text_structure.xml
69 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Z upoważnienia przewodniczących obu Komisji otwieram posiedzenie , którego celem jest rozpatrzenie wstępnej koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Witam serdecznie przybyłych posłów, witam panów ministrów Marcina Rybickiego, Andrzeja Urbana i Krzysztofa Szamałka. Witam również przybyłych gości. Witam autorów wstępnej koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju, których gościmy tutaj dzisiaj w znaczącej liczbie.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Celem dzisiejszego posiedzenia jest - zgodnie z życzeniem Kancelarii Sejmu i Prezydium Sejmu - rozpatrzenie tej wstępnej koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju i przedstawienie swego stanowiska. Być może, że dzisiaj się nie uda osiągnąć celu, czyli przedłożenia stanowiska obu Komisji. Jednak wydaje się to właściwe, abyśmy wysłuchali przedstawicieli zespołu autorskiego, którzy zechcieliby się z nami podzielić zasadniczymi tezami tego opracowania.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PoselTadeuszBilinski">Następnie prosiłbym przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli, aby zechciał przedstawić stanowisko NIK w tej sprawie, po czym przeszlibyśmy do pytań i odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PoselTadeuszBilinski">Wreszcie Komisje podjęłyby decyzję, czy są w stanie dzisiaj zaprezentować swoje stanowisko, czy należy powołać podkomisję, której zadaniem byłoby przygotowanie takiego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#PoselTadeuszBilinski">Czy jest akceptacja takiego procedowania?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselMieczyslawKrajewski">Mam drobną modyfikację dzisiejszego programu. Proponuję, aby na początku stwierdzić, że podkomisja jest potrzebna i powołać ją, bo potem może być kłopot z quorum, a następnie wysłuchać wszystkich opinii, które będą zaleceniami dla podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Możemy tak procedować, ale oznaczałoby to przed wysłuchaniem opinii ekspertów, że rozwiązaniem będzie powołanie podkomisji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Czy jest akceptacja takiego procedowania?</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Moim zdaniem, dyskusje na takim quorum mogłyby nie przynieść rezultatu i przychylam się do zdania posła przedmówcy.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#PoselTadeuszBilinski">Komisje są przygotowane do takiego procedowania, lecz chciałbym jeszcze prosić o uzupełnienie list kandydatów do pracy w podkomisji.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#PoselTadeuszBilinski">W skład tej podkomisji powinno wchodzić po 3 osoby z Komisji wiodących oraz przedstawiciele Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz Samorządu Terytorialnego, z głosem doradczym.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#PoselTadeuszBilinski">W uzgodnieniu z przewodniczącym Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Komisję tę będą reprezentować następujący posłowie: Józef Gruszka /PSL/, Zofia Grzebisz-Nowicka /SLD/, oraz Mieczysław Jedoń /SLD/.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#PoselTadeuszBilinski">Jeśli chodzi o Komisję Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej mam w tej chwili dwie kandydatury posłów Kazimierza Szczygielskiego /UW/ i Beaty Świerczyńskiej /UP/. Brakuje jeszcze jednej kandydatury.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#PoselTadeuszBilinski">Proszę o zgłaszanie kandydatur, bo nie chcielibyśmy tego odkładać do decyzji Prezydium Komisji. Dobrze byłoby to rozstrzygnąć podczas obrad dzisiejszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#PoselTadeuszBilinski">Głos z sali: Zgłaszam posła Jana Świrepo i posła Władysława Święsa.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#PoselTadeuszBilinski">Poseł Świrepo pracuje w innej podkomisji i to bardzo intensywnie. Proponuję więc kandydaturę posła Władysława Święsa /PSL/. Czy jest zgoda? Tak.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#PoselTadeuszBilinski">Pozostaje nam tylko oddelegowanie przedstawicieli Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz Samorządu Terytorialnego. Zgłaszał chęć pracy w tej podkomisji poseł Stanisław Maliszewski. Widzę pana posła Gawlika, wiceprzewodniczącego Komisji Ochrony Środowiska, więc proszę o rozstrzygnięcie tych kandydatur.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselRadoslawGawlik">Jako wiceprzewodniczący Komisji myślę, iż Komisja wydeleguje swojego przedstawiciela i nie musimy tego rozstrzygać dzisiaj tu na tej sali. Rozumiem, że my posiadamy głos doradczy w tej sprawie i zarezerwujmy tylko miejsce dla przedstawiciela naszej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Czy można taką samą propozycję odnieść do Komisji Samorządu Terytorialnego? Tak. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Wobec tego przystępujemy do powołania podkomisji, której zadaniem będzie przy-gotowanie stanowiska w sprawie wstępnej koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PoselTadeuszBilinski">W skład tej podkomisji wejdą następujący posłowie: Zofia Grzebisz-Nowicka, Mieczysław Jedoń, Józef Gruszka, Kazimierz Szczygielski, Władysław Święs i Beata Świerczyńska. W skład tej podkomisji z głosem doradczym będą jeszcze wchodzili dwaj przedstawiciele Komisji Samorządu Terytorialnego oraz Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PoselTadeuszBilinski">Kto jest za powołaniem podkomisji w wyżej wymienionym składzie? Podkomisja została powołana 22 głosami, przy 2 głosach wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#PoselTadeuszBilinski">Po tej formalności organizacyjnej przystępujemy do wysłuchania informacji dotyczących tego problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WiceministerCentralnegoUrzeduPlanowaniaMarcinRybicki">Panie przewodniczący, jeśli państwo pozwolą chciałbym, aby tę informację przekazał przewodniczący zespołu koordynacyjnego, powołany przez szefa CUP do opracowania polityki przestrzennego zagospodarowania kraju, pan profesor Jerzy Kołodziejski.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyKolodziejski">Chciałbym swoją wypowiedź ograniczyć tylko do odpowiedzi na pytanie - czym jest przedkładany dokument, a czym nie może, a nawet nie powinien być.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JerzyKolodziejski">Otóż ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym zobowiązuje ministra - kierownika CUP do tego, aby w trybie prac nad strategią rozwoju kraju sporządził i zaktualizował koncepcję przestrzennego zagospodarowania kraju. Powtarzam raz jeszcze, w trybie prac nad strategią rozwoju kraju.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JerzyKolodziejski">Koncepcja ta zgodnie z zaleceniami ustawy powinna obejmować uwarunkowania przyrodnicze, kulturowe, społeczne i ekonomiczne. Po drugie - cele strategiczne i kierunki. Nic ponadto, taki jest obowiązek ustawowy.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JerzyKolodziejski">Rada Ministrów na podstawie tak ustalonego dokumentu, na podstawie takiej koncepcji, ustala podstawę sporządzania programu do realizacji ponadlokalnych celów publicznych, a wpływających na przestrzenne zagospodarowanie kraju. Czyli na podstawie tak sporządzonego dokumentu następują ustalenia obowiązujących kierunków.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JerzyKolodziejski">Minister - kierownik CUP powołał dwa zespoły, pierwszy do spraw opracowywania strategii do 2010 roku, strategii rozwoju społeczno-gospodarczego. Strategia ta została opracowana w fazie wstępnej jako zarys koncepcji strategii rozwoju, ma objętość 65 stron i odpowiada treści tego dokumentu.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JerzyKolodziejski">Powołał również zespół do opracowania koncepcji polityki przestrzennego zagospo-darowania kraju, z takim zamierzeniem, że w trakcie prac te dwa zespoły będą współdziałały ze sobą i w procesie równoległego i współzależnego prowadzenia prac doprowadzą do powstania spójnego dokumentu strategii rozwoju, którego integralną częścią będzie koncepcja polityki przestrzennego zagospodarowania kraju.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#JerzyKolodziejski">Zespoły przystąpiły do pracy na podstawie harmonogramu, który został ustalony jeszcze w roku 1994 i zgodnie z tym harmonogramem w oparciu o analizę sytuacji planistycznej, w oparciu o dostępne środki i analizę sytuacji zewnętrznej, zespół przystąpił do pracy.