text_structure.xml
66.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#LeszekKorzeniowski">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Witam przybyłych gości. Stwierdzam kworum. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia jest następujący:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#LeszekKorzeniowski">– informacja o realizacji Uchwały Rady Ministrów w sprawie ustanowienia programu pomocy dla rodzin rolniczych, w których gospodarstwach rolnych i działach specjalnych produkcji rolnej powstały szkody spowodowane przez powódź, obsunięcia ziemi i huragan w 2010 r. Referuje pan minister Artur Ławniczak. Drugim punktem ewentualnie będą sprawy bieżące, jeśli panowie posłowie będą uważali za stosowne wprowadzić taki punkt. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie ma uwag. Stwierdzam przyjęcie porządku dziennego. Przystępujemy do realizacji pierwszego punktu. Proszę o zabranie głosu pana ministra Artura Ławniczaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ArturŁawniczak">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni państwo. Mówiąc o pomocy, jaka jest obecnie dostępna dla wszystkich poszkodowanych, myślimy najczęściej o szkodach wyrządzonych przez powódź. Dodam więc, że do szkód dołączyliśmy również obsunięcia ziemia i huragan. Niestety, mamy z nimi coraz częściej do czynienia w różnych rejonach kraju i różnych miejscach w jednym województwie. Staramy się stworzyć uniwersalny mechanizm tej pomocy.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#ArturŁawniczak">Zaczęliśmy od pomocy socjalnej. Rolnicy prowadzący gospodarstwa rolne do 5 ha otrzymują po 2 tys. zł, a mający powyżej 5 ha dostają po 4 tys. zł. Procedura przyznawania zasiłku jest uproszczona, nie wymaga przeprowadzania kłopotliwego dla poszkodowanych wywiadu środowiskowego. Wystarczy protokół przygotowany przez komisję gminną i wniosek rolnika do kierownika ośrodka pomocy społecznej. Pomoc otrzymają wszystkie rodziny rolnicze, które przedstawią taki wniosek. W pierwszej fazie powodzi szacowaliśmy, że wystarczy 50 mln zł, dzisiaj wszystko wskazuje na to, że będzie potrzeba około 140 mln zł. 50 mln zł przeznaczymy ze środków resortowych z przesunięcia z zaplanowanych wcześniej ubezpieczeń, pozostała kwota będzie pochodzić z tak zwanej rezerwy Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. To wystarczy, żeby zrealizować tę pomoc socjalną.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#ArturŁawniczak">Niedawno uruchomiliśmy badania gleb i roślin, bo jak wiemy, powódź naniosła różne zanieczyszczenia. Krajowa Stacja Chemiczno-Rolnicza i okręgowe stacje chemiczno-rolnicze prowadzą badania na bieżąco, nie ma żadnych zakłóceń.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#ArturŁawniczak">Szacujemy, że w wyniku powodzi i innych komplikacji pogodowych ucierpiało 124 tys. gospodarstw, najwięcej w woj. łódzkim (30 tys. gospodarstw), podkarpackim 18,5 tys., małopolskim 18,175 tys., wielkopolskim 18,1 tys., świętokrzyskim około 13 tys., mazowieckim około 12 tys. gospodarstw. Łączna powierzchnia zalanych gruntów rolnych objęła ogromny obszar prawie 800 tys. ha.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#ArturŁawniczak">Cały czas obowiązuje oczywiście wsparcie specjalne w formie kredytów preferencyjnych na wznowienie produkcji rolnej. Do dzisiaj wpłynął tylko jeden wniosek – od wojewody podlaskiego dla 77 gospodarstw z tego regionu. Zgoda na te kredyty została przekazana.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#ArturŁawniczak">Jeśli chodzi o wsparcie z Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, do prezesa KRUS wpłynęły 563 wnioski, najwięcej z woj. świętokrzyskiego i małopolskiego. Praktycznie wszystkie zostały już rozpatrzone.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#ArturŁawniczak">Natychmiast po pierwszych sygnałach o powodzi Agencja Nieruchomości Rolnych zaczęła udzielać pomocy paszowej. Do prezesa tej Agencji wpłynęło 190 wniosków o odroczenie terminu płatności lub rozłożenie jej na raty. Wiem, że rozpatrywanie wniosków idzie bardzo sprawnie i nie ma żadnych opóźnień.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#ArturŁawniczak">Za chwilę na pewno wyniknie sprawa wsparcia materiału siewnego przez Agencję Rynku Rolnego. Pomoc ta nie będzie wliczana do puli de minimis, co też powinno usprawnić jej dotarcie do gospodarstw.