text_structure.xml
553 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
1153
1154
1155
1156
1157
1158
1159
1160
1161
1162
1163
1164
1165
1166
1167
1168
1169
1170
1171
1172
1173
1174
1175
1176
1177
1178
1179
1180
1181
1182
1183
1184
1185
1186
1187
1188
1189
1190
1191
1192
1193
1194
1195
1196
1197
1198
1199
1200
1201
1202
1203
1204
1205
1206
1207
1208
1209
1210
1211
1212
1213
1214
1215
1216
1217
1218
1219
1220
1221
1222
1223
1224
1225
1226
1227
1228
1229
1230
1231
1232
1233
1234
1235
1236
1237
1238
1239
1240
1241
1242
1243
1244
1245
1246
1247
1248
1249
1250
1251
1252
1253
1254
1255
1256
1257
1258
1259
1260
1261
1262
1263
1264
1265
1266
1267
1268
1269
1270
1271
1272
1273
1274
1275
1276
1277
1278
1279
1280
1281
1282
1283
1284
1285
1286
1287
1288
1289
1290
1291
1292
1293
1294
1295
1296
1297
1298
1299
1300
1301
1302
1303
1304
1305
1306
1307
1308
1309
1310
1311
1312
1313
1314
1315
1316
1317
1318
1319
1320
1321
1322
1323
1324
1325
1326
1327
1328
1329
1330
1331
1332
1333
1334
1335
1336
1337
1338
1339
1340
1341
1342
1343
1344
1345
1346
1347
1348
1349
1350
1351
1352
1353
1354
1355
1356
1357
1358
1359
1360
1361
1362
1363
1364
1365
1366
1367
1368
1369
1370
1371
1372
1373
1374
1375
1376
1377
1378
1379
1380
1381
1382
1383
1384
1385
1386
1387
1388
1389
1390
1391
1392
1393
1394
1395
1396
1397
1398
1399
1400
1401
1402
1403
1404
1405
1406
1407
1408
1409
1410
1411
1412
1413
1414
1415
1416
1417
1418
1419
1420
1421
1422
1423
1424
1425
1426
1427
1428
1429
1430
1431
1432
1433
1434
1435
1436
1437
1438
1439
1440
1441
1442
1443
1444
1445
1446
1447
1448
1449
1450
1451
1452
1453
1454
1455
1456
1457
1458
1459
1460
1461
1462
1463
1464
1465
1466
1467
1468
1469
1470
1471
1472
1473
1474
1475
1476
1477
1478
1479
1480
1481
1482
1483
1484
1485
1486
1487
1488
1489
1490
1491
1492
1493
1494
1495
1496
1497
1498
1499
1500
1501
1502
1503
1504
1505
1506
1507
1508
1509
1510
1511
1512
1513
1514
1515
1516
1517
1518
1519
1520
1521
1522
1523
1524
1525
1526
1527
1528
1529
1530
1531
1532
1533
1534
1535
1536
1537
1538
1539
1540
1541
1542
1543
1544
1545
1546
1547
1548
1549
1550
1551
1552
1553
1554
1555
1556
1557
1558
1559
1560
1561
1562
1563
1564
1565
1566
1567
1568
1569
1570
1571
1572
1573
1574
1575
1576
1577
1578
1579
1580
1581
1582
1583
1584
1585
1586
1587
1588
1589
1590
1591
1592
1593
1594
1595
1596
1597
1598
1599
1600
1601
1602
1603
1604
1605
1606
1607
1608
1609
1610
1611
1612
1613
1614
1615
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 14 min. 05)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Roman Malinowski oraz wicemarszałek Tadeusz Porębski)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#RomanMalinowski">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską).</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#RomanMalinowski">Na sekretarzy powołuję posłów Grażynę Janus i Danutę Pawlikowską.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#RomanMalinowski">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Grażyna Janus.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#RomanMalinowski">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#RomanMalinowski">Protokół 41 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#RomanMalinowski">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#RomanMalinowski">Informuję, że do Prezydium Sejmu wpłynęło pismo Prezesa Rady Ministrów w sprawie powołania Ministra-Kierownika Centralnego Urzędu Planowania.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#RomanMalinowski">Prezydium Sejmu proponuje uzupełnienie porządku dziennego o sprawozdanie właściwych Komisji o rządowym projekcie ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#RomanMalinowski">Informuję również, że do Prezydium Sejmu zwróciła się Komisja Nadzwyczajna do Kontroli Wdrażania Reformy Gospodarczej o zdjęcie z porządku dziennego punktu 5 dotyczącego sprawozdania Komisji o rządowej informacji o realizacji nadzwyczajnych uprawnień i upoważnień dla Rady Ministrów z uwagi na konieczność uzupełnienia przez Rząd tej informacji.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#RomanMalinowski">W związku z tym Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje dokonanie następujących zmian w porządku dziennym posiedzenia:</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#RomanMalinowski">1) dotychczasową treść pkt. 5 porządku dziennego skreśla się;</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#RomanMalinowski">2) nadaje się pkt. 5 brzmienie:</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#RomanMalinowski">„Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów; Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej (druki nr 417 i 443).</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#RomanMalinowski">Sprawozdawca poseł Zenon Dramiński”.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#RomanMalinowski">3) po pkt. 8 dodaje się nowy pkt 9 w brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#RomanMalinowski">„Powołanie Ministra-Kierownika Centralnego Urzędu Planowania”.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#RomanMalinowski">Dotychczasowe pkt. 9 i 10 otrzymują oznaczenie pkt. 10 i 11.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#RomanMalinowski">Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje również, aby Sejm na podstawie art. 46 regulaminu, przystąpił do rozpatrzenia sprawozdania komisji o projekcie ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej w dniu dzisiejszym, mimo że druk sprawozdania został doręczony Obywatelom Posłom przed posiedzeniem.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#RomanMalinowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#RomanMalinowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#RomanMalinowski">Uważam zatem, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny — Sejm zatwierdził.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o projekcie Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej na lata 1989–1990 (druki nr 405 i 421).</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#RomanMalinowski">Głos ma sprawozdawca poseł Jan Kaczmarek.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanKaczmarek">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Wzajemne oddziaływanie stanu społecznego i gospodarczego jest ciągłe i powszechne. Szczególnie wyraźnie występuje ono, gdy co najmniej w jednym z tych stanów wystąpi znaczne odchylenie od normalności. Taka sytuacja właśnie zaistniała w naszym kraju. Potwierdzeniem tego zaś w ostatnich miesiącach był nieudany start do drugiego etapu reformy gospodarczej, a w następstwie tego utrata społecznego zaufania do Rządu, co skłoniło go do ustąpienia.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JanKaczmarek">Nowy Rząd premiera Rakowskiego przyjął więc spuściznę cechującą się pogorszonym stanem zarówno w sferze gospodarczej, jak i społecznej. Przedstawiona jednak filozofia i koncepcja działania nowego Rządu, a zwłaszcza jego pierwsze posunięcia i dokonania zostały powszechnie ocenione jako obiecujące. W sytuacji naszego kraju oznacza to niemało, bo stwarza szansę na odbudowę zaufania do Rządu, a co za tym idzie pozyskanie społeczeństwa dla nowego programu działań skierowanych na poprawę warunków życia i działania gospodarki.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JanKaczmarek">Programem takim ma być Plan Konsolidacji Gospodarki Narodowej, którego projekt został przedstawiony Sejmowi do wyrażenia opinii. Znaczenie tego planu jest bardzo duże. Ma on zarysować zarówno cele i efekty, które mogą być osiągnięte już w okresie najbliższych 2 lat, jak też ma stworzyć bazę pod dalszy rozwój gospodarczy i społeczny. Ma więc być to dokument wyrażający trafność oceny sytuacji wyjściowej, czyli dzisiejszej, a także umiejętność przewidywania i kształtowania niezbędnych i pożądanych zmian w bliższej i dalszej przyszłości. Mówiąc lapidarnie, plan konsolidacji ma spowodować rozmach w realizacji reformowania gospodarki.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JanKaczmarek">Z pełną świadomością znaczenia i ważności tego dokumentu przystąpiły komisje sejmowe oraz wyłoniony przez nie zespół między komisyjny do analizowania i opiniowania zamierzeń ujętych w projekcie planu. Pomocą w tej pracy były oceny i stanowiska zajęte w tej sprawie przez Radę Społeczno-Gospodarczą, Zespół Doradców Sejmowych i Zespół Analiz Systemowych. Okazały wielkie zainteresowanie i nadesłały wnikliwe uwagi oraz liczne postulaty i oceny organizacje zawodowe i społeczne, jak OPZZ, NOT, SIMP, Naczelna Rada Spółdzielcza, Krajowy Komitet Dziecka i wiele innych. Liczne były wystąpienia ze strony różnych przedsiębiorstw i ich asocjacji, jak na przykład Porozumienie Wydawców i Zrzeszenie Przedsiębiorstw Syntezy Chemicznej i Rafinerii Nafty „Petrochemia”. Główną jednak podstawą opinii, której projekt przedkłada Wysokiemu Sejmowi Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów są stanowiska 12 komisji sejmowych, wojewódzkich zespołów poselskich oraz poszczególnych posłów, którzy bardzo czynnie uczestniczyli w prowadzonych dyskusjach lub nadesłali pisemnie wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JanKaczmarek">Wśród tej mnogości opinii tylko nieliczne prezentowały stanowiska całkowicie skrajne: całkowitej negacji lub całkowitej aprobaty, bez żadnych uwag. Dominująca większość dostrzegała w projekcie planu konsolidacji bardzo wiele koncepcji, zamiarów i rozwiązań, uznawanych za trafne i godne pełnego poparcia. Równocześnie jednak wysuwano szereg spostrzeżeń i uwag krytycznych, a nawet negacji, albo też uzupełnień, które zdaniem opiniujących mogą pomóc w ulepszeniu dokumentu i zwiększyć jego efektywność i skuteczność. Ze względu na liczebność i cenność tych opinii zasługują one na ich indywidualne przestudiowanie. W sprawozdaniu komisji, z której upoważnienia występuję, można było dokonać jedynie syntetycznego ich omówienia, ponieważ opinia komisji ma układ problemowy. Ponadto, ze względu na mnogość zagadnień zamieszczono w niej tylko sprawy ważne i najczęściej poruszane, wobec których większość zajmowała bardzo zbliżone stanowiska.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JanKaczmarek">Ogólnie dostrzegane rysy planu konsolidacji to przede wszystkim dążenie do kompleksowości rozwiązań, choć równocześnie wskazywano także na szereg niespójności. Za dodatnią cechę poczytywano, iż nowo proponowane rozwiązania systemowe w znacznie większym stopniu, niż to kiedykolwiek dotąd czyniono, są wiązane ze zmianami strukturalnymi. W wielu wypowiadanych opiniach podkreślano, że autorzy planu zdają sobie sprawę z tego, co z wielkim naciskiem podkreślam, że w warunkach trwającej nierównowagi rynkowej muszą być także stosowane rozwiązania ekonomicznie nietypowe, nie wykluczając nawet oddziaływań tak zwanego sterowania „ręcznego”.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#JanKaczmarek">Stosunkowo najwięcej zaś krytyki dotyczyło pomijania w instrumentalnych rozwiązaniach systemowych analizy ich realności, a także skutków. Niedosyt budził również brak zarysowania chronologii poszczególnych poczynań. Niemało krytyki wywołały niezadowalająco sprecyzowane cele, które zamierzone są do osiągnięcia w latach 1989–1990. Licznie wypowiadano obawy o finansowe zabezpieczenie deklarowanych zamierzeń. Na ogół dość krytycznie oceniano spójność ustalonych celów priorytetowych z zarysowanymi regulacjami finansowymi.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JanKaczmarek">Takie to, ogólnie formułowane uwagi, aby mogły być wykorzystane przy ostatecznej wersji planu muszą być odniesione do konkretnych problemów. Niektóre z nich pragnę w imieniu komisji przedstawić Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#JanKaczmarek">Na jedno z pierwszych miejsc w dyskusji wysunięto problem polepszenia kondycji operacyjnej i rozwojowej przedsiębiorstwa. Poza szczegółowymi uwagami, formułowanymi najczęściej subiektywnie, a nawet, można powiedzieć, partykularnie, pozytywnie oceniono nowe uregulowania podatku dochodowego, dostrzegając w nich nie tylko obniżenie jego wielkości, ale także nowe, właściwe walory motywacyjne. Zdecydowanie z uznaniem odniesiono się do likwidacji ppww, ale do nowych hamulców nadmiernego wzrostu płac wyrażono zastrzeżenia, iż niewystarczająco są powiązane ze wzrostem podaży.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#JanKaczmarek">Bardzo licznie oraz niejednokrotnie emocjonalnie i ze sprzeciwami odnoszono się do koncepcji dywidendy jako renty kapitałowej od udziału skarbu państwa w przedsiębiorstwie. Na ogół tylko nieliczni dostrzegali i podkreślali znaczenie dywidendy jako ważnego instrumentu ekonomicznego dokonywania restrukturalizacji, zwłaszcza między branżowej i między gałęziowej. Nie doceniano też, że w prawidłowo działającym przedsiębiorstwie dywidenda powinna działać propodażowo i prorozwojowo, albowiem jej dotkliwość będzie malała, gdy udział skarbu państwa będzie zmniejszał się w stosunku do rosnącego funduszu przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#JanKaczmarek">Powszechnie wskazywano, że dywidenda zaskoczy przedsiębiorstwa i że trzeba będzie dość długiego czasu, aby mogły się one należycie do niej przystosować. Wskazywano też, że w najbliższych latach dywidenda będzie oddziaływała w sposób inflacyjny na zwiększanie cen.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#JanKaczmarek">Po długiej dyskusji komisja uznała, że doceniając intencje utworzenia dywidendy, a także przewidziane sposoby hamowania nadmiernego wzrostu cen — co jest warunkiem właściwego i skutecznego zadziałania dywidendy — należy propozycję dywidendy utrzymać. Mając jednak na uwadze jej nowość, a więc także i w pewnym stopniu eksperymentalny charakter, celowe będzie przedłużenie okresu jej wprowadzania do pełnego wymiaru do lat 4.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#JanKaczmarek">Wysoka Izbo! Uznanie, że główną siłą motoryczną rozwoju naszej gospodarki są przedsiębiorczość oraz twórcza praca intelektualna, to najzgodniej uznawana i popierana teza planu konsolidacji. W odniesieniu do całych podmiotów gospodarczych teza ta znalazła już wyraz w trzecim „filarze” reformy, którym jest ustawa o działalności gospodarczej z grudnia ubiegłego roku obok wcześniejszych ustaw o przedsiębiorstwie i o samorządzie pracowniczym.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#JanKaczmarek">Właściwe rozwiązanie znajdą też wkrótce wynagrodzenia ludzi zatrudnionych w sferach budżetowych, których intelektualne oddziaływanie na życie społeczeństwa jest niezwykle ważne i niezbędne. Dzięki temu nastąpi kres wprost niemoralnej już sytuacji, w której płaca nauczyciela, lekarza czy prawnika spadła prawie do połowy średniej płacy sfery materialnej.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#JanKaczmarek">Plan konsolidacji nie zarysowuje jednak, w jaki sposób trzeba będzie dokonać odpowiednich przewartościowań proporcji płacowych pomiędzy pracą prostą i pracą złożoną w sferze materialnej. Analityczna metoda ustalania płacy jest oceniana powszechnie jako zbyt ogólna i subiektywna, aby mogła odegrać skuteczną rolę w ustalaniu właściwego ładu płacowego. Milcząco przyjęto założenie, że w przedsiębiorstwach sprawią to same, nowe wymagania ekonomiczne, gdyż spowodują, że inżynierowie, ekonomiści i inne grupy inteligencji zatrudnionej w sferze materialnej staną się rzeczywiście potrzebni, a dzięki temu wyżej ocenieni i wynagradzani. Niewątpliwie to jest słuszne rozumowanie. Ale rację mają również ci, którzy uważają, że procesy uzdrawiania ładu płacowego w przedsiębiorstwach powinny być wspierane różnymi regulacjami o zasięgu ogólnokrajowym. Brak jakichkolwiek koncepcji z tego zakresu uważany jest za istotną lukę w planie konsolidacyjnym.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#JanKaczmarek">Dyskusja wskazywała także, iż w zarysie filozofii planu potrzebne jest uwypuklenie, że żadna z nowych regulacji prawnych i ekonomicznych, wzmacniająca rolę ludzi przedsiębiorczych i twórczych, nie umniejsza korzyści szerokich rzesz pracowniczych. Ci, którzy nie mają talentu przedsiębiorczości, czy wysokiej wiedzy specjalistycznej, ale uczciwie i dobrze pracują mogą liczyć na to, że ich praca będzie mogła być lepiej wynagradzana, gdy przedsiębiorstwo będzie nowocześniejsze i prężniejsze. To jest prawda oczywista, ale w określonej sytuacji społecznej i takie prawdy muszą być też wypowiadane.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#JanKaczmarek">W toku debat poselskich wyrażano też rozczarowanie, że koncepcja — niewątpliwej poprawy — w ustalaniu i aktualizacji emerytur nie uwzględnia ich odniesienia do średniej płacy krajowej, co zapowiadała broszura Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej o kierunkach doskonalenia polityki socjalnej.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#JanKaczmarek">Obywatele Posłowie! Wszyscy uczestnicy dyskusji nad planem konsolidacyjnym zgodnie uznawali, że głównymi sposobami równoważenia rynku musi być zwiększenie wartości pieniądza i zwiększenie podaży. Plan konsolidacji przedstawia wiele poczynań, które dają rękojmię, że doprowadzą one do stopniowego zwiększania wartości polskiego pieniądza. Cenę jego będą wyznaczały, tzw. dodatnia stopa oprocentowania oszczędności i opłacalna stopa kredytowa. Zamierzone działania w tym kierunku zostały przez wszystkich dyskutantów ocenione jako właściwe i konkretne.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#JanKaczmarek">Pełną swoją rolę może uzyskać pieniądz jednak dopiero wtedy, gdy rzeczywistością stanie się dewiza, iż łatwiej wydać niż zarobić; to jest wtedy, gdy będzie można wydawać na to, co pozwala żyć zdrowiej, kulturalniej, wygodniej i mądrzej. Ale to wymaga wielkiego wzrostu podaży.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#JanKaczmarek">Prawie zgodne było jednak zdanie, że plan nie zarysowuje koncepcji stymulowania szybkiego przyrostu produkcji pożądanych wyrobów. Zarzut ten był formułowany także w odniesieniu do trzech głównych priorytetów gospodarki, to jest produkcji żywności, budownictwa mieszkań i ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#JanKaczmarek">Przy tej okazji wypowiadana była opinia, że do faktycznych priorytetów gospodarki należałoby zaliczyć także produkcję przemysłowych wyrobów rynkowych oraz eksport. Eksportowi poświęcono wiele uwagi w szeregu regulacjach prawnych. Natomiast sprawy powiększania produkcji przemysłowych wyrobów rynkowych zostały jak gdyby przemilczane. Dyskusja wskazywała, że jest to luka, która powinna być usunięta.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#JanKaczmarek">Obywatele Posłowie! Od lat głoszono przez środowiska specjalistów, iż restrukturalizacja to postęp techniczny i organizacyjny plus inwestycje i zwiększona wymiana handlowa z zagranicą. Do niedawna nie znajdowało to w naszym kraju, autarkicznie zorientowanym na „antyimport”, należytego zrozumienia. Plan konsolidacji ujmuje tę sprawę w sposób prawidłowy, ale w planie zawarto tylko niektóre z elementów tego ważnego zagadnienia. Nie podano natomiast całości spójnej koncepcji problemu przemian strukturalnych. Ważności tego zagadnienia nie można nie doceniać, bo to w istocie powinna być nieustannie trwająca ewolucja rozwoju naszej gospodarki. Dlatego też komisje sejmowe sugerują dopracowanie problemu przemian strukturalnych jako fundamentalnego dla nowego stylu planowania rozwoju gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#JanKaczmarek">Zmiany strukturalne to także prawo do eksperymentowania i do ryzyka z tym związanego. Z satysfakcją należy stwierdzić, że plan konsolidacji po raz pierwszy w naszym kraju ujmuje to ważne zagadnienie w sposób systemowy w skali państwa. To stanowi cenny zwrot w odniesieniu do przemian strukturalnych, dlatego podane propozycje uzyskały niemal jednomyślne poparcie.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#JanKaczmarek">Wysoka Izbo! W czasie dyskusji nad planem padały także pytania, czy plan konsolidacji nie podzieli losu innych wcześniej ogłaszanych planów i kampanii, przemijając jak meteor, pozostawiając tylko zawód nie spełnionych oczekiwań i zapowiedzi. Czy warto więc angażować się? Polemiki i dyskusje, jakie prowadziliśmy na ten temat, przywiodły nas do własnej odpowiedzi na te pytania.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#JanKaczmarek">Plan konsolidacji to nie czek, pod którym wystarczy podpisać się, aby go zdyskontować. Plan konsolidacji należy uważać za logiczne, w miarę spójne i realistyczne zestawienie możliwości doprowadzania naszej chorej gospodarki do uzdrowienia, do stanu normalnego. Prawdopodobieństwo powodzenia będzie zależało od konsekwencji urzeczywistniania programu, ale przez wszystkich, przez wszystkich pracujących. To pewno banalna, ale jedyna prawda.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#JanKaczmarek">Rozprawiamy o planie konsolidacji w chwili, gdy szereg jego zamierzeń już zaczęło się krystalizować, a szereg ważnych postanowień ustawowych jest w końcowych fazach przygotowania. To, naszym zdaniem, znacznie poprawia rachunek prawdopodobieństwa, że cały plan konsolidacji zostanie urzeczywistniony. Warto więc angażować się w ten plan, udoskonalać go i uczestniczyć w jego realizacji zarówno tej większości, która pobudki swego działania utożsamia głównie z interesem własnym, jak i tym mniej licznym, którzy interes publiczny cenią bardzo wysoko. Plan konsolidacji tworzy bowiem system, który od tych co „dla siebie” przejmuje część należną dla kraju, a tym, którzy chcą dla kraju, zapewnia godziwy udział dla siebie.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#JanKaczmarek">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prace Ustawodawczych, którym powierzono przygotowanie opinii o Planie Konsolidacji Gospodarki Narodowej wnoszę o:</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#JanKaczmarek">— przyjęcie uchwały o poparciu przez Sejm planu konsolidacji, zgodnie z treścią podaną w druku sejmowym nr 405 i 421 oraz — zaakceptowanie opinii i sprawozdania Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#RomanMalinowski">Obywatele Posłowie! Prezydium Sejmu po porozumieniu z Konwentem Seniorów proponuje łączne rozpatrzenie punktów od 1 do 5 porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#RomanMalinowski">Jeśli sprzeciwu nie usłyszę, będę uważał, że propozycja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#RomanMalinowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy zatem do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o projekcie uchwały w sprawie zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990 (druki nr 406 i 422).</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#RomanMalinowski">Głos ma sprawozdawca poseł Stanisław Kielan.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławKielan">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przed opracowaniem sprawozdania o projekcie uchwały Sejmu w sprawie zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990 Komisje Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych wspólnie z przedstawicielami innych komisji sejmowych wysłuchały sprawozdania 16-osobowego między komisyjnego zespołu roboczego, który przygotował wstępny projekt uwag i poprawek do omawianego tematu. Zarówno w pracach zespołu między komisyjnego, jak i wymienionych komisji sejmowych korzystano z pisemnych opinii i uchwał dotyczących przedstawionego przez Rząd projektu zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym, które zostały zgłoszone przez Radę Społeczno-Gospodarczą, Zespół Doradców Sejmowych, 12 komisji sejmowych oraz na piśmie przez jednego posła.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#StanisławKielan">Z przebiegu ożywionej dyskusji na posiedzeniu plenarnym obydwu komisji, w którym uczestniczył przedstawiciel Rządu Minister Zajkowski w ramach uwag ogólnych można stwierdzić: dotychczasowa realizacja Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1986–1990 wskazuje, że obok określonych pozytywów występuje cały szereg odchyleń i niekorzystnych tendencji w stosunku do założeń planowych.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#StanisławKielan">Do pozytywów należy zaliczyć:</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#StanisławKielan">— szybszy niż planowano wzrost produkcji materialnej i dochodu narodowego;</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#StanisławKielan">— wyższą od planowanej dynamikę spożycia;</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#StanisławKielan">— wyprzedzającą plan dynamikę eksportu do II obszaru płatniczego;</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#StanisławKielan">— przykłady pozytywnych zmian w strukturze produkcji przemysłowej;</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#StanisławKielan">— zwiększenie udziału nakładów na inwestycje w sferze produkcji materialnej i na niektóre przemysły przetwórcze.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#StanisławKielan">Odnośnie do wskaźnikowego wzrostu dochodu narodowego i spożycia oraz eksportu należy zaznaczyć, że nie koresponduje to z odbiorem społecznym, który daleki jest od pozytywnej oceny tych zagadnień. Obok tego jest nadal dużo dziedzin gospodarki, gdzie występują zjawiska negatywne. Dla przykładu należy tu wymienić:</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#StanisławKielan">— pogłębienie się nierównowagi pieniężno-rynkowej i nasilenie procesów inflacyjnych;</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#StanisławKielan">— opóźnienie w realizacji budownictwa mieszkaniowego;</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#StanisławKielan">— niższe od planowanego tempo wzrostu produkcji przemysłu spożywczego;</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#StanisławKielan">— pogorszenie się relacji zadłużenia do dochodu narodowego;</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#StanisławKielan">— brak poprawy efektywności i sprawności procesów inwestycyjnych;</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#StanisławKielan">— niższe globalne wyniki w produkcji rolniczej w latach 1987–1988.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#StanisławKielan">Podejmowane dotąd przeciwdziałania wymienionym negatywnym zjawiskom okazały się nieskuteczne. Sytuacja ta pogłębiła i tak niekorzystną już atmosferę społeczną i stąd wynika potrzeba dalszych przemian politycznych, które by wyprzedzały i umożliwiały przeprowadzanie skutecznych reform gospodarczych. Formalnym wyrazem tych intencji jest także omawiany dziś projekt planu konsolidacji gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#StanisławKielan">Projekt uchwały Sejmu w sprawie zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990 zakłada więc:</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#StanisławKielan">— dokonanie zmian w polityce gospodarczej oraz instrumentach ekonomicznych dla pobudzenia przedsiębiorczości i wyeliminowania zjawisk zakłócających procesy rozwoju:</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#StanisławKielan">— przyspieszenie zmian strukturalnych i procesów modernizacyjnych w gospodarce umożliwiających większy udział Polski w wymianie międzynarodowej;</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#StanisławKielan">— priorytetowy rozwój rolnictwa i gospodarki żywnościowej, budownictwa mieszkaniowego oraz ochrony środowiska, a więc dziedzin bezpośrednio wpływających na podstawowe warunki życia ludności.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#StanisławKielan">Zakłada się zatem urynkowienie gospodarki oraz rozwój przedsiębiorczości zbiorowej i indywidualnej we wszystkich sektorach własności.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#StanisławKielan">W tym celu Sejm na swoim posiedzeniu w grudniu ubiegłego roku dokonał zmiany przepisów prawnych zmierzających do równouprawnienia wszystkich sektorów oraz usunięcia ograniczeń w swobodnym podejmowaniu działalności gospodarczej oraz do demonopolizacji gospodarki. Wzmocnieniu ulegnie samodzielność ekonomiczna i prawna terytorialnych organów władzy i administracji państwowej. Wprowadza się też inny sposób wynagrodzenia za pracę w sferze produkcyjnej i waloryzacji płac w sferze budżetowej.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#StanisławKielan">Projekt uchwały zakłada nowe podejście do roli polityki finansowej, w tym funkcji budżetu państwa i rozwiązań polityki pieniężno-kredytowej. Przewiduje się więc ujednolicenie warunków finansowych i kredytowych działalności podmiotów gospodarczych bez względu na ich typ własności. Przedsiębiorstwa państwowe będą płacić dywidendę dla skarbu państwa za użytkowany majątek państwowy przez załogi tych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#StanisławKielan">Zakłada się też ujednolicenie zasad naliczania i poboru podatku dochodowego oraz podatku od wynagrodzeń. W tym celu przebudowuje się system bankowy oraz zakłada utworzenie rynku kapitałowego.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#StanisławKielan">W polityce finansowej planuje się modyfikację takich instrumentów oddziaływania na procesy gospodarcze, jak system ulg w podatku dochodowym, stopy oprocentowania kredytów i lokat, kursów walutowych, zasad organizowania rynku walutowego, dotacji oraz cen. Dotychczas obowiązująca zasada odsprzedaży przez państwo dewiz przedsiębiorstwu zostanie zastąpiona zasadą odsprzedaży dewiz przez eksportera państwu.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#StanisławKielan">Zmiany systemu na rzecz ochrony środowiska zakładają m.in. naliczanie opłat za korzystanie ze środowiska i za niszczenie środowiska naturalnego.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#StanisławKielan">W polityce cenowej zakłada się zahamowanie tempa wzrostu cen i stopniową poprawę ich struktury. Przy ustalaniu cen umownych będą obowiązywać maksymalne wskaźniki wzrostu cen. Przewiduje się też rozszerzenie zakresu cen równowagi. Zmiany struktury cen mają polegać głównie na: relatywnie wyższym wzroście cen węgla i energii elektrycznej, zbliżając je do poziomu kosztów; poprawie relacji między cenami detalicznymi żywności a cenami skupu produktów rolnych.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#StanisławKielan">Obywatele Posłowie! Analiza projektu uchwały Sejmu w sprawie zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym wskazuje, że:</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#StanisławKielan">— po pierwsze — w wielu dziedzinach plan 5-letni w dotychczasowym zapisie nie jest i nie może być zrealizowany;</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#StanisławKielan">— po drugie — dalsza jego realizacja wymaga zastosowania nowych instrumentów, które by pogłębiały i przyspieszały reformowanie gospodarki. Temu celowi ma służyć Plan Konsolidacji Gospodarki Narodowej;</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#StanisławKielan">— po trzecie — propozycja zmian w polityce gospodarczej prowadzi w tej sytuacji do priorytetowego potraktowania produkcji żywności, budowy mieszkań i ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#StanisławKielan">Analiza wskaźników cyfrowych wykazuje, że priorytet w tym wypadku nie oznacza korzystniejszych zapisów tych wskaźników w odniesieniu do obowiązującego jeszcze Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego, a do realnych możliwości wynikających z obecnej trudnej sytuacji gospodarczej i społecznej kraju. Często wskaźniki planowe w projekcie poprawek do Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego są zatem niższe od zapisów w dotychczasowej uchwale o Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym. Dlatego część komisji sejmowych w swoich uchwałach i opiniach dotyczących poszczególnych branż podważała te wskaźniki, domagając się zapisów nie niższych, aniżeli są one w dotychczasowej uchwale Sejmu.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#StanisławKielan">Pragnę podkreślić, że jedenaście z dwunastu komisji sejmowych, które przedłożyły swoje uwagi na piśmie oraz Rada Społeczno-Gospodarcza ustosunkowały się pozytywnie do projektu rządowego zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym, zgłaszając przy tym niejednokrotnie sporo zastrzeżeń i propozycji innych zapisów.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#StanisławKielan">Natomiast Zespół Doradców Sejmowych proponuje, aby Sejm nie przyjmował uchwały w sprawie zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990. Zespół ten stara się udowodnić, że projekt rządowy nie zasługuje na aprobatę Sejmu ze względu na:</u>
<u xml:id="u-5.34" who="#StanisławKielan">— po pierwsze — rażące niespójności pomiędzy ogólnymi celami zawartymi w tych dokumentach a proponowanymi środkami na ich realizację;</u>
<u xml:id="u-5.35" who="#StanisławKielan">— po drugie — brak wystarczających podstaw do przyjmowania szeregu wiążących proponowanych decyzji, obarczania Sejmu odpowiedzialnością za rozwiązania związane z poważnym ryzykiem nietrafności;</u>
<u xml:id="u-5.36" who="#StanisławKielan">— po trzecie — brak pełniejszych danych za 1988 r., a w szczególności w sprawie sytuacji cenowo-dochodowej, luki inflacyjnej i stanu rynku wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-5.37" who="#StanisławKielan">Zespół Doradców Sejmowych stwierdził też, że powyższe uwagi nie przeczą poważnym walorom charakteryzującym projekt korekty Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego, podkreśla jednak, że walory te dotyczą warunków przedsiębiorczości, a nie dotyczą propozycji w sferze równoważenia gospodarki i zwalczania inflacji. Przedstawiciel Zespołu Doradców Sejmowych brał jednak czynny udział w obradach plenarnych komisji, szczególnie w formułowaniu korekt do projektu zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-5.38" who="#StanisławKielan">Negatywnie również ustosunkowała się do rządowego projektu zmian Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego Komisja Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej, Komunalnej i Mieszkaniowej w częściach dotyczących budownictwa, budownictwa mieszkaniowego i gospodarki mieszkaniowej, gospodarki komunalnej i przestrzennej. Komisja ta uważa, że przedłożony projekt zmian, a szczególnie konkretne propozycje zmian w uchwale Sejmu o Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym nie potwierdzają deklaracji Prezesa Rady Ministrów zawartej w expose przedstawionym w Sejmie w dniu 13 października 1988 r., że budownictwo mieszkaniowe znajduje się na drugim miejscu wśród zadań o znaczeniu strategicznym dla teraźniejszości i przyszłości kraju. Komisja nie zgodziła się na obniżenie planu budownictwa mieszkań, na zmniejszenie tempa wzrostu produkcji przemysłu materiałów budowlanych i na system ulg w podatku dochodowym.</u>
<u xml:id="u-5.39" who="#StanisławKielan">Komisja Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej jako reprezentant priorytetowej dziedziny naszej gospodarki, wymienionej także w exposé Premiera, mimo że nie wnosi jednoznacznego sprzeciwu odnośnie do projektu zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym, to jednak stwierdza, że ta zadeklarowana intencja nie ma pokrycia w treści proponowanych zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-5.40" who="#StanisławKielan">Komisja ta wnosi także sporo szczegółowych propozycji zmian w zapisach rządowego projektu, i domaga się głównie, aby:</u>
<u xml:id="u-5.41" who="#StanisławKielan">— po pierwsze — nakłady inwestycyjne na gospodarkę żywnościową wzrastały w tempie, jaki przewiduje się w całej gospodarce narodowej, a nie w tempie zbliżonym;</u>
<u xml:id="u-5.42" who="#StanisławKielan">— po drugie — zobowiązać Rząd do podjęcia skutecznych działań zapewniających bardziej korzystne warunki do rozwoju produkcji zwierzęcej w latach 1989–1990;</u>
<u xml:id="u-5.43" who="#StanisławKielan">— po trzecie — nie uwzględniać proponowanego zmniejszenia dostaw nawozów mineralnych na jeden hektar, a szczególnie obniżenia dostaw nawozów wapniowo-magnezowych;</u>
<u xml:id="u-5.44" who="#StanisławKielan">— po czwarte — centralnie finansować import podstawowych surowców i materiałów dla gospodarki żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-5.45" who="#StanisławKielan">Pozytywnie w stosunku do proponowanych zmian w odniesieniu do zadań i wielkości nakładów na ochronę środowiska i gospodarkę wodną ustosunkowała się Komisja Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych. Z uznaniem odnosi się do projektu zwiększenia nakładów na inwestycje ochrony środowiska o 17 mld zł oraz domaga się, aby w ustawowym terminie do końca I kwartału 1989r została podpisana trójstronna umowa między rządami Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej i Niemieckiej Republiki Demokratycznej o współpracy w dziedzinie ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-5.46" who="#StanisławKielan">Komisja Transportu, Żeglugi i Łączności mocno wyeksponowała problem transportu kolejowego, a szczególnie niedopuszczenie do stagnacji przemysłu taboru szynowego, który zdaniem komisji znajduje się w krytycznej sytuacji i niesłuszne jest obniżanie jego rangi w projekcie zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-5.47" who="#StanisławKielan">Pozostałe komisje, akceptując ogólnie rządowy projekt zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym, najczęściej podkreślały :</u>
<u xml:id="u-5.48" who="#StanisławKielan">— po pierwsze — brak spójności między deklaracjami odnośnie do kierunków priorytetowych a korektami proponowanymi przez Rząd w NPSG, po drugie — obniżenie niektórych wskaźników w branżach nie będących priorytetowymi, ale podkreślając ich znaczenie społeczne i uzasadniając ich obronę, po trzecie — różne niespójności między planem konsolidacji a projektem zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym, a także brak gwarancji i skuteczności planowanych zamierzeń.</u>
<u xml:id="u-5.49" who="#StanisławKielan">Dość powszechny jest niepokój o przywracanie równowagi pieniężno-rynkowej, o politykę cenowo-dochodową, o podaż artykułów żywnościowych pochodzenia przemysłowego i o brak gwarancji opanowania inflacji.</u>
<u xml:id="u-5.50" who="#StanisławKielan">Zespół Doradców Sejmowych, a także niektórzy posłowie podważali propozycje zmian w systemie podatkowym. Twierdzono, że proponowane zmiany nie uwzględniają zupełnie uwag, jakie pod adresem projektowanych zmian systemu podatkowego zostały zgłoszone w trakcie sesji zorganizowanej w Sejmie w dniach 2–3 grudnia ubiegłego roku przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów wspólnie z Komisją Prac Ustawodawczych na temat aktualnego systemu podatkowego i kierunków jego zmian. Zespół ten do kontrowersyjnych zaliczył też sprawę dywidendy od majątku trwałego.</u>
<u xml:id="u-5.51" who="#StanisławKielan">Rada Społeczno-Gospodarcza w swojej opinii, która jest pozytywna o projekcie zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym, zauważa też m.in.:</u>
<u xml:id="u-5.52" who="#StanisławKielan">— antypodażowy mechanizm opodatkowania przyrostu funduszu płac. Jej zdaniem żaden z przedstawionych wariantów nie stwarza warunków do dynamicznego wzrostu produkcji na rzecz poprawy rynku;</u>
<u xml:id="u-5.53" who="#StanisławKielan">— brak kierunkowych propozycji w zakresie zmiany polityki socjalnej zmierzającej do zwiększenia aktywności zawodowej obywateli;</u>
<u xml:id="u-5.54" who="#StanisławKielan">— potrzebę zwrócenia większej uwagi na pozytywną rolę, jaką może spełnić właściwe wykorzystana nauka.</u>
<u xml:id="u-5.55" who="#StanisławKielan">Biorąc to wszystko pod uwagę komisje, opracowując poprawki szczegółowe do omawianego projektu uznały za celowe zaproponować Wysokiej Izbie w odniesieniu do priorytetowych dziedzin utrzymać w maksymalnym stopniu wskaźniki nie niższe od zapisów w dotychczasowej uchwale o Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym. Proponuje się zatem:</u>
<u xml:id="u-5.56" who="#StanisławKielan">— nie zmniejszać tempa nakładów na inwestycje rolnicze i przemysł spożywczy,</u>
<u xml:id="u-5.57" who="#StanisławKielan">— utrzymać na dotychczasowym poziomie wskaźniki dostaw nawozów wapniowo-magnezowych,</u>
<u xml:id="u-5.58" who="#StanisławKielan">— utrzymać preferencje w nakładach inwestycyjnych na przemysł chemiczny pracujący na rzecz gospodarki żywnościowej,</u>
<u xml:id="u-5.59" who="#StanisławKielan">— uwzględnienie centralnym finansowaniu importu zakupów zboża, surowców wysokobiałkowych i dodatków chemicznych do pasz oraz środków ochrony roślin,</u>
<u xml:id="u-5.60" who="#StanisławKielan">— ustalić plan budownictwa mieszkaniowego sięgający dolnej granicy starego zapisu, co oznacza wybudowanie 1 mln 50 tys. mieszkań w latach 1986–1990,</u>
<u xml:id="u-5.61" who="#StanisławKielan">— wprowadzić zapis, że szczególny nacisk należy położyć na rozwój produkcji materiałów budowlanych,</u>
<u xml:id="u-5.62" who="#StanisławKielan">— częściowo bronić tempa wzrostu przemysłu mineralnego, w tym szczególnie materiałów budowlanych.</u>
<u xml:id="u-5.63" who="#StanisławKielan">Z innych spraw proponuje się:</u>
<u xml:id="u-5.64" who="#StanisławKielan">— nie ograniczać produkcji taboru kolejowego,</u>
<u xml:id="u-5.65" who="#StanisławKielan">— dokonywać przynajmniej dwa razy do roku waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych dla poprawy skuteczności tego systemu,</u>
<u xml:id="u-5.66" who="#StanisławKielan">— stosować ulgi w podatku dochodowym także z tytułu realizacji inwestycji związanych z telefonizacją wsi,</u>
<u xml:id="u-5.67" who="#StanisławKielan">— nie zmniejszać wskaźnika ograniczenia wypadkowości przy pracy,</u>
<u xml:id="u-5.68" who="#StanisławKielan">— większą dbałość o bazę wytwórczą nieżywnościowych artykułów rynkowych.</u>
<u xml:id="u-5.69" who="#StanisławKielan">W obecnej, realnie trudnej sytuacji nie budzą wątpliwości proponowane przez Rząd zmniejszenie udziału inwestycji centralnych we wzrastających nakładach inwestycyjnych ogółem, a także propozycja zmniejszenia środków na przemysły wydobywczy, energetyczny i hutniczy.</u>
<u xml:id="u-5.70" who="#StanisławKielan">Obrona wielkości planowych w zakresie zadań i finansów w innych dziedzinach niż priorytetowe, co czynią w swoich opiniach i uchwałach niektóre komisje sejmowe, w świetle rządowego projektu zmian uchwały o Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym w obecnych warunkach wydaje się być aktualnie nie do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-5.71" who="#StanisławKielan">Wysoka Izbo! W tej sytuacji, po szczegółowym rozpatrzeniu omówionego projektu uchwały Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w sprawie zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990, (druk nr 406) wnoszę w imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o uchwalenie przez Wysoki Sejm tego projektu wraz z poprawkami zawartymi w sprawozdaniu komisji (druk nr 422).</u>
<u xml:id="u-5.72" who="#StanisławKielan">Projekt rządowy w sprawie zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym jest prawnie uzasadniony, bowiem zgodnie z ustawą z dnia 26 lutego 1982 roku o planowaniu społeczno-gospodarczym zmiana celów i kierunków polityki społeczno-gospodarczej i ustaleń określonych w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym może być dokonana wyłącznie w trybie zmiany Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-5.73" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-5.74" who="#StanisławKielan">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
<u xml:id="u-5.75" who="#StanisławKielan">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych:</u>
<u xml:id="u-5.76" who="#StanisławKielan">1. o rządowym projekcie ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych, (druki nr 414 i 428),</u>
<u xml:id="u-5.77" who="#StanisławKielan">2. o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny (druki nr 411 i 429),</u>
<u xml:id="u-5.78" who="#StanisławKielan">3. o rządowym projekcie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (druki nr 415 i 430),</u>
<u xml:id="u-5.79" who="#StanisławKielan">4. o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym (druki nr 416 i 431).</u>
<u xml:id="u-5.80" who="#StanisławKielan">Głos ma sprawozdawca poseł Mieczysław Frącki.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MieczysławFrącki">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie z prac nad projektami następujących ustaw; o zmianie ustawy Kodeks cywilny, o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych, o podatku dochodowym od osób prawnych, o zmianie ustawy o podatku dochodowym.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MieczysławFrącki">Przedstawiane projekty wypełniają treścią i uzupełniają instrumentację ustawy o działalności gospodarczej uchwaloną przez Wysoki Sejm 23 grudnia ubiegłego roku. Przechodzę obecnie do omówienia poszczególnych projektów ustaw — w kolejności podanej powyżej.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MieczysławFrącki">Komisja Nadzwyczajna do Kontroli Wdrażania Reformy Gospodarczej wystąpiła do Marszałka Sejmu z projektem ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny (druk 411). Propozycje zmian dotyczą zmiany struktury własności państwowej. Art. 128 Kodeksu cywilnego w § 1 ma obecnie następujące brzmienie: „Socjalistyczna własność ogólnonarodowa (państwowa), przysługuje niepodzielnie państwu”. Zapis § 2 tego artykułu jest jedynie konsekwencją zasady zawartej w § 1. Artykuł ten powinien być zastąpiony zapisem proponowanym w druku sejmowym nr 429 z następujących przyczyn:</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MieczysławFrącki">Po pierwsze — zasada w nim wyrażona jest niespójna z ustawą o przedsiębiorstwach państwowych z 25 września 1981 r„ w której wprowadzono domniemanie uprawnień do mienia na rzecz przedsiębiorstwa, skoro organy administracji państwowej wobec mienia należącego do przedsiębiorstwa mogą podejmować działania jedynie na podstawie wyraźnego upoważnienia ustawowego.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MieczysławFrącki">Po drugie — jest on sprzeczny z ustawą z dnia 16 czerwca ubiegłego roku o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, wyodrębniającą mienie komunalne, stanowiące własność samorządu terytorialnego, jak również z ustawą z tegoż dnia o zmianie ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. (art. 57 pkt 2) Po trzecie — skupienie w sposób niepodzielny własności ogólnonarodowej w ręku państwa, będąc prawną podstawą gospodarki nakazowo-rozdzielczej, istotnie hamuje obecnie realizację reformy gospodarczej, praktycznie uniemożliwia stosowanie rzeczywistego rachunku ekonomicznego w poszczególnych przedsiębiorstwach, a także wyklucza doprowadzenie do samodzielności, samorządności i samofinansowania przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#MieczysławFrącki">Po czwarte — proponowana zmiana jest wstępnym, przy tym koniecznym krokiem do przebudowy systemu ogólnonarodowej (państwowej) własności socjalistycznej, postulowanej z naciskiem w sprawozdaniu Komisji Nadzwyczajnej do Kontroli Wdrażania Reformy Gospodarczej o rządowej informacji o realizacji nadzwyczajnych uprawnień i upoważnień dla Rady Ministrów, złożonym na posiedzeniu Sejmu w dniu 19 września ubiegłego roku. Postulat ten został ujęty w uchwale Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z tegoż dnia w sprawie realizacji reformy oraz aktualnej sytuacji społeczno-gospodarczej kraju w następujących słowach: generalnych sprawach systemowych Sejm zdecydowanie opowiada się za urynkowieniem gospodarki i takimi przekształceniami w stosunkach własności, które powinny prowadzić do rzeczywistego wyodrębnienia autonomicznych podmiotów gospodarczych, zainteresowanych w długofalowym rozwoju”.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#MieczysławFrącki">Proponowana zmiana art. 128 Kodeksu cywilnego spowoduje zatem uchylenie niespójności pomiędzy Kodeksem cywilnym i późniejszymi ustawami wydanymi w ramach reformy gospodarczej, w tym zwłaszcza z regulacjami dotyczącymi przedsiębiorstw państwowych. Następnie — zlikwiduje sprzeczność zaistniałą po ostatniej zmianie w Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, uwzględniając wyodrębnienie własności komunalnej jako własności samorządu terytorialnego. Następnie będzie pierwszym i rozstrzygającym krokiem do osiągnięcia przekształceń w strukturze własności, postanowionych w powołanej uchwale Sejmu, oraz uchyli przeszkody i hamulce ciążące dotychczas na realizacji reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#MieczysławFrącki">Informuję obywateli posłów, że na potrzebę zmiany art. 128 Kodeksu cywilnego, jak również na zaproponowaną w druku sejmowym nr 429 jego nową redakcję jest zgodność poglądów komisji z Zespołem do Spraw Reformy Prawa Cywilnego Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#MieczysławFrącki">Druga zmiana proponowana przez komisję to skreślenie w art. 535 § 2 Kodeksu cywilnego. Jest to prosta konsekwencja zmiany art. 128. Przedsiębiorstwa państwowe jako właściciele majątku mają prawo przeniesienia własności z odniesieniem do składników swego majątku. Z tej przyczyny zapis dotychczasowy art. 535 § 2 staje się bezprzedmiotowy.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#MieczysławFrącki">Przechodzę obecnie do omówienia projektów ustaw o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych i ustawy o podatku dochodowym osób prawnych.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#MieczysławFrącki">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Powołana przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów i Komisję Prac Ustawodawczych podkomisja, przystępując do pracy nad tymi projektami znalazła się w sytuacji szczególnej. Z jednej strony — istnieje odczuwana silna presja ze strony podmiotów gospodarczych, wynikająca z faktu braku obowiązującej instrumentacji dla działalności gospodarczej na rok bieżący. Z drugiej strony zaś — gremia opiniodawcze: Rada Społeczno-Gospodarcza, Zespół Doradców Sejmowych, Zespół Analiz Systemowych oraz eksperci prof. Zdzisław Fedorowicz, doc. Ryszard Mastalski, doc. Andrzej Szajkowski, mgr Janusz Szajniuk, mgr Aleksander Ryziński — uznając potrzebę przebudowy systemu finansowego przedsiębiorstw państwowych, jego uproszczenia oraz wprowadzenia mechanizmów proefektywnościowych, wnioskowali odrzucenie projektów tychże ustaw, z uwagi przede wszystkim na następujące elementy:</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#MieczysławFrącki">Po pierwsze — brak spójności proponowanych rozwiązań z istniejącymi regulacjami prawnymi.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#MieczysławFrącki">Po drugie — brak regulacji towarzyszących, a w szczególności projektów nowelizacji ustaw o przedsiębiorstwie państwowym, samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego oraz o cenotwórstwie.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#MieczysławFrącki">Po trzecie — niską jakość przedłożonych projektów.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#MieczysławFrącki">Po czwarte — brak rachunku symulacyjnego projektowanych rozwiązań. Sytuację dodatkowo pogarszał fakt braku możliwości powrotu do rozwiązań istniejących w roku ubiegłym, gdyż wymagałoby to zmiany art. 25 ustawy o działalności gospodarczej uchwalonej przez Wysoką Izbę 23 grudnia ubiegłego roku lub też wprowadzenia nowego bądź dodatkowego podatku.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#MieczysławFrącki">Podkomisja po wielogodzinnych dyskusjach, uwzględniając powyższe okoliczności postanowiła niejednomyślnie — stosunkiem głosów 10:3 — rozpatrzyć wymienione projekty ustaw jako wybór mniejszego zła. Podczas rozpatrywania wymienionych projektów ustaw podkomisja kierowała się następującymi względami:</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#MieczysławFrącki">Po pierwsze — potrzebą niepogorszenia sytuacji finansowej przedsiębiorstw w roku bieżącym w stosunku do roku ubiegłego.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#MieczysławFrącki">Po drugie — unikaniem kolizji z istniejącymi regulacjami prawnymi.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#MieczysławFrącki">Obywatelki i Obywatele Posłowie! W wyniku prac podkomisji z zespołem ekspertów i z przedstawicielami strony rządowej nastąpiła istotna zmiana projektu ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych. Komisje przedkładają jednolity tekst projektu ustawy w druku sejmowym nr 428. Projekt ustawy wprowadza daleko idące uproszczenia zasad gospodarki finansowej przedsiębiorstw, tworzy presję na przedsiębiorstwa, by poprawiły ekonomiczną efektywność swojej działalności oraz zabezpiecza interesy skarbu państwa. Projekt wprowadza ustrojowe przekształcenie przedsiębiorstwa państwowego w drodze ustanowienia dwóch funduszy: funduszu założycielskiego przedsiębiorstwa oraz funduszu przedsiębiorstwa. Fundusz założycielski odzwierciedla wartość wydzielonej przedsiębiorstwu części mienia ogólnonarodowego. Z tytułu dysponowania funduszem założycielskim przedsiębiorstwo przekazuje skarbowi państwa dywidendę obligatoryjną. Dywidenda jest wypłacana z zysku po opodatkowaniu, a podstawę jej naliczania stanowi kwota funduszu założycielskiego.</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#MieczysławFrącki">Dużą dyskusję wywołało samo określenie dywidenda. Wielu posłów opowiadało się za terminem renta kapitałowa. W końcu ustalono większością głosów określenie dywidenda obligatoryjna dla odróżnienia jej od dywidend wypłacanych z tytułu posiadanych akcji lub udziałów w spółkach.</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#MieczysławFrącki">Bardzo kontrowersyjnym problemem było ustalenie sposobu określenia wysokości sumy funduszu założycielskiego. W przedłożeniu rządowym przewidywano, że fundusz założycielski będzie sumą funduszu statutowego w środkach trwałych według stanu na dzień 31 grudnia 1983 r. pomniejszonego o wartość netto zakładowych domów mieszkalnych, żłobków i przedszkoli oraz majątku trwałego służącego zakładowej działalności socjalnej, a powiększonego o wykorzystane dotacje budżetowe na inwestycje według stanu na dzień 1 stycznia 1989 oraz funduszu statutowego w środkach obrotowych według stanu na dzień 1 stycznia 1988 do wysokości 25% stanu zapasów.</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#MieczysławFrącki">W wyniku dyskusji i uzgodnień przyjęto, że jednolitym terminem dla wyliczeń funduszu statutowego przedsiębiorstw istniejących w dniu wejścia w życie ustawy jest dzień 31 grudnia 1983 r. Jednocześnie ustalono, że fundusz ten ulega dodatkowo pomniejszeniu o wartość netto środków trwałych służących obronie cywilnej. Znajduje to odpowiednie zapisy w art. 19.</u>
<u xml:id="u-6.22" who="#MieczysławFrącki">Na wniosek Komisji Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej, Komunalnej i Mieszkaniowej przyjęto ustalenie z Ministerstwem Finansów, że fundusz założycielski przedsiębiorstw gospodarki komunalnej ulega zmniejszeniu o kwotę umorzenia wartości domów mieszkalnych. Znajduje to wyraz w art. 4 pkt. 3.</u>
<u xml:id="u-6.23" who="#MieczysławFrącki">W czasie posiedzeń podkomisji, jak również komisji żywo dyskutowane były problemy dotyczące sposobu ustalania oraz wysokość stopy procentowej dla naliczania dywidendy. Uzgodnienia zawarte w art. 11 istotnie różnią się od przedłożenia rządowego. Wysokość stopy procentowej ma być określana corocznie w ustawie budżetowej stosownie do przewidywanej stopy zysku w gospodarce narodowej oraz podstawowej stopy oprocentowania kredytu udzielanego bankom przez Narodowy Bank Polski. W przedłożeniu rządowym był zapis, że wielkość stopy oprocentowania przyjmowanej do ustalania dywidendy ogłasza Minister Finansów, przyjmując jako podstawę stopę oprocentowania kredytu udzielanego bankom przez Narodowy Bank Polski.</u>
<u xml:id="u-6.24" who="#MieczysławFrącki">Obywatele Posłowie! Na rok bieżący i przyszły maksymalne obciążenie dywidendą nie może przekraczać 25% zysku do podziału. W przedłożeniu rządowym był zapis dotyczący 30%. W ten sposób stworzone zostały warunki dochodzenia w czasie do właściwych proporcji obciążeń zysku przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-6.25" who="#MieczysławFrącki">Jednym z celów wprowadzania dywidendy, obok zasilania budżetu państwa, jest poprawa efektywności wykorzystania środków produkcji. Dla przedsiębiorstw, których produkty podlegają cenom urzędowym poprawa ich ekonomiki jest zadaniem nie tylko kierownictwa i załóg tych przedsiębiorstw, ale również, dla Rządu w zakresie zmian polityki cenowej, przez ograniczanie cen urzędowych oraz kształtowanie ich tak, aby były zbliżone do poziomu cen równowagi.</u>
<u xml:id="u-6.26" who="#MieczysławFrącki">Jest rzeczą oczywistą, że wprowadzenie dywidendy najdotkliwiej odczują przedsiębiorstwa kapitało-i materiałochłonne. Często tak bywa, że w tych przedsiębiorstwach występuje najwięcej cen urzędowych. Z tych względów podkomisja proponowała, ażeby przy ustalaniu poziomu dywidendy wprowadzić jej zróżnicowanie zależnie od branży lub dziedziny. Wniosek ten nie zyskał poparcia na wspólnym posiedzeniu komisji i został oddalony.</u>
<u xml:id="u-6.27" who="#MieczysławFrącki">W art. 17 przewiduje się zwolnienie z obowiązku uiszczania dywidend. Ma to zastosowanie w bardzo ograniczonym zakresie, a mianowicie dotyczy przedsiębiorstw gospodarki komunalnej, mieszkaniowej i komunikacji miejskiej, Polskich Kolei Państwowych, Przedsiębiorstwa Porty Lotnicze, Polska Poczta Telegraf i Telefon, Przedsiębiorstwa Ratownictwa Morskiego oraz przedsiębiorstw podległych Ministerstwu Obrony Narodowej, Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, jak również przedsiębiorstw działających przy zakładach karnych i aresztach śledczych podległych Ministrowi Sprawiedliwości. W ograniczonym zakresie wypłacają dywidendy przedsiębiorstwa gospodarki rolnej, leśnej, rybołówstwa morskiego oraz przedsiębiorstwa użyteczności publicznej.</u>
<u xml:id="u-6.28" who="#MieczysławFrącki">Obywatelki i Obywatele Posłowie! Przewidziany w projekcie ustawy fundusz przedsiębiorstwa zostanie utworzony w miejsce dotychczasowych funduszy: rozwoju, rezerwowego, postępu techniczno-ekonomicznego oraz innych funduszy tworzonych przez obciążenie kosztów i z zysku przedsiębiorstwa. Utrzymuje się tylko zakładowe fundusze socjalny i mieszkaniowy. Przedsiębiorstwu pozostawia się pełną swobodę dysponowania funduszem przedsiębiorstwa. Będzie mogło ono nadal przeznaczać część zysku na indywidualne i zbiorowe potrzeby załogi, przy czym pozostawia się do swobodnego uznania potrzebę tworzenia na te cele odrębnych funduszy.</u>
<u xml:id="u-6.29" who="#MieczysławFrącki">Godnym podkreślenia jest zapis art. 6, w którym dopuszcza się tworzenie funduszu rekultywacji z narzutów na koszty działalności, z przeznaczeniem na finansowanie przedsięwzięć pozainwestycyjnych, mających na celu zagospodarowanie terenów poeksploatacyjnych i hałd.</u>
<u xml:id="u-6.30" who="#MieczysławFrącki">Istotnym ograniczeniom uległ rozdział ustawy dotyczący rachunkowości. W miejsce czterech artykułów przewidzianych w przedłożeniu rządowym pozostawiono dwa artykuły. Zrezygnowano z propozycji szczególnej regulacji dotyczącej instytucji głównego księgowego. Nie ma takiej regulacji dla pozostałych sektorów gospodarki, a wieloletnia praktyka nie potwierdza konieczności szczególnych rozwiązań prawnych w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-6.31" who="#MieczysławFrącki">Obywatelki i Obywatele Posłowie! Do sprawozdania komisji o rządowym projekcie ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw (druk nr 428) komisje proponują następujące dwie autopoprawki. Pierwsza — w art. 5 w ust. 2 w zdaniu wstępnym wyrazy „przede wszystkim” skreśla się. I druga — w art. 27 w ust. 2 „powołanie” art. 34 zastępuje się „powołaniem” art. 30 ust. 4 i art. 34. Pierwsza poprawka jest poprawkę czysto stylistyczną dla ujednolicenia zapisów. Druga poprawka wynika z potrzeby utrzymania w mocy uchwały Rady Ministrów nr 193 dotyczącej zasad tworzenia i wykorzystania odpisów dewizowych do czasu uchwalenia i obowiązywania nowej ustawy Prawo dewizowe.</u>
<u xml:id="u-6.32" who="#MieczysławFrącki">Przejdę teraz do omówienia projektu ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (druk nr 415). Dochody osób prawnych podlegały dotychczas opodatkowaniu według różnych zasad — osoby prawne będące jednostkami gospodarki uspołecznionej na podstawie ustawy z 1982 r. o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej, a pozostałe osoby prawne według zasad zawartych w ustawie o podatku dochodowym, obejmującej zarówno osoby prawne, jak i fizyczne.</u>
<u xml:id="u-6.33" who="#MieczysławFrącki">Projekt ustawy przewiduje jednolite zasady opodatkowania dochodów wszystkich osób prawnych, to jest przedsiębiorstw państwowych, spółdzielni, spółek akcyjnych z ograniczoną odpowiedzialnością, organizacji społecznych, fundacji kościelnych, osób prawnych, a także prowadzących działalność gospodarczą państwowych jednostek organizacyjnych nie posiadających osobowości prawnej.</u>
<u xml:id="u-6.34" who="#MieczysławFrącki">W projekcie ustawy przewiduje się podatek dochodowy w wysokości 40% podstawy opodatkowania. Przewiduje się szereg zwolnień podmiotowych i przedmiotowych. Zwolnienia podmiotowe zawarte w art. 4 projektu dotyczą podmiotów, które w inny sposób rozliczają się z budżetem państwa, bądź takich, które przeznaczają osiągnięte dochody na określone pozabudżetowe fundusze celowe.</u>
<u xml:id="u-6.35" who="#MieczysławFrącki">Jednostki gospodarki rolnej pozostają zwolnione z podatku, gdyż ich dochody z działalności rolniczej podlegają opodatkowaniu podatkiem rolnym. Jeżeli te jednostki obok działalności rolniczej wykonują jednocześnie inną działalność, proponuje się zwolnić od podatku również i te dochody, jeżeli przychody z działalności pozarolniczej nie przekraczają 40% ogólnego przychodu ze wszystkich rodzajów działalności.</u>
<u xml:id="u-6.36" who="#MieczysławFrącki">W celu stworzenia zachęty do realizacji w nadchodzących latach pożądanych celów gospodarczych projekt w art. 16 przewiduje odliczanie od dochodu przed jego opodatkowaniem określonych wydatków. Są to wydatki na cele inwestycyjne służące produkcji materiałów budowlanych, produkcji rolno-spożywczej, produkcji urządzeń na potrzeby ochrony środowiska, a także produkcji wyrobów na potrzeby budownictwa mieszkaniowego. Odliczeniu wówczas będzie podlegało 50% tych wydatków.</u>
<u xml:id="u-6.37" who="#MieczysławFrącki">Ponadto odliczeniu w całości będą podlegały następujące wydatki: na inwestycje energooszczędne, na przedsięwzięcia proeksportowe, na postęp techniczny i na inwestycje związane z wdrażaniem prac badawczych, na inwestycje służące ochronie środowiska, na płace personelu medycznego przemysłowej służby zdrowia zatrudnionego w placówkach obejmujących opieką profilaktyczno-leczniczą pracowników danego zakładu.</u>
<u xml:id="u-6.38" who="#MieczysławFrącki">Projekt ustawy uwzględnia często zgłaszane postulaty dotyczące nieopodatkowania darowizn na cele społecznie użyteczne. Projekt dopuszcza do wydatków do 10% dochodów z przeznaczeniem darowizny na te cele.</u>
<u xml:id="u-6.39" who="#MieczysławFrącki">Problemem, który wywołał bardzo dużo kontrowersji podczas posiedzeń komisji i podkomisji była sprawa zasad kształtowania środków na wynagrodzenia. Dotychczasowe rozwiązania zastosowane w praktyce gospodarczej, szczególnie w ubiegłym roku nie zdały egzaminu. Z jednej strony — powszechnie krytykowany podatek od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń ograniczał wzrost produkcji, z drugiej strony — niekontrolowany wypływ pieniędzy powoduje dalsze pogorszenie stanu niezrównoważenia rynku. Zjawisko to jest szczególnie widoczne w ostatnich miesiącach.</u>
<u xml:id="u-6.40" who="#MieczysławFrącki">Został wykreślony z projektu ustawy zapis art. 18 dotyczący ustalenia pułapu normatywu wynagrodzeń. Projekt nowej redakcji tego artykułu mają obywatelki i obywatele posłowie w sprawozdaniu komisji na str. 5.</u>
<u xml:id="u-6.41" who="#MieczysławFrącki">Proponowane rozwiązanie pozwala na wzrost funduszu wynagrodzeń ponad ustalony normatyw bez sankcyjnego działania podatku w wypadku zachowania odpowiednich proporcji pomiędzy funduszem wynagrodzeń a uzyskiwanym dochodem. Jednocześnie dla ostrzejszego oddziaływania na rzecz zabezpieczenia przed przekraczaniem dopuszczalnych progów proponuje się zapis ust. 4 w art. 18, który stanowi, że w wypadku przekroczenia podatku z tytułu wynagrodzeń ponad 10%, do ustalenia normy roku następnego podatnik przyjmuje wynagrodzenia obciążające koszty ubiegłego roku pomniejszone o 50% nadwyżki wynagrodzeń wypłaconych ponad normę ustaloną dla roku poprzedniego.</u>
<u xml:id="u-6.42" who="#MieczysławFrącki">Zdajemy sobie sprawę, że proponowane zasady kształtowania środków na wynagrodzenia są dalekie od powszechnych oczekiwań. Istnieje pilna potrzeba intensyfikacji prac nad znalezieniem rozwiązań umiejętnie łączących kształtowanie poziomu środków na wynagrodzenia z efektywnością działania.</u>
<u xml:id="u-6.43" who="#MieczysławFrącki">Do projektu tej ustawy komisja również wnosi jedną autopoprawkę do ust. 1 pkt. 9 art. 4 — dodane wyrazy zastępuje się wyrazami następującymi: „powiększone o wartość zużytych do przetwórstwa rolnego i spożywczego surowców i materiałów pochodzących z własnej produkcji roślinnej, zwierzęcej i leśnej”. Poprawka ta ma na celu uściślenie zapisu.</u>
<u xml:id="u-6.44" who="#MieczysławFrącki">Jest jeszcze jeden istotny problem nie rozstrzygnięty dotychczas, a mianowicie Państwowa Inspekcja Pracy. Poseł Laskowski wniósł przed rozpatrywaniem przez komisję propozycję dwóch zmian do omawianych projektów. Jedna ze zmian została wprowadzona, a druga nie znalazła poparcia wśród posłów na posiedzeniu komisji.</u>
<u xml:id="u-6.45" who="#MieczysławFrącki">W dniu dzisiejszym poseł Laskowski przedłożył tę poprawkę, zaraz odczytam jej brzmienie, na posiedzeniu Klubu. I wnoszę, ażeby Wysoki Sejm po wysłuchaniu tego i później po rozpatrzeniu przez komisję w czasie przerwy, zechciał podjąć decyzję w stosunku do tej poprawki. A zatem proponuje się nowy pkt 6, w art. 15 o następującym brzmieniu: „Wydatków na budowę i modernizację budynków i budowli oraz zakup i montaż urządzeń służących poprawie bezpieczeństwa i higieny pracy w dostosowaniu ich do wymagań określonych przez Państwową Inspekcję Pracy i Państwową Inspekcję Sanitarną”.</u>
<u xml:id="u-6.46" who="#MieczysławFrącki">Przechodzę z kolei do omówienia ostatniego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym (druk nr 416). Ustawa ta dotyczyć będzie obecnie tylko osób fizycznych. Przewiduje się następujące zmiany:</u>
