text_structure.xml
132 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 11 min. 21.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#Komentarz">Przewodniczący Marszałek Sejmu Walery Sławek.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Jako sekretarze zasiadają pp. Dudziński i Tarnowski. Protokół i listę mówców prowadzi p. Tarnowski.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">Proszę Panów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Protokół 83 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">Od p. Prezesa Rady Ministrów otrzymałem dnia 22 czerwca r.b. następujące zarządzenie Pana Prezydenta Rzeczypospolitej:</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">„Zarządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej o uzupełnieniu przedmiotu obrad Sejmu podczas sesji nadzwyczajnej, otwartej z dniem 8 czerwca 1938 r.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#Marszałek">Na podstawie art. 36 ust. (2) ustawy konstytucyjnej włączam zgodnie z wnioskiem Prezesa Rady Ministrów do spraw, które mogą być przedmiotem obrad Sejmu podczas sesji nadzwyczajnej otwartej z dniem 8 czerwca 1938 r., projekt ustawy o zatwierdzeniu układu z dnia 20 czerwca 1938 r. między Stolicą Apostołską a Rzecząpospolitą Polską w sprawie ziem, kościołów i kaplic pounickich, których Kościół katolicki został pozbawiony przez Rosję.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#Marszałek">Warszawa, dnia 22 czerwca 1938 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrezesRadyMinistrówFSławojSkładkowski">Na podstawie powyższego zarządzenia umieściłem wymieniony w nim projekt ustawy na porządku dziennym dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PrezesRadyMinistrówFSławojSkładkowski">Usprawiedliwiają nieobecność w Sejmie posłowie: Celewicz, Chyb, Formela, Józef Kamiński, Kielak, Kozubski, Mesing, Nowicki, Pełczyńska, Rubinsztejn, Suchorzewski, Szalewicz, Terszakowec, Trojan, Urbański, Wasilewski, Witwicki i Wojciechowski.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PrezesRadyMinistrówFSławojSkładkowski">Udzieliłem urlopu posłom: Długoszowi, Jabłońskiemu i Starzakowi — na 1 dzień, Jurkowskiemu i Sosińskiemu — na 2 dni, Dublasiewiczowi zaś na 3 dni.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#PrezesRadyMinistrówFSławojSkładkowski">Proszą Izbę o udzielenie urlopów zdrowotnych posłowie: Żyborski na 4 tygodnie, Jedynak, Kielak i Krzywoszyński do końca bieżącej sesji nadzwyczajnej.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#PrezesRadyMinistrówFSławojSkładkowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Izba urlopów tych udzieliła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#PrezesRadyMinistrówFSławojSkładkowski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zatwierdzeniu układu z dnia 20 czerwca 1938 r. między Stolicą Apostołską a Rzecząpospolitą Polską w sprawie ziem, kościołów i kaplic pounickich, których Kościół katolicki został pozbawiony przez Rosję (druk nr 859). Proponuję projekt ten odesłać do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#PrezesRadyMinistrówFSławojSkładkowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał propozycję moją za przyjętą. Sprzeciwu nie słyszę. Projekt ten przekażę p. Przewodniczącemu Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#PrezesRadyMinistrówFSławojSkładkowski">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji konwencji o uregulowaniu wymiarów oczek sieci rybackich i ochronnych wymiarach ryb z dnia 23 marca 1937 r. (druki nr 799 i 842) — sprawozdawca p. Choiński-Dzieduszycki.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#PrezesRadyMinistrówFSławojSkładkowski">Proszę Pana Przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych o zajęcie miejsca przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#PrezesRadyMinistrówFSławojSkładkowski">Udzielam głosu p. sprawozdawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PChoińskiDzieduszycki">Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie rządowy projekt ustawy o ratyfikacji konwencji, podpisanej 23 marca 1937 r. przez delegatów 10 rządów, a mianowicie: Belgii, Danii, Niemiec, Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Północnej Irlandii, Islandii, Wolnego Państwa Irlandii, Holandii, Norwegii, Polski i Szwecji.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PChoińskiDzieduszycki">Konwencja ta dotyczy:</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PChoińskiDzieduszycki">1) postanowień co do obowiązkowego przestrzegania przy sieciach rybackich, służących do połowów morskich, ściśle określonych minimalnych wymiarów oczek,</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PChoińskiDzieduszycki">2) oznaczenia dla określonych gatunków ryb minimalnych wymiarów ochronnych, poniżej których ryby te, stanowiące podstawę rybołówstwa przemysłowego, wyłączone są z wszelkiego obrotu,</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PChoińskiDzieduszycki">3) konwencja ta przewiduje powołanie stałej komisji po jednym delegacie każdego z rządów, która ma za zadanie kontrolować, czy postanowienia konwencji są przestrzegane i czy nie należy ich zmienić względnie uzupełnić.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PChoińskiDzieduszycki">Nie jest naszym zadaniem zapoznawać się ze wszystkimi 16 artykułami powyższej konwencji i załącznikami do nich, których jest 5, gdyż jest to sprawa fachowców ichtiologów, obciąłem tylko zaznaczyć, że od dawna, bo jeszcze w drugiej połowie zeszłego stulecia dawał się odczuwać brak takiej konwencji, gdyż łowne obszary na pełnym morzu wskutek rabunkowej gospodarki uległy stopniowemu wyrybieniu, przy czym korzyści finansowe dla rybaków były bardzo małe, gdyż te zbyt małe ryby nie nadając się do konsumcji były używane na potrzeby przetwórstwa, jak nawozy, mączka pastewna itp.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#PChoińskiDzieduszycki">Polska przystępując do konwencji zadokumentowała swoje praktyczne zainteresowanie eksploatacją bogactw morskich na terenach międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#PChoińskiDzieduszycki">Zaznaczam, że w projekcie ustawy wkradł się mały błąd stylistyczny, mianowicie w tytule ustawy ma być zamiast „ochronnych wymiarach ryb” „ochronnych wymiarów ryb”. To zostało na komisji zmienione.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#PChoińskiDzieduszycki">Wnoszę o przyjęcie ustawy w brzmieniu projektu rządowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania. Zgodnie z art. 80 ust. (4) regulaminu będziemy głosowali nad całością ustawy.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#Marszałek">Kto z Panów Posłów jest za całością projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy w drugim czytaniu uchwalił.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za projektem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji porozumienia między Polską a Finlandią z dnia 31 stycznia 1938 r., dotyczącego clenia oleju żywicznego (druki nr 800 i 843) — sprawozdawca p. Wadowski.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#Marszałek">Udzielam głosu p. sprawozdawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PWadowski">Wysoka Izbo! Rządowy projekt ustawy, który mam zaszczyt referować, jest uzupełnieniem protokółu taryfowego polsko-finlandzkiego z dnia 16 lipca 1936 r. w formie wymiany not z dnia 31 stycznia 1938 r.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PWadowski">Odpadkowy olej żywiczny jest produktem ubocznym, otrzymywanym przy wyrobie celulozy. Ma on zastosowanie przy fabrykacji atramentu drukarskiego i oleju odlewniczego. Produkt ten nie jest wyrabiany w kraju.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PWadowski">Rynek finlandzki jest dla naszego eksportu rynkiem wolnym, nie ma tam żadnych ograniczeń przywozowych, ani dewizowych, ani też kontyngentowych. Stosunki handlowe z Finlandią ułożyły się w ten sposób, że nasz bilans handlowy jest stale dodatni. W roku 1935 wywóz wynosił 16,095 tys., przywóz 1.369 tys. — saldo dodatnie 14.726 tys.; w roku 1936 wywóz 17.289 tys., przywóz 1.623 tys. — saldo dodatnie 15.666 tys., w roku 1937 wywóz 20.399 tys., przywóz 2.794 tys. — saldo + 17.605 tys. Za 4 miesiące 1938 r.: wywóz 4.078 tys., przywóz 938 tys., saldo + 3.139 tys.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PWadowski">W imieniu Komisji Spraw Zagranicznych proszę Wysoką Izbę o uchwalenie projektu ustawy w brzmieniu rządowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#Marszałek">Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem zreferowanego projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy w drugim czytaniu uchwalił.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji porozumienia z dnia 10 marca 1938 r. między Polską a Finlandią o cleniu serów pochodzenia finlandzkiego (druki nr 821 i 844) — sprawozdawca p. Wadowski.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#Marszałek">Udzielam głosu p. sprawozdawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PWadowski">Wysoka Izbo! Rządowy projekt ustawy o ratyfikacji porozumienia miedzy Polską a Finlandią jest uzupełnieniem tekstu zniżki celnej, z której korzysta Finlandia na podstawie protokółu taryfowego z dnia 16 lipca 1936 r., nazwami 3 serów: „Eväs”, „Sisu” i „Tapio”, które dotychczas z tych zniżek nie korzystały, Są to sery miękkie, bez twardej powłoki, które niewiele się różnią swym gatunkiem, od tych, które korzystają dotychczas ze zniżki celnej.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PWadowski">Porozumienie to obowiązuje do 31 lipca 1938 r. i nie powoduje zwiększenia się kontyngentu przywozu.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PWadowski">Rynek finlandzki jest dla eksportu polskiego rynkiem cennym. Wywozimy do Finlandii głównie: zboże, węgiel, koks, oleje smarowe, cukier, sodę, przetwory chemiczne, pakuły lniane, drewno, żelazo, stal, blachę, rury, kapelusze filcowe itd. Przywozimy z Finlandii: sery, tłuszcze, forniery, papier, tekturę, wyroby kamienne, stopy metalowe, noże fińskie itd. Znaczenie i wartość pozycyj przywozu i wywozu na rynek finlandzki obrazują cyfry obrotów za lata 1935, 1936 i 1937, które w poprzednim referacie miałem zaszczyt przytoczyć.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#PWadowski">Z uwagi na przytoczone motywy proszę o przyjęcie projektu rządowego bez zmian.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#Marszałek">Kto z Panów Posłów jest za projektem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy w drugim czytaniu uchwalił.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za projektem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji protokółu taryfowego między Polską a Estonią z dnia 19 lutego 1938 r. (druki nr 801 i 845) — sprawozdawca p. Pełczyńska.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#Marszałek">Głos ma p. sprawozdawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PPełczyńska">Protokół taryfowy między Polską a Estonią z lutego br. dotyczy udzielenia Estonii okresowych zniżek na import ryb słodkowodnych. Jest to zniżka udzielana rokrocznie i nie wpływa ujemnie na nasz wewnętrzny rynek rybny. Protokół powyższy dotyczy również sprawy importu z Estonii galalitu. W styczniu br. została zdekonsolidowana zniżka dla Czechosłowacji, z której w istocie rzeczy na podstawie klauzuli najwyższego uprzywilejowania korzystała Anglia, Niemcy i Estonia. Niski poziom stawki celnej w stosunku do importowanego galalitu był niedogodny dla przemysłu krajowego. Dlatego też protokół taryfowy zawarty z Estonią podnosi cło konwencyjne o 95%, co gwarantuje dostatecznie ochronę przemysłu krajowego.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PPełczyńska">W imieniu Komisji Spraw Zagranicznych proszę Wysoką Izbę o przyjęcie rządowego projektu ustawy o ratyfikacji protokółu taryfowego między Polską a Estonią bez zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#Marszałek">Kto z Panów Posłów jest za tym projektem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy w drugim czytaniu uchwalił.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za tym projektem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji protokółu dodatkowego z dnia 22 kwietnia 1938 r. do protokółu taryfowego między Polską a Estonią (druki nr 826 i 846) — sprawozdawca p. Pełczyńska.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#Marszałek">Udzielam głosu p. sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#Marszałek">Protokół z kwietnia bieżącego roku stoi w ścisłym związku z protokółem taryfowym z 19 lutego br., który miałam zaszczyt referować przed chwilą Wysokiej Izbie, i dotyczy jednorazowej koncesji na wwiezienie do Polski z Estonii galalitu na zasadzie stawki celnej sprzed lutego 1938 r. Jest to partia galalitu nieznaczna, której zakup dokonany był przed styczniem br., gdy brane były pod uwagę przy kalkulacji dawniej obowiązujące stawki celne, a więc, jak wspomniałam, 0,95% niższe od obecnie obowiązujących.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#Marszałek">W imieniu Komisji Spraw Zagranicznych proszę o przyjęcie projektu ustawy o ratyfikacji protokółu dodatkowego z dnia 22 kwietnia 1938 r. do protokółu taryfowego między Polską a Estonią.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#Marszałek">Kto z Panów Posłów jest za projektem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy w drugim czytaniu uchwalił.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za projektem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji protokółu dodatkowego z dnia 21 lutego 1938 r. do konwencji handlowej i nawigacyjnej między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czeskosłowacką (druki nr 802 i 847) — sprawozdawca p. Choiński-Dzieduszycki.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#Marszałek">Głos ma p. sprawozdawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PChoińskiDzieduszycki">Wysoki Sejmie! Rządowy projekt ustawy, który mam zaszczyt referować, dotyczy ratyfikacji protokółu dodatkowego z dnia 21 lutego 1938 r. do konwencji handlowej i nawigacyjnej między Polską a Czechosłowacją. Konwencja ta, zawarta w lutym 1934 r., jest traktatem kluczowym, tj. zawiera szereg zniżek celnych, z których mogą korzystać państwa, posiadające z Polską traktaty handlowe, oparte na klauzuli największego uprzywilejowania.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PChoińskiDzieduszycki">Muszę zaznaczyć, że nasz obrót globalny z Czechosłowacją wykazuje tendencję rozwojową, np. w 1937 r. wzrósł w porównaniu do roku poprzedniego o 11.121.000 zł. Ten protokół dodatkowy, obowiązujący do 28 lutego przyszłego roku, przedłuża zniżkę celną na azotniak, co ma szczególne znaczenie na skutek istnienia międzynarodowego porozumienia kartelowego, ustalającego Czechosłowację jako rynek zbytu dla polskiego azotniaka. Ten azotniak ma obecnie szersze możliwości zbytu.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PChoińskiDzieduszycki">Zniżka celna z listy B, obejmująca towary czeskie, dotycząca galalitu, została skreślona celem ochrony produkcji krajowej, która się u nas rozwinęła. Natomiast poz. 346, obejmująca stawki celne na siarczan węgla, została podwyższona do zł 2,60, gdyż nasz kontrahent korzystał mało, a natomiast dawał zbyt wielkie korzyści innym importerom.