text_structure.xml 31.9 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełRyszardKalisz">Otwieram posiedzenie Komisji Ustawodawczej. Pierwszy punkt porządku dziennego to wyrażenie opinii, w trybie art. 34 ust. 8 Regulaminu Sejmu RP, w sprawie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny, ustawy - Kodeks postępowania karnego oraz ustawy - Kodeks wykroczeń (druk nr 2031). Na poprzednim posiedzeniu przeprowadziliśmy już dyskusję na ten temat i umówiliśmy się, że dziś będziemy głosować nad ostatecznym stanowiskiem. Przypominam, że art. 34 ust. 8 Regulaminu Sejmu RP stanowi, że „projekty ustaw i uchwał, co do których istnieje wątpliwość, czy nie są sprzeczne z prawem, Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, może skierować celem wyrażenia opinii do Komisji Ustawodawczej, która może większością 3/5 głosów zaopiniować projekt jako niedopuszczalny”. Na bazie poprzedniej dyskusji powstał projekt uchwały, który państwo otrzymaliście, a w którym prezydium Komisji stwierdza, co następuje: „1. Propozycja zmian w Kodeksie postępowania karnego, zawarta w projekcie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny, ustawy - Kodeks postępowania karnego oraz ustawy - Kodeks wykroczeń, a dotycząca wprowadzenia rozdziałami 65a i 65b instytucji europejskiego nakazu aresztowania, nie jest sprzeczna z prawem, a tym samym jest dopuszczalna. 2. Polska przystępując do Unii Europejskiej zobowiązana jest dostosować własne prawo do wymogów obowiązujących w Unii Europejskiej. Wynika to z art. 9 Konstytucji RP, który mówi, że Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego. Tym samym zobowiązana jest do implementacji do prawa krajowego postanowień decyzji ramowej Rady Europy z dnia 13.06.2002 r. o europejskim nakazie aresztowania i procedurach dostarczania osób ściganych tym nakazem między państwami członkowskimi UE (Dz. Urz. WE nr 190, 18.07.2002 r.). 3. Instytucja europejskiego nakazu aresztowania nie jest tożsama z instytucją ekstradycji. Ekstradycja ma charakter polityczny, jest przejawem współpracy międzynarodowej między państwami, podczas gdy przekazanie oparte jest na zasadzie wzajemnego zaufania między państwami członkowskimi UE do systemów wymiaru sprawiedliwości państw członkowskich, wzajemnym uznawaniu orzeczeń sądowych i ma charakter prawno-procesowy, a nie polityczny. 4. Analiza wielu opinii i ekspertyz, w tym m.in. Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów, Rządowego Centrum Legislacji, Instytutu Nauk Prawnych PAN, Krajowej Rady Sądownictwa, Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, nie sprzeciwiają się proponowanym zmianom. 5. Komisja Ustawodawcza uznaje projekt za dopuszczalny”. Proponuję, abyśmy, zgodnie z treścią art. 34 ust. 8 regulaminy Sejmu RP, głosowali najpierw za niedopuszczalnością tego projektu i tak też sformułuję pytanie. Opowiedzenie się przeciwko będzie oznaczało zgodę na dopuszczalność prawną projektu, czyli poparcie stanowiska przedstawionego w cytowanej opinii prezydium Komisji. Czy są inne uwagi w tej sprawie, bądź też sprzeciw? Nie słyszę, a zatem przystępujemy do głosowania. Kto z członków Komisji jest za uznaniem, że rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny, ustawy - Kodeks postępowania karnego oraz ustawy - Kodeks wykroczeń jest niedopuszczalny prawnie? Stwierdzam, że Komisja, przy 1 głosie za, 12 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, uznała, że rządowy projekt cytowanej wyżej ustawy (druk nr 2031) jest dopuszczalny prawnie, a tym samym może być skierowany do dalszego procedowania w Sejmie. Przyjęliśmy też w ten sposób przedstawioną nam przez prezydium Komisji opinię w sprawie tego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełRyszardKalisz">Przechodzimy teraz do drugiego punktu porządku dziennego, w którym mamy wyrazić swoje opinie na temat spraw, jakie staną w najbliższym czasie przed Trybunałem Konstytucyjnym. Sprawę o sygn. akt P 10/03 przedstawi poseł Wojciech Szarama.