text_structure.xml
51.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejGrzyb">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Witam serdecznie wszystkich państwa posłów, witam również naszych gości, pana ministra Piotra Serafina, pana dyrektora z Najwyższej Izby Kontroli i wszystkich, którzy są obecni.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejGrzyb">Czy są uwagi do zmienionego porządku obrad? Nie słyszę. W pierwotnym porządku obrad był drugi punkt. Oprócz komunikatu Komisji Europejskiej w sprawie rocznej strategii politycznej na rok 2010 były również przygotowania do polskiej prezydencji. Tym z państwa, którzy są gośćmi, a być może przewidywali, że to będzie najbardziej interesująca część naszego dzisiejszego posiedzenia, spieszę wyjaśnić, że są dwa powody, dla których przenieśliśmy ten punkt na późniejszy termin. Po pierwsze, w dniu dzisiejszym musimy w trybie pilnym rozpatrzyć projekt ustawy, który został skierowany do nas w ramach pierwszego czytania, ponieważ to ma wejść do porządku obrad, a po drugie, w ciągu najbliższych dwóch, trzech tygodni będzie przygotowany wieloletni plan finansowania przygotowań do polskiej prezydencji. To byłaby najbardziej interesująca część, która byłaby integralną częścią tej informacji, którą otrzymalibyśmy, gdybyśmy to rozpatrzyli za około trzy tygodnie. Wtedy ma to pełen sens, bo wiemy, jakie są podstawy finansowania, że jest to program wieloletni, że wydatki są albo w wydatkach niewygasających, albo w rezerwach. I to byłoby najbardziej interesujące, łącznie z całym pakietem przygotowań. Stąd też jako prezydium podjęliśmy decyzję, że przenosimy ten punkt na inny termin.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejGrzyb">Rozumiem, że nie ma uwag do porządku obrad, w związku z tym przechodzimy do pkt I. Jest to rozpatrzenie w trybie art. 5 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Komunikatu Komisji [Europejskiej] do Parlamentu Europejskiego, Rady, Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów – Roczna Strategia polityczna na rok 2010 (COM(2009) 073 końcowy)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Punkt ten referuje pan minister Piotr Serafin, podsekretarz stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej. Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PiotrSerafin">Dziękuję, panie przewodniczący, wysoka Komisjo, roczne strategie polityczne Komisji Europejskiej, z punktu widzenia państw członkowskich i polityki europejskiej, organizują i porządkują sposób myślenia o przygotowaniach administracji poszczególnych państw do procesów, które będą miały miejsce w dosyć nieodległej przyszłości. Zwracam uwagę, że rozmawiamy dzisiaj, w maju, a roczna strategia jest de facto przedkładana przez Komisję w lutym. Jest to w związku z tym czas dla państw członkowskich, żeby się przygotować do tego, by wpływać na sposób, w jaki Komisja Europejska będzie przygotowywała swoje inicjatywy na rok 2010. I to jest zasadnicza uwaga tego dokumentu.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PiotrSerafin">To co jest specyficzne dla rocznej strategii politycznej Komisji na rok 2010 to niewątpliwie fakt, że przedkłada go Komisja, która w roku 2010 już nie będzie Komisją. W zależności od rozstrzygnięć podejmowanych w referendum przez obywateli Irlandii, w listopadzie, w grudniu, w styczniu, pojawi się nowa Komisja. Ona będzie programowała swoje prace w oparciu o pięcioletnie priorytety zdefiniowane na całą kadencję i niewykluczone w związku z tym, że w jakimś stopniu to, o czym dzisiaj dyskutujemy – roczna strategia polityczna na rok 2010 – będzie również podlegało modyfikacji w świetle nowych priorytetów nowego kolegium komisarzy. Ale tak nie musi być, w związku z tym warto również temu dokumentowi poświęcić trochę uwagi.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PiotrSerafin">Otóż w świetle zamierzeń Komisji Europejskiej na rok 2010 zasadnicze znaczenie będą miały chyba takie cztery punkty: po pierwsze, kontynuowanie działań, które ukierunkowane są na walkę ze skutkami kryzysu gospodarczego, w tym wdrażanie europejskiego planu ożywienia gospodarczego, a także reform strukturalnych wynikających ze strategii lizbońskiej. Swoją drogą w roku 2010 Rada Europejska będzie określała nową edycję strategii lizbońskiej wykraczającą poza horyzont roku 2010.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PiotrSerafin">Po drugie, będzie to kontynuowanie debaty z PE i Radą na temat przyszłości finansów UE. Finansów, ale w istocie i polityk UE, które z budżetu UE są finansowane. Ten proces został zainicjowany w roku ubiegłym, w tej chwili niespecjalnie wiele się dzieje, ale koniec tego roku to czas, kiedy zostanie opublikowana prawdopodobnie biała księga w sprawie przeglądu budżetowego. Forma dokumentu może być inna. Rok 2010 będzie to zatem czas, kiedy na forum Rady i PE ta biała księga będzie przedmiotem nie tylko dyskusji, ale także być może jakichś pierwszych kierunkowych rozstrzygnięć.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PiotrSerafin">Trzecia istotna sprawa to kwestia implementacji traktatu z Lizbony, o ile on wejdzie w życie. Jest cały szereg spraw, które będą musiały podlegać praktycznej implementacji, chociażby sprawy, które nie są co prawda w centrum zainteresowania UKIE, ale są w centrum zainteresowania ministra spraw zagranicznych, sprawy funkcjonowania europejskiej służby działań zewnętrznych, ale także sposób organizacji wewnętrznej Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PiotrSerafin">No i czwarta rzecz będzie uzależniona od wyników konferencji kopenhaskiej w grudniu bieżącego roku. Powodzenie negocjacji klimatycznych na poziomie globalnym będzie implikowało konieczność wdrożenia ich wyników także na forum unijnym. Nie wszystkie bowiem sprawy zostały przesądzone i rozstrzygnięte w grudniu 2008 r., kiedy Rada Europejska przyjmowała Pakiet Energetyczno-Klimatyczny.