text_structure.xml 51.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejGałażewski">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Stwierdzam kworum. Przepraszam za małe zamieszanie, ale okazało się, że w sali, która została dla nas wcześniej zarezerwowana trwa posiedzenie Komisji Zdrowia, więc w pewnym sensie samowolnie zajęliśmy to pomieszczenie, w którym za niecałą godzinę rozpocznie się posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejGałażewski">Witam serdecznie wszystkich członków Komisji. Witam pana ministra i przedstawicieli rządu. Dzisiejszy porządek obrad zawiera dwa punkty. Czy ktoś ma uwagi do porządku obrad? Pan przewodniczący poseł Karol Karski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KarolKarski">Szanowny panie przewodniczący, szanowni państwo. W ubiegłym tygodniu zostałem wybrany wiceprzewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych i w związku z tym mam zamiar złożyć rezygnację z funkcji zastępcy przewodniczącego tej Komisji. Panie przewodniczący, chciałbym złożyć wniosek o uzupełnienie dzisiejszego porządku obrad o dodatkowy punkt, który przewidywałby dokonanie zmian w składzie prezydium Komisji na funkcji zastępcy przewodniczącego. Moje miejsce jako wiceprzewodniczącego tej Komisji zajęłaby pani poseł Grażyna Gęsicka. Deklaruję, że w takiej sytuacji niezwłocznie, jeszcze w trakcie tego posiedzenia, złożyłbym na ręce pana Marszałka Sejmu rezygnację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo za tę informację. Przyjmuję to do wiadomości, ale chciałbym zaproponować, abyśmy przełożyli te zmiany na dzień 15 lipca, ponieważ wiem od przewodniczącego Klubu PSL, że wtedy dokonamy najprawdopodobniej wyboru przewodniczącego naszej Komisji, więc moglibyśmy te sprawy załatwić jednocześnie. Jeżeli zgodzilibyście się państwo na takie rozwiązanie, to byłoby ono bardzo korzystne. Do tego czasu spotkamy się tylko jeden raz, dokładnie w najbliższy piątek. Rozumiem, że pani poseł Gęsicka przetrzyma jeszcze ten tydzień. Nie ma zastrzeżeń do takiego sposobu rozwiązania? Nie słyszę. W takim razie zmian w składzie prezydium dokonamy podczas posiedzenia, które odbędzie się dnia 15 lipca.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejGałażewski">Przystępujemy do realizacji porządku obrad bez korekty zgłoszonej przez przewodniczącego posła Karola Karskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejGałażewski">Punkt I porządku obrad obejmuje zaopiniowanie (w trybie art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r.) kandydatury pana Pawła Sameckiego na stanowisko członka Komisji Europejskiej ds. polityki regionalnej w kadencji 2004–2009. Chciałbym poinformować członków Komisji, iż w dniu wczorajszym, dnia 1 lipca 2009 r., zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej, do sekretariatu Komisji wpłynęło pismo z Ministerstwa Spraw Zagranicznych z prośbą o zaopiniowanie kandydatury pana Pawła Sameckiego. Przypomnę, że art. 12 wymienionej ustawy stanowi, iż opiniowaniu przez organ właściwy na podstawie regulaminu Sejmu podlega m.in. kandydatura na stanowisko członka Komisji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#AndrzejGałażewski">Rząd jest reprezentowany przez sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych pana Jana Borkowskiego. Bardzo proszę pana ministra o przedstawienie i zarekomendowanie kandydatury pana Pawła Sameckiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni państwo. W związku z wyborem pani Danuty Hübner na członka Parlamentu Europejskiego w dniu 7 czerwca br. i jej rezygnacją ze stanowiska członka Komisji Europejskiej – komisarza ds. polityki regionalnej w kadencji 2004–2009, rząd Rzeczypospolitej rozpoczął procedurę wyboru kandydata na stanowisko członka Komisji Europejskiej zastępującego panią Danutę Hübner. Procedura przewidziana w art. 215 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską wskazuje, że w przypadku rezygnacji członka Komisji Europejskiej jest on zastępowany na czas pozostający do zakończenia kadencji przez nowego członka mianowanego przez Radę Unii Europejskiej stanowiącą większością kwalifikowaną. Zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej z upoważnienia Rady Ministrów – upoważnienia udzielanego Ministrowi Spraw Zagranicznych – pragnę przedstawić Wysokiej Komisji kandydaturę pana Pawła Sameckiego na stanowisko członka Komisji Europejskiej ds. polityki regionalnej w kadencji 2004–2009, prosząc jednocześnie uprzejmie o wyrażenie opinii o tym kandydacie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanBorkowski">Chciałbym krótko przedstawić kandydata. Pan Paweł Samecki jest zapewne dobrze znany większości państwa posłów, ponieważ w przeszłości wykonywał ogromną pracę w relacjach z parlamentem. Jest z wykształcenia ekonomistą, doktorem nauk ekonomicznych. Działalność zawodowa pana Pawła Sameckiego obejmowała pracę w Instytucie Ekonomii Uniwersytetu Łódzkiego – znajduje ona wyraz w wielu pracach naukowych i popularnonaukowych. Praca pana Pawła Sameckiego w administracji publicznej sięga początku lat 90-tych. Piastował stanowiska w: Urzędzie Rady Ministrów (poprzedniku obecnej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów), Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej oraz Ministerstwie Finansów. Do dnia dzisiejszego pracuje w Narodowym Banku Polskim. Wymienię w porządku chronologicznym stanowiska, jakie zajmował kandydat – od 1991 r., a więc od czasu prowadzenie negocjacji stowarzyszeniowych ze Wspólnotą Europejską, był dyrektorem Biura Pomocy Zagranicznej w Urzędzie Pełnomocnika Rządu do Spraw Integracji Europejskiej. Przypomnę, że wówczas w Urzędzie Pełnomocnika były dwa departamenty – Departament Integracji Europejskiej i Departament Pomocy Zagranicznej. Potem pan Paweł Samecki kontynuował swoją pracę na analogicznym stanowisku dyrektora Biura Pomocy Zagranicznej w powołanym w 1996 r. Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej. Następnie od 1997 r. pełni funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów, zaś od 1998 r. podsekretarza stanu w UKIE, dodam, że przez pewien okres pełnił funkcję kierującego UKIE. W NBP pracuje od 2003 r. jako dyrektor Departamentu Zagranicznego, a od 2004 r. jest Członkiem Zarządu Narodowego Banku Polskiego. Zakres obowiązków pana Pawła Sameckiego we wszystkich tych instytucjach jest związany z programowaniem i koordynacją pomocy dwustronnej z UE, a także z finansowaniem różnych przedsięwzięć z międzynarodowych instytucji finansowych. Profil zawodowy kandydata jest niezwykle jednoznaczny. Jest jednocześnie członkiem licznych zarządów i rad krajowych oraz międzynarodowych instytucji związanych z problematyką pomocy zagranicznej. Powiem bez wątpliwości, że jest najwyższej klasy specjalistą w skali zarówno krajowej jak i międzynarodowej z zakresu programowania i koordynowania pomocy zagranicznej, w tym mieści się także polityka regionalna UE i fundusze strukturalne UE. Należy do tych osób, które posiadają pełną pamięć instytucjonalną dotyczącą procesu akcesji Polski do UE. Rozumie i potrafi kształtować mechanizmy działania UE. Jest niewątpliwym znawcą procesu integracji Polski z UE. W czasach, kiedy byłem przewodniczącym Komisji do Spraw Układu Europejskiego miałem możliwość nadzorować prace Urzędu Pełnomocnika, czyli prace rządu – podobnie, jak państwo to dziś czynicie – i mogę zaświadczyć, że pan Samecki jest osobą skromną, pracowitą i doświadczoną. Nie mamy wątpliwości, że sprosta wszystkim wymaganiom stawianym komisarzowi, członkowi Komisji Europejskiej ds. polityki regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JanBorkowski">Uwzględniając wszystkie te okoliczności, Minister Spraw Zagranicznych rekomendował Radzie Ministrów, wcześniej Komitetowi Europejskiemu Rady Ministrów, kandydaturę pana Pawła Sameckiego, a Rada Ministrów upoważniła Ministra Spraw Zagranicznych do zaprezentowania kandydata zgodnie z ustawą z dnia 11 marca 2004 r., co też czynię. Proszę, aby Wysoka Komisja zechciała wydać opinię. Kandydat jest do państwa dyspozycji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Zwracam się do pana Pawła Sameckiego, czy chciałby ze swojej strony coś dodać do rekomendacji pana ministra. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PawełSamecki">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Bardzo dziękuję za ciepłe słowa wprowadzenia. Przede wszystkim chciałbym podziękować administracji rządowej za to, że wysunęła propozycję mojej kandydatury na to niezwykle ważne stanowisko. Pragnę zapewnić, że jeżeli moja kandydatura zostanie zaakceptowana, to dołożę wszelkich starań, aby wypełnić tę funkcję w sposób odpowiedni, dobry i rzetelny, zgodny z moją najlepszą wiedzą i kwalifikacjami.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PawełSamecki">Jeżeli chodzi o kilka słów uzupełnienia, nie za dużo, bo wiem, że na to czasu nigdy nie ma, to rzeczywiście chciałem podkreślić, iż przez całe moje życie zawodowe w mojej pracy przewijały się dwa wątki. Pierwszy z nich to wątek integracyjny. Jeszcze w czasie mojej pracy akademickiej zajmowałem się wraz z zespołem ludzi, którzy w tej chwili współkształtują politykę polską i europejską, problematyką integracji. To było dla mnie bardzo cenne doświadczenie. Później pracując w administracji rządowej miałem bardzo silny związek z drugim wątkiem, mianowicie z wątkiem problematyki rozwoju, w tym także rozwoju regionalnego. Oczywiście nie tylko rozwoju regionalnego, ponieważ zajmowałem się również problematyką wykorzystywania zewnętrznych źródeł zasilania, napisałem nawet książkę na temat zagranicznej pomocy ekonomicznej, dotyczyła ona jednak w większej mierze krajów rozwijających się. Tym niemniej, problematyka rozwoju bardzo mocno przewijała się w mojej pracy zawodowej. Wszystko to sprawia, że czuję, iż będę w stanie powierzoną mi funkcję – jeżeli oczywiście zostanie mi powierzona – wypełniać dobrze i rzetelnie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Otwieram dyskusję. Zgłosił się pan przewodniczący Karol Karski. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KarolKarski">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo. Na początku chciałbym zapytać pana ministra o pewną kwestię formalną – jaki jest w tej chwili status pana Sameckiego? Czy jest to już kandydatura rządu, czy jest to propozycja kandydatury rządu? Zwracam uwagę na pewien niuans – art. 13 ustawy wymaga, aby konsultować z nami nie kandydaturę, ale propozycję kandydatury. Wiemy także, że pan premier Donald Tusk już tę kandydaturę czy też ewentualną propozycję kandydatury zaprezentował w rozmowie telefonicznej panu przewodniczącemu Barroso. Rodzi się zatem pytanie – jaka jest w tej chwili nasza rola i na którym etapie procedury się znajdujemy? Myślę, że odpowiedź będzie satysfakcjonująca nas wszystkich, ale ona powinna tutaj paść, zwłaszcza w kontekście tego, co mówił pan rzecznik rządu, że to jest już oficjalna kandydatura rządu, i że została już przedstawiona panu przewodniczącemu Barroso. Myślę, że powinniśmy to ściślej sformułować.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KarolKarski">Przechodząc do drugiego wątku chciałbym zapytać, czy jest to także docelowa kandydatura na polskiego członka KE. Rozumiem, że gdyby kandydat przyjął tę funkcję – wysoką i zaszczytną, a jednocześnie bardzo odpowiedzialną – to sprawowałby ją jedynie do końca kadencji obecnej Komisji Europejskiej, czyli do jesieni, a jeżeli nie zostanie powołana nowa Komisja, to najdłużej do końca tego roku. W takim wypadku byłoby to wielkie poświęcenie ze strony kandydata, ponieważ traciłby wysokie stanowisko państwowe, które zajmuje w tej chwili, i jednocześnie nie miałby dalszych perspektyw. Czy pan minister mógłby już uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć nam, czy kandydatura pana Sameckiego będzie również wysuwana jako kandydatura docelowa na polskiego komisarza w przyszłej Komisji Europejskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. W związku z tym, że jest kilka zgłoszeń, proponuję, aby po trzech pytaniach przejść do rundy odpowiedzi. Następnym mówcą będzie pani poseł Grażyna Gęsicka. