text_structure.xml 27.7 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełRyszardKalisz">Otwieram posiedzenie Komisji Ustawodawczej. W porządku obrad mamy dziś zaopiniowanie kilku spraw, które rozpatrywane będą przez Trybunał Konstytucyjny. Zaczniemy od spraw o sygn. akt P 7/01 oraz K 50/01, które przedstawia poseł Wojciech Szarama.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełWojciechSzarama">Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynęło pytanie prawne Sądu Okręgowego w Olsztynie dotyczące spraw ubezpieczeń społecznych. Pytający zwraca uwagę, czy przepis art. 3 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 8 grudnia 2000 r. o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych oraz ich rodzin oraz ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Państwowej Służby Więziennej i ich rodzin, zgodny jest z art. 2 Konstytucji RP. Z uzasadnienia, jakie do tego zapytania złożył sąd w Olsztynie, wynika, że ma on poważne wątpliwości, czy ten przepis jest zgodny z konstytucją. Sąd wywodzi, że przepis ten narusza zasadę lex retro non agit, czyli działa wstecz ze szkodą dla powoda. Przed Sądem Rejonowym w Olsztynie toczy się spór wszczęty z inicjatywy osoby fizycznej, pana Stanisława Nieszławskiego, który jest emerytem wojskowym i w roku 2000 prowadził działalność gospodarczą. Uzyskał z niej przychód w wysokości 9.300 zł, zaś dochód wynosił 4.200 zł. Przepis ustawy, który jest przedmiotem naszego rozważania, mówi o tym, że jeśli w trakcie roku kalendarzowego osiągnie się przychód większy niż określona kwota, wówczas traci się prawo do części emerytury. W przepisach obowiązujących wcześniej mówiono natomiast nie o przychodzie, lecz o dochodzie. Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu uznało, że przepis ten jest zgodny z konstytucją, gdyż działa on wprawdzie wstecz, ale nie narusza niczyich interesów, a tym samym nie powoduje dla nikogo komplikacji. Z materiałów sprawy przesłanych do Trybunału Konstytucyjnego przez sąd w Olsztynie wynika natomiast, że zainteresowana osoba, z powodu działania tego przepisu, który wszedł w życie pod koniec grudnia 2000, z mocą obowiązującą na cały rok 2000, poniosła jednak ewidentne straty. Patrząc na tę sprawę ogólnie i pomijając opinię Biura Legislacyjnego, która ma charakter wtórny wobec zasadniczego sensu sprawy, uważam, że należałoby przyjąć, iż przepisy, o których mowa, są niezgodne z konstytucją. Taki pogląd wyraża również prokurator generalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełRyszardKalisz">Czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Czy ktoś badał tę sprawę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełWojciechSzarama">Tak jak już mówiłem, badało tę sprawę Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu, które uznało, że ten przepis jest zgodny z konstytucją. Jest także opinia Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, która również uznaje zgodność tego przepisu z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">To ja tu widzę pewną sprzeczność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełRyszardKalisz">Czy pan poseł zgłasza sprzeciw?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Nie, nie zgłaszam sprzeciwu, bo to są sprawy zbyt poważne. Chodzi mi tylko o to, abyśmy „nie wdepnęli na minę”, bo wówczas w głupi sposób przegramy w Trybunale Konstytucyjnym. Uważam jednak, że powinniśmy się jeszcze raz dokładnie przyjrzeć, dlaczego zarówno Biuro Studiów, jak i Biuro Legislacyjne uważają, że ten przepis nie jest sprzeczny z konstytucją. Ja rozumiem, że pan poseł Wojciech Szarama patrzy bardziej od strony pokrzywdzonego człowieka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełWojciechSzarama">Nie, ja patrzę przede wszystkim ze strony praktyki prawniczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełRyszardKalisz">Jest na sali legislator, który pisał opinię Biura Legislacyjnego. Proszę nam przedstawić tezy swojego stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Ja podniosę tylko dwie kwestie związane z tą sprawą. Jedna dotyczy elementów związanych z rozliczeniem, na co zwracał uwagę