text_structure.xml 99 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam panie posłanki i panów posłów, witam zaproszonych gości z panem Zdzisławem Gawlikiem z Ministerstwa Skarbu Państwa na czele. Witam także prezesa PLL LOT S.A. – pana Dariusza Nowaka, a także przedstawicieli związków zawodowych oraz członków zarządu. Stwierdzam przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji. Nikt nie wniósł do niego zastrzeżeń. W porządku dzisiejszego posiedzenia Komisji mamy jeden punkt – informację Ministra Skarbu Państwa dotyczącą sytuacji w spółce PLL LOT S.A. Czy są jakieś uwagi do porządku dziennego? Nie widzę. Stwierdzam jego przyjęcie. Przystępujemy do jego realizacji. Oddają głos panu ministrowi. Bardzo proszę o przedstawienie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaZdzisławGawlik">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Szanowni państwo, jeżeli chodzi o problematykę związaną z „LOTem”, to jak państwo znakomicie pamiętacie, zakładaliśmy, że na przełomie 2000 i 2009 r. będzie realizowany plan upublicznia spółki. Jak się wydaje, okoliczności obiektywne, mianowicie sytuacja na rynkach finansowych oraz sytuacja wewnętrzna „LOTu”, a także sytuacja na rynku wśród przewoźników lotniczych sprawiły, że ów plan upublicznienia spółki na przełomie 2000 i 2009 r. z obiektywnych powodów nie może być realizowany. Zważywszy na te okoliczności, realizowany jest program restrukturyzacji spółki. Ogólne założenia tego programu restrukturyzacji były prezentowane na posiedzeniu kierownictwa Ministerstwa Skarbu Państwa. Zarząd „LOTu” rozpoczął wdrażanie tego programu. Bliższych informacji na ten temat udzieli państwu pan prezes. Równocześnie trwają intensywne prace nad zmianą w zakresie Prawa lotniczego w taki sposób, aby to Prawo lotnicze było tak skonstruowane, żeby była możliwa prywatyzacja „LOTu” z uwzględnieniem wymagań, jakie stawiane są przewoźnikom lotniczym przez UE. Poza tym te zmiany prawa w zakresie przewozów lotniczych muszą uwzględniać kwestie związane z umowami bilateralnymi, jakie łączą Polskę z innymi krajami w zakresie przewozów lotniczych. Muszą także uwzględniać kwestie związane z kwestiami obligacyjnymi, którymi „LOT” jest powiązany z innymi podmiotami. Prace te siłą rzeczy muszą być prowadzone w ścisłej współpracy z Ministerstwem Infrastruktury. Tego typu działania, w zakresie zmian prawa, zostały podjęte.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaZdzisławGawlik">W kwestiach szczegółowych, jeżeli chodzi o plan restrukturyzacji spółki oraz w kwestiach związanych z aktualną sytuacją spółki, oddaję głos członkom zarządu na czele z panem prezesem Nowakiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Dziękuję bardzo, prosimy panie prezesie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#DariuszNowak">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Panie przewodniczący, szanowni państwo. Zgodnie z tą sugestią pana przewodniczącego oraz komentarzem panem ministra Gawlika, zarząd „LOTu” przedstawia do wiadomości Komisji Skarbu Państwa Sejmu RP informację o aktualnej sytuacji spółki. Ta informacja składa się z 4 punktów. Po pierwsze, powiemy trochę o bieżącej sytuacji spółki, po drugie, powiemy o programie naprawczym. Wreszcie przejdziemy do naświetlenia naszych ogólnych założeń dotyczących naszej współpracy handlowej z Lufthansą. Opowiem o tym w kontekście całości prezentacji – jak ważny dla „LOTu” jest „Star Alliance” i jak ważna dla „LOTu” jest współpraca z partnerami w ramach sojuszu „Star Alliance”. Wreszcie zamkniemy prezentacją czwartym punktem, w którym skomentuję trochę naszą optykę i to co robimy w zakresie współpracy z „Portami Lotniczymi” oraz z portem warszawskim. Ustosunkuję się także do naszej optyki i naszych działań, które zamierzamy podjąć w portach regionalnych.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#DariuszNowak">Przejdźmy do punktu pierwszego – jest to sytuacja w branży lotniczej. Pan prezes Tyrajski dołączy nam do tych prezentacji trochę informacji w kontekście finansowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KonradTyrajski">Szanowni państwo, najpierw chcieliśmy przedstawić państwu, jak wygląda sytuacja w branży lotniczej na świecie.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#KonradTyrajski">Są to dane z prognoz IATA, z września 2008 r. Te prognozy na przestrzeni tego roku wciąż były zmieniane, cały czas w jedną stronę. Pogarszają się stopniowo. Widzimy tempo rozwoju gospodarczego świata na przełomie 2006 r. i 2008 r. – tempo słabnie z 4% do 2,8% w prognozie na 2008 r. Po prawej stronie na slajdzie widzimy tempo wzrostu przewozów pasażerskich, które w 2006 – 2007 r. było niemalże sześcioprocentowe, podczas gdy w 2008 r. spodziewane jest na poziomie 3%. Jest to praktycznie rzecz biorąc połowa tego, co było do tej pory. Na dole, po lewej stronie pokazujemy tempo yieldu, czyli mówiąc językiem niebranżowym chodzi tu o ukazanie, jak zachowywała się na przestrzeni ostatnich lat średnia cena biletu. To, co jest tutaj najbardziej interesujące, to fakt, że ostatni raz rosła w 2006 r., w 2007 r. i w 2008 r. dramatycznie zaś spada. Pierwsze prognozy wzrostu obserwowane będą dopiero w 2009 r. To wszystko, jak spojrzymy na slajd po prawej stronie, odbywało się w sytuacji, gdy silnie drożało paliwo lotnicze – z 65 dolarów za baryłkę w 2006 r., do praktycznie 113 dolarów w 2008 r. Chcieliśmy tutaj silnie podkreślić fakt udziału kosztu paliwa w kosztach operacyjnych. W 2006 r. znajdował on się na poziomie 26%, w 2009 r. natomiast prognozowany on jest na poziomie 40%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DariuszNowak">Proszę państwa, ma to o tyle znaczenie…zaczynamy naszą prezentację od slajdu pierwszego, gdzie pokazujemy państwu kontekst rynku międzynarodowego, a w szczególności kontekst rynku europejskiego –wynika to z faktu, że, jak wszyscy jesteśmy świadomi, „LOT” jest spółką, która konkuruje na europejskim rynku. Dlatego też później będę mówił o tym, jakie są nasze plany, co zamierzamy zrobić i co zrobiliśmy w ostatnich miesiącach. Będziemy się odwoływać do rynku europejskiego, dlatego że jest to nasz główny benchmarking.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#DariuszNowak">Po drugie, pan prezes Tyrajski przedstawiając slajdy, zwrócił uwagę na zmiany. Proszę wziąć pod uwagę te zmiany, one figurują tutaj w nagłówku na górze (prognoza IATA). Proszę zwrócić też uwagę na datę tej prognozy. We wrześniu tego roku IATA, jak i cały przemysł lotniczy, dokonuje zmiany optyki. Nawiążę do tego. Proszę zwrócić uwagę na zmianę optyki całego przemysłu lotniczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KonradTyrajski">Na kolejnym slajdzie zobaczymy, co linie na świecie robią, aby przeciwdziałać tej niekorzystnej sytuacji. Górna lewa część slajdu pokazuje, że w 2006 r. linie lotnicze ograniczyły koszty średnio o 1,7%, w 2007 r. ograniczały już o ok. 5%, zaś w 2008 r. będą zmuszone ograniczyć koszty o 6%. Na dole tego slajdu widzimy, że pomimo tak dalekiego ograniczenia kosztów operacyjnych, AITA prognozuje, że z ponad 5 miliardów dolarów zysków linii lotniczych na świecie, w 2008 przewidywanych jest 5 miliardów dolarów strat, a w 2009 r. kolejne 4 miliardy dolarów strat. Widzimy pierwsze efekty tego dramatycznego załamania rynku lotniczego – w środkowej części slajdu obserwujemy pierwsze bankructwa linii lotniczych, a po prawej stronie slajdu obserwujemy spowolnienie wzrostu oferowania przez przewoźników sieciowych (pokazani tutaj zostali głównie przewoźnicy operujący na rynku europejskim).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DariuszNowak">Ta prawa część wykresu ma dla nas praktycznie znaczenie, a to dlatego, że nawiązując do mojego poprzedniego komentarza, operujemy na rynku europejskim. Jednocześnie z punktu widzenia tego rynku europejskiego próbujemy szukać sobie linii, które są liniami porównywalnymi. Te linie porównywalne mają dla nas pewne znaczenie, bo po pierwsze, używane one są dla naszego benchmarku, po drugie zaś – w końcowej sytuacji, zwłaszcza wtedy, gdy „LOT” będzie spółką publiczną, rynek będzie nas porównywał do porównywalnych linii lotniczych. My do tych linii zaliczamy na pewno FinnAir, Austrian oraz Iberię. Są jeszcze dwie linie, do których „benchmarkujemy” się. Jedną z nich jest Aerofłot (z racji przeszłości oraz z racji pewnych podobieństw w zakresie transformacji). To, co dzieje się w tych liniach, uważamy, że ma bardzo bliski związek z tym, co my robimy, albo z tym co powinniśmy robić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KonradTyrajski">Przechodząc do kolejnego slajdu, pokażemy państwu, jaka sytuacja występuje w Polsce. Na pewno są państwo tego świadomi, że tempo rozwoju ekonomicznego w 2008 r. jest prognozowane znacznie niżej, niż było prognozowane w 2007 r.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#KonradTyrajski">Po prawej stronie slajdu pokazujemy, jaka była dynamika wzrostu przewozów pasażerskich. Widzimy, że wzrost w 2006 r. wynosił ok. 33%, 27% w 2007 r. i zaledwie 14% w 2008 r. Większość tego wzrostu ruchu pasażerskiego, to wzrost niskokosztowy. Jeśli przejdziemy do dolnej części slajdu, to zobaczymy, że jak porównamy pierwszy i drugi kwartał 2008 r. z pierwszym i drugim kwartałem 2007 r., to w Warszawie, w pierwszym kwartale mieliśmy 11% wzrost przewozów, a w drugim kwartale już tylko ok. 5% wzrostu przewozów.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#KonradTyrajski">Jeśli chodzi o prawą część slajdu, to są to przewozy na rynku regionalnym. Widzimy tutaj znacznie mniejszy spadek dynamiki, który w całej Polsce nakręcany jest głównie przez linie niskokosztowe.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#KonradTyrajski">Przechodząc do kolejnego slajdu, pokażemy państwu, jak my wyglądamy na tym tle. Są tutaj ukazane przychody „LOTu” na przestrzeni ostatnich 4 lat. Jak widzimy, chciałbym aby było to mocno podkreślone (później będę się do tego odnosił), pomiędzy 2005 r. i 2008 r. średnio tracimy 7% przychodów. Nasze przychody rok rocznie maleją średnio o 1%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#DariuszNowak">…mimo że branża wtedy jest w bardzo dobrym okresie. Branża się rozwija. Widzieliście to państwo na poprzednim slajdzie, na przykładzie „paxów”, jak one rosną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KonradTyrajski">Sam rok 2008 – widzimy: jest to spadek przychodów o 7%.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#KonradTyrajski">Przechodząc do kolejnego slajdu, pokazujemy państwu, dlaczego te przychody rosły rok rocznie. Górna część slajdu – obserwujemy wzrost liczby przewiezionych pasażerów średnio o 5% na przestrzeni 4 lat. Niemniej jednak, w dolnej części slajdu widzimy, że następuje to kosztem zmniejszenia przychodów pasażerskich, a więc zmniejszenia cen biletów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#DariuszNowak">Górna część slajdu ma pewien żargon, który chcielibyśmy wyjaśnić. Jak wszyscy jesteśmy świadomi, longhorn jest ruchem atlantyckim. Shorthorn jest ruchem średniego zasięgu, a więc upraszczając, jest to Europa, i wreszcie domestic jest ruchem krajowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KonradTyrajski">Średni przychód jednostkowy z pasażera, jak zaobserwujemy to na dolnej części slajdu, spada nam w takim samym tempie w jakim rośnie nam w skali rocznej liczba przewiezionych pasażerów, co w ostatecznych rozrachunku przekłada się na to, że nie obserwujemy wzrostu przychodów. Największy spadek tego przychodu jednostkowego z pasażera nastąpił pomiędzy 2006 a 2007 r., czyli w szczycie koniunktury w branży lotniczej i wyniósł 9%.