text_structure.xml
94.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam państwa posłów i zaproszonych gości z panem ministrem Zdzisławem Gawlikiem na czele. Wobec niewniesienia zastrzeżeń stwierdzam przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">W porządku obrad dzisiejszego posiedzenia mamy jeden punkt. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie ma. Stwierdzam przyjęcie porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Przystępujemy do jego realizacji. Proszę o zabranie głosu pana ministra Zdzisława Gawlika.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaZdzisławGawlik">Dnia 6 stycznia 2009 r. weszła w życie ustawa o postępowaniu kompensacyjnym w podmiotach o szczególnym znaczeniu dla polskiego przemysłu stoczniowego, dedykowana dwóm stoczniom – Stoczni Szczecińskiej Nowa i Stoczni Gdynia, w związku z wydaniem przez Komisję Europejską 6 listopada 2008 r. dwóch negatywnych decyzji w odniesieniu do przyznanej w przeszłości tym stoczniom pomocy publicznej oraz w związku z brakiem akceptacji przedłożonych przez aplikujących do tych stoczni inwestorów programów restrukturyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaZdzisławGawlik">W konsekwencji zaszła potrzeba przygotowania aktu prawnego, który umożliwiłby w czasie nakreślonym przez Komisję Europejską, czyli w terminie do 31 maja 2009 r., przeprowadzenie procesu kompensacji stoczni bez potrzeby stawiania ich w tym okresie w stan likwidacji, przy zapewnieniu w tym okresie funkcjonowania tych stoczni w określonym zakresie i zapewnieniu systemu osłon pracowniczych dla pracowników tych stoczni. Ustawa jest realizowana od dnia wejścia w życie. Już 6 stycznia 2009 r. zarządy obu stoczni złożyły wnioski o wszczęcie postępowania kompensacyjnego, a 7 stycznia prezes Agencji Rozwoju Przemysłu wydał zarządzenie o wszczęciu postępowania kompensacyjnego w stosunku do obu stoczni. Nie chciałbym się zagłębiać w kalendarium poszczególnych zdarzeń. Postępowanie kompensacyjne jest realizowane zgodnie z przyjętym harmonogramem.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaZdzisławGawlik">Jak państwo zauważyli w ostatni poniedziałek ukazało się ogłoszenie o sprzedaży składników majątkowych Stoczni Szczecińskiej, a we wtorek – o sprzedaży składników majątkowych Stoczni Gdynia. Pakiety zostały wyodrębnione stosownie do wymagań postawionych przez Komisję Europejską w taki sposób, aby nabywca tych składników nie był obciążony ryzykiem zwrotu pomocy uprzednio udzielonej tym stoczniom.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaZdzisławGawlik">Realizacja programu jest systematycznie monitorowana przez Komisję Europejską. Ostatnie pismo przyszło niedawno, jest z 13 marca 2009 r., od pana dyrektora Drave, który postawił pewne zapytania co do przebiegu postępowania kompensacyjnego. Odpowiedź została udzielona przez prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu w sobotę, aby do Komisji Europejskiej dotarła przed terminem rozpoczęcia sprzedaży poszczególnych składników.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaZdzisławGawlik">Jeśli chodzi o przebieg postępowania kompensacyjnego, to jest on nadzorowany przez dwóch obserwatorów powołanych przez ministra Skarbu Państwa. Obserwatorzy ci byli uprzednio sprawdzani przez Komisję Europejską. Minister wysłał trzy kandydatury do zaopiniowania przez Komisję Europejską, która wybrała dwie osoby, które zostały powołane na obserwatorów w obu stoczniach. Raporty, które przedkładają Komisji Europejskiej obserwatorzy, nie wskazują na uchybienia w realizacji procesu kompensacji.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaZdzisławGawlik">Realizacja programu pomocy pracownikom rozpoczęła się od złożenia przez gros pracowników obu stoczni oświadczeń o zamiarze odejścia z pracy i skorzystania z systemu odpraw. Niewielka liczba osób nie złożyła w pierwszym terminie takich oświadczeń. Program zwolnień monitorowanych rozpoczął się w najwcześniejszym możliwym terminie, czyli 1 marca 2009 r. Jego realizacja może napotkać na pewne kłopoty z uwagi na fakt, iż jedną z firm, która uczestniczyła w przetargu, była firma powiązana kapitałowo z jednym z senatorów. Ze względu na wątpliwości, jakie towarzyszą wybraniu tej firmy i udziałowi jej w konsorcjum, podjęte zostały działania, aby jutro umowa z firmą Work Service została rozwiązana. Siłą rzeczy pojawiają się problemy z realizacją programu. Jeśli chodzi o ARP, to, nie korzystając z jakichkolwiek „skrótów”, choć te były zgodne z obowiązującym prawem i kontrolowane przez Urząd Zamówień Publicznych, a ten nie kwestionował wybranej drogi takiego składu konsorcjum uczestniczącego w programie zwolnień monitorowanych, aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom opinii społecznej, prezes Agencji podjął odpowiednie działania. Firma, która będzie prowadzić program, zostanie wyłoniona w normalnym trybie. W naszym przekonaniu, program, który ruszył w terminie, był prowadzony dobrze, ale mogą pojawić się pewne kłopoty w związku z powyższym. Mam nadzieję, że będą one znikome lub nie będzie ich wcale, ale sygnalizuję, że takie problemy, zwłaszcza po stronie społecznej, mogą się pojawić.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaZdzisławGawlik">Pojawiła się jeszcze jedna sprawa w związku z realizacją ustawy kompensacyjnej. Chodzi o konsekwencję brzmienia art. 11 ustawy, który dotyczy wskazania przedstawiciela pracowników, który reprezentowałby pracowników w procesie. Organizacje związkowe działające w obu stoczniach nie potrafiły wyłonić, mimo ponagleń prezesa ARP, wspólnego przedstawiciela, który byłby ich jedynym reprezentantem. Być może, nie byłoby niektórych problemów, np. z firmą Work Service, gdyby taki jeden przedstawiciel był i brał udział w postępowaniu, zgłaszając określone uwagi. Nie sądzę, aby wbrew stanowisku przedstawiciela załogi ktoś podejmował decyzje. Z uwagi na potrzebę udziału kogoś, kto mógłby transponować prace i ewentualnie uczestniczyć w postępowaniu kompensacyjnym, przez zarząd ARP został wskazany pan poseł Longin Komołowski, ale nie jako przedstawiciel pracowników, lecz jako tymczasowy przedstawiciel pracowników. Proszę zauważyć, że nie jest to podmiot, który literalnie odpowiada wymaganiom art. 11 ustawy. Powołanie pana posła ma charakter tymczasowy, do momentu, gdy organizacje pracownicze wyłonią jednego przedstawiciela w postępowaniu kompensacyjnym.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaZdzisławGawlik">Dlaczego jest to pan poseł Longin Komołowski, a nie inna osoba? Spośród osób zgłaszanych przez organizacje związkowe pan poseł był jedyną kandydaturą, która powtórzyła się w dwóch zgłoszeniach z obu stoczni. To była okoliczność, która sprawiła, że tego typu decyzja została podjęta przez zarząd Agencji Rozwoju Przemysłu. Pragnę podkreślić, że nie jest to dokładnie osoba wskazywana w art. 11. Prezes ARP czeka na wspólnego przedstawiciela pracowników. Jeżeli zostanie on wyłoniony, automatycznie mandat przyznany tymczasowo wygaśnie.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaZdzisławGawlik">Jesteśmy gotowi odpowiedzieć na państwa pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Dziękuję za przedstawienie informacji, a szczególnie za wiadomość o rozwiązaniu umowy z firmą Work Service. Myślę, że ministerstwo wychodzi tu naprzeciw oczekiwaniom zdecydowanej większości tu obecnych.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Otwieram dyskusję. Najpierw oddaję głos parlamentarzystom, potem zaproszonym gościom.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełDawidJackiewicz">Mam kilka pytań, w tym jedno podstawowe, od którego chcę zacząć. Mamy do czynienia z dotykającym już chyba wszystkie kraje europejskie kryzysem gospodarczym, więc czy przyszło do głowy Ministerstwu Skarbu Państwa czy rządowi, aby podjąć trud renegocjacji warunków likwidacji polskich stoczni z Komisją Europejską? Nie wzdychałbym na pana miejscu, panie ministrze, ponieważ mamy do czynienia z tak ważnym działem polskiej gospodarki, że warto podjąć takie próby, gdy inne kraje europejskie, wbrew zaleceniom Komisji Europejskiej, pompują pieniądze w przemysł, nie zważając na dyrektywy i zalecenia Komisji. Czy taka prób zostanie podjęta? Czy podejmą państwo działania, aby tę negatywną dla nas decyzję, w związku ze zmieniającymi się okolicznościami społecznymi i gospodarczymi, jeszcze postarać się cofnąć?</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PosełDawidJackiewicz">Jeśli nie, to chciałbym usłyszeć dziś, jakie wymagania postawiła Komisja Europejska w sprawie podziału majątku? W jakim dokumencie zostały one zawarte i według jakich kryteriów majątek był dzielony? Wiemy, jak został podzielony, widzieliśmy opublikowane materiały. Chcielibyśmy wiedzieć, według jakiego zamysłu majątek był dzielony? Mam wrażenie, że są to raczej kryteria geodezyjne, a nie funkcjonalne.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PosełDawidJackiewicz">Chciałbym też zapytać, ile części tego majątku musi kupić jeden inwestor, aby móc prowadzić działalność stoczniową? Czy jest możliwe, aby wszedł w posiadanie tych kilku czy kilkunastu części, aby dalej prowadzić produkcję stoczniową?</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PosełDawidJackiewicz">Dlaczego Agencja Rozwoju Przemysłu tak długo nie powoływała pełnomocnika strony związkowej? Słyszeliśmy, że związkowcy nie mogli wyłonić jednego przedstawiciela. Czy prawdą jest, że ze strony Agencji Rozwoju Przemysłu poszedł sygnał do strony związkowej, iż możliwe jest, aby wszystkie związki miały swoich przedstawicieli i to spowodowało, że ruszyła lawina zgłoszeń? Wcześniej na tej sali omawialiśmy negowany przez nas pomysł, aby to był jeden przedstawiciel, potem poszedł sygnał, że być może przedstawicieli będzie więcej, stąd było wiele zgłoszeń i to poróżniło w pewnym sensie stronę związkową. Jeśli to nie jest prawda, to czy nie ma możliwości, aby w tej chwili pana posła Longina Komołowskiego powołać jako pełnoprawnego pełnomocnika, który mógłby reprezentować interesy strony związkowej i już dziś mógłby mieć dostęp do materiałów i dokumentacji? Tymczasowość powoduje, iż w sposób bezcelowy jest w tej chwili pełnomocnikiem, skoro nie ma dostępu do informacji, jest mu odmawiane prawo dostępu do informacji.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PosełDawidJackiewicz">Kolejne pytanie. Czy zdążycie państwo z realizacją programu zawartego w spec-ustawie? W maju kończy się czas jej obowiązywania. Na dwa tygodnie przed końcem jej obowiązywania zamkniemy wyłanianie inwestorów zainteresowanych nabyciem majątku. Będą dwa tygodnie na wynegocjowanie warunków umów i zawarcie tych umów. Czy widzą państwo szansę na realizację tego programu w tak krótkim czasie?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#SenatorKrzysztofZaremba">Jestem tymczasowym pełnomocnikiem poproszonym o pełnienie tej funkcji przez 5 związków zawodowych, central związkowych Stoczni Szczecińskiej i Stoczni Gdynia. Chcę to przypomnieć panu ministrowi, ale stosowne dokumenty zostały przesłane do Agencji Rozwoju Przemysłu.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#SenatorKrzysztofZaremba">Zgodnie z prawem europejskim, z Traktatem Rzymskim, decyzja negatywna w sprawie nakazu egzekucji przez rząd kraju członkowskiego UE może być wydana jednorazowo. Ta decyzja została wydana 4 listopada 2008 r. Rząd polski, nie wykonując tej decyzji, podjął negocjacje z Komisją Europejską, której owocem jest spec-ustawa. Komisja Europejska nie może wydać ponownego nakazu zwrotu pomocy publicznej.