text_structure.xml
202 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 4 m 25 po południu.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#Komentarz">Przedstawiciele Rządu: Minister Skarbu Władysław Grabski, Minister Pracy i Opieki Społecznej Ludwik Darowski, Minister Sprawiedliwości Wacław Makowski, Kierownik Ministerstwa Rolnictwa i Dóbr Państwowych Ludwik Zagórny-Marynowski, Józef Raczyński, Kierownik Ministerstwa Kolei Żelaznych.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#Komentarz">Podsekretarze Stanu: W Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Tadeusz Łopuszański, w Ministerstwie Skarbu Bolesław Markowski.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#Komentarz">Z Głównego Urzędu Ziemskiego: Prezes Głównego Urzędu Seweryn Ludkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MaciejRataj">Otwieram posiedzenie. Protokół 28 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 29 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Harasz i Ledwoch. Listę mówców prowadzi p. Ledwoch.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MaciejRataj">Proszę P. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AntoniHarasz">(czyta:)</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AntoniHarasz">Interpelacja p. Wiewiórskiego i tow. do pp. Ministrów Robót Publicznych i Spraw Wewnętrznych w sprawie odbudowy pod N. R. 110 we Frysztaku na Gliniczku w pow. strzyżowskim w woj. lwowskiem zabudowań gospodarczych Konstantego Laskowskiego z powodu wydarzeń wojennych w latach 1914/15.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AntoniHarasz">Interpelacja p. Krempy i tow. do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych oraz Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie 150 morgów kępy przy Wiśle gm. Nagnajów w pow. tarnobrzeskim, którą przy pomocy starosty tamtejszego usiłuje nieprawnie przywłaszczyć sobie p. Biegeleisen, właściciel folwarku w Nagnajowie.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#komentarz">(Małopolska)</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#AntoniHarasz">Interpelacja p. Roguli i tow. z Klubu Białoruskiego do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych oraz do Głównego Komisarza Ziemskiego w sprawie zwrotu włościanom wsi Nowa Wieś gm. niegniwickiej i wsi Kolczyce gm. szczorszewskiej pow. nowogrodzkiego, zajętej przez osadnictwo włościańskiej ziemi komunalnej.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#AntoniHarasz">Interpelacja p. Roguli i tow. z Klubu Białoruskiego do nr. Ministrów Spraw Wewnętrznych oraz Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie zwrócenia Tow. Rolniczemu budynku poszkolnego w m. Stołpcach, który zarekwirowano dla starostwa powiatowego.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#AntoniHarasz">Interpelacja p. Roguli i tow. z Klubu Białoruskiego do pp. Ministrów Robót Publicznych, oraz Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie wydania drzewa budulcowego mieszkańcom gospodarstw zniszczonych wskutek wojny gminy niegniewickiej i szczorszewskiej pow. i woj. nowogródzkiego.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#AntoniHarasz">Interpelacja p. Roguli i tow. z Klubu Białoruskiego do pp. Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w sprawie zwolnienia przez sąd pokoju pow. nieświeskiego lokalu p. Zofii Czerepowickiej w m. Klecku pow. nieświeskiego.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#AntoniHarasz">Interpelacja p. Fiderkiewicza i tow. z Klubu P. S. L. „Wyzwolenie” do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie pobicia obywatela Józefa Ruteckiego przez posterunkowego policji państwowej W. Paradę w Koźminku pow. kaliskiego.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#AntoniHarasz">Interpelacja p. Bujaka i tow. z Klubu P. S. L. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie niebywałego zachowania się urzędników starostwa w Opocznie.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#AntoniHarasz">Interpelacja p. Bujaka i tow. z Klubu P. S. L. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie trudności paszportowych.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#AntoniHarasz">Interpelacja p. Andrzeja Witosa i tow. z Klubu P. S. L. do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych oraz Prezesa Głównego Urzędu Ziemskiego w sprawie szkodliwej parcelacji Tow. Agr. Osadniczego we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#AntoniHarasz">Interpelacja p. ks. Kaczyńskiego i tow. z Chrz. Dem. do p. Ministra Skarbu w sprawie działalności urzędu skarbowego w Grodnie oraz izby skarbowej w Białymstoku.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#AntoniHarasz">Interpelacja p. ks. Kaczyńskiego do p. Prezesa Głównego Urzędu Ziemskiego w sprawie parcelacji majątku państwowego Jastrzemno.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#AntoniHarasz">Interpelacja p. Diamanda i tow. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych i p. Ministra W. R. i O. P. w przedmiocie nadużyć lwowskiej dyrekcji policji w stosunku do postępowej i demokratycznej młodzieży akademickiej.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#AntoniHarasz">Interpelacja p. Holeksy i tow. z Klubu Chrz. Dem. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie nieuzasadnionych, tendencyjnych konfiskat dziennika „Głosu Narodu” w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#AntoniHarasz">Interpelacja p. Gruszki i tow. z Klubu P. S. L. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie zaniechania wojewody lwowskiego wydania zarządzenia co do zwinięcia wart gminnych dla ochrony linii i obiektów kolejowych stosownie do wydanego już polecenia Ministra Spraw Wewnętrznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MaciejRataj">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MaciejRataj">Donoszę Izbie, że p. Reger usprawiedliwił swą nieobecność w Sejmie w dniu 21 b. m.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#MaciejRataj">P. Dobrzańskiemu Stefanowi udzieliłem urlopu na jeden dzień. P. Rusinkowi na 3 dni. P. Tonowi na 2 dni. P. Franzowi na 3 dni. P. Stefanowi Sacha na 1 tydzień. Tenże poseł usprawiedliwia swą nieobecność w Sejmie na ostatnich posiedzeniach chorobą żony.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do porządku dziennego. Proponuję przestawienie punktów porządku, dziennego w następującej kolei: Punkt 1 i punkt 2 pozostaną niezmienione.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#MaciejRataj">Dalej jako punkt 3 wzięlibyśmy punkt, umieszczony obecnie pod punktem 6. Jako 4 punkt — umieszczony obecnie pod punktem 7. Jako 5 punkt — umieszczony obecnie pod punktem 4. Jako 6 punkt — umieszczony obecnie pod punktem 3. Dalsze punkty pozostałyby niezmienione. Nie słyszę protestu, uważam, że zmiana jest przyjęta.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do pierwszego punktu porządku dziennego: Trzecie czytanie ustawy o ochronie drobnych użytkowników rolnych na ziemiach wschodnich. (druk nr 289).</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#MaciejRataj">Do art. 1 zgłosił się p. Raczkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#FeliksRaczkowski">Proszę Szanownych Panów Posłów!</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#FeliksRaczkowski">Nie będę dziś Panom zabierał dużo czasu. Do trzeciego czytania zgłosiłem tylko te poprawki, którym nadaję znaczenie wyjątkowe. A wiec przedewszystkiem poprawkę do art. 1 i 2, której przyjęcie oznaczałoby, że ustawa ma się stosować do wszelkich kategorii drobnych dzierżawców, t. j. do wszystkich tych, którzy zawarli jakąkolwiek umowę z właścicielem gruntu, natomiast wyeliminowałoby się z pod działania ustawy tych, którzy żadnej umowy nie mieli, którzy zajęli w swoim czasie grunta nieprawnie i którym te grunta już w roku zeszłym zostały odebrane mocą uchwały zeszłorocznej.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#FeliksRaczkowski">Dalej do art. 6 wnoszę o skreślenie słowa: „użytkowanego”. Przyjęcie tej poprawki oznaczałoby, że dzierżawca ma płacić ustalony czynsz za hektar od tej przestrzeni gruntów ornych i łąk kośnych, które zajmuje, a nie tak, jak chce kolega Chomiński, tylko od tej ilości gruntu, która użytkuje z zajętych przez siebie hektarów. Bo w tym ostatnim wypadku mógłby zająć, powiedzmy, 40 ha, a uprawiać 10 ha i z tej racji płacić tylko za 10 h. To chyba nie jest sprawiedliwe. Nie będę tych poprawek motywował, gdyż sądzę, że są one dostatecznie Panom znane.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#FeliksRaczkowski">Natomiast zgłosiliśmy dwie nowe poprawki do trzeciego czytania, by przywrócić tekst uchwalony przez Komisję Rolną, który został zmieniony w drugiem czytaniu wskutek przyjęcia poprawek Klubu „Wyzwolenia”. Mianowicie chodzi tu o przywrócenie art. 13, który został odrzucony w drugiem czytaniu, a który mówi o prawie osób trzecich. Jeśli ten artykuł nie będzie przyjęty, to powstanie taki stan rzeczy, że ktoś mógł w dobrej wierze i z zachowaniem wszelkich formalności kupić, albo wziąć w dzierżawę kawałek gruntu, który w zeszłym roku mocą ustawy zeszłorocznej został odebrany od użytkownika i oddany właścicielowi, a dziś wskutek przyjęcia naszej ustawy dawny użytkownik wraca na ten grunt i dzierżawca, albo nowy właściciel zostaje wyrzucony. Jak Panowie widzą, artykuł ten nie broni tych obszarników, tak nielubianych, ale przeciwnie w większości wypadków, jeśli nie wyłącznie broni drobnych rolników, którzy taki kawałek ziemi kupili, bądź wzięli w dzierżawę. Z punktu widzenia prawnego nieprzyjęcie tego artykułu wydaje mi się wprost nie do pomyślenia.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#FeliksRaczkowski">Dlatego wnoszę, ażeby art. 13 przywrócić.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#FeliksRaczkowski">Następnie jeszcze jedna poprawka w art. 8. Art 8 wylicza wypadki, w których ustawa nie ma mieć zastosowania. I między innemi w punkcie c) jest powiedziane, że ustawa nie stosuje się do tych użytkowników, którzy dopuścili się występku, podlegającego kodeksowi karnemu względem właścicieli gruntu lub osoby, jego prawa przedstawiającej, lub dzierżawcy, lub pracownika rolnego. Tak było uchwalone w Komisji. Natomiast przyjęta w drugiem czytaniu poprawka p. Poniatowskiego głosi, że ten punkt ma się stosować tylko do występków, popełnionych względem właściciela gruntu, albo jego plenipotenta, odrzuca zaś odpowiedzialność za występki, popełnione względem robotników rolnych lub dzierżawców. Wydaje mi się, że ten artykuł w brzmieniu proponowanem przez p. Poniatowskiego został przyjęty przez Panów chyba przez nieuwagę. Nie mogę wierzyć, żeby Panowie Posłowie, zasiadający w klubach pretendujących do nazwy demokratycznych, mogli robić różnice między przestępstwem, popełnionem względem właściciela gruntu, a przestępstwem popełnionem względem pracownika rolnego. Mnie się zdaje, że odpowiedzialność powinna być w obu wypadkach jednakowa. Dlatego wnoszę, żebyśmy przyjęli redakcję tego punktu c) taką, jaka była uchwalona w Komisji Rolnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MaciejRataj">Nikt więcej głosu nie żąda. Uważam, że poprawki, które Panowie mają rozdane w druku maszynowym, są zgłoszone zupełnie formalnie i nie wymagają specjalnego czytania i motywowania ich. Poddam je więc pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MaciejRataj">Ostatni głos ma sprawozdawca Komisji p. Chomiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#LudwikChomiński">Poprawki, wniesione przez p. Raczkowskiego były już przeważnie zgłoszone do drugiego czytania i zostały odrzucone. P. Raczkowski twierdzi, jakoby wprowadzenie poprawki jego z druku do art. 1 i 2 małą zmianę stanowiło w samej ustawie. Twierdzę, że jest odwrotnie, gdyż dzierżawcy są i tak chronieni ustawą z dnia 21 września, wiec byłoby to tylko rozszerzeniem praw na tych dzierżawców, którzy w czasie wojny zaczęli grunta dzierżawić, lecz z samą intencją ustawy, przyjętej przez Komisję Rolną i Sejm w drugiem czytaniu byłoby to sprzeczne.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#LudwikChomiński">Co do słowa: „użytkowanego” w art. 6. słowa, które p. Raczkowski chciałby usunąć, to sprawa przedstawia się tak, że według ustawy użytkownik ma opłacić tyle, ile przewiduje ustawa od każdej dziesięciny gruntu użytkowanego, a nie od gruntu, którego nie użytkuje.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">(P. Staniszkis: Tak. ale zajmuje)</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#LudwikChomiński">To, co on zajmuje, to jest...</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#komentarz">(Głos: Jego rzecz)</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#LudwikChomiński">... to jest rzeczą p. Raczkowskiego wyjaśnić, co on rozumie przez zajmowanie, a co przez użytkowanie. Jeżeli on użytkuje pewien grunt, powiedzmy, jako pastwisko, to zapłaci 30% tej sumy, która jest przewidziana, gdyż nie jest to grunt rolny. Ale to znaczy, że on to użytkuje, to znaczy, że tylko tą drogą można tę kwestię rozwiązać, bo on nie może płacić za to, czego nie użytkuje.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Ale zajmuje)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WitoldTeofilStaniszkis">Gdy Pan zajmuje 5 pokoi, a mieszka Pan tylko w jednym...</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#komentarz">(Marszałek dzwoni)</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#WitoldTeofilStaniszkis">P. Staniszkis nie ma głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#LudwikChomiński">Następnie jest poprawka p. Raczkowskiego do art. 8 punktu c). P. Raczkowski stał się teraz bardzo wielkim demokratą i broni służby dworskiej. Ale zasadnicza różnica między tem, co uchwaliła poprzednio Komisja Rolna, a tem, co uchwalił Sejm w drugiem czytaniu, nie polega na wykreśleniu tych paru kategorii osób, gdyż mogą być one traktowane w pewnych warunkach jako przedstawiciele właściciela, bo nic jest powiedziane, czy to jest plenipotent z plenipotencją i dziesięcioma pieczęciami, lecz jest powiedziane: „lub osoba ich prawa przeciwstawiających”. Lecz nie o to chodzi. W tekście Komisji było powiedziane: „przestępstw, podpadających pod kodeks karny”. Na Komisji z mojego wniosku, gdzie było powiedziane „ciężkich przestępstw”, wykreślono słowo „ciężkich” więc zostało tylko „przestępstw”. Wobec tego p. Poniatowski postawił dla Izby poprawkę, żeby zamiast „przestępstw” powiedzieć ogólnikowo „występków i zbrodni”, nie obejmując drobnych wykroczeń, które mogą się zawsze zdarzyć. Szło zaś o to, aby wyjąć z pod tego postanowienia kwestie gospodarcze, podpadające pod kodeks cywilny.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#LudwikChomiński">O art. 13 mówiliśmy dostatecznie podczas drugiego czytania. Przywrócenie art. 13 nie będzie obroną tych ludzi, którzy w dobrej wierze jakoby nabyli te prawa, o czem mówił p. Raczkowski. Natomiast będzie obroną tych właścicieli ziemskich, którzy na podstawie tego punktu mogą w każdej chwili fikcyjnie udowodnić jakoby powstały prawa trzecich osób i na tej podstawie wyrzucać użytkowników. Mogę Panów Posłów poinformować, że w ustawie, którą przyjęliśmy w Sejmie Ustawodawczym, referowanej przez dzisiejszego Senatora Krzyżanowskiego o tych przedwojennych zobowiązaniach, postanowiliśmy, że jeżeli ziemia została w jakiś sposób sprzedana, a nie zapłacona, to następuje rozrachunek w ciągu roku bieżącego. Na tej podstawie, kto chce obejść przepisy o reformie rolnej, wymagające, aby Urząd Ziemski dał prawo na przewłaszczenie, ten robi — jak się dowiadujemy w ostatnich czasach — fikcyjny akt, zapisany w języku rosyjskim na kartce papieru, że w roku 1915, czy 1916 postanowił komuś sprzedać ziemie i wziął jakiś mały zadatek i dzisiaj, na tej podstawie, na mocy ustawy, którą wspólnie uchwaliliśmy i uważaliśmy za słuszną, przeprowadza się takie nieprawne rzeczy. To samo by się działo i ten stan rzeczy by się pogorszył, gdyby art. 13 został na nowo przyjęty.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MaciejRataj">Rozprawa wyczerpana, przystępujemy do głosowania. Głosować będziemy nad poprawkami, zgłoszonemi do trzeciego czytania, następnie nad całością ustawy. A więc do art. 1 i 2 zgłoszona jest poprawka p. Raczkowskiego, mianowicie p. Raczkowski domaga się skreślenia 1 i 2 art. i zastąpienia tekstem, który jest wydrukowany razem z wnioskami mniejszości w sprawozdaniu Komisji w drugiem czytaniu. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Raczkowskiego, aby wstali.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MaciejRataj">Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość, poprawka upadła.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MaciejRataj">Dalej do art. 2 jest poprawka p. Sommersteina, którą Panowie mają w druku maszynowym. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Sommersteina, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MaciejRataj">Do art. 3 jest poprawka p. Raczkowskiego. P. Raczkowski wnosi o skreślenie art. 3. Proszę Posłów, którzy są za skreśleniem art. 3, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#MaciejRataj">Dalej do art. 6 jest poprawka p. Raczkowskiego, aby w art. 6 ust. 1 opuścić słowo „użytkowanego”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#MaciejRataj">Dalej do tego samego artykułu jest poprawka p. Hałki. P. Hałko proponuje, aby ostatni ustęp art. 6 skreślić. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#MaciejRataj">Do art. 8 mamy najpierw poprawkę p. Sommersteina, który proponuje, aby dodać na końcu punktu a) słowa, które Panowie mają w druku. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, wobec tego muszę zarządzić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby weszli przez drzwi z napisem „tak”, tych zaś, którzy są jej przeciwni, aby weszli przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#MaciejRataj">Wynik głosowania jest następujący: za poprawką głosowało 181 posłów, przeciw poprawce — 138. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#MaciejRataj">Dalej do art. 8 punkt c) zgłoszona jest poprawka p. Raczkowskiego, aby przywrócić redakcję sprawozdania Komisji Rolnej (druk nr. 299). Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#MaciejRataj">Do art. 8 punkt f) jest poprawka p. Sommersteina, aby na końcu punktu f) dodać tekst, który Panowie mają w rozdanych odbitkach. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#MaciejRataj">Do art. 8 punkt g) jest poprawka p. Poniatowskiego, który proponuje zastąpienie tekstu Komisji tekstem, który jest umieszczony w rozdanych odbitkach. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#MaciejRataj">Dalej jest dopiero do artykułu dawnego komisyjnego 13, poprawka p. Raczkowskiego, aby art. 13 został przywrócony. Proszę tych pp. Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Proszę tych pp. Posłów, którzy są za przyjęciem całej ustawy w trzeciem czytaniu, aby wstali. Stoi większość, ustawa przyjęta w trzeciem czytaniu.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do drugiego punktu porządku dziennego: Trzecie czytanie ustawy w przedmiocie uprawnień Ministra Pracy i Opieki Społecznej do powoływania Nadzwyczajnych Komisji Rozjemczych do załatwiania zatargowi Zbiorowych między pracodawcami a pracownikami rolnymi (druk nr. 58).</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#MaciejRataj">Do głosu nikt się nie zapisał. Poprawek żadnych nie zgłoszono, możemy więc przystąpić natychmiast do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej ustawy w trzeciem czytaniu, aby wstali. Stoi większość, ustawa przyjęta w trzeciem czytaniu.</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do ustnego sprawozdania Komisji Budżetowej w przedmiocie ustawy o dalszej emisji banknotów P. K. K. P. oraz do ustawy o kredycie Skarbu Państwa w P. K. K. P. (druk nr. 226 i 227).</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#MaciejRataj">Jako sprawozdawca głos ma p. Michalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyMichalski">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JerzyMichalski">P. Marszałek Sejmu na podstawie upoważnienia konwentu seniorów wyznaczył mnie na sprawozdawcę dwóch przedłożeń rządowych, t. j. projektu ustawy o dalszej emisji biletów bankowych P. K. K. P. i o kredycie Skarbu Państwa w P. K. K. P.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JerzyMichalski">Na podstawie uchwały Komisji Budżetowej i w jej imieniu przedstawiam do uchwały Wysokiej Izby wnioski:</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#JerzyMichalski">1) Upoważnić p. Ministra Skarbu do zaciągnięcia na pokrycie niedoboru budżetowego dalszej pożyczki w P. K. K. P. do łącznej wysokości 1800 miliardów mkp.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#JerzyMichalski">2) Upoważnić P. K. K. P. do doprowadzenia stanu emisji jej biletów oprócz biletów, emitowanych na zasadzie art. 2 ustawy z dnia 26. III 1920 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr. 31 poz. 179) do kwoty 1400 miliardów.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#JerzyMichalski">Wnioski te różnią się od przedłożeń rządowych, które znajdują się w rękach Szanownych Panów (druki 226 i 227), w pierwszym bowiem kierunku Rząd proponował określenie maksymalnej wysokości zadłużenia Skarbu w P. K. K. P. do wysokości 1475 miliardów mkp., w drugim zaś kierunku proponowany limit wynosił 1200 miliardów mkp.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#JerzyMichalski">Komisja z następujących powodów proponuje wspomniane podwyżki w jednem i drugiem przedłożeniu. Stan długu Państwa w P. K. K. P. wynosił w dniu 20 marca r. b. 1393 miliardy; o tendencji jego wzrostu świadczą następujące cyfry: w pierwszem półroczu 1922 roku dług Skarbu Państwa w P. K. K. P. wzrósł o 14 miliardów, w drugiem półroczu 1922 r. o 440 miliardów 600 milionów.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#JerzyMichalski">W styczniu 1923 r. wynosił wzrost długu Skarbu Państwa 123 miliardy 900 milionów, w lutym więcej niż dwa razy tyle, bo 285 miliardów 500 milionów, w pierwszej i drugiej dekadzie bieżącego miesiąca wynosi ten wzrost 308 miliardów. Można wiec przypuszczać z dużem prawdopodobieństwem, że w trzeciej dekadzie b. m. wzrost ten wynosić będzie około 150 miliardów, a gdy pobory urzędników tak we władzach i urzędach Państwa, jakoteż w przedsiębiorstwach państwowych (na kolei, poczcie i t. d.) z powodu, że 1 kwietnia przypada na niedzielę, wypłacone zostaną w marcu, d. 29, lub 30, Rząd prosi o objęcie powyższą sumą kwoty 200 miliardów, potrzebnej na wypłatę części płac urzędników i funkcjonariuszy państwowych, która to kwota budżetowo i gospodarczo obciążać będzie drugi kwartał, kasowo jednakowoż obciąży P. K. K. P., względnie kasę skarbową, w marcu. Gdy stan długu Skarbu Państwa w P. K. K. P. w dniu 20 marca r. b. wynosił 1393 miliardy, po dodaniu do tej kwoty sumy 150 i 200, t. j. razem 350 miliardów, określonej poprzednio, otrzymamy 1743 miliardy, okrągłe 1800 miliardów jako kwotę, którą zdaniem większości Komisji Budżetowej należy uznać za granicę maksymalną zadłużenia Skarbu Państwa w P. K. K. P. do końca bieżącego miesiąca. Zauważyć tu jeszcze należy, że ustawą z dnia 25 września 1922 r. granice tę oznaczono na 370 miliardów mkp. Jest więc rażąca dysproporcja między stanem prawnym, a stanem faktycznym. Komisja Budżetowa jest też zdania, że ten stan „eks leks” powinien być jak najrychlej usunięty i wysanowany.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#JerzyMichalski">Dodać mi jeszcze do tego wypada, że oprócz Budżetowej Komisji, także Komisja kontroli długów Państwa, której jestem członkiem, zwróciła się do obu Izb prawodawczych z żądaniem, ażeby ten stan rzeczy, jako nielegalny, jak najrychlej został usunięty.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#JerzyMichalski">W związku z tem wnosi Komisja o upoważnienie do doprowadzenia stanu emisji biletów t. zw. netto, t. zn. po odliczeniu emisji, mającej swoje źródło w skupie weksli, złota, obcych walut i dewiz, do kwoty 1400 miliardów mkp. Obecnie w myśl ustawy tej z dnia 25 września 1922 r. P. K. K. P. posiada to upoważnienie w granicach 350 miliardów mk. polskich, tymczasem faktycznie w dniu 10 marca r. b. wysokość emisji t. zw. netto, to znaczy po odliczeniu emisji, mającej swoje źródło w skupie weksli, złota, obcych walut i dewiz, wynosiła 942 miliardy marek polskich. I tutaj wiec stan faktyczny ze stanem prawnym znajduje się w rażącej dysharmonii.