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#ArturŁawniczak">To są już sprawdzone formy działania. Poza tym w uzgodnieniu z Komisją Europejską ustanawiamy nowe działanie „Przywracanie potencjału produkcji rolnej zniszczonego w wyniku klęsk żywiołowych oraz wprowadzenie odpowiednich działań zapobiegawczych” w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Wstępnie przewidziano na ten cel 100 mln euro, czyli około 400 mln zł. Rolnicy będą mogli je przeznaczyć miedzy innymi na zakup maszyn, urządzeń dla gospodarstw, kupno zwierząt. Komisja Europejska akceptuje to działanie, ale trzeba zaznaczyć, że jego realizacja rozpocznie się jesienią tego roku. Jeśli po całkowitym oszacowaniu szkód okaże się, że będą potrzebne większe środki, to na pewno w maksymalnie krótkim terminie podejmiemy decyzję o przesunięciu środków z innych działów. Takie możliwości są przede wszystkim w „miękkich” dziedzinach, szkoleniowo-informacyjnych, i z nich w pierwszej kolejności będziemy przesuwali środki na pomoc w odtworzeniu produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#ArturŁawniczak">Trudno dzisiaj dokładnie powiedzieć, ile ostatecznie będą wynosić koszty pomocy, bo nie mamy jeszcze protokółów komisji ze wszystkich gmin. Nie wiemy też, co dla poszczególnych rolników będzie najpilniejsze – czy na przykład zakup zwierząt, maszyn rolniczych, czy inne inwestycje. Oni sami muszą podjąć decyzję. A o tym też dowiemy się dopiero wtedy, gdy otrzymamy protokóły komisji gminnych.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#ArturŁawniczak">To tyle mojej informacji. Jak państwo widzą, są wśród nas szefowie wszystkich instytucji, które udzielają pomocy powodzianom. Wszyscy mogą udzielić państwu wyczerpujących odpowiedzi. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję uprzejmie. Otwieram dyskusję. Jako pierwszy zapisał się pan poseł Ajchler. Następne zgłoszenia – pan poseł Bąk, pan poseł Kalemba, pan poseł Zarzycki, pan poseł Kwitek, pan poseł Żaczek, pan poseł Jurgiel, pan poseł Mojzesowicz. Zamykam listę. Jest dziewięciu mówców. Pierwszy zabierze głos pan poseł Ajchler. Proszę o krótkie i treściwe wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RomualdAjchler">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Z informacji, jakie posiadam, wynika, że zasiłki socjalne po 2 i 4 tys. zł są przydzielane w miarę sprawnie. Mam dodatkowe pytanie – poruszałem tę sprawę chyba na ostatnim posiedzeniu Komisji – co z rodzinami z rolniczych spółdzielni produkcyjnych i spółek pracowniczych? Czy im również należy się ta pomoc? Czy przedstawiciele tych rodzin mogą wystąpić o wsparcie jako indywidualne osoby, motywując to tym, że ich zakłady poniosły straty? Myślę o dużych gospodarstwach, większych niż te, o których się mówi w informacji.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#RomualdAjchler">Następna sprawa. Gospodarstwa ubezpieczone w ZUS mają możliwość wystąpić do ZUS o umorzenie składki, rozłożenie jej na raty. Ale są też gospodarstwa obciążone ZUS. Jeśli bowiem zatrudniają pracowników – niezależnie od tego, czy są gospodarstwami indywidualnymi, czy spółkami pracowniczymi – automatycznie płacą ZUS. Skoro i one zostały poszkodowane w powodzi, czy nie należy im się pomoc? Czy rząd o tym pomyślał?</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#RomualdAjchler">Inny temat. Zgodnie z ordynacją podatkową wójtowie i burmistrzowie mają możliwość umarzania kredytów, udzielania ulg w podatku rolnym. Czy gminom, które umorzą podatek, budżet państwa zwróci tę sumę? Bo jeżeli nie, to sytuacja będzie bardzo trudna. Po powodzi gmina często jest w sytuacji bez wyjścia i musi umorzyć podatek, bo rolnicy nie mają zbiorów, nie mają z czego zapłacić. W związku z tym urząd gminy nie będzie mógł wypełniać funkcji, jakie na nim spoczywają. A wiadomo, że niektóre gminy zostały zalane w 80%. One zostaną pozbawione dochodów nie tylko z tytułu umorzonego podatku, ale również z tytułu utraty podatku od nieruchomości. To jest moje drugie pytanie – co z podatkami od nieruchomości, skoro budynki zostały zalane i nie nadają się do użytku? Niezależnie od tego, jaki zawód wykonują właściciele zalanych posesji i jaki podatek płacą – oni też chyba powinni być wzięci pod uwagę. A w informacji jest mowa tylko o płacących podatek rolny.