text_structure.xml
481 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
1153
1154
1155
1156
1157
1158
1159
1160
1161
1162
1163
1164
1165
1166
1167
1168
1169
1170
1171
1172
1173
1174
1175
1176
1177
1178
1179
1180
1181
1182
1183
1184
1185
1186
1187
1188
1189
1190
1191
1192
1193
1194
1195
1196
1197
1198
1199
1200
1201
1202
1203
1204
1205
1206
1207
1208
1209
1210
1211
1212
1213
1214
1215
1216
1217
1218
1219
1220
1221
1222
1223
1224
1225
1226
1227
1228
1229
1230
1231
1232
1233
1234
1235
1236
1237
1238
1239
1240
1241
1242
1243
1244
1245
1246
1247
1248
1249
1250
1251
1252
1253
1254
1255
1256
1257
1258
1259
1260
1261
1262
1263
1264
1265
1266
1267
1268
1269
1270
1271
1272
1273
1274
1275
1276
1277
1278
1279
1280
1281
1282
1283
1284
1285
1286
1287
1288
1289
1290
1291
1292
1293
1294
1295
1296
1297
1298
1299
1300
1301
1302
1303
1304
1305
1306
1307
1308
1309
1310
1311
1312
1313
1314
1315
1316
1317
1318
1319
1320
1321
1322
1323
1324
1325
1326
1327
1328
1329
1330
1331
1332
1333
1334
1335
1336
1337
1338
1339
1340
1341
1342
1343
1344
1345
1346
1347
1348
1349
1350
1351
1352
1353
1354
1355
1356
1357
1358
1359
1360
1361
1362
1363
1364
1365
1366
1367
1368
1369
1370
1371
1372
1373
1374
1375
1376
1377
1378
1379
1380
1381
1382
1383
1384
1385
1386
1387
1388
1389
1390
1391
1392
1393
1394
1395
1396
1397
1398
1399
1400
1401
1402
1403
1404
1405
1406
1407
1408
1409
1410
1411
1412
1413
1414
1415
1416
1417
1418
1419
1420
1421
1422
1423
1424
1425
1426
1427
1428
1429
1430
1431
1432
1433
1434
1435
1436
1437
1438
1439
1440
1441
1442
1443
1444
1445
1446
1447
1448
1449
1450
1451
1452
1453
1454
1455
1456
1457
1458
1459
1460
1461
1462
1463
1464
1465
1466
1467
1468
1469
1470
1471
1472
1473
1474
1475
1476
1477
1478
1479
1480
1481
1482
1483
1484
1485
1486
1487
1488
1489
1490
1491
1492
1493
1494
1495
1496
1497
1498
1499
1500
1501
1502
1503
1504
1505
1506
1507
1508
1509
1510
1511
1512
1513
1514
1515
1516
1517
1518
1519
1520
1521
1522
1523
1524
1525
1526
1527
1528
1529
1530
1531
1532
1533
1534
1535
1536
1537
1538
1539
1540
1541
1542
1543
1544
1545
1546
1547
1548
1549
1550
1551
1552
1553
1554
1555
1556
1557
1558
1559
1560
1561
1562
1563
1564
1565
1566
1567
1568
1569
1570
1571
1572
1573
1574
1575
1576
1577
1578
1579
1580
1581
1582
1583
1584
1585
1586
1587
1588
1589
1590
1591
1592
1593
1594
1595
1596
1597
1598
1599
1600
1601
1602
1603
1604
1605
1606
1607
1608
1609
1610
1611
1612
1613
1614
1615
1616
1617
1618
1619
1620
1621
1622
1623
1624
1625
1626
1627
1628
1629
1630
1631
1632
1633
1634
1635
1636
1637
1638
1639
1640
1641
1642
1643
1644
1645
1646
1647
1648
1649
1650
1651
1652
1653
1654
1655
1656
1657
1658
1659
1660
1661
1662
1663
1664
1665
1666
1667
1668
1669
1670
1671
1672
1673
1674
1675
1676
1677
1678
1679
1680
1681
1682
1683
1684
1685
1686
1687
1688
1689
1690
1691
1692
1693
1694
1695
1696
1697
1698
1699
1700
1701
1702
1703
1704
1705
1706
1707
1708
1709
1710
1711
1712
1713
1714
1715
1716
1717
1718
1719
1720
1721
1722
1723
1724
1725
1726
1727
1728
1729
1730
1731
1732
1733
1734
1735
1736
1737
1738
1739
1740
1741
1742
1743
1744
1745
1746
1747
1748
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 9 min 05)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Wiesław Chrzanowski oraz wicemarszałkowie Józef Zych i Dariusz Wójcik)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">Na sekretarzy powołuję posłów Adama Sengebuscha i Filipa Kaczmarka.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Filip Kaczmarek.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">Protokół 6 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#Marszałek">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został paniom posłankom i panom posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#Marszałek">Przypominam, że na poprzednim posiedzeniu Sejm nie rozpatrzył punktów porządku dziennego dotyczących:</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#Marszałek">— sprawozdania Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy konstytucyjnej;</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#Marszałek">— stanowiska Senatu w sprawie ustawy o waloryzacji udziałów członkowskich w spółdzielniach i zmianie niektórych ustaw;</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#Marszałek">— projektu oświadczenia związanego z informacją w sprawie podwyżek cen nośników energii;</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#Marszałek">— informacji rządu o stanie przygotowań do wprowadzenia w życie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#Marszałek">Informuję, że komisje przedstawiły sprawozdanie o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym. Komisje nie zakończyły natomiast prac nad wnioskiem prezydenta o ponowne rozpatrzenie przez Sejm ustawy o zmianie ustawy Prawo bankowe i niektórych innych ustaw.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#Marszałek">W związku z tym Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje:</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#Marszałek">— rozważenie spraw nie rozpatrzonych na poprzednim posiedzeniu Sejmu, czyli pkt. 1–4 porządku dziennego;</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#Marszałek">— rozpatrzenie sprawozdania komisji o projekcie ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym, czyli pkt. 15;</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#Marszałek">— skreślenie punktu dotyczącego wniosku prezydenta o ponowne rozpatrzenie ustawy Prawo bankowe;</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#Marszałek">— oraz rozpatrzenie punktu dotyczącego interpelacji i zapytań poselskich dzisiaj w godzinach od 15 do 18.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#Marszałek">Jest dużo pytań, więc chodzi o to, żeby czas poświęcony temu punktowi trochę przedłużyć.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#Marszałek">Proponowane zmiany są zawarte w doręczonej dzisiaj paniom posłankom i panom posłom wersji porządku dziennego, z którego należy skreślić pkt 11, dotyczący Prawa bankowego.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#Marszałek">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm na podstawie art. 46 tymczasowego regulaminu Sejmu przystąpił do rozpatrzenia na obecnym posiedzeniu tych punktów porządku dziennego, do których druki zostały doręczone w terminie późniejszym niż to przewiduje art. 43 tymczasowego regulaminu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#Marszałek">Czy ktoś z pań posłanek i panów posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#Marszałek">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełWojciechZarzycki">Wojciech Zarzycki, PSL. Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na poprzednim posiedzeniu Sejmu zgłaszałem wniosek formalny o umieszczenie w porządku obrad dzisiejszego posiedzenia informacji ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego o działaniach organów wymiaru sprawiedliwości w zakresie walki z aferami finansowymi i gospodarczymi. Przedstawiłem uzasadnienie. Nie muszę chyba powtarzać, że społeczeństwo żąda ustalenia winnych, określenia faktycznej wysokości strat i odzyskania ukradzionych pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PosełWojciechZarzycki">Ponieważ w przedstawionym porządku obrad obecnego posiedzenia nie znajduję punktu odpowiadającego memu wnioskowi, a za taki nie uważam pkt. 16, przeto ponawiam swój wniosek formalny i proszę o włączenie tej kwestii pod obrady Wysokiej Izby w takiej formie, w jakiej to zgłosiłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#Marszałek">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełAndrzejBajołek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Będę się starał unikać treści merytorycznych, aby być w zgodzie z tymczasowym regulaminem Sejmu, na czym być może ucierpi argumentacja wniosku formalnego dotyczącego dzisiejszego porządku obrad, jednak postaram się być precyzyjny.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PosełAndrzejBajołek">W trakcie drugiej części 1 posiedzenia Sejmu w punkcie dotyczącym powoływania komisji sejmowych i ich składu osobowego postawiłem wniosek o powołanie Komisji Kontroli, która zintegrowałaby kontrolne funkcje Sejmu i zajęła się ich koordynacją. Mój wniosek poparty przez 35 posłów oznaczono jako druk sejmowy nr 47.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PosełAndrzejBajołek">W dostarczonym do skrytek porządku obrad 5 posiedzenia plenarnego Prezydium Sejmu proponowało, aby mój wniosek rozpatrzyć łącznie z drukiem nr 44, tj. projektem uchwały zwanej antykorupcyjną. Ostatecznie Sejm obradował według zmienionego porządku, który nie obejmował rozpatrzenia obu tych kwestii.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PosełAndrzejBajołek">Poseł Zarzycki na poprzednim posiedzeniu Sejmu także poruszył kwestię powołania organu kontroli, łącznie z wnioskiem, który przed chwilą Wysokiej Izbie przedstawił. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w pkt. 6 według wersji pierwotnej, a w pkt. 16 w wersji, o której pan marszałek był łaskaw mówić, nie przewiduje dyskusji nad drukiem nr 47. Proponuję zatem w pkt. 16 po słowach: „oraz korupcji” dodać: „i powołanie sejmowej Komisji Kontroli” oraz w nawiasie, jest wolne miejsce, po słowach: „druki nr 44 i...” wstawić: „nr 47”, co odpowiadałoby poselskiemu wnioskowi o powołanie tej komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">Dziękuję, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#Marszałek">Chcę wyjaśnić, że wniosek o powołanie sejmowej Komisji Kontroli (druk nr 47) został skierowany do pierwszego czytania do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Czy w związku z tym pan poseł podtrzymuje swój wniosek? Wniosek jest skierowany do komisji do pierwszego czytania i będzie przedstawiony do drugiego czytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełAndrzejBajołek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rozumiem, że wniosek nie został jeszcze przez komisję opracowany, tzn. że po pierwszym czytaniu wróci on pod obrady?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Tak jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełAndrzejBajołek">Dziękuję bardzo, w takim razie wstrzymuję się z decyzją.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#Marszałek">W sprawie drugiego wniosku, który zgłosił pan poseł Wojciech Zarzycki, Konwent Seniorów uznał uzupełnienie tej kwestii. Według pierwotnego projektu miało być tylko sprawozdanie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, a obecnie będzie informacja rządu o zwalczaniu nadużyć. To jest właśnie uwzględnienie wniosku zgłoszonego przez pana posła na poprzednim posiedzeniu, a nie - jak sądzi pan poseł - próba ominięcia tej sprawy. Rząd ma złożyć informację na ten temat w pkt. 16 porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#Marszałek">Czy pan poseł Wojciech Zarzycki w związku z tym...</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#Marszałek">Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełWojciechZarzycki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wyraźnie określiłem w swoim wniosku, że dotyczy to informacji złożonej przez ministra sprawiedliwości. Z racji tego, że członkowie rządu przez swoje niejednokrotnie zaniedbania dopuścili do powstania afer, trudno byłoby mi przyjmować taką argumentację.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#Marszałek">Wysoka Izbo! W związku z wnioskiem pana posła poddaję pod głosowanie kwestię uzupełnienia porządku dziennego o odrębny punkt dotyczący sprawozdania ministra sprawiedliwości, niezależnie od pkt. l6 porządku obrad, w którym przewidziana jest informacja rządu o zwalczaniu nadużyć gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#Marszałek">Kto jest za przyjęciem wniosku zgłoszonego przez pana posła Wojciecha Zarzyckiego, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk. (102)</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#Marszałek">Kto jest przeciw? (90)</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#Marszałek">Kto się wstrzymał od głosowania? (45)</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#Marszałek">Wniosek został przyjęty przez Wysoką Izbę. Porządek obrad zostaje więc uzupełniony o wymieniony punkt.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#Marszałek">Czy są jeszcze jakieś dodatkowe wnioski? Czy ktoś chciałby zabrać głos? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#Marszałek">Wobec tego uważam, że Sejm zatwierdził proponowany porządek dzienny łącznie z tym uzupełnieniem.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#Marszałek">Informuję, że Prezydium Sejmu, po wysłuchaniu opinii Konwentu Seniorów, określiło czas wystąpień w debatach nad informacjami na 5 minut, a w pozostałych punktach porządku dziennego - dla wystąpień w imieniu klubów na 10 minut, zaś wystąpień indywidualnych na 5 minut.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#Marszałek">Równocześnie informuję, że w sali nr 67 w starym Domu Poselskim działa rządowy punkt konsultacyjny do spraw projektu ustawy Prawo geologiczne i górnicze.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#Marszałek">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie z działalności Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy konstytucyjnej o powoływaniu i odwoływaniu rządu oraz innych zmianach dotyczących najwyższych organów państwowych.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#Marszałek">Proszę o zabranie głosu pana posła Marka Markiewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełMarekMarkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prawie 2 miesiące temu pan prezydent Rzeczypospolitej wniósł do laski marszałkowskiej projekt ustawy konstytucyjnej o powoływaniu i odwoływaniu rządu oraz innych zmianach dotyczących najwyższych organów państwa.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PosełMarekMarkiewicz">W uzasadnieniu przedstawionym 5 grudnia Wysokiej Izbie pan prezydent powiedział: „Główną intencją złożonego przeze mnie projektu „małej konstytucji” jest stworzenie takich ram prawnych, w których rząd byłby silny poparciem i prezydenta, i parlamentu. Niezależnie od przyjętych rozwiązań konstrukcyjnych suwerenem pozostaje naród, bo w Rzeczypospolitej władza zwierzchnia należy do narodu”.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PosełMarekMarkiewicz">Prezydent apelował o jak najszybsze uchwalenie „małej konstytucji”, podając przykład, że podobny akt został, czy mógł być uchwalony niegdyś, w ciągu 10 dni.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#PosełMarekMarkiewicz">Dla przypomnienia, bo minęło wiele czasu, chcę wskazać, że projekt pana prezydenta dotyczył w istocie trzech zagadnień:</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#PosełMarekMarkiewicz">— po pierwsze, powoływania i odwoływania rządu;</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#PosełMarekMarkiewicz">— po drugie, nadania Radzie Ministrów upoważnienia do wydawania rozporządzeń z mocą ustawy;</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#PosełMarekMarkiewicz">— po trzecie, postanowień, które upoważniać miały prezydenta do wskazywania kandydata na prezesa Najwyższej Izby Kontroli, do rozpisywania referendum ogólnonarodowego oraz do dokonywania zmian w składzie rządu w wyniku pierwszej konstrukcji przyjętej w kompleksie art. od 1 do 6.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#PosełMarekMarkiewicz">Komisja znalazła się w sytuacji, w której uwzględnić musiała zarówno sugestie pana prezydenta, jak i przebieg debaty w Sejmie. Trzeba zwrócić uwagę, że najwięcej emocji budził tryb powoływania i odwoływania członków rządu oraz samego rządu. Przypomnę, że w projekcie pana prezydenta przewidziano taką oto konstrukcję: to prezydent powołuje prezesa Rady Ministrów, a na jego wniosek - członków Rady Ministrów. Tak powołany rząd musi uzyskać wotum zaufania Sejmu zwykłą większością głosów. W wypadku nieuzyskania takiego wotum zaufania prezydent dymisjonuje gabinet. Prezydent przewidywał prawo udzielenia rządowi wotum nieufności bezwzględną większością głosów, określając, że może to się stać na wniosek 46 posłów. Wtedy możliwe byłyby dwa warianty postępowania. Jeżeli prezydent nie przyjmie wynikającej z udzielenia wotum nieufności dymisji rządu, rozwiązuje Sejm i Senat albo też - na wniosek marszałków Sejmu i Senatu, po konsultacji z nimi - Sejm i Senat rozwiązać może. Proponowane rozwiązania dotyczące trybu powoływania i odwoływania rządu na posiedzeniach komisji uzupełniono deklaracją, że prezydent nie zamierza uszczuplać roli Sejmu w procedurze powoływania i odwoływaniu rządu.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#PosełMarekMarkiewicz">Doprowadziło to już w czasie posiedzenia komisji do wymiany zdań między przedstawicielem pana prezydenta a panem posłem Januszem Korwin-Mikke, który tej deklaracji nie uznawał, nie znajdując dla niej oparcia w tekście projektowanym przez pana prezydenta. W tej sytuacji komisja, wysłuchawszy przemówień wygłoszonych w czasie debaty plenarnej, musiała zająć określone stanowisko wobec samej konstrukcji urzędu prezydenckiego, wobec relacji między urzędem prezydenta, Sejmem a rządem, czyli jednej z głównych zasad ustrojowych państwa.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#PosełMarekMarkiewicz">Godzi się podkreślić, że już w czasie dyskusji plenarnej, kiedy przedstawiciele klubów prezentowali Wysokiej Izbie swoje stanowiska, pojawiły się opinie, które znacznie rozszerzały zakres debaty przeprowadzonej na posiedzeniach komisji. Poseł Niesiołowski powiedział: „Jesteśmy przeciwko odrywaniu podstaw funkcjonowania rządu od parlamentu”. Tę wielokrotnie powtarzaną w trakcie obrad komisji tezę wsparto przekonaniem, że komisja musi dążyć do projektu, w którym zgodnie z ideą parlamentaryzmu zapewniona zostanie równowaga między najwyższymi władzami w państwie. Poseł Kwaśniewski wspomniał: „Nie akceptujemy tych elementów projektu, które wyraźnie zmniejszają rolę parlamentu”. Wreszcie pan poseł Rokita w imieniu klubu Unii Demokratycznej powiedział: „Akceptujemy takie rozwiązanie, w którym prezydent powołuje i odwołuje Radę Ministrów, Sejm zaś operuje wyłącznie mechanizmem udzielania rządowi wotum zaufania bądź wotum nieufności. Utrudnić należy możliwość odwoływania rządu, wprowadzić do polskiego prawa zasady konstruktywnego sejmowego wotum nieufności”. Te trzy wypowiedzi w znakomity sposób określiły horyzont pracy komisji nad przedstawionym tekstem.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#PosełMarekMarkiewicz">Trzeba podkreślić, że już w czasie debat w Wysokiej Izbie na temat zakresu obowiązywania projektu pana prezydenta, potocznie zwanego „małą konstytucją”, który jednak nie załatwiał wszystkich spraw, uznawanych za ważne dla ustroju i godne załatwienia, pojawiła się jeszcze jedna wątpliwość. Tu ujawniły się także różne stanowiska. Pan poseł Niesiołowski powiedział: „Proponujemy, aby nie łączyć rozwiązań ustawy konstytucyjnej z żadnymi innymi sprawami, jak tylko z kwestią relacji rządu, prezydenta i parlamentu”. Ale pan poseł Rokita powiedział: „Komisja powinna rozszerzyć projekt tak, aby przybrał on kształt „małej konstytucji”, uregulował inne, palące, a wciąż nie rozwiązane problemy ustrojowe Polski”. Pojawiła się jeszcze inna koncepcja wskazująca na niezbędność natychmiastowego powołania komisji konstytucyjnej, która miałaby obradować nad kształtem całej konstytucji.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#PosełMarekMarkiewicz">Jeszcze jedną wątpliwość wyrażono, zanim komisja rozpoczęła swoje obrady. Chodziło mianowicie o czas obowiązywania owej „małej konstytucji” bądź ustawy o nazwie, jaką nadał jej pan prezydent. Tu pojawiły się 3 koncepcje. Najbardziej konkretną i ograniczającą czas obowiązywania tej ustawy przedstawił Klub Parlamentarny NSZZ „Solidarność”, który proponował, aby ustawa obowiązywała jedynie do 31 grudnia 1992 r. Pan poseł Moczulski wskazywał, że powinno to trwać mniej więcej 2 lata, do momentu uchwalenia nowej konstytucji. W innych wystąpieniach jako datę graniczną obowiązywania niniejszego projektu podawano bliżej nie określony termin uchwalenia nowej konstytucji.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#PosełMarekMarkiewicz">Ostatnia wątpliwość - w jaki sposób potraktować te zapisy, które bezpośrednio nie wiążą się z konstruowaniem rządu ani z wyposażaniem go w szczególne uprawnienia, a więc dotyczące Rady Bezpieczeństwa Narodowego, referendum i innych kwestii zawartych w końcowej części projektu. Większość posłów uważała, że te zapisy należy skreślić - kilka podobnych głosów padło zresztą w czasie obrad komisji.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#PosełMarekMarkiewicz">W tym stanie rzeczy komisja powołana przez Wysoką Izbę 6 grudnia rozpoczęła swą pracę. W jej skład weszło 33 posłów reprezentujących wszystkie kluby. W ciągu 12 dni komisja odbyła 6 posiedzeń, które w sumie trwały 22 godziny, oprócz tego odbyto 2 posiedzenia prezydium, a powołana przez komisję podkomisja do zebrania poszczególnych wniosków odbyła 1-dniowe posiedzenie, rezultatem którego był katalog wszystkich wariantów przedstawionych przez posłów. Trzeba zwrócić uwagę, że w tak krótkim czasie komisja tylko raz odwołała swoje posiedzenie z powodu braku kworum, choć wielokrotnie przewodniczący komisji, którym został pan poseł Mazowiecki, wskazywał na nie dość aktywne uczestnictwo pełnego składu komisji, podnosząc jednocześnie, że być może czasami jednak usprawniało to jej pracę.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#PosełMarekMarkiewicz">Pierwszą czynnością komisji było dokonanie podziału tematyki na dwie zasadnicze grupy. Przede wszystkim komisja postanowiła zająć się kwestią powoływania i odwoływania rządu. Następnie komisja miała zająć się kolejnymi sprawami, a w tym przyznaniem rządowi uprawnienia do wydawania ustaw i rozporządzeń z mocą ustawy.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#PosełMarekMarkiewicz">Jednak już w pierwszym okresie pracy komisja wykazała, że gdyby projekt miał przybrać postać „małej konstytucji”, to obok 5 problemów wskazanych przez pana prezydenta rozpatrzeć należałoby jeszcze 7 dodatkowych, a mianowicie kwestię kontrasygnaty aktów prezydenta, bowiem wyraźnie wskazać można, że w uprawnieniach pana prezydenta pojawiają się takie akty, które wymagają merytorycznej odpowiedzialności, a więc wymagają kontrasygnaty, która taką odpowiedzialność warunkuje.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#PosełMarekMarkiewicz">Komisja podkreśliła też palącą potrzebę rozstrzygnięcia takich problemów, jak:</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#PosełMarekMarkiewicz">— pat ustawodawczy, który może się pojawić w relacjach między Sejmem i Senatem, czego przykładem w ubiegłej kadencji była choćby ustawa o radiofonii i telewizji;</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#PosełMarekMarkiewicz">— zasada zagwarantowania pierwszeństwa inicjatyw ustawodawczych rządu;</u>
<u xml:id="u-13.19" who="#PosełMarekMarkiewicz">— określenie czasu obowiązywania „małej konstytucji”;</u>
<u xml:id="u-13.20" who="#PosełMarekMarkiewicz">— zasada tworzenia ustawy budżetowej z obowiązkiem wskazania źródeł pokrycia proponowanych w niej wydatków;</u>
<u xml:id="u-13.21" who="#PosełMarekMarkiewicz">— kwestia zakazu udziału posłów, senatorów i ministrów w spółkach i ich radach nadzorczych oraz bardzo istotna sprawa mocy obowiązywania dotychczasowej konstytucji, gdzie rozstrzygnąć należało, czy nowe akty działają na zasadzie kontynuacji, czy też szukać należy nowej podstawy obowiązywania podstawowych zasad ustroju państwa.</u>
<u xml:id="u-13.22" who="#PosełMarekMarkiewicz">W toku prac komisji zdecydowano - zresztą nie od razu i nie bez wahania - że z projektu należy skreślić art. 8 uprawniający prezydenta do wskazywania kandydata na prezesa NIK i art. 10 uprawniający prezydenta do zarządzania ogólnokrajowego referendum, a sprawę Rady Bezpieczeństwa Narodowego odłożyć do późniejszej dyskusji ze względu na konieczność określenia relacji między tą instytucją a istniejącym Komitetem Obrony Kraju.</u>
<u xml:id="u-13.23" who="#PosełMarekMarkiewicz">Do momentu zakończenia bądź przerwania prac w dniu 18 grudnia komisja opracowała kompleks przepisów dotyczących powoływania i odwoływania rządu, przystąpiła do pracy nad art. 8 swego projektu - art. 7 projektu pana prezydenta - uprawniającym Radę Ministrów do wydawania rozporządzeń z mocą ustawy. I w tym momencie, wskutek wycofania przez pana prezydenta swego wniosku, komisja pracę przerwała, co stwarza szczególną trudność przy referowaniu jej dorobku, dlatego że wiele postanowień wymagało jeszcze sprecyzowania, także redakcyjnego.</u>
<u xml:id="u-13.24" who="#PosełMarekMarkiewicz">W dyskusji merytorycznej nad pierwszą częścią projektu pana prezydenta pojawiło się 5 zasadniczych stanowisk, które wyznaczały płaszczyznę dyskusji.</u>
<u xml:id="u-13.25" who="#PosełMarekMarkiewicz">Najbliższe projektowi pana prezydenta było stanowisko klubu Unii Demokratycznej prezentowane przez pana posła Rokitę, który proponował, aby podtrzymać projekt pana prezydenta, a więc zasadę, że to prezydent powołuje prezesa Rady Ministrów, a na jego wniosek członków rządu, i położyć nacisk na udział Sejmu w odwoływaniu rządu drogą wotum nieufności, ze szczególnym podkreśleniem roli konstruktywnego wotum nieufności.</u>
<u xml:id="u-13.26" who="#PosełMarekMarkiewicz">Koledzy z klubu Konfederacji Polski Niepodległej proponowali użycie formuły, że prezydent powołuje i odwołuje prezesa Rady Ministrów, a na jego wniosek poszczególnych ministrów, wskazując na korelację tej konstrukcji z Konstytucją kwietniową, łącząc niejako klamrą dwie części projektu prezydenckiego - art. 1 i 5.</u>
<u xml:id="u-13.27" who="#PosełMarekMarkiewicz">Bardzo charakterystyczne stanowisko przedstawił pan poseł Bugaj, rozróżniając dwie sytuacje. Pierwszą, normalną, a więc taką, w której Sejm stanowi stabilny układ polityczny, w której obowiązywać - i bezwzględnie na to wskazywał - powinna bezwzględna większość głosów przy powoływaniu Rady Ministrów przez Sejm. Jednakże, wskazywał poseł Bugaj, zdarzyć się może sytuacja impasu, w której szczególnie po wyborach okazać się może, że Sejm nie będzie w stanie uzyskać bezwzględnej większości głosów dla poparcia rządu. Proponował, by w takiej sytuacji - tu pojawia się bardzo ważny czynnik czasu obowiązywania takich uprawnień - na okres 6 miesięcy przyznać prezydentowi prawo powoływania prezesa Rady Ministrów oraz Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-13.28" who="#PosełMarekMarkiewicz">Następny projekt - który przedstawił pan poseł Mażewski z Kongresu Liberalno-Demokratycznego - wskazywał, że powinno się zastosować taką konstrukcję, która mogłaby łączyć uprawnienia prezydenta i Sejmu. Otóż prezydent wyznaczałby kandydata na prezesa Rady Ministrów i na jego wniosek - pozostałych członków rządu, a prezes Rady Ministrów w Sejmie szukałby poparcia dla programu i składu swego rządu. Po uzyskaniu inwestytury w Sejmie rząd byłby powoływany przez prezydenta i rozpoczynałby swoje urzędowanie.</u>
<u xml:id="u-13.29" who="#PosełMarekMarkiewicz">Wersją łączącą projekt pana prezydenta z projektem posła Mażewskiego był projekt posła Łopuszańskiego, który akcentując to, że prezydent powinien powoływać premiera i - na jego wniosek - Radę Ministrów, podkreślał pewną technikę, pewną procedurę uzyskiwania inwestytury w Sejmie przez premiera-elekta i ministrów-elektów, po uzyskaniu której tak powołany rząd dopiero zaczynałby urzędowanie.</u>
<u xml:id="u-13.30" who="#PosełMarekMarkiewicz">Trzeba zwrócić uwagę, że różnice między tymi wariantami wskazują, w jak szerokiej skali można rozpatrywać urząd prezydenta, relację między władzą prezydenta a władzą Sejmu - od prezydentury, w której prezydent kreuje władzę wykonawczą, będąc jakby jej zwierzchnikiem, aż do wszystkich wariantów ustroju parlamentarno-gabinetowego z różnymi pozycjami prezydenta, z pozycją arbitra włącznie.</u>
<u xml:id="u-13.31" who="#PosełMarekMarkiewicz">Jednakże, co trzeba podkreślić już na samym początku, komisja stała na stanowisku - wyraźnie w pierwszej fazie prezentowanym przez pana posła Oleksego - zachowania równowagi ogniw władzy, ze wskazaniem, że szansą wyrównania owej dostrzeganej nierównowagi w projekcie pana prezydenta będzie wprowadzenie konstruktywnego wotum nieufności, a więc rozwiązania, które w wypadku zakwestionowania przez Sejm rządu przedstawionego przez prezydenta obliguje jednocześnie Sejm do wskazania swojego kandydata, powoływanego bezwzględną większością głosów.</u>
<u xml:id="u-13.32" who="#PosełMarekMarkiewicz">Trzeba zwrócić uwagę, że jednym z pierwszych spośród problemów, przed którymi stanęła komisja, był ten podniesiony przez pana posła Bugaja - czy Sejm decydować ma w tym czy w innym wariancie o kształcie rządu względną czy też bezwzględną większością głosów. Starły się tu dwie racje. Jedna praktyczna, wskazująca, że Sejm, szczególnie po wyborach, może nie być zdolny do osiągnięcia bezwzględnej większości głosów potrzebnej do powołania rządu, druga - nazwijmy ją systemową - która głosi, że rząd zawsze musi się cieszyć poparciem parlamentu, a gwarancją tego jest tylko i wyłącznie większość bezwzględna. Komisja w głosowaniu przyjęła, że na tym etapie powoływania rządu obowiązywać powinna większość względna, wobec czego pan poseł Bugaj zapowiedział złożenie wniosku mniejszości w tej kwestii. W związku z takim spectrum różnych projektów i propozycji przewodniczący komisji powołał podkomisję w celu zebrania wszystkich wniosków i spisania ich, by umożliwić lepsze porównanie poszczególnych rozwiązań. Trzeba przyznać, że podkomisja w rekordowym czasie jednej doby katalog taki sporządziła.</u>
<u xml:id="u-13.33" who="#PosełMarekMarkiewicz">Po przeprowadzeniu dyskusji komisja przegłosowała zespół artykułów od 1 do 4, zwany roboczo „kompleksem Mażewskiego”, a więc przyjęto konstrukcję, którą pan poseł Mażewski zaproponował, a którą w skrócie przed chwilą zreferowałem. W istocie sprowadza się ona do tego, że prezesa Rady Ministrów desygnuje prezydent, powierzając mu misję utworzenia rządu. W wypadku pierwszego po wyborach powołania rządu prezydent desygnuje prezesa Rady Ministrów w ciągu pierwszego miesiąca kadencji Sejmu. Tak desygnowany prezes Rady Ministrów przedstawia Sejmowi proponowany skład Rady Ministrów i program rządu. Sejm większością głosów powinien podjąć uchwałę o udzieleniu rządowi inwestytury — po jej podjęciu prezydent powołuje prezesa Rady Ministrów i członków rządu na ich stanowiska. Wszelako ważnym elementem przyjętej przez komisję konstrukcji pana posła Mażewskiego jest pytanie, ile razy taka procedura może mieć miejsce.</u>
<u xml:id="u-13.34" who="#PosełMarekMarkiewicz">Pan poseł Mażewski proponuje - a komisja to przyjęła - by prezydent miał prawo do dwukrotnego zgłoszenia w tym trybie projektu składu Rady Ministrów i jej programu, a jeżeli Sejm ponownie odrzuci we wskazanym przed chwilą trybie złożone propozycje, uzyskuje dopiero teraz - za trzecim niejako razem - prawo do wybrania prezesa Rady Ministrów bezwzględną większością głosów i powierzenia mu misji utworzenia rządu. Wówczas rząd jest traktowany jako ten, który uzyskał inwestyturę i który powinien być powołany. W ten sposób pojawiła się kwestia, której komisja jeszcze nie zdążyła rozstrzygnąć - podnoszona przez pana posła Jaskiernię - czy terminy przewidziane w tym kompleksie pana posła Mażewskiego nie powinny być skrócone, szczególnie w pierwszym okresie po wyborach.</u>
<u xml:id="u-13.35" who="#PosełMarekMarkiewicz">Komisja zwróciła uwagę, że w projekcie pana prezydenta nie ma odpowiedzi na pytanie, co się będzie działo, jeżeli nawet ten tryb okaże się niewystarczający i Sejm nie będzie zdolny do powołania Rady Ministrów bądź na wniosek pana prezydenta, bądź w głosowaniu nad własnym kandydatem, wybieranym bezwzględną większością głosów. Tak pojawił się jeden z bardziej dyskusyjnych elementów projektu przyjętego przez komisję, mianowicie art. 4, który po długiej dyskusji został przyjęty jako rezultat dwóch projektów: pana posła Kwaśniewskiego i pana posła Korwin-Mikke. Dyskutując nad tym przepisem, komisja musiała odpowiedzieć sobie na jedno zasadnicze pytanie: czy w wypadku rzeczywistego pata w stosunkach między parlamentem a prezydentem prezydent może uzyskać pod takimi czy innymi warunkami prawo rozwiązania Sejmu, czy nie, gdyż od przesądzenia tej kwestii zależała dalsza dyskusja. Komisja uznała, że prezydent takie prawo mieć powinien, ale muszą tu być zachowane poważne ograniczenia. W związku z tym komisja przyjęła — jak już powiedziałem, nieznaczną większością głosów — konstrukcję art. 4, który przewidywał, że „w przypadku niemożności powołania rządu przez Sejm prezydent rozwiązuje Sejm oraz zarządza w ciągu 6 miesięcy nowe wybory i do czasu ich przeprowadzenia powołuje prezesa Rady Ministrów, a na jego wniosek członków Rady Ministrów”. Stwarzałoby to tryb bardzo nieelastyczny, przeto komisja dodała tu wariant pana posła Korwin-Mikke: „albo prezydent mianuje prezesa Rady Ministrów i na jego wniosek członków Rady Ministrów”. Daje to szeroką możliwość działania prezydentowi, który może wybrać jeden z przedstawionych tu sposobów postępowania.</u>
<u xml:id="u-13.36" who="#PosełMarekMarkiewicz">Trzeba zwrócić uwagę na to, że już na tym etapie prac pojawiła się zasada konstruktywnego wotum nieufności, przewidziana w ust. 2 tego artykułu: „Jeżeli Sejm uchwali wotum nieufności w stosunku do całego rządu bezwzględną większością głosów przy obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów i równocześnie w tym samym głosowaniu zaproponuje nowy skład rządu — prezydent odwołuje rząd i powołuje na to miejsce osoby zaproponowane przez Sejm”. Uprzedzając referat na temat późniejszych unormowań, trzeba zwrócić uwagę na to, że pojawiające się tu konstruktywne wotum nieufności jako prawo Sejmu wywołało dyskusję, czy jest to wotum specyficzne, przewidziane tylko dla procedury powoływania pierwszego po wyborach Sejmu, czy też jest to konstrukcja wspólna już dla całej ustawy. Tu odnotować trzeba wniosek pana posła Jaskierni, który wskazywał, że niezbędne byłoby określenie terminów, w których Sejm mógłby z takiego wotum skorzystać.</u>
<u xml:id="u-13.37" who="#PosełMarekMarkiewicz">Art. 5 projektu komisji — dawny art. 3 projektu pana prezydenta — wprowadza prawo udzielenia wotum nieufności dla rządu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów. Wniosek o udzielenie wotum nieufności może złożyć 46 posłów, a w razie nieuchwalenia tego wotum powtórny wniosek w tej sprawie może być złożony po upływie 3 miesięcy. Do tego momentu konstrukcja artykułu jest pokrewna konstrukcji przyjętej w projekcie pana prezydenta. Jednakże po bardzo długiej dyskusji komisja przyjęła wariant proponowany przez Unię Demokratyczną, przewidujący — nazwijmy to tak — „czystą zasadę” konstruktywnego wotum nieufności, wprowadzoną w ust. 4 i 5 art. 5 rekomendowanego przez komisję projektu. Ust. 4 mówi: „W przypadku gdy uchwalony przez Sejm wniosek o wotum nieufności zawiera jednocześnie wskazanie kandydata na prezesa Rady Ministrów, prezydent odwołuje Radę Ministrów. Prezydent powołuje wskazanego przez Sejm prezesa Rady Ministrów”. Nie trzeba wskazywać, że przyjęcie takiej konstrukcji zapewnia istotnie zasadniczą równowagę dwu organów władzy w procesie powoływania rządu. Ust. 5 stwierdza: „W przypadku gdy Sejm uchwalił wniosek o wotum nieufności nie wskazując jednocześnie kandydata na prezesa Rady Ministrów, prezydent odwołuje Radę Ministrów albo — po zasięgnięciu opinii marszałka Sejmu i marszałka Senatu — rozwiązuje Sejm”. Odnotować tu trzeba, że komisja wybrała jeden z czterech proponowanych wariantów, spośród których wariant pana posła Łopuszańskiego charakteryzował się szczególnie tym, że bardzo amortyzował możliwość rozwiązania Sejmu przez prezydenta, gdyż przewidywał dokonanie takiego aktu po dwu-, bądź trzykrotnym uchwaleniu wotum nieufności w stosunku do rządu przez Sejm. Zapewniać to miało — zdaniem pana posła Łopuszańskiego — pewną równowagę stosunków między prezydentem i Sejmem, a jednocześnie stabilność rządu.</u>
<u xml:id="u-13.38" who="#PosełMarekMarkiewicz">Trzeba podkreślić, że w tej bardzo trudnej dyskusji nad art. 5 doszło do kontrowersji związanej z nieobecnością przedstawiciela pana prezydenta. Padło zdanie, że prezydent chyba nie jest poinformowany, a rozważa się istotne sprawy ustroju państwa. Przyjęto tezę, że decyzja należała do urzędu prezydenckiego, przeto komisja - po rozważeniu tylko jednej kwestii: czy zagadnienia projektu pana prezydenta są dostatecznie jasne - podjęła decyzję, którą przed chwilą przedstawiłem.</u>
<u xml:id="u-13.39" who="#PosełMarekMarkiewicz">Odrębną kwestią, choć związaną z poprzednio przyjętymi konstrukcjami, była sprawa odwoływania przez prezydenta bądź przez Sejm poszczególnych członków Rady Ministrów. Reguluje to art. 6 projektu ustawy, który odpowiada dawnemu art. 4 i 6 w wersji pana prezydenta. Przewiduje on, że na wniosek prezesa Rady Ministrów prezydent może dokonywać zmian na stanowiskach poszczególnych członków Rady Ministrów, a przepisy ust. 1–3 poprzedniego artykułu mają odpowiednio zastosowanie do poszczególnych członków Rady Ministrów. Wreszcie — co bardzo istotne — prezydent odwołuje członka Rady Ministrów, w stosunku do którego Sejm uchwalił wotum nieufności. I tu pojawiła się dość znacząca kontrowersja podczas obrad komisji — pan poseł Korwin-Mikke wskazał, że jego zdaniem niedopuszczalna jest sytuacja, w której aż dwa czynniki mogą korygować skład Rady Ministrów niezależnie od woli pana premiera. Wobec przegłosowania tego wariantu, który przed chwilą Wysokiej Izbie przedstawiłem, pan poseł Korwin-Mikke — podtrzymujący zasadę pełnej swobody premiera w kształtowaniu składu swojego gabinetu — złożył dymisję z funkcji członka prezydium komisji.</u>
<u xml:id="u-13.40" who="#PosełMarekMarkiewicz">Jak Wysoka Izba pamięta, szczególnie wiele kontrowersji wzbudził art. 5 projektu pana prezydenta, który przewidywał, że prezydent ma prawo do udzielenia dymisji rządowi z własnej inicjatywy. Tej konstrukcji komisja nie przyjęła, dlatego też art. 7 projektu, który komisja rekomenduje, ma treść następującą: „Prezydent odwołuje Radę Ministrów w przypadku, gdy z wnioskiem takim występuje prezes Rady Ministrów z własnej inicjatywy”. Nie muszę wykazywać, że jest to zmiana dość zasadnicza.</u>
<u xml:id="u-13.41" who="#PosełMarekMarkiewicz">W tym momencie komisja uznała, że zasadniczy zrąb konstrukcji ustawy o powoływaniu i odwoływaniu rządu został sformowany, przeto mogła przejść do rozważenia tematyki zawartej w art. 7 projektu pana prezydenta, a więc kwestii upoważnienia Rady Ministrów do wydawania rozporządzeń z mocą ustawy.</u>
<u xml:id="u-13.42" who="#PosełMarekMarkiewicz">Trzeba powiedzieć, że pojawiły się tu dwie zasadnicze wątpliwości, które w pierwszym etapie prac komisji doprowadziły do zgłoszenia wniosku o wyłączenie tej problematyki z omawianego projektu i ujęcie jej w innej ustawie, obejmującej tylko i wyłącznie te zagadnienia. Pojawiły się tutaj dwie możliwe argumentacje. Pierwsza wskazywała na wzgląd praktyczny, mianowicie taki, że dotychczasowe uprawnienia Rady Ministrów do wydawania aktów normatywnych nie są wykorzystywane, nie ma więc istotnej potrzeby, by nadawać Radzie Ministrów dodatkowe, dalej jeszcze idące uprawnienia. Druga wskazywała na wzgląd natury poważniejszej, systemowej — że przy zasadzie rozdziału władz nie sposób wyposażać władzy wykonawczej w wyraźnie ustawodawcze uprawnienia. Ten pogląd z całą siłą i stanowczością prezentował pan poseł Korwin-Mikke. Jednakże — trzeba to podkreślić — po pierwotnym głosowaniu nad wnioskiem o wyłączenie tej problematyki z omawianego projektu i po pojawieniu się dwóch projektów mniejszości — pana posła Łopuszańskiego i Klubu Parlamentarnego NSZZ „Solidarność” — na wniosek pana posła Jaskierni komisja dokonała reasumpcji poprzedniego głosowania i zaczęła pracę nad konstrukcją, która na razie znalazła odzwierciedlenie w jednym tylko artykule. Stwierdza on: „Ustawa może upoważnić Radę Ministrów do wydawania rozporządzeń z mocą ustawy w czasie i w zakresie w niej określonym, z wyjątkiem konstytucji, ordynacji wyborczej i ustawy budżetowej”. Komisja gotowa była dokonać połączenia dwu wniosków mniejszości, o których mówiłem.</u>
<u xml:id="u-13.43" who="#PosełMarekMarkiewicz">Trzeba zwrócić uwagę na to, że pan poseł Korwin-Mikke, prezentując swoją teorię rozdziału władzy ustawodawczej od wykonawczej, przedstawił komisji projekt ustawy o trybie szybkiego ustawodawstwa, przewidujący powołanie 33-osobowej Rady Stanu wyłonionej z Sejmu, której zadaniem byłoby szybkie przeprowadzenie prac ustawodawczych służących rządowi. Projekt ten nie był rozpatrywany przez komisję, komisja nie zdążyła się nim zająć, gdyż w dniu 18 grudnia ub.r. przedstawiciel pana prezydenta okazał przewodniczącemu komisji kopię pisma do pana marszałka Sejmu w sprawie wycofania projektu ustawy konstytucyjnej przez pana prezydenta. Stało się to akurat w momencie, kiedy komisja rozpoczęła intensywne prace nad punktem dotyczącym uprawnień rządu do wydawania rozporządzeń z mocą ustawy. Powstała trudna sytuacja, albowiem komisja zadała sobie pytanie, czy jest uprawniona do prowadzenia dalszych prac, skoro wyraźną intencją wnioskodawcy było wycofanie projektu. Dlatego też komisja w dniu 18 grudnia 1991 r. postanowiła zawiesić swoje prace i pozostawić do decyzji Wysokiej Izby kwestię, jak w tej sytuacji - i wobec takiego dorobku intensywnych prac - ma dalej postąpić. Jest to pytanie, które nie znajduje odpowiedzi w tymczasowym regulaminie Sejmu, pytanie o bardzo poważnych konsekwencjach. Członkowie komisji zwrócili bowiem uwagę na to, że gdyby - włączając tę szczególną sytuację - utarła się taka praktyka, iż wnioskodawca może wycofać projekt na każdym etapie prac Sejmu, wielokrotnie zdarzać by się mogło tak, że komisje będą się zajmowały przez kilka tygodni lub miesięcy danym projektem, który - gdy nie zyska pozytywnej oceny w wersji przyjętej przez komisję - i tak zostanie wycofany przez wnioskodawcę, a cała praca będzie zniweczona. Komisja jednakże miała świadomość, że w tym wypadku wniosek pana prezydenta dotyczył ustawy o takim charakterze, że zajęcie stanowiska wymaga szczególnej rozwagi, i dlatego przedstawia pytanie, jak należy postąpić w sytuacji, kiedy pan prezydent wycofał swój projekt.</u>
<u xml:id="u-13.44" who="#PosełMarekMarkiewicz">Ponieważ następnego dnia członkowie komisji otrzymali pismo od sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, pana prof. Ziółkowskiego, w którym wyraża on duże uznanie dla umiejętności prawniczych członków komisji oraz przekonanie, że ich trud nie pójdzie na marne, pojawiły się głosy, że był to miły gest, i stwierdzenia, że doświadczenie komisji może być wykorzystane w pracach nad wszystkimi projektami konstytucyjnymi, które do tej pory wpłynęły do Sejmu - tak mówił pan poseł Moczulski - i że dorobek komisji rekomendować należy Komisji Konstytucyjnej, która zajmie się projektem całej konstytucji, gdyż ta konstrukcja, którą komisja przyjęła, w znakomity sposób stwarza podstawę do dyskusji nad ustawą zasadniczą - a jej uchwalenie, zdaniem komisji, jest głównym zadaniem Sejmu.</u>
<u xml:id="u-13.45" who="#PosełMarekMarkiewicz">W tym stanie rzeczy, Wysoka Izbo, zostałem zobowiązany do zreferowania wyników dotychczasowych prac komisji. Trzeba zwrócić uwagę, że zostały one zakończone ponad miesiąc temu i od tego momentu komisja, oczekując na decyzję Wysokiej Izby, nie pracowała nad tekstem projektu ustawy. Wielu członków komisji podkreśla, że upływ czasu kłóci się z wyrażoną przez pana prezydenta intencją, by jak najszybciej rozstrzygnąć zasadnicze sprawy ustroju.</u>
<u xml:id="u-13.46" who="#PosełMarekMarkiewicz">Dlatego wnoszę, by Wysoka Izba raczyła przyjąć do wiadomości wynik prac komisji, a jednocześnie rozważyła postawione przez komisję pytanie, jak zachować się wobec wycofania wniosku przez wnioskodawcę.</u>
<u xml:id="u-13.47" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#Marszałek">Proszę o zabranie głosu pana posła Stefana Pastuszewskiego z Klubu Poselskiego „Chrześcijańska Demokracja” i o przygotowanie się do zabrania głosu pana posła Krzysztofa Króla.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełStefanPastuszewski">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Zabieram głos nie w imieniu klubu i nie jako członek Komisji Nadzwyczajnej, lecz jako poseł, który celowo przeprowadził liczne konsultacje z wyborcami na temat „małej konstytucji”. Uważam, iż dalsza praca nad „małą konstytucją” skomplikowałaby sytuację polityczną w kraju. Z jednej strony wiązałaby siły parlamentu, który pracowałby nad tym, co jest mimo wszystko tematem mniej pilnym. Polska po powołaniu rządu nie potrzebuje pilnie nowych reguł powoływania rządu — sprawy gospodarcze, w tym antykorupcyjne, są według moich wyborców najpilniejsze. Z drugiej strony praca nad „małą konstytucją” odsuwałaby w czasie przygotowanie właściwej konstytucji, a przynajmniej działałaby demobilizująco w tym zakresie. Uchwalenie „małej konstytucji”, która mimo wszystko zwiększy uprawnienia prezydenta wobec rządu, stanowiłoby pewne zagrożenie dla nie umocowanego jeszcze rządu, powołanego przez nas z takim trudem. W związku z powyższym wnoszę o zakończenie prac nad „małą konstytucją” i potraktowanie dorobku Komisji Nadzwyczajnej w taki sposób, by stał się on punktem wyjścia dla Komisji Konstytucyjnej, którą należy jak najszybciej powołać.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#Marszałek">Proszę o zabranie głosu pana posła Krzysztofa Króla z KPN, a następnie pana posła Zygmunta Berdychowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełKrzysztofKról">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym na wstępie serdecznie podziękować panu posłowi sprawozdawcy za bardzo szczegółowe, bardzo poprawne sprawozdanie z prac Komisji Nadzwyczajnej, chociaż przez chwilę odnosiłem wrażenie, iż mamy do czynienia z pierwszym w tym parlamencie wypadkiem obstrukcji spowodowanej długością przemówienia, ale to tylko przez chwilę.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PosełKrzysztofKról">Komisja obradowała — tak jak powiedział pan poseł sprawozdawca — niespełna dwa tygodnie i chociaż przyczyną obrad komisji był wniosek pana prezydenta, to moim zdaniem była to tylko formalna przyczyna. Faktyczną natomiast przyczyną powołania tej komisji i rozpoczęcia prac nad „małą konstytucją” było poczucie konieczności uporządkowania spraw konstytucyjnych państwa polskiego, ponieważ te sprawy obecnie uporządkowane nie są. System prawny, system konstytucyjny dzisiejszej Polski jest systemem niesprawnym — rodzi wiele konfliktów i może doprowadzić do bardzo poważnych konsekwencji i prawnych, i politycznych.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PosełKrzysztofKról">Dwa przykłady - mieliśmy z nimi do czynienia już w czasie tej kadencji. Pierwszy to kwestia współistnienia nowo powołanego premiera z byłym rządem. Pamiętamy wszyscy, iż przez ponad tydzień pan premier Olszewski kierował pracami rządu pana premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego. Wydaje się, iż taka sytuacja mogła nikomu nie przeszkadzać w PRL, bo konstytucja i rząd były tylko pewnego rodzaju fasadami - w tej chwili jest to rozwiązanie trudne do zaakceptowania. Drugi przykład wiąże się z kwestią zwoływania Sejmu, powoływania rządu, desygnowania premiera przez pana prezydenta. Otóż wszyscy, szczególnie rząd, narzekają na brak czasu. Chciałbym przypomnieć, że wybory do parlamentu odbyły się 27 października, natomiast właśnie z przyczyn wynikających z takiej a nie innej konstytucji rząd został powołany dopiero po dwóch miesiącach. A więc na wstępie, w wyniku nieuregulowania tych kwestii, straciliśmy dwa miesiące czasu, którego w tej chwili tak nam brakuje.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#PosełKrzysztofKról">Pan prezydent wycofał złożony przez siebie wniosek, tzw. małą konstytucję. Naszym zdaniem należy to potraktować jako uwagę pana prezydenta, sygnał odnoszący się do przebiegu prac Komisji Konstytucyjnej, a nie jako formalne wycofanie wniosku. Naszym zdaniem formalne wycofanie wniosku jest niemożliwe — wnioskodawca, kimkolwiek by on był, nie może po rozpoczęciu prac komisji wycofywać swojego wniosku, zwłaszcza dotyczącego „małej konstytucji”, gdyż istnieją powody, które wymagają jej jak najszybszego uchwalenia.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#PosełKrzysztofKról">Na zakończenie podam dwa powody, dla których „mała konstytucja” jest niezwłocznie potrzebna, a prace Komisji Nadzwyczajnej powinny być kontynuowane i zakończyć się przedstawieniem Wysokiej Izbie na najbliższym posiedzeniu Sejmu projektu „małej konstytucji”.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#PosełKrzysztofKról">Pierwszy powód - jedną z zasadniczych kwestii w konstytucji jest kwestia powoływania i odwoływania rządu, w tym również ustalenia, jaką większością głosów Rada Ministrów jest powoływana i odwoływana. W dzisiejszym systemie prawnym ta kwestia nie jest regulowana Konstytucją ani regulaminem Sejmu, czyli uchwałą. Jest to rzecz bardzo łatwa do sprawdzenia i chociaż nie wszyscy prawnicy są jej świadomi, to wystarczy przeczytanie tekstu obowiązującej Konstytucji i przeczytanie tekstu regulaminu. Zagrożenie jest następujące: będziemy niedługo uchwalali regulamin Sejmu i zwykła większość sejmowa może ten regulamin zmienić w taki sposób, że do powoływania i odwoływania rządu będzie wystarczała zwykła większość głosów, nie większość bezwzględna, czyli następnym krokiem może być to, iż obecny rząd zostanie odwołany zwykłą większością głosów, a więc inną od tej, którą został powołany, i będzie to dokonane w sposób zgodny z Konstytucją, w sposób zgodny z prawem. To jest pierwszy argument, bo sądzę, że taki wniosek zostanie zgłoszony i będziemy mieli do czynienia z próbą zmiany Konstytucji poprzez zmianę regulaminu, co jest naszym zdaniem niedopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#PosełKrzysztofKról">Drugie zagrożenie, drugi powód wiąże się z kwestią rozwiązania parlamentu. Wydaje się, że niezależnie od tego, na ile jest to rozwiązanie prawdopodobne, w obecnym stanie rzeczy rozwiązany parlament ma czas, przewidziany również przez Konstytucję i inne akty, na to, ażeby odpowiedzieć prezydentowi rozpisaniem nowych wyborów prezydenckich czy też wręcz usunięciem z Konstytucji zapisu dotyczącego urzędu prezydenckiego. Wydaje się, że jest to również stan niedopuszczalny i niezależnie od prawdopodobieństwa zaistnienia obu tych wypadków uważam, że prawo konstytucyjne powinno przed takimi wypadkami ochraniać państwo.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#Marszałek">Dziękuję, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#Marszałek">Proszę o zabranie głosu pana posła Zygmunta Berdychowskiego z Klubu Parlamentarnego PSL „Solidarność”. Jako następny głos zabierze pan poseł Lech Mażewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Debata nad zmianą ustawy zasadniczej, zapoczątkowana pracami Komisji Konstytucyjnej Sejmu X kadencji, stanowiła i stanowi dla przyszłości polskiej demokracji największe wyzwanie. Na wyzwanie to trzeba nam odpowiedzieć takim kształtem konstytucji, który - zapewniając dalszy rozwój demokracji parlamentarnej - jednocześnie umożliwi sprawne wdrażanie zmian w życiu społecznym i gospodarczym naszego kraju, wszyscy dziś bowiem zgadzamy się co do tego, że obecna Konstytucja nie jest w stanie sprostać wymogom czasu.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Przedstawiony przez pana prezydenta Rzeczypospolitej projekt ustawy konstytucyjnej w sprawie powoływania i odwoływania rządu stanowił punkt wyjścia w debacie, jaką na temat niezbędnych zmian ustrojowych w naszym państwie rozpoczął Sejm obecnej kadencji. Wydaje się, że wobec przebiegu prac nad tym projektem w Komisji Nadzwyczajnej postawa pana prezydenta Rzeczypospolitej nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. Nie mające precedensu wycofanie projektu ustawy, i to tak ważnej, w czasie rozpatrywania jej przez komisję musiało nastąpić w sytuacji, kiedy projekt konstytucji przedstawiony przez pana prezydenta uległ tak daleko idącym zmianom, trudno bowiem oczekiwać od kogokolwiek, aby ponosił odpowiedzialność za dzieło, które powstało praktycznie bez jego współudziału.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Dlatego właśnie Klub Parlamentarny PSL „Solidarność” opowiada się za przerwaniem prac komisji sejmowej nad projektem tymczasowej ustawy zasadniczej wniesionej do parlamentu przez prezydenta.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Dziś, wobec zupełnie już innych realiów politycznych, byłoby bardzo niedobrze, gdyby w pracach Sejmu nad nowelizacją konstytucji zabrakło zdania tego podmiotu, który tą nowelizacją powinien być najbardziej zainteresowany, myślę oczywiście o rządzie Rzeczypospolitej. Można, co prawda, wyobrazić sobie sytuację, w której Sejm samodzielnie i suwerennie dokona niezbędnej nowelizacji, ale z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że taka nowelizacja może być obciążona, przede wszystkim w odniesieniu do obecnego rządu, pewną niedoskonałością, pewnym brakiem, którego przecież tak łatwo można uniknąć.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Naszym zadaniem jest oczywiście tworzenie takiego prawa, które oprze się próbie czasu. Tworząc je jednak, nie wolno nam za bardzo odrywać się od tego, co stanowi o problemach Polski dziś i teraz.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny PSL „Solidarność” opowiadał się i opowiada za zasadniczym zwiększeniem uprawnień rządu, zwłaszcza jeżeli mówimy i myślimy o działaniach rządu w sferze gospodarczej. Dziś każdy już chyba wie, że tempo i zakres polskiej rewolucji zależą w głównej mierze od tego, co dzieje się i dziać będzie w gospodarce. Dlatego właśnie rząd musi mieć możliwość szybkiego i zdecydowanego działania na rzecz reform, wtedy gdy mechanizm działania parlamentarnego jest bardzo powolny. Trudno w sytuacji, kiedy rząd ma już prawie gotowy projekt noweli konstytucyjnej, rozpoczynać dyskusję, zanim do Sejmu wpłynie oficjalne stanowisko rządu. Oczywisty staje się zatem wniosek, aby dalszą dyskusję nad kształtem noweli konstytucyjnej uzależnić od rychłego wystąpienia rządu w tej sprawie. Rozwiązanie takie wydaje się konieczne z dwóch powodów.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Po pierwsze, Sejm rozpoczął i kontynuuje prace nad nową ustawą zasadniczą.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Po drugie, zakres już dziś potrzebnych zmian w gospodarce najlepiej zna rząd, który odpowiada przecież za ich tempo i sposób przeprowadzania.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Reasumując powyższe, chciałbym oświadczyć, że Klub Parlamentarny PSL „Solidarność” opowiada się za zamknięciem dyskusji nad nowelizacją konstytucji do czasu, kiedy z inicjatywą wystąpi rząd Jana Olszewskiego. Uważamy, że podstawą naszych dalszych dyskusji powinien być projekt rządowy.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#Marszałek">Proszę o zabranie głosu pana posła Lecha Mażewskiego z Klubu Liberalno-Demokratycznego. Następnie zabierze głos pan poseł Jerzy Jaskiernia.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełLechMażewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na pytanie sformułowane przez posła sprawozdawcę w jego wystąpieniu, chciałbym na początku poruszyć problem fundamentalny, natury proceduralnej. Jest to pytanie, które można sformułować w ten sposób: kto jest „właścicielem” projektu ustawodawczego wniesionego do Sejmu? I na to pytanie pozytywne prawo konstytucyjne, które w tej chwili mamy, zarówno na poziomie konstytucji, jak i na poziomie regulaminu, takiej odpowiedzi nie udziela.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PosełLechMażewski">W naszym przekonaniu, w przekonaniu Klubu Liberalno-Demokratycznego, „właścicielem”, projektu ustawodawczego jest zawsze projektodawca, aż do drugiego czytania. I dlatego pan prezydent miał prawo wycofać ten projekt, jeśli uznał, że prace w komisji nie przebiegają zgodnie z jego intencjami. Pragnę tylko przypomnieć, że w zeszłym roku — i nie tylko w zeszłym roku — bardzo często taka sytuacja miała miejsce w wypadku rządu Jana Krzysztofa Bieleckiego, kiedy po pracach w komisjach projekty rządowe nie miały takiego kształtu, jaki życzył sobie projektodawca. I w tym momencie musimy przyznać projektodawcy prawo do niepodpisywania się pod projektem, z którym w momencie jego uchwalenia nie ma on nic wspólnego.