text_structure.xml 42.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#BronisławDutka">Dzień dobry państwu, otwieram posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Witam panie i panów posłów, witam przedstawicieli NIK-u, pana prezesa Józefa Górnego oraz dyrektor Czesławę Rudzką-Lorentz i zespół, który państwu towarzyszy. Dziś w porządku posiedzenia mamy rozpatrzenie informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli wyboru i realizacji indywidualnych projektów kluczowych w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych oraz informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli realizacji przez zarządy województw wybranych zadań instytucji zarządzających Regionalnymi Programami Operacyjnymi. Czy do porządku obrad ktoś zgłasza jakieś propozycje zmian? Nie słyszę. Stwierdzam przyjęcie porządku obrad. Wobec tego bardzo proszę pana prezesa Józefa Górnego o przedstawienie obydwu informacji naraz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JózefGórny">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Panie i panowie posłowie, Wysoka Komisjo, bardzo dziękuję za możliwość zaprezentowania na dzisiejszym posiedzeniu Komisji wyników dwóch kontroli przeprowadzonych przez NIK w ubiegłym roku, z których pierwsza dotyczyła wyboru i realizacji indywidualnych projektów kluczowych w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych, a druga – wybranych zadań instytucji zarządzających Regionalnymi Programami Operacyjnymi. Podjęcie tych kontroli nie było przypadkowe, bowiem samorządy województw po raz pierwszy uzyskały samodzielność w zarządzaniu i wydatkowaniu środków unijnych przyznanych im w ramach perspektywy finansowej 2007–2013. Nowością w tej perspektywie jest również wprowadzenie instrumentów w postaci projektów indywidualnych, czyli projektów o strategicznym znaczeniu dla realizacji poszczególnych programów operacyjnych. Ich wdrożenie jest niezwykle istotne z punktu widzenia osiągnięcia zakładanych wskaźników rozwoju społeczno-gospodarczego regionów. Czym różnią się te dwie kontrole? Otóż pierwsza dotyczy, jak wskazuje nazwa, projektów kluczowych, czyli istotnych dla poszczególnych województw, których dobór wynikał nie z konkursów, ale z oceny przez zarządy województw ich roli strategicznej. Kontrola druga natomiast dotyczy pozostałych projektów, które wyłaniane były tradycyjnie w drodze konkursów.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JózefGórny">Przejdę teraz do omówienia wyników pierwszej kontroli, dotyczącej projektów kluczowych. Kontrolę tę przeprowadziliśmy w 9 instytucjach zarządzających i u 16 beneficjentów. Jej celem było uzyskanie odpowiedzi na następujące pytania: Czy zarządy województw, które w tym wypadku były instytucjami zarządzającymi regionalnymi programami operacyjnymi, po pierwsze, opracowały i wdrożyły procedury wyboru projektów indywidualnych? Po drugie, czy prawidłowo zawarły z beneficjentami umowy wstępne? Po trzecie, czy monitorowały na bieżąco stan przygotowania projektów indywidualnych? Po czwarte, czy zapewniły beneficjentom pomoc w przygotowaniu projektów? Dalej, czy prawidłowo zawarły umowy o dofinansowanie z beneficjentami? Czy beneficjenci wywiązali się z obowiązków określonych w preumowach i umowach o dofinansowanie projektów indywidualnych? Chcieliśmy również ustalić, jaki jest poziom zaawansowania procesu wdrażania projektów indywidualnych w województwach objętych kontrolą.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JózefGórny">Jakie są wyniki? Otóż chcę z przyjemnością powiedzieć, że NIK oceniła pozytywnie, pomimo stwierdzonych nieprawidłowości, działania instytucji zarządzających – którymi były, przypomnę, zarządy województw oraz objętych kontrolą beneficjentów. Zarządy województw zapewniły wszystkim kategoriom beneficjentów równy dostęp do ubiegania się o dofinansowanie zadań ze środków unijnych poprzez szerokie upowszechnianie informacji o możliwości zgłaszania propozycji projektów kluczowych. Jako instytucje zarządzające zarządy województw w należyty sposób wywiązały się z obowiązku prawidłowego zawierania umów wstępnych, określenia kryteriów oceny wniosków o dofinansowanie projektów indywidualnych, dokonywania weryfikacji formalnej i oceny merytorycznej oraz prawidłowego zawarcia z beneficjentami umów o dofinansowanie projektów indywidualnych. Natomiast jeżeli chodzi o beneficjentów, to terminowo przekazywali oni miesięczne informacje o stanie przygotowania projektów indywidualnych, a także złożyli – dotyczy to 12 spośród 16 objętych kontrolą zarządów – wnioski o dofinansowanie projektów indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JózefGórny">Ale były też, jak wspomniałem, nieprawidłowości. Otóż stwierdziliśmy nieprawidłowości, które dotyczyły wyboru przez zarządy 4 województw, spośród 9 objętych kontrolą, w latach 2006–2007 projektów indywidualnych do „wstępnych” wykazów bez określenia procedury i kryteriów oceny zgłaszanych propozycji projektów. Brak dokumentacji dotyczącej oceny zgłoszonych propozycji projektów nie pozwalał jednoznacznie