text_structure.xml
147 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 4 min. 30 po poł.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Przedstawiciele Rządu: Minister Spraw Wewnętrznych Zygmunt Hubner, Minister Przemyślu i Handlu Józef Kiedroń, Minister Rolnictwa i Dóbr Państwowych Stanisław Janicki.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Podsekretarze Stanu: W Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Tadeusz Łopuszański, w Ministerstwie Kolei Żelaznych Julian Eberhardt.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MaciejRataj">Otwieram posiedzenie. Protokół 121 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 122 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Ledwoch i Sołtyk, listę mówców prowadzi p. Ledwoch.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MaciejRataj">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Chacińskiego i tow. z klubu Chrz. Dem. do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie wykonania ustawy z dnia 23 kwietnia 1923 r. poz. 444 o przekazaniu Uniwersytetowi Jana Kazimierza we Lwowie budynków posejmowych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MaciejRataj">Interpelacja posłów z klubu Chrz. Dem. do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie inspektora szkolnego w Grudziądzu p. Konstantego Ossowskiego.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Puchałki i tow. z klubu Chrz. Dem. do p. Ministra Skarbu w przedmiocie realizacji złotych bonów skarbowych.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. ks. Klinkego i tow. z klubu Zjednoczenia Niemieckiego do p. Prezesa Rady Ministrów i p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie likwidacji stowarzyszenia wioślarskiego „Germania” w Poznaniu.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Graebego i tow. z klubu Zjednoczenia Niemieckiego do p. Ministra Kolei w sprawie zwolnienia ze służby rzemieślników, urzędników i robotników w zarządzie kolejowym bez zaopatrzenia emerytalnego.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Graebego i tow. z klubu Zjednoczenia Niemieckiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawię zabronienia wydania przepustek na przekroczenie granicy mieszkańcom ewangelikom w Konarzynie w pow. chojnickiem.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Graebego i tow. z klubu Zjednoczenia Niemieckiego do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie niedostatecznego zaopatrzenia wdów i sierót po wojskowych.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Sanojcy i tow. z klubu Z. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” do p. Ministra Skarbu w sprawie nadużyć przy wypłacaniu asekuracji ogniowej pogorzelcom.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Lipomana i tow. ze Zw. L. N. w sprawie niezatwierdzenia przez wojewodę łódzkiego statut konińsko-słupeckiego Tow. Rolniczego w Koninie i bezpodstawnego zarządzenia zawieszenia działalności tego towarzystwa.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MaciejRataj">Interpelacja posłów z Klubu Białoruskiego do pp. Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w/Sprawie bicia i katowania nieletnich Białorusinów Włodzimierza Prokaryna, Mikołaja Szarapy, Jana Karaczuna i Justyna Okulika.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MaciejRataj">Interpelacja posłów z Klubu Białoruskiego do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie nadużyć leśnictwa nowogródzkiego.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#MaciejRataj">Interpelacja posłów z Klubu Białoruskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie bicia przez policję Jana Michalczyka i konfiskaty drzewa opałowego.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Jeremicza i tow. z Klubu Białoruskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie zbrojnego rozpędzenia wiecu sprawozdawczego w Prużanie przez policję i bandyckich napadów osadników wojskowych na wspomniany wiec.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Sergjusza Kozickiego i tow. z Klubu Ukraińskiego do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie konfiskaty „Diła”, ukraińskiego dziennika we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Sergjusza Kozickiego i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Oświaty w sprawie zamierzonego masowego zwolnienia nauczycielstwa szkół powszechnych w związku z uplanowaną redukcją.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Sergjusza Kozickego i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie konfiskaty wykazu ofiar na „Ridną Szkołę” w ukraińskich gazetach „Diło” z dnia 16 marca 1924 r. „Nasz Prapor” z dnia 16 marca 1924 r. i „Nowyj Czas” z dnia 20 marca 1924 r.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Sergiusza Kozickego i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Oświaty w sprawie konieczności przedłużenia terminu składania przez nauczycieli dodatkowych egzaminów polonoznawstwa oraz obniżenia programów tych egzaminów.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Sergjusza Kozickego i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie teroryzowania przez policję państwową ludności ukraińskiej pow. lwowskiego celem odstraszenia jej od udziału w stowarzyszeniach kulturalno-oświatowych.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Brafunia i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie doprowadzenia do ruiny budynku szkolnego we wsi Ozdiutyczi, pow. horochowskiego z rozporządzenia inspektora szkolnego tego powiatu n. Składnika.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Wygodzkego i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie chuligańskich napadów wileńskiej młodzieży akademickiej na ludność żydowska.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Eisensteina i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie torturowania i bicia żołnierzy żydowskich we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Łańcuckiego i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie konfiskaty artykułu p. t. „Slepofca”, zamieszczonego w nr. 96 dziennika „Trybuna robotnicza”, wychodzącego we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Łańcuckiego i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie konfiskaty artykułu p. t. „Z dziejów jednej głodówki”, zamieszczonego w nr 96 dziennika „Trybuna robotnicza”, wychodzącego we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Łańcuckiego i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie konfiskaty odezwy p. t. „Młodzież przeciw represjom politycznym”, zamieszczonej w nr. 97 dziennika „Trybuna robotnicza”, wychodzącego we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Łańcuckiego i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie bezprawnej konfiskaty części artykułu p. t. „Zjazd robotników i chłopów białoruskich”, zamieszczonego w nr. 99 dziennika „Trybuna robotnicza”, wychodzącego we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Zygmunta Piotrowskiego i tow. ze Z. P. P. S. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie przetrzymywania przez 14 miesięcy w więzieniu we Włocławku razem z kryminalistami małoletnich politycznych bez dostarczenia aktu oskarżenia i pobicia ich przez policję przy asystencji prokuratora Popławskiego.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Niskiego i tow. do pp. Ministrów Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, oraz Spraw Wewnętrznych w sprawie otwarcia szkoły powszechnej dla dzieci trzech wsi gminy Młochów, pow. błońskiego.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Pawłowskiego i tow. z Klubu Poselskiego Związku Chłopskiego do pp. Ministrów Reform Rolnych i Sprawiedliwości w sprawie zaniedbania przewłaszczenia gruntów w gminie Borszowice w pow. przemyskim przez organa urzędu ziemskiego.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Hołowacza i tow. z Klubu Zw. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” w sprawie bezprawnego sporządzenia protokołu na obywatela Bronisława Grygorcewicza, mieszkańca wsi Rudnia, gm. nalibockiej, pow. wołożyńskiego przez kierownika posterunku tejże gminy i zasadzenia go przez sędziego pokoju, urzędującego w tymże powiecie, p. Wilczyńskiego na karę 20 zł. bez zbadania świadków.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MaciejRataj">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MaciejRataj">Jest jeszcze jedna interpelacja posłów Łańcuckiego, Królikowskiego i innych, zawiera ona jednak tak obelżywe wyrażenia pod adresem kolegów sejmowych, że nie mogę dopuścić do jej odczytania, chyba, że panowie ci zgodzą się na skreślenie obelg pod adresem członków Sejmu.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#MaciejRataj">Otrzymałem od p. Marszałka Senatu pismo z zawiadomieniem, iż Senat przyjął bez zmian l) projekt ustawy o rozciągnięciu na górnośląską część woj. śląskiego mocy obowiązującej ustawy z dn. 29 października 1920 r. o spółdzielniach, oraz ustaw późniejszych, dotyczących ruchu spółdzielczego, 2) projekt ustawy w przedmiocie rozciągnięcia mocy obowiązującej ustawy o Najwyższym Trybunale Administracyjnym na woj. śląskie.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#MaciejRataj">Usprawiedliwiają swą nieobecność w Sejmie pp. Harusewicz i Schreiber. Udzieliłem urlopów pp.: Poznańskiemu, Wojtowczowi, Świeckiemu i Knotemu na 1 dzień, Hałce, ks. Wojcickiemu i Łaskudzie na 2 dni, Inslerowi na 3 dni, Zygmuntowi Nowickiemu, Wałaszkowi i Marylskiemu na 4 dni, Hellerowi i Erdmanowi na tydzień.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#MaciejRataj">Proszą Izbę o udzielenie urlopów pp. Lieberman na 10 dni, Czapiński na 2 tygodnie, Chyb na 3 tygodnie. Nie słyszę protestu, uważam, że Izba się zgadza na udzielenie tych urlopów.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#MaciejRataj">P. Wachowiak został mianowany wojewodą pomorskim, tem samem jego mandat poselski wygasł.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#MaciejRataj">Zgłosił się do ślubowania p. Bolesław Zajączkowski. Proszę p. Sekretarza o odczytanie roty ślubowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanLedwoch">„Ślubuje uroczyście jako poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wedle najlepszego mego rozumienia i zgodnie z sumieniem, rzetelnie pracować wyłącznie dla dobra Państwa Polskiego jako całości”.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MaciejRataj">P. Poseł odpowiada „Ślubuję”.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BolesławEmilZajączkowski">Ślubuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MaciejRataj">Ślubowanie dokonane.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#MaciejRataj">Przed porządkiem dziennym głos ma p. Barlicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#NorbertBarlicki">Panie Marszałku! B. minister sprawiedliwości, p. Nowodworski, zwrócił się do Sejmu o wydanie p. Stańczyka, oskarżonego o zbrodnie z art. 65 b i 73 kodeksu karnego austriackiego t. j. o zbrodnię zaburzenia spokojności publicznej i rozruchów, których to czynów miał p. Stańczyk dopuścić się w listopadzie 1923 r. w Krakowie w mowach, wygłoszonych na kilku zebraniach. Sejm zgodnie z stanowiskiem p. Ministra uchwalił wydanie p. Stańczyka za te przestępstwa. Tymczasem prokurator sądu okręgowego w Krakowie wniósł przeciw p. Stańczykowi akt oskarżenia nie tylko o te 2 przestępstwa, przewidziane art. 65 b. i 73, lecz jeszcze dodatkowo o zbrodnię współwiny z art. 140, zabójstwo, z art. 152, ciężkie uszkodzenie ciała, z art. 155, kwalifikowane ciężkie uszkodzenie ciała, z art. 85 b., złośliwe uszkodzenie cudzej własności i z art. 305, pochwalanie czynów zabronionych, a więc o przestępstwa, co do których właściwa władza nie domagała się wydania p. Stańczyka, a tem mniej wydanie go przez Sejm za te i inne czyny nie nastąpiło. Przez to pogwałcony został art. 21 Konstytucji, mianowicie artykuł, dotyczący nietykalności osobistej posła, artykuł, który gwarantuje istotę parlamentaryzmu.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#NorbertBarlicki">Otóż zwracamy się do Pana Marszałka z zapytaniem, co Pan Marszałek zamierza zrobić, aby stan prawny został restytuowany i winni pociągnięci zostali do odpowiedzialności. Zwracamy się do Pana Marszałka jako do wyobraziciela i stróża praw parlamentarnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MaciejRataj">Pytanie posła Barlickiego uważam za zupełnie dopuszczalne, rozważę sprawę i odpowiedzi udzielę na następnem posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do porządku dziennego. Punkt 1: pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianie niektórych przepisów ustawy z dnia 13 lipca 1920 r. o szkołach akademickich (druk nr. 1202).</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#MaciejRataj">Do głosu nikt się nie zgłosił, sprawę odsyłam do Komisji Oświatowej.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#MaciejRataj">Punkt 2: trzecie czytanie projektu ustawy o podstawowych obowiązkach i prawach szeregowych Wojska Polskiego (druki nr. 1206. 238 i odbitka roneo nr. 100).</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Kościałkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PKościałkowski">Wysoka Izbo! W konsekwencji przyjęcia wniosku mniejszości p. Miedzińskiego o wprowadzenie do ustawy przyrzeczenia dla „wszystkich innych”, proponuje przywrócić pierwotne brzmienie art. 7, mianowicie przez wprowadzenie słów „względnie uroczyste przyrzeczenie”.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PKościałkowski">Następnie w art. 14, zamiast podanego w nawiasie a: t. 62 powinien być art. 12.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PKościałkowski">Poza tem w całej ustawie wyrazy „szeregowi zawodowi” należy zmienić na „podoficerowie zawodowi”.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Grunbaum.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#IzaakGrünbaum">Wysoki Sejmie, gdy na poprzedniem posiedzeniu kolega Kirszbraun wspomniał o istniejących tajnych rozkazach, ograniczających prawa żydów w wojsku, jak również innych mniejszości narodowych, koledzy wyrazili życzenie, ażeby takie rozkazy zostały odczytane, bo niektórzy koledzy uważali, że jest to rzecz niemożliwa, ażeby Ministerstwo Spraw Wojskowych za pomocą tajnych rozkazów gwałciło Konstytucję i ograniczało w prawach obywateli. Pan przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wojskowych wprawdzie w swej odpowiedzi nie zaprzeczył istnieniu podobnych rozkazów, twierdził jednak, że te rozkazy nie gwałcą Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#IzaakGrünbaum">Proszę Panów, chcę przedewszystkiem uczynić zadość życzeniu kolegów i odczytać niektóre rozkazy, będące w naszem posiadaniu, co do których zwróciliśmy się w swoim czasie z interpelacjami do Ministerstwa Spraw Wojskowych, jak również i odpowiedzi Ministerstwa na nie, a pozatem chce postawić sprawę tak, ażeby za pomocą głosowania Sejm mógł powiedzieć wyraźnie, czy pochwala postępowanie Ministerstwa Spraw Wojskowych w tych sprawach, czy też uważa, że to postępowanie gwałci przepisy naszych ustaw i Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#IzaakGrünbaum">Poseł Kirszbraun zgłosił odpowiednia rezolucję, która, o ile zostanie przyjęta, wykaże, że to, co piszemy w naszych ustawach — a w ustawach przeważnie wyraźnie niema nic sprzeciwiającego się Konstytucji, tak samo, jak i w tej ustawie, o której teraz mówimy, niema nic, coby było naruszenie n zasady równouprawnienia wszystkich obywateli polskich, jeżeli, powiadam, Sejm stanie na stanowisku naszem i przyjmie rezolucję, zgłoszona przez p. Kirszbrauna, to świadczyć to będzie, że piszemy ustawy nie dla pozorów. Dotychczasowa praktyka jednak wykazuje, że co innego ustawy, a co innego rzeczywistość. W ustawach niema ograniczeń praw obywateli żydów lub innych mniejszości narodowych, a Ministerstwo Spraw Wojskowych za pomocą tajnych rozkazów ograniczenia te wprowadza. Ministerstwo Spraw Wojskowych widocznie nie uważało za możliwe, za dogodne dla siebie a może nawet i dla Państwa, jawnie wystąpić przed Sejmem z wnioskiem, by tych lub innych obywateli, z tych lub innych powodów w wojsku ograniczyć iż prawach. Uważało natomiast za stosowne robić to za pomocą tajnych rozkazów, a sądzę, że koledzy przyznają mi słuszność, iż jest zadaniem Sejmu, który ma kontrolować Rząd, do tego nie dopuścić. Należy te rzeczy robić jawnie, trzeba mieć odwagę powiedzieć głośno i wyraźnie, że w wojsku mają być stosowane ograniczenia obywateli w prawach i zażądać odpowiednich ustaw, albo podobne naruszenia Konstytucji nie mogą mieć miejsca.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#IzaakGrünbaum">Rzecz jasna, że wszystkich rozkazów nie mamy. rzecz jasna, że nie mamy tego zasadniczego rozkazu, z którego wynikają wszystkie następne, ale te, które mamy, są dostatecznym dowodem, że M. S. Wojsk, nic sobie nie robi z Konstytucji i zagwarantowanych przez nią zasad równouprawnienia obywatelskiego.