text_structure.xml
118 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#RyszardKalisz">Otwieram posiedzenie Komisji. Stwierdzam kworum. Witam pana prokuratora krajowego Edwarda Zalewskiego, witam ministra Zbigniewa Wronę. Witam pana ministra Rapackiego. Witam również przedstawicieli Krajowej Rady Komorniczej. Witam wszystkich zaproszonych gości, panie i panów posłów. Posiedzenie Komisji zostało zwołane w trybie art. 152 ust. 2 regulaminu Sejmu na wniosek posłów Klubu Prawo i Sprawiedliwość przekazany do Komisji w dniu 22 lipca 2009 r. Zgodnie z art. 152 przewodniczący ma 30 dnia na zwołanie posiedzenia. Były wakacje, więc wnioskodawcy zgodzili się, aby posiedzenie Komisji wyznaczyć w trakcie pierwszego posiedzenia Sejmu po wakacjach. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia przewiduje informację Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego na temat okoliczności i przebiegu egzekucji komorniczej przeciwko spółce Kupieckie Domy Towarowe w dniu 21 lipca 2009 r. oraz informację Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na temat przebiegu wydarzeń towarzyszących tej egzekucji. Informuję, że zgodnie z zasadami, które przyjąłem przy rozpatrywaniu tego rodzaju spraw, wystąpiłem do pani prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz z prośbą o przekazanie pełnej informacji i kserokopii dokumentów dotyczących okoliczności związanych z umowami z KDT sp. z o.o., tytułami wykonawczymi, wyrokami sądowymi, klauzulami. Członkowie prezydium otrzymali te dokumenty. Dokumentacja ta zawiera kilkadziesiąt stron. Pani prezydent uprzedziła mnie, że dzisiaj nie będzie obecna. Chcę podziękować jej za kooperację, bo zostały zebrane wszystkie dokumenty dotyczące tej sprawy. Prezydium dysponuje pełną wiedzą. W imieniu wnioskodawców wniosek będzie przedstawiał pan poseł Mularczyk. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Na wstępie uwagi natury formalnej. Zwróciliśmy się o zwołanie posiedzenia Komisji, ponieważ jak wszyscy w okresie wakacyjnym obserwowaliśmy, co się działo podczas interwencji komornika czy też agencji ochrony. Chcieliśmy, aby do tej kwestii odniosła się też strona poszkodowana w tym sporze, czyli zarząd KDT. Nie wiem, dlaczego pan przewodniczący nie zaprosił nikogo z zarządu. Pan przewodniczący nie ma uprawnienia do samodzielnego modyfikowania wniosków klubów, ponieważ jest to uprawnienie klubów parlamentarnych. We wniosku była propozycja zaproszenia członków zarządu KDT, więc nie rozumiem, dlaczego pan samodzielnie modyfikuje złożony wniosek. W poniedziałek dowiedziałem się w sekretariacie Komisji, że pan nie zaprosił nikogo z zarządu KDT. Nie rozumiem, dlaczego pan ingeruje w treść wniosków złożonych w trybie przewidzianym w regulaminie Sejmu. Proszę, żeby pan odniósł się do tego. Druga sprawa to kwestia wyjaśnień prezydenta miasta. We wniosku również była złożona propozycja wezwania pani prezydent na posiedzenie Komisji. Pani prezydent jest wierzycielem, na którego wniosek były realizowane czynności komornicze. Jest stroną, na wniosek której były podjęte czynności, więc również chcielibyśmy dowiedzieć się, w jaki sposób tą egzekucją kierowała. Uważam, że wyjaśnienia, które dzisiaj dostaliśmy, nie są wystarczające i nie możemy zwolnić pani prezydent od złożenia wyjaśnień na posiedzeniu Komisji. Nie przechodziłbym do porządku dziennego nad tymi sprawami, bo sprawy te bulwersowały opinię publiczną. Proszę przed formalnym przedstawieniem wniosku odnieść się do kwestii braku zaproszenia zarządu KDT oraz nieobecności pani Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jako prezydent Warszawy pani Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna być zainteresowana wyjaśnieniem wszelkich wątpliwości związanych z egzekucją.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#RyszardKalisz">Panie przewodniczący, mam państwa wniosek. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka podobnie jak Sejm RP, powołana jest do zbadania prawidłowości działania organów władzy państwowej i publicznej. Komisja kontroluje działania zarówno Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, jak i Ministra Sprawiedliwości. Co do zasady był zwyczaj, o którym pan wie i na który ja się zgadzałem, że tego rodzaju zaproszenia do osób niebędących przedstawicielami organów władzy publicznej czy samorządowej wystosowywały osoby, które składały wniosek. Pan wielokrotnie zapraszał osoby, a ja wyrażałem na to zgodę. Nie rozumiem pana, mówiąc pana językiem. Zaspał pan w czasie wakacji i chce pan swoje zaspanie przerzucić na przewodniczącego. Są pewne zwyczaje i pan doskonale wie, że uzusy też trzeba stosować. Dostosowałem się do tego. Naprawdę nie rozumiem pytania i stwierdzeń pana posła. Odnośnie do pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz informuję, że pani prezydent została zaproszona na posiedzenie Komisji. Pani prezydent napisała w piśmie, które ma pan przed sobą, że: „Uprzejmie dziękuję za zaproszenie na posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka zaplanowane na dzień 26 sierpnia 2009 r., które ma być poświęcone wydarzeniom związanym z egzekucją komorniczą przeciwko KDT w Warszawie. Niemniej jednak ze względu na wykonywane przeze mnie w tej dacie obowiązki służbowe nie mogę skorzystać ze skierowanego do mnie zaproszenia. Przedstawione przeze mnie poniżej informacje mogą być pomocne w obradach szanownej Komisji”. Wystosowałem takie zaproszenie. Proszę o uzasadnienie wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Brak pani prezydent na posiedzeniu Komisji świadczy o pani prezydent. Nie stawił się również żaden z zastępców pani prezydent. Widocznie ta Komisja jest niewygodna lub rzeczy, o które chcemy zapytać. Pozostawiam to do oceny państwa i opinii publicznej. Odnośnie do uzasadniania wniosku chcę zwrócić uwagę, że okoliczności towarzyszące prowadzonej przez komornika egzekucji na terenie hali KDT, jak też sposób wykonywania czynności przez osoby przybrane do wykonywania czynności komorniczych budzą dużo wątpliwości. Czy podczas tych czynności nie doszło do popełnienia przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu czy też przekroczenia uprawnień lub niewypełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych? Szczególnej uwagi wymaga fakt, czy było prawidłowe postępowanie funkcjonariuszy państwowych, w szczególności Policji, która przez długi okres przypatrywała się walce kupców z agentami ochrony. Czy czynności podjęte przez komornika były podjęte zgodnie z prawem? Artykuł 765 Kodeksu postępowania cywilnego określa, kim może posłużyć się komornik przy podejmowaniu czynności egzekucyjnych. W razie napotkania oporu komornik może wezwać organy Policji lub inne organy państwa do przełamania oporu, jeśli działa on zgodnie z prawem i na podstawie prawomocnego wyroku. W niniejszej sprawie funkcjonariusze agencji ochrony przełamywali opór kupców. Wszyscy widzieliśmy, jak agenci ochrony użyli gazów łzawiących lub chemicznych wobec kupców. To wszystko działo się przy aprobacie ze strony funkcjonariuszy Policji, którzy stali i obserwowali to. Byłem zdumiony jak widziałem, że funkcjonariusze ochrony, którzy nie mają innych uprawnień poza tymi, które mamy my wszyscy, przełamywali opór kupców, używając gazów łzawiących czy innych substancji chemicznych. W mojej ocenie takie postępowanie było nieuprawnione. Było to przełamywanie oporu bez podstawy prawnej. Moje zdumienie budziła sytuacja, w której funkcjonariusze Policji nie reagowali na taki sposób przełamywania oporu. Czy taki sposób egzekucji wyroków jest zgodny z k.p.c., k.k. i z zasadami państwa prawa? Jeśli uznamy, że wszystko było w porządku, to każdy komornik będzie mógł wziąć jakąkolwiek osobę, chociażby panów spod budki z piwem do przełamywania oporu. To budzi moje olbrzymie wątpliwości. Wobec kupców z KDT wszczęto postępowania w sprawie z art. 222 i 233 k.k. Budzi moje zdumienie, że wobec kupców wszczęto postępowanie, a nie wobec agencji ochrony, która bezprawnie użyła gazów i środków chemicznych. Jest to typowy przykład ucieczki do przodu. Jak oni nas oskarżą, to my wcześniej oskarżmy ich o to, że złamali prawo. Jest szereg pytań. Czy takie postępowanie Policji było zgodne z prawem? Czy postępowanie agencji ochrony było zgodne z prawem? Moje zdumienie wywołała sytuacja, gdzie nie tylko parlamentarzyści, ale także osoby niepełnoletnie, dzieci znajdowały się w środku hali. Kilkuletnie dzieci były poddane działaniom środków chemicznych. Czy i w tym wypadku nie widzicie państwo, że mogło dojść do naruszenia zdrowia i życia tych ludzi? Czy nie należało wcześniej sprawdzić, czy w tej hali nie znajdują się dzieci? To wszystko budzi wiele wątpliwości. Widzimy pewną pobłażliwość, niestety także w mediach, ponieważ dotyczy to wierzyciela, który korzysta z pewnej ochrony medialnej. Gdyby dotyczyło to innej osoby, to nie byłoby tej ochrony. Są to jednak moje uwagi, tak na marginesie. Być może jesteśmy niedoinformowani, co do niektórych faktów, bo znamy je tylko z mediów. Proszę, aby do tych spraw odnieśli się przedstawiciele prokuratury oraz Policji. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. Proszę o informację pana ministra. Są obecni pan prokurator krajowy Edward Zalewski i minister Wrona.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#EdwardZalewski">Szanowny panie przewodniczący, szanowni państwo. Mamy pozycję. Celem chronologicznego zobrazowania sytuacji, proszę, żeby najpierw przedstawiciele MSWiA przedstawili przygotowane materiały. Po obejrzeniu materiałów przedstawilibyśmy stanowisko i informację o działaniach prokuratury i ministerstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#RyszardKalisz">Dobrze. Pan minister Rapacki, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AdamRapacki">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Najlepiej będzie jak przedstawimy obraz sytuacji i działania w KDT, proces przygotowań, uzgodnień pomiędzy wszystkimi stronami uczestniczącymi w działaniu. Słyszę z niepokojem, o czym powiedział poseł Mularczyk, że w pewnym momencie ktoś, kto łamie prawo, oskarża innych, którzy działają w majestacie prawa i próbują przywrócić porządek prawny. Jest to chyba pomylenie ról i pojęć. Żeby dojść do meritum, najlepszym rozwiązaniem będzie zaprezentowanie tego, jak to wyglądało…</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Przepraszam bardzo. Panie komendancie, pana uwaga jest niestosowna. Jest pan w polskim parlamencie. Nie jest pan w Komendzie Głównej Policji ani w ministerstwie. Niestosowne jest pouczanie i mówienie, że parlamentarzysta pomylił pojęcia. Panie przewodniczący, proszę o zwracanie uwagi naszym gościom. Jesteśmy w polskim parlamencie i tylko parlamentarzysta może powiedzieć parlamentarzyście, że pomylił pojęcia, ale nie gość, i to urzędnik państwowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#RyszardKalisz">Panie przewodniczący, proszę, aby w swoich wypowiedziach wszyscy powstrzymali się od ocen dotyczących kwestii osobistych, czyli ocen ad persona. Zajmijmy się kwestiami ad rem. Zajmijmy się sprawą, którą rozpatrujemy. Zwracam się do pana, aby pan też nie używał ocen osobistych. Pan generał występuje w roli osoby fizycznej, czyli wiceministra. Proszę pana ministra Rapackiego o przedstawienie informacji, a nie odnoszenie się do posłów, chyba że zadadzą pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AdamRapacki">Dziękuję. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, oddam głos panu zastępcy komendanta stołecznego Policji panu inspektorowi Tadeuszowi Beredzie, który przedstawi szczegółową prezentację.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. Bardzo proszę o przedstawienie prezentacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszBereda">Szanowny panie przewodniczący, szanowna Komisjo. Chciałbym przedstawić informację z planowania oraz przeprowadzonych działań KSP przy egzekucji komorniczej w KDT. Prezentacja pokazuje proces przygotowania policyjnych działań. Warto podkreślić, że policyjne przygotowanie działań zawsze odbywa się na bazie obowiązujących w Polsce przepisów prawa. W dniu 29 czerwca 2009 r. do KSP wpłynęła informacja od komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia pana Ryszarda Moryca o terminie podjęcia czynności egzekucyjnych oraz o tym, że zwrócił się do właściwej komendy rejonowej Policji o udzielenie asysty oraz pomocy podczas czynności egzekucyjnych. Na slajdzie widzimy informację komornika, która została przesłana do Komendy Rejonowej Policji Warszawa I. Komornik poinformował również komendanta stołecznego o tym, że żądanie takiej asysty przesłał do podległej nam jednostki. Komornik zwrócił się do Policji o asystę na podstawie następujących aktów prawnych: akt notarialny z dnia 27 października 2006 r., zaopatrzony w klauzulę wykonalności z dnia 10 lutego 2009 r., postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia z dnia 9 lutego, syg. akt 1 CO 204/09 zaopatrzony w klauzulę wykonalności z dnia 10 lutego 2009 r. Zwrócił się do Policji o asystę na podstawie rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 28 lutego 2002 r. w sprawie udzielania pomocy lub asystowania komornikowi przez Policję lub Straż Graniczną przy wykonywaniu czynności egzekucyjnych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#TadeuszBereda">W dniu 20 lipca 2009 r. Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego poinformowało komendanta stołecznego o fakcie zarejestrowania zgromadzenia publicznego przez forum SKYSCPRESITY, które miało odbyć się w dniu 21 lipca 2009 r., więc w dniu planowanej egzekucji komornika. W zgromadzeniu zadeklarowało udział od 20 osób. Powiadomienie komendanta stołecznego o fakcie zgromadzenia publicznego w godz. 7.50–9.50, a więc podczas przewidywanych czynności komorniczych, ilustruje następny slajd. Jest to slajd potwierdzający, że takie zgromadzenie w tych godzinach i tego dnia odbyło się. Chciałbym państwu uświadomić i zaprezentować rejon prowadzonych czynności komorniczych z zaznaczeniem pewnych elementów. Kupiecki Dom Towarowy jest położony w rejonie ulic Marszałkowska, Aleje Jerozolimskie, Emilii Plater, Świętokrzyska. Obejmuje on powierzchnię około 262 tys. m2 o obwodzie 2 tys. m. Jeśli chodzi o samą halę KDT obwód jej obejmuje 500 m. Jest to rejon zwyczajowo uczęszczany przez mieszkańców Warszawy, osoby przyjezdne, ale również rejon newralgiczny, jeśli chodzi o ważne ulice i skrzyżowania na terenie Warszawy. Komenda Stołeczna Policji przygotowując się do ewentualnych działań dokonała analizy rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 28 stycznia, na podstawie którego komornik zwrócił się do nas o udzielenie asysty przy egzekucji. Opierając się na tej analizie, prowadziliśmy stosowne działania. Na slajdzie widzimy opinię, którą sporządzono w Wydziale Dochodzeniowo-Śledczym KSP. Przygotowując się do podjęcia asysty przy egzekucji komorniczej przedstawiciele Policji uczestniczyli w dwóch spotkaniach organizacyjnych. Pierwsze przed samą egzekucją w dniu 8 lipca 2009 r., które zorganizował Urząd Miasta Stołecznego Warszawy, a organizatorem był zastępca prezydenta m.s. Warszawy. Drugie spotkanie odbyło się 20 lipca 2009 r., którego organizatorem była pani dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. Na spotkaniach tych ustalono szczegółowe role podmiotów, które miały uczestniczyć w egzekucji. Przyjęto następujący podział zadań, jeśli chodzi o Policję. Do asysty na wniosek komornika przydzielono 12 dzielnicowych i naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Rejonowej Policji Warszawa I. Komendzie Rejonowej Policji Warszawa I przydzielono siły OPP w liczbie 16 policjantów. Jednocześnie zapewniono dostępność sił obwodowych na trasie alarmowej, czyli ulicą Marszałkowską w liczbie 40 policjantów. Straż Miejska – wystawienie pierścienia okalającego halę KDT, około 150 funkcjonariuszy. Agencja ochrony „Zubrzycki” około 220 pracowników ochrony, którzy mieli za zadanie wystawienie rękawów wpustowych z płotów zaporowych w rejonie KDT, dokonanie odblokowania drzwi wejściowych do KDT, asystowanie komornikowi przez cały czas wykonywania czynności. Jeśli chodzi o Urząd Miasta Stołecznego Warszawy – organizacja w Pałacu Kultury i Nauki sztabu koordynującego dla służb. Planowanie zabezpieczenia policyjnego, jeśli chodzi o siły policyjne przewidziane w pierwszym etapie – 13 przedstawicieli KRP I.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#TadeuszBereda">Jeśli chodzi o Oddział Prewencji Policji było to 56 policjantów. Chcę uzmysłowić państwu, że sił ogólnie licząc siły Straży Miejskiej, agencji ochrony i policjantów, było około 440 ludzi. Początek działań komorniczych. W dniu 21 lipca 2009 r. naczelnik Sekcji Prewencji KRP I wraz z 12 wyznaczonymi dzielnicowymi zgłosił się w rejon PKiN celem udzielenia asysty komornikowi oraz jego czterem asystentom uprawnionym do wykonywania czynności egzekucyjnych. O godz. 8.00 komornik przy udziale agencji ochrony i funkcjonariuszy Policji w uzgodnionym wcześniej miejscu, tj. przy wejściu nr 1 próbował rozpocząć zaplanowane czynności. Przy użyciu megafonu kilkakrotnie wezwał kupców znajdujących się wewnątrz nieruchomości do jej opuszczenia i umożliwienia mu przeprowadzenia czynności. Wejścia zostały zabarykadowane przez kupców, którzy okupowali budynek od wewnątrz. Wobec braku reakcji osób okupujących budynek na wezwanie komornika pracownicy agencji ochrony „Zubrzycki” przystąpili do próby sforsowania blokowanych drzwi nr 1. Gdy agenci ochrony zbliżyli się do wejścia, zostali od wewnątrz zaatakowani przez osoby tam znajdujące się gaśnicami, prętami stalowymi i innymi twardymi przedmiotami, wodą z hydrantów oraz gazem łzawiącym. Pierwsza próba wejścia zakończyła się niepowodzeniem. Po odejściu od wejścia nr 1 komornik wspólnie z funkcjonariuszami Policji dokonał przeglądu zapisu wideo dokonanego przez komornika, na którym widać było, że gazu jako pierwsze użyły osoby znajdujące się wewnątrz budynku. Pracownicy ochrony i strażnicy miejscy blokujący podejście osób postronnych w rejon bezpośrednio przyległy do KDT od strony ulicy Świętokrzyskiej w tym samym czasie byli atakowani i obrzucani różnymi przedmiotami przez osoby próbujące przedostać się do wejścia nr 1, celem udzielenia pomocy osobom znajdującym się w budynku KDT.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#TadeuszBereda">W trakcie działań policjanci uzyskiwali różne, często niepotwierdzone informacje, m.in. takie, że w KDT znajduje się półtoraroczne dziecko, przy wejściu od ulicy Marszałkowskiej wewnątrz KDT znajdują się ranni kupcy, którzy potrzebują pomocy. W to miejsce skierowano dzielnicowych i zespół ratownictwa medycznego, którzy stwierdzili łzawienie spowodowane użyciem gazu i że nie jest konieczna pomoc medyczna lub hospitalizacja. Dzielnicowi ustalili również, że wewnątrz KDT znajduje się wewnętrzny zespół medyczny, który na bieżąco udzielał pomocy poszkodowanym znajdującym się w KDT. Od momentu podjęcia czynności w rejonie KDT pojawiło się coraz więcej kupców i osób postronnych, którzy nie weszli do środka hali. Mając na uwadze powyższe, celem zapewnienia bezpieczeństwa komornikowi dodatkowo skierowano do działań 5 dzielnicowych oraz policjantów OPP w Warszawie będących na trasie alarmowej. O godz. 9.20 komornik ponownie przy użyciu megafonu wezwał do opuszczenia KDT przez osoby się tam znajdujące. Wezwanie to pozostało bez odzewu. Przy drugiej próbie wejścia komornik i policjanci zostali zaatakowani zarówno przez osoby znajdujące się wewnątrz, jak i te, które były na zewnątrz KDT. Sposób ataku i użyte środki były identyczne jak podczas pierwszej próby. Tymczasem napływały, sądzę, że celowo rozpowszechniane informacje, np., że kupcy w sklepie z bronią przy ul. Świętokrzyskiej zbroją się w materiały pirotechniczne. Skierowane w to miejsce załogi patrolowe nie potwierdziły tej informacji. Szef ochrony towarzyszącej komornikowi wydał swoim pracownikom polecenie doposażenia się w maski przeciwgazowe i tarcze ochronne. Po doposażeniu się ochrony została podjęta kolejna próba wejścia. W czasie doposażenia wystąpiły trudności z zapanowaniem przez agencję ochrony i Straż Miejską nad przemieszczającym się tłumem, z którego cześć osób próbowała wtargnąć na miejsce prowadzonych czynności. Ze zgromadzenia kierowane były w kierunku komornika i dowódcy ochrony różnego rodzaju obelgi i ostrzeżenia o zaatakowaniu ich przy kolejnej próbie wejścia do środka. Około godz. 10.10 po doposażeniu się w maski i tarcze pracownicy ochrony na wezwanie komornika podjęli trzecią próbę sforsowania drzwi. Podczas podejmowanych prób wejścia tłum zgromadzony na zewnątrz budynku stawał się głośniejszy i coraz bardziej agresywny. Po trzeciej próbie wejścia komornik poinformował asystujących policjantów, że został uderzony rzuconym kamieniem. W tym samym czasie dzielnicowa rewiru trzeciego została uderzona butelką w lewe przedramię. Udzielono jej pomocy na miejscu. Stłuczenie nie wymagało hospitalizacji. Ochrona ponownie została zaatakowana gazem, wodą i rzucanymi w nich kierunku przedmiotami. Próba wejścia również zakończyła się niepowodzeniem. Konsultacje prowadzone wspólnie z przedstawicielami Urzędu Miasta, Straży Miejskiej, służb ochrony i komornikiem doprowadziły do ustalenia, że kolejna próba wejścia do KDT zostanie podjęta po przybyciu na miejsce dodatkowych sił policyjnych. W trakcie oczekiwania na koncentrację sił policyjnych napływały informacje, że kupcy mogą podjąć próbę sforsowania kancelarii komornika znajdującej się przy ul. Śniadeckich. Kibice klubu piłkarskiego „Legia” będą atakowali tę kancelarię. Skierowani na miejsce policjanci nie potwierdzili tej informacji. Na slajdzie widzimy, ilu policjantów było rano przed KDT.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#TadeuszBereda">Jeszcze przed przybyciem głównych sił policyjnych ochrona podjęła kolejną próbę sforsowania drzwi i siłowego wejścia do KDT, tym razem przez wejście G. Podczas tej próby z KDT w kierunku ochrony były rzucane różne ciężkie przedmioty, np. gaśnice, wylewane różne płyny, a także używano gazu. Próba wejścia pracowników ochrony trwała około 30 minut i tak jak poprzednie zakończyła się niepowodzeniem. W związku z wystąpieniem zagrożenia porządku i bezpieczeństwa publicznego podczas podjętej egzekucji komorniczej, polegającej na zabarykadowaniu się części kupców wewnątrz hali, agresywnym atakowaniem pracowników agencji ochrony próbujących przybliżyć się do wejścia do hali, z uwagi na atak na siły policyjne i ochronę ze strony osób będących na zewnątrz hali, a także na podstawie oficjalnego zwrócenia się przez komornika do Policji o udzielenie pomocy w związku z rozwijającą się sytuacją, komendant stołeczny Policji wydał decyzję o zarządzeniu operacji policyjnej pod kryptonimem „kupiec 3”, wyznaczając na jej dowódcę komendanta rejonowego Policji I inspektora Marka Maruchniaka. Zastępcą dowódcy do spraw taktyki i działań został dowódca Oddziałów Prewencji Policji w Warszawie inspektor Robert Desz.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#TadeuszBereda">Operację zarządzono około godz. 10.15 na początku ustnie, a potem była to decyzja pisemna. Z chwilą zarządzenia operacji dysponowaliśmy 384 policjantami, bo tymczasem policjanci sukcesywnie dojeżdżali. Tymi siłami dysponowaliśmy na miejscu od godz. 11.00. Rozmieszczenie do realizacji zadań nastąpiło o godz. 11.30. Na slajdzie widać sposób blokowania wejść przez kupców. W związku z przedłużaniem się działań komorniczych, stałą agresją części kupców oraz grup pseudokibiców piłkarskich, którzy ujawnili się w rejonie KDT, a także informacjami napływającymi z pionu kryminalnego, dotyczącymi możliwości ataku na siły policyjne w godzinach nocnych w celu podjęcia próby odbicia osób zatrzymanych w siedzibie KRP Warszawa I podjęto decyzję o zarządzeniu koncentracji nieetatowego oddziału Policji KSP. Są to policjanci wykonujący działania normalne w jednostkach podległych KSP, w tym komendach powiatowych i rejonowych Policji. Wystąpiono z wnioskiem do pana komendanta głównego Policji o udzielenie wsparcia dla sił KSP z oddziałów prewencji komend wojewódzkich takich jak Radom, Białystok, Łódź. Dodatkowo w porozumieniu z przedstawicielami Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy ustalono, że niezbędne będzie zabezpieczenie całej hali KDT policyjnymi płotkami zaporowymi. Zabezpieczenie zostało wykonane przez Żandarmerię Wojskową, pracowników ochrony, a także funkcjonariuszy OPP w Warszawie i pracowników Zakładu Obsługowo–Produkcyjnego KSP. Płoty i transport zapewniła KSP. Siły policyjne, którymi dysponowaliśmy, liczyły łącznie 1 tys. 132 policjantów. Jeśli chodzi o nieetatowe oddziały Policji do działań wchodziły one sukcesywnie od godz. 15.30 do 16.30. Jeśli chodzi o wsparcie z kraju, weszło ono od godz. 16.00 do 17.00. Na zdjęciu widzimy atakowanie policjantów przez pseudokibiców. W trakcie czynności w rejonie KDT agenci ochrony towarzyszący komornikowi podejmowali czterokrotnie próby sforsowania drzwi wejściowych do hali. Wszystkie próby były nieudane, a w trakcie działań kupcy bronili się przy użyciu m.in. niebezpiecznych przedmiotów, takich jak: kamienie, pręty, gaśnice, woda pod ciśnieniem z hydrantów. Agenci ochrony w czasie działań doposażyli się w tarcze ochronne i maski przeciwgazowe. Sprawa użycia i zasadności użycia gazu przez pracowników ochrony jest badana w toku postępowania prokuratorskiego, badana jest także przez MSWiA. Na zdjęciu widzimy nieudaną próbę sforsowania drzwi. Z uwagi na cztery nieudane próby komornik na mocy obowiązujących przepisów wezwał Policję do udzielenia pomocy przy wykonywaniu przez niego czynności poprzez siłowe wejście Policji do KDT, gdyż znajdujący się na miejscu strażnicy miejscy i pracownicy ochrony nie stanowią wystarczającej siły do pokonania oporu osób blokujących drzwi.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#TadeuszBereda">Przed przystąpieniem do kolejnej próby od strony wejścia G, oddzielono tłum osób, okalający kupców, od obiektu KDT. O godz. 12.40 komornik przy pomocy sił OPP w Warszawie wszedł do obiektu KDT. Wejście siłowe funkcjonariuszy OPP w Warszawie na wniosek komornika było poprzedzone działaniami sił policyjnych od godz. 11.30 w formie odizolowania budynku KDT kordonem policjantów. Chciałbym wrócić do długości linii granicznej KDT i rejonów ulic. Jeśli przyjmiemy, że opór hali KDT miał 550 metrów, potrzeba było, licząc jednego policjanta na jeden metr, 550 policjantów. Na slajdzie widzimy moment wkroczenia do KDT. Po wejściu do KDT około godz. 13.00 na policjantów i ochronę strzegącą wejścia do hali od strony ul. Świętokrzyskiej nastąpił atak ze strony osób mających zakryte twarze i raczej niezwiązanych ze środowiskiem kupieckim. Prawdopodobnie byli to pseudokibice piłkarscy, grupa około 500 osób. Policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej, pałek służbowych i plecakowych miotaczy pieprzu. Atak został odparty. Na slajdzie widać moment ataku na siły policyjne. Wszystkie osoby, które atakowały policjantów, zostały przez Policję zatrzymane. Około godz. 14.00 przez wejście od skrzyżowania ulic Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej duża grupa agresywnych osób usiłowała wejść do hali KDT. Siły policyjne uniemożliwiły im to. Obrzucenie policjantów niebezpiecznymi przedmiotami poskutkowało użyciem w stosunku do nich plecakowych miotaczy pieprzu, a następnie armatki wodnej. Użyte środki odniosły zamierzony skutek. Grupa została odepchnięta i kontynuowano jej spychanie. Spowodowało to jednak czasowe zablokowanie ulicy Marszałkowskiej. Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego KSP zorganizowali doraźne objazdy i po chwili w wyniku działań oddziałów prewencji Policji ulica została odblokowana. Widzimy na slajdzie moment zablokowania ulicy i działania Policji, które spowodowały odblokowanie tej ulicy. Około godz. 14.30 w wyniku działań policyjnych wewnątrz KDT nie było żadnych osób nieuprawnionych lub niepożądanych, wobec czego komornik podjął czynności polegające na zabezpieczeniu mienia kupców znajdujących się w tzw. boksach. Działania zabezpieczające przez Policję były kontynuowane do dnia 24 lipca br, z uwagi na wydawanie kupcom zabezpieczonego mienia. Na slajdzie widzimy moment wejścia komornika w asyście policjantów do budynku KDT.