text_structure.xml
61.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełBronisławKomorowski">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Komisji Obrony Narodowej. Witam wszystkich zaproszonych gości.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PosełBronisławKomorowski">Proponowany porządek posiedzenia obejmuje rozpatrzenie informacji MON o udziale wojsk polskich w działaniach międzynarodowych sił pokojowych. Czy są uwagi do planowanego porządku obrad. Wobec braku uwag porządek posiedzenia uważam za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PosełBronisławKomorowski">Witam podsekretarza stanu w MON Bogdana Klicha, który odpowiada za sprawy misji pokojowych w Ministerstwie Obrony Narodowej. Proponuję, aby najpierw przedstawił on, wraz z towarzyszącymi mu osobami, jak wygląda udział polskich jednostkach pokojowych w tych misjach i omówił problemy z tym związane, a następnie posłowie będą mogli zadawać pytania i otrzymywać odpowiedzi. Proszę o przedstawienie informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Zacznę od prezentacji pewnych faktów, a następnie przedstawię wynikające z nich wnioski, które łączą się z założeniami polityki MON. Chciałbym zaproponować, aby mojej wypowiedzi towarzyszyła prezentacją kilku slajdów, które ją zilustrują.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Pragnę przypomnieć, że podstawa prawna użycia polskich kontyngentów wojskowych poza granicami kraju jest sformułowana w ustawie z dnia 17 grudnia 1998 roku o zasadach użycia i pobytu sił zbrojnych RP poza granicami państwa. Aktualnie nasze siły zbrojne uczestniczą w 14 operacjach pokojowych, które można podzielić na 2 kategorie. Pierwsza z nich to operacje wojskowe zaś druga to misje obserwacyjne. Aktualnie operacji wojskowych jest 4: misja UNDOF stacjonująca na Wzgórzach Golan, misja UNIFIL działająca w południowym Libanie, misja SFOR w Republice Bośni i Hercegowinie oraz KFOR w Kosowie.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Ponadto żołnierze polscy biorą udział w 10 misjach obserwacyjnych. Uczestniczy w nich 22 oficerów, którzy pełnią rolę obserwatorów wojskowych. Aktualnie w obydwu tych kategoriach misji pełni służbę 2670 żołnierzy i pracowników cywilnych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Rozpocznę może od prezentacji misji UNDOF na Wzgórzach Golan. Działa ona po dwóch stronach linii demarkacyjnej oddzielającej wojska izraelskie od wojsk syryjskich, która została ustalona w 1964 roku. Żołnierze polscy biorą udział w tej misji od 1993 r. Aktualnie uczestniczy w niej kontyngent 355 żołnierzy i pracowników cywilnych. Wydzielono do tej misji batalion operacyjny oraz personel w Kwaterze Głównej UNDOF.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Sądzę, że o sytuacji polityczno - wojskowej w południowym Libanie, która ostatnio stała się bardzo trudna, będziemy mówić jeszcze później po prezentacji wszystkich faktów. Wiąże się to ściśle z przyszłym zaangażowaniem naszych wojsk na tym terenie. Pragnę jedynie poinformować, że aktualnie w resorcie trwają prace studyjne nad możliwością rozszerzenia polskiego kontyngentu wojskowego UNIFILU co związane jest z wystąpieniem Sekretarza Generalnego ONZ do Rady Bezpieczeństwa i jej decyzją o konieczności zwiększenia zaangażowania wojskowego ze strony UN z 4500 do prawie 8000 żołnierzy. Rozważane są w MON dwa warianty. Pierwszy polega na zwiększeniu polskiego wkładu do UNIFIL o 130 żołnierzy. Drugi przewiduje możliwość dyslokacji międzynarodowej Brygady Sił Szybkiego Rozwinięcia ONZ (SHIRBING), w której polscy żołnierze uczestniczą jako element UNIFIL. W tym drugim przypadku polski udział byłby większy i obejmowałby co najmniej część batalionu operacyjnego. Jak wspomniałem te dwa scenariusze są aktualnie w MON rozważane. Jeśli chodzi o UNIFIL warto jeszcze powiedzieć, że aktualnie w tej misji zaangażowanych jest 633 naszych żołnierzy i pracowników cywilnych. Warto dodać że działania polskiego kontyngentu mają charakter logistyczny. W skład tych sił wchodzą: batalion logistyczny, zgrupowanie pododdziałów inżynieryjnych, zgrupowanie pododdziałów remontowych, szpital polowy oraz personel w kwaterze głównej UNIFIL. Trzecią misją wojskową w której uczestniczą nasi żołnierze jest SFOR. Jednostki Wojska Polskiego uczestniczą w niej od 1995 roku. Przypomnę, że z początkiem stycznia br. Polska Jednostka Wojskowa, czyli 16 batalion powietrzno - desantowy, została zastąpiona przez Polską Grupę Bojową, która wchodzi aktualnie w skład Nordycko - Polskiej Grupy Bojowej. Doszło do redukcji stanu liczebnego i aktualnie to jest 292 żołnierzy i pracowników cywilnych. W ramach misji w Bośni i Hercegowinie polscy żołnierze wypełniają szereg zadań takich jak nadzorowanie rejonu odpowiedzialności PKW, kontrolowanie działalności stron konfliktu, nadzorowanie i monitorowanie rozminowywania pól minowych oraz monitorowanie zaaprobowanej przez SFOR aktywności wojskowej stron.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Należy się liczyć, że w przyszłości, ze względu na deklarację wycofania się do 15 sierpnia br. ze SFOR Kontyngentu Norweskiego, cała Grupa Bojowa zostanie rozwiązana, i wtedy trzeba będzie się zastanowić nad dalszym udziałem polskich żołnierzy w tej misji. W grę wchodzi także inne rozwiązanie polegające na podniesieniu naszego udziału w misji ponad zadeklarowane wcześniej 300 osób. Jak powiedziałem te warianty będą musiały być niebawem rozważone tzn. przed dniem 15 sierpnia br.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">W Kosowie aktualnie przebywają 2 bataliony. PJW KFOR, została tam rozmieszczona w czerwcu 1999 roku w sektorze amerykańskim. 18 batalion wraz z Narodowym Elementem Zaopatrzenia i personelem w strukturach ponadbatalionowych liczy 749 żołnierzy, a także osób z personelu cywilnego. Zadania mandatowe tej polskiej jednostki są podobne czyli żołnierze nadzorują kontrolne punkty graniczne, rozpoznają przy pomocy patroli drogi i obszary szczególnego narażenia, utrzymują stałe punkty graniczne na drogach, przejściach granicznych i miastach, sprawdzają pod względem saperskim budynki przeznaczone dla stacjonujących wojsk oraz prowadzą działalność kontrolną jeżeli chodzi o środki wojskowe zgromadzone przez obie strony. Od września ubiegłego roku w składzie Polskiej Jednostki Wojskowej funkcjonuje pluton litewski. Strona polska w całości pokrywa koszty związane z wyżywieniem i zakwaterowaniem żołnierzy tej jednostki. Natomiast podporządkowana operacyjnie polskiemu dowództwu jest ukraińska kompania piechoty (108 żołnierzy), która pełni swoją funkcje również w tym sektorze. Ta jednostka jest finansowana w całości przez stronę amerykańską. Przewidujemy, że w lipcu br. jest możliwość dyslokowania w ten rejon Polsko - Ukraińskiego Batalionu, który przejmie zadania 18 batalionu. Toczą się, jak wiadomo, rozmowy na temat strony technicznej tego przedsięwzięcia i sądzę, że zostaną one sfinalizowane w pierwszych dniach czerwca br. Jednostka będzie działała na podstawie porozumienia między stroną ukraińska a stroną polską, które było niedawno ratyfikowane przez stronę ukraińską. W myśl ustaleń POLUKRBAT może być wykorzystywany w misjach pokojowych tego typu. Warto wiedzieć, że udział dwóch stron w tej jednostce nie będzie proporcjonalny, gdyż strona ukraińska wycofała się z wcześniejszych uzgodnień dotyczących kontrybucji. Dlatego kontyngent polski w ramach POLUKRBAT będzie liczył około 530 żołnierzy, podczas gdy kontyngent ukraiński będzie liczył ich około 266. Wynegocjowane porozumienie przewiduje stworzenie wspólnego dowództwa, w którym dowódcą jednostki byłby oficer polski oraz wspólnego sztabu, w którym większość wydziałów byłaby obsadzana przez oficerów polskich.