text_structure.xml
134 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#RyszardKalisz">Otwieram posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Informuję, że porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia zawiera wystąpienie Prokuratora Generalnego oraz byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, pana Mariusza Kamińskiego, dotyczące okoliczności spraw opisanych w artykułach tygodnika „Uważam Rze” z dnia 23 i 29 maja 2011 roku pod tytułem „Mariusz Kamiński oskarża” i „Czy to bananowa republika?”.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#RyszardKalisz">Witam serdecznie zastępcę prokuratora generalnego panią Marzenę Kowalską oraz pana prokuratora Artura Kassyka.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#RyszardKalisz">Dzisiejsze posiedzenie zostało zwołane w trybie art. 152 ust. 2 Regulaminu Sejmu na wniosek grupy posłów Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, przekazany do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w dniu 23 maja 2011 roku. Proszę pana posła Arkadiusza Mularczyka o przedstawienie wniosku grupy posłów Prawa i Sprawiedliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, chciałem w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość przedstawić uzasadnienie wniosku zwołania Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, na które zaprosiliśmy pana prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta oraz byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, pana Mariusza Kamińskiego. Dzisiejsze posiedzenie i uzasadnienie ma związek z artykułem w tygodniku „Uważam Rze” z dnia 23 i 29 maja 2011 roku, w którym były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego pan Mariusz Kamiński zadaje publicznie pytania o stan śledztw dotyczących korupcji w wymiarze sprawiedliwości, nielegalnego finansowania Platformy Obywatelskiej oraz zarzutów, które padły wobec byłego ministra sportu Platformy Obywatelskiej, pana Mirosława Drzewieckiego. Otóż pan Mariusz Kamiński jako były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego w zakresie swoich obowiązków podjął informację o śledztwach dotyczących właśnie Mirosława Drzewieckiego, ewentualnego czy możliwego nielegalnego finansowania Platformy Obywatelskiej z mafijnych pieniędzy, kwestii związanych z posiadaniem i używaniem narkotyków przez Mirosława Drzewieckiego, współpracy niektórych funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego z organizacjami przestępczymi oraz korupcji w sądownictwie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#ArkadiuszMularczyk">Pan Mariusz Kamiński wystosował jeden list do pana prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta 9 grudnia 2010 roku i kolejny list 18 lutego bieżącego roku. W listach tych pyta szefa prokuratury o stan śledztw i o to, dlaczego te śledztwa nie doczekały się zakończeń w prokuraturze, dlaczego nie ma aktów oskarżenia i co się z nimi dzieje. Należy podkreślić, że wiele z tych śledztw, w szczególności dotyczących Mirosława Drzewieckiego i możliwego nielegalnego finansowania Platformy Obywatelskiej z mafijnych pieniędzy, jest oparta na zeznaniach świadka koronnego Piotra K. pseudonim Broda. Zgodnie z treścią jego zeznań odbyło się latem 2009 roku wiele spotkań prokuratorów Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach i przedstawicieli kierownictwa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Podczas tych spotkań szefostwo CBA zostało poinformowane, iż kandydat na świadka koronnego Piotr K. złożył zeznania obciążające urzędującego wówczas ministra sportu Mirosława Drzewieckiego. Pan Mariusz Kamiński pytał w tych pismach, na jakim etapie są te postępowania, jakie są jeszcze czynności do realizacji i kiedy zostaną zakończone, jakie są prognozy ich zakończenia. Te publikacje w tygodniku „Uważam Rze” w oparciu o informacje, które posiada pan Mariusz Kamiński, w naszej ocenie muszą być wyjaśnione. W demokratycznym państwie prawnym, w państwie prawa tak poważne zarzuty byłego szefa służby specjalnej, szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, muszą być wyjaśnione, nie mogą pozostać bez wyjaśnienia takie zarzuty, które dotyczą możliwej korupcji w wymiarze sprawiedliwości, możliwej korupcji i współpracy z przestępcami policjantów, a wreszcie nielegalnego finansowania partii rządzącej czy zarzutów o nadużywanie narkotyków przez ministra sportu.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#ArkadiuszMularczyk">Dlatego też zwołaliśmy dzisiejszą Komisję, dlatego też prosimy o wyjaśnienia przedstawiciela Prokuratury Generalnej o to, na jakim etapie są te śledztwa i co się z nimi dzieje i kiedy możemy spodziewać się ich zakończenia, a może już zostały zakończone, a my o tym nie wiemy. To tyle tytułem wstępu, natomiast później oczywiście po wyjaśnieniach, czy po przedstawieniu informacji przez panią prokurator będziemy chcieli jeszcze w sposób szczegółowy dopytać co do tych poszczególnych spraw. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję bardzo. Proszę o zabranie głosu zastępcę prokuratora generalnego panią prokurator Marzenę Kowalską.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MarzenaKowalska">Szanowny panie przewodniczący, szanowni państwo, panie posłanki, panowie posłowie. W dniu dzisiejszym mam zaszczyt reprezentować Prokuratora Generalnego na posiedzeniu sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, który z przyczyn obiektywnych nie mógł wziąć udziału w dzisiejszym posiedzeniu Komisji, ponieważ przebywa poza granicami kraju. Chciałabym tylko na wstępie przypomnieć, iż w świetle uregulowań prawnych obowiązujących od dnia 31 marca 2010 roku wprowadzonych nowelą z dnia 9 października 2009 roku do ustawy o prokuraturze brak jest podstaw do żądania od Prokuratora Generalnego informacji o biegu konkretnych postępowań przygotowawczych. Niemniej jednak w poszanowaniu konstytucji, Sejmu jako przedstawiciela narodu Prokurator Generalny postanowił w związku z publikacją prasową, w związku z wypowiedziami pana ministra Mariusza Kamińskiego przedstawić państwu informację o toczących się postępowaniach. Część postępowań faktycznie została zakończona, część postępowań się toczy.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MarzenaKowalska">Może zacznę od śledztwa Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach prowadzonego w Wydziale do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji, w którym to śledztwie występuje dowód z zeznań świadka koronnego Piotra K. Otóż w wydziale tym prowadzone jest śledztwo pod sygnaturą Ap V Ds. 4/09 od dnia 23 września 2005 roku dotyczące działalności w okresie 1995–2004 na terenie całego kraju zorganizowanej podgrupy przestępczej podległej tak zwanemu pruszkowskiemu związkowi zbrojnemu. Aktualnie w tej sprawie przedstawiono zarzuty 18 osobom podejrzanym o popełnienie różnych poważnych przestępstw, w tym kierowania i udziału w zorganizowanym związku zbrojnym, napadów rabunkowych, w tym również z użyciem broni palnej, wymuszeń rozbójniczych etc. Wobec dziesięciu podejrzanych, w tym kierownika tej podgrupy, stosowane jest nadal tymczasowe aresztowanie. W sprawie tej w 2009 roku wdrożono procedurę z ustawy z dnia 25 czerwca 1997 roku o świadku koronnym wobec podejrzanego Piotra K. Po czym w dniu 23 kwietnia 2010 roku Sąd Okręgowy w Katowicach dopuścił dowód z zeznań tego świadka jako świadka koronnego. Piotr K. ujawnił szereg okoliczności dotyczących różnego rodzaju przestępstw w większości nieznanych policji i prokuraturze, popełnionych wspólnie z osobami, których przedtem nie podejrzewano o działalność przestępczą. Informacje od niego uzyskane zostały zweryfikowane innymi dowodami, innymi osobowymi źródłami dowodowymi, w tym dowodami z zeznań innych świadków koronnych. Nie chcę tutaj omawiać szczegółów, niemniej jednak zeznania tegoż świadka koronnego nie były i nie są samoistnym dowodem przedstawienia zarzutów w tej sprawie. Między innymi już na podstawie zeznań tego świadka w tym roku w styczniu i w lutym prokurator przedstawił zarzuty kolejnym dziewięciu osobom między innymi o udział w zorganizowanym związku zbrojnym lub kierowanie podgrupami, napady rabunkowe, wymuszenia, uprowadzenia osób dla okupu, a sąd zastosował wobec tych podejrzanych tymczasowe aresztowanie.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#MarzenaKowalska">Z zeznań Piotra K. jako świadka koronnego, a także z jego wyjaśnień składanych w charakterze podejrzanego przed uzyskaniem statusu świadka koronnego, jak też innych dowodów zebranych w tej sprawie, nie wynika żadna okoliczność upoważniająca do podejrzenia, aby wskazany w wywiadzie polityk utrzymywał kontakty ze środowiskami przestępczymi w celu prania brudnych pieniędzy bądź uzyskania funduszy na działalność partii politycznej, której był członkiem. W śledztwie tym Piotr K. zeznał, że w 1998 roku sprzedał temu politykowi kilkanaście gramów kokainy, co wskazywać może na zaistnienie przestępstwa z art. 62 ust. 1 o przeciwdziałaniu narkomanii. W chwili czynu to był art. 48 ust. 1 ustawy z dnia 24 kwietnia 1997 roku, które jednak uległo już przedawnieniu. Nie jest prawdą, aby kierownictwo Centralnego Biura Antykorupcyjnego już latem 2009 roku zostało poinformowane przez prokuratorów z Katowic o relacjach Piotra K. na temat tego polityka wymienionego w wywiadzie. W tamtym czasie rzeczywiście doszło do jednego ogólnego spotkania prokuratora apelacyjnego w Katowicach i referenta sprawy z ówczesnym zastępcą szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernestem Bejdą, a jego przedmiotem była możliwość przejęcia przez agencję w przyszłości wątków korupcyjnych śledztwa, a także uzyskania wiedzy od Centralnego Biura Antykorupcyjnego na temat podejrzanego Piotra K. i jego działalności przestępczej, przede wszystkim z zakresu korupcji. Nie przekazywano wówczas funkcjonariuszom Centralnego Biura Antykorupcyjnego żadnych dokumentów ze śledztwa, nie informowano ich o szczegółach i wątkach, a tym bardziej o politykach i innych osobach, które mogłyby być objęte śledztwem.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#MarzenaKowalska">Stanowczo i odpowiedzialnie należy stwierdzić, że podczas spotkania z funkcjonariuszami Centralnego Biura Antykorupcyjnego latem 2009 roku nie informowano o treści wyjaśnień Piotra K., przypominam, wówczas kandydata na świadka koronnego, więc protokoły z jego wyjaśnień były objęte tajemnicą oznaczone gryfem „ściśle tajne”, a także o rzekomym wątku finansowania partii politycznej i prania brudnych pieniędzy, gdyż ani wówczas, ani też obecnie, mówię o tym śledztwie, takie zagadnienia nie występują i nie ma w tym względzie żadnych dowodów. Jedyna szczątkowa i ostatecznie niepotwierdzona informacja procesowo w zakresie możliwości kontaktu Piotra K. i wymienionego w wywiadzie polityka jednej z partii politycznych pochodziła z okresu dużo wcześniejszego niż przywołany w wywiadzie i na pewno nie ze śledztwa prowadzonego w Prokuraturze Apelacyjnej w Katowicach. Mianowicie w dniu 13 lipca 2006 roku prokurator z Prokuratury Okręgowej w Warszawie zamierzał przesłuchać w charakterze świadka w prowadzonym w zupełnie innym postępowaniu Piotra K. zatrzymanego do dyspozycji Prokuratury Rejonowej Warszawa Wola do zupełnie innego postępowania. Piotr K. odmówił złożenia zeznań, zaś w trakcie rozmowy z prokuratorem w zamian za spowodowanie uchylenia wobec niego tymczasowego aresztowania obiecał między innymi, że przekaże dokumenty obciążające skarbnika jednej z partii politycznych, skorumpowanych funkcjonariuszy policji, także znanych przestępców z grup zorganizowanych. Prokurator z tej rozmowy sporządził notatkę służbową, która następnie została przekazana przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie do Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce z poleceniem przeprowadzenia postępowania przygotowawczego. W dniu 5 września 2006 roku wszczęto w tej prokuraturze śledztwo o przestępstwo z art. 228 §1 Kodeksu karnego, które w wyznaczonej części przekazano w dniu 18 października 2006 roku do przeprowadzenia Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu. W toku tej sprawy przesłuchano w charakterze świadka autora tej notatki, czyli mówimy tu o prokuratorze, który potwierdził przebieg rozmowy z Piotrem K., a szczególnie jego obietnicę przekazania informacji na temat skarbnika lub księgowego partii politycznej i ówczesnego posła w zamian za uchylenie Piotrowi K. tymczasowego aresztowania. W dniu 11 września 2006 roku przesłuchano jako świadka Piotra K., który potwierdził spotkanie i rozmowę z prokuratorem z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Zeznał ponadto, iż znał skarbnika partii politycznej i posiadał w tamtym czasie jakieś dokumenty ze spotkań z nim. Nie pamiętał ich treści i nie określił co zawierały. Nic więcej na temat tej osoby nie powiedział. Z zeznań Piotra K. w żaden sposób nie wynikało, żeby jego kontakty z działaczem partii politycznej dotyczyły jakichkolwiek przestępstw lub aby posiadał dokumenty kompromitujące tę osobę. Ostatecznie w dniu 30 października 2007 roku przeciwko Piotrowi K. skierowano akt oskarżenia. Chcę tutaj nadmienić, że referent sprawy Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach zapoznał się z tym aktem oskarżenia i z tymi materiałami sprawy, jak również spotkał się z prokuratorem z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, autorem notatki ze spotkania z Piotrem K.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#MarzenaKowalska">W dniu 8 września 2010 roku w Prokuraturze Apelacyjnej w Katowicach wszczęto śledztwo o sygnaturze 5Ds 79/10 w sprawie udzielania korzyści majątkowych osobom pełniącym funkcje publiczne i powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych popełnione w ramach zorganizowanego związku przestępczego o charakterze zbrojnym. Podstawą wszczęcia tego postępowania przygotowawczego były zeznania świadka koronnego Piotra K. w zakresie przestępstw korupcyjnych, złożone do śledztwa, o którym już wcześniej mówiłam, o sygnaturze Ap 4/09 tamtejszej prokuratury, które w tej części zostały wyłączone do odrębnej sprawy. Śledztwo, najogólniej rzecz biorąc, dotyczy przyjmowania korzyści majątkowych i przekroczenia uprawnień służbowych przez funkcjonariuszy policji, przyjmowania także korzyści majątkowych przez funkcjonariuszy służby więziennej oraz powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#MarzenaKowalska">Na mocy zarządzenia prokuratora z dnia 13 września 2010 roku niektóre z czynności procesowych powierzono do wykonania Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu. W dniu 11 maja 2011 roku zatrzymano do tej sprawy byłego funkcjonariusza policji z Warszawy i przedstawiono mu zarzuty między innymi o udział w związku przestępczym, przekroczenie uprawnień, nielegalne posiadanie broni palnej i inne, po czym sąd postanowił o jego tymczasowym aresztowaniu. Śledztwo jest wtoku. To tyle co mogę powiedzieć na temat tego postępowania.