text_structure.xml
221 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 4 min. 20 po poł.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Przedstawiciele Rządu:</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Minister Kolei Kazimierz Tyszka.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Podsekretarze Stanu:</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">W Ministerstwie Skarbu Bolesław Markowski, w Misterstwie Rolnictwa i Dóbr Państwowych Józef Raczyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#LeonPluciński">Otwieram posiedzenie. Protokół 215 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 216 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają, pp. Sołtyk i Pużak. Listę mówców prowadzi p. Pużak.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#LeonPluciński">Od p. Ministra Sprawiedliwości otrzymałem 2 pisma: 1) z wnioskiem sądu powiatowego S. III. we Lwowie o udzielenie zezwolenia Sejmu na ściganie posła Hipolita Śliwińskiego z § 487 u. k. a., 2) z wnioskiem o udzielenie zezwolenia Sejmu na ściganie karno-sądowe posłów Feliksa Hołowacza i Bazylego Roguli za przestępstwo z art. 102 cz. I k. k. Wnioski te odsyłani do Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#LeonPluciński">Posłowie: Melnyk, Dutczak, Krawczyszyn, ks. llków, Malik, Cieluch, Holeksa, Smulikowski, Langer, Dobija, Pluta usprawiedliwiają swą nieobecność w Sejmie.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#LeonPluciński">Udzieliłem urlopów posłom: Widocie i Saranieckiemu na 1 dzień, Dolanowiczowi, ks. Stankiewiczowi i Sołtykowi na 2 dni, Pawlukowi na 3 dni, Madejczykowi na 4 dni, ks. Olszańskiemu na 5 dni, Rak-Michajłowskiemu na 6 dni, Langerowi, Wyrzykowskiemu, Zalewskiemu i Kubisowi na 7 dni. Proszą izbę o udzielenie urlopów posłowie: Szapiro, Sosiński, Toczek, Tabaczyński na 2 tygodnie, Bryl na 3 tygodnie, Harusewicz do końca sesji, Rabski do 1 października. Nie słyszę protestów, uważam, że na udzielenie urlopów Izba zgadza się.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#LeonPluciński">Wysoka Izbo! W dniu 12 czerwca r. b. zmarł ś. p. poseł Rafał Sygietowicz.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#komentarz">(Posłowie wstają.)</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#LeonPluciński">Rolnik z zawodu, brał oddawna żywy udział w pracy społecznej. W Sejmie, którego był członkiem od dnia 18 maja 1923 r., poświęcił się głównie pracy w Komisji Rolnej. Śmierć przedwcześnie wyrwała go z naszego grona. Cześć jego pamięci!</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#komentarz">(Głosy: Cześć!)</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#LeonPluciński">P. Prezes Rady Ministrów zwrócił się do mnie z prośbą o przedłożenie pod obrady Sejmu projektu ustawy w sprawie zmiany i uzupełnienia niektórych postanowień ustawy z dn. 11 sierpnia 1923 r. o podatku majątkowym (Dz. Ust. R. P. Nr. 94 poz. 746). Ze względu na pośpiech, w sprawie tej konieczny, jeżeli nikt z Panów nie zaprotestuje, uzupełnię tym projektem dzisiejszy porządek dzienny i w pierwszem czytaniu odeślę ustawę do Komisji. Nie słyszę protestu. Projekt przesyłam do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#komentarz">(P. Wł. Ostrowski: Proszę o głos w sprawie porządku dziennego.)</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#LeonPluciński">W sprawie porządku dziennego głos ma p. Ostrowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WłOstrowski">Wnoszę, ażeby sprawozdanie Komisji Komunikacyjnej, dotyczące budowy linji kolejowej Kalety — Herby — Wieluń — Podzamcze (druk nr. 1935), postawić na dzisiejszym porządku dziennym jako punkt 5, ze względu na wielką wagę i pilność tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#LeonPluciński">O ile nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Izba wniosek ten przyjmuje. Niema sprzeciwów — jako punkt 5 umieszczone będzie sprawozdanie Komisji Komunikacyjnej.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#LeonPluciński">Przystępujemy do porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#LeonPluciński">Punkt 1: pierwsze czytanie projektu ustawy o przedłużeniu mocy obowiązującej rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z d. 9 czerwca 1924 r. o lichwie pieniężnej (druk nr. 1976). Do głosu nikt się nie zapisał; projekt ustawy przesyłam do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#LeonPluciński">Punkt 2. Pierwsze czytanie projektu ustawy o zniesieniu majoratów, ordynacyj, dóbr zapowiednych i czasowo zapowiednych w okręgach sądów apelacyjnych: warszawskiego, lubelskiego i wileńskiego (druk nr. 1960). Nikt głosu nie żąda, projekt odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#LeonPluciński">Punkt 3. Trzecie czytanie noweli do ustawy o zakładaniu szkół powszechnych (druk nr. 1532 i odbitka roneo 193). Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem w trzeciem czytaniu tej ustawy, żeby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#LeonPluciński">Punkt 4. Sprawozdanie Komisji Oświatowej o projekcie ustawy w sprawie Instytutu Geologicznego (druk nr. 1830 i odbitka roneo nr. 190) Głos ma sprawozdawca p. Bartel.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzBartel">Wysoki Sejmie! Jest rzeczą godną, najwyższego uznania, że w dziedzinie badań geologicznych Polska nie dała długo na siebie czekać i już 1 maja 1919 r. Instytut Geologiczny został uruchomiony. Instytut ten, na którego czele postawiono ludzi o europejskich nazwiskach, oddał, oddaje i niewątpliwie oddawać będzie Państwu Polskiemu ogromne usługi.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#KazimierzBartel">Instytut ten dotąd pracuje na zasadzie tylko statutu i strona prawna właściwie nie jest uregulowana. Rząd wniósł projekt ustawy, która reguluje tę sprawę pod względem prawnym i reguluje zależność służbową oraz prawo przyjmowania zapisów i darowizn na cele naukowe lub praktyczne. Komisja Przemysłowo-Handlowa do projektu rządowego proponuje pewne zmiany, które zawarte są w art. 1 i 2. Panowie w druku w odbitce nr. 190 propozycje Komisji Przemysłowo-Handlowej macie. Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie ustawy w myśl wniosków, opracowanych przez Komisję Przemysłowo-Handlową.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#LeonPluciński">Do głosu nikt się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania. Ustawę mają Panowie powieloną w odbitce roneo nr. 190. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej ustawy, aby wstali. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Jest wniosek o trzecie czytanie. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, przystąpimy do trzeciego czytania. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, aby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#LeonPluciński">Przystępujemy do nr. 5 porządku dziennego: do Sprawozdania Komisji Komunikacyjnej o ustawie w sprawie budowy kolei Kalety — Herby — Wieluń — Podzamcze (druk nr. 1935).</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Władysław Ostrowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WłOstrowski">Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Komunikacyjnej składam sprawozdanie, tyczące się ustawy, która projektuje budowę linji kolejowej Kalety — Herby — Wieluń — Podzamcze, a więc łączącej bezpośrednio Górny Śląsk z Poznańskiem. Rzut oka na sieć linij kolejowych, istniejących w Państwie Polskiem, wykazuje, że były one budowane pod znakiem politycznego i gospodarczego interesu Państw zaborczych, nie zaś interesu Państwa i kraju naszego; nie uwzględniały jego wymogów gospodarczych. Stoimy wobec faktu, że poszczególne dzielnice pozbawione są należytej komunikacji ze sobą.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#WłOstrowski">Projektowana budowa jest fragmentem zamierzonej budowy kolei łączącej Górny Śląsk nietylko z Poznańskiem, ale i z Pomorzem drogą najkrótszą. Dotychczas ruch kolejowy z Górnego Śląska szedł w stronę Poznańskiego albo okrężną drogą przez Koluszki, albo też przez korytarz kluczborski.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#WłOstrowski">Wiązały się z tem naturalnie duże wydatki, wynikające z opłat taryfowych na rzecz kolei niemieckich. Wysoka Izba niezawodnie byłaby zainteresowana w datach, które świadczą o ruchu kolejowym tranzytowym z Górnego Śląska do Poznania przez korytarz kluczborski. W roku 1923 na przestrzeni 108 km. (albowiem taka jest odległość między Kaletami a Kępnem), przewieziono 204.400 wagonów ładownych, a z Poznańskiego do Śląska 25.195 wagonów. Zaznaczam, że znaczna część transportów kolejowych w r. 1923 przechodziła i drogą okrężną przez Koluszki, albowiem albo Niemcy robili trudności w przejęciu ładunków z Górnego Śląska, albo też była okresowo zbyt wysoka taryfa towarowa. W r. 1924 koleje nasze zapłaciły kolejom niemieckim za tranzyt osobowy i bagażowy przez korytarz kluczborski kwotę 1.473.829 mk. złotych niemieckich, zaś za ruch towarowy 3.961.887 mk. niemieckich, co przerachowane na złote polskie wynosi 6.713.109 zł.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#WłOstrowski">Z cyfr tych wynika odpowiedź na pytanie istotne, kiedy przystępujemy do jakiejkolwiek budowli, mianowicie czy linja ta jest rentowna? Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że jeżeli kolej zaoszczędzi sobie średnio 8 miljonów rocznie, to niezawodnie, że zamortyzują się jej koszty budowy po kilku latach. Równocześnie występują inne korzyści, znaczenia politycznego, gdyż uniezależnimy się od korytarza kluczborskiego, jak również znaczenia gospodarczego, gdyż umożliwia się rozwój gospodarczy Górnego Śląska, a w związku z tem rozwój gospodarczy innych centrów w państwie położonych.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#WłOstrowski">Jeżeli chodzi, proszę Panów, o charakterystykę zamierzonej kolei, to niech mi wolno będzie podać kilka szczegółów natury technicznej. Linja ta będzie długości około 120 km., zmierza najkrótszą trasą do Wielunia na Podzamcze z tem, iż dwie ważne stacje rozrzędowe wybudowane zostaną w Herbach, gdzie się krzyżuje z linją Lubliniec — Herby i druga rozrzędowa stacja w Wieluniu, która ma stanowić węzeł dla dalszych linij kolejowych, mianowicie z Wielunia na Inowrocław i z Wielunia na Radom — Lublin.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#WłOstrowski">Ilość stacyj, które mają powstać na nowej linji, wyniesie 14, a średnia odległość między stacjami wyniesie około km.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#WłOstrowski">Trudności terenowe przy budowie tej linji nie będą duże, gdyż linja ta idzie na długości blisko 60 km. niziną, dopiero na długości dalszych 60 km. przekracza wzgórza wieluńsko-krakowskie, gdzie większe roboty ziemne będą konieczne. Ilość robót ziemnych wyniesie około 3.5 miljona m³., w tem nasypy dochodzą do 17 m. wysokości, zaś przekopy do 12 m. głębokości.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#WłOstrowski">Linja ta jako pierwszorzędna, pod każdym względem, mająca doniosłe znaczenie, budowana będzie według wszelkich wymogów dzisiejszej techniki, to znaczy tak na punkcie spadów i wzniesień nie przekroczy 6 promil, jak też i na punkcie krzywizn nie zniży się poniżej 1000 m.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#WłOstrowski">Ponieważ ta lin ja poza dużem znaczeniem gospodarczem w ogólności ma na celu w obecnym momencie zatrudnić pewną ilość bezrobotnych, uruchomić życie przemysłowe, przeto pozwolę sobie zacytować Wysokiej Izbie tylko kilka cyfr charakterystycznych. Roboty ziemne, które zatrudnią żywioł miejscowy, wyniosą około 6.000.000 zł. — podaję dlatego cyfry ogólnikowe, albowiem kosztorys nie jest jeszcze ściśle opracowany. Koszty budowy mostów i przepustów wyniosą około 4 miljonów, budowa nawierzchni około 8 milj. zł. W tem huty krajowe dostarczą ponad 15.000 tonn szyn, ponad setkę sztuk rozjazdów stacyjnych. Jeżeli dodamy, że koszty budynków stacyjnych i innych budowli wyniosą około 4 miljonów, to widzi Wysoka Izba, że rozpoczęcie tej linji kolejowej ma nietylko znaczenie na dalszą metę, ale ma znaczenie już na najbliższe tygodnie. Ile mają wynosić koszty tej budowy? Szczegółowy kosztorys jeszcze nie jest opracowany. Ministerstwo Kolei podaje, że zadowoli się kredytem 25 miljonowym i Komisja Komunikacyjna kredyt ten uchwaliła. Kredyt ten opiera się na pożyczce amerykańskiej. Niezawodnie z tej trybuny padnie zapewnienie ze strony Ministerstwa Skarbu, że sprawa kredytu nie stanie na przeszkodzie prowadzenia względnie ukończenia tej budowy. Komisja Komunikacyjna, opierając się na smutnych dotychczasowych doświadczeniach, że zaczynaliśmy budowy kolei, z których niektóre mimo upływu kilku lat nie zostały wykończone, uchwaliła rezolucję, domagając się, iżby zamierzona linja kolejowa w okresie 2 lat została wykończona i w r. 1927 oddana do użytku publicznego. Zapewnienia właśnie Rządu, że brak kredytów nie stanie temu na przeszkodzie, ma duże znaczenie.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#WłOstrowski">Jeszcze jedna rezolucja, uchwalona na Komisji, dotyczy ona kierunku trasy. Nie jest rzeczą ani Komisji, ani Wysokiej Izby wchodzić w szczegóły projektu linji kolejowej. Zasada jest widoczna: najkrótszą drogą przeprowadzić połączenie z Poznańskiem, a dalej z Pomorzem. Jednak należy się liczyć z tem i miejscowościami, dla których połączenie kolejowe ma szczególne znaczenie, mogłoby być zaczątkiem ich rozwoju przemysłowego. Stąd też Komisja Komunikacyjna uchwaliła, iżby trasa kolejowa tej linji uwzględniła miejscowość Rudniki, leżącą na obszarze pokładów rudy żelaznej, co może być początkiem i warunkiem rozwoju odpowiedniego przemysłu. Komisja Komunikacyjna przyjęła rezolucję tem wnęce j, iż w pierwotnej trasie przewidywano to, a dopiero warjant odszedł o kilka kilometrów od tej miejscowości, przedstawiciel zaś Ministerstwa Kolei wyraził zgodę na żądanie Komisji.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#WłOstrowski">Wobec tego, że Komisja Komunikacyjna przyjęła projekt ustawy bez zmian, wnoszę: Wysoka Izba raczy uchwalić przedłożoną ustawę oraz zgłoszone dwie rezolucje.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Wiceminister Skarbu Markowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">P. Minister Skarbu polecił mi oznajmić Wysokiemu Sejmowi, że z pożyczki amerykańskiej udzieli na budowę tego odcinka kolei sumę 25.000.000 zł.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#komentarz">(Oklaski. P. Michalak: Naco brawa, przecież to było na Komisji Budżetowej uchwalone.)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#LeonPluciński">Nikt głosu nie żąda, przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy en bloc, aby wstali. Stoi większość — ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#komentarz">(P. Wł. Ostrowski: Proszę o trzecie czytanie.)</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#LeonPluciński">Jest wniosek o odbycie dziś trzeciego czytania. Nie słyszę sprzeciwu, przystępujemy do trzeciego czytania. Do głosu nikt się nie zapisał. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej ustawy w trzeciem czytaniu, aby wstali. Stoi większość, ustawa jest przyjęta i w trzeciem czytaniu.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#LeonPluciński">Komisja proponuje następujące rezolucje: proszę Sekretarza o odczytanie ich.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzPużak">„Sejm wzywa Rząd, iżby budowa linji kolejowej Kalety — Herby — Wieluń — Podzamcze ukończona została w okresie 2 lat i oddana w r. 1927 do użytku publicznego”.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#KazimierzPużak">Rezolucja 2: „Sejm wzywa Rząd, aby w trasie kolejowej Kalety — Herby — Wieluń — Podzamcze uwzględniono miejscowość Rudniki, ze względu na znajdujące się tam pokłady rudy żelaznej i możliwość rozwoju odnośnego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#KazimierzPużak">Wobec braku sprzeciwów obie rezolucje te poddam razem pod głosowanie. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tych dwóch rezolucyj, żeby wstali. Stoi większość, rezolucje przyjęte.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#KazimierzPużak">Przystępujemy do p. 5 porządku dziennego. Sprawozdanie Komisji Skarbowej o noweli do ustawy o podatku przemysłowym (Druki nr. 1987, 1731, 1509, 1568, 1678 i 1715). Jako sprawozdawca głos ma p. llski.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#Pllski">Wysoki Sejmie! W budżecie na r. 1925 podatek przemysłowy figuruje w wysokości 165 miljonów złotych. Jest to bardzo poważna pozycja, która odgrywa w naszych wpływach podatkowych wielką rolę. Nic dziwnego, że Rząd przez dłuższy okres czasu wahał się z przystąpieniem do nowelizacji tego podatku. Uczynił to jednak do pewnego stopnia pod naciskiem opinji gospodarczych sfer, a przedewszystkiem pod naciskiem uchwały Sejmu, wzywającej go do przedłożenia Sejmowi w najkrótszym czasie noweli do podatku przemysłowego.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#Pllski">Sejm wzywał Rząd, ażeby ustawa o podatku przemysłowym została znowelizowana pod kątem widzenia dobrze zrozumianego interesu naszego ustroju gospodarczego. Rząd uwzględnił to żądanie Sejmu i wystąpił z nowelizacją, która stała się przedmiotem obrad Komisji Sejmowej, a dzisiaj mamy do czynienia już z zupełnie konkretnym projektem, ujętym w postaci nowej ustawy o państwowym podatku przemysłowym.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#Pllski">Czego się domaga ten projekt ustawy o podatku przemysłowym? Pewnych ulg, pewnych zniżek stopy podatkowej, innego ujęcia wymiaru podatku, oraz innego sposobu obliczania go. Musimy zdać sobie z tego sprawę, że dotąd potrzeby naszego Państwa traktowaliśmy tylko pod kątem widzenia potrzeb finansowych. Mówiliśmy: uporządkujmy z początku nasz budżet, wtedy dopiero będziemy myśleli o wszystkiem, co się składa na pomyślny stan naszego budżetu. Nasz budżet został uporządkowany. Już drugi okres budżetowy mamy realny, a sytuacja finansowa wykazuje, że nasze siły gospodarcze, pomimo pesymistycznych proroctw niektórych znawców zagranicznych, specjalnie sprowadzonych do naszego kraju, wystarczyły na dokonanie znacznego wysiłku finansowego. Naszemu Ministerstwu Skarbu, a przedewszystkiem panu Ministrowi Skarbu Grabskiemu, udało się budżet doprowadzić do bardzo znacznych ulepszeń, co daje możność stwierdzić, że jesteśmy bezwzględnie na dobrej drodze.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#Pllski">Chodzi teraz o drugą dziedzinę zagadnień, z którą sobie również musimy dać radę. Chodzi o uporządkowanie ustroju naszego życia gospodarczego. Trzeba powiedzieć, że w tym okresie, kiedyśmy porządkowali nasz budżet, musieliśmy sięgać bardzo energicznie do poszczególnych źródeł podatkowych, bardzo często nie licząc się z potrzebami życia gospodarczego. I może to było wówczas zupełnie słuszne, bo innego wyjścia nie było. Jeżeli się nie miało możności korzystania z kredytów zagranicznych, jeżeli nie było możności zaciągnięcia pożyczek wewnętrznych, nic innego nie pozostało, jak tylko ratować sytuację w ten sposób, że zmusiło się obywateli do intensywniejszego płacenia podatków i opłat, żeby wszystkie potrzeby budżetowe Państwa były w ten sposób zaspokojone. Ale ponieważ wkraczamy teraz w drugi okres naszego życia państwowego, zaczynamy porządkować nasze życie gospodarcze, więc obowiązani jesteśmy zastanowić się nad poszczególnemi typami podatku i musimy krytycznem okiem spojrzeć na te podatki, zdając sobie sprawę z tego, że w wielu wypadkach nieumiejętne wymierzenie podatku przyczynia się do dezorganizacji ustroju gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#Pllski">Ponieważ mamy do czynienia tu z podatkiem obrotowym, który jest formą podatku zupełnie nową, jeszcze niewypróbowaną, i ponieważ stosuje się ją właśnie w okresie przejściowym, kiedy podstawy życia gospodarczego zostały bardzo mocno wstrząśnięte przez szereg zjawisk społecznych i ekonomicznych, więc musimy ten podatek nieobliczalny w skutkach stosować bardzo ostrożnie. Zrobiliśmy coprawda już małe doświadczenie w okresie dwuletnim. Przekonaliśmy się, że ten podatek nie dostarczył tych wpływów, jakich powinien był dostarczyć. 165 miljonów wymiaru na rok 1925 nie odpowiada faktycznemu obrotowo naszego Państwa. Również 177 miljonów wpływu za drugie półrocze 1923 r. i za pierwsze półrocze 1924 r. nie odpowiada obrotowi, dokonanemu w tym okresie czasu w naszym kraju. To znaczy, że mamy tutaj do czynienia z podatkiem, który był niewłaściwie traktowany. Ale przez kogo? Niewłaściwie traktowany przez te sfery gospodarcze, które musiały go płacić. Te sfery mówią, że nie płacą dlatego, ponieważ ten podatek musiałby się stać ruiną ich majątku.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#komentarz">(Głos: Ale z konsumentów ściągały.)</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#Pllski">Nie we wszystkich wypadkach. Naturalnie, że jest przesadą powiedzieć, że zapłacenie podatku obrotowego „musiałoby być ruiną majątku”, ale z drugiej strony widzimy, że były zupełnie wyraźne przyczyny, które powstrzymywały płatników od płacenia podatku.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#Pllski">Płatnik podatku obrotowego, szczególniej kupiec detalista, który wskutek zniżania się cen nie mógł przerzucić podatku na spożywcę, a posiadał towar, zakupiony już od hurtownika i opłacony tym podatkiem, gdy nie miał możności wyzbycia się towaru po cenach, które przewidywał w swojej kalkulacji, musiał go sprzedawać, płacąc podatek obrotowy bardzo często ze swojej kieszeni. I to były te zjawiska, z któremi spotykaliśmy się na każdym kroku i spotykamy się do dziś dnia w naszem życiu gospodarczem, że istotnie na kupca detalistę, który opłacił podatek, płacąc go w cenie towaru przy dokonywaniu tranzakcji z hurtownikiem, został w znacznej mierze przerzucony obowiązek zrealizowania tego podatku w ostatecznej bazie tranzakcji, jeżeli nie chciał go zapłacić z własnej kieszeni. Prawda, że ten podatek nie jest akcyzą i nie jest w ten sposób ujęty, że określona suma, którą dodaje się do ceny, przechodzi przez cały szereg tranzakcyj, dokonywanych z towarem, dopóki nie dojdzie do konsumenta. Podatek obrotowy jest podatkiem procentowym, pobiera się od ceny, po której się sprzedaje towar, pobiera się go od ceny większej w miarę tego, jak cena towaru wzrasta, a w miarę tego, jak cena towaru zmniejsza się, od ceny mniejszej. Zachodzi tylko pytanie, w jakim momencie i na kogo trafia ta zwiększająca się i ta zmniejszająca się cena. Czy ona trafia na kupca detalistę, czy trafia na kupca hurtownika, czy na przemysłowca-wytwórcę. W zależności od tego widzimy, że ten podatek nierównomiernie trafiał i trafia do dziś różne warstwy gospodarcze. I z tą nierównomiernością trudno sobie było dać radę i przy podatku obrotowym z tem zagadnieniem wogóle sobie rady nie damy.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#Pllski">Dlatego też sprawa ukształtowania stawek podatku obrotowego jest wielkiem zadaniem. To nie jest rzecz drugorzędna, czy będzie pobierane 2 proc., 5 proc, czy 10 proc. Ta stawka podatkowa musi być tak utrafiona, żeby z jednej strony zagwarantować Skarbowi jak największy wpływ, ale z drugiej strony zabezpieczyć życie gospodarcze od tych słusznie przewidywanych, różnorodnych okoliczności, połączonych z konjunkturami rynku, żeby ustrój gospodarczy nie został zachwiany w swoich zasadach organizacyjnych. Nowelizacja polegała właśnie przedewszystkiem na przejrzeniu dokładnem stawek podatkowych. Z jednej strony była chęć obniżenia stawki podatkowej dla przedsiębiorstw przemysłowych, z drugiej zaś strony widzieliśmy tendencje, aby dać upoważnienie Ministrowi Skarbu i Ministrowi Przemysłu i Handlu do obniżania, i to nawet znacznego, stawki podatkowej dla różnych artykułów różnorodnych gałęzi produkcji i handlu. Więc proponowane były zniżone stawki dla poszczególnych artykułów, kiedy Minister Skarbu uzna je za odpowiednie. Ministerstwo Skarbu zdawało sobie sprawę, że przy szablonowem ujęciu jednolitej stawki w wysokości 2%, jak to jest w obecnej ustawie, nie można i nadal życiu gospodarczemu przyjść z jakąkolwiek pomocą.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#Pllski">Poza tem w noweli przy stawkach podatkowych, wysunięta była jednocześnie sprawa zwolnienia obrotu wewnętrznego w przedsiębiorstwach wytwórczych od podatku przemysłowego. Bardzo ważne posunięcie, zasadnicze posunięcie, posunięcie racjonalne, które jednomyślnie przez Komisję było przyjęte. Ale Komisja, rozpatrując projekt zniżek stawek podatkowych, wyszła z innego założenia. Komisja powiedziała: należy wszystkie zniżki stawek ująć nie w zależności od uznania p. Ministra Skarbu w porozumieniu z Ministrem Przemysłu i Handlu, ale trzeba tę rzecz postawić wyraźnie, w ustawie powiedzieć, że zniżenie stawek ma być stosowane do artykułów pierwszej potrzeby, do surowców, które p. Minister Skarbu w porozumieniu z Ministrem Przemysłu i Handlu uzna za odpowiednie. To znaczy, że stawki są ustawowo przewidziane. Sam wykaz zaś towarów ma sporządzić Minister Skarbu w porozumieniu z Ministrem Przemysłu i Handlu. I dlatego też w art. 7 projektu ustawy proponuje się zastosowanie 1% od obrotów, osiągniętych przez przedsiębiorstwa przemysłowe ze sprzedaży wydobytych surowców lub wyprodukowanych towarów, o ile artykuły te zostały nabyte również przez przedsiębiorstwo przemysłowe, przerabiające je, względnie zużywające w prowadzonym przemyśle:</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#Pllski">b) 1/2% od obrotów, wymienionych w ustępie 1 i 4 art. 5, a dokonanych artykułami pierwszej potrzeby oraz surowcami niezbędnemi dla rozwoju rolnictwa i przemysłu krajowego przez przedsiębiorstwa handlowe przy sprzedaży hurtowej, przez przedsiębiorstwa skupu zawodowego, jak również przez samoistne przedsiębiorstwa wykonywania dostaw;</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#Pllski">c) 1% od obrotów, wymienionych w ustępie 1 art. 5, a osiąganych przez przedsiębiorstwa handlowe ze sprzedaży hurtowej wszelkiego rodzaju towarów, jak również przez przedsiębiorstwa skupu zawodowego;</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#Pllski">d) 1% od obrotu przedsiębiorstw, prowadzących detaliczną lub drobną sprzedaż artykułów spożywczych pierwszej potrzeby;</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#Pllski">e) 5% od obrotów przedsiębiorstw komisowych i pośrednictwa handlowego (ustęp 5 art. 5);</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#Pllski">f) 5% od obrotów pośredników handlowych (kategorja II-b zajęć przemysłowych, część III litera D załącznika do art. 23).</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#Pllski">Widzimy więc, że w wielu punktach art. 7 zostały te stawki obniżone, natomiast w punktach e) i f) widzimy zwiększoną stawkę od przedsiębiorstw komisowych. Przedsiębiorstwa komisowe zostały potraktowane w specjalny sposób, zawdzięczając temu, że tu objektem podatku obrotowego właściwie nie jest obrót, dokonywany przez przedsiębiorstwa komisowe, lecz zarobek przez nie osiągany. W danym wypadku może być pobrana wyższa stawka. Rząd wystąpił w noweli z projektem pobrania 10%, Komisja uznała to za zbyt dużą stawkę, zniżyła do 5%, a jednocześnie dążyła do tego, żeby ściślej sprecyzować pojęcie handlu komisowego i to pojęcie zostało sprecyzowane. W art. 5 p. 5 jest powiedziane, że za przedsiębiorstwa komisowe uważa się tylko takie przedsiębiorstwa, które udowodnią stosunek komisu, w razie przeciwnym winny być traktowane jako działające na rachunek własny. Stosunek komisu zaś nie zachodzi, jeźli sprzedawca, występując w charakterze działającego na rachunek osoby trzeciej, otrzymuje niezależnie od omówionego wynagrodzenia komisowego, lub zamiast tego wynagrodzenia, różnicę lub część różnicy między ceną istotnie osiągniętą, a ceną, zastrzeżoną w drodze umowy na rzecz komitenta, jako właściciela towaru. Nie uważa się za komisową sprzedaży towarów na rachunek firm, nie opłacających podatku przemysłowego w myśl niniejszej ustawy. Obrót z tego rodzaju sprzedaży ustala się w myśl ustępu 1 niniejszego artykułu.</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#Pllski">Tutaj więc widzimy, że Komisja, zgadzając się i dążąc do złagodzenia projektowanej stawki podatkowej i zniżając tę stawkę do 5%, uznała jednak za niezbędne ścisłe ujęcie sprawy tranzakcyj komisowych, żeby uniknąć ewentualnych nadużyć, które zostały niejednokrotnie stwierdzone. Przy obecnie obowiązującej stawce podatkowej były popełniane nadużycia. Bardzo wiele tranzakcyj było zamienianych na tranzakcje komisowe. Ile tych tranzakcyj zamieniono na tranzakcje komisowe trudno jest oczywiście stwierdzić, ale w danym wypadku mamy do czynienia z tak łatwem przekształceniem tranzakcji normalnej handlowej na tranzakcję komisową, że istotnie można powiedzieć, że przy niższej stawce, którą się stosuje dla handlu hurtowego, ma się więcej gwarancji, że nie będzie takiego przerzucania tranzakcyj własnych hurtowych na tranzakcje komisowe. Może będziemy mieli do czynienia z nadużyciami, ale w każdym bądź razie te nadużycia nie będą się dawały odczuć w tak olbrzymiej skali, jak to dziś się odczuwa.</u>