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PosełLechMażewski">Drugie pytanie, w sytuacji, gdy tak rozstrzygamy pierwsze, że w tym momencie prace komisji powinny ustać, bowiem przedmiot tych prac zostaje jakby wyczerpany — brzmiałoby: kto z takim projektem powinien wystąpić w sytuacji, kiedy rzeczywiście Polska potrzebuje wzmocnienia pozycji rządu, a więc nowelizacji konstytucji czy uchwalenia „małej konstytucji” — to jest dyskusyjne, ale na pewno trzeba wzmocnić pozycję ustrojową rządu. W naszym przekonaniu podmiotem najbardziej uprawnionym do wystąpienia jest rząd pana premiera Olszewskiego. Z rozmów, które kierownictwo naszego klubu przeprowadziło z panem premierem Olszewskim, wynika, że rząd pracuje nad przygotowaniem nowego projektu „małej konstytucji”. W tym miejscu chciałbym spytać, czy rzeczywiście tak jest i w jakim terminie te prace byłyby ukończone? Jest to bardzo ważna informacja w pracy nad projektem konstytucji w ogóle, a szczególnie nad uregulowaniami, które mogłyby znaleźć się w „małej konstytucji”.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#PosełLechMażewski">Reasumując, sądzę, że dorobek Komisji Nadzwyczajnej powinien być przekazany Komisji Konstytucyjnej lub Komisji Nadzwyczajnej powołanej do rozpatrzenia projektu, który wpłynie ze strony rządu pana premiera Olszewskiego. Natomiast prace nad projektem, który w tej chwili był przedmiotem prac Komisji Nadzwyczajnej, powinny zostać zakończone w tym momencie.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#Marszałek">Chciałem poinformować, że pan premier Olszewski przekazał Prezydium Sejmu informację, że w lutym wpłynie projekt ustawy odpowiadającej tej ustawie, którą wycofał pan prezydent, tzn. „małej konstytucji”.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#Marszałek">Teraz proszę o zabranie głosu pana posła Jerzego Jaskiernię z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Następnym mówcą będzie pani poseł Hanna Suchocka.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Problem, który rozpatrujemy na dzisiejszym posiedzeniu, ma co najmniej dwa wymiary. Pierwszy to wymiar merytoryczny, związany z treścią projektu ustawy wniesionej przez pana prezydenta Lecha Wałęsę. I w tej sprawie poseł Markiewicz przedstawił szczegółowe sprawozdanie, prezentujące wynik prac komisji. Chciałbym natomiast skoncentrować się na drugim problemie, który pojawił się niejako przy okazji, a jest istotny ze względu na regulamin Sejmu i może rzutować na przyszłą działalność parlamentarną. Chodzi mianowicie o określenie, co znaczy inicjatywa ustawodawcza i na jakim etapie autor inicjatywy może się z niej skutecznie wycofać. Miałbym w tej sprawie nieco odmienne zdanie niż pan poseł Lech Mażewski. Z doświadczeń poprzedniego Sejmu wynikało, że wycofanie się przed drugim czytaniem jest wycofaniem skutecznym. Wydaje mi się, że trudno jednak tego typu poczynania uznać za w pełni trafne i zasługujące na kontynuowanie. Znaczy to bowiem, że ktoś może w sposób niefrasobliwy zgłaszać projekty ustawy, niejako na próbę. Wycofanie projektu przed drugim czytaniem oznacza, ni mniej, ni więcej, że odbyło się pierwsze czytanie, że była możliwość zabierania głosu, że trwały posiedzenia komisji, z reguły połączonych komisji, że pracowały podkomisje, że był to żmudny proces. A więc przyjęcie zasady, że po tym żmudnym procesie, kiedy właściwie Sejm zamyka istotny etap swojej pracy nad projektem, inicjator może bez żadnych trudności wycofać go, prowadziłoby — tak mi się wydaje — do niewłaściwej praktyki.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PosełJerzyJaskiernia">Sądzę, że jest to kwestia wymagająca bardzo poważnej analizy, zwłaszcza, że — na co chciałbym zwrócić uwagę Wysokiej Izby — w trakcie prac nad projektem „małej konstytucji”, aczkolwiek nie było to określenie zbyt trafne, pojawiła się nowa, szczególna sytuacja. Otóż jeśli panie i panowie posłowie zapoznacie się z wynikami prac Komisji Nadzwyczajnej, to okaże się, że projekt opracowany przez komisję w niewielkim stopniu przypomina projekt pana prezydenta. Rozumiem, że to mogło rodzić pewne wątpliwości wnioskodawcy, nawet motywacyjne, co do słuszności takich posunięć i ich wyników. Z punktu widzenia działalności Sejmu był to nowy, oryginalny twór, opracowany przez powołaną Komisję Nadzwyczajną. A skoro tak, to powstaje pytanie, czy Sejm już nie tylko staje się formalnie właścicielem tego projektu, ale czy nie jest to już wynik pracy organu sejmowego, zasługujący na szczególne potraktowanie, gdzie wola wnioskodawcy może mieć li tylko znaczenie uzupełniające, korygujące. Dlatego też gdyby ta sprawa była rozstrzygana docelowo w regulaminie, optowałbym za tym, żeby jednak ostateczna decyzja należała do Wysokiej Izby. To Sejm powinien każdorazowo zadecydować, czy podziela wniosek inicjatora o wycofanie projektu, gdy został on już poddany szczegółowej analizie.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#PosełJerzyJaskiernia">I wreszcie sprawa dalszych prac. Sojusz Lewicy Demokratycznej — Klub Parlamentarny opowiada się za jak najszybszym powołaniem Komisji Konstytucyjnej i za tym, aby kolejne projekty, również ten, o którym dzisiaj była mowa, zapowiedziany przez prezesa Rady Ministrów Jana Olszewskiego, były przez nią rozpatrywane. Nie ma potrzeby, aby przy okazji różnych cząstkowych ustaw konstytucyjnych tworzyć kolejne komisje nadzwyczajne. Powinna być stała komisja, która będzie pracowała nad projektem docelowej ustawy zasadniczej i rozpatrywała poszczególne projekty. Nie chcielibyśmy bowiem, żeby różne cząstkowe projekty, „małe konstytucje”, opóźniały realizację ostatecznego, zasadniczego celu naszej Izby, jakim jest uchwalenie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#PosełJerzyJaskiernia">Klub nasz od początku opowiadał się za powołaniem Komisji Konstytucyjnej i gotów jest natychmiast przystąpić do jej prac.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#Marszałek">Jako ostatnia głos w debacie zabierze pani posłanka Hanna Suchocka.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełHannaSuchocka">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Dzisiejsza dyskusja, a zwłaszcza bardzo szczegółowe wystąpienie pana posła sprawozdawcy, uświadamia nam, z jakim spectrum zagadnień mamy do czynienia, kiedy dochodzi do dyskutowania o problemach konstytucyjnych. Chciałabym jednak wyraźnie zaznaczyć, że dzisiejsza dyskusja dotyczyła niejako dwu materii, jednej o charakterze wyraźnie proceduralnym, drugiej, którą należy określić jako stricte dotyczącą treści przyszłej konstytucji. Sądzę, że Sejm w dniu dzisiejszym musi rozstrzygnąć w uchwale pierwszą kwestię, mianowicie co zrobić z projektem, który zainicjował prezydent i który prezydent w pewnym stadium postępowania zdecydował się wycofać. Ja i Klub Parlamentarny Unia Demokratyczna zajmujemy stanowisko odmienne od tego, które zaprezentował mój przedmówca, pan poseł Jaskiernia. Inaczej rozumiemy inicjatywę ustawodawczą, ten bowiem, kto zgłasza inicjatywę, rozpoczyna proces legislacyjny, otwiera debatę parlamentarną. Oznacza to, że parlament musi rozpocząć prace nad projektem. Powstaje jednak pytanie, czy inicjator - jeżeli w toku debaty legislacyjnej dostrzega, że prace idą w zupełnie innym kierunku - ma możliwość wycofania projektu? Sądzimy, że powinien mieć takie prawo i nie może być tego typu sytuacji, że inicjator jest potem w pewnym sensie ubezwłasnowolniony: firmuje projekt, którego treść zupełnie odbiega od tego, co zaproponował, co służyło jako podstawa do otwarcia dyskusji parlamentarnej. I takie stanowisko prezentowaliśmy w toku prac Komisji Nadzwyczajnej, uważając, że skoro rozwiązania merytoryczne poszły w zupełnie innym kierunku, aniżeli proponował prezydent jako inicjator, nie ma możliwości kontynuowania prac nad tym tekstem jako inicjatywą prezydencką, skoro inicjator projekt wycofuje. Inną sprawą jest to, żeby komisja, czy powiedzmy grupa posłów, po uznaniu, że propozycja opracowana w komisji jest na tyle dojrzała, że może stanowić odrębny projekt, mogła wystąpić z nową inicjatywą. I to, co powiedział pan poseł Jaskiernia, że projekt w komisji był tak opracowany, że stanowi nowy, oryginalny twór, dodatkowo przemawia za tym, żeby prezydent miał prawo wycofać swój projekt, a inny podmiot mógł wystąpić z tą inicjatywą. O tym, że problem ten wymaga innego rozwiązania aniżeli do tej pory, świadczą prace Komisji Konstytucyjnej w Sejmie poprzedniej kadencji. Wówczas w projekcie sejmowym zaproponowaliśmy, żeby każdy inicjujący projekt ustawy miał prawo do wycofania go aż do momentu ostatecznego czytania, to znaczy po drugim czytaniu, czy trzecim czytaniu, jeśli przyjmiemy trzy czytania, potem już nie miałby możliwości tego zrobić. Powołujemy się na wzory francuskie, a wydaje się, że w treści rozwiązań konstytucyjnych też częściowo idziemy w tym kierunku, to znaczy w kierunku wzmocnienia władzy wykonawczej.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PosełHannaSuchocka">Nie chcę kontynuować dyskusji dotyczącej treści ustawy, natomiast Klub Parlamentarny Unia Demokratyczna uważa, że jest konieczne przygotowanie rozwiązań dotyczących relacji pomiędzy naczelnymi organami państwowymi. Jeżeli zaś prace nad właściwą konstytucją miałyby trwać zbyt długo, uważamy za celowe jak najszybsze przygotowanie „małej konstytucji” i przeprowadzenie wówczas wszechstronnej debaty merytorycznej.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PosełHannaSuchocka">Sądzę, że dzisiaj powinniśmy zaakceptować wniosek prezydenta o wycofanie projektu.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo pani poseł.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#Marszałek">Do dyskusji zgłosił się jeszcze pan poseł Janusz Szymański, nie zrzeszony. Następnie zabierze głos pan poseł Antoni Czajka z Klubu Poselskiego Partii „X”.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#Marszałek">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PosełJanuszSzymański">Panie Marszałku! Panie i Panowie! Powiem krótko, moje poglądy będą w opozycji do stwierdzeń pani poseł Suchockiej, i wcześniej pana posła Mażewskiego, a podzielałbym interpretację dokonaną przez pana posła Jaskiernię. Otóż nie jest oczywiste, czy wnioskodawca może wycofać projekt w dowolnej fazie postępowania ustawodawczego. Nie można twierdzić, że w Sejmie X kadencji ukształtował się zwyczaj konstytucyjny, że wnioskodawca w dowolnej fazie przed ostatecznym czytaniem może wycofać projekt, który skierował do Sejmu. Otóż, proszę państwa, w pracach Sejmu X kadencji przyjęto zupełnie inne rozstrzygnięcia zwyczajowe. Jeżeli wnioskodawca chciał wycofać projekt, prace przerywano i do końca kadencji leżał on w komisjach, a więc nie było drugiego czytania.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PosełJanuszSzymański">Otóż chcę powiedzieć, że ten problem musi rozstrzygnąć pozytywnie albo regulamin, i za tym się opowiadam, albo konstytucja. W sytuacji kiedy Sejm skieruje projekt ustawy złożony przez podmioty określone w konstytucji, korzystające z prawa inicjatywy ustawodawczej, do komisji, to decyzja o skutecznym wycofaniu przez wnioskodawcę tego projektu, który z woli Wysokiej Izby został skierowany do rozpatrzenia, musi być podjęta przez Izbę. Taka jest moja interpretacja.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PosełJanuszSzymański">Natomiast w projekcie nowego regulaminu - panie marszałku, wyrażam swoje zaniepokojenie, ponieważ projekt ten nie został doręczony posłom, inicjatywa wpłynęła do laski marszałkowskiej 22 stycznia, a komisja definitywnie rozstrzygnęła problem 16 stycznia - przewiduje się, że wnioskodawca będzie mógł wycofać projekt do czasu zakończenia drugiego czytania. W innym wypadku, pani poseł, będziemy mieli do czynienia z ubezwłasnowolnieniem Sejmu. Jeżeli Sejm zmieni założenia, cele projektu, którymi kierował się wnioskodawca, to będzie w gorszej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#PosełJanuszSzymański">W związku z tym, panie marszałku, twierdzę, że Sejm musi dzisiaj podjąć ostateczną decyzję, czy - i za tym się opowiadam - wnioskodawca w tej fazie może wycofać projekt. Musi to być jednak decyzja podjęta przez Wysoką Izbę.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#Marszałek">Proszę o zabranie głosu pana posła Antoniego Czajkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PosełAntoniCzajka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z forsowaniem przez pana prezydenta i jego otoczenie projektu „małej konstytucji”, która ma być rzekomo środkiem pomocnym w uzdrowieniu wszystkich problemów gospodarczych i politycznych naszego kraju, będącego w kryzysie, muszę stwierdzić, że w przedłożonym nam projekcie ustawy zmierza się do ograniczenia uprawnień i roli parlamentu, a nawet jego obalenia.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PosełAntoniCzajka">Groźba taka jest zawarta w art. 3, w wariancie pierwszym i drugim. Chociaż Partia „X” uważa, że rządząca dotychczas nami biurokracja przez swoje manipulacje administracyjne pozbawiła naszych kandydatów możliwości udziału w wyborach do Sejmu w 90% okręgów wyborczych, to jednak nie ma wątpliwości, że obecny Sejm jest reprezentacją społeczeństwa bez porównania bardziej demokratyczną niż ewentualny rząd mianowany odgórnie, praktycznie bez udziału parlamentu. Nie możemy dopuścić do tego, by parlament został pozbawiony wpływu na politykę rządu i na dalsze losy państwa.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PosełAntoniCzajka">Wysoki Sejmie! Jestem zdania, że pan prezydent Rzeczypospolitej Polskiej nie powinien otrzymać prawa do obalenia tego, ani też przyszłego, parlamentu. Niedopuszczalne jest, aby prezydent sam lub w porozumieniu z marszałkami Sejmu i Senatu mógł odwołać izbę ustawodawczą wybraną przez naród.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#PosełAntoniCzajka">Wysoka Izbo! W projekcie „małej konstytucji” nie określa się terminu jej ważności. Uważam, że w demokratycznym państwie powinien obowiązywać określony termin, jak również „duża” konstytucja przyjęta przez Sejm, a nie doraźne prowizorium. Projekt „małej konstytucji” opracowany został w dużej mierze na podstawie konstytucji z dnia 23 kwietnia 1935 r. Konstytucja ta dawała prezydentowi zwierzchnictwo nad wszystkimi władzami. Prezydent był zwolniony od wszelkiej odpowiedzialności za wydawane akty urzędowe i mógł je wydawać bez kontrasygnaty premiera i właściwego ministra. Konstytucja ta ograniczała uprawnienia parlamentu, co spowodowało, że społeczeństwo polskie, protestując przeciwko konstytucji kwietniowej, zbojkotowało wybory w 1935 r. Istnieje obecnie obawa, że udzielenie prezydentowi pełnej władzy jest równoznaczne z ograniczeniem uprawnień parlamentu, co może spowodować wielkie niezadowolenie narodu i doprowadzić do całkowitego zbojkotowania przez rozgoryczony naród następnych wyborów. Do takiej sytuacji nie możemy dopuścić. Obecnie nie jest konieczne kierowanie państwem za pomocą dekretów z mocą ustawy. Narodowi jest potrzebny program zmierzający do natychmiastowej poprawy jego bytu. Naród odrzuca puste słowa i obiecanki, które nie mają pokrycia w gospodarce narodowej. Najwyższy czas przystąpić już do uporządkowania całej gospodarki. Trzeba grać dobrze, by nie było konieczności dogrywki, jak to powiedział pan prezydent. Narodowi nie są potrzebne żadne dogrywki, oparte na dekretach z mocą ustawy. Władza wykonawcza nie powinna bać się parlamentu, jeżeli będzie sumiennie realizować wytyczony program, przyjęty przez społeczeństwo i parlament. Dekrety z mocą ustawy podważają autorytet rządu i prezydenta.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#PosełAntoniCzajka">Uchwalając „małą konstytucję” Sejm popełniłby polityczne samobójstwo. Mnie jako posłowi bardzo zależy na tym, aby Sejm, rząd polski i prezydent Rzeczypospolitej mieli wysoki autorytet w opinii narodu polskiego i w całym świecie. A tego autorytetu nie zbudują, podkreślam, dekrety z mocą ustawy. Jesteśmy za wycofaniem projektu „małej konstytucji”.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#Marszałek">Do dyskusji zgłosił się jeszcze pan poseł Jarosław Kaczyński z Parlamentarnego Klubu Porozumienia Centrum.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosełJarosławKaczyński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sądzę, że nie jesteśmy dzisiaj w stanie, na płaszczyźnie czysto prawnej, rozstrzygnąć sporu o to, czy wnioskodawca dysponuje swoim projektem do końca procedury przygotowawczej, czy też nie. Ja i Parlamentarny Klub Porozumienia Centrum sądzimy, że takie prawo powinien on mieć z tych względów, o których mówiła pani poseł Suchocka. Po prostu nie należy doprowadzać do sytuacji, w której projekt ustawy składany przez jakiś podmiot jest następnie firmowany przezeń, przy czym treść tego projektu, niekiedy na zasadzie przeciwieństwa, zupełnie odbiega od tego, co zostało zaproponowane. Powiadam jednak, póki nie będzie jasnych rozwiązań regulaminowych czy też nawet konstytucyjnych, tego sporu nie rozstrzygniemy.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#PosełJarosławKaczyński">Dzisiaj wobec tego musimy podjąć decyzję o charakterze politycznym, która, jak sądzę, ma dwa aspekty. Aspekt pierwszy to stosunek Wysokiej Izby, na tej właśnie politycznej płaszczyźnie, do pana prezydenta Rzeczypospolitej. Sądzę, że byłoby to wywoływaniem niepotrzebnego sporu, gdybyśmy chcieli dzisiaj podjąć decyzję o podtrzymaniu tej inicjatywy, która w zupełnie innym kształcie, niż to później przygotowała Komisja Konstytucyjna, została tutaj złożona. I niezależnie od tego, jak oceniamy ten kształt, nasz klub oceniał go zdecydowanie krytycznie, to dążenie do niepowodowania konfliktu, jak sądzę, powinno zdecydować. Jest jeszcze inna kwestia, która powstała jakby w związku z omawianymi zagadnieniami. W Komisji Konstytucyjnej udało się uzyskać zgodę reprezentantów wielu partii politycznych na rozwiązania, które, tak nam się przynajmniej wydaje, dobrze mogłyby służyć Polsce w tym przejściowym czasie, przejściowym pod względem rozwiązań ustrojowych. I nie można tego dorobku zmarnować. Słyszałem tutaj o inicjatywie przygotowywanej przez pana premiera, inicjatywie rządu, być może wtedy będzie okazja do tego, by potwierdzić jeszcze raz ten uzyskany consensus. Nie znamy jeszcze w tej chwili treści tej inicjatywy, natomiast z całą pewnością możemy podjąć inną inicjatywę, dotyczącą powołania Komisji Konstytucyjnej, która, zgodnie zresztą z jedną z przedstawianych tutaj propozycji, omawiałaby zarówno te cząstkowe projekty, jak i projekt ostateczny. I nasz klub za tego rodzaju inicjatywą się opowiada.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#Marszałek">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#Marszałek">Wysoka Izbo! W dyskusji wypowiedzieli się wszyscy zapisani mówcy.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#Marszałek">Zostały zgłoszone dwa wnioski. Jeden, analogicznie zgłaszany przez kluby: PSL „Solidarność”, Unii Demokratycznej i Porozumienia Centrum — o uznanie prawa prezydenta do wycofania projektu i w związku z tym przyjęcie do wiadomości sprawozdania Komisji Nadzwyczajnej oraz stwierdzenie zakończenia pracy tej komisji.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#Marszałek">I drugi wniosek, zgłoszony przez Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej, o kontynuowanie pracy przez Komisję Nadzwyczajną, czyli uznanie, że Sejm jest uprawniony do dalszych prac nad projektem.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#Marszałek">We wniosku dalej idącym proponuje się zakończenie pracy Komisji Nadzwyczajnej i dlatego poddam go pod głosowanie w pierwszej kolejności.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#Marszałek">Kto jest za przyjęciem tego wniosku, proszę podnieść rękę i nacisnąć przycisk. (226)</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#Marszałek">Kto jest przeciw? (38)</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#Marszałek">Kto się wstrzymał od głosowania? (14)</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#Marszałek">Stwierdzam, że wniosek dotyczący przyjęcia sprawozdania Komisji Nadzwyczajnej i zakończenia przez nią pracy został przyjęty. W związku z tym głosowanie nad wnioskiem Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej stało się bezprzedmiotowe.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#Marszałek">Zakończyliśmy rozpatrywanie pierwszego punktu porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#Marszałek">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o waloryzacji udziałów członkowskich w spółdzielniach i zmianie niektórych ustaw (druki nr 54 i 71).</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#Marszałek">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Henryka Rosparę.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PosełHenrykRospara">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Senat Rzeczypospolitej Polskiej przekazał Prezydium Sejmu uwagi do ustawy Prawo spółdzielcze ujęte w czterech punktach (druk nr 71).</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PosełHenrykRospara">Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisja Ustawodawcza na posiedzeniu w dniu 23 stycznia 1992 r. podjęły następujące decyzje dotyczące poprawek Senatu.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#PosełHenrykRospara">W pkt. 1 Senat proponuje przedłużenie terminu dokonywania waloryzacji udziałów do dnia 31 sierpnia br. Komisje uznały, że należy przyjąć tę poprawkę, polega ona bowiem jedynie na zmianie terminu, a nie dotyczy meritum sprawy.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#PosełHenrykRospara">W pkt. 2 Senat proponuje, aby można było uzupełnić porządek dzienny w czasie trwania walnego zgromadzenia. Komisje w czasie dyskusji doszły do wniosku, że tę poprawkę należy odrzucić, uzasadniając, że każdy członek spółdzielni - na podstawie odpowiednich przepisów Prawa spółdzielczego i statutu spółdzielni - ma prawo we właściwym czasie zwrócić się do organizatorów o uzupełnienie porządku dziennego. Wprowadzanie takiej zmiany w czasie trwania walnego zgromadzenia byłoby niewygodne dla tych, którzy o tym wcześniej nie wiedzieli.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#PosełHenrykRospara">W konsekwencji odrzucenia pkt. 2 komisje proponują odrzucić również pkt 3, który ma charakter tylko porządkowy.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#PosełHenrykRospara">W pkt. 4, ostatnim, Senat proponuje, aby zmienić zapis, w którym mówi się, że: „Nieruchomość stanowiąca własność spółdzielni produkcji rolnej, co do której toczy się postępowanie w związku z zarzutem o sprzeczne z prawem jej przejęcie, nie może być sprzedana przed zakończeniem postępowania”. Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#PosełHenrykRospara">Reasumując, wnoszę w imieniu komisji, aby Sejm przyjął pkt. 1 i 4, odrzucił natomiast pkt. 2 i 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo panu posłowi sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#Marszałek">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#Marszałek">Jako pierwszy zabierze głos pan poseł Stefan Pastuszewski z Klubu Poselskiego „Chrześcijańska Demokracja”. Następnym mówcą będzie pan poseł Józef Gutowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełStefanPastuszewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Zobowiązany przez wyborców, muszę zaprotestować przeciwko odrzuceniu przez Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisję Ustawodawczą poprawek Senatu ujętych w pkt. 2 i 3. Logiczne bowiem jest dodanie nowego ust. 3 dotyczącego możliwości podjęcia uchwały o waloryzacji wkładów przez walne zgromadzenie niezależnie od tego, czy sprawa ta jest objęta porządkiem obrad czy nie.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PosełStefanPastuszewski">Walne zgromadzenie, jako najwyższy organ spółdzielni, może w wypadku waloryzacji udziałów członkowskich podjąć taką uchwałę bez uprzedniego ujęcia sprawy w porządku obrad. Podkreśli to szczególną rangę ustawy o waloryzacji, przyspieszy jej uchwalenie, pozwoli na uproszczenie postępowania waloryzacyjnego, zapobiegnie różnym manipulacjom w tak kruchych i często tak bardzo zdegradowanych organizmach, jakimi są spółdzielnie. Jest to wniosek wielu spółdzielców.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#Marszałek">Proszę o zabranie głosu pana posła Józefa Gutowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PosełJózefGutowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym zaapelować do Wysokiej Izby o jak najpilniejsze przegłosowanie i zaakceptowanie ustawy o zmianie ustawy o waloryzacji udziałów członkowskich w spółdzielniach i zmianie niektórych ustaw wraz z poprawkami Senatu. Na tę ustawę czeka cała wieś, nie tylko spółdzielnie, ale cała wieś. Jak wiemy, niektóre spółdzielnie, a raczej zarządy, nie były zainteresowane przeprowadzeniem waloryzacji. Tymczasem waloryzacja to jedna z szans przywrócenia rolnikom-członkom spółdzielni przeświadczenia, że spółdzielnia jest ich własnością, ma służyć powiększeniu ich dochodów z produkcji rolnej przez udział w przetwórstwie, obrocie artykułami rolnymi. Dlatego nie tylko proponuje się przedłużenie terminu dokonywania waloryzacji wkładów członkowskich o pół roku od chwili wejścia w życie ustawy, ale również umożliwienie zgłoszenia z sali wniosków o podjęcie uchwały o waloryzacji nawet wówczas, gdy sprawa ta nie jest ujęta w porządku obrad walnego zgromadzenia.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PosełJózefGutowski">Mamy nadzieję, że umożliwienie członkom spółdzielni przeprowadzenia waloryzacji w dłuższym terminie i zgłoszenia wniosku o waloryzacji nawet w trakcie walnego zgromadzenia przyczyni się również do utwierdzenia wielu byłych członków spółdzielni w przekonaniu, że w spółdzielczości dokonują się pozytywne zmiany. Być może spowoduje to powrót wielu byłych członków spółdzielni-rolników, którzy wystąpili ze spółdzielni, nie widząc sensu należenia do niej z uwagi na wiele nieprawidłowości w jej funkcjonowaniu. Może uwierzą, że spółdzielnia stanie się ich własnością i że od każdego z nich wiele w tej spółdzielni zależy. Niezmiernie istotna jest zwłaszcza w spółdzielczości wiejskiej zmiana struktury członkowskiej na korzyść członków-producentów rolnych, a nie pracowników spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#PosełJózefGutowski">Na szczególne poparcie zasługuje również ostatni punkt stanowiska Senatu w sprawie omawianej ustawy, dotyczący uzupełnienia zmian w ustawie z dnia 20 stycznia 1990 r. przez zamieszczenie przepisu wypełniającego dotkliwą społecznie lukę prawną. Chodzi tu o ustawowy zakaz sprzedaży przez spółdzielnię produkcji rolnej nieruchomości, co do której toczy się postępowanie w związku z zarzutem o sprzeczne z prawem jej przejęcie. Chodzi tu o ziemię, którą komuniści w latach stalinowskich odebrali tzw. kułakom, byłym członkom AK, NSZ, i innym. Wyroki, które wówczas wydawano na tych ludzi, niezależnie np. od wyroku śmierci, orzekały przepadek mienia. Obecnie byli właściciele lub ich spadkobiercy usiłują odzyskać utracone mienie. Zdarzają się jednak przypadki, że spółdzielnie produkcyjne, które te ziemie przejęły lub kupiły za grosze od skarbu państwa usiłują szybko je sprzedać, by w ten sposób poprawić doraźnie swoją słabą kondycję finansową, a tym samym utrudniają lub nawet wręcz uniemożliwiają odzyskanie tej ziemi przez prawowitych właścicieli. Należy jak najszybciej uniemożliwić takie transakcje, które szalenie bulwersują i nie przyczyniają się do poprawy nastrojów na wsi. Dlatego słuszne byłoby zastosowanie analogicznej jak w ustawie z 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi skarbu państwa odnowy praw byłych właścicieli. Przecież dla byłego właściciela jest bez znaczenia, kto obecnie gospodaruje na jego ziemi - PGR czy spółdzielnia produkcyjna. Ponieważ przypadki sprzedaży tych nieruchomości nasilają się, obowiązkiem Wysokiej Izby jest natychmiastowe zareagowanie na to bulwersujące zjawisko i zahamowanie tego procederu.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#Marszałek">Proszę o zabranie głosu pana posła Janusza Szymańskiego. Następnym mówcą będzie pan poseł Marek Mazurkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PosełJanuszSzymański">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym zająć się dwiema sprawami, mianowicie: sprawą realizacji art. 27 ust. 1 Konstytucji i kompetencji dwóch Izb oraz zgłosić wątpliwości co do proponowanego w art. 19a rozszerzenia nowelizacji ustawy uchwalonej przez Sejm.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PosełJanuszSzymański">Otóż chcę stwierdzić, że w działalności ustawodawczej Sejmu poprzedniej kadencji pojawił się problem ustawy nowelizującej i ustawy nowelizowanej. Na tle postępowania ustawodawczego w Sejmie i w Senacie powstało i wciąż jest aktualne pytanie, czy w przypadku uchwalenia przez Sejm ustawy nowelizującej inną ustawę, a więc ustawy o zmianie ustawy o..., propozycje Senatu dokonania określonych zmian w ustawie dotyczyć mogą tylko przepisów ustawy nowelizującej czy też odnosić się mogą również do przepisów ustawy nowelizowanej. Wydaje się, iż nie powinno budzić wątpliwości, iż Senat może zająć stanowisko tylko wobec przepisów tej ustawy, którą Sejm właśnie uchwalił i przekazał Senatowi do rozpatrzenia, a taką jest tylko ustawa nowelizująca. W tej sprawie zresztą różnie postępował Sejm X kadencji. Wskażę chociażby przykład ustawy emerytalno-rentowej - ustawy nowelizującej - o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i członków ich rodzin, gdzie zmiany, a więc poprawki Senatu, znacznie wykroczyły poza materię ustawy nowelizującej, którą Sejm uchwalił. Odrzuciliśmy wtedy poprawki Senatu i podjęliśmy nową inicjatywę ustawodawczą. Chcę powiedzieć, że można krytycznie oceniać taką praktykę, rodzi się jednak pytanie, czy Sejm w ogóle powinien rozpatrywać tego rodzaju propozycje zmian, a więc pytanie o to, czy pozostawiać je bez rozpatrzenia, czy też ustosunkowywać się do nich poprzez wyraźną uchwałę, odrzucającą je z przyczyn formalnych, a więc stać na straży swoich konstytucyjnych kompetencji w procesie uchwalania ustaw.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#PosełJanuszSzymański">Moim zdaniem działanie, które Senat II kadencji zaczął realizować, jest niezwykle groźne w procesie uchwalania ustaw. Dlaczego? Mianowicie, chodzi o niedopuszczalne, moim zdaniem, skrócenie postępowania ustawodawczego i ominięcie trzech istotnych faz: złożenia inicjatywy ustawodawczej, co w przypadku Senatu nie jest takie oczywiste, nie określona bowiem liczba senatorów, lecz cała Izba ma prawo inicjatywy ustawodawczej, pominięcie pierwszego i drugiego czytania i stawianie Sejmu w znacznie trudniejszej sytuacji, ponieważ decyzja o odrzuceniu poprawki Senatu następuje kwalifikowaną większością 2/3 głosów. W związku z tym zaprezentowanego wyżej stanowiska proszę nie uznawać za wyraźny przejaw kampanii antysenackiej. Jeżeli taka ocena się pojawi, będzie to ogromne nieporozumienie, gdyż w rzeczywistości chodzi mi tylko o to, aby Senat wykorzystywał przysługujące mu kompetencje we właściwych formach. Właściwą formą inicjowania zmian w ustawach nowelizowanych byłaby w takich wypadkach po prostu forma nowej senackiej inicjatywy ustawodawczej połączona z wnioskiem o odrzucenie ustawy w całości.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#PosełJanuszSzymański">I na zakończenie dosłownie kilka wątpliwości dotyczących poprawki Senatu polegającej na dodaniu art. 19a. Czy przepis w takim brzmieniu rzeczywiście zabezpieczy ubiegającego się o zwrot własności przed sprzedażą tej nieruchomości przez spółdzielnię produkcyjną? Otóż, moim zdaniem, nie. Aby nastąpiło takie zabezpieczenie, musi być wydane we właściwym trybie postanowienie sądu o zabezpieczeniu takiego roszczenia, a zakaz zbywania musi być wpisany do księgi wieczystej, czyli jest to przepis bardziej emocjonalny aniżeli funkcjonalny, tj. zabezpieczający interesy osoby czy podmiotu zgłaszającego roszczenie.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#PosełJanuszSzymański">Chcę powiedzieć również, że ta zmiana dotyczy ważnej materii prawa cywilnego, mianowicie ustawy o księgach wieczystych i hipotece, która formułuje i ustala zasadę rękojmi publicznej wiary ksiąg wieczystych. I ten zapis naruszałby tę zasadę prawa cywilnego. Chcę powiedzieć, że Sejm podejmując ustawę nowelizującą o waloryzacji wkładów członkowskich w spółdzielniach i innych ustaw dokonał właściwie nowelizacji trzech ustaw: ustawy Prawo spółdzielcze, ustawy o waloryzacji wkładów i o zmianach organizacyjnych w spółdzielczości. Ta poprawka wykracza poza materię ustawy nowelizującej.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#PosełJanuszSzymański">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Proszę, aby z przyczyn formalnych tę poprawkę Wysoka Izba raczyła odrzucić. Jest to ważna sprawa, byłby to bowiem niedobry precedens w nowej kadencji Sejmu.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#Marszałek">Panie pośle, a więc pan zgłasza wniosek formalny, żeby nad ostatnią z tych poprawek, czwartą, nie głosować merytorycznie, żeby z przyczyn formalnych nie poddać jej pod głosowanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PosełJanuszSzymański">Chodzi mi o to, żeby Sejm w głosowaniu z przyczyn formalnych odrzucił tę poprawkę, znowu bowiem pojawiłby się ten sam problem, jak w wypadku zmiany ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, gdzie właśnie Sejm postąpił w ten sposób, jak zaproponował przed chwilą pan marszałek.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#PosełJanuszSzymański">Natomiast, panie marszałku, jeżeli można, chcę zgłosić jeszcze jedną propozycję dotyczącą jak gdyby innego aniżeli to miało miejsce w historii trybu rozpatrywania poprawek Senatu. Proszę państwa, bardzo proszę traktować to jako wniosek formalny dotyczący sposobu przeprowadzenia głosowania. Otóż do tej pory Sejm ustosunkowywał się najpierw do stanowiska komisji wobec proponowanych przez Senat zmian. Proponuję, żeby od tej kadencji postępować inaczej - żeby do poprawek Senatu Sejm ustosunkowywał się bezpośrednio, a nie poprzez stanowisko komisji, i żeby o przyjęciu bądź odrzuceniu poprawki Sejm rozstrzygał w jednym głosowaniu. Nie byłoby wtedy dwóch głosowań, które według mnie są nielogiczne i absurdalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#Marszałek">Obecnie zabierze głos pan poseł Marek Mazurkiewicz z Sojuszu Lewicy Demokratycznej - Klub Parlamentarny. Następnym mówcą będzie pan poseł Stanisław Kalemba.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W związku ze stanowiskiem Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o waloryzacji udziałów członkowskich w spółdzielniach oraz wnioskiem komisji z 23 stycznia br. popieram wnioski komisji dotyczące pkt. 1 i 3 oraz wnoszę o pozostawienie bez rozpatrywania przez Wysoką Izbę lub odrzucenie poprawki w pkt. 4, gdzie dodano do ustawy nowy art. 19a.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Sprawa wbrew pozorom i wbrew delikatnej nazwie tej ustawy jest niesłychanie ważna i ma charakter precedensowy. Senat, jak już wspomniano przede mną, rozpatrując cytowaną ustawę o waloryzacji udziałów członkowskich i formułując swą czwartą poprawkę dotyczącą ograniczenia prawa obrotu ziemią przez rolnicze spółdzielnie produkcyjne, wykroczył faktycznie poza zakres materii objętych uprzednio debatą sejmową nad projektem, debatą w pierwszym i drugim czytaniu, wprowadzając ponadto nową normę wykraczającą również poza materie objęte tą ustawą, na co zwrócił przed chwilą uwagę pan poseł Szymański. Wprowadzono normę dotyczącą zupełnie innych ustaw. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Po drugie, co jest chyba znacznie ważniejsze niż względy formalne, poprawka Senatu narusza zasady poprawnej legislacji, incydentalnie regulując kwestie w odniesieniu tylko do rolniczych spółdzielni produkcyjnych, kiedy - i tu zgadzam się z jednym z moich przedmówców, który podkreślał wielkie znaczenie tego problemu - istnieje potrzeba uregulowania sytuacji konfliktowych dotyczących posiadania ziemi, co wymaga znacznie bardziej generalnego rozstrzygnięcia. Nieporozumieniem jest bowiem ograniczanie zastrzeżeń tylko do rolniczych spółdzielni produkcyjnych, kiedy ogromna masa ziemi, o różnym pochodzeniu, przejętej z tzw. Państwowego Funduszu Ziemi, znajduje się w posiadaniu gminnych spółdzielni, spółdzielni kółek rolniczych, gospodarczych organizacji rolniczych i różnego rodzaju podmiotów zbiorowego władania ziemią na wsi. Istnieją oczywiście prawne sposoby przeciwdziałania nadużyciom w tej dziedzinie, zna je prawo o księgach wieczystych, istnieje przecież forma zabezpieczenia przyszłych praw w trybie sądowym.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#PosełMarekMazurkiewicz">I wreszcie po trzecie, i ten wzgląd zobligował mnie do tej wypowiedzi, sprawa jest niesłychanie ważna dla przyszłości praktyki parlamentarnej w naszym kraju, w naszej Izbie. Zatwierdzając bowiem tę poprawkę, stworzylibyśmy precedens wprowadzania do porządku prawnego jako treści ustaw sejmowych materii, które wcześniej nie były przedmiotem rozpoznania Sejmu ani prawidłowo sformułowanych projektów ustawodawczych, materii, które nie przeszły przez pełną fazę procedury legislacyjnej. W tego rodzaju sytuacjach dotychczasowa praktyka parlamentarna w Polsce, ukształtowana także w poprzedniej kadencji, nakazywała bądź odrzucenie, bądź pozostawienie poprawki bez rozpatrzenia, ewentualnie - jeżeli sprawa była bardzo ważna - z równoczesnym podjęciem przez zespół posłów inicjatywy ustawodawczej. Tutaj szybka procedura jest również uzasadniona. Argument ten zgłaszany był również w czasie debaty w Senacie. Jak informowała prasa, poprawka ta przeszła nikłą większością głosów m.in. z uwagi na wątpliwości, czy Senat władny jest w ogóle tego typu wzbogacenie materii ustawowej wprowadzić.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Przyjmując poprawkę Senatu ujętą w pkt. 4, stworzylibyśmy niebezpieczny precedens, powtarzam, na przyszłość, ponieważ zaaprobowalibyśmy sytuację, kiedy Senat zamiast uznawanej przecież za zasadną konstytucyjnej kontroli poprawności stanowienia prawa przez Sejm wykonywałby w istocie funkcję organu stanowienia prawa, stawiając Sejm w sytuacji przymusowej.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Wyjaśniam, że zaistniała już w swoim czasie - raz, o ile mi wiadomo - sytuacja, kiedy Sejm zaaprobował taką poprawkę incydentalną, ale dotyczyło to materii, która uprzednio była przedmiotem bezpośredniego rozpatrzenia i debaty w Izbie.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#Marszałek">Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Kalembę z Klubu Parlamentarnego PSL. Następnym mówcą będzie pan poseł Andrzej Raj z Klubu Liberalno-Demokratycznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PosełStanisławKalemba">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym przypomnieć Wysokiej Izbie, że intencją grupy posłów projektodawców przedmiotowej ustawy było przedłużenie terminu dokonywania waloryzacji udziałów członkowskich poza ustalony pierwotnie do 31 grudnia 1991 r. termin oraz umożliwienie przywrócenia członkostwa w tych spółdzielniach, w których nie podjęto uchwały o waloryzacji udziałów. Uchwała Senatu dotycząca tych spraw, a także opinia Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej spełniają intencje projektodawców i członków spółdzielni, z wyjątkiem art. 19a, który Senat dodał z własnej inicjatywy, wychodząc poza zakres uchwalonej przez Sejm ustawy.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PosełStanisławKalemba">Bezzasadne i niedopuszczalne jest rozszerzenie przez Senat zakresu przedmiotowego omawianej ustawy o treść: „Nieruchomość stanowiąca własność spółdzielni produkcji rolnej, co do której toczy się postępowanie w związku z zarzutem o sprzeczne z prawem jej przejęcie, nie może być sprzedana przed zakończeniem postępowania”. Gdyby taki zapis miał nawet pozostać, powinien on dotyczyć wszystkich podmiotów, m.in. wszystkich spółdzielni gminnych, spółdzielni kółek rolniczych, gospodarstw indywidualnych, a także spółdzielni produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#PosełStanisławKalemba">Wysoka Izbo! Z tego co się orientuję, projekt ustawy o przejmowaniu i ewentualnym zwrocie nieruchomości przejętych niezgodnie z prawem znajduje się w Sejmie. Istnieje zatem możliwość kompleksowego uregulowania tej sprawy wraz z przepisami wykonawczymi, a nie wybiórczo, bo stworzy to bałagan i zapis będzie miał charakter polityczny, czego należałoby uniknąć. Chciałbym podkreślić, że ten precedensowy zapis miałby miejsce w czasie, kiedy w Polsce odłogują, czy będą odłogować, miliony hektarów ziemi. Nie róbmy igrzysk, kiedy Polsce potrzebny jest chleb.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#PosełStanisławKalemba">Na swym poprzednim posiedzeniu Wysoka Izba zajmowała się przestrzeganiem prawa. Dla potwierdzenia, że Wysoka Izba jest za jego przestrzeganiem, stawiam formalny wniosek o odrzucenie dodanego przez Senat art. 19a przedmiotowej ustawy. Chciałbym też zaznaczyć, że na posiedzeniu wspomnianych komisji ich stanowisko zostało przyjęte niejednogłośnie i przy stosunkowo niedużej frekwencji.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#Marszałek">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Raja z Klubu Liberalno-Demokratycznego. Następnym mówcą będzie pan poseł Henryk Goryszewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PosełAndrzejRaj">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dwa słowa, które jeden z przedmówców powiedział - wykorzystanie okazji - i próbujemy zmienić tak istotny element prawa, dotyczący praworządności i szacunku dla prawa Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#PosełAndrzejRaj">Ze wszech miar zgadzam się z tym, że pojedyncze przypadki na pewno świadczą o krzywdzeniu konkretnych ludzi. Mają one miejsce w różnych dziedzinach życia, w różnych sferach i na pewno trzeba to potępić, ale z tego powodu nie możemy psuć prawa. Werdykt Trybunału Konstytucyjnego odnośnie do emerytur powinien nas czegoś nauczyć. Dlatego w imieniu Klubu Liberalno-Demokratycznego popieram te wnioski, które dotyczyły odrzucenia tej poprawki zaproponowanej przez Senat. I jeszcze jedno, wydaje mi się, że doszliśmy już do takiego stopnia absurdu, że jeśli cokolwiek jest nie tak w Rzeczypospolitej, to wymaga aktu najwyższego - ustawy Sejmu. W związku z tym przestrzeganie tych wszystkich praw nie mieści się już w pojmowaniu nie tylko szarego obywatela, ale i prawników w tym kraju. Z wielokrotnie przeprowadzonych z nimi rozmów wynika, że te setki aktów prawnych, tysiące cząstkowych regulacji tak często ze sobą niespójnych powodują właśnie to, z czym chcemy walczyć, m.in. korupcję - właśnie przez niedoprecyzowanie lub przez niepoważne traktowanie prawa, ponieważ już na starcie było ono niepoważne.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#PosełAndrzejRaj">Druga sprawa, którą tu przy okazji w imieniu klubu chciałem poruszyć i którą poruszali moi przedmówcy, to sprawa relacji między Sejmem i Senatem właśnie w procesie stanowienia prawa. Tutaj wymagany jest pewien istotny consensus i - choćby w tym przypadku - nic nie stoi na przeszkodzie, aby uzasadniona potrzeba, konieczność zmiany ustawy nie była blokowana przez dodawanie dodatkowych propozycji, bo przecież można wystąpić z własną inicjatywą. Senat również do tego ma prawo i taka inicjatywa mogła się tu znaleźć równocześnie z wnioskiem opiniującym podjętą przez Sejm uchwałę.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#PosełAndrzejRaj">W imieniu Kongresu Liberalno-Demokratycznego oświadczam zatem, że będziemy głosować za pierwszymi trzema punktami. Tutaj krótka uwaga: zgadzamy się z argumentami, iż powinno być prawo do wprowadzenia na walne zgromadzenie spółdzielni problemów waloryzacji udziałów. Sam kiedyś pracowałem w spółdzielczości, wprawdzie rzemieślniczej, i niekiedy podejmowano próby manewrowania, wykorzystując przepisy do tego, aby jakieś sprawy się nie pojawiły. Natomiast Kongres Liberalno-Demokratyczny jest przeciwny propozycji Senatu ujętej w pkt. 4.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#Marszałek">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#Marszałek">Proszę o zabranie głosu pana posła Henryka Goryszewskiego z Klubu Parlamentarnego Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym swoje wystąpienie skoncentrować przede wszystkim na pkt. 2 uchwały Senatu wprowadzającej poprawki do ustawy o zmianie ustawy o waloryzacji udziałów członkowskich, a zwłaszcza przedstawić te argumenty, którymi kierowała się większość Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów na wspólnym posiedzeniu z Komisją Ustawodawczą, proponując Wysokiej Izbie odrzucenie tego przepisu.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#PosełHenrykGoryszewski">Wysoka Izbo! Polskie Prawo spółdzielcze, podobnie zresztą jak polskie prawo handlowe, chroni w sposób szczególny porządek obrad walnego zgromadzenia, w tym wypadku walnego zgromadzenia spółdzielców. Chroni go po to, żeby uniemożliwić manewrowanie porządkiem dziennym i podejmowanie przez zaskoczenie uchwał mających istotne konsekwencje majątkowe korzystne dla przypadkowo ukształtowanej większości obecnych na walnym zgromadzeniu.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#PosełHenrykGoryszewski">Proszę wziąć pod uwagę, iż polskie Prawo spółdzielcze, inaczej niż np. regulamin Sejmu, nie wymaga bezwzględnej większości, z wyjątkiem niektórych sytuacji, i nie uzależnia prawomocności uchwał podejmowanych na walnym zgromadzeniu od kworum. Byleby tylko walne zgromadzenie zostało prawidłowo zapowiedziane, wtedy wszelkie uchwały na nim podejmowane, wyjąwszy szczególnie zastrzeżone kwestie, jak np. likwidacja spółdzielni, są uchwałami ważnymi. Do czego to prowadzi? Prowadzi to do tego, że można by zwoływać walne zgromadzenia rozpatrujące nieważne punkty porządku dziennego, mieszczące w swoim porządku dziennym kwestie, które nie budzą większego zainteresowania i nie dotyczą istotnych interesów spółdzielców, a następnie przypadkowo ukształtowana większość może przez zaskoczenie, pod nieobecność innych, wprowadzać i wygrywać na tym walnym zgromadzeniu istotne dla siebie, dla tej ograniczonej części spółdzielców, kwestie.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#PosełHenrykGoryszewski">Rozumiem, i jest to poważny problem, że zarząd spółdzielni, mający prawo pierwszeństwa do zwołania walnego zgromadzenia, może zgodnie z przepisami prawa - niestety, prawo ma to do siebie, że zawsze pozostają jakieś furtki - manewrować, broniąc się przed zwołaniem walnego zgromadzenia w sprawach interesujących ogół członków, a dla tej grupy, która kontroluje zarząd, niewygodnych. Ale polskie Prawo spółdzielcze już obecnie zawiera mechanizmy pozwalające zwołać walne zgromadzenie czy to przez radę spółdzielni, radę nadzorczą, czy to przez sąd na żądanie odpowiedniej grupy spółdzielców.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#PosełHenrykGoryszewski">Dlatego - zaznaczam, że to jest moje stanowisko, bo nie mam uprawnień do tego, by w tej kwestii reprezentować klub - rekomendowałbym Wysokiej Izbie przyjęcie tej propozycji, którą przedstawia Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#PosełHenrykGoryszewski">W kwestii art. 19a dodanego przez Senat, chcę zwrócić uwagę, również osobiście, że zgadzam się z tymi argumentami. Jest to oczywiste wyjście poza materię ustawy i oczywiste naruszenie przez Senat dotychczasowego porządku prawnego. Zawsze podczas tej swojej krótkiej, dwumiesięcznej obecności w Sejmie przykładałem szczególną wagę do tego, żeby bronić autorytetu Sejmu i bronić jego kompetencji. W tym jednak wypadku stoję wobec poważnego dylematu moralnego, dlatego że z jednej strony względy formalne, autorytet Sejmu, wymagają odrzucenia tego artykułu, z drugiej strony w minionym 45-leciu, zwłaszcza w jego pierwszych dziesiątkach lat, zdarzyło się wiele złego, wiele przypadków bezprawnego przejmowania mienia, i dotyczyło to nie tylko mienia rolniczego, ale również mienia rzemieślniczego, drobnych przedsiębiorców, które bardzo często w tym wymiarze materialnym już jest dawno zużyte. Ziemia jednak jest i pozostawienie ziemi nieprawnie przejętej w rękach jej nieprawnych dzierżycieli jest odbierane szczególnie boleśnie, jako szczególna krzywda moralna. Przyznam się, że chyba do ostatniej chwili będę zastanawiał się, czy w tym wypadku dać pierwszeństwo prawu pokrzywdzonych do zadośćuczynienia przez nas, czy bronić autorytetu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#Marszałek">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#Marszałek">Obecnie ogłaszam półgodzinną przerwę do godz.11.30.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#Marszałek">Przepraszam bardzo, jeszcze proszę o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#SekretarzposełAdamSengebusch">Zebranie Klubu Parlamentarnego Unia Demokratyczna odbędzie się po ogłoszeniu przerwy w sali nr 118.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#SekretarzposełAdamSengebusch">Spotkanie Klubu Parlamentarnego „Porozumienie Ludowe” odbędzie się w czasie przerwy w siedzibie klubu.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#Marszałek">Ogłaszam przerwę.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min 11 do godz. 11 min 52)</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#Marszałek">Wysoka Izbo! Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#Marszałek">Przed przystąpieniem do głosowania prosił jeszcze o zabranie głosu poseł Zygmunt Berdychowski.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#Marszałek">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wobec zastrzeżeń merytorycznych i formalnych związanych z przyjęciem propozycji Senatu chciałbym, korzystając z przebiegu debaty senackiej nad tą nowelą, odnieść się do zastrzeżeń zgłaszanych w trakcie naszej debaty.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Po pierwsze, jeżeli chodzi o indywidualne zabezpieczenia, czy proceduralne zabezpieczenia praw każdego, kto dochodzi zwrotu mienia przejętego niezgodnie z prawem, myślę, że w procedurze cywilnej można wyodrębnić jakby dwa sposoby tego zabezpieczenia. Obydwa jednak są niezmiernie skomplikowane, wiążą się z długotrwałym dochodzeniem swoich praw i wymagają fachowej pomocy. Przede wszystkim jest to zgłoszenie roszczenia o zabezpieczenie i dochodzenie roszczenia w formie skargi pauliańskiej. Natomiast wydaje mi się, że to, co proponuje Senat, a więc realizacja takiego zabezpieczenia w drodze przyjęcia rozwiązania prawnego, umożliwi realizację swoich praw przede wszystkim tym, którzy taką pomocą fachową nie dysponują.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Po drugie, czy Senat miał czy nie miał prawa odnosić się do tego zagadnienia, które bezpośrednio z treścią nowelizowanej ustawy nie ma związku. Wydaje się, że Senat I kadencji wytworzył pewną tradycję, która dziś pozwoliła mu jakby na odniesienie się do tej kwestii. Konstytucyjny strażnik praw - oznacza to, że zawsze wtedy, kiedy nowelizowane jest jakieś prawo czy dyskutowane są nowe rozwiązania ustawodawcze, Senat stara się stać na straży tych uprawnień obywateli, które mogą być później słusznie dochodzone. Wydaje się wobec tego, że ta tradycja, którą Senat I kadencji ukształtował, nie powinna być teraz przez Wysoką Izbę naruszana. W związku z tym apeluję o przyjęcie poprawek Senatu.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#Marszałek">Pan poseł Janusz Szymański, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PosełJanuszSzymański">Panie Marszałku! Panie i Panowie! Przepraszam, że występuję po raz drugi, ale chcę wyraźnie stwierdzić, że nie wytworzyła się taka jednoznaczna praktyka. Sejm wielokrotnie różnie się zachowywał. W każdym razie często, właściwie przy każdej tego typu debacie, wyrażałem protest, czasami Izba uznawała ten protest za słuszny, czasami nie. Natomiast nie można twierdzić, że wola Senatu jest ponad konstytucją. Inna była sytuacja Sejmu X kadencji i Senatu I kadencji, gdzie różnica genetyczna, pochodzenie Izb powodowało takie, a nie inne zachowanie Sejmu.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#PosełJanuszSzymański">Nie zgadzam się natomiast z tą argumentacją prawną, którą mój przedmówca przytoczył za senatorem Wende, jego wystąpieniem senackim - Diariusz senacki nr 4 - że jest to jak gdyby przepis, który ma ułatwić. Moim zdaniem, ten przepis jest przepisem blankietowym, niczego nie ułatwia. Dopóki nie będzie odpowiedniego wpisu spowodowanego postanowieniem sądu, to - proszę państwa - ten przepis nic nie daje osobie, która zgłasza roszczenie w stosunku do nieruchomości, czyli jest to przepis bardziej emocjonalny aniżeli funkcjonalny. Inna była sytuacja - Senat w uzasadnieniu wspomina o tym - przy gospodarowaniu nieruchomościami skarbu państwa, jeśli chodzi o proces przekształcania PGR, bo w tym wypadku Sejm z Senatem podjęły decyzję o przekształceniu państwowych gospodarstw rolnych i te gospodarstwa - nieruchomości i majątek - miała przejąć Agencja Obrotu Ziemskiego. W związku z tym sytuacja jest zupełnie nieporównywalna i z tych powodów, panie marszałku, wnoszę o to, aby Sejm raczył odrzucić tę poprawkę.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#PosełJanuszSzymański">I jeszcze na jeden element chcę zwrócić uwagę. Senat dobrze wie, że ta ustawa powinna być uchwalona szybko, musimy bowiem jak najszybciej przedłużyć termin, a jednak mimo wszystko powoduje pewne perturbacje, żeby ta ustawa wywołała te skutki, które wnioskodawcy przewidywali.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#Marszałek">Zanim przystąpimy do głosowania, najpierw przegłosujemy wniosek formalny zgłoszony przez pana posła Szymańskiego, który wnosi, by od nowej kadencji Sejm ustosunkowywał się bezpośrednio do proponowanych przez Senat poprawek, a nie do stanowiska komisji w sprawie poprawek - tak jak to było dotychczas przyjęte - a więc żeby głosowanie przebiegało w sposób następujący: kto jest za przyjęciem poprawki, kto jest przeciw przyjęciu poprawki i kto się wstrzymał od głosowania. Wynik tego głosowania rozstrzygałby o przyjęciu lub odrzuceniu poprawki, zresztą pat ustawodawczy też mógłby być, gdyby była sytuacja tego rodzaju, że nie byłoby ani 2/3 głosów przeciwko przyjęciu poprawki, ani zwykłej większości za przyjęciem.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#Marszałek">Przystępujemy zatem do głosowania nad tym wnioskiem.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#Marszałek">Kto jest za przyjęciem takiego trybu głosowania korygującego dotychczasową praktykę, proszę o podniesienie ręki i naciśnięcie przycisku.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#Marszałek">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#Marszałek">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-57.6" who="#Marszałek">Wniosek został przyjęty większością 215 głosów przeciwko 12, przy 49 posłach wstrzymujących się od głosowania.</u>
<u xml:id="u-57.7" who="#Marszałek">Przechodzimy do głosowania nad poprawkami Senatu.</u>
<u xml:id="u-57.8" who="#Marszałek">Przypominam, że zgodnie z art. 27 Konstytucji Sejm uchwala proponowane przez Senat zmiany zwykłą większością głosów, natomiast nie przyjmuje zmian większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
<u xml:id="u-57.9" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania, zgodnie z przyjętym trybem.</u>
<u xml:id="u-57.10" who="#Marszałek">Wszystkie zmiany proponowane przez Senat dotyczą art. 1 ustawy, który zawiera poprawki do ustawy o waloryzacji udziałów członkowskich w spółdzielniach.</u>
<u xml:id="u-57.11" who="#Marszałek">W pierwszej zmianie dotyczącej art. 1 ust. 2 ustawy o waloryzacji udziałów członkowskich w spółdzielniach Senat proponuje przedłużenie terminu dokonywania waloryzacji udziałów „do dnia 31 sierpnia 1992 r.”, Sejm natomiast uchwalił przedłużenie tego terminu do dnia 30 czerwca br.</u>
