text_structure.xml
103 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejGrzyb">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Witam serdecznie panie i panów posłów, witam serdecznie posłów do Parlamentu Europejskiego, widzę pana posła Czarneckiego. Serdecznie witam również przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Proszę państwa, porządek obrad został państwu dostarczony. Podlegał on pewnym zmianom i zaraz wytłumaczę, dlaczego te zmiany nastąpiły. Czy ktoś z państwa chciałby w sprawie porządku zabrać głos, zgłosić poprawki? Nie widzę. Stwierdzam zatem, że Komisja zaakceptowała przedłożony porządek obrad.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejGrzyb">W dzisiejszym porządku obrad miały zostać rozpatrzone dwie opinie, które zostały moją decyzją wycofane. Dotyczyły COM 063 i 086. Zgodnie z informacją prawną, którą otrzymaliśmy z Biura Analiz Sejmowych Kancelarii Sejmu, opinia Komisji do Spraw Unii Europejskiej nie stanowi projektu aktu prawnego w rozumieniu art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy. Komisja do Spraw Unii Europejskiej nie ma podstaw do wydawania opinii na temat tej opinii w trybie art. 6 ust. 3 ustawy i projekt stanowiska Rady Ministrów przywołuje błędną podstawę prawną.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejGrzyb">W związku z powyższym zwróciłem się do UKIE z prośbą o przekazanie „Opinii Komisji na mocy art. 251 ust. 2 akapit trzeci lit. c) Traktatu WE, dotyczącej poprawek PE do wspólnego stanowiska Rady w sprawie wniosku dotyczącego dyrektywy PE i Rady ustanawiającej ramy wspólnotowego działania na rzecz osiągnięcia zrównoważonego stosowania pestycydów, zmieniającą wniosek Komisji na mocy art. 250 ust. 2 Traktatu WE (COM(2009) 063 końcowy)” we właściwym na podstawie ustawy trybie. Jeśli będą wątpliwości, to za chwilę BAS jeszcze to wyjaśni.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejGrzyb">W odniesieniu do „Opinii Komisji na mocy art. 251 ust. 2 akapit trzeci lit. c) Traktatu WE, dotyczącej poprawek PE do wspólnego stanowiska Rady w sprawie wniosku dotyczącego dyrektywy PE i Rady w sprawie opłat lotniskowych, zmieniającej wniosek Komisji na mocy art. 250 ust. 2 Traktatu WE (COM(2009) 086 końcowy)”, akt ten został już uchwalony i opublikowany w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej jako dyrektywa PE i Rady 2009/12/WE z dnia 11 marca 2009 r. w sprawie opłat lotniskowych. Ze względu na fakt, że dyrektywa, do której projektu odnosiła się opinia Komisji, została już uchwalona, postępowanie Komisji do Spraw Unii Europejskiej, prowadzone w trybie art. 6 ust. 3 ustawy, jest bezprzedmiotowe. W związku z tym zastosowanie znajduje jedynie art. 9 ust. 3 ustawy, zgodnie z którym członek Rady Ministrów ma obowiązek niezwłocznie przedstawić Komisji do Spraw Unii Europejskiej zajęte stanowisko oraz wyjaśnić przyczyny, dla których nie zasięgnięto opinii. Przy czym odpowiedzialnym za ten projekt w rządzie był Minister Infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#AndrzejGrzyb">Chcę powiedzieć, że ponieważ akurat postępowanie tutaj było związane z głosowaniem nie jednomyślnym, a większościowym, więc przyjęcie tego trybu jest możliwe. Czy w tej sprawie państwo posłowie chcieliby jakichś dodatkowych wyjaśnień? Nie widzę. Zatem stwierdzam, że po tych wyjaśnieniach możemy rozpocząć rozpatrywanie porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#AndrzejGrzyb">Pkt I to jest informacja o projektach aktów prawnych i odnoszących się do nich projektach stanowisk rządu, skierowanych w trybie art. 6 ust. 1 oraz art. 6 ust. 4 ustawy z dnia 11 marca 2004 r., w stosunku do których prezydium, zgodnie z jednomyślną opinią posłów koreferentów, wnosi o niezgłaszanie uwag. Są to dokumenty o sygnaturach: COM(2009) 048, 049, 050, 061, 062, 065 i 123. Chciałbym zapytać państwa posłów, czy ktoś z państwa chciałby złożyć zapytanie lub wnieść uwagi do tych przedłożonych projektów? Nie widzę. Stwierdzam zatem, że Komisja postanowiła nie zgłaszać uwag do wymienionych powyżej dokumentów. Zamykam pkt I.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#AndrzejGrzyb">Pkt II to rozpatrzenie informacji o inicjatywach ustawodawczych UE przekazanych do Komisji w trybie art. 8 ustawy z dnia 11 marca 2004 r.: Postępowanie antydumpingowe dotyczące importu łososia hodowlanego z Norwegii. Propozycja dotycząca wyjaśnienia zakresu przedmiotowego obowiązującego rozporządzenia. Informacja ta została państwu przekazana pocztą elektroniczną w dniu 19 marca. Do tych dokumentów posłowie koreferenci nie zgłosili uwag. Czy w chwili obecnej może ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę. Zatem skoro nie widzę sprzeciwu, to uznam, że Komisja została poinformowana o procedurach stanowienia prawa odnośnie do powyższego dokumentu oraz o stanowisku, jakie Rada Ministrów zamierza zająć wobec tego aktu i nie zgłasza uwag wobec tego projektu. Sprzeciwu nie słyszę, zamykam zatem pkt II.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#AndrzejGrzyb">Przechodzimy do pkt III. Jest to rozpatrywana w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. informacja o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa w dniach 23 i 24 marca 2009 r., w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach. Rząd reprezentowany jest przez pana ministra Artura Ławniczaka, podsekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Bardzo proszę pana ministra o przedstawienie stanowiska rządu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ArturŁawniczak">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni państwo. Zgodnie z dzisiejszym porządkiem dziennym mam do zaprezentowania stanowisko rządu w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w UE, zwanej ustawą kooperacyjną. W dzisiejszej prezentacji przewidziano informacje o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć przy rozpatrywaniu projektów aktów na posiedzeniu Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa w dniu 23 marca 2009 r.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#ArturŁawniczak">Na wstępnej liście punktów A mamy ich kilka. Pierwszy to jest „Wniosek dotyczący rozporządzenia PE i Rady zmieniającego rozporządzenie Rady (WE) nr 1172/98 w sprawie sprawozdań statystycznych w odniesieniu do transportu drogowego rzeczy w zakresie uprawnień wykonawczych przyznanych Komisji”. Projekt rozporządzenia ma na celu dostosowanie go do decyzji Rady 2006/512/WE zmieniającej decyzję 1999/468/WE ustanawiającą warunki wykonywania uprawnień wykonawczych przyznanych Komisji. Zmieniane rozporządzenia nie mają wpływu na sposób prowadzenia badań w tym zakresie. Nie ma negatywnych skutków prawnych, społecznych ani gospodarczych. Rząd popiera dokument. Opinia senackiej komisji z dnia 9 stycznia 2008 r. zgodna jest ze stanowiskiem rządu.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#ArturŁawniczak">Jeśli chodzi o drugi „Wniosek dotyczący dyrektywy PE i Rady w sprawie substancji barwiących, które mogą być dodawane do produktów leczniczych”, jest to również przeredagowanie dyrektywy 78/25, aby przyjąć zmiany konieczne do dostosowania przedmiotowego aktu prawnego do procedury regulacyjnej, połączonej z kontrolą. Dyrektywa Rady 78/25 z roku 1977 w sprawie zbliżania ustawodawstw państw członkowskich. Mogą być następne propozycje wprowadzające zmiany. Rząd generalnie popiera projekt powyższego aktu, również pozytywna była opinia komisji senackiej z dnia 12 marca 2008 r.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#ArturŁawniczak">„Wniosek dotyczący rozporządzenia PE i Rady zmieniającego rozporządzenie Rady (WE) nr 338/97 w sprawie ochrony gatunków dzikiej fauny i flory w drodze regulacji handlu nimi w odniesieniu do uprawnień wykonawczych przyznanych Komisji”. Decyzja z 28 czerwca 1999 r. ustanawiająca warunki uprawnień wykonawczych została zmieniona decyzją z dnia 17 lipca 2006 r. w sprawie ochrony dzikich gatunków fauny i flory i handlu między nimi. Polega na dostosowaniu zapisów, tam gdzie to konieczne. Stanowisko rządu jest pozytywne. Rząd popiera, jak również komisja senacka w dniu 27 marca 2008 r nie zgłosiła żadnych uwag.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#ArturŁawniczak">„Wniosek dotyczący dyrektywy PE i Rady w sprawie wspólnych przepisów dotyczących przyrządów pomiarowych oraz metod kontroli metrologicznej”. Celem jest również ujednolicenie przepisów, przeredagowanie, przy kontroli dotyczącej przyrządów pomiarowych i metod kontroli. Rząd popiera powyższy projekt. Komisja senacka w dniu 3 września 2008 r. również nie zgłosiła żadnych uwag.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#ArturŁawniczak">„Wniosek dotyczący dyrektywy PE i Rady w sprawie zbliżenia przepisów ustawowych państw członkowskich dotyczących rozpuszczalników do ekstrakcji stosowanych w produkcji środków spożywczych i składników żywności”. Celem projektu jest dostosowanie przepisów dyrektywy do procedury regulacyjnej połączonej z kontrolą i zastąpienie tekstu wielokrotnie poprawianego jednolitym tekstem dyrektywy, aby zapewnić pełną czytelność. Rząd popiera powyższe akty. Senacka Komisja Spraw Unii Europejskiej w dniu 29 kwietnia 2008 r. nie zgłosiła żadnych uwag.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#ArturŁawniczak">„Wniosek dotyczący dyrektywy PE i Rady w sprawie nakazów zaprzestania szkodliwych praktyk w celu ochrony interesów konsumentów”, wersja ujednolicona, COM(2006) 692. Celem dyrektywy o nieuczciwych praktykach handlowych jest ustanowienie jednolitych procedur uznawania wskazanych w dyrektywie praktyk jako nieuczciwych i niepożądanych, a przez to szkodzących interesom gospodarczym konsumentów. Dyrektywa odnosi się do praktyk związanych bezpośrednio z wywieraniem wpływu na ekonomiczne decyzje konsumentów, które powinny przebiegać bez zakłóceń i niepożądanych ingerencji zniekształcających zamiar kierowany ku nabyciu określonego dobra. Powyższy wniosek ma na celu kodyfikację przepisów w tej materii tak, aby stały się bardziej przejrzyste i dostępne dla każdego obywatela. Rząd oczywiście popiera powyższy projekt prawny. Senacka Komisja Spraw Unii Europejskiej w dniu 15 grudnia 2006 r. nie zgłosiła żadnych uwag.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#ArturŁawniczak">Następny to „Wniosek dotyczący dyrektywy PE i Rady w sprawie wag nieautomatycznych”, wersja nieujednolicona, COM(2007) 446. Celem projektu jest skodyfikowanie dyrektywy 90/384 z dnia 20 czerwca roku 1990 w sprawie harmonizacji ustawodawstw państw członkowskich do wag nieautomatycznych. Zastąpienie dwóch aktualnie obowiązujących dyrektyw w omawianym zakresie jedną dyrektywą stanowi realizację podstawowego celu reformy regulacyjnej prawa wspólnotowego, jakim jest uproszczenie. Rząd popiera stanowisko, senacka Komisja Spraw Unii Europejskiej w dniu 26 września 2007 r. nie zgłosiła żadnych uwag.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#ArturŁawniczak">Następny to „Wniosek dotyczący rozporządzenia PE i Rady w sprawie ustanowienia Europejskiej Agencji Ochrony Środowiska oraz Europejskiej Sieci Informacji i Obserwacji Środowiska”, wersja ujednolicona, COM(2007) 667. Celem wniosku jest ujednolicenie rozporządzenia Rady nr 1210/90 z dnia 7 maja 1990 r. w sprawie ustanowienia Europejskiej Agencji Ochrony Środowiska oraz Europejskiej Sieci Informacji i Obserwacji Środowiska. Wniosek całkowicie zachowuje treść ujednoliconych aktów, dokonując tylko formalnych zmian, które wynikają z samego zadania ujednolicenia. Ujednolicenie służy uproszczeniu, całkowicie zachowując treść aktu. Rząd popiera stanowisko, senacka Komisja Spraw Unii Europejskiej w dniu 13 grudnia 2007 r. nie zgłosiła żadnych uwag.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#ArturŁawniczak">„Wniosek dotyczący dyrektywy PE i Rady w sprawie ochrony prawnej programów komputerowych”, wersja ujednolicona, COM(2008) 023. Celem projektowanego aktu prawnego jest skodyfikowanie dyrektywy Rady z dnia 14 maja 1991 r. w sprawie ochrony prawnej programów komputerowych. Nowa dyrektywa dokonuje ujednolicenia i harmonizuje wszystkie zmiany. Nie ma negatywnych skutków gospodarczych, finansowych ani społecznych. Popieramy projekt aktu prawnego. Senacka Komisja Spraw Unii Europejskiej w dniu 29 lutego 2008 r. nie zgłosiła żadnych uwag.