text_structure.xml
101 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławRakoczy">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich obecnych członków Komisji, posłów do Parlamentu Europejskiego, a także ministrów i towarzyszące im osoby. Witam również pana Krzysztofa Romaniuka – dyrektora do spraw analiz rynku paliw Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, który decyzją prezydium został zaproszony na posiedzenie Komisji w roli eksperta.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#StanisławRakoczy">Czy państwo posłowie mają uwagi do porządku obrad? Nie widzę, zatem stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny. Przystępujemy do realizacji pkt 1, który obejmuje informację rządu na temat genezy pakietu energetyczno-klimatycznego i jego skutków gospodarczych dla Polski. Rząd jest reprezentowany przez panią minister Joannę Strzelec-Łobodzińską, podsekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki oraz pana ministra Janusza Zaleskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#StanisławRakoczy">Witam państwa bardzo serdecznie. Poproszę państwa ministrów o przedstawienie informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">W ramach zobowiązań ekologicznych Unii Europejskiej wyznaczono na 2020 r. cele określane mianem „3 razy 20”. Chodzi o zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o 20%, zwiększenie udziału odnawialnych źródeł energii do 20% w stosunku do całkowitego zużycia energii (dla Polski wyznaczony został wskaźnik 15%), a także zwiększenie efektywności energetycznej. W grudniu 2008 r. został przyjęty pakiet klimatyczny, w którym zawarte są konkretne cele i narzędzia prawne dla realizacji celów „3 razy 20”.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Polityka energetyczna Polski przez działania inicjowane na szczeblu krajowym wpisuje się w realizację tych celów. Celem pakietu jest nie tylko zmniejszenie emisji CO2, ale przede wszystkim wsparcie budowy gospodarki niskoemisyjnej opartej w znacznym stopniu na wykorzystywaniu odnawialnych źródeł energii i poprawie efektywności energetycznej. Zaspokojenie przewidywanego wzrostu zapotrzebowania na energię będzie możliwe nie tylko dzięki rozbudowie mocy wytwórczych, ale także przez poszukiwanie rezerw w drodze oszczędnego wykorzystania źródeł energii.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Główne możliwości obniżenia emisyjności związane są z rozwojem na dużą skalę energetyki odnawialnej, upowszechnieniem instalacji wychwytu i składowania CO2, wdrożeniem nowych zasad dotyczących systemu handlu uprawnieniami do emisji, działaniami na rzecz poprawy efektywności i rozwojem energetyki jądrowej.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Zacznę od omówienia odnawialnych źródeł energii. Rozwój wykorzystania tych źródeł został wskazany jako jeden z 6 podstawowych celów zawartych w polityce energetycznej Polski do 2030 r. W ramach tego kierunku w dokumencie określono 5 głównych działań. Pierwszy to wzrost udziału użycia energii odnawialnej do co najmniej 15% w 2020 r. i dalszy wzrost w kolejnych latach. Dla realizacji tego celu określono szczegółową ścieżkę dojścia. Została ona zawarta w zał. nr 3 do polityki energetycznej, tzn. w bilansie energetycznym, w którym określono przyrosty i procentowy udział w zaspokojeniu zapotrzebowania na energię elektryczną w poszczególnych latach.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Kolejnym celem jest osiągnięcie w 2020 r. 10-procentowego udziału biopaliw w rynku paliw transportowych oraz zwiększenie wykorzystania biopaliw 2. generacji. Dalsze cele to ochrona lasów przed nadmiernym eksploatowaniem w celu pozyskania biomasy oraz zrównoważone wykorzystanie obszarów rolniczych na cele odnawialnych źródeł energii, w tym na cele biopaliwowe, aby nie doprowadzić do konkurencji między energetyką odnawialną i rolnictwem i zachować różnorodność biologiczną.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Kolejne cele to wykorzystanie do produkcji energii elektrycznej istniejących urządzeń piętrzących stanowiących własność Skarbu Państwa i zwiększenie stopnia dywersyfikacji źródeł dostaw, stworzenie optymalnych warunków dla rozwoju energetyki rozproszonej, opartej na lokalnych możliwościach dostępnych surowców.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Do zadań w zakresie wdrażania dyrektywy w sprawie promowania zastosowania odnawialnych źródeł energii określono przynajmniej 4 bardzo istotne instrumenty realizacyjne. Pierwsze to przygotowanie programu wsparcia dla energetyki odnawialnej, w tym dla wykorzystania biogazów w Polsce. Opracowano i przekazano Komisji Europejskiej krajowy plan działań na rzecz wykorzystania i wzrostu odnawialnych źródeł energii. Opracowano i przekazano do Komisji Europejskiej prognozy, co do możliwości uzyskania procentowego udziału odnawialnych źródeł energii w strukturze energii w Polsce. Opracowywany jest również projekt ustawy o energii ze źródeł odnawialnych, transponującej do polskiego porządku prawnego dyrektywę 2009/28/WE.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Ministerstwo Gospodarki we współpracy z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi opracowało rządowy program kierunku rozwoju biogazowni rolniczych w Polsce. Ten dokument w połowie ubiegłego roku przyjęty został przez Radę Ministrów. Wychodzi on naprzeciw postulatom o ustanowieniu systemu promującego i wspierającego produkcję biogazu rolniczego. Przypominam, że już w lutym ubiegłego roku do nowelizowanego Prawa energetycznego został wkomponowany instrument promujący produkcję biogazu rolniczego i pozwalający na wsparcie nie tylko energii elektrycznej wykorzystanej z tego biogazu, ale również biogazu wprowadzanego do sieci gazowej.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Zgodnie z dyrektywą 2009/28/WE państwa członkowskie miały obowiązek opracowania krajowego programu działań na rzecz wzrostu odnawialnych źródeł energii. Program ten został przyjęty przez Radę Ministrów i przekazany do Unii Europejskiej. Jest on dostępny na stronie internetowej Ministerstwa Gospodarki, łącznie z prognozami analitycznymi dotyczącymi możliwości jego realizacji. Ministerstwo Gospodarki przedstawiło także opracowanie ścieżki rozwoju wykorzystania odnawialnych źródeł energii do 2020 r. Z tej prognozy wynika, że jesteśmy w stanie zrealizować 15-procentowy obowiązek, a nawet nieznacznie go przekroczyć. Ta prognoza przedstawia też informacje dotyczące przewidywanego udziału energii ze źródeł odnawialnych w poszczególnych latach. Na rok 2012 r. zakłada się, że to będzie 8,76%, w 2014 r. – 9,3%, w 2016 r. – ponad 10%, w 2018 r. – 11,88%.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Ten dokument wskazuje, że w świetle polskiego potencjału w zakresie rozwoju wykorzystania odnawialnych źródeł energii jesteśmy w stanie osiągnąć cele pośrednie. Wszyscy wiemy, jak wygląda struktura odnawialnych źródeł energii. Na dzień dzisiejszy istotny jest udział energii produkowanej w urządzeniach wiatrowych w dużej, jedynej elektrowni wodnej. Stąd nasze naciski na to, żeby tam, gdzie tkwi duży lokalny potencjał, dać największe instrumenty wsparcia. Konkludując, wyliczono, że Polska jest w stanie wykonać o 0,5% więcej w stosunku do prognozy. Dyskusje, że nie jesteśmy w stanie wykonać celu, wydają się nieuprawnione.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">W celu pełnej implementacji dyrektywy 2009/28/WE podjęto prace nad ustawą o energii ze źródeł odnawialnych. Te prace są finalizowane. Głównym elementem ustawy jest stabilne określenie elementów wsparcia dla energetyki zielonej w Polsce. Nadal będzie utrzymany system certyfikatów, natomiast ich wysokość będzie uzależniona od rodzaju nośnika, czyli różna będzie dopłata do energii wiatrowej i wodnej. Chodzi o to, aby zapewnić zwrot zainwestowanego kapitału, a równocześnie zoptymalizować relacje pomiędzy korzyściami dla inwestorów w zielone źródła a odbiorcami energii elektrycznej, którzy przecież w cenie energii muszą pokryć koszty jej rozwoju.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Kolejnym elementem programu jest upowszechnienie instalacji wychwytu i składowania CO2. Umówiliśmy się, z panem ministrem Zaleskim, że to on omówi działania w tym zakresie. Powiem tylko, że w odniesieniu do elektrowni Bełchatów ten program jest mocno zaawansowany. Jeśli chodzi o nasz drugi projekt w Kędzierzynie, prawdopodobnie będzie aplikacja o uwzględnienie go w europejskich programach dopiero w II rundzie aplikacyjnej, czyli w lutym przyszłego roku.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Jeśli chodzi o wdrożenie nowych zasad dotyczących systemu handlu uprawnieniami do emisji, a jest to chyba najciekawszy i najbardziej pracochłonny temat, zgodnie z dyrektywą Parlamentu Europejskiego o europejskim handlu emisjami, darmowe przydziały do uprawnień emisji gazów cieplarnianych dotyczą sektorów przemysłów energochłonnych i ciepłownictwa (do tej problematyki odnosi się art. 10a pakietu) oraz elektroenergetyki (art. 10c pakietu). Jeśli chodzi o pierwsze zagadnienie dotyczące przemysłów energochłonnych i ciepłownictwa, zgodnie z art. 10a dyrektywy Komisji Europejskiej, Komisja ma przyjąć w pełni zharmonizowany dla całej wspólnoty system wskaźników emisyjności. Polska prowadzi bardzo intensywne działania w celu wzięcia pod uwagę przy określeniu benchmarków specyfiki paliwowej poszczególnych krajów. W zasadach benchmarkowych przyjęto, że darmowe uprawnienia emisyjne przyznawane będą w porównaniu do 10% najbardziej efektywnych, najmniej emitujących instalacji w Europie. W przypadku naszych ciepłowni, które w przytłaczającej większości produkują ciepło z węgla kamiennego, teoretyczne 20-procentowe obciążenie kosztami zakupu w pierwszym roku, jeśli porównamy to do instalacji gazowych, oznacza dla naszych ciepłowni konieczność 50-procentowych zakupów w pierwszym roku. Bardzo dotkliwie odczują to odbiorcy w postaci cen ciepła.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Wskazujemy na to, że z samego tekstu dyrektywy nie wynika, że to ma być jeden benchmark. Jesteśmy w stanie dostosowywać nasze przemysły energochłonne i ciepłownictwo do najlepszych standardów produkcji i emisyjności, ale na tym paliwie, na którym produkują. Nie mamy pełnego sukcesu podczas negocjacji. Polska postrzegana jest jednak jako kraj szczególnie aktywny zarówno przez kraje członkowskie, jak i przez sektory przemysłu. Dzięki konsultacjom z polskim przemysłem i ciepłownictwem następuje częściowa transmisja postulatów Polski i stowarzyszeń europejskich do Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Zostało opracowane stanowisko podpisane wspólnie z państwami popierającymi Polskę w tym zakresie, mianowicie przez Republikę Czeską, Bułgarię, Słowację, Rumunię i Cypr. W wyniku poparcia naszego stanowiska przez te państwa i w związku z ryzykiem blokady na forum Komisji Komisja zaproponowała istotne zwiększenie bezpłatnych uprawnień dla ciepłownictwa, odchodząc wprost od benchmarków. Wprowadzono okres przejściowy na lata 2013–2020. W tym okresie nie będzie stosowany benchmark, o jakim mówiłam, odnoszący się do średniej europejskiej. W okresie przejściowym zaistnieje konieczność zakupu w relacji do historycznych emisji zwiększana o 10% rokrocznie. Dotyczy to jedynie gospodarstw domowych. Jest to bardzo istotne osiągnięcie, natomiast dość trudne w realizacji, ponieważ nie ma ciepłowni, które produkują albo wyłącznie dla gospodarstw domowych, albo wyłącznie dla przemysłu.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Nie jesteśmy usatysfakcjonowani takim załatwieniem sprawy. Polska razem z trzema innymi krajami głosowała przeciw przyjęciu takiego rozwiązania. Projekt decyzji został, zgodnie z procedurą, skierowany do Parlamentu Europejskiego, gdzie sprawą zajmuje się Komisja ENVI. Ministerstwo Gospodarki wyposażyło polskich eurodeputowanych zasiadających w tej Komisji w odpowiednią argumentację. W efekcie stosowny sprzeciw w wymaganym terminie został skierowany przez panią poseł Hübner i pana posła Sonika. Łącznie wpłynęło 6 sprzeciwów. Sekretariat zaproponował następujący harmonogram rozpatrywania. Po pierwsze, złożenie przez posłów rezolucji w terminie do 10 lutego br., i tak się stało. 