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#SenatorKrzysztofZaremba">Kiedy była negocjowana spec-ustawa i odrzucony pierwszy program restrukturyzacji polskiego sektora stoczniowego, była inna sytuacja gospodarcza. Dzisiaj mamy przykłady, że rządu Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, Niemiec dotują różne gałęzie przemysłu, w tym przemysł stoczniowy. Stocznie niemieckie na wschodnim wybrzeżu Niemiec otrzymały od 1 stycznia br. bezpośrednią pomoc w wysokości 26 mln euro, co nie jest może oszałamiającą kwotą, ale jest pomocą. To pierwsza transza zapowiedziana przez kanclerz Merkel. Czy rząd polski przewiduje możliwość podjęcia renegocjacji lub wpłynięcia na Komisję Europejską, aby doprowadzić do przesunięcia terminu obowiązywania spec-ustawy? Powołując się na ostatnie wystąpienie publiczne kierownictwa Agencji Rozwoju Przemysłu i zarządcy kompensacji, jeśli 31 maja nie zostaną kupione składniki majątkowe, a później mamy trzymiesięczny okres licytacji, to potem wchodzi już zgodnie z zapowiedzią syndyk. De facto oznacza to, nie daj Boże, likwidację tych firm. Czy rząd przewiduje inne formy dokapitalizowania działalności stoczniowej, aby zabezpieczyć ciągłość pracy urządzeń, co jest bardzo ważne ze względu na dozór techniczny, a także zatrzymać fachowców, którzy dziś są objęci programem dobrowolnych odejść?</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#SenatorKrzysztofZaremba">Dlaczego do stażu pracy nie jest naliczany pełen rok kalendarzowy, a staż pracy jest naliczany do dnia i miesiąca rozwiązania stosunku pracy?</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#SenatorKrzysztofZaremba">Do kierownictwa ARP mam pytanie w sprawie Szczecina: Agencja zobowiązała się do przejęcia statku nr 23, co nastąpiło, natomiast nie ma żadnych decyzji co do dokończenia jego budowy. Mam nadzieję, że złomowanie nie wchodzi w grę, gdyż pociągnęłoby to za sobą ogromne koszty. Dokończenie statku pozwoliłoby utrzymać stocznię w ruchu.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#SenatorKrzysztofZaremba">Co z pracownikami spółek zależnych, jak w przypadku Szczecina: Portów Serwis, Portów Transport czy Stali Stocznia, którzy pracowali na terenie stoczni i dla stoczni przez kilkadziesiąt lat i de facto są jej pracownikami? Jakie są możliwości nowelizacji spec-ustawy? Mówimy o niedużej grupie stu kilkudziesięciu osób, ale grupie bardzo wrażliwej społecznie. Jakie są szanse objęcia ich programem odpraw pracowniczych i innymi przywilejami spec-ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełJoachimBrudziński">Zadając pytanie, zakładam absolutnie dobrą wolę i dobre chęci pana premiera i jego ministrów. Biorę za dobrą monetę wszystko to, co państwo mówili w trakcie prac nad spec-ustawą, choć historia – wszystko na to wskazuje – przyznała rację politykom opozycji. Jednak zakładam, że mówiliście to w dobrej wierze i rzeczywiście pan minister, odpowiadając na nasze pytania, kiedy artykułowaliśmy swoje wątpliwości, które dziś się, niestety, potwierdzają, odpowiadał w dobrej wierze. Mówił pan wówczas, że dla rządu priorytetem jest, aby w ramach możliwości stwarzanych przez Unię Europejską tak przeprowadzić proces kompensacji, żeby na gruzach powstały zakłady pracy, w których będzie możliwa kontynuacja produkcji okrętowej, produkcji statków. Skoro więc tak jest i dla panów powinno to być oczywiste, że żaden statek nie powstanie, jeżeli zabraknie ludzi, którzy go wybudują, to czy jest jakiś zamysł ze strony rządu, jak uratować największą wartość polskich stoczni – ludzi?</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PosełJoachimBrudziński">Czy niepokojące informacje, że co miesiąc odchodzi kolejna grupa zwalnianych pracowników, bez których żaden statek nie jest w stanie być zbudowany, oprócz uwłaczających propozycji pracy jako psi fryzjerzy czy floryści, wywołują jakiś zamysł Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, aby zachować tych ludzi i kiedy pojawi się inwestor i można będzie kontynuować produkcję, można będzie po nich sięgnąć?</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PosełJoachimBrudziński">Jako przedstawiciel opozycji z satysfakcją przyjmuję informację pana ministra, że ARP doprowadzi w jak najkrótszym terminie do odsunięcia firmy pana senatora Misiaka od programu odejść pracowników. Czy będą wyciągnięte konsekwencje wobec pracowników Agencji Rozwoju Przemysłu? Ta firma nie otrzymała tego zlecenia z kosmosu. Nie było postępowania konkursowego, nie było przetargu. Ktoś arbitralną decyzją, być może, ktoś z ministerstwa, wskazał firmę senatora Misiaka. Czy będą wyciągnięte konsekwencje wobec tych urzędników, którzy tę skandaliczną, uwłaczającą tym, którzy tracą pracę, ofertę przyjęli?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełStanisławWziątek">Czy majątek stoczni został podzielony w taki sposób, że wydzielono składniki majątku zapewniające ewentualną dalszą produkcję stoczniową? Zgłaszaliśmy to w formie poprawek do ustawy, wówczas twierdzili państwo, że nie można ich przyjąć w ustawie, ale że takie działanie będzie podejmowane w praktyce. Czy rzeczywiście ma to miejsce? Czy nie jest tak, że na jednej działce jest trafostacja, a na drugiej cykl technologiczny?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PosełStanisławWziątek">Drugie pytanie dotyczy tej części majątku, która nie jest w tej chwili przeznaczona do sprzedaży. Co państwo zamierzają z tym majątkiem zrobić, jak go zagospodarować?</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PosełStanisławWziątek">Kolejne pytanie dotyczy największej siły i wartości stoczni, a więc ludzi, fachowców. Często całe swoje życie przepracowali w stoczni, część, odchodząc już teraz, ma szansę znaleźć swoje zawodowe istnienie gdzie indziej, ale przemysł stoczniowy straci najlepszych pracowników. Czy ma pan świadomość, iż nowy podmiot, który być może się pojawi, będzie chciał zatrudnić fachowców w produkcji stoczniowej?</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#PosełStanisławWziątek">Program, który miał wspierać ludzi odchodzących ze stoczni, wart jest 48 mln zł, to bardzo duże pieniądze, ale nie wiemy, czy te środki nie mogłyby być zagospodarowane zdecydowanie bardziej sprawnie i z większym pożytkiem dla stoczniowców, a nie dla firm obsługujących? Czy myśleli państwo o powierzeniu części zadań urzędom pracy i wzmocnieniu administracji rządowej w tej kwestii? Z tego, co wiemy, wojewódzkie urzędy pracy nie mają żadnego kontaktu z firmą wcześniej wytypowaną. Teraz pan minister mówi o rozwiązaniu umowy z Work Service, która w skandaliczny sposób weszła w posiadanie tego zlecenia, więc kto i w jakim trybie będzie pomagać stoczniowcom w tej bardzo trudnej dla nich sytuacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełJacekKurski">Zapisałem się do głosu pod wrażeniem wypowiedzi pana senatora Zaremby. Mamy tu niemałe pomieszanie ról i materii. Pan senator jest przedstawicielem Platformy Obywatelskiej, która wprowadziła spec-ustawę. Dzisiaj pan zadaje pytania w obronie stoczniowców w związku z przepisami ustawy, za którą zapewne pan głosował. Jesteśmy oczywiście pod wrażeniem działań każdego senatora PO, ale proszę o umiar i elementarny porządek.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PosełJacekKurski">Stawiane dziś kwestie, będące oczywistymi patologiami lub niesprawiedliwościami, były podnoszone na etapie procesu legislacyjnego. Nie kto inny, jak mówiący te słowa, podnosił na sali plenarnej kwestię złośliwej poprawki zmierzającej do skłócenia związkowców. W pierwotnym projekcie ustawy było, że każdy reprezentatywny związek zawodowy będzie mieć swojego przedstawiciela-pełnomocnika do monitorowania realizacji ustawy. Złośliwie wpisano do tej ustawy, że związkowcy muszą wybrać jednego. Gdyby chcieli oni być jednym związkiem, to by byli. Jeśli są 3–4 związki reprezentatywne, to każdy powinien mieć swojego przedstawiciela. Teraz jest spór i na nim korzysta rząd, bo pan Longin Komołowski jest tymczasowym pełnomocnikiem, nie uznawanym przez wszystkich, więc można rozgrywać ludźmi. Powinniśmy to jednak razem, panie senatorze Zaremba, naprawić, aby wrócił przepis o tym, że każdy poważny związek ma swojego przedstawiciela.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PosełJacekKurski">To samo dotyczy kontynuacji działalności stoczniowej. Dzisiaj krokodyle łzy wylewamy nad tym, że nie ma spójności technologicznej, że jest podział geodezyjny, a nie funkcjonalny. Posłowie PiS składali poprawkę podczas prac nad ustawą, aby delegacją tej ustawy było utrzymanie i kontynuacja działalności stoczniowej. Tu też nie było dostatecznego wsparcia ze strony koalicji. To wszystko boli, bo inaczej dziś bylibyśmy w zupełnie innym miejscu.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#PosełJacekKurski">Mam dwa pytania. Pierwsze z nich związane jest ze sprawą senatora Misiaka. Czy będą wyciągnięte konsekwencje i czy zostanie zracjonalizowany proces zamówienia? Dlaczego nie wpuścić tu i nie wykorzystać zasobów wojewódzkich i powiatowych urzędów pracy? Przecież ci ludzie pracują w tej branży, znają lokalny rynek. Firma z Wrocławia nie musi szukać szkoleń i pośredniczyć w zatrudnianiu w Szczecinie czy Gdyni. Na miejscu są trenerzy, są psychologowie. Pracują za 3 tys. zł miesięcznie uczciwie i dlaczego ich nie wykorzystać? Dlaczego nie skorzystać z oferty związkowców? Grupa szkoleniowa zarządu regionu gdańskiego NSZZ „Solidarność” zgłosiła też swoją ofertę i spotkała się z wymogiem pięćdziesięcioprocentowej skuteczności w zakresie przekwalifikowania i znajdowania pracy i przez to została odrzucona. Dlaczego nie wrócić do sił, które rzeczywiście są zainteresowane robieniem dobrej roboty non-profit? Sugeruję ministerstwu, aby w tym kierunku iść i naprawić tę wpadkę.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#PosełJacekKurski">Drugie pytanie wiąże się z makroekonomią. Paradoksalnie kryzys nie musi definitywnie zamykać szans na uratowanie przemysłu stoczniowego. Z jednej strony, ceny gotowych statków poszły w dół, ale jednocześnie ceny komponentów, stali itd. też poszły gwałtownie w dół. Przy tym w górę poszedł kurs dolara, który rozsądnie zwiększa opłacalność produkcji stoczniowej. Pytanie do rządu powinno się więc sprowadzać do tego, czy rząd przewidzi w najbliższej przyszłości stymulowanie popytu na statki, np. poprzez kredyty czy gwarancje dla podmiotów zlecających budowę statku? To decyduje dziś o tym, czy jest sens istnienia na tym rynku. Czy Ministerstwo Skarbu Państwa przejawi tu jakąś inicjatywę w zakresie stymulacji popytu wśród zakupujących statki?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Proszę o zwięzłość w państwa wypowiedziach. Zauważam, że wszyscy się zgadzają na to, a następnie wygłaszają obszerne wystąpienia. Proszę ograniczyć polemiki między sobą, zrezygnować z figur retorycznych i trzymać się głównych wątków.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełSławomirNitras">Postaram się dostosować do tej prośby, ale jedno muszę powiedzieć. W 95% zgadzam się z panem posłem Kurskim i też kieruję pytanie, dlaczego instytucje szkoleniowe funkcjonujące przy związkach zawodowych w stoczniach nie mogą uczestniczyć w procesie szkoleń i troski o nowe miejsca pracy? Panowie informują, że umowa z Work Service zostaje rozwiązana, więc na ile możliwy jest powrót do koncepcji zaangażowania związków zawodowych w ten proces? Myślę, że z wielu powodów jest to korzystne dla państwa.