ustalić, czy sposób wyboru projektów do „wstępnych” wykazów został dokonany z zachowaniem zasady przejrzystości reguł stosowanych przy ocenie propozycji tych projektów. Zmiany i aktualizacja wykazów projektów kluczowych od roku 2008 dokonywane były tylko przez 4 zarządy województw w oparciu o przyjęte procedury i kryteria oceny projektów. Natomiast w trzech stwierdziliśmy naruszenie procedur oceny i wyboru projektów. Nasze zastrzeżenia dotyczą także procesu monitorowania przygotowania projektów indywidualnych do realizacji, bowiem we wszystkich objętych kontrolą instytucjach zarządzających monitorowanie to polegało w zasadzie tylko na przyjmowaniu od beneficjentów comiesięcznych informacji o stanie przygotowania projektów i sporządzaniu na ich podstawie zbiorczych raportów przekazywanych instytucji koordynującej regionalne programu operacyjne, którą jest Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Tylko 2 instytucje zarządzające dokonały wizytacji na miejscu przygotowania projektów. W miesięcznych raportach sporządzanych przez wszystkie zarządy województw i przekazywanych do MRR stwierdziliśmy błędy i uchybienia. Było to skutkiem braku rzetelnej weryfikacji danych przekazywanych przez beneficjentów. Skala tych nieprawidłowości była różna – najmniej błędów stwierdziliśmy w województwach świętokrzyskim i łódzkim, najwięcej w województwach mazowieckim, lubelskim, warmińsko-mazurskim. Efektem tego było uzyskiwanie przez MRR niezgodnych ze stanem faktycznym danych dotyczących stanu przygotowania projektów kluczowych.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JózefGórny">Jeżeli chodzi o beneficjentów, to spośród 16 kontrolowanych tylko 3 wywiązało się z obowiązku przygotowania projektów w terminie określonym w preumowie. Z beneficjentami 4 projektów zawarto więcej niż jeden aneks. Wydłużenie okresu przygotowania projektów było przede wszystkim wynikiem braku oceny przez beneficjentów realnych możliwości przygotowania projektu, opracowania czy pozyskania niezbędnej dokumentacji stanowiącej podstawę do złożenia wniosku o dofinansowanie. W małych JST problemem był również brak odpowiednio wykwalifikowanej kadry, co utrudniało terminowe i prawidłowe przygotowanie projektów kluczowych. Pozytywnie oceniamy to, że instytucje zarządzające, czyli zarządy województw, informowały beneficjentów o możliwości uzyskania pomocy w przygotowaniu projektów indywidualnych. W ramach tej pomocy organizowały dla beneficjentów szkolenia, spotkania z ekspertami, udzielały pomocy w zakresie sporządzania wniosków o dofinansowanie i wniosków o płatność. Jednakże to udzielanie wsparcia odbywało się tylko na wnioski beneficjentów, a nie było wynikiem analizy czy aktywności instytucji zarządzającej. Zarzucamy więc w tym zakresie zarządom województw popełnienie grzechu pasywności – tak bym to określił. Pozytywne jest to, że wszystkie objęte kontrolą zarządy województw określiły kryteria oceny formalnej i merytorycznej wniosków o dofinansowanie. W okresie objętym kontrolą ocenie formalnej zostało poddanych 325 wniosków. Z uwagi na liczne błędy i nieścisłości we wnioskach sporządzonych przez beneficjentów aż 295 z nich, a więc 90%, zostało zwróconych do uzupełnienia lub poprawy. Do dnia zakończenia czynności kontrolnych – był to koniec III kw. ub.r. – ocenie merytorycznej zostało poddanych 306 wniosków o dofinansowanie, w tym 90, a więc 30%, zwrócono beneficjentom do poprawy i uzupełnienia. Jak więc widzimy szwankuje samo przygotowanie wniosków, i to zarówno od strony formalnej – czyli czy wszystkie dokumenty są we wniosku – jak i merytorycznej. Spośród 16 beneficjentów objętych kontrolą tylko 8 złożyło wnioski o dofinansowanie w terminie określonym w preumowach, czterech po tym terminie, a 4 beneficjentów nie zakończyło przygotowania projektów do realizacji i nie złożyło wniosku o dofinansowanie. Tylko 1 beneficjent – przypomnę: spośród 16, których kontrolowaliśmy – zgłosił prawidłowo sporządzony wniosek o dofinansowanie projektu indywidualnego. Wniosek ten został pozytywnie oceniony pod względem formalnym i merytorycznym. Do końca III kwartału zarządy województw zawarły z beneficjentami 244 umowy o dofinansowanie projektów indywidualnych, co stanowiło ok. 50% łącznej liczby projektów kluczowych ujętych w wykazach do końca III kw. ub.r. Najwięcej umów o dofinansowanie w stosunku do liczby projektów indywidualnych ujętych w wykazach zawarły zarządy województw: łódzkiego – ponad 90% i lubuskiego – ponad 74%, najmniej natomiast woj. lubelskiego – tylko 16%. Beneficjentom wdrażającym projekty indywidualne w województwach objętych kontrolą przekazano środki w kwocie ponad 1 mld zł, czyli ok. 30% łącznej kwoty dofinansowania z UE określonej w umowach. A więc jest to wynik nienajgorszy. W roku ubiegłym wszystkie zarządy województw podjęły działania, w wyniku których nastąpiło znaczne przyspieszenie tempa wdrażania projektów kluczowych – i to stwierdzamy z dużą satysfakcją. Według stanu na koniec października ub.r na etapie wdrożenia było 397 projektów indywidualnych, a więc 2/3 łącznej liczby