text_structure.xml 130 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WacławMakowski">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WacławMakowski">Jako sekretarze zasiadają pp: Żyborski i Orlański. Protokół i listę mówców prowadzi p. Żyborski.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WacławMakowski">Proszę Panów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#WacławMakowski">Zawiadamiam Izbę, że z powodu zgonu ś. p. profesora Stanisława Wróblewskiego, Prezesa Polskiej Akademii Umiejętności...</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">(Izba wstaje)</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#WacławMakowski">...w imieniu Sejmu i własnym wystosowałem do Polskiej Akademii Umiejętności depeszę kondolencyjną.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#WacławMakowski">P. Prezes Najwyższej Izby Kontroli przedstawił Sejmowi przy piśmie z dnia 9 grudnia rb. uwagi Kontroli Państwowej o zamknięciu rachunków Państwa i wykonaniu budżetu na 1936/37 r. Sprawę tę umieściłem na porządku dziennym dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#WacławMakowski">P. Prezes Najwyższej Izby Kontroli przedstawił Sejmowi również przy piśmie z dnia 9 grudnia rb. sprawozdanie Kontroli Państwowej z działalności za okres budżetowy 1937/38 r. Sprawozdanie' to jest wyłożone w Biurze Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#WacławMakowski">Usprawiedliwiają nieobecność w Sejmie posłowie: Bilak, Baran, Boluch, Celewicz, Filipski, ks. Hofman, Lipski, Łobodziński, Mudryj, Pełeński, Kostek, Szczepański, Śleszyński, Tarnawski, Wawrzkowicz i Zukiel.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#WacławMakowski">Udzieliłem urlopu posłom: Bardzińskiemu, Nowakowi, Pawłowskiemu i Wyszyńskiemu na 1 dzień.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#WacławMakowski">Proszą Izbę o udzielenie urlopów zdrowotnych posłowie: Baran na 11 dni, Szumański na 3 tygodnie, Sarnecki zaś na 6 tygodni.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#WacławMakowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Izba urlopów tych udzieliła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#WacławMakowski">Proszę Pana Sekretarza o odczytanie interpelacyj, złożonych na posiedzeniu Sejmu w dn. 9 grudnia rb.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MieczysławOrlański">Interpelacje złożone przez posłów:</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MieczysławOrlański">Włodzimierza Celewicza do p. Prezesa Rady Ministrów i Ministra Spraw Wewnętrznych oraz p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie zajść przeciwukraińskich we Lwowie w dniach 25 września, 11 i 12 października, 1, 2, 3, 4, 5 i 6 listopada 1938 r;</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MieczysławOrlański">— Stefana Nawrockiego do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie zakazu Kuratorium Okręgu Szkolnego Lwowskiego, wydanego gimnazjum państwowemu z ukraińskim (ruskim) językiem nauczania w Przemyślu, brania udziału w 50-letnim jubileuszu urządzanym staraniem byłych uczniów tegoż gimnazjum w dniu 7 grudnia rb.;</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MieczysławOrlański">— Stefana Witwickiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie konfiskaty w dzienniku „Diło” z dnia 6 grudnia 1938 r. jego przemówienia, wygłoszonego w Sejmie w dniu 3 grudnia 1938 r., w sprawie zachowania się organów bezpieczeństwa podczas napadów na ukraińskie instytucje we Lwowie w październiku i listopadzie 1938 r. oraz w sprawie bicia ludności ukraińskiej przez lotne oddziały Korpusu Ochrony Pogranicza w październiku i listopadzie 1938 r., jakoteż w sprawie wytworzonej przez te wypadki sytuacji politycznej;</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MieczysławOrlański">— Stanisława Ratajczyka do p. Ministra Opieki Społecznej w sprawie wykonywania rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 października 1933 r. o komisjach rozjemczych do załatwiania zatargów zbiorowych pomiędzy pracodawcami a pracownikami w przemyśle i handlu (Dz. U. R. P. Nr 81, poz. 604) w brzmieniu obwieszczenia Ministra Opieki Społecznej z dnia 20 kwietnia 1937 r. (Dz. U. R. P. Nr 39, poz. 313);</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MieczysławOrlański">— Stanisława Ratajczyka do p. Ministra Opieki Społecznej w sprawie płac, stosowanych na robotach publicznych, finansowanych przez Fundusz Pracy;</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MieczysławOrlański">— Stefana Bilaka do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie zdemolowania przez grupę uzbrojonych osób budynku i urządzenia wewnętrznego Ukraińskiego Domu Narodnego w Krasnem, pow. złoczowskiego;</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MieczysławOrlański">— Dymitra Wełykanowicza do p. Prezesa Rady Ministrów i Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie pobicia obywateli narodowości ukraińskiej w powiecie Zborów, woj. Tarnopol przez oddziały wojskowe;</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MieczysławOrlański">— Emila Sommersteina do p. Prezesa Rady Ministrów jako Szefa Rządu i p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie zbrodniczych zajść na Politechnice Lwowskiej dnia 18 listopada 1938 r. zakończonych śmiercią studenta bł. p. Samuela Prowellera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WacławMakowski">Interpelacje te przyjmuję do laski marszałkowskiej i prześlę je p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Przedłożenie rządowe o zamknięciu rachunków państwowych za okres od 1 kwietnia 1936 do 31 marca 1937 r. z wnioskiem Najwyższej Izby Kontroli o zatwierdzenie rachunków i udzielenie Rządowi absolutorium z gospodarki finansowej za powyższy okres budżetowy (druk nr 51). Proponuję skierować tę sprawę do Komisji Budżetowej. Sprzeciwu nie słyszę. Sprawę tę przekażę p. przewodniczącemu tej komisji.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WacławMakowski">Przechodzimy do punktu 2 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowych projektów ustaw:</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WacławMakowski">a) o dodatkowych kredytach na rok 1938/39 (druk nr 47) — proponuję projekt ten odesłać do Komisji Budżetowej,</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WacławMakowski">b) prawo o obligacjach (druk nr 48) — proponuję projekt ten odesłać do Komisji Prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WacławMakowski">Nie słyszę sprzeciwu. Uważam propozycję moją za przyjętą. Projekty te przekażę pp. przewodniczącym wymienionych komisyj.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WacławMakowski">Przechodzimy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji porozumienia między Rzecząpospolitą Polską a Wielką Brytanią, dotyczącego clenia pewnych wyrobów chemicznych (druki nr 34 i 54).</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WacławMakowski">Głos ma sprawozdawca p. Pankiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MichałPankiewicz">Wysoka Izbo! Rządowy projekt ustawy o ratyfikacji porozumienia między Rzecząpospolitą Polską a Wielką Brytanią, dotyczącego clenia pewnych wyrobów chemicznych, ściśle się wiąże z umową handlową polsko-angielską z dnia 27 lutego 1935 r., regulującą całość obrotów handlowych między Polską a Wielką Brytanią bez dominiów, z którymi Rząd Polski bądź zawarł, bądź zawiera osobne traktaty handlowe.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MichałPankiewicz">Ponieważ umowa handlowa z dnia 27 lutego 1935 r. obejmuje nie tylko Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Północnej Irlandii, lecz również kolonie koronne i kraje mandatowe jak Złote Wybrzeże, Cejlon, Jamajkę, Malaje Brytyjskie, Borneo, Kamerun, Togo, Tanganikę i szereg innych drobniejszych posiadłości, przeto saldo dodatnie bilansu handlowego, cechujące naszą wymianę handlową z Wielką Brytanią, w r. 1937 zamiast 70 milionów zł wykazywanych w naszych rocznikach statystycznych, spada do 40 milionów zł. W stosunkach handlowych bowiem z koloniami koronnymi Wielkiej Brytanii i krajami mandatowymi mamy 30 milionów deficytu. Tak samo w obrocie handlowym z dominiami angielskimi mamy stały deficyt, który w r. 1937 wynosił dla Kanady 5.300.000 zł, Australij — 37.600.000 zł, Nowej Zelandii — 8.600.000 zł, Indyj Brytyjskich — 35.300.000 zł, Unii Południowo - Afrykańskiej — 4.500.000 zł itd. Słowem, traktując Imperium Brytyjskie jako całość, aczkolwiek, podkreślam, działanie umowy handlowej z dnia 27 lutego 1935 r. nie obejmuje dominiów, dalecy jesteśmy od zrównoważenia naszego bilansu handlowego z tym Imperium. Zresztą, abstrahując od dominiów, z których każde z osobna musi być przedmiotem wnikliwych studiów i wysiłków, ażeby obecny wysoce dla nas niekorzystny stan rzeczy odmienić, 40 milionów nadwyżki w handlu z Królestwem Wielkiej Brytanii nie wystarcza na spłatę dywidend od kapitałów angielskich i obsługę w przemyśle, handlu i bankowości polskiej odsetek od zaciągniętych w Anglii pożyczek, np. od pożyczki na elektryfikację warszawskiego węzła kolejowego itd., oraz na opłatę tzw. usług, np. w dziedzinie transportu morskiego i innych. Np. w 1937 r. w grupie finansowej transfer z Polski do Anglii osiągnął cyfrę około 130 milionów zł przy transferze z Anglii do Polski, wynoszącym zaledwie około 20 milionów zł. Rok 1937 był pod tym względem rokiem wyjątkowym i za normę służyć nie może.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MichałPankiewicz">Pod względem rozmiarów stosunków handlowych Anglia zajmuje w naszym handlu zagranicznym jedno z pierwszych miejsc.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MichałPankiewicz">W r 1937 przywóz z Wielkiej Brytanii do Polski wyraził się cyfrą 149,2 miliona zł, a nasz wywóz do Wielkiej Brytanii kwotą 219,2 miliona zł, zapewniając Polsce nadwyżkę wywozu nad przywozem w wysokości 70 milionów, a po wprowadzeniu korektywy odnośnie kolonij koronnych, o czym już mówiłem, sumę 40 milionów złotych.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MichałPankiewicz">Rok 1938 nie ujawnia tendencji w zakresie zmiany kierunku czy rozmiarów naszego handlu z Anglią. W ciągu pierwszych 10 miesięcy rb. przywieźliśmy z Anglii towarów na sumę 121.669.000 zł, a wywieźliśmy do Anglii za 187.916.000 zł, przy 126.268.000 zł przywozu i 180.309.000 zł wywozu za 10 miesięcy r. 1937.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MichałPankiewicz">Ta stabilizacja stosunków handlowych z Anglią ma swoje dobre strony, gdyż wyklucza tzw. niespodzianki, ale nie jest również pozbawiona i pewnych cech ujemnych, wykazując brak dynamizmu z naszej strony.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MichałPankiewicz">W ogólnym imporcie angielskim przywóz z Polski w latach 1933–1936 waha się w granicach od 1% do 1,2%, wtedy gdy przywóz z Danii wynosi około 5% ogólnego importu angielskiego, a przywóz z Łotwy, liczącej 2 miliony ludności, stanowi 0,4% importu angielskiego, czyli blisko połowę tego, co wywozi do Anglii 35–milionowa Polska.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MichałPankiewicz">Pod względem swojej struktury wywóz nasz do Anglii jest szczególnie interesujący, gdyż poza drzewem obejmuje głównie przetwory zwierzęce, jak bekony, szynki, masło i jaja, to jest artykuły, mające wielkie znaczenie dla podniesienia dochodowości naszego rolnictwa. W przeciwieństwie do wywozu węgla, który poza pewną ilością dewiz i zapewnieniem pracy pewnej ilości robotników, nie wpływa na podniesienie stanu gospodarczego Polski i jest raczej marnowaniem, w danych warunkach nieuniknionym, bogactwa naturalnego Polski, wywóz bekonów i innych przetworów zwierzęcych z Polski wpływa na podniesienie kultury rolnej w Polsce, podnosi dobrobyt wsi, stwarza na wsi rynek zbytu dla artykułów przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MichałPankiewicz">Na mocy umowy handlowej z dn. 27 lutego 1935 r. rząd angielski reglamentuje jedynie przywóz bekonów i szynek peklowanych, pozostawiając wolne pole dla naszej inicjatywy w zakresie innych artykułów rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#MichałPankiewicz">Trudności w tym wypadku piętrzą się gdzie indziej i sprowadzają się głównie do kwestii jakości naszych artykułów i organizacji sprzedaży. Nasze artykuły rolnicze pod względem jakości ustępują duńskim, nasza organizacja sprzedaży jest daleka od doskonałości. Brak ludzi, doświadczenia, taniego kredytu, są to wszystko trudności do przezwyciężenia, stanowiące piękne pole do pracy zainteresowanych resortów, t. j. Ministerstwa Rolnictwa i Ministerstwa Przemysłu i Handlu.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#MichałPankiewicz">Przy jednoczesnym zwiększeniu nie tylko wywozu do Anglii, lecz i przywozu z Anglii, przy powiększeniu naszych obrotów z tym państwem z 370 milionów złotych do 600–700 milionów złotych rocznie, dałoby się prawdopodobnie osiągnąć i powiększenie naszego kontyngentu bekonowego. Przecież Anglia nie mniej od Polski jest zainteresowana w powiększeniu wzajemnych obrotów handlowych, które dzisiaj stanowią zaledwie 1% jej handlu zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#MichałPankiewicz">Ze względu na szybko rozwijający się przemysł chemiczny umowa handlowa z dn. 27 lutego 1935 r. zapewniała Anglii szereg zniżek celnych na niektóre artykuły chemiczne tylko do 31 grudnia 1935 r.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#MichałPankiewicz">Dnia 31 lipca 1937 r. zostało zawarte porozumienie w formie wymiany not, wznawiające zniżki celne na pewne artykuły chemiczne pochodzenia brytyjskiego z ważnością do 31 grudnia 1937 r. Obecne nowe porozumienie między zainteresowanymi rządami, zawarte również w formie wymiany not, z dnia 15 czerwca 1938 r., przyznaję ponownie zniżki celne na niektóre artykuły chemiczne, z pominięciem tych wyrobów, które w międzyczasie przemysł polski zaczął produkować.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#MichałPankiewicz">Wobec powyższego Komisja Spraw Zagranicznych wnosi: Wysoki Sejm uchwalić raczy rządowy projekt ustawy o ratyfikacji porozumienia między Rzecząpospolitą Polską a Wielką Brytanią, dotyczącego clenia pewnych wyrobów chemicznych w brzmieniu, zaproponowanym przez Rząd, bez poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WacławMakowski">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WacławMakowski">Kto jest za przyjęciem projektu ustawy w brzmieniu, proponowanym przez komisję, zechce wstać. Stoi większość. Projekt ustawy został w drugim czytaniu przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że projekt ustawy został przez Sejm uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji drugiego protokółu dodatkowego do konwencji handlowej i nawigacyjnej między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Rumunii (druki nr 36 i 55) — sprawozdawca p. Żyborski.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#WacławMakowski">Głos ma p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WitoldŻyborski">Wysoka Izbo! W dniu 23 marca 1930 r. została zawarta zasadnicza umowa między Rządem Polskim a Rumunią w sprawie stawek celnych na produkty i ziemiopłody przywożone do Polski. Jednak stawki te, objęte powyższą umową, okazały się za niskie i raczej działały na szkodę, stwarzając pewne przeszkody w rozwoju produkcji krajowej.