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#MarzenaKowalska">Wracając do wątku dotyczącego posiadania substancji odurzających, których temat poruszony został w wypowiedziach medialnych i prasowych pana Mariusza Kamińskiego. Prokuratura Apelacyjna w Łodzi prowadzi obecnie śledztwo o sygnaturze Ap V Ds. 1/09, które dotyczy działalności kilku grup przestępczych o charakterze zbrojnym w okresie 2000–2006. Do tej pory z głównego śledztwa wyłączono już kilkadziesiąt wątków i skierowano kilkanaście aktów oskarżenia przeciwko ponad stu osobom. W jednej z tych spraw o pierwotnej sygnaturze Ap II Ds. 34/07 w dniu 6 września 2007 roku oskarżono Macieja W. i dwadzieścia innych osób o udział w okresie od 2001 roku do 2005 roku w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, mającej na celu popełnianie przestępstw, w tym w szczególności kradzieży, wymuszeń rozbójniczych, pobić z użyciem niebezpiecznych przedmiotów, kradzieży i uprowadzeń itd. Postępowanie toczy się przed sądem, jest w fazie postępowania jurysdykcyjnego, nie jest zakończone. Maciej W. jest również obecnie podejrzanym w kolejnym śledztwie Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi o sygnaturze Ap V Ds. 22/11, gdzie przedstawiono mu 70 zarzutów, w tym między innymi o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, obrót narkotykami, kradzieże z włamaniem, oszustwa, wymuszenia rozbójnicze, napad rabunkowy, uprowadzenia osoby. Maciej W. przesłuchany w charakterze podejrzanego w dniu 21 marca 2006 roku ujawnił okoliczności dotyczące zakupu narkotyków w postaci kokainy na zlecenie trzech innych osób, w tym jednego z polityków partii politycznej, ówczesnego posła, który to następnie miał być zażywany przez uczestników spotkania w kawiarni na terenie miasta Łodzi. Początkowo Maciej W. podał, że zdarzenie to miało miejsce w drugiej połowie 2002 roku lub na początku 2003 roku. Podczas kolejnych czynności procesowych w dniu 17 maja 2007 roku, a także 14 sierpnia 2009 roku podejrzany oświadczył, że mógł się wcześniej pomylić co do czasu tego zdarzenia i wyjaśnił, że doszło do niego w 1998 roku. Tutaj chciałabym przedstawić swoją uwagę do tej daty. Otóż Maciej W. i wskazane przez niego osoby nie mogły w roku 2002 i 2003 spotkać się w tym miejscu, którego nazwę podał, albowiem miejsce to zostało zlikwidowane we wrześniu 2001 roku. Stąd po zweryfikowaniu tej informacji przez prokuratorów był ponownie na tę okoliczność co do doprecyzowania daty dosłuchany. W związku z powyższym w dniu 25 sierpnia 2009 roku umorzono w części śledztwo przeciwko osobom podejrzanym o czyny z art. 58 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii wobec uznania, iż nastąpiło przedawnienie karalności, natomiast kolejnym postanowieniem z dnia 19 listopada 2009 roku umorzono między innymi wątek dotyczący udzielania przez Macieja W. środków odurzających innym osobom także z uwagi na przedawnienie karalności. Dodać należy, iż fakt zażywania w latach 1997–1998 przez jednego z polityków narkotyków, jednakże w innych okolicznościach niż ujawnił to Maciej W., potwierdzili również inni podejrzani występujący w tej sprawie. W śledztwie o sygnaturze Ap V Ds. 1/09 jak we wcześniejszych sprawach nie występował wątek nielegalnego finansowania partii politycznych. W tych postępowaniach przygotowawczych nie przesłuchiwano w żadnej roli procesowej Piotra K. Tutaj jest jeszcze jedna kwestia dotycząca osoby posługującej się pseudonimem Broda. Otóż podczas przesłuchania w marcu 2006 roku Marcin W. wyjaśnił, iż do kawiarni przychodził z Romanem pseudonim Broda, jest to inna osoba, jest to Roman B. nie Piotr K. Są to dwie osoby posługujące się takim samym pseudonimem. Tak więc w wywiadzie wskazano na Piotra K., podczas gdy w rzeczywistości chodziło o całkiem inną osobę posługującą się takim samym pseudonimem.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#MarzenaKowalska">Kontynuując wątek Macieja W. i ustosunkowując się do treści wypowiedzi medialnych, czy nie został zmuszony, zaszantażowany do zmiany takich zeznań, pozyskano następujące informacje o toczących się innych postępowaniach. W dniu 28 grudnia 2006 roku Maciej W. wyjaśnił o zdarzeniu, które miało miejsce dwa dni wcześniej pod jego miejscem zamieszkania, próbowano wówczas przy pomocy łatwopalnej substancji podpalić drzwi do jego mieszkania jednakże sam ugasił pożar, pod domem zaś stwierdził, że w dwóch jego samochodach zostały przebite opony i powybijane szyby. Uszkodzenia drzwi do mieszkania i pojazdów szybko sam naprawił. Dodał, iż dwa tygodnie wcześniej podczas pobytu w jednym z barów na terenie Łodzi sześciu znanych mu z widzenia mężczyzn groziło mu śmiercią, wyzywało go słowami wulgarnymi i określało mianem konfidenta. W aktach sprawy znajdują się notatki służbowe funkcjonariuszy policji, z których wynikało, że dwa dni po zdarzeniu udali się na miejsce i stwierdzili, iż drzwi do mieszkania zostały wymienione, a drewniana framuga nie posiada śladów opaleń. Było to zgodne z tym, co zresztą zeznał Maciej W., który sam dokonał wymiany tych drzwi. Wobec braku innych dowodów okoliczności nie zdołano procesowo zweryfikować. Podczas przesłuchania w dniu 8 lipca 2008 roku Maciej W. wyjaśnił, że otrzymał gryps, w którym namawiano go do zmiany wyjaśnień obciążających innych podejrzanych. Wskazał autora lub inspiratora tego grypsu, określoną osobę, która rzekomo za wycofanie pomówienia miała wręczyć mu określoną kwotę pieniędzy. Podał również inne okoliczności dotyczące popełnienia innych przestępstw na jego szkodę przez nieznanych sprawców. Wiązał to z próbą zastraszenia jego osoby. Nie chciał jednak ochrony policyjnej, okoliczności podawanych przez tego podejrzanego również nie zdołano zweryfikować procesowo innymi dowodami. W dniu 31 maja 2010 roku w Prokuraturze Rejonowej Łódź Śródmieście umorzono dochodzenie w sprawie zachowania nieustalonych sprawców zdarzenia w dniu 8 marca 2010 roku mającego na celu wywarcie wpływu na Macieja W. w związku z wyjaśnieniami składanymi przez niego przed Sądem Okręgowym w Łodzi i w śledztwie Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi o sygnaturze Ap V Ds. 1/09 poprzez pobicie pokrzywdzonego wskutek czego doznał urazu ręki, z uwagi na niewykrycie sprawców. Podkreślić należy, iż Maciej W. nigdy w swoich zeznaniach nie stwierdził, aby przyczyną zastraszania były jego wyjaśnienia obciążające jednego z polityków wskazanych między innymi w wywiadzie i w wystąpieniach medialnych przez pana Mariusza Kamińskiego.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#MarzenaKowalska">Pan Mariusz Kamiński rzeczywiście dwukrotnie wystąpił do Prokuratora Generalnego pismami z dnia 9 grudnia 2010 roku i dnia 18 lutego 2011 roku o zainteresowanie kilkoma jego zdaniem ważnymi śledztwami, które następnie przywołał w przedmiotowym wywiadzie. Prokurator Generalny udzielił Mariuszowi Kamińskiemu odpowiedzi w dniu 14 grudnia 2010 roku i w dniu 9 marca 2011 roku. Wskazał w nich, że wymienione sprawy karne są w zainteresowaniu Prokuratury Generalnej, więc sygnalizowane rzekomo nieprawidłowości w ich przebiegu zostaną wyjaśnione i usunięte. Jednocześnie Prokurator Generalny stwierdził, że z uwagi na tajemnicę śledztwa nie jest możliwe informowanie pana Mariusza Kamińskiego, który przecież nie jest stroną w żadnej ze wskazanych spraw, o przebiegu, ustaleniach i zamierzeniach tych śledztw.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#MarzenaKowalska">Przechodząc do dalszych spraw wiążących się z pismami złożonymi przez pana Mariusza Kamińskiego do Prokuratora Generalnego jak również spraw, które poruszył …</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#RyszardKalisz">Proszę państwa proszę o spokój, również państwa dziennikarzy proszę o takie wykonywanie pracy, żeby nie przeszkadzało pani prokurator w wypowiedzi. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MarzenaKowalska">Jeżeli chodzi o te inne postępowania, które poruszył pan Mariusz Kamiński w listach do Prokuratora Generalnego jak również w swojej wypowiedzi medialnej, chciałabym kilka słów o nich powiedzieć, gdyż sformułowania pod adresem Prokuratora Generalnego, którego mam zaszczyt dzisiaj reprezentować, jak i prokuratorów prowadzących czy nadzorujących te postępowania uważam, iż są krzywdzące i niesprawiedliwe. Jeżeli chodzi o sprawę jednego z funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, który pracował wcześniej w Centralnym Biurze Śledczym, to od dnia 19 lipca 2004 roku w Prokuraturze Apelacyjnej w Białymstoku prowadzone jest bardzo duże śledztwo w sprawie zaistniałego w okresie od czerwca do listopada 2003 roku w Gdańsku podejmowania się pośrednictwa w załatwianiu spraw i powoływania się przy tym na wpływy w sądach i prokuraturach okręgu gdańskiego w zamian za korzyści majątkowe i osobiste. Obecnie sprawa toczy się przeciwko 6 podejrzanym. Dotychczas z tego śledztwa wyłączono do odrębnych spraw materiały przeciwko 76 osobom, wobec 69 skierowano akty oskarżenia obejmujące łącznie 192 przestępstwa. Chcę powiedzieć, że wobec 27 oskarżonych zapadły już wyroki skazujące.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MarzenaKowalska">Materiały procesowe odnoszące się do funkcjonariusza Centralnego Biura Antykorupcyjnego wcześniej pracującego w Centralnym Biurze Śledczym zostały przekazane do tej sprawy w dniu 24 września 2008 roku z ówczesnego Wydziału XI Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, uzyskano tam bowiem zeznania osób, które posiadały wiedzę lub osobiście udzielały korzyści majątkowych funkcjonariuszom publicznym w tym funkcjonariuszom, nie chce tutaj wchodzić w szczegóły, szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości na terenie województwa pomorskiego – tak powiem ogólnie, nie chcąc szkodzić temu postępowaniu. Również dotyczyły funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Komendy Głównej Policji Zarząd w Gdańsku i sprowadziły się te okoliczności do informacji o niedopełnieniu obowiązków poprzez zaniechanie podjęcia czynności w związku z uzyskanymi informacjami o popełnionych przestępstwach oraz utrudnianie toczących się postępowań przygotowawczych i nakłanianie świadków do zatajenia prawdy. Śledztwo nadal się toczy, więc obecnie więcej informacji w tej sprawie niestety nie mogę ujawnić. Natomiast w Prokuraturze Apelacyjnej w Szczecinie prowadzone było śledztwo o sygnaturze Ap V Ds. 6/10 w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego w okresie od 2008 roku do dnia 27 lipca 2009 roku w Gdańsku polegającym na podejmowaniu podstępnych zabiegów m.in. poprzez nakłanianie innych osób do składania fałszywych zeznań i wyjaśnień celem skierowania przeciwko funkcjonariuszom Centralnego Biura Śledczego Komendy Głównej Policji Zarząd w Gdańsku ścigania o przestępstwo.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MarzenaKowalska">Śledztwo zostało wszczęte w dniu 24 września 2010 roku na skutek zawiadomienia dyrektora Centralnego Biura Śledczego Komendy Głównej Policji. Celem postępowania było ustalenie, czy dochodziło do bezprawnych działań funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego wobec funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Komendy Głównej Policji Zarząd w Gdańsku w tym wobec funkcjonariusza, którego personalia są zawarte w wypowiedzi medialnej pana Mariusza Kamińskiego. Ustalono, iż czynności procesowe mogą mieć związek z przedmiotem śledztwa, były wykonywane w dwóch postępowaniach, w jednym postępowaniu Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku jak również Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu. Te dwa postępowania dotyczyły przyjmowania korzyści majątkowych przez funkcjonariuszy publicznych na terenie województwa pomorskiego, a także dotyczyły nieprawidłowości w pomorskim wymiarze sprawiedliwości. W tych sprawach przesłuchano szereg osób, wykonano szereg czynności procesowych celem wyjaśnienia tych wątków.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MarzenaKowalska">Po zgromadzeniu materiału dowodowego postanowieniem z dnia 28 grudnia 2010 roku śledztwo w tej sprawie zostało umorzone na podstawie art. 17 §1 pkt 1 wobec stwierdzenia, iż czynu nie popełniono. Akta tej sprawy zbadano w Prokuraturze Generalnej pod kątem zasadności podjętej decyzji merytorycznej, zwrócono uwagę, że postępowanie umorzono przedwcześnie, gdyż nie wykonano wszystkich istotnych dla wyjaśnienia tej sprawy okoliczności. Prokurator Apelacyjny w Szczecinie podjął czynności w trybie art. 327 § 3 kpk i decyzję tę podtrzymał.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MarzenaKowalska">Kolejną sprawą jest korupcja w wymiarze sprawiedliwości. Śledztwo w tej sprawie od początku prowadzone jest w trybie niejawnym, stąd też ze zrozumiałych względów żadne informacje na jego temat nie mogą być ujawnione. Większość dokumentów, praktycznie całe śledztwo objęte jest gryfem „ściśle tajne”. Zapewniam jednakże, że śledztwo to, mimo że jest prowadzone zapewne długotrwale, to nie można powiedzieć, że jest prowadzone przewlekle. Charakter wykonywanych w nim czynności, procedowanie z materiałami ściśle tajnymi powoduje taki czas jego trwania, natomiast nie zostało ukończone, jest cały czas w toku. O sprawie, którą poruszył pan Mariusz Kamiński w wywiadzie, mianowicie wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza nie będę mówiła dlatego, że w sprawie tej odbyło się posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w dniu 13 kwietnia 2011 roku. Reprezentant Prokuratora Generalnego pan dyrektor Departamentu Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji złożył wyczerpujące i obszerne informacje w tej sprawie i na tym poprzestanę.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#MarzenaKowalska">Kolejną sprawą, którą poruszył w wywiadzie pan Mariusz Kamiński, jest sprawa dotycząca podejrzenia popełnienia przestępstwa przez, powiem to, to są osoby publiczne, przez Jolantę i Aleksandra Kwaśniewskich. Postanowieniem z 19 lutego 2010 roku umorzone zostało śledztwo o sygnaturze Ap V Ds. 14/09 Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach wszczęte w dniu 10 sierpnia 2007 roku na polecenie Prokuratury Krajowej w sprawie uchylania się Jolanty Kwaśniewskiej i Aleksandra Kwaśniewskiego od opodatkowania poprzez nieujawnienie właściwemu organowi przedmiotu i podstawy opodatkowania oraz podejmowania działań mogących utrudnić stwierdzenie przestępczego pochodzenia środków płatniczych z uwagi na to, iż czynu zabronionego nie popełniono. Podstawą wszczęcia były materiały wyłączone ze śledztwa o sygnaturze Ap II Ds. 18/06 Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Była to rozmowa kilku osób, nagrana, przedłożony był nośnik informatyczny do tego postępowania. Podjęte w tej sprawie czynności procesowe nie potwierdziły popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa przez Jolantę Kwaśniewską i Aleksandra Kwaśniewskiego. Owszem, z tego śledztwa wyłączono materiały do odrębnego postępowania dotyczące występków skarbowych i oskarżono trzy osoby o występki z art. 56 §2 kks oraz 18 § 3 Kodeksu karnego w zbiegu z art. 56 §2 kks, niemniej jednak gospodarzem postępowania tutaj jest sąd, akt oskarżenia wpłynął do sądu, nie mnie tu oceniać ten materiał dowodowy. Niezawisły sąd dokona po rozpoznaniu tej sprawy oceny materiału dowodowego i wyda w tej sprawie wyrok. Chcę tylko powiedzieć, że to postępowanie było badane przez Prokuraturę Generalną w aspekcie zasadności, kompletności zgromadzonego materiału dowodowego i tym samym zasadności jego umorzenia. Stanowisko Prokuratora Generalnego, Prokuratury Generalnej w tej sprawie jest takie, iż śledztwo w tej sprawie umorzono zasadnie. Ja tutaj nie chcę przedstawiać wywodów prawnych, bo byłoby to niestosowne wobec pana przewodniczącego i członków Komisji, którzy są prawnikami i znają doskonale prawo, tylko tytułem krótkiego wyjaśnienia chciałam powiedzieć i przepraszam od razu za być może moją niestosowną tutaj uwagę w tym gronie osób, iż dla zaistnienia przestępstwa z art. 299 Kodeksu karnego, czyli przestępstwa prania brudnych pieniędzy, konieczne jest stwierdzenie i ustalenie przestępstwa bazowego. Tego przestępstwa bazowego w tym śledztwie nie ustalono. Śledztwo było bardzo trudne pod względem prawnym, budzi dużo wątpliwości pod względem prawnym, natomiast ja o tym śledztwie, o ocenie tego materiału dowodowego nie będę więcej mówić dlatego, że w Prokuraturze Okręgowej Warszawa Praga toczy się postępowanie z zawiadomienia szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego odnośnie do prawidłowości procedowania w toku tego postępowania. Zarówno przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, jak również innych funkcjonariuszy wykonujących czynności procesowe. Prokurator dokona tutaj oceny po zapoznaniu się z tą sprawą, po zapoznaniu się z analizami prawnymi podejmie decyzję co do oceny w aspekcie prawnym tego postępowania, jak również w aspekcie kompletności zgromadzonego materiału dowodowego.