<u xml:id="u-57.12" who="#Marszałek">Chcę poinformować, że komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-57.13" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-57.14" who="#Marszałek">Kto jest za przyjęciem poprawki do art. 1 ust. 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-57.15" who="#Marszałek">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-57.16" who="#Marszałek">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-57.17" who="#Marszałek">Stwierdzam, że Sejm poprawkę Senatu do art. 1 ust. 2 przyjął 290 głosami przeciwko 1, przy 6 posłach wstrzymujących się od głosowania.</u>
<u xml:id="u-57.18" who="#Marszałek">W drugiej zmianie dotyczącej art. 1 Senat proponuje dodanie ust. 3, który przewiduje uprawnienia walnego zgromadzenia do podjęcia uchwały w sprawie waloryzacji udziałów członkowskich niezależnie od tego, czy ta sprawa została umieszczona w porządku dziennym zgromadzenia.</u>
<u xml:id="u-57.19" who="#Marszałek">Tej samej sprawy dotyczy trzecia zmiana do art. 1, która ma charakter porządkowy i polega na zmianie kolejności zmian, dlatego nad obiema poprawkami będziemy głosować łącznie.</u>
<u xml:id="u-57.20" who="#Marszałek">Stwierdzam, że w wypadku gdyby okazało się, że za przyjęciem poprawek nie będzie głosowała połowa... Słucham?</u>
<u xml:id="u-57.21" who="#komentarz">(Poseł Janusz Szymański: Większość.)</u>
<u xml:id="u-57.22" who="#Marszałek">Przepraszam, zwykła większość posłów i przeciw przyjęciu poprawek nie będzie 2/3 głosów, to wtedy następuje tzw. pat i całą ustawę tracimy.</u>
<u xml:id="u-57.23" who="#Marszałek">Chcę jeszcze poinformować, że komisja wnosi o odrzucenie tych poprawek.</u>
<u xml:id="u-57.24" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-57.25" who="#Marszałek">Kto jest za przyjęciem poprawek Senatu do art. 1 polegających na dodaniu ust. 3 oraz nowej numeracji pozostałych zmian, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk. (135)</u>
<u xml:id="u-57.26" who="#Marszałek">Kto jest przeciw? (144)</u>
<u xml:id="u-57.27" who="#Marszałek">Kto się wstrzymał od głosowania? (24)</u>
<u xml:id="u-57.28" who="#Marszałek">Stwierdzam, że...</u>
<u xml:id="u-57.29" who="#komentarz">(Poseł Janusz Szymański: Panie marszałku, można?)</u>
<u xml:id="u-57.30" who="#Marszałek">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PosełJanuszSzymański">Panie marszałku, wnoszę, żeby jednak powtórzyć głosowanie, pan jeszcze nie ogłosił wyniku, w związku z tym nie jest on ostateczny. Myślę, że powstała tu pewna dezorientacja. Chcę zatem powtórzyć to, co ustaliliśmy, że w jednym głosowaniu odnosimy się do poprawek Senatu, czyli że nie ma dwóch głosowań, a - jak zrozumiałem przynajmniej z reakcji kolegów - było przekonanie, że będzie drugie głosowanie. Otóż komisje zaproponowały odrzucenie poprawki, ale my się bezpośrednio do poprawki odnosimy, w związku z tym te osoby, które były za jej odrzuceniem, powinny głosować przeciw przyjęciu poprawki, a więc nie popierać wniosku. Natomiast, jak zrozumiałem, przynajmniej część kolegów sygnalizowała, że nastąpiło nieporozumienie. W związku z tym wnoszę, panie marszałku, żeby pan był uprzejmy powtórzyć głosowanie, dlatego że nie ogłosił pan jeszcze wyniku głosowania.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#Marszałek">Wobec tego, że nie ogłosiłem jeszcze wyniku głosowania, przystępujemy do ponownego głosowania.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#Marszałek">Proszę państwa, w związku ze zmianą dotychczasowego trybu głosowania, którą Wysoka Izba przegłosowała, w jednym głosowaniu odbywa się wszystko, nie ma czasu na refleksję, i dlatego jeśli okaże się, że nie ma większości głosów za przyjęciem i nie ma 2/3 głosów za odrzuceniem, to wtedy jest tzw. pat. Tak to wygląda.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#Marszałek">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PosełHenrykRospara">Panie Marszałku! Może ustalimy, czy głosujemy najpierw za wnioskiem komisji czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#Marszałek">Już to przegłosowaliśmy. Przecież na wniosek pana posła Szymańskiego zmieniliśmy tryb głosowania i stąd ta niepełna orientacja w trybie tego głosowania.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do ponownego głosowania nad poprawkami.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#Marszałek">Kto jest za przyjęciem tych poprawek?</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#Marszałek">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#Marszałek">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#Marszałek">Podaję wynik głosowania.</u>
<u xml:id="u-61.6" who="#Marszałek">Za przyjęciem poprawek jest 221 posłów, przeciwko 44, wstrzymało się od głosowania 40 posłów, a więc poprawki zostały przyjęte.</u>
<u xml:id="u-61.7" who="#Marszałek">W ostatniej zmianie dotyczącej art. 1 Senat proponuje dodanie nowej zmiany polegającej na dodaniu w art. 9 nowego art. 19a w ustawie o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości.</u>
<u xml:id="u-61.8" who="#Marszałek">Proponowany art. 19a mówi, że nieruchomość stanowiąca własność spółdzielni produkcji rolnej, co do której toczy się postępowanie w związku z zarzutem o sprzeczne z prawem jej przejęcie, nie może być sprzedana przed zakończeniem postępowania.</u>
<u xml:id="u-61.9" who="#Marszałek">Informuję, że komisje wnoszą o przyjęcie tej zmiany.</u>
<u xml:id="u-61.10" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-61.11" who="#Marszałek">Kto jest za przyjęciem poprawki Senatu polegającej na dodaniu w art. 9 nowego art. 19a w ustawie o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-61.12" who="#Marszałek">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-61.13" who="#Marszałek">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-61.14" who="#Marszałek">Stwierdzam, że poprawka została przyjęta 186 głosami przeciwko 80, przy 27 posłach wstrzymujących się od głosowania.</u>
<u xml:id="u-61.15" who="#Marszałek">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie poprawek Senatu do projektu ustawy o zmianie ustawy o waloryzacji udziałów członkowskich w spółdzielniach.</u>
<u xml:id="u-61.16" who="#Marszałek">Obecnie ogłaszam jednominutową przerwę w związku ze zmianą przewodnictwa.</u>
<u xml:id="u-61.17" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 12 min 10 do godz. 12 min 11)</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 3 porządku dziennego: Informacja o skutkach ostatnich podwyżek cen energii elektrycznej, gazu i centralnego ogrzewania dla budżetu państwa oraz spodziewanym wzroście kosztów utrzymania i planowanych rekompensatach dla najbardziej potrzebujących oraz sprawozdanie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów o projekcie oświadczenia w sprawie podwyżek cen nośników energii (druki nr 49 i 67).</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#WicemarszałekJózefZych">Przypominam, że Sejm na 5 posiedzeniu w dniu 4 stycznia wysłuchał informacji ministra pracy i polityki socjalnej Jerzego Kropiwnickiego i sekretarza stanu w Ministerstwie Finansów Andrzeja Podsiadły, a także przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#WicemarszałekJózefZych">Przechodzimy zatem do rozpatrzenia sprawozdania komisji o projekcie oświadczenia związanego z tym punktem porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#WicemarszałekJózefZych">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Marka Borowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PosełMarekBorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Debata w tej sprawie odbywała się 4 stycznia. Pod koniec tej debaty zgłoszony został projekt oświadczenia Sejmu w sprawie podwyżek cen nośników energii, jednakże ze względu na brak kworum nie mógł być wówczas przyjęty. W projekcie tym, podpisanym przez stosowną liczbę posłów, znalazły się dwa punkty. Pierwszy dotyczył oceny trybu wprowadzenia tych podwyżek, drugi natomiast zobowiązywał Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów do rozpatrzenia kwestii tych podwyżek w trakcie prac nad prowizorium. Niestety, ze względu na inny układ pracy Sejmu i trybu pracy nad prowizorium niż przewidywany w dniu 4 stycznia br. przez wnioskodawców uchwała ta nie została podjęta przed zakończeniem prac nad prowizorium. Prace nad prowizorium już się zakończyły i dzisiaj stajemy przed wnioskiem o przyjęcie tego oświadczenia. W związku z tym Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów rozpatrując tę kwestię proponuje, aby punkt 2 ze względu na jego już oczywiste opóźnienie wykreślić, natomiast pozostawić jedynie punkt 1 w formie krótkiego oświadczenia. Po pewnych drobnych korektach brzmiałoby ono następująco i sądzę, że w ten sposób odpowiadałoby woli wnioskodawców:</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#PosełMarekBorowski">Oświadczenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia... 1992 r. w sprawie podwyżek cen nośników energii: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej po wysłuchaniu informacji rządu o przyczynach i trybie wprowadzenia podwyżek cen nośników energii uznaje za naganny tryb wprowadzenia podwyżek urzędowych cen energii elektrycznej, gazowej i cieplnej bez uprzedniego zasięgnięcia, wymaganej ustawą, opinii związków zawodowych”.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#PosełMarekBorowski">W pierwszej wersji w tym punkcie był zwrot: „bez przeprowadzenia konsultacji społecznej”, komisja jednak uznała, iż taki obowiązek na rządzie w tej sprawie nie ciążył. Obowiązek ustawowy dotyczył zasięgnięcia opinii związków zawodowych i stąd do tego ograniczono treść oświadczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#WicemarszałekJózefZych">Do głosu zapisało się dziewięciu posłów.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#WicemarszałekJózefZych">Jako pierwszy głos zabierze pan poseł Jan Rulewski, NSZZ „Solidarność”. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Stefan Pastuszewski, Chrześcijańska Demokracja.</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#WicemarszałekJózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PosełJanRulewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W rzeczywistości jest tak, że dzisiejsza dyskusja nad oświadczeniem nie przyjętym ze względów od nas niezależnych staje się nieaktualna wobec stanowiska komisji budżetowej. Należy jednak w tym miejscu wyrazić żal, że komisja budżetowa podeszła do tego zbyt formalnie, nie uwzględniła głosów, które padły w debacie w dniu 4 stycznia. Jeszcze większy żal należy wyrazić wobec tych stron konfliktu, czy też sporu, który rozgrzał Polskę, a którego kulminacyjnym punktem był jeden wielki i drugi uzupełniający strajk na początku stycznia. W tej sytuacji nie wydaje się nam celowe, mimo oczywistych racji, podnoszenie tych kwestii, aczkolwiek uważamy, że w żadnej mierze spór nie został w ten sposób wygaszony. Wprawdzie z woli związkowców, zwłaszcza NSZZ „Solidarność”, zostały podjęte rozmowy, jednak obecnie nie można jeszcze przewidywać pozytywnego zakończenia konfliktu.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#PosełJanRulewski">W tej sytuacji — mówię to zarówno w imieniu klubu, jak i wnioskodawców — nie można się zgodzić ze skrótową konstrukcją oświadczenia, którego notabene byłem autorem. Można się zgodzić jedynie z poprawką dotyczącą pkt. 1, gdyż jest ona wyłącznie gramatyczna. W związku jednak z sytuacją w kraju, wobec niewygaszenia przyczyn konfliktu czuję się zobowiązany do uzupełnienia oświadczenia komisji o pkt 2, który brzmiałby następująco: „Wobec zaistniałego na tym tle konfliktu społecznego Sejm wzywa rząd i związki zawodowe do zawarcia kompromisowego porozumienia”. Tekst tego oświadczenia przekazuję Prezydium Sejmu.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#PosełJanRulewski">Myślę, że tego rodzaju oświadczenie, które zgodnie z tymczasowym regulaminem Sejmu nie ma charakteru wiążącego, jest jednak wyrazem tego, że Sejm zauważa konflikt i w tym brzmieniu proponuje rozwiązanie zapobiegające dalszym konfliktom społecznym na tle cenowym.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#WicemarszałekJózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Stefana Pastuszewskiego, Chrześcijańska Demokracja. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Tadeusz Lasocki, również Chrześcijańska Demokracja.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PosełStefanPastuszewski">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Liczne kontakty z wyborcami skłaniają mnie do wyrażenia opinii, że podwyżki cen energii są traktowane jako wyraz arogancji władz, z powodu nieprzeprowadzenia w ich sprawie konsultacji społecznej. Podwyżki są za wysokie jak na budżety domowe niemałej części społeczeństwa. Uważa się, iż mają one przede wszystkim załatać dziurawy budżet państwa, a nie do końca są uzasadnione wzrostem kosztów produkcji i przekazu nośników energii. Wyborcy sygnalizują, że bardzo wysokie „trzynastki” są wypłacane obecnie kadrom kierowniczym wielu zakładów gazowniczych. Pojawiają się liczne głosy o ostatecznej zgodzie społecznej na podwyżki, ale o połowę, bądź o jakiś procent, mniejsze. Społeczna zgoda na podwyżki uwarunkowana jest podjęciem przez rząd zdecydowanych działań antykorupcyjnych i rozliczeniem licznych afer. Sytuacja obecna podważa bowiem zaufanie do rządu, a także parlamentu. Uważam, że jako Sejm powinniśmy jak najszybciej na bazie tej sytuacji uchwalić pakiet ustaw antykorupcyjnych, w tym ustawę o deklaracjach majątkowych.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#PosełStefanPastuszewski">Warunkiem akceptacji ograniczonych podwyżek jest przyjęcie rządowego programu oszczędności energii, m.in. poprzez systematyczny montaż mierników ciepłej wody i gazu w poszczególnych mieszkaniach spółdzielni mieszkaniowych. Dopiero w takiej sytuacji - i tu nawiązuję do wystąpienia posła Jana Rulewskiego - w sytuacji pewnej umowy społecznej na te podwyżki, będziemy mogli prosić, podkreślam jeszcze raz, prosić społeczeństwo o dalsze wyrzeczenia. Akceptuję więc oświadczenie w wersji uzupełnionej przez posła Jana Rulewskiego.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#WicemarszałekJózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Tadeusza Lasockiego, Chrześcijańska Demokracja. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Maciej Manicki, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PosełTadeuszLasocki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z podwyższeniem cen energii elektrycznej, gazu i centralnego ogrzewania nieproporcjonalnie do wzrostu przychodów budżetu państwa wzrastają koszty utrzymania rodziny. Jest to nie do przyjęcia. Jest to posunięcie mocno godzące w byt rodziny. Następuje znaczny wzrost czynszów naliczanych przez spółdzielnie mieszkaniowe. Jeszcze więcej rodzin nie będzie stać na ich płacenie. Spółdzielnie mieszkaniowe, które i tak są w trudnej sytuacji, z racji niepłacenia czynszów muszą bankrutować. Poza bezpośrednim wzrostem cen energii elektrycznej, gazu i centralnego ogrzewania wzrosną także koszty wytwarzania produktów niezbędnych dla każdej rodziny. Niesie to dalsze konsekwencje - wzrost kosztów utrzymania.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#PosełTadeuszLasocki">Sytuacja gospodarcza kraju jest skomplikowana. Częste zmiany cen nośników energii poważnie zakłócają stabilność gospodarczą. Szukanie ratunku w podwyższaniu cen nośników energii z jednej strony jest bardzo łatwe, a z drugiej strony niesie daleko idące konsekwencje, najczęściej negatywne, dla funkcjonowania gospodarki. Kiedy gospodarka jest rozkołysana, mało stabilna, muszą być czynniki stabilizujące. I takim istotnym czynnikiem jest m.in. stabilna cena energii. Patrząc na budżet państwa, w obecnej sytuacji przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na bilionowe afery gospodarcze, w wyniku których gospodarka nasza ponosi w tej chwili ogromne straty. Każde ratowanie budżetu państwa w klimacie afer, bezkarności, klik oszustów, kosztem znacznej części rodzin, którym nie starcza pieniędzy od pierwszego do pierwszego, jest trudne do wytłumaczenia i świadczyć może tylko o słabości rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Proszę o zabranie głosu pana posła Macieja Manickiego, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Wojciech Kwiatkowski, „Solidarność Pracy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PosełMaciejManicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie chcę już w tej chwili powtarzać argumentów, które można by przytaczać w uzasadnieniu tego, co ostatecznie chcę skonkludować. Ograniczę się więc tylko do przypomnienia, iż rzeczywiście atmosfera społeczna wokół tego tematu jest w dalszym ciągu bardzo napięta, co sygnalizowali również moi przedmówcy i co znalazło swój wyraz zarówno w strajku wstępnym, jak i zasadniczym.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#PosełMaciejManicki">Jeśli chodzi o sam tekst oświadczenia, to aczkolwiek inaczej zredagowaliśmy to uzupełnienie, które w imieniu swojego klubu zaproponował pan poseł Rulewski, dla dobra i tempa sprawy nie będziemy go przedstawiać i proponujemy przyjąć je w brzmieniu przedstawionym przez kolegę Rulewskiego, ponieważ uważam, że nieważna jest stylistyka, ważna jest istota, a istota obu propozycji jest tożsama. Natomiast proponuję jeszcze dodatkowo uzupełnić dotychczasową treść projektu oświadczenia, które teraz stanowiłoby punkt pierwszy, przez dopisanie w drugim wierszu po słowie: „uznaje”, słów: „za niewystarczającą informację o przyczynach podwyżek cen oraz” i dalej jak w tekście, przy czym później będzie jeszcze jedna zmiana.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#PosełMaciejManicki">Dlaczego proponuję to uzupełnienie? Otóż dlatego, że zarówno ja, jak i wielu moich kolegów posłów informację rządu uznajemy za niewystarczającą. Nie chcę wracać tutaj do dyskusji, która miała miejsce 4 stycznia i przypominać, na ile to konkretnych, szczegółowych pytań przedstawiciele rządu po prostu nie odpowiedzieli, pominęli je milczeniem. W związku z tym uznaję taką poprawkę tego tekstu za niezbędną i właściwą.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#PosełMaciejManicki">Druga poprawka dotyczyłaby słowa „naganny”, które również występuje w drugim wierszu tego tekstu. Proponuję, aby zamienić to słowo na „nielegalny”. Słowo „naganny” ma inny charakter i inne znaczenie. Słowo „nielegalny” oznacza stwierdzenie i potwierdzenie faktu, „naganny” określa stosunek Sejmu do tego i myślę, że Sejm w całym swoim oświadczeniu odnosi się do sposobu rozwiązania tej sprawy przez rząd. I dlatego nie uważam, aby użycie słowa „naganny” było wystarczającą krytyką poczynań rządu, myślę natomiast, że użycie słowa „nielegalny” skutecznie zapobiegnie temu w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#PosełMaciejManicki">I jeszcze jedna tylko kwestia. Otóż, niestety, nie mogę się tym razem zgodzić z kolegą Rulewskim co do tego, iż nasze oświadczenie jest z przyczyn od nas niezależnych przyjmowane dopiero dzisiaj, bo to właśnie w tej Izbie w dniu 4 stycznia zabrakło kworum i nieprzyjęcie we właściwym czasie tego oświadczenia było zależne od nas. Dzisiaj przyjmujemy je w czasie mocno spóźnionym.</u>
<u xml:id="u-71.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#WicemarszałekJózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Wojciecha Kwiatkowskiego, „Solidarność Pracy”. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Władysław Adamski, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PosełWojciechKwiatkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wobec pogłębiającego się kryzysu gospodarczego, politycznego oraz rosnącego niezadowolenia społeczeństwa „Solidarność Pracy” poparła rząd Jana Olszewskiego, ponieważ premier zapowiadał głębokie korekty polityki gospodarczej. Wiarygodność tych deklaracji podważona została już na początku przez wprowadzenie drastycznych podwyżek cen nośników energii. Wspólnie z Parlamentarnym Klubem NSZZ „Solidarność” próbowaliśmy nakłonić rząd do czasowego zawieszenia niezgodnej z prawem decyzji. Czas ten mógłby być wykorzystany na konsultację ze związkami zawodowymi oraz na poszukiwanie możliwości zwiększenia dochodów budżetu państwa z innych źródeł. Stało się inaczej. W ustawie o prowizorium budżetowym i ustawach towarzyszących znalazło się wiele propozycji, w większości przyjętych przez Sejm, prowadzących do pogorszenia sytuacji materialnej przeciętnych obywateli. Rząd nie podjął próby zwiększenia dochodów kosztem grup uprzywilejowanych ani przygotowania złagodzonej koncepcji podwyżki cen w stosunku do uboższych grup ludności poprzez np. wprowadzenie zasady, że stosuje się ceny niższe przy zużyciu energii w granicach normy określonej przez liczebność gospodarstwa domowego i wyraźnie wyższe ceny przy zużyciu ponadnormatywnym.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#PosełWojciechKwiatkowski">Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności wprowadzenia podwyżki cen nośników energii, Parlamentarny Klub „Solidarność Pracy” zmuszony jest zaprotestować przeciw działaniom rządu w tej kwestii. Pragniemy również ostrzec, że sztywne działania rządu mogą stać się przyczyną poważnych niepokojów społecznych. Chcę w imieniu klubu poprzeć punkt 2 poprawki zaproponowanej przez posła Rulewskiego. Chciałbym również w swoim imieniu wyrazić zdziwienie, że przy omawianiu tak ważnej kwestii, jaką jest informacja „o skutkach ostatnich podwyżek dla budżetu państwa”, ławy rządowe są puste.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Władysław Adamski, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Kolejnym mówcą będzie pani poseł Wiesława Ziółkowska, nie zrzeszona.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PosełWładysławAdamski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jako poseł o rodowodzie związkowym z dużą uwagą wysłuchałem przedstawionych nam informacji. Jako poseł z ramienia OPZZ nie mogę też inaczej niż nagannie ocenić sposobu, w jaki zostały wprowadzone podwyżki cen nośników energii. Myślę, że warto też rozmawiać o sposobach rekompensaty dla najbardziej potrzebujących. Myślę jednak też, że dziś, gdy prowizorium budżetowe zostało przez Sejm już zaakceptowane, przyjmowanie jakichkolwiek oświadczeń jest po prostu oszukiwaniem społeczeństwa. Dlatego proponuję dla oddania właściwych intencji obecnego oświadczenia, które — moim zdaniem — jest zbyt łagodne w treści, zastąpienie słowa „naganne” słowami „sprzeczny z prawem”.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Proszę o zabranie głosu panią poseł Wiesławę Ziółkowską, nie zrzeszoną. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Marcin Przybyłowicz, Porozumienie Centrum.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mówimy dzisiaj na pewno o bardzo uciążliwych i kilkakrotnie oprotestowywanych już skutkach podwyżek cen gazu.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Chciałabym zatrzymać uwagę Wysokiej Izby przez moment na przyczynach tych kolejnych podwyżek cen gazu. Jak państwo wiecie, gaz pochodzi z dwóch źródeł: z zasobów krajowych i z importu. W tej chwili 70% gazu pochodzi z zasobów importowanych ze Związku Radzieckiego, jest planowane prawie 8 mld m3.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Jeszcze w 1978 r., proszę Wysokiej Izby, taka ilość - prawie 8 mld m3 gazu - pochodziła z zasobów krajowych. W tej chwili z zasobów krajowych wydobywa się zaledwie 2,7 mld m3, natomiast zasoby krajowe gazu udokumentowane już, powtarzam, wynoszą 164 mld m3, zasoby perspektywiczne zaś - 635 mld m3 gazu. Rodzi się więc dylemat, czy rząd zamierza podjąć prace zmierzające do rozszerzenia wydobycia gazu polskiego, tym bardziej że w 1991 r. istniała spora różnica cen gazu. Koszt wydobycia 1 m3 gazu z zasobów krajowych był o połowę niższy aniżeli koszt gazu importowanego. Już zresztą w 1991 r. cena gazu importowanego dziesięciokrotnie wzrosła ze względu na rozliczenia obrotów w dolarach.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#PosełWiesławaZiółkowska">To jest pierwsze pytanie, które kieruję do rządu i na które nie oczekuję odpowiedzi w dniu dzisiejszym, ale na najbliższej sesji i proponuję, aby to był jeden z punktów w ramach czasu przeznaczonego na interpelacje i zapytania poselskie. Czy rząd ma zamiar podjąć prace zmierzające do rozszerzenia wydobycia gazu polskiego? Z wielu względów, nie tylko ze względu na cenę, ale również ze względu na uniezależnienie się od dostaw importowych, ma to na pewno olbrzymie znaczenie.</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#PosełWiesławaZiółkowska">I kwestia druga, już teraz regionalna, mianowicie wielu mieszkańców Wielkopolski zwraca uwagę na fakt, że 67% gazu pozyskiwanego z zasobów krajowych pochodzi właśnie z Pomorza i z Wielkopolski. Zapytuję więc, czy rząd widzi możliwość zróżnicowania cen dla odbiorców indywidualnych? Jest to jeden z bardzo istotnych czynników, który mógłby uruchomić mechanizmy racjonalizacji zużycia, a ponadto mógłby wzbudzić zainteresowanie wykorzystaniem przez regiony zasobów lokalnych gazu, których nie opłaca się podłączyć do sieci ogólnokrajowej.</u>
<u xml:id="u-77.5" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Na te dwa pytania oczekuję odpowiedzi, jeśli Wysoka Izba to zaakceptuje, na następnej sesji w czasie przeznaczonym na interpelacje i zapytania.</u>
<u xml:id="u-77.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Marcin Przybyłowicz, Porozumienie Centrum. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Antoni Czajka, Partia „X”.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PosełMarcinPrzybyłowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nawiązując do głosów, które tu się pojawiły, chcę stwierdzić, że wydaje mi się, iż nigdy nie jest za późno, żeby z tej sali zabrzmiał poważny i uzasadniony głos skierowany do całego społeczeństwa w tak ważnej kwestii, jaką jest kwestia zwiększania obciążeń wielu milionów ludzi, które jest koniecznością obecnej sytuacji gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#PosełMarcinPrzybyłowicz">Krótki i lapidarny tekst propozycji uchwały Klubu Parlamentarnego NSZZ „Solidarność” zawiera ładunek problemów daleko wykraczających poza nakreślone przez ten tekst ramy.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#PosełMarcinPrzybyłowicz">Trzy kwestie powinny być brane przez Wysoką Izbę pod rozwagę przy podejmowaniu decyzji o przyjęciu tej propozycji i wydaje mi się, w jak najkrótszej, w jak najbardziej zwięzłej formie. Racje ekonomiczne wynikające z przeprowadzonej podwyżki były omawiane w czasie debaty budżetowej, mówiliśmy także o tym 4 stycznia br., mówiliśmy też o konsekwencjach dla podmiotów gospodarczych produkujących nośniki energii, a także o konsekwencjach dla wielu gospodarstw rodzinnych w postaci wzrostu kosztów utrzymania. I także z tego względu nie jest za późno, ponieważ z całą pewnością trzeba będzie do tych spraw wrócić przy debacie budżetowej.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#PosełMarcinPrzybyłowicz">Jeśli chodzi o kwestię dotacji, mówiliśmy przecież o tym, że pozostawienie wysokiej dotacji w gruncie rzeczy poprzez proces inflacyjny wtórnie odbije się na wzroście kosztów utrzymania całego społeczeństwa, a przede wszystkim spowoduje wzrost kosztów utrzymania tych grup społecznych, które były najmniej dotowane, najmniej dotowane zaś były najuboższe gospodarstwa, gospodarstwa ludzi, którzy posiadają najmniejsze mieszkania, najgorzej wyposażone, krótko mówiąc mają najmniej żarówek. A zatem patrząc z tej perspektywy, z perspektywy roku i z perspektywy dalszego wycofywania się z tych dotacji, uważam, że jest to posunięcie w istocie korzystne właśnie dla rodzin najuboższych.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#PosełMarcinPrzybyłowicz">Drugą kwestią, którą tutaj chcę zasygnalizować, są skutki budżetowe przeprowadzonej operacji. Dla funkcjonowania gospodarki nie jest obojętne, jakie przedsięwzięcia finansowe państwa towarzyszą decyzji o zmniejszaniu jakichkolwiek dotacji. Decyzja o wycofywaniu dotacji powinna być połączona z akcją dodawania pieniądza do obiegu gospodarczego w ilości pozostającej w korelacji z przewidywaną sumą wycofanej dotacji. Trzeba ten fakt uznać niezależnie od stanu zbilansowania budżetu państwa. W omawianym wypadku do bilansu pieniądza wliczamy znaczne kwoty. Skutki podwyżki to 3 bln zł w I kwartale. Jest to znaczna część przewidywanego na ten kwartał przyrostu pieniądza kredytowego przeznaczonego dla gospodarki uspołecznionej i gospodarstw domowych. Ten przyrost jest określony na 11,5 bln zł, to jest dramatycznie duża suma. Przedstawiony przez ministra Kropiwnickiego projekt rekompensat w nieznacznym tylko, moim zdaniem, stopniu uzupełnia ubytek pieniądza w obiegu gospodarczym. Ponadto pieniądz z tych rekompensat przeznaczony jest po prostu na indywidualną konsumpcję i to jest wada tego systemu uruchamiania strumienia pieniądza w wyniku wycofywania dotacji. Nie rozpatrywaliśmy tego problemu budżetowego w trakcie debaty budżetowej i na pewno będziemy musieli do tego wrócić przy rozpatrywaniu budżetu na ten rok. Pamiętajmy o tym, że skutki podwyżki to nie tylko 3 bln zł w I kwartale, ale to - z grubsza licząc - 4 razy 3 bln w całym roku. Także o tej kwestii musimy pamiętać podejmując te decyzje. Stąd też ten sygnał jest bardzo ważny.</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#PosełMarcinPrzybyłowicz">I wreszcie trzecia kwestia — społeczna. Tak jak w gospodarce nie jest obojętne, jak prowadzona będzie polityka pieniężna w konsekwencji wycofania dotacji, tak społeczeństwu nie jest obojętne, w jakim trybie podejmowane są decyzje cenowe, mające bezpośredni związek z poziomem życia rodzin pracowniczych, z ich realnymi dochodami. I w tych kwestiach NSZZ „Solidarność” posiada niezwykle wrażliwy zmysł w wyczuwaniu społecznych nastrojów. Wrażliwość ta wynika z doświadczeń nabytych przez ten związek w ciągu wielu lat działania, a także z faktu istnienia w całej Polsce umocowanych struktur w społeczeństwie.</u>
<u xml:id="u-79.6" who="#PosełMarcinPrzybyłowicz">Projekt uchwały przedstawiony przez Klub Parlamentarny NSZZ „Solidarność” traktujemy jako stanowczy i poważny sygnał ostrzegawczy i tak powinien też być on przez Wysoką Izbę potraktowany. Wielki ładunek społecznych emocji ukrywa się pod tym krótkim i lakonicznym tekstem. Nie możemy wyciągnąć fałszywych wniosków z tych niewątpliwych uproszczeń tekstu. Właśnie taki uproszczony język jest zrozumiały w najdalszych krańcach pracowniczej Polski, taki język jest zrozumiały nie tylko dla kombatantów w wieku 80 i 81 lat, ale także jest zrozumiały dla młodych ludzi, którzy w tej chwili będą podejmowali decyzje o swoim aktywnym udziale w życiu społecznym. Jest to specyficzny język „Solidarności”.</u>
<u xml:id="u-79.7" who="#PosełMarcinPrzybyłowicz">Nasz klub zna ten język i nasz klub rozumie przesłanie, które jest zawarte w tym krótkim tekście uchwały.</u>
<u xml:id="u-79.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#WicemarszałekJózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Antoniego Czajkę z Partii „X”. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Janusz Korwin-Mikke z Unii Polityki Realnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PosełAntoniCzajka">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Podwyżka cen nośników energii zaskoczyła całe społeczeństwo polskie. W dniu 3 stycznia informowałem o nastrojach ludności, która do dzisiaj nie chce się zgodzić na te podwyżki. Dowodem tego są protesty ludności w postaci strajków i demonstracji ulicznych, m.in. rencistów, emerytów i górników przed gmachem naszego parlamentu. Strajk generalny pracowników zakładów, nie pomijając rolnictwa, może doprowadzić do sparaliżowania całej naszej, już upadającej, gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#PosełAntoniCzajka">Podwyżka cen nośników energii już spowodowała podwyżki cen artykułów konsumpcyjnych. Również z tego powodu naród jest rozgoryczony. Może nastąpić jeszcze większe rozgoryczenie, które w konsekwencji doprowadzi do otwartego konfliktu z władzą. Nasuwa się pytanie, czy władza nie chce rozumieć podstawowych potrzeb bytowych polskich rodzin? Odpowiedź nasuwa się sama - syty głodnemu nie wierzy. Dowodem tego są głodówki robotników, na które władza nie reaguje. Rząd został powołany przez parlament, który naród wybrał w demokratycznych wyborach. Władza powinna się więc liczyć z parlamentem i z narodem, i nie działać w sposób zaskakujący. Dlatego też taka władza, która lekceważy sobie posłów, nie będzie miała poparcia ani w parlamencie, ani w narodzie i będzie musiała odejść.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#PosełAntoniCzajka">Porządek dzienny 7 posiedzenia Sejmu w tej sprawie ogranicza się dzisiaj tylko do wygłoszenia informacji o skutkach ostatnich podwyżek cen energii elektrycznej, gazu i centralnego ogrzewania dla budżetu państwa. Nie ma żadnych propozycji, w jaki sposób ma żyć polska rodzina i gdzie ma szukać pieniędzy na pokrycie tej nieuzasadnionej ekonomicznie podwyżki. Od 5 posiedzenia Sejmu, kiedy zgłaszałem swoje uwagi, już upłynęło ponad 3 tygodnie. Władza do dzisiaj zachowuje się obojętnie wobec narastających ostrych protestów narodu i nie chce zauważyć skutków, jakie to może mieć dla państwa.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#PosełAntoniCzajka">Podwyżki cen nośników energii przygotował rząd pana Bieleckiego i pana Balcerowicza, i trzymał w szufladzie tę bombę z zapalnikiem, aby rząd następny uruchomił zapalnik i wyleciał w powietrze.</u>
<u xml:id="u-81.4" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-81.5" who="#PosełAntoniCzajka"> Jako poseł jeszcze raz przestrzegam rząd pana premiera Olszewskiego, żeby nie włączał tego niebezpiecznego zapalnika, tym bardziej że naród już jest rozgniewany i oburzony. Poprzedni rząd zostawił zrujnowaną we wszystkich dziedzinach gospodarkę, spowodował bezrobocie i biedę w społeczeństwie, dlatego naród zaprotestował i pozbył się tego rządu. Od obecnego rządu naród domaga się polityki gospodarczej opartej na mądrych przesłankach ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-81.6" who="#PosełAntoniCzajka">Uważam, że nie należy się ograniczyć jedynie do wysłuchania suchej informacji i sprawozdania Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów dotyczących tych podwyżek.</u>
<u xml:id="u-81.7" who="#PosełAntoniCzajka">Stawiam formalny wniosek o ponowne podjęcie dyskusji na ten temat w celu zawieszenia terminu wprowadzenia podwyżek cen energii elektrycznej, gazu i centralnego ogrzewania.</u>
<u xml:id="u-81.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#WicemarszałekJózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Janusza Korwin-Mikke z Unii Polityki Realnej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Janusz Maksymiuk z PSL.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PosełJanuszKorwinMikke">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie jesteśmy partią polityczną ubiegającą się o względy wyborców, a więc nie jest tutaj właściwa forma oświadczenia. Od nas oczekuje się stanowienia prawa i kontroli jego wykonania. Jeżeli prawo zostało złamane, to powinniśmy oczywiście żądać wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do winnych, bo łamanie prawa nie może być bezkarne, zwłaszcza jeżeli czynią to urzędnicy państwowi. Jeśli jednak uważamy, że ta ustawa to jest relikt, taka skamielina z epoki socjalizmu, to musimy natychmiast ten przepis wymagający konsultacji ze związkami zawodowymi anulować, bo niby co wspólnego mają związki zawodowe z cenami czegokolwiek, prawda? A najlepiej byłoby w ogóle anulować ustawę o związkach zawodowych, sprowadzając je do roli stowarzyszenia zwyczajnego, żeby tak samo działały jak wszystkie inne stowarzyszenia, bo niby dlaczego mają mieć jakąkolwiek szczególną rolę?</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#PosełJanuszKorwinMikke">Wyrażam tutaj żal, że rząd tzw. liberałów zamiast rozbić monopole i wprowadzić ceny rynkowe ręcznie manipuluje cenami, czyniąc z nich coś na kształt podatku. Gdyby monopol został złamany... mogę podać konkretny przykład. W Lachowicach pan Ludwik Adamowicz od ponad roku, czyli dokładnie w okresie rządu liberałów, próbuje rozpocząć konkurencyjne w stosunku do monopolu państwowego wydobycie gazu ziemnego i nie może dostać koncesji, bo podobno miała to robić jakaś zachodnia firma, do dzisiaj zresztą to nie jest załatwione. Tego typu posunięcia mogą zniszczyć monopol państwowy i obniżyć ceny, a nie jakieś tam deklaracje.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#PosełJanuszKorwinMikke">Unia Polityki Realnej oczywiście będzie głosowała przeciwko takiemu oświadczeniu. Już nawet nie tylko dlatego, że ono jest formalnie nie w porządku, ale również dlatego, że jeśli sami głosowaliśmy za prowizorium budżetowym, to głosowanie w tej chwili za tym oświadczeniem jest tchórzostwem i podrywaniem autorytetu własnego rządu. Jeżeli chcemy zmienić rząd, to powinniśmy to uczynić przez udzielenie wotum nieufności, a nie przez podrywanie jego autorytetu oświadczeniami.</u>
<u xml:id="u-83.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Głos ma pan poseł Janusz Maksymiuk z PSL. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Jan Kulas, NSZZ „Solidarność”.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#PosełJanuszMaksymiuk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Myślę, że dzisiaj merytoryczna dyskusja na temat tego, co się stało, jest bezprzedmiotowa w stosunku do przyjętego prowizorium i zbyt przedwczesna w stosunku do mającej nastąpić niedługo dyskusji nad budżetem na cały rok. Dlatego chciałbym podjąć formalną dyskusję na temat proponowanej uchwały. Na tej sali koleżanki i koledzy posłowie wygłaszali liczne oświadczenia i składali petycje z wyrazami oburzenia, a rząd wyraził głębokie ubolewanie i przeprosił za fakt wprowadzenia podwyżki cen nośników energii, głównie z uwagi na brak konsultacji ze związkami zawodowymi.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#PosełJanuszMaksymiuk">Mój wniosek formalny - zgłoszony w imieniu Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych - o przełożenie głosowania nad prowizorium budżetowym o 14 dni dawał szansę rządowi na przeprowadzenie konsultacji, a Wysokiej Izbie na wykazanie szczerych intencji, jeśli chodzi o składane oświadczenia i proponowaną uchwałę. Przyjęcie prowizorium budżetowego konsumującego skutki podwyżki cen nośników energii, dokonanej bez konsultacji ze związkami zawodowymi, było zalegalizowaniem przez Wysoką Izbę bezprawia dokonanego na związkach zawodowych.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#PosełJanuszMaksymiuk">Proponuję Wysokiej Izbie rezygnację z oświadczeń i stanowisk oraz uchwał nie skutkujących prawnie i przyjęcie mocnego postanowienia poprawy, zadeklarowania, że Wysoka Izba będzie stała na straży prawa, egzekwując od rządu ustanowione przez siebie prawa i obowiązki.</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#PosełJanuszMaksymiuk">Kończąc i przepraszając za porównanie, chciałbym stwierdzić, że przyjmowanie dzisiaj — tj. w tydzień po przyjętym prowizorium — jakiegokolwiek wniosku i oburzanie się przypomina zachowanie rolnika, który zasiał pietruszkę, a chciał zbierać pomarańcze bądź rajskie jabłuszka. Powiedzieliśmy „a”, powiedzmy „b” i nie uprawiajmy zbytecznej polityki.</u>
<u xml:id="u-85.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Jan Kulas, NSZZ „Solidarność”. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Henryk Goryszewski, ZChN.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PosełJanKulas">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałbym jako poseł „Solidarności” wyrazić ubolewanie, że sprawa tak istotna dla społeczeństwa i parlamentu, jak podwyżki cen energii elektrycznej, gazu i centralnego ogrzewania dopiero dzisiaj może być rozważana w debacie nad oświadczeniem sejmowym. Między 4 a 30 stycznia jest nie tylko wyraźna różnica kalendarzowa, ale także istotna różnica jakościowa, szczególnie dla naszych wyborców, którzy mają prawo oczekiwać od nas konsekwencji w zajmowaniu stanowiska i zabierania głosu we wszystkich zasadniczych dla społeczeństwa sprawach.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#PosełJanKulas">Jest zrozumiałe, że parlament nie może zabierać głosu we wszystkich bieżących sprawach. Mówiono tutaj o różnych kwestiach, mam świadomość tego, że po przyjęciu prowizorium dzisiejsze oświadczenie ma może charakter symboliczny — ale chyba nie tylko. Nie można się zgodzić z takim skrajnym zdaniem, że jest to oszukiwanie społeczeństwa. Panie pośle, obowiązuje odpowiedzialność za słowo.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Tak jest.)</u>
<u xml:id="u-87.3" who="#PosełJanKulas">Kontynuując, chciałbym się także odwołać do innej wypowiedzi, która dla posła „Solidarności”, ale myślę, że także dla naszego klubu, jest nie do przyjęcia. Rozumiem, że pan poseł Korwin-Mikke ma inne poglądy niż sympatycy i członkowie związku „Solidarność”. To jestem w stanie przyjąć, panie pośle. Pan nie po raz pierwszy ustosunkował się w sposób osobliwy do roli i zadań związku „Solidarność”, ale myślę, że pan się z jednym zgodzi, że ustawa o związkach zawodowych nadal obowiązuje i rolą Klubu Parlamentarnego NSZZ „Solidarność” jest obrona wszystkich podstawowych interesów pracowniczych oraz spraw wynikających z tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-87.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-87.5" who="#PosełJanKulas">Doceniając pana wystąpienia, pozwolę sobie zadać panu posłowi jedno pytanie, bo nie dysponuję materiałem faktograficznym. Czy jest prawdą, że w czasie kampanii wyborczej składał pan obietnice w sprawie obniżek, jak mnie informowano, między innymi cen paliwa?</u>
<u xml:id="u-87.6" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Benzyny.)</u>
<u xml:id="u-87.7" who="#PosełJanKulas">Benzyny, tak? Czyli pan to potwierdza, dziękuję. Myślę, że tego komentować już nie należy. W każdym razie, jeżeli nadal mielibyśmy się różnić, to myślę, że zwrócimy się do pana posła Janusza Korwin-Mikke z prośbą o ustosunkowanie się na piśmie, aby Wysokiej Izbie po prostu już więcej czasu na tę polemikę nie zabierać.</u>
<u xml:id="u-87.8" who="#PosełJanKulas">Chciałbym odnieść się do regulaminu. W art. 4 — tymczasowego wprawdzie — regulaminu Sejmu nadal mówi się: „Aktywny udział w pracach Sejmu jest prawem i obowiązkiem każdego posła. Posła obowiązuje obecność i czynny udział w posiedzeniach Sejmu”. Jeszcze raz chcę podkreślić, że 4 stycznia cały kraj żył sprawą podwyżek. Był to problem wielki. Odbyło się wiele negocjacji, konsultacji, ale przede wszystkim - akcji protestacyjnych. W prasie pisano nawet o strajku generalnym. Było też naturalne i konsekwentne, że Klub Parlamentarny NSZZ „Solidarność” wystąpił z inicjatywą w formie oświadczenia. Otóż nie można się pogodzić z taką sytuacją, że kiedy mówi się o tak istotnej sprawie, to w parlamencie brakuje kworum. Odbyłem wiele spotkań z wyborcami, m.in. w Tczewie, w Starogardzie Gdańskim oraz w kilku innych miastach i chcę w ich imieniu oświadczyć, że ta sprawa wywołała największy sprzeciw, mówili: Was wybraliśmy, wam zaufaliśmy, wy nam przyrzekaliście.</u>
<u xml:id="u-87.9" who="#PosełJanKulas">Dlatego zgłaszam oficjalne zapytanie do marszałka i Prezydium Sejmu, powołując się na art. 5 regulaminu. Pozwolę sobie odczytać ten artykuł: „Sprawy posłów, którzy nie wykonują obowiązków poselskich, jak również posłów, którzy zachowują się w sposób nie odpowiadający godności posła, podlegają na wniosek Prezydium Sejmu rozpatrzeniu przez Komisję Regulaminową i Spraw Poselskich”. Pytam, czy Prezydium Sejmu zajmowało się tą kwestią? Jakie wnioski zechce Prezydium Sejmu przedstawić Wysokiej Izbie?</u>
<u xml:id="u-87.10" who="#PosełJanKulas">Zwracam się z prośbą, abyśmy odpowiedzi na te pytania mogli usłyszeć na najbliższym posiedzeniu, bo rozumiem, że sprawa ta wymaga dyskusji i uzgodnienia stanowiska.</u>
<u xml:id="u-87.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Wysoki Sejmie! Tylko wstępnie chciałbym poinformować, że Prezydium Sejmu analizowało powstałą wtedy sytuację, ale stanowisko w tej sprawie zajmiemy i udzielimy odpowiedzi na zgłoszone zapytanie po najbliższym posiedzeniu Prezydium Sejmu i przeanalizowaniu zgłoszonych wniosków.</u>
<u xml:id="u-88.2" who="#WicemarszałekJózefZych">Mam tylko jedną prośbę, abyśmy jednak trzymali się porządku obrad, bo jeżeli tak nie będzie i nagle zaczniemy mówić o wszystkim, to myślę, że zarzuty, które nam ostatnio postawiono...</u>
<u xml:id="u-88.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-88.4" who="#WicemarszałekJózefZych">…publicznie, także w prasie, okażą się zasadne, a przede wszystkim okaże się, że nie wyciągamy wniosków z tego wszystkiego, co się dzieje, także w odniesieniu do realizacji przyjętego porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-88.5" who="#WicemarszałekJózefZych">Informuję, że pan poseł Henryk Goryszewski zrezygnował z zabrania głosu. Wobec tego proszę o zabranie głosu pana posła Kazimierza Michała Ujazdowskiego z Unii Demokratycznej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Andrzej Tadeusz Mazurkiewicz z Konfederacji Polski Niepodległej.</u>
<u xml:id="u-88.6" who="#WicemarszałekJózefZych">Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#PosełKazimierzMichałUjazdowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Trzeba zgodzić się z tym, że ostatnie strajki były świadectwem niezadowolenia społecznego, że siły polityczne w Polsce, które chcą proreformatorskich, prorynkowych zmian muszą się skonsolidować i wypracować nowy program gospodarczy, muszą też zadbać o to, aby została odbudowana aprobata społeczna dla prokapitalistycznych przemian. Ale zupełnie nie mogę zaakceptować celów politycznych, jakie stawiały sobie centrale związkowe w styczniu i z tych samych powodów nie mogę zaakceptować celu i intencji uchwały, szczególnie owego dopisku zgłoszonego przez pana posła Jana Rulewskiego, tak żywo zresztą popartego przez posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#PosełKazimierzMichałUjazdowski">Cóż jest celem tej uchwały? Jej celem jest uprawomocnienie tezy, że każda ważna decyzja państwowa musi uzyskać aprobatę związków zawodowych. Jest to pisanie nowej konstytucji Polski w trybie uchwały. Nie podzielam poglądu pana posła Janusza Korwin-Mikke i nie jestem zwolennikiem zdelegalizowania związków zawodowych. Związki zawodowe powinny...</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Nie chodzi o delegalizację, tylko o to, żeby związek był stowarzyszeniem.)</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#PosełKazimierzMichałUjazdowski">Przepraszam, nie jestem również zwolennikiem tego rozwiązania. Nie wolno natomiast zaakceptować takiej sytuacji, w której państwo wszystkich obywateli, właśnie dzięki takim uchwałom i dzięki akceptacji tak zakrojonych celów politycznych, przekształca się w system prawnego, konstytucyjnego uprzywilejowania związków zawodowych. Przyjęcie takiej zasady oznacza odejście od procedur demokratycznych i pokrzywdzenie wszystkich tych ludzi, a proszę mi wierzyć, że w Polsce jest ich wielu, którzy nie mogą w obronie własnych racji użyć broni strajkowej.</u>
<u xml:id="u-89.4" who="#PosełKazimierzMichałUjazdowski">To jest kwestia ustrojowa, natomiast w kwestii ekonomicznej trzeba sobie powiedzieć jasno, że jeśli mamy dążyć do awansu cywilizacyjnego i poprawy bytu materialnego społeczeństwa — myślę, że to nie jest intencją tylko i wyłącznie Klubu Parlamentarnego NSZZ „Solidarność” — to nie odbędzie się to w warunkach ustrojowego preferowania sił politycznych, które w każdej gospodarce grają rolę hamującą rozwój.</u>
<u xml:id="u-89.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Obecnie o zabranie głosu proszę pana posła Andrzeja Tadeusza Mazurkiewicza. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Ryszard Bugaj z „Solidarności Pracy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#PosełAndrzejTadeuszMazurkiewicz">Andrzej Tadeusz Mazurkiewicz, KPN. Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na tej sali usłyszeliśmy stwierdzenia, że Sejm zatwierdził takie a nie inne prowizorium budżetowe i w związku z tym wszelkie głosy krytyczne są bezzasadne. Otóż Konfederacja Polski Niepodległej bierze udział w tej dyskusji mając czystą kartę, ponieważ głosowaliśmy przeciwko prowizorium.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#PosełAndrzejTadeuszMazurkiewicz">Proszę państwa, rzeczywiście sprawa skutków ostatnich podwyżek cen energii, gazu i centralnego ogrzewania powinna znaleźć się w porządku dziennym obrad o wiele wcześniej. Wystąpienia, w których opowiadano się za tym, aby 4 stycznia tę sprawę omówić, były słuszne. Zgadzamy się z postulatami kolegów z „Solidarności” i z opinią, że nasze oświadczenie powinno mieć ostrzejszą formę, choćby z tego względu, iż już pojawiają się w prasie, w radiu informacje o planowanych, kolejnych podwyżkach. Myślę, że Wysoka Izba powinna tutaj ostro zareagować.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#PosełAndrzejTadeuszMazurkiewicz">Proszę państwa, sam tryb wprowadzenia podwyżek uważamy za niedopuszczalny. Może z punktu widzenia rządu podwyżki te są teoretycznie słuszne, tak się natomiast stało, że ta teoria nie przystaje do rzeczywistości. Argumentacja za potrzebą urealnienia cen energii, owszem, jest słuszna, ale należy brać pod uwagę to, że podwyżki dotyczą wszystkich równomiernie i że, niestety, wszyscy w tym kraju tyle samo nie zarabiają.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#PosełAndrzejTadeuszMazurkiewicz">Wpływy budżetowe z tytułu podwyżek mają wynieść około 1,5 bln zł. Dzisiaj rozwiązaniem, zdaniem Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej, byłoby przeznaczenie sporej części tej kwoty na działania osłonowe i na rekompensaty.</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Ryszarda Bugaja, „Solidarność Pracy”. Następnie po raz drugi w tej debacie zabierze głos pan poseł Maciej Manicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#PosełRyszardBugaj">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wydaje mi się, że przynajmniej dwóch mówców w tej dyskusji wykroczyło w istocie rzeczy poza materię, nad którą dyskutujemy. W szczególności dotyczy to wystąpienia pana posła Ujazdowskiego. Myślę jednak, że istnieje także prawo do ustosunkowania się do tych kwestii, które zostały podniesione, choć nie należą one do materii obecnej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#PosełRyszardBugaj">Otóż, po pierwsze, wydaje mi się, że nie jest przedmiotem naszej dyskusji pytanie - ale skoro ta sprawa została poruszona, to trzeba się do niej ustosunkować - czy mianowicie prawo obowiązuje czy nie? Chciałbym zapytać pana posła Ujazdowskiego, czy ustawa o związkach zawodowych obowiązuje czy nie? Czy jest wiążąca dla rządu, czy nie jest wiążąca dla rządu? Czy art.1Konstytucji obowiązuje czy nie? Jeżeli panowie chcecie to zmienić, to oczywiście nie ma przeszkód, istnieje droga konstytucyjna, zgodna z regulaminem. Zabierajcie się za to, będziemy się wypowiadać i mówić, co o tym myślimy. Ale przy tej kwestii, jak sądzę, nie ma miejsca na taką refleksję.</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#PosełRyszardBugaj">Czy pan poseł chce mi coś powiedzieć?</u>
<u xml:id="u-93.3" who="#komentarz">(Poseł Paweł Łączkowski: Tak.)</u>
<u xml:id="u-93.4" who="#PosełRyszardBugaj">To bardzo pana posła proszę, za chwileczkę, dobrze?</u>
<u xml:id="u-93.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-93.6" who="#PosełRyszardBugaj">Po drugie, jest to kwestia wykraczająca poza sprawy prawne. Pan poseł Ujazdowski, odnosząc się do związków zawodowych, był łaskaw użyć takiego sformułowania, że to są zawsze te siły, które hamują proces przekształceń i reformy...</u>
<u xml:id="u-93.7" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Tak jest.)</u>
<u xml:id="u-93.8" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-93.9" who="#PosełRyszardBugaj">Chciałbym powiedzieć panu posłowi Ujazdowskiemu, choć nie będę już tego mówił panu posłowi Korwin-Mikke,...</u>
<u xml:id="u-93.10" who="#komentarz">(Oklaski, wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-93.11" who="#PosełRyszardBugaj">... że gdyby w ciągu ostatnich 2 lat, drodzy panowie, związki zawodowe nie zachowały się w sposób tak odpowiedzialny, tak niesłychanie powściągliwy, to w Polsce wielokrotnie doszłoby do ogromnych konfliktów. Chciałbym panom przypomnieć — możecie o tym nie pamiętać — że w wielu krajach, które realizowały programy stabilizacji gospodarki tak drastyczne, jak realizujemy to w Polsce, przeprowadzano je właśnie na podstawie kontraktu ze związkami zawodowymi, chociaż była i inna metoda, taka np. jak w Chile, panie pośle. To jest alternatywa.</u>
<u xml:id="u-93.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-93.13" who="#PosełRyszardBugaj">Jeszcze parę słów do pana posła. Opowiada się pan za konsolidacją sił reformatorskich. Jak rozumiem, dodaje pan jednym tchem: wywodzących się z „Solidarności”. Rozumiem, że pomysł jest właśnie taki, jeżeli nie pan poseł to dodaje, to partia pana to dodaje, to chyba nie ulega wątpliwości. Mówicie o kontrakcie społecznym. Chciałbym panów zapytać, czy to ma być taki kontrakt społeczny, który skieruje się przeciwko związkowi zawodowemu „Solidarność”?</u>
<u xml:id="u-93.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-93.15" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Każdemu związkowi, każdemu.)</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Bardzo proszę, pan poseł Maciej Manicki i następnie pan poseł Paweł Łączkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#PosełMaciejManicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Po tym, co powiedział tutaj pan poseł Bugaj, niewiele już można dodać. Potwierdzam tylko, że to oświadczenie nie jest zmianą konstytucji. Jest ono natomiast bardzo zasadne, ponieważ ma stwierdzić i potwierdzić stan faktyczny, i wyrazić stosunek Sejmu do tego stanu oraz nałożyć obowiązek kompromisu, dla którego alternatywą są te sytuacje, jakie mogą się zdarzyć i o jakich także już przed chwilą tu powiedziano. Z całą mocą chcę podkreślić, że pójście na ten kompromis nie musi burzyć prowizorium budżetowego. Prowizorium będzie obowiązywało tylko przez 2 miesiące, natomiast naszemu społeczeństwu, bardzo dużej jego części, przyjdzie żyć w biedzie niestety znacznie dłużej.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Bardzo proszę, pan poseł Paweł Łączkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#PosełPawełŁączkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W istocie chciałem powiedzieć parę słów panu posłowi Bugajowi, choć myślałem, że nie będę musiał absorbować do tego uwagi całej Izby. Jestem bardzo uczulony na pewien typ argumentacji, który zaprezentował tutaj - jakby mimochodem - pan poseł Bugaj. Przez parę lat bowiem różni funkcjonariusze milicji mówili mi, że najpierw mam zmienić konstytucję, a później będę mógł mówić, co myślę.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Wysoki Sejmie, zanim poproszę pana posła Kazimierza Michała Ujazdowskiego chciałbym oświadczyć - ponieważ powstały wątpliwości, czy ustawa o związkach zawodowych obowiązuje czy nie, zaczynamy więc dyskutować o faktach - że ustawa o związkach zawodowych obowiązuje, co więcej, że przewiduje także tryb konsultacji.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Bardzo proszę pana posła Kazimierza Michała Ujazdowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#PosełKazimierzMichałUjazdowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Podzielam punkt widzenia pana marszałka, że ustawa o związkach zawodowych obowiązuje, co prawda chciałbym być wśród tych osób, które będą żądać zmiany ustawy o związkach zawodowych.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#PosełKazimierzMichałUjazdowski">Jeśli chodzi o głos pana posła Bugaja, obowiązuje ustawa o związkach zawodowych, obowiązuje Konstytucja, będziemy ją zmieniać, ale związki zawodowe chcą zupełnie czegoś innego. One już teraz, właśnie np. w trybie zaproponowanej uchwały, chcą uprzywilejowanej pozycji w państwie, sytuacji, w której każda ważna decyzja państwowa dotycząca polityki makroekonomicznej ma mieć atest, uprzednią zgodę związków zawodowych. Nie widzę podstaw prawnych w Konstytucji i w ustawie o związkach zawodowych dla takiej sytuacji, której panowie żądają w wielu swoich antyparlamentarnych wypowiedziach.</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#PosełKazimierzMichałUjazdowski">Panowie mają reprezentację parlamentarną, więc dlaczego zobowiązywać rząd do zawarcia jakiegoś szczególnego kompromisu właśnie ze związkiem zawodowym, którego reprezentacja parlamentarna zasiada w tym parlamencie. Ja zupełnie tego nie rozumiem.</u>