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełWojciechSzarama">Sąd Okręgowy w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów rozpoznając jedną ze spraw, powziął wątpliwość co do zgodności z art. 22 i art. 2 Konstytucji RP, art. 108 ust. 3 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Art. 108 ust. 3 mówi, że „komisja w składzie 6 arbitrów oraz przewodniczącego jako super arbitra, wyznaczonych przez ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego z grona arbitrów, zatwierdza lub odmawia zatwierdzenia przedstawionych przez organizacje zbiorowego zarządzania tabel wynagrodzeń za korzystanie z utworów lub artystycznych wykonań”. Sąd powziął wątpliwość co do zgodności tego przepisu z art. 22 Konstytucji RP, gdyż ogranicza on swobodę działalności gospodarczej, wprowadzając pewne progi przy zawieraniu umów. Już jednak w następnym akapicie tego zapytania prawnego sąd przyznaje, że jest to uzasadnione ważnym interesem publicznym, wynikającym z jednej strony z konieczności zapewnienia twórcom skutecznej ochrony ich praw, z drugiej zaś umożliwienia dość swobodnego korzystania z praw autorskich wszystkim zainteresowanym. W swoim zapytaniu sąd zajmuje więc stanowisko, które i my popieramy. Ograniczenie, o jakim tu mowa, polega bowiem na tym, że w tabeli ustala się pewną dolną granicę wynagrodzenia za wykorzystywanie danego utworu. Nie jest to więc generalne ograniczenie zawierania umów, bowiem twórcy i ich agenci mogą negocjować stawki wyższe. Ten zapis ma natomiast na celu ochronę twórców, ponieważ nie pozwala zejść poniżej ustalonej w tabeli stawki. W kolejnym artykule prawa autorskiego jest mowa o tym, że taka umowa, która nie respektuje tej najniższej stawki wynagrodzenia, jest nieważna. Jest więc tu niewątpliwie zabezpieczony ważny interes społeczny, aby te stawki minimalne wprowadzić. Sąd, licząc się z taką właśnie interpretacją Trybunału Konstytucyjnego, zaznacza, że w art. 108, który uprawnia ministra kultury do takiego działania, nie ma wystarczających wytycznych, na podstawie których będą tworzone owe tabele. Chcę jednak zwrócić uwagę, że sąd pomija tu treść art. 110 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, gdzie jest wskazane, czym należy się kierować w takich przypadkach. Czytamy tam, że: „wysokość wynagrodzeń dochodzonych w zakresie zbiorowego zarządzania przez organizacje zbiorowego zarządzania powinna uwzględniać wysokość wpływów osiąganych z korzystania z utworów i artystycznych wykonań, a także charakter i zakres korzystania z tych utworów i wykonań artystycznych”. A więc i ten argument Sądu Okręgowego w Warszawie uznać należy za chybiony i dlatego wnoszę o uznanie, że zaskarżony art. 108 ust. 3 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych jest zgodny z art. 22 w związku z art. 2 Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełRyszardKalisz">Czy są uwagi lub pytania dotyczące tak przedstawionej opinii w sprawie o sygn. akt P 10/03? Nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła opinię przedstawioną przez posła Wojciecha Szaramę w wymienionej sprawie. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam też, że Komisja upoważnia posła Wojciecha Szaramę do reprezentowania Sejmu w tej sprawie przed Trybunałem Konstytucyjnym. Sprzeciwu nie słyszę, a zatem wystąpimy do marszałka Sejmu o wydanie panu posłowi Wojciechowi Szaramie stosowanego pełnomocnictwa. Przechodzimy teraz do omówienia kolejnej sprawy, która ma sygn. akt K 22/03. Opinię przygotował również poseł Wojciech Szarama.