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#IzaakGrünbaum">W r. 1920 dowództwo baonu zapasowego 26 pp. w Radomsku pisze do kompanii sztabowej: „Kompania wyznaczy jednego szeregowego na kurs pisania na maszynie systemów różnych w D. O. G. Kielce, który się zgłosił w dowództwie baonu ze wszystkiemi dokumentami dn. 15 listopada 1920 r. o g. 11. Wyznaczyć należy szeregowego, władającego dokładnie w mowie i piśmie językiem polskim. Szeregowi wyznania mojżeszowego są przy wyznaczaniu na powyższy kurs wykluczania. Natychmiast po otrzymaniu wiadomości o tem piśmie, zwróciliśmy, się do Ministra Spraw Wojskowych z interpelacją i dostaliśmy bardzo dowcipną odpowiedź. Minister przyznaje, że istnieje tego rodzaju rozkaz, ale powiada, że nie jest on sprzeczny ani z Konstytucją, ani z Traktatem Wersalskim, bo „jest to zwykły objaw dysponowania żołnierzami, zależnie od wymagań i rodzaju służby, oraz posiadanych przez nich kwalifikacyj. Wybór reflektantów na ten lub inny przydział służbowy zależy od różnych warunków, mających na celu dobro służby, a nigdy stosowanie ograniczeń, wyróżnień lub też przywilejów tej lub owej grupy żołnierzy”. Bardzo ładnie powiedziane. „Podobne dysponowanie jest w zupełności zależne od uznania dotyczących władz wojskowych. W konkretnym wypadku zdecydował o treści rzeczonego pisma fakt, że żydzi o niskim poziomie wykształcenia nie mogą się wykazać poprawną znajomością języka polskiego, żydzi zaś, posiadający w zupełności język polski, posiadają zazwyczaj wyższe wykształcenie, niż ono dla daktylografa jest potrzebne i są wykorzystywani dla innych celów, niż pisanie na maszynie”.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#komentarz">(Głos: Bardzo dowcipnie.)</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#IzaakGrünbaum">Bardzo dowcipna odpowiedź, ale z tej dowcipnej odpowiedzi wynika, że żyd, który nie włada poprawnie językiem polskim, nie może być posłany do szkoły nauki pisania na maszynach, a jeżeli jest wykształcony i włada językiem, to również nie może być do tej szkoły posłany. Gdyby ta dowcipna odpowiedź przyszła do głowy wtedy, gdy pisano rozkaz, toby go prawdopodobnie inaczej zredagowano, napisanoby, że trzeba przysyłać na kurs pisania na maszynie szeregowych, którzy nie mają większego wykształcenia, ale władają językiem polskim w piśmie. Ale nie pisałoby się wyraźnie, że „szeregowi wyznania mojżeszowego są przy wyznaczaniu na powyższy kurs wykluczeni”. Oczywiście, przy takiem sformułowaniu istniałaby obawa, że ten lub inny dowódca nie zrozumiałby o co chodzi. W tym rozkazie niema kryterium rzeczowego, którem usiłuje się zasłonić Minister w odpowiedzi na interpelację, tylko jest kryterium wyznaniowe. Chociaż ktoś jest zdolny do pewnej pracy, to nie może do tej pracy pójść, jeżeli należy do wyznania mojżeszowego. To jest pogwałcenie Konstytucji, naruszenie zasady równouprawnienia i żadna dowcipna odpowiedź nie może tego pogwałcenia usunąć.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#IzaakGrünbaum">Proszę Panów, idziemy dalej. W interpelacji z dnia 27 września 1921 roku, ogłosiliśmy następujące pismo: „Dowództwo 11 pułku piechoty, rozkaz nr 203 — Odkomenderowanie szeregowego do misji francuskiej w Warszawie. W myśl rozkazu dowództwa VII Dywizji piechoty lit. 45–46 org. wyznaczą baony po jednym szeregowym wyznania chrześcijańskiego do dyspozycji misji francuskiej w Warszawie. Należy wybrać ludzi, uzdolnionych, czystych, przepisowo kompletnie umundurowanych i bez broni, wiekwipowanych, umiejących czytać i pisać, oraz, o ile możności, znających język francuski”. Ale wyznania chrześcijańskiego. Więc jeżeli wyznania niechrześcjańskiego będzie człowiek bardzo odpowiedni, znający język francuski, odpowiadający wszystkim wymaganiom, to go posłać do misji francuskiej nie można, dlatego, że nie jest wyznania chrześcijańskiego. A w Konstytucji i we wszystkich ustawach mamy przepisy, gwarantujące bezwzględne równouprawnienie wszystkich obywateli Państwa Polskiego. Na tę interpelację odpowiada Minister Spraw Wojskowych: „Na zapotrzebowanie misji francuskiej w Kielcach poleciłem dowódcy Okręgu Gen. Kielce YJI dyw. piechoty przydzielić 2 szeregowców do dyspozycji misji, do służby wewnętrznej. Dowódcę 11 pułku piechoty, który wydał ten rozkaz, poleciłem pociągnąć do odpowiedzialności dyscyplinarnej”. Więc Ministerstwo stanęło na stanowisku, że ten rozkaz był niesłuszny, że gwałcił Konstytucję i ustawy obowiązujące, ale mimo to Minister Spraw Wojskowych uważa za stosowne zastrzec się w dalszym ciągu, że wydał polecenie o pociągnięciu do odpowiedzialności, „mimo tego, że rozkazu tego nie można uważać za sprzeczny z art. II Konstytucji, który ewentualnie mógłby mieć w tym wypadku zastosowanie, gdyby przydzielenie do misji można było uważać za pewnego rodzaju prawo, względnie uprawnienie. Zapatrywanie takie nie odpowiada rzeczywistości, gdyż służba ta w pojęciu wojskowem nie jest ani gorsza, ani lepsza od służby w szeregach wojskowych i zastosowanie art. II Konstytucji w danym wypadku miejsca mieć nie może”.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#IzaakGrünbaum">Proszę Panów, doprawdy trudno zrozumieć intencje Ministra Spraw Wojskowych, który w ten sposób odpowiada na interpelacje. Z jednej strony pociąga się do odpowiedzialności tego, który wydał ten rozkaz, a z drugiej strony mówi się: A jednak myśmy mieli prawo to zrobić, to nie jest przeciwne Konstytucji i nie gwałci przepisów naszych ustaw. Po co w takim razie pociągnięto do odpowiedzialności tego, kto to zrobił? A jeżeli się już na to zdecydowano, to Minister Spraw Wojskowych powinien był wyraźnie wyjaśnić raz na zawsze w odpowiedzi, którąby ogłoszono, że stoi na stanowisku bezwzględnego równouprawnienia i że tego rodzaju rozkazy są niedopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#IzaakGrünbaum">Proszę Panów, w kancelariach wojskowych było dużo żydów. Nie wiem na jakiej zasadzie i kiedy odpowiedni rozkaz został wydany, ale mam w ręku szereg pism, świadczących o tem, że w pewnym okresie zaczęto wydalać z kancelarii wojskowych pisarzy żydów i przy każdorazowej lustracji odpowiedni dowódcy wskazywali na to, że się tych rozkazów nie wykonywa, że jednak ci pisarze w kancelariach pozostają. Nie chcę twierdzić z pewnością tego, alem słyszał, że bywa, iż dowódcy, nie mogąc znaleźć odpowiednich sił kancelaryjnych, a mając je wśród szeregowych żydów, urządzają się w ten sposób, że zatrudniają tych żydów w kancelariach, a gdy przychodzi lustrator, to żyd pisarz zostaje odkomenderowany, lustrator go nie znajduje, a później wraca on spokojnie do swej pracy. W ten sposób demoralizuje się armię. Proszę Panów, nie chcę — powtarzam — tego z pewnością twierdzić, ale mówię o tem dlatego, żeby wskazać, że są to rozkazy, które nie mogą być faktycznie wykonane, dlatego, że wśród żydów znajdują się właśnie takie siły, które najlepiej do kancelaryjnej roboty się nadają.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Co za przywilej!)</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#IzaakGrünbaum">To nie przywilej. Jeżeli się nadają to trzeba ich brać do tej roboty, a jeżeli się nie nadają, to nie należy ich brać. W odpowiedzi, na kilka interpelacyj w tej sprawie, Minister Spraw Wojskowych 19 czerwca 1923 r., jest to więc najświeższa odpowiedź, nie przeczy, że takie rozkazy istnieją, nie przeczy, że lustracje wykazują, iż rozkazy te nie są wykonywane, że się wciąż mówi, przypomina, że mają być wykonane i kończy odpowiedź następującemi zdaniami: „Rozkazy Ministerstwa Spraw Wojskowych, względnie podległych organów, zabraniające przyjmowania do sztabu, d) kancelaryj szeregowych narodowości żydowskiej, nie mogą być uważane za naruszenie zasady równouprawnienia obywateli narodowości żydowskiej”.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#IzaakGrünbaum">A więc wyraźny rozkaz, że nie wolno do kancelarii przyjmować szeregowych narodowości żydowskiej, Minister Spraw Wojskowych uważa za zupełnie zgodny z zasadą równouprawnienia, bo powiada Minister: „W myśl Konstytucji z dnia 17 marca 1921 roku odpowiedzialność przed Sejmem za gotowość bojową i administrowanie szeregowymi całej siły zbrojnej Państwa, ponosi całkowicie Minister Spraw Wojskowych. W związku z powyższem, celem zapewnienia sprężystego wykonania planów i zamierzeń Ministerstwa Spraw Wojskowych, przysługuje Ministrowi, względnie podległym organom, wydawanie we własnym zakresie wszelkich zarządzeń odnośnie do wyznaczania szeregowych na właściwe im stanowiska w formacjach wojskowych, a to zależnie od kwalifikacyj osobistych. Wydawanie zatem zarządzeń w tej mierze jest wyłącznie sprawą wewnętrzną M. S. Wojsk., względnie w zakresie kompetencji Ministra Spraw Wojskowych, który jest źródłem decyzyj i rozkazów, dotyczących siły zbrojnej Państwa”.</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#IzaakGrünbaum">Rzecz jasna, Minister Wojny odpowiada za swoją działalność w zakresie swej kompetencji, ale Minister Wojny odpowiada także i za to, czy działalność jego nie narusza w niczem obowiązujących ustaw, czy nie narusza w niczem Konstytucji. Jeżeli Minister Wojny uważa, że nie może ponosić całej odpowiedzialności za stan armii, za sprawy wojskowe, o ile będzie realizował zasadę równouprawnienia obywateli, to jego obowiązkiem jest przyjść przed Sejm i przedłożyć odpowiednią ustawę, przedłożyć odpowiednie ograniczenia i dopiero wtedy, kiedy Sejm te ograniczenia uchwali, może je stosować. Ale jeżeli Minister Spraw Wojskowych dla różnych przyczyn nie przychodzi przed Sejm z takim wnioskiem, to nie wolno mu pod grozą odpowiedzialności politycznej i konstytucyjnej naruszać obowiązujących ustaw, gwałcić zasad równouprawnienia i Konstytucji. Albowiem jeżeli każdy minister w zakresie swej działalności będzie za pomocą tajnych rozkazów gwałcił przepisy istniejących ustaw, gwałcił Konstytucję, to nie będziemy mieli ani praworządności, ani Konstytucji, lecz będziemy mieli widzimisię każdego poszczególnego ministra, albo każdej kliki, która stoi za tym lub owym ministrem.</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#IzaakGrünbaum">Pan przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wojskowych powiedział, że w tych zarządzeniach niema żadnego ograniczenia, zresztą autor owej odpowiedzi również twierdzi, że niema żadnego ograniczenia. A dowodem są Kaszubi. Zdaje się, powiedział to przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wojskowych, czy jeden z kolegów, który przemawiał na poprzedniem posiedzeniu, że Kaszubów posyła się do marynarki wojennej, a nie posyła się ich do piechoty. Gdyby tak było rzeczywiście, Panowie powinniście byli, powiedzieć w rozkazach tajnych lub jawnych, że trzeba odpowiednio formacje wojskowe kompletować, stosownie do. uzdolnień i kwalifikacyj szeregowych. Powinniście byli powiedzieć, że Żydzi mają być wysyłani do piechoty, lub innych formacyj, a nie zabraniać zatrudniania ich w kancelariach. Moglibyście jeszcze Panowie powiedzieć, że ten, lub ów nie może pójść do kancelarii, dlatego, że jest podejrzewany, że mu się nie ufa, ale nie można całej narodowości podejrzywać, nie można w ten sposób stawiać rzeczy, że żyd dlatego, że jest żydem, nie może być pisarzem wojskowym, nie może mieć wstępu do kancelarii. Tu niema kwestii uzdolnienia, tu chodzi zwyczajnie o to, że się podejrzywa wszystkich żydów o niechęć, o wrogość do Polski, i dlatego nie chce się ich dopuszczać do kancelarii. Jeżeli tak jest i Sejm stoi na tem stanowisku, to trzeba przynajmniej mieć odwagę wystąpić z odpowiednim wnioskiem i wniosek ten przeprowadzić. Ale robić to ukrycie za pomocą tajnych rozkazów nie licuje zupełnie z godnością Ministerstwa Spraw Wojskowych i nieodpowiada interesom Państwa, bo burzy całkowicie praworządność Państwa, burzy Konstytucję i wszelkie ustawy, bo wskazuje, że ustawy są tylko dla pozoru, jako piękne słówka, a w rzeczywistości każdy minister może za pomocą tajnych rozkazów te ustawy naruszać i gwałcić.</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#IzaakGrünbaum">Dotychczasowe rozkazy, któreśmy mieli w ręku, albo wskutek tych rozkazów pisma różnych formacji wojskowych robiły wrażenie, jakoby rzecz tyczyła się wyłącznie żydów i że tu wyłącznie chodziło o żydów, że żydów się uważa za nieodpowiednch, żydów uważa się za podejrzanych. Ale okazuje się, że tak nie jest. Nie wiem, czy od samego początku istnienia Ministerstwa Spraw Wojskowych stało ono na tem stanowisku, ale wiem, że w r. 1924 zrobiło bardzo poważny krok naprzód w tym kierunku, że odsądziło od czci i zaufania już nie tylko żydów, ale wogóle wszystkie mniejszości narodowe.</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#komentarz">(Głos: Nie wszystkie)</u>
<u xml:id="u-12.17" who="#IzaakGrünbaum">Ostatnio wpadło nam w ręce pismo z dn. 1 marca 1924 r. do pewnej formacji wojskowej. W tem piśmie czytamy „w myśl ściśle tajnych ł poufnych rozkazów pisarzami w P. K. U.” — więc już nie tylko w kancelariach sztabowych i wogóle w kancelariach wojskowych — „nie mogą być szeregowcy należący do mniejszości narodowych”.</u>
<u xml:id="u-12.18" who="#komentarz">(Głos: Słusznie)</u>
<u xml:id="u-12.19" who="#IzaakGrünbaum">Już nie chodzi więc o żydów, o wyznania niechrześcjańskie, lecz o Niemców, Ukraińców, Białorusinów, o wszystkich tych, którzy mają nieszczęście lub szczęście należeć do mniejszości narodowych.</u>
<u xml:id="u-12.20" who="#komentarz">(Głos: A skąd macice rozkazy tajne?)</u>
<u xml:id="u-12.21" who="#IzaakGrünbaum">Powiedziałem już, zresztą powiedział to na poprzedniem posiedzeniu kol. Kirszbraun, że jest obowiązkiem każdego obywatela, jeżeli wpadnie mu do ręki rozkaz tajny, który narusza Konstytucję, podważa podstawy bytu Państwa, zwrócić się z tym tajnym rozkazem do posłów i zażądać od nich, by ujawnili go i wystąpili przed majestatem Rzeczypospolitej, który ucieleśniony jest w Sejmie, z zażaleniem, że Minister gwałci Konstytucję. Jest to naszym najświętszym obowiązkiem, do tego zostaliśmy powołani. Na tem polega nasze prawo kontroli Rządu i zdaje się, że Sejm jednak nie stanie na tem stanowisku, że Rząd może sobie kpić ze wszystkich naszych ustaw, z Konstytucji, że może Konstytucję dowolnie naruszać, gwałcić wszelkie zasady, przedewszystkiem zasadę równouprawnienia.</u>
<u xml:id="u-12.22" who="#komentarz">(Głos: A do Londynu wolno jeździć i kpić z Polski?)</u>
<u xml:id="u-12.23" who="#IzaakGrünbaum">Czy wolno, czy nie wolno do Londynu jechać, niech Pan zapyta tych, którzy paszporty wydają.</u>
<u xml:id="u-12.24" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Sejda).</u>
<u xml:id="u-12.25" who="#IzaakGrünbaum">Sądzę, że w ten sposób, jak to czynią posłowie stawiający podobne pytania, nie można rozwiązać tego zagadnienia i nie można odpowiadać na te zarzuty, które stawiam.</u>
<u xml:id="u-12.26" who="#IzaakGrünbaum">Chcę tu podkreślić, że początkowo mówiono wyłącznie o żydach, a teraz się mówi już o wszystkich mniejszościach narodowych. Początkowo uważano żydów za podejrzanych, a teraz uważa się wszystkie mniejszości narodowe za podejrzane i wprowadza się to, czego nie wprowadzał nawet rząd rosyjski.</u>
<u xml:id="u-12.27" who="#komentarz">(Głos: Wyście wtedy gębą nie ruszali)</u>
<u xml:id="u-12.28" who="#IzaakGrünbaum">Rząd rosyjski podejrzywał Polaków, że nie mają specjalnej miłości do państwa rosyjskiego, nie było jednak takich rozkazów, któreby odsądzały całą narodowość polską od prawa pracy w kancelariach wojskowych, nawet od prawa piastowania najwyższych urzędów wojskowych. Dopiero z inicjatywy naszego Ministra Spraw Wojskowych z lekkiej ręki p. gen. Sosnkowskiego, który prawdopodobnie w ten sposób ratował swą opinię, może zdobywał sobie zaufanie tych sfer, które zaufaniem go nie darzyły z powodu jego przeszłości, wyszły te rozkazy i dotychczas żaden Minister Spraw Wojskowych nie uważał za stosowne rozkazów tych zanulować. Obecny stan rzeczy jest taki, że 33%, więcej nawet, do 40% obywateli jest podejrzanych i są odsądzeni od czci i zaufania władz Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-12.29" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Niech zasłużą na zaufanie.)</u>
<u xml:id="u-12.30" who="#IzaakGrünbaum">Taka sytuacja podważa byt Państwa Polskiego, podważa praworządność i gwałci Konstytucję.</u>
<u xml:id="u-12.31" who="#komentarz">(Głos: Wy gwałcicie)</u>
<u xml:id="u-12.32" who="#IzaakGrünbaum">Jeżeli w ten sposób traktować będziemy 40 czy nawet 30% obywateli, to oczywiście nie będziemy mieli państwa, lecz organizację narodu panującego, który trzymać będzie w uścisku wszystkie inne mniejszości narodowe.</u>
<u xml:id="u-12.33" who="#komentarz">(Głos: To jedźcie do Palestyny)</u>
<u xml:id="u-12.34" who="#IzaakGrünbaum">Ta dowcipna uwaga, co do Palestyny, zdaje się, że nie może już mieć miejsca, choćby dla tego, że miedzy Panami zaczyna się budzić wątpliwość czy można żydów wypuścić do Palestyny.</u>
<u xml:id="u-12.35" who="#komentarz">(Głos: Proszę bardzo)</u>
<u xml:id="u-12.36" who="#IzaakGrünbaum">O tem będziemy też kiedyś mówili i na zasadzie faktów wykażę, że Panowie w obecnej chwili staracie się nawet czynić przeszkody emigracji żydów z Polski. Jest już nawet odpowiedni wniosek w Sejmie, który mówi o tem. U nas rzecz się ma tak: każde ministerstwo chce w sferze swojej kompetencji żydom dokuczyć, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w sferze swojej kompetencji, Ministerstwo Spraw. Wojskowych w sferze swojej kompetencji, i t. d., a Ministerstwo Pracy i wydział emigracyjny nie może przecież pozostać w tyle, może zaś dokuczyć w ten sposób, że ogranicza i szykanuje emigrację żydów z Polski. Chcę tylko na to między innemi zwrócić uwagę, żeby nie pozostać dłużnym odpowiedzi tym panom, którzy przerywają i którzy na mocy utartego u nas zwyczaju chcieliby w ten sposób osłabić wrażenie tego, co mówimy i tych rewelacji, które tu odczytałem.</u>
<u xml:id="u-12.37" who="#komentarz">(P. Wiślicki: Nie rozumieją tego)</u>
<u xml:id="u-12.38" who="#IzaakGrünbaum">Jasną jest rzeczą, że w ten sposób państwa prowadzić nie można, w ten sposób państwa ugruntować nie można, w. ten sposób tylko wprowadzamy w kraju anarchię, w ten sposób można tylko burzyć wszystkie podwaliny ustroju prawnopaństwowego.</u>
<u xml:id="u-12.39" who="#komentarz">(Głos: Wy dążycie do tego)</u>