projektów ujętych w wykazach indykatywnych. Całkowity koszt wdrażania projektów stanowił kwotę 12 mld zł, z czego kwota dofinansowania z UE tych projektów wynosiło ponad 50%, bo 6,6 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JózefGórny">Podsumowując tę kontrolę, przypomnę, że dotyczy ona projektów kluczowych. Zarządy województw dobrze radziły sobie z oceną wniosków o dofinansowanie projektów kluczowych, a także z procesem zawierania z beneficjantami umów o dofinansowanie oraz rozliczania projektów. Jednak kontrola wykazała przewlekłość etapu przygotowania projektów do realizacji, słabość procesu monitorowania, brak efektywnego wsparcia beneficjentów w pracach przygotowawczych i w związku z tym liczne błędy ze strony beneficjentów w przygotowaniu tych projektów, co w pewien sposób rzutuje na brak sukcesów w realizacji wymienionego celu. Odpowiedzialność za długotrwałość przygotowania projektów indywidualnych ponoszą również beneficjenci, którzy traktowali ujęcie ich projektów na listach projektów kluczowych jako gwarancję uzyskania dofinansowania z UE – poczuli się zwolnieni z jakiejś rzetelności przy ich opracowaniu. Pomimo że sami określali harmonogramy przygotowania dokumentacji niezbędnej do złożenia wniosku o dofinansowanie, w zdecydowanej większości nie dotrzymywali tych terminów. W związku z ustaleniami kontroli, NIK wnioskowała m.in. o: podjęcie przez zarządy województw skutecznych działań dyscyplinujących beneficjentów w zakresie terminowego składania wniosków, rzetelne monitorowanie przygotowania projektów indywidualnych oraz podejmowanie działań zaradczych, dołożenie przez beneficjentów należytej staranności i rzetelności w przygotowaniu projektów indywidualnych, zintensyfikowanie przez zarządy województw i beneficjentów działań na rzecz zakończenia procesu przygotowania tych projektów oraz przyspieszenia tempa ich wdrażania, a także o podjecie przez instytucję koordynującą, czyli MRR, działań służących wyeliminowaniu nieprawidłowości w raportach o stanie przygotowania projektów indywidualnych i zapewnienie wiarygodności danych. Z przyjemnością i satysfakcją stwierdzamy, że wszystkie te wnioski zostały przyjęte do realizacji. Myślę, że ich efektem będzie znacząca poprawa sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JózefGórny">Druga z prezentowanych dziś kontroli dotyczyła projektów wyłanianych w drodze konkursów. Projekty te dotyczą zadań realizowanych m.in. przez jednostki samorządu terytorialnego, ale również przez beneficjentów indywidualnych. Projekty te wybierane są przez zarządy województw po przeprowadzeniu ich oceny pod kątem zgodności z kryteriami wyboru, które są odrębne dla każdego ogłaszanego konkursu. Zarządy województw, jako instytucje zarządzające regionalnymi programami operacyjnymi, ponoszą odpowiedzialność za prawidłowe i przejrzyste rozdysponowanie oraz wydatkowanie środków z funduszy unijnych. Kontrola realizacji przez zarządy województw wybranych zadań instytucji zarządzających RPO pozwoliła na dokonanie oceny wywiązywania się zarządów z nałożonych na nie obowiązków. Kontrolę przeprowadziliśmy w 15 urzędach marszałkowskich, które wykonują zadania instytucji zarządzających, a także w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych, która pełni funkcję instytucji pośredniczącej drugiego stopnia w Mazowieckim Regionalnym Programie Operacyjnym. Kontroli nie dokonaliśmy tym razem tylko w woj. lubuskim, które było wcześniej kontrolowane w tym zakresie, w związku z tym uznaliśmy, że nie ma potrzeby przeprowadzania ponownej kontroli w tak krótkim czasie.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JózefGórny">Teraz przejdę do oceny. Otóż oceniamy pozytywnie, pomimo stwierdzonych uchybień i nieprawidłowości w różnym zakresie, wykonywanie przez zarządy województw oraz urzędy marszałkowskie zadań instytucji zarządzających regionalnymi programami operacyjnymi oraz realizację projektów pomocy technicznej. Pozytywnie również oceniliśmy, pomimo stwierdzonych nieprawidłowości, wykonywanie przez Mazowiecką Jednostkę Wdrażania Programów Unijnych wybranych zadań instytucji pośredniczącej drugiego stopnia w ramach Mazowieckiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Wszystkie kontrolowane instytucje zarządzające opracowały haromonogramy konkursów, a objęte badaniem konkursy zostały ogłoszone zgodnie z tymi harmonogramami. W większości jednostek ocena wniosków o dofinansowanie przebiegała zgodnie z obowiązującymi procedurami, zarówno co do oceny merytorycznej wniosków, jak i czynności w zakresie oceny formalnej i merytorycznej. Wnioskodawcy byli informowani o wynikach oceny ich wniosków, a w przypadku oceny negatywnej skierowane zostały do nich informacje z pouczeniem o przysługujących środkach odwoławczych. Jedynie w dwóch urzędach marszałkowskich i w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych stwierdziliśmy niedotrzymanie terminów określonych procedur. Pozytywne jest również to, że proces podpisywania objętych kontrolą umów o dofinansowanie przebiegał prawidłowo, zgodnie z obowiązującymi procedurami. W 