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#MarzenaKowalska">Odnośnie do sprawy nazywanej aferą hazardową ja tylko mogę tyle powiedzieć, co powiedziano, jaki był komunikat Prokuratora Generalnego w tej sprawie. Śledztwo było prowadzone w Prokuraturze Okręgowej, zostało umorzone wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa. Zostało zbadane przez prokuratora apelacyjnego w Warszawie, który podzielił stanowisko prokuratora okręgowego, uznał, że śledztwo to umorzono zasadnie. Wszystko na ten temat, nic więcej nie mam do powiedzenia w tej sprawie. Prokurator Generalny był również zaproszony na posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, przedstawił swoje stanowisko w materii przyczyn niestawienia się na to posiedzenie. Zwrócił się do pana przewodniczącego o umożliwienie ewentualnie, jeżeli będzie akceptacja dla takiego procedowania, pisemnego stanowiska. Nie otrzymał Prokurator Generalny w tej materii pisma, w związku z czym nie zostało takowe stanowisko przedstawione.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#MarzenaKowalska">Kolejna sprawa, już ostatnia, która, tak przynajmniej wydaje mi się, analizując ten wywiad, dotyczy wypowiedzi medialnych. Mianowicie w Prokuraturze Apelacyjnej we Wrocławiu prowadzone jest śledztwo o sygnaturze Ap V Ds. 66/10 między innymi, bo jest tam wiele wątków, w sprawie wręczania w latach 2000–2001 prokuratorowi Prokuratury Krajowej pełniącemu funkcję kierowniczą w tym podmiocie korzyści majątkowej w kwocie 120 tys. zł przez jednego z adwokatów za pośrednictwem innego adwokata Piotra P., w zamian za odstąpienie od przeprowadzenia konkretnych czynności procesowych w postępowaniu przygotowawczym Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Śledztwo Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu nie jest zakończone, nadal się toczy, więc nie mogę tutaj udzielać żadnych dalszych informacji, gdyż mogą zaszkodzić lub zniekształcić ustalenia procesowe. Pragnę tylko nadmienić, że dotychczas nikomu nie przedstawiono w tej sprawie zarzutów.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#MarzenaKowalska">Szanowny panie przewodniczący, szanowni państwo. Pan Mariusz Kamiński, jak już wskazano, dwukrotnie interweniował pisemnie u Prokuratora Generalnego w sprawie kilku śledztw, którym zarzucał nierzetelne prowadzenie lub podjęcie decyzji procesowych niezgodnych, jego zdaniem, z zebranymi dowodami. Wskazane przez niego sprawy są w stałym zainteresowaniu, a większość nawet w zwierzchnim nadzorze służbowym Prokuratury Generalnej Departamentu Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji. Z tej racji szczegółowo są znane przełożonym. Ani wcześniej, przed interwencjami pana Mariusza Kamińskiego, ani tym bardziej teraz nie było i nie jest, i nie będzie intencją prokuratorów prowadzących i nadzorujących te śledztwa zaniechanie w wyjaśnianiu jakichkolwiek przestępstw, ukrywanie lub bagatelizowanie dowodów czy wyłączanie z odpowiedzialności karnej ludzi ze sfer polityki i biznesu. To mocne zarzuty, które były przedstawione pod adresem Prokuratury Generalnej, lecz proszę mi wierzyć, niczym niepoparte, przede wszystkim krzywdzące dla prokuratorów prowadzących śledztwa, prokuratorów nadzorujących i funkcjonariuszy wszystkich służb i agencji śledczych, którzy wspólnie i z oddaniem zwalczają przestępczość razem z prokuratorami. Dla prokuratorów, może to zabrzmi górnolotnie, ale chciałabym to podkreślić, nie ma żadnych innych wskazań w pracy śledczej i nie powinno być niż reguły zawarte w kpk, więc jeżeli jest jakakolwiek informacja dotycząca popełnienia przestępstwa przez jakąkolwiek osobę, prokurator podejmie wszelkie czynności, by skutecznie tego dowieść, a nikt nie uniknie odpowiedzialności karnej.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#MarzenaKowalska">Prace prokuratury, a szczególnie podejmowane decyzje merytoryczne ocenia i kontroluje na bieżąco sąd, niezawisły sąd. Nadal funkcjonuje również w prokuraturze wewnętrzny nadzór służbowy, którego zadaniem jest reagowanie na nieprawidłowości i wspomaganie w sprawach trudnych. Również zwierzchni nadzór służbowy ma na celu pomaganie w pracy prokuratorom, konsultowanie ich decyzji i wytykanie im błędów. Cóż więcej mogę na ten temat powiedzieć. To wszystko, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję bardzo, pani prokurator. Drodzy państwo, we wniosku grupy posłów była zawarta również prośba czy taki podwniosek, aby wyjaśnił wszelkie okoliczności swego wywiadu w tygodniku „Uważam Rze” pan Mariusz Kamiński. Jak powiedziała pani prokurator, w tej chwili pan Mariusz Kamiński jest osobą prywatną, jednakże z tej racji, że był szefem organu administracji rządowej, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, przychyliłem się do tego, żeby w tym miejscu głos zabrał pan Mariusz Kamiński, były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, a po wystąpieniu pana Mariusza Kamińskiego rozpoczniemy debatę.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejCzuma">A czy można mieć pytania do pani prokurator?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#RyszardKalisz">Tak, ale później. Debata będzie po wystąpieniu pana Mariusza Kamińskiego i będzie można też zadawać pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejCzuma">Ja podkreślam, nie chodzi mi o debatę tylko o pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#RyszardKalisz">Ale czy o charakterze formalnym?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejCzuma">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#RyszardKalisz">Jeżeli o charakterze formalnym, to bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejCzuma">Pani prokurator, zwracam się do pani prokurator generalnej, jakie daty nosi pismo pana Mariusza Kamińskiego do pana prokuratora Andrzeja Seremeta lub też pisma, w liczbie mnogiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#RyszardKalisz">Proszę o spokój. Jest pytanie pana posła Andrzeja Czumy, ma charakter formalny, to prawda, pani prokurator, proszę o podanie tych dat.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarzenaKowalska">Panie przewodniczący, szanowny panie pośle. Ja o tym dwa razy mówiłam, ale powtórzę trzeci raz oczywiście. Pan Mariusz Kamiński złożył dwa pisma: jedno w dniu 9 grudnia 2010 roku, a drugie w dniu 18 lutego 2011 roku. Na obydwa pisma otrzymał odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejCzuma">I ostatnie pytanie. Czy między lipcem 2009 a datą pierwszego listu do pana Andrzeja Seremeta pan Mariusz Kamiński lub też pan Ernest Bejda złożyli jakiekolwiek powiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w zakresie spraw poruszanych w artykule w „Uważam Rze”? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#RyszardKalisz">Czy możecie państwo odpowiedzieć, czy złożyli to zawiadomienie?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarzenaKowalska">Z tego co wiem, nie. Nie przypominam sobie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#RyszardKalisz">Czyli nie. Jeszcze jesteśmy w części wstępnej, proszę o zabranie głosu byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego pana Mariusza Kamińskiego, ale tylko, panie ministrze, na okoliczność tego, co było w wywiadzie w „Uważam Rze”.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MariuszKamiński">Panie przewodniczący, szanowna Komisjo, chciałem bardzo podziękować za umożliwienie mi zabrania głosu na posiedzeniu Komisji, przede wszystkim za zorganizowanie posiedzenia Komisji w tej sprawie. Jako obywatel, osoba prywatna, mam ogromną satysfakcję, że sprawy, o które walczę od miesięcy, mają też jakiś efekt formalny, że po raz pierwszy Prokuratura Generalna ustosunkowuje się do nich publicznie i przekazuje jakieś informacje na temat spraw, o których mówię w różny sposób od dłuższego czasu. To rzeczywiście dla mnie powód do satysfakcji i przede wszystkim dziękuję panu przewodniczącemu za posiedzenie Komisji i za umożliwienie mi zabrania głosu.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MariuszKamiński">Pan Andrzej Czuma, były minister, przed chwilą pytał, od kiedy zabiegam o te sprawy? Otóż, proszę państwa, od wielu, wielu miesięcy. Po raz pierwszy publicznie głos na temat spraw, które mi są znane z racji pełnionych funkcji jako szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, spraw ważnych, istotnych z punktu widzenia funkcjonowania państwa, z punktu widzenia tego, aby nikt nie stał ponad prawem, po raz pierwszy zabrałem głos w październiku ubiegłego roku. Był to mój list otwarty do premiera Donalda Tuska, który mam przed sobą, nosi on datę 13 października. Było to równo w rok, jak zostałem odwołany z funkcji szefa CBA. W tym liście piszę do premiera, że jestem niezwykle zaniepokojony losem spraw znanych mi z racji pełnionej funkcji, w których przewijają się nazwiska ludzi obecnej władzy, przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości i policji. Zebrany przez CBA materiał umożliwiał postawienie zarzutów szeregu osobom, a w sprawach tych nic się nie dzieje. Poinformowałem premiera, że w najbliższym czasie zamierzam zwrócić się do Prokuratora Generalnego z pismem w tej sprawie. Oczywiście od premiera Donalda Tuska odpowiedzi żadnej nie otrzymałem, natomiast w dniu 9 grudnia, w dniu symbolicznym, bo jest to Międzynarodowy Dzień Wali z Korupcją, zwróciłem się z listem do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, gdzie poinformowałem go o szeregu spraw…</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#RyszardKalisz">Drodzy państwo, proszę o spokój. Co do zasady proszę wszystkich, aby nawet jak mają niezwykle gorące komentarze, powstrzymali się do momentu udzielenia głosu, a jednocześnie proszę wszystkich, którzy tutaj obsługują nasze posiedzenie również o w miarę ciche przemieszczanie się, bo takie chodzenie po sali również mówcy przeszkadza. Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MariuszKamiński">Tak że 9 grudnia, ponad pół roku temu zwróciłem się z pierwszym listem do Andrzeja Seremeta, gdzie wskazałem mu w sposób ogólny, ale taki, który mógł spowodować, że Prokurator Generalny będzie mógł do tych spraw dotrzeć, szereg spraw, których losem byłem zaniepokojony jako były szef CBA, jako osoba, która posiadała realną wiedzę na temat materiału dowodowego, procesowego, operacyjnego, który w tych sprawach był. Zaproponowałem Prokuratorowi Generalnemu, iż ja, a jeśli Prokurator Generalny uzna, że być może z jakichś względów nie jest to stosowne, moi współpracownicy są gotowi spotkać się z prokuratorami, których wskaże prokurator generalny Andrzej Seremet, aby w rozmowie bezpośredniej, podkreślam, w rozmowie bezpośredniej przedstawić mu wszystkie znane nam okoliczności, niepokojące okoliczności, śledztw i spraw, które są nam znane. Niestety, w odpowiedzi, jaką uzyskałem od Prokuratora Generalnego, stwierdził on i tutaj zacytuję, że jeżeli chodzi o moją propozycję spotkania, to pan Prokurator Generalny cytuję: „prezentuje pogląd, że bardziej celowym byłoby przedstawienie przez pana informacji w formie pisemnej”. To prokurator Andrzej Seremet spowodował, on wybrał tę drogę, nawet kiedy ja zaproponowałem, że niekoniecznie ja, ale moi współpracownicy, mówiłem o tym zresztą publicznie, że moi współpracownicy i wskazani przez niego prokuratorzy, do których ma zaufanie, bo pan Andrzej Seremet jest osobą spoza środowiska prokuratorskiego. On zastał pewną grupę współpracowników, na których jest skazany, ludzi w większości nominowanych w czasach obecnej ekipy rządowej i być może nie wszystkie sprawy do niego spływają i nie wszystkie informacje, które powinny do niego dotrzeć, docierają. Taka była moja intencja. Jak państwo wiecie, prokurator Andrzej Seremet zaproponował mi formę pisemną dalszych kontaktów. W tej sytuacji zwróciłem się z ponownym listem do Andrzeja Seremeta w lutym tego roku, gdzie przedstawiłem w sposób maksymalnie precyzyjny informacje dotyczące śledztw, które mnie niepokoiły, nazwiska często prokuratorów prowadzących te sprawy, czasami sygnatury tych spraw, tak żeby pan Andrzej Seremet mógł spojrzeć na te sprawy nieco z zewnątrz, spoza tego środowiska jako były sędzia. Dostałem odpowiedź bardzo zdawkową, bardzo lakoniczną, że trwa analiza spraw, które wskazałem i że merytorycznej odpowiedzi nie powinienem oczekiwać. Dziś dziękuję panu prokuratorowi generalnemu, bo jego przedstawiciel jest tutaj z nami i że jakąś merytoryczną odpowiedź uzyskałem. Jakąś odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#MariuszKamiński">Jakie śledztwa poruszałem w swojej korespondenci z panem Andrzejem Seremetem? Otóż proszę państwa, pierwsza sprawa, ta najbardziej bulwersująca dziś opinię publiczną, czyli sprawa zeznań świadka koronnego Piotra K. pseudonim Broda. Proszę państwa, jestem zaskoczony, jest mi bardzo przykro, że wczoraj usłyszałem oświadczenie prokuratora prowadzącego tę sprawę, oświadczenie, które nie jest prawdziwe. Podkreślam, nie jest prawdziwe. Latem 2009 roku prokurator prowadzący tę sprawę, prokurator Piotr Skrzynecki, najpierw spotkał się w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie z prokuratorem, który wcześniej prowadził jedno ze śledztw dotyczących tego świadka koronnego, wówczas kandydata na świadka koronnego, i omawiając z nim wszystkie jakby okoliczności znane obu prokuratorom dotyczące sprawy Brody, zapytał go, wiedząc, że w różnych śledztwach współpracuje z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym, o jego opinię na temat działań CBA i o możliwość kontaktu. Czy mógłby być pośrednikiem w nawiązaniu bezpośredniego kontaktu z kierownictwem CBA, gdyż, jak powiedział prokuratorowi z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, kandydat na świadka koronnego informuje go w toku procedury dochodzenia do uzyskania statusu świadka koronnego, iż przedstawiciel gangu pruszkowskiego, jakim był Broda, utrzymywał kontakty z parlamentarzystą, skarbnikiem Platformy Obywatelskiej i przekazywał pieniądze, to jest cytat z wypowiedzi tego prokuratora, w tym również na finansowanie Platformy Obywatelskiej. W ramach spraw związanych z praniem brudnych pieniędzy i udziału tego polityka wymieniał i eksponował nazwisko jego żony. Po tych informacjach przekazanych nam poprosiłem mojego ówczesnego zastępcę Ernesta Bejdę o nawiązanie bezpośredniego kontaktu z prokuratorem Piotrem Skrzyneckim, który z taką propozycją za pośrednictwem Prokuratury Okręgowej w Warszawie się zwrócił, prokuratora Prokuratury Okręgowej, i do spotkania bezpośredniego doszło. To były dwa różne spotkania z udziałem dwóch różnych osób, przekaz był taki sam. Obok mnie siedzi Ernest Bejda i miałbym wielką i gorącą prośbę do pana przewodniczącego, aby po zakończeniu mojego wystąpienia mógł przedstawić Wysokiej Komisji bezpośrednią informację z przebiegu swojego spotkania z prokuratorem Piotrem Skrzyneckim, gdzie również powiedział on, iż istnieje wątek prania brudnych pieniędzy przez Mirosława Drzewieckiego i jego małżonkę oraz występuje wątek nielegalnego finansowania Platformy Obywatelskiej. Szanowni państwo. Oprócz tych dwóch bezpośrednich spotkań, powtarzam, z udziałem prokuratora, czynnego prokuratora Prokuratury Okręgowej w Warszawie, dwa dni temu mówiłem o tym publicznie na konferencji prasowej i apelowałem do Prokuratora Generalnego, żeby drogą służbową nawiązał kontakt z tym prokuratorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie, czy on potwierdza przebieg swojego spotkania z Piotrem Skrzyneckim latem 2009 roku? Czy takie słowa wtedy padły? Pan prokurator Piotr Skrzynecki, którego nazwisko ja też podałem, licząc, że powie prawdę na temat przebiegu tych spotkań, wydał oświadczenie, podkreślam, oświadczenie niezawierające prawdy. Czy prokuratura, wiedząc, że również, bo pan Piotr Skrzynecki w swoim oświadczeniu potwierdza fakt spotkania w Prokuraturze Okręgowej, czy przez te dwa dni pan Piotr Skrzynecki złożył oświadczenie, jak zakładam, na ręce swoich przełożonych, czy Prokuratura Generalna zwróciła się do drugiego prokuratora z zapytaniem o przebieg jego spotkania z prokuratorem Skrzyneckim latem 2009 roku na okoliczność informacji, jakich udzielił mu w tej sprawie, w sprawie zeznań kandydata na świadka koronnego Brody. Odnoszę wrażenie, że nie. A jeśli prokuratura upublicznia jedno, tak jak mówię, dezinformujące opinię publiczną i Prokuratora Generalnego, bo również Prokurator Generalny jest zdezinformowany przez Piotra Skrzyneckiego na temat jego spotkań, wywołanych przez niego, z jego inicjatywy. Czego w takim razie miałyby dotyczyć te spotkania? Dlaczego w tak pilnym trybie prosił o spotkanie z kimś ze ścisłego kierownictwa CBA latem 2009 roku? Otóż powiedział to, co powiedział, o czym mówię w swoim piśmie, o czym mówię w wywiadzie i o czym mówiłem publicznie dwa dni temu na konferencji prasowej i o czym mówię dzisiaj. Tak, padły słowa o praniu brudnych pieniędzy z udziałem ówczesnego parlamentarzysty, członka rządu. To nie był areszt wydobywczy PiS-u. W czasie kiedy Broda składał swoje zeznania, Mirosław Drzewiecki był członkiem rządu i w pełni potwierdzam, i tu mam świadków, że coś takiego miało miejsce, że takie spotkanie i taki przebieg tych spotkań miał miejsce. I bardzo proszę jeszcze raz przedstawicieli Prokuratury Generalnej o nawiązanie drogą służbową kontaktu z tym prokuratorem z ulicy Chocimskiej z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, który niezależnie od funkcjonariuszy CBA w tych spotkaniach brał udział. Bardzo proszę również o upublicznienie, tak jak to zrobiliście w wypadku pana Skrzyneckiego, jego oświadczenia, jeśli takie złoży, a zakładam, że złoży i powie prawdę.