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#KonradTyrajski">Przejdziemy teraz do kolejnego slajdu. To wszystko pokazuje sytuację, w jakiej znaleźliśmy się dzisiaj. Przedstawiliśmy państwu na tym wykresie liczbę pasażerów na przestrzeni lat 2005 – 2008. Te dwie dolne, „siwe” linie, to 2005 i 2006 r., czerwona linia na górze, to 2007 r., zaś zielona linia to rok bieżący. Widzimy tutaj, że jeszcze w styczniu – marcu szliśmy powyżej dokonań 2007 r. W momencie załamania rynku odchylamy się dość znacznie od wykonania roku 2007 i zbliżamy się do wykonania roku 2005 – 2006. Dolna część wykresu, to wpływy jednostkowe, które zanotowaliśmy w tych właśnie okresach. Proszę zobaczyć, że ten skokowy wzrost liczby przewiezionych pasażerów został praktycznie zniwelowany przez skokowy spadek wpływu jednostkowego. W tym roku nasz średni wpływ jednostkowy porównywalny jest z rokiem ubiegłym. Tutaj chciałbym powiedzieć, że istotną rolę odgrywają różnice kursowe, gdyż jesteśmy świadomi, że dolar jest znacznie tańszy w tym roku w porównaniu z rokiem ubiegłym, a my realizujemy w dolarze 25% przychodów (w euro 35% przychodów, 45% w złotym).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DariuszNowak">Popatrzmy na strukturę. Na górze tego slajdu widzicie państwo liczbę pasażerów, których „LOT” przewozi w swoich samolotach w ciągu roku. Zjawisko jest takie, że jak widzimy, te linie powiększają się, idą ku górze, do roku 2007. Zwłaszcza zaś występują różnice pomiędzy rokiem 2005 i 2006 r., które nakładają się na rok 2007. Niemniej jednak w tym samym czasie, proszę o zaobserwowanie, bo jest to jedna z trudności, z jakimi się spotykamy. „Ird” to w przybliżeniu średnia cena biletu albo średni przychód z biletu, jaki uzyskujemy z jednego pasażera. Wynika to z tego, że pasażerowie kupują różne taryfy, bilety o różnych cenach. My je uśredniamy. Stąd pojęcie „ird dla pasażera”. „Irdy” spadają nam zdecydowanie między 2005 i 2006 r. (widzicie państwo te górne linie na dolnej części wykresu), a między 2007 i 2008 r. Przejdziemy do tego w dalszej części, jak będę państwu mówił, co zostało podjęte i jak chcemy odpowiedzieć na tę sytuacją analityczną, którą teraz przedstawiamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KonradTyrajski">Ten slajd mówił nam o naszych przychodach. Kolejny slajd pokaże nam naszą rentowność, która pokaże nam również nasze koszty. Znów widzimy rok 2005 – 2006 a nawet 2007 – te linie przecinają się, ale wciąż są w porównywalnych kształtach. Co widzimy w 2008 r.? Ano widzimy, jak dramatycznie załamuje nam się rynek w kwietniu i po raz pierwszy nie osiągamy tzw. „piku letniego”, czyli nie zarabiamy pieniędzy w lecie, kiedy do tej pory głównie w tym okresie zarabialiśmy pieniądze, tak jak państwo widzicie na wykresie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#KonradTyrajski">Na dolnej części widać, gdzie jesteśmy narastająco. Narastająco jesteśmy w takiej sytuacji, że przeważnie w kwietniu, a najpóźniej w maju osiągaliśmy dodatnią rentowność, podczas gdy znajdujemy się w sierpniu i jesteśmy nadal poniżej zera. Nie można być optymistą, analizując te wyniki i oczekiwać zmiany tej tendencji pod koniec roku. Koniec roku w lotnictwie (początek zimy), to zwykle pogorszenie sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#KonradTyrajski">Przechodzimy do strony kosztowej. Tak jak państwu powiedzieliśmy – średnio rocznie przychody spadają o 1% na przestrzeni ostatnich lat i w tym samym okresie zatrudnienie rośnie średnio o 2%. Tendencja jest więc zupełnie odwrotna. Na tym slajdzie pokazaliśmy jak rośnie zatrudnienie w poszczególnych grupach zawodowych. Najbardziej rośnie w technice lotniczej. W 2005 r. mieliśmy w tym sektorze zatrudnionych 829 osób, w tej chwili jest to 1016 osób, czyli ok. 25% więcej personelu technicznego przy spadających przychodach.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#KonradTyrajski">Przechodząc do kolejnego slajdu, pokażemy państwu, jak wyglądają całe nasze koszty. Przy corocznie spadających przychodach w skali 1%, coroczny wzrost kosztów znajduje się na poziomie 4%. Ta tendencja, jak widzimy, jest stała, między 2007 a 2008 rokiem jest minimalnie wyhamowana (jest to 2%), niemniej jednak na przestrzeni tych 4 lat średnia wynosi 4%. Chciałbym zwrócić uwagę państwa na dolną część tego wykresu. Są to koszty w centach oparte na parametrze fotelokilometra, czyli ile kosztuje przewiezienie naszego fotela na dystansie jednego kilometra. Jeszcze w 2005 r. wynosiło to 7,7 centa bez paliwa, dzisiaj natomiast wynosi 9,9 centa. Jest to koszt wyższy o 30%. Samo paliwo wzrosło z niecałych dwóch centów do wysokości czterech centów, a więc koszt paliwa podwoił się. Nasze łączne koszty wzrosły więc z 9,5 centa do wysokości 13,7 centa, a więc o 40%. Średnio rocznie wzrost kosztów w przeliczeniu na jeden fotelokilometr wynosi 13%, przy spadającym przychodzie firmy na poziomie 1% rocznie. Jesteśmy właśnie w tym miejscu, w którym firma nie ma innego wyjścia, jak rozpoczęcie programu naprawczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#DariuszNowak">Proszę państwa, program naprawczy, który roboczo nazywamy programem restrukturyzacji spółki, czy też, w zależności jak na to patrzymy, programem płynności „LOTu”, dotyczący generalnie funkcjonowania spółki w okresie najbliższy dwóch lat.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#DariuszNowak">Jeśli weźmiemy kolejny slajd, to chciałbym powiedzieć, że pan prezes Tyrajski i ja skomentowaliśmy w pierwszej części prezentacji finansowe aspektu funkcjonowania „LOTu”. Parametry, o których będziemy za chwilę mówili w zakresie tego, co chcemy zrobić i co już zrobiliśmy, to wskaźnik liczby pasażerów, na którą zawsze patrzymy – państwo widzieliście ten trend, kiedy rośnie liczba pasażerów. Drugi wskaźnik to „ird”, a więc średni przychód z pasażera – on generalnie maleje od 5 lat. Trzecia rzecz to koszty – pan prezes Tyrajski skomentował to – mimo spadku średniego przychodu, cały czas rosły.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#DariuszNowak">Naprawa „LOTu” w ujęciu strukturalnym, w aspekcie finansowym ma na celu odwrócenie tych czynników. My ją widzimy koncepcyjnie. Chcemy przeprowadzić ten proces z punktu widzenia orientacji pasażera, dlatego też w czwartym elemencie ujęty jest aspekt optyki klienta. Po drugie, chcemy tak dokonać tej operacji, aby…tutaj generalnie zaczyna się biznes linii lotniczej. Linia lotnicza jest rentowna, jeśli ma rentowną siatkę. To jest góra naszego rachunku zysków, rachunku przychodów i kosztów. Tutaj zaczyna się liczenie rentowności i dlatego też tutaj pojawiają się te działania, które zdefiniowaliśmy w pierwszej „skrzynce” – optymalizacja siatki i floty. Te działania zostały już podjęte w tym sensie, że pod koniec sierpnia dokonaliśmy optymalizacji siatki, tak aby nasza siatka była rentowna. Będziemy tej optymalizacji dokonywali cały czas, w przeciągu cyklu miesięcznego, tak abyśmy utrzymywali, że w taki sposób utrzymana jest rentowność spółki. Na poprzednim slajdzie widzieliście państwo, że robimy to samo, co robią inne linie lotnicze. Jesteśmy tutaj absolutnie w zgodności z innymi liniami lotniczymi, jeżeli chodzi o ten trend.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#DariuszNowak">Wreszcie bardzo ważna jest druga „skrzynka”, do której przywiązujemy dużą wagę, a która dotyczy stymulacji przychodów. Jest bardzo trudno, dokonując takiej zmiany, o której my myślimy, utrzymywać taką optykę kosztową i przychodową. Natomiast podjęliśmy już konkretne działania. Skomentuję to szerzej – co zrobiliśmy do tej pory w zakresie głównie trzech elementów stymulacji przychodów. Po pierwsze, chcemy uaktywnić nasze siły sprzedaży. Uaktywnić ją w tym sensie, abyśmy mogli zauważyć energię i dynamikę w momencie podopisywania nowych umów, w pozyskiwaniu klientów. Po drugie – chcemy urealistycznić nasze zarządzanie przychodami – to jest to, nad czym w tej chwili pracujemy. Wreszcie po trzecie, chcemy dokonać zmiany kanałów dystrybucji z przestawieniem ich na kanał internetowy. Wreszcie, kiedy z tym się uporamy – to spędza nam sen z powiek, a więc te trzy rzeczy, które znajdują się w tej tabelce – to przejdziemy do restrukturyzacji grupy kapitałowej. Prowadzimy już działania w tym obszarze. Chodzi tutaj o sprzedaż tych aktywów, które „LOT” uważa za niepraktyczne. Kalendarz działań został stworzony w tym zakresie. Chodzi tutaj o Casinos Poland i Petrolot. Dalsza reorganizacja – zapewne Komisja była już zapoznawana z sytuacją Centralwings. Jedną z rzeczy, którą wtedy zrobiliśmy, było zdefiniowanie sytuacji Centralwings w taki sposób, abyśmy mieli wiarygodny budżet na 2009 r. Wreszcie jest ten aspekt międzynarodowy – jest to ostatnia „skrzynka” i do niej nawiążemy w ostatniej części prezentacji. Bardzo proszę o kolejny slajd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KonradTyrajski">Tutaj chcieliśmy pokazać z grubsza na czym będzie polegać, w oparciu o duże liczby, nasz program naprawczy. Idąc od lewej strony, gdybyśmy nie podjęli działań naprawczych, to nasz scenariusz bazowy zamykałby się wynikiem pomiędzy minus 400 milionów, a minus 330 milionów. Jest to taki wypływ pieniędzy, że nie bylibyśmy w stanie tego sfinansować. Do tego dochodzą 4 główne elementy programu. Jest to optymalizacja siatki, drugi maksymalizacja przychodów, następnie redukcja kosztów oraz koszty restrukturyzacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#DariuszNowak">Na górze więc macie państwo liczby, a więc to, do czego zarząd zobowiązuje się. Jest to więc ten program naprawczy. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to zobowiązujemy się uzyskać 160 milionów z optymalizacji siatki w przeciągu 2 lat oraz 150 milionów zł w zakresie maksymalizacji przychodów. Jednocześnie musimy zredukować koszty o 250 milionów zł. Z uwzględnieniem kosztów restrukturyzacji przyniesie to efekt w wysokości 510 milionów zł. Na dole oraz na kolejnym slajdzie macie państwo podział naszych celów w 2009 r. i w 2010 r. Te 130 milionów zł, to upraszczając – kwota o jaką chcemy zoptymalizować siatkę. Taki wynik chcemy osiągnąć w 2009 r.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#DariuszNowak">Oczywiście są ryzyka związane z tym programem. Te ryzyka macie państwo wymienione na dole. Wrócę do poprzedniej części prezentacji. Widzę 3 obszary ryzyk. Dwa zewnętrzne: rozwój long haul oraz rozwój naszej współpracy zewnętrznej („Star Alliance” i „Lufthansa”). Ryzyko wewnętrzne dotyczy tego, na ile uda nam się osiągnąć z tego, co planujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KonradTyrajski">Wracając jeszcze do tego slajdu – wdrożenie zaplanowanych przez nas projektów restrukturyzacji w 2009 r. spowoduje, że zamiast 335 bądź 440 milionów zł straty, osiągniemy wynik na poziomie minus 120 milionów zł w 2009 r., zaś w 2010 r. planujemy, iż będzie to wynik operacyjny na poziomie plus 5 milionów zł.