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PiotrSerafin">Stanowisko rządu, przygotowane przez UKIE we współpracy z ministerstwami i urzędami centralnymi, wobec tego komunikatu zostało przyjęte przez Komitet Europejski Rady Ministrów w dniu 9 kwietnia br. Najkrócej można powiedzieć, że rząd popiera propozycję działań Komisji Europejskiej wskazaną w rocznej strategii politycznej na rok 2010. Ale tak jak mówiłem, dokument tego typu jest okazją do formułowania ogólnych tez, ogólnych wytycznych dla polityki europejskiej w odniesieniu do tych poszczególnych elementów wskazanych w strategii politycznej.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PiotrSerafin">I tak w odniesieniu do europejskiego planu ożywienia gospodarczego i walki ze skutkami kryzysu to, co będzie zasadą europejskiej polityki Polski w najbliższych miesiącach, to będzie w pierwszym rzędzie dążenie do tego, by także w czasach kryzysu respektowane były swobody traktatowe, by specjalne czasy nie uzasadniały specjalnego sposobu funkcjonowania UE, zwłaszcza w kontekście czterech podstawowych swobód jednolitego rynku.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PiotrSerafin">W kwestiach regulacji nadzoru finansowego mamy już pewną propozycję na stole, propozycję raportu de Larosière’a, która zostanie przełożona na język dyrektyw. W odniesieniu do tego zestawu propozycji rząd z dużym zadowoleniem odnotowuje po pierwsze, raport, po drugie, uznaje go za dobrą podstawę do dyskusji na temat architektury finansowej w UE i podziela zasadniczo potrzebę utworzenia europejskiego systemu nadzorców finansowych, z tym wszakże zastrzeżeniem, że podział odpowiedzialności i kompetencji pomiędzy nadzorcami krajów macierzystych i krajów goszczących będzie odpowiednio wyważony.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PiotrSerafin">W kontekście przeciwdziałania zmianom klimatycznym, o czym mówiłem, sukces konferencji w Kopenhadze będzie się wiązał z koniecznością podjęcia jednego zasadniczego rozstrzygnięcia sposobu podziału obciążeń związanych z przejściem do celu redukcyjnego 30 proc. do końca roku 2020. Taką ofertę UE złożyła partnerom w negocjacjach globalnych. Jeśli, zwłaszcza kraje rozwinięte, zdecydują się na podjęcie równie ambitnego programu redukcji emisji jak ten, który promuje Europa, to Europa będzie gotowa zwiększyć ową skalę redukcji emisji do 30 proc.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#PiotrSerafin">Sprawą wcześniejszą, która oczekujemy, że zostanie rozstrzygnięta nie po konferencji w Kopenhadze, ale przed nią, jest kwestia podziału obciążeń finansowych na rzecz krajów rozwijających się. Jest oczywiste, że nie będzie porozumienia w Kopenhadze, jeżeli równocześnie kraje rozwinięte nie zaoferują wsparcia finansowego zarówno na rzecz adaptacji do zmian klimatycznych, jak i na ograniczenie emisji w krajach rozwiniętych. Z inicjatywy Polski jednak ta decyzja z roku 2010 jest przesunięta na rok 2009. Ona będzie stanowiła punkt wyjścia, podstawę do przyjęcia mandatu na negocjacje w Kopenhadze.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#PiotrSerafin">W kwestii przeglądu budżetowego zasadniczo nie zmienia się to stanowisko, które rząd określił jeszcze w kwietniu ubiegłego roku, a więc zasadniczo będziemy promować w dalszym ciągu duży budżet unijny, który jest w rezultacie elastyczny i zdolny do dostosowywania się do nowych wyzwań. Przegląd budżetowy to także dyskusja o konkretnych politykach, o polityce spójności, o polityce rolnej. Te dyskusje toczą się już obecnie.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#PiotrSerafin">W kwestii zasobów ludzkich, bo to jest również istotny element, strategie polityczne Komisji na poszczególne lata określają również potrzeby w zakresie zatrudnienia w instytucjach wspólnotowych, w Komisji w tym konkretnym wypadku. Rok 2010 będzie dosyć istotny z tego mianowicie względu, że jest to ostatni rok, w którym powinno nastąpić wypełnienie tak zwanych kwot narodowych. Ich celem jest zapewnienie równowagi geograficznej, gdy idzie o poziom zatrudnienia urzędników z różnych państw członkowskich w Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#PiotrSerafin">Może tutaj bym się zatrzymał, mówiąc jeszcze przy okazji, że równie istotne będą wypracowane w oparciu o strategię polityczną Komisji Europejskiej zestawy inicjatyw strategicznych i priorytetowych, już konkretnych inicjatyw legislacyjnych bądź pozalegislacyjnych, nazwanych z imienia i nazwiska, ze wstępną oceną skutków regulacji. Język strategii politycznej na tego typu propozycje zostanie przełożony. To się zazwyczaj dzieje jesienią. Pewnie tak się wydarzy i w tym roku, niezależnie od zmiany, czyli od zakończenia kadencji obecnej Komisji. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo panu ministrowi. Proszę państwa, mieliśmy taką nadzieję, jako prezydium, kiedy ponad miesiąc temu dostaliśmy informację, że w dniu wczorajszym będzie w Warszawie pani komisarz Wallström, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, że uda się ją przekonać i zaprosić na nasze posiedzenie, aby skomentowała w imieniu Komisji Europejskiej, jako odpowiedzialna za współpracę z parlamentami narodowymi, roczną strategię, rozumiejąc oczywiście, w jakiej roli jest obecny skład Komisji – że to jest Komisja, która zakończy swoje prace w nieodległej przyszłości, choć tak naprawdę niedookreślonej, bo to może być po wyborach do PE, a może być to oczekiwanie aż do momentu rozstrzygnięcia, co się stanie z traktatem lizbońskim, a jeżeli ten traktat zostanie rozstrzygnięty, to później jeszcze pewnie oczekiwanie, bo są różne wybory w ważnych państwach europejskich, na przykład w Niemczech. Można więc przewidywać, że ta Komisja może jeszcze popracować do przełomu roku, a może nawet do nowego roku, więc to było ze wszech miar ważne i sensowne, ale niestety nie uzyskaliśmy zgody na to, żeby pani komisarz była na naszym posiedzeniu, stąd też tylko reprezentant polskiego rządu i komentarz do stanowiska Komisji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejGrzyb">Oczywiście było to w ślad za zapowiedzią, że oto roczna strategia i plan legislacyjny Komisji na następny rok, zgodnie z deklaracjami pana przewodniczącego Barroso, powinny być prezentowane, o ile to jest możliwe, przez komisarzy reprezentujących Komisję Europejską, a nawet że takie debaty powinny się odbywać na posiedzeniach plenarnych Sejmu. Szkoda, że to się nie udało. Podkreślam to jako fakt, który już w tej chwili oczywiście nie ma żadnego znaczenia, ale chcielibyśmy w przyszłości, żeby w ten sposób można było łączyć pobyty komisarzy również z obecnością w komisji odpowiadającej za sprawy europejskie w parlamencie narodowym. To byłby rzeczywisty przejaw partnerstwa pomiędzy PE a parlamentem narodowym, bo roczna strategia co prawda nie ma tak wielkiego znaczenia jak pięcioletnia strategia Komisji Europejskiej, która będzie ogłoszona za parę miesięcy – określi ona tę pięcioletnią perspektywę – ale będzie tu jednak szereg decydujących rzeczy, o których wspomniał pan minister Serafin, chociażby ze względu na konferencję klimatyczną i zobowiązania, które zostaną podjęte, a w konsekwencji również rozwiązania prawne, które zostaną podjęte przez UE jako całość.