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#GrażynaGęsicka">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Przed wejściem na salę zapytałam kandydata czy nie miałby nic przeciwko temu, żebym zabrała głos na jego temat, ponieważ chcę go pochwalić i zarekomendować, a nie chciałabym, żeby głos tego typu ze strony opozycji mu zaszkodził. Mam nadzieję, że do tego jednak nie dojdzie.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#GrażynaGęsicka">Rozglądam się po sali i mam wrażenie, że jestem osobą, która chyba najdłużej spośród obecnych współpracowała z panem Pawłem Sameckim w różnych rolach. Chciałam powiedzieć, że zawsze była to współpraca niezmiernie owocna. Potwierdzam wszystkie dobre słowa, jakie padły ze strony ministra na temat kandydata. Wydaje mi się, że byłoby dobrze gdyby pan Paweł Samecki był również naszym kandydatem docelowym, a nie tylko takim „przejściowym”. Doświadczenie z różnych polskich instytucji państwowych, a także praca w różnych gremiach zagranicznych powodują, że ta kandydatura pod względem profesjonalizmu z trudem znalazłaby porównywalną w naszym kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Dodam tylko, że od początku lat 90-tych też współpracujemy z panem Sameckim, i wszystko to, co powiedziała pani o kandydacie ja również mógłbym powtórzyć. Pan przewodniczący Tadeusz Iwiński, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszIwiński">Dziękuję. W nawiązaniu do pytania pana posła Karskiego chciałem powiedzieć wprost, iż uważam, że ta kandydatura powinna być prezentowana co najmniej przez ministra spraw zagranicznych, dlatego że polski komisarz, zresztą jak każdy inny komisarz, cieszyć się będzie rangą „europejskiego członka rządu”. Tak naprawdę powinien to uczynić premier, wicepremier albo minister spraw zagranicznych, i nie mówię tego dlatego, żeby wyrazić jakiekolwiek desinteresement wobec pana ministra Borkowskiego. To są pewne standardy i proszę odnotować, że te standardy nie zostały dochowane. Minister Sikorski, jak i cały rząd, powinien wyciągnąć z tego wnioski.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#TadeuszIwiński">Po wtóre zgadzam się, że jest to kandydatura dobra. Nie ulega wątpliwości, że pan doktor Samecki jest lepiej przygotowany zawodowo i ma większe doświadczenie aniżeli obecny minister finansów – nie tylko dlatego, że ma doktorat, a minister finansów doktoratu nie ma, ale też z różnych innych powodów. Również nie dziwi mnie ta kandydatura, ponieważ zapleczem kadrowym obecnego rządu są sfery Banku PKO SA, także to jest zrozumiałe.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#TadeuszIwiński">Natomiast moje pytanie merytoryczne jest takie – jakie doświadczenia z funkcjonowania komisarzy ds. rozwoju regionalnego, i nie myślę tylko o pani Danucie Hübner, uważa pan, że należy kontynuować, a jakie skorygować czy ewentualnie poprawić?</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#TadeuszIwiński">Kolejne pytanie będzie związane z przyszłym budżetem unijnym, ale może mógłby pan spróbować powiedzieć, na ile możliwe jest doprowadzenie do sytuacji, w której Polska nie straci aż tak wiele w związku z tym, że normalną koleją rzeczy – i słusznie – to Rumunia i Bułgaria powinny być preferowane przy podziale środków unijnych. Chodzi o to, aby tak jak kiedyś w przypadku Hiszpanii, stracić relatywnie jak najmniej. Co można zrobić w tej sprawie? Podjęcie, jakich działań mógłby pan zasugerować? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Jeszcze pan poseł Karski, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KarolKarski">Mam jeszcze pytanie uzupełniające, ponieważ pan przewodniczący Iwiński zapytał już o program działania i to, co pan Samecki miałby realizować już jako członek Komisji Europejskiej. Moje pytanie jest związane również z treścią dzisiejszego porządku obrad, który obejmuje zaopiniowanie kandydatury na stanowisko członka Komisji Europejskiej ds. polityki regionalnej. Wiemy, że to jest czysto umowna nazwa tego stanowiska, mamy do czynienia z członkami Komisji Europejskiej. Jaką mamy gwarancję, że prezentowany nam kandydat będzie miał taki sam zakres kompetencji jak dotychczasowy polski komisarz, i to zarówno w sensie umownej nazwy tego stanowiska, jak i w sensie materialnym, czyli czy będą to dokładnie takie same kompetencje czy też nie? Przypomnę, że będzie to zależało zarówno od pana przewodniczącego Barroso, jak również kandydat będzie przechodził całą pełną procedurę akceptacji, łącznie z akceptacją przez Parlament Europejski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejGałażewski">Dobrze, dziękuję bardzo. Poproszę najpierw pana ministra o ustosunkowanie się do tych pytań, które dotyczyły procedury i spraw związanych z KE, a później pana Pawła Sameckiego o ustosunkowanie się do pytań bezpośrednio do niego skierowanych. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Panie i panowie posłowie. Przebieg tej całej procedury jest kwestią ważną i interesującą, bowiem zdobywamy kolejne doświadczenia w tej sprawie. Mamy po raz drugi sytuację, w której rozpatrujemy kandydata na komisarza, na członka KE. Mówiłem już o tym, że zgodnie z art. 215 traktatu w przypadku rezygnacji członka Komisji Europejskiej jest on zastępowany na czas pozostający do zakończenia kadencji przez nowego członka. My korzystamy z tego zapisu traktatowego. Podkreślam, że chodzi o zastępstwo „na czas obecnej kadencji”, czyli formalnie upływającej z końcem października br., ale ze względu na zmiany traktatowe, jakie wiążą się z ewentualnym wejściem w życie traktatu z Lizbony, może dojść do wydłużenia czasu pracy obecnej Komisji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JanBorkowski">Pani Danuta Hübner zdecydowała się przyjąć mandat posła do PE z dniem 14 lipca – w chwili kiedy rozpocznie się kadencja nowego PE – i złożyła w związku z tym rezygnację ze stanowiska komisarza. Prezes Rady Ministrów poinformował przewodniczącego KE o zamiarze