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#JerzyMichalski">Według dotychczasowego doświadczenia suma długu Skarbu Państwa w P. K. K. P. może być w stosunku około 20% pokryta środkami, posiadanemu przez P. K. K. P., pozostała zaś reszta, t. zn. około 80%, znajduje dotąd pokrycie drogą emisji banknotów. Gdy Komisja Budżetowa w porozumieniu z Ministerstwem Skarbu oblicza do końca marca maksymalne zadłużenie Skarbu Państwa w P. K. K. P. na 1800 miliardów, okazuje się potrzeba upoważnienia P. K. K. P. do doprowadzenia stanu emisji biletów netto w powyżej podanem rozumieniu po koniec marca r. b. do wysokości okrągło 1.400 miliardów mkp. Dla ścisłości pragnę dodać, że w dniu 10 marca r. b. ogólna emisja biletów bankowych wynosiła 1.301 miliardów, z czego na emisje, kryte eskontem weksli oraz kupnem złota, walut obcych i dewiz, wypadało 359 miliardów, tak, że emisja netto, do której wymagane jest upoważnienie ciała ustawodawczego, wynosiła 942 miliardy.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#JerzyMichalski">Zgodnie z życzeniem Rządu, powyższemu projektami ustaw objęty jest czas gospodarki po koniec marca r. b., zamiarem bowiem Rządu jest przy sposobności wniesienia prowizorium budżetowego za II. kwartał 1923 r., które to prowizorium, jak mnie poinformowano w Ministerstwie Skarbu, już jest na Radzie Ministrów, przedstawić dalszy plan gospodarki i żądać ewentualnie dalszych upoważnień w jednym i drugim kierunku.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do rozprawy szczegółowej. Po art. 1. głos ma p. Radziszewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Zdarzają się w sądownictwie sprawy, w których oskarżony nie może znaleźć obrońcy i wtenczas sąd z urzędu wyznacza obrońcę. Niestety nasze sprawy skarbowe zbliżyły się prawie do tego samego poziomu. Nikt w łonie Komisji Skarbowej nie chciał się podjąć obrony, czy zreferowania tego projektu, który został w tej chwili przez p. Michalskiego zreferowany. Wiadomo, że dopiero konwent seniorów musiał poruczyć b. ministrowi Michalskiemu zreferowanie tej sprawy. To daje bardzo smutny obraz obecnych naszych stosunków.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Za każdym razem nie tylko w tym, ale i w poprzednim Sejmie, ilekroć wypływała na porządek dzienny sprawa emisji biletów bankowych, zabierałem głos i zawsze ostrzegałem przed tą niezwykle szkodliwą praktyką, która stała się już niemal u nas zwyczajem. Rząd w ostatniej chwili przychodzi z projektem powiększenia emisji biletów bankowych; co więcej, czy to na plenum, czy w rozmowach prywatnych, czy, jak wczoraj, w Komisji Budżetowej ostrzega, że jeżeli Sejm nie przyjmie tego projektu, to cala maszyna państwowa stanie.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#komentarz">(P. Diamand: Ale nie drukarska)</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">A więc jesteśmy zawsze w przymusowem położeniu. Rozumiemy, że Sejm nie może być stawiany w takiem przymusowem położeniu i że raz z tą praktyką skończyć należy. Jeżeli narzekamy wszyscy na spadek waluty naszej, na to zbiednienie wszystkich obywateli przez tę praktykę, która od dłuższego czasu już jest w Skarbie, to właśnie z powodu tego praktykowania emisji biletów bankowych. I co więcej, z tego referatu, który nam tu został przedstawiony przez posła Michalskiego, widzimy, że Rząd emitował znaczną ilość biletów bankowych, około 1000 miliardów, bez zezwolenia Sejmu;...</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#komentarz">(Protesty)</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">...z tego tak zrozumiałem i tak objaśniał referent, bez zezwolenia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Twierdzę, że jeżeli chodzi nam o to, aby Państwo było praworządne, to jeżeli kto, to przedewszystkiem Rząd powinien być stróżem prawa. Rządowi nie wolno przekraczać wyraźnych postanowień prawa i co więcej jeszcze, nie wolno po fakcie zgłaszać się po to, aby legalizować to, co nieprawnie dokonane zostało. Niemniej jednak niestety musimy się liczyć z tem, co już jest, i dlatego w myśl tego, co zostało uchwalone na Komisji, Umorzenia Długu Publicznego, proponuję, ażeby Sejm już uznał to, co dotychczas zostało emitowane, a więc wnoszę poprawkę, iżby zamiast cyfry 1.400 miliardów, postawić cyfrę 1.100 miliardów, zamiast cyfry 1.800 miliardów, postawić 1,400 miliardów. To znaczy to, co jest poza prawem, co się stało wbrew prawu, uznać już, bo inaczej uczynić tego nic możemy, za stan prawny.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Natomiast w imieniu klubu, który mam zaszczyt reprezentować, wypowiadam się przeciw dalszej emisji, nie dlatego, żebym nie rozumiał, iż bez emisji rządzić w najbliższym czasie nie można...</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#komentarz">(P. Smoła: Minister nie powinienby Wam dyjet wypłacić)</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">...ale dlatego, że nie możemy mieć zaufania do Rządu, nie tylko dla rozmaitych powodów, które niejednokrotnie z tej trybuny już były wypowiadane, ale i z tego powodu, że emitował bilety bankowe bez zgody Sejmu, a więc nieprawnie.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#komentarz">(Głos: Bo Rząd jest za wstydliwy. P. Diamand: Nie rozumiem logiki tego)</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Owszem, jest to logika, iż nie może istnieć rząd taki, który działa wbrew prawu. Mnie chodzi o to, aby Rząd był pierwszym stróżem praw i sądzę, że nikt przeciw temu głosu podnieść nie może.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#komentarz">(P. Diamand: Ale jeszcze takiego rządu w Polsce nie było, któryby nie emitował bez Sejmu)</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Jeżeli takiego rządu nie było, to nie znaczy, żeby tak miało trwać i nadal.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Dlatego w imieniu klubu, który reprezentuję, wnoszę te poprawki. Niestety musimy uznać za prawny stan, który jest, bo inaczej począć nie możemy, bo musimy dbać o honor wartości marki, polskiej, ale sprzeciwiamy się zasadniczo upoważnieniu tego Rządu do dalszej emisji marek polskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Minister Skarbu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MinisterSkarbuGrabski">P. pos. Radziszewski przedstawił sprawę tak, jak gdyby to Rząd miał szczególne upodobanie w drukowaniu marek polskich i w tem, aby wydawać marki polskie ze Skarbu bez upoważnienia.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MinisterSkarbuGrabski">Jeżeli idzie o drogę legalną, to jakikolwiek byłby Rząd może się on zobowiązać tylko do jednego. Mianowicie, że zawsze we właściwym czasie zwróci się do Sejmu o otrzymanie upoważnienia. Ten Rząd to zrobił we właściwym czasie. Nie wszystkie rządy właśnie występowały we właściwym czasie, niektóre może zaniedbały tego obowiązku. Nie robiłbym z tego nikomu wymówki, ale w każdym razie właśnie ten Rząd we właściwym czasie wystąpił o upoważnienie.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MinisterSkarbuGrabski">Następnie, jak Panowie wyobrażają sobie wystąpienie Rządu o upoważnienie? Rząd występuje z szeregiem wniosków o podniesienie dochodów państwowych, jednocześnie jednak przychodzi konieczność wypłacania. Co ma robić wtedy ten Rząd? Gdyby Sejm dzisiaj uchwalił większością głosów rezolucję, że nie wolno jest wypłacać pensji urzędniczych, dokonywać najniezbędniejszych wypłat, że nie wolno wydać pieniędzy na utrzymanie więźniów,...</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Wojska)</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#MinisterSkarbuGrabski">... na utrzymanie szpitali,...</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#komentarz">(Głos: Posłów. Drugi głos: Związku Ludowo-Narodowego)</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#MinisterSkarbuGrabski">... djet poselskich, że tego wszystkiego nie wolno robić, bo Rząd nie ma upoważnienia na drukowanie marek polskich, to przecież to jest zupełnie nie do pomyślenia. I właśnie ten referat, który tu został przedstawiony, ma na myśli, ażeby nastąpił stan jak najbardziej legalny.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#MinisterSkarbuGrabski">Wniosek, który pos. Radziszewski proponuje, musiałby w swojej konsekwencji mieć właśnie to niewypłacanie djet, zalegalizowałby to, co się stało, aleby uniemożliwił dalsze kroki. Pensje urzędników byłyby rzeczywiście niewypłacane. Więc czyż o to chodzi? Nikomu chyba o to chodzić nie może i nie znajdzie się w tej Izbie nikt, ktoby coś podobnego proponował i dlatego sądzę, że należy przyjąć wniosek p. referenta.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#MinisterSkarbuGrabski">A co do tego, że taki jest stan i taki Rząd, że nikt się nie chciał podjąć referatu, to nie wiem, dlaczego to ma być aluzja do Rządu? To jest aluzja zrobiona do Sejmu, a nie do Rządu. Właściwie jest to skutek niepopularności pewnych przedłożeń gospodarczych, bez których żyć nie można, a jednak tak mało jest osób, któreby chciały te sprawy referować. Więc sądzę, że bardzo dobrze się stało, że właśnie dziś musimy jasno na te rzeczy spojrzeć i wybierać, czy chcemy, ażeby wszystko się działo legalnie, nie tylko dziś, ale także i jutro i w końcu marca i w kwietniu, kiedy Posłowie jeszcze się nie zjadą, czy też chcemy powiedzieć, że jeszcze godzimy się na przeszłość, ale na przyszłość chcemy, aby istniał w Polsce stan nielegalny. Taki wniosek byłby zupełnie nie do przyjęcia. Proszę więc o poparcie wniosku p. referenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MaciejRataj">Czy P. Sprawozdawca życzy sobie jeszcze głos zabrać.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#komentarz">(P. Michalski: Nie)</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#MaciejRataj">Przystępujemy wobec tego do głosowania ustawy z druku Nr. 226. Proszę Panów o zajęcie miejsc.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#MaciejRataj">Do art. 1 jest poprawka p. Radziszewskiego, która proponuje, aby liczbę 1.400 miliardów zastąpić liczba 1.100 miliardów. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Uważam, że art. 1 bez głosowania mogę uznać za uchwalony.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#MaciejRataj">Art. 2 uchwalony. Art. 3 uchwalony. Cała ustawa wraz z napisem: Ustawa o dalszej emisji banknotów Polskiej Krajowej Kasie Pożyczkowej w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#komentarz">(P. Osiecki: Wnoszę o trzecie czytanie)</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#MaciejRataj">Jest wniosek o trzecie czytanie, nie słyszę protestu. Poprawek nie przyjęto w drugiem czytaniu, zarządzam głosowanie w trzeciem czytaniu. Proszę tych PP. Posłów, którzy są za tą ustawą, ażeby wstali. Stoi większość. Ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#MaciejRataj">Do ustawy o kredycie Państwa w P. K. K. P. nikt głosu nie żąda. Przystępujemy do głosowania. Do art. 1 jest poprawka, zgłoszona przez p. Radziszewskiego, żeby 1800 miliardów zastąpić przez 1400 miliardów. Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Sądzę, że bez głosowania mogę przyjąć, że art. 1 został uchwalony; podobnie art. 2, 3. W ten sposób cała ustawa wraz z napisem „Ustawa o kredycie Skarbu Państwa w P. K. K. P.” w drugiem czytaniu przyjęta. Jest propozycja odbycia trzeciego czytania, nikt się nie sprzeciwia, nie uchwalono poprawek, do głosu nikt się nie zgłosił, zarządzam głosowanie w trzeciem czytaniu.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#MaciejRataj">Proszę tych pp. Posłów, którzy są za tą ustawą, aby wstali. Stoi większość. Ustawa w trzeciem czytaniu uchwalona.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do dalszego punktu porządku dziennego, mianowicie: Sprawozdanie Komisji Rolnej i Budżetowej o wniosku p. Bryla i tow. w sprawie przyznania nadzwyczajnego kredytu na pomoc dla osadników (druk nr. 81). Jako sprawozdawca głos ma p. Bryl. Wobec tego, że sprawozdawca jest na sali nieobecny, proponuję przystąpić narazić do punktu porządku dziennego, który nie wywoła dłuższych obrad, dawnego 5, obecnie 7: Ustne sprawozdanie Komisji Oświatowej o wniosku p. Tugutta w sprawie uczczenia rocznicy urodzin Kopernika przez wybicie pamiątkowego medalu (druk nr. 279). Jako sprawozdawca głos ma p. Nowicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ZNowicki">Wysoki Sejmie! 19 lutego r. b. Polska i cały świat obchodziły 450 rocznicę urodzin Kopernika. Z pośród wielu polskich uczonych w epoce Odrodzenia Mikołaj Kopernik zajaśniał największą sława. Opromienił nią również i Polskę. Nie będę przypominał o jego zasługach na polu nauki, gdyż one są wszystkim znane. Wspomnę tylko, że zburzył średniowieczny i starożytny pogląd astronomiczny, stworzył nowy heliocentryczny i dał podstawy do rozwoju nauki astronomii tej miary mężom nauki, jak Galileusz, Keppler i Newton. Nie będę mówił o jego życiorysie i rozpatrywał jego prac naukowych, ale nie mogę pominąć milczeniem faktu, że ten wielki matematyk nie tylko stworzył nową naukę astronomii, nie tylko brał udział w tworzeniu trygonometrii, ale był jednocześnie doktorem prawa kanonicznego, lekarzem wziętym, hydraulikiem, który zakładał w miastach Warmii wodociągi, ekonomistą, który zajmował się sprawami monetarnemi. Tak samo w tamtych czasach głowił się, jak obecnie my, nad poprawieniem monety w Polsce. Był poetą, tłumaczem, a przedewszystkiem wielkim obywatelem polskim i patriotą. O tem, że był patriotą nie wszyscy wiedzą. Otóż tę rzecz należy przypomnieć. Powołuję się na dzieło o Koperniku, opracowane przez ks. Polkowskiego w 400 rocznicę jego urodzin.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#ZNowicki">Dawniej nie było sporów w świecie naukowym i wśród narodów o tem, że Mikołaj Kopernik był Polakiem, że był patriotą polskim; dopiero od czasu rozbiorów, od czasu kiedy Warmia i Pomorze dostały się pod panowanie pruskie, od czasu, kiedy miejsce urodzin Kopernika, Toruń, i miejsce jego zamieszkania, Frauenburg, znalazły się pod panowaniem Niemiec, Niemcy rozpoczęli ataki w kierunku zaanektowania wielkiego astronoma dla Niemiec. Dawniej tego sporu nie było, bo nawet Fryderyk II Wielki w listach do Woltera nadmieniał, że Kopernik był Polakiem, tak samo i drugi Niemiec znany w świecie, Wilhelm Humboldt, prezes niemieckiego tow. Naukowego w Berlinie w liście do Tow. Przyjaciół Nauk w Warszawie w 1829 r. pisał, że nie ma szczęścia zaliczać się do tej samej nacji, do której należy Mikołaj Kopernik. Ale najważniejszych dokumentów polskości Kopernika dostarczyli może nieświadomie sami Niemcy. Wydobyli w Petersburgu, o czem pisze prof. krakowski Birkenmejer, dokumenty o ławnikach toruńskich i w tych dokumentach znaleziono, że ojciec Kopernika pochodzi z Krakowa, a do Krakowa ród Kopernika przybył ze Śląska. Okazało się, że ta miejscowość Śląska w tamtych czasach nie była jeszcze zniemczoną. Stamtąd pewna gałąź rodu przeniosła się do Krakowa, a inna część do Czech. Stąd nazwisko Koperników jest rozpowszechnione w Czechach i z tego powodu i Czesi również pretendują do tego wielkiego imienia.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#komentarz">(P. Diamand: Homer był także w tem położeniu)</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#ZNowicki">Należy przedewszystkiem podkreślić te wielkie zasługi obywatelskie, i to stanowisko patriotyczne, jakie niejednokrotnie zajmował Mikołaj Kopernik. Po powrocie ze studiów włoskich Kopernik, jako sekretarz biskupa Łukasza Watzelrode, który był senatorem Rzeczypospolitej, jeździł na sejmiki polskie do Piotrkowa, Poznania, Malborka i tam zajmował stanowisko patrioty polskiego we wszystkich sprawach.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Której rangi? Inny głos: To było bezpłatne)</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#ZNowicki">Dowcipy są conajmniej niesmaczne i nie na miejscu.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#ZNowicki">Przypominam, że w r. 1516 pisał Kopernik list do króla Zygmunta I ze skargą na Krzyżaków, na ich zachłanność, na to, że Krzyżacy nie dotrzymują warunków pokoju zawartego w Toruniu. W roku 1518 Kopernik pisze do kapituły warmińskiej list, w którym wyraża radość, że Albertowi mistrzowi Krzyżackiemu, który wtedy tworzył koalicję przeciw Polsce, nie udało się wciągnąć do tej koalicji wielkiego księcia moskiewskiego. Następnie Kopernik bierze udział w sejmiku grudziądzkim, jako delegat kapituły warmińskiej. Przyjeżdżają senatorowie polscy razem z królem Zygmuntem I i żądają zniesienia odrębnej Rady Pruskiej, która rządzi w sposób nieodpowiedni, bo wskutek złych rządów pojawia się bardzo dużo zepsutych monet. Niektóre miasta pruskie, mając przywilej bicia monet, dokładały coraz więcej domieszki miedzi. Na sejmiku w Grudziądzu wygłasza Kopernik mowę o naprawie monetarnej i żąda, żeby godła Rzeczypospolitej Polskiej były oznaczane na monetach, wydawanych w Prusach Królewskich i Książęcych. Później pisze rozprawę o monecie. Za to ściąga na siebie nienawiść Niemców, a zwłaszcza Krzyżaków. Aczkolwiek jego nauka astronomii nie była jeszcze wówczas rozpowszechniona, bo praca „O obrotach ciał niebieskich” ukazała się w druku dopiero w tym momencie, gdy autor znajdował się na łożu śmierci, to jednak w Elblągu w szopie jarmarcznej urządzają Niemcy pośmiewisko z jego nauki astronomicznej. Ten fakt tłumaczyć należy tem, iż wzbudził on ku sobie nienawiść Niemców za stanowisko obywatelskie, broniące interesów polskich. Po śmierci biskupa Luzjańskiego podczas wojny z Krzyżakami w r. 1523 Zygmunt I mianował Mikołaja Kopernika, jako wypróbowanego obywatela polskiego, tymczasowym administratorem kapituły. Prof. Birkenmejer przytacza fakt, że właśnie wtedy Mikołaj Kopernik czynnie broni Olsztynka przed Krzyżakami.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#komentarz">(P. Piotrowski: To było w broszurze przed 10 laty).</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#ZNowicki">O tych rzeczach należy przypomnieć społeczeństwu w tym właśnie roku 1923. Z ramienia króla polskiego Kopernik podczas rozejmu przejmuje szereg miasteczek z rąk Krzyżaków na rzecz Polski.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#ZNowicki">Oto są fakty, które stwierdzają, że Mikołaj Kopernik był nie tylko wielkim astronomem, ale i wielkim obywatelem polskim, był wielkim patriotą polskim.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#ZNowicki">Komisja Oświatowa, z ramienia której referuję, uchwaliła wybić medal pamiątkowy. Takie medale niegdyś już były na pamiątkę Kopernika wybite. W r. 1818 w Paryżu wybity został medal z napisem, że Mikołaj Kopernik urodził się w Prusach. Wtedy Adrian Krzyżanowski, który bawił wówczas w Paryżu, skłonił wydawcę, by wycofał owe medale i wydał nowe z napisem, że Mikołaj Kopernik urodził się w Polsce za panowania Kazimierza Jagiellończyka.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Osiecki).</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#ZNowicki">Medal ten dostaje się do rąk uczonego angielskiego Brenana z Dublina, który zainteresowawszy się tą sprawą, tłumaczy na język angielski rozprawę Jana Śniadeckiego o Koperniku. W roku 1830 z racji odsłonięcia pomnika Kopernika w Warszawie wybito kilka zaledwie medali utworu Oleszczyńskiego. Znajdują się one w zbiorach Hr. Skurzewskiego. W roku 1873 medale kopernikowskie zostały wybite staraniem Tow. Przyjaciół Nauk w Poznaniu.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#ZNowicki">Teraz, gdy doczekaliśmy się niepodległości i akurat przeżywamy moment 450 rocznicy urodzin Kopernika, wypada, żeby Państwo Polskie uczciło pamięć wielkiego astronoma i obywatela przynajmniej w ten sposób, jak proponuje Komisja Oświatowa Sejmu.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#ZNowicki">Jeżeli chodzi o pokrycie kosztów, to koszta nie będą duże i zresztą na pokrycie kosztów można część medali sprzedać wewnątrz kraju. Następnie wskazaną jest rzeczą, iżby te medale zostały rozesłane do wszystkich uniwersytetów i obserwatoriów astronomicznych całego świata.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#ZNowicki">Przedstawiam następujące rezolucje Komisji Oświatowej: 1) zmodyfikowany wniosek p. Tugutta, który brzmi: „Sejm wzywa Rząd, by dla uczczenia 450 letniej rocznicy urodzin Kopernika podjął inicjatywę wybicia pamiątkowego medalu w brązie”; 2) rezolucja p. Korneckiego: „Sejm wzywa Rząd, by celem uczczenia zasług Kopernika, jako wielkiego uczonego i obywatela Polski, poparł inicjatywę uczonych polskich w kierunku stworzenia obserwatorium astronomicznego imienia Kopernika”; 3) rezolucja p. Rymara: „Sejm wzywa Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, aby poparło finansowo wydawnictwa ku uczczeniu 450 letniej rocznicy Mikołaja Kopernika”.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#ZNowicki">Nie przypuszczam, ażeby ktokolwiek w Sejmie był przeciwnikiem uchwalenia tych rezolucji. Sądzę, że wszystkie serca polskie zatętnią zgodnie w jeden rytm.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławOsiecki">Do głosu nikt się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania. Najpierw jest rezolucja Komisji: „Sejm wzywa Rząd, by dla uczczenia 450 letniej rocznicy urodzin Kopernika podjął inicjatywę wybicia pamiątkowego medalu w brązie”. Proszę tych PP. Posłów, którzy są za tą rezolucją, ażeby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#StanisławOsiecki">Następnie jest rezolucja p. Korneckiego: „Sejm wzywa Rząd, by celem uczczenia zasług Kopernika, jako wielkiego uczonego i obywatela Polski, poparł inicjatywę uczonych polskich w kierunku stworzenia obserwatorium astronomicznego imienia Kopernika”.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#StanisławOsiecki">Następnie rezolucja p. Rymara: „Sejm wzywa Ministerstwo W. R. i O. P., aby poparło finansowo wydawnictwa ku uczczeniu 450 letniej rocznicy Mikołaja Kopernika”.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#StanisławOsiecki">Proszę tych PP. Posłów, którzy są za temi rezolucjami, ażeby wstali. Stoi większość, rezolucje przyjęte.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#StanisławOsiecki">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Rolnej i Budżetowej o wniosku p. Bryla i tow. w sprawie przyznania nadzwyczajnego kredytu na pomoc dla osadników (druk nr 81). Jako sprawozdawca głos ma p. Bryl.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanBryl">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JanBryl">W imieniu Komisji Rolnej i Budżetowej mam zaszczyt przedłożyć Wysokiej Izbie sprawozdanie w sprawie przyznania kredytu 50 miliardowego dla osadników cywilnych i wojskowych. Wniosek, przedłożony w tej sprawie, był przedmiotem długotrwałych obrad najpierw w Komisji Rolnej a następnie połączonych Komisji: Rolnej i Budżetowej. Po oświetleniu wszechstronnem i przez Rząd i przez posłów niesłychanie kiepskiego położenia materialnego osadników, tak cywilnych, jak wojskowych, przyszliśmy prawie jednogłośnie do przekonania, że Rząd musi przyjść z pomocą tym ludziom, nie w formie jałmużny, ale w formie oprocentowanej pożyczki, zwrotnej po kilku latach.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JanBryl">Z niektórych stron starano się dopatrzeć w tem akcji politycznej i to akcji skierowanej przeciwko pewnym mniejszościom narodowym, mieszkającym na Kresach. Jednak stwierdziły w Komisji wszystkie stronnictwa polskie, że tu bynajmniej nie chodzi o akcję polityczną, lecz tylko o akcję czysto gospodarczą. W ustawie wyraźnie jest powiedziane, że z tej pomocy korzystać mogą nie tylko Polacy, ale wszyscy, którzy nabyli tam ziemię na podstawie ustawy o reformie rolnej, lub ci, którzy tą ziemię otrzymali na podstawie ustawy o nadaniu ziemi żołnierzom. Ponieważ nie tylko Polacy służyli w armii polskiej, ale i Rusini i Białorusini, wiec i te narodowości będą mogły z tej ustawy korzystać.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JanBryl">Początkowo projektowaliśmy, ażeby ta akcja była jednorazowa, mianowicie na rok 1923 i żądaliśmy kredytu 50 miliardów. Rząd jednak rozmyślił się i wniósł poprawkę, żeby nie tylko w tym roku, ale także i w następnych latach prowadzić te akcję. 