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejGrzyb">Proszę bardzo, otwieram dyskusję. Pani poseł Tomaszewska tym razem zgłosiła się jako pierwsza, a następnie pan poseł Sellin, pan poseł Religa i kolejni państwo, którzy będą chcieli zabrać głos. Proszę bardzo, pani poseł Ewa Tomaszewska.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#EwaTomaszewska">Dziękuję bardzo. Chcę się odnieść do dwóch konkretnych bardzo spraw: nadzoru finansowego i spraw klimatycznych. Jeśli chodzi o nadzór finansowy, uważam, że transgraniczny nadzór wspólnotowy powinien istnieć, bo to jest konieczne. Myślę tu w szczególności również i o funduszach emerytalnych, nie tylko takich jak nasze, ale tych dobrowolnych, które są w innych krajach. W związku z mobilnością pracowników to jest potrzebne. Na ostatnich obradach PE przyjął dokument Solvency II. To jest sprawa bardzo istotna. Natomiast jeśli chodzi o nadzór wewnętrzny, byłabym tu bardzo ostrożna i uważam, że raczej należy zachować nadzór krajowy i tego pilnować.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#EwaTomaszewska">Druga kwestia – klimat. Jeśli chodzi o to całe zamieszanie z ociepleniem klimatycznym, wpływ na nie człowieka jest śladowy, wpływ krajów UE, a w szczególności Polski na to, co się dzieje w skali świata, też jest znikomy, a więc większość działań w tej sferze to jest sprawa interesów sektora energetycznego. I my jesteśmy w sytuacji niekorzystnej ze względu na fakt, że gospodarka energetyczna w Polsce jest oparta o węgiel, po drugie, na to, że podpisaliśmy Protokół z Kioto. Przez ten czas o ponad 30 proc., chyba 35 proc. spadła emisja dwutlenku węgla w Polsce, natomiast rozwiązania unijne w ogóle tego faktu nie uwzględniają. A część krajów, dużo zamożniejszych od nas i w lepszej sytuacji technologicznej podwyższyła swój poziom emisji. Wobec tego wymagania ustaleń wspólnotowych będzie im znacznie łatwiej wypełnić.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#EwaTomaszewska">Natomiast uważam, że po prostu ponieważ nie jesteśmy w stanie kijem Wisły odwrócić i nasz wpływ na to, co się dzieje, jest jednak ograniczony, to to co trzeba zrobić, to próbować wykorzystać tę sytuację do zmian w zakresie rozwoju technologicznego, w jakiś sposób środki na ten cel zużyte przeznaczać.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#EwaTomaszewska">I trzecia sprawa, która nie dotyczy wypowiedzi pana ministra, ale odnosi się trochę do kwestii, o których mówił pan przewodniczący. Co dla mnie było takie bolesne w tej kadencji w czasie pobytu w Brukseli, to praktycznie bardzo znikoma współpraca między nami parlamentarzystami krajowymi a parlamentarzystami polskimi w UE. Myślę, że może dałoby się zrobić coś więcej, może wykorzystałoby się efekt synergii, gdyby ta współpraca była bardziej zorganizowana i ściślejsza. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Pani poseł, rozumiem, że to jest oczywiście trudna sprawa, ale proszę zauważyć, że ze względu na kalendarz zajęć państwa wprowadziliśmy żelazną zasadę, że przynajmniej jedno posiedzenie w tygodniu, niezależnie od tego, czy jest to tydzień sejmowy, czy nie, odbywa się w piątek o godzinie 11.00, w godzinę po zakończeniu posiedzenia KERM. I to jest dzień, który dla pewnej grupy posłów do PE, w tym również i dla pani poseł, co podkreślam, był terminem dobrym, choć przyznajemy, że nie wszyscy pewnie odczuwali potrzebę, żeby być na naszych posiedzeniach. Rozumiemy też odległości itp. My, w ramach prezydium i naszej Komisji obecnej kadencji, chcieliśmy, aby jak najczęściej posłowie do PE uczestniczyli w naszych posiedzeniach, w szczególności w tych ważnych debatach, w których podnoszone były podstawowe kwestie, jak chociażby w ważnych konferencjach, które się odbywały w naszej Komisji, związanych z Pakietem Energetyczno-Klimatycznym, w tym z udziałem również ekspertów zewnętrznych, na przykład z GLOBE Europe, czy też spraw przeglądu budżetowego.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejGrzyb">Mam nadzieję, że uda się to usprawnić i sądzę, że to, co będziemy tu mówili za godzinę, a więc kwestia statutu posła do PE, też pozwoli na to, że ta kooperacja będzie dużo lepsza. Myślę, że potrzebna jest również zmiana ustawy – to już jest tak à propos – dotyczącej kompetencji i możliwości oddziaływania i również związku posłów do PE z instytucjami krajowymi. Ale to już jest na zupełnie inną debatę. Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejGałażewski">Chciałbym jeszcze uzupełnić wypowiedź pana przewodniczącego dotyczącą współpracy pomiędzy PE, niekoniecznie poszczególnymi posłami, a naszym parlamentem. Muszę powiedzieć, że w tej kadencji regularnie były organizowane spotkania tematyczne, czyli komisji tematycznych w PE, oraz ogólne spotkania przedstawicieli parlamentu. Zresztą w jednym z tych spotkań pani też brała udział, zabierała pani głos, chyba w sprawach praw człowieka, o ile pamiętam. To jest nowa jakość. Z pewnego incydentu przerodziła się w dość dobry zwyczaj.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AndrzejGałażewski">Natomiast w drugą stronę powiem tak, że swego czasu, jak była na przykład dyrektywa usługowa, ale to było w poprzedniej kadencji, to mieliśmy bardzo dobre relacje z naszymi posłami, którzy walczyli. Potem też sprawa programów komputerowych itd. W tej kadencji, jak wspomniał pan przewodniczący, między innymi gościliśmy tutaj pana posła Jerzego Buzka, który w PE prowadzi sprawy klimatyczne. Można powiedzieć tak, że z niektórymi posłami mieliśmy bardzo ścisły kontakt i dobry, natomiast większość deputowanych do PE nie jest zainteresowana takim bieżącym kontaktem, bo trzeba przyznać, że ten bieżący kontakt jest nieproduktywny. Najlepiej jest się skupiać na poszczególnych tematach i w nich brać udział.