<u xml:id="u-99.3" who="#PosełKazimierzMichałUjazdowski">I wreszcie, jeśli chodzi o perspektywy autorytaryzmu. Proszę państwa, chyba trzeba sobie powiedzieć jasno, i to są realia, że nie zagraża nam w obecnej chwili żaden liberalny autorytaryzm. Panie pośle, mówię do pana posła Bugaja, w moim przekonaniu natomiast przyjęcie tej propozycji, którą państwo składają, oznacza autorytaryzm o innej barwie, autorytaryzm syndykalistyczny.</u>
<u xml:id="u-99.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Po raz drugi pan poseł Janusz Korwin-Mikke.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#PosełJanuszKorwinMikke">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałem tylko prosić o pewną odpowiedzialność za słowo. Pan poseł Ujazdowski, Wielce Czcigodny zresztą, w najlepszej intencji powiedział, że on podziela pogląd pana marszałka, iż ustawa obowiązuje. Otóż to jest niedopuszczalne, bo takie stwierdzenie zawiera przesłankę, że mógłby tego poglądu równie dobrze nie podzielić.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#PosełJanuszKorwinMikke">Otóż, niestety, czy chcemy czy nie, nad logiką nie będziemy głosować, ona obowiązuje i jest to przesłanka do tego, żeby jak najszybciej zmienić tę ustawę, a nie dyskutować.</u>
<u xml:id="u-101.3" who="#PosełJanuszKorwinMikke">Co do autorytaryzmu natomiast, obawiam się, że przy tego typu nastawieniu części sali może dojść do sytuacji, iż będzie to jedyne rozsądne rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-101.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Wysoki Sejmie, zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-102.2" who="#WicemarszałekJózefZych">Przypominam, że w czasie debaty oprócz przedstawionej przez Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów propozycji oświadczenia zostały zgłoszone poprawki. Jedna z poprawek proponuje rozszerzenie tego oświadczenia o drugi punkt, bo jeżeli chodzi o pierwszy punkt propozycje są zbieżne. Zgłoszono również poprawki dotyczące treści, i to o istotnym znaczeniu, aby rozszerzyć oświadczenie o uznanie, iż ta informacja rządu jest niewystarczająca, następnie, aby zamiast określenia: „za naganny” wprowadzić: „niezgodny z prawem” albo „sprzeczny z prawem”.</u>
<u xml:id="u-102.3" who="#WicemarszałekJózefZych">Wobec powyższego proponuję Wysokiej Izbie następujące rozwiązanie, mianowicie, aby po ogłoszeniu przerwy zebrali się przewodniczący komisji, pan poseł sprawozdawca i posłowie wnioskodawcy w celu uściślenia zgłoszonych poprawek, a następnie po punkcie dotyczącym odpowiedzi na interpelacje i zapytania poselskie przystąpilibyśmy do głosowania. Proszę również przewodniczącą Komisji Ustawodawczej, panią posłankę Teresę Liszcz, aby zechciała wziąć udział w tym spotkaniu w celu ostatecznego zredagowania zarówno tekstu oświadczenia, jak i uściślenia poprawek. Sądzę, że właśnie takie postępowanie uwolni nas od redagowania tekstów tutaj, na sali, bo już mamy pewne negatywne doświadczenia w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-102.4" who="#WicemarszałekJózefZych">Wysoki Sejmie, za chwilę ogłoszę przerwę do godz. 14.45, po której przystąpimy do 3-godzinnej części dotyczącej interpelacji i zapytań poselskich, a następnie powrócimy do realizowania zaplanowanego porządku obrad i do głosowania nad oświadczeniem.</u>
<u xml:id="u-102.5" who="#WicemarszałekJózefZych">Bardzo proszę pana posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#SekretarzposełAdamSengebusch">Spotkanie z ministrem Tomaszem Gruszeckim na temat zamierzeń resortu przekształceń własnościowych odbędzie się o godz. 14.30 w sali nr 118.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#SekretarzposełAdamSengebusch">W czasie przerwy odbędzie się spotkanie Klubu Poselskiego „Chrześcijańska Demokracja” w sali nr 343.</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#SekretarzposełAdamSengebusch">Posiedzenie Komisji Polityki Społecznej odbędzie się po ogłoszeniu przerwy obiadowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Ogłaszam przerwę do godz. 14.45.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min 15 do godz. 14 min 56)</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę państwa, wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Przystępujemy do rozpatrzenia interpelacji i zapytań poselskich, które otrzymują oznaczenie punktu 4 porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Odpowiedniej zmianie ulegną zatem oznaczenia pozostałych punktów porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-105.3" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Na rozpatrzenie odpowiedzi poświęcimy na tym posiedzeniu, zgodnie z decyzją Prezydium Sejmu, trzy godziny.</u>
<u xml:id="u-105.4" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Poseł Tadeusz Biliński w swej interpelacji nawiązuje do oświadczenia złożonego 24 sierpnia 1991 r. na 70 posiedzeniu Sejmu poprzedniej kadencji przez byłego posła Józefa Błaszczyka. Interpelacja dotyczy pomnika żołnierzy Wojska Polskiego postawionego 11 lat temu z okazji 700-lecia Świebodzic koło Wałbrzycha. Na podstawie decyzji zarządu miasta pod nadzorem burmistrza pomnik ten został zburzony pod koniec lipca 1991 r. Ze względu na społeczny wydźwięk tego zdarzenia oraz oczekiwanie mieszkańców miasta na jego wyjaśnienie poseł zapytuje:</u>
<u xml:id="u-105.5" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">— po pierwsze, czym zawinili żołnierze I i II Armii Wojska Polskiego, że doszło do takiej profanacji honoru żołnierza polskiego;</u>
<u xml:id="u-105.6" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">— po drugie, czy przelana przez nich krew i poniesione ofiary nie miały żadnej wartości dla władz miasta;</u>
<u xml:id="u-105.7" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">— po trzecie, dlaczego i z jakich pobudek dopuszczono się zniewagi żołnierza polskiego.</u>
<u xml:id="u-105.8" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">W celu udzielenia odpowiedzi na tę interpelację głos zabierze podsekretarz stanu w Urzędzie Rady Ministrów Grzegorz Górski.</u>
<u xml:id="u-105.9" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#PodsekretarzStanuwUrzędzieRadyMinistrówGrzegorzGórski">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! W związku z interpelacją pana posła Tadeusza Bilińskiego w sprawie demontażu pomnika Wojska Polskiego w Świebodzicach pragnę Wysokiej Izbie uprzejmie wyjaśnić, co następuje. Demontażu pomnika Wojska Polskiego w Świebodzicach dokonano na podstawie uchwały właściwego organu gminy mającej swoje źródło w przepisach ustawy o samorządzie terytorialnym. Treść tej uchwały mieści się w zakresie ustawowych zadań i kompetencji gmin. Organy rządowej administracji ogólnej mogą dokonywać kontroli tych uchwał gminy w trybie art. 90 ust. 1 tej ustawy tylko w wypadku naruszenia prawa. Zgodność uchwały organu gminy z prawem wyłącza zastosowanie innych przepisów ustawy o samorządzie terytorialnym dotyczących nadzoru nad działalnością komunalną.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#PodsekretarzStanuwUrzędzieRadyMinistrówGrzegorzGórski">W tym miejscu należy przypomnieć, iż zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej gmina posiada osobowość prawną i jest samodzielnym podmiotem prawa i w tym zakresie ponosi pełną odpowiedzialność za swoje działania. Stąd też wszelkie roszczenia osób trzecich mogą być rozstrzygane w trybie przepisów odrębnych, np. Kodeksu postępowania cywilnego. W tym wypadku nie zaszło naruszenie prawa w tym sensie, że podjęta uchwała rady gminy była zgodna z ustawą.</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#PodsekretarzStanuwUrzędzieRadyMinistrówGrzegorzGórski">Na zakończenie, nie wnikając w zasadność dotyczącej pomnika decyzji gminy, pragnę wyrazić ubolewanie, iż jej wykonanie wzbudziło tyle kontrowersji.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo panu podsekretarzowi stanu.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Czy ktoś z posłanek i posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#PosełTadeuszBiliński">Tadeusz Biliński, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Informacje zawarte w wypowiedzi wyjaśniają wiele, ale w żadnym wypadku nie uzasadniają tego czynu.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#PosełTadeuszBiliński">Pierwsza sprawa, chciałem poinformować, że 19 lipca przez zarząd została podjęta ta decyzja, a już 23 lipca pomnik był na śmietniku, nawet nie zdążono poinformować rady miejskiej. Konsultacji, jako takiej, nie przeprowadzono w żadnym środowisku.</u>
<u xml:id="u-108.2" who="#PosełTadeuszBiliński">Druga sprawa, jakkolwiek z różnych względów pomnik może przeszkadzać, chociażby ze względów urbanistycznych, komunikacyjnych, to istnieje wiele sposobów godnej zmiany jego lokalizacji. Można również, co jest także często spotykane, pozostawić element symbolizujący ten pomnik.</u>
<u xml:id="u-108.3" who="#PosełTadeuszBiliński">Poza tym chcę jeszcze o jednej kwestii powiedzieć. Symbole mają to do siebie, że dla niektórych są wszystkim, dla innych - niczym. Kultura polityczna nakazuje szacunek dla tych symboli, bo to jest szacunek dla ludzi. W tym wypadku chodzi o szacunek dla tych, którzy zginęli w walce z okupantem, i dla tych, którzy jeszcze żyją, a o których całkowicie zapomniano. I to z przykrością chciałbym stwierdzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Czy w tej sprawie jeszcze ktoś z pań posłanek i panów posłów chciałby zabrać głos? Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Stwierdzam, że Sejm uznał za wystarczającą odpowiedź na interpelację posła Tadeusza Bilińskiego.</u>
<u xml:id="u-109.3" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Poseł Marek Borowski w interpelacji przedstawia trudną sytuację wielu państwowych gospodarstw rolnych spowodowaną brakiem środków finansowych na wypłatę wynagrodzeń pracownikom. Z tego powodu dochodzi do coraz częstszych wypadków rozkradania mienia gospodarstw. Realna jest również groźba zastosowania egzekucji komorniczych na majątku gospodarstw w związku z ich zadłużeniem. Poseł oczekuje odpowiedzi na pytanie, co rząd zamierza uczynić, aby skutecznie przeciwdziałać tym negatywnym zjawiskom.</u>
<u xml:id="u-109.4" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">W celu udzielenia odpowiedzi na tę interpelację głos zabierze minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej Gabriel Janowski.</u>
<u xml:id="u-109.5" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę uprzejmie, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym zapytać, czy mogę jednocześnie udzielić informacji na zapytanie pana posła Stanisława Sienkiewicza w tej sprawie? Tak? Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Otóż zarówno panu posłowi Markowi Borowskiemu, jak i panu posłowi Stanisławowi Sienkiewiczowi chciałbym podziękować za interpelacje i pytania skierowane do mnie i do pana premiera. Jest to dla mnie dobra sposobność, by Wysoką Izbę i za jej pośrednictwem opinię publiczną, a przede wszystkim samych zainteresowanych, to znaczy pracowników PGR, poinformować o biegu wydarzeń, zdarzeń, które są przedmiotem interpelacji i zapytania.</u>
<u xml:id="u-110.2" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Jeżeli państwo pozwolicie, chcę przypomnieć, że aby uporządkować sprawy własności, jak również stworzyć warunki do efektywnego gospodarowania rolnym majątkiem skarbu państwa, Sejm podjął 19 października ub. r. ustawę o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi skarbu państwa. Zgodnie z tą ustawą instytucją odpowiedzialną za gospodarowanie mieniem skarbu państwa jest Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-110.3" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">W zapytaniach i interpelacjach panowie mówią, że ustawa ta rozbudziła wielkie oczekiwania i nadzieje wśród załóg państwowych gospodarstw rolnych. Istotnie tak jest, niemniej może warto postawić pytanie, dlaczego rozbudziła tak wielkie nadzieje?</u>
<u xml:id="u-110.4" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Otóż agencja ma przejąć majątek przedsiębiorstw z ich wierzytelnościami i zobowiązaniami, a tym samym umożliwić nowym organizmom gospodarczym, niezależnie od tego, czy to będzie właściciel, dzierżawca czy administrator, podejmowanie działalności bez obciążeń finansowych. Ustawa stanowi, że okres przekształceń w PGR będzie trwał dwa lata. Chcę w tym miejscu bardzo stanowczo podkreślić, że w związku z tym na organach założycielskich i na organach zarządzających gospodarstwami nadal ciąży odpowiedzialność za powierzone mienie. Chcę też powiedzieć, że w celu organizacyjnego, technicznego, prawnego i kadrowego przygotowania działalności agencji powołany został przez ministra przekształceń własnościowych i ministra rolnictwa zespół, który przygotował wespół z zainteresowanymi resortami wiele rozporządzeń wykonawczych do tej ustawy. Chcę o nich tutaj powiedzieć, ponieważ mają bardzo ważne znaczenie dla całego procesu przekształceń.</u>
<u xml:id="u-110.5" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">A więc przyjęto statut agencji, następnie przygotowano zarządzenia w sprawie zasad i trybu postępowania przy pierwszeństwie nabycia mieszkań wchodzących w skład zasobu własności rolnej skarbu państwa. Jest to bardzo ważne rozporządzenie, które umożliwia - powiedziałbym - w miarę łagodne przejmowanie zasobów mieszkaniowych przez załogi. Kolejne rozporządzenia dotyczą sprawy szczegółowego trybu sprzedaży nieruchomości rolnych wchodzących w skład zasobu własności rolnej i sprawy szczegółowego trybu przekazywania w zarząd mienia wchodzącego w skład zasobu.</u>
<u xml:id="u-110.6" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Zespół przygotował również wzory dokumentów regulujących sposób przejmowania i rozdysponowywania majątku skarbu państwa przez agencję oraz wzory umów dzierżawy i administrowania.</u>
<u xml:id="u-110.7" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Chcę również zakomunikować, że pan premier powołał prezesa Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa pana Adama Tańskiego, a więc praktycznie agencja może już rozpocząć swoją działalność.</u>
<u xml:id="u-110.8" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">W zapytaniach i w interpelacjach zwracano uwagę, że sytuacja finansowa PGR jest bardzo ciężka i utrudnia prowadzenie nawet bieżącej działalności. Chcę powiedzieć, że w wyniku mojego wystąpienia, jak również działań prezesa BGŻ, umożliwiono państwowym gospodarstwom rolnym korzystanie w dalszym ciągu z kredytów, mimo że wiele z tych gospodarstw - oblicza się, że około 30% - straciło zdolność kredytowania. Wypełniając elementarne niejako zobowiązania, bank umożliwił zaciągnięcie kredytu na prowadzenie tej doraźnej działalności gospodarczej. Te gospodarstwa mogą również korzystać z możliwości przesunięcia terminu spłaty odsetek od wcześniej zaciągniętych kredytów, przeprowadzenia konwersji zadłużeń, bonifikaty części naliczonych odsetek od zadłużeń w egzekucji oraz zadłużeń jednostek będących w stanie likwidacji, upadłości, niewypłacalnych czy zagrożonych niewypłacalnością. W tym miejscu chcę jednocześnie powiedzieć, że wielu dyrektorów czy osób upoważnionych nie weszło niestety na drogę bezpośredniego postępowania układowego, bez którego nie jest po prostu możliwe niejako odgórne umorzenie czy wszczęcie tego postępowania, o którym tutaj wcześniej mówiłem. Zwracam się więc do bezpośrednio zainteresowanych - te możliwości są, ale musicie sami aktywniej występować i wkroczyć na drogę działań układowych.</u>
<u xml:id="u-110.9" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">W interpelacji wskazywano również, że postępuje - dosłownie - rozkradanie i niszczenie majątków. Jest to prawda, ale przypominam, że nadal na organach założycielskich spoczywa obowiązek otoczenia opieką powierzonego mienia i dozoru nad tym mieniem. W jednym z nadesłanych listów poinformowano mnie, że powołano obywatelską straż w jednym z PGR dla chronienia jego majątku. Myślę, że jest to przykład na to, że załogi muszą same przeciwdziałać procesowi dewastacji.</u>
<u xml:id="u-110.10" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Wysoka Izbo! Chcę powiedzieć, że wszystkie sprawy przytoczone w interpelacji i w zapytaniach są mi osobiście znane. 2 stycznia, niejako w pierwszym dniu urzędowania, byłem w kilku PGR, rozmawiałem kilka dni później w województwie pilskim z załogami PGR, z dyrektorami i wojewodami z tamtego rejonu, i myślę, że te sprawy musimy w tej chwili wszyscy - minister rolnictwa i nowy prezes agencji - potraktować z największą uwagą, bo przed nami wielki proces - powiedziałbym - reformy rolnej, która musi być przeprowadzona rzetelnie, bez uszczerbku dla skarbu państwa i z poszanowaniem interesów wszystkich zainteresowanych stron. Chcę przypomnieć, że dotyczy to 3,5 mln ha polskich gruntów, które są szczególnie narażone na rozmaite zagrożenia. Większa część tych gruntów znajduje się w pasie tak zwanego pogranicza - zarówno zachodniego, jak i wschodniego.</u>
<u xml:id="u-110.11" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Stąd zwracam się do Wysokiej Izby, by wspomogła nasze działania - ministerstwa rolnictwa, jak również prezesa Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa - zmierzające do przeprowadzenia rzetelnej trzeciej reformy rolnej w Trzeciej Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-110.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Czy ktoś z posłanek i posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo, pan poseł Marek Borowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#PosełMarekBorowski">Dziękuję panu ministrowi za tę odpowiedź. Kilka spraw rzeczywiście jest tutaj nowych - jak rozumiem, zostały one podjęte przez pana ministra we współpracy z odpowiednimi instytucjami w ostatnim czasie. Przedstawiałem problemy wynikające z moich kontaktów z okręgiem wyborczym, z państwowymi gospodarstwami rolnymi z okręgu Gorzów - Piła. Być może te decyzje, o których pan minister tutaj mówił - dotyczące zwłaszcza umorzeń odsetek, bonifikaty, przesuwania spłaty - jeszcze nie zostały przez nie wykorzystane. To oczywiście będzie można w najbliższym czasie sprawdzić.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#PosełMarekBorowski">Natomiast nie całkiem jestem usatysfakcjonowany, jeśli chodzi o dwie kwestie. Pierwsza - w swojej interpelacji zwróciłem uwagę na - że tak powiem - intensyfikację działalności komorników i prosiłem pana ministra o podjęcie działań, które by na pewien czas ją wstrzymały jak zresztą zrobiono to w stosunku do rolników indywidualnych. W związku z tym zapytuję teraz, czy i jakie działania zostały bądź zostaną podjęte w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-112.2" who="#PosełMarekBorowski">Po drugie - w swojej odpowiedzi pan minister poinformował, iż minister finansów na wniosek ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej upoważnił izby skarbowe do rozpatrywania wniosków o zastosowanie preferencji we wpłatach dywidendy za 1991 r. Preferencja ta polega na możliwości odroczenia terminu płatności do 30 września 1992 r. To również będzie wymagało sprawdzenia w terenie, jak rzecz wygląda, bo nawet sama informacja jest dość uwarunkowana: upoważnił do rozpatrywania - i nie jest to wobec tego obligatoryjne. Pozostaje sprawa dywidendy za rok bieżący. Czy w tej dziedzinie pan minister zamierza, i kiedy ewentualnie, podjąć podobne działania?</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo, pan poseł Stanisław Sienkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#PosełStanisławSienkiewicz">Stanisław Sienkiewicz, PSL. Panie ministrze, również dziękuję za odpowiedź na moje zapytanie dotyczące agencji i panującej aktualnie w PGR sytuacji.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#PosełStanisławSienkiewicz">W swoim zapytaniu jednoznacznie stwierdziłem, że dewastacja majątku jest w tej chwili po prostu skutkiem opieszałości w działaniach agencji, która ustawowo ma działać od 1 stycznia. Przy okazji mam jeszcze jedno pytanie na ten sam temat: czy pan minister mógłby coś powiedzieć o działaniach agencji w stosunku do przedsiębiorstw twórczej hodowli zwierząt i twórczej hodowli roślin?</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#PosełWłodzimierzSumara">Włodzimierz Sumara, Porozumienie Ludowe. Panie ministrze, chciałbym wrócić do kwestii bonifikaty i umorzenia odsetek od kredytów. Prosiłbym, aby pan minister bardziej szczegółowo wyjaśnił kwestię trybu udzielania bonifikat, umorzenia. Skąd są na to pieniądze i kto decyduje o umorzeniu i o trybie tego umorzenia? I chciałbym, aby pan minister był łaskaw wyrazić swoją opinię, odpowiedzieć na następujące pytanie: czy przesunięcie spłaty dywidendy na sierpień tego roku zmieni sytuację? My - jako związek - sygnalizowaliśmy już w zeszłym roku, że przesuwanie dywidendy niewiele zmieni sytuację, wobec istniejącej w rolnictwie sytuacji, nieopłacalności produkcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo, pani poseł Wiesława Ziółkowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Panie ministrze, kiedy można oczekiwać, że rozporządzenia, które pan wymienił, zostaną opublikowane? W tej chwili interesuje mnie rozporządzenie dotyczące przejmowania zasobów mieszkaniowych przez załogi. Chcę zapytać, czy w tym rozporządzeniu została również uregulowana kwestia przejmowania zasobów mieszkaniowych przez osoby zajmujące mieszkania, a nie będące pracownikami kombinatów? Na przykładzie konkretnego PGR, PGR Naramowice w Poznaniu, chcę podać - to nie jedyny możliwy przykład - że istnieje wiele takich PGR, w których mieszkania są zajmowane przez osoby nie będące pracownikami PGR, dotyczy to sporej części zasobów, nawet powyżej 1/4, co w dużym stopniu obciąża koszty działalności PGR. W szczególności odnosi się to do kosztów ogrzewania, w całości ponoszonych przez PGR, podczas gdy mieszcząca się obok spółdzielnia mieszkaniowa ma to ogrzewanie dofinansowywane. Ludzie się buntują, nie chcą tego zróżnicowania, a z drugiej strony nie chcą również przejmować mieszkań, ponieważ uważają, że jeżeli spółdzielczość ma je dotowane, to tak samo te należące do PGR należałoby dotować. Czy te kwestie znajdą swoje rozwiązanie w tych rozporządzeniach?</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Panie ministrze, jeśli można, prosiłbym o udzielenie odpowiedzi na te pytania, a ponieważ widzę jeszcze zgłoszenia, to następne pytania będą później, żeby pan minister mógł się przygotować.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Na wstępie dziękowałem za te interpelacje, ponieważ - jak mówiłem - jest to dobra sposobność do podjęcia tak ważnej w moim przekonaniu dyskusji o sprawach, które są przedmiotem zapytań, a przede wszystkim nurtują ludzi w PGR.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Otóż kolejno. Jeżeli idzie o sprawę egzekucji, to zarząd BGŻ wystąpił do wszystkich oddziałów o ich wstrzymanie i w olbrzymiej większości wypadków zostały one wstrzymane. Wyjątek stanowi chyba rejon Wałcza i to pewnie jest ten przykład, na który się powoływał pan poseł Borowski. Po prostu komornik i miejscowe władze wykazały tutaj zbyt rygorystyczną postawę, nie uwzględniając sytuacji przedsiębiorstwa i wskazań zarządu BGŻ.</u>
<u xml:id="u-120.2" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Jeżeli chodzi o dywidendę, to oczywiście przełożenie spłat do końca września nie rozwiązuje w najmniejszym stopniu problemu. To zarządzenie tylko odkłada problem na później. Rzecz nie dotyczy tylko tego obciążenia, ale i wielu jeszcze innych, nawet tych z wczesnych lat osiemdziesiątych, które muszą być w skali państwa uregulowane.</u>
<u xml:id="u-120.3" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Chcę powiedzieć, że powołałem w ministerstwie rolnictwa specjalny zespół, który pracuje nad sposobem oddłużenia rolników, i to nie tylko indywidualnych, którzy sobie zagwarantowali tę drogę postępowania w ugodzie zawartej 14 listopada ub. r., ale również całej gospodarki rolnej. Nie jest to łatwy problem, ale musimy znaleźć rozwiązanie, które umożliwi tym przedsiębiorstwom normalną, bieżącą działalność gospodarczą i otworzy przed nimi pewne perspektywy. W przeciwnym razie doszłoby do totalnej dewastacji tego majątku, który jest majątkiem olbrzymim - oblicza się, że jest to ponad 100 bln zł. Nie możemy do tego dopuścić przez tak bardzo rygorystyczne stawianie sprawy zadłużenia i akceptowanie wynikających z tego konsekwencji, choćby komorniczych najść, bo inaczej tego nie można nazwać. Gospodarstwo rolne różni się jednak trochę od przedsiębiorstwa przemysłowego i zlikwidowanie sprzętu, zlikwidowanie trzody, bydła praktycznie rzecz biorąc czyni ziemię bezużyteczną. Dlatego wszystko musimy zrobić, by nie dopuścić do takiego ekstremalnego rozwiązania tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-120.4" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Jeżeli idzie o zarządzenie w sprawie przejmowania zasobów mieszkaniowych, to istotnie pracownicy zakładów mają pierwszeństwo w przejmowaniu mieszkań. Dano im tutaj wielkie preferencje: bardzo niskie wpłaty wstępne i rozłożenie na przynajmniej 20 lat spłat należności za przejmowane mieszkania. Wiemy jednak także o tym, że są tacy pracownicy PGR, których po prostu nie stać nawet na te niskie wstępne wpłaty. Dzisiaj płace w wielu państwowych gospodarstwach rolnych wynoszą 600–800 tys. zł — to wystarcza zaledwie na podtrzymanie bieżącej egzystencji, nie ma mowy o spłacie zobowiązań, także tych, które wynikają z przejmowania mieszkań. W związku z tym określiliśmy jeszcze dalej idące preferencje, które umożliwiają przejęcie zasobów mieszkaniowych przez pracowników.</u>
<u xml:id="u-120.5" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Jeżeli idzie o ludzi, którzy już nie są pracownikami zakładów, kombinatów, a zajmują mieszkania, korzystają choćby z dopływu energii, ciepła - limitowanych przecież nie na poszczególne mieszkania, ale na całe osiedla - to istotnie z tytułu związanych z nimi wydatków państwowe gospodarstwa rolne ponoszą duże obciążenia. Mając to na uwadze, zwróciłem się do ministra Kropiwnickiego o to, by z funduszów, które są w jego gestii - przeznaczonych na wyrównanie obciążeń finansowych związanych m.in. z ogrzewaniem mieszkań - mogły również korzystać w szczególnych przypadkach niektóre kombinaty i państwowe gospodarstwa rolne. Myślę, że tu nie może być różnicowania na zasoby komunalne i na zasoby podporządkowane państwowym gospodarstwom rolnym, bo istotnie te ostatnie nie podołają tym obciążeniom.</u>
<u xml:id="u-120.6" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Czy odpowiedziałem państwu na wszystkie pytania...</u>
<u xml:id="u-120.7" who="#komentarz">(Poseł Wiesława Ziółkowska: Kiedy będą rozporządzenia?)</u>
<u xml:id="u-120.8" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Rozporządzenia przekazaliśmy wszystkim zainteresowanym jeszcze przed ostatecznym zatwierdzeniem i chcę powiedzieć, że praktycznie nie zostały do nich wniesione jakieś merytorycznie znaczące zastrzeżenia czy uwagi. Dla wielu już przedsiębiorstw stało się to podstawą wszczęcia procesu postępowania prywatyzacyjnego. Oficjalnie te dokumenty zostaną ogłoszone jako obowiązujące w tym miesiącu. Ale - jak powiadam - nie stoi nic na przeszkodzie, by już wszcząć ten proces przekształceń korzystając z wcześniej przesłanych zarządzeń i statutu.</u>
<u xml:id="u-120.9" who="#komentarz">(Poseł Wiesława Ziółkowska: Panie ministrze, mam nadzieję, że nie mówi pan o lutym. Że w styczniu - to mało prawdopodobne, bo dzisiaj jest 30, więc chciałabym precyzyjniej wiedzieć, kiedy będą te rozporządzenia, bo czekamy na nie wszyscy.)</u>
<u xml:id="u-120.10" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Jeżeli pani pozwoli, to jeszcze dzisiaj udzielę konkretnej odpowiedzi. Z moich informacji - które w tej chwili otrzymałem - wynika, że rozporządzenia są już przygotowane do ogłoszenia. Ale, żeby nie być gołosłownym, jeszcze sprawdzę i za chwilę - jeżeli pan marszałek pozwoli - przedstawię datę i ostateczny termin.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Panie ministrze...)</u>
<u xml:id="u-121.2" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Przepraszam bardzo, panie pośle, ale wolałbym, żeby wymiana pytań i odpowiedzi nie odbywała się w sposób zupełnie swobodny, lecz według kolejności zgłaszania się posłów. Ponieważ wcześniej głos zabrał pan minister, proszę teraz o następne pytania.</u>
<u xml:id="u-121.3" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#PosełZdzisławDubiella">Zdzisław Dubiella, Porozumienie Centrum. Panie ministrze, jestem posłem z okręgu koszalińsko-słupskiego, tam przeważają PGR i problemy, które państwo poruszają, są dla nas bardzo istotne. Chodzi mi konkretnie o sposób doboru likwidatorów. Objeżdżałem wiele POHZ i SHR, gdzie organem założycielskim jest ministerstwo, i stwierdzam, że likwidatorzy nie bardzo rozumieją swoją rolę. Oni pojmują słowo „likwidacja” dosłownie, po prostu wyprzedają na pniu wszystko, co jest, bez ładu, bez składu, bez jakiegokolwiek planu i w zasadzie stawiają Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa przed faktem dokonanym, ponieważ ich postępowanie praktycznie uniemożliwi sensowne działanie tych POHZ czy SHR. Uniemożliwi, bo ta podstawowa substancja, która jest potrzebna do kontynuowania działalności rolniczej, jest eliminowana. Ponieważ podejrzewam, że agencja jako taka chyba nie będzie jednak szybko uruchomiona — nie mamy jeszcze formalnie prezesa — więc należy zastanowić się, czy ministerstwo nie powinno czy to w formie okólnika, czy jakiegoś komunikatu przypomnieć sens działania likwidatora i jego rolę. Należałoby się również zastanowić nad doborem likwidatorów, ponieważ bardzo często są to ludzie istniejących układów i ich działalność często sytuuje się w zasadzie na pograniczu legalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo, pan poseł Stanisław Sienkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#PosełStanisławSienkiewicz">Panie ministrze, już ostatnie dwa pytania. Na jedno nie dostałem odpowiedzi przed chwilą, to pytanie brzmiało: jakie będą działania agencji w stosunku do przedsiębiorstw twórczej hodowli roślin i zwierząt? I drugie pytanie - na pewno pan minister coś na ten temat będzie wiedział, choć to jest sprawa tymczasowego kierownika Ministerstwa Przekształceń Własnościowych - co spowodowało decyzję odmowną w sprawie wniosku o likwidację dwóch PGR w województwie suwalskim: Biała Piska, Kowale Oleckie? Decyzja odmowna autentycznie zaskoczyła te przedsiębiorstwa, gdyż przyszła po terminie, a organ założycielski zdążył już powołać likwidatorów.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Może teraz poproszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">W sprawie likwidacji. Otóż na samym początku powiedziałem, że przedsiębiorstwo rolne różni się w sposób zasadniczy od przedsiębiorstwa przemysłowego. Niestety, komornicy czy nawet likwidatorzy postępują według pewnego schematu obowiązującego w przedsiębiorstwie przemysłowym, i jest to po prostu niedobre podejście. Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, że należy inaczej postępować w procesie egzekucyjnym czy w procesie likwidowania przedsiębiorstwa. Niestety nie mamy - i musimy to szczerze powiedzieć - przygotowanych kadr rozumiejących specyfikę gospodarstwa rolnego, które by uwzględniały w swoim postępowaniu właśnie jego charakter. Dziękuję za postawienie tej kwestii, myślę, że musimy jeszcze raz zwrócić uwagę tym wszystkim, którzy odpowiadają za proces likwidacji, żeby przeprowadzali ją zgodnie z prawem, ale jednak wedle innych schematów niż te, które obowiązują przy likwidacji przedsiębiorstwa przemysłowego.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Przepraszam, że nie udzieliłem wcześniej odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób są traktowane przedsiębiorstwa hodowlane. Otóż nie możemy dopuścić, by przedsiębiorstwa hodowlane były traktowane tak, jak pozostałe przedsiębiorstwa rolne. One mają swoją specyfikę i nie można dopuścić do ich likwidacji sposobem przewidzianym choćby w ustawie o przedsiębiorstwach państwowych. W związku z tym wystąpiliśmy o utworzenie w ramach agencji — nazwijmy to — podagencji, która będzie zajmowała się tylko przedsiębiorstwami hodowlanymi, by nie dopuścić do zniszczenia czy to stada hodowlanego, czy materiału genetycznego będącego własnością tych gospodarstw. Tak więc inaczej traktujemy zwykłe gospodarstwa produkcyjne, a inaczej gospodarstwa hodowlane.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę państwa, jeszcze drobna uwaga, zanim udzielę głosu następnym pytającym. Proszę, aby ściśle wiązać pytania z interpelacją i zapytaniem poselskim, bo w przeciwnym wypadku będziemy mieli ogólną dyskusję o rolnictwie z panem ministrem, co oczywiście może być bardzo pouczające, ale obawiam się, że w związku z tym możemy ponownie nie wyczerpać punktów porządku dziennego. Pozwolę więc sobie na tematyczne dyscyplinowanie państwa.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#PosełWłodzimierzSumara">Panie ministrze, zadałem pytanie ściśle związane z interpelacją i odpowiedzią pana ministra. Mianowicie pan minister użył sformułowania: bonifikaty zaległych odsetek. Zadałem pytanie konkretyzujące...</u>
<u xml:id="u-128.1" who="#komentarz">(Minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej Gabriel Janowski: Skąd fundusze na to?)</u>
<u xml:id="u-128.2" who="#PosełWłodzimierzSumara">Chodzi nie tylko o to, jakie to są bonifikaty i skąd fundusze. Teraz pan minister jak gdyby rozszerzył temat, mówiąc o porozumieniu z 14 listopada — podpisanym przez rolników i ministerstwo rolnictwa — dotyczącym oddłużenia rolników. Chcę przypomnieć, że nie ma w tym porozumieniu ani jednego zdania na temat bonifikaty odsetek, to znaczy umarzania odsetek. Jest to tylko restrukturyzacja zadłużenia. Mogłoby powstać mylne wrażenie, że dla rolników indywidualnych znaleziono już jakieś rozwiązanie i — idąc tym tropem — przyjęto rozwiązanie dla gospodarstw rolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Istotnie, tu rolnicy indywidualni są w lepszej sytuacji, ponieważ na proces ich oddłużenia przewidziano sumę około 500 mld zł, pochodzącą z wcześniejszych funduszy przeznaczonych na tzw. kredyt nawozowy, który w tej chwili wpływa do banków i będzie podstawą procesu oddłużenia. Jeżeli idzie o problem oddłużenia całego rolnictwa, to taką instytucjonalną formę przewidywała ustawa - niestety odrzucona przez prezydenta - która mówiła o powołaniu funduszu restrukturyzacji i oddłużenia rolnictwa. Miał być gromadzony specjalny fundusz na ten cel, który byłby podstawą działania oddłużeniowego w całej sferze rolniczej. Ale nie zapominajmy, że banki mają prawo, więcej, są niejako zobowiązane do prowadzenia postępowania układowego, by chronić swój interes, a jednocześnie w jakiś sposób zadbać o interes swojego dłużnika, którym jest w tym wypadku PGR. I w ramach funduszów, którymi dysponują, banki mogą prowadzić te działania, o których tutaj mówiłem. Oczywiście to uszczupla w jakiś sposób zysk banku, ale jednocześnie sprawia, że kredytobiorca może w przyszłości spłacić te należności, jeżeli stworzy mu się w okresie przejściowym dogodniejsze warunki. Jak powiedziałem, zarząd BGŻ podjął taką decyzję 30 grudnia i postępowania układowe pomiędzy gospodarstwami i oddziałami BGŻ są prowadzone. Nie wszędzie przebiegają sprawnie czy harmonijnie, ale taka jest istota postępowania układowego - nie jest ono łatwe dla stron, ale konieczne w tym wypadku.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#PosełBronisławaBajor">Bronisława Bajor, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Konkretne pytanie do pana ministra: jakie działania i w jakim terminie będą podjęte w stosunku do tych PGR, które już całkowicie się rozpadły, którym wyłączono centralne - w ogóle PGR są nie ogrzane - czy światło. To jest ściana wschodnia - Przemyśl, Krosno. Pytam o termin tych działań, bo nasi wyborcy tego od nas oczekują, bo tam się już robi tragedia. I proszę nie zapomnieć o jednym - za niecałe dwa miesiące oni wyruszają w pole. Czy zdołają wyruszyć, czy nie - to jest konkretne pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#PosełSławomirSzatkowski">Sławomir Szatkowski, PSL. Panie ministrze, nie zadowala mnie odpowiedź na temat stacji hodowli roślin i hodowli zarodowej. Ich dzisiejsza sytuacja jest dramatyczna. Odpowiedź, uważam, powinna być jednoznaczna - że zawiesza się dywidendę i popiwek, stwarza możliwość spłaty kredytów. Stacje te do tej pory dysponują kapitałem hodowlanym i ten materiał już wyprzedajemy. Jaki będzie postęp biologiczny, jeżeli dzisiaj nie zareagujemy? Jest to sprawa na wczoraj, nie na dzisiaj. Trzeba postępować bardzo szybko, nie tak jak z powoływaniem szefa agencji rolnej - miesiąc minął, a dopiero teraz szefa powołujemy. Sytuacja jest naprawdę dramatyczna i chciałbym, żeby pan się ustosunkował bardziej szczegółowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Panie pośle, nie wiem, czy to bezpośrednio dotyczy spraw poruszanych w interpelacji i w zapytaniu. Wiem, że to są finanse.</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo, pan poseł Antoni Czajka.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#PosełAntoniCzajka">To, że PGR nie obsiały dużych areałów zbożami ozimymi, to sprawa jest znana. Czy pan przewiduje obsianie tych hektarów zbożami jarymi? Czy pan jest zorientowany, jakie to są wielkości w hektarach?</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#PosełAntoniCzajka">Następne pytanie - kto będzie odpowiedzialny przed narodem za nie obsiane pola?</u>
<u xml:id="u-136.2" who="#PosełAntoniCzajka">I jeszcze jedno pytanie, pan wybaczy, może...</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Panie pośle, pozwolę sobie przerwać, ponieważ pewne pytania nie są tematycznie związane z interpelacją i z zapytaniem poselskim.</u>
<u xml:id="u-137.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Są.)</u>
<u xml:id="u-137.2" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Rozumiem, że interpelacja jest dosyć ogólna, można do niej odnosić wiele spraw dotyczących tego tematu, ale prosiłbym o bardziej konkretne pytania, które nie kierowałyby dyskusji na ogólne sprawy.</u>
<u xml:id="u-137.3" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#PosełAntoniCzajka">Będę dalej pana ministra męczyć. Czy banki będą zdolne udzielić kredytu na zasiew tych pól? I ostatnie pytanie: w jaki sposób zostaną rozliczone osoby, które dopuściły do grabieży majątku PGR?</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#komentarz">(Głos z sali: W sprawie formalnej.)</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Panie pośle, poproszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na pytania, które zostały zadane, i potem pan przedstawi wniosek formalny.</u>
<u xml:id="u-139.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Istotnie dochodziło w wielu wypadkach do bardzo dramatycznych sytuacji, kiedy wyłączano elektryczność czy ogrzewanie w mieszkaniach pracowników PGR, ale m.in. na skutek naszych działań, o których tu wcześniej mówiłem, umożliwiono bankom dalsze kredytowanie zakupu opału czy opłaty za elektryczność. A więc tutaj i resort, i banki okazały zrozumienie dla tych oczekiwań i pomogły. To fakt, natomiast sprawa nie jest do końca rozwiązana. Wynika to z ogólnego zadłużenia polskiego rolnictwa, w tym i państwowego. Jak mówiłem wcześniej, będziemy szukać sposobów na to, by doprowadzić do oddłużenia, a przez to stworzyć możliwości bieżącej i perspektywicznej pracy w PGR. To jest przedmiotem, mówiłem o tym, naszego systemowego opracowania, z którym wystąpię na posiedzeniu Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-140.1" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Jeżeli idzie o gospodarstwa hodowlane, podzielam pogląd, że dochodzi też do wyprzedaży, ale tu w jakiś sposób obwiniam dyrekcje, że nie dość stanowczo wszczęły postępowania układowe z bankami, które by im umożliwiły prowadzenie bieżącej działalności bez uciekania się do tak drastycznych form, jak wyprzedawanie stada zarodowego czy innych dóbr.</u>
<u xml:id="u-140.2" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Mówiłem na początku i niestety muszę to jeszcze raz podkreślić, że wielu dyrektorów - licząc się z powołaniem agencji rolnej - dopuszczało się działań niemalże kryminogennych, by w ten sposób - przez obniżenie wartości gospodarstw - wytworzyć korzystniejszą sytuację do ich przejmowania. To jest karygodne i myślę, że kwalifikuje się do oddania w ręce prokuratora.</u>
<u xml:id="u-140.3" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Odpowiadam panu posłowi Czajce. Istotnie, obliczamy, że w tym roku ok. 20% ozimin nie zostało zasianych, głównie w PGR i to w PGR położonych przede wszystkim w woj. koszalińskim, słupskim i olsztyńskim. Wizytowałem teraz PGR w woj. pilskim, koszalińskim i nie potwierdziły się dramatyczne wcześniejsze opinie, że połowa ziemi jest nie obsiana. 50% areału w jednostkowych przypadkach tak, natomiast nie jest to powszechne, nie w skali województwa czy regionu. 20–25% ziemi istotnie nie zostało obsiane oziminami, ale nie więcej. Jest natomiast jeszcze szansa na to, żeby na wiosnę wykonać zasiewy jarymi zbożami. Były pytania, czy będą takie możliwości i czy będą kredyty na nawozy i bieżące prace w okresie wiosennym. Otóż chcę powiedzieć, że z chwilą, kiedy pan prezydent podpisze prowizorium budżetowe, ogłosimy niejako wszem i wobec zasady, wg których będą udzielane kredyty na bieżącą działalność gospodarstw. Na tej sali nie muszę przypominać, ile pieniędzy mamy do dyspozycji na kredyty w I kwartale. Jest to 600 mld zł, które — preferencyjnie wykorzystane — mogą uczynić dostępnymi dla rolników kredyty w wysokości ok. 6 bln zł. Ale o zasadach i o ostatecznej wielkości poinformujemy rolników po podpisaniu przez pana prezydenta ustawy budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Jest wniosek formalny.</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#PosełMarekMuszyński">Marek Muszyński, NSZZ „Solidarność”. Chcę zauważyć, że w art. 63 tymczasowego regulaminu Sejmu wyraźnie sprecyzowano, że udzielanie odpowiedzi na interpelacje nie może przekraczać 10 minut i ewentualne dodatkowe wyjaśnienia, o ile pan marszałek się zgodzi, 5 minut, czyli łącznie 15 minut. Dyskutujemy już od ponad pół godziny, a jednocześnie, jak wiemy, na poprzednim posiedzeniu Sejmu zgłoszono formalnie ponad 30 zapytań, które czekają w kolejności. Nie możemy pozwolić, aby zapytania przerodziły się w debatę rolną. Debatę można ująć w porządku dziennym. Składam więc wniosek formalny o zakończenie rozpatrywania tej sprawy i o przestrzeganie regulaminu.</u>
<u xml:id="u-142.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Panie pośle, w art. 63 ust. 2, którym się pan posłużył, stwierdzono, że dopuszcza się możliwość dyskusji na temat podjęty w interpelacji. Pan po prostu nie przeczytał ust. 2 w art. 63.</u>
<u xml:id="u-143.1" who="#komentarz">(Poseł Marek Muszyński: Jest jednak określony czas.)</u>
<u xml:id="u-143.2" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Panie pośle, w ust. 2 nie określa się czasu. Czas jest określony w ust. 1 — 10 minut na odpowiedź, 5 minut na dodatkową odpowiedź na pytania zadane z sali, a o możliwości dyskusji mówi ust. 2.</u>
<u xml:id="u-143.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-143.4" who="#WicemarszałekDariuszWójcik"> Regulamin jest więc przestrzegany.</u>
<u xml:id="u-143.5" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Ja natomiast z innego powodu apeluję o to, aby przestrzegać tematyki interpelacji, zadawać krótkie i precyzyjne pytania i udzielać takich właśnie odpowiedzi. Będziemy mieli bowiem kłopoty ze zrealizowaniem punktów porządku dziennego, a pozostały jeszcze do omówienia bardzo istotne sprawy, które nie powinny czekać, bo społeczeństwo oczekuje od nas szybkich działań.</u>
<u xml:id="u-143.6" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Chciałbym zapytać pana posła, czy po moim wyjaśnieniu podtrzymuje pan swój wniosek formalny?</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#PosełMarekMuszyński">W takim razie, jeśli można, zgłaszam wniosek o przerwanie dyskusji na ten temat.</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę państwa, czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawie wniosku formalnego?</u>
<u xml:id="u-145.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo, pan poseł Marek Borowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#PosełMarekBorowski">Nie wiem, czy to będzie wniosek formalny czy półformalny, chciałem tylko powiedzieć, że jako autor tej interpelacji nie uzyskałem odpowiedzi na jedno pytanie. Więc spokojnie czekam, bo temat jest żywy, wywołał gorącą dyskusję, i liczę na to, że nie zostałem jeszcze całkowicie z tej interpelacji wywłaszczony i będę mógł upomnieć się o odpowiedź na to pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Panie pośle, w związku z tym - czy pan podtrzymuje swój drugi wniosek formalny?</u>
<u xml:id="u-147.1" who="#komentarz">(Poseł Marek Muszyński: Tak, podtrzymuję.)</u>
<u xml:id="u-147.2" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">W związku z tym, aby Prezydium Sejmu mogło uporządkować pewne sprawy przed podjęciem głosowania nad tym wnioskiem formalnym, ogłaszam 10-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-147.3" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 15 min 50 do godz. 16 min 02)</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-148.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Pragnę państwu przypomnieć, że Prezydium Sejmu w porozumieniu z Konwentem Seniorów ustaliło, że interpelacje i zapytania poselskie zajmą dzisiaj 3 godziny - godzinę przeznaczymy na interpelacje i dwie godziny na zapytania poselskie.</u>
<u xml:id="u-148.2" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">W związku z tym ponownie zapytam pana posła o wniosek formalny, ponieważ należy zakończyć rozpatrywanie interpelacji. Widzę, że będzie kłopot z głosowaniem, mam więc propozycję, żeby pan poseł wycofał wniosek. Poproszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na wszystkie pytania, które były do tej pory zgłoszone, i w związku z tym o zakończenie udzielania odpowiedzi na interpelację. W tej chwili i tak przerwalibyśmy dyskusję na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#PosełMarekMuszyński">Rozumiem, że w tej sytuacji wniosek jest bezprzedmiotowy i w związku z tym wycofuję go.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-150.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na wszystkie pytania, które były do tej pory zadane. Zgłoszono mi, że jeszcze nie została poruszona sprawa dywidendy.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#MinisterRolnictwaiGospodarkiŻywnościowejGabrielJanowski">Zwróciliśmy się do ministra finansów, by w 1992 r., jeżeli chodzi o dywidendy, potraktował państwowe gospodarstwa rolne, nazwijmy to tak, podobnie ulgowo, jak w roku ubiegłym. Nie mamy jeszcze odpowiedzi, decyzja należy do ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-152.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#PosełMarekBorowski">Jeśli można, chciałbym zabrać głos właśnie w tej sprawie. Załóżmy, że ta decyzja będzie pozytywna i minister finansów wstrzyma pobór dywidendy w tym roku, bo o to mi chodziło. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że tej dywidendy minister finansów i tak raczej nie pobierał, bo PGR po prostu nie miały zysku i jedyną kwestią było nieściąganie jej w sposób przymusowy. To, jak rozumiem, jest zapewnione. Natomiast w tym roku ubruttowiono płace, jak wiadomo PGR tego 20% podatku nie płaciły, tak więc rosną koszty i tego zamiennie traktować nie można. Te PGR nie będą po prostu miały środków na zapłacenie tego podatku. I w związku z tym, jeśli mogę zasugerować panu ministrowi, to warto by wystąpić, poza nieściąganiem dywidendy, odroczeniem jej, o czasowe zawieszenie wpłat podatku od dochodów osobistych.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Stwierdzam, że Sejm uznał za wystarczającą odpowiedź na interpelację posła Marka Borowskiego.</u>
<u xml:id="u-154.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo, czy w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#PosełMarekBorowski">W żadnej mierze nie zaprzeczę, jeżeli Sejm uzna tę odpowiedź za wystarczającą. Ja uznam ją za wystarczającą wtedy, kiedy uzyskam od pana ministra zapewnienie, że wystąpi z tym ostatnim wnioskiem i postara się go skutecznie załatwić.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-156.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Rozumiem, że to jest prośba do pana ministra o takie zapewnienie.</u>
<u xml:id="u-156.2" who="#komentarz">(Minister Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Gabriel Janowski: Zapewniam, że wystąpię i będę skutecznie działał.)</u>
<u xml:id="u-156.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-156.4" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-156.5" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Rozumiem, że w tym momencie mogę już stwierdzić, że Sejm uznał za wystarczającą odpowiedź na interpelację pana posła Marka Borowskiego.</u>
<u xml:id="u-156.6" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę państwa, na tym kończymy rozpatrywanie odpowiedzi na interpelacje.</u>
<u xml:id="u-156.7" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Przechodzimy do zapytań poselskich.</u>
<u xml:id="u-156.8" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Przypominam, że zgodnie z art. 65 ust. 1 tymczasowego regulaminu Sejmu nad zapytaniem i udzieloną odpowiedzią nie przeprowadza się dyskusji. Marszałek może zezwolić pytającemu na postawienie dodatkowego pytania.</u>
<u xml:id="u-156.9" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę państwa, chcę jeszcze prosić o jedno. Otóż bodajże dwóch panów posłów prosiło o przesunięcie ich zapytań na inną godzinę, a także jeden z panów ministrów poprosił o możliwość wcześniejszego udzielenia odpowiedzi na jedno z zapytań ze względu na inne obowiązki. Jeśli państwo nie będą się temu sprzeciwiali, to spróbuję tak prowadzić zapytania poselskie, aby przebiegały one w miarę sprawnie, żeby wszystkie zapytania mogły być postawione i aby porządek zapytań poselskich nie został w miarę możliwości naruszony. Nie chcę sam, nie pytając państwa, o tym decydować, mimo że należy to do kompetencji marszałka.</u>
<u xml:id="u-156.10" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Nie widzę sprzeciwu wobec mojej propozycji.</u>
<u xml:id="u-156.11" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę więc panią poseł Elżbietę Seferowicz o zadanie pierwszego zapytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#PosełElżbietaSeferowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Moje pytanie skierowane jest do pana premiera, ponieważ chodzi o program rządowy. Kieruję to pytanie jako przewodnicząca Komisji Zdrowia, mając jej poparcie.</u>
<u xml:id="u-157.1" who="#PosełElżbietaSeferowicz">Warunkiem uchwalenia przez Sejm ubiegłej kadencji ustawy o odpłatności za leki i artykuły sanitarne z 27 września ub. r. było przyjęcie art. 12 nakładającego na rząd obowiązek wprowadzenia rządowego programu pomocy finansowej dla osób, których sytuacja bytowa uległa znacznemu pogorszeniu w związku ze wzrostem wydatków na leczenie, w następstwie wejścia w życie tej ustawy. Rada Ministrów miała określić, najpóźniej w ciągu miesiąca od dnia wejścia w życie ustawy, w drodze rozporządzenia szczegółowe zasady, warunki i tryb przyznawania tej pomocy. Zapis uzyskał wówczas akceptację rządu. Program ten powinien być realizowany od dnia 21 grudnia 1991 r., a zgodnie z uchwałą rząd powinien przedstawić go przed wprowadzeniem w życie Sejmowi. Rząd pana premiera Bieleckiego nie zrealizował ani obowiązku ustawowego, ani uchwały Sejmu i nie opracował w terminie programu pomocy finansowej. Dezyderat Komisji Zdrowia, skierowany do wicepremiera Balcerowicza dnia 18 grudnia 1991 r., przypominający o konieczności realizacji ustawy i wdrożenia programu, pozostał do dnia dzisiejszego bez odpowiedzi. W związku z tym zwracam się z zapytaniem do pana premiera, kiedy rząd wprowadzi już i tak opóźniony program pomocy finansowej dla ludzi, dla których wydatki na leki stały się nadmiernym obciążeniem w stosunku do możliwości? Problem jest niesłychanie ważny, ponieważ wzrasta liczba ludzi chorych, których nie stać na wykupienie leków, nawet gdy odpłatność jest ryczałtowa lub ulgowa, 30%. Stwarza to zagrożenie życia i zdrowia uboższych obywateli naszego kraju. W Komisji Zdrowia znajduje się wiele rozpaczliwych listów takich ludzi. W związku z tym proszę również o zrealizowanie dezyderatu Komisji Zdrowia z 18 grudnia i uchwały Sejmu z 7 września ub. r. i przedstawienie rządowego programu pomocy finansowej na najbliższym posiedzeniu Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-158.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę o odpowiedź pana ministra zdrowia i opieki społecznej Mariana Miśkiewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejMarianMiśkiewicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pani poseł Elżbieta Seferowicz zwróciła się do pana premiera z zapytaniem, które przed chwilą przedstawiła Wysokiemu Sejmowi, dotyczącym opracowania programu finansowej osłony osób, których sytuacja bytowa uległa pogorszeniu w związku ze wzrostem wydatków na leczenie, co jest następstwem wejścia w życie ustawy o zasadach odpłatności za leki i artykuły sanitarne.</u>
<u xml:id="u-159.1" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejMarianMiśkiewicz">Odpowiadam z upoważnienia pana prezesa Rady Ministrów. Rząd uznał sprawę pomocy finansowej dla osób, które nie są w stanie pokryć kosztów leków przepisywanych na nowych zasadach, za istotną część polityki socjalnej. Projekt rozporządzenia był rozpatrywany przez Radę Ministrów w dniu 7 stycznia br. Program pomocy, będący treścią tego rozporządzenia, wymagał jednak dodatkowych uzgodnień międzyresortowych, głównie ze względu na konieczność oszacowania wielkości środków, jakie trzeba będzie przeznaczyć na ten cel, i sposobu ich pokrycia.</u>
<u xml:id="u-159.2" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejMarianMiśkiewicz">Na najbliższym posiedzeniu, to jest 4 lutego br., Rada Ministrów rozpatrzy projekt rozporządzenia i rozstrzygnie ostatecznie te rozbieżności, których niestety nie udało się wyeliminować w czasie roboczych konsultacji. Przyjęty w rozporządzeniu program pomocy finansowej dla tej grupy osób zostanie niezwłocznie przedstawiony, zgodnie z dezyderatem Komisji Zdrowia z 18 grudnia 1991 r.</u>
<u xml:id="u-159.3" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejMarianMiśkiewicz">Pragnę równocześnie poinformować, że osoby potrzebujące nie pozostają, nawet w obecnej, nie rozstrzygniętej sytuacji prawnej, bez pomocy. Z ogólnych środków przeznaczonych na pomoc społeczną są udzielane zasiłki celowe na wydatki związane z zakupem leków, co pan minister pracy i polityki socjalnej zapewnił, zwracając się w tej sprawie do podległych sobie służb.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-160.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#PosełElżbietaSeferowicz">Mam tylko pytanie: kiedy konkretnie ten program zostanie przedstawiony i wejdzie w życie?</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejMarianMiśkiewicz">Dnia 4 lutego sprawa zostanie rozstrzygnięta na posiedzeniu Rady Ministrów, następnie będzie przedstawiona, tak jak wspomniałem, Komisji Zdrowia i zaraz potem ma szansę wejść w życie.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-164.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Następne zapytanie poselskie, w sprawie układu między Polską a Czecho-Słowacją, zada pan poseł Kazimierz Wilk.</u>