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełWojciechSzarama">Sprawę o sygn. akt K 22/03 przedstawiałem już na poprzednim posiedzeniu Komisji i wówczas miałem pewne wątpliwości, dlatego prosiłem o niepodejmowanie wówczas decyzji. Przypominam, że chodzi tu o dekret z 1954 r. o likwidacji niepodjętych depozytów i nieodebranych rzeczy. Stwierdziłem, że dekret ten jest niezgodny z art. 92 Konstytucji RP, gdyż brak jest w nim jakichkolwiek wytycznych co do tego, w jaki sposób należy te depozyty likwidować, i to musi ulec zmianie. W drugiej części wniosku rzecznika praw obywatelskich, bo to on wraca się do Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie, jest także prośba, aby w związku z tym dekretem uznać, że art. 235 i 231, a także art. 465 par. 2 Kodeksu postępowania karnego są niezgodne z art. 45 i art. 77 Konstytucji RP. Chodzi tu o to, że przejście depozytu na rzecz Skarbu Państwa określa się za pomocą postanowienia prokuratora. Rzecznik zastanawia się, co to jest za forma orzeczenia. Myślę, że należy tu podzielić stanowisko, jakie zaproponowali sejmowi legislatorzy, a mianowicie, że postanowienie prokuratora nie jest orzeczeniem konstytutywnym, ale deklaratoryjnym, dlatego że w dekrecie z roku 1954 w sposób jasny i przejrzysty określono sytuacje, kiedy dochodzi do przejścia depozytu na rzecz Skarbu Państwa. Problem zatem nie musi być sporny, zaś osoba będąca właścicielem takiego depozytu ma dwa lata na załatwienie tej sprawy. Jeśli po dwóch latach nie można ustalić, kto jest właścicielem depozytu, wówczas dopiero wydaje się takie postanowienie. Może być ono zaskarżone do prokuratora nadrzędnego, a droga sądowa nie jest zamknięta, gdyż właściciel depozytu, jeśli nie zgadza się z orzeczeniem prokuratora, może je zaskarżyć do sądu cywilnego, który może wydać wyrok merytorycznie inny niż treść postanowienia prokuratorskiego. Moje wątpliwości budzą natomiast postanowienia dotyczące decyzji banków o przejściu depozytów złożonych w bankach na własność Skarbu Państwa. Istnieje taka możliwość, gdy właściciel wezwany do ich odebrania po upływie określonego czasu nie zgłosi się po odbiór. To także nie jest decyzja o charakterze konstytutywnym, lecz deklaratoryjnym, porządkowym. Ktoś to musi robić. Rzecznik praw obywatelskich stoi na stanowisku, że za każdym razem powinny o tym decydować sądy. Mnie się natomiast wydaje, że w tego typu sprawach postępowanie sądowe nie jest potrzebne i tylko obciążyłoby dodatkowo sądy, powodując niemałe komplikacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełRyszardKalisz">Szczerze mówiąc, mam tu pewne wątpliwości. Co to bowiem znaczy, że postanowienia prokuratora czy banku są deklaratoryjne? Wprawdzie mogą one nastąpić dopiero po spełnieniu pewnych warunków, ale jest to w każdym przypadku przeniesienie własności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">My nie kwestionujemy niekonstytucyjności przepisu tego dekretu. My uznajemy, że delegacja zawarta w tym dekrecie jest niekonstytucyjna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełWojciechSzarama">Tak, ta delegacja jest niekonstytucyjna ze względu na to, iż brak jest szczegółowych wytycznych, o jakich mówi art. 92 Konstytucji RP. Jest więc niezgodna z tym artykułem. Jest natomiast zgodna z art. 65, który mówi o przeniesieniu własności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Rzecznik skarży jednocześnie kilka przepisów Kodeksu postępowania karnego, które my uznajemy za zgodne z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełRyszardKalisz">Ja stoję na stanowisku, które uważam za uzasadnione, choć nie należy go łączyć tylko z tą sprawą, że jest to jednak ograniczenie własności. Art. 64 Konstytucji RP mówi w ust. 1, że „Każdy ma prawo do własności, innych praw majątkowych oraz prawo do dziedziczenia”, zaś w ust. 2, że „Własność, inne prawa majątkowe oraz prawo dziedziczenia podlegają równej dla wszystkich ochronie prawnej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełWojciechSzarama">W art. 64 jest jeszcze ust. 3, który mówi, że: „Własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności”. I tu mamy do czynienia z takim przypadkiem, ponieważ dekret z roku 1954 miał moc ustawy. Dlatego też nikt tego nie neguje. Czy jednak jest tu naruszenie istoty prawa własności?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełRyszardKalisz">Moim zdaniem, jest tu oczywiste naruszenie, bo jeśli mówimy o pieniądzach zgromadzonych w prywatnym depozycie, który zostaje upaństwowiony, to przecież jest naruszenie istoty własności. Ale mamy jeszcze przepis art. 77 ust. 2 Konstytucji RP, który mówi, że: „Ustawa nie może nikomu zamykać drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności lub praw”. W tym przypadku chodzi o naruszenie prawa własności. Jest też art. 78 - „Każda ze stron ma prawo zaskarżenia orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej instancji. Wyjątki od tej zasady oraz tryb zaskarżania określa ustawa”. Ja twierdzę zatem, że wszelkie przeniesienie własności, nawet porządkowe, musi się odbywać w drodze zaskarżalnego orzeczenia. I to nie podlega dyskusji. To nie może być decyzja deklaratoryjna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełWojciechSzarama">To jest decyzja prokuratora, który stwierdza pewien stan faktyczny i orzeka przejście danego depozytu na rzecz Skarbu Państwa. Ja jestem skłonny zgodzić się, że ma to charakter deklaratoryjny, dlatego że w dekrecie, który ma moc ustawy, zapisano, jakie warunki muszą być spełnione, aby doszło do powstania okoliczności umożliwiających wydanie takiego postanowienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełRyszardKalisz">Czy to postanowienie jest zaskarżalne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełWojciechSzarama">Tak, jest zaskarżalne do prokuratora wyższej instancji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełRyszardKalisz">Ale to nie wstrzymuje przekazania tego depozytu na rzecz Skarbu Państwa. A co mówi na ten temat Rzecznik praw obywatelskich? Czy jego zdaniem jest to niezgodne z konstytucją?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełWojciechSzarama">Tak, rzecznik mówi, że to jest niezgodne z konstytucją i dlatego domaga się w takich sytuacjach orzeczenia sądowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełRyszardKalisz">Ja nie pretenduję do tego, aby mieć rację, ale uważam, że tam, gdzie mamy do czynienia z prawem własności, musi być zachowana kontradyktoryjność i w związku z tym, niezależnie od deklaratoryjnego charakteru tego postanowienia, powinno tu być orzeczenie sądowe. Jest to jednak sprawa do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Skarżona jest jednak tylko delegacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełRyszardKalisz">Ja wiem, że skarżona jest delegacja, ale czy to uregulowanie o postanowieniu prokuratorskim nie jest również skarżone przez rzecznika?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełWojciechSzarama">W skardze rzecznika praw obywatelskich czytamy, że chodzi o postanowienia dotyczące likwidacji depozytów i nieodebranych rzeczy w zakresie, w jakim nie przewidują możliwości sądowej kontroli postanowienia prokuratora o przejęciu depozytu na rzecz Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełRyszardKalisz">Czyli, że jest to zaskarżone. Wobec tego ja miałbym tu takie stanowisko, że jeśli chodzi o delegację, to jest ona niezgodna z konstytucją, podobnie jak niezgodne jest z