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#PChoińskiDzieduszycki">Wobec przytoczonych uwag wnoszę o przyjęcie rządowego projekt ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#Marszałek">Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy w drugim czytaniu uchwalił.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 8 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji protokółu taryfowego z dnia 5 marca 1938 r. między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Łotewską (druki nr 820 i 848) — sprawozdawca p. Wojnar-Byczyński.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#Marszałek">Udzielam głosu p. sprawozdawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PWojnarByczyński">Wysoki Sejmie! Protokół taryfowy między Polską a Łotwą z dnia 5 marca 1938 r. jest jednym z pierwszych protokółów na przestrzeni ostatnich kilku lat pomiędzy Polską a Łotwą i ma on na celu ożywienie i wzmożenie naszej wymiany handlowej z tym krajem. Obroty nasze z Łotwą kształtowały się w ostatnich 3 latach dla nas dodatnio.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PWojnarByczyński">W ostatnich 2 latach one się zmniejszyły prawie o 50%. Aby wzmóc nasze obroty z Łotwą, należało by Łotwie przyznać pewne przywileje. Jak z powyższego wynika, w obrotach z Łotwą mamy stale saldo dodatnie. Saldo to może ulec dalszemu wzrostowi, jednakże biorąc pod uwagę, iż na Łotwie istnieje reglamentacja dewizowa i ograniczenia przywozu, wzrost ten jest bezpośrednio uzależniony od rozwoju możliwości importowych z Łotwy do Polski.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PWojnarByczyński">Z Łotwy importujemy: farby ołowiane, ultramarynę, szmaty, kołki szewskie, papier, szkło fotograficzne. Na Łotwę wywozimy: węgiel, sodę, żelazo handlowe, szyny kolejowe, rury żelazne, zboże, sól, chmiel, skóry.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PWojnarByczyński">Aby wzmóc nasz wywóz do Łotwy i wrócić przynajmniej do stanu z roku 1935, w którym saldo nasze wynosiło ponad 6 milionów złotych, gdy w r. 1936 już tylko 3 miliony złotych, a w r. 1937 3.400.000 zł, należało Łotwie przyznać pewne pozornie tylko dość duże obniżki w cłach przywozowych. Te obniżki są dość problematyczne, gdyż towarów tych do Polski sprowadzamy względnie niewiele.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#PWojnarByczyński">Zawarte porozumienie należy uważać ogólnie za korzystne i wskutek tego w imieniu Komisji Spraw Zagranicznych wnoszę o przyjęcie ustawy w brzmieniu projektu rządowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#Marszałek">Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy w drugim czytaniu, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy przyjął.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 9 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji konwencji międzynarodowej z dn. 20 lutego 1935 r. o zwalczaniu zaraźliwych chorób zwierzęcych (druki nr 824 i 849) — sprawozdawca p. Łubieński.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#Marszałek">Udzielam głosu p. sprawozdawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PŁubieński">Polska jest silnie zainteresowana w obrocie zagranicznym produktami zwierzęcymi, a zwłaszcza w eksporcie tych produktów. Dążność do podniesienia hodowli wiąże się coraz silniej ze sprawą obrotu zagranicznego produktami zwierzęcymi. W tym obrocie zagranicznym produktami zwierzęcymi jest duża trudność, powstająca z różnych przepisów weterynaryjnych w najrozmaitszych krajach, które utrudniają ogromnie eksport żywca i najrozmaitszych materiałów rolniczych pochodzenia zwierzęcego.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PŁubieński">W celu ułatwienia obrotu artykułami zwierzęcymi między poszczególnymi państwami została w lutym 1935 r. zawarta konwencja międzynarodowa o zwalczaniu zaraźliwych chorób zwierzęcych. Chodzi tutaj tak o ułatwienie obrotu artykułami pochodzenia zwierzęcego, jak i o niedopuszczenie do rozszerzenia się zaraz poprzez granicę jednego państwa przez ujednolicenie sposobu walki z tymi zarazami.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PŁubieński">Konwencja nie wnosi w zasadzie rzeczy nowych. Dotychczas sprawy te były załatwiane bilateralnymi umowami pomiędzy sąsiadującymi państwami, nowością jest tylko to, że jest teraz wspólna podstawa do ujednolicenia postępowania weterynaryjnego, podstawa na ogół zgodna z dotychczas panującymi zwyczajami. Niechybnie przyjęcie takiego jednolitego sposobu zwalczania chorób we wszystkich krajach jest dużym ułatwieniem przy technicznym załatwianiu umów handlowych o wywozie żywca. Znaczniejszych zmian oczywiście to nie przyniesie i nie można się spodziewać, ażeby przyjęcie tej międzynarodowej konwencji wywołało jakiś poważny przełom w istniejących dziś dużych trudnościach weterynaryjnych przy zagranicznych obrotach artykułami pochodzenia zwierzęcego.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#PŁubieński">Ustawodawstwo nasze jest już w zupełności dostosowane do wymogów tej konwencji. Żadnych zmian w naszym wewnętrznym ustawo dawstwie, które już od dawna liczyło się z koniecznością dostosowania się do wymogów zagranicznych, w tej chwili przeprowadzać nie potrzebujemy. Ratyfikacja tej konwencji ułatwi nam więc techniczne załatwianie traktatów międzynarodowych, a nie sprawi żadnych trudności na terenie wewnętrznym.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#PŁubieński">Po rozpatrzeniu tego projektu Komisja Spraw Zagranicznych wnosi o przyjęcie rządowego projektu ustawy o ratyfikacji konwencji międzynarodowej z dnia 20 lutego 1935 r. o zwalczaniu zaraźliwych chorób zwierzęcych bez zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#Marszałek">Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy w drugim czytaniu uchwalił.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 10 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji porozumienia między Polską a Szwecją z dnia 5 marca 1938 r., dotyczącego clenia produktu „Renad Tallolia” (druki nr 825 i 850).</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#Marszałek">Wobec urlopu sprawozdawcy p. Wagnera sprawozdanie złoży p. Sikorski.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#Marszałek">Głos ma p. Sikorski.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PSikorski">Wysoki Sejmie! Jak wynika z uzasadnienia, zawartego w druku nr 825, udostępnia się Szwecji słusznie korzystanie z konwencyjnej stawki celnej, z której już korzysta tenże sam produkt uboczny otrzymywany przy fabrykacji celulozy pod nazwą fińską.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PSikorski">Proszę w imieniu komisji o uchwalenie ustawy bez zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głodowania.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#Marszałek">Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy w drugim czytaniu uchwalił.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że projekt ustawy został przez Sejm uchwalony.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 11 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji porozumienia między Polską a Szwajcarią z dnia 25 marca 1938 r., dotyczącego clenia blachy ocynkowanej i plecionek do kapeluszy (druki nr 827 i 851).</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#Marszałek">W zastępstwie sprawozdawcy p. Skrypnyka sprawozdanie wygłosi p. Sikorski.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#Marszałek">Udzielam głosu p. sprawozdawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PSikorski">Wysoki Sejmie! Umowa między Polską a Szwajcarią wprowadza pewne dodatkowe kontyngenty przy przywozie do Szwajcarii na blachę ocynkowaną, a przy przywozie do Polski na plecionkę do kapeluszy. Przy przywozie obu artykułów jest zastosowane cło ulgowe.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PSikorski">Wnoszę w imieniu, komisji o uchwalenie ustawy bez zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#Marszałek">Nikt do głosu nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#Marszałek">Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy w drugim czytaniu uchwalił.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za projektem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 12 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji protokółu dodatkowego z dnia 11 marca 1938 r. do konwencji handlowej i nawigacyjnej między Polską a Grecją (druki nr 828 i 852) — sprawozdawca p. Götz-Okocimski.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#Marszałek">Głosu udzielam p. sprawozdawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PGötzOkocimski">Właściwa konwencja handlowa między Królestwem Grecji a Rzecząpospolitą Polską została zawarta 10 kwietnia 1930 r. Aby zatem uzyskać właściwy obraz korzyści płynących dla Polski z protokółu dodatkowego, podpisanego w Atenach 11 marca 1938 r., należy przytoczyć cyfry obrotów kształtujących eksport i import między Polską a Grecją za ostatnie lata.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PGötzOkocimski">I tak obroty te wyrażały się końcowym saldem dodatnim dla Polski w 1934 r. — zł 1.386.000, w 1935 r. — zł 1.598.000, w 1936 r. — zł 1.012.000.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#PGötzOkocimski">Na skutek dość dużych dostaw dla rządu greckiego, nie objętych wykazanymi obrotami, oraz zakupów większych ilości tytoniu przez Polskę, wykazujemy w roku 1937 pozornie ujemne saldo w kwocie 6.407.000 zł.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#PGötzOkocimski">Z uwagi jednak na to, że kontakt handlowy z Królestwem Grecji rozwija się korzystnie dla Polski, obejmując towary kolonialne i tytoń jako główne artykuły importowane do Polski, a produkty rolnicze, żelazo, węgiel i produkty chemiczne jako wywóz z Polski, przeto linieniem Komisji Spraw Zagranicznych wnoszę o przyjęcie rządowego projektu ustawy o ratyfikacji protokółu dodatkowego z dnia 11 marca 1938 r. do konwencji handlowej i nawigacyjnej między Polską a Grecją.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#Marszałek">Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy w drugim czytaniu uchwalił.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#Marszałek">Przystępu jemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 13 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Budżetowej o rządowym projekcie ustawy o 41/4% bonach Skarbu Państwa w dolarach Stanów Zjednoczonych Ameryki (druki nr 832 i 854) — sprawozdawca p. Hutten-Czapski.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#Marszałek">Proszę Pana Przewodniczącego Komisji Budżetowej o zajęcie miejsca przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#Marszałek">Udzielam głosu p. sprawozdawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PHuttenCzapski">Wysoki Sejmie! Problem zadłużenia zagranicznego dla każdego kraju niezbyt zamożnego w kapitały rodzime jest problemem pierwszorzędnego znaczenia. Polska od chwili odzyskania swej niepodległości musiała również korzystać z kapitałów zagranicznych. Czyni to dotychczas. I wśród wielu układów, wiążących Polskę z jej kontrahentami finansowymi zagranicznymi, z biegiem czasu następowały i następować musiały pewne zmiany, które odpowiadać powinny stosunkom w kraju panującym i które powinny być wyrazem akcji dostosowawczej do rynku finansowego zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PHuttenCzapski">W okresach drożyzny pieniądza, które też czasami przechodzą w krajach w kapitały bogatych, odsetki płacone są wyższe. Następnie przychodzą zwykle okresy, gdy kapitał jest ilościowo w dużej dyspozycji, co pociąga za sobą obniżenie normalnej stopy procentowej. Natychmiast po wojnie, oczywista rzecz, że trudności kredytowe dla państw tak mocno przez wojnę zniszczonych, jak Polska, były większe niż są dzisiaj; z drugiej strony niezupełnie odpowiadały tym stosunkom, a nawet w niektórych państwach, które wojnę prowadziły, układały się stosunki finansowe pod tym względem wręcz odwrotnie, gdyż te państwa, które podczas wojny nagromadziły znaczną ilość kapitałów, mogły je wypożyczać na dogodnych bardzo warunkach natychmiast po wojnie.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PHuttenCzapski">W ciągu wielkiego kryzysu, który również i w Polsce tak dał się głęboko odczuć, następowały układy pomiędzy państwami wierzycielskimi a państwami dłużniczymi, dążące z jednej strony do obniżenia odsetek płaconych, z drugiej strony, o ile były trudności w przekazach, wywołane przede wszystkim trudnością wymiany międzynarodowej, również szły w kierunku odterminowania spłat kapitałowych. Na skutek tej dużej i żmudnej pracy, którą Ministerstwo Skarbu prowadziło, zawarty został już szereg układów, a szereg innych obecnie jest w toku; chodzi o udzielenie pod tym względem w rządowych projektach ustaw przewidzianych uprawnień.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#PHuttenCzapski">Przede wszystkim dzisiaj mamy na porządku dziennym projekt ustawy (druk nr 832), dotyczący konwersji bonów skarbowych, emitowanych w r. 1929 z tytułu umowy zawartej z firmą „Lilpop, Rau i Löwenstein” w Warszawie. Umowa ta przewidywała dostawę wagonów w ilości mniej więcej 2.000 sztuk rocznie dla Polskich Kolei Państwowych. Ponieważ firma ta była finansowana przez amerykańską firmę i „Standard Car Finance Corporation”, zapłata odbywała się w dolarach. Wypuszczone zostały bony, które trafiły do Ameryki. Bony te były 7% i opiewały na dolary, a kwota ich różna, maksymalnie osiągnęła cyfrę około 12 milionów dolarów. Stopniowo suma ta była spłacana. Umowa z firmą „Lilpop, Rau i Löwenstein” również została zmieniona. Niecała ilość wagonów umówionych została dostarczona. Wreszcie obecnie chodzi o konwersję długu z tytułu tych 7% bonów, wynoszącego kwotę w zaokrągleniu 5.669.000 dolarów. Układ, który został zawarty przez p. Ministra Skarbu, obniża oprocentowanie tych bonów z 7 na 474% rocznie, poza tym został przedłużony termin amortyzacji z dnia 1 kwietnia 1943 do 1 października 1951 r. Raty amortyzacyjne zostały również zmienione. Mamy obecnie od 1 kwietnia 1938 r. płacić po około 125.000 dolarów półrocznie, w okresie końcowym od 1942 do 1951 po 232.000 dolarów półrocznie.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#PHuttenCzapski">Jest to układ, który zmniejsza z jednej strony oprocentowanie, z drugiej rozterminowuje spłaty, a więc w okresie, niewątpliwie niełatwym obecnie, ułatwia Skarbowi wywiązanie się z zobowiązania zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#PHuttenCzapski">W imieniu Komisji Budżetowej proszę Wysoką Izbę o przyjęcie ustawy w projekcie rządowym bez zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#Marszałek">Proszę Pana Sprawozdawcę o zajęcie miejsca przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#Marszałek">Kto z Panów Posłów pragnie zwrócić się z krótkimi zapytaniami do p. sprawozdawcy? Nikt się nie zgłasza. Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#Marszałek">Do projektu ustawy nie zgłoszono wniosków mniejszości ani poprawek, będziemy więc głosowali nad całością projektu ustawy. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy w drugim czytaniu przyjął.