text_structure.xml
31.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WacławMakowski">Dnia 25 marca rb. otrzymałem od p. Prezesa Rady Ministrów następujące zarządzenie Pana Prezydenta Rzeczypospolitej:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WacławMakowski">„Zarządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej o odroczeniu sesji zwyczajnej Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#WacławMakowski">Na podstawie art. 12 pkt. c) ustawy konstytucyjnej odraczam z dniem 27 marca 1939 r. sesję zwyczajną Sejmu na dni trzydzieści.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#WacławMakowski">Warszawa, dnia 25 marca 1939 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WacławMakowski">PREZYDENT RZECZYPOSPOLITEJ</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WacławMakowski">Termin odroczenia sesji upłynął w dniu 27 kwietnia rb.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WacławMakowski">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WacławMakowski">Jako sekretarze zasiadają pp. Matraś i Żenczykowski. Protokół i listę mówców prowadzi p. Matraś.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WacławMakowski">Proszę Panów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WacławMakowski">Protokół 22 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciwko niemu zarzutów.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WacławMakowski">Przed porządkiem dziennym udzielam głosu p. Ministrowi Spraw Zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#komentarz">(Powitany przez Izbę hucznymi i długotrwałymi oklaskami)</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Wysoka Izbo! Korzystam z zebrania parlamentu, ażeby uzupełnić pewne luki w mojej pracy, jakie miały miejsce w ostatnich miesiącach. Bieg wydarzeń międzynarodowych uzasadniałby może więcej wypowiedzeń Ministra Spraw Zagranicznych, niż moje jedyne expose w Komisji Spraw Zagranicznych Senatu.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Z drugiej strony ten właśnie szybki bieg wydarzeń skłaniał mnie do odraczania deklaracji publicznej do czasu, w którym główne zagadnienia naszej polityki przyjmą bardziej dojrzałą formę.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Konsekwencje, wynikające z osłabienia zbiorowych instytucyj międzynarodowych i z głębokiej rewizji metod pracy między państwami, które zresztą niejednokrotnie w Izbach sygnalizowałem, spowodowały otwarcie całego szeregu nowych problemów w różnych częściach świata. Proces ten i jego skutki dotarły w szeregu ostatnich miesięcy aż do granic Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">To, co najogólniej o tym zjawisku można powiedzieć, streszczam w określeniu, że stosunki między poszczególnymi państwami nabrały bardziej indywidualnego charakteru, więcej własnego oblicza. Osłabione zostały normy ogólne. Po prostu rozmawia się coraz to bardziej bezpośrednio od państwa do państwa.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Jeśli o nas chodzi — zaszły wydarzenia bardzo poważne. Z jednymi państwami kontakt nasz stał się głębszy i łatwiejszy, w innych wypadkach powstały poważne trudności. Biorąc rzeczy chronologicznie mam tu na myśli w pierwszej linii naszą umowę ze Zjednoczonym Królestwem, z Anglią.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#komentarz">(Huczne brawa i oklaski.)</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Po kilkakrotnych kontaktach w drodze dyplomatycznej, które miały na celu określenie zakresu i celu naszych przyszłych stosunków, doszliśmy przy okazji mej wizyty w Londynie do bezpośredniej umowy opartej o zasadę wzajemnej pomocy w razie zagrożenia bezpośredniego lub pośredniego niezależności jednego z naszych państw. Formuła umowy znana jest Panom z deklaracji premiera Neville Chamberlaina z dnia 6 kwietnia, deklaracji, której tekst został uzgodniony i winien być uważany za układ zawarty między obydwoma rządami. Uważam za swój obowiązek dodać tu, że sposób i forma wyczerpujących rozmów przeprowadzonych w Londynie dodają umowie wartości szczególnej. Pragnąłbym, ażeby polska opinia publiczna wiedziała, że spotkałem ze strony angielskich mężów stanu nie tylko głębokie zrozumienie ogólnych zagadnień polityki europejskiej, ale taki stosunek do naszego Państwa, który pozwolił mi z całą otwartością i zaufaniem przedyskutować wszystkie istotne zagadnienia bez niedomówień i wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Szybkie ustalenie zasady współpracy angielsko-polskiej możliwe było przede wszystkim dlatego, że wyjaśniliśmy sobie wyraźnie, iż intencje obu rządów są zgodne w podstawowych zagadnieniach europejskich: na pewno ani Anglia, ani Polska nie żywią zamiarów agresywnych w stosunku do nikogo, lecz również stanowczo stoją na gruncie respektu pewnych podstawowych zasad postępowania w życiu międzynarodowym.