<u xml:id="u-12.17" who="#Pllski">Następnie przy tym artykule, który traktuje o stawkach podatku obrotowego, Rząd w noweli przewidział również zasadniczą zmianę obecnie obowiązującego podatku od zbytku, który do dzisiejszego dnia jest pobierany w formie opłat stemplowych od przedmiotów zbytku na zasadzie ustawy z dn. 16 lipca 1920 r.</u>
<u xml:id="u-12.18" who="#Pllski">Propozycja rządowa zmierzała do tego, ażeby ustalić dwie kategorje przedmiotów zbytku i w zależności od intensywności zbytku pobierać 6 albo 4 procent tytułem podatku. Był załączony wykaz tych przedmiotów. Komisja Skarbowa jednak, rozważając tę propozycję, przyszła do przekonania, że w naszych stosunkach gospodarczych, ten podatek dostarczał tak małych wpływów, że można zaniechać pobierania go. Wpływy, jakie były osiągnięte przy stosowaniu 10% podatku od zbytku, były minimalne, nic nie znaczące w naszym budżecie. Jest zgłoszony w tej sprawie wniosek mniejszości, ale trzeba powiedzieć, że Komisja Skarbowa, rozważając dokładnie sprawę zastosowania podatku od zbytku w naszych stosunkach, przyszła do przekonania, że większą jest krzywda przy stosowaniu podatku od zbytku, aniżeli korzyść. Na czem polegałaby ta krzywda? Na tem, że mielibyśmy do czynienia znów z możnością popełniania nadużyć, że firmy poważne, które prowadzą artykuły zbytku, płaciłyby ten podatek, a firmy, któreby się nie liczyły z ogólną etyką, ani z potrzebami państwowemi, znalazłyby zawsze możność uniknięcia płacenia tego podatku, bo praktyka dawała już nam pod tym względem dostateczny materjał. Dziś przy tym wykazie przedmiotów zbytku, który obecnie jest w ustawie o opłatach stemplowych od przedmiotów zbytku, w poszczególnych firmach, gdy się kupuje jakiś przedmiot, który podlega tej opłacie, bardzo często kupiec wcale nie nadmienia, że ma być pobrany podatek od zbytku dla wielu względów nietylko, żeby oszukać Państwo, ale czasem, żeby nie spłoszyć klienta. Istotnie handel tak tę ustawę traktował, a nietrudno jest domyśleć się o zakończeniu sprawy tego podatku w tych warunkach, jeśli ten podatek tak jest traktowany przez tego, który ma go inkasować. Jeżeli ten podatek nie będzie wymieniony w rachunku, oczywiście nie wpłynie też do kasy skarbowej, nie będzie wykazany w ogólnych wykazach towarów zbytku, które zostały sprzedane. Dlatego też ta suma nie wpłynęła do kasy skarbowej. Ten podatek bynajmniej nie był istotnym, był fikcją, a rezultat tego podatku dał poddostatkiem przykładów życiowych, stwierdzających konieczność raczej skasowania, co też Komisja Skarbowa uczyniła.</u>
<u xml:id="u-12.19" who="#Pllski">Teraz przejdziemy do drugiej dziedziny zagadnienia podatkowego, w której mamy do czynienia z ujęciem samego podatku, z określeniem objektu podatkowego, z wymiarem podatku. Mu simy powiedzieć, że w tej dziedzinie Komisja Skarbowa zrobiła bardzo znaczną zmianę, której nie przewidywała nowelizacja rządowa. Według obecnie obowiązującej ustawy podatek obrotowy jest pobierany w następujący sposób: od przedsiębiorstw handlowych pierwszej i drugiej kategorji i od przedsiębiorstw przemysłowych od pierwszej do piątej kategorji pobiera się podatek miesięcznie, od wszystkich innych przedsiębiorstw pobiera się go półrocznie. Komisja uznała za odpowiednie zmienić ten system i przyszła do przekonania, że wymiar podatku musi być uskuteczniany raz do roku, że objektem podatku jest obrót roczny, dokonany w roku kalendarzowym. Oczywista rzecz nie można zmuszać kasy skarbowej do czekania na wpływ tego podatku cały rok, bo to jest podatek specjalnego typu, podatek który w poszczególnych momentach płaci nabywca, tendencja tego podatku polega na tem, żeby go nabywca płacił. Natomiast niezbędnem jest, żeby przy wymiarze rocznym uporządkować odrazu sprawę wpływu tego podatku. To też ustalono, że te same przedsiębiorstwa handlowe I i II kategorji i przedsiębiorstwa przemysłowe od I do V kategorji będą opłacały ten podatek miesięcznie, nie później jak do 15 każdego następnego miesiąca. To są przedsiębiorstwa duże, muszą prowadzić prawidłowo rachunkowość, muszą mieć bilans przed 15 każdego miesiąca skończony, mają więc możność płacenia tego podatku, ale te kwoty, które te przedsiębiorstwa wpłacają, nie są traktowane, jako kwoty ostateczne podatku lecz tylko jako zaliczki na podatek. Natomiast wszystkie inne przedsiębiorstwa, oprócz przedsięborstw najdrobniejszych, płacą ten podatek kwartalnie. Mogą płacić miesięcznie. W jaki sposób ta sprawa jest załatwiona? Przedsiębiorstwa płacą kwartalnie 1/5 wpłaconego w poprzednim okresie podatkowym podatku lub też, jeżeli płacą miesięcznie, 1/15 podatku, który został im za ubiegły okres wymierzony, natomiast wszystkie przedsiębiorstwa najdrobniejsze mogą płacić podatek w sposób zupełnie specjalny. To jest przewidziane w art. 76, gdzie jest powiedziane, że „Minister Skarbu jest władny do pobierania podatków od drobnych przedsiębiorstw na podstawie przeciętnych norm obrotu, ustalonych dla poszczególnych gałęzi drobnych przedsiębiorstw, bez ustalania sumy obrotu w każdym poszczególnym wypadku, oraz do podziału ryczałtowych kwot podatku pomiędzy poszczególne drobne przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-12.20" who="#Pllski">Podział ryczałtowych kwot ustalają Komisje szacunkowe po zapadnięciu opinji organizacji i zrzeszeń zawodowych”. Uważamy, że w ten sposób została w znacznej mierze ta sprawa uporządkowana zarówno z korzyścią dla płatników podatków, jak i dla organów wymierzających podatki, bo pod tym względem rzeczywiście były bardzo duże trudności pobierać ten podatek dwa razy do roku i wątpię bardzo, czy był taki moment, kiedy można było dokładnie sprawdzić, czy wymiar był dobrze dokonany. Teraz będzie czas do sprawdzania tego wymiaru, to będzie pierwszy kwartał roku następnego, pierwszy kwartał, który przewiduje następujące terminy: zeznanie o podatku musi być złożone do 15 lutego, wymiar musi być dokonany do 15 kwietnia, a dla wyrównania, bo właściwie tu będzie chodziło tylko o wyrównanie podatku, aby wszystkie różnice, które z wymiaru wynikają, zostały w odpowiedni sposób ujęte, a więc dla wypełnienia tych czynności ustala się okres do 15 maja. Do tego czasu cały podatek za ubiegły rok musi być wpłacony. Uważam, że ta sprawa została w znacznym stopniu ulepszona.</u>
<u xml:id="u-12.21" who="#Pllski">Jeżeli teraz chodzi o dalszą kategorję ulg, które są przewidziane ustawą o podatku obrotowym, to musimy przejść już do t. zw. zwolnień. W obecnej ustawie art. 5 przewiduje następujące zwolnienia: Zasadnicze i bardzo ważkie dla naszego życia gospodarczego jest zwolnienie instytucji kredytu długoterminowego. Kredyt długoterminowy jest kredytem inwestycyjnym i powinien być zwolniony od podatku obrotowego. Z takiem przedłożeniem wystąpił Rząd i to zostało uwzględnione. Przy tej okazji zastanawiano się również nad przedłożeniem rządowem, które zmierzało do tego, by instytucje bankowe, które udzielają kredytu krótkoterminowego opodatkować wyższemi stawkami. Zostało to odrzucone, gdyż Komisja Skarbowa uznała, że należy wogóle dążyć do ułatwień dla kredytu i dlatego też wyodrębnianie w postaci specjalnych stawek podatkowych, które miałyby być stosowane do tranzakcyj kredytowych powinno być również odrzucone. Dlatego też przewiduje się opodatkowanie obrotu instytucji kredytu krótkoterminowego w wysokości tylko 2%.</u>
<u xml:id="u-12.22" who="#Pllski">Drugie zwolnienie, które przewiduje art. 5 polega na tem, że dąży się do zwolnienia od podatku obrotowego najdrobniejszych organizacyj przemysłowych, jak to warsztaty rzemieślnicze, pracownie i zajęcia rzemieślnicze, rękodzielnicze, dorożkarstwo, furmaństwo, rybołówstwo, o ile są prowadzone przez właścicieli przy współpracy najwyżej jednej siły pomocniczej, względnie z pomocą tylko członków rodziny. Rzemiosło w naszym kraju znajduje się w bardzo ciężkiej sytuacji. To nie znaczy, ażeby poszczególne warsztaty rzemieślnicze źle zarabiały. Bezwzględnie są warsztaty rzemieślnicze, które na szczęście mają dobre dochody, które pracują bardzo pomyślnie, ale całokształt stanu rzemieślniczego w Polsce znajduje się w złej sytuacji. Warsztat rzemieślniczy jest pod względem handlowym i kredytowym źle zorganizowany. Niema możności uzyskania taniego kredytu, ani sięgnięcia do bezpośrednich źródeł zakupów, posługuje się surowcami, narzędziami pracy i fabrykatami, które przechodzą przez szereg różnorodnych organizacyj handlowych, zanim trafią do warsztatu rzemieślniczego. Pod tym względem ta dziedzina znajduje się w bardzo wielkiem zaniedbaniu. Następnie warsztat rzemieślniczy nie ma możności samodzielnego zbycia tego, co wyprodukował w wolnych chwilach, kiedy nie pracował na zamówienie poszczególnego klijenta. Niema takich organizacyj handlowych, któreby potrafiły to, co jest przez ten warsztat wyprodukowane poza zamówieniami poszczególnych klientów, z korzyścią dla tego warsztatu rzemieślniczego sprzedać. Poza tem wskutek tego, że w naszym kraju niema sieci z prądem elektrycznym, że mamy jeszcze bardzo słabo rozwiniętą własną produkcję małych motorów, warsztat rzemieślniczy nie jest w możności wyzyskać wszystkich zdobyczy technicznych, które służą warsztatom rzemieślniczym innych narodów, a tymczasem każdy z nas zdaje sobie sprawę, że przejść do porządku dziennego nad warsztatem rzemieślniczym nie wolno, że to jest żywotna organizacja, która ma swoje uzasadnienie ekonomiczne i społeczne i że dla tej organizacji należy uczynić bezwzględnie pewne ustępstwa, żeby jej pomóc lepiej się zorganizować i pomóc jej na rynku w walce konkurencyjnej.</u>
<u xml:id="u-12.23" who="#Pllski">Jeżeli rozpatrujemy potrzeby warsztatów rzemieślniczych, to nie pod kątem widzenia dorobku poszczególnych warsztatów rzemieślniczych, któryby miał być zużytkowany na potrzeby indywidualne rodziny rzemieślnika, czy samego rzemieślnika, ale rozpatrujemy uzyskanie tego dorobku jako bezwzględną potrzebę, któraby umożliwiła ulepszenie struktury warsztatów rzemieślniczych i pod tym kątem widzenia trzeba się na tę sprawę zapatrywać.</u>
<u xml:id="u-12.24" who="#Pllski">Propozycja pomocy warsztatom rzemieślniczym, żeby zwolnić je od podatku obrotowego, jest słuszna i uzasadniona i Komisja stanęła na tem stanowisku.</u>
<u xml:id="u-12.25" who="#Pllski">Następnie zwalnia się od podatku obrotowego również drobne przedsiębiorstwa, które wykonywają poszczególne roboty dorywcze, jeżeli one w ciągu roku nie wyrobią obrotu większego jak 2.000 zł.</u>
<u xml:id="u-12.26" who="#Pllski">Poza tem bardzo ważną sprawą jest zwolnienie od podatku obrotowego eksportu półfabrykatów i fabrykatów. Prawda, że ustawa, która obecnie obowiązuje, tego zwolnienia nie przewidywała, ale p. Minister Skarbu w porozumieniu z p. Ministrem Przemysłu i Handlu miał możność tego zwolnienia dokonywać i dokonywał go. My teraz uznaliśmy za odpowiednie, żeby sprawa zwolnienia eksportu półfabrykatów i fabrykatów była załatwiona ustawowo.</u>
<u xml:id="u-12.27" who="#Pllski">Oprócz tego mamy jeszcze kwestję zwolnienia tak zwanego obrotu uszlachetniającego. Jeżeli z naszego kraju wywożony jest surowiec zagranicę w celu uszlachetnienia go, albo naodwrót jeżeli do naszego kraju przywożony jest jakikolwiek surowiec, w celu uszlachetnienia go w naszym kraju, i później dokonywane są z temi towarami tranzakcje eksportowe, to taki obrót, wynikający z przemysłu uszlachetniającego, również powinien być zwolniony.</u>
<u xml:id="u-12.28" who="#Pllski">Jako ostatnie przewiduje się zwolnienie tych płatników, którzy się znaleźli w bardzo ciężkiej sytuacji, którzy ze względu na swój stan materjalny, na ubóstwo nie mogą tego podatku zapłacić. Wtenczas przewiduje się, że Komisja szacunkowa może wyjątkowo zwolnić od podatku takich ubogich płatników, których podatek nie przenosi rocznie kwoty 50 zł.</u>
<u xml:id="u-12.29" who="#Pllski">Bardzo ważnem posunięciem, które zostało dokonane przez Komisję Skarbową jest skasowanie ksiąg obrotowych. W obecnie obowiązującej ustawie od wszystkich przedsiębiorstw, które nie prowadziły prawidłowych ksiąg handlowych, było wymagane, żeby były prowadzone książki obrotowe, specjalny typ książki, do zapisywania tranzakcji sprzedaży. Okazało się, że w chwili wymiaru podatku tym książkom obrotowym nie można było dawać żadnej wiary, a nawet w tych wypadkach, kiedy można było dawać wiarę, to również tego nie czyniono, bo stracono pewność, czy ta książka jest cokolwiek warta. Dziś ta sprawa jest inaczej postawiona. Jeżeli kto składa zeznanie o swoim obrocie, może uzasadnić to zeznanie wszystkiem, co uzna za odpowiednie, ale w tym wypadku jeżeli uzasadni swoje zeznanie książką handlową i ona będzie uznana za prawidłowo prowadzoną, to kwestjonować tego zeznania już nie wolno. Praktyka wykazała pod tym względem bardzo dużo anomalij. Były składane książki handlowe, nie uznawano książek handlowych, nie robiono im zarzutu, że były prowadzone fałszywie, a jednak ich nie uznawano. Przy tem postawieniu kwestji, z którem się dziś spotykamy w projektowanej ustawie, jedno z dwojga: albo trzeba będzie postawić zarzut, że książka jest źle prowadzona i wtenczas pociągnąć winowajców do odpowiedzialności, jeżeli przepisy pozwolą na to, albo jak się nie postawi zarzutów, że książka jest prowadzona nieprawidłowo, wtedy trzeba będzie uznać, że zeznania o podatku zostały złożone prawidłowo.</u>
<u xml:id="u-12.30" who="#Pllski">Jest jednak ważną sprawą przy podatku obrotowym kwestja uznania, co uważane jest za oddzielne przedsiębiorstwo. Specjalnie ważnem jest określenie oddzielnych przedsiębiorstw dla świadectw przemysłowych, szczególnie w drobnych przedsiębiorstwach przemysłowych. Znowu mamy do czynienia z takim wypadkiem, kiedy małe przedsiębiorstwa wytwórcze, jednocześnie wytwarzają i sprzedają towar w tem samem miejscu, w którem prowadzona jest wytwórczość, czy tu mamy do czynienia z dwoma przedsiębiorstwami, czy z jednem, czy mamy do czynienia z przedsiębiorstwem przemysłowem i handlowem, czy tylko z przedsiębiorstwem przemysłowem, które bezpośrednio wytwarzany produkt sprzedaje? Ta kwestja w obecnej obowiązującej ustawie była niewyraźna. Żądano właściwie wykupu dwóch świadectw: świadectwa przemysłowego i handlowego. Obecnie sprawa ta postawiona jest tak, że przedsiębiorstwa wytwórcze, które w tym samym lokalu prowadzą sprzedaż detaliczną, nie potrzebują wykupywać dwóch świadectw. Wystarczy jedno świadectwo.</u>
<u xml:id="u-12.31" who="#Pllski">W ostatnim ustępie art. 14 powiedziane jest, że detaliczna i drobna sprzedaż produktów własnego wyrobu, dokonywana w tym samym lokalu, gdzie się mieści zakład przemysłowy, nie stanowi oddzielnego przedsiębiorstwa. Również biuro techniczne nie jest traktowane, jako oddzielne przedsiębiorstwo wtedy, kiedy wykonywa specjalne roboty. Dotąd jeszcze sprawa jest tak postawioną, że w art. 18 były wymienione tylko przedsiębiorstwa budowlane, które nie miały obowiązku wykupywania świadectw przemysłowych przy prowadzeniu robót na każdą poszczególnie zawartą umowę. Biura techniczne nie były wymienione w tym artykule i dlatego na każdą zawartą umowę musiały właściwie świadectwa nabywać.</u>
<u xml:id="u-12.32" who="#Pllski">Obecnie, przy wstawieniu do (punktu d) art. 18 odpowiedniej poprawki biura techniczne będą zwolnione od obowiązku wykupywania świadectw przemysłowych przy wykonywaniu poszczególnych umów.</u>
<u xml:id="u-12.33" who="#Pllski">Przejdziemy teraz do rozpatrzenia sprawy, jak w znowelizowanej ustawie została postawiona kwestja lustracji. Projekt rządowy zmierzał do tego, żeby mieć wolniejszą rękę kiedy wymierza się podatek i dokonywa się lustracja przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-12.34" who="#Pllski">W obecnym stanie rzeczy przy lustracji muszą brać udział przedstawiciele płatników podatków. Praktyka wykazała, że to nie jest dogodne, Komisja podzieliła ten pogląd i dzisiaj w projekcie, który przedkładamy, ta sprawa w art. 40 jest w ten sposób postawiona, że lustracja będzie dokonywana tylko przez urzędników skarbowych. Ale jednocześnie dążono również do przekształcenia Komisyj szacunkowych i odwoławczych, bo skład tych Komisyj również był tak ujęty, że przeważał w nich element reprezentacyjny, bezpośrednio wskazany przez zainteresowane sfery płatników podatku obrotowego. Dzisiaj ta zasada jest trochę zmieniona. Proponuje się w art. 59, żeby Komisje szacunkowe składały się z 8 do 12 członków i tyluż zastępców z grona płatników podatku od obrotu, przewodniczy oczywiście urzędnik władzy podatkowej I instancji albo jego zastępca i poza tem jest jeszcze jeden urzędnik, wyznaczony przez dyrektora izby skarbowej, jako przedstawiciel właściwego urzędu podatków pośrednich.</u>
<u xml:id="u-12.35" who="#Pllski">Ale chodzi również o to, jak ci obywatele będą wprowadzeni do Komisji szacunkowej. Obecnie proponuje się, aby połowę członków i zastępców Komisji mianował dyrektor właściwej izby skarbowej na wniosek naczelnika władzy podatkowej I instancji, drugą zaś połowę ma mianować tenże dyrektor z listy kandydatów, przedstawionej przez izbę handlową i przemysłową, izbę rękodzielniczą, względnie przez zawodowe organizacje gospodarcze. W ten sposób daje się możność Ministrowi Skarbu lepiej ukształtować Komisję pod kątem widzenia potrzeb państwowych, a nietylko reprezentacji interesów płatników. W ten sam sposób jest ukształtowana Komisja odwoławcza, tylko powoływanie tam następuje przez Ministerstwo Skarbu, a w jednym wypadku na wniosek dyrektora izby skarbowej, jeżeli chodzi o dowolne powołanie czynnika obywatelskiego, jeżeli zaś chodzi o powołanie z listy, przedstawionej przez izbę handlową i przemysłową, względnie przez zawodowe organizacje gospodarcze, to wtenczas bezpośrednio Minister Skarbu z tej listy dokonywa nominacji. Te zmiany są z punktu widzenia organizacyjnego słuszne. Komisja Skarbowa podzieliła pogląd rządowy i ta sprawa została w ten sposób ujęta, jak to przed chwilą zreferowałem.</u>
<u xml:id="u-12.36" who="#Pllski">Pozostaje teraz jeszcze sprawa opodatkowania handlu i przemysłu na rzecz związków samorządowych i innych korporacyj. To są art. 119 i 120 ustawy. W art. 119 przewiduje się dodatki na rzecz instytucyj samorządowych inaczej ujęte, niż w obecnie obowiązującej ustawie. W obecnej ustawie jest dodatek 1/2% do podatku obrotowego i 25% dodatku do świadectw przemysłowych. Ustawa, którą referuję, posiada małą zmianę. Zamiast 1/2% dodatku do podatku obrotowego proponuję się 1/4 część podatku od obrotu jako dodatku na rzecz samorządu, i zamiast 25% dodatku do świadectw przemysłowych — 30%. W art. 120 noweli rządowej przewiduje się zmniejszenie dodatków na rzecz instytucji samorządu gospodarczego, a więc na potrzeby izb handlowych, przemysłowych, rzemieślniczych. Projektowane było obniżenie tego dodatku z 15%, jak obecnie jest do 10% i z 25% na rzecz szkolnictwa zawodowego do 15%.</u>
<u xml:id="u-12.37" who="#Pllski">Komisja Skarbowa nie zgodziła się na te zniżki, bo niema żadnej potrzeby do obniżenia tych dodatków do podatku obrotowego, ewentualnie do świadectw przemysłowych, gdyż niema tak gruntownego polepszenia w kierunku organizacji naszych samorządowych instytucyj gospodarczych, ani w zakresie organizacji szkolnictwa zawodowego, żeby można było uszczuplać fundusze, które są potrzebne na te cele. Musimy dbać o to, żeby się zawodowe szkolnictwo rozwinęło jak najwięcej, musimy gromadzić na ten cel fundusze i zabiegać o to, żeby samorząd gospodarczy był odpowiednio uposażony, żeby mógł się zorganizować i przyczynić się do lepszego ujęcia całokształtu naszego życia gospodarczego, do udoskonalenia naszego ustroju gospodarczego i do rozwinięcia naszych żywotnych sił gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-12.38" who="#Pllski">Wychodząc z tego założenia, Komisja Skarbowa utrzymała stawki w tej wysokości, w jakiej obecnie obowiązują. Jedyna mała zmiana została dokonana w art. 120 obecnie obowiązującej ustawy, mianowicie skreślono ostatni ustęp tego artykułu w którym przyznaje się specjalny przywilej pobierania na szkoły handlowe w b. zaborze rosyjskim specjalnej kwoty, która nie może być mniejsza niż 20% danego świadectwa przemysłowego i kart rejestracyjnych, nabywanych w obrębie miast.</u>
<u xml:id="u-12.39" who="#Pllski">Otóż ten ustęp w obecnie obowiązującej ustawie w art. 120 został skreślony, ponieważ uznano, że w danym wypadku chodzi o potrzebę równiejszego rozłożenia tego funduszu, jaki jest zdobywany na potrzeby szkolnictwa zawodowego.</u>
<u xml:id="u-12.40" who="#Pllski">Tem wyczerpuje się całokształt nowelizacji ustawy o podatku przemysłowym. Taryfa świadectw przemysłowych została tylko w ten sposób zmieniona, że wprowadzono stawki w złotych, które odpowiadają już rozporządzeniom Ministra Skarbu i Prezydenta Rzeczypospolitej, tak że żadnej nowej zmiany nie uczyniono.</u>
<u xml:id="u-12.41" who="#Pllski">Rozpatrując całokształt sprawy podatku obrotowego, Komisja Skarbowa uważała za niezbędne zaakcentować, że podatek obrotowy w złagodzonej formie będzie może przez Państwo pobrany nawet w większej sumie, niż przewidziane jest w budżecie na rok 1925, ale tylko wówczas, gdy będzie uporządkowana rachunkowość w naszych przedsiębiorstwach przemysłowych i handlowych. To uporządkowanie rachunkowości może być osiągnięte tylko na drodze ustawowej. Ta kwestja jest rozpatrywaną już od dłuższego czasu, bo jeżeli się nie mylę, to co najmniej od półtora roku są różne projekty o instytucji przysięgłych księgowych, lecz do tej pory te projekty nie ujrzały światła dziennego, a jednak, jeżeli chcemy istotnie, żeby podatek obrotowy był właściwiej ujęty i lepiej kontrolowany, to musimy bezwzględnie uporządkować sprawę księgowości, i dlatego też Komisja jednomyślnie przyjęła rezolucję, wzywającą Rząd do przedłożenia w najkrótszym czasie projektu ustawy o instytucji przysięgłych księgowych.</u>
<u xml:id="u-12.42" who="#Pllski">Wierzymy, że znowelizowany podatek przemysłowy zapewni Skarbowi Państwa większe wpływy i dodatnio wpłynie na ukształtowanie ustroju gospodarczego w naszem Państwie.</u>
<u xml:id="u-12.43" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-12.44" who="#Pllski">Głos ma Wiceminister Skarbu Markowski:</u>
<u xml:id="u-12.45" who="#Pllski">Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu p. Bolesław Markowski:</u>
<u xml:id="u-12.46" who="#Pllski">Wysoki Sejmie! Prosiłbym Szanownych Panów o skupienie uwagi przez krótkie kilkanaście minut, chciałbym bowiem przedstawić Panom w świetle budżetowych następstw te wszystkie zmiany, które są proponowane, co do podatku od obrotu.</u>
<u xml:id="u-12.47" who="#Pllski">Proszę Sz. Panów! Rząd naskutek wezwania Sejmu i zresztą zdając sobie sprawę z tego, że w granicach możliwości należy podatek obrotowy zniżyć, zrezygnować z części wpływów z tego podatku, zgłosił swój projekt do Wysokiej Izby, w którym proponował ulgi, jak Panowie mogli się przekonać, dość daleko idące. Tych ulg było wogóle 8: a więc 1. zniesienie opodatkowania t. zw. obrotów wewnętrznych; 2. możliwość zniżki stawek podatkowych w handlu hurtowym; 3. pozostawienie w porozumieniu Ministra Skarbu z Ministrem Przemysłu i Handlu obniżenia do 1% podatku od obrotów, osiągniętych przez przedsiębiorstwo przemysłowe ze sprzedaży wydobytych surowców i wyprodukowanych towarów; 4. zniżka dla obrotów w instytucjach kredytu długoterminowego (zupełne zwolnienie) i krótkoterminowego (znaczna zniżka); 5. ulgi dla centralnej kasy spółek rolniczych; 6. ulgi dla drobnego przemysłu ludowego, a także dla pracowni i zajęć rzemieślniczych, dorożkarstwa, furmaństwa, rybołówstwa, o tyle, o ile są prowadzone tylko przy pomocy członków rodziny; 7. ulgi w eksporcie; 8. wreszcie poważna ulga w podatkach, należnych od niższych kategoryj przemysłu i handlu, zryczałtowanie ich a następnie podział między płatników, stosownie do wielkości osiąganych przez nich zysków z obrotów.</u>
<u xml:id="u-12.48" who="#Pllski">Jeżeli wszystkie te ulgi doliczymy, co zostało uczynione w departamencie podatkowym Minist. Skarbu, aby wiedzieć, ile będą kosztowały Skarb Państwa, to otrzymamy sumę 41 miljonów; o tyle zmniejszą się wpływy z podatku obrotowego już na zasadzie tych ulg, które były projektowane w projekcie rządowym.</u>