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WitoldŻyborski">Musiało więc nastąpić wybicie stawek celnych za daleko idących, zwłaszcza że ze zniżek tych na podstawie klauzuli ogólnego największego uprzywilejowania korzystały przeważnie kraje trzecie. Rząd Rumunii zrzekł się w drodze negocjacji powyższych stawek, dzięki też temu powstały nowe lepsze warunki rozwoju i ochrony produkcji krajowej przed nadmiernym przywozem z zagranicy.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WitoldŻyborski">Sprawę tę reguluje rządowy projekt ustawy o ratyfikacji protokółu dodatkowego z dn. 9 lutego 1938 r. do konwencji handlowej i nawigacyjnej między Polską a Rumunią z dn. 23 czerwca 1930 r.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WitoldŻyborski">W imieniu komisji proszę Wysoką Izbę o przyjęcie tej ustawy w brzmieniu rządowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WacławMakowski">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#WacławMakowski">Kto jest za przyjęciem projektu ustawy w brzmieniu, proponowanym przez komisję, zechce wstać. Stoi większość. Projekt ustawy został w drugim czytaniu przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że projekt ustawy został przez Sejm przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji protokółu dodatkowego z dnia 9 lutego 1938 r. do konwencji handlowej i nawigacyjnej między Polską a Rumunią z dnia 23 czerwca 1930 r. (druki nr 37 i 56).</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#WacławMakowski">Głos ma sprawozdawca p. Żyborski.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#WacławMakowski">Wysoka Izbo! Wobec wybicia za niskich stawek celnych na produkty rolne, wymienione w układzie konwencyjnym z dn. 9 lutego 1938 r., Rząd Polski zgodził się na udzielenie okresowej zniżki w wysokości 35 zł za 100 kg na przywóz winogron do Polski.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#WacławMakowski">Przyznanie tej zniżki nie jest szkodliwe dla krajowej produkcji winogron, gdyż ochrona celna w wysokości 35 zł za 100 kg jest jeszcze wystarczająca.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#WacławMakowski">Ponieważ Rząd Rumunii zgodził się na propozycję Rządu Polskiego i zgodził się na wybicie niektórych stawek celnych, a zgodę swą wyraził w lipcu 1938 r., to ustępstwo to stanowi o wiele większą wartość gospodarczą, posiada większe znaczenie, o ile chodzi o produkcję krajową, aniżeli udzielenie zniżki celnej dla winogron. Dlatego też proszę Wysoką Izbę w imieniu komisji o przyjęcie rządowego projektu ustawy bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WacławMakowski">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WacławMakowski">Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy w brzmieniu, proponowanym przez komisję, zechce wstać. Stoi większość Projekt ustawy został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy przyjął.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji piątego protokółu dodatkowego do konwencji handlowej między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Węgier (druki nr 38 i 57).</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#WacławMakowski">Głos ma sprawozdawca p. Csadek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ZygmuntCšadek">Wysoka Izbo! Mam zaszczyt referować rządowy projekt ustawy o ratyfikacji piątego protokółu dodatkowego do konwencji handlowej między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Węgier.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#ZygmuntCšadek">Sam tytuł projektu ustawy wskazuje na to, że projekt ten ma uzupełnić i usprawnić handlową wymianę między obydwoma państwami. Stosunki handlowe między Polską a Węgrami opierają się na konwencji handlowej zawartej w 1925 r. Konwencja, rzecz zupełnie zrozumiała, nie mogła przewidzieć przyszłych zmian w strukturze gospodarczej obu państw, dlatego szczegółowe jej postanowienia ulegają zmianom, związanym z płynnością życia gospodarczego. Tak też i piąty protokół wspomnianej konwencji, który został podpisany w 1928 r., oraz aneks do tego protokółu z r. 1936 obecnie ulegają zmianie.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#ZygmuntCšadek">Zmiany idą w kierunku uzyskania zniżek celnych na produkty obu państw. I tak: Polska korzysta z przedłużenia zniżki celnej na wywożone z Polski dykty oraz z zupełnego zwolnienia z cła eksportowanych nasion buraków cukrowych, natomiast Królestwo Węgierskie na skutek zmian w piątym protokóle korzysta ze specjalnych ulg celnych w następujących grupach towarów:</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#ZygmuntCšadek">Pierwsza grupa obejmuje jarzyny: czosnek, pomidory, ogórki i mieszanki warzyw. Muszę nadmienić, że zniżki celne są skonstruowane tak, by nie wpływały na cenę polskich warzyw. Konstrukcja ta opiera się na ulgach celnych, udzielanych w pewnych okresach roku, a więc nie permanentnych.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#ZygmuntCšadek">Następną grupą, korzystającą z ulg celnych, są owoce i przetwory owocowe. Będą to: winogrona świeże w opakowaniu powyżej 5 kg, brzoskwinie, czereśnie, wiśnie, śliwki i marmolady morelowe bez cukru. Największą pozycję stanowią arbuzy i melony, a więc owoce, których w Polsce prawie nie hodujemy, zaś najmniejszą pozycję stanowią wiśnie, czereśnie i śliwki. To jeden z przykładów, że ustawa w sposób dostateczny chroni rozwój, a przede wszystkim cenę rodzimych produktów.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#ZygmuntCšadek">Trzecią grupą będą wytwory chemiczne i wody mineralne, ostatnią — wódki: śliwowica i morelówka.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#ZygmuntCšadek">Nadmieniam, że ulgi przedstawione obowiązują do 30 czerwca 1939 r.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#ZygmuntCšadek">Przedmiotem mego sprawozdania jest zmiana piątego protokółu dodatkowego do konwencji handlowej polsko - węgierskiej, a zatem jest to jedynie ułamek handlowych stosunków między obu państwami. Dla informacji pragnę Wysokiej Izbie podać, że ogólne obroty wahają się między 5 milionami złotych a 8 milionami złotych. W r. 1938 za 10 miesięcy wywieźliśmy towarów za 6.987.000 zł., zaś przywieźliśmy za 6.710.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#ZygmuntCšadek">Kończąc podkreślam, że omawiany projekt dopiero w łączności z wszystkimi układami polsko - węgierskimi dawałby obraz stosunków gospodarczych polsko - węgierskich, niemniej jednak zmiana w protokóle, choćby na pewnym tylko odcinku, usprawni i zwiększy obroty handlowe między dwoma zaprzyjaźnionymi państwami. Stale zwiększające się ilości towarów, korzystających z ulg celnych, oraz zwiększanie obrotu wskazuje wyraźnie na ekspansję handlową naszego Państwa. W związku z tym wnoszę: Wysoka Izba uchwalić raczy projekt ustawy bez poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WacławMakowski">Nikt nie jest zapisany do głosu. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WacławMakowski">Kto jest za przyjęciem projektu ustawy w brzmieniu, proponowanym przez komisję, zechce wstać. Stoi większość. Sejm projekt ustawy w drugim czytaniu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy przyjął.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#WacławMakowski">Przechodzimy do punktu 7 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji porozumienia między Polską a Japonią, dotyczącego zniżek celnych na pewne towary japońskie (druki nr 39 i 58).</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#WacławMakowski">Sprawozdawca p. Zieleśkiewicz ma głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#LeopoldZieleśkiewicz">Wysoki Sejmie! Dotychczasowe stosunki handlowe Rzeczypospolitej z Japonią opierają się zasadniczo na traktacie handlowym, opublikowanym w dn. 18 stycznia 1925 r., i od tego czasu, mimo wielkiej rozpiętości wahań obrotów w poszczególnych latach, stosunki te mają saldo dodatnie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#LeopoldZieleśkiewicz">Obraz rozwoju stosunków wymiennych z Japonią w cyfrach przedstawia się następująco: w 1932 r. przywieźliśmy za 2.092.000 zł, wywieźliśmy za 5.550.000 zł, saldo dodatnie 3.458.000 zł; w 1933 r. przywieźliśmy za 2.442.000 zł, wywieźliśmy za 1.641.000 zł, saldo ujemne 801.000 zł; w 1934 r. przywieźliśmy za 1.104.000 zł, wywieźliśmy za 1.550.000 zł, saldo dodatnie 446.000 zł; w 1935 r. przywieźliśmy za 1.889.000 zł, wywieźliśmy za 4.675.000 zł, saldo dodatnie 2.786.000 zł: w 1936 r. przywieźliśmy za 2.406.000 zł. wywieźliśmy za 5.928.000 zł, saldo dodatnie 3.552.000 zł; w 1937 r. przywieźliśmy za 3.537.000 zł, wywieźliśmy za 9.478.000, saldo dodatnie 5.941.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#LeopoldZieleśkiewicz">Z cyfr tych widać, że wywóz nasz załamywał się w latach 1932 do 1934 włącznie.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#LeopoldZieleśkiewicz">Rok 1935 przynosi zwyżkę eksportu przez zainteresowanie się Japonii naszym cynkiem, stalą i żelazem. Dla podkreślenia rozwoju naszego wywozu pozwolę sobie przytoczyć jeszcze raz cyfry od r. 1934. I tak w 1934 r. wywieźliśmy do Japonii za 1.550.000 zł; w r. 1935 — za 4.675.000 zł; w r. 1936 — za 1.928.000 zł; w r. 1937 — za 9.478.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#LeopoldZieleśkiewicz">Najważniejszymi produktami wywozowymi są: cynk, stal i żelazo. Artykułów tych wywieźliśmy: w r. 1936 — za 4.155.000 zł, w r. 1937 — za 5.091.000 zł. Z przetworów chemicznych wywieźliśmy siarczanu amonu w r. 1936 za 1.561.000 zł, w r. 1937 — za 3.784.000 zł. Wytworów pochodzenia roślinnego wywieźliśmy w r. 1936 za 66.000 zł, w r. 1937 za 305.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Jedynak.)</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#LeopoldZieleśkiewicz">Najważniejszym artykułem w tym dziale były nasiona buraków cukrowych, słód, chmiel.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#LeopoldZieleśkiewicz">Artykułami przywozowymi są: herbata, produkt roślinny agar-agar, tran i w ogóle tłuszcze zwierząt morskich, fosfor biały i żółty oraz jedwab naturalny i przędza jedwabna. Herbaty przywieźliśmy z Japonii w 1936 r. za 93.000, w 1937 r. za 246.000 zł, przędzy jedwabnej i wytworów pochodnych w 1936 r. za 1.072.000 zł, a w 1937 r. za 2.021.000 Rok 1938 jest w stosunkach handlowych z Japonią okresem wprowadzenia przez Japonię reglamentacji dewizowej i towarowej jako następstwa przedłużającego się konfliktu japońsko - chińskiego. Restrykcje te dotyczą również Polski, która wywiozła do Japonii — jak to już mówiliśmy — w 1937 r. trzykrotnie więcej niż przywiozła z tego państwa.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#LeopoldZieleśkiewicz">Przedstawicielstwa japońskie w krajach, z którymi Japonia ma od szeregu lat ujemne bilanse handlowe, otrzymały zarządzenie żądania wyrównania w pewnym stopniu tych ujemnych bilansów. Dla uchronienia się od skutków japońskich przeciwdziałań władze Rzeczypospolitej pragną przyznać Japończykom zniżki celne na 4 produkty pochodzenia japońskiego, a mianowicie: na katol (środek do tępienia insektów), na kawior, kraby i na 1.000 sztuk kimon. Artykuły powyższe nie obciążają zbytnio naszego przywozu i tak dla przykładu przytoczę dane dotyczące kawioru: w roku 1936 przywieźliśmy go 580 q za 121.000 zł, w 1937 r. — 200 q za 40.000 zł. Pozostałe trzy towary są z punktu widzenia handlowego mało ważne. Dotychczasowe stawki celne na te produkty i proponowane zmiany wyglądają następująco: środek do tępienia owadów „Katol” w oryginalnym opakowaniu powyżej 35 kg, do tej pory obowiązywała stawka zł 500. Rząd proponuje obecnie zł 150. Kawior czerwony dotychczas 1000 zł, Rząd proponuje obecnie 200 zł. Kraby przyrządzane w jakikolwiek sposób w opakowaniu hermetycznym, obowiązywała stawka celna 1000 zł, obecnie proponuje się 500 zł. Kimona 30 zł od sztuki dla kontyngentu 1000 sztuk rocznie.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#LeopoldZieleśkiewicz">Proponowane nam zniżki celne są tylko uszczupleniem dochodów celnych, a nie szkodzą życiu gospodarczemu, tym bardziej że zniżka w stosunku np. do kawioru jest powrotem do stanu rzeczy, który już obowiązywał przez dłuższy okres czasu. Powyższy zabieg winien z jednej strony uchronić nas od dalszych restrykcyj japońskich, z drugiej zaś uaktywnić jeszcze więcej stosunki wymienne.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#LeopoldZieleśkiewicz">Z uwagi na przytoczone motywy w imieniu Komisji Spraw Zagranicznych wnoszę: Wysoki Sejm raczy uchwalić rządowy projekt ustawy z druku nr 39 bez poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanHenrykJedynak">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JanHenrykJedynak">Kto jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy w drugim czytaniu uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JanHenrykJedynak">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JanHenrykJedynak">Przystępujemy do punktu 8 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji porozumienia między Polską a Finlandią o cleniu serów pochodzenia finlandzkiego (druki nr 40 i 59) — sprawozdawca p. Zarzycki.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JanHenrykJedynak">Głos ma p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WłodzimierzStefanZarzycki">Wysoka Izbo! Rządowy projekt ustawy, który mam zaszczyt referować, dotyczący ratyfikacji porozumienia między Polską a Finlandią o cleniu serów pochodzenia finlandzkiego, jest właściwie przedłużeniem protokółu taryfowego polsko - finlandzkiego z dnia 16 lipca 1936 r. do dnia 31 lipca 1939 r. Porozumienie to daje Finlandii dotychczasowe warunki celne, to jest 70 zł za 100 kg sera i nie ma charakteru udzielenia nowej koncesji, a jedynie przedłużenia koncesji już istniejącej, co jest w pełni uzasadnione, jeśli się weźmie pod uwagę pomyślny rozwój handlu polsko - fińskiego.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WłodzimierzStefanZarzycki">Finlandia posiada wolny rynek, nie ma tam żadnych ograniczeń przywozowych, kontyngentowych, ani dewizowych, a jej taryfa celna należy do najniższych. Przywozimy z Finlandii: tłuszcze, oleje, skóry surowe bydlęce, skóry zwierząt futerkowych, jak bobry morskie, gronostaje, lisy białe, niedźwiedzie skunksy oposy etc., żelazne rudy o zawartości powyżej 50% żelaza, wypałki pirytowe, celulozę bieloną, papier gazetowy, skrawki papieru, makulaturę, papier pakowy niebarwny, jelita surowe i solone, kamienie do szlifowania (krążki i osełki), pilniki, wirówki do odtłuszczania mleka, broń białą, ryby i śledzie oraz sery. Wywozimy z Polski do Finlandii z wytworów pochodzenia roślinnego głównie: żyto, mąkę żytnią, pszenną, ryż wyłuszczony i owies, z wytworów pochodzenia mineralnego: węgiel, koks, minerały asfaltowe. Z przetworów spożywczych: cukier, kryształ biały, nie rafinowany. Dość dużą pozycję naszego wywozu stanowią również nawozy sztuczne, jak sole potasowe, siarczan amonu i azotan wapnia. Dalej — surowce włókiennicze i wyroby z nich, a więc pakuły lniane, szmaty i skrawki tkanin oraz przędza wełniana. Następnie drewno, głównie w postaci desek, przeważnie dębowe, jesionowe i bukowe, żelazo walcowane i różnie kształtowane, zwykła stal, rury żelazne, stalowe i żeliwne, blacha i drut; niektóre maszyny rolnicze oraz kapelusze, parasole i inne artykuły mody.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WłodzimierzStefanZarzycki">Stosunki handlowe z Finlandią ułożyły się w ten sposób, że nasz bilans handlowy jest stale dodatni, a obrót wykazuje tendencję rozwojową. Gdy w r. 1934 przywóz wynosił 954.000 zł, wywóz — 12.314.000 zł, saldo było dodatnie 11.360.000 zł, to w r. 1937 przywóz wyniósł 2.794.000 zł, wywóz — 20.398.000 zł, czyli saldo dodatnie 17.604.000 zł. Za 10 miesięcy 1938 r. przywóz wyniósł 2.363.000 zł, wywóz 15.787.000 zł. Jeżeli porównamy te dane z danymi za 10 miesięcy ubiegłego roku, okaże się, że wywóz w tym czasie wzrósł o 224.