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#ArturŁawniczak">„Wniosek dotyczący dyrektywy PE i Rady dotyczącej łączenia się spółek akcyjnych”, COM(2008) 026. Jest to również ujednolicenie przepisów powyższej dyrektywy. Wniosek zachowuje treść dyrektywy nr 78/885/EWG, uwzględnia zmiany wprowadzone przez przepisy w części A. Dokonuje zmian redakcyjnych, które wynikają z samego ujednolicenia. Nie ma również negatywnych skutków. Rząd popiera treść proponowanego aktu i senacka komisja w dniu 27 lutego 2008 r. nie zgłosiła uwag.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#ArturŁawniczak">„Wniosek dotyczący decyzji PE i Rady w sprawie procedury uprzedniej kontroli i konsultacji dla przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych proponowanych przez państwa członkowskie w dziedzinie transportu”. Jest to COM(2006) 284. Celem jest skodyfikowanie decyzji Rady ustanawiającej procedurę uprzedniej kontroli. Ta kodyfikacja zastąpi decyzję z dnia 21 marca 1962 r. i zmieniającą decyzję z 22 listopada 1973 r. Nie ma żadnych negatywnych skutków społeczno-gospodarczych ani finansowych. Rząd popiera akt prawny. Senacka Komisja Spraw Unii Europejskiej w dniu 12 lipca 2007 r. nie zgłosiła uwag.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#ArturŁawniczak">Następny to „Wniosek dotyczący decyzji Rady w sprawie ustalenia stanowiska Wspólnoty, które ma zostać przyjęte na forum Komisji ds. Tuńczyka na Oceanie Indyjskim”, COM(2009) 123. Wstępna lista punktów A nie zawiera wprawdzie powyższego projektu aktu prawnego, jednak zgodnie z informacjami otrzymanymi w trybie roboczym z Sekretariatu Generalnego Rady dokument COM(2009) 123 zostanie włączony do listy punktów A w ostatniej chwili, w związku z tym prezentujemy stanowisko rządu w tej sprawie. Na mocy art. 300 ust. 2 akapit drugi Traktatu Rada na wniosek Komisji decyduje o ustaleniu stanowisk, które mają być zajęte w imieniu Wspólnoty, w sytuacji, gdy utworzony przez umowę międzynarodową organ ma przyjąć decyzje mające skutki prawne, wyłączając decyzje uzupełniające lub zmieniające ramy instytucjonalne umowy.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#ArturŁawniczak">Na podstawie powyższego obowiązku Komisja Europejska zwraca się do Rady z wnioskiem o przyjęcie decyzji w sprawie ustalenia stanowiska Wspólnoty na forum Komisji ds. Ochrony Tuńczyka na Oceanie Indyjskim. Polska nie prowadziła i nie prowadzi połowów tuńczyka w tym obszarze, ponadto nie posiada floty przystosowanej do prowadzenia powyższych połowów. Rząd popiera powyższy akt prawny. Stanowisko rządu zostało przygotowane i przyjęte przez Komitet Europejski Rady Ministrów w dniu 19 marca 2009 r. Ze względu na pilny tryb pracy na forum Rady niniejsze stanowisko jest prezentowane równocześnie w porozumieniu z art. 6 ust. 4 ustawy kooperacyjnej.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#ArturŁawniczak">Dodatkowo chciałbym poinformować, że w poniedziałkowym posiedzeniu Rady Europy w części do dyskusji nie ma żadnych projektów aktów prawnych. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Wszystkie dokumenty były rozpatrywane przez Komisję i wszystkie zostały przez Komisję przyjęte. Mówię o stanowiskach Komisji w stosunku do stanowisk rządu, które mają być prezentowane. Czy ktoś z państwa posłów chciałby zadać pytanie panu ministrowi? Proszę bardzo, pan wiceprzewodniczący Gałażewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejGałażewski">Powiedział pan, że Polska nie ma floty dostosowanej do połowów tuńczyka. Czy Polska w ogóle ma flotę dostosowaną do połowów dalekomorskich?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGrzyb">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałaby o coś zapytać? Pan poseł Religa.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanReliga">Rzeczywiście, były one rozpatrywane, ale nie do końca udzielono mi informacji przy rozpatrywaniu tychże dyrektyw, dlatego, choć może to się nie odnosi bezpośrednio, ale pośrednio na pewno, chciałbym pana zapytać, po pierwsze, czy aktualne dyrektywy UE są bardziej korzystne od tych sprzed dwóch, trzech lat? Chodzi o połów dorsza. Czy dalej mamy płacić za to, że nie łowimy i obcięli nam limity?</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JanReliga">I druga sprawa, mówił pan o kontroli. Chodzi o kontrolę połowów. Czy ta kontrola jest taka sama jak w ubiegłych latach, czy się zmieniła? Chciałbym uzyskać odpowiedź na to pytanie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Więcej zgłoszeń nie widzę. Proszę bardzo, panie ministrze, proszę udzielić odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ArturŁawniczak">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni państwo. Polska posiada oczywiście flotę do połowów dalekomorskich. Nie wymienię pełnego składu tej floty, bo to jest informacja szczegółowa, ale jeśli pan poseł będzie zainteresowany, to możemy to przedstawić. My nie operujemy na obszarze Oceanu Indyjskiego, jeśli chodzi o tuńczyka. Wiele lat temu były takie połowy prowadzone, a dzisiaj, od kilku lat co najmniej, nie są prowadzone.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#ArturŁawniczak">Jeśli chodzi o kontrole dotyczące połowów, pozostały one bez zmian. Jeśli chodzi o dorsza, te restrykcje są dosyć ostre. Myślę, że wiele razy pan minister Plocke przedstawiał ten obszar. Mogę w tym momencie powiedzieć tylko, że praktycznie w ramach progu rybnego 2004–2006 udało nam się wykorzystać 80 proc. środków. A przypomnę, że rok temu było to kilka czy kilkanaście procent środków, w tym także inne programy.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#ArturŁawniczak">Prowadzimy teraz połowy według limitów ustalonych na rok 2009 i niestety ta kontrola jest wzmocniona, bo mieliśmy sporo problemów w latach poprzednich. Komisja bardzo rygorystycznie do tego podchodzi. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Państwo pamiętają, mieliśmy taką dosyć długą debatę, kiedy była prezentowana przez pana ministra Plocke informacja mówiąca o tym, w jaki sposób został rozwiązany ten problem zarzutu wobec Polski nadmiernego połowu dorsza i że zostało to rozłożone na kilka lat. Tym sposobem rok poprzedni i rok bieżący nie były takimi latami, w których polscy rybacy w ogóle nie mogliby podejmować pracy i wychodzić na łowiska, aby łowić akurat ten gatunek dorsza. Pan poseł Religa jeszcze prosi o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanReliga">Ponieważ pan minister w tej chwili nie jest w stanie mi udzielić informacji, ja to rozumiem, ale Stowarzyszenie Rybaków zwróciło się do mnie z tym tematem, więc proszę pana, aby mi pan udzielił wyczerpującej pełnej informacji, powiedzmy za ostatnie pięć lat, z tym połowem dorsza. Bo ja muszę mieć te informacje i przekazać tym ludziom. Bo mnie szczególnie niepokoi to, że oni oddawali im kasę za to, że nasi nie będą w ogóle dokonywać połowu dorsza. A więc: nic nie róbcie, to my wam zapłacimy. Dla mnie to jest podejrzany temat, ale nie chcę go ciągnąć dalej. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Czyli rozumiem, że oczekuje pan informacji pisemnej. Czy są jeszcze inne głosy ze strony państwa? Nie widzę. Zatem stwierdzam, że Komisja wysłuchała informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa w dniach 23 i 24 marca 2009 r., w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach w trybie art. 9 ust. 1 ustawy i Komisja postanowiła nie zgłaszać uwag. Zamykam pkt III.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejGrzyb">Przechodzimy do pkt IV, czyli rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie utworzenia Europejskiego Urzędu Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej (COM(2009) 066 końcowy)” i odnoszącego się do nich projektu stanowiska rządu. Rząd reprezentuje pan minister Piotr Stachańczyk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Dwie panie recenzowały to stanowisko rządu, pani poseł Jazłowiecka i pani poseł Marzena Wróbel, wnosząc o dyskusję. Proszę bardzo, panie ministrze, o zaprezentowanie stanowiska rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PiotrStachańczyk">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie utworzenia Europejskiego Urzędu Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej to jest kolejny element tworzenia kompleksowej polityki UE w dziedzinie azylu. Tworzenie tego systemu azylowego rozpoczęło się od posiedzenia Rady Europejskiej w Tampere w 1999 r., potem mieliśmy program haski przyjęty w roku 2004, Zieloną Księgę dotyczącą problematyki azylowej w roku 2007, która była elementem bardzo szerokiej dyskusji z państwami członkowskimi, z organizacjami, podmiotami zajmującymi się problematyką azylową. Wreszcie w roku 2009 w Pakcie na Rzecz Migracji Rada Europejska przesądziła, że urząd tego typu zostanie powołany w roku 2009, a jego zadaniem będzie ułatwianie wymiany informacji, analiz i doświadczeń między państwami członkowskimi oraz rozwijanie współpracy między administracjami odpowiedzialnymi za rozpatrywanie wniosków azylowych.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PiotrStachańczyk">Projekt przewiduje utworzenie takiego urzędu w formie agencji, niezależnego podmiotu posiadającego osobowość prawną. Urząd ten nie będzie organem decyzyjnym. Będzie jedynie prowadził działania mające na celu wspieranie praktycznej współpracy, a więc kwestia wymiany informacji o krajach pochodzenia, wymiany najlepszych praktyk, wspieranie ewentualnie państw członkowskich znajdujących się pod szczególną presją migracyjną, kwestie wdrażania wspólnych unijnych rozwiązań w zakresie polityki migracyjnej oraz aktów prawnych w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PiotrStachańczyk">Jeśli chodzi o organizację i siedzibę urzędu, będzie to ustalane po przyjęciu decyzji o jego utworzeniu. Jeśli chodzi o władze zarządzające urzędu, to projekt rozporządzenia dość szeroko to reguluje. Są tu różne podmioty. Chodzi o zapewnienie możliwie dużego udziału, zwłaszcza państw członkowskich i ich przedstawicieli, w zarządzaniu tym urzędem.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PiotrStachańczyk">Należy podkreślić, że ten urząd nie ma zastąpić krajowych urzędów zajmujących się problematyką azylową, a więc wydawanie decyzji w sprawach przyznania, odmowy przyznania, odebrania ochrony międzynarodowej pozostawać będzie nadal w gestii organów krajowych.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#PiotrStachańczyk">Rząd pozytywnie odnosi się do projektu. Polska od początku pozytywnie się odnosiła do wszelkich działań służących utworzeniu wspólnego europejskiego systemu azylowego, w związku z tym też pozytywnie się odnosimy do utworzenia urzędu, choć, jak wskazujemy w stanowisku, są pewne elementy, na które chcielibyśmy zwrócić szczególną uwagę w dalszych pracach, a mianowicie będą to elementy konieczności uniknięcia dublowania z istniejącymi systemami, zwłaszcza jeśli chodzi o zbieranie i wykorzystywanie informacji, a także kwestia finansowania urzędu. Tam się pojawia element dobrowolnych kontrybucji ze strony państw członkowskich. Chcielibyśmy szczegółowych wyjaśnień, jakie to mają być kontrybucje, w jakiej wysokości i jakie będzie ich znaczenie dla przyszłości urzędu. Wydaje się bowiem, że aby urząd działał sprawnie, musi być tak zaprogramowany, aby działał na podstawie finansów unijnych, a te kontrybucje krajów członkowskich mogły służyć jedynie zwiększeniu pewnych zadań albo poprawie ich funkcjonowania. Ale ten podstawowy budżet musi być zapewniony na poziomie unijnym i do tego będziemy dążyć.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#PiotrStachańczyk">Projekt rozporządzenia nie spowoduje skutków ani gospodarczych, ani konieczności zmian w prawie polskim, jak również istotnych skutków społecznych. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. A więc kolejna instytucja unijna. Proszę bardzo, pani poseł Wróbel, która jest koreferentem, wnosiła o przeprowadzenie dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarzenaWróbel">Szanowni państwo, zadania urzędu zostały nakreślone w sposób nieostry, miękki. Są to, najogólniej rzecz ujmując, współpraca w dziedzinie azylu, w tym także szkolenia, wspieranie państw członkowskich będących pod szczególną presją, wdrażanie wspólnego europejskiego systemu azylowego. Urząd, tak jak powiedział pan minister, nie będzie organem decyzyjnym.