text_structure.xml 21.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Posiedzenie rozpoczęło się o godz. 11 min. 25. W pierwszym czytaniu odesłano do Komisji Spraw Zagranicznych ustawę o ratyfikacji porozumienia z Finlandią o cleniu serów i fornierów pochodzenia finlandzkiego, a do Komisji Oświatowej - projekt ustawy, złożony przez pos. Budzanowskiego o publicznych bibliotekach oświatowych.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">Sprawozdawca pos. Deryng referował ustawę o stanie wojennym. Dotychczas obowiązuje w tej materii rozporządzenie Prezydenta z r. 1928, które było związane z poprzednią Konstytucją. Wobec ogłoszenia nowej Konstytucji trzeba było zmienić dotychczasowe przepisy o stanie wyjątkowym i o stanie wojennym. Co do stanu wyjątkowego przepisy zostały zmienione ustawą z r. 1937. Obecny projekt ustawy czyni zadość wymogom art. 79 Konstytucji o stanie prawnym w czasie wojny. Uprawnienia Rządu muszą w tych warunkach być skoordynowane z postulatami Naczelnego Wodza. Przepisy te są analogiczne jak w dekrecie o sprawowaniu zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi i organizacji naczelnych władz wojskowych w czasie pokoju. Projekt niniejszy realizuje naczelną zasadę naszej Konstytucji o harmonijnym współdziałaniu naczelnych organów Państwa.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">Ustawa kładzie nacisk na to, że ogłoszenie stanu wojennego powinno być obwieszczone w gminach oraz w siedzibie władzy powiatowej i wojewódzkiej.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">Komisja wprowadziła do art. 5 dwie poprawki, które zmierzają do ściślejszego wyrażenia treści tych przepisów. Przy tym komisja wprowadza tę zmianę, że w postępowaniu doraźnym w wypadkach wyjątkowych nie muszą być dochowane krótkie terminy, gdy tymczasem projekt rządowy ogólnikowo postanawiał, że podczas stanu wojennego w postępowaniu doraźnym nie obowiązują ograniczenia co do terminu.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#Sprawozdawca">Zarządzenie stanu wojennego powoduje z mocy samego prawa wygaśnięcie zarządzenia o stanie wyjątkowym.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#Sprawozdawca">Oprócz wymienionych poprawek komisja przyjęła jeszcze inne zmiany natury czysto kodyfikacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#Sprawozdawca">W końcu sprawozdawca zaznacza, że ustawa o stanie wojennym jest nowym elementem siły Państwa i prosi o przyjęcie jej według wniosku komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#Sprawozdawca">Przemawiali posłowie Stoch i Szczepański. Po odpowiedzi sprawozdawcy p. Derynga projekt ustawy został przyjęty w drugim i trzecim czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#Sprawozdawca">Ustawy o odpowiedzialności karnej w przypadkach zbiegostwa do nieprzyjaciela lub poza granice Państwa przedstawił Izbie sprawozdawca pos. Orlański.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#Sprawozdawca">Projekt ustawy został przyjęty wraz z poprawkami komisji w drugim i trzecim czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#Sprawozdawca">Uznanie nazwisk przybranych podczas służby wojskowej zreferował sprawozdawca pos. Ostrowski. Ustawa z maja 1920 orzekała, że osoby, które w formacjach niepodległościowych i w wojsku polskim przybrały inne nazwiska i odznaczyły się gorliwym pełnieniem obowiązków pod tymi nazwiskami, mogły za zezwoleniem Naczelnika Państwa zmienić właściwe nazwisko na przybrane. Zezwolenie to dotyczyło także żony i dzieci niepełnoletnich oraz dzieci pełnoletnich, jeżeli przyłączyły się do prośby.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#Sprawozdawca">Okazało się, że w maju 1920 r. szereg zainteresowanych pełniło służbę na froncie i zaniedbało własne interesy. Wśród tych osób nie brak było takich, których przybrane nazwiska okryły się sławą. Prócz tego termin ustawy nie objął tych, którzy walczyli o ziemię wileńską i o ziemię śląską. Toteż słuszną jest nowelizacja ustawy, która przedłuża termin działania ustawy do 30 czerwca 1922 r.