<u xml:id="u-12.40" who="#IzaakGrünbaum">Wobec tego mam nadzieję, że Sejm stanie jednak na wysokości zadania, że jednak Sejm zrozumie, że nie można za pomocą tajnych rozkazów gwałcić Konstytucji i podważać podwalin bytu państwowego, i wezwie Ministra Spraw Wojskowych do zanulowania wszystkich tajnych rozkazów, ogłoszonych dotychczas, które są sprzeczano z obowiązującemi ustawami i z Konstytucją.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WicemarszałekSeyda">Głos ma p. przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wojskowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawWojskowychppłkPetrażycki">Wysoka Izbo! P. poseł Grunbaum odczytał Wysokiej Izbie 3 tajne rozkazy władz wojskowych i wyciągnął konsekwencję, że rozkazy te są sprzeczne z Konstytucją, gwałcą ją. Otóż pozwolę sobie w paru słowach zanalizować tezę p. pos. Grunbauma.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawWojskowychppłkPetrażycki">P. pos. Grunbaum oburza się, że rozkaz, zabraniający odkomenderowania żydów do szkół pisania na maszynach, nie zawiera motywów, któremi kierowały się władze wojskowe, wydając to zarządzenie, i że gdyby takie motywy były podane, byłoby jasnem, że nie chodzi tu o prześladowanie żydów jako takich. Otóż wyjaśnię p. posłowi Grunbaumowi, że władze wojskowe pójść po tej linii nie mogą, bo nie są obowiązane przed podwładnymi do tłumaczenia się, dlaczego wydają takie a nie inne rozkazy.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#komentarz">(P. Grunbaum: Przed Sejmem a nie przed podwładnymi.)</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawWojskowychppłkPetrażycki">Charakteryzuje rozkazy wojskowe jedno krótkie pojęcie „rozkaz”, a kwestia, dlaczego treść jego jest taka, a nie inna, należy do władzy wojskowej, wydającej rozkaz.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawWojskowychppłkPetrażycki">Co się tyczy drugiego rozkazu w, sprawie odkomenderowania szeregowych do misji francuskiej, p. pos. Grunbaum stwierdził, że jednakże dowódca, który wydał odnośny rozkaz, został ukarany dyscyplinarnie. Pan poseł Grunbaum zapytuje, dlaczego w odnośnem zarządzeniu nie zostało stwierdzone, iż Konstytucja została naruszoną? Wysoka Izbo! Z chwilą, gdy się karze dyscyplinarnie, tem samem stwierdza się, że postępowanie było niewłaściwe i niezgodne z obowiązującemi przepisami, a więc o łamaniu Konstytucji i niezastosowywaniu się do niej władz wojskowych nie może być mowy.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawWojskowychppłkPetrażycki">Następnie, co się tyczy trzeciego rozkazu o nie przyjmowaniu Żydów do kancelarii, to żałuję niezmiernie, że p. Grunbaum, odczytując odpowiedź Ministerstwa Spraw Wojskowych, opuścił jedno zdanie.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Oni są znani z tego)</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawWojskowychppłkPetrażycki">Ministerstwo Spraw Wojskowych w odpowiedzi na interpelację, stwierdzając, że dysponowanie materiałem ludzkim należy do dyskrecjonalnej władzy Ministerstwa Spraw Wojskowych, właśnie w. myśl Konstytucji, zaznacza, że dowodem celowości tego zarządzenia jest to, że tajne rozkazy trafiają do rąk p. posła Grunbauma.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#komentarz">(Brawo. P. Grunbaum: To skandal, powinny trafiać, nie wolno Ministerstwu tajnych rozkazów wydawać, miejcie odwagę przyjść przed Sejm z takim wnioskiem. Wrzawa. P. Grunbaum: Niszczycie Państwo Polskie. P. Schiper: Dlaczego minister nie odpowiada? Wrzawa. P. Grunbaum: Niszczyciele Państwa Polskiego! Głos z centrum: Patrzcie, jak się rzucają! P. Grunbaum: Rząd, który gwałci Konstytucję! Zasłaniają się dowcipami. Różne okrzyki na prawicy i w centrum. P. Grunbaum: Przyjdź Pan przed Sejm i zażądaj Pan tego! Sejm Panu da. Głos: Komu ty grozisz? P. Kozłowski: Niech Pan Marszałek wykluczy Schipera)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MaciejRataj">Proszę Panów o zajęcie miejsc.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawWojskowychppłkPetrażycki">Wysoka Izbo! Teza, którą przed chwilą wygłosiłem, była udzielona w odpowiedzi na interpelację i tylko powtórzyłem treść tej odpowiedzi. Lecz p. poseł Grunbaum, jak gdyby przewidywał, że będę pamiętał o treści odpowiedzi Ministerstwa Spraw Wojskowych, stwierdził, że z chwilą kiedy łamie się Konstytucję, obywatel ma obowiązek zwrócić się do posła i zwrócić uwagę na to pogwałcenie zasad Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawWojskowychppłkPetrażycki">Otóż, Wysoka Izbo, z tą tezą zgodzić się nie mogę, a to z tego względu, że gdyby zagadnienie, czy rozkaz wojskowy jest tajny, czy jawny, zależało od subiektywnego poglądu każdego obywatela, każdego żołnierza, wówczas, śmiem twierdzić, że poprostu przestałyby istnieć tajne rozkazy.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#komentarz">(Głosy na ławach żydowskich: Byłoby bardzo dobrze. Wrzawa. Różne okrzyki)</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawWojskowychppłkPetrażycki">Co się zaś tyczy tego, dlaczego rozkaz jest tajny. odpowiem Panu. Chodzi o to, że gdyby władza wojskowa wydawała te rozkazy, jako jawne, wówczas w wojsku szerzyłby się antysemityzm, a to nie jest ani naszem zamierzeniem, ani naszym celem.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#komentarz">(Głos na ławach żydowskich: Pan nie wstydzi się tego? Inne głosy: Wstyd! Hańba! Oklaski na prawicy)</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WicemarszałekSeyda">Poseł Schiper w stosunku do przedstawicieli władz wojskowych użył wyrażenia „tchórze”. Przywołuję go za to do porządku. Do art. 7 głos ma p. ks. Nowakowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarceliNowakowski">Wysoka Izbo! Znane z drugiego czytania stanowisko naszego Klubu nie odnosiło się tylko do formy, ale i do treści poprawki, proponowanej przez p. Miedzińskiego. Forma była przez wyraz „bezwyznaniowy” określona ściśle, dostosowana do t. zw. przysięgi bezwyznaniowej, czyli dostosowana do sprzeczności w samej sobie, gdyż przysięga sama w sobie jest aktem religijnym, a tem samem zawiera pojęcie bóstwa. Poprawka p. Miedzińskiego skreśliła formę, utrzymując treść. Dlatego też z pewnem zdziwieniem słuchałem wywodów obrońcy tej poprawki, obrońcy treści przysięgi bez Boga, który zarazem odżegnywał się od jej formy.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MarceliNowakowski">Spotkał mnie bolesny nad wyraz zarzut, że nie wykazałem dobrej woli w traktowaniu poprawki p. Miedzińskiego, by ustalić różnicę pomiędzy klubem socjalistycznym a „Wyzwoleniem”. Zarzucić komuś, że ma złą wolę, to jest zbyt wiele, przeto muszę z tej wysokiej trybuny stwierdzić, iż pamiętam, że poseł Miedziński był łaskaw początkowo solidaryzować się w komisji z posłem Malinowskim, a dopiero po przemówieniu p. Żałuski przeciw przysiędze bezwyznaniowej postanowił wynaleźć inny środek, zdaniem jego, jak określił z trybuny, „czysty i poprostu sprawę stawiający”. Środek ten polega na skreśleniu formy kwalifikującej rzeczywiście czystą i prostą treść, mianowicie bezwyznaniową i nadaniu tej treści przez posła Miedzińskiego formy ogólnikowej, nie mówiącej nic. Czy to dawało prawo do imputowania mi tak ważkiego co do treści zarzutu, jak zła wola, zrozumieć dość trudno. A teraz, Wysoki Sejmie, pytam, jeśli się usuwa formę a zostawia treść tę samą i zmienia tylko napis, czy to nie jest przemycanie tej treści?</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#komentarz">(P. Michalak: Ksiądz sam był za przemyceniem).</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#MarceliNowakowski">Zaraz. Zarzuca się nam, że my byliśmy za przemyceniem. Ta rzecz jest tak ważna, że nie można przechodzić nad nią ze śmiechem. Nasze stanowisko jest jasne. W prawodawstwie publicznem nie uznajemy formalnie i rzeczowo bezwyznaniowości, zgodnie z duchem Konstytucji, która nie ustala w prawodawstwie bezwyznaniowości, ani co do formy ani co do treści. Uważając jednak, że ludzie borykają się niejednokrotnie przejściowo z trudnościami religijnemi, mamy zrozumienie tej sprawy i w jakikolwiek sposób zmuszać ich do aktów religijnych nie chcemy. Aktem religijnym, nie ulega wątpliwości, jest przysięga. Dlatego powiedzieliśmy, że dostateczne uregulowanie tej sprawy jest na drodze rozporządzenia ministerialnego. I tu jest różnica. To nie jest przemycanie. Przeciwnie.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#komentarz">(Głos: Do całego art. 7 trzebaby tak powiedzieć).</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#MarceliNowakowski">Są dwa kierunki. Jeden, który uznaje religię w życiu socjalnem, w życiu publicznem, jako podstawę, a niewiarę i usuwanie tej religii, jako ogólne i prywatne nieszczęście, natomiast jest i drugi kierunek, który twierdzi, że religia jest rzeczą prywatną, a w życiu publicznem niema dla niej miejsca. Tu te dwa prądy ścierają się. My jesteśmy zdania, że religia musi być w prawodawstwie publicznem, a niewiara może być uznawana prywatnie, jako osobiste nieszczęście. Jest jasnem, że niema próby nawet jakiegokolwiek przemycania. Natomiast zachowanie samej treści, ze zmianą napisu tylko nad tą treścią jest przemycaniem.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#komentarz">(P. Michalak: Zastosować rozporządzenie do całego art. 7.)</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#MarceliNowakowski">Jak Pan będzie ministrem.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#komentarz">(P. Michalak: Jak Ksiądz będzie ministrem)</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#MarceliNowakowski">Mnie to nie tentuje.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#MarceliNowakowski">Ten obóz, który nie uznaje religii w życiu publicznem, stoi na pochyłości: jedni mogą być wyżej, drudzy w środku, inni niżej. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że ten obóz od czasów Woltera bierze swój początek, że koniec XVIII wieku i cały wiek XIX, zwalczając religię w życiu publicznem, przygotowywał bezsprzecznie to żniwo, które dzisiaj zbierają bolszewicy. Dlatego zarzut, że ja w wyjaśnieniu historycznem i w genezie tego prądu „szermowałem zarzutem intencji bolszewickiej”, przypisywanej Panom, jest bezpodstawny. Twierdzę, że historia powojenna religii, z czem się solidaryzuję osobiście...</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#komentarz">(P. Langer przerywa)</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#MarceliNowakowski">Szanowny Panie, niech Pan myśli o swoim ośrodku.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#komentarz">( P. Langer: Ale Ksiądz jednak pamięta o ośrodku.)</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#MarceliNowakowski">O, pamiętam.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#MarceliNowakowski">W dziedzinie półśrodków i półtonów myśli jeśli chcemy być konsekwentni, to musimy uznać, że są te same prawa co w dziedzinie materialnej. Kamień rzucony z góry musi spaść na dół, to samo w dziedzinie liberalizmu. Z chwilą, kiedy dotkniemy praw religijnych w życiu publicznem, musimy dojść do zwalczania religii. I tu nie dziwcie się, że można mieć jasny, skrystalizowany pogląd na te rzeczy.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#komentarz">(Głos z Wyzwolenia: Kto z Boga żyje, ten dobrze tyje)</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#MarceliNowakowski">Niech Pan nie kpi z Boga, bo Pan przy śmierci się z Nim spotka. Niech Pan nie wykpiwa Boga, bo nie tacy jak Pan rozbili się o mękę Boża.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#MarceliNowakowski">Co innego jest nazwać kogoś bolszewikiem, a co innego nie uznawać metod walki, nie uznawać kierunku, który z tym bolszewizmem walczy. Nie zapominajcie Panowie, że bolszewizm znosi wszelkie prawa naturalne, wypacza kulturę, gwałci sumienie. Jeżeli się liberalnej metody nie uznaje w walce z bolszewizmem, to ma się prawo twierdzić, że uświęcanie i podnoszenie bezwyznaniowości do wysokości prawa prowadzi właśnie aż do Moskwy.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#MarceliNowakowski">Przeto niepotrzebnem było przypominanie memu stronnictwu orderów Virtuti Militari ani ofiar poniesionych przez obóz liberalny dla Ojczyzny. Cenimy te ofiary niezwykle, wolelibyśmy jednak, żeby przeciwstawianie się bolszewizmowi było na drodze realnej i skuteczniejszej. Bolszewizm jako internacjonalizm można zwalczać tylko nacjonalizmem, bolszewizm jako bezwyznaniowość można zwalczać tylko religijnym kierunkiem, innych dróg niema,...</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#komentarz">(Głos na ławach N. P. R.: Oko za oko, ząb za ząb)</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#MarceliNowakowski">... a wszyscy ci, którzy myślą, że półśrodki mogą doprowadzić do celu, zdaje mi się, że mylą się boleśnie.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#komentarz">(Głos: Może wprowadzić inkwizycję.)</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#MarceliNowakowski">Niekoniecznie.</u>
<u xml:id="u-18.24" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy. Wicemarszałek Sejda dzwoni. Głos na lewicy: A P. P. P.?)</u>
<u xml:id="u-18.25" who="#MarceliNowakowski">Zdaje mi się, że Pan jest chory na P. P. P., niech Pan wyrzuci ostatnie „P”, doda „S.”, a będzie P.P.S. i wyzdrowieje Pan.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WicemarszałekSeyda">Proszę o zaniechanie dialogów.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarceliNowakowski">Proszę Panów, apelacja do P. P. P. jest tylko odwróceniem uwagi od istoty rzeczy. Panowie będą łaskawi w głosowaniu stwierdzić, czy uznają treść bezwyznaniowej przysięgi w życiu publicznem, czy nie uznają, to będzie najlepsza odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MarceliNowakowski">Jeżeli uznajecie, to nie miejcie pretensji, żebyśmy was nie traktowali jako stojących na pochyłej, która prowadzi do ogólnego zaniku religijnego.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#komentarz">(P. Michalak: To znaczy 50% narodu polskiego Ksiądz tak traktuje.)</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#MarceliNowakowski">Nie przypuszczałem ani na chwilę, że p. Michalak 50% narodu polskiego...</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#komentarz">(Głos: Większa część Sejmu.)</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#MarceliNowakowski">... wyrzuca z religijnej orbity.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#komentarz">(P. Langer: Co za absurd! To Michalak jest tak mocny?)</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#MarceliNowakowski">Dlatego staliśmy na stanowisku przeciwnem bezwyznaniowej przysiędze, stoimy i dziś nie tylko przeciw jej formie, jej napisowi, ale zarazem i przeciw treści, bo o to nam przedewszystkiem idzie.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Kiepska odpowiedź.)</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#MarceliNowakowski">Pan lepiej będzie bronił, jak się Pan nawróci.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WicemarszałekSeyda">Głos ma p. Miedziński.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BogusławMiedziński">Nie przypuszczałem doprawdy, że ksiądz poseł Nowakowski będzie tak dobrego mniemania o naszem poprzedniem wystąpieniu polemicznem, że aż będzie uważał za stosowne bisować, ale skoro tak jest i skoro bisował, to i ja muszę wobec mego partnera zachować się odpowiednio i nie mogę przejść do porządku dziennego nad argumentami, które był łaskaw dziś powtórzyć. Muszę stwierdzić, że choć słuchałem z wielką ciekawością, ale niestety nic nowego w argumentacji ks. posła nie mogłem znaleźć i dlatego grozi mi obecnie to samo niebezpieczeństwo co i jemu, że będę musiał się powtarzać, ale nie ja wywołałem wilka z lasu.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#BogusławMiedziński">Proszę Szanownych Panów! Teraz rozumiem może jeszcze lepiej, jeszcze bardziej mi się uwydatniła istotna różnica, która jest między nami. Różnica jest ta, że ks. poseł Nowakowski uważał za konieczne przeprowadzić pewne rzeczy drogą przymusu wbrew istotnym stosunkom życiowym. Ks. poseł Nowakowski jest rycerzem, jest rycerzem kościoła wojującego i bardzo dzielnym, ale jeśli chodzi o walkę z bezwyznaniowością, której, jak stwierdzam, szermierzem bynajmniej nie jestem i o inne argumenty mi chodziło, to nie sądzę, by taktyką prawdziwego rycerza godną było twierdzenie, że nieprzyjaciel nie istnieje, zamykanie oczu — niema go. Tę taktykę właśnie ja widzę w argumentacji ks. Nowakowskiego, albowiem niezależnie od wszystkich twierdzeń faktem jest, że istnieje szereg ludzi w Polsce, którzy nie zaliczają się do żadnego z obrządków, dla których przysięga religijna jest przepisana. Ba, ja nawet osobiście byłem świadkiem takich dziwnych rzeczy, że tacy ludzie ośmielili się nie tylko służyć w wojsku, ale umierać za Polskę i robili to bardzo dzielnie.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#komentarz">(Głos: Oburzające!)</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#BogusławMiedziński">I dlatego rozumiałbym, jeżeliby ks. poseł, broniąc swego stanowiska, ze swego punktu widzenia zupełnie zrozumiałego, wskazał nam środki skutecznej walki z bezwyznaniowością i nas wszystkich do tego zachęcił. Ale w tem, co powiedział ksiądz Nowakowski jest zupełnie co innego, mianowicie twierdzenie, że takich ludzi najwidoczniej niema i że nie trzeba przewidywać, że będą. Bo tylko tem, że ich rzekomo niema, mogę sobie to tłumaczyć, że pomimo wyraźnego i niedwuznacznego uznania przez ks. posła Nowakowskiego na poprzedniem posiedzeniu, że art. 112 Konstytucji nie pozwala nam na podciągnięcie szeregowych nie należących do przewidzianych tu wyznań do ceremonii przysięgi, że w takim razie złożenie tej przysięgi musiałoby być pogwałceniem Konstytucji. — iż pomimo to ks. p. Nowakowski w dalszym ciągu tego samego się domaga, zupełnie nie zbijając tego drugiego wyjścia, które wówczas wskazywałem, to jest pozostawienia w wojsku ludzi niezaprzysiężonych. Gdyby ks. Nowakowski dziś wszedł na trybunę i powiedział, że mając do wyboru jedno z dwojga, albo pogwałcenie Konstytucji i wolności obywatelskie!, albo pozostawienie w wojsku niezaprzysiężonych żołnierzy, wybiera raczej to drucie, ażeby nie móc być posądzonym o jakąkolwiek koncesję na rzecz bezwyznaniowości, to bym rozumiał, ale ks. Nowakowski wcale tego momentu nie podjął i musze wobec tego stwierdzić. że najwidoczniej chyba to jedno uznaje za możliwe. t. i. wprowadzenie do wojska niezaprzysieżonych żołnierzy.