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Jako następny zgłosił się pan poseł Sellin.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełJarosławSellinPolskaXXI">Panie ministrze, chciałbym dopytać, bo pan powiedział o tym ambitnym planie redukcji dwutlenku węgla do roku 2020 nawet o 30 proc. i powiedział pan, że będziemy zabiegać o to, żeby jeśli taki ambitny plan zostanie przyjęty, wyraźnie określono, jaka ma być pomoc państw rozwiniętych w stosunku do państw rozwijających się. Czy możemy dzisiaj wylistować z tych dwudziestu siedmiu państw UE, które kraje są rozwinięte, a które rozwijające się? Czy Hiszpania, Portugalia, Grecja to są kraje już rozwinięte czy rozwijające, i czy na przykład Irlandia nie spadła z kategorii krajów rozwiniętych do kategorii rozwijających się?</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PosełJarosławSellinPolskaXXI">Pan poseł Religa.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanReliga">Dziękuję uprzejmie. Mam takie pytania do pana ministra: po pierwsze, chodzi o tę planową redukcję dwutlenku węgla, o czym mówił mój przedmówca. Panie ministrze, który będzie rok bazowy? Czy to będzie rok 2004 czy 1998? Jeżeli będzie to rok 1998, to rzeczywiście Polska myślę, że te wymogi spełni, natomiast jeśli będzie rok bazowy 2004, to sądzę, że nie. To byłaby pierwsza kwestia.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanReliga">Druga, to stwierdzono w tym opracowaniu, że już po tym kryzysie finansowym, i nawet są na to dowody, są pewne niedociągnięcia i słabe strony funkcjonowania obecnego systemu finansowego w UE. O jakich słabych stronach tu mówimy? O jakich niedociągnięciach?</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JanReliga">I sprawa, którą podjęła pani poseł Tomaszewska, uważam, że bardzo słusznie, bo UE jako wspólnota z wielkości emisji dwutlenku węgla nie jest potentatem. Potentatem są Stany Zjednoczone, Rosja i Chiny. Dlatego uważam, że nie może być mowy w ogóle o żadnej restrykcji wobec państw członkowskich do chwili, kiedy nie będzie osiągnięte porozumienie na poziomie ONZ. Mówiłem o tym, gdy był pan premier Buzek i pani komisarz Szwecji. Absolutnie nie do przyjęcia jest taka koncepcja, która by już wprowadzała restrykcje, podczas gdy na poziomie ogólnoświatowym nie ma porozumienia. Bo wiemy, że Protokołu z Kioto ci główni potentaci nie podpisali.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JanReliga">I ostatnia sprawa, panie ministrze, to nowa architektura finansowa UE opracowana przez Grupę de Larosière’a. Chciałbym pana zapytać, czy to opracowanie możemy dostać, żeby się z nim zapoznać? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo, pan poseł Gałażewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejGałażewski">Skupię się na dwóch tematach, a przede wszystkim na jednym, czyli zewnętrznym wymiarze funkcjonowania UE. Zresztą rząd zauważył, że w priorytetach na przyszły rok jest nawiązanie dialogu i współpraca z Rosją, ale nie ma partnerstwa wschodniego. Jest to nowy program i dobrze by było, gdyby rozwój tego partnerstwa był jednym z celów strategicznych UE na przyszły rok. Brak zaznaczenia partnerstwa wschodniego świadczy o pewnym dystansie Komisji do tego projektu.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejGałażewski">Drugim elementem, którego w tej części brakuje, jest brak rozwijania współpracy z NATO. Owszem, są tam różne elementy – zapewnienie bezpieczeństwa i stabilności itd., gdzie można się domyślać, że dotyczy to NATO, ale powiedziałbym, że takie zaznaczenie, że jednak UE będzie rozwijać współpracę z NATO, byłoby ważnym sygnałem.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#AndrzejGałażewski">Trzecia sprawa – energetyka. Energetyka jest tylko elementem zmian klimatycznych i zrównoważonego rozwoju w Europie, a wiadomo, nie raz już dyskutowaliśmy na ten temat, że polityka energetyczna jest elementem bezpieczeństwa Europy, w związku z tym powinna się też pojawić w części dotyczącej relacji zewnętrznych i zapewnienia bezpieczeństwa Europie. Czyli ten aspekt powinien być, jeśli chodzi o energetykę, uwzględniony przez Komisję Europejską.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#AndrzejGałażewski">I pytanie na koniec dotyczące lepszych uregulowań prawnych. Czy mógłby pan minister powiedzieć, jak to wygląda z punktu widzenia statystycznego i czy wieloletnie działanie UE w zmniejszeniu uregulowań prawnych ma jakiś efekt pozytywny?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Pani poseł Wróbel.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarzenaWróbel">Panie ministrze, ja też bym chciała wiedzieć, czy w ramach UE Polska jest krajem rozwijającym się, czy rozwiniętym i ile z tej puli, o której pan mówi, dostaniemy. Natomiast interesuje mnie także jeden z priorytetów, który został zaznaczony w ramach zmian klimatycznych i zrównoważonego rozwoju w Europie. Chodzi mi o założenie, które zakłada dokonanie pełnego przeglądu wspólnej polityki rolnej. Prosiłabym o pełniejsze informacje w tym zakresie. W jakim kierunku będzie szedł ten przegląd WPR i jakie tu będą założenia rządu? Rozumiem, że w 2010 r. nie wywalczymy jeszcze pełnych dopłat dla naszych rolników. Natomiast czy ten temat w ogóle zostanie zauważony i jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#MarzenaWróbel">Kolejna kwestia to nie widzę tu żadnych priorytetów w zakresie szeroko rozumianej kultury. Chciałabym wiedzieć, czy na marginesie tego niedopowiedzenia nie jest stworzone jakieś nowe centrum wypędzonych? Prosiłabym także o rozszerzenie tego obszaru.