17 lutego w Strasburgu odbyła się wymiana poglądów na temat rezolucji, natomiast głosowanie w Komisji planowane jest na 16 marca br. Możliwy termin głosowania w Parlamencie Europejskim określono między 4 a 7 kwietnia br.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Ministerstwo Gospodarki w konsultacjach z Ministerstwem Środowiska i Krajowym Ośrodkiem Bilansowania i Zarządzania Emisjami, a także przedstawicielami zainteresowanych sektorów przygotowało projekt tekstu rezolucji do wykorzystania przy opracowywaniu rezolucji o sprzeciwie. O ile działania rządu i polskich posłów nie przyniosą oczekiwanego rezultatu, rozważamy zaskarżenie decyzji do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Jeśli chodzi o zapisy art. 10c dyrektywy ETS o okresie przejściowym i derogacjach, rozumiem, że pan minister Zaleski za chwilę przedstawi tę kwestię.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Kilka zdań na temat efektywności. Jest się czym pochwalić, bo w dniu wczorajszym Komisja Gospodarki przyjęła projekt ustawy o efektywności energetycznej i skierowała go do drugiego czytania. Mamy nadzieję, że teraz prace przebiegną szybko. Generalnie projekt wprowadza system białych certyfikatów oraz inne działania promujące efektywne wykorzystanie energii. Stanowi to realizację unijnego celu 9-procentowej oszczędności energii elektrycznej nałożonej na kraje przez dyrektywę o efektywności. Wprowadzamy tę ustawę teraz, aby stała się ona jak najmniej dotkliwa dla odbiorców energii elektrycznej. Na cenę zostaje nałożony kolejny certyfikat. Przyjęliśmy zasadę, że w roku bieżącym i przyszłym zostanie dokonana pełna analiza już dokonanej oszczędności w zakresie efektywności, aby konieczną różnicę pomiędzy 9% zakładanej oszczędności a już osiągniętą oszczędnością przełożyć na system białych certyfikatów.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Wprowadzamy również określone elementy promowania energii elektrycznej i ciepła produkowanego w kogeneracji, jako najbardziej efektywnego sposobu produkcji. W polityce energetycznej założyliśmy podwojenie potencjału kogeneracji, jako najtańszego sposobu redukcji gazów cieplarnianych.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Ważnym elementem programu jest rozwój energetyki jądrowej w Polsce. Już 13 stycznia 2009 r. Rada Ministrów przyjęła uchwałę w sprawie podejmowania działań w zakresie rozwoju energetyki jądrowej. Zgodnie z tą uchwałą zostaną w Polsce zbudowane co najmniej 2 elektrownie jądrowe, przynajmniej 1 do 2020 r. Za ich budowę odpowiedzialna jest Polska Grupa Energetyczna. Program polskiej energetyki jądrowej określi m.in. liczbę, wielkość, możliwości organizacyjne elektrowni jądrowych. Do akceptacji przez Radę Ministrów opracowywana jest strategiczna ocena oddziaływania na środowisko, jako element konieczny do podejmowania takich decyzji. Zostały już opracowane projekty założeń do stosownych ustaw i są przyjęte przez Radę Ministrów. Mamy nadzieję, że do końca czerwca konkretne projekty ustaw trafią do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">22 lutego br. Rada Ministrów przyjęła przygotowane przez Rządowe Centrum Legislacji, we współpracy z Ministerstwem Gospodarki i Państwową Agencją Atomistyki projekty ustaw, w tym projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo atomowe i o zmianie niektórych innych ustaw. Celem tego pakietu jest określenie wymagań bezpieczeństwa budowy i eksploatacji obiektów jądrowych na najwyższym osiągalnym na świecie poziomie, zgodnie z wymaganiami i zaleceniami międzynarodowymi. Rada Ministrów zrezygnowała z tworzenia agencji energetyki jądrowej, jej wydzielenia jako instytucji zaplecza eksperckiego. Te zadania powierzono rozbudowywanemu Departamentowi Energii Jądrowej w Ministerstwie Gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję pani minister.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#StanisławRakoczy">Poproszę pana ministra Janusza Zaleskiego o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanuszZaleski">Pani minister przedstawiła kwestie, które znajdują się w zakresie kompetencji i zainteresowania Ministerstwa Gospodarki. Jak wspominała, wszystkie decyzje i kwestie dotyczące realizacji pakietu klimatyczno-energetycznego zapadają w ścisłej kooperacji między resortem gospodarki, środowiska, spraw zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JanuszZaleski">Zostały mi do omówienia kwestie derogacji dla energetyki i podziemnego składowania dwutlenku węgla. Już na etapie negocjacji pakietu klimatyczno-energetycznego wiadomo było, że jego ustalenia będą bardzo obciążające dla przemysłu, energetyki, gospodarki wielu krajów, szczególnie dla Polski, której gospodarka jest oparta na węglu. W momencie wprowadzania pakietu stworzono możliwość stopniowego przechodzenia na coraz niższy stopień emisyjności gospodarki poprzez derogacje m.in. dla energetyki. Zapis art. 10c stanowi, że do bezpłatnego przydziału uprawnień mogą być uprawnione te instalacje, które zostały rozpoczęte przed 31 grudnia 2008 r. O to toczy się od dłuższego czasu spór między Polską a Komisją Europejską. Jesteśmy na dobrej drodze do rozstrzygnięć, aby nasz sposób widzenia tego, czym jest rozpoczęta instalacja, był akceptowany przez Komisję. Mamy odpowiedź pani komisarz na pismo ministra środowiska, stwierdzającą, że zgodnie z polskim prawem budowlanym instalacje, które zostały rozpoczęte przed 31 grudnia 2008 r. będą włączone do systemu bezpłatnych uprawnień. Rozpoczęcie stwierdza się na podstawie tego, że wytyczono geodezyjnie obiekty w terenie, wykonano niwelacje, zagospodarowano teren budowy lub wykonanie przyłączy. To są elementy, na których bazując, możemy określić listę instalacji, które będą uprawnione do otrzymywania bezpłatnych uprawnień.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JanuszZaleski">Na forum Komisji prowadzone są intensywne prace nad przygotowaniem instrumentów, które będą określały system handlu uprawnieniami. Decyduje się kwestia aukcjoningu, benchmarków, derogacji dla energetyki. Jest problem „carbon leakage”, czyli zjawiska ucieczki emisji. Istotna jest kwestia włączenia nowych działalności, a więc lotnictwa, transportu, rolnictwa, a także kwestia instalacji demonstracyjnych polegających na magazynowaniu dwutlenku węgla pod powierzchnią ziemi. Jednym z elementów wniosku derogacyjnego jest krajowy program inwestycyjny, który powinien być przez każde państwo członkowskie opracowany. Do 30 września br. mamy przygotować taki program. Główną jego ideą jest to, żeby pieniądze, które zostaną zaoszczędzone na bezpłatnych uprawnieniach, były przeznaczone na modernizację przemysłu, zmniejszanie jego emisyjności, aby nie powodowało to wzrostu cen energii.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JanuszZaleski">Bezpłatne uprawnienia, które będą przyznawane w trzecim okresie, czyli po 2013 r. będą sprzedawane na rynku uprawnień. Pojawił się problem tzw. platformy krajowej lub platformy unijnej, aukcyjnej. Zostawiono dowolność państwom członkowskim w sposobie sprzedaży uprawnień. Można to robić na poziomie unijnym, ale można także tworzyć platformy krajowe. Po długich analizach wykonywanych wspólnie z Ministerstwem Finansów i Ministerstwem Gospodarki Rada Ministrów 15 lutego br. przyjęła rekomendację utworzenia w Polsce platformy krajowej.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JanuszZaleski">Jednym z koronnych argumentów za kreowaniem takiej platformy jest to, że kraj jest w pełni suwerenny, jeśli chodzi o dysponowanie środkami finansowymi otrzymywanymi z tytułu aukcji. Gdyby zdecydować się na platformę unijną, byłoby ryzyko, że np. na poczet ewentualnych kar w przyszłości płaconych z różnych tytułów przez Polskę dochody z aukcji mogłyby być zatrzymywane na poziomie unijnym. Jeśli będziemy mieli platformę krajową, unikniemy tego typu ryzyka. Na stworzenie platform krajowych zdecydowały się, oprócz Polski, Niemcy i Wielka Brytania, a więc kraje, które mają duże kwoty emisji.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JanuszZaleski">Kolejnym problemem jest kwestia podziemnego składowania dwutlenku węgla. Mamy dwie pilotażowe instalacje. Ministerstwo Środowiska opracowało projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo geologiczne i górnicze, który został 17 lutego br. przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów. Projekt wprowadza zmiany, które umożliwią zatłaczanie dwutlenku węgla pod ziemię, co do tej pory było w myśl naszego prawa nie do końca możliwe. Ministerstwo Środowiska opracowało również program badań nad geologiczną sekwestracją dwutlenku węgla. Realizujemy przedsięwzięcie, które pozwoli na rozpoznanie formacji i struktur geologicznego składowania dwutlenku węgla, wraz z programem monitorowania. Jest to niezwykle istotne, bo jeśli chodzi o nadziemną część projektu CCS, to, aczkolwiek trudna i kosztowna, jest ona w miarę przewidywalna. Kwestia, w jakie miejsca możemy dwutlenek węgla zatłaczać i jak monitorować, jest poważnym problemem. Bez dogłębnych geologicznych badań, bez badań naukowych nie możemy posunąć się naprzód.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JanuszZaleski">Tyle tytułem uzupełnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#StanisławRakoczy">Proszę o zabranie głosu pana Krzysztofa Romaniuka – dyrektora do spraw analiz rynku paliw Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofRomaniuk">Chciałbym państwu pokazać pewne aspekty wpływu pakietu energetyczno-klimatycznego na rynek paliw w Polsce. Posłużę się prezentacją, która wyraziście zilustruje tezy, jakie chcielibyśmy państwu przekazać. Przedstawię państwu główne problemy związane z rynkiem paliw ciekłych w kraju, które spowodowane są wdrożeniem do prawa polskiego założeń pakietu klimatyczno-energetycznego.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#KrzysztofRomaniuk">Pani minister mówiła już o celach pakietu, określanych jako „3 razy 20”. Chodzi o zwiększenie efektywności, zwiększenie użycia energii ze źródeł odnawialnych i o redukcję emisji gazów cieplarnianych. Główne elementy pakietu to promowanie energii ze źródeł odnawialnych, nowe normy emisji dla samochodów, specyfikacje paliw, a więc umożliwienie stosowania w transporcie nowych gatunków paliw, uwzględniających znaczny udział energii z odnawialnych źródeł, wytwarzanie i składowanie dwutlenku węgla oraz europejski system handlu emisjami.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#KrzysztofRomaniuk">Kilka słów na temat tego, jak system handlu emisjami rzutuje na przemysł paliw płynnych w kraju. Istotne jest ryzyko ucieczki emisji, czyli przeniesienia produkcji paliw poza granice Unii Europejskiej do miejsc, gdzie wymagania w odniesieniu do redukcji emisji są niższe, a tym samym znacznie niższe są koszty produkcji paliw. Grozi to tym, że będziemy otrzymywali do kraju paliwa produkowane np. w Rosji czy w krajach Bliskiego Wschodu, które są znacznie tańsze, gdyż przy ich produkcji nie są spełnione wymagania dotyczące redukcji emisji. Przewiduje się, że branża rafineryjna będzie musiała dokupować około 30% emisji, a to spowoduje wzrost kosztów produkcji o około 13%.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#KrzysztofRomaniuk">Dwie główne dyrektywy wpływają na rynek paliw. Chodzi o dyrektywę 2009/28/WE i o dyrektywę 2009/30/WE. Dyrektywa nr 28 zmieniła dyrektywę obowiązującą jeszcze do niedawna, która dotyczyła zastosowania biokomponentów w paliwach płynnych. Dyrektywa nr 28 zmienia politykę w stosunku do paliw i energii wykorzystanej w transporcie. Do tej pory mowa była o ilości dodanych biopaliw do paliw transportowych. Obecnie jest mowa o energii, która potrzebna jest do zaspokojenia całości potrzeb transportowych. Dyrektywa promuje stosowanie źródeł energii. Wymusza prace nad nowymi generacjami biopaliw stosowanych w paliwach transportowych i daje tym paliwom znaczne preferencje.