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#BogusławMiedziński">Nie sądzę, aby przedstawiciel Rządu i Ministerstwa Spraw Wojskowych mógł uznać za możliwe dla wojska takie załatwienie tej sprawy. Natomiast musimy uznać z Konstytucją w ręku, do której już dziś ks. Nowakowski nie wracał, że zaprzysiężenie pewnej grupy żołnierzy, gdyby moja poprawka została skreślona, byłoby absolutnie niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#BogusławMiedziński">Jeszcze słów parę co do twierdzenia, że poprzednim razem ja byłem rzecznikiem bezwyznaniowości z tej trybuny i że stronnictwo nasze dążyło do tego, aby postawić na pewnej wysokości specjalnie bezwyznaniowość. Moje stronnictwo nie jest zupełnie w tem zainteresowane. Nasi wyborcy i ta klasa społeczna, którą reprezentujemy, składa się z gorliwych katolików, których wiara jest napewno prostsza i mniej operująca sofizmatami. niż wiara ks. Nowakowskiego i dlatego nie jesteśmy rzecznikami....</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#komentarz">(P. ks. Nowakowski: Niech Pan będzie delikatniejszy i osobistych rzeczy nie porusza.)</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#BogusławMiedziński">Czy Ksiądz nie uważa, że wiara maluczkich jest najprostsza i najczystsza? Nie wiedziałem, że Księdza tem dotknę. Jeżeli Ksiądz woli, to mogę go również pod względem wiary do maluczkich zaliczyć.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#komentarz">(P. ks. Nowakowski: Niech Pan będzie gentlemanem, kawalerze Virtuti i Krzyża Walecznych.)</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#BogusławMiedziński">Szanowny Księże kolego i kawalerze Krzyża Walecznych! Sadzę, że w niczem nie uchybiłem obowiązkom gentlemana.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#komentarz">(P. ks. Nowakowski: A tak, zwłaszcza „zła wola”.)</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#BogusławMiedziński">Otóż co do wyrażenia „zła wola”, to tak wcale nie było powiedziane, ale było powiedziane o braku dostatecznie dobrej woli, co się mówi niejednokrotnie w Sejmie, a nawet mówi się tutaj daleko gorsze rzeczy. Natomiast mnie bardziej dotknęło, gdy Ksiądz poseł mówił, że chcemy, ażeby tu moskiewski porządek zapanował. Więc to był tylko sztych za sztych i nic więcej.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#BogusławMiedziński">A teraz przechodzę do rzeczy. Nie zależy nam nic na tem, aby prawo stabilizowało grupę bezwyznaniowych w Państwie, ani też, jak ks. poseł mówił, nie stawiamy tej bezwyznaniowości na wyżynie. Jak powiedziałem istotnie chcemy być tolerancyjni i to, do czego dążyliśmy, było tylko tolerancyjnością. Stojąc na gruncie logiki i konsekwencji, skoro wiemy, że istnieją bezwyznaniowcy, że jest w Państwie pewna grupa takich obywateli, to musieliśmy uznać, że i tej grupie obywateli musimy pozwolić spełnić obowiązek wobec Państwa — służbę wojskowa i bez momentów przymusu moralnego. To jest tylko tolerancją i nie jest niczem innem. I to nie jest wnoszeniem żadnego nowego momentu prawnego do ustaw Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#BogusławMiedziński">Tu w tym względzie różnic pomiędzy mną a posłem Malinowskim niema, była tylko różnica formalna, ale potem p. Malinowski zgodził się na moje stanowisko i dlatego zarzutów przemycania czegokolwiek stawiać nam nie można.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WicemarszałekSeyda">Głos ma p. Marian Malinowski.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#komentarz">(P. Malinowski: Zrzekam się)</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#WicemarszałekSeyda">Głos ma p. Wichliński.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MichałFeliksWichliński">W interesach Państwa i ogółu leży, aby ludzie hołdowali zasadom, a najpotężniejszą zasadą jest religia, wiara. Wiem, że są ludzie słabi i Państwo powinno ich umacniać.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#MichałFeliksWichliński">Jeżeli my w ustawodawstwie damy bodziec tym, których wiara osłabia, którym się zdaje, że nie wierzą, to popchniemy ich w tym kierunku. Trafiło się, że w życiu widziałem dużo ludzi umierających i wszyscy, którzy umierali przytomnie, wierzyli.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#komentarz">(Głos: Ale nie szli do wojska, gdy umarli.)</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#MichałFeliksWichliński">Szkoda, że Pan się zapóźno urodził, bo Panby Amerykę odkrył, a nie Kolumb.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#MichałFeliksWichliński">Wdziałem i w. walce ludzi wierzących i niewierzących. Otóż wierzący szukali ukojenia na ten wielki ból, jaki daje obawa i szarpanie nerwów, w modlitwie, a byli tacy, którzy szukali w kokainie i morfinie i organizm ich niszczył się przedtem, nim skończyli swoje zadanie.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#MichałFeliksWichliński">Uważam, że punkt drugi przysięgi zadowoli tych wszystkich, którzy nie chcą wyraźnie powiedzieć, jakiemu Bogu przysięgają. Nie widziałem bezwyznaniowego, któryby nie wierzył w jakieś bóstwo.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Organista!)</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#MichałFeliksWichliński">Ten, który mówił o organiście, niech wie, że jedni wolą organy a drudzy katarynkę.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#MichałFeliksWichliński">Drugi punkt przysięgi najzupełniej zadowolić może tych ludzi, którym się zdaje, że nie wierzą. Zwracam uwagę na jedno, że niedopuszczalnem jest, ażeby jedni, którzy idą do wojska, mówili: przysięgam, a inni tylko: przyrzekam. W szerokim ogóle społeczeństwa to znaczy zupełnie co innego. Przyrzeczenie to jest obiecanka, przysięga to zobowiązanie.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#komentarz">(Protesty na lewicy.)</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#MichałFeliksWichliński">Tak jest. Co innego jest zobowiązać się przysięgą, a co innego obiecać. Otóż tego wymagać należy od ludzi, zwykłych śmiertelników, od tych, o których mówił p. Miedziński, że ich tu reprezentuje, dla których wyłom zrobił w ich duszach, bez chęci może. Otóż, ja mówię, że ustalenie takiej roty przysięgi, że ona będzie tylko przyrzeczeniem, a nie przysięgą, jest niewskazane, bo nawet mistrz nasz Mickiewicz powiada: „A kto przysięgę naruszy, ach biada jemu, za życia biada, i biada jego złej duszy.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#komentarz">(P. Smulikowski: Ale tam chodziło o sprawy erotyczne!)</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#MichałFeliksWichliński">Głodnemu chleb na myśli. Znam panienki, którym się zdawało, że nie wierzą, ale przecież, kiedy zgłosił się kandydat i prosił o jej rączkę, ale proponował tylko przyrzeczenie, to ona mimo niewiary wybierała przysięgę kościelną. A więc nie jest to to samo.</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#MichałFeliksWichliński">Wszystkiego się w tym Sejmie spodziewałem, ale tego, że religii katolickiej, że tych uczuć wobec Polaków i katolików będę musiał bronić, tego się nie spodziewałem.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#komentarz">(Protesty na lewicy.)</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#MichałFeliksWichliński">Choćby to Panów nie wiem jak irytowało, to katolicyzm w Polsce tkwi i ci, którzy go tu może niegodnie reprezentują, nie będą mogli temu zaprzeczyć.</u>
<u xml:id="u-24.16" who="#MichałFeliksWichliński">Z tych względów, o których mówiłem, a przedewszystkiem chociażby tylko z tego, że przyrzeczenie w oczach szerokiego ogółu znaczy tylko pewną obietnicę i nic więcej, a przysięga to jest ślubowanie, że do śmierci i po śmierci spełni się sumiennie swój obowiązek, proponuję skreślić przyjętą poprawkę p. Miedzińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 34 ma głos p. Wichliński.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MichałFeliksWichliński">Na wniosek p. Wędziagolskiego skrócono termin potrzebny do uzyskania stopnia sierżanta i starszego sierżanta.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy.)</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#MichałFeliksWichliński">Pan jest oficerem i nie powinien Pan w sprawach wojskowych przeszkadzać, choć Pana mój katolicyzm wprawia w szał. Jest jasną rzeczą, że można uchwalać pewne rzeczy, wiemy, że mamy siłę wstać i uchwalić, żeby np. maturę otrzymywano po 4-letnim kursie, ale czy to będzie to, co jest potrzebne maturzyście? W plutonie sierżant, czy wachmistrz jest matką i ojcem, ale na to, żeby zostać tym ojcem czy matką, trzeba mieć odpowiednią ilość lat służby, albowiem przedewszystkiem podwładni nie darują nigdy nieuctwa albo braku doświadczenia swoim zwierzchnikom i dlatego proponuję, żeby przywrócić brzmienie komisji. Komisja uchwaliła sprawy nie lekkomyślnie, ale po długich pracowitych debatach, a niestety jest zwyczaj, że nieraz krótkie nieprzemyślane wystąpienie na Sejmie powoduje taką albo inną uchwałę, a debaty i praca komisyjna nie są brane pod uwagę. Otóż proszę Panów, uważam, że takie skrócenie na dobro armii nie wyjdzie. Przedewszystkiem każdy, kto chce dosłużyć się stopnia sierżanta, zostałby jako żołnierz zawodowy, tak bardzo Polsce potrzebny, pracowałby, żeby ten stopień uzyskać, tymczasem on go już zdobywa, wychodząc do rezerwy. Łatwo mu to przychodzi. Czy ma to dostateczną wartość dla niego, wolno Panom tak albo inaczej sądzić, ale mnie tak samo o to dobro armii chodzi, jak i Panom.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#MichałFeliksWichliński">Jeśli my pośpieszymy się, uchwalimy to skrócenie. on zostanie łatwo sierżantem i pożytek będzie mniejszy. Wystarczy, jeżeli on jako plutonowy pójdzie do domu. Tych sierżantów nie potrzeba tak wielu, ale potrzeba nam sierżantów dobrych. Sierżant z małem doświadczeniem życiowem nie wywiąże się należycie z swoich obowiązków. Przecież to będzie zupełnie młody człowiek, tyle tylko, że się nauczy sztuki wojennej.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#MichałFeliksWichliński">Otóż przez tę pochopną uchwałę, skracającą termin potrzebny do uzyskania stopnia sierżanta, wyrządzimy szkodę temu stopniowi.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#komentarz">(Różne głosy.)</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#MichałFeliksWichliński">Proszę Panów, ci przeciwnicy, którzy mi najwięcej przeszkadzają chyba do waszego sumienia polskiego przemawiają, że mam rację.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#komentarz">(Oklaski na prawicy.)</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WicemarszałekSeyda">Do głosu nikt się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania. Do art. 1, 2, 3, 4, 5 i 6 nie zgłoszono żadnych poprawek.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do art. 7. W drugiem czytaniu zostały uchwalone, jak Panowie widzą z odbitki, pieniu jedynie druga poprawka, uchwalona w drugim dwie poprawki. W trzeciem czytaniu uległa zaczęciem czytaniu, a mianowicie poprawka, p. Miedzińskiego o dodanie wiadomego Panom punktu 4. Obecnie jest wniosek p. ks. Nowakowskiego, ażeby tę poprawkę skreślić i przywrócić tekst komisyjny.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#komentarz">(P. Wichliński: Proszę o imienne głosowanie.)</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#WicemarszałekSeyda">Jest zgłoszony wniosek o imienne głosowanie. Proszę Posłów, którzy popierają ten wniosek, żeby wstali. Poparcie jest dostateczne, wobec tego zarządzam głosowanie imienne. Proszę Posłów, którzy, w myśl, wniosku ks. Nowakowskiego, chcą przywrócić pierwotny tekst projektu ustawy, a więc taki tekst, jaki został uchwalony przez komisję, ażeby oddali kartki z napisem: „tak”, ci posłowie, którzy obstają przy uchwale, powziętej w drugiem czytaniu, ażeby oddali kartki z napisem: „nie”. Proszę pp. Sekretarzy o zebranie kartek.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#WicemarszałekSeyda">Wynik głosowania jest następujący: Za wnioskiem posła ks. Nowakowskiego, głosowało posłów 138, przeciw wnioskowi głosowało posłów — 137. Zatem wniosek został przyjęty. (Spis nazwisk na str. 49.) P. Kościałkowski stawiał do art. 7 wniosek, ażeby przywrócić słowa: „względnie uroczyste przyrzeczenie”. Przypuszczam. iż wobec wyniku głosowania p. Poseł cofa ten wniosek?</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#komentarz">(P. Kościałkowski: Tak.)</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#WicemarszałekSeyda">P. Kościałkowski zgłosił dalej wniosek do art. 14, ażeby w wierszu 2 w nawiasach wpisać „12”, zamiast „62”, ponieważ liczba ta przez omyłkę tam została, umieszczona. Nie słyszę sprzeciwu, przypuszczam, że bez osobnego głosowania Izba przyjmuje wniosek p. Kościałkowskiego do art. 14.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do głosowania nad poprawką do art. 34.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#WicemarszałekSeyda">W drugiem czytaniu, jak wiadomo, Izba Wprowadziła do art. 34 zmianę, mianowicie uchwalono zmienić cyfrę „10 miesięcy” i „18 miesięcy” na „8 miesięcy” i „16 miesięcy”. Obecnie p. Wichliński wnosi o przywrócenie brzmienia, uchwalonego przez Komisję Wojskową. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem p. Wichlińskiego, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, musi nastąpić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem p. Wichlińskiego, aby przywrócić pierwotny tekst komisji, aby weszli przez drzwi z napisem „tak”, ci zaś, którzy podtrzymują uchwalę, powziętą w drugiem czytaniu, aby przeszli przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#WicemarszałekSeyda">Wynik głosowania jest następujący: Za poprawką p. Wichlińskiego głosowało 119 posłów, przeciw — 137. A zatem wniosek p. Wichlińskiego jest odrzucony.</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#WicemarszałekSeyda">Przechodzimy do głosowania nad art. 35. Jest wniosek p. Wichlińskiego. aby przywrócić pierwotne brzmienie art. 35. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem wniosku p. Wichlińskiego o przywrócenie pierwotnego tekstu projektu ustawy, aby wstali. Stoi mniejszość — wniosek p. Wichlińskiego odrzucony. Do innych artykułów projektu ustawy niema poprawek, przypuszczam, że bez osobnego głosowania Izba projekt ustawy przyjmuje łącznie z poprawką referenta, by w całej ustawie słowa „szeregowi zawodowi” zmienić na „podoficerowie zawodowi”.</u>
<u xml:id="u-27.13" who="#WicemarszałekSeyda">Pozatem zgłoszona została następująca rezolucja pos. Kirszbrauna: „Sejm wzywa Rząd do natychmiastowego cofnięcia wszystkich z Konstytucją oraz obowiązującemi ustawami sprzecznych tajnych okólników Ministerstwa Spraw Wojskowych, ograniczających prawa żołnierzy mniejszości narodowych”.</u>
<u xml:id="u-27.14" who="#komentarz">(P. Grunbaum: Proszę o imienne głosowanie.)</u>
<u xml:id="u-27.15" who="#WicemarszałekSeyda">Proszę tych Posłów, którzy popierają wniosek o imienne głosowanie, ażeby wstali. Poparcie nie jest dostateczne, zatem głosujemy przez powstanie. Proszę Posłów, którzy są za rezolucją p. Kirszbrauna, aby wstali. Stoi mniejszość rezolucja odrzucona.</u>
<u xml:id="u-27.16" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do 3 punktu porządku dziennego: Trzecie czytanie projektu ustawy o zakwaterowaniu wojska w! czasie pokoju. (Druki nr 1209,992 i odbitka roneo nr 98).</u>