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#JerzyKolodziejski">Zadanie przyjęte do realizacji było zgodne z przyjętym harmonogramem prac. W związku z metodycznym założeniem prowadzenia prac: ciągłości, współzależności i otwartości, opracowano najpierw hipotezę w dwóch tomach. Tę hipotezę latem 1995 r. poddano szerokiej konsultacji regionalnej, resortowej i w środowiskach naukowych i zawodowych. Na podstawie tej hipotezy i tych szerokich konsultacji opracowano dopiero wstępną koncepcję, jako raport nr 3.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#JerzyKolodziejski">Wstępną koncepcję, która jest dokumentem - naszym zdaniem - zawierającym więcej niż założenia i mniej niż koncepcja. Tak by można ulokować ten dokument.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#JerzyKolodziejski">Wstępna koncepcja została opracowana na wyraźne zalecenie Sejmu. Czym w tej sytuacji jest więc ta koncepcja?</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#JerzyKolodziejski">Oczywiście jest to faza wstępna, ale mocno zaawansowana i udokumentowana, prowadząca do opracowania koncepcji polityki przestrzennej, zgodnie z harmonogramem w końcu tego roku. Takiej koncepcji, która będzie obejmować udokumentowane uwarunkowania rozwoju i strategiczne kierunki, do czego zobowiązuje nas ustawa.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#JerzyKolodziejski">Oczywiście, jeśli Sejm zobowiąże rząd w trybie niniejszego przedłożenia do poszerzenia tego zakresu - to będzie wola Sejmu. Ale to, co nas obowiązuje ustawowo, to są uwarunkowania, cele i kierunki.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#JerzyKolodziejski">Dlaczego nie można było obecnie na wezwanie Sejmu przedstawić pełnej koncepcji, bo nie jest to widzimisię zespołu opracowującego wstępną koncepcję, tylko wynik sytuacji obiektywnej, jaka jest. Nie można było przedstawić koncepcji w tym okresie, dlatego że: strategia rozwoju do 2010 roku jest jeszcze w fazie założeń - wstępnej koncepcji /dokument strategii rozwoju do 2010 roku jest na tym samym etapie szczegółowości, co koncepcja zagospodarowania przestrzennego kraju/, koncepcje przestrzennego zagospodarowania Europy, są jeszcze w fazie początkowej i obejmują dopiero pewne zarysy koncepcyjne rozwoju Europy w ramach Unii Europejskiej /a więc jest to jeszcze w fazie początkowej/. Po trzecie, studia zagospodarowania przestrzennego województw, nie wyszły jeszcze z fazy diagnoz i wstępnych koncepcji /spodziewamy się, że to studium będzie stanowić poważny wkład dokumentacyjny i diagnostyczny, do koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju/. Uważamy, że trzeba tu pracować współzależnie i równolegle i zasilać informacyjnie te oba dokumenty.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#JerzyKolodziejski">Jest jeszcze jeden powód, dlaczego w tej chwili nie można przedstawić tej koncepcji, mianowicie dlatego, że reforma funkcjonowania państwa nie ukonstytuowała nowej struktury podmiotowej, ani centrum, ani systemu zarządzania państwa, szczególnie szczebla regionalnego. Wobec tego, polityki przestrzennego zagospodarowania kraju nie można zinstrumentalizować, odnosząc do podmiotów, które nie zostały jeszcze ustanowione, bo reforma jest dopiero we wstępnym etapie.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#JerzyKolodziejski">Biorąc to pod uwagę, rząd - za naszym pośrednictwem - zdecydował się na przedstawienie Sejmowi wstępnej koncepcji. Co dalej? Przewidujemy, że w tym roku, za około miesiąc, odbędzie się druga runda konsultacji resortowych, wojewódzkich i konsultacji w Unii Europejskiej, które doprowadzą do dalszego uspójnienia tego dokumentu z podmiotami wchodzącymi w skład konsultacji. Nastąpi pogłębienie dokumentacji, prowadzonej w wyniku podjęcia przez Komitet Badań Naukowych projektu badawczego. A więc będziemy mieli wyższy stopień udokumentowania koncepcji przedłożonej pod koniec roku. Należy się spodziewać również, że reforma centrum i szczebla regionalnego, pozwoli na wyjaśnienie, z jakim układem podmiotowym państwa będziemy mieć do czynienia.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#JerzyKolodziejski">Sumując, trzeba powiedzieć, że na przełomie lat 1996-1997 powinna powstać wymagana przez ustawę koncepcja polityki przestrzennego zagospodarowania kraju. Oczywiście, jeśli uwarunkowania zewnętrzne, o których mówiłem, zostaną spełnione.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#JerzyKolodziejski">Jeśli chodzi o sprawy formalne, to muszę powiedzieć, że tak właśnie one wyglądają. Jeśli chodzi o zakres przedkładanego dokumentu, to jest on typowy dla polityki przestrzennego zagospodarowania kraju. Nie ma on zamiaru określić planu zagospodarowania przestrzennego, rozumianego w tradycyjnym pojęciu, tak jak to w okresie realnego socjalizmu, mówiło się o planie krajowym.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#JerzyKolodziejski">Celem koncepcji jest określenie polityki, czyli określenie pewnych reguł postępowania, czy regulacji procesów przekształceń polskiej przestrzeni, które sprowadziłyby go do pożądanych społecznie skutków. A więc do ładu przestrzennego, który byłby koordynowany stopniowo z ładem społecznym, ekonomicznym i ekologicznym. Nie wnikając w szczegóły - chciałem powiedzieć - że przedstawiona koncepcja polityki przestrzennego zagospodarowania kraju oparta jest na kilku podstawowych kanonach, które obowiązują w analizie zobiektywizowanych warunków.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#JerzyKolodziejski">Kanon pierwszy, jest to koncepcja polityki, która umożliwiać będzie przyspieszony proces przenoszenia trendów globalnych, do polskiej przestrzeni. Co to oznacza? Przenoszenie takich trendów jak: koncepcja ekorozwoju, która uznawana jest obecnie jako ogólnocywilizacyjny trend kształtowania rzeczywistości. Przenoszenia takich trendów, jak mechanizmy wydolnościowe światowej gospodarki rynkowej, która się globalizuje i czy chcemy, czy nie chcemy, wejdzie w polską przestrzeń i musimy się do tego przygotować. Wreszcie przygotowania do wchłonięcia przez struktury przestrzenne i umożliwienia kształtowania standardów cywilizacyjnych, zgodnych z poziomem europejskim i światowym.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#JerzyKolodziejski">Po drugie, powinna to być polityka, która stwarzać będzie korzystne warunki umożliwiające wykorzystanie sił generujących rozwój, a zakodowanych w mechanizmach gospodarki rynkowej. Gospodarka rynkowa wnosi - sama z siebie - z sobą efektywnościowe mechanizmy. Niektóre struktury przestrzenne są podatne na wchłanianie tych mechanizmów, i jest to korzystne. Przez kształtowanie przestrzeni, chcemy doprowadzić do tego, żeby struktury przestrzenne stymulowały mechanizmy efektywnościowe, wynikające z gospodarki rynkowej.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#JerzyKolodziejski">Po trzecie, jest to polityka, która stymulować będzie wykorzystanie walorów położenia Polski w Europie dla dynamizacji procesów progresywnych. Zgodnie z tym, co wielokrotnie formułuje prof. A. Kukliński, tworzenia przestrzeni otwartej na świat i Europę, konkurencyjnej, w której podmioty funkcjonujące mogłyby wchodzić w konkurencję europejską i światową. Innowacyjnej, a więc wchłaniającej procesy innowacyjne i wreszcie w przestrzeni efektywnej, więc takiej, która umożliwia maksymalnie uefektywnienie procesów rozwoju.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#JerzyKolodziejski">Po czwarte, jest to polityka, która tworzyć będzie korzystne warunki umożliwiające przestrzenną organizację zdecentralizowanego państwa demokratycznego i funkcjonowanie społeczeństwa obywatelskiego.</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#JerzyKolodziejski">Piszemy w wielu miejscach tego dokumentu o tym, nie stawiając jednak żadnej koncepcji systemu terytorialnego państwa. Chcę tu podkreślić, że nie należy tu identyfikować żadnego punktu przedkładanego dokumentu z taką koncepcją. Nie ma koncepcji systemu terytorialnego państwa i ten dokument również tej koncepcji nie przedstawia. Natomiast wskazuje on, na obiektywne przesłanki, obiektywne warunki, które umożliwiają stworzenie takiej koncepcji. Tworząc, jak mówimy to w tekście, pewne pole swobody wyboru, między różnymi koncepcjami systemu rozwoju państwa.</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#JerzyKolodziejski">Tak formułując kanony polityki przestrzennej rozwoju państwa, polityki zagospodarowania przestrzennego określamy cele strategiczne polityki zagospodarowania przestrzennego. Zostały one ukonstytuowane, rozwinięte w taki sposób, aby tworzyć warunki stopniowego formowania się nowego ładu polskiej przestrzeni, a więc ładu zintegrowanego z ładem społecznym, ekonomicznym i ekologicznym. Jest to novum w kształtowaniu tak daleko posuniętego ładu, jest to jednak konieczność wynikająca z rzeczywiście istniejących, wzajemnych współzależności między rozwojem społecznym, ekonomicznym i ekologicznym, a przestrzenią.</u>