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Drugą jednostką, która czasowo znajduje się na terenie Kosowa jest 10 batalion zmechanizowany. Jak wiadomo, jednostka ta przemieszczona została do Kosowa w drugiej połowie kwietnia, na wniosek Komitetu Wojskowego NATO, który wystąpił do rządu RP z prośbą o możliwość użycia tego batalionu w ramach odwodu strategicznego Naczelnego Dowódcy Połączonych Sił Zbrojnych Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego w Europie (SAUCER'a). Będzie on działał na terenie Kosowa przez okres kilku miesięcy. Rada Ministrów na posiedzeniu w dnia 4 kwietnia br. wyraziła zgodę na użycie przez SAUCER;a tego batalionu. Aktualnie w ramach tego batalionu przebywa w rejonie działania 594 żołnierzy i pracowników cywilnych. Dyslokacja tego batalionu, co jest rzeczą bardzo ważną, odbyła się w dwóch rzutach. W pierwszym rzucie znalazł się w Kosowie oddział wydzielony, 196-osobowy zaś w drugim rzucie pozostałe główne siły tej jednostki. Chodziło nam o zminimalizowanie kosztów przemieszczenia tego batalionu do rejonu działania. Koszty przemieszczenia i pobytu oddziału wydzielonego zostały pokryte przez sojuszników, w ramach ćwiczeń Dynamic Response 2000, a koszty przemieszczenia głównych sił zostały zapłacone przez stronę amerykańską, która dostarczyła nam bezpłatnie transport lotniczy. Aktualnie batalion pełni swoją misję w dwóch miejscach. Główne siły znajdują się w Kosowskiej Mitrovicy, w południowej jej części zamieszkałej przez Albańczyków. Natomiast część kompanii dowodzenia i elementy logistyczne stacjonują w miejscowości Klina. Chciałbym jeszcze parę słów powiedzieć na temat SHIRBRIG. Polska, jak wiadomo przejmuje od 1 czerwca br. przewodnictwo w Komitecie Brygady Szybkiego Rozwinięcia ONZ. Przypomnę, że powołanie SHIRBRIG jest to inicjatywa duńska z 1994 roku, do której do dnia dzisiejszego przystąpiło 10 krajów: Argentyna, Austria, Kanada, Dania, Holandia, Norwegia, Polska, Rumunia, Szwecja i Włochy. Aktualnie, status bliski członkostwa ma Finlandia i Hiszpania, zaś status obserwatorów: Bułgaria, Czechy, Irlandia, Jordania, Portugalia, Węgry, Senegal, Słowacja i Słowenia. Jak widać jest to inicjatywa międzynarodowa, a nie ONZ. Uczestniczą w niej te kraje, których wojska wchodzą w skład Brygady wykorzystywanej przez ONZ w misjach pokojowych nadzorowanych przez tę organizację.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Polska uczestniczy w tej inicjatywie od samego początku. Mamy aktualnie 2 naszych przedstawicieli w tak zwanej grupie planowania czyli sztabie brygady. Aktualnie, zgodnie z naszymi deklaracjami, w składzie SHIRBRIG-u jest gotowy do użycia batalion żołnierzy. Prowadzone są rozmowy ze stroną litewską, co do możliwości zastąpienia tego batalionu Batalionem Polsko-Litewskim (LITPOLBAT) w operacjach SHIRBRIG. Czekamy w tej sprawie na decyzję strony litewskiej. Jak wiemy rozważa ona możliwość włączenia do LITPOLBATU kontyngentu litewskiego, ale jedynie w połowie wcześniej deklarowanego i uzgodnionego składu.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Chcę stwierdzić, że w całości działania SHIRBRIG są finansowane przez ONZ podobnie jak misje w ramach UNDOF oraz UNIFIL. Strona polska ponosi wyłącznie koszty udziału naszych żołnierzy w ćwiczeniach wielostronnych oraz koszty związane z udziałem naszych przedstawicieli we wspomnianej grupie planowania.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Aktualnie w Nowym Jorku odbywa się debata na temat przyszłości sił pokojowych w południowym Libanie, gdyż jak wiadomo w dniu wczorajszym wojska izraelskie zakończyły wycofywanie się ze strefy bezpieczeństwa. W efekcie przestała ona istnieć i w związku z tym wytworzyła się swoista próżnia polityczno-wojskowa. Na ten teren wkraczają szybko jednostki Hesbollahu. Grozi to niebezpieczeństwem odnowienia się na większą skalę konfliktu między Hesbollahem a wojskami izraelskimi, takiego konfliktu, który spowoduje, że terytoria izraelskie będą narażone na ciągłe ataki ze strony tego ugrupowania, co wywoła reakcję militarną drugiej strony. Te wydarzenia spowodowały, że Rada Bezpieczeństwa stanęła przed trudną decyzją o szybkim rozszerzeniu kontyngentu UNIFIL w południowym Libanie. Decyzja w tej sprawie została wczoraj podjęta i Rada Bezpieczeństwa zdecydowała się podnieść swój kontyngent z 4500 do prawie 8000 żołnierzy. Jednak nie zdecydowano się na zmianę mandatu dla tych sił. W naszej ocenie pozostanie przy tym mandacie, który obowiązuje aktualnie, w gruncie rzeczy uniemożliwia UNIFIL pełnienie misji rozjemczej. Ten rodzaj mandatu jest stosowany jedynie dla misji, których zadaniem jest utrzymanie pokoju i w zasadzie pozwala on tylko żołnierzom pełnić funkcje patrolowe na kontrolowanym przez nich terenie. W tej sytuacji żołnierze ONZ nie są w stanie uniemożliwić działań bojowych obu stronom. Jak widać jest to poważny problem dla społeczności międzynarodowej, ale mimo to Rada Bezpieczeństwa nie jest gotowa do podjęcia decyzji o zmianie mandatu. Jeśli chodzi o inicjatywy polityczne towarzyszące tym wydarzeniom, to chciałbym poinformować o propozycji izraelskiej. Podczas pobytu delegacji MON, przed tygodniem w Izraelu, nasi rozmówcy zwrócili się do strony polskiej z wnioskiem o rozszerzenie polskiego udziału w UNIFIL. Niedawno, przed kilkoma dniami strona izraelska złożyła na ręce polskiego ambasadora wniosek o włączenie się prezydenta i ministra spraw zagranicznych w rozmowy z Syrią, gdyż zdaniem Izraelczyków tylko ten kraj jest w stanie zagwarantować pokój w południowym Libanie. Bardzo aktywni w tym procesie, jak powszechnie wiadomo, są także Amerykanie, którzy też naciskają na stronę syryjską, aby przejęła odpowiedzialność za sytuację na terenach opuszczonych przez armię izraelską. Wydaje się, że bez zaangażowania się Syrii w ten proces, która ma w Libanie 40 000 kontyngent żołnierzy, i w ten sposób może skutecznie oddziaływać na politykę rządu Libanu, nie uda się zażegnać konfliktu. Przypominam o tych wszystkich wydarzeniach, gdyż mają one bezpośredni wpływ na decyzję, którą będziemy musieli podjąć w sprawie zwiększenia polskiej kontrybucji w ramach UNIFIL, niezależnie czy będzie to przeprowadzone w ramach SHIRBRIG, czy też poza tą jednostką.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Chciałbym także, wybiegając trochę w przyszłość, wspomnieć o przyszłości naszych oddziałów w Kosowie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że jest rozważana decyzja o możliwości przedłużenia pobytu naszego 10 batalionu zmechanizowanego na tym terenie. Chciałbym jednak stwierdzić, że MON ocenia, iż ta propozycja nie jest możliwa do przyjęcia na dłuższą metę. Chcielibyśmy, aby 10 batalion pozostał w składzie odwodu strategicznego Naczelnego Dowódcy Połączonych Sił Zbrojnych NATO, ale żeby po zakończeniu swojej misji powrócił do kraju.