text_structure.xml
99.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełZbigniewBujak">Rozpatrzenie sprawozdania z realizacji w 1995 r. przepisów ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców jest jedynym punktem porządku obrad dzisiejszego posiedzenia połączonych Komisji. Czy ktoś z państwa chciałby wyrazić potrzebę uzupełnienia porządku obrad o nowe punkty? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PosełZbigniewBujak">Wobec tego proponuję, abyśmy bezzwłocznie przystąpili do rozpatrzenia sprawozdania i w związku z tym oddaję głos przedstawicielom Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WiceministersprawwewnętrznychJerzyZimowski">Panie przewodniczący, jeżeli można to chciałbym prosić, aby sprawozdanie z realizacji przepisu ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców, w imieniu ministra spraw wewnętrznych, przedstawił pan dyrektor Taradejna.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełZbigniewBujak">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Znajduję się w o tyle trudnej sytuacji, że przygotowane przez resort sprawozdanie jest bardzo szczegółowe i trudno mi na samym wstępie dodać do zawartych w nim danych jakieś nowe informacje, poza stwierdzeniem, że w 1995 r. minister spraw wewnętrznych kierował się tymi samymi zasadami wydawania zezwoleń, którymi od 1989 r. kierowali się poprzedni ministrowie spraw wewnętrznych, niezależnie od zmiany opcji politycznej.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Chciałbym również przypomnieć, że wszystkie dotychczasowe sprawozdania ministra spraw wewnętrznych prezentujące niezmienne reguły postępowania, uzyskiwały akceptację członków parlamentu mimo zmian, jakie następowały w jego składzie.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Przedstawiając ogólne informacje na temat liczby wydanych zezwoleń mogę powiedzieć, że obserwujemy tendencję do niewielkiego wzrostu, który nie ma jednak charakteru gwałtownego, bowiem w 1994 r. wydano ogółem 1291 zezwoleń, natomiast w 1995 r. - 1342 zezwolenia, a więc tylko o 51 zezwoleń więcej.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Ponieważ, mówiąc o liczbie wydanych zezwoleń, nie sposób pominąć liczby decyzji odmownych, chciałbym państwa poinformować, że w 1994 r. wydano ich 118, natomiast w 1995 r. - 88. Obserwujemy więc spadek liczby decyzji odmownych, który nie wynika jednak ze zmiany zasad wydawania zezwoleń, ale z mniejszej liczby podań skierowanych do MSW przez osoby, które nie miały szans na uzyskanie zezwolenia.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Sądzimy, że zmniejszenie się liczby tego rodzaju podań jest efektem nagłaśniania m.in. za pośrednictwem prasy i polskich placówek dyplomatycznych, reprezentowanego przez nas stanowiska, w którym wyraźnie stwierdzamy, że osoby nie mające szans na uzyskanie zezwolenia z całą pewnością go nie otrzymają.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Dosyć często zdarza się, że osoba składająca w naszym kraju wizytę, pytając czy nie może uzyskać zezwolenia na zakup np. 1 tys. ha ziemi, dowiaduje się, że nie może uzyskać zezwolenia na zakup ani 1 tys., ani 100, ani nawet 1 ha ziemi, ponieważ nie spełnia kryteriów, którymi przy wydawaniu zezwoleń kieruje się minister spraw wewnętrznych i w ogóle rezygnuje ze złożenia pytania.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Biorąc pod uwagę podział na osoby fizyczne i osoby prawne mogę stwierdzić, że osobom fizycznym wydano w 1994 r. 663 zezwolenia, natomiast w 1995 r. - 578 zezwoleń. W przypadku osób prawnych możemy mówić o pewnym niewielkim wzroście liczby wydanych zezwoleń, bowiem w 1994 r. wydano ich 610, podczas gdy w 1995 r. - 753 z tym, że dotyczyły one głównie spółek mających swą siedzibę w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Pragnę dodać, że minister spraw wewnętrznych, podejmując decyzję o zezwoleniu uwzględnia zasady ustalone w ustawie o spółkach z kapitałem zagranicznym, która przewiduje, że w Polsce interesy można prowadzić głównie za pośrednictwem takiej właśnie spółki, co oznacza, że inni przedsiębiorcy pozbawieni są właściwie jakichkolwiek szans.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Wydaje mi się, że bardzo interesująca dla państwa może być informacja dotycząca liczby zezwoleń wydanych na nabycie gruntów oraz lokali. Otóż w 1994 r. wydano 1147, a w 1995 r. - 1208 zezwoleń na zakup gruntów, a więc można stwierdzić, że wzrost liczby wydanych zezwoleń był bardzo niewielki. W przypadku zezwoleń na zakup lokali, których w 1994 r. wydano 144, natomiast w 1995 r. - 134, można mówić o niewielkim spadku liczby wniosków.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Sądzę, że w tym miejscu należałoby wspomnieć o powierzchni gruntów, na których zakup wydano zezwolenia. Otóż w 1994 r. wydane przez MSW zezwolenia dotyczyły zakupu 1518 ha, natomiast w 1995 r. 1952 ha. Chciałbym jednak przypomnieć, że w 1993 r. wydano zezwolenia na zakup 2008 ha, a więc można stwierdzić, że w stosunku do 1993 r. nastąpił niewielki spadek powierzchni sprzedanych cudzoziemcom gruntów.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Myślę, że równie interesująca będzie informacja dotycząca narodowości osób składających wnioski o zezwolenia. Otóż w 1994 r. dominującą grupę stanowili obywatele Niemiec, którzy otrzymali 285 zezwoleń. Obywatele byłego Związku Radzieckiego, a inaczej mówiąc Wspólnoty Niepodległych Państw, otrzymali 70 zezwoleń, Szwecji - 44, Austrii - 36 zezwoleń. Obywatele pozostałych państw stanowią pojedyncze przypadki, wymykające się praktycznie danym statystycznym.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Chciałbym jednak zwrócić państwa uwagę na fakt, że obywateli innych państw, którzy uzyskali zezwolenia, trudno uznać za zupełnie przypadkowych cudzoziemców, bowiem są to przeważnie osoby, które z naszym krajem łączą różnego rodzaju więzy, takie jak chociażby polska narodowość lub przynajmniej polskie pochodzenie, związek małżeński zawarty z obywatelem polskim, czy fakt zamieszkiwania w Polsce na podstawie karty stałego pobytu.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Osoby, które nie spełniają wspomnianych przed chwilą przesłanek, mają znikomą wręcz szansę na uzyskanie zezwolenia.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Ogólna liczba złożonych w 1995 r. wniosków była nieco większa niż w 1994 r., bo wynosiła 2474 wnioski, podczas gdy w 1994 r. 2203 wnioski.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym przypomnieć, że z ogólnej liczby pozytywnych decyzji, obejmujących 1342 przypadki, 578 decyzji dotyczyło osób fizycznych, a 753 decyzje dotyczyły różnego rodzaju spółek. Uważamy w związku z tym, że pojawiła się tendencja do stałego, chociaż powolnego wzrostu liczby wniosków składanych przez podmioty gospodarcze i stałego spadku liczby wniosków składanych przez osoby fizyczne.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Osoby fizyczne, podobnie jak w latach ubiegłych starały się przeważnie o uzyskanie zezwoleń na zakup lokali mieszkalnych i w sumie otrzymały 111 zezwoleń. Pozostałe zezwolenia, z łącznej liczby 134 wydanych, uzyskały osoby prawne, w tym niewielką liczbę spółki z kapitałem zagranicznym.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Mówiąc wprost należy stwierdzić, że osoby fizyczne, które uzyskały zezwolenia, to często osoby zamieszkujące na terenie naszego kraju na podstawie karty stałego pobytu, które muszą uregulować swój status mieszkaniowy, ponieważ władze właściwej gminy stawiają je przed koniecznością dokonania wyboru, to znaczy albo nabycia mieszkania, w którym zamieszkują od lat, albo jego opuszczenia.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Chciałbym dodać, że bardzo często, osoby te, nie dosyć że są Polakami, to na dodatek zamieszkują w miejscach swego urodzenia. Rodzi się pytanie, jak mogło dojść do takiego paradoksu, że Polacy są w Polsce cudzoziemcami.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Jest to niezmiernie przykre zjawisko, które dotyka osób powracających z tułaczki wojennej z terenów byłego Związku Radzieckiego po 1956 i 1957 r., a więc po terminie zawarcia polsko-radzieckich umów, które pozbawiły ich polskiego obywatelstwa.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Jeżeli ktoś zdążył wrócić wcześniej, to powracał jako obywatel polski, jeżeli nie zdążył, to powracał jako obywatel radziecki i w związku z tym we własnym kraju i we własnej wsi jest obecnie cudzoziemcem. Chciałbym, aby analizując przedstawioną przez resort informację brali państwo pod uwagę także i ten niezmiernie smutny fakt.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Biorąc pod uwagę zezwolenia wydane osobom fizycznym pochodzącym z innych państw można stwierdzić, że spośród obywateli Niemiec 242 osoby, to osoby polskiego pochodzenia, 18 osób to osoby posiadające kartę stałego pobytu, 19 osób zawarło związek małżeński z obywatelem polskim, a 1 osoba jest właścicielem przedsiębiorstwa zagranicznego. Chciałbym dodać, że bardzo często poszczególne przesłanki nakładają się na siebie i w wielu przypadkach można stwierdzić, że zezwolenie wydane osobie, która nie tylko legitymuje się polskim pochodzeniem, ale także posiada kartę stałego pobytu i małżonka będącego obywatelem naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Ponieważ uzyskiwanie zezwoleń przez obywateli niemieckich budzi zawsze największe emocje, chciałbym dodać, że wbrew pozorom jest to problem o wiele bardziej skomplikowany niż mogłoby się to wydawać na pierwszy rzut oka. Czasami bowiem o zezwolenia starają się osoby, które wyjechały z Polski w ramach tzw. łączenia rodzin, deklarując tym samym swą przynależność do narodu niemieckiego, co oczywiście nie oznacza, że nie mają prawa do twierdzenia, iż są także Polakami. Musimy mieć świadomość, że dużą część obywateli niemieckich starających się o zezwolenia na zakup nieruchomości w Polsce stanowią autentyczni, 100-procentowi Polacy, którzy wyjechali z Polski ze względów ekonomicznych lub w wyniku wprowadzenia stanu wojennego i były zmuszane do uregulowania swojego statusu życiowego w państwie, w którym przebywały.</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Pragnę dodać, że Republika Federalna Niemiec bardzo niechętnie przyjmuje do służby publicznej osoby, które posiadają obce obywatelstwo i w związku z tym, osoby te były zmuszane do dokonania wyboru.</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Mówiąc o obywatelach Wspólnoty Niepodległych Państw, określimy tym skrótem obywateli wszystkich republik należących do byłego Związku Radzieckiego, to możemy stwierdzić, że spośród 70 obywateli Wspólnoty Niepoległych Państw, 53 posiada kartę stałego pobytu, 11 to osoby polskiego pochodzenia, natomiast 5 osób pozostaje w związku małżeńskim z obywatelem naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym przez chwilę skoncentrować państwa uwagę na 53 osobach posiadających kartę stałego pobytu. Są to bowiem często te właśnie osoby, które powróciły do Polski z tułaczki wojennej po 1956–57 r. z „bagażem” obywatelstwa radzieckiego, które Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich nadał im bez ich woli.</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Kolejną grupę stanowią obywatele Szwecji, spośród których 34 osoby legitymują się polskim pochodzeniem, a 10 - to osoby posiadające karty stałego pobytu. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości chciałbym stwierdzić, że obywatele Szwecji nie przejawiają nadmiernego zainteresowania zakupem polskiej ziemi. Ci spośród nich, którzy składają odpowiednie podania, to osoby, które wyjechały z kraju, najczęściej Polski, które wyszły za mąż za obywatela Szwecji. Ponieważ Szwecja nie toleruje podwójnego obywatelstwa, osoba która chce sobie ułożyć tam życie, staje przed koniecznością dokonania wyboru, to znaczy albo zdecydować się na pozostanie cudzoziemcem, albo przyjąć obywatelstwo szwedzkie rezygnując z innego obywatelstwa.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">W trakcie prac prowadzonych nad nowelizacją ustawy dużo emocji wzbudziły pytania dotyczące regionów kraju, w których nabywane były nieruchomości. Z posiadanego przez nas zestawienia wynika, że największą popularnością cieszyło się woj. warszawskie oraz m.st. Warszawa, bowiem wydano aż 64 zezwolenia dotyczące znajdujących się na tych terenach nieruchomości, których łączna powierzchnia wynosiła 12 ha. Kolejne miejsca na tej liście zajmują województwa: opolskie, gdańskie, krakowskie, katowickie, szczecińskie, poznańskie i bielskie. Chociaż w przekazanym państwu sprawozdaniu znajdują się bardzo dokładne dane na temat liczby zezwoleń i powierzchni objętych nimi gruntów, można generalnie stwierdzić, że terenami znajdującymi się w obszarze miast oraz terenami uprzemysłowionymi zainteresowane są podmioty gospodarcze, przy czym często interesuje je nie obszar samego miasta, ale tereny wiejskie położone w pobliżu miasta, ponieważ w ten sposób mogą korzystać z infrastruktury, to znaczy sieci telefonicznej, dróg bitych, sieci kolejowych, wodociągów, gazociągów itd. nie wpadając w pułapki podatkowe grożące im na obszarze miasta.</u>