<u xml:id="u-12.49" who="#Pllski">Cóż zrobiła Komisja? Komisja do tych ulg wprowadziła dalsze, bądźto rozszerzając te ulgi, które były zaprojektowane, bądź też wprowadzając nowe. Dlatego też chciałbym, ażeby Szanowni Panowie byli łaskawi wiedzieć, głosując za pewną propozycją bądźto Komisji, bądź też za wnioskami pozakomisyjnemi, które mogą być jeszcze zgłoszone, ile miljonów każde takie głosowanie kosztować będzie.</u>
<u xml:id="u-12.50" who="#Pllski">Otóż zwolniono w Komisji oprócz tych przedsiębiorstw, które pracują tylko z pomocą członków rodziny, także i takie przedsiębiorstwa, które mają jednego czeladnika. Wprowadzenie tego czeladnika będzie kosztowało 9.390.000 zł.</u>
<u xml:id="u-12.51" who="#Pllski">Jeżeli Panowie przyj mą również proponowane przez Komisję ustawowe zniżenie podatku od hurtu, a niepozostawienie Ministerstwu Skarbu i Ministerstwu Przemysłu i Handlu prawa oznaczenia, w jakim wypadku hurt ma być zwalniany, to będzie kosztowało to 18.840.000 zł.</u>
<u xml:id="u-12.52" who="#Pllski">Zniżka dla banków wynosi 1.226.000 zł.; uchylenie podatku od przedmiotów zbytku stanowi 7.200.000 zł.; przyjęte przez Komisję zmniejszenie dla handlu komisyjnego stawki procentowej — 5.700.000 zł. Razem zniżki te, które proponuje Komisja, wynosiłyby 42.356.000 zł.</u>
<u xml:id="u-12.53" who="#komentarz">(Głos: Nigdy tego nie będzie.)</u>
<u xml:id="u-12.54" who="#Pllski">Obliczenie moje wychodzi z sumy 212 miljonów złotych, gdyż tyle wynosi obecnie wymiar podatku obrotowego.</u>
<u xml:id="u-12.55" who="#Pllski">W stosunku do tych 212 miljonów są wszystkie moje obliczenia zrobione. Gdyby Panowie po tych zniżkach, które już przyjęła Komisja, przyjęli wniosek p. Eisensteina, który proponuje, aby wogóle 2% uchylić i przejść na 1%, to kosztowałoby to jeszcze 37 miljonów złotych. Jakież, proszę Panów, będzie następstwo budżetowej natury? W tym roku przyjęty jest do budżetu podatek przemysłowy łącznie z podatkiem od patentów w sumie 165 miljonów, ale wymiar tego podatku, co nie oznacza całego wpływu, stanowi przeszło 200 miljonów. W projekcie rządowym jest już zniżka 41 miljonów, zatem zamiast wymiaru 200 miljonów w przyszłym roku, mielibyśmy tylko około 160. Ponieważ Komisja 42 miljony z tego znowu skreśliła, więc wymiar skurczyłby się do 118 miljonów. Oczywiście tyle kosztują wnioski Komisji.</u>
<u xml:id="u-12.56" who="#komentarz">(Głos: To jest fantazja.)</u>
<u xml:id="u-12.57" who="#Pllski">To nie jest fantazja, to są cyfry.</u>
<u xml:id="u-12.58" who="#komentarz">(P. Wiślicki: Podatek luksusowy jest 1 miljon, a nie siedem.)</u>
<u xml:id="u-12.59" who="#Pllski">Gdyby podatek luksusowy był nałożony według komisyjnego wniosku, wynosiłby 7 miljonów.</u>
<u xml:id="u-12.60" who="#komentarz">(P. Wiślicki: A ja mówię 50.)</u>
<u xml:id="u-12.61" who="#Pllski">Projekt rządowy proponował, żeby podnieść podatek od przedmiotów zbytku, a zmniejszyć podatki do 1/2%od obrotu artykułami pierwszej potrzeby. Powtarzam, że ja nie wychodzę z cyfr tych wpływów, które są dziś, tylko z tych, które byłyby, gdyby został przyjęty projekt rządowy. Otóż, Panowie widzą, że ubytek w tym podatku nawet w stosunku do preliminarza tegorocznego będzie bardzo dotkliwy. Mogłoby się jeszcze decydować Ministerstwo Skarbu na to, aby odpadł podatek od przedmiotów zbytku, dlatego, że istotnie ten podatek, jak to przed chwilą p. liski dowodził, jest trudno wymierzyć, bo jest on w zupełności zależny od dobrej woli płatnika. Można się także godzić na obniżenie stawki dla handlu komisyjnego, czego Komisja żąda, wreszcie na ulgi dla banków. To daje już 15 miljonów ubytku. Jeżeli jednak chodzi o zwolnienie tych przedsiębiorców, którzy mogą mieć jednego czeladnika, oprócz członków rodzin, to zwolnienie ich od podatku stanowi przecież olbrzymią kwotę, zgórą 9 miljonów. Podobnież, jeżeli zamiast pozostawienia Ministrowi Skarbu w porozumieniu z Ministrem Przemysłu i Handlu prawa zniżania z 2–1% podatku od hurtu, zrobić to zwolnienie ustawowym przepisem, to będzie ono kosztowało, jak mówiłem, 18 miljonów. Przeciwko tym dwóm wnioskom Komisji muszę w imieniu Ministerstwa Skarbu wystąpić i zwrócić uwagę Panom, że to pociągnie za sobą bardzo daleko idące konsekwencje w dochodach.</u>
<u xml:id="u-12.62" who="#Pllski">Oczywiście, zachowuję sobie jeszcze możność przemawiania przy poszczególnych artykułach, ale ponieważ właściwie jesteśmy przy artykule pierwszym, a w artykule drugim jest już mowa o ulgach dla rzemieślników, to Panowie mi pozwolą, iż powiem odrazu o rzemieślnikach. Ja się na tę sprawę zapatruję z dwojakiego punktu widzenia. Z punktu widzenia społecznego nie jest godnem zalecenia tego rodzaju ujęcie sprawy. Proszę Panów, przecież tutaj chodzi o całkowite zwolnienie. Gdybyśmy mogli ulgi ustopniować i powiedzieć: to jest kategorja ludzi słabszych ekonomicznie i powinna mniej płacić, to na takie postawienie kwestji godziłbym się. Ale powiedzieć odrazu, że wszyscy przedsiębiorcy, którzy mają jednego czeladnika, pomocnika, nie mają nic Państwu płacić, to proszę Panów jest złe postawienie sprawy.</u>
<u xml:id="u-12.63" who="#komentarz">(Głos: My chcemy, aby patenty płacili.)</u>
<u xml:id="u-12.64" who="#Pllski">Proszę Panów, patent VIII kategorji, jaki oni będą płacili, znaczy 6–12 zł. rocznie, jest to stanowczo za mało. Proszę sobie łaskawie wystawić, co to jest np. przedsiębiorca dorożkarski, który ma jednego pomocnika, toć to będzie człowiek, który posadzi swego furmana na koźle, a sam będzie siedział w domu i nie będzie płacił żadnego podatku od swego przedsiębiorstwa. Gdzie tu jest dobra racja? A podobnych przykładów mógłbym przytoczyć więcej. Otóż sądzę, że to będzie w każdym razie nie sprawiedliwość i że znowu wchodzimy na tę drogę, na którą nie powinniśmy wkraczać. Znowu zjawia się w Polsce cała masa ludzi, którzy żadnego podatku płacić nie będą. Setki tysięcy ludzi będzie znajdowało się w tej kategorji i ci ludzie nie będą płacić żadnego podatku. To jest metoda niezdrowa. Tylko ten, który jest na utrzymaniu dobroczynności, powinien być zwolniony od podatku. Poza tym podatek każdy płacić powinien, chodzi tylko o to, ażeby płacił stosownie do swojej siły. Jeżeli w tej kategorji będą ludzie niezamożni, nie tak biedni, żeby się utrzymywali z dobroczynności, to niech płacą mało, ale płacić coś powinni. To też z tego powodu jestem przeciwko wstawieniu do artykułu 2 zwolnienia przedsiębiorców z jednym czeladnikiem, tego tutaj nie powinno być. Gdzie indziej możnaby pomyśleć o pewnych zniżkach, o pewnem złagodzeniu dla tej kategorji, ale nie o zupełnem zwolnieniu.</u>
<u xml:id="u-12.65" who="#Pllski">Co do innych artykułów zabiorę głos we właściwym czasie.</u>
<u xml:id="u-12.66" who="#Pllski">Zanim udzielę głosu następnemu mówcy prosiłbym Panów, aby o ile możności ograniczyli się w dyskusji, iżbyśmy dziś mogli całą ustawę przedyskutować, a jutro rano odbyć głosowanie. Inaczej posiedzenie musiałoby się odbyć i w sobotę.</u>
<u xml:id="u-12.67" who="#Pllski">Głos ma p. Wiślicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WacławWiślicki">Wysoki Sejmie! Nowela o podatku obrotowym nazwanym przemysłowym, nad którą dziś dyskutujemy, ma już swoją historję w Polsce. Ustawę tę uchwaliliśmy dwa lata temu w chwili największej inflacji i dewaluacji marki i w motywach do tej ustawy, która wtedy była wniesiona, było powiedziane, że Skarb potrzebuje pieniędzy i to pieniądza takiego, któryby się szybko nie dewaluował, i dlatego wniesiono ustawę, która przynosi wpływy dość szybkie i daje Skarbowi możność udziału w obrotach przedsiębiorstw przemysłowych, handlowych i rzemieślniczych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WacławWiślicki">Świat cały można podzielić w stosunku do podatku obrotowego na trzy grupy. Podatek obrotowy zasadniczo przed wojną nie był znany. Jest to podatek, wprowadzony w 1918 r. w Niemczech, jako w pierwszem państwie, przechodzącem kolosalną inflację. Później ten podatek został wprowadzony i w innych państwach. Ale są państwa, które tego podatku wprowadzić u siebie nie chciały i do tych państw należą: po pierwsze, Holandja i Japonja, później Bułgarja, Estonja i Grecja. Wszystkie państwa, które nie przechodziły polityki dewaluacyjnej i inflacyjnej, tego podatku wprowadzić nie chciały. Natomiast jest szereg państw, które wprowadziły ten podatek zaczynając od 1918 r. i które do dziś dnia w taki lub inny sposób ten podatek pobierają. Ale wszędzie, gdzie podatek obrotowy został wprowadzony, ministerstwa Skarbu, które wnosiły ten podatek, w motywach swoich poza interesem fiskalnym kierowały się zawsze interesem gospodarczym. We wszystkich motywach było mówione, że podatek powinien być wprowadzony do tego stopnia i w tych granicach, do jakich życie gospodarcze i siła płatnicza państwa i obywateli mogła na to pozwolić. Szanowni Panowie, jest charakterystycznem, że Polska jest jedynem państwem, które zasadniczo posiada i dalej ma posiadać podatek od obrotu 2 1/2% dodając jeszcze różne świadczenia razem około 3% bo w Jugosławji ten podatek wynosi 1%, w Rumunji 1%, w Belgji 1%, we Francji 1,01%, bo 0,1 jest przeznaczone dla gmin, na Litwie 1,2%, w Luksemburgu 1%, na Węgrzech 1 1/2%, w Niemczech 1 1/2%. Jedynie Polska — i to jest charakterystyczne — kraj biedny, kraj zniszczony wojnami, dewaluacją, złą polityką gospodarczą, nie umiejącą osiągnąć rynków zbytu, ma największą stopę podatku obrotowego i wciąż jeszcze p. Minister Skarbu przychodzi i straszy nas: Panowie, Wy nam zabieracie pieniądze! Zapomina się o jednej rzeczy, że kiedy ten podatek był wprowadzony u nas, to motywacja tego podatku i jego zasada były zupełnie inne. Ale jest charakterystyczne dla historji tego podatku, że to nie jest jakiś podatek nowy, jak wprowadzony w Niemczech w 1918 r. Ten podatek był znany już w 1567 r. Mianowicie wówczas Hiszpanja wprowadziła podatek od obrotu, który nazywał się tam „al cabala” i był pobierany od poszczególnych obrotów. Czy Panowie wiedzą, kiedy był wprowadzony ten podatek? Wtenczas, kiedy Hi szpan ja wyrzuciła Żydów z Hiszpanji, minister Skarbu chciał ratować się i wprowadził podatek od obrotu w sumie 5%, a potem ze względu na braki i deficyty skarbowe zaczął go podwyższać do 10, do 15%, aż w 1575 r. doszedł do 25%. Prawda, że w tych czasach Hiszpanja przeżywała straszny kryzys, przechodziła bankructwo oficjalne.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#komentarz">(Głos: Bo wyrzuciła Żydów.)</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#WacławWiślicki">To jest rzeczą wiadomą. Hiszpanja przestała go wprowadzać, ale ten sam system dzisiaj wprowadzony został w całej Polsce. Ja Panom tylko dla przykładu powiem, że genezą rewolucji francuskiej, jeżeli szło o mieszczaństwo, w dużej mierze był moment kolosalnego fiskalizmu, który był wprowadzony. Kiedyśmy ten podatek od obrotu wprowadzali w Sejmie, w marcu 1923 r., to myśmy przepowiadali, że ustawa, która ma dać, jak mówił p. Minister Skarbu w swojem przedłożeniu 200 miljonów, a jak p. Wiceminister Markowski później w dwa tygodnie powiedział 400 miljonów, w istocie da przeszło 100 miljonów, ale to będzie tyle, że mam wrażenie, iż podatnik pęknie z powodu tej ustawy i nie będzie w stanie zapłacić. Czy Panowie przypuszczają, że p. Minister Skarbu Grabski przychodzi do Sejmu z tą nowelą dlatego, że czuje, iż ta ustawa jest niedobra dla życia gospodarczego? Nie, to nie interesuje p. Premjera Grabskiego, życie gospodarcze to jest inny koń, jego koń to jest Skarb. Czy on będzie dobrze długo ciągnął, to jest inna kwestja. Widzimy, że rosną należytości, że nie można zainkasować tego wszystkiego, co się należy podług wymiarów. I rzeczywiście trzeba zreformować ten podatek. Myśmy przewidywali w 1923 r., że podatek, który został uchwalony na czas inflacji, nie może być dobry na czas stabilizowanej waluty, kiedy ludzie, którzy sprzedają swój towar z zarobkiem 1%, nie mogą płacić 2 1/2%. Panowie jednak nie chcieli nam wierzyć, uważali, że to można pozostawić. Dziś już Panowie przychodzą do wniosku, że rzeczywiście to nie powinno egzystować.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#WacławWiślicki">Mam wielki szacunek dla pracy p. Ministra, ale kiedyś powiedzieliśmy, że nieszczęściem Polski są cyfry źle stosowane, że te statystyki to są straszne rzeczy. P. Premjer ma doradców, którzy mu różne cyfry dają. P. Premjer z trybuny sejmowej oświadczył, że podatek obrotowy w Polsce daje 6 zł., a w Czechach 17 zł., i jaka tu krzywda się dzieje obywatelom? A później jest zestawienie Ministerstwa Skarbu, które mówi, że podatek obrotowy na głowę daje w Polsce 27 zł. Nie wiem dla kogo to było tak robione. Ja Panom powiem dlaczego jest różnica. O tej różnicy trzeba było poinformować się w Czechach, bo Czesi biorą ten podatek na głowę ludności, która go płaci, a wobec tego, że w Czechosłowacji płacą go i rolnicy, i kupcy, i rzemieślnicy, to wypada rzeczywiście 17 zł., a p. Minister Skarbu u nas podatek obrotowy bierze tak: chociaż wy, rolnicy, go nie płacicie, ale przy podziale tego podatku, ja na was podzielę. Wobec tego nie ulega kwestji, że podatek, płacony, powiedzmy, przez kilka miljonów ludności miejskiej, a podzielony na 27 miljonów daje cyfrę 6. I mówi się na cały świat i na całą Polskę: czegóż wy krzyczycie, przecież jest tak świetnie — 6 złotych! Nie, Panie Premjerze Grabski, można operować różnemi cyframi, można się obrażać na Sejm, można wychodzić z Senatu, można mówić, że się nie rozmawia z posłami, że obywatele są „tacy lub inni, ale trzeba operować cyframi tak, jak tego wymaga nauka, jak wykazuje statystyka, tak, jak rzeczywiste stosunki tego wymagają, a nie operować cyframi, które nie odpowiadają stosunkom, jakie panują w Polsce.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#WacławWiślicki">Jeżeli weźmiemy referat Ministerstwa Skarbu p. Michalskiego, to jaka się wytworzy sytuacja do innych państw? P. Premjer Grabski mówił raz, że jesteśmy państwem najdroższem, innym razem zaś, bo było wygodniej, nie wiem, dla której grupy w Sejmie to mówić, że jesteśmy krajem najtańszym. To było w okresie bardzo krótkim. A jaki jest stosunek procentowy podatków bezpośrednich do ogółu dochodów skarbowych? To jest ciekawy stosunek, że jeżeli w Polsce z podatków bezpośrednich ściąga się 60% ogólnych dochodów skarbowych, to proszę Panów, w Jugosławji 22, we Włoszech 35 i we Francji 35. My płacimy prawie 100% więcej w podatkach bezpośrednich, aniżeli inne państwa, które dla statystyki p. Ministra Skarbu są potrzebne.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: Chwała Bogu!)</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#WacławWiślicki">Ja dojdę do tego „chwała Bogu”, bo Panie Doktorze Polakiewicz, chwała Bogu byłoby wtenczas, gdybyśmy nie potrzebowali szukać pożyczek i, jak to później powiem, wracać do starego systemu marki polskiej i wprowadzać zasady takie, które człowiekowi, który się chce zastanawiać nad życiem ekonomicznem, przypominają dawne czasy hiperinflacji, albo innej katastrofy walutowej. Ale o tem później powiem.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#WacławWiślicki">Jak wygląda sprawa z podatkami pośredniemi? I tu jest ciekawe, zdawałoby się, że jak to zwykle bywa, podatki pośrednie są kolosalnem obciążeniem w budżecie Państwa, że my w podatkach pośrednich dalej idziemy, aniżeli w bezpośrednich. Ale podatki pośrednie w stosunku do całego dochodu wynoszą 24 1/2%, Włochy mają 29, Czechosłowacja 33, Jugosławja 33.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#komentarz">(P. Adam Chądzyński: A skąd Pan wziął te 24 1/2%?)</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#WacławWiślicki">Pan to już słyszał, jak ja o tem mówiłem na Komisji Budżetowej i wtedy Pan nie protestował.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#komentarz">(P. Chądzyński: Ale nie zgadzałem się.)</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#WacławWiślicki">Ja rozumiem, że pośrednie podatki Pana muszą boleć, z bezpośrednich to Pan się cieszy, ale z pośrednich Pan się martwi. Nie każdemu w tej Izbie dogodzę.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#WacławWiślicki">Nie ulega kwestji, że stosunek podatków bezpośrednich do pośrednich wynika z tego kolosalnego naszego budżetu. Nasz budżet jest wielki i myśmy się na Komisji Budżetowej, poza momentami deficytowemi, zastanawiali nad wielkością tego budżetu, nad jego nieprodukcyjnością, mówiliśmy nawet, że w budżecie Ministerstwa Spraw Wojskowych są pozycje, które powinny być daleko wyższe, aniżeli te, które się w tej chwili wydatkuje, natomiast w innych pozycjach powinny być kolosalne oszczędności. Faktem jest, że budżet dwumiljardowy w stosunku do tej siły, jaką reprezentujemy jako państwo, w stosunku do wartości naszego gospodarczego stanu, i rolniczego, i przemysłowego, i handlowego, to jest budżet, przewyższający siły polskie, to jest budżet który, proszę Panów, nie da się utrzymać zapomocą mówienia przez p. Ministra: ty mi zabierasz z podatków 7 miljonów z tego, a 9 miljonów z tego, bo zasadniczych zagadnień tego budżetu jest tak wiele, że on żadnemi łataninami nie da się załatwić.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#WacławWiślicki">Jedną z najważniejszych spraw o której dzisiaj dopiero mówiliśmy, to sprawa inwestycyj celnych, bo przeciwna strona na granicy ma pałace, a my mamy, proszę Panów, nie chcę mocnego wyrażenia użyć, budy...</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#komentarz">(Głos: Kurniki.)</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#WacławWiślicki">...bo na te rzeczy pieniędzy niema, bo p. Minister Skarbu musi mieć, nie chcę mówić na renumerację, bo się ktoś obrazi — ale, musi mieć na inne rzeczy. Panowie rozumieją, że jeżeli się to chce budować systemem podatków bezpośrednich — a pośrednich nie można stwarzać, bo znowu siła narodu jest tak słaba ekonomicznie, że się nie da wyciągnąć tych podatków, a więc trzeba się zastanowić nad naszemi wydatkami.</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#WacławWiślicki">Mówi się dalej, że rok 1924 był rokiem sanacji Skarbu, że musiał wysunąć na pierwsze miejsce wszystkie zagadnienia reformy walutowej, monetarnej, pieniężnej i t. d., a o zagadnieniach gospodarczych nie trzeba wcale mówić. Przyznał się zresztą p. Premjer, że wszystkie posunięcia jego w r. 1924 były antygospodarcze. Proszę Panów, te posunięcia antygospodarcze były robione bez zastanowienia się nad tem, że zdrowa reforma walutowa i zdrowa sanacja skarbu bez życia gospodarczego nie da się zrobić, że to są wyłącznie mrzonki fantastów, albo ludzi, którzy chcą chodzić poomacku. Posunięcia te dają dziś rezultaty. Myśmy mówili odrazu i mówiliśmy głośno, że przy stwarzaniu Banku Polskiego w samym momencie stabilizacji waluty kapitał 100 miljonów zł. dla Polski jest to zbyt mały i mówiliśmy dalej, że stwarzanie Banku Polskiego zapomocą zbierania pieniędzy od urzędników, od oficerów czy od innych biednych ludzi na kredyt nie jest zgodne z powagą tego banku. Kurs akcyj Banku Polskiego zaczyna spadać, sprzedają je po 50%, zaczynają się wyzbywać tych papierów. Już nie pomagają koncerny, tworzone dla podtrzymania tego kursu. A obieg banknotów w Polsce przedstawia się tak, że mamy w tej chwili 4 dolary na jednego mieszkańca, a taka Austrja ma 17 dolarów na głowę, Czechosłowacja 18, Szwajcarja 42, Wielka Brytanja 42, a Francja 53. Przy 4 dolarach, t. j. 20 złotych na głowę ludności my musimy się zadusić.</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#WacławWiślicki">Panowie czytali, Rada Ministrów postanowiła, że w dziedzinie walutowej, w dziedzinie przekazowej, nastąpią prawie identyczne przepisy, jakie były za czasów katastrofalnej sytuacji marki polskiej. Wracamy więc znowu prawie że do reglamentacji, do tych zagadnień, że jak trzeba na pokrycie posłać firmie, która jest zagranicą weksel, to trzeba iść do izby skarbowej, ażeby uznała, czy rzeczywiście ta suma należy się danej firmie zagranicznej i czy rzeczywiście z tej faktury wynika, że ten weksel ma pójść zagranicę? Zupełnie tak jak ongiś, kiedy policjant musiał decydować, czy cena, wzięta za dany towar jest odpowiednia, czy za wysoka. To są rzeczy, które nas napawają obawą. Życie gospodarcze stanęło, fabryki stanęły, jak się dowiaduję, rolnicy zaczynają sprzedawać swoje zboże na pniu. Ma się zacząć niedługo je wywozić, lecz boję się, czy później nie trzeba będzie sprowadzać. P. Minister Grabski mówi, że to polityka liberalna. Ale przypominam sobie, że p. Minister Skarbu mówił rok temu: otwieramy wszystkie bramy Polski i będziemy sprowadzać towary zagraniczne, ażeby przemysłowców zmusić do potanienia cen. A dziś p. Premjer mówi: zamykam wrota dla zagranicy, nawet „nie będziemy płacić tych zobowiązań, które się należą”, a tu ceny bierzcie, jakie chcecie. Mam wrażenie, że to są takie akrobatyczne skoki, które rzeczywiście mogą doprowadzić do skutków katastrofalnych. Trzeba mieć linję, trzeba wiedzieć, czego się chce. Nie można budować Skarbu w ten sposób, nie można żyć na zasadzie doraźnych posunięć w gabinecie, bo życie inaczej płynie i potrzebuje innych metod. Nie powinien Rząd zapominać, że to w konsekwencji doprowadzi do drożyzny, zamiast do potanienia życia gospodarczego, że doprowadzi do tej katastrofalnej sytuacji, w której trudno będzie utrzymać kurs złotego polskiego, i poprawiać bilans handlowy i płatniczy Polski. P. Premjer znalazł nowy zwrot w swoich przemówieniach w Sejmie i w Senacie, i w różnych enuncjacjach i ten zwrot był podchwycony przez różne stronnictwa, zwrot o t. zw. antypodatkowej działalności.</u>
<u xml:id="u-13.19" who="#WacławWiślicki">Ta antypodatkowa działalność rzeczywiście mnie jako obywatela, jako człowieka, przyjmującego pewien udział w życiu gospodarczem, poważnie zastanowiła. Nie chcę w tej chwili mówić Panom, że podatek obrotowy w całokształcie podatków innych na r. 1924 przyniósł 118% preliminowanej sumy. Gdyby można było mówić o zorganizowanej antypodatkowej działalności, to ta działalność powinna byłaby wykazać się w cyfrach, jak w podatku dochodowym, który przyniósł wszystkiego 52% lub w podatku majątkowym, który przyniósł 51%. A właśnie podatek obrotowy, co do którego p. Premjer z całą zawziętością, z uporem powtarzał na każdem zebraniu o tej antypodatkowej działalności, wyniósł 118%. Ja p. Premjerowi pomogę i wezmę na swoje sumienie tę antypodatkową działalność. Mogę ją wziąć śmiało, dlatego, że do tego pomaga mi cała historja i struktura naszych stosunków podatkowych i gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-13.20" who="#komentarz">(Głos: A Pańska historja?)</u>
<u xml:id="u-13.21" who="#WacławWiślicki">O mojej historji Pan na pewno nie wie.</u>
<u xml:id="u-13.22" who="#WacławWiślicki">Otóż jak się sytuacja przedstawia. W Polsce wielki krzyk się rozległ co do podatku obrotowego, kiedy został wymierzony pierwszy raz na zasadzie stabilizowanej waluty. Pierwsze półrocze 1924 r. wprowadziło zamęt nietylko w podatkach i w życiu gospodarczem, ale nawet w urzędach i w Ministerstwie. Naczelnik urzędu, który przez szereg lat wymierzał podatki w granicach znajomości zdewaluowanej marki, ocknął się z dnia na dzień ze złotym polskim i żyjąc tą psychiką słabej i niezdrowej waluty — marki polskiej, przeniósł ten sposób myślenia na złotego i mówił: Co to jest złoty? złoty jest nic i zaczęły się wymiary i proszę Panów, te wymiary sięgały miljonów. Kiedy w Ministerstwie Skarbu zaczęliśmy pokazywać te wymiary, to prawie wszyscy wyżsi urzędnicy Ministerstwa Skarbu i p. Premjer Grabski — to najciekawsze, bo zaraz powiem Panom, dlaczego — stanęli na tem stanowisku, że to są fantazje. Ludzie na zasadzie prawa i ustawy mają prawo reklamowania i kiedyśmy p. Grabskiemu przedstawili tę sytuację, w jakiej znaleźli się płatnicy, to p. Premjer Grabski kazał wydać znany okólnik nr. 73, który mówił, że wszyscy ci, którym trzeba coś ulżyć ze względu na te fantastyczne rzeczy, mają prawo wnosić reklamacje. I ludzie niezorjentowani, wbrew temu, że wnieśli już raz to odwołanie, czytając ten okólnik, zaczęli wnosić odwołania na zasadzie okólnika i z tego p. Premjer Grabski wyciągnął wniosek, że jest to antypodatkowa działalność, bo jest 112% reklamacyj. Nie wolno tak mówić, nie wolno obywatelom, których chciało się skrzywdzić, dawać takiego świadectwa, jakiem jest posądzenie o działalność antypodatkową.</u>
<u xml:id="u-13.23" who="#WacławWiślicki">P. Premjer dalej mówi, że związki się organizują i sekretarjaty piszą podania, pomagają płatnikom, uczą ich pisać. Uczą. Z całą odpowiedzialnością powiadam, że uczą. Bo kto ma uczyć analfabetów nie umiejących czytać? Muszę Panom przeczytać, w jaki sposób rozumieją stosunki na zachodzie. Proszę Panów, my znamy w Polsce jednego pana, to jest prezes senatu najwyższego trybunału skarbowego w Niemczech, dr. Strutz, który w Warszawie jest znany, bo on pierwszy napisał ustawodawstwo podatkowe w Kongresówce i ono było podstawą do zestawień podatkowych w naszem Min. Skarbu. Ten dr. Strutz we wszystkich organach prasy niemieckiej pisze: Kto ma krzywdę w podatkach, kto ma najrozmaitsze bolączki, udzielam porad, Steuer-Beratung und Bearbeitung, Gutachten-Steuer-Fach, Büro der Vaterländischen Treuhand G. m. b. H. i t. p.</u>
<u xml:id="u-13.24" who="#WacławWiślicki">I ta obrona podatników dzieje się gdzie? w Niemczech, gdzie uświadomienie jest zupełnie inne, i tam są dziesiątki gazet, zajmujących się obroną podatników, a nam się zarzuca co? co my takiego robimy? Ustawa pozwala nam reklamować. Czy my mamy wrócić do tej starej rosyjskiej zasady „Małczat i nie razsużdat”: milczeć i nie rozumować? Czy też mamy organizację poto, ażeby uczyć, aby ludzi bronić od niesprawiedliwych podatków. Czy p. Minister Skarbu chce, ażeby ci ludzie byli puszczeni samopas, żeby się tem sami zajmowali, a kto ich wtedy będzie bronić? Naczelnik urzędu? Ale przecie naczelnik urzędu jest od represji, on dostaje monity z Ministerstwa, jeżeli nie ma takich lub innych posunięć i my chcemy, żeby naczelnik urzędu był obrońcą podatników?</u>
<u xml:id="u-13.25" who="#WacławWiślicki">Kiedy były te tak znane największe „przekroczenia”? Były w pierwszem półroczu 1924 r. Dzisiaj reklamacyj jest 30%, ale p. Premjer, nie mając prawdopodobnie innego argumentu co do naszej konstrukcji podatkowej, jeszcze przedwczoraj w Senacie oświadczył: bojkot przez organizacje zawodowe. Ludzie odbierają sobie życie i zostawiają listy do pp. prezesów izb skarbowych, jak w Białymstoku: „Byłem ci winien 5.400 zł., 1.700 zł. ci zapłaciłem, za resztę oddaję ci moje życie, bo nie mam pieniędzy do zapłacenia. Ale proszę cię o jedno: nie zabieraj rzeczy z 2 pokoi, bo to jest jedyny majątek mojej żony i dzieci, które zostały”.</u>
<u xml:id="u-13.26" who="#WacławWiślicki">Nie wiem, czy ci antypodatkowcy, którzy działają na to, aby podatków nie płacić, a wnoszą 118% preliminowanej sumy, tak lekko odbierają sobie życie, pisząc do izby skarbowej takie listy, czy oni są dowodem, z którego można wyciągać konsekwencje, że my organizujemy się, aby podatków nie płacić?</u>