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 14 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Budżetowej o rządowym projekcie ustawy o konwersji obligacyj 6% pożyczki dolarowej, wypuszczonej dnia 1 kwietnia 1920 r. (druki nr 833 i 858) — sprawozdawca p. Hutten-Czapski.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#Marszałek">Udzielam głosu p. sprawozdawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PHuttenCzapski">Wysoki Sejmie! Druk nr 833 zawiera rządowy projekt ustawy o konwersji obligacyj 6% pożyczki, wypuszczonej dnia 1 kwietnia 1920 r. Pożyczka ta miała być płatna już w r. 1940, była ona bowiem dwudziestoletnia. Ze względu na znane trudności wchodziła również i ta pożyczka do pertraktacyj, które prowadziło Ministerstwo Skarbu na rynku amerykańskim. I obecnie dążymy do zmiany warunków tej pożyczki, przewidzianych w druku nr 833, która by przewidywała skonwertowanie tej pożyczki, wynoszącej pierwotnie sumę niespełna 20 milionów dolarów dokładnie 19.574.000, z której zostało już skonwertowane na rynku krajowym na 4 1/2% pożyczkę wewnętrzną mniej więcej 6.900.000 dolarów, tak że pozostała jeszcze do konwersji na rynku amerykańskim kwota 12.900.000 dolarów, podaję cyfry zaokrąglone. Chodzi w tych pertraktacjach, w tym upoważnieniu, które dajemy Rządowi do zmiany tych warunków, przede wszystkim o odterminowanie, mianowicie z r. 1940 do 1 października 1958 r. terminów spłaty zadłużenia kapitałowego.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Schaetzel.)</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PHuttenCzapski">Następnie istotną zmianą jest obniżenie oprocentowania z dotychczasowych 6% do 4,5%, tzn. do tej normy, która została przy konwersji tej samej pożyczki na rynku krajowym uznana za właściwą. Komisja Budżetowa w uzgodnieniu z Rządem zaproponowała jeszcze parę poprawek. Mianowicie w art. 1 zaproponowane zostało umożliwienie dokonania tej konwersji w drodze przestemplowania, a to w celu ułatwienia Rządowi wykonania tej konwersji, o ile okaże się, iż ta forma konwersji jest praktyczniejsza. Następnie wprowadzony został przepis, zwalniający zarówno obligacje same tej pożyczki, jak i przychody od niej od wszelkich podatków, danin państwowych i samorządowych.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#PHuttenCzapski">W imieniu Komisji Budżetowej wnoszę o przyjęcie przedłożenia rządowego z poprawkami komisyjnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WicemarszałekSchaetzel">Kto z Panów Posłów pragnie zwrócić się do p. sprawozdawcy z krótkim zapytaniem? Wobec tego, że nikt się nie zgłasza i nikt nie jest do głosu zapisany, przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#WicemarszałekSchaetzel">Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy w drugim czytaniu uchwalił.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#WicemarszałekSchaetzel">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Pan ów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#WicemarszałekSchaetzel">Przystępujemy do punktu 15 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Budżetowej o rządowym projekcie ustawy o konwersji obligacyj 7% pożyczki stabilizacyjnej, opiewających na dolary Stanów Zjednoczonych Ameryki (druki nr 834 i 857) — sprawozdawca p. Hutten-Czapski.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#WicemarszałekSchaetzel">Udzielam głosu p. sprawozdawcy,</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PHuttenCzapski">Wysoki Sejmie! Przede wszystkim pragnę sprostować błąd drukarski, który zakradł się do druku nr 857 w pierwszej poprawce komisji, mianowicie należy tam skreślić słowo „obligacyj”.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PHuttenCzapski">Rządowy projekt ustawy o konwersji obligacyj 7% pożyczki stabilizacyjnej, opiewających na dolary Stanów Zjednoczonych Ameryki, przewiduje w art. 1 możliwość tej konwersji, a następnie w dalszych artykułach jej warunki dokładniejsze.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PHuttenCzapski">7% pożyczka stabilizacyjna została już w znacznej części — 21,2 miliona dol. na ogólną kwotę 34,7 miln. dol. skonwertowana na pożyczkę 4 1/2% w kraju, a jej transza funtowa ma być skonwertowana, w myśl ustawy już zreferowanej, na rynku londyńskim.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#PHuttenCzapski">Obecny projekt ustawy, w tej chwili referowanej, dotyczy transzy dolarowej, znajdującej się przeważnie za granicą. Przewidziane oprocentowanie jest na 4 1/2%, przy czym ze względu na to, że pożyczka ta była emitowana w walutach, z których nie wszystkie uległy jednakowej deprecjacji — obecnie według norm przewidzianych w tej ustawie odsetki, które będą mogli pobierać właściciele obligacyj, wynosić będą jednakże po odpowiednim przerachowaniu w najkorzystniejszym dla nich wypadku więcej niż 4 1/2%, bo prawie 6%.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#PHuttenCzapski">W ust. 3 art. 2 § 3 widzimy poza tym wprowadzenie pewnej gwarancji stałości relacji poszczególnych walut zagranicznych. Jest to, tak samo jak to miało miejsce przy konwersji 6% pożyczki stabilizacyjnej transzy funtowej, udzielenie pewnej gwarancji wierzycielowi na wypadek, gdyby któraś waluta, przewidziana dla opłaty kuponów, uległa wahaniom. Jest to pewnego rodzaju zabezpieczenie właściciela tych obligacyj od dalszych strat. Warunki te nie odbiegają od warunków przewidzianych dla konwersji 7% pożyczki stabilizacyjnej transzy funtowej, którą uchwaliliśmy w ubiegłej sesji.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#PHuttenCzapski">Jeżeli chodzi o termin konwersji, to został on przedłużony z r. 1947 na 15 października 1968 r., czyli mamy tu, tak samo jak w pożyczce 6%, odroczenie wykupu naszych zobowiązań zagranicznych, co jest oczywiście pożądane z punktu widzenia naszego bilansu płatniczego.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#PHuttenCzapski">Jeżeli chodzi o formę, w której będzie się odbywała amortyzacja, jest przewidziane zarówno losowanie, jak i skup, jak przy niektórych innych pożyczkach. Zabezpieczenie pożyczki pozostaje to samo, mianowicie są to cła, które są zastawione z okazji zaciągnięcia pożyczki stabilizacyjnej i które przekraczają bardzo znacznie kwotę środków potrzebnych dla jej obsługi.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#PHuttenCzapski">Znaczna część pożyczki stabilizacyjnej została już skonwertowana na pożyczkę wewnętrzną 4,5%, tak że obecnie część tylko tej pożyczki ma być skonwertowana, mianowicie około 13,5 miliona.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#PHuttenCzapski">Komisja Budżetowa wprowadziła do art. 1, tak samo jak przy pożyczce 6%, możliwość przestemplowania obligacyj, jeżeli to się okaże praktyczniejszą formą konwersji niż drukowanie nowych obligacyj, a następnie przewidziała te same ulgi podatkowe, w tej samej formie zredagowane, co przy pożyczce 6%.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#PHuttenCzapski">Rozważając tendencję do obniżenia odsetek płaconych od naszego zadłużenia zagranicznego z 7 na 4,5%, z 6 na 4,5%, to, co dziś mamy na warsztacie i nad czym dyskutowaliśmy ubiegłej zimy — znanych zastrzeżeń powtarzać tu nie będę — podkreślić trzeba, że ta tendencja do obniżenia odsetek obsługiwanych przez nas pożyczek jest tendencją zdrową. Jeżeli bowiem porównamy te projektowane odsetki z tymi, które są normalnymi na rynku zagranicznym, to musimy powiedzieć, że jest to akcja ze strony Ministerstwa Skarbu dostosowawcza, jeżeli chodzi o obsługę naszych pożyczek, w szczególności co do oprocentowania.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#PHuttenCzapski">Porównywując cyfry, tyczące się giełd zagranicznych, stwierdzimy, że zadłużenie w Stanach Zjednoczonych skarbu państwa bywa na 41/4%, ale czasami i na 21/2%, a na rynku brytyjskim istnieje papier państwowy brytyjski, który oprocentowany jest nawet na 1%. Jeżeli natomiast porównamy stawkę projektowaną przez Ministerstwo Skarbu, to znaczy 4 1/2%, jako przeciętną, to zobaczymy, że papiery duńskie na rynku brytyjskim wynoszą 4%, finlandzkie — 5%, a tak odległe jak Irak — 41/2%, Persja — 5%, nawet Tanganika — 4%, Syjam — 4 1/2%. Nie ma zdaje się słusznej racji, ażeby Rzeczpospolita Polska miała płacić tak wysokie stawki oprocentowania, do jakich rynek zmuszał temu lat 10 albo kilkanaście. Tendencja ta w moim przekonaniu jest słuszna. Jeżeli układy te charakteru oddłużeniowego, prowadzone z wielkim trudem ze strony Ministerstwa Skarbu w ciągu kilku lat ostatnich, dochodzą do końca, to będziemy mogli po ich ostatecznym zakończeniu poczynić zestawienie oszczędności rocznych z tego tytułu, zarówno Skarbu Państwa jak i naszego bilansu płatniczego. Już dziś te sumy są znaczne i ułatwiają nam politykę walutową.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#PHuttenCzapski">Wnoszę w imieniu Komisji Budżetowej o przyjęcie projektu ustawy z poprawkami, uchwalonymi przez Komisję Budżetową.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WicemarszałekSchaetzel">Kto z Panów Posłów chce zwrócić się z zapytaniem do p. sprawozdawcy? Nikt się nie zgłasza, nikt do głosu się nie zapisał, przeto przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#WicemarszałekSchaetzel">Proszę Panów Posłów, którzy są za przyjęciem projektu ustawy, ażeby wstali. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy w drugim czytaniu uchwalił.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#WicemarszałekSchaetzel">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#WicemarszałekSchaetzel">Przystępujemy do punktu 16 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Budżetowej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o Funduszu Pracy (druki nr 837 i 856) — sprawozdawca p. Hołyński.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#WicemarszałekSchaetzel">Udzielam głosu p. sprawozdawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PHołyński">Wysoka Izbo! Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o Funduszu Pracy miał na celu ograniczenie swobody zaciągania długów przez Fundusz Pracy przez wprowadzenie górnej granicy. Jednocześnie legalizował on wszystkie dotychczas zaciągnięte kredyty.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#PHołyński">Zagadnienie zadłużania się Funduszu Pracy było bardzo szeroko omawiane już podczas uchwalania tegorocznego budżetu Funduszu Pracy. Zwracano już wówczas uwagę na wielkie niebezpieczeństwo dalszego zadłużania się Funduszu Pracy, które doprowadza do tego, że sumy potrzebne na obsługę długów w budżecie Funduszu Pracy rosną z roku na rok bardzo znacznie. I tak, o ile jeszcze parę lat temu wynosiły one bardzo drobną kwotę około 100.000 złotych, wzrosły one w następnym roku do 2 milionów złotych (podaję w okrągłych liczbach), w następnym roku do 6 milionów, a w roku bieżącym już doszliśmy do sumy 12 milionów złotych. Na rok przyszły suma ta będzie musiała być jeszcze wyższa ze względu na nowozaciągnięte zadłużenia.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#PHołyński">Mamy przykład i z innego funduszu, z Funduszu Drogowego, który przez zaciąganie długów doszedł dziś do takiego stanu, że całe jego dochody zwyczajne idą na obsługę dawnych długów i nie ma pieniędzy ze specjalnych podatków, pobieranych na ten fundusz, na te właściwe roboty, na ten cel, na jaki były przeznaczone.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#PHołyński">Toteż sprawozdawcy budżetu Funduszu Pracy zagadnieniem tym zajmowali się dosyć szeroko, w szczególności sprawozdawca budżetu Funduszu Pracy w Senacie.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#PHołyński">Pozwolę sobie zwrócić uwagę na parę ustępów, dotyczących tego budżetu. I tak, sprawozdawca budżetu Funduszu Pracy w Sejmie, p. Tomaszkiewicz, mówił, że dalsze zadłużanie Funduszu Pracy jest niewskazane, gdyż powoduje zwiększenie wydatków na obsługę długów, i że sumy potrzebne w dalszym ciągu na dalsze roboty winny być pokrywane na ustalony plan robót drogą dotacji ze Skarbu, a nie w drodze pożyczek.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#PHołyński">Daleko mocniej o tym zagadnieniu mówił s. Beczkowicz, referent budżetu Funduszu Pracy w Senacie. Przytaczał szereg danych, jak rosną te obciążenia budżetu na obsługę długów i pisze, że obciążenie obsługą pożyczek zwiększa się zastraszająco. Pisze dalej, że wszystkie okoliczności wskazują na to, że sytuacja finansowa Funduszu Pracy staje się wysoce nienormalna i niebezpieczna.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#PHołyński">Przypomnę bardzo dodatni objaw dla Funduszu Pracy, że wpływ podatków i składek na Fundusz Pracy, które dziś wpływają dobrowolnie bez sekwestratora, bez przymusu, sięga ponad 98% przypisu. Zdaje się, że p. Minister Skarbu byłby bardzo zadowolony, gdyby wszystkie podatki w ten sposób mogły wpływać. Co wskazuje ten normalny wpływ? Ten normalny wpływ wskazuje na to, że obciążenie na rzecz Funduszu Pracy jest dostosowane do możliwości społeczeństwa. Ale co będzie, jeżeli będziemy w dalszym ciągu zadłużali Fundusz Pracy? Dojdziemy do takiego stanu, że nie będzie pieniędzy na właściwe roboty, na te roboty, które są w zadaniach Funduszu Pracy, że tych robót nie będziemy mogli wykonać i wtedy pozostanie droga albo faktycznej likwidacji Funduszu Pracy, albo konieczności znalezienia nowych źródeł finansowych, dalszych obciążeń na rzecz Funduszu Pracy i ta harmonia istniejąca dzisiaj między obciążeniem a zdolnością płatniczą społeczeństwa na ten cel będzie zachwiana i równowaga ta nie będzie w przyszłości utrzymana. I dlatego pisze wyraźnie p. sprawozdawca senator Beczkowicz, że staje się rzeczą palącą uzdrowienie podstaw finansowych Funduszu Pracy i skierowanie systemu finansowania robót na tory gwarantujące normalne prace, których potrzebę długo jeszcze będzie odczuwał organizm państwowy.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#PHołyński">Wysoka Izbo! Komisja Budżetowa Sejmu doskonale rozumiała to zagadnienie i wprowadzając poprawkę do przedłożenia rządowego stanęła na tym zasadniczym stanowisku, że dalsze zadłużanie Funduszu Pracy mogłoby być niebezpieczne dla przyszłej działalności Funduszu Pracy, jednakże musiała się liczyć z tym, że jesteśmy w środku roku budżetowego, wobec czego nie można wprowadzać od razu takich zmian, które naruszyłyby dotychczasowy system gospodarki Funduszu Pracy. Dlatego komisja rozdzieliła okres uprawnień kredytowych na dwie części: do 31 marca 1939 r., to jest do końca bieżącego okresu budżetowego, gdzie w rzeczywistości pozostawiła dotychczasowy stan i możność działania Funduszu Pracy, pozostawiając w zupełnie na ten okres dostatecznej marży zaciągnięte kredyty, aby Fundusz Pracy w tym roku mógł nadal wypełniać te zadania, które czy to wynikają z jego bezpośredniej ustawy, czy też zostały mu narzucone względnie zostały przewidziane w innej ustawie, natomiast poczynając od 1 kwietnia 1939 r. został przewidziany zupełnie nowy system, zgodny w zupełności z przepisami ustawy konstytucyjnej, jak i potrzebami — w pojęciu Komisji Budżetowej — Funduszu Pracy. To znaczy nie została skasowana możność zaciągania kredytów przez Fundusz Pracy, natomiast został wprowadzony przepis, że o ile w budżecie Funduszu Pracy, pokrywanym z normalnych dochodów, będą przewidziane roboty nowe, dalsze, to w tym wypadku jednocześnie z uchwaleniem kredytów dodatkowych Izby ustawodawcze będą musiały uchwalać upoważnienie dla Funduszu Pracy do zaciągnięcia odpowiednich zobowiązań, wobec czego będzie tu każdorazowo możność wypowiedzenia się parlamentu w tej sprawie. Ale zdarzają się wypadki, kiedy Fundusz Pracy musi nagle działać i wtedy nie ma czasu przyjść do parlamentu z ustawą przed zaciągnięciem kredytów. Otóż mamy pewną analogię w ustawie konstytucyjnej w ust. 2 art. 59, gdzie jest przewidziane, że w wypadkach nagłych konieczności państwowych Rząd ma prawo wydatkować pieniądze, otwierać kredyty nie przewidziane w budżecie, natomiast jest obowiązany post factum przyjść do parlamentu z ustawą o kredyt dodatkowy dla zaratyfikowania dokonanych wydatków. Otóż tu jest przewidziane, że na tej zasadzie Fundusz Pracy może w razie konieczności państwowej wydatkować pewne sumy, ale może nie mieć na to odpowiednich środków pokrycia. W tych wypadkach przewidziane jest dla Funduszu Pracy prawo zaciągnięcia kredytów w wysokości 10.000.000 zł bez uprzedniego upoważnienia ustawodawczego z tym, że po zaciągnięciu tego kredytu Rząd obowiązany jest przyjść do parlamentu z ustawą ratyfikującą tak zaciągnięty kredyt. W ten sposób jest utrzymany ten sam tryb po stronie wydatkowej, jak tryb dla dodatkowych kredytów.