<u xml:id="u-4.27" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Nie zgadzam się z twierdzeniem, że przeważa zainteresowanie bardziej uprzemysłowionymi terenami Polski zachodniej, o czym świadczy chociażby przykład Warszawy i woj. warszawskiego.</u>
<u xml:id="u-4.28" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">W przypadku nabywania nieruchomości przez osoby fizyczne można stwierdzić, że na ogół chcą one nabyć nieruchomość w miejscach swojego dawnego zamieszkania, lub w miejscowościach, w których się wychowywały.</u>
<u xml:id="u-4.29" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Mówiąc o zezwoleniach wydanych spółkom należy stwierdzić, że po pierwsze - nie zauważono, aby obcy kapitał zdradzał gwałtowną chęć do prowadzenia inwestycji w naszym kraju, a po drugie - nie zauważono, aby obcy kapitał gwałtownie inwestował w wykup nieruchomości. Musimy mieć świadomość, że pod rządami obowiązującej obecnie ustawy, i to zarówno w obowiązującej dotychczas, jak i znowelizowanej jej wersji, przesądza o tym polityka prowadzona przez ministra spraw wewnętrznych, który deklaruje otwartość wobec podmiotów gospodarczych pod warunkiem, że zakupione grunty będą przeznaczone na zaspokojenie ich uzasadnionych potrzeb statutowych.</u>
<u xml:id="u-4.30" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Jeżeli ktoś obecnie wpadnie na pomysł założenia spółki z kapitałem wartości 40 mln zł, po czym zadeklaruje, że za tę kwotę nabędzie 500 lub 1000 ha ziemi, a następnie wybuduje fabrykę, która da pracę 1000 mieszkańców, poradzimy mu, aby na razie zdecydował się na zakup 0,5 ha gruntu i wybudowanie małego sklepiku.</u>
<u xml:id="u-4.31" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Nie ukrywam, że gdybyśmy dokonali zmiany obecnie obowiązujących reguł i stwierdzili, że każda spółka może zakupić tyle ziemi ile potrzebuje, na pewno nastąpiłby wzrost zarówno liczby wydanych zezwoleń, jak i zakupionej na ich podstawie powierzchni gruntów.</u>
<u xml:id="u-4.32" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Mówiąc o źródłach pochodzenia kapitału należy stwierdzić, że dominują spółki z kapitałem niemieckim, które uzyskały 254 zezwolenia na zakup 698 ha oraz 5 zezwoleń na nabycie lokali mieszkalnych. Kolejne miejsca zajmują Holendrzy, Amerykanie, Austriacy, Francuzi i Włosi. Jeżeli weźmiemy pod uwagę kolejne lata, to okaże się, że pozycje zajmowane przez przedstawicieli poszczególnych narodowości ulegają zmianie z tym, że dominującą rolę od wielu lat odgrywają spółki z kapitałem niemieckim, co jednak ma swoje dosyć proste uzasadnienie.</u>
<u xml:id="u-4.33" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">O ile bowiem przedsiębiorca amerykański, angielski lub francuski, aby doglądać sposobu realizacji swojego przedsięwzięcia musiałby odbywać długie i męczące podróże, o tyle przedsiębiorca niemiecki może co 2 lub 3 dni wsiąść w samolot i bez żadnych problemów skontrolować funkcjonowanie swego przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-4.34" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Chciałbym dodać, że w 1995 r. spółkom wydano 161 zezwoleń na nabycie gruntów przedsiębiorstw państwowych. Niekiedy była to większa część jakiegoś przedsiębiorstwa, a niekiedy niewielkie nieruchomości wchodzące w jego skład z tym, że 58 z tych przedsiębiorstw znajdowało się w fazie likwidacji lub upadłości.</u>
<u xml:id="u-4.35" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Kolejnym problemem, na który chciałbym zwrócić państwa uwagę jest kwestia udziałów. Pragnę przypomnieć - chociaż wydaje mi się, że wszystkie osoby znajdujące się w tej sali o tym wiedzą - że ustawa w dotychczasowym swym brzmieniu nie przesądzała jednoznacznie o tym, czy wymagane jest zezwolenie na nabycie udziałów. Minister spraw wewnętrznych wyrażał pogląd, że takie zezwolenie jest wymagane i jeżeli wpłynął taki wniosek, był on rozpatrywany w przyjętym trybie.</u>
<u xml:id="u-4.36" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Należy otwarcie stwierdzić, że duże spółki dysponujące znaczącym kapitałem zwracały się do nas z podaniem o uzyskanie takiego zezwolenia i na ogół je uzyskiwały. Firmy, które o wydanie takiego zezwolenia do nas się zwróciły, natkną się obecnie na barierę przepisu przejściowego, a mówiąc dokładnie art. 2 ustawy nowelizującej, który nakazuje im wystąpić o tego rodzaju zezwolenie w ciągu roku od dnia wejścia w życie ustawy, czyli do 4 maja 1997 r.</u>
<u xml:id="u-4.37" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Pragnę dodać, że oprócz osób fizycznych i prawnych wydaliśmy niewielką liczbę zezwoleń innym podmiotom. Przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z 1976 r. przewidują bowiem możliwość utworzenia w Polsce przedstawicielstwa, które nie ma osobowości prawnej, z tym, że tego rodzaju zezwoleń wydano niewiele, bo tylko 4. Oprócz przedstawicielstw wydano także 2 zezwolenia fundacjom i 1 zezwolenie dla stowarzyszenia.</u>
<u xml:id="u-4.38" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Wydaje mi się, że w tym miejscu warto wspomnieć o zezwoleniach wydawanych rządom państw obcych. Ogółem wydaliśmy 4 zezwolenia rządom Japonii, Tajlandii, Litwy i Wielkiej Brytanii.</u>
<u xml:id="u-4.39" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Wydaliśmy również - o czym wspomniałem na wstępie swojego wystąpienia - decyzje odmowne. Nie chcąc przedłużać mojej wypowiedzi chciałbym jedynie zaznaczyć, że podyktowane one były dwiema przesłankami, to znaczy po pierwsze - gdy dana osoba nie spełniała żadnego z warunków umożliwiających wydanie zezwolenia, a po drugie, gdy wniosek dotyczył gruntów rolnych, których powierzchnia przekracza 1 ha.</u>
<u xml:id="u-4.40" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Chciałbym państwa poinformować, że wydaliśmy ok. 20 decyzji odmownych dotyczących wniosków na zakup gruntów o łącznej powierzchni kilkuset hektarów.</u>
<u xml:id="u-4.41" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Pragnę dodać, że od 5 lat decyzje ministra spraw wewnętrznych dotyczące tej sfery znajdują się pod kontrolą Sądu Administracyjnego i spośród 22 spraw rozpatrzonych przez ten sąd, aż w 18 przypadkach uznał on racje resortu spraw wewnętrznych, decydując się w 4 przypadkach na uchylenie podjętej przez nas decyzji.</u>
<u xml:id="u-4.42" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Przypomnę, że ten obszar działalności MSW był także analizowany przez członków komisji sejmowych w trakcie prac prowadzonych nad projektem nowelizacji ustawy i wątpliwości, jakie pojawiły się w toku postępowania sądowego znalazły swoje odzwierciedlenie w tekście znowelizowanej ustawy.</u>
<u xml:id="u-4.43" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Zbliżając się do podsumowania mojej wypowiedzi chciałbym stwierdzić, że minister spraw wewnętrznych deklaruje, iż zarówno w przyszłym roku, jak i latach następnych zamierza stosować takie same zasady, jak jego poprzednicy. Przypomnę, że wymogiem uzyskania zezwolenia było posiadanie narodowości polskiej, polskiego pochodzenia, karty stałego pobytu lub małżeństwo z obywatelem polskim.</u>
<u xml:id="u-4.44" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">W przypadku osób prawnych takim wymogiem jest wymóg prowadzenia działalności gospodarczej - myślimy o spółkach posiadających swoją siedzibę w Polsce oraz uzasadnione potrzeby takiej spółki.</u>
<u xml:id="u-4.45" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Ustawa nowelizując dotychczas obowiązujące przepisy przewiduje w niewielkiej liczbie przypadków możliwość nabywania nieruchomości bez zezwolenia, chociaż proces ten będzie znajdował się poza bezpośrednią kontrolą ministra spraw wewnętrznych. Rejestr nieruchomości nabytych przez zezwolenia będzie prowadził minister sprawiedliwości. Pragnę dodać, że minister spraw wewnętrznych nie widzi ani potrzeby, ani uzasadnienia dla podejmowania w dniu dzisiejszym kroków zmierzających do uchylenia tej ustawy, a także dalszej liberalizacji jej przepisów.</u>
<u xml:id="u-4.46" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Musimy mieć świadomość, że wszystkie państwa, w tym również państwa należące do Unii Europejskiej, a także do Organizacji Rozwoju Gospodarczego i Współpracy (OECD) stosują różnorodne mechanizmy ochronne, chociaż nie zawsze się do tego przyznają.</u>
<u xml:id="u-4.47" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Muszę wprost stwierdzić, że dalsza liberalizacja przepisu ustawy, a w dalekiej przyszłości być może jej uchylenie będzie możliwe tylko wtedy, gdy Polska nauczy się stosowania takich samych jak te państwa reguł gry.</u>
<u xml:id="u-4.48" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Prawdziwe jest twierdzenie, że w państwach rozwiniętych nie ma rynku nieruchomości. W Polsce, w wyniku likwidacji PGR taki rynek powstał i nie możemy dopuścić do tego, aby te nieruchomości zostały gwałtownie wykupione za bezcen. Dlatego minister spraw wewnętrznych deklaruje, że nie będzie wydawał tego rodzaju zezwoleń.</u>
