text_structure.xml
113 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławRakoczy">Dzień dobry, witam państwa bardzo serdecznie. Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Witam wszystkich obecnych członków Komisji, posłów do Parlamentu Europejskiego, jeżeli któryś zechciał nas zaszczycić, ministrów oraz towarzyszące im osoby, a także przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Czy ktoś z państwa posłów ma uwagi do porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#StanisławRakoczy">Przystępujemy do rozpatrzenia pkt I, czyli informacji o projektach aktów prawnych i odnoszących się do nich projektach stanowisk rządu, skierowanych w trybie art. 6 ust. 1 oraz w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r., w stosunku do których Prezydium, zgodnie z jednomyślną opinią posłów koreferentów, wnosi o niezgłaszanie uwag. Są to następujące projekty aktów prawnych UE: COM(2010) 232, 233, 260, 333, 358, 359, 360, 381 oraz SEC(2010) 473. Czy do wymienionych przeze mnie dokumentów państwo posłowie chcą zgłosić uwagi, czy też zgodnie z opinią posłów koreferentów i wnioskiem Prezydium możemy je przyjąć bez rozpatrywania przez Komisję? Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja postanowiła nie zgłaszać uwag do wymienionych powyżej dokumentów. Na tym zamykam rozpatrywanie pkt I.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#StanisławRakoczy">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt II, czyli informacji Ministra Spraw Zagranicznych w sprawie „Wniosku dotyczącego decyzji Rady w sprawie środków restrykcyjnych wobec Iranu uchylającej Wspólne Stanowisko 2007/140/CFSP (sygn. Rady 11769/10)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Przypomnę paniom i panom posłom, że w dniu 26 lipca br. na posiedzeniu Rady ds. Zagranicznych przedstawiciel Polski wyraził poparcie dla przyjęcia projektu powyższej decyzji. Wcześniej Komisja nie mogła wyrazić opinii w tej sprawie w związku z brakiem polskiej wersji unijnego dokumentu. Rząd jest reprezentowany przez pana ministra Jana Borkowskiego, sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Bardzo proszę pana ministra o zabranie głosu. Proszę, panie przewodniczący, w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszIwiński">Dziękuję, panie przewodniczący. Chcę wyrazić zdumienie, że nie ma tutaj ministra Radosława Sikorskiego. Jak słyszę, podobno źle się czuje. Ale minister Sikorski był wczoraj obecny i odpowiadał na trzy pytania bieżące i miał dostatecznie dużo siły, żeby na dwa pytania odpowiedzieć rzetelnie. Miał dostatecznie dużo siły, żeby z właściwym mu elementem gracji dyplomatycznej obrazić posła Kowalika, mówiąc do niego, że mówi jak chłop do krowy. Dzisiaj był obecny na zaprzysiężeniu prezydenta. Wydawało się, że tryskał energią. To nie jest dobry element, szczególnie w sytuacji, gdy rzecz jest wyjątkowo kontrowersyjna, ponieważ naszym zdaniem rząd naruszył ustawę. Inna była umowa na poprzednim posiedzeniu naszej Komisji. Rzecz dotyczy sprawy wyjątkowej wagi.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#TadeuszIwiński">Można było, po pierwsze, wstrzymać się od głosu, lub można było poprosić o odłożenie rozpatrywania. A sprawa ma zasięg wyjątkowo duży, ogólnoświatowy. Rada Bezpieczeństwa przyjęła określone sankcje. Dwójka członków – duże ważne państwa, ale nie stali członkowie, myślę o Brazylii i Turcji – głosowała przeciwko. Rosja i Chiny poparły te sankcje, co było ewenementem, i nagle UE znacznie zaostrza te sankcje. Spotkało się to z krytyką nie tylko Brazylii i Turcji, ale i z krytyką Chin i Rosji. I jeżeli rząd polski bez konsultacji z parlamentem podejmuje określone stanowisko, to jest to wielce niepokojące i niedobrze rokuje przed następną fazą, gdzie zgodnie z Traktatem z Lizbony polski Sejm i Senat zyskują swoje kompetencje.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#TadeuszIwiński">Chcę więc wyrazić zdumienie, że nie ma ministra Sikorskiego, który był w Sejmie jeszcze pół godziny temu. Nie wiem, czy nie ma odwagi, czy nie ma argumentów, żeby się tutaj pojawić. To jest jego elementarnym obowiązkiem. Jeszcze raz przypominam, że zgodnie z art. 95 konstytucji rząd odpowiada przed Sejmem i nasza Komisja ma funkcje kontrolne również w stosunku do MSZ.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Mogę dodać tylko tyle, że w piśmie prosiliśmy o stawiennictwo ministra Sikorskiego, zgodnie z decyzją prezydium Komisji, natomiast jestem przekonany, że również pan minister Borkowski ma taki zasób wiedzy, że potrafi odpowiedzieć na nasze wątpliwości. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo, panowie przewodniczący, panie i panowie posłowie, jestem w pełni świadom wszystkich okoliczności, zarówno tych proceduralnych, jak i tych merytorycznych dotyczących sankcji wobec Iranu. Myślę, że ta druga kwestia zasługuje na oddzielną rozwagę i na oddzielną rozmowę na forum tej Komisji lub Komisji Spraw Zagranicznych – to pozostawiam do ewentualnej inicjatywy państwa posłów.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JanBorkowski">Chciałbym też powiedzieć, w związku z tymi wstępnymi uwagami pana posła Iwińskiego, że wczoraj minister spraw zagranicznych odpowiadał na pytania w sprawach bieżących w imieniu Prezesa Rady Ministrów, w związku z tym był do tego niejako przymuszony, ale zdarzają się takie ograniczenia, w których trzeba być w roli upoważnionego. Dlatego prosiłbym o przyjęcie informacji, wyjaśnień, które nie są autorskimi, są po prostu wyjaśnieniami Ministra Spraw Zagranicznych i w takim charakterze chcę je precyzyjnie przedstawić.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JanBorkowski">Panie i panowie posłowie, wyrażenie poparcia przez przedstawiciela Polski dla decyzji Rady w sprawie środków restrykcyjnych wobec Iranu uchylającej stanowisko 2007/140/CFSP na posiedzeniu Rady ds. Zagranicznych w dniu 27 lipca br. zostało wymuszone przez czynniki niezależne od rządu RP. Jakie to czynniki? Po pierwsze, odmowa rozpatrzenia przez wysoką Komisję ze względów proceduralnych anglojęzycznej wersji decyzji. Po drugie, niedostarczenie na czas przez Sekretariat Generalny Rady polskiego tłumaczenia dokumentu. Pragnę poinformować, że wersję angielskojęzyczną otrzymaliśmy o godzinie 17.52 w dniu 23 lipca, czyli w dniu, w którym obradowała Komisja, a więc kilka godzin po posiedzeniu Komisji. Podobnie stało się to, jeśli chodzi o przesłanie tego dokumentu w odpowiednich wersjach narodowych. Wersję polskojęzyczną otrzymaliśmy o 17.52, podobnie jak inne kraje. Wszystkie kraje członkowskie otrzymały wersje w językach narodowych tak późno. Przypomnę, że to był piątek, godziny popołudniowe, więc nie był to czas, gdy tradycyjnie odbywa się posiedzenie Komisji i kiedy można by było zrealizować to zadanie, które przed wysoką Komisją staje. I wreszcie trzeci argument – konieczność przyjęcia decyzji w terminie wyznaczonym przez Radę Europejską.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JanBorkowski">Rząd RP, przedstawiając wysokiej Komisji uzgodniony przez Komitet do Spraw Europejskich projekt stanowiska rządu w przedmiotowej sprawie w języku polskim i zwracając się o wydanie opinii na posiedzeniu Komisji do Spraw Unii Europejskiej, starał się dopełnić tych zobowiązań, które wynikają z umowy kooperacyjnej, tak jak to było możliwe w tym stanie sprawy, a więc kiedy mieliśmy tylko dokument Sekretariatu Generalnego Rady, projekt decyzji, tylko w wersji angielskojęzycznej.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JanBorkowski">Ponadto w dniu 22 lipca 2010 r. odbyło się w MSZ spotkanie Międzyresortowego Zespołu ds. Sankcji Międzynarodowych, którego tematem było między innymi planowane przyjęcie przez UE dodatkowych środków restrykcyjnych wobec Iranu. Zespół jednomyślnie zarekomendował poparcie przez rząd wyżej wymienionych projektów dokumentów, to jest decyzji 11769/10 i rozporządzenia 12095/10 oraz opracowanie i przedstawienie do akceptacji Komitetu ds. Europejskich stosownych projektów stanowiska rządu RP w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JanBorkowski">Pragnę podkreślić, że Międzyresortowy Zespół ds. Sankcji Międzynarodowych rozpatrzył bardzo wnikliwie uwagi z poszczególnych ministerstw po to, byśmy mieli pełną świadomość konsekwencji tych sankcji i ostatecznie to stanowisko międzyresortowego zespołu było takie, jak tutaj powiedziałem.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JanBorkowski">Utrzymanie zastrzeżenia parlamentarnego przez Polskę, jako jedyne państwo, bo bylibyśmy jedynym państwem, które nie dopełniło wewnętrznych procedur, o czym informowaliśmy naszych partnerów bardzo wcześnie, między innymi na posiedzeniu COREPER w dniu 22 lipca, naraziłoby Polskę na krytykę ze strony innych państw członkowskich oraz spadek wiarygodności UE jako całości. Rzutowałoby to na postrzeganie wiarygodności i skuteczności Polski w kontekście przewodnictwa w Radzie UE, co, jak wiadomo, nastąpi wkrótce, bo w drugiej połowie przyszłego roku. Chcę przypomnieć, że decyzja Rady w tej sprawie jest podejmowana jednomyślnie. Zatem nasze stanowisko uwzględniające zastrzeżenie parlamentarne byłoby właściwie tożsame z wetem wobec przyjęcia stanowiska, a więc uniemożliwiłoby przyjęcie stanowiska przez Radę ds. Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#JanBorkowski">Pomimo braku tłumaczenia dokumentu większość państw członkowskich nie zgłosiła zastrzeżeń parlamentarnych, a pozostałe, tj. Francja, Wielka Brytania i Szwecja, zdjęły je przed otrzymaniem ostatecznego tekstu w języku angielskim. Tak że przed posiedzeniem Rady ds. Zagranicznych mieliśmy już takie posunięcia innych krajów. Przedstawiciel prezydencji wielokrotnie dziękował Polsce za wykazaną zdolność do kompromisu oraz myślenia w kategoriach europejskich.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#JanBorkowski">Szkoda, że pan poseł Iwiński nie będzie tego słyszał – chcę powiedzieć, że to posiedzenie Rady ds. Zagranicznych było pod bardzo precyzyjną lupą. Cały świat obserwował stanowisko UE i brak decyzji UE tylko ze względu na stanowisko Polski byłoby odebrane jako bardzo poważne wydarzenie polityczne i rezonowałoby na przyszłość. W przyszłości, w ramach prezydencji, Polska być może będzie stawała przed podobną sytuacją, jako prezydencja na forum Rady ds. Zagranicznych będzie musiała sprostać takim sytuacjom. Będziemy więc zabiegali o odpowiednie kompromisy ze strony innych państw, które mogłyby się zachować tak, jak to często wynika z zastrzeżeń parlamentarnych czy po prostu z krajowych procedur, które nie do końca mogą być w czasie wypełnione.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#JanBorkowski">Chcę podkreślić, że antycypujemy sytuację, w której moglibyśmy się znaleźć. Ten precedens wobec ewentualnego zachowania Polski zgodnie z krajową procedurą mógłby nam w przyszłości zamknąć drogę do osiągania skutecznych decyzji w ramach prezydencji.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#JanBorkowski">Przedstawione państwu stanowisko rządu odnosi się do decyzji Rady w sprawie środków restrykcyjnych wobec Iranu uchylającej wspólne stanowisko 2007/47/CFSP, której celem jest implementacja do unijnego porządku prawnego postanowień dotyczących środków restrykcyjnych nałożonych na Iran na mocy rezolucji ONZ nr 1929 z dnia 9 czerwca 2010 r. oraz rozszerzenie i tym samym wzmocnienie powyższego reżimu Rady Bezpieczeństwa ONZ poprzez wprowadzenie dodatkowych środków ograniczających uzgodnionych przez państwa UE na podstawie mandatu powyższej rezolucji.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#JanBorkowski">Rząd RP wyraża poparcie dla projektu decyzji Rady, ponieważ dokument jest zgodny z postanowieniami zawartymi w konkluzjach Rady Europejskiej z dnia 11 grudnia 2009 r., w konkluzjach Rady ds. Zagranicznych z 14 czerwca 2010 r. oraz Deklaracji Rady Europejskiej z dnia 17 czerwca 2010 r. W naszej opinii żadne sankcje wobec kraju nie są doskonałe i niejednokrotnie przed takimi dylematami stawaliśmy w przeszłości i będziemy zapewne stawać, bo jest to niedoskonałe narzędzie z całą pewnością. Podzielam tu też wrażliwość pana posła Iwińskiego, która się tu wyraża w związku z tą sprawą.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#JanBorkowski">Ale w tym przypadku sankcje zostały poparte miesiącami analiz. Były to długotrwałe analizy finansowe, ekonomiczne, prawne, wywiadowcze i polityczne, konsultacje w gronie państw unijnych po to, by precyzyjnie godziły w szczególne podmioty i mechanizmy aktywne w procesie proliferacji i technologii nuklearnej. A więc sankcje zostały dopracowane tak, aby działały tylko w takim zakresie, w jakim jest to konieczne, i właśnie w odniesieniu do tych instytucji czy elementów systemu irańskiego, które tego wymagały.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#JanBorkowski">Przedkładana decyzja Rady wprowadza dalsze ograniczenia w zakresie współpracy handlowej, transportowej oraz inwestycyjnej z Iranem. Dla podmiotów polskich decyzja nie zawiera skutków gospodarczych lub są one znikome i trudne do oszacowania. Nasze relacje gospodarcze z Iranem nie odnoszą się do produktów wrażliwych. Odnoszą się do produktów, których te sankcje nie dotykają. Decyzja Rady przewiduje zamrożenie środków finansowych określonych podmiotów. Dla podmiotów polskich brak jest bezpośrednich skutków finansowych lub są one znikome, niezwykle trudne do oszacowania. Jeżeli będzie potrzeba, chciałbym zakres poszerzonych sankcji UE wobec Iranu przybliżyć dokładniej, ale pozostawiam to decyzji wysokiej Komisji i prezydium.