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#KrzysztofRomaniuk">Jeśli paliwa 1. generacji liczone są jako 1 w celach wskaźnikowych, to paliwa 2. generacji liczone są jako 2. energia elektryczna, która będzie zużywana do transportu, czyli będzie zasilała samochody elektryczne, będzie miała współczynnik przeliczeniowy 2,5. Im wyższa generacja paliw, im bardziej ekologiczne te paliwa, tym łatwiej będzie je zastosować do osiągnięcia celów wskaźnikowych. Dyrektywa ta powinna być wprowadzona do prawa polskiego do dnia 5 grudnia 2010 r. Niestety, nie udało się tego dokonać. W dalszym ciągu przemysł i rynek oczekuje na szybkie działania w celu transpozycji tej dyrektywy do prawa polskiego.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#KrzysztofRomaniuk">Dyrektywa nr 30 określa, jakie nowe paliwa można stosować w celu zwiększenia udziału energii odnawialnej w paliwach transportowych. Ustanawia jako normatywne paliwo B-7. jest to olej napędowy z 7-procentową domieszką biokomponentów. Dziś paliwa transportowe są mieszane z biokomponentami maksymalnie do 5% objętości. W każdym litrze paliwa, które państwo kupujecie, znajduje się obecnie około 5% biokomponentów – alkoholu w benzynie i estrów w paliwach do silników dieslowskich. Dyrektywa kładzie również duży nacisk na redukcję emisji gazów, które produkowane są przy spalaniu paliw transportowych.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#KrzysztofRomaniuk">Chciałbym wskazać na dwa zagadnienia, z którymi rynek musi się zmagać, a które są wewnętrznie sprzeczne. Po pierwsze, mamy do czynienia z dieselizacją rynku, czyli ze zwiększaniem floty pojazdów zasilanych silnikami wysokoprężnymi. Z jednej strony prowadzi to do możliwości stosowania większej ilości biododatków do tych paliw, ale z kolei produkcja tego paliwa jest bardziej energochłonna. Druga kwestia to zastosowanie alkoholu w benzynach silnikowych. Im więcej alkoholu, tym produkuje się większą nadwyżkę benzyny na rynek. Przy obecnym nadpopycie na benzyny na rynku europejskim stwarza to dodatkowe problemy dla przemysłu, co z tą benzyną zrobić. Nie da się produkować więcej oleju napędowego, nie produkując jednocześnie więcej benzyn. Problem jest, gdzie tę benzynę ulokować. Dyrektywa nr 30 również powinna być wdrożona do prawa polskiego do końca grudnia 2010 r. Prace nad jej wdrożeniem w dalszym ciągu trwają.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#KrzysztofRomaniuk">Przedstawię teraz państwu slajd obrazujący progi emisji gazów cieplarnianych dzięki stosowaniu biopaliw w paliwach transportowych. Dyrektywa zakłada, że od 1 stycznia 2008 r. wszystkie biokomponenty dodawane do biopaliw stosowanych w przemyśle transportowym muszą ograniczyć emisję gazów cieplarnianych z tych biokomponentów o 35%. Obecnie stosowane estry produkowane z rzepaku umożliwiają to. Do 2017 r. możemy spokojnie stosować alkohol wytworzony w gorzelniach polskich bądź estry wytworzone z przetworzenia oleju rzepakowego. Od 2017 r. redukcja emisji w całym łańcuchu produkcji biopaliw i biopłynów musi wynosić już 50%. Produkcja biokomponentów z wykorzystaniem oleju rzepakowego nie zapewni spełnienia tego wymogu.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#KrzysztofRomaniuk">Od 2017 r. powinniśmy móc uruchomić produkcję biopaliw 2. generacji, czyli tych wytworzonych nie z roślin spożywczych, ale z odpadów różnego rodzaju, zarówno drzewnych, rolnych, jak i z tłuszczów. To jest duże wyzwanie dla przemysłu i dla producentów biokomponentów, którzy muszą już w tej chwili zastanawiać się, w jakie instalacje zainwestować. W Polsce, nie do końca zgodnie z dyrektywą nr 28, realizację celu, jakim jest użycie do 10% biopaliw w całości paliw transportowych, realizuje się poprzez wyznaczanie narodowych celów wskaźników. Na rok 2011 ten cel wynosi 6,2% według wartości opałowej. Proszę spojrzeć na tabelę, która pokazuje, ile trzeba by dodać biokomponentów, żeby można było te wartości zgodnie z NCW otrzymać. Jeśli weźmiemy 6,2% wartości opałowej, to powinniśmy dodać do olejów napędowych prawie 7% estrów i ponad 9% etanolu do benzyn silnikowych. Niestety, obowiązujące w Polsce prawo pozwala dodawać do paliw maksymalnie do 5% biokomponentów.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#KrzysztofRomaniuk">Aby zrealizować narodowy cel wskaźnikowy, firmy zajmujące się produkcją i importem paliw w kraju muszą posiłkować się sprzedażą samoistnych paliw, czyli tzw. paliwa B-100, z którym przemysł ma dosyć duży problem. Dlaczego? Po pierwsze, dlatego, że jest to paliwo niechętnie stosowane przez odbiorców. Po drugie, jest to paliwo sezonowe, czyli praktycznie nie może być używane przy bardzo niskich temperaturach. Po trzecie, przechowywanie i logistyka tego typu paliwa wiąże się z bardzo wysokimi kosztami.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#KrzysztofRomaniuk">Konieczność stosowania paliwa B-100, czyli praktycznie czystego estru zamiast oleju napędowego powoduje wymierne straty zarówno dla budżetu państwa, jak i dla przedsiębiorstw, które to paliwo muszą sprzedawać. Po pierwsze, paliwo to zwolnione jest z akcyzy i z opłaty paliwowej, w związku z tym do kasy państwa wpływa odpowiednio mniej pieniędzy z obu tych źródeł. Ponadto, aby sprzedać to paliwo na rynku, firmy muszą je subsydiować. Krąg odbiorców jest bowiem bardzo ograniczony. Co więcej, konieczność sprzedaży tego paliwa po cenach niższych niż można by to zrobić, sprzedając normalny olej napędowy, powoduje, że mamy do czynienia z powstawaniem szarej strefy. Jest to zjawisko, z którym przemysł paliwowy od zawsze się borykał. Niedawno udało się ograniczyć to zjawisko prawie do minimum. Niestety, pojawienie się na rynku paliwa B-100 powoduje, że mamy do czynienia z ponownym wzrostem tego niekoniecznie chcianego w gospodarce sektora.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#KrzysztofRomaniuk">To drobny przykład, jak tworzy się szara strefa przy obrocie paliwem B-100. Jest ono sprzedawane na rynku w takiej cenie, w jakiej rynek je kupi. Koncerny czy też firmy zmuszone do realizacji NCW muszą kupować to paliwo zgodnie z wymogami handlowymi po cenach rynkowych, które funkcjonują na giełdach międzynarodowych. Sprzedają natomiast to paliwo po cenach obniżonych. Towar wędruje następnie za granicę, gdzie jest oferowany po cenie niższej niż na danym rynku obowiązuje. Stało się to powodem tego, że jedna z organizacji zajmujących się obrotem biodiesla na rynku europejskim złożyła protest do Komisji Europejskiej w sprawie wyjaśnienia kwestii stosowania B-100 i zaburzania rynku europejskiego.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#KrzysztofRomaniuk">Rozwiązania stosowane w innych krajach europejskich odnośnie wymogu dodania do paliw transportowych odpowiedniej ilości energii ze źródeł odnawialnych są zróżnicowane. Przede wszystkim stosuje się dwa gatunki paliw, które w Europie od 2009 r. można stosować, a w Polsce jeszcze nie. Jest to paliwo B-7 i benzyna E-10. Państwa europejskie stawiają na modernizację swoich instalacji do produkcji biokomponentów, skupiając się w tej chwili bardziej na rozwoju produkcji instalacji do wytwarzania paliw 2. generacji i następnych generacji. Jednocześnie ograniczają cele wskaźnikowe na dany rok.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#KrzysztofRomaniuk">Dyrektywa nr 30 z 2003 r., która obowiązywała przed dyrektywą nr 28, zakładała, że celem do osiągnięcia na rok 2010 będzie 5,75% udziału biokomponentów w paliwach transportowych. Polska oczywiście osiągnęła ten wskaźnik. Dyrektywa nr 28 odchodzi od stawiania sztywnych wymogów, nakazujących uzyskiwanie odpowiednich progów w danych latach. Celem jest 10-procentowy udział biopaliw w całości paliw w 2020 r. To zobowiązanie nakładane jest na państwo, a nie na poszczególnych realizatorów, producentów paliw w danym kraju. Część państw Unii Europejskiej nie stawia już wyższych celów wskaźnikowych niż 5,75%, a wręcz obniża ten próg ze względów ekonomicznych. Niestety, paliwa z dodatkiem biokomponentów czy też czyste biopaliwa są w produkcji droższe niż paliwa konwencjonalne.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#KrzysztofRomaniuk">Dlaczego w Polsce nie stosuje się tych nowatorskich rozwiązań? Prawo polskie cały czas bazuje na przepisach, które dopuszczają do stosowania jedynie 5-procentowy dodatek biokomponentów do biopaliw. Obecnie pracuje się nad tym, aby umożliwić przedsiębiorcom wprowadzenie na rynek paliwa B-7, czyli z wyższym dodatkiem estrów, a jednocześnie benzyn z wyższą zawartością alkoholu. Przemysł bardzo wyczekuje tych decyzji. Im szybciej będą one wprowadzone, tym lepiej dla przemysłu, dla budżetu, a także dla obywateli. Subsydiowanie paliw z dodatkiem biokomponentów przekłada się na ceny tradycyjnych paliw. Spółka działa na zasadzie osiągania zysku. Jeśli musi coś subsydiować, stara się z na innym kierunku odrobić straty.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#KrzysztofRomaniuk">Nie mamy również w polskim prawie zapisanej możliwości stosowania wyższych zaawansowanych form produkcji paliw jak metoda HVO, czyli współuwodornienia estrów z olejami napędowymi. Obecnie dodajemy biokomponenty do biopaliw gotowych na wyjściu z rafinerii. Nowa technologia produkcji czyniłaby to na wejściu. Estry są traktowane w dalszej przeróbce jak olej napędowy. Paliwo uzyskiwane z tego typu instalacji ma parametry normalnego oleju napędowego, a nawet lepsze. Nie ma żadnych oporów ze strony producentów samochodów, aby tego typu paliwo było stosowane we wszystkich możliwych pojazdach.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#KrzysztofRomaniuk">Pakiet klimatyczno-energetyczny będzie najważniejszym wyzwaniem gospodarek w państwach Unii Europejskiej. W niektórych krajach tworzy się specjalne ministerstwa ds. zarządzania klimatem i emisją. W Polsce kompetencje cały czas są dosyć rozproszone pomiędzy cztery ministerstwa. Koordynacją działań zajmuje się Departament Energetyki, który ma duże problemy z nadążeniem z pracami nad nowymi rozwiązaniami. Stąd apel od przedsiębiorców przemysłu naftowego, aby zorganizować okrągły stół z udziałem administracji, ekspertów i przedstawicieli przemysłu. W efekcie należy wypracować założenia, jak powinny postępować prace nad wdrożeniem pakietu energetyczno-klimatycznego.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#KrzysztofRomaniuk">Obecnie najważniejszym oczekiwaniem rynku jest szybkie znowelizowanie ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych. Nowelizacja umożliwi wprowadzanie na rynek oleju napędowego B-7 i benzyny E-10, czyli paliw o zwiększonej ilości dodawanych biokomponentów. Jest to korzystne zarówno dla przemysłu naftowego, jak i dla budżetu państwa, a także dla producentów rolnych. Producentom rolnym jest wszystko jedno, czy biokomponent, który zostanie przez nich wyprodukowany, będzie zastosowany do produkcji tradycyjnego paliwa, czy też do paliwa B-100. przedstawiłem państwu zaburzenia rynku spowodowane koniecznością wprowadzania B-100. Wprowadzenie paliwa o wyższych parametrach dodanego biokomponentu jest rozwiązaniem korzystnym dla wszystkich.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#KrzysztofRomaniuk">Unia Europejska, a także producenci samochodów dopuszczają tego typu paliwa do wszystkich pojazdów wyprodukowanych po 2004 r. Ze strony tego sektora nie będzie żadnych przeciwwskazań, aby to nowe paliwo mogło na rynku funkcjonować.</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#KrzysztofRomaniuk">Inne oczekiwanie dotyczy tzw. dużej nowelizacji, czyli uchwalenia nowej ustawy o biokomponentach, uwzględniającej zapisy obu dyrektyw nr 28 i 30. Chodzi o przyjęcie systemu certyfikacji. Każde biopaliwo, każdy biokomponent będzie musiał posiadać świadectwo certyfikacji określające możliwość zaliczenia go do rozliczenia NCW i do zastosowania na rynku. Będzie to wymagane przy rozliczeniach naszego państwa z realizacji zwiększenia udziału energii odnawialnej przed Komisją Europejską. Proponujemy również rozważenie zastosowania elastycznych rozwiązań w zakresie celów stawianych przed producentami, polegających m.in. na handlu nadwyżkami osiąganego NCW, rozłożenie w czasie osiąganego NCW oraz ograniczenie w obecnym czasie tego wskaźnika – przy trudnej sytuacji ekonomicznej zarówno państwa, jak i funkcjonujących firm – do poziomu, który obowiązywał w 2010 r., a więc 5,75%.