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#MarzenaWróbel">I jeszcze jedna gorzka uwaga, panie przewodniczący. Podzielam opinie pani poseł Tomaszewskiej, że współpraca pomiędzy nami a parlamentarzystami z PE jest nikła. Bardzo żałuję, że do tej pory my jako Komisja nie pojechaliśmy do PE. Było planowane jakieś szkolenie. Rozumiem, że znajdujemy się w kryzysie, że trzeba oszczędzać, natomiast trzeba także rozważyć, które oszczędności mogą przynieść potencjalnie większe straty niż wydanie tych pieniędzy w określonych obszarach. Uważam, że my także mamy prawo i obowiązek wręcz nawiązywać kontakty, które później mogą być przydatne w naszej pracy, chociażby w tej Komisji. I to nie dotyczy tylko posłów Polaków, ale także posłów z innych krajów. My takiej możliwości nie mamy. Ja słyszę tutaj, że co jakiś czas panowie wyjeżdżają, odnoszę wrażenie, że są to ciągle te same osoby, natomiast szary poseł z Komisji nie ma szans na to, żeby się rozwijać. Nie mówię w tej chwili o turystyce parlamentarnej, ale o normalnych kontaktach roboczych. Przecież to jest norma w Europie i na świecie. A my co? Czym innym jest oszczędzanie, a czym innym dziadostwo, już będę dosadna. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Pan poseł Krząkała.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekKrząkała">Słuchając pani poseł, chciałbym tylko powiedzieć, że nie tylko prezydium Komisji wyjeżdża. W zeszłym tygodniu byłem w Bonn cztery dni. Powiem tylko tyle: trzeba znać języki, żeby móc jechać i brać udział w dyskusji, bo tłumaczeń tam akurat nie było. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarzenaWróbel">Panie pośle, rozumiem, że to jest prztyczek pod moim adresem, więc muszę panu powiedzieć, że niezasłużony, ponieważ do tej pory wyjechałam roboczo raptem dwa razy od 2005 r. i za każdym razem wyjeżdżałam tylko i wyłącznie na spotkania, na których nie było tłumaczy. To tyle. I liczę, że mnie pan przeprosi.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Myślę, że uczynią to państwo po sąsiedzku i sobie wyjaśnią tę zupełnie niepotrzebną tutaj wymianę zdań. Proszę bardzo, jeszcze pani poseł Tomaszewska w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#EwaTomaszewska">Dziękuję bardzo. Język polski jest jednym z dwudziestu trzech języków UE i wydaje mi się, że niezależnie od tego, kto z nas jakim językiem operuje, ponadto moglibyśmy się tego domagać i myślę, że posłowie z innych krajów też, by te spotkania robocze były tłumaczone. Bo to jest nasze prawo. To nie jest kompleks tych, którzy nie zawsze dobrze znają język. To jest nasze prawo w UE. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, może na końcu powiem o tej całej strategii wyjazdowej związanej z naszą Komisją. Bo tu, jak państwo widzieli, potwierdzałem, że nie wszystko w tej materii jest tak, jakbyśmy sobie życzyli. Ale teraz oddam głos panu ministrowi Serafinowi. Panie ministrze, może jeszcze zanim pan zabierze głos, chciałbym zapytać, ponieważ w ubiegłym roku była debata przez właściwie pól roku w ramach tak zwanego przeglądu budżetowego, były konkluzje na poziomie Polski. Zostało to przesłane, ale, jak rozumiem, finału tych konkluzji przeglądu budżetowego na poziomie unijnym nie ma. Nie ma podsumowania, nie ma raportu, jakie są konkluzje. Skoro był dokonany przegląd budżetowy, to też pamiętam, że był również dokonywany przegląd WPR i on w czasie prezydencji francuskiej też się zakończył. W związku z tym, kontynuując to pytanie, które pani poseł Wróbel zadała, co oznacza znowu kolejny przegląd WPR w roku 2010? Czyżby ustalenia finalne z okresu prezydencji francuskiej były jakoś kwestionowane czy podważane? Oczywiście rozumiem, że to nie jest pytanie, na które z racji na charakter dokumentu odpowiada polski rząd, ale jaka jest wiedza, skąd się biorą takie kolejne pomysły w rocznej strategii Komisji Europejskiej, która jest adresowana do wszystkich partnerów w samej UE? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PiotrSerafin">Dziękuję, panie przewodniczący, dziękuję za pytania. Może rzeczywiście zacznę od tej końcowej wątpliwości, bo ona koresponduje również z zapytaniem pani poseł Wróbel. Przegląd budżetowy. Co się działo od roku 2007? Otóż w roku 2007 Komisja Europejska opublikowała komunikat, inicjując konsultacje publiczne w sprawie przeglądu budżetowego. Dlaczego Komisja to uczyniła? Ponieważ została zobowiązana przez Radę Europejską do przeprowadzenia – tu zacytuję – przeglądu budżetowego 2008/2009.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PiotrSerafin">W ramach konsultacji publicznej zarówno państwa członkowskie, jak i grupy interesów, regiony, poszczególni obywatele, ośrodki naukowe zabierały głos, formułowały opinie, przekazywały stanowiska do Komisji Europejskiej. Jednym z takich stanowisk było stanowisko rządu polskiego, odpowiedź na ten papier konsultacyjny Komisji Europejskiej przyjęty przez Radę Ministrów w kwietniu 2008 r. I pierwotny harmonogram zakładał, bo był pewien harmonogram, że najpóźniej w maju, czerwcu, odbędzie się konferencja naukowa podsumowująca dyskusję na temat dokumentu konsultacyjnego. I jeszcze w trakcie prezydencji słoweńskiej miała się odbyć konferencja polityczna z udziałem przewodniczącego Komisji, z udziałem prezydencji wówczas słoweńskiej, z udziałem przewodniczącego wówczas PE. Po drodze jednak wydarzyło się referendum w Irlandii i to był powód, dla którego, można powiedzieć, że ta faza konsultacyjna nie przyniosła konkluzji, czyli nie odbyła się planowana jeszcze na rok 2008 konferencja polityczna podsumowująca przegląd budżetowy. Dlaczego? Dlatego że kwestie budżetowe są identyfikowane, i pewnie słusznie, jako jedne z najbardziej drażliwych i wrażliwych tematów w UE. Także w kontekście dyskusji referendum irlandzkiego zagadnienia WPR były jednym z aspektów podnoszonych w dyskusjach wewnętrznych w Irlandii.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PiotrSerafin">I tak ten proces przez rok można powiedzieć, że się nie toczył, został uśpiony na drugą połowę roku 2008. Jesteśmy w dalszym ciągu w tej fazie uśpienia, tyle że dłużej już Komisja nie może zwlekać. To znaczy zobowiązanie Rady Europejskiej wskazuje, że do końca roku 2009 Komisja musi przedłożyć już nie zestaw pytań i nie prowadzić konsultacji, tylko musi przedłożyć propozycję. I tej propozycji oczekujemy, jak powiedziałem, pod koniec tego roku. To jest najpóźniejszy możliwy termin, w którym taka propozycja może być przedłożona. Czyli w istocie można powiedzieć, że odmrozimy dyskusję, która została zamrożona wraz z fiaskiem referendum irlandzkiego. To tyle, jeśli idzie o przegląd budżetowy.