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo panu ministrowi. Czy ktoś z pań i panów posłów chce zabrać głos? Bardzo proszę, pan poseł Iwiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszIwiński">Dziękuję. W jakiejś mierze współczuję panu ministrowi Borkowskiemu, bo on jest Bogu ducha winien. Dostał polecenie od swojego zwierzchnika, żeby tutaj przyjść. Nie do utrzymania jest wyjaśnienie, że wczoraj pan minister Sikorski chorutki pojawił się, ponieważ było zapytanie do Prezesa Rady Ministrów, ponieważ dziesiątki razy na zapytanie do prezesa Rady Ministrów odpowiadali sekretarze stanu, a nawet podsekretarze stanu. To samo w interpelacjach i zapytaniach, co jest zresztą naruszeniem, żeby na interpelacje do premiera odpowiadali ministrowie, i zwracałem na to wielokrotnie uwagę. Taka argumentacja jest więc nie do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#TadeuszIwiński">Po wtóre, gdy słyszę pana ministra Borkowskiego, który mówi o miesiącach przygotowań i analiz, to nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać, ponieważ sankcje Rady Bezpieczeństwa były przyjęte 9 czerwca i problem nie polega na tym, czy stosować sankcje, czy nie, ale polega na zakresie sankcji. Było uzgodnienie wszystkich niemalże państw. Tylko Brazylia i Turcja, jeżeli chodzi o tę piętnastkę członków Rady Bezpieczeństwa, głosowały już wtedy. Ale wszystkie wielkie mocarstwa i ogromna większość pozostałych opowiedziała się. Problem jest taki, co się stało i dlaczego? Dość ostre sankcje przyjęte niecałe dwa miesiące temu zostały uznane za niewystarczające, gdy je sprawdzono w skali tych sankcji przyjętych wówczas.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#TadeuszIwiński">Pomijając wszystkie inne rzeczy, mówię o tym jako specjalny sprawozdawca Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w sprawach zbrojeń irańskich. Jestem po kilku rundach rozmów w ciągu ostatnich dwóch miesięcy i z kierownictwem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej w Wiedniu, i z ambasadorami Stanów Zjednoczonych, i Iranu, i Francji, i Niemiec, i to jest oczywiście niesłychanie skomplikowany problem i dotychczasowe działania wobec Iranu okazały się nieskuteczne. Przyznają to nawet Rosjanie. Tylko co do technologii głosowania – przecież nie chodzi o to, żeby Polska blokowała, ale Polska mogła poprosić na przykład o przesunięcie podjęcia decyzji o kilka dni i wtedy byśmy ten wymóg formalny spełnili. Nie wiem również, jak to jest technicznie przyjęte w regulaminie, ale Polska mogła nie wziąć udziału w głosowaniu. Byłby wówczas zachowany wymóg jednomyślności, my byśmy się nie sprzeciwili, czy nawet nie wstrzymywali, bo po prostu czasem się nie bierze udziału w głosowaniu. To jest znany chwyt dyplomatyczny z różnych powodów. Bo uczestniczenie jest nieraz niewygodne. Pokazuje to w tym przypadku ze względów formalnych nieposiadania zgody ze strony parlamentu pewien dystans, a z drugiej strony niczego nie blokuje.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#TadeuszIwiński">Nie chcę tu występować w charakterze wojowniczym, tylko żeby to była lekcja, z której wyciągniemy dobre wnioski na przyszłość, jeżeli chodzi o współpracę rządu, w tym przypadku MSZ, który włączył w siebie dawny Komitet Integracji Europejskiej, z naszą Komisją i Komisją Spraw Zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pan poseł Gałażewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Kontynuując to, żeby to była lekcja na przyszłość, proponuję, żebyśmy ten problem relacji nie pomiędzy naszą Komisją i rządem, ale relacji pomiędzy naszym parlamentem a instytucjami UE przenieśli na posiedzenie COSAC, dlatego że pod rządami Traktatu z Lizbony część dokumentów jest przekazywana bezpośrednio i one powinny być przekazywane w takich terminach i w takim języku, który pozwoli parlamentom na pracę nad tym. W związku z tym jest to problem pomiędzy parlamentem a na przykład Komisją Europejską lub Radą Europy. W związku z tym chciałbym w imieniu prezydium się zobowiązać, że ten problem postawimy na posiedzeniu COSAC.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Ja w całej rozciągłości popieram propozycję posła Gałażewskiego, bo tutaj rozmawiamy o pewnym zdarzeniu, które nie powinno mieć miejsca, ale które wynikło z takich powodów, z jakich wynikło – że tekst przyszedł po angielsku i dzisiaj było posiedzenie Komisji. W ciągu dwóch, trzech godzin trudno dokument rzetelnie przetłumaczyć.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#StanisławRakoczy">Myślę, że sprawę powinniśmy traktować jako incydentalną, bo przez trzy lata tej kadencji podobne zdarzenie nie miało miejsca i wyrażam swoje głębokie przekonanie, że więcej mieć nie będzie. Cóż tu więcej powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#StanisławRakoczy">Co do merytorycznych argumentów trudno dyskutować z tym, co przedstawił pan minister Borkowski, bo to rzeczywiście jest kwestia spojrzenia, czy te sankcje są na tyle ostre, że wystarczą, czy wystarczyłyby na tym poziomie, na jakim Rada Bezpieczeństwa je wniosła. Myślę jednak, że to wykracza poza nasz zakres.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#StanisławRakoczy">Pan minister Borkowski jeszcze prosił o głos, chce coś dodać. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo. Niekoniecznie już w tej fazie, bo ewentualnie pytania panów posłów mogą też do mnie być skierowane, ale odpowiadając na uwagi pana posła Iwińskiego, panie i panowie posłowie, chciałbym powiedzieć, że mieliśmy taką sytuację, że oto Rada Europejska, która zebrała się 17 czerwca i wyznaczyła termin 26 lipca, jako termin przyjęcia decyzji przez Radę ds. Zagranicznych. A więc był ten nakaz ze strony Rady Europejskiej adresowany do Rady ds. Zagranicznych, by w terminie do 26 lipca decyzja była podjęta. Zatem starania o jakąś prolongatę nie były możliwe.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanBorkowski">Decyzja na Radzie ds. Zagranicznych jest podejmowana jednomyślnie. To oznacza, że każdy gest inny niż zgoda byłby bardzo wyraźnie widziany. I wreszcie chciałbym bardzo wyraźnie powiedzieć, że ubolewamy, że w takiej sytuacji musieliśmy stanąć. Mam nadzieję, myślę, że wszyscy mamy nadzieję, że to jest jedyny przypadek i że w przyszłości nie będziemy pod taką presją. Mam nadzieję, że nigdy nie będziemy pod takim przymusem i takim wyborem trudnym politycznie, bo to był nasz wybór. Jak mówiłem, pan poseł Iwiński być może w tym momencie nie był obecny na sali, chcę podkreślić, że przewidujemy sytuacje, które mogą się zdarzyć w czasie naszej prezydencji, kiedy będziemy oczekiwali od wszystkich państw kompromisu po to, by być skutecznymi wtedy, kiedy w imieniu UE będziemy decydowali o sprawach takiej wagi.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JanBorkowski">I wreszcie ostatnia uwaga, proszę mi wierzyć, że szanuję wszystkie dobre słowa pod moim adresem, ale moja praca jest służbą, w związku z tym przychodzę tutaj i, tak jak potrafię, staram się wysoką Komisję usatysfakcjonować odpowiedzią w imieniu rządu. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Czy jeszcze ktoś z państwa posłów chce zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że Komisja wysłuchała i przyjęła do wiadomości informację Ministra Spraw Zagranicznych w sprawie „Wniosku dotyczącego decyzji Rady w sprawie środków restrykcyjnych wobec Iranu uchylającej Wspólne Stanowisko 2007/140/CFSP (sygn. Rady 11769/10)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Na tym zamykam rozpatrywanie pkt II. Dziękuję bardzo panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#StanisławRakoczy">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt III, czyli rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Wniosku dotyczącego decyzji Rady w sprawie ustalenia stanowiska, jakie ma zająć Unia Europejska podczas posiedzenia Rady Ministerialnej Wspólnoty Energetycznej (Skopje, 24 września 2010 r.) (COM(2010) 363 końcowy)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Rząd jest reprezentowany przez panią minister Grażynę Henclewską, podsekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki. Bardzo proszę panią minister o wprowadzenie do tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#GrażynaHenclewska">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, szanowni państwo. Kilka słów na temat Wspólnoty Energetycznej tytułem wstępu. Wspólnota Energetyczna została powołana na mocy przepisów traktatu właśnie o tej Wspólnocie, który wszedł w życie 1 lipca 2006 r. Traktat ten tworzy największy wewnętrzny rynek energetyczny świata i łączy w wielki blok handlowy państwa członkowskie UE, ale oprócz tego osiem bliskich państw i terytoriów europejskich – chodzi tu o kraje zachodniobałkańskie, to jest Albania, była Jugosłowiańska Republika Macedonii, Bośnia, Hercegowina, Chorwacja, Czarnogóra, Serbia i misja tymczasowej administracji Organizacji Narodów Zjednoczonych w Kosowie i Mołdawia. Mołdawia od 1 maja br. W pracach Wspólnoty biorą również udział w charakterze obserwatorów Gruzja, Norwegia, Turcja i Ukraina. Strony traktatu zobowiązały się, podpisując ten traktat, do zapewnienia swobodnego przepływu energii elektrycznej i gazu przez ich terytoria zgodnie z zasadami przewidzianymi w prawodawstwie unijnym. I warunkiem przystąpienia do tej Wspólnoty jest wdrożenie do krajowych porządków prawnych właśnie tych zasad przewidzianych w prawodawstwie unijnym.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#GrażynaHenclewska">Wspólnota Energetyczna została powołana i postawiła sobie cele energetyczne, między innymi stworzenie połączeń UE z krajami, które graniczą z regionami Morza Kaspijskiego o dużych rezerwach energetycznych, z Bliskim Wschodem. Taki cel strategiczny to również wzmocnienie bezpieczeństwa dostaw, to stworzenie zintegrowanego rynku energii, który pozwala na handel transgraniczny, integrację z rynkiem europejskim. Ta Wspólnota obejmuje również normami środowiskowymi kraje, które sąsiadują z UE. Celem, który Wspólnota sobie postawiła, jest również przyciąganie inwestycji, wytwarzanie energii i rozwój sieci po to, by zapewnić stabilne i ciągłe dostawy energii niezbędne do rozwoju gospodarczego stron.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#GrażynaHenclewska">Jeśli chodzi o udział Polski w pracach Wspólnoty Energetycznej, to Polska jako członek UE i przedstawiciele Polski aktywnie uczestniczą w wypracowywaniu stanowisk UE na forum unijnym w odniesieniu do decyzji Wspólnoty. Chcę powiedzieć, że stroną jest tu UE.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#GrażynaHenclewska">Dzisiejszy dokument, który jest przedmiotem prac, to jest stanowisko rządu do decyzji Rady, której celem jest nadanie ram prawnych temu wspólnemu stanowisku UE, które zostanie zaprezentowane podczas Rady Ministerialnej Wspólnoty Energetycznej 24 września w Skopje.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#GrażynaHenclewska">Zgodnie z tym projektem decyzji UE, tak jak jest program prac tego posiedzenia Wspólnoty Energetycznej, chodzi o udzielenie dyrektorowi sekretariatu absolutorium finansowego, również kwestie wkładu do budżetu w związku z przystąpieniem Republiki Mołdowy do tej Wspólnoty, przedłużenie mandatu grupy zadaniowej ds. odnawialnych źródeł energii, zlecenie Rady Ministerialnej w sprawie wdrożenia zmian dorobku prawnego w zakresie energetyki, jak również decyzje, które zmieniają decyzje w sprawie wdrożenia dyrektyw dotyczących wydajności energetycznej. Ostatnim zadaniem jest przedłużenie mandatu grupy zadaniowej ds. wydajności energetycznej o rok.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#GrażynaHenclewska">Zgodnie ze stanowiskiem rządu, jakie proponujemy, Polska odnosi się pozytywnie do projektu decyzji i nie zgłasza do tej decyzji żadnych zastrzeżeń. Bardzo dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo pani minister. Posłami koreferentami do tego dokumentu są pan poseł Krzysztof Gadowski i pan poseł Grzegorz Tobiszowski. Pan poseł Tobiszowski wniósł o przeprowadzenie dyskusji na posiedzeniu Komisji. Bardzo proszę pana posła o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#GrzegorzTobiszowski">Ja właściwie chcę zadać tylko krótkie dwa pytania, bowiem rzeczywiście teren Skopje i wprowadzenie nowych krajów, jak również tematyka wydaje się, że nie jest bezpośrednio związana z Polską, ale tylko pozornie. W tym rejonie bowiem będą lądować alternatywne projekty przesyłu gazu i ropy, a patrząc na nasze projekty, naszą strategię związaną chociażby z soft streamem czy rurociągiem Odessa-Brody-Płock wydaje się, że dobrze by było, aby można się było dowiedzieć o liście uznanych za priorytetowe i zatwierdzonych na posiedzeniu stałej grupy wysokiego szczebla przedsięwzięć, jak one korelują, czy mają wpływ na nasze plany inwestycyjne, strategiczne, jeśli chodzi o dywersyfikację źródeł dostępu do gazu i do ropy naftowej. To jest moje pierwsze zapytanie i wywołanie tematu.