<u xml:id="u-13.27" who="#WacławWiślicki">Dam Panom przykład ciekawszy. Komuś zabrano rzeczy, mieli je sprzedać. Rzeczy leżały kilka tygodni w urzędzie licytacyjnym. Przychodzi sekwestrator do podatnika i oświadcza: rzeczy sprzedane, podatek pokryty, dla pana pozostało kilkadziesiąt złotych. Trzy dni później podjeżdża furmanka i przywozi zpowrotem ten towar. Nabywca tego towaru powiada: Kupiłem ten towar od pana sekwestratora, sprzedany na pokrycie podatku, a ponieważ towar się popsuł, więc panu go zwracam, pan będzie dalej winien 800 zł. Towar się popsuł, bo leżał przez kilka dni w wilgotnem miejscu. Jeżeli jednak wystąpimy z krytyką takich metod, to p. Premjer nam powie: antypodatkowa działalność! Ale na jedno p. Premjer nie ma odwagi. Mam wrażenie jako poseł wybrany przez pewną część ludności i mogę to powiedzieć, że u nas w Polsce jest taki zwyczaj: dopóki ciebie potrzebują, to cię głaszczą i całują, ale jak już nie jesteś potrzebny, to cię wyrzucają, jak kawałek cuchnącego mięsa.</u>
<u xml:id="u-13.28" who="#WacławWiślicki">Kto w Polsce rozpoczął stwarzać t. zw. system skarbowy? Ci ludzie, którzy siedzą w komisjach od pierwszego dnia niepodległości Polski.</u>
<u xml:id="u-13.29" who="#komentarz">(Głos: Pana tam nie było.)</u>
<u xml:id="u-13.30" who="#WacławWiślicki">Owszem, byłem...</u>
<u xml:id="u-13.31" who="#komentarz">(Głos: Ale nie od pierwszego dnia)</u>
<u xml:id="u-13.32" who="#WacławWiślicki">…ci ludzie stworzyli kataster, stworzyli pewne zasady, i obowiązkiem p. Premjera jest podziękować za współpracę tym ludziom, powiedzieć im: wyście pewne cegiełki skarbowości polskiej dali i układali. A p. Premjer przychodzi i stawia wniosek: Cała Komisja to są szubrawcy, to są złodzieje, z nimi nie mówić, oni są niepotrzebni, wyrzucić ich, my będziemy mianowali naszych.</u>
<u xml:id="u-13.33" who="#komentarz">(Głos: Tak nie powiedział, tak nie mógł powiedzieć.)</u>
<u xml:id="u-13.34" who="#WacławWiślicki">Przepraszam Pana bardzo, mnie Premjer będzie korygować, ale ja przeczytałem motywy, jakie p. Premjer podaje, a wobec tego, że umiem argumentować jaśniej, więc ja to tak charakteryzuję, żeby to dobitniej wyglądało.</u>
<u xml:id="u-13.35" who="#komentarz">(Wesołość.)</u>
<u xml:id="u-13.36" who="#WacławWiślicki">Mnie nie idzie o słowa, mnie idzie o treść i o to, że ci ludzie zamiast dostać podziękowanie, pewną satysfakcję usłyszeli, że teraz są niepotrzebni.</u>
<u xml:id="u-13.37" who="#WacławWiślicki">Prawda, władza skarbowa coraz lepiej się organizuje, zaczyna już mieć pojęcie o tem, co jest podatnik, już wie mniej więcej, jak on mieszka, gdzie on chodzi, co on robi, a więc członkowie już są niepotrzebni, sama to będzie robiła. Ale, proszę Panów, to się zemści bardzo prosto, bo nasze wykazy płatnicze, nasz arkusz wymiarowy, nie wiem, czy który z Panów widział ten arkusz, ale mam wrażenie, że ci Panowie, którzy mają ustawę o podatku obrotowym, składającą się ze 120 artykułów, gdzie p. referent wysilał się nad zmianami, definicjami, gdyby zobaczyli arkusz wymiarowy, toby powiedzieli: poco ta ustawa, wystarczy jeden artykuł: płacić podatek i skończona rzecz, nie potrzeba wymiaru, bo arkusz wymiarowy, proszę Panów, przedstawia się bardzo prosto: Imię i nazwisko, gdzie mieszka.</u>
<u xml:id="u-13.38" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Ile ma.)</u>
<u xml:id="u-13.39" who="#WacławWiślicki">Pan chce zaraz wiedzieć, ile ma.</u>
<u xml:id="u-13.40" who="#WacławWiślicki">Z ilu pokoi składa się jego sklep, albo ilu ma robotników, o ile ma jakąś fabrykę, dalej czyste lin je, elegancko zrobione — obrót, suma podatku. Ale ja Panom w sekrecie powiem, że najpierw się robi podatek, a później się robi obrót. Bo przecież najpierw się mówi ile on ma zapłacić, a później się dopiero mówi: wobec tego, że on ma zapłacić, robi mu się odpowiedni obrót. I to, proszę Panów, jest arkusz wymiarowy. W Trybunale Administracyjnym te sprawy były przegrywane, Trybunał Administracyjny mówił, że wymiar, w ten sposób zrobiony, nie odpowiada intencjom ustawy i dlatego anulował taki wymiar i prosił o ponowne sprawdzenie, jaki był obrót.</u>
<u xml:id="u-13.41" who="#WacławWiślicki">Mówi się dalej o naszej robocie antypodatkowej. Ja się Panów zapytam zupełnie szczerze, jaka różnica byłaby pomiędzy, powiedzmy, rolnikiem, chłopem, który ma 15 ha ziemi, czyli około 30 morgów, a sklepikarzem, znajdującym się gdzieś tam w Wolbromiu, przychodzącym z koszykiem, albo znajdującym się na tym targu pięknym w Wolbromiu „a la nasza ulica Krakowskie-Przedmieście”, sprzedającym cebulę, rzodkiewkę, warzywa. Mam wrażenie, że na to przedstawiciele rolnictwa powiedzą, że wolą widzieć tego rolnika, aniżeli sklepikarza. Otóż rolnik zostaje zwolniony z podatku, a ten nieszczęśliwiec, który pracuje tylko poto, żeby zarobić te 2 czy 3 złote na utrzymanie swojej rodziny, jest klientem naczelnika skarbowego, który go się pyta: ileś ty obrotu zrobił? On ma takie pojęcie o obrocie jak ja o fikaniu w powietrzu.</u>
<u xml:id="u-13.42" who="#komentarz">(Wesołość.)</u>
<u xml:id="u-13.43" who="#WacławWiślicki">Ileś ty obrotu zrobił? Zaczynają się pytania, później cała pisanina, następnie przychodzi on na komisję i tu musi powiedzieć ile zrobił tego obrotu i wkońcu mówią mu: tyle wyniósł obrót uczciwy i tyle masz zapłacić. Ale przecież on nie ma pieniędzy. Jego substancja majątkowa przedstawia się w wartości kilkudziesięciu złotych i te kilkadziesiąt złotych daje mu możność zarabiania 2–3 zł., aby się mógł utrzymać. I kiedy przyjdzie po pół roku władza skarbowa i powie zapłać 50–60 zł., to ten człowiek wtedy mówi: z czego i skąd ja to wezmę? A tutaj Ministerstwo Skarbu mówi: pedagogika musi być, społeczeństwo nasze musi płacić, nie można nikogo zwalniać od płacenia, bo to jest antyspołeczne, w państwie demokratycznem każdy musi płacić. Ale, proszę Panów, nie można przecież nikomu kiszek wyrzynać, nie można na wyścigi puścić ślepego konia, bo się wywróci. I my żądaliśmy zwolnienia tych ludzi z podatków, niepotrzebni są oni w tym całym labiryncie zagadnień gospodarczych, niepotrzebni są do tego niszczenia organizmu skarbowego, bo oni tylko czas zabierają, a nic nie dają. Ale władza skarbowa jest nienaruszalna.</u>
<u xml:id="u-13.44" who="#WacławWiślicki">P. Wiceminister Markowski powiedział w Senacie, że gdyby ktoś podatku nie mógł płacić z najrozmaitszych względów, to złym Ministrem Skarbu byłby ten minister, któryby podatek ten ściągał w taki sposób, iż rujnowałby egzystencję podatnika. Czy p. Wiceminister Markowski dał to przeczytać p. Grabskiemu?</u>
<u xml:id="u-13.45" who="#komentarz">(Wesołość.)</u>
<u xml:id="u-13.46" who="#WacławWiślicki">Jeżeli p. Premjer to czytał, i jeżeli p. Wiceminister Markowski tak myślał, a ja p. Wiceministrowi Markowskiemu wierzę, że szczerze myślał, tylko nie umiał w Ministerstwie Skarbu przeprowadzić, by tych nędzarzy zwolnić, by tym nędzarzom nie odbierać ostatniej koszuli i koszyka, to on jest odpowiedzialny za to. Jak ten nędzarz z majątku kupi korzec kartofli i troje z rodziny niesie, mąż, żona i córka, bo on sam nie może unieść, a spotka ich urzędnik skarbowy, to opodatkuje, bo kupują na sprzedaż i muszą podatek obrotowy płacić. Z czego to ma się ściągać? I Panowie myślicie że mało? Po 50 zł. Taki wymiar był w Lubelskiem w 1924 r. Pytam się, gdzie jest sumienie i gdzie są te słowa, które się mówi? Dlatego też my występujemy i udowadniamy, że ten podatek przez tych sklepikarzy nie może być zapłacony i powinien być zreformowany.</u>
<u xml:id="u-13.47" who="#WacławWiślicki">Dalej p. Wiceminister Markowski mówił, że w handlu hurtowym chce się zniżyć do 1%. Ale ja Panom przedstawiałem, że w innych państwach 2,5% dawno niema. Ja stoję na stanowisku i to mówię otwarcie, że winien jest p. Minister Grabski, że doszło u nas do tego, że się znalazło 114 firm, prowadzących podwójne książki. Jeżeli my zostawimy 2% podatku obrotowego, to 90% firm w Polsce będzie miało podwójne księgi i nic na to nie pomoże p. Grabski. Jeżeli pewne gałęzie przemysłu nie mogą dzisiaj przynieść więcej jak 1% dochodu, to ja się Panów pytam, kto z nas mógłby siłą swego życia, siłą utrzymania swojej rodziny zapłacić 2 1/2%, jeżeli ma zarobku 1%? Substancji Polska nie ma. Myśmy się przekonali, że nasz majątek stopniał w dewaluacji i myśmy wszyscy winni: przemysłowcy — zagranicą, kupcy — przemysłowcom, a drobni kupcy — Skarbowi, i jeżeli nam grożą, że nam z substancji zabiorą różnicę między 2 1/2% i 1%czystego zarobku, to ja się nie dziwię, że są nadużycia. A myśmy przewidywali te rzeczy, myśmy mówili p. Premjerowi, że stopa podatkowa, że podatek obrotowy musi być zastosowany do wymogów życia gospodarczego i do siły podatkowej narodu. Inaczej tych rzeczy nie da się pogodzić. I dlatego jeżeli tu poruszam zagadnienia konstrukcji tego podatku, gdzie się myśli tylko o Skarbie, a nie myśli się o rozwoju życia gospodarczego, gdzie przez ten fiskalizm niszczy się życie gospodarcze, to ja rezultatu pomyślnego reformy życia gospodarczego nie widzę za rządów p. premjera Grabskiego. Nie można patrzeć na wszystko przez pryzmat Skarbu, ale trzeba patrzeć przez pryzmat ogólno-państwowy, ogólno-polski, a pryzmat ogólno-polski to jest i Skarb i gospodarcze zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-13.48" who="#WacławWiślicki">Ta nowela, która została wprowadzona, nas nie zaspakaja, ona nie rozstrzyga zagadnienia ekonomicznego, ale jest skonstruowana z punktu widzenia fiskalnego i stawiać będziemy rezolucję, żeby Ministerstwo Skarbu w pewnym określonym terminie przyszło do nas z zasadniczą zmianą tego podatku. A jaka jest zasadnicza zmiana? Jeżeli mówi się o podatku obrotowym, że w krajowej produkcji mamy 4 miljardy, jeżeli my importujemy za 2 miljardy złotych, to to przedstawia sumę 6 miljardów, jeżelibyśmy w odpowiedni sposób umieli podatkować nie na zasadzie tego Fasensteuer, jaki mamy teraz, ale na zasadzie tego Finalsteuer, tobyśmy mogli dojść do zupełnie tych samych efektów podatkowych, usuwając te wszystkie niedomagania, które w tej ustawie panują.</u>
<u xml:id="u-13.49" who="#WacławWiślicki">Proszę Panów, Austrja dawno na to poszła. Mnie powiedzą niektórzy Panowie, że w Austrji ustawa podatku obrotowego wyznacza ten podatek na 2%, tak, ale na papierze, a cała konstrukcja techniczna tego podatku polega na umowie pomiędzy organizacją gospodarczą a skarbową i rozdziale tego podatku na poszczególne jednostki płatnicze. W ten sposób ten podatek jest tam sformułowany.</u>
<u xml:id="u-13.50" who="#WacławWiślicki">Na zakończenie chciałbym usprawiedliwić się. Jeżeli mówiłem o antypodatkowej działalności, to mam wrażenie, że stoję w szeregu dość wielkich ludzi. Jest na świecie taki człowiek, który nazywa się Poincare. Mam wrażenie, że część Izby wie, kto to jest.</u>
<u xml:id="u-13.51" who="#komentarz">(P. Puchałka: Proszę nie obrażać Izby.)</u>
<u xml:id="u-13.52" who="#WacławWiślicki">P. Poincare, prezes republiki francuskiej, b. prezes ministrów, obalił rząd p. Herriot za bardzo prostą rzecz, za podatek majątkowy. Powiedział: P. Herriot, tego, czego Pan chce od Francji, tego dać nie możemy. Ale p. Poincare we Francji nie został nazwany ani antypodatkowcem, ani antypaństwowcem. Ja stoję na stanowisku, że w Polsce system podatkowy jest za mocny, że obywatele nie będą mogli tego systemu podatkowego wytrzymać i że w pewnym momencie Sejm będzie musiał ocknąć się z tej zasady, że podatki trzeba wprowadzać tylko tam, gdzie można nakładać i można je inkasować w ten sposób, żeby nie były ciężarem, ale żeby były możliwe do zapłacenia i w ten sposób stwarzając nasze życie gospodarcze, umożliwimy i wymiar i rozbudowę życia gospodarczego. Podatków tylko pod kątem fiskalizmu i reformy gospodarczej się nie przeprowadzi, będą dalej nadużycia, będą dalej obchodzenia, będą „agitacje antypodatkowe”, ale mam wrażenie, że przyjdzie moment, kiedy inni ludzie będą decydowali o zasadach podatkowych i reformie życia gospodarczego w Polsce, a wtenczas musi być wszystkich wspólna praca dla dobra Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Hellman.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#StHellman">Wysoka Izbo! Zwracam uwagę Panów na nasz kraj, na Wileńszczyznę. Jeżeliby ktoś bezstronny wkroczył do naszego grodu, to ze smutkiem stwierdziłby, że jest cmentarzyskiem tak drobnego przemysłu, jak drobnego handlu, firmy bankrutują, płacić już wierzytelności nie mogą, tak przycisnęła ich śruba podatkowa. Ściany magistratu nieomal od góry do dołu zalepione są wezwaniami sekwestratorów sprzedaży wystawionych z licytacji przedmiotów, nie wyłączając zabranych z mieszkań przedmiotów najpierwszej potrzeby jak bielizna i ubranie.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#StHellman">Proszę Panów, wglądnijcie w życie tego grodu, który Stał się redutą polskości, gdzieśmy tęsknili, wyciągali ręce do Polski. Dziś ten lud zmęczony, poprostu zubożały, stoi bezradnie, a niejeden małoduszny kinie chwilę połączenia z Ojczyzną dlatego, że dla niego jest to klęska. Życie gospodarcze całkowicie zamarło. Podatki płacić trzeba, ale trzeba zwrócić uwagę, jak się wymierza ten podatek, jacy są urzędnicy, którzy stoją na czele wymiaru podatków dla obywateli Państwa Polskiego. Właśnie ci, którzy stoją na najwyższych stanowiskach, muszą być nieskazitelni, tacy prezesi izb skarbowych nie powinni wyciskać ostatniego grosza, zabierać pierzyny, poduszki z pod głowy biedakowi, a bogatych, paskarzy lub banki, do których sami należą, od podatków zwalniać. Tak się wymierzają podatki w Wileńszczyźnie. P. Małecki, prezes izby skarbowej, jest jednocześnie prezesem rady nadzorczej Banku Rolniczo-Przemysłowego, który robił olbrzymie obroty dewizami, i miał w swoich rękach składy, dawał na weksle i oprocentowywał sobie 6% miesięcznie, czyli 72% w stosunku rocznym, a w porównaniu z innemi bankami płacił znikome odsetki podatku, a p. Małecki, jako prezes, wspaniałomyślnie to anuluje.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#StHellman">Są tam urzędnicy, tacy, jak np. p. Bieluna, wyższy urzędnik, stojący na czele wymierzania podatków bezpośrednich, urzędnik V-tej kategorji, który otwiera sobie sklep na jednej z głównych ulic, będąc na takiem stanowisku. Biednemu rzemieślnikowi wymierza się podatki niesłuszne i nadmierne, później oblicza sumę, wtedy, kiedy jakiś biedny szewc, biedna szwaczka, albo biedny sklepikarz setnej części nie mieli tego obrotu, ale oczywiście nie znaleźli uwzględnienia, ale zato p. Bieluna na spółkę z innymi urzędnikami izby skarbowej otwiera pierwszorzędny sklep. Najwyższy urzędnik, stojący na czele izby skarbowej, sklep za sklepem otwiera, a podatek obrotowy przedstawia do izby skarbowej nieścisły i w r. 1923 w grudniu przedstawia obrotu 275.000.000 mk., kiedy maluczki kramik taki obrót robi. A firma Malinowski i Jaroszewicz, która miała na całą Wileńszczyznę przydział cukru, soli, mąki, przemysł leśny, jakie podatki płaciła? Przyjeżdżali wprawdzie panowie inspektorowie dla badania tych spraw, ale czem się te badania skończyły? Badania się skończyły tem, że śrubę podatkową dla biednego płatnika jeszcze więcej przyciśnięto, a inni wymykali się z pod tej śruby. Ten system jest niezdrowy, moi Panowie, należy go zmienić, bo to jest system korupcji. Jeżeli p. Premjer Grabski szuka pieniędzy na pokrycie budżetu i sięga w głąb kieszeni, nie myśląc, że może ostatni grosz odbiera i że ten podatnik nie będzie potem mógł wyżywić rodziny i prowadzić jakiegoś małego nawet przedsiębiorstwa, to musi się liczyć z tem, że wkońcu cała substancja podatkowa zginie. Nie tak trzeba myśleć o dochodzie Państwa.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#StHellman">Dziwnym zbiegiem okoliczności jednocześnie z ustawą o podatku przemysłowym na porządku dziennym znalazło się sprawozdanie nadzwyczajnej komisji w sprawie Guzohanu, a tam miljardy tych biedaków i nędzarzy roztrwoniono. Rujnuje się życie gospodarcze całej Polski, a jednocześnie rozmaici ludzie pełnemi garściami wypychają sobie kieszenie złotem. I tu, Panie Premjerze Grabski, jest nasze nieszczęście, tu jest nasze niedomaganie, nie na tem zależy, żebyśmy mogli pokrywać swój budżet, coraz to nowe wymyślając podatki na swoich współobywateli, ale zależy nam na tem, ażeby wszystkich złodziei, którzy na organiźmie polskim jeszcze się tuczą, ostatecznie wyplenić i skazać ich na śmierć, na szubienicę. Ale u nas w Polsce się tego nie robi, u nas nieraz jeszcze się krzyżami ozdabia piersi szubrawców, którzy Skarb okradają niemiłosiernie. Dzisiejsze sprawozdanie w sprawie Guzohanu jest jaskrawem świadectwem naszej gospodarki od paru lat, która jak gangrena toczy nasz organizm. Ze smutkiem należy stwierdzić, że ten stan rzeczy istnieje, a ten stan jest istotnie zatrważający, bo, proszę Panów, życie gospodarcze zanika. Nie będę mówił o całej Polsce, choć wiem, że wszędzie jest równie źle, ale mam przed sobą Wilno, ten swój gród, gdzie się urodziłem i widzę to nieszczęście, do którego tam dochodzi. Firmy bogatsze, które egzystowały już od wielu lat, dziś nieomal dochodzą do stanu żebraczego, nasze miasto obecnie nie rozwija się, ostatni komin fabryczny przestał dymić i cały przemysł zamarł. Ludzie spuchnięci wychodzą na ulicę i wołają: dajcie choć ciepłej zupy, którą za czasów niemieckich jadaliśmy, żywcie nasze rodziny! Podatek obrotowy musiał biedak szewc, szwaczka lub krawiec mizerny zapłacić, podatek wyssany z palca, jak powiedział p. Wiślicki, a 80–90% reklamacyj, zwróconych do izb skarbowych nie uwzględniono. Ale wiemy dobrze, że pewne firmy, pewne jednostki otrzymały od Rządu pieniądze na jakieś cele, podobno będą polonizowali ten kraj. Jeżeli te jednostki brały na to pieniądze, to są to raczej potwory, bo polonizować tego kraju nie trzeba, bo ten kraj zdał egzamin patrjotyzmu i wielkiego przywiązania do Polski. A teraz zamiast iść z wyciągniętemi rękami do tego Wilna, do tej reduty i tym nieszczęśliwym, którzy dwukrotnie byli niszczeni przez Niemców i bolszewików, a zresztą i polski żołnierz nie głaskał po głowie, kiedy na tym terenie odbywała się wojna z bolszewikami, niszczy się ich podatkami.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#StHellman">W takich warunkach, przy tem nędznem życiu naszego grodu i całej Wileńszczyzny wspaniałomyślnie zaliczono nas do pierwszej kategorji płatników i Wilno zostało zrównane z Poznaniem, z tym Poznaniem, gdzie kaiser swoje pałace budował, gdzie żadnych rekwizycyj nie było, a przecież Wilno zostało całkowicie złupione! Czy Wilno jest grodem fabrycznym, czy przemysłowym? Nawet ze Lwowem równać się nie może, bo dziś w Wilnie jest kompletna nędza. I tym mieszkańcom, którzy wykazali tyle hartu i poświęcenia dla wielkiej sprawy rezurekcji naszej Ojczyzny, zamiast ulżyć w podatkach, pisze się tylko okólniki, że prezes izby skarbowej ma dać taką a taką sumę z tego miasta. A p. prezes izby skarbowej zamiast sięgnąć głęboko do kieszeni bankierów, spekulantów i różnych paskarzy, różnych firm, robiących krociowe interesy, sięga do biedaków i nędzarzy, wyprzedających ostatnie rupiecie. Proszę Wysoką Izbę, aby raczyła zastanowić się, czyby nie należało w części ulżyć temu miastu? Jeżeli takie miasta, jak Poznań, Warszawa i inne, będące poniekąd sercem Polski, których ząb wojny nie wyszczerbił, są zaliczone do I kategorji, to zupełnie zniszczone tereny Wileńszczyzny należy zaliczyć do II kategorji, a te miasteczka spalone, tę wyniszczoną ludność do IV kategorji.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#StHellman">Wobec tego proszę Wysoką Izbę, aby była łaskawa przyjąć mój wniosek i Wileńszczyznę przenieść z I kategorji do II, a miasteczka nasze z III do IV kategorji. Równocześnie wnoszę, by od podatku obrotowego byli zwolnieni rzemieślnicy i drobni sklepikarze, sprzedający produkty pierwszej potrzeby. Najczęściej do drobnego sklepikarza idzie jakiś biedak, a przecież ten sklepikarz nie jest na tyle naiwny, by sam płacił ten podatek obrotowy, lecz ściągnie go od konsumenta. Również prosiłbym o przyjęcie tego — jak słyszę idzie co do tego punktu spór — żeby rzemieślnicy, którzy mają jednego pomocnika zostali również zwolnieni od podatku przemysłowego. To byłoby sprawiedliwe nietylko dla Wileńszczyzny, ale uważam, że w całej Polsce to uczynić należy.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Moraczewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JędrzejMoraczewski">Wysoki Sejmie! Nie mam pretensji do tak dobrej znajomości kraju, jaką wykazali pp. Wiślicki i Heilman. Słyszałem na Komisji Skarbowej, kiedyśmy o tym podatku radzili, jak p. Wiślicki mówił, że po ulicach Łodzi chodzi wielu samobójców. Nie wiem, czy to jest prawda, przypuszczam, że jeżeli to mówił p. Wiślicki, to tak musi być w istocie. Ja nie widziałem samobójców, chodzących po ulicach, ale jeżeli p. Wiślicki tak mówił, to tak musi być. A powodem tych samobójców, chodzących po ulicach, jest śruba podatkowa, przyciśnięta przez Rząd. P. Heilman mówił znów o cmentarzysku, w jakie się całe życie gospodarcze zamieniło pod wpływem śruby podatkowej, przyciśniętej bezlitośnie przez Rząd. Gdyby jednak ci Panowie zajrzeli lepiej do ustawy, to przekonaliby się, że w tym wypadku samobójców i cmentarzyska nie robi Rząd, ale sami obywatele Państwa, że to robią komisje szacunkowe, wyznaczane przez izby handlowe i przemysłowe, że te niesprawiedliwe wymiary podatkowe dokonywane są przez współobywateli, a nie przez urzędników ani przez Rząd.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JędrzejMoraczewski">Ustawa dawna i nowela mówi, że sprawdzanie i ustalanie obrotów, podlegających opodatkowaniu i obliczeniu podatku przemysłowego, należy w pierwszej instancji do komisyj szacunkowych, w drugiej zaś instancji do komisyj odwoławczych. Gdybyście Panowie byli zdali sobie z tego sprawę, to całe wasze rozumowanie musiałoby wyglądać inaczej, musielibyście wykazać niesprawiedliwość postępowania komisyj szacunkowych. O tem nikt z Panów nie mówił a jednak to jest prawdą. P. pos. Wiślicki na komisję przynosił kilkadziesiąt fotografji, przedstawiających sklepikarzy, ludzi starych, stojących nad stosem chleba, pomarańcz czy sukna i przedstawiał, że im wyznaczono obrót miesięczny, czy dzienny, nie pamiętam, w wysokości 50 czy 60 zł. Horendalne sumy! Takich kilkadziesiąt fotografij pokazywał na dowód idjotycznego sposobu przeciągania śruby podatkowej. Odnosiło się to wszystko do Borysławia, do miasta, skąd jestem posłem i gdzie miałem możność skontrolować prawdziwość tego przedstawienia. I co się okazało? Tak jest. Takie wymiary i obroty były robione. Przez kogo? Przez komisje szacunkowe. W jakim celu? Komisje szacunkowe składają się z bogatych firm, z potentatów i nie chcąc z Borysławia wykazać małego podatku, wywalili największy podatek na drobnych sklepikarzy, straganiarzy, handlujących cytrynami i pomarańczami, licząc się z tem, że wymiar na papierze z tego Borysławia będzie olbrzymi, a wiedząc jednocześnie, że z tych nędzarzy, tych kwot żadna władza ściągnąć nigdy nie potrafi. Zostanie zatem na papierze wymiar wysoki, a w rzeczywistości ułatwi to im wykręcanie się od podatku. Jeżeli z tego powodu potem robi się dowcipy na temat wymiaru i wykazuje się, jak ciśnie ta śruba tylko biednych, a nie bogatych i to się dzieje w Borysławiu i w Wilnie, to to jest słuszne, ale trzeba wiedzieć, gdzie jest przyczyna. Jeżeli dobrze poszukać przyczyny, to przyczyna znajdzie się w komisjach szacunkowych, w tych ludziach, którzy ze względów egoistycznych, majątkowych, dla wykręcenia się od podatku, walą je bez ceremonji na najbiedniejszych, a sami się uwalniają. Proszę Panów, jeżeli my do tej miary to sprowadzimy i obejrzymy drugą stronę tego medalu, to w zupełnie innem świetle przedstawi się nam to, co mówił p. Wiślicki o podatkach. Proszę Panów, ja zgóry powiem: jesteśmy zasadniczo przeciwnikami tego podatku przemysłowego, a właściwie obrotowego. Dlaczego? Dlatego, że to jest podatek pośredni. P. Wiślicki przedstawił Panom w wesoły sposób, jak robi statystykę p. Premjer Grabski. Przedstawił on, że statystyka się przedstawia w Czechach w ten sposób, że ten podatek obliczony jest na głowę podatnika, a podatek jest płacony od rolnictwa i przemysłu. U nas rolnictwo nie płaci, tylko przemysł i handel, gdyby więc rozłożyć ten podatek na całą ludność tak rolniczą, jak przemysłową i handlową, to wypadałoby u nas 6 zł. na głowę, podczas gdy w Czechosłowacji 17 zł. Gdy zaś statystykę zestawić inaczej, w drugiej mowie p. Grabskiego, wypadło po 27 u nas, a 17 w Czechach.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JędrzejMoraczewski">Ale p. Wiślicki pokazał, że ze statystyką można, jak kto chce. Sam żonglował statystyką, wykazując, że u nas 60% danin wpływa do Skarbu Państwa z podatków bezpośrednich. Naturalnie, bo on tak żonglował, że w tym wypadku wypadało mu podatek obrotowy doliczyć do bezpośrednich...</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#komentarz">(P. Wiślicki: Oczywiście!)</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#JędrzejMoraczewski">...a w następnej mowie, gdy mu wypadnie inaczej, to odliczy podatek obrotowy j tak jak istota rzeczy nakazuje, zaliczy go do podatków pośrednich i dostanie dane zupełnie inne, odwrotność tego co przedstawił. To jest takie samo żonglowanie danemi statystycznemi, jakie p. Wiślicki zarzuca innym, — kocioł garnkowi przygania, a sam smoli z tej trybuny.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#JędrzejMoraczewski">Otóż z tego właśnie powodu, że ten podatek obrotowy jest podatkiem pośrednim, że ogromnie podwyższa ilość podatków pośrednich i obciąża ludność, konsumentów, z tego względu jesteśmy w zasadzie przeciwni temu podatkowi. Ustawaj podatkowa, którą mamy nowelizować teraz, była rzeczywiście nadzwyczaj ostra, daleko idąca, opodatkowując każdy obrót w wysokości 2 1/2%, co w cenie towarów odbijało się i odbija w wysokości 7, 10 a może nawet do 12%, powodując drożyznę wszystkich artykułów. Ten podatek był dlatego tak ułożony, że zgóry był robiony z uwzględnieniem nieuczciwości podatników, której tak jaskrawy wyraz z tej trybuny dał p. Wiślicki. Całe jego przemówienie było apoteozą nieuczciwych i niesumiennych podatników. Z tego powodu ten podatek był tak ostro ułożony. Tymczasem, czego p. Wiślicki nie przewidział, bo on wszystkie inne rzeczy przewidział, ale tego nie przewidział, że sprawność władz skarbowych będzie się tak rozwijała, że ten podatek przyniósł znacznie więcej, aniżeli ktokolwiek mógł się spodziewać. Niesumienność podatników była jednak bardzo wielka i obrona była bardzo dzielna. Na 100 wymiarów — 112 rekursów. To nie jest mało. Więcej rekursów, aniżeli wymiarów.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#komentarz">(P. Wiślicki: Tłumaczyłem dlaczego.)