<u xml:id="u-7.24" who="#JerzyKolodziejski">Poziom konkretyzacji celów strategicznych posunęliśmy tak daleko, że sformułowaliśmy kryteria kształtowania ładu przestrzennego, dla wszystkich podmiotów gospodarujących w przestrzeni. W tabeli nr 3 te kryteria zostały sformułowane i odniesione do celów ekonomicznych, ekologicznych, społecznych, kulturowych a nawet celów obronności państwa. Sądzimy, że taka wytyczna, że taka sugestia pozwoli podmiotom gospodarującym na własną odpowiedzialność i własny rachunek strat i zysków kształtować swoje struktury przestrzenne. Przestrzennym wyrazem celów, jest zaproponowany przez nas model równoważenia rozwoju. Rekomenduję tutaj rysunek 16, ten jedyny kolorowy, który przedstawia, jak można by formułować ład polskiej przestrzeni, nawiązujący do nowego modelu równoważenia rozwoju. Istota tej propozycji polega na tym, że w wyniku mechanizmów gospodarki rynkowej należy sądzić, że występować będą tendencje do polaryzacji, do koncentracji, a nawet nadkoncentracji. Tak jak wynika to z empiri ogólnoświatowej państw zachodnioeuropejskich, kiedy znajdowały się w początkowej fazie rozwoju.</u>
<u xml:id="u-7.25" who="#JerzyKolodziejski">Te tendencje do polaryzacji występować będą w miejscach najkorzystniejszych dla podmiotów gospodarujących, w takich miejscach, gdzie te podmioty znajdą maksimum korzyści dla lokalizacji własnej działalności. Z drugiej strony wobec tych tendencji występuje konieczność działań regulujących. Regulujących, czyli stwarzających z jednej strony warunki sprzyjające, efektywność lokalizacji w biegunach rozwoju, z drugiej strony ogniwa równowagi rozwoju. Nie każda przestrzeń będzie miała i ma, te same cechy, te same walory. Jest przestrzeń uprzywilejowana z punktu widzenia nagromadzenia cech pozytywnych, a są przestrzenie, które tych walorów nie posiadają, funkcją państwa - jak sądzimy - będzie regulacja rozwoju, aby tworzyć pewne układy równowagi społeczno-gospodarczej. Czyli tworzyć ośrodki równowagi - które podane są na tym rysunku - i tworzyć regiony równowagi, czyli stymulować działalność społeczno-gospodarczą, o ile nie zrobią tego mechanizmy rynkowe. Na tym polega istota tej koncepcji równoważenia rozwoju.</u>
<u xml:id="u-7.26" who="#JerzyKolodziejski">Przyjęcie modelu równoważenia rozwoju sugeruje, że nie chodzi nam o wytyczenie, o charakterystykę odległej wizji polskiej przestrzeni. Chodzi nam o sformułowanie pożądanych społecznie kierunków wobec obiektywnie uwarunkowanych tendencji - i to jest bardzo istotna sprawa. W ślad za modelem równoważenia rozwoju, określamy - zgodnie z ustawą - kierunki polityki, które doprowadzą do sukcesywnej realizacji modelu równoważenia rozwoju.</u>
<u xml:id="u-7.27" who="#JerzyKolodziejski">Chciałem tu zaakcentować cztery kierunki, odnosząc ich charakterystykę do tekstu.</u>
<u xml:id="u-7.28" who="#JerzyKolodziejski">Po pierwsze, jest to kierunek modernizacji adaptacyjnej, uważamy, że polska przestrzeń wymaga na całej swojej długości i szerokości tych właśnie przedsięwzięć modernizacji adaptacyjnej, polegających na tym, żeby można było kształtować ład przestrzenny w oparciu o zorganizowany dotychczas i ukształtowany historycznie, i zagospodarowany majątek, nawet w drodze bardzo mało kapitałochłonnych poczynań inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-7.29" who="#JerzyKolodziejski">Po drugie, jest to kierunek obliczony na przekształcenia strukturalne i dwa są źródła tych przekształceń strukturalnych. Jest to nowa sytuacja Polski w Europie, co bardzo podkreślamy, jest to historyczna szansa wykorzystania położenia Polski w Europie; położenia geopolitycznego i położenia geograficzno-ekonomicznego. Polska może się stać albo korkiem Europy, albo też zwornikiem między tendencjami integracyjnymi Europy Zachodniej ku Wschodniej i odwrotnie. Sądzimy, że ta koncepcja stworzy warunki do tego, aby Polska mogła stać się tym zwornikiem procesów integracyjnych Wschód-Zachód i Północ -Południe.</u>
<u xml:id="u-7.30" who="#JerzyKolodziejski">Trzeci kierunek, to ekologizacja polskiej przestrzeni, nawiązująca do idei ekorozwoju, która stawia jako warunek minimalny uwarunkowania ekologiczne każdego przekształcenia polskiej przestrzeni, a jako warunek końcowy ekorozwój, który jest zaawansowanym procesem ekologizacji.</u>
<u xml:id="u-7.31" who="#JerzyKolodziejski">Po czwarte, to regionalizacja procesów, czyli zróżnicowanie przestrzenne procesów, ponieważ Polska jest niezwykle zróżnicowana. Pewne procesy, które udają się w jednej przestrzeni, nie wychodzą w innej przestrzeni. Mamy na to dowód empiryczny, że proces transformacji pociągnął za sobą nieodwracalne skutki negatywne w niektórych częściach Polski, a inne preferował jako bieguny wzrostu. Wobec tego regionalizacja jest tutaj pewnym kierunkiem, który wskazuje, w jaki sposób można racjonalizować procesy rozwoju społeczno-gospodarczego konfrontując je z cechami i walorami zróżnicowanej przestrzeni. Na to wskazuje rys. nr 25, a nie na podział terytorialny Polski - to nie jest podział, to jest odwzorowanie regionalizacji wynikające z obiektywnych warunków. Podział terytorialny Polski, może być z woli politycznej bardzo różny, ale takie jest zróżnicowanie polskiej przestrzeni.</u>
<u xml:id="u-7.32" who="#JerzyKolodziejski">Wreszcie internacjonalizacja, wobec przestrzeni autarchicznej okresu realnego socjalizmu, internacjonalizacja polskiej przestrzeni jest nowym kierunkiem. W skali całej Polski podajemy przykład internacjonalizacji przestrzeni polskiej, wynikającej z porozumienia Polski i krajów nadbałtyckich, która może dotyczyć tylko terenów przygranicznych. Podajemy jeden i drugi proces, jak ta internacjonalizacja będzie następować - w skali globalnej dla całej polskiej przestrzeni i jak może występować dla regionów przygranicznych. Widzimy jaka część polskiej przestrzeni wejdzie prawdopodobnie pod dominujące wpływy procesów integracyjnych Polski z Europą.</u>
<u xml:id="u-7.33" who="#JerzyKolodziejski">Te 5 kierunków prowadzi - w naszym przekonaniu - do realizacji strategicznych celów odwzorowanych w przestrzeni przez model równoważenia rozwoju. Taka jest mniej więcej generalna filozofia całego tego dokumentu, oczywiście z braku czasu ja nie mogę wchodzić w szczegóły, ale chciałem tu podkreślić, że zgodnie z ustawą tak to zostało przedstawione.</u>
<u xml:id="u-7.34" who="#JerzyKolodziejski">Co dalej? W raporcie 4 na przełomie tego i przyszłego roku można będzie przedstawić do akceptacji Radzie Ministrów i Sejmowi, wyniki konsultacji, które będą przeprowadzone z resortami i regionami, czyli tej drugiej rundy konsultacji. W skali międzynarodowej konsultacje będą prowadzone z Unią Europejską na temat przestrzeni europejskiej. Przedstawimy również raport, który obejmować będzie wyniki badań naukowych, okrojonych co prawda przez KBN, ale w każdym bądź razie te badania są prowadzone, wyniki te w wyższym stopniu niż dotychczas udokumentują to, co zostało powiedziane w wstępnej koncepcji albo zweryfikują to.</u>