<u xml:id="u-4.49" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawWewnętrznychRyszardTaradejna">Panie przewodniczący, ponieważ przedstawiłem państwu bardzo szczegółową informację na temat sprawozdania ministra spraw wewnętrznych, jeżeli zaistnieje taka potrzeba jestem gotów do udzielenia odpowiedzi na wszystkie ewentualne pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełZbigniewBujak">Chciałbym podziękować przedstawicielom resortu za przy-gotowanie rzeczywiście bardzo dokładnego sprawozdania. Jeśli ktoś z posłów miałby na ten temat odmienne zdanie i nie zgadzał się z moją opinią, bardzo proszę o wyraźne zaznaczenie swojego stanowiska, bowiem uważam, że raport przygotowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych należy pochwalić za jego wiarygodność i dokładność.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PosełZbigniewBujak">Ponieważ przystąpimy obecnie do dyskusji chciałbym zapytać, czy ktoś z członków prezydium połączonych Komisji, chciałby zabrać głos na tematy poruszone w przedstawionym nam raporcie?</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PosełZbigniewBujak">Skoro żaden z członków prezydium nie zgłasza chęci do zabrania głosu, chciałbym moje pytanie skierować do pozostałych członków Komisji. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos na temat raportu?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełWojciechZarzycki">Ponieważ pan dyrektor Taradejna w jednym z ostatnich fragmentów swojej wypowiedzi stwierdził, że resort spraw wewnętrznych będzie obserwował dalszy rozwój sytuacji, chciałbym zapytać, jak należy rozumieć doniesienia prasowe i telewizyjne mówiące o tym, że w woj. szczecińskim wykupiono ok. 20 tys. ha ziemi.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PosełWojciechZarzycki">Ponieważ stwierdził pan, że w krajach wchodzących w skład Wspólnoty Europejskiej, praktycznie nie funkcjonuje taki rynek nieruchomości jak w Polsce muszę powiedzieć, że swego czasu pokusiłem się o zdobycie informacji na temat rynku nieruchomości w krajach Unii Europejskiej. Wśród danych, jakie uzyskałem w Biurze Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, szczególnie zaciekawiła mnie informacja, że w Niemczech istnieje swobodny obrót ziemią, za wyjątkiem ziemi rolniczej i lasów.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PosełWojciechZarzycki">Mimo, że sprawozdanie jest bardzo dokładne i ściśle określa warunki uzyskania zgody na zakup ziemi, chciałbym uzyskać odpowiedź na następujące pytanie. Czy wspomniane przez pana zjawisko braku rynku nieruchomości w krajach należących do Unii Europejskiej, nie jest spowodowane ograniczeniami nałożonymi na wolny obrót nieruchomościami, a szczególnie ziemią.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełZbigniewBujak">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby skierować do pana dyrektora pytanie dotyczące treści raportu. Nie widzę. Wobec tego proszę pana dyrektora o udzielenie odpowiedzi na pytania pana posła Zarzyckiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Na wstępie chciałbym dokonać sprostowania. Otóż w swojej wypowiedzi nie stwierdziłem, że w krajach Unii Europejskiej nie istnieje rynek nieruchomości. Powiedziałem jedynie, że nie jest on tak rozbudowany jak w Polsce, co zresztą jest wynikiem likwidacji PGR.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Ponieważ pan poseł Zarzycki przedstawił w swojej wypowiedzi bardzo dobry przykład dotyczący polityki, jaką w tym zakresie prowadzi Republika Federalna Niemiec, chciałbym przypomnieć, że w trakcie swojego wystąpienia powiedziałem już, że różne państwa deklarują brak jakichkolwiek ograniczeń w stosunku do cudzoziemców, podczas gdy w rzeczywistości uprawiają różnego rodzaju mechanizmy, które chociaż formalnie dotyczą wszystkich są tak zbudowane, że cudzoziemiec musi spełnić znacznie trudniejsze warunki uprawniające go do nabycia nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#DyrektorRyszardTaradejna">W Niemczech istnieje np. wymóg posiadania przez osoby nabywające nieruchomość kwalifikacji rolniczych, co powoduje, że obywatel polski nie ma praktycznie żadnej szansy na zakup ziemi, ponieważ w myśl przepisów niemieckich nie posiada kwalifikacji rolniczych nawet gdyby był absolwentem Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Najpierw bowiem musiałby uzyskać nostryfikację, a jeszcze wcześniej nauczyć się języka niemieckiego, bo w przeciwnym przypadku nie potrafiłby np. przeczytać nazwy nawozów na produktach przeznaczonych dla rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Kolejny przykład także dotyczy Niemiec. Otóż w niektórych przypadkach, aby nabyć nieruchomość zabytkową należy wykazać się pewnym statusem majątkowym lub chociażby źródłem dochodów wystarczających nie tylko na nabycie nieruchomości, ale także na jej eksploatację, konserwację itd. Jeżeli weźmiemy pod uwagę wartość marki i złotówki oraz wysokość dochodów obywateli polskich i niemieckich, to okaże się, że obywatel polski nie ma żadnych szans na nabycie takiej nieruchomości na terenie Niemiec. W Polsce tego rodzaju bariera by nie wystąpiła, tym bardziej, że ustawa o gospodarowaniu gruntami zezwala na sprzedanie nieruchomości zabytkowej nawet za pół ceny.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Mimo, iż Niemcy twierdzą, że na szczeblu federalnym nie ma przepisów ustanawiających jakiekolwiek bariery, to jednak przepisy wprowadzające Kodeks cywilny wywodzące się jeszcze z XIX wieku, umożliwiają ustanawianie barier obowiązujących w poszczególnych landach. Z posiadanych przeze mnie informacji wynika np., że rada miejsca jednego z miast bawarskich zobowiązała swoje władze wykonawcze do korzystania z prawa pierwokupu zawsze, gdy nieruchomość znajdująca się na terenie tego miasta nabędzie jakakolwiek osoba zamieszkująca poza Bawarią, a więc także obywatel Republiki Federalnej Niemiec.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Tego rodzaju reguły gry stosowane są także w innych państwach, przy czym mamy pełną świadomość, że nasza wiedza na ten temat jest niewystarczająca i dlatego minister spraw wewnętrznych stwierdził, że o liberalizacji obowiązujących obecnie przepisów będzie można mówić dopiero wtedy, gdy nauczymy się stosować takie reguły gry, jakie stosowane są w innych państwach.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełZbigniewBujak">Nie odpowiedział pan na pytanie pana posła Zarzyckiego dotyczące sprzedaży ziemi w woj. szczecińskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Chciałbym, aby zwrócili państwo uwagę na dwie kwestie. Otóż bardzo często występuje rozbieżność pomiędzy stanem formalno-prawnym, a świadomością społeczną. Ponieważ urodziłem się na terenie Mazur, bardzo często jadąc w rodzinne strony dowiaduję się od sąsiadów, że niektóre gospodarstwa w okolicy wykupili Niemcy. Otóż w wielu przypadkach okazuje się, że tym Niemcem jest nasz sąsiad, który wyjechał do Niemiec i obecnie posiada podwójne obywatelstwo, co pozwala mu bez trudu zakupić nieruchomość, ponieważ jest również obywatelem polskim, ale dla okolicznych mieszkańców jest on Niemcem.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Kolejną kwestią są małżeństwa o podwójnym obywatelstwie. Musimy pamiętać o tym, że bardzo często Polki wychodzą za mąż za obywateli innego państwa i za ich pieniądze nabywają nieruchomości na swoje nazwisko, na co zezwalają im przepisy obowiązującego w naszym kraju prawa.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że w stosunku do dotychczasowej liberalnej wykładni Sądu Najwyższego, nowelizacja obowiązującej do tej pory ustawy, której dokonano 15 marca, zawęża możliwość nabywania bez zezwolenia nieruchomości przez cudzoziemców na podstawie tzw. wspólnoty małżeńskiej. Otóż przepisy znowelizowanej ustawy zakładają, że nabycie nieruchomości będzie możliwe pod warunkiem, że osoba nabywająca nieruchomość mieszka w Polsce przynajmniej 2 lata i że nabywa nieruchomość na zasadzie wspólności ustawowej.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Moim zdaniem, przyjęta przez Sejm nowelizacja dotychczas obowiązującej ustawy powinna wpłynąć także na zmiany orzecznictwa Sądu Najwyższego, który dotychczas stosował niezwykle liberalną interpretację przepisów.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Powracając do przedstawionego przez pana posła Zarzyckiego przykładu chciałbym stwierdzić, iż w tym konkretnym przypadku, osobą która dokonała zakupu gruntów w woj. szczecińskim była obywatelka polska.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Jeżeli mówimy już o artykule zamieszczonym w „Gazecie Wyborczej” dotyczącym woj. szczecińskiego, chciałbym zwrócić uwagę na jego końcowy akapit, podsumowujący niejako zawarte w nim informacje. Otóż autor artykułu stwierdza, że jeżeli cudzoziemiec zawarł nieformalne umowy sprzedaży nieruchomości i wyobraża sobie, że w ten sposób stał się właścicielem nieruchomości, to pewnego dnia stwierdzi ze zdziwieniem, iż nikt tego rodzaju umowy nie zamierza honorować.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Chciałbym w tym miejscu przypomnieć, że umowa dotycząca przeniesienia własności nieruchomości wymaga sporządzenia aktu notarialnego, a więc tym samym umowy zawarte bez sporządzenia aktu notarialnego są po prostu nieważne.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełZbigniewBujak">Czy ktoś z państwa chciałby skierować do przedstawicieli resortu spraw wewnętrznych jeszcze jakieś pytania? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PosełZbigniewBujak">Muszę przyznać, że chciałbym skrytykować dotychczasową politykę Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, a nawet rządu Rzeczypospolitej dotyczącą cen ziemi.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PosełZbigniewBujak">Przedstawione nam przez resort spraw wewnętrznych sprawozdanie utwierdza mnie w przekonaniu, że dotychczasowa polityka rządu nie sprzyja wzrostowi ceny ziemi w naszym kraju, bowiem nadal będzie utrzymywała dużą dysproporcję pomiędzy ceną ziemi w Polsce, a ceną ziemi w innych krajach europejskich.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PosełZbigniewBujak">Jeżeli chcemy uchronić się przed wyprzedażą ziemi, to rodzi się pytanie, jakie powinniśmy zastosować techniki postępowania? Przypadek woj. szczecińskiego wskazuje, że należałoby w dużej mierze zastosować techniki policyjne, polegające na odstraszaniu, odstręczaniu i ściąganiu potencjalnych nielegalnych nabywców, ponieważ pokusa zakupu bardzo taniej ziemi w Polsce jest tak wielka, iż naprawdę opłaca się stosować różnego rodzaju wybiegi.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PosełZbigniewBujak">Sądzę, że niestety, także w Polsce istnieje bardzo silne lobby zainteresowane utrzymywaniem ceny ziemi na bardzo niskim poziomie i dlatego musimy zastanowić się nad skutkami tego rodzaju postępowania.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#PosełZbigniewBujak">Otóż wydaje mi się, że osoby posiadające tą ziemię, które mogłyby lub chciałaby ją sprzedać, mogą dokonać tego rodzaju transakcji uzyskując za oferowaną ziemię bardzo niskie ceny. Ponieważ problem ten w przeważającej mierze dotyczy wiejskiej biedoty, zamierzam w najbliższej przyszłości poczynić kroki zmierzające do zmiany tej sytuacji, bowiem nie ulega wątpliwości, że w Polsce istnieje wielu nabywców zajmujących się obrotem ziemią, którzy zainteresowani są utrzymywaniem niskiej ceny ziemi. Spodziewam się w związku z tym, że na każdym szczeblu i w każdym miejscu będą robili wszystko, aby nadal utrzymać niską cenę ziemi.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#PosełZbigniewBujak">Moim zdaniem, głównym problemem nie jest wcale zagrożenie wewnętrzne, ale wewnętrzna polityka, zezwalająca polskim nabywcom na zakup ziemi i czerpanie z tego tytułu określonych korzyści.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#PosełZbigniewBujak">Dlatego sądzę, że w miarę zbliżania się terminu połączenia naszego kraju z Unią Europejską, należy pokierować różnymi elementami polityki państwa, w tym także elementami dotyczącymi obrotu ziemią i możliwością jej nabywania przez kapitał zagraniczny w taki sposób, aby doprowadzić do wzrostu cen ziemi w Polsce. Jeżeli bowiem będzie się ona utrzymywała na dotychczasowym poziomie, to dosłownie za chwilę zetkniemy się z patologiami, z którymi będzie nam bardzo trudno sobie poradzić.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#PosełZbigniewBujak">Takie są moje bardzo ogólnej natury uwagi krytyczne, których nie sformułowałem tylko dlatego, aby były zawarte w sprawozdaniu Komisji, bowiem uważam, że przedmiot naszych dzisiejszych obrad powinien podlegać zarówno dokładniejszej niż dotychczas obserwacji, jak i bardziej dokładnym badaniom statystycznym. W związku z tym będę zabiegał o to, aby elementy, o których wspomniałem w swojej wypowiedzi zostały uwzględnione w kolejnych analizach dotyczących polityki Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w zakresie obrotu ziemią.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#PosełZbigniewBujak">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełStanisławKalemba">Na wstępie chciałbym odnieść się do spraw natury ogólnej i stwierdzić, że w moim przekonaniu zasady nabywania ziemi przez cudzoziemców, jakie obowiązują w krajach należących do OECD, dołączone do przedstawionego nam materiału, dzięki pracownikom ambasady Rzeczypospolitej Polskiej we Francji, powinniśmy otrzymać wraz z projektem ustawy przewidującej liberalizację przepisów ustawy z 1920 r.