</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#JędrzejMoraczewski">Tylko Pan tłumaczył z innej strony, a ja będę tłumaczył z innej; dam inne oświetlenie. Oglądane z drugiej strony medalu te rekursy 12% wyglądają w ten sposób: ten, który podatek miał płacić, nawet nie wiedział o tem, bo był zagranicą, rekurs wniósł urzędnik, a on nie wiedząc o tem, wnosi od siebie; albo ktoś, kto nie umie pisać, nie wnosi wcale rekursu, a inni wnoszą masowo za wszystkich znajomych, a inni przyjaciele Skarbu znowu wnoszą także od siebie drugi raz, tak, że w sprawie tego samego podatku o jeden wymiar były równocześnie wnoszone dwa, trzy rekursy, a podatnik, zupełnie nie wiedząc o nich, najspokojniej szedł do kasy, podatek płacił, a potem dopiero dostawał odpowiedzi jedną po drugiej, że rekursy jego zostały odrzucone.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#komentarz">(Głos: Gdzie to tak było?)</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#JędrzejMoraczewski">W całym kraju, i w Łodzi, i w Warszawie, i gdzie Pan chce. Jest komisja, wysłana przez Sejm dla badania działalności izby skarbowej we Lwowie. Rozważała ona ten podatek obrotowy, nie złożyła nam jeszcze sprawozdania, ja w niej udziału nie brałem, więc nie chcę mówić, ale taki wypadek komisja sejmowa skonstatowała, że jeden z podatników zgłasza swój obrót na 3.000 zł., komisja szacunkowa podnosi mu go na 50.000 zł., w rezultacie wymierza mu się od 90.000 zł., a on bardzo zadowolony płaci. A Komisja Sejmowa, która była powiedziała: co, wyście wymierzyli temu tylko od 90.000, mybyśmy mu wymierzyli od pół miljona, my znamy go jako bardzo wielką firmę.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#komentarz">(Głos: To jest nieuczciwe.)</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#JędrzejMoraczewski">Druga bardzo duża firma, jedna z największych, zgłasza swój obrót na 70.000 zł. rocznie — nie wymieniam nazwisk, bo to komisja przedstawi. Jeśli zaś komisja nie skonstatowała jak wielka jest nieuczciwość podatników, to ja ponad wszelką wątpliwość skonstatowałem.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#JędrzejMoraczewski">Więc proszę Panów, co powoduje taka nieuczciwość podatników? Powoduje to, że wymiar całego podatku musiał być za duży. Przy robieniu ustawy musiano się liczyć z tem, że wśród podatników oszustów jest więcej jak uczciwych ludzi i wskutek tego trzeba było walić wymiar do nieskończoności, wyniosło to 2 i 1/2%. Odkąd sprawność władz skarbowych się poprawia z dnia na dzień, to więcej przyciskają tych podatników...</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#komentarz">(Głos: Lepiej szukają.)</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#JędrzejMoraczewski">...lepiej szukają i lepiej wymiar wyznaczają, dochód z tego podatku się podniósł i jest najwyższy czas obniżyć ten podatek, jest możność obniżenia go, bo on utrudnia produkcję, obciąża życie gospodarcze i powoduje drożyznę. My jesteśmy zasadniczo przeciwni temu podatkowi i najchętniej dziś postawilibyśmy wniosek o zniesienie go. Jeżeli tego nie możemy zrobić w tej chwili, to dlatego, że teraz spowodowałoby to wielkie straty albowiem to musi być robione stopniowo i powinno przyjść w chwili, kiedy dojdziemy do tego, że podatek majątkowy włączymy do podatku dochodowego. Podatek dochodowy jest dziś znikomo mały, nie wiem czy do końca roku da nam 40 miljonów; ten podatek, który powinien być podstawą całego życia gospodarczego i istnienia skarbowości. Jedynie rozumny i logiczny podatek, ten podatek powinien być wzmocniony podatkiem majątkowym na stałe, a podatek obrotowy zniesiony. Dopóki tego nie możemy zrobić, jesteśmy za ryczałtowem obniżeniem podatku przemysłowego z 2% do 1% czyli o połowę, i dlatego będziemy głosować za zgłoszonemi wnioskami mniejszości, obniżającemi podatek obrotowy z 2% do 1%.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#JędrzejMoraczewski">Jestem zdania, że płonne są obawy p. Wiceministra Markowskiego, że to zrobi zbyt wielką dziurę w Skarbie Państwa, jestem przekonany, że przy 1% podatku obrotowym Skarb Państwa powinien ten sam podatek obrotowy ściągnąć, który jest w budżecie przewidziany w wysokości 160 miljonów, t. j. podatek patentowy i obrotowy razem na tej podstawie, że łatwiej będzie wyszukać tych, którzy przed tym podatkiem uciekają i wymiar będzie bardziej zbliżony do rzeczywistego obrotu. Przez niesumienność podatników towar w cenie ani o jedną jotę się nie obniży, przeciwnie cena jest wyższą, aniżeli powinno życie gospodarcze wytrzymać.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#JędrzejMoraczewski">Dlatego też będziemy głosować jednak przeciw wszelkim postanowieniom ustawy, które dla pojedyńczych osób, lub dla drobnej kategorji obniżają podatek, nie wpływając przez to w niczem na obniżenie cen żywności, na obniżenie cen towarów, na potanienie produkcji. Jeżeli się zwalnia jakąś małą grupę, to przez to nie obniża się ceny towarów, tylko daje się większy zysk tej grupie. Mieliśmy na komisji wniosek, ażeby np. dla księgarni nakładowych obniżyć podatek. Przez to ceny książek się obniżą, tylko księgarze będą mieli większe zyski; księgarze, którzy dzisiaj książki sprowadzają z zagranicy, kalkulują na 300%. Jeżeli w Paryżu książka kosztuje 2 fr., u nas kosztuje 5 zł. Nie wiem, czy to jest kalkulacja na 300 czy więcej procent.</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#komentarz">(Głos: 500%.)</u>
<u xml:id="u-17.18" who="#JędrzejMoraczewski">Przez obniżenie podatków, jak było proponowane na Komisji Skarbowej, dla tych księgarni nakładowych z 1 na 1/2% od obrotu nie obniży się ceny książki francuskiej, czy niemieckiej, sprowadzonej z zagranicy, tylko księgarze będą mieli większe zyski. Dlatego będziemy przeciwni wszystkim wnioskom, które dla pewnej grupy przemysłowców, czy przedsiębiorców podatek obniżają, gdyż to nie spowoduje ani obniżenia cen, ani nie podniesie produkcji.</u>
<u xml:id="u-17.19" who="#JędrzejMoraczewski">W tej noweli którą Komisja Skarbowa przedkłada, jedno jest znacznie gorsze, niż było w ustawie, mianowicie zniesienie podatku od zbytku. Zupełnie nie rozumiem, jak to może być, że mamy ze sprzedaży chleba płacić od obrotu 1%, a przy sprzedaży kawioru, jesiotra, brylantów 2% od obrotu?</u>
<u xml:id="u-17.20" who="#komentarz">(P. Wiślicki: Cło trzeba nałożyć.)</u>
<u xml:id="u-17.21" who="#JędrzejMoraczewski">Dotychczas był podatek od przedmiotów zbytku, dochodzący do 10% ceny sprzedażnej, teraz obniżamy tą ustawą przedewszystkiem w największym procencie podatek od przedmiotów zbytku. A co to są za przedmioty zbytku? Kamienie szlachetne, perły, przedmioty w całości, albo w części ze złota lub platyny, wyroby z kości słoniowej, bursztynu, masy perłowej, szyldkretu, wyroby z kryształu, wyroby z porcelany, antyki, oryginalne dzieła sztuk plastycznych i malarstwa, dywany, kobierce i gobeliny, meble kryte skórą, dywanami, kobiercami lub gobelinami, wytworne meble stylowe, bilardy, broń i przybory myśliwskie, powozy wyjazdowe i spacerowe, luksusowa uprząż wyjazdowa i luksusowe wyroby siodlarskie, samochody, spacerowe statki i łodzie motorowe, futra, skóry na futra, wyroby futrzane z wyjątkiem skór kozich, baranich i innych zwierząt domowych, brązy, majoliki i wyroby platerowane, portjery i firanki, pianina, fortepiany, gramofony, aparaty fotograficzne i kinematograficzne, kufry ze skóry, motocykle, aksamit, jedwabie, hafty, koronki, pachnidła, kosmetyki, wyroby cukiernicze, wina, koniaki, kawior i t. d.</u>
<u xml:id="u-17.22" who="#JędrzejMoraczewski">Proszę Panów, ja nie rozumiem zupełnie dlaczego od tych przedmiotów mamy płacić 2%, tyle samo, co od sukna czy płótna, potrzebnego człowiekowi na ubranie. Jeżeli dotychczas było 5 i 10%, to nie rozumiem, dlaczego nie mielibyśmy utrzymać tak samo tego podatku od zbytku. Jednak ten podatek przynosił przeszło 10 miljonów zł...</u>
<u xml:id="u-17.23" who="#komentarz">(P. Wiślicki: 1.800.000 zł.)</u>
<u xml:id="u-17.24" who="#JędrzejMoraczewski">...a powinien przynosić więcej. Mamy wzmożony wwóz tych towarów, przy lepszem uchwyceniu wwozu ten podatek powinien przynosić więcej, a jak słyszeliśmy z przemówienia p. Ministra Markowskiego, który wyliczał z tej trybuny, to, powinien wynosić……(Wiceminister Markowski:</u>
<u xml:id="u-17.25" who="#JędrzejMoraczewski">7.200.000.</u>
<u xml:id="u-17.26" who="#komentarz">(Protesty na ławach żydowskich.)</u>
<u xml:id="u-17.27" who="#JędrzejMoraczewski">7.200.000 zł. P. Minister powiedział, że tę kwotę Rząd spodziewa się otrzymać. Dlatego, proszę Panów, ja będę do Panów apelował, aby w imię sprawiedliwości społecznej Panowie tego podatku od zbytku nie kasowali, natomiast jestem za tem, ażeby całą stopę podatku przemysłowego zniżyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Byrka.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WładysławByrka">Wysoki Sejmie! Już kilkakrotnie z tej trybuny i w komisjach był podkreślany płynny stan naszego ustawodawstwa. Zdaje mi się, że już 5 razy ustawa o podatku przemysłowym jest nowelizowana, w starym Sejmie i w nowym Sejmie, jak widać ze sprawozdania Komisji Skarbowej, mianowicie 14 marca 1923 r., 9 lipca 1924 r. no i data, prawdopodobna z czerwca 1925 r. Ten płynny stan wytwarza niepewność w stosunkach gospodarczych, która jest wprost dla rozwoju naszego przemysłu, handlu i całego życia gospodarczego zabójcza, nietylko z tego powodu, że nikt nie wie, co będzie miał za pół roku do zapłacenia, bo może znów jakiś projekt rządowy wpłynie, a Sejm znów go uchwali, ale także i z tego powodu, że przy częstej nowelizacji nie można mówić o solidnej robocie. Wszystkie te ustawy, dotychczas wydane, mają cechy, właściwe robocie pośpiesznej, pobieżnej i ja nie ręczę, czy wprowadzenie tych przepisów już po 2–3 miesiącach nie wykaże znów, że się stało jakieś głupstwo, które trzeba będzie nowelizować, jeśli nie na drugi rok, to może nawet w jesieni. Zapobiec temu byłby najwyższy czas, do tego jednak jest potrzebny jakiś plan, któryby obejmował całokształt ustawodawstwa podatkowego, podatkowej polityki. Jednak nietylko w dziedzinie tego podatku, ale we wszystkich innych podatkach jest to samo, w podatku dochodowym, w podatku na rzecz samorządów także ciągle się nowelizuje. I właściwie nigdzie tego planu, któryby całokształt zagadnienia obejmował, nie widzimy. Za każdym razem, kiedy takie zarzuty są podnoszone, zwłaszcza w komisji, p. Wiceminister Markowski zapewnia, że to jednak należy do tego planu, który p. Wiceminister ma w głowie, że to jednak należy do całokształtu, który jest rozważany i opracowywany przez fachowe organy w Ministerstwie Skarbu. Ja do tych fachowych organów w szczególności do Wiceministra Markowskiego i p. Dyrektora Czechowicza mam najpełniejsze zaufanie. Niestety jednak o ostatecznej redakcji tych ustaw nie decyduje fachowiec i ci panowie nie decydują, lecz rozstrzyga, albo niefachowa Rada Ministrów, albo niefachowe w sprawach podatkowych, zato uważające się za fachowe w sprawach politycznych, organy Ministerstwa Skarbu...</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#komentarz">(Brawo)</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#WładysławByrka">...tak że właściwie z tych rąk fachowych sprawa ostatecznie się wymyka i wchodzi do Sejmu często jako dzieło nawpół przez dyletantów pisane i zrobione. Komisja, ze wszystkich stron popędzana, zwłaszcza, jeśli jest uchwała, że Sejm jak najprędzej musi iść do domu, powinien się śpieszyć i nie może wszystkiego naprawić, robi zgrubsza i ryzykuje, że na nią tak jak i na Sejm spadnie odpowiedzialność za tę fuszerską robotę, jaka w większej części ustaw naszych mocno bije w oczy.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#WładysławByrka">Nietylko jednak pod formalnym względem, nietylko pod względem czynności legislacyjnej robota cała chroma, ale całkiem poprostu pod względem prac przygotowawczych, na podstawie których dopiero można do nowelizowania ustawy przystąpić. Ustawa ta zawiera szereg ułatwień podatkowych w porównaniu z obowiązującą dziś ustawą. Nie istnieje człowiek, któryby mógł obliczyć, jaki z tego Skarbowi Państwa grozi ubytek. Ja bowiem nie podzielam optymistycznych zapatrywań p. Marszałka Moraczewskiego, że zniżenie podatku obrotowego z 2% na 1% zostanie wynagrodzone tem, że organy skarbowe się usprawniły, że władze podatkowe coraz lepiej funkcjonują i że podatek zniżony o połowę skutkiem usprawnienia tych władz wpłynie w wysokości, którą przepisywano początkowo w wysokości 2%. To jest optymizm bardzo daleko posunięty. Jestem zdania, że zniżenie podatku o 50% musi wywołać, mimo tego rzekomego usprawnienia władz podatkowych, jednak ubytek dochodów bardzo bliski 50%. Dlatego uważałbym za rzecz bardzo niebezpieczną oświadczenie się zgóry za globalnem obniżeniem tego podatku z 2% na 1%, jak tego żąda wniosek mniejszości, zgłoszony przez posła Eisensteina.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#WładysławByrka">Podatek obrotowy w wysokości 2%, w zasadzie zwłaszcza że przewidziane są liczne wyjątki, nie jest uciążliwy. Uciążliwym jest tylko system weksacyjny, który leży i w samej ustawie, jeszcze więcej w wykonywaniu jej. Proszę Panów, terminów zapłaty podatku w tej ustawie jest kilka. Przedewszystkiem rozszczepienie podatku na patenty i procent od obrotu już wywołuje pewną dwoistość, która wychodzi na fatygowanie stron tam, gdzie w innym systemie nie byłoby to konieczne i byłoby do uniknięcia.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#WładysławByrka">Dalej, proszę Panów, druga ujemna strona tego systemu podatku leży w tem, że w tej drugiej części, w procencie od obrotu podatek ten staje się konsumcyjnym, pośrednim, przerzucalnym, i tu p. Marszałek Moraczewski ma najzupełniejszą rację, jeżeli twierdził, że przeważna część tego podatku jest właśnie płacona przez tego, kto dany towar spożywa, kto z niego korzysta, a nie przez tego, kto go produkuje, albo kto tym towarem handluje. Więc ten podatek jest w znacznej części podatkiem konsumcyjnym i w tem leży także jego znaczna uciążliwość.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#WładysławByrka">Jeżeli jednak ustawa poza tem, co powiedziałem, zawiera pewne ułatwienia, pewne uproszczenia, i poniekąd zapobiega temu systemowi weksacyjnemu na który tyle było utyskiwań, to w każdym razie należy to uważać jako krok naprzód. To jednak sprawy nie załatwia i ustawie tej charakteru ustawy o opodatkowaniu pośredniem w całości nie odejmuje. Że tak jest, że ta ustawa de facto ma przecież charakter podatku pośredniego, to, proszę Panów, wynika z wniosku, który wychodzi z tak dojrzałej i fachowej głowy w tym kierunku, bo z głowy p. Wierzbickiego, który ni mniej ni więcej tylko chce wprowadzić do art. 94 ustęp, upoważniający Ministra Skarbu, ażeby w tych wypadkach, gdzie mu się zdaje, że jakiś towar jest za tani, a przychodzi z zagranicy, jeszcze nałożył na ten towar wyrównawczy podatek, któryby zagranicznemu towarowi uniemożliwił konkurencję. Możnaby się zgodzić na założenie podatku wyrównawczego, jednak nie w wysokości większej, aniżeli przewidziana w niniejszej ustawie, to znaczy 1 albo 2%. Wnioski jednak grupy przemysłowców idą znacznie dalej, bo sobie wyobrażają, że Minister Skarbu nałoży w jednym albo w drugim wypadku podatek dochodzący do 25, a może i 50% wartości towaru tam, gdzie różnica cen pomiędzy towarem w kraju produkowanym, a sprowadzanym z zagranicy wynosi 50 albo i więcej procent. Przeciw temu naturalnie ze stanowiska klubu, w imieniu którego przemawiam, muszę się z całą stanowczością zastrzec.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#WładysławByrka">O innych szczegółach będziemy mówić, o ile zajdzie potrzeba tego, ponieważ nie wiem jakie wnioski jeszcze będą zgłoszone.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#WładysławByrka">Godzę się na wywody p. Wicemarszałka Moraczewskiego, że ten podatek jako konsumcyjny powinien być przedewszystkiem w odpowiedni sposób zreformowany. I już z tej trybuny i na Komisji Skarbowej, a także w innej Izbie, mianowicie w Senacie kilkakrotnie podnoszono żądanie zmiany systemu tego podatku na taki system, który gwarantowałby równomierne opodatkowanie a jednocześnie gwarantowałby Państwu pewne wpływy. Da się to osiągnąć tylko wtedy, jeżeli podatek przemysłowy będzie kwalifikowany z dwóch punktów widzenia, jeżeli dwa kryterja w tym podatku będą uwzględnione: że opodatkowaniu ma podlegać każde zajęcie, obliczone na zysk, — tego systemu ustawa, która przed nami leży, nie zawiera — powtóre, jeżeli podatek ten od przedsiębiorstw, obliczonych na zysk, podatek zarobkowy, nieprzerzucalny nie będzie skontyngentowany, Kontyngent miałby na celu zagwarantowanie Państwu pewnego stałego osiągalnego dochodu i tylko w tym systemie jest osiągalna równomierność opodatkowania, bo patent jest formą opodatkowania bardzo surową, gdyż ona nie uwzględnia ani rozmiarów o średniej zyskowności przedsiębiorstw, ani nie porównuje danego przedsiębiorstwa z innemi przedsiębiorstwami, które należą do tej kategorji. To jest prosty przypadek, że dwaj przedsiębiorcy w jednem mieście muszą opłacać taki sam patent, jakkolwiek jedno przedsiębiorstwo prosperuje świetnie, a drugie idzie niżej wszelkiej krytyki.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#WładysławByrka">Na tem kończę ogólne uwagi, ale zastrzegam sobie, że gdyby wniesiono pewne wnioski, nie odpowiadające stanowisku mego klubu, w tej sprawie ponownie poproszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Pryłucki.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#NoachPryłucki">Szanowni Panowie! Tak delikatnie przez p. referenta Komisji Skarbowej scharakteryzowany dziś podatek przemysłowy w rzeczywistości stał się zmorą życia gospodarczego, moc w nim pozostawił ciężkich śladów, wiele zrujnował słabszych egzystencyj ekonomicznych i właściwie jest chorobliwym symptomatem dla stanu finansowego Państwa to, że Rząd jeszcze obstaje przy tym podatku.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#NoachPryłucki">Już niejednokrotnie zwracano uwagę na to, że podatek ten był wadliwy w samem swojem założeniu, że nader niezdrowem było to, iż piętrzono wymiary, iż z tego samego towaru ściągano kilkakrotne stawki, i że, jak słusznie zaznaczył p. referent, zmultyplikowany podatek w ostatecznej konsekwencji całym swoim ciężarem spadał na detalistę, albo na konsumenta. W roku ubiegłym detalista cierpiał na tem nawet bardziej niż konsument, ponieważ wprowadzenie podatku nastąpiło w chwili, gdy zaczęła się ujawniać tendencja spadkowa cen, sztucznie powiększanych przez politykę celną Minist. Skarbu. Jednocześnie dał się odczuć brak pieniędzy, brak kredytów. Detalista, drobny kupiec, rzemieślnik wogóle niezdolny jest do normalnej kalkulacji, a w obecnych warunkach, będąc zmuszony uiścić podatek majątkowy, podatek mieszkaniowy, podatek dochodowy, wykupić świadectwo przemysłowe, zapłacić za lokal, opędzić wydatki własnego utrzymania, sprzedawał towar za wszelką cenę. W ten sposób podatek przemysłowy obciążył głównie najsłabsze warstwy handlujące i rzemieślnicze.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#NoachPryłucki">Wczoraj miałem do czynienia z następującym wypadkiem. Pewnemu handlarzowi wymierzono 1.000 zł. podatku obrotowego, nie miał on na to pieniędzy, więc suma ta automatycznie wzrosła jeszcze o kilkaset złotych. Nie zapłacił i sekwestrator zajął mu nietylko wszystek towar w sklepie, lecz również całe urządzenie prywatnego mieszkania, i wszystko to ocenił na 260 zł. Przypuśćmy nawet, że ocena była zbyt niska, że wartość zajętych towarów i sprzętów jest podwójna, więc i w takim razie cały majątek tego płatnika stanowi zaledwie połowę wymierzonej mu kwoty podatku obrotowego, czyli że podatek obrotowy przeistoczył się na niesłychany, bo zbyt ciężki, podatek majątkowy!</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#NoachPryłucki">Poza tem na prowincji podatek wymierzali urzędnicy, nie znający się absolutnie na życiu ekonomicznem, zwłaszcza na handlu i widocznie pojęcia nie mający o tem, co to jest złoty obecny. W Ministerstwie Skarbu dotychczas jeszcze pamiętają historję, jaka zaszła w miasteczku Mordy, gdzie drobnym handlarzom wymierzono po 5.500 zł. podatku obrotowego za drugie półrocze 1923 r. Delegat Ministerstwa, który zjechał na miejsce, oczom własnym nie wierzył, gdy zobaczył te drobne, ubogie kramiki.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#NoachPryłucki">Ministerstwo krzywdę tę naprawiło, ale ile jest krzywd mniejszych, nie tak jaskrawych, które nie zostały naprawione, bo nie każdy pokrzywdzony może sobie pozwolić na przyjazd do siedziby izby skarbowej lub do Warszawy. Opowiadano nam tutaj, że niektóre sprawy oparły się o Najwyższy Trybunał Administracyjny, ale kto może pójść do Trybunału Administracyjnego? Tylko człowiek zamożny, który może przyjechać do Warszawy, wziąć adwokata i t. d.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#NoachPryłucki">Szerokie warstwy płatników były zupełnie bezsilne wobec niesprawiedliwych wymiarów. Przyznał sam p. Minister Skarbu w jednym ze swoich okólników, że cały ciężar podatku obrotowego, wbrew intencjom Rządu, został przerzucony na warstwy ekonomicznie słabe.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#NoachPryłucki">Stało się to wskutek wadliwej konstrukcji tego podatku, oraz nieprzygotowania władz skarbowych do manipulowania takiego rodzaju podatkiem.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#NoachPryłucki">Stwierdzam z całą przyjemnością, że w szeregu konkretnych wypadków, w których zgłaszałem się do Ministerstwa Skarbu, — były to wypadki przeważnie wprost fantastyczne — spotkałem się ze zrozumieniem i z życzliwością i p. Ministra Markowskiego i p. Dyrektora Czechowicza, ale przecież nie we wszystkich wypadkach można interwenjować! Interwenjowano może w najdrobniejszej części wypadków.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#NoachPryłucki">Prowincja była bezradna. Żadnej pomocy nie miała. A gdy związki zawodowe zajęły się tą palącą sprawą, gdy w miasteczkach, gdzie niema nawet człowieka, któryby napisał rekurs w języku polskim, sprowadzono sekretarzy, ażeby przyjść z pomocą członkom organizacji, Ministerstwo Skarbu wpadło na dziwny pomysł zteroryzowania tych związków: zawezwano przewodniczących na posterunek policji i zagrożono, że jeśli będą okazywali swoim członkom pomoc prawną, związki będą zawieszone, a władze ich pociągnięte do odpowiedzialności sądowej za „antypodatkową agitację”…</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#NoachPryłucki">Sądzę wobec tego wszystkiego, że słuszność wymagałaby skasowania podatku przemysłowego, bo tylko ślepy przecież może nie widzieć tego, że nie wolno dziś tego podatku traktować pod kątem widzenia tylko interesu Skarbu, że należy wreszcie wziąć w rachubę również stan ekonomiczny kraju.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#NoachPryłucki">Niestety muszę stwierdzić, że nowelizacja niewiele poprawek wprowadziła do ustawy, która właściwie nie ma ani jednego zwolennika, która nawet przez swoich obrońców uważana jest za ciężkie mal nécessaire.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#NoachPryłucki">Rzecz ciekawa: do projektu nowego wprowadzono pewne ułatwienia dla rzemieślników; rzemieślnik, pracujący przy pomocy tylko jednej siły najemnej, nie będzie opłacał podatku obrotowego, lubo zmuszony jest do wykupienia patentu, — i otóż nawet przeciw tej drobnej uldze oponował p. Minister Markowski, użalając się, że Skarb na tem traci kilka miljonów złotych!</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#NoachPryłucki">Chciałbym, żeby ktoś mądry wytłumaczył mi, bo sam nie jestem w stanie tego zrozumieć: w art. 2 czytamy, że „państwowemu podatkowi przemysłowemu nie podlegają gospodarstwa rolne i leśne oraz związane z niemi hodowla inwentarza, mleczarstwo, sadownictwo, ogrodownictwo, pszczelarstwo i gospodarstwo rybne”, — otóż dlaczego rzemieślnik, pracujący przy pomocy 2 czeladników, ma płacić podatek obrotowy, a właściciel latyfundji, zatrudniający kilkuset robotników rolnych, mający gorzelnie, mleczarnie i t. d., od podatku tego jest zwolniony?</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#NoachPryłucki">Sądzę, że jeżeli Państwu potrzebne są pieniądze, to wystarczy pociągnąć do płacenia podatku przemysłowego bogate ziemiaństwo, i wówczas Minister Skarbu zaoszczędzi sobie kompromitacji, bo jest kompromitacją, jeżeli przychodzi i powiada: nie mogę zwolnić drobnych rzemieślników od podatku obrotowego dlatego, że zabraknie mi kilku miljonów złotych.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#NoachPryłucki">Wszystkie zmiany, wprowadzone do ustawy o państwowym podatku przemysłowym, mają na oku jedynie wielki przemysł i handel hurtowy, jakkolwiek p. referent komisji sam przyznał, że podatek obrotowy w ostatecznej konkluzji spada przeważnie na detalistów. Jeżeli trzeba zło naprawić, to należałoby ustawę zmienić w tym kierunku, ażeby zmusić hurtownika i wielkich przemysłowców do zapłacenia tego podatku, ażeby uniemożliwić im przerzucanie podatku na warstwy ekonomicznie słabe.</u>
<u xml:id="u-21.15" who="#komentarz">(Głos: w jaki sposób?)</u>
<u xml:id="u-21.16" who="#NoachPryłucki">Widzimy zaś tendencję odwrotną: utrzymuje się stawki 2% dla drobnych handlarzy, dla rzemieślników, dla detalistów, a wprowadza się ulgową stawkę — 1% dla wielkich przemysłowców, eksporterów, hurtowników, przyczem komisja tłumaczy to dość naiwnie: spodziewa się mianowicie, „że przy niższej stawce podatkowej obroty handlowe i przemysłowe będą ściśle wykazywane, co znakomicie przyczyni się do zwiększenia wpływów podatku”, — czyli sądzi się, że hurtownik lub wielki fabrykant, gdy będzie miał do zapłacenia tylko 1% zamiast 2%, stanie się uczciwszy. Wiemy jednak, że wielki handel, wielki przemysł obowiązany jest do prowadzenia ksiąg handlowych, nie wolno zatem zachęcać warstwy zamożniejsze do uczciwości drogą takich przywilejów, jakich nie chce się przyznać warstwom biedniejszym.</u>
<u xml:id="u-21.17" who="#NoachPryłucki">Zauważono w Warszawie takie zjawisko: gdy hurtownicy mieli płacić stawkę dwuprocentową, zaczęli masowo zamieniać świadectwa przemysłowe I kategorji na świadectwa II kategorji. Teraz prawdopodobnie nastąpi proces odwrotny: miast płacić 2%, przy wykupywaniu świadectwa przemysłowego II kategorji, wykupi się świadectwo I kategorji, żeby opłacić tylko 1%, i bardzo dobry interes na tem się zrobi.</u>
<u xml:id="u-21.18" who="#NoachPryłucki">To też sądzę, że właściwie trzebaby ten porządek zmienić i wprowadzić jako normalną stopę 1%, a jako wyjątek, stawkę dwuprocentową.</u>
