text_structure.xml 110 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Otwieram posiedzenie Komisji. Najpierw zacznę od ogłoszenia. Wczoraj uczestniczyliśmy w konferencji zorganizowanej przez Business Centre Club na temat przygotowań Polski do EURO. Dziękujemy za zaproszenie oraz głosy w debacie. Przerodziło to się trochę w debatę podsumowującą dwulecie organizacji mistrzostw, były różne głosy, byli obecni przedstawiciele różnych organizacji pozarządowych oraz biznesu. Dziękujemy bardzo i myślę, że więcej środowisk będzie organizowało takie debaty, co będzie się przyczyniało do większej wiedzy o projekcie EURO 2012. Bardzo proszę, pan przewodniczący Tomaszewski chciał zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pani przewodnicząca, panie ministrze, szanowne koleżanki i koledzy posłowie, chciałbym zwrócić się na początku z pewną sprawą. Jutro będziemy podejmować decyzję w sprawie ustawy hazardowej. Jak wiecie, rząd wystąpił z propozycją, aby 5% z dopłat do gier liczbowych, które przeznaczane są na Fundusz rozwoju kultury fizycznej, przekazać na tak zwany Fundusz uzależnień. Tak jak minister Kapica mi odpowiedział, 37.000 tys. zł byłoby mniej do dyspozycji polskiego sportu. To jest bardzo dużo. Dlatego posłowie podjęli działania i na posiedzeniu Komisji pan poseł Stec zgłosił poprawkę, która została przyjęta w głosowaniu, za głosowało 22 posłów a 20 było przeciw. Poprawka mówi o tym, aby był to 1%, dlatego że ten Fundusz dopiero będzie ruszał. Kwota 7000 tys. zł rocznie, jest wystarczająca na walkę z uzależnieniami. Jak powiedział minister, to również podatki z innych gier mogą być przeznaczane na ten Fundusz, a nie tylko z Totalizatora Sportowego. Zwracam się z gorącą prośbą do pana posła Rasia i koalicji rządowej, abyśmy o to powalczyli i uszanowali decyzję Komisji na sali sejmowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Tyle ogłoszeń, które nie mają związku z porządkiem dziennym. W tej chwili przechodzimy do porządku dziennego. Bardzo proszę, pan przewodniczący Raś.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełIreneuszRaś">Pani przewodnicząca, chciałbym, abyśmy w pierwszym punkcie przeprowadzili techniczne głosowanie, które dotyczy procedowania w podkomisji dwóch projektów ustaw o sporcie. Chodzi o to, że Komisja musi podjąć decyzję o formie sprawozdania. Efektem pracy podkomisji będzie sprawozdanie, które przedłoży Wysokiej Komisji jeden projekt. Musi to być przegłosowane. Była to uwaga przedstawicieli Biura Legislacyjnego na posiedzeniu organizacyjnym podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Proszę państwa nowy regulamin Sejmu narzucił na nas pewne obowiązki. Mamy dwa projekty rządowy i poselski. Znajdują się one w podkomisji, która jest zobowiązana do przygotowania jednego sprawozdania. Proszę przedstawicieli Biura Legislacyjnego o podanie informacji, jak powinniśmy procedować na temat ustaw o sporcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#LegislatorJarosławLichocki">Szanowna pani przewodnicząca, drodzy państwo, 12 stycznia 2009 roku weszła w życie nowelizacja regulaminu Sejmu, która w art. 40 ust. 4 przewiduje, że w przypadku skierowanych do Komisji projektów połączonych tematycznie i rozpatrywanych w tym samym postępowaniu, Komisja może podjąć uchwałę o ich wspólnym rozpatrzeniu. Komisja sporządza wspólne sprawozdanie o tych projektach. Z tego przepisu wynika obowiązek podjęcia przez Komisję uchwały o wspólnym rozpatrzeniu projektów ustaw. W tym przypadku poselskiego projektu ustawy o sporcie oraz rządowego projektu ustawy o sporcie. Dziękuję uprzejmie. Decyzję, który projekt jest bazowym, będzie podejmować podkomisja. Jest jedno głosowanie w sprawie wspólnego rozpatrywania przez Komisję projektów ustaw o sporcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Proszę państwa, przechodzimy do głosowania na temat podjęcia uchwały Komisji w sprawie wspólnego procedowania nad projektem rządowym i poselskim ustawy o sporcie. Kto jest za podjęciem uchwały o wspólnym procedowaniu?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje wniosek przy 26 głosach za, braku głosów przeciw oraz braku wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Podjęliśmy decyzję o wspólnym procedowaniu nad dwoma projektami rządowym i poselskim. Pierwsze spotkanie podkomisji w czwartek 26 listopada o godzinie 10.30. Dziękuję bardzo. Przechodzimy do porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia. Pierwszy punkt, to pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012 (druk nr 2455). Bardzo proszę o przedstawienie stanowiska wnioskodawców, a potem poproszę o stanowisko resortu. Bardzo proszę posłów wnioskodawców o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełTomaszGarbowski">Dziękuję pani przewodnicząca, panie ministrze, szanowna Komisjo, 17 lipca 2009 roku grupa posłów klubu poselskiego Lewica złożyła poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej EURO 2012. W projektowanym rozwiązaniu w art. 1 proponujemy uchylenie art. 14 ust. 1 w ustawie z dnia 7 września 2007 roku o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012. W art. 2 proponujemy, aby ustawa weszła w życie po upływie 14 dni od ogłoszenia. Uchylenie art. 14 ust. 1 nowelizowanej ustawy polega na wprowadzeniu stosowania przepisów tak zwanej ustawy kominowej w odniesieniu do wynagrodzeń członków zarządów spółki tworzonej przez Skarb Państwa oraz samorządy w celu przygotowywania i wykonania przedsięwzięć EURO 2012. Będzie to polegało na zmniejszeniu świadczeń. Dla przykładu, prezes spółki PL.2012 zarabia miesięcznie około 30 tys. zł., po wprowadzeniu tego zapisu maksymalna kwota, którą mógłby otrzymać przy przeciętnym wynagrodzeniu wynoszącym 3319,78 groszy razy współczynnik sześciokrotności, to daje kwotę 19918,68 groszy. W tym ewentualna nagroda roczna wynosząca trzykrotność przeciętnej, czyli około 10 tys. zł oraz świadczenie dodatkowe razy dwanaście przeciętnego wynagrodzenia. W spółkach szczególnych, które są w wykazie Rady Ministrów, wynagrodzenie można zwiększyć o 50%. Jeżeli wynagrodzenie wyniosłoby prawie 20 tys. zł brutto, a spółka znalazłaby się w wykazie, to wynagrodzenie mogłoby wynieść około 30 tys. zł. Chcemy uporządkować tę kwestię. Przypomnijmy sobie debatę, która odbyła się w lipcu na temat słynnych premii, które otrzymali panowie ze spółki PL.2012. Może ktoś zapomniał, ale każdy z nich jednorazowo otrzymał kwotę 107 tys. zł netto. W naszym rozwiązaniu maksymalna roczna nagroda, czy premia wyniosłaby 10 tys. zł brutto? Moim zdaniem, jest to bardzo znacząca propozycja. Proszę państwa, ustawa kominowa nie służy temu, aby blokować możliwości wynagrodzeń zarządu spółek za rzetelną i godziwą pracę, jak na przykład spółki PL.2012. Głównym zadaniem ustawy kominowej jest prowadzenie racjonalnego wydatkowania środków publicznych. W dobie kryzysu oraz tego, co mówił na początku poseł Tomaszewski, że mamy mieć 37.000 tys. zł mniej na sport, każdą złotówkę powinniśmy oglądać dwa razy i środki publiczne wydawać racjonalnie tym bardziej, że są to spółki publiczne, a nie prywatne. Dlatego składamy wniosek, żeby nasze rozwiązanie zostało przyjęte. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję posłom wnioskodawcom. Bardzo proszę o zajęcie stanowiska przez pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MinisterSportuiTurystykiAdamGiersz">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca, Wysoka Komisjo, minister sportu przygotował stanowisko rządku wobec poselskiego projektu. Zostało ono przyjęte przez komitet stały Rady Ministrów i jest w ostatniej fazie obiegowego uzgadniania w Radzie Ministrów. Mam nadzieję, że w trakcie posiedzenia tej Komisji będę miał potwierdzenie tego stanowiska. Chciałbym państwu przedstawić stanowisko przyjęte przez ministra sportu. Minister sportu negatywnie ocenia zmiany zaproponowane w poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012. Podstawowe argumenty to po pierwsze, podzielamy pogląd Biura Analiz Sejmowych, że poprawka jest niezgodna z prawem europejskim. Po drugie, dotyczy również wszystkich spółek celowych, nie tylko Skarbu Państwa, ale również tych powołanych przez miasta, które zatrudniły odpowiednich fachowców i podpisały z nimi kontrakty. To uderza we wszystkie miasta i może stanowić zagrożenie dla realizacji programu EURO również w miastach gospodarzach. Po trzecie, w naszej ocenie, potencjalny zysk dla budżetu z tytułu obniżenia wynagrodzeń dla członków zarządu spółek celowych jest znikomy z punktu widzenia ogółu nakładów związanych z realizacją projektu EURO 2012. Przypomnę, że ze środków publicznych jest to kwota 4.800.000 tys. zł w tym prawie 2.500.000 tys. zł z budżetu państwa. Znacznie większe są oszczędności Skarbu Państwa i samorządów terytorialnych z tytułu dobrego zarządzania projektem i stosownych negocjacji dotyczących udzielanych gwarancji złożonych naszej ofercie dla UEFA przez państwo i samorządy. Po czwarte, mamy świadomość konieczności obniżania kosztów. Minister sportu przygotował plan obniżenia kosztów w spółkach celowych, zwłaszcza w spółce PL.2012. W roku 2009 planowany budżet spółki PL.2012 wynosił 36.933 tys. zł. W trakcie roku był sukcesywnie obniżany i zamknie się kwotą około 24.000 tys. zł. Jest to obniżenie kosztów planowanych o około 12.000 tys. zł. Tą drogą zamierzamy pójść dalej w naszej działalności w zakresie projektu UERO 2012. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, otwieram debatę w tym punkcie. Do zabrania głosu zgłosił się pan poseł Szczepański, Tomaszewski oraz pan poseł Biernat. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Pani przewodnicząca, panie ministrze, szanowni państwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Przepraszam bardzo, pan minister chciałby dodać jeszcze jedno zdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MinisterSportuiTurystykiAdamGiersz">Chcę potwierdzić, że stanowisko, które przekazałem przed chwilą jest stanowiskiem nie tylko ministra sportu, ale także stanowiskiem przyjętym przez Radę Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Bardzo proszę, jeszcze pan poseł wnioskodawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełTomaszGarbowski">Chcę poinformować Komisję, że w związku z wypowiedzią pana ministra, który mówił o ekspertyzie prawnej Biura Analiz Sejmowych, w której czytamy między innymi, że: „projekt ustawy o zmianie ustawy o przygotowaniu finałowego turnieju jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej”. Przypominam, może nie wszyscy wiedzą, że ten temat był dyskutowany na posiedzeniu Komisji Ustawodawczej, gdzie Komisja podjęła decyzję w drodze głosowania, że ten projekt jest dopuszczony do dalszej pracy legislacyjnej. Panie ministrze, może pan nie wie, ale Urząd Komitetu Integracji Europejskiej 1 października bieżącego roku stwierdził, że przekazany projekt ustawy nie jest objęty zakresem prawa Unii Europejskiej, nie mamy tego w materiałach, nie wiem, dlaczego Kancelaria Sejmu nie dostarczyła kompletu materiałów. Komisja Ustawodawcza mając dwie analizy prawne, 22 października 2009 roku podjęła decyzję, że ten projekt jest dopuszczalny do dalszego procedowania na podstawie informacji Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Prosimy bardzo, aby sekretariat dostarczył wszystkim posłom obie ekspertyzy, czyli tę, która mówi o tym, że jest to projekt niezgodny z prawem Unii Europejskiej, jak również stanowisko Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. To jest zasadnicza różnica w tych stwierdzeniach. Sekretariat powieli i rozda posłom opinie, a my przystępujemy do dyskusji. Bardzo proszę, pan poseł Szczepański, Tomaszewski i pan poseł Biernat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Chcę powiedzieć, że zapis, który dziś proponujemy w postaci projektu ustawy wcześniej zgłaszany był jako poprawka. Wtedy nie miał możliwości przejścia dalej, ponieważ wykraczał poza materię ustawową. Dziś, według nas, spełnia wszystkie wymogi prawne do tego abyśmy mogli nad tym procedować i to przyjąć. Po pierwsze Sejm ma takie prawo, żeby zobowiązać rząd do tego, aby w spółce prawa handlowego wynagrodzenia były traktowane tak, jak w innych spółkach, gdzie Skarb Państwa ma większość, ponieważ spółka PL.2012 jest spółką prawa handlowego. Różnica między spółką PL.2012 a pozostałymi jest taka, że tamte prowadzą działalność gospodarczą, przynoszą dochód i zysk, a spółka PL.2012 wydaje pieniądze budżetowe. W zależności od swoich potrzeb zgłasza zapotrzebowanie na kolejny rok, a