konstytucją ograniczenie w zakresie prawa zaskarżenia do sądu decyzji prokuratorskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełWojciechSzarama">Myśmy to szeroko dyskutowali na poprzednim posiedzeniu Komisji. Ja miałem wówczas wątpliwości, które dogłębnie przeanalizowałem, przychylając się do stanowiska Biura Legislacyjnego i prokuratora generalnego. Proponuję jednak, abyśmy jeszcze raz odłożyli tę sprawę i jeszcze się nad nią zastanowili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełRyszardKalisz">Dobrze, odłóżmy to, bowiem musimy także zająć stanowisko wobec tej części wniosku rzecznika, który mówi o zakresie, w jakim postanowienie prokuratorskie ogranicza możliwość zaskarżenia go do sądu. Do tego też musimy się odnieść w naszej opinii. Proponuję więc, aby dziś nie rozstrzygać tej kwestii, ale zgodnie z tym, co powiedział poseł Wojciech Szarama, odłożyć ją do następnego posiedzenia. Proszę też, abyście się państwo jeszcze raz nad tą sprawą zastanowili. Niezależnie bowiem od spełnienia warunków ustawowych, tu mówimy o podstawowym prawie, jakim jest prawo własności. Ja stoję na stanowisku, że rozstrzygniecie dotyczące prawa własności musi być zawsze kontradyktoryjne. Może to być postępowanie niesporne, nieprocesowe, ale wtedy mamy uczestników tego postępowania. Choć powiem, że wchodzimy tu w zakres dość szczególny, bo czy np. podział majątku wspólnego może nastąpić w postępowaniu nieprocesowym i czy to jest zgodne z konstytucją oraz kontradyktoryjne? Nie sięgajmy jednak aż tak daleko, natomiast postarajmy się przeanalizować jeszcze raz cała tę sprawę, zanim podejmiemy decyzję i przyjmiemy uzgodnioną opinię. Przechodzimy teraz do omówienia kolejnej sprawy, która ma sygnaturę akt K 25/03.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełMarcinWnuk">Sprawa o sygn. akt K 25/03 dotyczy szczególnej materii stosunków społecznych. W dniu 12 kwietnia 2001 r. Sejm uchwalił ustawę Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, dokonując w niej jednocześnie nowelizacji ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. o partiach politycznych. Nowelizacja ta, w zakresie art. 24 ust. 3 i ust. 5, została zaskarżona w dniu 28 sierpnia 2003 r. do Trybunału Konstytucyjnego przez grupę posłów. Wnioskodawcy wnieśli o orzeczenie niezgodności art. 24 ust. 4 i ust. 5 ustawy z przepisami art. 2, art. 21 i art. 64 ust. 2 i 3 Konstytucji RP oraz art. 24 ust. 3 i ust. 4 ustawy z art. 11 i art. 22 Konstytucji w związku z przepisem art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. We wniosku podniesiono, że zaskarżone przepisy, odnoszące się do ograniczenia możliwości korzystania przez partie polityczne z dochodów z ich majątku, naruszają istotę prawa własności i pozbawiają partię polityczną jako właściciela jednego z podstawowych praw, czyli prawa do dysponowania swoją rzeczą. Sprawa dotyczy korzystania z pożytków z tytułu dzierżaw i podnajmu obiektów będących własnością partii politycznych i to właśnie stało się głównym przedmiotem tego zaskarżenia. W uzasadnieniu, jakie przesłane zostało do Trybunału Konstytucyjnego, w sposób szczególny podniesione zostało to, że ideą powyższej nowelizacji było stworzenie jasnego, spójnego i klarownego systemu prawnego, mającego na celu ograniczenie możliwości wpływania na partie polityczne za pomocą innych środków niż jawne i demokratyczne. Ustawa nowelizująca ustawę o ordynacji wyborczej i ustawę o partiach politycznych wyraźnie wskazuje na zasadę finansowania partii politycznych w innym stylu, ograniczając w sposób wyraźny możliwości korzystania z pożytków wszelakiej działalności gospodarczej, w tym również z tych pożytków, o których była mowa wyżej. Ustawodawca przyjął w nowelizacji tych ustaw, że najskuteczniejszym