1 dlatego rozszerzyliśmy ten projekt w tym kierunku, że upoważnia się Rząd wogóle do udzielania pomocy kredytowej na zagospodarowanie i pobudowanie się osadników cywilnych i wojskowych, osobiście gospodarujących na swoich gruntach, nabytych lub nadanych od czasu powstania Państwa Polskiego aż do końca 1922 roku. Wyjątkowo będą mogli tę pomoc otrzymać i ci osadnicy wojskowi, którzy zostali wprowadzeni w tym roku na gruntach, zajętych do końca roku 1922.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Więc jeszcze nowi osadnicy będą?)</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#JanBryl">Tak, jeszcze będą osadnicy.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#JanBryl">Dla uzyskania potrzebnych dla pomocy kredytowej funduszów zostaną emitowane listy zastawne Państwowego Banku Rolnego, opiewające na złote polskie o wartości określonej ustawą z dnia 26 września 1922 roku. Ponieważ jednak ustawa o emisji tych złotych polskich nie jest jeszcze gotowa, a sprawa ta łączy się z wykonaniem reformy rolnej względnie z finansowaniem reformy rolnej, dlatego narazie wstawia się do budżetu 50 miliardów marek jako fundusz, który by był użyty na zaspokojenie tych najniezbędniejszych potrzeb. To oczywiście nie przesądza, że te fundusze po wydaniu listów zastawnych mogą być znacznie wyższe, mogą przekroczyć 100 i 200 miliardów.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#JanBryl">Tutaj Komisja Budżetowa i Rolna stanęły poniekąd w sprzeczności z reprezentantem Ministerstwa Skarbu. Mianowicie Rząd proponował, aby na pomoc doraźną wstawić tylko kwotę 20 miliardów, twierdząc, że na 50 miliardów ze względu na kiepski stan finansów zgodzić się nie może. Komisje jednak po rozpatrzeniu tej sprawy przyszły do przekonania, że ze względu na ciężkie położenie materialne tych osadników cywilnych i wojskowych, ze względu na dewaluację marki polskiej, suma 20 miliardów jest niewystarczająca i dlatego obstawały i obstają przy tem, aby tę kwotę podnieść do 50 miliardów.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#JanBryl">Pożyczki udzielane z tego funduszu 50 miliardowego na pomoc doraźną będą krótkoterminowe, na weksle, względnie zabezpieczone będą skryptem dłużnym, płatne do jednego roku od chwili udzielenia pożyczki. Po tym terminie muszą być spłacone lub skonwertowane na pożyczki długoterminowe, wydane na podstawie listów zastawnych Państwowego Banku Rolnego. Stopa oprocentowania wynosi 4 od 100 za rok, a oprócz tego upoważnia się Państwowy Bank Rolny, który będzie sprawował specjalną kontrolę nad tym funduszem 50 miliardowym, aby jeszcze pobierał specjalny dodatek na administrację. Pożyczki mają być udzielane w walucie markowej, odnośny jednak skrypt dłużny będzie opiewał na złote polskie i w ten sam sposób pobierane będą procenty. Ustanowiliśmy 4 pet. z tego powodu, że te pożyczki wraz z procentami będą spłacane w złotych polskich, względnie w markach polskich według kursu, jaki w danej chwili płatności będą złote polskie miały.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#JanBryl">Projekt ten ma zaspokoić najniezbędniejsze potrzeby i ulżyć nędzy, w jakiej znaleźli się osadnicy tak cywilni, jak wojskowi nie z własnej winy. Mamy dwie kategorie osadników. Jedna, to są osadnicy wojskowi, to są ci żołnierze zasłużeni, którzy otrzymują ziemię na podstawie ustawy z dn. 17 grudnia 1920 r. Ci żołnierze są osadzani na Kresach, w województwach kresowych. Do końca 1922 osadzono tam 6.550 rodzin. W roku bieżącym, t. j. 1923, ma być osadzonych 2.150 rodzin, razem tych osadników wojskowych będzie 8.700 rodzin. Drugą kategorię stanowią osadnicy cywilni. To są ci osadnicy, którzy otrzymali ziemię na podstawie ustawy z dn. 15 lipca 1920 r., o wykonaniu reformy rolnej. Jedni dostali ziemię z parcelacji rządowej, albo nabyli ją prywatnie, lub przez instytucje parcelacyjne, upoważnione przez Rząd. Osadników z parcelacji Rządowej mamy 9.000 rodzin, osadników z parcelacji, prowadzonej przez owe instytucje, 7.000 rodzin. Razem więc osadników tak cywilnych, jak i wojskowych jest około 25.000 rodzin.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#JanBryl">Ich położenie materialne jest niesłychanie trudne, a to głównie z następujących powodów. Przedewszystkiem osadnicy ci, jakkolwiek są faktycznie posiadaczami ziemi, jednak do dziś nie są hipotecznie posiadaczami i wskutek tego, że nie mają odpowiedniej hipoteki, nie mogą zaciągnąć pożyczki w instytucjach finansowych. Dlaczego do dziś ci ludzie chociaż są właścicielami faktycznymi na gruncie, nie są właścicielami hipotecznymi, nad tem zastanawiała się Komisja długo i przyszła do przekonania, że winne są tam i ustawy i urzędy ziemskie i okręgowe, a także instytucje parcelacyjne, które swoich obowiązków należycie nie spełniły, starały się jaknajwięcej rozparcelować, lecz niestety w ten sposób, że nie troszczyły się o to, aby osadnik stał się także i hipotecznym właścicielem gruntu.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#komentarz">(Głos: A jakie stronnictwa powołały je do życia?)</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#JanBryl">Rozmaite stronnictwa. Pańskie także.</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#komentarz">(Głos: Nasze nie)</u>
<u xml:id="u-19.14" who="#JanBryl">Pozatem, jeżeli chodzi o osadników wojskowych, to społeczeństwo cale i Rząd zaciągnęło dług względem tych ludzi i ten dług trzeba dziś spłacić. Proszę sobie przypomnieć chwile roku 1920, kiedy bolszewicy byli pod Warszawa, odezwy naczelnego wodza, jak również odezwy Rady Obrony Państwa, odezwy Rządu, w których to odezwach wzywało się całe społeczeństwo do walki z wrogiem, najeżdżającym Polskę, a z drugiej strony obiecywało się tym żołnierzom, że jeżeli spełnią swój obowiązek, to Polska o nich nie zapomni. I ostatecznie cóż się stało z temi obietnicami? Wprowadzono wprawdzie parę tysięcy rodzin na ziemie, ale zostawiono ich na Boskiej opiece, znaleźli się na gruncie bez dachu nad głową, bez inwentarza, ludzie ci stali się nędzarzami i dzisiaj są pośmiewiskiem tej ludności, która tam mieszka. Dlatego też tej sprawy nie można sobie lekceważyć. Jest obowiązkiem Rządu wypełnić te zobowiązania, jakie wobec nich przyjął, i dlatego Sejm musi uchwalić te ustawę, musi dać Rządowi na to fundusze. Rząd, względnie Główny Urząd Ziemski oblicza te fundusze na najniezbędniejsze potrzeby dla osadników wojskowych na 57 miliardów, dla osadników cywilnych 53 miliardy, razem na 110 miliardów, więc oczywiście kwota 50 miliardów, którą proponują Komisja Rolna i Budżetowa, nie jest za wysoka i dlatego prosiłbym, ażeby tę kwotę Wysoki Sejm zatwierdził.</u>
<u xml:id="u-19.15" who="#JanBryl">Przechodząc do rezolucji, Komisja Rolna proponuje uchwalenie następujących rezolucji:</u>
<u xml:id="u-19.16" who="#JanBryl">„1) Sejm wzywa Rząd do wstrzymania zajmowania nowych terenów na cele osadnictwa wojskowego do czasu uzgodnienia ustawy z dn. 17 grudnia z ustawą o wykonaniu reformy rolnej z dn. 15 lipca 1920 r.”.</u>
<u xml:id="u-19.17" who="#JanBryl">„2) Sejm wzywa Rząd, aby w jak najkrótszym czasie przeprowadził przewłaszczenie rozparcelowanych gruntów tak we własnym zarządzie, jako też przez instytucje upoważnione, zdając z tego sprawozdanie do 3 miesięcy”.</u>
<u xml:id="u-19.18" who="#JanBryl">Fakt, że osadnicy nie są właścicielami, ma właśnie ten skutek, że pozostają oni w nędzy. I dlatego, dając te fundusze, musimy równocześnie wezwać Rząd, ażeby wytężył wszystkie siły, by w jak najkrótszym czasie ci ludzie zostali faktycznymi i hipotecznymi właścicielami.</u>
<u xml:id="u-19.19" who="#JanBryl">Wreszcie trzecia rezolucja:</u>
<u xml:id="u-19.20" who="#JanBryl">„Sejm wzywa Rząd do załatwiania podań o pożyczki w terminie czterotygodniowym”.</u>
<u xml:id="u-19.21" who="#JanBryl">Wobec zbliżającej się wiosny, wobec tego, że ta sprawa została opóźniona w Sejmie, oczywiście leży w interesie samej sprawy, żeby te pożyczki zostały szybko rozprowadzone, żeby koloniści dostali je szybko i dlatego podania o pożyczkę powinien Rząd w specjalnie szybkim terminie załatwiać.</u>
<u xml:id="u-19.22" who="#JanBryl">Następnie rezolucja czwarta:</u>
<u xml:id="u-19.23" who="#JanBryl">„Sejm wzywa Rząd, by kredyt, przewidziany niniejszą ustawą, był udzielany przedewszystkiem w materiałach budowlanych tym osadnikom, którzy nie posiadają jeszcze budynków, a osobiście uprawiają te osady”.</u>
<u xml:id="u-19.24" who="#JanBryl">Wreszcie rezolucja ostatnia:</u>
<u xml:id="u-19.25" who="#JanBryl">„Sejm wybiera Komisję, złożoną z 5 posłów, celem zbadania czynności Urzędów Ziemskich i instytucji upoważnionych. Komisja ta winna zdać sprawozdanie ze swych czynności Sejmowi”.</u>
<u xml:id="u-19.26" who="#JanBryl">W imieniu połączonych Komisji, proszę Wysoki Sejm o przyjęcie proponowanej ustawy i proponowanych rezolucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma p. Minister Skarbu.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MinisterSkarbuGrabski">Pragnę wobec Sejmu zrobić pewne zastrzeżenia natury formalnej. Mianowicie spotykamy się z propozycją utworzenia pewnego funduszu, który ma nosić charakter funduszu pożyczkowego. Już nieraz w Sejmie tatka rzecz była. Proszę Panów, zasadniczo konferencja byłych Ministrów Skarbu, która się zastanawiała nad sanacją Skarbu, wykazała, że jednym z warunków konsekwentnej sanacji Skarbu jest zaprzestanie tworzenia funduszów pożyczkowych, budżetowych. Budżet nie może się składać z tego, żeby obok wydatków na administracje, na różne niezbędne wydatki państwowe były pod nazwą funduszu wydzielone osobno sumy. przeznaczone na pożyczki. Takie postępowanie w dalszym ciągu niewątpliwie podkopuje możność równowagi budżetowej. Ustawa powyższa jest jedną z tych nacechowanych dobrą, jak najlepszą wolą czynienia dobrze w Państwie Polskiem, ale kosztem Skarbu. Nie robił ona tego w gorszy sposób, niż dotychczas. Nie. Muszę zaznaczyć, że widzę w tej ustawie pewien postęp i duży postęp i z tej racji moje wystąpienie dzisiejsze nosi więcej charakter zastrzeżenia, aniżeli protestu, bo gdybym tego postępu nie widział, musiałbym wyrazić protest. Postęp upatruję w tem, iż w tej ustawie jest wyraźnie zaznaczone, iż fundusz skarbowy pożyczkowy jest przejściowymi, że następnie będzie zwrócony Skarbowi z właściwego źródła pożyczek, z kredytu. Istotnie to ma bardzo duże znaczenie i chciałbym, żeby na przyszłość nigdy nie było takiej ustawy, w którejby ten zwrot Skarbowi nie był przewidziany. A właściwie najprawidłowsze robienie tego rodzaju ustawy jest takie, ażeby mówiąc o warunkach pożyczek, nie umieszczać w ustawie sum pożyczkowych; umieszczenie sum jest wysoką nieprawidłowością. Suma, która wyraża już funkcjonowanie danej ustawy, powinna się znaleźć w budżecie. Tam jest miejsce na zastanowienie się, jaka suma jest odpowiednia, jest możliwa, a przecież obecna ustawa pod tym kątem widzenia nie mogła uczynić zadość tej konieczności. Nie mając całokształtu budżetu, nie można było właściwie nadać treści sumiennej wyrazom, które tutaj są powiedziane: „z funduszów budżetowych Rzeczypospolitej Polskiej”.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MinisterSkarbuGrabski">Czy Panowie wyobrażają sobie, co to jest, czy naprawdę jest jakiś fundusz budżetowy Rzeczypospolitej Polskiej? Nie. Krótko i węzłowato to trzeba rozumieć: z druku marek polskich. W jednej ustawie już tak było powiedziane: „z druku marek polskich”. Tu jest inne wyrażenie — nieprawidłowe. Najprostszą rzeczą jest nie wymieniać sumy, pozostawić wymienienie sumy budżetowi. Budżet się drukuje. W tym budżecie jest suma, która odpowiada marcowej walucie, to jest wartości marki w marcu, w wysokości 20 miliardów na pożyczkę przy osadnictwie. Przy rozpatrywaniu budżetu można sumę tę powiększyć lub zmniejszyć, to będzie zależało od kąta widzenia, pod jakim budżet będzie rozpatrywany. Muszę więc zrobić tu zastrzeżenie, że trzeba unikać wymieniania sumy, nie dlatego unikać, aby przez takie niewymienialnie sumy można było dawać większe zaufanie Rządowi. To nie jest kwestia zaufania do Rządu, i na dobrą sprawę ja z tego stanowiska nie mogę nawet protestować przeciwko tej ustawie. Tu jest powiedziane tak: „upoważnia się”. Kto może protestować przeciwko upoważnieniu? Dlatego ja protestu nie zgłaszam, ale wskazuję na to, co to jest. Panowie upoważniają, więc jest upoważniony Minister do wniesienia do budżetu różnych sum. Ustawa bardzo dobrze określa, na co te pieniądze mają iść, w jaki sposób mają być wydatkowane i po co w takim razie wymieniać tę sumę? Co się drukuje, tego już nie zmienię, przecież budżet się drukuje, Panowie go otrzymają niedługo. Więc z tego upoważnienia nie będę mógł narazie skorzystać, to Panowie skorzystają z tego upoważnienia, bo budżet będzie Panom przedstawiony i w rękach Pan ów będzie zmienić to, co ja przedstawię, więc chciałem zrobić zastrzeżenie, co do szeregu formalnych nieprawidłowości w tej ustawie. Jednak nieprawidłowości nie dają ani merytorycznych, ani formalnych podstaw dla mnie do jakiegokolwiek sprzeciwu i dlatego sprzeciwu nie zgłaszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma p. Taraszkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BronisławTaraszkiewicz">Proszę Panów!</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#BronisławTaraszkiewicz">Lud białoruski posłał nas do Sejmu zasadniczo po dwie rzeczy: po szkołę i po ziemię. Ustawa o osadnictwie p. Bryla i tow. jest dopełnieniem do ustawy o osadnictwie z dnia 17 grudnia 1920 r. Ustawa zaś ta godzi w najżywotniejsze interesy ludu białoruskiego.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#komentarz">(Głos: Obszarników!)</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#BronisławTaraszkiewicz">Przedewszystkiem ludu białoruskiego.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#komentarz">(Głos: Jemu się nic nie zrobiło)</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#BronisławTaraszkiewicz">Twierdzę, że ta ustawa jest bezprawną, niemoralną, bezcelową i szkodliwą.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#komentarz">(Głos: To samo obszarnicy mówią)</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#BronisławTaraszkiewicz">Możliwe. Ta ustawa jest bezprawna dlatego, że wydana była dnia 17 grudnia 1920 r. na te obszary, na które Polska jeszcze w tym czasie nie miała praw suwerennych. Nie miała praw suwerennych wówczas — dziś ich nie kwestionuję — dlatego, że traktat pokojowy między Polską a Rosją i Ukrainą, podpisano w Rydze dn. 18 marca 1921 r.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#komentarz">(P. Kiernik. Ale granice były już określone 21 września 1920 r. na podstawie preliminariów).</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#BronisławTaraszkiewicz">Pokój preliminaryjny nie jest pokojem, jest pokojem dopiero wówczas, kiedy jest ratyfikowany. Żaden prawnik tego obalać nie zechce. Ale ja zostawiam to...</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#komentarz">(Głos: Te ziemie od wieków do Polski należały. Wrzawa. Marszałek dzwoni)</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#BronisławTaraszkiewicz">Od wieków te ziemie nie należały do Polski. Te 22 powiaty nigdy nie należały do Polski.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#komentarz">(Wrzawa. Protesty. Głos: Zawsze. Inny głos: Za czyje pieniądze Pan mówi?)</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#BronisławTaraszkiewicz">Do Korony one nigdy nie należały, należały do Litwy i Litwa broniła stale swoich praw pod tym względem. Nie dopuszczała urzędników, nie dopuszczała żadnej kolonizacji.</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#komentarz">(Głos: Z czego Pan to czerpie?)</u>
<u xml:id="u-23.15" who="#BronisławTaraszkiewicz">To jest prawda historyczna. Nikt temu zaprzeczyć nie potrafi.</u>
<u xml:id="u-23.16" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-23.17" who="#BronisławTaraszkiewicz">Ale ja zostawiam na uboczu, co było wówczas, zwrócę uwagę na wielką złośliwość ustawy grudniowej względem ludności, białoruskiej i ukraińskiej. Mianowicie, powiedziane jest w art. 2:</u>
<u xml:id="u-23.18" who="#komentarz">(czyta:)</u>
<u xml:id="u-23.19" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo.)</u>
<u xml:id="u-23.20" who="#BronisławTaraszkiewicz">„Z mocy niniejszej ustawy mogą być również przejęte na własność Państwa ziemie prywatne:</u>
<u xml:id="u-23.21" who="#BronisławTaraszkiewicz">a) w całości, gdy zostały przez właściciela opuszczone i gdy właściciele lub osoby, przedstawiające ich prawa, nie wrócą do swych siedzib przed 1 kwietnia 1921 r.”. Pokój w Rydze zawarto i podpisano LS marca, ratyfikowany został dopiero w maju, a ustawa głosi, że kto wróci po 1 kwietnia, traci swe prawa do ziemi. A iluż było tych wygnanych przez władze rosyjskie przed wojną na wschód, ilu nie mogło wrócić?</u>
<u xml:id="u-23.22" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: I dlatego ziemia miała leżeć odłogiem?).</u>
<u xml:id="u-23.23" who="#BronisławTaraszkiewicz">I dlatego ziemia ma być im odebraną? Nie, nigdy nie może być odebraną. Przedewszystkiem dlatego, że — słyszeliśmy z tej trybuny: — Polska opiera swój byt i stoi na traktatach! A co mówi Traktat Wersalski, co mówi Traktat Ryski? Traktat Wersalski Traktat Ryski, całkowicie gwarantują prawa tych obywateli do posiadania tych ziem. Tego nikt nic może zakwestionować. Można krzyczeć, Panowie, ale prawnie zakwestionować tego nie można. Więc, proszę Panów, ustawa w zarodku swoim jest oparta na bezprawiu. Musimy to podkreślić.</u>
<u xml:id="u-23.24" who="#komentarz">(P. Kiernik: W pańskiem pojęciu. Głos w centrum: Pan obszarników broni. P. Podhorski: Lepiej obszarników, niż osadników. P. Kiernik: Wam lepiej, a nam nic. Dla nas ważniejszy osadnik, jak obszarnik)</u>
<u xml:id="u-23.25" who="#BronisławTaraszkiewicz">Ustawa została wydana bez poszanowania traktatów i prawa, a cóż dopiero mówić o wykonaniu tej ustawy! Dzieją się horrendalne rzeczy. Ja nie potrzebuję nikomu tego dowodzić, bo Panowie się z tem zgadzają. Są straszne nadużycia, które, zaznaczam znowu, przedewszystkiem są skierowane przeciw ludności ukraińskiej i białoruskiej.</u>
<u xml:id="u-23.26" who="#komentarz">(P. Podhorski: Tak jest)</u>
<u xml:id="u-23.27" who="#BronisławTaraszkiewicz">Tak jest, Panowie. Niedawno tutaj, z tej trybuny pos. Korfanty, który tak napadał na Niemców za ich kolonizację...</u>
<u xml:id="u-23.28" who="#komentarz">(Głos: Dlaczego nie miał napadać?)</u>
<u xml:id="u-23.29" who="#BronisławTaraszkiewicz">... napadał słusznie, bo Niemcy i Prusy kolonizowały,...</u>
<u xml:id="u-23.30" who="#komentarz">(Głos w centrum: Ale czyją ziemię parcelowali? Polską ziemię.)</u>
<u xml:id="u-23.31" who="#BronisławTaraszkiewicz">... groził w nasza stronę i mówił: Panowie, czy Wy nie pozwolicie nam rozkolonizować na tych polskich obszarach, należących do obywatelstwa polskiego naszych osadników, naszych żołnierzy?</u>
<u xml:id="u-23.32" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: Są tam osadzani nie tylko obywatele polscy, ale także i Białorusini).</u>
<u xml:id="u-23.33" who="#BronisławTaraszkiewicz">Żadnego Białorusina niema, któryby dostał ziemię z tych obszarów.</u>
<u xml:id="u-23.34" who="#komentarz">(Głos: My waszej ziemi nie chcemy)</u>
<u xml:id="u-23.35" who="#BronisławTaraszkiewicz">Więc muszę odeprzeć stanowczo te zarzuty, w tem rozumieniu, jak my rozumiemy i jak cały lud rozumie, a to będzie dla Panów rzeczą bardzo pouczającą.</u>
<u xml:id="u-23.36" who="#BronisławTaraszkiewicz">Przedewszystkiem stwierdzam, że ciężar tej ustawy, wywłaszczenie w danym wypadku, spada na Białorusinów, Ukraińców, względnie na Rosjan.</u>
<u xml:id="u-23.37" who="#komentarz">(Głos: Dlaczego?)</u>
<u xml:id="u-23.38" who="#BronisławTaraszkiewicz">Dlatego, że ci, którzy nie wrócą do 1 kwietnia, będą wywłaszczeni.</u>
<u xml:id="u-23.39" who="#komentarz">(Głos: Tak samo i polscy obywatele, o ile nie wrócą do 1 kwietnia.)</u>
<u xml:id="u-23.40" who="#BronisławTaraszkiewicz">O obywatelach rosyjskich niema co mówić dlatego, że oni rzeczywiście w pierwszym rzędzie tracą ziemię, a następnie obywatele białoruscy, czy ukraińscy również tracą ziemię na mocy tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-23.41" who="#komentarz">(Głos: Ale i obywatele polscy, którzy nie powrócą do 1 kwietnia.)</u>
<u xml:id="u-23.42" who="#BronisławTaraszkiewicz">To jest jedno.</u>
<u xml:id="u-23.43" who="#BronisławTaraszkiewicz">Nie uznajemy i nie uznamy nigdy tego, żeby ziemie, należące do obywatelstwa polskiego i położone na naszych terenach, były ziemiami polskiemi. Zadam Panom pytanie, czy ziemie, które położone są w Galicji Zachodniej, czy Wschodniej i które należą do obywateli polskich ukraińskiej lub żydowskiej narodowości, są ziemiami polskiemi, czy żydowskiemi, lub ukraińskiemi? Nikt z Żydów tego nie powie, że to są ziemie żydowskie. To są ziemie polsko-ukraińskie, tylko należące do właścicieli Żydów.</u>
<u xml:id="u-23.44" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Odkąd Pan jest Białorusinem, Panie?)</u>
<u xml:id="u-23.45" who="#BronisławTaraszkiewicz">Proszę Panów z jakiego tytułu miałyby ziemie nasze być przekazane przybyszom? Z jakiego tytułu, zapytuję. Czy dlatego, że to obywatelstwo polskie na naszych kresach tak nam dużo dato, tak dużo dało naszemu ludowi, że wykupiło te ziemie swoją zasługą przed krajem? Broń Boże. Obywatelstwo polskie w gruncie rzeczy w przeważnej swej części było pasożytem na tych ziemiach. W ostatnich latach była coprawda pewna poprawa, zaczęto, podnosić intensywność kultury rolnej, ale nikt nie będzie zaprzeczał, że długie dziesiątki lat, może całe wieki, byli pasożytami na tych ziemiach.</u>
<u xml:id="u-23.46" who="#komentarz">(Głosy: Bezczelność. Przeważnie na Syberii byli. Ile miesięcy jest Pan Białorusinem?)</u>
<u xml:id="u-23.47" who="#BronisławTaraszkiewicz">Od urodzenia, proszę Pana, Polakiem nie byłem nigdy.</u>
<u xml:id="u-23.48" who="#BronisławTaraszkiewicz">Więc, proszę Panów, jeżeli Wy będziecie nam przedkładali rachunki historyczne, wówczas my swoje rachunki historyczne przedłożymy i nie znajdzie się takiej sumy, którą możnaby było te rachunki opłacić.</u>
<u xml:id="u-23.49" who="#BronisławTaraszkiewicz">Jeżeli chodzi o kulturę, to, będąc z całym szacunkiem dla kultury polskiej, muszę powiedzieć, że na naszych kresach ludowi obywatelstwo polskie nie dało wysokiej kultury. Wskażę Panom przykład tego: tak zwane Inflanty Polskie. Macie Panowie Łotwę i Kurlandię, gdzie Niemcy byli wyższą klasą oświeceniową, a obok macie Inflanty Polskie, jaka jest różnica cywilizacji, kultury. Ile w Kurlandii jest osób, umiejących pisać i czytać, tyle obok w Latgalii jest, którzy nie umieją pisać i czytać.</u>
<u xml:id="u-23.50" who="#komentarz">(Głos: Pan zapomina, ile tu łat rządził rząd moskiewski. P. Głąbiński: Rząd rosyjski nasz lud uciskał)</u>
<u xml:id="u-23.51" who="#BronisławTaraszkiewicz">I tam rządził i tu rządził.</u>
<u xml:id="u-23.52" who="#BronisławTaraszkiewicz">Następnie nie zapominajcie, Panowie, że w styczności z Polska, w tem wspólnem życiu myśmy stracili swoją kulturę, a wyście zyskali; z naszej może biednej, ale pięknej ziemi dostaliście Mickiewicza, Kościuszkę,...</u>
<u xml:id="u-23.53" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-23.54" who="#BronisławTaraszkiewicz">...dostaliście Moniuszkę, Kondratowicza, Orzeszkową. Nie chcę przywłaszczać Białorusinom tych wielkich ludzi.</u>
<u xml:id="u-23.55" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-23.56" who="#BronisławTaraszkiewicz">Ale kto śmie twierdzić, że ci wielcy ludzie, Polacy niezaprzeczalnie z przekonania, ale kość z kości, krew z krwi nie byli Białorusinami?</u>
<u xml:id="u-23.57" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-23.58" who="#BronisławTaraszkiewicz">Dla Panów jest to śmieszne, że nie znam swojej literatury. Niech Panowie wezmą co do Mickiewicza studium antropologiczne Talki-Hryncewicza: przeczytają Panowie czem był Mickiewicz?</u>
<u xml:id="u-23.59" who="#komentarz">(Głos: Z drobnej polskiej szlachty.)</u>