wśród nich wpisuje wynagrodzenia. Uważam, że gdyby spółka przynosiła dochód, to byłbym za tym, aby premie i wynagrodzenia były w dziesiątkach tysięcy, ale nie w przypadku, gdy ich praca polega na zbieraniu informacji od poszczególnych prezydentów i ministerstw. W wielu przypadkach materiały, które otrzymywaliśmy na posiedzeniach Komisji, różnią się. Inne materiały przedstawiała nam spółka, a inne informacje mamy od Ministerstwa. Dziś realizacja infrastruktury na EURO 2012 nie jest tym, co potrzeba, a tym, co jest możliwe do wykonania. Wydaje nam się, że wynagrodzenia kominowe są potrzebne dla tej spółki i ograniczają działalność do przedstawiania statystyki. Mam prośbę do pana ministra. Czy pan jest w stanie pokazać nam w końcu, jak wyglądają kontrakty menadżerskie? Czy prawdą jest, że na zakończenie funkcjonowania tej spółki prezesi otrzymają nie po 100 tys. zł nagrody, a po 1000 lub 1500 tys. zł? Takie są zapisy w umowach. Jeżeli tak ma wyglądać funkcjonowanie tego podmiotu, to stawiam wniosek, żebyśmy to ograniczyli. Jeżeli rząd chce dać większe pieniądze, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby wpisał tę spółkę jako strategiczną. Wtedy może podnieść im wynagrodzenie o 50% i będzie to kwota 30 tys. zł. Wydaje mi się, że będzie to przejrzyste wydatkowanie środków publicznych, a nie pakowanie pieniędzy dla paru osób, które robią szkolenia i statystyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Proszę o zabranie głosu przez pana przewodniczącego Tomaszewskiego, a później pana posła Biernata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pani przewodnicząca, Wysoka Komisjo, szanowni państwo, Klub Poselski Lewica konsekwentnie uważa, że wynagrodzenia członków zarządu w spółkach celowych związanych z EURO 2012 powinny funkcjonować według ustawy kominowej. Stosowne propozycje w trakcie prac nad ustawą o EURO były zgłaszane i za każdym razem odrzucane. Pan minister w swoim wystąpieniu wspomniał i powołał się na ekspertyzę BAS. Natomiast, tak jak mówili koledzy wcześniej, decydującą jest opinia Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, która mówi, że przekazany projekt ustawy nie jest objęty zakresem prawa Unii Europejskiej. To decyduje o tym, czy nad projektem można procedować. Po drugie, przeszedł całą procedurę, jaka jest przewidziana w Sejmie, gdy są wątpliwości związane z tym, czy projekt jest zgodny z prawem Unii Europejskiej, a mianowicie przeszedł przez Komisję Ustawodawczą. Komisja dokonała analizy i przeprowadziła głosowanie. W wyniku tego głosowania stwierdziła, że projekt może być dopuszczony. Po trzecie, pan minister wspomniał, że spółka sama podejmuje działania oszczędnościowe. Panie ministrze, gdyby pan przygotował projekt budżetu swojego resortu na kwotę 36.000 tys. zł i potem na koniec roku powiedział, że 12.000 tys. zł pan zaoszczędził, to o czym to by świadczyło? Najwyższa Izba Kontroli nie zostawiłaby na panu żadnej suchej nitki. Powiedziałaby panu, że nie umie pan planować. Jak można zaplanować i przestrzelić o 40% plany finansowe spółki? Państwo mówicie, że zdobywacie oszczędności. Trochę umiaru w tym uzasadnieniu. Rozumiem, że planowano zatrudnienie 40 osób, a jest zatrudnionych 36 osób. Ale argument, że „spółeczka” zaplanowała sobie pieniądze i ich nie wydała, to są oszczędności? Teraz minister finansów tak ocenił wasze oszczędności, że na nową projekcję nie zaplanował nic, mimo wniosku ministra. Na 2010 rok powiedział „owszem, ale w innych obszarach w ramach pieniędzy wydawanych, a nie bezpośrednio”. To jest właściwa ocena ministra finansów, jeżeli chodzi o funkcjonowanie tej kwestii. Spółka może być spółką strategiczną. Sądzę, że dla rządu i dla nas wszystkich przygotowania do EURO są ważnym elementem i dla pana ministra są priorytetem. W związku z tym, gdyby była spółką strategiczną, ci ludzie mogliby zarabiać 30 tys. zł, czyli 60% kwoty, jaką minister konstytucyjny odpowiadający za całość przygotowań. W związku z powyższym byłoby to wystarczające wynagrodzenie włącznie z możliwością nagrody. W nawiązaniu do pytania pana posła Szczepańskiego, bardzo prosimy pana ministra o udostępnienie Komisji kontraktu menadżerskiego ze spółki Skarbu Państwa. Może rząd się boi tego, aby ta ustawa weszła w życie w związku z konsekwencjami. Trzeba to powiedzieć, że konsekwencją wcześniejszego rozwiązania kontraktu menadżerskiego jest odszkodowanie w wysokości 2000 tys. zł. Nie wiem, co tam jest zapisane. Jeżeli tak jest, to wszystko będziemy brać pod uwagę, tylko musimy funkcjonować w realnych warunkach. Nie może być tak, że minister konstytucyjny, który jest właścicielem spółki ukrywa jakieś dokumenty. Przynajmniej do tej pory tak było, że szef rady nadzorczej odmówił przekazania tego komisji sejmowej. Szef rady nadzorczej, którego powołuje minister. W związku z powyższym powinniśmy mieć pełną wiedzę. Jeżeli nie, to trzeba złożyć wniosek do Komisji, która będzie miała do tego uprawnienia. Uważam, że każdy minister powinien, jeżeli chodzi o spółkę Skarbu Państwa przekazać wszystko to, co nie jest objęte tajemnicą handlową. Czym innym jest, gdybyśmy pytali, ile firm złożyło swoje propozycję na budowę odcinka lub czegoś innego i chcieli interweniować w wewnętrzne sprawy. Natomiast to, co jest związane z wydatkowaniem środków publicznych przez ministra konstytucyjnego, który jest organem założycielskim spółki, powinno być udostępniane Komisji. Wiemy, że jest kontrakt menadżerski a on ma określone uwarunkowania czasowe i prawne. Kiedy podejmiemy pracę nad tym projektem, powinniśmy rozważyć termin wejścia w życie tej ustawy, żeby zachować pewne reguły, które przewidziane są w kontrakcie menadżerskim, jeżeli chodzi o etap wypowiedzenia kontraktu menadżerskiego, aby nie narazić Skarbu Państwa na określone sprawozdania. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Jako przewodnicząca Komisji, przypomnę państwu sposób uchwalania budżetu dla spółki PL.2012. Komisja sejmowa, która nadzoruje działalność spółki PL.2012 i działalność resortu składała wniosek o budżet na 2009 roku w wysokości 10.000 tys. zł, przychylając się do wniosku ministra konstytucyjnego mającego za zadanie przygotować Polskę do EURO 2012. Komisja opiniowała wyłącznie budżet spółki PL.2012, który miał wynosić 10.000 tys. zł. W ciągu roku na jednym z posiedzeń Komisji zupełnie przez przypadek, było to posiedzenie poświęcone tak zwanym cięciom budżetowym, szefostwo resortu powiedziało nam, że spółka nie dysponuje budżetem w wysokości 10.000 tys. zł tylko 40.000 tys. zł. Ponieważ dziwnym trafem minister wystąpił o rezerwę celową z budżetu państwa. Wynosiła ona 30.000 tys. zł i została przekazana do spółki. Jesteśmy jedyną Komisją w parlamencie, która nadzoruje stan przygotowań Polski do EURO 2012 i finansuje w całości działalność spółki budującej stadion oraz spółki nadzorującej przygotowania. Do dziś nie wiedzieliśmy, jaki jest stan budżetu spółki PL.2012, ponieważ nasza Komisja nie może zajmować się rozliczaniem pieniędzy, które wpływają do spółki z rezerwy celowej ministra finansów bądź też innego typu. Rezerwami zajmuje się wyłącznie Komisja Finansów Publicznych. Panie ministrze dla nas pewną nowością jest fakt, że spółka dysponuje budżetem w wysokości 24.000 tys. zł, a wcześniej dysponowała budżetem w wysokości 36.000 tys. zł. Jest to wielka konfuzja dla wszystkich członków Komisji, że na posiedzeniach Komisji, gdzie mamy zajmować się nadzorowaniem przygotowań, nie możemy rozliczać spółki z zadań, ponieważ nie wiemy, czy ma wystarczające środki na ich finansowanie, czy też środki przyznawane są w nadmiernej wysokości. Po raz pierwszy na posiedzeniu Komisji dowiadujemy się, że budżet spółki wynosi 24.000 tys. zł, za co bardzo dziękujemy panu ministrowi. To ważne, żebyśmy wiedzieli, jakim budżetem dysponuje organ, który w pańskim imieniu i imieniu Polaków ma nadzorować przygotowania do EURO. Dziś nie powinniśmy dyskutować nad tym, czy przywrócić kominówkę, czy nie, tylko nad tym, czy legalne jest zawieranie kontraktów menadżerskich w spółkach Skarbu Państwa. Jeżeli zawieranie kontraktów menadżerskich w spółce Skarbu Państwa jest legalne, to nie dyskutujmy o kominówce. Nikt z państwa na tej sali nie miał wątpliwości, co do wynagrodzenia spółki NCS, która zarabia 20 tys. zł, ponieważ jakby miała kominówkę to także miałaby 20 tys. zł. Wątpliwości dotyczą tego, czy z kontraktu menadżerskiego wolno wypłacić 150 tys. zł nagrody. Podstawą do wypłacenia nagrody nie jest ustawa kominowa a kontrakt menadżerski. Dziś dyskusja powinna być o tym, czy legalne są kontrakty menadżerskie w spółkach Skarbu Państwa i czy Komisja ma prawo znać treść kontraktów menadżerskich. O to dopominamy się od wielu miesięcy. Nie jest to pierwsze posiedzenie Komisji poświęcone temu tematowi. Przypomnę, że tutaj był pan minister Drzewiecki, później pan minister Półgrabski, dziś jest pan minister Giersz i do dziś nie mamy odpowiedzi na pytanie, czy kontrakty menadżerskie funkcjonują, jaką mają formę i co jest w tych kontraktach? Jak pan ocenia zawarcie kontraktów menadżerskich? W moim rozumieniu kontrakty menadżerskie są formą zakupu usługi albo umową o pracę, trudno powiedzieć, ponieważ tego problemu nikt nie rozstrzygnął. Jeżeli kontrakty menadżerskie zostaną uznane jako zakup usługi, to muszę panu oświadczyć, że powinniśmy byli przeprowadzić przetarg na management w spółce. W Polsce obowiązują zamówienia publiczne w odniesieniu do zakupu usług. To jest usługa menadżerska. Może powinniśmy się zastanowić. Nie jest to stwierdzenie tylko pytanie, czy tak jest? Biuro Analiz Sejmowych do tej pory nie potrafi rozstrzygnąć, czy kontrakty menadżerskie mogą być zawierane, a na pewno nie potrafi rozstrzygnąć, czy kontrakty menadżerskie mogą być zawierane w spółkach Skarbu Państwa, które wyłącznie wydają pieniądze. To jest zasadnicza różnica. Mało tego, według mnie, na podstawie pisma, które przyszło do mnie ze spółki, kontrakt menadżerski został źle zawarty. Kontrakt menadżerski, jeżeli już jest zawierany, to może być zawierany przez radę nadzorczą, a tutaj został zawarty przez walne zgromadzenie w osobie ministra sportu. Są to pytania, na które powinniśmy sobie odpowiedzieć przy okazji debaty o ustawie kominowej. Może warto, żebyśmy się pochylili nad tym problemem i przestali dyskutować nad tym, czy warto przywracać kominówkę, czy nie. Należy zapytać, w czym tkwi prawdziwy problem? Problem tkwi w tym, że państwo nie chcą udostępnić Komisji kontraktów menadżerskich zawartych w spółce PL.2012. Mówicie nam, że spółka zwróci pieniądze do budżetu państwa i wszystko jest w porządku. Chcemy wiedzieć, kiedy tak naprawdę zapłacimy te nagrody? Czy zapłacimy je po zakończeniu EURO? To są pytania do pana ministra i myślę, że powinniśmy doczekać się w końcu odpowiedzi na posiedzeniu Komisji. Bardzo przepraszam, że zabrałam głos przed panem Biernatem, ale wyjaśnienia wymaga to, jak powstał budżet spółki PL.2012 i o czym dyskutujemy na posiedzeniach Komisji. Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pan poseł Biernat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełAndrzejBiernat">Cała przyjemność po mojej stronie pani przewodnicząca. Cieszę się, że zgadzamy się, co do tego, że dyskutowanie o ustawie kominowej jest bez sensu. Przypomnę, że Platforma Obywatelska składała projekt ustawy, który miał doprowadzić do likwidacji ustawy kominowej w spółkach Skarbu Państwa. Było to uzasadnione rynkowo, ponieważ na jednym rynku nie mogą działać dwie spółki, gdzie w jednej wynagradzanie ludzi zarządzających majątkiem jest adekwatne do pozycji na rynku, a w drugiej jeszcze z czasów socjalizmu. Przykro nam, że prezydent zawetował tę ustawę i ustawa kominowa w spółkach Skarbu Państwa nadal obowiązuje tylko w innym wymiarze. Powoduje to, że na rynku nadal panuje odpływ dobrych menadżerów ze spółek Skarbu Państwa. Chcę zauważyć, że projekt EURO 2012 jest projektem epokowym dla Polski i wszyscy się z tym zgadzają. Dziwię się, że biorąc się za taki projekt, próbujemy ograniczać wynagrodzenie ludzi, którzy w ocenie międzynarodowej bardzo dobrze prowadzą ten projekt lub nawet lepiej niż bardzo dobrze. Wszystkie oceny właściciela projektu, czyli Europejskiej Organizacji Piłki Nożnej są takie, że w historii organizacji takich mistrzostw nie było jeszcze tak dobrze zarządzanego projektu, jak projekt EURO 2012 w Polsce. Jest stare polskie powiedzenie, że za dobrą pracę należy się dobra płaca. Nie wiem, dlaczego dyskusja prowadzi do tego, żeby ograniczać wynagrodzenie ludziom, którzy wykonują doskonałą pracę. Naprawdę nie potrafię tego zrozumieć. Być może chodzi o to, aby wzbudzić dyskusję polityczną. Cieszę się ze stanowiska pani przewodniczącej, że ustawa kominowa nie powinna być dyskutowana. Działalność spółki PL.2012 spowodowała, że wizerunek Polski w działalności gospodarczej jest zupełnie inny niż 20 lat temu i inny niż niektórzy być może sobie życzyli, czyli państwa zaniedbanego i słabego. Pokazuje to, że Polskę stać na wielkie wyzwania i że mamy ludzi świetnie przygotowanych do realizacji takich wyzwań. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Bardzo proszę, pan poseł Szczepański. Bardzo przepraszam, pan poseł Szczepański już się wypowiedział. Bardzo proszę, pan minister Pacelt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełZbigniewPacelt">Pani przewodnicząca, panie ministrze, Wysoka Komisjo, szanowni państwo, nie będę powtarzał rzeczy dotyczących projektu EURO 2012, ponieważ na posiedzeniach Komisji kiedy omawiamy przygotowania EURO 2012 wiele mówi się, jak jest prowadzony ten program. Pan prezes Herra na wczorajszej konferencji, o której wspominała pani przewodnicząca, przedstawił, jakimi zagadnieniami zajmuje się spółka PL.2012. Upraszczamy rolę i zadania spółki, mówiąc tylko o zbieraniu statystyk. Wczoraj dowiedzieliśmy się wielu innych rzeczy, już perspektywicznych, na czas przed Mistrzostwami Europy, na czas turnieju oraz na czas po Mistrzostwach Europy. Dojdzie wtedy wolontariat, zabezpieczenia itd. Myślę, że ocena działalności spółki mówiąca tylko o zbieraniu statystyk jest zła. Myślę, że warto, aby informacje z tej konferencji były przekazane na kolejnym posiedzeniu Komisji. Moja wypowiedź nie odnosi się do sposobu budowania budżetu spółki, ponieważ to inne zagadnienie, natomiast ten „pociąg” już ruszył. Wczoraj dowiedzieliśmy się również, że sposób zarządzania przygotowania EURO 2012 przedstawiony na spotkaniu państw, które organizują największe imprezy na świecie takie jak: Igrzyska Olimpijskie letnie i zimowe, Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej, doceniły nasz program na tyle, że ludzie zajmujący się Londynem 2012 chcą go skopiować. Poprosili nas o to, aby udostępnić sposób zarządzania i funkcjonowania inwestycji. Ocena UEFA, o której mówił pan poseł Biernat jest bardzo dobra, czyli pracują nad tym fachowcy, którzy się na tym znają i muszą otrzymywać środki finansowe odpowiednie do tego, jak to realizują. „Pociąg EURO 2012” ruszył nie w czasie przyznania nam organizacji EURO 2012 tylko znaczenie wcześniej, kiedy miasta się zaangażowały i rząd dał deklaracje. Jeżeli będziemy włączać hamulce i manipulować, przepraszam za kolokwializm, przy realizacji tego przedsięwzięcia, to później będziemy mieli powody do tego, aby krytykować. I tak w wielu przypadkach niezasłużona lawina krytyki spada na organizację i prowadzenie tego przedsięwzięcia. Chcę zgłosić wniosek formalny o odrzucenie propozycji w pierwszym czytaniu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pan przewodniczący Raś, a potem pan poseł Matuszewski i Babalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełIreneuszRaś">Bardzo krótko po wystąpieniach pana posła Biernata oraz pana posła Pacelta. Pani przewodnicząca, panie ministrze, Wysoka Komisjo, chcę, abyśmy zajęli się meritum, czyli propozycją, którą przedstawił i uzasadnił pan poseł Garbowski. Nie otwierajmy szerokiej dyskusji, ponieważ będziemy dyskutować cały dzień i podsumowywać okres przygotowawczy a tego w programie nie mamy. Jeżeli zajmiemy się meritum, to będziemy wiedzieć, że to uzasadnienie jest daleko nieprawdziwe i koszty utrzymania, przywołane w uzasadnieniu są bardziej z prasy niż z rzeczywistości. Mówienie, że kryzys finansowy zostanie zahamowany oszczędnościami z tytułu wpływu do budżetu, jeżeli wprowadzimy ustawę kominową w spółce PL.2012 jest argumentem chybionym itd. Rozumiem, co legło u podstaw, że klub Lewicy w uniesieniu emocjonalnym postanowił zapisać tę zmianę do ustawy o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012. Były to kontrowersje wokół nagród. Pani przewodnicząca w swoim wystąpieniu, w trochę zawiły sposób, trafiła w samo sedno. O czym powinniśmy rozmawiać i co minister powinien zrobić, żeby po raz drugi nie było tak, że w trochę niefortunny sposób Komisja po fakcie dowiadywała się o tym, iż nagrody są w takiej wysokości i może to bulwersować. Tym się należy kierować panie pośle Garbowski, zwracam się do pana posła, ponieważ to on reprezentuje grupę posłów, która naszkicowała projekt zawarty w druku nr 2455. To jest to meritum i mam nadzieję, że pan minister Giersz w najbliższym czasie będzie gromadził swoją energię wokół tego problemu i będzie rozmawiał ze spółką, aby uregulować wszystkie sygnały, które docierają do państwa z mediów. Przedstawi później informację wraz z menadżerami, którzy wykonują bardzo dobrą pracę i przez ostatnie miesiące wynieśli ten projekt na taki poziom, który powoduje, że żaden żurnalista w Polsce nie wątpi, że EURO 2012 zostanie zorganizowane w Polsce i że będzie to dobra organizacja. Uważam, że biorąc pod uwagę to, co legło u podstaw, gdy nie kto inny a pani przewodnicząca, wówczas pani minister Elżbieta Jakubiak składała wniosek do nas we wrześniu 2007 roku, aby w ustawie o EURO zapisać nie ustawę kominową tylko pozostawić narzędzie, które pozowali nam sięgnąć po najwyższą półkę menadżerską, to się stało i chciałbym podziękować pani przewodniczącej za odwagę, którą wtedy miała. Popieram wniosek pana ministra Pacelta, aby zakończyć tę sprawę na tym posiedzeniu, a później prosić pana ministra Giersza o rozmowę z menadżerami. Chodzi mi o negocjowanie i panie pośle Janik proszę mi nie przerywać w ten sposób. Ma pan możliwość zgłoszenia do pani przewodniczącej chęć zabrania głosu, jeżeli ma pan coś do powiedzenia. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Ponieważ zostałam wywołana przez pana przewodniczącego, to wyjaśnię, dlaczego jako minister sportu składałam wniosek o zniesienie „kominówki” w spółkach, które miały przygotować strategiczny projekt dla Polski. Proszę państwa, to nie była tylko moja myśl, ale również myśl uzgodniona z całą Radą Ministrów, propozycja rządu, w którym uczestniczyłam. Dla takiego projektu jak EURO 2012 nie powinno być ograniczeń i powinniśmy zdobyć największych fachowców. Uzasadnienie moje brzmiało w ten sposób: „pani premierze nie ma w Polsce człowieka, który budowałby stadion na 55 tys. widzów warty 1.500.000 tys. zł”. W Polsce nie ma nawet takiej inwestycji, poza inwestycją, która nazywa się Złote Tarasy oraz drogowymi, ale to są innego typu inwestycje. To państwo dziś nadużyli naszego zaufania, ponieważ można było dać w spółce wynagrodzenia, jakie tylko się panu ministrowi podobają. Można było dać 30 i 40 tys. zł. Nikt z członków Komisji nigdy nie powiedział, że pensja dla prezesa spółki PL.2012 czy NCS jest za wysoka. Główny inżynier projektu, który dziś buduje Stadion Narodowy jest człowiekiem wziętym z rynku i nie przyjdzie do nas pracować za 10 tys. zł, ponieważ ma około 60 lat, doświadczenie zawodowe i może pracować w wielkich projektach za tysiące czy setki tysięcy złotych. Mamy go w projekcie, ponieważ mogliśmy zaproponować mu wyższą pensję niż to było możliwe przy ustawie kominowej. Dlaczego dziś dyskutujemy na temat ustawy kominowej? Ponieważ pazerność członków zarządu spółki PL.2012 doprowadziła nas do miejsca, w którym Lewica może w populistyczny sposób, ale z uzasadnionym brakiem zaufania do tego rządu, składać wniosek o zmianę ustawy. Nie zmieniłam swoich przekonań ani też prezydent nie zawetował ustawy kominowej. Pan prezydent zawetował ustawę kominową z innych powodów niż wy chcecie. Prezydent zawetował ustawę, tylko dlatego, że wtłoczyliście w nią przepisy, które nie mogły się ostać w obrocie prawnym i dlatego, że była źle skonstruowana. Nie miał pretensji o pracę nad ustawą kominową tylko o przepisy, które nie mogły istnieć w obrocie prawnym. Nie zrobicie z nas populistów, panowie członkowie Platformy Obywatelskiej, my zdecydowaliśmy się pierwszy raz na wniesienie do Wysokiej Izby ustawy, która znosiła kominówkę. Nadużyliście naszego zaufania. Dodatkowe 150 tys. zł za cztery miesiące pracy, to jest nadużycie zaufania. Dziś będziecie płacić za nadużycie zaufania. Prawdopodobnie jest większość, która to odrzuci, ale i tak musicie przeżyć ten dzień i powiedzieć, że nadużyliście zaufania Wysokiej Izby, nie mówiąc nam, jaki jest budżet spółki PL.2012. Nadużyliście naszego zaufania, nie mówiąc, ile będziecie płacić z kontraktów menadżerskich prezesom tych spółek i o tym dziś jest ta rozmowa. Panie ministrze pan ma niewiele miesięcy za sobą, jako minister konstytucyjny, to jest dokładnie miesiąc. Pan ma dziś możliwość nowego otwarcia w relacjach z Komisją. Powiedzmy prawdę, co jest w kontraktach, na co się pan zgodzi? Pan ma prawo wycofania członków rady nadzorczej, którzy nie chcą podjąć decyzji zgodnych z pańską intencją. Pan ma siłę, aby zmienić to wszystko, co jest bałaganem i nadużyciem zaufania przez spółkę PL.2012. Proszę to zrobić a Wysoka Komisja będzie zupełnie inaczej się wobec państwa zachowywała. Mam takie przekonanie, jeżeli chodzi o mój klub a sądzę, że i klub opozycji oraz członkowie niezrzeszeni będą głosowali tak jak potrzeba. To pan musi podjąć takie zobowiązanie dziś na posiedzeniu Komisji. Dziękuję bardzo. Bardzo proszę o zabranie głosu przez pana posła Matuszewskiego, później pan poseł Babalski, Szczepański, Garbowski i Janik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełMarekMatuszewski">Pani przewodnicząca, Wysoka Komisjo, osobiście nie popieram wniosku o odrzucenie projektu zmniejszenia wysokich pensji menadżerów. Rozumiem, że koledzy z Platformy Obywatelskiej chcieliby zamieść temat pod dywan i zakończyć dyskusję, jak mówił pan poseł Pacelt, ponieważ temat jest bardzo niewygodny. Pan poseł Biernat mówił, że menadżerowie powinni zarabiać rynkowo. Panie pośle Biernat, rynkowo to wielu powinno zarabiać, a nie zarabia. Poseł w naszym Sejmie zarabia 6500 zł netto i dobrze, że tyle, ponieważ jest kryzys. W Bundestagu zarabiają siedem razy więcej. Dlaczego menadżerowie mają zarabiać 30 tys. zł plus wysokie premie? Wydaje mi się, że to jest wysoce niesprawiedliwe. W spółce PL.2012 menadżerowie w zasadzie zajmują się tylko statystyką. Zarządzaniem zajmują się spółki samorządowe, które budują i nadzorują stadiony. Panie ministrze Giersz pan był w radzie nadzorczej PL.2012. Pan przewodniczący Raś mówi, że pan ma tam zrobić porządek. To są kpiny. Był pan w radzie nadzorczej i miał pan możliwość zrobić porządek za ministra Drzewieckiego. Jak pan teraz zrobi porządek, skoro nie jest pan w spółce? Mam pytanie do pana ministra. Wiem, że duże pieniądze, które z pieniędzy podatników Skarb Państwa przekazał na tę spółkę, są wykorzystywane w taki sposób. W Pekinie ze spółki było kilkanaście osób. Jakie to były koszta i co dobrego z tego wynikło? Na wycieczkę do Londynu, także pojechali pracownicy spółki. W tej chwili do Vancouver ze spółki na miesiąc ma jechać 15 osób. Powiem tak, nie jeden Polak chętnie zapisałby się do tego biura podróży. Może podacie adres, ponieważ to jest coś nieprawdopodobnego. Proszę państwa nie da się obronić wysokich pensji menadżerów, którzy robią sprawozdania i podróżują. Projekt ustawy kolegów z Lewicy jest zasadny, ponieważ w naszym kraju jest kryzys. Podkreślam, poseł zarabia 6500 zł netto, ponieważ jest kryzys. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełIreneuszRaś">A, to o to chodzi panu posłowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Następną osobą jest pan poseł Babalski, a później pan poseł Szczepański, Garbowski, Janik i Hofman. To są wszyscy posłowie zapisani do głosu. Jeszcze pan poseł Biernat się zgłasza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełZbigniewBabalski">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca, Wysoka Komisjo, panie ministrze, pewnie po mojej wypowiedzi uznacie państwo, że nie do końca jest tak, że ustalamy swoje stanowiska przed posiedzeniem Komisji. Mam trochę odmienne zdanie od mojego kolegi z klubu. Właściwie wszystko zostało powiedziane, ale chciałbym zaznaczyć jedną rzecz, że projekt EURO 2012 to nie są frazesy, to jest projekt narodowy raz na kilkadziesiąt lat i nie wiadomo, czy Polska dostanie po raz drugi takie wyzwanie. W tej materii nie ma podziału między nami. Jeżeli tak jest, to ci, co zarządzają takim projektem, muszą naprawdę dużo zarabiać i ponosić odpowiedzialność za to, co robią nie tyle przed ministrem, co przed Polakami. Liczymy na to, że projekt, który został rozpoczęty, szczęśliwie będzie zakończony. Co do wyników sportowych, to musimy wierzyć, że po wczorajszym meczu z Kanadą jest jakaś iskierka nadziei, że coś się stworzy. Nie byłoby sporu, dyskusji i projektu ustawy, gdyby resort, który jest pod pana kierownictwem nie nadużył zaufania nie tylko posłów, ale przede wszystkim zaufania społecznego Polaków. Liczyliśmy na to, że w tym, co rząd Prawa i Sprawiedliwości stworzył będzie jakiś umiar, pani przewodnicząca mówiła na ten temat i uzasadniała. Tu nie chodzi o wynagrodzenie, ale po kilku miesiącach wypłacenie tak wysokich nagród dla zarządzających spółką, gdzie jeszcze nie było widać efektów pracy, poza optymizmem i euforią, to trochę nadwyrężenie. Nie wiemy dziś, czy przydzielał to pan minister, czy wyrażał zgodę. Bezwzględnie obciąża to pańskie „wiosła” panie ministrze. Za to należy się, co najmniej upomnienie, jak nie nagana. Ostatnia kwestia to sprawa dotycząca kontraktów menadżerskich. Chciałbym się dowiedzieć, jak to jest. Czy w spółkach Skarbu Państwa są możliwe kontrakty menadżerskie? Pani przewodnicząca zleciła opinię, ale z niej nie do końca jasno wynika, czy jest to możliwe. Zacytuję fragment opinii i uzasadnienie szczegółowe. „W przypadku spółek z udziałem Skarbu Państwa pojęcie kontraktu menadżerskiego bywa wiązane z umową o sprawowanie zarządu, o której mowa w art. 17 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji. Artykuł ten przewiduje, że sprawowanie zarządu – to jest dość ciekawe – może być zlecone osobie fizycznej wyłonionej w drodze konkursu zorganizowanego przez radę nadzorczą. – Wiemy, że takiego konkursu nie było – Osoba, z którą zawarto tak rozumiany kontrakt menadżerski jest niejako jednoosobowym zarządem spółki Skarbu Państwa. Z uwagi na fakt, że zarząd spółki PL.2012 jest trzyosobowy należy wykluczyć możliwość uznania, że w tym przypadku znalazł zastosowanie art. 17 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji”. Kończąc, mam dwa wnioski pani przewodnicząca. Chciałbym poprosić, abyśmy mogli zwrócić się do ekspertów poza Biurem Analiz Sejmowych. Do ekspertów, którzy mogliby zdefiniować, czy kontrakty menadżerskie w spółkach Skarbu Państwa są możliwe. Drugi wniosek jest przeciwny do wniosku Platformy Obywatelskiej. Sprawa jest złożona. Mamy powołaną podkomisję nadzwyczajną do spraw EURO 2012. Proponuję, żeby nie odrzucać tego projektu w pierwszym czytaniu a skierować go do podkomisji EURO 2012. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, następną osobą, która zapisała się do głosu jest pan poseł Szczepański, potem pan poseł Janik, Hofman, Biernat i pan poseł Garbowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Pani przewodnicząca, panie ministrze, klub Lewica od samego początku jest konsekwentny, jeżeli chodzi o kominówkę w tej spółce. Widzę, że u pana posła pojawił się sentyment do czasów PRL, siermiężny socjalizm. Panie pośle, gratuluję 30 tys. zł miesięcznie. Niech pan się uspokoi, jest pan nerwowy. Przez dwa i pół roku normalny pracownik musi pracować, żeby zarobić taką kwotę, ile w spółce wynosi miesięczna pensja. Mam pytanie, czym ta spółka zarządza? Oni robią statystyki i konferencje. Każdy z nas wie, że jeżeli chodzi o stadiony, to budują je samorządy, jeżeli chodzi o drogi, to buduje je Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, jeżeli chodzi o koleje, to inwestycje realizują Polskie Linie Kolejowe. Pan poseł Pacelt porównał spółkę do pociągu, gratuluję panie pośle, ponieważ strzelił sobie pan w stopę. Gdyby zobaczył pan, jak wyglądają dziś polskie koleje, to wiedziałby pan, że po pierwsze, spółka Przewozy Regionalne chce ogłosić upadłość, większość spółek na stratach i ani jednego projektu unijnego za środki unijne. Mam wniosek formalny, aby Komisja zobowiązała pana ministra do tego, aby przedłożył informację, która mówiłaby, jakie skutki finansowe na dziś rodzi ustawa w przypadku zmiany kontraktu menadżerskiego. Być może jest coś takiego, że zmiana tego wynagrodzenia będzie skutkowała odszkodowaniem. Chcę wiedzieć, jakie będą skutki finansowe wprowadzenia tej ustawy i zmiany dzisiejszego wynagrodzenia na kominowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, następna osoba to pan poseł Janik, później pan poseł Hofman i pan poseł Biernat. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełGrzegorzJanik">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca, panie ministrze, Wysoka Komisjo, będąc w tej Komisji, słyszałem różne rzeczy, ale nie słyszałem, żeby pan minister okłamywał całą Komisję. Pan powiedział wyraźnie nam wszystkim, i to jest w protokole, że ten projekt jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej. Za 5 minut dostajemy pismo, że ten projekt nie jest objęty prawem Unii Europejskiej. Panie ministrze, albo pan nas przeprosi na koniec posiedzenia Komisji, albo będziemy musieli coś z tym robić. Jeżeli przychodzi minister konstytucyjny i okłamuje komisję sejmową, to po co my tu jesteśmy? Kolejna sprawa dotyczy kontraktów. Krótkie pytanie panie ministrze. Kiedy pan udostępni te kontrakty? Jeżeli nie może pan ich udostępnić, to proszę się powołać na odpowiednie akty prawne i powiedzieć „nie mogę Komisji pokazać kontraktów”. Dyskusja będzie zamknięta. Na koniec, panie przewodniczący Raś, do pana pytanie. Panie przewodniczący Raś, czy pan jest dobrym posłem? Pan teraz rozmawia, ale czy pan jest dobrym posłem? Ja panu powiem, tak uważam, że pan jest dobrym posłem i pan wie, ile pan zarabia. Pan poseł Matuszewski powiedział, ile zarabiają posłowie i pan też tyle zarabia. Może pan prezes Herra jest dobrym prezesem, ale dlaczego ma zarabiać dziesięć razy tyle albo dwadzieścia w skali roku? To jest niezrozumiałe. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Bardzo proszę, pan poseł Raś z wnioskiem formalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełIreneuszRaś">Bardzo proszę, być może Biuro Legislacyjne posiada opinię BAS, która legła u podstaw stwierdzeniu przez pana ministra Giersza, że zmiana jest niezgodna z prawem Unii Europejskiej. Jeden materiał został powielony, a drugi nie i stąd się wzięło wystąpienie dobrego posła pana Janika. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Bardzo proszę, Biuro Legislacyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#LegislatorWojciechPaluch">Szanowni państwo, ze względu na to, że projekt jest inicjatywą poselską i ze względu na to, że zawiera rozwiązania dotyczące ustawy kominowej został skierowany do Komisji Ustawodawczej, żeby rozstrzygnąć, czy nie narusza prawa Unii Europejskiej. W opinii wyrażonej przez pracowników Biura Analiz Sejmowych stwierdzono, że projekt ustawy o zmianie ustawy o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012 jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej. Ta kwestia była podnoszona na posiedzeniu Komisji Ustawodawczej w kontekście wyrażonego stanowiska przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, który stwierdził, że nie jest niezgodna tylko nie jest objęta. Pan wnioskodawca był obecny i uzasadniał oraz przysłuchiwał się dyskusji. Posłowie Komisji Ustawodawczej stwierdzili jednak, że biorąc pod uwagę opinię wyrażoną przez pracowników BAS oraz pismo sekretarza Komitetu Integracji Europejskiej, projekt powinien być rozpatrywany na posiedzeniu Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki. To posłowie biorąc pod uwagę jedną i drugą opinię, będą mogli świadomie przekonać się i wydać decyzję dotyczącą dalszych losów tego projektu. Biorąc pod uwagę merytoryczne przesłanki, które zostały zawarte w opinii pracowników BAS, Biuro Legislacyjne przychyla się do kwestii w nich zawartych. Trudno nam ustosunkować się do opinii Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, co do nie zawarcia w przedmiotowym piśmie ani przesłanki o zgodności, czy niezgodności tylko wyrażenia opinii o nie obejmowaniu tego prawem Unii Europejskiej w kontekście tego, że ustawa kominowa była uchwalona przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Rzutuje to również na pewne aspekty rozwiązań, co do kwestii płacowych pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Bardzo proszę, jeszcze pan mecenas chciał coś dodać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#LegislatorJarosławLichocki">Jedno słowo uzupełnienia. Na posiedzeniu Komisji Ustawodawczej toczyła się dyskusja na temat tych opinii i mecenas z Biura Analiz Sejmowych zwracał uwagę, że Urząd Komitetu Integracji Europejskiej nie jest konsekwentny, ponieważ przy opracowywaniu ustawy kominowej nie stwierdził, że materia, którą ta ustawa normuje, nie jest objęta prawem Unii Europejskiej, tylko stwierdził, że ustawa kominowa jest niezgodna z prawem Unii Europejskiej. Teraz natomiast w analogicznym przypadku twierdzi, że ta materia nie jest objęta prawem Unii Europejskiej. Przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej nie było na posiedzeniu Komisji Ustawodawczej, więc nie mógł odnieść się do tego stwierdzenia. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękujemy za wyjaśnienia panom mecenasom z Biura Legislacyjnego. Bardzo proszę pan poseł Hofman, potem pan poseł Biernat, Garbowski i Golba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełAdamHofman">Pani przewodnicząca, panie ministrze, proszę się nie gniewać, że siedzę tyłem do naszych gości, ale takie są warunki na sali. W nawiązaniu do dyskusji i czytając tę opinię, trudno nie odnieść wrażenia, że jest to trochę „prawą ręką za lewe ucho”. Jestem pod wielkim wrażeniem tej opinii, że to przedłożenie jest niezgodne z prawem Unii Europejskiej. Nie ukrywam, że chętnie zajmę się tą sprawą głębiej i korzystając z prawników, zastanowię się, jak to jest możliwe, że dostaliśmy taką opinię z podpisem dyrektora Królikowskiego. Jest to temat na oddzielne spotkanie oraz pracę ekspertów. Jestem przeciwnikiem ustawy kominowej oraz przeciwny tej ustawie w tym kontekście. Gdyby nie pewien fakt, to trudno byłoby właściwie o tym dyskutować. Ktoś, kto zasługuje na naprawdę dobrą płacę w sektorze konkurencyjnym, gdzie o menadżerów się walczy, powinien dobrze zarabiać. Zastanówmy się, jaką konkurencję mamy na tym rynku i w tym sektorze. To nie jest sektor bankowy, gdzie najlepsi zarabiają bardzo dużo i trzeba o nich walczyć. Po drugie, nawet w sektorze bankowym czy innych sektorach, gdzie Skarb Państwa w ogóle istnieje, obowiązuje ustawa kominowa i robi to się inaczej. Nie ma żadnych kontraktów menadżerskich. Mówię to także, jako poseł drugiej kadencji Komisji Skarbu Państwa. Robi się to tak, że, żeby mieć dobrego prezesa, to płaci mu się tyle, ile jest zgodne z ustawą kominową i daje mu się kilka miejsc w radach nadzorczych, aby przytrzymać go w Skarbie Państwa. Nie słyszałem o takiej konstrukcji jak umowa menadżerska w spółce Skarbu Państwa i tym bardziej jestem ciekaw odpowiedzi na pytanie pani minister Jakubiak. Nie mogę się doczekać, aż te kontrakty zobaczę. Jeżeli się okaże, że Ministerstwo Sportu wymyśliło jakiś cudowny lek na ustawę kominową, to natychmiast będę namawiał ministra Skarbu Państwa, aby implementował to dobre rozwiązanie we wszystkich spółkach, które zasługują na dobre płace. Panie ministrze czekamy z utęsknieniem na ten kamień filozoficzny, który znalazło Ministerstwo Sportu. Niestety jest też „łyżka dziegciu do beczki miodu”. Pan prezes Herra nie przyszedł ze spółki, która wybudowała 12 stadionów na całym świecie, nie jest top menadżerem, o którego zabijają się inne kraje organizujące wielkie turnieje. Wcześniej pracował jako prokurent w grupie Lotos, która z budową stadionów, mimo najszczerszych chęci, nie miała za wiele wspólnego. Jeżeli taki top menadżer ma zarabiać więcej niż zarabiają ludzie, którzy doświadczeniem i wiekiem go przewyższają i pracują w takich spółkach jak Orlen czy PZU, które zarządzają wielkimi kapitałami i grupami ludzkimi, to jestem pod wrażeniem magnetyzmu prezesa Herry. Gdyby nie te fakty to nie miałbym wątpliwości jak głosować. Wnosi się kryzysowy budżet pod obrady Sejmu, gdzie zabiera się właściwie wszystkim. Nie chcę sięgać do populistycznych haseł, ale czasem komunikując coś opinii publicznej, trzeba pokazać skalę. Wszyscy doskonale wiemy, że ogranicza się środki w różnych dziedzinach, a jednocześnie dowiadujemy się, że są premie w wysokości 100 tys. zł. Nie mam innego wyjścia, jak mechanizmami prawnymi na wniosek Lewicy poprzeć to rozwiązanie. To jest dla mnie bardzo trudne. Uważam, że top menadżerowie powinni zarabiać bardzo dobre pieniądze, ale żeby była jasność, nie uważam, że pan prezes Herra jest top menadżerem. W tej sytuacji nie tylko straciliśmy zaufanie, ale pytamy, jakim dobrym menadżerem jest pan prezes Herra? Przepraszam panowie, tutaj zwracam się do moich kolegów z Platformy Obywatelskiej, których cenię i lubię, takie zaklęcia, że zabijają się o niego lub o nasze rozwiązania na całym świecie, to jest taka biznesowa nowa mowa, ona jest piękna i świetna tylko, że zdajecie sobie sprawę lepiej niż my, ponieważ rozmawiamy na korytarzach, że gdyby nie prezydenci miast, gdyby nie miasta, które ciągną przygotowania do przodu, to umówmy się, że prezes Herra i spółka prochu by nie wymyślili. Moje zdanie jest jednoznaczne, aby poprzeć projekt Lewicy i „utrzeć nosa”. Często przed naszą Komisją wystąpienia prezesów spółki, a także ich wypowiedzi medialne są niedopuszczalne. Panowie zapominają, że to Komisja Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki, jako przedstawiciel parlamentu kontroluje ich pracę a powinni o tym pamiętać. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Głos zabierze pan poseł Biernat, później pan poseł Garbowski, jako przedstawiciel wnioskodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełAndrzejBiernat">Pani przewodnicząca, miało nie być populizmu, a było więcej niż w normalnym wydaniu, ale wcale się temu nie dziwię. Odniosę się do wypowiedzi mojego przyjaciela Adama Hofmana, który powiedział, że przecież Marcin Herra nie był nigdy top menadżerem. Pani minister Jakubiak nie urodziła się ministrem ani szefową kancelarii, mimo że sprawuje tę funkcję doskonale. Nie doszukujmy się tego, że jeżeli ktoś tego nie robił, to będzie robił to źle zwłaszcza, jeżeli pokazuje, że robi to doskonale. Miało nie być populizmu i zasłaniamy się kryzysem. Jeżeli tak, to możemy zrezygnować z organizacji zawodów, ale tego nie zrobiliśmy, ponieważ uważamy, że dla nas jest to wyzwanie cywilizacyjne i powinniśmy to robić doskonale. Ale żeby robić to doskonale, to muszą to robić doskonali ludzie. Ci ludzie są oczywiście w samorządach, które budują stadiony, w infrastrukturze, którzy budują drogi, ale także w spółce PL.2012, która wszystkie działania koordynuje. Zapominamy o tym, że to jest trzecia, co do wielkości impreza sportowa na świecie, gromadząca ludzi przed telewizorami, w której uczestniczą miliony jak nie miliardy ludzi. Chcemy, aby tym projektem zarządzał ktoś, kto będzie zarabiał 10, 15 lub 20 tys. zł. Proszę państwa, może tak być. Można znaleźć człowieka, który będzie to robił za 1000 zł, tylko, co by robił? Przychodził do biura, patrzył w sufit i modlił się, żeby pierwszego dostać 1500 zł. Mamy ludzi, którzy oprócz tego, że ciężko pracują to mają misję do wykonania i czują tę misję. Robią wszystko i pokazują, że ta misja jest dobrze nagradzana, ale projekt idzie do przodu szybciej niż gdziekolwiek indziej na świecie. I co? Chcecie ich obedrzeć ze skóry, tylko dlatego, że coś dobrze robią? To jest bardzo ciekawe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Bardzo dziękuję. Jestem wzruszona porównaniem mnie z panem Marcinem Herrą i naprawdę na to nie zasługuję. W tej kwestii nie będę dyskutowała, ale naprawdę jestem poruszona. Tyle tylko, że to naprawdę czasami bywa zabawne, panie przewodniczący podkomisji. Po dwóch latach sprawowania rządów i szefowania w spółce PL.2012 doczekamy się rozporządzenia do ustawy o EURO 2012. Proszę państwa, chcę zawiadomić, że ustawa dotyczy kilkunastu przedsięwzięć, tylko dlatego, że z lenistwa nie wydano rozporządzenia. To nie chodziło o brak projektów do rozporządzenia. W listopadzie 2007 roku samorządy zgłosiły do rozporządzenia ponad 700 projektów. Były tam więzienia, drogi, różnego rodzaju węzły. Czasem to nawet śmieszne, że na EURO chcemy budować szpitale, więzienia i przeróżne inne inwestycje. To był wyraz tego, że ustawa ułatwia proces inwestycyjny i tak miało być. Po dwóch latach i trzech zmianach ustawa została doceniona, i mało tego, jej działania zostało rozciągnięte na jeszcze więcej inwestycji, ale tylko w teorii. To dobre zarządzanie projektem, panie przewodniczący Biernat, skończyło się na tym, że dwa lata czekamy na rozporządzenie, którego do dziś nie mamy. W tym rozporządzeniu, które będzie określało, co można zbudować na EURO 2012 przy pomocy ustawy z 7 września są tylko 133 przedsięwzięcia i nic więcej. Nie ma tam Narodowego Centrum Sportu, metra w Warszawie, remontu dworców kolejowych i przebudowy, są tylko kosmetyczne węzły komunikacyjne, które muszą powstać wokół stadionu. Jest wyłącznie Stadion Narodowy, nie ma wielkiego Centrum Narodowego. Panie pośle Biernat, uderzcie się w końcu we własne piersi. Nie ma Narodowego Centrum Sportu i wielkiego projektu narodowego. Nie ma zagospodarowania terenów nad Wisłą, mimo że na projekt pod tytułem „plan zagospodarowania terenów nadwiślańskich” Narodowe Centrum Sportu za zgodą ministra i waszego prezydenta Warszawy wydało 500 tys. zł. Tyle pieniędzy poszło na zamówienie projektu, który wyrzuciliście do kosza i nie będzie realizowany. Niech pan nie opowiada nam o fantastycznym projekcie, ponieważ będzie istniał tylko dlatego, że powstaną stadiony i nic więcej, panie pośle Biernat. Centra pobytowe wpisaliście państwo po dwóch latach do rozporządzenia, którego jeszcze dziś nie ma. Nazwy centrów pobytowych, które dziś wpisane są do rozporządzenia istniały dwa lata temu. Były tak samo przygotowane jak są dziś i można było wpisać je do rozporządzenia, aby ułatwić im proces inwestycyjny. Nie zrobiliście tego, ponieważ wam się nie chciało, z czystego lenistwa, ponieważ nie ma innego powodu. Było tak miło. Niech pan nie opowiada nam o genialności tego projektu i jego zarządzania. Panie przewodniczący, będą stadiony na EURO i to jest wszystko, na co stać Polskę. Nie będę dyskutować z panem posłem Biernatem. Pan poseł Golba czeka na swój głos. Pan poseł Raś chce zgłosić wniosek formalny. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełIreneuszRaś">Po wypowiedzi pani przewodniczącej chciałem złożyć wniosek formalny, aby ostatnimi mówcami w tym punkcie był pan poseł Golba i pan poseł Garbowski w imieniu wnioskodawców. Chcę, aby pani przewodnicząca zamknęła listę mówców i aby po raz kolejny w ukryty sposób nie wyrażała głębokiej personalnej niechęci do pana prezesa Herry, z której dziś na tej sali buduje się większość argumentów populistycznych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Panie przewodniczący, formułuje pan nieuprawniony wniosek. Jestem zachwycona panem prezesem Marcinem Herrą i podoba mi się, jako mężczyzna. Mogę panu to oświadczyć, jeżeli jest pan ciekawy moich uczuć do pana prezesa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełIreneuszRaś">Odetchnąłem z ulgą. Czyli będzie wesele, a nie pogrzeb.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Niestety jestem zajęta, ale znając wasze możliwości, to znajdziecie innego kandydata. Bardzo przepraszam, to jest trochę żartobliwie, ale rzecz jest niezwykle poważna. Panowie posłowie chcieliby, aby na posiedzeniach Komisji nie mówić o niczym, co jest zagrożeniem dla projektu. Tak menadżerowie projektu nie prowadzą. Sam pan Marcin Herra bez przerwy mówi o tym, że istnieją ryzyka. Powiedzcie o tym, że istnieją ryzyka w tym projekcie. Nigdy od panów nie usłyszałam, że macie obawy, co do realizacji inwestycji i istnieją ryzyka. Jeżeli jesteście menadżerami, to zasadniczym problemem dla menadżera jest określenie ryzyk w projekcie. Określcie to.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosełIreneuszRaś">Ryzyka, pani przewodnicząca, są określone. Za każdym razem pan Marcin Herra kiedy prezentuje na posiedzeniach Komisji stan faktyczny przygotowań, to mówi o tych ryzykach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Ale pan nigdy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosełIreneuszRaś">Zgadzam się z tymi ryzykami i możemy poświęcić temu całe posiedzenie Komisji. Nie wiem, czy to pani przewodniczącej wystarczy. Nie chcę prowadzić polemiki, ale cztery wyjaśnienia w jednej sprawie nie zmienią pani stanowiska i jakiejś takiej personalnej niechęci. Ale widzę, że przynajmniej oficjalnie mówi pani przewodnicząca, że lubi pana prezesa, więc idziemy w dobrym kierunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Niestety nie sprowokuje mnie pan do wyrażania głębszych uczuć, ale nie o tym mowa. Staram się przeprowadzić tę debatę merytorycznie i chcę powiedzieć, że nie mogą panowie zgłaszać wniosków o to, żeby ktoś był ostatnim mówcą. Bardzo proszę, pan poseł Golba, a potem pan poseł Garbowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PosełMieczysławGolba">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca, panie ministrze, panowie posłowie, zaproszeni goście uważam, że dyskusja jest bardo poważna i potrzebna. Myślę, że mamy nad czym dyskutować i dobrze, że o tym rozmawiamy. Może wyjdą z tego jakieś konkretne decyzje. Mam pytanie do pana ministra. Czy skończył się już kryzys w Ministerstwie Sportu? Jest on w innych resortach, a nie ma go w Ministerstwie Sportu. Dlaczego? Przede wszystkim brakuje środków na szkolenie dzieci i młodzieży, dla trenerów z budżetu Ministerstwa Sportu oraz na modernizację obiektów sportowych na przykład w piłce nożnej. Mam na myśli boiska pełnowymiarowe do piłki nożnej. Brakuje środków na sport na wsi i w małych miasteczkach. Z drugiej strony chcemy przyznać panom ze spółki PL.2012 ogromne pensje na ich naukę. Czyli ustawą chcemy wpływać na to, aby byli bardziej chronieni. Uważam, że wniosek, który się dziś pojawił bardzo to ograniczy i jest potrzebny. Mam drugie pytanie a zarazem wniosek. Od dwóch lat trwa program „Orlik 2012”. Niejednokrotnie starałem się, aby te boiska były budowane z budżetu państwa. Okazuje się, że ogromne środki są fikcyjnie dawane ze strony państwa a później odbierane są w postaci podatku VAT. Nie tak dawno odbierany był stadion „Orlik 2012” w pewnej miejscowości. Inwestycja kosztowała 1700 tys. zł, podatek VAT wynosi 350 tys. zł, a państwo dało na tę inwestycję 330 tys. zł. Państwo daje 330 tys. zł, a zabiera 350 tys. zł, czyli nie dokłada ani złotówki. Mam wniosek, aby budowę „Orlików” zwolnić z podatku VAT. Wtedy państwo i koalicja rządząca może chwalić się tym, że buduje „Orliki” pod nazwą 2012. Mamy ogromne środki rozrzucane na prawo i lewo. Widać, że inwestycja, która miała być poważna nie jest realizowana. Robią to tylko samorządy z marszałkami, a państwo się do tego nic nie dokłada. Proszę wziąć pod uwagę mój wniosek o zwolnienie „Orlików” z podatku VAT. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pan poseł Garbowski, jako przedstawiciel wnioskodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PosełTomaszGarbowski">Dziękuję pani przewodniczącej. Panie ministrze, Wysoka Komisjo, chciałbym podziękować za głosy w dyskusji i za różne wypowiedzi. Zarówno te popierające nasz projekt ustawy jak i za wniosek mówiący o odrzuceniu naszego projektu. Na samym początku chciałem przypomnieć wszystkim kolegom i koleżankom burzliwą dyskusję 17 lipca 2009 roku. Rozpatrywaliśmy wtedy poprawkę klubu poselskiego Lewica dotyczącą wprowadzenia ustawy kominowej. Wtedy na posiedzeniu Komisji poseł Hofman zapytał pana ministra Drzewieckiego, czy w spółce PL.2012 w radzie nadzorczej nie zasiada nikt, kto byłby członkiem jakiejkolwiek partii politycznej ze szczególnym uwzględnieniem Platformy Obywatelskiej. Odpowiedź pana ministra: „natomiast rzeczywiście tam nie zasiada nikt, kto ma legitymację partyjną PO, PiS ani nikogo innego i to tyle w tej kwestii”. Chcę powiedzieć, że pan Paweł Czekalski jest członkiem Krajowej Rady Platformy Obywatelskiej, jest przewodniczącym rady nadzorczej wytypowanym przez pana ministra Drzewieckiego. Jeżeli mamy mieć funkcję kontrolną i mamy w taki sposób być informowani przez ministra konstytucyjnego, to bardzo dziękuję. Pan poseł Raś w swoim wystąpieniu mówi o uzasadnieniu do projektu ustawy, że tam nie do końca są pełne informacje mówiące o budżecie wynoszącym 40.000 tys. zł. Wynika to z tego, że nie do końca wiemy, ile będzie wynosił budżet spółki PL.2012. Na posiedzeniu, na którym dyskutowaliśmy na temat budżetu spółki PL.2012 nie było informacji, ile spółki PL.2012 i NCS dostaną środków, a dowiadujemy się, że w uchwale nr 191/2009 Rady Ministrów z 27 października 2009 roku spółka PL.2012 i Narodowe Centrum Sportu otrzymują kwotę 36.000 tys. zł, a kwota na przygotowanie całej inwestycji budowy stadionów wynosi 500.000 tys. zł. Świadczy