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Równoległe deklaracje kierowników polityki francuskiej stwierdzają, że jesteśmy zgodni między Paryżem i Warszawą co do tego, że skuteczność działania naszego obronnego układu nie tylko nie może być osłabiona przez zmianę koniunktury międzynarodowej, lecz przeciwnie — że układ ten stanowić powinien jeden z najistotniejszych czynników w strukturze politycznej Europy.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Porozumienie polsko - angielskie przyjął pan Kanclerz Rzeszy Niemieckiej za pretekst do jednostronnego uznania za nie istniejący układu, który pan Kanclerz Rzeszy zawarł z nami w r. 1934.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Zanim przejdę do dzisiejszego stadium tej sprawy, pozwolą mi Panowie na krótki rys historyczny.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Fakt, że miałem zaszczyt brać udział w zawarciu i wykonywaniu tego układu, nakłada na mnie obowiązek jego analizy. W 1934 roku układ z 1934 r. był wydarzeniem wielkiej miary. Była to próba dania jakiegoś lepszego biegu historii między dwoma wielkimi narodami, próba wyjścia z niezdrowej atmosfery codziennych zgrzytów i szerszych wrogich zamierzeń, w kierunku wzniesienia się ponad narosłe od wieków animozje, w kierunku stworzenia głębokich podstaw wzajemnego poszanowania. Próba sprzeciwienia się złemu, jest zawsze najpiękniejszą możliwością działalności politycznej.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Polityka polska w najbardziej krytycznych momentach ostatnich czasów wykazała respekt dla tej zasady.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Pod tym kątem widzenia, proszę Panów, zerwanie tego układu nie jest rzeczą mało znaczącą. Natomiast każdy układ jest tyle wart, ile są warte konsekwencje, które z niego wynikają. I jeśli polityka i postępowanie partnera od zasady układu odbiega, to po jego osłabieniu czy zniknięciu nie mamy powodu nosić żałoby.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#komentarz">(Huczne brawa.)</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Układ polsko-niemiecki z 1934 r. był układem o wzajemnym szacunku i dobrym sąsiedztwie i jako taki wniósł pozytywną wartość do życia naszego Państwa, do życia Niemiec i do życia całej Europy. Z chwilą jednak, kiedy ujawniły się tendencje, ażeby interpretować go bądź to jako ograniczenie swobody naszej polityki, bądź to jako motyw do żądania od nas jednostronnych, a niezgodnych z naszymi żywotnymi interesami koncesyj — stracił swój prawdziwy charakter.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Przejdźmy teraz do sytuacji aktualnej. Rzesza Niemiecka sam fakt porozumienia polsko-angielskiego przyjęła za motyw zerwania układu z 1934 r. Ze strony niemieckiej podnoszono takie czy inne obiekcje natury jurydycznej. Jurystów pozwolę sobie odesłać do tekstu naszej odpowiedzi na memorandum niemieckie, która dziś jeszcze będzie rządowi niemieckiemu doręczona. Nie chciałbym również zatrzymywać Panów dłużej nad dyplomatycznymi formami tego wydarzenia, ale pewna dziedzina ma tu swój specyficzny wyraz.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Rząd Rzeszy, jak to wynika z tekstu memorandum niemieckiego, powziął swą decyzję na podstawie informacyj prasowych, nie badając opinii ani rządu angielskiego, ani Rządu Polskiego co do charakteru zawartego porozumienia. Trudne to nie było, gdyż bezpośrednio po powrocie z Londynu okazałem gotowość przyjęcia ambasadora Rzeszy, który do dnia dzisiejszego z tej sposobności nie skorzystał.