4 województwach – a więc w co czwartym praktycznie – stwierdziliśmy uchybienia, które polegały na niedochowaniu odpowiedniego terminu podpisania umów, nieterminowym umieszczeniu wykazów zawartych na stronie internetowej urzędu marszałkowskiego czy niezachowaniu właściwego śladu rewizyjnego. Więc nie są to jakieś istotne uchybienia, które rzutowałyby na naszą ocenę. Objęte badaniem wnioski o płatność składane przez beneficjentów podlegały weryfikacji formalnej, merytorycznej, finansowej, a dokonane czynności – poza jednym przypadkiem – zostały udokumentowane zgodnie z obowiązującymi procedurami. Beneficjenci – poza dwoma przypadkami – byli terminowo informowani przez instytucje zarządzające o wynikach dokonania weryfikacji. Instytucje zarządzające i Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych terminowo dokonywały również refundacji należnych beneficjentom środków. Prawidłowo przebiegała realizacja objętych pomocą projektów pomocy technicznej w kontrolowanych urzędach marszałkowskich i tejże Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych. Wydatki ponoszone na ich realizację były faktycznie związane z danym projektem, zostały poniesione w okresie kwalifikowalności, były właściwie udokumentowane i należycie rejestrowane w księgach rachunkowych jednostek. Poza sporadycznymi przypadkami zostały w pełni osiągnięte zakładane efekty. W naszej ocenie zadowalający był również poziom wykorzystania dostępnych na lata 2007–2013 alokacji dla regionalnych programów operacyjnych w poszczególnych województwach, według stanu na 30 czerwca ub.r., chociaż zarówno poziom kontraktacji, jak i wydatkowania był znacznie zróżnicowany pomiędzy poszczególnymi województwami. W 5 województwach w niektórych osiach priorytetowych nie dokonano żadnych płatności na rzecz beneficjentów, w tym w 3 województwach nie podpisano w ramach tych osi żadnej umowy o dofinansowanie. Występujące opóźnienia we wdrażaniu niektórych osi w poszczególnych regionalnych programach operacyjnych wynikały przede wszystkim z przyczyn obiektywnych, niezależnych od instytucji zarządzający, m.in. z powodu późnego wydawania aktów wykonawczych do ustaw – w tym np. przepisów o pomocy publicznej. Według stanu na koniec czerwca ub.r., czyli na koniec pierwszego półrocza, spośród objętych kontrolą województw najwyższy poziom kontraktacji odnotowaliśmy w Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Kujawsko-Pomorskiego – było to 70% dostępnej alokacji na lata 2007–2013, więc jest to już znacząca kwota. W woj. łódzkim było to 63%, w wielkopolskim 61%, a w pomorskim 60%. Te dane nas bardzo cieszą. Natomiast martwi nas niski poziom refundacji ze środków unijnych naszych beneficjentów w Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Opolskiego, gdzie było to zaledwie 24%, Małopolskiego – 20% i Wielkopolskiego – 19%. Jak widać to zróżnicowanie jest olbrzymie – od 70% do 19%. Najniższy poziom zarówno kontraktacji, jak i wykorzystania środków w stosunku do dostępnych alokacji odnotowano w Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Mazowieckiego – odpowiednio 27% i 7%. W myśl zasady „n+3” do końca 2011 r. każdy zarząd województwa powinien zawnioskować do Komisji Europejskiej o refundację kwoty z regionalnych programów operacyjnych odpowiadającej 16,68% alokacji na cały okres programowania, co po pomniejszeniu o 9% wypłaconej przez Komisję zaliczki, daje 7,68% alokacji. Jest to niezwykle ważne, bowiem zgodnie z zasadą „n+3” państwo, które do końca roku n+3 złożyło wnioski o płatność na kwotę mniejszą niż roczna transza środków alokowanych w roku n, bezpowrotnie traci różnicę. Z danych MRR wynika, że po pierwsze, na koniec listopada ub.r. we wszystkich województwach osiągnięto odpowiednio wysoki poziom wydatków zabezpieczających przed utratą środków UE w wyniku zastosowania zasady „n+3” za rok 2008. I to jest bardzo dobre. Po drugie, w II połowie ub.r. zdecydowanie zwiększył się poziom kontraktacji we wszystkich regionalnych programach operacyjnych – z 48% alokacji na 30 czerwca 2010 r. do 69% na 31 grudnia tego roku. Więc, proszę państwa, wzrost z 48% w ciągu 6 miesięcy do 69%, to jest jakieś 40% – czyli jest to bardzo duży wzrost, co nas cieszy. Na koniec ub.r. wszystkie województwa zrealizowały cele określone przez Radę Ministrów odnośnie do poziomu wydatków certyfikowanych do KE.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JózefGórny">Podsumowując wyniki tych kontroli, z satysfakcją stwierdzamy znaczącą poprawę we wdrażaniu regionalnych programów operacyjnych. Ta poprawa jest widoczna i szczególnie rok ubiegły przyniósł zdecydowane przyspieszenie zarówno w kontraktacji, jak i wydatkowaniu środków unijnych. Zarządy województw coraz sprawniej realizują zadania instytucji zarządzających programami regionalnymi – po prostu wszyscy się tego uczymy, również i my w zakresie kontroli tych środków. To są również dla nas zagadnienia zupełnie nowe, a nasza rola jest ważna, jako że nie chcielibyśmy być tymi, przez ustaleniom których np. trzeba by środki zwracać. Więc to stawia nas w bardzo odpowiedzialnej sytuacji. NIK skierowała do marszałków województw wnioski pokontrolne, które zostały przyjęte do realizacji. Z tymi wnioskami nie polemizowano, co nas cieszy. Ich realizacja powinna przyczynić się do usprawnienia procesu wdrażania RPO.