<u xml:id="u-7.35" who="#JerzyKolodziejski">Podsumowując - jak już powiedziałem - na przełomie tego i przyszłego roku można będzie przedstawić tę koncepcję zgodnie z założonym harmonogramem. Chciałem przestrzec, że w żadnym wypadku nie zmierzamy do planu przestrzennego zagospodarowania kraju - ta epoka już minęła, te plany są niepotrzebne. Będzie to koncepcja polityki przestrzennego zagospodarowania kraju, a więc regulacji procesów przebiegających z punktu widzenia celów społecznych i uwarunkowań, które będą kreować te cele.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Panie profesorze, my sobie zdajmy sprawę, że w tak krótkim czasie nie można przedstawić wszystkich myśli związanych nawet ze wstępną koncepcją zagospodarowania przestrzennego kraju. Ale umówiliśmy się, że czas wypowiedzi jest ograniczony, muszę więc tego pilnować.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#DyrektorwNajwyzszejIzbieKontroliAndrzejGlowacki">Najwyższa Izba Kontroli zapoznawała się ze wszystkimi fazami opracowania, o którym tu mówimy, i o której mówił autor koncepcji dzisiaj tu prezentowanej. Mianowicie zapoznaliśmy się z pierwszym raportem hipotezy, z drugim raportem związanym z makroregionalnym konfrontowaniem konsultacyjnym i wreszcie z opracowaniem trzecim, mianowicie wstępną koncepcją, która jest dzisiaj prezentowana.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#DyrektorwNajwyzszejIzbieKontroliAndrzejGlowacki">W dniu 21 bm. mieliśmy przyjemność uczestniczyć we wstępnej ocenie tej koncepcji przygotowanej przez Komisję Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej. Na posiedzeniu tym, oprócz urbanistów, oprócz autorów tej koncepcji głos zabierali zaproszeni goście i oczywiście posłowie. Znakomicie poszerzyło to paletę prezentowanego materiału.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#DyrektorwNajwyzszejIzbieKontroliAndrzejGlowacki">Wreszcie w dniu wczorajszym przedstawiciele Komisji spotkali się dodatkowo z zespołem autorskim dla uściślenia i uwypuklenia prawd, które przedtem nas nurtowały, albo wydawały się wątpliwe.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#DyrektorwNajwyzszejIzbieKontroliAndrzejGlowacki">Aby nie przedłużać sprawy, chciałbym wyraźnie stwierdzić, że można dzisiaj ocenić, iż przyjęta metoda dojścia do oczekiwanej koncepcji, poprzez wymienione fazy opracowań jest metodą rokującą pomyślnie i metodą, która pozwoli dojść do celu, jakim jest koncepcja przestrzennego zagospodarowania kraju.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#DyrektorwNajwyzszejIzbieKontroliAndrzejGlowacki">My chcielibyśmy tylko wnioskować o dwie sprawy: po pierwsze - żeby termin, o którym wspominał prof. Kołodziejski, nie był terminem autorskim, ale żeby został przyjęty jako termin dyrektywny, obowiązujący również Centralny Urząd Planowania i rząd. Chcielibyśmy również, aby były zagwarantowane środki we wszystkich obszarach, gdzie są potrzebne do dotrzymania tego terminu. Głównie chodzi mi o obszar badań, o którym wspominał pan prof. Kołodziejski. Bez odpowiednich środków, na przestrzeni tego roku nie uda się tych prac tak zaawansować, by zamknąć ten temat na przełome lat l996-1997.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Zgodnie z przyjętym porządkiem, mamy teraz czas na pytania i odpowiedzi. Jako pierwszego proszę o zabranie głosu pana posła S. Plewę.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselSiergiejPlewa">Mam pytanie do pana dyrektora Głowackiego z NIK. Jak należy rozumieć uwagi do sporządzonej przez Centralny Urząd Planowania tzw. koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju z 20 lutego br. W tej informacji, którą otrzymaliśmy przy zaproszeniu /ja zresztą ten pogląd podzielam/ są zupełnie inne stwierdzenia niż pan je w tej chwili przedstawił.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PoselSiergiejPlewa">Czy te uwagi powstawały w trakcie tworzenia koncepcji?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#SekretarzUniiMetropoliiPolskichWlodzimierzTomaszewski">Chciałbym tutaj zakwestionować pewne sformułowania pana prof. Kołodziejskiego.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#SekretarzUniiMetropoliiPolskichWlodzimierzTomaszewski">Zanim to uczynię, chciałbym podnieść tutaj kwestię o charakterze formalnym. Otóż z wypowiedzi obecnego szefa Urzędu Rady Ministrów, pana ministra Millera, wynika, że wstępna koncepcja polityki przestrzennego zagospodarowania kraju, nie była przedmiotem debaty Rady Ministrów. Tekst, który został przesłany jeszcze przez premiera Oleksego do Sejmu był prawdopodobnie - tak się domyślam - wynikiem wystąpień poselskich w kwestii realizacji rezolucji sejmowej, natomiast nie jest to dokument akceptowany przez rząd. Idąc dalej powiem jeszcze, że niektórzy ministrowie - jak to wynika z wypowiedzi prasowych - nie identyfikują się z tą koncepcją, czy też z założeniami tej koncepcji. Jest to taka uwaga o charakterze formalnym. Mogę tu oczywiście przedstawić posłom fragmenty wywiadów prasowych dotyczących tego tematu.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#SekretarzUniiMetropoliiPolskichWlodzimierzTomaszewski">Odnośnie do samego dokumentu. Oczywiście, ten dokument ma bardzo wiele zalet, jest dokumentem, który w swoich założeniach jest dokumentem o wielkiej wartości. Sama koncepcja równoważnego rozwoju jest koncepcją bardzo interesującą i potrzebną, ale nie można się zgodzić ze stwierdzeniem, że jest to dokument obojętny wobec problematyki podziału terytorialnego kraju. Obojętny w tym sensie, gdyż nie wprowadza żadnych propozycji w tym zakresie. Ten dokument wyraźnie preferuje określone rozstrzygnięcia i preferuje je w kontekście przede wszystkim tworzenia nad przyszłymi regionami czy też województwami /to pojęcie może być używane wymiennie/ nadstruktur w postaci makroregionów funkcjonalnych. To jest wyraźnie tu preferowane w tym dokumencie i z takim rozstrzygnięciem trudno jest się zgodzić.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#SekretarzUniiMetropoliiPolskichWlodzimierzTomaszewski">Gdyby to zestawić z uwagami Najwyższej Izby Kontroli, gdzie w jednym ze zdań mówi się, że nie ma również odniesienia przekształceń mechanizmu polskiej przestrzeni do kontekstu europejskiego. To zestawienie tego z koncepcją makroregionów funkcjonalnych idealnie się zestawia, ponieważ regiony w rozumieniu europejskim nijak się mają do tego, co proponuje się w tej koncepcji jako makroregiony funkcjonalne. To jest podstawowe zastrzeżenie do tego dokumentu.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#SekretarzUniiMetropoliiPolskichWlodzimierzTomaszewski">Nie chcę oczywiście wchodzić w całą dyskusję, dotyczącą tego, czy to ma być 12 regionów, czy też 25, ale to założenie jest - niestety - tutaj sformułowane. Preferuje się koncepcje makroregionów funkcjonalnych, pan profesor używa tutaj pojęcia - makroregiony równowagi, co rozumiem ma być związane z preferowaniem pewnych regionów jako wiodących, które będą siedzibami czy też ogniskami makroregionów funkcjonalnych, a reszta regionów będzie tutaj dorównywać. Z punktu widzenia polityki regionalnej, której - jak wiemy - nie ma, bo nie ma podmiotów tej polityki, nie ma regionów - o co bardzo postulujemy - regionów jako dużych województw, to jest sprzeczne po prostu z doświadczeniami europejskimi.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#SekretarzUniiMetropoliiPolskichWlodzimierzTomaszewski">Na te dwa aspekty właśnie chciałbym zwrócić uwagę państwa, że dokument ten nie zyskał aprobaty Rady Ministrów i po drugie, że wskazuje on pewne preferencje, co do przesądzenia których chcielibyśmy poznać stanowisko posłów, ponieważ posłowie powinni się wypowiedzieć na ten temat, a ja w imieniu środowiska samorządowego mogę powiedzieć tylko tyle, że tworzenie struktur nadregionalnych i mnożenie regionów poprzez utrzymanie obecnej siatki województw jest sprzeczne z tym, co się dzieje obecnie chociażby na forum Komisji Konstytucyjnej. W Komisji Konstytucyjnej ustalono określone pojęcia i podział terytorialny kraju w jakimś tam stopniu został przesądzony - w takim stopniu, w jakim ustalenia Komisji Konstytucyjnej będą obowiązywać.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#DyrektorAndrzejGlowacki">Uwagi, które zgłosił pan poseł, były uwagami sformułowanymi w momencie, gdybyśmy chcieli wstępną koncepcję potraktować jako koncepcję, którą Sejm przyjmuje. Wyjaśniliśmy sobie jednak tutaj, że metoda etapowych dojść - chociaż ustawa tego nie przewiduje - jest rozwiązaniem lepszym i Sejm rozpatruje poszczególne te fazy, a więc uwagi te są już nieistotne.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#DyrektorAndrzejGlowacki">Większość tych spraw zostanie ostatecznie rozstrzygnięta na etapie koncepcji, mimo że w wysokim procencie zawarte są one już w fazie dzisiaj ocenianej.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Najpierw sprawa formalna, którą chciałem przedstawić. Rzeczywiście ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. mówi o koncepcji polityki, która zgodnie z tą ustawą powinna być przyjęta przez Sejm. Całą konstrukcję pracy nad strategią przygotowuje minister - kierownik Centralnego Urzędu Planowania. Stąd też sądzę, że ten dokument należy traktować jako wyprzedzający dokument, a nie ostateczny materiał, który ma być przedmiotem obrad Sejmu.