<u xml:id="u-164.2" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#PosełKazimierzWilk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chcę przypomnieć, że moje zapytania poselskie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych zostały złożone 3 stycznia, a jest to sprawa ściśle związana z moim oświadczeniem poselskim z dnia 4 stycznia dotyczącym układu między Rzecząpospolitą Polską a Czeską i Słowacką Republiką Federacyjną o dobrym sąsiedztwie, solidarności i przyjacielskiej współpracy zawartego 6 października 1991 r. Prosiłem o wyjaśnienie, dlaczego treść układu nie została dotychczas podana do publicznej wiadomości, pytałem, czy przedmiotem negocjacji była kwestia oddania Polakom z Zaolzia majątku społecznego znacjonalizowanego przez rząd czechosłowacki po 1945 r. jako dobra poniemieckie oraz czy ustalono jakiekolwiek zasady w tym zakresie. Prosiłem też o wyjaśnienie, czy eksploatacja węgla, prowadzona przez stronę czesko-słowacką, nie narusza interesów Polski, a w szczególności czy nie wkracza na obszar Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-165.1" who="#PosełKazimierzWilk">Chciałbym, jeżeli pan marszałek pozwoli, dodać jedno zdanie w związku z moim oświadczeniem i zapytaniem poselskim. Przyszło mi żyć w ciekawych czasach, kiedy używanie słów: Polska, Polacy, jest kojarzone z nacjonalizmem lub, co gorsza, z szowinizmem.</u>
<u xml:id="u-165.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-166.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę o udzielenie odpowiedzi pana podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Andrzeja Kostarczyka.</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejKostarczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na pytanie pana posła Kazimierza Wilka, na pierwsze pytanie, dlaczego, cytuję: „Treść umowy między Rzecząpospolitą Polską a Czeską i Słowacką Republiką...</u>
<u xml:id="u-167.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Głośniej.)</u>
<u xml:id="u-167.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejKostarczyk">... Czeską i Słowacką Republiką Federacyjną o dobrym sąsiedztwie, solidarności i przyjacielskiej współpracy, zawartej w dniu 6 października 1991 r., nie została dotychczas podana do wiadomości publicznej”, odpowiadam najkrócej i najprościej — nie podano jej, ponieważ umowa ta nie została jeszcze do tej pory ratyfikowana. Układ, tak brzmi jego oficjalna nazwa, nie został podany do wiadomości publicznej zgodnie z obowiązującą w Polsce, i nie tylko w Polsce, zasadą, że tego rodzaju układy czy umowy podaje się do wiadomości publicznej i ogłasza w Dzienniku Ustaw dopiero po wymianie dokumentów ratyfikacyjnych. Wymiana taka niedługo nastąpi, ale, jak rozumiem, pan poseł obawia się o to, czy Wysoka Izba będzie miała możliwość ustosunkować się do tekstu układu. Otóż chcę poinformować Wysoką Izbę, że minister spraw zagranicznych przekazał pod obrady rządu tekst tego układu, z wnioskiem o skierowanie go do Sejmu, zgodnie z art. 32g ust. 2 Konstytucji, w celu przyjęcia ustawy wyrażającej zgodę Wysokiej Izby i Senatu na ratyfikowanie przez prezydenta Rzeczypospolitej tego układu. Wychodzimy bowiem z założenia, że ze względu na znaczenie układu w stosunkach polsko-czechosłowackich w procedurze ratyfikacyjnej powinna wziąć udział Wysoka Izba. Tak więc Wysoka Izba będzie miała możliwość ustosunkowania się do układu i wyrażenia na ten temat swojej opinii w czasie prac komisji sejmowej i senackiej, jak również na plenarnym posiedzeniu Sejmu. Biorąc to pod uwagę, proszę Wysoką Izbę o niewyprzedzanie toku prac legislacyjnych, i w imię ekonomii czasu, żeby uniknąć prowadzenia dyskusji na ten sam temat dwukrotnie, proszę poczekać z ustosunkowaniem się do treści tego układu.</u>
<u xml:id="u-167.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejKostarczyk">Niemniej jednak, odpowiadając na zapytanie pana posła Kazimierza Wilka, chcę poinformować Wysoką Izbę, że projekt układu był przedmiotem szerokiej dyskusji w Sejmie poprzedniej kadencji, przedstawiono go do zaopiniowania komisjom zagranicznym zarówno Sejmu, jak i Senatu oraz wszystkim instytucjom centralnym, i został zaopiniowany pozytywnie. W sprawie tego układu przeprowadzano, zwłaszcza w jego części dotyczącej spraw mniejszości polskiej w Czechosłowacji, konsultacje z przedstawicielami społeczności mieszkającej w Czechosłowacji, z przedstawicielami Rady Polaków, m.in. z jej wiceprzewodniczącym, panem Tadeuszem Kożdoniem, panią Danutą Branną, posłanką do Zgromadzenia Federalnego CSRF, członkiem Rady, i z panem Tadeuszem Wantułą, posłem do Czeskiej Rady Narodowej, byłym przewodniczącym Rady.</u>
<u xml:id="u-167.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejKostarczyk">Odpowiadam na pytanie drugie: Czy przedmiotem negocjacji była kwestia oddania Polakom zaolziańskim majątku społecznego znacjonalizowanego przez rząd czechosłowacki po 1945 r. jako dobra poniemieckie, czy ustalono jakiekolwiek zasady w tym zakresie? Owszem, sprawa ta była przedmiotem negocjacji. Problem polega na tym, że w świetle prawa obecnie obowiązującego w Czechosłowacji zwrotowi podlega jedynie to mienie, które zostało znacjonalizowane po lutym 1948 r., a więc po objęciu władzy przez komunistów. Natomiast jeśli chodzi o własność organizacji polskich działających w Czechosłowacji, to mienie to było przejęte po 1939 r. przez władze niemieckie, a następnie w 1945 r. znacjonalizowane przez rząd czechosłowacki, więc w świetle obecnie obowiązującego ustawodawstwa nie podlega ono zwrotowi.</u>
<u xml:id="u-167.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejKostarczyk">Niemniej jednak dla rządu polskiego jest to bardzo istotny problem. Na ten temat toczyły się, i toczą w dalszym ciągu, rozmowy, które doprowadziły już do pewnych pozytywnych dla nas rozstrzygnięć. Uważamy, że zwrot społeczności polskiej w Czechosłowacji znacjonalizowanego majątku ma zarówno dla tejże społeczności, jak i dla stosunków polsko-czechosłowackich, zasadnicze znaczenie. Ten problem był przedmiotem rozmów między prezydentami naszych krajów, a także między ministrami spraw zagranicznych. W wyniku tych ustaleń Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej złożyło w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Czeskiej i Słowackiej Republiki Federacyjnej memoriał opracowany przez Radę Polaków w Czecho-Słowacji, który zawiera spis majątków byłych polskich organizacji, ze szczególnym uwzględnieniem tych majątków, które jako niezbędne minimum powinny być odzyskane w najbliższym czasie.</u>
<u xml:id="u-167.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejKostarczyk">Po drugie, w Układzie o dobrym sąsiedztwie, solidarności i przyjacielskiej współpracy między naszymi państwami, w art. 8 traktującym o prawach polskiej mniejszości narodowej, wprowadzono zapis o prawie tej grupy obywateli do utrzymywania i zakładania własnych instytucji, organizacji i stowarzyszeń gospodarczych. Chciałbym zwrócić uwagę Wysokiej Izby, że ten zapis wybiega poza ustalenia w sprawie mniejszości narodowych, zawarte w dokumencie kopenhaskim, ustalającym standardy europejskie. I w tym sensie jest to zapis dalej idący. Obecnie władze czechosłowackie zwróciły już Dom Polski w Ostrawie, zwrócony został również hotel „Piast” w Czeskim Cieszynie. A więc to są te dwa najważniejsze obiekty, które już obecnie stanowią majątek polskiej mniejszości narodowej. Jak zostałem poinformowany, władze czechosłowackie z życzliwością odnoszą się do tych problemów, aczkolwiek ich załatwienie — mamy tego świadomość — z całą pewnością zabierze jeszcze nieco czasu.</u>
<u xml:id="u-167.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejKostarczyk">Odpowiadam na trzecie pytanie: Czy eksploatacja węgla prowadzona przez stronę czechosłowacką na terenie Zagłębia Ostrawsko-Karwińskiego nie narusza interesów Polski, a w szczególności czy nie wkracza na obszar Rzeczypospolitej? W celu wyjaśnienia tej kwestii Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwróciło się do Państwowej Agencji Węgla Kamiennego i chciałem Wysokiej Izbie przekazać jej odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-167.8" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejKostarczyk">Po pierwsze, eksploatacja złóż węgla kamiennego zalegającego w rejonie wspólnym, polsko-czechosłowackiej granicy, jest uregulowana przez rządy obu państw w porozumieniu z grudnia 1984 r. Nadzór nad realizacją tego porozumienia powierzono dwustronnej, międzyrządowej komisji. Dyrektor Generalnego Zarządu Państwowej Agencji Węgla Kamiennego poinformował MSZ, że do chwili obecnej nie stwierdzono, aby eksploatacja górnicza po stronie czechosłowackiej ujemnie wpłynęła na interesy Polski. Nie stwierdzono również, aby strona czechosłowacka w trakcie górniczych robót eksploatacyjnych naruszyła granicę polską.</u>
<u xml:id="u-167.9" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejKostarczyk">Na tym kończę odpowiedź na zapytanie poselskie pana posła Kazimierza Wilka. Chcę jeszcze raz powiedzieć, że do kwestii układu polsko-czechosłowackiego Wysoka Izba będzie miała możliwość ustosunkować się w najbliższej przyszłości. Bardzo dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-168.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Czy pan poseł chciałby zadać jakieś dodatkowe pytanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#PosełKazimierzWilk">Tak. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest bardzo mało czasu, ale chciałbym jeszcze zadać jedno pytanie, na które spodziewałem się dokładniejszej odpowiedzi, tzn. chodzi o majątek polskich organizacji na Zaolziu. Słuchałem z ciekawością i myślałem, że będzie poruszona sprawa układu monachijskiego. W art. 2 pkt 3 stwierdza się, że umawiające się strony uznają, że układ monachijski z 29 września 1938 r. był od samego początku nieważny, ze wszystkimi wynikającymi z tego następstwami. Uważam, panie ministrze, że podpisanie układu zawierającego ten punkt jest bardzo niebezpieczne. Polska nie była stroną w układzie monachijskim, a doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jak strona czechosłowacka po 1945 r. podchodziła do organizacji zaolziańskich. Stwierdzała, że to są organizacje kontynuujące politykę zagraniczną Józefa Becka, które miały coś wspólnego z układem monachijskim. I króciutkie pytanie do pana: Czy pan uważa, że ten punkt nie stwarza pewnych ograniczeń w dalszych rozmowach ze stroną czecho-słowacką na temat oddania majątków organizacjom polskim na Zaolziu?</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejKostarczyk">Odpowiem krótko na pana pytanie. Rzecz polega na tym, że musimy brać pod uwagę ustawodawstwo obowiązujące obecnie w Czeskiej i Słowackiej Republice Federacyjnej i kwestionowanie tego stanu prawnego spowodowałoby opóźnienie w rewindykacji majątku społeczności polskiej. Nasze działania były więc motywowane względami praktycznymi i pragmatycznymi. Wydaje mi się, że to do tej pory przynoszą rezultaty. Natomiast retrospektywne rozpatrywanie bardzo skomplikowanej procedury dotyczącej genezy i dalszego rozwoju założeń ustawodawczych - jak świadczą złożone losy układu między Czeską i Słowacką Republiką Federacyjną a Republiką Federalną Niemiec, który w dalszym ciągu nie został podpisany, a jest z dużymi kłopotami negocjowany - nie leży w polskim interesie. I to są przesłanki, którymi kierowało się MSZ w wyborze takiej, a nie innej drogi negocjacyjnej z naszym południowym sąsiadem.</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-171.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę pana posła Ryszarda Ulickiego o zadanie zapytania poselskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-172">
<u xml:id="u-172.0" who="#PosełRyszardUlicki">Panie Marszałku! Panie i Panowie! Chciałbym swoje zapytanie skierować do ministra zdrowia i opieki społecznej, wyrażając przekonanie, że minister kardiolog będzie miał więcej serca dla interpelacji niż minister o innej specjalizacji. Mówię o tym dlatego, że potraktowałem odpowiedź na moje pierwsze zapytanie do Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej w sprawie wypłat dla nauczycieli szkolnictwa zawodowego jako zbycie petenta, a sposób zaadresowania koperty, którą panu ministrowi przekażę, jest co najmniej nietaktem, jeśli nie obrażaniem moich uczuć narodowych. Ale nie będę już dzisiaj państwu zabierał czasu.</u>
<u xml:id="u-172.1" who="#PosełRyszardUlicki">Panie ministrze, mimo uspokajających akcentów w pańskiej wypowiedzi w dniu 4 stycznia br. na temat losów Polskiego Czerwonego Krzyża i zatrudnionych w nim opiekunek osób niepełnosprawnych, proces zwalniania sił z PCK trwa zarówno w woj. koszalińskim, jak i w woj. słupskim. Podjęto przynajmniej pewne formalne działania, które ten proces zapoczątkowały. Otrzymałem w związku z tym wiele telefonów i zapytań od działaczy tej organizacji, samych sióstr PCK, no i przede wszystkim od najbardziej przerażonych zapowiedzią tych działań, czyli od niepełnosprawnych. Zagrożenie zwolnieniami w obu województwach dotyczyłoby ok. 1500 osób, które, jeżeli zostałyby zwolnione, powiększyłyby armię bezrobotnych w dwóch województwach, należących i tak do krajowych rekordzistów w dziedzinie bezrobocia. Planowane zwolnienia mogą, jak mi wiadomo, zagrozić także realizacji innych statutowych zadań Polskiego Czerwonego Krzyża, takich choćby jak opieka specjalna, upowszechnianie prawa humanitarnego czy organizacja pomocy na wypadek klęsk żywiołowych, nie wspominając o prowadzeniu darmowych jadłodajni, które w obecnych warunkach są szalenie ważne. O tym, że nie jest to zagrożenie wydumane, świadczy zamieszczenie w decyzji Zarządu Głównego PCK nr 126 z 14 grudnia 1991 r. informacji o rozmowach z pańskim resortem na temat środków, które pozwoliłyby na przeprowadzenie grupowych zwolnień. O tym, że zwolnienia zaczynają być faktem, świadczą konkretne wypadki nakłaniania nawet sióstr PCK do podpisywania zwolnień na własną prośbę, kiedy tłumaczy się to potrzebami reorganizacji tej opieki. Nie są to więc, panie ministrze, nie kontrolowane przypadki lokalnej nadgorliwości. Mam bowiem pisma zarządów wojewódzkich PCK w Koszalinie i w Słupsku, informujące o konieczności dokonania 100% zwolnień.</u>
<u xml:id="u-172.2" who="#PosełRyszardUlicki">Oprócz wymienionych już zagrożeń rodzi się także obawa o los honorowego krwiodawstwa. Utwierdziłem się w moich niepokojach, spotykając się przed trzema dniami w Koszalinie z honorowymi krwiodawcami, którzy sygnalizowali mi tę sprawę.</u>
<u xml:id="u-172.3" who="#PosełRyszardUlicki">Podział na kompetencje różnych resortów sprawujących opiekę nad kilkoma kategoriami osób wymagających opieki powoduje, że sprawa jest skomplikowana, zagmatwana. Dowiedziałem się, że są chorzy podlegający resortowi zdrowia i opieki społecznej, resortowi pracy i polityki socjalnej, a także samorządowi. Ta sprawa jest na tyle zagmatwana, że byłem zmuszony zwrócić się do pana o wyjaśnienie. Oczekują go także sami zainteresowani.</u>
<u xml:id="u-172.4" who="#PosełRyszardUlicki">Zapowiedź przyszłych rozwiązań, zawartych we wspomnianej decyzji nr 126, które mają nastąpić w lepszych czasach, przypomina sposób rozwiązywania problemów uspołecznionych zakładów pracy. Będzie jakiś świetny pomysł, ale to, co się z nim stanie do czasu zrealizowania, przy takiej organizacji, spowoduje, że właściwie nie będzie co ratować. Tutaj nie chodzi o maszyny, o hale produkcyjne, ale o życie wielu ludzi i rodzin. Ostatnio także poseł Dubiella próbował wyjaśnić, czy są środki na działalność PCK w I kwartale. Dowiedzieliśmy się, że są pieniądze, ale ja i moi wyborcy chcemy wiedzieć, czy to, co się stało, oznacza odłożenie drastycznych decyzji, czy tylko ich odwołanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-173">
<u xml:id="u-173.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-173.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę pana ministra zdrowia i opieki społecznej Mariana Miśkiewicza o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-174">
<u xml:id="u-174.0" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejMarianMiśkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z zapytaniem pana posła Ryszarda Ulickiego, między innymi na temat grupowego zwalniania sióstr Polskiego Czerwonego Krzyża sprawujących opiekę nad chorymi w domu, wyjaśniam gwoli całkowitego uspokojenia.</u>
<u xml:id="u-174.1" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejMarianMiśkiewicz">Jeszcze raz, tak jak poprzednio, stwierdzam, że resort, działając poprzez Zarząd Główny i zarządy wojewódzkie Polskiego Czerwonego Krzyża, nie zamierza ograniczać finansowania opieki nad chorym w domu. Budżetowe środki finansowe były i są w odpowiednich terminach przekazywane zaliczkowo Zarządowi Głównemu Polskiego Czerwonego Krzyża na realizację zadań zlecanych przez resort zdrowia, nie tylko zresztą na opiekę nad chorym w domu, ale i na inne formy działalności, tak jak był uprzejmy to przedstawić pan poseł. Nie ma w związku z tym żadnych zasadnych podstaw do niepokoju wśród sióstr Polskiego Czerwonego Krzyża i ich podopiecznych. Niepokój taki był uzasadniony, pan poseł nie myli się twierdząc, że usiłowano wprowadzić takie zmiany. Niemniej ta sprawa należy już do przeszłości i decyzja nr 126/91 Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża w tej chwili nie ma żadnej mocy sprawczej.</u>
<u xml:id="u-174.2" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejMarianMiśkiewicz">W porozumieniu z Zarządem Głównym PCK do 27 stycznia br. przekazaliśmy 40 mld zł, a na cały kwartał uzgodniliśmy kwotę 120 mld zł, która jest zgodna z życzeniami, jakie przedstawił Polski Czerwony Krzyż.</u>
<u xml:id="u-174.3" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejMarianMiśkiewicz">Na podstawie dodatkowych informacji uzyskanych bezpośrednio w zarządach wojewódzkich w Słupsku i Koszalinie mogę stanowczo stwierdzić, że w tej chwili żadnych zwolnień nie przeprowadza się, a wszystkie powody do obaw, jakie istniały poprzednio, zostały już na szczęście usunięte.</u>
<u xml:id="u-174.4" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejMarianMiśkiewicz">Druga część pytania pana posła dotyczy honorowego krwiodawstwa, które jest główną podstawą zaopatrzenia lecznictwa w ten cenny tkankowy surowiec. Chciałbym podać kilka liczb, których może Wysoki Sejm nie zna, a warto by o tym poinformować. W kraju mamy zarejestrowanych ponad 800 tys. honorowych dawców krwi. Są oni zrzeszeni w ponad 3700 klubach honorowych dawców, ale w ostatnich latach liczba honorowych dawców krwi niestety się nie zwiększa. Rezultatem tego jest 10-procentowy spadek krwi pobranej w 1991 r. w stosunku do krwi pobranej w 1990 r. Jest kilka przyczyn spadku honorowego dawstwa krwi, w dużej mierze wiąże się to z opłatą na rzecz krwiodawcy za jednostkę pobieranej krwi. Powodem jest również pewne zmniejszenie się aktywności propagandowej, rzadziej zachęca się do honorowego rodzinnego krwiodawstwa w środkach masowego przekazu, co wyraźnie wpływa na pogarszanie się sytuacji w tej dziedzinie. Zarówno same kluby, które prowadziły tego rodzaju cenną inicjatywę społeczną, jak i Polski Czerwony Krzyż, nie mają, w związku z rosnącymi kosztami, dostatecznych środków na pokrycie działalności propagandowej. W pewnym sensie na honorowym krwiodawstwie odbija się również ogólnie obserwowany spadek poziomu życia ludności, a krwiodawcy mają powód do narzekania, gdyż muszą w tej chwili pokrywać koszty dojazdu do stacji i punktów pobrań krwi.</u>
<u xml:id="u-174.5" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejMarianMiśkiewicz">W związku z pewnym ubytkiem krwi uzyskiwanej z honorowego dawstwa ostatnio rozwinięto akcję pobierania osocza metodą plazmaferezy, co pozwala uzyskać więcej osocza z przeznaczeniem nadwyżek na produkcję preparatów osoczopochodnych. Pobór osocza tą metodą ma przewagę nad poborem pełnej krwi, ponieważ osocze można pobierać znacznie częściej niż pełną krew.</u>
<u xml:id="u-174.6" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejMarianMiśkiewicz">Pragnę również przypomnieć, że sytuacja w krwiodawstwie i krwiolecznictwie była przedmiotem posiedzenia Komisji Zdrowia już w 1990 r. Być może ponownie ten temat należy poddać szerszej dyskusji. Niemniej wtedy, dzięki zaangażowaniu posłów, uzyskano pewne przywileje dla zasłużonych, honorowych dawców. Proponuję, żeby ten temat ponownie poddać szerszej dyskusji. Wtedy właśnie dzięki zaangażowaniu posłów uzyskano pewne przywileje dla zasłużonych honorowych dawców: bezpłatne leki, uregulowanie prawnego statusu honorowego dawcy krwi w zakładzie pracy, co zapewniało pełne wynagrodzenie za dzień, w którym krwiodawca oddaje swą krew na rzecz bliźniego.</u>
</div>
<div xml:id="div-175">
<u xml:id="u-175.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-175.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę o zadanie zapytania poselskiego pana posła Stefana Pastuszewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-176">
<u xml:id="u-176.0" who="#PosełStefanPastuszewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Szanowny Panie Ministrze! Uprzejmie zapytuję, czy istnieje potrzeba dalszego utrzymywania, w tym finansowania z chorego budżetu państwa, rządowego zespołu do opracowania koncepcji zmian w organizacji terytorialnej państwa. Zespół ów wprowadził wiele zamieszania swymi nie zawsze udanymi przedsięwzięciami. Zaaranżował m.in., w ramach rzekomych inicjatyw oddolnych, porozumienia wojewodów w myśl ustalonego przez siebie schematu podziału kraju.</u>
<u xml:id="u-176.1" who="#PosełStefanPastuszewski">Proszę o podanie: Jakie były dotychczasowe koszty utrzymania zespołu? Czy pracownicy poszczególnych ministerstw nie pobierali dodatkowych uposażeń z racji uczestnictwa w pracach tego zespołu? Jaką sumę przeznacza się w tym kwartale na utrzymywanie tego zespołu? Sprawa bulwersuje wielu posłów i działaczy samorządowych i uważam, iż powinna być publicznie przedstawiona.</u>
</div>
<div xml:id="div-177">
<u xml:id="u-177.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-177.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę o udzielenie odpowiedzi podsekretarza stanu w Urzędzie Rady Ministrów pana Andrzeja Górskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-178">
<u xml:id="u-178.0" who="#PodsekretarzStanuwUrzędzieRadyMinistrówGrzegorzGórski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zapytanie pana posła Stefana Pastuszewskiego o zasadność dalszego utrzymywania i finansowania rządowego zespołu, o którym mowa, jest w tej chwili bezprzedmiotowe, albowiem pan premier Jan Olszewski zespół ten rozwiązał.</u>
<u xml:id="u-178.1" who="#PodsekretarzStanuwUrzędzieRadyMinistrówGrzegorzGórski">Jeśli chodzi o wyrażone w dalszej części zapytania uwagi krytyczne co do funkcjonowania zespołu, a zwłaszcza zarzuty co do inspirowania współdziałania wojewodów wg ustalonego przez zespół podziału kraju, to generalnie rzecz ujmując, nie jest to zarzut trafny. Zespół nie opracował żadnej oficjalnej wersji projektu podziału kraju, prowadzone zaś w tym względzie prace miały charakter tylko studium. Będące zaś w obiegu różne warianty liczby województw czy regionów autonomicznych i ich terytorialnego zasięgu były koncepcjami autorskimi.</u>
<u xml:id="u-178.2" who="#PodsekretarzStanuwUrzędzieRadyMinistrówGrzegorzGórski">Zawierane przez wojewodów porozumienia w sprawie współdziałania w rozwiązywaniu niektórych problemów występujących na terenie kilku sąsiadujących ze sobą województw nie zawsze pod względem terytorialnego zasięgu pokrywały się z propozycjami siatki nowych województw. Trudno uznać, iż samo inspirowanie różnych form takiej współpracy było merytorycznie niewłaściwe. Wręcz przeciwnie, sądzę, że uwzględniało rzeczywiste zapotrzebowanie w tej sferze. Należy przyjąć, iż nawet bez inspiracji, która czasami rzeczywiście miała miejsce, byłyby zawierane porozumienia i układy międzywojewódzkie z racji obiektywnych względów i konieczności oraz niewystarczalności obecnego układu wojewódzkiego.</u>
<u xml:id="u-178.3" who="#PodsekretarzStanuwUrzędzieRadyMinistrówGrzegorzGórski">Oceniając dotychczasowe prace zespołu należy podkreślić, iż jego działalność w roku ubiegłym skupiała się głównie na opracowaniu opinii i stanowiska co do zasadności decentralizacji funkcji państwa i dalszego kontynuowania reformy samorządowej, w tym również w aspekcie restytucji powiatu jako drugiego stopnia podziału terytorialnego i organu samorządowego. W sprawie tej wypowiadały się zainteresowane organy samorządowe, administracyjne i środowiska naukowe. Zebrany materiał stanowić będzie niezaprzeczalnie cenny, interesujący przyczynek do dalszych prac. Można zaryzykować twierdzenie, iż bez tego etapu dyskusji, konsultacji i ścierania się poglądów nie byłoby możliwe przejście do następnej fazy prac, tj. proponowania konkretnych rozwiązań kompetencyjnych, organizacyjnych, a także w zakresie przestrzennej organizacji kraju. O oczywistości tego faktu, a tym samym słuszności przyjętych przez zespół form działania i osiągniętych pozytywnych wynikach świadczą m.in. liczne publikacje prasowe.</u>
<u xml:id="u-178.4" who="#PodsekretarzStanuwUrzędzieRadyMinistrówGrzegorzGórski">W podniesionej kwestii wydatków, jakie były ponoszone z tytułu działalności zespołu, chciałbym poinformować Wysoką Izbę, że wydatki przeznaczone były przede wszystkim na prace zlecone dla grup ekspertów, zwłaszcza w przedmiocie wypracowania zasad i kryteriów decentralizacji zadań, głównie w aspekcie przestrzennym, i wydawanie biuletynu zespołu. Wydatki na te cele były realizowane oszczędnie i nie przekroczyły 20% zaplanowanych na ten cel w budżecie Urzędu Rady Ministrów na rok 1991. Preliminowano 1,5 mld zł, a wydano ok. 300 mln.</u>
<u xml:id="u-178.5" who="#PodsekretarzStanuwUrzędzieRadyMinistrówGrzegorzGórski">Chciałbym w tym miejscu wyjaśnić, że członkowie zespołu nie pobierali diet z tytułu uczestnictwa w posiedzeniach zespołu. Przewodniczący zespołu z tytułu kierowania zespołem nie pobierał dodatkowego wynagrodzenia, mimo iż zadania te wykonywał poza przydzielonymi obowiązkami służbowymi. Nie pobierali też z tego tytułu dodatkowych uposażeń pracownicy poszczególnych ministerstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-179">
<u xml:id="u-179.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-179.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-180">
<u xml:id="u-180.0" who="#PosełStefanPastuszewski">Panie Ministrze! Rozumiem więc, że z prowizorium budżetowego na I kwartał po prostu zostanie wykreślona ta pozycja, finansowanie prac tego zespołu.</u>
<u xml:id="u-180.1" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Urzędzie Rady Ministrów Andrzej Górski: Tego zespołu już po prostu nie ma.)</u>
</div>
<div xml:id="div-181">
<u xml:id="u-181.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-181.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę pana posła Zbigniewa Kaniewskiego o przedstawienie następnego zapytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-182">
<u xml:id="u-182.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Od wielu miesięcy narasta w przemyśle lekkim niezadowolenie załóg zakładów pracy związane z pogłębiającą się recesją w tym przemyśle i wynikającymi stąd skutkami społecznymi. Wyrazem tego są systematycznie potwierdzające się akcje protestacyjne.</u>
<u xml:id="u-182.1" who="#PosełZbigniewKaniewski">Jesteśmy poinformowani o tym, że Federacja NSZZ „Solidarność” Przemysłu Lekkiego, przedkładając własne propozycje rozwiązań, wystąpiła w tej sprawie do pana premiera o podjęcie rozmów. W związku z informacjami o ustalonym terminie rozmów rządu z NSZZ „Solidarność” grupa kilkudziesięciu posłów zwróciła się podczas poprzedniego posiedzenia Sejmu do pana premiera o równoprawne potraktowanie wszystkich związków zawodowych w rozwiązywaniu problemów pracowników przemysłu lekkiego. Posłowie zwrócili uwagę na to, że stosowanie przez rząd takich metod może znacznie utrudnić rozwiązanie i tak już niezwykle skomplikowanej sytuacji w tym środowisku. Potwierdzają to sygnały, które otrzymujemy z kraju.</u>
<u xml:id="u-182.2" who="#PosełZbigniewKaniewski">W związku z takim przebiegiem zdarzeń w imieniu grupy kilkudziesięciu posłów zwracam się do pana premiera z zapytaniem o to, jakie postanowienia pan podjął, aby doprowadzić do co najmniej równoległych w czasie rozmów z Federacją NSZZ „Solidarność” Przemysłu Lekkiego w zakresie postulatów przekazanych panu premierowi przez tę federację w teleksie z dnia 17 stycznia br. Dlaczego, pomimo moich ustawicznych codziennych zabiegów, pan premier nie wykazał zainteresowania i nie zajął w tej sprawie stanowiska, jak również nie poinformował o nim posłów, zanim doszło do rozmów rządu z NSZZ „Solidarność”? Jak to się ma do ustawy o związkach zawodowych, której rząd jest zobowiązany przestrzegać, a która nakłada na rząd obowiązek równoprawnego traktowania wszystkich związków zawodowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-183">
<u xml:id="u-183.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-183.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę o udzielenie odpowiedzi kierownika Ministerstwa Przemysłu i Handlu pana Andrzeja Lipkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-184">
<u xml:id="u-184.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Temat, który został teraz zgłoszony przez pana posła, w zasadzie nie dotarł w sensie oficjalnym jako temat dzisiejszego posiedzenia Sejmu, ale może spróbuję odpowiedzieć na to pytanie.</u>
<u xml:id="u-184.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Otóż rozumiem, że sprawa równoprawnego traktowania wszystkich związków zawodowych jest tematem podstawowym. W związku z tym jutro, w trakcie mającego odbyć się w ministerstwie o godz. 10 spotkania na temat przemysłu lekkiego, będziemy starali się ten problem rozwiązać i doprowadzić do jednakowego traktowania w kwestii ustalenia terminów i spotkań wszystkich związków, które są zainteresowane tym problemem.</u>
<u xml:id="u-184.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Jednocześnie proszę pana posła, który wniósł tę interpelację, aby jutro przyszedł do Ministerstwa Przemysłu i Handlu i ten problem zostanie ostatecznie przez nas rozwiązany.</u>
<u xml:id="u-184.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Sądzę, że na tym spotkaniu będą również przedstawiciele Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, w związku z czym nie powinno być problemów z ostatecznym załatwieniem sprawy, którą pan poruszył.</u>
<u xml:id="u-184.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Panie Marszałku! Jeżeli można, to jednocześnie na ten sam temat było pytanie pana posła Marka Markiewicza.</u>
<u xml:id="u-184.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">W związku z zapytaniem posła Marka Markiewicza pragnę przekazać uzupełniającą informację do odpowiedzi, której udzielił minister Andrzej Lipko na poprzednim posiedzeniu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-184.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">W dniu 28 stycznia br. odbyło się spotkanie przedstawiciela Ministerstwa Przemysłu i Handlu oraz Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej z przedstawicielami Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, Zarządu NSZZ „Solidarność” Regionu Ziemi Łódzkiej oraz sekretariatu NSZZ „Solidarność” przemysłu lekkiego, w wyniku którego podpisano harmonogram spotkań, na których omawiane będą postulaty zgłoszone przez stronę związkową.</u>
<u xml:id="u-184.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Protest głodowy został zawieszony, a pierwsze spotkanie na temat strategii wobec przemysłu lekkiego odbędzie się w Ministerstwie Przemysłu i Handlu właśnie jutro o godz. 10. Następne trzy spotkania przewidziane są w terminie do końca lutego br.</u>
<u xml:id="u-184.8" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Odpowiadając na zgłoszone pod adresem Ministerstwa Przemysłu i Handlu zarzuty dotyczące opieszałości w załatwieniu złożonego 13 czerwca 1991 r. przez Zakłady Przemysłu Bawełnianego „Polino” w Łodzi wniosku, pragnę poinformować, że przedstawiona przez przedsiębiorstwo koncepcja jest bardzo złożona w świetle rutynowych prac prywatyzacyjnych, zgodnie z rozdziałem 4 ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.</u>
<u xml:id="u-184.9" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Wobec powyższego była ona przedmiotem wielokrotnych uzgodnień pomiędzy przedsiębiorstwem, organem założycielskim i Ministerstwem Przekształceń Własnościowych. Jednocześnie z uwagi na trudności z zagospodarowaniem całego majątku przedsiębiorstwa pewne elementy tej koncepcji ulegały zmianom, trwało ponadto poszukiwanie nabywców i inwestorów zewnętrznych. W dniu 5 października 1991 r. Ministerstwo Przemysłu i Handlu przekazało Agencji Rozwoju Przemysłu wniosek Zakładów Przemysłu Bawełnianego „Polino” do realizacji. Dalsze czynności są w toku.</u>
<u xml:id="u-184.10" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Aktualnie prowadzone są rozmowy z partnerem włoskim, jako potencjalnym inwestorem. Ostatnie rozmowy z dyrektorem Zakładów Przemysłu Bawełnianego „Polino” odbyły się w Ministerstwie Przemysłu i Handlu w dniu 27 stycznia 1992 r.</u>
<u xml:id="u-184.11" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Rozumiem, że wiele problemów, które pojawiają się zarówno w jednym, jak i w drugim zapytaniu poselskim, dotyczących przemysłu lekkiego, zostanie wyjaśnione. Na część rozwiązania problemów i ostatecznych propozycji będziemy musieli niewątpliwie poczekać do ogłoszenia programu społeczno-gospodarczego przedstawionego przez rząd pana premiera Olszewskiego.</u>
<u xml:id="u-184.12" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Kończąc dzisiaj moje wystąpienie, jeszcze raz proszę zainteresowanego posła o przyjście na jutrzejsze posiedzenie komisji do ministra przemysłu i handlu, do sali nr 105.</u>
</div>
<div xml:id="div-185">
<u xml:id="u-185.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-185.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Chciałbym tylko sprostować i przeprosić pana Stanisława Padykułę za błąd. Nie dotarła do mnie informacja, że pan kierownik Ministerstwa Przemysłu i Handlu nie mógł przybyć na dzisiejsze posiedzenie i że będzie odpowiadał pan podsekretarz stanu Stanisław Padykuła.</u>
<u xml:id="u-185.2" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Są jeszcze pytania dodatkowe w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-185.3" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Pan poseł Zbigniew Kaniewski chce zadać pytanie i widzę, że pan poseł Marek Markiewicz także.</u>
<u xml:id="u-185.4" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-186">
<u xml:id="u-186.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mnie w moim zapytaniu nie chodziło tylko o sprawę jednostkową, ale o pewną zasadę. Stąd pytanie do premiera i mój wniosek w imieniu kilkudziesięciu posłów o stanowisko premiera w tej kwestii oraz odpowiednie wyjaśnienia w związku z takim, a nie innym biegiem wydarzeń. W tej części odpowiedź uznaję za niewystarczającą.</u>
<u xml:id="u-186.1" who="#PosełZbigniewKaniewski">Natomiast mam pytanie do pana ministra. Czy jutrzejsze zaproszenie to jest zaproszenie w sprawie harmonogramu prac, czy jest to zaproszenie dotyczące meritum sprawy w sensie rozwiązania węzłowych problemów przemysłu lekkiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-187">
<u xml:id="u-187.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-188">
<u xml:id="u-188.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Panie pośle, kończąc ten temat, myślę, że resztę wyjaśnimy sobie bezpośrednio. Jutrzejsze spotkanie dotyczy zarówno postulatów strajkujących, głodujących poprzednio pracowników przemysłu lekkiego, jak również harmonogramu prac na najbliższy okres, który wymagany jest przez tę grupę ludzi przerywających głodówkę.</u>
<u xml:id="u-188.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Natomiast w sprawie, mówię jeszcze raz, problemów współpracy, o których pan mówił, jednakowego traktowania związków, sądzę, że jutro będzie pan usatysfakcjonowany, jak również grupa posłów, którą pan reprezentuje, i te niedomówienia, o których pan wspomniał, nie będą miały drugi raz miejsca.</u>
</div>
<div xml:id="div-189">
<u xml:id="u-189.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Pan poseł Marek Markiewicz - pytania uzupełniające. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-190">
<u xml:id="u-190.0" who="#PosełMarekMarkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Obserwuję dziwną praktykę zmiękczania posłów, ja bowiem przed panem posłem Kaniewskim byłem zapraszany na kawę przez panią minister Niepokulczycką. Dziś natomiast są proponowane spotkania na terenie resortu, a sprawa jest przecież bardzo prosta. Już dwukrotnie zadałem bardzo proste pytanie o to, jakie środki resort przemysłu przedsięwziął w celu zapewnienia bezpieczeństwa załogom tych bankrutujących zakładów pracy przemysłu lekkiego, które to załogi nie otrzymują wynagrodzenia, mimo że stosunek pracy trwa.</u>
<u xml:id="u-190.1" who="#PosełMarekMarkiewicz">Wobec dwu niewystarczających, powierzchownych i ogólnikowych odpowiedzi - oraz zaproszenia na kawę, co muszę odnotować raz jeszcze - stwierdziłem, że rodzi się pytanie, czy w ogóle resort przemysłu ma jakikolwiek plan restrukturyzacji przemysłu lekkiego, czy też podejmuje działania żywiołowe, obliczone na działanie wielkich praw, a nie planu założonego przez resort.</u>
<u xml:id="u-190.2" who="#PosełMarekMarkiewicz">Wskazałem na przykłady opieszałości, podając przykład zakładów „Polino”, na temat których pan minister w tej chwili mówił, ale nie wynikło z tej odpowiedzi, dlaczego między 13 czerwca a 28 czy 30 stycznia br. nie dokonano żadnych wiążących działań, dotyczących tego przedsiębiorstwa, którego zadłużenie latem było małe, a w tej chwili jest ogromne, przez co cierpią ludzie.</u>
<u xml:id="u-190.3" who="#PosełMarekMarkiewicz">Zadałem także pytanie, dlaczego w rozmowach z przedstawicielami sekcji branżowej „Solidarności” proponowano przedstawienie strajkującym do 20 stycznia planu restrukturyzacji przemysłu lekkiego. Przedstawiciele tej sekcji, włókniarze, nie uwierzyli w rzetelność tych zapewnień, i słusznie. Niesłusznie podjęli wobec tego strajk głodowy, nad czym należy ubolewać. Dlatego też z Wysokiej Trybuny zapytałem, czy ministerstwo po dwóch latach ma jakiś pomysł na to, co zrobić z przemysłem lekkim i tysiącami ludzi, którzy w nim pracują, czy zaprasza do kolejnych negocjacji, z których wynikną tylko następne terminy.</u>
<u xml:id="u-190.4" who="#PosełMarekMarkiewicz">Wydaje mi się jednak, że po trzykrotnym podniesieniu tej sprawy przed Wysoką Izbą muszę postawić tezę, że albo posłowie są lekceważeni przez organy administracji, albo sprawa wymaga gruntownej debaty wykraczającej poza zapytania poselskie czy interpelacje, bo coś za dużo czasu poświęcamy na kwestię, w której, wydaje się, można by uzyskać prostą i jasną odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-191">
<u xml:id="u-191.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-192">
<u xml:id="u-192.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Panie Pośle! Zastrzeżenia, które pan postawił, oczywiście można traktować jako zastrzeżenia słuszne. To znaczy niewątpliwie ten temat wymaga posiedzenia Sejmu i dyskusji. To nie jest sprawa na interpelację, ponieważ problem przemysłu lekkiego nie jest problemem tylko przemysłu lekkiego. Nie jest też problemem tylko Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Jest to o wiele głębszy problem, który należy rozwikłać przez rozwiązania systemowe, które będą Sejmowi przedstawione. Przecież to nie jest zła wola Ministerstwa Przemysłu i Handlu, że nie może wypłacić strajkującym ludziom pieniędzy, które im się należą, jest to problem prowizorium budżetowego, które jest takie, a nie inne, i określonej sytuacji w Ministerstwie Finansów. Trudno więc, żeby Ministerstwo Przemysłu i Handlu jako takie odpowiadało za wszystkie skutki, które pojawiły się w ostatnim czasie, to znaczy ministrowie, którzy objęli stanowiska w ostatnim czasie.</u>
<u xml:id="u-192.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Niewątpliwie problem przemysłu lekkiego, jeszcze raz powtarzam, jest problemem o szerszym znaczeniu - nie do załatwienia w czasie interpelacji czy zapytań poselskich - i dlatego proponuję, żeby do niego powrócić na posiedzeniu Sejmu. Sądzę, że sytuację może uzdrowić tylko dyskusja nad całokształtem polityki społeczno-gospodarczej rządu, którą, jak już powiedziałem, ma przedstawić pan premier Jan Olszewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-193">
<u xml:id="u-193.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-193.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Ponieważ pan poseł Marek Markiewicz nie wyrażał swojego poglądu wcześniej, zgadzam się na dodatkowe pytanie.</u>
<u xml:id="u-193.2" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-194">
<u xml:id="u-194.0" who="#PosełMarekMarkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Za trzecim razem dopiero mój pomysł na to, żeby Sejm zamiast resortu zajął się tą sprawą, został przyjęty jako rozstrzygnięcie kwestii.</u>
<u xml:id="u-194.1" who="#PosełMarekMarkiewicz">Po drugie, protestuję, że sprawa wypłacania pensji pracownikom, których wiąże ważna umowa o pracę, to jest sprawa prowizorium, bo jeżeli tak, to znaczy, że polityka rządu prowadziła do złego kształtowania zobowiązań państwa w stosunku do pracowników. Przecież pan minister jasno to przed chwilą powiedział. Ponawiając zatem prośbę o rozważenie tego na forum Sejmu, stwierdzam raz jeszcze, że ta odpowiedź nie jest wystarczająca, gdyż nie jest to problem tylko struktur, ale tysięcy ludzi, którzy muszą po dwu latach wiedzieć, co czeka ich zakłady, jaką przyszłość planuje dla nich resort.</u>
<u xml:id="u-194.2" who="#PosełMarekMarkiewicz">Jeżeli przed chwilą dowiedziałem się, że latem w komisji przemysłu stwierdzono wyraźnie, że resort nie ma żadnego planu restrukturyzacji, to tak długo będę pytał o to, kiedy ten plan wreszcie będzie - nie w postaci negocjacji, ale w postaci planu perspektywicznego - aż go uzyskam.</u>
<u xml:id="u-194.3" who="#PosełMarekMarkiewicz">Ponawiam jednocześnie pytanie, dlaczego obiecywano konkretnym ludziom, że do 20 stycznia dostaną do ręki plan przygotowany przez przedsiębiorstwo, co miało być ceną za to, że odstąpią od strajku, i dlaczego ich okłamano? O to cały czas pytam.</u>
</div>
<div xml:id="div-195">
<u xml:id="u-195.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Panie ministrze, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-196">
<u xml:id="u-196.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Panie pośle, myślę, że plan, o którym pan mówi, jest to wynikły z tzw. studium sektorowego plan, który został opracowany w Ministerstwie Przemysłu i Handlu, i ten plan przedstawimy w dniu jutrzejszym. Nie wiem, czy ten plan w pełni będzie zadowalał ludzi, którzy będą nad nim dyskutować, ale takowe opracowanie zostało dokonane w Ministerstwie Przemysłu i Handlu.</u>
<u xml:id="u-196.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Czas, który mija bardzo szybko, spowodował, że przedsiębiorstwa nie poddające się restrukturyzacji czy mające problemy z restrukturyzacją ze względu na zatory płatnicze, ze względu na kredyty, wymagają, żeby uzgodnić wzajemne możliwości w realizacji tego zamierzenia, do którego wspólnie dążymy, to znaczy załatwienia problemów płacowych upadających przedsiębiorstw, restrukturyzacji samego przedsiębiorstwa jako takiego, jednego czy kolejnych w przemyśle lekkim. Powtarzam, program sektorowy dla przemysłu lekkiego został opracowany i będzie przedstawiony do oceny tejże grupie związkowej.</u>
<u xml:id="u-196.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Nic więcej dzisiaj panu posłowi powiedzieć nie mogę. Sądzę, że jutro wiele spraw zostanie wzajemnie wyjaśnionych. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-197">
<u xml:id="u-197.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-197.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">I jeszcze jedno zapytanie do pana ministra.</u>
<u xml:id="u-197.2" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę o przedstawienie zapytania posła Mirosława Lewandowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-198">
<u xml:id="u-198.0" who="#PosełMirosławLewandowski">Mirosław Lewandowski, KPN. Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Najpierw chciałbym złożyć krótkie oświadczenie. Otóż pragnę wyrazić oburzenie z powodu pracy Prezydium Sejmu, które spowodowało, że na moje pytanie złożone w dniu 3 stycznia, pytanie, które wymaga w sumie uwagi Wysokiej Izby przez 8 minut - 3 minuty na zadanie pytania, 5 minut na odpowiedź - uzyskuję odpowiedź dopiero po 4 tygodniach. Nie najlepiej chyba świadczy to o pracy Prezydium Sejmu. Mam nadzieję, że w przyszłości takich zdarzeń nie będzie.</u>
<u xml:id="u-198.1" who="#PosełMirosławLewandowski">Pytanie dotyczy sytuacji w Hucie im. Tadeusza Sendzimira, sytuacji, która poniekąd jest odbiciem wielu podobnych, dramatycznych sytuacji w innych zakładach pracy.</u>
<u xml:id="u-198.2" who="#PosełMirosławLewandowski">W hucie Sendzimira na przełomie zeszłego i obecnego roku była sytuacja bardzo dramatyczna, trwał tam strajk głodowy, groził strajk okupacyjny, odbyło się spotkanie załogi z posłami. Państwo mieliście możność zapoznania się przez telewizję z atmosferą, jaka panowała na tym spotkaniu. Huta zatrudnia 20 tys. pracowników, obecnie grozi masowe bezrobocie w Krakowie, grozi to poważnymi kłopotami społecznymi, zwłaszcza że pracownicy huty mają już pewne doświadczenie w wywoływaniu tego typu problemów.</u>
<u xml:id="u-198.3" who="#PosełMirosławLewandowski">Jeżeli teraz chodzi o pytanie, które pragniemy zadać. Otóż sytuacja, która istnieje w hucie, wymaga, aby ministerstwo podjęło pewne decyzje w stosunku do huty.</u>
<u xml:id="u-198.4" who="#PosełMirosławLewandowski">Sprawa pierwsza. Za zgodą i wiedzą ministerstwa zarząd huty prowadził rozmowy w sprawie tzw. c.o.s. - ciągłego odlewania stali. Obecnie sytuacja doszła do takiego momentu, że jest potrzebne, aby ministerstwo lub któryś z banków udzielił gwarancji kredytowych na realizację tego programu. I moje pierwsze pytanie dotyczące właśnie konkretnej sytuacji w hucie: jakie są zamierzenia, czy ministerstwo takich gwarancji kredytowych hucie udzieli?</u>
<u xml:id="u-198.5" who="#PosełMirosławLewandowski">Pytanie drugie. Trwa obecnie postępowanie naprawcze w hucie. To postępowanie naprawcze wymaga przynajmniej zawieszenia długów huty w stosunku do skarbu państwa na pewien czas, w przeciwnym bowiem wypadku huta padnie.</u>
<u xml:id="u-198.6" who="#PosełMirosławLewandowski">I kolejne pytanie związane z hutą. Czy ministerstwo, i ewentualnie na jakich warunkach, ma koncepcję ustosunkowania się do tez zawartych w programie naprawczym huty. Pragnę podkreślić, że 5 posłów Konfederacji Polski Niepodległej, którzy zadali to pytanie, stoi na stanowisku, iż być może potrzebne jest, żeby huta upadła, ale w takim układzie rząd musi, po pierwsze, powiedzieć to ludziom już teraz - lub w najbliższym czasie - i po drugie, musi mieć koncepcję, co zrobić z groźną falą bezrobocia, która będzie wtedy miała miejsce w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-198.7" who="#PosełMirosławLewandowski">Sprawa druga związana jest z zarzutami bezczynności w stosunku do Ministerstwa Przemysłu i Handlu, zarzutami, które były tutaj formułowane, jeśli chodzi o przemysł lekki, i są formułowane również, gdy chodzi o przemysł ciężki, w tym hutnictwo.</u>
<u xml:id="u-198.8" who="#PosełMirosławLewandowski">W związku z tym proszę mnie, jak również Wysoką Izbę, poinformować, jakie działania podjęło ministerstwo począwszy od września 1989 r. w sprawie restrukturyzacji polskiego hutnictwa oraz jakie efekty te działania przyniosły.</u>
</div>
<div xml:id="div-199">
<u xml:id="u-199.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-199.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-200">
<u xml:id="u-200.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiedź na pytanie, które pan zadał, w zasadzie szereg pytań dotyczących hutnictwa, będzie jednocześnie odpowiedzią na interpelację grupy posłów podpisaną przez panią poseł Bożenę Gaj.</u>
<u xml:id="u-200.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Hutnictwo polskie charakteryzuje się zróżnicowanym poziomem techniczno-organizacyjnym, który powszechnie uważany jest za przestarzały. Odznacza się ono wysoką energochłonnością, niskim uzyskiem wyrobów finalnych, niewłaściwą strukturą asortymentową, wysokim zużyciem materiałów oraz niską wydajnością pracy.</u>
<u xml:id="u-200.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Od kilku miesięcy, przy asyście Banku Światowego, prowadzone są w Ministerstwie Przemysłu i Handlu intensywne prace nad studium sektorowym restrukturyzacji polskiego hutnictwa. W wyniku tej restrukturyzacji polskie hutnictwo powinno stać się efektywne i zdolne do konkurowania z hutnictwem krajów wysoko rozwiniętych.</u>
<u xml:id="u-200.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Pierwsze wyniki wskazują już, że po zrealizowaniu określonego programu będzie to możliwe. Ta zmiana wymagać będzie jednak znacznych nakładów inwestycyjnych, wśród których decydujące znaczenie mają nakłady dewizowe. Aktualne szacunki określają ich wysokość na 2,5–3 mld dolarów amerykańskich. Pozyskanie takich środków na restrukturyzację hutnictwa będzie możliwe jedynie przy pomocy międzynarodowych organizacji finansowych, banków zachodnich i prywatnych inwestorów. Sięgnięcie po tak znaczne kredyty wymaga przeprowadzenia głębokich i precyzyjnych analiz i uwarunkowane jest opracowaniem wspomnianego studium sektorowego, ma ono umożliwić również minimalizację nakładów inwestycyjnych. Z tego powodu niezmiernie istotne jest określenie kształtu poszczególnych hut, a w tym właśnie Huty im. Tadeusza Sendzimira w Krakowie. Podnoszony przez szanownych posłów problem budowy w Hucie im. Tadeusza Sendzimira linii ciągłego odlewania stali jest początkiem całego procesu inwestycyjnego w tej hucie, na który trzeba uzyskać środki w wysokości 400–600 mln dolarów.</u>
<u xml:id="u-200.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Wysoka Izbo! Ministerstwu Przemysłu i Handlu znane są wyniki przeprowadzonej ostatnio przez NIK kontroli przebiegu procesów restrukturyzacyjnych w Hucie im. Tadeusza Sendzimira. Wyniki tej kontroli nie pozwalają na bezkrytyczne przejście obok nich. Stwierdzono, że nie ma programu modernizacji i restrukturyzacji huty skoordynowanego z programami restrukturyzacji całego polskiego hutnictwa. Wskazano również na to, że proponowane przez hutę działania nie są dostosowane do jej możliwości finansowych. NIK wskazała na poważne błędy w programowaniu inwestycji, z których wiele okazało się nieracjonalnych i nie przynoszących efektów naszej gospodarce. Zwrócono również uwagę na systematyczne pogarszanie się efektywności gospodarowania w tej hucie. W tej sytuacji udzielanie gwarancji kredytowych temu przedsiębiorstwu wymaga wyważonych decyzji ze strony rządu, poprzedzonych precyzyjną analizą całej branży, która ma zawierać wspomniane już przez mnie studium sektorowe, opracowywane przez grupę kanadyjską.</u>
<u xml:id="u-200.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Uzgodniliśmy z zarządcą komisarycznym huty, że podejmie on pracę nad programem naprawczym oraz podejmie negocjacje z dostawcą urządzeń linii do ciągłego odlewania stali w sprawie przedłużenia terminu ważności kontraktu do czasu uzyskania wstępnych wyników studium. Ze swojej strony Ministerstwo Przemysłu i Handlu spowoduje przyspieszenie uzyskania tych wyników dla Huty im. Tadeusza Sendzimira tak, aby dostępne mogły być już w lutym bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-200.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Chciałbym jeszcze raz zwrócić uwagę na to, że eksperci krajowi i zagraniczni podnoszą problem konieczności wstrzymania wszelkich decyzji inwestycyjnych o znaczeniu strategicznym do czasu zakończenia prac nad docelowym kształtem polskiego hutnictwa.</u>
<u xml:id="u-200.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Wysoki Sejmie! Sytuacja w polskim hutnictwie wynika z nieefektywnej, nie przystosowanej do wymogów gospodarki rynkowej struktury produkcji, a także z recesji polskiej gospodarki i tego, że nie ma zamówień ze strony odbiorców wyrobów hutniczych, głównie ze strony przemysłu elektromaszynowego, przemysłu wyrobów metalowych i budownictwa. Nie mogę więc podzielić opinii, że obecna sytuacja gospodarcza i ekonomiczna polskiego hutnictwa i Huty im. Tadeusza Sendzimira jest wynikiem bierności urzędu ministra przemysłu i handlu. Brak możliwości zbytu produkcji hutniczej w kraju spowodował, że dla utrzymania produkcji i dalszego istnienia przedsiębiorstw wyeksportowano w ubiegłym roku blisko 40% produkcji, głównie wyrobów nisko przetworzonych, po cenach nie zawsze pokrywających koszty produkcji. Skomplikowało to i tak trudną sytuację polskich hut wywołaną zatorami płatniczymi, wysokim oprocentowaniem kredytów i obciążeniami podatkowymi, wzrostem kosztów czynników energetycznych oraz zmianą rozliczeń z krajami byłego RWPG, z których importowana jest większość surowców.</u>
<u xml:id="u-200.8" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Osobnym zagadnieniem jest wzrost udziału amortyzacji w kosztach produkcji. Powoduje to relatywny wzrost udziału kosztów stałych, a w konsekwencji spadek rentowności hut. W ciągu ostatnich dwóch lat Ministerstwo Przemysłu występowało z wnioskami o złagodzenie obciążeń podatkowych, zawieszenie bądź przeznaczenie dywidendy na cele restrukturyzacji. Decyzje w tej sprawie musiały mieścić się w ramach zasad określonych obowiązującymi regułami gry ekonomicznej, wynikającej z polityki budżetowej państwa akceptowanej przez Wysoką Izbę.</u>
<u xml:id="u-200.9" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">W 1990 r. opracowano tzw. prowizorium, które miało obowiązywać do czasu zakończenia prac nad wspomnianym studium sektorowym i które miało pozwolić na realizację inwestycji, które na ówczesnym etapie ocenione zostały jako niezbędne dla polskiej gospodarki. Na podstawie tego programu wydawane były, zgodnie z zarządzeniem nr 3 kierownika Centralnego Urzędu Planowania, w ramach tzw. komisji pięciu, promesy gwarancji rządowych dla inwestycji realizowanych za kredyty zagraniczne. Łącznie udzielono polskim hutom sześć takich promes o łącznej wartości około 350 mln dolarów.</u>
<u xml:id="u-200.10" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Ostatnio Ministerstwo Przemysłu i Handlu opracowało również propozycję do założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1992 r. z punktu widzenia przemysłu. Wprowadzenie proponowanych rozwiązań systemowych jest, naszym zdaniem, niezbędne do powstrzymania recesji w przemyśle i stworzenia warunków do jego restrukturyzacji, w tym także przemysłu hutniczego.</u>
<u xml:id="u-200.11" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Reasumując, Ministerstwo Przemysłu i Handlu dołoży wszelkich starań, aby w lutym określone zostały możliwości inwestowania w Hucie im. Tadeusza Sendzimira i żeby termin ten został dotrzymany. Ministerstwo analizuje również wszelkie materiały i propozycje, które wpływają do niego, i zmodyfikuje swoje stanowisko w sprawie przemysłu hutniczego tak, aby te rozwiązania, które dotyczą całego hutnictwa, były optymalne.</u>
<u xml:id="u-200.12" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Jeszcze raz powtarzam, że problemem nie jest sama Huta im. Tadeusza Sendzimira, ale problemem jest restrukturyzacja całego hutnictwa i dlatego Ministerstwo Przemysłu i Handlu nie może rozwiązywać problemów jednej huty nie rozważając problemów całego hutnictwa. Stąd jest prośba o to, abyście państwo zrozumieli problemy, przed którymi stoi hutnictwo polskie, i pamiętali o tym, że nakłady inwestycyjne, które kształtują się w granicach tych 3 mld dolarów, są problemami nie do załatwienia w przeciągu krótkiego czasu, to znaczy kilku miesięcy, jak niektórzy tutaj sugerują.</u>
</div>
<div xml:id="div-201">