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#Sprawozdawca">Projekt ustawy został przyjęty w drugim i trzecim czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#Sprawozdawca">Sprawozdawca pos. Sowiński przedłożył Wysokiej Izbie nowelę do Ustawy o elektryfikacji. Ustawa ta nie była rozciągnięta na obszar Górnego Śląska wobec statutu śląskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#Sprawozdawca">Projekt ustawy został przyjęty w drugim i w trzecim czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#Sprawozdawca">Sprawozdawca pos. Zarzycki referował rządowy projekt ustawy o rozciągnięciu na ziemie odzyskane, włączone do województwa śląskiego, ustawy o opłatach od publicznych zabaw, rozrywek i widowisk na rzecz P.C.K.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#Sprawozdawca">Sejm przyjął projekt ustawy w drugim i trzecim czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#Sprawozdawca">Poprawki Senatu do ustawy o zniesieniu służebności przedstawił Izbie sprawozdawca pos. Bączkowski. Dnia 18 marca br. Sejm uchwalił projekt ustawy o zniesieniu służebności w województwach krakowskim, lwowskim, stanisławowskim, tarnopolskim i cieszyńskiej części województwa śląskiego. Senat przyjął projekt ustawy w brzmieniu uchwalonym przez Sejm, robiąc 38 zmian artykułów pod względem stylistycznym i merytorycznym.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#Sprawozdawca">Sejm przyjął wszystkie merytoryczne poprawki Senatu, to jest do art. 8, 21, 26, 33, 34 i 37. Wszystkie inne poprawki o charakterze stylistycznym Sejm odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#Sprawozdawca">P. Marszałek zarządził przerwę obiadową do godz. 16-ej.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">(Przerwa do godz. 16.00)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Sprawozdawca">Po przerwie p. Marszałek otwierając posiedzenie powiedział:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WacławMakowski">Na ostatnim punkcie porządku dziennego jest sprawozdanie o projekcie ustawy pos. Rączkowskiego w sprawie konwersji i uporządkowania długów rolniczych. Druk tego sprawozdania doręczono panom posłom dopiero dzisiaj bez zachowania terminu, przepisanego regulaminem, a to z powodu zakończenia prac Komisji dopiero w dniu dzisiejszym. Ze względu na konieczność załatwienia tej sprawy proponuję na podstawie art. 66 lit. c regulaminu rozpatrzenie tego projektu w trybie skróconym.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WacławMakowski">Izba wyraziła na to zgodę.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WacławMakowski">Pos. Trębicki referował projekt ustawy posła Rączkowskiego w sprawie zmiany rozporządzenia Prezydenta z r. 1934 o konwersji i uporządkowaniu długów rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WacławMakowski">Ustawa proponowana przez Komisję obejmuje część moratoryjną i oddłużeniową oraz część deklaracyjną.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WacławMakowski">Co się tyczy tej ostatniej, podkomisja w długich naradach z Rządem doszła do pewnych rozwiązań, które nie potrzebują ujęcia ustawowego i będą, czy to w drodze rozporządzeń, czy to zarządzeń wewnętrznych, uregulowane. Należy przy tym stwierdzić, że rolnictwo zachowuje rzetelny stosunek do wszelkich zobowiązań, jakie na nim ciążą.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WacławMakowski">Następnie zabrał głos P. Wicepremier i Minister Skarbu inż. E. Kwiatkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#EKwiatkowski">Wysoki Sejmie! Jeden z historyków dziejów Anglii, wspominając o reformie ordynacji wyborczej w latach 30-tych ub. w. mówi, że do sprawy tej przed jej uchwaleniem przywiązywano nadmierną wagę. Opierając się na głosach współczesnych - przypomina ów historyk, że zwolennicy reformy sądzili, iż od nich zacznie się powszechna szczęśliwość, a przeciwnicy jej widzieli w niej skoncentrowane zło, groźne dla egzystencji Anglik, a nawet uczniowie szkół średnich sądzili, że po dokonaniu tej reformy będą mieli łatwiejszą naukę.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#EKwiatkowski">Cytując tę opinię nie mam na myśli aktualnej pracy nad ordynacją wyborczą. Sądzę natomiast, że wielu z nas ulega złudzeniu co do nadzwyczajnych wartości nowego aktu prawnego mającego strukturalnie wzmacniać wieś i rolnictwo przy pomocy dalszego pogłębienia oddłużenia. Po upływie jednego lub dwu lat - przekonamy się, że dodając do istniejących już 55 aktów prawnych, mających na celu w formie ustaw, dekretów i rozporządzeń dobro zadłużonych rolników - jeszcze jeden akt prawny, zamierzonego rezultatu odbudowy wsi - odbudowy jej ekonomicznej prężności na tej drodze - nie odnajdziemy.