<u xml:id="u-21.19" who="#NoachPryłucki">Poza tem dla drobnych przedsiębiorstw projektowany jest podatek w formie ryczałtowej. Byłby to przepis bardzo dobry, gdyby jednocześnie nie projektowano kontyngentu. Bo przecież jak rzecz się będzie przedstawiać przy kontyngencie? Podatek obrotowy w budżecie na rok 1925 preliminowany został na 165 miljonów złotych; nie myślę, ażeby Minister Skarbu zgodził się na to, żeby w roku 1926 podatek ten przyniósł mu mniej. Wówczas, przy ustaleniu kontyngentu dla drobnych przedsiębiorstw, z tej sumy ogólnej wydzieli się pewną większą kwotę na te wszystkie przedsiębiorstwa. Otóż, jeśli podatek, obrotowy dla drobnych przedsiębiorstw będzie preliminowany w stosunku stawki 2%, obawiam się, że znowu nastąpi przerzucenie całego ciężaru na przedsiębiorstwa słabe, bo wyznaczy im się za wysoki kontyngent.</u>
<u xml:id="u-21.20" who="#NoachPryłucki">Możemy się zgodzić na ryczałtowy podatek dla przedsiębiorstw drobnych tylko w tym wypadku, jeśli dla nich zostanie wprowadzona stopa 1%.</u>
<u xml:id="u-21.21" who="#NoachPryłucki">Te tylko uwagi chciałem poczynić przy dyskusji ogólnej, — dla zaznaczenia, że zmiany, wprowadzone przez nową ustawę, są bardzo nieznaczne, że wszystkie poprawki zostały poczynione na korzyść warstw posiadających, a na korzyść warstw ekonomicznie słabszych ustępstwa są najmniejsze. Ma się wrażenie, gdy się czyta ustawę, gdy się słyszy, w jaki sposób jest broniona przez przedstawicieli Ministerstwa Skarbu, że p. Władysław Grabski prowadzi nietylko wojnę celną z Niemcami, ale również wojnę podatkową z całem życiem gospodarczem kraju, a nie jest znowu takim bohaterem, aby zaryzykować wypowiedzenie walki klasom zamożnym, dlatego idzie w kierunku najmniejszego oporu i środki wybitnie wojenne stosuje wyłącznie do klas ubogich…</u>
<u xml:id="u-21.22" who="#NoachPryłucki">W związku z uwagami, jakie poczyniłem, pozwolę sobie podczas dyskusji szczegółowej złożyć szereg poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Łypacewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WacławŁypacewicz">Wysoki Sejmie! Komisja Skarbowa jednomyślnie stwierdziła, że podatek ten jest wadliwy i że musi być radykalnie zmieniony. Zgodził się na to i przedstawiciel Rządu, jednak ze względu trudności finansowych, a także konieczności przygotowania innego projektu i obrobienia go dokładnego, sprawa nie może być w roku obecnym załatwiona inaczej, jak tylko drogą poprawienia najgłówniejszych wad i najpoważniejszych usterek podatku obecnie obowiązującego. Wady te były tutaj już wyliczone przez przedmówców i ja ich powtarzać nie będę. Jednak godząc się na to, że musimy obecnie tylko poprawić najgłówniejsze wady, nie możemy jednak obalić budżetu i musimy się zgodzić, przyznaj ę to otwarcie, nawet na pewne szkody gospodarcze, nawet na pewną niesprawiedliwość organicznie z tym podatkiem związaną, ale nie możemy odstąpić od zasady, iż podatek w r. b. musi nam dać wpływ dostateczny. Dlatego też klub nasz głosować będzie przeciw poprawce, dążącej do zniżenia tego podatku do 1%, dlatego, że rachunek na to nie pozwala. Obrót teoretyczny wynosi taką sumę, że teoretycznie obliczony podatek obrotowy mógłby dać przy dwóch procentach maximum 212 miljonów, a zatem przy 1% dałby teoretycznie 106 miljonów. Nie wierzę temu, że wówczas, gdy będzie podatek jednoprocentowy, to wszyscy ci, którzy popełniali dotąd defraudacje podatkowe, odrazu przestaną je popełniać i zeznają prawdziwy obrót. Jest to niezgodne niestety z panującą u nas moralnością podatkową. Wielu kupców nie prowadzi ksiąg wcale, natomiast niektórzy są tak gorliwi, iż prowadzą księgi handlowe nawet w 2-ch egzemplarzach, jedne dla siebie, a drugie dla użytku Skarbu.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#WacławŁypacewicz">Jeden z przedmówców twierdził, że to jest dla nich koniecznością, że przy 1% od obrotu nie będą tego więcej prowadzić. Zapewne defraudacje będą mniejsze, ale naogół nie należy wierzyć, że odrazu pod tym względem nastąpi radykalna zmiana, a w takim razie zamiast teoretycznych 106 miljonów, zapewne otrzymalibyśmy najwyżej jakieś 70 miljonów, może i mniej, a z podatkiem patentowym prawdopodobnie nie więcej, jak jakieś 110 miljonów, czyli mielibyśmy w budżecie lukę przynajmniej 55 miljonów. Na to, ja myślę, Wysoki Sejm pójść nie może. Wskutek tego klub nasz również będzie głosował przeciw poprawce, która wszystkich hurtowników zwalnia od 2%podatku i nakłada na nich tylko 1% podatku od obrotu. Dla nas wystarczy jeżeli Minister Skarbu będzie miał prawo te gałęzie hurtu, które są zagrożone w swoim bycie, zwolnić od podatku 2% i uczynić im ulgę, ale nie możemy tego uogólniać, bo niektórzy hurtownicy mają grubo większe zyski. Przecież to zależy od gałęzi przemysłu. Z tych względów nie możemy zgodzić się na tak znaczną zniżkę.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#WacławŁypacewicz">Co się tyczy podatku od zbytku, aczkolwiek nie jest trudny do ściągania, to jednak ze względów moralności publicznej i ze względu na to, że bierzemy podatki od przedmiotów pierwszej potrzeby w wysokości 1%, musimy żądać, żeby przywrócić podatek od zbytku i przynajmniej 5% pobierać od obrotu temi przedmiotami.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#WacławŁypacewicz">Gotowi jesteśmy następnie iść na wszelkie ulgi i zgodzić się na wszystkie wnioski, które są konieczne dla życia gospodarczego, jednak pamiętamy o tem, że to jest ustawa tymczasowa, obliczona na bardzo ciężki dla naszego Państwa czas i wobec tego musimy dbać o konieczność zrównoważenia budżetu.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#WacławŁypacewicz">Następnie bardzo słusznie powiedział p. Pryłucki, że niektóre podatki dla pewnych grup mogłyby być powiększone. Ja np. widzę taką grupę w wyrębach leśnych. Jeżeli gorzelnie, browary, krochmalnie, cukrownie, mleczarstwo, ogrodnictwo, sadownictwo i rybołówstwo opłacają podatek obrotowy, to wydaje mi się, że wyręby leśne, dokonywane przez właścicieli obszarów leśnych większych ponad 60 ha, powinny również płacić podatek obrotowy.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#WacławŁypacewicz">Co do innych poprawek, to o ile one tylko zmniejszają dochód Skarbu w roku bieżącym, klub nasz będzie głosował przeciw nim.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#LeonPluciński">Przechodzimy do art. 3. Głos ma p. pos. Michalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyMichalski">Wysoki Sejmie! Dla mnie osobiście nie ulega wątpliwości, że nowela, którą mamy przed sobą jest wielkim krokiem naprzód, jest bardzo znacznem polepszeniem obecnego stanu rzeczy. W tej noweli są wybitne trzy właściwości, trzy zmiany, które odróżniają ją od dawnej ustawy bardzo dodatnio. Pierwszą zmianą jest to, że dotychczas podatek obrotowy był wymierzany co pół roku, stąd oczywiście wielki kłopot i utrudnienie dla władz podatkowych i płatników. Obecnie podatek obrotowy ma być wymierzany raz w roku, tak, jak jest we wszystkich innych państwach, jak budżetuje państwo, jak budżetują wszystkie spółki, jak wszystkie inne nasze podatki w zasadzie również są zorganizowane.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JerzyMichalski">Druga charakterystyczna cecha i bardzo dodatnia nowość polega na tem, że komisje szacunkowe dostają w tej noweli zupełnie nowy skład. Zamiast przeważającej liczby reprezentantów kół interesowanych, wprowadzono w art. 59 w sposób wybitny czynnik państwowy, decydujący o składzie komisyj szacunkowych. Wreszcie trzeci i ostatni rys charakterystyczny bardzo dodatni jest ten, że i płatnik tej noweli dostaje ochronę odpowiednią. Art. 77 postanawia, że nakazy płatnicze muszą mu być doręczone do rąk własnych, co jest rzeczą lepszą, aniżeli stan dotychczasowy, który mówił o obowiązku rozsyłania nakazów płatniczych. Jest rzeczą słuszną, żeby płacić dla Skarbu wiele, ale również jest rzeczą słuszną, ażeby wiedzieć, na jakiej podstawie, kiedy i w jakiej kwocie władza podatkowa ode mnie tego świadczenia żąda.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#JerzyMichalski">Proszę Panów, pozwoliłem sobie zgłosić po raz pierwszy odkąd jestem w tej Izbie, wniosek mniejszości, otwarcie muszę powiedzieć, wprawdzie bardzo niepopularny, jednakowoż niech mi to wolno będzie otwarcie powiedzieć — że to, co w art. 3 w punkcie 12, komisja nasza uchwaliła, wydaje mi się aktem demagogicznym, szkodliwym dla Państwa, bo zmniejszyć może bardzo znacznie, jak to zaraz wykażę, preliminowaną kwotę w budżecie tegorocznym, następnie otwierać może drzwi i okna dla różnych nadużyć i obejść ustawy, a wreszcie może znacznie zwiększyć bezrobocie, bo każdy będzie miał obecnie interes w tem, i każdy będzie mógł obecnie to uczynić przy stosowaniu się do tego, co przewiduje ten omawiany punkt. Mianowicie punkt ten mówi, że właściciel jeżeli pracuje najwyżej zapomocą jednej siły pomocniczej wolny jest od opodatkowania. Więc ci, którzy mają dwie siły pomocnicze są prowokowani, ażeby jednego ze współpracowników usunąć. W czasie takiego bezrobocia jakie jest obecnie niech mi wolno będzie osobiście nie doradzać czegoś takiego, co to bezrobocie mogłoby jeszcze zwiększyć. Chciałbym dla umotywowania mojego stanowiska powiedzieć tu kilka słów.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#JerzyMichalski">Panowie byli łaskawi i na mój wniosek przedstawiony w Komisji Skarbowej uchwalili wezwać Rząd, żeby nam opracował analityczną statystykę podatku dochodowego. Kilka dni temu statystyka ta została przez Ministerstwo Skarbu opracowana. Gdyby Amerykanin, Anglik czy Belg przejrzał wyniki tej statystyki, doszedłby zaiste do arcyciekawego wyniku. Podstawa wymiaru podatków w Polsce na r. 1924 stanowi kwotę 220 miljonów zł., a podstawa wymiaru podatku dochodowego, t. zn. opodatkowane dochody z przedsiębiorstw i handlu stanowią kwotę 885 miljonów, czyli rolnictwo partycypuje w podatku dochodowym w Polsce kwotą 19% a przemysł i handel partycypuje w stosunku 76%. Wniosek z tego taki, że ustrój gospodarczy w Polsce jest taki, jak w Anglji, gdzie 80% ludzi oddaje się przemysłowi i handlowi...</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#komentarz">(Głos: A powiadają że jesteśmy krajem rolniczym)</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#JerzyMichalski">...a statystyka mówi, że przecież 2/3 ludności rolnictwu się oddaje. To jest jeden obraz.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#JerzyMichalski">Teraz przychodzi drugi obraz. Byliśmy delegowani przez Wysoki Sejm do zbadania działalności izby skarbowej lwowskiej. Pozwolę sobie Panom przedstawić, jak bardzo w izbie skarbowej lwowskiej wzrosła liczba płatników podatku dochodowego. W r. 1921 było płatników podatku dochodowego: w okręgowej izbie skarbowej lwowskiej 765.000; 1922 r. — 725.000, w r. 1923 — 84.000, a w r. 1924 73.000. Liczba ta stale się zmniejsza. I rzeczywiście niema w całym naszym systemie podatkowym odpowiedniej ilustracji do tego stanu rzeczy, który jest u nas i polega na tem, że ten trójkąt podatkowy, o którym mówiłem podczas debaty nad budżetem, ma istotnie podstawę coraz to mniejszą. Do czego zmierzamy? Art. 3 noweli, którą Panowie mają przed sobą, zmierza do tego, ażeby liczba płatników podatku przemysłowego niesłychanie się zmniejszała. Ponieważ Ministerstwo Skarbu odznacza się pewną niechęcią do opracowań statystycznych, pozwoliłem sobie przeto, jako przewodniczący Sejmowej Komisji do kontroli izby lwowskiej zażądać dat, które mam przed sobą i któremi pozwolę sobie Panom zilustrować moje stanowisko, do czego doprowadziłoby przyjęcie art. 3 pkt. 12. Proszę Panów! W inspektoracie pierwszym ilość zwolnionych płatników podatku przemysłowego następujących grup: pracownie i zajęcia rzemieślnicze, rękodzielnicze, dorożkarstwo, furmaństwo, rybołówstwo, o ile są prowadzone bez żadnej pomocy obcej, względnie z pomocą tylko jednego członka rodziny, tak, jak proponował Rząd wynosi 230. Gdybyśmy przyjęli brzmienie noweli, to ilość płatników zwolnionych będzie wynosić, nie 230, jak proponuje Rząd, ale prawie dwa razy tyle, bo 630. To jest kwota w urzędzie skarbowym I Lwów.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#JerzyMichalski">Kwota wymiaru podatku przemysłowego w pierwszym wypadku, któraby ubyła, wynosi 16.400, w drugim wypadku 241.000. W drugim okręgu inspektoratu skarbowego ilość płatników, którzy byliby zwolnieni na podstawie noweli według projektu rządowego, wynosi 691, na podstawie uchwały komisji — 1.151. 80.000 podatku odpada w pierwszym wypadku, 134.000 w drugim wypadku. W samym Lwowie zmniejsza nowela w art. 3 ilość płatników o 2.748, a kwotę podatkową o 238.000 zł. Ponieważ ogólna ilość płatników w drugiem półroczu 1924 r. wynosiła w tych okręgach 13.338, a wymierzony podatek 2.845.000 zł, z tego wynika, że w tym jednym okręgu, w jednem mieście zmniejszonoby została kwota podatkowa o 12%, a ilość płatników zmniejszyłaby się o 5%. Nie mieści się w tem dochód Skarbu Państwa z patentów oczywiście na powiecie, a ponieważ tam tego rodzaju płatników, o których jest mowa w art. 3 punkt 12 jest daleko więcej, zwiększenie ubytku dla Skarbu Państwa byłoby znacznie większe.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#JerzyMichalski">A w jakimże czasie chcą Panowie nowelę tę uchwalić? Budżet nasz, według preliminarza uchwalonego przez Komisję Budżetową i przez Wysoką Izbę, w daninach publicznych opiewa na kwotę 1.454 miljonów zł.; część tej kwoty stanowi według budżetu na rok 1925 podatek dochodowy i majątkowy; miał on nam dać w całym roku 375 miljonów, dotychczas za pięć miesięcy wpłynęło 54 miljony — według tymczasowych zestawień. Zechcą Panowie mieć na uwadze stan obecny naszego budżetu i zechcą Panowie związać to uwolnienie, które Panowie proponują dla rzemieślników i dla rękodzielników, z uwolnieniem mnóstwa rolników od podatku dochodowego, mnóstwa rolników, rzemieślników równocześnie pracujących albo z jednym członkiem rodziny, lub przy pomocy tylko jednej pomocniczej siły. Żadne ustawodawstwo, proszę Panów, nie zna podobnego zwolnienia. My za ubodzy jesteśmy, żebyśmy mogli sobie pozwalać na takie sympatyczne zwolnienia, które będą bardzo mile przyjęte przez prasę, ale, według mego najgłębszego przekonania, Skarbu Państwa na to dziś nie stać.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#JerzyMichalski">I dlatego też, proszę Panów, jestem zdania, że ponieważ my, uchwalając te nowelę, nie wiedzieliśmy jaki jest bilans ulg i zmian projektu rządowego noweli, nikt z nas nie wie jaki jest bilans uchwał Komisji Skarbowej, nikt z nas nawet nie zdaje sobie sprawy, jaki byłby dokładny bilans tego, gdyby ten art. 3 ustęp 12 przeszedł, jestem tego zdania, aby pomiędzy drugiem i trzeciem czytaniem umożliwić członkom Komisji Skarbowej, względnie poszczególnym klubom, rozważenie tej sprawy, aby zrobić to co można, ale zarazem uwzględnić interes Skarbu, który według mojego najgłębszego przekonania poniósłby szkodę wielką w obecnej sytuacji, gdyby tak rzecz przeszła, jak się ją projektuje. My nietylko jesteśmy tu od tego, aby robić ulgi dla podatników, ale w takim czasie jak obecny, według mojego najgłębszego przekonania, jesteśmy obowiązani stale sobie zdawać sprawę z tej trudnej i ciężkiej sytuacji, w której jest Skarb Państwa.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#JerzyMichalski">Wydaje mi się, że uczynilibyśmy słusznie gdybyśmy w art. 3 w punkcie 12 umieścili następujące postanowienie: „pracownie i zajęcia rzemieślnicze, rękodzielnicze, dorożkarstwo, furmaństwo, rybołówstwo, o ile są prowadzone przez właścicieli bez żadnej pomocy, względnie przy współpracy najwyżej jednego członka rodziny”, — bo wtenczas czyniąc zadość, nawet więcej niż możemy, tym dążeniom, które bądź co bądź w większości naszego Sejmu są, uczynilibyśmy maximum tego co obecnie nam czynić wolno. Osobiście mam wielkie wątpliwości i proszę Panów o rozważenie tego, czy można zgodzić się na to, co i Rząd proponuje, co i ja w mojej poprawce napisałem, żebyśmy zostawili to nieokreślone pojęcie — względnie tylko z pomocą członków rodziny. Boję się, że gdybyśmy zostawili to pojęcie, to każdy przemysłowiec tych członków rodziny będzie mieć bardzo wiele. To jest bardzo niebezpieczne postanowienie i wydaje się, że również i tego, co Rząd proponuje, nie możnaby przyjąć. Na tej podstawie ośmielam się prosić, by zamiast wniosku mniejszości, podpisanego przeze mnie, Panowie raczyli przyjąć wniosek, że art. 3 p. 12 winien brzmieć: „pracownie i zajęcia rzemieślnicze, rękodzielnicze, dorożkarstwo, furmaństwo, rybołówstwo, o ile są prowadzone przez właścicieli bez żadnej pomocy, względnie przy współpracy najwyżej jednego członka rodziny”.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#LeonPluciński">P. poseł Michalski użył pod adresem Komisji Skarbowej wyrażenia, iż uchwały jej są demagogiczne. Uważam to wyrażenie za niewłaściwe względem komisji.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#LeonPluciński">Wobec wielkiej ilości mówców, zapisanych do poszczególnych artykułów, proponuję ograniczyć czas przemówień do 5 minut? O ile nie usłyszę sprzeciwu będę uważał, że Panowie godzą się na to. Niema sprzeciwu, będę przestrzegał tej uchwały przy następnych przemówieniach. Głos ma p. Manaczyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JózefManaczyński">Wysoki Sejmie! Proszę Panów, w wielu wypadkach miałem sposobność przekonać się osobiście, że rękodzielnicy nasi wprawdzie istotnie potrzebują opieki, bo rękodzieło jest w kompletnym zaniku, jednak ludzie ci mają tak głębokie poczucie patrjotyzmu, że mimo to oni nie chcą przyjąć tej ofiary jaką komisja w tej ustawie im zrobiła. Kiedy rozmawiałem z rękodzielnikami i mówiłem im, że komisja zamierza przeprowadzić ustawę, według której mieliby być w zupełności zwolnieni od podatku wszyscy ci, którzy nie mają pomocników, względnie tylko mają jednego pomocnika, spotkałem się z odpowiedzią: że tego nie chcą, że to nie uchodzi, aby pracować, a żadnego podatku nie płacić i wykręcać się od obowiązków. Pragną oni jednak znaleźć możność pracy, pragną, żeby ciężar podatku zastosowany był do ich siły, żeby ich nie przygniatał i me odbierał możności spełnienia tego obowiązku. Tymczasem w sytuacji, w której obecnie jest rzemiosło, rzemieślnik nasz biega często od miejsca do miejsca i szuka w różnych warsztatach pracy jakiegokolwiek zajęcia. Najmuje się zamiast niewykwalifikowanych robotników, żeby móc tylko zdobyć kawałek chleba codziennego. W takich warunkach tem większy obowiązek sumiennego rozważenia tej sprawy ciąży na ciele parlamentarnem. Dlatego, wyciągając konsekwencję konieczności dania ulg szerokim warstwom najbiedniejszych producentów, a równocześnie uczynienia zadość temu ich głębokiemu poczuciu obowiązku płacenia podatku w ramach możliwych do zniesienia dla nich, pozwolę sobie przedstawić do art. 3 p. 12 w łączności z art. 8 poprawkę następującej treści: Wnoszę na skreślenie p. 12 art. 3, natomiast na wstawienie — gdyż te rzeczy się łączą ze sobą — w art. 8, gdzie jest mowa o tem, kto opłaca podatek państwowy tylko w formie świadectwa przemysłowego, nowego punktu 5 w następującem brzmieniu: pracownie i zajęcia rzemieślnicze, rękodzielnicze, dorożkarstwo, furmaństwo, rybołówstwo, o ile są prowadzone przez właścicieli przy współudziale najwyżej jednego członka rodziny lub jednej najemnej siły pomocniczej”. Jeżeli się uwzględni w jak małym rozmiarze są prowadzone te warsztaty, gdzie jest tylko jedna siła pomocnicza, że to są istotnie najmniejsze wytwórnie, to dochodzi się do przekonania, że ulga taka jest i uzasadniona i konieczna zwłaszcza stosowana z zastrzeżeniem, że te warsztaty będą jednak płaciły patenty czyli t. zw. świadectwa przemysłowe, które dla tej kategorji wynoszą kwoty od 4–15 zł., a natomiast zwolnione będą od obowiązku płacenia podatku obrotowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Pryłucki. Proponuję, żeby Pan przemawiał odrazu do wszystkich artykułów, do których się Pan zapisał. Sądzę, że zyskamy na czasie, jeżeli Pan będzie przemawiał do wszystkich artykułów.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#NoachPryłucki">Do art. 3 mam następujące poprawki: proponuję, ażeby w punkcie 4, w którym jest mowa o kasach pomocy, na końcu, po słowie „zawodowej” dodać: „oraz związków rzemieślników, rękodzielników, drobnych kupców i robotników”. — Motywuję to tem, że w obecnym czasie, przy braku kredytów, jest wskazanem, ażeby narówni z instytucjami długoterminowego kredytu zostały uprzywilejowane w tym względzie również kasy związków rzemieślniczych, rękodzielniczych, drobnych kupców i robotników.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#NoachPryłucki">W punkcie 9 proponuję zostawić tylko wyraz „teatry”, a skreślić „państwowe i komunalne, o ile nie są oddane w dzierżawę”. Teatr jest placówką kulturalną, której nie wolno porównywać z kabaretem; teatr w obecnych czasach przeżywa ciężki kryzys, wobec tego jest słusznem, ażeby zrównano go pod względem podatkowym z gazetami. Tak samo, jak dzienniki, nawet wielkie, dające zyski są zwolnione od podatku obrotowego, sądzę, że i teatry, zysków nie dające, winny korzystać z takiej ulgi.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#NoachPryłucki">W punkcie 12, po wyrazie: „rękodzielnicze” proponuję dodać „chałupnicze w zrozumieniu art. 6 ustawy z dnia 19 maja 1920 r. o obowiązkowem ubezpieczeniu na wypadek choroby”. Czynię to dlatego, że chałupnicy są to właściwie robotnicy sui generis. Oni pracują nie na prywatnych odbiorców, lecz na magazyny. Tkacze chałupnicy w okręgu łódzkim i białostockim, lub krawcy w Brzezinach, Łodzi, Warszawie; oraz szewcy, kamasznicy i stolarze w szeregu miasteczek są przez inspektoraty pracy, które pośredniczą przy zatargach z fabrykantami, traktowani właśnie jako robotnicy. Chałupnik jest to coś pośredniego między robotnikiem a rzemieślnikiem, i dlatego też sądzę, że chałupnictwa nie sposób tu pominąć.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#NoachPryłucki">Po punkcie 12 proponuję dodać nowy 13 w brzmieniu następującem: „drobny handel, prowadzony na ulicach, targach, bazarach, jarmarkach, ze straganów, budek, wózków, gablotek, stolików i t. d. na zasadzie świadectw przemysłowych, dla przedsiębiorstw handlowych 4 kategorji, tudzież księgarnie, o ile są prowadzone przy współpracy najwyżej jednej siły pomocniczej, względnie z pomocą tylko członków rodziny”. Gdyby ta poprawka została przyjęta, należałoby zmienić numerację następnych ustępów.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#NoachPryłucki">Motywuję wniosek mój tym ciężkim stanem, w jakim znajduje się obecnie drobny handel. We Lwowie na Placu Wolności na początku roku 1925 zlikwidowano przeszło 300 straganów i budek, w Warszawie na Placu Broni w tymże czasie zwinięto przeszło 200 straganów. Straganiarz-właściciel budki nie posiada kapitału obrotowego i gdy ma odrazu zapłacić pewną kwotę, zabija to jego przedsiębiorstwo; on żyje z dnia na dzień, nie ma z czego odkładać i nie może na podatek uzbierać. Byłoby słusznem, by obok ustępu 12 znalazł się ustęp 13.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#NoachPryłucki">Przechodzę do art. 7. Artykuł ten posiada znaczenie zasadnicze; jest on osią całej ustawy. W myśl uwag, które poczyniłem podczas dyskusji nad art. I, proponuję, ażeby w części 1 ustępie A) cyfrę „2%” zamienić na „1%”; ustęp a) wobec tego skreślić, w ustępie c) „1%” zamienić na „2%”, bo sądzę, że nie detaliści, ale hurtownicy i przemysłowcy powinni płacić podatek obrotowy; w ustępie zaś d) proponuję, żeby stawkę od obrotów przedsiębiorstw, prowadzących detaliczną lub drobną sprzedaż artykułów spożywczych pierwszej potrzeby, obniżyć do 1/2%.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#NoachPryłucki">Do art. 8 proponuję dodanie 5 i 6 ustępu, a mianowicie: państwowy podatek przemysłowy tylko w formie patentu płacą jeszcze 5) „przedsiębiorstwa handlu drobnego, prowadzonego na ulicach, targach i bazarach ze straganów, budek, wózków, gablotek, stolików i t. p.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#NoachPryłucki">Ustęp 6) „Księgarnie, o ile są prowadzone przy współpracy najwyżej 1 siły pomocniczej, względnie z pomocą tylko członków rodziny”.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#NoachPryłucki">Zwracam uwagę na to, że szczególnie na prowincji księgarnia jest placówką kulturalną i taka drobna księgarnia, która zatrudnia tylko jednego człowieka, winna być zwolniona od podatku obrotowego, natomiast powinna opłacać patent.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#NoachPryłucki">Wracam jeszcze do art. 3, który w punkcie 17 upoważnia komisję szacunkową do wyjątkowego zwalniania od podatków ubogich płatników, których podatek nie przenosi kwoty rocznej 50 zł. Sądzę, że pod tym względem nie można porównywać np. Warszawy z jakiemś miasteczkiem lub wioską, i dlatego proponuję, aby po słowach „50 zł.” dodać: „a w miejscowościach I klasy oraz w Warszawie 100 zł.”.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#NoachPryłucki">Poza tem proponuję skreślić w tym ustępie zdanie: „Do ważności uchwały konieczna jest zgoda przewodniczącego komisji”. Przewodniczący komisji jest tak często, i tak ostro monitowany przez Ministerstwo, ażeby na żadne ulgi nie pozwalał, iż jest niebezpieczne uzależnić w tej mierze od niego komisję szacunkową w tak doniosłych wypadkach, jak zwolnienie od podatku ubogich płatników, których uiszczenie tego podatku mogłoby doszczętnie spauperyzować.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#NoachPryłucki">Do art. 39 mam drobną poprawkę. Początek artykułu tego opiewa, że „W razie zgubienia świadectwa przemysłowego, przedsiębiorca jest obowiązany wnieść prośbę o wydanie duplikatu świadectwa do izby skarbowej”. Pocóż z jakiejś wsi albo miasteczka jechać do izby skarbowej, gdy teraz to się robi w ten sposób, iż podanie złożone do izby skarbowej jest przez nią przesyłane do urzędu skarbowego? To zabiera czas i przedłuża pracę. Proponuję więc zastąpić wyrazy: „do izby skarbowej” wyrazami „do urzędu skarbowego”.</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#NoachPryłucki">Do art. 40 składam poprawkę, zmierzającą do restytucji przepisu starej ustawy, jaką dzisiaj uchylamy, a mianowicie: „Lustracja jest dokonywana przy udziale przynajmniej dwóch osób z pośród płatników podatku przemysłowego, powoływanych trybem przewidzianym”. Leży to w interesie samych władz skarbowych, gdyż zmniejszy się liczba zatargów między przedsiębiorstwem odwiedzanem przez lustratorów, a tymi ostatnimi. Naturalnie „nieprzybycie na lustrację zawezwanych przez lustratora przedstawicieli płatników nie wstrzymuje dokonania lustracji”.</u>