</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#KrzysztofRomaniuk">Zastosowanie tego typu paliw pozwoli spełnić normy zakładane dla nowoczesnych silników instalowanych w samochodach najwyższych klas charakteryzujących się dużym ograniczeniem emisji dwutlenku węgla. Zastosowanie paliw wyższych generacji oraz współuwodornienia pozwoli na sprzedaż przez rafinerie również do tego typu silników.</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#KrzysztofRomaniuk">Dziękuję bardzo. Jestem do państwa dyspozycji w przypadku pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławRakoczy">Przechodzimy do dyskusji. Kto z państwa posłów chciałby zabrać głos? Poseł Jan Religa.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanReliga">Polska została zobligowana do realizacji polityki unijnej „3 razy 20”. Obecnie pojawia się presja, aby cele określić jako „3 razy 30”. Obawiam się, że Polska tych wymogów nie spełni. Pierwsza kwestia dotyczy energii ze źródeł odnawialnych. Złoża geotermalne są dziedziną energii odnawialnej. Dlaczego rząd nie może udzielić wsparcia pracom poszukiwawczym prowadzonym w okolicach Torunia? Jest to sprzeczne z polityką unijną.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JanReliga">Druga kwestia. Występuje zasadnicza różnica pomiędzy stanowiskiem polskiego rządu a opinią Komisji Europejskiej. Popieram stanowisko rządu, zgodnie z którym istotne jest, jaka technologia jest stosowana. Polska energetyka jest oparta w 94% na węglu. Tymczasem Unia Europejska wyraża sprzeciw wobec zróżnicowania pod względem technologii paliwa, specyfiki regionalnej itd. Istotne jest pytanie, czy dojdzie do porozumienia, czy też nie. Ta sprawa nie może pozostawać w stanie zawieszenia. Muszą zapaść ostateczne ustalenia. Uważam, że rodzaj paliwa ma istotne znaczenie. Unia Europejska powinna to uwzględnić. Inna jest emisyjność, kiedy elektrownia opalana jest gazem ziemnym, a inna, kiedy używa się węgla. Gaz ziemny powoduje znacznie korzystniejsze wskaźniki emisyjności niż węgiel.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JanReliga">Uważam, że nie można „zarzynać” rodzimego przemysłu. Nie można wypełniać ustaleń, które nie mają charakteru globalnego. Protokołu z Kioto nie podpisały USA, Rosja ani Indie, którzy są głównymi emiterami gazów cieplarnianych. Nie powinno się karać krajów członkowskich UE, dopóki nie uda się zawrzeć uzgodnień na poziomie globalnym. To byłby absurd. Wiemy doskonale, że zmniejszenie emisji dwutlenku węgla będzie się wiązać ze zwiększeniem kosztów produkcji energii elektrycznej.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JanReliga">Wiem, że rokiem bazowym dla celów „3 razy 20” był 2005 r. Jest to rozwiązanie niekorzystne dla Polski. Upominaliśmy się, żeby był to rok 2002 bądź 2004. Polska nie może wykazać się większymi korzystnymi parametrami redukcji zanieczyszczeń.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#JanReliga">Mam pytanie do pana dyrektora z Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego. Zawartość biokomponentów w paliwie nie może przekraczać 5%. Wiem, że kontrole na stacjach paliw wykazały zawartość nawet na poziomie 7%. Jakie jest pana stanowisko w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławRakoczy">Pan przewodniczący Gałażewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejGałażewski">Mam kilka pytań skierowanych głównie do pana ministra Zaleskiego, bo pani minister jest nieobecna.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławRakoczy">Pani minister musiała na chwilę nas opuścić, ponieważ odpowiada na pytania w sprawach bieżących na sali plenarnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejGałażewski">Pierwsze pytanie dotyczy składowania dwutlenku węgla pod ziemią. Są opinie polityków, że technologia składowania dwutlenku węgla pod ziemią jest bardzo kosztowna i jej efektywność, jeśli chodzi o końcową cenę produkcji energii elektrycznej, jest wątpliwa. Wiele osób sceptycznie odnosi się do tego typu technologii. Nie mam na myśli polityków polskich, lecz z różnych krajów europejskich.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#AndrzejGałażewski">Druga kwestia dotyczy tego, czy prowadzone są tzw. rachunki ciągnione. Czy analizowana jest produkcja energii elektrycznej z węgla pod kątem emisji dwutlenku węgla, a później używanie tej energii w transporcie? Czy bierze się pod uwagę efekt całkowity? Z drugiej strony należałoby porównać produkcję paliwa ciekłego i używanie go w transporcie? Który z tych elementów jest korzystniejszy? Czy takie opracowania są przygotowywane, czy też problem traktowany jest wycinkowo?</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#AndrzejGałażewski">Na marginesie dodam, że niektóre samorządy odchodzą od transportu szynowego, czyli tramwajów i przechodzą na transport kołowy, czyli autobusy. Czy transport zarządzany przez samorządy będzie podlegał opłatom klimatycznym? Jeśli tak, to być może decyzje o przejściu z jednej formy transportu na drugą okażą się bardzo niekorzystne.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#AndrzejGałażewski">Ostatnie pytanie dotyczy następującej kwestii. Czy jeśli w przyszłości będziemy musieli w ciepłownictwie płacić cenę za emisję, to suma, czyli cena węgla plus opłaty i plus koszt wytwarzania w tradycyjnej węglowej ciepłowni nie będzie wyższa od ceny gazu i kosztu jego wytwarzania w ciepłowni gazowej? Czy w 2020 r. ciepłownie gazowe nie staną się bardziej ekonomiczne niż ciepłownie węglowe w związku z opłatami za emisję dwutlenku węgla?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławRakoczy">Pan eurodeputowany Ryszard Czarnecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#RyszardCzarnecki">Mam pytanie do pani minister. Mam nadzieję, że odpowiedź uzyskam od jej współpracowników. W interesującym opracowaniu, które otrzymaliśmy, stwierdza się w odniesieniu do przemysłu energochłonnego i ciepłownictwa, że decyzja, która została podjęta na posiedzeniu Komitetu ds. Zmian Klimatu 15 grudnia 2010 r., jest nie w pełni satysfakcjonująca dla Polski, choć i tak będziemy największym beneficjentem zmian, które zostały przyjęte. Jakie rozwiązanie byłoby dla nas optymalne i jak duża jest różnica pomiędzy tym, co optymalne, a tym, co zostało wynegocjowane?</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#RyszardCzarnecki">Druga kwestia to komentarz do wystąpienia pana ministra. Pan minister powiedział, że było wiadomo, iż pakiet klimatyczno-energetyczny będzie dla naszej gospodarki poważnym wyzwaniem. Zostało to potwierdzone na szczycie unijnym, kiedy pakiet był przyjmowany. Chciałbym przypomnieć, że to bardzo poważne wyzwanie, które będziemy przez lata realizować, zostało „odtrąbione” na konferencji prasowej tuz po szczycie w Brukseli przez pana premiera Tuska jako wielki sukces. Dziś pan minister mówi, że jest to bardzo poważny problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejGałażewski">Pan poseł Kalemba.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#StanisławKalemba">Mam pytanie do państwa ministrów, z czego wynika to, że nie możemy w terminie wdrożyć dyrektyw nr 28 i 30, bardzo korzystnych dla polskiej gospodarki, dla ekologii, a także z punktu widzenia miejsc pracy. Z moich doświadczeń wynika, że mało znaczące dyrektywy wdrażamy ad hoc, natomiast dyrektyw istotnych dla gospodarki nie można wdrożyć. Poprzednio były problemy z wdrożeniem dyrektyw, które eliminują z naszego prawa niedozwolone instrumenty finansowe. W czym tkwi problem? Na pewnym etapie byłem bardzo zaangażowany w sprawę wdrożenia tych dwóch dyrektyw. Ustawa o biokomponentach, która umożliwia wprowadzenie oleju napędowego B-7 i benzyny E-10, powinna już obowiązywać. Nasuwa się pytanie, na czym polega problem.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#StanisławKalemba">Na szczęście dziś, po wielu latach dyskusji ani media, ani grupy interesów nie poruszają kwestii szkodliwości biokomponentów. Pamiętamy, co się działo. Ostrzegano, że wszystkie silniki będą wybuchały, jeśli wprowadzimy choćby wskaźnik 3%. Wszystkie normy światowe przewidywały ten wskaźnik na poziomie 5%. Ten etap mamy za sobą. Przypomnę, że niedawno w Sejmie obroniliśmy korzystne rozwiązania w odniesieniu do biokomponentów. Z punktu widzenia ministra finansów należało to zlikwidować. To „rozłożyłoby” koncepcję, o której dziś dyskutujemy. Groziłyby nam kary w wysokości 15–17 zł za 1 litr. Konieczne są spójne działania, szczególnie finansowe. Bez nich nie uda się zrealizować tych ambitnych planów.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#StanisławKalemba">Dyrektywy kładą nacisk na kwestię certyfikatów i zrównoważonego rozwoju. Podstawowym problemem jest to, że wykonujemy narodowe cele wskaźnikowe, natomiast nie potrafimy wprowadzić rozwiązań, które są korzystne dla rynku Unii Europejskiej. Naszym problemem jest to, że dolewamy biokomponenty. Większość bioetanolu pochodzi z importu, czyli sprowadzana jest spoza Polski, głównie z Ameryki Południowej, gdzie pozyskiwana jest wskutek wycinania lasów. W Ministerstwie Gospodarki trwały prace w kooperacji z izbą paliw i związkami rolniczymi, żeby wprowadzić procedury wymagające udokumentowania, iż surowcem do biokomponentów są te wyprodukowane w warunkach naturalnych. Chodzi o ograniczenie importu z odległych rejonów świata, co jest sprzeczne z ideą ochrony środowiska i obniżeniem emisji dwutlenku węgla. Powinniśmy zrobić wszystko, żeby wykorzystać ten potencjał.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#StanisławKalemba">Jeśli chodzi o rzepak, wspomagamy wiele państw Unii Europejskiej. Jeśli chodzi o bioetanol, państwa skandynawskie, ale nie tylko one, nie chcą nawet w części ograniczyć importu z rynków pozaeuropejskich. Czy w resorcie gospodarki trwają prace nad tym zagadnieniem? Czy będzie istniała konieczność udokumentowania pochodzenia tych surowców?</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#StanisławKalemba">Kolejna kwestia dotyczy gorzelni rolniczych. Wiele z nich wymagało zastosowania nowych technologii. Dlaczego nie wykorzystujemy możliwości, jak czynią to Niemcy? Czy wyrażamy zgodę, żeby gorzelnie rolnicze były wyjęte spod zasad wspólnego rynku i wprowadzamy specjalne preferencje? Jak wspomóc gorzelnie, które obecnie funkcjonują i mają wielkie problemy finansowe? Uważam, że powinien powstać program na wzór niemiecki, który by ochraniał polskie gorzelnie, aby zabezpieczyć dolewki biokomponentów, w szczególności bioetanolu w Polsce. Wtedy nie będzie strat dla budżetu, lecz uzyskamy nadwyżkę z punktu widzenia gospodarki i miejsc pracy na obszarach wiejskich. Dolewka biokomponentu podnosi wyraźnie jakość paliw. Specjaliści doskonale o tym wiedzą. Istotne jest też ich znaczenie dla ochrony środowiska. W naszym interesie jest przyjęcie stosownej ustawy. Czy nasze działania zmierzają do tego, żeby ograniczyć napływ bioetanolu z państw, które ewidentnie produkują go, niszcząc środowisko naturalne?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejGałażewski">Pan poseł Szyszko.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanSzyszko">Jestem w niezwykle trudnej sytuacji. Państwo ministrowie poprzez swoje wystąpienia ukierunkowali dyskusję. Jest to często stosowany trik. Mogę porównać to do sytuacji, kiedy ktoś zastanawia się, jaką farbą malować ścianę, a nie rozważa tego, czy jest sens malować. Chcę przypomnieć, że temat dzisiejszego posiedzenia brzmi – geneza pakietu klimatyczno-energetycznego i skutki gospodarcze. Chciałbym uzyskać informację w tych dwóch kwestiach, a nie w odniesieniu do spraw technicznych. Tylko pan dyrektor zwrócił w swoim wystąpieniu uwagę na pewne aspekty gospodarcze, ale w wąskim zakresie.