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Chciałbym podziękować za możliwość przedstawienia informacji. Jestem oczywiście gotów na udzielenie odpowiedzi na wszelkie możliwe pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełBronisławKomorowski">Dziękuję bardzo za przedstawienie informacji. Nie ukrywam, że zabrakło mi w niej danych na temat finansowania udziału polskich jednostek wojskowych w misjach. Interesuje mnie jaki jest koszt poszczególnych misji i jakie środki trzeba przeznaczać na nie ogółem. Sądzę, że posłowie chcieliby usłyszeć także bardziej szczegółową informację o sposobach finansowania operacji, a więc o wydatkach, które ponosi MON lub rząd polski. Uważam, że są to dane bardzo istotne, gdyż obrazują nasz wkład w misje pokojowe. Bardzo cenne byłoby porównanie naszego wysiłku finansowego z innymi krajami członkowskimi NATO. Warto jednak pamiętać, że nas udział żołnierzy w operacji zagranicznej kosztuje znacznie drożej niż utrzymanie ich w kraju, natomiast dla większości państw NATO te koszty są mniejsze.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PosełBronisławKomorowski">Interesują mnie również jakie są skutki rozszerzania polskich zobowiązań dotyczących udziału naszych żołnierzy w operacjach zagranicznych, zwłaszcza na funkcjonowanie poszczególnych ogniw sił zbrojnych. Przecież wiadomo, że w praktyce wysłanie nawet jednego batalionu naszych żołnierzy jest okupione w kraju różnego rodzaju trudnościami organizacyjnymi, które pojawiają się na poziomie brygad, a nawet dywizji. Może MON przewiduje zmianę systemu wyjazdów jednostek na misje, tak aby nie powodowało to problemów ze szkoleniem, ubytku najlepszych kadr i jeszcze wielu innych niekorzystnych zjawisk w jednostkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełWaldemarPawłowski">Również jestem zainteresowany poszerzoną informacją na temat kosztów udziału naszych wojsk w misjach pokojowych. Chciałbym także dowiedzieć się ile trzeba będzie ewentualnie wydać pieniędzy na zapowiedziane zwiększenie kontyngentu polskiego w Libanie o około 130 osób.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PosełWaldemarPawłowski">Drugie moje pytanie dotyczy tego, jak oceniane są działania naszych jednostek na zewnątrz czyli przez sojuszników i jak przebiega współpraca. Warto także byłoby poświęcić kilka słów na temat, jak układają się stosunki wewnątrz tych jednostek i jaka panuje w nich atmosfera, czy żołnierze radzą sobie z postawionymi przed nimi zadaniami, jakie mają problemy?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełLonginPastusiak">Chciałbym podziękować przedstawicielom Ministerstwa Obrony Narodowej, a zwłaszcza Departamentowi Wojskowych Spraw Zagranicznych za dostarczenie nam bardzo rzeczowej informacji. Być może jednak te wszystkie dane statystyczne zawarte w materiałach zostały ponownie zreferowane. Trzeba jednak mieć świadomość, że myśmy otrzymali jedynie materiał wyjściowy, który może być podstawą do znacznie poważniejszych rozważań i wniosków, które powinny być przedmiotem wspólnego posiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych i Obrony Narodowej.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PosełLonginPastusiak">Przewodniczący Komisji Obrony Narodowej poseł Bronisław Komorowski zadał pytanie o koszty uczestnictwa naszych jednostek wojskowych w misjach pokojowych. Chciałbym to pytanie rozszerzyć i dowiedzieć się ile tak naprawdę płaci nam ONZ za ten udział? Wiem, że w swoim czasie ONZ nie wywiązywało się ze swoich zobowiązań finansowych i miało długi w stosunku do Polski. Jak ta sprawa przedstawia się w dniu dzisiejszym?</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PosełLonginPastusiak">Proszę także o wyjaśnienie jakie korzyści ma Polska z tak szerokiego zaangażowania swych wojsk w operacje pokojowe? Warto zauważyć, że dwa lata temu nasz kraj był na pierwszym miejscu jeżeli chodzi o zaangażowanie swych żołnierzy w tego rodzaju misjach. Czy ten stan rzeczy nadal się utrzymuje i czy w ocenie MON przynosi on jakieś profity polityczne?</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PosełLonginPastusiak">Polskie jednostki wojskowe służą często pod dowództwem oficerów z innych państw. Dlatego chciałbym zapytać się jak oceniają oni przygotowanie i wyszkolenie naszych żołnierzy oraz skuteczność polskich sił zbrojnych?</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#PosełLonginPastusiak">Dla nas wszystkich sprawą niezwykle istotną byłaby także odpowiedź na pytanie jak obecność naszych wojsk w różnych zakątkach kuli ziemskiej wpływa na stosunki dwustronne Polski z innymi państwami, zwłaszcza tymi, gdzie stacjonują nasze jednostki? Czy przez to nasze stosunki ulegają dynamizacji, czy też pojawiają się w związku z tym pewne problemy?</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#PosełLonginPastusiak">Zabrakło również w informacji MON danych na temat poniesionych strat. Przecież w trakcie pełnienia misji odnotowywane były wypadki śmiertelne, było wielu rannych. Ponieśliśmy także pewne straty materialne. Prosiłbym o szczegółowe poinformowanie członków komisji o tych wszystkich stratach i ich przyczynach.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#PosełLonginPastusiak">Interesuje mnie morale polskich żołnierzy, którym przyszło służyć w różnych, nieraz bardzo odległych krajach, z dala od kraju i swych rodzin. Czy w związku z trudami tej służby nie brakuje nam ochotników w wojsku do wyjazdu na misje pokojowe?</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#PosełLonginPastusiak">Na koniec pragnąłbym usłyszeć od przedstawiciela kierownictwa MON pewne wnioski generalne, podsumowujące udział polskich jednostek wojskowych w misjach pokojowych i pozwalające stwierdzić jak ten udział powinien wyglądać w przyszłości? Takiej analizy zabrakło niestety w przedstawionej komisjom informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełTadeuszIwiński">Niestety jestem rozczarowany tym co usłyszeliśmy od przedstawiciela MON. Informacja zawierała przede wszystkim te dane, które członkowie komisji otrzymali w materiałach pisemnych, choć i tu można było dostrzec pewne różnice np. w liczbie żołnierzy uczestniczących w poszczególnych misjach.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PosełTadeuszIwiński">Wydaje mi się, że sens dzisiejszego posiedzenie nie powinien polegać jedynie na przypomnieniu znanych faktów. Mamy też świadomość, że Polska ma wieloletnie tradycje w wysyłaniu żołnierzy na misje pokojowe i otrzymuje za to zasłużone, wysokie oceny. Miałem okazję to sprawdzić odwiedzając, przy okazji wizyt zagranicznych w różnych krajach, nasze jednostki wojskowe oraz misje obserwacyjne.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PosełTadeuszIwiński">Uważam, że zebraliśmy się tu po to, aby dokonać ogólnego podsumowania zaangażowania Polski w wojskowych operacjach pokojowych i stwierdzić, czy zostały w tych działaniach popełnione jakieś błędy, a jeżeli tak to w jaki sposób można je usunąć. Mamy przecież świadomość, że nie wszystkie problemy zostały załatwione i to zarówno w zakresie regulacji prawnych jak i w obszarze finansowania samych operacji. Zadłużenie ONZ w stosunku do Polski nadal istnieje i jest to sprawa wymagająca rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PosełTadeuszIwiński">Szkoda, że nie usłyszeliśmy żadnych informacji na temat kryteriów naboru żołnierzy i kadry oficerskiej do jednostek udających się na misje oraz ich wyszkoleniu i znajomości języków. Jak już powiedział mój przedmówca zabrakło danych o stratach poniesionych w trakcie operacji, choć o ile mi wiadomo liczba wypadków, które zdarzają się w polskich jednostkach jest znacznie wyższa niż w kontyngentach innych krajów.