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#GrzegorzTobiszowski">I drugie, Mołdawia jest krajem, który, jak wiadomo, dość mocno jest związany z Rosją. Czy były postawione jakieś warunki przyjęcia Republiki Mołdawii w kontekście planów dywersyfikacyjnych źródeł energii w Europie?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Pani poseł Zalewska jeszcze prosiła o głos, potem pani poseł Wróbel.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AnnaZalewska">Panie przewodniczący, szanowni państwo, może też zacznę od kwestii ogólnych, a później zadam pytania. Bo, proszę państwa, to jest kolejny etap wspólnej polityki energetycznej, który jest realizacją określonych pomysłów, między innymi dochodzenia do tego, aby ta wspólna polityka zastała zawarta w traktacie. Tak to zostało nazwane, choć jeszcze miesiąc temu dyskutowano, czy rzeczywiście powinno to mieć charakter tak twardego określenia. Dlatego że wszyscy, którzy przystąpią, a mają taki obowiązek przystąpienia do tego traktatu, będą bezwzględnie musieli realizować założenia wspólnej polityki energetycznej. Jednym z pomysłów wspólnej polityki energetycznej jest utworzenie wspólnej sieci energetycznej po to, żeby rzeczywiście swobodnie móc sprzedawać i kupować w całej UE, co niestety niekoniecznie jest dobre dla Polski.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AnnaZalewska">Proszę pozwolić na kilka refleksji. One są konieczne, dlatego że podczas dyskusji w PE, w wymianie zdań pomiędzy parlamentarzystami narodowymi pojawiały się wątpliwości, dlatego że ten projekt jest po prostu niepoliczony i nie ma końcowego założenia. To jest na razie idea-ogólnik, niestety. Jakiś pomysł do dochodzenia, jak powiedziałam, przede wszystkim wspólnej sieci energetycznej i tu chcę pokazać, w jakiej sytuacji będzie i już jest w tej chwili Polska. My udajemy, że tego nie widzimy, bo też tego nie liczymy. Otóż, kiedy patrzymy na Polskę i na polską energetykę, musimy pamiętać o realizacji pakietu energetyczno-klimatycznego i o obowiązku za moment opodatkowania czegoś takiego jak gaz i węgiel, co bezpośrednio uderzy w polską gospodarkę. Pominę, żeby nie rozważać już tutaj emisji dwutlenku węgla. Przypominam państwu, że to, co wynika ze wszystkich koncepcji wspólnej polityki energetycznej i z nałożenia bezwzględnego obowiązku i promowania energii odnawialnej, będzie miało bardzo duże skutki dla całej UE, dla kieszeni każdego obywatela, a przede wszystkim dla kieszeni Polaka.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#AnnaZalewska">Przypominam państwu, że w lipcu została przyjęta dyrektywa, której nie udało nam się wybronić, to znaczy, nie przekonaliśmy partnerów, żeby wydłużyć czas dostosowania naszych zakładów przemysłowych, a przede wszystkim elektrociepłowni, która to dyrektywa powoduje tak naprawdę w najbliższej przyszłości bankructwo około tysiąca przedsiębiorstw. Chodzi o dyrektywę, która mówiła o bardzo dużym ograniczeniu emisji dwutlenku siarki, tlenku azotu i pyłu. Nasze zakłady niestety są w takim stanie, że wielkość nakładów, żeby się dostosować do tej dyrektywy, przekracza nie tylko wartość w sensie materialnym, ale wartość również kapitału ludzkiego.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#AnnaZalewska">Pan przewodniczący mnie dyscyplinuje, więc mówię tylko, że to jest krok do bezwzględnego podporządkowania się wspólnej polityce energetycznej, który w sytuacji Polski, w określony sposób zaopatrującej się w ową energię, będzie skutkował ogromnymi kosztami. Podejrzewam, że pani minister nie jest gotowa do dyskusji na temat tych pieniędzy. Powtarzam jeszcze raz swój wniosek, myślę, że po wakacjach trzeba będzie precyzować ten wniosek na piśmie, żebyśmy o tym podyskutowali w bardzo szerokim kontekście.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#AnnaZalewska">Pytanie ostatnie, proszę powiedzieć, jakie są ustalenia, w jakim trybie i tempie będzie przyjmowany traktat o wspólnocie energetycznej, jaki jest czas i jakie są konsekwencje właśnie takiej zmiany wspólnej polityki energetycznej. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo pani poseł. Bardzo proszę, pani poseł Wróbel.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarzenaWróbel">Pytanie do pani minister. Czytam tutaj o rynku wewnętrznym energii elektrycznej i gazu, tak zwanym trzecim pakiecie, i jest mowa o obowiązujących w tej chwili dyrektywach, o dyrektywie dotyczącej wspólnych zasad rynku wewnętrznego, energii elektrycznej, dyrektywie dotyczącej wspólnych zasad rynku wewnętrznego gazu ziemnego i w sprawie warunków dostępu do sieci w odniesieniu do transgranicznej wymiany energii elektrycznej. Te akty prawne mają być zamienione od 2011 r. nowymi dyrektywami. Proszę mi powiedzieć, w jakim kierunku ewoluuje ten system prawny, który będzie przyjmowany.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MarzenaWróbel">Kolejne pytanie, które dotyczy już wprost umowy między Polską a Rosją na dostawy gazu ziemnego do 2037 r. Słyszeliśmy, że były tu spore zastrzeżenia ze strony naszych europejskich partnerów do tej umowy. Proszę mi powiedzieć, czy ta umowa rzeczywiście jest zgodna z dyrektywami unijnymi i czy będzie zgodna z tymi dyrektywami unijnymi, które zaczną obowiązywać w 2011 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Czy jeszcze ktoś z pań i panów posłów chce zabrać głos? Nie. Zamykam dyskusję. Jasiu, na drugi raz reflektuj się szybciej. Bardzo proszę, poseł Religa. Byłem zdziwiony, że nie widziałem twojej ręki. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanReliga">Pani minister, mam tylko jedno pytanie, mianowicie takie, czy znamy warunki dostępu do sieci przesyłowych gazu ziemnego? Nic więcej. Gdyby pani mogła precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie, byłbym wdzięczny. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#GrażynaHenclewska">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, szanowni państwo, chciałabym powiedzieć, słuchając pytań i wypowiedzi, zwłaszcza pani poseł Zalewskiej, że tu chodzi o zupełnie inny traktat. Przedmiotem tego stanowiska jest traktat o wspólnocie energetycznej, ale chodzi tutaj o wspólnotę energetyczną między UE a państwami, które sąsiadują bezpośrednio, i chodzi zwłaszcza o dostosowanie prawodawstwa i zasad, którymi się kierują państwa UE, i kraje, które bezpośrednio graniczą i które też są zainteresowane wymianą handlową, korzystaniem z pewnych usług, sieci transgranicznych. Jeśli prawodawstwo jest zbliżone, wtedy łatwiej o współpracę. I tego dotyczy ten traktat.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#GrażynaHenclewska">Został on powołany w 2006 r., ma Radę Ministerialną, ma grupy wysokiego szczebla, ma swoje organy i tak naprawdę tutaj jest duża praca do wykonania po stronie tych ośmiu państw, które weszły, na zasadzie dobrowolności. One chciały być i podpisały ten traktat. Ukraina i Mołdawia zabiegały o to, natomiast Ukraina jeszcze pewnych warunków, jeśli chodzi o dostosowanie do tego prawodawstwa, nie spełniła i nie jest tym krajem, który jest w tej wspólnocie, natomiast Mołdawia spełniła i od połowy tego roku jest już członkiem.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#GrażynaHenclewska">Natomiast te pytania, które były dzisiaj zadane i przez panią poseł, i przez panią poseł Wróbel, i pana posła Religę, myślę, że mogłyby być na zupełnie oddzielne posiedzenie i one nie dotyczą tego dokumentu. Muszę się przyznać, że nie będę precyzyjna. Jest ze mną pani dyrektor Departamentu Ropy i Gazu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławRakoczy">Pani minister, ale przyjęliśmy porządek obrad i zajmujemy się tematem. Panie pomyliły traktaty, więc trudno, żeby tutaj rozmawiać o czymś, czego nie mieliśmy dzisiaj w planie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#GrażynaHenclewska">Odpowiadając na pierwsze pytanie pana posła Tobiszowskiego, jeśli chodzi o listy priorytetowe, to nic nam nie wiadomo na ten temat. Udzielimy odpowiedzi na piśmie. Sprawdzę, czy są jakieś listy priorytetowe w ramach tej współpracy. Bardzo dziękuję, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pani poseł Wróbel.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarzenaWróbel">Nie wiem, panie przewodniczący, o kim pan mówił, że pomylił traktaty. Ja niczego nie pomyliłam. Cytowałam dokładnie treść dokumentu, która została nam przesłana. Jest mi bardzo przykro, że pani minister jest dzisiaj nieprzygotowana i nie jest w stanie nam wyjaśnić, w jaki sposób będzie się zmieniał ten system prawny dotyczący przesyłu energii, zarówno gazu, jak i energii elektrycznej. Przykro mi, że rząd jest po raz kolejny nieprzygotowany.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#MarzenaWróbel">Zadałam konkretne pytanie, jak te zasady prawne, które będą obowiązywały w zakresie przesyłu gazu i energii elektrycznej, mają się do umowy, która została wynegocjowana przez pana premiera Pawlaka z Rosjanami. Jeszcze nie została podpisana, bo zdaje się, że wszyscy się tego boją. I premier, i wicepremier nie chcą tej umowy podpisać i obowiązek ten zostanie scedowany najprawdopodobniej na Ministra Spraw Zagranicznych. Umowa ta jest tajna, ale zakładam, że państwo ją znają. Nie pytam w tej chwili o szczegóły, tylko pytam o to, czy ta umowa będzie zgodna z tymi zasadami prawnymi, które zostały określone w obowiązujących nas dyrektywach europejskich. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Pani minister wyraża wolę, aby pani dyrektor odpowiedziała na pytanie, pani poseł. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MałgorzataSzymańska">Dziękuję bardzo. Wspólnota energetyczna została utworzona dla przybliżenia ustawodawstwa państw członkowskich wspólnoty regionu bałkańskiego do prawodawstwa UE. W momencie zawierania tego traktatu były to obowiązujące dyrektywy i rozporządzenia stanowiące tzw. drugi pakiet. Aktualnie wspólnota będzie koncentrowała swoje prace również na dostosowaniu do dokumentów zawartych w trzecim pakiecie, czyli zmiany dyrektywy liberalizacyjnej i rozporządzenia w sprawie dostępu do sieci gazowej. W związku z tym taką zmianę zaproponowaliśmy w stanowisku rządu w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#MałgorzataSzymańska">Jeśli zaś chodzi o pytanie pana posła dotyczące spójności projektów priorytetowych państw członkowskich wspólnoty energetycznej i polityki dywersyfikacyjnej Polski, myślę, że warto wskazać projekt budowy interkonektora Polska-Czechy, który tworzy możliwość połączenia polskiego systemu przesyłowego i otwarcia go na dostawy z kierunku południowego. W związku z tym rozwój sieci przesyłowej w państwach bałkańskich stwarzałby również możliwość przyłączenia Polski do potencjalnych nowych źródeł dostaw w tym zakresie. Połączenie Polska-Czechy ma zostać ukończone w czwartym kwartale 2011 r. W tej chwili prace inwestycyjne są w toku. Dziękuję bardzo, pani minister, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Czy pani minister jeszcze coś pragnie dodać?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#GrażynaHenclewska">Jeśli nasze odpowiedzi nie są w tej chwili satysfakcjonujące, to, jeśli będą skierowane, udzielimy odpowiedzi na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MarzenaWróbel">Ale ja je skierowałam, pani minister. To jest oficjalne spotkanie, a nie pogawędka towarzyska, więc proszę to tak potraktować. Jeśli pani nie jest w stanie w tej chwili odpowiedzieć w sposób kompetentny, to automatycznie proszę o odpowiedź na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#StanisławRakoczy">Myślę, że pani minister właśnie to powiedziała i zagwarantowała.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MarzenaWróbel">Nie. Pani minister powiedziała, że mam zgłosić swoje zastrzeżenia na piśmie. Ja nie jestem w tej sytuacji zobowiązana zgłaszać zapytania czy interpelacje poselskie. To pani powinna mi odpowiedzieć na posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#StanisławRakoczy">Pan poseł Gałażewski, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejGałażewski">Pani poseł Wróbel, zadała pani pytania tak szerokie, dotyczące również umowy polsko-rosyjskiej, jeśli chodzi o gaz, niemające kompletnie nic wspólnego z dokumentem, który dziś omawiamy. W związku z tym trzeba się skupić na porządku obrad i na dokumentach... Proszę poczekać, ja zaraz skończę, zaraz skończę, dobrze?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MarzenaWróbel">Panie pośle Gałażewski, proszę się nauczyć czytać ze zrozumieniem, zanim zacznie pan komukolwiek zwracać uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejGałażewski">Ja wiem, to jest wasze stare hasło, którego was nauczono i teraz powtarzacie.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MarzenaWróbel">Ale jest cały czas aktualne.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#StanisławRakoczy">Pani poseł, ale również jest dobrym zwyczajem, że ja udzielam głosu na tej sali.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejGałażewski">No właśnie. Ten zwyczaj jest trudno przestrzegany przez panią poseł. Tak że w przyszłości proszę się skupić na temacie, który omawiamy, a nie na dowolnych paralelach, które są związane z tematem tylko z nazwy, a nie z rzeczywistego, merytorycznego zakresu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Proszę, pani poseł Wróbel.