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MarzenaWróbel">Chciałabym zadać konkretne pytania, ponieważ te zadania zostały zapisane dość oględnie. Dlatego proszę o odpowiedź, w jaki sposób Polska konkretnie może skorzystać na utworzeniu tego urzędu? Które państwa są pod szczególną presją? Bo tym państwom, jak rozumiem, będzie udzielana szczególna pomoc.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#MarzenaWróbel">Istotnie, w materiałach, które uzyskaliśmy, nie ma informacji na temat siedziby. Jest informacja, że będzie ona ustalana po utworzeniu urzędu, natomiast interesują mnie głosy w dyskusji, która zapewne towarzyszyła projektom tworzenia tego urzędu. Czy pan minister mógłby powiedzieć, gdzie, nieoficjalnie, mógłby ten urząd powstać?</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#MarzenaWróbel">Kolejna kwestia dotyczy już ustaleń organizacyjnych, bo rozporządzenie wyraźnie opisuje strukturę organizacyjną urzędu i, na co ja zwróciłam uwagę, bardzo duże uprawnienia dyrektora wykonawczego. Tak najogólniej mówiąc, będą cztery ciała wchodzące w skład tego urzędu. Są to: zarząd, dyrektor wykonawczy i jego personel, komitet wykonawczy i forum doradcze. Zarząd będzie powoływany na trzy lata, natomiast dyrektor wykonawczy na pięć lat. Z zapisów, które znajdują się w rozporządzeniu, wynika, że praktycznie będzie on nieodwoływalny. I tutaj pytanie, co w sytuacji, gdy nie uzyska absolutorium w PE? Bo ta kwestia nie została sprecyzowana. Odniosłam wrażenie, że dyrektor po prostu nie będzie podlegał odwołaniu. Jeśli idzie o jego uprawnienia, to wyraźnie sprecyzowane zostało również, że dyrektor wykonawczy zachowuje pełną niezależność. Co to w praktyce oznacza? Możemy się domyślać. Rozumiem, że zarząd nie będzie mógł w żaden sposób merytorycznie wpływać na decyzje dyrektora wykonawczego.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#MarzenaWróbel">Co jeszcze? Kolejne ciało, które budzi moje wątpliwości, to komitet wykonawczy. Na stronie 27 mamy zapis, że urząd ustanawia komitet wykonawczy. Natomiast na stronie 26 mamy zapis, że dyrektor wykonawczy jest ustawowym przedstawicielem urzędu. Czy to znaczy, że dyrektor wykonawczy będzie ustalał komitet wykonawczy, czyli takie ciało, które będzie się składało z wybranych członków zarządu? O ile pamiętam, chodzi tam o ośmiu członków zarządu. Czy to jest tak, że dyrektor wykonawczy, który jest powoływany przez zarząd, będzie spośród członków zarządu w drugim etapie powoływał komitet wykonawczy? Bo nie rozumiem tego. W mojej ocenie zarząd powinien być ciałem nadrzędnym w stosunku do dyrektora wykonawczego, a nie organem wykonawczym podporządkowanym temu dyrektorowi. Widzę tutaj wyraźną niekonsekwencję. Być może jest to zamierzona niekonsekwencja, ale zwracam na to państwa uwagę. Nie znam instytucji, która by była w ten sposób skonstruowana. Tu jest jakby pomieszanie ciał, które są ciałami nadrzędnymi, z elementami, które są podrzędne. Chciałabym, aby ta hierarchia została bardzo wyraźnie określona.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#MarzenaWróbel">Kolejna kwestia to dość duże koszty funkcjonowania tego urzędu. Poza samym kosztem urzędu mamy jeszcze koszty interwencji. W sumie około 80 mln euro i niezwykle wysokie pensje pracowników urzędu. Nie znam danych z innych tego typu urzędów, ale one mi się wydają nieproporcjonalnie duże w stosunku do zadań tej instytucji.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#MarzenaWróbel">Dodatkowe wątpliwości budzi właśnie kwestia tego, że budżet urzędu do końca nie został sprecyzowany, ponieważ mowa jest jeszcze o tym, że koszty mogą być powiększone o dobrowolne kontrybucje państw członkowskich. Czy tutaj są jakieś ustalenia? I osobno koszty szkoleń. Za szkolenia państwa członkowskie także będą musiały płacić. Bardzo proszę o odpowiedź na te pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Stwierdzamy, że pani poseł nie pozostawiła ani jednego dokumentu, który był przesłany, bez reakcji. Tak że bardzo dobrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarzenaWróbel">O czymś chciałam powiedzieć. Opinię BAS dostałam dopiero dzisiaj. Prosiłabym na przyszłość, żeby poseł koreferent otrzymywał opinię przynajmniej na dwa dni przed omawianiem danego punktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejGrzyb">Z tego co pamiętam, to był w poczcie mejlowej, ale być może nastąpiło jakieś zamieszanie. Sekretariat wysyłał, bo ja miałem w swojej poczcie meilowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarzenaWróbel">Mam prośbę, ponieważ akurat w moim przypadku te dokumenty trafiają na skrzynkę do biura, więc jednak prosiłabym także o formę papierową.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGrzyb">Dobrze, to już jest kwestia kooperacji pomiędzy posłem koreferentem a sekretariatem. Damy radę to zrobić. Proszę bardzo, pan wiceprzewodniczący Andrzej Gałażewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejGałażewski">Mam pytanie do pana ministra, jaka jest forma? Urząd w formie agencji to ani urząd, ani agencja. Bo, jak wiemy, są urzędy i są agencje. Natomiast czy taka forma urząd w formie agencji występuje w UE? To jakiś taki twór pośredni.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejGałażewski">Drugie pytanie, jaka będzie relacja między tą nową instytucją a Agencją Frontex i czy zadania, które się trochę wiążą z ochroną granic, nie mogłyby być realizowane przez utworzenie jakiegoś wydziału w Agencji Frontex i powierzenie jej tych samych zadań, które się powierza tej nowej instytucji? Na pewno byłaby to oszczędność. Chyba że zadania Frontex są tak różne od przewidywanych zadań nowej instytucji, że byłoby to trochę karkołomne. Czy mógłby pan minister wyjaśnić te problemy? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejGrzyb">Pan wiceprzewodniczący Karol Karski.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KarolKarski">Dwa pytania. Pierwsze, jakie mają być relacje między tą agencją a władzami krajowymi? I druga kwestia, czy jest już znana siedziba tejże agencji, bo to może być odpowiedź na pytanie, dlaczego kolejna agencja, chociaż mogłaby to być część innej, dotychczas istniejącej.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Ponieważ tych instytucji międzynarodowych zajmujących się tą problematyką jest kilka, nie mówię o instytucjach należących do UE, bo jest chociażby Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji, czy w tym kontekście jest jakaś odpowiedź, jakie miałyby być relacje tego europejskiego urzędu z innymi organizacjami międzynarodowymi, które się tym zajmują? To jest w wyjaśnieniach, ale chciałbym się upewnić, że to nie chodzi tylko o tych, którzy migrują i są zainteresowani azylem w kraju, w którym docelowo chcieliby się znaleźć, ale dotyczy to wszelkich form migracji, również migracji, która na przykład jest związana z migracją zarobkową, z czasową migracją. Tych form migracji jest bardzo dużo. Ona wywołuje różne reperkusje i to jest oczywiste, że w szczególności kraje Basenu Morza Śródziemnego są żywotnie zainteresowane tym, aby ten problem rozwijać. On nie dotyczy w takim stopniu na przykład naszego kraju. Być może jest to jakaś perspektywa, może Polska stanie się krajem migracji docelowej, ale nie jest to jeszcze zjawisko, które ponad miarę nas w chwili obecnej absorbuje, chociaż powinniśmy to mieć w ciągłej pamięci, że to się może zmienić nagle, z różnych przyczyn, również zewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AndrzejGrzyb">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Pan poseł Religa.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanReliga">Mam dwa pytania. Pierwsze się wiąże z tym, co pan przewodniczący powiedział, ale mnie interesuje bardziej, na czym w ogóle polega ta współpraca z organizacjami międzynarodowymi? Chodzi o te dwa nowo utworzone podmioty w UE. I drugie pytanie dotyczy tego, że widzę bardzo duże rozbudowanie administracji, tworzenie tych podmiotów: agencja, urząd. Koszty są bardzo wysokie. Z czym to jest związane? Czy to nie jest czasem tworzenie dodatkowych fikcyjnych etatów pracy dla tak zwanych ludzi uprzywilejowanych? Czy o to tutaj chodzi? Bo nie wiem, czy azylantów nam tak bardzo przybywa i w tak krótkim czasie, żebyśmy musieli tworzyć dla nich dodatkowe biura. Wiem, że jest kryzys i wiem, że UE nie jest w stanie w tej chwili zabezpieczyć azylantom i pobytu, i pracy. Bo wiadomo, że rynki są krojone w jakiś sposób. O co tu właściwie chodzi? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. No właśnie, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PiotrStachańczyk">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, w takim wypadku pozwolę sobie jednak, o czym mówiłem na początku, wrócić nieco do historii. Otóż problemy azylowe, problemy cudzoziemców z państw trzecich ubiegających się o azyl na terenie UE to jest kwestia, która całą UE interesuje od wielu, wielu lat. Zwracam uwagę, nie ma tego w stanowisku rządu, ale jest w opinii BAS, że w Traktacie ustanawiającym WE są stosowne przepisy, art. 63 pkt 1 i 2, art. 66, które „upoważniają Radę do przyjmowania przepisów z zakresu polityki azylowej, w tym mającej na celu zapewnienie współpracy między właściwymi służbami administracyjnymi państw członkowskich”.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PiotrStachańczyk">Od dziesięciu mniej więcej lat trwa proces tworzenia wspólnej polityki azylowej UE, dlatego że kraje europejskie były zderzone ze zjawiskiem, że osoby ubiegające się o azyl w UE prowadziły działania mające na celu wybieranie krajów unijnych, które mają najbardziej łagodne procedury, najbardziej korzystne warunki przyjmowania, najbardziej korzystne warunki integracji albo też w stosunku do obywateli określonych krajów stosują najbardziej liberalną politykę z przyczyn politycznych.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#PiotrStachańczyk">W tych działaniach UE wykonała już wiele operacji. Powstały już: dyrektywa mówiąca o minimalnych standardach dla osób ubiegających się o status uchodźcy, dyrektywa mówiąca o tym, kto się kwalifikuje do uzyskania ochrony międzynarodowej w UE, dyrektywa, która uściśla i rozwija zapisy Konwencji genewskiej – podstawowego dokumentu prawa międzynarodowego dotyczącego polityki azylowej i udzielania ochrony, wreszcie dyrektywa dotycząca procedury postępowania w tego typu sytuacjach, czyli idziemy w kierunku ujednolicenia prawa w poszczególnych krajach członkowskich. I ten proces, należy powiedzieć, jest już bardzo zaawansowany.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#PiotrStachańczyk">Komisja w roku bieżącym powinna już przedłożyć zarówno sprawozdanie z wdrożenia tych dyrektyw, jak i propozycje zmian wynikające z doświadczeń kilkuletniego ich stosowania. Równocześnie stworzony został system dubliński, czyli system, który pozwala przesądzić, który kraj unijny winien rozpatrywać wniosek o nadanie statusu uchodźcy złożony na terenie UE, niezależnie de facto od woli zainteresowanego. Zgodnie z tymi przepisami zainteresowany, czyli wnioskodawca, przypisany jest do konkretnego kraju. Został także stworzony system rejestracji odcisków palców, które są pobierane od każdej osoby ubiegającej się o status uchodźcy, gromadzone, i to pozwala stwierdzać, czy dana osoba ubiegała się już na terenie UE o status uchodźcy, czy też nie. Ten system, zwany systemem Eurodac, również od wieli lat funkcjonuje.