text_structure.xml
182 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 9 min 02)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Marek Borowski oraz wicemarszałek Donald Tusk)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Marszalek">Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#Marszalek">Na sekretarzy dzisiejszych obrad powołuję panów posłów Bronisława Dutkę i Zdzisława Kałamagę.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#Marszalek">Protokół i listę mówców prowadzić będzie pan poseł Zdzisław Kałamaga.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#Marszalek">Proszę wyznaczonych posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#Marszalek">Posłowie sekretarze już zajęli miejsca.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#Marszalek">Proszę o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#SekretarzPoselZdzislawKalamaga">Informuję, że za zgodą marszałka Sejmu w dniu dzisiejszym odbędą się posiedzenia następujących Komisji:</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#SekretarzPoselZdzislawKalamaga">- Finansów Publicznych - o godz. 12,</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#SekretarzPoselZdzislawKalamaga">- Rolnictwa i Rozwoju Wsi - o godz. 12,</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#SekretarzPoselZdzislawKalamaga">- do Spraw Kontroli Państwowej - o godz. 12,</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#SekretarzPoselZdzislawKalamaga">- Europejskiej - o godz. 12,</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#SekretarzPoselZdzislawKalamaga">- Infrastruktury wspólnie z Komisją Finansów Publicznych - o godz. 15,</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#SekretarzPoselZdzislawKalamaga">- Infrastruktury - bezpośrednio po zakończeniu wspólnego posiedzenia z Komisją Finansów Publicznych,</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#SekretarzPoselZdzislawKalamaga">- Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej wspólnie z Komisją Finansów Publicznych - bezpośrednio po głosowaniach.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#SekretarzPoselZdzislawKalamaga">Zebranie Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej odbędzie się o godz. 10 w sali nr 118.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#Marszalek">Czy to wszystkie komunikaty?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#SekretarzPoselZdzislawKalamaga">Tak. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#Marszalek">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 9. porządku dziennego: Zmiany w składach osobowych komisji sejmowych (druk nr 35).</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, przedłożyło proponowane zmiany w składach osobowych komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#Marszalek">Czy ktoś z pań posłanek i panów posłów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionych propozycji?</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#Marszalek">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#Marszalek">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#Marszalek">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem zmian w składach osobowych komisji sejmowych, w brzmieniu proponowanym w druku nr 35, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#Marszalek">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#Marszalek">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#Marszalek">Głosowało 405 posłów. Za opowiedziało się 398, przeciw - 3, wstrzymało się 4 posłów.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm uchwalił zmiany w składach osobowych komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#Marszalek">Powracamy do rozpatrzenia punktu 7. porządku dziennego: Pierwsze czytanie przedstawionego przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projektu ustawy o zmianie ustawy o ujawnieniu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944-1990 osób pełniących funkcje publiczne.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#Marszalek">Sejm wysłuchał uzasadnienia projektu ustawy przedstawionego przez szefa Kancelarii Prezydenta RP panią Jolantę Szymanek-Deresz oraz przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#Marszalek">W dyskusji zgłoszono wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#Marszalek">Poddam ten wniosek pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu przedstawionego przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projektu ustawy o zmianie ustawy o ujawnieniu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944-1990 osób pełniących funkcje publiczne, zawartego w druku nr 13, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#Marszalek">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#Marszalek">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#Marszalek">Głosowało 422 posłów. Za opowiedziało się 165, przeciw - 255, wstrzymało się 2 posłów.</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm wniosek odrzucił.</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#Marszalek">Po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu proponuję, aby Sejm skierował przedstawiony przez prezydenta projekt ustawy o zmianie ustawy o ujawnieniu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944-1990 osób pełniących funkcje publiczne, zawarty w druku nr 13, do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w celu rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-6.22" who="#Marszalek">W dyskusji zgłoszono wniosek o skierowanie tego projektu także do Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-6.23" who="#Marszalek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm obie propozycje przyjął.</u>
<u xml:id="u-6.24" who="#Marszalek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-6.25" who="#Marszalek">Przystępujemy do rozpatrzenia punktów 10., 11., 12. i 13. porządku dziennego:
10. Pierwsze czytanie przedstawionego przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projektu ustawy o stanie klęski żywiołowej (druk nr 14).
11. Pierwsze czytanie przedstawionego przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projektu ustawy o stanie wyjątkowym (druk nr 15).
12. Pierwsze czytanie przedstawionego przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projektu ustawy o stanie wojennym (druk nr 16).
13. Pierwsze czytanie przedstawionego przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projektu ustawy o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela (druk nr 17).</u>
<u xml:id="u-6.26" who="#Marszalek">Proszę o zabranie głosu sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego pana Marka Siwca w celu przedstawienia uzasadnień projektów ustaw.</u>
<u xml:id="u-6.27" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-6.28" who="#Marszalek">Jeśli można, panie ministrze, momencik, bo posłowie są prawdopodobnie rozemocjonowani wynikiem głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.29" who="#Marszalek">Bardzo proszę panów posłów zarówno z lewej, jak i z prawej strony sali o zajęcie miejsc.</u>
<u xml:id="u-6.30" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-6.31" who="#Marszalek">Panowie posłowie, proszę uprzejmie o zajmowanie miejsc na sali. Jeśli ktoś ma ważne inne obowiązki, to proszę o przejście do kuluarów.</u>
<u xml:id="u-6.32" who="#Marszalek">Panie pośle Firak...</u>
<u xml:id="u-6.33" who="#Marszalek">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoki Sejmie! Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej - zgodnie z konstytucyjnym obowiązkiem stania na straży suwerenności, bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium - już po raz drugi od 1997 r. występuje z inicjatywą ustawowego uregulowania funkcjonowania państwa w stanach nadzwyczajnych. Przedmiotem inicjatywy prezydenta Rzeczypospolitej są trzy ustawy: o stanie wojennym, o stanie wyjątkowym oraz o stanie klęski żywiołowej. Czwarty projekt zawiera rozwiązania dotyczące wyrównywania strat majątkowych będących skutkiem wprowadzenia któregokolwiek ze stanów nadzwyczajnych.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Dotychczasowe regulacje nie stwarzają właściwych warunków reagowania państwa w sytuacjach nadzwyczajnych. Konsekwencją są ludzkie dramaty, dezorganizacja i straty finansowe. Skutki tych zdarzeń można ograniczyć pod warunkiem sprawnych działań. Powódź, która nawiedziła nasz kraj w 1997 r., a także kolejne, do tej ostatniej w br., potwierdziły te obserwacje w całej rozciągłości.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Wydawało się, że tak brzemienne w skutki wydarzenia, ludzki ból i cierpienie przyczynią się do szybkiego uchwalenia ustaw. Niestety, brak woli i zrozumienia wagi problemu, a także wykorzystanie tej właśnie inicjatywy legislacyjnej do politycznych rozgrywek z prezydentem spowodowały, że prace nad projektami ustaw zamarły już po pierwszym czytaniu w poprzedniej kadencji. I na nic zdały się monity i zapytania kierowane przez prezydenta do ówczesnego marszałka Sejmu i parlamentarnej większości.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Dziękuję panu marszałkowi, dziękuję Sejmowi tej kadencji za niezwłoczne podjęcie propozycji prezydenta Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#PoselIzabellaSierakowska">(Panie marszałku, może pan rozwiąże kluby dyskusyjne.)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#Marszalek">Panie ministrze, przepraszam bardzo.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#Marszalek">Proszę państwa, prosiłem już kilkakrotnie o to, żeby zająć miejsca na sali i zaprzestać wszelkich rozmów. Naprawdę rozmowy można prowadzić w kuluarach. Koledzy posłowie z PSL, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Czy już można?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#Marszalek">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Wysoki Sejmie! Od 11 września świat nie jest tym samym światem i Polska nie jest tą samą Polską co jeszcze kilka tygodni wcześniej. Nasze myślenie o bezpieczeństwie państwa zostało zdeterminowane atakiem terrorystycznym na Nowy Jork i Waszyngton. Wiele wskazuje na to, że dotychczasowe ataki terrorystyczne nie są ostatnimi, a historia przesyłek z wąglikiem w Ameryce i na całym świecie może być swoistą próbą przed uderzeniem na większą skalę. W starciu z nowym wrogiem, z nowymi zagrożeniami, ze starymi broniami, ale w nowych okolicznościach, nawet tak doskonale zorganizowane państwo jak Stany Zjednoczone wykazało dużo bezradności. Pierwsze wnioski z antyterrorystycznej wojny wskazują, że dotychczasowe schematy postępowania zawodzą. Doskonalone są w związku z tym pośpiesznie procedury i rewiduje się rozwiązania prawne. Nas ten obowiązek również dotyczy. Polska zajęła jednoznaczne stanowisko wobec ataków jako sojusznik, jako członek NATO, jako państwo bliskie sojusznikom. Decyduje to o fakcie, że w wojnie z terroryzmem jesteśmy stroną. Stajemy przed pilną koniecznością uporządkowania systemu prawnego w kwestii dotyczącej bezpieczeństwa państwa. Jest to nasza powinność wobec własnego narodu i naszych sojuszników. Nasz kraj musi być realnie przygotowany do radzenia sobie w sytuacjach nowego typu zagrożeń, z bezpośrednimi atakami terroru włącznie. Z tą intencją, a także z intencją stworzenia prawnego fundamentu dla nowoczesnego systemu bezpieczeństwa, odpowiadającego także warunkom zwalczania terroryzmu, znalazły się odpowiednie zapisy w przedkładanych Wysokiej Izbie projektach. W projektach ustaw o stanie wojennym i o stanie wyjątkowym przyjmuje się, że jedną z przesłanek powstania zagrożenia skutkującego koniecznością wprowadzenia określonego stanu nadzwyczajnego może okazać się działanie terrorystyczne. Natomiast w projekcie ustawy o stanie klęski żywiołowej zakłada się, że jedną z przesłanek katastrofy naturalnej, a także awarii technicznej jest zdarzenie wywołane działaniem terrorystycznym.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Przedłożone przez pana prezydenta projekty ustaw o stanach nadzwyczajnych zostały przygotowane z wykorzystaniem rozwiązań, które sformułowano w roku 1997. Uzyskały one w tamtym czasie pozytywną ocenę, wyrażoną zarówno w opiniach rządowych, jak też w opiniach sporządzonych w Kancelarii Sejmu. W aktualnych projektach wprowadzono poprawki będące konsekwencją minionych czterech lat, nowej oceny zagrożeń oraz zaistniałych zmian w systemie prawnym. Przedmiot projektów konstytucja określa jednoznacznie i precyzyjnie. Przedmiotem regulacji może być jedynie zakres działania organów władzy publicznej, ograniczenia wolności i praw, a także zasady i tryb wyrównywania strat. Szczególnego podkreślenia wymaga fakt, że konstytucja nie daje upoważnienia do dokonywania systemowych zmian w ustawach dotyczących struktury systemu bezpieczeństwa państwa. Z tego też względu projektodawca w projekcie ustawy o stanie wojennym był niejako zmuszony odnotować istnienie Komitetu Obrony Kraju. Zdaję sobie sprawę z faktu, iż organ ten budzi emocje i nadal jest obciążony piętnem wprowadzenia stanu wojennego. To, co zostało zapisane w przedstawionych projektach i dotyczy Komitetu Obrony Kraju, jest wyłącznie wynikiem funkcjonowania ważnej, obowiązującej ustawy przyjętej w 1967 r., potem wielokrotnie nowelizowanej. Dla porządku przypomnę, że ostatnia nowelizacja została dokonana 7 sierpnia 2001 r. przez Sejm poprzedniej kadencji i mimo tej nowelizacji instytucja Komitetu Obrony Kraju, przynajmniej na papierze, nadal istnieje. Podkreślam z całą mocą, że całość systemu bezpieczeństwa państwa, w tym likwidacja Komitetu Obrony Kraju, ta formalnoprawna - instytucji, która nie przystaje do aktualnej sytuacji ustrojowej - to materia właściwa dla oddzielnej, kompleksowej regulacji ustawowej, w której Wysoka Izba, jak wierzę, odegra kluczową rolę.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Myślą przewodnią projektowanych ustaw jest to, że mają one na celu zagwarantowanie współdziałania wszystkich organów władzy rządowej, samorządowej, a także organizacji społecznych i charytatywnych w zwalczaniu skutków powodujących wprowadzanie stanów nadzwyczajnych. W projektach ustaw jest zagwarantowana zasada jednoosobowego kierownictwa i jednoosobowej odpowiedzialności za podejmowane decyzje. W stanie wojennym obroną państwa ma kierować prezydent Rzeczypospolitej. Działaniami zmierzającymi do realizacji celów stanu wyjątkowego kieruje prezes Rady Ministrów, a na obszarze województwa - wojewoda. W stanie klęski żywiołowej zwalczaniem zagrożeń i likwidacją ich skutków kieruje minister właściwy ds. wewnętrznych oraz - odpowiednio na obszarach swojego działania - wojewodowie, starostowie i wójtowie. W razie niewłaściwego wykonywania zadań stanu nadzwyczajnego przez organy do tego powołane ustawy przewidują procedurę zastępowania osób odpowiedzialnych. W sytuacji wystąpienia szczególnego zagrożenia powstaje konieczność pogodzenia zasady wolności, a w szczególności wolności słowa i praw nadawcy, z interesem nadrzędnym, to jest zapewnieniem bezpieczeństwa obywatelom oraz zapewnieniem ochrony ich mienia. Proponujemy, aby wydawcy dzienników oraz nadawcy programów radiowych i telewizyjnych byli zobowiązani do bezzwłocznego, nieodpłatnego publikowania aktów prawnych i komunikatów związanych ze stanami nadzwyczajnymi.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Na marginesie pragnę dodać, że współpraca instytucji mediów w sytuacjach nadzwyczajnych była przedmiotem licznych dyskusji w gronie ekspertów, z udziałem nadawców, z udziałem ekspertów w zakresie przestrzegania praw człowieka, i zawarte sformułowania są wypadkową tych dyskusji. Mieliśmy okazję pogłębić swoje przemyślenia w ciągu minionych czterech lat i sprawdzić pewne działania, które cztery lata temu były proponowane zaledwie teoretycznie.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Proponowana w projektach konstrukcja ograniczania wolności i praw zakłada, że wprowadzenie stanu nadzwyczajnego nie oznacza automatycznego wprowadzenia wszystkich ograniczeń. Rygory zostały zaprojektowane w stopniu niezbędnym do zapewnienia ochrony bezpieczeństwa państwa, a także obywateli. Rygory te mieszczą się jednak w obszarze przyzwolenia wynikającego z konstytucji i mają przede wszystkim służyć jak najszybszemu przywróceniu stanu normalnego. Rygory powinny być wprowadzane stosownie do skali zagrożenia. Te najdalej idące dopuszczają możliwość ograniczenia wolności osób zagrażających w szczególności bezpieczeństwu państwa. Wprowadzenie stanu nadzwyczajnego wiąże się także z możliwością nakładania na obywateli dodatkowych zadań i obowiązku szczególnych świadczeń. Skutki wprowadzenia stanu nadzwyczajnego dotyczą nie tylko obywateli, ale także organów władzy publicznej, osób prawnych oraz jednostek organizacyjnych różnego szczebla i w różnym miejscu. Projektowane prawo zapewnia możliwość ubiegania się o wypłatę odszkodowania za szkody materialne poniesione przez obywateli, powstałe w następstwie wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. Każdy poszkodowany może więc wystąpić z roszczeniem o odszkodowanie za straty poniesione w związku z ograniczeniem jego praw i wolności. Przysługuje poszkodowanemu również prawo zaskarżenia do sądu powszechnego decyzji administracyjnej odnoszącej się do roszczeń.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! W imieniu prezydenta Rzeczypospolitej, pana Aleksandra Kwaśniewskiego, deklaruję gotowość ścisłej współpracy z parlamentem, z paniami posłankami i panami posłami, w rozpatrywaniu tych ustaw po to, by ich ostateczne rozwiązania służyły jak najlepiej w okresach trudnych dla Rzeczypospolitej Polskiej. Oby jak najrzadziej, a najlepiej nigdy. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#Marszalek">Proszę bardzo, komunikat.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#SekretarzPoselZdzislawKalamaga">Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi zbierze się o godz. 11 w sali nr 25, budynek G, a nie, jak wcześniej było powiedziane, o godz. 12. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#Marszalek">Sejm ustalił w łącznej dyskusji nad tymi punktami porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby, w zależności od ich wielkości, w granicach od 6 do 47 minut, to jest debatę krótką.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#Marszalek">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#Marszalek">W imieniu Sojuszu Lewicy Demokratycznej zabierze teraz głos pan poseł Ryszard Hayn.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselRyszardHayn">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Występując w dzisiejszej debacie w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, chciałbym jednak najpierw kilka zdań poświęcić historii projektów ustaw regulujących kwestie stanów nadzwyczajnych; kwestie wynikające przecież z zapisów rozdziału 11 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Jak mówił już pan minister, konstytucja weszła w życie w październiku 1997 r. Wtedy też, na początku III kadencji Sejmu, dokładnie właśnie 22 października 1997 r., złożone zostały przez prezydenta Rzeczypospolitej trzy projekty ustaw - były to jedne z najwcześniejszych projektów, bo druki te miały nry 7, 8 i 9 - w sprawach stanów nadzwyczajnych. Były to projekty ustawy: o stanie klęski żywiołowej, o stanie wyjątkowym i o stanie wojennym. Miesiąc później prezydent złożył kolejny projekt ustawy o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w okresie stanów nadzwyczajnych wolności i praw człowieka i obywatela.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PoselRyszardHayn">Art. 236 ust. 1 konstytucji mówi o tym, że w okresie 2 lat od dnia wejścia w życie konstytucji zostaną przedstawione Sejmowi przez Radę Ministrów projekty ustaw niezbędnych do stosowania zapisów konstytucji, także i w kwestii stanów nadzwyczajnych, w kwestii rozdziału XI. Było to więc ze strony pana prezydenta, ze strony urzędu prezydenta wyjście naprzeciw, wręcz wyręczenie Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PoselRyszardHayn">Przypomnę też to, o czym również mówił pan minister, że były wówczas świeże doświadczenia klęski powodzi lata 1997 r. i zdawało się, że projekty te powinny spotkać się z zainteresowaniem Wysokiej Izby, rozpoczynającej wówczas, 4 lata temu, kadencję pod rządami koalicji AWS-Unia Wolności, pod przewodnictwem pana marszałka Płażyńskiego.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PoselRyszardHayn">Pierwsze czytanie owych czterech projektów odbyło się na początku grudnia 1997 r. Projekty trafiły wtedy do komisji sejmowych i tam, przy ˝pełnym zrozumieniu koalicjantów˝, utknęły na amen.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#PoselRyszardHayn">Jeszcze w czerwcu i w lipcu br. podczas debaty nad projektem ustawy o gotowości cywilnej i cywilnym zarządzaniu kryzysowym przypominano o projektach prezydenckich. Robili to posłowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej, a przede wszystkim, występujący wówczas w imieniu naszego klubu, obecny pan minister Sobotka. Jednak koalicja rządząca w poprzedniej kadencji robiła wszystko, by te ważne rozwiązania całkowicie storpedować.