desygnowania kandydata rządu RP na stanowisko członka KE. W odpowiedzi na to, przewodniczący KE, zapoznawszy się z propozycją personalną, zaakceptował wstępnie kandydata wyrażając zamiar powierzenia mu teki „polityka regionalna”. Znajduje to odbicie w korespondencji przewodniczącego KE do przewodniczącego Rady Unii Europejskiej oraz przewodniczącego PE, w której pan przewodniczący Barroso poprosił o przygotowanie się na wszczęcie stosownej procedury dla kandydata zastępującego panią komisarz Hübner z port folio polityka regionalna. Zostało to precyzyjnie określone. W tej sprawie nie mamy żadnych wątpliwości. Zresztą nie jest to czas, w którym można byłoby spodziewać się jakichkolwiek przesunięć kompetencji pomiędzy komisarzami w ramach Komisji Europejskiej, która kończy swoją kadencję i ma wiele pracy w związku z przygotowaniem instytucje UE do podjęcia wyzwań wynikających z ewentualnego wejścia w życie nowego traktatu. Na wniosek Ministra Spraw Zagranicznych Komitet Europejski Rady Ministrów, bo ten szczebel przeszliśmy, rekomendował kandydaturę Radzie Ministrów. W tej sytuacji Rada Ministrów upoważniła Ministra Spraw Zagranicznych do zaprezentowania kandydata przed Wysoką Komisją po to, żeby zgodnie z ustawą rozpatrzyć propozycję kandydatury na to stanowisko. Także w całej tej procedurze jesteśmy obecnie na etapie prezentowania osoby, która po uzyskaniu opinii Wysokiej Komisji, będzie mogła być rozpatrywana w dalszej procedurze rządowej. Ustawa z dnia 11 marca 2004 r. stanowi, że Rada Ministrów nie może desygnować kandydata na stanowisko, o którym mowa w art. 12, przed upływem terminu na wyrażenie opinii przez Komisję, chyba że opinia w tej sprawie została wyrażona wcześniej – o co zresztą bardzo proszę, bo kalendarz jest dość ważny, jako że kadencja nowego PE za chwilę się rozpocznie, a zatem ta zmiana powinna nastąpić niezwłocznie.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JanBorkowski">Minister Spraw Zagranicznych nie rozpatrywał możliwości desygnowania pana Sameckiego na stanowisko komisarza w przyszłej KE. Takie prace się jeszcze w rządzie nie rozpoczęły, nie było to przedmiotem obrad ani kierownictwa MSZ ani Komitetu Europejskiego Rady Ministrów, ani tym bardziej Rady Ministrów. Taki jest stan formalny. Jak podkreślam status osoby, którą premier zamierza desygnować na komisarza jest taki, że jest to komisarz zastępujący na czas do zakończenia kadencji.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JanBorkowski">Szanowni państwo, muszę powiedzieć, w związku z uwagami pani minister Gęsickiej, że szczególnie przyjemnie jest prezentować kandydata, o którym się wie, jak bardzo profesjonalnie jest przygotowany do swojej funkcji, i że nie ma co do tego żadnych wątpliwości zarówno po stronie rządowej, jak i po stronie opozycji. Bardzo dziękuję za tę opinię. Ona z całą pewnością nie może zaszkodzić osobie, która nie jest zaangażowana w bieżącą politykę, która jest zaangażowana w pracę zawodową.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JanBorkowski">Na koniec dodam, że jak pan państwo wiecie, pełnię obowiązki sekretarza parlamentarnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych i zgodnie z ustawą o Ministrze Spraw Zagranicznych i zgodnie z ustawą o Radzie Ministrów, jestem stałym zastępcą Ministra Spraw Zagranicznych. W takiej roli występuję także dziś. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejGałażewski">Proszę pana Pawła Sameckiego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PawełSamecki">Dziękuję, panie przewodniczący. Zacznę od pytania pana przewodniczącego Karskiego o program bieżący. Muszę podkreślić, że horyzont mojej kadencji jest dość krótki – to jest kilka miesięcy, więc nie można oczekiwać, że w tym czasie zdarzy się jakiś przełom, dlatego że cała Komisja Europejska wkrótce zakończy swoją kadencję. W tak krótkim czasie chciałbym przede wszystkim skoncentrować się na jednym priorytecie. Tym priorytetem jest to, w jaki sposób można wykorzystać środki dostępne w ramach polityki spójności społeczno-ekonomicznej w celu przeciwdziałania kryzysowi ekonomicznemu, który ogarnął Europę. Szereg przedsięwzięć już zostało zrobionych, myślę tutaj m.in. o zwiększeniu zaliczek w ramach funduszy strukturalnych oraz o upraszczaniu pewnych procedur, ale niektóre rzeczy nie zostały jeszcze zakończone, np. upraszczanie regulacji, którymi zarządza się przy transferze środków z UE do regionów i do krajów członkowskich. Działania w tym zakresie w tej chwili jeszcze trwają, ale ja będę wielkim orędownikiem tego, żeby tę sprawę jak najszybciej zakończyć, dlatego że impuls fiskalny płynący z europejskiego programu odbudowy gospodarki, zwłaszcza w nowoprzyjętych krajach członkowskich, a my ciągle jesteśmy nowym krajem członkowskim, jest niezwykle ważny wobec słabnących rynków eksportowych, wobec słabnącego popytu wewnętrznego. To właśnie te środki są bardzo ważnym źródłem zasilania gospodarki polskiej i wszystkich innych krajów członkowskich, zwłaszcza nowych, dlatego trzeba dołożyć wszelkich starań, żeby były one szybko przekazywane.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PawełSamecki">Druga sprawa, która wiąże się z jednej strony z programem bieżącym, o który pytał pan przewodniczący Karski, a drugiej strony ma horyzont znacznie dłuższy i jest związana z pytaniami postawionymi przez pana przewodniczącego Iwińskiego, dotyczy tego, co należy zmienić, a co utrzymywać, i jak doprowadzić do tego, żeby Polska korzystała ze środków unijnych jeszcze po zakończeniu tej perspektywy. Może pół żartem powiem, że trzeba zrobić wszystko, żebyśmy nie musieli korzystać z tych środków, bo jeżeli nie będziemy musieli z nich korzystać, to by oznaczało, że jesteśmy zamożni, że dzięki naszej wewnętrznej dobrej organizacji gospodarki doprowadzilibyśmy do sytuacji, w której nie musimy wykorzystywać tych środków, a to byłby bardzo dobry znak. Ale oczywiście tak wielkie zmiany nie następują na przestrzeni kilku lat, dlatego moja odpowiedź w tym przypadku jest trochę inna. Mówiąc poważnie, to polityka spójności jest w dużej mierze uzależniona od dyskusji na temat budżetu wieloletniego.