<u xml:id="u-23.60" who="#BronisławTaraszkiewicz">Ale ta polska szlachta, to była spolonizowana szlachta białoruska. Niech Panowie wezmą Kościuszkę, niech Panowie wezmą dzieła Korzona. Żałuję, że Panowie nie czytacie tak kapitalnych dzieł polskich. Panowie tam znajdą, że dziad Kościuszki był Białorusinem prawosławnym. Dokumenty rodzinne są pisane po białorusku. Niech Panowie zwrócą uwagę na nazwiska: Mickiewicz, Kondratowicz, Kościuszko.</u>
<u xml:id="u-23.61" who="#komentarz">(Głos: Taraszkiewicz. Wesołość)</u>
<u xml:id="u-23.62" who="#BronisławTaraszkiewicz">To są wszystko białoruskie nazwiska. Ja nie mówię, że Białorusini chcą sobie przywłaszczyć tych wielkich polskich ludzi; Białorusini mogą tylko kochać, szanować ich, ale nie mogą wyrzec się tej prawdy, że oni właśnie są krew z krwi i kość z kości Białorusinami.</u>
<u xml:id="u-23.63" who="#komentarz">(Głos: Proszę Pana, kiedy tu psychika decyduje, a nie krew i kość)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MaciejRataj">Przypominam mówcy, iż jesteśmy przy dyskusji szczegółowej nad 1 art.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#BronisławTaraszkiewicz">Otóż, proszę Panów, rachunki historyczne są takie, ale oprócz paragrafów! prawnych, oprócz traktatów są jeszcze inne zasady, zasady prawa, które nosi lud w swojej świadomości społecznej, narodowej, socjalnej i w swojem sumieniu. Otóż według głębokiej świadomości tego ludu, ziemia, na której on od tysiąca lat siedzi, na której on przelewał pot i krew od tysiąca lat, ta ziemia musi do niego należeć.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#BronisławTaraszkiewicz">To nie jest agitacja, bo ja Was, Panowie, nie chcę zaagitować, ale liczcie się z tem, że w świadomości ludu żyje ta zasada. Możecie ją nazwać zasadą bolszewicką, to w takim razie ja sam jestem pod tym względem bolszewikiem. Liczcie się jednakże z tem, że ta zasada jest i że lud nigdy nie pozwoli sobie wydrzeć tej ziemi, i że lud nigdy nie pozwoli sobie tego prawa naturalnego do ziemi, na której pracował, zgwałcić.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#komentarz">(Marszałek dzwoni.)</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Ludowi białoruskiemu nikt tej ziemi nie wydziera. Lud sam z tego korzysta).</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#BronisławTaraszkiewicz">Jest jeszcze jedna rzecz niemoralna.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Taraszkiewicz.)</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#BronisławTaraszkiewicz">Pan jest bardzo dowcipny. Mianowicie podkreśla się, że muszą dostać tę ziemię bohaterowie, którzy walczyli za ojczyznę.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#komentarz">(Głos: Słusznie)</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#BronisławTaraszkiewicz">Tak, cześć bohaterom! Ale Panowie nie zapominajcie, że ostatni podpis i pieczęć na dyplom bohaterstwa kładzie śmierć dopiero i bezsprzecznymi bohaterami są dopiero ci, którzy polegli. Ci już dostali swoją działkę ziemi i na tej skromnej działce ziemi znaleźli wieczne uspokojenie.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#komentarz">(Głos: Jak to, niema żywych bohaterów?)</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#BronisławTaraszkiewicz">Inni chcą wyzyskać krew i zasługi tamtych. My uważamy, że to jest obrazą dla honoru żołnierza polskiego i obrazą dla czci polskiej i nigdy ad majorem Polonia gloriam to się nie przyczyni. Legiony Piłsudskiego swój honor zgubiły na naszych kresach właśnie w sprawie osadnictwa.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#BronisławTaraszkiewicz">Ale, Panowie, osadnictwo to przedewszystkiem jest bezcelowe. Polska racja stanu stawiała jakie cele: przedewszystkiem cel polonizacji kresów, następnie usunięcie pewnej części ludności z Polski rdzennej na kresy, ażeby w ten sposób w Polsce zachować majątki obszarników. Tak, Wy bronicie majątków obszarników, bo Wy nie chcecie dać ziemi polskiej polskiemu ludowi i polskiemu żołnierzowi, Wy wolicie ten polski lud wysyłać na kresy, i wolicie polskiemu ludowi dawać nie polską ziemię. Chcecie w ten sposób, ażeby naród poszedł na naród i aby powstała nienawiść. Jest jeszcze jeden cel: że w ten sposób podniesie się kulturę rolną ma kresach. A więc przedewszystkiem co do pierwszego celu — co do polonizacji, co do rozsiewania kultury polskiej, Panowie, czyż te placówki mogą być temi ośrodkami polskość, któreby przyciągały ludność ukraińską i białoruską do polskości? Takiemi placówkami raczej miały być szkoły, miały być uniwersytety. Ziemie białoruskie i ukraińskie zajmują osadnicy, którzy do bohaterów nie należą, a jeśli należą, to w bardzo znacznej mierze do tych bohaterów w cudzysłowie</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#komentarz">(Głos: Którzy nie chcieli umrzeć).</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#BronisławTaraszkiewicz">Właśnie do tych bohaterów, którzy nie chcieli umrzeć.</u>
<u xml:id="u-25.16" who="#komentarz">(P. Anusz: Na życzenie p. Taraszkiewicza trzeba umierać, gdyż wtedy dopiero jest się bohaterem)</u>
<u xml:id="u-25.17" who="#BronisławTaraszkiewicz">Następnie jeśli Bismarck postawił sobie za cel kolonizację Poznańskiego, to robił to bardzo roztropnie i planowo: posyłał do Księstwa Poznańskiego najlepszych rolników, ludzi o wysokiej kulturze rolnej, którzy w ten sposób podnosili kulturę kraju. Tutaj mamy zupełnie co innego, dlatego, że osadnik bynajmniej nie podnosi kultury rolnej, a jest barbarzyńskim eksploatatorem ziemi, bo sprzedaje las, który dostał na budulec, i sprzedałby dziś tę ziemie, gdyby ją tylko dostał na własność i wyjechałby sobie, gwiżdżąc na Kresy Wschodnie. Więc nigdy te osadnicze kolonie, te — „arakczejewskie” kolonie, ta kozaczyzna, nie będą tem, co będzie przyciągało ludność ukraińską i białoruską do polskości, raczej to będzie tem, co będzie kopało stale przepaść nienawiści między temi narodami.</u>
<u xml:id="u-25.18" who="#BronisławTaraszkiewicz">1Panowie, jeżeli dziś, jeżeli przed kilku dniami słyszeliście z ust p. Ministra Sprawiedliwości, że na terenach białoruskich jest jakiś ruch antypaństwowy, to ja nie będę temu zaprzeczał, ale potwierdzę to. Owszem, Panowie, jest taki ruch, ale nie można zwalać winy za to ani na administrację polską, ani na jakieś konszachty z Kownem, czy z Mińskiem, Oczywiście, że są rozmaite wpływy i kowieńskie i mińskie, ale są dlatego, że znajdują tam podatny grunt, a znajdują ten podatny grunt dlatego...</u>
<u xml:id="u-25.19" who="#komentarz">(P. Anusz: Bo mają pieniądze)</u>
<u xml:id="u-25.20" who="#BronisławTaraszkiewicz">...że w świadomości chłopa białoruskiego i ukraińskiego powstała tragedia. W jego świadomości żyje to zrozumienie prawa, że ziemia, na której on pracował i pracuje, ma której umierali jego dziadowie, musi do niego należeć i on widzi, że te ziemie nie tylko, że do niego nie należą, ale oddawane są przybyszom i lud z tem pogodzić się nie może. Dzisiaj lud się burzy i jeżeli dalej pójdzie zapowiadana kolonizacja, to wierzajcie, że będą nie tysiące aresztowanych, jak teraz, ale dziesiątki tysięcy.</u>
<u xml:id="u-25.21" who="#BronisławTaraszkiewicz">I pamiętajcie Panowie, przestrzegam Was, że przyjdzie kiedyś straszna noc, w której wszystkie kolonie osadnicze mogą pójść z dymem pożarów i z kurzem krwi bratniej.</u>
<u xml:id="u-25.22" who="#komentarz">(P. Dębski: Nie straszcie, nie straszcie. Głos na prawicy: Z góry będziemy wiedzieli, kto to zrobił)</u>
<u xml:id="u-25.23" who="#BronisławTaraszkiewicz">My nie chcemy tego i z tej racji przestrzegamy Pianowi, nie pchajcie Panowie do tych strasznych rzeczy.</u>
<u xml:id="u-25.24" who="#komentarz">(Głos w centrum: Gdybyście to mówili do waszych braci, toby was wyrzucili. Na taką agitacje Rusini nie pójdą)</u>
<u xml:id="u-25.25" who="#BronisławTaraszkiewicz">Jaka jest gospodarka tych osadników, to w każdej gazecie możemy znaleźć odpowiednie ustępy.</u>
<u xml:id="u-25.26" who="#komentarz">(Głos: W jakiej gazecie?)</u>
<u xml:id="u-25.27" who="#BronisławTaraszkiewicz">Dziś biorę „Myśl Niepodległą” z dnia 17 marca r. b. i czytam, co następuje:</u>
<u xml:id="u-25.28" who="#komentarz">(czyta:)</u>
<u xml:id="u-25.29" who="#BronisławTaraszkiewicz">„Gazeta Nieświeska” z dnia 10 marca donosi o fakcie następującym:</u>
<u xml:id="u-25.30" who="#BronisławTaraszkiewicz">„Właściciel Stołowicz, książę Radziwiłł, ofiarował dobrowolnie i bezpłatnie 480 dziesięcin ziemi pod samem miasteczkiem Stołowiczami na rzecz osadnictwa. Ziemię podzielono na działki, które zostały rozdane osadnikom. Rezultat opłakany. W drwili obecnej zaledwie na trzech działkach gospodarują osadnicy: Łoziński, Jasiński i Baura. Trzy działki leżą odłogiem. Na pozostałych zaś gospodarują żydzi ze Stołowicz! „Osadnicy — pisze „Gazeta Nieświeska” — którzy działki te otrzymali, dawno wyfrunęli ze swoich gniazd, a pod ich dachem gnieżdżą się szakale, tuczące się resztkami polskiej własności ziemskiej”.</u>
<u xml:id="u-25.31" who="#BronisławTaraszkiewicz">Oto są skutki waszego osadnictwa: osadnicy „wyfrunęli”. Wyfrunęli między innemi i dlatego, iż rozumieją, że znajdują się na gruncie bardzo niepewnym, niebezpiecznym, że im grozi to, o czem mówiłem.</u>
<u xml:id="u-25.32" who="#komentarz">(Głos: Jak mają takich towarzyszy jak Pan, to rzeczywiście)</u>
<u xml:id="u-25.33" who="#BronisławTaraszkiewicz">Żadne miliardy nie pomogą, darmo rzucacie pieniądze, lepiej rzucić je w błoto, bo w ten sposób żadnej krzywdy nie przyniosą i szkody nie zrobią, a jeżeli rzucicie te pieniądze na osadnictwo, to skutek będzie odmienny, niż ten, który zamierzacie.</u>
<u xml:id="u-25.34" who="#komentarz">(P. Anusz: A Pan wierzy w skuteczność miliardów bolszewickich? P. Marian Dąbrowski: Nie, on wierzy w skuteczność miliardów kowieńskich. P. Michalak: Nie, w skuteczność miliardów niemieckich, przez Kowno przywiezionych. P. Marian Dąbrowski: A co Pan podpisywał dwa tygodnie temu?)</u>
<u xml:id="u-25.35" who="#BronisławTaraszkiewicz">Co ja podpisy wałem dwa tygodnie temu?...</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MaciejRataj">Proszę nie prowadzić dyskusji, tylko trzymać się tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BronisławTaraszkiewicz">Panie Marszałku, trzeba ustalić jak się ten poseł nazywa i on musi za to odpowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MaciejRataj">Proszę nie prowadzić dyskusji i przystąpić do tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#BronisławTaraszkiewicz">Tak, Panie Pośle, ale Pan musi odpowiedzieć, za to, co Pan powiedział.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#BronisławTaraszkiewicz">Zrzuca się i upatruje winę stale nie tam, gdzie jest, a jest ona właśnie w term osadnictwie. Dlaczego lud jest niezadowolony...</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#komentarz">(Głos: Bo Pan tam agituje)</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#BronisławTaraszkiewicz">Pan tam również agitował i miał miliardy na agitację i nic Pan nie osiągnął. Powody tego są inne, przyczyny głębokie, socjalne. I darmo rzuca się gromy na administrację, na nadużycia administracji. Nawiasem mówiąc, darmo się tutaj rzuca obelgi na ludzi zupełnie niewinnych, tych urzędników, którzy byli kiedyś za czasów rosyjskich na służbie rosyjskiej. Przed kilku dniami słyszeliśmy nawet od p. Poniatowskiego, że winni są urzędnicy, którzy byli na służbie rosyjskiej. Zły jest zwyczaj, brzydki jest zwyczaj plwania zawsze w tamtą stronę, kiedy potrzeba i kiedy nie potrzeba. Rzucanie obelg na obalonego jest nieszlachetne, a co najważniejsze — nawet niebezpieczne, dlatego, że ten powalony niedźwiedź może się ocknąć i wtedy...</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#komentarz">(Głos: A wtedy Pan się pokłoni)</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#BronisławTaraszkiewicz">Mówię tu o tem dlatego, że sprawa ta mocno nas obchodzi. Panowie się bija, a nam czuby trzeszczą. Przed nami dopiero wtedy się otworzą horyzonty do życia, jeżeli Polska i Rosja pogodzą się nie na zasadzie rozbioru Białorusi i Ukrainy, ale na podstawie ich uznania.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#komentarz">(Głos: „Chitro i mudro”. Drugi głos: Po polsku: szyto, kryto)</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#BronisławTaraszkiewicz">Tym projektem p. Bryla chcecie nakleić plaster na straszny wrzód. Wrzód trzeba wyciąć, osadnictwo trzeba zlikwidować całkowicie...</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#komentarz">(Głos: Zastosujemy się do tego!)</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#BronisławTaraszkiewicz">... i przeprowadzić reformie rolną.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#komentarz">(Oklaski na ławach mniejszości)</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#komentarz">(Marszałek dzwoni)</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#BronisławTaraszkiewicz">I wówczas zasypiecie te przepaść, którą sami kopiecie miedzy ludem białoruskim i ukraińskim, a ludem polskim.</u>
<u xml:id="u-29.13" who="#komentarz">(Głos: Nie zgłasza Pan czasem pretensji do Saskiej Kępy?)</u>
<u xml:id="u-29.14" who="#BronisławTaraszkiewicz">To też nasz klub białoruski składa wniosek następujący: „Wzywa się Rząd do przeznaczenia 50 miliardów marek na reformę rolną oraz na odbudowę terenów białorusko-ukraińskich, zniszczonych wojną”.</u>
<u xml:id="u-29.15" who="#BronisławTaraszkiewicz">Drugi wniosek: „Wyznacza się Komisję Sejmową dla zbadania sprawy osadnictwa wojskowego z udziałem przedstawiciela Klubu Białoruskiego”.</u>
<u xml:id="u-29.16" who="#BronisławTaraszkiewicz">Kończąc, nawołuję Panów, żebyście się przyczynili do zasypania, tej przepaści nienawiści,...</u>
<u xml:id="u-29.17" who="#komentarz">(Głos: Którą Wy kopiecie.)</u>
<u xml:id="u-29.18" who="#BronisławTaraszkiewicz">... którą się kopie,...</u>
<u xml:id="u-29.19" who="#komentarz">(Okrzyki)</u>
<u xml:id="u-29.20" who="#BronisławTaraszkiewicz">... a nie dawali pieniędzy na szerzenie bandytyzmu i nienawiści.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Głąbiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#StanisławGłąbiński">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#StanisławGłąbiński">Po przemówieniu szanownego mówcy poprzedniego, poczuwam się do obowiązku dania pewnej odpowiedzi, a do tego obowiązku poczuwam się tem więcej, że byliśmy przeciwnikami uchwalenia ustawy grudniowej z 1920 r. o osadnictwie wojskowem w tej formie, jaką wówczas przedstawił Rząd i jaka potem została uchwalona. Byliśmy przeciwni, ale z innych zupełnie motywów, niż tutaj poprzedni mówca przedstawił. Wskazaliśmy zgóry na to, że niedość jest osadnikowi dać ziemie, ale trzeba dać mu także odpowiedni inwentarz i kredyt, żeby mógł się zagospodarować, bo jeżeli się tego nie udzieli, to osadnika naraża się na nędzę i ten cel gospodarczy, który z osadnictwem się łączy, nie będzie osiągnięty. Zwracaliśmy uwagę także i na to, że nie należy zabierać ziemi darmo, lecz według zasady konstytucyjnej należy właściciela wynagrodzić. Obawy nasze się ziściły i osadnicy popadli rzeczywiście w wielką nędzę. Niektórzy są zmuszeni nawet opuścić tę ziemię, którą otrzymali.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#StanisławGłąbiński">Nie chodzi tutaj zresztą tylko o osadnictwo wojskowe, chodzi także o osadnictwo wogóle, będące pod wpływem reformy rolnej. I to osadnictwo, jak przekonałem się w Małopolsce wschodniej, również nie było prowadzone na podstawach racjonalnych, i z tego powodu wielu osadników nie może spełnić również tych zadań, jakie z reformą rolną łączymy. Reforma rolna bowiem nie powinna polegać głównie na tem, że ktoś kogoś wywłaszczy, przeciwnie, jej intencją jest uwłaszczenie tych, którzy ziemi nie posiadają i uwłaszczenie tych, którzy mają ziemi zamało. To jest cel reformy rolnej. Nie należy tego celu odwracać w ten sposób, żeby dziś jako cel reformy rolnej uważać tylko wywłaszczenie, bez względu na to, kogo się następnie uwłaszcza.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#komentarz">(P. Anusz: Aby jednych uwłaszczyć, trzeba innych wywłaszczyć)</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#StanisławGłąbiński">Więc z tego stanowiska wychodząc. Szanowni Panowie, muszę być obecnie innego zdania, aniżeli mówca poprzedni. Przedewszystkiem sądzę, że Państwo ma pewne obowiązki wobec tych, których osadziło; jeżeli Państwo osadza osadnika w tym celu, aby on następnie jako rolnik gospodarował, to Państwo ma obowiązek za pomocą odpowiednich kredytów dopomóc mu do tego, ażeby rzeczywiście mógł gospodarować. Zresztą jeżeliby Państwo mu nie dopomogło, musiałoby utworzyć osobną instytucję kredytową w tym celu. Ale przy dzisiejszym stanie marki polskiej powstanie tego rodzaju instytucji kredytowej jest niesłychanie utrudnione. Dlatego uważamy, że kredyty odpowiednie powinny być przyznane w takiej wysokości, jaka jest koniecznie potrzebna, ażeby rzeczywiście z tych osadników uczynić rolników, ażeby mogli pracować, nie tylko dla siebie, ale także dla gospodarstwa narodowego, ponieważ dla nas wytwórczość rolna jest jednym z warunków ogólnego rozwoju gospodarczego naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#StanisławGłąbiński">Szanowny mój przedmówca wspomniał o tem, że ziemia na Białorusi, czy też na kresach jest przeznaczona wyłącznie dla ludności miejscowej. Tego rodzaju zasada jest sprzeczną z zasadą konstytucyjną równouprawnienia wszystkich obywateli wszystkich narodowości. Nie mamy nic przeciw temu, ażebyście Panowie kupowali ziemię, czy pod Warszawą, czy pod Krakowem, i z pewnością nie będziecie słyszeć tego rodzaju przemówień z tych ław polskich, jakieśmy usłyszeli, jeżeli czy Ukrainiec, czy Białorusin, czy inny jakiś obywatel polski zakupi sobie ziemie pod Warszawą albo pod Krakowem. Jesteśmy za tem, ażeby zasada równouprawnienia rzeczywiście została urzeczywistnioną. Pragniemy, ażeby traktowano Białorusinów, Ukraińców i inne narodowości jako równouprawnionych obywateli.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#komentarz">(P. Podhorski: Ale my nie chcemy, ażeby nam pod Warszawą nadawano ziemię)</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#StanisławGłąbiński">Nie chcemy zupełnie drażnić innych narodowości, ani też krzywdzić ich w jakikolwiek bądź sposób. Ale traktujemy Państwo Polskie, Rzeczpospolitą Polską jako jeden wielki organizm narodowy, terytorialny,...</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#komentarz">(Brawo)</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#StanisławGłąbiński">... nie możemy tego organizmu dzielić na jakieś części i powiedzieć, że w tej części tylko ci mogą siedzieć, a w innej tylko inni. Nie. W każdej części naszego kraju każdy obywatel Państwa Polskiego ma prawo na ogólnych warunkach ustawy się osiedlić.</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#StanisławGłąbiński">A ponadto znane jest nie tylko ogólne prawo ekonomiczne ciążenia ludności wiejskiej tam, gdzie jest obszar ziemi dostateczny, ale prócz tego jest znane zwyczajowe prawo, zwyczaj wszystkich krajów, że ludność okolic gęsto zaludnionych przenosi się do terytorium o rzadkiej ludności i jest to rzecz całkiem naturalna. Polska nie chce tego, ażeby jej ludność uciekała do Ameryki lub do innych krajów z powodu, że nie może się tu wyżywić na swojej ziemi. Polska, wychodząc ze stanowiska, że ziemi ma dostać dla osiedlania się ludności, musi pragnąć i dążyć do tego, ażeby ziemie, które są wolne i niedostatecznie uprawione mogły być osiedlane tak, żeby całe gospodarstwo narodowe mogło mieć z tego pożytek przez odpowiednio intensywną uprawę ziemi. Dlatego jakkolwiek jesteśmy przeciwni temu, ażeby czy to Białorusinom, czy innym narodowościom zabierać ziemie, jednakże gdzie są duże obszary ekstensywnie, a nie intensywnie uprawiane, obszary, które nadają się na gospodarstwa, musimy być zatem, ażeby z tych obszarów korzystać, ażeby te obszary nie leżały odłogiem, ażeby te obszary nie były ziemia tylko dla tego, czy owego. Jeślibyśmy bowiem tak kwestię postawili, jak tutaj radził poprzedni mówca, to musielibyśmy utworzyć, jakieś zamknięte terytoria w naszej Polsce; musielibyśmy powiedzieć, że to terytorium jest wyłącznie dla owego, a to terytorium dla tamtego. To byłoby sprzeczne z zasadami Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, to byłoby sprzeczne także z temi zasadami, na jakich opierają się i wszystkie inne narody ucywilizowane.</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-31.12" who="#StanisławGłąbiński">Jesteśmy przeciwni rozmaitym praktykom niemieckim, jesteśmy przeciwni temu, ażeby zabierać, albo wywłaszczać ziemię. Poprzedni mówca mylił się, jeżeli twierdził, że ziemia, która jest dziś obszarem dworskim, należy do tych, którzy na niej pracowali. Owszem, i ludność miejscowa pracowała i inni pracowali, ale to jest zasada bolszewicka. My z tego stanowiska nie możemy wychodzić, bo gdybyśmy z tego stanowiska wychodzili, musielibyśmy wprowadzić te same porządki nie tylko na Białej Rusi i Ukrainie, ale i w Małopolsce i w Poznańskiem i w innych częściach naszej Ojczyzny;...</u>
<u xml:id="u-31.13" who="#komentarz">(Głosy: Tak jest)</u>
<u xml:id="u-31.14" who="#StanisławGłąbiński">... musielibyśmy więc ziemie rozdzielić. A w tym wypadku nie stałoby się zadość zasadzie równouprawnienia. Bo np. w Małopolsce, gdzie jest mało ziemi, nasz włościanin otrzymałby pół morga, albo jeden mórg z obszaru dworskiego najwyżej, podczas kiedy na Białej Rusi, gdybyśmy chcieli rozdzielać według głów na tak znacznej przestrzeni, to jakieś kilkadziesiąt, albo sto kilkadziesiąt morgów na jedną osobę by wypadło. To byłoby zatem także niesłuszne, to byłoby niekonstytucyjne i na takiej zasadzie my osadnictwa i rozdziału ziemi prowadzić nie możemy.</u>
<u xml:id="u-31.15" who="#StanisławGłąbiński">Z tych więc powodów, jakkolwiek bardzo ubolewamy nad tem, że rzeczywiście były rozmaite nieprawidłowości i nadużycia przy tem osadnictwie wojskowem, które są znane,...</u>
<u xml:id="u-31.16" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Dużo ich było!)</u>
<u xml:id="u-31.17" who="#StanisławGłąbiński">... jednak tych motywów, które tutaj były przytoczone, uznać nie możemy. Musimy dążyć do tego, aby pomóc tym biednym osadnikom, których osadzono, a którym nie dano odpowiednich środków do życia, i dlatego też się oświadczamy za uchwaleniem ustawy proponowanej.</u>
<u xml:id="u-31.18" who="#komentarz">(Brawa)</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Antoni Wasyńczuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AntoniWasyńczuk">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#komentarz">(Głos: Obrońca osadników.)</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#AntoniWasyńczuk">Będę bronił wtedy, jak Panowie będą naszą ludność bronili.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#AntoniWasyńczuk">Sprawa osadnictwa jest jedną z kardynalniejszych spraw, zakłócających współżycie ludności ukraińskiej i białoruskiej z polską. Osadnictwo zostało wprowadzone na naszych ziemiach w momencie powojennym, po wojnie polsko-bolszewickiej, wtedy gdy namiętności polityczne nie były jeszcze uspokojone. Wtedy Panowie zmuszeni byli napisać ustawę i ja powiem wam, że ustawę bardzo lichą, ustawę zakłócającą nie tylko podstawy życia i własności, jak je traktuje ta strona, ale i podstawy życia i własności, jak traktuje strona lewa.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#AntoniWasyńczuk">Za pomocą dwóch ustaw, z dn. 17 grudnia jednej, która mówi o zapasie ziemi dla osadnictwa, i drugiej, która mówi o nadaniu ziemi żołnierzowi polskiemu za jego zasługi, stworzono ten chaos, zapoczątkowano tę nienawiść, która dziś panuje na t. zw. Kresach Wschodnich, Wołyniu, Polesiu, Chełmszczyźnie i Podlasiu. Dlatego nad ustawą o przyznaniu kredytu 50 miliardów dla osadników nie można przejść spokojnie, nie rozejrzawszy się w tej gospodarce i samej zasadzie tego osadnictwa.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#AntoniWasyńczuk">Chcę Panom zilustrować faktami proces tego osadnictwa. Chociaż suwerenny Sejm wydał tę ustawę, gdy przyszło do wykonania, trzeba było wydać parę rozporządzeń Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych, któremu powierzone było wykonanie tej ustawy, trzeba było wydać parę rozporządzeń dlatego, aby uporządkować te niejasne sprawy, które były w ustawie z dn. 17 grudnia 1920 r.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#AntoniWasyńczuk">Otóż, proszę Panów, poprzedni mówca prof. Głąbiński wysunął pytanie t. zw. terytorialnej gospodarki państwowej. Wysunął pytanie, że jeżeli Państwo w jednem miejscu posiada ziemi więcej, a ma mniejsze zaludnienie, to ma prawo z drugiej miejscowości ludność tę przesunąć do tej pierwszej.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#komentarz">(Głos: Inaczej było mówione)</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#AntoniWasyńczuk">Nie, właśnie Panowie tę zasadę wyznajecie, mówicie, że są u nas tereny, gdzie zaludnienie jest większe, powołujecie się na rejony takie, jak kielecki i Zagłębie krakowskie rejony przemysłowe, gdzie ludności jest więcej, a mówicie, że u nas tej ludności jest mniej. Chcę tylko jedno zauważyć, że jeżeli weźmiemy dane statystyczne, to w r. 1915 na terenach Wołynia i Polesia było półtora miliona tej ludności, a w spisie 1921 r. też zostało się półtora miliona tej ludności, jakkolwiek właśnie na tych terenach rozegrała się wojna światowa, a również tyfus i wszelka nędza rodziny całe zabierała stamtąd, jakkolwiek ludność była wywożona do Rosji, bo przecież to był czas wojenny, pas przyfrontowy, a mimo to wszystko ludność została się w tej samej ilości, a nawet troszeczkę wzrosła. Jeżeli weźmiemy dane, które daje nam statystyka, to nabieramy przekonania, że co 10 lat ludność przynajmniej normalnie wzrasta o połowę.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#komentarz">(Głos: Za prędko)</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#AntoniWasyńczuk">Stwierdzam, że należymy do tej nacji, która nie wymiera, lecz rozrasta się. Stwierdzam, że dla naszej ludności ziemi, która tam jest, będzie za mato, a to z tych względów, że jesteśmy ludnością rolniczą, posiadamy 90% fachowych rolników, nie mamy przemysłu i w ten sposób jedynym warsztatem pracy dla nas jest ziemia.</u>