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MarzenaWróbel">Proszę, aby w przyszłości pan poseł Gałażewski jednak stał po stronie parlamentu, a nie po stronie rządu, który po raz kolejny przychodzi nieprzygotowany na posiedzenie Komisji. Mam prawo zadać wszystkie pytania, a to, że pan nie rozumie, że pytania przeze mnie zadane są ściśle związane z tym projektem, to trudno, ja już panu tego nie wytłumaczę.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo, pani poseł. Zamykam dyskusję. Oczywiście poseł ma prawo zadać wszelkie pytania na wszelkie tematy, natomiast po to przyjmujemy porządek obrad, żeby rozmawiać o tematach, które przyjęliśmy do porządku. Przedstawiciel rządu jest przygotowany do konkretnego tematu, który mamy w porządku obrad. Trudno rozmawiać o całej polityce MG na jednym posiedzeniu i trudno, żeby ktoś mógł wówczas odpowiedzieć na wszystkie pytania. To jest niemożliwe. Natomiast bardzo proszę na tyle, na ile to będzie możliwe, o szczegółową odpowiedź na piśmie na pytania pani poseł Wróbel. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#StanisławRakoczy">Czy jest sprzeciw wobec decyzji Komisji o niezgłaszaniu uwag do tego projektu? Nie widzę sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Wniosek dotyczący decyzji Rady w sprawie ustalenia stanowiska, jakie ma zająć Unia Europejska podczas posiedzenia Rady Ministerialnej Wspólnoty Energetycznej (Skopje, 24 września 2010 r.) (COM(2010) 363 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu i postanowiła nie zgłaszać uwag do tego dokumentu. Na tym zamykam rozpatrywanie pkt III.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#StanisławRakoczy">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt IV, czyli rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Wniosku w sprawie decyzji Rady dotyczącej stanowiska Unii Europejskiej w odniesieniu do decyzji nr 1/2010 Wspólnego Komitetu Weterynaryjnego, ustanowionego w ramach Umowy między Wspólnotą Europejską a Konfederacją Szwajcarską, dotyczącej handlu produktami rolnymi, dotyczącej zmiany dodatków 1, 2, 5, 6, 10 oraz 11 do załącznika 11 (COM(2010) 366 końcowy)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Rząd jest reprezentowany jak poprzednio przez panią Grażynę Henclewską, podsekretarza stanu w MG. Bardzo proszę panią minister o wprowadzenie do tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#GrażynaHenclewska">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Tytułem wstępu, umowa między Wspólnotą Europejską a Konfederacją Szwajcarską, która dotyczy handlu produktami rolnymi, weszła w życie 1 czerwca 2002 r. Konfederacja Szwajcarska zgłosiła wniosek o przedłużenie zwolnienia, które już wcześniej zostało jej przyznane. To przedłużenie dotyczy zwolnienia z badania, którego celem jest wykrycie obecności włosieni w tuszach wieprzowych i w mięsie świń domowych przeznaczonych na tucz i do uboju w rzeźniach o niewielkich mocach produkcyjnych. To zwolnienie nabyła Szwajcaria do 31 grudnia 2009 r. Teraz wnosi o przedłużenie tego zwolnienia o pięć lat, czyli do końca 2014 r.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#GrażynaHenclewska">Chcę powiedzieć, że te tusze wieprzowe i to mięso, o którym mowa, a także przetwory mięsne i produkty mięsne nie mogą być przedmiotem handlu z państwami członkowskimi UE zgodnie z przepisami art. 9 rozporządzenia władz szwajcarskich. To rozporządzenie wydane zostało przez Federalny Departament Spraw Zewnętrznych. W związku z tym, że i tak te produkty nie mogą być przedmiotem obrotu, wniosek ten może być przyjęty.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#GrażynaHenclewska">Chcę powiedzieć, że załącznik 11 do tej umowy powołuje Wspólny Komitet Weterynaryjny, w skład którego wchodzą przedstawiciele stron. Komitet ten realizuje zadania w zakresie kontroli wszystkich kwestii, które dotyczą tego załącznika, i realizacji przewidzianych w nim zadań, jak również zezwala Wspólnemu Komitetowi Weterynaryjnemu na modyfikację dodatków, które są do tego załącznika, bardzo szczegółowych regulacji.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#GrażynaHenclewska">Jakie stanowisko rząd zamierza zająć? Oczywiście popiera tę decyzję Rady w kwestii przedłużenia odstępstwa na badanie na obecność włosieni w mięsie świń przeznaczonych do tuczu pozyskiwanego w rzeźniach o małej zdolności produkcyjnej do końca 2014 r.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#GrażynaHenclewska">Chcę jeszcze powiedzieć, że świeże mięso pozyskane od świń, niepoddane badaniu, będzie oznakowane specjalnym znakiem, który umożliwi odróżnienie tego mięsa i produktów z niego od innych i takie mięso i te produkty nie będą mogły być oferowane do sprzedaży na terytorium państw członkowskich UE. Pozostałe zmiany, które są w załączniku 11, do których prawo ma Wspólny Komitet Weterynaryjny, mają charakter dostosowawczy w związku ze zmianami prawa UE oraz prawa szwajcarskiego. Ze względu na fakt, że ta zawartość merytoryczna, do której to stanowisko się odnosi, stanowi kompetencje Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Są ze mną przedstawiciele MRiRW, pani dyrektor, i jeśli chodzi o szczegółowe pytania w tym zakresie, bo jest to dokument bardzo szczegółowy, będziemy się starały wspólnie odpowiedzieć. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo, pani minister. Jak na włosienia, który jest małym, ale wyjątkowo wrednym pasożytem, to długo już rozmawialiśmy. Posłami koreferentami do tego dokumentu są pan poseł Kazimierz Gołojuch i pan poseł Stanisław Kalemba. Pan poseł Kalemba wniósł o przeprowadzenie dyskusji na posiedzeniu Komisji. Bardzo proszę pana posła o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#StanisławKalemba">Dziękuję, panie przewodniczący, szanowni państwo. Uznałem, że warto parę pytań zadać, a szczególnie takich parę spraw podkreślę: a co jest z rokiem 2010? Czy w Szwajcarii ten proceder ma miejsce? Bo było zwolnienie do końca 2009. Mamy 2010, czyli ta sprawa powinna być procedowana rok wcześniej, skoro już tak mówimy. Pytanie, czy w Szwajcarii ta praktyka dalej trwa i czy jest to sprzeczne z tym porozumieniem, czy nie.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#StanisławKalemba">Druga sprawa, Szwajcaria należy do europejskiego obszaru gospodarczego i nie ma co ukrywać, że przemieszczanie mieszkańców trwa. I teraz jest wątpliwość – to w końcu czy to mięso i przetwory są bezpieczne, czy nie? Jeśli są bezpieczne, to po co ograniczać? To trzeba je wpuścić na jednolity rynek europejski. Czyli tutaj rysuje się sprzeczność, prawda? Czy są bezpieczne, czy nie.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#StanisławKalemba">Następne pytanie, jest różna praktyka, jeśli chodzi o zwalczanie włosieni. Pytanie, czy Szwajcaria jest krajem urzędowo wolnym od włosieni? Bo z tego co wiem, to Dania ma taki status i tam nie prowadzą badań. Jak to wygląda, jeśli chodzi o Szwajcarię? Czy jest krajem urzędowo wolnym, ma wyższe standardy niż na przykład w Polsce?</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#StanisławKalemba">I sprawa następna, czy w Polsce też się myśli na ten temat, żeby doprowadzić w ramach odpowiedniego programu, żeby Polska była wolna od włosieni i była wtedy zwolniona z badań, tak jak teraz jest Dania. Takie wątpliwości się nasuwają, bo na przykład w Stanach Zjednoczonych, które, wiadomo, że handlują z całym światem, nie bada się też na włosienie, tylko zwalcza się to w inny sposób przez niską temperaturę. Tego typu wątpliwości się nasuwają. Ja nie mam innego zdania i propozycji niż rząd, jednak widać, że standardy są różne. Jeśli jest bezpieczne, to dlaczego ograniczać? Mimo że to dotyczy małych ubojni. Oczekuję odpowiedzi na te pytania. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Czy jeszcze ktoś z państwa posłów chce zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Zamykam dyskusję. Proszę panią minister o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#GrażynaHenclewska">Panie przewodniczący, zgodnie z tym, co powiedziałam na końcu swojej wypowiedzi, że to jest merytorycznie zakres Ministra Rolnictwa, poproszę, aby odpowiedzi udzieliła pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#StanisławRakoczy">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MariaBoratynLaudańska">Maria Laudańska, zastępca dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii w MRiRW. Panowie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni państwo. Rzeczywiście włosień jest jednostką chorobową bardzo szkodliwą dla człowieka, a niestety w środowisku bytuje, nie tylko u zwierząt domowych, gospodarskich, ale również u zwierząt wolno żyjących, stąd też przemieszczanie się tych typów włosieni pomiędzy tymi środowiskami. W ogóle jest dziesięć typów włosieni, z czego dwa występują w Polsce, a sto czterdzieści dziewięć gatunków zwierząt na świecie jest wrażliwych na włosienie, w tym również człowiek.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#MariaBoratynLaudańska">W Polsce są wykrywane tylko dwa typy włosieni: Trichinella spiralis i Trichinella britovi. Urzędowemu badaniu podlegają u nas cztery gatunki zwierząt, te, które są konsumpcyjne i u których występuje włosień w mięsie, a więc świnie, dziki, konie i nutrie. Może też występować niedźwiedź, ale niedźwiedziego mięsa się u nas nie spożywa, nie jest to zwierzę, które się ubija w rzeźniach.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#MariaBoratynLaudańska">Odpowiadając na pytanie pana posła Kalemby, wydaje się, że w chwili obecnej Szwajcaria nie bada w małych rzeźniach tego mięsa na włosienie. Na pewno wystąpiła dużo wcześniej do Komisji Europejskiej o udzielenie tej derogacji, ale dopiero w tej chwili Komisja przygotowała ten dokument. Natomiast trzeba powiedzieć jedno: małe ubojnie w Szwajcarii, to są ubojnie, które ubijają do tysiąca dwustu jednostek dużych przeliczeniowych, to jest około sześciu tysięcy świń rocznie, czyli tygodniowo około stu dziesięciu świń, a w związku z tym rzeczywiście na ten obszar tusz przy rzeźni, gdzie się ubija te zwierzęta, to jest to mięso przeznaczone na spożycie i przetwory mięsne. Oddzielnym znakiem znakowane, zupełnie innym, mniejszym o dwa centymetry wszerz i wzdłuż od tego, który obowiązuje w UE, a więc bardzo wyraźnie jest rozpoznawalne, tym bardziej że tam jest tylko numer rzeźni wpisany, a u nas również numer cały rzeźni, z którego można rozpoznać, w jakim państwie jest rzeźnia. No i chyba to, że to mięso nie ma prawa trafić na rynek UE, i jeszcze dodatkowa informacja, że przez pięćdziesiąt lat nie stwierdzono włosieni w Szwajcarii. A ponieważ jest to kraj górski, więc jest możliwe, że te zwierzęta nie przechodzą. U zwierząt dziko żyjących jest bardzo mały stopień zakażenia.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#MariaBoratynLaudańska">Natomiast czy Szwajcaria ma urzędowy status wolnej od włosieni? Wtedy by miała status urzędowy, gdyby była w UE, gdyby o to wystąpiła. Ja nie zauważyłam żadnej decyzji i nie znalazłam, żeby taki status miała ani również nie było prac w grupach roboczych czy Komisji, czy Rady, nad tym, żeby przyznać taki status Szwajcarii.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#MariaBoratynLaudańska">I ostatnie z pytań, czy w Polsce prowadzi się prace, aby uznać ją za wolną od włosieni. Myślę, że to jest dużo za wcześnie z tego powodu, że w Polsce w 2006 r. było stwierdzonych 349 przypadków włośnicy, z czego 28 u świń, a 321 u dzików, w 2007 r. 298 przypadków – 2 u świń, 296 u dzików, w 2008 r. 591 przypadków, z tego 69 u świń, 522 u dzików, i w 2009 r. 566, z czego 14 u świń i 552 u dzików. Skąd taka różnica między 2007 a 2008 rokiem? A to z tego powodu, że wystąpiliśmy jako MRiRW z Ministerstwem Finansów o środki dla Inspekcji Weterynaryjnej o to, żeby zakupić do wszystkich miejsc, gdzie się bada poubojowo mięso w kierunku włosieni, czulszy sprzęt do badania metodą wytrawiania. W związku z tym ta czulsza metoda wykazuje nam, że niestety to jest.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#MariaBoratynLaudańska">I druga rzecz, która miała na to wpływ, to uświadomienie społeczeństwa, żeby nie jedzono mięsa niebadanego. Bo w większości przypadków, w 99 procentach włośnica u człowieka jest spowodowana mięsem niebadanym. Tylko w jednym przypadku mięso było badane. Pochodziło z dzika, ale było badane metodą trychinoskopową, gdzie przy nieotorbionym włosieniu jest możliwość niewykrycia. Ta metoda jest mniej czuła i można przeoczyć. Stąd też wprowadzona metoda wytrawiania, przy czym od tego roku już jest obowiązek, że wszystkie laboratoria, a w Polsce tych badających na włosienie jest około 863, a więc bardzo dużo, a to jest bardzo kosztowne badanie i logistycznie również przedsięwzięcie, muszą być akredytowane i w związku z tym te badania są prowadzone i jest również zabezpieczenie ludzi.