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#PiotrStachańczyk">Od kilku lat jednak, zarówno kraje członkowskie, jak i Komisja, jak i działająca w sposób nieformalny, a powołana w czasie prezydencji holenderskiej tak zwana Konferencja Dyrektorów Generalnych Służb Migracyjnych Państw UE, sugerowały, że potrzebny jest podmiot, który będzie koordynował działania UE w tym zakresie, który będzie zapewniał wymianę najlepszych praktyk pomiędzy poszczególnymi krajami, który będzie zapewniał ujednolicony poziom szkoleń na terenie UE oraz wymianę informacji o krajach pochodzenia. Bo sytuacja wygląda tak, że poszczególne kraje unijne dysponują z reguły bardzo obszerną wiedzą o krajach, których obywatele przyjeżdżają do nich najczęściej. Na przykład Polska jest powszechnie uznawana w UE za eksperta od spraw rosyjsko-czeczeńskich. Mamy najlepsze bazy danych i największą wiedzę o tej problematyce, natomiast na przykład bardzo ograniczoną wiedzę o problemach krajów afrykańskich, w związku z tym w sytuacji przyjazdu emigrantów z tego typu krajów czasem borykamy się z problemem braku informacji. Dlatego była wskazywana potrzeba stworzenia albo jednolitej bazy, albo przynajmniej sprawnego systemu wymiany informacji pomiędzy istniejącymi bazami danych o krajach pochodzenia w różnego typu sytuacjach w różnych krajach.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#PiotrStachańczyk">Są kraje, które znajdują się pod silną presją migracyjną. Niekiedy są to kraje bardzo małe. Klasycznym przykładem kraju, który jest w tragicznej sytuacji, jeśli chodzi o tę problematykę, jest Malta. Malta, kraj leżący na trzech wyspach, na który rocznie trafia kilka tysięcy migrantów. Należy dodać, że nie są to migranci, którzy chcieliby akurat na Maltę trafić. Są to osoby zatrzymywane na terenie maltańskich wód terytorialnych zmierzające do Włoch lub też osoby wyławiane przez marynarkę maltańską ratującą im życie w drodze do Italii. Mają oni kilka tysięcy tych ludzi. Ci ludzie nie zamierzają współpracować z władzami maltańskimi i są z tym ogromne problemy. Również inne kraje mają tego typu problemy.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#PiotrStachańczyk">W działalności agencji już istniejących, typu Agencja Frontex, pojawiła się możliwość, są takie przepisy dotyczące działania Agencji Frontex, tworzenia na przykład zespołów szybkiego reagowania spośród funkcjonariuszy straży granicznych innych krajów na zasadzie pełnej dobrowolności, którzy następnie kierowani są do wspierania krajów mających szczególną presję – na przykład w przypadku Agencji Frontex nacisk na granice, w przypadku struktur azylowych byłby to nacisk azylowy na dany kraj. Również organizowanie tego typu zespołów i ewentualne tego typu wspomaganie byłoby również zadaniem tego urzędu.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#PiotrStachańczyk">Trzeba powiedzieć, że generalnie we wszystkich dyskusjach między państwami członkowskimi panowała zgoda co do tego, że urząd taki powinien zostać utworzony. Były dyskusje na temat zakresu, jakim on się powinien zajmować. To jest wyjątek, bo w większości przypadków tworzenia agencji unijnych i urzędów kraje, zwłaszcza płatnicy netto, bardzo protestują i bardzo wnikliwie sprawdzają, czy te kwoty, które mają być wydane, czy te zadania, które mają być wykonywane, nie mogą być na przykład wykonywane przez państwa członkowskie czy przez Komisję. Otóż w tym przypadku, a zarówno obecnie jako wiceminister, jak i poprzednio jako szef Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców, w dyskusjach na ten temat uczestniczyłem i wiem, że kraje członkowskie nigdy nie negowały konieczności utworzenia takiego urzędu, zakładając jednakże, że ten urząd będzie urzędem ograniczonym co do ilości, raczej nastawionym na sprawność organizacyjną, na sprawną wymianę informacji, na systemy informatyczne, na tego typu działania. Zresztą, jak państwo popatrzą na te bardzo wstępne przymiarki, to maksymalny wymiar urzędu łącznie z pracownikami pomocniczymi to jest, o ile pamiętam, około 90 etatów. Czyli jeżeli tak patrzeć, to jest to naprawdę urząd, który będzie niewielki.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#PiotrStachańczyk">Dochodzimy teraz do pytań. Jakie Polska odniesie korzyści? No właśnie takie, o jakich mówiłem. Będziemy mieli znacznie sprawniejszy dostęp do informacji gromadzonych przez inne kraje, znacznie lepiej zorganizowany i możliwy system szkoleń dla naszych pracowników, będziemy mieli możliwość korzystania z najlepszych praktyk i rozwiązań innych krajów, będziemy mieli sprawniejszą możliwość uzyskiwania informacji o tym, jak w innych krajach są lub powinny być wdrażane przepisy poszczególnych dyrektyw. Będziemy w pełni uczestniczyć we wspólnym europejskim systemie azylowym.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#PiotrStachańczyk">Jakie kraje są poddane dzisiaj szczególnej presji migracyjnej? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta: szczególnej presji migracyjnej w chwili obecnej poddane są kraje Basenu Morza Śródziemnego oraz Hiszpania, która też jest krajem Basenu Morza Śródziemnego, choć istotna część uchodźców trafia do niej via Atlantyk przez Wyspy Kanaryjskie, czyli tu jest trochę inny układ. Ale podstawowe kraje to są Włochy, Hiszpania, Grecja, Malta. Malta, jak mówiłem, jest szczególnym przypadkiem, bo tam jest ogromna niewspółmierność między liczbą przybywających migrantów a wielkością kraju i społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#PiotrStachańczyk">Zdecydowanie mniejsza presja migracyjna jest innych kierunków. Drugi kierunek, o jaki idzie, to jest kierunek bałkański. Trzeci to właśnie ze wschodu, aczkolwiek jeśli idzie o Polskę, to tutaj liczba osób ubiegająca się o status uchodźcy jest w miarę stabilna. To są zawsze w 90 proc. Czeczeni. Ta liczba była 7–8 tys. W roku największego przypływu, kiedy wchodziliśmy do Schengen i wszyscy, którzy mogli, przyjeżdżali, bo się bano zamknięcia granic, było około 10 tys., w tym część to były wnioski powtórne, więc rzeczywistych migrantów było nieco mniej. W tej chwili ta liczba spada. Kierunek Polski nigdy nie był uznawany za jakiś szczególnie wrażliwy, przez który znacząca liczba migrantów trafia do Polski.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#PiotrStachańczyk">Jeśli chodzi o siedzibę, to tak jak mówiłem, siedziba będzie ustalana w momencie, kiedy urząd w ogóle powstanie. Podejrzewam, że będą uwzględniane, jak przy każdej tego typu dyskusji, zarówno zainteresowanie danego kraju, jak i fakt, czy w danym kraju jest już jakaś agencja unijna, czy nie ma, bo jest dążenie do tego, by nie komasować agencji w poszczególnych krajach.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#PiotrStachańczyk">Jeśli chodzi o zainteresowanie, to nie budzi wątpliwości, i w świetle tego, co powiedziałem wcześniej, nie będzie tezą odkrywczą stwierdzenie, że najbardziej zainteresowane, jak to widać z nieoficjalnych spotkań, są właśnie kraje zderzone z tym napływem, czyli kraje Basenu Morza Śródziemnego, ale żadnych, nawet nieformalnych rozmów na temat konkretnego miejsca siedziby jeszcze nie było. Przypominam, że to jest początek dyskusji, a nie koniec. To jest pierwszy dokument, formalny pierwszy projekt, który dopiero będzie procedowany. To jest rozpoczęcie pewnego procesu, który ma się w tym roku skończyć.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#PiotrStachańczyk">Jeśli chodzi o organy, mamy tu rzeczywiście, jak pani poseł powiedziała, cztery organy. Podstawowym organem, wyjaśnijmy sobie, jest jednak zarząd. Tylko że on się składa z przedstawicieli wszystkich krajów i doświadczenia tego typu zarządów w innych agencjach pokazują, że taki zarząd można raz na jakiś czas zebrać, ale raczej nie częściej niż dwa razy do roku, bo to są najczęściej osoby dość zajęte i jeśli mają przyjechać ze wszystkich krajów, to jest to dość skomplikowane. Standardowo w takich agencjach jak Frontex raz na jakiś czas, mniej więcej dwa, trzy razy do roku takie posiedzenia się odbywają. Dlatego tutaj, zakładając, że urząd ten może mieć sprawy naprawdę pilne i decyzje do szybkiego podejmowania, dyrektor wykonawczy ma być wspierany przez komitet wykonawczy. I komitet wykonawczy nie ma być wybierany przez dyrektora. Zwracam uwagę na art. 30, który mówi w ust. 1, że jest to komitet mianowany spośród członków zarządu, a w ust. 2, że to zarząd określa zasady mianowania pozostałych członków komitetu wykonawczego, pozostałych, ponieważ z urzędu przedstawiciel Komisji Europejskiej wchodzi w skład, więc jeden już jest, trzeba wybrać pozostałych siedmiu. I to zarząd określi, jak oni mają być wybierani. Z całą pewnością nie będą oni wybierani przez dyrektora wykonawczego urzędu, który miałby sam sobie wybierać organ nadzorczy.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#PiotrStachańczyk">Jeśli chodzi o dyrektora, to jednak jego uprawnienia są mniej więcej takie jak osób, które kierują urzędami. Jednak odczytując to w kontekście uprawnień zarządu z art. 27 i komitetu wykonawczego z art. 30, naprawdę nie da się powiedzieć, że ten dyrektor będzie niekontrolowalny, czy też będzie całkowicie samodzielnie prowadził politykę. On rzeczywiście będzie całkowicie samodzielnie zarządzał tym urzędem, przygotowywał budżet, szefował pracownikom, załatwiał sprawy kadrowe, reprezentował na zewnątrz, wykonywał wszelkie decyzje i programy zarządu, ale naprawdę w art. 29 trudno dostrzec jakieś ogromne przejawy samodzielności tej osoby.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#PiotrStachańczyk">Jeśli chodzi o jego odwoływanie, to uprawnienie do odwołania dyrektora wykonawczego ma zarząd i wynika to z art. 27 pkt b) tego rozporządzenia, które mają państwo w projekcie przed sobą.</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#PiotrStachańczyk">Jeśli chodzi o koszty, to z pewnością będą one jeszcze przedmiotem bardzo długich analiz. To są naprawdę bardzo wstępne, przygotowane przez Komisję koszty. Koszty interwencji to jest coś, co być może, ale nie musi, bowiem nie jest powiedziane, że muszą być interwencje. Koszty interwencji ocenia się z reguły, przyjmując jakiś budżet jako mający charakter do ewentualnego użycia. Rzeczywiste koszty interwencji pojawiają się dopiero, kiedy jest ona tak naprawdę zrealizowana.</u>
<u xml:id="u-26.17" who="#PiotrStachańczyk">Jeśli chodzi o pensje, to z tego co wiem, tak jak przygotowuje to Komisja, i jest tam podana wysokość pensji, to są to standardowe pensje w tego typu urzędach i agencjach unijnych, bo zawsze jest to przygotowywane według jednego modelu, według tej samej wyceny pensji, zgodnej z przepisami o wynagradzaniu pracowników unijnych. Żadnych szczególnych pensji, żadnych szczególnych regulacji ani szczególnych posad dla szczególnych ludzi się nie przewiduje. Tryb obsady stanowisk będzie tu dokładnie taki sam, jak wynika z unijnych przepisów o obsadzie stanowisk w poszczególnych agencjach unijnych. Nie ma tu żadnych przewidzianych nadzwyczajnych uprawnień finansowych czy ułatwień w uzyskiwaniu stanowisk dla kogokolwiek.</u>
<u xml:id="u-26.18" who="#PiotrStachańczyk">Jeśli chodzi o formę, to też jest to standardowa forma, taka sama jak Agencji Frontex, którą mamy w Warszawie. Jest to agencja mająca osobowość prawną. Instytucje tego typu znane są w prawodawstwie unijnym, nie jest to nic nowego. Wybrano chyba najbardziej popularną formę działania.</u>
<u xml:id="u-26.19" who="#PiotrStachańczyk">Jeśli chodzi o relacje z innymi podmiotami, to wyjaśniam, że relacje te są określone w rozporządzeniu z tymi podmiotami, z którymi ta agencja może współpracować, a mianowicie są to art. 48, dotyczący współpracy z Wysokim Komisarzem ONZ ds. Uchodźców, przy czym ten komisarz przewija się jeszcze wcześniej parokrotnie, i art. 49, dotyczący współpracy z innymi organami wspólnotowymi, w tym zwłaszcza z Agencją Frontex i Agencją Praw Podstawowych.</u>
<u xml:id="u-26.20" who="#PiotrStachańczyk">To nie może być część Agencji Frontex, bo zadania te są zupełnie odmienne. Agencja Frontex prowadzi na podstawie posiadanych danych i materiałów działania służące ochronie granic zewnętrznych UE, kontroli granicznej, wsparcia na przejściach granicznych, ochronie granic zielonych itd. Tutaj mamy do czynienia z zupełnie inną problematyką, problematyką udzielania cudzoziemcom ochrony na terytorium UE i krajów członkowskich. To jest mniej więcej takie samo rozróżnienie jak w Polsce, gdzie mamy Straż Graniczną prowadzącą działania na granicach państwa i Urząd ds. Cudzoziemców, który wśród swoich rozlicznych zadań posiada między innymi prowadzenie postępowań dotyczących przyznawania statusów uchodźcy czy innych form ochrony międzynarodowej na naszym terytorium, natomiast jest oczywiste, że współpraca między agencjami unijnymi, właśnie Agencją Praw Podstawowych, bo tutaj ze spraw związanych z podstawowymi prawami człowieka problematyka azylowa składa się w ogromnym zakresie, oraz Agencją Frontex będzie jak najbardziej niezbędna. I to, jak widać, twórcy przewidzieli, i stosowne przepisy dotyczące tej współpracy są tu zawarte.</u>