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PosełStanisławKalemba">Proponuję, abyśmy przypomnieli sobie przebieg dyskusji i uświadomili wynikające z tego, całkowicie apolitycznego dokumentu wnioski. Jeśli państwo pozwolą, to chciałbym zacytować fragment tego dokumentu, w którym stwierdza się, że „w przytłaczającej większości przykładów, bo aż w 20 krajach należących do OECD, obcokrajowcy i przedsiębiorstwa z udziałem kapitału zagranicznego mogą obecnie swobodnie nabywać wszelkie nieruchomości, pomijając użytki rolne”.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PosełStanisławKalemba">Wydaje mi się, że również nasz kraj jest i powinien być otwarty na inwestycje z udziałem kapitału zagranicznego, ale jednocześnie uważam, że na obecnym etapie następujących w Polsce przemian, biorąc pod uwagę bardzo niską cenę ziemi i opłacalność produkcji rolnej, powinniśmy stosować podobne zasady sprzedaży nieruchomości jak kraje należące do OECD.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PosełStanisławKalemba">W dalszej części tego dokumentu stwierdza się bowiem wyraźnie, że m.in. należy zapewnić swobodę zakupu nieruchomości na cele wynikające z bezpośrednich inwestycji zagranicznych, dodając jednocześnie, że część państw zachodnich nie zrezygnowała do tej pory z kontroli obrotu ziemią rolniczą, stosując pewne restrykcje, a dalej przytacza się konkretne rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#PosełStanisławKalemba">Mówiąc, że z ogólnego obrotu wyłączona jest ziemia rolnicza, użytki rolne, leśne, zbiorniki wodne itp. powinniśmy zadać sobie pytanie, ile procent obszaru Polski stanowią wspomniane przed chwilą użytki i zbiorniki wodne. Otóż w przybliżeniu stanowią one ponad 90% całego obszaru Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełJarosławKalinowski">Około 97% .</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełStanisławKalemba">Nie będziemy w tej chwili spierali się o procenty, bowiem zdrowy rozsądek nakazuje nam, aby biorąc przykład z bogatych, rozwiniętych państw Europy Zachodniej, które osiągnęły zupełnie inny poziom rozwoju gospodarki, Polacy także nauczyli się rozumu.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PosełStanisławKalemba">Nie będę w tej chwili cytować państwu rozwiązań stosowanych np. w Japonii, którą trudno uznać za kraj zamknięty dla obcokrajowców, tym bardziej, że jest jednym z członków OECD, wspomnę jedynie, że stosowane przez nią restrykcje dotyczą inwestycji zagranicznych w rolnictwie, leśnictwie, rybołówstwie.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PosełStanisławKalemba">Ponieważ nie jeden raz posługujemy się przykładem bardzo liberalnego rolnictwa Nowej Zelandii, chciałbym powiedzieć, iż z dostarczonego nam dokumentu wynika, że obcokrajowcy nie mogą nabywać więcej niż 25% udziałów w kapitale oraz nie mogą dysponować większą niż 25% liczbą głosów we władzach spółek, które zajmują się działalnością produkcyjną w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PosełStanisławKalemba">Wydaje mi się, że gdybyśmy dysponowali tymi materiałami jeszcze przed zakończeniem prac, których celem była nowelizacja ustawy, bylibyśmy z całą pewnością mądrzejsi. Odpowiadając niejako na pytanie sformułowane przez pana przewodniczącego, dlaczego cena ziemi kształtuje się na tak niskim poziomie, chciałbym stwierdzić, że sami do tego doprowadziliśmy stosując pełną bzdur politykę rolną w początkowej fazie zmian ustrojowych.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PosełStanisławKalemba">Musimy mieć świadomość, że w tej chwili cena 1 ha zagospodarowanej i użytkowanej rolniczo ziemi w woj. poznańskim osiąga niekiedy 100 mln zł, natomiast 1 ha nieużytków w woj. zielonogórskim lub koszalińskim można kupić dosłownie za grosze. Jest to wynik określonej polityki rolnej, która zakładała, że 10% użytków rolnych zostanie wycofanych z produkcji.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PosełStanisławKalemba">Uważam, że cenę ziemi rolnej można podnieść zwiększając opłacalność produkcji, ale z bardzo różnych danych wynika, że spadła ona aż o 60% i w tej właśnie informacji tkwią odpowiedzi na zasadnicze pytania. Innymi słowy mówiąc, nie należy podnosić cen ziemi umożliwiając obcokrajowcom zakup ziemi rolniczej, ponieważ przyjęcie takiego rozwiązania oznacza obranie drogi, która wiedzie donikąd.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#PosełStanisławKalemba">Jestem przekonany, że na tym etapie, dopóki nie doprowadzimy do tego, że cena 1 ha ziemi w okolicach Warszawy będzie porównywalna z ceną 1 ha ziemi w okolicy Paryża, dopóty nie możemy dopuścić do liberalizacji obrotu ziemią w relacjach międzynarodowych, ponieważ przyjęcie odmiennej opcji byłoby nieporozumieniem.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#PosełStanisławKalemba">Powracając do mojego stwierdzenia, że szansa na podwyższenie ceny ziemi związana jest ze wzrostem opłacalności produkcji rolniczej pragnę przypomnieć, że nawet największe i najbardziej rozwinięte gospodarstwa rolne, które osiągnęły znaczące wyniki w produkcji towarowej, w 1991 i 1992 r. ponosiły dosyć poważne straty. Innymi słowy mówiąc ich stan zależny był od realizowanej wówczas polityki rolnej, ale tego rodzaju zależność nie jest tematem naszego dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#PosełStanisławKalemba">Wydaje mi się, że próba namówienia biednej rodziny wiejskiej, która posiada 2-hektarowe gospodarstwo do sprzedania ziemi, o czym zresztą wspominał w swojej wypowiedzi pan przewodniczący Bujak, jest wręcz kuriozalna. Gdzie taka rodzina ma się przenieść ze swojego gospodarstwa? Pod Poznań lub Warszawę zakładając slumsy?</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#PosełStanisławKalemba">Polski rolnik prowadzący 2- lub 3-hektarowe gospodarstwo nigdy nie wyzbędzie się swojego jedynego źródła utrzymania, ponieważ skala bezrobocia panującego obecnie na wsi jest większa niż w mieście i dlatego należałoby zaproponować przyjęcie innego rozwiązania. Jest to już jednak kwestia wypełnienia programu, którego realizacja przebiega być może w zbyt wolnym tempie.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#PosełStanisławKalemba">Nie ulega jednak wątpliwości, że biedna rodzina wiejska nie poprawi swojego statusu sprzedając gospodarstwo o powierzchni 2-, 3- czy 5-hektarów, ponieważ pozbawiona zostanie wówczas źródła utrzymania się przy życiu. Cóż możemy jej bowiem zaproponować, skoro bezrobocie na wsi, w tym także bezrobocie ukryte dotknęło 43% mieszkańców wsi, czyli inaczej mówiąc 1,5 mln osób.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#PosełStanisławKalemba">Uważam, że przedstawiona przez resort spraw wewnętrznych informacja jest nie tylko bardzo cenna, ale także co roku bardzo rzetelna, a zawarte w niej stwierdzenia dotykają właściwych problemów. Biorąc - jak sądzę - pod uwagę dotychczasowe doświadczenia i dyskusje autorzy opracowania proponują przynajmniej w najbliższym roku wstrzymanie wydawania rozporządzeń, bowiem nie ulega wątpliwości, że krytyka wydanego rozporządzenia była w pełni uzasadniona.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#PosełStanisławKalemba">Myślę, że chociaż Ministerstwo Spraw Wewnętrznych interesuje się tą problematyką, a pewne kwestie zostały uregulowane w nowelizacji ustawy, rodzi się pytanie, w jaki sposób ustrzec się przed zjawiskiem omijania prawa. Nie znam szczegółów tej sprawy, ale skoro w województwie szczecińskim cudzoziemcom udało się zakupić 20 tys. ha ziemi rodzi się pytanie, czy był to odosobniony przypadek, czy też takich przypadków w całej Polsce było już kilkadziesiąt lub nawet więcej?</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#PosełStanisławKalemba">Ponieważ jesteśmy dla krajów należących do OECD zdecydowanie słabszym partnerem, powinniśmy brać z nich przykład i zgodnie z umową stowarzyszeniową z EWG, w które deklarujemy gotowość do zezwolenia na dzierżawę gruntów, utrzymać ograniczenia dotyczące obrotu ziemią rolną i leśną oraz zbiornikami wodnymi.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#PosełStanisławKalemba">Jeżeli nie będziemy wiedzieli jak mamy się zachować, powinniśmy zapytać o zdanie tych, którzy na tej ziemi pracują i w związku z tym posiadają najbardziej rozwinięty instynkt samozachowawczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełZbigniewBujak">Jeżeli dobrze zrozumiałem pana wypowiedź, stwierdził pan, że 97% gruntów znajdujących się w Polsce, to grunty rolne, leśne oraz zbiorniki wodne, a więc obrotowi podlega jedynie 3% gruntów. Wobec tego chciałbym zapytać, ile procent tego rodzaju gruntów i zbiorników wodnych znajduje się w krajach należących do OECD.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PosełZbigniewBujak">Proponuję, abyśmy jednak wyłączyli z naszych rozważań Japonię, ponieważ posiada ona tylko 7% terenów nadających się do zabudowy, pozostałe 93% jej terytorium zajmują niezamieszkałe góry.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PosełZbigniewBujak">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełWojciechZarzycki">Moje pytanie chciałbym skierować do pana wiceministra Zimowskiego. Otóż dyskutując na temat sprawozdania z realizacji w 1995 r. przepisów ustawy z dnia 24 marca 1920 r. o nabywaniu ziemi przez cudzoziemców, nie sposób pominąć jej liberalizacji, która została przyjęta pomimo sprzeciwu posłów reprezentujących Polskie Stronnictwo Ludowe. Dlatego chciałbym się dowiedzieć, czy rząd proponując liberalizację przepisów ustawy z 1920 r. nie posiadał odpowiednich informacji, które mógłby przekazać posłom, tak aby nie musieli - co miało zresztą miejsce - poszukiwać ich na własną rękę.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PosełWojciechZarzycki">Czy Republika Federalna Niemiec jest członkiem OECD? Tak. Wobec tego, czy w tekście znowelizowanej ustawy nie można było umieścić tego rodzaju zastrzeżeń, jakie stosowane są w niemieckich landach, jak chociażby stwierdzenie, że jeżeli świadczenie za grunt jest rażąco nieadekwatne do jego wartości, to odmawia się wydania zezwolenia.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PosełWojciechZarzycki">Czy nasz interes narodowy nie powinien być brany pod uwagę? Jeżeli Republika Federalna Niemiec, będąc członkiem OECD, stosuje tego rodzaju ograniczenia, to czy Polska nie powinna wprowadzić takich samych ograniczeń.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PosełWojciechZarzycki">Sądzę, że jest to jeden z powodów do tego, aby posiadając odpowiednią bazę informacji przystąpić do szybkiego znowelizowania bardzo niekorzystnej z punktu widzenia polskich interesów ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełZbigniewBujak">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby wypowiedzieć się na ten temat?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełHenrykSiedlecki">Muszę szczerze przyznać, że zaczynam powoli tracić pewność, co jest właściwie przedmiotem naszej dyskusji. Wydaje mi się, że ustawa z 1920 r. była bardzo liberalna, bowiem dopuszczała jeszcze formy sprzedaży i nabywania ziemi bez konieczności uzyskania zezwolenia ministra spraw wewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PosełHenrykSiedlecki">Ponieważ pełnię obowiązki posła już drugą kadencję pamiętam doskonale, że nieomal w każdym przedstawianym nam sprawozdaniu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wskazywało na potrzebę nowelizacji ustawy w celu usunięcia istniejących nieprawidłowości.