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#PoselRyszardHayn">Obecnie mamy więc 2-letnie opóźnienie w stosunku do wymogu konstytucyjnego i musimy niezwłocznie przystąpić do rozpatrzenia pakietu czterech projektów przedstawionych Sejmowi przez pana prezydenta ponownie, po odpowiedniej ich modyfikacji, właśnie w 4. rocznicę złożenia tych poprzednich. Tym razem są to projekty oznaczone numerami: 14 - projekt ustawy o stanie klęski żywiołowej, 15 - o stanie wyjątkowym, 16 - o stanie wojennym i 17 - o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#PoselRyszardHayn">Jestem przekonany i moi koledzy z Klubu Parlamentarnego SLD również, że tym razem sprawa zakończy się pomyślnie i niedługo uchwalimy te niezwykle ważne ustawy. Ważne zarówno z punktu widzenia poszanowania prawa, konstytucji, jak i ze względu na możliwe zagrożenia - nawiążę do zdarzających się przecież w naszym kraju zagrożeń klimatycznych czy, znacznie groźniejszych, a przecież niewykluczonych, szczególnie aktualnie, po 11 września, zagrożeń terrorystycznych.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#PoselRyszardHayn">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mamy przed sobą zadanie bardzo odpowiedzialne, zadanie realizacji norm konstytucyjnych przez podjęcie działań legislacyjnych uzgadniających treść ustaw z literą i duchem konstytucji.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#PoselRyszardHayn">Prezentowany pakiet czterech ustaw o stanach nadzwyczajnych wprowadza nadzwyczajność stanu zagrożenia jako jedyne usprawiedliwienie dla uchylenia niektórych praw człowieka i obywatela. Owa równowaga znajduje w przedkładanych projektach dodatkowy wyraz w zasadzie, którą respektują wszystkie proponowane projekty. Zasada ta głosi, że w sytuacji nadzwyczajnej mogą być zastosowane tylko takie środki, które odpowiadają stopniowi zagrożenia. Projekty ustaw w naszej opinii nie upoważniają zatem żadnego z organów państwa do działań przesadnych, czyli przekraczających rację niezbędności zastosowanego środka dla usunięcia zagrożenia i przywrócenia stanu normalnego.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#PoselRyszardHayn">Materia przedstawionych projektów jest bardzo delikatna, powiedziałbym, wrażliwa i drażliwa w naszym kraju. Za każdą z tych ustaw stoją różne doświadczenia społeczne, od stanu wojennego 1981 r. poczynając, poprzez chociażby doświadczenia, bardzo gorzkie i tragiczne, powodzi stulecia w roku 1997. Tym bardziej konieczne jest jasne i klarowne określenie zasad funkcjonowania państwa demokratycznego w warunkach szczególnych zagrożeń.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#PoselRyszardHayn">Przedstawione projekty czynią to naszym zdaniem, zdaniem klubu SLD, w sposób właściwy. W każdym z nich znajduje się definicja danego stanu nadzwyczajnego, określa się charakter zagrożenia godzącego w suwerenny byt państwa czy w porządek prawny lub spokój publiczny, często w życie obywateli, ich mienie, w podstawy ich egzystencji.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#PoselRyszardHayn">Ustawy określają też sposób reakcji administracji rządowej i samorządowej w określonych stanach, środki i metody działania, w tym oczekiwania wobec obywateli.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#PoselRyszardHayn">Jednym z aspektów tych działań są między innymi ograniczenia praw i swobód obywatelskich. Trzeba jednak wyraźnie podkreślić, że ograniczenia te mają swoje granice, określone w art. 228 i 233 konstytucji; nawet w stanach nadzwyczajnych przekraczać ich nie wolno. Naszym zdaniem omawiane projekty także uwzględniają te granice. Projekt ustawy w druku nr 17 określa też sposób wyrównywania strat majątkowych wynikających z ograniczeń wprowadzanych w czasie stanów nadzwyczajnych.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#PoselRyszardHayn">W każdej z ustaw o poszczególnych stanach nadzwyczajnych wskazany jest tryb wprowadzenia, zasięg, czas obowiązywania, podmioty uprawnione do występowania z wnioskiem oraz do podejmowania decyzji. I tak: w stanie klęski żywiołowej - Rada Ministrów na wniosek wojewody, w stanie wyjątkowym i wojennym - prezydent na wniosek Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#PoselRyszardHayn">Godzi się zauważyć, że wprowadzenie stanu wyjątkowego i stanu wojennego odbywać się ma przy współudziale Sejmu, któremu prezydent winien w ciągu 48 godzin od podpisania przedstawić stosowne rozporządzenie.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#PoselRyszardHayn">Określone są także odpowiedzialne za realizację zadań na poszczególnych poziomach władzy osoby, od wójta w gminie, poprzez starostę na poziomie powiatu, wojewodę w województwie, aż po ministra właściwego do spraw wewnętrznych, prezesa Rady Ministrów - w stanie wyjątkowym - i prezydenta - w stanie wojennym.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#PoselRyszardHayn">We wszystkich ustawach przewidywane są taksatywnie wymienione ograniczenia wolności i swobód obywatelskich oraz kary za naruszenie tych ograniczeń.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#PoselRyszardHayn">Oceniamy, że projekty te są spójne i tworzą zwartą, logiczną całość, choć nie są wolne od pewnych niejasności i rozwiązań dyskusyjnych. Jednym z takich jest wprowadzenie do projektu ustawy o stanie wojennym w art. 9 instytucji Komitetu Obrony Kraju, niemającej umocowania w konstytucji, która odnosi się bezpośrednio do wszystkich innych organów kierowania wojennego.</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#PoselRyszardHayn">Konstytucja stwarza moim zdaniem nowe możliwości w zakresie budowania ciała kolegialnego na czas stanu wojennego. Taką alternatywą mogłaby być na przykład Rada Gabinetowa, czyli zebranie rządu pod przewodnictwem prezydenta. Oczywiście na okres stanu wojennego musiałaby otrzymać szczególne uprawnienia, takie właśnie, jak zaproponowane dla KOK w art. 9 projektu. Klauzula stanu wojennego powinna też stwarzać możliwość rozszerzenia rady na przykład o marszałków Sejmu i Senatu czy naczelnego dowódcę sił zbrojnych, w przypadku powołania takiego, albo szefa Sztabu Generalnego.</u>
<u xml:id="u-15.19" who="#PoselRyszardHayn">Na pewno zapis art. 9 wywoła dyskusję, i dzisiaj, i w dalszych pracach nad tym projektem. Podobny zapis znajdował się przecież w projekcie przed 4 laty i już wówczas budził wątpliwości ekspertów i uczestniczących w debacie posłów.</u>
<u xml:id="u-15.20" who="#PoselRyszardHayn">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Zdając sobie sprawę z rangi omawianych tu projektów oraz ich złożoności, pragnę poinformować, że moi koledzy w dalszym ciągu debaty odniosą się bardziej szczegółowo do omawianych projektów ustaw.</u>
<u xml:id="u-15.21" who="#PoselRyszardHayn">Kończąc, chcę w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej wnosić o skierowanie wszystkich czterech projektów do dalszych prac parlamentarnych, gdzie z pewnością, z udziałem przedstawicieli pana prezydenta, o czym przed chwilą mówił pan minister, dojdzie do nadania ustawom ostatecznego kształtu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-15.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo panu posłowi Haynowi z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#Marszalek">Proszę o zabranie głosu pana posła Bronisława Komorowskiego z Platformy Obywatelskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projekty ustaw o stanach nadzwyczajnych mają swoją historię. To nie jest historia rozpoczynająca się tylko i wyłącznie wraz z początkiem poprzedniej kadencji.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PoselBronislawKomorowski">Warto pamiętać o tym, że projekty te powstawały przed wejściem w życie obecnie obowiązującej konstytucji, zostały natomiast przesłane do parlamentu po doświadczeniach parlamentu poprzedniej kadencji, po doświadczeniach powodzi roku 1997, ale również, a może przede wszystkim, pod rządami nowej, obowiązującej dzisiaj konstytucji.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PoselBronislawKomorowski">Trudno mi przyjąć bezdyskusyjnie tezę wygłoszoną tu przed chwilą przez przedstawiciela klubu SLD, że ze względu na chęć dokuczenia panu prezydentowi spowodowano, że te ustawy nie zakończyły swego biegu w parlamencie poprzedniej kadencji, bo główną przeszkodą były niejasności, a mówiąc wprost, pewne niezgodności czy nieprzystawanie rozwiązań ustawowych, tworzonych, jeszcze raz przypomnę, przed wejściem w życie ustawy zasadniczej, konstytucji, właśnie do obowiązującej konstytucji. Ta rafa, w moim przekonaniu, nie zniknęła. Ona istnieje również dzisiaj. Z całym więc szacunkiem dla pana prezydenta i dla projektów przez niego przesłanych, chciałem powiedzieć, że przewiduje to poważne trudności. Trudności wynikające z wątpliwości co do konstytucyjności niektórych proponowanych 4 lata temu, i proponowanych ponownie rozwiązań w ustawach o stanach nadzwyczajnych.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#PoselBronislawKomorowski">Pewnym sposobem zaradzenia w związku z brakiem regulacji ustawowych, które pozwalałyby skutecznie zarządzać kryzysami, zarówno wynikającymi z zagrożeń żywiołowych, żywiołami, jak i zagrożeń związanych z bezpieczeństwem państwa innego typu, aż po stan wojenny, była próba przeprowadzenia ustawy o gotowości cywilnej i zarządzaniu właśnie kryzysami. Ta ustawa została zawetowana przez prezydenta w sierpniu 2001 r. Chciałem powiedzieć, że to, co jest najpilniejsze, to właśnie stworzenie mechanizmu zarządzania kryzysami cywilnymi i militarnymi. Doświadczenia z 11 września, doświadczenia związane z zamachem terrorystycznym, który przekształca się w operację o charakterze czysto militarnym, skłaniają do refleksji co do sposobu zarządzania kryzysem, który zmienia swój charakter.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#PoselBronislawKomorowski">Na to wyzwanie, w moim przekonaniu, projekty ustaw, które niewiele zostały zmienione w stosunku do tego, co pojawiło się w parlamencie poprzedniej kadencji, nie odpowiadają w pełni, bo nie odpowiadają na jedno podstawowe pytanie: Jak zarządzać kryzysem, który zmienia swój charakter z cywilnego na kryzys o charakterze militarnym? Jesteśmy zbyt ubogim krajem, abyśmy mogli sobie pozwolić na tworzenie odrębnych systemów zarządzania, kierowania kryzysami. Istnieje więc problem koordynacji i możliwości nałożenia tego na jeden istniejący i funkcjonujący w warunkach pokojowych system zarządzania kryzysem, zarządzania kryzysem najcięższym, jakim jest wojna, jakim jest zagrożenie wojenne, tym bardziej że doświadczenia z atakiem terrorystycznym w Stanach Zjednoczonych skłaniają do takiej refleksji, że to nie jest wydumany model, że to jest realny problem, który możemy obserwować współcześnie własnymi oczyma poprzez telewizję.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#PoselBronislawKomorowski">Obecne projekty w zasadzie są takie jak te, które zostały przesłane w roku 1997. Jeszcze raz chciałem podkreślić: w związku z tym pozostały te same wątpliwości natury ustrojowej, natury konstytucyjnej. Pojawiły się nowe doświadczenia i nowe wyzwania, które w naszym przekonaniu nie w pełni znalazły też odbicie w projektach, w zmianach zaproponowanych w ramach nowych ustaw o stanach nadzwyczajnych. Te stare rafy, jak powiedziałem, to są przede wszystkim wątpliwości natury konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#PoselBronislawKomorowski">Proszę państwa, tu nie ma co udawać, trzeba wziąć byka za rogi. Konstytucja nie mówi ani słowa o tym, że prezydent ma kierować obroną kraju w warunkach wojennych. Ustawa to proponuje w art. 8 w ustawie o stanie wojennym. Konstytucja mówi, że to rząd ponosi odpowiedzialność za bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne kraju, że to rząd sprawuje ogólne kierownictwo w kwestiach obronności kraju. Ustawa proponuje, aby obronnością kraju kierował prezydent. Pytanie jest, w jaki sposób, jakimi narzędziami? Czy można kierować obronnością kraju poprzez tych, którzy mają sami sprawować ogólne kierownictwo w sprawach obronności, a więc poprzez rząd? Nie ma żadnej ustrojowej możliwości, w świetle konstytucji, aby prezydent mógł cokolwiek nakazać Radzie Ministrów. Proponowany czy sugerowany tutaj kierunek myślenia o Radzie Gabinetowej jest oczywiście interesujący, ale w moim przekonaniu absolutnie niedoskonały, bo Rada Gabinetowa nie ma żadnych uprawnień, nie może podjąć żadnych decyzji. Mogłaby je podejmować, działając w normalnym składzie jako Rada Ministrów pod przewodnictwem premiera. Obawiam się, że bez rozstrzygnięcia w konstytucji kwestii przesądzenia pozycji prezydenta na rzecz jego silnych uprawnień do zarządzania krajem w warunkach kryzysu wojennego będziemy stale tworzyli chrome, niedoskonałe rozwiązania ustawowe, które będą słabe albo w ogóle nie będą przystawały do konstytucji. W związku z tym, przyznam się, chciałbym poznać stanowisko rządu w tej kwestii. Czy widzi możliwość skutecznego zarządzania kryzysem przez prezydenta, który z mocy ustawy miałby kierować obroną kraju, bez zmian w przepisach konstytucyjnych? Rozumiem, że wyglądałoby to w ten sposób, że prezydent coś by mówił, a potem premier musiałby powiedzieć to samo, ale nie będąc w żaden sposób związany rozwiązaniami ustawowymi czy konstytucyjnymi.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#PoselBronislawKomorowski">To nie jest dobre rozwiązanie. W moim przekonaniu pozwala to postawić najważniejszy problem: od czego rozpocząć pracę nad całościowym uregulowaniem kwestii zarówno zarządzania kryzysami, jak i kierowania państwem w warunkach zagrożenia wojennego. Pracę tę należałoby rozpocząć od dyskusji i od nowelizacji konstytucji, w której jednoznacznie powinno się przesądzić kwestię, kto ponosi odpowiedzialność i kto podejmuje decyzję w kwestiach tak ważnych, jak zarządzanie kryzysami, które się przekształcają w kryzysy militarne. W moim przekonaniu jest ku temu już odpowiednia pora, bo 4 lata doświadczeń z funkcjonowaniem konstytucji pokazały dobitnie, że w niektórych obszarach jest ona niedoskonała. Jest już wystarczająca ilość doświadczeń, które pozwoliłyby na sformułowanie wniosków pod kątem dotyczącym nowelizacji ustawy, przynajmniej w tym obszarze, o którym mówię.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#PoselBronislawKomorowski">Konstytucja, proszę państwa, w paru innych miejscach rodzi trudności. Pan minister Siwiec mówił o Komitecie Obrony Kraju, ja domyślam się, dlaczego Komitet Obrony Kraju został wpisany do projektu ustawy - nie ze względu na to, że ma umocowanie w innej ustawie, tylko że właśnie autorzy tej ustawy szukali rozwiązania, za pomocą jakich narzędzi prezydent miałby z mocy art. 9 sprawować kierownictwo w kwestiach obronności kraju, tyle że jednocześnie wszyscy mówimy już od paru lat, że Komitet Obrony Kraju jest anachronizmem. Z propozycji zapisanych w tej ustawie wynika, że nie ma żadnej mocy decyzyjnej. Mógłby doradzać, mógłby opiniować, mógłby się spotykać, jeśli marszałek Sejmu i marszałek Senatu chcieliby, bo nic im nie można narzucić, przyjść. Dlatego wpisano Komitet Obrony Kraju, bo nie ma innego narzędzia. Nie ma tego narzędzia KOK także w konstytucji i to powinno sprawę przesądzić.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#PoselBronislawKomorowski">Są inne problemy natury konstytucyjnej. W konstytucji jest wpisany naczelny dowódca, który ma być powoływany. Jest wymieniany, jest opisana jego rola, pozycja, częściowo przynajmniej, gdyż czeka to na uregulowanie w osobnej ustawie o stanie wojennym. Tyle że konstytucja, proszę państwa, używa dwóch terminów jednocześnie. Mówi o stanie wojny i o stanie wojennym. Dzisiaj mamy ustawę o stanie wojennym, a stan wojny to jest zupełnie co innego. To jest stan państwa będącego w wojnie. Stan wojenny może być wprowadzony, doświadczenia historyczne związane z wprowadzeniem stanu wojennego bez żadnej wojny zresztą mamy, niektórzy mniej, inni bardziej bolesne. Mówi się w ustawie: stan wojenny może być wprowadzony w wypadku zagrożenia zewnętrznego, a nie w wypadku już istnienia ataku. A stan wojny to jest stan uczestnictwa państwa w działaniach wojennych.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#PoselBronislawKomorowski">Z tego wynikają daleko idące konsekwencje, to nie jest sprawa błaha. Jest oprócz tego naczelny dowódca. Proszę państwa, jesteśmy członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego. Czym ten naczelny dowódca będzie dowodził? Chyba że zakładamy, że będziemy się bronili sami, że nie oczekujemy od naszych sojuszników tego, że nam pomogą, i że automatycznie będą działały systemy dowodzenia całego Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jeśli chcemy taki sygnał wysłać do NATO, że się szykujemy na samodzielną wojnę i nie oczekujemy wywiązania się z zobowiązań sojuszniczych, to proszę bardzo. Ale to jest dosyć ryzykowne działanie.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#PoselBronislawKomorowski">W moim przekonaniu głębokiego przemyślenia wymaga kwestia naczelnego dowódcy, co jest zapisane właśnie w konstytucji.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#PoselBronislawKomorowski">Jeśli chodzi o inne kwestie. Proszę państwa, problem ten dotyczy też innych regulacji o stanach nadzwyczajnych - jest to kwestia pozycji i roli ministra spraw wewnętrznych i administracji. Ktoś musi kierować państwem w warunkach zagrożenia żywiołami - i niech to robi dobrze i skutecznie minister administracji i spraw wewnętrznych, ale konstytucja mówi wyraźnie, że minister administracji i spraw wewnętrznych nie ma innych uprawnień niż pozostali ministrowie i nie może wchodzić we władztwo pozostałych ministrów, a skuteczność obrony państwa przed zagrożeniami żywiołowymi, także wojennymi, wymaga koordynacji i podejmowania szybkich decyzji dotyczących różnych struktur państwa, nie tylko tych, które są we władztwie ministra administracji i spraw wewnętrznych. W moim przekonaniu zgodnie z konstytucją minister administracji i spraw wewnętrznych nie może zarządzać wszystkimi instytucjami, a więc całym kryzysem; mógłby to czynić przez decyzje premiera i Rady Ministrów jako całości. To w moim przekonaniu też powinno nas skłonić do tego, żeby podjąć trudną, ale chyba konieczną debatę o nowelizacji konstytucji przynajmniej w tym obszarze, który dotyczy zarządzania różnego rodzaju kryzysami mogącymi dotknąć państwo polskie.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#PoselBronislawKomorowski">Proszę Państwa! Bardziej szczegółowo. Projekt zawarty w druku nr 14 dotyczy trybu wprowadzenia i zniesienia stanu klęski żywiołowej, powiela rozwiązania zaprezentowane przez prezydenta w 1997 r. i nie nasuwa to większych zastrzeżeń. Natomiast poważnych rozważań i symulacji wymaga to, czy w przedłożeniu dostatecznie uwzględniono możliwości i kompetencje tkwiące na szczeblu powiatu. Bo proponuje się tu głównie obarczenie gminy odpowiedzialnością za walkę z zagrożeniami żywiołowymi, nie rozwiązując jednak podstawowego problemu, jakim jest finansowanie tych działań oraz ewentualne pokrywanie skutków jakby kosztów związanych z podjętymi działaniami.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#PoselBronislawKomorowski">Kolejnym problemem, który wymaga zasygnalizowania, jest dokuczliwy brak odrębnej ustawy o obronie cywilnej czy właśnie o tej gotowości cywilnej. To jest kwestia, która musi być rozstrzygnięta w nowym zupełnie ujęciu, bo efekt jest taki, że obowiązują nadal przepisy ustawy z 1967 r. o powszechnym obowiązku RP, co wbrew regułom międzynarodowym przydaje m.in. formacjom obrony cywilnej charakter prawie że militarny. Nie może temu zaradzić ujęta w projekcie propozycja ograniczonej nowelizacji ustawy z 1967 r., nie nosi ona bowiem znamion rozwiązania systemowego. Nadal jest więc aktualny bardzo ważny postulat zharmonizowania unormowań prawnych dotyczących klęsk żywiołowych ze sferą obrony cywilnej, a także ze sferą obrony o charakterze militarnym.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#PoselBronislawKomorowski">W projekcie przewidziano liczne upoważnienia dla Rady Ministrów do wydania przepisów wykonawczych. Brak choćby tezowego przybliżenia ich materii utrudnia ocenę zasadności proponowanych rozwiązań ustawowych. Należy jednak podkreślić, iż wspomniane upoważnienia zawierają wytyczne dotyczące treści aktu wykonawczego, spełniając wymóg, o którym mowa w art. 92 ust. 1 Konstytucji RP.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#PoselBronislawKomorowski">Są różne uwagi o charakterze szczegółowym. Istnieje obawa, czy w sposób wystarczająco użyteczny dla praktyki działania będą miały zastosowanie podstawowe pojęcia używane w projekcie, np. takie jak: ˝duża liczba osób˝, ˝mienie w wielkich rozmiarach˝ albo ˝znaczne obszary˝. No, konia z rzędem, i to z rzędem o wielkich rozmiarach, temu, kto potrafi tego rodzaju określenia użyć w praktyce prawnej w sposób zrozumiały i konsekwentny. Mam świadomość trudności w bliższym ich zdefiniowaniu, ale wydaje się, że taka próba powinna być podjęta.</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#PoselBronislawKomorowski">Proszę Państwa! Projekt także nie odwołuje się do problemu wolontariuszy, którzy w świetle doświadczeń pojawiają się we wszystkich walkach z żywiołami i innymi zagrożeniami.</u>