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#PosełTadeuszIwiński">Kolejną pominiętą niezwykle ważną sprawą jest kwestia rozmów pomiędzy NATO a UE o utworzeniu w ramach UE europejskich sił szybkiego reagowania w sile 60 tys. żołnierzy. Polska wcześniej lub później znajdzie się w Unii Europejskiej, a więc już dzisiaj warto byłoby dowiedzieć się jakie jest stanowisko rządu wobec tej koncepcji. Dodam, że przez niektórych polityków w NATO, a także UE wyrażany jest pogląd, że siły te powinny być przygotowane do działań interwencyjnych także poza Europą, tam gdzie mają miejsce szczególnie dramatyczne konflikty np. w Afryce. Przecież tam, przy całkowitym braku zainteresowania ze strony państw europejskich, umiera z głodu wiele milionów ludzi, a wewnętrzne walki zbrojne doprowadziły do rozpadu wielu państw. Polska będzie musiała wypowiedzieć się w sprawie sił interwencyjnych UE i podjąć za jakiś czas konkretne działania. Warto o tym zawczasu pomyśleć.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełCzesławBielecki">Czy resort mógłby połączonym komisjom udzielić rzetelnej informacji na temat wykorzystania umiejętności i doświadczeń kadr oficerskich, które uczestniczyły w misjach? Chodzi mi o to, czy w ogóle uczestnictwo w misjach międzynarodowych brane jest pod uwagę przy planowaniu dalszej kariery zawodowej oficera i podoficera? Niestety docierają do nas niepokojące sygnały, że te nieliczne kadry, które zdobyły bardzo wysokie kwalifikacje w dowodzeniu jednostkami, we współdziałaniu z kadrą oficerską NATO, nie są niestety właściwie wykorzystywane w procesie transformacji polskiej armii. Naszym zdaniem ten ogromny potencjał ludzki nie może być zmarnowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełBronisławKomorowski">Również chciałbym dowiedzieć się jaki wpływ na drogę awansów i obejmowania odpowiedzialnych stanowisk w armii ma udział oficerów i podoficerów w operacjach międzynarodowych? Czy w ogóle jest to brane pod uwagę w polityce kadrowej MON?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełAndrzejOsnowski">Sadzę, że nagła zmiana sytuacji na Bliskim Wschodzie, w związku z wycofaniem się Izraela z południowego Libanu, zaskoczyła nas wszystkich. Myślę, że przedstawiciel resortu obrony potwierdzi moją opinię. Czy w związku z tym nasze plany wysłania w ten rejon dodatkowych 130 żołnierzy ulegną zweryfikowaniu? Być może trzeba będzie rozważyć zwiększenie naszego kontyngentu w UNIFIL.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PosełAndrzejOsnowski">Chciałbym, również wyjaśnić dlaczego strona polska zaproponowała, żeby od 1 lipca 2001 r. w składzie UNIFIL działał nasz batalion zmechanizowany. Może i w tym przypadku wysłanie tej jednostki będzie spóźnione.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PosełAndrzejOsnowski">Ostatnie pytanie dotyczy Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Siłach Rozdzielająco - Obserwacyjnych, który stacjonuje na Wzgórzach Golan. Być może i tam trzeba będzie szybko zareagować, w związku z ewentualnymi rozmowami syryjsko - izraelskimi na temat wycofania się wojsk Izraela z tego terenu. Chodzi o to, aby nagły rozwój wypadków w tej strefie nie zaskoczył nas.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełAdamŚnieżek">Jak MON ocenia działanie naszych jednostek biorących udział w misjach pokojowych? Czy wypełniają one postawione przed nimi zadania i czy dobrze są oceniane przez ONZ zwłaszcza na tle działania innych kontyngentów?</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PosełAdamŚnieżek">Interesuje mnie także poziom dyscypliny i bezpieczeństwa naszych żołnierzy?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Istotnie w mojej wypowiedzi zabrakło pewnych generalnych wniosków i dlatego zacznę swoją wypowiedź od ich przedstawienia. Być może część posłów znajdzie w tych wnioskach odpowiedź na swoje pytania, w tym zwłaszcza dotyczące polityki resortu wobec udziału jednostek pokojowych w zagranicznych misjach pokojowych.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Przede wszystkim uważamy, że obecność naszych jednostek w operacjach pokojowych NATO uważamy za świadectwo naszej wiarygodności jako sojuszników. Do tego dochodzi sprawa obsady przez naszych oficerów stanowisk w strukturach dowodzenia, w przedstawicielstwach wojskowych i zespołach łącznikowych NATO oraz kwestia naszego udziału w planowaniu obronnym Sojuszu, a co za tym idzie akceptacji i następnie realizacji celów sił zbrojnych i innych zadań sojuszniczych.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Jednak trzeba zdawać sobie sprawę, że nasz udział zarówno w strukturach dowodzenia i w planowaniu obronnym jest niewielki, w porównaniu z innymi państwami NATO, to głównym probierzem naszej wiarygodności pozostaje uczestnictwo w operacjach pokojowych. Mogę zapewnić, że pod tym względem jesteśmy oceniani pozytywnie zarówno przez polityków, jak i wojskowym. Dodam, że aktualnie Polska znajduje się, pod względem liczby żołnierzy, na siódmym miejscu jeśli chodzi o kontrybucje w siłach NATO w Kosowie i na szóstym wśród krajów członkowskich NATO zaangażowanych w operacje pokojowe w państwach byłej Jugosławii. Warto wiedzieć, że 18 batalion, który niedługo, po rocznej służbie, powróci do kraju, zyskał bardzo wysokie noty zarówno od dowództwa amerykańskiego sektora jak i dowództwa połączonych sił sojuszniczych w Kosowie. Mówię to w oparciu o pochodzące z tych dwóch źródeł informacje, nadchodzące drogą oficjalną jak i nieoficjalną do resortu. Krótko mówiąc 18 batalion jest naszą wizytówką.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Jeśli chodzi o inne jednostki to 10 batalion, który rozpoczął swoją dwumiesięczną służbę w Kosowie, niestety nie wykazuje już takiego poziomu dyscypliny i wyszkolenia jak 18 batalion. Trzeba przyznać, że jednak istnieją różnice pomiędzy przygotowaniem jednostek do pełnienia misji poza granicami kraju.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Ostatnio wizytowałem wraz z delegacją MON naszą jednostkę na Wzgórzach Golan i muszę stwierdzić, że żołnierze, którzy tam stacjonują bardzo dobrze znają swój fach. Może wynika to z tego, że jednostka ta jest tam od wielu lat i dzięki temu nowym żołnierzom były sukcesywnie przekazywane nabyte umiejętności. Jednostka również zyskała dobrą opinię czego wyrazem była propozycja, aby Polska zaproponowała kandydatury na dowódcę wszystkich sił UNDOF w Syrii i Izraelu.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Niestety nie miałem okazji wizytować Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Tymczasowych Siłach ONZ (PKW UNIFIL), ale z relacji, w tym szefa sztabu płk Kowalczyka, wynika, że i w tym przypadku można mówić o jednostce okrzepłej.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Reasumując nasze jednostki działające pod flagą ONZ mają spore doświadczenie i są oceniane bardzo wysoko na arenie międzynarodowej.