<u xml:id="u-33.11" who="#AntoniWasyńczuk">I z tego punktu widzenia bronimy tego warsztatu pracy i w żaden sposób nie pozwolimy się wywłaszczyć z tego warsztatu pracy.</u>
<u xml:id="u-33.12" who="#komentarz">(Głos: Kto wywłaszcza?)</u>
<u xml:id="u-33.13" who="#AntoniWasyńczuk">I z tego punktu widzenia z tej trybuny będziemy zawsze tej sprawy bronili.</u>
<u xml:id="u-33.14" who="#komentarz">(P. Falkowski: Nasze ziemie chcecie wziąć)</u>
<u xml:id="u-33.15" who="#AntoniWasyńczuk">Zaraz to udowodnię. Na terenach Wołynia w posiadaniu ludności włościańskiej jest przeciętnie 18,5% ziemi, natomiast w posiadaniu wielkich właścicieli jest 54%, reszta ziemi należy do ziem t. zw. b. państwowych rosyjskich, a więc apanażowych, donacyjnych, skarbowych i innych.</u>
<u xml:id="u-33.16" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Do których my mamy jedynie prawo. — P. Falkowski : A komu Rosja zabrała te ziemie?)</u>
<u xml:id="u-33.17" who="#AntoniWasyńczuk">Co do praw historycznych, to muszę Panom powiedzieć, że te rody Sanguszków, Czetwertyńskich, Puzynów i inne, to były rody ukraińskie i należały do ludu ukraińskiego.</u>
<u xml:id="u-33.18" who="#komentarz">(Głos: Więc cóż takiego, to bardzo dobrze, niech Pan idzie za ich przykładem)</u>
<u xml:id="u-33.19" who="#AntoniWasyńczuk">Do ziem tych panów mamy prawo.</u>
<u xml:id="u-33.20" who="#AntoniWasyńczuk">Jeżeli Panowie sobie uprzytomnicie 64 rok, gdy ludność włościańską obdarzono ziemią, ale jeżeli weźmiecie od rzeki Bugu, to ta ziemia nie była zaintabulowana, ci ludzie byli czynszownikami i płacili na rzecz wielkiej własności do roku 1905. I tylko po roku 1905, kiedy przyszła reforma komasacji w Rosji, gdy Rosja się bała rewolucji, gdy Pan Stołypin powiedział: — „snaczała uspokojenie, potom reformy”, to wtedy zniesione były te datki na rzecz większej własności.</u>
<u xml:id="u-33.21" who="#komentarz">(Głos: Jak to Pan ładnie powiedział po rosyjsku!)</u>
<u xml:id="u-33.22" who="#AntoniWasyńczuk">Ja tak łatwo mówię i w innych językach. Trzeba sobie uprzytomnić, że ta ludność miejscowa pracowała na tych terenach za złotówkę, albo dwudziestówkę na rzecz wielkich obszarników, i trzeba sobie uprzytomnić, że z terenów Polesia wielkie rzesze emigrowały, nie było prawie rodziny, któraby nie wysyłała za dolarami swojego człowieka do Ameryki.</u>
<u xml:id="u-33.23" who="#komentarz">(Głos: A u nas cóż Pan myśli, nie emigrują?)</u>
<u xml:id="u-33.24" who="#AntoniWasyńczuk">To bardzo źle.</u>
<u xml:id="u-33.25" who="#komentarz">(Głos: My nie mówimy, że dobrze)</u>
<u xml:id="u-33.26" who="#AntoniWasyńczuk">I proszę Panów, Panowie się do tego przyczynili, że ci ludzie jechali do Ameryki za dolarami.</u>
<u xml:id="u-33.27" who="#komentarz">(Głosy: Kto taki?)</u>
<u xml:id="u-33.28" who="#AntoniWasyńczuk">I proszę Panów, sprawa się dziś przedstawia w ten sposób, że na Polesiu myśmy mieli normalnie sprzedaż ziemi dla miejscowej ludności, czy to ukraińskiej, czy polskiej, przez wielką własność ziemi na rzecz własności mniejszej, drobnej, jako dla ludzi, którzy chcą mieć warsztat pracy. To było normalną rzeczą, bo właściciele więksi nie posiadali robotnika i w ten sposób zmuszeni byli sprzedawać tę ziemie. Natomiast, proszę Panów, dziś ci ludzie, którzy cały czas pracowali na tej ziemi, mają prawo nawet z tego punktu widzenia, o którym Panowie mówicie, kupić tę ziemię od wielkiego właściciela, a mają prawo, w stosunku do Państwa weksel ten jako spadkobiercy przedstawić, ażeby był zapłacony, to znaczy, żeby ziemia była w posiadaniu tej ludności pracującej, ażeby był zabezpieczony warsztat pracy dla ludności pracującej.</u>
<u xml:id="u-33.29" who="#AntoniWasyńczuk">Proszę Panów, gdy dzisiaj przedstawiciele Rządu nam mówią w Komisji Rolnej, że w ciągu dwóch lat 323000 ha pobrano dla osadnictwa, i jeżeli z tych 323000 ha tylko 8000 rozparcelowano dla reformy rolnej, dla miejscowej ludności, to nic dziwnego.</u>
<u xml:id="u-33.30" who="#komentarz">(P. Bryl: 33% Panie Pośle!)</u>
<u xml:id="u-33.31" who="#AntoniWasyńczuk">33% jest przeznaczone, ale wykonane jest wszystkiego 8.000 ha z ogonem. W ten sposób, Panowie, nic dziwnego, że ta ludność się burzy, że ta ludność w ten sposób się stawia.</u>
<u xml:id="u-33.32" who="#AntoniWasyńczuk">Chcę tylko Panom uprzytomnić w jaki sposób tej drobnej własności zabierają ziemię niby to na osadnictwo. Np. zabrano na Wołyniu — mam niektóre tylko dokumenty, jeżeli Panowie będą się interesować, mogę dostarczyć i setki — w pow. dubieńskim, w gminie młyńskiej we wsi Bożkiewicach, która ma 760 dusz, 150 gospodarzy, posiada 400 dziesięcin ziemi, zabrano 300 dziesięcin, które były zakupione przez nich za pośrednictwem włościańskiego Banku pozbawiono serwitutu.</u>
<u xml:id="u-33.33" who="#komentarz">(Głos: Ich własność?)</u>
<u xml:id="u-33.34" who="#AntoniWasyńczuk">Tak, zabrano serwituty. Serwituty nie są zlikwidowane i tytuły muszą być uregulowane, czy to starym sposobem, czy za pomocą nowelizacji, ale bądź co bądź jedną i drugą stronę trzeba zapytać i w ten sposób zlikwidować.</u>
<u xml:id="u-33.35" who="#AntoniWasyńczuk">Pow. łucki, gmina Sileńska, wieś Czernica, zabrano też serwituty włościanom. Weźmy miasto Radziwiłłów, gm. radziwiłłowska zabrano majątek księżnej Julii Urusowej obciążony na rzecz włościan serwitutem, obecnie pozbawiono włościan serwitutów.</u>
<u xml:id="u-33.36" who="#komentarz">(Głos: Zabrano księżnej majątek i pozbawiono włościan majątku!)</u>
<u xml:id="u-33.37" who="#AntoniWasyńczuk">We wsi Chrościanka, gminy Rożyszcze, zabrano 564 dziesięciny pastwiska, w Ostrowiu gm. Desługińskiej pow. Dubno, zabrano ziemię, którą od dziesiątków lat dzierżawiono. Powiat gorokowski gm. Świniuchy wieś Demisona, zabrano 140 dzies. pastwiska.</u>
<u xml:id="u-33.38" who="#AntoniWasyńczuk">Otóż ja tylko wykazuję niektóre fakty, które stwierdzają, że sprawa osadnictwa jest zupełnie nieuregulowana.</u>
<u xml:id="u-33.39" who="#komentarz">(Głos: A czy Pan wie, że ci włościanie wymordowali cały dwór?)</u>
<u xml:id="u-33.40" who="#AntoniWasyńczuk">Co do tego trzebaby się zwrócić do p. Ministra Sprawiedliwości, to onby to wyjaśnił.</u>
<u xml:id="u-33.41" who="#komentarz">(Głos: To było za czasów bolszewickich)</u>
<u xml:id="u-33.42" who="#AntoniWasyńczuk">Otóż sprawa serwitutów jest nieuregulowana. Sprawa ziemi, którą ludzie zakupili za pomocą Banku włościańskiego, jest również nieuregulowana. Zabrane są pastwiska, pozbawia się ludność małorolną możności kupowania tej ziemi.</u>
<u xml:id="u-33.43" who="#AntoniWasyńczuk">Przytoczę tutaj jeden bardzo ciekawy fakt. Gdy pewien człowiek zwrócił się do Urzędu Ziemskiego o sprzedanie mu ziemi, człowiek, który posiadał wszystkiego pół dziesięciny jako dzierżawca w Mielcu w pow. kowelskim, gmina Datyńska, niejaki Józef Matyczuk, posiadający 10 dusz w rodzinie, między niemi jednego syna, inwalidę światowej wojny, gdy zwrócił się, ażeby nadano mu ziemię, to tej ziemi nie tylko nie otrzymał, ale pan komisarz pozwolił sobie napisać na tem podaniu, że przyjmuje to do wiadomości.</u>
<u xml:id="u-33.44" who="#komentarz">(Głos: Pewnie musiał zająć to samowolnie)</u>
<u xml:id="u-33.45" who="#AntoniWasyńczuk">Nie, nie samowolnie.</u>
<u xml:id="u-33.46" who="#AntoniWasyńczuk">Są jeszcze inne wypadki, o których tutaj nie będę mówił; to są te rzeczy, które z punktu widzenia prawnego nie są uregulowane.</u>
<u xml:id="u-33.47" who="#AntoniWasyńczuk">Jeśli teraz przejdziemy do drugiego punktu, do tak zwanych urzędów ziemskich, to tam przyjdziemy też do tego przekonania; że gdyby się małorolni i bezrolni, gdyby się służba folwarczna zwróciła o to, ażeby mogli kupić trochę tej ziemi, to także tam jej nie otrzymają. Jest nawet tajny okólnik — w swoim czasie, zwracałem się do Prezesa Urzędu Ziemskiego, ażeby zaprzeczył temu, że jest taki okólnik, który mówi o tem, że 60% ziemi miejscowej musi być oddany przybyszom, a tylko reszta może być rozparcelowana między miejscową ludność. Otóż proszę Panów, nic dziwnego, że takie traktowanie ludności przez urzędy ziemskie nie może być tolerowane.</u>
<u xml:id="u-33.48" who="#AntoniWasyńczuk">Jeszcze muszę zwrócić uwagę na taki fakt: np. Patryki, Legaty, Dworen, Kotuchy majątki w kobryńskim powiecie, zakupione przez b. robotnika, który w ciągu 20 lat uzbierał sobie tego grosza, który posiada dziś rodzinę składającą się z 4 dzieci, który przybył po 1 kwietniu 1921 roku nie z własnej winy, lecz z winy wojny światowej, ten człowiek jest dziś pozbawiony tego majątku, a człowiekiem, który go wywłaszczył jako członek komitetu nadawczego, był komisarz ziemski Gajewski i ten komisarz jest dzisiaj osadnikiem w Legatach.</u>
<u xml:id="u-33.49" who="#AntoniWasyńczuk">Są jeszcze inne wypadki. Przytoczę osadników z pow. łuckiego, z 24 pułku, pułk. Tokarzewskiego, kap. Żółtowskiego, którzy mają po 30 dzies. ziemi, a sami jej nie użytkują. Proszę Panów, nie przeciw tym ludziom mówię, lecz przeciw temu systemowi, który doprowadził tych ludzi do tego, żeby byli tym narzędziem niezgody, jaka tam dziś panuje.</u>
<u xml:id="u-33.50" who="#AntoniWasyńczuk">Mówiono nam o trzeciem punkcie, mianowicie o sprawie agrykultury, że mianowicie ci ludzie sprowadzeni tam zostali dlatego, aby promieniowali agrykulturą tam na miejscu. Otóż jak ci ludzie gospodarują? Setki dokumentów, tysiące podań świadczą o tem, że ci ludzie oddają ziemię na trzeci snop, na drugi snop, a sami nie gospodarują.</u>
<u xml:id="u-33.51" who="#komentarz">(Głos: Dlatego uchwala się kredyty)</u>
<u xml:id="u-33.52" who="#AntoniWasyńczuk">I ci ludzie nigdy nie będą gospodarować, bo większość ich służy w urzędach, służy w wojsku, oni nie są zawodowymi rolnikami. Nic więc dziwnego, że od takich ludzi nic możemy spodziewać się wprowadzenia wyższej agrykultury.</u>
<u xml:id="u-33.53" who="#AntoniWasyńczuk">Mówią nam o tem, że ziemi tam jest dużo. Jeżeli rzeczywiście wziąć pod uwagę ziemie państwowe i ziemie prywatne większej własności, jeżeli weźmiemy te ziemie niezmelioryzowane, to rzeczywiście może procentowo wypadnie więcej, niż na innych terenach Rzeczypospolitej, ale przeprowadzenie melioracji musi się rozłożyć na dziesiątki, a może i na setki lat. Dlatego też, żeby stworzyć tam pewne użytki, trzeba w to włożyć grosz publiczny. Państwo musi się tem zająć, musi się tem tak zająć, aby przysposobić te ziemie do agrykultury, a nie można tak robić, żeby naprzód dawać lepsze ziemie dla osadników, a ziemie niezmelioryzowane, błota dawać miejscowej ludności.</u>
<u xml:id="u-33.54" who="#komentarz">(P. Michalak: Ma rację)</u>
<u xml:id="u-33.55" who="#AntoniWasyńczuk">Jest jeszcze jeden punkt, na którym opierają się właśnie żądania przyznania tego kredytu. Mówiono, że właśnie zasady gospodarcze, a nie zasady polityczne tu jak raz na to wpływają. Otóż wziąwszy pod uwagę sprawę sprowadzenia tych osadników i sprawę agrykultury i sam element, który przeprowadza tę agrykulturę, przyjdziemy do przekonania, że spokojnie przejść nad kredytami w rozmiarze nawet 50 miliardów dla tych osadników nie możemy. Ale teraz, proszę Panów, przejdźmy do drugiej kwestii, mianowicie do tej miejscowej ludności i zobaczmy, co się tam dzieje. Wołyń, Chełmszczyzna, Polesie i Białoruś, to teren przyfrontowy wielkiej światowej wojny, to teren, gdzie się zatrzymał głód i nędza i gdzie dziś dziesiątki tysięcy ludzi żyją w ziemiankach, gdzie całe rodziny wymierają z głodu i gdzie ludzie, którzy mają warsztat pracy, nie mając inwentarza, są postawieni pod pręgierz czy głodu, czy przejścia w położenie helotów, żeby byli tym proletariatem, który musi zaspokoić potrzeby siły roboczej wielkich własności. I proszę Panów, ludzie ci, dziś nie mają inwentarza, nie mają chleba, butów, nawet odzieży i wogóle wszystkiego.</u>
<u xml:id="u-33.56" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Osiecki).</u>
<u xml:id="u-33.57" who="#AntoniWasyńczuk">I wtenczas, gdy Państwo mówi, że prawo jest równe dla wszystkich obywateli, że niema obywateli I i II kategorii, widzimy uchwalany kredyt 50 miliardów na osadników, wtenczas, gdy miejscowa ludność zniszczona potrzebuje tej pomocy. My z tej wysokiej trybuny oświadczamy, że kredyty mogą być tylko na wszystkich obywateli, nie zaś na obywateli jednej kategorii. Niema obywateli jednej kategorii, nie powinno ich być i nie powinniśmy uchwalać ustaw, które są na korzyść jednej części ludności, ale winniśmy uchwalać ustawę, która traktuje wszystkich jako jednakowych obywateli, która pozwoli do ludności przywiązanej do ziemi jako do warsztatu pracy, zastosować jedną miarę i dla wszystkich tych ludzi uchwalić jeden kredyt.</u>
<u xml:id="u-33.58" who="#komentarz">(P. Anusz: Dla wszystkich żołnierzy, którzy walczyli o granice.)</u>
<u xml:id="u-33.59" who="#AntoniWasyńczuk">Nie możemy się zgodzić z tem, że jest to kredyt, jak mówił prof. Głąbiński, gospodarczy. Jeżeli to jest kredyt gospodarczy, to dlaczego Panowie umieszczacie w art. 3 oprócz punktów a i b jeszcze punkt c, gdzie się mówi o pomocy w dziedzinie zaspokojenia szkolnych i religijnych potrzeb osadników. To jest kredyt nie gospodarczy, to już kredyt polityczny,...</u>
<u xml:id="u-33.60" who="#komentarz">(Głos: Związany z życiem.)</u>
<u xml:id="u-33.61" who="#AntoniWasyńczuk">... ja zaraz to udowodnię. Proszę Panów, gdy w Łucku siedzi apb. Dubowski i są kościoły, to dla kogoż wy chcecie te nowe kościoły stwarzać; dla tych osadników? To znaczy, że w ten sposób chcecie dawać jeszcze na nowe kościoły, gdy my nie mamy ani jednej szkoły w pewnych miejscowościach, Panowie stwarzacie kredyty na szkoły dla osadników.</u>
<u xml:id="u-33.62" who="#komentarz">(Głos: Będą szkoły)</u>
<u xml:id="u-33.63" who="#AntoniWasyńczuk">Jeżeli będą szkoły, to szkoły muszą być dla wszystkich. My płacimy podatki i mamy prawo, ażeby w języku ojczystym uczyć swoje dzieci...</u>
<u xml:id="u-33.64" who="#komentarz">(Głos: Drzwi otwarte.)</u>
<u xml:id="u-33.65" who="#AntoniWasyńczuk">... i walkę o szkołę będziemy prowadzić do ostatka.</u>
<u xml:id="u-33.66" who="#komentarz">(Głos: Szkoły są dla wszystkich)</u>
<u xml:id="u-33.67" who="#AntoniWasyńczuk">Nie dla wszystkich, lecz dla osadników.</u>
<u xml:id="u-33.68" who="#AntoniWasyńczuk">Jeszcze jest punkt d): „na zasilanie stowarzyszeń, kooperatyw rolniczych oraz przedsiębiorstw handlowo-przemysłowych osadników kredytem, udzielanym wyłącznie celem prowadzenia przedsiębiorstw związanych z gospodarstwem rolnem”. Nic nie mając przeciw wprowadzeniu kredytu spółdzielczego, musimy z wszelką energią protestować, ażeby kredyt spółdzielczy był zachowany dla jednej części ludności, dla pewnej uprzywilejowanej kasty.</u>
<u xml:id="u-33.69" who="#AntoniWasyńczuk">W ten sposób uważamy, że punkty c) i d) muszą być skreślone, uważamy te kredyty za kredyty polityczne.</u>
<u xml:id="u-33.70" who="#AntoniWasyńczuk">Proszę Panów to musi być wzięte z punktu widzenia obrony warsztatu pracy dla naszej ludności, z punktu widzenia, że warsztat pracy musi być zabezpieczony. Jeszcze Sejm suwerenny przyznał się do winy, którą popełnił, i do błędu, i uchwalił rezolucje o zmianie i rewizji ustawy z dnia 17 grudnia 1920 r., a i Panowie przyznają, że są błędy, że są wynikiem słabej i kiepskiej administracji, bo wczoraj p. Minister Sprawiedliwości przyznał z tej wysokiej trybuny, że są pewne braki w administracji, że są nawet pewne nadużycia, a ponieważ przedstawiciele Rządu są wykonawcami ustawy, jasną jest rzeczą, że musi być przeprowadzona odpowiednia rewizja, bo Panowie sami mogą widzieć na miejscu, co za krzywdy są wyrządzane miejscowej ludności. Tylko ten sposób, gdy staniecie na gruncie realnym, gdy przypatrzycie się tym warunkom i usuniecie względy polityczne, pod tym płaszczykiem ukryte, dojdziemy do porozumienia. Przeto zgłaszamy taką rezolucję:</u>
<u xml:id="u-33.71" who="#AntoniWasyńczuk">„Ponieważ osadnictwo znajduje się w chaotycznym stanie i nie odpowiada zasadom agrykultury, że kredyty na cele gospodarcze powinny być rozszerzone na całość ludności kresów wschodnich, jako obywateli równorzędnych, przeto Wysoki Sejm nad wnioskiem Komisji przechodzi do porządku dziennego i wzywa Rząd do opracowania ustawy w przeciągu miesiąca o przyznaniu kredytu na pomoc dla ludności rolnej kresów wschodnich: a) na zagospodarowanie gruntów, kupno inwentarza żywego i martwego oraz nasion, b) na pobudowanie budynków gospodarczych i mieszkalnych”.</u>
<u xml:id="u-33.72" who="#AntoniWasyńczuk">W ten sposób Banowie unikniecie starć na tle politycznem...</u>
<u xml:id="u-33.73" who="#komentarz">(Głos: My wam będziemy kupować, a nasi emigrują do Francji)</u>
<u xml:id="u-33.74" who="#AntoniWasyńczuk">Nie trzeba nam kupować, nie zabierajcie nam naszego.</u>
<u xml:id="u-33.75" who="#komentarz">(Głos: Nie wasze!)</u>
<u xml:id="u-33.76" who="#AntoniWasyńczuk">Nie możecie w ten sposób traktować nas, ażeby pozbawiać nas warsztatu pracy. Panowie, wy mówicie i robicie tak, jak mówi i robi człowiek nieszczery.</u>
<u xml:id="u-33.77" who="#komentarz">(Oklaski na ławach mniejszości)</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma p. Poniatowski:</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JuliuszPoniatowski">Wysoka Izbo! Wydaje mi się, że jest moim obowiązkiem wyprowadzić z błędu część Izby, która mniema, że uchwalając dzisiaj owe 50 miliardów kredytu, wotuje za nowym jakimś kredytem na osadnictwo. Jest ona w błędzie.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JuliuszPoniatowski">W grudniu 1920 r. po świeżo skończonej wojnie Sejm w poczuciu obowiązku wobec żołnierza polskiego, który spełnił istotnie swoją powinność, uchwalił ustawę o przejęciu ziemi na Kresach Wschodnich i o nadzieleniu nią żołnierzy. W tej ustawie przewidziano, że osadnik, znalazłszy się w trudnych warunkach w okolicy odludnej, niezagospodarowanej, będzie musiał uzyskać pewną pomoc od Państwa na to, aby móc rozpocząć gospodarstwo. W ustawie z grudnia 1920 r. był przewidziany kredyt w wysokości 2 miliardów marek. Dopiero w ciągu drugiej połowy 1921 r. pewna dość drobna część tego kredytu została zużytkowana na pomoc dla żołnierzy. W tej więc już zmienionej walucie paręset milionów marek zostało zużyte w r. 1921, jak również kilkaset milionów w r. 1922. Suma więc reprezentowana przez ową sejmową ustawę z r. 1920 w wysokości 2 miliardów, dotychczas na ten cel zużyta nie została i słusznem jest, jeżeli Rząd i Sejm, pamiętając o swoich zobowiązaniach, chcą tę rzecz do końca wypełnić. Słusznem jest również, że jeżeli oprócz osadników wojskowych wielu innych osadników jest również w trudnej sytuacji, to należy i im pomóc, i w toku rozważań w komisji sejmowej została ta pomoc kredytowa rozciągnięta i na tych innych osadników. Wydaje mi się, że nawiązywanie do tej sprawy kredytów, która jest niczem innem, jak uzupełnieniem tego, co nie zostało w swoim czasie wypełnione, długiej i rozwlekłej dyskusji na temat wogóle osadnictwa na kresach niekoniecznie jest uzasadnione.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#JuliuszPoniatowski">Skoro jednak tak się stało, to trzeba powiedzieć słów parę, dotyczących tej sprawy, która w hasłach, w słowach jest ujmowana przez cały Sejm dość jednolicie. Niestety czyny nie idą z tem w parze.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#JuliuszPoniatowski">Gdybym dzisiejsze przemówienie pp. Głąbińskiego i Taraszkiewicza zestawił z owemi hasłami deklaracyjnemi zupełnie równego traktowania obywateli w Państwie i owe postulaty sprawiedliwego wykonania reformy rolnej wziął literalnie, to miałbym szczęście stwierdzić, że jesteśmy w Polsce istotnie bliscy braterskiego i zupełnie pełnego wzajemnego zaufania współżycia. Ale nie daje się, niestety, o tych głosach powiedzieć, że tylko język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie, bo tutaj kłamią myśli same. A muszę to twierdzić na podstawie tych rezolucji, które zostały w dziwnie braterskiej zgodzie panów przedstawicieli narodowej mniejszości w Polsce z panami przedstawicielami narodowej demokracji przy tej ustawie w Komisji uchwalone, że domagają się one zaprzestania przejmowania ziemi.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#JuliuszPoniatowski">Więc się deklaruje: ziemie dać, osadnictwo wykonać, miejscową ludność również w te ziemię zaopatrzyć, a równocześnie panowie obrońcy interesów obszarniczych pamiętają o tem, ażeby, broń Boże, nawet jednej morgi ziemi obszarniczej na ten cel nie użyto.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#komentarz">(Wrzawa. Różne okrzyki. Protesty na prawicy)</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#JuliuszPoniatowski">Panowie zapewne nie czytali uchwał przez swój klub przedkładanych, niechże Panowie przeczytają, że Panowie dziś zgłaszają rezolucję, wzywającą Rząd do zaprzestania przejmowania ziemi.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Do czasu uzgodnienia z reformą rolną. Różne okrzyki)</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#JuliuszPoniatowski">O tem uzgodnieniu zaraz powiem.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#komentarz">(Wrzawa. P. Staniszkis: Trzeba uczciwie cytować)</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#JuliuszPoniatowski">Może Pan głośniej powie, bo chciałbym usłyszeć. Otóż stwierdzam, że żądanie Panów zaprzestania przejmowania ziemi z tytułu...</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#komentarz">(P. Staniszkis: Do czasu uzgodnienia z reformą rolną)</u>
<u xml:id="u-35.12" who="#JuliuszPoniatowski">Właśnie Panu, Panie Profesorze odpowiadam, może Pan zechce posłuchać.</u>
<u xml:id="u-35.13" who="#komentarz">(Wrzawa. Sprzeciwy p. Putka. Głos na prawicy pod adresem p. Putka: Panie biskupie, dość! Wesołość)</u>
<u xml:id="u-35.14" who="#JuliuszPoniatowski">Stwierdzam, że żądanie sprowadzenia tego skutecznego oręża przejmowania ziemi, jakim się okazała ustawa z 17 grudnia, do broni o wiele mniej skutecznej, jaką jest ustawa z 15 lipca, jest niczem innem, jak dążeniem do utrzymania nietykalności stanu posiadania wielkiej własności. Z ustawy z 15 lipca dotychczas nie mamy przejętej ziemi wcale, z ustawy z 17 grudnia mamy przejętych trzysta kilkadziesiąt tysięcy hektarów. Ja się Panom nie dziwię, że Panowie chcecie uzgodnić ustawę z 17 grudnia z ustawa z 15 lipca.</u>