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JózefGórny">Kończąc omówienie, bardzo ogólne, tych dwóch dużych kontroli, chciałbym powiedzieć, że jeśli będą pytania, to postaramy się na nie odpowiedzieć. Jest tutaj pani Czesława Rudzka-Lorentz, dyrektor Departamentu Administracji Publicznej, który to departament obie kontrole koordynował, oraz panie Zenobia Kazimierczak oraz pani Jolanta Kędra doradcy w departamentach NIK. Były one koordynatorami tych kontroli, więc myślę, że będziemy w stanie odpowiedzieć na pytania, a jeśli nie – bo mogą być pytania o szczegóły – to odpowiemy na nie na piśmie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#HalinaRozpondek">Dziękuję bardzo panu prezesowi. Szanowni państwo, otwieram dyskusję. Bardzo proszę, pani poseł Paluch.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AnnaPaluch">Dziękuję bardzo pani przewodniczącej. Szanowni państwo, panie prezesie, odnosząc się do efektów kontroli, po pierwsze bardzo się cieszę, że NIK w swoich działaniach nie pomija tego bardzo istotnego elementu działań naszej administracji. Jeśli tutaj mówimy o marszałkach, to oczywiście my, jako członkowie Komisji Samorządy Terytorialnego i Polityki Regionalnej, otrzymujemy dość regularnie informacje – tego się zresztą domagamy – z MRR na temat postępów w realizacji programów na lata 2007–2013, ale po raz pierwszy jest taka syntetyczna, a jednocześnie dość szczegółowa kontrola tego, jak się sprawują województwa. Do tej pory miałam głębokie przekonanie, że regionalne programy operacyjne są lepiej wdrażane i szybciej to idzie niż w odniesieniu do programów krajowych. Natomiast dobrze, że taka informacja do nas trafiła, bo – powiem szczerze – trochę jestem zawiedziona, że województwa nie korzystają w sposób wystarczający z takiego instrumentu, jakim były listy indykatywne w województwach. Czasami procedura konkursowa eliminowałaby dobre projekty, i danie województwom takich narzędzi, jak właśnie lista indykatywna, było dobrym posunięciem. Dlatego dziwi mnie, że to wykorzystanie alokacji drogą realizacji projektów z listy indykatywnej jest tak niskie – bo ono jest rzeczywiście bardzo niskie i odstające od reszty. To jest pierwsza uwaga na temat jednego z protokołów kontroli.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AnnaPaluch">Coś, co mnie po prostu wprawiło w osłupienie, to kwestia nierzetelnych informacji i tego, że województwa w ogóle się nie starały ich weryfikować. Jest stara zasada: papier wszystko przyjmie i wytrzyma – widocznie te narzędzia nie były na tyle sprawne, że umożliwiały beneficjentom uchylanie się od przekazywania prawdziwych informacji. Byłabym wdzięczna za dodatkowe informacje w tym względzie, bo ten problem wychodzi zawsze przy analizie szczegółów: jakiego rodzaju informacje były wymagane przy postępowaniu – mówię o kontroli po preumowach i o wstępnym objęciu monitoringiem beneficjentów i śledzeniu tego, jak projekty z listy indykatywnej są przygotowane, ze strony instytucji zarządzającej regionalnymi programami operacyjnymi. Wydaje mi się, że tutaj było najwięcej problemów. Więc gdyby można było otrzymać więcej informacji o tym, jakiego rodzaju informacje były wymagane od beneficjentów i jak to się stało, że beneficjenci mogli się uchylać od nadzoru i po prostu podawać informacje nieprawdziwe, co nie zostało wyłapane w należyty sposób. Mnie przynajmniej zawsze wprawiał w podziw ten unijny schemat wdrażania projektów i ta stała konieczność monitoringu – to, że w takim porządku idzie przygotowanie programów, a później się okazuje, że ta aparatura jest możliwa do oszukania.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AnnaPaluch">Kwestia wywiązywania się przez zarządy województw z zadań instytucji wdrażających regionalne programy operacyjne. Otóż analizując sytuację z poziomu posłów z Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, niejednokrotnie dyskutowaliśmy na temat problemu zachowania obiektywizmu ze strony zarządów województw. To jest bardzo istotny problem, ponieważ z jednej strony zarząd województwa pełni rolę instytucji zarządzającej regionalnymi programami operacyjnymi, a z drugiej strony jednostki wojewódzkie są potencjalnymi beneficjentami. Oczywiście są pewne wydzielone pule – poszczególne osie programowe, działania itd.; w jednych przypadkach instytucje wojewódzkie konkurują z samorządami innych szczebli, w innych nie. Natomiast do nas, jako do posłów, często trafiają skargi ze strony samorządów gminnych i powiatowych, że w niektórych miejscach jest za mało tych pieniędzy, że często procedury są w niewystarczającym stopniu obiektywne. Głośna była np. w Małopolsce sytuacja w przypadku programów działania 6.2 – dotyczyło to obiektów bodajże przedszkolnych czy obiektów oświatowych – że po ocenie formalnej i merytorycznej była pewna lista