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#RomualdAjchler">Kwestia 97 mln euro, które Polska otrzymała z Unii Europejskiej. Jest to około 400 mln zł. Chciałbym zapytać, czy takie same środki są zabezpieczone w budżecie państwa na te działania, o których mówi Komisja Europejska. Myślę tutaj o środkach z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#RomualdAjchler">Sprawa pasz. Nie sądzę, że samo mleko rozwiąże problem. Na terenach dotkniętych powodzią występuje dotkliwy brak pasz objętościowych, myślę o słomie paszowej. Tymczasem w niektórych rejonach kraju można ją pozyskać i przekazać potrzebującym gospodarstwom. W województwach niedotkniętych przez powódź są piękne pokosy traw, które również można zagospodarować. Obawiam się jednak, czy trafią one tam, gdzie powinny. Chciałbym zapytać, kto bezpośrednio steruje działaniami pomocowymi? Jest wiele instytucji charytatywnych, inicjatyw obywatelskich, gminy nawiązują między sobą kontakty. Czy ta pomoc jest koordynowana? Nawet, jeśli damy za darmo ziarno na odtworzenie produkcji – to skąd pewność, że otrzyma je potrzebujący rolnik? Czy jest krajowy koordynator pomocy powodzianom? I czy nie jest tak, że jedna rodzina, bardziej zapobiegliwa, otrzyma pomoc z kilku źródeł, a druga dostanie tylko to, co gmina wypłaci z budżetowych pieniędzy?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie pośle. Bardzo dokładnie omówił pan wiele problemów, mam nadzieję, że następne wypowiedzi będą krótsze, a mówcy nie będą powtarzać już poruszonych spraw. Bardzo proszę, pan poseł Bąk.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#DariuszBąk">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Z przedstawionej informacji dowiadujemy się, że, cytuję „Obecnie komisje powołane przez wojewodów szacują straty w poszkodowanych gospodarstwach rolnych i działach specjalnych produkcji rolnej. Informacje odnośnie do liczby faktycznie poszkodowanych gospodarstw rolnych i działów specjalnych produkcji rolnej, powierzchni zniszczonych upraw rolnych, liczby zwierząt gospodarskich, budynków inwentarskich, magazynowo-składowych, szklarni, innych budynków i budowli służących do produkcji rolniczej, ciągników, maszyn i urządzeń rolniczych oraz wartości strat będą znane po zakończeniu prac tych komisji”. Panie ministrze, od czasu wystąpienia powodzi upływa już trzeci miesiąc. Ludzie są w dramatycznej sytuacji, szczególnie na wsi, gdzie zostało zalanych 800 tys. hektarów. Jak się dowiadujemy w terenie, poszkodowani otrzymali dotychczas tylko tę pomoc socjalną po 2 i 4 tys. zł, a sprawa odszkodowań za zniszczone uprawy zawisła w powietrzu. Znam takie przypadki, że komisje już wykonały prace, ale nie oddają protokółów dlatego, że nie wiedzą, jak będzie opłacana ich praca. W tym miejscu pojawia się pytanie właśnie o koordynację działań.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#DariuszBąk">W tej informacji zawarliście wszystko, co robi burmistrz, wójt, wojewoda, tylko o samym ministerstwie jakoś mało. I nic dziwnego, bo nie widać zaangażowania resortu. A przecież to właśnie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinno szczególnie starać się o to, żeby na tereny rolnicze jak najszybciej dotarła wszelkiego rodzaju pomoc, w tym również pieniądze. Dlatego pytam o koordynację. I powtarzam pytanie – według jakich zasad jest wynagradzana praca komisji gminnych?</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#DariuszBąk">Pytanie niezmiernie ważne – kiedy poszkodowani otrzymają żywą gotówkę? Na wsi rozgrywają się dramaty. W niektórych gospodarstwach produkcja została całkowicie przerwana, a ludzie nie mają pieniędzy na podstawowe potrzeby. Jest jakaś znieczulica z waszej strony. Czy nie macie pomysłu, żeby inaczej przeprowadzić te szacunki? Czy nie można by tym ludziom wypłacać choćby zaliczek, a później finalizować obliczanie szkód? Nie możecie czekać na zakończenie prac komisji, kiedy ludzie przymierają z głodu i nie widzą przyszłości dla swojego gospodarstwa. Bardzo proszę, żeby pan minister ustosunkował się do tych spraw. Czy przyspieszycie wypłatę odszkodowań, czy nie?