<u xml:id="u-35.15" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-35.16" who="#JuliuszPoniatowski">Wydaje mi się więc, że mówiąc o tych rzeczach w sposób deklaratywny, jak to mówił p. Głąbiński, w sposób stwierdzający istotnie chęć zaspokojenia owych słusznych, rzetelnych potrzeb miejscowej ludności na kresach, trzeba mówić i o tem, w jaki sposób ta ziemia ma być przejęta na rzecz osadnictwa i trzeba mówić o tem zupełnie uczciwie i z całą powagą, jaka jej część i kiedy ma dojść do rak miejscowej ludności.</u>
<u xml:id="u-35.17" who="#JuliuszPoniatowski">Muszę stwierdzić, że sprawozdania Głównego Urzędu Ziemskiego pod tym względem nic były zadawalające. Ze sprawozdań tych usłyszeliśmy, że wprawdzie 30% ziemi przeznaczono na potrzeby miejscowe, ale istotnie zużyto na te potrzeby tylko 2 1/2% obszaru.</u>
<u xml:id="u-35.18" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Pewno wtedy, gdy Pan był ministrem rolnictwa?)</u>
<u xml:id="u-35.19" who="#JuliuszPoniatowski">Ten fakt uprawnia nas do stwierdzenia, że coś przecież trzeba tu naprawić, i do postawienia rezolucji, aby ów zapas ziemi, przeznaczony na potrzeby miejscowe, istotnie został miejscowym małorolnym i bezrolnym przekazany.</u>
<u xml:id="u-35.20" who="#JuliuszPoniatowski">Od przedstawicieli mniejszości narodowych słyszeliśmy postulaty niewątpliwie za daleko idące. Gdybyśmy chcieli do końca wysnuwać konsekwencje ze stanowiska Panów, to istotnie musielibyśmy dojść do przeświadczenia, że Panowie uważają cały ten teren, na którym dziś mieszka nieliczna ludność na Kresach, za wyłączną własność tej ludności. Z tem stanowiskiem Polska pogodzić się nie może.</u>
<u xml:id="u-35.21" who="#komentarz">(Brawa na prawicy)</u>
<u xml:id="u-35.22" who="#JuliuszPoniatowski">Wydaje mi się niewątpliwie słuszne to stanowisko, już dziś zdeklarowane, że całość terenu polskiego musi być traktowana jako obszar jednolity, który ma zaspakajać potrzeby całego ludu. Ale ponadto trzeba jeszcze stanowczo stwierdzić,...</u>
<u xml:id="u-35.23" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Niech p. Chomiński słucha tego!)</u>
<u xml:id="u-35.24" who="#JuliuszPoniatowski">... że usiłowania pewnej części ludności do traktowania terenu, na którym mieszka, za swoją wyłączną własność, musimy traktować jako usiłowania szowinistyczne i jako takie zwalczać.</u>
<u xml:id="u-35.25" who="#JuliuszPoniatowski">Ale mówiąc to, idę właśnie dalej po linii tego rozumowania i chcę się przyczynić do tego, aby słuszne potrzeby miejscowej ludności zostały zaspokojone.</u>
<u xml:id="u-35.26" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Słusznie)</u>
<u xml:id="u-35.27" who="#JuliuszPoniatowski">Pozwala mi to ufać, że Panowie przychylą się do mojego wniosku, aby owe 30% przeznaczone dla miejscowej ludności dostało się jej i abyśmy zlikwidowali ten stan rzeczy, przy którym tereny rzekomo dla tej ludności przeznaczone, pozostają w dzierżawie u urzędników, ich znajomych, krewnych i przyjaciół, i abyśmy powiedzieli Głównemu Urzędowi Ziemskiemu, że jego pierwszym obowiązkiem jest wykonanie własnych swoich zarządzeń, jego pierwszym obowiązkiem jest owe karłowate gospodarstwa na kresach w to konieczne uzupełnienie gruntu zaopatrzyć. Nie mam obawy, aby tam ziemi zabrakło i nie mam obawy, aby takie postawienie kwestii zamknęło osadnictwo, bo ono może i musi przyjść. Ale na to, aby się to stać mogło, musicie Panowie zrezygnować ze swojej rezolucji.</u>
<u xml:id="u-35.28" who="#JuliuszPoniatowski">Istotnie z tem stanowiskiem, o którem mówiłem nie da się pogodzić dążności do utrzymania tej wielkiej własności w stanie nienaruszalnym.</u>
<u xml:id="u-35.29" who="#komentarz">(Głos: Nie dążymy do tego)</u>
<u xml:id="u-35.30" who="#JuliuszPoniatowski">Te rzeczy maja szczególne znaczenie dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-35.31" who="#JuliuszPoniatowski">Pozwolę sobie zwrócić Panom uwagę na to, że na tym terenie, bliskim granicy, ludność jest niewątpliwie pod wpływem agitacji zagranicznej. Nasi sąsiedzi niewątpliwie czynią niejedno, aby wywrzeć wrażenie, że pod ich rządami ludności dzieje się lepiej. Mogę Panom zakomunikować, że w pobliżu Mińska, w pasie leżącym bezpośrednio przy Polsce, wbrew bolszewickim zasadom o komunistycznym władaniu, przeprowadzona została, jak mnie informowano, burżuazyjna reforma rolna, z nadaniem ziemi na własność chłopom. Jeżeli będziemy pamiętali o tem, że te rzeczy nie są bez znaczenia dla przyszłości Polski, nie tylko na ten daleki czas braterskiego współżycia, ale i na najbliższy czas grożącego nam może niebezpieczeństwa, grożącego nam ze strony Rosji ataku, to musze mniemać, że mam prawo w interesie państwowym wymagać od obszarników na kresach, ażeby na rzecz interesów państwa, wyzbyli się ogromnej części ziemi przez siebie posiadanej. Ustawa z dnia 17 grudnia tein się różni od ustawy z d. 15 lipca, że precyzuje ceny ziemi. Przecież panowie przedstawiciele G. U. Z., szacując ową ziemię przejętą z ustawy z 17 grudnia, wyrazili jej wartość na 14 cetnarów za hektar, czyli na cenę nie niższą niż to, co Panowie uzyskacie z prywatnych sprzedaży. Interes Panów jest więc zabezpieczony i jedynie tendencja do utrzymania wszechwładzy może dyktować takie wnioski, jak wniosek o wstrzymanie przejmowania ziemi. Wydaje mi się, że byłoby zjawiskiem przeciwnem, gdyby te usiłowania Panów, które Sejm przez dwa lata systematycznie odrzucał, zostały nareszcie uwieńczone sukcesem przez współdziałanie mniejszości narodowych i narodowej demokracji. To byłoby widowisko! Gdyby mniejszości narodowe za tą rezolucją głosowały, miałbym odwagę publicznie pomówić je o to, że pójdą za hasłem: Im w Polsce gorzej, tem lepiej. Bo Panowie macie to poczucie odpowiedzialności i powinniście wiedzieć, że nie wolno dzisiaj wywoływać u ludności na terenie Polski wrażenia, że w Polsce nic i nigdy do naprawy nie dojdzie. Gdyby Panowie poszli za wnioskiem narodowej demokracji, będziemy twierdzili, że idziecie za hasłem „im gorzej tem lepiej”.</u>
<u xml:id="u-35.32" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Apel do większości rządowej)</u>
<u xml:id="u-35.33" who="#JuliuszPoniatowski">Twierdzę, że koniecznym warunkiem przeprowadzenia tych wielkich reform, jakie mamy na celu, jest uzyskanie obszernych terenów. Ziemi na tych terenach nie zabraknie, ludność jest tam znacznie rzadsza; po zaspokojeniu lokalnych potrzeb serwitutowych i karłowatych gospodarstw pozostanie dość na osadnictwo. Trzeba dobrej woli całego Sejmu i tych stronnictw, które, reprezentując posiadaczy, nie powinny sprawy kończyć frazesem.</u>
<u xml:id="u-35.34" who="#JuliuszPoniatowski">Mam przeto odwagę udać się do Sejmu, prosząc o uchwalenie rezolucji, która nakazuje Rządowi ową ziemię, przeznaczoną dla miejscowej ludności, istotnie w jej ręce oddać, nowe partie osadników wprowadzać według rozporządzeń Głównego Urzędu Ziemskiego, 25 do 30%, i wprowadzać wówczas, kiedy ta rzecz będzie dokonana równomiernie.</u>
<u xml:id="u-35.35" who="#JuliuszPoniatowski">Proszę Panów, bezwątpienia jest ciekawym pogląd samych osadników na tę sprawę. Ilekroć mają oni możność zabrać głos, usilnie domagają się od Rządu parcelacji lokalnej, zaspokojenia interesów miejscowej ludności. Ci ludzie, przez nas posłani na kresy, nie w misji politycznej, ale w misji kulturalnej i gospodarczej, mają z tą ludnością żyć i mają z nią wytworzyć stosunki istotnie sąsiedzkie. Ci ludzie czują to, że uzyskanie przez nich podstawy gospodarczej, połączone z niezadowoleniem ogółu miejscowego, nie sprzyja temu zadaniu, które mają spełnić, ci ludzie muszą się domagać zaspokojenia również i swoich najbliższych sąsiadów. Na zjeździć osadników, który się odbył w zeszłym i w tym roku, takie dezyderaty były zgłaszane pod adresem rządu. Mniemam, że i Sejm na tem stanowisku stanie. Twierdzę, że powinniśmy zaprzestać usiłowań partyjnych i jednostkowych utracenia całej rzeczy w imię szczytnych haseł.</u>
<u xml:id="u-35.36" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo).</u>
<u xml:id="u-35.37" who="#JuliuszPoniatowski">Pozwolę sobie jeszcze dwa słowa powiedzieć co do samej poprawki do ustawy przez nas zgłoszonej. Dyskusja na Komisji doprowadziła do tego, że kredyt ma być przeznaczony wogóle na osadników w Polsce, na tych, którzy korzystają z reformy rolnej, czy to prowadzonej przez. Rząd, czy przez instytucje prywatne. Mniemam, że istnieje różnica między temi zobowiązaniami, które Rząd ma względem parcelantów i osadników, przez siebie na ziemi osadzonych, a temi, jakie mieć może względem osadników z parcelacji prywatnej.</u>
<u xml:id="u-35.38" who="#JuliuszPoniatowski">Kredyt 50 miliardów jest bardzo szczupły. Ten kredyt wedle rachunku Głównego Urzędu Ziemskiego nie wystarcza na samych osadników wojskowych, bo na ich potrzeby trzebaby było przynajmniej 57 miliardów. Mamy do czynienia z instytucjami prywatnemi, które przedtem, parcelując tereny przez siebie zakupione, miały otoczyć opieką tych osadników, miały dopomóc im w zabudowaniu i zagospodarowaniu, obiecywały Rządowi, że wybiorą jednostki gospodarczo silne, które do pomocy Państwa uciekać się nie będą, a teraz mamy do czynienia z faktem, że ci parcelanci szturmują jednak do kieszeni państwowej. Sądzę więc, że te potrzeby powinny być uwzględniane dopiero po zaspokojeniu tych, którzy ziemię z rąk Rządu otrzymali.</u>
<u xml:id="u-35.39" who="#JuliuszPoniatowski">To jest uzasadnienie tej poprawki, która do art. 1 składamy. Sądzę, że co do całości tego zagadnienia jedynie wówczas będziemy mogli dojść do porozumienia nie tylko ustnego, ale i rzeczywistego, kiedy reforma rolna przeprowadzać się będzie na kresach istotnie na bardzo wielką skale. Do tego koniecznym warunkiem jest, ażeby wniosek Panów dziś został wycofany, a już w każdym razie, ażeby go mniejszości narodowe nie poparły.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MaciejRataj">Podaje do wiadomości, że do art. 1 jest zapisanych jeszcze 8 mówców. Wpłynął wniosek o przerwanie dyskusji nad art. 1. Proszę Posłów, którzy są za przerwaniem dyskusji, ażeby powstali. Większość. Dyskusja przerwana. Przystępujemy do art. 2. Głos ma p. Dębski.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanDębski">Wysoki Sejmie! W dyskusji nad pomocą ze strony Rządu dla tych osadników wojskowych i cywilnych, którzy w myśl ustawy o reformie rolnej przeszli na drobny warsztat pracy, spotkaliśmy się przedewszystkiem z dość ostrem i charakterystycznem wystąpieniem przedstawicieli mniejszości narodowych, a oprócz tego, i niektórych klubów polskich, Słyszeliśmy przy tej sposobności dalsze utyskiwania na osadnictwo wojskowe. Otóż sprawa ta w Polsce nie od dziś jest omawiana na łamach prasy, nie od dziś była tematem obrad rozmaitych komisji, urzędów i wydziałów, nie od dziś była tematem obrad samych osadników.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JanDębski">Trzeba stwierdzić, że w tej sprawie dziś jest bardzo dużo przesady. W istocie w pierwszych początkach osadnictwa wojskowego, kiedy się je prowadziło, systemem, że tak powiem, kozackim, kiedy tworzyły się drużyny z organizacją wojskową, zajmujące na własną rękę pierwszy lepszy folwark, w tym stanie nie mogło być mowy o racjonalnej gospodarce, były nadużycia względem miejscowej ludności, obszarników itd. Ale dziś sprawa zgoła inaczej się przedstawia. Kto z Panów miał możność być na zjeździć osadników wojskowych, ten stwierdził, że osadnictwo zrobiło olbrzymie postępy, polepszyła się gospodarka, budowa, polepszyły się stosunki z miejscową ludnością. I dziś opinię w tych rzeczach opiera się raczej na faktach z przeszłości, a nie uwzględnia się stosunków obecnych.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#JanDębski">Chcę tę sprawę zupełnie spokojnie traktować i na ataki, często prowokacyjne, czynione przez mniejszości narodowe, zupełnie spokojnie odpowiedzieć. Mówiono nam, że z tych bohaterów zrobili się tam bandyci, że my rzucamy miliardy po to, ażeby krzewić bandytyzm. To są zarzuty prowokacyjne. Moi Panowie, czy naprawdę chcecie w ten sposób traktować zagadnienie przyjścia z pomocą drobnym rolnikom nie tylko na kresach, ale w całej Polsce, Wy, którzy mianujecie się przedstawicielami drobnych rolników?</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#JanDębski">Przechodzę jednak do uprzytomnienia Szanownym Panom z mniejszości narodowych stanu rzeczy.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#JanDębski">Stan rzeczy jest taki, że jesteśmy w Państwie Polskiem, którego i Panowie jesteście posłami. Stan rzeczy jest taki, że uchwalona jest ustawa o reformie rolnej, ustawa, która nie ma na celu nic innego, tylko naprawę gospodarczą Państwa. Jeżeli w niej są pewne momenty polityczne, jeżeli nawet niektóre stronnictwa z tej ustawy robią narzędzie walki politycznej, to jednak sama ustawa i uchwalenie jej taką olbrzymią większością w poprzednim sejmie, świadczy o tem, że była pojętą jako naprawa gospodarcza całego Państwa, Przy tej naprawie, co już poprzedni mówca wspomniał, uwzględnić trzeba to, że są województwa i dzielnice o bardzo zgęszczonej ludności i są inne, których stan zaludnienia, jak np. w powiecie brzeskim wynosi 13 mieszkańców na 1 km. kw.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#JanDębski">Dalej trzeba stwierdzić, że chwila uchwalania drugiej ustawy, uzupełniającej ustawę o osadnictwie wojskowem, przypadła na okres powojenny, kiedy kraj przedstawiał ruinę, kiedy setki tysięcy hektarów leżały odłogiem, kiedy ludność, jak sami Panowie stwierdzili, dobrowolnie czy pod przymusem, pędzona przez popów i urzędników carskich, uciekała do Rosji i nic wróciła do dnia dzisiejszego, kiedy byliśmy Państwem, które stało w obliczu głodu, które sprowadzało mąkę amerykańską, wtedy to Państwo miało moralne prawo posyłać na te ziemie osadników, którzy się tam pazurami ziemi imali i ziemię tę uprawiali...</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#komentarz">(Wrzawa na ławach mniejszości narodowych)</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#JanDębski">Jeżeli Wy podnosicie, że miejscowa ludność ma prawa do tej ziemi, to chyba przyznacie Panowie, że żołnierz polski, który walczył o Polskę, jest conajmniej czynnikiem równorzędnym w tem państwie, w którem i Wy się znajdujecie i pod którego opieką i Wy możecie się rozwijać, jest przynajmniej czynnikiem równorzędnym obok miejscowej ludności. I Wy tego prawa moralnego nie chcecie nam przyznać na tych ziemiach, na których przez dziesiątki lat nie wolno było Polakowi-katolikowi kupić ziemi, na tych ziemiach, na których do dziś są t. zw. podstawszczycy, mający tytuł prawny.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#JanDębski">Panowie uważacie, że na tych ziemiach nie wolno dziś osadzać żołnierzy polskich, którzy walczyli. P. Taraszkiewicz zaś posunął się tak daleko, że zalecał, abyśmy osadzali na tych ziemiach bohaterów leżących w grobach, bo uznał za bohaterów polskich jedynie tych, którzy leżą w grobach.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#JanDębski">Pod jednym względem Panowie macie rację, że nie tylko ludność w powiatach o ludności mieszanej, ale i ludność rdzennie polska często przyznałaby Panom słuszność, bo podobne poglądy na reformę rolną są nie tylko w niektórych powiatach na kresach, ale i u nas wielu ludzi wyobraża sobie, że reforma rolna uchwalona przez Sejm polega na tem, że ziemie powinien dostać Michał, czy Jan, a nie Jakub, ponieważ folwark, któryby się miało rozparcelować, leży pod nosem, pod wsią. Ale proszę Panów, ustawa o reformie rolnej, uchwalona przez Sejm, bynajmniej takiego bolszewickiego poglądu nie zawiera. Reforma rolna nie jest pojęciem takiem, jak Wy mówicie, że to jest „nasza ziemia”. Nikt Rusinów, Białorusinów, czy Ukraińców nie wywłaszcza, w większości wywłaszcza się obszarników Polaków. Kiedyś o tej historii będziemy mówili. Dziś nie chciałbym zajmować czasu Sejmowi tą sprawą, ale sądzę, że do tej walnej rozprawy między Wami a nami przyjdzie, kiedy będzie się omawiało całość stosunków.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#JanDębski">Powiada się, że to jest zaognienie walki politycznej. Postaram się udowodnić, że nie tylko w powiatach kresowych, ale bardzo często w powiatach rdzennie polskich, kiedy z powiatów, czy wsi sąsiednich o bardziej zagęszczonej ludności komisja ziemska przeznaczy kogoś do gminy sąsiedniej, to już i z tego powodu jest wielkie niezadowolenie w tej gminie. Ale na to nie możemy zwracać uwagi, bo reforma rolna nie jest pojęta w ten sposób, że jeżeli kto ma np. 40 dziesięcin majątku, obok folwarku wielkiego, to mu się na numer należy. Często brałem udział w takich zebraniach, kiedy przychodziło do wywłaszczania majoratu na reformę rolną, gospodarze 30, 40 morgowi oświadczali: „My się inaczej nie godzimy tylko żeby było na numer dzielone”. Z podobnym światopoglądem my zgodzić się nie możemy. Klub nasz wypowiada się przeciw poprawce, która zmierza do zawieszenia ustawy o osadnictwie wojskowem na kresach. Chociaż rozumiemy i doceniamy intencje i staralibyśmy się usunąć to wszystko zło, na które wskazywali mówcy, z tej czy innej strony, nawet mówcy z mniejszości, ale jest rzeczą niepożądaną, żeby jeśli są pewne braki, niedomagania, jeżeli potrzeba większej kontroli, wydatniejszej pomocy i organizacji, samą ustawę i zasadę zawieszać. To jest już coś więcej, to są już żądania natury politycznej, gdy pochodzą od przedstawicieli mniejszości narodowych, albo odzywają się tu żądania społeczne, gdy pochodzą z prawej strony Izby. Dlatego, przeciwni jesteśmy, ażeby ustawa 17 grudnia nie była wykonana.</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#komentarz">(Głos z mniejszości: Po co dwie ustawy?)</u>
<u xml:id="u-37.12" who="#JanDębski">Dalej wypowiadamy się przeciw poprawce, zgłoszonej przez p. Poniatowskiego. Uznajemy bowiem, że nie można tej ziemi na kresach stawiać w specjalnych warunkach, jak chce poseł Poniatowski i nie wykonywać obowiązku, jaki Państwo na siebie przyjęło. Ten stan rzeczy istnieje w innych powiatach, istnieje w innych województwach. Zwracam specjalnie uwagę na to, że urzędy ziemskie niczem innem się nie zajmują, jak tylko parcelowaniem ziemi, którą urząd nadawczy przeznaczył dla miejscowej ludności. Uważam to za rzecz niewskazaną, ponieważ na przyznanie ziemi, która rozparcelowana nie została, czekają dziesiątki, setki tysięcy odznaczonych żołnierzy, żołnierzy inwalidów, którzy choć są równymi takimi samymi obywatelami jak my wszyscy, jednakże mają prawo moralne do tego, ażeby byli pierwszymi, którzy otrzymają ziemię w Państwie Polskiem.</u>
<u xml:id="u-37.13" who="#JanDębski">Przytaczano tu przykłady, że komisje nadawcze zabierają chłopom ziemie, które im się na zasadzie serwitutów należą. Jeżeli są takie wypadki, to sądzę, że istnieją w Polsce instancje i nie bądźcie Panowie tak skromni, sądzę, że macie na tyle wpływu, żeby w tych wypadkach zło naprawić. Te wypadki nadużyć mogły być, ale nie sądźcie Panowie, że one się dzieją tylko względem ludności ukraińskiej. Proszę Panów, gdybyście słyszeli skargi, jakie przedtem mieli Polacy z powodu ustawy o osadnictwie, gdybyście słyszeli, jak mówili, że dzieje im się największa krzywda, to Wasze skargi są niczem w porównaniu z tamtemi.</u>
<u xml:id="u-37.14" who="#JanDębski">I tutaj niema żadnego, że tak powiem, politycznego prześladowania, są tylko nadużycia, popełniane czy to ogólnie, czy to z winy niedołęstwa, czy też ze złej woli urzędu, albo też winną jest epoka powojenna, jaka nacechowała element przychodzący. Panowie ironizujecie zachowanie się tego żołnierza, mówicie, że przyszedł żołnierz, któremu się nie chce pracować. Lecz to przyszedł żołnierz, który walczył kilka lat, który odzwyczaił się od spokojnej pracy na roli i wojna i pobyt na tej wojnie demoralizuje ludność i dlatego działy się te nadużycia, te niszczenia dobra i majątku spokojnej, pracowitej ludności przez swawolnych żołnierzy...</u>
<u xml:id="u-37.15" who="#komentarz">(Głos: Po co ich osadzać?)</u>
<u xml:id="u-37.16" who="#JanDębski">...o czem także prasa donosiła, ale te fakty już się nie powtarzają. I jeżeli p. Wasyńczuk przytacza pewne fakty, to dotyczą one przeszłości.</u>
<u xml:id="u-37.17" who="#komentarz">(P. Wasyńczuk: Stwierdzam, że to jest dzisiejszy stan)</u>
<u xml:id="u-37.18" who="#JanDębski">Dzisiejszy stan jest taki, że niema krzywdzących nadużyć. Dajcie Panowie przykład, Wyście przytaczali, że komisje nadawcze zabrały tu i ówdzie ziemie serwitutowe. To są fakty z przeszłości, ale jeżeli chodzi o czas obecny, to krzyczących nadużyć niema.</u>
<u xml:id="u-37.19" who="#JanDębski">Dlatego z wielkiem uznaniem witam te głosy krytyki z Waszej strony i głosy udzielające rad. Macie do tego prawo i obowiązek, dbając o to, ażeby interesy tych ziem, z których jesteście wybrani, me doznały szwanku. I państwo ma obowiązek, dając ziemię osadnikom, dbać o to, ażeby oni stali się rozsadnikami kultury rolniczej i ludzkiej. Macie prawo domagać się, ażeby oni byli takimi. Ale jeżeli się tego domagacie, to musicie głosować za temi środkami i postanowieniami, które mają tym ludziom pomóc do pracy na tym kawałku ziemi, który utrzymują.</u>
<u xml:id="u-37.20" who="#JanDębski">Przy każdej okazji możecie Panowie również robić dyskusję polityczną i podpisywać się czy wobec własnych wyborców, czy wobec zagranicy z tego stanu rzeczy, który według Was istnieje w Polsce. Ale to Was daleko nie zawiedzie, to Was daleko nie zaprowadzi. Nie mówię tego w formie groźby,...</u>
<u xml:id="u-37.21" who="#komentarz">(Głos: To jest groźba.)</u>
<u xml:id="u-37.22" who="#JanDębski">... nie chciałbym groźbą odpowiadać na te groźby, które Panowie nam rzucacie od dawna...</u>
<u xml:id="u-37.23" who="#komentarz">(Głos: Nie boimy się Was!)</u>
<u xml:id="u-37.24" who="#JanDębski">I my się Was nie boimy.</u>
<u xml:id="u-37.25" who="#komentarz">(Głos: Ale my się Was też nie boimy)</u>
<u xml:id="u-37.26" who="#JanDębski">My się nie boimy i tych gróźb co do tej nocy, kiedy to ma nastąpić „z dymem pożarów”. Tych gróźb państwowość polska, kultura polska i naród polski się nie boi. Dymy pożarów, krew i pożoga szły z tej wielkiej — „jedinoj i niedielimoj” Rosji, a nie pochłonęły nas, zatrzymały się na granicy Polski.</u>
<u xml:id="u-37.27" who="#komentarz">(Huczne brawa na prawicy i w centrum)</u>
<u xml:id="u-37.28" who="#JanDębski">Zatrzymały się, a Wasze groźby mogą i Was spalić!</u>
<u xml:id="u-37.29" who="#JanDębski">Lud, który reprezentujecie, może ma i szlachetne dusze, ale dusze, które niewola moskiewska znieprawiła i które musicie wyzwolić i Wy o to dbajcie, lecz nie rzucajcie zarzewia walki między ludem ruskim a narodem polskim!</u>
<u xml:id="u-37.30" who="#komentarz">(Brawa. Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-37.31" who="#komentarz">(Głos: Polski Arakczejew!)</u>
<u xml:id="u-37.32" who="#komentarz">(Marszałek (dzwoni).</u>
<u xml:id="u-37.33" who="#JanDębski">Że się jednak prowadzi specjalną agitację, że naturalny i zrozumiały instynkt chciwości ziemi u niektórych ludzi ktoś stara się wyzyskać dla celów politycznych, to jest pewne. Dochodzi do tego, że nie na Wołyniu, ale już w województwie lubelskiem, nie gdzieś na kresach Rzeczypospolitej, osadnicy wojskowi, żołnierze, spotykają się z nieustannemi napaściami. Dochodzi do tego, że pułkowników armii polskiej prowokuje się omal, że się nie policzkuje i to silę dzieje wobec policji polskiej. Do tego dochodzi akcja, prowadzona przez niektóre żywioły. To się może skończyć źle. ale nie dla kogo innego, tylko dla Was! Coraz częściej rozlegają się głosy ludności polskiej, że tego stanu rzeczy dłużej ścierpieć nie można, że jeżeli czynniki rządowe zachowają się ze zbyt daleko posuniętą neutralnością, to społeczeństwo samo, zaprawione w walce długiej, potrafi się zorganizować i potrafi zorganizować samoobronę! (Ogromna wrzawa, różne okrzyki. P. Kowalczuk: Za pieniądze rosyjskie! Marszałek dzwoni). W tem wielkiem dziele, które jest częścią wykonania ustawy o reformie rolnej, w tem wielkiem dziele sądzę, że zespoli się cały naród, ażeby to dzieło nie zostało spaczone, ażeby w istocie osadnicy stali się czynnikiem silnym pod względem gospodarczym i pod względem kulturalnym.</u>