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#EKwiatkowski">Przy poprzednich aktach ustawodawczych i oddłużeniowych też sądzono w parlamencie i poza parlamentem, że dokonuje się przełomowa akcja, mająca uzdrowić gospodarkę rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#EKwiatkowski">Opinie p. p. posłów mówiły wówczas o wielkim radykalizmie decyzji i o zasadności postanowień oddłużeniowych. Minęło kilka lat, a o ówczesnych zarządzeniach mówi się jako o wysiłku niedostatecznie skutecznym, wymagającym nowego zastrzyku w formie ustawy, nowelizującej przepisy o uporządkowaniu długów rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#EKwiatkowski">Po wielkiej wojnie i w okresie wielkiej inflacji, rolnictwo i wszyscy dłużnicy oddłużyli się nadzwyczaj radykalnie. Długi stopniały wówczas do 4 proc. stanu z okresu przedwojennego. Ale to nie przyniosło rozwoju gospodarczego za sobą. Przeciwnie, ten okres należy do lat ciężkiego przesilenia. Ustawodawstwo należy do parlamentu, tak jak rządzenie należy do Rządu. Skoro więc na licznych konferencjach zostało przyjęte do wiadomości i uszanowane, że Skarb nie może przyjąć na siebie poważniejszych nowych świadczeń z tytułu oddłużenia rolnictwa wobec aparatu kredytowego, to dla Skarbu nie stanowi ta ustawa zasadniczej przeszkody do jej wykonania, nawet w obecnym trudnym czasie. Pragnę więc tylko jak najogólniej zrekapitulować moje stanowisko w tej ważnej sprawie, posiadającej charakter programowy na bliższą i dalszą przyszłość. Wedle mego najgłębszego przekonania rolnictwo polskie potrzebuje najszerszego udostępnienia kredytów, kredytów tanich, długoterminowych, dogodnych w realizacji i w spłacie - a nie długotrwałego procesu oddłużeniowego.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#EKwiatkowski">I to mówię nie tylko dlatego, że w zasadzie najszersze warstwy rolnictwa polskiego są mało zadłużone, że obok jednego usiłującego zrzucić ze siebie ciężar długu stoi 3 lub 4 rolników, którzy pragną z kredytu korzystać. W połowie wypadków w zadłużeniu prywatnym wierzycielami rolników są ponadto sami rolnicy, a sytuacja ich, tych rolników - wierzycieli jest często bardziej tragiczna niż rolników - dłużników. Świadczą o tym wyniki ankiety, ogłoszonej przez Instytut Puławski. Ale motywem istotnym mego stanowiska było i jest to przekonanie:</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#EKwiatkowski">1) że musimy nieuchronnie zmierzać do produkcji rolnej nakładowej, absorbującej największe ilości pracy ludzkiej,</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#EKwiatkowski">2) że musimy umożliwić odpływ ludzi ze wsi, jeżeli gospodarstwo rolne nie ma skarłowacieć do tego stopnia, iż los rolnika-chłopa w Polsce stanie się powszechnie pożałowania godnym.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#EKwiatkowski">Jeżeli mamy wejść na drogę realizowania tych 2-ch postulatów - to muszą być otworzone nowe, wielkie i różnorodne możliwości kredytowe dla rolnictwa. A kredyty te - choćby nawet pod patronatem Państwa i przy jego poważnych świadczeniach - mogą być realizowane tylko wówczas, gdy istnieje ochrona prawna kredytu i wola równorzędnego traktowania wierzyciela.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#EKwiatkowski">Pozwalam sobie zwrócić uwagę, że jesteśmy w innej sytuacji ekonomicznej nie tylko w stosunku do państw wielkoprzemysłowych, ale i w stosunku do wielkich państw agrarnych. Mamy przeludnienie w kraju tak znaczne, jak w organizmie wielkoprzemysłowym i mamy brak przemysłu i niedorozwój miast i skupień konsumpcyjnych w stosunku do rolnictwa. Nie mamy - tak jak wielkie zamorskie państwa rolnicze - ani nadmiaru urodzajnej gleby, ani zbyt korzystnych warunków przyrodniczych. Drogą naszą, drogą właściwą dla naszego rolnictwa, jest w zasadzie gospodarstwo intensywne, a nie ekstensywne. Aby ku niemu iść, nie wystarcza dostosowanie luźnych elementów ekonomicznych do tego postulatu. Trzeba rozpoczynać systematyczne wysiłki od podstaw. Gospodarstwo