pan poseł. Otóż rozliczenie za dany rok świadczeń podlegających ograniczeniu w związku z wykonywaniem zajęć zarobkowych, następuje po zakończeniu tego roku, w terminie do 31 marca roku następnego. Problem, o którym mówimy, dotyczy roku 2000, a w związku z tym, w naszym przekonaniu, nie ma tu żadnych sprzeczności, bowiem ustawa weszła w życie 1 stycznia 2001 r. Wejście w życie tej ustawy, a w tym również kwestionowanego przepisu art. 3, z dniem 1 stycznia 2001 r. poprzedziło termin rozliczenie jej adresatów z właściwymi organami emerytalnymi z tytułu przychodu osiąganego w roku 2000. Stąd, w naszym przekonaniu, nie ma tu sprzeczności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełRyszardKalisz">Czy zechciałby pan jeszcze odpowiedzieć posłowi Eugeniuszowi Kłpotokowi na pytanie, co będzie, jeśli Trybunał Konstytucyjny uzna, że ten przepis jest sprzeczny z konstytucją. Czy, tak jak to powiedział pan poseł, jest to „mina”? Jakie są konsekwencje takiej decyzji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Trudno sobie wyobrazić, aby nastąpiła taka sytuacja. Tu są już stany faktyczne i wzruszenie ich jest po prostu trudne do wyobrażenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełRyszardKalisz">Oczywiście, są stany faktyczne, ale one skutkują od chwili uchylenia przepisów przez Trybunał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełRyszardPojda">Mam pytanie do posła Wojciecha Szaramy. Dlaczego powiedział pan, że ta ustawa działa wstecz? Stanowisko Biura Legislacyjnego jest całkowicie odmienne. Pan powiedział, że ustawa weszła w życie w grudniu 2000 r. i działała wstecz, czyli od 1 stycznia 2000 r. A tymczasem dowiadujemy się, że ona działała od stycznia 2001 r. To całkowicie zmienia sytuację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełWojciechSzarama">Stan faktyczny jest taki. Wojskowe Biuro Emerytalne dokonało rozliczenia emerytury pana Stanisława Nieszławskiego za rok 2000 na podstawie przepisów, które weszły w życie w grudniu tego roku. Stwierdzają one, że do rozliczenie tej emerytury będzie brany pod uwagę nie dochód, jak to było dotychczas, ale przychód. Odwołując się do sądu, pan Stanisław Nieszławski mówi, że gdyby na początku roku 2000 wiedział, że do tych rozliczeń brany będzie pod uwagę przychód, a nie dochód, to w roku 2000 w ogóle by nie prowadził działalności gospodarczej, bo w ten sposób nic nie zyskał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Proszę zatem o uściślenie. Jeśli mówimy, że ustawa weszła w życie w grudniu 2000 r., to dyskutowane przepisy mają moc obowiązującą od 1 stycznia 2001 r., czy od 1 stycznia 2000 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełWojciechSzarama">Na podstawie przepisów, które weszły w życie w grudniu 2000 r. dokonano rozliczenia za działalność gospodarczą w całym roku 2000.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełRyszardKalisz">Może wyjaśnię, jak wygląda ta sprawa. Otóż, ustawa uchwalona została w grudniu 2000 r. i wchodzi w życie 1 stycznia 2001 r. ale obejmuje cały rok, który się zakończył, czyli rok 2000, od stycznia do grudnia. Powstaje pytanie, czy człowiek, który podejmował swoje decyzje w styczniu, lutym albo w marcu 2000 r. mógł mieć wiedzę, jakie przepisy będą obowiązywały dopiero pod koniec tego roku? Oczywiście nie mógł. Jeśli zatem zmieniła się relacja między dochodem a przychodem, to nie mógł on planować swojej sytuacji na podstawie przepisów, które będą uchwalone dopiero w przyszłości. Słusznie więc podnosi, że kiedy rozliczano go w styczniu 2001 r. za cały rok 2000, to skąd on miał wiedzieć w styczniu 2000 r., co będzie obowiązywało w grudniu? On w ciągu roku dokonywał licznych inwestycji, co mu się wcześniej odliczało od dochodu, a w końcu roku dowiedział się, że już tego odliczyć nie może. Czy są inne jeszcze pytania do posła sprawozdawcy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">To znaczy jednak, że ten człowiek ma rację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">W naszym przekonaniu ta sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, gdyż w poprzednim stanie prawnym brany był pod uwagę