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#TadeuszBereda">Bilans działań Policji. W trakcie działań 12 funkcjonariuszy Policji doznało obrażeń ciała. Były to obrażenia o różnej kwalifikacji, jeśli chodzi o stopień obrażeń. Nie będę wyliczał tych obrażeń. Doraźnej pomocy medycznej udzielono 33 osobom. Mamy tę informację z placówek pogotowia warszawskiego. Na slajdzie widać osoby ranne podczas egzekucji komorniczej. Również zespół medyczny KSP udzielał pomocy nie tylko policjantom, ale także osobom fizycznym. W trakcie działań w dniu 21 lipca 2009 r. zatrzymano 24 osoby, w tym 1 osobę nieletnią. Dziesięć osób spośród zatrzymanych było uprzednio karanych. Były to przestępstwa z rozbojami włącznie. Osobom tym przedstawiono zarzuty z następujących artykułów: art. 222 §1 k.k. – naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza Policji, art. 223 §1 k.k. – czynna napaść na funkcjonariusza, art. 224 §2 k.k. – wywierania wpływu na czynności urzędowe funkcjonariusza publicznego i art. 288 §1 k.k. – uszkodzenie rzeczy. Prokurator zastosował dozór policyjny w stosunku do 19 z zatrzymanych osób. Cała operacja Policji była filmowana. Materiał filmowy znajduje się w dyspozycji prokuratora. Aktualnie w stosunku do około 100 osób, które zostały zarejestrowane podczas prowadzonej operacji, trwają czynności zmierzające do ich identyfikacji oraz podjęcia stosownych czynności. Aktualne śledztwa prowadzone są przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Śródmieście Północ. Chciałbym przedstawić, ilu policjantów było zaangażowanych, jeśli chodzi o egzekucję komorniczą i przywracanie porządku podczas egzekucji. W dniach 21–24 lipca 2009 r. skierowano łącznie 2 tys. 760 policjantów, z tego z OPP w Warszawie – 631, KRP Warszawa I – 819. Jeśli chodzi o nieetatowe pododdziały Policji KSP – 931 policjantów. Siły oddziału wywiadowczo patrolowego – 8 przewodników psów służbowych, 6 patroli konnych. Przewodnicy psów służbowych i patrole konne były użyte w parku do działań prewencyjnych. Nie byli oni użyci do rozbicia manifestacji, tak jak mówiły środki masowego przekazu. Jednocześnie korzystano w formie służby patrolowej z policjantów z komend wojewódzkich w Łodzi, Białymstoku, Radomiu i Lublinie. Po działaniach policyjnych KSP w związku z zajściami pod halą KDT celem zbadania prawidłowości prowadzonych działań oraz formy zabezpieczenia, komendant główny Policji polecił dyrektorowi kontroli KGP przeprowadzenie czynności kontrolnych w tym zakresie. W trakcie tej kontroli nie ujawniono nieprawidłowości i oceniono przeprowadzone działania jako zgodne z przepisami. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję bardzo. Czy pan minister Rapacki chciałby coś uzupełnić?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AdamRapacki">Zwróciłbym uwagę na kilka kwestii. Po pierwsze, działania rozpoczęto o godz. 8.00. Brało w nich w początkowej fazie 150 strażników miejskich, 220 pracowników firmy ochroniarskiej „Zubrzycki” i 69 funkcjonariuszy policji. Początkową rolą funkcjonariuszy było zapewnienie ochrony osobistej komornikowi. Policja nie zakładała, że będzie brała udział w czynnościach komorniczych. Po trzech próbach sforsowania wejścia pracownikom ochrony nie udało się przełamać oporu. O godz. 10.15 zarządzono operację pod kryptonimem „kupiec 3”. Około godz. 11.30 podciągnięto wszystkie siły Policji, tak aby odizolować otoczenie zewnętrzne od hali KDT. Trzeba pamiętać, że było to w centrum Warszawy, gdzie było dużo ludzi postronnych i do tego potrzebne były odpowiednie siły Policji, po to, aby przypadkowe osoby nie ucierpiały w trakcie działań. Około godz. 12.00 komornik wyraźnie żąda od Policji, aby to Policja weszła i przełamała przeszkody. O godz. 12.40 komornik przy użyciu sił Policji wszedł do KDT. Podciągane siły Policji było potrzebne do zapewnienia bezpieczeństwa nie tylko osobom przebywającym w KDT, ale przed wszystkim osobom, które były w otoczeniu. Następnego dnia komendant główny Policji na polecenie ministra spraw wewnętrznych i administracji skierował do KSP grupę kontrolną z przedstawicielami Biura Kontroli. Ocenili oni, że w procesie przygotowania działań Policji i w fazie realizacji po stronie Policji nie ma nieprawidłowości. Oczywiście można się zastanawiać, co by było, gdyby Policja z takimi siłami uderzyła wcześniej. Pewnie posiedzenie Komisji poświęcone byłoby temu samemu problemowi, tylko inaczej stawiane byłoby pytanie. Dlaczego Policja jest taka zdecydowana i działa siłowo? Z merytorycznego punktu widzenia MSWiA nie dostrzega zastrzeżeń w działaniu Policji. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. Bardzo proszę, pan prokurator krajowy Edward Zalewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#EdwardZalewski">Dziękuję bardzo. W związku z wydarzeniami z dnia 21 lipca 2009 r. aktualnie prokuratura prowadzi 8 postępowań przygotowawczych. Pierwsze postępowanie przygotowawcze zainicjowane jest zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa złożonym przez komornika sądu rejonowego dla Warszawa Śródmieście Północ pana Ryszarda Moryca, wszczęte zostało 22 lipca. Postępowanie to zostało wszczęte w sprawie stosowania w dniu 21 lipca w Warszawie na terenie KDT przy ulicy Świętokrzyskiej 39 przemocy w celu zmuszania komornika oraz osób do pomocy mu przybranych do zaniechania prawnej czynności służbowej związanej z prowadzoną egzekucją komorniczą, tj. o przestępstwo określone w art. 224 §2 k.k. Postępowanie to obejmuje swoim zakresem również inne wątki, a mianowicie wynikające z zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa złożonego przez Prezydenta m. st. Warszawy w dniu 28 lipca, a dotyczącego podejrzenia popełnienia przestępstw polegających na dokonaniu wobec komornika i osób do pomocy mu przybranych występków polegających na czynnej napaści, naruszeniu nietykalności cielesnej, znieważaniu, stawianiu czynnego oporu i niszczeniu mienia, odpowiednio chodzi o art. 222 k.k., 223 k.k., 226 k.k. i 288 §1 k.k. przez członków zarządu KDT sp. z o.o. Do akt tego postępowania dostało dołączone kolejne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożone przez Prezydenta m. st. Warszawy z dnia 5 sierpnia 2009 r., dotyczące popełnienia przez członków zarządu KDT i innych osób szeregu przestępstw polegających na zniszczeniu mienia samorządowego w czasie zdarzeń z 21 lipca, a także zachowania posła na Sejm RP pani Anny Sikory, która według złożonego zawiadomienia o przestępstwie była obecna w KDT i miała znieważać osoby przybrane do czynności komorniczej.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#EdwardZalewski">W toku prowadzonego śledztwa do chwili obecnej dokonano szeregu czynności procesowych, a w szczególności przesłuchano w charakterze świadków uczestników zdarzenia w tym komornika sądowego Ryszarda Moryca, 48 funkcjonariuszy Policji oraz 8 pracowników firmy ochroniarskiej „Zubrzycki”, którzy podjęli interwencję 21 lipca 2009 r. Z treści zeznań komornika wynika w szczególności, że przed wykonaniem czynności egzekucyjnej zwrócił się do agencji ochrony „Zubrzycki” o pomoc przy zapewnieniu dostępu do pomieszczeń oraz o ochronę na miejscu zdarzenia. W tej sytuacji pracownicy agencji uzyskali status osób przybranych przez niego do czynności egzekucyjnych, a o zamierzonych czynnościach poinformował komendanta stołecznego Policji. Z zeznań Ryszarda Moryca wynika, że w dniu wykonywania czynności przed wejściem do KDT zgromadził się tłum, który barykadował drzwi, odmawiał wpuszczenia go od środka obiektu. Podczas wykonywanych działań służbowych widział, jak osoby z tłumu rzucały w funkcjonariuszy Policji, pracowników ochrony i strażników miejskich kamieniami i ciężkimi przedmiotami, używając przy tym gazu łzawiącego. W czasie jednej z prób wejścia komornik został uderzony rzuconym z tłumu kamieniem. Przedstawiona przez komornika wersja wydarzeń znajduje potwierdzenia w zeznaniach przesłuchanych świadków, w tym funkcjonariuszy Policji, pracowników ochrony, a także w dowodach w postaci oględzin materiału filmowego utrwalonego w dniu zdarzenia, dokumentacji fotograficznej oraz przeprowadzonych okazaniach. Na tej podstawie ustalono bezspornie, iż podczas przeprowadzanych przez komornika w dniu 21 lipca 2009 r. czynności egzekucyjnych, osoby zgromadzone przed KDT oraz znajdujące się w środku stawiały opór, blokując dostęp do pomieszczeń, atakując pracowników firm ochroniarskich, funkcjonariuszy Policji. Rzucano w ich stronę kamieniami i różnymi ciężkimi przedmiotami. W tej sytuacji na podstawie przedstawionych materiałów dowodowych 18 osobom przedstawiono zarzuty popełnienia przestępstw polegających na naruszaniu nietykalności cielesnej, zmuszania funkcjonariuszy do zaniechania czynności i ich znieważania, odpowiednio są to art. 222 §1 k.k., 224 §2 k.k. oraz 226 §1 k.k. Należy wspomnieć, że 9 podejrzanych przyznało się do popełnienia zarzucanych im czynów. Sześciu z nich złożyło wniosek o dobrowolne poddanie się karze. W stosunku do wszystkich podejrzanych zastosowano tytułem środka zapobiegawczego dozór Policji. Nadto, w celu zabezpieczenia grożących kar grzywny w stosunku do 8 podejrzanych orzeczono zabezpieczanie majątkowe, poprzedzone dokonaniem przez Policję tymczasowego zajęcia mienia, w tym także środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#EdwardZalewski">Prowadzone postępowanie wymaga jednak kontynuowania. W szczególności zaplanowano dokonanie oględzin zabezpieczonego materiału filmowego z monitoringu telewizji przemysłowej oraz relacji prezentowanych w programach telewizyjnych w celu identyfikacji kolejnych uczestników zdarzenia, sporządzenie ich wizerunków i dokonanie ich ewentualnych okazań. Nadto zaplanowane są dalsze czynności dowodowe mające na celu odtworzenie i udokumentowanie przebiegu zdarzeń w dniu 21 lipca br. Drugie postępowanie przygotowawcze zainicjowane zostało zawiadomieniem zarządu KDT z dnia 23 lipca br. Dotyczy ona popełnienia szeregu przestępstw określonych w art. 157, 158, 160, 171 i art. 50 ustawy z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia popełnionych przez pracowników agencji ochrony „Zubrzycki”, dokonujących wobec kupców egzekucji komorniczej w dniu 21 lipca br. Przedmiotem tego postępowania objęte zostały również kwestie podniesione w zawiadomieniach o przestępstwie złożonych przez posła na Sejm RP pana Mariusza Błaszczaka w dniu 21 lipca 2009 r. oraz w zawiadomieniu złożonym przez jednego z radnych m. st. Warszawy dnia 22 lipca br, a także w zawiadomieniu, jakie złożyło Stowarzyszenie Komitet Obywatelski. Wymienione zawiadomienia dotyczą nieprawidłowości w działaniach podjętych przez komornika i pracowników agencji ochrony „Zubrzycki”. Prokurator rejonowy dla Warszawa Śródmieście-Północ przekazał otrzymane zawiadomienie Komendantowi Rejonowemu Policji Warszawa I, polecając wszczęcie w tej sprawie postępowania przygotowawczego, w toku którego podjęte zostaną czynności zmierzające do ustalenia osób pokrzywdzonych, udokumentowania na podstawie dokumentacji medycznej, która zostanie zabezpieczona, rodzaju i charakteru ewentualnych obrażeń ciała doznanych przez osoby poszkodowane. Wykorzystane także zostaną dowody uzyskane w pierwszym śledztwie, o którym mówiłem. Oczywiście w toku tego pierwszego śledztwa przeprowadzona zostanie analiza prawna dotycząca działań, zachowań pracowników agencji, jak również działań i zachowań komornika oraz dopuszczalności przybrania przez niego do pomocy agencji ochrony mienia. Z ogólnych obowiązujących przepisów Policja jest zobowiązana i uprawiona do stawienia się na żądanie komornika w celu przełamania oporu fizycznego. Nie ma aktualnie przepisów, które zakazywałyby przybrania do czynności komorniczych agencji ochrony mienia. Zobowiązane są one do pomocy przy fizycznym przełamywaniu barykad blokujących wejścia do lokalu, który ma ulec zwrotowi wierzycielowi. Z przepisów wynika, że do przełamywania oporu fizycznego ludzi uprawniona jest Policja. Kwestie te będą przedmiotem tego postępowania. Trzecie śledztwo zainicjonowane zostało zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa złożonym 21 lipca 2009 r. przez uczestniczącą w zajściu osobę fizyczną, wszczęte postanowieniem z dnia 4 sierpnia w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza Policji w dniu 21 lipca w Warszawie w związku z uderzeniem jednego z uczestników zajścia w twarz, tj. o czyn z art. 231 §1 k.k.