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Dlaczego ta okoliczność jest ważna? Dla najprościej rozumującego człowieka jest jasne, że nie charakter, cel i ramy układu polsko-angielskiego decydowały, tylko sam fakt, że taki układ został zawarty. A to znów jest ważne dla oceny intencji polityki Rzeszy, bo jeśli wbrew poprzednim oświadczeniom rząd Rzeszy interpretował deklarację o nieagresji, zawartą z Polską w 1934 r., jako chęć izolacji Polski i uniemożliwienia naszemu Państwu normalnej, przyjaznej współpracy z państwami zachodnimi — to interpretację taką odrzucilibyśmy zawsze sami.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#komentarz">(Huczne i długotrwałe brawa.)</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Wysoka Izbo! Ażeby sytuację należycie ocenić, trzeba sobie przede wszystkim postawić pytanie, o co właściwie chodzi? Bez tego pytania i naszej na nie odpowiedzi nie możemy właściwie ocenić istoty oświadczeń niemieckich w stosunku do spraw Polskę obchodzących.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">O naszym stosunku do zachodu mówiłem już uprzednio. Pozostaje zagadnienie propozycji niemieckiej co do przyszłości Wolnego Miasta Gdańska, komunikacji Rzeszy z Prusami Wschodnimi przez nasze województwo pomorskie i dodatkowych tematów poruszonych jako sprawy interesujące wspólnie Polskę i Niemcy.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Zbadajmy tedy te zagadnienia po kolei.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Jeśli chodzi o Gdańsk, to najpierw kilka uwag ogólnych. Wolne Miasto Gdańsk nie zostało wymyślone w traktacie wersalskim.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Jest zjawiskiem istniejącym od wielu wieków i jako wynik, właściwie biorąc, jeśli się czynnik emocjonalny odrzuci, pozytywnego skrzyżowania spraw polskich i niemieckich. Niemieccy kupcy w Gdańsku zapewnili rozwój i dobrobyt tego miasta dzięki handlowi zamorskiemu Polski.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#komentarz">(Głosy: Słusznie.)</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Nie tylko rozwój, ale i racja bytu tego miasta wynikały z tego, że leży ono u ujścia jedynej wielkiej naszej rzeki, co w przeszłości decydowało, a na głównym szlaku wodnym i kolejowym łączącym nas dziś z Bałtykiem. To jest prawda, której żadne nowe formuły zatrzeć nie zdołają. Ludność Gdańska jest obecnie w swej dominującej większości niemiecka, jej egzystencja i dobrobyt zależą natomiast od potencjału ekonomicznego Polski.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Jakież z tego wyciągnęliśmy my konsekwencje? Staliśmy i stoimy zdecydowanie na platformie praw i interesów naszego morskiego handlu i naszej morskiej polityki w Gdańsku. Szukając rozwiązań rozsądnych i pojednawczych, świadomie nie usiłowaliśmy wywierać żadnego nacisku na swobodny rozwój narodowy, ideowy i kulturalny niemieckiej ludności w Wolnym Mieście.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Nie będę przedłużał mego przemówienia cytowaniem przykładów. Są one dostatecznie znane wszystkim, co się tą sprawą w jakikolwiek sposób zajmowali. Ale z chwilą, kiedy po tylokrotnych wypowiedzeniach się niemieckich mężów stanu, którzy respektowali nasze stanowisko i wyrażali opinię, że „to prowincjonalne miasto nie będzie przedmiotem sporu między Polską a Niemcami”...</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#komentarz">(Głosy: Słuchajcie)</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">...słyszę żądanie aneksji Gdańska do Rzeszy, z chwilą, kiedy na naszą propozycję, złożoną dnia 26 marca wspólnego gwarantowania istnienia i praw Wolnego Miasta nie otrzymuję odpowiedzi, a natomiast dowiaduję się następnie, że została ona uznana za odrzucenie rokowań — to muszę sobie postawić pytanie, o co właściwie chodzi? Czy o swobodę ludności niemieckiej Gdańska, która nie jest zagrożona, czy o sprawy prestiżowe — czy też o odepchnięcie Polski od Bałtyku, od którego Polska odepchnąć się nie da.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#komentarz">(Huczne i długotrwałe brawa i oklaski.)</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Te same rozważania odnoszą się do komunikacji przez nasze województwo pomorskie. Nalegam na to słowo „województwo pomorskie”. Słowo „korytarz” jest sztucznym wymysłem...