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#MariuszKamiński">Proszę państwa, kolejne pytanie: po co pan prokurator Skrzynecki wywoływał spotkanie z kimś z kierownictwa CBA? Po co? Chciał współpracy, powiedział, że jest to bardzo trudna dla niego sprawa i zapytał się i złożył propozycję. Czy ten wątek, właśnie wątek rodziny Drzewickich, wątek prania brudnych pieniędzy podejmie CBA, kiedy Broda otrzyma status świadka koronnego. Otrzymał odpowiedź pozytywną. W tym okresie miały miejsce również dwa inne spotkania z udziałem kierownictwa Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. One dotyczyły różnych spraw. W trakcie tych dwóch spotkań poruszono również sprawę Mirosława Drzewieckiego. Czy naprawdę Prokuratura Apelacyjna w Katowicach, prokurator prowadzący zwracałby się do nas z prośbą o pomoc i powierzałby nam wątek, chciał powierzyć w przyszłości nam wątek, gdyby chodziło o kilkanaście gramów kokainy? My nawet nie bylibyśmy właściwi, proszę państwa, żeby tak drobną sprawę handlu kokainą prowadzić. Naprawdę w tej sprawie chciał się do nas zwrócić? Nie. Powtarzam, były dwa inne spotkania z udziałem kierownictwa Prokuratury Apelacyjnej, w których uczestniczył również mój zastępca Ernest Bejda oraz obecny tu dyrektor Zarządu Operacji Regionalnych Martin Bożek, gdzie dwukrotnie wracano do sprawy propozycji prokuratora Skrzyneckiego powierzenia nam tego wątku w przyszłości, jak Broda otrzyma status świadka koronnego. Ja i moi współpracownicy zostaliśmy odwołani z pełnionych funkcji jesienią 2009 roku. Broda otrzymał status świadka koronnego, jak wiemy w pierwszej połowie 2010 roku. Nie mieliśmy już dalej wglądu w sprawy, nie mieliśmy już dalej kontaktu z prokuratorem Skrzyneckim, bardzo gorąco życzyliśmy mu sukcesu i powodzenia. Jeśli takie materiały się pojawiły dotyczące ludzi władzy, to mieliśmy nadzieję, że nie zawahają się prokuratorzy i poprowadzą tą sprawę do końca, wyjaśnią ją do końca. Ponieważ nie było żadnych informacji, a co więcej, mogę powiedzieć, że miałem informacje od funkcjonariuszy CBA, iż nie powierzono im tego typu wątku przez szereg, szereg miesięcy, zwróciłem się do Prokuratora Generalnego z zapytaniem, co dalej z tą sprawą? To nie był list otwarty, list do Donalda Tuska był listem otwartym, moje oba listy do Prokuratora Generalnego nie były listami otwartymi, były skierowane bezpośrednio do niego. Nie otrzymałem żadnej merytorycznej odpowiedzi, nie otrzymałem nawet odpowiedzi, że proszę pana, pan się pomylił, pan nie ma racji. Nie. Dziś zasłużyłem na tę odpowiedź w wyniku mojej determinacji, jak zakładam. Nie ja, tak naprawdę opinia publiczna uzyskała jakąś wiedzę, ale moim zdaniem jest to wiedza wysoce niewystarczająca.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#MariuszKamiński">Szanowni państwo, cieszę się, że potwierdzacie to, co powiedziałem na temat innego wątku prowadzonego przez zupełnie inną prokuraturę w Łodzi na temat kontaktów ze światem przestępczym, w tym nabywania i używania narkotyków przez Mirosława Drzewieckiego, bo jego nazwisko tu padło. Mówię o sprawie łódzkiej. Cieszę się, że państwo potwierdzacie, że państwo potwierdzacie, że świadek ten, który pierwotnie złożył niezwykle precyzyjne informacje dotyczące ludzi ze świata przestępczego, którzy brali udział w tych imprezach, którzy nabywali narkotyki, że świadek ten był zastraszany, o tym mówiłem publicznie. Wielokrotnie o tym informował, że był zastraszany, grożono mu utratą życia. Potem zmienił te zeznania. Nagle przesunął je dokładnie o pięć lat wstecz. A pięć lat, o które on przesunął po tym zastraszaniu, to jest dokładnie ten termin, gdzie prokuratura była już bezradna i nie mogła stawiać zarzutów, bo to był termin przedawnienia. Czy nie jest to zastanawiające? Ten świadek później, już po zmianie, też twierdził, że był zastraszany, że konkretnie grożono mu, że ma wycofać swoje zeznania na temat narkotyków.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#MariuszKamiński">Szanowni państwo, jeżeli chodzi o inne bulwersujące mnie sprawy – cieszę się, nie wiem, czy to zabrzmiało dokładnie, ale że kolejna sprawa, którą opisuję, czyli sprawa moim zdaniem niebywała jak na praworządne państwo, czyli sprawa szefa delegatury CBA, obecnego szefa delegatury CBA w Gdańsku. Tak, proszę państwa, pani prokurator potwierdziła, że trwało śledztwo prowadzone przez CBA wspólnie z prokuraturą wrocławską na temat przestępczych działań ludzi związanych z trójmiejskim wymiarem sprawiedliwości, z trójmiejską policją, w tym na temat działań i związku z grupami przestępczymi, taki wątek był badany w tym śledztwie, ówczesnego szefa Centralnego Biura Śledczego w Gdańsku. Proszę państwa, sprawa jest w wielu aspektach bulwersująca. Szef, ówczesny szef CBŚ, kiedy zorientowano się, że prokuratura we współpracy z CBA prowadzi działania, złożył we wrześniu 2009 roku, jeszcze kiedy pełniłem funkcję, zawiadomienie o możliwości popełnienia przez CBA przestępstwa polegającego na nielegalnym inwigilowaniu szefa gdańskiego Centralnego Biura Śledczego. Jak państwo uzyskaliście przed chwilą informacje, sprawa ta była badana przez prokuraturę w Szczecinie już po moim odwołaniu. Prokuratura w Szczecinie w grudniu ubiegłego roku umorzyła to śledztwo z zawiadomieniem ówczesnego szefa CBŚ Pawła Wojtunika. To on, Paweł Wojtunik, wtedy był szefem CBŚ. Umorzyła, stwierdzając, że CBA nie popełniło przestępstwa. Mimo uwag z Prokuratury Generalnej Prokuratura Apelacyjna podtrzymała swoje stanowisko. Jest to decyzja prawomocna. A zatem mieliśmy podstawy prawne i faktyczne, żeby prowadzić działania operacyjne, wspierające śledztwo prokuratorskie prokuratorów z Wrocławia przeciwko ówczesnemu szefowi Centralnego Biura Śledczego w Gdańsku, Jerzemu Stankiewiczowi. Ten człowiek, to śledztwo trwa, pani prokurator powiedziała, że śledztwo w sprawie powiązań trójmiejskich policjantów i ludzi z wymiaru sprawiedliwości ze światem przestępczym w dalszym ciągu trwa, pan Jerzy Stankiewicz został powołany na dyrektora delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Gdańsku. Został przełożonym części funkcjonariuszy, którzy prowadzili działania operacyjne w tym śledztwie, które trwa. Jest to sytuacja niebywała. Proszę państwa, z punktu widzenia demokratycznego, praworządnego państwa jest to sytuacja absolutnie niebywała. Czyli prokuratura w dalszym ciągu prowadzi śledztwo, gdzie obecny szef delegatury CBA, wcześniej szef CBŚ gdańskiego jest osobą podejrzewaną, gdzie materiały operacyjne zbiera m.in. delegatura gdańska CBA w tej sprawie, gdzie z inicjatywy policji zostało wszczęte śledztwo, które zostało umorzone, przeciwko CBA, jakoby CBA miało prowadzić nielegalne działania. I ten człowiek dalej pełni swoją funkcję. O tym informowałem premiera, o tym informowałem również Prokuratora Generalnego. Jak mogą godzić się z sytuacją, gdzie jest prowadzone śledztwo, gdzie ta osoba jest podejrzewana, nie podejrzana, podejrzewana, gdzie CBA są zlecone, były przynajmniej zlecone działania operacyjne i śledcze prowadzone za wiedzą prokuratury. To jest sytuacja absolutnie kompromitująca dla państwa polskiego.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#MariuszKamiński">Szanowni państwo. Przejdę może do kolejnych spraw. Pani prokurator wspomniała o sprawie, która jest objęta gryfem tajności i nie może żadną wiedzą podzielić się z opinią publiczną, natomiast opinia publiczna od wielu miesięcy jest zasypywana informacjami z tego śledztwa, rzekomo tajnego. Te informacje ukazują się pod hasłem „Czy doszło do korupcji w Sądzie Najwyższym?” W mediach na przestrzeni ostatnich miesięcy ukazało się szereg bardzo precyzyjnych informacji z tego bardzo tajnego śledztwa. Pani prokurator mam nadzieję, że potwierdzi, że to ja, mniej więcej rok temu złożyłem w tej sprawie zawiadomienie do Prokuratora Generalnego, iż nastąpiło ujawnienie niezwykle istotnych informacji z tego śledztwa i działań operacyjnych CBA. To śledztwo prowadzi prokuratura w Poznaniu, ja w tej sprawie składałem tam dwukrotnie zeznania. To z mojej inicjatywy, to ja broniłem tego śledztwa i proszę, żeby pani to potwierdziła. To jest niezwykle bolesna historia, niezwykle bolesna sprawa, gdzie prowadzone są za zgodą Prokuratora Generalnego działania operacyjne m.in. dotyczące kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowych ludziom z szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości. Działania przeprowadzone skutecznie dwa lata temu, czyli działania związane z kontrolowanym wręczeniem łapówki, mówiąc wprost, i od dwóch lat, mimo tego, że działania te zostały skutecznie przeprowadzone w tej sprawie, nie postawiono zarzutów. Ja mam prawo jako były szef CBA domagać się wyjaśnień prokuratury w tej sprawie. Albo kwestionujecie legalność naszych działań, a nie słyszałem, żeby śledztwo tego typu zostało wszczęte. Wszczynacie bardzo wiele śledztw, gdzie składam w różnych miejscach zeznania w tych sprawach itd. Jestem gotów, jestem do dyspozycji w każdej sprawie. W tej sprawie nie wszczęliście śledztwa, a więc te działania uznajecie za w pełni legalne. Dwa lata temu. Ile czasu trzeba polskiej prokuraturze, żeby postawić zarzuty w tej sprawie? Rozumiem, że pani prokurator dziś powiedziała, że macie całkowite embargo informacyjne, chociaż nie reagowaliście, bo to z mojego zawiadomienia zostało wszczęte śledztwo prokuratorskie w Poznaniu, gdzie przez miesiące były ujawniane informacje z tego śledztwa. Być może komuś bardzo zależało na tym, żeby pewne osoby zostały uprzedzone, jakie materiały i że pozostawały one w zainteresowaniu operacyjnym i śledczym prokuratury i CBA. Nic nie zrobiliście państwo w tych sprawach.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#MariuszKamiński">Kolejna sprawa, sprawa śledztwa dotyczącego podejrzenia prania brudnych pieniędzy przez Aleksandra i Jolantę Kwaśniewskich. Tę sprawę wszczęła prokuratura. To prokuratura po iluś miesiącach prowadzenia tej sprawy powierzyła CBA czynności w tej sprawie. CBA za zgodą Prokuratora Generalnego przeprowadziło szereg działań operacyjnych, nota bene, Prokuratorem Generalnymm, który udzielał osobistej pisemnej zgody w tej sprawie, jest siedzący tu poseł Andrzej Czuma. A, przepraszam, już nie jest zainteresowany dalszym przebiegiem dyskusji. A więc były Prokurator Generalny podpisywał decyzje, w wyniku których przeprowadzaliśmy akcję kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowej, zakupu kontrolowanego. W wyniku działań podjętych przez funkcjonariuszy CBA udało się kilku osobom z najbliższego otoczenia pary prezydenckiej postawić zarzuty przestępstw podatkowych. CBA przedstawiło Prokuraturze Apelacyjnej w Katowicach opinię prawną, w wyniku której można było postawić zarzut tego typu również Jolancie Kwaśniewskiej, bo na to wskazywał zebrany przez CBA materiał dowodowy i zeznania świadków, funkcjonariuszy CBA. Co stało się z tym materiałem dowodowym? Czy ten materiał dowodowy, operacyjny przedstawiony przez CBA został przyjęty do śledztwa, czy nie? Bo różne informacje w tej sprawie do mnie docierały. I jaki byłby wynik śledztwa, gdyby te materiały operacyjne zostały dołączone do akt sprawy? Powiem jeszcze więcej – kierownictwo Prokuratury Apelacyjnej i prokurator prowadzący podzielali opinię, również ocenę prawną CBA w tej sprawie. I jeszcze raz podkreślę to, z całą stanowczością – w obecności kilku funkcjonariuszy CBA szefowa Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, przyznając nam rację, pani prokurator Iwona Palka, przyznając merytorycznie rację funkcjonariuszom CBA, którzy rozmawiali w tej sprawie, powiedziała: „to jest taka sprawa, że odpowiedzialnością za dalsze stawianie zarzutów muszę podzielić się z górą”. Mówiłem o tym wielokrotnie, czy Prokurator Generalny wszczął jakiekolwiek postępowanie wyjaśniające w tej sprawie? Są świadkowie. Proszę państwa, rzeczywiście co mieli robić prokuratorzy z Katowic, znając realia pracy w prokuraturze, kiedy sprawa objęta całkowitym embargiem informacyjnym, sprawa w naszej ocenie i w ich ocenie rozwojowa nagle zostaje spalona, nagle. Prokurator Generalny, który osobiście podpisywał wcześniej decyzje w tej sprawie, który osobiście interesował się tą sprawą, nagle w mediach, w Radiu Zet, mówi o tym, o sprawie Kwaśniewskich, mówi o tym, że rzekomo posiadają oni willę w Kazimierzu. Czy doszło do ujawnienia informacji ze śledztwa przez Prokuratora Generalnego Andrzeja Czumę? Czy Andrzej Czuma ujawnił informacje na temat ściśle tajnych działań operacyjnych CBA? Tak. Czy prokuratura wszczęła jakiekolwiek postępowanie wyjaśniające w tej sprawie? Nie. Tak że tak jest z rzetelnością oceny działań prokuratury. Ja miałem prawo niepokoić się losem tych śledztw i miałem obowiązek zabierać głos jako obywatel, jako osoba, która ma realną wiedzę na temat materiału dowodowego. Nie mogłem pozwolić na to, ażeby praca podległych mi funkcjonariuszy była zmarnowana w imię niejasnych dla mnie interesów, w imię tego, że w Polsce wydaje się, że ciągle stoją osoby ponad prawem.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#MariuszKamiński">Czy w sprawie Brody. Informuję panią prokurator, że są świadkowie, po pierwsze byli funkcjonariusze CBA, wiceminister Ernest Bejda i były dyrektor Zarządu Operacji Regionalnych Martin Bożek, którzy uczestniczyli w jednym spotkaniu bezpośrednio z prokuratorem Skrzyneckim, potem w dwóch spotkaniach z udziałem kierownictwa Prokuratury Apelacyjnej, gdzie takie informacje padały. Oni są świadkami, są gotowi świadczyć w tej sprawie. Ponadto jak panią informowałem, jak opinię publiczną informowałem, jest inny świadek, który niezależnie od nas spotykał się z prokuratorem Skrzyneckim latem 2009 roku. Czy Prokurator Generalny wystąpi do tego innego świadka z zapytaniem, jak przebiegały rozmowy jego i Piotra Skrzyneckiego, czy poprosi go o złożenie oświadczenia w tej sprawie i czy opinia publiczna będzie mogła zapoznać się z treścią tego oświadczenia tak jak w wypadku prokuratora Skrzyneckiego, który złożył, mówię to z całą świadomością, nieprawdziwe oświadczenie, być może dezinformujące Prokuratora Generalnego, bo nie zakładam złej woli Prokuratora Generalnego w tej sprawie. Co się stało między sierpniem 2009 roku, kiedy prokurator prowadzący przekazywał nam takie informacje i nie były to informacje na kawie u cioci na imieninach, tylko były to spotkania służbowe z wiceszefem służby specjalnej. Wywołane z jego inicjatywy. To od niego dowiedzieliśmy się o sprawie Drzewieckiego, bo jak rozumiem, pani potwierdza, że jednak nazwisko Drzewiecki pada w tych zeznaniach. To od prokuratora Skrzyneckiego dowiedzieliśmy się, że to nazwisko pada w innym kontekście, w znacznie szerszym kontekście. Więc co się stało między sierpniem 2009 roku a kwietniem 2010 roku, kiedy Broda ostatecznie dostał status świadka koronnego? Na pewno my już przestaliśmy być już w CBA, na pewno prokuratorzy z Katowic, którzy prowadzili tę sprawę, zobaczyli, jak traktuje się w tym państwie, w naszym państwie, posłańców, którzy przynoszą złe wiadomości. Ja przyniosłem premierowi mojego rządu złą dla niego wiadomość o aferze hazardowej, straciłem stanowisko. Później, kiedy wspólnie z tymi samymi prokuratorami prowadziliśmy sprawę byłej pary prezydenckiej i podejrzeń w tej sprawie i nie były to podejrzenia CBA ani moje obsesje polityczne, jak mówią przeciwnicy polityczni, ale była to decyzja prokuratury, decyzja niezależnego prokuratora, który wszczął to śledztwo, czyli uznał, że są przesłanki. Jak ci prokuratorzy mieli zareagować, kiedy jesienią 2009 roku nagle Prokurator Generalny, ich przełożony, naruszył wszelkie standardy lojalności wobec swoich podwładnych? A w mojej opinii złamał również tajemnicę państwową. I nic z tego powodu mu się nie stało. Proszę ich zapytać, jak oni się wtedy czuli. Tak, rzeczywiście zostali sami ze sprawą Brody i zeznaniami czy informacjami, jakich udzielał im na etapie, kiedy był kandydatem.