<u xml:id="u-6.47" who="#MieczysławFrącki">1. Złagodzenie skali podatku przez podwyższenie wszystkich jej szczebli o 50%. Pozwoli to na zachowanie motywacyjnej funkcji niższych dochodów.</u>
<u xml:id="u-6.48" who="#MieczysławFrącki">2. Ograniczenie wysokości podatku dochodowego do wysokości 50% dochodów. Jest to realizacja postanowienia art. 25 ustawy o działalności gospodarczej. Podatek w wysokości 85% znajdujący się tam w tabeli będzie stosowany jedynie w odniesieniu od dochodów nie znajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach przychodów.</u>
<u xml:id="u-6.49" who="#MieczysławFrącki">3. Proponuje się wprowadzenie systemowej zmiany dotyczącej ustalania progów wolnych od podatku. W miejsce dotychczas obowiązującej kwoty 320 tys. zł rocznie, proponuje się dwukrotność najniższego wynagrodzenia pracowników zatrudnionych w uspołecznionych zakładach pracy, określonego na dany rok podatkowy. Proponowana zmiana jest wynikiem negocjacji komisji z Ministerstwem Finansów.</u>
<u xml:id="u-6.50" who="#MieczysławFrącki">Dla ułatwienia posługiwania się niniejszą ustawą komisje wniosły o wydanie jednolitego tekstu ustawy o podatku dochodowym, co znajduje odzwierciedlenie w projekcie nowej redakcji art. 2 zawartym w sprawozdaniu Komisji (druk nr 431).</u>
<u xml:id="u-6.51" who="#MieczysławFrącki">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych wnoszę o przyjęcie sprawozdań komisji zawartych w drukach sejmowych nr 428, 429, 430 i 431 i uchwalenie ustaw:</u>
<u xml:id="u-6.52" who="#MieczysławFrącki">— o zmianie ustawy Kodeks cywilny,</u>
<u xml:id="u-6.53" who="#MieczysławFrącki">— o gospodarce finansowej przedsiębiorstw,</u>
<u xml:id="u-6.54" who="#MieczysławFrącki">— o podatku dochodowym osób prawnych,</u>
<u xml:id="u-6.55" who="#MieczysławFrącki">— o zmianie ustawy o podatku dochodowym, wraz z poprawkami przedłożonymi w wyżej wymienionych sprawozdaniach. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-6.56" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowych projektach ustaw:</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#RomanMalinowski">1. Prawo bankowe (druki nr 392 i 423),</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#RomanMalinowski">2. o Narodowym Banku Polskim (druki nr 393 i 424).</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#RomanMalinowski">Głos ma sprawozdawca poseł Krystyna Jandy-Jendrośka.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, i Komisji Prac Ustawodawczych mam obowiązek przedstawić Wysokiej Izbie projekty dwóch ustaw: ustawy Prawo bankowe i ustawy o Narodowym Banku Polskim, a więc projekt nowej regulacji prawnej, drugiego już dzisiaj po systemie finansowym przedsiębiorstw państwowych, o którym mówił przed chwilą poseł Frącki, systemu finansowego państwa — systemu bankowego.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#KrystynaJandyJendrośka">Zarówno system finansowy przedsiębiorstw państwowych, jak i system bankowy stanowią razem z systemem budżetowym i systemem finansowym ubezpieczeń gospodarczych, system finansowy państwa, czyli jednolity zespół urządzeń prawnych, przeznaczonych do gromadzenia i rozdziału środków pieniężnych dla realizacji polityki finansowej państwa.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#KrystynaJandyJendrośka">Poddane naszej ocenie dzisiaj projekty ustawy Prawo bankowe i ustawy o Narodowym Banku Polskim mają więc charakter systemowy, regulują działalność systemu bankowego w Polsce, systemu, którego struktura uległa już zmianom w ostatnim okresie: wyłączenie PKO jako samodzielnego banku państwowego, utworzenie nowego Banku Rozwoju Eksportu, powołanie dziewięciu nowych banków komercyjnych obok istniejących dotąd: Banku Gospodarki Żywnościowej i Banku Handlowego SA i Banku Polska Kasa Opieki SA. Ta zmiana struktury systemu bankowego, wprowadzona rozporządzeniem Rady Ministrów zgodnie z delegacją zawartą w dotychczas obowiązującej ustawie Prawo bankowe, łącznie z uregulowaniami zawartymi w przedłożonych projektach polega na wyodrębnieniu w naszym systemie bankowym Narodowego Banku Polskiego jako centralnego banku państwa, będącego równocześnie bankiem emisyjnym i bankiem banków — państwowych, państwowo-spółdzielczych, spółdzielczych i spółek akcyjnych, wykonujących obsługę obiegu pieniężnego i kredytujących jednostki gospodarcze, ludność i inne podmioty.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#KrystynaJandyJendrośka">Jest to więc, jak to podkreśla bardzo dobitnie Rada Społeczno-Gospodarcza, dwupoziomowa struktura bankowości, oparta na nowych zasadach funkcjonowania tego systemu — decentralizacji uprawnień i odpowiedzialności w prowadzeniu działalności kredytowej i konsekwentne oparcie działalności banków kredytowych na zasadach samodzielności i samofinansowania. Konkurujące ze sobą banki kredytowe i równocześnie możliwość wyboru przez przedsiębiorstwa swojego banku będą bodźcem do zwiększania aktywności banków i czynników nawiązywania partnerskich stosunków między bankami a przedsiębiorstwem. Tak pomyślana reforma systemu bankowego jest zgodna w założeniami reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#KrystynaJandyJendrośka">Wysoka Izbo! Powołana przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów i Komisję Prac Ustawodawczych podkomisja pracowała przy udziale ekspertów z Zespołu Doradców Sejmowych prof. Bączkowskiego oraz zaproszonych: prof. Krzyżkiewicza z Instytutu Finansów, prof. Kosikowskiego z Uniwersytetu Łódzkiego. Podkomisja zapoznała się także z opiniami Zespołu Doradców Sejmowych, Rady Społeczno-Gospodarczej, a także nadesłanymi uwagami m.in. Krajowej Rady Banku Gospodarki Żywnościowej, Federacji Związku Zawodowego Pracowników NBP i PKO i innych.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#KrystynaJandyJendrośka">Zarówno Zespół Doradców Sejmowych, jak i zaproszeni eksperci oraz Rada Społeczno-Gospodarcza, podkreślając potrzebę przeprowadzenia reformy systemu bankowego bardzo pozytywnie ocenili oba przedłożone projekty ustaw, ograniczając się tylko do wskazania pewnych wątpliwości, czy sugestii zmian lub uzupełnień. Podkreślano, z czym w pełni zgadzają się obie komisje, że są to projekty dojrzałe, opracowane bardzo sumiennie i przejrzyście, przy minimalnej ilości delegacji. We wstępnej wersji były one dyskutowane w Radzie Legislacyjnej i zgłoszone tam uwagi zostały w znacznej mierze uwzględnione w projektach przedłożonych Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#KrystynaJandyJendrośka">Obywatele Posłowie! Zasadnicza zmiana struktury systemu bankowego wymaga określenia zasad współdziałania banków i wypracowania właściwych metod oddziaływania NBP jako centralnego banku państwa na banki kredytowe. Prezes NBP bowiem odpowiada przed Sejmem za realizację polityki pieniężno-kredytowej uchwalonej przez Sejm. NBP także w ramach nadzoru czuwa nad zabezpieczeniem interesów wkładców.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#KrystynaJandyJendrośka">Problematyka nadzoru NBP nad bankami kredytowymi była przedmiotem wszechstronnej dyskusji na posiedzeniu podkomisji i obu komisji. Nadzór centralnego banku państwa nad pozostałymi bankami — państwowymi, spółdzielczymi, prywatnymi, jest powszechnie na Zachodzie stosowany, np. we Włoszech, niekiedy wzmocniony jest jeszcze przez powołane w tym celu specjalne instytucje, np. Federalny Urząd Nadzoru nad działalnością kredytową w RFN czy Biuro Kontrolera Pieniądza oraz Zarząd Rezerwy Federalnej w USA, czy też sprawowany jest bezpośrednio przez ministra finansów, jak to ma miejsce w Austrii.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#KrystynaJandyJendrośka">Przedmiotem dyskusji był także zakres uprawnień banków państwowych w stosunku do pozostałych banków, zwłaszcza uprawnienia do egzekucji.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#KrystynaJandyJendrośka">W wyniku dyskusji obie komisje proponują wprowadzenie poprawek do rządowego projektu ustawy Prawo bankowe — druk nr 392, które obywatelom posłom przedkładamy w druku nr 423. Proponowane przez komisję poprawki mają niekiedy tylko formalne znaczenie, np. zmiana numeracji, czy stanowią korektę stylistyczną, np. w art. 3, 35, 47, 55, 57; niektóre mają na celu rozszerzenie zakresu działalności banków, np. w art. 11 ust. 1 do czynności bankowych proponujemy zaliczyć także w pkt. 2 przyjmowanie lokat terminowych, a w art. 12 ust. 1 rozszerzyć zakres wydawanych regulaminów również na inne czynności usługowe banku — pkt 4.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#KrystynaJandyJendrośka">Również w art. 26 proponujemy nowy ustęp 2, który wyraźnie określa, że banki mogą udzielać kredytów również podmiotom gospodarczym nie mającym osobowości prawnej.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#KrystynaJandyJendrośka">Niektóre poprawki polegają na zastąpieniu formy obligatoryjnej działania — formą fakultatywną, np. w art. 49 ust. 3, gdzie zamiast obowiązku przekazywania przez banki informacji o udzielanych kredytach i obrotach, wprowadza się możliwość wzajemnego informowania się. W tym samym artykule w ust. 4 rozszerza się katalog odstępstw od przestrzegania tajemnicy wkładów — w wypadku postępowania spadkowego. Na potrzebę takiej zmiany zwrócił uwagę Trybunał Konstytucyjny.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#KrystynaJandyJendrośka">W art. 50, 52 i 53 rozszerzono uprawnienia przewidziane w projekcie rządowym tylko dla banków państwowych — zabezpieczenie kredytów, prawo do egzekucji bankowej, nadanie dokumentom bankowym mocy tytułów wykonawczych; rozszerzono je także na te banki za których zobowiązania z tytułu wkładów oszczędnościowych odpowiadał przed wejściem w życie tej ustawy skarb państwa.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#KrystynaJandyJendrośka">W art. 72 proponujemy, ażeby statut banku państwowo-spółdzielczego uchwalany był po zaopiniowaniu przez Radę Banków, zamiast jego uzgadniania, a w art. 79, że statut banków w formie spółek akcyjnych ustalają założyciele banku.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#KrystynaJandyJendrośka">W zakresie kompetencji Rady Banków komisje proponują w art. 91 ust. 2 pkt 1 wprowadzenie obowiązku przekazywania przez przewodniczącego opinii Rady Banków właściwym organom władzy i administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#KrystynaJandyJendrośka">Rozdział 11 proponuje się zatytułować — zgodnie z jego treścią „Zmiany w przepisach obowiązujących, przepisy przejściowe i końcowe”, a w związku z tym należy również zmienić kolejność artykułów.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#KrystynaJandyJendrośka">W art. 118 sugerujemy utrzymanie w mocy dotychczasowych przepisów również do gwarancji i poręczeń udzielonych przez banki przed wejściem w życie ustawy.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#KrystynaJandyJendrośka">W art. 121 proponujemy, żeby również dla osób prawnych do czasu wydania nowych aktów wykonawczych obowiązywały dotychczasowe przepisy dotyczące kredytów i oprocentowania kredytów udzielonych na działalność w zakresie produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#KrystynaJandyJendrośka">W ostatnim artykule komisje proponują zapis, że ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#KrystynaJandyJendrośka">Wysoka Izbo! Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisja Prac Ustawodawczych, w imieniu których mam zaszczyt przemawiać, wnoszą o uchwalenie ustawy Prawo bankowe w brzmieniu projektu rządowego (druk nr 392) z poprawkami przedstawionymi w druku nr 423.</u>
<u xml:id="u-8.20" who="#KrystynaJandyJendrośka">Wysoka Izbo! Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów i Komisja Prac Ustawodawczych zobowiązały mnie również do przedstawienia oceny rządowego projektu ustawy o Narodowym Banku Polskim. Ten akt prawny reguluje przede wszystkim pozycję NBP jako centralnego banku państwa i banku banków. Głównym zadaniem tego banku jest umocnienie polskiego pieniądza. Stąd potrzeba stosowania odpowiednich instrumentów oddziaływania na inne banki i na procesy gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-8.21" who="#KrystynaJandyJendrośka">Projekt ustawy określa zadania tego centralnego banku państwa, jego organizację, gospodarkę finansową, zasady działania oraz status Prezesa Narodowego Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-8.22" who="#KrystynaJandyJendrośka">Przedłożony projekt został pozytywnie oceniony zarówno przez ekspertów i Radę Społeczno-Gospodarczą, jak i przez obie komisje. Projekt ustawy jest czytelny, stanowi całość z ustawą Prawo bankowe.</u>
<u xml:id="u-8.23" who="#KrystynaJandyJendrośka">Dyskusja w komisjach dotyczyła głownie gromadzenia rezerw obowiązkowych. Zarówno eksperci, jak i komisje uznały zapis w projekcie w art. 30, 31 i 32 za prawidłowy. Rezerwa bowiem jest instrumentem ekonomicznego oddziaływania NBP jako centralnego banku zarówno dla zabezpieczenia interesów wkładców, jak i realizacji polityki pieniężno-kredytowej uchwalanej przez Sejm.</u>
<u xml:id="u-8.24" who="#KrystynaJandyJendrośka">Komisje proponują wprowadzenie poprawek do projektu rządowego, poprawek przedłożonych obywatelom posłom w druku nr 424. Są to w dużym zakresie poprawki o charakterze formalnym, zmiana numeracji, zmiana kolejności artykułów czy też uściślające tekst np. art. 73. Są jednak także zmiany o charakterze merytorycznym. I tak w art. 5 komisje są zdania, że Narodowy Bank Polski współdziała w realizacji polityki gospodarczej państwa, a nie tylko ją wspiera.</u>
<u xml:id="u-8.25" who="#KrystynaJandyJendrośka">Komisje są również zdania, że nie można zrezygnować ze sporządzania planu kredytowego, jest on bowiem liczbowym wyrazem założeń polityki pieniężno-kredytowej i dlatego proponują odpowiednie zmiany w art. 17 i 19.</u>
<u xml:id="u-8.26" who="#KrystynaJandyJendrośka">W art. 29 ust. 1 pkt 4 sugerujemy wprowadzenie rachunków przez Narodowy Bank Polski także dla osób fizycznych. W art. 47 proponuje się pominięcie nazwy komórki Służba Nadzoru Bankowego, jest to bowiem sprawa organizacyjna, wewnętrzna banku i stąd nowe sformułowania tego zapisu.</u>
<u xml:id="u-8.27" who="#KrystynaJandyJendrośka">Komisje proponują także połączenie rozdziału 10 i 11 i nadanie im tytułu „Organizacja oraz szczególne obowiązki i uprawnienia NBP” i w związku z tym proponuje się inną kolejność poszczególnych artykułów według tekstu podanego w druku nr 424.</u>
<u xml:id="u-8.28" who="#KrystynaJandyJendrośka">Proponujemy także nowy tekst art. 73 ust. 9 dotyczący odpisów z zysku na poszczególne fundusze oraz dodanie w art. 75 nowego ust. 2, który stanowi, że zasady wynagradzania pracowników NBP ustala Prezes NBP po zasięgnięciu opinii Ministra Pracy i Polityki Socjalnej.</u>
<u xml:id="u-8.29" who="#KrystynaJandyJendrośka">W tymże art. 75 ust. 1 znalazł się błąd — zamiast „zasad bankowych” powinno być „zadań bankowych”, co zgłaszam jako autopoprawkę.</u>
<u xml:id="u-8.30" who="#KrystynaJandyJendrośka">Dotychczasowy rozdział 13, obecnie 12, proponujemy zatytułować „Zmiany w przepisach obowiązujących, przepisy przejściowe i końcowe”.</u>
<u xml:id="u-8.31" who="#KrystynaJandyJendrośka">Komisje proponują dodać nowy art. 78 wprowadzający zmianę w ustawie o planowaniu społeczno-gospodarczym, a mianowicie, że Prezes NBP przedstawia Sejmowi, po rozpatrzeniu przez Radę Ministrów, projekt planu kredytowego i projekt założeń polityki pieniężno-kredytowej. W związku z tym proponujemy również zmiany w art. 82 i uzupełnienie art. 83.</u>
<u xml:id="u-8.32" who="#KrystynaJandyJendrośka">Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów i Komisji Prac Ustawodawczych wnoszę o uchwalenie ustawy o Narodowym Banku Polskim w brzmieniu projektu rządowego (druk nr 393) z poprawkami zaproponowanymi przez komisje (druk nr 424) i zgłoszoną autopoprawką.</u>
<u xml:id="u-8.33" who="#KrystynaJandyJendrośka">Równocześnie komisje proponują, ażeby ustawa weszła w życie w dniu ogłoszenia z wyjątkiem art. 79 ust. 4, który wchodzi w życie z dniem 1 lutego 1989 r. Dotyczy to zadań, które przechodzą z Narodowego Banku Polskiego do zakresu działania nowych komercyjnych banków państwowych. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-8.34" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję obywatelce posłowi.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej (druki nr 417 i 443).</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#RomanMalinowski">Głos ma sprawozdawca poseł Zenon Dramiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZenonDramiński">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych mam zaszczyt przedstawić Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZenonDramiński">Plan Konsolidacji Gospodarki Narodowej na lata 1989–1990 zakłada gruntowną przebudowę naszej gospodarki, ukierunkowaną na wyzwolenie mechanizmów proefektywnościowych w celu lepszego zaspokajania potrzeb społecznych. O powodzeniu tego planu, a tym samym o przyszłym losie Polski zadecydować muszą ludzie światli, wykształceni, o wysokich kwalifikacjach, a więc polska inteligencja. Znaczna część tej inteligencji zatrudniona jest w jednostkach finansowanych z budżetu, określonych ogólnie mianem sfera budżetowa.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ZenonDramiński">Do wyzwolenia energii, potencjału twórczego konieczne jest stworzenie warsztatu pracy i warunków bytowych. Dotychczasowe warunki materialne znacznej części naszej inteligencji są wysoce niezadowalające. Płace pracowników sfery budżetowej gonią stale płace pracowników sfery wytwórczej, ale dystans ten mimo różnych ustawowych gwarancji o corocznym wzroście wynagrodzeń ulega stałemu zwiększeniu. W roku ubiegłym rozpiętość ta przybrała niespotykane dotąd rozmiary, co doprowadziło do dramatyzmu m.in. pracowników oświaty i wychowania oraz ochrony zdrowia i opieki społecznej.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#ZenonDramiński">Nie można dopuścić, aby koszty inflacji ponoszone były w dalszym ciągu głównie, przez pracowników sfery budżetowej, a więc grupy społeczne, których praca ma niewątpliwy wpływ na jakość funkcjonowania całej sfery wytwórczej. Tak więc zachodzi konieczność stworzenia mechanizmów, które pozwoliłyby na kształtowanie płac w sferze budżetowej stosownie do rzeczywistej wartości pracy w sferze produkcji materialnej, a zarazem pozwalałyby na przebudowę systemu wynagrodzeń w sferze budżetowej w kierunku ściślejszego wiązania wynagrodzeń z wynikami pracy.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#ZenonDramiński">Ponadto dokonujące się w sferze produkcji materialnej procesy przebudowy propozycji wynagrodzeń, jak również konieczność radykalnej poprawy sytuacji płacowej pracowników sfery budżetowej legły u podstaw opracowania przedkładanego Wysokiej Izbie projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#ZenonDramiński">Podstawowymi założeniami przedkładanego dokumentu są:</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#ZenonDramiński">Po pierwsze — stworzenie stabilnych reguł kształtowania środków na wynagrodzenia dla ogółu pracowników sfery budżetowej przez ustanowienie normatywnego wskaźnika relacji przeciętnych wynagrodzeń pomiędzy sferą budżetową a sferą produkcji materialnej. Wskaźnik ten wyraża relację wynagrodzeń uwzględniającą stopień skomplikowania funkcji zagrupowanych w sferach jednostek organizacyjnych i nie może być niższy niż 106%. Jest to wskaźnik dotąd nie osiągany w naszym kraju, co świadczy o dowartościowaniu pracowników tej sfery, skupiającej znaczną część inteligencji. Uwaga dotyczy pracowników — podkreślam — a nie funkcjonariuszy i żołnierzy zawodowych, których uposażenia są finansowane również z budżetu.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#ZenonDramiński">Po drugie — wielkość środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej ustalana będzie z uwzględnieniem normatywnego wskaźnika na podstawie tempa wzrostu przeciętnego wynagrodzenia planowanego w Centralnym Planie Rocznym na dany rok dla sfery produkcji materialnej oraz faktycznego wykonania przeciętnego wynagrodzenia za rok poprzedni według informacji Głównego Urzędu Statystycznego publikowanej w Monitorze Polskim do 20 lutego.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#ZenonDramiński">Po trzecie — ponieważ faktyczny wzrost płac w sferze produkcji materialnej z reguły wyprzedza wzrost płac planowany w Centralnym Planie Rocznym, w projekcie przewidziano możliwość dodatkowego zwiększenia środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej w ciągu roku, w wypadku gdy wzrost przeciętnego wynagrodzenia w sferze produkcji materialnej przekroczy w I półroczu co najmniej o 10% wzrost przeciętnego wynagrodzenia prognozowany w Centralnym Planie Rocznym.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#ZenonDramiński">Zwiększenie środków następować będzie w takich rozmiarach, aby zapewniły one utrzymanie ustanowionej realizacji wynagrodzeń w okresie całego roku, a nie tylko drugiego półrocza. Oznacza to w warunkach 1989 roku, przy planowanym wzroście płac w sferze produkcji materialnej o 47%, że konieczność uruchomienia dodatkowych środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej wystąpi przy przekroczeniu tego wskaźnika o 10%, to jest o 4,7 punktu, a więc, gdy tempo wzrostu płac w sferze materialnej wyniesie w I półroczu bieżącego roku co najmniej 51,7%.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#ZenonDramiński">I przykład drugi: przy prognozie płac w sferze produkcji materialnej o 20%, regulator dla strefy budżetowej zacznie funkcjonować już przy wzroście płac w tamtej sferze w I półroczu o 22%. Zapis ten jest gwarantem utrzymania stabilności relacji wynagrodzeń pomiędzy sferami.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#ZenonDramiński">Po czwarte — w przedkładanym projekcie ustawy wprowadza się jednolity dla wszystkich grup pracowników termin podwyżek wynagrodzeń — 1 stycznia. Dotychczas terminy te były zróżnicowane, na przykład oświata i wychowanie — 1 września, szkoły wyższe — 1 października, upowszechnianie kultury i inne grupy — 1 czerwca. Terminy te powodowały niezadowolenie, gdyż ruch cen wyprzedzał ruch płac. Teraz proces ten zostanie odwrócony, co jest kolejnym dobrodziejstwem tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#ZenonDramiński">Po piąte — ze względu na wysoki jednorazowy koszt osiągnięcia relacji normatywnej w wysokości nie niższej niż 106%, zakłada się etapowe dochodzenie do tej relacji, docelowe najpóźniej do końca 1992 roku, z tym, że zgodnie z ustaleniami połączonych komisji postanowiono, że w pierwszym roku wdrożenia ustawy zostanie osiągnięta relacja na poziomie 97%, której koszt brutto w kwocie około 1,2 biliona złotych uwzględnia projekt nowej ustawy budżetowej. W okresie 1990–1992 projekt zakłada stopniowe, równomierne przybliżanie się do relacji normatywnej. Zatem zważywszy, że w 1988 r. relacja pomiędzy sferą budżetową a sferą produkcji materialnej ukształtowała się w granicach około 72%, droga dojścia do relacji 106% wynosi 34 punkty. Na pierwszy rok wdrożenia ustawy przypada więc około 25 punktów, to jest przebycie około 70% drogi.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#ZenonDramiński">I po szóste — mechanizm ustawy pozwoli na określenie wielkości środków na wynagrodzenia globalnie dla całej sfery budżetowej.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#ZenonDramiński">Wewnętrzne proporcje płac, a więc podział środków dla służby zdrowia, oświaty, wymiaru sprawiedliwości i pozostałych grup określać będzie Rada Ministrów. Dla realizacji tego celu projekt ustawy przewiduje stosowną delegację. Pragnę tu dodać, że komisje nie podzieliły stanowiska projektodawcy, aby ustawa ściśle określiła wewnętrzne proporcje płac w sferze budżetowej.</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#ZenonDramiński">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Oto historyczny akt. Jak z przebiegu dyskusji w komisjach sejmowych wynika, użyję dużych słów — jest to akt sprawiedliwości, dający szansę dynamicznego i efektywniejszego rozwoju nie tylko sfery budżetowej, ale całej gospodarki narodowej, na który ma ona przecież wpływ. Obecny poziom płac w sferze budżetowej jest dramatycznie niski. Szacuje się, że w grudniu ubiegłego roku przeciętna płaca w sferze budżetowej była dwa razy niższa niż w sferze produkcji materialnej.</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#ZenonDramiński">Obywatele Posłowie! Z głębokim przekonaniem rekomendujemy projekt ustawy, mimo stosunkowo wysokiego kosztu jego wprowadzenia w życie oraz deficytu budżetowego. Trudna sytuacja gospodarcza kraju, deficyt budżetowy mogą uzasadniać postawienie pytania, czy jest stosowna chwila do realizacji tego zamierzenia. Otóż dalsze odwlekanie terminu realizacji tego aktu sprawiedliwości jest nie tylko niemożliwe, ale wręcz obywatelu Marszałku i Wysoka Izbo byłoby, jak określono na posiedzeniu komisji, niemoralne, tym bardziej, że krok, który musimy w tym roku uczynić, nie pogłębia deficytu budżetowego, a dodatkowe nakłady na ten cel zostały wygospodarowane w drodze zmian strukturalnych wydatków budżetowych. Dodatkowe możliwości wygospodarowania środków są również w samej sferze budżetowej.</u>
<u xml:id="u-10.17" who="#ZenonDramiński">W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych uprzejmie proszę Wysoką Izbę o uchwalenie projektu ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-10.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#RomanMalinowski">Obecnie zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 15 min. 55 do godz. 16 min. 35)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszPorębski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#TadeuszPorębski">Otwieram łączną dyskusję nad sprawozdaniami komisji, które dotyczyły Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej, zmian Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego oraz projektów ustaw: o gospodarce finansowej przedsiębiorstw, o zmianie Kodeksu cywilnego, o podatku dochodowym, Prawo bankowe, o Narodowym Banku Polskim oraz o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Tadeusz Ryczaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszRyczaj">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rząd Premiera Rakowskiego przedłożył do akceptacji Sejmu szereg projektów rozstrzygnięć, dokumentów o kluczowym znaczeniu, które wraz z Planem Konsolidacji Gospodarki Narodowej zawierają proreformatorską, radykalną filozofię uzdrawiania, poprawy sytuacji społeczno-gospodarczej opartą na dotychczasowych doświadczeniach we wdrażaniu reform w naszym kraju. W tym kontekście plan konsolidacji jest programową, kierunkową koncepcją, będącą wykładnią intencji, strategii, prezentacją zamierzeń i operatywnych działań Rządu kreujących rozwiązania systemowe i uwiarygodnienie praktyki gospodarczej. Intencja planu konsolidacji jest zatem bezspornie dobra.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#TadeuszRyczaj">Tak założona koncepcja, a wraz z nią merytoryczna treść planu konsolidacji wyklucza go w zasadzie z obszaru planowania gospodarczego, za to nadaje mu, zgodnie z uchwałą VIII Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej charakter instrumentalny wobec Centralnego Planu Rocznego na rok 1989 i NPSG na aktualne w nim jeszcze lata 1989–1990.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#TadeuszRyczaj">Specyficzny charakter rządowego programu działań doraźnych i strategicznych na 1989 i 1990 rok ma również swoje źródło w złożonej aktualnie sytuacji społeczno-gospodarczej, bezpośrednio kształtującej warunki życia i wpływającej na sytuację społeczno-polityczną. Jest ten program kolejną próbą przeciwdziałania postępującej inflacji, załamywaniu się rynku i na tym tle nasilającemu się w ubiegłym roku społecznemu niezadowoleniu. Jest wyrazem dążeń do zdynamizowania i zradykalizowania przedsięwzięć reformatorskich wobec braku skuteczności dotychczasowej polityki gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#TadeuszRyczaj">Co zatem z programem realizacyjnym drugiego etapu reformy gospodarczej?</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#TadeuszRyczaj">Po pierwsze — jest to pytanie formalne, na które musimy sobie odpowiedzieć, rozpoczynając debatę nad projektem kolejnego dokumentu programowego w sferze gospodarki, jakim jest plan konsolidacji. Sejm na posiedzeniu w dniu 11 lutego ubiegłego roku, a więc niespełna rok temu, podjął uchwałę w sprawie programu realizacyjnego drugiego etapu reformy. Stwierdziliśmy wtedy, cytuję z uchwały, że „przedłożony przez Rząd projekt programu realizacyjnego drugiego etapu reformy gospodarczej wychodzi naprzeciw potrzebom uzdrawiania gospodarki, będącej materialną podstawą procesów socjalistycznej odnowy i rozwoju społecznego”.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#TadeuszRyczaj">Po drugie — takie zapytanie ma ważki ciężar społeczny i nie należy go przemilczać. Czy zatem program realizacyjny drugiego etapu reformy jeszcze istnieje bądź czy jest aktualny w całej swej rozciągłości? Na pewno nie. W tej sytuacji nie ulega wątpliwości, że wymaga on sensownej przebudowy i aktualizacji, szczególnie w sferze instrumentacji, sterowania procesami gospodarczymi w pożądanym, oczekiwanym kierunku.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#TadeuszRyczaj">Przedłożony Sejmowi plan konsolidacji był przedmiotem wnikliwych studiów i analiz, a następnie dyskusji w różnych gremiach poselskich, komisjach sejmowych. Uwzględnia on i rozwija tezy założeń planu konsolidacji przyjęte wcześniej przez Biuro Polityczne KC PZPR, wyraża intencje nowego gabinetu rządowego sformułowane w sejmowym exposé Premiera. Cechuje go kompleksowość w podejściu do przebudowy i umacniania podstaw gospodarki, duży radykalizm w podejściu do likwidowania negatywnych tendencji i zjawisk, praktycznie we wszystkich sferach życia gospodarczego i społecznego.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#TadeuszRyczaj">Stąd też jest to dokument interesujący, zawierający wiele propozycji, a zarazem przesłanek do zmian, a nawet głębokich przeobrażeń systemowych w naszej gospodarce. Istotne jest to, że określa wreszcie priorytety, podchodzi selektywnie do wielu nie rozwiązanych problemów, podporządkowując im wszystkie przedsięwzięcia polityki społeczno-gospodarczej. Priorytety te, przypomnę, dotyczą rolnictwa i gospodarki żywnościowej, budownictwa mieszkaniowego, ochrony środowiska — a więc dziedzin kształtujących warunki życia ludzi — rozwoju eksportu, który warunkuje rozwiązanie wielu podstawowych problemów i dylematów naszej gospodarki aktualnie i w perspektywie.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#TadeuszRyczaj">Plan konsolidacji zawiera wiele słusznych, trafnie sformułowanych propozycji rozwiązań nawiązujących do już podjętych przez Rząd działań. Dotyczy to pobudzania aktywności gospodarczej, poszerzenia i umacniania mechanizmów rynkowych, tworzenia rynku kapitałowego, rynku walutowego, rynku pracy, ograniczenia reglamentacji i zwiększenia swobody obrotu, demonopolizacji gospodarki i likwidacji nieefektywnych podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#TadeuszRyczaj">Utrwala się w opinii społecznej świadomość konieczności takich zmian, zwłaszcza na tle szczególnie niekorzystnych zjawisk, jakie wystąpiły w sferze pieniężno-rynkowej, nasilających się procesów inflacyjnych, dezorganizujących rynek i nikłych rezultatów osiągniętych w ubiegłym roku w zakresie budownictwa mieszkaniowego i socjalnego, tempa wdrażania postępu technicznego i innowacyjności, w tym organizacyjnej, konieczności wielokierunkowości tego postępowania. Ograniczenie spożycia, zrost zadłużenia, pogłębiający się deficyt budżetowy, spadek poziomu zapasów są zjawiska i dokuczliwymi w skutkach społecznych, w sytuacji materialnej ludzi, w nastrojach społecznych.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#TadeuszRyczaj">Nakazem tej sytuacji, nakazem czasu jest konieczność prowadzenia aktywnej polityki gospodarczej opartej na odnowie rynków: konsumpcyjnego, zaopatrzeniowego, zracjonalizowanego inwestycyjnego oraz stworzenie nowych, tj. dewizowego i kapitałowego. Te zamierzenia powinna wspierać, a nawet kreować nieskrępowana działalność gospodarcza. Jest to niekwestionowany i słuszny kierunek polityki gospodarczej, polityki aktywnej, niekiedy okaże się brutalnej, ale chyba jedynie skutecznej, a najważniejsze, aby tym razem konsekwentnej, nakierowanej na przyspieszenie wzrostu gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#TadeuszRyczaj">Charakteryzując ogólnie pozytywnie założenia planu konsolidacji, należy wskazać, że równocześnie wiele krytycznych uwag, zastrzeżeń formalnych i merytorycznych sformułowanych zostało w odniesieniu do przedłożonego Sejmowi projektu uchwały w sprawie zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990, a przecież praktycznie tylko na lata 1989–1990.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#TadeuszRyczaj">Ogólnie rzecz biorąc uwagi te wyrażają obawy i wątpliwości co do gwarancji realizacji celów i intencji zawartych w planie konsolidacji, a wystąpiły one po szczegółowych merytorycznych analizach treści zamierzeń i projektowanych zmian w NPSG. Różnorodność, niekiedy skrajność opinii, z jednej strony — potwierdza aprobatę treści planu konsolidacji, zaś z drugiej — przestrzega przed wmontowywaniem do korekty NPSG dotychczasowych trendów polityki gospodarczej, utrzymujących tendencje negatywne, zwłaszcza w zakresie sytuacji rynkowej i inflacji, co uniemożliwi uzyskanie poprawy warunków życia w najbliższych dwóch latach.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#TadeuszRyczaj">Z punktu widzenia celów planu konsolidacji, tj. zapewnienia ciągłości zaopatrzenia rynku w podstawowe artykuły żywnościowe i przemysłowe, ograniczenia ogólnego tempa wzrostu cen — niepokojąco zarysowuje się perspektywa zrównoważenia rynku. W samym założeniu planu na przykład na rok 1989, chociaż założeń tego planu i budżetu dzisiaj formalnie nie omawiamy, występuje znacznie większe niezrównoważenie rynku niż miało to miejsce w planie ubiegłego roku. Potwierdza tę tezę stan zapasów na koniec roku, wyższy o 34% w cenach bieżących, co przy 55-procentowym wzroście cen oznacza ich realny spadek, a także spadek ich rotacji z 46 dni w 1988 r. do 38 dni w 1989 r. Przy tym istnieje duże prawdopodobieństwo przekroczenia planu przychodów pieniężnych ludności. Proponowane mechanizmy regulacyjne nie dają gwarancji utrzymania płac w planowanych granicach. Natomiast nie należy oczekiwać poprawy dynamiki dostaw na rynek. Dostawy towarów rynkowych zwiększą się według założeń planu o 5,9%, w tym towarów nieżywnościowych o 8,3%. Powstaje pytanie, w jaki sposób, skoro dynamika produkcji w głównych przemysłach rynkowych nie osiąga w założeniach tej dynamiki. Brak jest równocześnie wyraźnie sprecyzowanych działań dla propodażowej reorientacji wytwórczej.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#TadeuszRyczaj">W tej sytuacji formułowane opinie o braku gwarancji dla realizacji zasadniczych celów planu konsolidacji, to jest równoważenia rynku i spadku tempa inflacji, wydają się być uzasadnione.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#TadeuszRyczaj">Miarą niezrównoważenia gospodarki jest projektowana, nie mająca dotychczas miejsca luka inflacyjna w projekcie budżetu, największy jak dotąd deficyt budżetowy i skala emisji pieniądza bez pokrycia.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#TadeuszRyczaj">Wskazane w projekcie planu konsolidacji priorytety są niewątpliwie uzasadnione. Miejmy nadzieję, że pozostaną one w przyszłości preferowanymi dziedzinami naszego życia i działania. Wskazywano jednak podczas analiz projektu zmian w NPSG, że niewystarczająco widoczne jest programowanie rozwoju tych dziedzin gospodarki, które warunkują realizację priorytetów, gdyż między innymi występuje:</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#TadeuszRyczaj">— zmniejszenie tempa rozwoju przemysłu materiałów budowlanych, obniżenie programów budownictwa w 1989 r. oraz całego planu na lata 1986–1990;</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#TadeuszRyczaj">— zmniejszenie tempa rozwoju przemysłu spożywczego;</u>
<u xml:id="u-13.19" who="#TadeuszRyczaj">— brak oczekiwanych i deklarowanych zamierzeń w zakresie ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-13.20" who="#TadeuszRyczaj">Podkreślano równocześnie, że na przykład analiza planu dotacji budżetowych na 1989 r. zaprzecza założeniom planu konsolidacji w zakresie stosowania przymusu ekonomicznego i zamierzeniom likwidacji nieefektywnych podmiotów gospodarczych. Częściowo na pewno kwestię tę rozwiążą uprawnienia dla Rady Ministrów zawarte w projekcie ustawy o warunkach konsolidacji gospodarki narodowej, skierowanej do Sejmu. Kompleksowość instrumentacji sterowania gospodarką pozostaje jednak nadal sprawą otwartą. To tylko niektóre z uwag zgłoszonych również przez komisje sejmowe w toku dyskusji nad przedłożonymi pod dzisiejsze obrady dokumentami rządowymi.</u>
<u xml:id="u-13.21" who="#TadeuszRyczaj">Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów w swojej opinii nr 19, w jej sentencji traktuje plan konsolidacji jako program otwarty, który powinien być dopracowywany i doskonalony.</u>
<u xml:id="u-13.22" who="#TadeuszRyczaj">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedstawiłem niektóre tylko uwagi, jakie wynikają z dotychczasowej dyskusji nad projektami wniesionych pod dzisiejsze obrady aktów prawnych i dokumentów, koncentrując się głównie na Planie Konsolidacji Gospodarki Narodowej na lata 1989–1990 i propozycją zmian w NPSG na te lata.</u>
<u xml:id="u-13.23" who="#TadeuszRyczaj">Zdając sobie w pełni sprawę z niedoskonałości projektów wspomnianych dokumentów rekomendowanych dziś Sejmowi, bierzmy jednak pod uwagę fakt upływającego czasu.</u>
<u xml:id="u-13.24" who="#TadeuszRyczaj">Wobec specyficznych okoliczności, wystąpiło znaczne opóźnienie w przygotowaniu przez Rząd i uchwaleniu przez Wysoką Izbę podstawowych dokumentów i rozwiązań systemowych, określających warunki funkcjonowania gospodarki w bieżącym roku. Po upływie już miesiąca tego roku funkcjonowanie podmiotów gospodarczych jest niejasne, brak rozwiązań systemowych zakłóca ich funkcjonowanie, ogranicza ich samodzielność, obezwładnia i dezorganizuje niekiedy nadal gospodarkę. Dalsza zwłoka, zwłaszcza w ustaleniach zasad polityki gospodarczej państwa w bieżącym roku wywoła dalsze negatywne skutki. Z tego punktu widzenia wszelkie spory o zgodność kierunków polityki gospodarczej w planie konsolidacji z założeniami NPSG, faktycznie na lata 1989–1990 — a być może tylko na 1990 rok, są batalią o przeszłość; tylko obnażaniem niepowodzeń minionych lat, czemu zatem miałaby służyć dalsza w tym względzie dyskusja.</u>
<u xml:id="u-13.25" who="#TadeuszRyczaj">Stąd też, w imieniu Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, wnoszę o udzielenie poselskiego poparcia dla projektu Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej na lata 1989–1990 oraz zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym według projektów uchwał zaproponowanych w tym względzie przez posłów sprawozdawców z upoważnienia Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
<u xml:id="u-13.26" who="#TadeuszRyczaj">Oświadczam równocześnie, że Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej popiera inicjatywę i uznaje konieczność przyjęcia projektów ustaw:</u>
<u xml:id="u-13.27" who="#TadeuszRyczaj">— o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych,</u>
<u xml:id="u-13.28" who="#TadeuszRyczaj">— o zmianie ustawy Kodeks cywilny,</u>
<u xml:id="u-13.29" who="#TadeuszRyczaj">— o podatku dochodowym od osób prawnych,</u>
<u xml:id="u-13.30" who="#TadeuszRyczaj">— o zmianie ustawy o podatku dochodowym,</u>
<u xml:id="u-13.31" who="#TadeuszRyczaj">— Prawo bankowe,</u>
<u xml:id="u-13.32" who="#TadeuszRyczaj">— o Narodowym Banku Polskim, które stanowią dalszy krok w kompleksowym regulowaniu rozwiązań systemowych w tych rozległych obszarach działalności gospodarczej, które w swoim wystąpieniu tylko zasygnalizowałem.</u>
<u xml:id="u-13.33" who="#TadeuszRyczaj">W odniesieniu do uchwalonych przez Sejm ustaw o podejmowaniu działalności gospodarczej, w tym także z udziałem podmiotów zagranicznych, przedłożony pod dzisiejsze obrady projekt ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych określa warunki działania jednostek gospodarczych w bieżącym roku, w tym niezbędne na dziś zasady systemu ekonomiczno-finansowego.</u>
<u xml:id="u-13.34" who="#TadeuszRyczaj">Istota projektu tej ustawy tkwi w tym, że zawiera postulowane wielokrotnie pewne uproszczenia zasad systemu finansowego bardziej równoprawnego dla jednostek gospodarczych różnych ze względu na formę własności czy sposób organizacji. Sprzyjać to powinno podniesieniu efektywności gospodarowania na zasadach zbliżonych do rynkowych, przy zachowaniu samodzielności finansowej (samofinansowania) działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-13.35" who="#TadeuszRyczaj">Na tle tej specyficznej sytuacji, nazwijmy ogólnie trudnej w większości dziedzin życia gospodarczego i społecznego, w jakiej przyjdzie realizować tegoroczne zadania, po analizie Centralnego Planu Rocznego na rok 1989, planu finansowego państwa, a także biorąc pod uwagę fakt, że większość rozwiązań systemowych, w tym dotyczących systemu ekonomiczno-finansowego, podatkowego, wychodzi ze sfery projektowej, istotną sprawą w najbliższym czasie będzie uchwalenie ustawy budżetowej. Kontrowersje w tym względzie dotyczą najczęściej:</u>
<u xml:id="u-13.36" who="#TadeuszRyczaj">— skali deficytu budżetowego,</u>
<u xml:id="u-13.37" who="#TadeuszRyczaj">— polityki cenowo-dochodowej,</u>
<u xml:id="u-13.38" who="#TadeuszRyczaj">— systemu ekonomiczno-finansowego,</u>
<u xml:id="u-13.39" who="#TadeuszRyczaj">— polityki podatkowej.</u>
<u xml:id="u-13.40" who="#TadeuszRyczaj">Oby te wszystkie rekomendowane Sejmowi dokumenty, a w rezultacie podejmowane uchwały i decyzje przyczyniły się wreszcie i rzeczywiście do szybkiego wychodzenia kraju z kryzysu gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-13.41" who="#TadeuszRyczaj">Wszyscy, i my tutaj w tej sali i całe społeczeństwo, często coraz niecierpliwiej tego oczekujemy. A wydawałoby się to takie proste, bo podobno to od nas tylko lub w głównej mierze od nas zależy. Jednoczmy się zatem w rzeczywistym konstruktywnym działaniu dla poprawy sytuacji gospodarczej w kraju. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-13.42" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszPorębski">Obecnie głos ma poseł Stanisław Urban.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#StanisławUrban">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Dokumenty i projekty ustaw dotyczące problemów życia gospodarczego i społecznego naszego państwa przedłożone przez Rząd Sejmowi, stanowiące przedmiot dzisiejszego posiedzenia Sejmu wywołały żywe zainteresowanie w naszym społeczeństwie. Wynika to z kilku względów:</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#StanisławUrban">1. W odczuciach społecznych obniża się dochód realny społeczeństwa i poziom jego życia.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#StanisławUrban">2. Dotychczasowe doświadczenia wskazują na utrzymywanie się jeszcze wpływów planowania centralnego na podział dochodu narodowego i dochody poszczególnych grup społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#StanisławUrban">3. Przedłożony pakiet dokumentów i projektów ustaw dotyczących problematyki ekonomicznej odbiega od dotychczasowych stereotypów, gdyż zawiera projekt Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej na lata 1989–1990 oraz propozycje zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#StanisławUrban">Lata 1987 i 1988 przyniosły zjawiska pogłębiającej się destabilizacji naszej gospodarki. Procesy inflacyjne, przyspieszone przeprowadzeniem nieudanej operacji cenowo-dochodowej w 1988 r. wywołały nasilenie się braku zaufania do polskiego pieniądza i głębokie załamanie równowagi rynkowej. Spowodowało to niezadowolenie społeczeństwa z warunków bytu materialnego i nasilenie się krytyki oraz zachwianie zaufania do reformy gospodarczej. Stąd projekt Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej, wytyczający główne kierunki przełamania kryzysu jest dokumentem potrzebnym. Jest to dokument o charakterze programowym, mający przyspieszyć wdrażanie reformy gospodarczej i stworzyć warunki rozwoju kraju. Za słuszne uznać należy przyjęte w nim główne cele oraz priorytety w polityce społeczno-gospodarczej, jakimi są: przyspieszenie rozwoju dziedzin bezpośrednio wpływających na warunki życia ludności, tj. rolnictwa i gospodarki żywnościowej, budownictwa i ochrony środowiska naturalnego oraz otwarcie gospodarki na międzynarodową współpracę gospodarczą przez rozwój opłacalnego eksportu.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#StanisławUrban">Za pozytywną cechę projektu planu konsolidacji, stanowiącego wykładnię zmian polityki gospodarczej Polski, należy uznać ograniczenie liczby priorytetów, co powinno wpływać dodatnio na skuteczność ich realizacji dzięki możliwości koncentracji sił i środków na mniejszej liczbie celów niż dotychczas.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#StanisławUrban">Uchwalona już przez Wysoki Sejm ustawa o działalności gospodarczej oraz ustawa o działalności gospodarczej z udziałem podmiotów zagranicznych zapoczątkowała praktycznie realizację planu konsolidacji. Wskazuje on ponadto na potrzebę podejmowania nowych regulacji prawnych, w tym m.in. w zakresie: Prawa bankowego, funduszu rozwoju eksportu, systemu finansowego i podatkowego, o mieniu komunalnym, zmian Kodeksu cywilnego, regulacji wysokości wynagrodzeń pracowników sfery budżetowej oraz rewaloryzacji rent i emerytur.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#StanisławUrban">Kompleksowa regulacja działalności gospodarczej w dostosowaniu do warunków reformy gospodarczej wiąże się z potrzebą zmiany szeregu obowiązujących dotychczas ustaw, w tym zmiany ustawy o przedsiębiorstwie i ustawy o samorządzie pracowniczym.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#StanisławUrban">Dla mieszkańców wsi, szczególnie ludności rolniczej, istotne znaczenie mają trzy ustawy, których projekty przechodzą obecnie w Sejmie procesy legislacyjne. Są to: poddawana nowelizacji ustawa o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin, ustawa o funduszu socjalnym wsi oraz nowelizacja ustawy o scalaniu gruntów liberalizująca przepisy o obrocie ziemią. Podkreślić trzeba, że o konieczności nowych regulacji prawnych w tym względzie mówiono na X Kongresie Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego. Przepisy te rozwiążą bardzo istotne problemy dla wsi i są od dawna oczekiwane.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#StanisławUrban">Tak ujęta realizacja dyskutowanego dziś Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej i związanych z nim omawianych dokumentów będzie stanowić rozwiązanie nie tylko na 2 lata jego obowiązywania, ale również będzie tworzyła bazę wyjściową na następny okres.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#StanisławUrban">Przedłożony obywatelom posłom przez Rząd projekt Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej ma również wady — przede wszystkim nie określa metod osiągnięcia nakreślonych w nim celów. W planie konsolidacji nie uwzględniono problemu równoważenia budżetu centralnego i likwidacji deficytu budżetowego. Tym samym w planie tym pominięto jedno z głównych źródeł inflacji. Zrezygnowano również z koniecznego w naszych warunkach zabiegu, jakim musi być stopniowe ograniczanie dotacji budżetowych. Dalsze ich utrzymywanie na dotychczasowym poziomie lub, co gorsze, dalsze ich wzrost pogłębi kryzys gospodarczy i wywoła nową falę inflacji. Stąd konieczne jest wypracowanie i wprowadzenie do praktyki gospodarczej mechanizmów ekonomicznych skutecznie hamujących procesy inflacyjne i ograniczających wzrost cen. System ten powinien również wiązać wysokość płac z efektywnością działalności realizowanej w danej jednostce gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#StanisławUrban">Obecnie występujący głęboki rozdźwięk między wysokim tempem wzrostu płac i brakiem wzrostu dopływu towarów na rynek nie pozwala na porządkowanie gospodarki rynkowej. Tymczasem społeczeństwo ocenia funkcjonowanie gospodarki i jakość polityki społeczno-gospodarczej na podstawie swoich możliwości nabywczych, na co w naszych warunkach ma główny wpływ podaż towarów na rynek. Stąd realizacja Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej powinna spowodować zahamowanie inflacji i przyczynić się do poprawy równowagi rynkowej. Osiągnąć to można przede wszystkim w drodze wzrostu podaży artykułów rynkowych.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#StanisławUrban">Gospodarka naszego kraju znajduje się w bardzo trudnej sytuacji. Nadal trwa głęboki kryzys gospodarczy, trudny do przezwyciężenia. Brak równowagi rynkowej, rosnące ciągle mimo podejmowanych środków zaradczych ceny i dotacje oraz płace tworzą napięcia i zagrożenia. Plan konsolidacji zmierza do złagodzenia niedogodności życia społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#StanisławUrban">Rząd Premiera Rakowskiego cieszy się dużym zaufaniem społeczeństwa i wiązane są z nim nadzieje na stopniową poprawę warunków życia społeczeństwa. Chodzi o to, by zaufania tego nie zawieść. Zależeć to będzie w znacznym stopniu od przebiegu realizacji Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#StanisławUrban">W projekcie planu konsolidacji zakłada się też w dalszej perspektywie podejmowanie szeregu spraw nie rozwiązanych dotychczas, np. wzrost mechanizmów rynkowych, w tym rozszerzenie swobody obrotu, tworzenie rynku kapitałowego i walutowego raz ukształtowanie rynku pracy i radykalne umocnienie proinnowacyjnego działania mechanizmów ekonomiczno-finansowych na rzecz postępu naukowo-technicznego. Wprowadzenie tak głębokich zmian nie będzie łatwe, ale będą one stanowiły istotny element normalizacji stosunków społeczno-gospodarczych kraju i uwzględnienia praw ekonomicznych. Wydaje się, że pełna realizacja tych postanowień wykluczy także przejawy praktyk monopolistycznych.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#StanisławUrban">Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, popierając generalnie założenia Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej solidaryzuje się ze zgłoszonymi uwagami komisji sejmowych zawartymi w ich opiniach. W trakcie dyskusji poselskich zgłoszono wiele uwag i propozycji.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#StanisławUrban">Jednym z ważnych problemów uwzględnionych w projekcie Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej jest zagadnienie wynagrodzeń pracowników zatrudnionych w sferze budżetowej. W grudniu roku ubiegłego pracownicy sfery budżetowej otrzymywali wynagrodzenia równe połowie średniej płacy pracowników zatrudnionych w produkcji materialnej. Sytuacja ta jest sprzeczna z zasadami sprawiedliwości społecznej. Dodać należy, że tak głębokie upośledzenie płacowe dotyczy pracowników służby zdrowia, oświaty, nauki i administracji państwowej, czyli zdecydowanej większości naszej inteligencji mającej wysokie kwalifikacje. W tej sytuacji trudno się dziwić opuszczaniu kraju przez naszą inteligencję, szczególnie młodą. W 1988 r. z Polski wyjechało za granicę i podjęło tam pracę około 2600 lekarzy, tj. prawie tylu, ilu absolwentów wykształciły wówczas nasze wszystkie akademie medyczne. Stąd doniosłość projektu ustawy o wynagrodzeniach pracowników zatrudnionych w sferze budżetowej. Projekt tej ustawy stwarza system regulacji płacowych, chociaż jeszcze nie w pełni zadowalający, ale na pewno sprawiedliwszy od dotychczasowych sposobów regulacji i stwarzający perspektywy aktualnego korygowania wysokości płac, nawet w ciągu roku, w zależności od sytuacji płacowej w sferze produkcji materialnej.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#StanisławUrban">Wysoka Izbo! W wyniku realizacji propozycji zawartych w Planie Konsolidacji Gospodarki Narodowej zaistniała potrzeba dokonania zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990. Dotychczasowa realizacja NPSG wskazuje, że obok wielu pozytywów występuje szereg odchyleń i niekorzystnych tendencji w stosunku do planowanych założeń. Do pozytywów można zaliczyć: szybszy niż planowano wzrost produkcji materialnej i dochodu narodowego, wyższą od planowanej dynamikę spożycia, wzrost dynamiki eksportu — zwłaszcza do krajów II obszaru płatniczego, szereg pozytywnych zmian w strukturze produkcji przemysłowej, zwiększenie udziału nakładów na inwestycje w sferze produkcji materialnej — zwłaszcza na niektóre przemysły przetwórcze.</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#StanisławUrban">Wystąpiło jednak również szereg zjawisk negatywnych. Można do nich zaliczyć pogłębienie się nierównowagi rynkowej i nasilenie procesów inflacyjnych, opóźnienie w realizacji budownictwa mieszkaniowego, pogorszenie się relacji zadłużenia zagranicznego do dochodu narodowego, brak poprawy efektywności gospodarowania i sprawności procesów inwestycyjnych, niższe od planowanych globalne wyniki produkcji rolniczej w latach 1987–1988 oraz niższe od planowanego tempo wzrostu produkcji przemysłu spożywczego. Najbardziej niepokojące jest zmniejszenie tempa budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-15.19" who="#StanisławUrban">Szczególnie duże zmiany proponuje się w części Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego dotyczącej inwestycji. Słuszna jest propozycja odejścia od inwestycji kapitałochłonnych i przejścia na inwestycje rynkowe, dające szybki wzrost podaży. Proponowane przez Rząd zmniejszenie udziału inwestycji centralnych w nakładach inwestycyjnych ogółem, jak również zmniejszenie nakładów na przemysły wydobywczy, energetyczny i hutniczy w obecnej sytuacji gospodarczej naszego kraju są uzasadnione. Natomiast zbyt słabo zaznaczony jest udział inwestycji w dziedzinach uznanych za priorytetowe w polityce społeczno-gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-15.20" who="#StanisławUrban">Krytycznie ocenić należy realizację inwestycji w kompleksie gospodarki żywnościowej. Dotychczasowe tempo inwestowania w tym kompleksie w trzech latach planu było niskie, a wykonanie planu tych nakładów założonych w NPSG wynosi około 55%, w tym w przemyśle spożywczym około 45%. Przy utrzymaniu dotychczasowego tempa inwestowania plan inwestycji przyjęty w NPSG nie będzie wykonany. Udział łącznych nakładów inwestycyjnych na kompleks żywnościowy w nakładach inwestycyjnych ogółem według założeń Centralnego Planu Rocznego na 1989 r. ulegnie tylko nieznacznej poprawie z 20,9% w 1988 r. do 21,1% w 1989 r. Jest to niższy udział aniżeli przyjęto poprzednio w uchwale o Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-15.21" who="#StanisławUrban">Propozycja zaniechania podjęcia inwestycji w przemyśle chemicznym — wytwórni pestycydów zmusi nas do zwiększenia importu środków chemicznych dla rolnictwa, co wiąże się z potrzebą wzrostu wydatków dewizowych na ich zakup. Z zadowoleniem natomiast przyjąć należy propozycję włączenia do zamówień rządowych dodatkowo 15 elewatorów zbożowych oraz 1 chłodni składowej.</u>
<u xml:id="u-15.22" who="#StanisławUrban">Zakładane w proponowanej korekcie Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego zmniejszenie przyrostu produkcji rolniczej z. 12% do 8% jest niepokojące z punktu widzenia realizacji programu żywnościowego, w tym zwłaszcza zakładane zmniejszenie przyrostu produkcji zwierzęcej z 12% do 5%. Podobnie niepokojącym zjawiskiem jest obniżenie tempa wzrostu produkcji przemysłu spożywczego z 15% do 12%. Jest to następstwem braku konsekwencji w realizacji polityki rolnej.</u>
<u xml:id="u-15.23" who="#StanisławUrban">Korekta planu przewiduje wzrost produkcji zbóż do 27,5 mln ton, a jednocześnie przewiduje się brak pełnego wykonania planowanego nawożenia mineralnego i obniżenie jego wysokości. W Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym zakładano rozwiązanie problemu wapnowania gleb i podwojenie dostaw nawozów wapniowo-magnezowych. W proponowanej zmianie Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego przewiduje się wzrost dostaw nawozów wapniowo-magnezowych tylko o około 37%.</u>
<u xml:id="u-15.24" who="#StanisławUrban">Na 1989 r. zakłada się przyrost pieniężnych przychodów rolników o 10%, co przy obecnym dysparytecie dochodów ludności rolniczej i planowanym wzroście zarobków innych grup zawodowych ludności jest niewystarczające i nie zahamuje ubożenia ludności rolniczej.</u>
<u xml:id="u-15.25" who="#StanisławUrban">W tej sytuacji posłowie — członkowie Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego opowiadają się za zrezygnowaniem z ustalania cen urzędowych na produkty rolne przy cenach umownych na większość środków produkcji dla rolnictwa i uznają za konieczne wprowadzenie, cen wolnorynkowych na wszystkie produkty. rolne. Do tego czasu planowany wskaźnik przyrostu dochodów rolników należy skorygować, z uwzględnieniem wskaźnika inflacji.</u>
<u xml:id="u-15.26" who="#StanisławUrban">Obywatele Posłowie! Omawiane dziś projekty Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej i zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym oraz pakiet projektów ustaw, mimo szeregu braków mają sporo rozwiązań pozytywnych. Posłowie Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego aktywnie uczestniczyli w pracach komisji sejmowych nad doskonaleniem rozpatrywanych dziś dokumentów. Komisje sejmowe, rozpatrując te projekty z udziałem przedstawicieli Rządu, wprowadziły do nich szereg istotnych zmian i uzupełnień. Mimo pewnych ich niedoskonałości, uwzględniając realia sytuacji społeczno-gospodarczej naszego kraju, posłowie Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, będą głosować za przyjęciem rozpatrywanych dziś ustaw i uchwał Sejmu.</u>
<u xml:id="u-15.27" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Jerzy Gruchalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzyGruchalski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Żyjemy w czasach gruntownych przewartościowań społeczno-politycznych, których wpływ na rozwój gospodarstwa narodowego będzie ogromny. Obecne decyzje polityczne i ekonomiczne podejmowane przez Wysoką Izbę mają wzmocnić reformę, którą współtworzymy od 1982 roku. Jednak w społeczeństwie naszym wciąż utrzymują się duże trudności i nie rozwiązane problemy, a w efekcie narasta i utrwala się poczucie zagrożenia. Pogorszył się znacznie dostęp do dóbr rynkowych, których w wielu przypadkach jest znacznie mniej niż przed rokiem. Z dnia na dzień może załamać się wątła linia poprawy gospodarki. Wysoka inflacja rujnuje budżety domowe i całą gospodarkę, gdyż ma ona postać szczególną — rozwija się przy ciągle ubożejącym rynku, co unicestwia wszelkie próby podejmowane dla ratowania i ożywienia gospodarki. Sytuację społeczną kraju charakteryzuje oczekiwanie na szybkie i korzystne zmiany. O ogólnej stabilizacji w kraju — politycznej, moralnej i psychologicznej w najbliższej przyszłości zadecyduje stan gospodarki.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JerzyGruchalski">Premier Rządu PRL powiedział tutaj słusznie, że można kupić wszystko oprócz czasu. Poprzednio przeprowadzane reformy ekonomiczne w Polsce były niestety swoistą wyprzedażą czasu. Z przeświadczeniem, że czas nic nie kosztuje trzeba więc skończyć jak najszybciej. Istnieje optymalny okres rozwiązywania problemów — jeden i niepodzielny. Żywimy nadzieję, że w naszym kraju zaistniały ku temu warunki. Konieczne jest zatem dokonanie radykalnego przyspieszenia procesów reformowania gospodarki.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JerzyGruchalski">Wysoki Sejmie! W wyniku niedawnych decyzji Wysokiej Izby pojawiła się nadzieja na przywrócenie prawom ekonomicznym właściwego znaczenia. Sądzimy, że zmianom sprzyjać będą również decyzje, które zostaną podjęte na tym posiedzeniu. Trwające od ubiegłem go roku prace nad planem konsolidacji gospodarki, korektą NPSG, pakietem ustaw finansowych ukazały, jak liczne przeszkody należy jeszcze pokonać. Pomimo wielu wątpliwości odnośnie do rozwiązań prezentowanych w tych dokumentach uważamy, że stanowią one preludium do dalszych oczekiwanych zmian.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JerzyGruchalski">Jednak cudu gospodarczego, jak wiadomo, z dnia na dzień nie będzie. Za wcześnie więc na bezkrytyczny optymizm. O efektach nowego myślenia i działania zadecydują konsekwencja i umiejętność zarówno rządu przekonanych reformatorów, jak i zdolność podejmowania olbrzymich wyzwań przez menadżerów gospodarki i załogi pracownicze.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#JerzyGruchalski">W ocenie Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego, w imieniu którego przemawiam, intencje proreformatorskie Rządu zawarte w ustawach niedawno uchwalonych i dziś podejmowanych decyzjach, są przejrzyste. Działania na tej podstawie prawnej wpłyną na dynamikę naszego życia gospodarczego i społecznego. Obejmą one stosunki własnościowe, swobodę i równość w działalności gospodarczej, kształtowanie struktur gospodarczych, obrót dewizowy oraz współpracę kapitałową z zagranicą. Należy się jednak liczyć z tym, że efekt wprowadzenia prawidłowych mechanizmów ekonomicznych nie pojawi się od razu.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#JerzyGruchalski">Z aprobatą odnosimy się również do kierunkowych założeń przedstawionego przez Rząd projektu Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej, który potwierdza zadeklarowane wcześniej trzy priorytety obecnej polityki gospodarczej: budownictwo mieszkaniowe, rolnictwo i gospodarka żywnościowa oraz ochrona środowiska. Priorytety te nie mogą pozostać na papierze. W ślad za nimi muszą pójść działania, które zapewnią zrealizowanie przyjętych decyzji. Ten krąg priorytetów w istniejącej sytuacji gospodarczej Polski ma doniosłe strategiczne znaczenie dla teraźniejszości i przyszłości kraju. W tych dziedzinach koncentrują się bowiem wieloletnie, niespełnione oczekiwania i nadzieje społeczne.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#JerzyGruchalski">Zasadnicze cele rządowego projektu planu konsolidacji przewidziane do osiągnięcia w okresie 2-letnim zyskują więc wsparcie Stronnictwa Demokratycznego. Cele te wraz z nowymi regulacjami prawnymi służyć też powinny rozwojowi małej i średniej skali produkcji. Przekonanie o konieczności zmian jest w Polsce dość powszechne, potrzebne są jednak akceptacja i włączenie się społeczeństwa do konkretnych przedsięwzięć reformatorskich.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#JerzyGruchalski">Dziś nawet najlepszy program czy plan gospodarczy nie uzyskuje automatycznie akceptacji. Społeczeństwo nie czeka już bowiem na programy gospodarcze, lecz na efekty ich realizacji. Ludzie są znużeni i rozdrażnieni deklaracjami z wysokich trybun, a apatia i zobojętnienie stanowią skutek poprzednio nie zrealizowanych deklaracji i powszechnie odczuwanego chaosu gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#JerzyGruchalski">Podejmijmy więc skoordynowane i zdecydowane działania, aby 2-letnie posunięcia gospodarcze pomogły przezwyciężyć wiele negatywnych skutków społeczno-ekonomicznych, które narastały przez kilkadziesiąt lat. W efekcie nie rozwiązanym problemem jest przestarzała struktura naszej gospodarki, która ogranicza efektywność gospodarowania, zaś nasze — Stronnictwa Demokratycznego — wieloletnie apele nie przyniosły oczekiwanych wyników. Nic dziwnego, że sceptycyzmem napawają również i nas próby restrukturalizacji w postaci podejmowania spektakularnych, pojedynczych decyzji rządowych dotyczących likwidacji niektórych deficytowych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#JerzyGruchalski">Właściwym kierunkiem zmian w strukturze gospodarki powinno być jej wiązanie z potrzebami rynku, ze zmianami w metodach wytwarzania, obniżanie materiałochłonności i energochłonności produkcji, a także wycofanie wyrobów materiało-i energochłonnych. Bez postępu w tej dziedzinie nie osiągniemy zadowalającego tempa wzrostu dochodu narodowego nawet do końca tego stulecia.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#JerzyGruchalski">Dla przypomnienia — plan 5-letni, nad którego korektą pracowaliśmy zakładał 3,5-pro-centowe średnioroczne tempo wzrostu dochodu. To tempo w około 45% powinno być osiągnięte dzięki planowanemu obniżeniu materiało- i energochłonności produkcji. Bez znacznego postępu w tej dziedzinie osiągnięcie choćby skromnego tempa wzrostu dochodu nie będzie możliwe. Klucz do takich zmian leży niewątpliwie w przedsiębiorstwie, lecz wciąż brakuje instrumentów do uruchomienia tych procesów.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#JerzyGruchalski">Wysoka Izbo! Restrukturalizacja gospodarki narodowej to także stworzenie układów konkurencyjnych w formach organizacyjnych i w formach własności. Chodzi bowiem o złamanie monopolu państwowej formy własności i równoczesne rozszerzenie zakresu i roli sektora spółdzielczego, a także prywatnego oraz różnego typu spółek mieszanych.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#JerzyGruchalski">Spółdzielczość, często obecnie krytykowana, będąc najbardziej masową organizacją społeczno-gospodarczą może być motorem wielu działań gospodarczych. Idee spółdzielcze straciły swoją wiarygodność, gdy spółdzielczość została poddana regułom centralistycznych planów gospodarczych, upaństwawianiu, nomenklaturze i gigantomanii. Stare spółdzielcze idee wciąż są żywe i dla wielu atrakcyjne. Potrzebne są silne spółdzielnie, dbające o swoich członków. Spółdzielczość i sektor prywatny mogą odegrać decydującą rolę w odbudowywaniu trwałej równowagi rynkowej i umacnianiu rynku odbiorcy. Tworzenie konkurencyjnego rynku odbiorcy wymaga też popierania małych i średnich przedsiębiorstw, powiązanych z lokalnymi rynkami i lokalnymi zasobami surowców. Przedsiębiorstwa tego typu mogą elastycznie reagować na zmienne warunki produkcji i rynku zbytu. Mogą spełniać istotną rolę na przykład w przyspieszaniu budownictwa mieszkaniowego, w przetwarzaniu produkcji rolnej. Rozwijanie małej i średniej skali produkcji przyspieszy, jak to już wielokrotnie wskazywaliśmy, odbudowę równowagi, wzmocni struktury konkurencyjne, zawęzi zakres i skalę spekulacji.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#JerzyGruchalski">Jeśli tak uparcie postulujemy dokonanie tych przeobrażeń to dlatego, że widzimy w nich niezbędny czynnik stworzenia rynku odbiorcy, zobiektywizowania cen i rozwoju drobnej wytwórczości. W Polsce jednak wciąż nie kalkuluje się działać w przedsiębiorstwie małym czy średnim, bowiem państwo w swojej polityce ciągle nie w pełni dostrzega specyfikę gospodarowania w małej i średniej skali. Ciągle też brakuje instrumentów dla lokaty środków i wywołania odpowiednich motywacji również wśród menadżerów.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#JerzyGruchalski">Proces restrukturalizacji gospodarki powinien być wspierany eliminowaniem jednostek trwale nieefektywnych, marnotrawiących społeczne środki. Czynniki produkcji zwolnione w wyniku tych działań mogą być bazą materialną dla zrealizowania między innymi ustawy o działalności gospodarczej. Najważniejszą kwestią jest wywołanie motywacji do przedsiębiorczości w uspołecznionych przedsiębiorstwach. Od 1989 roku następuje kolejna zmiana systemu funkcjonowania przedsiębiorstw. Wywołuje to wiele niepokojów w przedsiębiorstwach. Rozpoczął się nowy rok, a nie znane są na przykład wysokości obciążeń podatkowych. Nastąpi obniżenie podatku dochodowego do 40%, ale równocześnie będzie wprowadzone nowe obciążenie w postaci dywidendy od funduszu założycielskiego. W sumie maksymalny wymiar obciążeń będzie oscylował w granicach 70%. Zmieni się więc sytuacja finansowa przedsiębiorstw o niskiej stopie zysku, a także przemysłu paliw, materiałów budowlanych i innych.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#JerzyGruchalski">Nasuwa się pytanie, czy Rządowi wystarczy wytrwałości, by tak ukształtowany system podatkowy był czynnikiem zmian w strukturze gospodarki, czy oprze się naciskom wielkoprzemysłowych lobby.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#JerzyGruchalski">Wysoki Sejmie! Budzi wątpliwości skuteczność działań, że zgodnie z deklaracją Rządu przy planowanym na rok bieżący deficycie budżetowym w wysokości około 1 biliona złotych nastąpi wyhamowanie inflacji. Naszym zdaniem warunkiem realności planu konsolidacji jest wyhamowanie inflacji oraz równoważenie rynku głównie przez wzrost podaży. Przeżyliśmy już siedem operacji cenowo-dochodowych. Każda z nich miała przynieść poprawę struktury cen. Żadna nie spełniła oczekiwań. Ceny były, są i będą dla społeczeństwa języczkiem u wagi. Społeczeństwo przełknęło benzynową komercję, wzrost cen samochodów i telewizorów, dalszych może nie przełknąć. Ale granice są delikatne, dlatego słuszna jest decyzja o ustaleniu pułapu wzrostu cen o 20%. Postawienie tamy wzrostowi cen powinno wymusić w przedsiębiorstwach obniżkę kosztów.</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#JerzyGruchalski">Kształtowanie proporcji dochodów i stosunków podziału należy nadal do spraw najbardziej newralgicznych. Dziś odczuwamy konsekwencje błędnych zasad podziału i uniezależnienia płac od wyników gospodarczych przedsiębiorstw. Funkcja motywacyjna płac nadal jest zdominowana przez sprawy polityki społecznej, co powoduje frustrację zdolnych ludzi, a często ich decyzje emigracyjne.</u>