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PiotrSerafin">Muszę powiedzieć, że z punktu widzenia rządu polskiego nie wydaje mi się, żeby to było źle, że ta dyskusja nie rozwinęła skrzydeł. Otóż jest tak, że wniosek o to, by przeprowadzać przegląd budżetowy w roku 2005 złożyła Wielka Brytania. Wniosek ten złożyła z dosyć czytelną intencją bliższego przyjrzenia się wspólnej polityce rolnej w pierwszym rzędzie. Polska jest krajem, który nie jest w sposób fundamentalny niezadowolony z kształtu budżetu UE, nie mamy większego problemu z tym, że ta dyskusja się jakoś dynamicznie nie toczy. Osobiście również uważam, że fakt, że przegląd budżetowy rozpocznie się dopiero pod koniec tego roku, de facto doprowadzi do sytuacji, w której zleją się dwa procesy: proces przeglądu budżetowego, który nie zdoła się rozwinąć, a równocześnie zaczniemy już negocjacje perspektywy finansowej na liczbach i to będzie już początek roku 2011.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#PiotrSerafin">To tyle, gdy idzie o przegląd budżetowy, natomiast gdy idzie o kwestie WPR, health check, czy ten przegląd, o którym pan przewodniczący wspominał i do którego odnosiła się pani posłanka Wróbel, był z kolei zapisany w konkluzjach luksemburskich Rady Europejskiej z 2003 r.: dwie rzeczy miały być tabu w przeglądzie budżetowym, który się skończył w roku ubiegłym. Po pierwsze, tabu miała być kwestia finansowa, to znaczy przegląd odbywał się na założeniu, że operujemy na określonej już do końca roku 2013 kwocie środków, która może zostać przeznaczona na WPR, i to jest punkt pierwszy. A punkt drugi – podejmujemy rozstrzygnięcia, które co do zasady swoim horyzontem czasowym obejmują okres do końca 2013 r. I ów health check, nie wiem, jak to po polsku nazwać: przegląd zdrowia, kontrola lekarska? Kontrola lekarska WPR zakończyła się w roku ubiegłym, ale równocześnie, i to z inicjatywy prezydencji francuskiej, został zainicjowany proces debaty o przyszłości WPR po roku 2013. I do tego się odnoszę i do tego się odnosi również Komisja, dlatego że zgodnie z obecnie wiążącymi harmonogramami prac, które się mogą zmienić, ale w grudniu 2010 r. Komisja Europejska przedłoży komunikat w sprawie przyszłości WPR po roku 2013. Na forum Rady rolnej debata o tym, jaka polityka rolna po roku 2013 toczy się, po pierwsze, w konfiguracjach nieformalnych, a po drugie, o ile mnie pamięć nie myli, ale tu może zawieść, zdaje się, że w przyszłym miesiącu Rada ds. Rolnictwa nad tą sprawą się pochyli. I rząd polski będzie już miał swoje stanowisko. Będzie ono przyjęte przez KERM w najbliższy piątek. Stanowisko to odnosi się również do kwestii wskazanej przez panią poseł Wróbel, tj. pełnych dopłat bezpośrednich.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#PiotrSerafin">Tu sprawa dotyczy nawet nie tyle tego, czy mówimy o pełnych czy niepełnych dopłatach w horyzoncie roku 2013. Kwestią zasadniczą, najistotniejszą z punktu widzenia stanowiska rządu jest pytanie o to, na jakiej podstawie określane są stawki dopłat bezpośrednich: czy na podstawie, tak jak ma to miejsce obecnie, historycznych poziomów produkcji, konkretnie poziomów produkcji z początku tego wieku, lata 1999/2000, i tak jest do dzisiaj? Jak państwo wiedzą, nie był to najlepszy czas dla polskiego rolnictwa, to nie był czas, w którym polskie rolnictwo mogło się porównywać, jeśli chodzi o wydajność, wysokość plonów z rolnictwem niemieckim czy francuskim, choć teoretycznie można powiedzieć, że na tle Finów czy Portugalczyków nie wyglądamy najgorzej, ale chodzi o to, że warunki też mamy nieco inne.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#PiotrSerafin">Co się znajdzie w tym stanowisku, które przyjmiemy w najbliższy piątek? To będzie wyzwanie, by odejść od historycznych poziomów produkcji, zwłaszcza że jeśli mamy mówić o horyzoncie roku 2020, to jest zupełnie pozbawione sensu określanie wysokości stawek na podstawie poziomu produkcji w roku 2000. Chcielibyśmy w związku z tym, by wysokość płatności bezpośrednich była powiązana z charakterem dóbr publicznych, które rolnictwo i produkcja rolna dostarczą. Nie chciałbym wchodzić w szczegóły, myślę, że będą okazje, by o tym dyskutować. Jest to propozycja wstępna, zaproszenie do dyskusji, ale tego typu pogląd minister rolnictwa RP będzie prezentował na forum UE.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#PiotrSerafin">W jakim kierunku będzie szedł ten przegląd, pytała pani poseł Wróbel. Ten przegląd z punktu widzenia procesu decyzyjnego ma dostarczyć wiedzy Komisji Europejskiej na temat oczekiwań państw członkowskich, kształtu WPR po roku 2013. Prawdopodobnie grudzień przyszłego roku to jest komunikat w sprawie przyszłości WPR, ale oczywiście dyskusja na temat WPR, na temat polityki spójności, na temat chociażby tego, co dzisiaj robimy na odcinku kultury, bo jest program finansowany z budżetu unijnego „Kultura 2007”, mógłbym wymienić trzydzieści rozporządzeń i podstaw prawnych dla różnego rodzaju instrumentów finansowych. To wszystko w pewnym momencie, a będzie to rok 2011, zleje się w jeden proces negocjacji perspektywy finansowej. Więc w którą stronę będzie szedł ten przegląd? Myślę, że Komisja będzie gotowa na to, żeby w jakimś stopniu odpowiadać na oczekiwania formułowane chociażby przez Polskę, ale nie tylko, dotyczące wyrównywania płatności bezpośrednich. Ale pojawią się inne aspekty dotyczące roli i charakteru drugiego filara WPR, modulacji, całego szeregu innych kwestii i dla tych kwestii, które mają wymiar finansowy, rozstrzygnięcie będzie musiało mieć charakter pakietowy, będzie musiało uwzględniać także ograniczenia budżetowe wynikające z takich bądź innych preferencji w odniesieniu do poszczególnych polityk formułowanych przez państwa członkowskie. Myślę, że pani poseł jest usatysfakcjonowana, jak na ten etap, biorąc pod uwagę fakt, że strategia polityczna Komisji zawiera w kwestii WPR bodajże dwa zdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarzenaWróbel">Bardzo interesujące jest to nowe kryterium, o którym pan wspomniał. Byłabym wdzięczna, gdyby mi pan to