właśnie przychód. Jest jednak wyrok Trybunału Konstytucyjnego z roku 1999, który uchylił poprzednie przepisy jako niezgodne z Konstytucją RP. W związku z tym, ta regulacja, o której mówimy w tej chwili, wypełniła jedynie powstałą lukę prawną. Pojawiła się natomiast kwestia, czy jeżeli Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności konkretnych przepisów, to znaczy, że automatycznie odżywają przepisy poprzednie? To był ogromny problem i w związku z tym obecna regulacja jest właśnie wypełnieniem tego przepisu. Oczywiście, w sytuacji przyjęcia, że dawne przepisy „odżyły”, to był to oczywiście dochód, ale w momencie gdy one obowiązywały przed uchyleniem, to był jednak przychód. Komplikacja jest zatem jeszcze większa, niż się wydawało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Ja tego nie rozumiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Tego się nie da zrozumieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Biorąc tę sprawę „na chłopski rozum” jeżeli nawet Trybunał Konstytucyjny orzekł, że dany przepis jest niezgodny z konstytucją, trzeba ustalić, od jakiego momentu przestaje on obowiązywać? Czy od momentu orzeczenia? A co wówczas z tym, co już się stało do momentu orzeczenia? Czy trzeba to wszystko uchylać? To jest przecież niemożliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełRyszardKalisz">W tej sytuacji było zupełnie coś innego. Postaram się to wytłumaczyć. Mamy tu taki stan prawny: Trybunał Konstytucyjny w roku 1999 orzeka, że dotychczasowy stan prawny jest niezgodny z konstytucją. Stan taki trwa jednak nadal, bowiem Sejm dopiero w grudniu 2000 r. dokonuje zmian, zgodnych z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. W związku z tym powstaje pytanie, czy w roku 2000 mieliśmy taki stan, jaki miał być po uchyleniu przepisu przez Trybunał Konstytucyjny, czy taki, jaki był przed ich uchyleniem? Moim zdaniem, tak naprawdę takie sytuacje są najbardziej niebezpieczne dla praw podmiotowych ludzi. Co bowiem obchodzi tego obywatela z Olsztyna, co zrobił Trybunał, kiedy dokonał zmian i kiedy one wchodzą w życie? Bezsporne jest, że wówczas kiedy on podejmował swoje decyzje, nie mógł znać prawa uchwalonego dopiero później. W tym sensie ten przepis jest niekonstytucyjny. Uważam nawet, że my nie powinniśmy puszczać tego rodzaju sytuacji, tym bardziej że jest pytanie prawne i przy tej całej komplikacji Trybunał musi to rozwiązać. Skoro w dniu wczorajszym Trybunał stwierdził, że Senat nic już nie może zrobić poza zmianą przecinków, to niech i ten problem rozwiąże. Skoro nie ma już pytań i nie słyszę sprzeciwu, stwierdzam, że przyjęliśmy stanowisko reprezentowane przez posła Wojciecha Szaramę w sprawie przed Trybunałem Konstytucyjnym o sygn. akt P 7/01. Myślę, że po dzisiejszej dyskusji Biuro Legislacyjne zgodzi się z tym stanowiskiem i będziecie państwo nadal razem pracować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełWojciechSzarama">Przedstawiłem państwu tę sprawę bardzo krótko, ale tu się ogromnie napracowano, aby przygotować jedną i drugą opinię. Myślę, że są one warte poważnego zastanowienia i rozważenia ponieważ jest to również swoista droga interpretacji tej całej sytuacji. Jest jednak i inna interpretacja, co się wśród prawników również zdarza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełRyszardKalisz">To prawda. A teraz proszę o przedstawienie drugiej sprawy o sygn. akt K 50/01.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełWojciechSzarama">Krajowa Rada Lekarsko-Weterynaryjna zwróciła się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o stwierdzenie, że przepis art. 1 ustawy z dnia 23 sierpnia 2001 r. o zmianie ustawy o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych narusza art. 17 ust. 1, art. 68, art. 76 i art. 92 ust. 1 Konstytucji RP. Generalnie chodzi o to, że Krajowa Rada Lekarsko-Weterynaryjna uważa, iż przepisy mówiące o tym, że do czynności lekarsko-weterynaryjnych mogą być dopuszczone także inne osoby, spoza tego środowiska mogą doprowadzić do wystąpienia zagrożeń epidemiologicznych i obniżenia poziomu świadczonych usług. Stanowisko legislatorów sejmowych, jak