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PosełSławomirNitras">Chciałbym zapytać, a posłużę się przykładem Szczecina, o pewien problem, jaki mają ponoć potencjalni inwestorzy w uzyskaniu informacji czy z wejściem do stoczni i obejrzeniem na miejscu podziału na składniki majątkowe. Podobno jest to nakaz z Warszawy. Czy istnieje formalny zakaz zapoznania się na miejscu przez każdego zainteresowanego z zakładem? Pytam, aby rozwiać te wątpliwości, aby każdy zainteresowany mógł się dowiedzieć, że nie ma takiego zakazu. Co najmniej dwie firmy przekazały posłom takie informacje, więc chcę rozwiać wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PosełSławomirNitras">Przemysł stoczniowy ma problemy nie tylko w Polsce, ale też w Europie. Do Szczecina wracają pracownicy stoczni niemieckich czy norweskich, ponieważ nie wiadomo, czy tam zakłady przetrwają. Pan senator Zaremba mówił o pomocy niemieckim stoczniom. Wiem, że Wismar i Rostock to stocznie, które mają zapewnioną pracę do marca lub kwietnia tego roku i wcale nie jest powiedziane, że za dwa miesiące będą istnieć. Trzeba mieć świadomość, że ten proces dotyczy całej Europy. To nie jest tak, że gdzie indziej jest dużo lepiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełAndrzejCzerwiński">Mieszkam w górach, tam statki nie pływają, nie jestem bezpośrednio zaangażowany w problemy stoczni, ale niektórzy mówią, że z góry lepiej widać, więc chcę zgłosić kilka swoich uwag do tej skomplikowanej sprawy. Na pewno nie ma jednej recepty na jej rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PosełAndrzejCzerwiński">Wydaje się, że na nic się zda zaklinanie rzeczywistości, aby zagwarantować, że nasze stocznie będą produkować statki, sprzedawać je z zyskiem. Dobrze byłoby, gdyby tak się działo, ale trzeba się bardzo starać, aby taki scenariusz był realny. Moim zdaniem, powinniśmy jednak przygotować się do gorszego scenariusza, ale także realnego, w którym stocznie przestaną produkować statki i coś trzeba będzie tym ludziom zaoferować. Nad tym chcę się skoncentrować.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PosełAndrzejCzerwiński">Słyszę tu uwagi, które deprecjonują niektóre usługi, jakimi mogą zająć się ludzie przedsiębiorczy, ale też zatrudnieni w stoczniach, którzy mogą nie mieć z czego żyć. Dziwię się, bo bez względu na to, czy jest to fryzjer czy inny usługodawca, to trzeba wiedzieć, że usługi są tym, co najsilniej obroni się w kryzysie. Mieliśmy takie informacje już na tej Komisji, że usługi póki co nie są aż w takim kryzysie. Prosiłbym o koncentrowanie się na tym, co jest realne i możliwe do zaoferowania ludziom, którzy naprawdę w trudnej sytuacji, a nie na tym, czy dany zawód jest śmieszny, choć społecznie jest potrzebny.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PosełAndrzejCzerwiński">Jeśli mówimy o darmowych szkoleniach, to zastanawiamy się, czy nie lepiej te 40 mln zł dać bezpośrednio ludziom, którzy mają trudną sytuację. Nie widziałem, nawet w komunizmie, żeby coś dobrego było świadczone za darmo. Mówienie, że wojewódzkie czy powiatowe urzędy pracy za darmo coś świadczą, jest hipokryzją, bo każdy wie, że urzędy pracy kosztują podatnika, są tam zatrudnieni ludzie i generalnie są nastawieni na to, aby wypłacać zasiłki w ramach budżetu tym, którzy pracy nie mają. Nie są za bardzo dostosowane, aby prowadzić aktywne formy zwalczania bezrobocia, aby penetrować rynek, zarządzać projektami, chcąc w optymalny sposób likwidować bezrobocie. Stawiam taką tezę, czy to się komuś podoba, czy nie. Wiem, że te urzędy nie są doposażone w budżet, aby zatrudnić fachowców. Proszę sprawdzić, za ile urzędnicy pracują w urzędach pracy i czy są zmotywowani do pracy ponad swoje siły i możliwości.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PosełAndrzejCzerwiński">Kolejna sprawa dotyczy zaangażowania pana posła Komołowskiego. Z mojej perspektywy to dobry pomysł. Znamy pana premiera, który wywiązywał się z bardzo trudnych zadań w trudnym okresie, ma doświadczenie i skutecznie prowadził wiele spraw w przeszłości. Obawiam się jednak faktu, że pan poseł jest przypisany do pewnej grupy politycznej. Jak trafnie to określił pan poseł Jacek Kurski, jednym z problemów jest to, że związki zawodowe są niejednolite. Dopóki nie rozwiąże się w rządzie pewnej wspólnej taktyki rozwiązania problemu, również z panem Komołowskim, to będzie obawa, że jest to działanie polityczne. Całym sercem wsparłbym pana posła Longina Komołowskiego, gdyby zechciał pracować na rzecz rozwiązania tego problemu, ale warunkiem jest ustalenie wspólnego z rządem perspektywicznego planu i skoncentrowanie się na wspólnym jego realizowaniu.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#PosełAndrzejCzerwiński">Ostatnia ogólna uwaga. Ludziom w stoczniach powinniśmy mieć odwagę powiedzieć, że zmiany nadeszły i nie ma takiej możliwości, żeby w tym samym klimacie, co kilka lat temu i w tym samym kształcie organizacyjnym można będzie na poprzednich warunkach produkować statki. Statki, jak to określaliśmy tutaj, były produkowane i sprzedawane, tylko że były wysyłane z ładowniami wypchanymi dolarami. To trzeba powiedzieć brutalnie. Sprzedawane były poniżej cen rynkowych. Taka sytuacja nie może trwać nadal. Starajmy się o to, żeby rozwiązać problem ludzki, bo jest bardzo trudny, a jeśli uda się utrzymać produkcję statków w naszym kraju, to i tak będziemy wszyscy mieć satysfakcję, zarówno koalicja, jak i opozycja.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełMarzennaDrab">Kiedy firma Work Service otrzymała zlecenie na realizację programu zwolnień monitorowanych? Pytam w kontekście informacji na stronie 8 przedstawionego Komisji materiału, że w pierwszym tygodniu lutego Agencja wysłała do prezydentów miast Gdyni i Szczecina pisma z zaproszeniem do współpracy oraz projektem kluczowych zapisów do porozumienia, w którym napisano, że Agencja Rozwoju Przemysłu prowadzi prace mające na celu podpisanie porozumień z urzędami pracy, co wymaga jednak uzgodnienia szczegółowych przepisów. Jaki jest stan tych uzgodnień?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PosełMarzennaDrab">Pierwsze zadane pytanie nie jest bez znaczenia, ponieważ jeśli prowadzono rozmowy dwutorowo i firma z rynku otrzymuje zlecenie, a nie korzysta się z przygotowanych służb państwowych, jest tu wielki znak zapytania. Proszę o szczegółową odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PosełMarzennaDrab">Pozwolę sobie nie zgodzić się z moim przedmówcą, który twierdził, że służby w urzędach powiatowych i wojewódzkich nie są przygotowane do takiej operacji. O tym, że będzie taki koniec stoczni, o jakim dziś mówimy, strona rządowa wiedziała dawno i jeżeli przygotowywano wcześniej programy wspierające, należało w to włączyć urzędy pracy. To nie są urzędy z lat dziewięćdziesiątych, kiedy po raz pierwszy zagościło do nas bezrobocie. Są to dziś firmy standaryzowane, które niewiele różnią się od firmy Work Service. Chciałabym znać powód i osobę, która podjęła decyzję, że będą trwać rozmowy z urzędami pracy, a tak naprawdę powierzy się bez przetargu i rozpoznania innych ofert realizację tego zadania firmie Work Service.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PosełMarzennaDrab">Jak zmiana firmy wpłynie na czas realizacji ustawy? Harmonogramy zostały już przyjęte, pracownicy stoczni mają już dziś wręczane świadectwa pracy, a zanim strona rządowa zaproponuje zastępstwo, stoczniowcy zostaną bez pomocy w aktywnym poszukiwaniu pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełRenataZaremba">Czy wpłynęły już jakieś zapytania, czy są zainteresowani zakupem majątku stoczni inwestorzy? Czy w ostatnich miesiącach wpłynęły do stoczni jakiekolwiek zamówienia na budowę statku, wież wiertniczych czy mostów? Jeśli tak, to co się z tymi zamówieniami stało? Czy jest szansa na zrealizowanie spec-ustawy w określonym czasie?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełGrzegorzRaniewicz">Czy prawdziwe są informacje, że rządy Francji czy Niemiec wspierają swój przemysł stoczniowy? Czy rząd monitoruje to, czy też są to nie do końca wiarygodne informacje? Gdyby tak było, oznaczałoby to nierówne traktowanie podmiotów przez Komisję Europejską, która nie reaguje na taki stan rzeczy.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PosełGrzegorzRaniewicz">Chcę odnieść się do sprawy urzędów pracy, które miałyby prowadzić szkolenia. O ile jestem w stanie uwierzyć, że strona związkowa jest przygotowana, posiada odpowiednie zaplecze do przeprowadzenia takich szkoleń, zmiany profilu zawodowego, o tyle urzędy na pewno nie są do tego przygotowane. Gdyby tak było, nie mielibyśmy w kraju takiego bezrobocia, a także nie funkcjonowałyby prywatne firmy, które mają wysoko opłacanych specjalistów i utrzymują się na rynku. Musimy wrócić na ziemię, nie można podtrzymywać tezy, że urzędy wojewódzkie czy powiatowe są przygotowane do przeprowadzenia szkoleń na taką skalę.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Lista zgłoszeń posłów do dyskusji została zamknięta. Oddaję teraz głos gościom.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AnnaKotowska">Z naszej strony uzbierało się trochę pytań, więc, niestety, nie będę mówić krótko. Mamy rzadką możliwość spotkania się z przedstawicielami Ministerstwa Skarbu Państwa i zadawania pytań, a na odpowiedzi na kierowane przez nas pisma musimy czekać miesiącami.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AnnaKotowska">Chciałabym wrócić do informacji, którą dziś otrzymaliśmy, iż zostanie rozwiązana umowa z firmą Work Service. Kto za to zapłaci? Czy mają państwo świadomość, że dzisiaj z ponad 400 osobami w Gdyni i ponad 500 osobami w Szczecinie zostały rozwiązane umowy o pracę? Kto będzie ich szkolić i im doradzać? Z naszych informacji wynika też, że firma Work Service interesowała się pracownikami stoczni już w październiku ubiegłego roku, czyli przed wydaniem negatywnej decyzji przez Komisję Europejską i przed przystąpieniem do rozmów na temat spec-ustawy. Powstaje pytanie, dlaczego dopiero teraz, kiedy media zmusiły pana Misiaka do rezygnacji z rady nadzorczej firmy Work Service, ministerstwo i ARP podjęli decyzję o rozwiązaniu z tą firmą umowy? Zdaje mi się, że jeśli ktoś składa ofertę do ARP, to Agencja powinna sprawdzić gruntownie firmę, powinna mieć informację, że pan Misiak zasiada w radzie nadzorczej i jest współudziałowcem firmy. Dzisiaj to już jest płacz nad rozlanym mlekiem. Nikt się nie zastanawia, co będzie z pracownikami stoczni.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#AnnaKotowska">Kiedy pan prezes ARP dowiedział się, że pan senator Misiak zasiada w radzie nadzorczej firmy Work Service? Kto będzie zajmować się pracownikami, którzy dostają wypowiedzenia? Do czasu wyłonienia następnej firmy miną co najmniej trzy miesiące. W tej chwili to jest już nietrafiony pomysł i odwracanie uwagi od osób naprawdę odpowiedzialnych za ten stan rzeczy. Nie wierzę, aby ARP i Ministerstwo Skarbu Państwa nie wiedzieli, że pan Misiak zasiada w radzie nadzorczej tej firmy. W tej sytuacji konsekwencje powinna ponieść nie firma Work Service, która powinna szkolić i doradzać pracownikom stoczni, ale pracownicy ARP i resortu.