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#WłodzimierzStefanZarzycki">Z wymienionych danych wynika, że Finlandia jest dla nas cennym kontrahentem. Komisja Spraw Zagranicznych rozpatrywała powyższy projekt ustawy na posiedzeniu w dniu 16 grudnia 1938 r. W imieniu tejże komisji wnoszę: Wysoki Sejm uchwalić raczy rządowy projekt ustawy z druku nr 40 — bez poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanHenrykJedynak">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanHenrykJedynak">Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy w drugim czytaniu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JanHenrykJedynak">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JanHenrykJedynak">Przystępujemy do punktu 9 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Komunikacyjnej o rządowym projekcie ustawy o budowie normalnotorowej kolei Zawiercie - Tarnowskie Góry (druki nr 12 i 52) — sprawozdawca p. Hüpsch.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JanHenrykJedynak">Udzielam głosu p. sprawozdawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#StanisławHüpsch">Wysoki Sejmie! Linia kolejowa Zawiercie - Tarnowskie Góry stanowić będzie początek magistrali węglowej Śląsk — Wołyń.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#StanisławHüpsch">Linia ta jest jedną ze składowych części ogólnego planu państwowego rozbudowy linii kolejowych, przedstawionego Komisji Komunikacyjnej przez p. Wiceministra Piaseckiego w dniu 16 grudnia br. Plan ten, wypracowany w ostatnich latach przez Ministerstwo Komunikacji, uwzględnia w pełni poza względami ogólno państwowymi te przesłanki gospodarcze, które wiążą się z przebudową gospodarczą Państwa i powstaniem Centralnego Okręgu Przemysłowego. Linia ta przechodzić będzie przez Tarnowskie Góry, Zawiercie, Kozłów, Rozwadów, Wojnicę do Łucka, przecinając równoleżnikowo ziemie woj. kieleckiego, obecnie tak ubogie pod względem zaopatrzenia w normalnotorowe linie kolejowe. Linia ta stanowić będzie najkrótsze połączenie między Śląskiem a Wołyniem i służyć ma do transportu wytworów przemysłowych z zachodu na wschód, a wytworów rolniczych z Wołynia do ośrodków przemysłowych na zachodzie.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#StanisławHüpsch">Wychodząc z tych założeń, jak również z uwagi na najszybsze włączenie uprzemysłowionych i bogatych w kopaliny ziem podgórza krakowsko — częstochowskiego Komisja Komunikacyjna przyjęła za zgodą przedstawiciela Rządu poprawkę p. Nowaka o rozszerzenie ustawy na budowę dalszego odcinka tej linii, a mianowicie na odcinek Zawiercie - Kozłów.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#StanisławHüpsch">Początki budowy tej linii sięgają r. 1934 i mają przyczynę mniej gospodarczą a raczej socjalną.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#StanisławHüpsch">Zarząd miejski w Zawierciu z uwagi na zajęcie bezrobotnych przy celowych inwestycjach rozpoczął budowę linii od Zawiercia w kierunku na zachód do Poręby przy pomocy Funduszu Pracy i Polskich Kolei Państwowych.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#StanisławHüpsch">W tej chwili stan prac przedstawia się w sposób następujący: Na przestrzeni 8 km od Zawiercia do Poręby trasa jest wykonana i oddana do użytku przemysłowego. Na przestrzeni dalszych 17 km wykonano całkowicie podtorze wraz z obiektami. Końcowy w wykonaniu, a właściwie początkowy odcinek przy Tarnowskich Górach na przestrzeni 15 km ma podtorze w trakcie wykonania, a częściowo jest dopiero w projekcie.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#StanisławHüpsch">Cały odcinek Tarnowskie Góry - Zawiercie wyniesie około 40 km, w przedłużeniu, zaproponowanym przez komisję, do Kozłowa około 50 km, czyli ustawa wraz z przyjętą poprawką obejmie odcinek około 90 km.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#StanisławHüpsch">Całkowity koszt budowy od Tarnowskich Gór do Kozłowa wyniesie orientacyjnie 13.000.000 zł, z czego dotychczas wydano około 3.300.000 zł częściowo z Funduszu Pracy, a częściowo z funduszów Polskich Kolei Państwowych.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#StanisławHüpsch">Koszt budowy, ten tak ważny czynnik przy każdej inwestycji, jak również drugi czynnik — termin jej ukończenia są trudne do ustalenia z uwagi, że pokrycie finansowe — jak mówi art. 2 projektowanej ustawy — odbędzie się drogą operacyj kredytowych bądź z kredytów wstawionych do preliminarza inwestycyjnego przedsiębiorstwa Polskie Koleje Państwowe. Źródła te mają swoją zmienną wydajność w zależności od stanu gospodarczego kraju.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#StanisławHüpsch">Jestem zdania, że czerpanie z tych źródeł w stosunku do zamierzonych inwestycyj w wielkości kredytu i czasie powinno być takie, by dało rozpoczętej raz inwestycji gwarancję stałego wykonania, o ile możności bez przerw, z wyjątkiem naturalnie przerw sezonowych. Wysiłek taki da gwarancję, że koszt inwestycji, a tym samym i termin wykonania będą jak najkorzystniejsze.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#StanisławHüpsch">Ustawa wymieniona jest upoważnieniem dla Rządu do wykonania tej budowy, a kwoty potrzebne na ten cel znajdą swe pomieszczenie bądź w ustawie inwestycyjnej, bądź w funduszu inwestycyjnym przedsiębiorstwa Polskie Koleje Państwowe.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#StanisławHüpsch">W trakcie rozważań projektu na komisji p. Wiceminister Komunikacji przedstawił ogólnie zamierzenia komunikacyjne Rządu, dotyczące tak komunikacji drogowej jak i wodnej. Szczegółowe rozważanie tych zagadnień będzie miało miejsce przy odpowiednich przedłożeniach.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Marszałek.)</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#StanisławHüpsch">Na komisji była rozważana sprawa ustawowego związania przedmiotu przedłożenia z kosztem i terminem wykonania.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#StanisławHüpsch">Komisja przedyskutowała także sprawę uchwalonej przez Sejm w r. 1935 ustawy, a dotychczas nie wykonanej, a mianowicie budowy linii kolejowej Mława - Ostrołęka i Nowogródek - Nowojelnia, uchwalając odpowiednią rezolucję, którą zgłoszę na końcu sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#StanisławHüpsch">Nawiązując do powyższych części sprawozdania, wnoszę w imieniu Komisji Komunikacyjnej: Wysoki Sejm raczy uchwalić rządowy projekt ustawy z uzgodnioną z Rządem poprawką Komisji Komunikacyjnej o budowie normalnotorowej kolei Tarnowskie Góry - Zawiercie - Kozłów, w którym to projekcie art. 1 otrzyma zmienione brzmienie, a mianowicie: „Upoważnia się Rząd do budowy normalnotorowej linii kolejowej użytku publicznego Tarnowskie Góry - Zawiercie - Kozłów, ogólnej długości około 90 km”. Następne art. 2, 3, 4 pozostają bez zmiany.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#StanisławHüpsch">Rezolucja, uchwalona na wniosek p. Barańskiego przez Komisję Komunikacyjną, brzmi:</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#StanisławHüpsch">„Sejm zwraca się do Rządu o przyśpieszenie budowy linii kolejowych Mława - Ostrołęka i Nowogródek - Nowojelnia w myśl ustawy, uchwalonej przez Sejm w dniu 15 marca 1935 r.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WacławMakowski">Nikt nie jest zapisany do głosu. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WacławMakowski">Kto jest za przyjęciem projektu ustawy w brzmieniu, zaproponowanym przez referenta komisji, zechce wstać. Stoi większość. Projekt ustawy w drugim czytaniu przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#WacławMakowski">Oprócz tego proponowana jest przez komisję rezolucja. Ponieważ rezolucja ta związana jest z innymi zagadnieniami, aniżeli te, które objęte są obecną ustawą, natomiast wiąże się ściśle ogólnym budżetem Ministerstwa Komunikacji, poddam ją pod głosowanie ewentualnie z innymi rezolucjami, jakie były by zgłoszone przy omawianiu budżetu Ministerstwa Komunikacji.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#WacławMakowski">Przechodzimy do punktu 10 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Komunikacyjnej o rządowym projekcie ustawy o budowie normalnotorowej kolei Skierniewice - Łuków (druki nr 13 i 53).</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#WacławMakowski">Głos ma sprawozdawca p. Hüpsch.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławHüpsch">Wysoki Sejmie! Projektowana linia kolejowa Skierniewice — Łuków jest także częścią składową ogólnego planu rozbudowy linij kolejowych w Państwie. Ma ona związać układ linij zachodniej Polski z układem na wschodzie, a z ominięciem przeciążonego już dzisiaj węzła warszawskiego. Transporty, idące od strony Poznania, Łodzi na wschód, w kierunku Brześcia, Kowla i odwrotnie, omijać będą Warszawę. Poza względami państwowymi i lokalnymi linia ta ma wielkie znaczenie dla transportów tranzytowych między zachodem a wschodem Europy. Wybudowanie wymienionego odcinka stworzy linię przecinającą Polskę z zachodu na wschód w jej części środkowej.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StanisławHüpsch">Z punktu widzenia ogólno - państwowego i gospodarczego, odcinek ten jest konieczny. Wychodząc ze Skierniewic, na stacji Czachówek przetnie się linia ta z linią już istniejącą Warszawa - Radom, a na stacji Pilawa z linią Warszawa - Dęblin, pod miejscowością Góra Kalwaria przekroczy Wisłę mostem kolejowym skombinowanym z mostem drogowym. Będzie to miało duże znaczenie, gdyż zbliży do siebie obie części środkowej Polski, gdyż na tej przestrzeni Wisła ma mosty tylko w Warszawie, a następnie w Dęblinie.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#StanisławHüpsch">Inwestycja ta jest bardzo poważna. Długość linii wedle uzasadnienia rządowego wyniesie około 166 km, a koszty budowy wedle kosztorysu — 36.400.000 zł, Rozważania co do kosztów i terminów wykonania budowy pozostają te same, jak w sprawozdaniu ustawy Zawiercie - Tarnowskie Góry.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#StanisławHüpsch">Wnoszę w imieniu Komisji Komunikacyjnej: Wysoki Sejm raczy uchwalić rządowy projekt ustawy o budowie normalnotorowej kolei Skierniewice — Łuków w brzmieniu rządowym bez poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WacławMakowski">Nikt nie jest zapisany do głosu. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WacławMakowski">Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy w brzmieniu zaproponowanym przez komisję, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że projekt ustawy został w drugim czytaniu uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że projekt ustawy został przez Sejm uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do punktu 11 porządku dziennego; Sprawozdanie Komisji Administracyjno - Samorządowej o rządowym projekcie ustawy o użyciu broni przez Policję Państwową i organa ochrony granic (druki nr 10 i 49) — sprawozdawca p. Kolbusz.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#WacławMakowski">Głos ma p. Kolbusz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#FranciszekJerzyKolbusz">Wysoka Izbo! Jednym z podstawowych zadań Państwa jest zapewnienie obywatelowi spokoju i bezpieczeństwa. Realizacja tego zadania powierzona jest szeregiem ustaw policji państwowej i organom ochrony granic.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Długosz.)</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#FranciszekJerzyKolbusz">Dla spełnienia tego zadania każdy policjant czy strażnik ochrony granic musi poświęcić wszystkie swe siły i zdrowie, a gdy zajdzie potrzeba nawet i życie. Wymaga od nich tego Państwo, prawo, społeczeństwo, a nawet każdy obywatel. Z podziwem patrzy każdy na członka policji czy straży granicznej, który ryzykując zdrowie czy nawet życie, dokonał czynu nieprzeciętnego dla wypełnienia szczytnych swych obowiązków, czy też gdy bez względu na warunki dobrze i rzetelnie pełnił swą służbę. A służba to twarda. Nigdy nie wie policjant, wychodząc z domu, czy wróci cały i zdrowy, zwłaszcza dzisiaj, kiedy życie ludzkie niewiele warte. Zdarzają się wypadki, że dla kilku złotych przestępca wymordowuje całą rodzinę.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#FranciszekJerzyKolbusz">Wiemy wszyscy, że policja pełni służbę dobrze. Nie żałuje trudu, a nawet życia, czego dowodem, że w Polsce niepodległej padło dotychczas na posterunku 7 oficerów policji i 657 szeregowych. Gdy z jednej strony mamy prawo domagać się, aby policjant wytężył wszelkie swe siły, poświęcił wszystko dla spełnienia swych twardych obowiązków, nałożonych na niego przez Państwo i prawo, by zapewnił każdemu obywatelowi spokój i bezpieczeństwo, które są niezbędnym warunkiem normalnej, codziennej pracy, by obywatel mógł spokojnie oddawać się w dzień swoim zajęciom, a w nocy miał niezakłócony odpoczynek, gdy domagamy się od policjanta, by nie szczędził życia, gdy tego jego służba wymaga, lecz bez wahania ryzykował los swój i swych najbliższych, a nawet złożył ofiarę życia, to z drugiej strony bezwzględnym obowiązkiem jest danie policji państwowej i organom ochrony granic takich warunków, które by umożliwiały im pełnienie ciężkiej służby w sposób prawem wymagany, ale bez niepotrzebnego narażania ich życia na każdym kroku.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#FranciszekJerzyKolbusz">Wiemy bardzo dobrze, że warunki, w jakich policja pełni służbę, nie są idealne. Wiemy, że dalekie są one od tego, co jest na zachodzie. Przede wszystkim jest u nas policji za mało, bo na 34 miliony ludności obecny stan policji wynosi 27.942 osoby, czyli że jeden policjant przypada na około 1.215 mieszkańców. Niedostateczna ilość policji występuje tym dobitniej, jeżeli uwzględnimy, że obszar Polski wynosi 388,634 km² — bez Śląska Zaolziańskiego — oraz odległość i ilość mieszkańców poszczególnych osiedli, a także gdy zwrócimy uwagę na to, że policja ma zleconych około 200 rodzajów czynności, które z podstawowym jej zadaniem, tj. bezpieczeństwem, nie mają nic wspólnego. Jakość i ilość środków lokomocji, którymi rozporządza policja, są aż nadto niedostateczne, zwłaszcza jeżeli uwzględni się odległość posterunków od siebie oraz ich ilościową obsadę, a także i to, że często pozbawione są one telefonów. Trudno w to uwierzyć, że Służba bezpieczeństwa pozbawiona jest tak koniecznego środka komunikacji, jakim jest telefon, jednak z przykrością muszę stwierdzić, że ma to niekiedy miejsce. A więc znamy te braki, lecz nie w naszej mocy zapobiec im wszystkim od razu. Zależałoby to od różnych warunków, a przede wszystkim od zasobności Skarbu, by zapewnić policji odpowiednie środki lokomocji, właściwą sieć posterunków, ich obsadę personalną, no i dostateczne uposażenie materialne.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#FranciszekJerzyKolbusz">Gdy warunki do tego zmuszają, wolno nam domagać się od policji, by nadal pełniła służbę zaopatrzona i wyposażona niedostatecznie, jednakże nie wolno nam żądać, by bez konieczności na każdym kroku życie i zdrowie policjanta wystawione było na niebezpieczeństwo, zwłaszcza gdy w grę wchodzi świat przestępczy. Obowiązkiem naszym jest zapewnić policji w granicach możliwości bezpieczeństwo życia i do tego celu zmierza niniejszy projekt ustawy o użyciu broni przez policję i organa ochrony granic, uchwalony przez Komisję Administracyjno — Samorządową.