wyjaśnił, niekoniecznie teraz, ale na przykład w formie pisemnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PiotrSerafin">Dobrze. Myślę, że jak tylko rząd przyjmie stanowisko, to ono i tak trafi do wysokiej Komisji. Teraz przejdę do pierwszych pytań pani poseł Ewy Tomaszewskiej. Rozumiem, że w istocie nie ma sprzeczności pomiędzy tym, co powiedziałem, a oczekiwaniami pani poseł, i to zarówno w kwestii nadzoru finansowego, jak i w kwestiach klimatycznych. Tak, kwestie klimatyczne dla nas są największym wyzwaniem w całej UE i również zgadzam się i myślę, że jest to odzwierciedlone również w stanowiskach rządu polskiego, że dla nas jest to przede wszystkim wyzwanie technologiczne. Dyskutowaliśmy o CCS w kontekście programu naprawczego w ubiegłym roku. Także i w tym roku kwestia finansowania instalacji do wychwytu i składowania dwutlenku węgla będzie przedmiotem rozstrzygnięć na poziomie unijnym. Jest 300 mln ton uprawnień do emisji, odłożonych w grudniu 2008 r., które mają służyć sfinansowaniu kilkunastu projektów pilotażowych. Polska jest w tej dyskusji aktywna i myślę, że będziemy się mogli cieszyć owocami tej aktywności jeszcze w roku 2009, zwłaszcza w odniesieniu do dodatkowego finansowania elektrowni w Bełchatowie. Ale jest to ciężki proces, jak zawsze w sytuacji, kiedy jest ograniczona ilość środków, a formułowane są oczekiwania finansowe ze strony wszystkich państw członkowskich.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PiotrSerafin">W tym roku również Komisja Europejska opublikuje jeszcze komunikat w sprawie finansowania technologii niskowęglowych. To również powinien być jeden z tych komunikatów, do których przykładamy największą wagę już na etapie prac wewnątrz Komisji Europejskiej. Już dzisiaj powinniśmy zabiegać o to, by wśród technologii, które będą mogły być finansowane, znalazły się i takie, które będą istotne z punktu widzenia kraju, dla którego zasadniczym zadaniem dzisiaj jest czysty węgiel.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PiotrSerafin">Ale w tym kontekście, odnosząc się do tego komunikatu, chcę powiedzieć, że on przyjmuje już horyzont roku 2050. Przypomnę, że prezydent Obama mówił o redukcji emisji o 80 proc. do roku 2050. Są głosy, byśmy w roku 2050 mieli już gospodarkę zeroemisyjną i to sprawia, że te technologie, o których jest mowa dzisiaj, są z punktu widzenia tego, co robią nasze ośrodki naukowe w Polsce, trochę bardziej zaawansowane. Ale to też tylko tytułem wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PiotrSerafin">Pan poseł Sellin pyta, które kraje są rozwijające się, a które rozwinięte wewnątrz UE. Ta klasyfikacja ma istotne znaczenie. Mówiłem o niej z punktu widzenia negocjacji globalnych. Mówimy o wszystkich państwach świata, nie o państwach UE. Są dwie sprawy. Powtórzę je: jedna, którą chcielibyśmy rozstrzygnąć przed Kopenhagą wewnątrz UE, to jest kwestia pomocy finansowej ze strony UE, ale także innych krajów rozwiniętych, takich jak Stany Zjednoczone, Australia, Nowa Zelandia, Japonia, że wymienię tylko kilka, na rzecz krajów rozwijających, zwłaszcza najuboższych, najmniej rozwiniętych krajów świata.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#PiotrSerafin">Dlaczego zależy nam teraz na tej dyskusji? Tak jak wspomniałem, udało nam się to również odzwierciedlić w konkluzjach Rady Europejskiej z marca 2008. Bo niestety jesteśmy sparzeni negocjacjami Pakietu Energetyczno-Klimatycznego. Negocjacje tego pakietu polegały na tym, że w marcu 2007 r. został określony ogólny cel, a na przyszłość została odłożona kwestia podziału obciążeń pomiędzy państwa członkowskie. Nie byliśmy zadowoleni, o czym wspomniała również pani poseł Tomaszewska, ale myślę, że i pan poseł Religa, z propozycji Komisji Europejskiej. A najtrudniej jest zmienić coś, co jest już propozycją, najłatwiej w związku z tym zabiegać o swoje interesy na jak najwcześniejszym etapie procesu decyzyjnego. Chcemy uniknąć sytuacji, jaka miała miejsce z Pakietem Energetyczno-Klimatycznym, to znaczy, zanim my jako Polska, będziemy gotowi do poparcia takiego bądź innego mechanizmu i kwoty finansowania na poziomie globalnym ze strony krajów rozwiniętych na rzecz krajów rozwijających się, chcemy wiedzieć, jakie obciążenia miałoby to rodzić dla Polski w relacji do Francji, Niemiec czy Wielkiej Brytanii i pozostałych państw członkowskich UE. I to jest jedna kwestia.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#PiotrSerafin">Więc odpowiadając na pytanie posła, można powiedzieć, że na tle wszystkich krajów świata jesteśmy krajem rozwiniętym. Trudno być może nam się do tego przyzwyczaić, ale tak jesteśmy w coraz większym zakresie postrzegani. To znajduje także odzwierciedlenie w naszych zobowiązaniach, które ciążą na Polsce w zakresie świadczenia pomocy rozwojowej. Zobowiązania te zgodziliśmy się przyjąć w roku 2005 w ramach milenijnego procesu rozwoju na konferencji nowojorskiej we wrześniu 2005 r. W tym sensie to na nas ciążą już obecnie zobowiązania na rzecz finansowania krajów rozwijających się. Tylko mówimy o nowej wiązce finansowania na cele klimatyczne. Zarówno adaptacje, dostosowanie do zmian klimatu w najbiedniejszych krajach świata, jak i ograniczenia emisji w tych krajach.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#PiotrSerafin">A druga sprawa, o którą pan poseł pytał, to jest trochę oddzielna historia. To jest kwestia, jaki ma być poziom redukcji emisji w Europie. Tak jak wspomniałem, Rada Europejska zdecydowała jeszcze w marcu 2007 r., że niezależnie od tego, co się będzie działo na forum globalnym, my Europejczycy zlikwidujemy poziom emisji o 20 proc. do końca roku 2010. Ale, i tu cytuję: jeśli inne rozwinięte kraje świata podejmą porównywalny wysiłek, to będziemy gotowi tę skalę reemisji zwiększyć do 30 proc. I to jest oddzielna sprawa od finansowania krajów rozwijających się. Ona będzie decydowana w roku 2010, oczywiście w zależności od wyniku konferencji kopenhaskiej.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#PiotrSerafin">W tym kontekście pytał mnie również pan poseł Religa o rok bazowy. Sądzę, że na poziomie globalnym, aczkolwiek zastrzegam, że nie zajmuję się negocjacjami globalnymi, zajmuję się sprawami wewnętrznymi UE. Na poziomie globalnym co najmniej kilka krajów, w tym Rosja i Ukraina, będą stanowczo zabiegały o to, by punktem odniesienia także dla porozumienia kopenhaskiego był poziom roku bazowego 1990.