<u xml:id="u-29.13" who="#NoachPryłucki">Do art. 42 zgłaszam poprawkę, ażeby wykonywający lustrację urzędnicy posiadali prawo wstępu do zakładów handlowych i przemysłowych „wyłącznie w godzinach wyznaczonych do prowadzenia handlu i przemysłu”. Proszę Panów, wiadome mi są wypadki w Warszawie, gdy wykonywujący lustrację urzędnik przychodził do zakładów handlowych i przemysłowych w niedzielę, a w dni powszednie o godzinie 8 czy 9 wieczór i zmuszał do otworzenia zakładu i pokazania ksiąg. To jest niedopuszczalne i sprzeczne z ustawą.</u>
<u xml:id="u-29.14" who="#NoachPryłucki">Druga poprawka do wymienionego artykułu: proponuję, aby po wyrazach: „wykonywający lustrację urzędnicy” dodać: „wraz z przedstawicielami płatników (art. 40 ust. 2)”.</u>
<u xml:id="u-29.15" who="#NoachPryłucki">Przechodzę do art. 56, który również należy do podstawowych w ustawie. Dotyczy on zaliczek na podatek od obrotu. Ustęp 2 artykułu tego nakłada mianowicie na drobnych płatników obowiązek uiszczania co kwartał 1/5 kwoty podatku, wymierzonego za ubiegły rok kalendarzowy. Wobec tego atoli, że, jak wskazuje praktyka, w roku ubiegłym wymierzano podatek obrotowy w wygórowanej wysokości, za drugie półrocze nieraz w wysokości dziesięciokrotnej niż za pierwsze, sądzę, że nie można nakładać obowiązku na płatników, aby uiszczali co kwartał 1/5. Nałożyć na drobnego przedsiębiorcę taki obowiązek, to zgóry sobie powiedzieć, że nie zapłaci.</u>
<u xml:id="u-29.16" who="#NoachPryłucki">Wiem, że drobni przemysłowcy szczególnie chętnie płacą ratami, bo trudno im się zdobyć na jednorazową zapłatę. Warszawskie urzędy skarbowe są przepełnione takiemi płatnikami, którzy natłoczeni w tych lokalach, jak śledzie w beczce, całe dnie tracą i proszą urzędników, by przyjmowano od nich zaliczki. Zaliczek się nie przyjmuje, płatnik idzie do domu, przejada pieniądze i nic nie płaci. Wobec tego proponuję, ażeby wyrazy „1/5” zamienić na „1/10” a „1/15” na „1/30”. Zwracam uwagę na to, że podatek dochodowy w r. b. płaci się ratami w wysokości 50%. Słusznem też jest, ażeby płatnicy podatku obrotowego byli obowiązani do uiszczania kwartalnie połowy tej kwoty, jaka w roku ubiegłym niesłusznie im została wymierzona.</u>
<u xml:id="u-29.17" who="#NoachPryłucki">Również do art. 59 mam zasadniczą poprawkę. Artykuł ten w redakcji rządowej przedstawiał się znacznie gorzej, lecz gruntownie przez komisję został złagodzony. Ministerstwo Skarbu od pewnego czasu okazuje idiosynkrazję do żywiołu społecznego, do organizacyj społecznych. Zdaje mi się, że p. Władysław Grabski mocno żałuje, iż minęły te czasy, gdy można było zabraniać wszelkiego rodzaju organizacyj społecznych!</u>
<u xml:id="u-29.18" who="#NoachPryłucki">Twierdzę na mocy doświadczenia, że udział organizacyj społecznych przy wymiarze i ściąganiu podatków wychodzi tylko na dobro Skarbu, a tam, gdzie niema takich organizacyj, gdzie płatnik nie otrzymuje znikąd pomocy prawnej, tam źle się działo. Wobec tego składam poprawkę, która zmierza do tego, ażeby wszystkich przedstawicieli organizacyj zawodowych mianował dyrektor właściwej izby na wniosek władzy podatkowej I instancji z listy kandydatów, przedstawionych przez wymienione w art. 59 organizacje.</u>
<u xml:id="u-29.19" who="#NoachPryłucki">Analogiczną poprawkę składam do art. 60, restytuując porządek przewidziany w ustawie starej.</u>
<u xml:id="u-29.20" who="#NoachPryłucki">Doszło mojej wiadomości, że wiele nieporozumień wynikało z tego, iż protokóły z obrad i uchwał komisyj szacunkowych i odwoławczych sporządzone są w kilka dni po posiedzeniu i dopiero wówczas ściąga się członków komisji do podpisu, lubo ludzie ci nie mają czasu sprawdzić protokółu, a nawet nie mogą pamiętać, czy odpowiada on temu, co się działo na posiedzeniu, ile że na jednem posiedzeniu nieraz załatwia się nie mniej, niż sto spraw. Znane mi są wypadki, że protokóły zostały przez przewodniczących komisji zmienione, w nadziei, że członkowie się nie połapią. Wobec tego proponuję poprawkę do art. 72, a mianowicie, ażeby z obrad i uchwał komisji „tuż na posiedzeniu” spisywało się protokóły, które podpisuje „niezwłocznie” przewodniczący oraz przynajmniej „połowa” członków komisji.</u>
<u xml:id="u-29.21" who="#komentarz">(P. Mianowski: Te poprawki en bloc odrzucimy.)</u>
<u xml:id="u-29.22" who="#NoachPryłucki">To będzie krzywda dla pańskich wyborców.</u>
<u xml:id="u-29.23" who="#NoachPryłucki">Do art. 85 proponuję zmianę następującą. Jest tu powiedziane, że „Wniesienie odwołania nie wstrzymuje obowiązku uiszczenia podatku w przepisanym terminie”. A z następnych artykułów dowiadujemy się, że komisja odwoławcza ma co najmniej 9 albo 10 miesięcy na rozpatrzenie odwołania, czyli że złożenie odwołania jest właściwie bezprzedmiotowe. Uiszczę, ile się ode mnie żąda, a po roku dowiem się, że miałem zapłacić mniej. To też analogicznie do przepisów ustawy o podatku dochodowym proponuję, żeby wniesienie odwołania obowiązywało do uiszczenia podatku w wysokości, należnej od obrotu, wskazanego, w odwołaniu, a gdybyście Panowie na tę redakcję się nie zgodzili, proponowałbym, żeby wniesienie odwołania obowiązywało do uiszczenia 50% wymierzonego podatku.</u>
<u xml:id="u-29.24" who="#komentarz">(P. Rudnicki: A jak nie przejdzie, to 25%, byle handel szedł!)</u>
<u xml:id="u-29.25" who="#NoachPryłucki">Niech Pan, zwłaszcza Pan, na handel nie narzeka.</u>
<u xml:id="u-29.26" who="#NoachPryłucki">Wreszcie proponuję do art. 85 ustęp dodatkowy: „Płatnikowi, któremu doręczono nakaz płatniczy, przysługuje prawo przejrzenia akt wymiaru”, — bo płatnik powinien mieć możność sprawdzenia, czy wymiar nastąpił zgodnie z przepisami ustawy.</u>
<u xml:id="u-29.27" who="#NoachPryłucki">Art. 86 powinien być, mojem zdaniem, skreślony. Powiada on, że „prawo wniesienia odwołania nie przysługuje temu płatnikowi, który, bez udowodnienia ważnej, a nieuchronnej przyczyny, wbrew przepisom art 52, 54 i 55, bądź wcale nie złożył zeznania o obrocie, bądź złożył je po terminie”. — Ludzie mieszkają w takich dziurach, gdzie niema nawet człowieka, żeby zeznanie napisał. Ten, kto zeznania nie złożył, podlega karze porządkowej, dlaczego go ponadto pozbawiać prawa apelacji, tem bardziej, że ustawa o rekursach od decyzji urzędów administracyjnych nadaje obywatelowi prawo odwołania się od każdej decyzji instancji pierwszej?</u>
<u xml:id="u-29.28" who="#NoachPryłucki">W celu przyśpieszenia postępowania w komisjach odwoławczych proponuję, ażeby komisje obowiązane były do rozpatrywania rekursów nie w ciągu „6 miesięcy”, lecz w ciągu „trzech miesięcy”, oraz ażeby termin ten mógł być przedłużony nie o dalsze „trzy miesiące”, ale tylko o „dni 30”. — W tym też sensie składam poprawkę do art. 89.</u>
<u xml:id="u-29.29" who="#NoachPryłucki">W art. 91 proponuję skreślenie ust. 2, który pozwala instancji II zwracać akta instancji I, celem powiększenia wymiaru podatku.</u>
<u xml:id="u-29.30" who="#NoachPryłucki">Art. 93 przewiduje zwrot nadmiernie lub niewłaściwie wpłaconej kwoty podatku. Otóż proponuję, ażeby ten zwrot nastąpił nie później, jak w ciągu 15 dni od daty wniesienia podania, a poza tem ażeby podanie to było wolne od opłaty stemplowej.</u>
<u xml:id="u-29.31" who="#NoachPryłucki">W art. 96 proponuję karę pozbawienia wolności do 3 miesięcy zamienić ha areszt do jednego miesiąca. U nas za dużo szasta się więzieniem, i niedługo będzie w Polsce więcej więzień niż szkól.</u>
<u xml:id="u-29.32" who="#NoachPryłucki">W art. 98 proponuję w wierszu 3 zamiast „od trzykrotnej do dwudziestokrotnej” wstawić: „do trzykrotnej”; albowiem dwudziestokrotna kwota jako kara za wykonywanie zajęcia bez świadectwa przemysłowego jednakowoż jest represją dotkliwą, mogącą spowodować ruinę przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-29.33" who="#NoachPryłucki">W art. 103 proponuję, ażeby zamiast „od 50 do 500” było „od 5 do 500”. Trzeba pozostawić władzy karzącej szerszy teren do poruszania się.</u>
<u xml:id="u-29.34" who="#NoachPryłucki">W art. 113, ustęp przedostatni proponuję skreślenie słowa „nie”. Odwołanie od nakazów karnych winno wstrzymać wykonanie kary, tak jak to się dzieje w sądach ogólnych w razie założenia apelacji od wyroku niższej instancji, bo ładnie to będzie wyglądało, jeśli się wykona wyrok, a później instancja wyższa człowieka uniewinni i po odsiedzeniu kilku miesięcy w areszcie będzie on mógł żalić się do Pana Boga! — W artykule tym należy więc skreślić cały koniec ustępu od słów „z wyjątkiem” poczynając.</u>
<u xml:id="u-29.35" who="#NoachPryłucki">Art. 120 proponuję skreślić. Szkoły zawodowe powinny być budowane przez Państwo i utrzymywane sumptem Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Nie wolno brać dopłat od rzemieślników i drobnych kupców na budowę szkół zawodowych, do których ich dzieci nawet się nie przyjmuje. Artykuł ten jest zupełnie nie na miejscu.</u>
<u xml:id="u-29.36" who="#NoachPryłucki">Poza tem art. 23 posiada załącznik — taryfę, zawierającą podział miejscowości na klasy, a przedsiębiorstw i zajęć na kategorje, tudzież ceny świadectw przemysłowych. Do taryfy tej zgłaszam kilka drobnych poprawek, których nie będę odczytywał, a złożę do protokółu, prosząc o poddanie ich pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-29.37" who="#NoachPryłucki">Wicemarszałek Pluciński;</u>
<u xml:id="u-29.38" who="#NoachPryłucki">Do art. 3 głos ma p. Kowalczuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JózefKowalczuk">Wysoki Sejmie! Częstokroć przy wymierzaniu podatków przez urzędy skarbowe zachodzą nieporozumienia, jak rozumieć przemysł ludowy. Często uboczne wykonywanie rzemiosła przez rolnika, jak robienie sobie wozu czy chomont, lub inne roboty w gospodarstwie jak stolarskie lub murarskie, brane są pod uwagę jako rzemiosło i są opodatkowywane. Natomiast za przemysł ludowy uważane jest kilimkarstwo, koszykarstwo i t. d. Żeby nie było nieporozumień, proponuję do art. 3 punkt 11 po słowach: „przemysł ludowy” wstawić: „i rzemiosła”. Wobec tego punkt 11 art. 3 brzmiałby: „przemysł ludowy i rzemiosła, wykonywane ubocznie przez drobnych gospodarzy rolnych lub bezrolnych bez obcych sił pomocniczych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#LeonPluciński">Do art. 3 ma głos p. Farbstein.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JoszuaHeszelFarbstein">Ustawa obecna, uwzględniając nasze ciężkie położenie ekonomiczne, wprowadza pewne zmiany dla niektórych gałęzi, ale prawie pomija najsłabszych ekonomicznie, to jest drobnych kupców. Nie wiem jakie korzyści obiecuje sobie Rząd z tego, że pragnie utrzymać pojęcie, żeby drobny kupiec, który nie ma własnego sklepu, handluje na straganie lub w szafce, płacił podatek obrotowy. Zdaje mi się, że Rząd nietylko nie ma żadnych korzyści, ale przeciwnie, ma kłopoty i znaczne koszty. W praktyce drobny kupiec, od którego Skarb żąda zapłacenia podatku obrotowego — 54 nie płaci naturalnie, bo nie ma. Przychodzi sekwestrator, spisuje mu dokładnie majątek, i cały majątek tego kupca, który ma zapłacić 50 zł. podatku obrotowego, wynosi 9 zł. 60 gr. Drugi wypadek u większego już kupca, któremu Skarb wymierzył podatku obrotowego 226 zł. Sekwestrator przychodzi, opisuje mu cały majątek, co wynosi razem 88 zł. Czy istotnie Rząd nie rozumie, że kupiec, który nie ma, płacić nie potrafi? Więc co ten sekwestrator w tej chwili zrobi? Zapisał, powiedzmy, tej kupcowej cały majątek 9 zł., ona nie ma prawa tego sprzedać, pozbawiona jest możności dalszej pracy, a jednak podatku 50 zł. nie zapłaci. Skutkiem tego przedłożę Wysokiej Izbie poprawkę do art. 3 punkt 12: po wyrazach: „z pomocą tylko członków rodziny” dodać „oraz przedsiębiorstwa drobnej sprzedaży towarów wyłącznie spożywcom, dokonywanej z niewielkich pomieszczeń, nie posiadających ani wyglądu, ani charakteru pokoju”.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#LeonPluciński">Głos ma do art. 3 p. Eisenstein,</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#KarolEisenstein">Wysoka Izbo! W art. 3 ustęp 13 komisja zajęła stanowisko, że jeżeli ktoś ma dostawy względnie roboty i ma obrót 2.000 zł., to zostaje zwolniony, ponieważ jest to biedak i nie może płacić więcej jak 50 zł. rocznie.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#KarolEisenstein">Dalej z ust. 17, nie wiem dlaczego to zrobiono, ale komisja uznała, że jeżeli ktoś jest ubogi i ma do zapłacenia 50 zł. rocznie, to ażeby go zupełnie i zwolnić, musi być zgoda dopiero przewodniczącego komisji. Proszę Panów, wybiera się komisję obywatelską, Rząd do tej komisji desygnuje swoich ludzi, i połowę sam mianuje, druga połowa będzie mianowana z pośród kandydatów organizacyj zawodowych, których trzeba przedstawić w liczbie trzykrotnie większej, ażeby Rząd mógł sobie wybrać odpowiednich ludzi. Jeżeli 12 obywateli powiada, że to jest biedak i że należy go zwolnić, to wystarczy jeden człowiek, urzędnik państwowy, aby zniwelować tę całą ustawę. Sądzę, że to nie jest należyte traktowanie rzeczy, i dlatego wnoszę, aby skreślić wyrazy: „Do ważności uchwały konieczna jest zgoda przewodniczącego komisji”, albowiem wiemy z doświadczenia, że przewodniczący komisji jest związany zwykle uchwałą, względnie wskazówkami izby skarbowej i musi się stosować do wyższej władzy, nakazującej mu to, a ponieważ wiemy, że otrzymuje remuneracje, jeżeli ma większe wykazy podatkowe, to tem bardziej nigdy się nie zgodzi na żadne ulgi i skutek będzie ten, że inspektoraty skarbowe będą zawalone wprost petycjami o zmiłowanie p. przewodniczącego komisji, który nigdy się na to nie zgodzi. Dlatego prosiłbym Wysoki Sejm o skreślenie tego ustępu.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#LeonPluciński">Do art. 5 ma głos p. Wartalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#StanisławWartalski">Wysoka Izbo! Wobec tego, że brzmienie ustępu 3 punktu 5 art. 5 w Komisji Skarbowej nasuwało wątpliwości co do tego, czy dodatkowe wynagrodzenie za del credere, wyklucza stosunek komisu w rozumieniu niniejszej ustawy, pozwoliłem sobie postawić poprawkę, którą Panowie znajdą w dr. 1987. Obecnie jednak uważałem za słuszne ograniczenie pojęcia handlu komisowego ze stosunkiem del credere do tych wypadków, w których wynagrodzenie za del credere nie jest związane z uzyskaniem nadwyżki ceny i mając na względzie, że tego rodzaju stosunek del credere mieści się już w pojęciu stosunku komisowego według postanowień przyjętych przez Komisję Skarbowo-Budżetową według sprawozdania druk nr. 1987, poprawkę tę cofam.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#LeonPluciński">Do art. 5 nikt się więcej nie zgłosił. Do art. 6 również.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#LeonPluciński">Do art. 7 głos ma p. Eisenstein. Może Pan jednocześnie omówi i inne swoje poprawki, bo Pan jest zapisany aż do czterech artykułów.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#KarolEisenstein">Wysoka Izbo! Głównym powodem narzekań na podatek przemysłowy była jego wysokość. Obecnie przedłożona nowela jest niczem innem jak wielkim podarunkiem interesów wielkiego przemysłu i wielkich hurtowników. Natomiast ci mali, ci drobni, ci, którzy z własnej kieszeni to pokrywają w głównej mierze, ci kupcy zostali w tej noweli zupełnie po macoszemu potraktowani. P. Minister Markowski stoi na stanowisku, że gdybyśmy zniżyli ten podatek na 1%, to byłby wielki uszczerbek dla Państwa. Ja stoję na stanowisku wręcz przeciwnem. Gdybyśmy mieli podatki możliwe do zapłacenia, toby moralność podatkowa stała wyżej, niż obecnie. Moralność podatkowa podupadła dlatego, ponieważ została spowodowana niemożnością płacenia podatków. Dla wielkiego przemysłu ten podatek nic nie stanowi dlatego, że to jest faktorowane i przerzucone na kupca, który styka się bezpośrednio z konsumentem. Ten drobny kupiec zmuszony skutkiem walk konkurencyjnych, bardzo często nie może kalkulować wogóle tego podatku i z własnej kieszeni go pokrywa. I dlatego powinniśmy w interesie konsumenta, w interesie tych słabych ekonomicznie obniżyć ten podatek obrotowy na 1%, bo duży przemysł nic nie straci, jeżeli więcej zapłaci, bo faktoruje na konsumentach. Prosiłbym więc, ażeby obniżyć podatek obrotowy przy ustępie A) z 2% na 1%.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#KarolEisenstein">Przy art. 59 musimy domagać się skreślenia ustępu: „Lista kandydatów powinna zawierać trzykrotnie większą liczbę nazwisk, niż liczba członków komisji”. To robi odrazu iluzorycznem istnienie komisji. Jeżeli mamy podać do urzędu skarbowego tych kandydatów w trzykrotnej liczbie, a inspektor ma wybierać tego, kto mu się podoba, to poco ta cała komisja? Połowę mianuje izba skarbowa, a drugą połowę ma wybrać z pośród kandydatów, których się proponuje. Z doświadczenia wiemy, kogo p. Inspektor wybierze. Wybierze tych ludzi, którzy podzielają jego sposób myślenia. Wiemy również z doświadczenia, że we Lwowie, przy podatku zarobkowym, gdy był ten sam system wyborów, to inspektor wybierał ludzi, którzy potem zakupywali sobie realności, wiem o wielu takich indywiduach. To jest niebezpieczny precedens.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#komentarz">(P. Manaczyński: Możeby Pan ich wymienił?)</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#KarolEisenstein">Wymienię: Finkiel. Nie żyje już.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#komentarz">(Głos: Żyjących?)</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#KarolEisenstein">Ja Panom wymienię szereg nazwisk tych, którzy żyją z tego, że są adherentami inspektorów podatkowych. Dlatego ja proponuję to skreślić. W art. 60 potwierdza się to samo z tą różnicą, że tam władza skarbowa ma większość, bo mianuje dwóch urzędników, a oprócz tego połowę z pośród obywateli tak, że zgóry jest przesądzona ta komisja i mojem zdaniem obywatel nie może mieć wiary, że jego rekurs będzie należycie załatwiony, albowiem załatwienie będzie traktowane tylko pod kątem widzenia fiskalnym.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#KarolEisenstein">W art. 119 proponuję zmniejszenie do 25% podatku na rzecz związków komunalnych, a mianowicie szkoły, o których mówi art. 120, otrzymują 25%, natomiast art. 119 bez potrzeby podwyższa te stawki. Świadectwa przemysłowe są dość wysokie, i jeżeli teraz nakłada się 75%…</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#komentarz">(P. Chełmoński przerywa.)</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#KarolEisenstein">Panie Kolego, ja Panu wyliczę, to jest szalona suma. Pan nie miał tego wypadku, żeby płacić za świadectwa, ale jeżeli kupiec i drobny rzemieślnik przychodzi 1 grudnia i ma zapłacić 600 lub 1.000 zł., to naprawdę niema skąd ich płacić. Związkom komunalnym dziś tak źle się nie powodzi i mogą jeszcze mieć te 5%, dlatego ja wnoszę o zniżenie do 25%.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Farbstein. Proszę p. Posła przemawiać odrazu do wszystkich artykułów. P. Farbstein:</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#LeonPluciński">Do art. 7 punktu c) z tych samych motywów, o których mówiono, zupełnie słusznie komisja postanowiła, żeby dla hurtu obniżyć podatek do 1%. Ale staje się przez to krzywda drobnym kupcom, którzy mają płacić 2%. Dlatego proponuję, żeby w art. 7 w punkcie c), po wyrazie „sprzedaży” wykreślić wyraz „hurtowej”.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#LeonPluciński">Do art. 40 podtrzymuję wniosek, przedłożony przez p. Pryłuckiego. „Lustracja jest dokonywana przy udziale przynajmniej 2 osób z pośród płatników podatku przemysłowego powoływanych trybem, przewidzianym w ustępie 2 arb 59 i art. 61 dla komisji szacunkowej”.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#LeonPluciński">W art. 42 po słowach: „Wykonywający lustrację urzędnicy” proponuję dodać „wraz z przedstawicielami płatników (art. 40 ust. 2.) Do art. 51 po wyrazach „w ciągu najbliższych” zamiast „8 dni” proponuję wpisać „14 dni”, bo drobny kupiec nie mógłby w ciągu 8 dni złożyć rekursu.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#LeonPluciński">Poza tem wnoszę, by świadectwa przemysłowe dla 3 kategorji przedsiębiorstw handlowych i dla 6 kategorji przedsiębiorstw przemysłowych były obniżone o 25%.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#komentarz">(P. Chełmoński: Patenty?)</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#LeonPluciński">Tak, patenty.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#LeonPluciński">Do art. 76 głos ma p. Wartalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#StanisławWartalski">Wysoka Izbo! Do art. 76 w ustępie przedostatnim jest wstawione w ustawie pełnomocnictwo dla p. Ministra Skarbu do pobierania podatków od drobnych przedsiębiorstw na podstawie przeciętnych norm obrotu, ustalonych dla poszczególnych gałęzi drobnych przedsiębiorstw, bez ustalania sum obrotu w każdym poszczególnym wypadku, oraz do podziału ryczałtowych kwot podatku pomiędzy poszczególne drobne przedsiębiorstwa. Uważamy, że przepis tego ustępu art. 76 jest niezmiernie doniosły, gdyż te drobne przedsiębiorstwa znajdują się w bardzo ciężkiej sytuacji materjalnej, wywołanej właśnie tą okolicznością, że podatek obrotowy nie może być przerzucany na konsumentów i on jest dla tych drobnych przedsiębiorstw zwykle podatkiem majątkowym. Skutkiem tego byłoby pożądane, aby w tym ustępie art. 76 było wyraźnie sprecyzowane, jakie to mianowicie kategorje przedsiębiorstw należałoby uważać za drobne. Dlatego proponuję, aby w tym ustępie przedostatnim po słowach w drugim wierszu: „od drobnych przedsiębiorstw” wstawić: „handlowych 3 i 4 i przemysłowych 8 kategorji”.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#StanisławWartalski">Jeżeli chodzi o ostatni ustęp art. 76, w którym jest powiedziane, że „Podział ryczałtowych kwot ustalają komisje szacunkowe, po zasiągnięciu opinji organizacji i zrzeszeń zawodowych”, to pragnąłbym, aby po słowach: „ustalają komisje szacunkowe” wstawić „na rok kalendarzowy zgóry”. Chodzi o to, aby te drobne przedsiębiorstwa 3 i 4, względnie 8 kategorji, jeżeli chodzi o przemysłowe, były zgóry uświadomione co do tego, jakim one operują podatkiem obrotowym na rok zgóry, żeby mogły stosownie do tego swoją kalkulację przeprowadzać, gdyż ustalanie tego podatku za rok kalendarzowy wstecz, to jest znowu przerzucanie tego podatku na majątek drobnego przedsiębiorcy, rzemieślnika czy kupca i ten podatek nie jest wtedy obrotowym, lecz płaconym z majątku.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Wiceminister Markowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WiceministerSkarbupMarkowski">Wysoki Sejmie! Zgłoszonej przez p. Wartalskiego poprawce muszę się przeciwstawić w imieniu Ministra Skarbu. Ta ulga, która tutaj jest proponowana, polega na tem, że właściwie te drobne przedsiębiorstwa będą zwolnione od podatku obrotowego w tem znaczeniu, w jakiem mówi ta ustawa, a będą właściwie płaciły tylko podatek zarobkowy. Jakże można zgóry na początku roku obliczyć komuś, ile ma zapłacić podatku, skoro ta kwota wypadnie dopiero z tego, jakie będą jego zarobki i to może być obliczone dopiero później, po skończonym roku. Inaczej nie byłoby to żadnem dobrodziejstwem dla tych ludzi. Następnie nie można tego zamykać w granicach kategorji, jak p. poseł tego żądał, czy 3, czy 4, bo 3 kategorja jest tak liczna, że musielibyśmy właściwie skontyngentować w całej Polsce ten podatek, a po drugie nie chodzi o to, czy to będzie 3 czy 4 kategorja handlowa, lub 7 czy 8 przemysłowa, tylko chodzi o to, że dla tych wszystkich drobnych przemysłów, o które niektórzy Panowie się upominali, nie będzie się obrotu wyliczać, tylko się ryczałtową sumę ustali. I to później komisja przy współudziale zrzeszeń zawodowych wybierze, kto tu będzie zaliczony. Zgóry tego nie możemy podać i dlatego jest tu powiedziane, że Minister Skarbu jest władny do oznaczenia tej rzeczy. Ja nie wiem, czy to będzie 3 kategorja czy 4, ci, którzy będą mieli najniższy obrót, nawet w drugiej może być taki wypadek, więc tego zgóry się nie da powiedzieć. Proszę, aby tej poprawki Wysoki Sejm był łaskaw nie przyjąć.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#WiceministerSkarbupMarkowski">Do art. 85 ma głos p. Wiślicki.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#komentarz">(Głos: Niema go.)</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#WiceministerSkarbupMarkowski">Nieobecny. Do art. 86 głos ma p. Sommerstein. Czy Poseł zechce także do wszystkich artykułów stawiać swoje poprawki?</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#komentarz">(P. Sommerstein: Tak jest.)</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#EmilSommerstein">Wysoka Izbo! Nie będę mówił o sprawie samego podatku, ponieważ nie aroguję sobie fachowych wiadomości, ale chcę zwrócić się przeciw kilku postanowieniom w. rozdziale 5 względnie 6 materji prawnej, w rozdziałach dotyczących bądźto odwołań, bądź kar. Jako referent ustawy Komisji Prawniczej w sprawie ustawy, karno-skarbowej chcę zwrócić uwagę na pewne nieścisłości i zwrócić się przeciw dwutorowości przepisów ustawy karnej skarbowej, a przepisów przedłożonej obecnie noweli. W szczególności, o ile chodzi o kwestję dopuszczenia odwołań w tych wypadkach, gdy z powodu ważnej i nieuchronnej przyczyny, w myśl. art. 86, nie zostało wczas przedłożone zeznanie, brak postanowienia w ustawie, która władza decyduje o zaistnieniu tej ważnej lub nieuchronnej przyczyny? Proponuję tedy, ażeby po ustępie 1 w art. 86 wstawić postanowienie, iż „o zaistnieniu ważnej, a nieuchronnej przyczyny rozstrzyga władza, powołana do rozstrzygnienia odwołania”.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#EmilSommerstein">W art. 88 wskutek błędów stylistycznych powstanie wątpliwość, czy ewentualnie przewodniczący komisji szacunkowej przy przedkładaniu aktów władzy wyższej jest w każdym wypadku obowiązany przedłożyć wniosek komisji szacunkowej, czy też może wniosek ten zastąpić swoim własnym wnioskiem? Dla uniknięcia wątpliwości proponuję, aby w wierszu 5 art. 88 wstawić po słowie: „względnie” słowo: „ponadto”.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#EmilSommerstein">Co do art. 89 następuje przedłużenie terminu sześciomiesięcznego do załatwienia odwołania w tym wypadku, gdy przed upływem tego terminu zażądano od płatnika dalszych wyjaśnień. Przedłużenie to następuje według projektu na 3 miesiące. Uważam, że to jest zupełnie zbędne przedłużanie terminu na 3 miesiące, a wystarczy jedynie „przedłużenie o czas do przedłożenia tychże wyjaśnień”. I w tym względzie zgłaszam poprawkę.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#EmilSommerstein">Do postanowień karnych proponuję stylistyczne poprawki, aby wprowadzić jednolitą terminologję Podczas, gdy w ustawie karnej skarbowej przyjęta jest terminologja „kara pieniężna”, tu spotykamy terminologję „kara” — wobec tego proponuję, żeby we wszystkich artykułach od 96 do 115 zamiast słowa „grzywna” wstawić „kara pieniężna”.