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#AnnaKotowska">Następne pytanie dotyczy powołania tymczasowego pełnomocnika strony społecznej. Na jakiej podstawie prawnej ARP dokonało takiego powołania, skoro ustawa mówi wprost, iż przedstawiciela strony społecznej powołują zakładowe organizacje związkowe? Ustawa nie ogranicza też, że musi to być wyłącznie jeden pełnomocnik dla obu stoczni. W związku z tym, że ARP przekroczyła swoje uprawnienia, związki zawodowe – trzy ze Szczecina i dwa z Gdyni – wystosowały pismo do prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu, w którym poinformowały o tym stanie rzeczy, jak też poprosiliśmy wspólnie o pełnienie funkcji pełnomocnika przez pana senatora Zarembę. To nasza suwerenna decyzja w myśl ustawy o postępowaniu kompensacyjnym. Oczekujemy, iż nasza kandydatura będzie uwzględniona. Pan senator Zaremba ma wszelkie pełnomocnictwa od 5 związków.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#AnnaKotowska">Kolejne pytanie dotyczy spraw finansowych. Koszty odszkodowań tylko dla Stoczni Gdynia wynoszą 500 mln zł. Wycena tej stoczni wynosi 300 mln zł. Jaki jest ekonomiczny sens likwidowania Stoczni Gdynia, skoro koszty samych odszkodowań są tak duże?</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#AnnaKotowska">Podtrzymuję swoje pytanie z poprzednich posiedzeń Komisji, ile Stocznia Gdynia musiałaby oddać fizycznych pieniędzy pomocy publicznej? Tej informacji również nie otrzymaliśmy od wielu miesięcy.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#AnnaKotowska">Kolejne pytanie dotyczy lokalizacji punktów aktywizacji zawodowej. Z nieznanych nam przyczyn konsorcjum GDA i Work Service wynajęły budynki mieszczące się poza terenem stoczni w Gdyni i Szczecinie, co jest utrudnieniem dla zwalnianych pracowników. W Gdyni punkt ten znajduje się na remontowanej ulicy, przy przebudowywanym rondzie. Jak tam znajdzie się 400 osób, to tylko wystarczy przynieść transparenty i mamy świetny protest. Na pismo, które skierowaliśmy do ARP otrzymaliśmy informację, iż Agencja, wyrażając zgodę na taką lokalizację, miała na uwadze komfort psychiczny zwalnianych pracowników, którzy nie muszą wracać do miejsca pracy, z którego przed momentem otrzymali wypowiedzenia. Czy, według pana prezesa, dla pracownika, który przepracował w stoczni 25 lat, powrót do stoczni jest takim traumatycznym przeżyciem?</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#AnnaKotowska">Chcę jeszcze zapytać pana ministra Gawlika, ile jest warte pana słowo i podpis, co wiąże się z uzgodnieniami, jakie miały miejsce w listopadzie, w Centrum Dialogu Społecznego, jak też w styczniu tego roku, kiedy zapadły uzgodnienia dotyczące wyliczania stażu pracy zwalnianych osób. W rozmowach uczestniczyli pan minister Boni i pan minister Gawlik. Ustalono, że staż pracy będzie liczony rocznikowo, czyli pełny rok kalendarzowy, korzystniej dla pracowników. Tymczasem w stoczniach staż pracy jest liczony co do dnia, odmiennie od ustaleń. Pytam więc, ile jest warte słowo ministra i jego podpis?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#CzłonekprezydiumOPZZMaciejManicki">Kwestia przedstawiciela pracowników jest bardzo istotna dla związków zawodowych. Chcę podziękować posłom lewicy i panu posłowi Kurskiemu, którzy starali się w Senacie naprawić ewidentny błąd. Przepis przyjęty pierwotnie przez Sejm w ustawie był prawidłowy, nie byłoby żadnych konfliktów. W Senacie postąpiono jak postąpiono, choć osobiście uprzedzałem w czasie posiedzenia komisji senackiej pana ministra Gawlika, jaki będzie skutek takiego rozwiązania. Pomylić się można, ale nie potrafię zrozumieć, dlaczego pan minister, który jest sprawcą tej sytuacji, nie powiem inspiratorem, nie jest w stanie spotkać się z 8 osobami, przedstawicielami 8 związków zawodowych i sprawę można załatwić w 15 minut.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#CzłonekprezydiumOPZZMaciejManicki">W mojej ocenie, pełnomocnik powołany przez 5 organizacji związkowych jest w jednej osobie przedstawicielem pracowników w obu postępowaniach kompensacyjnych. Nie ulega żadnej wątpliwości, nawet na podstawie tego ułomnego przepisu, że w każdej stoczni jest odrębny przedstawiciel, i tak powinno być. Ustawa pozwala na to, aby się porozumieć, tylko trzeba troszeczkę dobrej woli ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#CzłonekprezydiumOPZZMaciejManicki">Pan prezes ARP nie ma w tej sprawie żadnych kompetencji. Nie może powołać przedstawiciela, wyznaczają go związki zawodowe. Trzeba to przyjąć do wiadomości. Pan premier Komołowski jest w tej sytuacji uzurpatorem, tak to trzeba określić. Został powołany przez kogoś, kto również uzurpuje sobie prawo do tego powołania.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#CzłonekprezydiumOPZZMaciejManicki">Art. 11 trzeba czytać łącznie z art. 5 i wtedy jest ewidentna jasność stanu prawnego.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#CzłonekprezydiumOPZZMaciejManicki">Nie rozumiem, dlaczego od 20 stycznia, mimo monitów i wniosków, nie odbyło się żadne spotkanie w tej sprawie. 20 stycznia pan minister Boni zorganizował spotkanie, potem już nie spotkał się ani razu, a jest sporo spraw wymagających omówienia. Np. 20 stycznia ustaliliśmy, że strona rządowa przedstawi niezwłocznie stanowisko w bardzo ważnej sprawie, sprawie prawa pracowników stoczni do odpraw na podstawie ustawy o zwolnieniach grupowych. Nie zrobiono tego. 30 stycznia wystąpiłem do pani minister Ostrowskiej, która miała przedstawić to stanowisko. Odpowiedziała mi, że właściwy jest tu minister Skarbu Państwa, a ten odpowiada mi na pismo, że bardzo się dziwi, że pani minister Ostrowska nie pamięta, iż to ona jest właściwa. Pan minister Boni, do którego piszę kolejne pismo w tej sprawie, w ogóle do tej pory nie odpowiedział. Sprawa jest istotna, ponieważ pierwsze pozwy są już do sądu szykowane. Czy naprawdę w tak drażliwych sprawach trzeba doprowadzać do procesów sądowych, bo nie można znaleźć 20 minut na spotkanie?</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#CzłonekprezydiumOPZZMaciejManicki">Jeśli Komisja Europejska nie da szansy i nie przedłuży postępowania kompensacyjnego, to w czerwcu Komisja usłyszy, że to wszystko skończyło się postępowaniem upadłościowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanGumiński">W dalszym ciągu nie ma odpowiedzi na nasze pisma i pytania dotyczące szkoleń i spotkania się z nami. Całkowita ignorancja ze strony Ministerstwa Skarbu Państwa w stosunku do pracowników stoczni. Mam wrażenie, że listopadowe rozmowy w Centrum Dialogu Społecznego były tylko po to, żeby nam wszystkim zamydlić oczy i dać pieniądze, aby nikt nic nie mówił dla zachowania spokoju społecznego. Mówiono wtedy pięknie, a teraz nas się ignoruje.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JanGumiński">Sprawa z firmą Work Service pokazuje, że sprawę trzeba było powierzyć urzędom pracy, o co apeluję do ministerstwa. Tam są fachowcy. Jeśli powierzy się to związkom, zaczną się podejrzenia, że ktoś coś zyskuje. W Stoczni Gdynia dziś odeszły z pracy 403 osoby, 2 marca odeszło 75 osób. Co teraz będzie z tymi ludźmi? Oddajcie to urzędom pracy albo pieniądze przeznaczone na szkolenia dajcie pracownikom jako odprawy, to wystarczyłoby dla wszystkich pracowników obu stoczni i byłaby cisza, każdy znalazłby sobie pracę. Nie potrzebne nam są podejrzenia, że kolega koledze coś załatwił, że jest znajomym itd.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JanGumiński">Pan minister Gawlik powiedział, że umowa z Work Service będzie rozwiązana, więc gdzie teraz pójdzie prawie 500 osób, których od dziś nie ma już w stoczni. Będzie się wysyłać im listy z przeproszeniem i informacjami, że mają się teraz zgłosić gdzie indziej? Dla pracowników jest bardzo bolesne, że jest tyle niewiadomych w tej ustawie. Przykro mi to przyznać, ale jest to ustawa-bubel, która prowadzi do likwidacji obu stoczni. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, co będzie 1 czerwca. To my się martwimy, kto zabezpieczy te zakłady. To gaz, elektryka, niech ktoś zrobi sabotaż, a cała stocznia wyleci w powietrze. Nikt nam nie chce powiedzieć, co będzie 30 maja, w sobotę. Zakład zostanie bez żadnej opieki i zabezpieczenia. Apeluję, aby się nad tym poważnie zastanowić. Martwią się o to pracownicy, a nikt z rządzących o tym nie myśli.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JanGumiński">Do tego doprowadził liberalizm. Mamy kryzys gospodarczy. Skoro nie ma rządzących w tym kraju, to sprywatyzujmy jeszcze wojsko, policję i urzędy państwowe i wtedy powiecie: to nie my rządzimy, to oni. Mówię to w trosce, jako Polak, który 42 lata przepracował w stoczni. Jeszcze nie dowierzamy, że z końcem maja odejdziemy z tej firmy. Taka refleksja nasuwa się w związku z tym, co się dzieje w stoczni.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#DariuszŚwiątczak">Nie będę powtarzać pytań, które zadali już związkowcy. Chcę zwrócić uwagę na fakt, iż sprawa naliczenia stażu pracy uprawniającego do udziału w programie dobrowolnych odejść została zinterpretowana przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej bez wiedzy bezpośrednio zainteresowanych w taki sposób, że do okresu stażu pracy zalicza się byłym działaczom partyjnym, budowniczym dawnego systemu, wyjazdy na saksy do byłej NRD czy Czechosłowacji, natomiast pozostałych pracowników, tych po 1989 r., traktuje się zupełnie inaczej. Musi być przyjęte kryterium stażu pracy, jakie stanowi prawo pracy, czyli zakładowy układ zbiorowy. To jest dla pracowników czytelne, każdy ma policzony swój staż i zapisany. Ktoś kiedyś nad tym pracował.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#DariuszŚwiątczak">Mam nadzieję, że pojawi się jakikolwiek wiążący zapis, który będzie mówić o co najmniej pięćdziesięcioprocentowej skuteczności przekwalifikowań, bo taki był warunek na wstępie i nie wiem dlaczego ponoć pojawił się zapis o skuteczności 20%.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#DariuszŚwiątczak">Trzecia sprawa: ustawa mówi, że jeśli ktokolwiek będzie mieć przychody, straci prawo do programu monitorowanych odejść. Jeśli pracownik wynajmuje komuś garaż lub pokój, jest to traktowane jako przychód i taki pracownik nie będzie już w programie?</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#DariuszŚwiątczak">W treści świadectwa pracy nie może się pojawić formuła „za porozumieniem stron”, ponieważ może to wywoływać konsekwencje wobec banków, to komunikat, że się komuś nie chciało pracować i odszedł z pracy. Świadectwo powinno powoływać się na specjalną ustawę i jej konkretne artykuły.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#DariuszŚwiątczak">Strona rządowa wycofała się również z uzgodnienia dotyczącego świadczeń przedemerytalnych dla uprawnionych w wieku 60 lat. Przypomnę, że podczas ustaleń mówiliśmy o uprawnieniach dla osób w wieku 56 lat plus.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#DariuszŚwiątczak">Co do przyszłości stoczni rozumiem, że zarządca nie musi być tym zainteresowany, ma literalnie realizować ustawę i tak ją realizuje, ale proponowany podział majątku stoczni wydaje się dość dziwny. Nie mieliśmy szansy zapoznać się z projektem, wyznaczonemu przez nas pełnomocnikowi nie pokazano planów. Ustawa mówi, że podział majątku ma gwarantować możliwość prowadzenia działalności gospodarczej i zachowanie sensu technologicznego. Każdy wie, że jeśli jest prefabrykacja kadłubów, to do tego musi być dopisane malowanie kadłubów, nie wolno tego poszatkować. Jeśli kryterium była maksymalizacja wpływów ze sprzedaży, to informuję, że działka dotycząca eurogazu sprzedawana jest za 2 mln zł, a jeszcze niedawno stocznia negocjowała kupno tej działki za 10 mln zł.