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#FranciszekJerzyKolbusz">Dotychczasowe przepisy o użyciu broni przez policję tej ochrony nie zapewniały, gdyż użycie broni uzależniały od różnych warunków i okoliczności, a nadto były skonstruowane zanadto zawile, używały pojęć oderwanych, dla przeciętnego policjanta trudno dostępnych, a każde użycie broni obwarowywały rygorami, lęk przed którymi powodował, że policjant wszystko możliwe czynił, by nie użyć broni, skutkiem czego świat przestępczy niewiele sobie z policji robił. Dostateczną ilustracją tego stanu jest przytoczona już ilość zabitych policjantów. Przedłożona ustawa zawiera tylko dwa nowe punkty, a mianowicie: 1) zezwala na użycie broni w czasie ścigania niebezpiecznego przestępcy lub osoby podejrzanej o ciężkie przestępstwo (art. 1 p. 5) i 2) zezwala na użycie broni dla udaremnienia nielegalnego przekroczenia granicy (art. 1 p. 7). Poza tym pozostawia dotychczasowy stan prawny bez zmiany, a tylko w sposób jaśniejszy, prostszy i dostępniejszy dla umysłu przeciętnego funkcjonariusza policji ustala stany faktyczne, w których wolno użyć broni.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#FranciszekJerzyKolbusz">Ustawa niniejsza jest tym minimum prawnym, które winniśmy dać osobom, pełniącym służbę bezpieczeństwa dla ochrony granic Państwa oraz ochrony zdrowia, życia i mienia obywateli, a wreszcie ochrony zdrowia i życia każdego funkcjonariusza policji i organów ochrony granic.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#FranciszekJerzyKolbusz">Mniejszość komisji wniosła do przedłożonej ustawy następujące poprawki: w art. 1 p. 6) oraz 7) uzupełnienie, a mianowicie p. 6) miałby brzmieć: „dla udaremnienia ucieczki osoby aresztowanej lub przytrzymanej, co do której ma podejrzenie, że jest niebezpiecznym przestępcą” i w p. 7) po słowie „Państwa” dodać: „wyjąwszy wypadek przymusowego przerzucenia przez granicę Państwa”. Proponowana redakcja p. 6) byłaby raczej zaciemnieniem stanu faktycznego, określonego w tym punkcie, i zbliżałaby się do redakcji dotychczasowych przepisów, które przedłożona ustawa ma zmienić. Powyższe zaś uzupełnienie p. 7) uważam za zupełnie zbędne, gdyż przymusowo przerzuconym przez granice Państwa nigdy użycie broni grozić nie będzie, jeżeli tylko zastosują się do postanowienia p. 2) art. 3 przedłożonej ustawy. Przymusowo przerzucony przez granicę chyba zawsze usłucha ostrzeżenia, jakie organ ochrony granic na zasadzie przedłożonej ustawy musi do niego skierować, zanim użyje broni.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#FranciszekJerzyKolbusz">Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie przedłożonej ustawy w brzmieniu ustalonym przez komisję i odrzucenie poprawek, proponowanych przez mniejszość komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WacławDługosz">Głos ma p. Sommerstein.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#EmilSommerstein">Wysoki Sejmie! Zapisałem się do głosu, żeby uzasadnić wniosek mniejszości postawiony przeze mnie na Komisji Administracyjnej. Zagadnienie, objęte przedłużonym rządowym projektem ustawy oraz sprawozdaniem Komisji Administracyjnej, jest rzeczywiście istotne i bardzo poważne.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#EmilSommerstein">Już na komisji niektórzy członkowie wnosili, żeby sprawa była przedmiotem obrad specjalnej podkomisji, jednak ten projekt został odrzucony i na jednym posiedzeniu komisji została sprawa definitywnie załatwiona.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#EmilSommerstein">Jest rzecz postawiona w ten sposób: dobro jedno ma być chronione przez ewentualne naruszenie dobra innego. Dobrem wielkim jest życie i zdrowie człowieka. Jest rzeczą jasną, że życie i zdrowie członka organu powołanego do czuwania nad ładem i bezpieczeństwem musi być chronione. Chodzi o to, żeby przeprowadzić właściwą linią między dobrem, które ma być chronione, i dobrem, które ma być nienaruszone. Jest zasada utrzymania możliwie nienaruszonego życia i zdrowia każdego człowieka, a więc i przestępcy, wyjątek od tej zasady może ustanowić tylko orzeczenie sądowe. W konflikcie obu tych dóbr ma być znaleziona właściwa droga, ma być utrzymana pełna równowaga, jak powiedziałem na komisji. Swojego czasu rzecz została unormowana w r. 1928; stało się to nie drogą ustawy uchwalonej przez ciała ustawodawcze, lecz w formie rozporządzenia Pana Prezydenta Rzeczypospolitej z 14 lutego 1928 r. A zatem wtedy ta rzecz była robiona przez powołane ku temu władze, które miały doświadczenie lat 10, doświadczenie lat bardzo przykrych z punktu widzenia różnych dywersyj, i które skonkretyzowały postulaty w kierunku ochrony życia i zdrowia członków policji i organów ochrony granic. Obecny projekt rządowy powołuje się na to, że jest potrzebna zmiana tego rozporządzenia ze względu na nowowprowadzony kodeks karny z r. 1932 i konieczność dostosowania rozporządzenia do pojęć i przepisów nowego kodeksu karnego. Ta rzecz jest słuszna, ale nowa ustawa wychodzi poza ramy tego rozumowania wyrażonego w uzasadnieniu projektu, albowiem stwarza nowe stany faktyczne nieprzewidziane w poprzednim rozporządzeniu Pana Prezydenta. I w jaki sposób to motywuje? Że należy stworzyć jak najbardziej proste stany faktyczne, ażeby policja używając broni miała jak najmniej wątpliwości i najmniej miała potrzeby się zastanawiać, czy w danych warunkach należy broni użyć.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Marszałek.)</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#EmilSommerstein">Rzecz znów w zasadzie słuszna. Czyli że te stany faktyczne mają być nieskomplikowane. Ale niesłuszny jest punkt drugi, że policjant powinien się jak najmniej zastanawiać nad tym, czy ma w danym wypadku użyć broni. Wysoka Izbo! Kwestia użycia broni jest zagadnie niem bardzo drażliwym, zagadnieniem, które nie powinno mieć ostrza politycznego i do którego powinni podchodzić wszyscy bez względu na przekonania polityczne, wszyscy, którym zależy na tym, ażeby był porządek w Państwie, ażeby fundamenty praworządności i porządku nie były narażone. Że niewłaściwe użycie broni jest niebezpieczne, dowodem tego są wypadki, które przeżyliśmy 16 kwietnia 1936 r. we Lwowie, że z jednego wypadku niewłaściwego użycia broni wynikły wypadki znane członkom Wysokiej Izby, które wówczas rozegrały się we Lwowie i które doprowadziły do bardzo niemiłych, do bardzo przykrych i brzemiennych w następstwa wypadków.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#EmilSommerstein">Dlatego też wnioski mniejszości, które przedstawiłem na komisji, zmierzają do znalezienia tej właściwej linii i do ścisłego ujęcia wypadków użycia broni. Tu nie chodzi o to, ażeby te wypadki były prosto, ale ażeby były ściśle ujęte, ażeby policjant w danej chwili wiedział, czy ma prawo użycia broni, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#EmilSommerstein">Proszę Wysokiej Izby, jeżeli chodzi o wypadki objęte wnioskami mniejszości, oparłem się na dotychczasowym brzmieniu rozporządzenia Pana Prezydenta. Chodzi o wypadki następujące: ktoś został aresztowany czy przytrzymany, obojętne z jakiego powodu. Mógł być aresztowany lub przytrzymany za najbardziej błahe przestępstwo, powiedzmy, jakiś pijak, jakiś awanturujący się przechodzień. Jeżeli spróbuje ucieczki mimo zagrożenia, może być w danym wypadku zastrzelony.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#EmilSommerstein">Dekret Pana Prezydenta ujmował te rzeczy o wiele ściślej, bo było w nim powiedziane tak: w celu udaremnienia ucieczki osoby aresztowanej lub przytrzymanej, co do której funkcjonariusz ma podejrzenie, że jest niebezpiecznym przestępcą itd. Mój wniosek mniejszości przewiduje dosłownie to samo, bo wychodzi z tego założenia, że jest mniejszym złem, jeżeli ktoś aresztowany za błahe przestępstwo ucieknie, aniżeli gdyby miał w tym wypadku być zastrzelony wskutek niewłaściwego użycia broni przez policjanta. Bo jak słusznie rozporządzenie Pana Prezydenta mówi, użycie broni winno nastąpić tylko wtedy, jeżeli podejrzenie danego funkcjonariusza policji, że chodzi o niebezpiecznego przestępcę, jest uzasadnione. Wtedy rzecz ta przedstawia się w innej zupełnie płaszczyźnie. Wtedy zmienia się ten kąt rozwarty: niebezpieczny przestępca, tego trzeba jak najszybciej unieszkodliwić, bo może on rozszerzyć sferę swego działania niebezpiecznego i dopuścić się nowego niebezpiecznego dla ogółu przestępstwa, a zatem jego trzeba unieszkodliwić. Inaczej rzecz przedstawia się, gdy chodzi o przestępstwo błahe lub w ogóle o niesłuszne podejrzenie, które może być przyczyną przytrzymania czy aresztowania. Dlatego sądzę, że w tym kierunku wniosek mniejszości jest uzasadniony, bo nawiązuje do tego, co było dotychczas, co było przedstawione Panu Prezydentowi w formie wniosku rozporządzenia, opracowanego przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i organy bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#EmilSommerstein">Podnosi się taki kontrargument, że policjant nie wie, czy ktoś jest niebezpiecznym przestępcą. Ten argument może być tylko w wyjątkowych wypadkach słuszny. Na ogół policjant, gdy kogoś aresztuje lub przytrzymuje, ma już pewne informacje, bo albo sam był świadkiem zajścia czy przestępstwa, albo osoba inna zwróciła mu na to uwagę, że chodzi o takie a takie przestępstwo. Z reguły wie on więc o kogo chodzi. Nie można tedy powiedzieć, że do każdego zaaresztowanego w chwili ucieczki może policjant strzelać, może użyć przeciw niemu broni.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#EmilSommerstein">Przechodzę do punktu 7, do drugiego wniosku mniejszości. Wysoka Izbo! Tu jest wprowadzony nowy stan faktyczny, nie przewidziany w dotychczasowym rozporządzeniu Prezydenta Rzeczypospolitej, w sprawie nielegalnego przekroczenia granicy. Mam pełne zrozumienie dla olbrzymiej wagi postulatu ochrony granic, ale muszę wziąć pod uwagę również sytuacje anormalne, stworzone nie z winy jednostki, np. sytuację, która w ostatnich latach czy miesiącach ujawnia się — kwestię nielegalnego przekroczenia granicy nie z winy danej jednostki, tych rzesz przerzuconych przymusowo przez państwo ościenne, przez organy państwa ościennego. Nie mam potrzeby w tej chwili w tej Wysokiej Izbie obszernie rozwodzić się nad znaną kwestią przymusowego wysiedlenia wielu obywateli polskich - Żydów ze strony organów Trzeciej Rzeszy przez granicę niemiecko - polską. O tej rzeczy wspomniałem przed dwoma tygodniami w moim przemówieniu w czasie dyskusji budżetowej. Jednak nawiązuję do tego ogólnie znanego faktu, że to nie jest nielegalne naruszenie granicy przez pewne jednostki, tylko to jest nielegalne naruszenie granicy przez te organy państwa ościennego, które przerzucają ludzi w najokropniejszych warunkach, po prostu jak tropione zwierzęta przez tę granicę. Tu, Wysoka Izbo, apeluję do uczuć ludzkich, żeby znaleźć odpowiednią linię. Należy chronić granicę, ale i należy utrzymać linię ludzkości i nie wolno podciągać tego wypadku przechodzenia przez granicę pod punkt 7, identyfikować go z wypadkiem nielegalnego przekroczenia granicy i dawać organom bezpieczeństwa możność strzelania do tych nieszczęśliwców, którzy przeszli gehennę i nie ze swojej winy, nie ze swojej woli, nie za żadne przestępstwo muszą szukać schronienia.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#EmilSommerstein">Do tego celu zmierza moja druga poprawka, ażeby wprowadzić wyjątek do punktu 7, kiedy chodzi o przymusowe przerzucenie przez granicę Państwa.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#EmilSommerstein">Wysoka Izbo! Chcę zakończyć ogólną uwagą. W motywacji przedłożonego projektu czytamy, że ten projekt ma na celu zmniejszenie atmosfery przestępczej, przeciwstawienie się tej atmosferze przez szybkie, nagłe i stanowcze wkroczenie, przez bezwzględną reakcję ze strony organów bezpieczeństwa. Rzecz w zasadzie słuszna. Ale jak to niejednokrotnie podnosiłem i jak podnoszę w tej chwili z tej trybuny, użycie silnych, drastycznych środków jest konieczne wtedy, kiedy w porę i w miarę nie użyje się środków mniej drastycznych, kiedy się nie przeciwdziała atmosferze przestępstwa, atmosferze amoralnej we właściwym czasie. Nie pomogą ostre przepisy o użyciu broni ze strony policji, jeżeli się nie będzie przeciwdziałać judzeniu w prasie, jeżeli nie będzie się przeciwdziałać szerzeniu nienawiści do pewnych odłamów społeczeństwa i obywateli ze względu na ich wyznanie i pochodzenie. Nie będzie efektu z tej ustawy i nie będzie zmniejszenia atmosfery przestępczej, jeżeli zbrodnie pospolite będą jako eksterytorialne bezkarne, dlatego że odbywają się na terenie wyższych uczelni.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#EmilSommerstein">My sądzimy, że słuszne są te słowa, które zostały wypowiedziane przy otwarciu pierwszych sądów polskich dnia 1 września 1917 roku, że „chodzi o to, aby obywatel miał przeświadczenie, że w tym kraju, każdy spór będzie słusznie i prędko rozstrzygnięty, każda krzywda wynagrodzona, każda zbrodnia ukarana. Dopiero wtedy zapanuje duch prawa, ten fundament ładu i porządku społecznego”. Sądzimy, że słowa mają być drogowskazem dla całej działalności wszystkich organów, powołanych do czuwania nad utrzymaniem ładu i bezpieczeństwa, że zrealizowanie w codziennym życiu tych słów doprowadzi do o wiele lepszych rezultatów niż uchwalenie i stosowanie tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WacławMakowski">Głos ma p. Perfecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PPerfecki">Wysoki Sejmie! Zabierając głos w sprawie projektu ustawy niniejszej, muszę na wstępie podkreślić, że niniejszy projekt obok skodyfikowania niektórych dotychczasowych przepisów rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 14 lutego 1928 r. w bardziej przejrzysty i nieskomplikowany sposób wprowadza nowe faktyczne stany, a zarazem w bardzo znacznej mierze ułatwia użycie broni bez należytego chronienia życia osób zagrożonych w tym wypadku, a mianowicie bez ich chronienia przed nadto wielką pochopnością, brakiem rozwagi i zimnej krwi ze strony funkcjonariuszów policji państwowej czy organów straży pogranicznej. Pogorszenie położenia osób zagrożonych użyciem przez nich broni w porównaniu z poprzednim stanem, regulowanym rozporządzeniem Pana Prezydenta z 14 lutego 1928 r., polega na tym, że przepisy rozporządzenia Pana Prezydenta z 14 lutego 1928 r. dopuszczały do użycia broni przede wszystkim tylko podczas wykonywania czynności służbowych i tylko w celu odparcia „niebezpiecznego” zamachu na życie, zdrowie lub wolność tych funkcjonariuszów lub innych osób lub dla odparcia takiego „niebezpiecznego” zamachu na mienie publiczne lub prywatne; dalej w celu pokonania czynnego oporu udaremniającego przeprowadzenie czynności służbowych albo też w celu pokonania gwałtu fizycznego, skierowanego na pozbawienie funkcjonariusza fizycznej możności wypełnienia obowiązku służby przez usiłowanie rozbrojenia, obezwładnienia itp.; następnie w razie nieusłuchania wezwania do natychmiastowego odłożenia broni lub przedmiotu zagrażającego życiu lub zdrowiu bądź też usiłowania ponownego owładnięcia nim; dalej w celu udaremnienia ucieczki osoby aresztowanej lub przytrzymanej, jednak o tyle, o ile odnośny funkcjonariusz ma podejrzenie, że ona jest niebezpiecznym przestępcą; następnie w celu ujęcia „niebezpiecznego” przestępcy, który ucieka, lub też unieszkodliwienia go, jednak dopiero wówczas, gdy zajął on stanowisko obronne lub schronił się do kryjówki; w końcu przeciw osobie, która nie usłucha rozkazu wartownika względnie konwojenta, wydanego jednakże tylko w granicach pełnionej służby. Natomiast obecny projekt ustawy ujmuje te wszystkie stany faktyczne nie tylko nadto elastycznie, ale usuwa wprost wszystkie niemal kryteria, które w myśl cytowanego rozporządzenia Prezydenta musiały zaistnieć po stronie odnośnej osoby, by funkcjonariusz policji państwowej czy organ ochrony granic mógł prawnie użyć przeciw niej broni, a które to kryteria stanowiły skuteczny hamulec przeciw nieuzasadnionemu czy samowolnemu użyciu broni przez danego funkcjonariusza.