to o tym, że państwo coś ukrywacie. Nie byłoby tego problemu, o czym mówiła pani poseł Jakubiak, gdybym nie był dociekliwy w zakresie premii i nagród, które otrzymali prezesi spółek. Przypomnę, że otrzymałem odpowiedź, że panowie dostali po 107 tys. zł. Co wtedy było mówione? Że pieniądze zostaną wstrzymane i wycofane, a pieniądze już dawno zostały wypłacone. Wtedy minister Drzewiecki oznajmił całemu światu, że panowie to zwrócą. W jaki sposób? Przez trzy lata będą mieli obniżone wynagrodzenie za pracę. Co oznacza, że przez trzy lata będą mieli tę pracę. Szanowni państwo dziś także nie wiemy, jak wyglądają kontrakty menadżerskie i kto je zawarł. Na mieście się mówi, że nie rada nadzorcza tylko minister sportu Mirosław Drzewiecki, który w takim przypadku niewątpliwie nadużyłby prawa. Chcielibyśmy w końcu, jako Komisja Kultury fizycznej, Sportu i Turystyki otrzymać kontrakty menadżerskie do wglądu, a nie przez kilka miesięcy być zwodzonym przez Ministerstwo Sportu. Nie zacytuję ministra Drzewieckiego, ponieważ go tutaj nie ma, że kilka razy publicznie mówił, że jeżeli posłowie chcą to je upubliczni. I co? I nic i dalej na ten temat dyskutujemy. Straciliśmy zaufanie do nadzoru ministra sportu nad spółkami, które mają realizować przygotowania EURO 2012. W myśl zasady „hulaj dusza piekła nie ma”, państwo jechaliście, mówiąc młodzieżowym slangiem, „po bandzie”, po 100 tys. zł dla każdego za kilka miesięcy pracy. Co byłoby gdyby poseł Garbowski nie wystąpił z zapytaniem, czy panowie otrzymali nagrodę? Pewnie byłoby po 200 tys. zł. Jeżeli państwo mówicie, że ta spółka zarządza projektem, to proszę wskazać, ile razy spółka wystąpiła do Polskich Kolei Państwowych z programem naprawczym w zakresie przyspieszenia inwestycji kolejowych, albo do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Nie wystąpiła z żadnym projektem naprawczym. Tylko i wyłącznie zbiera informacje. Taka nowomowa pana prezesa Herry może jest ładna dla osób, które, na co dzień nie zajmują się projektem tylko ogólnie analizują pewne zagadnienia. Dla nas, którzy, na co dzień analizują poszczególne działy i przygotowania to nie wystarczy. Chcę przypomnieć, że podczas ostatniego posiedzenia Komisji pani Jakubiak zauważyła, że nie było nikogo ze spółki PL.2012, ponieważ ta spółka nie podlega żadnemu nadzorowi. Nie powiem już nic o wybitnych fachowcach i tym, że spółka w 2008 roku przeznaczyła 600 tys. zł z publicznych pieniędzy na szkolenie słynnych fachowców. Jeżeli ktoś jest fachowcem, to dlaczego musi się szkolić? Zacytuję za chwilę odpowiedź pana ministra Drzewieckiego, który uznał, że ta spółka jest instytucją, która wiecznie się będzie szkoliła. Jeżeli to są słynni menadżerowie, to dlaczego tyle pieniędzy przeznaczają na szkolenia nie wspominając już o wyjazdach, jako biuro podróży na wycieczki np. do RPA. Wnioskujemy o wprowadzenie ustawy kominowej, która nie ogranicza, ale racjonalizuje wydatki publiczne na spółki. One nie konkurują na rynku zewnętrznym oraz nie prowadzą działalności gospodarczej nastawionej na zysk. Mają jedno zadanie, spółka PL.2012 koordynuje i monitoruje przygotowania EURO 2012, a spółka Narodowe Centrum Sportu ma wybudować stadion. Jeżeli pan poseł Biernat uważa, że ta spółka ma z kimś konkurować to proszę podać mi przykład spółki konkurującej ze spółką Narodowe Centrum Sportu w zakresie wybudowania Stadionu Narodowego w Warszawie. Nie ma konkurencji, ponieważ oni mają jeden cel, czyli wybudować, a nie konkurować. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, oddam głos panu ministrowi. Rozumiem, że pan minister odpowie na część pytań, które zostały postawione. Bardzo proszę, pan minister Giersz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#MinisterSportuiTurystykiAdamGiersz">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca, Wysoka Komisjo, w dyskusji przewijało się najczęściej, że projekt EURO 2012 jest wręcz projektem narodowym, mówił o tym poseł Babalski. Wobec tego projekt musi być dobrze zarządzany i realizować swoje cele. Przypomnę, że kiedy zaczynaliśmy ten projekt, to podstawą wyjściową był raport UEFA ze stycznia 2008 roku. Raport, który wskazywał ogromne zagrożenia w realizacji tego projektu, wręcz z sugestią wykluczenia Polski z udziału w tym projekcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Przepraszam panie ministrze, nie wiem, kto panu o tym mówił. Po raz kolejny jako przewodnicząca Komisji i były minister muszę sprostować. Raport UEFA ze stycznia był raportem otwarcia obrazującym fotografie Polski. Nie był raportem podsumowującym czyjekolwiek działania. Na posiedzeniu Komisji mam jedyną możliwość, żeby sprostować. Państwo użyli tego raportu propagandowo i dalej chcecie go używać w ten sposób. Wygraliśmy organizację mistrzostw, a stan był taki, mój rząd przeprowadził ofertę przez UEFA, mieliśmy prawo do organizacji EURO 2012, w kwietniu był Cardiff, w czerwcu przyszła umowa z UEFA. Od czerwca do listopada nie mogły powstać stadiony i każdy o tym wie. Raport ze stycznia sporządzono w listopadzie przez koordynatorów powołanych przez ministra sportu. To polscy koordynatorzy powołani przeze mnie przygotowali raport do UEFA, w którym napisali, że mamy za mało dróg, hoteli i brakuje czterech stadionów. To była fotografia sporządzona przez nas. Proszę kolejny raz panie ministrze nie posługiwać się tym raportem, ponieważ to był raport państwa koordynatorów, którzy za budżetowe pieniądze i na moje zlecenie przygotowali fotografie Polski. Taki był obraz Polski, pokazujemy, że nie mieliśmy stadionów. Proszę mi nie opowiadać o tym, że byliśmy zagrożeni, ponieważ był to stan wyjściowy. UEFA przydzielając nam prawo do organizacji mistrzostw, uznała, że jesteśmy w stanie podołać temu projektowi. To, że przygotowaliśmy fotografie, na jakich obszarach trzeba podjąć działania, aby dobrze wypaść w 2012 roku to zupełnie inna rzecz. Raport był raportem otwarcia przygotowanym imiennie przez polskich koordynatorów zatrudnionych na umowę zlecenia w Ministerstwie Sportu. Nie było wtedy spółek, oraz ustawy z września i trzeba to było zrobić przy pomocy narzędzia, jakim jest Ministerstwo. Obecny dziś pan Buza był jedynym człowiekiem zatrudnionym w projekcie EURO 2012, ponieważ żaden urząd nie mógł zatrudnić pracowników jak nie miał projektu. Rzeczy, które nie są opisane w budżecie nie mogą być finansowane. W kwietniu nie mieliśmy projektu, pieniędzy ani raportu. W listopadzie, jak przyszliście, był gotowy raport napisany przez nas. Panie ministrze, proszę nie powtarzać mitów o tym, że to był raport UEFA. Był to raport, który przedstawiała UEFA, ale sporządzony przez polskich koordynatorów. Z imienia i nazwiska może ich pan poznać, ponieważ umowy zlecenia są w pańskim resorcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#MinisterSportuiTurystykiAdamGiersz">Chcę powiedzieć to, co powiedziałem. To był projekt otwarcia i fotografia stanu, w którym rozpoczynaliśmy pracę nad projektem EURO 2012. Nie powiedziałem nic ponad to. Raport wskazywał zagrożenia, jakie są w związku z realizacją projektu EURO 2012. W tej sytuacji nasuwało się oczywiste, że do zarządzania tym projektem powinniśmy zatrudnić z rynku najlepszych fachowców, tak żeby projekt był dobrze prowadzony. Taka była intencja ustawodawcy ustawy o EURO, żeby wyłączyć zarobki tych fachowców z ustawy kominowej. Wątpliwości, które są związane z zatrudnieniem tych fachowców wymagają pogłębionej analizy prawnej i taką przeprowadzaliśmy. Z analizy wynika, że spółki celowe powstają na podstawie specyficznej ustawy o przygotowaniu EURO i zawierają autonomiczną, zupełną regulację prawną. W naszej ocenie, jak wynika z konstrukcji spółki celowej, wolą ustawodawcy było wyłączenie jej z rygorów spółek z udziałem Skarbu Państwa. Proszę zauważyć, że zakłada to art. 14, który mówi o wynagrodzeniach, czyli o wyłączeniu ustawy kominowej, a także art. 15 oraz art. 16. Artykuł 15 mówi, że do spółki celowej nie stosuje się ustawy o wpłatach z zysku tak ja dotyczy to spółek Skarbu Państwa, a art. 16 mówi, że o sprawach nieuregulowanych w ustawie do spółki celowej stosuje się przepisy Kodeksu spółek handlowych. Wyraźnie wskazuje, że źródłem regulacji dla spółek celowych jest sama ustawa i kodeks spółek handlowych. To jest podstawa naszego działania w odniesieniu do spółek. Kontrakty menadżerskie były przedmiotem kontroli Najwyższej Izby Kontroli, która badała spółkę za rok 2008 i przedstawiała jej wyniki w maju bieżącego roku na posiedzeniu Komisji. W rezultacie działań, czyli zatrudnienia, w naszej ocenie, wysokiej klasy specjalistów realizujemy projekt przygotowań EURO 2012 zgodnie z założeniami. W poniedziałek jadę na komitet sterujący UEFA, który dokonuje podsumowania kolejnego półrocza z pełnym przekonaniem, że realizujemy projekt zgodnie z założeniami. Problemu z oceną nie będzie miała strona polska. Po naszej stronie projekt jest realizowany właściwie. Spółka realizuje cele i jest zarządzana przez cele. Dyskusja odnosi się przede wszystkim do zarobków, a nie dyskutujemy o tym, czy ta spółka realizuje swoje cele i czy właściwie koordynuje przygotowania do EURO 2012, i czy właściwie raportuje to do UEFA. Pojawił się zarzut, że spółka nie przynosi żadnych korzyści w odróżnieniu do spółek spełniających funkcje inwestora zastępczego. Kilka dni temu odbyło się spotkanie grupy G5, to znaczy grupy założonej przez spółkę PL.2012 i cztery miasta organizujące EURO 2012. Prezydenci miast podkreślali korzyści ze współpracy, ze spółką PL.2012. Spółka przygotowuje wspólne stanowisko negocjacyjne wobec UEFA w sprawach gwarancji udzielonych przez rząd i miasta. Wcześniej podpisywaliśmy wszystko po to, aby nasza oferta została przyjęta. W tej chwili zastanawiamy się, jakie są koszty podpisania tych gwarancji. Korzyści ze współdziałania spółki i miast mogą być bardzo wysokie, ale z przyczyn oczywistych nie mogę mówić o tym w tej chwili. Nie mogę powiedzieć, jakie stanowisko negocjacyjne przyjmują wspólnie polskie miasta w rozmowach z UEFA. Jeżeli chodzi o oszczędności w spółce to w roku 2009 oszczędności dotyczyły wszystkich części budżetowych, w tym budżetu ministra sportu. Musiały także dotknąć spółek. Była to sprawa obowiązkowych cięć budżetowych, które zostały wykonane. Jednocześnie spółka i wynagrodzenie dodatkowe uzależnione są od stopnia realizacji celów. Jednym z celów są między innymi oszczędności w realizacji zadań. Od stopnia oszczędności w realizacji zadań jest ustalana wysokość świadczeń dodatkowych. Chcę powiedzieć, przyjmując wiele argumentów z tej dyskusji, że w pracach nad budżetem spółek celowych na 2010 rok będziemy szczegółowo analizować te budżety. Mamy świadomość potrzeby oszczędności w funkcjonowaniu spółek, w tym również w zakresie wynagrodzeń. Takie działania będę podejmował. Jednocześnie deklaruję, że będziemy transparentnie informować Komisję o budżetach spółek celowych Skarbu Państwa w roku 2010. Konkludując, powtarzam stanowisko rządu, że rząd negatywnie ocenia proponowane zmiany w poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012. To jest oficjalne stanowisko rządu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Zakończyliśmy pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012. Proszę państwa, przechodzimy do ostatniej części, czyli do głosowania wniosków, które pojawiły się w trakcie debaty. Pierwszy wniosek jest dalej idący, czyli o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu. Jest to wniosek złożony przez ministra Pacelta w brzemieniu: „wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu zmiany ustawy o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012”. Kto jest za odrzuceniem projektu ustawy w pierwszym czytaniu?