</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#DariuszBąk">Jeszcze jedno. Skoro wójt czy burmistrz umarza podatek rolny, to z tego wynikają sankcje dla budżetu gminy w postaci mniejszych subwencji. Co z tym problemem zamierza zrobić Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie pośle. O tematach poruszanych pod koniec mówił już pan poseł Ajchler. Proszę, żebyśmy się nie powtarzali. Bardzo proszę, pan poseł Kalemba.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławKalemba">Dziękuję. Panie przewodniczący, szanowni państwo. Rozumiem, że rozporządzenie dotyczące pomocy socjalnej jest wydane. Czy nie byłoby możliwe, aby dostali je również posłowie? Można je też umieścić na stronie internetowej. W rozporządzeniu są wymienione warunki otrzymania tej pomocy, a rolnicy często o to pytają.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#StanisławKalemba">Najistotniejszą sprawą oprócz kredytów – o których mówiliśmy poprzednio – jest pomoc finansowa. Czekają na nią szczególnie rolnicy towarowi, którzy spłacają wcześniej zaciągnięte kredyty i nie mają szans na otrzymanie następnych.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#StanisławKalemba">Prosiłbym też, żeby pan minister nieco więcej powiedział o przywracaniu potencjału produkcji rolnej. Tu się pojawia kwestia obliczania wysokości strat. Na wszystkich spotkaniach z rolnikami, których gospodarstwa ucierpiały przez powódź, powtarza się postulat, żeby odejść od tego kryterium 30%. Jest ono nieracjonalne. Czym innym jest przecież 30% strat w gospodarstwie jedno– czy dwuhektarowym, a czym innym w gospodarstwie 50-hektarowym. To jest skala nieporównywalna.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#StanisławKalemba">Kluczową sprawą jest zabezpieczenie środków w budżecie państwa na 2011 rok na konserwację podstawowych urządzeń regulujących stosunki wodne. Przypomnę, że według danych rocznie potrzeba na ten cel 800 mln zł. W tym roku było 125 mln zł. W województwach potrzeby są pokrywane zaledwie w 10%, co w praktyce oznacza tyle, że ostatnie wykaszanie i odmulanie przeprowadzono 20 lat temu. Jakie skutki może to za sobą pociągać, przekonaliśmy się dobitnie w czasie ostatnich miesięcy, widząc, jak małe zbiorniki wodne przemieniały się w groźne i nie do opanowania potoki. Tą sprawą powinno się zająć Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi a także Komisja Rolnictwa. Mówię o tym, bo marszałek wielkopolski tłumacząc się z braku środków, zauważył, że Komisja Rolnictwa nie składała wniosku o większe fundusze.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#StanisławKalemba">Na koniec sprawa szczegółowa, z którą zwracałem się do pana premiera. W powiatach międzychodzkim i szamotulskim mają zastrzeżenia do opróżniania zbiornika w Jeziorsku. Media również pisały, że woda powinna być wcześniej spuszczana, ale czekano, aż odbędą się zawody regatowe. To nie jest przypadek odosobniony. Należy tę sprawę wyjaśnić. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#LeszekKorzeniowski">Pan poseł Szczęsny Zarzycki.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WojciechZarzycki">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo. Chciałbym zapytać pana ministra, kto odpowiada za przedstawioną nam informację? Wiadomo, że przygotowało ją Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ale kto konkretnie bierze za nią odpowiedzialność? Nikt się pod nią nie podpisał.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym też wiedzieć, co resort wie o aktualnej sytuacji poszkodowanych gospodarstw? Pan minister przybliżył nam bowiem tylko to, co jest zapisane w tej informacji, a pochodzi ona z 28 czerwca.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#WojciechZarzycki">Pan minister i ja pochodzimy z województwa, które najbardziej dotknęły skutki powodzi, co jest potwierdzone w liczbach. W woj. łódzkim jest szczególnie wiele gospodarstw, które zostały zalane nie przez powódź, ale przez katastrofalne deszcze. Spowodowało to jednak w uprawach roślin takie same straty, jak wynikłe wskutek powodzi. Dzisiaj w dodatku są one jeszcze większe, bo na te rozwilgotnione gleby przyszła susza i zniszczyła plantacje ziemniaków i zbóż, które zasychają i będzie poślad. Do kogo mają się zwrócić o pomoc prowadzący te gospodarstwa? Według mnie powinna im być przyznana taka sama pomoc, jak rolnikom poszkodowanym przez powódź. Oni też powinni dostać wsparcie poza pulą de minimis w