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#MariuszKamiński">Pani prokurator powiedziała jeszcze o jednej rzeczy bardzo interesującej. Że już w 2006 roku Broda sygnalizował, poza protokołem, iż ma wiedzę na temat skarbnika Platformy Obywatelskiej i jego kontaktów z gangiem pruszkowskim. Wtedy nie był jeszcze kandydatem na świadka koronnego. Czy pytaliście go, mając notatkę z 2006 roku, kiedy nie chciał jej składać do protokołu, w okresie kiedy został już kandydatem, co miał na myśli w 2006 roku, kiedy mówił o swoich kontaktach ze skarbnikiem Platformy Obywatelskiej? Jaką wiedzę miał na temat nielegalnego finansowania i przekazywania, i prania brudnych pieniędzy, bo to wydaje się, pani prokurator przed chwilą mówiła nam, że taka notatka z takimi treściami nie znalazła się.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#MariuszKamiński">Chciałbym zapytać jeszcze, co miał na myśli pan prokurator Andrzej Seremet w swoich dwóch ostatnich wypowiedziach publicznych, w konkretnych audycjach, kiedy pytany przez dziennikarza czy ktoś z polityków w wyniku zeznań świadka koronnego Brody może znaleźć się na ławie oskarżonych, odpowiedział, nie wyklucza, że tak. Że informacje, które przekazuje Broda są informacjami cennymi. Na pytanie dziennikarza, czy inni politycy niż Mirosław Drzewiecki mają prawo się obawiać, odpowiedział, nie sądzę. Co miał na myśli Prokurator Generalny? Czyżby zapowiedział nam coś? Czyżby ujawnił nam jakąś tajemnice śledztwa? Czyżby ujawnił inny materiał dowodowy, który jest w tej sprawie, niż dzisiaj opinia publiczna mogła się przekonać?</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#MariuszKamiński">To wszystko, co na tym etapie chciałem powiedzieć, natomiast miałbym do pana przewodniczącego gorącą prośbę o to, aby w sprawie kontaktów i przebiegu spotkań z prokuratorami w Katowicach w roku 2009, w których bezpośrednio uczestniczył mój zastępca Ernest Bejda i dyrektor Zarządu Operacji Regionalnych Martin Bożek, którzy są tu obecni, aby mogli również pani prokurator oraz opinii publicznej i Wysokiej Komisji przede wszystkim, przedstawić informację bezpośrednio, jak te spotkania przebiegały.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo. Moim zdaniem odnośnie do tego spotkania pan powiedział niemalże wszystko. Całkowicie to się różni od tego, co powiedział prokurator Piotr Skrzynecki, od tego co powiedziała pani prokurator i myślę, że tutaj nie ma nic innego do dodania.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MariuszKamiński">Bardzo bym prosił panie przewodniczący, to są bezpośredni uczestnicy tych spotkań. Oni są świadkami bezpośrednimi.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WojciechWilk">Bardzo proszę, pani poseł Beata Kępa.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BeataKempa">Panie przewodniczący, z uwagi na te informacje, które przed chwilą przekazał były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, pan Mariusz Kamiński, z uwagi na to, że ich treść i waga jest na tyle duża i poważna, że w tej chwili myślę, że protokół, który zostanie sporządzony słowo w słowo z dzisiejszego posiedzenia, trzeba będzie przekazać bezpośrednio do Prokuratora Generalnego z bardzo konkretnymi wnioskami, że sprawa jest niezwykle poważna. Ja bardzo proszę, panie przewodniczący, aby pan tego nie tłumił. Z powodu takiego, że to trafi, mam nadzieję, do rzetelnych i obiektywnych organów ścigania, proszę o dopuszczenie do głosu osobę, która uczestniczyła w tym zebraniu, ponieważ to może być bardzo poważny materiał dowodowy w sprawie, o którą będziemy jako szefowie Komisji, jako posłowie Prawa i Sprawiedliwości po posiedzeniu Komisji wnioskować. Bo takiej decyzji po tym co usłyszeliśmy, nie możemy nie podjąć. Dlatego, że po pierwsze, jesteśmy zobowiązani na mocy stosownych przepisów kodeksu postępowania karnego, a także nie tylko jako wiceprzewodniczący i członkowie Komisji, posłowie na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, więc funkcjonariusze publiczni, ale również jako obywatele i dlatego, ponieważ może to stanowić panie przewodniczący bardzo poważny materiał dowodowy, proszę o udzielenie głosu panu Ernestowi Bejdzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WojciechWilk">Bardzo proszę, pan Ernest Bejda, ale tylko i wyłącznie na okoliczność rozmowy z panem prokuratorem Piotrem Skrzyneckim, proszę ograniczyć się do tych zasadniczych faktów i bardzo precyzyjnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ErnestBejda">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący, za możliwość zabrania głosu. Szanowni państwo. Powiem w ten sposób: potwierdzam wszystko to, co powiedziałem na konferencji prasowej, a propos tego jak wyglądało spotkanie z panem prokuratorem Skrzyneckim. Prawdę mówiąc, jestem zdziwiony, że wydał takie oświadczenie, zdziwiony, szukam dobrego słowa, zażenowany, że prokurator Skrzynecki wydał takie oświadczenie na temat tego jak wyglądało spotkanie i jakich informacji mi udzielał. Potwierdzam, że udzielił mi informacji dotyczących przekazywania pieniędzy pochodzących z gangu pruszkowskiego przez Piotra K. pseudonim Broda Mirosławowi Drzewieckiemu, z tych pieniędzy miała być m.in. finansowana partia polityczna Platforma Obywatelska. Taką informację otrzymałem, dodatkowo informacja brzmiała tak, że Piotr K. pseudonim Broda rejestrował te fakty. Szanowni państwo, informację tę otrzymałem wcześniej od prokuratora z Prokuratury Okręgowej na Chocimskiej. Pani prokurator, mówiąc o tym, potwierdziła to, że ten fakt był nam znany częściowo, częściowo, tzn. mieliśmy takie informacje wcześniej w 2006 roku, że Broda mówił o tym, iż zna skarbnika, natomiast problem polegał na waloryzacji procesowej tego typu informacji i rzecz przełomowa – 2009 rok, o której się dowiedziałem w 2009 roku tzn., że Broda stara się o uzyskanie statusu świadka koronnego. Tak jak powiedziałem, to było przełomowe, bo pozwalało zwaloryzować ten materiał dowodowy, te informacje na materiał dowodowy w postaci zeznań świadka koronnego w sposób diametralny zmieniało wagę tego rodzaju informacji, one mogły stać się materiałem procesowym. Jak mówię, nie rozmawiałem sam z prokuratorem Skrzyneckim. Szanowni państwo, nie jestem desperatem, że w tej sprawie, tak poważnej, mam złą pamięć bądź coś przekręcam. Powtarzam – prokurator Prokuratury Okręgowej na Chocimskiej jest gotów powtórzyć to, o czym mówię w tej chwili i pytam: dlaczego państwo poprzestajecie na wyjaśnieniu czy też oświadczeniu prokuratora Skrzyneckiego? Proszę to wyjaśnić, proszę zapytać. I jeszcze dodatkowo chcę dodać – jestem gotów poddać się stosownej procedurze wyjaśniającej wewnętrznej i złożyć na tę okoliczność wyjaśnienia, zeznania. Proszę przeprowadzić taką procedurę. Jeżeli znajdzie się tryb, jestem przekonany, że tamten prokurator, jak mówię z prokuratury na Chocimskiej, jest w stanie potwierdzić przebieg tego spotkania. I jeszcze jedna rzecz – ukazała się dzisiaj informacja w prasie, że prokurator z Prokuratury Okręgowej na Chocimskiej jest moim krewnym. Proszę państwa, to jest nieprawda, nie jest żadnym moim krewnym. Jest to bzdura. To wszystko.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#ArkadiuszMularczyk">To pewnie „Gazeta Wyborca”.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo. Przechodzimy do tury zadawania pytań. W tej chwili mam zgłoszoną jedną osobę, pana posła Roberta Węgrzyna, bardzo proszę, kto z państwa się zgłasza do zadania pytania? Pan poseł Arkadiusz Mularczyk? Kto jeszcze z państwa chciałby zadać pytanie? Pan poseł Witold Pahl? Pani poseł Marzena Dorota Wróbel, pan poseł Andrzej Dera. Bardzo proszę, pan poseł Robert Węgrzyn.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RobertWęgrzyn">Dziękuję, panie przewodniczący. Gołym okiem widać, że kampania wyborcza się rozpoczęła, a pan Mariusz Kamiński ma wyjątkową zdolność do oskarżania publicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WojciechWilk">Panie pośle, proszę sekundkę, bo nikt, kto do tej pory zabierał głos, każdy zabierał głos w sposób swobodny i nieskrępowany, nikt nikomu nie przerywał. Tak że bardzo proszę, aby również poseł Robert Węgrzyn miał możliwość wypowiedzi swobodnej, bez przerywania i bez protestów. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#RobertWęgrzyn">Gołym okiem widać, że kampania wyborcza się rozpoczęła, pan Mariusz Kamiński ma wyjątkową zdolność do oskarżania publicznie osób, które w jego ocenie, tylko i wyłącznie w jego ocenie, łamią prawo. Słuchając dzisiaj wystąpienia pana Mariusza Kamińskiego, odnoszę wrażenie, że w zasadzie instytucja prokuratury i sądu w Polsce jest niepotrzebna, że pan Mariusz Kamiński jednoosobowo jest w stanie wyręczyć te instytucje.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Ale przepraszam bardzo, to miały być pytania, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WojciechWilk">Panie pośle, ja podkreślam jeszcze raz – w tym co mówili dotychczasowi dyskutanci też można było zauważyć takie elementy, które nie powinny padać, a mimo wszystko każdy swobodnie się wypowiedział. Bardzo proszę, pan poseł Robert Węgrzyn i bardzo proszę nie przerywać panu posłowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#RobertWęgrzyn">Chciałbym państwu powiedzieć, że pan Mariusz Kamiński na dzień dzisiejszy ma status oskarżonego w związku z przekroczeniem uprawnień w tzw. aferze gruntowej. Oskarżony zgodnie z obowiązującym prawem może kłamać w celu własnej obrony i dlatego pan Mariusz Kamiński jest osobą absolutnie niewiarygodną. Powtarzam jeszcze raz – osobą absolutnie niewiarygodną. Które sprawy, które pan Mariusz Kamiński prowadził jako szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, znalazły swoje uznanie w sądzie i doprowadziły do skazania osób w związku z działaniami pana Mariusza Kamińskiego? Które sprawy, mając taki sztab ludzi do dyspozycji i takie narzędzia, pan Mariusz Kamiński precyzyjnie do końca doprowadził i doprowadził do skazania osób, które oskarżał wcześniej publicznie? Czy pan Kamiński oskarżył pana Janusza Kaczmarka o wzięcie łapówki od Jaromira Necla? Czy to prawda? Czy oskarżył pan pana Janusza Kaczmarka publicznie o wzięcie łapówki od Jaromira Necla i jak ta sprawa się zakończyła w sądzie? Ja myślę, że w ogóle dziś powinniśmy pochylić się nad instytucją świadka koronnego, która została wprowadzona do polskiego porządku prawnego w 1997 roku, bo pan Mariusz Kamiński powołuje się na zeznania świadka koronnego. Pan Mariusz Kamiński mówi o tym, że sąd nadał status świadkowi świadka koronnego, ale czym innym jest nadanie statusu świadka koronnego, a czym innym zeznania, na które się pan powołuje od tego świadka. O dopuszczeniu dowodów i zeznań świadka koronnego decyduje sąd. Panie Kamiński, czy pan złamał zgodnie z art. 23ustawy o świadku koronnym tajemnicę państwową? Załóżmy na chwilę, że bardzo hipotetyczne i wątpliwe zeznania świadka koronnego, na którego się pan powołuje, ujawniając publicznie, czy złamał pan tajemnicę państwową, to jest pytanie do pani prokurator Marzeny Kowalskiej.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#RobertWęgrzyn">Szanowni państwo, dlaczego poruszyłem dzisiaj temat instytucji świadka koronnego? Otóż ja myślę, że nadanie statusu takim osobom, które chcą się wybielić przed wymiarem sprawiedliwości, obciążając kogokolwiek, nie patrząc na to, czy są to osoby publiczne, czy też osoby prywatne. Ja osobiście mam doświadczenie z własnego dyżuru poselskiego, kiedy zgłosił się do mnie człowiek… Panie pośle Dera wykpić i wyśmiać można wszystko, ale niech pan wytrzyma chwilkę i niech pan poczeka do końca, dobrze?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JerzyKozdroń">Panie przewodniczący, może pan pana posła Andrzeja Derę uspokoić?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejDera">Już jestem spokojny.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WojciechWilk">Pan poseł Andrzej Dera jest już spokojny, sam to obiecuje i mam nadzieję, że dotrzyma słowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#RobertWęgrzyn">Zgłosił się do mnie na dyżur człowiek, którego życie zamieniło się w piekło właśnie w oparciu o zeznania świadka koronnego, pan Krzysztof Stańko z Turawy, którego służby w kajdankach w obecności jego rodziny o godzinie 6 rano wyprowadziły skutego. Tylko w oparciu o zeznania świadka koronnego, ten koszmar trwa 10 lat i niestety zeznania świadka koronnego są funta kłaków warte. Więc dzisiaj jest zasadnicze pytanie, czy zeznanie świadka koronnego po to, żeby otrzymać w przyszłości ewentualnie nowe imię i nazwisko, aby zostać objętym opieką państwa, po to, żeby obciążyć osoby niewinne dzisiaj są więcej warte aniżeli zeznania niewinnych osób. Myślę, że pan Mariusz Kamiński odpowie za te oskarżenia publiczne, nie tylko te w tym wywiadzie w tygodniku „Uważam Rze”, ale również za inne oskarżenia publiczne, które nie znalazły odzwierciedlenia w sądzie.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#RobertWęgrzyn">Myślę również, już na koniec, że po doświadczeniach z afery gruntowej, z afery przeciekowej, która wylądowała zarówno jedna, jak i druga w koszu, a sąd nie podzielił zarzutów. Również w kwestii operacji „Cele” i rzekomego zagrożenia życia Zbigniewa Ziobro, która funta kłaków była warta, ta cała operacja, bo żadnego zagrożenia życia Zbigniewa Ziobro nie było, że za to państwo odpowiecie. Dlatego konieczne jest wprowadzenie do polskiego porządku prawnego instytucji sędziego śledczego. Sędziego śledczego, która spowoduje, że takich sytuacji w przyszłości nigdy więcej nie będziemy musieli wysłuchiwać. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo, pan poseł Arkadiusz Mularczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Naprawdę przykro jest słuchać tutaj wypocin pana posła Roberta Węgrzyna, ale do rzeczy. Co do sędziego śledczego, to państwo już prawie cztery lata rządzicie i mogliście wprowadzić sędziego śledczego, skoro prokuratura tak działa jak działa.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#ArkadiuszMularczyk">Ja mam kilka pytań do pani prokurator Marzeny Kowalskiej. Otóż pierwsza sprawa dotyczy pewnego rodzaju zdziwienia w sytuacji, jeśli szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego zwraca się do Prokuratora Generalnego z informacją, że ma pewne informacje, jest zainteresowany śledztwami, które się toczą, pyta o to, jaki jest ich stan w związku z wiedzą, którą posiada i pan Prokurator Generalny odpowiada mu, żeby podał to na piśmie. Dlaczego pan Mariusz Kamiński i pan Ernest Bejda i pozostali funkcjonariusze CBA nie zostali przesłuchani do protokołu. Dzisiaj te okoliczności, o których usłyszeliśmy podczas posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka kwestionują ustalenia prokuratury. Pan Mariusz Kamiński i pan Ernest Bejda podali informacje, które kwestionują to, co państwo ustaliliście. Dlaczego państwo nie zdecydowaliście się przesłuchać funkcjonariuszy CBA i pana Mariusza Kamińskiego? W mojej ocenie to musi rodzić podejrzenie o niedopełnienie obowiązków przez prokuratora, który taką wiedze podjął i żadnych czynności procesowych nie nakazał zlecić. Ja myślę i mam takie życzenie, żeby po tym posiedzeniu Komisji i pan Mariusz Kamiński, i pan Ernest Bejda zostali przesłuchani na okoliczności, które podnieśli podczas posiedzenia Komisji, bo to są w mojej ocenie bardzo ważne okoliczności. I dla sprawy wyjaśnienia sprawy, nazwijmy ją umownie, nielegalnego finansowania PO i sprawy Mirosława Drzewieckiego, czy sprawy korupcyjnej wymiaru sprawiedliwości. Bo rzeczywiście jest tak, jak pani prokurator mówi, że sprawa jest objęta gryfem tajności i nic pani nie może powiedzieć, a co tydzień w jednej czy drugiej gazecie o tym śledztwie czytamy, to nie sposób nie podejrzewać, że ktoś celowo informacje wypuszcza, żeby ostrzegać osoby, które są w tej sprawie rozpracowywane przez służby.