</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje wniosek, przy 19 głosach za, 15 głosach przeciw oraz braku wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Projekt ustawy został odrzucony w pierwszym czytaniu. Musimy teraz wybrać sprawozdawcę Komisji. Bardzo proszę o zgłaszanie kandydatów. Bardzo proszę, pan poseł Wontor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PosełBogusławWontor">Poseł Wiesław Szczepański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Czy pan poseł Szczepański chce zostać sprawozdawcą Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Sprawozdawcą Komisji został pan poseł Szczepański. Na tym zakończyliśmy pierwszy punkt posiedzenia Komisji. Bardzo proszę, pan poseł Szczepański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PosełWiesławSzczepański">Panie przewodnicząca, zgłosiłem wniosek formalny o to, aby pan minister sportu przedłożył nam informację, jakie będą skutki ewentualnego wejścia w życie projektu ustawy dla kontraktów menadżerskich. Czy wejście ustawy w życie niesie za sobą konsekwencje w postaci wypłaty odszkodowań, jeżeli tak, to jakie? Bardzo proszę, aby pani przewodniczą przyjęła również ten wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Bardzo proszę. To jest drugi wniosek formalny dotyczący sprawy przedłożenia przez pana ministra oficjalnej informacji na temat skutków wejścia w życie przedstawionej regulacji oraz przedstawienia kontraktów menadżerskich. Przystępujemy do głosowania. Jest to wniosek formalny pana posła Szczepańskiego. Kto jest za przyjęciem wniosku o przedstawienie kontraktów menadżerskich i zobowiązanie pana ministra do przedstawienia Komisji?</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Stwierdzam, że Komisja odrzuca wniosek, przy 12 głosach za, 13 głosach przeciw oraz 1 wstrzymującym się.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Przechodzimy do drugiego punktu porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia. Drugi temat to informacja na temat uwarunkowań prawnych funkcjonowania Centralnego Ośrodka Sportu. Bardzo proszę pana ministra o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#MinisterSportuiTurystykiAdamGiersz">W związku z uchwaleniem ustawy o finansach publicznych i likwidacją państwowych zakładów budżetowych minister sportu i turystyki prowadzi analizy dotyczące nowej formy prawnej funkcjonowania Centralnego Ośrodka Sportu. Konieczność likwidacji w dotychczasowej strukturze państwowego zakładu budżetowego musi się dokonać do końca roku 2011. Analizy prowadzimy w Ministerstwie, zasięgnęliśmy także porady firmy Deloitte w tej sprawie. Wnioski, jakie się nasuwają są takie, że zmierzamy do pozostawienia centralnego ośrodka sportu w sektorze finansów publicznych. To jest pierwsze przesądzenie, natomiast drugie dotyczy wyboru formy prawnej w ramach sektora finansów publicznych. Analizujemy dwa rozwiązania, które są w naszej ocenie możliwe: agencji wykonawczej oraz instytucji gospodarki budżetowej. W tej chwili więcej przemawia za instytucją gospodarki budżetowej, ale analizy są prowadzone i myślę, że w najbliższych tygodniach decyzje w tej sprawie zostaną podjęte. Dziękuję bardzo, pan dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu może udzielić dodatkowych informacji, jeżeli będą potrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Otwieram dyskusję w tym punkcie. Kto z państwa chciałby zabrać głos? Bardzo proszę, pan poseł Babalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PosełZbigniewBabalski">Dziękuję bardzo, zacznę od takiego frazesu, ale panie ministrze wiem, że to jest do wykonania, ponieważ tak nakazuje prawo. Wiem, że sport powinniśmy traktować, jako dobro narodowe, a instytucje takie, jak Centralny Ośrodek Sportu, które wspierają, jako dobro tych podmiotów. Pan minister podał dwa warianty, które mogą być rozpatrywane, jeżeli chodzi o nazewnictwo. Co się z tym wiąże? Pan powiedział, że dalej zostanie to w budżecie państwa. Agencja wykonawcza to jeden podmiot, który pan podał, a drugi to instytucja gospodarki budżetowej, czyli jakby sztuka dla sztuki. Jednostka budżetowa i instytucja gospodarki budżetowej, ale z czym to się wiąże? Moje obawy idą w kierunku możliwości finansowania obecnego Centralnego Ośrodka Sportu. Wiemy, że w budżecie na 2010 rok budżet COS został wycięty. Zostały inwestycje, które są rozpoczęte, natomiast ograniczenia są dość znaczące. Jeżeli się mylę to proszę o sprostowanie. Czy przypadkiem nie istnieje zagrożenie, że w konsekwencji część majątku nie może być wyłączona z obecnej jednostki i poddana procesowi prywatyzacyjnemu? Proszę rozwiać moje wątpliwości, ponieważ obawiam się, że coś takiego może nastąpić. Zasadnicze pytanie brzmi o możliwości finansowania nowej jednostki po likwidacji COS? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Bardzo proszę, pan przewodniczący Tomaszewski, później pan poseł Pacelt. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pani przewodnicząca, szanowni państwo to, że nasza Komisja interesuje się losem Centralnego Ośrodka Sportu po 2011 roku jest oczywiste, ponieważ ta instytucja ma bardzo duże znaczenie dla rozwoju sportu polskiego, a zwłaszcza dla tworzenia warunków przygotowań olimpijskich. Dotychczas zainwestowane środki finansowe między innymi z dopłat do gier liczbowych, ale także z budżetu państwa nakładają w szczególności na nas obowiązek monitorowania przekształcenia wynikającego z nowej ustawy o finansach publicznych. Pan minister wspomniał również, że są opinie zewnętrze. Chcę zapytać pana ministra, do jakiego czasu podejmiecie państwo decyzję, co do formuły prawnej. Wiem, że mamy termin ustawowy, ale kiedy? Dlatego, że to wiąże się z pewnymi działaniami również po decyzji. Finansowe instytucje gospodarki budżetowej mają wytłuszczone informacje. Pierwsza z nich jest taka, że jest nastawiona na osiągnięcie zysku, po drugie posiada osobowość prawną. Czy z mocy prawa ta jednostka będzie zwolniona z opłat od podatków lokalnych? Czy przeniesienie majątku do nowej osoby prawnej nie będzie powodować określonych skutków finansowych? Czy mają państwo napisane w opiniach, jakie to będą skutki finansowe? Na 2010 nie mamy zabezpieczonych środków finansowych na ten cel, przynajmniej nie dostrzegłem ich w projekcie budżetu. Rozumiem, że rok 2011 będzie decydujący w związku z tym trzeba oszacować koszty związane z tym przekształceniem. Dlatego też prośba o to, aby państwo oszacowali ewentualne koszty, jeżeli się pojawią i żeby znalazły się w projekcie budżetu państwa na rok 2011. Czy w związku z przekształceniem nie będą występować roszczenia osób trzecich? Czy wobec Centralnego Ośrodka Sportu, a zwłaszcza wobec nieruchomości toczą się jakieś procesy i sprawy dotyczące roszczeń wobec gruntów lub inne? Jak te roszczenia miałyby się do tego w kontekście przekształceń? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pan minister Pacelt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PosełZbigniewPacelt">Wielokrotnie słyszeliśmy, jaką rolę spełnia Centralny Ośródek Sportu dla olimpijskiego sportu polskiego. Nie będę zachwalał, ponieważ mogę być posądzony o lobbing dla COS. 20 lat spędziłem jako zawodnik, potem korzystałem z COS, jako trener oraz szef misji olimpijskiej. Walory i możliwość realizacji zadań sportowych zlecanych przez ministra sportu są nie do przecenienia. W świecie jest tak, że samorządy utrzymują tytuł Centralnego Ośrodka Sportu, utrzymują poziom sportowy dla realizacji swoich zadań. Myślę tutaj o inwestycjach w swoich ośrodkach. Ministerstwo Sportu również to czyni. Są obawy, że ma być to instytucja gospodarki budżetowej nastawiona na osiągnięcie zysku, a z drugiej strony nie ma nic powiedziane, jaką rolę minister sportu spełnia w stosunku do tej instytucji. Wprawdzie w ustawie budżetowej zapisane jest, że ta instytucja może być dofinansowana, natomiast w ustawie o sporcie już nie ma. Czy nie należałoby zaznaczyć, że jesteśmy w przededniu prac nad ustawą, że minister właściwy do spraw sportu może przyznać dotację przedmiotową i celową instytucji gospodarki budżetowej w wysokości ustalonej w ustawie budżetowej? Jest to jakby wzmocnienie roli i pozycji ministra oraz zaangażowanie się w przekształcenie COS w inną formę, czyli instytucję gospodarki budżetowej. Zrozumiała jest obawa, o to, że minister nie widzi w ustawie budżetowej tak wielkiego majątku i przedsięwzięcia, jakim jest inwestowanie, utrzymywanie, funkcjonowanie Centralnych Ośrodków Sportu. Takie obawy mają środowiska sportowe, związki sportowe oraz same COS i wydaje mi się także posłowie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Mam pytanie do pana ministra. Jak będzie wnoszony majątek COS do nowych instytucji? Jest jakiś przepis ustawowy, który mówi o tym, jak majątek COS zostanie wniesiony do nowych instytucji? Czy to będzie takie wnoszenie, jak w przypadku spółek, że najpierw trzeba dokonać wyceny majątku, a potem dopiero wnieść? Czy to przekształcenie jest z mocy ustawy i nie podlega wycenie majątku? Jakie to będą koszty dla Ministerstwa lub dla COS? Kolejne pytanie jest dość prozaiczne i dotyczy dzisiejszej kondycji COS. Czy pan dyrektor mógłby powiedzieć, do kiedy jest podpisana umowa z kupcami wokół stadionu. Ostatnio byłam na Stadionie Narodowym i wokół stadionu, muszę przyznać, że imponująco rozwija się tam targowisko. Czy to jest na terenach należących do COS, czy to są tereny należące do miasta? Do kiedy obowiązuje umowa z kupcami? Dziękuję bardzo. Jeszcze jedno zdanie pan poseł Pacelt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PosełZbigniewPacelt">Jeszcze jedno zdanie, ponieważ w ustawie o sporcie w art. 52 jest zapis odnośnie instytutów sportu oraz komisji antydopingowej, które mogą być dofinansowane. Nie widzę w takim razie przeszkód formalnych, żeby nie zawrzeć COS w ustawie o sporcie i nie wzmocnić jego pozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pan minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#MinisterSportuiTurystykiAdamGiersz">Bardzo krótko, a na szczegółowe pytania odpowie pan dyrektor COS. Generalnym przesłaniem jest utrzymanie substancji majątkowej COS w jego strukturze. Decyzja o przeznaczeniu mienia, tak wynika z nowej ustawy o finansach publicznych, jest podejmowana w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw Skarbu Państwa, czyli my w porozumieniu z ministrem będziemy podejmowali decyzję w sprawie przekazywania mienia. Analizujemy to i mam nadzieję, że będzie to możliwe według wartości księgowej, natomiast koszty wyceny majątku są duże. Musimy zaplanować je w przyszłorocznym budżecie. Mamy pewną rezerwę, ale trudno jest to dokładnie oszacować. Mamy nadzieję, że nie będzie potrzebna. Odpowiadając na pytanie pana posła Pacelta, to rzeczywiście analizujemy, czy w procedowanej ustawie o sporcie nie powinniśmy zapisać możliwości dotowania Centralnego Ośrodka Sportu z części będącej w dyspozycji ministra sportu i turystyki, żeby zagwarantować dotacje dla COS. Jesteśmy przekonani, że COS jest potrzebny polskiemu sportowi i jesteśmy za utrzymaniem jego struktury majątkowej i szukamy najlepszych rozwiązań prawnych w tym zakresie. Dziękuję bardzo i proszę pana dyrektora Wróblewskiego o odpowiedź na pytania szczegółowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#DyrektorCentralnegoOśrodkaSportuTadeuszWróblewski">Dziękuję panie ministrze. Pani przewodnicząca, Wysoka Komisjo, pan poseł Babalski zadał pytanie dotyczące dwóch wariantów. Rzeczywiście takie dwa warianty mamy przygotowane. Nie ukrywam, że większość osób, które pracują przy przekształceniu widziałaby COS, jako instytucje gospodarki budżetowej w stosunku do agencji wykonawczej. To jest alternatywny wybór. Są pewne różnice, które między innymi wynikają ze sposobu powoływania tych podmiotów. Agencja wykonawcza ma trudniejszą drogę, ponieważ musi być powołana przez ustawę. Można powiedzieć, że to jest długi proces uzyskania takiego statusu. Natomiast łatwiejszą drogę ma instytucja gospodarki budżetowej, która jest powołana na podstawie zarządzenia ministra i uzgodnionego z Radą Ministrów. Chcę także powiedzieć, że w zasadzie w polityce finansowej agencji wykonawczej i instytucji gospodarki wykonawczej są pewne różnice. Mogę powiedzieć, że agencja wykonawcza ma łatwiejsze zarządzanie finansowe w stosunku do JGB. Obydwie instytucje mają przynosić zysk, ale często to słowo jest źle pojmowane. Obecnie my także przynosimy zysk jako COS, ponieważ nasze pensje i wydatki pokrywane są z przychodów zewnętrznych, a nie z dotacji ministerialnych. Musimy poprzez naszą działalność, często komercyjną zarobić na utrzymanie części pracowniczej i tak samo będzie w przyszłości. Dziś widzę jeden plus. Księgowe wykonują kalkulacje, co zrobić, żeby zagospodarować w przyszłości pieniądze, które mamy na koniec roku. Pieniądze trafiają do kolejnego budżetu, ale są pod nadzorem ministra i to on nimi dysponuje. Możemy je wydać, ale musimy to uzgadniać. W ten sposób gospodarka będzie bardziej oszczędna oraz będzie motywacja do robienia kapitału. To jest podstawowa różnica. W materiale, który państwu dostarczyliśmy podane jest, czym się różni i jakie są cechy każdego sposobu. Skorzystam z okazji i podziękuję przedstawicielom związków zawodowych, którzy równolegle włączyli się do prac, tak jak dyrektor Stachurski oraz zespół Deloitte. Zespół