<u xml:id="u-201.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-201.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo o zadanie dodatkowego pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-202">
<u xml:id="u-202.0" who="#PosełMirosławLewandowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! To niewiarygodne. Odpowiedź trwała tak długo, a niestety, niewiele z niej wynika i myślę, że zarząd huty nadal nie wie, na czym się ma opierać w ogóle, jakie są zamierzenia, jakie są koncepcje, jakimi kryteriami kieruje się ministerstwo w postępowaniu w sprawie huty. Wiemy tylko jedno, że luty jest najbliższym terminem, kiedy ministerstwo cokolwiek będzie wiedziało, ale przecież od września 1989 r. minęło już prawie dwa i pół roku i pan minister mówi, że od kilku miesięcy są prowadzone zlecone firmom zagranicznym, już nie pytam przez grzeczność za jakie pieniądze, studia sektorowe. Czy oprócz tego ministerstwo cokolwiek zrobiło, ażeby problem przemysłu ciężkiego, w tym przemysłu hutniczego, rozwiązać?</u>
</div>
<div xml:id="div-203">
<u xml:id="u-203.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-204">
<u xml:id="u-204.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Przepraszam bardzo pana posła, ale tego typu sformułowania są raczej sformułowaniami ogólnymi.</u>
<u xml:id="u-204.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Polskie hutnictwo budowano 40 lat. Wkładano w nie olbrzymie pieniądze na rozbudowę. Dzisiaj jesteśmy w sytuacji wolnorynkowej, nie tylko upadły nasze przedsiębiorstwa, które dotychczas produkowały na rynek Związku Radzieckiego, ale również częściowo zamknął się przed nami rynek zachodni. Stan naszego hutnictwa jest taki, jaki jest. Nasze wyroby, pomimo utrzymywania stosunkowo średniej jakości, niestety, nie znajdują u kontrahentów zachodnich, czy też w innych krajach, zainteresowania. Wynika to głównie z tego, że nie ma wyrobów o określonych parametrach, które potrzebne są nie tylko u nas w kraju, ale również za granicą.</u>
<u xml:id="u-204.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Mówienie o tym, że Ministerstwo Przemysłu i Handlu w ciągu tak krótkiego czasu powinno postawić przemysł hutniczy na nogi, jest dla mnie trochę zbyt ogólne. W Ministerstwie Przemysłu i Handlu jest kilka koncepcji — opracowana przez „Biprohut”, „Biprostal” — i żadna nie zakłada tego, co w tej chwili proponuje Huta im. Tadeusza Sendzimira. Jest to dyskusja nad możliwością działalności Huty im. Tadeusza Sendzimira w przyszłości. Jeżeli wydamy 400 mln dolarów, to czy będziemy mieli pewność, że ta inwestycja się opłaci? Czy znowu te pieniądze, jak wskazuje raport NIK, zostaną wydane w sposób nie mający nic wspólnego z efektywnością gospodarowania? Przecież to musimy widzieć. Nie możemy widzieć tylko jednej strony, strony rządowej. A co z przedsiębiorstwem, które w zasadzie jest mało samodzielne i mało przebojowe, jeżeli chodzi o restrukturyzację.</u>
<u xml:id="u-204.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Powiedziałem w swoim wystąpieniu również o pewnych rozwiązaniach systemowych. Nie da się rozwiązać problemów huty bez rozwiązań systemowych. Jeżeli mówimy o Hucie im. Tadeusza Sendzimira jako o tej hucie, której sytuacja w tym momencie stanowi najbardziej nabrzmiały problem, to prosimy tylko o jedno, żeby do końca lutego wytrzymać, ponieważ wtedy będziemy mieli jakieś stanowisko wstępne co do zasadności tej inwestycji w stosunku do innych planowanych inwestycji w polskim hutnictwie. Dyrektor huty został powołany na stanowisko pełniącego obowiązki komisarza. On dopiero określi, opracuje program funkcjonowania huty, przecież został mianowany raptem parę dni temu. Jakżeż nagle człowiek, który wychodzi z tej samej huty, może przedstawić program, którego państwo nie zaopiniowaliście. A twierdzić, że wszystko to, co było poprzednio, było błędne... co zresztą raport NIK określa.</u>
<u xml:id="u-204.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePrzemysłuiHandluStanisławPadykuła">Nie mówiłem jeszcze o jednej sprawie. W tej chwili jest również opinia izby skarbowej na temat huty. Prosiłbym o zapoznanie się z tą opinią, bo ona również negatywnie ocenia to, co w hucie zostało dotychczas zrobione, jaką gospodarkę się prowadziło.</u>
<u xml:id="u-204.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-205">
<u xml:id="u-205.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-205.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę o przedstawienie zapytania poselskiego panią posłankę Izabellę Sierakowską.</u>
</div>
<div xml:id="div-206">
<u xml:id="u-206.0" who="#PosełIzabellaSierakowska">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pytania swoje kieruję do pana Jana Parysa, ministra obrony narodowej. Jest to właściwie sprawa doskonale znana, pozwolę sobie przypomnieć tylko parę pytań, jakie skierowałam do pana ministra. Jak państwo wiecie, są one związane ze sprawą admirała Piotra Kołodziejczyka.</u>
<u xml:id="u-206.1" who="#PosełIzabellaSierakowska">Pierwsze pytanie. Dlaczego 2 stycznia wydał pan decyzję o natychmiastowym przeniesieniu admirała w stan spoczynku bez uwzględnienia sześciomiesięcznego trybu postępowania? Dlaczego postąpił pan niezgodnie z prawem?</u>
<u xml:id="u-206.2" who="#PosełIzabellaSierakowska">Jak państwo doskonale wiecie, pan Piotr Kołodziejczyk był posłem na Sejm X kadencji i chroni go jeszcze ustawa o prawach i obowiązkach posłów. Upierając się, panie ministrze, przy swojej decyzji w programie „Refleks”, bodajże dwa tygodnie temu, postawił pan jak gdyby kropkę nad „i”. Delikatnie mówiąc, oskarżył pan tam byłego ministra Kołodziejczyka o sympatie dla działań wiceprezydenta Janajewa. Pan wytoczył wtedy swoje najcięższe działo — chociaż według mnie nie było to nowatorskie posunięcie, już inni to robili — przytoczył pan argument jak gdyby przesądzający o wszystkim. Pańska wypowiedź wywołała wtedy ogromne oburzenie.</u>
<u xml:id="u-206.3" who="#PosełIzabellaSierakowska">Kolejne pytanie. Dlaczego będąc w stu procentach pewnym swojego postanowienia, skorygował pan poprzednio podjętą decyzję? A stało się to tydzień temu. Czy w związku z tym ma pan zamiar przeprosić byłego ministra Piotra Kołodziejczyka za swoją wypowiedź w „Refleksie”?</u>
</div>
<div xml:id="div-207">
<u xml:id="u-207.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-207.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę o odpowiedź ministra obrony narodowej pana Jana Parysa.</u>
</div>
<div xml:id="div-208">
<u xml:id="u-208.0" who="#MinisterObronyNarodowejJanParys">Panie Marszałku! Panie, Panowie Posłowie! Sprawa ta ma aspekt prawny i polityczny. Odpowiedź zacznę od stwierdzenia, że nie powinno być przez nikogo kwestionowane prawo ministra obrony narodowej do przenoszenia oficerów do rezerwy. Nie ma on obowiązku konsultowania tej decyzji z kimkolwiek. Mówi o tym ustawa o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych z dnia 30 czerwca 1970 r. oraz jej nowelizacja z 25 października 1991 r., art. 51 ust. 1 pkt 1. Decyzja taka leży w kompetencjach ministra obrony narodowej i jej podjęcie niczyich uprawnień nie narusza.</u>
<u xml:id="u-208.1" who="#MinisterObronyNarodowejJanParys">Osoba, której decyzja dotyczy, spełnia warunek będący przesłanką decyzji, tj. w lipcu 1991 r. dobiegł jej 35-letni okres służby. Ten fakt jest niepodważalny i on jest warunkiem wystarczającym, bo oficera, który nabył pełne prawa emerytalne, można przenieść do rezerwy. Sądzę, że Sejm po to stworzył ministrowi takie prawo, by ten z niego korzystał. Dodam tutaj, że tzw. podstawa emerytalna w omawianym wypadku jest większa, bo niektóre lata służby są liczone podwójnie. Wynosi ona 43 lata 2 miesiące i 10 dni. W sytuacji gdy zainteresowany uzyskał prawo do pełnego zaopatrzenia emerytalnego, zgoda zainteresowanego nie jest wymagana. Mówi o tym art. 51 ust. 3 ppkt 1 ustawy o służbie żołnierzy zawodowych. Obowiązek uzyskania zgody zainteresowanego dotyczy jedynie sytuacji, gdy nie posiada on prawa do emerytury w pełnej wysokości.</u>
<u xml:id="u-208.2" who="#MinisterObronyNarodowejJanParys">Pragnę teraz ustosunkować się do stwierdzenia, że decyzja naruszyła przepisy ustawy o prawach i obowiązkach posłów, zwłaszcza art. 26 ustawy chroniący stosunek pracy posłów. Wyjaśniam, że przepisy mówią o ochronie stosunku pracy posła. Przypadek, o którym mówimy, jest zupełnie inny. Żołnierz zawodowy nie pozostaje w stosunku pracy, lecz w stosunku służbowym. Mówi o tym literatura prawnicza oraz orzecznictwo Sądu Najwyższego. Mówi o tym także wprost art. 7 ust. 1 ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych z 30 czerwca 1970 r. W tej samej ustawie wskazany jest tryb odwoławczy od decyzji, jaką podjąłem. Ustawodawca wskazuje zatem, że problemy więzi żołnierza z wojskiem nie podlegają jurysdykcji sądów pracy ani Kodeksowi pracy, bo więź ta nie jest stosunkiem pracy. Wolę nie myśleć, jak wyglądałaby armia, gdyby wojsko było dowodzone na podstawie stosunku pracy.</u>
<u xml:id="u-208.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-208.4" who="#MinisterObronyNarodowejJanParys"> Takie orzeczenie chociażby w jednej sprawie tworzyłoby precedens, który wywróciłby porządek w armii całkowicie. Uważam, że nie wolno czynić wyjątku, nawet dla osoby admirała, który był posłem. Żołnierz jest przede wszystkim żołnierzem i jego indywidualny interes musi ustąpić przed interesem armii. Kto raz wszedł w rolę polityka, tym samym musi się liczyć, że do struktur wojska nie wróci. Wysoki Sejm uchwalił ustawy, z których wynika, że wojsko ma być apartyjne i apolityczne.</u>
<u xml:id="u-208.5" who="#MinisterObronyNarodowejJanParys">Pragnę teraz ustosunkować się do opinii, że moim obowiązkiem było poinformować z sześciomiesięcznym wyprzedzeniem o zamiarze zwolnienia. Otóż przepisy mówią, że tylko w dwóch wypadkach należy to uczynić: w wypadku gdy następuje to ze względu na wiek lub staż przy danym stopniu. Żaden z tych czynników nie wchodzi tutaj w rachubę. Wystarczy zajrzeć do przepisów: § 175 ust. 1 zarządzenia ministra obrony narodowej nr 45 z 9 września 1970 r., Dziennik Rozkazów MON, ostatnio publikowany w 1991 r., poz. 28. Przepisy te nie odnoszą się do zwolnienia wskutek nabycia prawa do emerytury w pełnej wysokości. Podkreślam nie odnoszą się do tej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-208.6" who="#MinisterObronyNarodowejJanParys">Reasumując wyjaśnienia dotyczące aspektu prawnego uważam, że niczyich uprawnień ani przepisów decyzja ministra obrony z dnia 31 grudnia 1991 r. nie naruszała. Być może prawo naruszają ci, którzy nie pozwalają korzystać z obowiązujących uprawnień ministrowi obrony dla odnowy armii. Chcę podkreślić, że nikogo nie zamierzam ścigać ani sądzić, ale, o ile wiem, większość sejmowa, która powołała ten rząd, jest za tym, by przejąć wszystkie centra decyzyjne państwa z rąk dawnego reżimu. Decyzje kadrowe zatem, które były, które mogą być, są po prostu skutkiem wprowadzenia demokracji.</u>
<u xml:id="u-208.7" who="#MinisterObronyNarodowejJanParys">Sytuacja w tej chwili wygląda tak, że dla utrzymania wpływów pewnej grupy w armii nie pozwala się ministrowi obrony korzystać z obowiązujących przepisów i ustaw. Okazuje się, że pewni ludzie są ponad prawem. Pewnych ustaw nie mogę wobec nich stosować. Chciałbym wiedzieć, jak duża jest to liczba osób i jak mam to pogodzić z budową państwa prawa.</u>
<u xml:id="u-208.8" who="#MinisterObronyNarodowejJanParys">Oświadczam, że wolę stosować prawo, nawet z 1970 r., niż ulegać naciskom nawet najbardziej szanowanych polityków i autorytetów. Każdą decyzję lub sugestię ze strony pań posłanek i panów posłów w tym zakresie przyjmę, tak jak żołnierz przyjmuje rozkaz do wykonania.</u>
<u xml:id="u-208.9" who="#MinisterObronyNarodowejJanParys">Jeżeli idzie teraz o sprawę skorygowania decyzji, to faktem jest, że pan premier zwrócił się do mnie, bym wykorzystał § 206 ust. 1 zarządzenia ministra obrony narodowej nr 45 z dnia 9 września 1970 r., w którym jest mowa, że jeżeli z ważnych przyczyn nie można wykonać rozkazu o zwolnieniu w ciągu 30 dni, to można ten okres wydłużyć. Pan premier zwrócił się o to, bym ten okres wydłużył o 6 miesięcy. To wszystko.</u>
<u xml:id="u-208.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-209">
<u xml:id="u-209.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-209.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę panią poseł o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-210">
<u xml:id="u-210.0" who="#PosełIzabellaSierakowska">Szanowny Panie Ministrze! Muszę panu powiedzieć, że pańska odpowiedź wcale mnie nie satysfakcjonuje.</u>
<u xml:id="u-210.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-210.2" who="#PosełIzabellaSierakowska"> Chwileczkę, jeszcze pytam, zgodnie z regulaminem.</u>
<u xml:id="u-210.3" who="#PosełIzabellaSierakowska">Dowiedziałam się właściwie tutaj wielu ciekawych rzeczy, że są równi i równiejsi posłowie, dowiedziałam się, że jeszcze kilka tygodni temu liberałowie i panowie z Unii Demokratycznej... że kilka tygodni temu był jeszcze reżim, tak, powiedział to pan minister Parys, tak że usłyszałam wiele ciekawych rzeczy.</u>
<u xml:id="u-210.4" who="#PosełIzabellaSierakowska">Fakt jest faktem, panie ministrze. Oczekuję od pana, w ogóle od urzędników, od rządu poszanowania prawa, chyba tak jak my wszyscy tego oczekujemy, a tutaj w tym wypadku, w wypadku pańskiego resortu, myślę, że żadnych pomyłek być nie może, bo właśnie pomyłki pańskiego resortu mogą kosztować bardzo drogo. Nie udzielił mi pan jednak odpowiedzi na temat wypowiedzi w „Refleksie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-211">
<u xml:id="u-211.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-211.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Panie ministrze, czy chciałby pan ustosunkować się do tej wypowiedzi?</u>
<u xml:id="u-211.2" who="#komentarz">(Minister obrony narodowej Jan Parys: Nie padło nowe pytanie.)</u>
<u xml:id="u-211.3" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Rozumiem, że nie padło nowe pytanie, ale czy chciałby się pan do tego ustosunkować? Widzę, że nie.</u>
<u xml:id="u-211.4" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Pragnę przypomnieć, że w trakcie zapytań poselskich dyskusji się nie przewiduje. Regulamin dyskusji nie przewiduje, możliwe jest tylko zadanie jednego dodatkowego pytania przez osobę, która zgłosiła zapytanie.</u>
<u xml:id="u-211.5" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">W związku z tym przechodzę do następnego zapytania poselskiego i proszę pana posła Stanisława Kocjana o przedstawienie tego zapytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-212">
<u xml:id="u-212.0" who="#PosełStanisławKocjan">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Swoje zapytanie kieruję do pana ministra transportu i gospodarki morskiej. Dotyczy ono ochrony rybołówstwa, która to ochrona na wodach podległych pieczy urzędów morskich właśnie do nich należy. Ochrona ta, a zwłaszcza opieka nad tarliskami, jest wykonywana skrajnie biurokratycznie, bez jakiejkolwiek troski o stan wód.</u>
<u xml:id="u-212.1" who="#PosełStanisławKocjan">W celu wyjaśnienia tej sprawy uprzejmie proszę o udzielenie następującej informacji. Ile postępowań egzekucyjnych wszczęły lub ile spowodowały wszczęć w ubiegłym i bieżącym roku urzędy morskie dla ochrony rybołówstwa, a zwłaszcza, ile spowodowano wykonań zastępczych na koszt i ryzyko sprawców szkód? Dla zilustrowania problemu posłużę się przykładem z mojego regionu.</u>
<u xml:id="u-212.2" who="#PosełStanisławKocjan">Otóż pod Szczecinem funkcjonuje duży kombinat chemiczny, który swoje odpady produkcyjne magazynuje na hałdach. Są to odpady agresywne wobec środowiska, bo fosfo-gipsowe. Są one usytuowane na takim podłożu, które w wyniku lekceważenia sztuki inżynierskiej przy budowaniu takich składowisk uległo dyslokacji, powodując wypiętrzenie dna Odry, która w tym miejscu jest żeglowna, i z tego powodu naraża to na szwank interesy żeglugi, a także, co gorsza, owa dyslokacja spowodowała przerwanie wałów ochronnych i wypływ znacznej, poważnej ilości trujących odcieków do pobliskiej Odry, do Roztoki Odrzańskiej i Zalewu Szczecińskiego.</u>
<u xml:id="u-212.3" who="#PosełStanisławKocjan">Pewnie cały ten problem można by potraktować w kategoriach nieszczęśliwych wypadków, gdyby nie fakt, że w dalszym ciągu - z lekceważeniem sztuki inżynierskiej i z lekceważeniem zdrowego rozsądku - to składowisko obrasta w taki sam sposób, a zatem kolejne nieszczęście w postaci podobnej katastrofy zbliża się z matematyczną bezwzględnością. W ogóle cały problem zaniedbań w tej strefie, w strefie ochrony wód podległych urzędowi morskiemu, można by uogólnić i rozciągnąć na cały pas wybrzeża.</u>
<u xml:id="u-212.4" who="#PosełStanisławKocjan">W ogóle podnoszę problem i ośmielam się absorbować uwagę Wysokiej Izby z tego powodu, iż problem ochrony rybołówstwa zaczyna nabrzmiewać, zaczyna być coraz poważniejszy zwłaszcza teraz, kiedy tradycyjne akweny pozyskiwania ryb na morzach świata ulegają bądź to gwałtownemu kurczeniu, bądź to niemal całkowitemu zamykaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-213">
<u xml:id="u-213.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę o udzielenie odpowiedzi podsekretarza stanu w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej Zbigniewa Sulatyckiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-214">
<u xml:id="u-214.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejZbigniewSulatycki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na zapytanie pana posła Stanisława Kocjana dotyczące działalności urzędów morskich w zakresie ochrony środowiska morskiego informuję, co następuje.</u>
<u xml:id="u-214.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejZbigniewSulatycki">Urzędy Morskie w Gdyni, Słupsku, Szczecinie w okresie do dnia 30 czerwca 1991 r. wydały 8 orzeczeń o ukaranie za wykroczenia przeciwko przepisom o ochronie środowiska morskiego. W 1990 r. wydano tych orzeczeń 15. Od 1 lipca 1991 r., to jest od dnia wejścia w życie ustawy o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej (Dziennik Ustaw nr 32), urzędy wydały 27 orzeczeń o ukaranie osób fizycznych i prawnych za wykroczenia przeciwko przepisom o ochronie środowiska. Do 30 czerwca 1991 r. urzędy morskie działały na podstawie ustawy z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Od dnia 1 lipca 1991 r. działają na podstawie wyżej cytowanej ustawy. Urzędy Morskie w Gdyni, Słupsku, Szczecinie działają na podstawie wyżej cytowanej ustawy o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej oraz statutu organizacyjnego urzędów morskich.</u>
<u xml:id="u-214.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejZbigniewSulatycki">Kompetencje dyrektora Urzędu Morskiego w Szczecinie, jak i w pozostałych urzędach w zakresie ochrony środowiska są określone w § 2 ust. 2 pkt 8 cytowanego statutu, z którego treści wynika, że urząd morski zajmuje się ochroną środowiska jedynie przed zanieczyszczeniem wskutek korzystania z morza oraz zatapiania odpadów i innych substancji. Kompetencje dyrektora urzędu morskiego wynikające z wyżej przytoczonych przepisów nie dają podstawy do ingerencji w sprawy zanieczyszczeń spowodowanych ściekami i odpadami przemysłowymi i komunalnymi pochodzącymi z lądu. Należą one do kompetencji wojewody.</u>
<u xml:id="u-214.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejZbigniewSulatycki">Jeśli chodzi o działalność urzędu w zakresie zachowania tarlisk w obszarze nadzorowanym przez urzędy, w momencie otrzymania tego zapytania oddział Morskiego Instytutu Rybackiego w Świnoujściu przystąpił do badania tej sprawy. Jest to proces długi, potrwa około miesiąca. W związku z powyższym chciałem poinformować pana posła, że odpowiedź na to pytanie złożę na piśmie po otrzymaniu wyników.</u>
</div>
<div xml:id="div-215">
<u xml:id="u-215.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-215.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Czy pan poseł ma pytanie dodatkowe?</u>
</div>
<div xml:id="div-216">
<u xml:id="u-216.0" who="#PosełStanisławKocjan">Nie, dziękuję. Czekam na wyjaśnienie tej drugiej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-217">
<u xml:id="u-217.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-217.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę pana posła Jana Rulewskiego o przedstawienie następnego zapytania poselskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-218">
<u xml:id="u-218.0" who="#PosełJanRulewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przypominam, że Sejm poprzedniej kadencji uchwalił ustawę o związkach zawodowych, a w niej szczegółowy przepis o konieczności podziału majątku przejętego po byłej, rozwiązanej wspólnocie związków zawodowych, opisowo nazwałbym ją CRZZ. Jest sprawą oczywistą, że ten majątek w wyniku postanowień stanu wojennego przekazany został strukturom OPZZ i do dzisiaj te struktury wyłącznie nim władają, czerpiąc nierzadko znaczne profity.</u>
<u xml:id="u-218.1" who="#PosełJanRulewski">Ustawa nakazywała czy też zwracała się do central związkowych o powszechnym i ogólnokrajowym charakterze o zawarcie porozumienia. Mimo prób czynionych przez „Solidarność” w minionym okresie, tzn. do czasu ustalonego ustawą — tj. do 31 stycznia 1991 r. — do takiego porozumienia nie doszło. „Solidarność” i — jak mniemam — również inne centrale związkowe nie stawiały żadnych warunków podziału, ale upraszały o zestawienie, o inwentarz majątku, który podlega podziałowi. Z przykrością muszę stwierdzić, co chyba nie może mi być poczytane za złe, że taki inwentarz do dzisiaj nie jest nikomu znany, z wyjątkiem tych osób czy też instytucji, które przekazywały OPZZ majątek i również centrali OPZZ, która dysponowała tym majątkiem. Jest to majątek znacznej wielkości, który, w naszym przekonaniu, znacznie by odciążał rewindykacje związków zawodowych, w tym „Solidarności”, wobec skarbu państwa, który — jest rzeczą wiadomą — dzisiaj nie jest w stanie zaspokoić tych rewindykacji.</u>
<u xml:id="u-218.2" who="#PosełJanRulewski">Przepisy szczegółowe tej ustawy zobowiązują rząd, aby w wypadku braku porozumienia międzyzwiązkowego w sprawie podziału przedstawił własną inicjatywę. Po nieudanych próbach osiągnięcia porozumienia z OPZZ i „Solidarnością 80” wystąpiliśmy właśnie do rządu, prosząc go o przedstawienie takiej koncepcji, o zgłoszenie jakiejkolwiek koncepcji lub podjęcie jakichkolwiek kroków. Mimo kilku monitów rząd do dzisiaj takiej koncepcji nie przedstawił, w związku z tym konieczne było postawienie pytania na tym forum.</u>
</div>
<div xml:id="div-219">
<u xml:id="u-219.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-219.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę o udzielenie odpowiedzi na to pytanie pana podsekretarza stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej Andrzeja Bączkowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-220">
<u xml:id="u-220.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBączkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Poseł Jan Rulewski wystąpił z zapytaniem w sprawie podziału majątku byłego Zrzeszenia Związków Zawodowych. Pan poseł, powołując się na upływ ustawowego terminu na przedstawienie inicjatywy rządu w tej sprawie, zapytuje o termin przedstawienia inicjatywy planowanej przez rząd oraz jej treść. W imieniu ministra pracy i polityki socjalnej pragnę złożyć następujące wyjaśnienie:</u>
<u xml:id="u-220.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBączkowski">Ustawa o związkach zawodowych zobowiązała w art. 45 Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych i NSZZ „Solidarność” do określenia w drodze porozumienia zasad korzystania i podziału majątku byłego Zrzeszenia Związków Zawodowych. Majątek ten został w latach osiemdziesiątych przekazany organizacjom związkowym tworzącym się na podstawie uchwalonej w roku 1982, poprzednio obowiązującej ustawy o związkach zawodowych. Powołany przepis art. 45 obecnej ustawy związkowej przewiduje następnie, że w razie niezawarcia przez centrale związkowe w terminie do dnia 30 września 1991 r. porozumienia majątkowego zasady korzystania i podziału majątku określi rozporządzenie Rady Ministrów. Wbrew informacji zawartej w zapytaniu pana posła, ustawa nie określiła terminu wydania takiego rozporządzenia przez Radę Ministrów.</u>
<u xml:id="u-220.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBączkowski">Wobec niezawarcia przez centrale związkowe porozumienia w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej podjęte zostały w roku ubiegłym prace przygotowawcze nad projektem odpowiedniego rozporządzenia Rady Ministrów. Przyjęto, że punktem wyjścia powinno być ustalenie, jakie konkretnie składniki majątkowe będą podlegały podziałowi. Wymagało to dotarcia do dokumentacji, która znajdowała się w dyspozycji powołanej w końcu 1980 r. komisji likwidacyjnej CRZZ, a następnie w dyspozycji powstałej 2 lata później komisji ds. zarządu majątkiem związków zawodowych. Za pośrednictwem tej ostatniej odbywało się w latach osiemdziesiątych przekazywanie składników majątkowych byłego zrzeszenia nowo powstającym organizacjom związkowym. Komisja została ostatecznie zlikwidowana w roku 1985. Cały nie przekazany wcześniej majątek byłego zrzeszenia komisja miała protokolarnie przekazać OPZZ, dokumenty dotyczące zarządu majątkiem - ministrowi ds. współpracy ze związkami zawodowymi, zaś odpisy protokołów przekazania majątku - ministrowi finansów.</u>
<u xml:id="u-220.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBączkowski">Ustalono, że w Urzędzie Rady Ministrów, w którym do roku 1989 miał siedzibę minister ds. współpracy ze związkami zawodowymi, brakuje jakiejkolwiek dokumentacji dotyczącej majątku byłego zrzeszenia. Nie posiada jej także Archiwum Akt Nowych. Można więc przypuszczać, że dokumenty te znajdują się w siedzibie OPZZ, gdzie do chwili likwidacji miała swoją siedzibę także komisja ds. zarządu majątkiem związków zawodowych. Z kolei odpisy protokołów przekazania majątku, które powinny znajdować się w Ministerstwie Finansów, zostały przez to ministerstwo w połowie ub. r. przekazane Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. W tym stanie rzeczy Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej nawiązało kontakty z centralami związkowymi w celu ustalenia przydatności posiadanej przez nie dokumentacji dla przedmiotu tworzonego rozporządzenia oraz ewentualnego jej udostępnienia.</u>
<u xml:id="u-220.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBączkowski">Innym problemem wymagającym rozstrzygnięcia podczas prac nad projektem rozporządzenia jest określenie podmiotów, które miałyby uczestniczyć w podziale majątku. Dotyczy to przede wszystkim nowych związków zawodowych, które powstały w wyniku podziałów w ruchu związkowym.</u>
<u xml:id="u-220.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBączkowski">Kolejną kwestią do rozważenia jest określenie kryteriów i trybu podziału majątku pomiędzy związki zawodowe.</u>
<u xml:id="u-220.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBączkowski">Do rozstrzygnięcia pozostaje wreszcie ustalenie zasad korzystania z majątku, który ze względu na swój charakter lub spełniane funkcje podziałowi podlegać nie będzie.</u>
<u xml:id="u-220.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBączkowski">W Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej wypracowano już propozycję rozwiązań sygnalizowanych problemów. Ze względu jednak na delikatność materii stanowiącej przedmiot rozporządzenia uważamy, że rozwiązanie kwestii majątkowych byłego Zrzeszenia Związków Zawodowych nie powinno następować w drodze arbitralnych rozstrzygnięć, bez podjęcia próby uzgodnienia stanowisk wszystkich zainteresowanych organizacji związkowych. Dlatego też wystąpiłem w ubiegłym tygodniu do wszystkich działających obecnie pracowniczych związków zawodowych z propozycją zorganizowania konferencji poświęconej zaprezentowaniu, przedyskutowaniu oraz ewentualnemu uzgodnieniu stanowisk we wszystkich sprawach stanowiących przedmiot tworzonego rozporządzenia. Dogodny dla wszystkich termin konferencji jest w chwili obecnej ustalany przez biuro do spraw współpracy ze związkami zawodowymi. Wygląda na to, że do takiej konferencji dojdzie w drugim tygodniu lutego.</u>
</div>
<div xml:id="div-221">
<u xml:id="u-221.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-221.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-222">
<u xml:id="u-222.0" who="#PosełJanRulewski">Odpowiedź na tle innych wypowiedzi, oczywiście, satysfakcjonuje, z wyjątkiem jednego elementu: jak ministerstwo uważa za możliwe rozwiązanie sprawy tymczasowego zarządu przed dojściem do porozumienia. Zgodnie bowiem z ustawą czas sprawowania zarządu i korzystania z majątku upływa dla OPZZ we wrześniu bądź w grudniu, już teraz nie pamiętam. Mamy teraz styczeń, luty, być może na konferencjach nie dojdzie do sformułowania zgodnego wniosku, pozostaje zatem pytanie: Czy nadal niesłusznie zajęty i przekazany do podziału majątek będzie się znajdował wyłącznie w posiadaniu jednej z central?</u>
</div>
<div xml:id="div-223">
<u xml:id="u-223.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-224">
<u xml:id="u-224.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBączkowski">Przepis art. 45 ustawy o związkach zawodowych - na który to przepis powołuje się pan poseł - jest przepisem, który zawiera także pewne konsekwencje niedokonania podziałów w wyznaczonym terminie, podkreślam, nie dla Rady Ministrów, ale dla obu największych central związkowych, i przewiduje następującą sytuację: w razie zadysponowania majątkiem na rzecz osób trzecich wszelkie tego typu dyspozycje są bezskuteczne w świetle przepisów prawa i będzie można na drodze sądowej wystąpić wobec osób trzecich z powództwem o odzyskanie tego majątku. Natomiast ten przepis, jedyny zresztą w tej ustawie, który stanowi o majątku byłego Zrzeszenia Związków Zawodowych, nie tworzy dla rządu Rzeczypospolitej żadnej podstawy prawnej do tego, by wykonać jakieś inicjatywy ustawodawcze bądź podjąć działania faktycznie zmierzające do stworzenia tymczasowego zarządu.</u>
<u xml:id="u-224.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBączkowski">Myślę, że wszystkie związki, w szczególności największe centrale, mają dużą szansę dzięki temu, że postanowiliśmy odwrócić tryb tworzenia prawa w tym zakresie. Mianowicie z mocy ustawy o związkach zawodowych musielibyśmy oddać do konsultacji ze związkami projekt rozporządzenia. Jak podkreśliłem jednak, z uwagi na delikatność całej tej materii, z uwagi na to, że rząd będzie musiał dokonać podziału majątku związkowego, i to podziału na rzecz związków zawodowych, postanowiliśmy podjąć próbę dokonania uzgodnień na etapie wstępnym - bo my swoje propozycje mamy, ale nie traktujemy ich jako jedyne i jako święte - i gdyby taka zgoda nastąpiła, przenieść uzgodnione zagadnienia do tekstu projektowanego rozporządzenia Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-224.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBączkowski">Nie wiem, czy pan, panie pośle, zapoznał się już z tym pismem, które z całą pewnością dotarło już do komisji krajowej, w każdym razie zaproponowaliśmy w nim nie konkretne rozwiązania, ale zagadnienia, co do których oczekiwalibyśmy przedstawienia stanowiska. Między innymi także w kwestii trybu ujawniania majątku byłego Zrzeszenia Związków Zawodowych, trybu podziału, a także ustalenia kręgu uprawnionych podmiotów, bo to też wyraźnie, do końca, z ustawy nie wynika.</u>
<u xml:id="u-224.3" who="#komentarz">(Poseł Jan Rulewski: Regulamin nie przewiduje odpowiedzi posła na pytanie ministra.)</u>
</div>
<div xml:id="div-225">
<u xml:id="u-225.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Tak jest. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-225.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę pana posła Władysława Serafina o przedstawienie następnego zapytania dotyczącego samolotów Ił-62.</u>
<u xml:id="u-225.2" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-225.3" who="#WicemarszałekDariuszWójcik"> Według kolejności ustalonej przez Prezydium Sejmu i za zgodą marszałka Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-226">
<u xml:id="u-226.0" who="#PosełWładysławSerafin">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałem zacząć od zacytowania art. 14 tymczasowego regulaminu Sejmu:</u>
<u xml:id="u-226.1" who="#PosełWładysławSerafin">„1. Wypowiedziane przez posłów w toku posiedzenia Sejmu wnioski i uwagi podlegają wnikliwemu rozpatrzeniu przez właściwe organy państwowe, instytucje i organizacje.</u>
<u xml:id="u-226.2" who="#PosełWładysławSerafin">2. O zajętym stanowisku w sprawie wniosków i uwag o istotnym znaczeniu społecznym oraz mających charakter ogólnopaństwowy organy (...) informują niezwłocznie Prezydium Sejmu”.</u>
<u xml:id="u-226.3" who="#PosełWładysławSerafin">Gdyby zgodnie z trybem regulaminu i przepisów prawa postępował rząd, nie doszłoby do zajmowania przeze mnie czasu Wysokiej Izbie w tej sprawie, gdyż wykorzystałem wszystkie przysługujące mi prawa - wygłosiłem oświadczenie w Sejmie, wystąpiłem do premiera, do ministra transportu - i do dziś jest milczenie, żadnej odpowiedzi. W związku z tym zmuszony byłem zażądać udzielenia odpowiedzi w takiej formie na forum Wysokiej Izby.</u>
<u xml:id="u-226.4" who="#PosełWładysławSerafin">Sprawa dotyczy, Wysoka Izbo, transakcji - prawdopodobnie niezbyt korzystnej ekonomicznie dla Polskich Linii Lotniczych LOT - sprzedaży na rzecz partnera ukraińskiego całej floty Ił-62, nie tylko 10 pozostałych maszyn, ale i części zamiennych, za kwotę 15 mln dolarów.</u>
<u xml:id="u-226.5" who="#PosełWładysławSerafin">Pytanie moje brzmi: Dlaczego zatem, panie ministrze, w wyniku interwencji nie tylko mojej, ale wielu posłów z różnych klubów zgromadzonych w Wysokiej Izbie - chodzi o nasz wniosek, naszą propozycję, aby do czasu zbadania przez NIK zasadności i celowości tej transakcji nie wysyłać maszyn - nie wstrzymał pan wysyłki tych samolotów do partnera ukraińskiego? Gdyby bowiem nawet stwierdzono nieprawidłowości, to teraz powrót tych samolotów stałby się już niemożliwy.</u>
<u xml:id="u-226.6" who="#PosełWładysławSerafin">Nie do przyjęcia jest zatem odpowiedź, jakiej udzielił minister transportu: Niech mnie pan zastrzeli, niech mnie pan odwoła - ja decyzji nie cofnę. Pytanie zatem, panie ministrze, czy w związku z tym, że NIK od poniedziałku prowadzi kontrolę na terenie PLL LOT, wstrzyma pan przewidzianą wysyłkę kolejnych samolotów, gdyż na każdym z nich odlatuje 8 ton części zamiennych, ogromnie cennych urządzeń, za które zapłaciliśmy bardzo, bardzo dużo dewiz. Nie ma czasu w tej chwili przytaczać wielu szczegółów i faktów.</u>
</div>
<div xml:id="div-227">
<u xml:id="u-227.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę o udzielenie odpowiedzi ministra transportu i gospodarki morskiej pana Ewarysta Waligórskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-228">
<u xml:id="u-228.0" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligórski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sprawa nabrała dużego rozgłosu, toteż nie można przyjąć, że jest cicho, spokojnie i nikt o tym nic nie wie. Poinformował mnie wiceminister Liberadzki, że przedstawił tę sprawę i szeroko omówił w trakcie półtoragodzinnego spotkania z podkomisją transportu w Sejmie mniej więcej tydzień temu, gdy nie było mnie w Warszawie. W spotkaniu tym, powiedział mi, uczestniczył również pan poseł Serafin.</u>
<u xml:id="u-228.1" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligórski">Rzeczywiście, wywołany bardzo ostro przez pana Serafina z ważnej narady ze Szwedami, odpowiadałem tak panu posłowi i rzeczywiście użyłem tych słów, ponieważ pan poseł żądał wstrzymania transakcji, której oczywiście nie wstrzymałem, i transakcja jest w toku.</u>
<u xml:id="u-228.2" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligórski">Od początku może. W 1991 r., gdy przeszliśmy na rozliczenia dewizowe, zostały odstawione Ił-y, gdyż nie opłacała się ich eksploatacja. LOT musiał bardzo dużo dopłacać. Za postój płacił 16 mld zł miesięcznie, tyle to kosztowało nawet wtedy, gdy Ił-y stały. Za postój bowiem trzeba płacić: ubezpieczenia, przeglądy, inne rzeczy. LOT poszukiwał kupca, zresztą tak zrobił nie tylko LOT, ale i inne kraje dysponujące flotą, np. flotę NRD odstawiono.</u>
<u xml:id="u-228.3" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligórski">LOT podjął decyzję - zwrócił się o wymianę floty na flotę ekonomiczną i taką zgodę uzyskał. Po rozpatrzeniu sprawy, po dużych również kłopotach i rozgłosie, zadecydowano o zakupie boeingów. LOT rozpoczął poszukiwanie nabywców samolotów. Tych nabywców długo nie było, następnie zgłosiła się Ukraina, która tworzyła swoje linie lotnicze, i wyraziła zainteresowanie zakupem. Dnia 4 grudnia 1991 r. dyrektor LOT wystąpił z pisemnym wnioskiem o zgodę na sprzedaż samolotów. To już był kolejny wniosek, wcześniejszych nie uwzględnialiśmy, gdyż była kwestia, czy istnieje Ukraina, czy istnieje bank Ukrainy. Po 1 grudnia, gdy Polska uznała państwo ukraińskie, odbyły się rozmowy i w dniu 16 grudnia bank Ukrainy dał gwarancję LOT na tę transakcję, w związku z czym wyraziliśmy na nią zgodę - ja wyraziłem zgodę, ja ponoszę pełną odpowiedzialność za to - ponieważ rząd Ukrainy udzielił takiej gwarancji bankowi. Rozmawiałem wielokrotnie z pilotami. LOT przedstawił skutki sprzedaży oraz rozkład jazdy, finanse, wszystko, i wobec tego 27 grudnia wydałem taką zgodę, z zastrzeżeniem, że pełne ryzyko handlowe ponosi LOT.</u>
<u xml:id="u-228.4" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligórski">Jeżeli chodzi o rozmowy z grupą pilotów, to według jednych była to grupa 60–80 osób, według innych grupa 200 osób, której żadna z organizacji działających w LOT, żaden z 5 związków nie popierał. LOT liczy ponad 6 tys. pracowników, oni popierali decyzję dyrekcji LOT. LOT kontrakt podpisał, nie jestem władny wstrzymać tej transakcji, gdyż jeśli wstrzymam, zostanie ona zerwana i za tamte samoloty mogą nam nie zapłacić, tych mogą nie wziąć. Również gdy pan poseł dzwonił i żądał wstrzymania tej transakcji, zapytałem, kto odpowie za skutki, jeżeli Ukraina się wycofa i nie będziemy mieć 15 mln dolarów.</u>
<u xml:id="u-228.5" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligórski">Jest kwestia, czy sprzedajemy tanio czy drogo. Oczywiście chciałbym, aby LOT sprzedał samoloty za dużo więcej. Argumentacja pana posła jest taka, że to są bardzo drogie części i bardzo drogie samoloty, natomiast ci, którzy chcieli je wcześniej kupić, uważali, że są one zupełnie tanie i powinno im się przekazać je za bardzo niską cenę, potem oferowali 1,5 mln dolarów, a następnie tylko 3. Oświadczyłem, że jeśli dadzą równowartość tego, co dała Ukraina, na pewno te samoloty otrzymają. Niestety, miałem głębokie przekonanie po licznych rozmowach z tą grupą pilotów, że im absolutnie nie zależało na zakupie, na otrzymaniu samolotów, tylko na przedłużeniu transakcji. Takie było moje przekonanie w wyniku kilkukrotnych z nimi rozmów.</u>
<u xml:id="u-228.6" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligórski">Decyzja taka, jaka została podjęta, jest realizowana. Cztery samoloty już odleciały, trzy odlecą zgodnie z harmonogramem. Oczywiście jest przeprowadzana kontrola NIK. Wykaże ona na pewno ileś tam różnego rodzaju nieprawidłowości. Ci sami piloci do mnie rok temu mówili głośno: my na tym złomie latać nie będziemy, kiedy będziemy mieli lepsze samoloty, my życiem... itd., itd. Tak było. Teraz okazuje się, że te samoloty są najbezpieczniejsze na świecie, a przecież dwa się rozbiły w Polsce - była tragedia w Lesie Kabackim - 10 w Związku Radzieckim.</u>
<u xml:id="u-228.7" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligórski">Tego, co mówi pan poseł Serafin, że niemoralne jest sprzedawanie Ukrainie takich samolotów, na których my boimy się latać, nie przyjmuję, bo Ukraina wie, co to są za samoloty. Latali na nich, wiedzą, mają pilotów. Tu jest inna przykra sprawa, którą poruszał poseł Moczulski wcześniej. Ukraina chciała wypożyczyć od nas pilotów, aby tam latali. My na to się zgadzaliśmy, piloci tej oferty nie przyjęli. Ubolewam tylko, gdyż byłby to pierwszy kraj, w którym lataliby polscy piloci, bo w innej dziedzinie, chodzi o gospodarkę morską, nasi marynarze pływają pod różnymi banderami, a były ostatnio różne próby wyparcia ich. Niestety, naszych pilotów nigdzie nikt nie chce przyjąć, chociaż są bardzo dobrzy. Byłby to precedens, nasi piloci lataliby na Ukrainie. Niestety, nie przyjęli tej oferty. Jest mi bardzo przykro, ale nie mogę ich do tego zmuszać.</u>
<u xml:id="u-228.8" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligórski">Według mnie główną rzeczą jest to, że rzeczywiście około 60–80 osób traci pracę. Widziałem też łzy tych ludzi, są autentyczne, bo jeśli człowiek latał, zrósł się z tym samolotem... Ale dyrektor LOT nie może się kierować w tych sprawach sentymentami.</u>
</div>
<div xml:id="div-229">
<u xml:id="u-229.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-229.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę bardzo, panie pośle, o dodatkowe pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-230">
<u xml:id="u-230.0" who="#PosełWładysławSerafin">Wysoka Izbo! Nie mogę przyjąć tej odpowiedzi za odpowiedź właściwą i poważnie traktującą sprawę. Jak pan minister wie, silnik, w który jest wyposażony Ił-62, wyposażony jest samolot pana prezydenta Lecha Wałęsy i w związku z tym należy zadbać o jego bezpieczeństwo i szybko kupić boeinga, bo ten silnik może nie jest bezpieczny, jeżeli w Ił-ach nie jest bezpieczny.</u>
<u xml:id="u-230.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-230.2" who="#PosełWładysławSerafin">Druga rzecz. PLL LOT traci wszystkie samoloty dalekiego zasięgu. Nasza flota nie będzie właścicielem żadnego takiego samolotu, który mógłby pokonywać loty na długich dystansach. Boeingi nie są własnością przedsiębiorstwa LOT. Ukraina przejmuje w ten sposób wszystkie połączenia, które do tej pory obsługiwała Polska, i wszystkie czartery, które do tej pory miała Polska.</u>
<u xml:id="u-230.3" who="#PosełWładysławSerafin">Odrzucam wszystkie argumenty, które są zawarte w wystąpieniu pana ministra, gdyż one są bardzo wybiórcze i pokazują tylko niekorzystną stronę tego problemu. Wysoka Izbo, LOT ma cały pakiet dokumentów, ekspertyz, które potwierdzają racje grupy pracowników LOT i pilotów i zaprzeczają twierdzeniom resortu. Istnieją podejrzenia - złożymy z posłami wspólną interpelację na ten temat - że działania resortu, mimo wystąpień dyrekcji, zmierzają do zlikwidowania jedynego państwowego przewoźnika. Padają stwierdzenia członków rządu, że Polsce niepotrzebny jest własny narodowy przewoźnik. Jest to bardzo niebezpieczne.</u>
<u xml:id="u-230.4" who="#PosełWładysławSerafin">Wnoszę w związku z tym, Wysoka Izbo - mimo że to jest w zapytaniu i jest skierowany wniosek podkomisji do pana marszałka o przeprowadzenie kompleksowej kontroli w PLL LOT - aby Prezydium Sejmu podjęło działania zmierzające do tego, by wstrzymać tę transakcję, gdyż ona przynosi straty gospodarce narodowej, Rzeczypospolitej Polskiej. Będzie za późno, będzie to nie do odwrócenia, jeżeli przekonamy się o tych stratach dopiero w momencie, kiedy Ił-y już będą pracowały na rzecz innego kraju. W związku z tym zapowiadam, że jeżeli to nastąpi, jeżeli decyzja nie zostanie wstrzymana, a protokół będzie wykazywał straty dla gospodarki narodowej, będę dochodził praw na forum Sejmu.</u>
<u xml:id="u-230.5" who="#PosełWładysławSerafin">Proszę pana marszałka, aby Prezydium Sejmu podjęło stosowne działania zmierzające do tego, żeby wnioski Wysokiej Izby i wielu posłów w interesie ogólnopaństwowym zostały uwzględnione.</u>
<u xml:id="u-230.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-231">
<u xml:id="u-231.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę państwa, czas na odpowiedzi na interpelacje i zapytania poselskie minął.</u>
<u xml:id="u-231.1" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Chcę przedstawić jeszcze dwie informacje. Pragnę poinformować pana posła, że sprawy przedstawiane w oświadczeniach poselskich nie są przewidziane w porządku dziennym i rząd nie jest zobowiązany do ustosunkowywania się do nich. To jest jedna sprawa.</u>
<u xml:id="u-231.2" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Druga sprawa. Chciałem odpowiedzieć panu posłowi Mirosławowi Lewandowskiemu, że liczba interpelacji i zapytań poselskich jest już bardzo duża i po prostu są problemy z ich umieszczeniem w porządku dziennym każdego posiedzenia Sejmu. W tej chwili czeka na rozpatrzenie jedna interpelacja i 22 zapytania. Praktycznie, po doświadczeniach dnia dzisiejszego, widać, że trzeba by było na nie poświęcić jeszcze 5 godzin. Nie jesteśmy w stanie, nie odkładając kolejnych istotnych spraw ustawowych, na bieżąco rozpatrywać wszystkich zapytań i interpelacji, ale będziemy się starali, żeby częściej więcej czasu poświęcać na interpelacje i zapytania, by szybko nadrobić zaległości.</u>
<u xml:id="u-231.3" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Proszę jeszcze o wysłuchanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-232">
<u xml:id="u-232.0" who="#SekretarzposełAdamSengebusch">Zapowiedziane na dzisiejszy wieczór posiedzenie konstytucyjne Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej nie odbędzie się. Nowy termin tego posiedzenia zostanie podany w dniu jutrzejszym.</u>
</div>
<div xml:id="div-233">
<u xml:id="u-233.0" who="#WicemarszałekDariuszWójcik">Zarządzam półgodzinną przerwę, do godz. 18.40.</u>
</div>
<div xml:id="div-234">
<u xml:id="u-234.0" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 18 min 10 do godz. 18 min 47)</u>
</div>
<div xml:id="div-235">
<u xml:id="u-235.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-235.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Na wstępie komunikuję, że zgodnie z porządkiem obrad i propozycjami Prezydium Sejmu chcielibyśmy zakończyć obrady w dniu dzisiejszym o godzinie 21. Pozostało nam jeszcze kilka punktów porządku dziennego. Ponieważ w tej chwili nie ma możliwości przeprowadzenia głosowania nad oświadczeniem, proponuję, żebyśmy przeszli do punktu 5 porządku dziennego. W odpowiednim momencie, po zakończeniu rozpatrywania tego punktu, powrócimy do sprawy i przystąpimy do głosowania nad projektem oświadczenia.</u>
<u xml:id="u-235.2" who="#WicemarszałekJózefZych">Zapytuję, czy możemy przystąpić do realizacji punktu 5 porządku dziennego? Nie ma sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-235.3" who="#WicemarszałekJózefZych">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 5 porządku dziennego: Informacja rządu o stanie przygotowań do wprowadzenia w życie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.</u>
<u xml:id="u-235.4" who="#WicemarszałekJózefZych">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów panią Danutę Demianiuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-236">
<u xml:id="u-236.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałabym przypomnieć, że rząd w oczekiwaniu na wyznaczenie terminu na przedstawienie tej informacji na posiedzeniu plenarnym przed 15 grudnia 1991 r., wobec niewyznaczenia tego terminu, informację taką 20 grudnia ub. r. przekazał na piśmie i, jak powiadomił pan marszałek Sejmu, została ona przekazana do wiadomości wszystkim paniom i panom posłom.</u>
<u xml:id="u-236.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">Na podstawie pisemnej informacji pan poseł Szymański podał w wątpliwość to, czy zawarte w niej stwierdzenia o wykonaniu dyspozycji ustawowych są prawdziwe, czy wszystkie zobowiązania dla ministra finansów, dla ministra pracy i polityki socjalnej, tudzież zobowiązania dla Rady Ministrów wynikające z ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych zostały wykonane czy też nie.</u>
<u xml:id="u-236.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">Przypomnę, że pan poseł Szymański zadał sobie wiele trudu, policzył wszystkie te zobowiązania, wyszło ich 15. Nie możemy się tutaj porozumieć co do jednej - mam nadzieję, że to się uda dzisiaj wyjaśnić - mianowicie my takich delegacji ustawowych znaleźliśmy w ustawie 14. Oczywiście jest wiele przepisów, w których ustawa odwołuje się do już istniejących aktów prawnych i być może nieporozumienia powstały z tego powodu.</u>
<u xml:id="u-236.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">Otóż wszystkie delegacje mające charakter zobowiązania, a nie tylko upoważnienia fakultatywnego, zostały wykonane w rozporządzeniu ministra finansów z 21 grudnia 1991 r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych i opublikowane w Dzienniku Ustaw nr 124, poz. 553. Kolejny akt prawny to zarządzenie ministra pracy i polityki socjalnej. Zostało ono wydane w porozumieniu z ministrem finansów, podpisane 11 grudnia 1991 r., a dotyczy sposobu przeliczania wynagrodzeń i zasiłków z ubezpieczenia społecznego w związku z wprowadzeniem podatku dochodowego od osób fizycznych. Opublikowano je w Monitorze Polskim nr 45 z 1991 r., poz. 320. Wreszcie kolejne zarządzenie ministra pracy i polityki socjalnej, również wydane w porozumieniu z ministrem finansów, z dnia 17 grudnia 1991 r. w sprawie sposobu przeliczania emerytur i rent w związku z wprowadzeniem podatku dochodowego od osób fizycznych. To zarządzenie zostało opublikowane w Monitorze Polskim nr 46, poz. 326. I w końcu obwieszczenie ministra finansów z 31 grudnia 1991 r. w sprawie wysokości ogólnej kwoty odliczeń z tytułu wydatków na cele mieszkaniowe. To obwieszczenie zostało opublikowane w Monitorze Polskim nr 1 z 1992 r.</u>
<u xml:id="u-236.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">Z określonych w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych przepisów wykonawczych nie wydano dwóch rozporządzeń Rady Ministrów. Pierwsze - w sprawie ulg inwestycyjnych. Otóż to upoważnienie, jak już na początku zaznaczyłam, ma charakter fakultatywny, to znaczy daje możliwość Radzie Ministrów do skorzystania z tego, by mogła wspierać inwestycje za pomocą także takiego instrumentu, jakim są podatkowe ulgi inwestycyjne, ale nie zobowiązuje Rady Ministrów do wydania takich przepisów, stąd też dotychczas Rada Ministrów nie skorzystała z tego upoważnienia. Nie jest wykluczone, że po przedstawieniu założeń polityki społeczno-gospodarczej, jeżeli będzie się to mieściło w ramach całego programu społeczno-gospodarczego, Rada Ministrów skorzysta z tejże delegacji.</u>
<u xml:id="u-236.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">Kolejne zobowiązanie, tym razem dla Rady Ministrów, w sprawie wysokości zasiłków, dodatków, których wysokość była określona w stosunku do kwoty najniższej emerytury lub przeciętnego wynagrodzenia. Jest to zobowiązanie określone w art. 56 ustawy o podatku dochodowym. Otóż to upoważnienie czy ta delegacja, ta ostatnia delegacja, jak gdyby straciła swoją aktualność, a to w związku z tym, że w czasie między uchwaleniem ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych a dniem 1 stycznia 1992 r. wprowadzono zmiany w ustawie z 17 października 1991 r. o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw i tam dokonano jak gdyby ubruttowienia, określono zasady ustalania dodatków liczonych od emerytury w taki sposób, że będą one ustalane w wielkościach brutto. Kolejna sprawa wynikająca z tych ustaw to wysokość dodatku pielęgnacyjnego i dodatku dla sierot zupełnych, a w ustawie z 16 października 1991 r. o zatrudnieniu i bezrobociu nałożono na organy zatrudnienia obowiązek ubruttowienia zasiłków dla bezrobotnych. Inne zasiłki z mocy art. 21 są wolne od podatku dochodowego, wobec tego nie zachodzi konieczność ich ubruttowienia.</u>
<u xml:id="u-236.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">Wreszcie delegacje zawarte w art. 26 w ust. 4 dotyczące ustalenia skali podatkowej na każdy rok podatkowy. Ta delegacja będzie aktualna pod koniec 1992 r., wtedy kiedy trzeba będzie określić skalę podatkową na rok 1993 oraz zobowiązanie wynikające z art. 41 ust. 6 dotyczące ustalenia kwoty dochodu z tytułu umowy-zlecenia, która to kwota nie podlega łącznemu opodatkowaniu. Ona ma być corocznie waloryzowana czy też indeksowana i w związku z tym minister finansów będzie mógł wykonać to zobowiązanie dopiero przed końcem 1992 r.</u>
<u xml:id="u-236.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">W ten sposób - jestem o tym przekonana, być może pan poseł Szymański jest innego zdania - wszystkie upoważnienia i zobowiązania, które rząd w związku z wejściem w życie ustawy o podatku dochodowym miał wykonać, zostały wykonane.</u>
<u xml:id="u-236.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-237">
<u xml:id="u-237.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję pani minister.</u>
<u xml:id="u-237.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-237.2" who="#WicemarszałekJózefZych">Dotychczas do głosu zapisało się 3 posłów.</u>
<u xml:id="u-237.3" who="#WicemarszałekJózefZych">Jako pierwszy głos zabierze pan poseł Janusz Szymański, nie zrzeszony. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Marek Markiewicz, NSZZ „Solidarność”.</u>
</div>
<div xml:id="div-238">
<u xml:id="u-238.0" who="#PosełJanuszSzymański">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dziękuję za tę informację. Myślę, że ona była potrzebna. Zapewniam panią minister, że podzielam poglądy, które pani przed Wysoką Izbą przedstawiła.</u>
<u xml:id="u-238.1" who="#PosełJanuszSzymański">Jeśli jednak państwo pozwolicie, to chciałbym sięgnąć do tekstu uchwały Sejmu RP, oczywiście Sejmu poprzedniej kadencji, z dnia 5 lipca 1991 r., w której Sejm nałożył pewne obowiązki na rząd. Moim zdaniem, wypowiedź pani minister nie zawiera informacji o wykonaniu treści tej uchwały.</u>
<u xml:id="u-238.2" who="#PosełJanuszSzymański">Jeżeli państwo pozwolicie, to chciałbym, nie odczytując uchwały, stwierdzić, w jakim zakresie w tej wypowiedzi nie ma informacji o realizacji dyspozycji zawartych w tej uchwale. Otóż Sejm zobowiązał rząd do przedstawienia na posiedzeniu plenarnym, nie później niż do dnia 15 grudnia 1991 r., informacji o stanie przygotowań do wejścia w życie przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, a w szczególności o przebiegu akcji informacyjnej na temat zasad opodatkowania, przeliczenia wynagrodzeń oraz skutków wprowadzenia podatku dla obywateli. Chcę państwa zapewnić, że na stronicach tej informacji nie znalazłem chociażby zwięzłego katalogu skutków wprowadzenia podatku dla obywateli, a taki obowiązek na rząd Sejm poprzedniej kadencji nałożył. Również, proszę państwa...</u>
<u xml:id="u-238.3" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-238.4" who="#PosełJanuszSzymański">Chcę powiedzieć, wielce czcigodny panie pośle Korwin-Mikke, że nie przeszkadzałem panu nigdy, jak pan występował.</u>
<u xml:id="u-238.5" who="#PosełJanuszSzymański">Zawarte w tej informacji rzeczy, Czcigodna Izbo, w żadnym bądź razie nie mogą satysfakcjonować i wedle mnie ta informacja nie może spełniać tych oczekiwań, które pokładaliśmy w tej ustawie. Przede wszystkim akty wykonawcze do ustawy zostały wydane zbyt późno. Sama pani minister podała 21 grudnia 1991 r. jako termin wydania pierwszego cytowanego rozporządzenia, wskazuje to, że 20 grudnia, kiedy sprawozdanie, czy informacja, było przedstawione, nie mogła pani napisać, czy nie mógł wtedy wicepremier Balcerowicz napisać, że wszystkie akty zostały wydane, bowiem 20 grudnia tych wszystkich aktów nie było.</u>
<u xml:id="u-238.6" who="#PosełJanuszSzymański">Natomiast wydaje mi się, że jest tu pewien zasadniczy problem. Otóż sądziłem, że kiedy zostanie wprowadzony podatek dochodowy od osób fizycznych, to 1 stycznia każdy obywatel, który jest zobowiązany do płacenia tego podatku, a więc jest podatnikiem w rozumieniu tej ustawy, będzie miał swój numer ewidencyjny. Krótko mówiąc, będzie on mógł dokonywać właśnie pod tym numerem różnych form wpłat zaliczek, w formie ryczałtowej, w innej, żeby nie było zamieszania. Zadałem sobie trud i sprawdziłem, jak wygląda sytuacja urzędów, które będą pobierały ten podatek, będą realizowały zobowiązania wynikające z decyzji zawartych w tej ustawie. Otóż, proszę państwa, Wysoka Izbo, zapewniam, że komputery stoją nadal zapakowane. W niektórych urzędach pojawiły się instalacje, ale w większości z nich, w dużych urzędach, które mają rejon o właściwościach dużych aglomeracji miejskich, nie ma nawet instalacji, sytuacja lokalowa bowiem tych urzędów jest dalej niepewna. W związku z tym mam pytanie, jak w tej sytuacji wielkiej niepewności, jeżeli chodzi o instrumentarium, aparaturę, ludzi, będzie realizowany pobór podatku, który wedle mnie jest istotny dla budżetu?</u>