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#MariaBoratynLaudańska">Natomiast w programie wieloletnim, który realizuje Państwowy Instytut Weterynarii, Państwowy Instytut Badawczy w Puławach wprowadziliśmy temat „Analiza epidemiologiczna włośnicy na terenie Polski”. Ten program ma być prowadzony do 2013 r. w ten sposób, że będą badane również inne dzikie zwierzęta, które mają włosienie. I to będzie etap do tego, żeby ewentualnie przygotować Polskę do późniejszej zmiany statusu. Ale myślę, że uzyskanie tego statusu nie jest łatwe, bo w dużych chlewniach, gdzie asekuracja jest zapewniona, gdzie szczury nie będą miały do tego dostępu, można, tak jak Duńczycy, utrzymać ten status i kraj wolny. Natomiast u nas, ze względu na strukturę gospodarstw i tradycyjną hodowlę i chów zwierząt, będzie bardzo trudno to uzyskać. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo pani dyrektor za bardzo interesującą i wyczerpującą odpowiedź. Pani poseł, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MarzenaWróbel">Ja jednego nie rozumiem i prosiłabym o wyjaśnienie tej kwestii. Tutaj w celu projektu aktu prawnego czytamy, że „wspomniane tusze i mięso świń domowych, a także przetwory mięsne, produkty mięsne oraz przetworzone produkty mięsne nie mogą być przedmiotem handlu z państwami członkowskimi UE”. Czyli nie można nimi handlować na terenie UE. Po co w takim układzie zawierać umowę między WE a Konfederacją Szwajcarską, dotyczącą handlu produktami rolnymi, w której to umowie, jak rozumiem, muszą się znajdować zapisy dotyczące handlu właśnie tymi tuszami wieprzowymi? Po co zawierać taką umowę, skoro nie można nimi handlować?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#MariaBoratynLaudańska">Szanowna pani poseł, odpowiadając na to pytanie, trzeba powiedzieć tak – prawo UE w tym zakresie jest zharmonizowane w stu procentach, a w związku z tym wszystkie państwa członkowskie muszą to wykonywać, również te stowarzyszone w Europejskim Obszarze Gospodarczym. Natomiast ten element jest elementem derogacji przyznanym dlatego, żeby tylko w tym zakresie było dopuszczone, że mięso z tych świń nie będzie badane w kierunku włosieni, mając na uwadze te przesłanki, o których mówiłam poprzednio. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Myślę, że wyczerpaliśmy temat. Mam nadzieję, że skutkiem tej dyskusji nie będzie znaczny spadek spożycia dziczyzny wśród członków Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MariaBoratynLaudańska">Myślę, że metoda wytrawiania daje nam tę pewność, a rozmawiam ze swoimi kolegami, szczególnie w zachodniopomorskim, wielkopolskim i również w dolnośląskim, gdzie włośnica występuje głównie u dzików, i żaden z lekarzy weterynarii nie podejmie się badania metodą trychinoskopową, tylko wszyscy badają metodą wytrawiania. Mają bardzo etyczne podejście do tego. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Myślę, że jesteśmy wszyscy spokojniejsi. Czy wobec tego jest sprzeciw wobec decyzji Komisji o niezgłaszaniu uwag do projektu? Nie słyszę sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Wniosek w sprawie decyzji Rady dotyczącej stanowiska Unii Europejskiej w odniesieniu do decyzji nr 1/2010 Wspólnego Komitetu Weterynaryjnego, ustanowionego w ramach Umowy między Wspólnotą Europejską a Konfederacją Szwajcarską, dotyczącej handlu produktami rolnymi, dotyczącej zmiany dodatków 1, 2, 5, 6, 10 oraz 11 do załącznika 11 (COM(2010) 366 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu i postanowiła nie zgłaszać uwag do tego projektu dokumentu. Na tym zamykam rozpatrywanie pkt IV.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#StanisławRakoczy">Przechodzimy do pkt V, czyli do rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Inicjatywy Królestwa Belgii, Republiki Bułgarii, Republiki Estońskiej, Królestwa Hiszpanii, Republiki Austrii, Republiki Słowenii i Królestwa Szwecji dotyczącej dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie europejskiego nakazu dochodzeniowego w sprawach karnych (JAI(2010) 003)” i odnoszącego się do niej projektu stanowiska rządu. Rząd jest reprezentowany przez pana Piotra Kluza, podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Bardzo proszę pana ministra o wprowadzenie do tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PiotrKluz">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, szanowni państwo. Najpierw pytanie do pana przewodniczącego, jakim czasem dysponuję, bo mam przygotowane dwie wersje: dłuższą i krótszą.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#StanisławRakoczy">Zdecydowanie krótszą. Jak będą pytania, to wtedy pan rozwinie.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PiotrKluz">Dziękuję bardzo. Inicjatywa, o której pan przewodniczący już powiedział, wprowadza ujednolicenie systemu uzyskiwania dowodów na terenie państw UE na potrzeby postępowania karnego. Wprowadza jednolitość i bardzo harmonijne podejście do uzyskiwania dowodów na potrzeby postępowania karnego. Jeden jest instrument dla wszystkich państw, niezależnie od ustroju prawnego.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#PiotrKluz">Obecnie na terenie UE obowiązują cztery akty prawne. Ta dyrektywa, która miałaby być wprowadzona, wprowadziłaby mechanizm jeden. Obecnie obowiązują również procedury, czy przepisy konwencji i ta dyrektywa, chociaż stanowisko rządu jest takie, że lepiej by było, gdyby było wprowadzone rozporządzenie niż dyrektywa i za takim rozwiązaniem będziemy optować, wprowadza jeden ujednolicony mechanizm dla wszystkich państw, tak jak powiedziałem. Praktycznie, żeby uzmysłowić mechanizm działania tych przepisów, miałoby to polegać na tym, że bezpośrednio sąd polski zwracałby się dla przykładu do sądu niemieckiego czy hiszpańskiego z prośbą o wykonanie czynności dowodowych, na przykład przesłuchania świadka w terminie dwóch tygodni. I wezwany sąd miałby obowiązek to wezwanie wykonać.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#PiotrKluz">Dla przykładu jeszcze, żeby zobrazować, że nie ma zagrożenia dla Polski, wprowadzenie tego przepisu nie spowodowałoby dodatkowych obciążeń budżetowych, natomiast żeby sobie uzmysłowić zakres korzystania z pomocy prawnej, to może à propos liczby: Polska wysyła więcej europejskich nakazów aresztowania, więcej próśb i wniosków o przekazanie osób do odbycia kary niż wszystkie inne państwa europejskie razem wzięte przekazują do Polski. Tak że zagrożenia dla naszego systemu prawnego, dla naszego polskiego wymiaru sprawiedliwości nie ma.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#PiotrKluz">Dziękuję bardzo za pozytywną opinię Biura Analiz Sejmowych. Komisje senackie również przyjęły ten projekt na wspólnym posiedzeniu. Dlatego wnoszę również i proszę o łaskawe przyjęcie tego naszego wniosku. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo panu ministrowi. Posłami koreferentami do tego dokumentu są pani poseł Alicja Olechowska i pani poseł Nelli Rokita-Arnold. Pani poseł Rokita-Arnold wniosła o przeprowadzenie dyskusji na posiedzeniu Komisji. Bardzo proszę panią poseł o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#NelliRokitaArnold">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, czuwanie nad ściganiem przestępców na poziomie UE to jest szlachetna sprawa i co do tego nie ma wątpliwości. Sprawa ta jest bardzo ważna. Poprosiłam o głos ze względu na to, że zdanie rządu w tej sprawie przypomina mi zdanie wypowiedziane przez jednego z prezydentów: „Jestem za, a nawet przeciw”. Dlatego pozwolę sobie jednak zabrać Komisji jakiś czas na wyjaśnienie, o co mi chodzi.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#NelliRokitaArnold">A chodzi tu tak naprawdę o rozwój przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości UE. Chodzi o kilka aktów prawnych. Poprosiłabym pana ministra, żeby uzupełnił, bo to jest dziedzina bardzo ciekawa i poświęciłam temu trochę czasu, będę chciała też uzyskać odpowiedzi na moje pytania. Otóż jest drugi protokół do konwencji z 1959 r., gdzie nie wszystkie państwa są stronami tego protokołu. Poza tym jest taka decyzja ramowa z 2008 r. też nieimplementowana przez żadne z państw członkowskich UE. Może jest jeszcze więcej dokumentów, tak że na pewno pan minister tę listę uzupełni. Ale jest konwencja z 2000 r., tak zwana MLA, o której pan też mówił, która, na ile mi wiadomo, nie została ratyfikowana przez wszystkie państwa członkowskie. I proszę wymienić państwa, które ratyfikowały. Jeśli wszystkie, to proszę mnie poprawić. I kiedy, i czy ewentualnie poprawki zostały wniesione. Bo może być ratyfikowana, ale zostały wniesione poprawki. Bo na ile mi wiadomo, Polska złożyła zastrzeżenie do konwencji MLA. Czy inne państwa UE też składały zastrzeżenia? Jeśli tak, to kiedy? I kiedy Polska złożyła zastrzeżenie.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#NelliRokitaArnold">Na stronie 5 uzasadnienia polskiego rządu czytamy: „Rząd RP musi jednak brać pod uwagę możliwość zmiany tekstu projektu w trakcie negocjacji, zwłaszcza pod naciskiem Komisji Europejskiej oraz państw członkowskich zorientowanych na pogłębianie współpracy w przestrzeni wolności – zwracam na to uwagę – bezpieczeństwa i sprawiedliwości UE”. Otóż tu jest znowu sprzeczne zdanie, tak mi się wydaje, ze strony rządu RP. „Zdaniem rządu granicą ewentualnych proeuropejskich zmian w projekcie winny być obowiązujące obecnie standardy wynikające z konwencji MLA [...]”. Czy rząd polski nie jest zainteresowany w pogłębianiu współpracy w przestrzeni? Tak to rozumiem. „[...] bowiem instrument ten funkcjonuje w praktyce, nie sprawiając większych problemów polskim organom wymiaru sprawiedliwości”. Do tego problemu jeszcze wrócę. Proszę w takim razie mi wyjaśnić, czy rząd jest zorientowany na pogłębianie współpracy, czy na utrzymanie obowiązujących obecnie standardów wynikających z konwencji MLA.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#NelliRokitaArnold">Tę wątpliwość, co do przedstawiania argumentacji rządu, wyraziło również BAS w opinii pani Agnieszki Grzelak, za co bardzo dziękuję. Analiza BAS była bardzo dobra. Widzimy dobra pracę BAS.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#NelliRokitaArnold">Ja tak naprawdę nie mam żadnych zastrzeżeń co do zasady popierania przez rząd tego projektu, tej dyrektywy czy rozporządzenia. To jest inicjatywa siedmiu państw – to trzeba zauważyć: trzy nowe państwa i cztery stare – dotycząca europejskiego nakazu dochodzenia w sprawach karnych. Bez wątpienia jest potrzeba utworzenia jednolitego dokumentu, jednego instrumentu w ramach jednolitego systemu i może być realizowana zasada wzajemnego uznawania tych wyroków.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#NelliRokitaArnold">Rząd znowu stoi na stanowisku „Jestem za, a nawet przeciw”, aby ta inicjatywa przybrała formę rozporządzenia, a nie dyrektywy, ale w następnym zdaniu znowu mówi, że dyrektywa również może być zaakceptowana. Nie rozumiem tego trochę. To znaczy, jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie? Otóż dyrektywa wymaga transponowania jej przepisów do prawa krajowego państw członkowskich. Czy pan minister mógłby dać przykład istniejących różnic między systemami prawnymi państw członkowskich, a jest ich bardzo dużo, jak pan wie, by utrudniały współpracę w przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości UE? Czy nasza ustawa o prokuraturze, do której miał zastrzeżenie świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński, a także wielu ekspertów i komentatorów politycznych, również świętej pamięci Bronisław Geremek już przy Okrągłym Stole w 1989 r. mówił o tak zwanym sowieckim uniezależnieniu prokuratury, nie będzie sprawiała trudności w skutecznej współpracy wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych pomiędzy państwami UE?</u>