</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">...chodzi tu bowiem o odwieczną polską ziemię, mającą znikomy procent osadników niemieckich.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Daliśmy Rzeszy Niemieckiej wszelkie ułatwienia w komunikacji kolejowej, pozwoliliśmy obywatelom tego' państwa przejeżdżać bez trudności celnych czy paszportowych z Rzeszy do Prus Wschodnich. Zaproponowaliśmy rozważenie analogicznych ułatwień w komunikacji samochodowej.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">I tu znowu zjawia się pytanie, o co właściwie chodzi?</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Nie mamy żadnego interesu szkodzić obywatelom Rzeszy w komunikacji z ich wschodnią prowincją. Nie mamy natomiast żadnego powodu umniejszać naszej suwerenności na naszym własnym terytorium.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#komentarz">(Huczne oklaski.)</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">W pierwszej i w drugiej sprawie, to jest w sprawie przyszłości Gdańska i komunikacji przez Pomorzę, chodzi ciągle o koncesje jednostronne, których rząd Rzeszy wydaje się od nas domagać. Szanujące się państwo nie czyni koncesji jednostronnych.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Gdzież jest zatem ta wzajemność? W propozycjach niemieckich wygląda to dość mglisto. Pan Kanclerz Rzeszy w swej mowie wspomniał o potrójnym kondominium w Słowacji. Zmuszony jestem stwierdzić, że tę propozycję usłyszałem po faz pierwszy w mowie pana Kanclerza z dnia 28 kwietnia.</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#komentarz">(Śmiechy.)</u>
<u xml:id="u-3.50" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">W niektórych poprzedź nich rozmowach czynione były tylko aluzje, że w razie dojścia do ogólnego układu sprawa Słowacji mogłaby być omówiona. Nie szukaliśmy pogłębienia tego rodzaju rozmów, ponieważ nie mamy zwyczaju handlować cudzymi interesami.</u>
<u xml:id="u-3.51" who="#komentarz">(Huczne oklaski.)</u>
<u xml:id="u-3.52" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Podobnie propozycja przedłużenia paktu nieagresji na 25 lat nie była nam w ostatnich rozmowach w żadnej konkretnej formie przedstawiona.</u>
<u xml:id="u-3.53" who="#komentarz">(Poruszenie.)</u>
<u xml:id="u-3.54" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Tu także były nieoficjalne aluzje, pochodzące zresztą od wybitnych przedstawicieli rządu Rzeszy. Ale, proszę Panów, w takich rozmowach bywały także różne inne aluzje, sięgające dużo dalej i szerzej niż omawiane tematy. Rezerwuję sobie prawo, w razie potrzeby, powrócenia do tego tematu.</u>
<u xml:id="u-3.55" who="#komentarz">(Poruszenie i śmiechy.)</u>
<u xml:id="u-3.56" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">W mowie swej pan Kanclerz Rzeszy jako koncesję ze swej strony proponuje uznanie i przyjęcie definitywne istniejącej między Polską a Niemcami granicy.</u>
<u xml:id="u-3.57" who="#komentarz">(Śmiechy i okrzyki.)</u>
<u xml:id="u-3.58" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Muszę skonstatować, że chodziłoby tu o uznanie naszej de jure i de facto bezspornej własności...</u>
<u xml:id="u-3.59" who="#komentarz">(Huczne oklaski.)</u>
<u xml:id="u-3.60" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">...więc co zatem idzie ta propozycja również nie może zmienić mojej tezy, że dezyderaty niemieckie w sprawie Gdańska i autostrady pozostają żądaniami jednostronnymi.</u>
<u xml:id="u-3.61" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">W świetle tych wyjaśnień Wysoka Izba oczekuje zapewne odę mnie, i słusznie, odpowiedzi na ostatni pasus niemieckiego memorandum, który mówi: „Gdyby Rząd Polski przywiązywał do tego wagę, by doszło do nowego umownego uregulowania stosunków polsko-niemieckich, to rząd niemiecki jest do tego gotów”. Wydaje mi się, że merytorycznie określiłem już nasze stanowisko;</u>
<u xml:id="u-3.62" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Dla porządku zrobię resume.</u>
<u xml:id="u-3.63" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Motywem dla zawarcia takiego układu byłoby słowo „pokój”, które pan Kanclerz Rzeszy z naciskiem w swym przemówieniu wymieniał.</u>