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JanSzyszko">Istotna jest też kwestia kompetencji. Za moich czasów podział kompetencji był jasny. Za problematykę Protokołu z Kioto odpowiadał minister środowiska i współpracował z innymi ministrami. Pani minister stwierdziła podczas jednej z poprzednich debat, że Ministerstwo Gospodarki w ramach pakietu klimatyczno-energetycznego rozdało pewną liczbę energooszczędnych żarówek. Nie dodała, ile kosztuje każda żarówka, ale wspomniała, że można wyeliminować dwa wiatraki. Błyskawicznie dokonałem obliczeń. Gdyby resort dał każdemu po 2 żarówki, to nie musielibyśmy budować wiatraków w Polsce, a jeszcze 800 moglibyśmy zlikwidować w Unii Europejskiej. Niesamowity sukces gospodarczy z ekologicznego punktu widzenia.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JanSzyszko">Przepraszam za pewien sarkazm, ale chciałbym skoncentrować się właśnie na sprawach gospodarczych. Gdy odbywał się szczyt klimatyczny w Unii Europejskiej, do Poznania przyjechało wiele osobistości, które dyskutowały o Protokole z Kioto, o pierwszym okresie rozliczeń. Równocześnie Komisja Europejska zażyczyła sobie przyjęcie pakietu klimatyczno-energetycznego. Pan premier Tusk w czasie konferencji prasowej stwierdził, że odnieśliśmy sukces na skalę rządu premiera Marcinkiewicza. Rzekomo zyskaliśmy 65 mld. Później nastąpiło sprostowanie. Okazało się, że sukces jest wielki, bo nie musimy tyle zapłacić.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JanSzyszko">Polska posiada strategiczne zasoby energetyczne. Z wyjątkiem Holandii jesteśmy jedynym krajem unijnym o ogromnych zasobach. Około 90% węgla kamiennego w obecnie dostępnych technologiach wydobycia i spalania znajduje się na terenie naszego kraju. Jest to ponad 14 mld ton. Tyle samo jest węgla brunatnego, choć w układzie procentowym mniej – około ¼ zasobów całej Unii. Mamy ogromne zasoby gazu przeazotowanego. Powstał także szum medialny w związku ze złożami gazu łupkowego. Udokumentowane są nasze złoża geotermalne. Myślę, że polscy naukowcy z Sokołowskim na czele mieli rację. Rozumiem, że odwiert w Toruniu zakończył się sukcesem. W ciągu godziny wypływa tam 700 m3 wody o temperaturze powyżej 65 stopni. Ile trzeba by zużyć energii, żeby podgrzać wodę do tej temperatury? My zaoszczędzamy tę energię.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JanSzyszko">Równocześnie głównym celem działań Unii jest zmniejszenie ilości dwutlenku węgla w atmosferze. Obecnie unika się stwierdzeń o ocieplaniu klimatu. Głównym celem jest dokonanie redukcji, a nie rozwijanie technologii CCS, która jest bardzo dobra w Arabii Saudyjskiej i służy do wypychania ropy, ale nie jest dobra do tego, by zmniejszać koncentrację dwutlenku węgla w atmosferze. Możemy osiągnąć to zupełnie inaczej. Ministerstwo Gospodarki informuje, że cena 1 zatłaczanej tony wyniesie do 100 euro. Jeśli wpycha się dwutlenek węgla nie po to, żeby wypychać inne złoża, tylko żeby go magazynować, to blokuje się inne zasoby.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#JanSzyszko">Jak realizacja pakietu klimatyczno-energetycznego będzie wpływała na naszą gospodarkę, również w kontekście realizacji postanowień Protokołu z Kioto, która powinna zostać rozliczona w Poznaniu w 2008 r.? Nie byłoby pytań odnośnie Chin, Brazylii, Indii, bo one nie mają nic wspólnego z okresem rozliczeń 2008–2012. Te kraje mogą produkować, ile chcą, natomiast my zobowiązaliśmy się do redukcji emisji. Rzeczywiście Polska dokonała redukcji, natomiast Hiszpania zwiększyła emisję o 48% zamiast dokonać redukcji o 8%.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#JanSzyszko">Wnoszę o ponowne odbycie posiedzenia w tej sprawie. Nie wiem, dlaczego minister środowiska nie jest osobą koordynującą nasze działania w tym zakresie. Proszę zatem przedstawicieli resortu gospodarki, aby wypowiedzieli się w sprawie genezy pakietu i w kwestiach gospodarczych. Interesuje mnie, jak to wpłynęło na ceny energii, ciepła, szkła, papieru, betonu. Konieczne jest podjęcie negocjacji na szczeblu Komisji Europejskiej w sprawie modyfikacji pakietu klimatyczno-energetycznego. Złożyłem wniosek o powołanie komisji śledczej w tej sprawie. Jest to bowiem fundamentalna sprawa dla polskiej gospodarki. W mojej ocenie, przyjmując pakiet, zablokowaliśmy własne zasoby energetyczne i uzależniamy się od dostaw zewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#JanSzyszko">Czas pierwszego okresu rozliczeń realizacji Protokołu z Kioto mija w 2012 r. Powinniśmy dobitnie wypowiedzieć swoje stanowisko i dokonać próby reasumpcji rozliczenia zobowiązań wynikających z Protokołu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGałażewski">Zamykam pierwszą rundę pytań. Rzeczywiście wypowiedź pani minister była skoncentrowana na kwestiach prawnych. Jednak w materiałach przygotowanych przez resort gospodarki jest raport Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej, który odnosi się do kwestii skutków gospodarczych pakietu.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanSzyszko">Panie przewodniczący, uważnie przeczytałem materiały i moja opinia jest uzasadniona.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejGałażewski">Poproszę pana ministra i inne kompetentne osoby o ustosunkowanie się do poruszonych tematów.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanuszZaleski">Postaram się odpowiedzieć na te pytania ogólne, a o odpowiedź na kwestie szczegółowe poproszę panów dyrektorów z Ministerstwa Gospodarki.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JanuszZaleski">Pytanie pana przewodniczącego dotyczyło efektywności i sensowności zatłaczania dwutlenku węgla, czyli projektów CCS. Nie można ukrywać, że budzi to wiele emocji i jest przedmiotem diametralnie rozbieżnych opinii, nie tylko wśród polityków, ale również wśród naukowców. Tak się dzieje, kiedy mamy do czynienia z czymś, czego do tej pory nikt nie robił, lub robił w zupełnie innych warunkach geologicznych i ekonomicznych. dlaczego decydujemy się na tego typu projekty? Przede wszystkim z tego względu, że są to instalacje pilotażowe, obiekty demonstracyjne i jak każde tego typu przedsięwzięcie dadzą nam wiedzę, czy i w jakim stopniu jest to opłacalne. Przeciwko przemawiają koszty, ale zwróćmy uwagę na to, że koszty są finansowane w 50% ze środków unijnych. Niewykluczona jest dotacja w wysokości kolejnych 50%.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JanuszZaleski">Jeśli mamy możliwość zdobycia doświadczeń nie za nasze pieniądze, to dlaczego mielibyśmy nie podjąć takich działań. Do kompetencji ministra środowiska i głównego geologa kraju należy przeprowadzenie badań, dzięki którym będzie to bezpieczne nie tylko dla nas, ale również dla następnych pokoleń. Dwutlenek węgla powinien pozostać pod ziemią.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#JanuszZaleski">Jeśli chodzi o pytania pana posła Szyszko o genezę i skutki gospodarcze, odpowiadam, że skutki gospodarcze, nawet jeśli dziś są trudne do ocenienia, zostały oszacowane w materiale przygotowanym przez Ministerstwo Gospodarki. Co do kwestii genezy pakietu, już 20 lat temu zgodziliśmy się, że trzeba przeciwdziałać zmianom klimatycznym. Pakiet jest konsekwencją decyzji przystąpienia do konwencji o ochronie klimatu. Ponadto jesteśmy krajem Unii Europejskiej i decyzje, które są podejmowane, dotyczą również nas.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#JanuszZaleski">Czy szczyt klimatyczny UE był sukcesem. Z jednej strony byliśmy i jesteśmy świadomi tego, że pociąga to za sobą znaczne obciążenia i koszty dla gospodarki. Z drugiej strony proszę zwrócić uwagę, że w pakiecie zawarte są derogacje dla naszej energetyki, bezpłatne uprawnienia, możliwość 14-procentowego wzrostu w sektorach non-ETS, możliwość dysponowania przychodami z aukcji. To udało się osiągnąć w trakcie negocjacji. Takie rozwiązania Polska sobie wywalczyła. Nie jest tak, że mamy najbardziej restrykcyjne ze wszystkich zapisy. Uzyskaliśmy znaczne odstępstwa umożliwiające nam złagodzenie obciążeń dotyczących naszego przemysłu i przesunięcie ich w czasie. Chodzi o to, aby ambitne cele, czyli owo „malowanie ściany”, o którym mówił pan poseł, osiągnąć jak najmniejszym kosztem. Chyba nie musimy się przekonywać, że realizacja tych celów jest zasadna.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#JanuszZaleski">Czy zmieniły się kompetencje ministra środowiska? Nie, przecież minister środowiska występując na posiedzeniu Rady UE ds. Środowiska wraz z innymi ministrami środowiska krajów członkowskich, podejmował decyzję o pakiecie klimatyczno-energetycznym. Tych kompetencji nikt ministrowi nie odbiera. Podkreślałem natomiast wspólnie z panią minister, że działania w kierunku wprowadzania pakietu odbywają się w ścisłej kooperacji i porozumieniu nie tylko z ministrem gospodarki, ale także z innymi ministrami, bo inaczej być nie może. Minister środowiska nie jest przecież odpowiedzialny za energetykę, która musi wprowadzać nowe rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#JanuszZaleski">Pełna zgoda co do tego, że na najbliższych konferencjach klimatycznych Polska powinna zabierać głos w swoich sprawach. Czynimy to. Tak się stało w Cancun, gdzie udało się utrzymać wpływy z jednostek AAU również w przyszłym okresie. Myślę, że to jest bardzo ważne dokonanie, które można przeliczyć na konkretne środki, które pozostaną w naszym kraju. Polska z tytułu swojej aktywności w sprawach konwencji klimatycznej oraz z racji sprawowania prezydencji w UE będzie miała wiele do powiedzenia na najbliższej konferencji.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#JanuszZaleski">Tyle w sprawach ogólnych. Teraz poprosiłbym przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki o udzielenie szczegółowych odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejGałażewski">Poproszę przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ZbigniewKamieński">Chciałbym odpowiedzieć na pytanie pana posła Czarneckiego na temat kwestii głosowania na posiedzeniu Komitetu ds. Zmian Klimatu w dniu 15 grudnia ubiegłego roku. Jakie były i są oczekiwania Polski w stosunku do tego, co udało się uzyskać? Polska od początku procesu przygotowywania przez Komisję decyzji w sprawie wskaźników emisyjności, które są podstawą do określenia ilości darmowych uprawnień dla przemysłu i dla ciepłownictwa, stała na stanowisku, że zgodnie z dyrektywą powinno się uwzględnić, żeby nie było dyskryminacji, specyfikę paliwową, surowcową i geograficzną poszczególnych krajów.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#ZbigniewKamieński">Chodziło o to, aby uniknąć sytuacji, która zaistniała w świetle obecnego projektu decyzji, polegającej na tym, że stara instalacja, która produkuje to samo, mimo że jest mało efektywna, ale oparta jest na gazie, otrzyma tyle samo uprawnień do emisji, co supernowoczesna instalacja, która używa jako paliwa węgla. Potrzeby z uwagi na różnicę emisyjności węgla i gazu są takie, że relatywnie ta nowoczesna instalacja oparta na węglu zostanie z rynku „wycięta”. To jest główna kwestia, o którą walczymy. Domagamy się uwzględnienia specyfiki paliwowej. Przedstawiliśmy konkretne rozwiązanie, to znaczy nie burząc pewnej metodologii określania wskaźników emisyjności, którą zaproponowała Komisja, zaproponowaliśmy korekcyjny współczynnik paliwowy.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#ZbigniewKamieński">Przygotowaliśmy stosowną opinię prawną, która wykazała, że nasze rozwiązanie jest zgodne z dyrektywą, natomiast rozwiązanie proponowane przez Komisję w świetle szeregu wyroków ETS stawia w dyskryminacyjnej pozycji pewne przedsiębiorstwa w Unii Europejskiej. Wykazaliśmy również, że cel, jaki jest do osiągnięcia, wynikający z dyrektywy, to redukcja 21% emisji dwutlenku węgla. Nie trzeba tworzyć bardziej restrykcyjnych przepisów dla darmowych uprawnień, żeby ten cel uzyskać. Pokazaliśmy, że dla przemysłu nawozowego, który najbardziej będzie narażony na sytuację braku uznania paliwowego wskaźnika, redukcja w obrębie tego sektora będzie rzędu 70%. Podobnie jest w przemyśle cementowym i paliwowym. Redukcje są rzędu 30–40%.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanSzyszko">W stosunku do którego roku?