i prokuratora generalnego oraz moje jest takie, że oczywiście Rada nie ma racji, ponieważ nie odwołuje się do przepisu, który istnieje, lecz do przepisu, który ewentualnie może być wydany. Krajowa Rada Lekarsko-Weterynaryjna zakłada, że wydane zostaną wadliwe przepisy, w wyniku których nastąpić może naruszenie prawa i zagrożenie epidemiologiczne. Jeśli chodzi o drugi zarzut, to naszym zdaniem, należy podzielić opinię Krajowej Rady o niezgodności z konstytucją przepisu art. 1 tej ustawy z art. 92 ust. 1 Konstytucji RP, gdyż ten przepis daje delegację do wydania przez ministra rozporządzenia określającego czynności z zakresu zadań lekarza weterynarii o których mowa w art. 1, a więc przez jakie osoby nie posiadające tytułu lekarza weterynarii mogą one być wykonywane. W tym przepisie ustawowym nie ma żadnego uszczegółowienia tego zagadnienia. Delegacja jest na tyle ogólna, że wnioskodawcy mają rację iż ten przepis jest niezgodny z art. 92 ust. 1 Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełRyszardKalisz">Czy są pytania w związku z tą sprawą? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw wobec zaprezentowanego stanowiska? Również nie słyszę. Stwierdzam zatem, że Komisja przyjmuje stanowisko posła Wojciecha Szaramy. Rozumiem też, że nie ma sprzeciwu, aby prezydium Komisji wystąpiło do marszałka Sejmu o uprawomocnienie posła Wojciecha Szaramy do wystąpienia przed Trybunałem Konstytucyjnym w imieniu Sejmu w obydwu sprawach, to znaczy w sprawie o sygn. akt P 7/01 i K 50/01.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełWojciechSzarama">Mam jeszcze pewną uwagę techniczną. Poddaję mianowicie pod rozwagę, aby w pismach do Trybunału Konstytucyjnego, w ich części zasadniczej, zachowywać tryb pisma procesowego wyraźnie zaznaczając najpierw, kto i co zaskarża, albo o co pyta, a następnie jakie jest nasze stanowisko, czy zaskarżony przepis jest zgodny, czy nie jest zgodny z określonym przepisem konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełRyszardKalisz">W pełni się z panem zgadzam. Wielokrotnie już także o tym mówiłem i jeszcze raz proszę, aby sekretariat zwrócił uwagę panom legislatorom, aby nasze pisma nie miały formy opinii, lecz pisma procesowego. Na początku trzeba zatem napisać, że wnosimy o uznanie określonych przepisów za konstytucyjne bądź niekonstytucyjne. Po napisaniu tego zamieszczamy uzasadnienie, w którym opisujemy, kto wnosi sprawę, o co wnosi itd., a więc całe motywy. W trakcie mojej aplikacji pisało się w uzasadnieniu najpierw „sąd ustalił”, a potem „sąd zważył”. Nie wiem, czy wszędzie tak uczono. A teraz proszę o przedstawienie opinii na temat sprawy o sygn. akt K 37/01.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Powiem bardzo krótko, bowiem sprawa jest długa i mocno skomplikowana. Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego pięć artykułów Kodeksu pracy dotyczących układów zbiorowych pracy, jako niezgodnych z czterema artykułami Konstytucji RP, trzema artykułami Konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy i jednym artykułem Europejskiej karty społecznej. Głównym przedmiotem wniosku są dwie kwestie. Pierwsza dotyczy tego, że rozwiązany układ zbiorowy pracy stosuje się do czasu wejścia w życie nowego układu. Jeśli wolno, pozwolę tu sobie na refleksję związaną z wczorajszym posiedzeniem podkomisji rozpatrującej nowelę do Kodeksu pracy. Była tam mianowicie propozycja, zarówno rządowa, jak i poselska, bo są dwa projekty, aby ten przepis zmienić i aby rozwiązany układ obowiązywał przez czas nie dłuższy niż 6 miesięcy. Propozycje te jednak upadły. Druga kwestia będąca przedmiotem tego wniosku dotyczy tego, że ponadzakładowy układ zbiorowy pracy może być rozszerzony na innych pracodawców. Chcieliśmy także zwrócić państwa uwagę na to, że problematyka dotycząca zbiorowych układów pracy była przedmiotem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w wyroku z dnia 23 października 2001 r. przy innej, podobnej sprawie dotyczącej układów zbiorowych pracy. Sygn. akt tej sprawy to: K 22/01. W uzasadnieniu tego wyroku Trybunał Konstytucyjny dokonał istotnej interpretacji art. 59 