<u xml:id="u-17.18" who="#PoselBronislawKomorowski">Kolejnym projektem poddanym osądowi Wysokiej Izby jest regulacja stanu wyjątkowego (druk nr 15). Zrozumiała jest delikatność poddanej interwencji ustawodawczej materii, zwłaszcza w świetle konsekwencji, jakie wprowadzenie stanu wojennego musi rodzić dla obywateli naszego państwa. Jest to sprawa natury historycznej, ale wielu z nas bezpośrednio osobiście odczuło skutki wprowadzenia stanu wojennego przed laty i ta delikatność jest zrozumiała. Słusznie więc podkreśla się w projekcie, że opracowując ustawę przyjęto założenie, iż stan wyjątkowy może być wprowadzony tylko w sytuacji, gdy zawiodły bądź okażą się niewystarczające dotychczasowe przysługujące organom państwowym uprawnienia i środki. Jednak deklaracja ta nie znalazła normatywnego odwzorowania w tekście projektu, być może warto ją zatem wprowadzić jako uzupełnienie art. 2.</u>
<u xml:id="u-17.19" who="#PoselBronislawKomorowski">Enigmatycznie został skonstruowany art. 9. Traktuje on o uczestnictwie sił zbrojnych RP w zwalczaniu zagrożeń stanowiących podstawę wprowadzenia stanu wyjątkowego. Stwierdzę jednocześnie, że odbywa się to w zakresie i na zasadach określonych w odrębnych przepisach. Powstaje zatem pytanie: O jakie przepisy i przez kogo wydane może tutaj chodzić? Wydaje się, że problem jest zbyt ważny, by można było przejść nad nim do porządku dziennego z uwagi na konsekwencje, jakie może rodzić użycie w wymienionym celu jednostek wojskowych. To tyle. Dziękuję uprzejmie.</u>
<u xml:id="u-17.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi Bronisławowi Komorowskiemu z Platformy Obywatelskiej.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#Marszalek">Teraz zabierze głos pan poseł Stanisław Łyżwiński z Samoobrony.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselStanislawLyzwinski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrona reprezentować stanowisko w sprawie przedstawionych projektów ustaw autorstwa prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Trzeba było aż dwu kadencji prezydenckich i sejmowych oraz dwu tragicznych powodzi, by prezydenckie projekty ustaw miały szansę zostać przedstawione dopiero w dniu dzisiejszym. Gotowe projekty leżały na dnie głębokiej szuflady marszałka, a dzisiaj posła Macieja Płażyńskiego. Nawet fakt skazania marszałka Andrzeja Leppera za niesłuszne nazwanie prezydenta nierobem nie spowodował, żeby ówczesna większość parlamentarna Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności, dziś reprezentowana na tej sali przez niektórych posłów Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości, zrezygnowała z obstrukcji i dopuściła do uchwalenia tych niezbędnych ustaw. Nie pomogły też skargi wnoszone przez Związek Zawodowy Rolników ˝Samoobrona˝ do Trybunału Konstytucyjnego wskazujące na brak ustaw i regulacji prawnych w tym zakresie. Blokowanie inicjatyw prezydenta było ważniejsze niż interes państwa.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PoselStanislawLyzwinski">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Przedstawione projekty ustaw: o stanie klęski żywiołowej, o stanie wyjątkowym, o stanie wojennym, o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela stanowią spójną i wzajemnie uzupełniającą się całość, która powinna zostać przyjęta bezzwłocznie. Dziś już nie możemy dłużej czekać na uchwalenie tych koniecznych ustaw.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PoselStanislawLyzwinski">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Są to ustawy priorytetowe i powinny zostać uchwalone w trybie pilnym. Jest to nie tylko wymóg nałożony przez Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej, ale również konieczność w obliczu zagrożenia międzynarodowym terroryzmem. Jest to kwestia polskiej racji stanu.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#PoselStanislawLyzwinski">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Pakt Północnoatlantycki, którego jesteśmy członkiem, od 11 września 2001 r. jest w stanie wojny. Na co dzień staramy się tego nie dostrzegać, ale taka jest rzeczywistość po zbrodniczym ataku terrorystów na centrum światowego handlu w Nowym Jorku i siedzibę Ministerstwa Obrony USA w Waszyngtonie. Polska, której prezydent jest inicjatorem stworzenia wspólnego frontu państw środkowej Europy w walce z terroryzmem, musi być wyposażona w skuteczne instrumenty prawne, które zapewnią sprawne funkcjonowanie państwa w obliczu realnej groźby ataku. Obecność Polski w strukturach NATO to nie tylko gwarancja bezpieczeństwa dla nas, ale przede wszystkim gotowość do ponoszenia ofiar dla innych członków paktu. Nie łudźmy się, globalizacja nie dotyczy tylko ekonomii, dotyczy także terroryzmu.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#PoselStanislawLyzwinski">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! To, że wojna toczy się gdzieś daleko, na terenie Afganistanu, i oglądamy ją jedynie na ekranach telewizorów, w wygodnym fotelu, nie stanowi gwarancji, że terroryści nie uderzą bezpośrednio w nas. Współczesny terroryzm nie zna granic, jego celem są niewinni i niespodziewający się niczego ludzie. Powinniśmy o tym pamiętać jako uczestnicy paktu.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#PoselStanislawLyzwinski">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Integralną częścią prezydenckiego pakietu ustaw jest projekt ustawy o stanie klęski żywiołowej. Na świecie naukowcy zastanawiają się, czy zmienia się klimat. Polacy nie muszą się już zastanawiać: w czasie 5 lat Polska doświadczyła niespotykanych kataklizmów powodziowych. Uchwalenie projektu ustawy o stanie klęski żywiołowej w trybie pilnym jest naszym obowiązkiem.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#PoselStanislawLyzwinski">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Oczywistą i logiczną konsekwencją uchwalenia powyższych ustaw jest konieczność przyjęcia przedstawionego projektu ustawy o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#PoselStanislawLyzwinski">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Obowiązujące przepisy albo nie zajmowały się sytuacjami przewidzianymi w przedstawionych projektach, albo zostały sformułowane zgodnie z treścią konstytucji, która już nie obowiązuje. Jedyną, ale za to bardzo istotną, wadą przedstawionego pakietu projektów ustaw prezydenckich jest brak regulacji zabezpieczających Polskę przed powrotem do władzy fachowców, którzy doprowadzili do powstania 90-miliardowej dziury budżetowej, 20-procentowego bezrobocia, ruiny rolnictwa i polskiej wsi, sprzedaży majątku narodowego za symboliczną złotówkę, nazywanej pomyłkowo prywatyzacją, oraz plagi czterech po partacku wprowadzanych reform.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#PoselStanislawLyzwinski">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! W imieniu klubu Samoobrona proszę o skierowanie całości pakietu projektów ustaw w trybie pilnym celem dalszych prac do Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, z zaleceniem zasięgnięcia opinii Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#PoselIzabellaSierakowska">(I obrony narodowej - zapomniał pan powiedzieć.)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi Łyżwińskiemu z Samoobrony.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#Marszalek">Proszę o zabranie głosu pana posła Ludwika Dorna z Prawa i Sprawiedliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselLudwikDorn">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wojna jest sprawą poważną. Stan wojenny, który z wojną się wiąże nie tylko przez źródłosłów, też jest sprawą poważną. Ubolewam nad tym, że tak, jak poprzednio, w poprzedniej kadencji, tak i obecnie prezydent, kierując do Sejmu projekt ustawy o stanie wojennym, bo o nim powiem w pierwszej kolejności, mniej zajął się rozstrzygnięciem problemów, które to rodzi, a bardziej próbą zmiany konstytucyjnego ustroju państwa przez ustawę zwykłą, co w wypadku funkcjonariusza publicznego, którego konstytucyjnym zadaniem jest stanie na straży konstytucji, jest postępowaniem dosyć osobliwym, ale to jest element, powiedzmy, pewnej egzotyki polskiego życia publicznego. Podzielam tutaj wątpliwości, a właściwie niedwuznaczne, jasne stwierdzenia, posła Komorowskiego o niekonstytucyjności tego projektu ustawy, ale poza tym, że jest on niekonstytucyjny, wprowadza w problematykę zarządzania państwem, obronności państwa, element niesłychanego zagmatwania i niejednoznacznych przyporządkowań.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PoselLudwikDorn">O co tutaj, proszę państwa, chodzi? Mianowicie jest tak, że konstytucja, i to jest już pewna wada konstytucji, stanęła w pół drogi, bo określając problematykę związaną ze stanami nadzwyczajnymi, z czasem pokoju, ze stanem wojny - albo jest ona za mało szczegółowa, albo za bardzo szczegółowa, albo należało zastosować konstytucyjne rozwiązanie ogólne, z generalnym odesłaniem do ustaw, albo więcej w konstytucji uregulować szczegółowo. Konstytucja operuje następującymi pojęciami na określenie stanów faktycznych i prawnych: stan wojny, czas pokoju, stan wojenny, zagrożenie zewnętrznego bezpieczeństwa państwa, bezpośrednie zagrożenie zewnętrznego bezpieczeństwa państwa - to w przypadku zarządzania mobilizacji, użycie sił zbrojnych do obrony Rzeczypospolitej. Nie ma w konstytucji czegoś, co jest, będę o tym mówił, w tym projekcie - mianowicie pojęcia obrony państwa. Jest odparcie zbrojnej agresji na terytorium, jest użycie sił zbrojnych do obrony Rzeczypospolitej. Z tego się rodzą bardzo poważne komplikacje, które wprowadzałby ten projekt. O jakie komplikacje może tutaj chodzić? Przede wszystkim jest tak, i to akurat jest mądrze pomyślane, że art. 116 konstytucji mówi o ogłaszaniu przez Sejm lub o postanawianiu przez prezydenta o stanie wojny w przypadku agresji na Polskę bądź w przypadku wypełniania militarnych zobowiązań sojuszniczych. Jednak to jest fakultatywne uprawnienie Sejmu bądź prezydenta, albowiem jest tak, że państwo może się znaleźć w faktycznym stanie wojny, w stanie starcia, a z różnych względów może nie być na rękę ogłaszanie stanu wojny. Tutaj ustrojodawca zachował się bardzo racjonalnie. Większość wojen w ostatnich dziesięcioleciach toczyła się bez ogłaszania stanu wojny przez państwa, które były stronami konfliktu.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PoselLudwikDorn">Mamy też w konstytucji rozwiązanie, że na czas wojny mianuje się naczelnego dowódcę sił zbrojnych, na czas wojny, czyli na czas, w którym ogłasza się stan wojny. Mamy jednocześnie w projekcie w art. 6 stwierdzenie, iż wprowadzając stan wojenny, prezydent może mianować naczelnego dowódcę sił zbrojnych. Pojawia się tutaj następujący problem: mamy stan wojenny bez stanu wojny, powołany zostaje naczelny dowódca sił zbrojnych i komu on bezpośrednio podlega, skoro w art. 8 ust. 2 czytamy, że w czasie wojny siłami zbrojnymi dowodzi naczelny dowódca, który podlega bezpośrednio prezydentowi Rzeczypospolitej. Ale jeżeli mamy stan wojenny, powołanego naczelnego dowódcę, a nie mamy stanu wojny, to komu on bezpośrednio podlega? Ani konstytucja, ani ten projekt ustawy o tym nie mówi. Generałowie będą musieli w takiej sytuacji zatrudniać konstytucjonalistów, by w każdym przypadku rozstrzygać, komu teraz podlegają. Jeżeli się formułuje tego rodzaju projekty ustaw dla żołnierzy, dla generałów, którzy muszą wiedzieć, kogo się mają słuchać i w jakich okolicznościach, jeżeli dopuszcza się do tego rodzaju niejednoznaczności, to szkodzi się państwu; nieświadomie, ale szkodzi.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#PoselLudwikDorn">Następna kwestia. Mamy stan wojenny w czasie pokoju i konieczność obrony państwa. Nie bardzo wiadomo na gruncie konstytucyjnym, czym jest ta konieczność obrony państwa, a nie odparcia agresji na terytorium Rzeczypospolitej, bo to nie musi być to samo. Może to być np. prewencyjna wojna o charakterze obronnym - i w myśl projektu ustawy obroną kieruje prezydent. Ale w czasie pokoju, tzn. w czasie, kiedy stan wojny nie jest ogłoszony przez Sejm lub prezydenta, prezydent sprawuje zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi za pośrednictwem ministra obrony narodowej; czyli kryje się tutaj absurdalna możliwość, że prezydent kieruje obroną, a więc ma uprawnienia dowódcze i rozkazodawcze, a jednocześnie realizuje swoje zwierzchnictwo za pośrednictwem ministra obrony narodowej.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#PoselLudwikDorn">Ale to nie koniec komplikacji, które rodzi ten projekt ustawy. Mamy bowiem, jest to w konstytucji, zobowiązania sojusznicze do wspólnej obrony przed agresją, wypełniamy je - to jest założenie - i stan wojny albo zostaje ogłoszony, albo nie; prezydent wprowadza stan wojenny albo nie wprowadza, bo teatr wojenny może być bardzo daleko i nie będzie żadnej potrzeby wprowadzania stanu wojennego na terytorium Rzeczypospolitej. Czyli mamy macierz czterech możliwości. A wtedy już zupełnie nie wiadomo, jak jest realizowane zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi w przypadku każdej z tych możliwości; i znowu generałowie będą zatrudniać konstytucjonalistów, którzy też nie znajdą odpowiedzi na to pytanie. Wypisałem sobie jeszcze trzy tego rodzaju wątpliwości rodzące stan zasadniczej, szkodliwej dla państwa i dla sił zbrojnych niejednoznaczności podporządkowania. Chodzi o konstytucyjny ustrój państwa; prezydent, formułując ten projekt, wszedł już na niedobrą drogę, bo chciał powiedzieć: ja jestem ważny, a wyszło tak, jak wyszło.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#GlosZSali">(Jak zawsze.)</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#PoselLudwikDorn">Następnie mamy problem związany z Komitetem Obrony Kraju. Pomijam już to, że jest to reanimacja ciała mocno bezwładnego. Ale ta reanimacja odbywa się z naruszeniem konstytucji, albowiem, Wysoka Izbo, nawet w ustawie o powszechnym obowiązku obrony kraju, która reguluje czas pokoju, określa się w art. 7, że Komitet Obrony Kraju realizuje swoje zadania w zgodności z ustaleniami Rady Ministrów, podejmowanymi w ramach sprawowania ogólnego kierownictwa w dziedzinie obronności kraju i organizacji sił zbrojnych, czyli z normą z art. 146 konstytucji. A jeśli chodzi o stan wojenny, to projektodawca nic nie napisał o realizowaniu zadań przez KOK w zgodności z ustaleniami Rady Ministrów. Czyli jest to próba zawieszenia ustawą zwykłą normy konstytucyjnej dotyczącej uprawnień Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#PoselLudwikDorn">Wysoka Izbo! Z góry uprzedzam wniosek. W imieniu klubu Prawo i Sprawiedliwość zgłaszam wniosek o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu. Zapowiadam jednocześnie, że jeżeli miałby on być uchwalony w takim bądź zbliżonym kształcie, to znajdzie się grupa posłów, którzy skierują wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, a wtedy autor tego projektu oraz ci, którzy są do niego przywiązani, jak widać, bardzo krótką smyczą, będą się naprawdę martwić, bo ta ustawa jest wyraźnie niekonstytucyjna.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#PoselLudwikDorn">Ustawa ta jest także sprzeczna z nowożytnym doświadczeniem dotyczącym obronności i ze zdrowym rozsądkiem, ponieważ ˝wyjmuje˝ z rządu ośrodek polityczny odpowiedzialny za obronność i politykę militarną, a to rząd w myśl konstytucji ma te uprawnienia, ma kompetencję generalną do prowadzenia polityki zewnętrznej i wewnętrznej i, dalej wymienione, szczegółowe do prowadzenia polityki międzynarodowej i ogólnego kierownictwa w dziedzinie obronności. Jest tak, jak stwierdził Clausewitz, obecnie jest to pogląd zdroworozsądkowy, że wojna ma swoją własną gramatykę, ale nie ma własnej logiki, tzn. podczas wojny nie ustają stosunki międzynarodowe, Rada Ministrów prowadzi politykę zagraniczną, nie ustają noty dyplomatyczne, czas wojny musi prowadzić do czasu pokoju, a wojna jest narzędziem polityki, jest polityką prowadzą innymi środkami.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#PoselLudwikDorn">Wysoka Izbo! Konstytucja Niemiec określa to bardzo prosto. W czasie pokoju uprawnienia dowódcze przysługują ministrowi obrony narodowej; w czasie wojny, tam zwanym czasem obrony, uprawnienia dowódcze, jeśli chodzi o Bundeswehrę, przechodzą na kanclerza federalnego. Jeżeli są takie kraje, jak Francja, gdzie te uprawnienia przysługują prezydentowi, to dlatego, że prezydent jest tam swego rodzaju nadpremierem. Prezydent francuski jest niejako częścią rządu czy rząd de facto jest częścią urzędu prezydenckiego, bo prezydent Francji przewodniczy Radzie Ministrów, a premier może przewodniczyć Radzie Ministrów tylko na podstawie wyraźnego upoważnienia prezydenta w konkretnej sprawie; czyli jest tu jedność władzy wykonawczej prowadzącej politykę wewnętrzną i zewnętrzną. To usiłuje się tą ustawą rozbić.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#PoselLudwikDorn">Ponadto są w tej ustawie rozwiązania o charakterze, tak bym to określił, niezbyt poważnym, które wystawiają złą notę może nie samemu prezydentowi - bo odnoszę się z całym szacunkiem dla prezydenta - ale, powiedzmy, jego zapleczu prawnemu. Mamy w art. 11 pkt 1 stwierdzenie, że w stanie wojennym wojewoda dokonuje oceny zagrożeń wojennych i możliwości obronnych w województwach oraz formułuje i przedstawia właściwym organom propozycje w tym zakresie. Jest tu jakaś etymologiczna wykładnia wyrazu: ˝wojewoda˝; jeśli ˝wojewoda˝, to wojów wodzi. Ale tak było, Wysoka Izbo, do XIV w. Od XIV w. wojewoda był najwyższym urzędnikiem ziemskim i może nie będziemy się cofać do XIII w. Co bowiem należałoby wtedy zrobić? Trzeba by było wojewodów szkolić w Akademii Obrony Narodowej i powołać w urzędach wojewódzkich, będących urzędami rządowej administracji zespolonej, wydziały oceny zagrożeń wojennych i możliwości obronnych, tak by wojewoda miał aparat, by to robić. Nie wiem, czy rząd, który za pośrednictwem ministra Janika zapowiadał redukcję wydziałów w urzędach wojewódzkich, przychyla się do tego rozwiązania; także w tej mierze chciałbym mieć opinię rządu. Tyle na temat projektu ustawy o stanie wojennym.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#PoselLudwikDorn">Przechodzę już pokrótce do pozostałych projektów, do których odniosę się nieco życzliwiej, które nadają się do dalszego procedowania: do ustawy o stanie wyjątkowym i ustawy o stanie klęski żywiołowej. Ustawy w tym zakresie trzeba uchwalić; uchwalić porządnie, tak szybko, aby jednak można to było zrobić porządnie; a ponieważ nie mamy żadnego innego punktu wyjścia, to potraktujmy te słabe, niedopracowane i wewnętrznie pęknięte projekty jako punkt wyjścia do dalszych prac. Należałoby przy tym oczekiwać, że w prace te włączyłby się bardzo aktywnie rząd wraz z centralnymi organami administracji, które mogłyby przedstawić swoje zgromadzone doświadczenia. Te dwie ustawy, o stanie wyjątkowym i o stanie klęski żywiołowej, są bowiem wewnętrznie pęknięte.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#PoselLudwikDorn">Dostrzeżono tu, i to bardzo dobrze, wydarzenia z 11 września tego roku - w ustawie o stanie wyjątkowym wspomniano o zagrożeniach terrorystycznych - ale cała koncepcja tych ustaw jest niejako sprzed tego okresu.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#PoselLudwikDorn">W ustawie o stanie wyjątkowym dwa obszerne artykuły zostały poświęcone temu, jak należy przeprowadzać w stanie wyjątkowym rozmowy ostrzegawcze i że jak się przeprowadza rozmowę ostrzegawczą z kimś poniżej 17 roku życia, to musi być albo jedno z rodziców albo inny prawny opiekun, a już internować nie można nikogo poniżej 18 czy 17 roku życia, czyli na przykład cała sfera młodzieżowych gangów, chuliganów jest tutaj spod możliwości zatrzymania wyjęta.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#PoselLudwikDorn">Wysoka Izbo, ja rozumiem, że w Wysokiej Izbie są posłowie, którzy mieli różne doświadczenia w latach 80. w stanie wojennym. Ja na przykład byłem wtedy ścigany listem gończym, ale uważam, że to jest nadmierny liberalizm, że to jest koncepcja sprzed, powiem niejako symbolicznie, 11 września i konstrukcja tych ustaw daje wyraz przesądom ludzi o nie całkiem czystych sumieniach. Ja akurat i mój klub sumienie mamy czyste i domagamy się większego rygoryzmu w zakresie stanów nadzwyczajnych. Chodzi o to, aby nie było tak, iż cały szereg czynów przestępczych wymienionych w ustawach w rozdziale o przepisach karnych... Tam są drobne wykroczenia porządkowe, które powinny być zagrożone karami z Kodeksu wykroczeń, ale są też tam takie, które powinny być uznane za przestępstwo i nie można tutaj wszystkiego wrzucać do jednego worka i kar z Kodeksu wykroczeń stosować do całego szeregu czynów, które w przypadku stanów nadzwyczajnych mogą mieć bardzo duże niebezpieczeństwo. No, jak stan nadzwyczajny, to jednak także nadzwyczajna surowość prawa.</u>