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Drugim elementem naszej polityki, o którym trzeba wspomnieć, jest stopień naszego zaangażowania w pokojowych operacjach międzynarodowych w ramach NATO. Uważamy, że musi on się utrzymywać na wysokim poziomie, gdyż wynika z naszych zobowiązań sojuszniczych i świadczy o naszej wiarygodności jako członka Sojuszu. Natomiast będziemy się starali redukować udział naszych żołnierzy w operacjach prowadzonych przez ONZ.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Muszę przyznać, że zgadzam się z niektórymi opiniami dotyczącymi polityki kadrowej MON. Istotnie stosowany mechanizm selekcji pozytywnej nie jest do końca efektywny. Wynika to z tego, że w wielu jednostkach obserwujemy silny nacisk na angażowanie ich oficerów w międzynarodowych misjach pokojowych. Z drugiej strony w Ministerstwie kształtuje się pogląd, że nasze możliwości kadrowe w tym zakresie są bliskie wyczerpania. Praktycznie zbliżamy się do granicy wykorzystania oficerów do tego typu zadań. Biorąc pod uwagę te dwa czynniki można jedynie stwierdzić, że mamy do czynienia z pewnego rodzaju niedrożnością polityki kadrowej, zwłaszcza na średnich szczeblach. Aktualnie w resorcie przeprowadzana jest analiza, która powinna pokazać gdzie występują te niedrożności i jak im zaradzić.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Jeśli chodzi o koszty udziału w operacjach, to jak już wspomniałem, ONZ refunduje koszty uczestnictwa naszych jednostek w misjach prowadzonych pod auspicjami Organizacji. Strona polska pokrywa jedynie koszty rutynowych szkoleń żołnierzy organizowanych na terenie kraju. Od chwili wyjazdu żołnierzy na misję nie płacimy już nic.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Proponuję, aby szczegółowych informacji na temat rozliczeń z ONZ udzielił płk Henryk Gołaszewski.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Padło także pytanie o koszty udziału naszych jednostek w ramach SFOR i KFOR. W bieżącym roku utrzymanie batalion działającego w Kosowie będzie kosztowało 60 mln zł. Natomiast utrzymanie jednostek w ramach Nordycko - Polskiej Grupy Bojowej, na terenie Bośni i Hercegowiny, wyniesie ok. 41, 3 mln zł. Przewiduje się, że dwumiesięczna służba 10 batalionu w odwodzie strategicznym Naczelnego Dowódcy Połączonych Sił Zbrojnych NATO w Europie będzie kosztowała 14, 8 mln zł. Ogółem koszty udziału w operacjach pokojowych NATO można szacować na 115, 7 mln zł. Dodam, że środki na udział naszych wojsk w misjach SFOR i KFOR zostały zapreliminowane w ustawie budżetowej na 2000 r., zaś pieniądze na opłacenie jednostek przydzielonych do odwodu strategicznego zostały uruchomione uchwałą RM z 21 kwietnia 2000 r.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Niestety nie dysponuję w tej chwili danymi, które zobrazowałyby nasz wysiłek finansowy i pokazały, jak ma się on do wydatków innych państw NATO.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Jeszcze raz przypomnę, że naszym strategicznym założeniem jest utrzymanie na tym samym poziomie naszego zaangażowania w operacje pokojowe NATO przy jednoczesnym wycofywaniu się z misji pod egidą ONZ.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Atmosfera w naszych jednostkach przebywających poza granicami kraju zależy przede wszystkim od warunków panujących w danym terenie i od stopnia bezpieczeństwa wykonywanych zadań. Mogę jedynie stwierdzić, że atmosferę, którą stworzył płk Polko, dowódca 18 batalionu, można uznać za modelową. Postawione przez dowództwo zadania były w pełni wykonywane, a dyscyplina była na wysokim poziomie. Bardzo dobre było także morale żołnierzy. Tę jednostkę można stawiać za wzór i nie wszystkie inne mogą się z nią równać np. 10 batalion, który dopiero od kilku dni jest w Kosowie. Tam nie ma już takiej dyscypliny i MON podjął odpowiednie decyzję, aby ten stan rzeczy poprawić.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Reasumując nasz udział w pokojowych operacjach wojskowych przynosi zarówno korzyści polityczne jak i ogólnopaństwowe. Obecność polskich jednostek w południowym Libanie i na Wzgórzach Golan wzmacnia nasze stosunki dwustronne z Izraelem. Ponadto postrzegani jesteśmy w społeczności międzynarodowej jako państwo aktywnie włączające się w działania służące utrzymaniu pokoju. Dlatego właśnie pod adresem Polski, a nie innych krajów, o takim samym potencjale, zwracają się niektóre państwa z prośbą o zwiększenie naszego zaangażowania w proces pokojowy na Bliskim Wschodzie. Można więc powiedzieć, że uczestnictwo w misjach jest, z politycznego punktu widzenia, środkiem do osiągnięcia pewnych istotnych dla naszego państwa celów.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">O tym, że od uczestnictwa Polski w operacjach NATO zależy nasza wiarygodność jako sojusznika, wspominałem już w swoim wystąpieniu. Skoro nie możemy realizować innych zadań wojskowych, ani wydzielić odpowiedniej ilości oficerów do naczelnych struktur dowódczo - sztabowych, to musimy w inny sposób zademonstrować naszą wolę współdziałania.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Jak wspomniałem ochotników do uczestnictwa w misjach nie brakuje, a nawet jest pewien nacisk oficerów i podoficerów, żeby ich angażować do jednostek wyjeżdżających poza granice kraju. Mamy świadomość, że dla wielu z nich oznacza to większe zarobki, ale także traktowane jest to jako ważny element w karierze zawodowej oficera.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Poseł Tadeusz Iwiński domagał się, aby posiedzenie było poświęcone omówieniu ogólnych wniosków, zaś z drugiej strony był nieusatysfakcjonowany zbyt małą ilością danych o funkcjonowaniu misji pokojowych. Moim zdaniem nie da się tego wszystkiego połączyć na krótkim posiedzeniu komisji. Jeżeli będzie więcej czasu wtedy będę mógł przedstawić znacznie bardziej szczegółową informację i podyskutować na temat wielu bardzo ważnych aspektów związanych z uczestnictwem naszych sił zbrojnych w operacjach zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełTadeuszIwiński">Nie twierdziłem, że zbyt mało było w informacji danych faktograficznych, ale zwróciłem uwagę na to, iż istnieje rozbieżność danych pomiędzy tymi, które zostały nam dostarczone w informacji pisemnej, a tymi, które zawarte zostały w referacie. Miałem natomiast zastrzeżenia do pewnego zawężonego podejścia do całego omawianego zagadnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Jeśli chodzi o ewentualne nasze uczestnictwo w ewentualnych siłach szybkiego reagowania Unii Europejskiej, to mogę jedynie stwierdzić, że w UE mamy do czynienia dopiero ze wstępną fazą dyskusji na ten temat. Myśmy zresztą w resorcie już rozpatrywali, czy nie pójść w ślady Turcji i nie zadeklarować już na tym etapie wydzielenia jakiś sił, które mogłyby być w przyszłości wykorzystywane przez Unię. Jednak uznaliśmy, że wzorem wielu innych państw, powinniśmy jeszcze poczekać z tego rodzaju akcesem do czasu, gdy zostanie rozstrzygnięta fundamentalna kwestia instytucjonalnego udziału krajów ubiegających się o członkostwo w UE w procesach podejmowania decyzji. Najpierw powinny być także rozstrzygnięte takie sprawy jak ścisłe powiązanie instytucji NATO z odpowiednimi instytucjami UE oraz stworzenie mechanizmów stałych konsultacji na temat spraw obronnych z krajami kandydackimi. Niech Unia dojdzie również do porozumienia z NATO w kwestii możliwości użycia w operacjach przez nią prowadzonych sił pozostających w dyspozycji Sojuszu. Jak widać powołanie sił szybkiego reagowania UE jest kwestią przyszłości i zapewne konkretne decyzje w tej sprawie nie zapadną jeszcze na najbliższych szczytach Unii. Dlatego kierownictwo MON uznało, że nie należy śpieszyć się z deklaracjami o ewentualnym udziale w tych siłach i podejmować je dopiero wtedy gdy dojdzie do podstawowych rozstrzygnięć instytucjonalnych i organizacyjnych. Naturalnie w tym czasie można dyskutować na ten temat i starać się wypracowywać stanowisko.