<u xml:id="u-17.18" who="#JerzyGruchalski">Rząd ma także do rozwiązania kwestię zdobycia wsparcia inteligencji dla programu reform. W obecnych warunkach można to uzyskać między innymi przez zmianę sytuacji finansowej osób zatrudnionych w sferze budżetowej. Od lat najgorzej płacono w dziale kultury, nauki, oświaty i w służbie zdrowia. Od 1970 roku notujemy stały spadek stopy życiowej pracujących w tej sferze. Wówczas relacja płac pracownika sfery budżetowej do zatrudnionego w sferze materialnej wynosiła 82%. W ubiegłym roku osiągnęła wskaźnik 76%. Poważne potraktowanie tego problemu przez Rząd i przygotowanie oraz przedstawienie Sejmowi projektu odpowiednich zmian zasługuje na uznanie. W przedsiębiorstwach odbudowa motywacyjnej roli płac wymaga uczynienia z nich wewnętrznego instrumentu, a najwyższy czas porzucić złudne przekonanie, że mechanizmy rynkowe przy niebywale wysokim stopniu zmonopolizowania polskiej gospodarki ukształtują ceny. Istotnym warunkiem jest wciągnięcie załóg w problematykę gospodarowania, przezwyciężanie postaw alienacyjnych. Z tego punktu widzenia kontrowersyjnym rozwiązaniem jest wysoka gilotyna wzrostu płac powyżej ustalonego pułapu. Rozwiązanie to jest sprzeczne z powszechnie postulowaną relacją efektów do nakładów. Uważamy, że taka polityka skutecznie zahamuje propodażowe działania przedsiębiorstw. Zasada — im więcej dla załogi, tym więcej dla budżetu — ogólnie słuszna, lecz w proponowanych proporcjach przesadzona.</u>
<u xml:id="u-17.19" who="#JerzyGruchalski">Wysoki Sejmie! Jedną z najważniejszych dolegliwości życia społecznego jest brak mieszkań. Brak perspektyw mieszkaniowych jest też jedną z najpoważniejszych motywacji destrukcyjnych. Lista tych sytuacji obiektywnych i subiektywnych, rzeczywistych i prawnych jest naprawdę przeogromna i z powodzeniem od wielu lat służy za parawan usprawiedliwiania wszechobecnej niemożności. Istnienie głównie dużych firm powoduje narzucanie przez nie warunków działania.</u>
<u xml:id="u-17.20" who="#JerzyGruchalski">Na rynku budowlanym dominują nadal duże przedsiębiorstwa państwowe lub zakłady rzemieślnicze, zatrudniające przeciętnie po 2 i 3 osoby, zaś pomiędzy nimi jest próżnia. Trudno w sytuacji takich dysproporcji oczekiwać, że mechanizmy rynkowe zmienią gruntownie nasze budownictwo. Monopol wielkich firm wprowadzony administracyjnie można rozbić również środkami administracyjnymi. Niestety, Rząd nie wykorzystał dostatecznie swych uprawnień w tym zakresie. Wciąż brakuje wyraźnie zarysowanej linii polityki gospodarczej, która stwarzałaby perspektywy rozwiązania w Polsce kwestii mieszkaniowej. Projekt planu konsolidacji, mimo że traktuje budownictwo priorytetowo, takiej perspektywy również nie otwiera, a rządowy projekt zmian NPSG zakłada wprost zmniejszenie liczby budowanych mieszkań.</u>
<u xml:id="u-17.21" who="#JerzyGruchalski">Wysoki Sejmie! Mamy równocześnie do rozwiązania ważkie dylematy: jak przywrócić równowagę gospodarczą, jak zapewnić gospodarce mechanizmy rozwojowe, jak uporać się z obsługą zadłużenia. Rozwiązanie każdego z tych problemów jest trudne, a rozwikłanie wszystkich naraz wymaga działań szczególnych. Uważamy, że kluczem do wdrożenia zmian w gospodarce jest wzrost efektywności. Wymaga to gruntownych i bardzo szybkich przeobrażeń w strukturze gospodarczej, skierowania środków z działów produkcji grupy A do działów produkcji konsumpcyjnej oraz szerszego wykorzystania rolnictwa i gospodarki żywnościowej. By rolnictwo uzyskało wyniki na poziomie europejskim, należy stworzyć rolnikowi odpowiednie warunki, poprawić usprzętowienie gospodarstw i zaopatrzenie w środki produkcji. Rozwój produkcji rolnej musi wynikać z korzystnych warunków finansowych, w przyszłości doprowadzić do zmiany struktury w rolnictwie, tworząc duże, silne ekonomicznie gospodarstwa rodzinne. W tworzeniu bazy przetwórczej ważny jest rozwój małych zakładów przetwórczych. Dziś w kraju, który jest potęgą ziemniaczaną brakuje mąki ziemniaczanej, a w kopcach gnije prawie 7 milionów ton kartofli.</u>
<u xml:id="u-17.22" who="#JerzyGruchalski">Priorytet dla rolnictwa nie może opierać się, jak dotychczas — głównie na planach i słowach. Muszą to być czyny, przekonujące wieś, że na rolnictwo i gospodarkę żywnościową rzeczywiście stawiamy.</u>
<u xml:id="u-17.23" who="#JerzyGruchalski">Skuteczność zmian społeczno-gospodarczych w tej dziedzinie zależy zarówno od słusznych kierunkowych decyzji oraz konkretnych działań Rządu, jak również od decyzji terenowych i upowszechniania przedsiębiorczości samych producentów i organizacji gospodarczych rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-17.24" who="#JerzyGruchalski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Mimo występujących trudności i barier w reformowaniu państwa i gospodarki musimy zrobić wszystko, by wyzwolić ludzką energię i chęć ofensywnego działania tak, aby znaleźć wreszcie skuteczne metody i środki pobudzania w kraju wszystkich sił, którym nieobojętny jest los naszych reform. Służyć temu powinny impulsy polityczne, demokratyzacja, poszerzanie bazy rządzenia, liczenie się władz ze społeczną krytyką, zasadą współodpowiedzialności proporcjonalną do zasady współdecydowania o sprawach zbiorowych. Powinny one zapewnić reformom poparcie tysięcy i milionów ludzi, producentów i wytwórców. Szerzej otwierajmy szlaki aktywności, obszary twórczej działalności, pola dla śmiałych przedsięwzięć i inicjatyw.</u>
<u xml:id="u-17.25" who="#JerzyGruchalski">Przywracajmy znaczenie regułom gry ekonomicznej. Tylko taki sposób myślenia o obecnych problemach naszego kraju, tylko takie działania pozwolą na strategiczną reorientację naszej gospodarki i całego życia zbiorowego w proporcji odpowiedniej do skali istniejących zagrożeń i wyzwań stojących przed Polską. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-17.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Paweł Szymański.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PawełSzymański">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Ustosunkowując się do bloku spraw gospodarczych przedstawionych przez Rząd, chciałbym zwrócić uwagę Wysokiego Sejmu na uchwały i stanowiska przyjęte przez Komitet Wykonawczy Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych w dniu 20 stycznia br. Omawiając dokumenty dotyczące Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej, Centralnego Planu Rocznego na 1989 r. oraz projekt zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990, projekt budżetu państwa na 1989 r., a także projekty ustaw o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych i o podatku dochodowym od osób prawnych, Komitet Wykonawczy OPZZ zaprotestował zarówno przeciw niektórym merytorycznym propozycjom, jak i sposobowi ich konsultacji. Przede wszystkim należy stwierdzić, że OPZZ nie otrzymał do konsultacji kompletu projektów dokumentów regulujących możliwości wzrostu płac i dochodów oraz kształtowania wysokości świadczeń społecznych. Nawet starając się zrozumieć krótki czas, jaki miał nowy Rząd, nie możemy uznać takiej sytuacji za normalną.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PawełSzymański">Przechodząc do wyrażenia opinii, stwierdzamy, że analiza tych dokumentów potwierdza powtarzanie tego samego błędu, który nam towarzyszy od początku reformowania gospodarki. Chodzi mianowicie o niedostrzeganie ścisłej współzależności między rozwojem społecznym i gospodarczym oraz negatywnych skutków tego krótkowidztwa. Z uporem preferuje się bowiem zadania dotyczące bazy produkcyjnej, a potrzeby i cele społeczne traktuje się jako dogmatyczny wymóg ustroju socjalistycznego.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PawełSzymański">Wadą przedstawionego Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej jest brak klarownej i kompleksowej koncepcji polityki społecznej.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#PawełSzymański">Obywatele Posłowie! Po ośmiu chudych latach w sferze zaspokajania potrzeb społecznych nie można dopuścić do dalszego pogarszania się warunków bytu społeczeństwa. Niestety, propozycje zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym potwierdzają, że zamierzamy kontynuować utrwalony przez dziesięciolecia kurs odraczania konsumpcji i przeznaczania na sferę społeczną tylko tego, co zostanie ze środków przeznaczonych na rozwój przemysłu paliwowo-surowcowego.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#PawełSzymański">Chciałbym przypomnieć, że ruch związkowy zrzeszony w OPZZ z zadowoleniem odniósł się do priorytetów przyjętych przez Rząd Premiera Rakowskiego, w momencie jego powołania. Priorytety te zostały potwierdzone w Planie Konsolidacji Gospodarki Narodowej i znajdują naszą pełną akceptację. Jeśli więc Rząd wystąpił z propozycją korekty NPSG, to mieliśmy prawo sądzić, że korekta ta ma na celu umożliwienie realizacji tych priorytetów.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#PawełSzymański">Przedstawiony przez Rząd projekt w sprawie zmian w NPSG pomniejszył te nadzieje, gdyż szereg zmian zmierza w kierunku odwrotnym niż zakładane priorytety. Chciałbym również przypomnieć, że w momencie przyjmowania NPSG na lata 1986–1990 przez Wysoką Izbę, ruch związkowy określił go jako bezbarwny i mało atrakcyjny dla społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#PawełSzymański">Kongres Polskich Odrodzonych Związków Zawodowych w swoim stanowisku w sprawie projektu NPSG na lata 1986–1990 stwierdził, iż plan ten nie uwzględnia w dostatecznym stopniu stanowiska związków zawodowych oraz nie spełnia oczekiwań społecznych. Można powiedzieć, że przewidywaliśmy konieczność korekty planu w przyszłości. Mieliśmy jednak nadzieję na korektę planu w zupełnie innym kierunku.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#PawełSzymański">Zaproponowana przez Rząd korekta obejmuje:</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#PawełSzymański">Po pierwsze — wiele zmian, które należy traktować jako zbędne, dokonane tylko po to, aby na koniec 5-latki można było statystycznie wykazać, że NPSG został jednak wykonany Proponowane zmiany można było wprowadzić w postaci zadań na lata 1989–1990. Natomiast uważamy, że pozostawienie wielkości uprzednio planowanych ma choćby taki sens, aby na koniec 5-latki dokładnie uzmysłowić sobie stan narosłych zaległości. W obecnych warunkach przebudowy gospodarki i nowych zasad sterowania gospodarką celem planu nie jest wykonanie zadań w stu procentach czy jego przekroczenie we wszystkich wskaźnikach, lecz możliwie optymalne zaspokojenie potrzeb społecznych przez prawidłowe ustalanie celów i priorytetów.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#PawełSzymański">Po drugie — musimy stwierdzić, że dokonywanie zmian „w dół” w dziedzinach niedawno ogłoszonych jako priorytetowe nie powinno mieć miejsca i musi budzić wątpliwości. Dotyczy to przede wszystkim:</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#PawełSzymański">— zmniejszenia zadań w zakresie budownictwa mieszkaniowego,</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#PawełSzymański">— zmniejszenia planowanego tempa rozwoju rolnictwa w skali 5-lecia, m.in. w zakresie globalnej produkcji rolniczej z 12% na 8%, produkcji zwierzęcej z 12% na 5%,</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#PawełSzymański">— zmniejszenia planowanego przyrostu zdolności komunalnych oczyszczalni ścieków oraz o prawie 10% ilości energii cieplnej dostarczanej na cele bytowe,</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#PawełSzymański">— zmniejszenia planowanej liczby nowych łóżek w szpitalach z 25 tys. do 16 tys. czy nowych pomieszczeń do nauki w szkołach ponadpodstawowych z 4 tys. do 1,5 tys.</u>
<u xml:id="u-19.14" who="#PawełSzymański">Nie są to oczywiście wszystkie wskaźniki, których zmniejszenie Komitet Wykonawczy OPZZ uznał za niedopuszczalne, lecz nie sądzę, aby wymienienie wszystkich było tu potrzebne. Są one określone w przyjętych dokumentach.</u>
<u xml:id="u-19.15" who="#PawełSzymański">Muszę jednak zwrócić jeszcze uwagę na rządowe propozycje dokonania oszczędności tam, gdzie nie powinny one mieć miejsca. Dotyczy to m.in. propozycji skreślenia zapisów mówiących o ograniczeniu o co najmniej 10% liczby osób zatrudnionych w warunkach szkodliwych dla zdrowia. Naszym zdaniem nie są to działania, jakich można było oczekiwać od nowego Rządu i jakich ciągle oczekuje społeczeństwo. Gdyby bowiem można było poprawić warunki pracy w takim stopniu, to uznać należałoby takie posunięcie jako bardzo pozytywne. Ale ponieważ staje się to nierealne, dlatego oceniamy ten ruch jako unik przed rozliczeniem się z wykonania.</u>
<u xml:id="u-19.16" who="#PawełSzymański">Uznaję za zasadny wniosek posła Jana Laskowskiego dotyczący zmiany w ustawie o podatku dochodowym osób prawnych. Sytuację dodatkowo pogarsza fakt, że przedstawione wskaźniki wzrostu cen mogą w rzeczywistości być znacznie wyższe. Proponowane przez Rząd mechanizmy funkcjonowania gospodarki stwarzają realne zagrożenie wystąpienia inflacji w skali dużo wyższej od przewidywanej w planie. Doświadczenia dotychczasowe wskazują, że na inflacji najbardziej tracą najsłabsze grupy społeczne. Należy pamiętać także, że w warunkach stabilizacji płac realnych w skali kraju, a jednocześnie obserwowanego zróżnicowanego tempa wzrostu płac nominalnych — wiele grup pracowniczych musi odczuć spadek płacy realnej. Nie zawsze są to ci, którzy gorzej pracują. Często są to załogi przedsiębiorstw niedoinwestowanych lub załogi tych przedsiębiorstw, których kierownictwo próbowało uwierzyć w kolejne, stabilne — jak zapowiadano — zasady kształtowania płac.</u>
<u xml:id="u-19.17" who="#PawełSzymański">Wiele mówi się też ostatnio na temat zrównania warunków gry ekonomicznej we wszystkich sektorach. Jak dotychczas nie widać, aby mogło to nastąpić w roku bieżącym. Natomiast należy stwierdzić, że zróżnicowanie szczególnie widać w zakresie płac. Można tu mówić a tak zwanym efekcie demonstracji, jeżeli zarobki w gospodarce nie uspołecznionej są często dwa i więcej razy wyższe niż w gospodarce uspołecznionej. To, że musimy o tym wielokrotnie mówić, jest skutkiem braku spójnej koncepcji polityki dochodowej. Nawet jeżeli ze zrozumieniem odniesiemy się do konieczności stopniowego wygaszania inflacji i dochodzenia do równowagi rynkowej, to nie możemy wyrazić zgody na dotychczasową politykę kształtowania dochodów ludności.</u>
<u xml:id="u-19.18" who="#PawełSzymański">Należy pamiętać, mimo natrętnej propagandy o zbyt szybkim wzroście płac, że wynagrodzenia za pracę rosły najwolniej w dochodach ludności. Udział płac w podzielonym dochodzie narodowym, jak również w kosztach wytwarzania ciągle spada. Jak niedawno jeden z członków naszego Rządu wypowiedział się w wywiadzie dla „Der Spiegel” — mamy najtańszą siłę roboczą w Europie. Nas związkowców interesuje do jakiego poziomu Rząd zamierza zejść w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-19.19" who="#PawełSzymański">W szczególnie trudnej sytuacji znajdują się pracownicy sfery budżetowej. Zapowiadana wielokrotnie poprawa relacji płac w tej sferze w stosunku do sfery produkcji materialnej, nie następuje. Mam tu na myśli przede wszystkim protestujących pracowników służby zdrowia i nauczycieli. Także w wypadku emerytów i rencistów brak mechanizmów dostosowujących wysokość emerytury i renty do rzeczywistego tempa inflacji. Dlatego OPZZ uważa za konieczne szybkie podjęcie prac nad projektem nowej ustawy emerytalno-rentowej. Zobowiązują nas do tego uchwały III Zgromadzenia OPZZ w Łodzi.</u>
<u xml:id="u-19.20" who="#PawełSzymański">Nie ukrywamy, że traktowanie sektora uspołecznionego budzi nasz niepokój, także w kontekście nowych uregulowań podatkowych. Zarówno wprowadzenie opodatkowania podatkiem dochodowym wzrostu płac ponad określony próg, jak i wprowadzenie tak zwanej dywidendy od funduszu założycielskiego, może wiele przedsiębiorstw postawić w bardzo trudnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-19.21" who="#PawełSzymański">Przyjęte rozwiązania, podobnie jak znany z przeszłości próg 12-procentowy mogą spowodować ograniczenie tempa wzrostu produkcji tam, gdzie jest to możliwe. Zwalnianie od podatku nowych spółek i firm prywatnych oraz nadmierne obciążanie wpłatami do budżetu przedsiębiorstw państwowych nie może zaowocować wzrostem przedsiębiorczości tych drugich.</u>
<u xml:id="u-19.22" who="#PawełSzymański">Kończąc, pragnę poinformować, że Komitet Wykonawczy Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych zwrócił się do grupy posłów związkowych o głosowanie przeciwko przedstawionemu projektowi zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-19.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszPorębski">Obecnie głos ma poseł Wiktor Leyk:</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WiktorLeyk">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Rozważając kolejny raz na posiedzeniu Sejmu projekt Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej oraz wynikającą z tego konieczność zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1989–1990 znajdujemy się w nietypowej dotąd sytuacji.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WiktorLeyk">Po pierwsze — dlatego, że w wyniku częściowego nierealizowania NPSG na lata 1986–1990, w tym nieudanej operacji cenowo-dochodowej doszło do przesilenia rządowego, a więc swego rodzaju konsekwencje ponieśli ci, którzy doprowadzili do bardzo trudnej sytuacji gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#WiktorLeyk">Po drugie — jednak skutki poprzednich błędów ograniczają znakomicie możliwości działania nowego Rządu, a większość społeczeństwa obwinia za pogarszający się z tygodnia na tydzień poziom i warunki życia i codziennego bytowania już tylko nową ekipę rządową. A więc niejako kara została wymierzona po raz drugi.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#WiktorLeyk">Ta nowa sytuacja wymusza także pośpiech w decyzjach Rządu. Widać to w wielu przedkładanych przez Rząd projektach ustaw, jak wiemy pośpiech nie jest najlepszym doradcą.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#WiktorLeyk">Ale nasuwa się tu pytanie, czy możemy sobie pozwolić dzisiaj w naszej aktualnej sytuacji społecznej i gospodarczej na zwlekanie z radykalnymi decyzjami. Uważam, że obecnie mamy jedną z ostatnich okazji, aby wsiąść do pociągu o nazwie współczesna Europa i to zaledwie do ostatniego wagonu.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#WiktorLeyk">Dlatego też, biorąc pod uwagę te bardzo złożone i niekorzystne uwarunkowania należy docenić, a nawet podkreślić wagę dotychczasowych wysiłków nowego Rządu, w tym przede wszystkim projektów ustaw o działalności gospodarczej, które zostały poważnie przepracowane i wprowadzone w życie decyzją Sejmu, po dwóch miesiącach działania nowej ekipy rządowej.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#WiktorLeyk">Naturalnie bez klarownego, jasnego, jednolitego i prostego systemu podatkowego powyższe ustawy nie mogą spełnić pokładanych w nich nadziei. Dlatego też nie tylko jak najszybciej należy opracować i przyjąć taki system podatkowy, ale konieczne jest wcześniejsze wprowadzenie go w życie niż w zamierzonym przez Ministra Finansów terminie — od 1 stycznia 1991 r.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#WiktorLeyk">Na marginesie chcę powiedzieć, że odnoszę wrażenie występowania niespójności decyzji podejmowanych przez różnych ministrów, a przede wszystkim wydaje mi się, że decyzje szefów resortów nie zawsze są prawidłowo rozumiane przez ich podwładnych.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#WiktorLeyk">Reasumując tę część wypowiedzi, chcę podkreślić dotychczasowy wysiłek Rządu przede wszystkim w próbach i działaniach dotyczących po raz pierwszy po wojnie spraw systemowych w funkcjonowaniu gospodarki.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#WiktorLeyk">A teraz kilka uwag krytycznych i pytań dotyczących przedłożonych projektów.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#WiktorLeyk">Niepokoi, a myślę, że można nawet powiedzieć, że jest nie do przyjęcia założenie, że w ciągu najbliższych czterech lat, to jest do 1992 roku nie będą podejmowane radykalne działania w celu równoważenia budżetu centralnego. Oznacza to nic innego, jak założenie stałego wzrostu inflacji, na co nie starczy przyzwolenia społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#WiktorLeyk">Brak jest jednoznacznego stwierdzenia przez odpowiednie zmiany rozdziału II NPSG, że korekta planu zmierza do zawężenia priorytetów oraz wzmocnienia preferencji dla rolnictwa i gospodarki żywnościowej, a przede wszystkim budownictwa mieszkaniowego i ochrony środowiska. Niejasne są zapisy dotyczące rozmiarów budownictwa mieszkaniowego. Korekta NPSG zmniejsza przewidywaną na 5-latkę liczbę mieszkań o 50 do 150 tys.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#WiktorLeyk">Czy w tej sytuacji realne jest założenie, że w 1990 r. będzie można zbudować 215–220 tys. mieszkań? Przy okazji niepokoi fakt, że priorytet ma dotyczyć budownictwa mieszkaniowego, a nie dotyczy przemysłu mineralnego.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#WiktorLeyk">Korekta NPSG przewiduje niższe tempo przyrostu liczby miejsc w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych, co mimo mniejszego niż zakładano wzrostu liczby uczniów w tych szkołach nie przyniesie istotnej poprawy warunków nauczania. Niepokojące jest zmniejszenie przyrostu liczby bibliotek publicznych i filii, a także wydawanych książek — zamiast 8 egzemplarzy na 1 mieszkańca w 1990 r. — tylko 6,4 do 6,6. Przy stosunkowo wysokich cenach książek, mniejsza liczba bibliotek publicznych może dalej ograniczać czytelnictwo, zwłaszcza wśród dorosłej części społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#WiktorLeyk">Przewidywane skorygowanie NPSG w części dotyczącej ochrony zdrowia budzi troskę o stan zdrowotny naszego społeczeństwa. Niewykonanie zakładanych inwestycji szpitalnictwa, o 9 tys. łóżek mniej niż przewidywano, przy mniejszym przyroście kadry lekarskiej, może pogłębić, zwłaszcza w niektórych rejonach kraju trudności z uzyskaniem odpowiedniej opieki medycznej.</u>
<u xml:id="u-21.15" who="#WiktorLeyk">W projekcie zmian NPSG nie widać deklarowanego priorytetu dla ochrony przyrody; zmiany w tym rozdziale ograniczają się do wykreślenia kilku inwestycji centralnych.</u>
<u xml:id="u-21.16" who="#WiktorLeyk">Kończąc tę część wypowiedzi, powtórzę za opinią komisji, że przedłożony projekt może być punktem wyjścia do opracowania Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej tak, aby rozpocząć wreszcie wychodzenie z kryzysu gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-21.17" who="#WiktorLeyk">Wysoki Sejmie! Na swoim XV Zjeździe Chrześcijańskie Stowarzyszenie Społeczne przekształciło się w Unię Chrześcijańsko-Społeczną. Jest to efekt wzrostu liczbowego organizacji, faktu, że obecnie wśród naszych członków znaczącą rolę odgrywają nie tylko katolicy, ale także przedstawiciele innych wyznań chrześcijańskich, jak prawosławni i ewangelicy, a także poważnego wzrostu aktywności politycznej i społecznej naszego ruchu. Uchwała programowa określa, że pragniemy uczestniczyć aktywnie w koalicyjnym systemie sprawowania władzy w Polsce, opowiadamy się za taką przebudową funkcjonowania aktualnego systemu sprawowania władzy, by stał się on układem partnerskim, a jego wielobarwność polityczna mogła być wyraźnie dostrzegana przez opinię społeczną. Pragniemy uczestniczyć w takiej koalicji, której podstawą jest partnerskie współdziałanie, zachowanie politycznej podmiotowości partnerów, uzgadnianie ze wszystkimi partnerami najżywotniejszych spraw państwa i narodu.</u>
<u xml:id="u-21.18" who="#WiktorLeyk">Unia Chrześcijańsko-Społeczna ma aspirację realnego, a nie symbolicznego uczestnictwa w koalicji władzy, widząc w tym możliwość zwiększenia społecznej bazy rządzenia. Zgadzamy się z poglądem, iż formą działania różnorodnych podmiotów politycznych powinny być stowarzyszenia, kluby społeczno-polityczne i ich przedstawicielstwa w parlamencie. Traktujemy to jako punkt wyjścia do reformy systemu politycznego. Widzimy potrzebę opracowania ustawy o organizacjach politycznych.</u>
<u xml:id="u-21.19" who="#WiktorLeyk">Podkreślamy, iż pluralizm życia politycznego powinien uwidaczniać się przede wszystkim na forum Sejmu i w strukturach rad narodowych jako głównych instytucjach życia publicznego naszego kraju. Istotną cezurą w tym procesie powinien być kształt nowej ordynacji wyborczej. Opowiadamy się za jej głęboką demokratycznością tak, aby w parlamencie znaleźli swe miejsce przedstawiciele pluralistycznych sił społecznych — również szeroki krąg obywateli bezpartyjnych oraz opozycja działająca w ramach ładu konstytucyjnego. Jesteśmy za powołaniem drugiej izby parlamentu, senatu, która podniosłaby na wyższy poziom działalność legislacyjną Sejmu. Ten kierunek zmian zgodny jest z odczuciami szerokich kręgów społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-21.20" who="#WiktorLeyk">W sferze gospodarczej opowiadamy się za taką formułą reformy, która zakłada oparcie zasad funkcjonowania gospodarki na obiektywnych prawach ekonomicznych. Podkreślam, iż proces ten uważamy za rozpoczęty.</u>
<u xml:id="u-21.21" who="#WiktorLeyk">Władze państwowe powinny zdecydowanie odchodzić od spełnianej dotąd funkcji jedynego animatora wszystkich zjawisk i procesów ekonomicznych. Podkreślamy jednocześnie z naciskiem, iż państwo nie może zaniechać spełniania niezbywalnych funkcji opiekuńczych przez promowanie wszelkich form obywatelskiej samopomocy oraz organizowanie i finansowanie państwowych służb socjalnych.</u>
<u xml:id="u-21.22" who="#WiktorLeyk">Posłowie Unii Chrześcijańsko-Społecznej, w których imieniu przemawiam, będą nadal aktywnie współpracować ze wszystkimi siłami koalicji na rzecz Polski dobrze rządzonej, o zdrowych stosunkach gospodarczych i godnym życiu jej wszystkich obywateli.</u>
<u xml:id="u-21.23" who="#WiktorLeyk">W kwestiach dzisiaj dyskutowanych w Sejmie popieramy poglądy zapisane w opinii przedłożonej przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz w wystąpieniu posłów sprawozdawców. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-21.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszPorębski">Obecnie głos zabierze poseł Norbert Aleksiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#NorbertAleksiewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Z nadzieją na lepsze jutro rolnicy, a także ludzie pracy miast przyjęli program nowego Rządu, który przyznał priorytet dla rolnictwa, budownictwa i ochrony środowiska. Była to zapowiedź, że wreszcie konsekwentniej niż dotychczas rozwiązywane będą problemy decydujące o warunkach życia społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#NorbertAleksiewicz">Przedłożone dziś pod obrady Sejmu dokumenty rozwiewają te nadzieje. Zawarte w nich zapisy świadczą, że znów za słowami nie pójdą czyny. W dyskusji nad Planem Konsolidacji Gospodarki Narodowej, który ma wytyczać kierunki rozwoju gospodarki i społeczeństwa na najbliższe lata, Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych brał czynny udział. Zgłosiliśmy wiele propozycji i zmian, których uwzględnienie stwarzałoby lepsze podstawy do rozwoju rolnictwa, zagospodarowania ziemi wypadającej z użytkowania, szybszej poprawy zaopatrzenia rynku w żywność. Niestety, wiele naszych uwag w pracach nad tym planem nie uwzględniono. Dotyczyły one zwłaszcza kierunków restrukturalizacji gospodarki, kształtowania ekonomicznych warunków gospodarowania, w tym parytetu dochodów ludności rolniczej w stosunku do dochodów ludności nierolniczej, systemu podatku rolnego, kredytowania rolnictwa i gospodarki żywnościowej oraz konieczności szybszej poprawy warunków życia i pracy rodzin rolniczych.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#NorbertAleksiewicz">Naszym zdaniem w przedłożonych pod obrady dokumentach dotyczących funkcjonowania gospodarki narodowej nie znajdują odzwierciedlenia skądinąd słuszne założenia planu konsolidacji.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#NorbertAleksiewicz">Związek Rolników opowiadał i opowiada się za przyspieszeniem restrukturalizacji gospodarki narodowej w takim kierunku, który zapewniłby lepsze zasilanie rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego w niezbędne środki do produkcji. Wprawdzie tezę tę uznaje się za powszechnie słuszną, to jednak z bliższej analizy planu i bilansu inwestowania wynika niezbicie, że nadal przemysł ciężki pozostaje szczególnie uprzywilejowany. Szczegółowych danych nie przytaczam, albowiem znają je obywatele posłowie z dokumentów dotyczących korekty NPSG na lata 1989–1990. Pragnę jednak podkreślić z naciskiem, że nakłady na inwestycje w gospodarce żywnościowej wyniosą tylko 21%, podczas gdy planowano poprzednio 23,4%. Przesądzają więc o zdecydowanie niekorzystnych dla tej gospodarki warunkach rozwoju.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#NorbertAleksiewicz">I jeszcze jedna przy tej okazji refleksja. Kosmetyczne korekty sprawiają, że udział nakładów na rozbudowę kompleksu paliwowo-energetycznego w nakładach na przemysł ogółem jest wciąż wyższy niż w latach siedemdziesiątych, a zbliżony do proporcji z lat planu 6-letniego. Tak zbudowany plan nie pozwoli urzeczywistnić priorytetu przyznanego rolnictwu przez Rząd. Stąd wydaje się zasadna konieczność ponownego jego przepracowania.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#NorbertAleksiewicz">Panie Premierze! Odnoszę wrażenie, że zaprezentowane dziś dokumenty przygotowali ludzie zapatrzeni w kominy Magnitogorsk. Powtarzaniem wciąż, że jesteśmy w inwestowaniu niewolnikami nakładów poniesionych w poprzednich latach niczego nie załatwimy.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#NorbertAleksiewicz">W zaopatrzeniu rolnictwa w środki produkcji występują wciąż duże braki. Bez ich usunięcia wszelkie rozważania o poprawie efektywności pozostaną tylko słowami i dywagacjami. Nadal będziemy ponosić duże straty z powodu mało skutecznej ochrony roślin, plonotwórcze działanie nawozów ograniczać będzie zakwaszanie gleb, a brak maszyn i narzędzi nie pozwoli należycie wykorzystać ciągników. Bez odpowiedniej mechanizacji nie przybędzie gospodarstw stawiających na hodowlę bydła mlecznego.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#NorbertAleksiewicz">Istnieje wciąż pilna potrzeba rozbudowy i unowocześniania przemysłów produkujących środki dla rolnictwa. Tylko przy pokryciu zamówień rolnictwa na nowoczesne technologie, środki plonotwórcze, będzie można uzyskać poziom produkcji zapewniający poprawę zaopatrzenia ludności w żywność.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#NorbertAleksiewicz">W sprawie rozwiązań ekonomicznych Związek Rolników opowiadał się wielokrotnie za wprowadzeniem warunków zapewniających opłacalność produkcji rolniczej i taką samą zapłatę za pracę na roli, jak w działach pozarolniczych.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#NorbertAleksiewicz">To prawda, że przyznaję się nam rację, że opłacalność produkcji i parytet dochodów muszą być zagwarantowane, cóż z tego, skoro w praktyce pozostajemy z uporem na starych, skompromitowanych już wielokrotnie pozycjach. Nam tymczasem chodzi o jasność deklaracji i zgodność z nimi zasad codziennej praktyki.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#NorbertAleksiewicz">Nie bez powodu więc zastanawiamy się, co oznacza taki oto zapis w planie konsolidacji — „uzyskanie parytetu dochodów ludności rolniczej w gospodarstwach chłopskich w relacji do dochodów ludności nierolniczej”. Z tego zapisu nie wynikają żadne gwarancje uzyskania parytetu dochodów ludności rolniczej. Taki zapis wypacza przyjęte w tym względzie zasady, które zapisano w uchwale XI wspólnego Plenum KC PZPR i NK ZSL, wytyczającego drogi prowadzące do uzyskania samowystarczalności żywnościowej kraju. Argumentów potwierdzających nasze obawy jest wiele. Pozwolę sobie na prezentację tylko niektórych.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#NorbertAleksiewicz">W Centralnym Planie Rocznym zapisano, że ceny skupu płodów rolnych mają w bieżącym roku wzrosnąć o około 10%, przy 16-procentowym wzroście cen środków produkcji. A oznacza to pogorszenie ekonomicznych warunków produkcji rolniczej.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#NorbertAleksiewicz">Nie do zaakceptowania dla tych, którzy faktycznie zabiegają o wzrost produkcji rolnej jest również zapis w planie przychodów i wydatków ludności w 1989 r. mówiący, że emerytury i renty rolników indywidualnych wzrosną o 45%, a w grupie pracowniczej o ponad 51%. Średnia emerytura i renta rolnicza będzie niższa od pracowniczej o ponad 12 tys. zł. Są to wymowne fakty, które u ludzi ciężko pracujących wywołują jedynie rozgoryczenie.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#NorbertAleksiewicz">Pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Izby na fakt, że w bilansie przychodów pieniężnych zakłada się 4% wzrostu skupu produktów rolniczych, chyba tylko po to, aby zawyżyć przychody, jakie gospodarstwa indywidualne uzyskują ze sprzedaży swoich produktów. Otóż z przyjętych planów dowiadujemy się, że skup żywca wieprzowego wzrośnie o 2,7% — a chów trzody chlewnej spada — baraniego o 12,4%, a owiec w ubiegłym roku było mniej o 11%, mleka o 2,6%, zboża aż o 17%, roślin oleistych o 10,6%. Tak wysoki przyrost skupu nie znajduje uzasadnienia w dostawach środków produkcji dla rolnictwa. Z chmury tak wiele „udoić się nie da”. Liczenie tylko na sprzyjającą pogodę bywa bardzo zawodne, a o tym powinni pamiętać planiści.</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#NorbertAleksiewicz">Związek Rolników opowiada się nieustannie za konsekwentnym wdrażaniem reformy gospodarczej i odchodzeniem od cen urzędowych w rolnictwie. Wnioskowaliśmy jednak zawsze, aby równolegle wprowadzać ceny umowne na środki do produkcji i produkty rolne, zapewniając w ten sposób rolnikom dochody na poziomie pozwalającym na rozwój gospodarstwa. Niestety, nasi finansiści wdrażają rynkowe rozwiązania w bardzo dziwny, wręcz charakterystyczny sposób.</u>
<u xml:id="u-23.15" who="#NorbertAleksiewicz">Jesteśmy za ustaleniem maksymalnych wskaźników cen umownych, gdyż nie w interesie rolników leży pogorszenie warunków życia ludzi pracy.</u>
<u xml:id="u-23.16" who="#NorbertAleksiewicz">Nikt rozsądny nie zaprzeczy chyba, że zaprezentowane w tym roku rozwiązania mają na celu zapewnienie opłacalności produkcji rolniczej. Oto uzdrowienie polskiego rolnictwa. Minister Finansów zaproponował, że ciągniki rolnicze mogą w tym roku zdrożeć o 60%, maszyny i urządzenia rolnicze o 40%, przy — jak wspomniałem — wzroście o 10% cen urzędowych skupu. Maksymalny wzrost obowiązujących cen umownych ziemniaków nie może przekroczyć w bieżącym roku 20%. Taka polityka prowadzi nieuchronnie do spadku dochodów realnych ludności rolniczej, a co za tym idzie — ogranicza możliwości rozwojowe gospodarstw i musi to spowodować regres w produkcji i pogorszenie warunków życia i pracy ludności rolniczej.</u>
<u xml:id="u-23.17" who="#NorbertAleksiewicz">Zdaniem Związku Rolników nie znajduje uzasadnienia w obecnej sytuacji ekonomicznej rolnictwa przyjęte w planie konsolidacji założenie dotyczące zwiększenia podatku rolnego w latach 1989–1990. Wzrost podatku rolnego musi być rozpatrywany łącznie z innymi obciążeniami rolnictwa, a te bardzo w tym roku wzrosły. Rolnicy płacą o 40% wyższe składki PZU i ponad 175% wyższe składki emerytalne niż w ubiegłym roku. Podatek rolny z uwagi na zmianę w roku ubiegłym ceny żyta wzrósł prawie o 80%. Wobec powyższego należy od zamiaru wprowadzenia nowego podatku odstąpić.</u>
<u xml:id="u-23.18" who="#NorbertAleksiewicz">Szczególne znaczenie dla rozwoju rolnictwa mają kredyty. Obecny system kredytowania jest mało aktywny i nie spełnia oczekiwań polskiej wsi. Wprowadzona zasada zmiennej stopy procentowej kredytu skutecznie zniechęca do inwestowania.</u>
<u xml:id="u-23.19" who="#NorbertAleksiewicz">Nie wytrzymuje próby czasu limitowanie kredytów dla rolnictwa. Inne niż zaproponowano powinno być oprocentowanie kredytów, zwłaszcza dla młodych rolników. Związek jest gotów uczestniczyć w pracach dostosowujących zasady kredytowania do specyfiki rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-23.20" who="#NorbertAleksiewicz">Obywatele Posłowie! Dziś, zamiast rozwiązywać i uzdrawiać sytuację rolnictwa, wprowadza się przetargi bądź przedpłaty na środki produkcji, windując w nieuzasadniony sposób ich ceny. Takie praktyki pogarszają sytuację dochodową niedoinwestowanych gospodarstw, które bez modernizacji nie zwiększą produkcji i nie znajdą następców. Galopada cenowa zaś podwyższa koszty płodów rolnych, a potem społeczeństwo pyta — dlaczego rosną ceny żywności. Poruszając tę sprawę, chcę zwrócić uwagę na to, że uniemożliwienie szybkiego rozwoju rolnictwa przedłuża czas wychodzenia z kryzysu.</u>
<u xml:id="u-23.21" who="#NorbertAleksiewicz">Wysoka Izbo! Jestem przekonany, że Wysoki Sejm stać dziś na uchwalenie dokumentów, które mogą przyspieszyć przezwyciężenie trudności, jakie przeżywa nasz kraj. Tym wymogom nie odpowiadają przedłożone pod obrady projekty. Wychodząc z idei postanowień X Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, dążyć musimy do uspołeczniania procesów decyzyjnych. Krajowy Związek Rolników jako naczelna reprezentacja ma prawo i domaga się ujęcia w przedłożeniach rządowych propozycji naszego Związku. Przyjęcie ich może zapewnić osiągnięcie — zgodnie z deklarowaną wolą Rządu — rzeczywistego priorytetu dla rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-23.22" who="#NorbertAleksiewicz">Wysoki Sejmie! Związek nasz, skupiający 2-milionową rzeszę członków z wielką nadzieją oczekuje na rezultaty okrągłego stołu. Dobrze się stało, że obok innych ważnych spraw państwa, sprawy polskiego rolnictwa będą przedmiotem rozważań. Niemniej jednak nie wyobrażamy sobie, aby przy stole tym zabrakło miejsca dla przedstawicieli naszego Związku. Obrona zawodowych interesów rolników i członków ich rodzin znajdowała i znajduje się na pierwszej linii frontu naszego działania, a zebrane doświadczenia w sposób pożyteczny mogą służyć upodmiotowieniu polskiego rolnika, polskiego rolnictwa i polskiej wsi. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-23.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Andrzej Polok.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejPolok">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Całość nowych regulacji dotyczących zmiany jakości funkcjonowania gospodarki, wprowadzenia nowych reguł gry, stworzy — jak powiedział wicepremier Ireneusz Sekuła w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej — wstępne, wyjściowe warunki do rozwoju wszystkich podmiotów gospodarki, do wprowadzenia nowej filozofii działania. Ma to stworzyć szansę wyjścia z kryzysu, a jednocześnie doprowadzić do postępu cywilizacyjnego, do otwarcia naszej gospodarki na świat.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejPolok">Realizacja tych zamierzeń niewątpliwie odbywać się będzie przez wybór między możliwościami, uwarunkowaniami i zbieżnymi oczekiwaniami co do form, metod, celów i czasu. Stąd najsłabszym punktem w realizacji tych zamierzeń jest, w moim mniemaniu, świadomość społeczeństwa, które swoje oczekiwania wiąże z pilnym rozwiązaniem potrzeb podstawowych, których rejestr jest znany ogólnie i niestety wydłuża się.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#AndrzejPolok">Sytuację utrudnia fakt, że dotychczas wszystkie szybko odczuwalne efekty wiązały się zazwyczaj ze skutkami zmian polityki ekonomiczno-finansowej przedsiębiorstw bądź to ze skutkami zmian polityki cenowo-dochodowej, najczęściej z obniżeniem poziomu życia obywateli.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#AndrzejPolok">Aby zyskać poparcie społeczne, a bez tego nie jest możliwe dokonanie wielkich, radykalnych zmian, wyraźna musi być nie tylko zmiana filozofii tworzenia, ale i filozofii podziału, a jest to zazwyczaj najsłabszy punkt dokumentów, które miałem okazję rozpatrywać w całej IX kadencji Sejmu.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#AndrzejPolok">Nad omawianymi materiałami ciąży stara teza o niejako automatycznym rozwiązywaniu problemów społecznych w miarę szybszego rozwoju gospodarczego. Nie twierdzę, że nie jest to warunek konieczny, ale na pewno nie wystarczający. Dlaczego? Bo we wszystkich przedłożonych opracowaniach sprawę tę kolejny raz traku je się marginesowo jako wypadkową efektów gospodarczych — buchalteryjnie, w metrach, w kilogramach, w złotówkach, tak jakby na przykład tylko od liczby placówek służby zdrowia zależała polityka ochrony zdrowia obywateli, a liczba szkół miała jedynie wpływ na politykę wychowawczą czy liczba stanowisk pracy na efektywną politykę gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#AndrzejPolok">Brak nam od lat czytelnych kierunków polityki społecznej państwa, trafiających do wyobraźni ludzi. W naszych warunkach, zwłaszcza w tej chwili i w tej sytuacji jest to jedyny bodziec do wyrwania części społeczeństwa z odrętwienia, do pobudzenia inicjatyw, rozwoju przedsiębiorczości, zachęcających, zwłaszcza młodzież do związania swoich losów z ojczyzną.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#AndrzejPolok">Można czasami odnieść wrażenie, że co poniektórzy zajmujący się polityką gospodarczą, uprawiają sztukę dla sztuki. Natomiast istota sprawy — to jest człowiek i zaspokojenie jego potrzeb — traci swoje znaczenie, wręcz gubi się. Ten sposób myślenia przejmują niestety nasze zakłady pracy, urzędy, potwierdzając obiegową opinię, że każda zmiana, w tym zmiana prawa, wymierzona jest w obywatela, że musi utrudnić i skomplikować mu życie.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#AndrzejPolok">Budzi się w ludziach obawa, że nowe warunki gospodarowania stworzą preferencje nie tyle dla przedsiębiorczych, co pazernych, cwanych, bezwzględnych w walce o zdobycie lepszych pozycji, kosztem innych ludzi, kosztem uspołecznionej gospodarki, a także kosztem rynku wewnętrznego. Nie chcę bawić się w listonosza, przytaczam tę opinię po to, by powiedzieć o pilnej konieczności przełamania nieufności do zmian, ale dokonać się to może tylko przez fakty. Intencje już się przeżyły.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#AndrzejPolok">Sprawą najdrażliwszą, budzącą najwięcej emocji, nadal stojącą na głowie — panie Premierze — jest kwestia wartości pracy. Teza, że dochody pracowników i całych załóg zależeć muszą od efektów pracy zyskała powszechną akceptację. W praktyce jednak wartość pracy z roku na rok spada. Jeśli rozpatrywać ją w kategoriach ceny, to jest to jedna z niewielu, jeśli nie jedyna cena, która, tracąc na wartości, prowadzi zamiast do rozwoju, do hamowania gospodarki, do patologii pracy. Bo jeśli wynosi ona kilka procent kosztów produkcji, to przy dotychczasowych i proponowanych rozwiązaniach małe są szanse, by płace rzeczywiście wspomagały mechanizmy wytwarzania. Zjawisko to zachodzi w skali całej gospodarki i znajduje odzwierciedlenie nie tylko w materiałach GUS, ale przede wszystkim w jakości naszej pracy, w dużych stratach nadzwyczajnych, powodujących wzrost kosztów produkcji, niską jakość naszych produktów, brak równowagi rynkowej wielu produkowanych nawet w wystarczającej dla zaspokojenia naszych potrzeb towarów. Nadal wzrost płac jest w ograniczonym stopniu funkcją wydajności i efektywności, nie tylko w odniesieniu do poszczególnych stanowisk pracy, ale i w odniesieniu do całych zakładów pracy.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#AndrzejPolok">Przy istniejących i proponowanych mechanizmach nie mogą tych spraw skutecznie regulować zakładowe systemy wynagrodzeń. Zapowiedź większego zróżnicowania dochodów i płac jako skutku nowej polityki gospodarczej budzi obawy, jak głęboki to będzie spadek oraz jak liczną grupę pracowników to obejmie, zwłaszcza, że nadal utrzymujące się dysproporcje płacowe wynikają w mniejszym stopniu z kondycji przedsiębiorstwa, a bardziej z branżowego usytuowania czy stosowania zróżnicowanych, przetargowo-uznaniowych systemów ekonomiczno-płacowych. Nawet przy ujednoliceniu zasad uprzywilejowane będą te, które wychodzą z korzystniejszej bazy.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#AndrzejPolok">Nie można dopuścić też do tego, by wzrost płac był niższy od rzeczywistego wzrostu kosztów utrzymania, żeby nastąpiła dalsza pauperyzacja. Problemy, jakie mogą wystąpić przedstawił w swym stanowisku Komitet Wykonawczy OPZZ, doszukując się sprzeczności w projekcie zmian w NPSG z deklaracjami Rządu i interesami społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#AndrzejPolok">Jako poseł z województwa katowickiego nie mogę nie wspomnieć o tym, że spadek realnych dochodów jest w naszym województwie głębszy, ze względu na wyższe koszty utrzymania wynikające z bezpośredniego wpływu przemysłu i występujących w związku z tym uciążliwości życia, co powoduje inną strukturę wydatków związaną ze wzrostem kosztów na utrzymanie czystości, wyżywienie czy ochronę środowiska.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#AndrzejPolok">W tym miejscu muszę powiedzieć też, że praktycznie zagrożona jest w tym roku realizacja podstawowych celów społecznych, które zawarte zostały w programach wyborczych i w planach rad narodowych wszystkich szczebli, myślę, że nie tylko w naszym województwie.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#AndrzejPolok">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Uważam, że sejmowa debata nad słusznością wyboru podstawowych kierunków na tle przewidywanych problemów gospodarczych i społecznych, z pominięciem kwestii finansowych, czyli budżetu na rok 1989, jest nieporozumieniem. Zapis w projekcie zmiany w NPSG o przeniesieniu ustępów dotyczących podziału nakładów inwestycyjnych i dochodów zasilających dla budżetów terenowych, do ustawy budżetowej, nie daje nam możliwości stwierdzenia i odniesienia, na ile i w jakim stopniu zrealizowane będą zawarte w NPSG, CPR i w wojewódzkich planach rocznych łącznie — podstawowe cele społeczne. Do ich realizacji zobowiązane są terenowe organy administracji państwowej. Jako przykład podam, że w województwie katowickim sytuacja jest dramatyczna zarówno z realizacją priorytetowych w skali kraju kierunków, takich jak ochrona środowiska, budownictwo mieszkaniowe czy gospodarka żywnościowa, nie mówiąc już o priorytetach wynikających ze specyfiki warunków życia, a dotyczących ochrony zdrowia, utrzymania infrastruktury technicznej czy poprawy katastrofalnego już stanu komunikacji. Skoro dyskutujemy, jaka ma być polityka finansowa w stosunku do przedsiębiorstw, to wydaje się, że niezbędne jest przyjęcie także systemu finansowego, który prowadziłby do podziału środków na województwa, opartego na zobiektywizowanych kryteriach, na przykład — liczba ludności, jej przyrost, poziom, stan i zużycie wyposażenia infrastrukturalnego, a także funkcje ponad lokalne.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#AndrzejPolok">Konieczne jest odstąpienie w tym zakresie od polityki uznaniowej, charakterystycznej dla nakazowo-biurokratycznego systemu kierowania. Na przykład dysproporcje w rozdziale wydatków na jednego mieszkańca, na jednego ucznia, na jednego chorego wynoszą w porównywalnych warunkach od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Plasuje to woj. katowickiego powyżej 40 miejsca w skali kraju, między innymi w dostępności do ochrony zdrowia, do kultury, do oświaty, do wypoczynku i sprzeczne jest z poczuciem sprawiedliwości. To porównanie kłóci się wprawdzie z dzisiejszym porządkiem obrad, ale uważam, że powodzenie zamierzeń zależy, moim zdaniem, od wiedzy społeczeństwa o istocie zagrożeń, od wiary w skuteczność i zdolność do przełamywania trudności, a także od przeświadczenia, że proponowane zmiany są rzeczywiście jedynym wyjściem z naszej trudnej sytuacji; wymagają przede wszystkim odrzucenia uprzedzeń. Mówimy o tym, że tworzone są obecnie równe szanse dla wszystkich, a ich wykorzystanie zależy od inteligencji, energii i przedsiębiorczości. Rzecz w tym, że jedni startują z górki, a drudzy pod górę. Nie jest to ich wybór, a rezultat dotychczasowego kierowania gospodarką i jej mechanizmów. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszPorębski">Obecnie głos ma poseł Henryk Szarmach.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#HenrykSzarmach">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Debatujemy dziś i decydować mamy o kształcie i treści działań Rady Ministrów zmierzających do zahamowania spadku poziomu życia obywateli, warunkowanego kondycją gospodarki narodowej, i zarazem zmierzających ku stworzeniu podstaw odwrócenia tego procesu w kierunku koniecznej poprawy bytu polskich rodzin.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#HenrykSzarmach">Debatujemy nad Planem Konsolidacji Gospodarki Narodowej, w którym według koncepcji zaprezentowanych przez Premiera Rakowskiego są trzy wiodące dziedziny: rolnictwo i gospodarka żywnościowa, budownictwo mieszkaniowe i ochrona środowiska. Będą one zapewne wiodące i w kolejnej 5-latce. Dlatego na ten dłuższy, bo 7-letni okres, zważywszy te priorytety, musimy myśleć o tym, by obrazowo mówiąc — zaistniało niezbędne minimum mieszkań, w tych mieszkaniach niezbędne minimum lodówek, a w nich niezbędne minimum produktów spożywczych, produktów zdrowych, wytwarzanych w środowisku zbliżonym do naturalnego.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#HenrykSzarmach">Debatujemy zatem nad tym, co jest społeczną nadzieją, nadzieją połączoną z niecierpliwością, długotrwałym zmęczeniem, i łatwością sięgania po ostateczne formy sprzeciwu. Niewątpliwie, znając te realia, autorzy planu konsolidacji słusznie postulują taktykę, ale i strategię, aby osiągnąć odczuwalne efekty w bazie materialnej, w rzeczowych fundamentach życia obywateli i państwa. Stąd świadomość, że dyskusja nasza i decyzje dotyczą kategorii dziś dla ojczyzny zasadniczych. Tę taktykę i strategię należy wspierać, uwzględniając wnioski zgłaszane przez posłów podczas posiedzeń poszczególnych komisji, jak również przedstawione w referacie posła sprawozdawcy, czego dowodem już ustanowione akty tworzące tzw. nową konstytucję gospodarczą i zapowiedzi ustanawiania dalszych, byle szybko przeistaczanych w rozsądną praktykę.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#HenrykSzarmach">Wysoka Izbo! Akceptacja kierunków działań proponowanych przez Rząd nie pomniejsza niepokojów służby zdrowia, którą reprezentuję. Tej grupy zawodowej nie trzeba przekonywać, że przy daniu jednego z trzech priorytetów ochronie środowiska naturalnego zabrakło przecież tylko kroku, aby nim objąć ochronę zdrowia, tak mocno przecież uwikłaną dziś w zwalczanie następstw zaburzeń ekologicznych, ujawniających się między innymi plagą chorób zwanych umownie cywilizacyjnymi.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#HenrykSzarmach">Czy korektę NPSG w postaci planu konsolidacji, w którym zakłada się 50–60 miliardów złotych wzrostu wydatków na ochronę zdrowia, można uważać jako dopełnienie trzeciego z priorytetów? W planie, o którym dyskutujemy wyraźnej spójności nie widać. Zmiana liczby 25 tys. na 16 tys. oddanych służbie zdrowia w 5-latce łóżek szpitalnych jest wielce znamienna. Niedobór podstawowych leków, nie mówiąc już o specjalistycznych, wydłużające się wędrówki z receptami, niedostatek artykułów sanitarnych, aparatury i sprzętu medycznego, ilościowe i jakościowe braki kadrowe, szczególnie na wsi — to tylko kolejne przykłady pomniejszania efektów tego, co dla ochrony zdrowia przewidziano w NPSG tutaj uchwalonym w 1986 r. Dziś dla budżetu to może posunięcie oszczędnościowe, na jutro zwielokrotniony wydatek na zasiłki chorobowe, urlopy zdrowotne, sanatoria, protetykę, na wózki inwalidzkie, na etaty opieki społecznej itd.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#HenrykSzarmach">Przed oddaniem głosu za przyjęciem rządowego planu konsolidacji pragnę uwagę obywateli posłów zwrócić na drastyczne, by nie powiedzieć, dramatyczne wnioski z dyskusji nad oceną realizacji uchwały Sejmu z 29 września 1983 r. o ochronie zdrowia i opiece społecznej, na dyskusję przeprowadzoną tu w dniach 25 i 26 maja 1988 r. i na dyskusję wcześniejszą z 23 i 24 października 1986 r. kiedy w debacie nad obecnie korygowanym NPSG poseł Hager-Małecka sygnalizowała ciemne chmury nad ochroną zdrowia, postulując m. in. zgodną z reformą gospodarczą ekonomizację tych dziedzin służby zdrowia, które da się jej poddać.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#HenrykSzarmach">Ostatnia zmiana cen leków, właściwie dzisiejsza, usuwa wprawdzie takie nonsensy, kiedy to np. 20 tabletek nitrogliceryny czy eukardiny kosztowało połowę biletu tramwajowego, ampułka penicyliny 14 zł, syrop „Pini” 10 zł, gdy sama buteleczka kosztowała 15 zł. Może jeszcze tak kosztuje. Stawia to przedsiębiorstwo dystrybucji leków na krawędzi bankructwa i nie ma nic wspólnego z postulowaną ekonomizacją. Zaś z planu konsolidacji nie wynikają preferencje choćby podatkowe dla tej przedsiębiorczości i tego kapitału, zaangażowanych w wytwarzanie leków, sprzętu, aparatury, choćby tej podstawowej, której też nie wystarcza. Ulgi poczynione w ustawie o działalności gospodarczej wobec spółdzielni inwalidów i ociemniałych — to mało.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#HenrykSzarmach">W sytuacji niepodejmowania szczególnie dziś drażliwego tematu wynagrodzeń w służbie zdrowia, jest jednak moralnym obowiązkiem przedstawienie tych spraw wobec doraźnych propozycji rozwiązań w obliczu trwających od tygodni akcji protestacyjnych w środowisku. Nadzieja i szansa zawierają się w przyjęciu stosownego wariantu kształtowania środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej, co ma się dokonać mocą ustawy. Żenujący i zarazem największy w okresie powojennym rozziew pomiędzy przeciętnym wynagrodzeniem w służbie zdrowia a przeciętnym wynagrodzeniem w sferze produkcji materialnej powinien, a właściwie musi ulec likwidacji.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#HenrykSzarmach">Również w tej sytuacji godzi się podkreślić rolę pozabudżetowych środków wspierania bazy służby zdrowia. Skutecznie zabiegają o nie społeczne komitety bądź rady rozwoju medycyny. Przykładem może być tu bomba kobaltowa, przekazana w tych dniach Akademii Medycznej w Gdańsku przez Społeczny Komitet Funduszu Rozwoju Medycyny, zakupiona za 400 tys. dolarów dzięki sponsorowaniu funduszowi ze strony wiodących zakładów Wybrzeża Gdańskiego.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#HenrykSzarmach">Wysoka Izbo! Chciałbym również poruszyć kwestię ochrony zdrowia mieszkańców wsi. Priorytet dla rolnictwa i gospodarki żywnościowej wymaga od nich zwiększonego wysiłku, a nie jest tajemnicą, że wieś przestała być oazą zdrowia i krzepkości. Chemizacja upraw, hodowli, budownictwa wiejskiego i cały szereg następstw procesów urbanizacyjnych zrównują współczesną wieś z miastem pod względem zagrożenia chorobami cywilizacyjnymi. Nie jest też tajemnicą, że na wsi zawsze mniej było placówek ochrony zdrowia. Wspomniane niedomagania trapią wieś szczególnie. Starzeje się ona, przybywa gospodarstw bez następców i ziemi bez gospodarzy również z przyczyn bezpośrednio związanych z niedostatecznym poziomem wiejskiej służby zdrowia i opieki socjalnej. Według danych Instytutu Medycyny Wsi w Lublinie aż 68% mieszkańców wsi w starszym wieku wymaga stałej opieki lekarskiej. Na ponad 15 mln ludności wiejskiej przypada 5203 lekarzy. Brak drugie tyle.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#HenrykSzarmach">Jest zjawiskiem pozytywnym niezmienna jak dotąd gotowość wsi do świadczenia czynów społecznych, dzięki którym wybudowano liczne ośrodki zdrowia. Są krokiem dobrym proponowane zmiany w systemie ubezpieczeń społecznych rolników. Są również właściwym krokiem działania, zwłaszcza ze strony Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych na rzecz utworzenia funduszu socjalnego wsi. Natomiast jest krokiem zdecydowanie złym i sprzecznym z logiką decyzja Prezesa Narodowego Banku Polskiego z 29 grudnia ub. roku o pozbawieniu oprocentowania kwot gromadzonych wysiłkiem społecznym na kontach Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia i Narodowego Czynu Pomocy Szkole. Przedłożone dzisiaj pod obrady Sejmu dokumenty polityki bankowej uwzględniające możliwość oprocentowania tych funduszów należy przyjąć z zadowoleniem.</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#HenrykSzarmach">Wysoka Izbo! Rzecznicy przedkładanego projektu konsolidacji gospodarki mają trudne zadanie kojarzenia celów określonych jako priorytety z pozostałymi celami i zadaniami NPSG. Nie powinny one w związku z tym doznać ograniczeń, a już na pewno nie mogą one dotknąć ochrony zdrowia. Jej poziom jest zagrożony i nie można czekać, aż priorytet dla tej dziedziny wymuszony zostanie dramatycznymi realiami. Zdrowie społeczeństwa to również zdrowie gospodarki, o której poprawę dziś tak usilnie zabiegamy. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszPorębski">Proszę posła sekretarza Danutę Pawlikowską o przeczytanie komunikatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#DanutaPawlikowska">W dniu dzisiejszym, bezpośrednio po zarządzeniu przerwy w obradach Sejmu, odbędzie się posiedzenie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów w sali nr 118 im. Konstytucji 3 Maja oraz w 15 min. po zarządzeniu przerwy wspólne posiedzenie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych również w sali nr 118 im. Konstytucji 3 Maja.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszPorębski">Zarządzam 30-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#TadeuszPorębski">Wznawiamy obrady o godz. 19.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 18 min. 25 do godz. 19 min. 05)</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#RomanMalinowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#RomanMalinowski">Kontynuujemy łączną dyskusję.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Stanisław Miśkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#StanisławMiśkiewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Wystąpienie swoje pragnę rozpocząć od myśli cenionego działacza gospodarczego, wielce zasłużonego dla naszej ojczyzny Eugeniusza Kwiatkowskiego. Powiedział on, że „Morze to dłużnik wyjątkowy. Każdy rzetelny wkład, każdy kapitał, każdą pracę zwraca najprościej z lichwiarsko potężnym procentem”. Słowa te kieruję do wszystkich, którzy dzisiaj decydują o kierunkach zmian w naszej gospodarce. Kieruję do tych, którzy odpowiadają za realizację polityki morskiej naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#StanisławMiśkiewicz">Podstawowe założenia i cele polityki morskiej zawiera uchwała Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej przyjęta w 1984 r. Nadrzędnym celem polityki morskiej jest optymalne wykorzystanie zasobów morza i walorów nadmorskiego położenia kraju, zgodnie z narodowymi interesami społecznymi, politycznymi, gospodarczymi i obronnymi państwa oraz warunkami określającymi możliwości ich urzeczywistnienia. Jest to program, który zasługuje na miano polityki morskiej z prawdziwego zdarzenia. Istotą jego jest makroekonomiczne podejście do spraw morskich. Oznacza to, że zamiast podejmować, jak to bywało do tej pory, niezależne od siebie często koniunkturalne działania, stworzona została szansa wybierania najlepszych z możliwych rozwiązań. Szansa widzenia, postrzegania gospodarki morskiej kompleksowo w całej jej ogromnej przecież złożoności.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#StanisławMiśkiewicz">Cztery lata, jakie upłynęły od podjęcia przez Sejm uchwały w sprawie polityki morskiej państwa pozwalają na wstępną ocenę słuszności tej polityki oraz stanu jej realizacji.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#StanisławMiśkiewicz">Generalnie można stwierdzić, że realizacja tego programu przyniosła już pewne konkretne korzyści społeczno-gospodarcze, z których do najważniejszych można zaliczyć:</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#StanisławMiśkiewicz">1. zwiększenie udziału gospodarki morskiej w międzynarodowym podziale pracy;</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#StanisławMiśkiewicz">2. postęp w rekonstrukcji i modernizacji floty handlowej i przemysłu remontu statków, co przyniosło w konsekwencji wzrost zdolności produkcyjnej i eksploatacyjnej;</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#StanisławMiśkiewicz">3. działania podjęte dla ochrony interesów Polski w badaniach i w przyszłej eksploatacji zasobów dna mórz i oceanów;</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#StanisławMiśkiewicz">4. podjęcie działań, jak dotychczas niestety przede wszystkim na etapie programowania, na rzecz zahamowania procesu degradacji i poprawy środowiska Bałtyku;</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#StanisławMiśkiewicz">5. pierwsze kroki dla powstania polskich stref wolnocłowych, których konsekwencją powinno być utworzenie specjalnych stref ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#StanisławMiśkiewicz">Mimo tych niepodważalnych osiągnięć dotychczasowa realizacja celów strategicznych polityki morskiej państwa nie przyniosła zakładanych rezultatów w zakresie modernizacji całej gospodarki morskiej. Nadal nie rozwiązany jest problem zarządzania, utrzymania i finansowania rozbudowy oraz modernizacji obiektów podstawowej infrastruktury portowej.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#StanisławMiśkiewicz">Rozwiązania reformy gospodarczej, jak dotychczas nie spowodowały systemowego uporządkowania bazy ekonomicznej przedsiębiorstw gospodarki morskiej, racjonalizując ich działania w dostosowaniu do wymogów rynków zagranicznych. Różnorodność rozwiązań cenowych uniemożliwia dokonanie prawidłowych ocen efektywności poszczególnych branż i przedsiębiorstw gospodarki morskiej. Stawia to pod znakiem zapytania ich rzeczywistą rentowność oraz zdolność do samofinansowania.</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#StanisławMiśkiewicz">Nie powstały warunki do rozwinięcia i utrwalenia wzajemnych związków społeczno-ekonomicznych między podmiotami gospodarki morskiej a administracją regionalną.</u>
<u xml:id="u-32.12" who="#StanisławMiśkiewicz">W polityce przestrzennego zagospodarowania kraju brakuje wyraźnie sprecyzowanej koncepcji gospodarczego integrowania wód śródlądowych z wodami morskim, stanowiącej materialny wyznacznik nowoczesnego państwa morskiego. To tylko niektóre sprawy z podjętej przez Sejm uchwały.</u>
<u xml:id="u-32.13" who="#StanisławMiśkiewicz">Do koordynacji działalności w zakresie realizacji celów polityki morskiej zobowiązany został Rząd PRL, a funkcję kontrolną powierzono Sejmowi. Należy stwierdzić, że Rząd w ciągu tych czterech lat nie wykazał jednak konsekwencji we wdrażaniu polityki morskiej państwa. Mając to przeświadczenie z wielkim zainteresowaniem szukałem dowodów innego podejścia w dokumentach, które stanowią dzisiaj temat obrad Sejmu. Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że sprawy wydające się dotychczas oczywiste, w wielu przypadkach stały się bardzo niepewne. Powiem dosadniej — chmury, które zawisły nad gospodarką morską są coraz ciemniejsze.</u>
<u xml:id="u-32.14" who="#StanisławMiśkiewicz">Zdając sobie jednak sprawę, że plan konsolidacji jest dokumentem o charakterze programowym i będzie wspomagany szeroką regulacją systemową i bieżącymi działaniami Rządu, pragnę zaproponować podjęcie i rozwiązanie kilku najważniejszych problemów w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-32.15" who="#StanisławMiśkiewicz">Po pierwsze — w planie przestrzennego zagospodarowania kraju powinno być uwzględnione to, co składa się na obszar gospodarki morskiej w tym wody morskie, a zwłaszcza wody terytorialne. Nieuwzględnienie dotąd w planach przestrzennych obszaru gospodarki morskiej stanowi istotną lukę w systemie tego planowania, powoduje negatywne skutki dla polskiej gospodarki zarówno w sferze międzynarodowej, jak i krajowej.</u>