<u xml:id="u-21.15" who="#PoselLudwikDorn">Wreszcie sprawa ostatnia, mówił o tym już pan poseł Komorowski, brak jest, to odnosi się do ustawy o stanie klęski żywiołowej, instytucjonalno-prawnego instrumentarium dotyczącego zarządzania czy rozwiązań w sytuacjach kryzysowych, bo ta ustawa dotyczy pewnych korekt w zarządzaniu, w funkcjonowaniu władzy publicznej jako całości w zarządzaniu państwem. Brak jest tego instrumentarium. To instrumentarium było zawarte w ustawie o gotowości cywilnej i zarządzaniu kryzysowym, które pan prezydent zawetował. Ja nie twierdzę, że wszystkie elementy tego weta były elementami niemerytorycznymi i nieracjonalnymi. Był jeden element merytoryczny i racjonalny. Polegało to na tym, że pojawiłaby się w przypadku wejścia w życie tej ustawy luka prawna odnosząca się do obrony cywilnej w czasie wojny. Tu pan prezydent miał rację. Ale trzeba ten brak prawno-instytucjonalnego instrumentarium najszybciej uzupełnić. I z tego względu klub Prawa i Sprawiedliwości zmodyfikował projekt zawetowany przez pana prezydenta, uwzględniając racjonalną część motywacji jego weta i w najbliższym czasie zgłosi go do laski marszałkowskiej, tak aby można było rozpatrywać te ustawy razem z instrumentarium. Bo to instrumentarium, można powiedzieć, istnieje już faktycznie - to jest oparcie systemu zarządzania kryzysowego o straż pożarną, to jest zasadnicza linia, i ono w bieżącym roku przy powodzi zadziałało, tzn. nie było już takich kompromitujących wydarzeń, jak w 1997 r. I trzeba temu nadać sankcję prawną, wprowadzając także zmiany, które w praktyce okazały się konieczne.</u>
<u xml:id="u-21.16" who="#PoselLudwikDorn">Reasumując, w imieniu klubu zwracam się o odrzucenie projektu ustawy o stanie wojennym w pierwszym czytaniu i o skierowanie pozostałych projektów ustaw do komisji. To są projekty słabe i ułomne, ale innych nie ma, a są one pozbawione zasadniczych wad ustrojowych, konstytucyjnych i politycznych. Bardzo wiele razy zaczęliśmy procedować nad projektami nie najlepszymi i można było je poprawić, z tym że jest bardzo duże zobowiązanie dla rządu, by włączył się w prace nad udoskonaleniem tych projektów, bo samymi poprawkami poselskimi tego się nie zrobi. Konieczna jest tutaj skumulowana w agendach rządowych wiedza. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-21.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Donald Tusk)</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze poseł Wiesław Woda, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselWieslawWoda">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej w kolejnych artykułach rozdziału 11 stanowi o trzech stanach nadzwyczajnych: o stanie klęski żywiołowej, stanie wyjątkowym i stanie wojennym. Mogą one być wprowadzone tylko na podstawie ustawy w drodze rozporządzenia. Rozporządzenia o wprowadzeniu stanu wojennego lub wyjątkowego prezydent Rzeczypospolitej przedstawia Sejmowi w ciągu 48 godzin od podpisania rozporządzenia. Sejm niezwłocznie rozpatruje rozporządzenie prezydenta. Sejm może je uchylić bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Przypominam, że to są cytaty z konstytucji, które to zapisy stanowiły również pewne zadania dla rządu, ale dla tego rządu, którego już nie ma. Ale do tego za chwilę powrócę.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PoselWieslawWoda">W rozdziale: Przepisy przejściowe i końcowe, konstytucja zobowiązała Radę Ministrów do przedstawienia Sejmowi w okresie 2 lat projektów ustaw niezbędnych do stosowania konstytucji. Przez całą poprzednią kadencję Sejmu rząd, którego tutaj byli ministrowie siedzą na tej sali, takich projektów nie przedłożył, a projekty czterech odpowiednich ustaw zgłoszone przez prezydenta Rzeczypospolitej po pierwszym czytaniu zaległy na całą kadencję w Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. W komisji, w której pan poseł Dorn był również członkiem i jako członek tej komisji ani nie przypomniał, ani nie zainicjował jakichkolwiek prac nad poprawą tych projektów ustaw. Również pan poseł, były minister Komorowski, który tutaj dzisiaj wyraża zastrzeżenia w tej sprawie, zresztą członkiem komisji nie był, powinien pamiętać, że komisja w ogóle pracy nad tymi projektami nie podjęła. Tak więc ponownie prezydent zgłosił do Sejmu projekty ustaw.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PoselWieslawWoda">Wydaje się, że całość problematyki związanej ze stanami nadzwyczajnymi należałoby podzielić na trzy etapy działań prawnie uregulowanych. Po pierwsze, planowanie. W tym zakresie Sejm poprzedniej kadencji uchwalił ustawę o planowaniu cywilnym, tym razem jej prezydent nie podpisał. Drugi blok spraw to jest reagowanie na stany nadzwyczajne. Ten etap zachowań regulować będą po uchwaleniu trzy prezydenckie ustawy. I wreszcie trzeci etap, to jest odbudowa. W tym zakresie nie doprowadziliśmy do dobrych rozwiązań prawnych zarówno po powodzi w roku 1997, jak i w 2001. Naprędce rodziły się ustawy dalekie od doskonałości. Odbudowa zniszczeń po powodziach następuje ze znacznymi opóźnieniami i licznymi nieprawidłowościami. Mam nadzieję, że kolejna powódź nie nastąpi w tej kadencji Sejmu i zdążymy zabezpieczyć nasz kraj przed następną.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#PoselWieslawWoda">Klęski żywiołowe, jakie nawiedziły nasz kraj, nasz udział w ćwiczeniach kryzysowych NATO, pierwsze praktyczne doświadczenia z reagowania na obecną sytuację kryzysową wywołaną atakiem terrorystycznym na naszego sojusznika, to elementy, które ukazują konieczność pilnego rozstrzygnięcia, jak ma wyglądać system kierowania państwem i jego poszczególnymi segmentami w sytuacjach nadzwyczajnych. Polska pozostaje jedynym państwem w NATO, które nie ma prawnie uregulowanych podstaw kierowania państwem w najbardziej krytycznych warunkach zagrożenia i wojny. W razie zaistnienia takich sytuacji możemy stawiać, co prawda, na znaną w świecie naszą wyjątkową zdolność do improwizacji, ale nie jest to chyba najlepsza rękojmia bezpieczeństwa. Warto, myślę, w tym miejscu przypomnieć starą maksymę: si vis pacem para bellum - jeśli chcesz pokoju, szykuj wojnę. Mam nadzieję, że taka u nas nie będzie miała miejsca, ale podstawy prawne w tym zakresie są potrzebne.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#PoselWieslawWoda">Przechodząc do projektu o stanie klęski żywiołowej, zauważyć należy, że do ich zwalczania mamy nieźle funkcjonujący krajowy system ratowniczo-gaśniczy oparty głównie o Państwową Straż Pożarną i ochotnicze straże pożarne. Szczególnie ochotnicze straże pożarne wymagają znacznej pomocy finansowej na modernizację przestarzałego i odbudowę zniszczonego przez powodzie sprzętu.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#PoselWieslawWoda">Zdecydowanej zmiany wymaga zagospodarowanie obiektów i sprzętu pozostałego w wyniku restrukturyzacji armii. Sprzęt zbędny wojsku, a przydatny ratownikom, powinien niezwłocznie po wycofaniu zostać nieodpłatnie przekazany jednostkom ratowniczym. Nie może być tak, że wycofane samochody czy inne urządzenia przez wiele miesięcy zalegają place i składy i po rozszabrowaniu oferuje się je ochotniczym strażom pożarnym. Również obiekty opuszczone przez wojsko powinny być w pierwszej kolejności przeznaczone na cele publiczne.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#PoselWieslawWoda">Nie do zaakceptowania jest sytuacja, jaka ma miejsce np. w Krakowie, gdzie wojsko zwalnia obiekty koszarowe, które przejmuje Agencja Mienia Wojskowego i oferuje komuś do sprzedaży, a Policja nie ma własnej siedziby i płaci ogromne czynsze dzierżawne. Mam nadzieję, że obecni na tej sali ministrowie zapoznają się z tym problemem i go po prostu spróbują rozstrzygnąć.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#PoselWieslawWoda">Projekt ustawy definiuje pojęcie klęski żywiołowej, katastrofy naturalnej i awarii technicznej. Pojęcia te obejmują również zdarzenia wywołane działaniami terrorystycznymi.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#PoselWieslawWoda">Istotny jest zapis art. 7, iż w czasie klęski żywiołowej organy władzy publicznej działają w dotychczasowych strukturach, z wyjątkiem sytuacji niewłaściwego kierowania działaniami ratowniczymi. W takich sytuacjach wojewoda może zawiesić uprawnienie wójta czy starosty.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#PoselWieslawWoda">Należy również podkreślić wagę art. 15, w którym proponuje się, by minister spraw wewnętrznych był upoważniony do wydawania wiążących poleceń organom administracji rządowej oraz organom samorządu terytorialnego. To może rodzić wątpliwości, jeśli idzie o relacje jednego ministra w stosunku do innych.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#PoselWieslawWoda">W projekcie ustawy zabrakło zapisu o roli i działaniach mediów w czasie klęski żywiołowej. Niedopuszczalne są działania mediów polegające na sianiu paniki, dezinformacji lub szukaniu sensacji. To nie są wyssane z palca przykłady.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#PoselWieslawWoda">Bardzo pomocne w czasie klęski żywiołowej są pododdziały lub oddziały sił zbrojnych Rzeczypospolitej. Nie mogą one wyręczać ani zastąpić innych formacji ratowniczych, gdy jednak są niezbędne, to czas ich zadysponowania musi być zdecydowanie krótszy.</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#PoselWieslawWoda">Klęskom żywiołowym towarzyszyć muszą niejednokrotnie ograniczenia wolności i praw człowieka i obywatela. Działaniom ratowniczym często towarzyszą np. grupy gapiów próbujących zbiorowo wydawać polecenia ratownikom bądź utrudniających im pracę. Niezbędne są również przepisy karne, które muszą być sprawnie egzekwowane.</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#PoselWieslawWoda">Projekt ustawy o stanie wyjątkowym dość ogólnie określa przesłanki jego wprowadzenia na podstawie rozporządzenia prezydenta Rzeczypospolitej. Konieczna jest w tym zakresie kontrola Sejmu, co przewiduje konstytucja.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#PoselWieslawWoda">Liczne przykłady coraz bardziej wyrafinowanych działań terrorystycznych na świecie uświadamiają społeczeństwu potrzebę ochrony przed tego typu zagrożeniami. Wydaje się koniecznością przywiązywanie znacznie większej wagi do szkoleń z zakresu obrony cywilnej oraz utrzymania w dobrym stanie obiektów służących do ochrony ludności. Przez wiele ostatnich lat te działania ośmieszano i uznawano za coś, co nas nie dotyczy. W omawianym pakiecie ustaw te zagadnienia jednak pominięto.</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#PoselWieslawWoda">Ustawa przewiduje możliwość wprowadzenia różnego rodzaju ograniczeń wolności i praw oraz nałożenie obowiązków na osoby fizyczne, osoby prawne oraz podmioty gospodarcze. Zaproponowane rozwiązania mają być adekwatne do stopnia zagrożenia. Projekt przewiduje możliwość odosobnienia - decyzję w tej sprawie podejmuje wojewoda, wykonuje zaś komendant Policji. Decyzja o odosobnieniu jest ostateczna i może być zaskarżona do NSA. Dokonuje się to jednak poza wymiarem sprawiedliwości i budzi to również nasze wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-24.16" who="#PoselWieslawWoda">W projekcie ustawy o stanie wojennym założono, że stan ten może być wprowadzony tylko w sytuacji szczególnego zagrożenia, jeśli zwykłe środki nie są wystarczające do przeciwstawienia się temu zagrożeniu i należy bezwzględnie zastosować nadzwyczajne środki ochrony.</u>
<u xml:id="u-24.17" who="#PoselWieslawWoda">W projektowanej ustawie przesądza się, iż prezydentowi będzie podlegał naczelny dowódca sił zbrojnych powoływany na czas wojny. W ustawie projektuje się nowy zakres zadań dla Komitetu Obrony Kraju. Organ ten, składający się z najwyższych przedstawicieli w państwie, w czasie stanu wojennego zajmowałby się wypracowaniem propozycji rozwiązań dotyczących działań wojennych. Muszę przyznać, że układ ten jest o wiele bardziej czytelny niż obowiązujący stan prawny w czasie pokoju, o którym zresztą i o jego zawiłościach mówili moi poprzednicy.</u>
<u xml:id="u-24.18" who="#PoselWieslawWoda">Wreszcie czwarty projekt ustawy dotyczy wyrównywania strat majątkowych ponoszonych z tytułu ograniczenia wolności i praw człowieka i obywatela w czasie stanu nadzwyczajnego. O odszkodowaniach mają orzekać wojewoda, starosta, wójt. Od decyzji nie będzie przysługiwać odwołanie do NSA. To dość wątpliwe rozwiązanie. Poszkodowanemu będzie przysługiwać prawo wniesienia pozwu do sądu powszechnego - to prawo jest oczywiste.</u>
<u xml:id="u-24.19" who="#PoselWieslawWoda">Jak już powiedziałem na wstępie, potrzebny jest projekt ustawy poświęconej zagadnieniu odbudowy po wystąpieniu stanów nadzwyczajnych.</u>
<u xml:id="u-24.20" who="#PoselWieslawWoda">W imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego, który mam zaszczyt reprezentować, wnoszę, panie marszałku, o skierowanie pakietu projektów ustaw do Komisji Nadzwyczajnej, by w miarę szybko zakończyć prace nad nim. Kierowanie projektu do pięciu komisji, bo słyszałem takie propozycje, nie wróży sprawnej pracy nad pakietem potrzebnych państwu ustaw. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-24.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze pan poseł Ryszard Kędra z Ligi Polskich Rodzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselRyszardKedra">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! W imieniu Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin mam zaszczyt przedstawić stanowisko dotyczące przedłożonych Wysokiej Izbie przez pana prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego projektów ustaw o stanie klęski żywiołowej, o stanie wyjątkowym, o stanie wojennym i o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PoselRyszardKedra">Są to projekty, które stanowią komplet ustaw regulujących kwestie związane ze stanami nadzwyczajnymi, dotyczących szczególnie trudnych sytuacji, gdyż ograniczają prawa i wolności obywatelskie. Zaletą tych projektów jest to, że sklejają kilka czy nawet kilkanaście innych ustaw, ale mamy tu pewne zastrzeżenia i głębokie wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#PoselRyszardKedra">I tak w projekcie o stanie wojennym wątpliwości nasze budzi zapis art. 8, który wprowadza kierowanie przez prezydenta obroną państwa. Panie prezydencie, nowa konstytucja nie zawiera przepisu, że prezydent sprawuje ogólne kierownictwo. Taki zapis był, ale w ˝małej konstytucji˝ z 1992 r.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#PoselRyszardKedra">Z kolei art. 18 nie uwzględnia zawieszenia działalności partii politycznych. Co się za tym kryje, panie prezydencie? Przecież zagrożenia ze strony partii politycznych mogą być większe niż np. ze strony samorządów, stowarzyszeń czy związków zawodowych.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#PoselRyszardKedra">Niejasny jest również status Komitetu Obrony Kraju, który de facto był i jest organem pozakonstytucyjnym i chociaż jest organem ustawowym, musi mieć swój status określony i dostosowany do przepisów konstytucji, a tak nie jest.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#PoselRyszardKedra">W odniesieniu do projektu ustawy o stanie wyjątkowym mamy zastrzeżenia do przepisów ograniczających działalność samorządów, fundacji, związków zawodowych oraz dotyczących cenzury. Regulacje dotyczące stanu klęski żywiołowej są w dużej mierze zbyt ogólne, a szereg istotnych spraw przekazane jest do uregulowania w drodze rozporządzeń.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#PoselRyszardKedra">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Projekty ustaw poświęconych stanom nadzwyczajnym zamyka projekt o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela. Obejmuje on tylko wyrównanie rzeczywistych strat, a przemilcza kwestie korzyści, które ubiegający się o odszkodowanie i rekompensowanie kosztów świadczeń osobistych i rzeczowych mógłby osiągnąć. Jest to niewątpliwie bardzo istotna kwestia.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#PoselRyszardKedra">Przedłożone projekty dość mgliście określają również rolę wojska w stanach kryzysowych, na co chciałbym zwrócić szczególną uwagę Wysokiej Izby. Siły zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej nie mają jednolitego i spójnego systemu działania w stanach kryzysowych - dotyczy to zarówno braku koncepcji skutecznego ich użycia, jak też odpowiedniego wyposażenia i szkolenia. Wydarzenia związane z ostatnimi powodziami dowiodły, że organy wojskowej administracji terytorialnej nie mają możliwości szybkiego i sprawnego włączania sił wojskowych na wezwanie władz cywilnych, a więc należy również stwierdzić, że wojewódzkie struktury sztabów wojskowych nie spełniają formalnych wymagań obowiązujących w państwach NATO. I tu, panie prezydencie, nie rozwiąże pan tego problemu odbudowaniem struktur obrony cywilnej. Istnieje potrzeba określenia roli terytorialnych organów administracji wojskowej w celu usprawnienia działań sił zbrojnych z korzyścią dla administracji rządowej, samorządowej i społeczeństwa. W krajach NATO obowiązuje inny system. W USA fundamentem jest Gwardia Narodowa, Korpus Saperów Wojsk Lądowych, a Czerwony Krzyż i straż pożarna uzupełniają tylko lukę w ratownictwie. We Francji cały system reagowania kryzysowego opiera się na jednoosobowych kierownictwie i odpowiedzialności oraz jednolitości w działaniu wojska, straży pożarnej i żandarmerii wojskowej. Włosi używają formacji policji i karabinierów. Stwierdzić zatem należy, że wojsko w tych systemach odgrywa główną lub znaczącą rolę. Jak jest u nas - wiadomo. W zależności od sytuacji - wielkie pozoranctwo i prowizorka.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#PoselRyszardKedra">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wobec powagi sytuacji gospodarczej i społecznej posłowie Ligi Polskich Rodzin są zaskoczeni i zbulwersowani tym, że pan prezydent Aleksander Kwaśniewski z godnym podziwu uporem przedstawia Wysokiej Izbie wymienione projekty ustaw właśnie teraz, w szczególnej dla naszego kraju sytuacji. Należy uznać, że dla pana prezydenta jest to dzisiaj najważniejszy problem państwa polskiego i polskiej legislacji. Być może słusznie pan prezydent Aleksander Kwaśniewski przewiduje proroczo, że kontynuowanie liberalnej polityki przez jego ministra obecnie wicepremiera Marka Belkę musi doprowadzić do poważnego kryzysu gospodarczego, społecznego, a w konsekwencji do niepokojów społecznych. Wzrost bezrobocia, cięcie wydatków, zamieranie koniunktury gospodarczej, liberalny system prawny, kryzys rodziny - to nic innego, jak akt terroryzmu wymierzony w polskie społeczeństwo. Ci, którzy pamiętają stan wojenny Anno Domini 1981, wiedzą, co tak naprawdę oznaczają zapisy omawianych dzisiaj ustaw. Zastanawiające jest jednak to, czy rzeczywiście przed Polską nie ma dzisiaj pilniejszych zadań legislacyjnych. Polska gospodarka niczym ˝Titanic˝ tonie, a nowy kapitan nie chce zmienić kursu. Tym razem, panie prezydencie, to jest też pański rząd, pańscy ludzie, i pan będzie również ponosił istotną odpowiedzialność.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#PoselRyszardKedra">Polskie społeczeństwo bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje rozwiązań legislacyjnych, które dadzą Polakom szansę i nadzieję na najbliższe miesiące. Uratują część miejsc pracy, które tracą codziennie polskie rodziny, wskażą źródła dochodów dla polskiego budżetu, który jest w opłakanym stanie m.in. dlatego, że sprawy polskiej gospodarki były obce Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w minionej kadencji. Same bankiety i organizowanie bardzo kosztownych konferencji w tak bardzo szczytnych celach jak ta ostatnia nie wystarczą. Czyżby jedyną alternatywą programową i koncepcyjną Kancelarii Prezydenta było przygotowanie ustawodawstwa na wypadek kryzysu gospodarczego i z tym związanych niepokojów społecznych? Oby nie był pan, panie prezydencie, złym prorokiem.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#PoselRyszardKedra">Reasumując, Liga Polskich Rodzin proponuje przekazanie przedłożonych Wysokiej Izbie projektów ustaw do rzetelnego rozpatrzenia w odpowiednich komisjach sejmowych, ale pozostaje pytanie, czy to rzeczywiście najpilniejszy problem, przed którym stoi Polska na przełomie lat 2001 i 2002. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze pan poseł Marian Janicki, Unia Pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselMarianJanicki">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Pracy przedstawić Wysokiemu Sejmowi nasze stanowisko w sprawie projektów ustaw: o stanie klęski żywiołowej, o stanie wyjątkowym, o stanie wojennym, o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela. Powyższe projekty ustaw zostały przedstawione Sejmowi Rzeczypospolitej Polskiej przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej pana Aleksandra Kwaśniewskiego. Inicjatywa pana prezydenta w tym zakresie zasługuje na szczególne podkreślenie.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PoselMarianJanicki">Przedstawione projekty są propozycjami wykonania dyspozycji całego Rozdziału XI Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, a szczególnie dyspozycji art. od 228 do 234.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#PoselMarianJanicki">W artykule 228 ust. 1 czytamy- chciałbym to przypomnieć, albowiem koledzy zabierający głos, posłowie z klubów opozycyjnych jakby nie chcieli pewnych rzeczy zauważyć: ˝W sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny, stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej˝. W dalszej części konstytucji stwierdza się w sposób jednoznaczny, że: ˝stan nadzwyczajny może być wprowadzony tylko na podstawie ustawy, w drodze rozporządzenia, które podlega dodatkowemu podaniu do publicznej wiadomości˝.