rankingowa, po czym w ostatnim etapie zarząd województwa robi sobie listę oceny strategicznej. I nagle się okazuje, że projekty, które po ocenie merytorycznej wniosków były na samym początku rankingu, po ocenie strategicznej ze strony zarządu trafiają na dalsze miejsca na liście rezerwowej. Były protesty gmin – myślę, że uzasadnione – które trafiały do nas, jako do posłów, i dlatego znam ten problem od strony tego rodzaju reakcji. Informacje, które są w syntezach wyników kontroli, odnoszą się raczej do terminowości, do wypełniania wszystkich zobowiązań, które nakładał kalendarz rozpatrywania wniosków, czyli do kwestii formalno-prawnych, a nie ma tutaj tego rodzaju informacji. Ta uwaga z mojej strony nie wynika z jakiejś chęci szukania dziury w całym, tylko po prostu gminy dosyć mocno artykułowały, podnosiły ten problem, o którym wspomniałam, i były bardzo rozżalone. Tak więc czy było więcej takich sytuacji i zarządy województw się sprawowały, jeśli chodzi o zachowanie pełnego obiektywizmu. Bardzo jestem zainteresowana taką informacją. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#HalinaRozpondek">Dziękuję bardzo, pani poseł. Bardzo proszę, pani poseł Machałek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarzenaMachałek">Chciałabym się odnieść do zdania zawartego w raporcie, że „w ocenie NIK stan zaawansowania prac nad realizacją projektów indywidualnych może budzić poważne obawy dotyczące pełnego wykorzystania alokacji przewidzianej na projekty indywidualne”. To zdanie brzmi bardzo groźnie i w zasadzie wskazuje, że wykorzystanie alokacji przez beneficjentów jest bardzo zagrożone. Czy NIK ma jakieś konkretne sugestie, co można jeszcze zrobić, aby jednak alokacja została w pełni, albo możliwie najpełniej, wykorzystana. Wiadomo, że to, żeby jednak poszczególni beneficjenci, samorządy czy inni, którzy się o te środki starają, mogli je wykorzystać, ma ogromne znaczenie dla równomiernego rozwoju województw. Co jeszcze mnie dziwi to to, że przy takich oraz innych zastrzeżeniach w tym raporcie jest jednak wystawiona ocena pozytywna. Jest to dla mnie dosyć duża sprzeczność. Czy to wynika z ostrożności, aby – przy tak wielu uwagach wskazujących na drastyczne zaniedbania – końcowa konkluzja, że ocena jest negatywna, nie wskazała na dalsze bardzo trudne kroki, które mogłyby spowodować już oddawanie środków?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#HalinaRozpondek">Dziękuję bardzo pani poseł. Bardzo proszę, pani poseł Rutkowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DorotaRutkowska">Dziękuję bardzo. Do tej informacji mamy załączone wyniki badania ankietowego. Zwróciłam uwagę na informację, że „w ocenie ankietowanych przyczyną długotrwałego przygotowywania i wdrażania projektów indywidualnych była przede wszystkim zbiurokratyzowana procedura przy zgłaszaniu projektów”. Czy państwo jakoś na tę procedurę biurokratyzacji zwracaliście uwagę? Czy jest w ogóle do wykazania, czy to nie jest aby nadgorliwość ze strony instytucji zarządzających? Przepraszam, że tak pytam, ale jako niedawny samorządowiec miałam z tym do czynienia i wiem, że to bardzo utrudniało pracę. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#HalinaRozpondek">Dziękuję bardzo pani poseł. Czy jeszcze ktoś z państwa posłów chciałby zadać pytanie lub zabrać głos? Nie słyszę. Bardzo proszę, panie prezesie, o udzielenie odpowiedzi – albo przez pana, albo przez wskazaną przez pana osobę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JózefGórny">Dziękuję bardzo. Pani poseł, ja też byłem samorządowcem, 9 lat pracowałem w samorządzie jako wiceprezydent średniego miasta. Proszę zwrócić uwagę, że my wykazujemy dosyć duże zrozumienie dla rzeczywistych problemów, jakie istnieją, ale nie pomijamy ich. Mówimy natomiast w wielu wypadkach również, że wynikają one z jakichś przyczyn obiektywnych, np. brak rozporządzeń. Trudno wtedy oczywiście winić samorząd.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JózefGórny">Pani poseł Machałek pytała, czy ocena nie jest za wysoka. Przyjęliśmy czterostopniową ocenę: pozytywna, pozytywna mimo stwierdzonych uchybień, pozytywna mimo stwierdzonych nieprawidłowości i negatywna. Więc to nie jest wysoka ocena – to jest druga ocena od dołu, tuż po negatywnej. Biorąc taką uczniowską skalę, jaka za moich czasów obowiązywała: 2, 3, 4, 5 – to jest to takie 3, powiedzmy. Więc to nie jest za wysoka ocena. Natomiast myślę, że przyjęcie oceny negatywnej byłoby zbyt surowe. Jednak wszyscy się tego uczymy, to są nowe problemy, i nas cieszy to, że jest wyraźna poprawa. Poprzednie kontrole, drobne, pokazywały dramatyczny stan – tu jest wyraźna poprawa. Wszyscy się uczą. Jeszcze trzeba wziąć pod uwagę to, że w samorządach są wybory – przychodzi nowa ekipa, która uczy się wszystkiego od początku; wprawdzie aparat urzędniczy zostaje, ale to też trzeba widzieć. Tak więc my nie ukrywamy tych rzeczy, pokazujemy je, ale cieszy nas, że jest tu widoczna wyraźna poprawa – to każdy przyzna. Stąd też takie nasze oceny. Natomiast jeśli chodzi o szczegóły, o które pytała pani poseł