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#PHołyński">Drugą sprawą, która jest poruszona w tej ustawie, jest sprawa zalegalizowania dawnych zobowiązań. Przypominam, że sprawa ta była kwestionowana w Sejmie i była kwestionowana nie tylko na Komisji Budżetowej, lecz również przy zamknięciach rachunkowych na ostatnim plenarnym posiedzeniu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#PHołyński">Przedłożenie rządowe w formie takiej, jak zostało ujęte, nie mówi wyraźnie o tym zagadnieniu, czy dawne kredyty wymagają, czy też nie wymagają zalegalizowania, jednakże forma przyjęta automatycznie legalizuje wszystkie dawne kredyty. Komisja Budżetowa stanęła na tym samym stanowisku, co i Rząd, że forma przyjęcia projektu ustawy, uchwalona przez Komisję Budżetową, bez wyraźnego wypowiedzenia się za tym, czy było wymagane, czy nie było wymagane, jednak legalizuje wszystkie zaciągnięte kredyty do dnia wejścia w życie tego przedłożenia.</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#PHołyński">Wreszcie projekt ustawy przewidywał tekst, dotyczący stosunku budżetu Funduszu Pracy do budżetu Państwa. Stan taki, jaki jest obecnie w praktyce, de facto nie był stanem w zupełności zgodnym z obecnym tekstem ustawy, albowiem był dostosowany do dawnego tekstu ustawy, który ściśle normował stosunek budżetu Funduszu Pracy do budżetu Państwa i który przewidywał specjalne sprawozdanie. Po zmianie tej dawnej ustawy Rząd nie zmienił trybu postępowania i utrzymał dawny tryb, to znaczy że budżet Funduszu Pracy jest częścią składową budżetu Państwa, a nie tylko załącznikiem do budżetu Ministerstwa Opieki Społecznej, jak zmieniona ustawa przewiduje, oraz nadal dostarcza sprawozdań szczegółowych, które w nowym brzmieniu ustawy były skreślone. Komisja Budżetowa wobec tego przywróciła dawny tekst ustawy, pozostawiając sprawę tak, jak obecnie, to znaczy że budżet Funduszu Pracy jest częścią składową budżetu Państwa i że istnieje obowiązek Ministra Opieki Społecznej corocznego składania szczegółowych sprawozdań z poprzedniego okresu budżetowego, co ma miejsce co roku w parlamencie.</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#PHołyński">Wreszcie w ostatnim ustępie przewidziane jest, że zamknięcia rachunkowe Funduszu Pracy wchodzą do zamknięć rachunkowych Państwa.</u>
<u xml:id="u-31.12" who="#PHołyński">Wnoszę w imieniu Komisji Budżetowej o przyjęcie projektu ustawy w brzmieniu, nadanym mu przez komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WicemarszałekSchaetzel">Proszę Pana Sprawozdawcę o zajęcie miejsca przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#WicemarszałekSchaetzel">Zarządzam zgłaszanie krótkich zapytań do p. sprawozdawcy. Czy kto z Panów Posłów chce zwrócić się z krótkim zapytaniem do p. sprawozdawcy? Nikt do krótkich zapytań się nie zgłasza. Otwieram rozprawę.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#WicemarszałekSchaetzel">Udzielam głosu p. Jasińskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PJasiński">Wysoka Izbo! Rząd, chcąc powiększyć kredyty Funduszu Pracy i uruchomić roboty publiczne, uzasadnione w gospodarce państwowej, przyszedł z projektem ustawy o zaciąganiu pożyczek przez Fundusz Pracy. Komisja ograniczyła możność zaciągania kredytów i ustaliła najwyższą normę do 250 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PJasiński">Dotychczasowy stan finansowy Funduszu Pracy jest za szczupły, tym samym niemożliwe jest zatrudnienie wszystkich robotników, co powoduje wielkie rozgoryczenie wśród sfer pracujących. Wskutek robót inwestycyjnych w Centralnym Okręgu Przemysłowym i wskutek zahamowania inwestycyj prywatnych z przyczyn od nas niezależnych większa część robót publicznych w poszczególnych województwach kredytowana jest obecnie przez Fundusz Pracy i cały ciężar zatrudnienia bezrobotnych spadł wyłącznie na tę instytucję. Skutki minimalnych kredytów dały się wkrótce odczuć w praktyce, chociażby przez wprowadzenie wadliwego systemu turnusowego, który rejestrowanych bezrobotnych zatrudnia 4 dni w tygodniu, zaś na innych robotach 3 tygodnie w miesiącu. Przeważna część bezrobotnych, zarejestrowanych w Funduszu Pracy, są to nędzarze obarczeni liczną rodziną, pozostający przez zimę na głodowym zasiłku względnie Pomocy Zimowej, a obecnie w lecie zarabiają najwyżej do 50 zł miesięcznie. Jak nie ma ten robotnik stać się elementem wywrotowym, kiedy nie pozwala mu się więcej zarobić, a zarobek jego nie wystarcza na nędzne utrzymanie wraz z rodziną? Ubiegłego roku w czasie sesji nadzwyczajnej złożyłem interpelację do p. Premiera w sprawie uchylenia systemu turnusowego w pracach robotników, zatrudnionych z kredytów Funduszu Pracy, wskazując na marnowanie publicznego grosza tym systemem pracy i płacy. Dotychczasowy system płacy robotnika, dający bez różnicy efektu pracy jednakowe wynagrodzenie wszystkim robotnikom, moim zdaniem, nie jest zadowalający, obserwując bowiem na licznych odcinkach budowlanych pracowników, dostrzegałem charakterystyczne rozleniwienie robotnika, który mając pewność zapłaty i wiedząc o tym, iż przedsiębiorstwo nie może mu wydać opinii ujemnej, bezkarnie czas trwoni, demoralizując lenistwem innych robotników. Nadzór nie jest w stanie ze względu na brak karności i obowiązkowości robotnika dopilnować, zachęcić pracownika do wytrwałej pracy. Dlatego też zmiana systemu na akordowy i możność zarobkowania chociaż do półtora zarobku dziennego dałaby i dodatni efekt w pracy i możność wyżywienia, chociażby minimalnego, rodziny. Dzisiejsza praca robotników na robotach publicznych, kredytowana przez Fundusz Pracy, nie jest wydajna i nastawia społeczeństwo nieprzychylnie do takiego systemu pracy.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#PJasiński">Na różnych zebraniach robotniczych jest tylko o jednym mowa, że gdyby rzeczywiście sprawiedliwość społeczna mogła być tak ujęta w praktyce, nie byłoby takiego niezadowolenia, jakie się szerzy dzisiaj wśród mas robotniczych. Słyszy się zarzuty — nie bez słuszności — kierowane pod adresem osób w hierarchii społecznej wysoko postawionych odnośnie wielostronnego, społecznie nieuzasadnionego, zarobkowania uprzywilejowanych jednostek, zarzuty wzrostu zastraszającego protekcjonizmu w Polsce w udzielaniu posad i pracy ludziom dobrze sytuowanym, zarzuty przeciwko zatrudnianiu emerytów w wypadkach zupełnej wystarczalności emerytury, zarzuty przeciwko zatrudnianiu mężatek, których mężowie są na dobrych stanowiskach i mogą rodzinie zapewnić nawet dostatni byt, a pracujących nieraz w jednym i tym samym urzędzie względnie przedsiębiorstwie państwowym, zarzuty przeciwko nadmiernym dodatkom funkcyjnym, sankcjonowanym ustawą z r. 1934 i zarzuty przeciw samej ustawie, która na rzecz dobrze sytuowanych jednostek obniżyła znacznie pobory niższych urzędników.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#PJasiński">Jeżeli w najbliższych latach nie jesteśmy w stanie zatrudnić wszystkich bezrobotnych z powodu braku kapitałów, a nie mamy możliwości zdobycia ich, przeto konieczność zmusza nas zastanowić się nad zarzutami i wynurzeniami mas pracowniczych, które stają się niejako wytycznymi dla czynników miarodajnych, co należy czynić, by uchylić istotę zła. Nad tymi niedomaganiami w ogólnej strukturze gospodarczo-społecznej winien Rząd zastanowić się i jak najrychlej wprowadzić w życie odpowiednie zmiany, chociażby na okres największego bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WicemarszałekSchaetzel">Do głosu nikt nie jest zapisany. Czy Pan Sprawozdawca chce zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#komentarz">(P. Hołyński: Tak.)</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#WicemarszałekSchaetzel">Głos ma p. sprawozdawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PHołyński">Wysoka Izbo! Całe właściwie przemówienie p. Jasińskiego dotyczyło zagadnienia bezrobocia, zagadnienia, które w Polsce jest zagadnieniem strukturalnym a nie koniunkturalnym i przemówienie to nie wiązało się ściśle z moim referatem. Był tylko na samym początku pewien ustęp, jakby zarzut w stosunku do Komisji Budżetowej, że w pewnym stopniu ograniczyła możność swobody zaciągania zobowiązań przez Fundusz Pracy. Ale to nie jest przekreślenie możności zaciągania zobowiązań, nałożone są tylko pewne ramy dostosowane do całości naszej praktyki budżetowej. Natomiast moje wywody zdążały w tym kierunku, aby wykazać niebezpieczeństwa, jakie w przyszłości Funduszowi Pracy grożą, albowiem wobec tego, że zagadnienie bezrobocia jest zagadnieniem strukturalnym, Fundusz Pracy nie wypełni swego zadania w ciągu krótkiego okresu czasu, lecz w ciągu w każdym bądź razie dłuższego okresu, a zatem musi i w przyszłości pracować. Wobec tego wszystkiego, Wysoka Izbo, ten, kto by chciał dążyć do szybkiego faktycznego zlikwidowania działalności Funduszu Pracy, powinien głosować za nadmiernym zadłużeniem Funduszu Pracy, bo to prowadzi do faktycznego zlikwidowania działalności Funduszu Pracy. Natomiast ten, kto chce, by fundusz Pracy mógł pracować, musi głosować za uchwałą Komisji Budżetowej, dążącą do uregulowania tego zagadnienia, a nie, jak mówię jeszcze raz, do uniemożliwienia pracy Funduszowi Pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WicemarszałekSchaetzel">Zamykam rozprawę. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#WicemarszałekSchaetzel">Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy w drugim czytaniu uchwalił.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#WicemarszałekSchaetzel">Przystępujemy do trzeciego czytania. Panów Posłów, którzy są za przyjęciem projektu ustawy, proszę o wstanie. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#WicemarszałekSchaetzel">Przystępujemy do punktu 17 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Budżetowej o rządowym projekcie ustawy o dodatkowych kredytach na rok 1938/39 (druki nr 823 i 855) — sprawozdawca p. Sobczyk.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#WicemarszałekSchaetzel">Wobec nieobecności p. sprawozdawcy udzielam głosu p. Prezesowi Komisji Budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PKozłowski">Ustawa o dodatkowych kredytach na rok 1938/39 składa się właściwie z trzech zasadniczych pozycyj.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PKozłowski">Pierwsza pozycja to jest pozycja 200.000 zł na konserwację gmachów reprezentacyjnych. Praktycznie chodzi tu o zakup mebli wartości artystycznej, bardzo zresztą cennych, dla Wawelu. Transakcja ta została dokonana jeszcze wcześniej na rachunek ogólnego funduszu odnowienia Wawelu, niemniej z powodu szczupłości tego funduszu Rząd przychodzi z wnioskiem o pokrycie tej sumy z wydatków nadzwyczajnych.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#PKozłowski">Druga pozycja odnosi się do zakupu nieruchomości na sumę 640.000 zł. Chodzi tu o nabycie dużego gmachu szkolnego we Lwowie z zapisu ś. p. Strzałkowskiej, w którym mieściło się prywatne gimnazjum żeńskie. Z powodu złego stanu finansów szkoła obecnie w swojej dawnej formie ulega likwidacji i gmach jest wystawiony na sprzedaż. Gmach ten ma zakupić Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i przenieść tam oficerską szkołę policyjną. Obecnie oficerska szkoła policyjna mieści się w Warszawie w kamienicy czynszowej i opłaca bardzo wysokie komorne, zresztą w warunkach nieodpowiednich w lokalu bardzo nieodpowiednim. Gmach we Lwowie jest duży, z dużym terenem naokoło, jest bardzo odpowiedni na każdy zakład naukowy, a więc i na szkołę policyjną.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#PKozłowski">Szkoła ta w ciągu roku — bo kontrakt w Warszawie kończy się w 1940 roku na to komorne — może być przeniesiona do Lwowa i tam już na stałe odpowiednio się zainstalować. Koszt Całego gmachu wypadnie około 1 miliona zł; wedle szacunku, który został przeprowadzony, wypada, że cena nie jest wygórowana. Ze względu na zadłużenie około połowę trzeba będzie zapłacić gotówką — to jest właśnie ta suma 640.000 zł — reszta zostanie w formie długu hipotecznego długoterminowego, który będzie mógł być spłacany przez szereg lat.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#PKozłowski">Wszystkie inne pozycje są to pozycje związane z nową organizacją aprowizacji, wymagającą przeniesienia części agend i personelu z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i innych resortów do Ministerstwa Rolnictwa, jak również powiększenia wydatków w Ministerstwie Rolnictwa na cele aprowizacyjne. Per saldo powiększa się w ten sposób budżet Państwa o 921.000 zł, z tego na organizację działu aprowizacji w Ministerstwie Rolnictwa przypada 81.000 zł. Część wydatków, które mamy, są częściowo wydatkami zaoszczędzonymi w innych resortach, inne wydatki są po prostu przeniesieniem pewnych pozycyj z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w którym dotychczas były częściowo agendy aprowizacyjne, do Ministerstwa Rolnictwa. W ten sposób wszystkie agendy, związane z aprowizacją, zostaną skumulowane i będą znajdowały się wyłącznie w resorcie Ministerstwa Rolnictwa, co należy uznać za rzecz bezwzględnie pozytywną i korzystną.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#PKozłowski">Zwiększenie tego budżetu o sumę 921.000 ma być pokryte z Monopolu Spirytusowego, Wpływy z Monopolu Spirytusowego wykazują stały wzrost.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Marszałek.)</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#PKozłowski">Dotychczasowe Wpływy za ostatnie 2 miesiące tego roku, przeliczone przeciętnie w stosunku do preliminowanej sumy za cały rok, wykazują zwyżkę, która całkowicie uzasadnia tego rodzaju powiększenie wydatków budżetowych.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#PKozłowski">Wobec powyższego proszę Wysoki Sejm o przyjęcie projektu ustawy w brzmieniu druku nr 823.