<u xml:id="u-26.21" who="#PiotrStachańczyk">Generalnie nie jest przewidywana współpraca z Międzynarodową Organizacją ds. Migracji, ponieważ ta organizacja skupia się jednak na zjawisku migracji, w tym zarobkowej, ale nie tylko, natomiast to jednak nie ma być urząd – i tu przechodzę do odpowiedzi dla pana przewodniczącego – zajmujący się migracjami w UE, bo to jest zupełnie inne zjawisko. On ma się zajmować pewnym bardzo ważnym zagadnieniem, które się nazywa polityką azylową, czy jak to się szerzej teraz nazywa, bo pojęcie azylu jest w różnych krajach różnie rozumiane, kwestią współpracy w zakresie udzielania ochrony międzynarodowej pomiędzy krajami członkowskimi na terenie UE. W tym momencie wydaje mi się, że doszedłem do końca pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa jeszcze chciałby zadać pytanie? Pani poseł Wróbel, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarzenaWróbel">Bardzo dziękuję, panie ministrze, za te wyjaśnienia. Część moich wątpliwości pan rozwiał. Może warto by było, aby w art. 30 zamiast wyrazu „urząd” pojawił się wyraz „zarząd”, ponieważ wcześniej wyraz „urząd” nie został nigdzie zdefiniowany, a faktycznie na stronie 26 jest zapis, że dyrektor wykonawczy jest ustawowym przedstawicielem urzędu. Myślę więc, że dobrze by było, gdyby w art. 30 był zapis, że zarząd ustanawia komitet wykonawczy składający się z ośmiu członków, wtedy nie byłoby tych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#MarzenaWróbel">Chciałabym się też odnieść do art. 27, o którym pan wspomniał. Rzeczywiście jest zapis, że zarząd w stosownych przypadkach zawiesza lub odwołuje dyrektora wykonawczego. Myślę, że warto by było sprecyzować sytuacje, w jakich on może być odwołany, bo w większości rozporządzeń tego typu zapisy się znajdują.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#MarzenaWróbel">Rozumiem, że państwo będą dopytywali o te dobrowolne kontrybucje państw członkowskich i o koszty szkoleń. Myślę, że warto by było powalczyć, aby niektóre szkolenia były organizowane w ramach środków własnych urzędu, bo podejrzewam, że podstawowym kosztem tutaj będzie koszt osób szkolących. A w budżecie urzędu kwoty na te działania zostały przewidziane. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Czy jeszcze ktoś chce zadać pytanie? Nie. Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PiotrStachańczyk">Odpowiadając krótko, jeśli chodzi o to, co pani poseł powiedziała na początku, to powiedzmy tak, że będziemy dbali, i myślę, że nie tylko my, ale także poszczególne kraje, o większą precyzję zapisów tego rozporządzenia. To jest jego pierwsza wersja. Czeka ją jeszcze wiele pracy. Treści w niej zawarte niewątpliwie ulegną zmianie. Również będziemy dbali o to, aby kwestie kosztów były, po pierwsze, ograniczone do niezbędnego minimum, po drugie, nie obciążały krajów członkowskich.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PiotrStachańczyk">Jeśli chodzi o szkolenia, również będziemy tutaj przewidywać tego typu działania, chociaż proszę pamiętać, że tutaj generalnie idea nie jest taka, że oto powstanie urząd mający najlepszych ekspertów, który będzie szkolił wszystkich w Europie. Idea tego urzędu, jeśli chodzi o szkolenia, jest taka, że on będzie organizował szkolenia, wykorzystując najlepszych fachowców w pewnych dziedzinach w Europie i kierując ich do innych krajów, tam gdzie będzie zainteresowanie tego typu szkoleniem. To nie ma być grupa ludzi, która będzie żyła z tego, że będzie jeździła po Europie i szkoliła wszystkich, tylko urząd ma być raczej zwornikiem różnych organów wymiany między innymi najlepszych ludzi, najlepszych praktyk, najbardziej wartościowych informacji, ale oczywiście, jak mówię, koszty to jest to, do czego naprawdę zawsze w tego typu sprawach przywiązujemy wagę i mogę zapewnić, że do wszystkich aspektów kosztów, również przy tworzeniu tego urzędu, tego typu uwagę będziemy przywiązywać.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejGrzyb">Chcę zapytać, czy jest sprzeciw wobec stanowiska rządu, które zostało zaprezentowane w dokumencie? Nie widzę. Stwierdzam zatem, że Komisja w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. rozpatrzyła „Wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie utworzenia Europejskiego Urzędu Wsparcia w zakresie Polityki Azylowej (COM(2009) 066 końcowy)” i odnoszący się do nich projekt stanowiska rządu i postanowiła nie zgłaszać uwag. Dziękuję bardzo panu ministrowi. Dziękuję również za wnikliwą opinię wyrażoną przez panią poseł Wróbel jako koreferenta. To było interesujące.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#AndrzejGrzyb">Proszę państwa, przechodzimy do ostatniego punktu. To jest przyjęcie opinii Komisji w sprawie „Wniosku dotyczącego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiającej ramy dla ochrony gleby oraz zmieniającej dyrektywę 2004/35/WE (COM(2006) 232 końcowy)”. Debatę nad tym dokumentem odbyliśmy na ostatnim posiedzeniu środowym. Wtedy była zapowiedź możliwości złożenia projektu opinii, do której zachęciliśmy dwóch panów posłów: pana posła Szyszkę, który był koreferentem, oraz pana posła Michała Stuligrosza, którego w tej chwili nie widzę, a który ochoczo się zgodził kooperować przy tym projekcie. Proszę bardzo, jaka jest pańska propozycja, panie profesorze? Nie dostaliśmy jej na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanSzyszko">Dziękuję bardzo. Od razu się trochę wytłumaczę. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, chciałem tylko powiedzieć, że nad tą dyrektywą Komisja pracuje 16 lat, a Polska uczestniczy w tym, początkowo jako obserwator, od 1997 r., o ile mnie pamięć nie myli. Również chciałem powiedzieć, że ten dokument wpłynął 15 września 2008 r. do rządu, a myśmy go dostali w ostatniej chwili. Proszę mi wybaczyć, rzeczywiście do ostatniej godziny starałem się znaleźć jakąś możliwość wytłumaczenia zaistniałej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JanSzyszko">W związku z tym, panie przewodniczący, pozwoli pan, że jednak odczytam i zrobię drobny komentarz, i złożę to, bo to dostałem w tej chwili i jeszcze poprawiałem. Mianowicie to jest opinia dla naszej Komisji o informacji rządu w sprawie „Wniosku dotyczącego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiającej ramy dla ochrony gleby oraz zmieniającej dyrektywę 2004/35/WE”. Otrzymałem następujące dokumenty: informację rządu COM 232 przyjętą przez KERM w dniu 2 marca tego roku, opinię merytoryczną BAS z 5 marca tego roku, wniosek dotyczący dyrektywy PE i Rady ustanawiającej ramy dla ochrony gleby oraz zmieniającej dyrektywę 2004/35/WE z Brukseli z 22 września 2006 r. Dzięki serdeczne, panie przewodniczący, otrzymałem również od pana przekład z języka niemieckiego dokumentu pt. „Krytyka gospodarki rolnej i leśnictwa oraz innych właścicieli nieruchomości gruntowych w Niemczech w przedmiocie dyrektywy ramowej WE w sprawie ochrony gleb”. Skrót niemiecki jest BRRL, z dnia 5 lutego 2009 r. Myślę, że ten dokument jest niezwykle istotny i na niego się będę parę razy powoływał. Następnie, udało mi się dostać wkład do sprawozdania z posiedzenia Rady UE ds. Środowiska z 20 grudnia 2007 r., dokładnie pkt 3 „Projekt dyrektywy PE i Rady ustanawiającej ramy dla ochrony gleb i zmieniającej dyrektywę [...]”.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JanSzyszko">Przechodzimy teraz do uzasadnienia. W uzasadnieniu stanowiska rządu do dokumentu, jest on podany w języku angielskim – Proposal for a Directive of the European Parliament and of the Council establishing a framework for the protection of soil. Presidency proposal – przekazanego Polsce przez Sekretariat Generalny Rady UE w dniu 15 września, przyjętego przez KERM w dniu 2 marca 2009 r., czytamy: „Rząd RP nie może wyrazić poparcia dla obecnego kształtu projektu dyrektywy. Proponowane w dyrektywie rozwiązania budzą wątpliwości w doniesieniu do ustanowionego systemu zarządzania ochroną gleb oraz wiążących się z tym kosztów wdrażania przedmiotowej regulacji, w tym obciążenia budżetu państwa”.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#JanSzyszko">W innym miejscu tego dokumentu z kolei czytamy, że „kwestie związane z problematyką ochrony gleb powinny być – podkreślam – realizowane przede wszystkim na poziomie krajowym, a kwestie środków podejmowanych na rzecz ochrony gleb pozostawać w kompetencji państw członkowskich”. W związku z tym moje pytanie brzmi, czym spowodowana jest ta zmiana stanowiska i dlaczego Polska odstąpiła od jedności z nowymi członkami UE, podzielając stanowisko Niemiec, Wielkiej Brytanii, Austrii, Holandii i Francji?</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#JanSzyszko">Chciałem również zapytać, czy na to miała wpływ między innymi wizyta niemieckich parlamentarzystów w marcu, kiedy zapraszali nas na obiad? Ja nie miałem czasu, ale chciałem ich zaprosić na własny koszt i z nimi dyskutować i to jest między innymi związane z tym dokumentem, który od pana przewodniczącego dostałem. Pytanie do pana ministra brzmi, dlaczego Polska uznała, zgodnie z niemieckim stanowiskiem, że dyrektywa ramowa w sprawie ochrony gleb nie jest zgodna z zasadą subsydiarności tak bardzo ważnej dla UE? Zmiana stanowiska jest zupełnie niezrozumiała, gdyż ten sam minister 20 grudnia 2007 r., i to jest dokument, który zdobyłem z UE, podczas posiedzenia Rady UE ds. Środowiska twierdził: „Polska w pełni popiera ten tekst, uznając go jako właściwy instrument legislacyjny UE pozwalający na osiągnięcie celów przyjętej na poziomie wspólnotowym strategii tematycznej na rzecz przeciwdziałania procesom degradacji gleb, ochrony ich funkcji oraz podjęcia działań w kierunku właściwego stanu gleb”. I dalej: „Zdaniem Polski projektowana dyrektywa stworzy jednolite podejście do problematyki ochrony gleb we wszystkich państwach członkowskich UE oraz że zmobilizuje do odpowiednich działań państwa członkowskie, które z różnych przyczyn nie przykładają wystarczającej wagi do kwestii ochrony gleb”. Panie ministrze, czym spowodowana jest zmiana i jaki wpływ na to miało stanowisko niemieckie zaprezentowane jasno w cytowanym piśmie BRRL z dnia 5 lutego 2009 r.? Co spowodowało, że nagle wbrew rozsądkowi Polska zaczęła prezentować stanowisko, że projekt dyrektywy jest sprzeczny z zasadą subsydiarności, co było wyśmiewane w Komisji Europejskiej? Jak to wytłumaczyć, że konwencja klimatyczna, konwencja o ochronie bioróżnorodności i Natura 2000, przyjęte przez wszystkie kraje UE, są zgodne z zasadą subsydiarności, a klucz do tych porozumień, a więc gleba, nie jest zgodna z tą zasadą? Czyje interesy zaczyna reprezentować Polska, kraj o najmniej zniszczonych glebach? Nie jest tu czas w tej chwili na dysputy naukowe, tylko chciałem powiedzieć, że zdradziliśmy całą dziesiątkę, której byliśmy liderem, której przewodziliśmy.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#JanSzyszko">Proponuję, panie przewodniczący, żeby nie dyskutować tutaj, bo to chyba rzeczywiście sprawy specjalistyczne. Proponuję zmianę stanowiska rządu na akceptujące projekt dyrektywy z propozycjami uzupełnień. Mianowicie jest część: PE i Rada UE, pkt 35 proponuję, aby brzmiał: „Niniejsza dyrektywa uwzględnia prawa podstawowe i przestrzega zasad ustanowionych w szczególności w Karcie Praw Podstawowych UE. W szczególności ma ona na celu promowanie włączenia do polityki wspólnotowej wysokiego poziomu ochrony środowiska naturalnego zgodnie z zasadą zrównoważonego rozwoju, o której mowa w art. 37 Karty Praw Podstawowej UE, a więc postępowanie zgodne ze zobowiązaniami wynikającymi z konwencji klimatycznej ONZ, konwencji o ochronie bioróżnorodności ONZ i Naturą 2000”. Równocześnie proponuję, aby w rozdziale 2 art. 6 pkt 1 litera b) dodać: „spadek zawartości materii organicznej spowodowanej przez stałe zanikanie organicznej frakcji gleby, z wyłączeniem nierozłożonych szczątków roślinnych i zwierzęcych produktów i ich częściowego rozkładu użyźniającego gleby, mierzony zanikiem węgla organicznego w profilu glebowym”. Jest to jasne, oczywiste, nie ma najmniejszej wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#JanSzyszko">Równocześnie proponuję dodać następny punkt, aby pod odpowiednią literą napisać, że „degradacja gleb jest mierzona wzrostem zawartości antropogennych związków NPK w profilu glebowym”, czyli to co tam wsypano, czyli kilkanaście razy więcej niż w Polsce; azot, fosfor i węgiel. To były główne powody sprzeczności odnośnie do tych spraw, które dyskutowaliśmy, gdy byłem ministrem.