<u xml:id="u-32.16" who="#StanisławMiśkiewicz">Po drugie — stworzenie warunków do powstania i utrwalania powiązań integrujących kompleksy morskie z regionami nadmorskimi i krajem. Chodzi o to, że nie można dłużej utrzymywać sytuacji, w której dwa organizmy — np. port i miasto, funkcjonują obok siebie w pełnej izolacji, bez wzajemnych powiązań i korzyści. Istotne znaczenie dla zmiany tej sytuacji będzie miało uzyskanie przez organy terenowe pełnej samodzielności finansowej miast, w tym także miast morskich.</u>
<u xml:id="u-32.17" who="#StanisławMiśkiewicz">Po trzecie — wypracowanie systemowych warunków zapewniających niezakłócony dopływ niezbędnych środków finansowych na budowę, utrzymanie i rozwój obiektów morskiej infrastruktury technicznej. Chodzi tu przede wszystkim o obiekty o podstawowym charakterze, mające ogólnospołeczne i ogólnogospodarcze znaczenie w rozwoju i funkcjonowaniu gospodarki i państwa.</u>
<u xml:id="u-32.18" who="#StanisławMiśkiewicz">Po czwarte — z inicjatywy środowisk morskich opracowano kompleksowe i szczegółowe koncepcje utworzenia wolnych obszarów celnych oraz powołano tymczasowe zarządy spółek akcyjnych. Uruchomienie tych wyjątkowo korzystnych dla całej gospodarki narodowej przedsięwzięć uzależnione jest od sprecyzowania przez Radę Ministrów oraz zainteresowane resorty prawno-ekonomicznego i organizacyjnego statusu takich obszarów. Prace te należy zdecydowanie przyspieszyć, aby nie stracić kolejnej szansy radykalnego reformowania polskiej gospodarki i otwarcia jej na rynki zagraniczne.</u>
<u xml:id="u-32.19" who="#StanisławMiśkiewicz">Po piąte — stworzenie warunków do rozwoju polskich usług tranzytowych w układzie lądowo-morskim. Należy mieć świadomość, że bez zdecydowanych działań w tym kierunku nastąpi przejęcie znacznej części ładunków tranzytowych przez konkurencyjne kraje tranzytowe, co spowoduje stopniową eliminację Polski z międzynarodowego rynku tranzytowego. Byłoby to zaprzepaszczeniem dotychczasowego dorobku i naszej pozycji na rynkach zagranicznych i przyniosłoby niepowetowane straty dla polskiej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-32.20" who="#StanisławMiśkiewicz">Po szóste — zapewnienie minimum warunków do rozwoju polskiego rybołówstwa tak bałtyckiego, jak i dalekomorskiego. Ta sfera gospodarki powinna być traktowana na równi z rolnictwem, a więc korzystać z tych samych lub podobnych rozwiązań ekonomiczno-finansowych i organizacyjno-systemowych.</u>
<u xml:id="u-32.21" who="#StanisławMiśkiewicz">I po siódme — realizacja podstawowych celów polityki morskiej wymaga szeregu unormowań prawnych, dotyczących zwłaszcza: administracji morskiej i jej zadań w zakresie zarządzania obszarem morskim i morskim pasem przybrzeżnym; przyspieszenia prac nad ustawą żeglarską, tak długo oczekiwaną przez ludzi morza; doprowadzenia do końca delimitacji granic morskich na Zatoce Pomorskiej. Sprawa ta bulwersuje dziś społeczeństwo Polski, w tym przede wszystkim województwa szczecińskiego.</u>
<u xml:id="u-32.22" who="#StanisławMiśkiewicz">Pragnę w tym miejscu przypomnieć, że Sejm uchwalił 17 grudnia 1977 r. ustawę o morzu terytorialnym PRL, rozszerzając jego szerokość z 3 do 12 mil morskich, postanowił jednak, że rozgraniczenie morza terytorialnego PRL z morzem terytorialnym naszych sąsiadów, tj. Związku Radzieckiego i NRD, czyli ustanowienie granic bocznych odbędzie się w drodze umów dwustronnych. W 1978 r. rozpoczęły się negocjacje, które w ciągu 6 lat nie doprowadziły do ostatecznego zbliżenia stanowisk.</u>
<u xml:id="u-32.23" who="#StanisławMiśkiewicz">Od jednostronnego ustanowienia bocznej granicy morza terytorialnego z Polską przez rząd Niemieckiej Republiki Demokratycznej minęło już dalsze 4 lata, a rezultatów ostatecznego zakończenia negocjacji nie widać. Zdaję sobie sprawę, że prowadzone rozmowy są trudne, jestem przekonany, że stanowisko władz jest jednoznaczne w obronie słusznych interesów Polski, ale w opinii społecznej posądzani jesteśmy o brak stanowczego działania, a nawet o wyprzedaż interesów narodowych.</u>
<u xml:id="u-32.24" who="#StanisławMiśkiewicz">Główną przyczyną takiej oceny jest ogólnikowe i niedostateczne informowanie opinii publicznej. Nie ma naprawdę powodu, aby nie mówić publicznie o tym, co zrobił rząd NRD 1 stycznia 1985 r., bo o tym został poinformowany cały świat. Nie musimy też ukrywać przed społeczeństwem tego, co aktualnie czyni strona polska, bo inaczej będą powstawać takie kwiatki, jak w atlasie geograficznym dla klas od VI do VIII „Polska, kontynenty i świat”, który mam. Tam już została granica zatwierdzona. Powiem więcej — otwarte prezentowanie problemu Zatoki Pomorskiej jest ważne dlatego, aby nie popełniać błędów, do jakich doszło w 1968 r.</u>
<u xml:id="u-32.25" who="#StanisławMiśkiewicz">Wysoka Izbo! W okresie, kiedy przy ogromnym społecznym poparciu stawiamy na nogi to wszystko, co stało i stoi jeszcze na głowie, uważam, że musimy wykazać nie mniejszy wysiłek i odwagę, aby to co już stoi na nogach nie stawiać z powrotem na głowie, a takie odczucia mogą budzić niektóre dokumenty i realizacja ustaleń zawartych w uchwale sejmowej o polityce morskiej państwa. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-32.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#RomanMalinowski">Zwracam się z prośbą o przestrzeganie regulaminowego czasu wystąpień poselskich.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Zofia Kaczor.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#ZofiaKaczor">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia przewiduje poselską ocenę szeregu projektów planów i ustaw, podstawowych aktów przebudowy struktury i funkcjonowania gospodarki narodowej w kraju.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#ZofiaKaczor">Pragnę zatrzymać uwagę na dwu pierwszych — projekcie Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej na lata 1989–1990 oraz projekcie uchwały w sprawach zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990 w powiązaniu z pewnymi danymi z projektu budżetu na 1989 r. Uważam, że te trzy materiały powinny być przedstawione właśnie jednocześnie.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#ZofiaKaczor">Wysoki Sejmie! W projekcie zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym, zgodnie z założeniami zawartymi w Planie Konsolidacji Gospodarki Narodowej podkreśla się szczególnie przyspieszenie rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej, budownictwa mieszkaniowego oraz ochrony środowiska, czyli dziedzin mających bezpośredni wpływ na warunki życia ludności.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#ZofiaKaczor">Proponowane zmiany dotyczą m.in.: zmian strukturalnych na zasadzie tworzenia warunków zapewniających wzrost nakładów inwestycyjnych na gospodarkę żywnościową i przemysł spożywczy, na wzrost produkcji rolniczej; w polityce inwestycyjnej podkreśla się wcześniej już określone priorytety; w polityce finansowej m.in. zakłada się zmniejszenie udziału budżetu w finansowaniu inwestycji centralnych, zwiększenie samodzielności rad narodowych m.in. przez odpowiedni rozdział budżetu państwa; w polityce mieszkaniowej — tworzenie warunków wzrostu efektów budownictwa mieszkaniowego, w tym pozyskiwania i uzbrajania terenów pod budownictwo; w polityce rozwoju gospodarki komunalnej — wzrost zdolności produkcyjnej wodociągów, przepustowości komunalnych oczyszczalni ścieków, wzrost energii cieplnej dostarczanej na cele komunalno-bytowe; w ochronie zdrowia — budowę nowych szpitali, przychodni i ośrodków zdrowia; w ochronie i kształtowaniu środowiska, gospodarce wodnej — realizację wielu inwestycji centralnych, które poprawią zaopatrzenie w wodę, jak również inwestycje jednostek budżetowych — rozpoczęcie budowy wielu zbiorników wodnych.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#ZofiaKaczor">Wysoki Sejmie! W części omawiającej środki realizacji polityki społeczno-gospodarczej mówi się m.in. o pobudzaniu działalności gospodarczej i poprawie efektywności, o potrzebie przyspieszenia tempa rozwoju, o wspieraniu dalszego rozwoju samorządności społeczności lokalnych w procesie gospodarowania, o umacnianiu samodzielności rad narodowych, o przebudowie systemu dotacji dla budżetów terenowych.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#ZofiaKaczor">Jak wobec tego w aspekcie przytoczonych powyżej propozycji zmian, stworzone zostaną możliwości realizacji na szczeblu wojewódzkim? Jakie będą te możliwości w okresie, gdy właśnie od 1 stycznia weszły w życie zwiększone uprawnienia rad narodowych? A przecież zwiększone uprawnienia oznaczają jednocześnie zwiększoną odpowiedzialność za rozwiązywanie spraw, które decydują o warunkach życia. W jaki sposób i na ile to stanie się możliwe, by rada narodowa jako odpowiedzialny gospodarz mogła realizować powszechne wymagania i potrzeby ludzi i czy wystarczające środki znajdą się w jej dyspozycji?</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#ZofiaKaczor">Wysoki Sejmie! Według projektu budżetu państwa w jego strukturze udział wydatków na inwestycje stanowi 36%. Równocześnie stwierdza się, że w budżetach terenowych przewiduje się, iż nakłady na inwestycje wyniosą tylko 79,8% w stosunku do przewidywanego wykonania 1988 roku. Jeżeli sięgnąć do propozycji województw, zgłaszanych do projektu CPR, to różnice będą znaczące. W wypadku województwa kieleckiego następuje spadek wielkości środków na inwestycje rady narodowej o 20,2%. Nakłady na inwestycje rad narodowych w strukturze na inwestycje ogółem stanowią tylko 9,5%. Świadczy to o zakładanym regresie w zakresie możliwości tworzenia warunków rozwojowych dla priorytetowych dziedzin, o których już była mowa. Dotyczyć to będzie szczególnie tych województw, na terenie których nie realizuje się żadnych inwestycji centralnych. Analizując spis inwestycji centralnych w zakresie ich wartości kosztorysowych, można wyrazić zaniepokojenie w związku z tym, że wartość ta stanowi 7,8 biliona zł, zaś nakłady na 1989 r. tylko 711 mld zł. Plan nakładów na 1989 r., w zestawieniu z wartością kosztorysową zadań objętych tym planem, przesądza o tempie i rozmiarach inwestowania, a w konsekwencji o zaangażowaniu środków na okres ponad dziesięciu lat.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#ZofiaKaczor">Przewidywane w ramach działań inwestycyjnych w 2-letnim planie konsolidacji ograniczenie nakładów na przemysł paliwowo-energetyczny na rzecz zwiększenia przemysłu rolno-spożywczego, w praktycznej realizacji kształtuje się — 332 mld zł na pierwszy i 72 mld zł na drugi.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#ZofiaKaczor">Wysoki Sejmie! Wrócę teraz do wcześniej postawionych pytań i postaram się uzyskać odpowiedzi na podstawie omówienia uwarunkowań województwa kieleckiego, mojego własnego, które znam. A myślę, że o podobnym charakterze jest kilka innych województw i że pozwoli to na pewne uogólnienia.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#ZofiaKaczor">W latach ubiegłych, szczególnie w latach siedemdziesiątych, inwestowano głównie w sferę produkcji materialnej — rozbudowę przemysłu hutniczego, elektromaszynowego i wydobywczego. Powstały w wyniku tego poważne dysproporcje rozwojowe w stosunku do potrzeb społecznych i bytowych mieszkańców. Ograniczyło to postęp m.in. w produkcji rolniczej, spotęgowało zagrożenia ekologiczne, jak również nienadążanie w rozbudowie infrastruktury społecznej i technicznej. Stało się to zwłaszcza odczuwalne w dziedzinach uznanych przez Rząd za szczególnie preferowane. Większość miast Kielecczyzny stanęła obecnie wobec progów rozwojowych: wyczerpały się istniejące źródła ciepła i ujęć wody, brak uzbrojonych terenów, ograniczone są możliwości oczyszczania ścieków. Również poziom kieleckiego rolnictwa różni się znacząco od poziomu w innych częściach kraju — znacznie rozdrobnione, z przewagą gleb słabych. W wyniku angażowania niewystarczających środków w przeszłości, występują dotkliwe braki w zaopatrzeniu wsi w wodę, zaległości w melioracjach, w wyposażeniu w nowoczesną sieć energetyczną, braki w przemyśle rolno-spożywczym.</u>
<u xml:id="u-34.10" who="#ZofiaKaczor">W czasie realizacji minionego planu 3-letniego, jak również w dotychczasowym przebiegu realizacji planu 5-letniego WRN kierowała cały swój wysiłek na zmniejszenie przytoczonych wyżej dysproporcji rozwojowych. Było również duże wspomaganie, wysoka aktywność i inicjatywa ludności wyrażana w czynach społecznych. Dlatego też na obecnym etapie nie ma w województwie alternatywy — trzeba kontynuować zadania inwestycyjne ważne dla poprawy warunków życia ludności.</u>
<u xml:id="u-34.11" who="#ZofiaKaczor">Według projektu budżetu na 1989 r. województwo kieleckie może przeznaczyć na wszystkie zadania inwestycyjne kwotę 12 mld zł. Stanowi to zaledwie 40% potrzeb określonych jako najniezbędniejsze.</u>
<u xml:id="u-34.12" who="#ZofiaKaczor">Podam kilka przykładów:</u>
<u xml:id="u-34.13" who="#ZofiaKaczor">1) W bieżącym planie 5-letnim określono realizację szeregu inwestycji o kluczowym znaczeniu dla rozwoju budownictwa mieszkaniowego m.in. elektrociepłownię kielecką. Źródła scentralizowane w eksploatacji są najekonomiczniejszym sposobem pozyskiwania ciepła, ale są to inwestycje bardzo kosztowne. Kilka województw podjęło się budowy tych obiektów, ale ich budżety nie są w stanie udźwignąć kosztów. W sytuacji mojego województwa budżet terenowy obciążony jest 30-procentowym udziałem w kosztach budowy, co stanowi 4 mld zł i jest warunkiem odpowiedniego kredytowania przez bank pozostałych kosztów. O pomoc w tym zakresie władze zwracały się do obywatela wicepremiera Ireneusza Sekuły w grudniu ub. roku, dwukrotnie do obywatela Bronisława Ciasia sekretarza stanu w Ministerstwie Finansów, w listopadzie i grudniu ub. roku. Uzyskano wstępne zapewnienia o przyznaniu 3 mld zł. Zwracam się z prośbą o zrealizowanie powyższego zapewnienia.</u>
<u xml:id="u-34.14" who="#ZofiaKaczor">2) Rozwój Kielc w najbliższych latach zdeterminowany będzie m.in. zwiększeniem dostaw gazu. Istnieje koncepcja drugostronnego zasilania miast rejonu południowego. W rabinach tego przedsięwzięcia konieczna też będzie wymiana sieci doprowadzającej gaz do Buska Zdroju. Z ustaleń z Przedsiębiorstwem Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo wynika, że gazyfikacja województwa mogłaby nastąpić wyłącznie z poza resortowych środków. Szacowany koszt inwestycji w cenach 1988 roku — 4,6 mld zł. Występowano w tej sprawie do Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów. Uzyskano też przychylne stanowisko w sprawie zapewnienia dostaw gazu z Karpackich Zakładów Gazowniczych. Są deklaracje ludności o uczestniczeniu w realizacji zadania własnymi środkami. Istnieje więc pilna potrzeba pomocy finansowej ze środków centralnych. Pewnym również rozwiązaniem stać się może zapowiadany fundusz gazyfikacji wsi.</u>
<u xml:id="u-34.15" who="#ZofiaKaczor">3) W skali kraju Kielecczyzna należy do regionów najbardziej ubogich pod względem zasobności wód, które ponadto na wielu obszarach są zmineralizowane i nie nadają się do gospodarczego wykorzystania. W dużych ośrodkach miejskich już dziś występuje kryzys wodny. Docelowym rozwiązaniem zaopatrzenia w wodę Kielc i Ostrowca, musi być budowa ujęć powierzchniowych ze zbiorników wodnych „Wióry” na rzece Świślinie oraz „Brzegi” na Nidzie. Budowę zbiornika „Wióry” wznowiono, zapewniono środki na rok bieżący.</u>
<u xml:id="u-34.16" who="#ZofiaKaczor">Składam wniosek, aby zbiornik ten znalazł się na liście zamówień rządowych, co zapewni gwarancję terminowej jego realizacji. Zbiornik „Brzegi” zaopatrzy w wodę aglomerację kielecką oraz miejscowości znajdujące się w zasięgu oddziaływania przemysłu wydobywczego „Białego Zagłębia”. Tej rangi inwestycja, o koszcie przekraczającym wielokrotnie możliwości budżetu terenowego, powinna znaleźć się w spisie inwestycji centralnych przyszłej 5-latki.</u>
<u xml:id="u-34.17" who="#ZofiaKaczor">4) Na działalność inwestycyjną dla służby zdrowia na 1989 r. dla zapewnienia pełnej realizacji robót wynikających z możliwości przerobowych wszystkich uczestników procesu inwestycyjnego, pragnących wykorzystać cały zgromadzony na placach budów potencjał wykonawczy oraz utrzymać ustalone terminy realizacji — potrzeby wynoszą 11,7 mld. zł. Do najpilniejszych zadań należy: rozbudowa szpitala w Starachowicach, budowa szpitala onkologiczno-pediatrycznego w Kielcach, budowa pawilonu lecznictwa odwykowego w Ostrowcu.</u>
<u xml:id="u-34.18" who="#ZofiaKaczor">5) W związku z trudnościami w zakończeniu budowy zakładów drobiarskich w Dyminach k/Kielc, władze województwa na początku 1988 r. zwracały się dwukrotnie do Prezesa Rady Ministrów, następnie do Ministra Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej w sprawie umieszczenia tego zadania na liście inwestycji objętych zamówieniami rządowymi. W listopadzie ubiegłego roku ponowiono prośbę. Mimo zapewnień byłej Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, że jednak wniosek w tej sprawie zostanie rozpatrzony w trakcie prac nad projektem CPR na 1989, z przykrością należy stwierdzić, że tak się nie stało. A przecież Kieleckie Zakłady Drobiarskie są obecnie największy krajowym eksporterem gęsi na rynki zachodnie. Licząc na zrozumienie ekonomicznie uzasadnionych potrzeb, ponawiam prośbę o przyznanie tej budowie określonych preferencji materiałowo-finansowych w 1989 r.</u>
<u xml:id="u-34.19" who="#ZofiaKaczor">Wysoki Sejmie! Z przytoczonych powyżej spraw staje się jasne, że rada narodowa nie jest w pełni zdolna samodzielnie zrealizować powyższe, tylko przykładowo podane zadania.</u>
<u xml:id="u-34.20" who="#ZofiaKaczor">I teraz wracam do trzech postawionych pytań i jakie można dać odpowiedzi. Uważam, że można w sensie pozytywnym odpowiedzieć tak i nie. Tak — w przyszłości, z chwilą działania łącznie wszystkich mechanizmów proponowanych zmian. Nie — na dzień dzisiejszy, a dniem dzisiejszym jest bieżący 1989 r. Wypływa więc potrzeba wielu wspomagających działań oraz skierowania środków z wysokich rezerw budżetowych poszczególnych resortów. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-34.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Ryszard Lukasiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#RyszardŁukasiewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Decyzje X Plenum Komitetu Centralnego PZPR w sprawie pluralizmu politycznego i związkowego, a więc i samoograniczenia roli partii w systemie politycznym i społeczno-gospodarczym kraju, mają niewątpliwie znaczenie ustrojowe. Proszę więc pozwolić Wysoki Sejmie, że tej kwestii na początku poświęcę uwagę.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#RyszardŁukasiewicz">Na podkreślenie zasługuje przede wszystkim fakt, że partia świadomie rezygnuje z monopolu władzy w dotychczasowym rozumieniu jej zakresu oraz w dotychczasowych formach i metodach jej sprawowania. Należy zatem rozumieć, iż partia przestaje być super-koncernem do spraw wszystkich, nie rezygnując jednak z roli głównego ogniwa i gwaranta systemowej równowagi.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#RyszardŁukasiewicz">PZPR opowiedziała się na swym X Plenum za utworzeniem rozległej koalicji proreformatorskiej, która uwzględniałaby również opozycyjne podmioty życia politycznego. Opowiedziała się za państwem socjalistycznej demokracji parlamentarnej i ukształtowaniem społeczeństwa obywatelskiego. Opowiedziała się za faktycznym partnerstwem w relacjach z ZSL i SD, za zmianą Ordynacji i demokratyzmem wyborczym.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#RyszardŁukasiewicz">Decyzje X Plenum mają także swój wymiar uniwersalny. Przemiany zachodzące w Polsce korespondują przecież z tym, co obserwujemy w innych krajach socjalistycznych. Podobnie jak u nas przewartościowaniu podlega właściwie wszystko, zostały objęte przemianami sfery uznawane tradycyjnie za konstytutywne wyznaczniki socjalizmu, a więc do tej pory nie „do dyskusji” i nie „do zmiany”. W tym kontekście pytanie, co jest socjalizmem dzisiaj — jest nie tyle polską specjalnością intelektualną, co obrazuje skalę rozterek, jakie obiektywnie towarzyszą siłom poszukującym naprawy i unowocześnienia będącej w kryzysie formacji socjalistycznej.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#RyszardŁukasiewicz">Ale X Plenum ma przede wszystkim swój wymiar wewnętrzno-polski. Przerwało impas polityczny pomiędzy obozem władzy i obozem opozycji, umożliwiło ustalenie terminu od dawna oczekiwanych obrad okrągłego stołu, a tym samym podjęcia rozmów o kształcie przyszłych reform. Zapowiada to zasadniczą zmianę krajobrazu polskiej sceny politycznej, a bieg wydarzeń wkrótce pokaże, co jest jej fundamentem, a co ornamentem.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#RyszardŁukasiewicz">Wysoka Izbo! Na wrześniowym posiedzeniu Sejmu, kiedy zmienialiśmy Rząd, stwierdziłem, że nie da się w Polsce sprawować efektywnie władzy bez udziału opozycji. Zapoczątkowana na początku lat osiemdziesiątych przebudowa systemu społeczno-politycznego wymaga nowego spojrzenia na fundamentalne kategorie marksistowskie i zasady ustrojowe, również na model systemu partyjnego. W tym względzie zgodny jestem z opiniami, że X Plenum jest dopiero początkiem otwarcia, progiem mogących nastąpić w perspektywie procesów.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#RyszardŁukasiewicz">Ale to, czego już świadkami jesteśmy daje nadzieję, że polski zegar historii tym razem się nie opóźni. Godny odnotowania jest fakt, że to co jeszcze rok i pół roku temu uchodziło za herezję i kapitulanctwo, dzisiaj staje się miarą realistycznej polityki. W tym kontekście wyrażanie dezaprobaty wobec podjętych decyzji i relatywizowanie ich znaczenia stwierdzeniami w rodzaju „w przeciwniku uznano partnera” — jest uproszczeniem problemu i niedostrzeganiem pozytywnych zmian, jakie zaszły w obozie opozycji i wśród znacznej części działaczy „Solidarności”.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#RyszardŁukasiewicz">Z drugiej jednak strony nie powinniśmy bagatelizować społecznych obaw, szczególnie występujących wśród załóg robotniczych dużych zakładów pracy, wśród związkowców, a także wśród wielu innych grup, bagatelizować lęków, które przywołuje pamięć lat 1980–1981, pamięć anarchii i burzenia spokoju w kraju.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#RyszardŁukasiewicz">Chcąc jednak negocjować nie wolno kierować się „filozofią urazów”, ponieważ druga strona uczynić może wtedy podobnie. Na drodze tej za jedynie słuszne należy uznać odrzucenie balastu przeszłości, przełamywanie wewnętrznych oporów właśnie w imię porozumienia i przyszłości. Z każdym, kto pragnie służyć interesom Polski jest nam po drodze. Nie ma prawa nikt wątpić, że po stronie opozycji jest wielu patriotów, ludzi myślących kategoriami interesów państwa, interesów Polski. Te właśnie nadrzędne wartości, nie przekreślające różnic, powinny być tym, co łączy.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#RyszardŁukasiewicz">Ale w uprawianiu polityki obok spektakularnych gestów i deklaracji potrzebne jest nade wszystko myślenie realistyczne, trzymanie się ziemi. I to samo myślenie, które nakazuje dialog, porozumienie i kompromis jednocześnie ostrzega, że opozycja pozostaje zawsze opozycją i że żadne zbliżenie stanowisk nie zniweluje cech stanowiących o opozycyjności, chociaż owa „opozycyjność” może mieć i ma bardzo różne barwy.</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#RyszardŁukasiewicz">W naszych warunkach, jak wiadomo, znaczne jej odłamy stawiają sobie antyustrojowe cele, z przejęciem władzy włącznie. I w tym — myślę — tkwi główna rozterka, w tym wyraża się zasadniczy dylemat dokonującego się w Polsce przełomu. Pytany bowiem o granice ryzyka politycznego, o kształt pluralizmu politycznego, którego wyrazem byłaby demokracja parlamentarna, w konsekwencji i gra sił politycznych — z jednej strony, i niedopuszczenie do zmiany ustroju — z drugiej. A więc, jak w praktyce wmontować w system polityczny opozycję tak, aby chciała ona ustrój reformować, nie zaś go obalać.</u>
<u xml:id="u-36.11" who="#RyszardŁukasiewicz">Wysoki Sejmie! Chciałbym wyrazić przekonanie, że zarysowujące się odprężenie polityczne stanie się także ważnym impulsem dla procesu reformowania gospodarki. Impuls taki był od dawna oczekiwany. Wystarczy przypomnieć, że w tej sali mówiliśmy wielokrotnie o potrzebie szerokiego wsparcia politycznego dla reformy ze strony dużych grup społeczeństwa. Bez tego wsparcia reforma nie ma bowiem szans powodzenia.</u>
<u xml:id="u-36.12" who="#RyszardŁukasiewicz">Odważne decyzje X Plenum umożliwiają — jak się wydaje — tworzenie korzystnych warunków do przyspieszenia reformy. Konsolidowanie gospodarki, o czym dzisiaj dyskutujemy, będzie przebiegać tym skuteczniej, im szybciej uda się dokonać konsolidacji wszystkich sił proreformatorskich, niezależnie od ich orientacji politycznych i światopoglądowych. Dyskutowane regulacje prawne zapewniają wyjściowe warunki do nowej formuły funkcjonowania gospodarki, ale zmiana reguł gry wymagać będzie poniesienia społecznych kosztów. Trzeba uzyskać zgodę ludzi pracy na ich wdrożenie, na podporządkowanie nowej filozofii gospodarowania dotychczasowego, w wielu aspektach, powiedzmy szczerze, również roszczeniowego wariantu socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-36.13" who="#RyszardŁukasiewicz">Rząd Premiera Rakowskiego, mimo startu w trudnej sytuacji, wcisnął pedał reformatorski i rozpoczął działanie w myśl zasady, że dosyć już wahań, półśrodków i pozorowania. Stąd skala i zakres zmian, otwarte postawienie przed społeczeństwem alternatywy: albo dokonamy reformy teraz, albo najprawdopodobniej nie dokonamy jej nigdy.</u>
<u xml:id="u-36.14" who="#RyszardŁukasiewicz">Determinacja i odwaga w reformowaniu gospodarki, w stawianiu spraw „z głowy na nogi”, aprobowana jest przez ludzi, budzi ich nadzieje i sympatie. Skutków procesu, którego jesteśmy świadkami nie da się jednak przewidzieć w stu procentach. I przyznał to z całą otwartością Rząd na grudniowym posiedzeniu Sejmu, prezentując swoje intencje. W tym wielkim zamierzeniu reformatorskim, które właściwie od podstaw ma przebudować system ekonomiczny kraju, mogą pojawić się błędy. Ale od budowania mechanizmów socjalistycznej gospodarki rynkowej odwrotu nie ma. Wybór jest jeden: albo zdecydujemy się na działania stwarzające realną szansę sukcesu, albo odrzucimy je, z góry wybierając klęskę. Osobiście wolę takie stawianie sprawy niż chowanie się za decyzje partyjne i sejmowe. I mimo że w reformatorskim pośpiechu zdarzają się również błędy, niedoróbki, potknięcia i niespójności, co wytknęły sejmowe komisje, na przykład w dostarczonych przez Rząd materiałach przed dzisiejszym posiedzeniem, to jednak nikt nie może odmówić Rządowi reformatorskiej woli i decyzyjnej odwagi.</u>
<u xml:id="u-36.15" who="#RyszardŁukasiewicz">Jest wiele powodów, dla których rok 1989 będzie bardzo trudny z punktu widzenia gospodarczego, społecznego, a także politycznego. Sędzię to rok prawdy. Zadecyduje on, czy znajdziemy dość determinacji i społecznej wytrzymałości, by dać szansę „zadziałania” nowym mechanizmom reformy.</u>
<u xml:id="u-36.16" who="#RyszardŁukasiewicz">W tym kontekście chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze trzy kwestie, krótko.</u>
<u xml:id="u-36.17" who="#RyszardŁukasiewicz">Po pierwsze — otwarcie polityczne i wejście naszego kraju zasadniczo w nowy okres krzemian systemowych nie wyeliminuje automatycznie istniejących podziałów i obaw zarówno po stronie władzy, jak i opozycji. Mówi się wprost, że żadne wynegocjowane przez władze „papierowe” gwarancje nienaruszalności podstawowych zasad socjalizmu nie zastąpią, jak uczy doświadczenie, gwarancji tkwiących w stanie gospodarki, w sile partii i jej koalicyjnych sojuszników.</u>
<u xml:id="u-36.18" who="#RyszardŁukasiewicz">Po drugie — zgłaszane są pytania o społeczną reprezentatywność okrągłego stołu. Obok opinii o elitarności zawieranego kompromisu, którego znaczenie historyczne ujawni się o tyle, o ile pozyska on poparcie mas, formułuje się tezę, że „nie ma w nim miejsca na politycznie niezaangażowane siły społeczne”. Prof. Jan Szczepański w „Tygodniku Polskim” z 15 stycznia stwierdza, że okrągły stół przypomina mu bardziej trójkąt, którego boki stanowią PZPR i jej sojusznicy, Kościół oraz różnego rodzaju postacie opozycji na czele z „Solidarnością” i Lechem Wałęsą. „Dla bezpartyjnych niezależnych — piszę profesor — nie związanych z żadnym bokiem trójkąta jest tu akurat tyle miejsca, ile dla bezpartyjnych niezależnych między republikanami i demokratami w Kongresie Stanów Zjednoczonych”. Autor postuluje przekształcenie trójkąta w czworobok i włączenie do rozmów „niezużytego” jeszcze — jak to określa — programowo bloku niezależnych sił obywatelskich. Wydaje się, nie przesądzając formy realizacyjnej, że nie jest to propozycja do oddalenia.</u>
<u xml:id="u-36.19" who="#RyszardŁukasiewicz">Po trzecie — detonatorem niepokojów — niezależnie od otwarcia politycznego, zawieranych porozumień, dyskusji nad nową umową społeczną — może się okazać stan gospodarki. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że sytuacją surowcowo-zaopatrzeniowa w przedsiębiorstwach jest dramatyczna, że trwają ogromne naciski na płace, że w wyniku inflacji i galopady cen rośnie niezadowolenie społeczne. Kondycję psychologiczną społeczeństwa można by najkrócej określić tak, że mniej ono angażuje się politycznie, głównie zaś zajęte jest problemami codziennego bytowania. Potwierdza to przebieg zebrań odbywanych obecnie po X Plenum. W pytaniach i wypowiedziach przede wszystkim mówi się o sprawach ekonomicznych i socjalnych. Dominujące jest rozgoryczenie gwałtownie pogarszającymi się warunkami życia i brakiem perspektyw. „Pluralizmem rodziny nie nakarmię, a gazety nie ugotuję” — to powiedzenie jednego z robotników oddaje obecny stan nastrojów przynajmniej w części.</u>
<u xml:id="u-36.20" who="#RyszardŁukasiewicz">Tak więc kończąc, chcę stwierdzić, że tego, czego obawiać się należy najbardziej, to naporu żądań rewindykacyjnych, różnego rodzaju roszczeń pod adresem władzy.</u>
<u xml:id="u-36.21" who="#RyszardŁukasiewicz">Wydaje się, że należałoby pomyśleć o reinterpretacji zasad polityki społecznej, w tym zasady sprawiedliwości społecznej, która nabiera obecnie nowych cech jakościowych, przestaje być sprawiedliwością społeczną „za darmo”. Najważniejsze wydaje mi się przełamanie tak silnego dziś w społeczeństwie mniemania, że świadczenia są należnością państwa wobec obywatela. Z drugiej zaś strony — obowiązkiem socjalistycznego państwa jest wyważenie rozpiętości polaryzowania się społeczeństwa na biednych i bogatych. Nie chciałbym, aby hasła i idee na temat przedsiębiorczości i zaradności stały się źródłem nowych napięć i konfliktów. Jeżeli zgodzimy się na to, że gospodarka rynkowa wymaga wyraźnego przesunięcia środków z funduszu zbiorowego spożycia na spożycie indywidualne, wprowadzenie odpłatności w wielu dziedzinach, dotowanych dotychczas w całości lub w części przez państwo, to zasadniczej zmianie ulec musi zarówno system płac, ich wysokość, a także przebudowany być musi system ubezpieczeń i świadczeń społecznych. Uważam podjęcie dyskusji, a następnie decyzji w tych sprawach za rzecz niezwykle pilną. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-36.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Henryk Swinarski.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#HenrykSwinarski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Niezwykle burzliwie i pracowicie spędziliśmy w Sejmie początek roku 1989. Posłowie sprawozdawcy omówili efekty naszej pracy. Potrzebne jest, Wysoka Izbo, nadanie polskiej gospodarce cech normalności z jednej strony, a rozruszanie jej — z drugiej. Służyć temu będą tak ustawy gospodarcze, które uchwaliliśmy w końcu ubiegłego roku, jak i stworzenie warunków do ich prawidłowego wdrażania. Warunki te określa plan konsolidacji gospodarki i zmiany w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym, dając równocześnie asumpt do przedstawienia Wysokiemu Sejmowi ustaw regulujących problematykę finansową państwa, że wspomnę o rządowych projektach ustaw o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych, Prawo bankowe czy o Narodowym Banku Polskim. Są to dopiero nakreślone kierunki, a towarzyszący im urzędowy optymizm wydaje się być przedwczesny, bowiem realizacja zamierzeń wymagać będzie przeorientowania wielu dziedzin gospodarki, co nie będzie — wobec potrzeby naruszenia przy tym interesów różnych grup — sprawą łatwą i prostą.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#HenrykSwinarski">Warto przy tym uzyskać odpowiedź na następujące pytania: jak kształtował się poziom wynagrodzeń w grudniu ubiegłego roku, jakie są faktyczne różnice między wynagrodzeniami w sferze produkcji materialnej a w sferze budżetowej, czy nie grozi nam hiperinflacja; co w takim wypadku będzie ze wszystkimi naszymi planami i założeniami?</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#HenrykSwinarski">Pytania te stawiam nie bez racji, bowiem najistotniejszą sprawą jest postępująca inflacja. Jej erozyjnego działania nie sposób przecenić. To ona wpływa na sytuację gospodarczą i kształtuje nastroje społeczne, ona niweczy plany i wizje rozwoju, ona też osłabia chęci zmierzenia się z trudnościami. Jest jak zwierzę dzikie i nieokiełznane. Przyjdzie z nim, obywatele posłowie, jeszcze żyć w naszym polskim domu. Zastanowić się jednak trzeba, jaki mu nałożyć kaganiec, jaką zacieśnić obrożę, aby stało się o tyle uległe, by pozwoliło na przywrócenie możliwie w największej skali normalności naszego życia codziennego.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#HenrykSwinarski">Czy wszystkie kierunki określone planem konsolidacji gospodarki oraz zmianami w NPSG temu służą? Czy rozwiążą one ten stan patowy, jaki powstał wskutek blokowania się nawzajem trzech spraw: braku równowagi, dekapitalizacji gospodarki i ciężaru obsługi zadłużenia? Mam tu wątpliwości i chciałbym je przedstawić Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#HenrykSwinarski">Obywatele Posłowie! Istotną korektę NPSG stanowi propozycja podniesienia poziomu inwestycji do kwoty 10 bilionów 500 miliardów zł. Oznacza ona wzmaganie popytu na dobra inwestycyjne w warunkach zarówno skrajnego rozproszenia frontu inwestycyjnego, jak i wydłużenia cyklu realizacji inwestycji nie notowanego w Polsce, nie mówiąc o permanentnym obniżaniu planu wykonawczego. Wydaje mi się, iż założenie to jest przynajmniej wątpliwe. Żyjemy bowiem w warunkach optymalnych trudności surowcowych i energetycznych, dla których zniwelowania forsowano przez wiele lat nakłady na wydobycie węgla i produkcję energii. Zabiegi oszczędnościowe — mimo gromkich postanowień — nie dały odczuwalnych rezultatów. Natomiast ograniczenie inwestycji równałoby się ograniczeniu popytu na surowce, materiały i energię, które w sposób właściwy można by wykorzystać na produkcję rynkową. Inflacjogenny w swoich skutkach rozwój inwestycji powinien być, w moim pojęciu, zahamowany, co nie znaczy, że nie powinny. zostać zakończone te wszystkie obiekty, które mogą być racjonalnie zagospodarowane, jak również w pełni wykorzystane te, które przygotowywane do wydajnej produkcji, wykorzystywane są tylko jednozmianowo. Jest ich niemała liczba. Warto przy tym zwrócić uwagę, że jak bumerang wraca sprawa łożenia środków na różne gałęzie przemysłu ciężkiego, przy braku tych środków na gałęzie rynkowe i eksportujące.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#HenrykSwinarski">Druga sprawa to restrukturalizacja przemysłu, a przede wszystkim likwidacja nierentownej produkcji. Wprawdzie dwuletni okres objęty korektą w NPSG jest zbyt ograniczony, aby zakładać istotniejsze zmiany strukturalne, to jednak zweryfikowany być powinien program tego rodzaju postępowania. Nie łudźmy się. Nie pomoże rozwój przedsiębiorczości podmiotów krajowych i zagranicznych, gdy ciągnąć się za nami będzie ogon nierentownych przedsiębiorstw. Zjadać one będą efekty tak oczekiwanych zmian w sferze produkcji materialnej. Jeśli mówimy o postawieniu gospodarki na nogach, to nie może być to jedynie hasło propagandowe. Pójść za tym twierdzeniem muszą zdecydowane działania uwolnienia się od obciążeń. Wówczas dopiero można będzie zrealizować zapis mówiący o wzroście spożycia, a także wyjść ze sfery pobożnych życzeń w sferę podejmowania produkcji wyrobów oszczędzających zużycie materiałów i energii.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#HenrykSwinarski">Wysoki Sejmie! Obok dwóch wymienionych spraw, nader istotnych z punktu widzenia opanowania inflacji, wyłaniają się także i dalsze, nie mniej ważne. Zaliczyć do nich można politykę pieniężną, a w szczególności wiązanie dochodów ludności z innymi wydatkami niż rynek artykułów konsumpcyjnych. Sprzyjać temu powinna należyta polityka w zakresie urealniania i uelastyczniania stopy procentowej, rozpoczęcia procesu przeobrażania dochodów w kapitał produkcyjny, handlowy bądź usługowy. Tu również należy jak najszybciej wydostać się ze sfery przymiarek i propozycji; Sprzyjają temu również nowe możliwości banków, a także możliwości nabywania obligacji, akcji itp.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#HenrykSwinarski">Chciałbym przy tym zwrócić uwagę na konieczność zmian układów własnościowych, na pobudzenie ogólnego przekonania, że powstające możliwości pozarynkowego zagospodarowania pieniądza są kierunkiem stałym, sprzyjającym różnorodnym dążnościom obywateli, którzy, dając swe środki materialne do obrotu, mogą mieć zaufanie, iż należycie i z korzyścią je ulokowali.</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#HenrykSwinarski">Nie mniej ważną sprawą jest ograniczenie deficytu budżetowego. Mówić się o nim będzie co prawda niewątpliwie w debacie budżetowej, nie mogę jednak nie zwrócić uwagi na konieczność najdalej idących oszczędności we wszystkich dziedzinach, przede wszystkim jednak w sferze dotacji do produktów nierynkowych.</u>
<u xml:id="u-38.9" who="#HenrykSwinarski">Chciałbym przy tym zapytać, czy naprawdę nie jesteśmy w stanie przestawić się z lobby węglowego na inne dziedziny gospodarki — dotacje do węgla mają wzrosnąć w bieżącym roku czterokrotnie — tym bardziej, że na przykład w sferze eksportu za jedną tonę węgla uzyskujemy tyle, co za wyeksportowane mniej więcej 500 sztuk kwiatów.</u>
<u xml:id="u-38.10" who="#HenrykSwinarski">Obywatele Posłowie! W odczuciu społecznym największe zainteresowanie budzi polityka płacowa. Ciągły wyścig płac i cen, to bezpośredni efekt gnębiącej nas inflacji. Chcę zwrócić uwagę na demoralizujące skutki tego wyścigu. Są one między innymi przyczyną coraz niższego poziomu naszego życia nawet tam, gdzie istnieją możliwości i warunki, żeby tak nie było.</u>
<u xml:id="u-38.11" who="#HenrykSwinarski">Na poparcie zasługują dążenia do zainteresowania załóg wynikami finansowymi przedsiębiorstwa. Nie można jednak tego traktować na równi z wynagrodzeniami za konkretną pracę. Wydaje się niezbędne egzekwowanie od kierownictwa przedsiębiorstw na różnym szczeblu poprawy organizacji i warunków pracy, zaopatrzenia, wykorzystania maszyn i urządzeń, a także odejścia od nadmiernej etatowości. Możliwości dysponowania funduszem płac w warunkach określonych zadań produkcyjnych, bez limitowania wielkości zatrudnienia mogą przyczynić się do lepszego wykorzystania sprawności wytwórczej pracowników przy ograniczeniu zatrudnienia, a także mogą być bodźcem do przechodzenia na bardziej nowoczesne formy produkcji ograniczające wkład pracy żywej.</u>
<u xml:id="u-38.12" who="#HenrykSwinarski">W zakresie płac, nabolałym problemem są płace w sferze budżetowej. Nareszcie dostrzega się potrzebę prawidłowego wynagradzania tych, którzy pracą umysłu przyczyniają się do postępu. Przedstawiony został Wysokiemu Sejmowi projekt stosownej ustawy regulującej te sprawy. Nie stanowi on jednak pełnej kompleksowej odpowiedzi w kwestii urzeczywistnienia deklaracji oficjalnych, a informacje o praktyce podziału środków wewnątrz działów, które się już dokonują, na przykład w służbie zdrowia, budzą głębokie zaniepokojenie. Konieczne jest dokonanie takich przesunięć w budżecie państwa, aby zapewnić środki na wynagrodzenia w sferze budżetowej w latach 1989–1990, a także ustalenie odpowiednich proporcji w tej sprawie, przekonujące dla wszystkich zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-38.13" who="#HenrykSwinarski">Wysoka Izbo! Do inflacjogennych czynników w obecnych warunkach zaliczona może być polityka kredytowa. Łatwość uzyskiwania środków materialnych, niska stopa procentowa równają się często lekceważeniu pieniądza lekko uzyskanego. Chciałbym, obywatele posłowie, sam będąc związany z polityką bankową, widzieć ją taką, jaka ona w moim pojęciu być powinna, to jest nie urzędnicza, nie administracyjna, a wspierająca inicjatywy, angażująca się tam, gdzie wsparcie finansowe przynieść może szybko korzystne skutki. W naszych warunkach, kiedy tak wiele wiążemy z przedsiębiorczością, również przedsiębiorcza powinna być polityka banku. Nie topienie pieniędzy w inwestycjach, w długoterminowych zamierzeniach bez bliższego określenia ich skutków, ale elastyczne gospodarowanie pieniądzem i szybki obrót, nawet przy niewielkim zysku, może pobudzać gospodarkę, a zatem osłabiać inflację.</u>
<u xml:id="u-38.14" who="#HenrykSwinarski">I wreszcie chciałbym odnieść się do spraw polityki cenowej. Jest ona podstawowym elementem równowagi gospodarki. Utrzymanie cen w założonych granicach sprowadzać się będzie zarówno do wzrostu dotacji, jak i wzrostu deficytu budżetowego.</u>
<u xml:id="u-38.15" who="#HenrykSwinarski">Z uznaniem należy przyjąć próby odejścia od formuły cen kosztowych dla poszczególnych przedsiębiorstw, o co od dawna postulowały Rada Społeczno-Gospodarcza, Konsultacyjna Rada Gospodarcza, komisje sejmowe. Zdać sobie jednak trzeba sprawę z trudności tego zadania. wobec zmonopolizowania większości dziedzin w przemysłach.</u>
<u xml:id="u-38.16" who="#HenrykSwinarski">Analizując sytuację rynkową, potrzeby społeczno-demograficzne, skalę dochodów ludności, trudno oprzeć się przeświadczeniu, że nie utrzymane zostaną wzrosty cen w zakładanych granicach, gdyż:</u>
<u xml:id="u-38.17" who="#HenrykSwinarski">— po pierwsze — na wysokość cen wpływać mają jedynie administracyjne podwyżki cen skupu; potrzebne jest natomiast stwarzanie jak I najbardziej sprzyjających warunków do zwiększenia produkcji rynkowej i towarowej rolnictwa;</u>
<u xml:id="u-38.18" who="#HenrykSwinarski">— po drugie — jeśli nawet przekroczone zostaną zakładane wzrosty cen, to łączyć się to musi z elastycznością ich stosowania i jakością oferty towarowej. Nie sposób zrozumieć na przykład, dlaczego nie dokonuje się elastycznie głębokich przecen tych artykułów żywnościowych, które ulegają degradacji lub winduje się ceny za przysłowiowe buble. Społeczeństwo upatruje w tym przejaw lekceważącej go polityki państwa, które, dopuszczając do podwyższania cen, nie dba o odbiorcę towarów, o to, żeby ich wysoka jakość obniżała popyt, a zatem wpływała na stabilizację rynkową. Przykładem w tym względzie może być przemysł samochodowy, korzystający ze swych przywilejów monopolisty i dążący do pseudo „cen równowagi” — tylko czego? Bo trudno nazwać czasem samochodem tę kupę różnych elementów wymagającą tuż za bramą solidnego przeglądu, a często wymiany poszczególnych części składowych.</u>
<u xml:id="u-38.19" who="#HenrykSwinarski">Warto byłoby przy tym przyjrzeć się z bliska, w jakim stopniu brak organizacji pracy, a często wręcz marnotrawstwo, przyczynia się do zwiększania cen. Sejm powinien w tym względzie uzyskać szczegółowe informacje od własnego organu kontroli, jaką jest Najwyższa Izba Kontroli.</u>
<u xml:id="u-38.20" who="#HenrykSwinarski">Wysoki Sejmie! Kończę już. Starałem się zwrócić uwagę obywateli posłów na tę problemy, które ważą na zjawiskach inflacji. Na pewno do nich wrócimy szerzej w debacie budżetowej. Lecz chcąc wesprzeć posunięcia Rządu w dziele reformowania gospodarki, z całą ostrością widzieć należy wszystkie trudności i niebezpieczeństwa nie po to, aby się nimi przerażać, lecz po to, aby w rzetelnym, nie sloganowym gospodarskim działaniu starać się je skutecznie niwelować. Wówczas możemy osiągnąć słabnięcie niszczącej siły inflacji, a o to przecież nam chodzi. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-38.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Władysław Sawicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WładysławSawicki">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Z Uznaniem przyjęliśmy my, posłowie i ogół społeczeństwa umiejscowienie przez Rząd Premiera Rakowskiego zadania poprawy stanu środowiska naturalnego wśród trzech głównych priorytetów w państwie. Stan środowiska przyrodniczego stanowi bowiem jedną z podstawowych barier społeczno-gospodarczego rozwoju kraju oraz określa warunki życia jego mieszkańców. Niektóre zaś zjawiska są wręcz alarmujące w otaczającym nas świecie.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#WładysławSawicki">Czy wobec tego w świetle przedłożonych dokumentów, mam na myśli Plan Konsolidacji Gospodarki Narodowej oraz projekt zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym, czy w świetle pierwszych miesięcy pracy nowego Rządu można powiedzieć, że ochrona środowiska doczekała się rzeczywistego priorytetu? Wiele wskazuje, że tak.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#WładysławSawicki">Mimo trudnej sytuacji gospodarczej nakłady na ochronę środowiska i gospodarkę wodną w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym utrzymane zostały na poziomie przyjętym przez Sejm 18 grudnia 1986 roku. Nakłady inwestycyjne planowane na rok 1989 na ochronę środowiska w cenach 1984 roku są o blisko 13% wyższe ód przewidywanych za rok ubiegły i stanowią około 25% nakładów określonych na ochronę środowiska w latach 1986–1990.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#WładysławSawicki">Silnym wsparciem zdecydowanych działań wobec sprawców zanieczyszczeń okazały się decyzje o likwidacji niektórych zakładów lub ich oddziałów o rażącej szkodliwości dla środowiska, że wymienię: hutę „Siechnicę”, wydział jeleniogórskiej „Celwiskozy”, część zakładów „Delta” w Łodzi, niektóre zakłady na Śląsku. Rzecz w tym, aby nie pozostały te działania odosobnionymi przypadkami. Wszędzie tam gdzie występuje wysoki stopień skażenia środowiska, a modernizacja zakładu jest po prostu nieopłacalna, unikając przy tym decyzji niemożliwych do zaakceptowania, a nazwijmy je po imieniu „gospodarczego awanturnictwa”, Rząd powinien iść dalej i śmiało raz obraną drogą. To przecież także krok do zapowiadanej restrukturalizacji gospodarki.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#WładysławSawicki">Drogę do restrukturalizacji powiązanej z interesami ochrony środowiska dostrzegam również w zapowiedzi Premiera o potrzebie zmniejszenia wydobycia węgla i jego eksportu na rzecz jego jakości. Odczytujemy to jako ważny czynnik wspierający rządowe programy ograniczenia emisji dwutlenku siarki, tlenków azotu oraz zmniejszenia zasolenia wód. Rzecz w tym, aby ograniczenie wydobycia węgla było związane z ograniczeniem pozysku z pokładów charakteryzujących się wysokim zasiarczeniem i zasoleniem wód. Coraz częściej odnotowujemy przypadki wyraźnie odczuwalnych sankcji wobec winnych zaniedbań w ochronie środowiska. Można podać przykład: ostatnio skazanie dyrektora zakładów w Tarnowskich Górach.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#WładysławSawicki">Wreszcie podkreślić należy zespół mechanizmów prawnych, ekonomicznych i finansowych, stwarzających lepsze warunki rozwiązywania problemów ochrony środowiska, przygotowanych do wdrożenia w bieżącym roku. M. in. należą do nich znacznie podwyższone opłaty i kary, zasada ich waloryzacji stosownie do wskaźnika wzrostu kosztów inwestycji w gospodarce narodowej, prawo do korzystania z ulgowej stopy oprocentowania kredytów, obniżenie stopy podatkowej, ulgi lub zwolnienia od podatku dochodowego, zwolnienia z podatku obrotowego dóbr i robót inwestycyjnych, możliwość uiszczania podatków ratalnie, prawo do pierwszeństwa w korzystaniu z pomocy finansowej z Funduszu Zmian Strukturalnych w Przemyśle, w przypadku realizacji inwestycji, modernizacji lub remontów kapitalnych. Aktywniejszą rolę odgrywają również fundusze celowe, które będą funkcjonować również w formie pożyczek. Mam zatem podstawę, aby poprzeć przedłożone Wysokiej Izbie dokumenty rządowe.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#WładysławSawicki">Wysoka Izbo! Ten optymistyczny obraz jest jednak przyciemniony szeregiem wątpliwości nasuwających się, gdy dokonamy oceny dotychczasowych doświadczeń. Wynika z nich, iż nie wystarczą środki finansowe i najlepsze nawet mechanizmy prawne czy finansowe, nie wszyscy potrafią się nimi efektywnie posługiwać. A oto przykłady: w obowiązującej od 1980 r. ustawie o ochronie i kształtowaniu środowiska w art. 31 czytamy: „W razie naruszenia przez jednostkę organizacyjną lub osobę fizyczną ustaleń decyzji (...) terenowy organ administracji państwowej stopnia wojewódzkiego niezależnie od zastosowania innych środków przewidzianych prawem, może wydać decyzję o wstrzymaniu działalności powodującej naruszenie”. A ilu wojewodów skorzystało z tej możliwości? Nie mówiąc już o tym, że tylko około 1/3 jednostek jest objętych jedynie ewidencją, a też nie wszystkie mają wydane decyzje o dopuszczalnej emisji lub pozwolenia wodno-prawne. A przecież w związku z ustawą o działalności gospodarczej przewidujemy obecnie szybki wzrost liczby nowych zakładów i przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#WładysławSawicki">Również cytowana wyżej ustawa w art. 28 mówi, „iż jednostki organizacyjne oraz osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą powodującą wprowadzenie do powietrza atmosferycznego substancji zanieczyszczających, są obowiązane prowadzić pomiary stężeń tych substancji”. A w art. 106 tej ustawy czytamy: „kto nie przeprowadza wymienionych pomiarów (...) podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny lub karze nagany”. Niestety, nie słyszałem, by ktoś był karany z tego tytułu, choć brak zakładowych pomiarów jest powszechny. Wiem, że ważnym powodem tej sytuacji jest brak odpowiednich zestawów aparatury kontrolno-pomiarowej na rynku. Może więc czas zacząć karać przemysł za ich brak, może wówczas weźmie się za ich produkcję, a o to przecież apelujemy od lat.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#WładysławSawicki">Dzisiejsza dyskusja nad projektem dokumentów przygotowanych przez Rząd zmusza mnie do jeszcze jednej, niestety, smutnej uwagi. Uchwalając w 1986 r. Narodowy Plan Społeczno-Gospodarczy na lata 1986–1990 w swej uchwale Wysoki Sejm uznał za niezbędne, aby udział nakładów na inwestycje ochrony środowiska w nakładach ogółem władz terenowych w 5-leciu osiągnął w skali kraju około 9%. Niestety, uchwała Sejmu w tej sprawie niemal powszechnie nie jest respektowana przez wojewódzkie rady narodowe. Zwracam się więc do Rady Państwa, aby przeanalizowała ten problem i podjęła stosowne działania, które zapewnią realizację przez rady narodowe uchwał naszego parlamentu.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#WładysławSawicki">Na marginesie niejako postawionych spraw chcę podzielić się wcale nie marginesową refleksją. Otóż odnoszę wrażenie, iż dość powszechnie panuję przekonanie, o tym, że za poprawę stanu środowiska odpowiada wyłącznie Rząd. Nie odnajdują swej działalności liczne rady narodowe i przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-40.10" who="#WładysławSawicki">Wysoki Sejmie! Istotny udział w rozwiązywaniu naszych problemów ochrony środowiska może mieć współpraca z zagranicą. Są przykłady, że może ona przynieść konkretne, korzystne i materialnie wymierne rezultaty. Mam na uwadze choćby stację monitoringową przewidzianą do oddania, do uruchomienia w bieżącym roku w Sudetach, we współpracy z Holandią, a drugą uzgodnioną do realizacji we współpracy z USA. Spotykamy się z życzliwym i korzystnym klimatem dla Polski ze strony wielu państw. Wyróżnić chciałbym państwa skandynawskie, a zwłaszcza Szwecję. Niemal codziennie prasa informuje o zgłaszanych z tamtej strony inicjatywach pomocy finansowej. Odnoszę wrażenie, iż nasza aktywność i popieranie tego typu inicjatyw, są zbyt skromne. Przede wszystkim jednak powinniśmy oczekiwać uregulowania naszych stosunków w dziedzinie ochrony środowiska z naszymi najbliższymi sąsiadami, a zwłaszcza z Czechosłowacją i NRD. Wiemy, iż toczą się w tej sprawie stosowne negocjacje; prowadzone są już długo. Przykłady zniszczeń przyrody w Karkonoszach miast mobilizować do przyspieszenia uregulowań, zdaje się, że je utrudniają. Oczekuję od strony rządowej większej w tej materii stanowczości.</u>
<u xml:id="u-40.11" who="#WładysławSawicki">Narasta również zaniepokojenie różnych kręgów społeczeństwa spowodowane konkretyzacją i coraz bliższymi perspektywami realizacji uchwalonych przez Sejm kierunków rozwoju energetyki jądrowej. Sprawa staje się coraz bardziej kontrowersyjna. Różne organizacje proekologiczne i tworzące się lokalne grupy protestu mocno atakują ten kierunek rozwoju energetyki. Odpowiedzi i argumenty Rządu są dla tych ruchów nieprzekonujące. Dyskusja wokół tego problemu jest z obu stron niedostatecznie pogłębiona i nie jest oparta na rzeczowej argumentacji. Myślę, że nadchodzi czas, aby ponownie rozważyć ten problem i zająć ostateczne stanowisko co do przyszłości energetyki jądrowej w naszym kraju. Myślę, że Sejm oczekuje i z zadowoleniem przyjmie sprecyzowanie stanowiska w tej sprawie przez Rząd.</u>
<u xml:id="u-40.12" who="#WładysławSawicki">Obywatele Posłowie! Ochrona środowiska to jeden z zadeklarowanych priorytetów w polityce naszego Rządu. Jej generalny kierunek zorientowany został na radykalizację reformy gospodarczej i tworzenie warunków prawno-ekonomicznych i politycznych, aby to był proces rzeczywisty i nieodwracalny. Szansę dla realizacji tej nowej doktryny gospodarczej upatruję przede wszystkim w niedawnych przełomowych decyzjach politycznych. Pozwolą one, w moim przekonaniu, stworzyć tę konieczną przesłankę powodzenia wszelkich programów i reform w skali państwowej i narodowej, jaką musi być opowiedzenie się społeczeństwa nie tylko za ich ideą, ale włączenie się w ich realizację wszystkich jego konstruktywnych sił i ich porozumienie się dla rzeczy tak ważnej, jak przyszłość naszej ojczyzny. Myślę, że w stosunku do tego moralnego nakazu nie może być opozycyjności. Może być tylko współdziałanie i partnerska współpraca. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-40.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#RomanMalinowski">Na tym kończymy dzisiejsze obrady.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#RomanMalinowski">Dyskusję będziemy kontynuować w dniu jutrzejszym.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#RomanMalinowski">Proszę sekretarza posła Danutę Pawlikowską o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#DanutaPawlikowska">W dniu dzisiejszym odbędą się wspólne posiedzenia Komisji:</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#DanutaPawlikowska">— Edukacji Narodowej i Młodzieży oraz Prac Ustawodawczych — w 15 minut po zakończeniu obrad Sejmu w sali nr 106 im, Krajowej Rady Narodowej;</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#DanutaPawlikowska">— Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Rynku Wewnętrznego i Usług — bezpośrednio po zakończeniu obrad Sejmu w sali nr 118 im. Konstytucji 3 Maja;</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#DanutaPawlikowska">— Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych — bezpośrednio po zakończeniu obrad Sejmu w sali nr 106 im. Krajowej Rady Narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#RomanMalinowski">Zarządzam przerwę w obradach do jutra do godz. 9.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 20 min. 10)</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 9 min. 05)</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Roman Malinowski oraz wicemarszałek Tadeusz Porębski).</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#TadeuszPorębski">Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#TadeuszPorębski">Na sekretarzy powołuję posłów Wiesławę Góźdź i Romana Menczewicza.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#TadeuszPorębski">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Wiesława Góźdź.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#TadeuszPorębski">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsca przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#TadeuszPorębski">Kontynuujemy łączną dyskusję nad sprawozdaniami komisji, które dotyczyły Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej; zmiany Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego oraz projektów ustaw: o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych; o zmianie Kodeksu Cywilnego, o podatku dochodowym; Prawo bankowe; o Narodowym Banku Polskim oraz o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Henryk Jużykiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#HenrykJużykiewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rozpatrywany dziś plan konsolidacji na lata 1989–1990 obejmuje całą gospodarkę narodową i w moim rozumieniu stanowi nowe zjawisko w realizacji społecznych celów nie spotykane w powojennej praktyce gospodarczej. Plan ten stanowi program działania Rządu oraz instytucji centralnych zamierzających zdynamizować naszą gospodarkę. O potrzebie jego opracowania zadecydowały negatywne oceny polityki gospodarczej, trudności życia codziennego, wreszcie uchwała VIII plenarnego posiedzenia Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wprawdzie plan konsolidacji obejmuje okres od 1989 do 1990 roku, lecz, w moim przekonaniu, ograniczenie czasowe planu dotyczyć może jedynie decyzji organizacyjnych lub rozwiązań systemowych aktualnych w tym czasie.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#HenrykJużykiewicz">Przyjęte przez Rząd działania porządkujące procesy inwestycyjne z uwagi na charakter tych procesów nie mogą ograniczać się jedynie do dwóch lat. Efekty proponowanych przez Rząd rozwiązań wychodzą bowiem znacznie poza rok 1990.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#HenrykJużykiewicz">Obywatele Posłowie! Rezultaty uzyskiwane obecnie w realizacji zadań inwestycyjnych przez samodzielnych uczestników procesu inwestowania, przy praktycznym zniesieniu systemu nakazowego i niewprowadzeniu w jego miejsce skutecznego systemowego oddziaływania na przebieg realizacji, spowodowało, iż są one znacznie gorsze od rezultatów uzyskiwanych w okresie nakazowo-rozdzielczym. Największe niepowodzenie w kierowaniu gospodarką trzeba odnotować właśnie w realizacji inwestycji.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#HenrykJużykiewicz">Przed przystąpieniem do omawiania proponowanych zmian w dziedzinie inwestowania, określonych w planie konsolidacji, czuję się zobowiązany do przedstawienia Wysokiej Izbie niektórych problemów tej części gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#HenrykJużykiewicz">Uchwalony przez Sejm Narodowy Plan Społeczno-Gospodarczy na lata 1986–1990 przewidywał, że maksymalne nakłady przeznaczone na inwestycje wyniosą 10 bilionów złotych. Rozeznanie potrzeb inwestycyjnych wynikających z konieczności zakończenia już rozpoczętych inwestycji i konieczność unowocześnienia naszego przemysłu wskazują, iż optymalne nakłady inwestycyjne dla całej gospodarki narodowej powinny osiągnąć poziom 28 do 30 bilionów zł. Na tak duże nakłady na inwestycje w obecnej sytuacji gospodarczej kraju nie można było pozwolić.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#HenrykJużykiewicz">Do podstawowych zadań polityki inwestycyjnej na lata 1986–1990 zaliczono: zwiększenie ogólnego poziomu inwestowania oraz zwiększenie nakładów na inwestycje modernizacyjno-odtworzeniowe; zapewnienie priorytetów dla przedsięwzięć inicjujących zmiany strukturalne w gospodarce; zwiększenie nakładów na zakupy maszyn i urządzeń; zwiększenie efektywności inwestowania, głównie w drodze usprawniania procesu inwestycyjnego.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#HenrykJużykiewicz">Analiza zaawansowania realizacji planu finansowego i rzeczowego zadań inwestycyjnych za trzy lata obecnej 5-latki wskazuje, iż nie nastąpiła zasadnicza poprawa w dyscyplinowaniu, usprawnianiu i koncentracji procesów inwestowania. Wprawdzie w roku ubiegłym inwestycje w porównaniu z rokiem 1987 wzrosły o 6%, lecz niewystarczająca podaż maszyn i urządzeń technologicznych produkcji krajowej spowodowała, iż wzrost nakładów na zakupy krajowe osiągnął jedynie 1,5%. Natomiast do korzystnych zjawisk w inwestycjach należy zaliczyć 18,5-procentowy wzrost nakładów na zakup maszyn z importu.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#HenrykJużykiewicz">Rok 1988 był kolejnym rokiem realizowanej obecnie 5-latki, w którym zadania inwestycyjne nie zostały wykonane zgodnie z NPSG. Niepokojąco wydłużają się cykle realizacji zadań inwestycyjnych. W roku 1987 rzeczywisty cykl realizacji inwestycji wynosił 45,7 miesiąca. Natomiast średni cykl zadań inwestycyjnych w naszym przemyśle w tym samym roku — 57,4 miesiąca, a więc blisko pięć lat. Czas realizacji zadań inwestycyjnych był o 34% dłuższy niż w roku 1975.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#HenrykJużykiewicz">W całej gospodarce tylko 18% poniesionych nakładów przeznaczano na nowe zadania inwestycyjne. Na początku roku ubiegłego było ponad 103 000 czynnych zadań inwestycyjnych, o łącznej wartości kosztorysowej 14,8 biliona zł. W konsekwencji tak dużego rozproszenia zadań współczynnik koncentracji nakładów wyniósł jedynie 18%, podczas gdy w okresie dynamicznego inwestowania w latach siedemdziesiątych współczynnik ten wynosił 26,6%. Szczególnie niekorzystny jest wysoki stopień zamrożenia nakładów inwestycyjnych — w roku 1987 wyniósł 3,5 biliona zł. Natomiast zaangażowanie środków inwestycyjnych wzrosło do poziomu 7,7 biliona złotych. W tej sytuacji trzeba co najmniej trzech lat na dokończenie inwestycji rozpoczętych i to przy założeniu, że nie rozpoczyna się nowych zadań. Jest to swoista bomba inflacyjna z opóźnionym zapłonem.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#HenrykJużykiewicz">Dotychczasowy proces realizacji inwestycji niekorzystnie odbiega od założeń planu. Wyraża się to w zbyt powolnym przeprowadzaniu zmian strukturalnych w gospodarce narodowej. W obecne sytuacji gospodarczej grozi to nieosiągnięciem założonego tempa i poziomu wzrostu dochodu narodowego. Zawarte w Planie Konsolidacji Gospodarki Narodowej perspektywiczne zamierzenia w polityce inwestycyjnej uwzględniają często zgłaszane propozycje poselskie dotyczące konieczności przemieszczenia nakładów finansowych, polegającego na odwrocie od inwestycji długotrwałych, kapitałochłonnych i skierowaniu zwolnionych środków na rozwój priorytetowych celów, jak budownictwo mieszkaniowe, ochrona środowiska, gospodarka żywnościowa lub rozwój produkcji rynkowych wyrobów przemysłowych. Dlatego też proponuje się zmniejszenie nakładów na inwestycje centralne, gałęzie surowcowe, kapitałochłonne i o długim czasie realizacji, około 300 mld zł i zmniejszenie ich udziału do 7,6% w całości inwestycji. Ograniczenie środków budżetowych oraz zakresów rzeczowych i finansowych niektórych imiennie wymienionych zadań inwestycji centralnych, pozwoli na uzyskanie dalszych 730 mld zł i skierowanie na inwestycje przedsiębiorstw, których udział w inwestycjach ogółem stanowić będzie 47%. W wyniku dokonanych zmian stworzone zostaną warunki przyspieszonego rozwoju nowoczesnych gałęzi naszego przemysłu. Ze zrozumiałych względów naświetliłem tylko niektóre problemy występujące w polityce inwestycyjnej.</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#HenrykJużykiewicz">Analiza i ocena stanu inwestycji wskazuje na realne zagrożenie niewykonania założonych w NPSG efektów finansowych i rzeczowych i w moim rozumieniu stanowiły pozycję wyjściową do opracowania Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej, zmierzającego do zdecydowanej zmiany zaistniałej sytuacji w polityce inwestycyjnej, której musi przewodzić nadrzędny cel, jakim jest dobro ogólnonarodowe i temu celowi podporządkować należy posiadane siły i środki. Wprowadzenie w życie ustaw określonych jako konstytucja gospodarcza oraz po uchwaleniu przez Wysoką Izbę ustaw o gospodarce finansowej przedsiębiorstw, o podatku dochodowym osób prawnych — przepisy wynikające z tych ustaw będą oddziaływać bezpośrednio na procesy inwestycyjne. Konsekwencją wprowadzenia do praktyki życia gospodarczego przepisów wynikających z ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw, będzie zwiększenie obciążeń finansowych z zysku wypracowanego przez przedsiębiorstwa. Niektóre przedsiębiorstwa o dużej wartości majątku trwałego i małej wartości produkcji mogą znaleźć się w trudnej sytuacji ekonomicznej. Jednocześnie nastąpi korzystne dla przedsiębiorstw ograniczenie funduszy celowych i likwidacja „szufladek finansowych”. Wzrośnie również zakres oddziaływania centrum na przebieg procesów inwestycyjnych oraz na zakres i kierunki inwestowania przez elastyczne i aktywne stosowanie wielkości odpisów dywidend, ulg podatkowych dla przedsiębiorstw, realizujących inwestycje potrzebne z gospodarczego punktu widzenia.</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#HenrykJużykiewicz">Wysoka Izbo! Plan konsolidacji stanowi początek porządkowania procesów inwestycyjnych w gospodarce narodowej. Jeśli ma nastąpić w najbliższym czasie, jak stanowi uchwała X Plenum KC PZPR, przyspieszenie wdrażania reform gospodarczych, dokonanie restrukturalizacji przemysłu w warunkach głębokiej nierównowagi inwestycyjnej, braku rynku kapitałowego i niedostatecznej podaży środków produkcji, musimy się liczyć z faktem, iż zastosowanie wyłącznie mechanizmów ekonomicznych oddziałujących na samodzielne podmioty gospodarcze może okazać się niewystarczające. W moim przekonaniu dla wzmocnienia przyjętych rozwiązań i nadania większego przyspieszenia reformom, celowe jest wyposażenie centrum w dodatkowe uprawnienia wynikające z rządowego projektu ustawy o niektórych warunkach konsolidacji gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#HenrykJużykiewicz">Wiele jeszcze problemów oczekuje rozwiązania:</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#HenrykJużykiewicz">— jak zwiększyć udział nowych inwestycji w stosunku do inwestycji ogółem w celu przyspieszenia restrukturalizacji przemysłu, przy uwzględnieniu realnych możliwości ekonomicznych całej gospodarki narodowej;</u>