remedium na niepożądane wpływy pozademokratyczne na partie polityczne jest zapewnienie finansowania ich działalności tylko ze źródeł publicznych. To jest wyraźne wskazanie tej nowelizacji, która wyklucza jakiekolwiek możliwości finansowania partii z innych źródeł. Podczas procedowania nad nowelizacją tych ustaw w Sejmie wielokrotnie podkreślano, że dopuszczanie możliwości odpłatnego wynajmowania, wydzierżawiania lub oddawania w użytkowanie nieruchomości przez partie polityczne mogłoby faktycznie prowadzić do obchodzenia zakazów ustawowych dotyczących zakazu prowadzenia przez partie polityczne działalności gospodarczej. To również akcentuje się w uzasadnieniu i to również poruszają wnioskodawcy, uznając, iż powoduje to naruszenie tytułu własności, a więc podstawowego konstytucyjnego prawa korzystania z niego w pełni. W konsekwencji proponuję uznanie tego wniosku za niezasadny, bowiem przepisy nowelizowanej ustawy, zarówno dotyczące ordynacji wyborczej, jak i ustawy o partiach politycznych, są w pełni zgodne z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełRyszardKalisz">Czy są uwagi do tej opinii? Nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjmuje przedstawione stanowisko dotyczące sprawy o sygn. akt K 25/03. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, ustanowimy posła Marcina Wnuka reprezentantem Sejmu w tej sprawie przed Trybunałem Konstytucyjnym. Sprzeciwu nie słyszę, dziękuję, a zatem prezydium Komisji wystąpi do marszałka Sejmu o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa do stawienia się przed Trybunałem w wyznaczonym terminie. Obecnie przechodzimy do omówienia kolejnej sprawy, która ma sygn. akt K 12/03. Ponieważ posłanka Magdalena Banaś jest nieobecna, proszę o przedstawienie przygotowanej opinii przez przedstawiciela Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Sprawa o sygn. akt K 12/03 dotyczy dwóch nowelizacji ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych, pierwszej z 14 grudnia 2001 r. i drugiej z 23 listopada 2002 r. Krajowa Rada Sądownictwa uznaje, że przepisy art. 1 pkt 5 lit. a) i b) są niezgodne z art. 2 i art. 178 Konstytucji RP, a także, że art. 91 par. 2 jest także niezgodny z art. 2 i art. 178 Konstytucji RP. Chodzi tu o wynagrodzenia sędziów, które zmienione zostały już po uchwaleniu i wejściu w życie ustawy z 2001 r. o ustroju sądów powszechnych. Te dwie nowele były o tyle niekorzystne dla sędziów, że obniżyły im stawki awansowe, a także przesunęły o rok wejście w życie tych regulacji. Krajowa Rada Sądownictwa uważa, że naruszone tu zostały prawa nabyte, a ustawa ta została w pewnym sensie już skonsumowana, bo została ogłoszona i sędziowie mogli się spodziewać tych podwyżek. Stanowisko Biura Legislacyjnego i prokuratora generalnego jest natomiast odmienne, a mianowicie twierdzą, że to prawo nie zostało jeszcze skonsumowane, bo ustawa była co prawda już ogłoszona i znalazła się w obrocie prawnym, ale tak naprawdę jej postanowienia nie dotknęły jeszcze bezpośrednio sędziów. Nie nabyli oni tych praw w sposób bezpośredni, bo żaden z sędziów nie otrzymał nowej, podwyższonej stawki, bowiem przepis mówiący o tym miał wejść w życie z dniem 1 stycznia 2002 r., a nowelizacja, wydłużająca okres oczekiwania na nowe stawki, ukazała się jeszcze przed tą datą. Bronimy tych przepisów także z jednego jeszcze względu, a mianowicie dlatego, że pojawiły się one w określonych okolicznościach, związanych z trudnościami budżetowymi. Argumentujemy zatem, że równowaga budżetowa i stan finansów publicznych są także wartościami konstytucyjnymi i dlatego możliwe jest dokonywanie zmian w innych sferach. Być może jest to niekorzystne z punktu widzenia danego środowiska, ale jest niezbędne. Tworzenie przepisów, które