ministerialny, który również działa wskazywał również Ministerstwu, że najlepsze rozwiązanie, które powinniśmy przyjąć to instytucja gospodarki budżetowej. Jeżeli chodzi o pytanie dotyczące majątku COS, to jest to najważniejsza sprawa. Od razu mówię, że według mojej polityki kadrowej nie będzie żadnych gwałtownych ruchów, które spowodują, że jakaś część osób zostanie na lodzie. Kadra COS jest niesamowicie wyspecjalizowana. Tam nie ma ludzi, którzy są zbędni. Każdy zajmuje się obsługą sportowców, szczególnie teraz, kiedy mamy wysoko rozwinięty poziom techniczny urządzeń. Mam na myśli Szczyrk lub Zakopane, ponieważ każdy ośrodek ma jakąś specyfikę. Oczywiście będzie okazja podziękowania ludziom, którzy mają uprawnienia emerytalne, żeby tę kadrę odmłodzić. Tego typu ruchy będą wykonywane. Najważniejszą sprawą to będzie forma przeniesienia mienia, czyli to, o czym wspomniała pani przewodnicząca. Składniki majątkowe można przekazać według wartości księgowej i ewidencyjnej. Dziś majątek COS według danych wynosi około 280.000 tys. zł. Obowiązujące przepisy pozwalają na przekazanie majątku również według wartości majątkowej. Wtedy to jest forma dogadania się z ministrem skarbu oraz wolą ministra. Nie chcę rozszerzać, ale COS ma również tereny, które podnajmujemy np. tereny leśne. Co się stanie, kiedy wejdzie ustawa? Pogorszy to sytuację ekonomiczną COS, ponieważ osoba prawna będzie płaciła stosowny podatek od nieruchomości. Zakład budżetowy do tej pory nie płacił podatku leśnego. Mamy sporo hektarów w Zakopanem i Szczyrku. Zmiana formy prawnej mienia spowoduje dodatkowe koszty u osoby prawnej, której do tej pory nie ponosił COS. Na przykład zakład budżetowy, którym dysponował Skarb Państwa był zwolniony z ponoszenia kosztów sądowych. Teraz to my będziemy płacili. Będziemy także płacili, jako osoba prawna normalne podatki. To jest najmniejszy problem, ponieważ jest to kwestia zarządzania pieniędzmi. Wszystko się zmienia. W praktyce przestawiłem moich kolegów dyrektorów i księgowe na myślenie o tym, co będzie w 2011 roku. Mamy 11 miesięcy i od 1 grudnia zmieniam system zarządzania COS w tym zakresie. Przedstawiam ministrowi harmonogram dojścia i chcemy jak najszybciej mieć decyzję, abyśmy mogli się przygotować. Departament ekonomiczno-finansowy także wskazuje nam taką drogę. Jeżeli chodzi o odpowiedź dla pana posła Tomaszewskiego, do kiedy podejmiemy decyzję. Oczywiście będę sugerował panu ministrowi podjęcie tej decyzji jak najwcześniej. Pozwoli nam to poznać szczegóły oraz przygotować się na ewentualne niespodzianki. Generalnie zmiany dotyczą nie tylko COS. Dotyczy to około 65 wielkich zakładów budżetowych, a to jest prawie 90 tys. ludzi. W tej chwili utrzymujemy kontakty z Ministerstwem Finansów i konsultujemy się z departamentem reformy finansów publicznych. Za tydzień rozpoczynamy konsultacje z Ministerstwem Skarbu na poziomie departamentów po to, żeby nam pomogli. Jeżeli chodzi o roszczenia innych podmiotów w stosunku do COS. Panie pośle, jak w każdej instytucji i tutaj są jakieś zaległości. Nie ukrywam, że ja również dostałem pewnego rodzaju roszczenia do COS od osób prawnych oraz fizycznych. Było to spowodowane różnego rodzaju decyzjami, które poczyniło kierownictwo. Nie komentuję tego, być może były dobre, ale dziś te roszczenia są dość poważne. Zakończyliśmy jeden bardzo ciężki proces, w którym Skarb Państwa musiał zapłacić. W samym COS warszawskim roszczenia są w sumie na kwotę 2000 tys. zł. Konsekwentnie je egzekwujemy i te pieniądze spływają. Na pytanie pani przewodniczącej dotyczące kondycji dzisiejszego COS, to trudno mi się chwalić, ponieważ sprawozdania finansowe po części przychodów wskazują, że jest to bardzo pozytywny objaw. Zespoły marketingowe, które trochę inaczej pracują, przynoszą odpowiednie przychody. Poza tym poprawiliśmy relacje z polskimi związkami sportowymi, czego dowodem jest, że na przykład polskie związki sportów siłowych nigdy nie jeździły do Zakopanego, a teraz zaczyna się zwiększać wykorzystanie tych ośrodków. To jest także konsekwencja poprawy bazy sportowej. Szczyrk ma Malinkę, Kubalonkę i komplet skoczni. Naturalnie, że polscy sportowcy coraz więcej trenują na polskich obiektach. Zakopane, które jest w tej chwili największym placem inwestycyjnym w COS oddało do użytku lodowisko. To lodowisko oprócz obwodu ma również w środku ślizgawkę rozgrzewkową, którą wykorzystujemy również do komercji. To jest powód, że polscy łyżwiarze rzadko odwiedzają Berlin i jeżdżą na naszym torze pomimo kłopotów, jakie mamy z temperaturą. Kondycja COS w tej chwili jest pozytywna. Jeżeli chodzi o Stadion Narodowy i to, co pani przewodnicząca zobaczyła z kupcami, to powiem tak. Umowa z Kupcem Warszawskim jest do końca roku, ale za przyzwoleniem partnerów, czyli NCS będzie przedłużona prawdopodobnie jeszcze o 3 lub 4 miesiące. Jest to spowodowane tym, że NCS nie wymusza na nas gwałtownego opuszczenia. Pani przewodnicząca to, co się rozrasta to nie są nasze tereny. To niestety tereny PKP, PKS oraz miasta. Nie mamy wpływu na to rozrastanie. „Nasi kupcy” wyprowadzają się z naszych terenów z końcem kwietnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dostałam pismo od pani prezydent miasta stołecznego Warszawy, w którym poinformowała mnie, że w marcu 2009 roku Kupiec Warszawski oferował miejsca na terenach COS kupcom, którzy zostali wyprowadzeni z hali KDT. Czy to jest prawdziwa informacja, że Kupiec Warszawski powiększa ilość kupców? Sprawa KTD to był sierpień, a więc wtedy była nowa fala wprowadzania się kupców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#DyrektorCOSTadeuszWróblewski">Tak, to może być niepokojące. Kupiec, jako podmiot miał prawo to czynić, ale nie mógł wyjść poza teren COS. Nie rozumiem, o co tam chodziło. Być może chodziło o przyjęcie potencjalnych klientów na nowy obszar na Marywilskiej. Być może to była taka akcja. Nie dostrzegam niebezpieczeństwa. Mamy dość pozytywne relacje. Nie mówię, że są to przyjacielskie relacje, ponieważ są dość chłodne, ponieważ wiadomo, że podmioty nie chcą za bardzo płacić COS, ale egzekwujemy wszystkie postanowienia, które wynikają z umowy. Dziękuję za sygnał, sprawdzę to, ponieważ tego nie znam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Czy są jeszcze jakieś pytania? Bardzo proszę, pan poseł Tomaszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pojawiła się sugestia, która została zgłoszona przez pana ministra, że na tym etapie analizy skłaniamy się w kierunku instytucji gospodarki budżetowej. Powoduje to mimo wszystko, że warto się zastanowić. Dlaczego? Dlatego, że ustawą można by regulować specyfikę funkcjonowania COS. Wyraźnie się mówi, że agencje wykonawcze powoływane są w celu realizacji kluczowych zadań państwa. Jeżeli przyjmiemy, że COS wykonuje kluczowe zadania państwa to warto się zastanowić. Wyraźnie się mówi, że agencja nie jest nastawiona na wypracowanie zysku. Oczywiście może, ale nie jest nastawiona. Po drugie, gdy powołujemy ustawą możemy także dokonywać określonych zwolnień podatkowych i innych rzeczy przy okazji ustawy. Warto to wszystko jeszcze raz przeanalizować. Wiem, że droga między przygotowaniem projektu ustawy, przeprowadzeniem przez struktury rządowe, a decyzją rządową jest najprostsza na koniec, czyli na decyzji rządowej. Ale co będzie potem? Warto to wszystko jeszcze raz przeanalizować i chronić szczególną rolę Centralnego Ośrodka Sportu w wykonywaniu zadań państwa w zakresie sportu. Jeżeli tak mielibyśmy podejść do tego i byłaby zgoda, to na pierwszy rzut oka pozytywnie wygląda agencja wykonawcza zbudowana ustawą z instrumentami, które w ustawie mogą być dodatkowo zapisane, a które nie są zawarte w ustawie o finansach publicznych. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Przedstawiciele związków zawodowych chcą się włączyć do dyskusji, więc bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PrzewodniczącyKomisjiMiędzyzakładowejNSZZSolidarnośćCentralnegoOśrodkaSportuwZakopanemAndrzejLisiecki">To nie jest pytanie, ale wielka prośba szczególnie do Wysokiej Komisji. Czy to będzie agencja wykonawcza, czy instytucja gospodarki budżetowej, to muszą być jak najszybciej wprowadzone uszczegółowiające przepisy, dlatego, że jeżeli chodzi o instytucję gospodarki budżetowej, to jest to coś nowego. Pojawia się obawa, że jeżeli nie będzie wprowadzonych regulacji chociażby o dotacje, które są potrzebne dla Centralnego Ośrodka Sportu, to COS może mieć potworne kłopoty i może nastąpić kryzys, jeżeli chodzi o możliwość dania oferty na szkolenia centralne. Byłem świadkiem poprzedniej dyskusji. Przy takim projekcie, jak EURO 2012, który jest niezwykle prestiżowy, usłyszałem taką opinię, że przez dwa lata było brak ważnych rozporządzeń. Jeżeli chodzi o Centralny Ośrodek Sportu, to dodatkowych zapisów będzie potrzeba dość dużo i muszą one być bardzo precyzyjnie zrobione, aby nie mieć kłopotów chociażby z otrzymaniem dotacji przedmiotowej lub celowej na poprawianie bazy sportowej. Jako pracownik i członek związku zawodowego, jestem przerażony i nie wiem, czy zdążymy. Wielka prośba do Wysokiej Komisji i pana ministra, żeby z tym zdążyć. Byłem wielokrotnie świadkiem dyskusji dotyczących Centralnego Ośrodka Sportu. Pan poseł Tomaszewski parę lat temu zadał pytanie ówczesnemu ministrowi: „kiedy propozycje przedstawione w strategiach Centralnego Ośrodka Sportu będą programem rządowym?”. Do tej pory czekam na odpowiedź, kiedy te bardzo rozsądne założenia Centralnego Ośrodka Sportu będą słyszane i zaakceptowane. Pan minister Giersz, pani przewodnicząca i panowie posłowie, odnosząc się do spraw Centralnego Ośrodka Sportu, poruszali ważne sprawy. Pan minister Giersz mówił o substancji majątkowej. Pan minister Pacelt mówił o tym, że Centralny Ośrodek Sportu jest potrzebny dla sportu itd. Chcę powiedzieć, że jest bardzo niewyraźna sytuacja pracowników Centralnego Ośrodka Sportu, ponieważ z jednej strony jest nadzieja i wierzymy w zapewnienia, że będzie ciągłość zatrudnienia, ale patrząc na to, co mówi ustawa o finansach publicznych, to czujemy się wyjęci spod zapisów kodeksu pracy. To jest bardzo poważny problem. Z jednej strony słyszymy wiele komplementów pod adresem pracowników. Pan poseł Pacelt i pan poseł Tomaszewski mówili o tym wielokrotnie. Sam Deloitte pisze, że pracownicy z długim stażem pracy są jakimś dobrem, ale można także wyczytać, że są kłopotem. Sprawa pracowników również będzie dla nas istotnym problemem. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Jeżeli nie, to bardzo dziękujemy. Rzeczywiście sprawa pracowników w nowych jednostkach to jest tajemnica, ponieważ nie pamiętam, żeby tam był przepis mówiący o tym, że automatycznie stają się pracownikami nowych jednostek. Nie ma tego przepisu i tak naprawdę będzie to nowa jednostka i nowe zatrudnienie dla pracowników. Panie dyrektorze będziemy przyjmować wszystkie państwa zapewnienia, ale nie może być pan pewny swojego własnego. Zapisy ustawowe są jedynie gwarancją pracowników. Pytanie, czy w przekształceniach funkcjonuje ten przepis? O ile dobrze pamiętam, to był przepis 23 prim z Kodeksu pracy. Pytam, czy ten przepis jest w ustawie zmieniającej strukturę organizacyjną gospodarstw pomocniczych i jednostek budżetowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#DyrektorCOSTadeuszWróblewski">Sytuacja jest dziwna, ponieważ z jednej strony COS ma zachować misję, czyli ten przepis powinien wejść w życie. Natomiast tutaj nie ma przekształcenia tylko jest likwidacja i to budzi wątpliwości, dlaczego nie można tego przeprowadzić przez przekształcenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Jest likwidacja i majątek jest wnoszony w uzgodnieniu z ministrem skarbu. Czyli to, co minister skarbu da, to będziecie mieli państwo w COS, a czego nie da, to nie będziecie mieć. Teraz pojmuję, dlaczego jest ryzyko w przekształceniu COS. Jeżeli państwo mogą powiedzieć, jak wyglądają rozmowy między ministrem skarbu a ministrem sportu. Ciekawe, czy one w ogóle są. To są dwie ciekawe kwestie, czyli przekształcenia pracownicze i wnoszenie majątku. To pewnie będą najtrudniejsze sprawy. Bardzo dziękuję. Panie ministrze, pewnie będziemy się w sprawie COS jeszcze wiele razy spotykać. Dziękuję państwu. Przechodzimy do punktu trzeciego porządku dziennego, sprawy bieżące. Czy ktoś z państwa chciałby zadać pytanie w tym punkcie? Nie słyszę zgłoszeń. Dziękuję bardzo za obecność panu ministrowi i wszystkim przedstawicielom organizacji. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>