<u xml:id="u-3.64" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Pokój jest na pewno celem ciężkiej i wytężonej pracy dyplomacji polskiej. Po to, aby to słowo miało realną wartość, potrzebne są dwa warunki:</u>
<u xml:id="u-3.65" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">1) pokojowe zamiary,</u>
<u xml:id="u-3.66" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">2) pokojowe metody postępowania.</u>
<u xml:id="u-3.67" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-3.68" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Jeśli tymi dwoma warunkami rząd Rzeszy istotnie się kieruje w stosunku do naszego kraju, wszelkie rozmowy, respektujące oczywiście wymienione przeze mnie poprzednio zasady, są możliwe.</u>
<u xml:id="u-3.69" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Gdyby do takich rozmów doszło — to Rząd Polski swoim zwyczajem traktować będzie zagadnienie rzeczowo, licząc się z doświadczeniami ostatnich czasów...</u>
<u xml:id="u-3.70" who="#komentarz">(Śmiechy i okrzyki.)</u>
<u xml:id="u-3.71" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">...lecz nie odmawiając swej najlepszej woli.</u>
<u xml:id="u-3.72" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja, skrwawiona w wojnach, na pewno na okres pokoju zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę.</u>
<u xml:id="u-3.73" who="#komentarz">(Huczne oklaski i okrzyki.)</u>
<u xml:id="u-3.74" who="#MinisterSprawZagranicznychpBeck">Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna: tą rzeczą jest honor.</u>
<u xml:id="u-3.75" who="#komentarz">(Długotrwale brawa i niemilknące oklaski. Posłowie wstają. Okrzyki: Niech żyje Prezydent Rzeczypospolitej! Niech żyje Wódz Naczelny! Niech żyje Minister Beck! Posłowie i członkowie Rządu składają gratulacje Ministrowi Beckowi.)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WacławMakowski">Wysoka Izbo! Powszechne oklaski, jakimi Izba odpowiedziała na oświadczenie p. Ministra Spraw Zagranicznych, stanowią dowód, że Sejm przyjmuje do wiadomości treść tego oświadczenia...</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#komentarz">(Huczne oklaski.)</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WacławMakowski">...i podziela zawarte w nim twierdzenia i postulaty i że ze swej strony w granicach swych konstytucyjnych uprawnień udzieli im całkowitego poparcia.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#komentarz">(Izba ponownie wstaje. P. Skwarczyński: Niech żyje Prezydent Rzeczypospolitej! Niech żyje Wódz Naczelny! Niech żyje Armia! Izba powtarza ten okrzyk.)</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#WacławMakowski">Zarządzam przerwę na 15 minut.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#komentarz">(Przerwa od godz. 11 min. 44 do godz. 12 min. 12.)</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#WacławMakowski">Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowych projektów ustaw:</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#WacławMakowski">a) o upoważnieniu Prezydenta Rzeczypospolitej do wydawania dekretów (druk nr 199) — proponuję projekt ten odesłać do Komisji Prawniczej;</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#WacławMakowski">b) o zmianie niektórych przepisów w sprawach pracowniczych na ziemiach odzyskanych, włączonych do województwa śląskiego (druk nr 191) — proponuję projekt ten odesłać do Komisji Pracy;</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#WacławMakowski">c) o zmianie niektórych przepisów prawa o ustroju sądów powszechnych (druk nr 190),</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#WacławMakowski">d) o wykonywaniu pracy na rachunek grzywny (druk nr 193) — proponuję projekty te odesłać do Komisji Prawniczej;</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#WacławMakowski">e) o pokrywaniu kosztów leczenia w szpitalach publicznych (druk nr 192) — proponuję projekt ten odesłać do Komisji Zdrowia Publicznego i Opieki Społecznej;</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#WacławMakowski">f) o ratyfikacji porozumienia między Rzecząpospolitą Polską a Wielką Brytanią, dotyczącego clenia pewnych wyrobów chemicznych (druk nr 