nie mogą być w przyszłości realizowane, jest także naganne z punktu widzenia konstytucji, a więc i z tego względu także bronić będziemy tych zmian prawa o ustroju sądów powszechnych, które zostały zaskarżone przed Trybunałem Konstytucyjnym. Krajowa Rada Sądownictwa zaskarża również przepis art. 23, art. 24 i art. 27 prawa o ustroju sądów powszechnych, które dotyczą trybu powoływania i odwoływania prezesów sądów. Tryby te różnią się od siebie, ale Krajowej Radzie chodzi głównie o to, że - jej zdaniem - wpływ ministra sprawiedliwości jest tu zbyt duży i wyraźne staje się przenikanie władzy wykonawczej i sądowniczej. My bronimy także i tych przepisów, bowiem nie da się z jednej strony nałożyć na ministra ogromnych obowiązków w zakresie nadzoru nad sądownictwem, a z drugiej nie dać mu jakichkolwiek możliwości wpływu na pewne procedury. Również i te przepisy podyktowane były pewnymi zdarzeniami, które nastąpiły wówczas i dlatego przybrały one taki właśnie kształt. Jest również w tym zakresie orzecznictwo dotyczące zakresu i możliwości ingerencji ministra w sprawy powoływania i odwoływania prezesów sądów. Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się, że, oczywiście, sprawy związane bezpośrednio z wykonywaniem działalności sędziów nie mogą podlegać ingerencji ministra.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Jeśli chodzi jednak o działalność administracyjną sądów i prawidłowe ich funkcjonowanie, to wydaje się, że jest ona nawet niezbędna. Z tych też względów, opierając się na orzeczeniach Trybunału Konstytucyjnego, będziemy bronić tych rozwiązań jako słusznych i konstytucyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełRyszardKalisz">Czy są uwagi dotyczące tej opinii? Nie słyszę, a zatem stwierdzam, że Komisja przyjęła stanowisko w sprawie o sygn. akt K 12/03 zgodnie z propozycją Biura Legislacyjnego. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, upoważnimy do zaprezentowania omawianej sprawy przed Trybunałem posłankę Magdalenę Banaś. Sprzeciwu nie słyszę, dziękuję. W imieniu prezydium wystąpimy do marszałka Sejmu o udzielenie pani posłance stosownego pełnomocnictwa, tak aby w ustalonym terminie mogła stawić się przed Trybunałem. Przechodzimy do ostatniej sprawy, jaką mamy w dzisiejszym porządku posiedzenia. Jest to sprawa o sygn. akt K 14/03, a stanowisko przedstawi poseł Adam Markiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełAdamMarkiewicz">Sprawa o sygn. akt K 14/03 dotyczy wniosku grupy posłów o stwierdzenie niezgodności z konstytucją ustawy z dnia 23 stycznia 2003 r. o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Grupa posłów wnosi, aby Trybunał Konstytucyjny stwierdził niekonstytucyjność tej ustawy w całości, a jeżeli nie uzna tej niekonstytucyjności w całości ustawy, to żeby uznał za niezgodne z konstytucją poszczególne artykuły tej właśnie ustawy. Dotyczy to 12 konkretnych artykułów, które postaram się pokrótce omówić, bowiem dokładne referowanie sprowadziłoby się do przytoczenia niemal całej ustawy. Skarżący podnoszą m.in., że przepisy ustawy prowadzą do zaboru środków pochodzących ze składek na ubezpieczenie społeczne, choć wcześniej też były one gromadzone centralnie i dzielone potem między poszczególne kasy chorych. Twierdzę, że ustawa pozbawia obywateli prawa do kontroli środków i samych składek, podczas gdy wcześniej powołane były w tym celu Rady Kas Chorych, rozpatrujące i ustalające plany finansowe, jak również określające świadczenia zdrowotne. Obecnie jest jedna centralna Rada Narodowego Funduszu Zdrowia, która powołuje regionalne rady społeczne przy oddziałach NFZ. Kwestionowane jest również to, że ustawa całkowicie uzależnia NFZ od ministra zdrowia, który ma prawo nadzoru i kontroli wydatkowania