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#EdwardZalewski">Przedmiotem postępowania jest również użycie wobec tego pokrzywdzonego strumienia wody z armatki wodnej, co spowodowało jego upadek na ulicę, sygn, akt I DS 435. Jest to śledztwo z uwagi na to, że dotyczy funkcjonariusza Policji. Czwarte postępowanie, postępowanie sprawdzające zainicjowane zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa z dnia 30 lipca 2009 r. złożonym przez osobę fizyczną, domagającą się zawieszenia w obowiązkach służbowych komendanta głównego Policji, w związku ze sposobem prowadzenia czynności służbowych przez policjantów na ternie KDT poprzez nieudzielenie pomocy napadniętym kupcom, celowe dręczenie kupców, uniemożliwienie warszawiakom udzielenia pomocy kupcom, tj. czyn z art. 231 k.k. Są to cztery postępowania, którym aktualnie nadany jest bieg. Jednocześnie pragnę poinformować, że dalsze 4 postępowania zostały wszczęte i zakończone przez prokuraturę. Postępowanie sprawdzające zainicjowane zawiadomieniem z dnia 27 lipca br złożonym przez osobę fizyczną, a dotyczące przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych w osobach premiera RP, ministra spraw wewnętrznych i administracji, ministra sprawiedliwości oraz prezydenta m.st. Warszawy polegającego na nakłonieniu wspólnie i w porozumieniu z komornikiem przeprowadzającym czynności egzekucyjne wobec kupców w KDT w Warszawie w dniu 21 lipca br. do popełnienia przestępstwa, polegającego na bezprawnym użyciu gazu, czym mieli narazić na niebezpieczeństwo życie i zdrowie kupców. Postępowanie to zakończono postanowieniem z dnia 20 sierpnia 2009 r. o odmowie wszczęcia śledztwa wobec braku znamion czynu zabronionego na mocy art. 17§1 pkt 2 k.p.k. Szóste postępowanie, postępowanie sprawdzające zainicjowane zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa dnia 24 lipca br., złożone również przez osobę fizyczną w sprawie działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego w dniu 21 lipca 2009 r. w Warszawie przez funkcjonariusza publicznego w osobie prezydenta m. st. Warszawy przez przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków polegających na wynajęciu pracowników ochrony „Zubrzycki”, którzy użyli siły fizycznej w stosunku do kupców KDT, tj. o czyn z art. 231 k.k. Postępowanie to zakończono postanowieniem z dnia 11 sierpnia br. o odmowie wszczęcia śledztwa wobec stwierdzenia, że czynu nie popełniono, tj. na mocy art. 17 §1 k.p.k. Siódme postępowanie, postępowanie sprawdzające zainicjowane zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa złożonym przez osobę fizyczną dnia 24 lipca br. w sprawie działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego przez funkcjonariusza publicznego w osobie prezydenta m.st. Warszawy przez przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków polegających na niewystąpieniu do arcybiskupa Kazimierza Nycza z prośbą o mediację w sprawie konfliktu pomiędzy m. st. Warszawa a kupcami KDT, co doprowadziło do wzrostu bezrobocia i pogorszenia sytuacji wielu rodzin. Postanowieniem z dnia 6 sierpnia br. odmówiono wszczęcia w tej sprawie postępowanie wobec znamion braku czynu zabronionego. Ósme postępowanie, również sprawdzające, zainicjowane zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa przez Rzecznika Praw Dziecka w dniu 21 lipca br. w sprawie nieumyślnego narażania w dniu 21 lipca 2009 r. na terenie KDT w Warszawie półtorarocznego dziecka i kobiety w ciąży na bezpośrednie niebezpieczeństwo powstania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, tj. o czyn z art. 160 §3 k.k. Zakończono to postępowanie sprawdzające postanowieniem o odmowie wszczęcia dochodzenia z dnia 20 sierpnia br. wobec braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie czynu zabronionego. Do chwili obecnej w tych nieprawomocnie zakończonych postępowaniach nie wpłynęły zażalenia osób pokrzywdzonych. Gdy postanowienia te uprawomocnią się, decyzje merytoryczne zostaną poddane kontroli w trybie zwierzchniego nadzoru służbowego prokuraturze apelacyjnej w Warszawie. Co do pozostałych postępowań, znajdują się one w biegu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pan minister Wrona.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewWrona">Dziękuję, panie przewodniczący. Chcę się usprawiedliwić, że będę musiał opuścić posiedzenie Komisji, ponieważ na posiedzeniu plenarnym Sejmu będę miał wystąpienie. Chciałbym poruszyć ważny aspekt działań komornika i postępowań nadzorczych nad działalnością komornika. Zarówno z przepisów k.c., jak i z ustawy o komornikach sądowych i egzekucji, komornik ma mocną pozycję prawną wynikającą m.in. z art. 1046 k.p.c., który stanowi, że to komornik przy egzekucji dotyczącej opuszczenia lokalu dokona czynności potrzebnych do wprowadzenia wierzyciela w posiadanie, a także usunie z tego pomieszczenia osoby zajmujące lokal wraz z dłużnikiem, chyba że mają dokument, z którego wynika uprawnienie do przebywania w nim. Chcę przypomnieć, że egzekucja toczyła się na podstawie tytułu wykonawczego, tj. aktu notarialnego, w którym dłużnik poddał się egzekucji. Sąd postanowieniem nadał mu klauzulę wykonalności. Obecność agencji ochrony osób i mienia znajduje podstawy prawne w art. 36 ustawy o komornikach, który to przepis stanowi, że komornik zatrudnia zarówno na podstawie umowy o pracę, dzieło, zlecenie osoby niezbędne do ochrony i pomocy w czynnościach w terenie. Uprawnienie ustawowe nie dotyczy tylko pomocy technicznej, ale również ochrony. Chciałbym to zaakcentować. Niemniej jednak, pragnę poinformować Komisję, iż jest prowadzony nadzór judykacyjny nad tymi działaniami, ponieważ wpłynęło około 60 skarg na czynności komornika. W zależności od wyników tych postępowaniach sądowych Ministerstwo Sprawiedliwości będzie reagowało, bo nie może tego zrobić wcześniej. Nadzór judykacyjny musi to wyjaśnić, bo to wynika z ustawy o komornikach i k.p.c. W jednej z tych spraw skarga została już oddalona. Pozostałe znajdują się na etapie usuwania braków formalnych. W zależności od wyników tych postępowań minister będzie podejmował stosowne decyzje. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. Czy przedstawiciele Krajowej Rady Komorniczej chcieliby zabrać głos? Nie. Otwieram debatę. Do głosu jako pierwszy zgłosił się przewodniczący Mularczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Dziękuję za te wypowiedzi. Materiał, który został przedstawiony, utwierdza mnie, że zostały popełnione błędy w czasie czynności egzekucyjnych. Pytanie, czyje to błędy? Czy były to błędy komornika, agencji ochrony, czy Policji? W wyniku tych błędów użyto nieproporcjonalnych środków do egzekucji. Podano, że było prawie 3 tys. policjantów podczas przeprowadzania tej egzekucji. Czy musieli być oni wezwani, gdyby egzekucja była od początku prowadzona prawidłowo? Materiał policyjny pokazuje oczywiście wybiórcze ataki na funkcjonariuszy Policji. W telewizji widzieliśmy ataki agentów ochrony skierowane przeciwko kupcom. Państwo nie pokazaliście tego. Rozumiem, że państwo bronicie swojego stanowiska. My jednak chcemy wyciągnąć wnioski, gdzie były popełnione błędy, na jakim etapie, że doszło do tego, iż w egzekucji musiało brać udział prawie 3 tys. policjantów. Skoro agenci ochrony „Zubrzycki” zostali zaatakowani przez kupców wodą, gazem, dlaczego już wówczas nie weszła Policja? Przecież agenci ochrony nie mają prawa, co podkreślił pan prokurator, do przełamywania oporu fizycznego. Skoro agenci zostali zaatakowani gazem, wodą, dlaczego wówczas do akcji nie weszła Policja? Dlaczego pozwolono, żeby rozjuszeni agenci ochrony po raz drugi i trzeci wykonywali te czynności? Wszyscy widzieliśmy, że oni używali gazów chemicznych, łzawiących. To jest pytanie, na które proszę, żeby pan generał odpowiedział. Dlaczego pozwolono już po zauważeniu pierwszego sygnału o atakowaniu agentów ochrony, aby agenci po raz kolejny podejmowali te czynności? To w mojej ocenie spowodowało taką eskalację konfliktu. Nie ma wątpliwości, że byli tam kibice, chuligani. Państwo jednak pokazaliście tylko ich. Nie pokazaliście interwencji w środku. Nie pokazaliście, jak agenci traktowali ludzi. Proszę odnieść się do tych zastrzeżeń. Kolejna sprawa. Rozumiem teraz oburzenie pana generała na samym początku, bo wszczęto postępowania o przekroczenie uprawnień. Ile tych postępowań dotyczy pseudochuliganów, a ile kupców? Jest różnica pomiędzy osobą, która była w środku, a osobą, która przyszła, żeby wywołać kolejne awantury. Znamy kibiców stadionowych. Oni tylko szukają powodu do tego typu awantur. Ile postępowań dotyczy kupców? To tyle, ale chciałbym jeszcze potem zabrać głos. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. Bardzo proszę, pani poseł Iwona Arent.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#IwonaArent">Dziękuję bardzo. Oprę się na próbie odpowiedzi na dwa pytania. Czy pracownicy firmy ochrony przekroczyli uprawnienia w czasie prowadzonej egzekucji w KDT i czy komornik miał prawo posłużyć się agencją ochrony w celu przerwania oporu kupców uniemożliwiających dokonania czynności? Odpowiadam negatywnie na te dwa pytania. Pracownicy ochrony przekroczyli uprawnienia, a także komornik nie miał prawa posłużyć się agencją ochrony. Udowodnię, dlaczego tak twierdzę. Zgodnie z brzmieniem art. 36 ustawy o ochronie osób i mienia pracownik ochrony ma prawo do ustalenia uprawnienia do przebywania na obszarach lub obiektach chronionych oraz legitymowania osób w celu ustalenia ich tożsamości, wezwać osoby nieuprawnione lub zakłócające porządek do opuszczenia chronionego obszaru bądź obiektu, ująć osoby stwarzające w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego oraz chronionego mienia w celu niezwłocznego oddania ich Policji, stosować środki przymusu bezpośredniego w przypadku zagrożenia dóbr powierzonych ochronie lub odparciu ataku na pracownika ochrony, a także w przypadku gwałtownego, bezprawnego zamachu na konwojowane wartości bądź osoby je ochraniające. W celu wykonania tych uprawnień pracownik ochrony ma prawo posłużyć się różnymi środkami przymusu bezpośredniego. Środki te agencja ochrony miałaby prawo użyć tylko i wyłącznie w przypadku zagrożenia dóbr powierzonych ochronie lub odparciu ataku na pracownika ochrony, a także w przypadku gwałtownego, bezprawnego zamachu na konwojowane wartości bądź osoby je ochraniające, czyli w tym przypadku ataku na komornika. Z analizy doniesień dotyczących przebiegu czynności egzekucyjnych nie wynika, aby kupcy KDT w Warszawie stanowili takie zagrożenie dla komornika, którego pracownicy ochrony zobowiązani byli chronić. Trudno też uznać, aby zachodziła potrzeba samoobrony ze strony pracowników ochrony, skoro to oni podjęli działania szturmowe zmierzające do przełamania oporu kupców i usunięcia ich z terenu hali. W tym miejscu podkreślić trzeba, że uprawnieniem pracownika ochrony jest jedynie wezwanie osoby nieuprawnionej lub zakłócającej porządek do opuszczenia chronionego obszaru bądź obiektu. W wypadku zaś niepodporządkowania się osób znajdujących się na tym terenie pracownik ochrony ma prawo jedynie do wezwania odpowiedniej jednostki Policji do interwencji. Stanowi tak art. 7 ust. 3 rozporządzenia RM w sprawie szczegółowego trybu działań pracowników ochrony podejmowanych wobec osób znajdujących się w granicach chronionych obiektów lub obszarów. W rozważanej sytuacji pracownicy agenci ochrony powinni ograniczyć swoje działania do ochrony osoby komornika, a także do zabezpieczenia terenu wokół hali. W celu zaś przełamania oporu kupców oraz dostania się do wnętrza hali pracownicy ochrony lub sam komornik powinni zwrócić się do Policji, która z art. 3 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie udzielania pomocy lub asystowaniu komornikowi przez Policję lub Straż Graniczną przy wykonywaniu czynności egzekucyjnych ma obowiązek udzielić pomocy komornikowi w razie zaistnienia przeszkody w wykonywaniu jego zadań.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#IwonaArent">Mając na względzie powyższe uwarunkowania, można uznać, że komornik nie miał prawa i uprawnień do zlecania pracownikom agencji ochrony podjęcia działań zmierzających do przełamania oporu protestujących kupców. W rozważanej sytuacji komornik powinien, stosownie do art. 3 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie udzielania pomocy lub asystowaniu komornikowi przez Policję lub Straż Graniczną przy wykonywaniu czynności egzekucyjnych, zwrócić się o pomoc do Policji. Pracownicy ochrony z kolei powinni w swoich działaniach ograniczyć się jedynie do ochrony osoby komornika i do zabezpieczenia terenu wokół hali KDT, a nie przełamywania oporu kupców. Okoliczności towarzyszące przełamywaniu oporu protestujących kupców z udziałem pracowników ochrony pozwalają przypuszczać, że doszło do zastosowania przez nich środków bezpośredniego przymusu pomimo braku spełnienia ustawowych przesłanek. Przekroczenie zaś przez pracowników ochrony swoich uprawnień może rodzić ich odpowiedzialność na podstawie art. 50 ustawy z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia, zgodnie z którym pracownik ochrony, który przy wykonywaniu zadań przekroczył upoważnienia lub nie dopełnił obowiązku, naruszając w ten sposób dobra osobiste człowieka, podlega karze pozbawienia wolności do lat pięciu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Karola Karskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KarolKarski">Mam pytanie do przedstawiciela prokuratury. Czy badane są także okoliczności zastosowania przymusu fizycznego przez firmę ochroniarską wobec dziennikarzy obecnych w trakcie tych zdarzeń? Rozmawiałem z dziennikarzami, kamerzystami jednej ze stacji prywatnych, nie był to TVN. Były przypadki wykręcania rąk, użycia siły fizycznej przez ochroniarzy. Spisano wówczas tych ochroniarzy przez Policję. Czy zostały podjęte jakiekolwiek czynności w tym zakresie? Czy badano okoliczność, że firma ochroniarska używała gazu bojowego? Mówienie o gazie pieprzowym jest pewnym eufemizmem sugerującym, że ma to coś wspólnego z naturalnymi środkami. To tak, jakby iperyt nazywać gazem musztardowym. Gaz pieprzowy jest silnym środkiem chemicznym powodującym oparzenia na ciele człowieka. W jednym z programów telewizyjnych właściciel tej agencji ochrony przyznał, że jego pracownicy nie mogą korzystać z tego typu środków. Jeśli ten gaz był używany przez pracowników ochrony, oznacza to, że było to działanie podejmowane na własną rękę i powinno to być również zbadane pod względem procesowym. Czy badany jest wątek dotyczący szczególnego trybu zatrudnienia przez m. st. Warszawa tej agencji? Czy odbyło się to w trybie przetargowym? Jest to oczywiście kwestia ocenna. Czy badany był wątek, że zlecenie tego działania na ogromną sumę mogło spowodować jakiegoś rodzaju zainteresowanie ze strony agencji ochrony wywołania oporu wśród osób znajdujących się w hali, ponieważ mogło to spowodować, iż zlecający nie będzie ponosił kosztów tego działania, tylko zostaną one przesunięte na podmiot, wobec którego wykonywana jest egzekucja komornicza? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. Proszę o zabranie głosu panią poseł Annę Sikorę.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AnnaSikora">Dzień dobry. Już dzisiaj słyszałam swoje nazwisko na tej sali. Wysoka Komisjo, byłam bezpośrednim świadkiem zajść, w związku z tym pozwolę sobie na początku ustosunkować się do materiału, który widziałam. Materiał jest prawdziwy, ale na pewno nie obiektywny. Powiem kilka zdań o historii konfliktu miast z KDT. Szanowni państwo. W 1999 r. ówczesny prezydent Warszawy postanowił zorganizować handel w m. st. Warszawa i powołał spółkę, w której to miasto… Za chwileczkę dowie się pan, panie pośle, do czego zmierzam.