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Chcę jeszcze przypomnieć to, co mówiliśmy na poprzednim posiedzeniu Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej, gdzie zwróciliśmy się z propozycją do Prezydium Sejmu, aby ten dokument był rozpatrywany właśnie jako wstępna koncepcja polityki przestrzennego zagospodarowania kraju - na debacie plenarnej. Chcemy, aby określić dokładnie te kierunki i aby wola Wysokiej Izby została zdefiniowana w debacie plenarnej.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Prezydium Sejmu się na to nie zgodziło, stąd rozumiem, że obowiązkiem powołanej przez nas podkomisji, będzie opracowanie stanowiska do tego materiału w takiej fazie w jakiej on jest.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Rozumiem, że te uwagi, które tu zostały przez państwa zarysowane, są następujące: w tej chwili mamy pole niepewności zewnętrznej, wynikające z określonego kształtowania się ładu w Europie - to, co powiedział pan prof. Kołodziejski o Europie 2010 plus i o pewnych rozwiązaniach wzdłuż granicy Polski z Czechami i Niemcami, wiążącymi się z programem autorskim Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa, trochę jakby wychodzącej ofensywnie w kierunku kształtowania się pogranicza i niektóre studia poszczególnych województw, które też już powstają.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Czyli ja rozumiem, że w tej chwili mając to zewnętrzne pole niepewności, co do kształtu przestrzeni europejskiej i wewnętrzne, wynikające z faktu, że nie ma zdefiniowanej do końca strategii rozwoju społeczno-gospodarczego Polski, że jesteśmy w trakcie pewnych niejasności, co do decyzji.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Sądzę, że dla nas - dla Komisji, pozostaje rozstrzygnięcie, czy te kierunki, które przedstawił pan prof. Kołodziejski, jako przedstawiciel zespołu autorskiego, są kierunkami wystarczającymi i na które należy położyć akcent. Również czy należy - moim zdaniem jest to zasadne - w ramach programu rządowego, albo strategicznego programu rządowego, przeznaczyć jakieś środki, jeśli to ma być rzeczywiście rozstrzygnięcie o charakterze strategicznym na ileś tam lat do przodu. A więc jest to kwestia nie tylko rozłożenia kierunku, ale również nakładów sił i środków, aby rzeczywiście potraktować tę koncepcję w sposób spójny, całościowy i sprzężony z tymi pracami, które Rada Ministrów prowadzi.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Muszę powiedzieć tylko, że jeśli minister Miller - a ja nie znam jego stanowiska - zdystansował się do tego dokumentu, to ja rozumiem, że ten dokument dopiero wtedy stanie się, zgodnie z ustawą dokumentem Rady Ministrów, kiedy będzie miał charakter oficjalny, jak jest zapisane w ustawie, jako dokument "koncepcja". Natomiast jest niedobrze, jeśli tak się stało - ja tu nie poddaję w wątpliwość słów pana Tomaszewskiego - bo to oznacza, że pismo przewodnie, które znalazło się przy skierowaniu do Sejmu, jest koncepcją przedstawioną jako stanowisko rządu. Pismo podpisane zresztą przez premiera Oleksego. Być może minister Miller - z całym szacunkiem dla niego - nie zna tego dokumentu.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Tyle chciałem powiedzieć na temat przypuszczalnych pól niepewności w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Jeszcze jedna sprawa. Pan prof. Kołodziejski przypominał o terminach prac w zależności od postępu prac na innych kierunkach. Chciałbym tylko powiedzieć, że nie może to być termin nierealny i jeśli byłaby zgoda na większe środki - bo rozumiem, że jest to relacja między środkami a badaniami - bo jak do tej pory prace te odbywały się bez większego wspomagania z zewnątrz, to termin taki byłby realnym terminem do zakończenia prac.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WiceministerMarcinRybicki">Myślę, że dobrze byłoby na wstępie wyjaśnić pewne nieporozumienie, które ma tutaj miejsce, a związane jest z wystąpieniem pana Toma-szewskiego.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WiceministerMarcinRybicki">Otóż nie ma wątpliwości, że jest to dokument rządowy, bo odpowiednie pismo premiera do marszałka Sejmu jest dołączone do tego dokumentu. Dokument ten był rozpatrywany, przez wszystkie możliwe podkomitety i komitety Rady Ministrów i wreszcie przez samą Radę Ministrów.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#WiceministerMarcinRybicki">Minister Miller ten dokument zna w tym zakresie, w jakim interesował go jako ministra pracy w owym czasie.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#WiceministerMarcinRybicki">Otóż w środowisku łódzkim dużo emocji wywołał rysunek, który znajduje się na str. 85 tego dokumentu. Rysunek ten nie ma nic wspólnego z żadną propozycją reformy administracyjnej kraju. Natomiast dziennikarz prowadzący wywiad z ministrem Millerem - w pewnym sensie wmówił mu, że w dokumencie rządowym, przyjętym przez Radę Ministrów jest propozycja podziału administracyjnego kraju na 6 makroregionów. Minister Miller odpowiedział mu na to, że żadnej takiej propozycji nie przedstawiał, bo nie przedstawiał, bo nie jest to propozycja podziału administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#WiceministerMarcinRybicki">Rysunek jest zatytułowany "Koncepcja strategii rozwoju regionalnego" i pokazuje, że można w Polsce wyróżnić 6 obszarów o podobnych problemach, wymagających podobnej strategii rozwojowej. Natomiast to, o czym mówi pan Tomaszewski, czyli o odniesieniu się do przyszłego systemu administracyjnego kraju, jest bardzo wyraźnie sformułowane na str. 14 w pkt. 2.3.3.: "Otwartą natomiast jest sprawa wyboru jednego z dwóch modeli, będących przedmiotem prac komisji sejmowych:</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#WiceministerMarcinRybicki">1/ gmina - powiat samorządowy i w domyśle - duże województwo samorządowe bądź samorządowo-rządowe /regiony/,</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#WiceministerMarcinRybicki">2/ gmina - obecne województwo, lecz "usamorządowione" w drodze przekształceń sejmiku samorządowego - między wojewódzkie porozumienia samorządowe /regiony/ jako wyraz i efekt inicjatyw oddolnych".</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#WiceministerMarcinRybicki">Czyli obracamy się tutaj pośród rozwiązań, które są i funkcjonują w Sejmie w postaci określonych projektów. Nie proponujemy tu niczego nowego i na tym polega nieporozumienie - minister Miller zdystansował się do projektu 6 makroregionów, co prawda narysowanych tutaj, ale które w żadnym wypadku nie są propozycją podziału administracyjnego. My w środowisku łódzkim przeprowadzimy w tej chwili kampanię wyjaśniającą, mimo że według nas nie wymaga to wyjaśnienia, gdyż jest to oczywiste. Ale jeżeli takie nieporozumienia mają miejsce, to stosowne wyjaśnienie będziemy przeprowadzać.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#WiceministerMarcinRybicki">Chciałem tu jeszcze dodać, że pojęcie makroregionu funkcjonalnego, nie jest niczym nowym. W tej chwili jest 10 takich makroregionów jako jednostki studialno-planistyczne, które wykształciły się po reformie w 1975 roku, przy przejściu z 17 województw na 49. Od razu zdawano sobie sprawę, że dla potrzeb prac długofalowych, strategicznych, studialnych, 49 województw to zbyt małe i słabe jednostki i trzeba posługiwać się innymi jednostkami. To istnieje w Polsce i nie budzi żadnych emocji, że jest taki podział, ale to nie jest podział administracyjny. Myślę, że to wyjaśnia ten problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarekKoter">Nie mogę się tutaj zgodzić z wypowiedzią pana ministra, ponieważ pan minister Miller omówił znacznie szerzej tę koncepcję, o której tu pan minister wspominał.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MarekKoter">Rzeczywiście w czasie swego pobytu w Łodzi, w wypowiedzi dla dziennikarzy, w pierwszej kolejności ustosunkował się do sprawy makroregionów. Mam tu wycinki prasowe z tytułem - "Miller przeciwko makroregionom".