środków, jak również określania planów i programów, które zatwierdzane są teraz na szczeblu centralnym. Wnioskodawcy zarzucają, że na skutek ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia następuje recentralizacja i renacjonalizacja środków zgromadzonych w funduszu, a więc jest to odwrócenie kierunku reform, jakie przyjęto w zakresie służby zdrowia. Podnoszą, że w ustawie brak jest podstaw do stworzenia katalogu i standaryzacji stosowanych procedur medycznych, co nie gwarantuje równego dostępu do nich. Wnioskodawcy sformułowali także wiele bardzo szczegółowych zarzutów, m.in., że przepisy ustawy naruszają zasadę dostatecznej określoności, choć gdy się czyta całą ustawę, wynika z niej, że określa ona jednoznacznie tryb przeprowadzania konkursów, jak również to, jakie świadczenia są objęte Narodowym Funduszem Zdrowia i jakie są wyłączone spod finansowania przez ten fundusz. Nie można zatem postawić zarzutu, że ustawa jest nieokreślona, a jej przepisy za mało precyzyjne. Generalnie z wniosku wynika, że niekonstytucyjne było samo powołanie Narodowego Funduszu Zdrowia oraz to, że o całości świadczeń medycznych w terenie decyduje minister zdrowia. Moja opinia jest natomiast taka, że ustawa o Narodowym Funduszu Zdrowia jest zgodna z poszczególnymi, przytoczonymi artykułami Konstytucji RP, ponieważ nawet z uzasadnienia wnioskodawców wynika, w niektórych momentach, że te same sprawy raz wskazują jako naruszenie konstytucji, a potem, że nie jest to naruszenie. I tak np. twierdzą, że kierunki zmian w służbie zdrowia powinny iść w stronę daleko posuniętej prywatyzacji świadczeniodawców, a z drugiej strony stawiają zarzut, że wówczas nie będzie organu sprawującego nadzór nad prywatnymi zakładami służby zdrowia. Po zapoznaniu się z całą dokumentacją tej sprawy, jak również z opiniami ekspertów, którzy generalnie twierdzą, że ustawodawca miał prawo przyjąć takie rozwiązanie jakim jest powołanie Narodowego Funduszu Zdrowia, uznaję, tak jak i oni, że ustawa nie narusza odpowiednich artykułów konstytucji. Podobne stanowisko zajął także prokurator generalny i Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu. Stwierdzają oni również, że ustawa nie narusza przytoczonych we wniosku artykułów konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PosełAdamMarkiewicz">Zgłaszam więc wniosek o przyjęcie przez Komisję stanowiska, że ustawa o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia jest zgodna z przytoczonymi przez wnioskodawców artykułami konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełRyszardKalisz">Czy są pytania lub uwagi dotyczące tak przedstawionej opinii w sprawie o sygn. akt K 14/03? Nie słyszę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zaprezentowane przez posła Adama Markiewicza stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełWojciechSzarama">Zgłaszam wstrzymanie się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełRyszardKalisz">W takiej sytuacji zarządzam głosowanie. Kto z członków Komisji jest za przyjęciem stanowiska zaprezentowanego przez posła Adama Markiewicza w sprawie o sygn. akt K 14/03? Stwierdzam, że Komisja 9 głosami, przy braku przeciwnych i 1 wstrzymującym się, przyjęła stanowisko w sprawie o sygn. akt K 14/03. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że upoważniamy posła Adama Markiewicza do reprezentowania Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym omawianej sprawy. Sprzeciwu nie słyszę, dziękuję. W imieniu prezydium wystąpimy do marszałka Sejmu o udzielenie panu posłowi stosownego upoważnienia, aby w określonym terminie mógł stanąć przed Trybunałem. Na tym wyczerpaliśmy dzisiejszy porządek obrad. Dziękuję wszystkim za udział i zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>