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#RyszardKalisz">Proszę nie przeszkadzać osobie, która mówi z upoważnienia przewodniczącego. Proszę kontynuować swoją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AnnaSikora">Powstała spółka, która posiadała kapitał kupiecki oraz miejski. W 1999 r. podpisano umowę, w której zapisano, że kupcy wybudują na własny koszt halę tymczasową na placu Defilad, a miasto przez ten czas postara się znaleźć miejsce na dom towarowy. Od 1999 r. kilkakrotnie były podpisywane aneksy przedłużające tę tymczasowość. Jest to ważne, dlatego że jeden z takich aneksów przestał obowiązywać 31 grudnia 2008 r. i stąd dzisiaj posiedzenie naszej Komisji. Zgodnie z umową KDT jest spółką z udziałem miasta. Miasto posiadało jednego spośród trzech członków zarządu oraz trzech spośród pięciu członków rady nadzorczej. W radzie nadzorczej miasto miało większość. W 2004 r. przyjęłam propozycję wejścia do tej spółki jako członek zarządu z ramienia miasta. Wtedy również rozpoczęły się energicznie prowadzone działania, mające na celu ustalenie docelowego miejsca domu kupieckiego, co było zgodne z umową z 1999 r.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#AnnaSikora">Do końca lipca tego roku pani Gronkiewicz-Waltz nie wycofała członka zarządu, którym jest wiceprezydent ani członków rady nadzorczej. Ci ludzie pobierają pieniądze i dalej są członkami tej spółki. Co się stało? Pani Gronkiewicz-Waltz postanowiła zaproponować kupcom trzy poważne lokalizacje. Jedna z tych lokalizacji to Maximus, druga Nadarzyn, a trzecia to ul. Marywilska. Więcej propozycji nie było. Rozmowy trwały przez cały okres kadencji pani Gronkiewicz-Waltz. Pani Gronkiewicz-Waltz, kiedy kupcy nie podejmowali rozmów na temat prywatnych lokalizacji upierając się, że jest umowa, wykorzystała ich tzw. siódemki. Odbyła się sprawa sądowa i doszło do tego, co zdarzyło się 21 lipca 2009 r. Byłam członkiem zarządu, więc znałam tę firmę. Zostałam poproszona, abym towarzyszyła kupcom w trakcie działań komorniczych dnia 21 lipca br. Dnia 21 lipca br. przed godz. 8.00 byłam na placu Defilad. Kupcy byli ubrani w kamizelki. Atmosfera była nerwowa. Wszystkie wejścia były zamknięte, dlatego że hala KDT otwierana jest o godz. 10.00. Jedne wejście było otwarte, przy którym stali kupcy. Było to wejście na rogu ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej, którym swobodnie mógł wejść pan komornik. Pan komornik poprosił o otwarcie innych drzwi. Pewnie miał do tego prawo, aczkolwiek była to złośliwość z jego strony. Kupcy nie otworzyli tych drzwi. Przybrana ochrona zaczęła atakować wskazane przez komornika drzwi. To wywołało reakcje kupców będących w środku. Jest tam 600 podmiotów i myślę, że komornik wchodząc i przejmując halę musiałby okazać więcej pracy niż przy wchodzeniu do domu mieszkalnego. Myślę, że trwałyby całodzienne rozmowy z zarządem kupieckim, dlatego też kupcy chcieli rozmawiać z komornikiem osobiście. Niestety, tak się nie stało. Przybrani ochroniarze firmy „Zubrzycki” nie posiadali wymaganych prawem plakietek oznajmiających, że są przybrani do czynności. Jak przyszłam przed godz. 8.00, poza napisem na koszulkach „Zubrzycki” nie wiedziałam, o co chodzi. Weszłam do hali, ponieważ umówiłam się z kupcami. Wiele osób mogło wejść otwartym wejściem. Weszłam, przywitałam się. Nie bardzo wiedziałam, co robić, więc postanowiłam wyjść na zewnątrz. Wówczas nastąpił pierwszy atak ochrony „Zubrzycki”. Wyglądało to tak jak w maju 1988 r. na placu Dzierżyńskiego. Nie myślałam, że coś takiego może zdarzyć się w 2009 r. Rzucano jakimiś tubkami kartonowymi, z których wydobywał się gaz. Mam nawet jedną na pamiątkę w domu. Kupcy zdenerwowani wyciągnęli gaśnice. Dym był strasznie gryzący. Woda powodowała opadanie gazu. Widziałam ekipy telewizyjne, które także ucierpiały. Byłoby to zabawne, gdyby nie było straszne. Około godz. 9.00 spotkałam posła Błaszczaka, który był też zaproszony. Udawał się on do komendanta stołecznego Policji z prośbą o interwencję. Wiem, że na pewno rozmawiał z komendantem, bo powiedział mi o tym podczas konferencji w Sejmie. Niestety, od godzin rannych do południa Policja przyglądała się tylko. Było to żenujące. Nie wiedziałam, co zrobić. Karetki pogotowia nie chciały udzielić pomocy kupcom. Byłam świadkiem takich odmów. Postanowiłam pojechać do wojewody. Wojewody nie było. Jechał do Siedlec. Po moim telefonie zawrócił z trasy. Rozmawiałam z nim telefonicznie. Obiecał mi, że porozmawia z komendantem stołecznym Policji i zadzwoni do Pogotowania Ratunkowego, żeby nie udzielało ono pomocy tylko ochroniarzom. Widocznie pogotowie wiedziało, że można opatrywać tylko ochroniarzy, natomiast nie chciano udzielić pomocy innym osobom. Tak wyglądało to z perspektywy świadka.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#AnnaSikora">Uważam, że pani prezydent m. st. Warszawy, jako udziałowiec w spółce KDT złamała prawo handlowe działając na szkodę spółki. Kto przybrał firmę „Zubrzycki”? Kto zakontraktował tę firmę? Jakie były dokładne zapisy w umowie? Jakich czynności dotyczyła ta umowa i kto zapłacił za wystawioną fakturę VAT? Jest to interesujące, bo zdaje się, że firmę przybrał pan komornik, a za fakturę zapłaciło m. st. Warszawa. Rodzi to niejasności, dlatego że firma „Zubrzycki” jest znaną firmą. Bardzo lubią się nią posługiwać Centralne Ośrodki Sportu i inne rządowe agencje. Pan Zubrzycki, właściciel, ma poważne zarzuty korupcyjne za to, że m.in. panu ministrowi Lipcowi z rządu PiS próbował wręczać korzyści majątkowe. Za te działania siedział trzy miesiące w areszcie. Niestety, to mu się nie udało, a teraz udało mu się dostać świetny kontrakt. Jest to interesujące. Dlaczego pan Zubrzycki? Miasto stołeczne Warszawa straciło na tym, że nie ma już tam kupców, około 70 mln zł. Proszę pana, pan jako poseł wie, że my musimy działać w interesie ludzi, wyborców. Wydaje mi się, że tutaj tego działania nie było. W następnej turze pytań zwrócę się do pana ministra Rapackiego. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. W dokumentacji otrzymanej od pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz jest postanowienie komornika rejonowego przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia Ryszarda Moryca z dnia 14 sierpnia 2009 r. w sprawie RMKM 2675/09. Postanowił „ustalić koszty niezbędne do celowego przeprowadzenia egzekucji w sprawie w wysokości: należności osób powołanych do udziału w czynnościach – 167 tys. 236 zł i 29 gr, koszty doręczenia środków pieniężnych – 6 zł, opróżnienie lokalu z rzeczy lub osób – 661 tys. 467 zł 75 gr, opieczętowanie lub zdjęcie pieczęci – 64 tys. 456 zł 50 gr, czynności z udziałem Policji, Żandarmerii Wojskowej, Straży Granicznej, ABW – 644 zł 57 gr, doręczenie korespondencji 118 zł 65 gr. Razem koszty wyniosły 893 tys. 929 zł 76 gr. Komornik postanowił w całości obciążyć nimi dłużnika oraz orzec obowiązek ich zwrotu przez dłużnika na rzecz wierzyciela”. Koszt 893 tys. 929 zł 76 gr. to należność, którą KDT muszą przekazać m st. Warszawa. Czy miasto wcześniej zapłaciło, trudno powiedzieć, bo z tego to nie wynika. Koszty te ponosi dłużnik, czyli KDT. Proszę o zabranie głosu pana posła Węgrzyna.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#RobertWęgrzyn">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Sytuację znam tylko z przekazu telewizyjnego i dokumentów otrzymanych od pani prezydent Gronkiewicz-Waltz. Na wstępie pan poseł Mularczyk powiedział, że być może zostało narażone zdrowie lub życie niektórych osób tam przebywających. Jeśli ktokolwiek jest za to odpowiedzialny, to tylko zarząd KDT, a nie komornik.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RyszardKalisz">Pani poseł, mówi tylko osoba, która dostała upoważnienie od przewodniczącego. Teraz mówi tylko poseł Węgrzyn.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#RobertWęgrzyn">Zapomnieliście państwo powiedzieć, że zarząd KDT dobrowolnie poddał się egzekucji. Dlaczego tego nie powiedzieliście? Sąd wydał klauzulę wykonalności, a komornik tylko to wykonał. Dlaczego państwo kwestionujecie prawomocne wyroki sądów? Komornik jest ramieniem sądu. Jeśli swojej czynności nie wykona, narazi się na skargę do sądu. Czy komornik miał pójść z dwiema asystentkami na wykonanie tej czynności? Doskonale wiedział, jaka będzie na miejscu sytuacja. Komornik swą czynność powinien wykonać skutecznie w imię swojego wierzyciela.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#RyszardKalisz">Pani poseł, bardzo proszę. Jak pani zechce, udzielę pani głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#RobertWęgrzyn">Jeśli ktoś z państwa był wcześniej na jakiejkolwiek czynności komorniczej, egzekucji z mieszkania to wiedzą państwo, że nie są to czynności przyjemne. Dlaczego zarząd KDT po dobrowolnym poddaniu się egzekucji nie doprowadził do opuszczenia tej hali? Powinni ustalić jakiś termin na opróżnienie tej hali. Dzisiaj nie byłoby sytuacji, w której komornik musi sięgać po środki zewnętrzne, aby dokonać egzekucji. Poddając się dobrowolnie egzekucji ustala się termin jej wykonania. Uważam, że całą winę ponosi zarząd KDT, a komornik swoją czynność wykonał zgodnie z prawem. Oczywiście środki zastosowane przez komornika mogą budzić wątpliwości. Nie są to przyjemne czynności, nawet jak są dwie, trzy osoby do eksmisji. Tutaj było kilkaset osób. W mojej ocenie komornik postępował zgodnie z prawem. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. Pan poseł Jaworski, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejJaworski">Panie przewodniczący, chciałbym przypomnieć, że jesteśmy na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Jest to element, który mnie przede wszystkim interesuje. W odniesieniu do tego, co powiedział mój przedmówca, ja takiego jednoznacznego stanowiska w stosunku do pana komornika nie mam. Dziękuję panu prokuratorowi Zalewskiemu, bo jego wypowiedź był rzeczowa i obiektywna. Inaczej wyglądały informacje przekazane przez pana ministra Rapackiego. Tutaj mieliśmy do czynienia z pewnym kontrastowaniem. W związku z tym chciałbym zadać kilka pytań. Z informacji wynika, że o godz. 8.00 zaczęła się procedura komornicza. Obserwowałem te wydarzenia na kilku kanałach telewizyjnych. Przez bardzo długi okres reporterzy przedstawiający to, co się działo, pytali, czy jest komornik. Mamy informację, że komornik ogłosił coś przez megafon. Tego nie było słychać. Sam komornik w piśmie z 18 czerwca br. poinformował, że jeżeli będą zamknięte drzwi, to zostaną one wyłamane i wejdzie siłą. Jedne drzwi były otwarte. Było to główne wejście. Nie widziałem, żeby komornik podszedł, pokazał swoje upoważnienia i chciał przystąpić do jakiegokolwiek działania. Takiej sytuacji nie było.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#AndrzejJaworski">W związku z powyższym rodzi się pytanie, czy zainteresowani w ogóle wiedzieli, że następuje wejście komornika, czy tylko zobaczyli, że agencja ochrony w osobach swoich pracowników bez identyfikatorów reprezentuje komornika. Skąd osoby, które tam były, miały o tym wiedzieć? Mówimy tutaj o przybraniu. Czy Policja, prokuratura dysponuje dokumentem, z którego wynika, że pan komornik przybrał odpowiednie osoby do tej pomocy? Czy było to przybranie udzielone na podstawie dokumentu wydanego przez instytucję? Czy zostały złamane procedury przybrania, czy nie? Było łamane prawo przez osoby przybrane. Czy komornik także będzie ponosił za to odpowiedzialność? Jednoznacznie widzieliśmy, że siły ochrony dopuściły się naruszenia nietykalności, stosowania przemocy bezpośredniej, do czego nie miały prawa. Z informacji uzyskanych od Policji wiemy, że dysponuje ona nagraniem, na którym jednoznacznie widać, że gaz został użyty przez kupców. Proszę pana przewodniczącego, aby umożliwił zapoznanie się nam z tym materiałem. Zabrakło mi w wystąpieniu przedstawiciela Policji jednoznacznej informacji. Powiedział pan „oni pierwsi”. Oznacza to, że jako drudzy gazu użyli agencji ochrony. Do tego firma ochroniarska prawa nie miała. Należy stwierdzić, że zostało przekroczone prawo. Wracając do sedna tego procesu. Wydaje mi się, panie przewodniczący, że powinniśmy zapoznać się z dokumentacją ze spotkania u pani prezydent Warszawy, w której brali udział przedstawiciele Policji, agencji ochrony oraz komornik. Dobrze też, żebyśmy mieli nagranie z tego spotkania. Jeśli na tym spotkaniu, które odbyło się dużo wcześniej, była mowa o tym, że kupcy stworzą żywą tarcze i jeśli w protokołach, pod którymi podpisywali się przedstawiciele Policji, są sformułowania, że agencja ochrony ma wkroczyć i przerwać kordon, to znaczy, że założono łamanie prawa. Gdyby już wtedy chciano przygotować się do tej akcji, to sytuacja byłaby następująca. Komornik wezwałby na początku Policję. Policja weszłaby do KDT. Osoby, które naruszałyby nietykalność policjantów, odpowiadałyby karnie. Cała akcja trwałaby 30 min. i nie byłoby całego zamieszania. Proszę przyjąć, panie przewodniczący, te dwa wnioski o dostarczenie tych dokumentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#RyszardKalisz">Panie pośle, mamy pewien problem. Kontroli politycznej Sejmu podlegają tylko organy władzy rządowej. Prezydent m. st. Warszawy podlega kontroli rady Warszawy. W związku z tym, możemy zwrócić się z prośbą, aby pani prezydent dostarczyła nam te protokoły. Zrobię to oczywiście. Proszę jednak mieć świadomość, że działanie prezydenta m. st. Warszawy, podobnie jak innych organów władzy samorządowej, nie podlega kontroli komisji sejmowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejJaworski">Zrozumiałem, że te materiały są w dyspozycji stron.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#RyszardKalisz">Zwracam się do pana komendanta Beredy. Jeśli są te dwa protokoły, jeden ze spotkania z wiceprezydentem Warszawy, a drugi z posiedzenia Biura Zarządzania Kryzysowego m. st. Warszawy, to proszę przesłać je na moje ręce. Bardzo proszę, pani poseł Marzena Wróbel.