</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#MarekKoter">W ślad za tym poszły znacznie dalej idące wypowiedzi, zacytuję tu fragment z artykułu: "Nowy szef URM - 12 województw", "Minister będzie przekonywał PSL do powiatów oraz dużych województw, najlepiej 12. Powiaty powinny być mniejsze niż przed 1975 rokiem. Do końca lutego URM przygotuje symulację kosztów utrzymania powiatów. Możliwe są wybory powiatowe 1998 r.".</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#MarekKoter">Nie jest to tylko i wyłącznie reakcja na łódzkie postulaty utworzenia makroregionu z siedzibą w Łodzi, to są stwierdzenia dalej idące. Nie chodzi teraz o makroregion łódzki, tylko - jak już zwracałem uwagę - o rozbieżność między tym co mówi tu pan prof. Kołodziejski, a tym, co mówi szef Urzędu Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#MarekKoter">To są wypowiedzi publiczne i w ślad za tym idą określone mapy - ja tego nie wymyśliłem. To są mapy, które pokazują różne koncepcje podziału terytorialnego kraju. To bulwersuje społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#MarekKoter">Ja już postulowałem na poprzednim posiedzeniu Komisji, że - moim zdaniem - trzeba by jednak zająć stanowisko w tej materii. Zgadzam się z wypowiedzią pana Tomaszewskiego, że ta bardzo interesująca koncepcja polityki regionalnej jest zawieszona w próżni i nie ma adresata. Nie wiadomo do kogo należy - w takim duchu się wypowiadałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Wydaje mi się, że z wypowiedzi pana prof. Kołodziejskiego wynikało, że jakiekolwiek prezentacje nie są związane z jakimkolwiek podziałem administracyjnym czy modelem władzy administracyjnej. Dodatkowo pan profesor zwrócił uwagę, że trudnością przy opracowywaniu koncepcji był brak takiego modelu w chwili obecnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ProfesorMarekKoter">To też nie jest do końca prawdą, gdyż na str. 10 w drugiej części tego opracowania, pod tytułem "Wstępna koncepcja polityki przestrzennego zagos-podarowania kraju" czytamy: "Ustawowe nieuregulowanie kwestii podmiotowości regionu stawia ten problem w centrum uwagi ekspertów i polityków tego szczebla funkcjonowania państwa. Formułowana jest daleko idąca zbieżność ich poglądów z koncepcją przedstawioną w "hipotezie", której istotą jest upodmiotowienie "średniego regionu" lub obecnego województwa, bez przeprowadzania nowego podziału administracyjnego kraju w pierwszym etapie; nie znajduje uznania alternatywna koncepcja likwidacji kilkudziesięciu województw".</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#ProfesorMarekKoter">A więc w opracowaniu zajmuje się jednak stanowisko w tej sprawie. Tak, że nie jest to do końca prawdą, iż...</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ProfesorJerzyKolodziejski">Muszę powiedzieć - i to z naciskiem - panowie nadinterpretrują, albo fałszywie interpretują to, co zostało powiedziane. Pan profesor już drugi raz występuje mimo moich wyjaśnień wobec tekstów, w których są zacytowane poglądy z konsultacji regionalnych.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#ProfesorJerzyKolodziejski">Panowie, oprócz poglądów Unii Metropolitarnej są poglądy 37 województw, które mają być likwidowane. Te województwa wyrażały zaniepokojenie, co będzie z nimi itd. Proszę nie wyrywać cytatów z kontekstu, bo trzeba zacytować, co tam jest napisane we wstępie. To jest relacja z konsultacji regionalnych.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#ProfesorJerzyKolodziejski">Na rysunku 7 przedstawiamy przecież przestrzenne pole swobody wyboru podziału administracyjnego kraju; analizując wszystkie koncepcje, jakie pojawiły się w Polsce, a pojawiły się dwie grupy tych koncepcji.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#ProfesorJerzyKolodziejski">Jedna: duży region, 12-13 województw z powiatem; druga grupa - średni region, bez powiatów. Ostatnio pojawiła się koncepcja nieprzeprowadzania podziału terytorialnego państwa, tylko w oparciu o to przeprowadzenie reformy ustrojowej bez podziału terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#ProfesorJerzyKolodziejski">My referujemy te koncepcje i stwierdzamy, że one się znajdują w pewnym polu swobody wyboru. Natomiast sam wybór jest decyzją polityczną, a my stwarzamy tylko pewne przesłanki do tego wyboru i nie zajmujemy stanowiska wobec decyzji politycznej, która musi być podjęta.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#ProfesorJerzyKolodziejski">Teraz żeby postawić kropkę nad "i" - bo zaczyna to zakrawać już - nie wiem na co - na str. 35 podajemy oba te warianty, cytując poglądy, jakie w Polsce się ukształtowały. Reasumując to mówimy: "z przedstawionego wyżej rozumowania wynika, że:</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#ProfesorJerzyKolodziejski">1/ droga do całościowej, systemowo przemyślanej koncepcji systemu terytorialnego państwa jest jeszcze daleka,</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#ProfesorJerzyKolodziejski">2/ wybór polityczny takiej koncepcji systemu terytorialnego państwa powinien stanowić podstawę do jego konkretyzacji legislacyjnej /formułowania projektów ustaw/.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#ProfesorJerzyKolodziejski">To jest chyba wyraźna konkluzja, która odcina się od przyjęcia jakiegokolwiek stanowiska. Nie dlatego że się boimy, ale dlatego że nie ma na razie podstaw do referowania takiej koncepcji.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#ProfesorJerzyKolodziejski">Wracając jeszcze do rysunku 25, ten rysunek przedstawia nową koncepcję polityki regionalnej w Polsce i zgodnie z praktykami Unii Europejskiej mówi, że ta polityka jest prowadzona jako polityka interregionalna, czyli polityka państwa z punktu widzenia podmiotu centralnego, czyli w obszarach, które mają wspólne problemy strategiczne. Makroregion funkcjonalny jest pewnym zapisem obszarów, w których mamy do czynienia z pewnymi wspólnymi politykami strategicznymi prowadzonymi z punktu widzenia państwa jako całości. Nie trzeba do tego przeprowadzać podziałów terytorialnych.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#ProfesorJerzyKolodziejski">Mamy jeszcze drugi rodzaj polityki, politykę interregionalną, prowadzoną przez upodmiotowione podmioty regionalne. Ta polityka interregionalna wymaga zmian podziału terytorialnego. Ten rysunek tylko to przedstawia. Został on umieszczony dodatkowo jeszcze w takim kontekście, że koncepcja równoważenia rozwoju, wymaga zróżnicowania polskiej przestrzenni. Musimy zdawać sobie sprawę, jakie partie tej przestrzeni, jakie posiadają warunki i jak należy prowadzić politykę zróżnicowaną regionalnie, a w jakiej konfiguracji systemu terytorialnego - to my się w tym przedmiocie nie wypowiadamy.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#ProfesorJerzyKolodziejski">Panowie, w Łodzi wam to tłumaczyłem, a wy swoje. To już staje się nudne.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Chciałbym prosić, aby dzisiaj nie było tego typu debaty, bo naszym celem nie jest wyjaśnianie szczegółowych prezentacji, bowiem na to będzie czas na posiedzeniu podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ProfesorUniwersytetuWarszawskiegoAntoniKuklinski">Polska przestrzeń będzie fragmentem europejskiej przestrzeni w początkach XXI wieku. Otóż ta polska przestrzeń XXI wieku nie może być tylko przedmiotem żywiołowego rozwoju. Ta polska przestrzeń potrzebuje polityki przestrzennego zagospodarowania kraju - i to jest podstawowa sprawa. My musimy przyjąć pewną doktrynę polityki przestrzennego zagospodarowania kraju.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#ProfesorUniwersytetuWarszawskiegoAntoniKuklinski">Ta doktryna polityki przestrzennego zagospodarowania kraju musi mieć walor szerokiego consensusu społecznego, ponad podziałami partii politycznych. Musi ona być taka, jak polska polityka zagraniczna, musimy się zgodzić co do pewnych pryncypiów polskiej przestrzeni. Dlatego jeśli tak postawimy sprawę, potrzebne są pewne kompromisy. W zespole naszym - ja np. nie taję - że de facto wielkie województwo i powiat są konieczne. Chociaż minister Miller nie jest bohaterem mojej opowieści, uważam, że on stworzył doskonałą wizję, ale to jest moje oświadczenie - Antoniego Kuklińskiego. Jak siadam do prac zespołu, to muszę szukać takich sformułowań, żeby one były prezentowane jako całość. Ja muszę swoje osobiste poglądy powściągnąć i wydaje mi się, że to jest pewien mechanizm, że my jako uczeni reprezentujemy z jednej strony własne nasze poglądy i własne nasze długoletnie wyniki badań itd., a z drugiej strony my musimy liczyć się z pewnym, wspólnym dziełem. Byłoby absolutnie fałszywą sprawą, gdyby ta koncepcja zaowocowała takimi tezami, które by się stały przedmiotem ostrej rozgrywki politycznej między partiami.