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#PosełHenrykSiedlecki">Musimy mieć świadomość, że wspomniane przez jednego z posłów wydarzenia w woj. szczecińskim nie miały miejsca w dniu wczorajszym lub dzisiejszym, ale prawdopodobnie w 1993 r. lub 1994 r. i wynikały generalnie ze sposobu funkcjonowania starej ustawy.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#PosełHenrykSiedlecki">W związku z tym chciałbym zapytać pana wiceministra Zimowskiego, jakie przeszkody zadecydowały o tym, że rząd nie wystąpił z inicjatywą nowelizacji tej ustawy, którą mój przedmówca uważa za bardziej liberalną, już w 1994 r.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#PosełHenrykSiedlecki">Chciałbym bardzo wyraźnie stwierdzić, że mam na ten temat zupełnie odmienną opinię, bowiem w znowelizowanej ustawie przewiduje się, że zezwolenie umożliwiające nabycie gruntów rolnych można uzyskać za zgodą 3 ministerstw. Nieuzasadnione jest zatem twierdzenie, że obecnie można kupić dosłownie wszystko bez zgody ministra spraw wewnętrznych, ponieważ nie posiadają takiej możliwości spółki prawa handlowego oraz inne podmioty, a na co zezwalały im przepisy starej ustawy.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#PosełHenrykSiedlecki">Jeżeli już uważamy, że jako parlament uchwaliliśmy zły akt prawny, to nie stwierdzajmy przynajmniej, że ustawa z 1920 r. była aktem bardzo dobrym, ponieważ to właśnie dzięki tej ustawie nie wiemy dokładnie, ile ziemi ogółem nabyli w Polsce dotychczas cudzoziemcy, z tym że z całą pewnością można stwierdzić, iż nie były to niewielkie obszary.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#PosełHenrykSiedlecki">Muszę powiedzieć, że z ogromną satysfakcją wysłuchałem wystąpienia pana posła Bujaka, chociaż - moim zdaniem - istotną kwestią są nie tylko patologie rodzące się jak gdyby dzięki funkcjonującej w naszym kraju niskiej cenie ziemi. Moim zdaniem, każdy kto prowadzi działalność na rzecz ograniczenia skali podwyżki cen ziemi, a tym samym urealnienia jej wartości, działa w rzeczywistości na szkodę polskich rolników i polskiego rolnictwa, w tym także wspomnianej w trakcie dyskusji biedoty wiejskiej, posiadającej gospodarstwa rolne o powierzchni 2, 3 czy nawet 5 ha.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#PosełHenrykSiedlecki">W jaki bowiem sposób możemy ją uchronić, skoro jest oczywiste, że chociaż nie umrze z głodu, to jednak zmuszona prowadzić bardzo nędzny tryb życia. Tętniący życiem rynek ziemi i tanie kredyty udzielane na długie lata spowodują wzrost cen ziemi, który z kolei spowoduje, że rolnik posiadający małe gospodarstwo będzie mógł albo sprzedać ziemię, albo uzyskać z banku kredyt, który umożliwi mu uruchomienie małego warsztatu, a tym samym ucieczkę od bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#PosełHenrykSiedlecki">Moim zdaniem, nie ulega wątpliwości, że ewentualny nabywca ziemi będzie skłonny zaakceptować jej wyższą cenę pod warunkiem, że będzie mógł korzystać z tanich kredytów długoterminowych. W moim przekonaniu hamowanie wzrostu cen ziemi i jednoczesne nazywanie tego procesem ochrony chłopskich interesów można uznać za skandal.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#PosełHenrykSiedlecki">Uważam, że o ile obowiązująca dotychczas ustawa z 1920 r. dopuszczała możliwość zastosowania pewnych form sprzedaży ziemi cudzoziemcom, to obecna likwiduje taką możliwość prawie całkowicie, bowiem trudno sobie wyobrazić, aby 3 ministrów wyraziło zgodę na sprzedaż setek tysięcy hektarów, ponieważ oznaczałoby to dla nich śmierć polityczną.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#PosełHenrykSiedlecki">Podobnie jak pan poseł Bujak sądzę, że niska cena ziemi, poza tym, że jest źródłem powstawania wielu patologii, jest również bardzo ważnym czynnikiem ekonomicznym i gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#PosełHenrykSiedlecki">Na zakończenie chciałbym jeszcze skierować pytanie do pana wiceministra Zimowskiego. Otóż sądzę, że resort spraw wewnętrznych orientuje się w jakim okresie nastąpiły wydarzenia, które dzięki przepisom obowiązującej wówczas ustawy umożliwiły dokonanie zakupu 20 tys. ha ziemi w woj. szczecińskim.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#PosełHenrykSiedlecki">Pamiętam, że 3 lata temu, podczas posiedzenia połączonych Komisji, w trakcie którego rozpatrywaliśmy sprawozdanie resortu spraw wewnętrznych, pan wiceminister Zimowski stwierdził, że istnieje pilna potrzeba nowelizacji obowiązującej ustawy, ponieważ zawarte w niej przepisy umożliwiają dokonanie zakupu ziemi za pośrednictwem różnego rodzaju spółek prawnych. Dlaczego wtedy nie dokonano nowelizacji tej ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosełZbigniewBujak">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosełJarosławKalinowski">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym skierować do pana wiceministra Zimowskiego pytanie, które już kiedyś mu zadałem, ale jeszcze raz pragnę uzyskać na nie odpowiedź, bowiem pozwoli mi ona upewnić się, że stosuję prawidłową ocenę sytuacji.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PosełJarosławKalinowski">Panie wiceministrze, jeżeli cudzoziemiec wydzierżawił grunty, ok. 2 lub 3 lata temu, a więc jeszcze w okresie poprzedzającym wejście w życie znowelizowanej ustawy z 15 marca 1996 r., to zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego po 3 latach przysługuje mu prawo pierwokupu dzierżawionych gruntów. Czy mam rację?</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PosełJarosławKalinowski">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na jeszcze jedną kwestię. Otóż - moim zdaniem - jesteśmy bardzo nieśmiali we wzajemnych kontaktach z Europą, bowiem boimy się mówić głośno o pewnych drażliwych sprawach, aby przypadkiem nie urazić tamtej strony.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PosełJarosławKalinowski">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym zacytować tylko jedno zdanie z dokumentu, który dotyczy zagospodarowania regionu Odry i powstał na zlecenie ministra finansów Brandenburgii. W dokumencie tym czytamy m.in., że: znaczne komparatywne korzyści, jeśli chodzi o koszty siły roboczej w Polsce i niskie ceny ziemi na całym obszarze, należy wykorzystać bezkompromisowo. Zostawiam to bez komentarzy.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#PosełJarosławKalinowski">Nie wiem czy mamy świadomość znaczenia tych słów, ponieważ działania, które podejmujemy, nawet w kontekście tego, o czym mówił przed chwilą pan dyrektor Taradejna, zmierzają w zupełnie przeciwnym kierunku.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełRyszardBondyra">Chciałbym zwrócić uwagę na dwie kwestie. Pierwsza to cena ziemi w Polsce. Z wypowiedzi panów posłów wynika, iż uważają oni, że cena ziemi w naszym kraju traktowana jako forma zabezpieczenia przed jej nabywaniem przez cudzoziemców jest zbyt niska. Pragnę zwrócić uwagę, że w sytuacji, w której cena ziemi dochodziłaby do miliardów zł za 1 ha, ceny żywności wzrosną kilkakrotnie, bowiem ziemia jest takim samym towarem jak każdy inny środek do produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PosełRyszardBondyra">Druga kwestia to odpowiedź na pytanie, czy obecnie rolnika stać na kupowanie po miliardzie złotych za 1 ha i kto jest w stanie za tę cenę ją kupić?</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PosełRyszardBondyra">Po wejściu Polski do Wspólnoty Europejskiej cena ziemi obniży się, bowiem pojawienie się na rynku zwiększonej ilości towaru jakim jest spowoduje spadek jej ceny nie tylko u nas, ale także na zachodzie. Dlatego też porównywanie tych cen w chwili obecnej nie ma sensu.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#PosełRyszardBondyra">Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę. Otóż Klub PSL proponował, aby w projekcie nowelizacji tej ustawy umieścić pewne rozwiązanie zabezpieczające, polegające na stosowaniu przy zakupie ziemi przez cudzoziemców ceny obowiązującej w kraju nabywcy. Niestety ta poprawka nie uzyskała poparcia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#PosełRyszardBondyra">Przechodząc do drugiej części swojej wypowiedzi chciałbym skierować do pana ministra następujące pytanie. Czy zasada wzajemności, o której była mowa podczas debaty sejmowej, uprawnia Radę Ministrów do odstąpienia od wymogu uzyskania pozwolenia na nabycie ziemi przez obcokrajowca, w którego państwie obowiązuje pełna liberalizacja obrotu ziemią?</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#PosełRyszardBondyra">Może się przecież zdarzyć, że przepisy ogólnopaństwowe w danym kraju są w pełni liberalne i w oparciu o zasadę wzajemności musiałyby one również obowiązywać Polskę, natomiast przepisy w poszczególnych landach, wprowadzające własne ograniczenia, umożliwiłyby nam nabywanie gruntów położonych na obszarze tych landów.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#PosełRyszardBondyra">Kolejna sprawa to pojawiające się wciąż argumenty, że sprzedaż 3-, 4-hektarowych gospodarstw pozwoli na założenie innego interesu. Jest to nieporozumienie, bowiem ani sprzedaż, ani wyzucie biedoty z ostatniego skrawka ziemi nie stanowi rozwiązania problemu. Jedynym sposobem jej zabezpieczenia przy pomocy wartości posiadanej ziemi jest możliwość uzyskania kredytu.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#PosełRyszardBondyra">Przypomnę, że na Zachodzie wartość ziemi stanowi 60% zabezpieczenia kredytów. Myślę, że przy tak wysokiej cenie ziemi, jaka obecnie obowiązuje na Zachodzie, cena 600 mln zł za 1 ha stanowiłaby wystarczające zabezpieczenie kredytu, a możliwość jego zaciągnięcia w banku pozwoliłaby jednocześnie rolnikom nie tylko nie pozbywać się ziemi, ale także tworzyć nowe miejsca pracy. Proszę więc nie namawiać nas do pozbywania się ziemi.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WiceministerJerzyZimowski">Część sformułowanych przez państwa pytań dotyczyła generalnie polityki rolnej państwa, na której szczerze mówiąc, słabo się wyznaję i dlatego nie chciałbym na ten temat się wypowiadać, bowiem jestem związany polityką, którą nakreślił Sejm, a realizuje rząd.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WiceministerJerzyZimowski">Ponieważ pan przewodniczący zapytał mnie, czy niska cena ziemi będzie utrzymywana dzięki regułom zawartym w nowej, zmienionej ustawie, chciałbym powiedzieć, że sądzę, iż tak właśnie będzie.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#WiceministerJerzyZimowski">Jest to prawdopodobnie cena, jaką zapłacimy za przyjęcie zasady ochrony polskiej ziemi, a taki właśnie jest sens obecnie obowiązujących przepisów, regulujących zasady sprzedaży ziemi cudzoziemcom.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#WiceministerJerzyZimowski">Ponieważ ograniczamy polski rynek praktycznie tylko do obywateli naszego kraju, polska ziemia rolna będzie głównie przedmiotem obrotu wewnętrznego i w związku z tym będą na nim funkcjonowały ceny wewnętrzne.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#WiceministerJerzyZimowski">Istnieją ekspertyzy ekonomiczne stwierdzające, że jeżeli poszerzymy ten rynek o bogatego inwestora zachodniego, to będzie on skłonny zapłacić za polską ziemię znacznie więcej. Niskie ceny polskiej ziemi nie oznaczają wcale, że cudzoziemcy mają z nich korzystać. Wręcz przeciwnie, cena ziemi wzrośnie. Gdyby do konkurencji z polskimi nabywcami przystąpili inwestorzy zagraniczni, to według posiadanych przez nas ekspertyz nastąpiłby gwałtowny wzrost cen polskiej ziemi.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#WiceministerJerzyZimowski">Ponieważ jednak zahamowaliśmy ten proces, nastąpiło ograniczenie obrotu i ziemia jest przedmiotem spekulacji wewnątrzpaństwowej, to znaczy mieszkańcy miast mogą tanio zakupić chłopską ziemię bez żadnych ograniczeń. Nie budzi to jednak takich wątpliwości, jak np. w przypadku nabywania ziemi przez Niemców.