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#Marszałek">Proszę Pana Sprawozdawcę o zajęcie miejsca przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#Marszałek">Udzielam głosu p. Podsekretarzowi Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Reform Rolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Wnioski o dodatkowy kredyt w części, obejmującej budżet Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych, tworzą łącznie z projektami ustaw znajdującymi się jeszcze w komisji te zarządzenia, jakie w chwili obecnej należało wydać, w wyniku skupienia w rękach jednego resortu całokształtu spraw aprowizacyjnych. Przedkładając wszystkie te wnioski Wysokiej Izbie, rozumiem, iż należy się z mojej strony nie tylko oświetlenie tych materyj, jakie one poruszają, ale również oświetlenie miejsca, jakie one zajmują w całokształcie zagadnień aprowizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Prace nad problemami aprowizacyjnymi rozłożyliśmy pomiędzy następujące trzy główne grupy zagadnień, a mianowicie: zagadnienia organizacyjne, zagadnienia związane z potrzebą posiadania planu zaopatrzenia na wypadek zwiększonej potrzeby i zagadnienia wysuwające się w bieżącej polityce gospodarczej w miarę oświetlania jej z punktu widzenia potrzeb aprowizacji. Zagadnienia organizacyjne obejmują prace nad stworzeniem przede wszystkim jednolitej komórki we władzach centralnych, to znaczy w Ministerstwie Rolnictwa i Reform Rolnych, a to zgodnie z postanowieniem dekretu Pana Prezydenta o poruczeniu temu resortowi odpowiedzialności za właściwe zaopatrzenie kraju w artykuły powszedniego użytku.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Dla dokonania tego należało na wstępie określić zasięg pojęcia „aprowizacja”, aby móc wyraźnie wydzielić to, co z dotychczasowego zakresu działania resortów gospodarczych miało przejść do tej nowej, skupiającej te zagadnienia, komórki. Przyjęto jako wyjściową definicję określenie, iż aprowizacja jest to zespół czynności z dziedziny produkcji, przerobu, gromadzenia i rozdziału przedmiotów powszedniego użytku, mających na celu zapewnienie zaopatrzenia sił zbrojnych, ludności cywilnej i zwierząt gospodarskich w te artykuły, z uwzględnieniem potrzeb obronności Państwa.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Na tej podstawie wytyczono linię demarkacyjną pomiędzy odnośnymi resortami, licząc się z tym oczywiście, że nie można przy tej okazji wprowadzać zbyt głębokich zmian, mogących naruszyć równowagę obecnego układu prac administracyjnych, a należy tylko do rąk czynnika odpowiedzialnego za całokształt aprowizacji dać dostateczną ilość nici przewodnich, aby mógł on odpowiedzialność tę ponosić.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">W grubszym zarysie podział ten wygląda następująco: piecza nad produkcją tych artykułów powszedniego użytku, które są krajowymi surowcami pochodzenia roślinnego i zwierzęcego, lub przetworami tych surowców (przemysł rolny), leży w całkowitym zasięgu działania Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych, piecza nad produkcją i przetwórstwem innych artykułów powszedniego użytku mineralnego lub kolonialnego leżeć będzie w zakresie działania odnośnych Ministerstw gospodarczych, z tym, że Wprowadzona zostaje ścisła koordynacja ich prac z pracami komórki aprowizacyjnej, zmierzająca do zapewnienia właściwego zaopatrzenia na wypadek zwiększonej potrzeby. W dziedzinie gromadzenia i rozdziału Minister Rolnictwa i Reform Rolnych będzie miał w swoim zasięgu obowiązek przygotowania w porozumieniu z Ministrem Przemysłu i Handlu pod względem technicznym i organizacyjnym aparatu wymiany do potrzeb aprowizacji. Wyrazem tego układu pracy są odpowiednie zmiany w statutach odnośnych Ministerstw, związane z tym odpowiednie przesunięcia budżetowe i wreszcie właściwe zmiany w niektórych ustawach odnośnych przepisów kompetencyjnych.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Jeśli chodzi o przesunięcia budżetowe, powstawało na samym początku pytanie, czy w związku z nadaniem problemom aprowizacyjnym szerszych potrzeb rozwojowych nie powstanie konieczność większej rozbudowy aparatu administracyjnego w stosunku do tego, jaki działał dotychczas.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Wysokie Izby mają możność przekonać się z przedłożonych projektów o kredytach dodatkowych, że rozszerzenie tego aparatu zredukowaliśmy do minimum i dodatkowe koszty administracyjne, związane ze wspomnianym przesunięciem, zamykają się w kwocie zł 81.000 dla bieżącego budżetu. Wychodziliśmy bowiem z założenia, iż w ramach dotychczasowych kadr administracyjnych może być dokonana pierwsza faza prac aprowizacyjnych, bez której i tak żadne dalsze prace poważnie przedsięwzięte być nie mogą.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Poza tym znaleźliśmy w Związku Izb i Organizacyj rolniczych, w Związku Izb Przemysłowo-handlowych, w izbach rzemieślniczych, w stowarzyszeniach kobiecych i wielu innych organizacjach branżowych gotowość współdziałania w tej projektowanej przez nas robocie, gotowość wykonania całego szeregu terenowych i ogólnych badań, wiążących się z tymi zagadnieniami, co umożliwiło poważne odciążenie budżetu państwowego na odcinku kosztów personelu, potrzebnego dla dokonania tych przepracowali, W ramach w ten sposób ułożonych podstaw finansowych opracowany został projekt zmian statutu Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych, którego tylko już niektóre szczegóły znajdują się obecnie w fazie końcowego uzgodnienia.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Ponieważ jednak służy on jako podstawa do obliczeń finansowych, których wynik przedstawiony jest Wysokiej Izbie do zatwierdzenia, pozwolę sobie podać do wiadomości jego zasadniczy zarys.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Istniejące w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych biuro aprowizacyjne przechodzi do Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych i tworzyć będzie Departament Aprowizacji, dzielący się na dwa wydziały, a mianowicie wydział polityki aprowizacyjnej oraz wydział administracji aprowizacyjnej.</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Wydział polityki aprowizacyjnej będzie miał sobie powierzone sprawy generalnej pieczy nad przystosowaniem produkcji, przerobu, gromadzenia i rozdziału przedmiotów powszedniego użytku do potrzeb aprowizacji kraju, oraz nad właściwym przygotowaniem w tym celu aparatu przerobu i wymiany, z tym, że samo szczegółowe przystosowanie realizować będą inne komórki fachowe, czy to państwowe, czy też samorządowe, czy też wreszcie organizacyj branżowych. Poza tym koordynować będzie on prace organów doradczych w sprawach aprowizacyjnych, a w szczególności polskiego komitetu żywnościowego, którego powołanie do życia nastąpi, jak tylko zakończone będą prace Wysokiej Izby nad uporządkowaniem podstaw prawnych, co da uprawnienia Ministrowi Rolnictwa i Reform Rolnych do inicjatywy tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-39.11" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Wydział administracji aprowizacyjnej obejmować będzie kierownictwo nad pracami terenowego aparatu administracyjnego, działającego w zakresie spraw aprowizacyjnych, czuwać będzie nad stanem bezpośrednich rezerw i pełnić będzie nadzór nad cenami przedmiotów powszedniego użytku w zakresie, w jakim dotychczas funkcje te pełniło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-39.12" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Równolegle do departamentu aprowizacyjnego powołujemy do życia biuro planowania aprowizacji, w którym to biurze układać się będzie szczegółowy plan zaopatrzenia, o którym będę mówić za chwilę.</u>
<u xml:id="u-39.13" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Mamy zamiar stale zapewnić ścisłe współdziałanie tych dwóch komórek, Z biura planowania wychodzić będą wnioski dla bieżącej polityki aprowizacyjnej — z departamentu aprowizacyjnego, utrzymującego kontakt z bieżącą polityką gospodarczą, będzie biuro planowania czerpać stale ocenę każdorazowych możliwości, a to celem zachowania dla przepracowanych planów lub planu właściwego stopnia realności.</u>
<u xml:id="u-39.14" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Toteż nad koordynacja działalności tych dwóch komórek, jak również nad koordynacja oraz ciągła kontrola pracy w terenie czuwać będzie główny inspektor aprowizacyjny.</u>
<u xml:id="u-39.15" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Zaczepiwszy o problemy w terenie, parę słów poświęcić chcę naszym organizacyjnym pracom w poszczególnych województwach Dotychczas Ministerstwo Spraw Wewnętrznych dysponowało w każdym województwie komórką aprowizacyjną; zespolenie władz centralnych pociąga za sobą również zespolenie prac, prowadzonych na odcinku aprowizacji przez poszczególne komórki w każdym urzędzie wojewódzkim, a więc przez wydziały rolnictwa i reform rolnych, wydziały przemysłowe lub też przez wydziały samorządowe.</u>
<u xml:id="u-39.16" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Na tym odcinku również w obecnej chwili nie przewidujemy dodatkowych etatów, zastrzegając sobie możność złożenia odpowiednich wniosków w miarę, gdy praca przysposobienia terenu do gotowości aprowizacyjnej nabierać będzie już realnych form. Duża różnorodność w poszczególnych częściach naszego kraju nakłada na nas obowiązek unikania jednolitych szablonów dla całego Państwa. Ale pociąga to za sobą konieczność kontrolowania w terenie projektów, opracowywanych dla poszczególnych rejonów o odmiennej strukturze.</u>
<u xml:id="u-39.17" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Przechodzę do drugiej grupy prac aprowizacyjnych, a mianowicie do zagadnienia odpowiedniego planu na wypadek zwiększonej potrzeby. Każdy dobry gospodarz, zamierzający związać koniec z końcem, układać sobie musi odpowiedni preliminarz. Podjęte prace aprowizacyjne — bez właściwego preliminarza — byłyby niebezpieczną improwizacją. Każdy preliminarz, aby być żywotnym, powinien w sobie zawierać ocenę stanu faktycznego w chwili, gdy się go układa, oraz ocenę możliwości pewnego dynamizmu. Plan nasz aprowizacyjny powinien nas prowadzić stopniowo od ścisłego wykorzystania dzisiejszego naszego stanu posiadania do optymalnego zabezpieczenia w artykuły powszedniego użytku.</u>
<u xml:id="u-39.18" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">A zatem plan aprowizacyjny robiony być musi w różnych rzutach. Posiadamy w dobie obecnej jak gdyby pierwszy rzut, odpowiadający obecnemu naszemu stanowi gospodarczemu, następne uwzględniać będą odpowiednie możliwości rozwojowe, a w miarę ich realizacji wprowadzane będą do planu odpowiednie zmiany. Czyli że nie tylko opracowaniem, ale stałym aktualizowaniem i ulepszaniem planu, będą zadęte odpowiednie komórki.</u>
<u xml:id="u-39.19" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Można było może przystąpić natychmiast do opracowania optymalnego planu, byłoby to jednak rozwiązaniem papierowym, gdyż do czasu. póki życie gospodarcze nie osiągnie tego poziomu, aby móc realizować ten optymalny plan, dopóty byłby on nieużyteczny. Toteż poszliśmy inna drogą, drogą równorzędnego dźwigania poziomu naszego przysposobienia do pokrycia potrzeb aprowizacyjnych i stopnia doskonałości naszego planu. A czym jest każdy krok na tej drodze? Jest to równocześnie krok naprzód nad sprawniejszym, doskonalszym i pełniejszym zaopatrzeniem ludności cywilnej, która siłą rzeczy pierwsza padła ofiarą niedomagań aprowizacyjnych. Jest to równoznaczne z przedłużeniem odporności tejże ludności na skutki długotrwałej wojny. To równoległe dźwiganie tych dwóch czynników możliwym się stało obecnie dzięki ściślejszemu powiązaniu zagadnień rozwoju produkcji, przerobu i gromadzenia z budową planu aprowizacyjnego.</u>
<u xml:id="u-39.20" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Nad całym tym problemem zaczęliśmy już odpowiednie roboty. Chcemy jak najprędzej uzyskać poznanie obecnego stanu rzeczy. Dla każdego główniejszego artykułu powszedniego użytku pragniemy uzyskać jak gdyby bilans wpływów i rozchodów, bilans, uwzględniający możliwe przeobrażenia, z jakimi liczyć się musimy w wypadku naruszenia obecnej równowagi gospodarczej. Poznanie to prowadzimy przy udziale tych wszystkich organizacyj, o których mówiłem poprzednio, co daje nam możność szybkiego zakończenia tych prac i wykorzystania sił wpracowanych w każdą z tych dziedzin.</u>
<u xml:id="u-39.21" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Żelazna i twarda wymowa cyfr naszych potrzeb i naszego staniu posiadania będzie dopiero mogła Wskazywać na faktyczne potrzeby aprowizacji w dziedzinie bieżącej polityki gospodarczej. Czy i jaką maimy zdolność pokrycia posiadana produkcją oczekującego nas zapotrzebowania? Jaki mamy aparat zbiorczy, jaki aparat przetwórczy? Ten rachunek sumienia musimy sobie zrobić i wówczas będziemy mogli spokojnie twierdzić, iż nie na improwizowanej, ale na zorganizowanej aprowizacji oprzeć chcemy przyszłe nasze bezpieczeństwo.</u>
<u xml:id="u-39.22" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Nie znaczy to jednak, iż do czasu zebrania tych elementów poznania wstrzymywać się mamy od wpływu na obecny bieg polityki gospodarczej, Wychodzimy z założenia, że charakterystykę wpływu potrzeb aprowizacji na bieżącą politykę gospodarczą dać może następujące sformułowanie roli polityki gospodarczej, branej z tego punktu widzenia. Winna ona przede wszystkim tak funkcjonować, aby móc w każdej chwili zapewnić wykonanie tego, co w danej chwili jest obowiązującym planem aprowizacyjnym, a następnie powinna ona zachowywać taki kierunek rozwoju życia gospodarczego, aby mogło ono pokrywać nowe potrzeby, wynikające z aktualizacji planów aprowizacyjnych. Oczywiście w tych dwóch grupach będą sprawy, które dadzą się zrealizować w krótkim okresie czasu przy odpowiednim nastawieniu polityki gospodarczej, są natomiast inne, których zmiana nastąpić będzie mogła dopiero po dłuższym przeciągu czasu.</u>
<u xml:id="u-39.23" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Przed dzisiejszą polityką gospodarczą staje więc obecnie zadanie w pierwszym rzędzie wyrównania tych luk, jakie istnieć mogą w podbudowie materiałowej obecnego naszego, choćby niedoskonałego preliminarza aprowizacyjnego, a również i te zadania rozwoju organizacji życia gospodarczego, wykonanie których, wiemy, iż niezależnie od takich czy innych wyników rozpoczętych badań na pewno będziemy musieli podjąć.</u>
<u xml:id="u-39.24" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Do tej ostatniej grupy przede wszystkim należą zagadnienia rozbudowy aparatu przetwórczego, zbiorczego oraz organizacja aparatu rozdzielczego.</u>
<u xml:id="u-39.25" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Poza tym jako ogólną zasadę przyjąć musimy, iż jeżeli pierwszym naszym celem jest przy pomocy polityki gospodarczej zapewnić sobie wykonanie takiego planu aprowizacyjnego, na jaki w obecnym stanie rzeczy nas stać (bardziej lub mniej doskonały), to musimy w pierwszej linii strzec, aby w życiu gospodarczym nie zaszły takie zmiany, które by cofnęły nasz potencjał aprowizacyjny.</u>