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#PoselMarianJanicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Inicjatywa pana prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego ma na celu w sposób całościowy i kompleksowy uporządkować tę problematykę, jakże istotną, ważną dla milionów Polaków. Potwierdzeniem tego niech będzie fakt, iż stan klęski żywiołowej nie był dotychczas uregulowany w odrębnej ustawie. Dzisiaj jako członkowie Unii Pracy zastanawiamy się i zadajemy sobie pytanie: jak to było możliwe, że mimo tylu klęsk żywiołowych, takich jak: powodzie, susza, gradobicia, huragany, które nawiedziły nasz kraj w ostatnich latach, Sejm poprzedniej kadencji nie widział ani celowości, ani konieczności uchwalenia jakże istotnych ustaw, w tym ustawy o zwalczaniu klęsk żywiołowych. Chciałbym tylko przypomnieć o tym, co dzisiaj już powiedziano - że te projekty zostały złożone przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 1997 r. Chciałbym też odpowiedzieć panu Ryszardowi Kędrze, posłowi Ligi Polskich Rodzin. To naprawdę są ważne rozwiązania dla ludzi, Polaków. Może kolega nie widział tragedii. Jako burmistrz gminy miasta Odolanów miałem okazję walczyć z klęską powodzi. To naprawdę są tragedie, więc te uregulowania są niezbędne i pilne. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to chciałbym, aby pojechał w te regiony naszego kraju ojczystego, gdzie te klęski wystąpiły</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#PoselMarianJanicki">, wtedy to zrozumie. Wtedy, proszę państwa, to zrozumie.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#PoselMarianJanicki">Panie Pośle Komorowski! Szacowny Panie Pośle Dorn! Panowie mówiliście, że nie było zgody, że nie mogliście się porozumieć. Przecież z tego, co wiem, panie ministrze, dzisiaj nie ma dekretu prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Przecież wtedy, 4 lata temu były to projekty ustaw, a dzisiaj to także są projekty ustaw. Przecież mówimy, że je możemy przekazać do komisji sejmowych i naprawdę każdy z nas, włącznie z posłem Komorowskim, włącznie z panem posłem Dornem, może aktywnie uczestniczyć w formułowaniu tych ustaw i ustalaniu, w jaki sposób mają one obowiązywać.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#PoselMarianJanicki"> Tylko jest kwestia tego, czy się chce czy nie chce. Możemy nawet się zamknąć, dwa miesiące nie wychodzić - sądzę, że Sejm Rzeczypospolitej zabezpieczyłby nam kanapki - żeby to uchwalić. Trzeba tylko mieć dobrą wolę. A może prawda jest taka, że ważne wtedy było nie to, co wnoszą projekty ustaw przedstawionych przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, czy dobrze mogą służyć Polsce i Polakom, ale to, kto wnosi te projekty. A później zadajemy sobie pytanie: dlaczego jako władza publiczna jesteśmy bezradni wobec krzywdy ludzkiej, tragedii, która była spowodowana czy to siłą wiatru, czy intensywnymi opadami atmosferycznymi, czy pożarami.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#PoselMarianJanicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zaproponowane rozwiązania w poszczególnych projektach w sposób oczywisty różnią się między sobą, co jest zależne od tego, czy będziemy mieć do czynienia z koniecznością zapobieżenia skutkom katastrof naturalnych czy awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej, czy będzie potrzeba wprowadzenia stanu wyjątkowego w razie zagrożenia konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego, czy będzie potrzeba wprowadzenia przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na wniosek Rady Ministrów stanu wojennego w razie zewnętrznego zagrożenia państwa, w tym spowodowanego działaniami terrorystycznymi, zbrojnej napaści na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub gdy z umów międzynarodowych wynika zobowiązanie do wspólnej obrony przed agresją.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#PoselMarianJanicki">Na uwagę i podkreślenie zasługuje to, iż w zależności od stopnia zagrożenia czy to dla kraju, powiatu czy gminy zapewniona jest adekwatność ograniczeń praw i wolności obywatela. Zdaniem Unii Pracy dobrze się stało, że poszczególne projekty ustaw określają szczegółowy zakres podmiotowy i przedmiotowy tych ograniczeń oraz sposób, w jaki są wprowadzane.</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#PoselMarianJanicki">W projektach określony jest także katalog świadczeń osobistych i rzeczowych, który może być zastosowany w przypadkach, gdy siły i środki, którymi dysponuje osoba kierująca, są niewystarczające.</u>
<u xml:id="u-28.12" who="#PoselMarianJanicki">Wszystkie projekty ustaw wprowadzają zmiany i mają na celu jak najszybsze przywrócenie stanu normalnego.</u>
<u xml:id="u-28.13" who="#PoselMarianJanicki">W przedstawionych projektach podczas prac komisji należy dokonać niezbędnych zmian i zlikwidować występujące sprzeczności. Podkreślam, że są drobne wątpliwości i pytania narzucające się po szczegółowej analizie proponowanych ustaw. My jako Unia Pracy te wątpliwości przekażemy.</u>
<u xml:id="u-28.14" who="#PoselMarianJanicki">W czasie prac komisji rozważenia i dyskusji wymaga na pewno problematyka związana z odosobnieniem osoby na czas obowiązywania stanu wyjątkowego, wprowadzeniem cenzury i możliwości zaskarżenia tych decyzji. Należy także omówić problemy związane z finansowaniem działań podjętych przez poszczególne szczeble administracji publicznej. Uregulowania wymaga udział osób w zwalczaniu klęsk i możliwości ich zabezpieczenia w przypadku utraty zdrowia czy życia.</u>
<u xml:id="u-28.15" who="#PoselMarianJanicki">Wysoka Izbo! Panie Sekretarzu Stanu! Panie Marszałku! Proponowane ustawy mają zastąpić dotychczasowe rozwiązania prawne, ustawy i dekrety uchwalone jeszcze w latach 50. czy 80., które dzisiaj nie przystają do ustroju państwa ukształtowanego pod rządami nowej konstytucji.</u>
<u xml:id="u-28.16" who="#PoselMarianJanicki">Czwarty projekt ustawy pana prezydenta, o wyrównywaniu strat majątkowych, daje każdemu obywatelowi, który w wyniku działań podejmowanych przez organ władzy publicznej realizujący postanowienia i decyzje na podstawie wyżej wymienionych ustaw poniósł stratę majątkową, możliwość uzyskania odszkodowania, zadośćuczynienia, otrzymania wyrównania strat od skarbu państwa na podstawie decyzji administracyjnej właściwych organów poszczególnych szczebli administracji państwowej czy samorządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Proszę zmierzać do finału.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselMarianJanicki">Klub Parlamentarny Unii Pracy jest za przekazaniem przedstawionych projektów do komisji sejmowych w celu podjęcia dalszych prac i widzi potrzebę oraz konieczność ich szybkiego uchwalenia dla dobra Polski i Polaków. Jednocześnie deklaruje aktywne i merytoryczne włączenie się do prac nad projektami ustaw przedstawionymi przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Pan prezydent może liczyć na pełne poparcie Unii Pracy w pracach nad ustawami dzisiaj prezentowanymi. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Przystępujemy do wystąpień indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Robert Smoleń, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PoselRobertSmolen">Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze Reprezentujący Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej! Muszę powiedzieć, że mam szczególnego rodzaju uczucie, kiedy stoję przed Wysoką Izbą z zamiarem komentowania pakietu ustaw wniesionych przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, poświęconych funkcjonowaniu państwa w stanach nadzwyczajnych. Tak się bowiem składa, że cztery lata temu przysłuchiwałem się dyskusji w Sejmie III kadencji jako jeden ze współautorów tego pakietu. To wrażenie déja vu niestety towarzyszy mi i dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#PoselRobertSmolen">Nie jest prawdziwą teza, którą wypowiedział pan poseł Komorowski, zakładająca, że te projekty były pisane przed wejściem w życie konstytucji z 1997 r. Prawda, panie i panowie, jest taka, że te projekty wynikały z praktycznych, realnych doświadczeń, które wyciągnęliśmy z powodzi w roku 1997. Otóż wtedy przedstawiciele Biura Bezpieczeństwa Narodowego odwiedzili wszystkie województwa, w których wystąpiła ta wielka powódź, i w każdym z tych województw zadali szereg bardzo drobiazgowych pytań według przygotowanego kwestionariusza, zdobyli dane i informacje, które opisały funkcjonowanie państwa polskiego w sytuacji nadzwyczajnej. Niestety, to funkcjonowanie było dalekie od doskonałości. Na podstawie tego kwestionariusza, tych informacji został sporządzony raport Biura Bezpieczeństwa Narodowego o funkcjonowaniu państwa polskiego w sytuacjach nadzwyczajnych i na podstawie tego raportu zostały sporządzone te projekty ustaw. Nie jest to więc wyłącznie intelektualna praca teoretyków, analityków - rozwiązania, które są zawarte w tych ustawach, wynikały z praktycznych doświadczeń, które stały się udziałem Polski.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#PoselRobertSmolen">Trudno mi też zgodzić się z tym, co powiedział pan poseł Komorowski - że w tych ustawach brak jest modelu zarządzania kryzysami. Myślę, że widoczny jest bardzo precyzyjny model, który sprowadza się do dwóch najważniejszych rzeczy. Otóż, po pierwsze, zarządzanie kryzysami według tej koncepcji odbywa się nie poprzez nowo tworzone specjalne organy, a poprzez te organy państwa, które istnieją także w czasach zwyczajnych. I, po drugie, podejmowanie decyzji musi być szybkie, sprawne, a więc musi być jednoosobowe - dlatego wójt, burmistrz, prezydent miasta, starosta, wojewoda. Właśnie z tej przyczyny pojawia się wojewoda w tych ustawach. I odnośnie do szczytu tej hierarchii pojawia się oczywiście pytanie: kto ma być tą osobą, która te decyzje podejmuje? Pan poseł Komorowski powołuje się na art. 146 konstytucji, mówiący o ogólnym kierownictwie Rady Ministrów w sprawach obronności. Ja oczywiście mogę przytoczyć art. 126, który stwierdza, że prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#PoselRobertSmolen">Wysoki Sejmie! Chcę w największym skrócie powiedzieć, iż te ustawy są pilne, dlatego że Polska nie jest impregnowana na wydarzenia, które mogą mieć charakter nadzwyczajny. Opatrzność czuwała nad Polską w ciągu ostatnich czterech lat i nie wydarzyła się klęska żywiołowa na miarę tego, co mieliśmy w 1997 r., ale była przecież powódź w 1998 r. w Kotlinie Kłodzkiej i mieliśmy powodzie w różnych częściach Polski w 2001 r. Nie jest powiedziane, że nie będziemy mieć do czynienia z większym kataklizmem, który, być może, będzie uzasadniał wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. I bardzo słusznie autorzy tych projektów, które zostały wniesione po raz wtóry do Sejmu, do laski marszałkowskiej, uzupełnili je o wyraźne odniesienia do tego, co stało się 11 września - bardzo prawdopodobnego niestety zagrożenia, a więc do zagrożeń terrorystycznych. To są pilne ustawy. To są również dobre ustawy - może nie doskonałe, ale będą one przecież przedmiotem prac w komisjach sejmowych i w Wysokiej Izbie. To jest właściwy punkt wyjścia do tego, żeby opracować dobry system funkcjonowania państwa w sytuacjach nadzwyczajnych. Już fakt, że zostały one po czterech latach wniesione w postaci bardzo zbliżonej do tego, co zostało zaprezentowane cztery lata temu, świadczy o tym, że prezydent uznał, iż to jest właściwa forma tych rozwiązań prawnych.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#PoselRobertSmolen">I na koniec chcę zwrócić uwagę na to, że uchwalając te ustawy, wpisalibyśmy się w porządkowanie całego systemu prawnego w Polsce. Otóż potrzeba uchwalenia tych ustaw wynika z konstytucji; również forma tych ustaw, a także ich jakość wpisuje się dobrze w ducha konstytucji. Mamy konstytucję nowoczesną, europejską i w związku z tym te ustawy powinny być nowoczesne i europejskie. Poświęcenie dużo miejsca, dużo uwagi rygorom tych stanów - stanu wojennego, stanu wyjątkowego i stanu klęski żywiołowej - nie jest świadectwem tego, że ustawy są skoncentrowane na tym właśnie aspekcie, ale jest wyrazem troski, aby zawieszanie praw człowieka i wolności obywatelskich w tych stanach - kiedy takie zawieszenie jest niezbędne - miało charakter przejściowy, wyraźnie ograniczony i aby nie było tutaj jakiejkolwiek dowolności. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze poseł Bohdan Kopczyński z Ligi Polskich Rodzin.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Klubowi temu pozostało 4,5 minuty.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PoselBohdanKopczynski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Stany nadzwyczajne, określone w art. 228-234 konstytucji, związane są z ograniczeniem, i to istotnym, wolności i praw człowieka. Zatem jedynie Rada Ministrów winna przygotować ten pakiet ustaw z udziałem ogniwa władzy wykonawczej, jakim jest prezydent, oraz udziałem władzy sądowniczej. Ustawodawca konstytucyjny w art. 233 konstytucji enumeratywnie wylicza wyłączenia - chodzi o to, że w czasie stanu wojennego i wyjątkowego nie można ograniczać ustawami zwykłymi wolności i praw określonych w art. 30, 34, 36, 38, 39, 40, 41 ust. 4, 42, 45, 47, 53, 63, 48 i 72.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PoselBohdanKopczynski">Jednak w materiach tych ustaw projektodawca postępuje dowolnie. Brakuje tu stanowiska Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego, a te organy konstytucyjne muszą się wypowiedzieć w sprawie tych czterech ustaw.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#PoselBohdanKopczynski">W projekcie ustawy o stanie wojennym odradza się spór dotyczący tego, kto kieruje obroną państwa. Tutaj - w art. 8 ust. 1 tego projektu - uzurpuje sobie tę domenę w stanie wojennym prezydent RP. Rodzi się pytanie, na jakiej podstawie prawnej? Więcej, w ust. 2 art. 8 tego projektu mówi się, cytuję: ˝W czasie wojny siłami zbrojnymi dowodzi naczelny dowódca sił zbrojnych, który podlega bezpośrednio prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej˝. Pytanie kolejne: Na jakiej podstawie prawnej? Czy właśnie taką metodą pozakonstytucyjną prezydent Rzeczypospolitej Polskiej chce zmienić ustrój ustawami zwykłymi, czy jest to w interesie Polski? Wraca spór sprzed 10 lat, tj. z czasów Sejmu X kadencji, w kwestii władzy sprawowanej przez prezydenta, jego urząd. Tą metodą chce się wprowadzić system prezydencki.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#PoselBohdanKopczynski">Kilka uwag do projektu o odszkodowaniach za straty majątkowe spowodowane stanami nadzwyczajnymi. Art. 5 i 6 tego projektu odsyłają do sądów powszechnych, ale ma tu mieć zastosowanie nie Kodeks postępowania cywilnego, lecz Kodeks postępowania administracyjnego. Brak jest w tej materii opinii Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego. Ciekawe, dlaczego pominięto władzę sądowniczą? Zapewne dlatego, że te projekty byłyby skrytykowane, i to ostro, bo rozwiązania prawne w tych ustawach ograniczają prawa człowieka, o jakich mówi konstytucja z 2 kwietnia 1997 r.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#PoselBohdanKopczynski">Reasumując, to wyłączona jest inicjatywa ustawodawcza władzy wykonawczej - prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w świetle art. 10 konstytucji, w związku z art. 228-234 konstytucji i art. 118 ust. 1 konstytucji - a winna ta inicjatywa ustawodawcza należeć wyłącznie do władzy wykonawczej - do Rady Ministrów. Powinny być zgłoszone konkurencyjne projekty Rady Ministrów. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze poseł Jan Sieńko, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoselJanSienko">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze reprezentujący pana prezydenta Rzeczypospolitej! Chciałem powiedzieć, że z uznaniem przyjęliśmy decyzję o powtórnym przedłożeniu Sejmowi Rzeczypospolitej od dawna oczekiwanych unormowań prawnych dotyczących stanów nadzwyczajnych. Myślę, że projekty przedłożone z inicjatywy pana prezydenta ze wszech miar wymagają poparcia, po oczywiście szczegółowym przeanalizowaniu.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PoselJanSienko">Przedstawione projekty wprowadzają przede wszystkim niezbędne do stosowania konstytucji regulacje prawne, w sposób bardziej szczegółowy określają tryb wprowadzenia i zniesienia danego stanu, zasady działania organu władzy publicznej na różnych szczeblach zarządzania i wreszcie te projekty ustaw określają stany nadzwyczajne, środki nadzwyczajne do wprowadzania tych stanów, ponieważ uznano za niewystarczający charakter zwykłych środków konstytucyjnych. Wreszcie w sposób hierarchiczny określono kierowanie w sytuacjach stanów nadzwyczajnych przez jednoosobowe organy na każdym szczeblu podziału terytorialnego kraju. Trzeba powiedzieć, że Polska pozostaje jedynym państwem w NATO, które nie ma prawnie uregulowanych podstaw kierowania państwem w najbardziej krytycznych warunkach zagrożenia i wojny. Jest to największa słabość naszego systemu bezpieczeństwa narodowego. Dlatego tak ważne jest podjęcie prac dotyczących pakietu tych ustaw.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#PoselJanSienko">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projekt ustawy o stanie wojennym, bo jemu pragnę poświęcić kilka słów, oprócz spełnienia wymogów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, jest także wypełnieniem luki w polskim prawodawstwie w zakresie problemów dotyczących zagrożenia bezpieczeństwa narodowego. Pozwala na odejście od negatywnie zakodowanych w świadomości społecznej rozwiązań zawartych w dekrecie z 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym, a nade wszystko daje również realne możliwości realizacji naszych sojuszniczych zobowiązań wynikających z Traktatu Północnoatlantyckiego, a zwłaszcza art. 5, zobowiązującego do udzielenia wzajemnej pomocy państwom - członkom NATO w wypadku zbrojnej agresji na którekolwiek z nich, oraz art. 3, mówiącego o rozwoju indywidualnej i zbiorowej zdolności do odparcia zbrojnej napaści.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#PoselJanSienko">Zasadne wydaje się również stwierdzenie, że przedkładany projekt ustawy, mówię tutaj o ustawie o stanie wojennym, jest istotnym elementem tworzącego się wojennego systemu kierowania państwem. O ile część militarna tego systemu, to znaczy dotycząca wojennego systemu dowodzenia, w zasadzie jest już gotowa, to problem funkcjonowania państwa w okresie zagrożenia zewnętrznego wciąż jest w fazie opracowywania.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#PoselJanSienko">Wypada również stwierdzić, że projekt ustawy o stanie wojennym nie narusza delikatnej równowagi pomiędzy koniecznością zapewnienia niezbędnego poziomu bezpieczeństwa narodowego a sferą praw i wolności obywatelskich. Sądzę, że w toku prac w poszczególnych komisjach osiągniemy konsensus, między innymi jeśli chodzi o następujące zagadnienia: 1) rozstrzygnięcie problemu funkcjonowania Komitetu Obrony Kraju, który nie ma konstytucyjnego umocowania, 2) określenie kompetencji naczelnego dowódcy sił zbrojnych na czas wojny i jego usytuowania w warunkach pokoju, 3) realizacja obowiązków państwa - gospodarza; jest to problem pomijany w naszych uregulowaniach prawnych, a niezwykle istotny w świetle ostatnich wydarzeń polityczno-militarnych.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#PoselJanSienko">Rozważenia wymaga również kwestia zakresu ustawowych delegacji dla Rady Ministrów oraz poszczególnych ministrów, administracji terenowej i samorządowej co do podejmowania, w drodze stosownych rozporządzeń, konkretnych decyzji wynikających z bieżącej oceny sytuacji militarnej.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#PoselJanSienko">Reasumując, ideą przewodnią naszego myślenia o bezpieczeństwie narodowym jest prognozowanie zagrożeń i wcześniejsze przygotowywanie konkretnych aktów prawnych pozwalających na natychmiastowe reagowanie w sytuacjach kryzysowych. Myślę, że tak będziemy czynić w czasie prac w komisjach sejmowych. Dlatego też wnoszę, aby pakiet tych projektów ustaw, tak ważnych, skierować również do Komisji Obrony Narodowej. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Bogdan Bujak, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoselBogdanBujak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Poseł Bronisław Komorowski z wielką odwagą i szczerością w całości obnażył brak działań rządu pana premiera Buzka, jeśli chodzi o rozwiązania dotyczące stanów nadzwyczajnych w naszym kraju. Szkoda, że na taką analizę nie zdobył się pan poseł wtedy, kiedy pełnił funkcję członka rządu w tejże koalicji.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PoselBogdanBujak">Myślę, że musimy sobie wyjaśnić jedną sprawę, panowie z prawej strony sali sejmowej. Otóż nie tworzymy dla nas, polityków, ustaw, które dzisiaj omawiamy. Tworzymy je dla społeczeństwa, które oczekuje rozwiązań prawnych w tych trudnych dla siebie kwestiach. I z taką analizą chcemy dzisiaj, jako Sojusz Lewicy Demokratycznej, wystąpić.