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#KonradTyrajski">Jakiekolwiek niezrealizowanie tych spodziewanych efektów przychodowych i kosztowych będzie powodować, że w 2010 r. nie będziemy w stanie osiągnąć naszego punktu rentowności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#DariuszNowak">Zakładając, że zrobimy ten program i zakładając, że osiągniemy te efekty, które chcemy osiągnąć, wierzymy, że zmienimy strukturę firmy na tyle (zarówno przychodową, jak i kosztową), że w relatywnie trwały sposób „LOT” zostanie wyprowadzony na punkt zerowy. To jest oczywiście niewystarczające z punktu widzenia inwestorów oraz z punktu widzenia udziałowców. To jest taki cel, który uważamy za cel ambitny, możliwy do osiągnięcia w ciągu dwóch lat. To, co państwo macie, to jest oczywiście „papier”. My w ten sposób podchodzimy do tego wszystkiego, że patrzymy na analizę. Pokażę państwu za chwilę, które elementy zostały już wdrożone i kiedy zaczniemy liczyć elementy finansowe. Jedynym sposobem poradzenia sobie ze strukturą przychodową i kosztową, jest bardzo jasne stawianie sobie celów, rok po roku i bardzo konsekwentne dążenie do tego, aby ta struktura zmieniła się i żeby nie powróciła na skutek działania innych czynników do swojej pierwotnej struktury.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#DariuszNowak">Przejdźmy do kolejnego slajdu – status programu naprawczego. Przechodząc do tego bardzo krótkiego omówienia, chciałbym zwrócić uwagę państwa, że jesteśmy, o ile dobrze pamiętam, w dziewiątym tygodniu realizacji tego programu. Macie państwo przed oczami nasze przemyślenia po dziewięciu tygodniach. Mogę państwu z dużą elokwencją opisać, co zostało zrobione, a co nie zostało zrobione w ostatnich piętnastu latach. Proszę tę strukturę horyzontową i czasową wziąć pod uwagę, jeśli mówimy o tych rzeczach.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#DariuszNowak">Generalnie pierwszą rzeczą, jaką zrobiliśmy (jest to postęp bo mamy październik; na koniec przyszłego tygodnia chcemy zamknąć budżet na przyszły rok i w taki sposób upewnić się, że koszty, które „LOT” poniesie, będą kosztami, które będą się znajdować w budżecie)…koszty zostały zredukowane o 330 milionów zł. One zostały zredukowane w formie tego programu, który robiliśmy. Jest to program, który został uruchomiony z doradcami. Nasze zatrudnienie doradców do programu restrukturyzacyjnego jest bardzo ważne, dlatego że daje nam to zewnętrzną perspektywę upewnienia się, że to co robimy jest akceptowane rynkowo oraz obiektywne i niezależne. W taki oto sposób to traktujemy. Jest to pewnego rodzaju benchmarking. Jesteśmy na końcowym etapie, kiedy praktycznie mamy zamkniętą bazę, poza pewnymi trudnościami, które mamy zamiar pokonać w przyszłym tygodniu.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#DariuszNowak">Przenosimy się do tego efektu kosztowego. Jeśli możemy, panie dyrektorze cofnąć się o 1 – 2 slajdy. W tej chwili przesuwamy się do określenia tych liczb, określenia z czego mają pochodzić te liczby i to ćwiczenie chcemy zamknąć w przeciągu najbliższych tygodni. To pozwoli nam uzyskać właściwą optykę finansową na wymiar naszych zysków i strat. Przejdźmy dalej. Jest to praktycznie status tego, co zostało zrobione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KonradTyrajski">W czwartym kwartale założyliśmy, że osiągniemy 20 milionów dodatkowych przychodów oraz uda nam się ograniczyć koszty o 20 milionów. Jak widzimy, po stronie kosztowej, jesteśmy, w zakresie inicjatyw zgłoszonych i zweryfikowanych do realizacji, na poziomie 16 milionów zł. Tym samym znajdujemy się na końcu tego celu. Jeżeli chodzi o inicjatywy przychodowe, to na dzień wydrukowania tego materiału, byliśmy jeszcze dość daleko, ale z każdym dniem przymierzamy się do osiągnięcia tego celu i jesteśmy pewni, że w ogromnej części uda się to zrealizować. Jeżeli chodzi o rok 2009 i rok 2010, to jak widzicie, na chwilę obecną inicjatywy przychodowe przewyższają nasze plany, które założyliśmy do realizacji w tych latach. Trzeba przyznać, że niektóre z nich nie zostały jeszcze zweryfikowane i może okazać się, że jesteśmy w tym punkcie, w którym powinniśmy być.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#KonradTyrajski">Po stronie kosztów brakuje nam jeszcze 35 milionów zł do zweryfikowania i ograniczenia kosztów w 2009 r., zaś w 2010 r. brakuje nam jeszcze ok. 100 milionów zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#DariuszNowak">W praktycznym wymiarze ten kolor zielony, który jest przedstawiony na wykresie, to są te rzeczy, których jesteśmy pewni odnośnie efektu. Część z tych rzeczy została już uruchomiona. Proszę zwrócić uwagę, że postawiliśmy sobie cel już na czwarty kwartał tego roku. Jednym ze źródeł sukcesu przeprowadzenia programów restrukturyzacyjnych jest to, żeby rozpocząć je jak najszybciej. Postawiliśmy sobie cel już w perspektywie 2009 r. Druga rzecz, która warta jest uwagi, to fakt, że programem restrukturyzacji objęliśmy także spółki zależne. Jest to dolna część wykresu określająca cele finansowe.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#DariuszNowak">Poproszę o następny slajd. To w dalszym ciągu nie idzie nam tak, jak byśmy tego chcieli. Widzicie państwo na dole, że jeśli chodzi o 2009 r., to my sobie zakładamy, tak jak mówiliśmy wcześniej, iż chcielibyśmy, aby straty wynosiły minus 120 milionów zł „LOTu” w 2009 r. Nasza strata – nie pamiętam na jaki dzień (kiedy ten materiał był przygotowany) wynosi minus 272 miliony zł. Jest to jeden z tych wykresów, nad którym spędzamy wiele czasu, ponieważ jednym z mierników, jakie sobie stawiamy, jest określenie, jak daleko realnie znajdujemy się w stosunku do założonego celu (minus 120 milionów zł). Tak samo robimy, jeśli chodzi o 2010 r. (to jest właśnie ten slajd, który macie państwo przed sobą) – tzn. zamiast wyniku na poziomie plus 5 milionów zł, mamy stratę w skali minus 295 milionów zł. To właśnie pokazuje, ile pracy musimy jeszcze zrobić i jak trudno jest dokonać tego, co sobie zakładamy. Jest to rzeczywiście bardzo ambitny program.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#DariuszNowak">Poproszę o kolejny slajd. Weźmy pod uwagę to, co zostało zrobione. Przedstawiłem państwu optykę patrzenia na „LOT”. W ogromnym skrócie wygląda to w następujący sposób. Zarząd konstytuuje się w kwietniu, w lipcu przygotowuje program naprawczy. Podejmuje pierwsze decyzje. Zaczyna od tego, od czego w klasyczny sposób zaczyna się w liniach lotniczych. Pan dyrektor Serafin dokonuje rewizji i optymalizacji siatki. Dokonujemy optymalizacji floty. Podchodzimy do inicjatyw oddolnych, które mają na celu znalezienie „prostych efektowności kosztowych”. To jest to, co było wcześniej omawiane i podejmowane. Dokonaliśmy zmiany budżetu na 2009 r. To jest drugi punkt – powoduje to redukcję wydatków o 350 milionów zł. Generalnie przesuwamy się do fazy, którą my nazywamy „inicjatywami horyzontalnymi”, czyli tymi, które mają dokonać zmiany struktury i kultury organizacji. W tych inicjatywach przystępujemy do tego, co zostało zrobione i co się dzieje, czyli stymulacji sprzedaży. Mogę to rozwinąć, jeśli zajdzie taka potrzeba. Zarządzanie przychodami. Wreszcie plan zmiany kanałów dystrybucji, z większą emfazą na kanał internetowy. Proszę dalej.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#DariuszNowak">Następne kroki – ten punkt, który przed chwilą omówiłem, to punkt środkowy. Są to odgórne programy, jak na przykład „sales stimulation”, a więc zarządzanie przychodami. One są nakierowane na wzmocnienie tego programu i na zmianę kultury. Wreszcie pan prezes Wysocki będzie prawdopodobnie zaraz komentował naszą optykę na zatrudnienie. W ogóle chodzi tu o optykę na wielkość organizacji, po dokonaniu tych odgórnych programów, które pozwolą nam skonkretyzować wizję – jak my widzimy „LOT” na tle programu restrukturyzacji. Widzimy, iż będzie to „LOT”, który na pewno będzie latał tam, gdzie latanie jest rentowne. Widzimy „LOT” jako „LOT”, który będzie sprzedawał więcej przez Internet. Widzimy „LOT” jako „LOT”, który będzie miał prostszą strukturę kapitałową i to zagadnienie redukcji ma nam posłużyć do sformułowania odpowiedzi na pytanie, ile „LOT” powinien zatrudniać osób. Oczywiście, to co już się dzieje, co się rozpoczęło i co będzie się cały czas działo przesz okres dwóch lat, to jest konsekwentne wdrażanie tych programów, które będziemy robili. Poproszę o kolejny slajd.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#DariuszNowak">Jakie są kluczowe wyzwania? Od początku funkcjonowania zarządu spółki cały proces restrukturyzacji chcemy robić na zasadzie partnerstwa spokoju społecznego. My widzimy naszą inspirację dla tego działania głównie w naszej koncepcji odpowiedzialności społecznej biznesu, który chcemy rozwijać w „LOT”. W ten jasny sposób wyrażamy nasze intencje w zakresie tego, co chcemy zrobić w procesie restrukturyzacji, uzasadniając to ekonomiczną koniecznością. Chcemy to zrobić w taki sposób, że będzie to się odbywać z poszanowaniem doświadczenia oraz z poszanowaniem pracowników. Niemniej jednak będzie to się odbywać w oparciu o zmianę struktury przychodowej i kosztowej firmy. Wreszcie – za chwilę będziemy to omawiać szerzej – chcemy w jasny sposób objaśnić naszą metodę współpracy w teatrze europejskim w ramach sojuszu „Star Alliance” oraz głównych linii, ze szczególnym uwzględnieniem „Lufthansy”. Te działania już się rozpoczęły. Wreszcie chcemy odświeżyć i poprawić naszą współpracę z portami lotniczymi. Dzieje się tak w przypadku portu warszawskiego. Nie jest to dla nas najlepszy czas, gdyż jesteśmy skoncentrowani na programie naprawczym, niemniej jednak chcemy w pewnym momencie skonkretyzować nasze działania w portach regionalnych. Nawiążę do tego w końcowej fazie prezentacji. Przejdźmy do następnego slajdu. Poproszę pana dyrektora Serafina, aby mógł on nam powiedzieć trochę o współpracy ze „Star Alliance”, a zwłaszcza z „Lufthansą”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarekSerafin">Dzień dobry państwu. „Lufthansa” jest niewątpliwie najważniejszym partnerem handlowym dla „LOTu”. Wynika to z przyczyn obiektywnych, a więc ze znaczenia i wielkości rynku niemieckiego, a także wymiany handlowej pomiędzy Polską a Niemcami. Wynika to także z układu geograficznego, przede wszystkim z bliskości tych dwóch wielkich węzłów przesiadkowych (lotnisk we Frankfurcie i w Monachium). Do 2002 r. „Lufthansa” była tak naprawdę największym zagrożeniem konkurencyjnym jeżeli chodzi o „LOT”. Po zawarciu umów handlowych i wstąpieniu do „Star Alliance”, staliśmy się partnerami. „LOT” wspólnie z „Lufthansą” na rynku polskim zaczął oferować globalną ofertę przewozową, a więc nie tylko tam, gdzie lata „LOT”, ale połączenia na cały świat. To co jest szczególnie ważne i miało wymierny charakter, to fakt, że poprawiła się rentowność połączeń do Niemiec. Połączenia te stały się połączeniami wysokorentownymi, podczas gdy kiedyś przynosiły straty. Pomagało to również w poprawie oferty Warszawy, jako portu przesiadkowego wraz z Frankfurtem i Monachium dla pasażerów latających do portów regionalnych. Dobra sytuacja mierzona rentownością połączeń Polska – Niemcy trwała do 2007 r., kiedy nastąpiło gwałtowne pogorszenie sytuacji przejawiające się w gwałtownym spadku rentowności połączeń do Niemiec. Było to, na szczeblu koncepcyjnym, powiązane z brakiem realizacji wspólnej strategii handlowej, brakiem kontraktów na szczeblu decyzyjnym. Było to także powiązane ze znacznym wzrostem oferowania rejsów „Lufthansy” do Polski, a przede wszystkim do portów regionalnych w Polsce. To co zostało zrobione w tym roku, to fakt, że w lecie nawiązano kontakty na najwyższym stopniu z „Lufthansą” dotyczące tej sytuacji. „LOT” zakończył już w tym momencie fazę analityczną w zakresie dokładnego rozpoznania, co dzieje się na rynku przewozów Polska – Niemcy, jak i całego globalnego układu „LOTu”. Przygotowaliśmy nasze wewnętrzne stanowisko do rozmów na wysokich szczeblu decyzyjnym z Lufthansą, po to aby wyjaśnić tę strategię współpracy w taki sposób, aby zabezpieczała przyszłość „LOTu”. Te spotkania są już potwierdzone i odbędą się w najbliższym czasie. Na pewno wyjaśnienie problemów i poprawa relacji z Lufthansą będzie miało bardzo istotne znaczenie dla możliwości realizacji przedstawionych wcześniej planów. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#DariuszNowak">Przejdę do ostatniego punktu – współpraca z portami lotniczymi. Z racji naszego uplasowania, „LOT” jest linią środkową. Oczywiście Warszawa jest dla nas bardzo ważna z racji tego, że jest to nasz port bazowy. Jest to port, który łączy Polskę z Europą, z USA, z innymi portami krajowymi. Jesteśmy tym samym zainteresowani tworzeniem w Warszawie portu tranzytowego (poproszę o kolejny slajd). Dlatego też patrzymy na opłaty, jakie obowiązują w porcie warszawskim i w portach regionalnych. Generalnie wyrażamy zdanie, że chcielibyśmy, aby pory polskie były portami konkurencyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#DariuszNowak">W ramach naszych praktycznych działań nawiązaliśmy współpracę z portami, choć de facto odbywała ona się już wcześniej. Chcieliśmy ją polepszyć, chcieliśmy ją sformalizować w sensie umownym. Działania te prowadzimy skutecznie. One powodują zwiększenie naszej współpracy, choć na pewno jest jeszcze cały margines spraw, które musimy rozwiązać w przyszłości. W szczególności, najważniejszą dla nas kwestią, w sytuacji, w której podchodzimy do rozmów ze „Star Alliance”, jest punkt, który na tym slajdzie został wymieniony jako punkt czwarty – wzmocnienie pozycji „LOT” w sojuszu „Star Alliance” oraz zwiększenie liczby pasażerów partnerów transferujących się na rejsy „LOT” przy włączeniu portu w Warszawie do systemu portów przesiadkowych „Star Alliance”. Jest to dla nas bardzo ważne, gdyż uważamy, że bardzo ważne jest patrzenie na port lotniczy, który jest dla nas portem bazowym, wspólnie z linią lotniczą. My te działania rozpoczęliśmy i osiągnęliśmy pewne korzystne efekty wynikające z tych działań. Chcielibyśmy osiągnąć więcej. Będziemy nad tym pracować. To jest nasza historia odnośnie do portu warszawskiego.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#DariuszNowak">Nasza historia odnośnie do portów regionalnych jest taka, że w tej chwili, z racji sytuacji, w której się znajdujemy i z racji realnej oceny tego, na co nas stać, koncentrujemy się głównie na porcie warszawskim. Niemniej jednak podejmujemy dyskusję i jesteśmy gotowi do negocjacji z portami regionalnymi, tak aby w wyniku tych rozmów zrozumieć ich optykę rozwoju na najbliższe lata. Będziemy otwarci na możliwości takiej współpracy. Będziemy też precyzować, jak będą wyglądać warunki finansowe takiej współpracy, jeśli chodzi o porty regionalne.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#DariuszNowak">Panie przewodniczący, dziękuję pięknie za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Dziękuję bardzo, panie prezesie za ciekawą prezentację. Sądzę, że jest to istotna informacja dla nas. Otwieram dyskusję – kto z państwa chciałby się wypowiedzieć?. Bardzo proszę… aczkolwiek obyczajem jest, że zaczynamy od parlamentarzystów. Bardzo proszę, w drodze wyjątku. Następny głos będzie już zgodnie z porządkiem, o którym wspomniałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#StefanMalczewski">Panie przewodniczący, mogę oddać głos. Nie ma żadnego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Jeśli państwo zatem pozwolicie, to będę trzymał się przyjętych wcześniej procedur. Proszę bardzo – czy ktoś z pań posłanek bądź panów posłów chce zabrać głos? Nie widzę. Proszę zatem pana o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#StefanMalczewski">Witam wszystkich, nazywam się Stefan Malczewski i jestem przewodniczącym NSZZ „Solidarność” w PLL„LOT”, a jednocześnie jestem przewodniczącym rady pracowników. To jest takie ciało, które zostało powołane na mocy ustawy z 2006 r.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#StefanMalczewski">Pan prezes dużo mówił o aktualnej sytuacji w „LOT”. Powiedział, że w kwietniu stało się coś, co zadziałało jak „bęc” i stąd mamy takie problemy, jakie mamy. My prowadzimy jakiś tam dialog wewnątrz spółki. Chcemy w tym brać większy udział, niż do tej pory. Zwracamy uwagę na nieprawidłowości, które w dalszym ciągu są w naszej spółce. Chciałbym powiedzieć za siebie, że od dwóch i pół roku przychodzę do Sejmu, spotykam się w ministerstwie z kolejnymi właścicielami. Mamy jakiś scenariusz tego wszystkiego, co chcielibyśmy, żeby się sprawdziło, aby plan stał się realny, ale z pewnymi rzeczami nie godzimy się. Trudno nam się pogodzić na przykład z tym, co powiedział pan prezes o firmach doradczych, nie wymieniając ich nazwy. Pozwolę sobie tutaj dodać, że strona społeczna jest zbulwersowana i wysłała 3 lipca list w tej sprawie do pana prezesa. List dotyczy wynajęcia firmy McKinsey &amp; Company, ponieważ ta firma uwikłana jest w mnóstwo nieprawidłowości, także w PLL „LOT”. Doradzała ona poprzednim zarządom, przy czym raport NIK, który powstał na bazie procesu prywatyzacyjnego w PLL „LOT” jednoznacznie pokazał, że doradztwo ze strony tej firmy było zupełnie bez sensu. Wydaliśmy tylko 13 milionów zł i daliśmy tej firmie 700 biletów. Ona po raz kolejny doradzała PLL „LOT” w 2005 r., a jeszcze wcześniej nie widziała żadnego zagrożenia dla naszej firmy ze strony tanich przewoźników. Jeżeli my opieramy się nas takich analizach, to ja obawiam się o los naszej firmy. Chcę powiedzieć, że w 2005 r., kiedy był największy boom w Polsce na latanie, zajmowaliśmy się programem naprawczym. Nazywało to się „500 mil”. Polegał on na redukcji kosztów naszego przedsiębiorstwa o 500 milionów zł. Z tego programu wyszło niewiele, a skończyło to się na tym, że zredukowano załogę „LOTu” o 700 osób. Kolejna administracja tego przedsiębiorstwa…sami wiecie państwo doskonale, że w ostatnich trzech latach zarządy zmieniały nam w tempie rekordowym (mieliśmy 9 zarządów). Chcę powiedzieć, że w czasie tej rotacji na najwyższych stanowiskach, ta firma wypracowywała zyski. W 2005 r. zysk znajdował się na poziomie, o ile się nie mylę, dwudziestu kilku milionów. W 2006 r. ta firma – nie będę w tej chwili mówił o szczegółach, bo to nie ma znaczenia – odnotowała zysk (dane „GUSowskie”) na poziomie 650 milionów zł. Rok ubiegły ta firma zamknęła wynikiem na poziomie 160 milionów zł. Nam próbowano wmówić, że zysk był na poziomie 29 milionów zł. Zwróciliśmy się jako strona społeczna do Ministerstwa Skarbu Państwa o przeprowadzenie audytu finansowego spółki, ponieważ odpowiedzi zarządu mówiące o tym, że 122 milionów zł zostało przeznaczonych na fundusz rezerwowy dla pokrycia strat „Centralwings”, nie satysfakcjonowały nas.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#StefanMalczewski">Już w lutym rozmawialiśmy na temat „Centralwings”. Uważaliśmy, iż tę spółkę należy natychmiast zamknąć, bo ona nic nie robi, tylko generuje straty, które my pokrywamy z własnej kieszeni. Pojawił się pewien postęp, bo po 7 miesiącach okazało się, że ta firma będzie robić to, co powinna robić od początku swojego istnienia, a więc powinna wozić pasażerów czarterowo. Każdy z nas tutaj siedzących, kto podróżuje w ramach ofert biur turystycznych, wie doskonale, że tam gdzie latają Polacy (Hiszpania, Tunezja, Egipt, Włochy, Grecja, Portugalia) nie są obsługiwani przez „Centralwings”, który praktycznie nie wozi pasażerów. Robią to za niego firmy miejscowe, oczywiście z różnym skutkiem, bo mamy informacje o skargach pasażerów.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#StefanMalczewski">Nie jestem może tak elokwentny jak pan prezes, natomiast chcę powiedzieć jedno o czym wiemy. Spotkaliśmy się po półroczu, omawiając wyniki naszej firmy i odnotowaliśmy fakt, że firma przyniosła straty za pierwsze półrocze w wysokości 130 milionów zł. Proszę państwa, najpierw próbowano nam wmówić, że wszystkiemu jest winien wzrost cen paliwa. Otóż w tych 130 milionach zł, cena paliwa to tylko 29 milionów zł. Pozostałe rzeczy są dla nas całkowicie niezrozumiałe. „LOT” wozi więcej pasażerów, przynosi mniej zysku i zamyka połączenia. Mogę powiedzieć kolokwialnie, że „zwija działalność”. My na taki scenariusz nie godzimy się. Podczas rozmowy z panem ministrem mówiliśmy o tym, że tendencje światowe dotykają oczywiście polskiego rynku, ale nie tak, jak próbuje nam się wmówić. To jest identyczna sytuacja, jak z kryzysem bankowości na świecie. U nas póki co nie ma dzięki Bogu takiego zagrożenia, bo nasze banki nie skupowały tych „toksycznych papierów”. Mam przed sobą prognozę Urzędu Lotnictwa Cywilnego, który prognozuje wzrost liczby pasażerów w Polsce. W ubiegłym roku tych pasażerów było w Polsce prawie 19 milionów, prognoza na 2008 r. przewiduje wzrost liczby pasażerów na 21 milionów. Proszę państwa, jest to niemal o 2 miliony więcej pasażerów. Cóż „LOT” z tego ma? Ano nic. Udział w rynku maleje z roku na rok. Można sobie to ściągnąć ze strony Urzędu Lotnictwa Cywilnego. W 2005 r. udział „LOTu” w rynku znajdował się na poziomie prawie 44%. Wtedy, gdy my zajmowaliśmy się programem redukcji kosztów, nie wykorzystywaliśmy szansy, zaś w 2007 r. udział w rynku wyniósł zaledwie 31%. Dwie linie niskokosztowe, które operują w Polsce (Wizzair i Ryanair) osiągną udziały w rynku na poziomie 15%. Tak naprawdę te dwie niskokosztowe linie lotnicze mają udział w rynku porównywalny z udziałem „LOTu”. My pytamy i nie możemy doczekać się odpowiedzi, dlaczego tak się dzieje, że kraj w środku Europy, w którym jakby na to nie patrzeć społeczeństwo się bogaci (prognozy GUS mówią o tym jednoznacznie, że ten wzrost będzie stały i systematyczny) nie wykorzystuje szansy. Te prognozy nie do końca są dla nas zrozumiałe, gdyż w 2012 roku nie będzie takiego znaczącego wzrostu. On będzie wynikał z tego, patrząc na to zdroworozsądkowo, że w Polsce będą się odbywać mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Chcę jeszcze powiedzieć na zakończenie – nie chcę zabierać głosu kolegom z innych związków – o zatrudnianiu tzw. menedżerów, ponieważ prezes pokazał nam, że jednym z wąskich gardeł wprowadzenia tego programu naprawczego jest ograniczony zasób wysoko wykwalifikowanej kadry menedżerskiej. Otóż chcę powiedzieć, że brałem wczoraj udział w spotkaniu z paniami kasjerkami, które zaprosiły przedstawicieli związków zawodowych na dyskusję z dyrektorem tego obszaru, który został zatrudniony kilka dni temu. Pan dyrektor po prostu uciekł z tego spotkania, ponieważ nie miał żadnych merytorycznych argumentów. Występowałem w poprzednim okresie również przeciwko zjawisku, które uważam za patologię – „LOT” dysponując własnym układem zbiorowym pracy, zatrudniał różne osoby na podstawie umów cywilnoprawnych. W tej chwili ten proces osiągnął rozmiary, których nie pamiętam odkąd pracuję w tej firmie, a pracuję w niej od 28 lat. Jeżeli o taką kadrę menedżerską chodzi, to ja jestem przerażony i chcę zadać jedno pytanie panu ministrowi Gawlikowi, czy to co nam zaprezentował prezes i o czym wie ministerstwo (chodzi o program naprawczy), to jest najczarniejszy ze scenariuszy i co będzie, jeśli ten program nie powiedzie się, tak jak nie powiódł się program „500 mil”? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Dziękuję. Pani poseł Olechowska, następnie pan poseł Nitras. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełAlicjaOlechowska">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo. W prezentacji padały takie liczby, które wskazywały, iż straty „LOTu” znajdują się na poziomie 250 – 300 milionów zł. Chciałam zapytać, ponieważ ta prezentacja właściwie skupiała się na tym programie naprawczym i nie podawała żadnych proporcji, ani stosunków w jakich ten program naprawczy miałby poprawić kondycję „LOTu”, jak te ogromne straty mają się do przychodów i do zysków, oraz do obrotu firmy? Tak wielkie straty położyłyby na łopatki wiele innych przedsiębiorstw w Polsce, a tutaj spokojnie mówimy, że mamy program naprawczy, który w przeciągu wielu lat i przy dużej cierpliwości załogi, a także przy sprzyjającym rynku, sprzyjającej konkurencji będzie można realizować. Przecież chodzi tutaj o straty rzędu 250 – 300 milionów zł. Jaki jest stosunek tych strat do obrotu i zysku firmy? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełSławomirNitras">Taka jest nasza rola panie ministrze i panie prezesie, że jesteśmy zainteresowani dobrymi wynikami „LOTu”, ale także jesteśmy zainteresowani tą spółką jako pasażerowie, jako ludzie, którzy reprezentują różne regiony. „LOT” jest dla nas bardzo często ważnym partnerem, patrząc na to chociażby z perspektywy rozwoju regionów. W takim charakterze proszę traktować także moje pytania i moje ewentualne pytania.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PosełSławomirNitras">Pytania pani poseł Olechowskiej wydają się bardzo ważne. Przy takim poziomie obrotów, taki poziom strat wydaje się być czymś niebywałym. Nikt normalny nie jest w stanie wytrzymać czegoś takiego – pytanie, jak to jest możliwe? Pamiętamy różne czasy. Pamiętam czasy, kiedy samoloty na liniach krajowych latały w połowie puste. Znam dzisiejszą sytuację i wiem, że trudno jest czasami znaleźć miejsce w samolocie. Samoloty latają pełne. Mamy do czynienia z taką sytuacją – przepraszam, że będę nieco złośliwy – że zmiany zarządów w PLL „LOT” kojarzyły się z tym, że były nowe chusteczki higieniczne na pokładzie albo zmieniały się gazety, albo zmieniał się poczęstunek – raz kanapka, a raz batonik. To jest bardzo charakterystyczne. Przepraszam, że brzmi to żartobliwie, ale niestety pierwszym objawem zmiany zarządu było takie właśnie działanie. Rozumiem, że to było ważne, ale nie mogło to prowadzić do drastycznego zwiększenia strat. To co najważniejsze – chciałbym, aby zostało to zapamiętane. Z racji miejsca zamieszkania, a mieszkam w Szczecinie, jestem zmuszony do tego, żeby często korzystać z usług „LOTu” i widzę, że samoloty „LOTu” są po prostu pełne. Od jakichś dwóch lat bardzo ciężko jest znaleźć miejsce w samolocie. Nie jest możliwe kupienie biletu w dniu odlotu samolotu. To nie dotyczy wyłącznie tej jednej trasy. Jest to tendencja, która obowiązuje w całej Polsce. Z tego punktu widzenia bardzo mnie martwi to – pan o tym nie mówił – że państwo bardzo mocno obcinacie liczbę połączeń krajowych. Mnie osobiście bardzo brakuje tutaj jakiejś informacji. Każdy ma jakąś szczątkową wiedzę na ten temat, ale brakuje całościowej informacji o skali tego procesu. Mówi się na ten temat bardzo różne rzeczy – z jednej strony słychać, że jest to 10% lotów, z drugiej natomiast jakieś 30% lotów w skali kraju. Rozumiem na czym polegają plany oszczędnościowe, ale panowie mówiliście dzisiaj, że ten okres boomu na tanie linie lotnicze nie został wykorzystany i dzisiaj mamy taką sytuację, że zainteresowanie lataniem wzrasta, podczas gdy państwo likwidujecie połączenia. Nie wiem, czy jest to pomysł na rozwój firmy. Być może na program naprawczy. Nie jest to także program na rozwój Polski. Atrakcyjność inwestycyjna Gdańska, Szczecina, czy Poznania zależy w pierwszej kolejności od dostępności połączeń lotniczych. Jest to dzisiaj bardzo ważna informacja dla inwestorów. Prosiłbym o informację, co państwo likwidujecie w swojej ofercie lotów. Nie wiem, czy byłoby to możliwe, być może jest to tajemnica handlowa spółki, ale chciałbym usłyszeć, jakie połączenia państwo likwidujecie? Rozumiem, że nie likwidujecie państwo rentownych połączeń, likwidujecie natomiast nierentowne połączenia. Jeżeli jest taka sytuacja, że samolot jest ciągle pełny, a połączenie jest nierentowne, to chciałbym usłyszeć, dlaczego ono jest nierentowne. Czy dlatego, że maszyna jest zbyt kosztowna, czy też paliwo jest za drogie, czy opłaty lotniskowe są za wysokie, czy pasażer płaci za mało? Jednocześnie chciałbym dowiedzieć się, na podstawie jakich informacji podawaliście państwo liczbę pasażerów w portach lotniczych? Dysponuję danymi (mogę to panu przekazać po posiedzeniu Komisji), które uzyskałem na spotkaniu z prezesem portu lotniczego w Szczecinie. On przekazał nam dane dotyczące liczby pasażerów w 2007 r. Według tych informacji, pochodzących od Eurostatu, port lotniczy w Szczecinie obsłużył w 2007 r. 97 tysięcy pasażerów „LOTu”. Pan podaje liczbę 48 tysięcy osób. Chciałbym wiedzieć, skąd pochodzi ta różnica? Czy jest to inna metoda liczenia?</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PosełSławomirNitras">Jeszcze jedna rzecz – ważne jest, abyście państwo podali – przynajmniej mnie taka informacja interesuje – jaki jest poziom „obłożenia” tych lotów. Jeżeli można sobie wyobrazić, iż między Krakowem i Warszawą jest kilkanaście połączeń dziennie, to oczywiście liczba pasażerów będzie wyższa. Myślę, że byłaby to informacja, która będzie nas interesować. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Pan poseł Szczerba, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełMichałSzczerba">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo. Mnie zabrakło w wystąpieniu pana prezesa takiej wizji przyszłości „LOTu”. Rozumiem, że obecnie, w oparciu o tę prezentację, która została nam przedstawiona, spółka zamierza dojść do poziomu rentowności oczekiwanej w 2010 r. Pamiętamy też o pewnych planach, które wiązano z „LOTem”, czyli chociażby kwestia debiutu spółki na giełdzie. Jak wynika z przedstawionych materiałów, sytuacja finansowa wymusiła pewną weryfikację planów. Plan naprawczy jest bardzo dobry, jako pewien cel do osiągnięcia. Jest to okazja do zaprezentowania posłom pewnej wizji rozwoju spółki. Jest to pierwsza rzecz, o którą proszę, aby została uzupełniona.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PosełMichałSzczerba">Druga sprawa, to pewna niekonsekwencja, która pojawia się w otrzymanych materiałach. Chodzi mianowicie o pewną politykę kosztową. W prezentacji założyliście państwo taki scenariusz, że w 2009 r. koszty obniżone zostaną o 50 milionów zł, zaś w 2010 r. o 350 milionów zł. Jednym z problemów, który jest wymieniany w materiale, jest nieuzasadniony wzrost zatrudnienia w administracji i generalnie wzrost kosztów wynagrodzeń i ubezpieczeń społecznych. Jednocześnie wzrasta zatrudnienie – w roku bieżącym o 122 etaty. Jest mowa o konieczności negocjowania zakładowego układu zbiorowego pracy. Jaką wizję cięcia kosztów w odniesieniu do liczby zatrudnionych ma pan prezes? Jakie jeszcze elementy w polityce kosztowej zamierzacie państwo zmieniać? W jaki sposób zamierzacie usprawniać tę kwestię? Moim zdaniem jest to klucz do tego, żeby spółka mogła wyjść na prostą. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Bardzo proszę, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełMarzennaDrab">Dziękuję bardzo. Mam pytanie i jednocześnie prośbę do pana prezesa, aby odniósł się do głosu czynnika społecznego, którego wysłuchałam z przerażeniem. Chodzi przede wszystkim o kwestię zatrudniania kadry menedżerskiej. Czy to, o czym mówił przedstawiciel związku zawodowego, jest faktem? Bulwersująca rzecz, o której mówił pan ze związków zawodowych – wybór firmy doradczej. W jaki sposób została ona wyłoniona? Jakiego rzędu pieniądze są przeznaczone na doradztwo? Czego spodziewa się pan prezes, skoro do tej pory to doradztwo wiązało się z niepowodzeniami i stratami „LOTu”? Bardzo proszę o ustosunkowanie się do tych, nie wiem, czy zarzutów, ale na pewno uwag dotyczących nieprawidłowości w „LOT”. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Skoro nie ma więcej pytań, to może ja powiem…Oddam jeszcze głos panu reprezentującego „czynnik społeczny”. Chciałem zapytać, bo ten wątek nie pojawił się dotychczas w dyskusji. Chodzi mi o wątek dotyczący prywatyzacji. Myślę, że dużo łatwiej byłoby nam rozmawiać o „LOT”, gdybyśmy wiedzieli, że „LOT” ma poważnego właściciela, bo tak naprawdę to nie politycy i związkowcy powinni mówić o tym, jak zarządzać firmą. Od tego jest właściciel. Miałem zaszczyt uczestniczyć w pracach Komisji Skarbu Państwa w poprzedniej kadencji Sejmu. Pamiętam, że wówczas pojawiał się wątek prywatyzacyjny. O ile dobrze pamiętam, pan poseł Kurski mówił o „klejnotach narodowych”. Każdy widzi jaki dzisiaj jest „klejnot”. Czy nie byłoby warto zacząć poważnie rozmawiać o możliwości znalezienia strategicznego inwestora? Redukcja kosztów (czy one będą wyższe, czy też niższe), restrukturyzacja, giełda, to kwestie, które są niezwykle ważne, ale mam poczucie, że podstawowym rozwiązaniem jest strategiczny wybór. Nie chciałbym być „złym prorokiem”, ale nie chciałbym, aby powtórzyła nam się sytuacja, jaką widzimy teraz na przykładzie naszych stoczni. Odsuwanie prywatyzacji kończy się tragedią, niezależnie od tego, kto i z jaką determinacją podejmuje wysiłki restrukturyzacji. To tyle ode mnie, proszę – panowie według kolejności zgłoszeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#GrzegorzKossowski">Szanowni państwo, chcę powiedzieć o tym, o czym mówił pan przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Proszę się przedstawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#GrzegorzKossowski">Grzegorz Kossowski – przewodniczący ZZ PLL „LOT” S.A. oraz spółek, które są zrzeszone w naszym związku.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#GrzegorzKossowski">Drodzy państwo, otóż chcę powiedzieć taką rzecz. To, co powiedział przed chwilą pan przewodniczący i to, o czym wie pan minister, to fakt, że to związki zawodowe są za najszybszą prywatyzacją „LOTu”. My tej sytuacji związanej z „LOTem” doświadczamy od wielu lat. Pracuję „LOT” już 30 lat i wciąż słyszę, że my ciągle naprawiamy w „LOT” coś po kimś. Nie rozwijamy się, nie mamy programu jak zarabiać pieniądze i jak wybrnąć z sytuacji, w której z tych dwudziestu kilku milionów pasażerów (jest to połowa populacji) przewozimy 4 miliony obywateli. Coś jest nie tak? Jeżeli chodzi o tę prywatyzację, to muszę powiedzieć, iż w ubiegłym roku doświadczyliśmy czegoś takiego – doktoranci z UKSW przeprowadzali w różnych spółkach, które są częściowo sprywatyzowane lub które podlegają prywatyzacji, badania i byli niebywale zdzwonieni, kiedy usłyszeli od nas, szefów związków zawodowych, że my jesteśmy za prywatyzacją. Powiedzieli, że jest to jedyna firma, w której związki zawodowe chcą prywatyzacji. Nie byli w stanie zrozumieć, dlaczego tak jest. Przedstawiali nam zagrożenia, a my mówiliśmy im, że jest wręcz odwrotnie i że leży to w interesie linii lotniczych. Wszyscy państwo usłyszeliście, jaka jest sytuacja w branży lotniczej. Ano jaka jest? Chciałbym się tego dowiedzieć. Usłyszeliście państwo, że jest kryzys finansowy. Usłyszeliście państwo, że na świecie lotnictwo „pada”, bo jest załamanie rynku. Mam w związku z tym pytanie – gdzie my jesteśmy? Jesteśmy w Europie, jesteśmy przewoźnikiem sieciowym, liniowym. Jesteśmy zrzeszeni w najpoważniejszym sojuszu – „Star Aliancie”, który zbudowany został wokół „Lufthansy”. Chciałbym usłyszeć, która linia lotnicza z tego obszaru ma takie problemy, jakie ma „LOT”. Jak popatrzymy na wyniki, to drodzy państwo, jak na 2008 r. był konstruowany budżet, to zadawaliśmy pytanie, czy ktoś nie minął się tutaj z powołaniem? Jak można było wtedy zakładać, kiedy pojawiały się sygnały, że na rynku może dziać się coś niebezpiecznego (przerosty rzędu 15%, podczas gdy realne przerosty ok. 7% to było wszystko, co można było osiągnąć)… to strata za pierwszy kwartał wyniosłaby nie 120 milionów, a 60 milionów zł. My tymczasem mamy stratę, która ciągle rośnie i nic nie robimy w tym kierunku, aby zatrzymać tę stratę. Co zrobić, aby zwiększyć przychody? Co zrobić, aby pasażer zauważył, że w PLL „LOT” jest program naprawczy i coś się naprawdę zmieniło. Catering, który mamy w tej chwili, woła o pomstę do nieba, bo wszyscy pasażerowie odnoszą się do tego problemu w licznych sondażach. Tymczasem koszty cateringu znajdują się na poziomie 2,7% w ogólnych kosztach. Jak my chcemy pozyskać pasażera, skoro tolerujemy brudne i niepunktualne samoloty, a ponadto nie sprzedajemy biletów. Pomysł, który my usłyszeliśmy wczoraj od pana dyrektora, który nadzoruje obszar Polski, wprowadził w osłupienie nie tylko nas, ale przede wszystkim panie, które sprzedają bilety. Do tej pory najlepsza kasjerka sprzedawała 186 biletów. Panowie dyrektorzy z tego obszaru nałożyli „targety” na każdą kasjerkę, że musi ona sprzedać co najmniej 300 biletów, a ponadto, aby dostać dwudziestoprocentową premię w ramach zwiększonej premii, musi sprzedać 9 biletów w klasie biznesowej. Zadałem pytanie, jak pan dyrektor zamierza to zrealizować przy jednym rejsie z Katowic o godzinie 5.00 rano? Który biznesmen zerwie się wczesnym rankiem, aby kupić bilet na godzinę 5.00 rano, przy uwzględnieniu faktu, że na lotnisku musi być o 4.00 rano. Jest to rzecz niezrozumiała.