<u xml:id="u-27.17" who="#WicemarszałekSeyda">Zgłoszony został wniosek formalny p. Chełmońskiego. Wniosek ten brzmi: „Wnoszę o odesłanie projektu ustawy o zakwaterowaniu wojska w czasie pokoju do Komisji Wojskowej łącznie z Prawniczą z pozostawieniem tymże komisjom tygodniowego terminu na złożenie sprawozdania”. Dla uzasadnienia tego formalnego wniosku głos ma p. Chełmoński.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AdamChełmoński">Wysoka Izbo! Niewątpliwie przepisy o zakwaterowaniu wojska w czasie pokoju są konieczne i powinne być wydane o ile możności jak najrychlej. Ale tak samo konieczne jest takie ustosunkowanie obowiązków ludności do zakwaterowania wojska, iżby to obciążenie było o ile możności równomierne. Projekt w tej redakcji, jak go mamy przed sobą, tej gwarancji nie daje.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AdamChełmoński">Art. 9 stanowi, że gmina na żądanie władzy wojskowej może u każdej osoby prywatnej zarekwirować lokal na taki czas, jak będzie potrzeba, a więc bez ograniczeń, albowiem ten termin sześciomiesięczny, który przewidziano w ustawie, posiada raczej charakter teoretyczny, z tego względu, że następny ustęp głosi, iż w razie, jeżeli gmina nie znajdzie odpowiedniego mieszkania, ten sześciomiesięczny termin może być przedłużony.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#AdamChełmoński">Następnie przepis art. 12, który mówi o wypadkach, w których obywatel jest zwolniony od obowiązku dostarczenia mieszkania, zrzeczenia się swego lokalu na potrzeby osób wojskowych, jest nadzwyczaj szeroko ujęty. Powiedziano tylko krótko w ten sposób, że wolne są od zajęcia ubikacje niezbędne dla pomieszczenia kwaterodawcy, jego rodziny, służby i inwentarza. Co to znaczy „niezbędne”, w jakich warunkach ta niezbędność będzie uznawana, to pozostawiano wyłącznie władzy gminnej, która wedle swego uznania tę sprawę będzie decydowała. Zdaje mi się, że tego rodzaju sposób załatwienia sprawy jest niedostateczny i będzie pozwalał na daleko posuniętą niesprawiedliwość, niesłuszność pod tym Względem. Dlatego potrzebne jest bardziej dokładne sprecyzowanie wypadków, w których lokal będzie wolny od rekwizycji. Pod tym względem mamy poważne precedensy, i z tych ustaw mogą być zapożyczone odpowiednie przepisy przejściowe.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#AdamChełmoński">Następnie przepisy zawarte w art. 18 i 19. dotyczące postępowania i toku instancji, również nie są dostateczne. Mianowicie pozostawia się rozporządzeniu wykonawczemu całą sprawę zaskarżania decyzji władz gminnych, tok instancji, tryb wnoszenia tych skarg. To również nie daje całkowitej gwarancji, jak mówiłem na wstępie, że ludność będzie równomiernie obciążona obowiązkiem zakwaterowania wojska.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#AdamChełmoński">Dlatego rozumiejąc całkowicie konieczność jak najszybszego załatwienia tej ustawy, wnoszę o odesłanie jej do Komisji Wojskowej i Prawniczej dla usunięcia tych braków, z tem, że sprawozdanie powinno być złożone Sejmowi nie później, niż za 7 dni.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WicemarszałekSeyda">Głos ma p. przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wojskowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawWojskowychppłkPetrażycki">Wysoka Izbo! Z wnioskiem poprzedniego mówcy, zmierzającym do odesłania tej ustawy z powrotem do Komisji Wojskowej i Prawniczek zgodzić się nie mogę z następujących powodów. Ustawa ta powinna być uchwalona jak najrychlej, a to właśnie w interesie ludności. Dziś zakwaterowanie przejściowe odbywa się, ale ludność nie ma przyznanych gwarancji, które daje ta ustawa: mianowicie ludność nie otrzymuje zapłaty, ustawa nakazuje ją uskuteczniać: dotychczas nie są unormowane obowiązki ludności i rozmiary tych obowiązków, ustawa normuje te zagadnienie. A wiec w interesie ludności jest jak najrychlejsze jej uchwalenie.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawWojskowychppłkPetrażycki">Tak samo w interesie wojska. Obecnie w wojsku sytuacja przedstawia się w ten sposób, że szereg zarządzeń, wymaganych służbą, a związanych z przeniesieniem lub odkomenderowaniem oficerów, nie może być uskuteczniany z powodu, że oficer nie ma zagwarantowanego dachu nad głowa. Nie potrzebuję chyba wyjaśniać, jak to się odbija na przebiegu służby i jakie konsekwencje dla służby za sobą pociąga. Jeżeli władza zmuszona jest odkomenderować oficera, wówczas mogą Panowie zaobserwować oficerów nocujących na stacjach. W poczekalniach, bo djety podróży nie wystarczają na wynajęcie pokoju w hotelu. Tu w Warszawie wiem o wypadku, że oficer, który służbowo przyjechał do Warszawy, nocował na ławce w Alei Ujazdowskiej. Jeżeli oficer nie ma zabezpieczonego dachu nad głową, to nie można wymagać, by należycie wykonywał swe czynności służbowe, bo niemożliwe jest, żeby człowiek, który kilka nocy z rzędu nie śpi, lub śpi na ławce, wykonał te obowiązki należycie.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawWojskowychppłkPetrażycki">Jeżeli Panowie porównają tę ustawę z innemi ustawami, to przekonają się, że w porównaniu np. z ustawą francuską, dawną rosyjską, austriacką lub niemiecką daje ona szerokie uprawnienia na korzyść ludności. Np. ustawa daje jako dyrektywę zmienianie co 6 miesięcy obowiązku zakwaterowania, następnie gwarantuje, że jeżeli kwaterunek jest uciążliwy wskutek niewłaściwego zachowania się oficera, to od kwaterunku zostaje się zwolnionym.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawWojskowychppłkPetrażycki">Muszę zaznaczyć, że w Komisji Wojskowej sprawa rozpatrzenia tej ustawy łącznie z Komisją Prawniczą była dyskutowaną i Komisja Wojskowa jednogłośnie odrzuciła ten wniosek.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawWojskowychppłkPetrażycki">Proszę Wysoką Izbę o rozpatrzenie ustawy, a nie odsyłanie jej z powrotem do Komisji Wojskowej i Prawniczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy w myśl wniosku p. Chełmońskiego życzą sobie odesłania projektu ustawy do Komisji Wojskowej z wyznaczeniem terminu tygodniowego, aby wstali. Stoi większość, wniosek przyjęty. Sprawę odsyłam do Komisji Wojskowej.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WicemarszałekSeyda">Przechodzimy do 4 punktu porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Budżetowej o częściowej zmianie ustawy o uposażeniu funkcjonariuszów i wojska, oraz ustawy o zaopatrzeniu emerytalnem (druk nr 1204 i roneo nr 101). Jako sprawozdawca głos ma p. Rymar.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#StanisławRymar">Ustawa o uposażeniu funkcjonariuszów, ustawa o rentach i pensjach, wszystko to opiera się na ruchomym wskaźniku cen hurtowych. Już przy uchwalaniu tych ustaw pytano się, czy nie będą one uzupełnione, gdy wejdzie w życie nowa ustawa o ochronie lokatorów. I wtedy Rząd przy uchwalaniu zarówno ustawy uposażeniowej, jak i ustawy o ochronie lokatorów, złożył oświadczenie, że w odpowiedniej chwili weźmie na siebie zwiększone koszta utrzymania. To też w sprawozdaniu Komisji Prawniczej o ustawie o ochronie lokatorów na stronie 5 czytamy: Uznając to, t. zn. zwiększenie kosztów utrzymania przy wprowadzeniu ustawy o ochronie lokatorów — oświadczył Rząd, że nadwyżkę w wydatkach urzędników, emerytów, wdów i sierot etc., powstającą przez zmianę przepisów co do wysokości komornego, przyjmuje na Skarb Państwa. Z drugiej strony domagał się atoli Rząd, by mu dać możność pokrycia wydatku przez to dla Państwa powstającego, w drodze ściągnięcia podatku od właścicieli nieruchomości, gdyż inaczej powstałaby luka w budżecie, coby wpłynęło ujemnie na przeprowadzenie sanacji Skarbu. I temu życzeniu Rządu Sejm przez wprowadzenie art. 24 uczynił zadość.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#StanisławRymar">Dziś Rząd, wywiązując się z zobowiązań, przychodzi do Sejmu z dwoma projektami ustawowymi: jeden odnosi się do czynnych funkcjonariuszy państwowych, drugi do emerytów, wdów i sierot. W komisji między częścią Sejmu a Rządem był spór tylko o jeden przepis, o zastosowanie przepisów tych nowel do emerytów dawniejszych, do emerytów, którzy przeszli w stan spoczynku przed 1 października ub. r. Ostatecznie doszło do całkowitego porozumienia między Komisją Budżetową a Rządem i wskutek tego nowele, które mam zaszczyć przedłożyć, przyjęła dziś Komisja Budżetowa jednomyślnie.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#StanisławRymar">Jeśliby kto pytał, skąd Rząd pokryje zwiększone wydatki, to na to są dwa źródła. Przedwczoraj właśnie Rada Ministrów, korzystając z przepisu art. 24 ustawy o ochronie lokatorów, uchwaliła wprowadzenie 20% podatku od nieruchomości, mając na myśli pokrycie zwiększonych wydatków na dodatek mieszkaniowy dla czynnych i emerytowanych funkcjonariuszy państwowych i lich rodzin, co do emerytów zaś składki od nich ściągane maja być użyte na pokrycie kosztów, związanych z ich poborami emerytalnymi.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#StanisławRymar">Dlatego proszę Wysoką Izbę o przyjęcie obydwóch ustaw w brzmieniu komisyjnem.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WicemarszałekSeyda">Głos ma p. Toczek.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WalentyToczek">Wysoki Sejmie! Nie zabierałbym głosu, skoro będę sprzeciwiał się podwyżce pensji dla urzędników na mieszkanie z powodu ustawy o ochronie lokatorów, gdyby mię do tego nie pobudziła nędza, jaka dziś jest wśród społeczeństwa w Polsce, a przeważnie wśród szerokich mas chłopskich.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#komentarz">(Głos: O, szczególnie Wy. sieroty!)</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#WalentyToczek">Przechodzimy w obecnym roku sanację Skarbu i pewne warstwy w społeczeństwie, przeważnie chłopi, odczuwają to bardzo silnie, a odczuwają wskutek tego, że produkty rolne są za tanie w stosunku do innych produktów. I proszę Panów, dziś Rząd przychodzi z tego rodzaju nowelą w roku sanacji Skarbu, gdzie każdy powinien być przyciśnięty i powinien rozumieć, że pewną cześć wynagrodzenia ma poświecić, w tym roku właśnie, rzesze urzędnicze w Polsce w tym kryzysie i w tej nędzy, którą chłopi i cześć robotników poczuwają, przychodzą właśnie z temi żądaniami. Dziwię się, że Rząd nie odrzucił tej propozycji i nie odprawił z niczem delegacji, które w imieniu tych rzesz urzędniczych zgłaszały się do Ministra Skarbu, aby pensje im podwyższyć.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#WalentyToczek">Stronnictwo moje ma wiele powodów, dlaczego będzie głosowało dziś przeciw podwyższeniu pensji urzędniczych. Już rok temu, a nawet dwa lata temu z tej trybuny każdy Rząd zapewniał nas o redukcji urzędników w Polsce, ale ta redukcja do dzisiejszego dnia nie idzie taką drogą, jaką iść powinna. Niby to redukuje się urzędników, daje się im 60. 80% pensji, a zostawia się na tem samem miejscu i płaci się jako kontraktowych, więc to znaczy, że zamiast redukcji i oszczędności w Państwie są jeszcze większe wydatki. Panowie, nie wiem, czy wytłumaczycie to swoim wyborcom, a przeważnie chłopom, którzy Was do Sejmu posłali, bo przeważnie ich głosami tu siedzicie, czy zrozumieją, że Wy w tak ciężkim dla chłopów czasie, podwyższacie pensje urzędników. Gdyby chociaż redukcja postępowała tak, jak powinna postępować. Przed rokiem rząd Witosa oświadczył, że 30% urzędników ma być zredukowane. Czy tak jest? Nie, tego niema. Chociaż wiemy, że pensje urzędników są mniejsze niż przedwojenne, zaznaczamy, jako chłopi z tej trybuny, że nie głosujemy za podwyższeniem tych pensji, ażeby urzędnicy zrozumieli, że w ich interesie leży, żeby jak najprędzej redukcja urzędników nastąpiła w Polsce. Tych rzesz urzędników w Polsce dobrze już opłacać nie możemy. Nad tem się musi Sejm zastanowić. Przykręciliśmy do ostateczności śrubę na tych, którzy podatki płacą, i pytam się, czy osiągniemy to jeszcze długo. Czy panowie ci zdają sobie sprawę, że niezadługo i wojsko nie pomoże, żeby od ludzi ściągać podatki.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#WalentyToczek">Jest tu mowa i o emerytach. Tak jest, Panowie. ale o jakich emerytach? Dziś się wyznacza pensje wszystkim tym Polakom, którzy gdziekolwiek i jakiekolwiek zajmowali stanowiska w obcych państwach, dziś się płaci generałom rosyjskim. Polakom, którzy w armii rosyjskiej służyli; dziś się płaci pensje oficerom Polakom, którzy służyli w armii austriackiej i niemieckiej. Znam takich oficerów — zaczynając od swego ogródka, którzy w armii austriackiej wstydzili się no polsku mówić, a dziś im się pensie wyznacza. Byłem w niewoli półczwarta roku i miałem możność spotykać się z takimi ludźmi; nie chcieli do mnie no polsku słowa powiedzieć, a nawet w niektórych wypadkach, tu z tej trybuny to stwierdzam, byli to polakożercy. I dziś w Państwie Polskiem ściąga się z podatnika do ostatka, aby tym ludziom pensje płacić.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WicemarszałekSeyda">Zwracam uwagę p. Posłowi, żeby się trzymał tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WalentyToczek">Mówię o tem, co mamy uchwalić. Otóż mam przed sobą tu jeden wypadek, gdzie inwalida od 1.1 do 1. VI dostał 189 mk. pensji inwalidzkiej, za sześć miesięcy, markę dziennie. Idźcie Panowie jako posłowie dziś do inwalidów na wiec i niech oni to zrozumieją, wytłumaczcie im, na jakiej podstawie dziś podwyższacie pensje urzędnikom, a o tych biedakach zapominacie.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#WalentyToczek">Dlatego mój klub dopóty będzie się sprzeciwiał podwyższeniu pensji urzędników, póki w Polsce nie zmniejszy się liczby urzędników. Niech urzędnicy wiedzą, że w ich interesie leży, po to, by mogli kiedykolwiek otrzymać lepsze pensje, ażeby dziś w urzędach tych nie pracował ojciec, matka, córka i t. p. Dla tych rodzin dziś, my chłopi, nie odważymy się, ze względu na nędzę na wsi, głosować za podwyższeniem pensji.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#komentarz">(Oklaski. Głos: Tylko 3 osoby biją Panu brawo, Panie Toczek, tylko 3 głosy macie.)</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WicemarszałekSeyda">Głos ma p. Bigoński.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#EdmundBigoński">Wysoki Sejmie! Chociaż p. Toczek występował przeciw powiększeniu ciężarów państwowych na rzecz urzędników i emerytów, to nie będę się mógł cofnąć przed propozycją nową, te ciężary jeszcze bardziej powiększającą. Nie urzędnicy, Panie Pośle Toczek, zwrócili się do Rządu, jak Pan mówił, z żądaniem podwyższenia poborów, lecz Sejm, uchwalając ustawę o ochronie lokatorów, przyjął rezolucję, w której powiedział, że Rząd ma przyjść z projektem ustawy, wprowadzającej. t. z w. dodatki mieszkaniowe. I Rząd to zrobił, Rząd te projekty przyniósł, p. sprawozdawca nam je przedstawił i mówił, że Rząd się wywiązał ze swych zobowiązań, zaciągniętych wobec Sejmu. Niestety stwierdzić musze, że nie wywiązał się całkowicie. Mianowicie rezolucja, uchwalona przez Sejm wówczas, ma brzmienie następujące: „Sejm wzywa Rząd, aby podwyższony czynsz mieszkaniowy, spowodowany art. 6 pokrył z funduszów państwowych nie tylko w stosunku do czynnych funkcjonariuszów państwowych, ale także w stosunku do emerytów, wdów i sierot po funkcjonariuszach państwowych. inwalidów i wogóle osób, otrzymujących pensję lub zaopatrzenie ze Skarbu Państwa”. Mamy przed sobą projekt, odnoszący się do urzędników i projekt, odnoszący się do emerytów, względnie wdów, pozostałych po urzędnikach państwowych. projektu zaś o dodatku mieszkaniowym dla inwalidów wojennych, inwalidów pracy i t. n. kategorii osób, pobierających zaopatrzenie od Państwa, niema. A zdaje się, że jeżeli dodatki mieszkaniowe dla urzędników państwowych, bądź co bądź zarabiających, są potrzebne, to o wiele więcej są potrzebne te dodatki mieszkaniowe właśnie dla tej kategorii ludzi przez Rząd zapomnianej. Przypominam, że chociaż zaopatrzenie inwalidów wojennych w Polsce w ostatnim czasie znacznie się poprawiło i 100% inwalida dziś po największej części otrzymuje to, co mu obiecuje ustawa, to jednak jest tysiące wypadków, gdzie inwalidzi wojenni, których rejestracji jeszcze nie przeprowadzono, pobierają 40. 50 lub 60 marek miesięcznie, t. zn. wcale nic nie pobierają, bo niema odpowiednich środków obrotowych, odpowiednich znaków obiegowych, któremi by Rząd tę wysoką rentę tym biedakom mógł wypłacić. Są i inwalidzi pracy. Mógłby tu pan Toczek powiedzieć, że są to inwalidzi pracy, którzy po części pracowali w Niemczech, a teraz przychodzą do Polski i chcą od Polski pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#komentarz">(P. Toczek: Inwalidom nie zazdroszczę)</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#EdmundBigoński">Rząd tak samo motywuje, jak p. Toczek. Jest jedna drobna różnica. Powinniśmy byli zwrócić uwagę, kiedyśmy podpisywali traktat wersalski. Traktat wersalski nakłada na Państwo Polskie obowiązek zaopatrzenia wszystkich, wobec których dawna Rzesza Niemiecka miała pewne zobowiązania. Jeżeli tak jest, a myśmy ten traktat wersalski uznali, to musimy przyjąć, czy to nam przyjemne czy nie, wszystkie zobowiązania z tego traktatu wypływające. To odnosi się. i do inwalidów pracy.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#EdmundBigoński">Jeżeli w rezolucji o tem mowa, to Rząd powinien przyjść w najkrótszym czasie z odpowiednim projektem, któryby inwalidom wojennym, inwalidom pracy i wszystkim ludziom, tą rezolucją objętym, dał dodatki, umożliwiające jakie takie bytowanie.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#EdmundBigoński">Dlatego proszę Wysoki Sejm o uchwalenie następującej rezolucji: „Sejm wzywa Rząd, żeby w czasie jak najbliższym przedłożył Sejmowi projekt ustawy, zapewniającej dodatek mieszkaniowy także inwalidom wojennym”.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#komentarz">(Brawa.)</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WicemarszałekSeyda">Głos ma p. Smulikowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JulianSmulikowski">Rozumiemy bardzo dobrze rozgoryczenie niektórych posłów ludowych, którzy skarżą się na złe traktowanie przez administrację szerokich warstw ludowych, mających codzienny kontakt z administracją, jednakowoż uważamy, że w ten sposób nie można reagować na słuszne i sprawiedliwe żądania funkcjonariuszów państwowych. Jest faktem oczywistym, że większość funkcjonariuszów państwowych otrzymuje pobory, które są daleko mniejsze, niż minimum egzystencji ludzkiej. W istocie większość funkcjonariuszów państwowych, to te masy niższych funkcjonariuszów, począwszy od XI kategorii i niżej, aż do XVI stopnia, których pobory są w istocie minimalne, nie wystarczające na utrzymanie rodziny. Rząd, wnosząc ustawę o ochronie lokatorów, na Komisji Prawniczej przez usta swego reprezentanta uczynił niejako junctim i zapowiedział, że razem ze wzrostem czynszu na mieszkanie, postara się o uzupełnienie płac urzędniczych, a zatem Rząd, wnosząc nowelę do tych ustaw, realizuje to i to w formie bardzo fakultatywnej, nie określającej wysokości poborów, bo postanowienie to brzmi, że Rada Ministrów władna będzie przyznać funkcjonariuszom państwowym odpowiednie dodatki na mieszkania, a zatem forma ta jeszcze nie mówi o istotnej poprawie poborów urzędniczych.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JulianSmulikowski">Natomiast mamy bardzo poważne zastrzeżenie. Twierdzimy, że Rząd, wykonując ustawę i interpretując ustawę, najczęściej interpretuje ją na niekorzyść interesowanych. Mamy tego przykłady i dowody z nową ustawą emerytalną, gdzie funkcjonariusze państwowi emerytowani nie dostali do dnia dzisiejszego wymiaru nowych płac, przeciwnie. Rząd wydaje zarządzenia, ograniczające ich prawo do emerytur, nieraz sprzeczne z ustawami.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo).</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#JulianSmulikowski">Proszę Szanownych Panów, wobec tego, że Państwo Polskie postępowało dotąd wobec swych funkcjonariuszów państwowych, śmiało można powiedzieć, niesprawiedliwie, wobec tego, że pobory funkcjonariuszów państwowych nie normalnej wysokości przedwojennej, że większość funkcjonariuszów państwowych.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#komentarz">(Głos na ławach „Wyzwolenia”: Nauczycieli o 100% wyższe.)</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#JulianSmulikowski">Wiem, że nauczyciele, to słaba strona nieoświeconych przedstawicieli ludu.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#komentarz">(Brawa.)</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#JulianSmulikowski">Wobec tego, że faktycznie należałoby jeszcze znacznie dalej się posunąć, żeby uzupełnić niedostateczne wynagrodzenie funkcjonariuszów państwowych, wobec oczywistego faktu, że nawet stronnictwo, do którego ma zaszczyt należeć kol. Toczek, przyczyniło się do tego, że ustawa o ochronie lokatorów wypadła na niekorzyść warstw urzędniczych, że Wysoka Izba przychyli się do tego projektu Komisji Budżetowej i ustawę, proponowaną przez o. sprawozdawcę w tym szczupłym zakresie, uchwali.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Sanojca.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JózefSanojca">Wysoka Izbo! Nie chłopi nazywają siebie największymi patriotami i nie oni biorą w monopol sprawę ratowania Skarbu Państwa. Wielokrotnie chłopom się odmawia z rozmaitych stron patriotyzmu i gorącej chęci ratowania finansów Państwa.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#komentarz">(P. A. Piotrowski: Chcecie jajkami płacić.)</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JózefSanojca">Nie wiem dlaczego Koledze tak chłopskie jajka siedzą na głowie.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#komentarz">(Wesołość.)</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#JózefSanojca">Jesteśmy świadkami następującego widowiska: gdy chodziło o podwyższenie słusznych żądań pracowników państwowych i wojska, to (na szczęście było imienne głosowanie) Panowie z prawicy daliście dowód, jak Wam głęboko ta sprawa leży na sercu, bo w wielu punktach głosowaliście przeciw. Protokóły stenograficzne stwierdzają dostatecznie, że cała lewica i stronnictwo, do którego ja należę, głosowały za należytem podwyższeniem pensji urzędników i funkcjonariuszów państwowych, w całej pełni obejmującem żądania urzędników i funkcjonariuszów państwowych. Całe stronnictwo nasze głosowało za tem i podarło czynnie żądania pracowników państwowych, nauczycieli i wogóle tej klasy pracującej umysłowo, która czy w wojsku, czy na innych stanowiskach spełnia obowiązki państwowe.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#komentarz">(P. A. Piotrowski: Obrońcy.)</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#JózefSanojca">Panowie głosowaliście przeciw, więc nie macie prawa uważać się za obrońców pokrzywdzonych urzędników.</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#JózefSanojca">A co dalej? Jestem członkiem Komisji Budżetowej i pamiętam to, jak p. Minister Grabski, gdy chodziło o sprawę szkolnictwa rolnego, o kilkadziesiąt tysięcy franków na ludowe szkoły rolne, zrobił straszną awanturę i sprzeciwiał się temu stanowczo. Kilka dni musieliśmy wojować o to, aby te parę tysięcy wstawić do budżetu, jakkolwiek pokrycie przewidywaliśmy. Nikt inny, tylko ja...</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#komentarz">(Wrzawa na prawicy)</u>
<u xml:id="u-42.9" who="#JózefSanojca">... — wprawdzie Panowie trochę ryczą tu na sali, gdy o tem mówię, ale ja sobie nie wiele z tego robię — postawiłem na Komisji Budżetowej wniosek, aby wziąć tylko 50.000.000 zł. daniny lasowej od obszarników, co jest oparte na ustawie, i te 50 milionów przeznaczyć na odbudowę zniszczonych przez wojnę mieszkań chłopskich Panowie z prawicy a również i Piast głosował przeciw temu wnioskowi. W ten sposób odmówiliście Panowie z prawicy i z Piasta prawa odbudowy mieszkań chłopom, którzy przez wojnę zniszczeni żyją w norach i ziemiankach. Gdy chodziło o to, to powiedział p. premier Grabski, że nie ma na to pieniędzy, że do dymisji się poda, jakkolwiek dawaliśmy pokrycie, bo proponowaliśmy daninę lasową, uchwaloną w tej Wysokiej Izbie, dającą podstawy do ściągnięcia znacznie większej kwoty jak 50 milionów. Powiedziane jest, że nie wolno rozdymać budżetu, bo co zagranica powie na to, jak się rozedmie budżet? Nie wolno rozdymać ani w dochodach, ani w rozchodach. Nawet jeden z Panów powiedział, że oszczędność nakazuje nie powiększać dochodów.</u>
<u xml:id="u-42.10" who="#JózefSanojca">Mówiło się wtedy, że ma być wydatków miliard franków, to ma stanowić cały budżet. Skromny budżet miał nam dać kredyt zagraniczny. Wszystkie sprawy chłopskie uzależniano od skromnego budżetu. Wszystkie inwestycje dostosowywano i okrawano tak, ażeby był skromny budżet. Gdy trzeba na melioracje rolne, niema pieniędzy. Gdy trzeba na reformę rolną, niema pieniędzy. Gdy trzeba na zaopatrzenie inwalidów, też niema pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-42.11" who="#JózefSanojca">Wy chcecie bronić inwalidów? A dlaczego do dzisiejszego dnia nie dajecie pełnych pensji?! Oficer wojsk polskich, niejaki Wojciechowski, zginął. Jego żona ma dwoje dzieci, żyje prawie na łasce rodziców, jej się asygnuje w Krakowie z Izby Skarbowej 46 milionów marek poi. miesięcznie — żonie oficera, który umarł za Polskę. Drugi wypadek. Sam interweniowałem w tej sprawie. Panowie mówią o należytościach, płynących z Traktatu Wersalskiego. Są i inne traktaty, jest traktat w St. Germain. Otóż jest inwalida wojsk austriackich rodem z Przeciszowa. Miał 22 korony inwalidzkiej renty Izba Skarbowa przerachowuje mu to na 14 marek i daje mu 14 marek. Ja interweniowałem, pisałem do Izby Skarbowej we Lwowie i prezes Izby odpisał mi, że niema ustawy, któraby upoważniała wypłacić mu więcej, aniżeli te 14 marek miesięcznie. Wy, Panowie z prawicy, macie czoło tu mówić, że właśnie Wy jesteście obrońcami inwalidów?! A gdzie tu jest ty ustawie projektowany jakikolwiek wymiar sprawiedliwości i sprawiedliwe renty inwalidzkie? Z tej przyczyny trudno jest puścić płazem tę obłudę.</u>
<u xml:id="u-42.12" who="#JózefSanojca">Ja wiem, że to dla was, Panowie z prawicy i Piasta, nieprzyjemne, co mówię. Wiem, że to jest bardzo ładne ustroić się w szaty obrońców ludu i łupić lud ze skóry, a wpychać w gardła tych, co lud łupią. Ja wiem, że jest przyjemnie używać urzędnika do agitacji wyborczej, a potem w Sejmie utrącać jego żywotne interesy, a poza Sejmem mówić: Oto my bronimy jego żywotnych interesów.</u>
<u xml:id="u-42.13" who="#JózefSanojca">Jeżeli chodzi o naprawę Skarbu, musimy być, jako Sejm, sprawiedliwi. Sprawiedliwość jest nakazem dla nas wszystkich. Jeżeli chodzi o żądania chłopów, jeżeli wszystkie żądania chłopskie najbardziej piekące i potrzebne odrzuca się, bo jest sanacja Skarbu, jeżeli nie można przeprowadzić odbudowy, jeżeli nie można prowadzić regulacji rzek, jeżeli nie można dawać zasiłków nawet na zniszczone przez klęski elementarne gospodarstwa, jeżeli niema kredytów rolnych, niema pomocy chłopom nawet przy melioracjach rolnych, któreby Państwu dawały duże korzyści, to nie możemy uchwalać dla innych klas cukierków. Nie można uchwalać cukierków dla jednych, gdy drudzy, gdy chłopi nieraz nie mają nawet na czarny chleb i jako jedyny ratunek wysyła się ich setkami tysięcy do Francji, a tam się im nawet nie daje opiek, nie daje ochrony. W Komisji Budżetowej proponowałem także, by powiększyć sumy przeznaczone w budżecie spraw zagranicznych na pomoc oświatową i kulturalną dla tych biednych i nieszczęsnych ludzi, którzy na emigracje poszli szukać chleba; wtedy Panowie z prawicy i Piasta głosowali przeciw, chociaż chodziło o pomoc dla emigrantów, ludzi nieszczęsnych, nie mających w kraju chleba. Oto jest ta wasza wielka pomoc dla nieszczęsnych.</u>
<u xml:id="u-42.14" who="#JózefSanojca">Urzędnicy przed wojną — wszyscy o tem wiedzą — nie mieli dodatków na mieszkanie.</u>
<u xml:id="u-42.15" who="#komentarz">(P. Rymar: Przeciwnie.)</u>
<u xml:id="u-42.16" who="#JózefSanojca">Chłop, proszę Wysokiej Izby, nie ma większych, plonów z morgi, kiedy ma zamiast jednego dwanaścioro dzieci, ani robotnik nie berze wyższej płacy, gdy ma dwoje, czy troje, czy więcej dzieci. Jest on wynagradzany za pracę i więcej za nic. To myśmy w Sejmie byli tak liberalni, iż urzędnikom daliśmy pensje nie tylko za ich pracę, ale i za ilość dzieci; czyżby dlatego obecnie przychodzi się w okresie sanacji Skarbu z ustawą o dodatek na mieszkania?! Odzie daje się robotnikowi na mieszkanie? W wyjątkowych wypadkach dostaje on nędzne mieszkanie. Czy Państwo buduje mieszkania dla bezdomnych robotników, których jest tyle tysięcy? Dzisiaj jest kryzys w przemyśle, tysiące są bez pracy, czy te tysiące mają minimum egzystencji? Czy oni mają więcej jak na chleb powszedni? A ile dziesiątków tysięcy dzieci robotniczych i chłopskich, dzieci bezdomnych może dziś kona z głodu? I w tym czasie, kiedy się z dnia na dzień dźwiga nowa olbrzymia fala...</u>
<u xml:id="u-42.17" who="#komentarz">(Przerywania)</u>
<u xml:id="u-42.18" who="#JózefSanojca">Wiem, że to co mówię jest przykre, nie jest to jednak głupie gadanie, Panie Kolego.</u>
<u xml:id="u-42.19" who="#komentarz">(P. Rudnicki: Oj to to!)</u>
<u xml:id="u-42.20" who="#JózefSanojca">Gdy dziś idzie na nas fala przesilenia gospodarczego, gdy z dnia na dzień rośnie kryzys, gdy z dnia na dzień rośne liczba bezrobotnych, ofiar tej wielkiej klęski, to czyż największem naszem strapieniem jest dodatek dla urzędników na mieszkania? Przecież każdemu wiadomo, iż ci, którzy mieszkają w jednym pokoju, nie są zainteresowani w tem wcale; ci najbiedniejsi urzędnicy nie są zainteresowani tą ustawą, a tylko ci, co podnajmują mieszkania, co mają po 4, po 5 pokojów, oto dla tych mamy jeszcze stworzyć specjalny państwowy dodatek w chwili sanacji Skarbu, w czasie, kiedy się odmawia inwalidom, kiedy niema ustawy o zaopatrzeniu wdów wojennych, kiedy się pozwala, żeby ginęły sieroty po zabitych żołnierzach, kiedy się pozwala na to, żeby chłop bez domu gnił w norach.</u>
<u xml:id="u-42.21" who="#JózefSanojca">Z tego powodu uważam, że niefortunny był pomysł wybierać się z tą ustawą w chwili, kiedy od całego społeczeństwa wymaga się ofiar, ofiar niezwykle ciężkich, kiedy się mówi każdemu: daj co tylko możesz, weź ostatni kęs chleba i rzuć na szalę naprawy Skarbu.</u>
<u xml:id="u-42.22" who="#JózefSanojca">Nie można też dziś twierdzić, jakoby urzędnik obecnie był gorzej wynagradzany, niż rok temu. Pamiętam czasy, kiedy my posłowie jako III kategoria czy IV nie mieliśmy 20 dolarów miesięcznie. Co wówczas pobierał urzędnik, czy funkcjonariusz państwowy? Co wówczas pobierał emeryt? Umierał powoli. Dziś 20 dolarów ma każdy nauczyciel; ja mu tego nie zazdroszczę, bo to mu się należy. Dziś 20 dolarów ma najniższy funkcjonariusz państwowy, tak dalece poprawiła się dola urzędników. Prawda, wzrosła drożyzna, ale dziś jest mnożnik i niema dewaluacji, dziś pensja urzędnicza nie stoi w żadnym stosunku do tego, co było za rządów Witosa, za rządów Chieno-Piasta, kiedy nawet urzędnik JY kategorii nie miał tej pensji, jaką dziś ma funkcjonariusz XII kategorii służbowej. Był czas, kiedy urzędnik nie miał za co kawałka chleba kupić, ale to był czas, kiedy były Wasze Rządy, rządy Chieno-Piasta. Wyście wówczas tak zgnietli urzędnika i robotnika, że nie miał z czego żyć. Dziś, kiedy każdy urzędnik ma conajmniej 30% ponad parytet złota, dziś, kiedy wszystkie kategorie urzędnicze mają wynagrodzoną pracę nie w zdewaluowanej walucie, lecz w złotych i według mnożnika, który wyznacza komisja drożyźniana, powiada się: jeszcze dodatek na mieszkania, jutro się może powie: jeszcze na kąpiele, pojutrze na wyjazd do Krynicy, a jeszcze później na wyjazd może za granicę. Zdaje mi się, że na takie zbytki nasz biedny Skarb Państwa nie może obecnie znaleźć funduszów. Zwracam na to uwagę Wysokiej Izby, że budżet miał się zamykać w kwocie tysiąca milionów, potem wzrósł do 1.300 milionów. Obecnie referowano, że dosięgnie on 1.500 milionów, czyli jest o 50% wyższy, a w tych 50% niema wydatków na inwestycje. Jest to nadal chudy budżet, wyłącznie biurokratyczny, wyłącznie na utrzymanie urzędników przeznaczony. Już 50% ponad miliard poszło na utrzymanie biurokracji w Państwie Polskiem i na polepszenie jej bytu, inne klasy mają cierpieć. I teraz przychodzi się z nowemi przedłożeniami, ażeby budżet dalej rósł, aby go zrobić jeszcze więcej nierealnym? Chciałbym usłyszeć od Rządu oświadczenie, jaka będzie ostateczna suma budżetu, bo jeżeli z miliarda budżet wynosi teraz półtora miliarda, jeżeli chcemy wstawić nowe wydatki, a przewidzianych źródeł dochodu niema, to do czego dojdziemy, jaki tego będzie koniec? A na kim się skrupi krach ostatecznie, jak nie na robotniku, chłopie i urzędniku?!</u>
<u xml:id="u-42.23" who="#JózefSanojca">Niedawno z Waszej strony, z prawicy, p. prezes Komisji Budżetowej Zdziechowski referował, że nie wolno będzie żadnemu ministrowi otworzyć kredytów bez uprzedniej zgody Ministra Skarbu i wszyscy za tem głosowaliście przeciw nam. Przedstawiciel Rządu groził dymisją Rządu, gdy tak nie będzie. Niedawno mówiono, że tylko z inicjatywy Ministra Skarbu mogą być wyznaczane jakiekolwiek kredyty nadzwyczajne nawet na najpotrzebniejsze rzeczy w Państwie. Odmówiono prawa inicjatywy Sejmowi nawet w kierunku załatwiania choćby tak niezbędnych spraw, jak pomoc w razie klęsk elementarnych. To nawet w takim razie na otwarcie kredytu ma być nie tylko zgoda, lecz wyłączna inicjatywa Ministra Skarbu?! Dziś ten sam Rząd, który chce dla siebie dyktatury, który powiada, że skoro zabraknie pieniędzy, i z Waszej strony, z partii Piasta się mówiło, że pójdą na pierwszy plan nie pensje urzędnicze, tylko skreśli się inwestycje. Co to są inwestycje? To źródło bogactwa kraju, to środki produkcji dóbr narodowych, ale to głównie chłop lub robotnik. Im więcej inwestycji, tem lepiej w kraju, a im więcej biurokracji, tem większa nędza, więcej ludzi nieproduktywnych, tem mniej rozwoju naszego gospodarstwa. Wy chcecie stworzyć jedynie biurokratyczne państwo policyjne. Chcecie, żeby wszystkie klasy pracowały, aby jedna klasa miała coraz to więcej, coraz więcej i coraz więcej. Ale co za obłuda! Wyście niedawno krzyczeli, że do 50% zredukujecie stan urzędniczy. Odbyła się ta redukcja na kolejach, czy gdzieindziej. Ludzi zasłużonych, dobrych fachowców wydalono i wydala się, a na miejsce jednego z nich przyjmuje się 2, 3 niedoświadczonych, a tamtemu daje się emeryturę i teraz da się na mieszkanie?</u>
<u xml:id="u-42.24" who="#JózefSanojca">Ten system gospodarki skarbowej absolutnie nic dobrego nie wróży i chcąc być konsekwentnymi w tym kierunku, który i wyście Panowie proponowali, za którym wszystkie partie się wypowiedziały, w kierunku sanacji Skarbu, uznajemy, że jakkolwiek słuszne by było, żeby każdy urzędnik miał pałac, chcielibyśmy, żeby każdy Polak miał śliczny pałac, a zatem i chłop i robotnik, to jednak jeżeli dla chłopa niema zagwarantowanych kredytów na odbudowę jego zniszczonych lepianek, jeżeli niema kredytów na dostarczenie dzieciom robotniczym dostatecznej racji chleba, niema kredytów na danie oświaty i szkół wyższych i niższych dla dzieci proletariatu wiejskiego i miejskiego, jeżeli się odmawia oświaty, jeżeli się odmawia wszystkiego, każę się płacić za naukę nieraz najbiedniejszemu człowiekowi dla sanacji Skarbu, z jakim czołem, Panowie z prawicy i Piasta, możecie po waloryzacji dochodów urzędniczych, po waloryzacji ich płac jeszcze dawać im dodatki, których nigdy nie pobierali? Uważam to za skutek demagogii poniżającej każde stronnictwo, które się opowiada za nią, a która Wam, Panowie, nic nie przyniesie, bo wśród Waszych wyborców spotkacie się z doraźną i bardzo dosadną krytyką. A może Wy, Panowie z prawicy i Piasta, właśnie będziecie na wiecach krzyczeli, że byliście za redukcją urzędników, może Wy będziecie na wiecach krzyczeli, że byliście za zmniejszeniem pensji urzędniczych i ilością urzędników, ale tutaj, przed tą drugą częścią społeczeństwa, tu w Sejmie wysuwacie wniosek o danie dodatku, którego przed wojną klasa urzędnicza nie miała, bo dodatków mieszkaniowych nie było.</u>
<u xml:id="u-42.25" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Były.)</u>
<u xml:id="u-42.26" who="#JózefSanojca">Na mieszkania nie było.</u>
<u xml:id="u-42.27" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Na mieszkania zawsze urzędnicy dostawali.)</u>
<u xml:id="u-42.28" who="#JózefSanojca">My ze swej strony dopóty, póki chłopi nie będą mieli kredytów państwowych na odbudowę mieszkań zniszczonych przez wojnę, dopóki Państwo nie zacznie dawać pieniędzy na budowę domów dla robotników, dopóki mieszkańcy zniszczonych podczas wojny okolic, szczególnie na kresach wschodnich, nie będą mieli gdzie mieszkać i nie będą mieli warsztatów pracy, dopóki tysiące robotników nie będą miały chleba i zarobków, dopóki chłopi i robotnicy za chlebem i pracą za granicę iść muszą, dopóki chłopi i robotnicy polscy we Francji nie będą mieli należytej opiekli dla braku pieniędzy w Skarbie, dopóty nie będziemy głosowali za tą ustawą, a i nawet będziemy musieli zaprotestować przeciw takiemu systemowi, który zaczął stosować Rząd, mianowicie, że jedną klasę uprzywilejowaną obdarza wszystkiem, a drugiej każę pracować i wszystkiego sobie odmawiać, mówiąc, że jest to sanacja Skarbu.</u>