<u xml:id="u-63.6" who="#NelliRokitaArnold">O ile mi wiadomo, tylko Węgry i Włochy mają podobny system do polskiego. Jeden z komentatorów, wtedy kiedy była uchwalana ta słynna ustawa o prokuraturze oraz niektórych innych ustaw, zauważył, że tak naprawdę to powinno być dylematem rządu i polityki, a obecna próba oddzielenia ich od rządu i polityki jest pomyłką, za którą Polska jeszcze drogo zapłaci. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo, pani poseł. Czy jeszcze ktoś z państwa posłów chce zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PiotrKluz">Na początek powiem, że konwencja MLA została zaimplementowana, przyjęta i ratyfikowana przez wszystkie państwa UE. Rzeczywiście zastrzeżenia były składane. Co do szczegółów poproszę pana dyrektora, aby wymienił te wszystkie zastrzeżenia, choć może to chwilę trwać.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#PiotrKluz">Natomiast, jaka jest różnica pomiędzy dyrektywą a rozporządzeniem? Dyrektywa musi być implementowana przez każde państwo z osobna, rozporządzenie działa na wszystkie państwa bezpośrednio. Różnica w stosowaniu jest prosta, podam prosty przykład: w tym rozporządzeniu wyobrażamy sobie, że byłyby formularze, którymi posługiwałyby się sądy. Identyczne na terenie wszystkich państw UE, więc nie dochodziłoby do błędów, różnic w składanych wnioskach o pomoc prawną. Taka różnica. Jeśli byłaby to dyrektywa, mogłoby dochodzić do różnic w zakresie formularzy czy sposobu formułowania wniosków o pomoc prawną, co mogłoby spowodować jakieś komplikacje czy odrzucanie tych wniosków. Mówię o hipotezie. Pewnie z czasem utarłaby się praktyka pomiędzy różnymi państwami UE, która pozwoliłaby na płynne korzystanie z tego instrumentu. Lepiej by było, gdyby było rozporządzenie, ale nie będzie tragedii, jeśli będzie to dyrektywa implementowana.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#PiotrKluz">Natomiast co do ustawy o prokuraturze, proszę wybaczyć, nie jest to tematem dzisiejszego naszego spotkania, ale jeśli chodzi o nasze ewentualne problemy, nie sądzę, aby uregulowanie ustawy o prokuraturze wpływało w jakikolwiek sposób na Kodeks postępowania karnego czy na ewentualną dyrektywę, czy też rozporządzenie UE w przedmiocie pomocy prawnej.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#PiotrKluz">Czy życzą sobie państwo, żeby wymienić te zastrzeżenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#StanisławRakoczy">Nie wiem. Myślę, że takie numeratywne wymienienie zastrzeżeń chyba niewiele wniesie. Nie wiem, jak pani poseł uważa. Mnie się tak wydaje.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#NelliRokitaArnold">Chciałabym po prostu znać liczbę.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#StanisławRakoczy">Potrafi pan dyrektor powiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#TomaszDarkowski">Główne zastrzeżenia były cztery.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#NelliRokitaArnold">Ile było wszystkich zastrzeżeń państw członkowskich, i Polski też? Wiadomo, że Polska miała zastrzeżenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#StanisławRakoczy">Bardzo proszę, panie dyrektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#TomaszDarkowski">Dziękuję serdecznie. Proszę państwa, dlatego byłem trochę skonfundowany, ponieważ sama konwencja MLA przewiduje składanie oświadczeń i zastrzeżeń. Co do wielu artykułów złożenie zastrzeżeń i oświadczeń jest obowiązkowe, na przykład wskazanie organów administracyjnych, które mogą prowadzić postępowanie, następnie skutkujące postępowaniem karnym. Przykładowo, najistotniejsze zastrzeżenia, które mogłyby mieć wpływ na przedmiotowy zakres konwencji i podejrzewam, że centrum pytania pani poseł zmierza do ustalenia tych zastrzeżeń, to są cztery zastrzeżenia na przykład do kwestii przesłuchiwania osób oskarżonych i podejrzanych. Polska oświadczyła, że to nie może następować za pomocą wideokonferencji czy środków przesłuchiwania na odległość. Jest to związane z orzecznictwem Sądu Najwyższego, zmierzającym do zapewnienia zasady bezpośredniości, czyli sąd musi mieć bezpośredni kontakt z podejrzanym i oskarżonym.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#TomaszDarkowski">Inne państwa dopuszczają taką możliwość. Obecnie widzimy nawet zmiany w podejściu naszego własnego Sądu Najwyższego, więc nie jest wykluczone, że w przyszłości, żeby ograniczyć koszt konwojowania, nastąpi tutaj zmiana.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#TomaszDarkowski">Kolejne zastrzeżenie polskie, które jest dosyć istotne, jeśli chodzi o zakres przedmiotowy, to jest zastrzeżenie do art. 9 ust. 1 konwencji MLA, który dotyczy zgody osoby tymczasowo przekazywanej do innego państwa celem na przykład prowadzenia tam postępowania karnego. To są dwa najistotniejsze zastrzeżenia. Pozostałe musiałbym policzyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#NelliRokitaArnold">Akurat to wiem. To, co pan wymienił, to było w dokumentach. Ja mówię o innych zastrzeżeniach innych państw UE. Ile ich było?</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PiotrKluz">Było około trzydziestu zastrzeżeń. Natomiast, tak jak pan dyrektor powiedział, to są obligatoryjne zastrzeżenia czy uwagi. W każdym razie konwencja jest przestrzegana i jest ratyfikowana. Obowiązuje we wszystkich krajach UE.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#TomaszDarkowski">Jeśli można dodać jedną rzecz, jeżeli to będzie dyrektywa lub rozporządzenie, to nie będzie można składać zastrzeżeń. Będzie ona obowiązywała w takim kształcie jednolitym we wszystkich państwach. Dlatego zmierzamy do takiego kształtu tego aktu prawnego, żeby był możliwy dla nas do zaakceptowania, czyli żeby na przykład nie było obowiązkowego przesłuchiwania podejrzanych.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#StanisławRakoczy">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#NelliRokitaArnold">Ja tylko krótko: ja zrozumiałam, i to na początku zrozumiałam, może nie trzeba było pytać, że będzie za i przeciw w zależności od tego, jak inni będą robić. Temu się podporządkujecie. Jeżeli będzie dyrektywa, to będzie dyrektywa, jeżeli ramy MLA będą za wąskie, to się rozszerzy, tak? Czyli zgoda jest na wszystko. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Chyba nie tak do końca, pani poseł. Natomiast nie wiem, czy powtarzać trzeci raz. Pani poseł się zgadza. Dobrze. Czy jest sprzeciw wobec decyzji Komisji o niezgłaszaniu uwag do projektu? Nie słyszę sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Inicjatywę Królestwa Belgii, Republiki Bułgarii, Republiki Estońskiej, Królestwa Hiszpanii, Republiki Austrii, Republiki Słowenii i Królestwa Szwecji dotyczącą dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie europejskiego nakazu dochodzeniowego w sprawach karnych (JAI(2010) 003)” i odnoszący się do niej projekt stanowiska rządu i postanowiła nie zgłaszać uwag do tego dokumentu. Na tym zamykam rozpatrywanie pkt V.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#StanisławRakoczy">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt VI, czyli w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Wniosku w sprawie rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającego dyrektywę 2001/18/WE w zakresie umożliwienia państwom członkowskim ograniczenia lub zakazania uprawy organizmów zmodyfikowanych genetycznie na swoim terytorium (COM(2010) 375 końcowy)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Rząd jest reprezentowany przez pana ministra Mariana Zalewskiego, podsekretarza stanu w MRiRW. Bardzo proszę pana ministra o wprowadzenie do tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#MarianZalewski">Szanowny panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, panowie eurodeputowani, celem niniejszego projektu aktu prawnego UE, jednym zdaniem można powiedzieć, jest zapewnienie państwom członkowskim UE większej swobody w zakresie prowadzenia upraw GMO. Komisja zaproponowała zasadę, którą chciałaby realizować poprzez ten akt prawny, zmieniając dyrektywę 2001/18/WE rozporządzeniem, do pkt 26 dodając 26 b) do dyrektywy 2001. Pragnę podkreślić jeden ważny moment: otóż do chwili obecnej kraje członkowskie mogły na swoim terenie wprowadzać zakazy. Mówiliśmy o tym w roku ubiegłym na szeregu ważnych spotkaniach. Dotyczy to siedmiu krajów europejskich. Zakazy poszczególnych upraw GMO, a dotyczy to, jak wiemy, kukurydzy MON810, są w oparciu o klauzulę bezpieczeństwa – to jest art. 23 dyrektywy. Podstawą tutaj jest stwierdzenie, że ta modyfikacja genetyczna jest szkodliwa dla zdrowia bądź dla środowiska.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#MarianZalewski">Toczyła się debata w ostatnim czasie, w ostatnich kilku latach, na forum unijnym i w naszym kraju. W listopadzie ubiegłego roku uczestniczyłem osobiście na spotkaniu ministrów odpowiedzialnych za GMO w Hadze, gdzie Holandia po raz kolejny, bo wcześniej na przełomie grudnia i stycznia ubiegłego roku, występowała z pewną propozycją elastycznego podejścia, dającego prawo krajom członkowskim do samodzielnego podjęcia decyzji w oparciu o inne niż dotychczasowe podstawy prawne, a więc biorąc pod uwagę czynniki społeczno-ekonomiczne generalnie pozaśrodowiskowe. Wtedy toczyła się ta debata, byliśmy jednym z tych krajów, które popierały ten kierunek myślenia.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#MarianZalewski">13 lipca tego roku Komisja Europejska podała do publicznej wiadomości tę nową propozycję i to był sygnał do realizacji debaty publicznej, która się toczyła i o której wspomniałem. Przeanalizowaliśmy istotne zagadnienie z punktu widzenia ramowego stanowiska rządu z 18 listopada 2008 r., w którym podstawą jest zasada, że Polska jest przeciwko uprawom GMO. Analizując tę propozycję, uważamy ją kierunkowo za słuszną. Propozycja rozporządzenia. Przed chwilą była debata, czy wprowadzać zmiany rozporządzeniem, czy dyrektywą. Tutaj akurat też w późniejszym okresie, w lipcu i na początku sierpnia, toczyła się na ten temat debata, czy to ma wprost obowiązywać, czyli poprzez rozporządzenie, czy jednak zmienić dyrektywę.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#MarianZalewski">Ta propozycja zmieniająca dyrektywę ma na celu przekazanie uprawnień państwom członkowskim w podejmowaniu decyzji o zakazywaniu bądź częściowym ograniczaniu upraw roślin GMO. Jednak wraz z tym, i to należy podkreślić, w pełni ceduje kwestie odpowiedzialności finansowej i prawnej za podejmowane decyzje na państwa członkowskie. Tym samym może nastąpić odstępstwo od zasad, które obowiązują dla wspólnej polityki rolnej, dotyczą wspólnego rynku.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#MarianZalewski">Stanowisko rządu: uznając, że kierunek jest słuszny, podtrzymując swój sprzeciw wobec stosowania GMO w polskim rolnictwie, na tym etapie, podkreślę wzorem większości krajów, a to się ujawniło, o czym za chwilę powiem, podczas spotkania 27 lipca, wyraziliśmy sceptyczne nastawienie na tym etapie legislacyjnym do tak sformułowanej propozycji, pomimo faktu, że zakładają one zmiany prawa unijnego w zakresie stosowania GMO. Rząd widzi potrzebę przeprowadzenia szeregu analiz, które określą skutki prawne i ekonomiczne dla rolnictwa oraz dla WPR, tak na poziomie kraju, jak i unijnym. Mając na uwadze, że jest to początek prac legislacyjnych na poziomie UE, rząd wyraża potrzebę aktywnego uczestnictwa w dalszych pracach nad projektem rozporządzenia, z uwzględnieniem stanowiska, aby przekazując państwom członkowskim uprawnienia, co do możliwości podejmowania przez nie decyzji w sprawach upraw GMO, nie doprowadzić do wyłomu w realizacji WPR i zaburzenia konkurencyjności na wspólnym rynku.</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#MarianZalewski">Pragnę dodać, że 27 lipca odbyło się posiedzenie grupy roboczej Rady ds. Środowiska w sprawie genetycznie zmodyfikowanych organizmów. Praktycznie, w ogólnej debacie większość krajów poruszyła kwestie zagrożeń, jakie może pociągać dla krajów członkowskich wprowadzenie tego rozporządzenia. Naturalnie wspierając kierunek, przede wszystkim pytaliśmy, i inne kraje pytały co do relacji pomiędzy UE a Światową Organizacją Handlu. Toczy się debata. Skutek jest trudny do przewidzenia. Runda Doha to jest proces długi.</u>
<u xml:id="u-79.6" who="#MarianZalewski">Ale jest pytanie co do przyszłości, bo jeśli wejdzie dyrektywa, jakie będą skutki w kontekście kraju członkowskiego, który wprowadzi zakaz? W przyszłości będzie to przywilej danego kraju. W kontekście stosunku struktury formalno-prawnej z WTO. Komisja odpowiadała, że ona będzie brała na siebie ciężar dyskusji, ale co do skutków finansowych jednoznacznej odpowiedzi nie było. Dotyczy to także naszej troski o WPR. Dzisiaj 38 proc. budżetu unijnego jest kierowane w obszar realizacji tej polityki, w obszar wsi. Mamy świadomość, że mogą być zachwiane relacje w obszarze konkurencji poszczególnych krajów członkowskich. Dzisiaj kukurydza MON810 jest na obszarze tylko 120 tys. ha UE. Generalnie najwięcej jest w Hiszpanii, trochę w Czechach, natomiast w świecie jest to zagadnienie dotyczące blisko 130 mln ha. Mamy więc świadomość, że w realiach światowych jest to bardzo poważne zagadnienie, bowiem przykładowo to jest jedno ze szczegółowych pytań, jakie będą reakcje danego kraju. Oczywiście będą raczej negatywne, jeżeli kraj trzeci wprowadzi odpowiednie retorsje na import, jeśli na przykład dany kraj zakaże u siebie uprawy, a kraj trzeci spoza UE może wprowadzić wyższe cła na importowane z danego kraju różnorodne produkty. To jest tylko jedno z wielu zagadnień. Pytań jest bardzo wiele, odnoszących się do wolnego handlu, do przepływu w ramach krajów członkowskich, i tu UE ma jednoznaczne stanowisko, że oczywiście będzie pełen przepływ w zakresie produktów GMO, paszy GMO, a także nasion GMO. Co prawda trudno sobie wyobrazić, jeśli kraj zakaże, żeby był handel nasionami w danym kraju, ale tu już są rygory wolnego handlu.</u>
<u xml:id="u-79.7" who="#MarianZalewski">Nasze pytania więc, jak i pytania stawiane przez inne kraje członkowskie, są pytaniami z powodu troski o ewentualne konsekwencje. Jesteśmy natomiast zdecydowanie za rozwojem tego myślenia i w trakcie rozpoczynającej się debaty legislacyjnej, bo, powiedzmy sobie wprost, prawdopodobnie będzie to dotyczyło także naszej prezydencji w następnym roku. Najbliższy czas procedury wokół tego rozporządzenia jest następujący: 3 września na posiedzeniu COREPER prawdopodobnie zapadnie decyzja o powołaniu grupy roboczej ds. GMO. Sądzę, że pod koniec roku będzie wypracowane stanowisko przez Radę. Nie ulega wątpliwości, że w świetle obecnej rzeczywistości prawnej w UE sprawa stanie jeszcze na forum PE. Patrząc na dotychczasowe doświadczenie, wydaje się, że będzie to zagadnienie chyba około roku, optymistycznie rzecz ujmując.</u>