nakładowe, intensywne - to gospodarstwo podciągane wzwyż przez łatwo dostępny, tani kredyt. Ono prowadzi do zdrowej relacji ceny ziemi i ceny produktów przemysłowych i usług. Projektowana ustawa jest wynikiem najlepszej woli, nawet być może pewnej konieczności wynikającej już konsekwentnie z narosłego ustawodawstwa oddłużeniowego od r. 1932. Wnosi nawet pewien realny postęp do sprawy kredytu, gdyż zmusza dłużnika do podjęcia choćby minimalnych spłat kapitałowych. Tym niemniej należy mieć na uwadze, że reakcje ekonomiczne są czasami bardzo skomplikowane i idą wbrew interesom ustawodawcy. Jak piszę w swej „Historii Anglii” A. Maurois - powstała tam na początku 19 w. wielka rozbieżność w skutkach zarządzeń, które miały na oku poprawę bytu robotnika rolnego. Pisze on: „co do robotnika rolnego, był on na pocz. w. 19 w nędzy. Zarobki wzrastały wolniej niż ceny. Najlepsi z przedstawicieli władz próbowali zaradzić tej sytuacji, stosując szerzej prawo ubogich. Ale ich dobre intencje wywołały fatalne skutki. W r. 1794 grupa sędziów pokoju postanowiła ustalić kwotę, która byłaby uważana za minimum życiowe dla rodziny. Jeżeli zarobek ojca nie sięgał tego minimum, miał być uzupełniany przez dodatek pieniężny z funduszów parafialnych, opartych o podatek na biednych. Bezpośrednie następstwa tych zarządzeń były opłakane - pisze Maurois - właściciele ziemscy i ich dzierżawcy znaleźli robotników gotowych pracować za najniższe wynagrodzenie, ponieważ te zarobki były uzupełniane przez gminę. Drobni farmerzy zostali zrujnowani przez konkurencję tej robocizny biedaków, których oni sami musieli utrzymywać jako płatnicy podatków”.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#EKwiatkowski">Toteż wyrażam przekonanie, że ujmując sytuację wsi z dalszej perspektywy, powinniśmy uznać, że czyniony dziś zabieg mechaniczny, regulujący z mocy prawa na nowo stosunki między rolnikiem dłużnikiem i wierzycielem, jest naprawdę zabiegiem ostatnim i definitywnym, po realizacji którego powrócimy do myśli stworzenia szerszych podstaw dla rozwoju kredytu - taniego i dogodnego - dla ludności wiejskiej, usuwając z drogi wszelkie prawne przeszkody do realizacji tej potrzeby naprawdę życiowej i szerzej odczuwanej niż potrzeba oddłużenia.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#EKwiatkowski">Z kolei zabrał głos pos. Lechnicki przedstawił najpilniejsze potrzeby wsi i zaznaczył, że każdy rolnik musi uczynić wszystko, aby plon roku 1940/41 był obfitszy i zapewniał dostateczne rezerwy na potrzeby kraju. Wieś musi dzisiaj żyć hasłem intensywniejszej, staranniejszej uprawy i wzmożonego wysiłku. Jednym z postulatów jest dążenie do stabilizacji cen rolniczych na rok gospodarczy 1939/40 na poziomie umiarkowanym, ale opłacalnym.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#EKwiatkowski">Poseł Lechnicki wypowiedział też kilka uwag o stosunkach politycznych na wsi.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#EKwiatkowski">Pos. Malinowski wyraża przekonanie, że uchwalenie tego projektu jest jedynie wstępem do przeprowadzenia w przyszłości istotnego oddłużenia.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#EKwiatkowski">Pos. Wróbel zaznacza, że kredyt zorganizowany jest obecnie największym ciężarem rolnika. W szczególności chodzi mu o kredyt melioracyjny, zaciągnięty czy to z funduszu obrotowego, czy Banku Rolnego.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#EKwiatkowski">Pos. Wróblewski broni swych poprawek, które zmierzają do tego, ażeby nie tylko fundusz obrotowy reformy rolnej, ale także Bank Rolny miał możność konwertowania także innych obligów dłużnych.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#EKwiatkowski">Pos. Boluch uzasadniał swoją poprawkę do art. 14, która głosi, że wierzytelności w walucie dolarowej, które przerachowano według równowartości złota, względnie po kursie wyższym od 6 na 1 dolara - Urząd Rozjemczy na wniosek dłużnika przerachowuje ponownie wg kursu Giełdy Warszawskiej z dnia 31 grudnia 1937 r.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#EKwiatkowski">Pos. Dudziński oświadcza, że lepiej byłoby pozostawić Rządowi tę ustawę do załatwienia w drodze pełnomocnictw, niż żeby Sejm brał za nią odpowiedzialność - i z pewnością wtedy ustawa byłaby lepsza.