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PPerfecki">Całkowicie odpadł bowiem wymóg, by zamach na życie, zdrowie i mienie miał charakter niebezpieczny, gdyż według art. 1 punkt 1 i 2 wystarczy, by zamach był bezpośredni i bezprawny, ale nie musi już być niebezpieczny.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PPerfecki">Również odpadły wymogi, by przemoc fizyczna nad funkcjonariuszem w celu udaremnienia czynności służbowej bądź to była o takim nasileniu, że cel tej przemocy bez jej pokonania bronią byłby osiągnięty, bądź też gwałt fizyczny musiał wyrażać się aż w usiłowaniu rozbrojenia czy obezwładnienia funkcjonariusza. Tych wymogów w obecnym projekcie ustawy już nie ma, a wystarczy w zupełności przemoc fizyczna nad funkcjonariuszem o jakimkolwiek nasileniu.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PPerfecki">Podobnie odpadł wymóg, iż w czasie pościgu można było użyć broni tylko przeciw „niebezpiecznemu” przestępcy i tylko o ile zajął on stanowisko obronne. Art. 1 punkt 5 nowego projektu ustawy w zupełności odrzuca ten wymóg i przy tym wprowadza nowy stan faktyczny. Mianowicie co do tego niebezpiecznego przestępcy, jak również co do osoby podejrzanej o ciężkie przestępstwo wprowadzono dla użycia przeciw nim broni tylko ten wymóg, by mimo wezwania nie zatrzymały się lub nie podniosły rąk do góry.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PPerfecki">Co do osób aresztowanych względnie przytrzymanych odpadł też wymóg, że w celu udaremnienia ich ucieczki tylko wówczas można było użyć broni, gdy dany funkcjonariusz miał podejrzenie, że ten aresztant jest niebezpiecznym przestępcą. Art. 1 punkt 6 projektu ustawy odrzuca ten wymóg i obecnie wystarczy, by tego aresztanta uprzedzono, że w razie próby ucieczki zostanie przeciw niemu użyta broń.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#PPerfecki">Odpadł również wymóg, by wezwanie wydane w czasie pełnienia służby asystencyjnej, wartowniczej lub konwojowej, a nie usłuchane przez daną osobę strzeżoną czy konwojowaną, było wydane „w granicy pełnionej służby”. Obecnie według art. 1 punkt 9 projektu ustawy wystarczy jakiekolwiek prawne wezwanie funkcjonariusza nie usłuchane przez wspomnianą osobę, by przeciw niej użytą została broń.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#PPerfecki">To oczywiste pogorszenie wyliczonych stanów faktycznych na niekorzyść osób, przeciw którym może być użyta broń, nie wyczerpuje jednak sprawy, gdyż nowy projekt wprowadza jeszcze jeden nowy stan faktyczny, a mianowicie według art. 1 punkt 7 już samo nielegalne przekroczenie granicy Państwa wystarczy, by celem udaremnienia tego przekroczenia funkcjonariusze policji państwowej czy straży granicznej użyć mogli broni przeciw osobie przestępującej granicę. W tym wypadku wcale nie potrzeba, by dana osoba była czy to niebezpiecznym, czy ciężkim przestępcą. Ona może w ogóle nie być przestępcą poza jedynym jej zawinieniem, że nielegalnie usiłuje przekroczyć granicę. Może to być Osoba przekraczająca zieloną granicę tylko celem znalezienia poza granicą pracy.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#komentarz">(Wesołość. Głos: Chyba wywiadu obcego.)</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#PPerfecki">Na komisji jeden z p.p. posłów z Poznańskiego podniósł, że na granicy zachodzą takie wypadki, że ludzie przekradają się przez granicę celem znalezienia zarobku w sąsiednim państwie.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#komentarz">(Głos: Ale wycofał się.)</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#PPerfecki">Wycofał się, ale zupełnie słusznie podniósł ten argument. Może to być również przemytnik, który towary przemyca. Podniesiono na komisji słusznie sprawę obrony granic przed szpiegami czy rozkładowymi elementami przemycanymi z obcych państw. To stanowi raczej tę ratio legis, dla której wprowadzono ten nowy stan faktyczny do niniejszego projektu ustawy. Należało jednak przynajmniej wprowadzić pewne kryteria, które by usunęły niebezpieczeństwo zabicia niewinnych osób, chociażby one miały opierać się tylko na tym, by dany funkcjonariusz miał przynajmniej uzasadnioną podstawę przypuszczać na podstawie towarzyszących okoliczności, iż osoba przekraczająca granicę jest taką niebezpieczną osobą.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#PPerfecki">Teraz co do samego użycia broni. Rozporządzenie Pana Prezydenta z 14 lutego 1928 r. zezwalało na jej użycie tylko po jednorazowym wezwaniu lub jednorazowym wystrzale ostrzegawczym i tylko w razie oczywistej niezbędności użycia tego środka, przy czym użycie broni nie śmiało zagrażać bezpośrednio życiu osób postronnych. Obecnie według art. 3 projektu ustawy zupełnie odpadł strzał ostrzegawczy w powietrze, także usunięto wzgląd na bezpieczeństwo osób postronnych.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#PPerfecki">To umniejszenie wymogów co do dopuszczalności użycia broni, a równocześnie przedstawione wyżej pogorszenie stanów faktycznych na niekorzyść osób, które znajdują się w obliczu niebezpieczeństwa użycia przeciw nim broni, tym bardziej jest zastanawiające, że przecież wedle ust. (3) wspomnianego wyżej art. 3 projektowanej ustawy, który odpowiada poprzedniemu końcowemu ustępowi art. 3 rozporządzenia Prezydenta z 14 lutego 1928 r., na wypadek gdyby wszelka zwłoka groziła bezpieczeństwu życia funkcjonariusza lub osób trzecich, bądź mogłoby nastąpić udaremnienie pościgu i ujęcia sprawcy, bądź groziłoby powszechne niebezpieczeństwo życiu, zdrowiu lub mieniu ludzkiemu, nie potrzeba ani wezwania do zaniechania lub spełnienia danej czynności, ani nawet ostrzeżenia, że będzie użyta broń.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#PPerfecki">Starałem się zupełnie rzeczowo podejść do tego zagadnienia. Zupełnie rzeczowa krytyka wykazuje, że wobec osób, które znajdą się w którymś z powyższych stanów faktycznych, funkcjonariusze policji państwowej i organa straży granicznej będą mogły użyć broni w granicach prawnych tak rozpiętych, tak elastycznych i pozostawiających tak szeroką swobodę użycia broni przez te organa publicznego bezpieczeństwa, że one bez obawy narażenia się na odpowiedzialność karno - sądową lub choćby tylko dyscyplinarną będą mogły dawać upust własnym subiektywnym stanom psychicznym czy to stanom zdenerwowania, czy też nieuzasadnionego strachu, czy wyolbrzymiania własnego położenia i tak często spotykanego nastawienia, które każe im widzieć w każdej osobie, która znajdzie się chociażby z przyczyn nieszczęśliwego zbiegu okoliczności w którymś z przedmiotowych stanów faktycznych, ciężkiego przestępcę czy niebezpiecznego przestępcę lub zagrożenie dla życia czy mienia.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#PPerfecki">Na podstawie niniejszego projektu ustawy, w razie jej uchwalenia, odpadną dotychczasowe hamulce krępujące swobodę funkcjonariuszów policji państwowej i organów straży granicznej w zbyt pochopnym użyciu broni i przynaglające ich do konieczności rozwagi i zachowania zimnej krwi.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#PPerfecki">Wobec wszystkiego wyżej przytoczonego uważam, że niniejszy projekt ustawy nie jest dostatecznie przemyślany i przedyskutowany. Już na komisji p. Sommerstein proponował wybranie subkomisji dla przedyskutowania tego projektu. Wniosek jego upadł. Wobec tego, że jest to projekt nieprzemyślany, zgłaszam formalny wniosek na podstawie art. 65 regulaminu o odesłanie projektu ustawy o użyciu broni z powrotem do Komisji Administracyjno - Samorządowej, a na wypadek nieuwzględnienia tego wniosku oświadczam, że głosować będziemy za poprawkami mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#komentarz">(Głos: Kto?)</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#PPerfecki">Ukraińska Parlamentarna Reprezentacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WacławMakowski">Głos ma p. Putek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JózefPutek">Wysoki Sejmie! Zdaje się, że projektowana przez Wysoki Rząd i Komisje Administracyjno - Samorządową ustawa będzie należała, o ile zostanie przez Wysoką Izbę w tej postaci przyjęta, do szeregu takich ustaw, które powiększą w Państwie chaos prawny...</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#komentarz">(Głos: Nie, porządek.)</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JózefPutek">...i pomniejszą bezpieczeństwo obywateli, które ułatwią schodzenie z drogi prawa na bezdroża samowoli.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#komentarz">(Głos: Pan by tak chciał.)</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#komentarz">(Głos inny: Panu się rok 1926 przy pominą.)</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#JózefPutek">Słowa są inne, a rzeczywistość jest całkiem inna. Ustawa, która stanowi fundament organizacji Policji Państwowej, o ile się nie mylę, została uchwalona jeszcze w r. 1919. Referentem tej ustawy w ówczesnym Sejmie Ustawodawczym był aptekarz p. Skulski, który ze swych koncepcyj usiłował stworzyć ziółko panaceum, lekarstwo na wszystkie dolegliwości społeczne. Ustawa z r. 1919 nie przewidywała żadnych przepisów, które by normowały prawo użycia broni przez policję. Jednym słowem pod tym względem istniała tabula rasa. Powiedziano Sejmowi, że tę kwestię uregulują instrukcje urzędowe, instrukcje p. Ministra Spraw Wewnętrznych, i tak się rzeczywiście stało. Od r. 1919 do r. 1928 wystrzeliwano w Polsce ludzi bez podstawy prawnej, li tylko na podstawie instrukcji.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#komentarz">(Głos: Dość! Demagog!)</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#komentarz">(Głos inny: Pana nie zastrzelili, tylko do Brześcia wysłali.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WacławMakowski">Przywołuję Pana Posła Putka do porządku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JózefPutek">W 1928 r. dopiero została ta kwestia prawnie uregulowana w ten sposób, że wydano rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej, które kwestię użycia broni przez policję i organa bezpieczeństwa należycie uregulowało.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#komentarz">(Głos: Jak się Pan w Brześciu zachowywał, to my wiemy.)</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#JózefPutek">Stwierdziłem na samym wstępie, że ta ustawa będzie jedną z tych, które powiększą chaos ustawowy i chaos prawny.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#komentarz">(Wrzawa. Głos: Porządek będzie.)</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#JózefPutek">Pozwólcie Panowie, że na ten temat odrobinę podyskutujemy.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#komentarz">(Głosy: Szkoda czasu.)</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#JózefPutek">P. sprawozdawca Komisji Administracyjno-Samorządowej podniósł, że policja swoje zadania wykonuje w 100%, że społeczeństwo z jej działalności jest zadowolone, że powodów do krytyki nie ma, jednym słowem, że wszystko jest w porządku. Jednakowoż jeżeli wglądniecie Panowie w życie, to przekonacie się, że jest zupełnie inaczej.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#komentarz">(Głos: Pan się myli.)</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#JózefPutek">Może się mylę, a może Pan się myli? W każdym razie kwestia warta rozważenia. Policji nie można opłacać ani obdarzać samymi frazesami. Gdyśmy na Komisji Administracyjno - Samorządowej podnosili kwestie związane z uchwaleniem tej nowej ustawy, słyszeliśmy sprostowania i wynurzenia, które szły tak daleko, że nawet ośmielono się twierdzić, że policja jest reprezentantką Państwa. Zdaje się, że nawet policja nie ma tej ambicji, ażeby się stać reprezentantką Państwa, albowiem do tego celu powołane są konstytucyjnie zupełnie inne organy. Policja chce być tylko policją i policja chce mieć tylko umożliwione warunki należytego sprawowania swoich obowiązków. Jeżeli Panowie przychodzicie z takim projektem ustawy, który zaostrza użycie broni, to jednak trzeba wglądnąć w organizację i ustrój naszej policji. Proszę Panów, my nie mamy policji bezpieczeństwa obywateli, bezpieczeństwa ich życia i bezpieczeństwa ich mienia, albowiem niestety cały korpus policyjny w Państwie został zamieniony na policję polityczną. Policja, która z mocy ustawy winna się troszczyć o życie, zdrowie i mienie obywateli, przeciążona jest przede wszystkim załatwianiem najróżnorodniejszych zagadnień politycznych, odciągana jest od swoich najistotniejszych zadań, jednym słowem zamieniona została na korpus polityczny.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#komentarz">(Głos: Jest taka sama, jak na całym świecie.) Proszę Panów, jeżeli tutaj z pewną podejrzliwością spoglądamy na pewne przepisy, które mają służyć do dyspozycji owej policji, to nie dziwcie się Panowie, że jeżeli się widzi przeładowanie policji bezpieczeństwa publicznego zadaniami politycznymi, to w społeczeństwie zaczyna się jednak rodzić pewna nieufność, do jakich celów te przepisy mogą być użyte.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#komentarz">(Przerywania. Marszałek dzwoni.)</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#JózefPutek">Proszę Panów, już kolega Sommerstein wskazał na ów przepis, że przy zwykłym przetrzymaniu człowieka przez policję, o ile w toku tego przetrzymania policjant zagrozi użyciem broni, może spowodować użycie broni, jeżeli ten człowiek nie posłucha rozkazu i, powiedzmy, rzuci się do ucieczki.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#komentarz">(Przebywania. Marszałek dzwoni.)</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#JózefPutek">Słuchajcie Panowie, weźcie przykład z życia, jest zgromadzenie polityczne, które z tego czy z innego powodu nie podoba się przedstawicielowi policji, pełniącemu na tym zgromadzeniu funkcje polityczne policji, rozwiąże on zgromadzenie i zażąda od wszystkich uczestników zgromadzenia, ażeby nie ruszali się z miejsca, bo on musi spisać z nimi protokół.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#JózefPutek">Tłum jest tłumem, tłum rządzi się swoimi prawidłami i powiedzmy, zbiegnie. Co w tym wypadku się stanie? Czy mamy w tym wypadku dać policjantowi licencję, ażeby za przekroczenie jego rozkazu nieruszania się z miejsca mógł użyć broni i wystrzelać tych ludzi z powodu ich nieposłuszeństwa? A jednak te przepisy stwarzają furtkę otwartą do załatwiania tego rodzaju sytuacji przy pomocy użycia broni.</u>
          <u xml:id="u-27.16" who="#komentarz">(Przerywania. Marszałek dzwoni.)</u>
          <u xml:id="u-27.17" who="#komentarz">(Głos: Ile Panu ludzi wystrzelano na Pańskich wiecach, no ile?)</u>
          <u xml:id="u-27.18" who="#JózefPutek">Ile na moich wiecach wystrzelano? Nikogo nie wystrzelano.</u>