<u xml:id="u-39.26" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Analogiczna zasada musi znaleźć zastosowanie w miarę opracowania aktualnego lub ulepszonego planu aprowizacyjnego. Ulepszenia te powinny być tak silnie ugruntowane, aby nie groziło przez czasowe ich znikanie cofnięcie się na tym odcinku stopnia naszej gotowości. Honorowanie tej zasady da się uzyskać tylko, gdy odpowiednie zarządzenia polityki gospodarczej będą ujęte organicznie i nie pozostaną w życiu martwą literą. Należy ciągle pamiętać, iż próbę swej realnej wartości osiągnięcia te zdawać będą w warunkach prawdopodobnie anormalnych. Jasnym jest, iż tego rodzaju osiągnięcia nie dadzą się uzyskać sztywnymi zarządzeniami administracyjnymi lub ustawami nie opartymi o istotne możliwości gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-39.27" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Zmontowanie gotowości aprowizacyjnej kraju przyrównane być może do powstania nowotworu na organizmie gospodarczym. Łatwo się on stać może złośliwym nowotworem. Można temu przeciwdziałać, umożliwiając temu organizmowi stopniowe dostosowanie się do tego nowotworu. Dlatego też, jeżeli chcemy, aby zagadnienie pokrycia potrzeb aprowizacyjnych było zharmonizowane z faktycznym układem gospodarczym, należy postępować metodami gospodarczymi, sięgającymi w głąb życia gospodarczego, a tego uzyskać z dnia na dzień nie można. Jest to dla polityki gospodarczej niewątpliwie droga mało efektowna, rozkładająca wysiłki na cały wachlarz problemów gospodarczych, jakie wysuwają się wokół zagadnienia produkcji, przerobu i rozdziału, i nie da się ona przebyć jednym skokiem przy pomocy powzięcia jakiejś wszechpotężnej ustawy aprowizacyjnej. Nie jest ona również efektowna i dlatego, że rezultaty na wielu odcinkach dadzą się ujawnić dopiero po pewnym czasie — tak np. w zakresie produkcji i wydajności są to rzeczy, które wymagają szeregu lat wysiłków. Rozplanowanie jej i konsekwentne realizowanie da nam jednak pewność osiągnięcia zamierzonego celu.</u>
<u xml:id="u-39.28" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Zresztą w warunkach polskich wspomniany przeze mnie nowotwór nie jest dla naszego organizmu gospodarczego tak zupełnie obcym ciałem, bowiem u nas, w kraju rolniczym, to znaczy produkującym główną część artykułów powszedniego użytku, właściwy potencjał aprowizacyjny kształtować się będzie w miarę uzyskiwania w Polsce właściwej struktury gospodarczej. Wszelkie zatem prace zmierzające do uporządkowania naszej struktury gospodarczej będą przez długi jeszcze czas równoznaczne z zaspokojeniem potrzeb aprowizacyjnych. Ponieważ jednak zasięg prac w dziedzinie uporządkowania struktury gospodarczej jest niepomiernie duży, a środki i czas są bardzo ograniczone, nasuwa się konieczność pewnej hierarchii poszczególnych celów, a ta hierarchia winna być układana pod kątem widzenia zapewnienia w pierwszym rzędzie właściwego pogotowia aprowizacyjnego. Wprowadzenie potrzeby tego pogotowia, jako nowego czynnika polityki gospodarczej, będzie miało jako skutek skierowanie poszczególnych decyzyj ku zaspokojeniu najbardziej palących i bliskich potrzeb właściwego zaopatrzenia.</u>
<u xml:id="u-39.29" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">A teraz w świetle tak przedstawionej organizacji naszych prac i planowanych przez nas zamierzeń, organizacji, której podbudową jest ścisłe zharmonizowanie planu pokrycia potrzeb zaopatrzenia z naszym potencjałem aprowizacyjnym, gdzie główną metodą postępowania będzie działanie ku podniesieniu tego potencjału, oparte o poznanie stanu faktycznego i przeprowadzone poprzez organizację struktury życia gospodarczego, gdzie dopiero po dokonaniu rachunku sumienia, o którym wspominałem, obejmującego chociażby tylko nasze grzechy główne, z pominięciem powszednich niedomagań, zarysować się ma niezaimprowizowana składowa siła „aprowizacyjna” w naszej polityce gospodarczej — w świetle tych założeń, jakież miejsce zajmują projektowane przez nas ustawy?</u>
<u xml:id="u-39.30" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Jesteśmy u początku naszych prac. Nie jest do pomyślenia, aby już był za nami chociaż pobieżny, ale przecież poważny rachunek sumienia, nie może być zatem mowy o tym, aby ustawy te były już wyrazem naszych przepracowań badawczych, całej naszej pracy przedsięwziętej dotychczas, która, jak Wysoka Izba może obecnie skonstatować, położyła cały swój ciężar na innym odcinku — nie jest to więc synteza potrzeb aprowizacyjnych ani też podbudowa, na której pragnęlibyśmy wznosić gmach właściwego zaopatrzenia. Ustawy te obejmują pewien odcinek dotychczasowego działania Państwa w niektórych dziedzinach życia gospodarczego, które mają i mogą mieć wpływ na kształtowanie się takie lub inne spraw aprowizacyjnych. Porządek organizacyjny wymagał przesunięcia ośrodka wykonawczego z resortów, do chwili obecnej przewidzianych w tych ustawach, do ośrodka odpowiedzialnego za całokształt spraw aprowizacyjnych. Oceną zmian merytorycznych, wprowadzonych. zasadniczo, podkreślam to ze szczególnym naciskiem, tylko do ustawy cukrowej i targowiskowej, zajmują się komisie i zajmie się Izba w odpowiedniej chwili. Dlatego też obecnie nad tym zagadnieniem nie będę się dłużej zatrzymywał. Zaznaczę tylko ogólnie, iż zmiany te wprowadziliśmy dlatego, że zdaniem naszym tam, gdzie już można obecnie zrobić krok naprzód w dziedzinie organizacji struktury gospodarczej, nie należy zwlekać, gdyż zbliża nas to do lepszych i doskonalszych form planu aprowizacyjnego. Ustawa o zabezpieczeniu podaży artykułów powszedniego użytku, tak mylnie przez poważny odłam opinii zrozumiana jako nowe uprawnienia, nie wprowadza żadnych nowych merytorycznych przepisów w stosunku do obecnie obowiązujących. Konieczność utrzymania obecnego staniu prawnego jest natomiast niewątpliwa i wynika chociażby z konieczności zachowania tego porządku, jaki w tej dziedzinie kształtuje się dzięki działaniu czy to faktycznemu, czy też potencjonalnemu tej ustawy. Chcąc budować nasz potencjał aprowizacyjny, nie możemy oczywiście zaczynać od burzenia istniejącego stanu rzeczy i tworzenia na jakimkolwiek odcinku najmniejszego chaosu.</u>
<u xml:id="u-39.31" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Może być, iż z czasem nasuną się nam potrzeby zmiany tego lub innego przepisu ustawowego lub też uregulowania dodatkowych zagadnień nowymi aktami prawnymi. Będzie to funkcją postępu naszych prac. Mam jednak wrażenie, że stoi przed nami możność dokonania wielkiej ilości posunięć gospodarczych w duchu potrzeb aprowizacyjnych, przy pomocy istniejących uprawnień i istniejących przepisów ustawowych. Niewątpliwie o wiele większą trudnością w naszych pracach w odpowiedniej chwili od braku takich czy innych uprawnień lub norm ustawowych będzie brak dostatecznych możliwości finansowych. Bez tych możliwości nie da się szybko uzyskać właściwej organizacji naszej struktury gospodarczej czy to na odcinku podniesienia wydajności produkcyjnej, czy to na odcinku rozbudowy właściwego uzbrojenia aparatu przetwórczo-handlowego. Podbudową jakiejkolwiek koncepcji w tej dziedzinie będzie nie tyle przepis prawny, ile właściwa podstawa finansowa.</u>
<u xml:id="u-39.32" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Niemniej jednak w granicach naszych możliwości staramy się i będziemy się starać uzyskać maksymum wykorzystania posiadanych środków. Dowodem tego może służyć już dziś chociażby fakt uruchomienia na przyszły rok gospodarczy w ramach kredytów zbożowych specjalnych kredytów za stawowych dla młynów i innych przedsiębiorstw handlujących zbożem, które umożliwią im posiadanie właściwych stanów rezerw zbożowych. Pobudzanie do wykorzystania ulg Dodatkowych, przewidzianych w rejonie centralnym, również i dla inwestycyj o charakterze aprowizacyjnym, uwzględnianie w państwowych planach inwestycyjnych budowy tych urządzeń, których powstania nie można oczekiwać od inicjatywy prywatnej — oto są prace, które już dziś podejmujemy.</u>
<u xml:id="u-39.33" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiReformRolnychpWieruszKowalski">Reasumując powyższe uwagi, stwierdzam, iż współdziałanie z organizacjami samorządowymi, społecznymi i branżowymi przy odpowiednim badaniu stanu faktycznego i następnie montowaniu przyszłej naszej struktury gospodarczej, właściwe zużytkowanie i dysponowanie tymi środkami pieniężnymi, jakie będą postawione do dyspozycji dla rozwiązania tych problemów strukturalnych, a w szczególności przeznaczanie ich na te odcinki, gdzie przysłużą się do łagodzenia skutków ujemnych lub hamujących, jakimi polityka aprowizacyjna, ten nowotwór, będzie mogła zawadzać życiu gospodarczemu, stałe kontrolowanie założeń polityki gospodarczej z przewodnią myślą planu aprowizacyjnego i dopiero w miarę wyczerpania się normalnych środków działania sięganie do takiego lub innego ustawowego załatwienia — oto są drogi, którymi mamy zamiar kroczyć, aby uzyskać wzrost naszego potencjału aprowizacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#Marszałek">Zarządzam zgłaszanie krótkich zapytań do p. sprawozdawcy. Czy kto z Panów Posłów zgłasza jakieś zapytania? Nikt się nie zgłasza, wobec tego przystępujemy do rozprawy.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#Marszałek">Głos ma p. Pochmarski.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PPochmarski">Wysoki Sejmie! Zabieram głos w sprawie szczegółowej, nie związanej z tymi głębokimi i ważnymi problemami, przed chwilą przedstawionymi. Ta szczegółowa sprawa zawarta jest w punkcie 1 b) projektu ustawy, a obejmuje przeznaczenie kredytu 640.000 zł, który to kredyt przeznacza się na kupno gmachu we Lwowie dla celów pomieszczenia tam szkoły oficerskiej policji państwowej. Oczywiście, nikt z nas nie ma nic przeciw temu, by policja państwowa tam, we Lwowie, w tym czy innym gmachu swą szkołę umieściła, lecz przy tej okazji nie można tak przejść zupełnie biernie obok faktu, że równocześnie straci się ważną, piękną placówkę kulturalną. Bo cóż to za gmach będzie sprzedany policji? Jest to piękny, wielki, wprost można powiedzieć olbrzymi gmach szkolny, który może być naszą chlubą i dumą, jeśli się uwzględni, że został zbudowany ofiarnym wysiłkiem jednostki w czasach niewoli, gmach, który służył wychowaniu dziewcząt polskich, zbudowany przez jedną z pionierek wychowania kobiety polskiej, pionierkę szczególnie w zakresie wykształcenia kobiety polskiej na poziomie szkolnictwa średniego i akademickiego. Była to Zofia Strzałkowska, niezapomniana bojowniczka o prawa i wychowanie kobiet we Lwowie. Gmach ten służył od r. 1913 tylko sprawie wychowania kobiet. Dodam, że Zofia Strzałkowska walczyła o tę sprawę lat kilkadziesiąt. Z końcem ubiegłego wieku stwarza we Lwowie pierwsze polskie żeńskie gimnazjum. Toruje drogę pierwszym przyszłym słuchaczkom zwyczajnym i nadzwyczajnym na uniwersytecie. W czasie przedwojennym, gdy się tworzy ruchu strzelecki, gmach ten jest kuźnicą myśli niepodległościowej. Stamtąd wyruszały kompanie, oddziały strzeleckie, którym ks. biskup Bandurski poświęcał sztandary, stamtąd wyruszały ochotniczki, bojowniczki o polskość Lwowa.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#PPochmarski">W czasie powojennym, w czasie kryzysu gmach ten obciążony wielu ciężarami i trudnościami gospodarczymi, popadł istotnie w kłopoty finansowe, duże zobowiązania ciążą na nim, umiera twórczyni tego gmachu — a muszę w tym miejscu dla wiadomości Izby przeczytać rzecz, nad którą nie powinno się przejść do porządku dziennego. Oto w testamencie swoim pisze Zofia Strzałkowska: „Chcę, aby instytucja, którą z takim trudem stworzyłam, do której włożyłam najlepszą część mej duchowej istoty, nie zamarła wraz ze mną, ale służyła nadal dobrej sprawie. Dlatego niech spadkobiercy moi, o ile sami nie będą mogli zakładów moich jak dotąd prowadzić nadal, starają się w pierwszym rzędzie o ich upaństwowienie, choćby to wymagało pewnych z ich strony ofiar. A jeżeliby to okazało się do przeprowadzenia niemożliwym, to niechaj je sprzedadzą jakiejś instytucji, zajmującej się wychowaniem dziewcząt, ale koniecznie chrześcijańskiej i narodowej polskiej. To jest warunek konieczny”. Państwo kupuje ten gmach, ratuje jednak tylko mury, nie ratuje idei. Skoro się mogły znaleźć pieniądze na szkołę Policji Państwowej, zresztą zupełnie słusznie potrzebnie i celowo, muszą się znaleźć w budżecie państwowym pieniądze na kupno tego gmachu i upaństwowienie zakładu naukowo wychowawczego im. Zofii Strzałkowskiej, zakładu, który obejmuje dzisiaj gimnazjum, liceum 6-klasową szkołę powszechną, gdyż mieści się tam dziś żeńskie gimnazjum państwowe im. Asnyka. Kto zna Lwów, kto widział ten gmach, wie, że jest on celowo zbudowany na szkołę Są tam sale urządzone na pracownie, laboratoria, olbrzymia aula, wszystko to pójdzie na inne cele. Pewnie, że szkoła oficerska jest także instytucją wychowawczą, ale wydaje mi się, że umieszczanie jej w centrum miasta nie jest bardzo odpowiednie, gdzie indziej mogłaby pracować dogodniej. To pomijam, ale jest tu rozminięcie się z ideą testamentu i jego twórczyni, rozminięcie się z dorobkiem kulturalnym, który Polska stworzyła na kresach i którego tak łatwe nie można niszczyć.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#PPochmarski">Jestem w trudnym położeniu, bo nie mogłem być na komisji i postawić odpowiedniego wniosku. Sądzę, że można by tę pozycję 640.000 zł na razie podzielić: część przeznaczyć na częściową realizację zakupna tego domu na cele szkolnictwa żeńskiego średniego, a część przeznaczyć na budowę nowego gmachu. Dziś mogę się tylko zwrócić w uzupełnieniu rezolucji mniejszości, zgłoszonej przez p. Sommersteina, z apelem do Rządu, ażeby jednak ten gmach został po wieczne czasy do użytku państwowego szkolnictwa żeńskiego, a natomiast żeby w najbliższym budżecie zwyczajnym zostały wstawione pozycje na dalszą realizację zakupna tego gmachu, jak też na wykończenie szkoły policyjnej. Innego wyjścia nie ma. Dlatego taką rezolucję zgłaszam i proszę Pana Referenta, aby był łaskaw na nią się zgodzić. Tym bardziej, że moja rezolucja zasadniczo nie może naruszać istoty rzeczy, to znaczy kwestii budowy gmachu dla policji, tej kwoty, przeznaczonej na szkołę policyjną. Rezolucja moja brzmi:</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#PPochmarski">„Sejm wzywa Rząd:</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#PPochmarski">1) aby szkolny gmach prywatny we Lwowie, mieszczący zakłady naukowo-wychowawcze im. Zofii Strzałkowskiej, zakupić wyłącznie na cele państwowego żeńskiego szkolnictwa;</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#PPochmarski">2) aby w preliminarzu budżetu państwowego 1939/40 wstawione zostały potrzebne kwoty zarówno na kupno gmachu prywatnego we Lwowie, mieszczącego zakłady naukowo-wychowawcze im. Zofii Strzałkowskiej, na cele państwowego żeńskiego szkolnictwa, jak też na dokończenie budowy Szkoły Oficerskiej Policji Państwowej”. O ile rezolucja ta nie będzie mogła być uchwalona, to jej treść zamienię na apel, z apelem tym zwracam się gorąco do Pana Wicepremiera, któremu sprawy oświaty są bliskie i drogie, ażeby był łaskaw w toku obecnych prac ustawodawczych rozważyć możność poprawienia tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#PPochmarski">Jeżeli chodzi o kresy, o Lwów, to przemawiam tu przypadkowo jako jeden z mieszkańców m. Lwowa i jako nauczyciel tej szkoły. Pracowałem w tym środowisku, znam wartość tej szkoły, i dlatego apeluję gorąco, ażeby można było zmienić w drodze inicjatywy ze strony Rządu tę dotkliwą szczerbę, której nie umiałbym inaczej określić, jak smutną kartę w naszych sprawach kulturalnych.