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#EmilSommerstein">Dalej proponuję w art. 110, aby orzecznictwa w sprawach karnych, o ile chodzi o przestępstwa, zagrażające karą pozbawienia wolności, określał nie sąd pokoju, lecz sąd okręgowy, zgodnie z przepisami ogólnej ustawy karnej-skarbowej. Uważam, że w tych trzech wypadkach w art. 105, 106 i 107, gdzie chodzi o podanie bądź fałszywych zeznań, bądź sfałszowanie ksiąg, bądź zdradzenie tajemnicy urzędowej jakiejkolwiek komisji, jakoteż i ze względu na wagę sprawy, na grożącą karę pozbawienia wolności, lub aresztu ścisłego na terenie b. zaboru austrjackiego, jakoteż na przestępstwa służbowe natury przewidzianej w art. 107, — aby te wszystkie przestępstwa należały do ingerencji sądu okręgowego.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#EmilSommerstein">Zwracam dalej uwagę, że przedawnienie, przewidziane w art. 116 na lat 5, również odbiega od tych norm, które zostały przyjęte w ustawie karnej skarbowej. Proponuję aby w niniejszej ustawie dostosować się do tych norm, które zostały zaprojektowane przez Rząd w ustawie karnej skarbowej, a przyjęte dotychczas na podkomisji względnie Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#EmilSommerstein">W myśl tych wywodów pozwalam sobie przedłożyć Wysokiej Izbie poprawki z prośbą o ich uchwalenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#LeonPluciński">Do art. 93 nikt się do głosu nie zapisał.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#LeonPluciński">Do art. 94 głos ma p. Wartalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#StanisławWartalski">W art. 94 ust. 3 jest powiedziane, że Ministrowi Skarbu w porozumieniu z Ministrem Przemysłu i Handlu w wypadkach stwierdzonej potrzeby gospodarczej służy prawo: „zniżania, podatku od obrotów sprzedaży na rachunek firm, nie opłacających podatku przemysłowego, (art. 5 ust. 5 część ostatnia) w wypadkach, gdy dla rozwoju przemysłu krajowego zniżka ta okaże się niezbędną”. Proponuję skreślić zakończenie ustępu 3 art. 94, zaczynające się od słów: „w wypadkach, gdy dla rozwoju i t. d…”, a to i ze względów formalno-prawnych, jakoteż i ze względów rzeczowych. Ze względów formalnych dlatego, że już w pierwszym ustępie, który daje pełnomocnictwo Ministrowi Skarbu i Ministrowi Przemysłu i Handlu do obniżenia pewnych podatków, w razie stwierdzonej potrzeby gospodarczej jest uzasadnienie wyszczególnione, a zatem jest zbędne w punkcie 3 do tej ewentualności zniżki jeszcze dodawać „w wypadkach gdy dla rozwoju przemysłu krajowego zniżka ta okaże się niezbędną”.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#StanisławWartalski">Poza tem istnieją także i argumenty rzeczowe. Muszę przestrzec Wysoką Izbę przed tem, ażeby pod wpływem chwilowych konjunktur nie ustalała pewnych przepisów i norm prawnych, któreby utrudniały przywóz, podrażały przywóz i sprzedaż pewnych towarów zagranicznych, to jest tych, które nie opłacają podatku przemysłowego w rozumieniu tej ustawy, którą omawiamy. I tak np. jeżeli będzie chodziło o to, aby w razie niedoboru naszego zboża mąka zagraniczna mogła być taniej sprzedawana i to będzie właśnie cel tego przepisu, że w wypadkach stwierdzenia potrzeby gospodarczej Minister Skarbu i Minister Przemysłu i Handlu mają prawo obniżenia tego podatku do pewnych niższych norm, to tutaj umieszczanie jeszcze tej restrykcji, że to mogłoby nastąpić tylko w wypadkach „gdy dla rozwoju przemysłu krajowego zniżka ta okaże się niezbędną”, uczyniłoby zupełnie niemożliwem wyzyskanie tego pełnomocnictwa. Dlatego też uważam, że ten przepis jest zbędny formalnie, a szkodliwy ze względu na nasze potrzeby gospodarcze.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#LeonPluciński">Do art. 119 głos ma p. Wartalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#StanisławWartalski">Poza tem co do art. 119, który daje uprawnienia związkom komunalnym do nakładania pewnych podatków na przedsiębiorstwa i zajęcia, podlegające państwowemu podatkowi od obrotu do wysokości 1/4 części tego podatku, który to przepis znajduje się w punkcie a) art. 119, proponuję Panom jeszcze dodać ustęp o następującym brzmieniu „jednakże nie więcej niż 1/2% od obrotu. Tu jest powiedziane, że to ma być 1/4 to jest przepis, który dostał się tu ze starej ustawy. Wobec tego, że niektóre stawki mogą być niższe, a niektóre są już dziś wyższe, chodziłoby o to, ażeby w myśl dotychczasowych tradycyj, do których zresztą pod względem pewnych wymiarów podatkowych i uzyskiwanych środków władze samorządowe się dostosowują, był dalej ten stan rzeczy, który był dotychczas mianowicie, ażeby podatek komunalny nie przynosił więcej, jak 1/2% obrotu. Prosiłbym ażeby Wysoka Izba zechciała tę poprawkę uwzględnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#LeonPluciński">Do art. 120 głos ma p. Mianowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#HenrykMianowski">Proszę Panów, art. 120 mówi, że na rzecz izb handlowych i przemysłowych i izb rzemieślniczych można pobierać dodatek 25%. Izby rzemieślnicze istnieją tylko na terenach b. zaboru pruskiego, natomiast w b. Królestwie Polskiem izb niema zupełnie i tutaj właściwie dodatku 15% nie pobiera się. Natomiast pobiera się w Małopolsce, jednak Małopolskie t. zw. izby rzemieślnicze nie miały tego znaczenia i nie opierały się na tych przesłankach prawnych, na których się opierały izby rzemieślnicze w b. zaborze pruskim. I dlatego wstawiono tu poprawkę, że z tego podatku mogą tak samo korzystać i związki stowarzyszeń przemysłowych i rękodzielniczych. Rozumie się, że i w Małopolsce. Jednak ta poprawka nie jest jasna, bo pod te związki i stowarzyszenia przemysłowe mogą się najrozmaitsze stowarzyszenia zgłosić, które nie wykonywują właściwie tych czynności w zastępstwie izb rękodzielniczych. Dlatego stawiam poprawkę, aby po słowach: „związków stowarzyszeń przemysłowych i rękodzielniczych umieścić „powołanych w Małopolsce na podstawie austrjackiej ustawy ordynacji przemysłowej z dnia 20 grudnia 1859 r., oraz noweli do tej ustawy z r. 1907”.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#HenrykMianowski">Dalej proszę Panów, ostatni ustęp tego artykułu mówi o rozdziale tych funduszów, które są przeznaczone na szkoły zawodowe typu społecznego, na bursy rękodzielnicze i na patronaty, czyli t. zw. instytuty psycho-techniczne. Otóż podział tych kwot według brzmienia tego paragrafu należy do Ministra Skarbu i do Ministra W. R. i O. P. Wskutek tego proszę Panów, że te sumy przypadają tak samo na patronaty i bursy rękodzielnicze, które są jednak pod zarządem Ministra Przemysłu i Handlu, proponuję tutaj, żeby podział tych sum odbywał się za zgodą Ministra Skarbu, w porozumieniu z Ministrem Oświecenia i Ministrem Przemysłu i Handlu, bo może się zdarzyć to, co się zdarzyło tego roku.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#HenrykMianowski">Mianowicie, ten fundusz z 25% podatku od patentów i kart rejestracyjnych tego roku wyniósł około 7 1/2 miljona, gdy tymczasem Ministerstwo Oświaty przeznaczyło na rzecz burs rękodzielniczych tylko 130.000 zł. Na 7 1/2 miljona tylko 130.000. A przecież, młodzież rękodzielnicza żyje i pracuje 'dziś w jak najgorszych warunkach. Młodzieży tej na terenie Polski mamy 250.000, a w wielu wypadkach w okręgach miejskich 30–40% młodzieży rękodzielniczej rekrutuje się ze wsi, która przychodzi do miasta, aby się uczyć rzemiosła, i ta młodzież znajduje się bez żadnej opieki, bez dachu nad głową i bez środków do życia. Więc słuszną jest rzeczą, ażeby w tych sprawach tak samo głos miał i Minister i Przemysłu i Handlu, w którego inicjatywie znajdują się bursy rękodzielnicze.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#HenrykMianowski">Teraz jedna jest najważniejsza rzecz. Podział tego funduszu na szkoły i na instytuty w całej Polsce był fatalny. Dochodziło do tego, że z funduszów, które zbierane były w izbie skarbowej w Poznaniu, we Lwowie i Krakowie, zabierano nie 50%, ale 90% i te fundusze transportowano do Warszawy. Wystarczy powiedzieć, że np. w Poznaniu, w ostatnich miesiącach na stokilkadziesiąt tysięcy podatku zebranego na ten cel zgórą 100.000 wzięte i posłane było do Warszawy. Z Krakowa na 150.000 wzięto 100.000, a zostawiono w Krakowie na cele szkolnictwa zawodowego, bursy rękodzielniczej i 1 instytutu psycho-technicznego 50.000. 154.000 zebrano ze Lwowa. Otóż podział tych sum był niesprawiedliwy i dlatego uważam, że w tych okręgach, gdzie jest większy przemysł, gdzie są miasta silniejsze i więcej rozwinięte, tam wprawdzie podatek ten tworzy większe kwoty, jednak i obowiązki tych okręgów są daleko większe. Okręgi przemysłowe, okręgi dobrze rękodzielniczo rozwinięte mają wielki i zasób terminatorów, one mogą wykształcić całe szkoły dobrych rzemieślników i doskonałych zawodowych pracowników fabrycznych i dlatego też te okręgi mają większe sumy pieniężne, ale na tych okręgach stokroć razy większe obowiązki przemysłowe ciążą. I dlatego wnoszę poprawkę, aby podział tych sum był dokonany nietylko przez Ministra Skarbu wraz z Ministrem Oświaty, lecz także i Ministra Przemysłu i Handlu, oraz, aby wstawić ustęp ostatni: „Podział winien być w ten sposób dokonany, by fundusze, zebrane w okręgu danej izby skarbowej, były w tymże okręgu użyte”.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#LeonPluciński">Do 120 art. głos ma p. Moraczewski.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#komentarz">(Głos: Nieobecny.)</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#LeonPluciński">Do tego samego art. głos ma p. Chełmoński.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AdamChełmoński">Wysoka Izbo! Wydaje mi się, że poprawka zgłoszona przez p. Mianowskiego, jest w zasadzie słuszna...</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#komentarz">(Głosy: Dobra.)</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#AdamChełmoński">...ale niezupełnie. Poza szkolnictwem średniem i niższem jest jeszcze szkolnictwo wyższe.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#komentarz">(Głos: W Warszawie.)</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#AdamChełmoński">Nietylko, jest i we Lwowie wyższa szkoła, jest istotnie szkoła wyższa handlowa w Warszawie, która obsługuje cały zabór rosyjski, nie mówiąc już o zaborze pruskim, nie mówiąc o bardzo znacznej ilości słuchaczy z b. zaboru austrjackiego. Proszę Panów, w każdym razie wydaje się, że nie można tej sprawy tak postawić, aby wyższe szkolnictwo było pominięte i powiedzieć sobie, że mniejsza o te wyższe szkoły, które z takim trudem stworzyliśmy. I dlatego też, w razie przyjęcia poprawki p. Mianowskiego, proponuję uzupełnienie jej następującem zdaniem w końcu: „z potrąceniem jednak 20% tych sum na pokrycie potrzeb wyższych uczelni zawodowych o charakterze społecznem”. Chodzi tu nie o to, w jakiej dzielnicy te szkoły będą, gdzie one powstają, ale odpowiednio do ich potrzeb sumy te powinny być rozdzielone.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#LeonPluciński">Głos ma Wiceminister Skarbu p. Markowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Wysoki Sejmie! Ministerstwo Skarbu wypowiedziałoby się za przyjęciem poprawki p. posła Mianowskiego, jednak z tym dodatkiem, który proponuje p. pos. Chełmoński.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#komentarz">(Głos: A czemu to?)</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Nie należy bowiem niszczyć tego, co jest już stworzone.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#komentarz">(Głos: Trzeba zaprowadzić podatek, żeby płacili.)</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Więc Akadem ja Handlowa we Lwowie musi także, jako szkoła społeczna otrzymywać pewne dodatki, tak samo wyższa szkoła handlowa w Warszawie, która w ogólnej liczbie 1521 studentów liczy jednak, proszę Panów, z Małopolski 110 studentów, zaś z Wielkopolski 108 studentów i oczywiście ta liczba ciągle się powiększa tak, że przecież niemożliwą jest rzeczą, ażeby Szkoła była pozbawiona tych zasiłków i brała je tylko z jednego województwa, czy z jednego miasta Warszawy, ona powinna je dostawać pro rata parte, t. j. w stosunku do dochodów nie z całego województwa, ale z całego Państwa. I dlatego, zdaje mi się, że jest zupełnie słuszna poprawka p. Chełmońskiego i o uzupełnienie poprawki p. Mianowskiego przez poprawkę p. Chełmońskiego w imieniu Ministerstwa Skarbu upraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#LeonPluciński">Głos ma p. Wierzbicki jeszcze do art. 94.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PWierzbicki">Muszę polemizować z p. posłem Byrką...</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#komentarz">(Głos: Niema go.)</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#PWierzbicki">...który dzisiaj podczas rozmów kuluarowych zajmował się różnobarwnem oświetleniem służby kolejowej i wskutek tego rzeczywiście nie dało mu to możności objektywnie i białem światłem oświetlić mojej poprawki do art. 94. Niektórzy koledzy są wtajemniczeni w te przyczyny, które zaciemniły barwę rozumowania p. posła Byrki.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#PWierzbicki">Otóż w art. 94 proponowałem dodanie na końcu nowego ustępu: „4) nakładania wyrównawczego podatku obrotowego na gotowe wyroby i półfabrykaty, przywożone z zagranicy”. Pan p. Byrka godził się, aby był podatek wyrównawczy, ale chciał go ograniczyć do 1%. Otóż gdyby mocarstwa ościenne zgodziły się również swój podatek wyrównawczy ograniczyć do 1%, w takim razie kwita z byka za indyka, procent za procent. W bibljotece sejmowej — niestety po 9 godzinie zabrano mi ten gruby tom, bo bibljoteka sejmowa tylko do 9 godziny działa...</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#komentarz">(Głos: Według austrjackiej ustawy.)</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#PWierzbicki">...ale Panowie mogą sobie jutro to wynaleźć. Tam jest Bundesgesetzbuchblatt 103 z 1 grudnia 1924 r. § 45 punkt 12. Wynika z tej księgi, że przemysłowcom austrjackim przy wywozie gotowych wyrobów zwraca się cały podatek obrotowy zapłacony wewnątrz kraju nietylko z tego gotowego wyrobu, ale ze wszystkich stadjów przeróbki. Więc weźmy np. od obuwia, o którym mówił p. poseł Byrka, wynosi to 7%. Mało tego, również przemysłowiec austrjacki przy wywozie butów dostaje zwrot cła, co dla tych butów wynosi Rząd austrjacki zwraca więc fabrykantowi, który wywozi do Polski obuwie 11,4% wartości tego obuwia.</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#PWierzbicki">Podatek wyrównawczy, który ja proponuję, polega na tem, ażeby to, co Rząd austrjacki zwraca przemysłowcowi austrjackiemu, p. Premjer Grabski wziął od tego przemysłowca austrjackiego zpowrotem, żeby wobec tego nie było obejścia traktatu handlowego i taryfy celnej, bo inaczej cała taryfa celna i traktaty handlowe stają się jednobokiem tylko. Panom jest ciasno chodzić w tych butach, ciasno nam wszystkim, bo bilans handlowy, jak Panowie wiedzą z ust p. Premjera, jest w bardzo niedobrym stanie i Bank Polski coraz więcej ogranicza kredyty wytwórcze, a ograniczenie tego kredytu wytwórczego, to jest ścieśnienie całego obrotu, to są nowe ścieśnienia produkcji, nowe bezrobocie i t. d. — Więc to jest zagadnienie wielkiej wagi. Moja poprawka wyraźnie mówi, że nie tyle, ile się zechce p. Premjerowi Grabskiemu, tylko podatek wyrównawczy, t. zn. wyrównywający wyłącznie tylko tę bonifikację, którą rząd austrjacki, czy jakikolwiek inny daje swojemu przemysłowcowi przy wywozie towarów do Polski.</u>
<u xml:id="u-55.7" who="#PWierzbicki">Otóż zdaje się, ten punkt samoobrony jest konieczny, inaczej, skoro państwa ościenne, które zawarły z nami traktaty handlowe, mają tę broń w swojem ręku, a my nie mamy, to oczywiście wszystkie nasze rokowania handlowe są jednostronne, i my możemy być w każdym momencie wyzyskani.</u>
<u xml:id="u-55.8" who="#PWierzbicki">Dlatego też moja poprawka nie obciąża konsumenta polskiego, ani o jedną setną procenta więcej, niż rząd ościennego państwa austrjackiego czy innego daje bonifikaty, w ten sposób obchodząc taryfy celne i wprowadzając towary do kraju, kiedy my musimy wysyłać naszych robotników. Żałuję, że p. kol. Byrka nie był w tej chwili i że nie mógł przez porozumienie się ze mną dać świadectwo prawdzie i powiedzieć, że podatek wyrównawczy znaczy właśnie nie 50, nie 25%, tylko tyle, ile będą wynosiły bonifikaty w państwach ościennych, handlujących z nami. Dlatego bardzo uprzejmie proszę wszystkich tych, którzy chcą utrzymać produkcję w kraju i bilans handlowy, przyjęcie tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#LeonPluciński">Rozprawa wyczerpana. Do głosu nikt się więcej nie zapisał. Proponuję przerwanie dzisiejszego posiedzenia. O ile nie usłyszę sprzeciwu, przejdę do odczytywania interpelacyj.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#LeonPluciński">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacyj.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Sochy i kol. z poselskiego klubu Zw. Chł. do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie stosunków, panujących w państwowem seminarjum nauczycielskiem w Rudniku nad Sanem.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Sochy i kol. z poselskiego klubu Zw. Chł. do p. Ministra Skarbu w sprawie zaległości podatkowych od obszarnika dr. Hoffmokla z Zarzecza pow. niskiego.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Pużaka i tow. ze Z. P. P. S. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie zbrodniczego zachowania się, komendanta policji państwowej w Supraślu.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Zygmunta Piotrowskiego i tow. z P. P. S. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie skandalicznych stosunków (nadużycia naczelnika i dozorców) panujących w więzieniu powiatowem w Lipnie pow. warszawskiego.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. ks. Ilkowa i kol. do pp. Ministrów: Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, oraz Spraw Wewnętrznych w sprawie znęcania się organów policji państwowej nad Grzegorzem Procakiem w Lubieniu Małym obok Lwowa pow. Gródek Jagielloński woj. lwowskie.</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. ks. Ilkowa i kol. do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych, Skarbu, Rolnictwa i Dóbr Państwowych oraz Reform Rolnych w sprawie rujnującej majątek gminy gospodarki tymczasowego zarządu gminy Witwicy pow. Dolina, woj. stanisławowskiego.</u>
<u xml:id="u-57.6" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. ks. Ilkowa i kol. do pp. Ministrów: Robót Publicznych i Spraw Wewnętrznych, oraz Skarbu w sprawie nieprawnego wywłaszczenia gruntów włościańskich przez biuro regulacji w Stryju woj. stanisławowskiego i gwałtów, dokonywanych przez organa policji państwowej w Sokołowie pow. stryjskiego.</u>
<u xml:id="u-57.7" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Hartglasa i tow. do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie nadużyć, praktykowanych na Kresach przez nauczycieli ludowych i władze miejscowe celem stworzenia pozorów, że Żydzi tamtejsi żądają szkół z wykładowym językiem polskim.</u>
<u xml:id="u-57.8" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Hartglasa i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie aresztowania przez policję napastowanych przez tłum Żydów oraz bicia ich.</u>
<u xml:id="u-57.9" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Chruckiego i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie konfiskaty niektórych ustępów broszury ks. Teodora Sawojki pod t. „Tucza jde”.</u>
<u xml:id="u-57.10" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Chruckiego i tow. z Klubu Ukraińskiego do Rady Ministrów, a w szczególności do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, w sprawie nadużywania władzy urzędowej inspektora szkolnego w Tarnopolu Leśniakowskiego przez teroryzowanie i zmuszanie ludności ukraińskiej do podpisywania deklaracyj za szkołą powszechną z polskim językiem nauczania.</u>
<u xml:id="u-57.11" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Chruckiego i tow. z Klubu Ukraińskiego do Rady Ministrów, a w szczególności do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie pogwałcenia przepisów Konstytucji polskiej przez kuratora okręgu szkolnego lwowskiego przez uniemożliwienie prowadzenia kursów dla analfabetów w gminach tarnopolskiego powiatu.</u>
<u xml:id="u-57.12" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Marciniaka i kol. z Kl. Chrz. Dem. do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie śmierci Jana Jankowiaka, rezerwisty na ćwiczeniach w Biedrusku.</u>
<u xml:id="u-57.13" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Wędziagolskiego i tow. z klubu Z. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” do p. Ministra Reform Rolnych w sprawie likwidacji serwitutów w majątku Bazyla Maksymowa Merecz Wilkiszki, ziemi Wileńskiej pow. wileńsko-trockiego.</u>
<u xml:id="u-57.14" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Hulaka i kol. z klubu P. S. L. „Piast” do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie postępowania sądu powiatowego w Mostach Wielkich, pow. żółkiewski w związku z eksmisją spadkobierców po śp. Lutyju.</u>
<u xml:id="u-57.15" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Michalaka i kol. z klubu N.P.R. do pp. Ministrów: Skarbu, Spraw Wewnętrznych, oraz Pracy i Opieki Społecznej w sprawie skandalicznej gospodarki w państwowej fabryce tytoniowej w m. Łodzi.</u>
<u xml:id="u-57.16" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Paszczuka i tow. z Komunistycznej Frakcji Poselskiej do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie gwałtów obszarników pomorskich nad robotnikami rolnymi.</u>
<u xml:id="u-57.17" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Paszczuka i tow. z Komunistycznej Frakcji Poselskiej do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie głodówki więźniów politycznych w więzieniu włodzimierskiem.</u>
<u xml:id="u-57.18" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Prysitupy i tow. z Komunistycznej Frakcji Poselskiej do pp. Ministrów: Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w sprawie gwałtów nad więźniami politycznymi.</u>
<u xml:id="u-57.19" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Wojtiuka i tow. z Komunistycznej Frakcji Poselskiej do pp. Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w sprawie gwałtu i pobicia więźniów politycznych w więzieniu łódzkiem w dniu 1 maja.</u>
<u xml:id="u-57.20" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Wojtiuka i tow. z Komunistycznej Frakcji Poselskiej do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie strajku w państwowych szkołach budowy maszyn w Poznaniu i Warszawie.</u>
<u xml:id="u-57.21" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Posackiego i kol. z poselskiego klubu Zw. Chł. do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie dewastacyjnej gospodarki leśnej w Państwie Brody, woj. tarnopolskie.</u>
<u xml:id="u-57.22" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Posackiego i tow. z poselskiego klubu Zw. Chł. do pp. Ministrów: Spraw Wewnętrznych i Robót Publicznych w sprawie samowolnego wydalenia ze służby referenta dla spraw odbudowy Leona Lenartowicza przez starostę Płachtę w Dubnie, woj. łuckiego.</u>
<u xml:id="u-57.23" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Krempy i tow. z poselskiego klubu Zw. Chł. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie pokrzywdzenia gospodarza Hilarego Lachowicza w Pomorzanach, Neslinki, pow. Zborowskiego woj. tarnopolskiego.</u>
<u xml:id="u-57.24" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja posłów z klubu Zw. Chł. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nieprawnego aresztowania 5 gospodarzy chłopów przez funkcjonarjusza ekspozytury śledczej Bieleckiego w Złoczowie.</u>
<u xml:id="u-57.25" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacja p. Wrony i tow. z klubu Z.P.S.L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” do p. Ministra Skarbu w sprawie nieprawidłowości w urzędowaniu urzędów skarbowych.</u>
<u xml:id="u-57.26" who="#SekretarzpPiotrowski">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-57.27" who="#SekretarzpPiotrowski">Wpłynęły następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-57.28" who="#SekretarzpPiotrowski">Wniosek p. Marciniaka i tow. z kl. Chrz. Dem. w sprawie zwrotu kościoła św. Leonarda w Lubiniu, skonfiskowanego przez rząd pruski w r. 1836 i przekształconego na zbór protestancki, wniosek odsyłam do Komisji Oświatowej.</u>
<u xml:id="u-57.29" who="#SekretarzpPiotrowski">Wniosek p. Szafranka i kol. z klubu Z.P.S.L. i „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” w sprawie przywrócenia sądów pokoju na stare miejsca w b. Królestwie Polskiem — odsyłam go do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-57.30" who="#SekretarzpPiotrowski">Wniosek klubu Chrz. Dem. w przedmiocie bezrobocia na Górnym Śląsku — odsyłam do Komisji Ochrony Pracy.</u>
<u xml:id="u-57.31" who="#SekretarzpPiotrowski">Proponuję odbyć następne posiedzenie jutro, o godz. 9 i pół rano z następującym porządkiem obrad: 1. Dokończenie rozprawy nad sprawozdaniem Komisji Skarbowej o noweli do ustawy o podatku przemysłowym (druk nr. 1987, 1731, 1509, 1568, 1678 i 1715). W sprawie tej będzie przemawiał referent, a potem odbędzie się głosowanie. Jako punkt 2 proponuję postawić 7 punkt dzisiejszego porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Komunikacyjnej o projekcie ustawy w sprawie ukończenia budowy kolei Łuck — Dębowa Karczma — Stojanów. (druk nr. 1856).</u>
<u xml:id="u-57.32" who="#SekretarzpPiotrowski">Sadzę, że ten porządek obrad da się wyczerpać do godz. u-ej, o tej bowiem godzinie Sejm będzie musiał przerwać posiedzenie, aby umożliwić Senatowi dokończenie rozpraw nad budżetem.</u>
<u xml:id="u-57.33" who="#komentarz">(P. Brzostowski: Panie Marszałku, jabym proponował, ażeby punkt 7 dzisiejszego porządku dziennego postawić jutro jako punkt pierwszy.)</u>
<u xml:id="u-57.34" who="#SekretarzpPiotrowski">Obawiam się, że przy tym punkcie do głosu może się ktoś zgłosić, a nam chodzi o to, aby jutro na pewno przeprowadzić głosowanie nad ustawą o podatku przemysłowym. O godz. 9 min. 30 p. poseł liski wygłosi przemówienie i przed 10 rozpocznie się głosowanie; w ten sposób i na tę drugą sprawę jeszcze pozostanie czas. Gdyby zaś przyjąć propozycję posła Brzostowskiego, to obawiam się, że mogłoby się opóźnić głosowanie.</u>
<u xml:id="u-57.35" who="#SekretarzpPiotrowski">Nie słyszę sprzeciwów. Uważam porządek dzienny za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-57.36" who="#SekretarzpPiotrowski">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-57.37" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 9 min. 50 wiecz.).</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>