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PawełSamecki">Przyznaję, że wychodząc z Banku Centralnego jestem przekonany – i akurat ten wątek nie ma związku z dyskusją „Polska a euro”, jest to kwestia wspólnej waluty w ogóle – że stopień redystrybucji środków publicznych za pośrednictwem budżetu wspólnotowego jest zbyt mały w stosunku do tego, co jest potrzebne, zwłaszcza w strefie euro. Wspólna polityka monetarna nie do końca odpowiada wszystkim krajom, to jest oczywiste, i pewne korekty można czynić właśnie środkami redystrybuowanymi albo w ramach budżetów krajowych albo w ramach budżetu wspólnotowego. Im większy ten budżet wspólnotowy będzie, tym większa będzie możliwość przeciwdziałania negatywnym skutkom ubocznym wynikającym z tzw. niesymetrycznych szoków. Polityka spójności jest zatem pewnego rodzaju uzupełnieniem możliwości stabilizowania sytuacji w Europie.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PawełSamecki">Uważam, że obecna skala polityki spójności i budżetu nie odpowiada potrzebom. Jeśli ta skala byłaby zwiększona, co, niestety, będzie bardzo trudne, bo przekonanie płatników netto, aby jeszcze więcej łożyli na budżet wspólnotowy nie będzie proste, to wówczas pewne wątki związane z polityką spójności należałoby rozszerzyć. W moim przekonaniu wątkiem, który zasługuje na większą uwagę w zakresie prowadzenia polityki spójności, jest wątek modernizacyjny. My do tej pory właściwie cały czas stoimy w obliczu dylematu – przepraszam za przyziemnie uproszczenie – przeznaczać pieniądze na beton czy na innowacje. Jestem przekonany o tym, że jeśli Europa chce się modernizować, to musi więcej pieniędzy przeznaczać na poszukiwanie nowych instrumentów stymulujących modernizację gospodarki europejskiej. Oczywiście, że potrzeby podstawowe należy zaspokajać, i to widać w Polsce i w innych krajach członkowskich, ale po przekroczeniu pewnego progu zaspokojenia potrzeb typu infrastruktura, powinniśmy myśleć o tym, jak zmodernizować naszą gospodarkę, bo okazuje się, że Europa nie prezentuje się dobrze na tle konkurencji światowej. Wobec konkurencji z Azją południowo-wschodnią jesteśmy słabsi, jesteśmy mniej dynamiczni, mniej energiczni. Politykę spójności trzeba przekształcać w te stronę, aby nadała ona impuls modernizacyjny gospodarce europejskiej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Następny jest pan poseł Jan Religa, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanReliga">Dziękuję. Chciałbym pana zapytać o dwie sprawy. Wspomniał pan o usprawnieniu, o zmianie procedury przyznawania środków unijnych poszczególnym krajom członkowskim, szczególnie nowym członkom UE. To jest oczywiście słuszne, ale żeby zwiększyć skuteczność ich wykorzystywania trzeba również zmienić politykę w obszarze obecnego Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Wtedy tamto działanie z UE i to nasze wewnętrzne nakładając się ma siebie w sumie przyniesie większy efekt. Czy dostrzega pan konieczność jakichś zmian w tym zakresie? Bo musimy się uderzyć w piersi, i przyznać, że nie spełniliśmy wszystkich wymogów, nie zawsze funkcjonowaliśmy sprawnie, czego dowodem jest słabe wykorzystanie środków unijnych.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanReliga">Druga sprawa jest znacznie trudniejsza. Jak pan zauważył, pojawił się protekcjonizm wiodących krajów UE – Francji i Niemiec. Przez to skuteczność Unii Europejskiej jako wspólnoty będzie dużo słabsza. Zgadzam się całkowicie z tym, co pan wcześniej mówił – rzeczywiście widać słabą pozycję Europy chociażby w odniesieniu do Chin, które zaczynają gospodarczo przodować. Chciałbym zapytać czy widziałby pan możliwość – przy współpracy z innymi komisarzami – podjęcia działań na rzecz zmniejszenia tego protekcjonizmu. UE dopiero wtedy będzie skuteczna, kiedy rzeczywiście będzie wspólnotą. Póki co, pan dobrze wie, że Unia nie mówi jednym głosem. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejGałażewski">Pani poseł Anna Zielińska-Głębocka, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie ministrze. Nie będę zadawała pytań, ponieważ znam pana Pawła Sameckiego od wielu lat, chciałabym raczej udzielić rekomendacji. Od wielu lat obserwuję jego dorobek naukowy, pracę w administracji oraz współpracę międzynarodową i muszę powiedzieć, że jest on osobą, która zajmuje się nie najpopularniejszym w Polsce tematem, jakim jest pomoc zagraniczna. Jest niewiele osób, które tak dokładnie znają te mechanizmy ekonomiczne i polityczne, jak pan doktor Samecki. Wielu moich studentów uczyło się z jego prac. Myślę, że znajomość takiego szerszego kontekstu pomocy zagranicznej pozwoli panu na bardzo obiektywne spojrzenie na pomoc europejską, która jest specyficznym rodzajem pomocy zagranicznej. Drugi element, który w pana dorobku zawodowym też jest znaczący, to pańska praca w zarządzie NBP i współpraca z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju. Wiem, że jest pan delegowany z NBP do współpracy z EBOiR, więc różne problemy finansowe, także w kontekście międzynarodowym, są przez pana bardzo dobrze rozpoznane.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Myślę, że będzie pan odpowiednim człowiekiem na odpowiednim stanowisku. Życzę panu wszystkiego dobrego podczas tej zapewne krótkiej kadencji. O tym, co będzie dalej nie będziemy teraz dyskutować. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. W związku z tym, że zgłosiły się jeszcze trzy osoby, to po wysłuchaniu ich wystąpień, poproszę panów o ustosunkowanie się do tych wypowiedzi. Jeszcze raz przewodniczący poseł Karol Karski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KarolKarski">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Przy rozpatrywaniu tej kandydatury nasuwa się taka myśl, iż to jest wielka szkoda, że osoba tak fachowa i kompetentna, co do której przydatności na nowym stanowisku nikt z obecnych nie ma żadnych wątpliwości, rozpatrywana jest przez rząd wyłącznie jako kandydatura tymczasowa, natomiast jako kandydaci stali rozpatrywani są politycy, którzy takim dorobkiem poszczycić się nie mogą. Może warto byłoby jednak zastanowić się nad merytoryczną obsadą tego typu stanowisk. Jeśli znaleźliśmy dobrego kandydata, to może rzeczywiście należałoby podejść do tej kandydatury docelowo.