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Pragnę obiecać posłowi Czesławowi Bieleckiemu, że resort przygotuje materiały obrazujące wykorzystanie kadr w wojsku, w tym zwłaszcza osób, które brały udział w międzynarodowych operacjach pokojowych i przekaże je członkom komisji. W tym momencie nie potrafię podać szczegółowych danych na temat zagospodarowania kadry oficerskiej, która pełniła służbę w misjach, ale mogę zapewnić, że w systemie kariery i rozwoju zawodowego oficera, taka służba odgrywa istotną rolę. Niech za przykład posłużą oficerowie, którzy mi dzisiaj towarzyszą, którzy byli w polskich kontyngentach wojskowych w siłach międzynarodowych i obecnie pracują w pionie polityki obronnej MON. Mogę wyrazić pogląd osobisty, że oficerowie ci są znacznie lepiej przygotowani do służby i lepiej sobie radzą na stanowiskach dowódczych i planistycznych. Czasami zdarza się, że oficer powracający z misji musi czekać miesiąc lub dwa na zagospodarowanie, ale w zdecydowanej większości przypadków natychmiast są oni kierowani do Sztabu Generalnego lub do pionów polityki obronnej i infrastruktury, i zaopatrzenia MON.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Padło pytanie o stan rozmów syryjsko-izraelskich i ewentualne ich skutki dla przyszłości PKW UNDOF. Chciałbym wyjaśnić, gdyż w materiale dostarczonym posłom zakradł się błąd, że rozmowy te zostały zawieszone w styczniu br. Wycofanie się nagłe Izraela z południowego Libanu jest oceniane jako próba spowodowania, aby Syria ponownie zasiadła przy stole rokowań i aby dalsze negocjacje przebiegały z pominięciem Libanu. Do czasu wznowienia rozmów MON zawiesił prace planistyczne związane z ewentualnym rozszerzeniem lub zmniejszeniem polskiego kontyngentu w Siłach Rozdzielająco - Obserwacyjnych (UNDOF). Przypomnę, że do czasu zawieszenia dialogu syryjsko - izraelskiego rozważane były przez nas dwa scenariusze działań zbliżone do tego co proponowała ONZ. Pierwszy scenariusz zakładał zmniejszenie naszej kontrybucji w UNDOF i ograniczenie się do misji obserwacyjnej, a więc znaczną redukcję żołnierzy uczestniczących w operacji. Drugi scenariusz przewidywał zwiększenie naszego zaangażowania w UNDOF, o ile wzrósłby udział ONZ w działaniach pokojowych w tym rejonie.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełBronisławKomorowski">Sadzę, że posłowie w dyskusji zechcą zapytać jeszcze o wiele spraw, które do tej pory nie były omawiane.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PosełBronisławKomorowski">Chciałbym powrócić do sprawy finansowania operacji przez ONZ. Prawdą jest, że za udział w nich naszych wojsk nic nie powinniśmy płacić, ale w praktyce ONZ refunduje poniesione przez nas koszty z dużym opóźnieniem, a zdarza się, że ta refundacja nie pokrywa wszystkich poniesionych przez stronę polską wydatków. Wygląda więc na to, że do udziału w operacjach ONZ Polska dokłada, zwłaszcza że przecież musimy ponosić stale koszty utrzymania żołnierzy oraz ich rodzin pozostających w kraju. Interesuje mnie ile w efekcie wynoszą te wydatki? Chciałbym także dowiedzieć się jakie są skutki nie refundowania przez ONZ w terminie wydatków dla budżetu naszej obrony narodowej?</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PosełBronisławKomorowski">Mimo podania przykładów wykorzystania przez MON oficerów, którzy służyli w misjach pokojowych, uważam, że polityka kadrowa resortu w tym zakresie pozostawia wiele do życzenia. Wydaje mi się, że w systemie rozwoju i awansów oficerów nie został uwzględniony fakt ich udziału w operacjach międzynarodowych, że nie stworzono mechanizmu, który by, z jednej strony obligował ich do służby w misjach pokojowych, a z drugiej strony gwarantował, że po powrocie do kraju wpłynie to pozytywnie na ich karierę. W innych krajach taki system został wprowadzony i oficerowie wiedzą, że nie będą mogli awansować, jeżeli nie przejdą służby w kontyngencie międzynarodowym.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PosełBronisławKomorowski">Zresztą jest to tylko jeden z elementów znacznie szerszego problemu jakim jest nie stosowanie w Wojsku Polskim systemu rotacji kadr oficerskich. Wprowadzono w to miejsce system kadencyjny, ale jest to po prostu nieporozumienie, gdyż w wojsku nie powinno dawać się żołnierzom, tak jak np. sędziom, gwarancji sprawowania funkcji. Przecież w wojsku żołnierz musi być w pełni zależny od przełożonego.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PosełBronisławKomorowski">Tylko rotacja jest w stanie zapewnić właściwy poziom przygotowania przyszłych kadr dowódczych i odpowiednią selekcję. Kadra musi mieć jasno określone kryteria awansu i świadomość perspektywy rozwoju. Członkowie Komisji Obrony Narodowej kilkakrotnie analizowali ten problem. Mieliśmy też okazję zapoznać się z nim na posiedzeniu wyjazdowym w Szczecinie, gdzie świetnie przygotowani oficerowie służący w Korpusie Polsko - Niemiecko - Duńskim są niepewni swej przyszłości, gdyż albo skazani są na pozostawanie na tych samych funkcjach lub na rozproszenie ich po Polsce do innych jednostek, na podobne stanowiska. Czyli nikt nie myśli o wykorzystaniu ich umiejętności i doświadczeń, które nabyli w sztabie jednostki spełniającej standardy NATO.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PosełBronisławKomorowski">Rozumiem, że dzisiaj nie otrzymamy odpowiedzi na te pytania, ale proszę aby MON, a konkretnie podsekretarz stanu odpowiedzialny za udział naszych żołnierzy w misjach pokojowych zadbał osobiście o to, aby w przygotowywanych zasadach polityki kadrowej przyjęto zasadę, że uczestnictwo w operacjach międzynarodowych i praca w sztabach NATO będzie brane pod uwagę i będzie miało wpływ na awanse i dalszą karierę oficerów w wojsku.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełWłodzimierzCimoszewicz">Powszechnie wiadomo, że w ostatnich latach wzrosło nasze zaangażowanie w różnego rodzaju międzynarodowe operacje pokojowe i że przynosi to zarówno zyski polityczne jak i wpływa znacząco na poziom wyszkolenia jednostek. Warto jednak zastanowić się nad tym jaka jest rozsądna skala tego zaangażowania i czy w pewnym momencie nie zostanie przekroczona granica naszych możliwości. Usłyszeliśmy, że jeśli chodzi o udział naszych żołnierzy w operacjach na Bałkanach to plasujemy się na szóstym miejscu spośród państw NATO. To bardzo wysokie miejsce jeżeli porówna się poziom zamożności innych państw Sojuszu i nasz. Przecież te kraje mają znacznie wyższy dochód narodowy i budżet na obronność, a więc ich potencjalne możliwości przeznaczania środków na tego rodzaju operacje są znacznie wyższe niż Polski. Uwaga ta jest kierowana nie tyle do MON co do rządu. Osobiście odnoszę wrażenie, że jednak nasz udział w wojskowych misjach pokojowych zaczyna być zbyt duży, że zbyt łatwo przystajemy na niektóre propozycje, zwłaszcza krótkookresowego zaangażowania się w niektóre operacje. Tymczasem z dotychczasowych doświadczeń wynika, że często misja, która miała trwać kilka miesięcy przedłuża się i niekiedy trwa kilka lat, bez szans na zakończenie lub zmniejszenie zaangażowania. Sądzę, że te problemy powinny być głębiej przeanalizowane przez rząd, a także resort obrony. Być może uda się w ten sposób zaoszczędzić pewne środki, które można będzie przeznaczyć na inne cele związane z obronnością kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełTadeuszIwiński">Niestety nie usłyszałem odpowiedzi na pytania dotyczące strat jakie ponieśliśmy w trakcie pełnienia misji, o ilość nieszczęśliwych wypadków i ich przyczyny. Obawiam się, że jest ich więcej niż w jednostkach innych państw.