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ZbigniewKamieński">Operujemy rokiem 2005. Jeśli chodzi o cel „3 razy 20”, odniesienie jest do roku 1990. Kiedy już przechodzimy do spraw technicznych i dokonujemy podziału na ETS i non-ETS, wówczas operujemy trochę innymi punktami odniesienia. Nie chcę przedstawiać państwu długich technicznych wyjaśnień. Zapewniam, że poziom, który jest bazowy dla pakietu w odniesieniu do redukcji dwutlenku węgla, dotyczy 1990 r.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#ZbigniewKamieński">Komisja była absolutnie przeciwna polskiemu podejściu. Argumentowano, że prawnie jest to niedopuszczalne, i skomentowano naszą opinię jako nieobiektywną. Zdobyliśmy jednak większość blokującą, co zresztą było zaskoczeniem dla Komisji. Komisja, widząc, że Polska ma większość blokującą, zarządziła przegłosowanie. Gdyby nie było blokady, propozycji dla ciepłownictwa w ogóle by nie zgłoszono. Komisja jednak zrobiła wielki wyłom w swojej filozofii i zaproponowała dla ciepłownictwa, które jest skierowane do gospodarstw domowych, oparcie się nie na benchmarku, lecz na wartościach historycznych, stopniowo redukowanych o 10% rocznie. W przypadku polskiego ciepłownictwa około 50% produkcji zostaje skierowane do gospodarstw domowych.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#ZbigniewKamieński">Dlatego napisaliśmy, że jest to rozwiązanie kierunkowo korzystne dla Polski, ale daleko niewystarczające. Polska na tym nie poprzestaje. Część krajów, dla których ta propozycja Komisji była wystarczająca, nie blokowała decyzji. Polska wraz z trzema krajami zagłosowała przeciw. Teraz prowadzimy działania w parlamencie. Zapewne będzie ciężko uzyskać sukces w parlamencie. Obecnie sprawa jest w Komisji Ochrony Środowiska, Zdrowia i praw Konsumentów. 16 marca br. odbędzie się finalne głosowanie. Podjęliśmy wszystkie możliwe działania, tzn. indywidualnie rozmawialiśmy ze wszystkimi dużymi przemysłami, a ściślej z ich organizacjami europejskimi. Prowadziliśmy rozmowy z posłami, z ambasadorami.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#ZbigniewKamieński">Rozważamy następujące działanie. Jeśli nie odniesiemy sukcesu w parlamencie, będziemy starali się zaskarżyć tę decyzję do trybunału. W świetle innych rozstrzygnięć ETS mamy argumenty prawne, które powinny być korzystne dla Polski. Czym innym jest myślenie Komisji. Sądzimy, że zmierza ono w kierunku naruszenia zasady proporcjonalności. Komisja niepotrzebnie stawia tak ostre wymagania, które są zabójcze dla gospodarki. Spowoduje to, że wiele gałęzi przemysłu opuści Europę, co dla UE jest bezsensowne. Może niektórzy europejscy ideolodzy sądzą, że można wytwarzać PKB, opierając się na usługach, bez przemysłu, ale to jest rozwiązanie na krótką metę. Potem pojawia się zależność od innych krajów.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#ZbigniewKamieński">Oczywiście cały czas argumentujemy, że jeśli UE chce być konkurencyjna w stosunku do gospodarek krajów trzecich, to musi w swoich regulacjach brać pod uwagę, czy są one korzystne dla gospodarki, czy nie powodują, że drastycznie obniżamy konkurencyjność wobec innych firm. W tym przypadku zachodzi taka właśnie sytuacja. Będziemy walczyć o tę sprawę do końca.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejGałażewski">Były jeszcze pytania pana posła Kalemby dotyczące biokomponentów. Czy ktoś z przedstawicieli rządu mógłby odpowiedzieć na te pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#EdwardSłoma">Tak się składa, że dziś nie ma osoby kompetentnej, która by w szczegółach potrafiła odpowiedzieć na te pytania. Postaramy się udzielić odpowiedzi na piśmie.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#EdwardSłoma">Tytułem uzupełnienia w kwestii olejów napędowych B-7 i benzyny E-10 oraz tzw. małej nowelizacji ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych, pragnę powiedzieć, że trwa proces legislacyjny. Jesteśmy po dyskusji i ustaleniach międzyresortowych. Ten temat trafił już na poziom Rady Ministrów. Spodziewamy się, że ta sprawa w niedługim czasie zostanie skierowana do Sejmu po pozytywnej decyzji Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#EdwardSłoma">Mówiąc o kwestiach pakietu klimatycznego, a w szczególności emisji dwutlenku węgla, należy pamiętać, że przy dzisiejszym poziomie cen CO2 w Europie chodzi o rynek o wartości około 90 mld USD. Chodzi o tak duże pieniądze. Kwestia, jakie to będą pieniądze począwszy od 2013 r., kiedy będzie swobodny handel uprawnieniami i nie będzie przydziałów, będzie zależała od rynkowych cen uprawnień CO2, jakie ukształtują się na poziomie Unii Europejskiej. Analizy, jakie obecnie wykonują eksperci, są oparte na domniemaniu przyszłych cen.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#EdwardSłoma">Jeśli chodzi o kwestię rachunków dla ciepłownictwa, o którą pytał pan europoseł Czarnecki, czy też kwestię rachunków ciągnionych, o którą pytał pan poseł Gałażewski, eksperci przygotowują w tych sprawach różne prognozy. Bierze się pod uwagę prawdopodobieństwo wystąpienia określonych sytuacji gospodarczych w nadchodzącej dekadzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejGałażewski">Pan minister Zaleski, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanuszZaleski">Jesteśmy winni wyjaśnienia w kwestii transportu. Poproszę panią naczelnik Sosnowską o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AgnieszkaSosnowska">W zakresie ogranicza emisji z transportu jest kompleksowa unijna regulacja. W pakiecie klimatyczno-energetycznym określiliśmy cel 20-procentowej redukcji emisji gazów cieplarnianych. To zobowiązanie podzieliliśmy pomiędzy sektory, które są objęte handlem emisjami w ramach określania wspólnych benchmarków, przydziałów, aukcji. Drugi aspekt regulowany pakietem to decyzja non-ETS, czyli równomierne rozłożenie wysiłków redukcyjnych pomiędzy państwa członkowskie w ramach innych sektorów dotychczas nieobjętych redukcjami, takich jak: sektor transportu, rolnictwa, gospodarki komunalnej, mieszkalnictwo, handel i usługi.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#AgnieszkaSosnowska">Dla tej pozostałej grupy sektorów zostały nałożone indywidualne cele redukcyjne od 20-procentowej redukcji nawet do możliwości wzrostu emisji z niektórych sektorów. Mając na uwadze polska strukturę paliwową, transportową, stosunkowo niskie PKB Polski w stosunku do innych krajów członkowskich, Polska w sektorze transportu może zwiększyć emisję do 2020 r. o 14%. Kraje, które dotychczas nie radziły sobie z zobowiązaniami Protokołu z Kioto w ramach Unii, np. Hiszpania czy Luksemburg, są zobowiązane do 10–20-procentowej redukcji emisji. Polskie dotychczasowe wysiłki redukcyjne, specyfika paliwowa i nierozwinięty w pełni sektor transportowy zostały uwzględnione.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#AgnieszkaSosnowska">Regulacje są kompleksowe. Oprócz narzędzia w postaci decyzji non-ETS mamy też dyrektywy, o których panowie wspominali, czyli dyrektywę o jakości paliw, dyrektywę o promocji odnawialnych źródeł, w tym promocji biopaliw. Dysponujemy też narzędziami bezpośrednimi. Komisja Europejska w ciągu ostatnich 2 lat przyjęła rozporządzenia, które również wskazują na konieczność ograniczenia emisji w nowo produkowanych samochodach, zarówno samochodach osobowych, jak i lekkich samochodach dostawczych. W okresie naszej prezydencji, czyli w drugiej połowie roku planowane jest rozporządzenie dotyczące ciężkich samochodów dostawczych. To są nowe normy emisyjne w zakresie emisji gazów cieplarnianych dla nowych samochodów.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#AgnieszkaSosnowska">Widzimy, jak bardzo kompleksowa jest ta regulacja, jak wiele narzędzi jest stosowanych. Warto wspomnieć również o regulacji krajowej. W 2009 r. Sejm uchwalił ustawę o systemie zarządzania emisjami gazów cieplarnianych i innych substancji. Wychodziła ona naprzeciw oczekiwaniom pakietu klimatyczno-energetycznego, wprowadzając określone narzędzia. To Rada Ministrów i minister środowiska będzie mógł decydować o tym, że w przypadku przekroczenia pułapów emisyjnych w określonych sektorach będziemy tworzyli możliwości redukcji emisji gazów. Mam na myśli np. sektor transportu. Widać zatem, że regulacje unijne i wewnątrzkrajowe zazębiają się ze sobą. Rząd panuje nad zagadnieniem ograniczania emisji gazów cieplarnianych.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzimy do drugiej rundy pytań.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#AndrzejGałażewski">Pan poseł Szyszko.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JanSzyszko">Cieszę się z wypowiedzi pana dyrektora, który podkreślił, że chodzi o kolosalne pieniądze – o miliardy euro. Jest to brutalna walka nie ze zmianami klimatycznymi, lecz o to, kto ma ciągnąć lejce gospodarcze i jakie zasoby energetyczne mają być używane.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JanSzyszko">Istnieje różnica między pakietem energetycznym na zewnątrz UE i wewnątrz Unii. Jeśli chodzi o odniesienie zewnętrzne, jako bazowy przyjmuje się 1990 r. Jeśli chodzi o odniesienie wewnętrzne, jako bazowy przyjmuje się 2005 r. Chcę przypomnieć obietnice rządu, który deklarował, że w układzie wewnątrzunijnym nie odstąpi od roku bazowego 1988. Jest to zapisane we wszystkich dokumentach komisyjnych. Sprawa jest niezwykle istotna.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#JanSzyszko">Lata 2008–2012 to okres rozliczeń Protokołu z Kioto, który Polska ratyfikowała, nie będąc w Unii Europejskiej. Polska jest beneficjentem. Polska zaczęła sprzedaż po 1,5 USD za tonę. Mamy nadwyżki w wysokości 100 mln ton. Równocześnie wewnątrz mamy przydział na podstawowych 6 działów w wysokości 208, 5 mln ton. Taka była decyzja Komisji Europejskiej. Inna będzie sytuacja po 2012 r.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#JanSzyszko">Mam pytanie do pana ministra Zaleskiego w odniesieniu do ETS. Pan Buzek obiecał na dwie instalacje 3,8 mld euro z Unii Europejskiej. Równocześnie Ministerstwo Gospodarki poinformowało niedawno, że 15% środków możemy pozyskać z Unii. Pan mówi obecnie o 50%, a na str. 21 dokumentu Ministerstwa Środowiska stwierdza się, że „wsparcie finansowe dla tych projektów będzie udzielane przez Komisję Europejską za pośrednictwem państw członkowskich i ma charakter uzupełniający. Projekty te mogą być współfinansowane przez poszczególne państwa członkowskie”. To są istotne rozbieżności na poziomie miliardów euro. Warto by uzgodnić stanowisko i przedstawić spójną informację.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#JanSzyszko">Będę wnosił o to, żeby powtórzyć spotkanie poświęcone tej tematyce, gdyż ma ona kluczowe znaczenie dla polskiej gospodarki. Ciągle trwają negocjacje na lata 2012 i następne. Trzeba wyjaśnić wszelkie wątpliwości i przekonać się, na jakich prognozach gospodarczych rząd się opiera w negocjacjach z Komisją Europejską. Trzeba podkreślać, że Polska jest ewenementem w Unii Europejskiej, gdyż jest samowystarczalna pod względem strategicznych zasobów energetycznych na wiele lat. Przy nowych technologiach spalania, które w Polsce są rozwijane, moglibyśmy uzależniać inne państwa europejskie od siebie.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#JanSzyszko">Musimy ponownie podjąć kwestię genezy pakietu klimatyczno-energetycznego oraz losów Protokołu z Kioto. Istotne jest, dlaczego w 2008 r. w Kopenhadze nie wsparto Sudanu. Pan minister mówił, że Sudan to państwo, które nie szanuje praw człowieka, ale ono reprezentowało grupę G-77 i Chiny. Czy nie powinniśmy zacząć negocjować bardziej twardo z Komisją Europejską rozwiązań na lata 2012–2020?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejGałażewski">Pani poseł Zalewska.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AnnaZalewska">Postaram się poruszyć te wątki, które nie zostały jeszcze uwzględnione w dyskusji. Problematyka jest tak rozległa, że moglibyśmy prowadzić debatę wiele godzin.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#AnnaZalewska">Pakiet klimatyczno-energetyczny i dbałość o środowisko naturalne w UE to nowe narzędzie finansowe. Chodzi o ogromne pieniądze. Mam wrażenie, że jest to nowy instrument finansowy wymyślony na okoliczność XXI wieku, kiedy możliwości zarabiania pieniędzy tradycyjnymi metodami wyczerpały się. Podobno nikt nie wymyślił nic równie sprytnego, jak handlowanie powietrzem. Cytuję opinię publiczną.