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#KarolKarski">Mam jeszcze pytanie do pana ministra. Abstrahując od osoby, której kandydaturę dzisiaj opiniujemy, to, tak jak powiedział pan minister, wszyscy uczymy się tej procedury i już drugi raz Komisja opiniuje kandydata na członka KE. W związku z tym może warto wypracować jednak pewne reguły i dojść do porozumienia międzyinstytucjonalnego między Parlamentem czy też naszą Komisją a premierem bądź Ministerstwem Spraw Zagranicznych co do trybu obsady tego typu stanowisk. Dzisiaj, zgodnie z polską ustawą, rozpatrujemy propozycję kandydatury, ale tak jak powiedział pan minister, Komisja Europejska potraktowała tę kandydaturę jako kandydaturę do tego stopnia pewną, iż wszczęła już procedurę obsadzenia tego stanowiska przez konkretną osobę. W związku z tym mamy do czynienia z pewnym problemem natury prawnej – myśmy jeszcze, jako państwo polskie, kandydatury nie zgłosili (a przynajmniej pan premier się tego trzyma, a pan minister to potwierdzi, bo inaczej doszłoby do naruszenia ustawy), natomiast instytucje UE wszczęły już procedurę obsadzenia tego stanowiska, tak jak powiedział pan minister. Może warto dopracować się pewnych zasad w tej materii. Jeśli dotychczas funkcjonująca ustawa o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem RP w Unii Europejskiej jest nieżyciowa, to może należałoby ją zmienić, ale z pewnością póki ona obowiązuje, to musimy jej przestrzegać. To jest taka ogólna propozycja, bo dzisiaj nie jesteśmy w stanie już nic zrobić z tym, że pan premier słowem wypowiedzianym w jednej z telewizji prywatnych obwieścił, że zamierza konkretnego dnia przekazać tę kandydaturę panu przewodniczącemu Barroso, co następnie potwierdził wywołany do tablicy rzecznik rządu. Teraz okazało się, że stało się coś wyprzedzającego ustawę. Dołóżmy starań, żeby w przyszłości takie sytuacje były bardziej klarowne i żeby nie dochodziło do niezgodności ze stanem naszego prawa wewnętrznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejGałażewski">Pozwolę sobie tylko na krótki komentarz, bo ten problem cały czas pojawia się podczas prac Komisji Spraw Zagranicznych – co powinno być najpierw: czy kandydat powinien być najpierw zarekomendowany prezydentowi, a dopiero później zaopiniowany? Ten problem rzeczywiście istnieje. Wymaga nie emocjonalnej, ale sensownej i spokojnej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejGałażewski">Pan poseł Jan Szyszko, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanSzyszko">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. To, co powiedział pan przewodniczący Karski świadczy o „sile” polskiego państwa.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JanSzyszko">Mam pytanie do pana Sameckiego. Czy pakiet klimatyczno-energetyczny jest pomocą UE dla Polski czy też jest odwrotnie?</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JanSzyszko">Druga sprawa – jak to się dzieje, że protestujemy przeciwko importowi eco diesla ze Stanów Zjednoczonych, a równocześnie jesteśmy zalewani ogromnymi ilościami owoców miękkich, np. truskawkami z Chin. Jak przeciwdziałać takiemu stanowi rzeczy? Jakie widzi pan możliwości ochrony polskich interesów? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejGałażewski">Jako ostatni mówca, pani poseł do PE, pani poseł Genowefa Grabowska. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#GenowefaGrabowska">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Dziękuję za możliwość przysłuchiwania się tej debacie i za udzielenie głosu. Chciałabym wypowiedzieć się na temat kilku kwestii. Po pierwsze, pragnę wskazać, że procedura wymiany komisarzy nie jest niczym dziwnym. Mamy z nią do czynienia w wielu przypadkach. Ostatnio takim chyba najbardziej klarownym i widowiskowym był przypadek pani Grybauskaite, która wróciła na Litwę, aby objąć prezydenturę dosłownie kilka tygodni temu. Zatem Litwa przechodziła podobną procedurę, wcześniej przechodzili ją Anglicy i Cypryjczycy. To jest procedura przyjęta w UE.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#GenowefaGrabowska">Natomiast mam pytanie do pana ministra dotyczące kalendarza, albowiem ta zmiana dokonuje się w bardzo trudnym momencie, ponieważ następuje przejęcie pałeczki przez nowy Parlament Europejski i rozumiem, że nowa Komisja Rozwoju Regionalnego, która ukonstytuuje się po dniu 14 lipca, będzie przesłuchiwała naszego kandydata. Teraz spekulujemy, ale prawdopodobnie jej szefem zostanie dotychczasowa komisarz, pani Danuta Hübner, choć tak naprawdę w tym przypadku nie ma to większego znaczenia. Czy macie państwo zapewnienie, że przesłuchanie będzie możliwe do zorganizowania już w lipcu? Jeżeli to się nie stanie w tym tygodniu po dniu 14 lipca, to wtedy w grę wejdzie wrzesień, a to pociągnęłoby za sobą ogromne opóźnienie, które będzie czymś bardzo niedobrym. Należałoby w taki sposób porozmawiać z KE i z PE, żeby w kalendarzu uwzględnić możliwie szybkie działanie, po to aby nie było luki między odejściem pani Danuty Hübner i przyjściem nowego komisarza.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#GenowefaGrabowska">Druga kwestia dotyczy kompetencji. Komisarz ds. rozwoju regionalnego jest komisarzem europejskim, działa na rzecz całej UE i nawet w tym krótkim czasie będzie miał do rozstrzygnięcia wiele trudnych problemów, zwłaszcza związanych z realizacją Funduszu Spójności. Takie problemy występują w Bułgarii i Rumunii. Tam dochodzi do ogromnych konfliktów związanych z korupcjogennym systemem i nowy pan komisarz z marszu w to „wejdzie”. W związku z tym mam pytanie do pana Sameckiego – czy ma pan świadomość, że w tym przypadku w grę wchodzą nie tylko relacje narodowe, ale też i coś więcej, pojawiają się kwestie bardzo delikatne i niekiedy dyskutowane także w kręgach politycznych. W jaki sposób zamierza pan sobie z tym radzić?