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MarzenaWróbel">Szanowny panie przewodniczący, szanowni państwo. Uczestnicząc w tej dyskusji, mam wrażenie potężnej nierówności. Przede wszystkim wielkimi nieobecnymi są przedstawiciele kupców. Panie przewodniczący, dziwię się, że zaproszenie zostało wysłane wyłącznie do przedstawicieli Policji, ministerstwa, pani prezydent m. st. Warszawy. Przedstawiciele kupców powinni dzisiaj być obecni na sali. Dla mnie są to wielcy nieobecni. Państwo z Policji, prokuratury koncentrujecie się na przedstawieniu swojej wersji zdarzeń. Chciałabym też usłyszeć wersję kupców. Wielkim szokiem było dla mnie przyglądanie się tej egzekucji komorniczej. Odniosłam wrażenie, że nie znajduję się w Polsce XXI w. Był to obraz z zupełnie innych czasów, z czasów PRL. Nie wiem, jak w wolnym, demokratycznym państwie, które należy do UE mogło dojść do tak gorszących scen, do bitwy ulicznej, która była skandaliczna. Skandaliczne było dla mnie użycie gazu łzawiącego. Panie komendancie, w tej sprawie jest rozbieżność. Z relacji telewizyjnych wynikało, że to przedstawiciele komornika jako pierwsi użyli gazu łzawiącego. Chciałabym dowiedzieć się, dlaczego pracownicy pogotowia nie mieli prawa wchodzić do hali KDT? To wynikało z relacji telewizyjnych. Dla mnie złamano przepisy Konstytucji RP. Kto wydał taki zakaz? Takie zdarzenia występowały i było to pokazane podczas relacji telewizyjnych. Dziwię się, że pani Gronkiewicz-Waltz nie uczestniczy w dzisiejszym posiedzeniu. Nie jestem osobą tak zdolną jak pan poseł Węgrzyn. Nie mam tak podzielnej uwagi i nie jestem w stanie jednocześnie przysłuchiwać się dyskusji i czytać pisma od pani prezydent m. st. Warszawy, które zostały nam wręczone tuż przed posiedzeniem Komisji. Nie znam relacji pani prezydent. Nieobecność pani prezydent bądź jakiegokolwiek urzędnika m. st. Warszawy jest lekceważeniem Sejmu. Mam pytanie, które bardzo chciałabym zadać pani Gronkiewicz-Waltz. Ponieważ jej nie ma, zadam je poprzez media. Czy była możliwość pokojowego opuszczenia domów towarowych przez kupców? Z tego co wiem, przygotowywali się oni do takiej operacji. Z tego co wiem, budują oni nowe pomieszczenia dla swoich przedsiębiorstw. Napotykają oni jednak na trudności. Już nie pamiętam jednak, jakie. Chciałabym uzyskać odpowiedź na te pytania. Jestem z miasta, które objęte jest strukturalnym bezrobociem, z Radomia. Doskonale rozumiem ludzi, którzy walczą o swoje miejsca pracy, o chleb dla swojej rodziny. Z tego co pamiętam, w przypadku hali KDT chodzi o około 2 tys. miejsc pracy. Żadne miasto, nawet Warszawa nie może sobie pozwolić na utratę 2 tys. miejsc pracy. To jest coś strasznego. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Jest to potężny zakład pracy. Czy demokratycznie wybrane władze miasta nie powinny umożliwić kupcom dokonania płynnego przejścia do nowej siedziby? Dlaczego to nie zostało zrobione? Dlaczego kupcy napotykają na jakieś trudności? Jakie to trudności, jakiej natury? Dodatkowo słyszę, że zostaną obciążeni potężnymi kosztami wynikającymi z egzekucji komorniczej. Kto wytrzyma tego typu obciążenie? Brak możliwości zarobkowania i dodatkowa konieczność płacenia kar. Jak długo ci ludzie będą w stanie funkcjonować? Co się stanie z ich rodzinami, kiedy ich miejsca pracy znikną? Czy będą oni korzystać z pomocy opieki społecznej? Ile to będzie kosztowało budżet państwa? Czy tego typu wyliczenia zostały w ogóle dokonane? Czy los tych ludzi naprawdę nikogo już nie interesuje? Czy władze miasta interesuje tylko piękna architektura tego miasta? A los ludzi i ich rodzin? Chciałabym również przypomnieć, że w hali KDT nie robili zakupów ludzie, którzy mają pełne portfele i których stać na kupowanie w markowych sklepach. Z tych hal korzystali ludzie o skromnych dochodach. Gdzie oni będą mogli robić takie zakupy w okolicach centrum miasta? Zainteresowała mnie jeszcze jedna kwestia, tj. kwestia naszej koleżanki pani poseł Sikory. Z tego co zrozumiałam, w stosunku do niej prowadzone jest postępowanie przygotowawcze albo zostały przedstawione jej jakieś zarzuty. Proszę o wyjaśnienie, bo zaskoczył mnie pan prokurator tą informacją. Wszyscy znamy panią Annę Sikorę. Uważam, że jest to osoba kompetentna, doskonale wychowana. To, co powiedział na temat pani poseł pan prokurator mnie się w głowie nie mieści. Czy ewentualne zarzuty, które mają być postawione pani poseł Sikorze, są zarzutami z k.k. i z oskarżenia publicznego? Czy to znaczy, że po zmianie Konstytucji RP pani poseł nie będzie mogła kandydować do Sejmu, w razie niekorzystnego dla niej orzeczenia sądu? Pragnę przypomnieć, że pani Sikora jest posłem partii opozycyjnej. Czy o tych działaniach zostały poinformowane władze klubu? To wszystko, na razie, z mojej strony. Rozumiem, że pytania kierowane do pani prezydent Gronkiewicz-Waltz są pytaniami retorycznymi. Mam nadzieję, że otrzymam jakąś pisemną odpowiedź. Proszę, żeby pan prokurator odpowiedział nam na pytania dotyczące pani poseł Sikory, która jest posłem opozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#RyszardKalisz">Pismo od pani prezydent Gronkiewicz-Waltz dotarło do Komisji za pośrednictwem posłańca wczoraj około godz. 14.00. Natychmiast wydałem polecenie powielenia tego pisma i dostarczenia go pozostałym posłom. Proszę o zabranie głosu pana posła Mariana Filara.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MarianFilar">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Chciałbym odnieść się do najogólniejszych kwestii. Każdy z nas chciałby żyć w demokratycznym państwie prawnym. Nikt z nas nie lubi jak siły mundurowe stosują przemoc w stosunku do obywateli. To jest oczywiste. Istota demokratycznego państwa prawnego nie polega na tym, czy jego organy stosują czy nie określone procedury, także siłowe w stosunku do obywateli, tylko na tym, że relacje między obywatelami a państwem układają się na zasadzie fair play, którego podstawą jest istniejący system prawa. Strony się umówiły. Stanowimy takie prawa i będziemy ich nawzajem przestrzegać. Jeśli model demokratycznego państwa prawnego nałożymy na sytuację, która odbyła się, to nie ulega żadnej wątpliwości, że komornik miał prawo wyegzekwować prawomocny wyrok sądowy. To jest całkowicie jasne. W konsekwencji tego uprawnienia druga strona miała obowiązek poddać się tej egzekucji. Istota rzeczy sprowadza się do technologii, do logistyki wykonania tej egzekucji. Żadne państwo, które chce uchodzić za państwo poważne nie może pozwolić sobie na sytuację, gdzie z góry założy, że określone działania zmierzające do egzekucji będą nieskuteczne. Byłaby to niepoważna sytuacja. Nie do pomyślenia jest sytuacja, w której komornik puka do drzwi, słyszy odpowiedź nie ma nas w domu i mówi, że przyjdzie jutro. To jest groteska. Gdyby państwo posługiwało się tego typu metodologią, musiałoby sobie zdać sprawę, że wchodzi na bardzo cienki lód. A kto wchodzi na cienki lód, musi mieć świadomość, że idzie się wykąpać. Gdybyśmy sobie pozwolili na państwo, które nie realizuje swojego prawa, to państwo razem z 38 mln mieszkańców poszłoby się wykąpać. I to nie tylko 2 mln warszawiaków, ale i pozostałe 36 mln Polaków. Na to nikt nie ma ochoty. Szanowni państwo, podjęte zostały określone czynności. Czy były zgodne z prawem, czy nie, to się okaże. Są prowadzone postępowania przygotowawcze. Wszystko dzieje się tak jak w porządnym państwie. Państwo podjęło określone działania. Grupa obywateli zakwestionowała legalność tych działań i złożyła stosowne dokumenty do odpowiednich organów. Postępowania się toczą i się na pewno zakończą. Tak powinno być w praworządnym, porządnym państwie. W państwie, które ma zamiar lojalnie grać w otwarte karty z obywatelami, a nie wchodzić na cienki lód. Usłyszeliśmy informację. Nasza Komisja nie zastąpi w ocenie tej sprawy praworządnych organów państwa. Nie wchodźmy na tę niebezpieczną ścieżkę. Nie powołujmy kolejnej sejmowej komisji do wyjaśnienia tych zajść. W każdym razie nie wchodźmy w buty tej komisji. Chcieliśmy informacji, otrzymaliśmy ją. Ale niech tę sprawę załatwi ten, kto w Polsce takie sprawy załatwia, czyli organy wymiaru sprawiedliwości. Rozumiem dramat ludzi, którzy chcą pracować. Musimy tego też dopilnować. Wszystko powinno odbywać się nie w poetyce kolejnej bitwy warszawskiej, tylko w atmosferze prawdy. Jeśli są emocje, mogą wymsknąć się różne, nieszczęsne sformułowania. Usłyszałem na tej sali, że kupcom proponowano jakąś lokalizację, którą proponowała osoba niewiadomego pochodzenia. Pozwolę sobie zauważyć, że na świecie nie ma ludzi niewiadomego pochodzenia. Pani, która przejęzyczyła się w tej kwestii, jako kobieta dojrzała doskonale to rozumie. Jeśli nie chcemy brnąć i modelować emocji, to poczekajmy na orzeczenia sądów. Możemy dowiedzieć się tylko, jak sprawa wygląda na obecnym etapie. Zadanie to zostało dzisiaj spełnione. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. Pani poseł Beata Kempa.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#BeataKempa">Dziękuję, panie przewodniczący. Na wstępie przepraszam, ale musiałam uczestniczyć w posiedzeniu na sali plenarnej i nie wiem, czy pytania, które zadam, nie zostały już zadane. Panie profesorze, nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniami nie wchodźmy, nie wnikajmy, nie spotykajmy się. Panie profesorze, jesteśmy organem stanowiącym prawo. Sytuacja ta powinna nam dać określoną bazę do przemyśleń. Nie była to codzienna sytuacja. Sytuacja ta poruszyła całą Polskę. Odłączając od tego element emocji, trzeba na to spojrzeć bardzo pragmatycznie. Zgodzę się z tym. Na posiedzeniu naszej Komisji, mimo wszystko, powinien być chociaż któryś z zastępców pani Gronkiewicz-Waltz, aby mógł nam wyjaśnić pewne kwestie. Jest to już druga taka sytuacja. Przypomnę jak mówiliśmy o stoczniowcach, którzy zebrali się pod PKiN, też pewne raporty i informacje pochodzące z urzędu miejskiego budziły spore wątpliwości co do ich zawartości merytorycznej. Mam wątpliwości co do jakości działania pewnych służb. Chcieliśmy zadać pytania. Niestety, tak się nie stanie. Mam nadzieję, że samorządy będą bardziej wymagające co do pani prezydent i podległych jej urzędników. Chcę zwrócić uwagę na jeden fakt. Pani prezydent przysłała notkę tylko co do pewnych faktów historycznych. Nie dowiedzieliśmy się podstawowych rzeczy, które wynikają z doniesień medialnych i które wymagają wyjaśnienia. Mam nadzieję, że na te pytania odpowiedzą toczące się postępowania. Pan prokurator powiedział, że postępowanie dotyczące przekroczenia uprawnień bądź niedopełnienia obowiązku jest umorzone, ale rozumiem, że jest nieprawomocne. Jeśli się mylę, proszę poprawić moją wypowiedź. Mam nadzieję, że te postępowanie wyjaśni nam rzecz kluczową. Mianowicie, czy komornik dopełnił wszystkich obowiązków, czy należycie ocenił sytuację, czy należycie zaplanował wszystkie swoje czynności? Z wypowiedzi panów policjantów wynika, że tak naprawdę oni nie do końca byli osobami przybranymi do pomocy. Nie wyobrażam sobie, żebym do takiej operacji jako funkcjonariusz publiczny, odpowiadający za swoje czynności nie dobrała sobie do pomocy organu państwowego, jakim jest Policja.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#BeataKempa">W tym momencie wchodzi w grę kwestia należytego i fachowego zaplanowania całej operacji, tak aby przede wszystkim uniknąć jakichkolwiek ofiar. Szanowni państwo, słyszymy, że nieodpowiedzialną była matka, która zabrała do hali kilkuletnie dziecko. Możemy się z tym zgodzić, ale z drugiej strony odpowiedzialnością urzędnika, jakim jest komornik, jest wzięcie pod uwagę takiej kwestii i odstąpienie od czynności. Komornik miał ocenić sytuację na miejscu. Według prawa komornik może przybrać do egzekucji taką firmę. Zastanówmy się, czy nie jest to zbyt szeroki przepis. Mimo wszystko do ochrony funkcjonariusza publicznego niech będzie Policja, która ma do tego kompetencje, uprawnienia i jest przeszkolona do zaplanowania takiej akcji. Wątpliwości budzi szereg rzeczy. Media podały kwotę, jaką miasto lub ktoś inny miał zapłacić tej firmie. Policja mówi o kosztach, jakie musiała ponieść w związku z tą akcją. Koszty są więc podwójne. Kto za to odpowiada? Nie można było uniknąć takich kosztów? Kto zapłacił koszty tej firmie? To jest podstawowe pytanie. Myślę, że powinno to zostać zbadane w tym postępowaniu wyjaśniającym, które toczy się w tej sprawie. Dlaczego ta firma? Czy nie było innych rozmów i negocjacji? Kto z tą firmą rozmawiał? Czy tylko komornik, czy ktoś z urzędu miejskiego? To są kluczowe pytania. Naszym zadaniem jest wyciągnięcie wniosków, czy nie należałoby znowelizować k.p.c. w zakresie egzekucji, żeby nie było niejasności. Będę namawiała moich kolegów z KP PiS, by wystosowali interpelację do ministra sprawiedliwości. Państwo mieliście już czas na zbadanie prawidłowości działań komornika. Na pewno państwo uczyniliście to. Interpelacja będzie zamieszczona w Internecie i opinia publiczna będzie mogła dowiedzieć się, czy rzeczywiście egzekucja była prowadzona poprawnie. Oglądałam to wszystko w telewizji. Nie wiem, czy działań tych nie należałoby zbadać. Miałam poważne wątpliwości, ale mogłam oglądać to z innej perspektywy. Panie prokuratorze, niech pan doprecyzuje: czy postępowanie w sprawie niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień toczy się nadal? Czy te wszystkie elementy zostaną zbadane? Takie zajęcie egzekucyjne jest też niebagatelną kwotą, zgodną oczywiście z prawem. Skąd aż tak wielka determinacja. Czy musiało być aż tyle ofiar? Z wyjaśnień pani prezydent jestem zadowolona tylko połowicznie, bo jest to tylko aspekt formalnoprawny. Nie ma informacji o postępowaniu egzekucyjnym. Przy obecnej władzy jesteśmy już przyzwyczajeni, że takiego typu sytuacje zdarzają się. Moim zdaniem przepisy z zakresu postępowania egzekucyjnego są nieprecyzyjne, niejasne. Należy je albo wyeliminować, albo poprawić. Sytuacja pokazała, że czas najwyższy pochylić się nad tym. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. W dokumentacji otrzymanej od pani prezydent jest postanowienie komornika i ma tam pani wyliczone wszystkie należności. Należności osób powołanych do udziału w czynnościach to 167 tys. 236 zł 26 gr. Komornik postanowił obciążyć tymi kosztami dłużnika, czyli KDT. Wszystkie koszty egzekucji to 893 tys. 929 zł 76 gr.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#BeataKempa">Dziękuję, panie przewodniczący. Dokument ten dostaliśmy podczas posiedzenia i nie można było dokładnie się z nim zapoznać.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#RyszardKalisz">Tylko przypominam. Mówiłem już, że dokumenty trafiły do sekretariatu późnym popołudniem. Bardzo proszę, przewodniczący Wojciech Wilk.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WojciechWilk">Szanowni państwo. Uzyskaliśmy bardzo wiele informacji, padło wiele pytań. Myślę, że już każdy z nas wyrobił sobie pogląd na to, co wydarzyło się przed KDT. Myślę, że powinniśmy zgodzić się z prof. Filarem. Nie rozstrzygniemy, czy zostało naruszone prawo i w jakim zakresie. Dziękuję za informację panu prokuratorowi Zalewskiemu. Postępowania się toczą i one na pewno przyniosą efekty. Chciałbym też stanąć w obronie Policji. Jestem też członkiem Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Uczestniczę już w trzecim posiedzeniu Komisji. Najpierw była sprawa z kibicami Legii, potem zdarzenia przed PKiN a teraz zdarzenia przed KDT. Oczywiście ja tych zdarzeń nie porównuję. Stawiane są Policji zarzuty, w zależności od sytuacji. Dla kibiców Legii i pod PKiN była zbyt drastyczna, a teraz była zbyt łagodna. Przypomnę, że gospodarzem postępowania był komornik. Pan komendant powiedział, że Policja weszła do akcji natychmiast po wezwaniu przez komornika. Nie powinniśmy stawiać Policji w niezręcznej sytuacji i wymagać czegoś, czego zrobić nie mogła. Mówiliście państwo o obecności posłów. Rozumiem obecność pani poseł Sikory, która w jakiś sposób była związana z KDT. Obecność innych posłów, jak chociażby pana posła Błaszczaka, nie do końca rozumiem. Był zaproszony, dobrze. Czasami obecność posłów zamiast łagodzić obyczaje wywołuje odmienny skutek. Nie mówię o żadnym zakazie. Przypomnę, że pod PKiN też był jeden poseł. Mam prawo to powiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#RyszardKalisz">Panie pośle Karski, proszę nie komentować. Pozwólcie panu przewodniczącemu Wilkowi dokończyć wypowiedź. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WojciechWilk">Staram się to powiedzieć w bardzo delikatny sposób. Panie ministrze, wiem, że była prowadzona kontrola w agencjach ochrony. Czy tej kontroli była objęta agencja ochrony „Zubrzycki”? Czy kontrola zastała już zakończona? Czy pan minister może podzielić się z nami tymi informacjami? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. Pan poseł Jaworski.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejJaworski">Panie przewodniczący, odczytał pan kwoty podane w dokumencie od pani prezydent. Pokazuje to, że rację miała pani przewodnicząca. Należy przyjrzeć się ustawie o pracy komornika, bo za chwilę komornik będzie wynajmował armię do przeprowadzenia operacji, a później dłużnik będzie musiał za to płacić. Nie ma żadnych regulacji. Odnośnie do wypowiedzi pan profesora, którego bardzo szanuję – nie chciałbym obudzić się w Polsce, gdzie po sprawie z KDT ustanowi się precedens, że komornik będzie stał pod drzewem z megafonem, a wynajęty emeryt czy rencista za 8 zł na godzinę będzie wrzucał przez szybę puszkę z gazem i w ten sposób będzie wykonywać się egzekucję komorniczą. Jest to przesada, która ma pokazać, jak ważne jest dokończenie tego śledztwa i wyciągniecie wniosków z tego, co się działo pod KDT.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#RyszardKalisz">Panie pośle, informuję, że w naszej Komisji procedowany jest projekt ustawy o zmianie ustawy o komornikach i egzekucji. Wczoraj mieliśmy przyjmować sprawozdanie podkomisji, ale w związku z wątpliwościami w trzech punktach skierowaliśmy je do Biura Analiz Sejmowych. Jeśli macie państwo propozycję, proszę je zgłosić. Tej ustawie będzie poświęcone posiedzenie Komisji. Bardzo proszę, pani poseł Wróbel.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#MarzenaWróbel">Panie przewodniczący, na sali pojawili się przedstawiciele KDT. Chciałabym zaproponować przekazanie głosu przedstawicielom kupców. Pragnę przypomnieć moje pytanie skierowane do pani prezydent m. st. Warszawy Gronkiewicz-Waltz. Myślę, że to pytanie może zostać także zadane kupcom. Jak z ich perspektywy wyglądała akcja komornika? Kto pierwszy użył gazu? Czy pogotowie ratunkowe mogło wchodzić do hali KDT? Czy udzielało pomocy osobom poszkodowanym w hali? Czy istniała możliwość pokojowego opuszczenia hali przez kupców? Wiem, że państwo budujecie nową siedzibę dla swoich przedsiębiorstw. Nie pamiętam jednak, na jakie trudności państwo napotkaliście. Chciałabym dowiedzieć się, o co chodzi i w jaki sposób można państwu pomóc? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. Słyszeliście państwo wniosek pani poseł Wróbel. Czy państwo ze spółki KDT chcielibyście zabrać głos? Rozumiem, że pan prezes KDT. Jest pan gościem posłów, a nie Komisji. Ma pan prawo złożyć wyjaśnienia, odpowiedzieć na wątpliwości pani poseł. Nie ma pan prawa do zadawania pytań przedstawicielom rządu. Przedstawi pan tylko informację. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#DariuszPołeć">Członek zarządu Kupieckie Domy Towarowe Dariusz Połeć. Szanowni państwo, reprezentuję spółkę, która na początku lat dziewięćdziesiątych zawarła z miastem umowę społeczną. Umowa ta dotyczyła porządkowania handlu w śródmieściu Warszawy. Na bazie tej umowy miasto Warszawa założyło spółkę, do której przystępowali kupcy. Spółka ta nie została założona bez powodu. W tym czasie miasto w sposób niezgodny z prawem pobierało od nas opłaty targowe. Kupcy masowo występowali do sądu o zwrot tych opłat. W momencie podpisania z miastem umowy, podpisaliśmy również tzw. opcję zerową, czyli że miasto i spółka nie będą rościć do siebie żadnych pretensji, nie będą występowali o zwrot pieniędzy. Na bazie tej umowy miasto wydzierżawiło spółce KDT teren i na tym terenie kupcy za własne pieniądze zbudowali halę targową. Za dzierżawiony teren płacili miastu około 5 mln zł rocznie. Spółka zatrudniała osoby będące przedstawicielami m. st. Warszaway. W radzie nadzorczej były 3 osoby, a w zarządzie jedna. Obecnie zatrudniony był pan Kochaniak, Ludwiczak, Banasiński i pani Łucja Konopka. Osobom tym wypłacaliśmy pensję. Umowa społeczna przewidywała, że hala będzie obiektem przejściowym. W drugim etapie miasto wniesie aportem teren do spółki i na tym terenie powstanie obiekt docelowy. Miasto nigdy tego nie zrobiło. Nie zrealizowało umowy społecznej.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#DariuszPołeć">W czasie rządów pani Hanny Gronkiewicz-Waltz, pani prezydent spotkała się z nami tylko raz. Było to krótkie spotkanie. W ostatnim okresie wyznaczonym do tych spraw był pan Jakubiak. W ciągu ostatniego roku nie spotkał się z nami. Kierowaliśmy pisma do miasta. Na pisma z prośbą o spotkania, podjęcie rozmów nie dostaliśmy odpowiedzi. Został przyjęty plan zagospodarowania placu Defilad, zgodnie z którym przy ul. Marszałkowskiej była działka o powierzchni 5 tys. 600 metrów przeznaczona na dom towarowy. Kupcy aspirowali do tego terenu, chcieli ten teren wydzierżawić od miasta na 30 lat. Powstała komisja do wynegocjowania warunków umowy dzierżawy terenu. Według mojej oceny działalność tej komisji była karygodna. Nie pozwolono np. protokołować spotkań tej komisji. Proponowaliśmy, żeby spotkania tej komisji były nagrywane lub protokołowane. Nie pozwolono ani na nagrania, ani na protokoły. Z posiedzeń tych komisji mamy własne notatki. Proponowaliśmy różne rozwiązania do umowy dzierżawy terenu. Komisja oceniała w sposób kontestujący nasze propozycje, nie dając też własnych propozycji. Tymczasem spółka KDT kosztem 5 mln zł przygotowała projekt budynku. Jest to jedyny projekt, który został oceniony przez mieszkańców Warszawy. Projekt budynku był gotowy już 2 lata temu. Posiadał on wszelkie przewidziane prawem uzgodnienia i był gotowy do realizacji. Nie został on zrealizowany, dlatego że nie wydzierżawiono nam terenu. Zaproponowano nam również, że nasz projekt będzie realizowała spółka Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Ogrodniczych. Spółka ta nie posiadała własnych środków i zaproponowała nam, że kupcy przekażą środki w kwocie 50 mln zł tej spółce. Przekazanie miało się odbyć a conto kilkuletniego czynszu. Oni mieli to budować i wydzierżawić kupcom powierzchnie, przy czym powierzchnia dzierżawiona brutto, czyli 17 tys. metrów, była liczona najpierw 50 euro za metr, a ostatecznie 38 euro za metr. Dawało to kwotę 56 euro za metr powierzchni kupieckiej plus koszty eksploatacji. Były to warunki niespotykane. Kupcy nie podołaliby takim kosztom. Nie doszło w związku z tym do zawiązania umowy. Rzutem na taśmę zaproponowaliśmy miastu wydzierżawienie innego terenu, skoro nie ma woli na budowę na placu Defilad. Pan prezydent Jakubiak złożył propozycje składającą się z 8 terenów. Zrobiliśmy analizy. Zwołaliśmy nadzwyczajne walne zgromadzenie wspólników, które wskazało lokalizację na ulicy Okopowej. Przekazaliśmy tę informację na piśmie panu Jakubiakowi. Chcieliśmy kupić teren na ul. Okopowej. Niestety nie doszło do kupna tego terenu, ponieważ w tym czasie miasto użyło komornika do zajęcia naszej hali. Według mnie, zajęcie komornika odbyło się ze złamaniem prawa.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#DariuszPołeć">Z protokołu przekazanego nam przez komornika wynika, że Policja wszczęła akcję przeciwko kupcom o godz. 12.45, podczas gdy pracownicy firmy „Zubrzycki” atakowali nas już od godz. 8.00. Po blisko pięciu godzinach używania gazu, siły Policja wszczęła akcję. Kiedy weszła Policja, kupcy oddali halę. W tym czasie nie stawiali oporu Policji. Chcę podkreślić, że osoba pana komornika nie była przez nas zagrożona. Nie przypuszczaliśmy, że będzie użyta przeciwko nam siła lub, że my będziemy używali siły. Mam dokumenty, w którym napisane jest, w jaki sposób mieliśmy stawiać opór. Chcieliśmy używać procedur prawnych do opóźnienia akcji komorniczej. W żadnym wypadku nie było mowy o używaniu siły. Osoba pana komornika nie była zagrożona, ponieważ pan komornik stał w parku, a kupcy byli w hali. Kupcy nie mogli zagrażać osobie pana komornika. Dwukrotnie wejściem A wchodził komornik i przynosił nam pisma. Wiedział, gdzie jest główne wejście do hali. Wejście to nie było zablokowane. Stały tam panie i czekały na komornika. Tamtym wejściem wchodzili i wychodzili dziennikarze. To, że w środku hali znajdowała się kobieta z dzieckiem, świadczy o tym, że nikt nie przewidywał używania siły i gazu. Jeśli państwo widzieliście to w telewizji i wyglądało to źle, to w środku było jeszcze gorzej. Kiedy komornik wszedł do hali, wyszła do niego pani Agnieszka Koszewska i powiedziała, żeby rozpoczął swoje czynności. Chciała zwrócić uwagę, że w dokumencie była wada prawna, ponieważ działka, która jest opisana do zajęcia przez komornika, nie występuje w dokumentach. Nie ma takiej działki. Komornik odwrócił się i wyszedł. Natychmiast weszli pracownicy firmy „Zubrzycki” i pobili koleżankę. Ma ona założone szwy i zrobioną obdukcję. Moim zdaniem nie tylko doszło do złamania prawa. Po 21 lipca br. czuję, że żyję w innym kraju. Jaką motywację będzie miała jakakolwiek władza do dotrzymywania umów społecznych, jeśli można do tego celu użyć komornika i firmy ochroniarskiej? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. Zamykam listę mówców. Jeszcze pani poseł Sikora. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#AnnaSikora">Na pewno państwo słyszeli o egzekucji komorniczej gejowskiego klubu „Le Madame”, który był dłużnikiem m. st. Warszawy. Strasznie dużo ludzi myślało jak wejść do złodziei, żeby im to zabrać. Pamiętam tę egzekucję. Policji chyba w ogóle nie było, żeby nie podpaść. Nie było też ochrony „Zubrzycki”. Panie ministrze Rapacki. Ja lżąca i szkalująca posłanka byłam świadkiem pewnego zajścia. Dnia 21 lipca br. trzech młodych mężczyzn weszło na dach KDT. Krzyczeli i śpiewali hymn. Niczym nie rzucali i nie używali lżących słów. Około godz. 17.00 podszedł do mnie adwokat spółki KDT i powiedział, żebym namówiła na zejście z dachu tych chłopaków. Zadzwoniłam do nich i poprosiłam ich o zejście. Schodzili na linie, którą jeden z tych panów przewiesił sobie przez ramię. W tym momencie podeszli funkcjonariusze Policji i zaczęli szarpać tych chłopaków. Powiedziałam chwileczkę, przecież ci panowie nic nie zrobili. Panie ministrze, czy chodzenie po dachach jest przestępstwem? Dowiedziałam się, że dokonali czynu zabronionego, nie wiem jakiego, w związku z tym muszą zostać wylegitymowani. Dwóch chłopaków miało dowody osobiste. Trzeci pan nie miał dowodu, więc funkcjonariusz Policji poprosił go na bok. Spytałam się, dlaczego ma iść na bok. Powiedział, że to przewiduje ustawa o ochronie danych osobowych. Chłopak powiedział, że ja mogę poznać jego dane. Po odejściu kilku kroków podbiegło około sześciu policjantów i przewrócili tego chłopaka. Zanim zareagowałam zauważyłam, że jeden z policjantów depcze po linie, która dusiła tego człowieka. Zaczęłam krzyczeć, co wy robicie? Wsadzili tego chłopaka do samochodu policyjnego. Zapytałam się, gdzie go zawiozą. Odpowiedzieli, że na ul. Wilczą. Tam napisałam skargę. Jestem blondynką, więc mogę stwierdzić, że pan młodszy inspektor dr Robert Bałdys ma takie uprzedzenia. Pismo, które otrzymałam, dotyczące tego zajścia, wystawia mnie na dużą próbę. W piśmie nie ma pouczenia, co mogę zrobić, jeśli nie zgadzam się z tym, co napisał pan młodszy inspektor dr Robert Bałdys. Przeczytam państwu fragment. „Informuję panią poseł, że policjanci dowodzący działaniami związanymi z zabezpieczeniem czynności egzekucyjnych komornika otrzymali sygnał, iż trzy osoby znajdujące się na dachu hali KDT rzucają niebezpiecznymi przedmiotami w kierunku policjantów, jak również innych osób przebywających w okolicy hali. Zachowanie to nosiło znamiona naruszenia porządku publicznego. W związku z powyższym po dobrowolnym zejściu z dachu tych mężczyzn obecni ma miejscu zdarzenia policjanci przystąpili do legitymowania i wyjaśnienia sprawy.