<u xml:id="u-37.34" who="#komentarz">(Brawa, oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Kwapiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JanKwapiński">Proszę Panów! Ustawy o kredycie dla osadników, którą tu omawiamy, nie powinno się rozpatrywać pod kątem widzenia specjalnie osadnictwa kresowego, albowiem jest w niej najwyraźniej powiedziane, że kredyt ten będzie rozciągnięty na wszystkich osadników w całej Rzeczypospolitej Polskiej. Ponieważ w całem Państwie Polskiem jest bardzo dużo osadników z pośród b. służby folwarcznej, osadzonej przez Państwo na gruntach, więc skoro Państwo osadziło tych ludzi słabo rozwiniętych pod względem gospodarczym, ma moralny obowiązek przyjścia im również z pomocą. I dlatego klub nasz i w Komisji Rolnej zarówno jak i w Izbie będzie głosował za tą ustawa.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#JanKwapiński">Jednocześnie chciałbym rzucić kilka uwag na tematy, które tu omawiano.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#JanKwapiński">Niewątpliwie, gdybyśmy bezstronnie spojrzeli na te sprawy, które tu poruszyli przedstawiciele narodu ukraińskiego i białoruskiego, gdybyśmy podeszli do tych zagadnień spokojnie, z pewną dozą sumienności, to musielibyśmy niestety przyznać, że dużo jest racji w te, co oni mówią.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#JanKwapiński">Niewątpliwem jest, że rolnicza ludność ukraińska tak samo jak ludność polska, tęskni do kawałka ziemi. Głód ziemi jest nie tylko właściwością polskiego chłopa, ale jest właściwością również ukraińskiego chłopa.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#JanKwapiński">I ten głód ziemi właśnie powoduje to, że p. Wasyńczuk tu z tego miejsca kurczowo chce bronić swego stanu posiadania na tych terenach.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#komentarz">(Głos: Nikt im tego nie broni)</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#JanKwapiński">A przyznać trzeba, proszę Panów, że sposób przeprowadzania osadnictwa wojskowego na kresach wschodnich często w praktyce urąga wszelkim zasadom moralności publicznej. Proszę Panów, jest rzeczą nie do pomyślenia, żeby tereny, przeznaczone dla uregulowania serwitutów siłą pięści wydzierać miejscowej ludności. Również nic do pomyślenia jest, żebyśmy tutaj my, przedstawiciele większości narodu w Państwie, rzucali lekkomyślne, niepoważne groźby w stronę mniejszości.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#JanKwapiński">Ja z największą przyjemnością wysłuchałem przemówienia p. dra Głąbińskiego, który ujmując zagadnienie osadnictwa, bardzo zręcznie prześliznął się nad temi sprawami, ale jako człowiek odpowiedzialny, człowiek, który ma poczucie siły państwowej, nie ośmielił się grozić lekkomyślnie, tak jak robił to Pan kolega Dębski mój przedmówca.</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#komentarz">(Wrzawa. Różne okrzyki)</u>
<u xml:id="u-39.11" who="#JanKwapiński">Proszę Panów, nie w interesie naszym leży, żebyśmy my, jako przedstawiciele większości w Państwie, bratni naród ukraiński i białoruski w ten sposób traktowali, jak p. Dębski.</u>
<u xml:id="u-39.12" who="#JanKwapiński">Jestem zwolennikiem tej zasady, którą tutaj zadeklarował p. Głąbiński. Zasada ta polega na czem? P. Głąbiński powiada, że musi być równość wobec prawa, równość wobec Konstytucji. Ale proszę Panów, p. Głąbiński nie domówił jednego.</u>
<u xml:id="u-39.13" who="#komentarz">(Głos: Zapomniał)</u>
<u xml:id="u-39.14" who="#JanKwapiński">Jeżeli Ukrainiec, albo grupa Ukraińców, przeniesie się do warszawskiego powiatu, to pies kulawy nie będzie się interesował tem, czy mają co jeść, czy nic. Jest różnica między tem, co my robimy tu, a tem co robimy dla osadników, dla tych Polaków, którzy są na Kresach. Ale proszę Panów kolegów z Klubu Ukraińskiego i Białoruskiego, pytam Was jako ludzi, którzy kochacie swój naród i jesteście przywiązani do ziemi, czy moglibyście z lekkiem sercem patrzeć na bezgraniczna niedolę tych ludzi, którychbyście tu przysłali? Tak samo i my czujemy, patrząc na niedole osadników Polaków na Kresach. Oni są niewinni.</u>
<u xml:id="u-39.15" who="#komentarz">(P. Podhorski: Nagrodzić ich trzeba, gdy na to zasługują, a nie do pieklą ich prowadzić)</u>
<u xml:id="u-39.16" who="#JanKwapiński">Ci ludzie, którzy tam są, zostali tam osadzani przez Państwo i Państwo musi im przyjść z pomocą i Wy musicie na to patrzeć z pewną pobłażliwością.</u>
<u xml:id="u-39.17" who="#JanKwapiński">Proszę Panów, uniknąć tych sporów, jakie tu były, można tylko wówczas, gdy Sejm zdecyduje się na radykalne postawienie sprawy, na realizację reformy rolnej. Sprawa reformy rolnej to jest ten bolący wrzód na ciele naszego organizmu państwowego, bo to, co nazywamy reformą rolną, jest rzucaniem piasku w oczy chłopom i zwalaniem winy na jakieś tam nieistniejące przyczyny, które powodują niewykonanie tej reformy. Niewykonanie tej reformy jest poprostu ordynarnem oszustwem, i dlatego z tem oszustwem musimy walczyć, musimy otwarcie, szczerze, publicznie powiedzieć, że Sejm Ustawodawczy zrobił ustawę agrarną do luftu.</u>
<u xml:id="u-39.18" who="#komentarz">(Głos:. Tak jest.)</u>
<u xml:id="u-39.19" who="#komentarz">(Głos: Dobre na wiecu!)</u>
<u xml:id="u-39.20" who="#JanKwapiński">Na zasadzie tej ustawy nie można nic zrobić. Majątki państwowe jużeśmy rozparcelowali. Państwo zbiedniało, a nie możemy uszczknąć nic z wielkiej własności. Punkt ciężkości przenosi się więc na zagadnienie, w jaki sposób doprowadzimy do tego, aby położyć rękę i na tem, co ma wielka własność.</u>
<u xml:id="u-39.21" who="#JanKwapiński">Mamy bardzo dużo ziemi, proszę Panów, w Małopolsce marny ziemię w rękach biskupów, mamy poduchowne majątki, na których możnaby zupełnie dobrze osadzić naszych bohaterów, broniących granic Rzeczypospolitej. Jeżeli kto chce być patriotą, rozdawać i szafować ziemią, to najpierw niech szafuje ze swojej skarbnicy, a potem niech sięga do drugiej.</u>
<u xml:id="u-39.22" who="#komentarz">(P. Majewski: Czy majątki polskie na Kresach to cudza ziemia, nie polska?)</u>
<u xml:id="u-39.23" who="#JanKwapiński">Jesteśmy, jak już powiedziałem na wstępie, za tą ustawą. Ale jednocześnie uważamy za swój obowiązek oświadczyć, że ten stan rzeczy, który jest tam na Kresach Wschodnich, nas w wysokim stopniu nie zadawala i robić będziemy wszystko, aby ten stan zmienić.</u>
<u xml:id="u-39.24" who="#JanKwapiński">Pierwszym warunkiem zmiany jest...</u>
<u xml:id="u-39.25" who="#komentarz">(Głos: Leninowi oddać)</u>
<u xml:id="u-39.26" who="#JanKwapiński">Nie. Warunkiem zmiany musi być przedewszystkim nie robienie dziesięciu ustaw, lecz unormowanie, uzgodnienie dwóch ustaw istniejących, a wzajemnie się częstokroć wykluczających. Nie może być osobnej ustawy o wykonaniu reformy rolnej dla cywilów, a osobnej dla wojskowych. Powinna być jedna ustawa agrarna, a w tej jednej ustawie powinno być przewidziane pierwszeństwa dobrodziejstwa tej ustawy, pierwszeństwo to zaś niewątpliwie będą mieli ci, którzy swoją krwią pieczętowali granice Rzeczypospolitej Polskiej. A gdy przedstawiciele ukraińskiego narodu, zobaczą, że sprawiedliwie się rozdziela tę ziemię przez nich ukochaną, tę, za którą całą duszą tęsknili, za którą szli hen na Sybir, to nie będziemy słyszeć tych głosów z tej trybuny, jakie słyszeliśmy. Powiadam: głosujemy za tą ustawą w tem przeświadczeniu, że dotyczyć ona będzie nie tylko kresów wschodnich, ale całego państwa, bo zarówno ci, którzy są wewnątrz państwa, potrzebują pomocy, jak i ci, którzy są poza centralnemi naszemi powiatami państwowemu Dlatego też ja kończę swoje przemówienie i proponuję, ażeby Sejm był łaskaw uchwalić rezolucję p. Poniatowskiego w zmodyfikowanej formie, mianowicie:</u>
<u xml:id="u-39.27" who="#JanKwapiński">„Sejm wzywa Rząd, aby wszystkie siły techniczne, urzędów ziemskich na ziemiach wschodnich zostały w pierwszym rzędzie użyte dla definitywnego rozparcelowania między miejscową ludność tej części ziemi, przejętej przez Państwo, która na ten cel została przeznaczona. Do czasu zaś uzgodnienia ustawy z dnia 17 grudnia o nadaniu ziemi żołnierzom z ustawą z dnia 15 lipca 1920 r. o wykonaniu reformy rolnej, G. U. Z. nie powinien wprowadzać nowych partii osadników wojskowych”.</u>
<u xml:id="u-39.28" who="#JanKwapiński">Uważam, że trzebaby przedewszystkiem zatrzymać dotychczasowy stan rzeczy i zrewidować, ilu osadników jest czynnych, ilu nie. Jeżeli jest wszystko prawdą to, co niektórzy Panowie mówili na Komisji Rolnej, że jest mnóstwo osadników fikcyjnych, że jest mnóstwo ludzi, którzy fikcyjnie mają ziemię, oddzierżawiają komu innemu, to jest to stan niemożliwy. Jeżeli się wywłaszcza ziemie obszarników, to nie po to, ażeby inny kacyk na niej KsKsKs/49 Sprawozdanie Komisji Rolnej i Budżetowej o wniosku p. Bryla w sprawie kredytu dla osadników.</u>
<u xml:id="u-39.29" who="#JanKwapiński">Gospodarował, ażeby tę ziemię miał i poddzierżawiał chłopom miejscowym. I słusznie Ukraińcy tu mówili, że wolą mieć jednego właściciela, niż 10, jak teraz mają.</u>
<u xml:id="u-39.30" who="#komentarz">(Głos: Racja)</u>
<u xml:id="u-39.31" who="#JanKwapiński">To wszystko, co chciałem powiedzieć w imieniu Klubu naszego w tej sprawie bolesnej, którą jednak musimy rozstrzygać.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MaciejRataj">Wpłynął wniosek o przerwanie dyskusji nad art. 2. Proszę Posłów, którzy są za przerwaniem dyskusji, ażeby wstali. Większość. Dyskusja przerwana. Przystępujemy do dyskusji nad art. 3. Głos ma p. Sanojca.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JózefSanojca">Wysoka Izbo! Mnie się zdaje, iż, jeżeli chodzi o ukrycie jakichś prywatnych interesów, to wtedy niejednokrotnie pewna część zainteresowanych ludzi uderza w ogromny ton patriotyzmu, ażeby odwrócić uwagę ogółu od istoty rzeczy, i w ten. sposób przemycić swoje rozmaite ukryte cele. Tak samo jest i w tej sprawie. I dlatego zabierając głos do art. 3, który mówi o tem, na jakie cele mają być użyte środki proponowane, muszę zaznaczyć, że przecież nie chodzi tu w gruncie rzeczy ani o osadnictwo wojskowe, bo przecie projekt prawny mówi tylko o kredytach na zabudowanie i zagospodarowanie się, ani nie chodzi o mniejszości narodowe, ani o unaradawianie — mowa przecież o kredytach na pomoc sprawie, która już została dokonana. Osadnictwo już jest. Jakie skutki będzie ono miało, to rzecz inna. Chodzi o przyjście z pomocą osadnikom wogóle w całem Państwie, jak mówi ustawa, z pomocą ludziom osiadłym na roli.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#komentarz">(Głos: Niech Pan powie coś o kościołach)</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#JózefSanojca">Niech Pan będzie cierpliwy, bo niecierpliwość nie jest oznaką polityka.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#komentarz">(Głos: Ale dlaczego Pan nie mówi o kościołach?)</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#JózefSanojca">Nie jestem organistą, żebym gadał o kościołach.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#JózefSanojca">Jeśli jest mowa o kredytach, to muszę powiedzieć, iż suma proponowana, to jest 50 miliardów marek polskich, jest tylko w markach wielka sumą. Jeśli się tę sumę przerachuje na złote, czy na franki szwajcarskie, to będzie nie dużo więcej ponad 4 miliony franków szwajcarskich — suma, którą w normalnych warunkach dawano na pomoc rolnictwu również w innych państwach. Nawet znacznie więcej niejednokrotnie otrzymywano środków na podniesienie kultury rolnej niż tutaj. Nie jest to zatem jakaś rzecz nadzwyczajna, w istocie jest to przyjście z pomocą ludziom nieraz bezdomnym. Trzeba tylko przyjść naprawdę cierpiącym z pomocą i nie robić protekcji. Kto jednak najwięcej zawinił, że osadnicy są w niedoli, że są bezdomni? To mnie obchodzi, kto najwięcej zawinił, że ci ludzie nie mają domów, nie mają narzędzi i nie mogą gospodarować.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#komentarz">(Głos: Ten, kto nie płacił podatków)</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#JózefSanojca">Ja nie wiem, kto nie płaci podatków. Niepotrzebnie Pan się kryje, może Pan nie płaci podatków?</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#komentarz">(Głos: Płaci.)</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#JózefSanojca">Nie wiem, tego niema Pan napisane na czole. Więc w tem jest rzecz, kto najwięcej za-winił.</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#JózefSanojca">W projekcie ustawy jest napisane, że nie rozchodzi się jedynie o tych osadników, których Państwo Polskie osadziło, nie rozchodzi się jedynie o osadników wojskowych, czy nawet osadników, których urzędy ziemskie osadziły, ale rozchodzi się również o osadników, którzy kupili ziemię w prywatnych towarzystwach i w prywatnych przedsiębiorstwach, w bankach parcelacyjnych. To jest ważne. Jest też poprawka p. Poniatowskiego, aby przedewszystkiem przyjść z pomocą ludziom przez Państwo osadzonym, i pewne stronnictwa, zdaje mi się, że wszyscy tak z prawicy, jak zdaje się i Panowie Posłowie z klubu Piasta na Komisji głosowali przeciw wnioskowi p. Poniatowskiego, chodziło im bowiem o to, aby przyjść z pomocą również i tym przez te towarzystwa, przez prywatne spółki osadzonym.</u>
<u xml:id="u-41.11" who="#JózefSanojca">Otóż zdaje mi się, że właśnie powinniśmy na to zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-41.12" who="#JózefSanojca">Ja widzę, że nawet mniej namiętnie krzyczą dzisiaj szanowni koledzy z prawicy, aniżeli koledzy z centrum, z Piasta, i najbardziej zainteresowanym Klubem jest dziś Klub Piasta. Kredyty na ulgę cierpiącym ludziom, kredyty na pomoc rolną, to rzecz pochwały godna i nasz Klub również nie jest przeciwko temu, aby osadnikom przyjść z pomocą. Wszyscy jesteśmy za tem, aby im przyjść z tą pomocą. Ale mnie jest wiadomem, że b. wielu ludzi, jest dziś nieszczęśliwymi z tej przyczyny, że zamiast przeprowadzenia reformy rolnej na kresach, mnóstwo towarzystw i przedsiębiorstw spekulacyjnych rzuciło się na kresy do parcelacji. Jedne z nich dostały koncesje, lub pozwolenia na parcelacje, inne pozwolenia nie miały, były to i towarzystwa parcelacyjne, były to i prywatne przedsiębiorstwa, były to obszarnicze i wielkobszarmicze związki, Związek Ziemian, banki kredytowe, Towarzystwo agrarno-osadnicze i t. p., które obiecywały osadnikom złote góry, przedewszystkiem obiecywały budulec, drzewo, obiecywano nawet kredyty na zasiewy i wszelką pomoc. Mnie się widzi, że z tej Wysokiej Trybuny mam prawo żądać, żeby dotrzymano tych wszystkich umów, żeby te towarzystwa osadnicze, które ściągały tę ludność na kresy, żeby te towarzystwa, które wzięły dobrą cenę — tam nie było potowy ceny, jak mówi ustawa o wykonaniu reformy rolnej z 15 VII 1920, ale pełna cena — żeby te towarzystwa wykonały wszystkie swoje zobowiązania.</u>
<u xml:id="u-41.13" who="#JózefSanojca">Niestety wystarczy pojechać na kresy, aby się przekonać ilu ludzi jest zawiedzionych. Zamiast wykonania zobowiązań prawica i Piast daje dziś patriotyczny krzyk. Nie dosyć jest mówić o patriotyzmie, kiedy (do prawicy i centrum) Wasze towarzystwa nie dotrzymują zobowiązań. Dziesiątki ludzi i tysiące nawet są bezdomne dlatego, że te towarzystwa kontraktów jeszcze nie wydały. Uderzają dziś panowie z prawicy i Piasta na wielki ton patriotyzmu. Mnie się widzi, że nie rozchodzi się o ten patriotyzm. Ja nie widzę, żeby ten „dym pożarów”, o którym tu tyle krzyczano, buchał gdzieś dokoła, ale mnie się widzi, że to bucha dym marek z kieszeni Waszych — Panowie — przedsiębiorstw. I dzisiaj muszę o tem powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-41.14" who="#JózefSanojca">Jest druga sprawa równie ważna. Ludzie, którzy siedzą dziś na parcelacji, którzy są osadnikami, nie mają często pojęcia, co z nimi będzie. Towarzystwa porobiły spekulacyjne interesa. Powiadają ci panowie: my Państwo polskie tak kochamy, tak lubimy, ale niech ono zapłaci za nasze spekulacje!</u>
<u xml:id="u-41.15" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-41.16" who="#JózefSanojca">Ja tego patriotyzmu nie rozumiem. Jeżeli towarzystwa spekulacyjne są patriotyczne, to niech wypełnią swe zobowiązania, lecz nie bierzcie od biednego Państwa miliardów na pokrycie ich grzechów! Woła się: Niech Państwo da pieniądze. Ale komu da? Oto, jak jest z osadnikami. Jest tutaj na sali nawet poseł, bardzo dobrze Wam znany, sędziwy człowiek i sławą promienny poseł Krempa.</u>
<u xml:id="u-41.17" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-41.18" who="#JózefSanojca">W Towarzystwie Agrarno-Osadniczem kupił on kilkadziesiąt morgów ziemi, i nawet on, chociaż jest posłem, chociaż to nie jest prosty wieśniaczek, ale poseł długoletni, nie mógł długo od Waszego Banku Towarzystwa Osadniczego wydostać definitywnego kontraktu, tylko ciągle każą mu więcej i więcej płacić.</u>
<u xml:id="u-41.19" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-41.20" who="#JózefSanojca">Tak mnie informowano. Ja nie jestem Piastowcem, abym kłamał.</u>
<u xml:id="u-41.21" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-41.22" who="#JózefSanojca">Proszę Wysoką Izbę, w tem jest całe clou sprawy. Otóż, ma się dawać pieniądze, ma je biedne nasze Państwo dawać osadnikom, ale ci osadnicy nie wiedzą, czy jutro nie będą musieli wynosić się ze swoich działek. Bo jeśli niema definitywnego kontraktu, to właściwie jak oni tam siedzą? Nie dość na tem, że się osadnik zgodził zapłacić za ziemię, sprzedając co tylko mógł, nieraz ostatnią krowę, ostatni może pud żyta czy pszenicy, ale teraz mówią mu: jest dodatkowa cena jedna, za miesiąc druga, potem znów trzecia i t. d. Są dodatkowe ceny bez końca a kontraktów niema.</u>
<u xml:id="u-41.23" who="#JózefSanojca">Dlatego uważam, że również mamy prawo żądać tutaj, ażeby towarzystwa te raz już definitywnie te kontrakty zawarły, zdaje się, że mamy prawo żądać tego od tych towarzystw i od Rządu... Chodzi o to, ażeby Rząd zmusił wszystkie partyjne i niepartyjne spółki parcelacyjne, ażeby one definitywnie zawarły kontrakty, ażeby Rząd wiedział, komu z pomocą przyjść i kto na ziemi siedzi.</u>
<u xml:id="u-41.24" who="#komentarz">(Głos: A Ludkiewicz? Inny głos: A o Kierniku nie zapomnieli)</u>
<u xml:id="u-41.25" who="#JózefSanojca">Wy najmniej macie prawa mówić o Ludkiewiczu!</u>
<u xml:id="u-41.26" who="#komentarz">(Głos: Ludkiewicz to nie nasz. )</u>
<u xml:id="u-41.27" who="#JózefSanojca">Diabli wiedzą, czy nie Wasz.</u>
<u xml:id="u-41.28" who="#JózefSanojca">W tem jest cała sprawa i uważam, że jeżeli kowal zawinił, to karać kowalu, a tu mówią tak: kowal zawinił, a powiesić cygana, czy ślusarza. Towarzystwa agrarno-osadnicze, spółki parcelacyjne, różne przedsiębiorstwa parcelacyjne prywatne ludzi zawiodły, naraziły na straty, zapędziły do nor, a Państwo ma teraz za to płacić.</u>
<u xml:id="u-41.29" who="#JózefSanojca">Ja jestem za tem, aby nieszczęśliwym przyjść z pomocą, aby kredyt państwowy dać, ale z drugiej strony stawiam następujące rezolucje:</u>
<u xml:id="u-41.30" who="#komentarz">(czyta:)</u>
<u xml:id="u-41.31" who="#JózefSanojca">1) Sejm wzywa Rząd, żeby zmusił prywatne przedsiębiorstwa i spółki parcelacyjne do wykonania wszystkich zobowiązań, zaciągniętych przy sprzedaży ziemi osadnikom, szczególnie w sprawie dostarczenia drzewa budulcowego na budynki dla osadników.</u>
<u xml:id="u-41.32" who="#JózefSanojca">2) Sejm wzywa Rząd, by położył kres tego rodzaju postępowaniu przedsiębiorstw i spółek osadniczych, że przez zwlekanie zawarcia definitywnego kontraktu z osadnikami narażają tychże na wielkie straty i nieustannie podbijają ceny pozbytych działek gruntowych.</u>
<u xml:id="u-41.33" who="#JózefSanojca">3) Sejm wzywa Rząd, by winnym, tych nadużyć spółkom i przedsiębiorstwom parcelacyjnym odebrał koncesje na parcelację.</u>
<u xml:id="u-41.34" who="#komentarz">(P. Pluta przerywa)</u>
<u xml:id="u-41.35" who="#JózefSanojca">Panie Pluta, szkoda pańskiego gardła. Pan ma folwark, to Pana to nie interesuje, a może ma Pan udział w Towarzystwie Osadniczem?</u>
<u xml:id="u-41.36" who="#JózefSanojca">Że Wam Szanowni Panowie krzyczący jest to niewygodne, to ja to bardzo dobrze rozumiem, bo ja wiem ilu posłów lub b. posłów Piastowych poszło na kresy i tam zostało folwarcznikami. Jesteście Panowie strasznymi zwolennikami reformy rolnej, gadacie dużo o patriotyzmie, byle to było dla Waszej kieszeni. Ale jeżeli, broń Boże, ktoś chce zajrzeć do Waszych brudnych geszeftów, to podnosicie gwałt, że oto Polska przepada. Ale wydaje mi się, że właśnie takie poniewieranie imienia polskiego jest najwięcej dla Polski szkodliwe i z tej przyczyny zdaje mi się, że Wysoka Izba, a może i stronnictwo Piasta, będzie głosowało za naszemi rezolucjami, a jeżeli nie będziecie Panowie za niemi głosować, to dacie najlepszy dowód całemu polskiemu ludowi, że oto Wy chcecie jego kosztem nie tylko robić politykę, ale nawet paść swoje prywatne kieszenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MaciejRataj">Głos ma poseł Kowalczuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JózefKowalczuk">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#JózefKowalczuk">Przedmówca mój w swoich wywodach ubolewał ogromnie nad tymi wszystkimi, którzy dostali ziemię na Kresach nie z rąk rządowych, ale od prywatnych spółek, czy poszczególnych obywateli ziemskich, którzy ziemię rozparcelowywali. Wzywał w rezolucjach swoich Rząd, ażeby zmusił te spółki parcelacyjne do wykonania swoich zobowiązań i dalej w pewnej niekonsekwencji zarzucał stronnictwu, które mam zaszczyt reprezentować, jakoby ono miało być w tem zainteresowane. Kończąc swe przemówienie wskazał, że na parcelacji na kresach wyszli dobrze byli posłowie z P. S. L.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#komentarz">(Śmiechy na lewicy)</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#JózefKowalczuk">Chcę wywodom tym w zupełności zaprzeczyć, albowiem jeżeli najwięcej z pośród tego obozu ludzi wyszło na kresy, jeśli nie nabyli ziemi z rządowej parcelacji ale z prywatnej, to z tego powodu są najwięcej nieszczęśliwymi i najbardziej potrzebują opieki. A więc nie można uważać za nieszczęśliwego jednego posła Krempę, a wielu innych ludzi, którzy nabyli ziemię na kresach uważać za tych szczęśliwców, którym nie tylko nie chce się przyjść z pomocą, ale którym właściwie zarzuca się, że rzekomo zrobili dobry interes na parcelacji. Jeżeli ktoś zrobił dobry interes na prywatnej parcelacji, to zrobili go wszyscy.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#JózefKowalczuk">Muszę zaznaczyć, że w zupełności solidaryzujemy się z przemówieniem mego przedmówcy, które zmierzało do uregulowania tego chaosu prawnego, jaki w tej sprawie istnieje, aby wreszcie bądź spółki parcelacyjne, bądź Rząd, który ziemie sprzedawał, jak najprędzej wprowadzili tych ludzi w prawne posiadanie.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#JózefKowalczuk">Jednak nie od rzeczy będzie zaznaczyć, że najmniej z tego obowiązku wywiązał się Rząd, albowiem gdy w wielu wypadkach prywatni obszarnicy po sprzedaniu ziemi tytuł własności przenieśli na nabywcę, to Rząd prawie nigdy tego nie zrobił. Więc jeżeli Panowie wskazują, jako najlepszą metodę, tę, którą stosował Rząd, względnie Główny Urząd Ziemski przy sprzedawaniu ziemi państwowej, to w takim razie musimy sobie zdać sprawę, że ta metoda, zalecana przez Panów, niedomaga jeszcze bardziej, niż metoda spółek prywatnych, gdyż dotychczas szereg rozparcelowanych majoratów nie jest przewłaszczonych, co gorsza cena zupełnie nie jest oznaczona, lecz płaci się zaliczki na cenę, a nie wiadomo jaka będzie cena. Wielu ludzi, którzy tą drogą doszli do posiadania ziemi, mówi, że woleliby kupić z prywatnej parcelacji, bo mieliby przynajmniej ustaloną cenę, a obecnie ceny ustalonej niema. A często zapłacili już 5 razy tyle, ile zapłacili inni z parcelacji prywatnych, a jeszcze nie wiadomo, ile będą płacić w przyszłości. Wszystko to jest winą urzędów, które dotychczas nie przeprowadziły przewłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#JózefKowalczuk">Jeżeli prywatne spółki nie przeprowadziły tego przewłaszczenia dotychczas, i stało się to na skutek ich winy, to zupełnie solidaryzujemy się z rezolucją p. Sanojcy, o czem najlepiej świadczy to, że nie kto inny, tylko P. S. L. zgłosiło interpelację w sprawce towarzystwa agrarno-osadniczego, domagając się od Rządu, aby wpłynął na to towarzystwo, by przewłaszczenie jak najprędzej nastąpiło. A więc nie można z tego ukuć żadnej broni politycznej.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#komentarz">(P. Smoła: Zainterpelujcie dyrekcję)</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#JózefKowalczuk">Do dyrekcji mogę odesłać p. Kolegę Smołę. Ja nie kupowałem tam działki, więc nie mam powodu zwracać się do dyrekcji.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#JózefKowalczuk">Musi być również podane do publicznej wiadomości z tej trybuny pewne sprostowanie. Mój przedmówca zaznaczył, że w Komisjach Skarbowej i Rolnej, gdzie decydowaliśmy ustawę, niektóre stronnictwa nie chciały przyjść z pomocą, z większym kredytem osadnikom w całej Polsce, lecz tylko na Kresach. To nie jest zgodne z prawdą, albowiem w ustawie najwyraźniej jest powiedziane, że kredyt przeznacza się na osadnictwo tak cywilne, jak i wojskowe, ale nie mówi się, że tylko na kresach, a więc ustawa obowiązuje na terenie całej Polski, gdzie tylko osadnictwo wojskowe i cywilne jest prowadzone.</u>