194),</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#WacławMakowski">g) o ratyfikacji umowy między Rzecząpospolitą Polską a Rzeszą Niemiecką w sprawie granicznego odcinka rzeki Drwęcy (druk nr 195),</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#WacławMakowski">h) o ratyfikacji umowy dodatkowej do umowy gospodarczej między Rzecząpospolitą Polską a Rzeszą Niemiecką (druk nr 196),</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#WacławMakowski">i) o ratyfikacji protokółu taryfowego między Polską a Estonią (druk nr 197) — proponuję projekty te odesłać do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#WacławMakowski">Jeżeli nie usłyszę innych propozycyj, będę uważał propozycje te za przyjęte.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#WacławMakowski">Innych propozycyj nie ma, projekty te przekażę pp. przewodniczącym wymienionych komisyj.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Pierwsze czytanie projektów ustaw, złożonych przez posłów:</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#WacławMakowski">a) Jana Łobodzińskiego o zmianie ustawy z dnia 2 lipca 1937 r. o zapewnieniu pracy i o zaopatrzeniu uczestników walk o niepodległość Państwa Polskiego (druk nr 186) — proponuję projekt ten odesłać do Komisji Pracy,</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#WacławMakowski">b) inż. Stanisława Chmielińskiego w sprawie zmiany przepisów, wprowadzających prawo o sądowym postępowaniu egzekucyjnym (druk nr 185) — proponuję projekt ten odesłać do Komisji Prawniczej,</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#WacławMakowski">c) Franciszka Bartczaka o niepodzielnych gospodarstwach wiejskich (druk nr 187) — proponuję projekt ten odesłać do Komisji Rolnej,</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#WacławMakowski">d) inż. Władysław Barańskiego o zmianie rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej o izbach przemysłowo - handlowych (druk nr 188) — proponuję projekt ten odesłać do Komisji Przemysłowo-Handlowej,</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#WacławMakowski">e) Józefa Kruka o zmianie rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej o dochodzeniu roszczeń pieniężnych i egzekucyj należności pieniężnych, opartych na tytułach prywatno-prawnych, przypadających od związków komunalnych (druk nr 189) — proponuję projekt ten odesłać do Komisji Administracyjno-Samorządowej.</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#WacławMakowski">Innych propozycyj nie ma, projekty te przekażę pp. przewodniczącym wymienionych komisyj.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Budżetowej o rządowym projekcie ustawy o dodatkowym kredycie na r. 1938/39 (druki nr 171 i 198).</u>
<u xml:id="u-4.27" who="#WacławMakowski">Głos ma sprawozdawca p. Głowacki.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JózefGłowacki">Wysoko Izbo! Mam zaszczyt przedłożyć Wysokiej Izbie projekt ustawy o dodatkowych kredytach za rok budżetowy 1938/39.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JózefGłowacki">Projekt ustawy przewiduje zwiększenie wydatków w części 6 — Ministerstwo Spraw Wojskowych — a mianowicie w dziale 1 par. 2 o kwotę zł 2 miliony.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JózefGłowacki">Projektowany kredyt posiada ten sam charakter, jaki nosiły poprzednio uchwalone dodatkowe kredyty na cele wojskowe. Jest on więc związany z wypadkami politycznymi, które wzięły swój początek we wrześniu i październiku ubiegłego roku i doprowadziły do odzyskania ziemi za Olzą. Zgodnie z dwiema poprzednio uchwalonymi ustawami kredyty dodatkowe na potrzeby wojska w roku budżetowym 1938/39 osiągną ogółem kwotę 26 milionów zł, jeżeli zaś uwzględnimy wszystkie kredyty, przyznane przez Izby ustawodawcze za r. 1938/39, to z przedłożoną ustawą osiągną one kwotę 65.096.500 zł.