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#AnnaSikora">Z chwilą rozpoczęcia czynności przez policjantów na miejscu zgromadziło się kilkadziesiąt osób wyrażających niezadowolenie z interwencji policyjnej. Agresywne zachowanie tych osób zmusiło policjantów do odstąpienia od kontynuowania czynności w takich warunkach”. Wszystkich legitymowali, a tu nagle musieli odstąpić. „Mając na uwadze bezpieczeństwo policjantów oraz konieczność prawidłowego przeprowadzenia czynności służbowych na miejsce zdarzenia wezwano czterech policjantów, których zadaniem było doprowadzenie trzech mężczyzn do pojazdu służbowego i przewiezienie ich do siedziby komendy, aby tam kontynuować dalsze czynności. Dwóch z tych mężczyzn podporządkowało się wydanemu im poleceniu udania się do pojazdu służbowego, natomiast jeden nie zastosował się do niego. Wobec braku podporządkowania się wydanym poleceniom policjanci po uprzednim uprzedzeniu użyli środka przymusu bezpośredniego przy użyciu siły fizycznej. Dodatkowo informuję panią poseł, iż wymienieni mężczyźni po przywiezieniu ich do KRP Warszawa I zostali zwolnieni po przesłuchaniu w trybie art. 183 k.p.k. Wydano postanowienie o umorzenie dochodzenia na podstawie art. 17 §1 k.p.k.”. Coś takiego urąga inteligencji. Nic nie zrobili, ale właściwie coś zrobili, a potem ten tłum i dlatego musieli go pobić. Co ja mogę zrobić dalej w tej sprawie? Mam napisać interpelację do pana. Jak może zareagować człowiek, który widzi bestialstwo? Zaatakowany człowiek stał, nic nie robił, nikomu nie lżył. Zachowywał się spokojnie i nagle napadło na niego czterech policjantów. Nic nie zapowiadało, że zrobią coś takiego. Składam skargę i dowiaduję się, że wszystko było w porządku. Nie było, bo tak się nie robi. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję, pani poseł. Zamykam debatę. Proszę pana ministra Rapackiego o ustosunkowanie się do poruszanych w debacie wątków.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#AdamRapacki">Odniosę się tylko do wątków, które dotyczą działania Policji i kompetencji MSWiA. Jeszcze raz pragnę podkreślić, że w początkowej fazie o godz. 8.00 do zabezpieczenia czynności komorniczych było użytych 69 funkcjonariuszy. O godz. 10.15, kiedy zarządzono operację „kupiec 3” podciągnięto siły i brało udział około 384 policjantów. Działania przeniosły się również na ulice i trzeba było prowadzić działania przez trzy doby, stąd liczba policjantów, którzy brali udział, doszła do około 3 tys. Przez trzy doby policjanci zamiast pełnić służbę patrolową i wykonywać swoje obowiązki, byli zaabsorbowani działaniami związanymi z przywracaniem porządku w KDT. Gospodarzem czynności komorniczych jest komornik. Kiedy komornik zażądał od Policji pokonania bariery i wejścia siłowego do pomieszczeń, Policja to zrobiła. O godz. 12.40 wkroczyła Policja, umożliwiając komornikowi zajmowanie majątku kupieckiego. Odnośnie do pewnych spostrzeżeń pana posła Jaworskiego – działania były filmowane. Policja ma obowiązek monitorowania swoich działań, po to, żeby był określony materiał dowodowy w sprawie. Filmowały również stacje telewizyjne i monitoring miejski. Tego materiału jest kilkadziesiąt godzin. Materiał filmowy został przekazany do prokuratury, gdzie będzie odpowiednio oceniany i weryfikowany. Czy atakowali kupcy, czy przedstawiciele agencji ochrony „Zubrzycki” naruszyli przepisy bądź funkcjonariusze Policji? Oprócz materiału filmowego są świadkowie, którzy będą mogli złożyć informacje. W postępowaniach karnych będzie to na pewno wyjaśnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#AndrzejJaworski">Przepraszam, doprecyzuję. Mówiłem o fragmencie, o którym mówił raport Policji. Jest materiał, z którego wynika jednoznacznie, że kupcy jako pierwsi użyli środków bojowych. Chodzi mi tylko o ten wycinek. Tego w żadnych stacjach telewizyjnych nie było. Nie chodzi mi o cały materiał, tylko o materiał, na podstawie którego w raporcie Policji napisane jest, że takie wydarzenie odbyło się.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#AdamRapacki">Ten materiał jest w prokuraturze. Jest on wnikliwie analizowany w toku prowadzonych postępowań, żeby rzetelnie wyjaśnić udział i ewentualne nieprawidłowości. Odnośnie do wypowiedzi pani poseł Sikory – nie znam tej sprawy. Rozumiem, że jak pani poseł widziała naruszenia prawa przez funkcjonariuszy Policji złożyła stosowne zawiadomienie do prokuratury. Nie wiem, czy była pani cały czas pod halą i obserwowała pani tych trzech obywateli tańczących na dachu. Jest to wyjaśniane. Jeśli nie będzie żadnych dowodów wskazujących na winę tych trzech obywateli, wówczas nie będą mieli postawionych zarzutów i nie będzie sprawy. Szkoda, że pani nie złożyła interpelacji. Komendant główny Policji ma zespół kontrolny, niezależny od działania KSP. Tego typu zastrzeżenia jesteśmy w stanie w sposób obiektywny wyjaśnić. Pani przedstawiła jednoznaczny obraz. W ogóle pojawiło się parę wyroków. Myślę, że przedwcześnie, żeby to rozstrzygać. Zostawmy to właściwym organom tak jak podkreślił to prof. Filar. Odnośnie do kwestii kontroli – oczywiście działania agencji ochrony „Zubrzycki” wzbudziły pewne wątpliwości MSWiA. Dnia 3 sierpnia 2009 r. minister zarządził kontrolę w agencji ochrony „Zubrzycki”. W tej chwili mamy wstępne ustalenia. Nie ma jeszcze podpisanego protokołu z kontroli. W trakcie kontroli pojawiły się wątpliwości i pewne nieprawidłowości, chociażby brak formy pisemnej umowy zawartej pomiędzy komornikiem a agencją ochrony „Zubrzycki”. Artykuł 19 ustawy o ochronie osób i mienia nakłada taki obowiązek na agencje ochrony. Ustalono również, że działania ofensywne wobec protestujących kupców budziły pewne wątpliwości. Użycie przez pracowników agencji gazu pieprzowego stwierdzono jako nieprawidłowość. Protokół po podpisaniu przez przedstawicieli agencji oczywiście zostanie przekazany do prokuratury z całością materiału do oceny i ewentualnego wykorzystania w toczących się postępowaniach. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję, panie ministrze. Proszę pana prokuratora Edwarda Zalewskiego o odpowiedź na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#EdwardZalewski">Szanowni państwo, czy podjęte zostały czynności wobec atakowania dziennikarzy? Panie pośle, my nie mamy żadnego zawiadomienia. Powiedziałem, że było prowadzonych 8 postępowań, z czego 4 prowadzone są nadal. Nie mamy żadnego zawiadomienia od dziennikarzy, że byli pobici. Jeśli taki fakt wystąpił, niech zgłoszą się do prokuratury. Z całą pewnością postępowanie wyjaśniające będzie w tym zakresie prowadzone. Używanie gazu pieprzowego. Śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez komornika i przez pracowników agencji nie jest umorzone, ono się toczy. W tym śledztwie prokurator bardzo szeroko będzie rozpatrywał tę sprawę. Bardzo przydadzą nam się materiały z kontroli, ponieważ przepisy ustawy o ochronie osób i mienia zezwalają na użycie ręcznych miotaczy gazu. Jest śledztwo dotyczące określonego przedmiotu i szczegółowych ustaleń będzie dokonywał prowadzący je prokurator. Minister Sprawiedliwości nie sprawuje nadzoru judykacyjnego nad komornikiem. Nadzór judykacyjny sprawuje niezawisły sąd. Ponad 60 skarg trafiło do sądu rejonowego na działania komornika. Minister będzie reagował, kiedy zapadną orzeczenia sądowe. Jak powiedział pan minister Wrona, jedno z orzeczeń zostało oddalone, a inne są na etapie usuwanie braków formalnych. Minister sprawuje jedynie nadzór administracyjny. Skargę na czynności komornika wnosi się do niezawisłego sądu. Referowałem państwu, co jest przedmiotem zawiadomień o przestępstwie. Prokuratura ma obowiązek zająć się każdym zawiadomieniem o przestępstwie. W jednym z zawiadomień było stwierdzenie popełnienia przestępstwa przez zarząd kupców i stwierdzenie o zachowaniu pani poseł. Oczywiście nie jest to śledztwo przeciwko pani poseł.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#EdwardZalewski">Przedmiotem tego śledztwa są czynności, które przekazane zostały w zawiadomieniu o przestępstwie. Nie ma tu cienia walki z opozycyjnym posłem. Odnośnie do dokumentu przybrania – wezwania agencji ochrony „Zubrzycki” do pomocy w czynnościach komornik dokonał pismem z dnia 16 lipca 2009 r. Zdaniem Departamentu Wykonywania Orzeczeń i Probacji MS pismo to spełnia wymogi przybrania osób do pomocy prawnej. Podstawa prawną wezwania agencji do pomocy jest przepis art. 36 ust. 1 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji, który nie wymaga zawarcia umowy w formie pisemnej. W całej tej sprawie mamy do czynienia z różnymi aktami prawnymi, n.p. k.p.c., ustawą o komornikach i egzekucji. W tym przypadku ustawa o komornikach i egzekucji nie wymaga zawarcia pisemnej umowy. Natomiast, jak powiedział pan minister, ustawa o agencjach ochrony taki wymóg zawiera. Czy mamy w tym przypadku do czynienia z przekroczeniem uprawnień przez komornika? Komornik nie działa na podstawie ustawy o agencji ochrony, tylko na podstawie ustawy o komornikach sądowych i egzekucji. Nie będę zajmował teraz żadnego stanowiska, bo są to właśnie analizy, których dokonać musi prokurator. Postępowanie dostarczy nam odpowiedzi na te pytania. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. Czy ktoś chciałby zabrać głos? Pan poseł Jaworski i pani poseł Wróbel. Proszę o krótkie wnioski.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#MarzenaWróbel">Panie przewodniczący, nie otrzymałam odpowiedzi na moje pytanie, które dotyczyło zachowania pogotowia ratunkowego. Czy pogotowie miało zakaz wchodzenia do hali KDT? Jeśli tak to, kto taki zakaz wydał?</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#AndrzejJaworski">Dziękuję panu ministrowi Rapackiemu za wyjaśnienia. Składam wniosek o fragment filmu, na podstawie którego została dokonana ocena Policji, że ktoś z kupców jako pierwszy użył gazu. Druga prośba jest do pana prokuratora. Proszę o przekazanie informacji na temat tych miotaczy. Było powiedziane „miotacze ręczne”. W telewizji wyglądało to jak zbiorniki, które nie są w ogólnodostępnej sprzedaży. Czy posiadanie tego typu środków nie jest naruszeniem prawa? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#KarolKarski">Mówiłem, że w stosunku do dziennikarzy była używana siła fizyczna i że te wydarzenia są udokumentowane przez Policję. Czasem osoby pokrzywdzone nie chcą zawiadomić. Czy możliwe jest wyjaśnienia tej kwestii z urzędu przez prokuraturę? To nie wymaga chyba zachowania formy pisemnej, złożenia zawiadomienia. Myślę, że ewentualne stosowanie przemocy wobec mediów jest zachowaniem odbiegających od standardów demokratycznego państwa prawnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#RyszardKalisz">Czy pan komendant mógłby odpowiedzieć na pytanie pani poseł Wróbel?</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#TadeuszBereda">Z tym stwierdzeniem spotkałem się po raz pierwszy. Komenda nic nie wie na temat takiego zakazu.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#RyszardKalisz">Rozumiem, panie komendancie, że po informacji pani poseł Wróbel KSP przeprowadzi odpowiednie postępowanie w celu potwierdzenie lub wykluczenia takiego zakazu.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#TadeuszBereda">Powiedziałem, że nie tylko pogotowie, ale także nasze zespoły medyczne udzielały pomocy. Słowa pani poseł budzą moje zdziwienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#RyszardKalisz">Panie komendancie, niezależnie od pańskiego zdziwienia proszę o dokładne sprawdzenie tej informacji. Pan poseł Jaworski prosił, aby przy przeglądaniu nagrań ze wszystkich źródeł zwrócić uwagę na moment z godz. 8.00.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#EdwardZalewski">Jeszcze raz podkreślę, że śledztwo prowadzone przez prokuraturę będzie wszechstronne. Odnośnie do kwestii użycia gazu i zachowania pracowników agencji ochrony „Zubrzycki” – będzie to z całą pewnością zbadane. Ja tylko zasygnalizowałem kwestie prawne, które będą rozstrzygane przez prokuratora. Ustawa dopuszcza jako środek przymusu broń gazową i ręczne miotacze gazu. Reszta pozostaje do oceny. Dzięki pomocy Policji i przeprowadzonej kontroli z całą pewnością ten materiał będzie brany pod uwagę. Odnośnie do dziennikarzy – będziemy to traktować jak każdą inną sytuację. Skoro dziennikarze nie chcą złożyć zawiadomienia o przestępstwie, a my przeglądając taśmy będziemy widzieli takie zdarzenie, to je z całą pewnością wyłowimy i będziemy prowadzić postępowanie. Od strony prawej nie ma przeszkód. Prokurator mając materiał stwierdzający popełnienie przestępstwa, jest obowiązany do przeprowadzenia postępowania. Od strony dowodowej i przy takiej postawie pokrzywdzonych niewątpliwie jest to trudne śledztwo. Lepiej prowadzi się postępowanie, jeśli pokrzywdzeni współpracują z nami i udzielają nam pomocy. Jeśli na materiale filmowym będzie incydent, podlegać on będzie ocenie przez prokuratora. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#RyszardKalisz">Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#KarolKarski">Panie przewodniczący mam jeszcze prośbę o przeanalizowanie zapisów dokonanych przez Policję nie tylko w formie elektronicznej. Był incydent i policjant kierujący akcją polecił swoim podwładnym spisać konkretnych pracowników agencji ochrony. Musi być informacja, kto to był i w jakim kontekście został spisany.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#RyszardKalisz">Panie pośle, nasze posiedzenie jest nagrywane. Rozumiem, że słowa, które pan powiedział, będą przesłanką do sprawdzenia, czy w zapiskach policyjnych nie ma informacji o tego typu zdarzeniach.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#RyszardKalisz">Zamykam posiedzenie Komisji. Dziękuję panu ministrowi Rapackiemu, komendantowi Matwiejukowi i prokuratorowi Zalewskiemu. Następne posiedzenie Komisji w tej samej sali o godz. 15.00. Dziękuję.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>