uprawach zboża z wykorzystaniem ziarna kwalifikowanego, mieć wykonane badania gleb przez stacje chemiczno-rolnicze i skorzystać z nawożenia wapnem. Dlatego zapytałem o aktualne dane, bo w informacji pisemnej nie wspomina się o gospodarstwach poszkodowanych przez zlewne deszcze. Czy pan minister może powiedzieć, ile jest takich gospodarstw w woj. łódzkim? Prawda, że nie są one w tak tragicznej sytuacji, jak w miejscowościach, gdzie wylała Wisła czy Odra i pochłonęła całe gospodarstwa łącznie z budynkami. Oni mają przynajmniej domy i zabudowania. Ale szkody na polach są olbrzymie. Gospodarze nie mogą nawet zaciągnąć kredytów, bo zadłużyli się w ubiegłym roku, kiedy nawiedziła je susza i do dziś spłacają raty. Co mają zrobić? Proszę pana ministra o informację, co resort zamierza zrobić, jaką ewentualnie pomoc skierować do tych gospodarstw? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie pośle. Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Kwitka.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarekKwitek">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie ministrze. Straty w wyniku powodzi szacuje się na około pół miliarda złotych. Z informacji ministerstwa wynika, że wachlarz pomocy jest dość duży. Chciałbym zapytać, jaką ogólnie kwotę przeznaczono na bezpośrednią pomoc rolnikom w usuwaniu skutków powodzi?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MarekKwitek">Jak dalece ta pomoc, która trafiła do rolników, jest niewystarczająca, świadczą przykłady z mojego województwa świętokrzyskiego, zwłaszcza z powiatu sandomierskiego i innych powiatów nadwiślańskich. Mieszkańcy gminy Dwikozy zalanej w 30% – którzy w większości prowadzą specjalistyczną produkcję, uprawiając pod tunelami i w szklarniach ogórki, pomidory, kapustę – oraz mieszkańcy gminy Tarłów, gdzie wcześniej nigdy nie było powodzi, a teraz woda przerwała wały – szykują zbiorowy pozew przeciwko Skarbowi Państwa, zarzucając mu między innymi zaniedbania w ochronie przeciwpowodziowej. Oni będą się po prostu domagać odszkodowań za szkody powstałe w wyniku niedbałości administracji państwowej. Ludzie są sfrustrowani i zdeterminowani, bo potracili swoje gospodarstwa, które stanowiły podstawę ich bytu. Gmina Łubnice w powiecie staszowskim została zalana w 80%, i to dwukrotnie. Chciałbym zapytać, czy pan minister wystąpi o rozszerzenie listy gmin objętych programem specjalnym, na który zostało przeznaczone 600 mln zł? Czy widzi chociażby możliwość umieszczenia na tej liście gmin z mojego województwa świętokrzyskiego?</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#MarekKwitek">Sprawa, która bulwersuje rolników, to jednorazowa pomoc socjalna w wysokości 2 lub 4 tys. zł. Dlaczego jest ona uzależniona od ubezpieczeń? Czy ten, którego gospodarstwo nie było ubezpieczone, mniej dotkliwie odczuwa straty niż jego sąsiad, który zawarł umowę ubezpieczenia? Przecież gospodarstwa jednego i drugiego zniosła woda. Czy są szanse, żeby wszyscy rolnicy, niezależnie od tego, czy zawarli umowy ubezpieczenia, mogli otrzymać po 2 lub po 4 tys. zł?</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#MarekKwitek">Proszę podliczyć, jaka pomoc trafia do rolników w obecnym, tak trudnym dla nich czasie. Jest to jednorazowy dodatek 6 tys. zł przysługujący wszystkim powodzianom, jednorazowa pomoc socjalna w wysokości 2 lub 4 tys. zł (ewentualnie 1 lub 2 tys. zł) i pomoc na odbudowę domów mieszkalnych. Ten program nie obejmuje budynków gospodarczych. A na wsiach jest to szczególnie ważne, bo jak prowadzić gospodarstwo bez obory czy chlewni? Jest również kwestia zniszczonego sprzętu rolniczego. Jakie środki zamierza przeznaczyć rząd bezpośrednio na odtworzenie produkcji rolnej? I czy w sposób szczególny będzie traktowana specjalistyczna produkcja? W powiecie sandomierskim to jest sadownictwo. Doskonale wiemy, że tam gdzie zostały zalane sady, trzeba wyrywać drzewa. Odtworzenie tej produkcji zajmie 4–5 lat. Co w tym czasie ci sadownicy mają robić, z czego się utrzymywać? Na jaką pomoc mogą liczyć?