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PosełTadeuszIwiński">Zabrakło także, w wypowiedziach przedstawiciela resortu obrony, odniesienia się do kwestii potrzeby wprowadzenia pewnych regulacji prawnych związanych z pobytem naszych wojsk poza granicami kraju.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PosełTadeuszIwiński">Przecież ciągłe przedłużanie okresów użycia polskich kontyngentów wojskowych nie powinno odbywać się w oparciu o postanowienia Prezydenta RP. Może powinno się w inny sposób generalnie uporządkować sprawę podejmowania tego rodzaju decyzji.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PosełTadeuszIwiński">Czy MON i MSZ wyciągnął wnioski z zaniedbań jakie towarzyszyły swojego czasu przemieszczaniu się polskich jednostek wojskowych na Bałkany przez Węgry. Okazało się wtedy, że osoby za to odpowiedzialne nie znały prawa węgierskiego i doprowadziły do tego, że nie uzyskaliśmy na czas stosownych zezwoleń?</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#PosełTadeuszIwiński">Pan podsekretarz stanu w swoich wystąpieniach używał często słowa kontrybucja w odniesieniu do udziału polskich jednostek w misjach NATO i ONZ. Niestety w języku polskim słowo to oznacza daninę narzuconą przez państwo zwycięskie na ludność kraju okupowanego w czasie wojny. Proponowałbym jednak nie stosować tego słowa w odniesieniu do naszego uczestnictwa w wojskowych operacjach pokojowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełZbyszekZaborowski">Czy środki na sfinansowanie polskiej jednostki, która od 15 kwietnia br. operuje w ramach odwodu strategicznego Naczelnego Dowódcy Połączonych Sił Zbrojnych NATO pochodzą z budżetu MON, czy z rezerwy Rady Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełLonginPastusiak">W ubiegłym tygodniu w USA Izba Reprezentantów przyjęła zdecydowaną większością głosów rezolucję zobowiązującą prezydenta Billa Clintona do wycofania wszystkich wojsk amerykańskich z Kosowa do dnia 1 kwietnia 2001 r. W tym tygodniu podobna ustawa zostanie poddana pod głosowanie w Senacie USA i przewiduje się, że zostanie uchwalona. Rozmawiałem w zeszłym tygodniu w Waszyngtonie z sekretarzem stanu Wiliamem Cochenem, który zapewnił mnie, że prezydent zawetuje tę ustawę, a więc dopóki obecna administracja jest przy władzy wojska amerykańskie nie opuszczą Kosowa. Czy jednak MON bierze pod uwagę, że w nieodległej przyszłości może dojść do tego?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Proponuję, aby na pytania dotyczące rozliczeń z ONZ odpowiedział płk Henryk Gołaszewski, który jest odpowiedzialny za te sprawy w MON. Z kolei płk Romuald Ratajczak odniesie się do problemów związanych z polityką kadrową resortu. Ja osobiście chciałbym w tej sprawie powiedzieć jedynie to, że muszę zgodzić się z opinią, iż w chwili obecnej obowiązujący w wojsku schemat kariery i awansu zawodowego żołnierzy pozostaje na papierze i nie jest realizowany. Wiąże się to jednak z wprowadzaniem w życie realizacji Programu Rozwoju Sił Zbrojnych na lata 1998–2012, a także wynikającego z niego programu średnioterminowego obejmującego lata 2001–2006. Wpłynęły na to również zmiany jakie trzeba było wprowadzić w wojsku w związku z wejściem do NATO i dostosowaniem armii do planowania obronnego Sojuszu i przyjęcia nowych celów dla sił zbrojnych. To wszystko wpływa w sposób istotny na miejsce, rolę i karierę zawodową oficera w Wojsku Polskim.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Chciałbym poinformować, że w ubiegłym roku podjąłem inicjatywę, która powoli jest finalizowana, opracowania zasad polityki kadrowej w MON. Projekt tego dokumentu jest obecnie na etapie uzgodnień wewnątrzresortowych. Są w nim zawarte wytyczne do prowadzenie polityki personalnej oraz doboru kadr na różnego rodzaju stanowiska w organizacjach międzynarodowych w tym w NATO, a także kwalifikowania żołnierzy do udziału w operacjach i akcjach. W dokumencie mowa jest o tym, skąd mają być rekrutowane kadry i co najważniejsze określać on będzie zasady promowania, i wykorzystania kwalifikacji żołnierzy, którzy powrócili z misji i operacji zagranicznych. Mam nadzieję, że za kilka miesięcy minister obrony narodowej podpisze wspomniany dokument.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Poseł Włodzimierz Cimoszewicz zwrócił uwagę, że nasze możliwości jeśli chodzi o udział w międzynarodowych operacjach wojskowych już wyczerpały się. Zdaniem resortu jeszcze to nie nastąpiło, ale zbliżamy się już do pewnej granicy, której nie powinniśmy przekroczyć. Nasz udział w pokojowych operacjach długoterminowych zmniejszył się zresztą w ostatnim czasie. Przypomnę, że 10 batalion, po dwóch miesiącach służby, zostanie po 28 czerwca br. wycofany z Kosowa do kraju i nasz kontyngent w tym rejonie będzie wynosił ok. 700 żołnierzy z 18 batalionu. Jednak już w lipcu br. ta jednostka zostanie zastąpiona batalionem polsko - ukraińskim, w którym będzie służyło już tylko 530 naszych żołnierzy. Próbujemy w tym przypadku przekonać sojuszników, że zmniejszając nasz kontyngent jednocześnie wprowadzamy większą ilość żołnierzy ukraińskich, co z kolei ma duże znaczenie polityczne. Jest to bardzo ważny sygnał dla społeczności międzynarodowej, że wojsko polskie może współdziałać, w ramach wspólnej jednostki z żołnierzami ukraińskimi. Ten fakt został zauważony m. in. w Brukseli.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Zgadzam się więc z tezą, że powinniśmy wyznaczyć rozsądny limit zaangażowania naszych jednostek wojskowych w zagranicznych misjach.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Pragnę poinformować, że pobyt 10 batalionu w Kosowie jest pokrywany w całości z rezerwy budżetowej państwa, gdyż nie było na to zaplanowanych środków w budżecie MON na 2000 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrzedstawicielMONpłkHenrykGołaszewski">Reprezentuję Zakład Budżetowy MON Wojskowe Misje Pokojowe. Jest to komórka, która zajmuje się obsługą finansową polskich kontyngentów wojskowych, które działają zarówno w ramach misji ONZ jaki i NATO.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PrzedstawicielMONpłkHenrykGołaszewski">Jak już było wspomniane, ONZ refunduje rządowi polskiemu koszty pobytu naszych wojsk poza granicami kraju. Otrzymujemy miesięcznie 988 dolarów USA za jednego żołnierza oraz dodatkowo 75 dolarów USA na pokrycie kosztów zużycia umundurowania, uzbrojenia i amunicji. Ponadto refundowane są koszty utrzymania specjalistów uczestniczących w każdej misji w wysokości 291 dolarów USA miesięcznie na osobę. Przyjęto jednak, że ilość specjalistów w jednostkach ogólnowojskowych tzn. piechoty nie może przekroczyć 10 proc. stanu osobowego kontyngentu. W jednostkach specjalistycznych np. logistycznych takich jak szpital, może być 25 proc. specjalistów.