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#WiceministerJerzyZimowski">Przy okazji chciałbym powiedzieć, że w Niemczech toczy się obecnie ogromna dyskusja na temat spadku cen ziemi. W tej chwili bowiem winnice w Nadrenii można kupić płacąc po 5 marek za 1 m2 i nic dziwnego, że niemieccy chłopi narzekają na zbyt niską cenę twierdząc, że ziemia jest droga tylko w okolicach Berlina, natomiast w innych rejonach jest kupowana i sprzedawana za bezcen, w tym także ziemia rolna. Na ten temat ukazują się nawet w fachowej prasie niemieckiej starannie opracowane ekspertyzy.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#WiceministerJerzyZimowski">Jeszcze raz chciałbym powtórzyć, że jako państwo wybraliśmy politykę zakładającą, że wobec niskiej ceny ziemi, jej znacznej ilości oraz niekonkurencyjności naszych podmiotów gospodarczych wobec cudzoziemców, istnieje konieczność jej ochrony. Jest to świadomy wybór polityczny.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#WiceministerJerzyZimowski">Chciałbym teraz powiedzieć kilka zdań na temat raportu dotyczącego OECD, który przedstawiliśmy w marcu br. przy okazji dyskusji na temat zmiany ustawy. Otóż nie można twierdzić, że był on posłom nieznany, ponieważ natychmiast po jego otrzymaniu - a wymagał on w tej fazie rozmów prowadzonych z OECD, odpowiedniego przygotowania, bowiem pojawiły się nowe uwarunkowania i siłą rzeczy musiał on zawierać aktualne dane - został przekazany posłom i senatorom, co spowodowało, że wokół tego właśnie raportu toczyła się spora część dyskusji.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#WiceministerJerzyZimowski">Chcę jednak powiedzieć, że tylko 4 czy 5 krajów wprowadziło zasadę zakładającą, że ziemi rolniczej nie wolno kupować na cele bezpośrednio inwestycyjne, podczas gdy prawie wszędzie istnieje swoboda obrotu ziemią rolną.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#WiceministerJerzyZimowski">Spór z OECD dotyczy zatem wprowadzenia przez Polskę restrykcji administracyjnych, w sytuacji gdy kraje zrzeszone w OECD żądają obniżenia barier administracyjnych, nie pozwalając organom administracji na ingerowanie w życie gospodarcze. We wszystkich przypadkach, w których wymagamy zezwolenia, kraje OECD proponuję wprowadzenie innych zasad.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#WiceministerJerzyZimowski">W tej chwili jednak, co trzeba obiektywnie stwierdzić, do wprowadzenia tego rodzaju obiektywnych zasad, nasz rynek jeszcze nie jest przygotowany. Jeżeli wprowadzilibyśmy np. zasady stosowane w Niemczech, to wówczas obywatel naszego kraju nie mógłby zakupić ziemi, jeżeli nie posiadałby wykształcenia rolniczego. Stosowane reguły powinny być bowiem jednakowe dla wszystkich i jeżeli wprowadzamy cenzus wykształcenia rolniczego, to powinien on obowiązywać obywateli wszystkich krajów, w tym także i Polski.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#WiceministerJerzyZimowski">Rodzi się pytanie, czy wprowadzając takie same reguły dla wszystkich, zahamujemy, czy też zwolnimy obrót ziemią w Polsce? Jest to kwestia dyskusyjna i dlatego myślę, że musimy poczekać na dalszy rozwój sytuacji. Nie ulega jednak wątpliwości, że stara ustawa zahamowała obrót ziemią, który w okresie ostatnich 6 lat kształtuje się na wręcz minimalnym poziomie.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#WiceministerJerzyZimowski">Sensem ustawy jest z jednej strony pewna liberalizacja przepisów, a z drugiej strony - i tu odpowiadam na kolejne pytanie panów posłów - wprowadzenie mechanizmów uniemożliwiających omijanie zawartych w niej zapisów. W tej chwili nie możemy jeszcze dyskutować o tym, jak sprawdzi się ona w praktyce. Moim zdaniem 1996 r. nie będzie jeszcze rokiem przełomowym, bowiem nie obserwujemy tendencji do wzrostu zainteresowania zakupem polskiej ziemi.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#WiceministerJerzyZimowski">Ponieważ ustawa obowiązuje dopiero od maja br. zobaczymy, jak ukształtuje się sytuacja po roku lub dwóch latach.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#WiceministerJerzyZimowski">Tak w dużym skrócie brzmiałaby odpowiedź na pytanie, czy MSW orientowało się, jakie niebezpieczeństwa i zagrożenia niosła za sobą dotychczas obowiązująca ustawa. Przypomnę, że proponowaliśmy jej zmianę już w 1993 r., ale było to wówczas niemożliwe ze względów politycznych.</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#WiceministerJerzyZimowski">Chciałbym zwrócić uwagę, że obecna nowelizacja została przeprowadzona z wielkim trudem, albowiem towarzyszyły jej hasła o liberalizacji i wyprzedaży polskiej ziemi, co całkowicie mijało się z prawdą.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#WiceministerJerzyZimowski">Powracając do kwestii pierwokupu chciałbym bardzo wyraźnie stwierdzić, że cudzoziemiec nie ma takiego prawa. Proszę pamiętać, że nabycie ziemi przez cudzoziemca wymaga uzyskania zezwolenia i to zarówno na mocy starej, jak znowelizowanej ustawy. Cudzoziemiec nie ma również prawa pierwokupu, nawet jeżeli dzierżawił przedtem będący przedmiotem zakupu grunt. Jeżeli chce go kupić, musi to zgłosić i uzyskać zezwolenie ministra spraw wewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#WiceministerJerzyZimowski">Ponieważ odpowiednia zmiana tego zapisu nastąpi dopiero w 2004 r., takie niebezpieczeństwo może się pojawić najwcześniej za 10 lat. Nie wiem jednak, czy za 10 lat zamiast chronić polską ziemię nie będziemy zabiegali o to, by gospodarzyło na niej jak najwięcej cudzoziemców.</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#WiceministerJerzyZimowski">Plan Stolpego powstał w 1991 r., a więc w okresie, gdy próbowano rozszerzać ideę euroregionu na wschodnią granicę niemiecką. Ponieważ był on jednak bardzo niezręcznie zredagowany i zawierał niepokojące elementy, został przez Polskę bezwzględnie odrzucony. Wspomina się o nim, jak o potworze z Loch Ness, ale nie ulega wątpliwości, że nie ma on w tej chwili charakteru planu. Euroregion Pomerania będzie działał według zupełnie innych zasad.</u>
<u xml:id="u-22.20" who="#WiceministerJerzyZimowski">Odpowiadając na pytanie, dlaczego w przypadku zakupu ziemi przez cudzoziemca nie wprowadziliśmy ceny zbliżonej do ceny obowiązującej w jego kraju, chciałbym powiedzieć, że jest to zupełnie niemożliwe, bowiem tego rodzaju praktyk nie stosuje się w żadnym kraju na świecie.</u>
<u xml:id="u-22.21" who="#WiceministerJerzyZimowski">Raport OECD zawiera opis sytuacji w 26 krajach i chociaż w 23–24 z nich panuje całkowity liberalizm w tej dziedzinie, zgłosiliśmy najdłuższą listę zastrzeżeń do kodeksu liberalizacyjnego, który musimy podpisać w trakcie przystępowania do OECD. Nie możemy jednak doprowadzać do absurdów i zamykać naszego kraju przed cudzoziemcami, bowiem nie pozwala nam na to prawo. Chciałbym przypomnieć, że zawarliśmy układ stowarzyszeniowy z Unią Europejską, a podpisujący go premier Pawlak stwierdził, że nie będziemy już pogarszali istniejącej wówczas sytuacji.</u>
<u xml:id="u-22.22" who="#WiceministerJerzyZimowski">Nie powinniśmy więc narzekać, że następuje otwarcie w tej dziedzinie i w związku z tym doprowadzimy do powstania zagrożeń uniemożliwiających ochronę polskiej ziemi.</u>
<u xml:id="u-22.23" who="#WiceministerJerzyZimowski">Chciałbym bardzo wyraźnie stwierdzić, że układ stowarzyszeniowy nie przewiduje zasady wzajemności. Tego rodzaju układ, jak OECD, czy też układ stowarzyszeniowy z Unią Europejską podpisuje się właśnie po to, aby taką klauzulę wykluczyć. Oczywiście, zasada wzajemności może być uwzględniona w stosunkach bilateralnych, zawieranych z państwami należącymi do tego układu, ale tego rodzaju generalne układy podpisuje się właśnie po to, aby uchronić się od klauzul wzajemności w podpisywanych porozumieniach bilateralnych. Nie wydaje mi się, aby jakaś abstrakcyjna zasada wzajemności mogła cokolwiek zmienić w polityce prowadzonej przez rząd w zakresie ochrony gruntów w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełZbigniewBujak">Ponieważ zabierający głos w dyskusji posłowie wskazywali na woj. poznańskie, jako ten rejon, którym możemy się szczycić, pragnę zwrócić uwagę, że należałoby uwzględnić także jak gdyby drugi człon tego rozumowania. Otóż - moim zdaniem - woj. poznańskie jest tak znaczącym województwem, nie dlatego, że obroniło się przed Niemcami, ale głównie dlatego, że musiało z nimi rywalizować. Wydaje mi się, że należałoby o tym pamiętać.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PosełZbigniewBujak">Chciałbym powiedzieć, że pan wiceminister właściwie zrozumiał moją wypowiedź, w której stwierdziłem, że rygorystyczna ustawa o obrocie ziemią niesie za sobą niebezpieczeństwo utrzymania niskiej ceny ziemi. Uważam, że intensyfikacja obrotu ziemią stałaby się jednym z elementów decydujących o wzroście jej ceny.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#PosełZbigniewBujak">Naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego powinniśmy obawiać się Holendrów? Mogę zrozumieć, choć sam ich nie podzielam, wyrażone tu obawy przed Niemcami, ale dlaczego mamy bać się Holendrów, tego nie jestem w stanie zrozumieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełJarosławKalinowski">Panie ministrze, w pana wypowiedzi pojawiło się twierdzenie, że bierzemy przykład z najgorszych państw. Ponieważ jeden z moich przedmówców posłużył się przykładem Niemiec, chciałbym zapytać, czy należą do nich również Francja i Włochy? Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że w krajach tych, chociaż stosuje się liberalne przepisy dotyczące zakupu ziemi, to mimo to działają w nich instytucje państwowe posiadające absolutne prawo pierwokupu gruntów rolnych, niezależnie od tego, kto i komu te grunty sprzedaje. Prawo to jest stosowane przede wszystkim wówczas, gdy ziemię pragną nabyć cudzoziemcy.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PosełJarosławKalinowski">Nie należy więc twierdzić, że w krajach tych nie funkcjonują żadne ustawy zabraniające sprzedaży takich lub innych gruntów, ponieważ stosuje się w nich inne regulacje, bardzo skutecznie chroniące narodowe interesy.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełWojciechZarzycki">Panie wiceministrze, ponieważ stwierdził pan, że posłowie celowo eksponują pewne zagrożenia, chciałbym powrócić jeszcze raz do przykładu Republiki Federalnej Niemiec, gdzie obowiązuje regulacja, którą pozwolę sobie przytoczyć powołując się na opinię Biura Analiz i Ekspertyz Kancelarii Sejmu: „Jeżeli świadczenie za grunt jest rażąco nieadekwatne do jego wartości, zezwolenie nie może być wydane”.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PosełWojciechZarzycki">Sądzę, że zapis ten stworzono mając na uwadze wartość ziemi w obrocie dla cudzoziemców. Wydaje mi się, że powinniśmy powoływać się na dobre przykłady ochrony, w tym przypadku, polskiej ziemi.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PosełAndrzejBober">Nawiązując do wcześniejszej wypowiedzi pana przewodniczącego muszę, jako przedstawiciel woj. olsztyńskiego powiedzieć, że sytuacja na Mazurach, zarówno w przeszłości, jak i obecnie, kształtuje się w zupełnie inny sposób, niż w Wielkopolsce, bowiem Wielkopolanie obronili swoją tożsamość, natomiast Mazurzy ulegli.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PosełAndrzejBober">W tej chwili na obszarze Mazur znajdują się ogromne połacie - tysiące, jeżeli nie nawet setki tysięcy hektarów - zupełnie nie zagospodarowanej ziemi. Nie będę więc podejmował dyskusji na temat ceny, tym bardziej, że ziemia nie jest jeszcze na tym terenie towarem.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#PosełAndrzejBober">Słysząc jednak opinie, że jest ona zbyt tania, mogę tylko wyrazić zdziwienie, że rolnicy nie wykazują zainteresowania powiększaniem własnych gospodarstw. Sądzę, że przyczyną takiego stanu rzeczy jest brak pieniędzy, a więc można stwierdzić, że ziemia jest dla nich wciąż zbyt droga, chociaż wydaje mi się, że jest to problem o charakterze regionalnym.