</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#MarekKwitek">Kolejna kwestia. Kilkanaście osób z gminy Dwikozy zwróciło się do mojego biura poselskiego w następującej sprawie. Mają kilkuhektarowe sady, muszą teraz w nie mocno inwestować. Jedna osoba z rodziny pracuje w gminie, nie jest zatem płatnikiem KRUS, tylko ZUS, w związku z tym nie może skorzystać z tego rozporządzenia, przyznającego po 2 lub 4 tys. zł. Czy rząd nie widzi potrzeby zmiany tej sytuacji? Tym bardziej, że te rodziny otrzymywały wcześniej między innymi dopłaty obszarowe, korzystały z kredytów dla niskotowarówki. Jednak według tego rozporządzenia nie są rolnikami.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#LeszekKorzeniowski">Minęło już sześć minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarekKwitek">Rozumiem. Ale to są naprawdę ważne sprawy, mówię w imieniu rolników.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MarekKwitek">Wskutek powodzi, która zniszczyła gospodarstwa, rolnicy potracili miejsca pracy. Z czego ci ludzie mają żyć w okresie, gdy będą odtwarzali produkcję rolną? Czy w zaistniałej sytuacji nie powinni być uznani za bezrobotnych i otrzymywać zasiłki dla bezrobotnych do momentu, kiedy zaczną osiągać jakiekolwiek dochody z gospodarstw?</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#MarekKwitek">Chciałbym też zapytać, w jakim czasie spłyną na wieś te wszystkie środki? Czas liczy się teraz podwójnie, bo rolnicy nie mogą nawet wejść do swoich mieszkań. Osuszanie, czyszczenie, sprzątanie to wszystko bardzo dużo kosztuje.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#MarekKwitek">I ostatnie pytanie – ile pieniędzy będzie ostatecznie przeznaczonych na odtworzenie produkcji rolniczej? Bo jeśli na 120 tys. gospodarstw przypadnie tylko obiecane 400 mln zł, to łatwo policzyć, że jedno gospodarstwo otrzyma średnio niecałe 4 tys. zł. Co można odtworzyć za 4 tys. zł? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję bardzo. Proszę, pan poseł Żaczek. Proszę o krótsze wypowiedzi, bo często niepotrzebnie powtarzamy to samo.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JarosławŻaczek">Postaram się nie powtarzać, panie przewodniczący, ale uprzedzam, że w pięciu minutach się nie zmieszczę.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#LeszekKorzeniowski">Odbiorę panu głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JarosławŻaczek">Panie przewodniczący, sytuacja jest wyjątkowa. Wysoka Komisjo, panie ministrze, zacznę od uwagi, że niestety w pracach Komisji znów nie bierze udziału pan minister Sawicki, chociaż problemy, które dzisiaj omawiamy, są niezwykłej wagi. Zdaję sobie sprawę, że pan minister ma obowiązki i priorytety w swojej działalności, ale skoro od początku kadencji Sejmu odwiedził nas dwa czy trzy razy, to znaczy, że tych priorytetów jest naprawdę niewiele. Powiem, że gdyby nie szczególna sytuacja i fakt, że na tym posiedzeniu mamy wypracować konkretne stanowiska i rozwiązania w tej dramatycznej dla rolników sytuacji, to powinniśmy poprosić o przerwanie tego posiedzenia i zwrócić się do pana ministra, żeby jednak sam przedstawił ten program, który jest przecież programem rządowym, ministerialnym. Z całym szacunkiem dla obecnego pana ministra, tak nie powinno być.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JarosławŻaczek">Chcę podziękować moim kolegom wiceprzewodniczącym Komisji, panu posłowi Jurgielowi i panu posłowi Mojzesowiczowi za to, że odwiedzili gminę Wilków, jedną z wielu zalanych, ale jednocześnie gminę szczególną, bo zniszczoną w 85%, w której zalane zostały wszystkie budynki użyteczności publicznej, gminę o szczególnym profilu rolniczym, bo prowadzi się tam przede wszystkim produkcję chmielarską i sadowniczą. W ciągu roku czy dwóch nie da się jej odtworzyć, na to potrzeba co najmniej kilku lat. Gminę Wilków poznaliśmy już wcześniej, przy okazji dyskusji na naszej Komisji nad problemem chmielarstwa. Tu chciałbym podziękować kolegom, że wsparli mnie wtedy i ta pomoc, chociaż spóźniona, dotarła do gminy.