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#ArkadiuszMularczyk">Ja powiem szczerze, ze zdumieniem słuchałem kilka lat temu Radia Zet, gdzie pan Andrzej Czuma, tutaj sympatyczny nasz kolega poseł, ujawnił informacje o operacji specjalnej. Ja zacytuję mniej więcej jego sformułowania na pytania Moniki Olejnik, że przyszedł do niego pan Kamiński i jakąś operację chciał zlecić, chodzi o willę Kwaśniewskiego, Kwaśniewskich w Kazimierzu. Prokurator Generalny, Minister Sprawiedliwości w audycji radiowej ujawnia informacje o operacji specjalnej służb specjalnych i co się dzieje? Nic się nie dzieje. Kto jest winny? Kamiński jest winny. Kto jest winny? CBA jest winne. A Czuma, który ujawnił tajemnicę śledztwa jest niewinny. Dlaczego państwo nie wszczęliście postępowania o ujawnienie tajemnicy postępowania, tajemnicy śledztwa? Skoro zasłaniacie się na każdym kroku gryfami tajności, tajemnicą, a tu prokurator generalny pan Andrzej Czuma ujawnił w audycji radiowej u Moniki Olejnik informacje o tajnej operacji służb specjalnych. Ja powiem szczerze, mnie zdumiewa takie wybiórcze podchodzenie prokuratury do spraw. Bardzo wybiórcze, powiedziałbym, podobne do tytułu jednej z gazet.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#ArkadiuszMularczyk">Tak więc mam te trzy wątki. Pierwsza sprawa, czy pan Ernest Bejda i pan Mariusz Kamiński będą przesłuchani na okoliczności te, które podnieśli? Dlaczego nie przesłuchano ich dotychczas? I sprawa jakby też istotna, dlaczego nie wszczęto postępowania o ujawnienie tajemnicy śledztwa wobec pana Andrzeja Czumy, byłego prokuratora generalnego? Być może po tym posiedzeniu Komisji, skoro państwo już podjęliście informację, że był taki wywiad u Moniki Olejnik, może teraz warto podjąć to postępowanie i wyjaśnić, czy pan Andrzej Czuma miał prawo ujawnienia informacji o operacjach CBA. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo. Szanowni państwo, do głosu jest zapisanych jeszcze sześciu posłów, pan poseł Witold Pahl, pani poseł Marzena Dorota Wróbel, pan poseł Andrzej Dera, pani poseł Beata Kempa, pan poseł Robert Kropiwnicki i pan poseł Jerzy Kozdroń. Kto z państwa chciałby jeszcze zapisać się do głosu? Nie widzę zgłoszeń. W związku z powyższym zamykam listę i udzielam głosu panu posłowi Witoldowi Pahlowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WitoldPahl">Dziękuję, panie przewodniczący. Mam pytanie do pani prokurator, bo z wypowiedzi pana Mariusza Kamińskiego wynikało coś więcej niż supozycje. To są zarzuty dotyczące zaniechań przez prokuraturę, przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, jeśli chodzi o ustawowy obowiązek wszczęcia, zdaniem pana Mariusza Kamińskiego, a teraz jak słyszymy zdaniem pana posła Arkadiusza Mularczyka, wszczęcia postępowań przez prokuraturę dotyczących zaniechania podjęcia określonych obowiązków służbowych. Ja mam w związku z tym takie pytanie, bo to są twierdzenia powtarzane…</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WojciechWilk">Proszę państwa, proszę o wyciszenie rozmów, tak aby pan poseł mógł swobodnie zadać pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WitoldPahl">…powtarzane przez pana Mariusza Kamińskiego, bo z tymi wypowiedziami spotkaliśmy się pół roku temu. U podłoża tych stwierdzeń można się dopatrzyć pewnej wątpliwości co do bezstronności czy do instrumentalnego traktowania swoich kompetencji przez organy powołane do szeroko pojętego nadzoru nad prawidłowym funkcjonowaniem wymiaru sprawiedliwości. Dlatego też kierując się tymi zasadami, które wynikają z praworządnego państwa prawnego, ale przede wszystkim tego, co leży u podłoża, czy fundamentu dzisiaj gwarancji przede wszystkim niezależności prokuratury.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#WitoldPahl">Chciałem się zapytać pani prokurator, czy w tych sprawach zostały wszczęte, czy jest zamiar wszczęcia postępowania? Czy też są odmowy dotyczące podjęcia jakichkolwiek czynności śledczych w tym zakresie, bo tak jak słyszeliśmy w ostatniej wypowiedzi pana prokuratora generalnego, pan prokurator generalny nie potwierdził zarzutów jakoby te zaniechania ze strony CBA i prokuratury co do konieczności wszczęcia postępowań miały miejsce. Dziękuje bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WojciechWilk">Dziękuje bardzo, panie pośle. Pani poseł Marzena Dorota Wróbel.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MarzenaWróbel">No cóż, po dzisiejszych wypowiedziach posła Andrzeja Czumy i pana posła Roberta Węgrzyna uważam, że powinnam dostać medal za to, że zasiadałam z nimi w komisji śledczej. Państwo sami widzieliście, czy mogliście ocenić te wypowiedzi w sposób krytyczny.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#MarzenaWróbel">Pierwsze pytanie do pani prokurator. Pani prokurator, zgodnie z art. 10e ustawy o prokuraturze Prokurator Generalny przedstawia Prezesowi Rady Ministrów roczne sprawozdanie ze swojej działalności i zgodnie z jednym z podpunktów tego artykułu Prezes Rady Ministrów może w każdym czasie, niezależnie od sprawozdania z rocznej działalności prokuratury, żądać od Prokuratora Generalnego informacji na określony temat w związku ze strzeżeniem praworządności oraz czuwaniem nad ściganiem przestępstw. Pierwsze podstawowe pytanie, czy Prezes Rady Ministrów występował do Prokuratora Generalnego z zapytaniem dotyczącym któregokolwiek z tych wątków, które zostały wymienione przez pana Mariusza Kamińskiego w wywiadzie w „Uważam Rze”? Czy dochodziło do jakiejś wymiany informacji między prokuratorem a Prezesem Rady Ministrów? Czy były jakieś sugestie dotyczące sprawowania zwierzchniego nadzoru służbowego nad prokuratorami w sprawach, które są dzisiaj przedmiotem naszego zainteresowania? Ponieważ jest to materiał dość obszerny, chciałabym go otrzymać także w formie pisemnej, nie wiem, czy pani prokurator jest w tej chwili przygotowana do odpowiedzi na to pytanie, ale chciałabym uzyskać szczegółowe informacje na ten temat w formie pisemnej.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#MarzenaWróbel">Drugie pytanie chcę skierować do pana Mariusza Kamińskiego. Dzisiaj na tej sali zarzucono panu, najdelikatniej rzecz ujmując, to, że może być pan osobą zainteresowaną w tych sprawach, a tym samym podważono w jakimś sensie pańską wiarygodność. Panie ministrze, czy może pan powiedzieć, w jakich okolicznościach postawiono panu zarzuty w tak zwanym śledztwie rzeszowskim? Czy prawdą jest, że najpierw śledczy, którzy prowadzili sprawę dotyczącą i badali prawidłowość działań CBA w tak zwanej aferze gruntowej, czy prawdą jest, że najpierw informowali pańskich współpracowników i pana o tym, że nie znaleźli znamion przestępstwa i sprawa nadaje się tylko do umorzenia, a później kiedy ujawnił pan tak zwaną aferę hazardową, przeprowadził pan rozmowę w tej sprawie z premierem panem Donaldem Tuskiem, w piorunującym tempie zaczęło się toczyć to śledztwo i przedstawiono panu zarzuty, a następnie usunięto ze stanowiska szefa CBA? Czy to, o czym mówię, jest prawdą, czy nie? Czy zna pan podstawy umorzenia śledztw, o których mówił dzisiaj pan poseł Robert Węgrzyn, czyli umorzenia tzw. afery gruntowej, przeciekowej i składania fałszywych zeznań? Czy może pan coś na ten temat powiedzieć? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pan poseł Andrzej Dera.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejDera">Dziękuję panie przewodniczący, szanowni państwo. Jesteśmy na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości, jednym chyba z najważniejszych w tej kadencji. Co jest dzisiaj takiego istotnego i o czym tak naprawdę dzisiaj mówimy na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka? Ja sobie pozwoliłem zapisać, o czym my dzisiaj tak naprawdę rozmawiamy i o jakich ważnych sprawach dla funkcjonowania państwa. Na tej sali dziś usłyszeliśmy podstawowe, fundamentalne zarzuty dotyczące funkcjonowania naszego państwa. Czego one dotyczą? Po pierwsze, korupcji w wymiarze sprawiedliwości. Dowiedzieliśmy się, że dwa lata temu została wręczona łapówka sędziemu i nasz wymiar sprawiedliwości przez dwa lata toleruje to, że ta osoba dalej jest sędzią, dalej orzeka, pod gryfem ściśle tajnego postępowania postępowanie toczy się niebywale ślamazarnie. Szanowni państwo, jeżeli korupcja dotyczy Sądu Najwyższego, to w interesie państwa jest prowadzenie sprawy w trybie po prostu ekstraordynaryjnym, ekstrapilnym, bo jeżeli nasze państwo w tym wymiarze nie będzie postępowało skutecznie i szybko, to znaczy, że…</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#WojciechWilk">Szanowni państwo, przepraszam panie pośle, bardzo proszę o zaniechanie rozmów, tak aby każdy mógł się swobodnie wypowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejDera">…to szanowni państwo podważa fundamentalne poczucie bezpieczeństwa przez obywateli. Jeżeli obywatel dowiaduje się, że sędzia łapówkarz sądzi dalej, to niestety będzie to rozszerzał na wszystkich sędziów, czyli na cały wymiar sprawiedliwości, na wszystkich sędziów. W interesie państwa jest prowadzenie takich postępowań po prostu naprawdę szybko, żeby je wyeliminować, a my słyszymy, że po dwóch latach ze względu na tajność nadal to postępowanie się toczy, a sędzia dalej orzeka. Po prostu tu pani prokurator trzeba coś naprawdę szybko zrobić, żeby to postępowanie maksymalnie przyspieszyć i zakończyć.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#AndrzejDera">Druga ważna rzecz, o której dziś mówimy – finansowanie partii politycznych, zarzut finansowania partii politycznych ze środków mafii. Szanowni państwo, partie demokratyczne są podstawą demokracji. Jeżeli tego typu zarzuty padają i sprawa się rozmywa, o sprawie dowiadujemy się tylko dlatego, że zdeterminowany były szef CBA o tym publicznie mówi, to znaczy, że nasze państwo w kolejnym wymiarze jest po prostu bezgranicznie słabe.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#AndrzejDera">Trzecia rzecz – pokazująca kolejną słabość naszego państwa – zarzuty dotyczące oszustw podatkowych pary prezydenckiej. Inaczej się traktuje parę prezydencką, a inaczej zwykłego obywatela, który gdzieś w swoim zeznaniu podatkowym pomylił się o jakąś kwotę i ma sprawę karną i aparat wymiaru sprawiedliwości w stosunku do tej osoby jest bezwzględny, a tutaj słyszeliśmy przed chwileczką, jak to się dzieje.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#AndrzejDera">Rzecz zupełnie już niebywała, szanowni państwo, uważam to też za jeden z większych skandali – funkcjonariusz policji, który jest podejrzewany o przekazywanie informacji mafii, o zarzuty korupcyjne, jest awansowany i zostaje szefem tych, którzy prowadzili postępowanie przeciwko niemu. To, szanowni państwo, to już jest właściwie podrzynanie naszego państwa, podrzynanie naszego państwa, bo mówimy o organach wymiaru sprawiedliwości, organach ścigania. Jak zwykły obywatel po takiej informacji ma wierzyć w nasze państwo? Naprawdę, czy w chwili obecnej ta osoba, która jest podejrzewana, i proszę zwrócić uwagę, o czym my tutaj rozmawiamy, to nie są samorodne działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Centralne Biuro Antykorupcyjne jest tylko służbą specjalną, wszystkie postępowania toczą się pod nadzorem prokuratury. To prokurator oskarża, panie Węgrzyn, a nie szef CBA.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#RobertWęgrzyn">Ale sąd decyduje.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejDera">Teraz niech pan mi nie przeszkadza i się uspokoi. To prokurator oskarża.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WojciechWilk">Gadał kocioł garnkowi. Panie pośle, proszę kontynuować.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AndrzejDera">Pan też teraz przeszkadza, mimo że nie ma pan do tego prawa. Wchodzi pan w zdanie. To prokurator oskarża, a zarzuty tutaj się stawia polityczne szefom CBA. I to jest, szanowni państwo, wszystko co robi CBA, jest pod kontrolą i pod nadzorem prokuratury i te postępowania prowadziła prokuratura i stąd są te pytania do prokuratury: co się dzieje z tymi sprawami? Dlaczego w pewnym wymiarze nagle nasze państwo okazuje się bezradne, słabe? I dlaczego tylko w wymiarze osób, które pełnią ważne funkcje państwowe bądź pochodzą z obszaru partii rządzącej? A mieliśmy ostatnio szereg tego typu przypadków. Ja bym prosił, ja tu może nawet nie proszę, ja tu apeluję do Prokuratury Generalnej. W wyniku decyzji parlamentu prokuratura stała się niezależna, ale niezależność to nie jest zapis w ustawie. To jest stan ducha prokuratorów. Jeżeli prokurator rzeczywiście czuje się niezależny, to on się nie musi pytać, czy stawiać zarzuty wiceministrowi Andrzejowi Parafianowiczowi. Jeżeli jest niezależny, to jego szef nie ma prawa zmieniać tego postanowienia, które on wydał w trybie nadzoru. Apeluję w tym momencie, jeżeli rzeczywiście państwo jesteście niezależni, to te sprawy, o których dzisiaj mówimy po kolei – korupcja w wymiarze sprawiedliwości, finansowanie partii politycznej ze środków mafijnych, oszustwa podatkowe pary prezydenckiej, sprawa korupcji organów wymiaru sprawiedliwości w Gdańsku, o którym tu mówimy, powinna być do spodu wyjaśniona. A opinia publiczna powinna być po prostu o tym poinformowana.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#AndrzejDera">I na koniec szanowni państwo nie sposób się nie odnieść do wypowiedzi posła Roberta Węgrzyna. Panie pośle, świadek koronny to nie jest wymysł PiS-u, to nie jest wymysł Mariusza Kamińskiego, to nie jest wymysł ministra Zbigniewa Ziobro. To jest instytucja, która pozwala, europejska instytucja, która pozwala skutecznie walczyć z mafią. Po to wprowadziliśmy instytucję świadka koronnego świadomie i państwo też za tym głosowaliście. Bo to jest standard europejski i każda wiedza pochodząca od świadka koronnego jest weryfikowana przez sąd, bo musi dać sąd status świadka koronnego, i prokuraturę, a nie przez służby. Tak to się dzieje, że tylko dzięki takim skruszonym przestępcom można rozbić zorganizowaną przestępczość i to jest w interesie nas wszystkich i proszę nie kwestionować świadka koronnego, bo pan zrobił rzecz straszną. Jako politykowi nie wolno takich rzeczy robić. Według pana, bo pan tak powiedział, że zarzuty, że obawa utraty życia przez Zbigniewa Ziobro to były bzdety. Według pana to najprawdopodobniej w Łodzi pracownik biura Prawa i Sprawiedliwości zastrzelił się sam, a tak nie jest. Są konkretne zarzuty, są konkretne groźby stawiane i od tego są organy państwa, żeby reagować na to. Skoro organy państwa podjęły czynności, to nie były to bzdety, zapewniam pana, nie były bzdety.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#AndrzejDera">Szanowni państwo, sprawa jest bardzo poważna i ja myślę, że powinniśmy jako Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka do końca patronować i pytać się o dalszy przebieg tych spraw, o których dzisiaj powiedzieliśmy. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pani poseł Beata Kempa.