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#PoselBogdanBujak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Po czterech latach obowiązywania Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, która wprowadziła do systemu prawnego pojęcie stanów nadzwyczajnych, wreszcie przedłożono Wysokiej Izbie do rozpatrzenia projekty ustaw regulujących zasady działania organów władzy publicznej oraz zakres, w jakim mogą zostać ograniczone wolności i prawa człowieka i obywatela w czasie poszczególnych stanów nadzwyczajnych, a także podstawy, zakres i tryb wyrównywania strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#PoselBogdanBujak">Jak wspomniano, projekty tych ustaw przygotował i przedłożył Wysokiej Izbie, po raz drugi, prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Wszystkie cztery projekty wypełniają lukę w dotychczasowym ustawodawstwie, a szczególnie projekt ustawy o stanie klęski żywiołowej, do którego chciałbym się odnieść, jest całkowicie nowy dla polskiego ustawodawstwa. Na uznanie zasługuje fakt, że w projekcie oparto się na istniejącej strukturze organów władzy publicznej, którym przypisano ściśle sprecyzowane kompetencje na okres stanu nadzwyczajnego klęski żywiołowej. Całokształt regulacji opiera się na istniejących organach władzy publicznej i służbach działających na co dzień. Projekt ustawy o stanie klęski żywiołowej określa tryb wprowadzenia i zniesienia tego stanu, a także zasady działania organów władzy publicznej oraz zakres ograniczeń wolności i praw człowieka i obywatela w czasie stanu klęski żywiołowej. Ustawa o stanie klęski żywiołowej, w celu doprecyzowania konstytucyjnej dyspozycji dotyczącej przesłanek wprowadzenia tego stanu, na samym wstępie zawiera definicje: klęski żywiołowej, katastrofy naturalnej i awarii technicznej. Dzięki tym definicjom udało się w sposób kompletny uregulować kwestie wszelkich możliwych zagrożeń uzasadniających wprowadzanie stanu klęski żywiołowej. Użyte definicje klęski żywiołowej, katastrofy naturalnej i awarii technicznej porządkują zakres stosowania ustawy, eliminując dowolność w jej interpretacji. Stosownie do postanowień art. 228 ust. 2 i art. 232 konstytucji, zgodnie z projektowaną ustawą, stan klęski żywiołowej może być wprowadzony przez Radę Ministrów, na czas nie dłuższy niż 30 dni, na obszarze, na którym wystąpiła klęska żywiołowa, a także na obszarze, na którym mogą wystąpić skutki tej klęski, co może odnosić się do części lub całego terytorium państwa. Określono tryb zniesienia stanu klęski żywiołowej, a także tryb przedłużenia czasu jego obowiązywania, przyznając w tym względzie kompetencje Radzie Ministrów, stanowiąc zgodnie z art. 232 konstytucji, że przedłużenie tego stanu może nastąpić za zgodą Sejmu. Istotną kwestią, będącą przedmiotem niniejszej regulacji prawnej, jest zakres ograniczeń wolności i praw człowieka i obywatela w stanie klęski żywiołowej. Zawarty w projekcie podmiotowy i przedmiotowy zakres tych ograniczeń oraz sposób ich wprowadzenia wypełnia postanowienie art. 233 ust. 3 konstytucji. Należy podkreślić, że w ustawie przyjęto bardzo ważną zasadę, iż w stanie klęski żywiołowej organy władzy publicznej działają w istniejących strukturach organizacyjnych państwa i w ramach przysługujących im kompetencji. Przyjęte rozwiązanie, polegające na założeniu, że działania w celu zapobieżenia skutkom klęski żywiołowej i ich usunięcia prowadzone będą w układzie terytorialnym, stwarza podstawy do zapewnienia niezbędnej kompetencyjności i sprawności lokalnych struktur władzy, odpowiedzialnych za kierowanie działaniami w celu zapobieżenia skutkom klęski żywiołowej i ich usunięcia. Przyjęta w ustawie zasada decentralizacji decyzji daje gminnym i powiatowym organom władzy publicznej kompetencje do wydawania poleceń wiążących kierowników jednostek organizacyjnych, utworzonych odpowiednio przez gminę i powiat, a ponadto odpowiednio gminnych i powiatowych kierowników służb, inspekcji i straży, kierowników jednostek ochrony przeciwpożarowej niewłączonych do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego oraz kierowników jednostek organizacyjnych czasowo przekazanych przez właściwe organy do ich dyspozycji i skierowanych do wykonywania zadań odpowiednio na obszarze gminy lub powiatu. Wojewodzie podporządkowane są organy i jednostki administracji rządowej działające na obszarze województwa oraz inne siły i środki wydzielone do jego dyspozycji i skierowane do wykonywania tych działań na obszarze województwa, w tym również pododdziały sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Należy podkreślić, że kompetencja wojewody w tym zakresie ma na celu usprawnienie i podniesienie skuteczności działań wojska w celu zapobiegania i zwalczania skutków klęski żywiołowej. Ustawa określa tryb przekazania pododdziałów sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej do dyspozycji wojewody oraz kompetencje dowódcze. Przyjęte rozwiązania stanowią novum w kontekście obowiązujących zasad podległości sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, przy czym należy podkreślić potrzebę i funkcjonalność proponowanych rozwiązań. Równolegle do przyjętych zasad decentralizacji decyzji ustawa wprowadza zasadę podległości hierarchicznej - wójt-starosta-wojewoda-minister właściwy do spraw wewnętrznych - w zakresie zapobiegania skutkom klęsk żywiołowych i ich usuwania. Rozwiązanie to stanowi podstawę do niezbędnej koordynacji tych działań w sytuacji, gdy zdarzenie noszące znamiona klęski żywiołowej występuje odpowiednio na obszarze kilku gmin, powiatów lub województw. Istotną kwestią, jaką reguluje ustawa, jest kompetencja wojewody do zawieszenia uprawnień wójta (burmistrza, prezydenta miasta) i starosty w razie niewłaściwego kierowania przez nich działaniami prowadzonymi w celu zapobieżenia skutkom klęski żywiołowej i ich usunięcia oraz wyznaczania pełnomocnika do kierowania tymi działaniami odpowiednio na obszarze gminy lub powiatu. Analogicznie minister właściwy do spraw wewnętrznych może zawiesić uprawnienia wojewody i wyznaczyć pełnomocnika do kierowania tymi działaniami na obszarze województwa, a także zawiesić uprawnienia organów samorządu terytorialnego i wyznaczyć pełnomocnika do kierowania tymi działaniami odpowiednio na obszarze gminy lub powiatu.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#PoselBogdanBujak">Ustawa stwarza formalne podstawy należytej sprawności działania organów władzy publicznej, nakładając na wojewodów obowiązek współdziałania i wzajemnego przekazywania informacji w zakresie zapobiegania skutkom klęski żywiołowej i ich usuwania, a także odpowiednio na wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) i starostów. Ponadto zapewnia określenie w drodze rozporządzenia Rady Ministrów szczegółowych zasad udziału państwowych służb, inspekcji i straży, a także niepaństwowych jednostek ochrony przeciwpożarowej w sprawach zapobiegania skutkom klęski żywiołowej, ich usuwania oraz sposobu prowadzenia działań ratowniczych, uwzględniając przy tym możliwość skutecznego kierowania tymi działaniami przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#PoselBogdanBujak">Ustawa zobowiązuje ponadto redaktorów naczelnych dzienników oraz nadawców programów radiowych i telewizyjnych, o czym było mówione, na obszarze objętym stanem klęski żywiołowej do nieodpłatnego, niezwłocznego rozpowszchniania komunikatów związanych z działaniami w celu zapobieżenia skutkom klęsk żywiołowych lub ich usunięcia, na żądanie właściwych organów władzy publicznej lub ich pełnomocników. Pozwoli to na sprawne i pełne informowanie społeczeństwa, stwarzając niejako gwarancję natychmiastowego przepływu informacji w czasie stanu klęski żywiołowej.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#PoselBogdanBujak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Kończąc omawianie przedstawionych projektów ustaw, pragnę zwrócić uwagę, że we wszystkich trzech projektach zawarto przepisy uwzględniające działania terrorystyczne jako przesłankę wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. Tragiczne wydarzenia, jakie miały miejsce w niedalekiej przeszłości w Stanach Zjednoczonych, w pełni potwierdzają potrzebę i zasadność przyjętych w tym zakresie rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#PoselBogdanBujak">Regulacje powyższe uzupełnia projekt ustawy o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela. Należy podkreślić, że projekt sam w sobie nie powoduje znacznych skutków finansowych, wymaga jedynie ewentualnych zmian w przepisach o finansach publicznych związanych ze wzajemnym refundowaniem kosztów działań ratowniczych - mówił o tym pan poseł Woda w odniesieniu do straży pożarnej - czy też niwelowaniem poniesionych strat wynikających z klęsk żywiołowych, które mogą wystąpić na mniejszym czy większym terytorium kraju. Być może trzeba będzie poczynić pewne daleko idące zmiany w innych ustawach w celu ich dostosowania do rozwiązań prawnych zaproponowanych w przedłożeniach pana prezydenta.</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#PoselBogdanBujak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedłożony przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projekt ustawy o stanie klęski żywiołowej należy ocenić pozytywnie i zarekomendować dalszą pracę nad nim w komisjach sejmowych. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-38.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze poseł Jan Kochanowski, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselJanKochanowski">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie i Panowie Posłowie! Chciałbym powiedzieć, że projekty ustaw przedkładane przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej są zasadne i niezbędne w funkcjonowaniu państwa demokratycznego. Projekty ustaw: o stanie klęski żywiołowej, o stanie wyjątkowym, o stanie wojennym oraz o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela stanowią taki swoisty komplet ustaw regulujących kwestie związane ze stanami nadzwyczajnymi. Są to ważne regulacje dotyczące szczególnie trudnej sytuacji, gdyż ograniczają prawa i wolności obywatelskie. Jednak nie ulega wątpliwości, iż w kontekście zmiany przepisów konstytucyjnych te inicjatywy ustawodawcze były konieczne i w trybie pilnym powinny być uchwalone.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#PoselJanKochanowski">Chciałbym zwrócić jednak uwagę, że proponowane ustawy dużo uwagi poświęcają ograniczeniom praw obywatelom, mniej natomiast możliwości wykorzystania w tych okolicznościach np. jednostek obrony terytorialnej ściśle współpracujących na szczeblu lokalnym z samorządami mieszkańców i administracją specjalną na rzecz niesienia pomocy ludności i podnoszenia na wyższy poziom bezpieczeństwa zarówno struktur państwa, jak i obywateli.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#PoselJanKochanowski">Ograniczenia wymienione zarówno w konstytucji, jak i w ustawie są podstawą do ograniczeń tych swobód. Myślę, że powinno być sprecyzowane, kto te ograniczenia może nakładać. Według mnie na terenie lokalnym, w regionie większe rozeznanie mają władze samorządowe i wojewoda, a nie Rada Ministrów, gdyż one mogą sprecyzować potrzeby i metody umożliwiające walkę z żywiołem w miejscu faktycznego zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#PoselJanKochanowski">Chciałbym powiedzieć, że w przedłożonych projektach nie wyczuwa się generalnie tezy, że gospodarzem województwa jest marszałek województwa. Nie wiem, dzisiaj w urzędzie marszałkowskim mamy wiele przedsiębiorstw, instytucji związanych z drogami, z melioracjami, są szpitale i inne instytucje, które czynnie powinny uczestniczyć w tych działaniach. Może wyjściem byłoby wprowadzenie na mocy ustawy marszałka jako zastępcy wojewody w sztabie kryzysowym.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#PoselJanKochanowski">Podsumowując, chcę stwierdzić, iż mimo pewnych uchybień przedłożone projekty stanowią dobry punkt wyjścia do prac nad nową regulacją tej problematyki. Mam nadzieję, że w sposób precyzyjny wyznaczą zadania określonych struktur państwa, lecz myślę, że w powiązaniu z lokalnymi społecznościami. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze pan poseł Ryszard Kalisz, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PoselRyszardKalisz">Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowny Panie Ministrze! Kiedy rozpoczynamy debatę nad przedłożeniem prezydenckim dotyczącym ustaw o stanach nadzwyczajnych i ustawy o wyrównywaniu szkód majątkowych obywateli w przypadku wprowadzenia stanów nadzwyczajnych, trzeba chwilę jeszcze zastanowić się nad konstytucją, dlatego że dopiero wtedy, kiedy dokonamy pewnej systematyki przepisów konstytucji w tym zakresie, możemy ocenić te ustawy.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#PoselRyszardKalisz">Po pierwsze, w naszej konstytucji, konstytucji z 2 kwietnia 1997 r., mamy dwie instytucje prawne, które różnią się między sobą w sposób zasadniczy: stan wojny i stan wojenny. Stan wojny jest stanem faktycznym; ustanawia go Sejm, a wtedy, kiedy Sejm nie może się zebrać, decyzję o stanie wojny podejmuje prezydent. Stan wojenny jest stanem prawnym. Mamy jeszcze obecnie trzeci stan, który powstał w wyniku decyzji przedstawicieli krajów członkowskich NATO, podjętej w dniu 12 września tego roku. Mamy mianowicie stan wynikający z przyjęcia przez Polskę zastosowania art. 5 traktatu waszyngtońskiego. Jest to stan, który umownie nazwalibyśmy stanem wojennym czy stanem wojny, ale nie jest to stan określony w naszej konstytucji. Ustawa o stanie wojennym, mając delegację konstytucyjną, stara się te trzy elementy połączyć: po pierwsze - zagrożenie terrorystyczne, po drugie - zagrożenie, które cały czas istnieje ze strony innych państw (dzisiaj hipotetyczne, ale musimy przecież również to przewidywać), a ponadto kwestię niezwykle istotną, czyli ograniczanie praw i wolności obywatelskich.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#PoselRyszardKalisz">Żałuję, że na sali nie ma teraz pana posła Komorowskiego, ale mam nadzieję, że mnie słucha. Mówił o rzeczy, która moim zdaniem była skandaliczna pod względem konstytucyjnym, mianowicie o koncepcji rządu, którego był członkiem, rządu pana premiera Buzka. Ta koncepcja sprowadzała się do tezy, że nie ma potrzeby uchwalenia ustaw o stanach nadzwyczajnych, najpierw trzeba uchwalić ustawę o gotowości cywilnej i zarządzaniu kryzysowym. Tylko że w tejże ustawie, już później przyjętej przez parlament, wprowadzono ograniczenia praw i wolności obywatelskich. Wprowadzono to bezprawnie, dlatego że art. 31 ust. 3 konstytucji, który mówi o możliwości ograniczenia wolności i praw obywatelskich w każdym przypadku, kiedy jest to potrzebne dla zapewnienia bezpieczeństwa państwa, w tym przypadku uchylony jest przez art. 228, czyli tam, gdzie się mówi o ograniczeniu w wypadku stanów nadzwyczajnych, i art. 233 konstytucji, czyli tam, gdzie konstytucja stanowi, jakich praw na wypadek stanów nadzwyczajnych nie można odrzucić.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#PoselRyszardKalisz">Jeżeli mówimy o wecie prezydenta do ustawy o gotowości cywilnej i zarządzaniu kryzysowym, to pragnę przypomnieć, że tamta ustawa, po prostu z przyczyn być może ambicjonalnych, nie mogła znaleźć uznania, bo z przyczyn ambicjonalnych po prostu naruszała konstytucję.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#PoselRyszardKalisz">Chcę również powiedzieć, iż mieliśmy podczas ostatniej powodzi - przejdę teraz do stanu klęski żywiołowej - sytuację, która w demokratycznym państwie prawnym nie może się zdarzać. Mianowicie doskonale wtedy pracujące służby Państwowej Straży Pożarnej i ochotniczej straży pożarnej dokonywały różnego rodzaju czynności wobec obywateli, tym samym były czy mogły być stosowane takie czynności dla ratowania zdrowia obywateli i często życia, które musiały naruszać ich prawa. Te służby pracowały na podstawie normatywnych aktów prawnych niższego rzędu, a nie na podstawie ustawy, bo takiej ustawy nie było. Ustawa o zarządzaniu kryzysowym i o gotowości cywilnej w zarządzaniu kryzysowym to jest przecież dopiero sierpień 2001 r. Tak że debatując o tym i mówiąc o tych wszystkich elementach, pamiętajmy, jakie jest źródło przedłożenia prezydenckiego. Pamiętajmy też, że ono wychodzi naprzeciw dzisiejszym potrzebom zapewnienia bezpieczeństwa państwu i obywatelom.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#PoselRyszardKalisz">Chcę również zwrócić uwagę na jeden element, który jest w tej ustawie i był już tutaj podnoszony. Chodzi o przepis, który tak naprawdę jest przepisaniem tekstu z konstytucji. Mówi on o tym, że w czasie wojny powołuje się naczelnego dowódcę sił zbrojnych, który podlega bezpośrednio prezydentowi. Tylko chcę jeszcze wrócić do tego, co powiedziałem, że czas wojny to nie jest stan wojenny, w związku z tym pamiętajmy, że pojęcie stanu wojny jest pojęciem dużo szerszym. Stan prawny stanu wojennego jest na podstawie konstytucji dużo węższy. Dlatego mogą powstać tego rodzaju okoliczności, jakie są już u nas w Polsce stosowane. Przypomnę tylko jeszcze dyskusję na temat ustawy o wysyłaniu polskich żołnierzy za granicę. Ile z tym było kłopotu. Na szczęście wtedy większość została przekonana, że w konstytucyjnym porządku to prezydent powinien o tym decydować. Dzisiaj mamy już tego rodzaju przypadki, że polscy żołnierze są za granicą, mam nadzieję, że nie będą musieli w sposób bezpośredni walczyć z przeciwnikiem. Kiedy polskie oddziały funkcjonują za granicą, jest ogłoszony faktyczny stan wojny, to ktoś tymi polskimi siłami zbrojnymi tam też musi dowodzić. To musi być osoba, która może podejmować bardzo zdecydowane i natychmiastowe decyzje. Stąd ten niesławnej pamięci Komitet Obrony Kraju. Było już wiele przymiarek do tego, żeby coś z tym zrobić, mianowicie, żeby stworzyć forum, podczas którego prezydent mógłby się spotkać z osobami odpowiedzialnymi konstytucyjnie za bezpieczeństwo państwa, czyli z ministrami tzw. resortów siłowych oraz prezesem Narodowego Banku Polskiego. Chcę państwu przypomnieć, Wysokiej Izbie, że dzisiaj bezpieczeństwo ekonomiczne i finansowe jest równie ważne w niektórych przypadkach jak bezpieczeństwo militarne. Nie może to być Rada Gabinetowa, dlatego że nie ma ona żadnych uprawnień konstytucyjnych i władczych. Były propozycje Rady Bezpieczeństwa Narodowego, ale Rada Bezpieczeństwa Narodowego została zapisana w konstytucji jako organ doradczy prezydenta w zakresie bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego. A co to znaczy organ doradczy? To znaczy że osoby, które tam są, nie mają żadnych kompetencji stanowiących. Kompetencję stanowiącą ma jedynie prezydent.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#PoselRyszardKalisz">Pan minister Siwiec mówił o tym, że przecież obowiązuje jeszcze stara ustawa z 1967 r., że przyjęliśmy tę nazwę i być może wpisanie tej nazwy nie jest najbardziej szczęśliwe. Ale praca, już teraz szybka praca nad stworzeniem takiego organu, który byłby płaszczyzną porozumienia się pomiędzy najwyższym zwierzchnikiem sił zbrojnych a szefami resortów siłowych i prezesem Narodowego Banku Polskiego, to, żeby w wyniku tego porozumienia i ustaleń oni podejmowali decyzje w zakresie swojej kompetencji, jest niezbędna, bo tego wymaga bezpieczeństwo państwa. Myślę, że to, iż dyskutujemy dzisiaj o tym, jest już ważne i nie przesądzając żadnego z tych rozwiązań, wyrażam nadzieję, że wspólnymi siłami służb prezydenckich, rządu i parlamentu jakieś rozwiązanie dobre i efektywne dla bezpieczeństwa państwa i obywateli znajdziemy. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze pan poseł Czesław Pogoda, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselCzeslawPogoda">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Zacznę dość nietypowo od cytatu z wystąpienia klubowego pana posła Komorowskiego. Pan poseł powiedział, stosując pewną przenośnię, że nie ma co udawać, trzeba wziąć byka za rogi. W związku z tym chciałbym wziąć byka za rogi, korzystając z doświadczeń własnych, osobistych, autopsji z terenów popowodziowych. Chciałbym przypomnieć, Wysoka Izbo, że z tej mównicy prosiłem ówczesny rząd, osobiście pana premiera Buzka, o to, aby leżące głęboko w szufladach projekty prezydenckie, zgłoszone po powodziach w 1997 r. i w 1998 r., móc poddać procesowi legislacyjnemu. Nic się nie stało. Było to zwykłe, panie pośle Komorowski, udawanie. Ale nie udawaliście tylko w procesie legislacyjnym, udawaliście również w rzeczywistości. Rozmawiałem z wójtami z terenu ziemi kłodzkiej, do dzisiaj nie został wdrożony proces spójnego monitoringu zagrożeń, nie ma radarów, do dzisiaj korzystamy z informacji z terenu Republiki Czeskiej, to oni właściwie mają prawdziwe informacje, które przekazują naszym gminom. Ten system nie jest spójny również z systemem czeskim. Bo przecież zlewnia wód w rejonie Sudetów akurat w tamtym regionie Polski powoduje, że te wody wylewają się na terenie Polski. Do dnia dzisiejszego nie zostały usunięte zagrożenia z wylewu rzek, nie są zakończone budowy wałów. To właśnie było udawanie. Natomiast zupełną hipokryzją jest wystąpienie pana posła Kędry, wręcz sądzę, że w stan osłupienia wprawiło Wysoką Izbę, mówiące o tym, że jest to akt barbarzyństwa wobec polskich rodzin - ten akt, który zgłosił pan prezydent. Panie pośle, pan nie wie, co pan mówi. Pochodzę z terenów popowodziowych. To właśnie polskie rodziny straciły cały swój dobytek, dlatego że nie wiedziały, czy o godz. 20 będzie 2 m wody, czy o godz. 24 będzie 4 m wody. Nie było monitoringu, nie było pełnego przeglądu sytuacji. Jak pan śmie w imieniu swojego klubu Ligi Polskich Rodzin takie rzeczy opowiadać Wysokiej Izbie. Przecież słucha tego cała Polska. Te rodziny straciły cały swój dobytek i majątek. I że to jest akt barbarzyństwa prezydenta wobec polskich rodzin - to jest zupełnie niepojęte.