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#PosełAndrzejBober">Wobec setek tysięcy hektarów nieużytków, za złudne należy uważać przytoczone przez moich przedmówców dane statystyczne, z których wynika, że 97% gruntów stanowią grunty rolne. Ponieważ ziemie te nie są użytkowane już od kilku lat, należałoby zdecydować, które z nich rzeczywiście powinny być zaklasyfikowane jako grunty rolne. Z wypowiedzi pana wiceministra wynika bowiem, że istnieje znacznie większe zainteresowanie nieruchomościami przeznaczonymi na inwestycje, niż klasycznym - w naszym rozumieniu - rolniczym użytkowaniem ziemi.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#PosełAndrzejBober">W tej chwili nie obserwujemy ekspansji kapitału zagranicznego, ani z południa, ani z północy, ani z zachodu, kapitału, który byłby zainteresowany rozwijaniem produkcji rolnej. Z drugiej strony trzeba przyznać, że cały pas Polski północnej, wschodniej, a nawet zachodniej, stanowią regiony strukturalnego bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#PosełAndrzejBober">Mamy zatem do czynienia nie tylko z problemem sprzedaży ziemi, czy sposobem jej użytkowania. W moim przekonaniu, to bariery administracyjne powodują, że nie dokonamy ani koniecznej transformacji, ani restrukturyzacji rolnictwa i być może proces stowarzyszeniowy zastanie polskich rolników w takiej sytuacji, w jakiej znajdują się w tej chwili. Dlatego skłonny byłbym do oddania prawa dysponowania, czy też władania ziemią, na nieco niższe szczeble społecznej organizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PosełStanisławKalemba">Pragnę zwrócić uwagę na sprzeczności występujące pomiędzy informacjami zawartymi w wypowiedzi pana wiceministra Zimowskiego, a danymi zawartymi w dokumencie przekazanym nam przez ambasadę francuską, w którym podano, że w przytłaczającej większości przypadków, bo aż w 20 krajach zrzeszonych w OECD, obcokrajowcy i przedsiębiorstwa z udziałem kapitału zagranicznego mogą obecnie nabywać swobodnie wszelkie nieruchomości, pomijając użytki rolne.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PosełStanisławKalemba">Ponadto władze 11 spośród 26 państw członkowskich tej organizacji stosują restrykcje dotyczące nabywania m.in. ziemi leśnej i rolniczej, położonej na obszarach wiejskich. Natomiast w 16 spośród tych państw występują ograniczenia w nabywaniu przez cudzoziemców nieruchomości na potrzeby pozainwestycyjne, gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PosełStanisławKalemba">Pragnę w tym miejscu dodać, podkreślając ponownie istniejące sprzeczności, że informacja uzyskana z ambasady wydaje mi się bardziej wiarygodna.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#PosełStanisławKalemba">Kolejna kwestia, o której należy wspomnieć, to fakt nieudostępnienia nam w trakcie prac nad nowelizacją ustawy dokumentu omawiającego zasady sprzedaży nieruchomości w krajach OECD, dokumentu, którego nie otrzymaliśmy zresztą do tej chwili.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#PosełStanisławKalemba">Chciałbym również zapytać, czy podczas podpisywania układu stowarzyszeniowego pan premier Pawlak, którego nazwisko zostało wymienione właśnie w tym kontekście, wyraził zgodę na liberalizację przepisów dotyczących gruntów rolnych i leśnych?</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#PosełStanisławKalemba">Nawiązując do wypowiedzi na temat Holendrów pragnę wyjaśnić, że przestrzegano nas przed holenderskimi rolnikami m.in. dlatego, że używają oni kilkakrotnie większej ilości nawozów sztucznych i 10-krotnie wyższych dawek środków ochrony roślin. Powszechnie wiadomo, że Holendrzy nie poradzili sobie z problemami ochrony środowiska, a więc będzie dla nas lepiej, gdy będziemy korzystali z własnych, bardzo dobrych przykładów.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#PosełStanisławKalemba">Chciałbym poruszyć jeszcze jedną sprawę, chociaż wykracza ona nieco poza temat dzisiejszej dyskusji. Otóż w woj. poznańskim, gdzie w wyniku uruchomienia kredytów poprawie uległa sytuacja ekonomiczna rolników, w jednej tylko gminie złożono wnioski dotyczące zakupu 6–7 tysięcy ha ziemi. Sądzę, że gdybyśmy uruchomili sprzedaż ziemi znajdującej się obecnie w zasobie Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, w ciągu roku znalazłaby ona z pewnością nabywców.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#PosełStanisławKalemba">Należałoby zatem rozważyć, jakie należy podjąć działania, aby na bardzo korzystnych zasadach synowie wielkopolskich rolników mogli przenieść się do woj. zielonogórskiego i objąć tam 150–200-hektarowe gospodarstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PosełAndrzejAumiller">Chciałbym dowiedzieć się, czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych analizuje dane dotyczące zakupu gruntów położonych na tzw. Ziemiach Odzyskanych i czy przy zawarciu umowy zakupu lub dzierżawy badany jest stan majątkowy osoby, która wchodzi w posiadanie ziemi?</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PosełAndrzejAumiller">Zastanawiam się, czy do tekstu tej ustawy nie należałoby wprowadzić poprawki pozwalającej na unieważnienie umowy kupna lub dzierżawy w przypadku, gdyby udowodniono, że nabywca jest osobą podstawioną, a rzeczywistym właścicielem jest ktoś zupełnie inny. Myślę, że tego rodzaju zapis pozwoliłby na lepszą ochronę polskiej ziemi.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#PosełAndrzejAumiller">Nie wiem, czy proceder ten prowadzony jest na dużą skalę, czy też ma wymiar marginalny, ale stale się o nim mówi i dlatego sądzę, że ministerstwo powinno posiadać informacje na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PosełZbigniewBujak">Głos zabierze jeszcze pan poseł Pęk, po czym przejdziemy do sformułowania konkluzji i głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosełBogdanPęk">Proszę państwa, przysłuchując się tej dyskusji muszę powiedzieć iż mimo, że trwa ona już kilka miesięcy, niektórzy z nas niczego się w tym czasie nie nauczyli, niczego nie zapamiętali i niczego nie zrozumieli, ponieważ nawet nie przeczytali odpowiednich dokumentów, świadczy o tym chociażby fakt, że jeden z wybitnych posłów pragnie restrukturyzować polskie rolnictwo nie mając o tym rolnictwie najmniejszego pojęcia.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PosełBogdanPęk">Przepraszam za ten dość ostry ton, ale nie mogę już tego słuchać.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#PosełBogdanPęk">Po raz pierwszy zajmowaliśmy się tą ustawą w Sejmie kontraktowym i chcę przypomnieć, że wówczas pan prezydent Jaruzelski ją zawetował. Natomiast pan prezydent Kwaśniewski nie zawahał się nawet przez 5 sekund przed jej podpisaniem, co też ma swoją wymowę.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#PosełBogdanPęk">Chciałbym dowiedzieć się jednak, jaki jest właściwy cel wprowadzenia tej ustawy? Jest to pytanie skierowane do pana wiceministra, który reprezentując rząd, powiedział z trybuny sejmowej, że uchwalenie tej ustawy jest warunkiem wejścia Polski do struktur OECD.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#PosełBogdanPęk">Tymczasem okazuje się, że to nieprawda. Kto zatem i z jakich powodów - politycznych, ekonomicznych lub innych -chce liberalizować obrót polską ziemią?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosełZbigniewBujak">Przepraszam bardzo, wprawdzie nie wszyscy znamy się na rolnictwie, ale wszyscy wiemy jakie są procedury parlamentarne. Omawiamy w tej chwili ustawę z 1995 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PosełBogdanPęk">Właśnie do tego zmierzam, panie przewodniczący. Podstawową kwestią jest restrukturyzacja polskiego rolnictwa, ceny ziemi uprawnej oraz problemy, jakie powstały po likwidacji PGR na Ziemiach Odzyskanych, likwidacji przeprowadzonej przez głupich, naiwnych liberałów, którzy nie rozumieli, że w rolnictwie nie można prowadzić gospodarki wolnorynkowej. Na całym prawie świecie rozwój rolnictwa odbywa się na zupełnie innych zasadach.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#PosełBogdanPęk">Uważamy, że w Polsce nie istnieje w tej chwili potrzeba gwałtownego zwiększenia produkcji żywności, ponieważ nasi rolnicy już produkują ją w nadmiarze, natomiast niezwykle istotne jest wynegocjowanie korzystnych warunków wejścia Polski do Wspólnoty Europejskiej oraz odpowiedź na pytanie, czy cena restrukturyzacji, traktowanej przez niektórych w kategoriach jakiegoś mitologicznego postępu, nie okaże się ceną, którą zmuszone będzie zapłacić 40% polskiego społeczeństwa nie uzyskując nic w zamian, a pozostali mieszkańcy Polski odczują ją w formie radykalnego wzrostu cen żywności, która już dzisiaj stanowi bardzo ważną pozycję w budżetach domowych.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#PosełBogdanPęk">Chciałbym również uzyskać odpowiedź na pytanie, czy liberalizując przepisy dotyczące sprzedaży ziemi cudzoziemcom uda się zachęcić obcych inwestorów do inwestowania w rozwój polskiego rolnictwa. Czy istnieje racjonalne, ekonomiczne uzasadnienie tego typu liberalizacji z punktu widzenia interesów polskiej gospodarki, polskiego konsumenta, a także wejścia naszego kraju do Wspólnoty Europejskiej? Jeśli tak, to proszę je przedstawić, ponieważ ja tego po prostu nie rozumiem.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#PosełBogdanPęk">W moim przekonaniu likwidacja PGR jest bezpośrednią przyczyną strukturalnego bezrobocia, a obciążenie budżetu państwa z tego tytułu jest trzykrotnie wyższe niż wynosiły dopłaty do produkujących PGR. Tego rodzaju decyzje makroekonomiczne wywołują skutki, za które potem płacimy wszyscy.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#PosełBogdanPęk">Jeżeli na Ziemiach Odzyskanych istnieją duże obszary gruntów V i VI klasy, których - jak wskazuje na to praktyka i doświadczenie - nie opłaca się uprawiać, nic nie stoi na przeszkodzie, aby je zalesić.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#PosełBogdanPęk">Ponieważ udowodniono, ponad wszelką wątpliwość, że nie istnieje przymus liberalizacji ustawy, a brak nowelizacji nie miałby żadnego wpływu na nasze przystąpienie do Wspólnoty Europejskiej, nie jestem w stanie dostrzec korzyści płynących z niej dla Rzeczypospolitej, czy dla polskiego rolnika.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#PosełBogdanPęk">Natomiast uważam, że istnieje poważne niebezpieczeństwo spekulacji gruntami, których cena w Polsce odbiega daleko od cen obowiązujących w krajach zachodnich i prawdopodobnie niebawem się o tym przekonamy. Nie będę przypominał w tej chwili pewnych wydarzeń historycznych, które są nam wszystkim znane, pragnę jednak zwrócić uwagę, że nasze państwo przekazując 1/3 swego budżetu na spłatę, nie zawinionego przez nas, zadłużenia zewnętrznego oraz zadłużenia wewnętrznego, nie jest w stanie przeprowadzić żadnego programu osadniczego na wielką skalę.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#PosełBogdanPęk">Nie należy także oczekiwać, że nastąpi napływ kapitału umożliwiający błyskawiczne zagospodarowanie ziemi po byłych PGR oraz stworzenie nowych miejsc pracy dla naszych bezrobotnych obywateli.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#PosełBogdanPęk">Dopóki nie wiadomo, jakie przepisy będą obowiązywały w krajach Wspólnoty Europejskiej w przyszłości, co stanie się z rolnictwem światowym w wyniku konfrontacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Wspólnotą Europejską nie wolno nam podejmować ryzyka jakie wiąże się z nabywaniem wielkich obszarów ziemi uprawnej przez obywateli innych państw.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#PosełBogdanPęk">Kolejna sprawa to panująca powszechnie opinia o bezwzględnej konieczności przystąpienia Polski do Wspólnoty Europejskiej, o tym, że jest to nasza jedyna przyszłość.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#PosełBogdanPęk">Coraz wyraźniej jednak mówi się o tym, że Polski nie można przyjąć do Wspólnoty na takich samych zasadach, jak miało to miejsce w przypadku Grecji, Hiszpanii czy Portugalii, których rolnictwo było przecież słabiej rozwinięte niż nasze.</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#PosełBogdanPęk">Nie możemy oczekiwać przyjęcia nas na podobnych warunkach, ponieważ budżet Wspólnoty nie udźwignąłby kwot, które musiałyby zostać wydatkowane na polskie rolnictwo, żeby dostosować je do europejskiego poziomu.</u>