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#DariuszŚwiątczak">Podpisujemy się pod wnioskiem o kontynuację rentownej produkcji, żeby zastosować mechanizmy i narzędzia stosowane w Unii Europejskiej, gdzie zamawiający otrzymuje gwarancje. Jeśli tego nie zrobimy, załoga nam się rozpierzchnie i nawet w ograniczonej formie stocznia nie będzie funkcjonować.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#DariuszŚwiątczak">Nie chcę wchodzić w spory w sprawie pełnomocnika. Nie znam osobiście pana senatora Krzysztofa Zaremby, ale NSZZ „Solidarność” nie może w ogóle rozważać pana kandydatury, ponieważ jest w sporze prawnym z panem. Było zawiadomienie o popełnieniu przez pana przestępstwa w postaci podawania przez pana nieprawdziwych informacji na temat Związku i jego przedstawicieli. Dlatego nie możemy dyskutować na temat pana kandydatury. Mam nadzieję, że pan to zrozumie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#LeszekŚwiątczak">Muszę wyrazić kilka gorzkich uwag pod adresem strony rządowej. Jak powiedział słusznie pan przewodniczący Gumiński, stronę społeczną wykorzystano, aby pokazać 29 listopada, że w światłach jupiterów strona społeczna zgadza się na likwidację stoczni. 20 stycznia br. uzgodniliśmy jednolitą interpretację przepisów spec-ustawy. Na ten protokół czekaliśmy miesiąc, składaliśmy pisma, dzwoniliśmy, prosiliśmy, żeby przesłać nam tę interpretację, bo w takim celu się spotkaliśmy. Jechaliśmy 400km nie po to, żeby pogadać, ale po to, żeby interpretacja była jednolita. Przesłano nam ją i nic nie jest realizowane. Agencja Rozwoju Przemysłu przesyła nam swoją interpretację, Ministerstwo Skarbu Państwa – swoją, a Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej jeszcze swoją. O co tu chodzi?</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#LeszekŚwiątczak">W stoczni funkcjonuje już od dłuższego czasu zarządca kompensacji. Zgodnie z ustawą, firmą kieruje pan zarządca. Pytam, po co w takiej sytuacji jest aż trzech prezesów Stoczni Gdynia? Pracuję tu 33 lata. Kiedyś stocznia zatrudniała 12 tysięcy pracowników i był jeden dyrektor naczelny oraz dwóch zastępców. Dzisiaj jest tylu dyrektorów, że nie jestem w stanie zliczyć. Czy w tej sytuacji stocznię na to stać? Zadawałem to pytanie na kolejnych posiedzeniach Komisji Skarbu Państwa i nie dostałem odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#LeszekŚwiątczak">Chcę jeszcze odnieść się do sprawy pana senatora Zaremby. Z tego, co mi wiadomo, pan senator wnosił korzystne poprawki do spec-ustawy i nie interesuje nas uzurpacja praw ARP do wyznaczania nam reprezentanta. Zgodnie z ustawą o związkach zawodowych, to my decydujemy, kto będzie nas reprezentować. Tak zdecydowaliśmy i proszę, aby nasza wola została uszanowana.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#LeszekŚwiątczak">Na jednym z posiedzeń Komisji apelowałem, aby nie prowokować załogi, stoczniowców, ale jestem przekonany, że komuś bardzo zależy na tym, aby stoczniowcy wyszli na ulicę. Wtedy cała odpowiedzialność spadnie na nich. Jeżeli o to państwu chodzi, to bądźcie pewni, że jeśli dalej tak będziecie postępować, to na pewno do tego doprowadzicie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WaldemarWilanowski">Zostaliśmy dziś zaproszeni na posiedzenie, choć najważniejsze są teraz Stocznia Szczecińska i Stocznia Gdynia. Jednak skoro już tu jesteśmy, chcę zadać panu ministrowi Gawlikowi jedno pytanie. Niecałe cztery miesiące temu na tej sali mówił pan, że program restrukturyzacji Stoczni Gdańsk wysłano do Komisji Europejskiej i że jest on tak wspaniale przygotowany, iż nie można go odrzucić. Od tych słów minęły cztery miesiące, a Komisja Europejska nie wydała jeszcze oświadczenia ani w ogóle głosu na temat Stoczni Gdańsk. Nasza sytuacja zaczyna robić się bardzo zła. Nie możemy dłużej czekać i niech Unia określi się wreszcie, czy mamy funkcjonować jako stocznia, czy nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KarolGuzikiewicz">Jak wspomniał kolega, dzisiejsza dyskusja nie dotyczy nas bezpośrednio, ale pośrednio dotyczy prawie 100 tysięcy innych pracowników dziś zagrożonych. Teraz prawda się wylała, widać, co pan Misiak i jego koledzy chcieli zrobić. Chcieli po prostu zarobić na stoczniowcach i na ich biedzie. Koledzy z Gdyni przeżywają teraz to, co my przeżywaliśmy w 1996 r. Wiedzą, co oznacza podzielenie na 30 podmiotów, na 30 przetargów. To znaczy, że te stocznie pozostaną albo zostaną tylko w szczątkowej formie. Tak było u nas. Koledzy w Szczecinie mieli podobną sytuację.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#KarolGuzikiewicz">Mimo to ludzie są spokojni, ale do czasu. Dziś mówimy o sprawie szkoleń. To panowie nie wiedzieli, kto jest w radzie nadzorczej? A wiecie panowie, kto powiadomił media o panu Misiaku? Strona społeczna. Trzy dni wcześniej wiedziałem, że strona społeczna powiadomi media. Gdyby strona społeczna była dobrze reprezentowana, może do tego by nie doszło. Czy chcecie państwo poznać następną aferę dzisiejszego dnia? Proszę mnie dobrze słuchać. Wydaje się 48 mln zł po to, żeby pomóc stoczniowcom. A proszę zapytać się Work Service, co mówi zgłaszającym się do niej pracodawcom. Tego jeszcze nikt nie wie, że mówią: damy wam stoczniowców za dwie średnie pensje, czyli 6 tys. zł brutto. Skoro tylu ma być tych przekwalifikowanych stoczniowców, to chyba dużo większe miliony wchodzą w grę. Mam tę informację od jednego z dużych pracodawców w Trójmieście, ale stawiam to w formie pytania.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#KarolGuzikiewicz">Proces wyłaniania takiej firmy powinien być przejrzysty, a skoro dla państwa posłów nie jest przejrzysty, to co dopiero dla robotnika. Cieszę się, że senator i poseł z PO mówią już innym językiem. Cieszę się, ale daj Boże, żeby skutkiem były nowe miejsca pracy. Popieram tych, którzy mówią, że tę ustawę trzeba jak najszybciej zmienić. Była przyjmowana w innych warunkach, a my idziemy do Komisji Europejskiej na kolanach. Trzeba ją renegocjować, bo wtedy nie było mowy o kryzysie, bo inne stocznie zachodnie pod przykrywką kryzysu śmieją się Komisji Europejskiej w twarz, bo stworzyli ustawę pod kryzys. Trzeba jak najszybciej przyjąć nowelę do ustawy, gdyż powinna ona być rozszerzona o pewne działania kryzysowe. Jeśli ustawa pozostanie w takiej formie, to w maju czy czerwcu ludziom zostanie tylko ulica. Pieniądze, które dostali, szybko się wydają, każdy z pracowników miał przecież długi w bankach i te pieniądze szybko konsumuje.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#KarolGuzikiewicz">Proszę zobaczyć, ile osób założyło działalność gospodarczą po wydarzeniach w Stoczni Gdańsk czy Stoczni Szczecińskiej, ile osób zmieniło zawód. Wtedy były jeszcze inne możliwości, można było wyjechać na Zachód, ale dziś takich możliwości już nie ma. To z Zachodu wracają dziś do Polski.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#KarolGuzikiewicz">Projekt szkoleń powinien być bardziej szczegółowo monitorowany. Chcę przypomnieć, że w czerwcu Platforma Obywatelska organizuje w Gdańsku rocznicę 20-lecia niepodległości. Coraz więcej obiektów zgłasza się do UNESCO – bramę, dźwigi itd. Od kilku dni na tej drodze do wolności wiszą czarne tablice i stoczniowcy nazywają już tę drogę do wolności drogą płaczu. Oczywiście, nie ma zwolnień grupowych, ale zaczęły się ciche zwolnienia, już kilkudziesięciu osobom nie przedłużono umów. Omija się prawo, ale zwolnienia grupowe też zaraz będą, choć o tym nie mówicie. Nie ujawnia się, co było w planie restrukturyzacji, a również wśród stoczniowców w Gdańsku będą zwolnienia grupowe.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#KarolGuzikiewicz">Kolega zapytał tu słusznie, jaki jest sens likwidować Stocznię Gdynia, skoro wartość księgowa wynosi 300 mln zł, a wartość pomocy to 500 mln zł. W Stoczni Gdańsk było odwrotnie, wartość księgowa wynosiła 100 mln zł, a sprzedaż nastąpiła za 300 mln zł i tego nie możecie przeżyć i za to chcecie dziś tę stocznię ukarać. Nic nie robicie w sprawie Stoczni Gdańsk przez pół roku. Nie będę występować tylko w sprawie stoczni gdańskiej, żeby nie powiedziano, iż kolejny zakład chce sobie coś załatwić. Proszę popatrzeć na przykład najlepszej stoczni w Polsce, stoczni remontowej. Ustawę trzeba poszerzyć o przepisy związane z kryzysem. Przemysł stoczniowy stał się pierwszą ofiarą kryzysu na taką skalę, ponieważ miał wcześniej problemy. Ustawę trzeba poszerzyć o inne zakłady pracy, też o inne stocznie. Czy mówi się o stocznię Marynarki Wojennej, która popadła w kłopoty przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Cały przemysł stoczniowy przeżywa tragedię, dziś mówimy o dwóch stoczniach, bo one pierwsze pójdą pod nóż, ale są też następne.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#KarolGuzikiewicz">Apeluję do państwa, że skoro widać już, że podziały polityczne w tej sprawie są mniejsze, należy przyjąć nowelę spec-ustawy, aby zabezpieczyć obecnie omawiane zakłady na dłużej i aby pozostałe zakłady otrzymały pomoc. Apeluję do pana ministra, żeby ratował każde miejsce pracy. W piątek jeden z pracowników mało co nie popełnił w stoczni samobójstwa, gdy dostał zwolnienie. Wie, że nie znajdzie pracy. Takie tragedie w naszych stoczniach były, choć o tym się nie mówi. Część ludzi nie jest przygotowanych na taki szok. Apeluję do rządu, bo to on ma pieniądze i może interweniować. A jeśli już wydaje pieniądze, to niech to robi uczciwie. Nie dawajcie ich ludziom, którzy chcieli zarobić na biedzie ludzkiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AnnaKotowska">Chcę jeszcze wrócić do programu monitorowanych zwolnień. Oprócz szkoleń i doradztwa zawodowego program zakłada także pomoc w zakładaniu firm, dofinansowanie do działalności gospodarczej. Z tego, co wiemy wojewódzkie urzędy pracy nie posiadają środków na tego typu działalność. Dowiedzieliśmy się natomiast, że ARP zorganizuje przetarg na firmę, która będzie się zajmować doradztwem w tym zakresie i rozdziałem pieniędzy, które podobno mają się znaleźć na zakładanie firm przez stoczniowców.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AnnaKotowska">Czy nie warto byłoby się zastanowić nad oddaniem programu monitorowanych zwolnień do wojewódzkich i powiatowych urzędów pracy, a nie byłoby wówczas podejrzeń, że ktoś chce zarobić na stoczniowcach, a więcej pieniędzy przeznaczyć na dofinansowanie dla osób, które chcą założyć własną działalność gospodarczą?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ZdzisławKołodziejczyk">Chcę poinformować wszystkich, że u nas zostało zwolnionych już ponad 400 osób i dziś dochodzą do tego 523 osoby, więc mamy ok. tysiąca zwolnień. Część osób, które odeszły w styczniu lub w lutym, nie ma jeszcze podpisanych umów i w związku z tym nie otrzymuje pieniędzy w ramach programu dobrowolnych odejść. Temat nie jest jeszcze załatwiony.