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PoselCzeslawPogoda">Protestujemy przeciwko takiemu wypowiadaniu się. Sądzę, że te ustawy są bardzo dobrze przygotowane. W poprzedniej kadencji prosiłem Wysoką Izbę z tej mównicy, aby ten proces legislacyjny wdrożyć jak najprędzej. Dobrze, że on został wdrożony, bo właśnie polskie rodziny, polskie społeczeństwo, samorządy gmin oczekują na spójny, klarowny akt prawny, który powodowałby, że nie będziemy zagrożeni, że będziemy wiedzieli z dużym wyprzedzeniem, czy siła wiatru jest taka, czy poziom wody jest taki. Przecież teraz odbywa się to w ten sposób, że na podstawie prognoz meteorologicznych, na wyczucie, informujemy społeczeństwo, iż siła wiatru będzie powyżej 100 km/godz., a woda będzie przybywała 20 cm, załóżmy, w ciągu 2 godzin, a potem się okazuje, że to nieprawda. Osłabiamy poczucie odpowiedzialności, poczucie gotowości społeczeństwa w tym regionie. Właśnie wdrożenie tego systemu uporządkuje te kwestie.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#PoselCzeslawPogoda">Panie Marszałku! Sądzę, że te ustawy są niezbędne i dobrze, że pan prezydent ponowił i zgłosił je Wysokiej Izbie. Dziękuję serdecznie.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze pan poseł Władysław Stępień, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Pozostało klubowi niewiele ponad 3 minuty.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PoselWladyslawStepien">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wszystkie ugrupowania, które reprezentują społeczeństwo polskie, oczekują na rozstrzygnięcia prawne w związku z tym, że w Polsce, na terenie naszego kraju i na naszych obrzeżach, mają miejsce bardzo niedobre zdarzenia, klęski żywiołowe, terroryzm. Polska musi mieć uporządkowane prawo, podobnie jak wszystkie kraje Unii Europejskiej. Przez 4 lata prawica robiła wszystko, żeby tę cenną inicjatywę prezydenta trzymać w szufladzie, a teraz, kiedy zmienił się układ parlamentarny, sztabowcy prawicy robią wszystko, aby obrzydzić te projekty, żeby wykazać, że są nieudolne, niedobre; to jest, proszę państwa, naprawdę nieładne zachowanie. Trzeba pracować nad projektami, bo one są niezbędne dla społeczeństwa i dla tych, co reprezentują prawicę i lewicę.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#PoselWladyslawStepien">Reprezentuję lobby parlamentarne, które nazywa się Zespół Poselski Strażaków: 90 posłanek i posłów ze wszystkich klubów parlamentarnych. To jest zespół, który pracuje ponad podziałami politycznymi. Chciałbym publicznie zwrócić się do pana ministra Siwca, do pana ministra spraw wewnętrznych, do pana komendanta Państwowej Straży Pożarnej, abyśmy mogli spotkać się w czasie prac nad tymi czterema aktami prawnymi, wysłuchać racji pana prezydenta i zająć w tej sprawie stanowisko. Oczywiście jesteśmy nastawieni na poparcie tych inicjatyw, ponieważ wszystkie dotychczasowe sytuacje nadzwyczajne w kraju wykazały, że brak jest aktów chroniących społeczeństwo. Sejm musi zbierać się w trybie nadzwyczajnym, żeby próbować ratować ludzi, dając szybkie rozwiązania prawne, które pozwalają ludziom na otrząśnięcie się z tragedii, ale to nie jest otrząśnięcie się do końca.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#PoselWladyslawStepien">Dlatego też sądzę, że parlamentarzyści powinni zrobić wszystko, aby te ustawowe rozwiązania zaczęły w Polsce jak najszybciej obowiązywać, życząc społeczeństwu, żeby nigdy nie musiało z nich korzystać. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Zakończyliśmy wystąpienia indywidualne.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Jest do odczytania komunikat.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#SekretarzPoselZdzislawKalamaga">Dzisiaj, 10 minut po zakończeniu obrad Sejmu, w sali nr 106 odbędzie się posiedzenie klubu Samoobrony Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Przystępujemy do pytań.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">W tej chwili tylko jeden poseł zapisał się do pytań, pan poseł Ryszard Stanibuła.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Jeśli ktoś z państwa posłów pragnie jeszcze zadać pytania, proszę zasygnalizować.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PoselRyszardStanibula">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panowie Ministrowie! Pragnę do panów skierować kilka pytań. Czy w obliczu licznych zagrożeń, określonych enumeratywnie w projekcie ustawy oraz tych być może jeszcze nieznanych, nie wydaje się być logiczne utworzenie samodzielnej instytucji szefa obrony cywilnej kraju, nie, jak ma to miejsce dotychczas, w połączeniu ze stanowiskiem komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej, gdyż zadania tych organów mogą zasadniczo się różnić?</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#PoselRyszardStanibula">Czy użyty w ustawie o stanie wyjątkowym, art. 16 projektu ustawy, termin ˝odosobnienie˝ należy traktować jako internowanie, tymczasowe aresztowanie czy też bezwzględne pozbawienie wolności? To drugie moje pytanie. I kolejne, czy w chwili obecnej w Polsce jeszcze funkcjonuje Komitet Obrony Kraju i jaka jest jego rola w czasie pokoju? Jaką rolę odgrywa Sejm w okresie stanu wojennego oraz czy ustawodawca przewidział taką sytuację: w którym momencie, jeśli chodzi o wprowadzenie stanu wojennego, prezydent Rzeczypospolitej może lub nie może sprawować swojego urzędu? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Czy są jeszcze pytania? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Otrzymałem informację, że w pierwszej kolejności chciałby zabrać głos pan minister Sobotka.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Panie ministrze, czy to prawda, że jest pan zainteresowany zabraniem głosu?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji pan minister Zbigniew Sobotka.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Nie ma w tej sprawie stanowiska Rady Ministrów, in gremio Rada Ministrów na ten temat się nie wypowiadała. Ustawy zostały przesłane do uzgodnień międzyresortowych i w niedługim czasie będzie finał ich prac na posiedzeniu Rady Ministrów, rząd przedstawi w tej sprawie swoje stanowisko. Wiem, że nie ma wymogu, aby wobec inicjatyw prezydenckich rząd przedstawiał stanowisko, rząd przedstawia je wobec inicjatyw poselskich, obywatelskich, ale nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, w której rząd byłby biernym uczestnikiem procesu legislacyjnego w Sejmie. W związku z tym odpowiadam panu posłowi Dornowi: tak, czynnie włączymy się w prace nad tymi ustawami i włączą się w nie wszystkie resorty - resort spraw wewnętrznych, Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Finansów, ale i wszystkie pozostałe centralne urzędy, jeżeli tego będzie wymagała sytuacja. Taką deklarację w imieniu rządu chciałbym złożyć.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że jest wiele mankamentów, które powinny być w toku prac sejmowych wyeliminowane, ale po to właśnie powołuje się komisje sejmowe, aby te wszystkie mankamenty wyeliminować. Nie są to jednak takie uchybienia, które mogłyby spowodować to, co sugerowali niektórzy uczestnicy dzisiejszej dyskusji, że te projekty trzeba odrzucić.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">Uważam, iż bardzo dobrze się stało, że teraz, na początku kadencji, pan prezydent ponownie zdecydował się skierować te ustawy do Sejmu. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jest to dalece za późno, bo przecież konstytucja weszła w życie 17 października w 1997 r. i nałożyła na rząd obowiązek dostosowania ustawowego do wymogów konstytucyjnych w ciągu 2 lat; ten okres minął 2 lata temu. Na dobrą sprawę można by było dzisiaj dyskutować, czy w takim przypadku nie skierować poprzedniego rządu do Trybunału Stanu, ale myślę, że jest to wniosek zbyt daleko idący. W każdym razie sprawa jest bardzo ważna i trzeba niezwłocznie ją podjąć, tym bardziej że ustawy te przeleżały nietknięte przez 4 lata. Podejmowaliśmy próby przyjęcia innego rozwiązania, moim zdaniem bardzo niekompletnego, i z tego tytułu pan prezydent to zawetował.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">Minęły jednak 4 lata od powodzi w 1997 r. i praktycznie rzecz biorąc, jeśli chodzi o zarządzanie kryzysami, niewiele się zmieniło. To nieprawda, że tyle się zmieniło, że pod rządami ustawy, którą przyjęliśmy w 2001 r., w sierpniu, tak sprawnie to wszystko zafunkcjonowało w trakcie powodzi w 2001 r. To nieprawda, bo po prostu tej ustawy nie było. Dalej funkcjonowało jednak rozwiązanie, które kiedyś przyjmowano ad hoc, czyli stworzenie tego sztabu u ministra spraw wewnętrznych; ściślej mówiąc, szef obrony cywilnej kraju, a teraz także, po połączeniu tego stanowiska, równolegle komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, prowadził te wszelkie działania. Być może już pewne doświadczenia powodowały, że przebiegało to trochę lepiej, bo przecież nie chciałbym mówić, że było gorzej.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">Proszę państwa, oczywiście mówimy o tym, że nie ma tu nic nowego; słyszę, że nie ma się co śpieszyć. Otóż mamy przed sobą 4 projekty ustaw stanowiące jedną całość - nareszcie ktoś podszedł do tego kompleksowo - wykonane ściśle w myśl upoważnienia zawartego w konstytucji oraz wypełniające lukę w dotychczasowym ustawodawstwie. Ustawy o stanie wojennym i o stanie wyjątkowym zastępują przestarzałe regulacje dekretu o stanie wojennym z 1981 r. oraz ustawy o stanie wyjątkowym z 1983 r., tak powszechnie krytykowane, a do tej pory przecież niewyparte żadnym innym dokumentem. Ustawa o stanie klęski żywiołowej jest całkowicie nowa w polskim ustawodawstwie. Podobnie nowatorski jest projekt ustawy o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela.</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">Istotną cechą tych projektów ustaw o stanach nadzwyczajnych jest oparcie się na istniejącej strukturze organów władzy i przypisanie im określonych kompetencji w określonych sytuacjach. Podział kompetencji został zaproponowany w sposób przejrzysty i niebudzący wątpliwości; co ważne, nie tworzy się nowych organów, nowych pojęć ani nowych, nieznanych dotychczas zadań, czym obarczona była ustawa, która została zawetowana przez prezydenta. Całokształt regulacji opiera się na istniejących środkach, które projektodawca proponuje logicznie uporządkować.</u>
<u xml:id="u-54.6" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">Jeśli chodzi o ustawę o stanie wyjątkowym, to przecież ta ustawa reguluje przesłanki i tryb wprowadzenia stanu wyjątkowego, a także krąg adresatów, do których kieruje się rygory tego stanu. Wyłączne kompetencje związane ze szczególnymi działaniami organów władzy publicznej podczas stanu wyjątkowego przypisano prezesowi Rady Ministrów, z tym że w razie wprowadzenia tego stanu na obszarze jednego województwa odpowiednie zadania wykonuje wojewoda.</u>
<u xml:id="u-54.7" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">Bardzo szczegółowo projekt ustawy o stanie wyjątkowym reguluje sferę ograniczeń wolności i praw człowieka i obywatela. Poza wyszczególnieniem kategorii ograniczeń określa się zakres ich stosowania i tryb ich nakładania bardzo jasno i przejrzyście. Niektóre z ograniczeń mogą być wprowadzone na mocy rozporządzeń w zależności od potrzeb ogłoszonego w danych okolicznościach stanu wyjątkowego, np. nakaz lub zakaz przebywania w określonym miejscu, zezwolenia na zmianę pobytu, reglamentacja zaopatrzenia ludności, cenzura korespondencji, obowiązek złożenia do depozytu posiadanej broni palnej. To są wszystko konkretne zapisy, które nie pozostawiają tutaj żadnych wątpliwości. Myślę, że nie ma takiej możliwości, aby tego nadużywać czy nadużywać tego złośliwie.</u>
<u xml:id="u-54.8" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">Wreszcie ostatnią z ustaw odnoszących się wprost do stanów nadzwyczajnych jest ustawa o stanie klęski żywiołowej. Z uwagi na zakres upoważnienia konstytucji w celu doprecyzowania konstytucyjnej dyspozycji dotyczącej przesłanek wprowadzenia tego stanu, projektodawca, czyli pan prezydent na samym wstępie umieścił definicje: klęski żywiołowej, katastrofy naturalnej i awarii technicznej. Wydaje się, że dzięki tym definicjom udało się w sposób kompetentny uregulować kwestie wszelkich możliwych zagrożeń uzasadniających wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.</u>
<u xml:id="u-54.9" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">Tak jak poprzednie projekty, tak i ten określa przesłanki, tryb i zakres wprowadzania stanu nadzwyczajnego oraz jego zniesienia. Na szczególną pochwałę zasługuje przyjęta w projekcie zasada, że w czasie stanu klęski żywiołowej organy władzy publicznej powinny działać w dotychczasowych strukturach organizacyjnych oraz w ramach przysługujących im kompetencji. Dzięki temu uniknie się chaosu kompetencyjnego w sytuacjach, kiedy jest wymagana najwyższa jakość i szybkość działania struktur państwowych. Oczywiście są przewidziane pewne wyjątki od tej zasady, jednakże tylko takie, które uzasadnia potrzeba skutecznego zwalczania klęski żywiołowej. Kompetencje organów władzy publicznej w czasie stanu klęski żywiołowej zostały określone prezycyjnie, zgodnie z zasadą decentralizacji decyzji. Kierownictwo działaniami uzależniono od obszaru, na którym występuje klęska żywiołowa, i powierzono odpowiednio: wójtowi (burmistrzowi, prezydentowi miasta), staroście, wojewodzie bądź ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych. Projekt ustawy określa zadania i uprawnienia tych organów oraz możliwość przejmowania kierownictwa przez organ wyższego szczebla.</u>
<u xml:id="u-54.10" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">We wszystkich trzech projektach zawarto przepisy uwzględniające zamachy terrorystyczne jako potencjalne przesłanki wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. To jest novum. Tego nie było. To przyniosła nieszczęśliwa sytuacja w Stanach Zjednoczonych, ale dzisiaj już o tym zapomnieć nie można. To jest to nowaterstwo tej ustawy i dobrze się stało, że pan prezydent te elementy zawarł już w tych nowych rozwiązaniach.</u>
<u xml:id="u-54.11" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">Ponadto projekty zawierają w niezbędnym zakresie normy prawa karnego, materialnego, a także konieczne zmiany w dotychczasowym ustawodawstwie.</u>
<u xml:id="u-54.12" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">Proszę państwa, jest tu tyle konkretnych i dobrych zapisów, że nie można się zgodzić z tym, aby podejmować próbę odrzucenia tych projektów po pierwszym czytaniu i niekierowania ich do komisji. Oczywiście nie ma ustaw, one nie funkcjonują, ale to nie znaczy, że państwo jest bezbronne. Przecież funkcjonuje system ratowniczo-gaśniczy, o którym mówił pan poseł Woda. Jest to system sprawdzony, budowany od wielu lat, który zadziałał w trakcie zarówno poprzedniej, jak i tej powodzi. Mamy Państwową Straż Pożarną - tylko z nazwy pozostaje to Państwowa Straż Pożarna, a de facto jest to nowoczesna formacja ratownicza dobrze usprzętowiona. Przecież to ogromne poparcie społeczne, jakie uzyskuje w sondażach Państwowa Straż Pożarna, nie bierze się z niczego. Państwowa Straż Pożarna to tylko z nazwy formacja gasząca pożary, ale de facto trzeba powiedzieć, że zakres jej działania obejmuje ratownictwo techniczne - to, co państwo widzicie na drogach - ekologiczne, chemiczne czy nawet ostatnio w 1997 r. zapisane w ustawie ratownictwo medyczne, a ściślej mówiąc - paramedyczne, a zatem ci wszyscy strażacy, którzy udzielają pomocy, mają przygotowanie do tego, aby być takimi paramedykami, by podtrzymać funkcje życiowe, zanim przyjedzie profesjonalne pogotowie. O to chodziło i w tym kierunku będziemy szli.</u>
<u xml:id="u-54.13" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">Panie pośle - nie widzę pana posła Stanibuły, ale zadał pytanie, czy zamierzamy rozdzielić kierownictwo obrony cywilnej od Państwowej Straży Pożarnej. Nie, chcemy to utrzymać, bo tu dociera informacja i od razu można podjąć decyzję i zarządzić akcję. To dzisiaj jest dobre rozwiązanie i przy tym na razie pozostaniemy.</u>
<u xml:id="u-54.14" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">Nie mogę się też zgodzić ze stanowiskiem pana posła Kędry, który oskarża pana prezydenta o to, że za szybko kieruje tego typu ustawy do Sejmu. Proszę państwa, to jest po prostu pomylenie pojęć. Tu nie ma żadnej gry, tego wymaga sytuacja, bo za chwilę ta klęska żywiołowa może faktycznie wystąpić. Powódź, wielkie pożary na dużym obszarze Polski, katastrofy ekologiczne czy nawet akty terroru - one przecież miały miejsce i mogą mieć miejsce w Polsce.</u>
<u xml:id="u-54.15" who="#PoselIzabellaSierakowska">(Odpukujemy!)</u>
<u xml:id="u-54.16" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">W związku z czym uważam, że jest to bardzo niesprawiedliwa, a nawet, powiedziałbym, nieodpowiedzialna wypowiedź pana posła. Tu nie ma żadnej gry i myślę, że tak pozostanie.</u>
<u xml:id="u-54.17" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawWewnetrznychIAdministracjiZbigniewSobotka">Jeszcze raz, panie marszałku, deklaruję ze strony rządu na całym etapie prac legislacyjnych w Sejmie gotowość współdziałania w celu tworzeniu lepszego prawa i jak najszybszego przyjęcia tych ustaw. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-54.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję bardzo, panie ministrze.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze teraz sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego pan minister Marek Siwiec.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałem bardzo podziękować za tę dyskusję, ona utwierdziła mnie w przekonaniu, że te projekty winny być złożone. Dziękuję zatem wszystkim, którzy chcą dalej pracować nad nimi w trybie określonym przez parlament.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Chciałbym odnieść się do kilku wypowiedzi, zauważając wszakże, że na tej sali w ciągu tych kilku minionych chwil wywiązała się polemika, która tak naprawdę jest bardzo obiecującym początkiem szczęśliwego zakończenia procedury parlamentarnej, ponieważ panie i panowie posłowie w toku tej dyskusji wyjaśnili wiele wątpliwości, a również, jak sądzę, nieporozumień.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Chciałbym odpowiedzieć na zadane pytania.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Otóż tak, odosobnienie traktować należy jako internowanie.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Pytanie dotyczące Komitetu Obrony Kraju. Komitet Obrony Kraju istnieje z mocy ustawy o powszechnym obowiązku obrony, od czterech lat jest instytucją pozostającą w stanie hibernacji, czyli nie zbiera się, ale formalnie istnieje. Powiem, że jeśliby dzisiaj trzeba było ogłosić stan wyjątkowy z jakiegokolwiek powodu, mielibyśmy problem prawny. Wiedzielibyśmy, kto ma wystąpić z wnioskiem i do kogo, ale nie wiedzielibyśmy, w jakim trybie ma się to odbyć.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Jeśli chodzi o uprawnienia Sejmu w stanie wojennym, to są one takie same jak uprawnienia Sejmu w ogóle, czyli one się wcale nie zmieniają.</u>
<u xml:id="u-56.6" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Jeśli pan marszałek i szanowni państwo pozwolą, chciałbym się odnieść do kilku wątków w dyskusji, przepraszając, że nie będzie to odniesienie szczegółowe. Jestem gotów w trakcie prac - wierzę, że te projekty nie zostaną odrzucone - odnosić się do wszystkich szczegółów również w trybie kontaktów indywidualnych, natomiast dzisiaj do pewnych wątków i do pewnych szerszych obserwacji, które byliście państwo uprzejmi tutaj przekazać.</u>
<u xml:id="u-56.7" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Otóż to są ustawy autorskie prezydenta Rzeczypospolitej, ale to są ustawy, które kierujemy do Sejmu bez ochrony praw autorskich, to są ustawy elastyczne, ustawy, które mogą się poddać bardzo daleko idącym zmianom. Proszę zwrócić uwagę, że aparat, którym dysponuje prezydent Rzeczypospolitej, jest bardzo ograniczony. Największe aktywa, jeśli chodzi o działalność legislacyjną, są w dyspozycji Rady Ministrów, są w dyspozycji Wysokiej Izby i wprzęgnięcie do współpracy ekspertów i ludzi, którzy znają się na tym, również pań i panów posłów, może zaowocować wyeliminowaniem słabości, braków, które te ustawy w sposób oczywisty mają.</u>