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#AnnaZalewska">Pan dyrektor wspomniał, że realizacja pakietu i problematyka energii odnawialnej to ideologia. Powiedziałabym, że to nawet nie ideologia, lecz fundamentalistyczna religia. Bywam w Parlamencie Europejskim i dyskutuję z najbardziej zagorzałymi zwolennikami ochrony środowiska. Skończyłam studia podyplomowe w tej dziedzinie, więc nie jestem zupełnym laikiem. Uważam jednak, że centralnym elementem środowiska jest człowiek i jego również należy szanować.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#AnnaZalewska">Ani w Unii Europejskiej, ani w Polsce nie widać realizacji pakietu klimatyczno-energetycznego w całości. Wszystko jest niczym w wierszu Tuwima przedstawiającym charakterystykę mieszczanina, który „widzi świat osobno”. Mam wrażenie, że my również postrzegamy świat osobno, to znaczy różne elementy, które często są ze sobą sprzeczne. Na forum Komisji dyskutujemy o regulacjach, o instrumentach finansowych, o ustawach, o rozporządzeniach mobilizujących do realizacji zapisów wynikających z ustaw i z zobowiązań międzynarodowych. Podstawowym problemem – moim zdaniem – jest brak pieniędzy. Interesuje mnie, ile poszczególne elementy wdrażania pakietu, oprócz założonej przez nas katastrofy gospodarczej, będą kosztowały.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#AnnaZalewska">Nie można mówić, że budujemy dwie elektrownie jądrowe, które będą kosztować 100 mld zł w najbliższych 15–20 latach. Nie możemy mówić o elektrowniach wiatrowych w sytuacji absolutnego bandytyzmu gospodarczego i chaosu ustawowego, przy zrujnowanych liniach energetycznych, których musimy wybudować 1200–2000 km. Wtedy nie uzyskujemy całości obrazu. Nie jesteśmy w stanie tego policzyć, jeśli nie będziemy chcieli tego zrobić. Bawimy się w kwestię emisji, certyfikatów. Zastanawiamy się, kto zarobi na handlu zielonymi certyfikatami.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#AnnaZalewska">Dla mnie poważna gospodarcza dyskusja wiązałaby się z kwestią, na ile całość rozwiązań będzie przekładać się w najbliższych 20–30 latach na wysiłki finansowe i możliwości finansowe polskiego rządu (wiemy, że one są żadne) i przeciętnego obywatela Unii Europejskiej. Rozpoczynają się już dyskusje, że przeciętny Niemiec czy Francuz nie wytrzyma finansowo wszystkich zobowiązań wynikających z pakietu klimatyczno-energetycznego.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#AnnaZalewska">Kilka przykładów tego, w jakim chaosie i jak daleko jesteśmy. Cieszymy się z ustawy, która wejdzie w życie w 2012 r., stanowiącej, że gminy będą odpowiadały za czystość i zajmą się odpadami komunalnymi. Proszę państwa, jest koniec lutego, a w gminach „wszyscy śpią”. Trzeba przygotować się finansowo, logistycznie i prawnie do absolutnie nowoczesnej ustawy. Tymczasem nie ma monitoringu, szkoleń ani informacji. Ot, stworzyliśmy przepis i w styczniu 2012 r. sprawdzimy, jak działa.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#AnnaZalewska">Mówimy o efektywności energetycznej budynków. Kiedy budowane są nowe, możemy to uwzględniać, gorzej jest ze starymi. Pieniądze na termomodernizację właściwie się skończyły. Pojawia się pytanie, kto za to zapłaci. Jakie będą ceny mieszkań? Jakie są możliwości sięgnięcia do środków europejskich? Raczej niewielkie. Być może od 2014 r. pożegnamy się z funduszami strukturalnymi. Ile zapłaci za to przeciętny obywatel?</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#AnnaZalewska">Bardzo duży procent emiterów CO2 stanowią indywidualni odbiorcy. W jaki sposób jesteście państwo w stanie zmusić przeciętnego mieszkańca wsi, żeby palił, czym powinien palić? Jakie dostanie dofinansowanie? Czy jest w stanie utrzymać swój dom, kiedy zmniejszy emisję CO2?</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#AnnaZalewska">Jesteśmy dumni, że budujemy kanalizację. Pragnę poinformować, że w co drugiej wsi mieszkańcy nie podłączają się do systemu, bo nie ma na to pieniędzy. Kiedy słyszą, że za 1 m3 będą płacić 25–30 zł, kapitulują i dziękują za nowoczesność.</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#AnnaZalewska">Proszę zauważyć, co się dzieje z biopaliwami. Dlaczego rząd wycofuje się z dotowania? Od kilku miesięcy prowadzona jest dyskusja na ten temat. Co z zabezpieczeniem prawa do sprzedaży emisji? Jest już „awantura” w skali europejskiej, że są to najgorzej zabezpieczone informacje i dokumenty. Jeśli wartość rynku jest tak olbrzymia, to oczywiście systematycznie będzie dochodziło do ataków hakerów i do kradzieży prawa do emisji. Czy ktoś policzył, ile będzie kosztować nas realizacja dyrektywy z lipca ubiegłego roku, która nakazuje polskim przedsiębiorstwom eliminację pyłów, tlenku azotu i dwutlenku siarki? Jakiej liczby przedsiębiorstw będzie to dotyczyć? Większość – mam na myśli około 1000 – nie jest w stanie wydać nawet złotówki na konieczne inwestycje. Co rząd proponuje jako wsparcie?</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#AnnaZalewska">Proszę o refleksję. Na większość pytań chciałabym uzyskać konkretne odpowiedzi w postaci liczb. Obawiam się, że jest to niemożliwe. Istotne jest, w którym momencie jesteśmy w stanie zapanować nad sytuacją i dowiedzieć się, jakie koszty poniesie państwo, naród i przeciętny obywatel.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejGałażewski">Zanim nastąpi całkowita katastrofa, poproszę pana posła Nowaka o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AnnaZalewska">Należy jej uniknąć. Nicnierobieniem nie rozwiążemy problemów.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#TomaszNowak">Moja poprzedniczka mówiła o całym świecie gospodarczym, uciekając od tematu. Jeśli mówimy o fragmentaryzacji rzeczywistości, to będzie ona zawsze tak wyglądała, kiedy będziemy odnosili się do wszystkiego zamiast do określonego tematu. Wtedy właśnie dążymy do fragmentaryzacji.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#TomaszNowak">Kiedy rozpatrujemy kwestię odpowiedzialności, mówmy o odpowiedzialności całościowej. Chciałbym zadać pytanie, jak zachowuje się Parlament Europejski i nasi przedstawiciele. Czy benchmarki są dla nich istotnym zagadnieniem?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AnnaZalewska">To jest klasyczna ucieczka od problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#TomaszNowak">Nie, w Parlamencie Europejskim wkrótce odbędzie się głosowanie w sprawie benchmarków. Jest to fundamentalne zagadnienie. Nie „zagadamy” go, ponieważ nasi europosłowie będą głosować za określonym rozwiązaniem. Będzie ono miało dla nas dalekosiężne skutki gospodarcze, które mogą okazać się niebezpieczne.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#TomaszNowak">Rząd zajął bardzo kategoryczne stanowisko i organizuje na forum Unii Europejskiej grupę krajów blokującą niekorzystne rozwiązania. Niestety, w chwili obecnej jesteśmy w mniejszości. Pozostaje nam jeszcze Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Istotne jest, w jakiej perspektywie czasowej ETS będzie mógł odnieść się do naszego wniosku i kiedy zapadnie wyrok? Wtedy będziemy w stanie zawieszenia. Nadal nasi inwestorzy w sektorze energetycznym nie będą wiedzieli, na jakie rozwiązania postawić – czy na gaz, czy na węgiel.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#TomaszNowak">Mam pytanie do pana dyrektora Kamieńskiego. Jak przedstawia się kwestia derogacji i nasze plany inwestycyjne do 31 grudnia 2008 r.? Jaka jest skala nowych instalacji, które traktujemy jako rozpoczęte i dzięki którym będziemy uprawnieni do bezpłatnej emisji?</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#TomaszNowak">W dyskusji była mowa o carbon leakage. Cały świat poza UE pozbawiony jest restrykcji obowiązujących w ramach Unii. Czy Unia będzie otwarta, niezabezpieczona cłami na import tańszego paliwa spoza UE? Jeśli Unia się zamknie, to aż strach pomyśleć, co się zdarzy z konkurencyjnością UE.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#TomaszNowak">Na forum Komisji będziemy mówili o strategii „Europa 2020”. Są w niej rozpatrywane warianty od strony optymistycznej dla UE i od strony pesymistycznej. Wariant optymistyczny zakłada, że technologia CCS się sprawdzi. Zgodnie z wariantem pesymistycznym, CCS się nie sprawdzi. Między rozstrzygnięciem pesymistycznym a optymistycznym będą dyrektywy, rozporządzenia. Polska będzie musiała się im podporządkować. Będzie to skutkować rachunkami ciągnionymi, o których mówił poseł Gałażewski.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#TomaszNowak">Chciałbym zapytać o zasadę pomocniczości w realizacji wdrażania benchmarku. Zasada pomocniczości traktowana jest z perspektywy wariantu optymistycznego, że CCS się sprawdzi. Wówczas trzeba zrobić wszystko, żeby Polsce pomóc w zrealizowaniu CCS poprzez zastosowanie zasady pomocniczości. Być może z perspektywy pesymistycznego rozwoju wydarzeń czyli fiaska technologii CCS, co dla nas może okazać się korzystniejsze, zasada pomocniczości niszczy naszą gospodarkę, a nie pomaga.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#TomaszNowak">W Instytucie Metrologii i Gospodarki Wodnej pytaliśmy, jak to jest z CO2, ale naukowcy nie potrafią odpowiedzieć. Optymiści twierdzą, że człowiek niewiele emituje w stosunku do emisji przyrody. Pesymiści przekonują, że 40% to emisyjność człowieka. Nikt nie potrafi tego rozstrzygnąć. Nauka światowa nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. Jeźdźmy do miejscowości powodziowych i powiedzmy ludziom tam mieszkającym, czy robimy naprawdę wszystko, żeby tych powodzi uniknąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejGałażewski">Pan poseł Ziobro, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#ZbigniewZiobro">Pytanie, które zadał pan poseł, koresponduje z kwestią, którą chciałbym poruszyć. Jeśli chodzi o kwestię benchmarkingu, to wiadomo mi, że posłowie do Parlamentu Europejskiego z grupy ECR, którą reprezentuję, podjęli projekt rezolucji. Autorem projektu jest pan poseł Szymański. Rezolucja podejmuje krytykę stanowiska Komisji Europejskiej z uwagi na przyjęcie rozwiązań niekorzystnych dla Polski. Tego rodzaju nacisk formalny będzie wyrażony.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#ZbigniewZiobro">Drugi aspekt, może bardziej istotny, to nieformalne rozmowy, które powinny się toczyć dla ukształtowania większości w Parlamencie Europejskim i wyrażenia poparcia dla naszego stanowiska. Mam pytanie do przedstawicieli rządu, czy państwo pozostajecie w kontakcie z posłami, którzy zasiadają w Komisji Ochrony Środowiska, Zdrowia i Praw Konsumentów PE, żeby oni byli w pełni świadomi konsekwencji tej decyzji. Oczywiście powinni być, ale rozmowa nie zaszkodzi. Ponadto ich rolą powinno być zdobycie szerszego poparcia, czyli podjęcie się negocjacji z koleżankami i kolegami wewnątrz Komisji, co jest możliwe. Mówię to z własnego doświadczenia. Można strać się pozyskać tych, którzy się wahają bądź nie mają wykrystalizowanego własnego stanowiska, dla naszej sprawy. W takich kluczowych momentach istotne jest, aby tego rodzaju kontakty nawiązać.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#ZbigniewZiobro">Jeśli państwo mówią o kształtowaniu decyzji wewnątrz Parlamentu Europejskiego, to poza wykorzystywaniem naszych przedstawicieli w gronach decyzyjnych, jest rzeczą godną rozważenia docieranie do naszych przedstawicieli w poszczególnych grupach politycznych, którzy zasiadają w ich kierownictwach. Można dać sygnał, chociażby drogą telefoniczną, że jest ważna sprawa i warto podjąć wspólne działania negocjacyjne. Jako Polacy możemy w takich sytuacjach działać razem. Takie wspólne działanie może przynieść powodzenie. Inne kraje, tak właśnie funkcjonując, potrafią skutecznie forsować pewne rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#ZbigniewZiobro">Czy takie działania zostały przez rząd podjęte?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejGałażewski">Pani poseł Rokita.