<u xml:id="u-45.14" who="#HenrykJużykiewicz">— co należy zrobić, by w najbliższym okresie zdecydowanie zmniejszyć stan zamrożenia i zaangażowania środków inwestycyjnych, które w sumie przekroczyły planowaną wielkość nakładów inwestycyjnych na bieżącą 5-latkę;</u>
<u xml:id="u-45.15" who="#HenrykJużykiewicz">— jak pogodzić konieczność wzrostu eksportu dóbr inwestycyjnych i jednocześnie zwiększyć podaż polskich maszyn i urządzeń dla krajowych inwestorów;</u>
<u xml:id="u-45.16" who="#HenrykJużykiewicz">— jak doskonalić politykę kredytową banków w kierunku uaktywnienia ich roli w rzeczywistym kreowaniu polityki inwestycyjnej przy zastosowaniu formuły trudnego pieniądza i ograniczonej puli kredytowej?</u>
<u xml:id="u-45.17" who="#HenrykJużykiewicz">To tylko niektóre problemy i pytania, które, w moim przekonaniu, muszą znaleźć miejsce i odpowiedź w przygotowywanym obecnie projekcie NPSG na lata 1990–1995.</u>
<u xml:id="u-45.18" who="#HenrykJużykiewicz">Jeżeli uchwała X Plenum KC PZPR — „iż do najistotniejszych problemów gospodarczych i politycznych należy wdrażanie reform gospodarczych, a zwłaszcza dostosowanie produkcji do potrzeb ludności, poprawa zaopatrzenia rynku i zahamowanie inflacji, zgodnie z Planem Konsolidacji Gospodarki Narodowej”, ma być wypełniona treścią, to przyszły NPSG na lata 1990–1995 musi stać się planem zdecydowanej poprawy efektywności gospodarowania i przyspieszenia restrukturalizacji i unowocześniania przemysłu. Tego oczekuje całe polskie społeczeństwo. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-45.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#TadeuszPorębski">Obecnie głos zabierze poseł Małgorzata Niepokulczycka.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałabym zwrócić uwagę Wysokiej Izbie na zupełnie inny aspekt spraw, o których dzisiaj mówimy i jeżeli, nie daj Boże, przekroczę czas przeznaczony na wypowiedź, to mam w pamięci, iż nie udało mi się tego do tej pory zrobić, a zatem z góry przepraszam, że superatę wykorzystam. Postaram się tego nie zrobić, ale może mi się nie uda.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Otóż, proszę państwa, jest w tej chwili moda, mody są bardzo sympatyczną rzeczą, ale są i mody niebezpieczne. Otóż jest moda na ostępowe mówienie, podkreślam: mówienie, nie działanie. A zatem mówimy o dynamizmie, o przedsiębiorczości, o błyskawicznym działaniu. Jest hasło: bogaćmy się. Rozprawiamy — mieć czy być; okazuje się, że teraz trzeba mieć, to jest ważniejsze niż być. Dobra moda, sympatyczna. Niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw. W telewizji „leci” super-serial — „Ankieta Ireny Dziedzic” — co to jest socjalizm? Co to jest propaganda? Wiele interesujących wypowiedzi, niezależnie od osoby, organizatorki ankiety, która kojarzy mi się z epoką, w której ten socjalizm był wykrzywiany, ale to już jest moje odczucie osobiste, nieważne w tej chwili. Wypowiadają się bardzo mądrzy ludzie, często dla mnie nieznani. Mówią różne rzeczy, no i dobrze. Brakuje mi wypowiedzi jednej osoby: inwalidy, który nigdy nie był rozpieszczany, nawet wówczas, kiedy na sztandarach nosiliśmy jeszcze socjalizm i tego się nie wstydziliśmy. I nie widać, żeby sprawy tego inwalidy były dostrzegane teraz, kiedy zaczynamy ten sztandar zwijać w drugą stronę.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Dobrze by było, żeby w ramach ankiety „Socjalizm jaki jest, jaki był, a jaki powinien być” zapytano ludzi, którzy właśnie z tym systemem społeczno-ekonomicznym wiązali największe nadzieje, bo wiązali nadzieje na godne życie.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#MałgorzataNiepokulczycka">W dyskusji naszej przewija się również pewna optyka, bardzo dostrzegalna. Jest to optyka zdrowego człowieka. Nie zdrowego rozumu, a zdrowego człowieka, butnego, stojącego mocno na dwóch nogach, mającego silne łokcie i jeszcze popychanego do tego, żeby te łokcie rozstawić. Martwimy się niską wydajnością pracy, niechęcią ludzi do pracy, a jest olbrzymia grupa ludzi — często sobie nawet nie uświadamiamy, jak wielka — których marzeniem jest praca, a my zdrowi, stojący mocno na nogach, nie potrafimy im tego marzenia spełnić.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Osób niepełnosprawnych w Polsce jest szacunkowo — ponieważ nie ma dokładnych danych — w granicach 14%–16% całej populacji. Oznacza to, że osób niepełnosprawnych w Polsce jest około 5,5 miliona. Co roku przybywa około 200 tysięcy inwalidów. Liczbę inwalidów w wieku produkcyjnym ocenia się na około milion osób, milion osób w wieku produkcyjnym, czyli jest to potencjalny popyt na pracę. Podaż miejsc pracy dla tej grupy ludzkiej wynosi niespełna 200 tysięcy miejsc pracy. Pozostali marzą o pracy, prawdopodobnie nigdy jej nie otrzymają, bo istnieje coś takiego, jak niezrealizowany popyt na pracę w małych ośrodkach. W miastach nie jest aż tak źle — są spółdzielnie inwalidów, chociaż jest ich za mało. Niektóre zakłady pracy tworzą miejsca pracy chronionej. Ale na wsi, a w małym miasteczku?</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Środowisko ludzi niepełnosprawnych od lat zabiega o stworzenie warunków sprzyjających powstawaniu nowych miejsc pracy. Problem ten był również akcentowany podczas debaty sejmowej w 1987 r. No i nic. Widocznych rezultatów nie widać. Zastanawiamy się, jak ma funkcjonować nasza gospodarka w najbliższych latach. Do tej pory nie padło ani jedno słowo przypominające, że wśród nas mieszkają, żyją ludzie, którzy nie oczekują od nas działalności charytatywnej, nie oczekują od nas miłosierdzia, tylko oczekują od nas spełnienia naszego obowiązku w stosunku do nich — zapewnienia im godziwych warunków życia. I o interesy właśnie tej grupy dzisiaj się upominam.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Jesteśmy za ograniczaniem wydatków budżetowych. Bardzo dobrze. Jeszcze bardziej radykalnie trzeba to robić, tylko tam, gdzie powinno się to robić. Natomiast, jeśli chodzi o tę sferę, o której mówię, nie może być, Panie Premierze, żadnych oszczędności. Żadnych oszczędności. Wręcz odwrotnie. Zadam bowiem jedno retoryczne pytanie. Co się bardziej opłaca — renty z budżetu państwa czy miejsca pracy dla tych ludzi? Odpowiedź jest chyba jasna.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#MałgorzataNiepokulczycka">A zatem niezbędne jest, powtarzam, stworzenie warunków zwiększania podaży miejsc dla osób niepełnosprawnych, warunków systemowych, żeby za każdym razem nie musieli ubiegać się o różnego rodzaju ulgi. Nie będę tu mówić o szczegółach, ponieważ 13 stycznia wpłynął do Sejmu materiał sygnowany przez Polski Związek Niewidomych, który to związek, w imieniu wszystkich zainteresowanych tym problemem związków i towarzystw, wymienia po raz kolejny zresztą sprawy, które są do dzisiaj niezałatwione, m.in. i przez nas, przez Wysoką Izbę, a które muszą być załatwione. A zatem nie będę mówić o szczegółach, bo nie ma sensu.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Proszę Państwa! Chciałam powiedzieć, o czym już wspomniałam, iż nie jest to nasza ani dobra wola, ani nasze dobre odczucie — jest to nasz obowiązek. I jest to obowiązek wynikający z umów międzynarodowych. Pozwólcie zatem, że zacytuję z Deklaracji Praw Osób Niepełnosprawnych, uchwalonej przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 9 grudnia 1975 r. — prawa osób niepełnosprawnych i obowiązki rządów i społeczeństw w stosunku do tej grupy, dotyczące tylko tego jednego problemu, tzn. zatrudnienia. W preambule do tej deklaracji piszę się, iż deklaracja powstaje, ponieważ „Zgromadzenie Ogólne (...), zachowując w pamięci konieczność zapobiegania niesprawności fizycznej i umysłowej oraz pomagania osobom niepełnosprawnym w rozwijaniu ich zdolności do działania w najróżniejszych dziedzinach, a także popierania ich włączania się do normalnego życia tak dalece, jak to jest możliwe”. Tak dalece, jak to jest możliwe. A zatem pkt 3. „Osoby niepełnosprawne mają przyrodzone prawo do poszanowania ich ludzkiej godności (...) mają takie same fundamentalne prawa, jak ich współobywatele w tym samym wieku, co oznacza, po pierwsze: przede wszystkim, prawo do korzystania z przyzwoitego życia, tak normalnego i pełnego, jak jest to możliwe”. Prawo do korzystania z przyzwoitego życia.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Punkt 7. „Osoby niesprawne mają prawo do zabezpieczenia ekonomicznego i społecznego oraz do przyzwoitego poziomu życia. Mają one prawo, zgodnie z ich możliwościami, do stałego i zabezpieczonego zatrudnienia lub zaangażowania do użytecznej, produkcyjnej i wynagradzanej pracy oraz do wstąpienia do związków zawodowych”. Mają prawo do zapewnienia zatrudnienia lub zaangażowania do użytecznej produktywnej i wynagradzanej pracy.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#MałgorzataNiepokulczycka">I punkt 8 deklaracji. „Osoby niesprawne są uprawnione, aby ich szczególne potrzeby były brane pod uwagę na wszystkich etapach planowania gospodarczego i społecznego”. Były brane pod uwagę na wszystkich etapach planowania gospodarczego i społecznego.</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#MałgorzataNiepokulczycka">A zatem nie jest to nasza dobra wola, Wysoka Izbo, to jest nasz obowiązek, do końca przez nas nie spełniony.</u>
<u xml:id="u-47.12" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Korzystając z okazji, przepraszając, że jednak nie udało mi się zmieścić w 10 minutach, chciałam zwrócić uwagę na jeszcze jeden fakt, pośrednio co prawa z tym związany, tym niemniej bardzo charakterystyczny — fakt, który uświadomił mi, jak niebezpieczna bywa moda, o której mówiłam na początku. Federacja Konsumentów nie jest w stanie zapewnić miejsc pracy dla inwalidów. Stara się pomóc tej grupie ludzi w inny sposób, ułatwić im życie. Dlatego też zajęliśmy się sprawą żywności dietetycznej dla osób chorych, dla których żywność jest sprawą być albo nie być, a nie jest kwestią smukłej linii. Zwróciliśmy się zatem do wszystkich, którzy coś w naszym kraju mają wspólnego z produkcją tej żywności, z prośbą o pomoc. Zaprosiliśmy na seminarium, które odbyło się, notabene, 26 i 27 stycznia w Poznaniu. I zaprosiliśmy producentów, co do których wiemy, że mają możliwości produkcji elementów, części czy też całych składników, zdając sobie sprawę, że takie spotkanie może być bardzo istotne, ponieważ może obalić pewne mity i może pomóc osobom niepełnosprawnym.</u>
<u xml:id="u-47.13" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Do tej pory, proszę państwa, mówiliśmy o arogancji władzy. O arogancji władzy utożsamionej z tym, co nazywamy w Sejmie „tramwajem”. Tam się widziało arogancję władzy. Jest proces demokratyzacji. Oświadczam, ze arogancja władzy się zdemokratyzowała, spadła do najniższego ogniwa, tzn. do przedsiębiorstwa. Daję przykład. Przedsiębiorstwo Przemysłu Ziemniaczanego w Toruniu (bardzo przepraszam, już kończę) — pisemko krótkie: „Odpowiadając na pismo Federacji z dnia (...) oraz w nawiązaniu do pisma z dnia (...) uprzejmie informujemy, że nie zgłaszamy udziału w organizowanym seminarium, ponieważ nie widzimy takiej potrzeby przy jednoczesnym pilniejszym zaangażowaniu sił i środków w załatwianie bieżących, istotnych spraw zaopatrzeniowych i utrzymania ruchu, których spiętrzenie ma miejsce z przyczyn obiektywnych, m.in. braków kadrowych. Problem niewystarczającej podaży produkowanych w Toruniu płatków kukurydzianych jest w naszym przedsiębiorstwie znany od dawna i nie ma potrzeby powtarzania na kolejnym forum tych zagadnień, gdyż nie wpłynie to na działania podejmowane przez przedsiębiorstwo w sprayach rozwojowych”. Podpisał dyrektor. Życzę zdrowia, panie dyrektorze. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-47.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Janusz Szymborski.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JanuszSzymborski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Obieg pieniądza przez cały powojenny okres był ukrywany. Obywatele widzieli go tylko wówczas, gdy kupowali ser, skarpetki, meble, leki. Nie obserwowali jego obiegu w gospodarce. Zwolniono ludzi z odpowiedzialności śledzenia mechanizmów ekonomicznych w ochronie zdrowia, oświacie, budownictwie mieszkaniowym. Te dziedziny częściowo lub całkowicie zobowiązało się obsługiwać nasze państwo. Okazało się, że państwo nie jest w stanie podołać przyjętym na siebie zobowiązaniom. W ostatnich latach, w latach osiemdziesiątych zaznaczyła się tendencja do zrzucania kosztów funkcjonowania gospodarki i infrastruktury społecznej na, rzecz oczywista, nieprzygotowanych do takiej roli obywateli naszego kraju. Wzmaga to z jednej strony naciski na preferencje dla wybranych działów i gałęzi, w tym w sferze budżetowej, z drugiej zaś — potęguje niepokój poważnych odłamów społeczeństwa o bezpieczeństwo socjalne.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#JanuszSzymborski">Nikt z nas nie jest wolny od tych obciążeń. Uwidoczniło się to w dyskusji nad projektem ustawy budżetowej w czasie obrad komisji, w której to debacie każdy w swoją stronę te procenty dzielił.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#JanuszSzymborski">Dziś rozpatrujemy również projekt niezmiernie ważnego aktu ustawowego mającego regulować na okres kilku lat mechanizmy kształtujące środki na wynagrodzenia w sferze budżetowej.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#JanuszSzymborski">O pracy lekarza, pielęgniarki i innych pracowników zatrudnionych w ochronie zdrowia myślano dotąd w kategoriach filozoficznych bądź ideowych, a nie jako o działalności ekonomicznej, w której poza wysiłkiem i umiejętnościami ludzi zaangażowane są znaczne środki materialne, sprzęt, aparatura, lokale, transport, leki.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#JanuszSzymborski">Po raz pierwszy w tym czterdziestoleciu powojennym Rząd pana Premiera Rakowskiego, przedłożył projekt dokumentu stwarzającego warunki do wynagradzania pracowników służby zdrowia stosownie do wysokiego ryzyka i najwyższej odpowiedzialności ich pracy.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#JanuszSzymborski">Jeżeli nie szczędzimy temu Rządowi dzisiaj wczoraj, i w ostatnich tygodniach wielu pouczeń, to przynajmniej ta jedna pozytywna uwaga dotycząca jakże ważnej sfery i kilku milionów ludzi, którzy do tej pory w najlepszych okresach nie byli doceniani, a są potraktowani inaczej w sytuacji kryzysowej, musi być wypowiedziana.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#JanuszSzymborski">Docelowy wskaźnik przeciętnych wynagrodzeń w sferze budżetowej wyniesie z końcem 1992 roku 106% przeciętnego wynagrodzenia w sferze produkcji materialnej, czyli dopiero za trzy lata lekarze, pielęgniarki, farmaceuci, laboranci będą potraktowani na równi z innymi zawodami. Obecny system wynagradzania wytworzył w środowisku silne poczucie krzywdy, które doprowadziło nawet do akcji protestacyjnych. W tej atmosferze łatwo można nie docenić wagi i znaczenia ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej. Do tego nie wolno dopuścić tym bardziej, że nigdy dotąd nie przeznaczono na płace, między innymi na płace w służbie zdrowia, środków w takiej wysokości i to w szczególnie trudnej sytuacji gospodarczej kraju.</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#JanuszSzymborski">W wielu dziedzinach gospodarki jest to dostrzegane, przynajmniej przez ten krąg ludzi, z którym ja mam do czynienia. Podejmowane są szybkie decyzje, po czym następuje ich szybka realizacja. Wytwarza to poczucie wiarygodność do Gabinetu Premiera Rakowskiego.</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#JanuszSzymborski">Jednakże tymczasem pracownicy służby zdrowia od miesięcy czekają na decyzje. W ich miejsce otrzymują coraz to nowe propozycje i kolejne konsultacje z łaskawą obietnicą niektórych urzędników, że tym razem już na pewno otrzymają pełne wyrównanie od 1 stycznia bieżącego roku, jeśli oczywiście kiedyś decyzja zapadnie. Decyzje o tym, ile pieniędzy otrzyma poszczególny pracownik i na jakich zasadach, mimo że nie ma jeszcze ustawy w tej sprawie, to to zagadnienie można było rozwiązać już dawno, wiele tygodni wcześniej. A inflacja biegnie dalej, wraz z nią postępuje pauperyzacja środowiska.</u>
<u xml:id="u-49.9" who="#JanuszSzymborski">Korzystając z trybuny sejmowej, ośmielam się zwrócić do Wysokiej Izby i do Rządu o spowodowanie, by urzędnicy resortu odpowiedzialnego za tę sytuację, sytuację tyleż drastyczną co żenującą dla wszystkich, być może z ich wyjątkiem, poważnie i szybko zajęli się uregulowaniem spraw płacowych pracowników służby zdrowia. Biurokratyczna nieudolność, pogłębiająca uzasadnioną frustrację środowiska wbrew publikowanym uspokajającym zapewnieniom odbija się, bo odbić się musi na każdym chorym człowieku. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-49.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#TadeuszPorębski">Obecnie głos ma poseł Jan Mieloch.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JanMieloch">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Wraz ze zmianą składu Rządu prace legislacyjne ruszyły z nową energią. Wydane zostały nowe i w znacznym stopniu nowatorskie w treści ustawy, z którymi łączymy nadzieje na rozpoczęcie realizacji nowej polityki gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#JanMieloch">Zdając sprawozdanie z prac nad projektem ustawy o działalności gospodarczej, mogłem rekomendować równe prawo każdego do wolności gospodarczej. To wielka, pożądana od dziesięcioleci obietnica, jaką złożyliśmy społeczeństwu. Nadzieje na zmiany, na ożywienie gospodarki nie biorą się jednak z deklaracji i obietnic. Dla wytworzenia i utrzymania atmosfery rzeczywistego ożywienia gospodarczego niezbędne są prawa i instytucjonalne gwarancje odpowiedniej trwałości tych warunków działania, które zależą od woli Sejmu i zachowań Rządu. Aby można było mówić o takich gwarancjach konieczne jest zapewnienie trwałości prawa i kierowanie się prawem. To są zasady oczywiste. Skoro zatem przyświecają nam takie cele i znamy sprawdzone sposoby postępowania, to powinniśmy z najwyższą starannością odnieść się do wszelkich projektów nowych rozwiązań gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#JanMieloch">Takie zadanie mamy obecnie, debatując nad rządowym projektem Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej na lata 1989–1990 i jego implikacjami. Plan ten nasi cechy dokumentu programowego nowego Rządu i tym bardziej zasługuje na szczególną uwagę.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#JanMieloch">Podzielając w pełni pogląd Rady Społeczno-Gospodarczej, że wnikliwa analiza tego dokumentu wymaga znacznie więcej czasu od tego, jaki nam dano, przedstawię jedynie kilka uwag, jakie się nasuwają już po ogólnym zapoznaniu się z treścią, a także opiniami Zespołu Doradców Sejmowych i wspomnianej już Rady Społeczno-Gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#JanMieloch">Przede wszystkim stwierdzić można, iż dokument ten zawiera wiele nowych koncepcji zreorganizowania gospodarki. Znajdujemy w nim wiele u nas zapomnianych, a funkcjonujących z powodzeniem w gospodarce innych krajów instytucji i form organizacyjnych. Zapowiadane są zmiany, które powinny napawać optymizmem, jak chociażby w zakresie ochrony środowiska czy demonopolizacji rynku.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#JanMieloch">Jednak mimo swoich zalet dokument wydaje się zbyt obszerny i niedostatecznie konkretny. W bardziej spójny i prosty sposób powinny być określane cele i środki realizacji, bowiem jeżeli w dokumencie odnoszącym się do dwóch najbliższych lat nie możemy postawić sobie dostatecznie konkretnych celów i terminów ich realizacji, a jedynie — jak to podano — określić kierunki polityki, to dokument taki nie ma cech planu.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#JanMieloch">Wątpliwości w odbiorze społecznym może budzić forma postulatywna wielu przedstawionych koncepcji i brak konkretnych terminów realizacji. Przyjęto także wiele założeń, iż pewne działania przyniosą określone efekty, mimo iż ani teoria, ani praktyka tego nie potwierdzają. Przykładem może być przyjęcie, iż wzrastający deficyt budżetowy będzie pokrywany oprocentowanymi bonami skarbowymi nabywanymi — zaznaczmy, że dobrowolnie — przez ludność, przedsiębiorstwa, podmioty gospodarcze itp. i to w sytuacji braku nie tylko jakiegokolwiek programu umacniania pieniądza, ale wręcz utrzymywania proinflacyjnej polityki finansowej państwa.</u>
<u xml:id="u-51.7" who="#JanMieloch">W innym miejscu, mimo że to już było sprawdzone wielokrotnie, oczekuje się, iż przymus ekonomiczny, wywoływany zresztą administracyjnie, będzie sprzyjał funkcjonowaniu mechanizmów rynkowych.</u>
<u xml:id="u-51.8" who="#JanMieloch">Jeżeli już o administrowaniu mówimy, to może w tym miejscu budzić zaniepokojenie, przyjęte jako nieodzowne w realizacji planu konsolidacji gospodarki, utrzymanie dla Rządu nadzwyczajnych pełnomocnictw. Niewiele miesięcy temu krytykowano wszelkie nadzwyczajności uprawnień poprzedniego Rządu, zastrzegając, że obecny Rząd z tych uprawnień korzystać nie będzie, a już na pewno nie będzie zabiegał o ich przedłużenie. Czyżby miało okazać się, że już pierwszy miesiąc bez tych uprawnień uniemożliwia racjonalne i sprawne kierowanie gospodarką?</u>
<u xml:id="u-51.9" who="#JanMieloch">W planie konsolidacji znajdujemy zapowiedź zmiany szeregu ustaw idących w kierunku zwiększania uprawnień samorządu. Samorządność, jak podkreślił na X Ogólnopolskiej Naradzie Przedstawicieli Samorządów Załóg Przedsiębiorstw Państwowych Przewodniczący Rady Państwa, należy do fundamentalnych założeń ustrojowych. Wraz z tworzeniem nowego modelu gospodarczego wiąże się ogromne perspektywy rozwoju samorządu pracowniczego, jego funkcji i zadań w przedsiębiorstwie. Może jednak warto zastanowić się, jak to koresponduje z administracyjnym podziałem czy likwidacją przedsiębiorstw, a także ze stwierdzeniem o radykalnym ograniczeniu ingerencji centrum w funkcjonowanie sfery produkcyjnej.</u>
<u xml:id="u-51.10" who="#JanMieloch">Zatrzymałem się nad tym problemem nie bez powodu. Uważam bowiem, że plan konsolidacji powinien i po odpowiednim dopracowaniu realizacyjnym może być dobrym dokumentem zawierającym koncepcję nowej polityki gospodarczej i terminarz jej realizacji w latach 1989–1990. Lepiej jednak byłoby dla przejrzystości poprawić jego systematykę, oczyścić ze zbędnego pustosłowia, zapewnić spójność i konsekwencję w przedstawianych koncepcjach.</u>
<u xml:id="u-51.11" who="#JanMieloch">Wysoki Sejmie! Przedstawiony nam rządowy Plan Konsolidacji Gospodarki Narodowej na lata 1989–1990 jest dokumentem zasadniczej wagi, bowiem informuje nas, co nowy Rząd zamierza na lata najbliższe, jakich efektów jego działania możemy oczekiwać, a także jakich inicjatyw ustawodawczych, które w jego ocenie warunkują realizację wytyczonych zadań. W dokumencie czytamy także, że Rząd będzie zabiegał o społeczną akceptację planu, bez której jego pełna realizacja nie będzie możliwa. Wyznaczać cele i dokonywać wyboru sposobów ich osiągania musimy jednak w znanych nam, istniejących warunkach, a nie w takich, jakie może chcielibyśmy mieć.</u>
<u xml:id="u-51.12" who="#JanMieloch">A zatem skoro Rząd postawił warunek akceptacji społecznej planu, która w obecnej sytuacji jest trudna do osiągnięcia, a nawet łatwiej przewidzieć, że jej nie będzie wobec nikłych planowanych wyników gospodarczych i braku poprawy stopy życiowej, to upoważnia do stwierdzenia, że plan nie uwzględnia wszystkich realiów, a więc już na wejściu szanse jego wykonania stają się wątpliwe.</u>
<u xml:id="u-51.13" who="#JanMieloch">Może zatem zastanówmy się. dlaczego szanse realizacji takiego planu budzą wątpliwości także samych autorów. Otóż plan może nie uzyskać poparcia społecznego, bo mimo wielu zapowiedzi i programów uzdrowienia pieniądza w okresie poprzedniego Rządu, także obecny wykazuje bezsilność w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-51.14" who="#JanMieloch">Wysoka inflacja potęgowana zła gospodarką budżetową oraz ogołocenie rynku niszcząco działają na wynagrodzenia i mają niezwykle negatywny wpływ na system motywacyjny.</u>
<u xml:id="u-51.15" who="#JanMieloch">Trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że polityka gospodarcza, która za pierwsze zadanie nie stawia, sobie ochrony pieniądza i walki z inflacja bądź nie realizuje z widocznymi wynikami tego zadania, godzi w dorobek obywatela, tego pracę i nie może liczyć na akceptację.</u>
<u xml:id="u-51.16" who="#JanMieloch">Wzrastający deficyt budżetowy i perspektywy jego utrzymania wskazują, że Rząd nie zamierza — jak deklaruje — ograniczyć ingerencji centrum w gospodarkę, mimo iż w obecnej chwili nie ma już zdolności finansowej do ingerowania na kwotę rzędu biliona złotych, odpowiadającą szacunkom deficytu budżetowego. W takiej zatem części wykonywanie władzy centralnej nad gospodarka odbywa się przede wszystkim przez nieekwiwalentne opłacanie pracy. Oczywiście, ten stan rzeczy również może nie znaleźć poparcia społecznego.</u>
<u xml:id="u-51.17" who="#JanMieloch">Równowaga gospodarcza, obecnie hasło-wytrych, inaczej widziana jest z poziomu potrzeb obywateli. Skoro zatem od skompromitowanej, choć wówczas o randze decyzji życia lub śmierci, operacji cenowo-dochodowej przechodzimy do zaostrzonej polityki hamowania wzrostu cen, to choć może to znowu skrajność, ale także wymaga pełnej konsekwencji.</u>
<u xml:id="u-51.18" who="#JanMieloch">Obywatele, oceniając gospodarkę ze swojego poziomu, to jest poziomu rynku, obserwują nadal niehamowany wzrost cen. Propagowane przez środki przekazu wielkości procentowe wzrostu cen nie są porównywalne z rzeczywistymi. Mogą zatem obywatele odmówić akceptacji planu konsolidacji gospodarki jako nie w pełni wiarygodnego, a mniej zorientowani — całkowicie zdyskwalifikować jego wartość.</u>
<u xml:id="u-51.19" who="#JanMieloch">Pomijając w tym miejscu względy racjonalności i skuteczności, Rząd wprowadzając do swojego arsenału środków zwiększone uprawnienia do zastosowania w zarządzaniu gospodarką trybu administracyjnego, zapewnia sobie odpowiednie przyspieszenie zmian istniejącego stanu. Tak się jednak najczęściej zdarza, że inną ocenę stanu gospodarki przedsiębiorstwa i warunków gospodarowania ma załoga, często także organizacja związkową, a nawet kierownictwo niż organ administracji państwowej. Zlikwidowanie przedsiębiorstwa czy dokonanie innych posunięć organizacyjnych odczuwa przede wszystkim bezpośrednio tam pracująca załoga. Powstają sytuacje konfliktowe. Społeczeństwo, a szczególnie ta jego część, której będzie to dotyczyć bezpośrednio, może mieć wątpliwości, czy naprawdę nie stać nas dzisiaj na konsekwentne, lecz w normalnym trybie przeprowadzone postępowanie upadłościowe. To także jest kwestia wiarygodności polityki Rządu. Pracownicy, obserwując działania administracji, mogą nie widzieć szans na pełnoprawne partnerstwo w zarządzaniu przedsiębiorstwem. Należy jeszcze raz podkreślić, że nie możemy sobie pozwolić na ryzykowanie utraty zaufania społecznego. Jak trudno jest je odbudować, doświadczamy w obecnym 10-leciu.</u>
<u xml:id="u-51.20" who="#JanMieloch">Wspomniałem już na początku, że plan konsolidacji gospodarki to dokument programowy nowego Rządu, a więc zawierający to wszystko co Rząd zamierza zrobić dla poprawy sytuacji społeczno-gospodarczej, a sytuacja ta — jak wiemy — jest zła.</u>
<u xml:id="u-51.21" who="#JanMieloch">Obok niewątpliwych osiągnięć szczególnie w zakresie demokratyzacji życia społecznego, że przywołam tu wypowiedź Wojciecha Jaruzelskiego na X Plenum KC PZPR, mamy niestety wiele niepowodzeń w dziedzinie reformowania gospodarki. Należy przy tym przypomnieć, iż wiele razy z tej trybuny padały wnioski obywateli posłów wskazujące na konkretne rozwiązania gospodarcze. Ile jednak czasu musiało upłynąć, aby odpowiedzialni za tę dziedzinę urzędnicy przyjęli za słuszna zasadę np. dotowania produkcji, a nie producentów. A jak długo przyjdzie jeszcze czekać na niekontrowersyjny — vide opinia Zespołów Doradców Sejmowych — system podatkowy? Nie można oczywiście oczekiwać, że z dnia na dzień sytuacja ulegnie zmianie, ale wobec tak powszechnych oczekiwań poprawy i tak wielkiego zapóźnienia gospodarczego. przewidywane wzrosty produkcji i dochodu narodowego, a także dostaw towarów dla ludności nie budzą optymizmu.</u>
<u xml:id="u-51.22" who="#JanMieloch">Bardzo dynamiczne i zdecydowane podjęcie przez Rząd problemów gospodarczych, mogące świadczyć o działaniu w warunkach znacznej pewności osiągania celów, rozbudziło w części społeczeństwa nadzieje na szybkie i adekwatne rezultaty. Brak tych rezultatów w najbliższym dwuleciu może zaciążyć na społecznej ocenie całego planu działań Rządu.</u>
<u xml:id="u-51.23" who="#JanMieloch">Wysoki Sejmie! Nie stać nas na dalsze lata eksperymentowania. Debatując nad naprawą gospodarki, powinniśmy bacznie przeanalizować wszystkie opinie i uwagi. Służące Wysokiemu Sejmowi gremia doradcze zawarły w swoich opiniach bardzo wiele trafnych uwag i wniosków dotyczących tak rządowego planu konsolidacji, jak i motywowanych tym planem propozycji zmian w NPSG. W sprawach ujętych planem wypowiadają się także inne gremia i organizacje. To są ważne i cenne głosy. Jednak nie utwierdzają one nas w przekonaniu, że przedstawiony dokument jest tym, jakiego można by oczekiwać. Nasuwają się pytania i wątpliwości, czy ten dokument może być podstawą zmian w NPSG. Czy taka zmiana jest rzeczywiście konieczna? Czy nie właściwsze byłoby rzetelne rozliczenie NPSG, powiedzmy, w dwóch okresach, tj. 1986–1988 i następnie lat 1989–1990. Życie przecież nie kończy się i nie zaczyna w cyklu zmian Rządu. Jesteśmy tu w Sejmie już od blisko czterech lat, a wielu jeszcze dłużej. I myślę, że właśnie powinniśmy więcej czerpać z tamtych doświadczeń. Oczywiste jest, że wszelka naprawa gospodarki w konsekwencji służyć musi społeczeństwu. Odrzuciliśmy — jak sądzę — ostatecznie jeszcze pamiętane koncepcje o działaniu ponad społeczeństwem, o monopolu władzy na mądrość, o społeczeństwie nierozumnym, za które trzeba myśleć, aby nie zrobiło sobie krzywdy. Daje temu dobitny wyraz także uchwała X Plenum KC PZPR, podkreślając prawa i wolności człowieka, a także jego pełną i powszechną zdolność do współtworzenia dobrobytu gospodarczego narodu. Jeśli tak, to powróćmy jeszcze do owego warunku społecznej akceptacji planu konsolidacji, który posłużył za motto mojego wystąpienia. Czy w ocenie Rządu plan ten akceptację taką uzyska? Czy Rząd, będąc przekonany o słuszności koncepcji swojej polityki gospodarczej, przygotowany jest realizować ją w warunkach względnego braku akceptacji społecznej i jakimi środkami? To są w moim przekonaniu jedne z zasadniczych pytań, na które powinniśmy otrzymać odpowiedź przed rozpatrzeniem inicjatyw ustawodawczych związanych z tym planem.</u>
<u xml:id="u-51.24" who="#JanMieloch">Zanim przekażemy obywatelom nowe prawa i nowe obowiązki, chciałbym także poddać rozwadze myśl następującą: niechaj plan konsolidacji będzie dla Wysokiej Izby tylko informacją o zamierzeniach Rządu i przewodnikiem pomocnym w pracach legislacyjnych, co zbieżne byłoby z sugestią rozpoczynającą treść opinii Zespołu Doradców Sejmowych. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-51.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Józef Kowalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JózefKowalski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Sejm na dzisiejszym posiedzeniu podejmie uchwałę w sprawie zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990. Kilkudniowe, gorące dyskusje na posiedzeniach komisji sejmowych, a także zespołu między komisyjnego dały w efekcie propozycję stanowiska Sejmu do projektu rządowego. Chciałbym przedstawić obywatelom posłom punkt widzenia Komisji Górnictwa i Energetyki na proponowane zmiany Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego, eksponując zagrożenia wynikające z oceny aktualnej i przewidywanej sytuacji energetycznej.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#JózefKowalski">Należy nade wszystko stwierdzić, że Komisja Górnictwa i Energetyki, uznając za słuszne cele priorytetowe przedstawione w sejmowym eksposé Premiera Rakowskiego i określone w planie konsolidacji gospodarki, nie może wnosić uwag do planowanego zmniejszenia nakładów inwestycyjnych na kompleks paliwowo-energetyczny. Nie można jednak nie zwrócić uwagi obywateli posłów na następujące fakty:</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#JózefKowalski">— po pierwsze — jest to już druga faza zmniejszania nakładów inwestycyjnych na tę gałąź gospodarki narodowej w odniesieniu do uchwały Sejmu z 21 marca 1985 r.;</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#JózefKowalski">— po drugie — Polska z produkcją niecałych 3 tys. kilowatogodzin energii elektrycznej rocznie na mieszkańca, zajmuje jedno z ostatnich miejsc w Europie. Dla porównania zużycie energii na mieszkańca Republiki Federalnej Niemiec — 6 tys., NRD — 5,5 tys., Związku Radzieckiego — 5,1 tys. Czechosłowacji i Bułgarii — 4,7 tys., Finlandii prawie 10 tys., a Norwegii 22 tys. kilowatogodzin na rok.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#JózefKowalski">I po trzecie — przestarzała struktura naszej gospodarki powoduje, że energochłonność dochodu narodowego jest u nas o wiele wyższa.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#JózefKowalski">W tej sytuacji Komisja Górnictwa i Energetyki szczególnie wnikliwie analizowała, czy przedstawione w projekcie uchwały Sejmu w sprawie zmian NPSG na lata 1986–1990 ustalenia dają szansę na uniknięcie rysującej się perspektywy kryzysu energetycznego. Można rozumieć konieczność przegrupowania środków na cele priorytetowe. Trzeba także zdawać sobie sprawę, że ich realizacja nie będzie możliwa bez zwiększenia udziału energii.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#JózefKowalski">Co oznacza — z punktu widzenia energetycznego — realizacja przyjętych priorytetów?</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#JózefKowalski">— preferowanie rolnictwa to nic innego, jak także przeznaczenie dla tej gałęzi gospodarki większej ilości środków produkcji — maszyn, silników elektrycznych, dojarek, schładzarek, suszarni itd., wreszcie — nawozów sztucznych, których produkcja wymaga dużo energii. To także zwiększenie środków materialnych na przebudowę energetycznych linii przesyłowych, co pozwoli na reelektryfikację wsi. Z rocznika Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że zużycie energii elektrycznej w rolnictwie wzrosło w 1987 r. w porównaniu z rokiem 1980 o 4910 gigawatogodzin, tj. o 65% i było niewiele mniejsze od przyrostu zużycia energii w przemyśle,</u>
<u xml:id="u-53.8" who="#JózefKowalski">— preferowanie budownictwa, to znaczne zwiększenie produkcji materiałów budowlanych, których nie da się wyprodukować bez zwiększonych dostaw energii, a także potężne dostawy energii dla nowych mieszkań. Według tego samego źródła — rocznika GUS — w ostatnich siedmiu latach zużycie energii cieplnej do celów ogrzewnictwa wzrosło o 110 Teradżuli, tj. o 45%. Nawiasem mówiąc, zużycie ciepła wyprzedziło o 9% wzrost powierzchni użytkowej ogrzewanych mieszkań, co świadczy o tym, iż zapewnienia budowlanych, że budujemy mieszkania o coraz lepszej izolacji cieplnej są tylko szumem propagandowym.</u>
<u xml:id="u-53.9" who="#JózefKowalski">— Co oznacza priorytet dla ochrony środowiska? Oznacza także konieczność zredukowania zanieczyszczeń atmosfery dwutlenkiem siarki i odsalanie wód kopalnianych. Potrzebne są do tego celu materiałochłonne instalacje, które zużywać będą pokaźne ilości energii elektrycznej.</u>
<u xml:id="u-53.10" who="#JózefKowalski">Wyrażam obawę, czy Rząd, formułując strategiczne cele, wziął pod uwagę groźbę bariery energetycznej, która może uniemożliwić osiąganie postępu w priorytetowych dziedzinach.</u>
<u xml:id="u-53.11" who="#JózefKowalski">Sądzę, że większość z nas pamięta, że dziesięć lat temu w warunkach niedoboru energii, jako pierwsze zatrzymywane były cementownie i fabryki nawozów sztucznych. Skąd wziąć dodatkową energię, jeżeli na rozwój energetyki — także jądrowej — zgodnie z propozycją uchwały Sejmu planuje się okrojenie środków. Jedynym źródłem mogą być tylko oszczędności wynikające z racjonalnego gospodarowania tym potencjałem paliw i energii, który mamy i który w najbliższych latach niewiele wzrośnie.</u>
<u xml:id="u-53.12" who="#JózefKowalski">Obywatele Posłowie! Rządowy dokument stanowiący załącznik nr 3 do Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1986–1990 pt. „Program działań na rzecz podniesienia efektywności wykorzystania zasobów materiałowych i paliwowo-energetycznych” zawiera wyliczenie planowanych do uzyskania w 1990 roku oszczędności w wysokości 22 mln ton paliwa umownego w rozbiciu na poszczególne gałęzie gospodarki i zadania. Zawiera także „Wykaz strategicznych przedsięwzięć racjonalizujących zużycie paliw, energii, surowców i materiałów planowanych do centralnego sterowania”.</u>
<u xml:id="u-53.13" who="#JózefKowalski">Kontrola przeprowadzona przez Najwyższą Izbę Kontroli w kwietniu 1988 r. wykazała, że efekty z realizacji zadań programu są nijakie a częste pozorne. Szacuje się, że stopień realizacji programu pozwala oczekiwać efektów rzędu kilkunastu procent efektów planowanych. Mówił o tym bardzo dobitnie na posiedzeniu plenarnym Sejmu Prezes Najwyższej Izby Kontroli — generał Tadeusz Hupałowski. Przez trzy lata realizacji Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego nie uzyskaliśmy praktycznie postępu w racjonalizowaniu zużycia paliw i energii. Nie mogliśmy uzyskać postępu w sytuacji, gdy oszczędzać energii się nie opłaca. Cytuję z raportu Najwyższej Izby Kontroli: — „pomimo dokonywanych w ostatnich latach podwyżek cen energii — udział energii w kosztach utrzymuje się na tym samym poziomie, a nawet spada”. Czy można dziwić się, że przedsiębiorstwa zachowują się w tej sytuacji racjonalnie, nie inwestując w urządzenia, które mogłyby dać oszczędności energii, ale zwrot nakładów trwałby bardzo długo.</u>
<u xml:id="u-53.14" who="#JózefKowalski">Czy można dziwić się, że coraz powszechniej używa się energię elektryczną do dogrzewania mieszkań? Szacuje się, że w listopadzie zeszłego roku, gdy temperatura spadła do ok. minus 7 stopni, wzrosło zapotrzebowanie mocy na ogrzewanie i oświetlenie z 1600 do 4000 MW.</u>
<u xml:id="u-53.15" who="#JózefKowalski">Ciekawą ilustracją relatywnego tanienia energii elektrycznej jest stosunek jej ceny do przeciętnego wynagrodzenia. I tak: w 1975 roku za przeciętną pensję można było kupić około 2600 kWh energii elektrycznej, w 1980 roku już 6.800, a w 1987 r. 10 000 kilowatogodzin energii. Pokusiłem się o sprawdzenie relacji ceny energii elektrycznej do średnich zarobków w Republice Federalnej Niemiec, w kraju, w którym stopa życiowa jest przecież znacznie wyższa niż w Polsce, a system energetyczny ma nadmiar mocy, co powoduje na przykład, że elektrownie węglowe pracują pełną mocą tylko w okresach zwiększonego zapotrzebowania na energię. Okazuje się, że w 1987 r. obywatel RFN za zarobione 2,5 tysiąca marek mógł kupić tylko 8 300 kilowatogodzin energii elektrycznej. Także dlatego w RFN na wytworzenie jednostki dochodu narodowego o wartości 1 dolara zużywa się tylko 0,62 kg paliwa umownego, gdy u nas trzy razy więcej. Prawidłowe relacje cenowe są głównym czynnikiem powodującym, że oszczędza każdy, a energetyka jest wielce dochodową gałęzią gospodarki.</u>
<u xml:id="u-53.16" who="#JózefKowalski">W Polsce, w sytuacji utrzymywania na sztucznie niskim poziomie ceny urzędowej energii elektrycznej rentowność energetyki ukształtowała się na poziomie 1,5%, przy stosowanych doraźnie ulgach w podatku dochodowym i dotacjach z budżetu.</u>
<u xml:id="u-53.17" who="#JózefKowalski">Plan Konsolidacji Gospodarki Narodowej zakłada w punkcie 10: „wzmocnienie presji ekonomicznej na oszczędność paliw i energii”, a uchwała X Plenum Komitetu Centralnego PZPR zobowiązuje do wprowadzenia ostrego reżimu oszczędnościowego we wszystkich dziedzinach życia państwa i gospodarki. Ta presja ekonomiczna ma przejawiać się w odpowiednim kształtowaniu cen paliw, energii, surowców i materiałów w relacji do cen wyrobów przetworzonych. Niestety, to założenie nie znajduje potwierdzenia w projekcie uchwały Sejmu w sprawie zmian NPSG. Projekt nie daje wskazań ani nakazów do aktywnego stosowania polityki cenowej w celu wymuszenia oddziaływaniem ekonomicznym oszczędzania paliw i energii.</u>
<u xml:id="u-53.18" who="#JózefKowalski">Z drugiej strony — w zapale reorganizacji i likwidowania centralnych urzędów, zlikwidowany został Główny Inspektorat Gospodarki Energetycznej, urząd, który w świetle wymienionych przeze mnie faktów jest, według nie tylko mojej oceny, niezwykle potrzebny.</u>
<u xml:id="u-53.19" who="#JózefKowalski">Obywatele Posłowie! Wnioski, które przedstawiam do rozważenia są następujące.</u>
<u xml:id="u-53.20" who="#JózefKowalski">Wniosek pierwszy — Sejm powinien zobowiązać Rząd do opracowania w trybie pilnym nowego programu oszczędnościowego paliw : energii z uwzględnieniem możliwości finansowych, zaopatrzeniowych i wykonawczych realizacji zadań.</u>
<u xml:id="u-53.21" who="#JózefKowalski">Wniosek drugi — Rząd powinien zdyscyplinować realizację już podjętych strategicznych przedsięwzięć, racjonalizujących zużycie paliw i energii.</u>
<u xml:id="u-53.22" who="#JózefKowalski">I trzeci wniosek — Rząd powinien rozważyć celowość reaktywowania Głównego Inspektoratu Gospodarki Energetycznej jako organu, który czuwałby nad realizacją zadań zapisanych w rozdziale III punkcie 10 Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej. Utworzony urząd powinien w pierwszej kolejności wszelkimi dostępnymi środkami wymusić znaczne obniżenie zużycia energii, zwłaszcza przez kolosy przemysłowa, których zużycie energii najbardziej waży na tym, że energochłonność przemysłu jest tak duża. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-53.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#TadeuszPorębski">Obecnie głos ma poseł Zbigniew Puzewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#ZbigniewPuzewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Zdecydowałem się zabrać głos po wysłuchaniu przebiegu dyskusji, w zasadzie na zakończenie. Zabierałem tu nieraz głos, w sposób krytyczny omawiając określone dziedziny życia gospodarczego. W tej chwili stoimy przed zakrętem w naszym życiu gospodarczym i politycznym. Jest istotne, w jakim zakresie te programy — o których mówimy — będą realizowane. W komisjach sejmowych przebieg dyskusji był bardzo głęboki. Uczestniczyłem w szeregu pracach, poruszyliśmy wiele problemów, które w ciągu 2 dni były omawiane na obecnym posiedzeniu. Dyskusja miała charakter rzeczowy, jednocześnie bardzo krytyczny. Zadawaliśmy pytania, w jakim stopniu przedstawione programy — Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej i projekt zmian NPSG — będą odpowiadały naszym aspiracjom i czy zostaną zrealizowane te zamierzenia, te cele, na które wszyscy oczekujemy. Jest to problem bardzo trudny. Rząd przedstawił nam wiele śmiałych koncepcji gospodarczych. Do tych koncepcji gospodarczych dotychczas nie byliśmy przyzwyczajeni. Jest to problem znacznego zwiększenia samodzielności przedsiębiorstw, problem zupełnych przemian w zakresie chociażby takich podstawowych a niby drobnych spraw dotyczących szczegółów zniesienia reglamentacji i zaopatrzenia materiałowego. Są to też problemy działalności całej sfery, sfery nauki.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#ZbigniewPuzewicz">Przedstawione przez Rząd w Planie Konsolidacji Gospodarki Narodowej cele i rozwiązania oraz propozycje w zakresie zmian NPSG nie w pełni rzeczywiście odpowiadają naszym aspiracjom. Powstaje jednak pytanie podstawowe: czy kierunek tych poczynań jest słuszny. Mówimy, że Plan Konsolidacji Gospodarki Narodowej ma w pewnej mierze charakter hasłowy, zaś jego analiza wykazuje, że główne priorytety nie w pełni są spójne z NPSP, ale jednocześnie są w nim zawarte nasze aspiracje. W zakresie nauki i postępu technicznego zmiany aktualnie dokonywane tworzą podstawy do przypuszczeń, iż wpłyną one pozytywnie na właściwy postęp w rozwoju gospodarki narodowej. Jednak przemiany, które są dokonywane nie są proste.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#ZbigniewPuzewicz">Obywatele Posłowie! W tej chwili musimy zdać sobie sprawę z tego, że nie może się to wszystko odbywać bez wyrzeczeń, bez poniesienia określonych ofiar. Najistotniejsza w tej chwili, jak wynika z przebiegu dyskusji, jest konsolidacja wokół celów społeczno-politycznych. Cieszy nas to, że procesy polityczne doprowadzają do powstania okrągłego stołu. Jeżeli całe społeczeństwo nie skupi się wokół omawianych problemów, mimo wszelkich uwag i wątpliwości, nie ma mowy o prawidłowym rozwiązaniu trapiących nas aktualnie problemów.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#ZbigniewPuzewicz">Proponowane koncepcje gospodarcze wymagają dalszego pogłębienia. W tym zakresie działania Rządu muszą być na bieżąco korygowane. Najważniejsze, obecne problemy, naszego kraju związane z równoważeniem rynku, który wpływa na całokształt dalszych posunięć gospodarczych, powinny być rozwiązywane z uwzględnieniem i udziałem wszystkich środowisk. Działalność gospodarcza związana z wykorzystaniem w pełni samodzielności przedsiębiorstw, powinna być w dalszym ciągu konsekwentnie rozwijana. Nakreślone w planie przemiany gospodarcze w zakresie restrukturalizacji gospodarki narodowej nie są przemianami pełnymi. Nie jesteśmy z tego w pełni zadowoleni. Wymagają one zdecydowanego pogłębienia. Stopień pogłębienia tych przemian wymaga dogłębnej analizy pewnych procesów, które dotychczas nie miały miejsca, m.in. należy dokonywać pełnej oceny działania kompleksu paliwowo-energetycznego i jego roli w naszym życiu społeczno-gospodarczym. Przedstawiony program wymaga dodatkowych ocen najbliższych przemian strukturalnych, jakie powinny zajść w naszej gospodarce. Wymaga to również nie rozwiązywania pewnych spraw w sposób żywiołowy, lecz konkretnego rachunku ekonomicznego. Dokonując przemian w przemyśle energetycznym, zamykając stocznie, powinniśmy znać, jakie efekty ekonomiczne przyniosą przyjęte rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#ZbigniewPuzewicz">Chciałbym tutaj stwierdzić, że zamierzenia zawarte w planach, związane z nauką, z postępem technicznym, tworzące trwały grunt rozwoju nauki, finansowania procesów, które zachodzą w zakresie nauki, są prawidłowe. Realizując Plan Konsolidacji Gospodarki Narodowej powinno się dodatkowo dokonywać bieżącej analizy jego głównych zamierzeń. Powinien być realizowany program odpowiednich powiązań pomiędzy poszczególnymi, nie w pełni spójnymi działami gospodarki. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Józef Kiszka.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JózefKiszka">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rozpatrujemy dziś dokumenty o zasadniczym znaczeniu dla funkcjonowania gospodarki w najbliższych kilku latach. Podstawowym z nich jest niewątpliwie rządowy Plan Konsolidacji Gospodarki Narodowej, stanowiący swego rodzaju program przedsięwzięć i zamierzeń do realizacji w tym okresie. Plan ten jest dokumentem otwartym i może być wzbogacony o nowe propozycje rozwiązań. W praktyce zaś wiele decyzji podjętych przez obecny Rząd od początku jego istnienia jest nierozerwalnie związanych z istotą tego planu. Trzeba obiektywnie stwierdzić, że Rząd podjął wiele decyzji, stopniowo stwarzając warunki kształtowania ładu w sferze gospodarczej, jak i społeczno-politycznej. Następuję odchodzenie od administracyjnych metod sterowania gospodarką. Realizowana jest polityka tworzenia warunków do inicjatywy, różnorodności ludzkich działań w gospodarce, polityce, nauce i kulturze. Te kierunki działań są w pełni spójne z uchwała X Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Jednocześnie w ocenie partii, uwzględniającej cała złożoność obecnego procesu reform, niezbędne są zmiany w fundamentalnych zasadach działania gospodarki, jak np. w sferze własności. Właściwym kierunkiem stwarzającym możliwości efektywnego wykorzystywania państwowego majątku narodowego jest uspołecznienie własności państwowej, zwiększenie roli samorządu pracowniczego we wdrażaniu reformy gospodarczej, a także umocnienie podmiotowości ludzi pracy i ich wpływu na procesy gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#JózefKiszka">W Planie Konsolidacji Gospodarki Narodowej Rząd zapowiada poprawę warunków życia w najbliższych dwóch latach głównie przez zapewnienie ciągłości zaopatrzenia rynku w podstawowe artykuły żywnościowe i przemysłowe, przez usprawnienie funkcjonowania sfery usług dla ludności oraz ograniczenie ogólnego tempa wzrostu cen i zapoczątkowanie procesu umacniania pieniądza. Jest to zadanie bardzo trudne, by nie rzec, że w obecnych uwarunkowaniach gospodarczych prawie niemożliwe do osiągnięcia w tym okresie. Rzecz w tym, że straciliśmy w ten sposób cały ubiegły rok, a obiecywaliśmy trudny 2–3-letni okres wyrzeczeń. Dobre wyniki roku 1988 nie zapobiegną chyba przedłużeniu się trudnego okresu na kolejne lata.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#JózefKiszka">Zasadniczym problemem są społeczne i gospodarcze skutki nieszczęsnej operacji cenowo-dochodowej, głównie w postaci wysokiej inflacji i społecznego nacisku na wzrost dochodów. Z drugiej strony, ekonomiczną koniecznością jest urealnienie cen, szczególnie cen surowców, które powinny pokrywać koszty ich wydobycia i przetwarzania. Dopiero takie ceny skonfrontowane dodatkowo z cenami światowymi mogą stać się podstawą prowadzenia rachunku ekonomicznego przez wszystkie podmioty gospodarcze, łącznie z budżetami rodzinnymi.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#JózefKiszka">Bez zmiany struktury cen dążenie do zmian w strukturze gospodarki i produkcji może okazać się zupełnie nieskutecznym działaniem. Przełamanie tej sprzeczności, to jest nadmiernej inflacji i awersji społeczeństwa do podwyżek cen — najczęściej zresztą uzasadnionych ekonomicznie — oraz konieczności radykalnego ograniczenia dotacji w budżecie — w świetle dotychczasowych doświadczeń wydaje się zadaniem nierealnym w ciągu najbliższych kilku lat.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#JózefKiszka">Stwarzając możliwości rozwoju wszystkich sektorów w gospodarce, stawiając na inicjatywę i przedsiębiorczość, Rząd musi przewidywać wystąpienie zagrożeń dla najsłabszych ekonomicznie grup społecznych, szczególnie utrzymujących się ze świadczeń, bądź osób i środowisk o niewielkich możliwościach zwiększenia wydajności pracy i poprawy swych warunków życia.</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#JózefKiszka">Niezbędna będzie również kontrola, czy żywiołowo rozwijająca się przedsiębiorczość nie będzie przeradzać się w patologiczne formy, kosztem społeczeństwa, kosztem ludzi rzetelnie i uczciwie pracujących. Ma to zasadnicze znaczenie polityczne dla uzyskania szerokiego społecznego poparcia działań reformatorskich. Partia wyraziła na X Plenum zdecydowane poparcie dla głębokich reform w naszym państwie, stwierdzając jednocześnie, że pozostanie rzecznikiem interesów ludzi pracy, umacniania zasady podziału według pracy i zapewnienia powszechnego poczucia bezpieczeństwa socjalnego.</u>
<u xml:id="u-57.6" who="#JózefKiszka">Formułując długofalowe cele, Rząd jednocześnie proponuje korektę NPSG na ostatnie dwa lata jego realizacji. Korekta wynika zarówno z oceny przebiegu realizacji planu po pierwszych trzech latach, jak i z zasadniczego przewartościowania celów gospodarowania oraz metod i środków ich osiągania. Jestem przekonany, że zmiany te są konieczne.</u>
<u xml:id="u-57.7" who="#JózefKiszka">Rozpatrywane równocześnie z planem konsolidacji i korektą 5-latki projekty ustaw dotyczące gospodarki finansowej przedsiębiorstw cechują się znaczną nowością w stosunku do dotychczasowych uregulowań. Można im zarzucić jeszcze pewne niedopracowania i usterki, ale stanowią one istotny krok na drodze przekształceń systemu finansowego i podatkowego. Niektóre rozwiązania, jak np. dywidenda powinny w dłuższym okresie wymuszać na przedsiębiorstwach bardziej efektywne wykorzystanie majątku produkcyjnego.</u>
<u xml:id="u-57.8" who="#JózefKiszka">W stosunkowo najkorzystniejszej sytuacji przy tych rozwiązaniach znajdą się przedsiębiorstwa przemysłów produkujących na rynek, co wydaje się być korzystne z punktu widzenia planu konsolidacji, jak i zmian w 5-latce.</u>
<u xml:id="u-57.9" who="#JózefKiszka">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W Polsce wielokrotnie podejmowano próby reform, dokonywano zmian o różnej skali. Obecnie realizowane reformy tak gospodarcze, jak i polityczne nie mają precedensu. Co prawda w okresie ostatnich 8 lat w procesie tym występowały liczne i poważne zahamowania, jednak kierunek tych zmian nie został naruszony.</u>
<u xml:id="u-57.10" who="#JózefKiszka">W ostatnich tygodniach dzięki intensywnej działalności Rządu jesteśmy świadkami i uczestnikami zdecydowanego przyspieszenia procesu reform zarówno w sferze gospodarczej, jak i politycznej. Oczywiście nowatorskie propozycje mogą budzić i budzą różne wątpliwości i emocje, które ujawniły się w trakcie prac komisji sejmowych, a także we wczorajszej i dzisiejszej debacie sejmowej. Niezależnie od różnych ocen jedno jest pewne, że w dzisiejszej sytuacji gospodarczej nie wolno nam się spóźniać z decyzjami. Musimy je podejmować, a następnie kontrolować ich realizację, ewentualnie korygować i doskonalić w trakcie trudnego, lecz energicznego marszu do osiągania celów, jakie Rząd nakreślił w expose Premiera Rakowskiego. Powinniśmy dziś zauważyć, że Rząd prezentuje dużą dynamikę działania w przełamywaniu barier i zwalnianiu hamulców rozwoju gospodarki. Za to należy mu się nasze uznanie i wsparcie. Wspólna jest bowiem nasza odpowiedzialność za los kraju.</u>
<u xml:id="u-57.11" who="#JózefKiszka">Uważam, że powinniśmy przyjąć przedłożenie rządowe, a następnie aktywnie i konsekwentnie współuczestniczyć w jego wdrażaniu. Tak rozumiem swoją poselską i obywatelską powinność, głosując wraz z kolegami z Klubu Poselskiego PZPR za projektami przedłożonych ustaw i uchwał sejmowych. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-57.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Kazimierz Paszek.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#KazimierzPaszek">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Moje wystąpienie jest wynikiem dzisiejszej dyskusji sejmowej. Jestem również krytycznie nastawiony wobec spraw, które nie odpowiadają dzisiejszej rzeczywistości i naszym oczekiwaniom. Ale dzisiejsza debata według mojego rozeznania wniosła również akcenty gorzkiego pesymizmu. Ale czy w każdym wypadku uzasadnionego?</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#KazimierzPaszek">Komisje sejmowe włożyły w przygotowanie dzisiejszego posiedzenia dużo twórczej pracy, powtarzam twórczej pracy, zmieniającej w niektórych wypadkach sporo propozycji przedstawionych przez stronę rządową. Ale stwierdzić należy, że nie zanegowały generalnej linii, jaką Rząd przedstawia do oceny Sejmu.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#KazimierzPaszek">My, posłowie oprócz przekonań wynikających z własnego doświadczenia, z doświadczenia własnego środowiska, mamy również subiektywne punkty odniesienia do rzeczywistości tam na dole, w której na co dzień Żyjemy. Zespolenie tych stanów tworzy nasze oceny często podbudowane chwilowymi nastrojami, które mogą zaważyć na decyzjach sejmowych. Pozwolę sobie zacytować sam siebie z wystąpienia na grudniowym posiedzeniu Sejmu. „Nie Żyjemy na kuli ziemskiej w obozie przejściowym, ale w miejscu przez historię wyznaczonym i o to miejsce ze wszystkich sił wszyscy Polacy dbać musimy”. Co to znaczy? Znaczy i rozumiemy to, że jest ciężko, ale musimy być zdolni wykrzesać wolę przezwyciężenia złych trendów, do których, czasem przez własne niezrozumienie, dokładamy własnej ręki. Z dobrej woli na pewno wyrośnie wiara w nasze polskie możliwości. Dalszym ciągiem tego rozumowania może być tylko skuteczne działanie tak oczekiwane przez całe społeczeństwo polskie.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#KazimierzPaszek">Zapowiedź Rządu w programie konsolidacji gospodarki narodowej poprawy sytuacji gospodarczej w Polsce w ciągu dwóch lat musi być przyjęta poważnie, gdyż założenie z góry niemożności realizacji tegoż programu podetnie korzenie wszelkim działaniom pozytywnym.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#KazimierzPaszek">Jeżeli dzisiaj Sejm postawi tamę pozytywnym zamierzeniom Rządu, to stawiam pytanie, od jakiego początku zaczynać. Niechże Sejm wykaże najlepszą wolę wynikającą z parlamentarnego rozumu dla stworzenia możliwości Rządowi wyprowadzenia kraju z kryzysu gospodarczego i społecznego. Czas jest kategorią i ekonomiczną, i polityczną, i społeczną. Za dużo czasu już straciliśmy i nie wolno nam go tracić w dalszym ciągu.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#KazimierzPaszek">Niech dzisiejsze posiedzenie Sejmu będzie stymulatorem rozwoju i niech to będzie satysfakcją naszej mijającej kadencji. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#TadeuszPorębski">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#TadeuszPorębski">Obecnie głos zabierze wiceprezes Bady Ministrów Ireneusz Sekuła.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#IreneuszSekuła">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Przede wszystkim pragnę w imieniu Rządu, z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów, przekazać serdeczne podziękowania obywatelom posłom, komisjom sejmowym, ich przewodniczącym, a przede wszystkim Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, jej przewodniczącemu prof. Janowi Kaczmarkowi — za ogromną pracę, która została wykonana w ostatnich tygodniach i to pod ogromną presją czasu.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#IreneuszSekuła">Jak wszyscy pamiętamy, w grudniu Rząd skierował do Sejmu pakiet projektów nowych unormowań, których uchwalenie miało stworzyć swoistą masę krytyczną zmian, zapewnić nowe warunki funkcjonowania gospodarki, wprowadzić zmiany jakościowe o charakterze kompleksowym i nieodwracalnym.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#IreneuszSekuła">Dzisiaj dobiegają finału prace nad pierwszą częścią tego pakietu, druga część będzie rozpatrywana na następnym posiedzeniu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#IreneuszSekuła">Działaliśmy pod ogromną presją czasu, dążąc do wprowadzenia zmian na początku roku i to w całym kompleksie, aby uniknąć sytuacji, w której nowoczesne, śmiałe rozwiązania prawne, jak choćby uchwalone przez Wysoki Sejm ustawy o działalności gospodarczej, nie mogłyby być wdrożone, gdyż ugrzęzłyby w innych starych, nieadekwatnych do sytuacji, unormowaniach.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#IreneuszSekuła">Ten wielki pośpiech, ten wyścig z czasem sprawił, iż w projektach nie dało się uniknąć mankamentów, usterek, braku precyzji. Ta wielka praca, jaką wykonały komisje sejmowe polegała także na usunięciu tych usterek, na doprowadzeniu tych projektów do dużo doskonalszego stanu, do stanu, który uzasadnia ich uchwalenie.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#IreneuszSekuła">Podjęto i wykonano tę pracę w ścisłym współdziałaniu z przedstawicielami Rządu i chciałbym także za to bardzo serdecznie podziękować.</u>
<u xml:id="u-61.6" who="#IreneuszSekuła">W dyskusji w komisjach sejmowych, a także na dzisiejszym posiedzeniu ujawniła się zrozumiała i naturalna rozbieżność interesów. Nie sposób skonstruować takich zasad działania, takiego planu, który wszystkich jednakowo by zadowalał, zwłaszcza w sytuacji ciągle przecież trapiącego polską gospodarkę kryzysu, deficytu, niedoborów. Stale staliśmy i będziemy stali przed koniecznością dokonywania wyborów, często wyborów mniejszego zła, często realizacji jednego celu kosztem innego.</u>
<u xml:id="u-61.7" who="#IreneuszSekuła">Jest rzeczą zrozumiałą, że te grupy, które nie mieszczą się na szczycie hierarchii są niezadowolone, podejmują dyskusję, czasem protestują. Ale jest to naturalne. Pełna zgodność mogłaby występować tylko w przypadku — jak mówiłem to w wystąpieniu grudniowym — jednakowego dzielenia biedy. Taka zgoda partykularnych interesów byłaby sprzeczna z generalną racją społeczeństwa i gospodarki.</u>
<u xml:id="u-61.8" who="#IreneuszSekuła">To prawda, że interesy poszczególnych grup wyrażane były z różną siłą, z różną donośnością. Bardzo dobrze się stało, że poseł Małgorzata Niepokulczycka poruszyła problem ludzi niepełnosprawnych. Interes tej grupy może nie jest wyeksponowany, tak jak powinien być w Planie Konsolidacji Gospodarki Narodowej, ale plan ten jest wielką syntezą. W dyskusji padały zresztą głosy krytyczne, że jest zbyt rozwlekły, że powinien być jeszcze bardziej lakoniczny.</u>
<u xml:id="u-61.9" who="#IreneuszSekuła">Chcę poinformować Wysoką Izbę, że w końcowej fazie przygotowania znajduje się ustawa o zatrudnieniu, która między innymi podejmuje problem większej podaży miejsc pracy dla inwalidów i to zarówno przez określone działania ekonomiczne, jak i przez zarezerwowanie dla nich pewnej grupy miejsc pracy, pracy szczególnie dla inwalidów możliwej do podjęcia. W ciągu najbliższych miesięcy ten projekt zostanie skierowany do Sejmu. Jeśli Wysoka Izba go uchwali, będzie stanowił kolejny, znaczący jakościowo, nowy krok naprzód na drodze włączania tej grupy naszego społeczeństwa w nurt aktywnej pracy zawodowej. Nie efekt ekonomiczny tej pracy jest najważniejszy, dużo ważniejszy jest efekt psychologiczny, poczucie tych ludzi, którzy swoją egzystencję będą mogli opierać na pracy własnych rąk, własnego umysłu, własnym wysiłku.</u>
<u xml:id="u-61.10" who="#IreneuszSekuła">Nie chciałbym zabierać czasu na elementy polemiczne, choć nie ze wszystkimi głosami, które zostały z tej trybuny wygłoszone się zgadzam, chciałbym natomiast poruszyć bardzo krótko trzy kwestie i to raczej gwoli ich wyjaśnienia czy przybliżenia.</u>
<u xml:id="u-61.11" who="#IreneuszSekuła">Sprawa pierwsza to podnoszony przez niektórych posłów zarzut, że w korektach Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego Rząd odszedł od priorytetów zapowiedzianych w expose Premiera Rakowskiego, obniżając wskaźnik planu.</u>
<u xml:id="u-61.12" who="#IreneuszSekuła">Rząd miał do rozstrzygnięcia następujący dylemat: można było rzeczywiście nie korygować Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego, zaznaczyć tylko pewną cezurą efekt osiągnięty w trzech pierwszych latach jego realizacji, efekt bardzo niezadowalający, a następnie rozliczyć dwa następne lata i zamykać 5-latkę, dokonując takiego rozróżnienia.</u>
<u xml:id="u-61.13" who="#IreneuszSekuła">Druga możliwość, i z tej skorzystaliśmy, to urealnienie tego planu, obniżenie tych wskaźników, których osiągnięcie po upływie 3 lat jest niemożliwe wskutek opóźnień, jakie w ciągu tych 3 lat nastąpiły, ale też i skorygowanie tych wskaźników w górę w stosunku do prostej ekstrapolacji właśnie dla zaznaczenia owych priorytetów.</u>
<u xml:id="u-61.14" who="#IreneuszSekuła">Posłużę się jednym tylko przykładem. W ciągu 3 lat bieżącej 5-latki zbudowanych zostało 8,5 tys. łóżek szpitalnych, to znaczy przeciętnie 2830 łóżek rocznie. Powinno być oddawanych tych łóżek, zgodnie z planem 5-letnim, 5 tys. co rok. Zatem opóźnienie olbrzymie. Gdyby przyjąć ten stan rzeczy, gdyby on trwał dalej, to na koniec 5-latki oddanych byłoby nieco ponad 14 tys. łóżek szpitalnych. Proponujemy zapisać w NPSG, że będzie oddanych 16 tys., a więc o 2 tys. więcej w stosunku do ekstrapolacji 3-lecia. Proponujemy ten wskaźnik, ten realny wskaźnik, skorygować w górę. Oczywiście, ta korekta w górę na ostatnie 2 lata, nie jest na tyle wystarczająca, nie jest na tyle intensywna, aby mogła doprowadzić do wykonania całego planu, który opiewa na 25 tys. łóżek. Zatem 16 tys., które proponujemy zapisać, to jest oczywiście korekta w dół w stosunku do pierwotnych założeń planu, ale korekta wymuszona stanem 3 lat, które już minęły, na które już nie mamy wpływu. Ale jest to korekta w górę w stosunku do dotychczasowego stanu, bowiem nie godzimy się, aby utrzymywał się on. Chcemy w ciągu tego krótkiego czasu tych 2 lat zrobić więcej. Podobnie rzecz ma się z budownictwem mieszkaniowym i innymi priorytetami.</u>
<u xml:id="u-61.15" who="#IreneuszSekuła">Wczoraj na spotkaniu Prezydium Rządu z kierownictwem Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych ta kwestia była szeroko dyskutowana i wyjaśniana. Dlatego zdziwił mnie głos posła Szymańskiego, który zwrócił się z apelem do posłów związkowych, aby głosowali przeciwko korektom w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym. Oczywiście, posłowie będą głosowali, tak jak im to dyktuje ich decyzja, natomiast dylemat jest następujący — czy pozostawić nie zmieniony Narodowy Plan Społeczno-Gospodarczy i dalej łudzić się nierealnością zapisanych w nim wskaźników, czy też spojrzeć rzeczywistości, w oczy, urealnić je i podjąć wysiłek, aby w takim zakresie, w jakim to jest możliwe, te wskaźniki podwyższyć, aby nadrobić w ciągu 2 lat tyle opóźnień, ile się da.</u>
<u xml:id="u-61.16" who="#IreneuszSekuła">Rząd opowiada się za tym drugim rozwiązaniem.</u>
<u xml:id="u-61.17" who="#IreneuszSekuła">Poseł Mieloch zechciał zwrócić uwagę, iż niewystarczające są działania na rzecz umacniania pieniądza. Ja bym powiedział w ten sposób, że nie widać, bo jeszcze nie może to być widoczne, za krótki upłynął czas, efektów działań na rzecz umacniania pieniądza, natomiast działania te zostały bardzo intensywnie podjęte. O niektórych mogę już mówić w czasie przeszłym. Cóż oto się stało? Mieliśmy dotąd w Polsce wiele rodzajów pieniądza, nie tylko złotówkę inwestycyjną, płacową, obrotową, ale także quasi-pieniądze, parapieniądze w postaci kartek na benzynę — przecież to także były pieniądze, kartki były przedmiotem handlu. Asygnaty na samochody — taka malutka karteczka była warta kilka milionów złotych, wszelkie rodzaje rozdzielnictwa, reglamentacji — to są także przecież quasi — i parapieniądze. Otóż o części z nich można już mówić w czasie przeszłym, już ich nie ma. Pozostała złotówka, a wkrótce, w momencie, kiedy doprowadzimy do końca proces odchodzenia od reglamentacji, kiedy Wysoki Sejm raczy uchwalić zmiany w Prawie dewizowym, które uczynią także i z dewiz, z walut obcych towar kupowany za złotówki i za złotówki sprzedawany, w naszej gospodarce pozostanie jeden tylko środek płatniczy — złotówka, za którą można będzie kupić wszystko co jest potrzebne i za jej pośrednictwem wszystko sprzedać. Wówczas problemem przedsiębiorstw, podmiotów gospodarczych, obywateli będzie podejmowanie takich działań, aby mieć tych złotówek wystarczającą ilość. Że ta świadomość nie do wszystkich jeszcze dotarła, niech świadczy fakt, iż wiele przedsiębiorstw podnosi kwestie płynności kredytowej. W stosunku do innych dostawców są one zadłużone, a równocześnie odbiorcy ich towarów, którzy za tę dostawę nie zapłacili, jak gdyby utrudniają sytuację przedsiębiorstwa, bo z kolei nie opłacają tych dostaw. To się bierze z tego, że do tej pory najważniejszą kwestią było uzyskanie przydziału, podpisanie umowy, uzyskanie towaru, a sfinansowanie go, dokonanie przelewu — to była czynność daleka w tym łańcuchu działań, mało istotna, nieważna. Teraz ona staje się sprawą podstawową. Jeżeli odbiorca towaru nie płaci, trzeba przerwać dostawy tego towaru, chyba że przedsiębiorstwo w ramach swojej samodzielności uzna, że powinno tego odbiorcę skredytować i to kredytem nieoprocentowanym, ale jeżeli tak robi, to czyni to na własne ryzyko i biorąc pod uwagę, że jego ekonomika może tego nie wytrzymać.</u>