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#GrzegorzKossowski">Teraz kolejna rzecz – panie, które znajdują się na stanowiskach kasowych nie wyrabiają się ze sprzedażą, bo my nie mamy produktów. Jak my chcemy sprzedać ten produkt, skoro mamy najdroższe bilety? Jak my reagujemy na wymagania rynku w sytuacji, w której mamy już program naprawczy, to mogę państwu zademonstrować. Proszę bardzo, tutaj są taryfy, które proponuje „Lufthansa”. Ona proponowała to we wrześniu. My proponujemy te taryfy od października, kiedy na wszystkie atrakcyjne pory są już wykupione bilety, bo należało je wykupić np. do 20 października. Jest to miesięczna sprzedaż z określonym terminem wylotu. Czym chcemy konkurować?</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#GrzegorzKossowski">Następna rzecz, jak to wygląda, to macie to państwo pokazane. Cena netto wynosi tyle, cena brutto wynosi zaś tyle. Cena, która zawiera wszystkie taryfy (taki jest obowiązek; żeby być precyzyjnym, chodzi o opłaty związane z wykupieniem biletu). To jest promocja połączeń do Azji, którą proponuje „Lufthansa”. To jest ponad 100 niskich cen do USA. Opłata paliwowa do tej pory wynosiła 280 euro, a oni wynegocjowali 210 euro. W jaki sposób my robimy ofertę? Ano bardzo proszę. Promocyjna sprzedaż „LOTu” jesienią. Mamy tylko kropeczki, kropeczki i kropeczki i odnośnik, iż należy do tego doliczyć „transaction fee”. Ta cena zmienia się w zależności od tego, jaka to jest trasa i kiedy został sprzedany bilet. Linie lotnicze bardzo precyzyjnie to określają – od kiedy do kiedy i w jakim okresie, czy bilet jest w jedną stronę, czy też w obie strony. To samo robi Swiss, Lufthansa („Europa w dobrej cenie” – sprzedaż do 19 października) i proszę bardzo: „LOT” – cena brutto nie uwzględnia „transaction fee”. Jeśli my chcemy w ten sposób prowadzić politykę sprzedaży …to są ci wszyscy młodzi specjaliści, którzy przyszli z bankowości i wszystko wiedzą. Oni nie rozmawiają, tylko mówią, że tak ma być. My doświadczyliśmy tego wczoraj na spotkaniu, kiedy pan dyrektor zdziwił się, że tutaj są jakieś inne osoby i on tym samym nie jest przygotowany. Spytałem pana dyrektora, czy on przyszedł do przedszkola, czy też przyszedł się porozumieć ze swoimi pracownikami, którzy spotkali się ze zmianą, która nie może nastąpić, bo jest sprzeczna z prawem? Pan dyrektor powołuje się na zapis układu zbiorowego pracy, według którego premia jest uznaniowa. Każda premia jest uznaniowa. W kontekście tego zapisu powstał regulamin, w którego tworzeniu uczestniczyła strona związkowa i pracodawca. Wtedy precyzyjnie określono, co należy zrobić, aby dostać tę premię. Pan dyrektor uznał, że może to sobie dowolnie zmienić i tak też zrobił. 5 dni zwolnienia – w ogóle nie ma premii, nie sprzeda 9 biletów – nie ma premii. Jeżeli my tak chcemy funkcjonować, to jest to po prostu szokujące. Mało tego, ci panowie nie chcą nikogo słuchać. Oni uważają, że wszystko wiedzą. Realizują politykę zarządu i tak ma być. Drodzy państwo – tak nie może być. Jeśli chcemy pozyskać część tego tortu, jakim jest liczba pasażerów, która jest do pozyskania, to powinniśmy dać tym paniom, które siedzą w kasach, narzędzie do sprzedaży. Jakie one mają narzędzia? Żadne. Nawet firma kolporterska, która daje kioskarzowi gazetę, nie oczekuje, iż sprzeda się cały nakład. Jedną gazetę oferuje jako gołą, do innej natomiast dodaje płytę. Co my robimy? Nie dość, że nie mamy żadnego nadzoru na lotniskach (pasażer nie ma się do kogo zwrócić, jak ma problem, jak rejs jest odwołany; agent nie chce rozmawiać, bo ma pasażerów, którzy stoją do kolejnego rejsu)…Mówię o tym od dwóch lat. Jeżeli nie zrobimy czegoś, by biura były biurami, a nie sklepami…to jest doradztwo „McKinseya”, że biuro to jest sklep, gdzie się sprzedaje i zapomina…Straciliśmy pasażerów, poodchodzili do konkurencji, a tak naprawdę odeszli do tych osób, które odeszły z „LOTu” i pozakładały biura. Oni wiedzą, że jak kasjerka ma klienta przy sobie, to nie powinna go wypuścić. Ona powinna upierać się do końca i oceniać, czy może mu zaoferować taryfę biznesową. Jak może to zrobić, skoro taryfy są do ostatniej chwili blokowane na lotnisku. Są wolne miejsca w klasie ekonomicznej, natomiast w klasie biznesowej nie ma. Dopóki nie jest zamknięta kasa w klasie biznesowej, to nie można sprzedać biletów w klasie ekonomicznej. Klienci odchodzą i idą do „Lufthansy”, gdzie kupują bilet tańszy o 280 zł na ten sam rejs. Coś w tym biznesie jest po prostu niezrozumiałe. Dlatego my mówimy, że coś należy zrobić z tym fantem. To nie jest tak, że my jesteśmy przeciwko panu prezesowi. Nam zależy na tym i widzimy takie możliwości, aby państwu i nam zależało na tym, żeby ta firma jak najlepiej „kręciła się”. Nie na takiej zasadzie, że wciąż doświadczamy „przypadków Mikołaja Doświadczyńskiego”. Tak dalej, to my możemy w prostej linii schodzić. To jest obraz tego, co zostało nam zaprezentowane. Tak dalej nie może być. My na to się nie godzimy i mówimy o tym głośno. Dlatego też zabiegaliśmy o spotkanie z panem ministrem, aby przedstawić nasze stanowisko, żeby pokazać jak ten program ma doprowadzić do tego, aby pozyskać pasażera. Co „wykroić z tego tortu” i jakimi metodami. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Dziękuję bardzo. Dziękuję za mocny głos na rzecz prywatyzacji. Myślę, że jest to strategiczny problem. Za chwilę poproszę pana ministra o komentarz.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Szanowni państwo, będę wdzięczny za bardziej zwięzłe wypowiedzi. Są to szalenie ważne sprawy, natomiast czas upływa. Ważne jest, abyśmy potrafili ocenić program, który przedstawił pan prezes i pośrednio pan minister oraz uzyskać odpowiedź na pytanie o strategiczne rozwiązanie. Jak postrzega to minister i prezes firmy. Zgłaszali się panowie posłowie Kurski, Ryszka i Suski. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełJacekKurski">Dziękuję bardzo. Panu przewodniczącemu wszystko zawsze kojarzy się z prywatyzacją. Także rozsądny głos wskazujący na nonsensy uważa za dogmatyczne stanowisko w sprawie prywatyzacji. Mniejsza o to. Chciałem bardziej zapytać pana ministra, ponieważ „LOT” znajdował się według ministra Grada na krótkiej, priorytetowej liście spółek przeznaczonych do prywatyzacji ogłoszonej na wiosnę tego. Było tam wiele dużych przedsiębiorstw, oprócz 740 mniejszych. Co dzieje się z tym projektem w związku z ogólną zapaścią giełdy? Czy ministerstwo wycofuje się z tego, czy zawiesza te propozycje? Jaki jest stan planów i działań?</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PosełJacekKurski">Drugie pytanie – jakie są ustalenia z syndykiem „Swissair”, bodaj panem Schimmelpennickiem? Czy on nadal blokuje wprowadzenie akcji „LOTu” na giełdę? Prosiłbym o wyjaśnienie w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#PosełJacekKurski">Po trzecie – była mowa o „Centralwings”. Prosiłbym o doprecyzowanie, czy rozważane jest „skasowanie” tego przewoźnika, czy też „reanimacja”? Czy jest planowane zastąpienie go czymś nowym?</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#PosełJacekKurski">Po czwarte – prosiłbym o wyjaśnienie, jaki jest stan zakupów „Dreamlinerów”? W prasie branżowej można było przeczytać, że są to duże aktywa „LOTu”. Można wiele złego powiedzieć o poprzednich zarządach „LOTu”, ale akurat ta decyzja sprzed jakiegoś czasu, dotycząca zakupu bodaj 9 sztuk „Dreamlinerów” okazała się niezwykle lukratywna. Dzisiaj ponoć ludzie zabijają się o te samoloty i ponoć za odstępne tego samolotu można dostać ok. 20 milionów dolarów, co poprawiłoby ranking i standing ekonomiczny „LOTu”. Podobno realizacja miała odbyć się już w 2009 r. Chciałbym w związku z tym spytać, jaki jest stan negocjacji? Czy bierzemy te samoloty, czy też robimy coś z odstępnym?</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#PosełJacekKurski">Ostatnia rzecz – czy w ramach tej strategii skończą się nonsensy, które każdy często korzystający z usług „LOTu” mógł zaobserwować (tak jak chociażby my posłowie, pochodzący z „lotowskich” miast takich jak Gdańsk i Wrocław), jak np. sytuacja, w której pasażerowie korzystający z tanich linii lotniczych potrafili iść pieszo 200 metrów po płycie lotniska, natomiast ci, którzy kupowali bilet w „LOT”, musieli czekać aż zapełni się autobus po to, aby przejechać 30 metrów? Przypuszczam, że chodzi tutaj o jakąś lukratywną usługę i przymusowe pośrednictwo. Potem generuje to absurdalne koszty. Ktoś mi z obsługi wytłumaczył, że jakaś firma ma z tego przymusowego, absurdalnego trzymania nas w autobusie, „ładnych” parę dolarów od każdego biletu.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#PosełJacekKurski">Czy skończy się absurd – słyszałem o tym, nie czytałem w prasie branżowej – że wieloletnie umowy na zakup paliwa były de facto również przymusowym kupowaniem zbyt drogiego paliwa, co również generowało niepotrzebne koszty. Czy któryś z tych absurdów skończy się? Prosiłbym o wyjaśnienie.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#PosełJacekKurski">Ostatnia kwestia, którą chciałem poruszyć, jest mało poważna. Dotyczy bowiem szczegółowych usług np. chusteczki. Być może, aby nie obniżać powagi poprzednich pytań, pominę to.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Proszę nie obniżać powagi. Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełAndrzejRyszka">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PosełAndrzejRyszka">Jesteśmy trochę niemile zaskoczeni tą sytuacją, z tego względu, że po wysłuchaniu pierwszej części elokwentnej wypowiedzi pana prezesa, wypłynęły pewne rzeczy, które zostały zripostowane przez stronę związkową. Zastanawiamy się wspólnie w gronie poselskim, czy ta dyskusja między obecnym zarządem, a związkowcami…Z wypowiedzi tych panów, którzy mówią, ile pracują, wynika, jak duże mają doświadczenie. Z zarządem spotykają się dopiero tutaj i dopiero tutaj zaczynają ze sobą rozmawiać. Jest to nieco przykre. Formuje się pewien wniosek – nie chcę go stawiać na dzień dzisiejszy. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale zastanawiam się, czy nie postawić wniosku o odrzucenie tej informacji. Nie wiem po prostu, w którym miejscu znajdujemy się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Dziękuję, panie pośle. Pan poseł Suski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełMarekSuski">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Z góry przepraszam, że być może moje pytanie może być pytaniem, na które padła wcześniej odpowiedź. Byłem na posiedzeniu innej Komisji. Padł tam wniosek pana posła Czumy, aby zakazywać posłom zadawania pytań, które nie są dokładnie zgodne z regulaminem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Proszę do rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełMarekSuski">Korzystam z okazji, zanim PO wprowadzi takie zasady.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PosełMarekSuski">Mam pytanie dotyczące planów „LOTu”. Do niedawna odbywały się bardzo często rozmowy na temat nowego zapasowego lotniska dla regionu warszawskiego. Mówiło się o inwestycjach w Modlinie. Chciałem zapytać, czy można otrzymać tutaj jakąś informację? Czy w tym kierunku zmierzają plany „LOTu”, aby zwiększyć dostępność sieci lotnisk w Polsce, chociażby w kontekście EURO 2012 i przygotowań do tego wielkiego wyzwania, jakie stoi przed Polską? Chciałbym uzyskać jakieś szczegóły dotyczące rozbudowy sieci. Pytanie dotyczące debiutu „LOTu” na giełdzie zadawał już poseł Kurski. Wysłucham więc odpowiedzi na sformułowane przez niego pytanie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Dziękuję bardzo. Zamykam dyskusję. Bardzo proszę o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Panie przewodniczący, szanowni państwo.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Udzielę odpowiedzi na niektóre pytania, zaś na pozostałe odpowiedzi udzielą przedstawiciele zarządu „LOTu”. Jeżeli chodzi o pytanie pana Malczewskiego z NSZZ „Solidarność”, to na ostatnim spotkaniu ze związkami zawodowymi z Ministerstwie Skarbu Państwa zostało ustalone, że jakiekolwiek pretensje i zarzuty powinniście państwo kierować do zarządu spółki. Macie państwo tego typu zastrzeżenia przesłać na piśmie do Ministerstwa Skarbu Państwa. Minister Skarbu Państwa wystąpi wówczas do zarządu spółki i rady nadzorczej w celu udzielenia wyjaśnień. Umówiliśmy się na kolejne spotkanie pod koniec października i wówczas wyjaśnimy te wszystkie kwestie oraz wątpliwości. Jeżeli chodzi o tę sprawę, to z tego co wiem od pani dyrektor, udało się zebrać pytania i wątpliwości w ciągu tygodnia. Pani dyrektor informowała mnie, że próbowała nakłonić uczestników tamtego spotkania, by emocje przenieśli na papier. Udało to się zrobić.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o pytanie pana przewodniczącego skierowane bezpośrednio do mnie, dotyczące realizacji programu restrukturyzacji, to tak jak wspomniałem, na tym etapie możemy mówić o założeniach programu restrukturyzacji. Te założenia były wdrażane już w pierwszym kwartale tego roku i w czwartym kwartale monitorujemy, na ile program restrukturyzacji przyniesie założone efekty. To powinno dać ok. 40 milionów. Jeżeli okaże się, że ten program restrukturyzacji nie będzie przynosił założonych efektów, to wtedy na pewno będziemy zwracać się do zarządu z prośbą o modyfikację założonego scenariusza.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o pytanie dotyczące programu „500 mil”, to trudno mi to oceniać. Starałem się uważnie wysłuchać pańskiej wypowiedzi i odniosłem wrażenie, że z jednej strony krytykował pan ten program, a z drugiej strony zwrócił pan uwagę, że był to okres, kiedy spółka osiągała największe korzyści. Z jednej strony, w pewnym momencie zwrócił pan uwagę, że był to czas w którym, mimo realizacji tego programu, spółka osiągała największe korzyści. Nie chciałbym mówić o szczegółach, ale pragnę powiedzieć, że ten program będzie monitorowany na bieżąco i dostosowany do potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o pana posła Nitrasa, który pytał o połączenia regionalne, to nie dalej jak wczoraj odbyło się spotkanie w Ministerstwie Skarbu Państwa, gdzie ustaliliśmy zasady współpracy z lotniskami regionalnymi. Ustaliliśmy również, że samorządy, w których znajdują się te lotniska, zostaną włączone do tej współpracy.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o pytanie pana posła Aziewicza odnośnie do programu prywatyzacji, to chcę powiedzieć, iż w przesłanym programie znajduje się propozycja oferty publicznej, która miałaby dokonać się w czwartym kwartale 2010 r. Nie przywiązujemy się do tej opcji. Założenie, które zostało sformułowane podczas kolegium, było takie, że prywatyzacja „LOTu” powinna odbyć się w 2009 r. Nie przesądzamy, iż musi to się odbyć na drodze IPO. Być może, ze względu na sytuację spółki, będziemy musieli wybrać inną ścieżkę prywatyzacji. Jednocześnie mamy świadomość tego, że aby dokonać prywatyzacji „LOTu” musimy najpierw zmienić prawo. Zmiany w prawie muszą iść bardzo daleko. Jest to związane z prawem unijnym, z umowami bilateralnymi oraz ze stosunkami wewnętrznymi spółki. Istnieją pewne umowy, których spółka jest stroną i których byt jest zależny od tego, jaki będzie udział Skarbu Państwa w spółce. Te wszystkie kwestie należy rozwiązać, aby dokonać prywatyzacji. Nawiążę teraz do wypowiedzi pana posła Kurskiego – mówiłem na wstępie, że prywatyzację w drodze oferty publicznej planowaliśmy na przełomie 2008/2009 r. Zarówno sytuacja na rynkach finansowych, jak i sytuacja wewnętrzna „LOTu” uniemożliwia tego typu działanie, jak również dotrzymanie tego terminu. Termin prywatyzacji oraz ścieżka prywatyzacji zostanie wtedy ustalona, gdy zostaną usunięte wszelkie przeszkody stojące na drodze prywatyzacji „LOTu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosełJacekKurski">Jaki to byłby pakiet akcji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Dalej podtrzymywane jest stanowisko, że nie widzimy żadnym powodów, aby utrzymywać większościowy udział Skarbu Państwa w PLL „LOT”. Nawiążę do wypowiedzi pana posła Ryszki – w zasadzie często spotykamy się ze związkami zawodowymi. Takich spotkań było sporo, nie tylko zresztą z pojedynczymi związkami zawodowymi działającymi w spółce, ale także ogólnie ze stroną społeczną „LOTu”. Sam brałem udział w takim spotkaniu. Zarząd organizuje tego typu spotkania. Odbywa się to pod nazwą „okrągłego stołu”. Według moich wyobrażeń, dialog między zarządem a stroną społeczną odbywa się w spółce. Ponadto odbywają się także spotkania ze związkami zawodowymi w ministerstwie.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Pan przewodniczący Kossowski zwraca uwagę na problemy związane z obsługą pasażerów. Obsługą pasażerów zajmują się poszczególne „spółki-córki”. Spotykamy się z przedstawicielami poszczególnych spółek („LGS”, „Catering”). Usłyszałem od nich tylko, że chcą, aby „LOT” zagwarantował im, że poszczególne warunki transakcji w zakresie współdziałania między „spółką-matką” a „spółkami-córkami” będą się odbywać. Niewątpliwie mogłaby zostać przeprowadzona prywatyzacja poszczególnych „spółek-córek”. W moim przekonaniu powinno to zaistnieć. Dwie spółki („Wars” i „LGS”) konkurują w zasadzie ze sobą. Nie wiem, czy jest to potrzebne, bowiem obie spółki są podmiotami z wyłącznym udziałem Skarbu Państwa. Nie wiem, czy tak to powinno wyglądać. Nie wiem, czy ta współpraca powinna odbywać się w ten sposób. Należy je sprywatyzować, ale jest to decyzja, którą będzie proponował zarząd.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Wracając do pytania pana posła Kurskiego, dotyczącego uzgodnień z syndykiem. Syndyk nigdy nie blokował oferty publicznej. Zainteresowany był ofertą publiczną i chciał, stosownie do obowiązującego porozumienia z 15 lutego 2008 r., sprzedawać akcje razem ze Skarbem Państwa. Z uwagi na to, że terminy prywatyzacji siłą rzeczy nie zostały dotrzymane, syndyk ma możliwość wypowiedzenia tej umowy, którą jest związany ze Skarbem Państwa. Rozpoczęliśmy rozmowy z syndykiem, by ustalić warunki, na jakich miałby być kontynuowany udział syndyka w tej spółce. Syndyk czuje się zmęczony uczestnictwem w „LOT” i w związku z tym musimy prowadzić takie rozmowy, aby nie „obudzić się” w sytuacji, kiedy prywatyzacji spółki zamiast Skarbu Państwa dokona syndyk. Syndyk posiada bowiem pewien pakiet ponad 25% akcji w spółce, a więc pakiet, który gwarantuje pewne prawa.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o inne kwestie (np. „Centralwings”), to myślę, że odpowie na to pan prezes. Jeżeli chodzi o kwestie paliwa, to nie chciałbym wypowiadać się do cen paliwa. Jesteśmy po spotkaniach i konsultacjach z „Orlenem” i wychodzimy z założenia, że nie istnieje żadna uzasadniona potrzeba, aby „LOT” pozostawał udziałowcem spółki „Petrolot”. „LOT” powinien wyjść z tej spółki, a kwestie dostaw paliwa należy załatwić na gruncie stosunków obligacyjnych. Będzie to lepsze rozwiązania dla wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o pytanie pana posła Suskiego, to jest to pytanie do pana ministra infrastruktury, ponieważ jest on gospodarzem tej materii.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#PodsekretarzstanuwMSPZdzisławGawlik">Dziękuję, oddaję głos panu prezesowi. Myślę, że odpowie on na pozostałe pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Dziękuję bardzo, bardzo proszę panie prezesie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#DariuszNowak">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#DariuszNowak">Panie przewodniczący, szanowni państwo posłowie. Jest cała masa rzeczy, które zostały poruszone. Chciałbym tylko bardzo skrótowo naświetlić parę zagadnień.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#DariuszNowak">Pragnę zapewnić państwa, że dołożyliśmy starań w zakresie kontaktu społecznego. Jeśli dobrze pamiętam, to spotkałem się z panem Malczewskim i z panem Kossowskim kilka dni temu. Część z tych rzeczy powinniśmy omawiać i są one omawiane. Panie pośle, proszę mi wierzyć. Mam nadzieję, że kiedy na posiedzeniu Komisji będzie obecny pan poseł Jackiewicz, to będzie on mógł przedstawić swoją optykę, odnosząc się do okresu, kiedy zajmował się tymi kwestiami w Ministerstwie Skarbu Państwa. Zapewne pomoże nam to zrozumieć te kwestie. Byłem w kontakcie z panem Jackiewiczem wtedy, gdy pełnił funkcję ministra. Rozmawialiśmy wówczas o „LOT”. Pewne rzeczy będzie więc można wyjaśnić. Jakość problemów jest podobna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PosełJacekKurski">Panie prezesie, proszę nie chwalić się tak kontaktami z Jackiewiczem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#DariuszNowak">Mówię tylko o konsekwencji tych tematów, które są poruszane, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#DariuszNowak">Chciałbym wrócić do pewnych wątków, które zostały podjęte. Proszę państwa, w ostatnich latach „LOT” nie był przez długi okres rentowny. Spółka przeżyła ten pierwszy okres ratunkowy – jest to początek XXI wieku. Jeśli spojrzycie państwo na „LOT” w ostatnich latach, to mamy do czynienia z takimi operacjami, jak sprzedaż budynku „Marriotta”, a także inne rzeczy. Nie jest więc tak, że jest to wspaniała spółka, z którą coś się dzieje. Z „LOTem” były problemy natury strukturalnej. Wynikały one ze zmian na rynku usług lotniczych, które były konsekwencją przystąpienia Polski do UE. Wtedy powstał problem z „Centralwings”. Nasza aktualna sytuacja z tą spółką jest taka, że my skoncentrowaliśmy się przede wszystkim na tym, aby zmniejszyć tam stratę. Nie jest to żadem fundusz rezerwowy, który zarząd miał jakoby utworzyć na rzecz „Centralwings”. Jest to przeniesienie rezerwy, aby pokryć straty poniesione w poprzednich latach. Taka jest prawda. Chcemy, aby „Centralwings” zajął się działalnością czarterową. Jesteśmy przekonani, że w aktualnej sytuacji nie chcemy konkurować z liniami niskokosztowymi. Chcemy wyjść z tego segmentu i to rodzi problem portów regionalnych – jak powinna wyglądać nasza obecność w portach regionalnych? Chcę tylko dodać do tego, co powiedział pan minister, że mieliśmy i będziemy mieli spotkania z przedstawicielami wszystkich portów regionalnych. Chcemy zastanowić się, w jaki sposób ułożyć naszą współpracę tak, aby była ona rentowna. Nie stać nas na żadne znaczące inwestycje. Oczywiście rozumiecie to państwo. Po prostu nie ma takich pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#DariuszNowak">Pan prezes Tyrajski skomentuje kwestie finansowe dotyczące tych ogromnych strat i jak one mają się do tych przychodów.