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#EKwiatkowski">Po przemówieniu pos. Dudzińskiego P. Marszałek Makowski oświadcza:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PMarszałekMakowski">Uważam za swój obowiązek stwierdzić pewne okoliczności towarzyszące przygotowaniu tej ustawy. Komisja odbyła 7 posiedzeń poświęconych wnioskowi pos. Rączkowskiego i wyłoniła podkomisję, która pracowała przez 165 godzin. Podkomisja zaprosiła jeszcze rzeczoznawców, którzy wspólnie z nią pracowali. Podkomisja pracowała nie zwracając uwagi na święta, a więc także podczas Zielonych Świątek i w niedziele z udziałem przedstawicieli 3-ch ministerstw.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PMarszałekMakowski">Pos. Sommerstein oświadcza, że będzie głosował za przedłożoną ustawą.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PMarszałekMakowski">Pos. Jóźwiak podnosi, że w zakresie opłacalności rolnictwa nic się dotąd nie zrobiło. Bez spolszczenia miast, bez odciągnięcia ludności przeludnionej wsi nie osiągniemy rentowności w rolnictwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WładysławKonieczny">Zamiast oddłużać rolnictwo, winniśmy stworzyć warunki, sprzyjające opłacalności w gospodarstwie rolnym. Oświadczam, iż głosować będę przeciw ustawie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WładysławKonieczny">Pos. Klimkiewicz zaznacza, że mówiło się dużo o wierzycielach rolników, nic jednak nie wspomniano o Towarzystwie Kredytowym Ziemskim.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WładysławKonieczny">Pos. Putek mówi o Kasach Sierocych i stwierdza, że stan tych kas graniczy z całkowitym bankructwem.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WładysławKonieczny">Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości oświadcza, że nie zabierałby głosu, gdyby nie sposób podejścia do sprawy p. Putka. W istocie chodzi o lokowanie funduszów małoletnich. Organ Ministerstwa Sprawiedliwości ma nie tylko prawo, ale i obowiązek strzec interesów niepełnoletnich obywateli. P. Podsekretarz Stanu zgadza się natomiast na proponowaną rezolucję, której wykonanie ma umożliwić słuszne rozstrzygnięcie sprawy sposobu spłaty długów rolniczych wobec tych instytucji.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#WładysławKonieczny">Pos. Chrzanowski oświadcza, że rolnicy nie chcą łaski, ale chcą takiej ustawy, która im pozwoli wywiązać się z obowiązku. Połowiczne załatwienie problemu oddłużenia drażni tylko dłużnika i wierzyciela i czas najwyższy zdecydowanie sprawę załatwić dla dobra Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#WładysławKonieczny">W głosowaniu odrzucono wszystkie poprawki mniejszości, po czym uchwalono ustawę w drugim i w trzecim czytaniu. Przyjęto też rezolucję Komisji oraz rezolucję posła Putka, uzgodnioną z Rządem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#komentarz">(W sprawie osobistego sprostowania).</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#IzaakIgnacySchwarzbart">Poseł Jóźwiak zarzucił mieszczaństwu żydowskiemu, że nie spełniło obowiązku w sprawie Pożyczki Przeciwlotniczej. Odpieram kategorycznie to twierdzenie, jako niezgodne z prawdą. Oficjalne cyfry stwierdzają, że społeczeństwo żydowskie spełniło ten obowiązek w stopniu o wiele wyższym od norm ustalonych. Wobec takiej rozbieżności zarzutu z prawdą wytłumaczyć go można jedynie znaną jego tendencją. Określam zarzut pos. Jóźwiaka jako wręcz fałszywy.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">(Głosy: Cyfry. To jest gołosłowne twierdzenie)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PMarszałekMakowski">To nie było sprostowanie i przywołuję pana do porządku.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PMarszałekMakowski">Wśród zgłoszonych interpelacji jest interpelacja posła Sommersteina w sprawie studiów studentów Żydów na 3-im roku wydziału prawa uniwersytetu Józefa Piłsudskiego w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PMarszałekMakowski">O terminie i porządku dziennym następnego posiedzenia posłowie będą zawiadomieni na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PMarszałekMakowski">Na tym posiedzenie zakończono o g. 19-ej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>