</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#GenowefaGrabowska">Moje ostanie pytanie dotyczy sposobu wykorzystania tego krótkiego okresu sprawowania funkcji komisarza – on najprawdopodobniej potrwa co najmniej do końca grudnia 2009 r. Chodzi mi przede wszystkim o inicjatywy legislacyjne, a przynajmniej o ich wszczęcie, albowiem KE przygotowuje przecież projekty legislacyjne, i to właśnie komisarze są osobami, które dają temu początek. Rysuje się zatem fantastyczna możliwość, aby przeforsować do prac legislacyjnych całej KE m.in. to, na czym Polsce zależy – oczywiście, nie tylko Polsce, problem musi być szerszy, ale zawsze można znaleźć sposób, żeby przedstawić propozycje legislacyjne, które również dla nas będą korzystne.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#GenowefaGrabowska">Czy pan doktor już jako komisarz zechce także oddziaływać na polski system wykonywania polityki regionalnej, który jest systemem niesprzyjającym konsumentom środków unijnych, jest szalenie długi i sformalizowany? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Zaczynamy znowu od pana ministra, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie. Bardzo dziękuję za merytoryczny ton tej dyskusji, ale równie istotna jest rozmowa o procedurze. Jeśli chodzi o kandydata, o którym państwo mówicie z żalem, że niestety zostanie wybrany tylko na krótki okres, to trzeba powiedzieć, że możliwość pracy na stanowisku komisarza, członka KE, nawet w zastępstwie i przez krótki okres, niesie ze sobą nowe doświadczenia i wzmacnia nasz potencjał działania w ramach UE, bo powiększa grono osób, które uczestniczą w pracy tego organu kolegialnego, jakim jest KE. Te doświadczenia z całą pewnością nam się przydadzą.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JanBorkowski">Jeżeli chodzi o procedurę, to MSZ próbowało na kanwie istniejącego ustawodawstwa wypracować poszczególne jej elementy – określić je do wiadomości kierownictwa MSZ, a także Rady Ministrów, by procedura maksymalnie przystawała do stanu ustawowego. Jak do tej pory zdecydowanie przestrzegamy tej procedury. Podkreślałem dziś, jaki jest status kandydata. Dopiero opinia Wysokiej Komisji pozwoli na podjęcie dalszych kroków. Co do ewentualnych korekt ustawowych, to myślę, że wejście w życie traktatu z Lizbony będzie wymagało zmiany ustawy o relacjach miedzy Radą Ministrów a Sejmem i Senatem. To niewątpliwie będzie konieczne ze względu na nowe kompetencje parlamentów narodowych. Ze względu na ten specyficzny czas i na nasze ustawodawstwo, Prezes Rady Ministrów był niejako zobowiązany do podjęcia rozmów z przewodniczącym KE. Po pierwsze, chodziło o upewnienie się, jakie port folio jest przewidziane dla komisarza zastępującego panią Hübner, a także o uprzedzenie innych organów o tym, że należy wykorzystać pozostały czas na wszczęcie odpowiednich procedur. Z korespondencji pomiędzy panem Jose Barroso a przewodniczącym Rady UE i przewodniczącym PE, panem Hansem Gertem Pötteringiem wyraźnie wynika zrozumienie naszego stanu prawnego. Polski rząd notyfikuje intencję do desygnowania kandydata na komisarza. Takie zapisy znajdują się w korespondencji pana przewodniczącego Jose Barroso do przewodniczących obydwu tych instytucji. Podkreślam, chodzi o „intencję do desygnowania”. W związku z tym dzisiaj przeprowadzamy kolejny, niezwykle istotny etap tej procedury. Chcę przy tej okazji wspomnieć, że każdy z krajów ma trochę inne regulacje prawne w tej materii, np. wydaje mi się, że procedura litewska była znacznie prostsza, rząd mógł zdecydować w wielkim zakresie o jej przeprowadzeniu. W naszym porządku rola Parlamentu jest niekwestionowana. Mamy dobre doświadczenia z tych 5 lat członkostwa. Uważamy, że nasza procedura dotrzymuje zasady transparencji i upodmiotawia odpowiednio wszystkie instytucje państwa uczestniczące w tym procesie.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JanBorkowski">Jaki będzie ciąg dalszy? To niewątpliwie jest problem, ponieważ dzień 14 lipca zbliża się nieubłaganie, a zatem kończy się kadencja PE. Mamy praktykę w procedurze powoływania nowego składu KE, więc jeżeli dzisiaj uzyskamy opinię Wysokiej Komisji, to jutro powiadomimy Sekretariat Generalny Rady UE, po to, aby Rada mogła wszcząć procedurę pisemną, czyli skierować odpowiednie zapytania do państw członkowskich, co pozwoli na przejście do następnego etapu. PE, zgodnie z praktyką, zatwierdza kandydaturę, ale niestety wydaje mi się, że będzie to już nowy Parlament Europejski, a zatem nowa Komisja ds. polityki regionalnej. Niestety, możemy mówić dopiero o dacie wrześniowej.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JanBorkowski">Chcę jeszcze raz podkreślić, że nasze dotychczasowe działania były zgodne ze stanem prawnym, jaki nas obowiązuje, i jednocześnie miały na celu jak najlepsze wykorzystanie pozostałego nam czasu. Wszystkie organy, które uczestniczą w procesie powoływania członka KE zostały powiadomione, po to żebyśmy mogli uzyskać jakieś przyspieszenie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Panie doktorze, proszę o bardzo krótkie odpowiedzi, bo kończy nam się czas i zaraz zacznie się w tej sali następne posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PawełSamecki">Dziękuję. Spróbuję bardzo krótko odpowiedzieć na pytania. Dwa pytania – pana posła Religi i pana posła Szyszko – dotyczyły protekcjonizmu. Muszę powiedzieć tak – polityka handlowa jest wspólna, w interesie konsumentów jest to, aby nie było protekcjonizmu, bo protekcjonizm jest obciążeniem netto dla konsumenta. Wobec tego im bardziej handel jest wolny, tym dla wszystkich nas jest lepiej. Oczywiście, tym gorzej jest dla niektórych producentów, ale takie jest życie. Nie można wszystkiego mieć na raz. Jestem zdania, że powinniśmy się starać, żeby mieć wolny handel, i aby ten handel był zarazem uczciwy, żeby nie było przypadków łamania zasad wolnej konkurencji przez jakieś formy dumpingu socjalnego czy kosztowego.