<u xml:id="u-238.7" who="#PosełJanuszSzymański">Na koniec, pani minister, Wysoka Izbo, chcę powiedzieć, że w tej informacji jest zawarta taka konkluzja, że w styczniu jak gdyby będzie wielka kampania promocji informacji o tym podatku. Powiem szczerze, że nie widzę żadnej zmiany. Być może, nie mam czasu na śledzenie całego programu, ale wedle mnie ta kampania jest niewystarczająca i pojawia się w związku z nią wiele wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-238.8" who="#PosełJanuszSzymański">Już kończę, nie chcąc nadużywać cierpliwości Wysokiej Izby. Pragnę powiedzieć o sytuacji, którą ja nazywam dziwnym skandalem. Mianowicie dystrybucja Dziennika Ustaw jest w naszym państwie fatalna. Zapewniam państwa, zapewniam Wysoką Izbę, że w sumie w wielu zakątkach Polski do dzisiaj nie ma Dzienników Ustaw wydanych przed 30 grudnia 1991 r., a więc do dnia, kiedy wiele wydanych do tej ustawy aktów wykonawczych się uprawomocniło. Weszły one w życie z dniem ogłoszenia.</u>
<u xml:id="u-238.9" who="#PosełJanuszSzymański">Chcę prosić rząd pana Olszewskiego o to, żeby z dużym wyprzedzeniem realizował upoważnienia, jak również obowiązkowe delegacje do wydania aktów wykonawczych, przed ich wejściem w życie. Jednocześnie byłbym szalenie zobowiązany, gdyby pani minister była uprzejma zwięźle przedstawić Wysokiej Izbie informacje o wprowadzeniu w życie ustawy o kontroli skarbowej, która z kolei wejdzie w życie z dniem 7 lutego. Będę wdzięczny za spełnienie tych próśb.</u>
<u xml:id="u-238.10" who="#PosełJanuszSzymański">W ogóle jest we mnie wielki niepokój w związku z realizacją poboru tego podatku i o to wnosiłem, żeby Wysoka Izba tej informacji mogła wysłuchać.</u>
<u xml:id="u-238.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-239">
<u xml:id="u-239.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-239.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Proszę państwa, chciałbym przypomnieć, że ustaliliśmy limit czasu wystąpień poselskich na cały okres debaty i bardzo bym prosił panów posłów o przestrzeganie tego 5-minutowego limitu.</u>
<u xml:id="u-239.2" who="#WicemarszałekJózefZych">Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Marka Markiewicza z NSZZ „Solidarność”. Kolejnym mówcą będzie pan Marian Żenkiewicz z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-240">
<u xml:id="u-240.0" who="#PosełMarekMarkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ja króciutko tylko. Chcę pocieszyć pana posła Szymańskiego, że w jednej sferze żmudnych przygotowań do wprowadzenia owego podatku resort finansów, w moim przekonaniu, osiągnął doskonałość nie do podważenia. Otóż po miesiącach prac wyprodukowano deklarację podatkową na zaliczkę miesięczną na podatek dochodowy od osób fizycznych, którą każdy z płatników może otrzymać raz w miesiącu. Wygląda ona tak.</u>
<u xml:id="u-240.1" who="#komentarz">(Poseł pokazuje deklarację podatkową)</u>
<u xml:id="u-240.2" who="#PosełMarekMarkiewicz">I prawdę powiedziawszy, chcę oświadczyć, że jako prawnik po półgodzinnej lekturze owej deklaracji mogę mieć pewność w 30%, że poprawnie wypełnię tę deklarację.</u>
<u xml:id="u-240.3" who="#PosełMarekMarkiewicz">Jeżeli w połowie objaśnień w owej deklaracji resort finansów odwołuje się do ustawy, to oznacza chwalebny zamiar, by każdy podatnik pracował pod koniec miesiąca z ustawą. A nie sądzę, żeby to był najlepszy sposób skutecznego ściągania podatków. Jeżeli w pkt. 4 w deklaracji wymaga się dodatkowych jeszcze załączników, to słusznie można twierdzić, że rację mają zwolennicy oszczędzania papieru, tym bardziej że większość podatników wypełnia tylko część tego dokumentu.</u>
<u xml:id="u-240.4" who="#PosełMarekMarkiewicz">Jeżeli jednak potraktujemy sprawę poważnie, zważywszy że wobec powszechności podatku deklarację tę wypełnić powinien i zdun, i obuwnik, dawniej zwany szewcem, by nie wymieniać innych profesji, które wymagają doskonałości zawodowej, a nie kontaktu z ustawą, to można z góry przewidzieć, że żmudny wysiłek włożony w pracę nad tą deklaracją może dać w efekcie ogromne utrudzenie i pracowników urzędów skarbowych, i samych podatników, a niewielką efektywność w ściąganiu podatków. Przeto, nawiązując do myśli dziś rano wypowiedzianej przez pana posła Króla o relacji między obstrukcją a troską o szczegół, która to myśl ma wymiar nie tylko, jak sądzę, internistyczny, twierdzę, że nigdy dość dbałości o szczegół zanim powstanie tekst ustawy czy wynikającego z niej druku, żeby prawo było czytelne. Jeżeli bowiem chcemy powszechnego podatku, to jego zasady muszą być powszechnie zrozumiałe. I to jest mój postulat czy prośba pod adresem resortu finansów.</u>
<u xml:id="u-240.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-241">
<u xml:id="u-241.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-241.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Marian Żenkiewicz, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Stefan Pastuszewski, Chrześcijańska Demokracja.</u>
</div>
<div xml:id="div-242">
<u xml:id="u-242.0" who="#PosełMarianŻenkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jednym z istotnych elementów we wdrażaniu podatku od osób fizycznych jest możliwość właściwego jego ściągnięcia. W świetle tego stwierdzenia z pewnym zdumieniem przyjmuję działania Ministerstwa Finansów zmierzające do tego, aby w naszym kraju powstała grupa płatnych donosicieli. Albowiem zgodnie z tym, co wiem, w Ministerstwie Finansów ma być, lub jest już, utworzony specjalny fundusz, z którego będą nagradzani ci, którzy będą składać donosy lub, mówiąc bardziej dyplomatycznie, będą informować o tych, którzy podatków nie płacą bądź uchylają się od ich płacenia.</u>
<u xml:id="u-242.1" who="#PosełMarianŻenkiewicz">Sądzę, że wprowadzenie takich rozwiązań w system naszego prawa jest bardziej nawiązaniem do tradycji bizantyjskich czy azjatyckich niż do nowoczesnych norm europejskich. Wiemy wszyscy, że w okresie panowania systemu totalitarnego - i to nie tylko tego, który panował w naszej strefie geograficznej - szczególnie we wczesnej jego fazie, tego typu postawy były preferowane i były uważane niekiedy za wzory i normy zachowań. Myślę, że w naszej drodze ku Europie, ku nowoczesnym rozwiązaniom prawnym powinniśmy z tego typu aparatu zrezygnować. Tego typu aparat niesie jeszcze ze sobą to duże niebezpieczeństwo, że ofiarą donosów, ofiarą fałszywych posądzeń mogą paść ludzie pryncypialni, często niewygodni dla sprawujących władzę. W związku z tym prosiłbym o dwie rzeczy.</u>
<u xml:id="u-242.2" who="#PosełMarianŻenkiewicz">Po pierwsze, prosiłbym pana ministra finansów o przedstawienie Wysokiej Izbie szczegółów tego rozwiązania i potwierdzenie przedstawionych przeze mnie informacji lub zaprzeczenie im.</u>
<u xml:id="u-242.3" who="#PosełMarianŻenkiewicz">I po drugie, jeśli informacje moje są prawdziwe, jeśli zamiar taki będzie w Ministerstwie Finansów wdrażany, to chciałbym się dowiedzieć, jakie w tej sprawie ma zdanie prokurator generalny i jak ocenia on tego typu rozwiązania zarówno jeśli chodzi o nowoczesne normy prawne, jak też ze względu na etyczną stronę tego zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-242.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-243">
<u xml:id="u-243.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-243.1" who="#WicemarszałekJózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Stefana Pastuszewskiego z Chrześcijańskiej Demokracji. Kolejnym mówcą będzie pani poseł Wiesława Ziółkowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-244">
<u xml:id="u-244.0" who="#PosełStefanPastuszewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie chciałbym pogłębiać lamentu, który nastał z powodu wprowadzenia w życie podatku dochodowego od osób fizycznych. Musimy przez to przejść, jest to wejście w pewną nowoczesność. Chciałbym jedynie przypomnieć, że w innych krajach, gdy zmieniały się systemy podatkowe, też było wiele zamieszania. W związku z tym parę uwag konkretnych. Z informacji o stanie przygotowań do wprowadzenia w życie podatku dochodowego wynika, że autorzy zmian nie za bardzo liczą na skuteczne działanie systemu w tym roku, traktując ten rok jako eksperymentalno-szkoleniowy. Zbyt wolny jest tryb powoływania i powstawania służb kontroli skarbowej. Ustawa o kontroli skarbowej wejdzie w życie 7 lutego, zbyt powolny jest tryb opracowywania aktów wykonawczych do tej ustawy, nie mówiąc już o tym, że są ogromne kłopoty z ich publikacją.</u>
<u xml:id="u-244.1" who="#PosełStefanPastuszewski">Identyfikacja osób fizycznych przy pomocy systemu PESEL może okazać się mało skuteczna ze względu na dużą zawodność tego systemu, ta zawodność wynosi około 30%. W stanie wojennym bardzo często SB wyważała nie te drzwi do mieszkań, które chciała wyważyć, bo opierała się po prostu na tym systemie PESEL. Ten system został przejęty, a w dalszym ciągu jego zawodność jest bardzo duża.</u>
<u xml:id="u-244.2" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-244.3" who="#PosełStefanPastuszewski">A jak wygląda sytuacja małego zakładu budżetowego, który pragnie włączyć się w ten nowy system? Księgowa małej jednostki budżetowej otrzymała jedynie „Vademecum podatnika”, sama zgromadziła artykuły z „Rzeczpospolitej” i „Gazety Wyborczej”. Żadne szkolenia się nie odbyły, izby skarbowe bowiem proponują szkolenie za 300 tysięcy złotych od osoby, a to jest dla małych jednostek budżetowych bardzo dużo. Szkolenia te są ponadto tak niezrozumiałe, że ludzie wychodzą w trakcie ich trwania.</u>
<u xml:id="u-244.4" who="#PosełStefanPastuszewski">I jeszcze jedna uwaga na przyszłość. Niezbędne jest sprecyzowanie zasad działania służb kontroli skarbowej oraz uzbrojenie ich w skuteczne metody ścigania przestępstw podatkowych. Wykrywalność tego typu przestępstw powinna być wysoka, a kary za zatajanie dochodów tak dotkliwe, by nie warto było narażać się na ich wymierzenie. Dziesięciokrotne podwyższenie kar grzywien to zbyt słaby oręż do walki z przestępczością podatkową.</u>
</div>
<div xml:id="div-245">
<u xml:id="u-245.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-245.1" who="#WicemarszałekJózefZych">O zabranie głosu proszę panią poseł Wiesławę Ziółkowską, nie zrzeszoną. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Lech Pruchno-Wróblewski, Unia Polityki Realnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-246">
<u xml:id="u-246.0" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jestem zwolennikiem tego, aby każde prawo, a w szczególności prawo podatkowe, było prawem niezwykle przejrzystym, szczelnym, doskonale opracowanym. Jestem świadoma również tego, że w każdym państwie prawo podatkowe jest materią najbardziej skomplikowaną i jest tą materią, która, niestety, mimo najlepszych życzeń nie jest zrozumiała do końca dla każdego, każdego - powiadam, obywatela. Jest to zazwyczaj trudna materia. Proszę jeszcze uwzględnić fakt, w jakich szczególnych warunkach zmienia się u nas prawo podatkowe. Przecież my nie mamy sztabów bardzo dobrze przygotowanej, wystarczającej liczby prawników ani w rządzie, ani w Sejmie. Prawo podatkowe było opracowywane bardzo szybko, mogą się więc pojawić takie sytuacje, że będą w tej ustawie jakieś elementy nie dopracowane. Mogą one wystąpić również w deklaracjach podatkowych.</u>
<u xml:id="u-246.1" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Mnie ta deklaracja, panie pośle Markiewicz, też się nie podoba. Zastanawiałam się, jak ją zmienić, i pomyślałam sobie, że można po prostu podzielić tę deklarację w zależności od źródeł przychodów, bo nie wszyscy mają tego samego typu źródła przychodów. No ale, proszę państwa, wtedy mielibyśmy dla jednego obywatela po kilka i więcej deklaracji. Też byłoby źle, bo i w urzędzie podatkowym te deklaracje mogłyby na przykład ginąć.</u>
<u xml:id="u-246.2" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Cenię sobie wszystkie krytyczne uwagi, ale mam również świadomość, że znacznie łatwiej się krytykuje, aniżeli tak trudne prawo, jak prawo podatkowe, opracowuje. Ale nie dlatego weszłam w tym momencie na tę trybunę. Chciałam przede wszystkim uzyskać od Ministerstwa Finansów tutaj, z tej trybuny, deklarację w następującej kwestii: mianowicie w ciągu całego roku, do grudnia włącznie, płacimy zaliczki na rzecz podatku, a więc płatnikami są w przeważającej mierze zakłady pracy. Nikt z nas — z zakładów pracy — nie pójdzie do urzędu skarbowego, bo zrobi to za niego zakład pracy. Ale, proszę państwa, w końcu roku okaże się — a okaże się, sądzę, na pewno — że przytłaczająca większość, kilkanaście milionów ludzi, jeśli nie kilkadziesiąt milionów, rzuci się na urzędy podatkowe chociażby z jednego powodu, który ja oceniam bardzo pozytywnie, mianowicie ustawa przewiduje możliwość łącznego opodatkowania dochodu obojga małżonków. Powiedzmy sobie szczerze, że dla przytłaczającej większości rodzin będzie to korzystne, bo zazwyczaj tak jest, że małżonek albo małżonka zarabiają nierówną ilość pieniędzy i w związku z tym łączne opodatkowanie na pewno wpłynie pozytywnie na skalę opodatkowania. I z tej trybuny chcę usłyszeć deklarację, że urzędy skarbowe będą przygotowane do przyjęcia w końcówce roku i na początku roku tej co najmniej kilkunastomilionowej rzeszy płatników, bo jeśli nie będą dostatecznie przygotowane, a już teraz by trzeba było o tym myśleć, to obawiam się, że z tego wyjdzie wielki bałagan i pustka w budżecie państwa.</u>
<u xml:id="u-246.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-247">
<u xml:id="u-247.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Lech Pruchno-Wróblewski z Unii Polityki Realnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-248">
<u xml:id="u-248.0" who="#PosełLechPruchnoWróblewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z jednej strony cieszę się, że Ministerstwo Finansów tak późno przygotowało, zdecydowanie za późno, wszelkiego typu rozporządzenia o wprowadzeniu podatku od osób fizycznych. Martwi mnie tylko jedno, że ustawa o kontroli skarbowej wchodzi w życie z dniem 7 lutego. Obawiam się, że dotknie ona w głównej mierze małe i średnie firmy, dużych natomiast nie dotknie. I nie będę tu mówił dlaczego.</u>
<u xml:id="u-248.1" who="#PosełLechPruchnoWróblewski">Chcę powiedzieć, że po raz pierwszy od czterdziestu paru lat w naszej polskiej rzeczywistości wprowadza się ustawę o podatku od osób fizycznych. I żałuję bardzo - a dokładnie sprawdzałem w trzech urzędach skarbowych stopień przygotowania urzędników skarbowych, pracowników tych urzędów, jeżeli chodzi o świadomość, jak ten podatek naliczać, jak przygotować dokumenty i co na ten temat powinien wiedzieć przeciętny podatnik - niestety, ok. 15 stycznia br. wiedza w tym zakresie była praktycznie zerowa.</u>
<u xml:id="u-248.2" who="#PosełLechPruchnoWróblewski">Chciałbym poważniej ustosunkować się do ustawy o kontroli skarbowej. Otóż po raz pierwszy w świecie - okazuje się, że w Polsce - będzie można handlować podatkami. Wiem, że można handlować wszystkim, ale nie wolno handlować podatkami. Otóż dam przykład: powiedzmy sobie, że pan X płaci tylko i wyłącznie, jako pracownik w przedsiębiorstwie państwowym czy też prywatnym ma ubruttowione uposażenie, podatek odprowadzony przez pracodawcę. Ale pan X zna pana Y, który jest przedsiębiorcą mającym wysokie dochody. Pan Y ma konkurenta obok, pana Z, który to konkurent mu przeszkadza, bo on nie może działać bezkarnie, nie może sobie podnosić ceny. Otóż pan X sprzedaje informację panu Y, a pan Y ją wykorzystuje, robiąc donos na pana Z, w tym konkretnym przypadku. Będziemy krajem, już pewnie niedługo, w którym...</u>
<u xml:id="u-248.3" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-248.4" who="#PosełLechPruchnoWróblewski">... chwileczkę, część ludzi będzie donosić i będzie brała pieniądze z tytułu, korzystając z tej możliwości, nagrody, a część będzie czerpała uboczne, nie opodatkowane dochody od takich osób, które będą chciały płacić za tego typu informacje. Oto skutek, który w rezultacie i tak nie doprowadzi do wzrostu budżetu państwa, a Polak Polakowi będzie po prostu wilkiem. Ja już nie mówię o tym, że uchwalając jakąkolwiek ustawę w tej nowej rzeczywistości, która podobno ma zmierzać ku kapitalizmowi, należałoby się przyjrzeć, czy przypadkiem każda z tych ustaw tutaj uchwalanych nie powoduje jakichś skutków dla konkurencji między zakładami. Ta ustawa jest ustawą, która tę konkurencję po prostu zabija.</u>
<u xml:id="u-248.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-249">
<u xml:id="u-249.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Wysoki Sejmie! Wszyscy posłowie zapisani na liście mówców już się wypowiedzieli.</u>
<u xml:id="u-249.1" who="#WicemarszałekJózefZych">W czasie debaty zgłoszono wiele pytań skierowanych do ministra finansów. Wobec tego proszę panią minister, aby zechciała się ustosunkować do podniesionych tutaj kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-250">
<u xml:id="u-250.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Odpowiem może nie w kolejności na zgłaszane pytania, a raczej ustosunkuję się do problemów, które wzbudziły tutaj najwięcej emocji.</u>
<u xml:id="u-250.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">Jeżeli dobrze pojęłam państwa intencje, to największe emocje budzi sprawa funkcjonowania kontroli skarbowej - zgodnie z przepisami ustawy, która została uchwalona w ub. r., urzędy te mają zacząć funkcjonować 7 lutego br. - a zwłaszcza kwestia istnienia bądź nieistnienia tzw. funduszu operacyjnego i zasad jego funkcjonowania. Jest mi niezwykle trudno polemizować z tego typu wystąpieniami, w których zarzuty formułuje się na podstawie doniesień prasowych. Po prostu nic mi nie wiadomo na temat istnienia takiej oto możliwości, że będzie można, jak to pan poseł nazwał, handlować podatkami w ten sposób, że za doniesienie na kogokolwiek uzyska się jakiekolwiek przywileje podatkowe. Ale ponieważ jest tak, że sprawą organizacji i funkcjonowania urzędów kontroli skarbowej, także sprawą wydawania we właściwym czasie odpowiednich aktów wykonawczych tudzież sprawą określenia w przyszłości - bo na razie jeszcze nie zostały one określone, jak mi wiadomo - zasad dysponowania ewentualnym funduszem operacyjnym zajmuje się w Ministerstwie Finansów generalny inspektor kontroli skarbowej, gdyby pan marszałek pozwolił, żeby tenże generalny inspektor kontroli skarbowej mógł złożyć Wysokiej Izbie pełną informację we wszystkich interesujących panie i panów posłów sprawach, to oczywiście byłabym bardzo zobowiązana.</u>
<u xml:id="u-250.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">Powracam do ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Pierwszy zarzut, jak rozumiem, był taki, że niedostatecznie intensywnie prowadzimy akcję informacyjną. Ja wiem, że nie ma dobrych usprawiedliwień dla nie zawsze w pełni satysfakcjonujących rozwiązań wszystkich zadań czy problemów. Natomiast myślę, że na rzeczywistość nie wolno się obrażać. Otóż ustawa została opublikowana we wrześniu 1991 r., wobec czego, po przejrzeniu jej przez Senat i po zatwierdzeniu przez prezydenta, do końca roku pozostały nam na dobrą sprawę 3 miesiące. Czy to jest źle, czy to jest dobrze, w Ministerstwie Finansów sprawą wdrożenia tej ustawy mogło się zajmować ok. 10 osób. Z jednego prostego powodu - nie ma więcej osób, tzn. są wakaty i oczywiście gdyby były osoby chętne do pracy, to je zatrudnimy, nawet do prac pomocniczych, nie muszą to być fachowcy najwyższej klasy. Mimo to, jak mi się wydaje, zrobiliśmy wszystko, co w tych warunkach zrobić można było. Akty wykonawcze zostały wydane i nawet jeszcze przed opublikowaniem ich w Dziennikach Ustaw zostały przekazane w maszynopisie do urzędów i izb skarbowych i opublikowane w prasie. Zostały przygotowane formularze — za chwilę spróbuję odnieść się, jakkolwiek wyręczyła mnie w tym w znacznej mierze już pani poseł Ziółkowska, do tego wzoru formularza, który budzi najwięcej emocji. Formularze te zostały więc przygotowane i z końcem roku przekazane do urzędów i izb skarbowych. Zostało przeprowadzonych wiele szkoleń, i tu nie tylko chodzi o szkolenie urzędników skarbowych, bo ja myślę, że nawet gdyby wszyscy urzędnicy skarbowi znakomicie teoretycznie opanowali wszystkie rozwiązania zawarte w ustawie podatkowej, to zresztą jest niemożliwe bez praktycznego ich stosowania, to sukces byłby mierny, gdyby z taką informacją nie próbowano również dotrzeć do płatników, do pracodawców, do tych, którzy wypłacają wynagrodzenia i z mocy ustawy są zobowiązani do pełnienia funkcji płatników, a zwłaszcza do tych, którzy musieli wykonać niezwykle skomplikowaną operację, operację, którą właściwie w Europie tylko jedno państwo przeprowadzało, mianowicie przekształcenia wynagrodzeń i świadczeń emerytalnych i rentowych z netto na brutto. Otóż izby i urzędy skarbowe, a także pracownicy Ministerstwa Finansów przeprowadzili setki tego typu szkoleń. Opublikowaliśmy albo my bezpośrednio, albo z naszym udziałem zostały opublikowane we wszystkich czasopismach o dużym nakładzie bardzo obszerne wyjaśnienia, komentarze. Właściwie wystarczy wziąć którykolwiek z numerów „Rzeczpospolitej”, chociażby z ostatnich 2 tygodni, żeby móc się zorientować, że są tam udzielane odpowiedzi już na konkretne pytania, które mogą interesować poszczególne osoby.</u>
<u xml:id="u-250.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">Wiem, w informacji pisaliśmy o tym i, jak sądzę, pan poseł Szymański dlatego sformułował to pytanie, że zapowiadaliśmy również taką akcję informacyjną w telewizji. Nawiązaliśmy kontakt z telewizją. Ostatecznie udało nam się sformułować jak gdyby scenariusz takich 10 odcinków — czy 7, 8 odcinków — dziesięciominutowych, wyjaśnień, które naszym zdaniem powinny trafić do odbiorców, bo mają być prowadzone mniej więcej — mniej więcej, bo nie wiem, czy naszą telewizję stać na to, nie wątpię w to, że tak — tak jak robione są programy „Ekonomia na co dzień”. Czyli z udziałem również urzędników, kogoś, kto będzie urzędnikiem skarbowym, kogoś, kto będzie petentem i oczywiście uzupełnione wyjaśnieniami poszczególnych kwestii przedstawionymi w jasnej formie.</u>
<u xml:id="u-250.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">Niezależnie od tego, ponieważ rzecz jest bardzo kosztowna, a na tej sali nie muszę mówić, że Ministerstwo Finansów jako jednostka budżetowa dysponuje dokładnie takimi samymi środkami, jak wszystkie inne jednostki budżetowe, zwróciliśmy się do EWG z prośbą o sfinansowanie części kosztów związanych z szeroką kampanią informacyjną dotyczącą nowego systemu podatkowego. Przy czym chcielibyśmy - ponieważ, jeszcze raz podkreślam, jest to rzecz niezwykle kosztowna - tym razem połączyć tę kampanię z kampanią poświęconą podatkowi od wartości dodanej. Chcielibyśmy, by taka kampania odbyła się jesienią, a zatem przed terminem składania zeznań podatkowych, jako że, przypomnę, na szczęście system poboru podatku dochodowego przyjęty w naszej ustawie o podatku dochodowym jest tak skonstruowany, że większość podatników w ciągu całego roku nie będzie miała ani potrzeby, ani okazji, ani nieprzyjemności bądź przyjemności w ogóle bywania w urzędzie podatkowym, skarbowym. Wszystkie czynności związane z obliczeniem, potrąceniem i przekazaniem podatku na rachunek urzędu podatkowego będą pełniły te osoby, które dokonują wypłaty wynagrodzeń. To nie dotyczy tylko wynagrodzeń wynikających ze stosunku pracy czy też emerytur i rent, ale również dotyczy honorariów, dochodów z tytułu udziału w zyskach osób prawnych, wszystkich umów-zleceń i umów o dzieło.</u>
<u xml:id="u-250.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">W ten sposób doszliśmy do tej nieszczęsnej deklaracji. Otóż myślę, że w deklaracji najbardziej groźnie wygląda część wstępna. Korzystając z tego, że mogę tutaj na ten temat mówić, chciałabym przeprosić wszystkich, którzy będą zmuszeni tę deklarację składać, a będą to te same osoby, które podobną deklarację składały w latach poprzednich, w tym zwłaszcza w roku ubiegłym, za jedną rzecz - za to, że jest rozbudowana tak bardzo część wstępna tej deklaracji, że jest tam właśnie numer PESEL, numer REGON i numer identyfikacyjny podatnika. Dlaczego tak zrobiono? Otóż nie można załadować bazy danych opierając się na bezpośrednim zbieraniu tychże danych, np. w poszczególnych biurach meldunkowych. To jest niemożliwe. Po to, żeby nadać numery identyfikacyjne podatnikom, trzeba dokonać jakiegoś wstępnego załadowania bazy danych. Dla nas, czy tego chcemy, czy nie, jedynym źródłem informacji jest baza danych PESEL. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że nie jest to najdoskonalsza baza, ale od czegoś trzeba zacząć, a mamy ambicje, żeby wszyscy podatnicy otrzymali numery identyfikacyjne gdzieś w ciągu półtora roku. Jeżeli nam się uda w ciągu półtora roku nadać wszystkie numery identyfikacyjne, to, biorąc pod uwagę doświadczenia innych państw, będziemy uważali to za ogromny sukces. Natomiast do tego czasu będziemy musieli posługiwać się takimi numerami identyfikacyjnymi, jakie są dostępne w polskim systemie ewidencji ludności i podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-250.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">I jeszcze na moment wracając do tej deklaracji. Otóż deklarację tę będą składały osoby, które prowadzą przeważnie działalność gospodarczą, i osoby, które dokonują wynajmu lub dzierżawy rzeczy lub praw majątkowych. Wyjątkowo będą ją składały osoby wykonujące samodzielną działalność, czy to naukową, czy artystyczną, czy publicystyczną, które otrzymują swoje należności od innych osób niż osoby prawne bądź jednostki organizacyjne, bądź osoby fizyczne będące podmiotami gospodarczymi - czyli po prostu od ludności. Natomiast wszystkim innym podatek potrąci przy wypłacaniu należności ten, kto tę należność wypłaca.</u>
<u xml:id="u-250.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">Jeżeli chodzi o treść samej deklaracji, to ona naprawdę w znacznym stopniu nie odbiega od tej, jaką zawierały deklaracje, które składały osoby prowadzące działalność gospodarczą w latach poprzednich. Wobec tego zarzut, że jest ona tak strasznie skomplikowana, że z nią sobie nie będzie można poradzić, wydaje mi się nieco przesadzony. Ale ponieważ powtarzają się tego rodzaju zarzuty, w związku z tym w jednym z najbliższych programów telewizyjnych, tych, o których mówiłam, będziemy próbowali wyjaśnić czy skoncentrować swoją uwagę właśnie na tejże deklaracji. Pocieszające jest to, że pierwsza deklaracja, jaka musi być złożona do urzędu podatkowego, będzie musiała być złożona do 20 lutego. Zatem nie jest tak, że już w tej chwili wszyscy naraz chcą te deklaracje złożyć, a nie wiedzą, jak to zrobić.</u>
<u xml:id="u-250.8" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">Jeżeli chodzi o bardzo szczegółowy zarzut czy właściwie sprzeczność, którą wychwycił pan poseł Szymański, mianowicie, że rozporządzenie jest opatrzone datą 21 grudnia, a minister finansów podpisał informację 20 grudnia. Panie pośle, nie ma w tym nic zdrożnego ani kłamliwego. Po prostu jest tak, że to rozporządzenie ministra finansów było wydawane w porozumieniu z trzema innymi ministrami: z ministrem zdrowia, z ministrem pracy i polityki socjalnej oraz z ministrem edukacji narodowej, i ostatni z ministrów złożył swój podpis 21 grudnia, wobec czego rozporządzenie, które już było uzgodnione międzyresortowo i wiadomo było, że jest już podpisane przez trzech ministrów, w tym przez głównego ministra, ministra finansów, z datą 20 grudnia, oczywiście musiało mieć w ostatniej chwili tę datę zmienioną ze względu na podpis ostatniego ministra. Nie sądzę więc, żeby można było nam stawiać z tego powodu jakiś zarzut.</u>
<u xml:id="u-250.9" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">Jeżeli chodzi o apel o sprawniejszą dystrybucję dzienników ustaw, to, jak rozumiem, apel ten nie jest kierowany pod adresem ministra finansów.</u>
<u xml:id="u-250.10" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówDanutaDemianiuk">Gdyby pan marszałek zwolnił mnie z obowiązku udzielenia wyjaśnień, odpowiedzi w części dotyczącej urzędów kontroli skarbowej, tej całej kwestii z ewentualnym zobowiązaniem ministra finansów do przedłożenia odrębnej informacji na ten temat, byłabym bardzo zobowiązana.</u>
<u xml:id="u-250.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-251">
<u xml:id="u-251.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-251.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Wysoki Sejmie! Trzy zagadnienia nie uzyskały wyjaśnienia i odpowiedzi. Dwa z nich to sprawy poruszone przez pana posła Żenkiewicza.</u>
<u xml:id="u-251.2" who="#WicemarszałekJózefZych">Pierwsza — był to wniosek o zwrócenie się do prokuratora generalnego, aby zajął stanowisko, czy tzw. płatne donosicielstwo jest zgodne z przepisami prawa. Tak rozumiem wypowiedź pana posła.</u>
<u xml:id="u-251.3" who="#WicemarszałekJózefZych">Druga sprawa — minister finansów proszony był o udzielenie nam odpowiedzi, jaki ma być fundusz na tzw. nagradzane donosicielstwo. Na to pani minister nie udzieliła nam odpowiedzi, wskazując, iż odpowiedzi na to pytanie może nam udzielić inspektor operacyjny. Trzecie zagadnienie dotyczyło izb skarbowych i urzędów skarbowych. W tej części również pani minister odesłała nas do oddzielnego wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-251.4" who="#WicemarszałekJózefZych">Wysoka Izbo! Proponuję następujące rozwiązanie. Prezydium Sejmu na najbliższym swoim posiedzeniu zastanowi się nad sposobem zwrócenia się o odpowiedź oraz zaproponuje Wysokiej Izbie termin, w którym prokurator generalny, a także minister finansów, mogliby udzielić odpowiedzi na te pytania, które zostały w czasie debaty postawione.</u>
<u xml:id="u-251.5" who="#WicemarszałekJózefZych">Czy możemy przyjąć takie rozwiązanie, panie pośle?</u>
</div>
<div xml:id="div-252">
<u xml:id="u-252.0" who="#PosełMarianŻenkiewicz">Panie Marszałku! Zgadzam się z propozycją przedstawioną przez pana marszałka, z tym że chciałbym ją uzupełnić o to, by przed podjęciem ewentualnych decyzji w tej sprawie przez ministra finansów bądź przez inny organ administracji państwowej Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów mogła się z takim projektem zapoznać i wyrazić swoje stanowisko w tej sprawie, a także by Wysoka Izba również była szczegółowo poinformowana w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-253">
<u xml:id="u-253.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-253.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Uważam, że wniosek uzupełniający pana posła w pełni zasługuje na uwzględnienie.</u>
<u xml:id="u-253.2" who="#WicemarszałekJózefZych">Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-253.3" who="#WicemarszałekJózefZych">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-253.4" who="#WicemarszałekJózefZych">Wysoki Sejmie! Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm przyjął przedstawioną informację do wiadomości.</u>
<u xml:id="u-253.5" who="#WicemarszałekJózefZych">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-253.6" who="#WicemarszałekJózefZych">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-253.7" who="#WicemarszałekJózefZych">Wobec tego uznajemy, iż informacja została przyjęta do wiadomości.</u>
<u xml:id="u-253.8" who="#WicemarszałekJózefZych">Powracamy do rozpatrzenia punktu 3 porządku dziennego: Informacja o skutkach ostatnich podwyżek cen energii elektrycznej, gazu i centralnego ogrzewania dla budżetu państwa oraz spodziewanym wzroście kosztów utrzymania i planowanych rekompensatach dla najbardziej potrzebujących oraz sprawozdanie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów o projekcie oświadczenia w sprawie podwyżek cen nośników energii (druki nr 49 i 67).</u>
<u xml:id="u-253.9" who="#WicemarszałekJózefZych">Przypominam, że Sejm przed przerwą odbył debatę nad przedłożonym przez komisję projektem sprawozdania, w trakcie której posłowie zgłosili dodatkowe poprawki. Następnie odbyło się spotkanie przewodniczących komisji, pana posła sprawozdawcy oraz wnioskodawców i poprawki te zostały uściślone, wobec czego proszę pana posła Marka Borowskiego, sprawozdawcę komisji, o przedstawienie tych poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-254">
<u xml:id="u-254.0" who="#PosełMarekBorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W wyniku uzgodnień, o których mówił tu przed chwilą pan marszałek, rzecz sprowadzona została do dwóch propozycji poprawek do tekstu, który poprzednio został odczytany. Ponieważ zdecydowaliśmy, że dodatkowego druku nie będziemy państwu dostarczać ze względu na konieczność oszczędzania papieru - tekst jest krótki a poprawki proste - w związku z tym pozwolę sobie jeszcze raz przeczytać tekst pierwotny i następnie powiem, jakie poprawki - a są tylko dwie - zostały zaproponowane.</u>
<u xml:id="u-254.1" who="#PosełMarekBorowski">Tekst brzmi następująco: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej po wysłuchaniu informacji rządu o przyczynach i trybie wprowadzenia podwyżek cen nośników energii uznaje za naganny tryb wprowadzania podwyżek urzędowych cen energii elektrycznej, gazowej i cieplnej, bez uprzedniego zasięgnięcia wymaganej ustawą opinii związków zawodowych”.</u>
<u xml:id="u-254.2" who="#PosełMarekBorowski">Do tego tekstu są dwie następujące poprawki. Poprawka pierwsza polega na dodaniu zdania, w wyniku czego otrzymalibyśmy tekst dwupunktowy. Tekst, który przeczytałem przed chwilą, byłby oznaczony pkt. 1, zaś pkt 2 zawierałby zdanie następujące: „Wobec zaistniałego konfliktu Sejm wzywa rząd i związki zawodowe do zawarcia porozumienia”. Jest to poprawka zgłoszona przez pana posła Rulewskiego, zmierzająca do uzupełnienia tego tekstu o pkt 2.</u>
<u xml:id="u-254.3" who="#PosełMarekBorowski">Poprawka druga zmierza do zmiany jednego słowa w tej części przeczytanej przeze mnie — a więc w wypadku przyjęcia poprawki pana posła Rulewskiego oznaczonej pkt. 1 — a mianowicie tam, gdzie używa się słowa „naganny”, a więc: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uznaje za naganny tryb wprowadzenia...”, itd. słowo „naganny” miałoby być zastąpione słowem „niedopuszczalny”. Ze strony wnioskodawców, to znaczy pana posła Manickiego i pana posła Adamskiego, początkowo były różne propozycje, ale posłowie uzgodnili, że wspólnie mogą zaproponować taką wersję. W ich opinii potrzebne jest nieco mocniejsze zaakcentowanie niezadowolenia Wysokiej Izby z takiego właśnie trybu postępowania i uznali, iż słowo „niedopuszczalny” będzie tutaj słowem właściwym.</u>
<u xml:id="u-254.4" who="#PosełMarekBorowski">Pozostaje jeszcze jedna sprawa związana z wystąpieniem i z trochę niejasnym wnioskiem pana posła Czajki. Ostatnie słowa pana posła Czajki, które można potraktować jako pewien rodzaj wniosku, jak sądzę, brzmiały w ten sposób, iż pan poseł Czajka proponuje ponownie podjąć dyskusję celem zawieszenia tych podwyżek. Miałbym propozycję do pana posła Czajki, aby przyjął, że propozycja pana posła Rulewskiego, którą jeszcze raz powtórzę: „Wobec zaistniałego konfliktu Sejm wzywa rząd i związki zawodowe do zawarcia porozumienia”, odpowiada intencjom pana posła, ponieważ to porozumienie może obejmować różne warianty. Zgadza się, tak? Dziękuję bardzo. Zatem ten wniosek odpada i pozostają te dwa, które przedstawiłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-255">
<u xml:id="u-255.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-255.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Wysoki Sejmie! Ponieważ w proponowanym obecnie pkt. 1, zgłoszonym przez komisję, który za chwilę odczytam, jest poprawka, w związku z tym proponuję, abyśmy nad tymi dwiema poprawkami głosowali oddzielnie.</u>
<u xml:id="u-255.2" who="#WicemarszałekJózefZych">A zatem obecnie głosujemy nad pkt. 1 oświadczenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z 30 stycznia br. w sprawie podwyżek cen nośników energii. Otóż ten punkt, uzgodniony, miałby następującą treść: „1. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej po wysłuchaniu informacji rządu o przyczynach i trybie wprowadzenia podwyżek cen nośników energii uznaje za niedopuszczalny tryb wprowadzenia podwyżek urzędowych cen energii elektrycznej, gazowej i cieplnej, bez uprzedniego zasięgnięcia wymaganej ustawą opinii związków zawodowych”.</u>
<u xml:id="u-255.3" who="#WicemarszałekJózefZych">Kto z posłanek i posłów jest za przyjęciem poprawki wprowadzonej w pkt. 1...</u>
<u xml:id="u-255.4" who="#WicemarszałekJózefZych">Proszę bardzo.</u>
<u xml:id="u-255.5" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-255.6" who="#WicemarszałekJózefZych">Chwileczkę, zaraz zobaczymy, o co chodzi panu posłowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-256">
<u xml:id="u-256.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Panie marszałku, wydaje mi się, że najpierw powinien pan przeprowadzić głosowanie nad poprawką, to znaczy nad zastąpieniem słowa „naganny” słowem „niedopuszczalny”. Inaczej bowiem wyglądałoby tak, że pan daje pierwszeństwo poprawce zgłoszonej przez posła z sali, przed tekstem przygotowanym przez komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-257">
<u xml:id="u-257.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Wysoki Sejmie! Proszę zwrócić uwagę, odczytałem pełny tekst, w którym słowo „naganny” zastąpione jest słowem „niedopuszczalny”. Mogłem poddać pod głosowanie tylko poprawkę dotyczącą zmiany słowa „naganny”, natomiast odczytałem pełny tekst z tego powodu, Wysoki Sejmie, że mam doświadczenia z poprzedniej kadencji, kiedy zgłaszanie jednego wyrazu powodowało niezrozumienie.</u>
<u xml:id="u-257.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-257.2" who="#WicemarszałekJózefZych">A zatem uważam, że pomiędzy poddaniem pod głosowanie przeze mnie i pomiędzy tym, o czy powiedział pan poseł, nie ma żadnej różnicy merytorycznej. Wysoki Sejmie, jeszcze raz uściślam, że w tej poprawce dokonujemy zmiany słowa „naganny” na „niedopuszczalny”.</u>
<u xml:id="u-257.3" who="#WicemarszałekJózefZych">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-258">
<u xml:id="u-258.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Panie marszałku, jest jednak istotna różnica. Naruszenie przepisu ustawy było niewątpliwie czymś złym, czymś nagannym. Ale są sytuacje, kiedy robi się coś złego, dlatego że może być coś jeszcze gorszego. I dlatego podjęcie pewnej decyzji budżetowej, jakiejś oszczędności czy nawet jakiegoś naruszenia czyichś interesów, jeżeli tego wymaga dobro ogółu, a sytuacja krachu budżetowego dotyczy dobra ogółu, uważam, powoduje, iż słowo „niedopuszczalny” jest tutaj nie na miejscu. W związku z tym powinniśmy wybrać pomiędzy słowem „naganny” a „niedopuszczalny”.</u>
</div>
<div xml:id="div-259">
<u xml:id="u-259.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-259.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Wysoki Sejmie,...</u>
<u xml:id="u-259.2" who="#komentarz">(Poruszenie na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-259.3" who="#WicemarszałekJózefZych">... chwileczkę, myślę, że to jest typowe nieporozumienie, bo pan poseł przed chwilą rozpoczął dyskusję merytoryczną na temat: czy użyć słowa „niedopuszczalny” czy „naganny”, natomiast ja mam obowiązek poddania pod głosowanie poprawki, która przewiduje, iż w miejsce słowa „naganny” wprowadzamy wyraz „niedopuszczalny”.</u>
<u xml:id="u-259.4" who="#WicemarszałekJózefZych">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-259.5" who="#WicemarszałekJózefZych">Kto z posłanek i posłów jest za przyjęciem poprawki do pkt. 1 polegającej na tym, aby w miejsce określenia „naganny” wprowadzić słowo „niedopuszczalny”, proszę podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-259.6" who="#WicemarszałekJózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-259.7" who="#WicemarszałekJózefZych">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-259.8" who="#WicemarszałekJózefZych">Za przyjęciem poprawki głosowało 139 posłów, przeciw 115 posłów, 28 posłów wstrzymało się od głosowania. Wobec tego stwierdzam, iż poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-259.9" who="#WicemarszałekJózefZych">Przystępujemy do głosowania nad poprawką drugą, która polega na dodaniu nowego pkt. 2: „Wobec zaistniałego konfliktu Sejm wzywa rząd i związki zawodowe do zawarcia porozumienia”.</u>
<u xml:id="u-259.10" who="#WicemarszałekJózefZych">Kto z posłanek i posłów jest za przyjęciem tej poprawki, proszę podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-259.11" who="#WicemarszałekJózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-259.12" who="#WicemarszałekJózefZych">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-259.13" who="#WicemarszałekJózefZych">Za przyjęciem poprawki drugiej głosowało 129 posłów, przeciw 119 posłów, wstrzymało się od głosowania 39 posłów. Stwierdzam zatem, iż poprawka druga została przez Sejm przyjęta.</u>
<u xml:id="u-259.14" who="#WicemarszałekJózefZych">Obecnie przystępujemy do rozpatrzenia punktu 6...</u>
<u xml:id="u-259.15" who="#komentarz">(Głosy z sali: Całość.)</u>
<u xml:id="u-259.16" who="#WicemarszałekJózefZych">Przepraszam, przepraszam, pospieszyłem się.</u>
<u xml:id="u-259.17" who="#WicemarszałekJózefZych">Wysoki Sejmie! Przystępujemy do głosowania nad całością oświadczenia, łącznie z przyjętymi poprawkami.</u>
<u xml:id="u-259.18" who="#WicemarszałekJózefZych">Kto z posłanek i posłów jest za przyjęciem projektu oświadczenia w sprawie podwyżek cen nośników energii w brzmieniu zaproponowanym przez Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, łącznie z uchwalonymi przed chwilą poprawkami, proszę o podniesienie ręki i naciśnięcie przycisku.</u>
<u xml:id="u-259.19" who="#WicemarszałekJózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-259.20" who="#WicemarszałekJózefZych">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-259.21" who="#WicemarszałekJózefZych">Za przyjęciem oświadczenia głosowało 144 posłów, przeciw 135 posłów, wstrzymało się od głosowania 19 posłów.</u>
<u xml:id="u-259.22" who="#WicemarszałekJózefZych">Stwierdzam, że Sejm przyjął oświadczenie w sprawie podwyżek cen nośników energii.</u>
<u xml:id="u-259.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-259.24" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Gdzie są liberałowie na sali?)</u>
<u xml:id="u-259.25" who="#WicemarszałekJózefZych">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 6 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy Prawo geologiczne i górnicze (druk nr 33).</u>
<u xml:id="u-259.26" who="#WicemarszałekJózefZych">Proszę o zabranie głosu, w celu uzasadnienia projektu ustawy w imieniu rządu, prezesa Wyższego Urzędu Górniczego pana Janusza Steinhoffa.</u>
</div>
<div xml:id="div-260">
<u xml:id="u-260.0" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Na wstępie chciałbym wyrazić zadowolenie z faktu, że przedmiotem obrad Wysokiej Izby staje się dziś projekt ustawy Prawo geologiczne i górnicze. Jestem bowiem absolutnie przekonany, że przepisy normujące poszukiwania, rozpoznawanie i wydobywanie zasobów naturalnych, w tym zwłaszcza kopalin, stanowią istotny fragment tej części obowiązującego porządku prawnego, która wymaga niezwłocznego dostosowania do nowego modelu gospodarowania. Potrzeba ta wynika nie tylko z faktu, że geologia i górnictwo w znacznym stopniu decydują o obliczu gospodarczym naszego kraju. Konieczność istotnej przebudowy regulacji prawnej podyktowana jest także względami wynikającymi ze stale zwiększającej się współpracy międzynarodowej w rozpatrywanym zakresie.</u>
<u xml:id="u-260.1" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Stan prawny obowiązujący obecnie w zakresie szeroko rozumianego gospodarowania zasobami kopalin zasługuje na krytyczną ocenę z co najmniej dwóch powodów. Najpierw więc podkreślenia wymaga fakt, że składają się nań akty prawne nie odpowiadające już podstawowym założeniom docelowo zakładanego modelu gospodarczego. Dekret z dnia 6 maja 1953 r. Prawo górnicze, stanowiący trzon systemu prawnego górnictwa, stworzony został na potrzeby gospodarki nakazowo-rozdzielczej. Mimo wielokrotnych, cząstkowych zresztą, zmian, zdecydowanie nie odpowiada on takiej sytuacji, w której gospodarowanie zasobami kopalin stać się ma, i po części już się staje, udziałem podmiotów należących do różnych sektorów, nie tylko zaś, jak miało to miejsce dotychczas, przedsiębiorstw państwowych. Na podobnie krytyczną ocenę zasługują również inne akty prawne regulujące oznaczone rodzaje korzystania z zasobów naturalnych. Dotyczy to w szczególności ustawy z dnia 16 listopada 1960 r. Prawo geologiczne.</u>
<u xml:id="u-260.2" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Dalszym istotnym mankamentem obowiązującej regulacji prawnej jest znaczne jej rozproszenie, poza bowiem wspomnianym już Prawem geologicznym i górniczym korzystanie z zasobów naturalnych wnętrza ziemi regulowane jest wieloma dalszymi aktami prawnymi, nie tylko zresztą rangi ustawowej. Akty te wydawane były na ogół bez większej troski o ich wzajemną integrację oraz spójność z innymi fragmentami porządku prawnego. W konsekwencji, wraz z olbrzymią liczbą przepisów wykonawczych, częściowo zresztą nie publikowanych, tworzą one bardzo trudno czytelny system prawny. Utrudnia to, a czasem wręcz uniemożliwia, stosowanie prawa w rozpatrywanym zakresie.</u>
<u xml:id="u-260.3" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Sygnalizowanych mankamentów, niestety, nie usunęły nowelizacje Prawa geologicznego i górniczego dokonane ustawami Sejmu X kadencji z dnia 9 marca 1991 r. Pierwsza z nich, pomyślana jako inicjatywa rządowa, niejako z góry zakładała bardzo ograniczony zakres zmian, miały one bowiem dotyczyć jedynie koncesjonowania wydobywania kopalin i niektórych tylko problemów pozostających w ścisłym związku z tą sferą. Z inicjatywy poselskiej zakres zmian został istotnie zwiększony, albowiem częściowa przebudowa objęła również przepisy regulujące koncesjonowanie, projektowanie i wykonywanie prac geologicznych, a także sporządzanie geologicznych dokumentacji. Nie doprowadziło to jednak do usunięcia wspomnianych wyżej mankamentów, mimo bowiem rozproszenia pierwotnie zakładanego zakresu przedmiotowego obu nowelizacji, przyniosły one rozwiązania cząstkowe i doraźne. Rozwiązania te zresztą, wskutek różnych okoliczności, natrafiają na istotne przeszkody w ich pełnym wdrożeniu.</u>
<u xml:id="u-260.4" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Przedkładany Wysokiej Izbie projekt ustawy jest rezultatem prac komisji do spraw reformy Prawa geologicznego i górniczego przy prezesie Rady Ministrów, która to komisja została powołana w 1988 r. W wyniku tych prac sporządzono najpierw założenia przyszłej regulacji, zaaprobowane przez KERN w maju 1990 r. Począwszy od sierpnia 1990 r. komisja do spraw reformy Prawa geologicznego i górniczego działała w istotnie zmienionym składzie osobowym, obejmującym przedstawicieli wszystkich zainteresowanych środowisk. Doprowadziło to do znacznego przyspieszenia prac i, jak sądzę, do istotnego udoskonalenia przedkładanego projektu. Projekt ten skierowany został po wstępnym sformułowaniu do ponad 200 adresatów, celem przeprowadzenia dalszych uzgodnień i konsultacji. Adresaci tego projektu to przede wszystkim, obok urzędów centralnych, ministerstw, Naczelnego Sądu Administracyjnego, Najwyższej Izby Kontroli, również centrale związków zawodowych, Polska Akademia Nauk, środowiska geologiczne, górnicze i samorządowe.</u>
<u xml:id="u-260.5" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Ze względu na wyjątkowo interdyscyplinarny charakter regulowanej materii projekt skierowany był także do różnych komisji przygotowujących przepisy prawne wiążące się z problematyką projektowanej ustawy, celem zapewnienia niezbędnej synchronizacji przyszłego systemu prawnego. Dotyczy to w szczególności komisji opracowujących zmiany w ramach prawa cywilnego i karnego.</u>
<u xml:id="u-260.6" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Rezultatem wspomnianych uzgodnień jest m.in. to, że w projekcie ustawy przyjęto w oznaczonym zakresie spodziewane w najbliższej przyszłości zmiany w obrębie tych aktów prawnych, które pozostają w bezpośrednim związku z Prawem geologicznym i górniczym. W przedkładanym projekcie uwzględnione zostały ponadto uwagi i zastrzeżenia Rady Legislacyjnej przy prezesie Rady Ministrów oraz uwagi poszczególnych resortów. Ostateczny tekst projektu ustawy przyjęty został przez Radę Ministrów w październiku ub. r.</u>
<u xml:id="u-260.7" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Korzystając z tej okazji, chciałbym serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy przez udział w kolejnych fazach prac nad projektem ustawy oraz przez zgłoszenie cennych i inspirujących uwag przyczynili się do nadania jej ostatecznego kształtu, kompleksowej i, jak sądzę, nowoczesnej, w pełni odpowiadającej standardom światowym, proekologicznej regulacji prawnej.</u>
<u xml:id="u-260.8" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Wysoka Izbo! Materia objęta zakresem projektowanej ustawy jest niezwykle obszerna i wielopłaszczyznowa. Proszę zatem pozwolić mi na wyeksponowanie tylko tych rozwiązań, które w porównaniu z dotychczasowym stanem prawnym stanowią istotne novum, tym samym zaś zasługują na bardziej szczegółowe uwagi.</u>
<u xml:id="u-260.9" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Projektowana ustawa obejmuje swoim zakresem przedmiotowym całokształt zagadnień dotyczących:</u>
<u xml:id="u-260.10" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">— po pierwsze — szeroko rozumianej działalności geologicznej, obejmującej projektowanie i prowadzenie badań geologicznych, w tym zwłaszcza poszukiwanie, rozpoznawanie i dokumentowanie złóż kopalin oraz wód podziemnych;</u>
<u xml:id="u-260.11" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">— po drugie — wydobywania wszystkich kopalin ze złóż naturalnych;</u>
<u xml:id="u-260.12" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">— i wreszcie po trzecie — ochrony złóż kopalin, wód podziemnych oraz innych elementów środowiska w związku z prowadzeniem działalności regulowanej ustawą.</u>
<u xml:id="u-260.13" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">W przeciwieństwie zatem do dotychczasowego stanu prawnego, rozproszone dotąd przepisy zamieszczone zostały w jednym akcie rangi ustawowej. Akt ten znajdzie także odpowiednie zastosowanie do dalszych zakresów odniesienia, tj. poszukiwania i wydobywania surowców mineralnych ze zwałów po robotach górniczych i działalności przemysłowej, bezzbiornikowego magazynowania substancji i odpadów w górotworze, a także w zakresie ustalonym rozporządzeniem Rady Ministrów do prowadzenia innych, niż wymienione dotychczas, robót podziemnych z zastosowaniem techniki górniczej.</u>
<u xml:id="u-260.14" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Tak szeroko ujęty zakres przedmiotowy ustawy powinien zapewnić niezbędną kompleksowość przyszłej regulacji, co pozwoli, jak należy sądzić, na eliminację dotychczasowych trudności, na jakie napotyka stosowanie aktualnie obowiązujących przepisów. W odróżnieniu bowiem od nich projekt ustawy rezygnuje z formalnego podziału na kopaliny poddane i nie poddane prawu górniczemu, rozróżniając tzw. kopaliny podstawowe i kopaliny pospolite. Proponowany podział ma istotne znaczenie, gdyż wiąże się z nim bardzo ściśle zróżnicowanie reżimu prawnego obu wzmiankowanych grup kopalin. Zróżnicowanie to dotyczy przede wszystkim organów właściwych w zakresie koncesjonowania działalności regulowanej ustawą oraz nadzoru i kontroli nad tą działalnością. Przejawia się ono także w odniesieniu do wymagań stawianych poszczególnym podmiotom gospodarczym. Projektodawcy uznali bowiem za niezbędne dopuszczenie, w zakresie uzasadnionym okolicznościami, możliwości złagodzenia wielu rygorów ustawy w odniesieniu do poszukiwania, rozpoznawania i wydobywania kopalin pospolitych.</u>
<u xml:id="u-260.15" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Istotne znaczenie dla ochrony złóż kopalin i pewności obrotu prawnego ma jasne uregulowanie własności tych złóż. W tym zakresie projekt ustawy przejmuje, co do zasady, rozwiązania zawarte w ustawie z dnia 9 marca 1991 r., ustawy, która nowelizuje Prawo górnicze, stanowiąc, że kopaliny są własnością skarbu państwa. Wyjątek dotyczy jedynie tych kopalin, które położone są w granicach przestrzennych nieruchomości gruntowej, wtedy bowiem należą one do właściciela nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-260.16" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Skarb państwa, jako właściciel złóż kopalin, może nimi rozporządzać przez ustanawianie na rzecz innych podmiotów, za wynagrodzeniem, szczególnego prawa rzeczowego w postaci tzw. użytkowania górniczego. Wypada podkreślić, że rozporządzanie to ma odbywać się na drodze cywilnoprawnej, co powinno usunąć dotychczasowe wątpliwości dotyczące charakteru prawnego koncesji.</u>
<u xml:id="u-260.17" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">W przeciwieństwie również do regulacji obowiązującej aktualnie projekt zawiera przepisy określające treść prawa użytkowania górniczego. Przyjęto zasadę, że wszelka działalność objęta zakresem przedmiotowym ustawy wymaga koncesji. Wyjątek dotyczy jedynie poszukiwania i rozpoznawania wód podziemnych. W tym wypadku bowiem projektodawcy doszli do wniosku, że koncesjonowanie tego rodzaju działalności byłoby przejawem zbytniego formalizmu.</u>
<u xml:id="u-260.18" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Koncesja jest więc aktem nadzoru państwa nad prowadzeniem działalności regulowanej ustawą. Działalność ta nie jest bowiem obojętna z punktu widzenia nadrzędnych interesów państwa, w tym zwłaszcza ze względu na konieczną ochronę kopalin, wód podziemnych i innych elementów środowiska naturalnego.</u>
<u xml:id="u-260.19" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">W powiązaniu ze wspomnianą już instytucją użytkowania górniczego powinna ona oczywiście zapewnić prawidłowe dysponowanie zasobami złóż naturalnych. Projekt zakłada, że szczególne zasady oraz tryb wydawania koncesji, a także jej ewentualnego ograniczenia i cofania, będą w całości regulowane Prawem geologicznym i górniczym. W zakresie dotyczącym projektowania, prowadzenia i dokumentowania wyników prac geologicznych projekt zasadniczo nie odbiega od rozwiązań dotychczasowych, akcentując jedynie w większym niż dotychczas stopniu powiązanie tej działalności z zagospodarowaniem przestrzennym pozostającym w kompetencjach samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-260.20" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Podobną konstatację można by generalnie odnieść także do przepisów regulujących wydobywanie kopalin, z kilkoma jednak wyjątkami. Zważywszy, że wyjątki dotyczą zagadnień o bardzo zróżnicowanej wadze i randze, ograniczyć należy się do zasygnalizowania jedynie najbardziej istotnych z nich.</u>
<u xml:id="u-260.21" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Odnotowania wymaga zatem to, że projekt odchodzi od dotychczasowych rozwiązań w zakresie ustanawiania obszaru górniczego. W przyszłości miałoby to następować w samej koncesji, jako jeden z elementów decyzji koncesyjnej. Rozwiązanie takie jest wyrazem tendencji zmierzającej do odchodzenia od zbędnego formalizmu, do uproszczenia tych wszystkich przedsięwzięć natury formalnej. W decyzji koncesyjnej byłyby również wyznaczane granice terenu górniczego, zdecydowanie ściślej dotąd powiązanego z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-260.22" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">W nawiązaniu do ustaleń wynikających z tego planu zagospodarowania przestrzennego, a więc w pełni respektując konstytucyjne uprawnienia samorządu terytorialnego, a także uwzględniając konieczne inne przesłanki, przedsiębiorca winien sporządzić projekt zagospodarowania złoża i uzyskać stosowne zatwierdzenia organu koncesyjnego. Przepisy proponowane w odniesieniu do wspomnianego projektu w znacznym stopniu rozbudowują dotychczas obowiązującą regulację. Generalnym ich celem jest zapewnienie w powiązaniu z pozostałymi instrumentami znacznie ściślejszej integracji działalności regulowanej ustawą z inną działalnością prowadzoną w obrębie tej samej przestrzeni.</u>