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#BeataKempa">Dziękuję, panie przewodniczący. W świetle tego druzgocącego oświadczenia pana posła Roberta Węgrzyna, panie pośle, widzę, że muszę pochwalić jedynie słuszną decyzję Platformy Obywatelskiej, że pan po prostu nie będzie startował. To jest skandal. Z powodu instytucji świadka koronnego, która została wprowadzona, dzięki Bogu, że została wprowadzona, do polskiego systemu prawa karnego i postępowania karnego, to również Skarb Państwa uzyskuje szereg korzyści w postaci zabezpieczenia chociażby mienia pochodzącego z przestępstwa. Może uzyskiwać wiedzę i wykrywać przestępstwa z zakresu przestępczości zorganizowanej, handlu ludźmi, porwań. I musi sobie pan sprawę z tego zdawać i proszę tutaj na forum poważnej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka nie głosić tego typu bardzo szkodliwych haseł. Jeśli ma pan jakiś pomysł, to proszę wnieść projekt ustawy i wtedy podyskutujemy, i dać, ale naprawdę solidne uzasadnienie, potwierdzone ekspertyzami, proszę pana. Zapewniam pana, że jeśli taką ekspertyzę będzie pan chciał uzyskać, to się pan po prostu ośmieszy. Szanowni państwo, ja rozumiem, że pan poseł Robert Węgrzyn działał tutaj w takim trybie, aby kompletnie spłycić niebywałą sprawę i niebywałą wagę dzisiejszej sprawy.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#BeataKempa">Pani prokurator, my będziemy domagać się na piśmie, bo trudno, żeby pani dzisiaj na to odpowiedziała, ale na piśmie od pana Prokuratora Generalnego, oczywiście pismo my będziemy kierować, z taką prośbą i apelem, aby w tych konkretnych sprawach, o których dzisiaj mówimy, być może powołać nowy zespół prokuratorów, zespół prokuratorów, który bardzo dogłębnie zbada te wszystkie elementy, o których dzisiaj była mowa, który przesłucha świadków, bo być może okaże się tak, oby, ale jeśli mieliśmy do czynienia, i ostatnio mieliśmy do czynienia z raportem Komisji Śledczej do spraw wyjaśnienia okoliczności śmierci pana Krzysztofa Olewnika. I co tam się okazało? I co tam się okazało, że nie wszystko było tak oczywiste, jak mówiono o tym. I ja podejrzewam, że w tych sprawach też nie jest takie oczywiste, jak się podaje opinii publicznej, że te wszystkie sprawy trzeba bardzo dokładnie zweryfikować i zbadać. Bo jeżeli jest tak, i to jest pierwsza rzecz pani prokurator, będziemy o to do pana prokuratora apelować, ja z takiego powodu z panem posłem Andrzejem Derą również, że byliśmy członkami komisji hazardowej, i ja, i minister Zbigniew Wassermann, nieżyjący, również w toku wykonywanych czynności, podczas posiedzenia w trybie, bodajże, ściśle tajnym, również wiedzieliśmy o pewnych faktach, o których też nie mogła pani mówić w trybie ściśle tajnym, i mnie niepokoi fakt, dlaczego to tak długo trwa. Też niestety więcej powiedzieć nie mogę, bo natychmiast by to wykorzystała Platforma Obywatelska, żeby mnie oskarżyć, natychmiast, jestem tego pewna. I ja się obawiam, dlaczego to tak długo trwa, a to, ta sprawa, niewyjaśnienie tej sprawy godzi w fundament państwa. W jeden z najważniejszych fundamentów państwa. Co się dzieje w prokuraturze? Co się dzieje? Kto sypie piasek w te tryby? I to jest podstawowe pytanie do pana Prokuratora Generalnego. Myślę, że te sprawy trzeba po prostu ponownie wyjaśnić, że te umorzenia były w sprawie, że można, a nawet trzeba do tych spraw wrócić i żeby te sprawy zbadali inni prokuratorzy, być może zespół prokuratorów. Będziemy również składać interpelacje do premiera Donalda Tuska, bo skoro nie odpowiedział na list obywatela i faktycznie, on w zasadzie nie ma w zwyczaju odpowiadać, to prawda, bo wiele osób się skarży, to chcę wiedzieć jako poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej od osoby, która nadzoruje służby specjalne, czy prawdą jest i czy taki stan mamy, że osobą powołaną na funkcję szefa oddziału Centralnego Biura Antykorupcyjnego jest osoba, co do której są podnoszone okoliczności przez pana ministra Kamińskiego. Czy jest osoba, która może mieć związek z postępowaniem, o którym była mowa w liście do pana prokuratora, bo to jest niezwykle ważne. Premier nadzoruje służby, więc pytanie: jeśli tak jest, to dlaczego pan Paweł Wojtunik taką właśnie osobę powołał? Czy zatem rzeczywiście nie chodziło o to, żeby ona miała wgląd w sprawę i w śledztwo. No coś tu jest nie tak. A jeśli tak jest, to powinien być natychmiast odwołany. Czy w ogóle premier o tym wiedział? Czy się z tym zapoznał? Może zapoznał się jakiś asystent, tę sprawę zbagatelizował, a ją trzeba po prostu bardzo dokładnie wyjaśnić i to szybko, w trybie niezwykle pilnym. Stosowną interpelacją zwrócimy się do pana premiera Donalda Tuska, żeby tę sprawę bardzo dokładnie wyjaśnić.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#BeataKempa">I trzecia ostatnia sprawa, tu już bardzo konkretnie deklarujemy i skierujemy dzisiejszy protokół z posiedzenia do pana prokuratora generalnego dlatego, że dzisiejszy dzień pokazał że to, co do tej pory, z tymi informacjami, z którymi my mamy do czynienia, budzą nasze bardzo poważne wątpliwości co do ich wiarygodności i prawdziwości. Budzą moje wątpliwości. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo. Pan poseł Robert Węgrzyn zgłasza się ad vocem, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#RobertWęgrzyn">Panie przewodniczący, szanowni państwo, jedno zdanie. Ja się zgadzam z panem posłem Andrzejem Derą, ja nie kwestionuję kwestii instytucji świadka koronnego, ale dobrze pan powiedział, wiedza i zeznania świadka koronnego muszą być zweryfikowane i poparte innymi dowodami. O jakich innych dowodach dzisiaj mówimy w obliczu publicznych oskarżeń pana Mariusza Kamińskiego i w obliczu dzisiejszego artykułu w „Gazecie Wyborczej”, kiedy prokurator z Katowic mówi jasno i wyraźnie. O jakich innych dowodach mówimy? To jest pierwsza sprawa. Druga sprawa – nie wolno takiej wiedzy ujawniać na tym etapie. Nawet jeżeli padły takie słowa, to w tym momencie publicznie nie wolno o nich mówić, bo są objęte tajemnicą postępowania, dobrze państwo o tym wiecie, a podniosłem kwestię instytucji świadka koronnego, bo zdarzają się przypadki, że konfabulacja świadków koronnych po to, aby się wybielić przed wymiarem sprawiedliwości i po to, żeby zabezpieczyć sobie przyszłe życie często się obwinia niewinnych ludzi. Ja pisałem interpelację w 2008 roku właśnie w kwestii pana Krzysztofa Stańki, którego życie się zamieniło w piekło, właśnie w oparciu o zeznanie świadka koronnego. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pan poseł Robert Kropiwnicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#RobertKropiwnicki">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Ja kolegom wnioskodawcom gratuluję pewnego działania, takiego projektowego można powiedzieć, tylko zastanawiam się, czy to działanie ma bardziej służyć promocji kandydata do Sejmu pana Mariusza Kamińskiego, czy promocji tygodnika „Uważam Rze”. Bo jest to dość ciekawa formuła, że ktoś coś mówi w wywiadzie, a potem zwołuje się komisję niby pod tym pretekstem, ale tak naprawdę mówi się o wszystkim. Ja bym też jednak kolegom zaproponował, żeby może jednak Instytut Sobieskiego powołał jakiś klub dyskusyjny na temat artykułów w „Uważam Rze” i wtedy moglibyście państwo tam dyskutować, a nie zajmować czas wszystkich po kolei na temat wypowiedzi byłego szefa CBA, kandydata do Sejmu pana Mariusza Kamińskiego, który publicznie ujawnia wypowiedzi jednego ze świadków koronnych, które mają oczernić innych polityków opcji rządzącej i to jest tego typu działanie. Uważam, że nie powinniśmy nadużywać Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, bo mamy kolejne posiedzenie Komisji Sprawiedliwości zwołane w tym trybie i które nic nie przynosi, oprócz tego, że sobie miło lub mniej miło dyskutujemy. I chciałbym przed tym jednak państwa ustrzec, bo to prowadzi jednak do obniżenia wartości Komisji i posiedzeń Komisji. Ale skutek promocyjny może państwo osiągniecie i tygodnika, i kandydata do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#RobertKropiwnicki">Chciałbym zwrócić uwagę na to, że cała ta dyskusja toczy się w zupełnie innych aspektach niż te, które były przedmiotem wniosku, ale jak mówimy, cele promocyjne są najistotniejsze, a nieważna jest treść w tym wszystkim. Chciałem zapytać panią prokurator tak naprawdę o jeden z elementów czy wątków tego wywiadu, którego udzielał kandydat do Sejmu pan Mariusz Kamiński, o tzw. sprawę państwa Kwaśniewskich, o których pani już mówiła, ale czy sprawa tego zakupu, super zakupu przez CBA za dobre pieniądze willi w Kazimierzu, kontrolowanego zakupu, przez szefa, rozumiem, kontrolowanego zakupu, czy to śledztwo się jeszcze toczy i na jakim jest etapie, czy tam dochodziło, zdaniem prokuratury, czy może dojść do przekroczenia uprawnień przez ówczesnego szefa CBA, a obecnie kandydata do Sejmu, pana Mariusza Kamińskiego? Dziękuję Bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo, panie pośle. Bardzo proszę, pan poseł Jerzy Kozdroń.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JerzyKozdroń">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Nie wiem, czy prawdą jest to, co powiedział pan poseł Andrzej Dera, że jest to najważniejsze posiedzenie Komisji, jakie w tej kadencji odbywamy, natomiast w mojej ocenie prawdą jest, że jest to smutne posiedzenie Komisji. Smutne, ponieważ ono wskazuje na jedną taką oto rzecz: jak osoba nieodpowiedzialna, która nie powinna pełnić tak wysokiej funkcji, potrafi swoimi złymi decyzjami niszczyć i psuć państwo, bo o to chodzi tutaj. Jedna osoba, która wprowadza taki zamęt w służbach specjalnych, z tego co dzisiaj się dowiedzieliśmy od pani prokurator, poprzez jakieś fabrykowanie niesłusznych dowodów przeciwko innej służbie. W istocie rzeczy służby te zamiast zająć się walką z przestępczością, zajęte są wzajemnym zwalczaniem się. Jedni udowadniają swoją niewinność, inni wykazują jej winę. W istocie rzeczy te służby nie służą temu, do czego zostały powołane. W to wszystko się usiłuje uwikłać jeszcze prokuraturę i wykazać jej stronniczość, mimo że żeśmy robili to z takim namaszczeniem, tę ustawę o niezależności prokuratury, tak nam na tym zależało, to dzisiaj chcą niektórzy wykazać, że ta prokuratura jest nieobiektywna, jest stronnicza, że gmatwa postępowania i zaciera ślady przestępstwa.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#JerzyKozdroń">Następna sprawa. Podnosimy do miary wiarygodności, miary prawdy objawionej zeznania przestępców, szefów grup przestępczych, którzy oskarżają prokuratorów, sędziów i innych o korupcyjne działania, że wydają wyroki niesprawiedliwe tylko dlatego, że zostali przekupieni. Przecież to jest zwykła, normalna praktyka. To każdy przestępca lepiej zorientowany w ten sposób się broni i to jest metoda niszczenia aparatu wymiaru sprawiedliwości, i dzisiaj jeżeli zaczniemy prowadzić śledztwa i dochodzenia przeciwko tym ludziom w oparciu o jakieś zeznania jednego ze świadków niczym więcej niepoparte, to w istocie rzeczy możemy mieć sparaliżowany cały wymiar sprawiedliwości. Ludzie się będą bali takich spraw dotykać.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#JerzyKozdroń">Następna sprawa. Niepokoi mnie i po prostu bulwersuje w najwyższym stopniu to, co robi się dzisiaj na tym posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości. W istocie rzeczy zastanawiałem się, po co jest ta Komisja? Po co jest to, o czym prasa pisze? Dzisiaj dopiero dowiedzieliśmy się, że w istocie rzeczy to jest tak, że chodzi o jakąś metodę obrończą pana byłego szefa CBA przed postępowaniem karnym, które ma. Chce wykazać, że on tutaj walczył z przestępczością i taki za to go los spotkał, że go prokuratura oskarżyła o popełnienie niepopełnionych przestępstw. My się takimi sprawami nie zajmujemy. Komisja Sprawiedliwości nie jest tutaj sądem. My tutaj badamy mechanizmy funkcjonowania instytucji, a nie wydawaniem wyroków i powoływanie się dzisiaj…</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#WojciechWilk">Proszę o spokój, szanowni państwo. Mówi pan poseł Jerzy Kozdroń.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JerzyKozdroń">Proszę państwa, ja to wszystko składam na karb waszej ignorancji, ponieważ pod każdym słowem każdy co innego rozumie. Rozumiemy się. Mechanizmy to pewne zasady funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, a nie czy Maciej W., Piotr K. powiedział prawdę i czy to jest słuszne, czy nie, czy ten polityk, skarbnik taki czy inny brał prochy, czy nie, mnie to po prostu nie interesuje, mnie to nie interesuje, bo ja chcę znać tylko jedną rzecz, czy te organy wymiaru sprawiedliwości funkcjonują dobrze i tę sprawę są w stanie wyjaśnić. A jeżeli wy jako jedyny zarzut na złe funkcjonowanie tych organów powołujecie jedną rzecz, jedną rzecz, że to się nie zgadza z waszym wyobrażeniem rzeczywistości i że wy jesteście przekonani, że tak nie jest, to jest za mało. To jest za mało. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo. Lista mówców została wyczerpana. Na zakończenie posiedzenia Komisji udzielę głosu pani prokurator Marzenie Kowalskiej w celu udzielenia odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#MarzenaWróbel">Ale ja zadałam pytanie panu Mariuszowi Kamińskiemu i proszę, żeby pan Mariusz Kamiński także na nie odpowiedział.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#WojciechWilk">Dobrze, w takim razie bardzo proszę o krótkie, skondensowane, precyzyjne odpowiedzi na zadane pytania pana Mariusza Kamińskiego, na zakończenie głos zabierze pani prokurator Marzena Kowalska. Bardzo proszę pan Mariusz Kamiński, tylko bardzo proszę naprawdę o odpowiedzi na pytania, a niewychodzenie poza zakres tych pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#MariuszKamiński">Dobrze. Ja bardzo krótko odpowiem. Niektóre z tych pytań wykraczają poza zakres mojego listu, więc może skoncentruję się na jednym, bo to jest kwestia, jest tutaj próba odbierania mi wiarygodności, więc chodzi o kwestię tych zarzutów prokuratury rzeszowskiej. Otóż rzeczywiście, w roku 2007 Klub Parlamentarny Samoobrony złożył wniosek o ściganie mnie. To zawiadomienie kilka lat leżało w prokuraturze w Rzeszowie, w toku tego postępowania byli co pewien czas przesłuchiwani funkcjonariusze. Rzeczywiście prokurator prowadzący to śledztwo twierdził, że nie widzi tu żadnej przewiny funkcjonariuszy ani mojej osoby, to samo zresztą mi ustnie przekazał. Tak naprawdę proszę państwa sprawa nabrała przyspieszenia po mojej rozmowie z Donaldem Tuskiem 14 sierpnia 2009 roku na temat afery hazardowej. Dziesięć dni po tej rozmowie, i to jest wiedza dostępna między innymi z przesłuchań przed Komisją Śledczą dotyczącą sprawy hazardowej i przed komisją „naciskową”, a więc dokładnie dziesięć dni po tym jak rozmawiałem z Donaldem Tuskiem na temat afery hazardowej, w Prokuraturze Krajowej w gabinecie prokuratora krajowego Edwarda Zalewskiego odbyła się narada z udziałem prokuratora prokuratury rzeszowskiej, czy też grupy prokuratorów, gdzie jak sam przyznał przed Komisją Śledczą pan prokurator Edward Zalewski, osobiście uczestniczył w podjęciu decyzji o kształcie przedstawionych mi zarzutów. Dziesięć dni po moim spotkaniu z Donaldem Tuskiem. To był pretekst do odwołania mnie z funkcji szefa CBA. Przypomnę, że ustawa mówi o tym, iż szefa CBA można odwołać po prawomocnym wyroku sądu, nie po postawieniu zarzutów prokuratorskich. Ustawodawca przewidywał, że różnego typu prowokacje mogą być skierowane przeciwko szefowi CBA, który wykonuje swoją funkcję, mimo to Donald Tusk uznał, że jest to wystarczający powód, by odwołać mnie z pełnionej funkcji. Tak że tyle jeżeli chodzi o kwestię tych zarzutów.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#MariuszKamiński">Jeżeli chodzi, bo to akurat nawiązuje do treści moich listów, tu któryś z posłów, jak rozumiem ugrupowania rządzącego, starał się przedstawić sprawę operacji nabycia willi w Kazimierzu. Skoro pan prokurator generalny Andrzej Czuma tak obficie informuje opinię publiczną o kulisach tej operacji, to ja odsyłam do niego, jako osoby, która doskonale wiedziała, osobiście zaakceptowała scenariusz nabycia i za jego zgodą nabycie się odbyło, natomiast Skarb Państwa z tego tytułu nie został uszczuplony nawet o złotówkę. Wszystkie pieniądze, których zażądano, które w sposób nielegalny zostały przekazane na żądanie tych figurantów, przepraszam legalnie przekazane, zostały odzyskane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Więc bardzo proszę się nie niepokoić o ewentualne straty Skarbu Państwa, a o szczegóły odsyłam do ówczesnego prokuratora generalnego, który dwa dni, dwa dni analizował materiał w tej sprawie, jaki mu przedstawiłem i który osobiście wydał po dwudniowej analizie zgodę na przeprowadzenie zakupu kontrolowanego willi w Kazimierzu, uznając wszystkie argumenty CBA. Odsyłam do pana kolegi klubowego, byłego prokuratora generalnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę o zabranie głosu panią prokurator Marzenę Kowalską.