<u xml:id="u-79.8" who="#MarianZalewski">Tym niemniej tę inicjatywę witamy bardzo pozytywnie i chcemy dodać do niej swój głos w postaci debaty europejskiej i w naszym kraju, żeby się ustrzec, być może nie do końca jeszcze znanych negatywnych następstw. Chcielibyśmy, żeby nasz kraj, i inne kraje też tak stawiają sprawę, był zaasekurowany, chociażby na temat naszych zobowiązań prawnych i kłopotów na forum światowym, czyli kraj członkowski a WTO. I myślę, że to w najbliższym czasie będzie wyjaśniane, a nasze stanowisko jest podkreśleniem dotychczas nas wiążącego. Tyle tytułem wstępu. Dziękuję uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Posłami koreferentami do tego dokumentu są panowie posłowie Zdzisław Czucha i Kazimierz Gołojuch. Obaj panowie posłowie wnieśli o przeprowadzenie dyskusji na posiedzeniu Komisji. Bardzo proszę o zabranie głosu. Panowie posłowie ustalą, który z panów pierwszy. Bardzo proszę, pan poseł Czucha.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#ZdzisławCzucha">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, panie ministrze, w pierwszej ocenie wydawać by się mogło, że projekt zmiany dyrektywy jest korzystny, bo jest zgodny ze stanowiskiem ramowym rządu polskiego, ale jak się wgłębić w zagadnienie, to nasuwa się szereg wątpliwości natury chociażby przestrzegania i utrzymania podstawowych zasad, jakimi rządzi się wspólna polityka rolna, czyli kwestia jednolitości unijnego rynku, kwestia preferencji dla unijnych producentów, nawet też kwestia solidarności finansowej, bo jeżeli popatrzymy bardzo głęboko chociażby we wnioski z przeglądu WPR, to stanowisko rządu polskiego z czerwca 2009 r. mówi jasno, że my się opowiadamy za jednolitym wspólnotowym rynkiem, za utrzymaniem płatności obszarowych, za zasadami, które pozwoliłyby naszemu rolnictwu konkurować także poprzez zachowanie tej spuścizny na obszarach wiejskich, czyli inwestowanie w obszary wiejskie.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#ZdzisławCzucha">Panie ministrze, czy ten korzystny w pierwszej ocenie projekt zmiany nie utrudni nam negocjacji dotyczących WPR po roku 2013? Wkraczamy w ten okres. Ta regulacja, idąca w kierunku dowolności, w mojej ocenie będzie burzyła jednolity rynek unijny. Oczywiście mówimy tylko o produkcji, że to państwo członkowskie będzie miało prawo decydowania, czy na jego obszarze będą mogły być produkowane rośliny GMO. Ale nie ma wątpliwości, że to będzie miało również wpływ na ograniczenie obrotu, co już byłoby ewidentnie w konflikcie z unijnymi zasadami. Jak pan minister widzi te trudności i czy jesteśmy przygotowani na ten skomplikowany proces? Nie ma wątpliwości co do tego, że w wyniku tej zmiany skomplikuje się jednolity unijny rynek. Czy ministerstwo jest przygotowane na ten trudny proces negocjacji? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Pan poseł Gołojuch pragnie coś dodać. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#KazimierzGołojuch">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, wysoka Komisjo, szanowni państwo. W propozycji Komisji Europejskiej widzę brak spójności. Z jednej strony państwa członkowskie mają swobodę w zakazywaniu upraw roślin genetycznie modyfikowanych, ale z drugiej strony muszą zapewnić swobodny obrót, import materiału siewnego GMO na całym terytorium UE. Niebezpieczeństwo wynikające z tego jest takie, że państwa członkowskie są również zobowiązane do ponoszenia odpowiedzialności prawnej czy też pokrycia roszczeń, co do strat ekonomicznych wynikających z wykluczenia lub ograniczenia upraw genetycznie modyfikowanych.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#KazimierzGołojuch">Moje pytanie jest następujące: co się stanie, jeżeli dany podmiot zechce wysiać na przykład kukurydzę MON810 na swoim terenie, ale będzie zakaz obowiązujący w danym państwie członkowskim, i oby ten zakaz obowiązywał, i w Polsce dobrze, że on jest, i wtedy on swoje roszczenie wniesie do sądu i powie tak: no dobrze, nie mogłem wysiać, poniosłem pewne straty i należy mi się odszkodowanie. Jak to będzie regulowane? I to, co pan minister również powiedział, co będzie, jeżeli na terytorium danego kraju będą sprowadzane z państw trzecich na przykład kukurydza genetycznie modyfikowana czy soja i inne produkty, i czy zakaz upraw z jednej strony, bo o tym rozmawiamy, i zakaz importu z drugiej strony będą w jakiś sposób regulowane? Bo tutaj widzę pewną niespójność. Zresztą w tym akcie prawnym jest to opisane i BAS również na to zwraca uwagę. Widzę te zagrożenia, które wynikają również z ustawy obecnie procedowanej w polskim Sejmie, bo jest procedowana ustawa, o czym państwo dobrze wiedzą, o organizmach genetycznie modyfikowanych. Ta ustawa pozwala również na możliwość wprowadzenia upraw genetycznie modyfikowanych. Jak w tym powinna się zachować Polska? Powinna się tak zachować, żeby tej możliwości upraw nie było, żebyśmy byli krajem wolnym od GMO. Bo przecież produkujemy zdrową i bezpieczną żywność, na czym zyskujemy w Europie i w Polsce, natomiast na podstawie tego aktu prawnego zawartego w COM 375 wszelkimi możliwymi drogami te możliwości się pojawiają, a są one niespójne. Widzę to zagrożenie, z którego mogą wynikać odszkodowania w przyszłości ze strony państwa i to, że każdy może na swoim terytorium, bez pytania prowadzić takie uprawy, przywieźć w przysłowiowym bagażniku z krajów unijnych materiał siewny i wysiać na swoim polu.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#KazimierzGołojuch">Tak że proszę mnie wyprowadzić z tego rozumowania, czy faktycznie jest to niebezpieczeństwo, czy go nie ma, i czy rząd jednoznacznie stoi na stanowisku, że w Polsce nie powinno być upraw genetycznie modyfikowanych, co by było najlepszym rozwiązaniem. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Pan poseł Czarnecki prosił o głos. Potem pan poseł Kalemba.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#RyszardCzarnecki">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, wysoka Komisjo, panie ministrze, szanowni państwo. Po pierwsze, chcę powiedzieć, że większość tego, co chciałem powiedzieć, zostało skonsumowane przez posłów koreferentów, pana posła Czuchę i pan posła Gołojucha. Rzeczywiście w tym zakresie ostatnie inicjatywy organów UE nie przejdą do nauk legislacji Wspólnot Europejskich. Mam natomiast pytanie o spójność w innym obszarze. Bo że to nie jest spójne, to jest jasne. To jest kwestia różnych lobby, które przy tym mocno pracują. Natomiast chodzi mi o kwestię spójności w samym rządzie. W tym obszarze mieliśmy do czynienia z bardzo różnymi, kompletnie innymi stanowiskami resortu rolnictwa i resortu środowiska. Chcę zapytać, czy w tym obszarze w tej chwili rząd zajmuje stanowisko jednolite i jak przebiegał proces konsultacji międzyresortowych? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Pan poseł Kalemba, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#StanisławKalemba">Ten temat jest kluczowy i u nas, i w UE, i jeżeli chodzi o świat. Faktycznie jesteśmy na takim etapie, że mamy sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej co do projektu ustawy o organizmach genetycznie zmodyfikowanych i nie ma co ukrywać, że tutaj przepisy europejskie do tej pory nie dają możliwości wprowadzenia zakazu. Taka jest prawda. Natomiast, o ile to rozporządzenie zostanie wprowadzone i w ogóle te przepisy, to wtedy mamy szansę wprowadzić zakaz uprawy, a jednocześnie obrotu nasionami.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#StanisławKalemba">Było wysłuchanie publiczne, jest mnóstwo literatury. Uważam, że rzetelnemu podejściu do uprawy GMO przeszkadza wielki biznes, który nie do końca uczciwie podchodzi do badań naukowych. Trzeba to jasno powiedzieć. Mamy takie stanowiska jak amerykańskiej Akademii Środowiskowej, która domaga się natychmiastowego wprowadzenia moratorium na uprawy GMO. Profesor Collins, laureat Nagrody Nobla, też domaga się natychmiastowego wprowadzenia moratorium i żeby dopuścić z pewnym bezpieczeństwem do uprawy, to twierdzi, że potrzeba na to kilkadziesiąt lat badań. Jest to temat poważny.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#StanisławKalemba">Proszę też zwrócić uwagę na ten materiał, który otrzymaliśmy, w którym jest stwierdzenie, że Komisja Europejska zawsze uważała, że środki mające na celu zapobieganie niezamierzonemu występowaniu GMO w uprawach konwencjonalnych i ekologicznych powinny zostać samodzielnie opracowane i wdrożone przez państwa członkowskie, a wynika to z faktu, że poszczególne państwa mają zróżnicowane warunki w rolnictwie, pomiędzy krajami, regionami, a nawet na poziomie lokalnym. Polska ma rozdrobnione rolnictwo i te bariery przestrzenne ochronne, bioróżnorodność, wysoka pozycja naszego rolnictwa szczególnie i produktów rolno-spożywczych każe nam do tego podejść bardzo odpowiedzialnie.</u>
<u xml:id="u-87.3" who="#StanisławKalemba">Istota polega na tym, że w tej dyrektywie 2001/18 wprowadza się zmianę istotną, że do tej pory można było zakazać okresowo na podstawie badań naukowych, gdzie jest szkodliwość dla zdrowia ludzi lub środowiska, a teraz dopuszcza się uwzględnianie czynników pozaśrodowiskowych. Uważam, że to idzie dobrze. Według badań opinii publicznych 75 proc. jest przeciwko uprawie GMO i chyba wszystkie rządy, jak pamiętam ostatnio, głoszą hasło „Polska wolna od GMO”. I to jest prawidłowe. Uważam, że kierunkowo danie swobody państwom członkowskim, ze względu na te różne uwarunkowania, jest prawidłowe. Przy czym proponuję, aby Komisja zajęła stanowisko następujące: jak mamy być konsekwentni, jak decyzja należy do suwerennego państwa, to państwo też musi decydować, czy dopuszcza do obrotu nasion kwalifikowanych, bo inaczej to jest sprzeczność zasadnicza. Czyli jeśli państwo wprowadza zakaz, to żeby być konsekwentnym, również zakaz obrotu materiałem kwalifikowanym GMO, kukurydzy czy ewentualnie materiałem sadzenia ziemniaka GMO. I to powinien być pierwszy krok i wtedy ma to sens.</u>
<u xml:id="u-87.4" who="#StanisławKalemba">Oczywiście pytań jest tu więcej. Wdrożyliśmy program zastępowania białka GMO programem uprawy roślin i chcę powiedzieć, że jest duże zainteresowanie rolników – większe, niż można się było spodziewać. I w tym kierunku należałoby pójść. A dalej, jak te dwie rzeczy będą załatwione, to uważam, że w warunkach polskich powinniśmy pracować nad programem zastępowania białka roślin GMO białkiem bez GMO. I przynajmniej zgodnie z demokracją dać społeczeństwu możliwość wyboru, czy chce kupować żywność z GMO, czy bez GMO. I tak to powinno pójść.</u>
<u xml:id="u-87.5" who="#StanisławKalemba">Jest jeszcze jedna kwestia co do używania do pasz składników GMO, ale to dotyczy ustawy o paszach. To jest inna kwestia, ale to wszystko trzeba skoordynować. Tak że kierunkowo uważam, jest to dobre rozwiązanie, ale trzeba nad tym pracować. Uważam, że PE nie dopuści do tego, żeby państwo mogło wprowadzić moratorium na uprawę roślin GMO, a jednocześnie dopuściło w danym państwie obrót nasionami, bo to jest po prostu niemożliwe. Tak że to daje pewne szanse, trzeba nad tym pracować, ale temat jest bardzo poważny dla nas wszystkich. Jeszcze raz podkreślam, bo literatury na ten temat jest dużo, gdyby tu były badania rzetelnie prowadzone, a nie często naciągane, to dowodów na to nie brakuje. Jak eksperci prowadzili badania i mówili o zagrożeniach, to ich pozwalniano z instytutów. To są fakty dziś udowodnione. Czyli państwo musi wziąć też odpowiedzialność za odpowiednie badania. To jest istotna sprawa. Niestety dzisiaj biznes, pieniądz wyprzedza badania, wyprzedza rzetelność, ochronę zdrowia ludzi i ochronę środowiska. I nad tym trzeba zapanować. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Za chwilę pan poseł Religa, ale chcę tylko powiedzieć panu posłowi Kalembie z przykrością, że nie mogę przyjąć wniosku, bo powinien być sformułowany na piśmie jako opinia Komisji. To wynika z regulaminu Komisji. Ale myślę, że cały tok dzisiejszej dyskusji jednoznacznie zmierza do tego, że nie ma tutaj osoby, która by chciała uprawy GMO w Polsce. Myślę, że to jest najważniejsze i obliguje rząd do określonych działań, które zresztą pan minister wyraził, i są one zbieżne z tym, o czym rozmawiamy. Proszę jeszcze, pan poseł Religa.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#JanReliga">Bardzo dziękuję. Chcę poruszyć trzy zagadnienia. Pierwsze to takie, że wprawdzie unijne przepisy mają być może na celu wprowadzenie w państwach członkowskich częściowego lub całkowitego zakazu uprawy GMO, to jednak rzeczywiście, potwierdzam to, co mówił kolega poseł Kaziu, nie są one spójne i precyzyjne i w związku z tym pytania do pana ministra. Wyraźnie jest napisane w uzasadnieniu, że projektowana ustawa pod pewnymi warunkami umożliwia ograniczenie. Ale jakimi warunkami, tego już nie ma w tym uzasadnieniu. Trzeba to więc precyzyjnie określić, bo ośmielam się powiedzieć, że jeśli chodzi o sprawę GMO, to jak byliśmy dwa lata temu, tak jesteśmy w tej chwili dalej w pozycji zerowej. Jest dużo niedomówień w tym temacie.