<u xml:id="u-32.12" who="#PosełBogdanPęk">Reasumując trzeba jeszcze raz podkreślić, że wobec niewiadomych, w obliczu których stoimy, nie wolno nam podejmować ryzyka przejęcia wielkich obszarów naszej ziemi. Mówiąc o restrukturyzacji posłużę się przykładem Małopolski, gdzie w województwie miejskim krakowskim znajdują się bogate, chociaż zaledwie 3,5-hektarowe gospodarstwa, które znakomicie sobie radzą, mimo że państwo nie dopłaca do nich ani jednej złotówki. W różnych regionach kraju problem ten może być rozwiązywany różnymi sposobami, a więc nie istnieje jedna matryca.</u>
<u xml:id="u-32.13" who="#PosełBogdanPęk">Kolejna sprawa, to inwestowanie w rolnictwo. Otóż opłaca się ono wówczas, gdy koszty produkcji są niskie, jej jakość wysoka i istnieje zapotrzebowanie na produkty.</u>
<u xml:id="u-32.14" who="#PosełBogdanPęk">Ostatnia sprawa to pytanie, na które dzisiaj nie znamy jeszcze odpowiedzi - jaka będzie ta Wspólnota Europejska. Czy będzie to Europa ojczyzn, którą można określić jako stowarzyszenie państw narodowych, czy też przeważy odwrotna tendencja. Gdyby do tego doszło, to my już dziś stwarzamy warunki do pozbycia się władzy nad naszymi Ziemiami Zachodnimi.</u>
<u xml:id="u-32.15" who="#PosełBogdanPęk">Twierdzenie to nie wynika z resentymentów czy historycznych uprzedzeń ale z prostego mechanizmu ekonomicznego, polegającego na tym, że kapitał pojawi się tam, gdzie będzie opłacało się kupować ziemię, chociaż dzisiaj nie będzie w nią inwestował, ponieważ jest to nieopłacalne. Trudno jest jednak dzisiaj powiedzieć, jaki będzie dalszy rozwój sytuacji, ponieważ nie wiadomo na jakich warunkach przystąpimy do Wspólnoty Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PosełZbigniewBujak">Wysłuchamy jeszcze końcowej wypowiedzi pana wiceministra, a ponieważ do sprawozdania nie zostały zgłoszone - jak dotąd - żadne uwagi, wkrótce przejdziemy do konkluzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WiceministerJerzyZimowski">Chciałbym prosić, żeby na szczegółowe pytania posłów odpowiedział pan dyrektor Taradejna. Jeżeli pojawi się taka potrzeba postaram się uzupełnić wypowiedź pana dyrektora.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Kilkakrotnie pojawiał się w dyskusji wątek dotyczący nabywania nieruchomości przez podstawionych Polaków. Pragnę powiedzieć, że minister spraw wewnętrznych ma świadomość tego, iż dotychczasowa ustawa zawierała pewne luki i w związku z tym zwrócimy więc uwagę na kilka nowych zapisów, które się w niej pojawiły w wyniku jej nowelizacji.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#DyrektorRyszardTaradejna">W art. 1 ust. 4 zapisano, że: „nabywaniem nieruchomości w rozumieniu ustawy jest nabycie prawa własności lub wieczystego użytkowania”. Poprzednio nie było jasne czy rzeczywiste użytkowanie wymaga zezwolenia, obecnie nie ma co do tego wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Proszę także zwrócić uwagę na dalsze wyrazy: „na podstawie każdego zdarzenia prawnego”, ich wprowadzenie do tekstu oznacza wypełnienie istniejących poprzednio luk.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Dodany obecnie art. 3e przewiduje, że nabycie przez cudzoziemca udziału w spółce posiadającej nieruchomość wymaga uzyskania zezwolenia. W tym miejscu istniała największa luka tej ustawy, wystarczyło bowiem przekazać na ręce obywatela polskiego kwotę 40 mln zł w celu założenia spółki i nabycia tysiąca hektarów ziemi, a następnie odkupienia od niego udziałów. Obecnie jest to niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Co więcej, dodany z inicjatywy posłów przepis przejściowy zawarty w art. 2 ust. 2 zmusza osoby, które są nim objęte, do wystąpienia o uzyskanie zezwolenia. Jest to usunięcie kolejnej luki w ustawie.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Znane nam było również zjawisko określane jako handel testamentami. Obecnie bez zezwolenia dziedziczyć nieruchomości będzie mogła tylko osoba należąca do kręgu spadkobierców ustawowych. Inne osoby, na rzecz których byłby napisany testament, muszą otrzymać zezwolenie.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Chciałbym w tym miejscu powiedzieć, iż wydawało nam się, że znaleźliśmy genialne rozwiązanie, że je wymyśliliśmy. Tymczasem okazało się, że takie rozwiązania prawne znajdują się w ustawie o ochronie granic państwowych, powstałej w latach 1919–1920, a więc u zarania niepodległości Polski. Potwierdza to opinię, że w administracji i prawie trudno jest wymyśleć coś nowego.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Powracając do problemów poruszanych w dyskusji chcę nawiązać teraz do sprawy opisanej w artykule „Gazety Wyborczej”, dotyczącej nabycia dużego obszaru ziemi w woj. szczecińskim przez obywatelkę polską, będącą małżonką obywatela innego państwa. Otóż prawdą jest, że dotychczas, zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, nieruchomość nabyta przez obywatela polskiego stawała się również własnością jego współmałżonka - cudzoziemca, bez potrzeby ubiegania się o zezwolenie. Przesądzać o tym miały przepisy Kodeksu rodzinnego dotyczące współwłasności, uchylające przepisy omawianej przez nas ustawy.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#DyrektorRyszardTaradejna">W jednym z orzeczeń Sądu Najwyższego stwierdzono, że gdyby ustawodawca chciał zmienić interpretację tych przepisów, uczyniłby to wprost w samej ustawie.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Zwracam więc uwagę na zapis, który znajduje się w art. 8 ust. 1 pkt 3 ustawy: „nie wymaga zezwolenia nabycie przez cudzoziemca, będącego małżonkiem obywatela polskiego, mieszkającego w Polsce co najmniej 2 lata od uzyskania karty stałego pobytu, nieruchomości, które w wyniku nabycia będą stanowić wspólność ustawową małżonków”.</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#DyrektorRyszardTaradejna">Przepis ten ma dwa znaczenia. Po pierwsze stanowi on, że w tym konkretnym przypadku zezwolenie nie będzie potrzebne, ale a contrario należy rozumieć, że ustawodawca widzi potrzebę uzyskiwania zezwolenia we wszystkich innych przypadkach. Można więc mieć nadzieję, że przepis ten spowoduje ponowne rozważenie linii orzecznictwa Sądu Najwyższego w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PosełZbigniewBujak">Rozumiem, że temat ten nieustająco interesuje posłów, ale ustawa nie jest tematem naszego dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PosełZbigniewBujak">Czy pan wiceminister Zimowski chciałby uzupełnić wypowiedź pana dyrektora.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WiceministerJerzyZimowski">Przedstawiliśmy raport, z którego wynika, że minister spraw wewnętrznych od 6 lat wydaje corocznie zezwolenia na nabycie nieruchomości, których łączny obszar wynosi ok. 2 tys. ha z tym, że w ciągu tych 6 lat zezwolono na sprzedaż jedynie ok. 300 ha gruntów rolnych.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#WiceministerJerzyZimowski">Co roku resort spraw wewnętrznych udziela również zezwoleń na zakup od 100 do 150 mieszkań. Tego rodzaju politykę kierownictwo resortu będzie prowadziło również pod rządami kolejnej ustawy, biorąc pod uwagę te wszystkie względy, o których wspominali podczas dzisiejszego posiedzenia posłowie reprezentujący w parlamencie polską wieś, względy, o których mówi się jak o polskiej racji stanu, która w tej chwili nie została jeszcze zbyt jasno sprecyzowana.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#WiceministerJerzyZimowski">Tego rodzaju polityka rodzi oczywiście różnego typu problemy związane z naszymi stosunkami międzynarodowymi, ale próbujemy znaleźć jakiś sposób ułożenia wzajemnych stosunków z innymi państwami.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#WiceministerJerzyZimowski">Sposób działania resortu spraw wewnętrznych w tym zakresie przedstawialiśmy państwu w dosyć szczegółowym raporcie i obecnie chcielibyśmy dowiedzieć się, czy członkowie Komisji akceptują podejmowane przez nas działania, czy też chcieliby skierować pod naszym adresem jakieś uwagi lub zalecenia, które moglibyśmy uwzględnić w praktyce.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PosełZbigniewBujak">Myślę, iż zgodzą się państwo, że w trakcie dyskusji nie zgłoszono zasadniczych zastrzeżeń do przedstawionego członkom Komisji sprawozdania, poza kilkoma moimi uwagami, które sformułowałem jednak nie po to, aby złożyć wniosek o zamieszczenie ich w sprawozdaniu, ale ku rozwadze.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PosełZbigniewBujak">W moim przekonaniu, w trakcie dzisiejszego posiedzenia połączonych Komisji rozpoczęliśmy dosyć ważką dyskusję o problemach, stanowiących co prawda jedynie element ogólnie rozumianej polityki państwa, bowiem kluczowe decyzje - na co bardzo słusznie zwracali uwagę zabiegający głos w dyskusji członkowie połączonych Komisji - związane z ogólną sytuacją rolnictwa i wysokością ceny ziemi, tak naprawdę podejmowane są w zupełnie innej sferze gospodarki.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#PosełZbigniewBujak">Chciałbym, abyśmy mając w pamięci przebieg dzisiejszej dyskusji pamiętali o tym, że wszystkie kwestie związane z rynkiem nieruchomości i ceną ziemi, będą w coraz szerszym zakresie omawiane w trakcie kolejnych posiedzeń Komisji.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#PosełZbigniewBujak">Wydaje mi się, że źle by się stało, gdyby pewne decyzje o charakterze politycznym i administracyjnym, wynikające niejako z nadzoru sprawowanego przez resort spraw wewnętrznych, miały w drastyczny sposób wpływać na wydarzenia zachodzące w innej sferze funkcjonowania naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#PosełZbigniewBujak">Ponieważ w trakcie posiedzenia nie zgłoszono wniosku o odrzucenie sprawozdania, wnioskuję, że członkowie połączonych Komisji opowiadają się za przyjęciem sprawozdania resortu spraw wewnętrznych w przedłożonym nam brzmieniu.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#PosełZbigniewBujak">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że połączone Komisje przyjęły sprawozdanie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#PosełZbigniewBujak">Skoro nikt z państwa nie wyraził sprzeciwu mogę stwierdzić, że połączone Komisje przyjęły sprawozdanie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#PosełZbigniewBujak">Pragnę państwa poinformować, że w trakcie posiedzenia wpłynął do prezydiów połączonych Komisji wniosek, aby funkcję posła sprawozdawcy powierzyć panu posłowi Andrzejowi Aumillerowi. Czy pan poseł wyraża zgodę na kandydowanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PosełAndrzejAumiller">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PosełZbigniewBujak">Czy ktoś z państwa chciałby zgłosić inną kandydaturę? Nie widzę. Wobec tego, jeżeli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że członkowie połączonych Komisji akceptują kandydaturę posła Aumillera. Ponieważ nie usłyszałem sprzeciwu mogę stwierdzić, że połączone Komisje powierzyły pełnienie funkcji posła sprawozdawcy posłowi Andrzejowi Aumillerowi.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#PosełZbigniewBujak">Dziękuję państwu za udział w obradach. Zamykam wspólne posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>