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#MarzenaKowalska">Szanowny panie przewodniczący, szanowni państwo. Otóż ustosunkowując się do oświadczenia pana Mariusza Kamińskiego, chciałabym rozwiać zaniepokojenie i oświadczyć, że Prokuratura Generalna dysponuje oświadczeniami obydwu prokuratorów: prokuratora Prokuratury Okręgowej w Warszawie i prokuratora Prokuratury Apelacyjnej z Katowic. Obydwa te oświadczenia zostały skonfrontowane między sobą i wespół z innymi dowodami zebranymi w sprawach i stąd moja informacja była oparta, myślę, o pełny materiał, który byłby kanwą do złożenia informacji o sprawie śledztw katowickich i łódzkich. Nic więcej nie mam do dodania w aspekcie materialnym na temat tych spraw. Taką informację mogłam państwu przedstawić, nie szkodząc śledztwom przeze mnie przedstawionym i nie naruszając ich biegu. W tym zakresie nie mam nic więcej do dodania. Chcę tylko podkreślić, że pewnie jest to straszny truizm, ale prokurator opiera się na materiale procesowym zgromadzonym w aktach sprawy, operacyjnym wtedy kiedy da się go uprocesowić, nie każdy materiał w świetle przepisów prawa, orzecznictwa Sądu Najwyższego prokurator jest w stanie uprocesowić, bo mówiąc ogólnie, byłby to owoc z zatrutego drzewa i to wszystko na ten temat.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#MarzenaKowalska">Prokuratura nie decyduje o kadrach Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Centralnego Biura Śledczego, to należy do szefów tych służb i dlaczego ktoś został powołany na określone stanowisko, nie mam zamiaru tego analizować i w jakikolwiek sposób na ten temat się wypowiadać.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#MarzenaKowalska">Proszę państwa, prokuratura nie będzie absolutnie informowała o zamierzeniach, planach, przekształceniach w fazach ad personam śledztw, których stan w dniu dzisiejszym państwu w skrócie przedstawiłam. Byłoby to niezgodne z przepisami postępowania karnego, sprzeczne z pragmatyką, ślubowaniem składanym przez prokuratora i w ogóle celami postępowania przygotowawczego. Jeżeli prokurator przed realizacją, przed przekształceniem postępowania w fazę ad personam bądź podjęciem decyzji o umorzeniu tego postępowania na forum publicznym informowałby o planowanych czynnościach.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#MarzenaKowalska">Jeszcze raz podkreślam, nie ma jakiejkolwiek informacji procesowej, czyli dowodu procesowego, w tych aktach spraw dotyczących finansowania jakiejkolwiek partii politycznej. Jeżeli taki materiał pojawi się, będzie, prokuratura podejmie stosowne działania, albowiem finansowanie partii politycznej wbrew przepisom ustawy jest oczywiście przestępstwem.</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#MarzenaKowalska">Świadek koronny jest zobowiązany do ujawnienia wszystkich okoliczności w składanych przez siebie zeznaniach, a zobowiązują go do tego przepisy ustawy o świadku koronnym i jest zobowiązany do ujawnienia przestępstw do czasu złożenia zeznań. Tutaj ustawa nie jest w tym przepisie precyzyjna, ale taka jest doktryna – do czasu złożenia zeznań na rozprawie. Świadek koronny, o którym tutaj dzisiaj mówimy, wydaje mi się za dużo i ze szkodą dla tych postępowań, w dalszym ciągu występuje w toku otwartych postępowań przygotowawczych i to prokurator będzie decydował kiedy, ile i na jakie okoliczności będzie go przesłuchiwał.</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#MarzenaKowalska">Odnosząc się do wypowiedzi pana posła Roberta Węgrzyna, pragnę przypomnieć, iż od dnia 2 stycznia 2011 roku nastąpiła nowelizacja ustawy o ochronie informacji niejawnych, która zlikwidowała pojęcie tajemnicy państwowej, więc odpowiadając na pana pytanie, czy Mariusz Kamiński naruszył tajemnicę państwową, odpowiadam – nie, dlatego, że takiego pojęcia nie ma i to państwo posłowie zdecydowaliście o znowelizowaniu przepisów tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-73.6" who="#MarzenaKowalska">Czy prokuratorzy prowadzący poszczególne postępowania zanalizują treść tych informacji, których udzielił pan Mariusz Kamiński i oni zadecydują, czy i w jakim zakresie nastąpiło ujawnienie materiałów ze śledztwa, ujawnienie informacji objętych gryfem niejawności. Nie Prokurator Generalny, ale prokuratorzy prowadzący postępowanie. Jeżeli dojdą do wniosku, iż nastąpiło ujawnienie informacji niejawnych, ujawnienie informacji postępowania, tudzież wyczerpanie znamion innego przepisu, niewątpliwie skierują w tej sprawie stosowne oświadczenie. Zawsze tak się dzieje i wtedy zostanie to skierowane oczywiście do innej jednostki celem dokonania oceny prawnej. Proszę mi pozwolić dokończyć…</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#WojciechWilk">Proszę nie przeszkadzać pani prokurator. Pani prokurator jest w trakcie odpowiedzi, proszę nie przeszkadzać.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#MarzenaKowalska">Czy pan Mariusz Kamiński i pan Ernest Bejda zostaną przesłuchani? Tak, jeżeli zadecydują o tym prokuratorzy prowadzący śledztwo. Prokurator Generalny nie ma zamiaru tutaj narzucać prokuratorom prowadzącym toku czynności prowadzonych w sprawie. W ramach zwierzchniego nadzoru służbowego śledztwa, które są w zwierzchnim nadzorze służbowym, zostaną oczywiście skonsultowane zgodnie z ustawą o prokuraturze, natomiast tak naprawdę prokurator podejmie decyzję, czy jest tutaj konieczność przesłuchania pana Mariusza Kamińskiego i pana Ernesta Bejdy w charakterze świadków na okoliczność posiadanych przez nich informacji, czy też nie.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#MarzenaKowalska">Ja nie będę prostowała, zaprzeczała informacjom, które państwo określacie jako wycieki ze śledztwa o charakterze objętym klauzulą niejawności. Każde moje ustosunkowanie się do takiej informacji, która wypłynęła, a która rzekomo ma dotyczyć tego śledztwa, każde potwierdzenie czy zaprzeczenie będzie też ujawnieniem tych materiałów. Ja nie będę wypowiadała się w taki sposób kategorycznie, mnie jest tego czynić nie wolno, o tym, iż nastąpiła wielka korupcja w Sądzie Najwyższym. Nie udzielę tutaj w tej sprawie żadnych informacji. Myślę, że czas pokaże i ta ocena procesowa przez prokuratora zostanie w tej sprawie dokonana.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#MarzenaKowalska">Jeżeli chodzi o operację, o której państwo tutaj mówicie, operację specjalną przeprowadzoną przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku z podejrzeniem prania brudnych pieniędzy w sprawie katowickiej, która to sprawa notabene została w tej części umorzona i jest to umorzenie prawomocne. Otóż ja o tym mówiłam, ale jeszcze raz oczywiście przypomnę, iż w sprawie przeprowadzenia tej operacji, procedowania, prowadzenia czynności w tej sprawie prowadzi śledztwo Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga i to Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga zadecyduje o ewentualnym przedmiotowym rozszerzeniu tego postępowania.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#MarzenaKowalska">Pan poseł Witold Pahl zadał pytanie, dlaczego nie toczy się śledztwo w sprawie zaniechań prokuratorów, funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Pytanie było postawione na tak dużym stopniu ogólności, ale myślę, że je dobrze zrozumiałam. Otóż moim zdaniem nie ma takich śledztw, bo nie ma zaniechań ze strony prokuratorów, które państwo zarzucacie, iż w tych sprawach, które ja przedstawiłam, były takie ogromne zaniechania i popełnianie przestępstw przez prokuratorów. Jeżeli jakakolwiek taka informacja się pojawi, dowód, że w prowadzonych postępowaniach doszło do przekroczenia uprawnień czy też niedopełnienia obowiązków ze strony prokuratury, myślę tutaj oczywiście w aspekcie prawnokarnym, takie postępowanie zostanie wdrożone. Prokuratura nie będzie w tej chwili informowała o zamierzeniach, o postępowaniach wewnętrznych, wyjaśniających, jak je przeprowadzi, czy je przeprowadzi i kiedy.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#MarzenaKowalska">Jeżeli chodzi o sprawozdanie Prokuratora Generalnego i przepisy ustawy o prokuraturze, to o ile sobie dobrze przypominam przepis art. 10, to premier nie może żądać od Prokuratora Generalnego informacji o sprawie, która jest w biegu, toczącym się postępowaniu, więc nie mam takiej informacji i nie wydaje mi się, żeby do tego doszło, żeby tutaj została złamana ustawa i żeby takie żądanie do Prokuratora Generalnego wpłynęło. Oczywiście jak państwo wiecie, jest to informacja medialna, Prokurator Generalny miał kontakt z Premierem Rzeczypospolitej w związku ze sprawą smoleńską, natomiast nic mi nie jest wiadomo o innych postępowaniach.</u>
<u xml:id="u-75.5" who="#MarzenaKowalska">Nie będę oczywiście wypowiadała się o ewentualnych postulatach de lege ferenda co do ustanowienia instytucji sędziego śledczego czy też instytucji świadka koronnego. Ja mogę tylko tutaj podpisać się obydwiema rękami, iż instytucja świadka koronnego jest instytucją bardzo potrzebną w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej, ale także w walce z korupcją i mam nadzieję, że tak jak w całej Unii Europejskiej, to narzędzie zostanie prokuraturze pozostawione.</u>
<u xml:id="u-75.6" who="#MarzenaKowalska">Chcę jeszcze powiedzieć, iż część z tych spraw, o których dzisiaj państwu mówiłam, została umorzona w fazie in rem. Umorzenie postępowania w fazie in rem nie oznacza, że jest to decyzja ostateczna. Mówię tutaj rzeczy oczywiste, ale chciałabym jeszcze to podkreślić, iż w każdej chwili, w każdym czasie śledztwo takie może być podjęte na nowo, jeżeli pojawią się nowe okoliczności, nowe nieznane dotychczas organowi prowadzącemu postępowanie zgodnie z art. 327 Kodeksu postępowania karnego. Jedyną negatywną przesłanką podjęcia takiego postępowania na nowo jest okres przedawnienia.</u>
<u xml:id="u-75.7" who="#MarzenaKowalska">Dowiedziałam się tutaj też od państwa, że przedstawiacie wątpliwości co do wiarygodności przedstawionej przeze mnie informacji. Otóż przedstawiając tę informację, oparłam się o znane mi materiały, znane mi akta nadzoru, dokumenty, zapoznawałam się również z materiałami, przedstawionymi mi materiałami procesowymi. Nie mam wiedzy, żeby któryś z prokuratorów zataił przede mną jakikolwiek dowód, byłoby to zresztą przestępstwo, i nie przedstawił mi go i by to nastąpiło. Takiej wiedzy nie mam i nikogo o takie działania nie podejrzewam. Państwo macie prawo do oceny mojego wystąpienia, odmawiacie mu waloru wiarygodności, nic na to nie poradzę. Ja opierałam się o akta sprawy, nie o emocje, o akta zwierzchniego nadzoru służbowego, bo większość z tych spraw pozostaje w zwierzchnim nadzorze służbowym, bądź pozostawała, Departamentu Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji.</u>
<u xml:id="u-75.8" who="#MarzenaKowalska">Wydaje mi się, że chyba odpowiedziałam na większość, tak przynajmniej mi się wydaje, zadanych przez państwa pytań i poruszanych kwestii. Jeżeli coś pominęłam, to ustosunkuje się jeszcze.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję, pani prokurator. Ja mam tylko prośbę, że tam gdzie posłowie sygnalizowali, że chcą odpowiedzi na piśmie, o ile to jest możliwe, to bardzo proszę tę odpowiedź przekazać.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#MarzenaWróbel">Ja chcę panie przewodniczący …</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#WojciechWilk">Nie, już nie udzielam głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#MarzenaWróbel">Ale panie przewodniczący pani prokurator nie zrozumiała mojego pytania, więc chcę sprostować.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#WojciechWilk">Zostały udzielone odpowiedzi. Pani poseł Beata Kempa chce złożyć wniosek, rozumiem, że formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#MarzenaWróbel">Panie przewodniczący nie dostałam odpowiedzi na moje pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#BeataKempa">Panie przewodniczący. Zawsze była przyjęta taka formuła, że jeżeli rzeczywiście nie było jakiejś precyzyjnej odpowiedzi na pytanie, z różnych przyczyn, absolutnie nie uchybiając tu pani prokurator, która starała się odpowiedzieć, ale są rzeczy, które są do doprecyzowania, to trzeba umożliwić zadanie pytania, panie przewodniczący. Nie zamykać posiedzenia tej Komisji, nie tłumić jej. Myślę, że ma pan trochę inne ambicje niż ówczesny pan przewodniczący Mirosław Sekuła. Dlatego, panie przewodniczący, bardzo ważną kwestią jest, aby pani prokurator była uprzejma odpowiedzieć na to, czy to oświadczenie tego drugiego prokuratora, bo to jedno znamy, prawda, ale czy to drugie oświadczenie stanęło w sprzeczności z tym oświadczeniem tego pierwszego prokuratora i tym, o czym mówił pan Mariusz Kamiński, czy też potwierdzało. To jest bardzo ważne, bo tak jakoś prześlizgnęliśmy się po tym, a ja myślę, że ta informacja jest ważna.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#BeataKempa">I wreszcie ten wniosek, panie przewodniczący. Zgłaszam, że do prezydium Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka wpłynie wniosek posłów Prawa i Sprawiedliwości w trybie art. 152 Regulaminu Sejmu z uwagi na fakt, że jakoś dziwnie, szanowni państwo, milczy w tej sprawie pan Mirosław Drzewiecki, a my mu umożliwimy i zaprosimy na spotkanie pana ministra Mirosława Drzewieckiego, pana posła Mirosława Drzewieckiego. Nie możemy go wezwać oczywiście, ale zaprosimy na spotkanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka i damy mu możliwość i platformę do odniesienia się do wszystkich tych kwestii na siedząco, sytuacja bardziej komfortowa niż na konferencji prasowej, żeby mógł tutaj nam powiedzieć, jak to było z tymi kontaktami, czy one były, czy nie, czy bywał w tych różnych dziwnych miejscach, czy nie, czy zażywał narkotyki, czy nie, jak było z finansowaniem Platformy Obywatelskiej. Będzie miał doskonałą okazję i taki wniosek złożymy. Pani prokurator, ja bardzo prosiłabym jeszcze, jeśli pani może, jeżeli to jest możliwe, o odpowiedź na to pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#MarzenaKowalska">Jeżeli chodzi o oświadczenia tych prokuratorów…</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#WojciechWilk">Bardzo proszę pani prokurator. Ja tylko zauważę, pani poseł, że trudno mówić o jakimkolwiek tłumieniu, jeżeli posiedzenie Komisji trwa dwie i pół godziny i każdy miał swobodną możliwość zadania pytań. Bardzo proszę pani prokurator, niech pani odpowie.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#MarzenaKowalska">Jeżeli chodzi o oświadczenia prokuratorów, prokuratora z Katowic i prokuratora z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, to one są w wielu punktach zbieżne ze sobą oczywiście, natomiast są różnice między tymi oświadczeniami, między ich zakresem. Ja już to powiedziałam i jeszcze raz powtórzę, że ja te oświadczenia skonfrontowałam z innymi dowodami, albowiem jeden z prokuratorów, który składał oświadczenie, wcześniej sporządzał notatkę służbową, składał w jednej ze spraw zeznania, był przesłuchany w charakterze świadka, i przedstawiając taką ocenę, oparłam się o całokształt tych materiałów, które Prokuratura Generalna ma w dyspozycji. Nie tylko skonfrontowałam treść oświadczeń. One wymagały skonfrontowania wespół z innymi materiałami. Tak że te rozbieżności, te różnice są.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję pani prokurator. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>