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#JanReliga">Drugie pytanie, panie ministrze, jeśli nie GMO, to co? I tu też są wątpliwości. Kolega Stasiu wspomniał o materiale siewnym, ale ja bym chciał wrócić do pasz opartych na soi, kukurydzy. Dlatego trzeba sobie to precyzyjnie powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#JanReliga">I trzecia sprawa, najważniejsza, wiem, że precyzyjne określenie skutków finansowych jest w tej chwili niemożliwe, ale to musi być określone. Niestety koszty są ważne. Zanim kraj członkowski się zdecyduje, skoro UE daje poszczególnym krajom członkowskim takie prawo, to te koszty muszą być określone. Wszystko wiąże się z kosztami i są one naprawdę istotne.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#JanReliga">I ostatnie pytanie, czy u nas w Puławach są prowadzone badania? Jeśli są, to na jakim etapie i jakie są ich wyniki, jeśli chodzi o GMO? Dziękuję. To wszystko.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Zanim pan minister odpowie, myślę, że koszty w postaci dopłat do rolników, którzy decydują się na uprawę tradycyjnie polskich wysokobiałkowych roślin, żeby ograniczyć importowaną genetycznie modyfikowaną soję, są warte poniesienia. Bardzo proszę, panie ministrze, o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#MarianZalewski">Szanowny panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Bardzo dziękuję za przedstawione zagadnienia i pytania. Idealnie wpisują się, tak mi się wydaje, w nasze stanowisko, w którym też jest duża doza sceptycyzmu, patrząc z punku widzenia interesów prawnych i finansowych krajów członkowskich. Potwierdzały to wypowiedzi innych krajów członkowskich na spotkaniu 27 lipca. Nie ulega wątpliwości, że my jako kraj mamy swoje priorytety, które będziemy rozwijać i których będziemy bronić w ramach naszej prezydencji za już niespełna rok i w ramach perspektywy finansowej 2014–2020. Musimy obronić nasze stanowisko odnoszące się do wspólnej polityki rolnej, a mamy świadomość, że dzisiaj 17,2 mld euro wpływa na wieś w tej perspektywie i wiemy wszyscy tutaj, że są duże zagrożenia, co do przyszłościowej realizacji. Bardzo duża aktywność wszystkich zebranych, i europarlamentarzystów, i naszego rządu, i parlamentu, i aktywność ministra rolnictwa Marka Sawickiego zastopowały, wydaje się, na tym etapie kłopoty, które się rodziły. Sądzimy, że w ciągu najbliższych dwóch lat, bo ta perspektywa od strony aktów formalno-prawnych UE 2014–2020 będzie się krystalizowała bardziej za rok, dwa lata. Trzeba jednak przejawiać bardzo wnikliwą uwagę co do rozwoju sytuacji w UE, podejścia podstawowych organów, co do przyszłego budżetu. Nasze stanowisko wynikało właśnie z troski o możliwe perturbacje, co do obrony naszego stanowiska w obszarze WPR.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#MarianZalewski">Wątpliwości są w wielu obszarach, szczególnie w obszarze międzynarodowym. Stanowisko Komisji Europejskiej będzie wypracowywane, musi być o wiele bardziej spójne. Na całe szczęście dzisiaj to już nie jest kwestia jednego organu, ale także jest Rada, jest PE, i to stanowisko, wydaje mi się, że po pierwsze, będzie szło w kierunku oczywiście tych preferencji pozytywnych dla państw członkowskich, że mogą zdecydować o zakazie upraw GMO wprowadzanych na rynek europejski. Dziś na razie mówimy o jednej, ale może ich być o wiele więcej. Ale oczywiście z określonymi zastrzeżeniami.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#MarianZalewski">Pragnę powiedzieć, że weszliśmy w proces szerokich konsultacji społecznych na tę okoliczność, ale na przykład Greenpeace wypowiedział się już negatywnie, tak na marginesie, z całkiem innych przyczyn. Oni traktują, że należy bardzo zwracać uwagę i badać negatywne skutki dla środowiska i według Greenpeace one są i nie należy w tej sprawie zaprzestać tych działań. Ale chciałabym chociażby przez ten pryzmat wskazać, że wszyscy, którzy bardzo uważnie odnoszą się do tego zagadnienia, to zwracają uwagę – i chyba taki jest nasz obowiązek – na ewentualne negatywne skutki. Trzeba te negatywne skutki diagnozować na dzień dobry. Bo przecież minęło bardzo niewiele czasu. Wiele krajów zauważyło, że są obszary, chociażby obszar konkurencji europejskiej, nad którymi trzeba się zastanowić. Co będzie ze wspólnym rynkiem europejskim w sytuacji, gdy pewne kraje będą miały pasze, które będą produkowane na tych obszarach z GMO, a pewne kraje nie. Jak to zaburzy, a na pewno zaburzy w pewien sposób.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#MarianZalewski">My naturalnie mówimy jasno, że ten pociąg w zakresie wyścigu finansowego, jak poseł Kalemba mówił, co do tego, czy z GMO wygramy, czy nie, to już dla Polski odjechał. To znaczy, mówiąc ogólnie, my mamy swoja żywność, swoje produkty, sprawdzone, i my z nimi zdobywamy świat, i myślę, że wzorzec austriacki jest istotny dla nas, bo oni też w tym samym kierunki idą, gdzie w ubiegłym roku, pomimo kryzysu, mamy o 2 mld na plus, mówiąc o saldzie eksport – import produktów żywnościowych. I to jest nasza wielka szansa i tego kierunku należy się trzymać.</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#MarianZalewski">To stanowisko, o co pytał pan poseł eurodeputowany, było konsultowane w ramach rządu, prowadziliśmy szczegółowe rozmowy z Ministrem Środowiska, bo to jest nasz podstawowy partner w debacie. Muszę powiedzieć, że my przejawialiśmy trochę większy sceptycyzm, Minister Środowiska mniejszy. Sądzę, że znaleźliśmy się po drodze, ponieważ myśmy ujęli to w ten sposób, że w danym etapie legislacyjnym wyrażamy sceptycyzm. Jeśli się wyjaśni szereg wątpliwości, które tu wspólnie stawiamy, to naturalnie nie będziemy już tak sceptyczni. Sceptycyzm nie jest do stanowiska jako takiego, żeby Polska była za GMO, podkreślamy naszą dyrektywę ramową, która jest już od wielu lat jednoznaczna, jeśli chodzi o jednoznaczność stanowiska rządu polskiego, ale na tym etapie jest za wcześnie. Bylibyśmy wręcz oskarżeni o brak troski o nasze interesy, gdybyśmy nie zadali szeregu pytań. Państwo posłowie też w dniu dzisiejszym te pytania wyartykułowali.</u>
<u xml:id="u-91.5" who="#MarianZalewski">Naturalnie ważne jest, aby to korelować ze strategią 2020, żeby patrzeć z punktu widzenia na przykład Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, bowiem z jednej strony mówi się, że oczywiście będziemy mieli pełną swobodę, ponosząc konsekwencję, ale wykładnia ETS jest wiążąca. Już w jednym przypadku, właśnie tego dotyczącym, jest dla nas niekorzystna. Jest więc pytanie nasze, co w przyszłości? Jak będziemy przyjmowali stanowisko ETS? Więc dzisiaj możliwa jest dyskusja jedynie o pewnych wybranych aspektach, a ona się przetoczy w ciągu najbliższych kilku miesięcy i najprawdopodobniej na forum tej Komisji wrócimy z bardziej wypracowanymi projektami, w których będą brali aktywny udział nasi eurodeputowani, do czego serdecznie zachęcam i za co dziękuję.</u>
<u xml:id="u-91.6" who="#MarianZalewski">Jeszcze chcę dodać, że w zakresie roślin strączkowych rozwija się ciekawie program. Trwa Komisja odnośnie do roślin strączkowych, motylkowych. W latach ubiegłych poniżej 200 tys. ha była wprowadzona reguła, w której do 60 euro od hektara dostają ci, którzy sieją rośliny strączkowe. Okazało się, na dwudziestego któregoś lipca, że przekroczyliśmy 203 tys. ha, a zakładaliśmy 180 tys. ha. Podjęliśmy decyzję w MRiRW, że wnosimy o to, żeby zwiększyły się środki, żeby możliwe było dofinansowanie do 250 tys. ha. Ten program więc powoli, ale się rozwija. Zastępowałby on, w jakiejś mierze oczywiście, kwestię paszy GMO. Bardzo dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Myślę, że to się w jakiejś mierze uda. Myślę, że na dzisiejszym posiedzeniu jeszcze bardziej skonsolidowaliśmy swoje stanowisko w sprawie GMO. Czy jest sprzeciw wobec decyzji Komisji o niezgłaszaniu uwag do projektu? Nie widzę sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Wniosek w sprawie rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającego dyrektywę 2001/18/WE w zakresie umożliwienia państwom członkowskim ograniczenia lub zakazania uprawy organizmów zmodyfikowanych genetycznie na swoim terytorium (COM(2010) 375 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu i postanowiła nie zgłaszać uwag do tego projektu dokumentu. Na tym zamykam rozpatrywanie pkt VI.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#StanisławRakoczy">Przystępujemy do rozpatrzenia pkt VII – sprawy bieżące. Na wstępie chcę poinformować, że następne posiedzenie Komisji odbędzie się w dniu 22 września 2010 r., w środę o godzinie 11.00, w sali 12 w budynku G w trakcie tygodnia sejmowego. Pragnę również państwa poinformować, że w sierpniu i we wrześniu do sekretariatu Komisji mogą wpłynąć przekazywane kolejne dokumenty, do których zaopiniowania w terminie 21 dni zobowiązuje nas ustawa z dnia 11 marca 2004 r. W związku z tym proponuję przyjąć system stosowany już we wcześniejszych latach funkcjonowania Komisji do Spraw Unii Europejskiej. W przypadku przekazywania nowych dokumentów przez rząd do sekretariatu Komisji, dokumenty te będą przekazywane drogą mailową posłom koreferentom w celu zaopiniowania. Jeśli posłowie koreferenci nie zgłoszą uwag do projektów aktów prawnych, wówczas nie będziemy zwoływać posiedzenia w okresie urlopowym, gdyż zgodnie z art. 6 ust. 5 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem RP w UE niewyrażenie opinii w terminie, o którym mowa w ust. 3 lub 4, uważa się za niezgłaszanie uwag do projektu. Pragnę jednak zaznaczyć, że wyżej wymieniona procedura może być stosowana tylko na podstawie jednomyślnego niezgłaszania uwag przez posłów koreferentów. Jeżeli jednak którykolwiek z posłów koreferentów wniesie o przeprowadzenie dyskusji na posiedzeniu Komisji, wówczas konieczne będzie zwołanie dodatkowego posiedzenia Komisji w trakcie przerwy wakacyjnej. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zgadza się na procedowanie według wyżej wymienionej propozycji. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#StanisławRakoczy">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Pani poseł Wróbel, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#MarzenaWróbel">Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji powinien się stawić pan minister Sikorski. Od ponad roku nie mieliśmy szczęścia rozmawiać z ministrem Sikorskim podczas posiedzenia Komisji. Ostatnio przed wyborami do PE pan minister był, jeszcze za czasów, kiedy przewodniczącym był pan poseł Grzyb i od tego momentu, nawet wtedy, kiedy pan minister ma obowiązek, ze względu na omawiane na posiedzeniu Komisji akty prawne, uczestniczyć w dyskusji, nie ma go. W związku z tym prosiłabym prezydium Komisji, by zaprosiło na następne posiedzenie pana ministra Sikorskiego po to, byśmy mogli zadać mu pytania, ponieważ, jak rozumiem, jest osobą najlepiej poinformowaną w kwestiach, które dzisiaj posłów bardzo interesowały. A odpowiedzi pana wiceministra były jednak dość ogólnikowe. Zakładam, że pan minister Sikorski ma większą wiedzę w tym zakresie. Poza tym czekamy już dość długo na pana ministra. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Pani poseł, sprawy dotyczące MSZ są omawiane praktycznie na każdym posiedzeniu naszej Komisji, w związku z tym na każde posiedzenie naszej Komisji zapraszany jest pan minister Sikorski. Natomiast z ustawy wynika jego prawo do scedowania swojego tu przybycia na któregoś z sekretarzy lub podsekretarzy stanu. Ja nie mam takiej władzy, żeby przymusić pana Sikorskiego do osobistego przybycia tutaj. Natomiast zapraszamy go i zapraszać będziemy. Myślę, że nadejdzie ten piękny dzień, kiedy pan minister Sikorski zechce z nami porozmawiać, a ja obiecuję, że osobiście postaram się wpłynąć na to, żeby to było jak najszybciej. Bardzo proszę, pan poseł Kowalik.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#JacekKowalik">Poseł Jacek Kowalik. Witam bardzo serdecznie. Chciałbym się przychylić do wniosku pani poseł Wróbel. O nieobecności pana ministra Sikorskiego mówił również pan poseł Tadeusz Iwiński. Rozumiem, że być może pan minister Sikorski odreagowuje odpowiedzi na wczorajsze pytania w sprawach bieżących, ale dobrym obyczajem byłoby, aby pan przewodniczący postarał się o obecność pana ministra Sikorskiego na kolejnym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#StanisławRakoczy">Panie pośle, pan jest pierwszy raz. Myślę, że dobre obyczaje na tej Komisji naprawdę panują. Dziękuję bardzo. Proszę bardzo, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#MarzenaWróbel">Panie przewodniczący, ja nie nakłaniam pana, żeby pan zmuszał ministra Sikorskiego. Ja tylko proszę, żeby pan wykorzystał wszystkie swoje zalety dyplomatyczne i całą siłę perswazji, żeby pan minister wreszcie się pojawił, bo my czekamy, czekamy i się nie możemy doczekać. Jednak stopień przygotowania niektórych członków rządu budzi pewne zastrzeżenia. Dzisiaj był między nami spór w związku z tym. Zakładam więc, że przynajmniej od czasu do czasu szefowie poszczególnych ministerstw powinni się na posiedzeniach pojawiać. Wtedy nie mielibyśmy problemu z cenzurowaniem pytań posłów. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo, pani poseł. Ja też uważam, że byłoby najlepiej, gdyby konstytucyjni ministrowie do nas przychodzili, natomiast jestem człowiekiem dość skromnym i tak też oceniam moją siłę perswazji. Ale dziękuję za zaufanie. Jeżeli nie ma więcej pytań, uważam porządek za wyczerpany. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>