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanReliga">No właśnie. I to by nas satysfakcjonowało, nie rok 2004. To jest ważne.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PiotrSerafin">Na poziomie globalnym. Tutaj się zatrzymam, bo nie znam się na szczegółach negocjacji globalnych. Pan poseł Religa pytał również, czy można dostać opracowanie, raport Grupy de Larosière’a. Oczywiście można. Odnotujemy, od razu przekażemy. On jest chyba nawet dostępny publicznie, ale wiadomo, że nie zawsze jest łatwo dotrzeć.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PiotrSerafin">Pan poseł Gałażewski, jak rozumiem, pochwalił stanowisko rządu, wskazując na to, że odnotowaliśmy pewne braki w komunikacie Komisji Europejskiej, zwłaszcza w kontekście partnerstwa wschodniego. Co do kwestii współpracy z NATO, to mnie się zdaje, że w związku z tym, że mówimy o strategii politycznej Komisji Europejskiej, Komisja Europejska może się wypowiadać w sprawach, w odniesieniu do których ma kompetencje. Co do współpracy z NATO Komisja Europejska nie ma kompetencji, dlatego że jest to sprawa drugiego filaru, sprawa współpracy o charakterze międzyrządowym, i tutaj mimo że nie ma pani komisarz Wallström, wyręczę ją i usprawiedliwię brak tego elementu. Byłbym zaskoczony, gdyby jakieś zapisy dotyczące współpracy w NATO się w tym komunikacie znalazły.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PiotrSerafin">Co do energetyki, podzielam punkt widzenia pana przewodniczącego – lepsze uregulowanie, lepsze prawo. Żartuje się – taki słyszałem żart, którym się chcę podzielić z wysoką Komisją – że zazwyczaj w poszczególnych rządach, ale także i w UE, jest tak, że za lepsze prawo, better regulation, odpowiada ograniczona liczba osób, natomiast cała reszta tworzy złe prawo. I tak może po części jest, jeśli chodzi o ten proces. Ale niezależnie od wszystkiego my jako Polska jesteśmy zainteresowani tym, by promować podejście oparte o reguły lepszego stanowienia prawa. Dlaczego? Dlatego że to, co jest fundamentem i co widzimy w pracach Komisji Europejskiej tego procesu, to jest przygotowanie ocen skutków regulacji. I muszę powiedzieć, że znacznie lepszych ocen skutków regulacji, niż przedkłada Wysokiej Izbie ten rząd czy rządy poprzednie, nie zawsze oczywiście doskonały. Ale oceny skutków regulacji, wpływu planowanych legislacji na gospodarkę, na człowieczeństwo, są dosyć istotnym punktem odniesienia i szansą dla państw członkowskich do tego, by podjąć dialog, zidentyfikować swoje interesy i formułować stanowisko w trakcie negocjacji już na forum Rady.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#PiotrSerafin">To, że te oceny nie są doskonałe, przekonaliśmy się w kontekście pakietu klimatycznego, gdzie ocena skutków regulacji wykazywała, że Pakiet Energetyczno-Klimatyczny jest z punktu widzenia Polski umiarkowanie, ale jednak pozytywny. Więc ten proces będzie kontynuowany zarówno wewnątrz Komisji, jak i na forum Rady, co więcej w kontekście dyskusji o kolejnej edycji strategii lizbońskiej, czy jakkolwiek się ta strategia nie będzie nazywała, sądzę, że obok postulatów w zakresie liczby realizacji i zwiększenia zakresu czterech swobód, właśnie better regulation, właśnie lepsze stanowienie prawa powinno być jednym z naszych priorytetów, priorytetem numer dwa, po pogłębieniu jednolitego rynku, po to, by prawo stanowione na poziomie europejskim, a pamiętajmy, że to jest 60, a czasem 80 proc. prawa, które później przyjmowane jest na poziomie narodowym, było lepsze. To wszystko. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. W imieniu pana przewodniczącego chciałbym odpowiedzieć pani poseł Wróbel na temat wyjazdów zagranicznych i kontaktów Komisji. Wiem, że nie ma pani poseł, ale chciałbym, żeby się to znalazło w protokole. W tej kadencji odbył się jeden wyjazd naszej Komisji do PE. Ze względów oszczędnościowych w skład delegacji wyjazdowej weszło czternastu posłów, w proporcjach, w jakich zasiadają w Komisji.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejGałażewski">Jeśli chodzi o kontakty permanentne, to są cztery takie kontakty, które są zarezerwowane dla przewodniczącego i/lub wiceprzewodniczących, to jest spotkanie przewodniczących Komisji Europejskiej UE, tak zwany COSAC, spotkania przewodniczących UE Grupy Wyszehradzkiej, spotkania przewodniczących Komisji Europejskiej państw bałtyckich i spotkania przewodniczących Komisji Trójkąta Weimarskiego. W każdej z tych nazw jest zastrzeżenie, że są to spotkania przewodniczących Komisji.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#AndrzejGałażewski">Oprócz tego są oczywiście wyjazdy na tak zwane Joint Parliamentary Meetings i Joint Commission Meetings. To są na ogół grupy czteroosobowe i reprezentowana jest w tej grupie każda partia zasiadająca w Sejmie, z reguły po jednym przedstawicielu, i z reguły dwóch przedstawicieli Senatu. Decyzje, kto jedzie, po propozycji przewodniczącego, podejmują kluby. Korekty są na poziomie klubowym, ale są też czasami korekty na poziomie marszałka z różnych powodów. To, że akurat pani Wróbel nie znalazła się w żadnej z tych grup, jest albo dziełem przypadku, albo decyzji klubowej. Po prostu rzeczywiście nie wszyscy biorą udział w takich wyjazdach.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#AndrzejGałażewski">Oprócz tego mamy kontakty w Warszawie, czasami przyjeżdżają przedstawiciele innych komisji. Z reguły są to połączone spotkania Komisji do Spraw Unii Europejskiej i Komisji Spraw Zagranicznych. Dużego zainteresowania posłów takimi spotkaniami w Warszawie nie ma. To tyle. Chciałbym zakończyć ten punkt. Czy są jeszcze głosy w dyskusji? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#AndrzejGałażewski">W takim razie przechodzimy do spraw różnych. W sprawach różnych komunikat, że za siedemnaście minut w tej samej sali odbędzie się kolejne posiedzenie naszej Komisji. Proszę po zaczerpnięciu powietrza przybyć na następne posiedzenie. Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>