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PrzedstawicielMONpłkHenrykGołaszewski">Muszę stwierdzić, że ONZ spłaca te należności stosunkowo regularnie, ale z półrocznym opóźnieniem. Obecnie mamy uregulowane zobowiązania za trzeci kwartał ubiegłego roku. Nie rozliczony jest więc ostatni kwartał 1999 r. i pierwszy kwartał 2000 r.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PrzedstawicielMONpłkHenrykGołaszewski">Zadłużenie całościowe ONZ w stosunku do MON wynosi 21 mln dolarów USA. Organizacja Narodów Zjednoczonych zalega z opłaceniem kosztów osobowych (ok. 6 mln dolarów USA) oraz sprzętu i mienia, które zostało przekazane ONZ w trakcie trwania niektórych zakończonych już misji. Przykładowo nie została rozliczona misja w Namibii z 1991 r. ONZ jest Polsce winne z tego tytułu 1, 6 mln dolarów USA.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#PrzedstawicielMONpłkHenrykGołaszewski">W przypadku misji pod flagą ONZ z budżetu państwa pokrywane są jedynie koszty przygotowania żołnierzy do pełnienia misji. Szkolenie to odbywa się w kraju, w ośrodku w Kielcach. Od początku tego roku strona polska ponosi także koszty uposażenia, które żołnierze zawodowi i służby zasadniczej otrzymują w kraju. Przedtem koszty te były refundowane przez ONZ.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#PrzedstawicielMONpłkHenrykGołaszewski">Zakład Budżetowy Wojskowe Misje Pokojowe na dzień dzisiejszy nie ma żadnych zadłużeń w stosunku do MON.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełWaldemarPawłowski">Czy od sum, z którymi zalega ONZ naliczane są odsetki?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PrzedstawicielMONpłkFranciszekKochanowski">Niestety odsetki nie są naliczane. W rozliczeniach z ONZ nie jest to praktykowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełTadeuszIwiński">Proszę, aby komisje otrzymały na piśmie dokładną informację na temat strat w żołnierzach i mieniu wraz z danymi jak ta sprawa wygląda w kontyngentach innych krajów.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PosełTadeuszIwiński">Chciałbym też uzyskać informację dotyczącą proponowanych zmian w przepisach regulujących pobyt wojsk polskich poza granicami kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Proponuję, aby informację na temat strat przedstawił płk Romuald Ratajczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrzedstawicielMONpłkRomualdRatajczak">Każda utrata życia przez żołnierza, podczas pełnienia misji pokojowych jest dla nas bardzo bolesna. Możemy w tym przypadku wyróżnić straty operacyjne, które nastąpiły podczas wykonywania zadań przez żołnierzy lub w związku z ich wykonywaniem. W grę może tutaj wchodzić oddziaływanie przeciwnika. W czterech naszych kontyngentach odnotowaliśmy do tej pory tylko trzy tego typu zgony żołnierzy. Pierwsze zdarzenie miało miejsce w trakcie powodzi, podczas której doszło do przerwania tamy. Wtedy doszło do tragicznego wypadku i śmierci żołnierza, który prowadził samochód. Drugi wypadek miał miejsce na Bałkanach, gdzie osunęła się podmokła skarpa, co spowodowało przewrócenie się transportera patrolującego rejon. Wtedy również zginął żołnierz. Z kolei w Tadżykistanie został porwany i zabity obserwator. Są to wszystkie straty operacyjne.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PrzedstawicielMONpłkRomualdRatajczak">We wszystkich kontyngentach doszło także do 20 śmiertelnych nieszczęśliwych wypadków. Niestety w dużych zgrupowaniach ludzkich zawsze dochodzi do takich zdarzeń losowych. Każdy taki wypadek jest szczegółowo analizowany i prowadzone są dochodzenia, które wykazują, czy był on spowodowany przez czyjeś zaniedbanie, brak dyscypliny, czy też w grę wchodziły jakieś inne przyczyny, na które nikt nie miał wpływu. Większość tych zdarzeń można jednak zakwalifikować jako typowe wypadki losowe, gdzie nie stwierdzono niczyjej winy.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PrzedstawicielMONpłkRomualdRatajczak">Nie dysponujemy szczegółowymi danymi statystycznymi na temat strat w kontyngentach innych państw, ale wiemy, że np. w Kosowie w jednostkach amerykańskich, rosyjskich i ukraińskich kształtują się one na podobnym poziomie. Nie można więc twierdzić, że w naszych jednostkach jest ich znacznie więcej.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#PrzedstawicielMONpłkRomualdRatajczak">Dodam, że każde z postępowań kończy się wnioskami i zaleceniami, które mają służyć poprawie stanu bezpieczeństwa w polskich kontyngentach. Zależy nam na tym, aby nie dochodziło w nich do takich tragicznych wydarzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PrzedstawicielMONpłkFranciszekKochanowski">Pełnię obowiązki szefa oddziału misji międzynarodowych. Jestem odpowiedzialny bezpośrednio za kontyngenty wojskowe. Jak wiadomo pobyt polskich wojsk w innych państwach regulowany jest ustawą z 17 grudnia 1998 r. w sprawie użycia lub pobytu sił zbrojnych poza granicami państwa. Obecnie mamy wypracowany system przygotowywania pakietów dokumentów, które są niezbędne do wydania przez Prezydenta RP postanowień w sprawie użycia kontyngentów wojskowych.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PrzedstawicielMONpłkFranciszekKochanowski">Warto przypomnieć, że środki na pobyt jednostek polskich poza granicami kraju są określane corocznie w ustawie budżetowej. Limituje to nasz udział w zagranicznych misjach pokojowych. Nie można więc podejmować zobowiązań finansowych i wysłać kontyngentów, na które nie zostały zapreliminowane środki.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#PrzedstawicielMONpłkFranciszekKochanowski">Trzeba też wspomnieć, że nasze misje, zarówno realizowane pod egidą ONZ i NATO działają w oparciu o rezolucje Rady Bezpieczeństwa. W związku z tym, że rezolucje Rady dotyczące przedłużenia pobytu wojsk są wydawane czasami dwa razy w roku, również i postanowienia Prezydenta RP muszą być sukcesywnie przygotowywane.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Chciałbym na zakończenie podziękować członkom komisji za zainteresowanie się problematyką misji pokojowych polskich jednostek wojskowych. Sądzę, że dialog pomiędzy Komisjami Spraw Zagranicznych oraz Obrony Narodowej a Ministerstwem Obrony Narodowej w tej sprawie, a także w innych kwestiach związanych z obronnością kraju, powinien być żywszy.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PodsekretarzstanuwMONBogdanKlich">Osobiście, nie podzielam stanowiska posła Tadeusza Iwińskiego, że przedstawiciele MON nie byli odpowiednio przygotowani do dzisiejszego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PosełLonginPastusiak">W imieniu prezydiów obu komisji pragnę podziękować przedstawicielom MON za wyczerpujące odpowiedzi na pytania posłów. Mam nadzieję, że zgodnie z deklaracją podsekretarza stanu Bogdana Klicha współpraca pomiędzy komisjami a resortem będzie się rozwijała.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PosełLonginPastusiak">Zamykam posiedzenie Komisji Obrony Narodowej oraz Spraw Zagranicznych.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>