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#JanSzyszko">Następnie dodać również literę g), a mianowicie „zagrożenie spadkiem bioróżnorodności – skoro tak się tym interesujemy – mierzonym wspólnym dla całej UE wskaźnikiem aktywności biologicznej z równoczesnym uwzględnieniem gatunków priorytetowych i specjalnej troski dla Natury 2000”, bo skoro Naturę 2000 wyeksponowaliśmy bardzo wysoko, to nie zapominajmy, że tam są gatunki związane z glebą.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#JanSzyszko">Na zakończenie pragnę również zadać pytanie, dlaczego Komisja do Spraw Unii Europejskiej otrzymała tak późno projekt dyrektywy do zaopiniowania, mimo że jest on bardzo ważny i bardzo skomplikowany, a został on przekazany Polsce przez UE w dniu 15 września 2008 r. Ja panu przewodniczącemu dam podpisany ten dokument. Przepraszam bardzo, są tu jeszcze literówki.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, mamy pewien kłopot, dlatego że to, co zrobił pan profesor Szyszko, jako członek Komisji, i dziękuję za tę pracę, ale to jest raczej opinia dla Komisji, a nie opinia Komisji, ze względu na to, że ona zawiera cały opis zdarzenia, wszystkich elementów, które są związane z przedstawionym projektem. Opinia Komisji powinna być bardziej zwarta.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#AndrzejGrzyb">I teraz może wytłumaczę, jaki mamy stan w dniu dzisiejszym. Otóż termin ustawowy, ponieważ rozpatrujemy to w trybie art. 8, aby opinia mogła być przedmiotem rozważenia, powinna być wyrażona do wtorku przyszłego tygodnia. Ona powinna mieć charakter zwartego tekstu, w którym się egzemplifikuje, czego Komisja oczekuje. Ta opinia, w moim przekonaniu, ma charakter bardziej ekspercki, a nie opinii pisanej w takim trybie, jaki my tu przyjmujemy. Ja tu nie wartościuję treści, które zostały w niej zawarte.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#AndrzejGrzyb">Jednak gdybyśmy uznali – i tu są dwie możliwości – że pracujemy w dalszym ciągu nad takim, powiedziałbym, zwartym tekstem opinii, który w tradycji tej Komisji był do przyjęcia, to nie mamy szans, by wyrazić tę opinię do wtorku. Oczywiście Komisja w każdym czasie może wyrazić opinię, ale ona nie będzie miała takiego znaczenia, ponieważ będzie wyrażona po terminie. Względnie, druga możliwość, to wyrażenie opinii, która ma charakter zwarty i dotyczy zasadniczych elementów, na co wskazujemy, tym bardziej że, jeśli dobrze pamiętam, panie ministrze, to nie jest etap końcowy prac nad tą dyrektywą. I gdybyśmy te uwagi uwzględnili, ten dokument i tak w stosownym czasie wróci do nas i wtedy moglibyśmy z nieco większą pieczołowitością się temu przyjrzeć, przygotowując do tego momentu jakąś pogłębioną opinię. Czy państwo mogliby ewentualnie zaakceptować taki sposób postępowania? Proszę bardzo, pan poseł Religa.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanReliga">Jak najbardziej, uważam, że ta propozycja jest jak najbardziej słuszna. Oczywiście uważam, że musi uwzględniać te wszystkie uwagi, o których mówił pan poseł Szyszko. Natomiast mam jeszcze jedną uzupełniającą uwagę do tego, co pan przewodniczący powiedział, mianowicie, jak się ma informacja zawarta w SIT, czyli w Systemie Informacji o Terenie? Czy Polska jest przygotowana do tego, aby wprowadzić pełną informację w UE? Bo te uwagi, które Niemcy zgłosili, a chcę panu podziękować, panie przewodniczący, za to, że ja też tę informację dostałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejGrzyb">Wszyscy posłowie dostali.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanReliga">Dziękuję bardzo i uważam, że to jest cenna rzecz, bo system informacji musi być jednakowy, pełny, rzetelny i zaktualizowany. Informacje, które się tam zamieściło 10 lat temu, muszą być aktualizowane. Jestem absolutnie za. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejGrzyb">Proszę państwa, jest tego typu sprawa: zauważmy, że rząd w swoim stanowisku zwraca uwagę na jeden niebagatelny element: koszty, które wynoszą 75,5 mld zł do poniesienia przez budżet państwa. W związku z tym jest to istotny problem. Z drugiej strony, myślę, że to pismo, które przekazaliśmy państwu posłom, wskazuje również na takie dwa elementy: że w chwili obecnej obowiązuje wspominana przez pana profesora dyrektywa azotanowa, która dotyczy w szczególności obszarów rolnych, i dlatego są również prowadzone kontrole z tytułu cross compliance. To też jest pewien element kosztu, który wiąże się z przerzuceniem części tych obowiązków również na właścicieli gruntów, czyli na rolników. To nie jest jeszcze w pełni uświadomione, ale tak w istocie jest. I z drugiej strony jeszcze będziemy mieli do czynienia z tymi dodatkowymi obowiązkami, które wynikają z tej dyrektywy.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#AndrzejGrzyb">Sądzę, że na tym etapie, jeśli oczywiście państwo by to przyjęli, to zaproponowałbym taki przygotowany tutaj własny pomysł na krótki projekt opinii, żeby była reakcja Komisji, natomiast poszerzone rozpatrywanie tego zagadnienia odłożyłbym w czasie, bo w chwili obecnej ten duży tekst pana profesora sprawia, że nie jesteśmy w stanie dojść do ostatecznej konkluzji, a widzę, że za chwilę możemy mieć w ogóle kłopot z kworum, bo mam sygnały, że państwo chcą wyjść. Czy państwo by zaakceptowali taką sytuację? Proszę bardzo, panie profesorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JanSzyszko">Panie przewodniczący, po pierwsze, sam tekst nie jest taki wielki, zawiera ważne jedno zdanie, że nie możemy przyjąć tego stanowiska, bo ono powinno być całkowicie odwrotne. To jest niezwykle skondensowane. Już bardziej nie może być. Równocześnie są zaproponowane ewentualne poprawki. Z poprawkami rząd może dyskutować lub nie. Wydźwięk jest jasny. Według mnie jest to złe.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JanSzyszko">Dlaczego pan tu mówi o kosztach? Panie przewodniczący, ja te koszty analizowałem. Niech pan teraz zapyta, dlaczego 20 państw Europy uważa, że te koszty są do zniesienia? I to są państwa rozwijające się: Bułgaria, Czechy, Słowacja, Węgry. I oni wszyscy uważają, że koszty są do zniesienia. I ni stąd ni zowąd w ministerstwie ukazuje się tak horrendalna cena. Pytam się, na jakiej zasadzie to zostało zrobione. I równocześnie, dlaczego nie policzono zysków, gdy się okaże, że polskie gleby są najczystsze w Europie i w związku z tym gotowe do tego, żeby produkować żywność o najwyższej jakości? Czy pan przewodniczący nie uważa, że to jest argument? W związku z tym, ponieważ to jest dyrektywa ramowa, która do niczego nie zobowiązuje w tej chwili, pytam pana ministra, dlaczego rząd zdradził 10 innych członków, z którymi współpracowaliśmy bardzo intensywnie? Skąd się wzięła taka raptowna zmiana stanowiska zupełnie w drugą stronę? To jest pytanie. A konkluzja jest niezwykle skondensowana i prosta: w takiej formie uważam, ja osobiście, że tego przyjąć nie można. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejGrzyb">Proszę bardzo, pani poseł Anna Zielińska.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Ja bardzo krótko. Rozumiem emocje pana posła Szyszki.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanSzyszko">Przepraszam bardzo, żadne emocje. Chyba najbardziej spokojnie, jak tylko można, przedstawiłem swoje stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Był ministrem, który miał zupełnie inne stanowisko niż obecny rząd. Rozumiem. Obecny rząd ma inne stanowisko, pan minister miał inne. Troszkę mnie to niepokoi, że mamy tu debatować nad propozycją, którą przedstawia pan minister, który ma inne stanowisko niż obecny rząd. Jest jakiś konflikt interesów, tak że myślę, że trzeba to przeanalizować jeszcze głębiej.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Druga rzecz, panie profesorze, nie może pan oskarżać parlamentarzystów, że ulegli jakiemuś lobbingowi niemieckiemu. To było bardzo niegrzeczne. Tak że myślę, że pan nas powinien za to przeprosić, zwłaszcza że nie wszyscy byli na tym obiedzie, a pan też mógł być i to nie ma żadnego znaczenia. Tak że proszę nas nie obrażać.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#AnnaZielińskaGłębocka">I po trzecie, mam propozycję, żeby w tej chwili nie przyjmować tego, co pan poseł Szyszko opracował, jako naszego stanowiska. To nie jest nasze stanowisko. Jeśli mamy na ten temat debatować, to musi być przygotowane stanowisko Komisji, a to nie jest stanowisko Komisji. Gdyby pan poseł Szyszko chciał przygotować taką opinię, jak my przygotowujemy, to powinien to przedstawić jako propozycję stanowiska Komisji, a tego nie widzę. To jest ekspertyza, którą opracował minister, który ma inne zdanie niż obecny rząd.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Ja tylko chcę zwrócić uwagę, żebyśmy pogodzili te opinie, mianowicie pan poseł Szyszko był wybrany jako poseł koreferent, a w związku z tym, że miał pewne propozycje, zobowiązaliśmy go do tego, żeby przedstawił projekt opinii. Pewnie różnimy się co do tego, jaki kształt powinna mieć ta opinia, bo ona, jak powiedziałem, ma charakter ekspercki.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#AndrzejGrzyb">Proszę państwa, pani poseł Hibner, proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JolantaHibner">Dziękuję, panie przewodniczący, proszę państwa, mam bardzo negatywny odbiór tego wszystkiego. Po pierwsze, było zobowiązanie dwóch kolegów było do przygotowania projektu opinii. Taki projekt nie został nam w ogóle przedstawiony. Po prostu koledzy może źle zrozumieli, ale to nie jest żadna forma opinii, pod którą ktokolwiek z nas mógłby się podpisać, czy mógłby się z nią zapoznać. Bo całe wywody na dwóch stronach to nie jest projekt opinii, który dotychczas był przyjęty jako nasz sposób procedowania. To jest jedna rzecz.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JolantaHibner">Po drugie, być może dla wielu osób ma mniejsze znaczenie i nie są to argumenty przemawiające, że musimy wydać ogromne pieniądze na monitoring naszych gleb. Powiem tak: są takie czasy, że w tej chwili jestem przeciwna temu, abyśmy się wplątywali w to, żeby wykładać kasę po to, aby przekonać innych, że mamy wspaniałe gleby.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejGrzyb">Proszę państwa, chciałbym, żebyśmy nie używali argumentów, które pogłębiają nasze wzajemne niezrozumienie. Pan poseł Wojciechowski jeszcze.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JanuszWojciechowski">Dziękuję, panie przewodniczący. Ta sprawa była też przedmiotem rozpatrywania przez PE i korzystaliśmy ze stanowiska rządu, który popierał ten projekt dyrektywy, dlatego chciałbym też usłyszeć odpowiedź rządu, jakie konkretnie przyczyny spowodowały zmianę tego stanowiska. Bo rzeczywiście tak drastyczna zmiana jest zaskakująca. Oczywiście rząd może zmieniać stanowiska, ale do takiej zmiany musi naprawdę podać poważne uzasadnienie, bo to jest poważna regulacja i również z tej perspektywy PE chciałbym wiedzieć, jakie to przesłanki powodują, że rząd zmienia swoje stanowisko o 180 stopni.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Pan poseł Szyszko i następnie damy głos panu ministrowi, żeby się odniósł do tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JanSzyszko">Ad vocem do pani poseł, chciałem powiedzieć, pani poseł, po pierwsze, że polityka była dość stabilna i ja nie zmieniałem stanowiska poprzedniego rządu, który był rządem SLD-owskim, potem AWS-owskim. Nie zmieniałam. Ono jest konkretne i cały czas negocjujemy i Polska była liderem. To jest pierwsze wyjaśnienie.