          <u xml:id="u-27.19" who="#komentarz">(Głos: No, więc?)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WacławMakowski">Proszę Pana Posła, aby przytaczał bardziej realne przykłady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JózefPutek">Muszę jednak Panom powiedzieć, skoro ciągniecie mnie za język, to ja się zapytam, ile w Pańskiej okolicy przez użycie broni wystrzelano chłopów dzięki temu, że istniał las przepisów i stworzył się chaos prawny? Dzisiejsza policja nie wypełnia, jak stwierdziliśmy, swoich zadań, do których została powołana. Dzisiejsza policja jest wszystkim innym, tylko nie policją bezpieczeństwa obywateli. Przerzuciliście Panowie obecnie na policję obowiązek spełniania roli prokuratorów, roli sędziów śledczych. Do sądownictwa i do prokuratury dostępu nie mają ukończeni prawnicy, natomiast funkcje, które ci ludzie powinni spełniać, spełnia dziś policja. Dochodzi do tego rodzaju następstw, że choć mamy korpus policyjny, liczący 28 tysięcy ludzi, to jednak podnosi się ciągle, że policji jest za mało, a jest za mało dlatego, że jest ona używana do niewłaściwych zadań. Jedna trzecia część policjantów siedzi w sądach i urzędach prokuratorskich, jedna trzecia policjantów siedzi w swoich kancelariach, na posterunkach policyjnych, pisze rozmaite wypracowania, a dopiero ostatnia, trzecia część użyta zostaje do pracy w terenie, do tropienia przestępców, do oddawania się tym zadaniom, do których została powołana.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JózefPutek">Jeżeli Panowie powiadacie, że ta ustawa nie jest szkodliwa, że jeżeli dostanie się w ręce tego elementu, zostanie w sposób przewidziany użyta — a mam przekonanie, że Panowie uchwalicie tę ustawę, jakkolwiek wahaliście się w Komisji Administracyjnej, co z tą ustawą zrobić — to jednak istnieje jedna gwarancja przeciw nieopatrznemu użyciu broni: że Panowie tę policję, na którą zwalacie zadania prokuratury, zadania władzy administracyjnej, zadania władzy politycznej, zadania sędziego śledczego, uposażyliście w taki sposób, że ona musi psychologicznie trzymać z tymi wszystkimi, którzy noszą dziś miano upośledzonych Macie 28.000 policjantów i Wy żądacie, aby ten nędzarz strzelał do ludzi na podstawie instrukcji, jaką mu wydacie. 11.000 policjantów pobiera miesięczne uposażenie po 150 zł, 11.000 policjantów pobiera po 160 zł, 4.423 policjantów pobiera po 180 zł, i 1.507 pobiera po 200 zł. Dopiero jest jakieś 800 tych szczytów policyjnych, których uposażenie jest nieco wyższe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WacławMakowski">Panie Pośle, mówimy o ustawie o użyciu broni, a o uposażeniu będziemy mówili przy budżecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JózefPutek">Otóż właśnie zmierzam do tego, czy człowiek w ten sposób uposażony może dziś zdobywać się na tego rodzaju akty, które mu tutaj podsuwa projekt ustawy przez Panów przedłożony. Nie wydaje mi się, ażebyśmy mieli do tego doprowadzić.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#komentarz">(Głos: Na komisji będzie Pan na pewno przeciwko wysokiemu uposażeniu urzędników głosował.)</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#JózefPutek">Skąd Pan wie o tym?</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#JózefPutek">Proszę Wysokiego Sejmu, mam przed sobą list policjanta państwowego zemerytowanego. List i treść jego może być...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WacławMakowski">Emerytowani policjanci nie będą używali broni, może Pan będzie łaskaw mówić na temat.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JózefPutek">Jeżeli ich zreaktywują, to może ich łatwo spotkać ten los, że i oni też broni użyją. Ale jeżeli los policjantów jest taki, jak ten, o którym piszę ów zemerytowany policjant, to oni będą zmuszeni używać broni po to, ażeby popełniać masowe samobójstwa.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JózefPutek">Proszę Wysokiej Izby, przedmówca mój zgłosił wniosek o odesłanie całego tego projektu ustawy do zbadania Komisji Administracyjnej. Przemawiam za poparciem tego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#JózefPutek">Złożono nam w komisji w jednym momencie dwa projekty ustawowe, które zawierają normy dotyczące użycia broni przez straże publiczne. Oba te projekty zostały uchwalone przez Radę Ministrów pod jedną i tą samą datą, mianowicie uchwałą Rady Ministrów przyjęte zostały 22 listopada 1938 r. Pierwszy projekt to jest rządowy projekt ustawy o organizacji więziennictwa, który w art. 65 zawiera normy dla straży więziennej, normy przepisów, w jakich warunkach tej straży wolno jest użyć broni. Drugi projekt to jest właśnie ów projekt, który w formie przedłożenia komisyjnego rozpatrujemy, projekt ustawy o użyciu broni przez Policję Państwową. I rzecz zadziwiająca. Jeden projekt wypracowali prawnicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, drugi projekt wypracowali prawnicy Ministerstwa Sprawiedliwości i oba te projekty w jednym i tym samym dniu przyjęte przez Radę Ministrów zawierają nie tylko w treści ustawy, ale również w motywacji zasadnicze sprzeczności. Tak jest. Polizisten und Polizejiuristen sind böse Chrysten.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#JózefPutek">Ustawa o użyciu broni przez Policję Państwową motywowana jest tym, że należy ją w jak najszybszym czasie uzgodnić z obowiązującymi przepisami kodeksu karnego. Należy zauważyć — powiadają owe motywy — że przepisy dawniejsze były opracowane w r. 1928, a więc w czasie, gdy obowiązywał kazuistyczny kodeks karny rosyjski z 1903 r. nie mogą przeto odpowiadać obecnym prostym dyspozycjom kodeksu karnego z 1932 r.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#JózefPutek">Kto jak kto, ale przede wszystkim Ministerstwo Sprawiedliwości powołane jest do tego, aby wydawało opinie, czy dane przepisy są zgodne z kodeksem karnym lub nie. I wydało Ministerstwo Sprawiedliwości tę opinię właśnie w rządowym projekcie ustawy o organizacji więziennictwa, gdzie w motywach powiada, że wszystkie te przepisy, które zawiera projektowany art. 65, są powtórzeniem przepisów zawartych w dekrecie Prezydenta Rzeczypospolitej o użyciu broni przez policję, pochodzącym z r. 1928. A więc jedno ministerstwo rzuca anatemę na wszystkie przepisy z r. 1928, drugie ministerstwo powiada, że wszystko to jest w porządku, a my mamy teraz wybierać pomiędzy tymi dwiema opiniami ministerialnymi.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#JózefPutek">Na Komisji Administracyjnej podnosiliśmy, że przecież należało by do tej sprawy wezwać lub zaprosić na posiedzenie także przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości. Dlaczego? Dlatego, że wykonawcą, jednym z wykonawców tej ustawy będzie Minister Sprawiedliwości i dlatego jeżeli ma on być za wykonanie tej ustawy odpowiedzialnym, jego organy winny w tej sprawne złożyć odpowiednie oświadczenie, jak się zapatrują na tekst tej ustawy i czym — wytłumaczyć tę sprzeczność stanowisk między prawnikami jednego ministerstwa a prawnikami ministerstwa innego. Niestety, nie zaproszono nikogo, wątpliwości tych nie rozproszono, a natomiast dowiedzieliśmy się o istnieniu jeszcze jednego biura prawniczego, biura uzgodnień prawniczych, które podobno badało te sprawę i powiedziało, że wszystko jest w porządku. Ale rzecz zadziwiająca, dlaczego to biuro nie zbadało ustawy o organizacji więziennictwa i dlaczego w tej ustawie przepuściło przepis, który został w tak manifestacyjny sposób potępiony w motywacji ustawy o użyciu broni przez Policję Państwową.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#JózefPutek">Prosilibyśmy, żeby tę sprawę odesłano do podkomisji, żeby ona mogła być rozważona przy uczestnictwie delegatów odpowiednich ministerstw. Przecież, proszę Panów, istnieje obok KOP-u, obok Policji Państwowej szereg innych straży, które muszą również posiadać i posiadają odpowiednie przepisy dotyczące użycia broni. Wprowadziliśmy w ostatnich czasach nowy typ straży, mianowicie straż kolejową, również straż będącą na etacie prywatnym, straż wielkich posiadaczy dóbr, pilnującą tzw. kultury rolniczej, rybołówstwa i lasów, straże te również bardzo często korzystają z tych przepisów dekretu z r. 1928, albowiem nieopatrznie do tego dekretu w tytulaturze dodano, że dotyczyć ma organów służby bezpieczeństwa publicznego, wszystkich organów służby bezpieczeństwa publicznego, więc nazywa się, że to jest także służba bezpieczeństwa publicznego i bardzo często spotykamy się z takimi interpretacjami, że niektóre przepisy tego dekretu muszą znaleźć zastosowanie do owej służby prywatnej. Należało tedy sumiennie tę sprawę zbadać w komisji, należało zbadać las tych przepisów, dojść do pewnej konkluzji i stworzyć jedną ustawę dla wszystkich organów bezpieczeństwa publicznego. Albowiem nie tylko obywatele mają prawo żądać, ażeby wiedzieli, wśród jakich okoliczności i wśród jakich warunków może być użyta przeciw nim broń, wśród jakich warunków mogą stracić życie, ale również i organa bezpieczeństwa publicznego, które bardzo często muszą ze sobą kooperować bez względu na to, jakie dystynkcje noszą, trzeba ażeby i one wiedziały, że istnieją jednolite przepisy i że w pewnych warunkach jednakowo wolno im z norm prawnych korzystać.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#JózefPutek">Niestety, to wszystko, cośmy mówili, było grochem rzucanym o ścianę. Powiedziano, że musi być projekt przedłożony, sprawa załatwiona i uchwalona. P. kolega Sanojca, przedstawiciel większości sejmowej, już na Komisji Administracyjnej miał wątpliwości. Panowie koledzy, nie należący do żadnej opozycji, z większości rządowej, podnosili, że takie ujęcie sprawy, jakie jest w stosunku do tych, którzy przekraczają granicę, grozi wielkim niebezpieczeństwem, że tzw. przestępców granicznych, którzy bagatelne przestępstwa popełniają, będzie się wystrzeliwało, jak dzikie kaczki na polowaniu. Podnoszono te wszystkie wątpliwości, jednakowoż nie zostały one uwzględnione.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#JózefPutek">Proszę Panów, zważcie Panowie, czy ryzykowanie tego twierdzenia, że jeżeli w takich warunkach i wśród takich okoliczności będziemy uchwalali dla jednej gałęzi organów bezpieczeństwa prawo o użyciu broni, a pominiemy i pozostawimy wszystkie inne na boku, czy nie pomnażamy przez to chaosu prawnego i nie zmniejszamy bezpieczeństwa publicznego? Jeżeli Panowie weźmiecie te słowa pod gruntowniejszą rozwagę — jakkolwiek okrzykami swoimi nieprzyjaźnie już zaprzeczyliście — może Panowie to rozważycie, że ta sprawa wymaga dokładniejszego zbadania, i w rozwadze swojej doprowadzicie do tego, żeby ta sprawa jeszcze raz znalazła się w Komisji Administracyjnej, ażeby tam mogły toczyć się nad nią obrady i aby mogły toczyć się w takich warunkach, jakich wymaga nasz regulamin sejmowy i tradycja załatwiania tego rodzaju spraw.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#komentarz">(P. Kolbusz: Tradycja sprzed 1926 r.)</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#JózefPutek">Co Pan ciągle mówi — sprzed 1926 r. Przed 1926 rokiem istniało już Ministerstwo Sprawiedliwości i było zapytywane o opinię, istnieje i po 1926 r. i sądzę, że gdyby tak łagodny Minister, jakim jest p. Wiceminister Chełmoński, przyszedł na komisję, to ta ponurość nastrojów ustąpiłaby i w jakimś lepszym nastroju przedświątecznym byśmy tę sprawę uchwalali. Niestety, Panowie tę rzecz prowadzicie w takiej formie, która musi być określona w ten sposób, że prawdziwie Panowie chcecie wprowadzić partactwo ustawowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WacławMakowski">Proszę powstrzymać się od tego rodzaju wyrażeń.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WacławMakowski">Głos ma p. Rudnicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#RomanRudnicki">Wysoka Izbo! Punkt 6 rządowego projektu ustawy o użyciu broni nasuwa szereg obaw najrozmaitszych, toteż naprawdę dziwię się, jeżeli spokojne i rzeczowe wywody wywołują tego rodzaju sprzeciwy.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#RomanRudnicki">Wysoki Sejmie! Aresztowanie względnie zatrzymanie osób następuje w najróżniejszych okolicznościach. Występuje na wszystkich terenach, a może nawet na niektórych, gdzie się ciągle niemal zdarzają jakieś zamieszki, bicie szyb czy też coś innego, lub też młodzież akademicka urządza demonstracje. W tych wypadkach zatrzymuje się ludzi. Dalej zatrzymuje się ludzi niejednokrotnie li tylko dlatego, że nie posiadają przy sobie dowodów osobistych. Dla tych zatrzymanych jest perspektywa stracenia całej nocy w komisariacie, zanim przeprowadzi się pierwiastkowe śledztwo, sprawdzi, kto to jest itd. Niejednokrotnie zatrzymuje się ludzi nietrzeźwych lub niezupełnie trzeźwych, nie zdających sobie sprawy z następstw, dla których również zarysowuje się perspektywa przesiedzenia w komisariacie całej nocy, i wówczas zatrzymani zaryzykowują ucieczkę, nie zdając sobie sprawy z następstw. Czy można dawać policjantom tego rodzaju uprawnienia, iż mogą nawet w stosunku do takich osób użyć broni?</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#RomanRudnicki">Zapewne ze strony zwolenników takiego brzmienia projektu podniosą się głosy tego rodzaju: No, do tego nie dojdzie. Ale dojść może, bo jeżeli ta ustawa przejdzie w tym brzmieniu, jak jest projektowana, policjant ma prawo użycia broni czy to przeciw młodzieży akademickiej, czy to nawet przeciw nietrzeźwemu, przecież policjant nie może stwierdzić, czy to jest trzeźwy, czy nietrzeźwy. Trzeba sobie zdać sprawę, że ucieczka takiego zatrzymanego, który jest winien lub podejrzany o przestępstwo, jest mniejszym złem, aniżeli pozbawienie życia człowieka w takich okolicznościach. Dlatego też głosować za tym projektem w tym brzmieniu może tylko ten, który nie zdaje sobie sprawy i który na swoje sumienie weźmie te następstwa, jakie z tego wyniknąć mogą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WacławMakowski">Głos ma p. Browiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MichałBrowiński">Wysoka Izbo! Zacznę od końca, od wyjaśnienia zasadniczego, tj. od tego, czym zakończył p. Putek; powiedział on, że może być jedna ustawa i jednakowe normy prawne. Nie może być jednej ustawy i jednakowych norm prawnych, dlatego że inny charakter prawny i inne znaczenie ma policja państwowa i organa ochrony granic, a inny charakter ma ochrona stawów, lasów czy nawet kolei. To są zupełnie inne funkcje. Jedne dotyczą porządku publicznego, drugie dotyczą bezpieczeństwa publicznego. A gdyby znalazły się w jednej ustawie normy dotyczące jednego i drugiego, musiałyby być ujęte w różne rozdziały, bo to są problemy i zagadnienia z rozmaitych dziedzin. To jest wywód prawny.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#MichałBrowiński">Druga uwaga, która dotyczy wszystkich przemówień, jest generalna. Panowie wszyscy posługują się radykalizmem bardzo starego modelu. Obóz, który mam zaszczyt reprezentować, jest również obozem radykalnym, ale ten radykalizm jest modelu nowoczesnego. Różnica polega na tym, że Panowie nie widzą rzeczywistości, ale przede wszystkim wymyśloną, urojoną, doczepioną, albo literacko skonstruowaną krzywdę i interes jednostki. Panowie w swych przemówieniach usiłowali przeciwstawić jednostkę, która jest aresztowana, konwojowana, jednostce drugiej, która to robi. Tych jednostek nie da się położyć na dwóch szalach. Na tę szalę, na którą kładziemy jednostkę, wykazującą w tym wypadku swoją funkcję, musimy położyć ciężar niezmiernej wagi — interes publiczny.