<u xml:id="u-43.10" who="#JózefKowalczuk">Nie kto inny też, jak tylko przedstawiciel Klubu „Wyzwolenie” zgłaszał wniosek w Komisji, a następnie na plenum Izby, aby kredyt 50 miliardowy tyczył się wyłącznie tych osadników, którzy dostali ziemię z rządowej parcelacji. Kredyt przeznaczony jest na pomoc dla osadników. Osadnikiem, w naszem pojęciu, jest człowiek, którego osadzono na ziemi bez względu na to jaką metoda. Panowie mi nie wytłumaczą, że ten, kto dostał ziemie od spółek parcelacyjnych jest w mniejszej potrzebie, od tego, kto dostał ziemię od Rządu. Jeśli Panowie twierdzą, że jest inaczej, to musimy publicznie oświadczyć, żeby wszyscy wiedzieli w jaki sposób traktuje się osadnika cywilnego, który nie dostał ziemi z rąk rządowych.</u>
<u xml:id="u-43.11" who="#JózefKowalczuk">Każdy, kto wyklucza wszelkie inne metody parcelacji, a chce wprowadzić jedynie rządową parcelację, jest zwolennikiem przewlekania reformy rolnej na czas bardzo długi, jest właśnie za tem, ażeby drobni rolnicy jak najdłużej do ziemi nie przyszli. Albowiem zdaje sobie sprawę każdy z Was, że sił technicznych do wymiaru ziemi jest w Polsce mało. Jeśli będzie prowadzona parcelacja tylko przy pomocy Głównego Urzędu Ziemskiego, jeśli inna metoda parcelowania będzie niedozwolona i zakazana, to reforma rolna przeciągnie się przynajmniej na 5 razy dłuższy okres, niż ten, w jakim może być załatwiona.</u>
<u xml:id="u-43.12" who="#JózefKowalczuk">Następnie zarzut, jaki postawiono memu stronnictwu, że jesteśmy zwolennikami nie tylko rządowej parcelacji, ale i prywatnej, w zupełności przyjmujemy i muszę publicznie stwierdzić, że bezwarunkowo będziemy popierali nadal...</u>
<u xml:id="u-43.13" who="#komentarz">(Głos: Parcelację dla posłów.)</u>
<u xml:id="u-43.14" who="#JózefKowalczuk">... wszelkie sposoby przechodzenia ziemi z rąk większej własności do mniejszej. Nigdy nie będziemy prowadzili tej polityki, ażeby gospodarzowi, który ma pieniądze i chce kupić sobie kawałek ziemi, kazać czekać 5 lat na parcelację rządową. On będzie trzymał pieniądze w kieszeni, marka traci wartość i nieraz kiedy mając możność kupienia 10 lub 15 morgów ziemi szedł za namową Panów i czekał, to doczekał się tego, że dzisiaj nie może ani jednej morgi kupić. Dużo mamy ludzi, którzy przychodzą do nas ze skargami i mówią: myśmy wierzyli posłom z „Wyzwolenia”, którzy mówili, nie kupujcie ziemi z prywatnych rąk, ale czekajcie na parcelację rządową, bo to będzie taniej, a dzisiaj my za te same pieniądze nawet po pół morgi kupić nie możemy, a ci, którzy kupili z parcelacji prywatnej dawno są właścicielami.</u>
<u xml:id="u-43.15" who="#JózefKowalczuk">My wszystkim naszym wyborcom, którzy się do nas zgłaszają i mówią, że jest ziemia, czy mamy kupować, czy czekać na rządową parcelację, odpowiadamy, jeżeli jest tanio, cena nie wysoka, to kupujcie, nie czekając na rządową parcelację. I wszyscy, którzy tego usłuchali, są obecnie zadowoleni, bo są posiadaczami ziemi i mają nawet tytuł przewłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-43.16" who="#komentarz">(P. Niedzielski: I dlatego reforma rolna rządowa nie jest wykonywana)</u>
<u xml:id="u-43.17" who="#JózefKowalczuk">Reformie rolnej rządowej to wcale nie przeszkadza, gdyż parcelacja prywatna nie odbiera urzędników rządowych, którzy są zatrudnieni w. urzędach ziemskich.</u>
<u xml:id="u-43.18" who="#komentarz">(P. Niedzielski: Właśnie, że ich się odbiera, dając im wyższe płace.)</u>
<u xml:id="u-43.19" who="#JózefKowalczuk">Jeżeli się daje wyższe płace, to tą samą drogę może również zastosować Główny Urząd Ziemski, który urzędnika mierniczego nie musi trzymać jako urzędnika ze stałą pensją, ale jako urzędnika kontraktowego, płatnego od każdego wymiaru, który on w ciągu roku wykonał. To jest w interesie nabywcy, nabywca poniesie koszty pomiaru, aby szybciej mu dano tę ziemię i szybciej tytuł własności przeniesiono. Nie jest w interesie nabywcy, żeby pomiar wyniósł o jakieś 500 mk. taniej, a żeby on czekał na to trzy lata. To jest zupełnem zaprzeczeniem jego własnego interesu, gdyż, nie mając tytułu własności, nie może zaciągnąć pożyczki, nawet w tym samym banku rolnym. I tu jest największa wada tego, że nieraz się dezorientuje opinię publiczną, ludzi chętnych do nabycia ziemi, ażeby trzymali pieniądze w kieszeni, które spadają z dnia na dzień i czekali wyłącznie na parcelacje rządową. W interesie naszym leży, ażeby większa własność jak najprędzej została rozparcelowana, żeby ustrój rolny, który jest obecnie niezadawalającym i złym, był zmieniony, ażeby gospodarstwa karłowate jak najprędzej były uzupełnione. A uzupełnione będą prędzej wtedy, jeżeli oprócz parcelacji rządowej będą prowadzić i parcelację instytucje upoważnione pod kontrolą Rządu. Ta metoda zmierza bezwzględnie szybciej do przeprowadzenia reformy rolnej.</u>
<u xml:id="u-43.20" who="#JózefKowalczuk">Muszę następnie w imię prawdy stwierdzić w odpowiedzi na przemówienie p. Kwapińskiego, że nie jest tak, jak on tu twierdzi. W wielu komisjach okręgowych przedstawiciele bezrolnych głosują przeciw wywłaszczeniu majątków. I tak pan kolega mówił: co Wy myślicie, że Wam oddamy? Trzeba się publicznie przyznać, że Wy nie chcecie majątków wywłaszczać i chcecie je w dalszym ciągu zatrzymać w rękach obszarników. Nie trzeba mówić z trybuny do swoich fornali, że się chce im ziemię nadać, skoro organizacja, której kierownikiem jesteś Pan sam, Panie Pośle, dostała instrukcję taką, że głosowała w Komisji przeciw wywłaszczeniu majątków. Nie mówię już o tem, że w większości wypadków na Komisje wcale nie przychodzą i wobec tego nie mogą bronić interesów służby folwarcznej. Te kilka słów wyjaśnienia opinii publicznej i służbie folwarcznej się należą.</u>
<u xml:id="u-43.21" who="#JózefKowalczuk">Jeżeli p. Kolega stoi na tem stanowisku, że Pan nie będzie wywłaszczał majątków po to, ażeby oddać je w ręce chłopów, to taką politykę ja uznaję z Pańskiego punktu widzenia, ale że Panowie nie chcecie, ażeby majątki były wywłaszczane i parcelowane pomiędzy chłopów, trzeba się otwarcie przyznać, że Panowie nie chcecie, ażeby były dopełniane gospodarstwa małorolne, czyli, że jeżeli jesteście przeciwnikami tego, to nie możecie być zwolennikami zmiany ustroju rolnego na lepszy, albowiem pozostawienie tych karłowatych gospodarstw w normie 4–5 mórg dla społecznego gospodarstwa rolnego jest ruiną i' te warsztaty pracy muszą być dopełnione, aby się stały żywotnemi warsztatami pracy i ażeby jak najmniej pieniędzy ze źródeł państwowych potrzebowały czerpać. Albowiem sprzedaż ziemi gospodarstwom małorolnym, które posiadają już budynki, a nawet inwentarz martwy i żywy, nie potrzebuje takiego nakładu pieniężnego od Państwa czy to w formie subwencji, czy pożyczek, bo one za pomocą tego samego inwentarza obrobią ziemię, jak tworzenie nowych gospodarstw, gdzie musi się dać trzy razy tak duży kapitał na zagospodarowanie, niż ten, jaki reprezentuje ziemia.</u>
<u xml:id="u-43.22" who="#JózefKowalczuk">Jeżeli p. przedstawiciel związku służby folwarcznej mówi, że Kresy Wschodnie, które są bardzo rzadko zaludnione, nie mają być terenem parcelacji, osadnictwa, lecz przedewszystkiem muszą być oddane miejscowej ludności, to nie można powiedzieć, żeby w powiatach takich jak brzeski, piński, czy kobiryński był głód ziemi, bo ziemia leży tam u włościan odłogiem, do dziś dnia nieuprawiona, nieobsiana. Tam stan posiadania nie jest tak rozdrobniony jak wewnątrz Państwa, albo na Wołyniu, więc nie możną powiedzieć, aby tam nie było ziemi dla osadnictwa, i aby nie można było osadzić tam służby folwarcznej. Służba folwarczna nie może w każdym wypadku dostać ziemi wewnątrz Państwa w tym majątku, gdzie służy.</u>
<u xml:id="u-43.23" who="#komentarz">(P. Kwapiński: Woli być parobkiem u obszarnika, a do chłopa nie pójdzie)</u>
<u xml:id="u-43.24" who="#JózefKowalczuk">Bardzo mi jest miło stwierdzić z ust przedstawiciela organizacji służby folwarcznej, że owi wolą być parobkami u wielkich obszarników, a do rozparcelowania ziemi wśród chłopów nie dopuszcza, bo nie chcą być parobkami u chłopów.</u>
<u xml:id="u-43.25" who="#komentarz">(P. Kwapiński: Tego nie powiedziałem)</u>
<u xml:id="u-43.26" who="#JózefKowalczuk">To było zupełnie dosłownie powtórzone.</u>
<u xml:id="u-43.27" who="#JózefKowalczuk">Muszę się więc opowiedzieć przeciw tym rezolucjom, które były postawione tak przez prawicę, jak również przez p. Poniatowskiego, który domaga się ni mniej ni więcej, jak tylko zatrzymania dalszego procesu parcelacji ziemi wśród żołnierzy, którym ziemią ustawą została przyznana. Plan tej parcelacji rozłożono na okres pięcioletni; żołnierzy trzeba tam osadzić, trzeba ich w ten sposób wynagrodzić, ponieważ zasłużyli na to. A ponieważ wszyscy w ciągu jednego roku nie mogą dostać ziemi, więc rozłożono to na okres pięcioletni. I tak w pierwszym roku pierwsza partia osadników dostanie ziemię, a dla dalszych partii chcecie Panowie zamknąć możność dostępu do tej ziemi. I każecie im czekać tak długo, aż wszystkie siły techniczne urzędu ziemskiego przeprowadzą parcelację pomiędzy miejscową ludność, a dopiero na drugim planie będzie prowadzona parcelacja wśród żołnierzy, wśród tych żołnierzy, których jeszcze rok temu Panowie z tak wielkim entuzjazmem ziemią obdarzyli. Dlatego też będziemy głosować przeciw tej części rezolucji, która mówił o wstrzymaniu dalszego osadnictwa.</u>
<u xml:id="u-43.28" who="#JózefKowalczuk">Natomiast jestem za rezolucją mego przedmówcy p. Sanojcy, choć nie zgadzam się z tonem jego przemówienia, bo było zupełnie nie rzeczowe, par excellence wiecowe, atakujące w demagogiczny sposób inne stronnictwa niemiłe mu. Ponieważ j jednak rezolucje te dążą do wyświetlenia nadużyć popełnionych przez spółki parcelacyjne, jak również wzywają Rząd, żeby zmusił te spółki parcelacyjne do jak najszybszego zawarcia aktu z nowonabywcami....</u>
<u xml:id="u-43.29" who="#JózefKowalczuk">(P. Kiernik: Trzeba przytaczać fakty, a nie operować frazesami!)</u>
<u xml:id="u-43.30" who="#JózefKowalczuk">...i do wywiązania się ze swoich zobowiązań, przeto jesteśmy za temi rezolucjami, ale proponujemy, aby odesłać je do Komisji Rolnej, żeby p. Sanojca miał tam możność przedstawić nam rzeczowo te nadużycia, o których on wie, abyśmy i my wiedzieli o kogo mu chodzi. Bo z takiemi ryczałtowemi oskarżeniami, z taką demagogią naturalnie my się zgodzić nie możemy.</u>
<u xml:id="u-43.31" who="#JózefKowalczuk">W Komisji Rolnej będziemy głosować za temi rezolucjami, które zmierzają do sanacji stosunków, które chcą wykorzenić wszelkie nadużycia tak władz, jak osób prywatnych, czy prywatnych spółek parcelacyjnych, ale będziemy występowali przeciwko opóźnieniu parcelacji reformy rolnej przez zabronienie parcelacji towarzystwo upoważnionym, bądź osobom prywatnym. Będziemy się starali, żeby ceny nie były wygórowane, gdyż sprawy tak stoją, że ceny w towarzystwach prywatnych wielokrotnie są niższe, niż ceny ziemi z parcelacji rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MaciejRataj">Zanim udzielę głosu następnemu mówcy, musze zwrócić uwagę, że wszyscy dotychczasowi mówcy wkraczali na tory dyskusji ogólnej i nadal będę ściśle przestrzegał, by mówca trzymał się treści artykułu.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Mączyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#CzesławMączyński">Nie pójdę śladami poprzednich mówców i nie będę nużył Wysokiej Izby zbyt długiemi wy wodami. Uważam jednak, że nawet przy tym art. 3, ażebym mógł dojść do tego wyniku, do którego zmierzam, muszę poruszyć z ogólnego stanowiska sprawę samego osadnictwa, sprawę t. zw. kolonizacji na kresach wschodnich. Sprawa osadnictwa jest dla minie kwestią pierwszorzędnego znaczenia państwowego. Albowiem każdy, kto uważa Rzeczpospolitą naszą za jedną, niepodzielną i nigdy już więcej podzielić się nie dającą całość,...</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#komentarz">(Głos: Do którego artykułu Pan to mówi?)</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#CzesławMączyński">... do art. 3, każdy kto stoi na stanowisku, że w Obrębie Rzeczypospolitej Polskiej nie pozwolimy nigdy przeprowadzić jakichkolwiek drutów kolczastych, dzielących obywateli państwa na poszczególne grupy lub sfery interesów, każdy musi przyznać, że dla państwa nie może być kwestią obojętną, jak ukształtują się stosunki pod względem narodowościowym. Uważamy, że rozlokowanie ludności szczerze i głęboko z państwem współczującej, ażeby wszędzie była większość ludności, która uważa się nie za czasowych obywateli tego państwa, lecz za obywateli wiecznie z tą ziemią i z tem państwem związanych...</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#komentarz">(Brawa na prawicy)</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#CzesławMączyński">...za obywateli, którzy w każdej chwili oddadzą wszystko, a nawet życie swoje za to Państwo, jest dla Państwa bezwzględną koniecznością. Potrzeba tedy, ażeby pomieszanie pewne w obrębię państwa pod tym względem nastąpiło.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#CzesławMączyński">Osadnictwo jest również ogromnie ważną kwestią dla całego Państwa ze stanowiska społecznego.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#komentarz">(Głos: To wszystko do art. 3?)</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#CzesławMączyński">Do art. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#MaciejRataj">Proszę Pana Posła trzymać się ściśle art. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#CzesławMączyński">Bezwzględnie poddaję się zarządzeniom czcigodnego p. Marszałka, ale wstęp mój naszkicować muszę.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#CzesławMączyński">Ze stanowiska społecznego jest pierwszorzędnym obowiązkiem państwa troszczyć się o to, aby rozlokowanie ludności było równomierne, aby nie było tego objawu, który obserwujemy w obrębie Rzeczypospolitej naszej, że w pewnych okolicach mamy na ziemi biedaków, którzy bezwzględnie nie mogą wyżywić nawet własnych rodzin, a w innych okolicach mamy bogaczy, którzy mimo ogromnego bogactwa własnego, mają jeszcze bardzo wrażliwe oko na cudzą ziemię.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#CzesławMączyński">Państwo nie może stać dalej na tem stanowisku, aby w obrębie Województw zachodnich największy posiadacz chłopski miał zaledwie morgów kilka, natomiast na ziemiach wschodnich ma bardzo częsta kilkadziesiąt dziesięcin i jeszcze narzeka, że jest biedny. Ilustrują te fakty cyfry rozlokowania ludności na 1 km.2. Jeśli na ziemiach zachodnich mamy powiaty, w których liczba ludności na 1 km.2 dochodzi do 180, a nawet w niektórych miejscowościach przekracza tę liczbę, to w województwach wschodnich Rzeczypospolitej Polskiej, nie na żadnych ziemiach białoruskich, tylko na ziemiach polskich, rozlokowanie ludności bardzo często spada poniżej 20 na kilometr kwadratowy. I dlatego wybaczcie Panowie, ale my, Państwo nasze, nie możemy patrzeć spokojnie na to, ażeby chłopi nasi z okolic zachodnich emigrowali poza morze, czy gdziekolwiekindziej, gdy w obrębie Państwa własnego mają możność uzyskania własnego warsztatu pracy. Kwestią rozsiania ludności...</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#komentarz">(Dzwoni)</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#Komentarz">Uważam, że to podmalowanie tła jest nieco za obszerne.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#CzesławMączyński">Kwestią rozlokowania ludności nie może być podszywana pod żadne względy polityczne, ani narodowościowe. Rzecz ta dzieje się od niepamiętnych czasów. Tam gdzie jest ludności mniej, tam przybywa ludność z okolic, u których jest jej więcej.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#CzesławMączyński">Od niepamiętnych czasów, od pierwszych przedhistorycznych czasów można stwierdzić, że ludność z województw zachodnich wędrowała do województw wschodnich. Rzecz ta już w XIII wieku da się stwierdzić dokumentami.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#CzesławMączyński">Ten prąd naturalny, ten prąd sprawiedliwy i słuszny został tylko dwukrotnie w naszych dziejach dotychczasowych przerwany. Raz przerwał go rząd zaborczy rosyjski, drugi raz, niestety, do pewnego stopnia wstrzymany został w czasach polskich. Rząd rosyjski nic pozwalał, jak wiadomo, w obrębie kresów dzisiejszej Rzeczypospolitej osiedlać się ludności polskiej. Wówczas ci Panowie, którzy dzisiaj tak głośno demonstrowali, nie kompetowali zupełnie o ten nadmiar ziemi, który tam był do kupienia, zupełnie nie protestowali przeciwko temu, że o ten nadmiar ziemi zgłaszali się koloniści niemieccy i czescy, którzy siedzą do dnia dzisiejszego na tych kresach. Oni wtedy nie kupowali tej ziemi, ani nie protestowali przeciwko sprowadzaniu obcych na osadzenie tej ziemi. Te kolonie są tam do dzisiaj i ja je znam dobrze. Dzisiaj po raz drugi ten ruch naturalny wstrzymany został częściowo w Państwie Polskiem. Może paradoksem będzie, że reforma rolna ten ruch naturalny nic polityczny, ale społeczny — wstrzymała. My na kresach południowo-wschodnich mogliśmy zaobserwować, że ruch ludności polskiej do Małopolski Wschodniej był przed wojną silniejszy aniżeli po uchwaleniu reformy rolnej. To jest jeden z ważkich zarzutów, jaki stawiam reformie rolnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MaciejRataj">Przywołuje mówcę do rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#CzesławMączyński">Przechodzę bezwzględnie do art. 3. Uważam tedy, że zajęcie się losem tej ludności, jest pierwszorzędnym obowiązkiem państwa. Żaden minister nic może tłomaczyć się tem, że niema środków i możności zaspokojenia potrzeb ludności, która się tam znalazła. Zwracam uwagę, że ludność ta znalazła się bez winy własnej w katastrofalnym wprost uposażeniu: kupował ziemie, przeważna cześć bowiem kupowała, i pewną cześć gotówki zachowywała na to,. by zabudowania z powodu ciągle postępującej de[...]ty waluty te fundusze nie mogły w żadnej mierze wystarczyć na zagospodarowanie i zabudowanie. Ludność ta żyje dotychczas w ziemiankach i niema możności racjonalnego zagospodarowania się, ani zabudowania się. Jak okropny jest ten stan, to pozwolę sobie Wysokiej Izbie przytoczyć jeden przykład, może bardzo drastyczny, ale napewno nie jedyny. Były członek tej Wysokiej Izby. ś. p. Aleksander Skarbek ofiarował bezpłatnie 1000 morgów dla inwalidów wojska polskiego. Ci inwalidzi mimo, że działki podzielono mimo, że te działki niejako w formalne posiadanie na papierze wzięli dotychczas wcale nie osiedli, bo nie mają czem rozpocząć gospodarstwa, bo nie mają za co zabudować się, bo im Rząd polski nie przychodzi z pomocą. Tego stanu my dłużej cierpieć nie możemy i nie powinniśmy, jeżeli rzeczywiście troszczymy się o przyszłość Rzeczypospolitej i dobro Państwa naszego.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#CzesławMączyński">Specjalnie chodzi mi przy art. 3 jeszcze o jedno. Panowie z mniejszości narodowych i pewne stronnictwa polskie współpracujące z nacjonalizmem obcym, a bardzo „ludożercze” wobec interesu narodu polskiego, żądają skreślenia w art. 3 ust. 3 i 4, żądają, ażeby nie było możności wybudowania kościołów. Ludność ta, znalazłszy się tam, jest w sytuacji, pod względem kulturalnym i oświatowym bardzo przykrem. Według obowiązujących ustaw Państwa Polskiego nie może sobie wybudować szkoły, nie może dostać na nią pomocy od Państwa, ponieważ potrzeba na to uchwały gminy. Gmina zaś jest w rękach mniejszości narodowych, a te odmawiają zaciągnięcie pożyczki. To też ci ludzie, którzy nie chcą, aby ich dzieci pobierały naukę w Państwie Polskiem, nie w polskiem języku, zmuszeni są do tego, żeby dzieci do szkoły nie posyłać. Obecnie i oddawna już, zwracają się we wszystkich kierunkach z prośbą, aby im osobiście pożyczyć pieniędzy, żeby mieli za co szkołę wybudować. Oni nie chcą żadnej pomocy państwowej w formie subwencji państwowej. Oni proszą jedynie o pożyczkę, którą zobowiązują się do lat kilku i to w złocie spłacić.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#CzesławMączyński">Zdaje mi się, że nie może się znaleźć nikt w tej Wysokiej Izbie, ktoby zaprzeczył dzieciom polskim prawa uczenia się w języku polskim w Państwie Polskiem. Zdaje mi się, że nie powinien się znaleźć nikt w tej Wysokiej Izbie, ktoby dążył do tego, aby członkowie narodu polskiego przez to, że będą pozbawieni opieki religijnej, zmieniali religię, a za religią także i narodowość swoją.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#CzesławMączyński">Jeżeli występujemy i występować będziemy przeciw skreśleniu tych dwóch punktów art. 3, to tylko dlatego, że uważamy, iż dziecko polskie w Państwie Polskiem może i musi pobierać naukę w języku polskim i dlatego, że nie chcemy...</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#komentarz">(Głos: Bardzo dobrze, ale Ukrainiec w ukraińskim. Białorusin w białoruskim i t. p.)</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#CzesławMączyński">... ażeby chłoń polski, który osiadł tam na kresach przez zmianę religii stał się pognojem dla innych narodowości, obojętnych lub wrogich dla państwowości polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#MaciejRataj">Dyskusja nad art. 3 wyczerpana. Proponuję odłożenie dalszej rozprawy nad tą ustawą, podobnie jak i nad innemi punktami porządku dziennego, do jutrzejszego posiedzenia z powodu spóźnionej pory.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#MaciejRataj">Proponuje odbycia następnego posiedzenia jutro o godz. 10 rano, z następującym porządkom dziennym:</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#komentarz">(czyta:)</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#MaciejRataj">Trzecie czytanie ustawy o podatku przemysłowym (druki nr. 352 i 153).</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#MaciejRataj">Sprawozdanie Komisji Skarbowej o proponowanych przez Senat poprawkach do ustawy o wyrównaniu opłat stemplowych i podatków od spadków i darowizn (druk nr. 236 i odbitki Roneo).</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#MaciejRataj">Dalszy ciąg dyskusji nad sprawozdaniem Komisji Rolnej i Budżetowej w sprawie przyznania nadzwyczajnego kredytu na pomoc dla osadników (druk nr. 81 i odbitki Roneo).</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#MaciejRataj">Sprawozdanie Komisji Oświatowej o wniosku posłów Zw. Lud. Nar. w przedmiocie ustawy o przekazaniu Uniwersytetowi Jana Kazimierza we Lwowie budynku posejmowego (druk nr. 73 i odbitki Roneo).</u>
<u xml:id="u-52.7" who="#MaciejRataj">Ustne sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o wniosku p. Puzynianki i tow. w sprawie aresztowanych przez Rząd sowiecki Rosji apb. Cieplaka i 14 księży.</u>
<u xml:id="u-52.8" who="#MaciejRataj">Ustne sprawozdanie komisji Oświatowej o wniosku p. Greissa i tow. w sprawie udzielenia dyspensy od wieku, wymaganego ustawą dla składania egzaminu dojrzałości (druk nr. 344).</u>
<u xml:id="u-52.9" who="#MaciejRataj">Ustne sprawozdanie Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej o wnioskach w sprawie zawieszenia postępowania karno-sądowego przeciwko posłom: Marianowi Dąbrowskiemu, Janowi Brylowi, dr. Poznańskiemu, Henrykowi Wyrzykowskiemu i W. Witosowi, przeciw p. Somscherowi oraz przeciw p. Chruckiemu.</u>
<u xml:id="u-52.10" who="#MaciejRataj">Nikt głosu nie żąda. Porządek dzienny uważam za przyjęty. Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-52.11" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 8 min. 55 wiecz.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>