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#ProfesorUniwersytetuWarszawskiegoAntoniKuklinski">Nazywajmy rzecz po imieniu, przecież organizacja terytorialna kraju jest organizacją elektoratu w kraju. Każda partia polityczna przede wszystkim sprawdza, czy jeśli będzie nowy podział terytorialny kraju, to wyjdą z tego podziału wzmocnieni czy osłabieni. Wszystkie partie "mają w nosie" wszystkie konfederacje - to jest oczywiste.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#ProfesorUniwersytetuWarszawskiegoAntoniKuklinski">Proszę państwa- musimy jednak przyjąć pewne myślenie obywatelskie w taj sprawie i nie rozdrapywać narodowych ran. Dlatego ten dokument jest dokumentem dyplomatycznym, i tutaj pan prof. Kołodziejski jest nieocenionym dyplomatą - ja bym tak tego nie potrafił robić, jak robi to pan profesor. To jest niedościgniona myśl dyplomatycznych sformułowań koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju - i na tym polega jego rola.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#ProfesorUniwersytetuWarszawskiegoAntoniKuklinski">Na tym polega walor tego dokumentu, innego dokumentu nie można przedłożyć Sejmowi ani rządowi. Wydaje mi się, że to musimy przyjąć za pewnik, że są pewne sformułowania dyplomatyczne, lecz rozdrapywanie tych sformułowań nie służy sprawie. Jeszcze raz podkreślam, musimy osiągnąć consensus w sprawie polskiej przestrzeni taki, jaki osiągamy w polskiej polityce zagranicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselWaldemarMichna">Oświadczenie, które ostatnio usłyszałem od pana profesora, zaniepokoiło mnie, bo nie jest tak, że partie polityczne nie są zdolne do rozpatrywania spraw narodowych, a są zdolne tylko do rozpatrywania swoich interesów. Nie sądzę, żeby tak można było o nich powiedzieć. Zgadzam się z tym stwierdzeniem, że wybór podziału administracyjnego kraju będzie wyborem politycznym. To jest po prostu pewnik.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PoselWaldemarMichna">Ale jeśli ma to być wybór polityczny, to musi być jedna sprawa wzięta pod uwagę, która jest ponadpartyjna, tzn. podział administracyjny kraju musi integrować kraj, a nie może być tak, że będą centra, które będą silniejsze od centrum i będą ten kraj dezintegrować. To jest sprawa polityczna i ja twierdzę, że w wyborze politycznym podziału administracyjnego najważniejszą jest sprawą, żeby nie dezintegrować kraju, a wręcz odwrotnie, aby go integrować.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PoselWaldemarMichna">Inną sprawą jest, że jeden region będzie przymorski, a inny górski, a trzeci będzie miał jeszcze inną specyfikę. To jest zupełnie inna sprawa. Natomiast podział administracyjny musi być równoważony i jeżeli będzie sześć regionów podmiotowych, a 3-4 będą mocniejsze od centrum, to wtedy centrum nie będzie mogło panować nad całością. Oczywiście panowie mogą mieć inną filozofię, a moja filozofia, może nie być w ogóle brana pod uwagę, ale chcę powiedzieć, że trzeba wziąć pod uwagę różne aspekty, aspekt integracji i dezintegracji jest jednym z najważniejszych. Innymi kwestiami są sprawy regionalnych całości, regionalnych specyfik.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Zanim udzielę głosu panu Tomaszewskiemu, chciałbym prosić, aby pan uwzględnił intencję autorów, a nie interpretacje, które tu zaczynają dominować na sali. Dzisiaj nie jest naszym celem rozstrzygnięcie czy można było tak, czy inaczej załatwić sprawę. Bardzo istotna jest tu intencja autorów, która została jednoznacznie zaprezentowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#SekretarzWlodzimierzTomaszewski">Muszę powiedzieć bardzo stanowczo raz jeszcze, że my w tym dokumencie dostrzegamy wartościowe stwierdzenia i sformułowania. Natomiast niektóre sformułowania wyżej wymienione przeze mnie są niedoprecyzowane. Jeżeli pan prof. Kołodziejski napisałby, że w województwach, spoza dawnej siatki 17 województw, wysuwa się obawy co do podziału, kwestionuje się nowy podział, a więc likwidację niektórych województw - to jest zupełnie zrozumiałe.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#SekretarzWlodzimierzTomaszewski">Wiem, że pan prof. Kołodziejski jest już nieukrywanym zwolennikiem nie likwidacji obecnej siatki województw, co też nie jest bez znaczenia. Natomiast to są jak gdyby szczegóły uboczne, dlatego my w tej chwili nie mówimy nawet o Łodzi, czy o wypowiedziach, że region łódzki jest zaniepokojony. Ja patrzę i czytam na str. 34, gdzie mówi się o dwóch wariantach modelowych, ale za każdym razem mówi się o 6 makroregionach, tzn., że to już jest pewna koncepcja, gdzie się preferuje tworzenie makroregionu. Pan minister Rybicki mówił o tym, że makroregiony są dzisiaj, bo tak jest siatka biur CUP rozprzestrzeniona w kraju. Ja to rozumiem, bo tyle jest dzisiaj województw, że te regiony do celów administracji planistycznej musiały powstać. Natomiast jeśli dalej, na str. 85, mamy rysunek "Koncepcja strategii rozwoju regionalnego" i określa się te 6 makroregionów, które obejmują po kilka mniejszych regionów, czy też województw - to już przesądza się o pewnej strukturze, z punktu widzenia pewnej koncepcji, a z punktu widzenia zarządzania bardzo istotnych.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#SekretarzWlodzimierzTomaszewski">Jak pan prof. Kołodziejski powiedział, musi być pewien region wiodący w całym makroregionie, ale jak to się ma później z punktu widzenia kompetencji funkcjonowania całej administracji. To są te nasze obawy, które są bardzo znaczące, jeśli chodzi o to opracowanie i my je tu podnosimy, bez względu na to czy państwo je przyjmują, czy nie. My nie negujemy koncepcji zrównoważonego rozwoju, tylko zastanawiamy się, jak to w sposób instrumentalny ma się odbywać. I to jest podstawowe pytanie. Naszym zdaniem, autorzy poprzez treści zawarte w opracowaniu, a nie poprzez intencje, opowiadają się za konkretnym modelem. I to jest nasze zastrzeżenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Mimo mojego apelu, chciał pan wyłącznie uzasadnić słuszność własnego poglądu, nie uwzględniając intencji autorów, która tu była zaprezentowana. Boję się, że w ten sposób możemy jeszcze dwie godziny dyskutować i nic z tego nie wyniknie.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#UniwersytetuWarszawskiegoGrzegorzGorzelak">Jestem jednym z członków zespołu i dlatego pozwalam sobie zabrać głos.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#UniwersytetuWarszawskiegoGrzegorzGorzelak">W sposób absolutnie jednoznaczny chciałbym w imieniu zespołu stwierdzić, że nie jest i nie będzie intencją zespołu przesądzanie w najmniejszym choć stopniu o słuszności tego czy innego wariantu podziału administracyjnego w kraju. Co więcej, prawdopodobnie należy się liczć z tym, że skoro nie będzie decyzji politycznych, zanim będzie ostateczna wersja raportu przedstawiana, to wiele innych spraw w naszej koncepcji będzie musiało być również przedstawianych w sposób wariantowy.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#UniwersytetuWarszawskiegoGrzegorzGorzelak">Nie dalej jak wczoraj dyskutowaliśmy wieczorem, że prawdopodobnie instrumentarium polityki przestrzennego zagospodarowania kraju, będzie musiało być przedstawione w sposób wariantowy, dlatego że w sposób wariantowy będziemy musieli przedstawić przynajmniej dwa modele podziału terytorialnego kraju. Czyli z punktu widzenia metody pracy wynika, że zespół nie ma ani intencji i nie przyznaje sobie chociażby najmniejszych uprawnień, takich by można było w zespole dokonywać pewnych rozstrzygnięć. Ponieważ solidaryzuję się ze stwierdzeniami prof. Kuklińskiego, ja też mam bardzo jednoznaczne poglądy na temat podział terytorialnego, który ja bym preferował, ale ponieważ jesteśmy zespołem nie powinniśmy swoich osobistych poglądów uzewnętrzniać w sposób formalny.