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JarosławŻaczek">Obrazu, jaki zobaczyliśmy, nie da się opisać. Zniszczone jest wszystko – drogi, mosty, cała infrastruktura, poszczególne domostwa. Najbardziej przygnębiający widok – to dziesiątki ludzi czekających pod urzędem gminy na pomoc. Tutaj, panie przewodniczący, muszę zauważyć, że nie ma sensu upominanie nas, przypominanie o czasie wypowiedzi, bo musimy się naprawdę poważnie zastanowić, jak pomóc ludziom w tej nadzwyczajnie trudnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JarosławŻaczek">Z obserwacji dzisiejszego dnia, a także z dyskusji i wypowiedzi radnych gminy Wilków, pana wójta i bezpośrednio poszkodowanych, wynika, że poszczególne, pojedyncze formy pomocy nie rozwiązują problemu. Musi być opracowany konkretny, kompleksowy program pomocy likwidacji szkód powodzi, który będzie uwzględniał wszystko – program odbudowy infrastruktury, program odbudowy produkcji rolniczej, szczególnie dla tych specjalistycznych upraw, jak chmiel i sadownictwo, a także będzie przewidywał sprawne wykonywanie pomocy, która już funkcjonuje. Myślę o tych 20 tys. zł. Ludzie robią zakupy, nie wiedząc w istocie, na co naprawdę mogą przeznaczyć pieniądze i który rachunek zostanie im uznany. Kupują sprzęt AGD, a potem zostają z fakturami, bo nie mogą tego rozliczyć. Szwankuje przepływ informacji.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JarosławŻaczek">Kwestia chyba w tym momencie najważniejsza – bezpośrednia pomoc socjalna, którą teraz otrzymują poszkodowani. Chciałbym zapytać – czym są uzasadnione te kwoty po 2 i po 4 tys. zł? Z pewnością nie zrekompensują one rolnikom straty wielomiesięcznych dochodów. Drugie pytanie – czy logiczny jest ten podział na 2 i 4 tys. zł? Czym różni się sytuacja gospodarstwa 5-hektarowego od 6-hektarowego, skoro w jednym i drugim nie ma żadnych dochodów?</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#JarosławŻaczek">Słuchaliśmy dzisiaj wypowiedzi rolnika, który rozżalony mówił: zawsze, gdy ubiegałem się o stypendium i różnego rodzaju świadczenia, wyliczano mi dochód z gospodarstwa. Ja teraz tego dochodu nie mam, więc państwo powinno mi go zwrócić w jakiejś formie. Logicznie rzecz biorąc, tak powinno być. Bo rolnik jest pozbawiony obecnie jakiegokolwiek dochodu.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#JarosławŻaczek">Zgadzam się z kolegami, którzy mówili, że z pomocy socjalnej powinni skorzystać wszyscy mieszkańcy wsi – nie tylko płatnicy KRUS, ale również ci, którzy z różnych powodów nie płacą KRUS. Woda zalewała wszystkie domostwa jednakowo.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#JarosławŻaczek">I kwestia, w przypadku gminy Wilków, chyba absurdalna. Jest tam komisja, która ma obliczyć, czy straty w gospodarstwach wynoszą więcej niż 30%. Po co to sprawdzać, skoro zniszczone jest 100% upraw w całej gminie? Praca tej komisji wprowadza tylko niepotrzebną nerwowość, przedłuża proces wypłacania nawet tych kiepskich pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#JarosławŻaczek">Następna kwestia – wszyscy poszkodowani rolnicy proszą, żeby firmy ubezpieczeniowe działały sprawniej i szybciej. Do wielu gospodarstw rzeczoznawcy jeszcze nie dotarli. Chodzi też o to, żeby po ludzku podchodzili do sprawy. Woda zalała dom do połowy wysokości i do tego poziomu zniszczona jest boazeria czy schody. Co robi rzeczoznawca? Wpisuje do protokółu, że należy się zwrot za połowę boazerii i połowę schodów. Przecież to absurd w czystej postaci, na to się powinno zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#JarosławŻaczek">Mówimy o środkach na odbudowę gospodarstw, produkcji, domostw, nie ma natomiast żadnego programu dotyczącego zakupu podstawowego sprzętu, a więc kuchenki, lodówki, które są niezbędne w każdym gospodarstwie domowym. O ile się orientuję, w żadnej z form pomocy takich wydatków nie uwzględniono. Ludzie wprawdzie łudzą się, że ich zakup zostanie uznany, ale z pewnością nie będą mogli go rozliczyć.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#JarosławŻaczek">Jeszcze jedna bardzo ważna kwestia poruszana w gminie Wilków – to rekompensata utraconego dochodu ze względu na zwolnienia podatkowe.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#JarosławŻaczek">Usłyszeliśmy o funduszu solidarności, którym Polska ma być zasilona przez Unię Europejską. Chciałbym spytać, jaka kwota zostanie z niego wydzielona na tereny wiejskie i wsparcie rolników? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Proszę bardzo, pan poseł Jurgiel.