Konstytucji RP, który dotyczy układów zbiorowych pracy, i który jest głównym artykułem odnoszącym się do tej sprawy. Z tej interpretacji wynika m.in., że mimo iż art. 59 Konstytucji RP nie upoważnia do ustanowienia ograniczeń prawa do zawierania układów zbiorowych, może ono wynikać z innej normy konstytucyjnej poddającej pod ochronę określone dobra konstytucyjne. Tu Trybunał Konstytucyjny wskazał na art. 24 Konstytucji RP, z którego wynika m.in., że państwo sprawuje nadzór nad warunkami wykonywania pracy. Konkludując i uwzględniając tę wykładnię uważamy, że zaskarżone przepisy są zgodne ze wskazanymi przepisami Konstytucji RP i umowami międzynarodowymi. Chcemy także zwrócić państwa uwagę, że pogląd ten podziela w pełni prokurator generalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełRyszardKalisz">Czy posłanka Agnieszka Pasternak chciałaby coś dodać do tego stanowiska?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosłankaAgnieszkaPasternak">Nie, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełRyszardKalisz">Czy są uwagi lub pytania dotyczące tej opinii? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw? Również nie słyszę. Stwierdzam zatem, że Komisja przyjęła stanowisko w sprawie o sygn. akt K 37/01 zaprezentowane przez przedstawiciela Biura Legislacyjnego KS. Jeśli nie będzie sprzeciwu, prezydium wystąpi do marszałka Sejmu, aby udzielić pełnomocnictwa posłance Agnieszce Pasternak do wystąpienia w tej sprawie w imieniu Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym. Mamy jeszcze jedną sprawę, dosyć trudną, bowiem w najbliższy wtorek, tj. 25 czerwca, będzie rozpatrywana w Trybunale Konstytucyjnym sprawa o sygn. akt K 45/01. Jest ona już w całości przygotowana, natomiast posłanka Magdalena Banaś, która miała ją przedstawiać w imieniu Sejmu, jest w szpitalu. Musimy więc znaleźć zastępcę. Sprawa dotyczy podatku VAT. Kto się czuje kompetentny w takiej sprawie? Chodzi tu o ustawę o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym oraz art. 2 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Otóż wnoszący sprawę twierdzi, że przepis art. 1 pkt 8 w związku z art. 3 ustawy o podatku VAT są niezgodne z konstytucją. My twierdzimy, że są one zgodne. Z wnioskiem wystąpiła Polska Organizacja Pracodawców Osób Niepełnosprawnych. Jeśli nie będzie osoby chętnej, wyznaczę kogoś „z urzędu” bowiem posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie odbędzie się już w najbliższy wtorek czyli 25 czerwca. Tak się składa, że w tym dniu mamy też posiedzenie Komisji, a więc trzeba będzie i tak być w Warszawie. Może pan poseł Robert Strąk?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełRobertStrąk">Przepraszam bardzo, ale ja się zajmuję prawem pracy, a ponadto nie jestem w podkomisji do spraw Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełRyszardKalisz">To, czy się jest w podkomisji, czy nie, nie ma tu większego znaczenia. Skoro jednak pan nie ma chęci, trudno. A może by w tej sprawie wystąpił poseł Krystian Łuczak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełKrystianŁuczak">Panie przewodniczący, ja nie jestem prawnikiem i nigdy nie występowałem przed sądem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełRyszardKalisz">To co mam zrobić w takiej sytuacji? Może zatem poseł Jerzy Budnik?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełJerzyBudnik">Bardzo przepraszam, ale ja się właśnie przenoszę z tej Komisji do innej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełRyszardKalisz">Może więc poseł Ryszard Pojda?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosełRyszardPojda">Ja już pisałem do pana przewodniczącego o usprawiedliwienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełRyszardKalisz">To może poseł Marcin Wnuk?