<u xml:id="u-61.18" who="#IreneuszSekuła">I ostatnia kwestia, jeśli chodzi o zmiany w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym i o plan konsolidacji, kwestia hierarchii celów. Tutaj, w tej sali wczoraj i dzisiaj obywatele posłowie zachcieli bardzo znacznie różnić się poglądami. Jedni mówili, iż za duże są inwestycje na kompleks paliwowo-energetyczny, inni — że wręcz przeciwnie, że grozi nam bariera energetyczna i trzeba w ten kompleks inwestować więcej.</u>
<u xml:id="u-61.19" who="#IreneuszSekuła">Powiedziałem, nie ma tutaj dobrego wyjścia, jest kwestia dokonania odpowiednich wyborów, często właśnie mniejszego zła i z tą świadomością program był konstruowany.</u>
<u xml:id="u-61.20" who="#IreneuszSekuła">Problem koleiny, trzeba sobie uświadomić, że 1 stycznia 1989 r. weszliśmy wolą Sejmu, przede wszystkim na podstawie uchwalonych i wchodzących z ta datą w życie ustaw, w zupełnie inną jakość gospodarki. To już teraz nie wskaźniki planu same przez się rozstrzygają o motywacji do ich realizowania. One w stosunku do samodzielnych, samofinansujących się przedsiębiorstw są pewną informacją, pewną prognozą o stanie zjawiska, które chcemy osiągnąć. O tym, czy to zjawisko zaistnieje, czy będzie osiągnięte muszą przesądzać i będą przesądzały mechanizmy ekonomiczne. Czy przedsiębiorstwom będzie opłacało się podjęcie określonej działalności, produkowanie określonego rodzaju towaru, w określonej ilości i jakości. Tak skonstruowany jest system ekonomiczny zawarty w ustawach, które dziś przedłożone są do uchwalenia i które będą rozpatrywane za kilka tygodni. Tak właśnie jest konstruowany ten system ekonomiczny, aby przedsiębiorstwa chciały produkować to co powinny, aby chciały — ponieważ to się im opłaci — wdrożyć program oszczędności energetycznych, aby chciały wdrożyć atestację jako rozwiązania im potrzebne i użyteczne.</u>
<u xml:id="u-61.21" who="#IreneuszSekuła">To także oznacza, że prawdziwa samodzielność, decentralizacja, demokracja prowadzi również i do pewnego ryzyka. Nie wszyscy samodzielni dyrektorzy, naczelnicy, prezesi będą podejmowali wyłącznie trafne decyzje. Pismo dyrektora, którego cytowała poseł Niepokulczycka, jest właśnie takim przykładem.</u>
<u xml:id="u-61.22" who="#IreneuszSekuła">To są koszty procesu usamodzielniania, demokratyzacji, decentralizacji, koszty w postaci nieodpowiednich ludzi, błędnych decyzji, nietrafnych wyborów. Ale na pewno nie możemy z centrali wkraczać nakazowo, korygująco. Takie decyzje muszą być korygowane pod przymusem rzeczywistości, a tacy ludzie muszą być eliminowani decyzjami rad pracowniczych, organów założycielskich w normalnym procesie ich wymiany.</u>
<u xml:id="u-61.23" who="#IreneuszSekuła">I dwie ostatnie kwestie. Chcę poinformować tych obywateli posłów, którzy nawoływali do radykalnych działań Rządu np. w kwestiach płac w budżecie, iż jeśli Wysoka Izba zechce dzisiaj przedkładaną ustawę uchwalić, to już w piątek na specjalnie zwołanym posiedzeniu Rada Ministrów podejmie decyzje, które z upoważnienia tej ustawy podjąć będzie mogła, dotyczące podziału środków na poszczególne działy sfery budżetowej. To otworzy proces, który może być bardzo szybki, dokonania podziału tych środków i doprowadzenia ich w postaci wypłat do wszystkich zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-61.24" who="#IreneuszSekuła">Chcę przy tej okazji jednak zauważyć, że sam mechanizm płacowy, samo rozstrzygnięcie komu, ile i za co, te decyzje muszą być podejmowane przez samodzielne podmioty, przez samodzielne kolektywy kierownicze.</u>
<u xml:id="u-61.25" who="#IreneuszSekuła">W dyskusji, która toczy się i w służbie zdrowia, i w środowisku nauczycielskim, niestety, odzywa się bardzo wiele głosów, które optują za rozwiązaniami prymitywnie egalitarnymi tzn. znowu po równo, albo utrzymać stare rozwiązania, które w systemie płac nauczycielskich preferują tylko wykształcenie i staż pracy, a nie odnoszą się w najmniejszym stopniu do rodzaju nauczania, jakości nauczania. W służbie zdrowia preferuje się, przynajmniej są takie głosy, przede wszystkim wynagrodzenie zasadnicze — a więc mniej dla elementów motywujących, zachęcających do pracy bardziej intensywnej, bardziej wydajnej. Nie Rząd będzie rozstrzygał te kwestie. One muszą być rozstrzygnięte przez samych zainteresowanych i wyrażam głęboką nadzieję, że zwyciężą jednak rozwiązania nowoczesne, nowatorskie, motywujące do pracy wydajniejszej, efektywniejszej, a nade wszystko jakościowo lepszej. Jeśli Sejm tę ustawę przyjmie, stworzone będą warunki do takiej właśnie motywacji. Chodzi o to, aby te warunki wykorzystać.</u>
<u xml:id="u-61.26" who="#IreneuszSekuła">I problem ostatni — pytanie, które zadał poseł Mieloch — czy Rząd jest przygotowany do wariantu działania, do realizacji Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej w warunkach niepełnej aprobaty społecznej. Odpowiadam: oczywiście. Dlatego oczywiście, że sytuacja, jaka rozwija się w naszym kraju, śmiałe, odważne decyzje X Plenum Komitetu Centralnego partii generalnie wprowadzają nas w nowy jakościowo świat, w którym powszechny consensus — zgoda wszystkich na wszystko należy już do przeszłości. I to przeszłości nieodwracalnej. Przyjdzie nam funkcjonować wśród sprzeczności interesów, wśród krytyki poszczególnych rozwiązań z określonego punktu widzenia, widzianych w zderzeniu interesów różnych grup pracowniczych, społecznych, związanych z określonym poglądem, określonymi strukturami. To jest oczywiste, że taka będzie nowa jakość życia. Istotą trafnego rozwiązywania tych konfliktów jest dokonanie — jak gdyby — podziału punktów widzenia, artykułowanych poglądów na dwie wielkie grupy — tych, które dotyczą określonych, partykularnych spraw — partykularnych w dobrym tego słowa znaczeniu, każda grupa powinna dbać o swój interes i nie można mieć o to żadnych pretensji. I tych, które dotyczą racji stanu, państwa, społeczeństwa, gospodarki jako całości. I jeśli tę świadomość będą mieli wszyscy, czy prawie wszyscy, to wtedy, kiedy interes grupowy stanie w sprzeczności z interesem nadrzędnym, obywatele powinni potrafić dać pierwszeństwo interesowi nadrzędnemu, interesowi wynikającemu z racji stanu państwa, społeczeństwa czy gospodarki. Jeśli tak się będzie działo, to będzie klucz do rozwiązania wielu trudnych sporów, trudnych konfliktów, wielu rozbieżności interesów. Jeżeli tym kluczem się będziemy posługiwali, a dobro Polski każdemu z pewnością na sercu leży, to wówczas można będzie, rozwiązywać konflikty i to, że tak powiem, przy zgodzie powszechnej.</u>
<u xml:id="u-61.27" who="#IreneuszSekuła">Chciałbym zwrócić się do Wysokiej Izby z prośbą, aby przyjęła te dodatkowe informacje i wyjaśnienia oraz zechciała w głosowaniu wyrazić aprobatę dla przedłożonych przez posłów sprawozdawców projektów, które są efektem wspólnej pracy Rządu i komisji sejmowych, a których uchwalenie stworzy warunki do nowych jakości funkcjonowania gospodarki, a więc i stworzy szansę wyższego poziomu jej funkcjonowania, wyższego poziomu zaspokajania potrzeb społecznych, którym gospodarka służy. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-61.28" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#TadeuszPorębski">Dziękuję obywatelowi wiceprezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#TadeuszPorębski">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#TadeuszPorębski">Przystępujemy do głosowania. W głosowaniu będziemy się posługiwali urządzeniem służącym do obliczania głosów.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#TadeuszPorębski">Przystępujemy do pierwszego głosowania.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#TadeuszPorębski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu uchwały Sejmu w sprawie rządowego projektu Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej na lata 1989–1990 w brzmieniu proponowanym przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#TadeuszPorębski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-62.6" who="#TadeuszPorębski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-62.7" who="#TadeuszPorębski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-62.8" who="#TadeuszPorębski">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie rządowego projektu Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej na lata 1989–1990.</u>
<u xml:id="u-62.9" who="#TadeuszPorębski">Przystępujemy do drugiego głosowania.</u>
<u xml:id="u-62.10" who="#TadeuszPorębski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu uchwały w sprawie zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990 wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-62.11" who="#TadeuszPorębski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-62.12" who="#TadeuszPorębski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-62.13" who="#TadeuszPorębski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-62.14" who="#TadeuszPorębski">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie zmian w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990.</u>
<u xml:id="u-62.15" who="#TadeuszPorębski">Za głosowało 252 posłów, przeciw 22, wstrzymało się od głosu — 79.</u>
<u xml:id="u-62.16" who="#TadeuszPorębski">Przystępujemy do trzeciego głosowania.</u>
<u xml:id="u-62.17" who="#TadeuszPorębski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych w brzmieniu proponowanym przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych wraz z poprawkami zgłoszonymi przez posła sprawozdawcę — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-62.18" who="#TadeuszPorębski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-62.19" who="#TadeuszPorębski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-62.20" who="#TadeuszPorębski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-62.21" who="#TadeuszPorębski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych.</u>
<u xml:id="u-62.22" who="#TadeuszPorębski">Za — głosowało 319 posłów, przeciw — 7, wstrzymało się — 24.</u>
<u xml:id="u-62.23" who="#TadeuszPorębski">Przystępujemy do czwartego głosowania.</u>
<u xml:id="u-62.24" who="#TadeuszPorębski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny w brzmieniu proponowanym przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-62.25" who="#TadeuszPorębski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-62.26" who="#TadeuszPorębski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-62.27" who="#TadeuszPorębski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-62.28" who="#TadeuszPorębski">Stwierdzam, że Sejm jednomyślnie uchwalił ustawę o zmianie ustawy Kodeks cywilny.</u>
<u xml:id="u-62.29" who="#TadeuszPorębski">Kolejne głosowanie.</u>
<u xml:id="u-62.30" who="#TadeuszPorębski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych wraz z dodatkową poprawką zgłoszoną przez posła sprawozdawcę — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-62.31" who="#TadeuszPorębski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-62.32" who="#TadeuszPorębski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-62.33" who="#TadeuszPorębski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-62.34" who="#TadeuszPorębski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o podatku dochodowym od osób prawnych.</u>
<u xml:id="u-62.35" who="#TadeuszPorębski">Za głosowało — 309 posłów, przeciw — 2, wstrzymało się — 36.</u>
<u xml:id="u-62.36" who="#TadeuszPorębski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-62.37" who="#TadeuszPorębski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-62.38" who="#TadeuszPorębski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-62.39" who="#TadeuszPorębski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-62.40" who="#TadeuszPorębski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy o podatku dochodowym.</u>
<u xml:id="u-62.41" who="#TadeuszPorębski">Za głosowało — 319 posłów, przeciw — 2, wstrzymało się — 32.</u>
<u xml:id="u-62.42" who="#TadeuszPorębski">Kolejne głosowanie.</u>
<u xml:id="u-62.43" who="#TadeuszPorębski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy Prawo bankowe wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-62.44" who="#TadeuszPorębski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-62.45" who="#TadeuszPorębski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-62.46" who="#TadeuszPorębski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-62.47" who="#TadeuszPorębski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę Prawo bankowe. Niestety wyniki głosowania z tablicy zostały już usunięte, ale są zarejestrowane.</u>
<u xml:id="u-62.48" who="#TadeuszPorębski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o Narodowym Banku Polskim wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych — wraz z poprawką zgłoszoną przez posła sprawozdawcę — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-62.49" who="#TadeuszPorębski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-62.50" who="#TadeuszPorębski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-62.51" who="#TadeuszPorębski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-62.52" who="#TadeuszPorębski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o Narodowym Banku Polskim.</u>
<u xml:id="u-62.53" who="#TadeuszPorębski">Za głosowało — 335 posłów, przeciw — 3, wstrzymało się od głosu — 19.</u>
<u xml:id="u-62.54" who="#TadeuszPorębski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów; Komisję Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-62.55" who="#TadeuszPorębski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-62.56" who="#TadeuszPorębski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-62.57" who="#TadeuszPorębski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-62.58" who="#TadeuszPorębski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej.</u>
<u xml:id="u-62.59" who="#TadeuszPorębski">Za głosowało — 333 posłów, przeciwnych było — 4, wstrzymało się — 19.</u>
<u xml:id="u-62.60" who="#TadeuszPorębski">Przed ogłoszeniem przerwy proszę sekretarza posła Romana Menczewicza o odczytanie komunikatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#RomanMenczewicz">W dniu dzisiejszym, to jest 31 stycznia bezpośrednio po zarządzeniu przerwy w obradach Sejmu odbędą się posiedzenia: Zespołu poselskiego do spraw Polonii zagranicznej — w sali nr 197 im. Adolfa Warskiego; Komisji Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej — w sali nr 118 im. Konstytucji 3 Maja.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#TadeuszPorębski">Obywatele Posłowie! Chciałbym jeszcze dwa zdania powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#TadeuszPorębski">Prezydium Sejmu prosi uprzejmie o to, aby nie wydłużać przerw, bowiem wszyscy wiemy, iż część posłów ze względu na środki lokomocji jest zainteresowana zakończeniem obrad Sejmu zgodnie z planem około godz. 15. Wszystkie wydłużenia przerw powodują, że musimy później kończyć obrady.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#TadeuszPorębski">Ogłaszam 30-minutową przerwę, z prośbą o możliwość wznowienia obrad o godz. 11 min. 40.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min. 05 do godz. 11 min 40)</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#RomanMalinowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o opłacie skarbowej, (druki nr 373 i 427)</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#RomanMalinowski">Głos ma sprawozdawca poseł Jan Chudy.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JanChudy">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Z upoważnienia Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie sprawozdanie o rządowym projekcie ustawy o opłacie skarbowej — druk sejmowy nr 373.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#JanChudy">Przystępując do prąd nad tym projektem, komisje korzystały z wyników debaty poselskiej w trakcie pierwszego czytania projektu w dniu 10 listopada ubiegłego roku, z uwag nadesłanych przez obywateli posłów, opinii Rady Społeczno-Gospodarczej Sejmu, Zespołu Doradców Sejmowych, ekspertów, a także propozycji izb skarbowych w kraju, TWIG, redakcji czasopism, a nawet indywidualnych listów obywateli.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#JanChudy">Wysoki Sejmie! Przystępując do prac nad przedłożonym projektem, komisje rozstrzygnęły i potwierdziły konieczność i celowość wprowadzenia całkowitej zmiany ustawy o opłacie skarbowej. W okresie powojennym jest to czwarta ustawa o opłacie skarbowej. Pojęcie opłata skarbowa wywodzi się z przedwojennych opłat stemplowych. Jest to dzisiaj ogólna opłata administracyjna stosowana w wypadkach, dla których nie przewidziano opłat administracyjnych o charakterze specjalnym, takich jak legalizacyjna, pomiarowa, probiercza czy temu podobne. Kolejne ustawy w latach 1947, 1957 i 1975 różniły się zakresem przedmiotowym opłat i stosunkiem do poszczególnych grup podmiotów opłat. Funkcjonująca aktualnie ustawa z 19 grudnia 1975 r. nie odpowiada wymogom znacznie przekształconego systemu prawnego i nowym warunkom społeczno-ekonomicznym w kraju.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#JanChudy">Wniesiony przez Radę Ministrów projekt ustawy o opłacie skarbowej zawiera wiele nowych rozwiązań regulujących podmiot opłaty, jej przedmiot oraz ulgi i zwolnienia; stanowi część składową tworzonego systemu podatkowego, uwzględnia i nawiązuje do wdrażanych rozwiązań w sferze działalności gospodarczej. Komisje uznały za słuszne równorzędne potraktowanie wszystkich podmiotów biorących udział w obrocie gospodarczym. Uzasadnione jest również w pełni zwolnienie z obowiązku uiszczania opłaty skarbowej jednostek budżetowych. Celowe jest również zniesienie pobierania opłaty od drobnych podatników sektora prywatnego, tzn. niektórych grup rzemiosł uiszczających dotychczas opłatę zamiast podatku obrotowego i dochodowego. Spadek wartości realnej złotego, istniejący poziom cen i kosztów w pełni uzasadnia konieczność znacznego podwyższania stawki opłaty skarbowej. Ustawa rozszerza katalog zwolnień od opłaty skarbowej, szczególnie z zakresu spraw dotyczących zaopatrzenia emerytalnego, budownictwa mieszkaniowego, kurateli, przymusowej sprzedaży lub zamiany nieruchomości, albo prawa wieczystego użytkowania, a także sprzedaży rzeczy w postępowaniu egzekucyjnym.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#JanChudy">W sposób wyraźny normuje się powstanie obowiązku uiszczania opłaty skarbowej, terminy dokonania wpłaty oraz terminy przedawnienia. Projekt ustawy w odróżnieniu od innych nie przewiduje upoważnień dla Rady Ministrów, a jedynie i tylko w trzech kwestiach dla Ministra Finansów.</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#JanChudy">Na podkreślenie zasługuje fakt równoczesnego przygotowania, opracowania i udostępnienia posłom przez Rząd projektu rozporządzenia wykonawczego. Przepisy projektu ustawy, jak też rozporządzenia nie wyrażają dążeń fiskalnych, może nie wyrażają głównie dążeń fiskalnych, są raczej instrumentem dyscyplinowania i porządkowania zachowań stron czynności.</u>
<u xml:id="u-66.6" who="#JanChudy">Komisje dokonały 11 poprawek i uzupełnień merytorycznych, 12 poprawek redakcyjnych i 4 technicznych. Obrazuje to w pełni druk nr 427. Krótko omówię tylko niektóre szczegółowe postanowienia komisji.</u>
<u xml:id="u-66.7" who="#JanChudy">W art. 1, ust. 1 pkt. 2, litera y — skreślono podane w projekcie o opłacie skarbowej umowy przedwstępne. Z charakteru tych umów wynika, że nie zawsze dochodzi do zawarcia umowy przyrzeczonej, powoduje przewlekłość czynności cywilno-prawnej, naraża strony na straty.</u>
<u xml:id="u-66.8" who="#JanChudy">W art. 3, ust. 1 pkt. 5 — dodaje się zapis z literą c, pozwalający na korzystniejszą sytuację przy zawieraniu umowy pożyczki wśród osób z pierwszej grupy podatkowej w rozumieniu przepisów ustawy o podatku od spadków i darowizn. Chodzi o najbliższych krewnych. Wprowadzenie zapisu jest zgodne z dobrze rozumianymi zasadami współżycia społecznego, jak również pomocy wzajemnej.</u>
<u xml:id="u-66.9" who="#JanChudy">W art. 4 ust. 1 — wprowadzono nową, bardziej uniwersalną definicję podmiotów opłaty skarbowej.</u>
<u xml:id="u-66.10" who="#JanChudy">W art. 9 pkt. 5 — stawkę 25% zastąpiono 15%, niwelując w ten sposób nadmiernie fiskalny charakter opłaty.</u>
<u xml:id="u-66.11" who="#JanChudy">W art. 11 — skreślono ust. 2 w związku z nowymi rozwiązaniami przyjętymi w ustawie o podejmowaniu działalności gospodarczej, która nie przewiduje wydawania zezwoleń na podejmowanie takiej działalności, a zatem nie przewiduje się i opłat skarbowych a w związku z tym i decyzji wojewódzkich rad narodowych o ich obniżaniu.</u>
<u xml:id="u-66.12" who="#JanChudy">W art. 13 ust. 2 zmieniono wysokość kwoty nie podlegającej zwrotowi z 50 zł na 100 zł, czyli dziesięciokrotność dotychczasowej stawki. Uznano bowiem, iż występowanie takiej stawki odnosi się praktycznie wyłącznie do załączników i nie stanowi jakiejkolwiek odczuwalnej straty dla strony.</u>
<u xml:id="u-66.13" who="#JanChudy">Pragnę nadmienić, że najwięcej uwag i kontrowersji wzbudzał art. 9 ustawy przewidujący jedynie górne pułapy stawek opłaty skarbowej, a pozostawiający szerokie uprawnienia Ministrowi Finansów w zakresie ustalania szczegółowego wykazu przedmiotów opłaty oraz wysokości stawek opłaty od poszczególnych jej przedmiotów, a także stosowania zwolnień. Dostarczony komisjom projekt rozporządzenia Ministra Finansów znacznie ułatwił zrozumienie tego mechanizmu górnego pułapu i wartości perspektywicznej takiego rozwiązania. Np. przewidywana w projekcie ustawy stawka od podań w wysokości 5 tys. zł jako górna, w projekcie rozporządzenia wynosi zaledwie 200 zł. A zatem jeżeli dotychczas średni okres obowiązywania ustawy wynosi w Polsce Ludowej 13,5 roku, to do tych 5 tys. zł dochodzić będziemy, sądzę, że w dłuższym okresie lub nigdy nie dojdziemy, a zatem jest ta górna stawka tylko jakimś zamierzeniem, a nie rzeczywistym obciążeniem.</u>
<u xml:id="u-66.14" who="#JanChudy">W imieniu Komisji Planu Gospodarczego Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych wnoszę o uchwalenie przez Wysoki Sejm przedłożonego projektu ustawy wraz z dokonanymi poprawkami. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-66.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#RomanMalinowski">Kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w powyższej sprawie?</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#RomanMalinowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#RomanMalinowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o opłacie skarbowej wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-67.5" who="#RomanMalinowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-67.6" who="#RomanMalinowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-67.7" who="#RomanMalinowski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-67.8" who="#RomanMalinowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o opłacie skarbowej przy 227 głosach za, jednym sprzeciwie i trzech wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-67.9" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych o poselskim projekcie ustawy o nadaniu Akademii Medycznej w Bydgoszczy imienia Ludwika Rydygiera (druki nr 412 a 425).</u>
<u xml:id="u-67.10" who="#RomanMalinowski">Głos ma sprawozdawca poseł Klemens Michalik.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#KlemensMichalik">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Sejmowe Komisje Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Prac Ustawodawczych powierzyły mi zaprezentowanie Wysokiemu Sejmowi poselskiego projektu ustawy o nadaniu Akademii Medycznej w Bydgoszczy imienia Ludwika Rydygiera. W dniu 17 stycznia 1989 r. obie Komisje zaopiniowały pozytywnie projekt ustawy w brzmieniu ustalonym w drukach sejmowych nr 412 i 425.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#KlemensMichalik">Akademia Medyczna w Bydgoszczy powstała w wyniku uchwalenia przez Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej ustawy o jej utworzeniu w dniu 21 lipca 1984 roku. Kształcenie studentów medycyny rozpoczęto w Bydgoszczy znacznie wcześniej. W 1971 roku Minister Zdrowia i Opieki Społecznej powołał Zespół Nauczania Klinicznego Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Gdańsku z siedzibą w Bydgoszczy. Z dniem 1 września 1975 roku powołano filię Akademii Medycznej w Gdańsku z siedzibą w Bydgoszczy z wchodzącym w jej skład oddziałem zamiejscowym Wydziału Lekarskiego, w którym prowadzono studia stacjonarne dla ostatnich trzech lat klinicznych.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#KlemensMichalik">Zarządzeniem Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w ramach filii Akademii Medycznej w Gdańsku oddział Wydziału Lekarskiego został z dniem 1 października 1979 r. przekształcony w II Wydział Lekarski.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#KlemensMichalik">Od 1982 roku władze wojewódzkie podejmowały starania o utworzenie uczelni, a od wielu lat przygotowywano dla niej bazę lokalową. W 1983 roku wojewódzkie zespoły poselskie województw: bydgoskiego, pilskiego, toruńskiego i włocławskiego odbyły wspólne posiedzenie, opiniując pozytywnie starania u Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej o powołanie w Bydgoszczy Akademii Medycznej, która kształciłaby kadry między innymi dla tego regionu.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#KlemensMichalik">Na początku 1984 roku członkowie sejmowej Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej wizytowali bazę szpitalną, istniejące budynki dydaktyczne i będące w budowie — przeznaczone dla przyszłej uczelni. W wyniku tej wizytacji ustosunkowali się pozytywnie do powołania akademii.</u>
<u xml:id="u-68.5" who="#KlemensMichalik">Na 40-lecie Polski Ludowej Sejm uchwalił ustawę o powołaniu Akademii Medycznej w Bydgoszczy. Pierwszą rekrutację przeprowadzono w roku 1985/1986. Na pierwszym roku wydziału lekarskiego rozpoczęło wówczas studia 145 studentów. W 1988 roku przeprowadzono pierwszą rekrutację na kierunek analityki medycznej, na Wydziale Farmaceutycznym.</u>
<u xml:id="u-68.6" who="#KlemensMichalik">Od trzech lat wydział lekarski ma prawo nadawania stopnia doktora i doktora habilitowanego nauk medycznych w zakresie medycyny i biologii medycznej. Otwarto 56 przewodów doktorskich, z których 22 zakończono nadaniem stopnia doktora. Otwarto 4 przewody habilitacyjne.</u>
<u xml:id="u-68.7" who="#KlemensMichalik">Uczelnia ma Wydział Lekarski i Wydział Farmaceutyczny z kierunkiem nauczania analityki medycznej. W skład tych wydziałów wchodzi 14 katedr i klinik, 13 katedr i zakładów, 8 klinik oraz 6 zakładów.</u>
<u xml:id="u-68.8" who="#KlemensMichalik">Uczelnia zatrudnia 248 nauczycieli akademickich, w tym 14 profesorów, 19 docentów i 44 adiunktów. W roku akademickim 1988/1989 studiuje w akademii 739 studentów.</u>
<u xml:id="u-68.9" who="#KlemensMichalik">Bazę kliniczną stanowi zmodernizowany Państwowy Szpital Kliniczny o 720 łóżkach z 11 klinikami oraz 11 klinik z 633 łóżkami w innych szpitalach. Do 2000 roku przewiduje się uruchomienie Oddziału Stomatologii i zwiększenie ogólnej liczby studentów do 2000.</u>
<u xml:id="u-68.10" who="#KlemensMichalik">Senat Akademii Medycznej w Bydgoszczy na posiedzeniu w dniu 14 stycznia 1985 roku podjął uchwałę, aby wszcząć starania o nadanie tej uczelni imienia Ludwika Rydygiera. Posłowie, doceniając dorobek uczelni i zasługi proponowanego patrona, wnieśli do Sejmu odpowiedni projekt ustawy. Do tej inicjatywy ustosunkował się pozytywnie Minister Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-68.11" who="#KlemensMichalik">Obywatele Posłowie! Ludwik Rydygier urodził się 21 sierpnia 1850 roku w Dusocinie koło Grudziądza. Studia lekarskie odbył poza krajem w Gryfii, Berlinie i Strassburgu. W 1878 roku habilitował się na Uniwersytecie w Jenie. Po powrocie założył w Chełmie nad Wisłą klinikę, gdzie dokonywał pionierskich zabiegów chirurgicznych. Tutaj jako drugi chirurg na świecie dokonał 16 listopada 1880 roku operacji wycięcia odźwiernika żołądka z powodu raka, a jako pierwszy w świecie w rok później dokonał operacji wycięcia odźwiernika z powodu choroby wrzodowej i ustalił wskazania do tej operacji. Był również twórcą wielu nowych metod operacyjnych innych narządów. Działalność lekarska przysporzyła Ludwikowi Rydygierowi rozgłosu w Europie. W uznaniu wielkich zasług został powołany w 1887 roku na katedrę chirurgii i mianowany profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Pracował tam intensywnie 19 lat. Dane Mu było wybudować gmach kliniki chirurgicznej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dzięki Jego inicjatywie w październiku 1889 roku doszedł do skutku I Zjazd Chirurgów Polskich, a uroczystość otwarcia zjazdu zbiegła się z inauguracją nowej kliniki. Odtąd zjazdy chirurgów ze wszystkich ziem Rzeczypospolitej odbywały się corocznie, a Rydygiera obrano ich dożywotnim przewodniczącym. Miało to wielkie znaczenie dla podtrzymania więzi narodowej lekarzy z trzech zaborów.</u>
<u xml:id="u-68.12" who="#KlemensMichalik">Prof. Ludwik Rydygier ogłosił drukiem 200 prac naukowych. Jako żarliwy patriota swoje dokonania i odkrycia publikował zawsze po polsku i w pierwszej kolejności w polskiej prasie medycznej. Utrudniało to wprawdzie jej popularyzację w świecie, ale przypominało temu światu o istnieniu Polski i polskiej nauki.</u>
<u xml:id="u-68.13" who="#KlemensMichalik">W roku 1897 przeniósł się do nowo utworzonego wydziału lekarskiego Uniwersytetu im. Jana Kazimierza we Lwowie i tam przez 23 lata rozwijał dalszą działalność jako kierownik kliniki chirurgicznej, aż do śmierci 21 czerwca 1920 roku.</u>
<u xml:id="u-68.14" who="#KlemensMichalik">Nazwisko Ludwika Rydygiera wpisało się na trwałe w historię medycyny, a światowe znaczenie jego działalności lekarskiej i naukowej przynosi zaszczyt ziemi, która Go wydała.</u>
<u xml:id="u-68.15" who="#KlemensMichalik">Dotychczas tylko trzy akademie medyczne mają za patronów wybitnych polskich lekarzy. Nadanie Akademii Medycznej w Bydgoszczy imienia Ludwika Rydygiera powiększy więc grono tych uczelni, a zarazem godnie uczci stulecie I Zjazdu Chirurgów Polskich.</u>
<u xml:id="u-68.16" who="#KlemensMichalik">Biorąc to wszystko pod uwagę wnoszę w imieniu Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył przedłożony projekt ustawy o nadaniu Akademii Medycznej w Bydgoszczy imienia Ludwika Rydygiera w brzmieniu zawartym w drukach sejmowych nr 412 i 425. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-68.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#RomanMalinowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#RomanMalinowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#RomanMalinowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o nadaniu Akademii Medycznej w Bydgoszczy imienia Ludwika Rydygiera, wraz z poprawką proponowaną przez Komisję Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-69.5" who="#RomanMalinowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-69.6" who="#RomanMalinowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-69.7" who="#RomanMalinowski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-69.8" who="#RomanMalinowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o nadaniu Akademii Medycznej w Bydgoszczy imienia Ludwika Rydygiera jednomyślnie.</u>
<u xml:id="u-69.9" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do punktu 8 porządku dziennego: Sprawozdanie Rzecznika Praw Obywatelskich z działalności wraz z uwagami o stanie przestrzegania praw i wolności obywatelskich, (druk nr 409.)</u>
<u xml:id="u-69.10" who="#RomanMalinowski">Proszę o zabranie głosu Rzecznika Praw Obywatelskich prof. Ewę Łętowską.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#EwaŁętowska">Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Ponad rok temu stanęłam w tym miejscu, osoba nieznana, aby objąć nieznany urząd. Urząd bez tradycji, bez personelu, bez adresu, urząd nie istniejący. Zastałam kilka tysięcy listów i kształtującą się opinię o pojawieniu się czegoś, lub kogoś, kto załatwi to wszystko, co obywatele zechcą przedstawić do załatwienia, a to w tym celu, żeby rozładować wzbierające frustracje.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#EwaŁętowska">Dziś staję, aby zdać sprawę z roku pracy Rzecznika Praw Obywatelskich, bogatszą w wiedzę o to, czym Rzecznik w Polsce być może, czym nie jest, a czym mu być nie wolno.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#EwaŁętowska">Reprezentuję urząd złożony z 55 osób, z bagażem 50 tys. otrzymanych listów. Dla porównania, we Francji mediateur dysponuje personelem złożonym z 51 osób i ma 4,5 tys. spraw rocznie; w Holandii urząd ombudsmana liczy 62 osoby i ma do czynienia rocznie z 4 tys. spraw.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#EwaŁętowska">Do końca listopada ubiegłego roku Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawił ponad 70 krytycznych zastrzeżeń wobec ustaw i innych aktów normatywnych, przedstawił też wątpliwości wobec praktyki stosowania prawa w pewnych ważnych dziedzinach życia, praktyki wyraźnie rozbieżnej ze stanem wynikającym z litery i ducha prawa. Za każdym z tych ponad 70 wystąpień stoją dziesiątki, a w kilku wypadkach setki, setki — powtarzam — spraw indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-70.4" who="#EwaŁętowska">Rzecznik 5-krotnie prosił Trybunał Konstytucyjny o zajęcie się wnioskami, które do niego skierował, 9-krotnie — podaję dane do końca listopada ub. roku, w tej chwili te dane są już inne — zwracał się do Sądu Najwyższego z rewizjami nadzwyczajnymi. Dokładne wskazanie wypadków, w których to nastąpiło, czym kierował się Rzecznik, kierując takie a nie inne dokumenty i podejmując konkretne inicjatywy, jakie reakcje spowodowały te działania, podałam dokładnie w drukowanym sprawozdaniu, jest to druk nr 409. Mam nadzieję, że zgodnie z ustawą o Rzeczniku, będzie ono szerzej publikowane, w każdym razie Biuletyn Rzecznika Praw Obywatelskich w lutym przyniesie pełny tekst sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-70.5" who="#EwaŁętowska">Nie zamierzam w tym miejscu powtarzać tego co napisano w tym dokumencie. Zgodnie natomiast z tym, do czego zobowiązuje mnie ustawa o Rzeczniku Praw Obywatelskich chciałabym przedstawić ogólniejsze uwagi o stanie prawa i praktyki, uwagi dotyczące stanu praw i wolności obywateli.</u>
<u xml:id="u-70.6" who="#EwaŁętowska">Zacząć jednak muszę od zwięzłego przedstawienia założeń pracy Rzecznika, bo w tym zakresie społeczne oczekiwania różnych ośrodków są wyraźnie rozbieżne i nie pokrywają się też z tym co naprawdę Rzecznikowi każę czynić ustawa.</u>
<u xml:id="u-70.7" who="#EwaŁętowska">Od pierwszego dnia swojej działalności Rzecznik Praw Obywatelskich spotkał się ze zjawiskiem, z którym spotkał się Naczelny Sąd Administracyjny i Trybunał Konstytucyjny, chociaż może w większej skali niż dotyczyło to tych właśnie organów. Popłynął olbrzymi potok skarg na wszystkich i na wszystko, a następnie po miesiącu wolno, później coraz szybciej druga fala, tym razem złorzeczeń i wymysłów od osób, które w ciągu miesiąca nie otrzymały odpowiedzi i które uznały to za naruszenie prawa, ponieważ taki właśnie miesięczny termin na odpowiedź przewiduje powszechnie znana instytucja skargi, regulowanej w KPA. Nieporozumienie trwa do dzisiaj, powoduje wiele konfliktów, narasta. Co więcej, wzbogacone jest przez fałszywy — w świetle prawa — obraz Rzecznika jako instytucji, której głównym zadaniem jest udzielanie odpowiedzi na wszelkie listy, nawet te, które z zadaniami Rzecznika absolutnie nic wspólnego nie mają.</u>
<u xml:id="u-70.8" who="#EwaŁętowska">Gdyby tak miało być, proste matematyczne obliczenia wskazują, urząd Rzecznika musiałby liczyć około 1000 osób, zamienić się w centralne biuro porad, wskazówek i odpowiedzi we wszystkich możliwych sprawach. Można sobie i to wyobrazić, jakkolwiek nie sądzę, aby był te najlepszy pomysł.</u>
<u xml:id="u-70.9" who="#EwaŁętowska">Obecna ustawa o Rzeczniku jest wyraźna. Rzecznik nie zajmuje się wszelkimi sprawami, a tylko tymi, gdzie następuje naruszenie praw obywatelskich. Nie podejmuje więc spraw prywatnych, dotyczących sporów np. w sprawach spadkowych, działowych, majątkowych, stosunków z przedsiębiorstwami, sporów z przełożonymi w pracy itp.</u>
<u xml:id="u-70.10" who="#EwaŁętowska">Ponadto nie obowiązuje go miesięczny termin odpowiedzi, przewidziany dla skarg. Mogę powiedzieć jedynie — „na szczęście”, ponieważ gdyby było inaczej, Rzecznik z natury rzeczy trwałby w permanentnym stanie naruszenia prawa, a w tej sytuacji wątpię, czy znalazłby się jakikolwiek uczciwy kandydat do przyjęcia tej funkcji. Rzecznik obecnie urzędujący nie byłby nim z pewnością.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#EwaŁętowska">Dlatego też w sprawozdaniu staram się jak najdobitniej zaprezentować model pracy Rzecznika. Model, który wynika z ustawy o Rzeczniku, model zasadniczo odmienny od modelu biura listów.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#EwaŁętowska">Rzecznik Praw Obywatelskich ma na mocy ustawy swobodę wyboru spraw do podjęcia i doprowadzenia. Ze swobody tej korzysta i korzystać będzie. Roczny wpływ ponad 50 tys. listów oznacza, że mogą być podjęte te tylko, które dotyczą kwestii o najbardziej drastycznym z prawnego i ogólnospołecznego punktu widzenia charakterze.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#EwaŁętowska">Rzecznik Praw Obywatelskich wyraża ubolewanie — głębokie i szczere — że odmówił zajęcia się sprawami nadesłanymi do niego przez wiele osób, a przede wszystkim, że nie zdołał odpowiedzieć na wiele listów, także z pierwszej połowy ubiegłego roku. Stan prawa i administrowania jest jednak taki, że Rzecznik nie może zająć się wszystkim czym by chciał i potrafił.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#EwaŁętowska">Jeżeli jednak tendencja do przypisywania Rzecznikowi roli instytucji skargowej miałaby w społeczeństwie przeważyć, jeżeli Rzecznikowi tego rodzaju rolę by przypisywano, a w szczególności jeżeli rozliczano by go z odegrania tej roli, urzędujący Rzecznik musiałby pogodzić się z faktem, że nie przekonał do realizowanego przez siebie modelu instytucji, modelu — podkreślam — wywodzącego się z ustawy i w takim wypadku z pewnością wyciągnie konsekwencje personalne w stosunku do samego siebie.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#EwaŁętowska">Instytucje typu ombudsmana, a Rzecznik do nich należy, nie są wyręczycielami ani administracji, ani wymiaru sprawiedliwości. Nie wolno im działać za administrację, ponad jej głową.</u>
<u xml:id="u-71.5" who="#EwaŁętowska">Rzecznik nie jest też lobbystą do wynajęcia, przez jakąkolwiek grupę interesów, stowarzyszenie czy związki zawodowe.</u>
<u xml:id="u-71.6" who="#EwaŁętowska">Rzecznik, państwo posłowie, nie zajmuje się ułatwianiem po znajomości dostępu do dóbr trudno dostępnych i nie przestawia ludzi w kolejkach.</u>
<u xml:id="u-71.7" who="#EwaŁętowska">Rzecznik jest organem kontroli przestrzegania praw i wolności obywateli, traktowanych jako obywatele. Dlatego poza zakresem jego kompetencji pozostają spory prywatne, o czym już mówiłam, a więc spory między ludźmi występującymi w innych, nieobywatelskich rolach, jako kontrahenci, dziedzice, sąsiedzi, małżonkowie.</u>
<u xml:id="u-71.8" who="#EwaŁętowska">Rzecznik ma kierować się względami nie tylko legalności, ale i sprawiedliwości. Nakłada to na niego powinność rozumienia prawa, interpretacji prawa z punktu widzenia określonych wartości. Rzecznik ma zatem obowiązek wykładni prawa w sposób proobywatelski. Nie wolno mu jednak w tym celu prawa wypaczać, posługując się interpretacją nierzetelną, niepoprawną z profesjonalnego punktu widzenia.</u>
<u xml:id="u-71.9" who="#EwaŁętowska">Rzecznik może oceniać sprawiedliwość samego prawa — zobowiązuje go do tego ustawa — stosując jako kryterium wartości wyznawane przez Konstytucję i obowiązujące w Polsce akty międzynarodowe.</u>
<u xml:id="u-71.10" who="#EwaŁętowska">Rzecznikowi nie wolno jednak traktować subiektywnie rozumianej sprawiedliwości jako wytrycha wobec prawa. Dlatego Rzecznik przyjmuje domniemanie, że prawo jest sprawiedliwie i trzeba dopiero dowieść, że jest inaczej, aby można było domagać się zmiany.</u>
<u xml:id="u-71.11" who="#EwaŁętowska">Aby nie wdawać się w jałowe spory o to, co jest najsprawiedliwsze, Rzecznik kieruje się zasadą, że sprawiedliwe jest usuwanie rażącej niesprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-71.12" who="#EwaŁętowska">O tym co Rzecznikowi wolno — decyduje prawo, określające nie tylko jego kompetencje, ale i środki działania. Rzecznik nie stoi ponad prawem, nie może, nie wolno mu wkraczać w niezawisłość sędziowską, nie może unieważniać wyroków, umów, ani decyzji. Wiążą go prawne skutki upływu czasu.</u>
<u xml:id="u-71.13" who="#EwaŁętowska">Podkreślam to bardzo mocno. Otrzymuję bowiem, i to wcale nierzadko, wezwania od rozmaitych organizacji społecznych, osób piastujących funkcje publiczne, wzywające mnie do działań, których po prostu Rzecznikowi nie wolno jest podjąć. Rzecznik jest ograniczony przez fakty — nie może przezwyciężyć skutków braku dowodów zatartych albo przez czas, albo przez ludzkie niedbalstwo, albo tych, do których po prostu nie ma dostępu. Rzecznik nie ma obowiązku podejmowania każdej sprawy doń kierowanej, mówiłam o tym; nie wiąże go ścisły termin odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-71.14" who="#EwaŁętowska">Otrzymawszy dotychczas porcję wniosków równą tej, którą francuski mediator otrzymał bez mała przez cały 15-letni okres swojej działalności, przy identycznym personelu, polski Rzecznik z ubolewaniem nie może zapewnić szybkiego działania w sprawach indywidualnych. Chce i musi się koncentrować na typowych, powtarzalnych błędach systemu prawa i funkcjonowania państwa, błędach godzących w prawa i wolności obywateli. Nie chce stać się jeszcze jednym biurem skarg rozsyłającym skargi wedle właściwości. Musi sam prowadzić pracę analityczną i budować precedensy. Ma to jednak określoną cenę. Polski Rzecznik różni się od swych zagranicznych odpowiedników mniejszym poziomem wrażliwości. Gdy wszyscy stoją po coś w kolejce, sam fakt stania w kolejce nie jest niesprawiedliwy.</u>
<u xml:id="u-71.15" who="#EwaŁętowska">Rzecznik musi się pogodzić, że wbrew tradycji ombudsmańskiej oczekuje się od niego nie tylko wyrażenia krytycyzmu wobec zła, ale wręcz egzekucji w celu jego wykorzenienia. Tu powstaje rozdźwięk pomiędzy środkami, którymi Rzecznik dysponuje, które są jednak klasycznymi środkami dla magistrature d'influence tj. wyrażeniem krytycyzmu względem zaobserwowanych zjawisk a oczekiwaniem na efekty jego działania. Dlatego Rzecznik — świadomy tego rozdźwięku — musi wielokrotnie powracać do tych samych spraw i będzie niektóre z nich — mówią o sprawach generalnych, które są zawarte w załączniku do sprawozdania — będzie prowadził, jeżeli potrzeba, do końca swojej kadencji.</u>
<u xml:id="u-71.16" who="#EwaŁętowska">Polski Rzecznik musi ścierpieć, że oczekuje się od niego podejmowania spraw gdzie indziej ombudsmanowi obcych, np. sprawiedliwości proceduralnej przy rozdziale dóbr rzadkich.</u>
<u xml:id="u-71.17" who="#EwaŁętowska">Wedle klasycznego określenia w literaturze dotyczącej rzeczników, rzecznik jest przyrównywany do psa — wolno mu szczekać, nie wolno mu gryźć. W polskich warunkach Rzecznik zdaje sobie sprawę, że musi od czasu do czasu ukąsić, a może raczej potarmosić nieco za odzież. Wbrew oczekiwaniom niektórych nie ma jednak zamiaru ani zagryzać, ani rozwlekać szczątków po to, aby usatysfakcjonować publiczność. Nie ma wreszcie zamiaru ani możliwości aportowania indywidualnie każdemu z pokrzywdzonych wyrwanego kawałka zdobyczy.</u>
<u xml:id="u-71.18" who="#EwaŁętowska">Polski Rzecznik przyjął w praktyce kilka wytycznych działania: — nie powinien antagonizować. musi wpasować się w system istniejących organów, nie uzurpując sobie cudzych uprawnień. Ma łagodzić i tonizować, wskazywać kompromisy, ukazując esencję sporu w sposób wolny od emocji i skłaniać innych do działania imperio rationis, a więc siłą argumentu. Jest jednak świadomy, że do jego ustawowych obowiązków należy sprawianie kłopotów innym, nie tylko przez swój krytycyzm, ale i przez to, że absorbuje, prosząc o wyjaśnienie sprawy, że sugerując odmienny punkt widzenia ukazuje coś, co odbiega od normalnej rutyny. Byłoby nienormalne, gdyby Rzecznik tego nie robił.</u>
<u xml:id="u-71.19" who="#EwaŁętowska">Rzecznik kieruje się zasadą stopniowania środków działania od najłagodniejszych do bardziej kategorycznych, nie wkracza w politykę, zarówno w ścisłym znaczeniu w dużą politykę, jak i w polityki w obrębie poszczególnych działów gospodarki i zarządu państwem. Sygnalizuje uchybienia i przyczyny, nie mówiąc z zasady, jak daną sprawę rozwiązać. Nie czyni tego z oportunizmu, ani z lenistwa. Przeciwne stanowisko byłoby jednak uzurpacją i groziłoby chaosem kompetencyjnym. Kieruje się zasadą subsydiarności. Nie działa tam, gdzie nie wyczerpano drogi prawnej i gdzie interweniuje kto inny.</u>
<u xml:id="u-71.20" who="#EwaŁętowska">W ciągu pierwszego roku swej działalności Rzecznik otrzymał ponad 50 tys. spraw. Około 1/4 to skargi na wymiar sprawiedliwości, z których większość dotyczy rozmaicie formułowanych zastrzeżeń pod adresem wymiaru kary.</u>
<u xml:id="u-71.21" who="#EwaŁętowska">Popełniono by jednak bardzo poważny błąd, gdyby ta wielość tylko miała służyć za podstawę wniosku o fatalnym stanie wymiaru sprawiedliwości. Przy braku wymagań formalnych i przy braku obowiązku motywacji często wnioski obywateli przybierają postać nader lakonicznego i w żaden sposób nie uzasadnionego wyrażenia niezadowolenia wobec konkretnego orzeczenia sądowego, czy to w sprawie karnej, czy to w sprawie cywilnej: „nie zgadzam się z wyrokiem”.</u>
<u xml:id="u-71.22" who="#EwaŁętowska">Rzecznik zaś w praktyce musi takie wnioski kwalifikować jako skargi na wymiar sprawiedliwości. Stąd też bierze się przerażająca liczba ponad 7 tys. próśb o rewizję nadzwyczajną. Większość z nich jest nie tylko niezasadna, ale dotyczy po prostu spraw, które nie należą do właściwości Rzecznika.</u>
<u xml:id="u-71.23" who="#EwaŁętowska">1/4 spraw to sprawy socjalne, emerytury, świadczenia. Ta grupa ma wyraźną tendencję wzrostu. Obywatele zgłaszają wątpliwości co do ich uprawnień tak w wymiarze ogólnym, jak i indywidualnym. Niepokoi demonstrowany wyraźnie brak zaufania do rzetelności partnerów decydujących o przyznaniu i realizacji praw w tym zakresie. Smuci nader urzeczowiona świadomość skarżących się, akceptujących swą pozycję biernego przedmiotu cudzej łaskawości, a nie podmiotu własnego prawa. Zatrważa brak zrozumienia, że własny interes i prawo, to jednak nie jest to samo.</u>
<u xml:id="u-71.24" who="#EwaŁętowska">Około 1/5 spraw to sprawy mieszkaniowe. Dla spraw socjalnych i spraw mieszkaniowych istnieje jeden wspólny mianownik: niedostatek i lęk o warunki egzystencji. Rzecznik nie ma tu wiele do zrobienia przy pomocy środków mu służących. Działa na rzecz wprowadzenia porządku, na rzecz przekonania o racjonalności prawa, a często na rzecz przekonania o istnieniu prawa w ogóle. Nie jest to wiele. Na proste — „nie ma mieszkania”, „mam za mało pieniędzy”, Rzecznik z jego środkami nie poradzi nic.</u>
<u xml:id="u-71.25" who="#EwaŁętowska">Bez mała 1/8 wszystkich spraw to sprawy nieruchomości i ochrony środowiska. Poważna część — to rewindykacje — sprawy załatwione w ciągu 40-lecia nie do końca, nierzetelnie, albo nawet zgodnie z prawem, lecz z pozostawieniem uczucia krzywdzących niesprawiedliwości, niewysłuchania. O zróżnicowaniu praktyki Rzecznika w tym zakresie mowa dokładniej w pisemnym sprawozdaniu. Nie podobna bowiem zawracać historii, ale nie należy też w jej imię przechodzić do porządku dziennego nad wszystkim, co się wydarzyło. Dlatego stanowisko Rzecznika jest tu wyważone i zróżnicowane w różnych sytuacjach. Zasada jest prosta — dane słowo powinno być dotrzymywane przez każdego. A ekscesy w stosowaniu prawa — tępione.</u>
<u xml:id="u-71.26" who="#EwaŁętowska">1/8, także tendencja rosnąca, to sprawy gospodarcze i finansowe. Wiele z nich ma swój początek w nierzetelności, nowości i braku przemyśleń do końca wprowadzanych nazbyt gwałtownie innowacji. Mam na myśli chociażby ostatnie decyzje dotyczące przedpłat samochodów, dotyczące oszczędności w PKO i PZU, to są setki spraw u Rzecznika.</u>
<u xml:id="u-71.27" who="#EwaŁętowska">1/10, tylko 1/10, czy aż 1/10 — to sprawy dotyczące konstytucyjnych praw i wolności obywatelskich, obywatelstwa, zrzeszania się. służby wojskowej, paszportów. Ale w obrębie tej grupy prawie połowa to znów sprawy z podtekstem socjalnym, a nie politycznym. Bo są to sprawy, które dotyczą uprawnień kombatanckich. Zaledwie garstka z tych spraw, które dotarły w tym roku do Rzecznika, mogą być kwalifikowane jako skargi na naruszenie praw i wolności w sensie konstytucyjnym, jako podstawa do swoistej skargi konstytucyjnej. Ale tych wypadkach oczywiście nie ilość przędza o jakości.</u>
<u xml:id="u-71.28" who="#EwaŁętowska">Pierwszy rok pracy polskiego Rzecznika stał zużyty na organizację, obserwację wpływającego materiału i intensywną naukę. Na znalezienie początku własnej drogi i na wyznaczenie punktów granicznych własnego podwórka, na ujęcie lawiny listów w jakieś koryta organizacyjne.</u>
<u xml:id="u-71.29" who="#EwaŁętowska">Z tej nauki coś wynika, ujawniają się typowe błędy w posługiwaniu się prawem i typowe błędy, które popełnia aparat administracyjny. Ten zaczątek czarnej listy przedstawiam w pisemnym sprawozdaniu. Z tego miejsca tylko o najjaskrawszych wypadkach. Trzeba pamiętać o jednym — szczęśliwi do Rzecznika nie piszą.</u>
<u xml:id="u-71.30" who="#EwaŁętowska">Dlatego ta lista jest czarna.</u>
<u xml:id="u-71.31" who="#EwaŁętowska">Ścisłe, skrupulatne i rzetelne przestrzeganie prawa, tak z litery, jak i z ducha przez wszystkich, przez władzę i obywateli, jest fundamentalną przesłanką zaufania między społeczeństwem i władzą. Tak właśnie powinno być, zwłaszcza przy istnieniu konfliktów i różnic zdań, które w świecie współczesnym są zjawiskiem normalnym. Społecznie efektywne działanie prawa wymaga przestrzegania zasad uczciwej gry. Ten kto sam do prawa odnosi się nierzetelnie, kto nagina interpretacje do swych doraźnych interesów, kto eksponuje tylko uprawnienia nawet istniejące w rzeczywistości, kto unika obciążeń — nie może liczyć na szacunek dla swych poczynań. Stanowienie prawa i stosowanie prawa nie może stać się poligonem do gry w „kto kogo przechytrzy”. Ucieczka w biurokratyczny legalizm, lekceważący wartości jest bardzo kruchą podstawą dla tak rozumianej zasady zaufania, fundamentalnej zasady cywilizowanego, nowoczesnego, silnego państwa prawnego. Zbyt to mało dziś powiedzieć, że rozwiązanie — obojętne, generalne czy jednostkowe — jest legalne. Musi być oczywiście legalne, ale to jeszcze nie świadczy, że jest dobre. Rozwiązanie musi być wyważone, rozsądne i możliwe do przyjęcia. To nie są synonimy legalizmu.</u>
<u xml:id="u-71.32" who="#EwaŁętowska">Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdził wiele wypadków tych uchybień z dokładnym wskazaniem konkretnej sytuacji i adresata wniosku. Zawarte to jest między innymi w załączniku do sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-71.33" who="#EwaŁętowska">Przykłady najjaskrawszych błędów. Prawo powinno być stabilne, o tym wiedzą wszyscy w tej sali, ale zrozumienie tej zasady ogranicza się często tylko do tego, żeby prawa nie zmieniać zbyt często, ponieważ w tej sytuacji nie ma ono szans na zakorzenienie się w świadomości tych, którzy prawu podlegają i tych, którzy prawo stosują. Ale postulat stabilności prawa wymaga czegoś więcej, czegoś, co jest u nas niedocenione, nieznane i lekceważone. Istnieją bowiem techniki, prawne techniki, umożliwiające płynną, nie raptowną zmianę prawa dawnego na nowe, bez naruszenia zasady zaufania, wymagającej szanowania prawa nabytego pod rządem dawnych ustaw. Prawa, które stało się podstawą decyzji obywateli o takim, a nie innym pokierowaniu ich losem. Owe techniki prawne to konieczność stosowania i umiejętne posługiwanie się prawem międzyczasowym, intertemporalnym. To także posunięcia organizatorskie, dotyczące wdrażania nowego prawa.</u>
<u xml:id="u-71.34" who="#EwaŁętowska">Brak poszanowania praw nabytych skłonił Rzecznika do skierowania jednego wniosku do Trybunału Konstytucyjnego i kilku wystąpień w sprawach ustaw i aktów niższej rangi. Braki we wskazanym zakresie wykazało wdrożenie zmian w Prawie karnym po eliminacji tzw. ustawy epizodycznej. Tu bowiem w warunkach inflacji nastąpiło drastyczne naruszenie sprawiedliwości w polityce karania. W zależności od daty wyrokowania, a nie popełnienia czynu, przy zaborze tej samej wartości można być ukaranym surowiej — za zbrodnię, lub łagodniej, za występek.</u>
<u xml:id="u-71.35" who="#EwaŁętowska">Prawo międzyczasowe ze stosowanymi instrumentami adaptacyjnymi byłoby tu pomocne, gdyby przewidziano jego stosowanie. Ale tego nie uczyniono. Rzecznik i obecnie widzi tu pewne możliwości i dlatego zwrócił się do Ministra Sprawiedliwości w tej sprawie. Niedoskonałe były także w ocenie Rzecznika posunięcia towarzyszące wejściu w życie noweli dotyczącej powszechnego obowiązku wojskowego — służba zastępcza — co sygnalizowałam Panu Przewodniczącemu Rady Państwa i Panu Ministrowi Obrony Narodowej.</u>
<u xml:id="u-71.36" who="#EwaŁętowska">Naruszeniem zasady zaufania jest obniżenie istniejącego poziomu ochrony prawnej, wprowadzone bez bardzo wyraźnych i publicznie ujawnionych racji. Ten fakt spowodował wystąpienie Rzecznika sygnalizujące niepokój z powodu kilku rozwiązań przyjętych w dwóch ostatnich ustawach amnestyjnych. Rozwiązania te zdaniem Rzecznika naruszały konstytucyjne zasady równości i ograniczały dostęp do sądu. Amnestia bowiem opiera się na domniemaniu winy. Dlatego nie każdy chce korzystać z jej dobrodziejstwa. Są i tacy, którzy, czując się niewinni, chcieliby oczyścić się przed sądem. Dwie ostatnie amnestie, wbrew tradycji polskiej, ukształtowanej już w Polsce Ludowej, tego nie przewidywały. Cieszę się, że racje Rzecznika wyłożone w wystąpieniu do Pana Przewodniczącego Rady Państwa zostały uznane za przekonujące.</u>
<u xml:id="u-71.37" who="#EwaŁętowska">Wśród wad systemu prawa wskazać należy jego „ubezwłasnowolnienie” z uwagi na lukę proceduralną. Prawo wtedy mówi „co”, ale nie ma „jak” tego zrealizować. Spowodowane to jest najczęściej przez brak przepisów wykonawczych, przez brak lub fragmentaryczność procedury lub odwrotnie — przeregulowanie proceduralne, powodujące paraliż prawa dzięki nadmiarowi szczebli prowadzących do jego realizacji. Tak na przykład — egzemplifikacja może być oczywiście znacznie bogatsza — w sprawach: gruntów warszawskich, zastępczej służby wojskowej przed nowelą z lipca, samochodów dla inwalidów. Przykłady można mnożyć.</u>
<u xml:id="u-71.38" who="#EwaŁętowska">Wadą prawa jest sugerowanie ochrony w rzeczywistości nieistniejącej, na przykład dzięki doborowi wadliwego instrumentu prawnego: tak pozorna ochrona członków rad pracowniczych przed zwolnieniem, a to przez niewłaściwe określenie wypadków, gdy rada nie musi wyrażać zgody na zwolnienie; albo przez wystawianie „weksli bez pokrycia”, kiedy to deklaracji ustawowej, bardzo pięknej, nie towarzyszy „przełożenie” na język konkretnych posunięć i działań; tak przed nowelą z lipca — mienie zabużańskie; tak ciągle sprawa studenckich książeczek mieszkaniowych. Gdy chodzi o ciągle jeszcze wzbudzający ogromne namiętności ekwiwalent za mienie zabużańskie, sygnalizuję już w tej chwili, że jeżeli nie nastąpi zmiana praktyki działania organów administracji, które biernie wyczekują na inicjatywy obywateli w tej sprawie, mimo ustawowego przedłużenia terminu dochodzenia tych roszczeń jeszcze do roku 1990, spotkamy się z sytuacją, w której za 2 lata będziemy stali znowu w punkcie wyjścia. Mówię o tym już w tej chwili.</u>
<u xml:id="u-71.39" who="#EwaŁętowska">Wadą prawa jest tworzenie w prawie wysp o specjalnym prawnym reżimie, tworzonym niejawnymi aktami, typu wewnętrznego, kolidującymi z aktami wyższej rangi. Tak wewnętrzne prawo ZBoWiD stosowane wobec nie-członków tej organizacji, tak przepisy wewnętrzne dotyczące na przykład pierwszeństwa przy instalowaniu telefonów, tak różne, liczne ciągle jeszcze przepisy reglamentacyjne. Te ostatnie nie powinny stwarzać dowolności dla reglamentatora, tego kto realizuje reglamentację, stawiając go w pozycji quasi ustawodawcy.</u>
<u xml:id="u-71.40" who="#EwaŁętowska">Rzadko dostrzeganą a ważną w skutkach wadą systemu prawa jest stosowanie techniki normowania właściwej dla uprawnienia tam, gdzie w rzeczywistości chodzi o wolność. W tym ostatnim wypadku należy tylko określić granice tego, co obywatelowi wolno i nie stosować już dodatkowych przesłanek korzystania przez obywatela z przyznanej mu wolności. Takie uwarunkowanie jest natomiast możliwe, jeżeli się operuje konstrukcją uprawnienia. Pomieszanie tych dwóch technik stwarza nawet u laika wrażenie hipokryzji prawa. Tak więc sygnalizowałam to w jednym z wystąpień dotyczących ubezpieczeń obowiązkowych.</u>
<u xml:id="u-71.41" who="#EwaŁętowska">Nieuświadomioną wadą nastawienia aparatu państwowego jest lekceważenie praktyki przeczącej prawu, jako pewnego nieuniknionego marginesu niedoskonałości życia w przekonaniu, że wszystko jest w porządku, jeżeli tylko prawo pisane nie wykazuje wad. Z taką reakcją spotkało się wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich o wymeldowanych donikąd, i nie tylko ono. Większość reakcji koncentrowała się na udowodnieniu porządku w prawie, czego nigdy nie kwestionowano w tych akurat wypadkach. Można też użyć przykładu, że sytuacja jest taka, gdyby na pytanie o to, jak walczyć z przestępczością, otrzymano odpowiedź, że problemu nie ma, ponieważ Kodeks karny nakazuje karać przestępczość, a to z czym mamy do czynienia w życiu, to są pewne nieuchronne wypaczenia praktyki.</u>
<u xml:id="u-71.42" who="#EwaŁętowska">W działalności aparatu administracyjnego i gospodarczego niekiedy wyczuwa się brak zrozumienia faktu, że niektóre sfery w ostatecznym rachunku nie są kształtowane przez ich własną praktykę, lecz ustalone orzecznictwo sądowe, krytyczne wobec tej praktyki. Niewłaściwe jest zatem przemilczanie tego faktu i wykorzystywanie w ten sposób braku obeznania obywateli.</u>
<u xml:id="u-71.43" who="#EwaŁętowska">Nierzadkim i znów — chyba niezbyt uświadamianym sobie do końca — błędem administracji jest wadliwe posługiwanie się uzasadnieniem faktycznym decyzji administracyjnej. Organ przytacza wtedy przepisy ustaw, nie podając na czym w danym konkretnym wypadku polega faktyczny motyw, który zadecydował o przyjęciu określonej decyzji. Tak nierzadko w sprawach mieszkaniowych, w sprawach dotyczących stowarzyszeń, w sprawach rolnych, w sprawach ubezpieczeniowych.</u>
<u xml:id="u-71.44" who="#EwaŁętowska">Obywatel ma pełne prawo do informacji w sprawach dotyczących jego żywotnych interesów. Odmowa informacji, jego niedoinformowanie jest naganne. Dlatego Rzecznik sądzi, że wymóg, zwłaszcza faktycznego uzasadniania decyzji powinien być w Polsce zasadą, być może konstytucyjną, a istniejące wyłączenia powinny być ograniczone. Pewien niepokój mogą wzbudzić fakty, kiedy to wyjątkowo przyznana możliwość pomijania uzasadnienia faktycznego decyzji staje się regułą. Tak przynajmniej, gdy chodzi o sprawy na tle tego co do Rzecznika w sprawach paszportowych wpływa, że to co jest przez ustawę traktowane jako wyjątek — stało się regułą.</u>
<u xml:id="u-71.45" who="#EwaŁętowska">Wadą praktyki jest pozorność pewnych gwarancji demokracji. Formalistyczne, powierzchowne, z powołaniem na płytki legalizm przeprowadzanie konsultacji, mających przygotować społeczeństwo do przedsięwzięć dotyczących wielu ludzi i dotykających sprzecznych interesów. Mam na myśli przede wszystkim sprawy związane z kolizją interesów na tle inwestycji, kolidujących z ochroną środowiska. Egzemplifikacja może być bardzo bogata. Najpierw się sprawy nie konsultuje, przemilcza niektóre rzeczy, a później wybucha konflikt, który jest bardzo trudny do ugaszenia w normalny sposób.</u>
<u xml:id="u-71.46" who="#EwaŁętowska">Innym przejawem tego rodzaju pozorności pewnych gwarancji jest powoływanie ciał społecznych, tylko z nazwy. Tak na przykład społeczne komisje decydujące o przydziale telefonów. Na pięciu członków, trzech z przewodniczącym to pracownicy łączności.</u>
<u xml:id="u-71.47" who="#EwaŁętowska">Podobnym przejawem tego zjawiska jest zasłanianie się przez administrację opinią ciał społecznych, organizacji politycznych albo społecznych. W takich wypadkach następuje najczęściej albo wydanie decyzji w powołaniu się li tylko na tę właśnie opinię, co nie jest prawidłowe, albo nie uzasadnia się tego rodzaju decyzji, tylko się powołuje, że była opinia odmienna. Egzemplifikacji tego rodzaju sytuacji dostarczają sprawy rolne, mieszkaniowe, nadawanie stopni i tytułów naukowych.</u>
<u xml:id="u-71.48" who="#EwaŁętowska">Niezgodne z zasadą zaufania jest raptowne zaostrzenie surowości prawa dzięki nagłej i zaskakującej społeczeństwo nie znanej zmianie interpretacji, nie ujawnionej wcześniej. Tak na tle prawa wykroczeń, próba rozszerzania pojęcia przedmiotu przepadku tj. narzędzia służącego dokonaniu wykroczenia. Rzecznik nie podziela w tym względzie odmiennych poglądów Prokuratury i resortu sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-71.49" who="#EwaŁętowska">Szczególnym wypadkiem nierzetelności w traktowaniu obywatela jest sytuacja, gdy występuje on jako kontrahent, partner umowy zawieranej z jednostką o specjalnym statusie — PKO, PZU, banki, organy administracji. Naganne jest manewrowano treścią umowy dzięki wewnętrznym aktom, regulaminom i wzorcom zapewniającym jednostronne korzyści. Sprawozdanie pisemne przynosi tu obfitą egzemplifikację. W tych sytuacjach działanie Rzecznika spotyka się często z repliką: „przecież jestem stroną umowy, a więc mi wolno”. Rzecznik Praw Obywatelskich prywatnie jest ciągle jeszcze profesorem Prawa cywilnego i zapewnia, że tego rodzaju rozumowanie należy do lamusa historii prawa.</u>
<u xml:id="u-71.50" who="#EwaŁętowska">Wreszcie czuję się w obowiązku zwrócić uwagę na fakt, że wadą funkcjonowania aparatu administracyjnego jest brak dbałości administracji o własne kadry, naruszenie ich autorytetu i pozycji przez przerzucanie na indywidualnego funkcjonariusza, a przecież i on jest obywatelem, stykającego się z administrowanymi, ryzyka sytuacji konfliktowych, których jego przełożeni nie chcą, chociaż powinni rozstrzygnąć. Rzecznik zetknął się z tego rodzaju zjawiskami na tle niektórych spraw dotyczących zrzeszania się, sytuacji, w której instrukcje przełożonych nakazują podległym funkcjonariuszom kształtować praktykę wbrew ustalonemu orzecznictwu Sądu Najwyższego. Niedocenianie ofiarności pracownika i zostawienie go swemu losowi, gdy doznał uszczerbku na zdrowiu w interesie pracodawcy na skutek swej ofiarności, także nie należy do zjawisk wzmacniających zaufanie. Rzecznik bardzo żałuje, że w tym zakresie nie udało mu się do tej tezy przekonać Izby Pracy w Sądzie Najwyższym.</u>
<u xml:id="u-71.51" who="#EwaŁętowska">Zmierzam ku zakończeniu. Zdaję sobie sprawę, że pierwsze wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich przed Sejmem może wzbudzić rozczarowanie brakiem akcentów dramatycznych i wielkich słów. W tym, z czym się na co dzień Rzecznik styka jest widoczna cała szarzyzna naszego życia. Szare są też dostrzeżone wady systemu prawnego i praktyki administracji. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Bez mrówczej usilnej pracy, nie przynoszącej szybkich spektakularnych efektów, bez zmiany wiadomości, iż prawo nie może być redukowało do biurokratycznego legalizmu, nic się nie osiągnie. „Biurokratyczny legalizm” wyraża się w tworzeniu prawa po to przede wszystkim, by legitymizować cele doraźne. Prawo jest wtedy traktowane instrumentalnie. Jest to działanie w imię historycznie przebrzmiałego hasła „ustawodawcy wszystko wolno”. Płaski legalizm przechodzi do porządku dziennego nad zasadami prawa i powszechnie zaakceptowanymi wartościami etycznymi w społeczeństwie. Lekceważy cechy decydujące o tym, czy samo prawo może być uznane za „dobrze zrobione”; poszanowanie braku retrospektywności prawa, honorowanie praw nabytych, rzeczywista, a nie czysto formalna promulgacja. Ten legalizm przybiera często postać przekonania o wyższości interpretacji czysto językowej nad funkcjonalną i systemową, gdy brak jednoznaczności prawa. W skrajnej postaci biurokratyczny legalizm to prawniczy woluntaryzm, również szkodliwy, jak woluntaryzm polityczny. Prawo to zasady wartości, a nie zbiory dosłownie, powierzchownie a la lettre traktowanych przepisów. Ale po to, żeby to zrozumieć trzeba wysokiej klasy profesjonalizmu i obywatelskiego ducha, u wszystkich: u tych, którzy prawo tworzą i którzy prawo stosują. W przeciwnym razie będziemy mieć do czynienia nie z praworządnością, ale albo z biurokratycznym legalizmem, albo z anarchią prawna.</u>