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#ZdzisławKołodziejczyk">Nadal nie wiemy, co będzie robić ARP czy rząd w sprawie trzech kolejnych statków. Na trzy statki mamy odpowiedź i je do końca czerwca zrobimy, ale chodzi o trzy pozostałe. Będą kosztować w granicach 250 mln zł i ok. 30 mln zł nam brakuje. Jeżeli tych statków nie zrobimy, to będziemy musieli oddać do KUKE 150 mln zł i, być może, zapłacić kary umowne. Jak to rozwiąże Agencja Rozwoju Przemysłu?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#RomanPniewski">Panu posłowie z gór chciałem powiedzieć, że Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej 20 stycznia przekazało nam, jak wyglądają instrumenty rynku pracy służące podnoszeniu kwalifikacji zawodowych z uwzględnieniem kategorii osób uprawnionych, według projektu nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia. Wojewódzkie urzędy pracy są więc do tego dobrze przygotowane. W czasie spotkań na poziomie województwa zawsze nas zapewniano, że wszystko jest dobrze przygotowane, aż do momentu podpisania przez nas i innych uczestników dokumentu. Odbyło się to przy mediach, kamerach, aby wszyscy wiedzieli, jak sprzedają się stoczniowcy. Zabezpieczaliśmy się, bo mieliśmy przykre doświadczenia i nie chcieliśmy zostać na lodzie.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#RomanPniewski">Odpowiadając panu posłowi z gór, szewc szewcowi butów nie będzie robić, fryzjer nie będzie strzygł fryzjera. Przy 4 tysiącach dobrowolnych odejść sprawy będą ukryte przez kilka miesięcy. Program ma działać do maja 2010 r. i do tego czasu to nie będą bezrobotni. Gdybyśmy chcieli pokazać Unii, że na tych terenach jest wielkie bezrobocie, nie wykażemy tego. Tak nas właśnie oszukano. Nierealizowanie protokołów pokazuje wszystkim, jak to wygląda.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#RomanPniewski">Śmiejący się pan minister Gawlik zawsze uważał stronę społeczną za mniej wykształconą, co potwierdzam, ale my też myślimy i nie damy się przerobić. Albo zaczniecie z nami rozmawiać o realizacji protokołu ustaleń, albo będziemy mówić gorzkie słowa, jakie nie przystoją. Proponuję, aby zacząć realizować te 27 pytań, które zapisał sobie w styczniu pan minister Boni. On sam kiwał głową i dyscyplinował was niejednokrotnie, kiedy nie mogliście dogadać się we swoim prawnikiem. Byliśmy tego świadkami. Poinformowano, że realizacja będzie przebiegać według ustaleń, pani minister Ostrowska przesłała nam informację, że ustalenia są ważne. Dostałem to z Funduszu Świadczeń Gwarantowanych. Niech dziś 56-latek pójdzie do ZUS i spyta się, czy jako pracownik stoczni może iść na emeryturę. Śmieją się, nie wiedzą, o co chodzi. A zapewniano nas, że przeprowadzicie szkolenia, a tymczasem liczy się okres pracy od dnia do dnia, a 56-latek nadaje się do zbierania puszek.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofFidura">Czy rząd polski i Ministerstwo Skarbu Państwa są przygotowane na rozpoczęcie rozmów z Komisją Europejską na temat przemysłu stoczniowego w Polsce?</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#KrzysztofFidura">Jak już tu mówiono, niektóre działania ustały, wszystkie procedury są w niedoczasie i na 99% w tych terminach się nie zmieścimy. Jeśli chodzi o Work Service, to powiem, że dla mnie to, co powyżej pracownika, jest mało interesujące. Myślę, że sami się pozagryzacie. Chcę tylko zapytać, czy w przypadku zerwania umowy z tą firmą, która na dziś w stoczni obsłużyła ok. 300 pracowników i ma z nimi kontakty telefoniczne, uzgodnione spotkania, Work Service przekaże wszystkie kontakty i sprawy następcy? To ważne, żebyśmy tych ludzi nie stracili?</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#KrzysztofFidura">Jeśli chcemy ratować przemysł stoczniowy, a nie zniszczyć go, a przypomnę, że „Solidarność” od początku traktowała tę ustawę jako ratunek dla tego przemysłu i do końca nie damy się namówić na pogrzeby, będziemy występować do końca w obronie stoczni, to dlaczego pan zarządca nie wpuszcza na teren zakładu potencjalnych inwestorów? Czy jeśli ktoś chce obejrzeć to drugi raz, to nie może, bo już raz był? Jak chce, niech będzie w stoczni 10 razy.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#KrzysztofFidura">Jeżeli Agencja Rozwoju Przemysłu podejmuje decyzję o ograniczeniu produkcji, a jeden z inwestorów jest zainteresowany produkcją kadłubów, to zanim dojdzie do przetargu, nie będziemy mieć w stoczni ani jednego kadłubowca. Nie będzie więc o czym rozmawiać.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#KrzysztofFidura">Sprawa pełnomocnika jest żenująca. Nieprawne jest powołanie pełnomocnika tymczasowego. W trakcie rozmów o projekcie ustawy w Centrum Dialogu Społecznego przebyto długą i trudną drogę, aby takiego pełnomocnika powoływać, ale wiemy, że strona rządowa jest zainteresowana wszystkim, gdy siedzimy przy stole. Kiedy odchodzimy od stołu, wszyscy otrzepują ręce, nie można się z nikim spotkać. Wiedzieliśmy, że problemy zaczną się w momencie, gdy ustawa zacznie działać. My bardzo się o to staraliśmy, aby mieć pełnomocnika, innym kolegom było to obojętne, a nawet byli przeciwni, bo uważali, że przewodniczący związku wie wszystko najlepiej. Koledzy z Gdyni uważali, że nie może ktoś ze Szczecina bronić Gdyni. Dziś okazuje się, że dla nich najlepszym pełnomocnikiem jest senator PO ze Szczecina. Pan senator Zaremba był też gorącym orędownikiem Stoczni Szczecińskiej Nowa, ale na początku, ponieważ kiedy stocznia miała problemy, nie było już orędowników. Dziś mamy znów problemy, ale dlatego, że przy końcu pojawiają się słynni doradcy, jak pan Manicki, pan Zaremba i robią duże zamieszanie, zaciemniając już ciemną sprawę.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#KrzysztofFidura">Już w grudniu 2008 r. podjęliśmy uchwałę rekomendującą pana Komołowskiego i nie wiem, po co jest to żonglowanie kandydaturami przez pozostałych kolegów. Według mojej wiedzy, kandydatura pana senatora Zaremby pojawiła się dopiero wtedy, gdy powołano na to stanowisko pana Longina Komołowskiego. Co to ma wspólnego z pracownikami, którzy oczekują reprezentowania ich interesów? Mógłby to być również pan senator Zaremba, ale czy koledzy sobie przypominają, aby taka kandydatura padła kiedykolwiek podczas naszych rozmów? Nigdy o niej nie rozmawialiśmy. Rozmawialiśmy na temat pana Kantora, na temat pani z Gdyni, ale nie na temat pana Zaremby. Nie miałem więc nawet okazji powiedzieć tej kandydaturze „nie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MieczysławJurek">Przedstawiono tu wiele uwag na temat funkcjonowania tej ustawy. Chciałbym usłyszeć od pana ministra, kiedy i jakie uwagi rozpatrzy i kiedy będzie przygotowana nowela tej ustawy? Jeśli w najbliższym czasie nie ureguluje się podstawowych spraw, będą problemy. Przecież nieżyciowe jest twierdzenie, że w ciągu dwóch tygodni inwestor wynegocjuje warunki umowy. Takie przepisy trzeba zmienić jak najszybciej.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#MieczysławJurek">W sprawie pełnomocnika trzeba dodać, że chętni pojawili się, gdy pojawiło się stanowisko, od początku prac nad ustawą nie było chętnych do pomocy, do wyjazdu do Brukseli, do upominania się o nasze interesy. Kiedy organizowaliśmy spotkanie, to do pomocy w organizacji był jeden, a do udziału wszyscy. Warto o tym pamiętać. Nie powinniśmy się kłócić, lecz stanąć w jednym szeregu, bo jeśli nie dojdzie do zmian w tej ustawie w połowie przyszłego miesiąca, to gwarantuję, że będziemy czynnie bronić naszych stoczni. Przygotowujemy się już do tego i czekamy. Kiedy będzie nowelizacja ustawy, która rozwiąże podstawowe problemy? Jeżeli nie usiądzie się do poważnych rozmów, to będziemy upominać się o to na ulicy. To państwu dziś obiecuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AnnaKotowska">Chcę przypomnieć przedmówcom, że związki zawodowe są niezależne w swoich działaniach, a ponieważ jest ich kilka, to każdy związek wypowiadał się we własnym imieniu. Nie umniejszając zasług pana Komołowskiego, gratuluję mu, że „Solidarność” wybrała go na swojego przedstawiciela, ale pozostałe związki wybrały kogoś innego, więc myślę, że dyskusja nad tym jest bezowocna.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#SenatorKrzysztofZaremba">Ad vocem. Sprawami stoczniowymi zajmuję się czynnie od 7 lat. Byłem orędownikiem Stoczni Nowa i będę orędownikiem każdej firmy, która będzie produkować statki w stoczni w Szczecinie. Co do mojej aktywności w Senacie, złożyłem w grudniu 3 poprawki do spec-ustawy, w tym jedną dotyczącą kontynuowania produkcji stoczniowej. Długie dyskusje toczyliśmy na ten temat z panem ministrem Gawlikiem. Dwie poprawki dotyczyły spraw pracowniczych. W archiwach Ministerstwa Gospodarki i Agencji Rozwoju Przemysłu są moje monity, zapytania, interpelacje, jako posła przez dwie kadencje i od 2007 r. – jako senatora.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#SenatorKrzysztofZaremba">Nie mam się czego wstydzić. Chcę zaznaczyć na koniec, że to ja zostałem poproszony, co jest dla mnie dużym zaszczytem, przez 5 organizacji związkowych o pełnienie tej funkcji. Zostałem dostrzeżony, ponieważ jestem z tymi ludźmi od 7 lat. Do panów z „Solidarności” zwracam się o merytoryczną krytykę. Robiłem wiele. Proszę porozmawiać ze wszystkimi poprzednimi prezesami stoczni, a także z obecnym panem prezesem Markowskim. Nie reprezentuję tutaj siebie, ale 204 tysiące wyborców i 5 organizacji związkowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Zamykam dyskusję. Proszę pana ministra o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Padło wiele pytań i wątpliwości. Dzielili się państwo swoimi refleksjami. Postaram się odnieść do wszystkich kwestii podnoszonych w wypowiedziach.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Na początku wyjaśnię, skąd mój grymas co do propozycji formułowanych przez pana posła Jackiewicza. Jest on powodowany różnymi zdarzeniami, m.in. nie dawniej niż w ubiegłym tygodniu byłem wezwany na posiedzenie kolegium NIK, które stawia określone zarzuty w stosunku do pewnych kwestii podejmowanych wobec Stoczni Gdynia. Sprawy dotyczą niezałatwionych spraw z czerwca 2007 r., kiedy w resorcie Skarbu Państwa podejmowano pewne decyzje. Pytano mnie, dlaczego nie zrobiono tego wtedy, a dopiero później. Pewne zmiany łatwo jest sugerować, podczas gdy za pewne decyzje trzeba się wytłumaczyć.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Z wielu ust padała propozycja renegocjacji i nowelizacji ustawy. Najprościej byłoby znowelizować ustawę, gdyby w ten sposób udało się rozwiązać problemy podnoszone w dyskusji. Wiem, jakie problemy są w innych stoczniach, w tym segmencie przemysłu jest ciężko ogólnie. Powody są złożone i bardzo różne. Miałem okazję je poznać, uczestnicząc w Forum Okrętowym. Myślę, że zmianą ustawy tego nie załatwimy. Są na sali prezesi stoczni, jest wiele zdarzeń, które bezpośrednio dotykają stoczni, ale nie jest rozwiązaniem dofinansowanie dziś działalności obu stoczni w takim układzie, w jakim one są. Wiecie państwo, że są zablokowane konta, że wierzyciele tylko czekają, aby te pieniądze przejąć.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Pytano, czy różne formy pomocy są stosowane dla przedsiębiorców i firm w tym sektorze w innych krajach UE. Są, ale tam pomoc doraźna jest w stanie pomóc stoczniom, a w naszej sytuacji jakiekolwiek pieniądze wniesione do stoczni zostaną odebrane przez komorników i wierzycieli. W takiej sytuacji jesteśmy.