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JanSzyszko">Drugie wyjaśnienie, co jest dziwne, rząd, który reprezentuje w tej chwili pan profesor Nowicki, miał stanowisko całkowicie zgodne z naszym stanowiskiem, i to cytuję, wyciągnąłem dokument z Komisji Europejskiej. I równocześnie mogę pani zacytować jeden element, a mianowicie, jak pani wie, robi się raporty. Wysoki urzędnik, przedstawiciel Komisji Europejskiej, stwierdził, że z podobną sytuacją nie spotkał się w okresie 30 lat swojej pracy w Komisji Europejskiej. Więc tylko chciałem to powiedzieć. Pan minister Nowicki, to cytowałem, niecały rok przed tą decyzją zajmował stanowisko całkowicie zgodne ze stanowiskiem takim, jakie było prezentowane przez Polskę, przez różne rządy. Więc się pytam, co się stało, że nagle stanowisko tak diametralnie się zmieniło? Co się stało, że nagle zaczęto liczyć pieniądze, a nie korzyści? Co się stało, że 20 państw uważa, że to jest niezwykle korzystne, a tylko państwa, które mają totalnie zniszczone gleby, uważają, że to jest niekorzystne i drogo kosztuje? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejGrzyb">Pani poseł Wróbel, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MarzenaWróbel">Bardzo cenię panią poseł Zielińską-Głębocką, ale dzisiaj, przykro mi, pani poseł, muszę bardzo ostro zareagować na to, co pani powiedziała. Przede wszystkim, co to za argument, że dawny minister nie ma prawa oceniać obecnego stanowiska rządu? Dla mnie to jest kuriozalne, zwłaszcza w państwie demokratycznym i w państwie prawa. To po co tutaj jest opozycja? Jako kwiatek do kożucha? Czy my jesteśmy po to, żeby stwarzać tło dla państwa, czy po to, żeby wyrażać swoje opinie w kwestiach dla państwa polskiego kluczowych?</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#MarzenaWróbel">I, panie przewodniczący, dla mnie nie jest żadnym argumentem, że posłowie w tej chwili się spieszą na pociąg czy na samolot. Ja też się spieszę, ale przede wszystkim jesteśmy zobligowani do tego, żeby się zająć sprawą, która jest w porządku obrad. I jeśli państwo uważają, że opinia pana profesora powinna być opracowana w sposób bardziej skrótowy, to zróbmy w tej chwili przerwę, dwie czy trzy osoby niech nad tym siądą i zakończmy sprawę, skoro do wtorku mamy wyrazić opinię. Bo to jest jedna z podstawowych kwestii, jak słyszę, i koszty dla państwa polskiego mogą być olbrzymie. Nie mówiąc już o niekonsekwencji rządu, która dla mnie również jest niezrozumiała. Przede wszystkim jesteśmy posłami i jesteśmy tu po to, żeby działać w interesie państwa polskiego. A to, że ktoś się spieszy do domu, to przykro mi, ale to nie jest żaden argument.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejGrzyb">Proszę państwa, akurat te sygnały były z różnych klubów, tak że proszę wybaczyć, że nie będę wymieniał nazwisk, bo powstałaby konsternacja. Ja tylko sygnalizuję, że taka sytuacja jest. Proszę państwa, ponieważ wniosek pani poseł ma charakter formalny, w związku z tym musimy też wysłuchać ewentualnych głosów przeciwnych. Natomiast zanim to rozpatrzymy, chciałbym zwrócić uwagę na rzecz następującą, że ten dokument jeszcze do nas wróci. On przez kilkanaście lat już się kotłuje w instytucjach europejskich, więc być może te emocje są tutaj zupełnie nie na miejscu, bo i tak będziemy mieli konieczność powtórzenia tej debaty. Nikt, jak sądzę, z występujących, w tym również minister, przedstawiając uzasadnienie dla stanowiska rządu, które jest obecnie prezentowane, nie kwestionował zasadności ochrony gleb. Ja nie słyszałem tutaj takiego stwierdzenia, żeby kwestionował zasadność ochrony gleb. Pytanie było tylko takie, czy te konkretne rozwiązania, przez analogię powiem do pakietu energetyczno-klimatycznego na przykład, czy one są do wytrzymania przez budżety państw członkowskich. I to była argumentacja, którą ja słyszałem.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#AndrzejGrzyb">Oczywiście, że pismo, które rozesłałem, i to z pełnym przekonaniem, że ono rzuca też pewne światło na to, jakie jest stanowisko kraju sąsiedzkiego, jakim są Niemcy, a wyrażone przez tamtejszą Komisję Rolnictwa, chciałem, żeby trafiło właśnie przed dzisiejszą rozmową, żeby pokazało, że jesteśmy w pełni świadomi, jak nasi sąsiedzi na pewne rzeczy patrzą. Czy to oznacza, że na przykład zajmujący się ochroną środowiska czy problematyką ochrony gleb przedstawiciele innych komisji Bundestagu mają stanowisko tożsame z tamtejszą Komisją Rolnictwa, tego oczywiście nie wiemy. Natomiast pokazuje to, że jest jakiś problem i my po prostu z tym problemem musimy się jakoś zmierzyć.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#AndrzejGrzyb">Panie ministrze, ja może na tym etapie oddałbym panu głos, żebyśmy sobie już wnioskiem formalnym nie zamknęli możliwości reakcji pana. Jeszcze pan przewodniczący Karski.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#KarolKarski">Po pierwsze, chciałbym prosić pana przewodniczącego, żeby na bieżąco reagował, kiedy padają sformułowania, które nie powinny padać na sali, bo mają zdecydowanie pejoratywny i nieuzasadniony kontekst w stosunku do posłów. Stwierdzenie pani poseł Zielińskiej-Głębockiej, że pan poseł Szyszko pozostaje w konflikcie interesów, jest po prostu obraźliwe i byłoby obraźliwe dla każdego, z wyjątkiem senatora Platformy Obywatelskiej, który zajmuje się prowadzeniem interesu ze Skarbem Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejGrzyb">Mam do państwa prośbę: nie pogłębiajmy konfliktu, bo sprawa nie zasługuje na to, żebyśmy się wzajemnie obrażali.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#KarolKarski">Chciałbym jeszcze raz się zwrócić do pana przewodniczącego, aby reagował na bieżąco na takie sformułowania. Konflikt interesów jest czymś bardzo poważnym i często może nawet mieć charakter kryminalny. Natomiast to, że posłowie są koreferentami i wyrażają swoje stanowisko, jest w pełni przewidziane w regulaminie Sejmu w procedurach nas obowiązujących. W związku z tym nie powinno się mieć pretensji do jakiegokolwiek posła, który nawet był ministrem w którymkolwiek z poprzednich rządów, że ma swój własny pogląd, bo to jest rzeczywiście coś szczególnego. Nie wiem w ogóle, jak może dochodzić do wyrażenia takich poglądów.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#KarolKarski">Mam taką techniczną propozycję, panie przewodniczący, abyśmy dzisiaj przyjęli tę opinię. Jeśli istnieje wątpliwość co do tego, w jakim brzmieniu, to bardzo bym prosił o pięciominutową przerwę, aby ten dokument został szybko przedstawiony i doręczony państwu posłom przed głosowaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Pan poseł Gałażewski jeszcze.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejGałażewski">Ja jeszcze nie do wniosku formalnego, bo chciałbym, żeby pan minister wygłosił swoją opinię, ale mam pytanie do pana posła Szyszki. Ostatnio zaproponowaliśmy, żeby pan poseł łącznie z panem posłem Stuligroszem opracował jakąś wspólną opinię. Z jakichś powodów jest to pana indywidualna opinia. Czy były jakieś problemy ze współpracą z posłem Stuligroszem? Nie wiem, dlaczego się z tego zrobiła indywidualna opinia, a nie zbiorowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JanSzyszko">To pytanie proszę skierować do posła Stuligrosza, a nie do mnie, bo poseł Stuligrosz i poprzednio nie wyrażał opinii, mimo że był koreferentem, czy może ktoś inny był koreferentem, później się zgłosił sam. Rzeczywiście czekałem, wziąłem dokumenty i pracowałem nad tym, żeby to określić.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#JanSzyszko">Natomiast jeśli chodzi o opinię, jest jeszcze jedna rzecz. Szanowni państwo, dosłownie minęły cztery dni. Rząd miał na to pięć miesięcy. Cztery dni i do mnie jest pretensja, że źle przygotowałem. Przygotowywałem do ostatniego momentu. Opinię ma wyrazić Komisja. Moje stanowisko jest takie, że tego dokumentu obecnie Komisja nie powinna przyjmować. I to jest moja opinia. Ten dokument nie powinien być przyjęty przez naszą Komisję. To jest moje zdanie i to jest chyba opinia, a czy ją podzielają członkowie Komisji czy nie, to już jest zupełnie inna sprawa. Natomiast równocześnie są pewne propozycje dla rządu, żeby rząd się zastanowił, czy nie wprowadzić takich zmian. Uważam, że one są niezwykle korzystne z punktu widzenia interesu kraju. Ale to już rząd zdecyduje, jakie zmiany wprowadzi. Przecież państwo wiedzą, jak się proceduje dyrektywy i założenia dyrektywy. My tu nic nie ustalimy. Możemy tylko i wyłącznie podać coś takiego, czy nawet ja sam osobiście. Natomiast moja opinia jest negatywna. Uważam, że ten rząd niepotrzebnie zmienił diametralnie swoje stanowisko, które było reprezentowane i stabilne przez wiele rządów.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Teraz proszę pana ministra Błaszczyka. Może jeszcze raz wygłosi pan konkluzję dla przypomnienia, jeśli chodzi o stanowisko rządu, dobrze?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#BernardBłaszczyk">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Konkluzje zostały odczytane przez pana profesora Szyszkę. Rząd RP nie może wyrazić poparcia dla obecnego kształtu projektu dyrektywy. A dlaczego? Po pierwsze dlatego, że dyskusja w grudniu 2007 r. dotyczyła projektu dyrektywy, która została sporządzona przez prezydencję portugalską, natomiast we wrześniu 2008 r. przedstawiono nowy projekt dyrektywy, który przedstawiła prezydencja francuska. Przygotowując ten projekt, wprowadziła zmiany, które uelastyczniały przepisy tej dyrektywy i musiał się rząd do tego odnieść poprzez opracowanie, ile konkretnie będzie kosztowało wprowadzenie tej dyrektywy. I chcę wyraźnie podkreślić, że jest ustalenie, że w tym zakresie żadnej pomocy ze strony UE nie będzie. Te koszty, które są tu zaznaczone, będzie musiał ponosić bezpośrednio kraj członkowski. Wstępna wersja i później potwierdzona po raz drugi, stąd pewne prace wydłużające, że koszty związane z użytkownikami gruntu sektora przemysłu, jak i budżetu państwa, wynoszą 75,5 mld zł. Czyli miliard dolarów rocznie trzeba wpłacać na to konto, abyśmy mogli spełnić wymogi i aby to, co pan profesor Szyszko podnosił, zostało zrealizowane. Czyli, krótko mówiąc, jeśli chcemy mieć gleby o tym, a nie innym fragmencie, takie koszty musimy niestety ponieść. I dlatego rząd RP, patrząc przez koszty, musiał w tym zakresie zmienić swoją decyzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#AndrzejGrzyb">Panie ministrze, jeszcze mam takie szczegółowe pytanie, ponieważ rządy mówią „nie” dla finansowania narodowego, w konsekwencji może to zmierzać w kierunku przesunięcia części środków ze wspólnotowej polityki rolnej na zagadnienia z zakresu ochrony gleb. Czy jest takie zagrożenie? Bo ja oczywiście nie znam kontekstu tej debaty. To jest suchy projekt, ale czy takie sugestie się pojawiały w tej sprawie? To wynika, w moim przekonaniu, w sposób dwuznaczny z tego listu, który między innymi otrzymaliśmy z Komisji Rolnictwa Bundestagu. Widzę tu więc, niezależnie od emocji, które powstają, szereg wątpliwości natury kolizji niektórych polityk prowadzonych wewnątrz UE, ich postanowień. Oczywiście to jest bardziej intuicyjne niż rzeczywiste.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#BernardBłaszczyk">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Trudno mi w tej chwili odpowiedzieć. U nas bezpośrednio w Komisji w Radzie tego rodzaju sugestie nie padały, natomiast nie można wykluczać, że pewnego rodzaju działanie w tym zakresie może również doprowadzić do tego, że będzie podjęta jakaś próba, żeby również i rolnictwo wsparło ten pomysł. Natomiast na tę chwilę mogę powiedzieć tylko zdanie przeczące, że nie było takiej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#AndrzejGrzyb">Proszę bardzo, pan poseł Szyszko.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JanSzyszko">Właśnie o to chodzi. Akurat śledzę to bardzo dobrze. To, co pan powiedział, uelastycznienie, to między innymi złagodzenie stanowiska, również Komisji Europejskiej, po to, żeby Niemcy na to przystały. I pomimo tego, że nastąpiło złagodzenie stanowiska, bo ono było zdecydowanie ostrzejsze poprzednio, to Niemcy na to nie przystali. Jeśli chodzi o tę subsydiarność, jak tu mówimy, to przecież o to idzie cała walka, żeby jednak na tym stało stanowisko Komisji. To jest stanowisko Komisji Europejskiej, to jest pewne lobby tylko paru państw, do którego się przyłączyliśmy. Chodziło między innymi o to, żeby nie było to płacone z punktu widzenia własnych pieniędzy, tylko, żeby cała UE zaczęła w tym wszystkim partycypować, i to między innymi jest podstawą tego, że Niemcy przeciwko temu protestują.