Paluch, prosiłbym, żeby mogła udzielić odpowiedzi pani dyrektor Rudzka-Lorentz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#HalinaRozpondek">Bardzo proszę, pani dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Szanowni państwo, to, że realizacja projektów kluczowych w ramach regionalnych programów operacyjnych przebiega gorzej, niż się spodziewaliśmy, jest prawdą. Przecież same indywidualne projekty kluczowe miały właśnie przyspieszyć to, co jest dla rozwoju regionów ważne, co jest strategiczne, co jest istotne – to są przecież dość duże projekty, głównie infrastrukturalne. Zresztą zwolnienie ich z tego konkursowego postępowania przy wyłanianiu projektów do realizacji miało być tym elementem, który umożliwi z jednej strony naprawdę rzetelną ocenę przez zarząd województwa, co jest najważniejsze dla rozwoju regionu, a z drugiej strony właśnie szybkie uruchomienie prac przygotowawczych. Tu się zgadzamy. Zresztą pisaliśmy, że te opóźnienia w pierwszym okresie przygotowania, które wynikały z bardzo różnych przyczyn, właściwie zaważyły na tym, że tak długo trwało montowanie list. Zresztą kiedy państwo zlecali nam tę kontrolę – właściwie to nie było zlecenie, ale to była sugestia do planu – od razu uczulano nas na to, że wykazy projektów kluczowych są zmieniane, nie zawsze pod wpływem merytorycznych argumentów. My nie mogliśmy stwierdzić np. politycznych przesłanek zmian na listach, ale stwierdziliśmy, że nie we wszystkich regionach te pierwsze, podstawowe zasady naboru na listy były konkretne, określone i upublicznione. To mogło powodować, że pewne zgłaszane tam projekty w pierwszej chwili się na tę listę wpisywało, a później po analizie realności ich wykonania, właśnie jakiegoś znaczenia – być może i politycznego – te listy bywały zmieniane. Właściwie szkoda, że nie od razu we wszystkich regionach te jasne kryteria naboru na wykazy były ogłoszone i później przestrzegane. Wskazywaliśmy na szereg uchybień w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Jeśli chodzi o kwestie związane z procesem przygotowania dokumentacji, już później, to obserwowaliśmy, że kiedy już było wiadomo, że jakiś projekt się znalazł na liście, następowało jakieś uspokojenie. Gminy, czasem jakieś zespoły gmin – bo czasami to były duże, zintegrowane projekty – jakby na chwilę się uspokajały: „No jesteśmy na liście, to teraz sobie spokojnie przygotujemy dokumentację”. Ale tego czasu naprawdę za dużo nie było, trzeba było naprawdę szybko działać – i stąd się wzięły pierwsze przewlekłości na samym starcie, które się potem na tym wszystkim odbiły.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Jeśli chodzi o obserwację, Minister Rozwoju Regionalnego, który może tylko koordynować, a więc dawać jakieś wytyczne czy jakieś wskazówki, chce mieć konkretną, bieżącą informację o tym, co się dzieje w zakresie projektów. Tymczasem dostawał nieprawdziwe dane. Rzeczywiście, były dane dotyczące liczby preumów czy przyjętych umów o dofinansowanie. Ale w tych danych powinny być wskazane zagrożenia, jakie się widzi w przygotowaniu tych projektów – to powinno być zgłoszone. Opóźnienia we wnioskach o dofinansowanie, ich przyczyny – to wszystko miało być przekazywane w tych comiesięcznych informacjach. Stwierdziliśmy, że one były robione w sposób dość niechlujny – mówiąc kolokwialnie. W tej sprawie wystąpiliśmy do Ministra Rozwoju Regionalnego, zwracając uwagę, że jeżeli ma koordynować i chce dobrze koordynować, to musi mieć rzetelną informację. Pani minister odpowiedziała nam, że zacieśni i uszczelni system informowania, po to żeby nie było tam takich błędów, jakie widzieliśmy w tych sprawozdaniach – które potem się kumulowały. To jest wieloszczeblowy system sprawozdawania – kiedy na jednym szczeblu popełni się błędy czy nieścisłości, to one potem rzutują na całość. Więc jest to rzeczywiście problem, który mamy nadzieję, że zostanie rozwiązany przez uczulenie wszystkich szczebli sprawozdających na to, żeby tam tych nieprawdziwych informacji nie było.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Gdy chodzi o kwestie obiektywizmu postępowania ciał, które wyłaniały projekty do dofinansowania, proszę państwa, dla nas było bardzo trudne do stwierdzenia to, czy obiektywizmu brakowało. Pokazywaliśmy raczej, że gdzieś kryteria były nie dość szybko i nie dość precyzyjnie sformułowane, bądź były kryteria, ale ich nie przestrzegano. Właściwie na tym tylko mogliśmy się oprzeć. Przy tym nie formułowaliśmy oceny z punktu widzenia obiektywizmu, tylko nieprawidłowego przygotowania od strony ocen tych postępowań. Ale mieliśmy też, proszę państwa, zastrzeżenia. Jeśli chodzi o projekty konkursowe, mieliśmy pewne ustalenia, według których projekty miały spełniać wymóg jak największego zbliżenia się do optymalnych wielkości, a właśnie takie najbliższe im przepadały, a zupełnie inne znajdowały się na tych listach. I to wytknęliśmy urzędom wojewódzkim, które miały tego typu potknięcia. Natomiast znów nie formułowaliśmy ogólnej oceny co do obiektywizmu, bo uważaliśmy, że nie mamy dość dowodów kontrolnych, że to była kwestia braku obiektywizmu czy jakichś niemerytorycznych przesłanek. Więc to uwzględnialiśmy w ten sposób.