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#PPochmarski">Apeluję do Panów Kolegów, ażeby pomogli mi w uchwaleniu tej ogólnej rezolucji i uratowaniu tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Sommerstein.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PSommerstein">Wysoka Izbo! O ile chodzi o przemówienie p. Wiceministra Wierusz-Kowalskiego, który naszkicował plan wielkiej przebudowy spraw aprowizacyjnych, skoncentrowania i planowania wielkich nowych zamysłów, sądzę, że dyskusja będzie właściwsza na właściwym forum przy sposobności dyskusji na komisji specjalnej nad ustawą o obrocie artykułami powszedniego użytku.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#PSommerstein">Zabrałem w tej chwili głos do sprawy specjalnej, o której przed chwilą mówił kolega Pochmarski, a to w charakterze jedynego obecnego na sali posła m. Lwowa. Sprawa ta poruszona była na Komisji Budżetowej. Popieram stanowisko kolegi Pochmarskiego, ażeby ten gmach, który miał specjalne przeznaczenie, nadal temu przeznaczeniu służył. Chcę zwrócić uwagę, że może specjalnemu przeznaczeniu służyć, albowiem jeżeli oddzielimy interesy ogólne szkoły od interesu specjalnego właścicieli gmachu, to sprawa da się załatwić. Według danych, które posiadam, gmach we Lwowie jest mocno obdłużony, a spłatę tych długów można by rozłożyć na długi okres czasu, albowiem wierzyciel nie widzi innej możliwości uzyskania spłaty, jak tylko gdyby otrzymał dobrego nabywcę i w tym wypadku zgodzi się na spłaty długoterminowe, tak że za stosunkowo małą kwotę można by ten budynek kupić. Natomiast jest niewłaściwe realizowanie myśli pomieszczenia szkoły oficerskiej policyjnej we Lwowie drogą nabycia tego gmachu i pomieszczenia tej szkoły w śródmieściu Lwowa. Słusznie Lwów, z którego ewakuowano tyle instytucyj publicznych, powinien otrzymać pewien ekwiwalent w postaci szkoły oficerskiej policyjnej, ale przecież w tym samym Lwowie jest wielkie bezrobocie w przemyśle budowlanym, w tym samym Lwowie nie ma pomieszczenia szereg szkół państwowych. W tym właśnie gmachu mieści się obecnie szkoła państwowa, gimnazjum im. Adama Asnyka. Nasuwa się tu siłą faktu jedna myśl, że należy szkołę policyjną oficerską wybudować we Lwowie na peryferiach na gruncie państwowym czy miejskim, a takich gruntów mamy dość we Lwowie. Za kwotę 640.000 złotych jako pierwszą główną ratę na ten cel można by budowę do końca roku 1939 ukończyć, tj. do daty ekspirowania kontraktu najmu budynku w Warszawie przy ulicy Krochmalnej. Przez zrealizowanie tej myśli zostanie zmniejszone bezrobocie, istniejące w przemyśle budowlanym we Lwowie, a gmach przy ulicy Zielonej w śródmieściu będzie mógł służyć nadal szkolnictwu.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#PSommerstein">Chcę też zwrócić uwagę, że motywy podane w uzasadnieniu projektu nie są zupełnie ścisłe. Między innymi podano tam, że 200.000 złotych wynosi czynsz roczny w Warszawie i że wobec tego będzie można w krótkim czasie, w ciągu kilku lat, zamortyzować ewentualny koszt budowy. Jednak tak nie jest, bo czynsz 200.000 zł nie dotyczy tylko Szkoły Oficerów Policji Państwowej, ale w nieruchomości tej mieszczą się następujące instytucje:</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#PSommerstein">1) Szkoła Oficerów Policji Państwowej,</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#PSommerstein">2) Komisariat VII P. P. m. st. Warszawy wraz z odnośnymi aneksami,</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#PSommerstein">3) Komenda Obwodu II m. st. Warszawy,</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#PSommerstein">4) Świetlica Obwodu II m. st. Warszawy,</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#PSommerstein">5) Izba zatrzymań dla nieletnich,</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#PSommerstein">6) „Rodzina Policyjna” — świetlica i przedkszkole,</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#PSommerstein">7) Sala gimnastyczna — Policyjny Klub Sportowy,</u>
<u xml:id="u-43.10" who="#PSommerstein">8) Sześć mieszkań służbowych (komisarza VII okręgu i innych). Czynsz za wszystkie te instytucje wynosi łącznie wedle umowy zł 200.000 rocznie.</u>
<u xml:id="u-43.11" who="#PSommerstein">Tak, że ta kwota będzie o wiele mniejsza, bo trzeba będzie te wszystkie urzędy policyjne pomieścić w Warszawie w innych lokalach.</u>
<u xml:id="u-43.12" who="#PSommerstein">Jeżeli mam zostać przy sprawie czysto finansowej, to cyfra podana na komisji 1.200.000 na ten gmach przy ul. Zielonej jest trochę przesadzona i Skarb Państwa mógłby, jeżeli reflektuje na nabycie tego gmachu, nabyć go za cenę o wiele niższą, nawet za cenę może samych długów, bo jest w toku postępowania licytacyjnego.</u>
<u xml:id="u-43.13" who="#PSommerstein">Z tych wszystkich powodów, popierając dedukcje myślowe i motywy wniosku kolegi Pochmarskiego, proszę o uchwalenie mojej rezolucji zgłoszonej na komisji i tu na plenum jako rezolucji mniejszości, ażeby ta kwota 640.000 była zużyta nie na zakup prywatnego gmachu, tylko na budowę gmachu szkoły Oficerów Policji Państwowej we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-43.14" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Łubieński.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PŁubieński">Ustawa, którą mamy obecnie przed sobą, w lwiej swej części, tj. w tej części, która otwiera nowy kredyt w części 12 budżetu, tworzy podwaliny budżetowe pod wykonanie dekretu Pana Prezydenta Rzplitej z dnia 22 lutego rb. o poruczeniu spraw aprowizacyjnych Ministrowi Rolnictwa. Jest to moment zbyt ważny, zdaje mi się, ażeby nie poruszyć go w dyskusji na plenum. Nie wydaje mi się, żeby dyskusja na komisji wystarczała pod tym względem.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PŁubieński">Chciałbym wyrazić wdzięczność p. Podsekretarzowi Stanu w Ministerstwie Rolnictwa Wierusz-Kowalskiemu, że w tym momencie przedstawił nam zarys, jak przedstawia sobie zadania tego nowego działu aprowizacyjnego, powołanego do życia. Nie jest to bowiem tylko przelanie na Ministra Rolnictwa uprawnień, które leżały w innych Ministerstwach, ale sprawa aprowizacyjna jest ujęta bardzo szeroko. Oddaje się Ministrowi Rolnictwa pieczę nad zapewnieniem zaopatrzenia sił zbrojnych, ludności cywilnej i zwierząt gospodarczych w przedmioty powszedniego użytku, z uwzględnieniem gotowości obronnej Państwa.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#PŁubieński">Rozpatrując tę sprawę, musimy stanąć na stanowisku, że najważniejszą rzeczą jest, żeby produkcja była na odpowiednim poziomie i żeby była wystarczającą na to, by potrzeby ludności naszej pokryć. Dopiero w drugiej linii jest sprawa gromadzenia zapasów i odpowiedniego rozmieszczenia ich, a zupełnie na marginesie tej sprawy winna być traktowana ewentualna reglamentacja, zastosowanie cen przymusowych, w ogóle operowanie przepisami administracyjnymi, które regulują sposób rozdziału środków aprowizacyjnych. Reglamentacja winna być stosowana w wyjątkowych tylko wypadkach, bo niewątpliwie, jeżeli stosuje się ją jako regułę, to musi ona w skutkach swych wywołać i zmniejszenie produkcji i wpłynąć destrukcyjnie na aparat rozdzielczy, a przez to odbić się ujemnie na prawidłowym rozwoju linii aprowizacyjnej. Jedynie celowymi zabiegami gospodarczymi można pobudzać życie gospodarcze do szybszego tętna. Patrząc na naszego sąsiada zachodniego i widząc u niego szereg przepisów reglamentujących bardzo dokładnie życie gospodarcze, nie łudźmy się sądząc, że tam życie gospodarcze z powodu tych licznych przepisów jest tak ożywione; ożywienie to jest spowodowane tym faktem, iż pomimo tych licznych przepisów umieją oni wytworzyć warunki dla produkcji korzystne i opłacalne. Jeżeli mamy zapewnić sobie odpowiednią ilość produktów nie tylko w czasach pokojowych, ale także ma być uwzględniona potrzeba gotowości obronnej Państwa, to wówczas niechybnie produkcja musi być wyższa, niż to jest potrzebne normalnie. Trudno ocenić, jaka ilość najrozmaitszych artykułów jest potrzebna, aby gotowość obronna Państwa była pełna. Niechybnie jednak o ile np. cyfra 100 — żeby jakąśkolwiek cyfrę wymienić — wystarczy na zaspokojenie potrzeb życia codziennego, to gotowość obronna wymaga, aby produkcja ta mogła być z łatwością podniesiona do 110. Oczywiście podałem tę cyfrę tylko przykładowo, w każdej dziedzinie ta rzecz wygląda inaczej.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#PŁubieński">W przemyśle jest możność postawienia fabryki w ten sposób, że jeżeli w normalnych warunkach, w życiu codziennym pracuje ona na 100, to będzie ona w możności, np. przez ruszenie zapasowych maszyn, w razie potrzeby w przeciągu kilku dni produkcję swą znacznie powiększyć.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#PŁubieński">W rolnictwie jest inaczej, w rolnictwie nadmiar produkcji, a więc w ilości wystarczającej na czas zwiększonego zapotrzebowania, mamy tylko wówczas zapewniony, jeżeli produkcja w życiu codziennym jest większa od codziennego, bieżącego zapotrzebowania. Nie istnieje w rolnictwie możność postawienia warsztatu produkcyjnego w ten sposób, aby miał pewne możliwości natychmiastowego powiększenia ilości swych wytworów. Jeżeli więc mamy mieć wystarczającą ilość produktów na czasy ciężkie, czy to na lata nieurodzaju, czy przede wszystkim na lata, gdzie gotowość obronna będzie musiała być uaktywniona — wówczas musimy w normalnych latach produkować w nadmiarze. Ten nadmiar musi być w jakiś sposób zużyty i dlatego nie da się, prócz bardzo nielicznych wyjątków, uniknąć w rolnictwie konieczności eksportu pewnej ilości towarów za granicę i to eksportu uskutecznionego w ten sposób by cena rolnikowi opłacała się, aby on do tej produkcji przez opłacalność był zachęcany i przyciągany.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#PŁubieński">Chcę w nawiasie dodać jedno tylko zdanie dotyczące chwili obecnej. Jeżeli dziś, dwa tygodnie przed żniwami, rolnik nie ma jeszcze żadnej możliwości obliczenia, w jaki sposób będzie się kalkulowało sprzedawane przezeń zboże, nie jest to moment, który go może zachęcić do podnoszenia produkcji i moment, który by w przyszłości działał w kierunku korzystnego rozwijania zapewnienia zaopatrzenia wystarczającego i nadmiernego. Wydaje mi się, że bardzo słusznie p. Wiceminister podkreślił, że racjonalna piecza nad zapewnieniem zaopatrzenia musi sięgnąć daleko w głąb życia gospodarczego. Reglamentacja winna być wykonywana tylko bardzo rzadko i w momentach wyjątkowej potrzeby. Polityka tego nowego działu aprowizacyjnego powinna iść przede wszystkim w kierunku największego pobudzenia życia gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#PŁubieński">Jako motto działania tego nowego działu administracji państwowej chciałbym widzieć zrozumienie, że zapewnienie zaopatrzenia w całej pełni na wszystkie wypadki jest tylko tam możliwe, gdzie życie gospodarcze wre, gdzie produkcja jest nie tylko wystarczająca, lecz nawet w pewnym nadmiarze.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Karśnicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PKarśnicki">Wysoka Izbo! Z chwilą przejścia referatu aprowizacyjnego do Ministerstwa Rolnictwa rolnictwo polskie ma prawo oczekiwać, że nastąpi opracowanie wielkiego planu aprowizacyjnego, który zawierać w sobie będzie przede wszystkim wszystko to, o czym mówił przed chwilą p. Minister Kowalski — te cztery zasadnicze punkty, a więc: produkcję, przerób, gromadzenie i rozdział, a specjalnie w warunkach polskich jeszcze więcej, bo przestawienie prokonsumenckiej polityki na politykę popierania produkcji, i że w tym wielkim programie aprowizacyjnym, którego powinniśmy się doczekać, będzie się zawierało przede wszystkim to przestawienie polityki, a następnie to wyciągnięcie konsekwencji z naszej struktury gospodarczej i ludnościowej. Inne państwa o znacznie lepszej strukturze od nas jednak potrafią przez politykę popierania rolnictwa, przez politykę popierania produkcji rolniczej, przez stwarzanie zaplecza dla przemysłu wytworzyć warunki rozwoju dla tego przemysłu dogodne, likwidację bezrobocia itd.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#PKarśnicki">Czegóż więc nam potrzeba? U nas potrzeba nie tylko stworzenia programu aprowizacyjnego, nie tylko programu popierania produkcji i organizacji zbytu, ale jednocześnie potrzeba objęcia całokształtu tych spraw i zagadnień, które się same nasuwają. Przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę możliwości wyżywienia przyrostu ludności, który notujemy. Druga rzecz — rozwój miast. Przecież miasta domagają się, by rolnik był nie tylko producentem, ale i konsumentem. A więc przebudowa ustroju rolnego musi iść w kierunku tworzenia takich zdrowych wielkich jednostek gospodarczych, które by tym warunkom odpowiadały. To pociągnie za sobą rozwój przemysłu, rzemiosła i handlu, a więc i likwidację bezrobocia. Rolnictwo musi domagać się, by ustawy aprowizacyjne nie nakładały żadnych nowych ciężarów na rolników, ale aby stworzyły warunki, które są konieczne dla powiększenia produkcji. Więc przede wszystkim potanienie surowców dla produkcji rolniczej potrzebnych, znaczniejsze potanienie cen sztucznych nawozów, bo obniżka dotychczas sygnalizowana nie stanowi nic, rolnictwo żąda więcej.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#PKarśnicki">To są te wszystkie postulaty, które rolnictwo wysuwa, uważając, że w Polsce — może przez nieskoordynowanie najrozmaitszych poczynań, które miałyby na celu ochronę rolnictwa — tej ochrony rolnictwa do tego czasu nie ma. Z tym się wiążą daleko szersze rzeczy.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#PKarśnicki">Nie dalej jak wczoraj na zebraniu drobnych rolników z mojego terenu były głosy domagające się mniej więcej tego wszystkiego, o co każdy z nas walczy tutaj od szeregu lat.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#PKarśnicki">Rolnictwo uważa, że przez stworzenie warunków, umożliwiających mu rozwój, umożliwiających rozkwit produkcji, opłacalności przede wszystkim produkcji rolnej, przyciągnie się tego obywatela do Państwa i tym sposobem stworzy się te warunki, które będą potęgowały rozwój najrozmaitszych gałęzi pochodnych od rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#PKarśnicki">Dlatego boimy się, że projekty ustaw, które przedstawił nam p. Minister Kowalski, spotkają się z wielkim kamieniem na drodze, którym jest system w Ministerstwie Rolnictwa i Reform Rolnych dotąd panujący, że ciężko będzie wywalczyć tę drogę dla rozwoju produkcji, dla stworzenia organizacji zbytu, dla ujęcia naprawdę tych spraw aprowizacyjnych tak, żeby ten wielki plan aprowizacyjny stał się jednocześnie programem aprowizacyjnym Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych, którego brak dotąd odczuwamy.