<u xml:id="u-260.23" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Projekt ustawy recypuje, z niezbędnymi drobnymi modyfikacjami, przepisy dotyczące opłat za prowadzenie działalności regulowanej ustawą, odróżniając jednak - i to jest istotne - wyraźnie wspomniane opłaty od wynagrodzenia za ustanowienie użytkowania górniczego. To ostatnie jest bowiem świadczeniem o charakterze cywilnoprawnym w przeciwieństwie do opłat mających charakter daniny publicznej.</u>
<u xml:id="u-260.24" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Generalnej zmianie ulegają natomiast dotychczasowe reguły rządzące stosunkami sąsiedzkimi oraz odpowiedzialnością odszkodowawczą. W ramach pierwszego ze wspomnianych zakresów, zamiast dotychczasowych cząstkowych instrumentów, za pomocą których dochodzi do ograniczenia prawa własności, takich jak na przykład czasowe zajęcie nieruchomości czy też prawa wstępu na nią, ustawa wprowadza jeden środek prawny. Jest nim uprawnienie do żądania przeniesienia własności bądź jej ograniczenia dla zapewnienia możliwości wykonywania uprawnień objętych niniejszą ustawą. Ewentualne spory w tym zakresie mogą być rozstrzygane przez sądy powszechne. Jeszcze dalej idące zmiany wprowadza projekt ustawy w odniesieniu do odpowiedzialności odszkodowawczej. Przede wszystkim - to jest bardzo istotne - zrywa z pojęciem szkody górniczej i dotychczasową kazuistyką przepisów rządzących naprawianiem tych szkód. Zasadą jest odesłanie do reguł określonych w Kodeksie cywilnym z niezbędnymi modyfikacjami podyktowanymi specyfiką normowanej działalności. Takie ukształtowanie materialno-prawnych reguł odpowiedzialności pociągnąć musiało za sobą generalną zmianę trybu dochodzenia roszczeń. Ustawa przewiduje przekazanie tych spraw w całości do sądów powszechnych, uzależniając jednak wystąpienie na drogę sądową od wyczerpania obligatoryjnego postępowania ugodowego między poszkodowanym a podmiotem odpowiedzialnym za szkodę. W sposób kompleksowy, co do zasady zbliżony do dotychczasowego, uregulowane zostały zarówno organizacja, jak i zadania oraz kompetencje organów państwowej administracji geologicznej i państwowego nadzoru górniczego.</u>
<u xml:id="u-260.25" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Inne, mniej istotne zmiany trzeba z konieczności, oczywiście, w tym krótkim wystąpieniu pominąć, odnotowując jedynie na zakończenie dwie, jak się wydaje, nader istotne kwestie. Pierwsza z nich dotyczy przepisów przejściowych i końcowych, jako że ustawa zawiera sporą ich liczbę, co jest oczywiście nieodzowne dla zapewnienia spójności obowiązującego porządku prawnego. Zarazem jednak, ze względu na trwającą intensywną przebudowę tego porządku, zachodziła czasem konieczność przygotowania rozwiązań o charakterze wariantowym, co szczególnie dotyczy przepisów karnych. Druga ze wspomnianych kwestii odnosi się do przepisów wykonawczych. Wraz z ustawą przygotowane zostały również ich projekty. Przedłożę te projekty jako materiał informacyjny, przydatny — jak sądzę — w trakcie prac nad projektem ustawy w komisjach sejmowych. Pragnę poinformować, że prace nad ostatecznym kształtem tych aktów wykonawczych są aktualnie kontynuowane i wszystkie zamieszczone w projekcie ustawy delegacje zostaną wykonane przed jej wejściem w życie. W tym ostatnim zakresie zaś przewidziane zostało sześciomiesięczne vacatio legis, co — biorąc pod uwagę skalę dokonywanych zmian — wydaje się być okresem naprawdę niezbędnym.</u>
<u xml:id="u-260.26" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Trudno oczywiście przecenić znaczenie omawianych regulacji prawnych, Polska jest bowiem krajem o znacznych zasobach naturalnych, których wykorzystanie, jak wiemy doskonale z przeszłości, nie zawsze było w pełni racjonalne. Z zasady też nie uwzględniano interesów społeczności lokalnej, czego widomym dowodem jest skala zniszczeń terenów, na których przez wiele lat prowadzono wydobycie kopalin. Dla zapewnienia prawidłowego gospodarowania tymi zasobami niezbędny jest spójny, jasny i stabilny zespół przepisów. Przesłanka ta ma również dodatkowe znaczenie w kontekście stale zwiększającego się zainteresowania podmiotów zagranicznych rozpoznawaniem i eksploatacją należących do nas zasobów naturalnych.</u>
<u xml:id="u-260.27" who="#PrezesWyższegoUrzęduGórniczegoJanuszSteinhoff">Wyrażam przekonanie, że możliwie szybkie wprowadzenie w życie proponowanych rozwiązań - po niezbędnych ewentualnie korektach w ramach dalszych prac legislacyjnych w parlamencie - pozwoli na prowadzenie właściwej z punktu widzenia interesów państwa polityki gospodarowania surowcami mineralnymi, uwzględniającej ich racjonalne wykorzystanie oraz ochronę, przy równoczesnym - i to chciałbym podkreślić - podmiotowym traktowaniu interesów społeczności lokalnej. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-260.28" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-261">
<u xml:id="u-261.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu prezesowi.</u>
<u xml:id="u-261.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-261.2" who="#WicemarszałekJózefZych">Na wstępie informuję, że w pierwszej kolejności będą wystąpienia klubowe. Dotychczas jest 8 zgłoszeń. Później są przewidziane wystąpienia indywidualne. Tutaj mamy 14 chętnych.</u>
<u xml:id="u-261.3" who="#WicemarszałekJózefZych">Jako pierwszy głos zabierze pan poseł Piotr Polmański z Unii Demokratycznej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Czesław Śleziak z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-262">
<u xml:id="u-262.0" who="#PosełPiotrPolmański">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Unia Demokratyczna, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, miał prawo oczekiwać, że obradując dziś nad materią ustawową o fundamentalnym znaczeniu dla ustrojowej transformacji Sejm będzie miał do dyspozycji projekt ustawy o Prawie geologicznym i górniczym, który uwzględniałby postępujące przeobrażenia gospodarcze i społeczne. Niestety nie jest to projekt na miarę naszych oczekiwań. Nie jest to dobre prawo. Przedstawienie w tak krótkim czasie wyczerpującej oceny przedłożonego projektu ustawy nie jest możliwe. Zabierając przeto głos w imieniu klubu, pragnę się odnieść wyłącznie do kwestii o charakterze kluczowym.</u>
<u xml:id="u-262.1" who="#PosełPiotrPolmański">Po pierwsze, należy przyznać, że koncepcja ustawy zmierzająca do połączenia w ramach jednej ustawy treści zawartych obecnie w trzech aktach normatywnych jest w pełni uzasadniona. Górnictwo i geologia są dziedzinami tak sobie bliskimi, że ich dotychczasowe uregulowanie w dwóch różnych aktach normatywnych było sztuczne.</u>
<u xml:id="u-262.2" who="#PosełPiotrPolmański">Wyjątkowo niejasno natomiast przedstawia się zakres projektowanej ustawy. O ile nie budzi większych zastrzeżeń objęcie nim wykonywania prac geologicznych i wydobywania kopalin, o tyle istotne wątpliwości powstają w odniesieniu do wód podziemnych. Choć ustawa nie stosuje się do korzystania z wód w zakresie uregulowanym odrębnymi przepisami, to jednak przeczą temu liczne dalsze rozwiązania, odnoszące się do różnego rodzaju oddziaływań na stosunki wodne, na przykład art. 6, art. 32 i inne. Problem ten został rozwiązany wyjątkowo niejednoznacznie, co w powiązaniu z dotychczasową praktyką stosowania prawa wodnego do działalności w zakresie poszukiwania i wydobywania kopalin może prowadzić do niekorzystnych dla gospodarki wodnej następstw. Prawo wodne wymaga bowiem zezwolenia wodnoprawnego na każdą działalność, która mogłaby wywierać szkodliwy wpływ na stosunki wodne. W odniesieniu do górnictwa i geologii wymagania te nie są jednak przestrzegane.</u>
<u xml:id="u-262.3" who="#PosełPiotrPolmański">Nie znajduje również racjonalnego uzasadnienia objęcie projektowaną ustawą działalności w zakresie poszukiwania i wydobywania surowców mineralnych znajdujących się w zwałach po działalności przemysłowej (np. hałdy pohutnicze). W tym zakresie powinno wystarczać posługiwanie się powszechnie obowiązującymi wymaganiami dotyczącymi ochrony i kształtowania środowiska, bez potrzeby sięgania do Prawa górniczego. Jego rozwiązania są bowiem dość sformalizowane i mogą zniechęcać do podejmowania takiej działalności (w istocie zmierza ona do ochrony środowiska, należy więc do niej zachęcać).</u>
<u xml:id="u-262.4" who="#PosełPiotrPolmański">O ile trafna jest myśl, by Prawem górniczym objąć wydobywanie wszystkich kopalin, o tyle sposób jej realizacji może budzić wątpliwości. Wykaz tzw. kopalin podstawowych jest niezwykle obszerny i nawiązuje do obecnych wzorów opartych na scentralizowanym modelu gospodarowania, nie uwzględniającym zasad gospodarki rynkowej.</u>
<u xml:id="u-262.5" who="#PosełPiotrPolmański">Konsekwencją rozwiązań przyjętych w art. 5 winno stać się również uchylenie wszystkich innych aktów normatywnych, regulujących zasady wydobywania kopalin. Z nieznanych przyczyn projekt jednak tego nie przewiduje, w sposób dorozumiany zakładając utrzymanie niektórych z tych rozwiązań (torf, kopaliny w gruntach pod wodami wydobywane na mocy prawa wywłaszczeniowego), co w sumie prowadzi do nieuzasadnionego rozproszenia i zróżnicowania instrumentów nadzoru nad wykonywaniem takiej działalności. Brak ku temu jakiegokolwiek uzasadnienia.</u>
<u xml:id="u-262.6" who="#PosełPiotrPolmański">Po drugie, znaczny sprzeciw budzi zarówno potrzeba, jak i sposób definiowania niektórych pojęć ustawowych zawartych w art. 6. Wprawdzie nawiązują one do niektórych wzorów obecnego ustawodawstwa, jednakże - ze względu przede wszystkim na wyjątkowo nieostre kryteria tych definicji - ich przydatność jest co najmniej problematyczna. Z powodzeniem większość z nich można zatem pominąć.</u>
<u xml:id="u-262.7" who="#PosełPiotrPolmański">Po trzecie, Klub Parlamentarny Unia Demokratyczna uważa za całkowicie zbędną konstrukcję tzw. własności górniczej zawartą w art. 7 projektu ustawy. Terminologicznie nawiązuje ona wprawdzie do Prawa górniczego z 1930 r., jednakże pod wspomnianym określeniem kryje się całkiem inna treść. Należy bowiem pamiętać, że złoża kopalin mogą się znajdować zarówno w granicach nieruchomości gruntowych, jak i poza tymi granicami. Trzeba więc szukać wspólnej kategorii prawnej niezbędnej do określenia uprawnień właściciela względem tych złóż, a taką kategorią może być tylko własność, bez przymiotnika. Jeżeli wprowadza się inną kategorię własności, to wymaga to określenia, czym one się od siebie różnią. Nie pamięta się nadal, że skarb państwa lub inna państwowa osoba prawna może być właścicielem nieruchomości gruntowej (złóż kopalni w granicach tej nieruchomości się znajdujących) i że kwestię tę reguluje Kodeks cywilny.</u>
<u xml:id="u-262.8" who="#PosełPiotrPolmański">Po czwarte, kolejne zastrzeżenia budzą zakres i tryb koncesjonowania. Szczególnie krytycznie wypada się odnieść do art. 15 ust. 5. Podważa on zasady prawa samorządowego, a zwłaszcza narusza konstytucyjną zasadę samodzielności gmin. Obecnie udzielenie koncesji wymaga uzgodnienia z organami samorządu terytorialnego, projekt zakłada zaś wyłącznie uzyskanie opinii gminy, która nie jest przecież wiążąca dla organu koncesyjnego. Rozwiązanie to wypada ocenić jako wadliwe, a nawet będące krokiem wstecz w stosunku do stanu ukształtowanego nowelami z 9 marca 1991 r. Rozwiązanie zawarte w projekcie zdaje się zmierzać do utrzymania praktyki polegającej na tym, że górnictwo funkcjonuje poza powszechnie obowiązującymi rygorami w zakresie ekologii, zwłaszcza zaś wynikającymi z planów zagospodarowania przestrzennego. Skutki tego są dobrze znane. Należy zatem unikać rozwiązań, które mogą stwarzać możliwości utrzymania takiej praktyki. Zarówno art. 15 ust. 5, jak też niektóre inne rozwiązania projektu mogą bowiem doprowadzić do tego, że samodzielność gminy stanie się po części fikcją. Jeśli ma być w Polsce porządek prawny, to nie wolno stwarzać sytuacji, w której górnictwo robi, co chce i jedynie zasięga opinii organów ochrony przyrody. Mój klub, Klub Parlamentarny Unia Demokratyczna, zdecydowanie sprzeciwia się takiemu rozwiązaniu. To nie jest dobre prawo.</u>
<u xml:id="u-262.9" who="#PosełPiotrPolmański">Po piąte, na mocy obecnego stanu prawnego podstawowym instrumentem ochrony i kształtowania środowiska, w tym określającym sposób integracji górnictwa z innymi rodzajami korzystania ze środowiska, jest plan zagospodarowania przestrzennego. Zasada ta nie została jednak wyraźnie wypowiedziana w dotychczasowym Prawie górniczym. Instrument ten spoczywa w ręku gminy, w praktyce jest jednak stosowany w ograniczonym zakresie, a nawet neguje się dopuszczalność odnoszenia go do górnictwa. Sytuacja ta musi ulec zmianie, przede wszystkim przez wzmocnienie pozycji gmin.</u>
<u xml:id="u-262.10" who="#PosełPiotrPolmański">Art. 53 projektu ustawy dopuszcza zatwierdzenie projektu zagospodarowania złoża w oderwaniu od planu zagospodarowania przestrzennego, w dodatku bez udziału gminy, która znowu traci wpływ, zwłaszcza w zakresie ochrony środowiska w związku z wydobywaniem kopalin. Nie wiadomo też, dlaczego tryb zatwierdzania projektów prac geologicznych i dokumentacji geologicznych mają określać przepisy wykonawcze (art. 48), a zwłaszcza dlaczego nie wystarczą tu rozwiązania wynikające z Kodeksu postępowania administracyjnego. Istnieje obawa, że może w ten sposób dojść do powstania pozakodeksowej procedury administracyjnej, m.in. zmierzającej do wyeliminowania gminy z udziału w zatwierdzaniu takich projektów lub dokumentacji, jak to np. ostatnio przyjęto przy ustalaniu opłat eksploatacyjnych. Wbrew pozorom decyzje o zatwierdzaniu projektu i dokumentacji wywierają istotny wpływ na kształtowanie i ochronę środowiska. Należy dodać, że ustawa o samorządzie terytorialnym zapewnia gminom daleko idącą autonomię w zakresie ładu przestrzennego i planowania przestrzennego, chronioną sądownie, co rodzi ten skutek, że żadna decyzja ingerująca w tę autonomię nie może być podjęta bez zgody właściwej terytorialnie gminy.</u>
<u xml:id="u-262.11" who="#PosełPiotrPolmański">Po szóste, odpowiedzialność cywilna. Generalna koncepcja polegająca na powrocie do zasad odpowiedzialności z Kodeksu cywilnego, likwidacji odrębnych komisji orzekających w sprawach szkód górniczych i przekazaniu rozstrzygania sporów sądom, zasługuje na aprobatę. Nie do końca jednak można się zgodzić z proponowanymi rozwiązaniami szczegółowymi, zbyt skomplikowanymi i wprowadzającymi za dużo odstępstw od Kodeksu cywilnego, po części merytorycznie nieuzasadnionych.</u>
<u xml:id="u-262.12" who="#PosełPiotrPolmański">Trafny wydaje się pogląd, że trzeba zmienić w sposób zasadniczy ujęcie przepisów o odpowiedzialności cywilnej w ustawie Prawo geologiczne i górnicze. Należy ograniczyć się wyłącznie do generalnych zasad. Zgodnie z pierwszą odpowiedzialność cywilna z tytułu wyrządzenia szkody lub obowiązku zapobiegania szkodom w związku z działalnością geologiczną i górniczą następuje na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego z niezbędną liczbą wyłączeń od tej zasady, zgodnie zaś z drugą, o charakterze procesowym, orzekanie przekazuje się sądom powszechnym i upoważnia poszkodowanych do zrzeszania się w celu wspólnego dochodzenia roszczeń.</u>
<u xml:id="u-262.13" who="#PosełPiotrPolmański">Istnieje duże prawdopodobieństwo, wynikające z ostatniej wersji projektu ustawy o ochronie środowiska, że możemy się spotkać nie tylko z dwoma, ale i trzema reżimami odpowiedzialności za szkodę wynikającą z działalności górniczej i geologicznej:</u>
<u xml:id="u-262.14" who="#PosełPiotrPolmański">1) reżim Kodeksu cywilnego,</u>
<u xml:id="u-262.15" who="#PosełPiotrPolmański">2) reżim ustawy o ochronie środowiska,</u>
<u xml:id="u-262.16" who="#PosełPiotrPolmański">3) reżim Prawa geologicznego i górniczego.</u>
<u xml:id="u-262.17" who="#PosełPiotrPolmański">Łatwo sobie wyobrazić, jakie to pociągnie za sobą skutki. Należałoby zatem unikać w regulacjach Prawa geologicznego i górniczego rozwiązań, które mogą się znaleźć i zapewne znajdą w ustawie o ochronie środowiska.</u>
<u xml:id="u-262.18" who="#PosełPiotrPolmański">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Parlamentarny Unia Demokratyczna po wnikliwej ocenie projektu ustawy, biorąc również pod uwagę liczne i bardzo krytyczne opinie wielu ekspertów oraz różnych środowisk samorządowych, uznał, że należałoby projekt ustawy odesłać wnioskodawcy. Uwzględniając jednak oczekiwania społeczne i konieczność dostosowania tego prawa do postępujących przeobrażeń gospodarczych, mój klub zgłasza wniosek o skierowanie tego projektu do 5 komisji, w celu dokonania jego głębokiej analizy i przeredagowania. Chodzi o Komisje: Ustawodawczą, Systemu Gospodarczego i Przemysłu, Polityki Społecznej, Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, a także Samorządu Terytorialnego. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-262.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-263">
<u xml:id="u-263.0" who="#WicemarszałekJózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Czesława Śleziaka z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Józef Pawlak z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-264">
<u xml:id="u-264.0" who="#PosełCzesławŚleziak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z upoważnienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej - Klub Parlamentarny mam zaszczyt zaprezentować nasze z konieczności skrótowe stanowisko i opinię o projekcie ustawy Prawo geologiczne i górnicze. Materia jest niezmiernie skomplikowana i to w różnych aspektach. Ocena przedłożonego projektu ustawy, chociażby pod kątem dostosowania jej do potrzeb reformującej się gospodarki, jest w chwili obecnej bardzo trudna. Wynika to m.in. z braku polityki gospodarczej państwa. Niepewny jest system bankowy, kredytowy itd. W tej sytuacji można oceniać zgodność projektu ustawy z ogólnymi trendami w gospodarce oraz stopień zbieżności z zamierzeniami w niektórych segmentach gospodarki. Rzecz jasna nie są to jedyne czy nawet podstawowe kryteria oceny projektu. Podkreślić należy również odmienne opcje środowisk górniczych i geologicznych, jak też zróżnicowanie w samych środowiskach, i to zarówno w sprawach kluczowych, jak i szczegółowych. W tej sytuacji klub nie rości sobie pretensji do przedstawienia wyczerpującej opinii. W naszym przekonaniu większość zapisów projektu ustawy wymagałaby zasadniczego komentarza. Stosowne szczegółowe propozycje zgłosimy w toku dalszych prac nad ustawą. Z upoważnienia klubu, opierając się na ekspertyzach, opiniach, stanowiskach i konsultacjach z zainteresowanymi środowiskami, odniosę się do problemów, w naszym przekonaniu, kluczowych. Odniosę się przede wszystkim do problematyki interesów samorządu terytorialnego oraz ochrony środowiska, problematyki, która, w przekonaniu klubu, ma znaczenie szczególne.</u>
<u xml:id="u-264.1" who="#PosełCzesławŚleziak">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Projekt ustawy Prawo geologiczne i górnicze jest ze wszech miar celowym i niezbędnym uregulowaniem prawnym. Jego zaletą jest skupienie w jednym akcie prawnym problematyki geologicznej i górniczej, dotychczas - o czym tu była mowa - rozproszonej zarówno w wielu podstawowych aktach, jak też w licznych aktach nie zawsze rangi ustawowej. Odnotujmy na marginesie, że tak niedawne zmiany Prawa geologicznego i górniczego nie odniosły zakładanych skutków m.in. ze względu na niewydanie na czas przepisów wykonawczych.</u>
<u xml:id="u-264.2" who="#PosełCzesławŚleziak">Jak już zaznaczyłem, przedstawiony projekt jest materią złożoną tak w sensie prawnym, ekonomicznym, jak i społecznym. Na obecnym etapie prac trudno podzielić wiele zawartych w nim propozycji. Część z nich musi budzić zdecydowany sprzeciw.</u>
<u xml:id="u-264.3" who="#PosełCzesławŚleziak">Niejednoznacznie uregulowano, wręcz niestarannie powiązano Prawo geologiczne i górnicze z Prawem wodnym, co może prowadzić do niekorzystnych następstw dla gospodarki wodnej.</u>
<u xml:id="u-264.4" who="#PosełCzesławŚleziak">Trudno doszukać się sensownego uzasadnienia dla objęcia projektowaną ustawą działalności w zakresie poszukiwania i wydobywania surowców mineralnych znajdujących się w zwałach po działalności przemysłowej (np. hałdy pohutnicze).</u>
<u xml:id="u-264.5" who="#PosełCzesławŚleziak">Budzi wątpliwości sposób realizacji wydobywania kopalin. Ich wykaz jest niezwykle obszerny i nawiązuje, jak była tu mowa poprzednio, do wzorów opartych na scentralizowanym modelu gospodarki. Zastrzeżenia budzi również konstrukcja tzw. własności górniczej. Chciałoby się zapytać, czy nie jest to mnożenie bytów ponad potrzebę. Może to być też źródłem wielu kontrowersji różnej natury.</u>
<u xml:id="u-264.6" who="#PosełCzesławŚleziak">Zastrzeżenia budzą zakres i tryb koncesjonowania. Proponowane w tym zakresie rozwiązania mogą doprowadzić do wyłączenia wielu rygorów ustawy, w tym dotyczących kluczowej sprawy ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-264.7" who="#PosełCzesławŚleziak">Trudno jest zaakceptować art. 14 ust. 5, w gruncie rzeczy podważający zasadę prawa samorządowego, zasadę samodzielności gminy. W tym względzie istotę problemu można przedstawić tak: dotychczas udzielenie koncesji wymagało uzgodnienia z samorządem terytorialnym, projekt zakłada wyłącznie uzyskanie opinii gminy, ta zaś nie jest wiążąca dla organu koncesyjnego. Jest to, co trzeba podkreślić, cofnięcie w stosunku do nowel z marca 1991 r. Zadać by trzeba pytania: czy projektodawcom nie chodzi o to, by wprowadzona została praktyka funkcjonowania górnictwa poza rygorami w zakresie ekologii? Czy nie chodzi o to, by samodzielność gmin w tym zakresie stała się fikcją? Wyrażamy również opinię, że uzgodnienie z samorządem udzielenia koncesji jest również uzasadnione tym, że na obszarze planowanych robót mogą występować dobra istotne ze względu na interes społeczności lokalnej, które w wielu wypadkach mogą być ważniejsze od korzyści uzyskanych poprzez prowadzenie działalności objętej koncesją.</u>
<u xml:id="u-264.8" who="#PosełCzesławŚleziak">Nie są dostatecznie jasne przepisy dotyczące obszaru i terenu górniczego. Brakuje sprecyzowania pojęć obszaru i terenu górniczego. Ma to istotne znaczenie zarówno dla zagospodarowania powierzchni terenu górniczego, jak i dla jego ochrony, a w konsekwencji dla zapobiegania powstawaniu szkód górniczych.</u>
<u xml:id="u-264.9" who="#PosełCzesławŚleziak">W dotychczasowym stanie prawnym podstawowym instrumentem ochrony i kształtowania środowiska, w tym - określającym sposób integracji górnictwa z innymi rodzajami korzystania ze środowiska, jest plan zagospodarowania przestrzennego. I chociaż instrument ten jest w ręku gminy, w praktyce stosowany jest, z różnych zresztą względów, w zakresie bardzo wąskim. Pozycja gmin powinna tu zostać wzmocniona.</u>
<u xml:id="u-264.10" who="#PosełCzesławŚleziak">Naszą uwagę zwraca propozycja rozwiązań dotyczących opłaty eksploatacyjnej. Jesteśmy zdania, że gmina musi mieć realny wpływ na wysokość takiej opłaty. Opowiadamy się za ustanowieniem karnej opłaty eksploatacyjnej, która m.in. powinna stanowić ważny element ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-264.11" who="#PosełCzesławŚleziak">Istotne braki dostrzegamy w propozycjach dotyczących odpowiedzialności za szkody. Rozdział dotyczący szkód górniczych wymaga zdecydowanego przeredagowania w taki sposób, aby obywatel miał świadomość, że jego sprawy załatwiane są sprawnie i zgodnie z poczuciem sprawiedliwości. Nieprecyzyjne jest pojęcie „szkoda górnicza”. Trzeba głęboko przemyśleć proponowane powierzenie sądom powszechnym spraw o szkody górnicze. Przy mało precyzyjnym zapisie spowoduje to zarówno wydłużenie czasu trwania postępowania, jak i jego zbiurokratyzowanie, nie mówiąc o osłabieniu merytorycznej oceny wykroczeń. Będzie to miało niewątpliwie negatywny wpływ na stan dyscypliny i bezpieczeństwa pracy w zakładach górniczych.</u>
<u xml:id="u-264.12" who="#PosełCzesławŚleziak">Wiele wątpliwości wzbudzają kompetencje organów nadzoru górniczego. Organ państwowego nadzoru górniczego nie jest w stanie badać każdego wypadku, zagrożenia czy grożącego niebezpieczeństwa zaistniałego w zakładzie górniczym.</u>
<u xml:id="u-264.13" who="#PosełCzesławŚleziak">Wątpliwości wzbudza art. 74. Należy ponownie przemyśleć strukturę ratownictwa górniczego. Oprócz kopalnianych drużyn ratowniczych należy przewidzieć konieczność zachowania ratownictwa górniczego na szczeblu ponadzakładowym, jest to bowiem konieczne chociażby w takiej sytuacji, kiedy np. wydarzą się duże katastrofy, w wypadku których siły własne zakładu mogą okazać się niewystarczające.</u>
<u xml:id="u-264.14" who="#PosełCzesławŚleziak">Wreszcie aktualny stan prawa sprzyja, powiedzmy to wprost, ukrywaniu kosztów rzeczywistego oddziaływania górnictwa na środowisko. W projekcie nie znajdujemy rozwiązań tego problemu.</u>
<u xml:id="u-264.15" who="#PosełCzesławŚleziak">Są wreszcie rejony, gdzie istnieje pilna potrzeba podjęcia prac w kierunku tworzenia odrębnych, szczególnych rozwiązań normatywnych określających reżim ochrony i kształtowania środowiska na obszarach szczególnego zagrożenia ekologicznego. Sądzę, że np. jest to obszar Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego, ale nie tylko, bo przecież takich obszarów jest wiele. Stosowanie zwykłych aktów ochrony środowiska nie da zadowalających efektów.</u>
<u xml:id="u-264.16" who="#PosełCzesławŚleziak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Konkludując, za główne kierunki dalszych prac Sojusz Lewicy Demokratycznej — Klub Parlamentarny uznaje:</u>
<u xml:id="u-264.17" who="#PosełCzesławŚleziak">— po pierwsze — niedopuszczenie do realnego zagrożenia zasady samodzielności gmin;</u>
<u xml:id="u-264.18" who="#PosełCzesławŚleziak">— po drugie — dostosowanie prawa do społecznej gospodarki rynkowej;</u>
<u xml:id="u-264.19" who="#PosełCzesławŚleziak">— po trzecie — właściwe powiązanie Prawa geologicznego i górniczego z ochroną środowiska;</u>
<u xml:id="u-264.20" who="#PosełCzesławŚleziak">— po czwarte — podjęcie rozwiązań określających reżim ochronny obszarów szczególnego zagrożenia ekologicznego;</u>
<u xml:id="u-264.21" who="#PosełCzesławŚleziak">— po piąte — sprawą istotną jest również przemyślenie dostosowania naszego prawa do wymagań przewidzianych umowami o stowarzyszeniu z Europejską Wspólnotą Gospodarczą;</u>
<u xml:id="u-264.22" who="#PosełCzesławŚleziak">— po szóste — nie mniej istotne są sprawy bezpieczeństwa i higieny pracy, również tylko sygnalizowane, nie do końca dopracowane.</u>
<u xml:id="u-264.23" who="#PosełCzesławŚleziak">Wreszcie pragnę zwrócić uwagę na jeden aspekt sprawy. W wypadku wielu ustaw - mimo ich najlepszego przygotowania - po roku okazywało się, że jest tak, a nie inaczej, chociażby z tego względu, że po prostu równolegle nie towarzyszyły im akty wykonawcze. Inaczej można by oceniać ustawę, gdyby równolegle pracować nad aktami wykonawczymi.</u>
<u xml:id="u-264.24" who="#PosełCzesławŚleziak">Chciałbym poprzeć wnioski zgłoszone przez pana posła Polmańskiego; zresztą chyba jego sposób myślenia - nie wiem, czy to kwestia województwa - był podobny w tym zakresie. Proponuję poprzeć zgłoszone tutaj wnioski dotyczące dalszych prac nad ustawą.</u>
<u xml:id="u-264.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-265">
<u xml:id="u-265.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-265.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Obecnie proszę o zabranie głosu pana posła Józefa Pawlaka z PSL. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Feliks Bronisław Pieczka z ZChN.</u>
</div>
<div xml:id="div-266">
<u xml:id="u-266.0" who="#PosełJózefPawlak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dział gospodarczy, jakim jest przemysł surowcowy, wymaga należytego umocowania prawnego w gospodarce państwa. Wymaga on jasnego określenia w gospodarce rynkowej. Podstawowymi aktami prawnymi dla tej ważnej gałęzi gospodarki są: Prawo geologiczne i Prawo górnicze. Środowiska inżynieryjno-techniczne branży wydobywczej na co dzień krytycznie oceniają główne przepisy wykonawcze, które w całości opracowane są przez władze górnicze, bez udziału praktyków z przemysłu. Nasuwa się wniosek, że dojrzał czas generalnego prześwietlenia przepisów dotyczących tej ważnej gałęzi przemysłu. Generalny wniosek, jaki się nasuwa, to ten, że Prawo geologiczne w przeważającej części powinno w realizacji praktycznej być domeną władz geologicznych, zaś bezpieczeństwo w górnictwie winno stanowić właściwość urzędów górniczych. Tak nie jest. Gospodarka zasobami w całości została przemieszczona do urzędów górniczych, zaś władze geologiczne zachowały sobie jedynie prawo wydawania koncesji oraz pozycję biernego statysty w zakresie ewidencji zasobów. To jest stanowczo za mało.</u>
<u xml:id="u-266.1" who="#PosełJózefPawlak">W przeszłości funkcjonował pogląd o prężnej działalności Państwowej Służby Geologicznej. Efektem tej prężności były znaczące odkrycia złóż. Dla przypomnienia można przytoczyć odkrycia złóż siarki, miedzi, żelaza, nowe złoża węgla, ropy, gazu, soli kuchennej, potasowej i wiele innych. Kadra polskich geologów w przeszłości pracowała niemal na całym świecie. Dziś przyjeżdżają oni do Polski jako specjaliści najważniejszych firm zagranicznych. Obecnie państwowe władze geologiczne stanowią przybudówkę do Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa i trudno się dziwić, że ich profesjonalne funkcje przejmują urzędy górnicze i tym m.in. Wyższy Urząd Górniczy uzasadnia swoje prowizorium na 1992 r., gdzie na drugiej stronie uzasadnienia jest napisane: „Przedmiot działalności urzędów górniczych stanowi nadzór i kontrola nad zakładami górniczymi w zakresie przestrzegania Prawa górniczego, a w szczególności: bezpieczeństwo i higiena pracy, ochrona środowiska z uwzględnieniem ochrony powierzchni przed szkodami górniczymi, gospodarki eksploatacyjnej złożami kopalin”. Wyższy Urząd Górniczy w uzasadnieniu swojego prowizorium pisze, że był wiodącym przy opracowaniu projektu ustawy Prawo geologiczne i górnicze.</u>
<u xml:id="u-266.2" who="#PosełJózefPawlak">Po ustaleniu instytucji wiodących mogę przejść do rozważenia kwestii podstawowej, własności złoża. W prawnym określeniu właściciela rozstrzyga się doktryna ustrojowa państwa. O tym powinna rozstrzygać przyszła konstytucja. Tym samym legislację Prawa geologicznego i górniczego należałoby odłożyć.</u>
<u xml:id="u-266.3" who="#PosełJózefPawlak">W dotychczasowym Prawie górniczym z 1953 r. nie została jednoznacznie rozstrzygnięta kwestia własności kopalin, jedynie prawo wydobywania przypisano państwu. Dekret z dnia 6 maja 1953 r. Prawo górnicze opublikowane w Dzienniku Ustaw z 1978 r. nr 4, poz. 12, Prawo górnicze dział 1 art. 5 brzmi: „Prawo do wydobywania kopalin służy wyłącznie państwu, jeśli Prawo górnicze nie stanowi inaczej”.</u>
<u xml:id="u-266.4" who="#PosełJózefPawlak">W obecnym projekcie Prawa geologicznego i górniczego w dziale 1 rozdz. 2 art. 7 pkt 1 przyjęto rozstrzygnięcie: „złoża kopalin nie stanowiące części składowych nieruchomości gruntowej są własnością skarbu państwa (własnością górniczą)”.</u>
<u xml:id="u-266.5" who="#PosełJózefPawlak">W demokratycznym państwie o gospodarce rynkowej prawa własności muszą być należycie strzeżone i ich ostateczne rozstrzygnięcie winno znaleźć umocowanie w przyszłej konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-266.6" who="#PosełJózefPawlak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kilka uwag praktycznych do projektu ustawy Prawo geologiczne i górnicze.</u>
<u xml:id="u-266.7" who="#PosełJózefPawlak">Art. 3 ustawy — objęcie przepisami ustawy innych robót dotychczas w niej nie wymienionych następuje w drodze rozporządzenia Rady Ministrów. Potrzeby takie zachodzą np. w wypadku podjęcia przez przedsiębiorstwo górnicze robót przy budowie tuneli w kraju i za granicą przy zatrudnieniu własnej załogi dołowej, która powinna w tym wypadku zachować ciągłość uprawnień górniczych. Z powyższych względów decyzja o uznaniu robót za podlegające Prawu górniczemu powinna być wydawana dla konkretnego przypadku na szczeblu niższym niż Rada Ministrów, np. ministra przemysłu i handlu, prezesa Wyższego Urzędu Górniczego. Ma to znaczenie nie tylko dla uprawnień pracowniczych, ale także dla zagadnień i projektowania uzgodnień na etapie przygotowywania inwestycji itp.</u>
<u xml:id="u-266.8" who="#PosełJózefPawlak">Art. 5 ustawy ust. 4 — należałoby skreślić wyrazy: „oraz z prezesem Wyższego Urzędu Górniczego”.</u>
<u xml:id="u-266.9" who="#PosełJózefPawlak">Art. 45 ustawy — str. 19 pierwszy wiersz od góry: „Przepisy o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości stosuje się odpowiednio”. Brak wyjaśnienia słowa „odpowiednio”, odpowiednio w stosunku do czego. W przeszłości w tym zakresie było wiele bezprawia.</u>
<u xml:id="u-266.10" who="#PosełJózefPawlak">Art. 81 pkt 2 — powyższe postanowienie nakazuje „zabezpieczyć nie wykorzystaną część złoża kopaliny” w wypadku likwidacji zakładu górniczego. Mamy aktualnie taki przykład z likwidacją Zakładów Górniczych „Konrad” i w Iwinach koło Bolesławca, gdzie formalności prawne likwidacji są bardziej uciążliwe niż techniczny proces likwidacji kopalni. Pojęcie „zabezpieczenia” reszty złoża jest niejednokrotnie niejednoznaczne i dodatkowe postanowienia powinny ustalić, kto dla konkretnego przypadku określa sposób zabezpieczenia. „Zabezpieczenie” interpretowane dowolnie, np. przez Okręgowy Urząd Górniczy lub wojewodę, może wymagać niezwykle kosztowych i pracochłonnych robót, pomijając ich stronę ekonomiczną.</u>
<u xml:id="u-266.11" who="#PosełJózefPawlak">Prawo geologiczne i górnicze zawiera zbyt wiele delegacji do uregulowania przez ministra przemysłu i handlu w porozumieniu z innymi organami centralnymi, często w sprawach szczegółowych i drugorzędnych, np. w art. 63 - tryb zatwierdzenia planów ruchu i art. 68 - kwalifikacje osób dozoru. Resort przemysłu i handlu ma za bardzo rozległe pole działania. W tej sytuacji powinien zatrudnić niezbędną liczbę specjalistów z zakresu geologii i górnictwa, by zapewnić odpowiednio sprawny tryb legislacji wykonawczej i zmian w przyszłości przy współdziałaniu z jednostkami grupującymi przedsiębiorstwa z tej dziedziny.</u>
<u xml:id="u-266.12" who="#PosełJózefPawlak">Art. 86 ust. 3 — dla pełnej jasności, od czego nalicza się opłatę eksploatacyjną w górnictwie rud metali, wskazane byłoby dopisanie na końcu tekstu treści następującej: „w przypadku gdy kopalina jest surowcem do dalszego przetwarzania w procesie metalurgicznym i jest jedynie przedmiotem obrotu wewnętrznego w tym samym przedsiębiorstwie, opłatę nalicza się od ilości wydobytej kopaliny pomniejszonej o technologiczną zawartość wilgoci”. Kopalnie rud miedzi stosują tę zasadę przy bieżącym naliczaniu opłat, ponieważ naliczanie od wartości koncentratu niezwykle skomplikowałoby naliczanie w zakładach nie posiadających własnego zakładu wzbogacania i kierujących rudę do wzbogacania do innych zakładów w tym samym przedsiębiorstwie. Wydzielenie ilości koncentratu z „obcej” rudy nie jest możliwe, ponieważ zawartość metalu w koncentracie jest zmienna, podobnie jak uzysk metalu, zależnie od przebiegu procesu wzbogacania.</u>
<u xml:id="u-266.13" who="#PosełJózefPawlak">Art. 88 ust. 1 — proponujemy po zdaniu: „Gminy, na terenie których jest prowadzona działalność objęta koncesją” dopisać: „oraz gmin pozostających w zasięgu negatywnych wpływów tej działalności”.</u>
<u xml:id="u-266.14" who="#PosełJózefPawlak">W dotychczasowej wersji wpływy z opłat otrzymują jedynie gminy leżące geograficznie w granicach obszaru górniczego. Natomiast negatywne wpływy działalności górniczej - wstrząsy, szkody górnicze, odwodnienie, emisja pyłów - przenoszą się poza te granice. Uzasadnione byłoby, by i te dalsze gminy otrzymywały część funduszy, a nie były pomijane, podczas gdy gminy leżące bezpośrednio na złożu dysponowałyby nawet nadmiernymi środkami.</u>
<u xml:id="u-266.15" who="#PosełJózefPawlak">Reasumując, Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego pozytywnie ocenia projekt Prawa geologicznego i górniczego i proponuje poprawki w niektórych zawartych w nim artykułach. Przekazane one zostaną do stosownych komisji sejmowych. Uważamy jednakże, że uchwalenie ostateczne tego prawa winno nastąpić po uchwaleniu ustawy zasadniczej, to jest Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-266.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-267">
<u xml:id="u-267.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-267.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Feliks Bronisław Pieczka z ZChN. Kolejnym mówcą będzie poseł Czesław Sobierajski z Porozumienia Centrum.</u>
</div>
<div xml:id="div-268">
<u xml:id="u-268.0" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Projekt rządowy Prawo geologiczne i górnicze przyjęty przez Radę Ministrów przedstawiony został Wysokiej Izbie do rozpatrzenia i ewentualnego zatwierdzenia. Przedstawiony nam projekt w jednym akcie normatywnym łączy treści trzech dotychczasowych aktów: Prawo górnicze, dekret z 6 maja 1953 r., dekret z 21 października 1954 r. o urzędach górniczych, ustawa z 16 listopada 1960 r. o Prawie geologicznym wraz z późniejszymi zmianami dokonanymi w uchwale Sejmu z maja 1990 r. w sprawie gospodarki surowcami mineralnymi i ich koncesjonowaniu, ustawach sejmowych z dnia 9 marca 1991 r. o zmianie Prawa górniczego, o zmianie ustawy o Prawie geologicznym.</u>
<u xml:id="u-268.1" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">Nowelizacja ustaw Prawo geologiczne i Prawo górnicze, z konieczności dokonana pospiesznie, spowodowała zaistnienie wielu niespójności, luk prawnych, niekiedy czysto deklaratywne rozwiązanie kwestii ochrony kopalin. Istniejące luki prawne, z pewnością niezamierzone, umożliwiają niekiedy ewidentne naruszanie interesu państwa polskiego a także, co nie jest bez znaczenia, niewątpliwych interesów społeczności lokalnych.</u>
<u xml:id="u-268.2" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Koncepcję połączenia dotychczas odrębnych Prawa geologicznego i Prawa górniczego w jedno Prawo geologiczne i górnicze Klub Parlamentarny ZChN uważa za słuszną, celową i z tego względu za godną poparcia przez Wysoką Izbę.</u>
<u xml:id="u-268.3" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">Przedstawiony rządowy projekt ustawy Prawo geologiczne i górnicze charakteryzuje się, naszym zdaniem, dominacją problematyki górniczej nad problematyką geologiczną i ochrony środowiska, co wymagać będzie właściwych decyzji komisji merytorycznych w celu nadania tej ustawie proporcji adekwatnych do roli i zadań geologii i górnictwa oraz ochrony środowiska naturalnego, w którym przyszło nam żyć. Szczegółowe uwagi i propozycje merytoryczne klub nasz przekaże właściwej komisji lub komisjom sejmowym.</u>
<u xml:id="u-268.4" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">Tutaj chciałbym zasygnalizować Wysokiej Izbie tylko niektóre wybrane zagadnienia, wątpliwe, sporne lub inne:</u>
<u xml:id="u-268.5" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">— sprzeczność art. 98 z ustawą o ochronie środowiska;</u>
<u xml:id="u-268.6" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">— zbadanie zgodności art. 91 z art.7 Konstytucji;</u>
<u xml:id="u-268.7" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">— problem prawa wstępu na cudzą nieruchomość w celu prowadzenia badań i robót geologicznych;</u>
<u xml:id="u-268.8" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">— konieczność zdefiniowania, co to jest przedsiębiorstwo geologiczne;</u>
<u xml:id="u-268.9" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">— prawo do informacji geologicznych i ich ewentualnego zbywania, a także tajemnicy handlowej oraz przekazania informacji skarbowi państwa nie zawsze po pięciu latach, lecz wcześniej;</u>
<u xml:id="u-268.10" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">— relacje badań geologiczno-inżynierskich podłoża gruntowego wykonywanych według Prawa geologicznego w stosunku do wymagań stawianych w resorcie budownictwa technicznym badaniom podłoża gruntowego;</u>
<u xml:id="u-268.11" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">— konieczność objęcia szczególną troską naszych, jeszcze nie skażonych wód podziemnych, ich właściwą eksploatację, dystrybucję i redystrybucję.</u>
<u xml:id="u-268.12" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">Obecnie wody podziemne nie zawsze są eksploatowane racjonalnie, a niekiedy są eksploatowane wręcz rabunkowo. Przykładem może być Gdańsk, w którym mieszkańcy zaopatrywani są w wodę pitną z ujęcia powierzchniowego, piją wodę złą, niesmaczną, podczas gdy przemysł, i to wcale nie spożywczy, eksploatuje czystą, wyjątkowo dobrej jakości wodę podziemną. Projekt Prawa geologicznego i górniczego tej rabunkowej eksploatacji wód podziemnych nie ogranicza ani też nie uniemożliwia.</u>
<u xml:id="u-268.13" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">Wśród hydrogeologów istnieje powszechna opinia, więcej, głośne wołanie, żeby nie powiedzieć błaganie, aby wody podziemne uznać za kopalinę, w celu ich ochrony. Kwestia ta wymaga szczegółowego rozpoznania i rozstrzygnięcia przez komisję.</u>
<u xml:id="u-268.14" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">W projekcie pominięto państwową służbę geologiczną. Służba taka powinna istnieć i funkcjonować, zważywszy na fakt strategicznego znaczenia surowców mineralnych, będących jednym z istotnych elementów suwerenności państwa. Niedawno zaistniały perturbacje z dostawą ropy naftowej i gazu ziemnego do Polski od naszego wschodniego sąsiada. Jest to dla nas pouczającym memento, aby silniej uniezależnić się od importu surowców strategicznych. W tym celu właśnie istnienie państwowej służby geologicznej zdaje się być bezdyskusyjne. W sprawie służby geologicznej klub nasz we właściwym czasie wystąpi z odpowiednią inicjatywą, być może ustawodawczą.</u>
<u xml:id="u-268.15" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">Rozpatrzenia przez komisję lub podkomisję wymagają następujące problemy związane z badaniami i eksploatacją surowców z dna morskiego, w tym w szczególności: poszukiwanie i eksploatacja bursztynu; jak zakwalifikować eksploatację minerałów ciężkich, skoncentrowanych w bardzo cienkiej, kilku-, lub kilkunastocentymetrowej, warstwie przypowierzchniowych osadów dennych; jak i gdzie zakwalifikować pobór krótkich, rzędu od kilku do kilkunastu metrów, rdzeni osadów z dna morskiego; kto zatwierdza projekty badań geologiczno-inżynierskich na obszarze morskim Rzeczypospolitej Polskiej i na dnie oceanicznym; prowadzenie prac i robót oraz eksploatacji złóż ropy i gazu ziemnego z dna Morza Bałtyckiego w zasięgu naszych wód wewnętrznych i terytorialnych oraz dalej w morzu, po północną granicę szelfu bałtyckiego, nad którym państwo polskie sprawuje władzę suwerenną.</u>
<u xml:id="u-268.16" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">Nie są to wydumane, teoretyczne problemy. Z informacji prasowych wiemy bowiem, że polskie przedsiębiorstwo „Petrobaltic” odkryło i udokumentowało znaczne w skali Polski złoża ropy i gazu i jest w stanie rozpocząć ich eksploatację w stosunkowo krótkim czasie. Oby eksploatację tę rozpoczęto jak najszybciej w celu uniezależnienia się, chociażby częściowego, od importu tych surowców z Rosji.</u>
<u xml:id="u-268.17" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">Kolejnym problemem jest badanie, poszukiwanie, rozpoznawanie oraz, w przyszłości nie dającej się teraz określić, ewentualna eksploatacja złóż surowców mineralnych, głównie konkrecji żelazowo-manganowych, z głębokowodnych części dna oceanicznego, obszaru dna znajdującego się poza dwustumilową strefą ekonomiczną, a więc już jedynego obszaru na naszym globie, który do tej pory nie został zawłaszczony przez państwa nadbrzeżne.</u>
<u xml:id="u-268.18" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">Należy podkreślić, że tego typu prace i badania prowadziło i prowadzi między innymi międzynarodowe przedsiębiorstwo „Interoceanmetal”, którego udziałowcem jest także skarb państwa.</u>
<u xml:id="u-268.19" who="#PosełFeliksBronisławPieczka">Reasumując, Klub Parlamentarny ZChN, pomimo krytycznych uwag i zastrzeżeń, głosować będzie za przyjęciem projektu Prawa geologicznego i górniczego i przekazaniem go do komisji celem rozpatrzenia, zgodnie z obowiązującą procedurą.</u>
<u xml:id="u-268.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-269">
<u xml:id="u-269.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-269.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Ostatnim mówcą w dniu dzisiejszym będzie pan poseł Czesław Sobierajski z Porozumienia Centrum.</u>
</div>
<div xml:id="div-270">
<u xml:id="u-270.0" who="#PosełCzesławSobierajski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt wystąpić w imieniu Parlamentarnego Klubu Porozumienia Centrum. Materia, nad którą dyskutujemy, jest niezwykle skomplikowana. Prawo geologiczne i górnicze dotyczy problemu własności, problemu osób prawnych, państwa, gminy, a więc jest to prawo niezwykle skomplikowane. Dla tego, kto się zaangażuje, praca w komisji będzie niezwykle długotrwała i zapewne również absorbująca.</u>
<u xml:id="u-270.1" who="#PosełCzesławSobierajski">W styczniu 1991 r. dokonane zostały zmiany w Prawie górniczym i w Prawie geologicznym. Nowelizacja Prawa górniczego obejmowała podstawowe zagadnienia. Uregulowano zasady gospodarowania zasobami złóż kopalin, wydobywanie kopalin ze zwałów po robotach górniczych, których wydobywanie nie podlegało Prawu górniczemu, również kopalin o określonej własności. Określono, komu i jakie prawa przysługują względem wszystkich złóż, prowadzenie opłat eksploatacyjnych i zasad ich różnicowania, kto i na jakich warunkach może nabyć koncesję na poszukiwanie kopalin, kto i na jakich zasadach wydaje decyzje o udzieleniu koncesji.</u>
<u xml:id="u-270.2" who="#PosełCzesławSobierajski">Niestety, do dzisiaj nie ma przepisów wykonawczych do tej noweli. Mówię: niestety, bo skądinąd wiem, że nowela uchwalona przez nas rok temu rzeczywiście wnosi ze sobą sprzeczności, nawet tak daleko idące, że trudno wydać akty wykonawcze. Rok temu wydawało się, że za parę miesięcy powinno nastąpić wydobywanie gazu i ropy u nas czy przynajmniej poszukiwania, a tego nie ma do dzisiaj. Tym bardziej istnieje pilna potrzeba uchwalenia prawa kompleksowego, aby ruszyć w ogóle z tą sprawą.</u>
<u xml:id="u-270.3" who="#PosełCzesławSobierajski">Istnieje pilna potrzeba uregulowania jedną ustawą, w sposób kompleksowy i wyczerpujący, problematyki geologicznej i górniczej, aby odpowiadała ona potrzebom wynikającym ze zmian dokonanych w gospodarce narodowej i aby podporządkowywała działalność prowadzoną na jej podstawie wymaganiom ochrony środowiska, a także aby pozostawała w zgodności z porządkiem prawnym.</u>
<u xml:id="u-270.4" who="#PosełCzesławSobierajski">Trzeba tutaj powiedzieć, że do dzisiaj obowiązuje prawo, które zostało określone dekretem z 1953 r. - późniejsza nowela, jak mówię, jest sprzeczna - a istnieje niezwykle pilna potrzeba, ażeby w ogóle podjąć prace poszukiwawcze, a już na pewno wydobywcze.</u>
<u xml:id="u-270.5" who="#PosełCzesławSobierajski">Punktem wyjścia do określenia uprawnień w stosunku do naturalnych złóż kopalin jest założenie, że złoża stanowią dobro ogólnonarodowe i z tym należy się zgodzić. Państwu zatem powinno przysługiwać względem takiego dobra prawo podmiotowe, o możliwie najpełniejszej treści, obejmujące wszystkie uprawnienia do korzystania z rozporządzania złożami naturalnymi kopalin. Takie prawo podmiotowe nie jest prawem własności w znaczeniu cywilistycznym ani innym prawem rzeczowym, ponieważ złoża kopalin nie są rzeczami w znaczeniu technicznym i prawnym.</u>
<u xml:id="u-270.6" who="#PosełCzesławSobierajski">Projekt ustawy przenosi również z noweli uchwalonej w 1951 r. instytucję własności górniczej, dotyczy to złóż kopalin nie będących częścią składową nieruchomości gruntowej. Chodzi tu o uprawnienia skarbu państwa, z wyłączeniem innych osób, do korzystania ze złóż naturalnych oraz do rozporządzania nimi w granicach określonych przez ustawę.</u>
<u xml:id="u-270.7" who="#PosełCzesławSobierajski">Bardzo istotnym zagadnieniem jest kwestia dotycząca koncesji. Chodzi o to, kto i na jakich warunkach może uzyskać koncesję i kto tę koncesję wydaje. Tu, w projekcie odnotowujemy zmianę w stosunku do uchwalonej w 1991 r. noweli Prawa górniczego i Prawa geologicznego. Chodzi o to, że w obecnym zapisie odstąpiono od uzgodnienia z właściwymi organami samorządu terytorialnego kwestii udzielania koncesji. Była już o tym mowa.</u>
<u xml:id="u-270.8" who="#PosełCzesławSobierajski">Czy wystarczy samo opiniowanie, czy też uzgadnianie? Parlamentarny Klub Porozumienia Centrum twierdzi, że musi zwyciężyć dobro nadrzędne - wszak kopaliny to dobro ogólnonarodowe - ale również interes gminy czy gmin, na których będą utworzone obszary górnicze, musi być zabezpieczony. Trzeba tu szczególnie mieć na uwadze ochronę przyrody, ochronę terenu, a także sposoby zabezpieczania i przywracania terenu do stanu pierwotnego po zakończeniu eksploatacji oraz sfinansowanie tychże robót przez samo przedsiębiorstwo.</u>
<u xml:id="u-270.9" who="#PosełCzesławSobierajski">Przeniesiono z noweli pojęcie opłaty eksploatacyjnej, a także - co jest bardzo istotne - sposób jej podziału. Dochód bowiem z opłaty eksploatacyjnej stanowi 50% dochodu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i 50% dochodu gmin, na których utworzono obszary górnicze i prowadzona jest działalność eksploatacyjna. Obciążenia jednak przedsiębiorstw tymi opłatami i innymi opłatami środowiskowymi w dniu dzisiejszym są ogromne i należy się z tym liczyć, że przedsiębiorstwa na razie nie są właściwie w stanie ich płacić. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że prawo musi to regulować i musi to być zapisane. Gminy powinny również liczyć się z faktem, że przedsiębiorstwa funkcjonują na ich terenie.</u>
<u xml:id="u-270.10" who="#PosełCzesławSobierajski">Co do Prawa geologicznego, to pojęcie własności rozszerzone zostało nie tylko na własność samych kopalin, ale również na informację o złożu. Polska włączając się do szerokiego obrotu i współpracy międzynarodowej musi chronić informację o posiadanych zasobach, szczególnie globalnych.</u>
<u xml:id="u-270.11" who="#PosełCzesławSobierajski">Drugie ważne zagadnienie to dokumentacja geologiczna. Chodzi o to, aby dokumentacja geologiczna obejmowała również elementy środowiska otaczającego złoże, aby zawierała ocenę przewidywanego wpływu na środowisko. Trzeba tu przypomnieć, że po drugiej wojnie obszary górnicze zamieniono w obszary klęski ekologicznej, dlatego że skoncentrowano się wyłącznie na ilości zasobów, które były potrzebne do budowy wielkiego przemysłu ciężkiego. Wskutek takiego podejścia obserwujemy obecnie rozsypujące się całe miasta i zdegradowaną przyrodę, szczególnie na terenie Górnego Śląska. Mieszkam w mieście, gdzie 15 bloków wybudowanych z cegły, liczących sobie 25 lat, rozpada się po 20 latach. I są to przykłady, do których wrócić nie możemy.</u>
<u xml:id="u-270.12" who="#PosełCzesławSobierajski">Wprowadza się pojęcie ochrony złóż, również z noweli z 1991 r. Chodzi o to, aby złoża będące własnością skarbu państwa były chronione, wszak muszą służyć nie tylko nam, ale i przyszłym pokoleniom. Ostatnie zaś lata budowy socjalizmu charakteryzowały się podejściem: po nas choćby i potop.</u>
<u xml:id="u-270.13" who="#PosełCzesławSobierajski">Określono rolę państwowej administracji geologicznej; wydawanie koncesji, otwarcie możliwości wchodzenia obcych firm i obcego kapitału na nasz rynek wymaga od państwa, ażeby posiadało sprawnie działającą państwową służbę geologiczną, która musi realizować jego interesy w zakresie np. bezpieczeństwa energetycznego, zaopatrzenia w wodę i niezbędne surowce, a także ochrony informacji i realizacji polityki wykorzystania przez państwo krajowej bazy surowcowej.</u>
<u xml:id="u-270.14" who="#PosełCzesławSobierajski">Bardzo ważną sprawą jest koncesja na poszukiwanie i rozpoznawanie kopalin. Chciałem tutaj podać jako przykład sprawę metanu na Górnym Śląsku. Metan - gaz ziemny, stał się dla naszej gospodarki surowcem o znaczeniu już nie tylko strategicznym, lecz krytycznym. W ostatnich tygodniach przekonaliśmy się na własnej skórze, co to znaczy być zależnym od jednego dostawcy i co powoduje przykręcenie kurka i drastyczne zmniejszenie dostaw. Tymczasem eksperci zagraniczni i krajowi od dwóch lat potwierdzają, że mamy ogromne zasoby tego gazu na Górnym Śląsku i że mogą one być bardzo szybko uruchomione. Nawet z materiałów amerykańskiej agencji ochrony środowiska wynika, że koszty wydobycia tego gazu powinny być bardzo niskie. Najdroższy byłby tu gaz odzyskiwany ze starych zrobów kopalń, ale i tu koszty te nie przekraczałyby 500 zł za metr sześcienny. Stąd w pracach nad projektem ustawy Prawo geologiczne i górnicze należy wykorzystać doświadczenia z prób wprowadzenia w życie zeszłorocznej noweli Prawa górniczego i geologicznego i znaleźć odpowiedź na pytanie, czy rozwiązania prawne, przedstawione w tym projekcie, pozwolą na jak najszybsze uruchomienie produkcji metanu na Górnym Śląsku, zabezpieczą należycie interesy kopalń i górników, a ewentualne wydobycie gazu będzie mieć miejsce na obszarze przyległym do kopalń. Stąd też ogromne znaczenie będzie tu miała kwestia bezpieczeństwa dalszych robót górniczych. Jest to, oczywiście, problem bardzo istotny szczególnie w kontekście trudności, które są i które nas zapewne jeszcze czekają.</u>
<u xml:id="u-270.15" who="#PosełCzesławSobierajski">Wydaje się, że prawidłowe jest podejście do jakże ważnej i drażliwej sprawy: stosunków sąsiedzkich oraz odpowiedzialności odszkodowawczej. Proponowane rozwiązania nie mogą naruszać konstytucyjnej zasady ochrony własności. Gdyby na styku przedsiębiorstwo-inne osoby nie mogło zwyciężyć postępowanie ugodowe, to jest możliwość wystąpienia z określonymi roszczeniami na drogę sądową do sądów powszechnych, a nie jak do tej pory do komisji przy okręgowych urzędach górniczych. Proponuje się zatem oparcie odpowiedzialności na zasadach określonych w Kodeksie cywilnym.</u>
<u xml:id="u-270.16" who="#PosełCzesławSobierajski">Istotną zmianą na korzyść jest również odesłanie do zasad Kodeksu cywilnego obowiązujących w zakresie naprawiania szkód. Ustawa zrywa z dotychczasowymi regułami odpowiedzialności, która w wielu wypadkach nie zapewniała pełnej rekompensaty poniesionej straty, nie mówiąc już o utraconym zysku.</u>
<u xml:id="u-270.17" who="#PosełCzesławSobierajski">Reasumując, Parlamentarny Klub Porozumienia Centrum proponuje projekt ustawy odesłać do czterech komisji, jak to już było proponowane, choć dostrzegamy w nim również wiele rozwiązań, z którymi trudno się zgodzić. Mamy jednak nadzieję, że w pracach komisji sejmowych dojdziemy do optymalnych rozwiązań i uchwalimy dobre Prawo geologiczne i górnicze, które jest równie potrzebne, jak wiele innych ustaw gospodarczych, a kto wie, czy nie najbardziej istotne.</u>
<u xml:id="u-270.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-271">
<u xml:id="u-271.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-271.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Na tym kończymy w dniu dzisiejszym rozpatrywanie punktów porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-271.2" who="#WicemarszałekJózefZych">Obecnie proszę pana posła sekretarza Adama Sengebuscha o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-272">
<u xml:id="u-272.0" who="#SekretarzposełAdamSengebusch">Komunikat pani Haliny Nowiny-Konopczyny: Osoby, które jeszcze nie zgłosiły swego udziału w pielgrzymce na Jasną Górę, proszone są o zgłoszenie się jeszcze dzisiaj bezpośrednio do posłanki Haliny Nowiny-Konopczyny lub o wpisanie się na listę w sali nr 117. Proszę zaznaczyć, czy wyjazd jest planowany na noc z soboty na niedzielę, czy tylko na niedzielę.</u>
</div>
<div xml:id="div-273">
<u xml:id="u-273.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-273.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Obecnie zarządzam przerwę w obradach do jutra, tj. 31 stycznia, do godz. 9.</u>
<u xml:id="u-273.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 21 min 02)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>