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PosełMarcinWnuk">Dobrze, przyjmuję tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełRyszardKalisz">Przepraszam państwa za taką formę namawiania i wskazywania palcem, ale rozumiecie państwo, że musimy mieć kogoś, kto w tym dniu będzie reprezentował Sejm. Teraz, jeśli nie usłyszę sprzeciwu, wystąpimy w imieniu prezydium Komisji do marszałka Sejmu o udzielenie posłowi Marcinowi Wnukowi pełnomocnictwa do reprezentowania Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt K 45/01. Proszę też, aby legislator był w stałym kontakcie z posłem Marcinem Wnukiem i służył mu wszelkimi wyjaśnieniami i informacjami. Proszę też, aby podczas posiedzenia Trybunału była obok pana posła silna grupa legislatorów z Biura Legislacyjnego zajmujących się sprawami podatkowymi. Pójdzie też z panem pani dyrektor Olszewska z Biura Legislacyjnego, osoba, która ma te wszystkie sprawy w jednym palcu. Proszę się więc nie martwić. Mamy jeszcze opinię w sprawie o sygn. akt P 27/01. Proszę o przedstawienie jej członkom Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełTomaszMarkowski">Czy w tej sprawie jest już wyznaczony termin? Jeśli nie ma, proszę o przesunięcie mojego sprawozdania na następny tydzień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełRyszardKalisz">Terminu w Trybunale Konstytucyjnym dla tej sprawy jeszcze nie mamy, a zatem odkładamy ją do następnego tygodnia. Tym samym wyczerpaliśmy porządek dzienny naszego posiedzenia. Jest jeszcze jedna sprawa, bardzo przyjemna. Są mianowicie dwa miejsca na wyjazd w dniach 6–13 lipca do Paryża na seminarium organizowane w ramach programu PHARE. Organizatorem jest również Konferencja Komisji do spraw Unii Europejskiej z Parlamentów Państw Członkowskich oraz Parlamentu Europejskiego. Nie jest wymagana znajomość języka francuskiego, trzeba tylko wcześniej wziąć udział w seminarium w Warszawie, które odbędzie się 3 lipca. Będzie je prowadził przewodniczący Komisji Obrony Senatu Hiszpanii oraz ekspert tego Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PosełTomaszMarkowski">Ja mam jechać do Brukseli, ale ten wyjazd może być jeszcze odłożony. Gdyby tak się stało, wówczas mógłbym pojechać do Paryża. Jutro będę o tym wiedział.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełRyszardKalisz">Pana kandydaturę przyjmujemy zatem ze znakiem zapytania do jutra. A kto będzie drugi? Rozumiem, że poseł Marcin Wnuk. Proszę zatem, abyście panowie byli w kontakcie z kierowniczką sekretariatu naszej Komisji, która powie o wszystkich szczegółach związanych z tym wyjazdem i obecnością na warszawskim seminarium. Jest to wyjazd nie obciążający budżetu naszego Sejmu, tylko budżet Unii Europejskiej. Chciałbym też, w imieniu marszałka Sejmu, zaprosić państwa do udziału w seminariach organizowanych dla parlamentarzystów w ramach programu PHARE. Dotyczą one parlamentarnych procedur legislacyjnych, prawnego usytuowania parlamentów krajowych, metod współpracy miedzy parlamentami krajowymi, a także wybranych obszarów prawodawstwa Unii Europejskiej. Najbliższe seminarium odbędzie się właśnie 3 lipca i będzie dotyczyć doświadczeń Hiszpanii. Serdecznie wszystkich zapraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosełStanisławRydzoń">Chcę powiedzieć, że wielu z nas wybierało się już na poprzednie seminarium, ale w tym samym dniu i o tej samej godzinie zwołane zostało posiedzenie naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosełRyszardKalisz">Pragnę państwa poinformować również o tym, że delegacja naszej Komisji w składzie: przewodniczący Ryszard Kalisz oraz posłowie Eugeniusz Kłopotek i Aleksandra Gramała przebywali w ubiegłym tygodniu od środy do piątku w Londynie na zaproszenie Foreign Office i lorda kanclerza. Odbyły się niezwykle interesujące spotkania w Parlamencie brytyjskim. Mieliśmy rozmowy ze wszystkimi szefami ugrupowań poselskich, jak również struktur tego parlamentu. Niezależnie od tego ja miałem program polityczny i byłem przyjmowany przez pierwszego doradcę premiera. Rozmawialiśmy o Unii Europejskiej i wielu innych sprawach. Byłem też przyjęty osobiście przez wice szefa Foreign Office, a także mieliśmy wszyscy spotkanie w siedzibie lorda kanclerza. Myślę, że nawiązaliśmy bardzo ciekawe kontakty, zwłaszcza w Parlamencie, bo osoby ze świata polityki, z którymi się spotkałem, znałem już wcześniej. To tyle informacji poza porządkiem dziennym. Dziękuję wszystkim za obecność. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>