<u xml:id="u-42.29" who="#JózefSanojca">To nie jest sanacja Skarbu, to droga, która prowadzi do ruiny Państwa Polskiego i zgruchotania produktywnej części społeczeństwa, t. j. chłopów i robotników.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Adam Chądzyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AdamChądzyński">Poseł Sanojca zrobił dziś wielkie odkrycie, albowiem zaliczył urzędników w Polsce do klasy uprzywilejowanej. Urzędnicy, gdy przeczytają jutro stenogram dzisiejszego posiedzenia Sejmu, niewątpliwie będą wdzięczni p. Sanojcy za takie potraktowanie ich słusznych praw. Proszę Panów, istnieje u nas stronnictwo (Wyzwolenie), które pretenduje do charakteru nazwy stronnictwa demokratycznego. Stronnictwo to demokrację rozumie w sposób dość ciasny, rozumie, że demokracja może istnieć na wsi, natomiast niema jej w mieście. Z takiem pojęciem demokracji można się spotkać tylko w Polsce i wśród pewnych tylko stronnictw. Proszę Panów, sprawa, o której mówimy, jest najzupełniej słuszna. Ustawa uposażeniowa urzędników reguluje ich wynagrodzenie na podstawie wzrostu kosztów utrzymania. Uchwalona niedawno ustawa o ochronie lokatorów podnosi czynsz za mieszkania, tem samem podnosi koszta utrzymania rodzin urzędniczych. Z ducha obu przytoczonych ustaw wynika, że urzędnicy powinni otrzymać dodatek mieszkaniowy, ustawa, o której dziś mówimy, nie jest żadną nowością, stanowi tylko logiczne dopełnienie dwóch ustaw, obowiązujących już urzędników. Dziwić się należy opozycji stronnictw włościańskich i z tego powodu, że pokrycie dodatku mieszkaniowego dla pracowników państwowych i emerytów będzie uskutecznione z podatku, płaconego przez nieruchomość miejską, a zatem podatnicy miejscy poniosą koszta tego dodatku mieszkaniowego. Nie odbije się on żadnym nowym ciężarem na wsi, a więc wystąpienie opozycyjne przy tej okazji stronnictw włościańskich przeciw urzędnikom nie ma uzasadnienia rzeczowego. Pp. posłowie Sanojca i Toczek słusznie podnieśli złe położenie inwalidów. I nasze stronnictwo pragnie wraz z Panami, dole inwalidzką polepszyć, ale gdy Panowie tu na plenum Sejmu mówicie o ciężkiej doli inwalidów, to reprezentanci Waszych stronnictw na Komisji Budżetowej przy rozpatrywaniu budżetu Ministerstwa Skarbu krytykowali zarówno ustawę inwalidzka, jak i ustawę emerytalną, twierdząc, że Polska zbyt wielkie świadczenia dla inwalidów przyjęła na siebie, znacznie wyższe od tych, jakie przyjął parlament Rzeszy Niemieckiej. Jak to zrozumieć i pogodzić, że reprezentanci tego samego stronnictwa występują przeciw ustawie inwalidzkiej i krytykują ją w Komisji Budżetowej, a tu na pełnym Sejmie przy zgoła innej ustawie, przy ustawie urzędniczej występują rzekomo w obronie inwalidów? Nasze stronnictwo bynajmniej nie zamierza przy tej okazji występować w roli demagogicznej i stwierdzam jedynie, że dodatek mieszkaniowy najzupełniej słusznie należy się urzędnikom na podstawie istniejących ustaw, stwierdzam także, że byt urzędników nie jest wcale taki idealny, jak się wielu członkom tej Izby wydaje, Położenie urzędników jest tak samo ciężkie, jak wszystkich obywateli kraju.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#AdamChądzyński">Nasze stronnictwo głosować będzie zarówno za ustawa, zaproponowaną przez Komisie Budżetowa, jak i za rezolucją, zaproponowaną w sprawie inwalidów.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MaciejRataj">Ostatni ma głos p. sprawozdawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#StanisławRymar">Wysoki Sejmie! Zarówno p. Toczek, jak p. Sanojca wystąpili gwałtownie jako obrońcy chłopów przed nowemi ciężarami. Otóż istnieje głębokie nieporozumienie w tej sprawie, albowiem całkowity ciężar, związany z dodatkami mieszkaniowemi, zarówno dla czynnych funkcjonariuszów państwowych, jak i dla emerytów, wdów i sierot pokryje podatek od nieruchomości, nie związanych z produkcją rolną. Nieruchomości, związane z produkcją rolną, zgóry są wykluczone od tego podatku. W tem oświetleniu cała demagogia, z jaką wystąpili obaj oponenci, występuje jaskrawo.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#komentarz">(Głos: Pan jest największym demagogiem.)</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#StanisławRymar">Twierdzenie p. Sanojcy, że podczas wojny, czy przed wojną dodatków mieszkaniowych nie było jest zupełnie fałszywe, albowiem dodatek mieszkaniowy przed wojną był bardzo znaczny. Wniosek zaś p. posła Toczka, iż wśród społeczeństwa panuje nędza, to niechże panuje nędza i wśród urzędników, jest zupełnie w swej celowości fałszywy, ten bowiem. kto odmawia urzędnikom słusznie należących się im praw, zarazem zachęca ich do tego, aby brakujących im źródeł dochodów szukali poza urzędem, poza pensją. Jeśliby pan Toczek i jego stronnictwo w komisji oświadczyli się za redukcją, ale równocześnie za redukcją i za dobrem opłaceniem pracowników państwowych i domaganiem się od nich, aby dostatecznie pracowali, to bylibyśmy w zgodzie, ale gdy stronnictwa p. Toczka i Sanojcy w Komisji Budżetowej głosowały za wszystkiemi większemi rozchodami, głosowały za zniesieniem nadzwyczajnego komisariatu oszczędnościowego, to tu strojenie się w togę wielkich zwolenników redukcji nie jest im do twarzy.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#StanisławRymar">Rozumiem, że p. Toczek nie odczuwa potrzeby zaopatrzenia, bo on sam i wielu jego kolegów są dostatecznie zaopatrzeni, ale kto chcę mieć dobry personel urzędniczy, nieliczny, karny, ale dobry, musi dbać o to, by mieli oni to. co im się należy, żeby mogli spokojnie pracować, żeby mogli ze spokojem w przyszłość patrzeć, żeby nie szukali pobocznych zysków i zarobków, bo to ich demoralizuje i Państwu szkodzi.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#StanisławRymar">Dlatego proszę o przyjęcie wniosków w myśl uchwały Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#StanisławRymar">Co do rezolucji p. Bigońskiego, to przyjmując ją, proponuję pewne uzupełnienie ze względów stylistycznych i rzeczowych. Rezolucja ta brzmi na końcu: „...przedłożył Sejmowi projekt ustawy, zapewniającej dodatek mieszkaniowy także inwalidom...”. Otóż proponuję brzmienie: „dodatek mieszkaniowy także inwalidom oraz wdowom po żołnierzach, inwalidach” i t. d.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#komentarz">(Pp. Langer i Pawłowski: Panie Marszałku, wnoszę o imienne głosowanie.)</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#MaciejRataj">Będziemy głosowali najpierw nad ustawą o częściowej zmianie ustawy o uposażeniu funkcjonariuszy państwowych i wojska. Do tej ustawy jest wniosek p. Toczka o przejście do porządku dziennego nad przedłożonym projektem ustawy. Wniosek taki jest niedopuszczalny w drugiem czytaniu, nasza praktyka na to nie zezwala, natomiast ci panowie, którzy chcą przejścia do porządku dziennego, mogą dać wyraz temu stanowisku przez głosowanie przeciw art. 1. Poddam zatem pod głosowanie art. 1, w którym mieści się zasada, chociaż nie zgłoszono do niego poprawek. Ci panowie, którzy chcą przejścia do porządku dziennego, będą mogli dać temu wyraz, głosując przeciw art. 1. Taka była dotychczasowa praktyka, przypuszczam, że Panowie zechcą silę do niej zastosować. Będziemy więc głosowali nad art. 1. Jest wniosek o imienne głosowanie. Proszę o poparcie tego wniosku. Poparcie dostateczne, zarządzam więc imienne głosowanie nad art. 1. Posłów, którzy są za art. 1, proszę o oddanie kartek z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#komentarz">(Po obliczeniu).</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#MaciejRataj">Wynik głosowania następujący: za art. 1 głosowało 182 posłów, przeciw 71. Art. 1 przyjęty (Spis nazwisk na str.: 51).</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#MaciejRataj">Do art. 2 jest jedna poprawka. Zwracam uwagę, że art. 2 w brzmieniu komisyjnem brzmi trochę inaczej, niż w brzmieniu rządowem, mianowicie komisja dodała do brzmienia rządowego na końcu jeszcze słowa „z ważnością do dnia 31 grudnia 1924 r.”. O ile wiem, p. Smulikowski zgłasza do tekstu, uchwalonego przez komisję, mianowicie do tego ustępu, który odczytałem, poprawkę, żeby słowa „z ważnością” skreślić. To zresztą odnosi się także 1 do drugiej ustawy. Czy p. sprawozdawca godzi się na tę poprawkę?</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#komentarz">(P. Rymar: Zgadzam się.)</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#MaciejRataj">Jest więc poprawka natury redakcyjnej p. Smulikowskiego, p. sprawozdawca zgadza się na to. Jeżeli nie będzie sprzeciwu, będą ją uważał za przyjętą. Niema protestu, poprawka przyjęta. Z nią art. 2 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#MaciejRataj">Do art. 3 niema poprawek, art. 3 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#MaciejRataj">Napis: „Ustawa w sprawie częściowej zmiany ustawy z dn. 9 października 1923 r. o uposażeniu funkcjonariuszów państwowych i wojska” przyjęty.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#MaciejRataj">Jest wniosek o trzecie czytanie.</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Sprzeciwiamy się.)</u>
<u xml:id="u-47.12" who="#MaciejRataj">Jest sprzeciw, trzecie czytanie nie może się dziś odbyć.</u>
<u xml:id="u-47.13" who="#MaciejRataj">Głosujemy teraz nad drugą ustawą. Tekst drugiej ustawy mają Panowie w odbitce roneo nr 101.</u>
<u xml:id="u-47.14" who="#MaciejRataj">Do art. 1 niema poprawek, jeżeli nie będzie sprzeciwu, będę uważał artykuł ten za przyjęty. Niema sprzeciwu, art. 3 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-47.15" who="#MaciejRataj">Do aft. 2 zgłosił poprawkę p. Smulikowski, mianowicie wnosi on o wykreślenie słów „z ważnością”. P. sprawozdawca przyjmuje tę poprawkę. Nie słyszę sprzeciwu, uważam, że Panowie godzą się na tę poprawkę i razem z nią na art. 2.</u>
<u xml:id="u-47.16" who="#MaciejRataj">Do art. 3 niema poprawki, o ile nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał artykuł ten za przyjęty. Niema sprzeciwu, art. 3 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-47.17" who="#MaciejRataj">Napis: „Ustawa w sprawie częściowej zmiany ustawy z dn. 11 grudnia 1923 r. o zaopatrzeniu emerytalnem funkcjonariuszów państwowych i wojskowych zawodowych” przyjęty. Trzecie czytanie odbędzie się na następnem posiedzenia. Głosowanie nad rezolucją będzie także na następnem posiedzeniu. Ten punkt porządku dziennego został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-47.18" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do punktu 5: trzecie czytanie projektu ustawy w przedmiocie częściowej zmiany dekretu z dnia 16 stycznia 1919 r. o organizacji urzędów ochrony lasów (druki nr 1205 i 880).</u>
<u xml:id="u-47.19" who="#MaciejRataj">Jako sprawozdawca ma głos p. Świecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#TadeuszŚwiecki">Wysoka Izbo! Projekt ustawy o częściowej zmianie dekretu z dnia 16 stycznia 1919 r. w przedmiocie organizacji urzędów ochrony lasów został przez Wysoką Izbę przyjęty w drugiem czytaniu. Do trzeciego czytania poprawek nie zgłoszono, wobec tego wnoszę, ażeby Wysoka Izba uchwaliła dziś w trzeciem czytaniu ustawę, tak, jak została przyjęta w drugiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MaciejRataj">Do głosu nikt się nie zgłosił, przystępujemy do głosowania. Nie zgłoszono poprawek. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, ażeby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#MaciejRataj">Jest jeszcze rezolucja Komisji, mianowicie: „Sejm wzywa Rząd do rychłego przedłożenia Sejmowi projektu nowej ustawy o ochronie lasów i organizacji urzędów ochrony lasów”. Nikt nie protestuje, uważam rezolucję za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do p. 6 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Komunikacyjnej o zaproponowanych przez Senat poprawkach do projektu ustawy o poczcie, telegrafie i telefonie (druki nr 1232 i 1060). Jako sprawozdawca ma głos p. Bartel.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#KazimierzBartel">Wysoki Sejmie! Do ustawy, przyjętej w trzeciem czytaniu o poczcie, telegrafie i telefonie. Senat uchwalił 11 poprawek. Komisja Komunikacyjna rozpatrzyła szczegółowo rzecz i przyszła do wniosku, że 8 z tych poprawek można przyjąć, 3 zaś nie.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#KazimierzBartel">W pierwszej poprawce, odnoszącej się do art. 10, domaga się Senat, aby w ustępie pierwszym tego artykułu skreślić słowa: „o ile przewody nie przechodzą przez drogę publiczną lub wodę publiczną”. Przez przyjęcie poprawki Senatu charakter wyłączności telefonów i telegrafów, który w tej ustawie jest wyraźnie zaznaczony, byłby poderwany. Wszak monopol ustawą tą jest zagwarantowany i jeżeli ten art. 10 tak był zredagowany, to tylko dlatego, aby ten charakter monopolu był utrzymany i podkreślony. Komisja Komunikacyjna po szczegółowem rozpatrzeniu tej rzeczy prosi, aby Wysoki Sejm zechciał odrzucić proponowaną przez Senat poprawkę.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#KazimierzBartel">Następnie mamy 2 poprawki do aft. 46. mianowicie pod koniec ustępu drugiego proponuje Senat dodać zdanie: „Roboty te powinne być wykonane w urządzeniach, których zmiana da się przeprowadzić tańszym kosztem”. Propozycja Senatu jest nie do przyjęcia z powodu, że spór o to. co może być tańszym kosztem wykonane, a co droższym, daje tak duże pole do interpretacji, że Komisja Komunikacyjna jednogłośnie przyszła do wniosku, że ze względów technicznych propozycję Senatu należy odrzucić.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#KazimierzBartel">Wreszcie proponuje Senat, ażeby ostatni ustęp tego artykułu skreślić, który mówi, że przedsiębiorstwa, posługujące się prądem silnym, są obowiązane do wykonania lub do zezwolenia na wykonanie odpowiednich urządzeń, koniecznych do zabezpieczenia urządzeń telegraficznych lub telefonicznych od wpływu prądu silnego. Gdybyśmy przyjęli propozycję Senatu, która ten ustęp skreśla, to narazilibyśmy Państwo na szereg procesów, a także narazilibyśmy telefon i telegraf na różne trudności. Względy techniczne nakazują bezwzględnie utrzymanie tego ustępu. W imieniu Komisji Komunikacyjnej proszę, ażeby Wysoki Sejm wnioski komisji zechciał zatwierdzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MaciejRataj">Do głosu nikt się nie zgłosił. Przystępujemy do głosowania. Do art. 10 mamy poprawkę Senatu, wniosek Komisji jest o odrzucenie. Czy kto jest przeciwny odrzuceniu? Nikt się nie sprzeciwia odrzuceniu, jest jednomyślność za odrzuceniem, a więc i kwalifikowana większość. Poprawka Senatu do art. 10 odrzucona.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#MaciejRataj">Do art. 15 mamy dwie poprawki Senatu. Wniosek komisji jest o przyjęcie obu tych poprawek. Czy jest kto przeciw przyjęciu? Nikt. Obie poprawki do art. 15 zostały przyjęte.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#MaciejRataj">Do art. 20 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o przyjęcie. Czy jest kto przeciw przyjęciu? Nikt. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#MaciejRataj">Do art. 21 jest poprawka Senatu, wniosek komisji o przyjęcie. Czy jest kto przeciw? Nikt. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#MaciejRataj">Do art. 23 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o przyjęcie. Czy kto z Panów się sprzeciwia? Niema sprzeciwu, poprawka Senatu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#MaciejRataj">Do art. 26 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o przyjęcie. Czy kto z Panów się sprzeciwia? Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#MaciejRataj">Do art. 28 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o przyjęcie. Czy kto się sprzeciwia? Niema sprzeciwu. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-51.7" who="#MaciejRataj">Do art. 46 są trzy poprawki Senatu, komisja wnosi, ażeby pierwszą z nich przyjąć, dwie inne odrzucić. Czy kto z Panów sprzeciwiła się pierwszej poprawce? Niema sprzeciwu, pierwsza poprawka przyjęta. Czy kto z Panów sprzeciwia się odrzuceniu dwóch następnych poprawek? Niema sprzeciwu, jest jednomyślność, a więc kwalifikowana większość za odrzuceniem obu poprawek. Poprawki odrzucone.</u>
<u xml:id="u-51.8" who="#MaciejRataj">W ten sposób została ustawa załatwiona, odeślę ją do ogłoszenia.</u>