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Natomiast jeżeli chodzi o projekty kluczowe, zadaliśmy kilka pytań tym, których projekty odrzucono, po to, żeby zobaczyć, jaka jest w ich odczuciu ocena przyczyn tego odrzucenia. Otrzymaliśmy na te pytania odpowiedzi, ale nie są to przecież potwierdzone, zweryfikowane kontrolą sprawy, tylko po prostu zwracają one naszą uwagę na wiele spraw, które mogły zaważyć na tym, że projekty zgłoszone przez niektórych beneficjentów nie znalazły się na liście. M.in. pojawiła się tam sprawa nadmiernego oczekiwania od strony proceduralnej czy tej formalnej co do przygotowania tych projektów. Proszę państwa, to jest problem – na który nam zwrócono uwagę jeszcze dodatkowo pismami ze strony pana marszałka Senatu i pana europosła Wojciechowskiego – że małe gminy nie poniosą nakładów na przygotowanie dokumentacji, jeśli nie wiedzą, że to im się opłaci, że to się skończy sukcesem: umieszczeniem ich projektu na listach. Więc z tego względu dla nich oczekiwanie, że to przygotowanie będzie od razu zaawansowane, było po prostu nierealistyczne. Ale na to też zwróciliśmy uwagę, w tych informacjach o tym piszemy, ale raczej w sposób marginalny, dlatego że w tym roku chcemy zrealizować kontrolę, już mamy ją w planie, „Dostępność środków z budżetu UE dla małych jednostek samorządu terytorialnego”, czyli dla gmin i powiatów. Chcemy zobaczyć, co tak naprawdę przeszkadza i jakie środki trzeba przedsięwziąć, żeby ta pomoc dotarła – i to pomoc właśnie jeśli chodzi o przygotowanie materiałów, i to pomoc zarezerwowana na cele tamtych gmin. To się już dzieje zresztą w praktyce – wiem, że woj. śląskie ma wydzieloną pulę właśnie dla małych jednostek, jest tam chyba 20% alokacji, która już teraz jest zarezerwowana na potrzeby tych najmniejszych, najsłabszych, którym najtrudniej jest się przygotować do realizacji tych zadań. Myślę, że po zrobieniu tej kontroli i po przedyskutowaniu tego z badanymi jednostkami będziemy mogli wskazać, co można zrobić, żeby ta pomoc unijna i wyrównywanie warunków życia w Europie odbywało się również z udziałem tych najsłabszych jednostek, którym trudno się przygotować, trudno zapewnić współfinansowanie i trudno realizować projekty – ze względów m.in. kadrowych. Tę sprawę widzimy i na tyle, na ile ona wyszła w tych kontrolach, jest tu opisana. Natomiast nie są te sprawy pogłębione, ponieważ poza ankietą i wskazywaniem pewnych dziwnych ruchów na listach właściwie nie mogliśmy udokumentować, że te małe jednostki były w jakiś sposób upośledzone, choć wiadomo, że tam tych środków trafiło mniej. Oczywiście w przypadku projektów kluczowych jest to zrozumiałe, bo wtedy te środki powinny trafić, kiedy to była jakaś zintegrowana akcja kilku jednostek – wtedy to nie budziło wątpliwości. Natomiast gdyby miały tu trafiać rozproszone, drobne zadania inwestycyjne, to pewnie skuteczność całej operacji byłaby znacznie niższa.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Teraz, proszę państwa, ocena. Ocena jest według nas zasłużona, ponieważ pisaliśmy, że obawiamy się, iż przy takim niewyrównanym jeszcze tempie wdrażania projektów, przy jeszcze istniejących zaległościach z tego pierwszego etapu, może dojść do niewykorzystania środków. Na ten moment jesteśmy jakby bezpieczni, czyli wykorzystanie środków, które przypadały na 2008 rok jest takie, że nam automatyczne nie przepadną te pieniądze, których nie wykorzystamy z tej alokacji. Ale to wcale nie oznacza, że w porę złożymy wnioski o płatność, że one zostaną zweryfikowane, że tam nie będzie nieprawidłowości itd. Dlatego dość surowo, dość ostro sformułowaliśmy taką uwagę – trochę ku przestrodze. Mamy nadzieję, że zarządy regionów zrozumiały, że już dużo czasu upłynęło, bo to już 4 lata perspektywy mijają, że teraz trzeba naprawdę przyspieszyć te sprawy, żeby właśnie nie utracić tych środków, które dają regionom szansę rozwoju, chyba wyjątkową, i to taką szansę, o której kształcie postanawiają władze regionów. To jest bardzo ważne. Tak że zdajemy sobie sprawę z tego, że pozytywna ocena może nie współbrzmieć z tymi dość surowymi przerywnikami, ale to jest wszystko uzasadnione. Tak że cieszę się, że państwo tak to odebraliście. Chcieliśmy po prostu przestrzec w niektórych przypadkach, że to jednak nie jest dobrze. Jak zobaczymy, że te wielkości zakontraktowane alokacji, że te wypłacone sumy rosną, to znów możemy przeżyć to uspokojenie, żeby nie kosztowało nas to za chwilę być może nawet utraty środków. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#HalinaRozpondek">Dziękuję bardzo pani dyrektor. Czy ktoś z państwa jeszcze po tych wyjaśnieniach chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Wobec tego przyjmujemy informacje NIK-u o – ogólnie rzecz ujmując –wykorzystaniu środków unijnych. Dziękuję bardzo państwu z NIK-u, dziękuję państwu posłom.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#HalinaRozpondek">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>