<u xml:id="u-56.8" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Stwierdzam również, że w debacie, która dzisiaj miała miejsce, przedstawiono bardzo wiele obserwacji, które zachęcają do dyskusji. Zwłaszcza cenię sobie te wypowiedzi, które odnoszą się do realiów - do realiów minionych czterech lat. Akurat tak się zdarzyło, że w czasie wszystkich powodzi i w innych sytuacjach, które miały charakter kryzysu, stanu nadzwyczajnego, byłem tam, gdzie tak się działo, spotykałem wielu spośród posłów uczestniczących dziś w dyskusji. Ich głos cenię sobie szczególnie, dlatego że oni wiedzą, o czym mówią. Nie wszyscy, którzy uczestniczyli w tej dyskusji, byli tam, na miejscu, rozmawiali z ludźmi poszkodowanymi, mniemam też, że w związku z tym nie zawsze wiedzieli, o czym mówią.</u>
<u xml:id="u-56.9" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Przez te cztery lata wydarzyło się dużo. To nie jest tak, że my przedstawiamy prostą replikę. Ale też bardzo dużo zostało zrobione, myśmy się wielu rzeczy nauczyli. Zwracam uwagę, że doskonalono działania służb ratunkowych; mówił o tym pan minister Sobotka. Państwo wiecie, że prawdziwymi ratownikami są strażacy. Są nie tylko ratownikami z mocy działającego prawa i kompetencji, ale są faktycznymi ratownikami. Ci ludzie ratują i oni są ważni. Komendant powiatowy straży pożarnej jest szefem akcji ratowniczej i podlega staroście, choć nigdzie to nie jest zapisane, bo tak trzeba po prostu, trzeba wejść gdzieś na wał i trzeba ratować. I wszyscy wiedzą, jak to robić, tylko odbywa się to ad hoc, z potrzeby, na logikę, natomiast nie ma przyjętych podstaw prawnych. Jest nowa struktura administracyjna. Myśmy jeszcze przed przyjęciem przez poprzedni Sejm zasad nowej struktury mówili, że wojewoda jest tą osobą, która koordynuje znaczną część akcji, a na terenie powiatu tą osobą jest starosta. Nie było jeszcze wtedy powiatów, ale to było dobrze wymyślone i dzisiaj to działało. Rozmawialiśmy z wieloma starostami i wiemy, że to może działać, jeśli oni dostaną instrumenty do ręki.</u>
<u xml:id="u-56.10" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Zakorzeniła się w poprzedniej kadencji Sejmu dobra praktyka współdziałania z rządem, na którym przez 4 lata spoczywała odpowiedzialność, i prezydentem, na którym dalej ta odpowiedzialność spoczywa. Było współdziałanie. Nie było egoizmu, było współdziałanie. I w sytuacjach wyjątkowych, jak np. po 11 września, nikomu nie spadły kapelusze, czapki z głów, kiedy trzeba było ze sobą rozmawiać i współdziałać, podejmować wspólne działanie. Czyli to nie jest tak, że mamy do czynienia z jakimś przejawem egoizmu, złej woli, z próbą zagrywek konstytucyjnych, żeby złapać dla siebie więcej władzy. Nie, takiej woli nie ma, posądzanie o to prezydenta jest zwykłym nadużyciem. Gdyby te ustawy były, to można by było lepiej prowadzić akcję ratunkową, i to wiedzą wszyscy, którzy zetknęli się z realiami takich akcji.</u>
<u xml:id="u-56.11" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">W dyskusji zaprezentowaliście, szanowni państwo, dużo dobrej woli, ale też było dużo przekory bądź nawet przewrotności. Jestem przekonany, że gdyby pan poseł Komorowski wybrał się tam, gdzie podlegli mu żołnierze budowali mosty zniszczone przez powódź, to dokładnie by wiedział, jak określić, co to jest znaczne mienie, np. w warunkach powiatu Opole Lubelskie, albo czym się różni pojęcie: duży obszar np. w warunkach Makowa Podhalańskiego i Suchej Beskidzkiej. Tylko trzeba tam być, trzeba zobaczyć, jak to wygląda, bo jedna wąska dolina, która ma 8 km długości, w Budzowie, gdzie zniszczono 80% mostów, to jest duży obszar, ale to nie jest dużo hektarów. Kilka tysięcy czy kilkaset hektarów zalanych koło Sandomierza to jest dużo większy teren, ale duży obszar to obszar w tamtym powiecie. Trzeba po prostu przyjechać, zobaczyć, powąchać tej śmierdzącej wody.</u>
<u xml:id="u-56.12" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Chciałbym również, aby ci wszyscy panowie, którzy z taką swadą mówią o tym, że to wszystko dobrze działało, zapytali np. starosty w Opolu Lubelskim, jak on załatwiał wysadzenie wału, ile to trwało. Gorąco zachęcam. On to pamięta, a my to wiemy, a wy może tego nie wiecie.</u>
<u xml:id="u-56.13" who="#PoselIzabellaSierakowska">(Wiemy.)</u>
<u xml:id="u-56.14" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Pan poseł Dorn jako wnikliwy analityk zarzucił, że jest tu bardzo wiele wewnętrznych sprzeczności. Mam wrażenie, że nadrobienie pewnych braków w wiedzy z matematyki ułatwi panu posłowi prace legislacyjne w przyszłości czy też uspokoi go w tym względzie. Otóż, macierz z 4 możliwości to nie jest nic groźnego. Groźne jest równanie z czterema niewiadomymi, jeżeli chcemy je rozwiązać. A my nie mamy do czynienia tutaj z równaniem z czterema niewiadomymi, tylko mówimy o pewnym równaniu z czterema parametrami, które ma przewidywać zachowanie organów państwa w sytuacjach nadzwyczajnych. Naprawdę to się da rozwiązać i to może działać. Niech się pan nie niepokoi.</u>
<u xml:id="u-56.15" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Pan poseł Dorn również odkrył, że wojewodowie kierują instytucją, którą 415 głosami przy 416 obecnych posłach w zeszłej kadencji Sejm przyjął, mianowicie wojewódzkim komitetem obrony. Otóż, tak, wojewodowie nim kierują. Mało tego, powiem panu, żę od 10 lat są zobowiązani kształcić się na Akademii Obrony Narodowej. Robią to z różną rzetelnością, ale robią.</u>
<u xml:id="u-56.16" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Pan poseł Dorn powiedział, że pan prezydent chciał powiedzieć, że jest ważny. Wie pan, nawet specjalnie nie musiał mówić, bo to jest dość oczywiste.</u>
<u xml:id="u-56.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-56.18" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec"> Rzecz w tym, żebyście państwo w trakcie prac ustawodawczych umieli tę ważność wykorzystać, bo to jest wartość.</u>
<u xml:id="u-56.19" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Na koniec powiem tyle. Odnosząc się do wypowiedzi byłego ministra pana posła Komorowskiego, który tak bardzo martwi się, że w sytuacji stanu najwyższego zagrożenia, stanu wojny - rozmawiano dzisiaj, czym się różni stan wojny od stanu wojennego - prezydent miałby więcej władzy, to chciałbym, aby pan poseł Komorowski wyobraził sobie - wypadałoby tutaj odpukać albo wykonać gest, który przed złym zabezpiecza - że dzieje się coś złego, określam to eufemistycznie, we wrześniu 2001 r. i pana rząd ze swoim poparciem ma podjąć się odpowiedzialności za tak wielkie rzeczy, a obok ma siedzieć według pana koncepcji prezydent, który ma 70-procentowe poparcie i wszelkie możliwości działania. Proszę powiedzieć sobie, rozstrzygnąć przynajmniej w swoim sumieniu, czy to jest efektywne i dobre dla Polski.</u>
<u xml:id="u-56.20" who="#SekretarzStanuWKancelariiPrezydentaRpSzefBiuraBezpieczenstwaNarodowegoMarekSiwiec">Jeszcze raz podkreślam, że w tym, co zaprezentował pan prezydent, nie ma egoizmu, nie ma gry konstytucyjnej, jest wola pracy, wola współpracy i wola podejmowania wspólnej odpowiedzialności. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-56.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję bardzo, panie ministrze.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, proponował skierowanie projektów ustaw do komisji stałych.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#WicemarszalekDonaldTusk">W dyskusji zgłoszono wnioski o skierowanie projektów ustaw do Komisji Nadzwyczajnej oraz o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy o stanie wojennym.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Do głosowania nad tymi wnioskami przystąpimy na następnym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Proszę o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#SekretarzPoselBronislawDutka">Jeszcze komunikat. Posiedzenie Klubu Parlamentarnego Unii Pracy odbędzie się 12 listopada br., tj. w poniedziałek, o godz. 20 w sali nr 25.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie punktów porządku dziennego w dniu dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Informuję, że zgłosili się posłowie w celu wygłoszenia oświadczeń poselskich.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Czy ktoś z pań i panów posłów, kto jeszcze się nie zapisał, pragnie zgłosić się do oświadczeń?</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Listę posłów zgłoszonych do oświadczeń uważam zatem za zamkniętą.</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos ma pan poseł Marian Piłka.</u>
<u xml:id="u-59.7" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Przygotowuje się pani poseł Anna Sobecka.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PoselMarianPilka">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Zwycięski w ostatnich wyborach SLD radykalnie zmienił rządową strategię negocjacji z Unią Europejską. Jeszcze przed wyborami liderzy SLD wielokrotnie dawali do zrozumienia urzędnikom Komisji Europejskiej, że po zwycięskich dla nich wyborach negocjacje będą szybsze i mniej konfliktowe. I rzeczywiście, tuż po wyborach mamy do czynienia z zasadniczą zmianą strategii. Jej fundamentem jest odrzucenie koncepcji negocjacji rządu Jerzego Buzka. Rząd Buzka, pomimo wielu istotnych błędów politycznych, w kwestii negocjacji twardo stał na stanowisku wynegocjowania przyzwoitych warunków dla Polski. Symbolem tej strategii był postulat 18-letniego okresu przejściowego na zakup ziemi przez cudzoziemców, twardy upór przy żądaniu równoprawnego traktowania polskiego rolnictwa w zakresie dopłat wyrównawczych, a nawet pewne podniesienie ceł ochronnych na przywóz artykułów rolnych na polski rynek. Słabością tej strategii było faktyczne powstrzymywanie się od zajęcia zasadniczego stanowiska w kwestii docelowego modelu Unii Europejskiej. Pytanie, czy Unia Europejska ma być jednym państwem, czy związkiem państw narodowych, faktycznie nie zaistniało w naszych rozmowach z państwami Unii. A przecież od tej fundamentalnej kwestii powinna być uzależniona kwestia naszego członkostwa.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#PoselMarianPilka">Jednak do pewnego stopnia tamta strategia przynosiła oczekiwane rezultaty. Ich wyrazem jest nie tylko poprawa w bilansie handlowym artykułami rolnymi, ale także takie osiągnięcia, jak w przypadku ekologii, gdzie uzyskaliśmy znacznie lepsze warunki niż Węgry czy Czechy. Co więcej, Unia oswoiła się z koniecznością ustępstw, zwłaszcza w zakresie okresu przejściowego na zakup ziemi, czy koniecznością zrównania sytuacji polskiego rolnictwa w odniesieniu do uprawnień rolników europejskich.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#PoselMarianPilka">Paradoksalnie ostatnie wybory stworzyły dla Polski znacznie korzystniejszą sytuację negocjacyjną. Urzędnicy Komisji Europejskiej wystraszyli się sukcesu wyborczego ugrupowań eurosceptycznych. Komisja Europejska w obawie przed dalszymi sukcesami tych ugrupowań gotowa była do istotnych ustępstw w swoim stanowisku negocjacyjnym. Tymczasem ta korzystna zmiana koniunktury negocjacyjnej została zniszczona przez wstępne deklaracje rządu Leszka Millera, zapowiadające wyraźne zmiękczenie naszego stanowiska. Dotyczy to zwłaszcza sztandarowego naszego warunku, to jest 18-letniego okresu ochronnego na zakup ziemi, czy też przyjęcia dyskryminującego nasz kraj warunku Unii w sprawie okresów przejściowych na podejmowanie pracy w krajach Unii Europejskiej. Negocjacje po wyborach owiane są tajemnicą, więc można przypuszczać, że rząd Leszka Millera gotów jest do dalszych kapitulacji wobec warunków Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#PoselMarianPilka">Strategia kapitulacji wobec stanowiska Unii Europejskiej zakłada przyspieszenie finalizacji negocjacji i wejście Polski w skład Unii w roku 2004. Strategia ta posługuje się straszakiem, że brak ustępstw ze strony Polski może zagrozić naszej akcesji w pierwszej turze poszerzania Unii. Jest to stanowisko absurdalne. Wszyscy poważni politycy zachodnioeuropejscy, w tym ostatnio Tony Blair podczas wizyty Millera w Londynie, stwierdzają, iż poszerzenie Unii bez Polski traci swój sens. Rozszerzenie Unii bez Polski podważyłoby sens polityki Unii Europejskiej w ostatniej dekadzie. Po prostu w obecnych warunkach Unia znajduje się w sytuacji przymusu, jeżeli chodzi o przyjęcie naszego kraju i innych państw Europy Środkowej.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#PoselMarianPilka">Sprawa modelu integracji ma zasadnicze znaczenie dla przyszłości naszego kraju, określi ona bowiem warunki funkcjonowania Polski co najmniej na długie dziesięciolecia. Dlatego zdecydowanie ważniejsze są warunki niż kwestia terminu. Sprawa negocjacji integracyjnych przypomina negocjacje w sprawie układu stowarzyszeniowego, także negocjowanego pospiesznie i także z takich pozycji, iż jego zawarcie jest ważniejsze niż warunki. W efekcie tej kapitulacyjnej formuły polska gospodarka poniosła bardzo wysokie koszty w postaci wielomiliardowego deficytu handlowego i wzrostu bezrobocia w naszym kraju. Za błędy negocjacyjne w sprawie aneksji Polski do Unii Europejskiej zapłacimy jeszcze większą cenę. Taka metoda negocjacyjna jest zagrożeniem dla przyszłości naszej ojczyzny, a zwłaszcza dla miejsca Polski we współczesnej Europie.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#PoselMarianPilka">Szczególnie niebezpieczny jest zamiar rezygnacji z postulatu 18-letniego okresu przejściowego na zakup ziemi. Rezygnacja - czy tylko ograniczenie tego okresu - zagraża regermanizacją ziem zachodnich i północnych. Zapowiadane rozwiązania prawne w sprawie trybu nabywania ziemi rolniczej są tylko namiastką, która ma ułatwić zaakceptowanie tego ustępstwa przez opinię publiczną. Rezygnacja z tego postulatu, tak jak kapitulacja w innych obszarach negocjacyjnych, zagraża klęską w referendum integracyjnym. Już dziś niektórzy analitycy przewidują taki wynik referendum. Po prostu Polacy nie zaakceptują upokarzających i zagrażających naszej przyszłości warunków. Metoda negocjacji na zasadzie: byle szybciej i na każdych warunkach przypomina, iż w gruncie rzeczy SLD proponuje Polsce takie miejsce w Unii Europejskiej, do jakiego przyzwyczaili się postkomuniści w RWPG.</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#PoselMarianPilka">Unia Europejska to związek państw, w których każdy walczy o swoje interesy. Państwo, które rezygnuje z obrony swych fundamentalnych interesów, skazuje się na marginalizację i dominację innych mocarstw. To model podporządkowania się dominacji silniejszych i faktycznej rezygnacji z podmiotowości i państwowej niepodległości. Kapitulacyjna strategia negocjacji realizowana przez rząd Millera jest zagrożeniem integracji Polski z Unią Europejską, a co więcej, jest zagrożeniem miejsca Polski we współczesnej Europie. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-60.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Oświadczenie wygłosi pani poseł Anna Sobecka. Przygotuje się poseł Ludwik Dorn.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PoselAnnaSobecka">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#PoselAnnaSobecka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W poprzedniej kadencji Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej wypracowaliśmy bardzo istotne rozwiązania dla polityki państwa wobec rodziny, rozumiejąc, że rodzina pełni kluczową rolę w życiu narodu, a sprawy dotyczące rodziny stanowią osobny pakiet zagadnień. Sejm powołał specjalną Komisję do Spraw Rodziny. Komisja ta opiniowała wszystkie projekty ustawodawcze z punktu widzenia praw i interesów rodziny oraz stała się inicjatorem całego szeregu rozwiązań prorodzinnych.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#PoselAnnaSobecka">Postulowaliśmy utrzymanie tej komisji w obecnej kadencji parlamentu, ale większość sejmowa, na czele z SLD, uznała za stosowne połączyć Komisję do Spraw Rodziny z Komisją Polityki Społecznej. Klub Parlamentarny Liga Polskich Rodzin sprzeciwiał się temu rozwiązaniu. Pamiętamy jednak zapewnienia przedstawicieli większości sejmowej, że sprawy rodziny w nowym kształcie komisji objęte zostaną kompetencją osobnej stałej podkomisji do spraw rodziny. Mówił o tym osobiście pan premier Leszek Miller. Tymczasem okazało się, że większość lewicowa w Komisji Polityki Społecznej nie dopuściła do powołania podkomisji stałej do spraw rodziny. Jednocześnie powołano stałą podkomisję do spraw dzieci i młodzieży i to pomimo że kompetencje w tej sprawie posiada powołana przez Wysoką Izbę Komisja do Spraw Edukacji, Nauki i Młodzieży.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#PoselAnnaSobecka">Klub Parlamentarny Liga Polskich Rodzin traktuje takie postępowanie większości jako grube nieporozumienie. Zastanawiamy się, o co chodzi tym, którzy przyjmują takie rozwiązania. Czy pragną sprawy rodziny utopić w nawale całego szeregu innych spraw istotnych dla państwa? Czy dążą do tego, by prawa i interesy rodzin polskich nie były w ogóle definiowane w polskim Sejmie? Czy odmowa powołania nawet podkomisji do spraw rodziny w czasie, w którym dubluje się w Komisji Polityki Społecznej funkcje innej sejmowej komisji, zapowiada politykę zmierzającą do systematycznego działania na rzecz rozbicia rodziny?</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#PoselAnnaSobecka">Klub Parlamentarny Liga Polskich Rodzin będzie występował stale w obronie praw rodziny. Będziemy podnosili zagadnienie praw rodziny we wszelkich debatach sejmowych dotyczących spraw, których konsekwencje będą dotykały losów polskich rodzin. Zdajemy sobie sprawę, że negatywne nastawienie środowisk liberalno-lewicowych do kwestii praw i interesów rodzin jest jedną z istotnych cech tych środowisk.</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#PoselAnnaSobecka">Zwracamy uwagę na to, iż nie da się realizować waszych obietnic wyborczych bez rzetelnej troski o sprawy polskich rodzin. Swoją kampanię wyborczą oparliście państwo w głównej mierze na krytyce polityki społecznej swych poprzedników. Czyżbyście państwo dziś wkraczali na tę samą drogę, tyle tylko że uzupełnioną źle skrywaną agresją wobec praw rodziny? Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-62.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze pan poseł Ludwik Dorn:</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PoselLudwikDorn">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie nużyłbym Wysokiej Izby oświadczeniem poselskim, gdyby nie głos ministra Siwca w debacie nad ustawami o stanach nadzwyczajnych, na który nie miałem możliwości odpowiedzieć. Trzeba z przykrością stwierdzić, że pan minister Siwiec wprowadził w błąd Wysoką Izbę, a w każdym razie tę jej część, która jest na tyle niezaznajomiona z konstytucją, że zgłaszała pytanie o to, czy w czasie stanów nadzwyczajnych kompetencje Sejmu są w jakiś sposób zmienione, ograniczone. Pan minister Siwiec, któremu rozdział XI w konstytucji - Stany nadzwyczajne - powinien być znany, to znaczy powinien on odrobić lekcję domową i przygotować się, skoro w Wysokiej Izbie się udzielał, odpowiedział, że w żaden sposób nie są. Otóż, proszę państwa, jest art. 228 ust. 6 konstytucji, który mówi, że ˝W czasie stanu nadzwyczajnego nie mogą być zmienione: konstytucja, ordynacje wyborcze do Sejmu, Senatu i organów samorządu terytorialnego, ustawa o wyborze prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustawy o stanach nadzwyczajnych˝, a ust. 7 tegoż artykułu mówi, że w czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie może być skrócona kadencja Sejmu, także nie może być oczywiście skrócona kadencja Sejmu mocą jego uchwały. Czyli ten dość krótki tekst mówi o tym, że kompetencje Sejmu są ograniczone konstytucyjnie, i skądinąd słusznie. Jest pewien problem, bo jeżeli sekretarz stanu, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego w urzędzie prezydenckim wprowadza w błąd Wysoką Izbę - nie ze złej woli, tylko z niewiedzy, niewiedzy, która może być zlikwidowana jednorazową lekturą - to mamy do czynienia tutaj ze stanem, który chyba jednak zagraża bezpieczeństwu państwa, skoro mamy tak wysoce niekompetentnego szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, który doradza prezydentowi. Może zatem należałoby uznać pana ministra Marka Siwca za drobne, bo drobne, ale jednak zagrożenie bezpieczeństwa państwa, które powinno być przez pana prezydenta usunięte i to może w trybie pilnym.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#GlosZSali">(Przesada, panie pośle, przesada.)</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Na tym zakończyliśmy oświadczenia poselskie.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Informacja o wpływie interpelacji i zapytań oraz odpowiedzi na nie znajduje się w doręczonym paniom posłankom i panom posłom druku nr 25.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Na tym kończymy 3. posiedzenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Sekretariacie Posiedzeń Sejmu.</u>
<u xml:id="u-65.5" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Porządek dzienny 4. posiedzenia Sejmu, zwołanego na dzień 13 listopada 2001 r., został paniom i panom posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-65.6" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-65.7" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-65.8" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 12 min 09)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>