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PawełSamecki">Dwa pytania pani poseł Grabowskiej i pana posła Religi dotyczyły zmian w istniejącym systemie zarządzania środkami unijnymi w Polsce. Nie jest moją intencją, ani też nie będzie moim zadaniem, ocena systemu zarządzania tymi środkami w Polsce, ale jeśli popatrzymy na fakty, to te fakty nie wyglądają tak źle. Chciałbym podkreślić, że to, iż one wyglądają dobrze, jest zasługą wszystkich poprzednich rządów i wszystkich poprzednich instytucji, które zakumulowały wiedzę o tym, jak zarządzać sprawnie środkami z UE. Dzięki temu możemy się teraz cieszyć, że całość środków z poprzedniej perspektywy finansowej została wykorzystana. Oczywiście, początki nowej perspektywy są trudniejsze niż myśleliśmy, to prawda. Nie ma jeszcze powodu do dramatyzowania, musimy na to patrzeć uważniej i zapewne MRR to robi. Zapewne przygotowuje się do zmian, które będą wynikały również ze zmian systemowych w finansach publicznych. Oczywiste jest to, że te zmiany powinny zmierzać w kierunku uproszczenia zasad dysponowania środkami, bo w tą stronę zmierza cała UE.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PawełSamecki">Jeśli chodzi o inicjatywy legislacyjne, to oczywiście wiem, że są one pożądane, natomiast jesteśmy w tej chwili ciągle na etapie prac koncepcyjnych. Zostały stworzone poważne raporty, m.in. raport Fabrizia Barki, który proponował bardzo wiele ciekawych zmian. Trzeba się nad nimi zastanowić i trzeba wyłowić te rzeczy, które uznamy za słuszne i je forsować. Jestem zdania, że nawet przez te najbliższe miesiące można coś w tej materii zrobić.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PawełSamecki">Jeśli chodzi o to, czy mam świadomość tego, że będę tkwił w dość trudnym środowisku, to moja odpowiedź jest twierdząca. Pracowałem w rządzie w przeszłości, zdarzało się, że „zgubiliśmy” parę milionów euro, że trzeba było się czasami tłumaczyć z trudnych sytuacji. Jestem na to wrażliwy. Trzeba oczywiście odróżnić przypadki korupcji od przypadków niedociągnięć. Korupcję trzeba piętnować i starać się wyeliminować wszelkimi sposobami, natomiast niedociągnięcia trzeba poprawiać.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#PawełSamecki">Wreszcie pytanie o pakiet klimatyczny. To jest trudne pytanie. Jedno jest pewne, ostatnio pracowałem w Komitecie Ekonomiczno-Finansowym i pragnę pana posła zapewnić, że tak ogromnych wysiłków jakie czyni ministerstwo, żeby ten pakiet wymodelować, aby to było korzystne dla Polski, to dawno nie widziałem. Zapewniam pana, że urzędnicy Ministerstwa Finansów są niezwykle aktywni pod tym względem. Natomiast to jest trochę pytanie o to, czy chcemy ponosić koszty ochrony środowiska. Podobnie jak z oczyszczalniami ścieków – jeśli chcemy mieć czystą wodę, to musimy ponosić odpowiednie koszty. Czasami tym kosztem może być spowolnienie wzrostu. To jest nieustanny dylemat, ale taki jest pewnie kierunek myślenia wszędzie.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#PawełSamecki">Dziękuję na koniec za wszystkie ciepłe słowa. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. W ten sposób dobrnęliśmy do końca dyskusji. Jeszcze przewodniczący Karski chce zabrać głos. Nie mogę zabronić panu posłowi, mimo że czas jest ograniczony. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KarolKarski">Dziękuję. Szybciutko tylko powiem, że zaniepokoiło mnie stwierdzenie pana ministra, iż tak naprawdę w świadomości polskiego rządu data wrześniowa jest datą zatwierdzenia polskiego kandydata na członka KE. To rzeczywiście pokazuje jak szkodliwa dla Polski była decyzja pani Danuty Hübner, która postanowiła nie wypełnić do końca swoich obowiązków i powierzonego jej przez państwo polskie zadania. Widzimy jednocześnie, jak szkodliwe jest kurczowe trzymanie się przez nią tego stanowiska do ostatniego dnia złożenia rezygnacji, do ostatniego dnia pełnienia swoich obowiązków. Jeśli się już zdecydowała kandydować, trudno, to powinna przynajmniej umożliwić polskiemu rządowi obsadzenie jej stanowiska w sposób szybki i sprawny. Teraz dowiadujemy się, że ma być przewodniczącą właściwej Komisji w PE. Jeśli tak się stanie, to powinna choć częściowo nadrobić szkody, które swoim postępowaniem uczyniła. Niech to będzie pewnym moralnym zobowiązaniem, z którego kiedyś Polacy może ją rozliczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że refleksje przewodniczącego Karskiego nie wymagają komentarza. W związku z tym kończymy dyskusję i przechodzimy do podsumowania, czyli do przyjęcia opinii o następującej treści: „Komisja do Spraw Unii Europejskiej pozytywnie opiniuje kandydaturę pana Pawła Sameckiego na stanowisko członka komisji Europejskiej ds. polityki regionalnej w kadencji 2004–2009”. Czy ktoś z państwa posłów nie zgadza się z treścią tej opinii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#TadeuszIwiński">Panie przewodniczący, to są metody znane z przeszłości, proszę przeprowadzić normalne głosowanie i zapytać „kto jest za” i „kto jest przeciw”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejGałażewski">To nie są metody znane z przeszłości, one są praktykowane niemal codziennie na każdym posiedzeniu komisji. Ale dobrze, na wniosek pana przewodniczącego Iwińskiego przeprowadzimy głosowanie. Kto jest za przyjęciem opinii, którą odczytałem? 22 głosy za. Kto jest przeciw? Nikt. Kto się wstrzymał? 1 osoba. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#AndrzejGałażewski">Stwierdzam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała kandydaturę pana Pawła Sameckiego.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#AndrzejGałażewski">W ten sposób zakończyliśmy rozpatrywanie punktu I.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#AndrzejGałażewski">Następny punkt to sprawy różne. Chciałem tylko przypomnieć, że jutro o godz. 11.00 w tej samej sali odbędzie się kolejne posiedzenie naszej Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>