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JózefGłowacki">Na pokrycie projektowanych wydatków przewiduje ustawa zwiększenie wpływów z podatku dochodowego o 2 miliony zł. Zwiększenie to jest najzupełniej realne tym więcej, że mamy już poza sobą okres budżetowy i rzeczywiste wpływy budżetowe są nam dokładnie znane. Wpływy z podatku dochodowego wyniosły za ubiegły rok budżetowy ogółem 343.109.000 zł. Przewyższyły one zatem bardzo znacznie pierwotne przewidywania budżetowe, sięgające kwoty zł 295 milionów. Po uwzględnieniu zwiększenia na pokrycie obecnie projektowanego kredytu dodatkowego w kwocie 2 milionów zł, ogólna suma wpływów z podatku dochodowego, przewidywanych na r. 1938/39, wyniesie 308.500.000. Mamy zatem nadwyżkę na kwotę przeszło 35 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JózefGłowacki">Na marginesie mego referatu pragnę również podnieść, że dzięki sprzyjającym okolicznościom koniunkturalnym wpływy z podatków bezpośrednich, a także wpłaty z Monopoli Państwowych umożliwiły naszej gospodarce budżetowej w roku ubiegłym nie tylko pokrycie wszystkich nowych i nieprzewidzianych potrzeb, ale także pokrycie niedoboru innych części budżetowych, które, jak np. wpływy z przedsiębiorstw państwowych, zawiodły bardzo znacznie. Wpłaciły one bowiem zaledwie 64,8% kwot preliminowanych. Polskie Koleje Państwowe dokonały bowiem wpłaty 7 milionów zamiast 42 milionów, Lasy Państwowe zamiast 58.700.000 tylko 47.200.000, a także Polska Poczta, Telefon i Telegraf zamiast 32 milionów tylko 28 milionów.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JózefGłowacki">Ten ubytek pokryły zwiększone wpływy z podatków bezpośrednich i zwiększone wpłaty z Monopoli Państwowych. Podatków bezpośrednich wpłynęło w r. 1938/39 ogółem 829.489.000 zł zamiast preliminowanych pierwotnie 751.510.000 zł, a więc jest nadwyżka blisko 78 milionów zł. Monopole Państwowe wpłaciły do Skarbu Państwa zamiast pierwotnie preliminowanych 692.200.000 zł przeszło 721 milionów, a więc nadwyżkę około 29 milionów. W ten sposób nadzwyczaj trudny do opanowania rok budżetowy 1938/39 zamknęliśmy dzięki oględnej gospodarce Ministerstwa Skarbu małą nadwyżką 11 milionów zł i co najważniejsze, zdołaliśmy utrzymać budżet zrównoważony.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JózefGłowacki">W imieniu Komisji Budżetowej wnoszę o przyjęcie projektu ustawy w brzmieniu, ogłoszonym w druku nr 171.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WacławMakowski">Nikt nie jest zapisany do głosu. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WacławMakowski">Kto jest za przyjęciem projektu ustawy, zaproponowanego przez komisję, zechce wstać. Stoi większość, projekt ustawy został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy przyjął.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#WacławMakowski">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#WacławMakowski">Zamierzam zamknąć posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#WacławMakowski">Proszę Pana Sekretarza o odczytanie projektów ustaw, złożonych przez posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszŻenczykowski">Projekt ustawy, złożony przez p. Jahodę-Żółtowskiego i towarzyszy, o przedłużeniu kadencji izb rzemieślniczych.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#TadeuszŻenczykowski">Projekt ustawy, złożony przez p. Jahodę-Żółtowskiego i towarzyszy, o zmianie rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 października 1933 r. o izbach rzemieślniczych i ich związku.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#TadeuszŻenczykowski">Projekt ustawy, złożony przez p. Jurkowskiego, o przysposobieniu dzieci opuszczonych.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#TadeuszŻenczykowski">Projekt ustawy, złożony przez p. Górskiego, o dobrach, których Kościół katolicki został pozbawiony przez Rosję, Austrię i Prusy, a które są w posiadaniu związków samorządowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WacławMakowski">Projekty te przyjmuję do laski marszałkowskiej.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WacławMakowski">Odczytanie interpelacyj odkładam do następnego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#WacławMakowski">Protokół dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Sekretariacie.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#WacławMakowski">O terminie i porządku dziennym następnego posiedzenia będą Panowie Posłowie zawiadomieni na piśmie.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#WacławMakowski">Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>