<u xml:id="u-51.9" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do nagłości wniosków, inne punkty będą postawione na porządku dziennym następnego posiedzenia. P. Malik zrzekł się motywowania nagłości swego wniosku pod p. 10. Sprawa idzie do Komisji Wojskowej. Podobnie posłowie ze Związku Ludowo-Narodowego zrzekli się motywowania nagłości wniosku pod p. 11. Sprawę odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-51.10" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do 12 punktu porządku dziennego: nagłość wniosku postów z Klubu Ukraińskiego w sprawie zamierzonego wyświęcenia na kościoły katolickie zamkniętych obecnie cerkwi prawosławnych w Horodle, Steniatynie, Witkowie i Hołownie (druk nr 1253). Głos ma p. Chrucki.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#SerhijChrucki">Wysoka Izbo! Jeszcze przed rokiem Rząd, to jest Rząd p. premiera Witosa powziął uchwałę wyświęcenia na kościoły 8 zamkniętych cerkwi prawosławnych. Z tych jedna tylko natychmiast została wyświęcona, co do 7 innych cerkwi decyzja Rządu nie została wykonana. Dopiero niedawno Rząd przystąpił do zrealizowania tej uchwały i za pomocą siły policyjnej i teroru, gwałtem zostały wyświęcone cerkwie w Spasie i Stużyci. Wyświęcenie cerkwi w Ubrodowicach zostało odroczone, jednak z winy władzy pierwszej instancji doszło tam do niepotrzebnego przelewu krwi ludzkiej. Pozostały więc 4 cerkwie, o których los nam chodzi obecnie. Domagamy się, by te cerkwie nie tylko nie zostały wyświęcone na kościoły, lecz przeciwnie, były zwrócone prawosławnym.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#SerhijChrucki">I tu muszę zastrzec się, że w ten sposób powinna być rozstrzygnięta sprawa nie tylko wymienionych cerkwi., lecz wszystkich 5 cerkwi zabranych dotychczas od prawosławnych. Na jakiej podstawie rządy polskie dotychczas zatrzymują w swym ręku cudzą własność, cały majątek cerkwi prawosławnej? Jeżeli za taką prawną podstawę uważać dekret z On. 16 grudnia 1918 r. podpisany przez premiera p. Moraczewskiego, oraz Ministra Spraw Wewnętrznych p. Tugutta. przywódców t. zw. lewicy polskiej, to ten dekret, obejmując w tymczasowy zarząd państwowy majątek cerkwi prawosławnej, opuszczony przez ludność wskutek jej ewakuacji, z samej swej istoty i przewodniej myśli stracił moc już w chwili powrotu tej ludności prawosławnej. Tembardziej stał się ten dekret bezprawnym z chwilą uchwalenia Konstytucji, gwarantującej wszystkim związkom religijnym własność ich majątków i niewtrącanie się władzy świeckiej do spraw ich wewnętrznego samorządu. Dekret ten w myśl art. 126 Konstytucji musiał być z nią uzgodniony w ciągu roku; na takiem stanowisku stał i sam Rząd, a gdy tego nie zrobiono, to w myśl art. 38 Konstytucji dekret z dnia 16 grudnia 1918, jako sprzeczny z Konstytucją, stracił moc prawną. Ale Konstytucja dla mniejszości narodowych nie istnieje, bo nie tylko nie był uchylony dekret z 16 grudnia, lecz przeciwnie, moc jego już po wejściu w życie Konstytucji była rozciągnięta dekretem z dnia 9 lipca 1921 r„ na wszystkie ziemie, które przeszły do Polski według traktatu pokojowego w Rydze. I to było pierwsze zastosowanie Konstytucji na t. zw. Kresach i pierwszy akt wykonania art. 7 traktatu ryskiego. I nie była tu nawet tego pierwotnego figowego listka, pozoru opieki nad opuszczonemi przez ludność cerkwiami. Chwała Bogu od ogłoszenia Konstytucji upłynęły już trzy lata, a dekret z dnia 16 grudnia istnieje. A więc dotychczas cerkiew prawosławna, nie będąc wywłaszczona ze swego majątku żadnym aktem ustawowym, bardzo to podkreślam, nie ma faktycznie własności. Jej majątkiem rozporządza się ktoś inny i tu znów bardzo charakterystyczne, że Rząd nawet nie uważa za potrzebne nie tylko uzyskać chociażby zgody Metropolity prawosławnego na te lub inne swe rozporządzenia w sprawie cerkwi, ale nawet nie zawiadamia o nich Metropolity. I nie ma cerkiew prawosławna sposobu stanąć w obronie swej własności, bo droga do sądu — proszę, niech weźmie to pod uwagę p. Minister Głąbiński — droga do sądu wskutek istnienia dekretu z 16 grudnia 1918 roku, oraz z 9 lipca 1921 roku jest zakazana dla prawosławnych. Jeżeli jednak p. Minister Głąbiński z trybuny sejmowej zapytywał, dlaczego prawosławni nie zwracają się do sądu, to to wyglądało wprost na kpiny. Nie dość tego; ani Rząd ani Sejm nie myślą o uchylenie dekretu z dnia 16 grudnia, przeciwnie, Komisja Administracyjna, na czele której stoi pan Tugutt, odrzuciła nasz wniosek w tej sprawie, a Rząd nadal odbiera nowe i nowe cerkwie.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#SerhijChrucki">I tu staje Rząd w sprzeczności z Sejmem, bo Sejm w dniu 8 lutego r. b. powziął uchwałę, ażeby sprawy cerkwi prawosławnych były załatwione na mocy ogólnej ustawy, a nie w doraźny sposób co do poszczególnych cerkwi. I cóż? 8 kwietnia upłynął termin, w którym Rząd powinien był przedłożyć Sejmowi wspomnianą ustawę, ale p. Minister Miklaszewski, zamiast zastosować się do woli Sejmu, wyciągnął z archiwum jakieś stare rozporządzenie, czy nawet projekt i zaczął je wykonywać, twierdząc, że tego jakoby wymaga autorytet Rządu. Ta praca czasami nawet wymaga wprowadzenia stanu wyjątkowego, jak to było w Spasie.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#SerhijChrucki">Charakterystycznym w sprawie wyświęcenia i odebrania tych cerkwi jest jeszcze jeden moment. Znowu dowiadujemy się, iż Rząd przekazuje te 8 cerkwi katolikom, tymczasowo, do czasu ustawowego załatwienia sprawy wszystkich cerkwi prawosławnych. Podkreślam tę tymczasowość i pytam, czy można wypożyczyć na czas jakiś świątynie chrześcijańskie i czy to ma świadczyć o poszanowaniu religii? Czy przyczyni się do powiększenia autorytetu Rządu taki typowy sposób postępowania z cerkwiami: w 1918 r. zapomocą gwałtu odbiera się prawosławnym świątynię, czasem niszczy się przy tem jej wewnętrzne urządzenie; dalej 5–6 lat stoi ona zamknięta, podlegając rujnowaniu, bo Rząd sam cerkwią się nie opiekuje, a ludność remontu cerkwi odmawia. Nagłe p. minister Głąbiński, Miklaszewski czy Grabski wpada na świetny pomysł tymczasowego przekazania tej cerkwi katolikom. Ludność broni tej cerkwi swemi piersiami. Za pomocą siły i gwałtu Rząd odnosi zwycięstwo i w tej przemocą zabranej, czy jak nasz naród wyraża się, „skradzionej cerkwi” odprawia nabożeństwo ksiądz, apostoł prawdy i miłości, a potem znów stoi cały rok bez użytku nowowyświęcony kościół i tylko w rocznicę przewagi nad ludnością prawosławną uroczyście odprawia się w nim jubileuszowe nabożeństwo. A ludność prawosławna łamie sobie głowę, dlaczego cerkiew, która była tak długo zamknięta, została tymczasowo przekazana ludności katolickiej, a nie prawosławnej. Wreszcie czy takie tymczasowe załatwienie spraw cerkwi ma oznaczać, iż Rząd polski sam uważa siebie tylko za tymczasowego gospodarza ziem ukraińskich? Wogóle nie jest zrozumiałe pod żadnym względem tymczasowe załatwianie spraw poszczególnych cerkwi. Powinno nastąpić kardynalne i ogólne rozstrzygnięcie sprawy wszystkich cerkwi, mianowicie w myśl Konstytucji, traktatów międzynarodowych, oraz podstawowych zasad prawa, musi być przywrócony ten prawny stan rzeczy, w jakim się znajdowała cerkiew prawosławna przed wojną światową, t. zn. powinne być natychmiast uchylone dekrety z 16 grudnia 1918 r. i z 9 lipca 1921 r., dalej ma wyjść ogólna ustawa, która rozstrzygnie sprawę świątyń spornych między cerkwią prawosławną a kościołem rzymsko-katolickim, bo uznaję w zupełności, iż cerkwie, przerobione z kościołów rzymsko-katolickich i siłą odebrane przez rząd carski, muszą być zwrócone katolikom. Takie jest stanowisko w poruszonej kwestii tak ludności prawosławnej, jak i wyższej władzy cerkiewnej.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#SerhijChrucki">Wniosek nasz jest zredagowany w tym duchu.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#SerhijChrucki">Proszę o uchwalenie jego nagłości. Brzmi on: „Wzywa się Rząd: 1) do zastosowania się do uchwały Sejmu z dn. 8.2.1294 r. w przedmiocie uregulowania sprawy zabranych cerkwi prawosławnych; 2) do powstrzymania się od aktów doraźnego załatwienia spraw cerkwi w poszczególnych wypadkach do czasu wyjścia ogólnej ustawy w tym przedmiocie, bo uważamy, że taki doraźny sposób załatwienia spraw poszczególnych cerkwi powoduje odroczenie czasu uchwalenia ogólnej ustawy; 3) do przestrzegania w swojej polityce względem cerkwi prawosławnej zasad konstytucyjnych i zobowiązań międzynarodowych, to znaczy uchylenia dekretów z 16.12.1918 r. i 9.7.1921 r., bo nigdy nie możemy pogodzić się z tym poglądem, że majątek cerkwi prawosławnej miałby stanowić własność Państwa”.</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#SerhijChrucki">Proszę Wysoką Izbę o uchwalenie nagłości.</u>
<u xml:id="u-52.7" who="#komentarz">(Głosy na ławach ukraińskich: Gdzie Rząd?)</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MaciejRataj">Przeciw, nagłości głos ma p. Gdyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#LudwikGdyk">Wysoka Izbo! Nie zabierałbym głosu w sprawie tego wniosku, bo klub, który mam zaszczyt reprezentować, stoi na stanowisku, ażeby nareszcie ta sprawa sporna, była na drodze ustawodawczej jak najspieszniej załatwioną, ale skoro zabieram głos, to jedynie dlatego, ażeby odeprzeć zarzuty mojego przedmówcy, które nie są istotne.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#LudwikGdyk">Nie było jeszcze zdarzenia, ażeby Rząd Polski oddał kościołowi katolickiemu cerkwie prawosławne. Zostały oddane tylko kościoły katolickie, które przez rząd zaborczy rosyjski były zabrane.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#komentarz">(Głosy na Jawach ukraińskich: Nieprawda! Wrzawa. Różne okrzyki.)</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#LudwikGdyk">Obecnie życie naszego narodu i Konstytucja, daje, jak najdalej idącą swobodę religijną tak katolikom, jak prawosławnym i innym wyznaniom, ale w nagłości tego wniosku mieści się zupełnie co innego — agitacja polityczna. Padło słowo bardzo ostre pod adresem Rządu, które odpieram z całą stanowczością. Padł okrzyk: „Mordercy”.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#komentarz">(Wrzawa. Różne okrzyki.)</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#MaciejRataj">Proszę p. Wasyńczuka o spokój, bo będę zmuszony przywołać go do porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#LudwikGdyk">Ani Rząd polski, ani kościół katolicki, z cud-.ej własności nie korzystał i korzystać nie będzie. Jeżeli jest mowa o zwrocie świątyń, to o zwrocie kościołów zabranych przez rządy zaborcze, które są dziś oddane. Ale jeżeli już Panowie Ukraińcy, czy Białorusini tak mówią o tych świątyniach prawosławnych, to kto zna t. zw. „Kresy”, ten może stwierdzić, że te cerkwie stoją pustkami, walą się, wierni widocznie o to się nie troszczyli, bo nie były ich własnością, a inaczej troszczyliby się, jeżeliby to było ich własnością. Przypominam, iż w debacie nad odebraniem kościoła w Łucku Panowie przyznaliście sami, że powinien być zwrócony katolikom, jednak powiedzieliście, że jest świątynią prawosławną, że się robi nadużycie i zamach.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#LudwikGdyk">Jeżeli zabieram głos przeciw nagłości, te jedynie dla odparcia uzasadnienia nie wytrzymującego krytyki i sprzecznego z rzeczywistością.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#komentarz">(Wrzawa. Różne okrzyki.)</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#komentarz">(Wrzawa. P. Ant. Wasyńczuk przerywa.)</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#MaciejRataj">Przywołuję p. Wasyńczuka do porządku. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#MaciejRataj">Proszę posłów, którzy są za nagłością, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za nagłością, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”, inni przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#MaciejRataj">Wynik głosowania jest następujący: za nagłością głosowało posłów 127, przeciw nagłości—138, nagłość odrzucona. Sprawę odsyłam do Komisji Administracyjnej, jako wniosek zwykły.</u>
<u xml:id="u-57.6" who="#komentarz">(Wrzawa. Okrzyki p. Ant. Wasyńczuka.)</u>
<u xml:id="u-57.7" who="#MaciejRataj">P. Wasyńczuka przywołuję po raz drugi do porządku.</u>
<u xml:id="u-57.8" who="#MaciejRataj">Porządek dzienny wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-57.9" who="#MaciejRataj">Wpłynęły następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-57.10" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Potoczka i tow. z klubu P. S. L. Piast w sprawie klęski gradobicia w pow. nowosądeckim — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-57.11" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Kwapińskiego i tow. ze Z. P. P. S. sprawie zmiany pozycji 1169 „przepis 5w weterynaryjno-policyjnych w przedmiocie walki z chorobami zakaźnemi u zwierząt domowych” z r. 1908, obowiązujących w b. zaborze rosyjskim — odsyłani do Komisji Rolnej.</u>
<u xml:id="u-57.12" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Brzezińskiego i tow. z klubu N. P. R.w sprawie wypowiedzenia koncesji i likwidacji fabryk tytoniowych — odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-57.13" who="#MaciejRataj">Wniosek posłów Zw. Lud.-Nar. w sprawie zmiany ustawy o podatku majątkowym z dnia 11 sierpnia 1923 r. poz. 746 — odsyłani do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-57.14" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Posackiego i tow. z klubu poselskiego Związku Chłopskiego w sprawie udzielenia państwowej pomocy ludności pow. złoczowskiego nawiedzonej klęską gradobicia — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-57.15" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Wiewiórskiego i tow. z klubu poselskiego Związku Chłopskiego w sprawie udzielenia państwowej pomocy ludności pow. przemyskiego nawiedzonej klęską gradobicia — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-57.16" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Hołowacza i tow. z klubu Zw. P. S.L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” w sprawie nadużyć przy ściąganiu podatków — odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-57.17" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Mianowskiego i tow. z klubu Chrz. Dem. w sprawie klęski gradobicia i powodzi w okolicy Krakowa — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-57.18" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Wędziagolskiego i tow. z klubu Z. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” w sprawie budowy pogranicznych domków przez okręgową komendę policji państwowej w Wilnie — odsyłam do Komisji Robót Publicznych.</u>
<u xml:id="u-57.19" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Gruszki i tow. z klubu P. S. L. „Piast” w sprawie klęski gradobicia — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-57.20" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Anusza i tow. w sprawie obmyślenia i przeprowadzenia sposobów, zapobiegających powtórnej katastrofie powodziowej, oraz przystąpienia do regulacji Wisły i dopływów — odsyłam do Komisji Robót Publicznych.</u>
<u xml:id="u-57.21" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Konopczyńskiego i tow. ze Zw. Lud.-Nar. w sprawie egzaminów ścisłych w szkołach akademickich — odsyłam do Komisji Oświatowej.</u>
<u xml:id="u-57.22" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Ziemięckiego i tow. w sprawie zajść w fabryce widzewskiej manufaktury w Lodzi w dniu 30 maja 1924 r. — nagłość będzie motywowana.</u>
<u xml:id="u-57.23" who="#MaciejRataj">Proponuję odbyć następne posiedzenie w czwartek o godz. 4 z następującym porządkiem dziennym: i Pierwsze czytanie projektu ustawy o uzupełnieniu dekretu z dnia 7 lutego 1919 r. w przedmiocie przepisów tymczasowych o widowiskach (druk nr 1212).</u>
<u xml:id="u-57.24" who="#MaciejRataj">Sprawozdanie Komisji Prawniczej w przedmiocie projektów ustaw o prywatnem prawie międzynarodowem i międzydzielnicowem (druk nr 159 eks 1923 i nr 1116). Ref. p. dr. Marek.</u>
<u xml:id="u-57.25" who="#MaciejRataj">Trzecie czytanie projektów ustaw o zmianie:</u>
<u xml:id="u-57.26" who="#MaciejRataj">1) ustawy o uposażeniu funkcjonariuszów i wojska;</u>
<u xml:id="u-57.27" who="#MaciejRataj">2) ustawy o zaopatrzeniu emerytalnem (druk nr 1204). Referent pos. Rymar.</u>
<u xml:id="u-57.28" who="#MaciejRataj">Ustne sprawozdanie Komisji Administracyjnej o wniosku posła Władysława Ostrowskiego i tow. w sprawie odstąpienia „Osady młynarskiej” na rzecz rozbudowy m. Nasielska (druk nr 633) ref. pos. Rymar.</u>
<u xml:id="u-57.29" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Utty, dotycząca szkól powszechnych z wykładowym językiem niemieckim w b. zaborze rosyjskim.</u>
<u xml:id="u-57.30" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Utty w sprawie reprezentantów wyznania ewang. w dozorach i radach szkolnych powiatowych.</u>
<u xml:id="u-57.31" who="#MaciejRataj">Ustne sprawozdanie Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej o wnioskach, dotyczących wydania posłów: a) Nadera (ref. p. Faustyniak), b) Jemieleńskiego (ref. p. Putek), c) d-ra Marka (ref. p. Putek), d) Pawłowskiego (ref. p. Popiel), e) Kwiatkowskiego (ref. p. ks. Kaczyński), f) Podhorskiego, P. Wasyńczuka, Dmitrijuka, Czuczmaja, Makówki, Chruckiego, Prystupy, Bratunia, Pawluka, Kozubskiego, Serg. Kozickiego, Wojtiuka i Lubarskiego (ref. p. Putek), g) Kwapińskiego (ref. p. Lieberman), h) d-ra Rosmarina (ref. p. Silberschein), i) Regera (ref. p. Lieberman).</u>
<u xml:id="u-57.32" who="#MaciejRataj">Sprawozdanie Komisji Skarbowej i Przemysłowo-Handlowej w sprawie projektu ustawy o uregulowaniu stosunków celnych (druki nr 1233 i 947) ref. p. Goślicki.</u>
<u xml:id="u-57.33" who="#MaciejRataj">Ustne sprawozdanie Komisji Przemysłowo -Handlowej o projekcie ustawy w przedmiocie rozciągnięcia na województwo śląskie mocy obowiązującej ustawy z dnia 17 grudnia 1920 r. (Dz. Ust. Rz. P. z 1921 r. nr 4 poz. 16) oraz ustawy z dnia 4 lipca 1923 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr 74 poz. 581) (druk nr 995 i odbitka roneo nr 99) ref. p. Rudnicki.</u>
<u xml:id="u-57.34" who="#MaciejRataj">Ustne sprawozdanie Komisji Administracyjnej o projekcie ustawy w przedmiocie ustanawiania opłat za czynności urzędników stanu cywilnego w zakresie prowadzenia aktów, stanu cywilnego (metryk) (druk nr 931) ref. p. ks. Wyrębowski Ustne sprawozdanie Komisji Komunikacyjnej w przedmiocie ustaw o zmianie, względnie sprzedaży nieruchomości, będących własnością Państwa (druki nr 230, 657, 658, 662, 735. 736, 745 i 534. oraz odbitka roneo nr 99) ref. p. Paczkowski.</u>
<u xml:id="u-57.35" who="#MaciejRataj">Nagłość wniosku p. Praussowej i tow. w sprawie zniesienia ograniczeń dla robotników, udających się zagranicę w celach. zarobkowych i w sprawie ułatwienia tym robotnikom emigracji (druk nr 1122).</u>
<u xml:id="u-57.36" who="#MaciejRataj">Nagłość wniosku Związku P. P. S. i Związku Pol. Str. Ludowych „Wyzwolenia i „Jedność Ludowa” w sprawie pogwałcenia art. 98 Konstytucji przez wydanie wyroku śmierci przez sąd doraźny przeciw Szlamie Englowi oraz przez wykonanie tego wyroku w Łodzi (druk nr 1231).</u>
<u xml:id="u-57.37" who="#MaciejRataj">(Nieustanna wrzawa. Marszałek dzwoni). Zwracam uwagę, że jeszcze posiedzenie się nie skończyło. Proszę o odpowiednie zachowywanie się na sali sejmowej. W sprawie porządku dziennego nikt głosu nie żąda, uważam go za przyjęty. Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-57.38" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 8 min. 20 wiecz.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>