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#NelliRokitaArnold">Chciałabym rozszerzyć pytanie, które zadał pan eurodeputowany Ziobro. Rozumiem, że materiał prezentowany przez pana dyrektora Romaniuka będzie dostępny dla członków Komisji. Chętnie bym z niego skorzystała, bo zawiera on wiele słusznych komentarzy i postulatów. W trakcie prezentacji pan dyrektor zwrócił uwagę na istniejące w poszczególnych krajach europejskich instytucje zajmujące się sprawami klimatycznymi. Czy wiadomo, które państwa unijne stworzyły resorty ds. energii i klimatu? Mam wrażenie, że w Polsce tą problematyką zajmuje się tak dużo ludzi z kilku ministerstw, że ciężko jest nawiązać dobrą, efektywną współpracę. Na poziomie Parlamentu Europejskiego pan przewodniczący Buzek wyrażał wielkie zainteresowanie tą problematyką. O ile mi wiadomo, pan poseł Sonik jest wiceprzewodniczącym Komisji Ochrony Środowiska, Zdrowia i Praw Konsumentów.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#NelliRokitaArnold">Czy wiadomo, jak inne państwa organizują pracę w tej dziedzinie na poziomie rządowym? Czy również występuje wielość instytucji? Czy takie rozdrobnienie nam pomaga, bo – być może – uzyskujemy szerszy pogląd na sprawę, czy też przeszkadza?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejGałażewski">Pan poseł Religa.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JanReliga">Pierwsze pytanie, czy proponowany paliwowy wskaźnik korygujący może zostać zaakceptowany na poziomie unijnym?</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JanReliga">Na drugie pytanie chciałbym otrzymać odpowiedź na piśmie. Dlaczego Toruń nie uzyskał wsparcia finansowego na pozyskiwanie energii z odnawialnych źródeł? Mam na myśli złoża geotermalne.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#JanReliga">Przedstawiciel rządu powiedział, że 90 mld USD wynosi wartość emisji CO2 na rynku europejskim. Chodzi o 90 mld euro, nie USD. Polski rynek kształtuje się na poziomie 3 mld euro. Najwięcej chyba zyskali złodzieje, ci, którym udało się włamać do systemu komputerowego i odczytać dane. Obecnie oszustwa związane z emisją CO2 kosztują Unię Europejską 5 mld euro. Mamy do czynienia ze zjawiskiem, które sygnalizował pan poseł Szyszko. Oby nie było tak, że jedyną stroną, która coś zyska, będą złodzieje.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejGałażewski">Pan poseł Szyszko.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JanSzyszko">Geneza pakietu klimatyczno-energetycznego UE jest prosta. Grupa noblistów, matematyków skupionych w Światowej Organizacji Nauki zaczęła zastanawiać się nad tym, czy wzrost koncentracji CO2 nie powoduje zmian klimatycznych. Ta grupa licząca ponad 60 osób podpisała teraz protest przeciwko manipulowaniu danymi. Nie jestem noblistą, ale również znalazłem się w tej grupie osób i złożyłem swój podpis. Trzeba zacząć mówić prawdę, a nie zajmować się tezami bez pokrycia. Oprócz tego ważna jest wola polityczna. Otóż zdecydowano, że ma nastąpić stabilizacja koncentracji gazów cieplarnianych w atmosferze. Równocześnie, jako wyraz woli politycznej, wszedł w życie Protokół z Kioto.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JanSzyszko">Poszczególne państwa zobowiązały się do dokonania określonych redukcji emisji. Polska miała dokonać redukcji na poziomie 6%, a dokonała na poziomie 32%. Inne państwa Unii Europejskiej nie wypełniły tych zobowiązań, zatem zakupują od nas prawa do emisji. Paradoks jest taki, że sprzedajemy za 1,5 euro, a jesteśmy zmuszeni do kupienia od tych, którym sprzedajemy, za 15 euro. To jest ogromna nielogiczność.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#JanSzyszko">Polska w Kopenhadze i Poznaniu była oskarżona jako główny truciciel w zakresie emisji CO2. Były protesty w tej sprawie. Polska dokonała redukcji na poziomie 32%, a Dania na poziomie 0,1%. Tymczasem to Dania wystąpiła z krytyką naszego kraju. Gdzie jest polski rząd? Uważam, że rząd zachowywał się „jak dziecko we mgle”, zamiast bronić polskich interesów. Walka toczy się o co innego, nie o przeciwdziałanie zmianom klimatycznym, tylko o to, jak zablokować bądź wyeliminować niektóre źródła energii w Europie, między innymi polskie.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#JanSzyszko">Czy rzeczywiście technologię CCS trzeba realizować? Najważniejszym celem powinno być jak najtańsze wychwycenie CO2 z atmosfery, przy jak największych korzyściach. Prezydencja węgierska forsuje koncepcję wychwytywania CO2 dla ochrony bioróżnorodności. O ile wydaje się sensowne, że Arabia Saudyjska wtłacza CO2 pod ziemię, żeby wypchnąć ropę, bo na tym robi interes, to należy zadać sobie pytanie o logikę takich działań w Polsce, gdyż powodują one blokadę naszych złóż.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#JanSzyszko">Sprawa ma fundamentalne znaczenie dla kraju. Mówię nie jako członek opozycji. Od 4 lat ciągle zgłaszam gotowość, aby rząd skorzystał z moich doświadczeń. Wykształciłem ludzi w sprawach klimatycznych. Wszyscy zostali usunięci z pracy. Później zaczęto negocjować w sposób tragiczny. Najwyższy czas to naprawić. Prawo i Sprawiedliwość proponuje poważne podejście do tej sprawy. Polska jest krajem, który posiada przebogate zasoby energetyczne. Trzeba je wykorzystać. Należy również wykorzystać nasz sukces, jakim było zrealizowanie wymogów Protokołu z Kioto. Mamy czas do 2012 r. Powinniśmy rozpocząć rzetelne negocjacje w Komisji Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejGałażewski">Poproszę stronę rządową o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JanuszZaleski">Dobra wiadomość jest taka, że cena sprzedanych przez nas uprawnień pochodzących z oszczędności to na pewno nie 1,5 euro. Nie mogę powiedzieć ile, ale ręczę, że jest to znacznie więcej. Te pieniądze przeznaczone są, zgodnie z ustawą, na rozmaite przedsięwzięcia. Zwłaszcza pieniądze z ostatniej transakcji z agencją japońską będą przeznaczone na termomodernizacje budynków użyteczności publicznej. Będzie to 100-procentowa dotacja. Środki pochodzące z poprzednio sfinalizowanych transakcji, dotyczących jednostek AAU, również były przeznaczone na termomodernizacje, gospodarkę ściekową, wszystko, co wiąże się z ochroną środowiska.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#JanuszZaleski">Koszty instalacji CCS mogą być dofinansowane do 50% plus dodatkowo z funduszy norweskich.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#JanuszZaleski">Jeśli chodzi o kwestię zabezpieczenia handlu uprawnieniami, w Polsce nie doszło do kradzieży, zatem można powiedzieć, że system jest dobrze zabezpieczony. Podjęliśmy kroki zmierzające do większego uszczelnienia. Poprosiliśmy o audyt. Myślę, że nie grozi nam tego typu atak, aczkolwiek hakerzy są zdolni. Dodam, że do nieprawidłowości dochodziło nie przez bezpośrednio obracających akcjami, lecz przez tych, którzy udostępniali swoje konta.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#JanuszZaleski">Odpowiadam na pytania pana posła Ziobro i pani poseł Rokity. Jesteśmy w bezpośrednim kontakcie z parlamentarzystami. Osobiście rozmawiałem z panem posłem Sonikiem i z panią poseł Hübner. W materiale Ministerstwa Gospodarki zostały obszernie omówione działania resortu gospodarki i resortu środowiska w celu zabezpieczenia naszych interesów w kontekście benchmarków. Sądzę, że powie o tym pan dyrektor Kamieński.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#JanuszZaleski">Jeśli chodzi o aktywność rządu w odniesieniu do Konwencji klimatycznej, znacznie różnimy się w opiniach z panem prof. Szyszko. Jest to spór nie do rozstrzygnięcia. Pozostaję na stanowisku, że Polska czyni wszystko, co możliwe.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#JanuszZaleski">Poproszę pana dyrektora Kamieńskiego o uzupełnienie mojej wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#ZbigniewKamieński">Jesteśmy w roboczym, ścisłym kontakcie z polskimi eurodeputowanymi. Między innymi odbyło się spotkanie pana ministra Korolca z polskimi szefami ugrupowań w Parlamencie Europejskim – z posłem Saryuszem-Wolskim, posłem Liberadzkim. Niestety, nie był obecny pan poseł Legutko, który był poza Brukselą. Minister omawiał z posłami, jaką przyjąć strategię. Uzyskaliśmy zapewnienie, że wszyscy polscy europosłowie zajmą stanowisko zgodne z polską racją stanu. Dwukrotnie kontaktowaliśmy się z panem przewodniczącym Buzkiem. Otrzymałem potwierdzenie, że pan przewodniczący bardzo dziękuje za informacje i materiały.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#ZbigniewKamieński">Mamy świadomość, że nie wygramy sprawy wyłącznie dzięki przychylności polskich europosłów. Uznaliśmy, że przedsiębiorcy z dużych krajów, które mają w Polsce przedsiębiorstwa energochłonne mogą okazać się przydatni. Poinformowaliśmy ich, którzy posłowie zasiadają w Komisji Ochrony Środowiska, Zdrowia i Praw Konsumentów PE. Liczymy, że kontakty przedsiębiorcy – posłowie też mogą spowodować korzystne efekty. Pan minister Korolcem rozmawiał telefonicznie z przewodniczącym Komisji Ochrony Środowiska, Zdrowia i Praw Konsumentów PE. W wyniku tej rozmowy przesłaliśmy dodatkowe materiały. Rundę spotkań i dodatkowych konsultacji poprowadzimy na początku marca, przed głosowaniem. Liczymy, że osiągniemy pewien efekt. Nawet jeśli nie uda się przegłosować naszej propozycji, spodziewamy się, że stworzy to atmosferę, iż Polska ma inny punkt widzenia. Wszystkie argumenty, które przedstawiamy teraz, na pewno okażą się pomocne przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#ZbigniewKamieński">Procedura jest taka, że mamy 3 miesiące na złożenie wniosku po przyjęciu niekorzystnej dla nas decyzji. Jeśli parlament jej nie zablokuje, to decyzja będzie w mocy w kwietniu. Od tego czasu mamy 3 miesiące na złożenie skargi. Sądzę, że sprawa będzie trwała około 2 lat. Okres ustalony jest na lata 2013–2020. Jeśli za 2 lata uzyskamy rozstrzygnięcie pozytywne dla Polski, będzie to istotny sukces.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#ZbigniewKamieński">Wyposażaliśmy nie tylko w informacje, ale również przygotowaliśmy projekt rezolucji, żeby pan poseł Sonik i pani poseł Hübner mogli go wykorzystać.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#ZbigniewKamieński">W odpowiedzi na wystąpienie pani poseł Zalewskiej pragnę powiedzieć, że obecnie trudno jest prezentować skutki finansowe, ponieważ „diabeł tkwi w szczegółach”. Wciąż toczy się wiele spraw proceduralnych, będących w gestii Komisji Europejskiej. Wykonujemy analizy i posługujemy się nimi, ale one wciąż są modyfikowane. Wszystko zależy od finalnych rozstrzygnięć Komisji. Są to nie tylko decyzje i instrumenty o charakterze prawnym, ale również wytyczne i komunikaty, które Komisja może potem egzekwować, np. nie przyjmując polskiego wniosku derogacyjnego. Takie są procedury.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#ZbigniewKamieński">Naprawdę mamy modelową współpracę resortów środowiska i gospodarki. Jeśli popatrzymy na mapę Europy, z reguły sytuacja jest taka, że prowadzą te kwestie ministrowie środowiska, którzy pozostają w konflikcie z ministrami gospodarki. Ministrowie gospodarki Niemiec i Włoch popierają nasze stanowisko, ale twierdzą, że nie są w stanie nic zrobić. W Polsce nie mamy jednego ministerstwa odpowiedzialnego za tę problematykę, ale mamy bardzo dobrą współpracę kluczowych resortów.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#ZbigniewKamieński">Przygotowujemy narodowy program rozwoju gospodarki niskoemisyjnej, czyli przestawienia polskiej gospodarki na niskoemisyjność. Czynimy to wraz z analizą ekonomiczną, żeby proponowane rozwiązania były korzystne dla Polski, żeby wykorzystywać transformację na niskoemisyjność do działań rozwojowych, do wzrostu gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#AndrzejGałażewski">Stwierdzam, że Komisja wysłuchała informacji rządu na temat pakietu klimatyczno-energetycznego. Zamykam rozpatrywanie pkt 1.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#AndrzejGałażewski">W pkt 2 krótka informacja. Kolejne posiedzenie Komisji odbędzie się jutro o godz. 11.00.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#AndrzejGałażewski">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>