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejGrzyb">Proszę bardzo, pan poseł Gałażewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#AndrzejGałażewski">W związku z tym, że dwukrotnie były zgłaszane wnioski formalne dotyczące przerwy i sformułowania nowej opinii, to ja, oczywiście zgodnie z procedurą, zgłaszam wniosek przeciwny, żeby nie robić przerwy, tylko przejść do głosowania nad propozycją opinii zgłoszoną przez przewodniczącego Andrzeja Grzyba.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#AndrzejGrzyb">Ja jeszcze nic nie przedstawiłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#AndrzejGałażewski">Ale była sugestia.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#AndrzejGrzyb">Tak, była sugestia, że jestem gotów zaproponować pewne zapisy, które na tym etapie być może by nam pomogły. Powiem tak, że odczuwam sytuację tak oto, że potraktowaliśmy sprawę bardzo personalnie. To jest tak, że z jednej strony, panie profesorze, część posłów broni pańskiego stanowiska, uznając, że pańskie stanowisko jest właściwe, druga część sformułowała to, że pan bardzo osobiście podszedł do sprawy jako ten, który jest jednym z popierających ten projekt, i myślę, że zatraciliśmy w tej chwili istotę sprawy, która powinna być adresowana nie ad personam, tylko ad rem. Sądzę, że to byłoby dużo właściwsze.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#AndrzejGrzyb">Jeszcze raz chcę powtórzyć, odpowiadając na to, co zgłosił pan przewodniczący Karski, że ja zwróciłem uwagę na to, że pan poseł Szyszko był wyznaczony jako koreferent. W związku z tym, że zapowiedział, że ma szereg uwag, zaproponowaliśmy przygotowanie projektu opinii, ponieważ w konkluzjach było jedynie stanowisko mówiące o ewentualnej zapowiedzi głosowania przeciwko stanowisku rządu. Ponieważ uznaliśmy, że istotne elementy z polskiego stanowiska przewijały się na przestrzeni pewnego czasu prac nad tą dyrektywą, że jest to w interesie Polski, żeby rozwiązania dotyczące ochrony gleb się znalazły, ale z drugiej strony też trzeba powiedzieć, że jesteśmy realistami. Jeżeli Polska zgodnie z tą dyrektywą ma wyłożyć ponad 70 mld zł na ochronę, na monitoring, to jest to kłopotliwe. Myślę, że nikt temu nie zaprzeczy. Nie kwestionuję oczywiście żadnego z poglądów, które tu zostały wyrażone, tylko mówię, jak przychodzi do kasy, którą trzeba wyłożyć z budżetu, to jest pytanie, z którego. Proszę bardzo, pan poseł Wojciechowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JanuszWojciechowski">Dziękuję, panie przewodniczący. Mam krótkie pytanie do pana ministra, bo pan minister podał kwotę wyliczoną, ile to ma kosztować Polskę, a czy wiemy, ile to ma kosztować Niemców?</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#BernardBłaszczyk">Nie odpowiem panu dokładnie odnośnie do kwoty, bo jeszcze byłbym znowu posądzany o to, że współpracowałem z Niemcami. Chcę podkreślić jedną podstawową rzecz: nie współpracowaliśmy w tym zakresie, nasze zdanie jest całkowicie niezależne i przedstawiające tylko i wyłącznie realia wynikające z kosztów.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, nie wrócimy do wniosku formalnego, a były dwa wnioski formalne. Czy państwo rzeczywiście muszą zabrać głos? Pan poseł Religa.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JanReliga">Ja już wcześniej się zgłaszałem. Proszę państwa, rzeczywiście tak jest, że ten wniosek będzie postawiony, strona koalicyjna głosowanie wygra, my przegramy, i co dalej? To nie jest rozwiązanie. Uważam, że nie powinniśmy dzisiaj przyjmować opinii do stanowiska rządu, natomiast żądać od rządu – uwaga, co powiem teraz – pełnego uzasadnienia uwzględniającego wszystkie okoliczności związane ze stanowiskiem UE jako Wspólnoty i od strony kosztów, i dlaczego nastąpiła ta zmiana o 180 stopni. Nie mamy pełnej informacji od rządu. Niech rząd nam to przedłoży i to będzie dopiero podstawą do dalszej dyskusji i oceny. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#AndrzejGrzyb">Pani poseł Hibner.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JolantaHibner">Proszę państwa, ponieważ pan poseł Szyszko złożył opinię, której wysłuchaliśmy, natomiast nie ma jej na piśmie, niemniej szkoda już czasu na dyskusję, bo każdy, kto jest przekonany, będzie głosował za tą opinią, której nie mamy w ręku, a ci, którzy nie są przekonani, będą przeciwko i to będzie jednoznaczne. Bo przedłużamy sprawę, przekonując się nawzajem, a ci, którzy nie są przekonani, to będą i tak głosowali według własnego sumienia. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, właściwie tutaj jest konkluzja, która zmierza do odrzucenia stanowiska rządu, jakkolwiek opinia w całości ma charakter bardziej ekspercki niż Komisji do Spraw Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#AndrzejGrzyb">Nie chciałbym wpływać na rozstrzygnięcie tego wniosku zgłoszonego przez panią poseł Wróbel o przerwę i wniosku przeciwnego pana przewodniczącego Gałażewskiego, ale jeżeli państwo by uznali, że mógłbym coś wnieść do tej sprawy, to mam przygotowany taki na gorąco napisany własny projekt opinii. Ale to zależy od państwa, czy po tym wniosku, czy przed tym wnioskiem. Jest wniosek formalny pani poseł Wróbel o zarządzenie przerwy i opracowanie projektu opinii. I drugi był wniosek formalny pana posła Gałażewskiego, który jest przeciwny temu wnioskowi. Jest więc pytanie, czy państwo zgadzają się na przeprowadzenie głosowania formalnego, a dopiero później moja propozycja? Tak. Wobec tego głosujemy.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#AndrzejGrzyb">Kto jest za tym, aby ogłosić przerwę, by przygotować projekt opinii i następnie przeprowadzić głosowanie nad tym projektem?</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#AndrzejGrzyb">Stwierdzam, że Komisja, przy 7 głosach za, 10 głosach przeciwnych i 1 głosie wstrzymującym się, postanowiła odrzucić wniosek o ogłoszenie przerwy.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#AndrzejGrzyb">W tej sytuacji mamy konkluzję, którą wygłosił pan poseł Szyszko, którą mogę chyba tak zrekapitulować, że wnosi o odrzucenie aktualnego stanowiska rządu w opinii Komisji, mimo że nie mamy tego w formie zwartego tekstu, natomiast moja propozycja byłaby następująca: „Komisja do Spraw Unii Europejskiej rozpatrzyła – i tutaj tytuł dokumentu – i stwierdza, że:</u>
<u xml:id="u-75.5" who="#AndrzejGrzyb">1) popiera wysiłki UE zmierzające do ochrony gleb,</u>
<u xml:id="u-75.6" who="#AndrzejGrzyb">2) uznaje, że w szczególności istotna jest ochrona biologicznej wartości tych gleb, ich bioróżnorodności oraz możliwości absorpcji węgla, co służy ochronie klimatu przez ograniczeniu emisji dwutlenku węgla,</u>
<u xml:id="u-75.7" who="#AndrzejGrzyb">3) rozwiązania prawne powinny uwzględniać wysiłki wynikające z dyrektywy azotanowej oraz zadań określonych w cross compliance wspólnotowej polityki rolnej,</u>
<u xml:id="u-75.8" who="#AndrzejGrzyb">4) postanowienia dyrektywy powinny uwzględniać możliwości finansowe budżetów państw członkowskich, jeżeli finansowanie tych zadań ma się odbywać z budżetów tychże krajów”.</u>
<u xml:id="u-75.9" who="#AndrzejGrzyb">To jest moja propozycja, która jest przedłożona na szybko, i druga jest propozycja pana posła Szyszki o odrzucenie stanowiska rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JanSzyszko">Czy można jeszcze jedną rzecz? Szanowni państwo, cieszę się z tej dyskusji, dlatego że uważam, że Komisja do Spraw Unii Europejskiej powinna wyrażać opinię ewentualnie po zasięgnięciu opinii komisji merytorycznych. Przepraszam bardzo, panie przewodniczący, my się trochę rozumiemy, ale część osób tutaj w ogóle nie wie, o co w tym chodzi. To jest bardzo skomplikowana i bardzo ważna dyrektywa dotycząca podstaw produkcji rolnej, podstaw produkcji zwierzęcej, podstaw spraw związanych z łagodzeniem spraw klimatu. Składając moją opinię, oczywiście zdawałem sobie sprawę z tego, że większość nie będzie wiedziała, o co chodzi, ale będzie protestowała przeciwko temu, bo złożył to były minister, przeciwnik. Akurat nie o to chodzi. Myślę, panie przewodniczący, że coś trzeba z tym zrobić generalnie, żeby tego rodzaju dokumenty były opiniowane przez komisje merytoryczne, a nie Komisję do Spraw Unii Europejskiej, która zajmuje się sprawami generalnymi. Tak mi się zdaje.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Proszę państwa. Panie pośle, zamykam już dyskusję, bo musimy konkludować. Ponieważ jest taka prośba pana posła, aby komisje merytoryczne się tym zajmowały, oczywiście nie podważamy kompetencji Komisji do Spraw Unii Europejskiej, która jest komisją merytoryczną, natomiast dokumenty w każdym momencie, gdy przychodzą, są zawieszane w witrynie internetowej. Myślę, że to, co mogę zrobić, to w wypadku dokumentów tego typu zwrócić się do przewodniczącego stosownej komisji, aby na wczesnym etapie prac nad tym dokumentem, zanim jeszcze przyjdzie stanowisko rządu, komisja zechciała wyrazić zdanie. Bo później już nie mamy czasu. To pojawiało się również wtedy, kiedy pan poseł Karski przewodniczył Komisji.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#AndrzejGrzyb">Mamy dwa wnioski: jeden projekt, który wygłosił pan poseł Szyszko, aby odrzucić stanowisko rządu, co jest wnioskiem dalej idącym, i ja zaproponowałem ewentualny projekt opinii, który, jak sądzę, jest wyjściem salomonowym z tego wszystkiego, co nie deprecjonuje pozycji wyrażonej przez pana posła Szyszkę, a z drugiej strony też wskazuje na pewne elementy, które są do zauważenia przez stanowisko rządu. Wobec tego głosujemy ten wniosek najdalej idący, czy robimy to w formie alternatywnej? Głosujemy najdalej idący. Panie pośle, jeśli ma pan ważną uwagę, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JanReliga">Tak, bo ta propozycja pana przewodniczącego rzeczywiście ocenia dyrektywę UE i chyba byłaby słuszna, ale nic nie wspomina pan o opinii Komisji wobec stanowiska rządu. Więc o co tu chodzi teraz?</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#AndrzejGrzyb">Ja panu powiem, o co mi chodzi. Ostatnie stwierdzenie, że postanowienia dyrektywy powinny uwzględniać możliwości finansowe budżetów państw członkowskich, to jest element uwzględnienia tego, co mówi rząd, czyli że nie odrzucamy stanowiska rządu, ale z drugiej strony wskazujemy na co najmniej cztery istotne elementy, które są związane z tą dyrektywą, co jest zgodne z tym, co mówił pan profesor Szyszko. Ale rozumiem, że nie ma woli głosowania tego projektu. Proszę bardzo.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#AndrzejGrzyb">Kto jest za odrzuceniem projektu stanowiska rządu, co proponuje w swoim projekcie opinii pan profesor Szyszko?</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#AndrzejGrzyb">Stwierdzam, że Komisja, przy 7 głosach za, 11 głosach przeciwnych i braku głosów wstrzymujących się, postanowiła nie przyjmować wniosku o odrzucenie stanowiska rządu.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#AndrzejGrzyb">Stwierdzam zatem, że Komisja rozpatrzyła „Wniosek dotyczący dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiającej ramy dla ochrony gleby oraz zmieniającej dyrektywę 2004/35/WE (COM(2006) 232 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu i postanowiła nie zgłaszać uwag.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#AndrzejGrzyb">Osobiście konkludując, powiem, że szkoda, bo uważałbym za bardziej sensowne przyjęcie stanowiska, które by wskazywało na istotne elementy, ale to stanowisko możemy jeszcze przyjąć w innym terminie, choć nie będzie ono miało takiej mocy, jak w chwili obecnej.</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#AndrzejGrzyb">Następne posiedzenie Komisji odbędzie się w dniu 27 marca o godzinie 11.00 w sali 106. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>