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#PKarśnicki">Nie występuję przeciw tym ustawom, uważam je jednak za fragmentaryczne załatwienie sprawy, za konieczne może regulowanie, porządkowanie pewnych odcinków, a stworzenie tego ogólnego programu aprowizacyjnego, który by ujmując i te zagadnienia, stworzył wytyczny kierunek polityki rolniczej w Polsce, o co rolnictwo walczy od tak dawna, czego się domaga i o co prosi właśnie w związku z przejęciem agend aprowizacyjnych przez Ministerstwo Rolnictwa — uważam za konieczne i o to w imieniu całego rolnictwa muszę się zwrócić do Ministerstwa Rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Kozłowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PKozłowski">W odpowiedzi na przemówienia pp. Pochmarskiego i Sommersteina chciałbym podkreślić, że przy tej ustawie o kredytach dodatkowych mamy jasno postawioną sprawę: Rząd przychodzi z propozycją wydatków przed ich uskutecznieniem. Dotychczas najczęściej mieliśmy wypadki, że Rząd przychodził post factum już pod koniec roku budżetowego, oczywiście często z przyczyn natury czysto technicznej, z zatwierdzeniem każdego przekroczenia dokonanego lub ewentualnie przekroczeń, które były faktycznie nieodzowne. Dziś mamy wypadek, że Rząd przyszedł na początku roku z kredytem, który przewiduje i który ma w ciągu roku przeprowadzić. Jest to rzecz w moim przekonaniu bardzo ważna, regulująca i stwarzająca istotne i zdrowe zasady budżetowania. Jeżeli teraz w związku z tego rodzaju propozycją podwyższenia kredytu o 640.000 zł na kupno gmachu dla szkoły oficerskiej wprowadzamy rezolucję, że nie kupujemy tego gmachu, lecz budujemy nowy gmach, to muszę zauważyć, że budowanie nowego gmachu to nie jest wydatek 640.000, lecz około miliona złotych, czyli znaczne powiększenie budżetu.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#PKozłowski">Następnie chcemy jednak ten gmach kupić, uchwalamy więc rezolucję, zwiększającą odnośny kredyt prawie trzykrotnie.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#PKozłowski">Uważam, że jest to niesłuszne i przeczy zasadzie normalnego budżetowania. Jeżeli istotnie we Lwowie jest potrzeba specjalnego gmachu na szkołę żeńską, to jest możność w okresie normalnym wstawienia pewnej sumy na budowę takiego gmachu. Moim zdaniem takie postawienie kwestii jest słuszne i zdrowe. Mam wrażenie, że nie tylko poseł, który reprezentuje Lwów, ale i cały Sejm zawsze będzie szedł w kierunku wzmacniania Lwowa i jeżeli zjawisko, które dotychczas istniało, że szereg placówek i bardzo ważnych instytucyj został przeniesiony ze Lwowa do Warszawy, ma w tej chwili cykl odwrotny, że duża placówka wychowawcza przeniesiona zostaje z Warszawy do Lwowa, to bez wątpienia jest to dla Lwowa dużym dorobkiem i zyskiem i nie należy tego przesuwać na inny, nie wiadomo jaki okres czasu. Kwestia wzmocnienia czy rozbudowy szkolnictwa średniego we Lwowie powinna być postawiona w inny sposób i rozwiązywana normalnie w okresie budżetowym roku 1939/40.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Pochmarski w sprawie wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PPochmarski">Z motywami p. Kozłowskiego co do meritum sprawy budowy szkoły oficerskiej policyjnej zgadzam się i wszyscy się zgadzają. Jednak moja rezolucja nie podważa w niczym kredytu 640.000 zł, bo tylko w uzasadnieniu jest mowa, że ten kredyt ma być użyty na zakup tego domu, ale w samej ustawie tego nie ma.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#PPochmarski">Skoro ja tylko apeluję: Sejm wzywa Rząd, aby ten gmach szkolny był nabyty na cele wyłącznie państwowego szkolnictwa żeńskiego, to jest to rzecz przyszłościowa.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#PPochmarski">W drugim wniosku apeluję, ażeby w preliminarzu budżetowym na rok 1939/40 była wstawiona pozycja zarówno na zakup gmachu dla gimnazjum im. Zofii Strzałkowskiej, jak i na dokończenie budowy gmachu dla oficerskiej szkoły policyjnej we Lwowie. To w niczym nie tanguje tamtego wniosku. Nie wiem, dlaczego p. prezes Komisji Budżetowej i sprawozdawca nie chce zgodzić się na poddanie pod głosowanie mej rezolucji. Moja rezolucja do pewnego stopnia uzupełnia rezolucję mniejszości, która wyraźnie powiada, że ta kwota ma być użyta na budowę gmachu dla pomieszczenia szkoły oficerskiej Policji Państwowej we Lwowie, a ja uzupełniam, że ten gmach, który służył dla wychowania kobiet polskich na kresach, zbudowany wysiłkiem ofiarnym jednostki, bojowniczki o wychowanie, powinien być przez Państwo kupiony na cele szkolnictwa żeńskiego. To jest moją intencją i sądzę, że jednak Panowie z tym się zgadzają, tylko chodzi o pewne formalne rzeczy, które zdaje się na platformie mojej rezolucji dadzą się rozwikłać.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#PPochmarski">Nie rozumiem, jak Panowie Koledzy, którzy może Lwowa nie znają, albo znają Lwów, tylko tego gmachu nie znają, mogą tak lekko powiedzieć: Tu będzie policja. Owszem, policja jest bardzo cenną instytucją, ale to się nie zgadza z intencją fundatorki, która powiedziała, że po wszystkie czasy ma w tym gmachu mieścić się instytucja, zajmująca się wychowaniem dziewcząt polskich w duchu polskim. Gdyby to była żeńska policja, to by się to może jeszcze dało pokryć,...</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#PPochmarski">...ale tak nie jest. To jest wszak nasz dorobek, a tak łatwo przechodzi się nad tym dorobkiem na kresach do porządku. Jeszcze raz apeluję do Panów, ażeby Panowie te rezolucję wzięli pod uwagę. Cieszę się, że jest tu p. Premier, apeluję do Pana Premiera, ażeby ta sprawa była wzięta pod rozwagę Rządu, może Rząd zechce wystąpić z inicjatywą odpowiednią.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#Marszałek">Głos ma p. sprawozdawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PSobczyk">Wysoka Izbo! Pragnę parę słów odpowiedzieć dwu mówcom, którzy w dyskusji wypowiedzieli zastrzeżenia względnie sprzeciwy odnośnie działu aprowizacyjnego. Mógłbym tylko tyle powiedzieć, że idzie on właściwymi drogami, co już p. Wiceminister Wierusz-Kowalski podkreślił, przy dość czynnym udziale organizacyj społeczno-rolniczych. Można stąd wnioskować i przypuszczać, że ten montowany aparat, mimo pozorów pewnej metody biurokratycznej, niewątpliwie będzie do życia przystosowany. Pragnę też zaznaczyć, że dotychczas we wszystkich poczynaniach udział rolnictwa — nie tylko rolników w parlamencie, ale i zorganizowanych na terenie instytucyj — był czynny.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#PSobczyk">Najprzykrzejsza rola przypada mi przy odpowiedzi odnośnie do wniosku mniejszości zmodyfikowanego przez kol. Pochmarskiego. Jeżeli tak sprawa się przedstawia, jak mówił kol. Pochmarski, to nie widzę potrzeby, aby ta rezolucja znajdowała się w tej chwili, jeżeli nie zachodzą. żadne zmiany w pozycjach budżetowych, a odnosi się to tylko do budżetu przyszłego.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#komentarz">(Przerywania,)</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#PSobczyk">Na komisji ta sprawa była poruszana i na ten temat była dyskusja, mam odpis protokółu, a zatem sprawa na komisji była rozważana. Skoro komisja przyszła do przekonania, że rezolucji, zgłoszonej przez p. Sommersteina, nie może przyjąć, to trudno było by, aby kol. Pochmarski żądał ode mnie, jako sprawozdawcy komisji, bym ja tę rezolucję w tej chwili mógł przyjąć. Fakt jest jeden. Państwo płaci czynsz dzierżawny za najem gmachu, mieszczącego oficerską szkołę policyjną, w wysokości 200.000 zł rocznie,...</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#komentarz">(Głosy: Nie 200.000.)</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#PSobczyk">...gmachu nieodpowiedniego dla tego celu, co już w referacie swoim na komisji poruszyłem i co zresztą wynika z materiałów, dostarczonych mi przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Absolwenci zagraniczni do przeszkolenia w szkole policyjnej w Polsce przyjmowani być nie mogą, albowiem jest ona nieodpowiednio urządzona. Kontrakt dzierżawy tego gmachu wkrótce się kończy. Sprawa budowy nowego gmachu jest sprawą, która się nie da załatwić do końca tego roku.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#komentarz">(P. Sommerstein: Nie do końca tego, lecz przyszłego roku.)</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#PSobczyk">Nastąpiło by zwiększenie wydatków i w tej chwili ode mnie jako referenta trudno żądać, ażeby godził się na to, na co się komisja nie zgodziła i co nie wynika z uchwał komisji.</u>
<u xml:id="u-53.8" who="#PSobczyk">Jeżeli chodzi o cenę niższą, o której Panowie tutaj mówili, to już w referacie na komisji zaznaczyłem, że cena będzie ustalona przez ekspertów ze strony właściciela i ze strony zainteresowanych resortów: Skarbu i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. A zatem stawiając sumę orientacyjną 1.200.000 zł, aby uzyskać połowę sumy, którą trzeba płacić, nie znaczy to, ażeby ten gmach był kupiony za tę sumę, może być kupiony za sumę niższą.</u>
<u xml:id="u-53.9" who="#PSobczyk">Parę słów obciąłbym dodać do pięknego wstępu, którym motywował swoją rezolucję kolega Pochmarski, jakoby to była obraza woli testatorki przez umieszczenie tam szkoły dla Policji Państwowej, jakoby to była zatrata tego gmachu. Nie widzę w tym tej zatraty ani obrazy woli testatorki. Gorzej było by, gdyby ten gmach dostał się w inne ręce, aniżeli w ręce Państwa. Może tak być — nie wiadomo. Następnie druga rzecz. Przecież za 2 czy 3 lata, jeżeli wybuduje się nawet gmach — ja to od siebie mówię, polemizując z kolegą Pochmarskim — dla policji, można szkołę tak jak się dziś przenosi z Warszawy, z fundacji Strzałkowskiej przenieść do tego gmachu, a ten gmach fundacji Strzałkowskiej oddać gimnazjum.</u>
<u xml:id="u-53.10" who="#PSobczyk">Rozumiem o co Koledze chodzi, o załatwienie tej sprawy teraz, ale nie rozumiem jednej rzeczy. Przecież mieliśmy sesję budżetową i będziemy mieli, i przy ustawie o kredytach dodatkowych, które są ustalone w wysokości dochodów, ta sprawa wypłynęła i nikt nie postawił wniosku o zwiększenie pozycji dochodów, a jedynie ograniczyli się Panowie do tzw. rezolucji, która przecież by musiała przekreślić uchwałę komisji i projekt rządowy i na nowo stworzyć inny plan postępowania. Jeżeli zaś nie przekreśla i pozostawia wykonanie tego planu, który w przedłożeniu rządowym komisja uchwaliła, to rezolucja jest w tej chwili zbyteczna, ona może być postawiona zupełnie dobrze na sesji zwyczajnej.</u>
<u xml:id="u-53.11" who="#PSobczyk">Dlatego też z tych powodów, że jestem przede wszystkiem skrępowany uchwałą komisji i nie widzę potrzeby ani możliwości przyjęcia tej rezolucji, która do pewnego stopnia zmienia, że tak powiem, układ finansowy załatwienia tej sprawy, proszę Wysoką Izbę o przyjęcie projektu ustawy w brzmieniu uchwalonym przez komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#Marszałek">Zamykam rozprawę. Przystępujemy do głosowania. Ponieważ nie zgłoszono wniosków mniejszości ani poprawek, będziemy głosowali nad całością projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#Marszałek">Kto z Panów Posłów jest za projektem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że projekt ustawy w drugim czytaniu został uchwalony.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy uchwalił.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#Marszałek">Rezolucji p. Pochmarskiego nie poddam pod głosowanie wobec sprzeciwu p. sprawozdawcy. Będziemy głosowali tylko nad rezolucją p. Sommersteina. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie tej rezolucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#SekretarzpDudziński">Sejm wzywa Rząd, aby kwotę 640.000 zł, objętą pkt 1) lit. b), przeznaczył nie na zakup już istniejącego gmachu prywatnego, a na budowę gmachu dla pomieszczenia szkoły oficerskiej Policji Państwowej we Lwowie.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#Marszałek">Jest to wniosek mniejszości komisji. Kto z Panów Posłów jest za rezolucją p. Sommersteina, zechce wstać. Wobec wątpliwości proszę Panów Sekretarzy o przeliczenie. Kto z Panów Posłów jest przeciw rezolucji, zechce wstać. Proszę Panów Sekretarzy o przeliczenie.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#komentarz">(Po przeliczeniu.)</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#Marszałek">Za rezolucją wypowiedziało się 45 pp. posłów, a przeciw rezolucji 41. Rezolucja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#Marszałek">Zamierzam zamknąć posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#Marszałek">Proszę Pana Sekretarza o odczytanie interpelacyj.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#SekretarzpDudziński">Interpelacja, złożona przez p. Hermanowicza, do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie rozwiązania kryzysu szkolnictwa zawodowego w Wilnie.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#SekretarzpDudziński">Interpelacja p. Sommersteina do p. Prezesa Rady Ministrów jako Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie zakazu przez cenzurę pisania w prasie codziennej o głodówce aplikantów adwokackich i sądowych w związku z zamknięciem list adwokatów.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#SekretarzpDudziński">Interpelacja p. ks. Lubelskiego do p. Ministra Spraw Zagranicznych w sprawie tragicznego położenia Polaków w Niemczech.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#SekretarzpDudziński">Interpelacja p. Światopełk-MiRskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie długotrwałego zarządu komisarycznego w Warszawskim Towarzystwie Patronatu nad Nieletnimi i wypływających stąd skutków.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#SekretarzpDudziński">Interpelacja, złożona przez p. Pietrzaka Jana do p. Ministra Opieki Społecznej w sprawie stosunków panujących w fabryce włókienniczej „H. Dietel” w Sosnowcu.</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#SekretarzpDudziński">Interpelacja, złożona przez p. Antoniego Göetz-Okocimiskiego, do p. Ministra Skarbu w sprawie stosowania rozporządzenia Ministra Skarbu o ulgach w spłacie zaległości podatkowych z dnia 15 kwietnia 1935 r. (Dz. U. R. P. nr 29, poz. 225).</u>
<u xml:id="u-57.6" who="#SekretarzpDudziński">Interpelacja, złożona przez p. Wincentego Hylę, do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie zabezpieczenia ludności woj. krakowskiego przed niebezpieczeństwem powodzi na obszarach górnej Wisły i niektórych jej dopływów.</u>
<u xml:id="u-57.7" who="#SekretarzpDudziński">Interpelacja p. Wacława Budzyńskiego do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie szkodliwej książki Ernesta Gombricha, wydanej za państwowe pieniądze przez Państwowe Wydawnictwo Książek Szkolnych.</u>
<u xml:id="u-57.8" who="#SekretarzpDudziński">Interpelacja, złożona przez p. Stanisława Hermanowicza, do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie braku odpowiedzi na memoriał złożony p. Ministrowi przez „Ligę Odrodzenia Moralnego w Wilnie” w dniu 18 września 1936 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#Marszałek">Interpelacje te przyjmuję do laski marszałkowskiej i prześlę je p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#Marszałek">Protokół dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony w Biurze Sejmu do przejrzenia.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#Marszałek">O terminie i porządku dziennym następnego posiedzenia będą Panowie Posłowie zawiadomieni na piśmie.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#Marszałek">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 14 min. 2.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>