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#UniwersytetuWarszawskiegoGrzegorzGorzelak">Po drugie, w odpowiedzi panu posłowi Michnie, zespół jako całość niezależnie od indywidualnych poglądów co do modelu, jest absolutnie zdecydowany o tym, że jakikolwiek model organizacji terytorialnej kraju, nie może prowadzić do dezintegracji państwa. Przypuszczam, że w wielu miejscach tego dokumentu jest to stwierdzone, być może za słabo, ale nikt z zespołu nie myśli w kategoriach federacyjnych. Nikt nie myśli w kategoriach przyznawania takich uprawnień, choćby największym regionom, które w najmniejszym stopniu w relacji między regionem a centrum mogły przegiąć punkt regionowy. Wszyscy członkowie zespołu podpiszą się pod stwierdzeniem, że Polska nie powinna zmierzać ku modelowi federacyjnemu, choć niektórzy członkowie podpiszą się pod stwierdzeniem, że region powinien być samorządowy. Linia podziału przebiega między regionem samorządowym, a regionem federacyjnym, który to model powszechnie przez wszystkich członków jest odrzucany.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#UniwersytetuWarszawskiegoGrzegorzGorzelak">Pan prof. Michna zwrócił uwagę na sprawę, która jest sprawą fundamentalną, a mianowicie, że model organizacji terytorialnej kraju jest absolutnie i nierozerwalnie złączony z modelem państwa. Jest to po prostu element modelu państwa. Jeżeli mówimy o modelu państwa, to pierwszy krok na drodze reformy państwa został poczyniony w momencie przywracania samorządu terytorialnego. Natomiast jeżeli mówimy o organizacji terytorialnej kraju, to taki jaki będzie region, takie będzie centrum. Napisałem to swego czasu w krótkiej notatce, i stało się to sprawą publiczną, czy quasi publiczną: jeżeli województwo nie będzie dużym, silnym tworem administracyjno-przestrzennym, to centrum nie będzie mogło być zdecentralizowane. Dlatego że nie będzie komu miało ministerstwo oddać swoich kompetencji. Natomiast jeżeli województwo będzie województwem dużym, silnym, samorządowym bądź samorządowo-rządowym, to jest dopiero szansa na to, by mogła być przeprowadzona prawdziwa reforma centrum z modelem gospodarki rynkowej i z pluralistycznym system politycznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ZygmuntNiewiadomski">Muszę powiedzieć, że z pewnym zdziwieniem obserwuję tę dyskusję dotyczącą samego podziału administracyjnego i przywiązywania nadmiernej wagi - wbrew pozorom - do tej kwestii w kontekście formułowania koncepcji polityki zagospodarowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#ZygmuntNiewiadomski">Czemu służy podział administracyjny? Podział administracyjny służy przede wszystkim celom wykonywania administracji państwowej, co nie oznacza, że w ramach podziału administracyjnego mają być wykonywane wszystkie funkcje państwa. Są istotne funkcje państwa, które nie mieszczą się w podziale administracyjnym o takim czy innym statusie jednostek. Klasycznym tego przykładem jest właśnie gospodarka przestrzenna, nie da się ona zamknąć w granicach podziału administracyjnego państwa. Z tego punktu widzenia właśnie podział administracyjny traci na znaczeniu, co nie oznacza, że nie odgrywa on pewnej roli. Podział administracyjny nie jest główną siłą sprawczą rozwoju, jakby to tutaj z tej dyskusji wynikało. A zatem trzeba zrewidować nasze pojęcia, co do znaczenia roli podziału administracyjnego dla rozwoju przestrzennego kraju. Jeszcze raz powtarzam, jest to istotny czynnik, ale z pewnością nie najważniejszy, a jeśli, to jeden z wielu ważnych czynników. Tego typu przekonanie jest efektem przywiązania do scentralizowanego modelu zarządzania, charakterystycznego nie tylko dla nas, dla Polski. Przykład Francji znakomicie tego dowodzi, jest to model, gdzie właśnie w ramach sztywnego modelu podziału administracyjnego załatwia się wszystko. W ramach porządkowania struktur administracyjnych podziałów terytorialnych, nie da nam się uniknąć np. podziałów specjalnych. Jest iluzoryczne wyobrażenie, że podziały specjalne z chwilą utworzenia powiatów czy innych regionów, znikną. Nie mogą zniknąć, bo - jeszcze raz powtarzam - jest wiele spraw, które nie mieszczą się w granicach terytorialnych i - jak mówiłem - gospodarka przestrzenna jest tego najlepszym przykładem.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JacekMalasek">Zaniepokoiła mnie wypowiedź pana prof. Kuklińskiego, tzn. ja rozumiem, że jeżeli to traktujemy jako wstępną koncepcję, to daje się odczuć tej koncepcji ogólnikowość. Sądziłem, że w tej pierwszej koncepcji pewne sprawy zostaną bardziej sprecyzowane. Wydaje mi się, że nie możemy stawiać prymatu nad użytecznością tego tematu. To musi być opracowanie użyteczne, które będzie wykorzystywane w praktyce planistycznej. Nie możemy też stawiać tutaj prymatu politycznego, będzie to łatwiejsze do przyjęcia w Sejmie, jeśli będzie to bardziej ogólnikowe z dużymi walorami użytkowymi.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JacekMalasek">Czytałem to opracowanie z punktu wodzenia osoby, która chciałaby to wykorzystać przy opracowywaniu studiów wojewódzkich. Takie było tego założenie, a teraz mówimy, że nie możemy tutaj liczyć na sprzężenie zwrotne. Panowie oczekujecie, że posuną się prace nad studiami wojewódzkimi i te prace zostaną wykorzystane w koncepcji. Natomiast autorzy studiów wojewódzkich liczą na to /zgodnie z terminem/, że uda się wykorzystać tę koncepcję w studiach wojewódzkich.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JacekMalasek">Myślę, że to, co pan dyrektor Głowacki napisał w swojej pierwszej opinii NIK, dzisiaj się z tego nie wycofał, powiedział, że w tej fazie jest to do przyjęcia, natomiast koncepcja ostateczna powinna spełnić przedstawione przez niego warunki. Zdziwiło mnie, że w tej koncepcji, którą państwo proponujecie nie znalazłem żadnego odniesienia do Strategii dla Polski. Natomiast w momencie, gdyby to odniesienie było, należałoby wskazać działania w sferze społeczno-gospodarczej, które by warunkowały tę realizację polityki przestrzennej, o której państwo mówicie.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#JacekMalasek">Muszę powiedzieć, że przy poprzednim referowaniu, tydzień temu, pan prof. Kołodziejski powiedział tak: "My postawiliśmy tutaj 10 pytań, natomiast odpowiedzi jeszcze nie ma". Odpowiedzi powinny się chyba znaleźć w tej ostatecznej koncepcji. Teraz trzeba podkreślić tę wielką rzetelność tego zespołu, bo oczywiście zespół mniej rzetelny znalazłby odpowiedź na te 10 pytań. Można to zrobić przecież na zasadzie ekstrapolacji trendów, na zasadzie uogólniania. Natomiast tutaj cały czas trwa sprawa zaniedbania badań empirycznych. Znajduje to swoje odzwierciedlenie w raporcie. Komitet Badań Naukowych nie przyznał na te badania środków, a te 20%, które zostały przyznane, nie odpowiadają potrzebom. Wydaje mi się, że nawet gdyby te środki teraz się znalazły /to spotkanie nasze może pomoże w znalezieniu tych środków/, to ja się obawiam, że rok, który jest dany zespołowi autorskiemu nie pozwoli na to, żeby uzupełnić te wszystkie sprawy, te wszystkie oczekiwania. Nasz zespół, który ma doświadczenia w tej dziedzinie i który był uwzględniany w tym grancie w ponad połowie zadań badawczych, nie mógł wziąć udziału w tym opracowaniu ze względu na to właśnie ograniczenie środków. Sądzę, że jeśli nawet autorzy uważają, że tę sprawę można w ciągu roku przy odpowiednich środkach załatwić, to być może... Chciałem zapytać się jeszcze pana prof. Kuklińskiego, bo chciałem się upewnić czy ta ogólnikowość jest niezbędna, czy musi mieć nadrzędny priorytet nad użytkowością tego opracowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Wydaje mi się, że nadszedł czas chociażby na krótkie podsumowanie, tym bardziej że celem naszym nie było przeanalizowanie wszystkich problemów związanych ze wstępną koncepcją przestrzennego zagospodarowania kraju.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Pan prof. Kołodziejski przedstawił ogólne kierunki tego rozwoju, jak też ujęcie globalne, czyli w kontekście większej całości. Zatem nie była to prezentacja kompleksowa, a naszym zadaniem nie była ocena tego materiału.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Została powołana podkomisja, która w najbliższym czasie przedłoży nam swoje stanowisko i wówczas dojdzie do wymiany zdań względem oceny merytorycznej tego dokumentu i zarekomendowanie go lub nie Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#PoselTadeuszBilinski">Kończąc dzisiejsze posiedzenie chciałbym podziękować panom ministrom i autorom tego projektu za wzięcie udziału w dyskusji oraz wszystkim pozostałym gościom i posłom.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#PoselTadeuszBilinski">Zamykam dzisiejsze posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>