<u xml:id="u-71.52" who="#EwaŁętowska">To wszystko co powiedziałam, a co wynika z tego, co mogłam zaobserwować na podstawie materiału, który do mnie wpłynął w ciągu roku pracy, a jak powiadam, jest to materiał szczególny, ponieważ szczęśliwi do Rzecznika nie napisali, chciałabym, aby służyło w znalezieniu właściwej drogi postępowania, drogi między Scyllą legalizmu biurokratycznego, i Charybdą anarchii prawnej. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-71.53" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję Pani Profesor za wystąpienie.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#RomanMalinowski">Obecnie w imieniu Komisji Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości oraz Komisji Prac Ustawodawczych głos zabierze poseł Józef Barecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JózefBarecki">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Jeszcze przed rokiem toczyły się żywe spory o Rzecznika Praw Obywatelskich. Ścierały się w nich nie tylko koncepcje funkcjonowania tej instytucji, nieznanej dotychczas w państwie socjalistycznym, lecz i wątpliwości, czy taka instytucja w ogóle jest potrzebna. Życie udowodniło, że jest potrzebna. Rzadko się zdarza, by tak całkowicie nowa instytucja, tak szybko i tak skutecznie wpisała się w struktury prawne państwa, w życie społeczne, w świadomość obywateli.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#JózefBarecki">Rozpatrując sprawozdanie Rzecznika Praw Obywatelskich na wspólnym posiedzeniu Komisji Prac Ustawodawczych i Komisji Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości stwierdziliśmy, że utworzenie tej instytucji i jej dotychczasowa działalność stały się ważnym czynnikiem rozszerzania demokracji i umacniania praworządności w naszym państwie.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#JózefBarecki">Komisje podzieliły przeprowadzoną przez Rzecznika ocenę nadesłanych spraw. Treść wielu z nich rozmija się z kompetencjami Rzecznika jako organu przestrzegania praw i wolności obywatelskich. Jeśli jednak pominiemy te skargi, w których oczekuje się, by Rzecznik wyręczył organy administracji lub załatwił dostęp do dóbr trudnych do osiągnięcia, to i tak liczba spraw jest bardzo wysoka. Ich podział tematyczny, jak i proporcje zachodzące między nimi nie są zaskakujące. Potwierdzają to, co znane jest od lat biurom skarg i zażaleń, ekipom kontrolnym, gabinetom dyrektorów i prezesów, co można codziennie znaleźć na łamach prasy — sprawy socjalne, mieszkania, orzecznictwo sądowe, sprawy gospodarcze i finansowe. Zasadność tych skarg mierzona pozytywnym dla wnioskodawcy wynikiem interwencji Rzecznika wynosi nieco poniżej 50%, a więc co druga skarga była uzasadniona. Wiele z nich miało jednostkowy, indywidualny charakter, lecz były i takie skargi, które dotyczyły, jak np. w przypadku ZBoWiD co najmniej tysiąca obywateli. Nasuwa się taka konkluzja: skargi te krążyły od lat po różnych urzędach i instytucjach, rozwiązał je Rzecznik Praw Obywatelskich i to najlepiej świadczy o celowości utworzenia tej instytucji. Lecz musi się zadać pytanie: dlaczego powołane do tego właściwe instytucje nie załatwiły tych skarg, nie usunęły nieprawidłowości we własnym zakresie?</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#JózefBarecki">Specyficzna grupa spraw dotyczy historycznych rewindykacji, związanych z przejęciem przez państwo nieruchomości prywatnych, spraw nie załatwionych do końca, ciągnących poczucie krzywdy przez dziesiątki lat. Są one bardzo złożone, trudne już dziś do zadowalającego rozwiązania. W związku z tym należy zgodzić się z zawartym w sprawozdaniu Rzecznika poglądem, określającym jego postępowanie w tych sprawach, a mianowicie, że nie jest rzeczą Rzecznika podejmowanie jakichkolwiek działań zmierzających do podważenia przepisów, które były odbiciem istniejących wówczas stosunków społeczno-gospodarczych i miały na celu stosunki te ukształtować. Natomiast jego zadaniem jest podjęcie określonych działań, gdy na skutek naruszenia przez organy administracji państwowej obowiązujących przepisów prawa materialnego doszło do naruszenia praw obywateli. Stanowisko to odzwierciedlają dotychczasowe wystąpienia Rzecznika, kwestionujące odjęcie własności na podstawie nieważnych decyzji, które prawo zezwala uchylić w każdym czasie, jak i jego rozwaga przed podjęciem działań, które stworzyłyby nieuzasadnione nadzieje.</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#JózefBarecki">I jeszcze jedna kategoria spraw, ze swojej natury najściślej związanych z charakterem tej instytucji. Chodzi o sprawy dotyczące konstytucyjnych praw wolności obywatelskich.</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#JózefBarecki">Oczywiście, większość spraw, które napływają do Rzecznika i które on podejmuje w swoich wystąpieniach łączy się z problematyką praw obywatelskich i w tym sensie mieści się w pełni w zakresie jego zadań i kompetencji. W przeważającej mierze są to jednak sprawy — jak już mówiła pani Rzecznik — o podłożu socjalnym, bytowym, roszczeniowym, a nie politycznym. Jak wynika ze sprawozdania Rzecznika, spraw, które mogą być zakwalifikowane jako skargi na naruszenie lub ograniczenie konstytucyjnych praw i wolności obywatelskich jest niewiele. Ma rację pani profesor Łętowską, twierdząc, że w tych przypadkach nie ilość przesądza o charakterze występujących ograniczeń, lecz oceniając i ilość spraw z tego zakresu i ich treść, należy widzieć to zjawisko zarówno w kontekście głębokiej demokratyzacji stosunków społeczno-politycznych, będącej wynikiem procesu odnowy socjalistycznej, jak i na tle dokonujących się z inicjatywy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, jakościowo nowych zmian w systemie politycznym naszego państwa, zmian, które będą otwierały drogę do dalszego poszerzania praw obywatelskich i umacniania ich instytucjonalnych gwarancji.</u>
<u xml:id="u-73.6" who="#JózefBarecki">Omawiając sprawozdanie Komisje pozytywnie oceniły dotychczasową działalność Rzecznika. Każda z podjętych przez niego spraw to konkretna, ludzka krzywda, poczucie niesprawiedliwości, przegrana z biurokratyczną bezdusznością lub z nieposzanowaniem prawa.</u>
<u xml:id="u-73.7" who="#JózefBarecki">Efektywność działania Rzecznika uzależniona jest w dużej mierze od stosunku do jego wystąpień i od właściwego zrozumienia charakteru reprezentowanej przez niego instytucji.</u>
<u xml:id="u-73.8" who="#JózefBarecki">Są niestety liczne przypadki traktowania Rzecznika jako jeszcze jednego biura skarg i zażaleń, jeszcze jednego ogniwa tej struktury, po której orbicie krążą skargi i zażalenia na zasadzie „podaj dalej”. Stąd napływ spraw, które nie należą do właściwości Rzecznika, lecz muszą zająć czas szczupłemu personelowi jego biura. Zbyt często również wystąpienia Rzecznika wywołują w niektórych urzędach odruch znany przy brzęczeniu natrętnej muchy. Macha się ręką, byle ją odgonić. W wyniku tego Rzecznik musi kilkakrotnie ponawiać swoje wystąpienia, by adresat poważnie je wreszcie rozpatrzył. A to także zabiera czas i przedłuża załatwienie sprawy.</u>
<u xml:id="u-73.9" who="#JózefBarecki">W posiedzeniu Komisji rozpatrujących sprawozdanie Rzecznika brali udział przedstawiciele administracji i wymiaru sprawiedliwości. Pod ich adresem sformułowaliśmy wniosek, aby zlikwidować ten biurokratyczny, lekceważący stosunek do wystąpień Rzecznika oraz aby wystąpienia Rzecznika wykorzystywane były w szkoleniu zawodowym kadry administracyjnej nie tylko w celu analizowania popełnionych błędów, lecz także po to, aby unikać ich popełniania w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-73.10" who="#JózefBarecki">Ważnym zadaniem wymiaru sprawiedliwości jest wyciągnięcie wniosków ze stosunkowo dużej liczby skarg motywowanych brakiem zaufania do orzeczeń sądowych.</u>
<u xml:id="u-73.11" who="#JózefBarecki">Napływ spraw do Rzecznika jest ogromny, Nic nie wskazuje na to, że poważnie zmniejszy się w przyszłości. W tej sytuacji słuszny jest postulat, aby skład biura Rzecznika i zespołów współpracowników, a także jego wyposażenie techniczne dostosować do istniejących potrzeb.</u>
<u xml:id="u-73.12" who="#JózefBarecki">Obywatele Posłowie! Chciałbym przedstawić także kilka moich osobistych uwag, które powstały przy lekturze sprawozdania. Zdaję sobie z tego sprawę, że mogę narazić się pani Rzecznik, a przede wszystkim narazić się Wysokiej Izbie, która takimi oklaskami obdarzyła Rzecznika Praw Obywatelskich.</u>
<u xml:id="u-73.13" who="#JózefBarecki">Pierwsza uwaga dotyczy wystąpień ogólnych Rzecznika. Należy wysoko ocenić trafność jego wniosków dotyczących uchylania lub zmiany niektórych przepisów, albo sposobu ich rozumienia i stosowania. Lecz są w wystąpieniach pewne sprawy dyskusyjne. Do takich, moim zdaniem, należy na przykład sposób interpretowania w niektórych przypadkach zasady sprawiedliwości społecznej. To, jak wiadomo, zagadnienie niezwykle złożone i wieloaspektowe, krzyżujące się też zawsze z problemem równości.</u>
<u xml:id="u-73.14" who="#JózefBarecki">Na tle wystąpień Rzecznika powstaje pytanie — jak dalece może on i powinien angażować się w tego typu sprawy, biorąc pod uwagę, że na przykład zlikwidowanie określonych, nieuzasadnionych przywilejów branżowych w jednym resorcie, na przykład łączności, przy istnieniu ich w innych, tworzy w tym aspekcie sytuację nierówności. A na przykład ustanowienie uzasadnionych przywilejów dla określonej kategorii osób musi z konieczności nastąpić kosztem wszystkich pozostałych, jak na przykład w wypadku utrzymania ulgowych stawek ubezpieczeń samochodowych dla inwalidów, gdyż państwo to my wszyscy.</u>
<u xml:id="u-73.15" who="#JózefBarecki">Osobiście jestem zdania, że wszelkie ustalenia w tym zakresie wiążą się zwykle z określoną polityką społeczno-gospodarczą i powinny być domeną państwowych organów politycznych, w szczególności przedstawicielskich. Natomiast organy powołane do ochrony praworządności, powinny się angażować w te sprawy z daleko idącą powściągliwością.</u>
<u xml:id="u-73.16" who="#JózefBarecki">Druga uwaga dotyczy modelu działania Rzecznika. W swoim sprawozdaniu Rzecznik wymienił bardzo wyraziście zasady swojego postępowania i swojej pozycji w polskim systemie prawnym. Powiedział kim jest i co może zrobić, a także kim nie jest, czego nie będzie czynił. Jest to klarowny model wypróbowany przez praktykę Rzecznika i tworzony w tej praktyce. Jedyną wątpliwość w tym modelu budzić może stosunek Rzecznika do spraw jednostkowych, indywidualnych obywatela w porównaniu do spraw ogólnych, generalnych.</u>
<u xml:id="u-73.17" who="#JózefBarecki">Z założeń ustawowych, z ich konstrukcji wyraźnie wynika, że właściwym przedmiotem zainteresowania Rzecznika mają być przede wszystkim sprawy indywidualne. Wystąpienia o innym charakterze (art. 14), są natomiast w założeniu ustawowym jakby uzupełniającą i dodatkową konsekwencją tych działań.</u>
<u xml:id="u-73.18" who="#JózefBarecki">Jednak w sprawozdaniu eksponuje się przede wszystkim wystąpienia o charakterze ogólnym. Należy oczywiście rozumieć, że wystąpienia te opierają się na konkretnych sprawach indywidualnych. Zrozumiałe jest też, że olbrzymi napływ spraw, często jednorodnych, wymusza niejako posługiwanie się stosunkowo często instrumentem wystąpień ogólnych. Jednakże konstrukcja sprawozdania rysuje obraz działalności Rzecznika w sposób nie odpowiadający w pełni założeniom ustawowym, a także zresztą jego rzeczywistej dotychczasowej działalności. Można odnieść wrażenie, że Rzecznik ma funkcjonować głównie jako organ powołany do uzdrawiania systemu prawa i prostowania ścieżek legislacji, nie zaś do ochrony praw obywateli w konkretnych wypadkach.</u>
<u xml:id="u-73.19" who="#JózefBarecki">Wrażenie to umacnia dzisiejsze wystąpienie pani profesor, w którym stwierdziła z ubolewaniem, że nie może zapewnić szybkiego działania w sprawach indywidualnych, ponieważ chce i musi koncentrować się na typowych, powtarzalnych błędach systemu prawa i funkcjonowania państwa. Czy nie będzie to oznaczać, że sprawy będą wędrowały do teczek i tam leżały do czasu, kiedy zbierze się ich wystarczająco dużo, by mogły stać się podstawą do ogólnego wystąpienia? Czy przy wyznaczaniu punktów granicznych „własnego podwórka”, jak obrazowo mówiła pani profesor o kształtowaniu modelu swojego działania, nie wytycza się dróg na skróty?</u>
<u xml:id="u-73.20" who="#JózefBarecki">Wydaje się również, że występuje tu linia styku działalności Rzecznika z kompetencjami prokuratury jako konstytucyjnego organu kontroli przestrzegania prawa w naszym państwie. Prokuratury nikt nie zwolnił z tych obowiązków. Zachodzi więc uzasadnione pytanie, czy te dwa organy nie dublują się w swojej pracy.</u>
<u xml:id="u-73.21" who="#JózefBarecki">Trzecia uwaga dotyczy „czarnej listy” negatywnych zjawisk. Czy nie jest to sformułowanie zbyt daleko idące?</u>
<u xml:id="u-73.22" who="#JózefBarecki">W sprawozdaniu, a także w dzisiejszym wystąpieniu Rzecznika widoczna jest wyraźna dysproporcja między tym ostrym uogólnieniem na temat wadliwości naszego systemu prawa, a materiałem, który tę tezę ma uzasadnić lub zilustrować. Często jest to jeden, dwa lub trzy przepisy, nie zawsze w sprawach o większym znaczeniu i nie zawsze aktualne, które stanowią całą podbudowę tych uogólnień nazywanych „czarną listą”.</u>
<u xml:id="u-73.23" who="#JózefBarecki">Oczywiście, należy zakładać, że w materiałach napływających do Rzecznika jest do odnotowania dużo więcej analogicznych sytuacji. Ze sprawozdania, a także z wystąpienia Rzecznika nie wynika jednak, jaka jest skala tego zjawiska.</u>
<u xml:id="u-73.24" who="#JózefBarecki">Wrażenie to pogłębia fakt, że sprawozdanie ogranicza się wyłącznie do zjawisk ujemnych, patologicznych, co przedstawia owe „czarne barwy” w znacznym zagęszczeniu. Są to więc nie tyle uwagi o stanie przestrzegania praw i wolności obywatelskich, jak to zapowiedział Rzecznik w piśmie do Marszałka Sejmu, co o formach ich nierespektowania tak w systemie prawnym, jak i w praktyce.</u>
<u xml:id="u-73.25" who="#JózefBarecki">Czy są to zjawiska tak powszechne, że kwalifikują się do założenia „czarnej listy”? Pani profesor powiedziała dzisiaj z tej trybuny, że Rzecznik może szczekać, nawet kąsać, lecz nie powinien gryźć, a tym bardziej aportować, aby usatysfakcjonować publiczność. Czy w tym przypadku ta niezła zasada została uwzględniona?</u>
<u xml:id="u-73.26" who="#JózefBarecki">I czwarta uwaga na temat uwag Rzecznika o prawie i jego stosowaniu. Niezwykle słuszne są spostrzeżenia Rzecznika na ten temat. Prawo powinno być stabilne, nie powinno być ubezwłasnowolnione wskutek luk proceduralnych, nie powinno być wysp o specjalnym prawnym reżimie. Trafne są uwagi o błędach popełnianych przez administrację, dotyczące zwłaszcza lekceważenia praktyki przeczącej prawu, traktowania prawa w sposób instrumentalny. Nie wydaje się jednak, aby sprawą najważniejszą w rozwoju prawa i w jego stosowaniu było tworzenie teoretycznych podziałów legalizmu, na „płaski” czy „biurokratyczny”, gdyż głównym brakiem w naszym życiu jest w ogóle niedostatek lojalności wobec wymagań prawa oraz legalizmu w jego stosowaniu. Zresztą w swoim wystąpieniu Rzecznik sam sprowadził na ziemię to nieprzekonujące negatywne wartościowanie legalizmu, mówiąc, że „ścisłe, skrupulatne i rzetelne przestrzeganie prawa tak z litery, jak z ducha przez wszystkich władzę i obywateli — jest fundamentalną przesłanką zaufania między społeczeństwem i władzą”. Nic dodać, nic ująć.</u>
<u xml:id="u-73.27" who="#JózefBarecki">Wysoki Sejmie! Uwagi te i wątpliwości w niczym nie pomniejszają ogromnego dorobku Rzecznika Praw Obywatelskich i jego współpracowników działających w zespołach problemowych. Są one wyrazem dylematów wyboru przez Rzecznika najlepszego modelu działania, wyrazem kształtowania przez niego tożsamości instytucji Rzecznika.</u>
<u xml:id="u-73.28" who="#JózefBarecki">Dyskutując przed rokiem nad ideą powołania Rzecznika Praw Obywatelskich, mieliśmy wszyscy świadomość, że instytucja ta nie ma być mechanicznym przeszczepem podobnego organu z innego gruntu społecznego i politycznego. Idea ta wyrosła z doświadczeń i potrzeb demokratycznych przemian w socjalistycznych warunkach ustrojowych Polski i tym potrzebom miała służyć.</u>
<u xml:id="u-73.29" who="#JózefBarecki">Pierwszy rok działalności polskiego Rzecznika potwierdził te oczekiwania. Instytucja formalnie podobna do istniejących gdzie indziej ukształtowała się zgodnie z polskimi realiami. Umacnia nasz system demokracji, skutecznie chroni prawa obywateli, ingeruje w złożone problemy sprawiedliwości społecznej, których rozstrzygnięcia, nawet jeżeli niektóre z nich są dyskusyjne, zawsze biorą w obronę słabszych, zawsze mają charakter proobywatelski, zgodny z wartościami ukształtowanymi w socjalistycznych warunkach ustrojowych.</u>
<u xml:id="u-73.30" who="#JózefBarecki">W ciągu niespełna roku instytucja Rzecznika Praw Obywatelskich zyskała sobie pełne obywatelstwo w naszym kraju. Niewątpliwie zadecydowały o tym uwarunkowania naszego rozwoju, zapotrzebowanie społeczne, lecz głównym czynnikiem, który zadecydował o wysokiej randze, autorytecie i skuteczności tej instytucji, był czynnik ludzki.</u>
<u xml:id="u-73.31" who="#JózefBarecki">Pozwólcie, obywatele posłowie, że przypomnę niektóre tylko uwagi sprzed roku na ten temat z dyskusji poselskiej nad projektem ustawy o Rzeczniku. Stwierdzaliśmy wtedy, że skuteczność instytucji Rzecznika zależeć będzie od osobistych walorów Rzecznika, od jego prawości, odwagi, żarliwości, bezinteresowności, wrażliwości, od osobistego autorytetu moralnego i społecznego. Polski rzecznik — mówiliśmy — powinien być kimś przede wszystkim dzięki sobie. Takim Rzecznikiem jest pani profesor Ewa Łętowską.</u>
<u xml:id="u-73.32" who="#JózefBarecki">Wnosząc o przyjęcie przez Wysoki Sejm do akceptującej wiadomości sprawozdanie z działalności Rzecznika Praw Obywatelskich, proponuję, aby uczynić to wraz z podziękowaniem i wysokim uznaniem dla Pani Profesor za jej tak owocną i tak skuteczną działalność. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-73.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#RomanMalinowski">W imieniu komisji sejmowych poseł Barecki zgłosił wniosek w sprawie przyjęcia sprawozdania Rzecznika Praw Obywatelskich przez Sejm do akceptującej wiadomości.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#RomanMalinowski">Czy kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w powyższej sprawie?</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#RomanMalinowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#RomanMalinowski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#RomanMalinowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-74.6" who="#RomanMalinowski">Stwierdzam, że Sejm sprawozdanie Rzecznika Praw Obywatelskich z działalności wraz z uwagami o stanie przestrzegania praw i wolności obywateli — przyjął do akceptującej wiadomości, wraz z wyrażeniem słów uznania i podziękowania Rzecznikowi Praw Obywatelskich prof. Ewie Łętowskiej za pierwszy rok jej działalności.</u>
<u xml:id="u-74.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-74.8" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do punktu 9 porządku dziennego: Powołanie Ministra-Kierownika Centralnego Urzędu Planowania.</u>
<u xml:id="u-74.9" who="#RomanMalinowski">Do prezydium Sejmu wpłynęło pismo Prezesa Rady Ministrów następującej treści:</u>
<u xml:id="u-74.10" who="#RomanMalinowski">„W związku z decyzją Sejmu o utworzeniu Centralnego Urzędu Planowania, na podstawie art. 37 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, wnoszę o powołanie obywatela Franciszka Gaika na stanowisko Ministra-Kierownika Centralnego Urzędu Planowania.</u>
<u xml:id="u-74.11" who="#RomanMalinowski">Obywatel Franciszek Gaik urodził się w 1946 r. w Bochni, woj. tarnowskie, w rodzinie chłopskiej. W 1970 r. ukończył Wyższą Szkołę Ekonomiczną w Krakowie. Jest doktorem nauk ekonomicznych. Od 1970 r. pracuje naukowo, początkowo w Szkole Głównej Planowania i Statystyki, odbywając staż naukowy oraz jednocześnie studia podyplomowe, a następnie w Akademii Ekonomicznej w Krakowie, gdzie przeszedł kolejne stanowiska od asystenta do adiunkta. Równolegle od wielu lat prowadzi zajęcia w rzeszowskiej filii Szkoły Głównej Planowania i Statystyki. Pełnił rozliczne funkcje w organizacjach społeczno-politycznych na uczelni. Działacz Federacji Konsumentów. Obecnie pełni funkcję wiceprezesa Rady Krajowej tej Federacji. Jest aktywnym członkiem Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie PRL IX kadencji. Jest także wiceprezesem Towarzystwa Wspierania Inicjatyw Gospodarczych. Członek Społecznej Rady Konsultacyjnej przy wojewodzie tarnowskim. Pełni też społecznie funkcję doradcy Prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-74.12" who="#RomanMalinowski">Franciszek Gaik to ekonomista o wszechstronnych zainteresowaniach, szczególnie w zakresie finansów i polityki gospodarczej. Umiejętnie łączy wiedzę teoretyczną z jej praktycznym zastosowaniem w działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-74.13" who="#RomanMalinowski">Jest członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
<u xml:id="u-74.14" who="#RomanMalinowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionej propozycji?</u>
<u xml:id="u-74.15" who="#RomanMalinowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-74.16" who="#RomanMalinowski">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że propozycja dotycząca powołania na stanowisko Ministra-Kierownika Centralnego Urzędu Planowania została pozytywnie zaopiniowana przez właściwą komisję.</u>
<u xml:id="u-74.17" who="#RomanMalinowski">Przypominam, że zgodnie z art. 31 i 79 regulaminu, Sejm powołuje i odwołuje członków Rządu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
<u xml:id="u-74.18" who="#RomanMalinowski">Stwierdzam, że w posiedzeniu bierze udział wymagana liczba posłów.</u>
<u xml:id="u-74.19" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-74.20" who="#RomanMalinowski">Proponuję podjęcie następującej uchwały:</u>
<u xml:id="u-74.21" who="#RomanMalinowski">„Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na podstawie art. 37 ust. 1 Konstytucji PRL powołuje obywatela Franciszka Gaika na stanowisko Ministra-Kierownika Centralnego Urzędu Planowania”.</u>
<u xml:id="u-74.22" who="#RomanMalinowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-74.23" who="#RomanMalinowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-74.24" who="#RomanMalinowski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-74.25" who="#RomanMalinowski">Stwierdzam, że Sejm powołał obywatela Franciszka Gaika na stanowisko Ministra-Kierownika Centralnego Urzędu Planowania — przy 294 głosach za i 8 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-74.26" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do punktu 10 porządku dziennego: Interpelacje i zapytania poselskie.</u>
<u xml:id="u-74.27" who="#RomanMalinowski">Informuję Wysoką Izbę, że do Prezydium Sejmu wpłynęły interpelacje poselskie, które Prezydium Sejmu skierowało do adresatów. Obecnie przystępujemy do odpowiedzi na interpelacje.</u>
<u xml:id="u-74.28" who="#RomanMalinowski">Poseł Henryk Skwarka w interpelacji skierowanej do Prezesa Rady Ministrów stwierdza, że w dokumentach programowych podkreśla się konieczność lepszego zaspokojenia potrzeb społeczeństwa przez transport kolejowy. Tymczasem przemysł transportu kolejowego produkuje obecnie zaledwie 60% taboru kolejowego w porównaniu z tym, co produkował przed kilkunastu laty, nie wykorzystując w pełni posiadanego potencjału produkcyjnego.</u>
<u xml:id="u-74.29" who="#RomanMalinowski">Autor interpelacji, wszechstronnie naświetlając problem, podkreśla złą jakość materiałów i narzędzi dostarczanych ostatnio PKP oraz przestarzałe rozwiązania konstrukcyjne produkowanego taboru, który nie odpowiada wymaganiom międzynarodowym. Naraża to gospodarkę na straty, powodując ograniczone prędkości ruchu kolejowego, konieczność dzierżawy obcych wagonów kursujących w pociągach międzynarodowych oraz importu taboru kolejowego w rozmiarach dotychczas niespotykanych. Poseł wskazuje na dysproporcję między szybkim tempem elektryfikacji kolei, a obniżeniem o ponad 60% dostaw elektrycznych zespołów trakcyjnych, przy czym jedyny ich producent „Pafawag”, zagrożony jest zaprzestaniem produkcji tej specjalności.</u>
<u xml:id="u-74.30" who="#RomanMalinowski">Poseł stwierdza, że zainteresowane środowiska oczekiwały, że w procesie restrukturalizacji gospodarki przemysł taboru kolejowego znajdzie odpowiednie miejsce. Tymczasem przemysł ten zaliczony został do branż przewidzianych do ograniczenia lub stabilizacji produkcji.</u>
<u xml:id="u-74.31" who="#RomanMalinowski">Autor interpelacji zapytuje — jakie są zamierzenia Rządu w zakresie restrukturalizacji przemysłu taboru kolejowego w świetle deklarowanych przez Rząd nowych kierunków polityki gospodarczej państwa.</u>
<u xml:id="u-74.32" who="#RomanMalinowski">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze — z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów — Minister Przemysłu Mieczysław Wilczek.</u>
<u xml:id="u-74.33" who="#RomanMalinowski">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#MieczysławWilczek">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przede wszystkim pragnę wyrazić szczere uznanie obywatelowi posłowi Henrykowi Skwarce za przedstawioną w interpelacji wszechstronną ocenę stanu polskiego kolejnictwa, świadczącą o dogłębnej znajomości problemu.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#MieczysławWilczek">Z upoważnienia i w imieniu Prezesa Rady Ministrów pragnę poinformować Wysoką Izbę, że nasze odczucia w tym zakresie są zbieżne, a sytuacja występująca w przemyśle taboru kolejowego była wielokrotnie analizowana przez specjalistów ministerstwa oraz producentów.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#MieczysławWilczek">Na niską kondycję przemysłu taboru kolejowego wpływają przede wszystkim następujące czynniki: wieloletnie niedoinwestowanie, które spowodowało głęboką dekapitalizację majątku trwałego w grupie maszyn i urządzeń sięgającą 80%. Niska rentowność produkcji taboru kolejowego, uzyskiwane ceny nie pozostają w żadnej rozsądnej proporcji do cen światowych. Powoduje to zmniejszenie się zainteresowania przedsiębiorstw tą produkcją. Katastrofalny spadek zatrudnienia — w ostatnich siedmiu latach zatrudnienie w Fabryce Lokomotyw i Wagonów im. Cegielskiego obniżyło się o 30% ogółem, a w grupie pracowników bezpośrednio produkcyjnych o 44%, zaś w Fabryce Wagonów „Pafawag” odpowiednio o 48 i 57%. Zbyt mała jest zdolność produkcyjna przemysłu w zakresie zespołów kooperacyjnych, powodująca wzrost zapotrzebowania na środki dewizowe na uzupełniający import kooperacyjny.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#MieczysławWilczek">Bieżąca ocena zdolności produkcyjnych wskazuje na brak możliwości znaczącego wzrostu produkcji w bieżącej 5-latce w sposób gwarantujący pełną realizację opracowanego w 1986 roku „Programu działania przemysłu taboru kolejowego na lata 1986–1990 oraz do roku 2000 dla całkowitego rozwiązania problemu przewozu pasażerów i towarów”.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#MieczysławWilczek">Opracowany program zakładał przyrost zdolności produkcyjnych w branży, pozwalający na poprawę w latach 1986–1990 zaopatrzenia PKP przede wszystkim w wagony i zespoły trakcyjne dla ruchu pasażerskiego oraz docelowo pełne zaspokojenie potrzeb przy uniezależnieniu się od importu podstawowego taboru kolejowego w latach 1995–2000.</u>
<u xml:id="u-75.5" who="#MieczysławWilczek">Ze względu na zawarte w programie uwarunkowania, głównie inwestycyjne, rozwoju branży, opracowano jednocześnie projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie zapewnienia poprawy warunków przewozu pasażerów na liniach PKP oraz uniezależnienia transportu kolejowego od importu taboru. Dokumenty te nie znalazły aprobaty byłego przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów i nie zostały skierowane pod obrady Rządu.</u>
<u xml:id="u-75.6" who="#MieczysławWilczek">Opracowano obecnie urealniony program działania przemysłu taboru kolejowego do 2000 r. W założeniach programu przewiduje się następujący poziom produkcji w kolejnych 5- -latkach poczynając od 5-latki bieżącej: lokomotywy spalinowe manewrowe odpowiednio — 106, 185, 225 to są liczby na rok 1990, 1995 i 2000; lokomotywy spalinowe przemysłowe — 57, 72, 75; lokomotywy elektryczne — 485, 571, 600; lokomotywy kopalniane — wzrost z 843 do 1000 i 1060 w ostatnim roku 2000; elektryczne zespoły trakcyjne — 214, 350 i 350.</u>
<u xml:id="u-75.7" who="#MieczysławWilczek">Natomiast wielkość produkcji wagonów osobowych i towarowych utrzymana zostanie na dotychczasowym poziomie.</u>
<u xml:id="u-75.8" who="#MieczysławWilczek">Do głównych problemów warunkujących uzyskanie zakładanego w programie poziomu produkcji należą: zwiększenie opłacalności produkcji taboru kolejowego dla producentów, unowocześnienie procesu wytwarzania. Przewiduje się uruchomienie produkcji wielu nowych wyrobów m.in.: nowej spalinowej lokomotywy manewrowej, lokomotywy towarowej 6-osiowej o mocy 3000 kW, lokomotywy manewrowej elektrycznej, lokomotyw pasażerskich 4-osiowych i 6-osiowych o prędkości 160 km/godz., nowej generacji wieloczłonów elektrycznych, elektrycznych zespołów trakcyjnych piętrowych ze sterowaniem tyrystorowym, zmodernizowanych wagonów pasażerskich przystosowanych do prędkości 160 km/godz. oraz 32 typów nowych i zmodernizowanych wagonów towarowych.</u>
<u xml:id="u-75.9" who="#MieczysławWilczek">Wobec braku możliwości, głównie nakładów inwestycyjnych, zapewnienia pełnego pokrycia zapotrzebowania PKP i innych użytkowników na cały asortyment taboru kolejowego, za cel priorytetowy uznano rozwój produkcji lokomotyw trakcyjnych i manewrowych oraz elektrycznych wieloczłonów pasażerskich.</u>
<u xml:id="u-75.10" who="#MieczysławWilczek">Realizacji zakładanego w opracowanym programie rozwoju produkcji oraz unowocześnienia wyrobów i procesu wytwarzania nie zapewnią dysponowane przez przedsiębiorstwa środki własne. Konieczne będzie wykorzystanie systemowych możliwości uzyskania środków finansowych z Funduszu Zmian Strukturalnych w Przemyśle i Centralnego Funduszu Wspomagania Wdrożeń. Ministerstwo Przemysłu będzie udzielać przedsiębiorstwom pomocy w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-75.11" who="#MieczysławWilczek">Pragnę również poinformować Wysoką Izbę że w najbliższym okresie, już w przyszłym tygodniu, w Fabryce Wagonów „Pafawag” we Wrocławiu odbędzie się wyjazdowe posiedzenie kierownictwa Ministerstwa poświęcone problemom produkcyjno-gospodarczym i finansowym zakładów tej branży oraz omówieniu szans i możliwości rozwoju przemysłu taboru kolejowego, uwzględniając uwarunkowania i potrzeby gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#RomanMalinowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#komentarz">(Poseł Henryk Skwarka: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#RomanMalinowski">Bardzo proszę — poseł Skwarka.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#HenrykSkwarka">Pragnę wyrazić podziękowanie towarzyszowi Ministrowi za przejawioną troskę, zrozumienie i przychylność dla sprawy, będącej przedmiotem mojej interpelacji. Optymistyczna wypowiedź towarzysza Ministra napawa mnie przekonaniem, iż impas zostanie przełamany, przyczyniając się zarazem do powstrzymania regresu w tej dziedzinie gospodarki narodowej. Żywię nadzieję, że zapowiadane przez towarzysza Ministra decyzje w tym względzie będą szybko, skutecznie i konsekwentnie wcielane w życie, pozwolą rozwiązać ten najbardziej uciążliwy aktualnie dla polskiego transportu problem, stwarzając korzystne warunki do dalszej poprawy jakości obsługi społeczeństwa i gospodarki narodowej. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#RomanMalinowski">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#RomanMalinowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#RomanMalinowski">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację posła Henryka Skwarki za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#RomanMalinowski">Poproszę może Ministra Wilczka o pozostanie na trybunie, jako że dzisiaj jest dzień Ministra Wilczka, jeżeli chodzi o odpowiedzi na interpelacje w Sejmie.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#RomanMalinowski">Wojewódzki Zespół Poselski w Poznaniu w interpelacji do Prezesa Rady Ministrów stwierdza, że jedną z przyczyn zanieczyszczania powietrza w naszym kraju są spaliny, w szczególności pochodzące z wielkich pojazdów samochodowych, wyposażonych w silniki o zapłonie samoczynnym.</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#RomanMalinowski">Autorzy interpelacji uważają, że mimo obowiązywania od 1985 r. przepisów ograniczających wielkości dymienia tych silników, nie nastąpiły żadne widoczne zmiany. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy są — zdaniem posłów — niekonsekwentne przepisy pozwalające na stosowanie zastępczych metod kontroli dymienia, nie zapewniających przestrzegania obowiązujących norm.</u>
<u xml:id="u-78.6" who="#RomanMalinowski">Autorzy interpelacji zapytują — jakie skuteczne działania będą podjęte dla kompleksowego rozwiązania tego problemu.</u>
<u xml:id="u-78.7" who="#RomanMalinowski">Bardzo proszę Ministra Wilczka o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#MieczysławWilczek">W imieniu Prezesa Rady Ministrów chciałbym odpowiedzieć na interpelację Wojewódzkiego Zespołu Poselskiego w Poznaniu w sprawie nadmiernego zanieczyszczenia środowiska przez pojazdy samochodowe wyposażone w silniki z zapłonem samoczynnym.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#MieczysławWilczek">Jak wiadomo — dymienie silników z zapłonem samoczynnym, czyli dieslowskich, spowodowane jest nieprawidłowym spalaniem oleju napędowego na skutek niewłaściwej eksploatacji silników. Największe znaczenie ma stan techniczny układu zasilania, a zwłaszcza aparatury wtryskowej. Mniejszy wpływ na dymienie silników wysokoprężnych ma jakość paliwa, oleju napędowego, to jest zawartość w nim różnego rodzaju składników, zwłaszcza węglowodorów aromatycznych. Istotną poprawę sytuacji powinno przynieść rygorystyczne przestrzeganie przez użytkowników pojazdów przepisów zawartych w ustawie o ochronie i kształtowaniu środowiska, która wkrótce w znowelizowanej formie będzie przedłożona pod obrady Wysokiego Sejmu.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#MieczysławWilczek">W projekcie noweli do wymienionej ustawy wprowadzono przepisy nakładające na użytkowników silników spalinowych obowiązek utrzymywania silników w stanie technicznym, zapewniającym ochronę powietrza atmosferycznego przed zanieczyszczeniem przekraczającym dopuszczalne normy oraz możliwość uznania, że nieprzestrzeganie tego obowiązku stanowi wykroczenie.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#MieczysławWilczek">Pragnę dodać, że resort przemysłu będzie miał swój udział we wdrażaniu przepisów dyscyplinujących użytkowników pojazdów z silnikami o zapłonie samoczynnym przez stworzenie warunków technicznych do prowadzenia kontroli spalin. W ostatnim czasie uruchomiona została produkcja odpowiednich dymomierzy, które są niezbędnie potrzebne zarówno do regulacji silników, jak ich kontroli. Produkcję tę będziemy rozwijać. Będziemy również rozszerzać stosowanie specjalnego dodatku przeciwdymnego do paliw, wytwarzanego w Jaśle, który obecnie jest już używany na południu kraju. Opracowane są nowe generacje takich dodatków.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#MieczysławWilczek">Jednakże obserwowane wydzielanie się dymu z rury wydechowej samochodu nie stanowi największego zagrożenia dla środowiska. Znacznie bardziej szkodliwe są emitowane w spalinach niewidzialne składniki, takie jak dwutlenek siarki i tlenki azotu. Znaczne obniżenie zawartości siarki w olejach napędowych od 0,6 do 0,8% obecnie do 0,2–0,3% będzie możliwe dopiero po zrealizowaniu programu rozwoju przemysłu rafineryjnego. W programie tym przewiduje się duży udział procesów wodorowych na przykład hydrokraking i hydroodsiarczanie olejów napędowych, co pozwoli na produkcję niskosiarkowych paliw do silników z zapłonem samoczynnym. Natomiast ograniczenie emisji tlenków azotu przyniesie dopiero zmiana struktury produkcji silników wysokoprężnych, zmierzająca w kierunku wytwarzania silników niskoemisyjnych oraz silników stosujących recyrkulację spalin.</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#MieczysławWilczek">Wprowadzenie tych silników do powszechnego użytku będzie wymagało jednak znacznych nakładów inwestycyjnych — pracujemy nad tym zagadnieniem. Informuję o tym wszystkim obywateli posłów dla uzmysłowienia rozmiarów różnych implikacji zagadnienia szkodliwości spalin, które rozwiązujemy jako problem poprawy stanu środowiska, ale który w istocie jest problemem rozwoju dwu poważnych gałęzi: przemysłu motoryzacyjnego i rafineryjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#RomanMalinowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w tej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#komentarz">(Poseł Marian Król: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#RomanMalinowski">Bardzo proszę — poseł Marian Król.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#MarianKról">Chcieliśmy podziękować panu Ministrowi za przedstawione stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#RomanMalinowski">Więcej nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#RomanMalinowski">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację Wojewódzkiego Zespołu Poselskiego w Poznaniu ze wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#RomanMalinowski">Poseł Stanisław Habczyk w interpelacji do Prezesa Rady Ministrów stwierdza, że brak równowagi rynkowej, będący źródłem frustracji społeczeństwa, dotyczy głównie dóbr trwałego użytku, w tym elektronicznego sprzętu domowego. Niedobór tych artykułów zdaje się być zjawiskiem trwałym.</u>
<u xml:id="u-82.3" who="#RomanMalinowski">W związku z tym autor interpelacji zapytuje:</u>
<u xml:id="u-82.4" who="#RomanMalinowski">— jak Rząd ocenia realizowany od kilku lat program elektronizacji kraju i gospodarki;</u>
<u xml:id="u-82.5" who="#RomanMalinowski">— jak Rząd ocenia efekty produkcyjne koncernu „Elpol”, który powstał w końcu 1987 r.;</u>
<u xml:id="u-82.6" who="#RomanMalinowski">— jakie Rząd widzi możliwości rozwiązania możliwie w niedalekiej przyszłości tego problemu?</u>
<u xml:id="u-82.7" who="#RomanMalinowski">W celu udzielenia odpowiedzi, z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów, na interpelację bardzo proszę o zabranie głosu Ministra Mieczysława Wilczka.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#MieczysławWilczek">W interpelacji Wojewódzkiego Zespołu Poselskiego w Bielsku Białej poruszone są problemy realizacji programu elektronizacji gospodarki narodowej i jego wpływu na zaspokajanie potrzeb rynkowych w zakresie elektronicznego sprzętu powszechnego użytku. W imieniu Prezesa Rady Ministrów chciałbym poinformować o wynikach i zamierzeniach w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#MieczysławWilczek">Niedostateczna podaż wyrobów elektronicznych powszechnego użytku na rynku wewnętrznym, utrzymująca się od kilku ostatnich lat, jest wynikiem szeregu przyczyn, a w szczególności: niedostatecznie rozwiniętej w ubiegłych okresach nowoczesnej bazy podzespołów elektronicznych; niedostatku surowców i materiałów niezbędnych do rozwoju nowoczesnego sprzętu; konieczności przeznaczania części produkcji elektronicznej na eksport, jest to wielkość rzędu 15–18%, w celu pozyskania niezbędnych dewiz na utrzymanie produkcji oraz niezbędnego unowocześnienia technologii wytwarzania; ograniczonych możliwości angażowania środków dewizowych na import nowoczesnych technologii i urządzeń oraz aparatury pomiarowej z drugiego obszaru płatniczego.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#MieczysławWilczek">Pomimo tych trudności przemysł elektroniczny nie obniża, lecz systematycznie zwiększa swoją produkcję i dostawy rynkowe. W najbliższych latach najbardziej rozwijaną produkcją wyrobów elektronicznych będą odbiorniki telewizyjne. Do 1990 roku przewidywany jest wzrost produkcji o ponad 40% odbiorników czarno-białych, w stosunku do 1988 jest to 220 tysięcy sztuk telewizorów więcej.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#MieczysławWilczek">Do 1990 roku zakładany jest wzrost o 67% odbiorników kolorowych, to jest o 180 tys. sztuk, a do 1995 ponad 4-krotny wzrost to jest 1.100 tys. sztuk. Osiągnięte to zostanie przez realizację inwestycji w zakładach produkujących podzespoły i sprzęt finalny. W zakresie odbiorników radiowych po 1990 roku przewiduje się stagnację produkcji i dostaw, co związane jest ze zmianą profilu produkcji, polegającą na odchodzeniu od prostych odbiorników monofonicznych na rzecz bardziej nowoczesnych i poszukiwanych zestawów muzycznych. Znaczny przyrost produkcji przewiduje się natomiast w grupie tzw. zestawów kombinowanych, a w szczególności w grupie radio-magnetofonów. W grupie magnetofonów rozwój przewidywany jest dopiero po roku 1990.</u>
<u xml:id="u-83.4" who="#MieczysławWilczek">Łączne nakłady przewidziane na rozwój produkcji elektronicznego sprzętu powszechnego użytku, według założeń z roku 1988 są następujące: w latach 1988–1990 — 29 miliardów złotych oraz 22 miliony dolarów; w latach 1991–1995 — 31 mld zł i 26 mln dolarów. Problem elektronizacji gospodarki narodowej należy rozważyć w kategoriach najwyższego priorytetu ekonomicznego państwa. Bez wykonania zadań i osiągnięcia celów określonych w programie elektronizacji Polska nie będzie w stanie czerpać korzyści z gwałtownie rozwijającego się postępu naukowo-technicznego rozstrzygającego obecnie o rozwoju ekonomicznym świata.</u>
<u xml:id="u-83.5" who="#MieczysławWilczek">Dotychczasowy okres realizacji zadań objętych zmodyfikowanym programem jest zbyt krótki, aby można było rozwiązać wszystkie problemy, jakie wiążą się z wymaganym rozwojem przemysłu elektronicznego i polskiej elektroniki jako całości. Zarówno czas, jak i przede wszystkim ograniczony zasób środków, zwłaszcza dewizowych, jakie państwo mogło poza środkami samych realizatorów przeznaczyć na realizację zadań wynikających z programu, nie pozwoliły na rozwinięcie wszystkich dziedzin elektroniki w wymaganym tempie i zakresie. Dlatego też dokonano kierunkowych selekcji rozwojowych i koncentracji środków na wybranych dziedzinach, które uznano za priorytetowe.</u>
<u xml:id="u-83.6" who="#MieczysławWilczek">Konstatując fakt, że elektronika charakteryzuje się bardzo dużą liczbą rodzajów, typów wyrobów i asortymentów zarówno w podzespołach, w materiałach, w urządzeniach technologicznych, jak i przede wszystkim w wyrobach finalnych spełniających wiele funkcji, ustalono, korzystając z wieloletnich doświadczeń, konieczność komplementarnego programowania i koordynacji rozwoju elektroniki i elektronizacji gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-83.7" who="#MieczysławWilczek">W założeniu funkcję tę miał wypełniać utworzony koncern „Elpol”, spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, wyposażony w odpowiedni zasób niezbędnych środków zarówno z puli wspólników, jak i z budżetu państwa. Przypominam, że koncern „Elpol” powstał w grudniu — 1 grudnia 1987 r. Kapitał zakładowy spółki wynosi 1 miliard złotych. Główne kierunki merytorycznego działania spółki w 1988 roku poza ukształtowaniem form organizacyjnych dotyczyły: znowelizowania programu elektronizacji gospodarki narodowej, z dostosowaniem go do nowych form organizacyjnych przemysłu elektronicznego, skupionego w koncernie „Elpol”; zintensyfikowania ekonomicznego oddziaływania na realizację zadań poszerzających zdolności wytwórcze przemysłu elektronicznego, a wynikających z programu koncernu „Elpol”, opartego na programie elektronizacji gospodarki narodowej. Na ten cel wydano w roku 1988 ponad 9 miliardów złotych i 4,8 milionów dolarów — własnych środków „Elpolu” oraz 12 milionów dolarów zaciągniętego kredytu w Mittel-europaieschenbank. To był kredyt typu kupieckiego. Działania rozwojowe w 1988 roku pozwoliły, łącznie ze środkami własnymi przedsiębiorstw—wspólników, na zwiększenie możliwości wytwórczych w zakresie podzespołów, elementów i wyrobów elektronicznych szacowanych na około 85 miliardów złotych, z tego w dostawach na rynek ok. 30 miliardów złotych. Jest to między innymi wynik zakończenia w 1988 roku 13 zadań inwestycyjnych, niezależnie od działań podejmowanych w ramach środków, które według przyjętego systemu finansowego pochodziły z ulg w podatku dochodowym oraz z odpisów dewizowych z eksportu do drugiego obszaru płatniczego. Koncern „Elpol” podejmował i realizował gospodarcze zadania własne, które miały na celu zwiększenie środków na realizację zadań związanych z programem elektronizacji gospodarki narodowej. Własna działalność koncernu pozwoliła osiągnąć w skali 1988 roku wynik finansowy w wysokości 330 milionów złotych.</u>
<u xml:id="u-83.8" who="#MieczysławWilczek">W 1989 r. główne działania ukierunkowane są na: zakończenie 35 zadań ujętych w programie elektronizacji; uruchomienie co najmniej dwóch zadań związanych z rozwojem produkcji elementów mikroelektroniki, w tym zakładu elementów specjalizowanych; dalsze rozwijanie własnej działalności gospodarczej, szczególnie w zakresie produkcji wyrobów rynkowych, np. 150 tys. sztuk telewizorów kolorowych i 50 tys. sztuk radiomagnetofonów rocznie; rozwinięcie produkcji urządzeń technologicznych i aparatury pomiarowej, w tym linii do zautomatyzowanego montażu oraz nawijarek automatycznych; podjęcie w szerszym zakresie działań proeksportowych; komputeryzację 20 oddziałów banków PKO.</u>
<u xml:id="u-83.9" who="#MieczysławWilczek">Realizacja tych zamierzeń służyć będzie powoływaniu nowych jednostek, m.in. spółek oraz podejmowaniu wspólnych przedsięwzięć z zainteresowanymi podmiotami gospodarczymi, w tym również z udziałem kapitału zagranicznego. Spodziewany zysk koncernu z działalności własnej w 1989 r. powinien wynieść 3–4 mld zł.</u>
<u xml:id="u-83.10" who="#MieczysławWilczek">Reasumując, stwierdzić należy, że główny kierunek działań w realizacji programu elektronizacji zmierza do rozwoju nowoczesnej bazy podzespołowej, w tym przede wszystkim mikroelektroniki łącznie z koncentracją środków na ten cel, a dopiero po zrealizowaniu programu za 3–4 lata można oczekiwać radykalnej poprawy poziomu produkcji i zaspokajania potrzeb gospodarki narodowej i rynku wewnętrznego przez przemysł elektroniczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#RomanMalinowski">Kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w poruszonych sprawach przez Ministra Wilczka?</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Habczyk: Nie mam pytań. Dziękuję uprzejmie.)</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#RomanMalinowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-84.4" who="#RomanMalinowski">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację posła Stanisława Habczyka za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-84.5" who="#RomanMalinowski">Przechodzimy obecnie do zapytań poselskich. Dwóch posłów ma pytania do Ministra Wilczka i w związku z tym prosimy obywatela Ministra o pozostanie na trybunie.</u>
<u xml:id="u-84.6" who="#RomanMalinowski">Proszę obecnie posła Irenę Szczygielską.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#IrenaSzczygielska">Zapytanie kieruję do Ministra Przemysłu w imieniu własnym i w imieniu posła Antoniego Adamaszka.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#IrenaSzczygielska">26 maja 1988 r. złożona została interpelacja w sprawie wprowadzenia cen uśrednionych za gaz i energię, na którą to odpowiedź nie została przyjęta przez Wysoki Sejm. Obywatele posłowie zaznajomili się z treścią odpowiedzi nadesłaną przez wicepremiera Szałajdę w piśmie z dnia 13 lipca 1988 r., która to absolutnie nie wyjaśniła sposobu załatwienia przedmiotowej sprawy ani obecnie, ani w przyszłości. Minister Przemysłu poinformował interpelantów pismem też z 13 lipca 1988 r. o podjętych przez siebie działaniach. W myśl postanowień Ministra Przemysłu „dokonane zostaną do końca lipca 1988 r. dodatkowe odczyty wskazań przyrządów pomiarowych u tych odbiorców, którzy pobierają gaz do ogrzewania pomieszczeń, a u których odczytów tych nie dokonano po 31 marca 1988 r. Na podstawie uzyskanych danych odczytanych przeprowadzona zostanie korekta naliczeń z tymi odbiorcami, tzn. zostaną uznane na wpłaty w poczet przyszłych należności. Dla pozostałych odbiorców gazu i dla wszystkich odbiorców energii elektrycznej wprowadzone będą już od września br. tzn. 1988 r. nowe metody rozliczeń, w której łączne zużycie energii elektrycznej i gazu w całym cyklu obrachunkowym podzielone zostanie na dwie części, a mianowicie zużycie do zmiany cen i zużycie po zmianie cen i do każdej z tych części zostaną zastosowane urzędowe ceny energii i gazu ustalone przez Ministra Finansów”.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#IrenaSzczygielska">I dalej: „Niezależnie od powyższego dla dokładnego określenia danych statystycznych dokonany zostanie przed okresem jesienno-zimowym dodatkowy odczyt liczników gazu u odbiorców zużywających gaz na cele grzewcze”.</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#IrenaSzczygielska">19 września 1988 r. Minister Przemysłu zameldował osobiście o zakończeniu akcji odczytów dodatkowych, co zostało podważone przez nas jako wiadomości nie sprawdzone. Z informacji, jakie bowiem mieliśmy wówczas wynikało, że tylko w naszym województwie bielskim na dzień 20 września 1988 r. odczytano dwie trzecie liczników, natomiast były rejony kraju, gdzie nic nie zrobiono w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-85.4" who="#IrenaSzczygielska">W związku z powyższym zapytujemy ja i poseł Adamaszek obywatela Ministra, jak problem odczytów liczników przedstawia się na terenie kraju i kiedy został definitywnie zakończony oraz co zrobiono do tej pory, aby problem ten nie powstał przy kolejnej zmianie cen urzędowych na energię i gaz. Zapytanie zgłoszone 9 listopada 1988 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#RomanMalinowski">Poseł Roman Menczewicz — proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#RomanMenczewicz">Swoje pytanie kieruję do Ministra Przemysłu Mieczysława Wilczka.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#RomanMenczewicz">Obywatelu Ministrze! Po raz drugi w tej kadencji zaniepokojony brakiem wyraźnej poprawy w zaopatrzeniu aptek w lakcid, pozwalam sobie zabrać głos w tej nurtującej mnie i moich wyborców sprawie. W 1986 r. na moje pytanie o perspektywę poprawy zaopatrzenia w lakcid otrzymałem odpowiedź: „Powodem małej realizacji dostaw lakcidu jest niedobór ampułek z „Polfy” w Bolesławcu, zakładu, który dopiero teraz jest modernizowany, a zakończenie prac przewiduje się w I kwartale 1987 r. Całkowite rozwiązanie problemu nastąpi w roku przyszłym, po zakończeniu modernizacji zakładu” tzn. w 1987 r.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#RomanMenczewicz">Mamy, Obywatelu Ministrze, I kwartał 1989 r. a więc, zgodnie z zapowiedzią, problemów z zaopatrzeniem już nie powinno być. Natomiast zaopatrzenie m.in. lubelskiego „Cefarmu” przedstawia się następująco: 1986 r. — 3 mln 952 tys. ampułek, 1987 r. — 4 mln 575 tys. ampułek, 1988 r. — 4 mln 189 tys. ampułek. To znaczy spadek w porównaniu do 1987 r. przy normie kwartalnej ocenianej na około 3 mln ampułek.</u>
<u xml:id="u-87.3" who="#RomanMenczewicz">Kończę pytaniem, co spowodowało, że zapowiadana likwidacja deficytu nie nastąpiła, a odczuwa się pogorszenie oraz jakie działania podejmie resort, by ten problem rozwiązać szybko i skutecznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#RomanMalinowski">Proszę uprzejmie Ministra Mieczysława Wilczka o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#MieczysławWilczek">Odpowiadając na zapytanie obywateli posłów Ireny Szczygielskiej i Antoniego Adamaszka w sprawie zastosowanego przez Wspólnotę Energetyki i Węgla Brunatnego sposobu rozliczania odbiorców po ubiegłorocznej podwyżce cen gazu i energii elektrycznej, uprzejmie wyjaśniam. W odniesieniu do ubiegłego roku rozliczeniowego informuję, że w celu wyeliminowania nieprawidłowości, jakie mogły mieć miejsce głównie w rozliczaniu odbiorców zużywających gaz na cele grzewcze, przy zastosowaniu uśrednionych cen, zarządzono dokonanie dodatkowych doraźnych odczytów gazomierzy u około 80 tys. odbiorców objętych inkasem energetyki. Przewidywany termin ukończenia odczytów u tych odbiorców ustalony na 31 lipca 1988 uległ przedłużeniu głównie ze względu na konieczność dokonywania odczytów u większej niż pierwotnie szacowano liczby odbiorców. Ponadto okres urlopowy powodował konieczność dokonywania kilkakrotnych wizyt inkasentów u niektórych odbiorców.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#MieczysławWilczek">Na ogólną liczbę 130 700 odbiorców zużywających gaz do celów grzewczych odczytano do połowy października 1988 r. około 130 100 gazomierzy, tj. 99,5%. Około 600 gazomierzy nie zostało w tym terminie odczytanych z powodu braku do nich trwałego dostępu — zamknięte były po prostu lokale. W tej sytuacji uznano akcję odczytów gazomierzy, związaną ze zmianą cen, za zakończoną.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#MieczysławWilczek">Na podstawie tych odczytów, tam gdzie było to konieczne, dokonano korekt rozliczeń za gaz odpowiednio do jego faktycznego zużycia. Niezależnie od powyższej akcji dla dokładniejszego określenia danych statystycznych dokonano dodatkowo wyrywkowych kontroli odczytów.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#MieczysławWilczek">Natomiast na terenie Zakładu Energetycznego w Bielsku Białej we wrześniu, w IV kwartale 1988 r., dokonano również dodatkowo ponad 15 tys. takich odczytów, to jest praktycznie prawie u wszystkich odbiorców na tym terenie.</u>
<u xml:id="u-89.4" who="#MieczysławWilczek">Biorąc pod uwagę intencje wcześniejszej interpelacji poselskiej w tej sprawie oraz konieczność zapewnienia od początku 1989 r. wymaganej prawidłowości rozliczeń za energię elektryczną i gaz dokonano niezbędnej modyfikacji oprogramowania informatycznego systemu rozliczeń. Zgodnie z tym systemem odbiorcy energii elektrycznej i gazu obsługiwani przez inkaso zakładów energetycznych będą od 1989 r. rozliczani z zastosowaniem wyłącznie cen urzędowych obowiązujących przed i po ich zmianie. Począwszy od 1989 r. i w latach dalszych gazomierze u odbiorców, zużywających gaz na cele grzewcze, będą odczytywane w tym miesiącu, w którym nastąpi ewentualna zmiana cen.</u>
<u xml:id="u-89.5" who="#MieczysławWilczek">Wyrażam jednocześnie ubolewanie, że zastosowany w ubiegłym roku sposób rozliczeń odbiorców w związku ze zmianą cen gazu i energii elektrycznej dla ludności spowodował w wielu wypadkach niezadowolenie odbiorców, co znalazło wyraz w interpelacji poselskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#RomanMalinowski">Czy poseł Irena Szczygielska przyjmuje odpowiedź?</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#komentarz">(Poseł Irena Szczygielska: Przyjmuję i dziękuję bardzo.)</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#RomanMalinowski">Bardzo proszę o odpowiedź na drugie pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#MieczysławWilczek">Odpowiadając na zapytanie obywatela posła Romana Menczewicza w sprawie braku wyraźnej poprawy w zaopatrzeniu w lakcid z uwagi na niedobór ampułek z Bolesławickiej Fabryki Fiolek i Ampułek „Polfa” uprzejmie wyjaśniam.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#MieczysławWilczek">W ramach znajdującej się w końcowej fazie realizacji modernizacji i intensyfikacji produkcji ampułek w „Polfie” Bolesławiec oddano już do eksploatacji 22 linie o zdolności produkcyjnej 660 mln sztuk ampułek, w tym w 1988 roku — osiem linii o zdolności 240 mln sztuk.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#MieczysławWilczek">Realizacja inwestycji zostanie zakończona w I półroczu bieżącego roku oddaniem pozostałych trzech linii o zdolności 90 mln sztuk ampułek. Pełna zdolność produkcyjna wyniesie więc 750 mln sztuk na rok, w tym odtworzenie 600 mln sztuk z uwagi na zużycie istniejącego parku maszynowego oraz przyrost 150 mln sztuk.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#MieczysławWilczek">Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że „Polfa” Bolesławiec wywiązuje się ze swoich zobowiązań w stosunku do wytwórni surowic i szczepionek w Lublinie produkującej lakcid. Jak wiadomo, wytwórnia ta wyprodukowała w 1988 roku 16,3 mln ampułek lakcidu na zawartą umowę z „Cefarmem” w wysokości 16 mln ampułek.</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#MieczysławWilczek">Przyjęta do realizacji wielkość produkcji wynikała z posiadanych zdolności produkcyjnych i, jak wiem, nie zaspokajała w pełni potrzeb kraju. Sytuacja ulegnie zasadniczej poprawie po zakończeniu w II półroczu bieżącego roku modernizacji wydziału konfekcjonowanej wytwórni surowic i szczepionek w Lublinie o zdolności produkcyjnej 7 mln ampułek lakcidu. Inwestycja ta realizowana jest w ramach uchwały nr 36 Rady Ministrów z 1985 roku w sprawie poprawy zaopatrzenia kraju w wyroby dla lecznictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#RomanMalinowski">Czy poseł Menczewicz przyjmuje wyjaśnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#RomanMenczewicz">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#RomanMalinowski">Chciałem podziękować Ministrowi Wilczkowi za wyczerpujące odpowiedzi na interpelacje i zapytania poselskie.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#RomanMalinowski">Trzech obywateli posłów zapowiedziało pytania do Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej. Bardzo proszę obecnie o zabranie głosu posła Włodzimierza Koczura.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#WłodzimierzKoczur">Swoje zapytanie kieruję do pani Minister Zdrowia i Opieki Społecznej. Brzmi ono następująco. O złej sytuacji płacowej w służbie zdrowia wiemy od dawna. Prasa poinformowała o toczących się negocjacjach płacowych pomiędzy związkowcami i Ministrem Zdrowia i Opieki Społecznej. Obecnie dowiadujemy się, że resort zdrowia kolejny raz nie wywiązał się ze swych obowiązków, co doprowadziło do akcji protestacyjnej w placówkach służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#WłodzimierzKoczur">Pragnę zapytać Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej, czym uzasadnić obecną skandaliczną sytuację i jakie zamierza się wyciągnąć wnioski wobec osób, które opieszałością bądź brakiem kompetencji doprowadziły do takiej sytuacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#RomanMalinowski">Poseł Helena Możejko — bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#HelenaMożejko">Zwracam się do Pani Minister z problemami dotyczącymi chorych na cukrzycę.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#HelenaMożejko">Pytanie pierwsze. Dlaczego przy sprowadzaniu na nasz rynek artykułów spożywczych — stanowiących import z NRD lub Czechosłowacji — przeznaczonych dla diabetyków, prace w Państwowym Zakładzie Higieny nad ich dopuszczeniem do sprzedaży trwają tak długo, a często kończą się dyskwalifikacją, jako nie odpowiadających polskiej normie, chociaż w krajach wyżej wymienionych spożywane są od lat.</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#HelenaMożejko">Pytanie drugie jest powrotem do pytania sprzed dwóch lat postawionego przeze mnie w tej sali, po którym wprowadzono możliwość zapisywania na recepty sprzętu do iniekcji wraz z zapisywaną insuliną. Ciągle jednak tego sprzętu jest za mało. Zdarzają się nadal braki odpowiedniego rodzaju insuliny. Czy przewiduje się poprawę sytuacji i częściowe chociażby zwolnienie z odpłatności za ten sprzęt?</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#HelenaMożejko">Blisko z tym związana jest sprawa umożliwienia zapisywania na recepty niewielkich ilości czystego spirytusu dla osób korzystających z importowanych automatów do wstrzykiwania insuliny, do których, zgodnie z instrukcją, taki spirytus powinien być stosowany. Przecież o tej potrzebie i ilości zużycia wie lekarz prowadzący danego chorego.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#RomanMalinowski">Następnie proszę posła Małgorzatę Niepokulczycką.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Chciałam powiedzieć, że część mojego pytania skierowanego do Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej się zdezaktualizowała, ponieważ dotyczyła trybu przyznawania samochodów dla inwalidów. Wiemy, iż zostają utrzymane zgodnie z postulatami i zdrowym rozsądkiem asygnaty dla tej części społeczeństwa, wyrazić należy jedynie niezadowolenie, iż tak mała pula tych samochodów została przyznana — jest to w granicach 4 tys. rocznie, a chociażby z danych, którymi dysponuję z Gdańska wynika, że oczekuje w województwie gdańskim 2,5 tys. inwalidów na te samochody. No, ale to jest inna „para kaloszy”, jak to się mówi.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Natomiast jest drugi problem, niby też częściowo rozwiązany, a mianowicie chodzi o sprawę bardzo bulwersującą, ponieważ cofnięto 50-procentową ulgę w ubezpieczeniu samochodu inwalidzkiego od wypadku. Może to byłoby i słuszne, gdyby w międzyczasie Minister Finansów nie podjął decyzji, która podzieliła inwalidów na lepszych i gorszych. Otóż informacja z prasy świadczy o tym, że dla inwalidów wojennych i wojskowych utrzymano 50-procentową zniżkę w dalszym ciągu, natomiast pozostali inwalidzi będą płacili pełną stawkę ubezpieczenia z tym, że zrobiono gest w ich kierunku, to znaczy mogą to roczne ubezpieczenie wpłacić w czterech ratach. Takie załatwienie sprawy uważam za szczególnie krzywdzące i chciałabym zapytać, co Rząd zamierza w tej sprawie zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#RomanMalinowski">Odpowiedzi na pytania udzieli Minister Zdrowia i Opieki Społecznej Izabela Płaneta-Małecka. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Chciałam podziękować panu posłowi Włodzimierzowi Koczurowi za postawione pytanie, które pozwoli mi przybliżyć trudne problemy płacowe w służbie zdrowia oraz podjęte działania resortu w tym zakresie, ponieważ pewna niewłaściwa interpretacja tych działań bulwersuje opinię publiczną.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#IzabelaPłanetaMałecka">W dniu 23 listopada 1988 roku Rada Krajowa Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia wszczęła spór zbiorowy z Rządem w sprawie przyznania znaczących podwyżek dla pracowników służby zdrowia i opieki społecznej.</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#IzabelaPłanetaMałecka">W wyniku prowadzonych negocjacji w odniesieniu do istoty sporu strona rządowa zagwarantowała, że w 1989 roku nastąpi wzrost środków finansowych na wynagrodzenia pracowników służby zdrowia i opieki społecznej zapewniający osiągnięcie relacji średniego wynagrodzenia na poziomie 95% w stosunku do średniego wynagrodzenia w sferze produkcji materialnej. W związku z tym zaplanowano przeznaczenie na podwyżkę wynagrodzeń od 1 stycznia 1989 roku kwotę 251 mld zł.</u>
<u xml:id="u-101.3" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Strona rządowa ponadto poinformowała, że w projekcie ustawy o kształtowaniu wynagrodzeń w sferze budżetowej uwzględnione zostaną mechanizmy gwarantujące utrzymanie stałej relacji średnich wynagrodzeń pracowników służby zdrowia i opieki społecznej w stosunku do wynagrodzeń pracowników produkcji materialnej wraz z mechanizmami waloryzacji w okresach półrocznych. Projekt tej ustawy został dzisiaj przyjęty przez Wysoki Sejm.</u>
<u xml:id="u-101.4" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Między innymi z tych powodów Rada Krajowa Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia podjęła decyzję o zawieszeniu w dniu 16 grudnia 1988 r. sporu zbiorowego z Rządem. Niezwłocznie po zawieszeniu sporu przystąpiono do opracowania projektów płacowych. W przygotowaniu tych projektów uczestniczyli przedstawiciele środowiska pracowników służby zdrowia oraz przedstawiciele Rady Krajowej Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-101.5" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Pierwsza wersja projektów przepisów płacowych została rozpatrzona w dniu 3 stycznia 1989 r. Projekty nie uzyskały pełnej aprobaty i w związku z tym postanowiono dokonać niezbędnych poprawek i przygotować projekt uwzględniający wyniki wartościowania pracy do czego zobowiązywała nas decyzja Rady Ministrów z dnia 8 lutego 1988 roku.</u>
<u xml:id="u-101.6" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Sprawa przepisów płacowych ponownie była rozpatrywana w dniu 10 stycznia br., a następnie 17 stycznia br., kiedy to kolejne projekty zostały zaakceptowane jako materiał wyjściowy, powtarzam wyjściowy, do konsultacji w środowisku związkowym i z kierownictwem placówek służby zdrowia. Przekazanie projektów do konsultacji zyskało również aprobatę przedstawicieli Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia. Pierwsza narada konsultacyjna odbyła się 17 stycznia br., bezpośrednio po spotkaniu kierownictwa resortu; udział w niej wzięli głównie lekarze wojewódzcy, dyrektorzy bezpośrednio podległych zakładów służby zdrowia, a także przedstawiciele Rady Krajowej i rad wojewódzkich Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia i innych federacji, działających w zakładach służby zdrowia i pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-101.7" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Ustalono, że wszyscy, główni lekarze wojewódzcy i dyrektorzy zakładów przygotują pisemną opinię i wnioski oraz przybędą na kolejną naradę konsultacyjną w dniu 24 stycznia br. Na wniosek przedstawicieli głównych lekarzy wojewódzkich oraz Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia termin narady został przesunięty, po głosowaniu, na dzień 3 lutego br., aby stworzyć lepsze warunki do dokładnego przeanalizowania proponowanych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-101.8" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Jednocześnie powołano w Ministerstwie punkt konsultacyjny, którego zadaniem jest udzielanie wszechstronnych wyjaśnień dotyczących projektów przepisów płacowych.</u>
<u xml:id="u-101.9" who="#IzabelaPłanetaMałecka">W konsultacjach w terenie biorą udział zarówno ja, jak i członkowie kierownictwa Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej oraz dyrektorzy departamentów.</u>
<u xml:id="u-101.10" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Na podstawie dotychczasowych konsultacji, a także meldunków z województw, zespół płacowy dokonuje niezbędnych poprawek projektów. Napływające uwagi dotyczą głównie proponowanej tabeli uposażeń zasadniczych, w której zastosowano wartościowanie. Zgłaszane są również wnioski, aby utrzymać istniejący dotychczas dodatek w deficytowych dziedzinach medycyny, dla pracowników medycznych oddziałów o największej trudności pracy i dla skarży lecznictwa podstawowego, sprawujących opiekę w rejonach o największej liczbie pacjentów.</u>
<u xml:id="u-101.11" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Powszechnie zgłaszany jest też protest przeciwko sfinansowaniu kosztów związanych z zastosowaniem do dyżurów lekarskich zasad wynikających z art. 144 Kodeksu pracy, ze środków przewidzianych na podwyżkę wynagrodzeń dla wszystkich pracowników służby zdrowia. Zgłaszane są także zastrzeżenia w sprawie dzielenia, zgodnie z art. 144 Kodeksu pracy, czasu pełnienia dyżuru na godziny, podczas których lekarz wykonuje pracę i na godziny niewykonywania pracy. Panuje opinia, że art. 144 Kodeksu pracy nie uwzględnia specyfiki dyżurów szpitalnych i że cały czas pełnienia dyżuru powinno się traktować jako czas pracy wynagradzany, według zasad dotyczących pracy w godzinach nadliczbowych.</u>