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#MichałBrowiński">Ten ciężar jest decydujący w tym wypadku. Ta sprawa, rozważana z punktu widzenia dobra publicznego, nabiera innego aspektu. Policjant reprezentuje interes i dobro publiczne, natomiast człowiek przez niego bądź strzeżony, bądź konwojowany, bądź w takiej czy innej formie zatrzymany jest człowiekiem, który zagraża porządkowi i dobru publicznemu. Podejrzenie o chęć ucieczki czy też przeciwstawienia się stwarza domniemanie, że ewentualne podejrzenie jest oparte na mocnych podstawach. Dlatego nie są to równe wartości położone na szali. Z jednej strony jest ochrona interesu publicznego, społecznego, a z drugiej strony jest jednostka bądź zbrodnicza, bądź też wszelkie podejrzenie na niej ciąży, że tak jest.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#MichałBrowiński">Teraz chcę zwrócić uwagę na dalszy moment, mianowicie że tu nie tylko jest radykalizm starego modelu, ale i starego modelu demagogia. P. Putek powiedział: Wystrzelaliście tylu i tylu ludzi. Ale mogłoby się obrazić 28.000 ludzi na niego. To jest duża liczba, więc bierze ich w obronę z innej strony, że należy podnieść im pensję. Demagogia pełna w sobie sprzeczności. Demagogia taka zresztą w swej istocie ma moment i nierzetelny, nie rozważamy bowiem problemu poprawy sytuacji materialnej policjantów, a rozważamy problem poprawy ich bezpieczeństwa przy pełnieniu ich funkcji. Z tego punktu widzenia musi być problem ten rozważany i do tych ram musi być wciągnięty. Nie można go rozważać w ten sposób, że „nie chcemy dać policji większego bezpieczeństwa przy pełnieniu funkcji, ale za to kiedy indziej podniesiemy jej pobory”. Jest to stanowisko bez sensu, nie metodyczne, które można tylko w zapale wiecowym głosić, ale które w poważnej debacie prawniczej zupełnie się nie mieści.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#MichałBrowiński">Proszę Panów! Przechodzę do meritum sprawy. Chcę zwrócić uwagę na jedno, że prawie w każdym punkcie art. 1, gdzie nie ma mowy o zamachu lub przemocy, wszędzie jest wezwanie, ostrzeżenie, uprzedzenie, jedynie nie ma tego przy służbie asystencyjnej, wartowniczej lub konwojowej.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#MichałBrowiński">Jeżeli chodzi o poprawki wniesione przez p. Sommersteina, to jedna z nich dotyczy wypadku zupełnie szczególnego, tak że w praktyce nieistnienie tego przepisu nie przyniesie nikomu szkody. Przy przymusowym jednorazowym przerzuceniu ludności żydowskiej z Niemiec ani w jednym wypadku funkcjonariusze Państwa Polskiego nie użyli przemocy. Przeciwnie, znamy wypadki konkretne, gdzie zupełnie niezamożna służba kolejowa samorzutnie robiła składki, aby ulżyć ich niedoli. A zatem jeden sporadyczny wypadek nie uprawnia do wysuwania zasady prawnej. Poza tym nie wiemy, czy kiedy w złośliwym celu nie zechce kto nam przerzucać przez granicę ludzi nie krzywdzonych, ale zbrodniarzy. Nie można też uważać, że przepis taki odnośnie do ludności przerzucanej przez granicę będzie koniecznie wywoływał odruchy humanitarne, a nie odruch samoobrony. Zresztą człowiek, który musi przymusowo opuścić dane państwo i znaleźć się na naszym terytorium, nie jest w postawie tego rodzaju, która by stwarzała od razu domniemanie, że należy go traktować jako przestępcę.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#MichałBrowiński">Rzecz najważniejsza i zasadnicza, co opuścił p. Putek, a co z punktu widzenia pewnego aplauzu poza tą salą mogłoby istotnie być interesujące, bo mógłby p. Putek ująć to po literacku, a ja chcę to ująć po ludzku. Ustawę tę daje się w ręce ludzi inteligentnych i wyszkolonych w służbie. Policjant strzela niechętnie. Funkcje policjantów pełnią tacy sami ludzie, jak my.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#MichałBrowiński">Nie są to ludzie nastawieni ani przez szkołę policyjną, ani przez służbę, ani przez swoich zwierzchników do krwiożerczych wystąpień. Są to ludzie normalni, mający rodziny i swoje życie indywidualne, mający swe ambicje i aspiracje spędzenia swego życia w sposób jak najszlachetniejszy w służbie Państwa i nie należy imputować, że daje się ustawę w ręce organu ślepego, który bez zastanowienia będzie tymi środkami szafował, bądź w ręce ludzi nieprzygotowanych do wykonywania tej funkcji.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#MichałBrowiński">Jeżeli policjant czy strażnik graniczny będzie posługiwał się bronią w myśl zasad zawartych w tej ustawie, to uczyni to niewątpliwie wówczas, jeżeli przymus życiowy do tego go skłoni. Dlatego nie należy tych argumentów wysuwać i tego wszystkiego się obawiać.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#MichałBrowiński">Ustawa, jak w motywach zaznaczono, ma jedno znaczenie, a mianowicie ustawa wyjaśnia stany faktyczne, wyjaśnia je wbrew kazuistyce, która pod wpływem starej karnej ustawy rosyjskiej panowała w poprzednich przepisach. Te przepisy muszą być jasne, ale regulatorem tego, żeby w tej jasności nie było nadużyć, jest zawsze sumienie człowieka, jego wyszkolenie i dyscyplina zawodowa.</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#MichałBrowiński">P. Putek podniósł tutaj zarzut, że istnieje pewna sprzeczność między dwoma projektami. Otóż ta sprzeczność może istnieć z dwóch przyczyn: zupełnie inny charakter i inny zakres ma policja i straż graniczna względnie KOP, a zupełnie inny charakter, bardzo ściśle określony, bardzo sprecyzowany, ma straż więzienna. Jeżeli w ogólnych zasadach w duchu tego drugiego rozporządzenia nie ma tego ducha, który istnieje w nowym polskim kodeksie karnym, to będziemy go uzgadniać wtedy, jak się znajdzie na warsztacie. W tej chwili mamy na warsztacie ten projekt ustawy i musimy go oceniać nie z punktu widzenia projektu, który ma przyjść na stół, ale z punktu widzenia tych ustaw, które istnieją.</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#MichałBrowiński">Co do zarzutu nieuzgodnienia projektu między Ministerstwem Sprawiedliwości a Ministerstwem Spraw Wewnętrznych, to chyba p. Putek sobie nie wyobraża, ażeby Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wnosiło tego rodzaju projekt, nie porozumiawszy się i nie uzgodniwszy go z Ministerstwem Sprawiedliwości. A zatem to wezwanie, ażebyśmy jeszcze raz to uzgodnienie przeprowadzili, jest wezwaniem zupełnie zbędnym.</u>
          <u xml:id="u-37.13" who="#MichałBrowiński">Problemem specjalnym tej sprawy jest atakowany tutaj przez Panów art. 7 — nielegalnego przekraczania granicy. Jest to artykuł może najbardziej rygorystyczny w tym prawie, ale rygorystyczny bardzo słusznie. Proszę Panów, mamy bardzo duże granice, nasze granice są bardzo trudne, poza tym nasze granice mają pewne ściśle zneutralizowane pasy bądź przez trudności komunikacyjne, bądź też przez specjalne stanowisko, chociażby Wolnego Miasta Gdańska, które jest czymś pośrednim, bądź przez różne umowy graniczne, wreszcie granice nasze są trudne ze względu na ich stan naturalny, a komplikuje się sytuacja jeszcze tym, że jeżeli chodzi o zdarzenia polityczne ostatnich czasów, zaszły poza naszymi granicami pewne zmiany i przemiany, sytuacja jest w dalszym ciągu płynna i nie jest obojętne, w jaki sposób granica będzie strzeżona. Jeżeli ma być strzeżona należycie, to Rząd i naród będą wymagały od organów strzegących granic należytej ochrony i musimy dać taki instrument, ażeby ta ochrona była należycie wzmocniona. Dlatego ten artykuł jest mocno rygorystyczny. Nie ma obawy, ażeby straż graniczna lub Korpus Ochrony Pogranicza wystrzeliwał jak kaczki ludzi, którzy będą przekraczali granicę w celach niewinnych. Niewątpliwie będą rozmaite ostrzeżenia, ale z niewinnym przekraczaniem musi się skończyć. Z tym sielankowaniem trzeba skończyć, bo tu pod płaszczykiem niewinnego przekraczania granicy mogą się kryć różne zbrodnie. Trzeba skończyć z tym pobłażaniem, że ktoś z głupoty robi rzecz, w której się kryje zbrodnia. Trzeba kres położyć temu. Ludność polska jest na tyle oświecona, że ten stan prawny będzie w stanie zrozumieć. Jeżeli ktoś nie będzie chciał zrozumieć, to należy go nauczyć siłą.</u>
          <u xml:id="u-37.14" who="#MichałBrowiński">Kończę zatem.</u>
          <u xml:id="u-37.15" who="#MichałBrowiński">Proszę Wysokiej Izby, ustawa wypływa z ducha nowego, który reprezentujemy. Ten duch nowy opiera się na zasadzie, że kryterium zasadniczym jest dobro publiczne. Głowa i szyja ludzka jest wielką cennością anatomiczną, ale w nowym świecie jest o tyle cennością, o ile to jest głowa społeczna i głowa ze społeczeństwem związana.</u>
          <u xml:id="u-37.16" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WacławMakowski">P. Wiceminister Chełmoński ma głos.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#WacławMakowski">Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości p. Chełmoński: Wysoka Izbo! W związku z oświadczeniem p. posła Putka, podającego w wątpliwość zgodność stanowiska Ministerstwa Sprawiedliwości, w sprawie, będącej przedmiotem obrad Wysokiej Izby, ze stanowiskiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, chciałbym zaznaczyć, że wbrew temu twierdzeniu żadnej rozbieżności nie ma. Ministerstwo Sprawiedliwości stoi także całkowicie na tym stanowisku, że wszystkie środki, które są niezbędne policji dla zapewnienia bezpieczeństwa i dla zapewnienia zyskania posłuchu zarządzeniom władzy, policja musi posiadać.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#WacławMakowski">Te przepisy, które znajdujemy w projektowanej ustawie, są górną granicą uprawnień policji i wykonanie ich, jak to było już podkreślone przez niektórych posłów, jest rzeczą stosowania tej ustawy i w tym kierunku policja uzyska takie instrukcje, ażeby te przepisy nadużywane być nie mogły.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#WacławMakowski">Chciałbym także zwrócić uwagę na to, że gdy organa wymiaru sprawiedliwości mają obowiązek i będą ścigały ewentualne nadużycia w zakresie stosowania broni, uprawnienia policji w tym zakresie muszą być takie, żeby odpowiadały one istotnie rzeczywistym, realnym potrzebom życia. Była tu podkreślana różnica pomiędzy przepisami ustawy o użyciu broni przez policję państwową i ustawy o organizacji więziennictwa. Podkreślane było, że tego samego dnia Rada Ministrów przyjęła projekt przepisów o użyciu broni przez policję państwową i jednocześnie znacznie łagodniejsze przepisy w ustawie o organizacji więziennictwa. Jednakże wskazuje to tylko na to, że Rząd z wielką ostrożnością odnosi się do zagadnienia użycia broni i zaprojektował zmiany tylko tam, gdzie jest to niezbędne, gdy zaś ze względu na odmienne warunki, w jakich pracuje straż więzienna, nie ma konieczności zmian, uznał za możliwe pozostawienie dotychczasowych przepisów. Wskazuje to na to, że stanowisko Rządu jest takie, że wszędzie tam, gdzie jak powiedziałem, bezpieczeństwo wymaga użycia broni, to użycie broni musi być z mocy ustawy dopuszczalne, lecz tylko tam. Toteż gdy tej konieczności nie ma, projekt ustawy został tak sformułowany, ażeby nie wychodziła ona poza rzeczywistą konieczność.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#WacławMakowski">Głos ma p. Hankiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#GrzegorzHankiewicz">Wysoki Sejmie! Moi przedmówcy pp. Perfecki, Sommerstein i Putek szczegółowo wykazali i uzasadnili, że ustawa w obecnym brzmieniu musi być jeszcze przedyskutowana, gdyż jest nienależycie przemyślana.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#GrzegorzHankiewicz">Nie będę wchodził w szczegóły postanowień projektu ustawy, jednak ze swej strony podniosę tylko dwa zasadnicze braki projektowanej ustawy, które według mojego zdania przekonają Wysoką Izbę o konieczności ponownego przedyskutowania i przerobienia tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#GrzegorzHankiewicz">Intencją zasadniczą projektowanej ustawy jest polepszenie stanu prawnego w tym kierunku, ażeby dopomóc do tępienia wzrostu bandytyzmu w kraju, a z drugiej strony dać możność organom bezpieczeństwa użycia w tym celu broni. Granicami projektowanej ustawy powinny być przede wszystkim: interes dobra publicznego, ochrona życia funkcjonariuszy policji państwowej oraz organów ochrony granic Państwa, tudzież ten wytyczny przez ustawę cel — tępienie wzrostu bandytyzmu. Jednakowoż zaprojektowana ustawa przekracza szereg powyższych granic. Przede wszystkim w art. 1 powiedziane jest, że funkcjonariusze policji państwowej oraz organów ochrony granic są uprawnieni do użycia broni bez względu na to, czy są w służbie, czy nie są w służbie. Nie może ustawa dawać organom bezpieczeństwa możności korzystania z broni, jeżeli funkcjonariusze państwowi są w charakterze prywatnym...</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#komentarz">(Głos: Policjanci.)</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#GrzegorzHankiewicz">Tak, policjanci. Nie można dać posterunkowemu albo funkcjonariuszowi straży granicznej możności korzystania z broni, jeżeli on nie spełnia czynności służbowych.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#komentarz">(Głos: On zawsze jest policjantem.)</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#GrzegorzHankiewicz">To jest pierwsza rzecz zasadnicza. Jeżeli chodziłoby o ochronę życia i zdrowia danego funkcjonariusza, to już powszechna ustawa karna daje funkcjonariuszom możność użycia broni w wypadkach, wyraźnie przewidzianych w tej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#GrzegorzHankiewicz">Dalszym ważnym brakiem według mojego zdania jest, że użycie broni może nastąpić wśród okoliczności, gdzie niewinni ludzie mogliby cierpieć z tego powodu, że dany funkcjonariusz użył broni. Dawne rozporządzenie z 1928 r. miało wyraźne zastrzeżenie, że użycie broni może nastąpić w wypadkach rzeczywistej konieczności, jeżeli zamierzony cel nie da się innymi środkami osiągnąć i o ile przy tym użycie broni nie zagraża bezpośrednim niebezpieczeństwem ludziom postronnym. To są chyba zasadnicze wymogi ustawy. Rozumiemy bardzo dobrze, że ci panowie, którzy mają ciężki obowiązek do wykonania, którzy stoją na straży dobra publicznego, są często narażeni na niebezpieczeństwo utraty życia. To bardzo dobrze rozumiemy. Ale z drugiej strony rozumiemy, że niewinne osoby trzecie, które przypadkowo znajdują się ha tym terenie, gdzie działa dany funkcjonariusz, tym bardziej mogą być narażone na niebezpieczeństwo utraty życia. Kto wykonuje swoje zadania jako funkcjonariusz policji państwowej, to mimowoli już wie z góry, że życie jego jest więcej zagrożone, niż przeciętnego obywatela. Jeżeli uchwalimy ustawę w brzmieniu, zaproponowanym przez komisję, to policjant będzie mógł używać broni wszędzie, gdzie jest zgromadzonych kilkaset osób i nie ponosi żadnej odpowiedzialności.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#GrzegorzHankiewicz">Z tych względów zasadniczych, że nie ma ograniczenia w ustawie, że użycie broni może odnosić się tylko do wypadku gdy dany policjant występuje jako pełniący swoje czynności służbowe i w braku ograniczenia, że nie może nastąpić użycie broni w miejscu publicznym, gdzie to użycie broni może spowodować niebezpieczeństwo życia osób postronnych — popieram wniosek p. Perfeckiego o odesłanie projektu ustawy do komisji dla ponownego przedyskutowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WacławMakowski">Do głosu nikt więcej nie jest zapisany.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WacławMakowski">Głos ma jeszcze p. referent.