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Tę ustawę traktuję jako akt prawny, który ma pomóc w restrukturyzacji stoczni. Szkoda, że ten proces jest prowadzony w takich okolicznościach, pod nadzorem Komisji Europejskiej. Jesteśmy związani pewnymi decyzjami. Pojawiła się kwestia różnych inwestorów. Dlaczego inwestorzy spowodowali nieudanie się tego procesu, którego wynikiem były plany restrukturyzacji składane 12 września ubiegłego roku? Podnosili oni kwestię, że na nabywcy stoczni będzie ciążyć obowiązek zwrotu pomocy. Jeśli pojawia się jakiekolwiek niebezpieczeństwo, a takie sugestie pojawiły się w prasie, że nabywca majątku stoczni może być zobowiązany do zwrotu pomocy publicznej udzielonej poprzednio tym stoczniom, to wszyscy się wycofują. Jesteśmy więc w sytuacji złożonej i nie jest sztuką zmienić ustawę czy renegocjować stanowisko z Komisją Europejską. Powstaje pytanie, co zmienić. Jeśli ustalimy dziś, że termin realizacji ustawy przesuwamy na dzień 30 września, to wszyscy państwo zdają sobie sprawę z tego, jak są finansowane stocznie w 2008 r. i do 31 maja 2009 r. Pojawia się pytanie, jak finansować te stocznie w dalszym czasie, jeśli proponujemy przesunięcie terminu realizacji ustawy. Jeżeli znajdziemy odpowiedzi na takie pytania, można podejść do dalszej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Nie twierdzę, że nie myślimy o tym i nie podejmiemy rozmów z Komisją Europejską w celu wydłużenia czasu, w jakim realizowany jest program kompensacji. Ustawa to również przewiduje. Komisja Europejska dała przyzwolenie na tego typu przepisy ustawy i jeżeli zajdzie taka okoliczność, tego rodzaju działania zostaną podjęte. Gdyśmy dzisiaj podjęli decyzję co do wydłużenia tego procesu, to inwestorzy, którzy już są zainteresowani produkcją stoczniową na tym terenie, powiedzą: zaczekamy.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Podnosili państwo kwestię wyceny. Ten sposób wynika z ustawy, która wskazuje, w jaki sposób składniki majątku stoczni miały być wyceniane. Być może, inwestor powie: po co aplikować po ten majątek, skoro mogą przedłużyć o pół roku i, być może, kupię taniej. Jest szansa, w naszej ocenie, że inwestorzy zainteresowani produkcją stoczniową pojawią się i nabędą składniki wolne od jakichkolwiek obciążeń. To załatwia wiele rzeczy, m.in. stwarza możliwość kontynuowania produkcji na tym terenie bez ponoszenia dużych nakładów, a musiałyby być one ponoszone na utrzymanie tego majątku, gdyby inwestor się nie pojawił. Środki na ten cel zostały przewidziane w funduszu restrukturyzacji. W tym momencie nie ma powodów, aby te środki aplikować. Prowadzony jest program kompensacji.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Jeśli chodzi o ocenę podziału stoczni na poszczególne pakiety, to myślę, że pan prezes ARP i zarządca kompensacji do tych kwestii się odniosą. Jednak trzeba zaznaczyć, że nikt nie mówi, ile pakietów trzeba kupić, być może, wystarczy jeden, ale można kupić 5 lub 7. To zależy od zainteresowania inwestorów. Rozmawiamy z inwestorami, którzy chcą wziąć wszystko, innych interesuje pochylnia i dok. Wynik tego postępowania pozwoli dopiero na odpowiedź, jaki będzie inwestor. Proszę zauważyć, że postępowanie ma charakter dwustopniowy. W dodatkowym postępowaniu, tzw. internetowym, dajemy szansę każdemu inwestorowi na skonstruowanie stoczni, która byłaby najbardziej konkurencyjna i najbardziej optymalnie z ekonomicznego punktu widzenia ułożona. Ten pomysł ma być tak realizowany przez ARP przy współpracy z Państwową Wytwórnią Papierów Wartościowych. To inwestor będzie decydował o optymalnym kształcie przyszłej stoczni.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Przedstawiciel nie został powołany w trybie art. 11 ustawy, ponieważ, zgodnie z przepisami ustawy, przedstawiciel ze wszystkimi kompetencjami mógł być powołany, gdyby wszystkie organizacje związkowe porozumiały się i ustaliły, kto tym przedstawicielem ma być. Z różnych powodów nie udało się porozumieć organizacjom związkowym. Intencją było skonstruowanie procesu w taki sposób, żeby strona społeczna była uczestnikiem postępowania, ale także, aby udział zbyt wielu podmiotów w tym postępowaniu nie wydłużał czasu tego postępowania. Proszę zauważyć, ile czasu dzisiaj poświęciliśmy sprawie przedstawiciela pracowników. Przekazywanie dokumentu do opiniowania każdej organizacji związkowej w celu przedstawienia stanowiska przedłuża proces. Nie ma powodu, aby ten proces był przedłużany, biorąc pod uwagę interesy stoczni i stojących za bramą komorników. Jest to czas na restrukturyzację stoczni bez potrzeby ogłaszania jej upadłości i przy zachowaniu kontroli nad przebiegiem procesu.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Zgadzam się z niektórymi głosami, bo sam tak postrzegam tę ustawę, że jest to szansa dla obu stoczni, aby udało się je zrestrukturyzować. Trudno dziś powiedzieć, że to się uda. Pojawia się wiele wątpliwości. Jeden z panów mówił, że wiedział, co się kiedy wydarzy, że miał jakieś informacje. 16 marca miały być opublikowane ogłoszenia, o czym wszyscy wiedzieli, a 13 marca pojawiła się sprawa Work Service, oczywiście, niezależna, i takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, a o 15.00 z Komisji Europejskiej przyszedł list z prośbą o odpowiedzi na pewne pytania przed ogłoszeniem sprzedaży. Była 15.00, 13 marca, a my musimy szybko odpowiadać, bo inaczej będzie to traktowane jako naruszenie porozumienia z Komisją Europejską. Można powiedzieć, że jest to przypadek, zbieg dwóch spraw.</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Nawiążę jeszcze do tych zbiegów okoliczności, na pewno przypadkowych, bo nie sądzę, aby ktoś był powodowany przekonaniem, że ten proces powinien przebiegać tak, a nie inaczej. Człowiek ma wątpliwości, czy zdarzenia są przypadkowe, czy coś się w międzyczasie dzieje i komuś, być może, zależy, żeby ten proces się nie udał. Zakładam jednak, że wszystko jest przypadkiem w tym procesie.</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Jeśli chodzi o wątpliwości podnoszone przez pana senatora Zarembę, to dla mnie decyzje z 6 listopada są jednoznaczne. Mają charakter hybrydalny i zawierają w sobie obowiązek zwrotu pomocy. Nie chcę mówić o wielkościach i charakterze, ponieważ jest pan dyrektor z UOKiK i na pewno w sposób jednoznaczny na to odpowie. Jeżeli proces kompensacji się nie powiedzie, Komisja Europejska nie musi wydawać żadnej dodatkowej decyzji w sprawie obu stoczni, żeby były one zobowiązane zwrócić pomoc. UOKiK wyliczył, jakie to są wielkości i co do tego nikt już nie ma wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-31.12" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Do sprawy budowy statku nr 23 odniesie się na pewno pan prezes Dąbrowski.</u>
<u xml:id="u-31.13" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">W kwestii noweli do ustawy jestem otwarty na propozycje. Możemy się nad tym zastanawiać, ale pytanie, czego ta nowelizacja miałaby dotyczyć. Jeśli chodzi o rozszerzanie kręgu podmiotów objętych ustawą z punktu widzenia ochrony pracowników, to jestem do tego typu propozycji dość sceptycznie nastawiony. Pochodzę także z gór i przyglądając się Podkarpaciu, też widzę dużo upadających przedsiębiorstw, łącznie z Hutą Krosno. Nikt nie zastanawia się nad tym, czy objąć je jakąś ustawą. Każdy zakład w Polsce powinien być w takim razie taką ustawą i jej dobrodziejstwem objęty.</u>
<u xml:id="u-31.14" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Nie neguję, że propozycje przekwalifikowania na florystów się pojawiły, ale były one kierowane jeszcze przez powiatowe urzędy pracy, nie zrobiła tego firma, która miała doradzać w ramach PZM. Sprawdzałem po tych uszczypliwych uwagach, do kogo były kierowane te propozycje i okazało się, że kierowane je np. do pań sekretarek, nikt nie składał takich propozycji stoczniowcowi.</u>
<u xml:id="u-31.15" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Postępowanie mające na celu wyłonienie firmy realizującej program zwolnień monitorowanych było zgodne z ustawą o zamówieniach publicznych. Urząd Zamówień Publicznych wydał pozytywną opinię o realizacji tego programu. Nie uznał, że naruszono prawo. Dziś, po tej lekcji, człowiek jest mądrzejszy i może powiedzieć, że nie trzeba było iść na skróty, lecz spokojnie realizować przetarg ze wszystkimi elementami zawartymi w ustawie o zamówieniach publicznych. Jednak ze strony społecznej płynęło oczekiwanie, żeby program ruszył jak najwcześniej. Spotykaliśmy się z zarzutami, że program nie rusza od stycznia czy od lutego. W rozmowach ze stroną społeczną podtrzymywaliśmy termin marcowy i ARP chciała go dotrzymać.</u>
<u xml:id="u-31.16" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Pytano, dlaczego nie zajęły się tym urzędy pracy. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zajęło jednoznaczne stanowisko, że program ten nie może być realizowany przez urzędy pracy, gdyż przekracza to ich możliwości. Trudno było z tym dyskutować.</u>
<u xml:id="u-31.17" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Pan poseł Kurski pytał o możliwość rewizji koncepcji procesu kompensacyjnego. W Europie, jak podaje Forum Okrętowe, w czwartym kwartale ubiegłego roku zostało skancelowane 91% zamówień na statki. My mamy inny problem. Są statki, jeden ma być wodowany 2–3 kwietnia w Szczecinie, drugi niedługo w Gdyni. To armatorzy, którzy mają te statki odebrać, wyrażają pewną niechęć do przejęcia ich. Nie chcę używać tu ostrzejszych słów. To stocznia musi podejmować starania, żeby armatorzy odebrali statki. Czy uda się ten cel zrealizować, do dziś nie wiemy. W obu przypadkach są czynione pewne zastrzeżenia.</u>
<u xml:id="u-31.18" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Pytano, czy rząd proponuje nowym inwestorom jakieś środki, które pozwolą aplikować do tych stoczni. Inwestorzy rzeczywiście pytają, jakimi środkami stymulującymi możemy wspomóc przyszłego armatora. Mówimy im o środkach i możliwościach, które umożliwiają obowiązujące przepisy. Chcemy też skorzystać z różnych innych możliwych środków, a deklaracje pewnych instytucji mogą sprawić, że pozyskanie inwestora będzie łatwiejsze. Nie chcę się tu jednak wypowiadać wprost czy odwoływać do poszczególnych zdarzeń, żeby nie spotkać się z zarzutami, że przetarg ma charakter przetargu niebezwarunkowego. Tylko przetarg bezwarunkowy pozwala uwolnić składniki majątku od obowiązku zwrotu pomocy udzielonej uprzednio stoczniom.</u>
<u xml:id="u-31.19" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Dotarła do mnie informacja, że jeden z potencjalnych inwestorów nie jest wpuszczany na teren stoczni, choć miał umówione spotkanie. Gdy dotarł do mnie ten sygnał, rozmawiałem z panem prezesem Dąbrowskim o realizacji programu stoczniowego i do niego również zadzwoniono w tej samej sprawie. Byłem zaskoczony tym, kto do mnie dzwonił, bo mam w pamięci realizację procesu, który został „wywrócony” we wrześniu ubiegłego roku. Mam nadzieję, że te działania znowu były przypadkowe i intencje wszystkich uczestników tego procesu są czyste.</u>
<u xml:id="u-31.20" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Był to czas, kiedy nie była jeszcze ogłoszona sprzedaż. Dziś nie mam wątpliwości, że każdy, kto zechce wziąć udział w procesie i obejrzeć stocznię, będzie ją oglądać. Zanim zostało ogłoszone postępowanie, stocznię oglądało kilku inwestorów i nie było żadnych problemów. Akurat w przypadku tego jednego inwestora pojawiły się jakieś wątpliwości. Nie wiem, dlaczego, ale ktoś mówił, że chciał on oglądać coś, czego nie powinien, nie wiem, dlaczego mu nie pozwolono tego oglądać, ale nie znam się na wszystkich technicznych szczegółach. Sprawa została wyprostowana i inwestor mógł obejrzeć stocznię.</u>