<u xml:id="u-101.12" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Niezwłocznie po naradzie w dniu 3 lutego br. zostanie opracowana ostateczna wersja projektów nowych przepisów płacowych i po niezbędnych uzgodnieniach i uzyskaniu akceptacji Rady Ministrów przygotuję te przepisy do realizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Jeszcze nie skończyłam, jeżeli pan Marszałek pozwoli.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#IzabelaPłanetaMałecka">W świetle przedstawionego terminarza prac związanych z podwyżką, są one prowadzone bardzo intensywnie i w szerokiej konsultacji ze środowiskiem i trudno podzielić tu opinię o przewlekłym trybie rozwiązywania tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Dodam też, że wynagrodzenia w służbie zdrowia i opiece społecznej są wypłacane z dołu, to znaczy po przepracowaniu całego miesiąca. Przeprowadzony tak szeroki zakres konsultacji projektów przepisów płacowych ma miejsce w służbie zdrowia po raz pierwszy.</u>
<u xml:id="u-103.3" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Aktualnie podejmowane działania protestacyjne ze strony Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia wobec podjętych obustronnych ustaleń wskazują na narastający niepokój w środowisku służby zdrowia. Chcę jednoznacznie stwierdzić, iż Rząd robi wszystko, aby nabrzmiałe, narastające i trudne problemy płacowe w służbie zdrowia rozwiązać zgodnie z podjętymi zobowiązaniami. Nie udało się jednak, bo nie mogło się udać, przeprowadzić tej trudnej operacji błyskawicznie. Przygotowane przepisy płacowe, mimo iż były i są tak szeroko konsultowane, traktuję jako przejściowe. Uważam, że sprawy płac w służbie zdrowia, przygotowanie nowego projektu, właściwego, udoskonalonego, wymaga czasu.</u>
<u xml:id="u-103.4" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Chcę też poinformować Wysoki Sejm, iż w najbliższym czasie sprawy płacowe służby zdrowia będą załatwione.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#RomanMalinowski">Czy poseł Włodzimierz Koczur chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#WłodzimierzKoczur">Dziękuję bardzo pani Minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#RomanMalinowski">Bardzo proszę panią Minister o odpowiedź na drugie pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Pani poseł Helena Możejko zgłosiła pytania dotyczące zaopatrzenia w środki żywnościowe i drobny sprzęt medyczny dla osób chorych na cukrzycę. Nim odpowiem na to pytanie, chciałam bardzo serdecznie podziękować za to pytanie, które wskazuje na problem społecznie niezwykle ważny — ważny z różnych powodów; Dotyczy on wszystkich — zarówno dzieci, jak i ludzi dorosłych. Według danych okazuje się, że osób chorych na cukrzycę, na różne postacie cukrzycy jest około miliona, w tym 150 do 200 tys. stosuje insulinę.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Ponieważ jestem pediatrą, te zagadnienia szczególnie interesują mnie, ponieważ cukrzyca, choroba przewlekła, jak zresztą i inne choroby przewlekłe, rzutują na przyszłe ukształtowanie się psychiki, stanu psychofizycznego człowieka, jego miejsce w społeczeństwie, jego aktywność zawodową. Są to zagadnienia, które wykraczają poza zajęcie się chorym przy łóżku, w szpitalu. I dlatego ich społeczny wydźwięk i charakter jest niezwykle istotny i ważny.</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Dlaczego w Polsce nie otrzymują atestu w PZH spożywcze produkty przeznaczone dla chorych na cukrzycę importowane z NRD i z Czechosłowacji, które w wyżej wymienionych krajach są dostępne dla tych chorych? Każdy dietetyczny produkt spożywczy wprowadzony na rynek krajowy powinien mieć zezwolenie Komisji d/s Preparatów Dietetycznych i Odżywek w Instytucie Żywności i Żywienia. W Państwowym Zakładzie Higieny natomiast ustalana jest polska norma, dopuszczająca środki dietetyczne do masowego spożycia. Jest ona wnikliwie analizowana na podstawie badań naukowych i tutaj daleka byłabym od jakiegokolwiek ingerowania w te sprawy. Wystąpiłam jednak do właściwych instytutów o maksymalne usprawnienie procesu wydawania zezwoleń.</u>
<u xml:id="u-107.3" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Pragnęłabym jednocześnie poinformować Wysoką Izbę, że opinie polskich naukowców dotyczące dopuszczania spożywczych preparatów czy też leków do powszechnego użycia, mają dobrą tradycję, są cenione i nie zdarzyły się żadne potknięcia, spotykane jednak w innych krajach.</u>
<u xml:id="u-107.4" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Nie były opiniowane w PZH żadne konkretne preparaty odżywcze z NRD i aktualnie nie ma w PZH ani jednej niezałatwionej sprawy dotyczącej żywności dla chorych na cukrzycę. Jest natomiast faktem, że cyklaminian, sztuczny środek słodzący, używany w NRD do przygotowania tych produktów spożywczych, w Polsce nie jest dopuszczony do stosowania. W katedrze i Klinice Chorób Wewnętrznych i Diabetologii Akademii Medycznej w Warszawie przetestowano 15 produktów przeznaczonych do żywienia chorych na cukrzycę, zaprojektowanych przez Centralne Laboratorium Przemysłu Koncentratów Spożywczych w Poznaniu. Z tej liczby dwanaście produktów uznano za przydatne do stosowania i produkcja tych środków planowana jest w Gdańskich Zakładach Środków Odżywczych, co wymaga jednak zainstalowania maszyn z importu. Wicepremier Kazimierz Olesiak analizuje możliwości pomocy tym zakładom.</u>
<u xml:id="u-107.5" who="#IzabelaPłanetaMałecka">W ostatniej fazie przygotowania znajduje się też opinia dotycząca 15 asortymentów przetworów owocowo-warzywnych, takich jak soki, dżemy, nektary sztucznie słodzone. Komisja d/s Preparatów Dietetycznych i Odżywek wypowiedziała się już o nich pozytywnie, podobnie zresztą, jak o całej grupie wyrobów takich jak biszkopty, herbatniki, ciastka sztucznie słodzone produkcji Opolskich Zakładów Przemysłu Cukierniczego.</u>
<u xml:id="u-107.6" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Chciałam powiedzieć, że w Polsce używa się sacharyny i sorbitolu do słodzenia produktów dla chorych na cukrzycę.</u>
<u xml:id="u-107.7" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Istnieją więc realne możliwości zwiększenia podaży żywności dla chorych na cukrzycę, ale chciałabym z naciskiem stwierdzić, iż żywienie chorego na cukrzycę nie wiąże się ściśle z dostępnością produktów spożywczych słodzonych sztucznie. Na pewno stwarza to pewne poczucie komfortu, ale przede wszystkim konieczne są tutaj produkty żywnościowe dobrej jakości, takie jak ryby, oleje roślinne, jarzyny, chudy twaróg, szynka, inne dobre gatunki mięs.</u>
<u xml:id="u-107.8" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Drugi problem, który poruszyła pani poseł dotyczy braków odpowiedniego rodzaju insuliny oraz niedostatecznego zaopatrzenia chorych na cukrzycę w igły i strzykawki, jak również częściowego zwolnienia z odpłatności za ten sprzęt. Insuliny tradycyjne, długo-i krótkodziałające, produkcji Tarchomińskich Zakładów Farmaceutycznych „Polfa” są dostępne bez ograniczeń, także w specjalnie przeznaczonych aptekach. A ponadto zgodnie z wnioskami krajowego nadzoru specjalistycznego zaprzestaje się teraz produkcji insuliny krystalicznej na rzecz lepszych gatunków insulin.</u>
<u xml:id="u-107.9" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Istnieją ograniczenia w zakresie produkcji insuliny chromatograficznie oczyszczonej, a więc nie dającej powikłań, lepszej insuliny. Jej zwiększona produkcja ma nastąpić w roku 1990, przy czym od 1991 mamy całkowicie przejść na jej produkcję.</u>
<u xml:id="u-107.10" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Następnie będziemy produkować insulinę monokomponentną, insulinę odpowiadającą najwyższym standardom światowym. Tę insulinę sprowadzamy, jak dotąd, dla dzieci chorych na cukrzycę, kobiet w ciąży chorych na cukrzycę oraz dla młodzieży, u której występują już powikłania naczyniowe. W 1988 r. import zaspokajał 100% zgłaszanych potrzeb i wyniósł równowartość 1,6 mln dolarów.</u>
<u xml:id="u-107.11" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Pragnę zaznaczyć, że zaopatrzenie w doustne, leki przeciwcukrzycowe jest zgodne z potrzebami. Natomiast z ubolewaniem chcę zaznaczyć, że istnieją dosyć duże braki w zakresie testów do samokontroli cukrzycy. To są testy pozwalające na określanie poziomu cukru we krwi i acetonu w moczu, stosowane przede wszystkim w samokontroli, która jest szeroko stosowaną metodą w leczeniu dzieci i młodzieży. Chcielibyśmy tak leczyć tę grupę, tę populację, żeby było tyle insuliny ile by wyrzucała trzustka, gdyby była zdrowa. Te metody samokontroli jako jedne z najlepszych chcielibyśmy również stosować u chorych dorosłych. W tym zakresie istnieją kłopoty. Sprowadzaliśmy Ketodiastix, Diapham z Czechosłowacji, a w zakresie polskich preparatów Glucotestu i Ketotestu też istnieją kłopoty, i w zakładzie łódzkim „Organika”, który ma pewne problemy inwestycyjne, dosyć poważne.</u>
<u xml:id="u-107.12" who="#IzabelaPłanetaMałecka">W 1988 r. zapewniono dostawy strzykawek jednorazowego użytku do wstrzyknięć insuliny na poziomie zgłoszonych potrzeb, to jest 800 tys., podczas gdy w roku 1987 importowano 500 tys. szt. Równocześnie zakupiono około 100 mln sztuk igieł i 10 mln sztuk jednorazowych insulinówek o wartości 1 mln dolarów.</u>
<u xml:id="u-107.13" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Chciałabym powiedzieć, że w roku 1989 rozpoczyna się krajowa produkcja strzykawek w zakładach „Polfa” w Lublinie, która powinna przynieść pewną poprawę zaopatrzenia w strzykawki.</u>
<u xml:id="u-107.14" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Chciałabym również zwrócić uwagę, że igły używane do wstrzyknięć insuliny nie muszą być wyłącznie jednorazowe, gdyż iniekcje dokonywane u tej samej osoby i sterylizacja w warunkach domowych nie powodują zagrożenia zakażeniem AIDS czy wirusowym zapaleniem wątroby. Oczywiście, jeżeli iniekcje są wykonywane poza domem, konieczny jest sprzęt jednorazowego użytku.</u>
<u xml:id="u-107.15" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Pragnę również poinformować Wysoką Izbę, iż od 1986 r. funkcjonuje tzw. bank środków technicznych potrzebnych chorym na cukrzycę, są tam glukometry i inne testy, które w sytuacjach bardzo trudnych są udostępniane chorym.</u>
<u xml:id="u-107.16" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Aktualnie rozważane jest rozszerzenie dalszych uprawnień socjalnych i tutaj m.in. myślę o częściowym zwolnieniu z odpłatności za igły i strzykawki dla chorych na cukrzycę, choć ma to swoje znaczne skutki finansowe, które naturalnie muszą być brane pod uwagę w budżecie państwa. Do tych uprawnień m.in. socjalnych należy dodatek pielęgnacyjny dla chorych dzieci do lat 16 i młodzieży uczącej się do lat Jeżeli chodzi o spirytus, to do przecierania skóry przed wstrzyknięciem insuliny używa się spirytusu salicylowego. Natomiast automatów z importu jest bardzo niewiele, są one właściwie przywożone przez osoby prywatne. Trudno także zmienić obowiązujące przepisy zabraniające sprzedaży przez apteki czystego spirytusu dla tej niewielkiej grupy osób.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#RomanMalinowski">Czy poseł Helena Możejko chciałaby jeszcze głos zabrać?</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#HelenaMożejko">Chciałam podziękować za szerokie wyjaśnienie problemu i liczę, że zainteresowanie pani Minister tymi sprawami nie osłabnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#RomanMalinowski">Obecnie proszę o odpowiedź na trzecie pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na pytanie posłanki Małgorzaty Niepokulczyckiej, dotyczące sprzedaży samochodów dla inwalidów, uprzejmie informuję, że te asygnaty w liczbie 4 tys., w tym 3,5 tys. samochodów specjalnie oprzyrządowanych zostały przeznaczone dla inwalidów. Naturalnie to jest niewystarczająca liczba samochodów i w związku z tym będziemy musieli stosować zaostrzenie kryteriów przyznawania uprawnień do nabycia samochodu inwalidzkiego. Myślę, że zmiana koncepcji rozwoju polskiego przemysłu motoryzacyjnego daje podstawę do nadziei i uregulowania tej bardzo trudnej i ważnej sprawy społecznej.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Sprzedażą samochodów dla inwalidów zajmuje się, zgodnie z decyzją z dnia 23 I 1989 r. Rady Ministrów, „Polmozbyt”. I będą tam sprzedawane samochody dla inwalidów na podstawie imiennych list przekazywanych przez wydziały zdrowia i opieki społecznej urzędów wojewódzkich. Podstawą do otwarcia kredytów dla inwalidów w PKO na zakup samochodu, będzie również wymieniona decyzja wojewódzkiego wydziału zdrowia i opieki społecznej, określająca również typ samochodu.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#IzabelaPłanetaMałecka">W związku z poważnym wzrostem cen samochodów i zniesieniem 50% ulgi w opłatach tytułem ubezpieczeń samochodów w PZU, zwróciłam się do Ministra Finansów z prośbą o rozważenie możliwości bardziej dogodnych spłat na raty za przydzielony samochód inwalidzki oraz o utrzymanie dotychczasowej ulgi w ubezpieczeniach samochodów dla tej grupy osób.</u>
<u xml:id="u-111.3" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Wydaje mi się, że umożliwienie większej aktywności tej grupie osób ma swoje ekonomiczne i społeczne uzasadnienie. Sądzę, że mój wniosek zostanie załatwiony pozytywnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#RomanMalinowski">Czy poseł Małgorzata Niepokulczycka chciałaby głos zabrać?</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Bardzo przepraszam, że przedłużam, ale chciałabym dokładnie wiedzieć, czy wszyscy inwalidzi będą traktowani jednakowo. Bo dla inwalidy jest naprawdę, przepraszam za takie określenie, obojętne, czy on stracił nogę na wojnie czy w zakładzie pracy — ważne jest, że on z tego powodu musi używać samochodu. A zatem chodzi mi o to, żeby zrównać w prawach inwalidów, a nie dzielić ich na wojennych i niewojennych.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Taki był cel mojego wystąpienia w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#RomanMalinowski">Pani Minister Zdrowia i Opieki Społecznej poinformowała, że z takim wnioskiem wystąpiła do Ministra Finansów. I proponuję, żeby Minister Finansów w tej sprawie na następnym posiedzeniu Sejmu udzielił odpowiedzi co do sposobu załatwienia wniosku Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej. I sądzę, że to będzie zgodne z uwagą poseł Małgorzaty Niepokulczyckiej. Zgoda?</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#RomanMalinowski">Dziękuję pani Minister Zdrowia za odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-115.2" who="#RomanMalinowski">Dwóch posłów zgłosiło pytania do Ministra Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-115.3" who="#RomanMalinowski">Bardzo proszę posła Danutę Predko.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#DanutaPredko">Zapytanie kieruję do Ministra Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej w imieniu Wojewódzkiego Zespołu Poselskiego w Białymstoku — w sprawie przyznania uprawnień do dodatkowego urlopu dla pracowników zatrudnionych w warunkach zagrożenia gruźlicą w pracowniach laboratoryjnych diagnostyki gruźlicy zwierząt.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#DanutaPredko">Sprawę dodatkowych urlopów dla pracowników zatrudnionych w warunkach zagrożenia gruźlicą reguluje rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 11 sierpnia 1970 r. W rozporządzeniu tym nie uwzględniono pracowników pracowni diagnostyki gruźlicy zwierząt, zakładów higieny weterynaryjnej, jako że zostały one powołane w latach 1979–1980, to jest 9 lat po wydaniu rozporządzenia. Tymczasem zagrożenie tych osób gruźlicą jest analogiczne do występującego u zatrudnionych w komórkach organizacyjnych, którym zgodnie z przepisami wspomniane uprawnienia przysługują.</u>
<u xml:id="u-116.2" who="#DanutaPredko">Wojewódzki Zespół Poselski w Białymstoku od kilku lat czyni starania o zmianę stanu prawnego w tym zakresie, podkreślając, iż jest to wniosek z kampanii wyborczej do Sejmu PRL poparty przez związki zawodowe pracowników weterynarii.</u>
<u xml:id="u-116.3" who="#DanutaPredko">Opinia Instytutu Gruźlicy potwierdza zasadność przyznania dodatkowego urlopu osobom zatrudnionym w pracowniach diagnostyki gruźlicy zwierząt. Sprawa dotyczy łącznie 8 osób zatrudnionych w laboratoriach w Białymstoku, Bydgoszczy i Wrocławiu. Przez 3 lata trwały uzgodnienia z Ministerstwami: Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Zdrowia i Opieki Społecznej, a także Pracy i Polityki Społecznej, bowiem stanowiska tych organów co pewien czas zmieniały się. W kwietniu 1988 r. wobec licznych wystąpień białostockich posłów oraz interpelacji posłów członków Wojewódzkiego Zespołu Poselskiego w Białymstoku do Prezesa Rady Ministrów uzyskano pozytywną opinię wszystkich wymienionych ministerstw. Mieliśmy nadzieję, i tak to wynikało z odpowiedzi na interpelację poselską, że projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie dodatkowych urlopów dla pracowników zatrudnionych w warunkach zagrożenia gruźlica, skierowany zostanie niezwłocznie do rozpatrzenia przez Rząd. Od chwili otrzymania tej odpowiedzi minęło już 10 miesięcy.</u>
<u xml:id="u-116.4" who="#DanutaPredko">W związku z tym kierujemy zapytanie do obywatela Ministra Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej, kiedy ta sprawa zostanie ostatecznie załatwiona. Wyrażamy pogląd, że z uwagi na 3-letni okres prac, sprawa powinna być szybko rozwiązana.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#RomanMalinowski">Poseł Mieczysław Stachura — bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#MieczysławStachura">Podstawowym zagadnieniem w uprzemysłowionych rejonach kraju są obszary ekologicznego zagrożenia. Woj. krakowskie zostało w całości do nich zaliczone. Ochrona gruntów rolnych i produkcji zdrowej żywności w tym regionie stanowiły przedmiot wystąpienia Krakowskiego Zespołu Poselskiego do ówczesnego wiceprezesa Rady Ministrów obywatela Józefa Kozioła. W wystąpieniu tym wnioskowano między innymi konieczność dokonania uregulowań organizacyjnych i prawnych, warunkujących wprowadzenie skutecznych metod kontroli jakości płodów rolnych, a także możliwości ograniczenia lub nawet zmiany profilu produkcji w wypadkach stwierdzenia nadmiernego, obecnie niekontrolowanego zanieczyszczenia.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#MieczysławStachura">Z udzielonej w dniu 2 lipca ubiegłego roku odpowiedzi wynika, że Minister Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej pełni funkcję koordynacyjną w zakresie rozwiązania tego problemu. Zapytuję zatem Obywatela Ministra, jakie resort podjął działania dla jego rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#RomanMalinowski">Odpowiedzi udzieli podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej Wiesław Młynarczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#WiesławMłynarczyk">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z zapytaniem posłów z Wojewódzkiego Zespołu Poselskiego w Białymstoku dotyczącym przyznania uprawnień do dodatkowego urlopu dla pracowników zatrudnionych w warunkach zagrożenia gruźlicą w pracowniach laboratoryjnych diagnostyki gruźlicy zwierząt, pragnę poinformować, że realizacja tego wniosku jest aktualnie finalizowana. Zgodnie z opinią wyrażoną przez posłów, pracownicy zatrudnieni w laboratoriach diagnostyki gruźlicy zwierząt nie zostali objęci uprawnieniami wynikającymi z rozporządzenia Rady Ministrów z 11 sierpnia 1970 r. głównie dlatego, że pracownie te rzeczywiście dopiero powstały w latach późniejszych, to jest w 1979/1980 r. Wydłużenie się natomiast okresu realizacji postulatu wynikało z faktu, że został on wysunięty w okresie, w którym podjęto generalną weryfikację uprawnień wynikających z rozporządzenia Rady Ministrów z 11 sierpnia 1970 r. W związku z czym zaszła konieczność czasochłonnego ustalania i uzgadniania z wszystkimi komórkami organizacyjnymi, których pracownicy byli uprawnieni do dodatkowych płatnych urlopów z tytułu zagrożenia gruźlicą. Obecnie w porozumieniu z resortem zdrowia i opieki społecznej przygotowano projekt znowelizowanego rozporządzenia Rady Ministrów regulującego w całości sprawę dodatkowych płatnych urlopów dla pracowników zatrudnionych w warunkach zagrożenia gruźlicą we wszystkich jednostkach. W najbliższych dniach projekt ten skierowany będzie do rozpatrzenia przez Radę Ministrów.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#WiesławMłynarczyk">W § 1 ust. 1 pkt 6 tego rozporządzenia nakreślono, że płatny urlop dodatkowy w wymiarze 12 dni roboczych w każdym roku kalendarzowym przysługuje po przepracowaniu 1 roku pracownikom zatrudnionym na czas nieokreślony, między innymi w pracowniach diagnostyki gruźlicy zwierząt zakładów weterynaryjnych. Realizuje to w pełni postulat poselski.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#RomanMalinowski">Gzy jeszcze byłyby uwagi posła Danuty Predko?</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#komentarz">(Poseł Danuta Predko: Dziękuję bardzo.)</u>
<u xml:id="u-121.2" who="#RomanMalinowski">Obecnie bardzo proszę o odpowiedź na drugie pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#WiesławMłynarczyk">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W odpowiedzi na zapytanie obywatela posła Mieczysława Stachury wyjaśniam, że problem oddziaływania przemysłu na środowisko jest uwzględniany przede wszystkim właśnie przez ustalanie zasięgu stref ochronnych. Opracowane są dla tych stref szczegółowe programy ich zagospodarowania, na ich terenie prowadzone są i rozwijane badania natężenia skażeń. W woj. krakowskim prowadzone są od 1982 roku takie badania na zlecenie Wydziału Ochrony Środowiska, między innymi badania materiału roślinnego w tym głównie warzyw, ale także siana łąkowego i glebowe na zawartość metali ciężkich siarki i fluoru — w wytypowanych miejscowościach. W sumie w 64 punktach pobrań i prób.</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#WiesławMłynarczyk">Pierwszą syntezę 3-letnich badań już opracowano, opublikowano i przekazano do Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie. W tej chwili opracowywana jest druga rotacja tych badań, po których będzie można ocenić skalę oddziaływania zanieczyszczeń przemysłowych na glebę i roślinność tego regionu. Ponadto zgodnie z ustawą o warunkach zdrowotnych żywności i żywienia z 1970 r. kontrolę jakości zdrowotnej sprawuje z urzędu Minister Zdrowia i Opieki Społecznej przez terenowe stacje sanitarno-epidemiologiczne. Skażenie żywności określane jest pozostałością pestycydów, metali ciężkich w materiale roślinnym i zwierzęcym. Wymagania dotyczące dopuszczalnych pozostałości metali ciężkich w produktach żywnościowych zawarte są we wszystkich normach dotyczących żywności, szczególnie żywności specjalnej oraz głównych artykułów żywnościowych. Normy te zostały zaostrzone w 1985 roku przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-122.2" who="#WiesławMłynarczyk">Ze strony resortu rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej prowadzone są natomiast kontrole pozostałości pestycydów i metali ciężkich w materiale roślinnym i zwierzęcym prowadzone przez okręgowe stacje chemiczno-rolnicze i Instytut Biotechnologii Przemysłu Rolno-Spożywczego oraz Instytut Ochrony Roślin i Instytut Weterynarii. Wyniki tych ocen są corocznie analizowane. Przekroczenie zakładanych limitów pozostałości pestycydów oraz metali ciężkich zdarzają się, jak do chwili obecnej incydentalnie.</u>
<u xml:id="u-122.3" who="#WiesławMłynarczyk">Pragnę również poinformować, że w ramach dalszych długookresowych działań Państwowy Zakład Higieny jako koordynator problemu w skali kraju, od IV kwartału 1988 roku przystąpił do analizy i oceny wyników badań, będących już w dyspozycji jednostek zaplecza naukowego. Wyniki tej analizy będą podstawą do podjęcia dalszych przedsięwzięć zgodnie z postulatem poselskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#RomanMalinowski">Czy poseł Mieczysław Stachura chciałby jeszcze głos zabrać?</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#MieczysławStachura">Dziękuję panu Ministrowi za merytoryczną odpowiedź i jednocześnie pragnę wyrazić zadowolenie, że resort nadal będzie się tym bardzo istotnym problemem trwale interesował.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#RomanMalinowski">Obecnie proszę o zabranie głosu poseł Małgorzatę Niepokulczycką.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Przepraszam bardzo, że monopolizuję, ale wynika to z faktu, że niektóre pytania się odleżały. Otóż 25 listopada ubiegłego roku pozwoliłam sobie w ramach zapytania poselskiego przekazać Ministrowi Józefowi Koziołowi fragment obszernego listu otwartego, który to list, list otwarty jest autorstwa Ligi Ochrony Przyrody a jako że Federacja Konsumentów współpracuje ściśle z tą organizacją, uznałam za stosowne, by treści tego listu znalazły się jako podkład merytoryczny pytania. Czytam list otwarty.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#MałgorzataNiepokulczycka">„Zarząd Główny Ligi Ochrony Przyrody w imieniu ponad 1,5 milionowej rzeszy członków organizacji stanowczo protestuje przeciwko przekształcaniu naszego kraju w śmietnik Europy. Od kilku lat egzystuje pomysł wykorzystania wyeksploatowanych kopalni dla magazynowania odpadów przemysłowych importowanych z uprzemysłowionych krajów. Obecnie mówi się o wykorzystaniu wyrobisk kopalni odkrywkowych w rejonie Bełchatowa i Konina. Idea importowania śmieci znalazła uznanie i poparcie nie tylko w jednostkach gospodarczych bezpośrednio tym zainteresowanych, lecz także w wypowiedziach przedstawicieli Rządu, co szczególnie nas niepokoi. Pojawiło się również w prasie kilka artykułów o koncepcji stworzenia stoczni złomowania statków na wybrzeżu szczecińskim.</u>
<u xml:id="u-126.2" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Wszystkie te idee biorą pod uwagę ewentualne zarobki w twardej walucie, zapominając, lub nie chcąc dostrzegać strat, jakie poniesie polskie środowisko przyrodnicze i zdrowie polskiego społeczeństwa. Wiadomo przecież, że odpady przemysłowe zawierają szereg substancji szkodliwych dla środowiska i zdrowia ludzkiego. Mogą one rozprzestrzeniać się przez wody gruntowe i atmosferę. Skuteczna izolacja składowisk jest bardzo pracochłonna i kosztochłonna, nie do końca opanowana przez naszą technologię”.</u>
<u xml:id="u-126.3" who="#MałgorzataNiepokulczycka">W końcowej części listu otwartego koledzy z Ligi Ochrony Przyrody pytają, „czy przedsięwzięcia tego typu są rzeczywiście korzystne, skoro większość krajów usiłuje pozbyć się tych problemów ze swego obszaru? Nasza trudna sytuacja ekonomiczna nie może być usprawiedliwieniem dla działań, które dają wątpliwy doraźny zarobek”. I drugie, „czy rzeczywiście musimy ulec presji krajów rozwiniętych i stać się śmietnikiem Europy?” Od siebie dodam trzecie pytanie — jakie są przewidywane działania Rządu bieżące i długofalowe, mające na celu zabezpieczenie naszego kraju przed wyżej wspomnianymi pomysłami i ich skutkami?</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#RomanMalinowski">Odpowiedzi udzieli Minister Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych Józef Kozioł. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#JózefKozioł">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając wprost na dwa pierwsze pytania obywatelki posła Małgorzaty Niepokulczyckiej, wynikające z listu otwartego Ligi Ochrony Przyrody, pragnę stwierdzić jednoznacznie:</u>
<u xml:id="u-128.1" who="#JózefKozioł">Po pierwsze — nie widzimy żadnych, zwłaszcza długofalowych korzyści z importu do Polski jakichkolwiek odpadów przemysłowych, bądź innych podobnych im odpadów, gdyż i takie oferty mają miejsce. Podjęte i zamierzone przez Rząd środki przeciwdziałacie dojściu do realizacji takich ofert są tego dowodem, o czym za chwilę.</u>
<u xml:id="u-128.2" who="#JózefKozioł">Po wtóre — nie musimy, nie ulegamy i nie zamierzamy ulegać presji kogokolwiek w sprawie importu odpadów, by — jak to sformułowano w zapytaniu, a także jak to próbuje się sugerować w tytułach doniesień prasowych niektórych gazet zachodnich — stać się śmietnikiem Europy. Polska takim śmietnikiem nic będzie.</u>
<u xml:id="u-128.3" who="#JózefKozioł">Zanim przedstawię działania Rządu mające na celu ochronę terytorium naszego państwa przed odpadami z zagranicy, a tym samym odpowiem na trzecie zadane mi pytanie, proszę mi pozwolić przedstawić podłoże usiłowań wywozu do Polski odpadów przez firmy zagraniczne.</u>
<u xml:id="u-128.4" who="#JózefKozioł">Kraje wysoko rozwinięte gospodarczo, przy stale rosnących kosztach przeróbki i składowania odpadów na własnym terenie, przy coraz silniejszym nacisku wewnętrznej opinii publicznej i ruchów ekologicznych, poszukują szybkich, skutecznych i najtańszych sposobów likwidacji odpadów niebezpiecznych dla ludzi i środowiska. Jak do tej pory często najefektywniejszym sposobem jest wywóz tych odpadów do innych krajów. Nawet jeśli do takiego wywozu dopłaca się, są to transakcje na ogół korzystne dla eksportera wobec nieporównywalnie wyższych kosztów utylizacji i składowania odpadów we własnym kraju. Do niedawna jeszcze najczęstszym miejscem eksportu odpadów były niektóre słabo rozwinięte, łaknące dewiz kraje afrykańskie. W obliczu jednak zagrożeń ekologicznych towarzyszących odpadom, kraje te ograniczają tego rodzaju transakcje.</u>
<u xml:id="u-128.5" who="#JózefKozioł">W tych warunkach Polska, wraz ze swoimi trudnościami gospodarczymi, potrzebą dopływu walut wymienialnych i coraz większą otwartością na współpracę międzynarodową, jawi się niektórym firmom zagranicznym jako najodpowiedniejsze miejsce do ewentualnego gromadzenia obcych odpadów. Składane nam propozycje są z reguły bardzo efektywnie i korzystnie reklamowane, nawet z gwarancjami ekologicznego bezpieczeństwa. Tymczasem z praktyki wiadomo, że nie ma fizycznych możliwości zapewnienia w warunkach poszczególnych dostaw całkowicie szczelnej kontroli, szczególnie jeśli chodzi o eliminowanie ewentualnego przemytu odpadów niebezpiecznych dla środowiska. Przekreśla to, moim zdaniem, wszelkie rozważania na temat opłacalności importu odpadów Na marginesie dodam, że kraj nasz ma wystarczająco dużo własnych problemów do rozwiązania z nagromadzoną prawie 1,5 miliardową masą odpadów rodzimego pochodzenia. Dlatego popieramy rozwój nowoczesnych technologii ich utylizacji i przerobu, a także import bądź wymianę takich technologii, a nie odpadów, zachęcając do współpracy w tym zakresie. Stwarza to bowiem możliwość odzyskania cennych surowców zawartych w odpadach.</u>
<u xml:id="u-128.6" who="#JózefKozioł">Obywatele Posłowie! Kraj nasz ma, niestety, nie najlepszą renomę na arenie międzynarodowej, jeśli chodzi o stan środowiska naturalnego. Paradoksem jest to, że w krajach, z których proponuje się najczęściej wywozić do nas odpady, równocześnie występuje najostrzejsza krytyka pod adresem Polski za stwarzanie zagrożeń ekologicznych dla innych krajów Europy. Nie należą do rzadkości wypadki, że rozgłasza się jako fakty bardzo bliskie dokonania, sondażowe na ten temat rozmowy, inicjowane zresztą wcale nie z polskiej strony. Przy okazji sugeruje się, że chodzi także o lokowanie toksycznych lub wręcz radioaktywnych substancji, np. w wyeksploatowanych odkrywkach węgla brunatnego kopalni „Turów” czy „Bełchatów”. Wiadomości takie, podawane w trybie dokonanym, pojawiają się także w prasie polskiej, mimo że nie mają z prawdą wiele wspólnego.</u>
<u xml:id="u-128.7" who="#JózefKozioł">Zdecydowanie negatywny więc stosunek Rządu do wszelkich prób sprowadzania do naszego kraju odpadów z zagranicy wynika nie tylko z przesłanek ekologiczno-ekonomicznych, ale także zasad etyki społecznej oraz wiarygodności Polski jako rzetelnego partnera w rozwijającej się ponad wszelkimi podziałami świata, współpracy dla ochrony środowiska. Są to te same racje, które legły u podstaw uznania w exposé Premiera Rakowskiego ochrony środowiska za jeden z trzech priorytetów.</u>
<u xml:id="u-128.8" who="#JózefKozioł">Jeśli chodzi o działania Rządu, mające na celu niedopuszczenie do importu odpadów przez samodzielne podmioty gospodarcze, pragnę poinformować — tu odpowiadam na trzecie pytanie — że:</u>
<u xml:id="u-128.9" who="#JózefKozioł">Po pierwsze — Ministerstwo Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych, współdziałając ściśle z Ministerstwem Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, we wszystkich znanych przypadkach skutecznie przeciwstawiło się zawarciu transakcji importu odpadów, w efekcie czego propozycje nie przekroczyły ram jednostronnych wniosków.</u>
<u xml:id="u-128.10" who="#JózefKozioł">Po drugie — znane nam wypadki skierowania przez jedną z firm wiedeńskich bezpośrednio do prywatnych warsztatów rzemieślniczych przesyłek, które zamiast surowców do produkcji farb i lakierów zawierały odpady związane z tą działalnością, stały się przedmiotem odpowiednich działań ze strony miejscowych urzędów spraw wewnętrznych oraz służb ochrony środowiska i służb sanitarno-epidemiologicznych.</u>
<u xml:id="u-128.11" who="#JózefKozioł">Po trzecie — zwróciłem się do wszystkich wojewodów i prezydentów miast stopnia wojewódzkiego z jednoznacznym zaleceniem działań zapobiegających importowi zagranicznych odpadów. Odpowiednie wskazówki mają także wydziały ochrony środowiska, gospodarki wodnej i geologii urzędów wojewódzkich, jak również służby celne i inne kompetentne organy naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-128.12" who="#JózefKozioł">Dla zwiększenia skuteczności podejmowanych działań w zakresie ochrony środowiska Rada Ministrów na swym ostatnim posiedzeniu zaakceptowała projekt modyfikacji i uzupełnień niektórych przepisów ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska. Za parę dni projekt ten zostanie skierowany do Sejmu. Zamierza się w nim ująć m.in. jednoznaczny ustawowy zakaz sprowadzania na terytorium Polski odpadów spoza granic naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-128.13" who="#JózefKozioł">I wreszcie zasygnalizowana w zapytaniu sprawa budowy na naszym wybrzeżu stoczni złomowania statków nie wykroczyła, jak dotychczas, poza orbitę informacji prasowych. Nie ma w tym zakresie żadnych podjętych ani zaawansowanych decyzji państwowych, które z uwagi na meritum sprawy nie mogą zapadać bez opinii Ministra Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych. Jeśli zatem taka propozycja zostanie przedstawiona, ocenimy ją z całą wnikliwością, także z punktu widzenia środowiska wód Bałtyku, których ochrona jest objęta postanowieniami tzw. Konwencji Helsińskiej. Polska jest uczestnikiem tej konwencji i stara się być rzetelnym partnerem w jej realizacji.</u>
<u xml:id="u-128.14" who="#JózefKozioł">Wobec zainteresowania opinii społeczne poruszonym tematem serdecznie dziękuję z możliwość jego przedstawienia w imieniu Rządu na forum Wysokiego Sejmu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi za wyczerpującą odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#RomanMalinowski">Chciałbym przypomnieć art. 65 regulamin Sejmu, że postawienie zapytania może trwać nie dłużej niż 3 minuty, udzielenie zaś odpowiedzi nie dłużej niż 5 minut.</u>
<u xml:id="u-129.2" who="#RomanMalinowski">Mamy obecnie dwa pytania do Ministra Transportu, Żeglugi i Łączności. Proszę posła Helenę Możejko, a następnie posła Małgorzatę Niepokulczycką.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#HelenaMożejko">W imieniu ludzi pokrzywdzonych przez los mam do obywatela Ministra dwa pytania. Pierwsze — w Polsce jest około 70 tys. osób chorujących na stwardnienie rozsiane, popularnie zwane SM. Część z nich ma pierwszą lub drugą grupę inwalidzką, poruszać się może wyłącznie na wózku inwalidzkim. Czy nie istniałaby możliwość korzystania przez nich i ich opiekunów, wzorem niewidomych, z bezpłatnych przejazdów państwowymi środkami lokomocji na terenie całego kraju. Chodzi tu o przejazdy na konsultacje, leczenie rehabilitacyjne itd.</u>
<u xml:id="u-130.1" who="#HelenaMożejko">Pytanie drugie. Czy nie istniałaby możliwość zorganizowania na węzłowych stacjach PKP i dworcach PKS pomieszczeń sanitarnych, gdzie na przykład chory na cukrzycę mógłby w odpowiednich warunkach wykonać sobie zastrzyk z insuliny, nie budząc sensacji innych podróżnych w publicznej poczekalni lub jeszcze gorzej, w toalecie dworcowej widokiem strzykawki. Czasem zaś przez służby porządkowe bywa posądzony o narkomanię. W dawnych latach istniały podobne pomieszczenia przeznaczone do karmienia i przewijania niemowląt. Sądzę, że przedstawiony problem wymaga poważnego potraktowania. Wśród podróżnych coraz więcej zdarza się ludzi chorujących na cukrzycę lub inne schorzenia zmuszające czasami nawet do przerwy w podróży.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#RomanMalinowski">Bardzo proszę — poseł Niepokulczycka.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Ta moja wyjątkowa dzisiaj aktywność wynika, Drogie Koleżanki i Koledzy, z tego, że ja de facto skierowałam pytanie do jednego członka Rządu, to znaczy do Ministra Pracy i Polityki Społecznej, uważałam, że on jest adresatem, a tymczasem rozbito to pytanie na trzy i stąd tak częste moje występy. Ale to już jest ostatni.</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Nie rozwiązaną kwestią w naszym kraju jest udostępnienie telefonu najciężej poszkodowanym inwalidom. Chodzi o inwalidów I grupy — niewidomych, poruszających się na wózkach inwalidzkich lub znacznie upośledzonych ruchowo.</u>
<u xml:id="u-132.2" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Przeszkodą w podjęciu decyzji o założeniu telefonu inwalidzie przez terenowy urząd telekomunikacji są przepisy resortowe niepublikowane, które przewidują pierwszeństwo w założeniu telefonu inwalidom I grupy, ale pod warunkiem, że zamieszkują samotnie.</u>
<u xml:id="u-132.3" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Czy jest jednak możliwe, aby inwalida niewidomy, lub na wózku inwalidzkim w naszym kraju pełnym barier architektonicznych mógł mieszkać samotnie? Pytam zatem, kiedy Minister Komunikacji, Transportu i Łączności wyda odpowiednie przepisy ogólnie dostępne, które pozwolą terenowym urzędom telekomunikacji podejmować decyzje o założeniu telefonu, poza wszelką kolejnością, inwalidom I grupy bez niezbędnej dotychczas interwencji ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#RomanMalinowski">Odpowiedzi udzieli Minister Transportu Żeglugi i Łączności Janusz Kamiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#JanuszKamiński">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na zapytanie posła Heleny Możejko w sprawie uzyskania uprawnień do korzystania z bezpłatnych przejazdów państwowymi środkami lokomocji przez osoby chorujące na stwardnienie rozsiane, uprzejmie wyjaśniam, że do kompetencji mojej należy między innymi wyłącznie ustalanie wysokości opłat za przewozy osób środkami transportu PKP i PKS.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#JanuszKamiński">Natomiast uprawnienia do bezpłatnych bądź ulgowych przejazdów koleją i autobusami, jako szczególna forma świadczeń socjalnych dla danej grupy społecznej, są przyznawane w drodze odpowiednich aktów prawnych stanowionych przez Sejm PRL lub Radę Ministrów.</u>
<u xml:id="u-134.2" who="#JanuszKamiński">Ja osobiście nie kwestionuję starań obywatelki posłanki o przyznanie prawa do korzystania przez chorujących na stwardnienie rozsiane i ich opiekunów z bezpłatnych przejazdów państwowymi środkami lokomocji, natomiast nie znajduję podstaw do obciążania tego rodzaju świadczeniami przedsiębiorstw transportowych. Mówię tu o tym dlatego, że już w tej chwili 41% wpływów przedsiębiorstwo PKP traci w wyniku ulg, jakie są przyznawane różnym grupom społecznym. Przedsiębiorstwo PKS 23% swoich wpływów z ruchu pasażerskiego traci z tytułu analogicznych ulg.</u>
<u xml:id="u-134.3" who="#JanuszKamiński">Uważam, że rozszerzanie tego typu ulg prowadzi do zwiększania dotacji z budżetu państwa i powinno być rozstrzygnięte w odrębnym trybie przez świadczenia państwowe na rzecz tych obywateli, a nie świadczenia przedsiębiorstw, czy to będzie kolej czy komunikacja samochodowa.</u>
<u xml:id="u-134.4" who="#JanuszKamiński">Odpowiadając na zapytanie w sprawie stworzenia dla osób dotkniętych cukrzycą warunków do wykonywania zastrzyków na stacjach węzłowych PKP i PKS informuję, że w ramach prowadzonej akcji dostosowania transportu do korzystania z niego przez osoby niepełnosprawne w tej chwili już na kilku stacjach: Warszawa Centralna, Wschodnia, Poznań Główny istnieją punkty sanitarne, gdzie można tego typu zabiegów dokonywać. Na 24 stacjach kolejowych istnieją izby dla matek z dziećmi. W roku bieżącym kilkanaście dalszych dworców w ramach podjętej akcji będzie przystosowanych do korzystania z nich przez osoby niepełnosprawne.</u>
<u xml:id="u-134.5" who="#JanuszKamiński">Jakie to są dworce? Toruń Główny, Nałęczów, Krynica, górska oczywiście, Wrocław, Rawicz, Kołobrzeg, Opole i jeszcze około dziesięciu innych. A więc proces dostosowania transportu do korzystania z niego przez osoby niepełnosprawne trwa i będzie kontynuowany. Odbywa to się w dwóch przekrojach działań. Wszystkie nowo budowane obiekty dworcowe, peronowe, zajezdniowe, wszędzie tam, gdzie korzysta z transportu pasażer, są już przystosowane do korzystania z nich przez osoby niepełnosprawne.</u>
<u xml:id="u-134.6" who="#JanuszKamiński">W ramach prowadzonych remontów dokonujemy modernizacji obiektów starych.</u>
<u xml:id="u-134.7" who="#JanuszKamiński">Pozostaje sprawa taboru. Sądzę, że ta sprawa w następnej 5-latce zostanie również rozstrzygnięta i rozpoczniemy w Polsce produkcję wagonów dostosowanych specjalnie, jeśli chodzi o urządzenia sanitarne do korzystania z nich przez osoby niepełnosprawne. Taka akcja prowadzona jest w tej chwili nie tylko w Polsce, ale na terenie całej Europy.</u>
<u xml:id="u-134.8" who="#JanuszKamiński">Odpowiadając na pytanie trzecie obywatelki posłanki Małgorzaty Niepokulczyckiej, może w skrócie tylko powiem, że otrzymanie abonamentu telefonicznego poza kolejnością regulowane było ordynacją telekomunikacyjną. Ordynację tę w tej chwili zmieniliśmy, jest ona w ostatnim stadium uzgadniania międzyresortowego i mam nadzieję, że w pierwszej połowie lutego podpiszę tę ordynację, w której uwzględniliśmy interesy ludzi niepełnosprawnych. Dotyczy ta ordynacja nie tylko inwalidów I stopnia. W ordynacji zabezpieczamy interesy następujących grup pracowników, a są to inwalidzi I stopnia, są to inwalidzi wojenni, bez względu na grupę inwalidztwa, są to osoby które ukończyły 75 lat; są to również opiekunowie dzieci szczególnej troski. A więc te wszystkie grupy ludzi poszkodowanych przez los będą miały w momencie wejścia nowej ordynacji telekomunikacyjnej pierwszeństwo do zakładania telefonów poza kolejnością. Ordynacja wejdzie w życie w pierwszej połowie lutego. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#RomanMalinowski">Czy posłanki zgłaszające pytania, miałyby dodatkowe pytania do Ministra?</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#komentarz">(Poseł Małgorzata Niepokulczycka: Nie.)</u>
<u xml:id="u-135.2" who="#RomanMalinowski">Dziękuję Ministrowi za udzieloną odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-135.3" who="#komentarz">(Minister Janusz Kamiński: Dziękuję bardzo).</u>
<u xml:id="u-135.4" who="#RomanMalinowski">Jeszcze zostało nam dwóch posłów, którzy zgłosili pytania do Ministra Współpracy Gospodarczej z Zagranicą.</u>
<u xml:id="u-135.5" who="#RomanMalinowski">Bardzo proszę posła Tadeusza Kijonkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#TadeuszKijonka">Szanowny Obywatelu Ministrze! Jesteśmy krajem o wyjątkowych zaniedbaniach w zakresie ochrony środowiska, zaś w tym stanie rzeczy nasz przemysł produkujący odpowiednie urządzenia, szczególnie odpylające powietrze i oczyszczające szkodliwe gazy, od lat nie nadąża za potrzebami.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#TadeuszKijonka">Ze względu na wielkość produkcji firm krajowych możliwości nabycia niezbędnych filtrów, odpylaczy, urządzeń wentylacyjnych i pochłaniaczy są ograniczone, a zamierzenia realizowane z wieloletnią zwłoką. Ale skoro dla przykładu produkcja szczególnie poszukiwanych urządzeń do oczyszczenia gazu pokrywa zaledwie 30% zapotrzebowania krajowego, nie może być inaczej.</u>
<u xml:id="u-136.2" who="#TadeuszKijonka">Niestety, ze względu na rozmaite trudności, w tym braki materiałowe, moce produkcyjne specjalistycznych przedsiębiorstw wykorzystane są tylko w 60%, nie mówiąc już o tym, iż znaczna część spośród wytworzonych urządzeń to rozwiązania przestarzałe, o niskiej sprawności, za to wysokiej materiało-i energochłonności. Toteż odnowienie oraz zauważalny rozwój produkcji jest kwestią lat.</u>
<u xml:id="u-136.3" who="#TadeuszKijonka">Ten stan przy wieloletnim braku pokrycia zapotrzebowania rzutuje bezpośrednio na to, czym oddychamy oraz, w jakim stopniu postępuje dewastacja i degradacja biologiczna gruntów. Głównie jednak na obszarach szczególnie ekologicznie zagrożonych 27 regionów kraju, a przede wszystkim na Górnym Śląsku, na który przypada blisko trzecia część krajowej emisji gazów, z tego zaś tylko 13% podlega oczyszczeniu, a to oznacza przenikanie dwutlenku siarki czy metali ciężkich bezpośrednio do gleby i organizmów ludzkich. Istnieje więc bezpośredni związek między postępującym od lat wzrostem zachorowalności, w tym zgonów na nowotwory złośliwe, a stanem środowiska naturalnego i społecznego.</u>
<u xml:id="u-136.4" who="#TadeuszKijonka">W tej sytuacji należałoby oczekiwać skierowania całej produkcji krajowej na zaspokojenie naszych własnych potrzeb, skoro np. tylko 118 spośród 1 287 zakładów szczególnie uciążliwych z tytułu szkodliwej produkcji posiada odpowiednie filtry, a właśnie wzrost emisji nieoczyszczonych gazów stale postępuje i w ciągu ostatnich 15 lat doszło niemal do ich podwojenia.</u>
<u xml:id="u-136.5" who="#TadeuszKijonka">Przypominam o tych faktach, żeby zapytać czy są one obywatelowi Ministrowi znane — w tym stopień pokrycia zapotrzebowania krajowego na filtry, odpylacze czy wentylatory przemysłowe — skoro jesteśmy w tym stanie rzeczy od lat właśnie eksporterami tych urządzeń zarówno do I, jak i II obszaru płatniczego.</u>
<u xml:id="u-136.6" who="#TadeuszKijonka">I tak przedsiębiorstwa zrzeszone w „TEPQ” przeznaczają na eksport trzecią część całej swojej produkcji, z tego w niektórych działach aż 50% wyrobów sprzedajemy za granicę.</u>
<u xml:id="u-136.7" who="#TadeuszKijonka">W związku z tym proszę uprzejmie pana Ministra o odpowiedź, czy nadal będziemy utrzymywać eksport tego typu urządzeń, mających bezpośredni wpływ na poprawę stanu zdrowotności naszego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-136.8" who="#TadeuszKijonka">Proszę również o informację, gdzie eksportujemy tego typu urządzenia i czy jest to eksport niezbędny z punktu widzenia nadrzędnych interesów gospodarczych państwa, choć w tym wypadku jeszcze ważniejsze są racje społeczne i moralne.</u>
<u xml:id="u-136.9" who="#TadeuszKijonka">Jest również kwestią istotną, czy eksportując tego rodzaju wyroby do naszych bezpośrednich sąsiadów, szczególnie do NRD i Czechosłowacji, stawiamy określone warunki, np. instalowania tych urządzeń w pierwszej kolejności w rejonach przygranicznych? Chyba jednak nie, skoro np. Ustroń — przecież uzdrowisko — ze względu na dymy z pobliskiej huty trzynieckiej jest na mapach ekologicznych — poproszę jeszcze o 15 sekund — pomimo osłony góry Czantorii, zaznaczony kolorem czerwonym, co oznacza stężenie zanieczyszczeń ponad dopuszczalne normy. I — sumy uzyskane z eksportu tego typu urządzeń nie są w sumie ważące w bilansie dewizowym państwa. Czy w tym stanie rzeczy, Obywatelu Ministrze, uzyskane wpływy są przynajmniej w całości przekazywane na modernizację i rozwój produkcji w tej dziedzinie?</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#RomanMalinowski">Chciałbym zwrócić uwagę, że to nie było pytanie, to była wypowiedź, a że to pytanie z wypowiedzią przekroczyło znacznie 3 minuty, to odpowiedź może być krótsza niż pytanie. Bardzo bym prosił, żebyśmy wspólnie przestrzegali prawa, które stanowimy.</u>
<u xml:id="u-137.1" who="#RomanMalinowski">Obecnie proszę posła Jerzego Surowca.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#JerzySurowiec">Społeczeństwo informowane jest o powstawaniu polskich stref wolnocłowych. Publikatory, podając to do wiadomości ogólnej, rozsnuwają wizje korzyści płynących z takich poczynań. Tymczasem w świetle obecnie obowiązującego prawa wszystko są to, jak dotąd, działania pozorne, wprowadzające w błąd opinię publiczną. Wprawdzie zawiązały się spółki, mające zająć się operacjami w strefach wolnocłowych, a wśród nich spółki: Wolny Obszar Celny Szczecin—Świnoujście, Wolny Obszar Celny w Gdańsku, czy organizująca się spółka Wolny Obszar Celny w Gdyni, również w innych częściach kraju — choćby w stolicy, podejmowane są poczynania objęcia strefą wolnocłową jednej z dzielnic, grupującej przemysł elektroniczny to jednak mimo upoważnień udzielonych mocą ustawy z dnia 26 marca 1975 r. Radzie Ministrów do ustanawiania wolnych obszarów celnych i określania zasad obrotu towarowego dotyczącego tych obszarów, Rada Ministrów nie ustanowiła, jak dotąd, żadnej strefy wolnocłowej, a także nie opublikowała też żadnych przepisów szczegółowych w tym względzie.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#JerzySurowiec">Utworzenie stref wolnocłowych ma niewątpliwie korzystny charakter dla gospodarki narodowej, a nie rozwiązane zostały następujące problemy: niepełne określenie zasad obrotu towarowego to jest zasad finansowych, podatkowych, inwestycyjnych, regulacji prawnych do tyczących przyznawania ulg celnych, wydawania zezwoleń na. prowadzenie działalności w strefach, wolnocłowych, opracowania zasad zatrudnienia, opłacania, obywateli polskich w strefach wolnocłowych i inne.</u>
<u xml:id="u-138.2" who="#JerzySurowiec">Pragnę zapytać obywatela Ministra, kiedy, w jakim trybie wypełnione zostaną luki w dotychczasowych regulacjach prawnych oraz stworzone warunki do rzeczywistego uruchomienia stref wolnocłowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#RomanMalinowski">Odpowiedzi udzieli podsekretarz stanu w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranica Janusz Kaczurba.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#JanuszKaczurba">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na pierwsze pytanie obywatela posła Tadeusza Kijonki chciałem wskazać, że istotnie większość polskich rozwiązań technicznych, związanych z utylizacją gazów odlotowych, znajduje się jeszcze na etapie prac badawczych lub rozwiązań pilotowych. Nie osiągnięto zatem ani masowej produkcji takich urządzeń na poziomie światowym, ani też dużego eksportu, choć istotnie w niektórych asortymentach udział eksportu w produkcji osiąga 20 do 30%.</u>
<u xml:id="u-140.1" who="#JanuszKaczurba">Aktualnie podejmowane są starania o zawiązanie spółek krajowych z udziałem kapitału obcego dla uruchomienia produkcji dla ochrony środowiska na bazie technologii zagranicznych, głównie z przeznaczeniem na potrzeby krajowe. Produkcji takiej udzielono preferencji dotyczących warunków inwestowania przez przedsiębiorstwa krajowe i zagraniczne w postaci ulg podatkowych, kredytowych i celnych.</u>
<u xml:id="u-140.2" who="#JanuszKaczurba">Ustosunkowując się do konkretnych pytań pozwolę sobie wskazać, co następuje. Eksport urządzeń do utylizacji gazów daje nam możliwość uzyskania środków dewizowych dla produkcji tych urządzeń na potrzeby krajowe. Ponadto wypada stwierdzić, że. obejmuje ten eksport w zasadzie detale produkowane na zamówienie, w znacznie mniejszej części kompletne obiekty czy urządzenia. Wobec czego jego efekt dla stanu zaopatrzenia rynku jest odpowiednio mniejszy.</u>
<u xml:id="u-140.3" who="#JanuszKaczurba">Kierujemy ten eksport przede wszystkim do Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Czechosłowacji, Bułgarii — jeżeli chodzi o kraje socjalistyczne, choć jego wartość w tym obszarze wyraża się kwotą zaledwie 10 mln rbl., oraz jeżeli chodzi o nieco większy eksport — do krajów zachodnich, to rynkiem zbytu są tutaj przede wszystkim kraje EWG.</u>
<u xml:id="u-140.4" who="#JanuszKaczurba">Jesteśmy wszakże również importerem, choć import urządzeń ochrony środowiska pozostaje nadal nieznaczny. Obecnie jednak spodziewana jest jego intensyfikacja m.in. importu z krajów skandynawskich, ze Szwecji.</u>
<u xml:id="u-140.5" who="#JanuszKaczurba">Obywatel poseł Kijonka sugeruje, aby eksport urządzeń do ochrony środowiska do NRD i Czechosłowacji warunkować instalowaniem tego sprzętu w strefach graniczących z naszym terytorium państwowym. Jest to niewątpliwie interesująca sugestia i z całą pewnością wykorzystamy ją w kontaktach z naszymi partnerami. Tym niemniej pozwolę sobie zauważyć, że w 1988 r. wartość eksportu tych urządzeń do NRD wynosiła np. zaledwie 5,5 mln rbl, a do Czechosłowacji tylko 700 tys. rbl. Tak niski eksport nie mógł zatem stać się elementem przetargowym.</u>
<u xml:id="u-140.6" who="#JanuszKaczurba">W 1988 r. Rząd Polski wystąpił z inicjatywą zawarcia z Czechosłowacją i Niemiecką Republiką Demokratyczną trójstronnej umowy w sprawie współpracy w ochronie środowiska, zwłaszcza w strefach przygranicznych. Tego rodzaju umowa wraz z ustaleniami dotyczącymi wspólnej produkcji, spodziewamy się, zostanie wkrótce zawarta.</u>
<u xml:id="u-140.7" who="#JanuszKaczurba">I wreszcie, odnosząc się do kolejnego pytania dot. wykorzystania wpływów z eksportu, informuję, że w celu ułatwienia samofinansowania dewizowego eksporterów, a więc ułatwienia również produkcji na rynek krajowy, stawki odpisów dewizowych w tej grupie sprzętu należą do najwyższych w naszym eksporcie spośród stawek przewidzianych w rozwiązaniach systemowych.</u>
<u xml:id="u-140.8" who="#JanuszKaczurba">Reasumując, pozwolę sobie wyrazić pogląd Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, iż w rej ważnej dziedzinie przyszłościowej dla wielu aspektów naszego życia gospodarczego i nie tylko, istotne jest zachowanie kontaktów ze światem, a to możemy osiągnąć jedynie przez wyważony eksport i import, przy czym oczywiście w sytuacjach szczególnych zamierzamy korzystać z instrumentów ochronnych w postaci indywidualnych pozwoleń wywozu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-140.9" who="#komentarz">(Marszałek: Proszę o drugą odpowiedź)</u>
<u xml:id="u-140.10" who="#JanuszKaczurba">Odnosząc się do zapytania obywatela posła Jerzego Surowca chciałbym stwierdzić, iż istotnie w ciągu minionego roku, zwłaszcza do opinii publicznej adresowane były dość liczne, choć wypada to chyba przyznać, nie zawsze dostatecznie pogłębione informacje o podejmowanych na terenie kraju inicjatywach tworzenia wolnych obszarów celnych i specjalnych stref ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-140.11" who="#JanuszKaczurba">W opinii naszego Ministerstwa nie wszystkie te inicjatywy wydają się być zasadne w świetle takich istotnych kryteriów, jak położenie, infrastruktura i zakładane funkcje gospodarcze, choć z całą pewnością wszystkie będą szczegółowo rozważone po ich oficjalnym przedstawieniu.</u>
<u xml:id="u-140.12" who="#JanuszKaczurba">Prawne podstawy tworzenia wolnych obszarów celnych określa ustawa Prawo celne. Zgodnie z jej postanowieniami Rada Ministrów może wydzielić w polskim obszarze celnym wolne obszary oraz określić zasady obrotu towarowego między nimi a zagranicą oraz pozostałym terytorium kraju. Zasady te Rada Ministrów określiła w rozporządzeniu z dnia 8 lipca 1988 r.</u>
<u xml:id="u-140.13" who="#JanuszKaczurba">Dążąc ponadto do uporządkowania inicjatyw lokalnych, Minister Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, któremu Rada Ministrów powierzyła koordynację tworzenia wolnych obszarów celnych, wydał 16 grudnia ubiegłego roku komunikat w sprawie przyjętego trybu ustanawiania i wyjaśniania zasad funkcjonowania wolnych obszarów celnych. Potwierdzono w tym komunikacie, iż w ramach takich obszarów możliwe jest prowadzenie dowolnej działalności gospodarczej, dozwolonej prawem. Do chwili obecnej w tym trybie wpłynęły wnioski założycielskie ze Szczecina i Ustki, zostaną one przedłożone Komitetowi Ekonomicznemu Rady Ministrów w lutym br. wraz z ekonomicznym uzasadnieniem i oceną spodziewanych efektów tych decyzji.</u>
<u xml:id="u-140.14" who="#JanuszKaczurba">Zgodnie z istniejącym stanem prawnym brak jest podstaw do stosowania na terenie wolnych obszarów celnych odrębnych uregulowań niż powszechnie obowiązujące w kraju, poza oczywiście tymi, które odnoszą się do cła.</u>
<u xml:id="u-140.15" who="#JanuszKaczurba">Podobne kwestie rozwiązywane są w innych krajach, które tego rodzaju organizmy posiadają.</u>
<u xml:id="u-140.16" who="#JanuszKaczurba">Obecnie zgłaszane postulaty odmiennych uregulowań wykraczają znacznie poza obowiązujący stan prawny. Dotyczy to zwłaszcza propozycji wyeliminowania z rozliczeń między podmiotami złotówki, odmiennej skali opodatkowania, wypłacania wynagrodzeń w walutach wymienialnych itp. Propozycje te zmierzają do ustanowienia w Polsce specjalnych zatem stref ekonomicznych, stąd wynika potrzeba ich wnikliwego rozważenia oraz wprowadzenia odpowiednich regulacji ustawowych. Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą przygotowuje takie regulacje z zamiarem ukończenia prac nad ich projektem do końca bieżącego kwartału.</u>
<u xml:id="u-140.17" who="#JanuszKaczurba">Dodam, iż fakt, iż nie zostały te regulacje opracowane wcześniej wynikał z jednej zasadniczej przyczyny — Rząd musiał stworzyć najpierw zasadnicze zręby nowego systemu prawnego, ekonomicznego, aby dopiero na tej podstawie móc skutecznie rozważać ewentualne lokalne wyjątki od tego rodzaju reguł. Omawiana problematyka była przedmiotem obrad sejmowej Komisji Współpracy Gospodarczej z Zagranicą na posiedzeniu w dniu 6 stycznia 1989 r. W trakcie obrad wskazywano na konieczność wszechstronnego rozpoznania zasadności tworzenia takich stref, zwłaszcza w kontekście wprowadzonych obecnie powszechnych rozwiązań systemowych, jak również przygotowania technicznego i kadrowego administracji celnej do ich obsługi. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi za udzielone odpowiedzi na zapytania.</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#RomanMalinowski">Na tym kończymy punkt porządku dziennego — Interpelacje i zapytania poselskie.</u>
<u xml:id="u-141.2" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do punktu 11 porządku dziennego: Zmiany w składzie osobowym komisji sejmowych (druk nr 449).</u>
<u xml:id="u-141.3" who="#RomanMalinowski">Wniosek Konwentu Seniorów w tej sprawie został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-141.4" who="#RomanMalinowski">Czy ktoś pragnie w tej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-141.5" who="#RomanMalinowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-141.6" who="#RomanMalinowski">Jeśli sprzeciwu nie usłyszę będę uważał, że proponowana przez Konwent Seniorów uchwała została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-141.7" who="#RomanMalinowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-141.8" who="#RomanMalinowski">Stwierdzam, że Sejm uchwałę podjął.</u>
<u xml:id="u-141.9" who="#RomanMalinowski">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-141.10" who="#RomanMalinowski">Informacja o treści złożonych interpelacji oraz o treści nadesłanych odpowiedzi na interpelacje zawarta jest w doręczonym obywatelom posłom druku sejmowym nr 450.</u>
<u xml:id="u-141.11" who="#RomanMalinowski">Proszę sekretarza posła Romana Menczewicza o odczytanie komunikatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#RomanMenczewicz">W dniu jutrzejszym, tj. 1 lutego odbędzie się wspólne posiedzenie Komisji: Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Spraw Samorządowych oraz Prac Ustawodawczych — o godz. 9 w sali kolumnowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#RomanMalinowski">Na tym kończymy 42 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-143.1" who="#RomanMalinowski">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych.</u>
<u xml:id="u-143.2" who="#RomanMalinowski">O terminie następnego posiedzenia zostaną obywatele posłowie powiadomieni.</u>
<u xml:id="u-143.3" who="#RomanMalinowski">Obywatele Posłowie! 7 lutego upłynie 70 lat od chwili wydania przez Naczelnika Państwa dekretu o powołaniu Najwyższej Izby Kontroli Państwa, przed którą postawiono zadanie: „stałej, a wszechstronnej kontroli dochodów i wydatków państwowych, prawidłowości administrowania majątkiem państwa oraz gospodarki instytucji, zakładów fundacji i funduszów, tudzież jednostek samorządowych i miast...”. W sposób trwały organizację i zasady działania naczelnego organu kontroli ustaliły przepisy Konstytucji z 1921 r. Przyjęto wówczas obowiązującą do dziś nazwę Najwyższa Izba Kontroli.</u>
<u xml:id="u-143.4" who="#RomanMalinowski">W Polsce Ludowej odbudowa aparatu kontroli rozpoczęła się już z chwilą wyzwolenia części ziem polskich w 1944 r. Odpowiednia ustawa, nawiązując do Konstytucji marcowej stwierdzała, że do czasu zorganizowania Najwyższej Izby Kontroli wszystkie jej kompetencje przejmuje Prezydium Krajowej Rady Narodowej, które wykonuje kontrolę przez specjalne Biuro Kontroli. W ten sposób, już w pierwszym okresie powojennym, kontrola państwowa została sprzęgnięta z parlamentem, czyli z Krajową Radą Narodową. Później było różnie. W okresach, kiedy umacniano ustawodawcze i kontrolne funkcje parlamentu, naczelny organ kontroli państwowej podporządkowany był bezpośrednio Sejmowi. Natomiast dążeniom do faktycznego ograniczania roli Sejmu towarzyszyło z reguły podporządkowywanie naczelnego organu kontroli rządowi. Słabły wówczas funkcje kontrolne Sejmu, gdyż wysychało źródło informacji, niezbędnych posłom i komisjom do obiektywnej analizy gospodarczej i społecznej, a więc do wszechstronnej oceny skuteczności działania administracji państwowej. Cierpiała zresztą na tym sama kontrola państwowa, jej możliwości krytycznej oceny.</u>
<u xml:id="u-143.5" who="#RomanMalinowski">Jest przeto rzeczą zrozumiałą, że pierwszym aktem socjalistycznej odnowy, po wydarzeniach z sierpnia 1980 r. było znowelizowanie Konstytucji oraz uchwalenie ustawy podporządkowującej Najwyższą Izbę Kontroli Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-143.6" who="#RomanMalinowski">Ze strony Sejmu wielokrotnie dawaliśmy wyraz pozytywnej ocenie działalności Najwyższej Izby Kontroli. Na podkreślenie zasługuje szczególna przydatność jej opracowań, zwłaszcza dotyczących realizacji planu i budżetu, oceny prawidłowości działania mechanizmów zarządzania gospodarką narodową oraz działalności administracji mającej na celu wykonywanie określonych ustaw i uchwał Sejmu. Przy czym informacje — opracowane z reguły w sposób kompleksowy — dają wszechstronny i obiektywny obraz przebiegu procesów gospodarczych. Istotne znaczenie ma pomoc udzielana przez NIK komisjom sejmowym, wojewódzkim zespołom poselskim oraz udział przedstawicieli NIK w wizytacjach poselskich w terenie.</u>
<u xml:id="u-143.7" who="#RomanMalinowski">Informacje NIK dostarczane są poza Sejmem również innym organom państwowym. W szczególności otrzymują je wojewódzkie rady narodowe, co uzasadnia stwierdzenie, że działalność kontrolna NIK dobrze służy wszystkim organom przedstawicielskim, zwłaszcza w umacnianiu ich kontrolnych funkcji wobec administracji. Informacje NIK przekazywane są również Rządowi oraz partii i stronnictwom politycznym. Przy czym uspołecznienie kontroli znajduje m.in. wyraz w działalności — ściśle związanej z NIK — Inspekcji Robotniczo-Chłopskiej.</u>
<u xml:id="u-143.8" who="#RomanMalinowski">Szczególne zadania stoją przed Najwyższą Izbą Kontroli w świetle zachodzących zmian w życiu społeczno-gospodarczym kraju, zwłaszcza w zasadach działalności gospodarczej. Uchwalone już przez Sejm oraz zapowiadane ustawy zmieniają i będą zmieniać obraz gospodarki kraju, zasady i mechanizmy zarządzania gospodarką, powinny zaowocować inicjatywami gospodarczymi. Wzrasta samodzielność podmiotów gospodarczych, a wraz z nią powinna wzrastać ich odpowiedzialność za podejmowane decyzje i ich społeczne i gospodarcze skutki, za przestrzeganie prawa.</u>
<u xml:id="u-143.9" who="#RomanMalinowski">Do tych zmian dostosować się musi również kontrola państwowa, metody prowadzenia przez nią badań kontrolnych. Ale jednocześnie powinno wzrastać jej znaczenie jako istotnego czynnika sprzyjającego prawidłowemu przeprowadzaniu reform. Słuszne dążenie do doskonalenia, zwiększenia efektywności i racjonalizacji kontroli w żadnym wypadku nie powinno doprowadzić do jej osłabienia.</u>
<u xml:id="u-143.10" who="#RomanMalinowski">W obecnym okresie, a zwłaszcza w świetle zapowiadanych głębokich zmian gospodarczych, społecznych i politycznych tym bardziej niezbędne będą Sejmowi wyniki rzetelnych badań kontrolnych.</u>
<u xml:id="u-143.11" who="#RomanMalinowski">Ścisłe powiązanie Najwyższej Izby Kontroli z Sejmem odpowiada naszym demokratycznym tradycjom, jest zgodne ze strategicznymi celami reform, odnowy socjalistycznej, służy bowiem umacnianiu kontroli sprawowanej przez Sejm, przez jego komisje. Posiada ono charakter trwały, jest społecznie akceptowane.</u>
<u xml:id="u-143.12" who="#RomanMalinowski">W dniach obchodzonego jubileuszu 70-lecia istnienia kontroli państwowej, pragnę złożyć wyrazy uznania dla Prezesa Najwyższej Izby Kontroli Tadeusza Hupałowskiego za jego energię, pracę i wysokie poczucie odpowiedzialności. Wyrazy uznania przekazujemy dla pozostałych członków kierownictwa Najwyższej Izby Kontroli, dla członków Kolegium NIK oraz dla wszystkich jej pracowników.</u>
<u xml:id="u-143.13" who="#RomanMalinowski">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że Prezydium Sejmu postanowiło przyznać Najwyższej Izbie Kontroli „Medal za Zasługi dla Sejmu PRL”. Odznaczenie to nadajemy z okazji 70 rocznicy powołania tej instytucji w odrodzonym, niepodległym państwie polskim, w dowód uznania dla osiągnięć w wykonywaniu kontroli w Polsce Ludowej, a także jako wyraz uznania dla wkładu NIK w umocnienie kontrolnych funkcji Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-143.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-143.15" who="#RomanMalinowski">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-143.16" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-143.17" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 14 min. 45)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>