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#FranciszekJerzyKolbusz">Wysoka Izbo! Zacznę od odpowiedzi ostatniemu p. posłowi. Dziwne rozróżnienie: policja w służbie i policja nie w służbę. Panie Kolego, w swoim referacie powiedziałem, ile mamy policji. Dla przykładu podam, bo nie mam dokładnych statystycznych danych w tej chwili, że kiedy u nas wypada 1 policjant na około 1.300 osób, to w Niemczech na około 1.000 osób. Pytam się teraz, co ma zrobić policjant, jeżeli nie jest w służbie, nie ma tej podpinki — uważam, że tak Pan to sobie wyobraża — i spotyka mordercę? Policjant jest zawsze w służbie, a niestety mamy ich tak mało. Te argumenty, które Pan przytoczył celem odesłania ustawy do komisji, to są tylko słowa, ale na poparcie wniosku Pan nie przytoczył żadnych argumentów.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#FranciszekJerzyKolbusz">Teraz w odpowiedzi p. Sommersteinowi. Mam wrażenie, że to, co poruszyłem w swoim referacie przeciw przyjmowaniu poprawek mniejszości, zupełnie wystarcza. Nie mam najmniejszej obawy, żeby tej ludności, którą Pan ma na myśli, przy przekraczaniu granicy, jeżeli zastosuje się do tego, co obowiązuje policjanta i strażnika ochrony granic przy zatrzymywaniu, groziło użycie broni.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#FranciszekJerzyKolbusz">To, co powiedział p. poseł Perfecki, zawiera dużo słów, mało treści. Mam wrażenie, że zagadnienie to poruszył Pan raczej ze względów politycznych. Jak u Panów wygląda bezpieczeństwo, bandytyzm? Ja tu mam mapę, mam te kółka i raczej radziłbym się Panom zająć i zbadać, ile zostało popełnionych morderstw, podpalań i zastanowić się raz jeszcze w tej Wysokiej Izbie, jak temu przeszkodzić.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#FranciszekJerzyKolbusz">A jeżeli Panów interesuje, co Wasz naród myśli i jakie ma pretensje, to Panowie powinniście z tego rodzaju listami, jakie później pozwolę sobie przeczytać, przyjść do tej Wysokiej Izby. Te listy przychodzą do p. Premiera z pominięciem zupełnym Was, tak że Wy tylko rozwiązujecie, widzę przy tej ustawie, problemy pod względem politycznym, ale nie rzeczowym.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#komentarz">(P. Perfecki: Rzeczowe dane przytaczałem.)</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#FranciszekJerzyKolbusz">W tej chwili Panu przeczytam. Mam oryginalny list do p. Premiera. Nie będę całego odczytywał, bo jest dosyć długi.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#FranciszekJerzyKolbusz">Oświadczam, że podpisy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WacławMakowski">Panie Pośle, mam wrażenie, że to nie odnosi się do przedmiotu ustawy o użyciu broni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#FranciszekJerzyKolbusz">Chciałem kawałek, choć jedno zdanie odczytać.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#FranciszekJerzyKolbusz">W odpowiedzi p. Putkowi. Kolizja z prawem na straży prawa i porządku. Panie Kolego Putek! Ponieważ Pan podawał niedokładny stan przebiegu obrad w komisji, pozwolę sobie sprostować i uzupełnić to.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#FranciszekJerzyKolbusz">Proszę Wysokiej Izby! P. kolega Putek według mego przekonania dał obraz, jak należy demagogicznie podchodzić do ustawy. P. Putek już w komisji zaczął atakować bez podania argumentów przedłożony projekt ustawy i powoływał się między innymi na to, że przykro mówić, że Wysoka Izba przychodzi na gwiazdkę z tego rodzaju ustawą. Pytam się, czy spokojny obywatel boi się tej ustawy, czy będzie wdzięczny, że ta ustawa chroni spokój i porządek? Mam wrażenie, że raczej to drugie.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#FranciszekJerzyKolbusz">Nie wytrzymuje absolutnie krytyki to, co nam przytaczał, argumentując, że społeczeństwo jest narażone. Wygląda z przemówienia p. Putka, że policja jest agresywna, a naród zresztą jest bardzo spokojny. Naród jest spokojny, słusznie, ale nie możemy zapominać o tym, że przestępczości mamy mnóstwo. A specjalnie ważny jest punkt ostatni, gdzie mówi się o ochronie granicy. To jest punkt ważny według mego zdania, bo trudno jest odróżnić spokojnego obywatela, który w celach zarobkowych przechodzi granicę, od komunisty czy agenta wywiadu obcego.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#FranciszekJerzyKolbusz">Dlatego wypowiadam się przeciw wszelkim poprawkom i proszę o przyjęcie ustawy w brzmieniu rządowym.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WacławMakowski">Został zgłoszony wniosek formalny o odesłanie projektu z powrotem do Komisji Administracyjno - Samorządowej. Przede wszystkim będziemy głosowali ten wniosek. Kto z Panów Posłów jest za odesłaniem projektu z powrotem do Komisja Administracyjno-Samorządowej, zechce wstać. Stoi mniejszość, wniosek ten upadł.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#WacławMakowski">Przechodzimy do głosowania nad projektem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#WacławMakowski">Do projektu ustawy są zgłoszone dwa wnioski mniejszości, zaczniemy wobec tego od głosowania wniosków mniejszości. Są to wnioski do art. 1, ażeby punktowi 6 nadać brzmienie: „6) dla udaremnienia ucieczki osoby aresztowanej lub przytrzymanej, co do której funkcjonariusz ma podejrzenie że jest niebezpiecznym przestępcą,” oraz ażeby punktowi 7 nadać brzmienie: „7) dla udaremnienia nielegalnego przekroczenia granicy Państwa, wyjąwszy wypadek przymusowego przerzucenia przez granicę Państwa;”. Kto jest za wnioskami mniejszości, zechce wstać. Stoi mniejszość. Wobec tego wnioski te upadły.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#WacławMakowski">Do pozostałych artykułów projektu ustawy nie ma żadnych poprawek, wobec tego przystępujemy do głosowania nad całością projektu ustawy. Kto jest za całością projektu ustawy w brzmieniu komisyjnym, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że projekt ustawy został w drugim czytaniu przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm przyjął projekt ustawy.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do punktu 12 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Administracyjno-Samorządowej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o państwowej służbie cywilnej (druki nr 29 i 50).</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#WacławMakowski">Głos ma sprawozdawca p. Wójcik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JanWójcik">Na podstawie art. 11 ust. 3 ustawy z dnia 17 lutego 1922 r. Rada Ministrów rozporządzeniem z dnia 19 grudnia 1933 r. ustaliła między innymi tabelę stanowisk dla urzędników administracji wojskowej. Życie wykazało, że uregulowanie sprawy w powyższy sposób jest niepraktyczne, a stosowanie tej tabeli obecnie nie odpowiada potrzebom wojska. Stały postęp w zdobyczach wiedzy wojskowej wymaga stałych zmian w administracji wojskowej i pomimo rozpiętości tabeli stanowisk w Ministerstwie Spraw Wojskowych nie odpowiada ona potrzebom organizacyjnym wojska. Tabela stanowisk służbowych, ogłoszona w Dzienniku Ustaw, jest dostępna dla wszystkich, co dekonspiruje pracę. Projekt rządowy o zmianie ustawy o państwowej służbie cywilnej nie ma na celu uchylania się od kontroli, lecz lepszą organizację pracy w Ministerstwie Spraw Wojskowych i większą swobodę dla Ministra Spraw Wojskowych w polityce personalnej administracji wojskowej, co niewątpliwie będzie korzystne dla sprawy.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#JanWójcik">Komisja Administracyjno - Samorządowa, uznając za słuszne i celowe przekazanie ustalania stanowisk urzędniczych w administracji wojskowej kompetencji Ministra Spraw Wojskowych, projekt rządowy uchwaliła bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#JanWójcik">Stawiam więc wniosek i proszę Wysoki Sejm o uchwalenie przedłożenia rządowego w brzmieniu uchwalonym przez komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WacławMakowski">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Projekt ustawy został przyjęty w drugim czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że projekt ustawy został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#WacławMakowski">Przechodzimy do punktu 13 porządku dziennego, który przewiduje wybór Prezesa Sądu Marszałkowskiego, wiceprezesów oraz rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępcy.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#WacławMakowski">Proszę Pana Sekretarza o odczytanie artykułów regulaminu, odnoszących się do Sądu Marszałkowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#MieczysławOrlański">„Art. 99. Sąd Marszałkowski powołany jest do orzekania w sprawach o czyny, nie licujące z honorem i godnością posła.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#MieczysławOrlański">Art. 100. Sąd Marszałkowski składa się z Prezesa i wiceprezesów, wybranych przez Sejm, oraz z sędziów, powołanych przez strony spośród posłów.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#MieczysławOrlański">Art. 101. Sejm wybierze rzecznika Sądu Marszałkowskiego i jego zastępcę.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#MieczysławOrlański">Rzecznik Sądu Marszałkowskiego, gdy sprawa będzie tego wymagać, przeprowadzi wstępne dochodzenie i wystąpi przed Sądem Marszałkowskim w charakterze oskarżyciela; w tym ostatnim przypadku służyć mu będą prawa strony.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#MieczysławOrlański">Poseł, którego zarzut dotyczy, może powołać obrońcę spośród posłów.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#MieczysławOrlański">Art. 102. Prezesa, wiceprezesów i rzecznika Sądu Marszałkowskiego — Sejm wybiera w sposób, określony dla wyboru wicemarszałków”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do wyboru. Ze swej strony zgłaszam na Prezesa Sądu Marszałkowskiego kandydaturę p. Sowińskiego.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#WacławMakowski">Czy są jakieś inne kandydatury? Nie ma innych kandydatur. Wybór p. Sowińskiego na Prezesa Sądu Marszałkowskiego uważam za dokonany. Czy p. Sowiński wybór przyjmuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#ZygmuntAdamSowiński">Przyjmuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do wyboru wiceprezesów Sądu Marszałkowskiego. Proponuję ustaleniu liczby wiceprezesów na 3. Czy są jakieś inne propozycje? Nie słyszę innych propozycji, wobec tego uważam moją za przyjętą. Proponuję na wiceprezesów pp. posłów: Derynga, Stahla i Wagnera. Czy są jakieś inne kandydatury? Nie ma innych kandydatur. Uważam, że ci trzej wymienieni kandydaci są wybrani na wiceprezesów Sądu Marszałkowskiego.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#WacławMakowski">Zapytuję Pana Posła Derynga, czy przyjmują wybór?</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#komentarz">(Nieobecny.)</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#WacławMakowski">Zapytuję Pana Posła Stahla, czy przyjmuje wybór? (Nieobecny.) P. Wagner też nieobecny. Zapytam ich na następnym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#WacławMakowski">Przystępujemy teraz do wyboru rzecznika i jego zastępcy. Na rzecznika proponuję p. Döllingera. Czy są jakieś inne kandydatury? Nie ma. W takim razie uważam wybór za dokonany. Zapytuję Pana Posła Döllingera, czy wybór przyjmuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#ZygmuntDoellinger">Przyjmuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WacławMakowski">Na zastępcę proponuję p. Żenczykowskiego. Czy są jakieś inne kandydatury? Nie ma. W takim razie uważam wybór za dokonany. Zapytuję Pana Posła Żenczykowskiego, czy wybór przyjmuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#TadeuszŻenczykowski">Przyjmuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WacławMakowski">W ten sposób Sąd Marszałkowski został wybrany.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#WacławMakowski">Przystępujemy do zamknięcia posiedzenia wobec tego, że porządek dzienny został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#WacławMakowski">Przed zamknięciem muszę zakomunikować Izbie, że od p. posła Stefana Nawrockiego otrzymałem pismo, odwołujące interpelację wniesioną przez niego w dniu 9 grudnia r. b. do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie „zakazu Kuratorium Okręgu Szkolnego Lwowskiego, wydanego gimnazjum państwowemu z ukraińskim (ruskim) językiem nauczania w Przemyślu na branie udziału w 50-letnim jubileuszu, urządzonym staraniem byłych uczniów tegoż gimnazjum w dniu 7 grudnia r. b.” — którą dziś przyjąłem do laski marszałkowskiej.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#WacławMakowski">Wobec powyższego interpelacji tej nie nadam dalszego biegu urzędowego.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#WacławMakowski">Proszę Pana Sekretarza o odczytanie wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MieczysławOrlański">Wniosek p. Jóźwiaka w sprawie ochrony przymiotnika „polski”.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#MieczysławOrlański">Następnie został zgłoszony wniosek p. Rączkowskiego w sprawie zmiany rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24 października 1934 r. o konwersji i uporządkowaniu długów rolniczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WacławMakowski">Te dwa wnioski przyjmuję do laski marszałkowskiej.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#WacławMakowski">Proszę o odczytanie interpelacyj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#MieczysławOrlański">Zgłoszone zostały następujące interpelacje:</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#MieczysławOrlański">Interpelacja p. Skwarczyńskiego i 116 innych posłów do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie środków, zmierzających do podjęcia i przeprowadzenia masowej emigracji żydowskiej w celu radykalnego zmniejszenia ilości Żydów w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#MieczysławOrlański">Interpelacja p. Tarnowskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie zajść w gromadach Isaje, Borynia i Turze po w. Turka nad Stryjem w m. listopadzie 1938 r.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#MieczysławOrlański">Interpelacja p. Tarnawskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie obrazy godności osobistej ks. Iwana Krysy, proboszcza w Isajach pow. Turka nad Stryjem przez kapitana oddziału KOP-u.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#MieczysławOrlański">Interpelacja p. Wagnera i 30 innych posłów do p. Prezesa Rady Ministrów i Ministra Spraw Wewnętrznych gen. Felicjana Sławoja Składkowskiego w sprawie bezpieczeństwa ludności polskiej w okręgu wyborczym nr 72, t. j. w powiatach lwowskim, gródeckim i mościckim.</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#MieczysławOrlański">Interpelacja p. Putka do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie zmiany podziału administracyjnego Państwa przez utworzenie województwa śląsko — krakowskiego.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#MieczysławOrlański">Interpelacja p. Putka do p. Ministra Opieki Społecznej w sprawie wstrzymania przez czechosłowackie kasy brackie wypłaty zaopatrzeń dla polskich obywateli.</u>
          <u xml:id="u-57.9" who="#MieczysławOrlański">Interpelacja pp. Putka i Wawrzkowicza do p. Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych w sprawie nowelizacji prawa łowieckiego.</u>
          <u xml:id="u-57.10" who="#MieczysławOrlański">Interpelacje te przyjmuję do laski marszałkowskiej, pozostałe interpelacje odkładam do następnego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-57.11" who="#MieczysławOrlański">O terminie i porządku następnego posiedzenia otrzymają Panowie Posłowie zawiadomienia na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-57.12" who="#MieczysławOrlański">Życzę Panom przyjemnych Świąt i zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>