<u xml:id="u-31.21" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Panu posłowi Komołowskiego mogę dziś podziękować i nie uważam, aby jego zaangażowanie nie wynikało z faktu, że został wskazany przez taką, a nie inną osobę. Pamiętam pana posła, gdy pełnił funkcję wicepremiera i doprowadził do uratowania cukrowni Strzyżów, kiedy na pierwszych stronach „Rzeczpospolitej” widniał gruby łańcuch, zamknięte kraty i pisano, że już po cukrowni. Pan premier Komołowski podjął wtedy niekonwencjonalną decyzję, uznając, że dobro przedsiębiorstwa i ludzi tam zatrudnionych jest największą wartością. Dziękowałem mu za to wiele razy, byłem zaangażowany w realizację tego pomysłu, ponieważ też uważam, że takie działania warto podejmować. Przez kilka lat otrzymywałem jeszcze kartki z życzeniami na święta, ale to była zasługa pana posła. Było to jeszcze o tyle charakterystyczne zdarzenie, że związki zawodowe, które jechały na spotkanie z panem wicepremierem Komołowskim, miały po drodze wypadek samochodowy i dotarli pobandażowani. Cukrownię jednak udało się uratować.</u>
<u xml:id="u-31.22" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Pani przewodnicząca Kotowska zadawała wiele pytań. Nie chciałbym się wypowiadać w szczegółowej sprawie liczenia stażu pracy. Właściwym adresatem jest Minister Pracy i Polityki Społecznej. Nie mam podstaw twierdzić, że staże są liczone w sposób sprzeczny z obowiązującym prawem. Na pewno ktoś wiedział, że pan Misiak zasiadał w radzie nadzorczej firmy Work Service, ja się nad tym nawet nie zastanawiałem. Chciałem, aby program był realizowany, nie zastanawiałem się, kto go będzie realizować. Ważne było, aby program był realizowany. Dziś dyskutujemy, kto będzie ten program realizować i mamy kłopoty, bo nikt z nas nie potrafi teraz powiedzieć, kto to zrobi. Program musi być zrealizowany i trzeba zrobić wszystko, aby program był realizowany w miarę zgodnie z harmonogramem.</u>
<u xml:id="u-31.23" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Nie podjęliśmy jeszcze jednoznacznej decyzji, czy będzie to przetarg. Był pomysł, aby to był pełny przetarg, ale zanim w tym trybie wybierzemy doradcę, to pewnie będzie czerwiec.</u>
<u xml:id="u-31.24" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Co do reprezentacji pracowników, to proszę zauważyć, że pan poseł Komołowski nie został powołany w trybie art. 11. Jeżeli pracownicy się dogadają, to prezesowi ARP czy rządowi nic do tego, kto to będzie. Ustawa przesądza, że jest to prawo pracowników. Prezes i zarząd ARP wyszli naprzeciw oczekiwaniom, chcieli sprawić, aby była platforma porozumienia ze związkami zawodowymi i wybrano osobę, która pojawiła się w propozycjach z jednej i drugiej stoczni i była wskazywana przez największą liczbę związków zawodowych. Jednak ta osoba nie została powołana w trybie art. 11, nawet terminologia jest inna.</u>
<u xml:id="u-31.25" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Odpowiadając panu Manickiemu, odpowiedziałem publicznie podczas poprzedniego posiedzenia Komisji, że, w moim przekonaniu, odprawy z tytułu zwolnień grupowych się nie należą. Tego typu stanowisko Ministra Skarbu Państwa zostało wysłane do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. W trakcie dyskusji na ul. Limanowskiego, na wniosek strony społecznej został wykreślony z projektu zapis, że jakiekolwiek inne świadczenia poza odprawami pracownikom nie przysługują. Chodziło o to, aby pracownicy mogli korzystać z tych świadczeń, które przewidują dla nich zbiorowe układy pracy. Nikt wtedy nie brał pod uwagę, żeby pracownicy byli objęci jeszcze świadczeniami z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. W moim przekonaniu, takie świadczenie na podstawie ustawy nie jest należne.</u>
<u xml:id="u-31.26" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Koszty odszkodowań są na pewno duże, ale kwestię wielkości pomocy publicznej najlepiej omówi pan dyrektor Pełka.</u>
<u xml:id="u-31.27" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Wcale nie twierdzę, że ta ustawa jest idealna, że jest najlepszym aktem prawnym. Pan przewodniczący Gumiński powiedział, że jest bublem. Pan też ma swój udział w produkcji tego bubla. Pani minister Ostrowska informowała mnie, co pan uważa, iż pewne rzeczy są jeszcze większym bublem, ale nie chciałbym odnosić się tu do szczegółów. Nie o to chodzi, aby rozmawiać tu o sobie i wytykać sobie nawzajem niedoskonałości tej ustawy. Ustawa rodzi szereg wątpliwości. Kwota na realizację programu zwolnień monitorowanych, 48 mln zł, jest kwotą maksymalną, do której firma uczestnicząca w programie mogła wydatkować środki na szkolenia dla pracowników. Są to środki z funduszy europejskich i nie mogą być one w jakikolwiek inny sposób wydatkowane, np. na zwiększenie wypłat dla pracowników. Mogą być wykorzystywane tylko w określonym celu.</u>
<u xml:id="u-31.28" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Jeśli chodzi o treść świadectwa pracy, to po naszych ustaleniach projekt świadectwa pracy został przesłany do osób, które miały je przygotowywać. Nie powinno tu być wątpliwości. Kształt został wcześniej ustalony.</u>
<u xml:id="u-31.29" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Wyceny składników to tylko cena wywoławcza. Liczymy na pozyskanie większych środków ze sprzedaży składników. Wycena nie powinna wystraszyć inwestorów, powinna ich zachęcić do udziału w nabywaniu poszczególnych składników.</u>
<u xml:id="u-31.30" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Pan przewodniczący Świątczak mówił o różnych sprzecznych interpretacjach. Nie wiem, czego one dotyczą, ale jeśli się pojawiają, zwrócę się do osób, które formułują takie sprzeczne interpretacje, o stosowne wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-31.31" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Uważam, że zarząd stoczni jest bardzo potrzebny w obecnej sytuacji. Trzeba, po pierwsze, dokończyć terminowo budowę statków, a także, w ramach obowiązujących przepisów prawa, szukać pracy i z tego, co wiem, ta praca się pojawia, choć na pewno nie zadowala wszystkich. Oczywiście, najlepiej byłoby, aby stocznia mogła kontraktować statki, ale to jest teraz niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-31.32" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Co do Stoczni Gdańsk, nigdy nie twierdziłem, że program restrukturyzacji przygotowany dla tej stoczni jest idealny i Komisja Europejska go bezkrytycznie przyjmie. Mam swoją ocenę tych programów i po spotkaniu z Komisją Europejską, kiedy ISD przygotowywało ten program, wiedziałem, jakie oczekiwania ma Komisja Europejska względem tego programu. Stąd zgłosiła ona wiele uwag do przygotowanego programu i 20 lutego przesłaliśmy do Komisji Europejskiej ten poprawiony program wraz z odpowiedziami na pytania Komisji. Oczekujemy teraz na jej stanowisko. Są chyba zastrzeżenia Komisji Europejskiej co do odpowiedzi na pytania.</u>
<u xml:id="u-31.33" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Stocznia Gdańsk, z tego co wiem, nie została sprzedana. Dokonana czynność polegała na tym, że podwyższono kapitał spółki Stoczni Gdynia o 300 mln zł, ale Skarb Państwa z tego nie dostał nic. Nie mieszajmy dwóch spraw, tam nie było sprzedaży. Znakomicie pan wie, że wtedy, gdy ta czynność została dokonana, nikt nie postarał się ani o przygotowanie programu restrukturyzacji, który był przez Komisję Europejską oczekiwany, ani o zaproponowanie jakichkolwiek zabezpieczeń dla pracowników stoczni. Dyskutując z inwestorem Stoczni Gdańskiej, udało się wynegocjować pewien pakiet inwestycyjny i pakiet osłon dla pracowników stoczni. Nie wszedł on w życie, nie możemy go realizować w tej sytuacji i nie wejdzie aż Komisja Europejska go nie zatwierdzi. Nawet gdybyśmy próbowali teraz chronić pracowników, to nie mamy takich narzędzi. Zostały one zaniechane wtedy, gdy tych czynności dokonywano. Dziś nie można przymusić inwestora do czegokolwiek.</u>
<u xml:id="u-31.34" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Kolejne statki mogą być budowane tylko wtedy, gdy zostanie zbudowany system finansowania dla tych statków. Pracuje nad tym Agencja Rozwoju Przemysłu. Problemem są jak zwykle pieniądze. Kolejni inwestorzy wypowiadają umowy na budowę statku, co skutkuje obowiązkiem zwrotu zaliczek. Nie chcę mówić o wielkościach, ale są to dziesiątki milionów, m.in. dlatego, że PŻM wypowiedziała umowę o budowę statku i KUKE jest zobowiązane do zwrotu kolejnych pieniędzy. Umowy stworzyły armatorowi takie możliwości i z nich korzysta. Jest więc problem. Wiem, że lepiej byłoby zbudować te trzy statki zaawansowane w znacznym stopniu, ale musimy znaleźć finansowanie.</u>
<u xml:id="u-31.35" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Nie wiem do końca, na które z 27 pytań, o których mówi pan Pniewski, nie było odpowiedzi. Dbaliśmy o to, aby odpowiedzi były udzielone. Mam informację, że na wszystkie pytania odpowiedziano.</u>
<u xml:id="u-31.36" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Kwestia rozwiązania umowy z Work Service została omówiona ustnie. Formalne czynności z tym związane zostaną zapewne jutro dopełnione, ustalone warunki, na jakich umowa zostanie rozwiązana. Będziemy jeszcze dzisiaj dyskutować, jak to zrobić z jak najmniejszym uszczerbkiem dla realizacji programu. Wiem, że jeśli rozwiązaniem będzie zamiana jednej firmy na drugą, to niezadowolenie będzie jeszcze większe. Tak zazwyczaj bywa.</u>
<u xml:id="u-31.37" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Kwestia noweli do ustawy jest otwarta. Pytanie, jakie sprawy miałyby się w niej znaleźć. Będziemy obserwować, jak przebiega proces. Jeśli zajdzie potrzeba przedłużenia terminu obowiązywania, to będziemy wnosić o nowelizację ustawy w tym zakresie, aby móc zakończyć realizację procesu. Jednak w tej chwili wszystko idzie zgodnie z planem i nie ma powodu, aby nowelizować ustawę. Jest szansa na podjęcie wszystkich czynności zgodnie z harmonogramem.</u>
<u xml:id="u-31.38" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Mogę potwierdzić, że pan senator Zaremba zgłaszał poprawki do ustawy, choć nie tylko on. Był także aktywny, żywo zainteresowany kontynuowaniem budowy statków w Szczecinie. Potwierdzam tu jego zaangażowanie nie tylko w procesie stanowienia prawa. Wprawdzie nie we wszystkich kwestiach się zgadzaliśmy, ale różnić się jest rzeczą ludzką.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Dziękuję. Jeżeli nie zobaczę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła informację na temat realizacji ustawy o postępowaniu kompensacyjnym w podmiotach o szczególnym znaczeniu dla polskiego przemysłu stoczniowego, przedstawioną przez Ministra Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Jest sprzeciw. Przystępujemy więc do głosowania. Kto jest przyjęciem informacji? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Stwierdzam, że informacja została przyjęta większością 9 głosów, przy 4 głosach sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Protokół zostanie wyłożony w sekretariacie Komisji.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>