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#DariuszNowak">Zatrudnienie „McKinsey &amp; Company” jako firmy doradczej – wyjaśniałem to podczas posiedzenia „okrągłego stołu”. Nie ma w tym niczego dziwnego. Nie ma monopolu w tym przedmiocie. „McKinsey &amp; Company” jest firmą, która działa na rynku polskim. Zaproponowałem przedstawicielom związków zawodowych podczas posiedzenia „okrągłego stołu”, aby spotkali się z ludźmi z firmy „McKinsey &amp; Company” i wyjaśnili te różne kwestie, które należy rozwiązać. Decyzja o wyborze tej firmy do opracowania programu restrukturyzacji – mówiłem o tym podczas posiedzenia „okrągłego stołu”. Wynikała ona z tego, iż uznaliśmy, że mają oni wiedzę o „LOT” i w tym okresie czasowym wynajęliśmy ich do projektu wprowadzenia tego programu. Zaangażowanie tej firmy nie będzie trwało do końca życia. Jeśli chodzi o stronę finansową, to pan prezes Tyrajski pomoże mi, jeśli zajdzie potrzeba. Nie ma tutaj żadnej konspiracji.</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#DariuszNowak">Kwestia zatrudniania kadry menedżerskiej – dokonujemy zmian w tym obszarze. Do tej pory „LOT” był firmą zamkniętą i ani nie zwalniał, ani też zatrudniał pracowników. Zatrudnianie i zwalnianie z pracy, to zjawiska mało znane w spółce. Pan prezes Wysocki przedstawi naszą taktykę dotyczącą zwalniania ludzi w ramach programu naprawczego, jeśli tego typu zwolnienia będą konieczne. Do dokonywania zmian musimy wprowadzać marketingowców, a więc ludzi, którzy będą w stanie rozwiązać pewne rzeczy. To nie jest jakaś ogromna liczba osób – ok. 10 osób. Mówiliśmy o tym w trakcie posiedzenia „okrągłego stołu”. To są moje, generalne komentarze dotyczące uwag, które usłyszałem. Przyszłość „LOTu”? Nasz program naprawczy koncentruje się na wyprowadzeniu „LOTu” z sytuacji, w której wykazuje stratę i usytuowaniu spółki do końca 2010 r. – wtedy skończy się prawdopodobnie kryzys w branży lotniczej – na pozycji, w której będzie on mógł się rozwijać. Zakładamy dalszą prywatyzację spółki – przy uwzględnieniu giełdy (zależy to od decyzji właściciela), bądź w inny sposób.</u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#DariuszNowak">Zaszło tutaj niepotrzebne nieporozumienie – czytając prasę, wiecie państwo co dzieje się z liniami austriackimi. To nie jest tak, że wyłącznie „LOT” ma kłopoty. Proszę zajrzeć do internetu pod hasłem „Austrian Airlines” i zobaczyć, co się dzieje. Przypomnę państwu program naszego partnera z północy. „SAS” rozpoczął redukcję oferowania znacznie wcześniej. Bardzo bym prosił, zwłaszcza panów posłów, o sięgnięcie do protokołów Komisji Skarbu Państwa w poprzednich latach dlatego, że będzie to nawiązywać do pewnych rzeczy, o których mówimy. Będzie to bardzo pomocne. Te problemy, o których mówimy, nie są nowymi problemami. Są to znane problemy. Moim celem jest przeprowadzenie w tej chwili programu naprawczego. Dziękuję bardzo, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Dziękuję bardzo, zamknąłem dyskusję. Jeszcze coś, panie prezesie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#DariuszNowak">Przepraszam bardzo. Jeszcze pan prezes chciał odnieść się do strony finansowej, natomiast pan prezes Wypych w zakresie „Dreamlinerów”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#KonradTyrajski">Odpowiadając na pytanie, jak projektowane straty mają się do naszych przychodów, chciałem powiedzieć, iż mimo spokojnego tonu naszej dyskusji, nie wygląda to dobrze.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#KonradTyrajski">Wygląda to w ten sposób, iż nasz roczny przychód wynosi ok. 3 miliardy zł, zaś straty przed wdrożeniem programu naprawczego w założeniach na 2009 r. miały wynieść ok. 400 milionów zł, natomiast w 2010 r. miały wynieść ponad 500 milionów zł. Była to coraz większa wartość, więc „lecieliśmy już zupełnie w przepaść”. Tym samym w ciągu dwóch lat strata wyniosłaby ponad 900 milionów zł. Są to straty, których nie jesteśmy w stanie pokryć, mimo tego, że jak państwo wiecie, mamy jakieś akcje w PKO S.A., ewentualnie jakieś nieruchomości. Nie jesteśmy w stanie sfinansować tej straty. Program naprawczy jest wprowadzany po to, aby odwrócić tę tendencję, a poza tym, ma on na celu doprowadzenie spółki na ścieżkę rentowności tak, abyśmy mogli zarabiać pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#KonradTyrajski">Niejako wywołany przez pana prezesa, aby opowiedzieć o kosztach współpracy z „McKinsey &amp; Company”, chciałem powiedzieć, że w pierwszym etapie zorganizowaliśmy zapytanie ofertowe skierowane do wszystkich dużych, liczących się na polskim rynku firm. „McKinsey &amp; Company” zaproponował nam najniższe stawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#DariuszNowak">Następnie odbyła się procedura przetargowa, zgodnie z wymaganiami spółki, a poza tym rada nadzorcza była oczywiście świadoma tej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#KonradTyrajski">Chciałbym powiedzieć, że obecne kontrakty z „McKinsey &amp; Company” nie przekroczą dziesiątej części kwoty 13 milionów zł, która padła tutaj w kontekście poprzednich umów z tą firmą. Tylko tyle chciałem skomentować, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Zamknąłem dyskusję, nie chcę wracać do poprzednich wątków. Ktoś z ekipy pana prezesa chciał jeszcze zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WiesławWypych">Dzień dobry. Wiesław Wypych – członek zarządu do spraw operacyjno-technicznych. Powiem kilka słów na temat Boeinga 787 z przydomkiem „Dreamliner”. Co prawda, autor pytania, pan poseł Kurski wyszedł, ale być może państwo także jesteście zainteresowani tą tematyką.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#WiesławWypych">Jak większość z państwa zapewne wie, zamówiliśmy w sumie 8 samolotów. Są to tzw. „potwierdzone zamówienia”. Ponadto zamówiliśmy 6 samolotów w ramach opcji oraz mamy zarezerwowane prawo zakupu 2 samolotów. Jeżeli chodzi o samoloty opcyjne, to dostawa tych samolotów nastąpi w terminie późniejszym. Od sytuacji na rynku będzie zależeć to, czy my je weźmiemy. Jeśli te samoloty będą nam potrzebne do rozwoju i do zdobywania nowych rynków oraz jeśli będzie odpowiednia sytuacja finansowa i perspektywy na przyszłość, to zapewne te samoloty weźmiemy.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#WiesławWypych">Przypomnę krótko kontraktowe terminy dostaw. Pierwszy samolot powinniśmy dostać w tym miesiącu, bowiem dostawa pierwszego samolotu została zaplanowana na październik 2008 r. Przygotowania rozpoczęliśmy kilka lat temu. Informacje o pierwszym opóźnieniu w procesie produkcji tego samolotu były na akceptowalnym poziomie. Dotyczyło to 6 miesięcy. Było to nawet dla nas wygodne, bo tych samolotów potrzebowaliśmy na szczyt sezonu letniego. Tym samym dostawa tych samolotów w sezonie zimowym nie była dla nas akceptowalna. W maju bieżącego roku otrzymaliśmy informację o dużo poważniejszym opóźnieniu. Pojawiły się problemy z zapewnieniem dostaw podzespołów niezbędnych do budowy tego samolotu. W tej chwili terminy dostaw mamy zakontraktowane począwszy od lutego 2010 r. W 2010 r. powinniśmy otrzymać 5 samolotów (pierwszy samolot na początku roku, 4 samoloty w ostatnim kwartale roku).</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#WiesławWypych">Mamy w tej chwili taką sytuację, że zapadło pewne milczenie ze strony „Boeinga”, jeśli chodzi o deklaracje dotyczące dotrzymania tych terminów. Podejrzewamy, że strajk, który trwa w zakładach „Boeinga” (personel wykonawczy, do nich dołączył personel inżynieryjny), powoduje opóźnienia w dostawach tych samolotów. Czekamy z nadzieją, że przydomek tego samolotu nie przeistoczy się w prawdę i nie pozostanie tylko marzeniem. Mamy nadzieję, że nie. Jeśli potrzebujecie państwo dodatkowych informacji, to służę. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Dziękuję bardzo. Czy ktoś jeszcze z zarządu? Nie. Szanowni państwo. Nie chciałbym, aby posiedzenie Komisji stało się forum dialogu między zarządem i liniami lotniczymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejRymut">To nie jest pytanie, tylko sprostowanie. Padło stwierdzenie, że rada nadzorcza była świadoma i wyrażała zgodę. Absolutnie nie wyraziła zgody i nie podjęła decyzji w sprawie wynajęcia „McKinsey &amp; Company”. Kilku członków wyraziło się negatywnie o tej firmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Przyjmuję tę informację do wiadomości. Znajdzie się to w protokole. Pojawił się tutaj głos, aby nie przyjmować tej informacji. Wydaje się, że po udzieleniu informacji przez pana ministra i pana prezesa, pan poseł Ryszka nie złoży takiego wniosku. Wszyscy tutaj obecni mamy chyba świadomość tego, że kluczową kwestią jest problem znalezienia inwestora dla „LOTu”. Przyjmuję deklarację, jaką złożył pan minister, że nie będzie podchodził dogmatycznie do wcześniejszych ustaleń. Z jednej strony mamy bardzo trudną sytuację na światowych giełdach, z drugiej zaś strony „LOT” potrzebuje środków na inwestycje. Program, który w tej chwili „LOT” realizuje, jest na pewno potrzebnym programem, ale strategiczne rozwiązanie jest przed nami.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Szanowni państwo, jeśli nie usłyszę głosów sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła informację przyjętą przez pana ministra. Pani poseł Olechowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PosełAlicjaOlechowska">Mimo wszystko, panie przewodniczący, upieram się, że przedstawienie propozycji naprawczych dla „LOTu” nie wyczerpało potrzeb w zakresie informacji, w jaki sposób „LOT” jest w stanie uzdrowić tę sytuację i przestać tracić pieniądze podatników. Są to ogromne kwoty, jakie są w stratach „LOTu”. Pan prezes podał informację na temat relacji obrotu do strat. W zyskach będzie to ok. 30 – 40%. Jest to bulwersująca informacja. Wydaje się, że przyjęcie w spolegliwy sposób informacji, które „LOT” chciał nam przekazać, jest chyba trochę nie w porządku w stosunku do Komisji. Składam przeciwny wniosek – jestem za odrzuceniem tej informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za odrzuceniem informacji? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się?</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PrzewodniczącyposełTadeuszAziewicz">Proszę podać wyniki głosowania – 5 głosów za, 6 głosów przeciw, 2 głosy wstrzymujące się. Dziękuję bardzo, zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>