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JarosławŻaczek">Przepraszam, panie przewodniczący, jeszcze jedno zdanie. Nasza wizyta w gminie Wilków upoważnia mnie do postawienia wniosku, żebyśmy pierwszy raz w tej kadencji zorganizowali wyjazdowe posiedzenie Komisji, aby naocznie przekonać się, jak funkcjonują te wszystkie programy. Proponuję, żeby to się odbyło właśnie w gminie Wilków w połowie września. Wtedy programy będą już wdrożone i można je będzie zweryfikować na miejscu, a jeśli coś będzie szwankowało, to będzie czas, aby je naprawić. Jest to wniosek formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Proszę, panie pośle Jurgiel.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofJurgiel">Panie przewodniczący, popieram wniosek pana posła Żaczka. Rzeczywiście najlepiej oceniać poczynania rządu, w tym przypadku Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, będąc w terenie. Dlatego pojechaliśmy z przewodniczącym Mojzesowiczem do gminy Wilków, żeby na własne oczy zobaczyć, jak faktycznie wygląda pomoc rządu. To co ujrzeliśmy, było tragiczne. Ludzie mówili, że zostali pozostawieni sami sobie, nie wiedzą, jak dalej żyć, nie widzą przyszłości.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#KrzysztofJurgiel">Zanim odniosę się do przedstawionej nam informacji, chciałbym zauważyć, że propozycje, które Prawo i Sprawiedliwość skierowało 8 czerwca do rządu, niestety nie są wykorzystywane. Stwierdzam to z ubolewaniem, bo mogłyby one poprawić jakość pomocy kierowanej do poszkodowanych.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#KrzysztofJurgiel">Przechodzę do przedstawionej nam informacji. Po pierwsze, brak w niej opisu stanu rzeczywistych strat w rolnictwie na obszarach wiejskich. Materiał jest tak ogólnikowy, że nie wiadomo, jakie konkretnie szkody wystąpiły w gospodarstwach. Postuluję więc, żebyśmy na konkretnych przykładach ocenili działania rządu w zakresie pomocy poszkodowanym. Trzy osoby z gminy Wilków wyraziły zgodę na podanie swoich danych osobowych. Są to Elżbieta Bąkała, Stefan Lasota i Kwidzyna Młotkowska, której powódź zniszczyła także młyn. Po spotkaniu przekażę panu ich adresy. Proponuję ponadto, żeby wyjazdowe posiedzenie Komisji zorganizować nie tylko w Wilkowie, ale jeszcze w dwóch innych gminach i żeby pan minister powiedział, na jaką realną pomoc mogą liczyć te gospodarstwa? Czy pozwoli to powodzianom normalnie funkcjonować w społeczeństwie. To, co do tej pory proponuje rząd, oceniam krytycznie. Jeszcze raz proszę, żeby na tych konkretnych przykładach ocenił pan minister skuteczność pomocy państwa.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#KrzysztofJurgiel">Rolnicy, z którymi rozmawialiśmy, dopominali się jeszcze o pomoc stypendialną dla dzieci i pomoc w wyposażeniu do szkół.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#KrzysztofJurgiel">Gdy mówili o kredytach i obciążeniach finansowych, twierdzili wręcz, że nie wyobrażają sobie najbliższej przyszłości. Pomoc doraźna, którą otrzymali, pozwoliła im przeżyć pierwsze miesiące, ale już w listopadzie i grudniu będą musieli na przykład opłacać rachunki za prąd w warsztatach pracy. Boją się, że sobie nie poradzą. Katastrofa powodzi nie jest niczyją winą, ale państwo powinno poczuwać się do odpowiedzialności za obywateli. Pytam, co rząd proponuje swoim obywatelom w tej tragicznej sytuacji? Na spotkaniu w gminie Wilków proponowano wręcz, żeby zorganizować brygady remontowo-budowlane. Tak jak po wojnie „cały kraj odbudowywał swoją stolicę”, tak teraz rząd powinien skierować na tereny powodziowe zorganizowane brygady, które zajmą się remontem i odbudową budynków. Do zimy niedaleko, a ci ludzie muszą gdzieś mieszkać, muszą gdzieś trzymać świnie i krowy.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#KrzysztofJurgiel">Uważam, że ta informacja i brak zainteresowania rządu losem poszkodowanych w powodzi upoważniają mnie do postawienia wniosku o nieprzyjmowanie tej informacji. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Możemy w takim razie przerwać dyskusję i głosować, skoro taki był wniosek formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WojciechMojzesowicz">Był wniosek o nieprzyjmowanie informacji, a nie o przerwanie dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#LeszekKorzeniowski">Ale wniosek formalny jest ponad wszystkimi. Pan, panie pośle, obawia się, że nie mógłby zabrać głosu? Nie byłem w Wilkowie, ale widziałem powódź w telewizji. Domy były zalane po dachy, to jest oczywiście straszne i w zupełności się z tym zgadzam, ale wnioski, które panowie wyciągają, są niekoniecznie dobre. Proszę, pan poseł Mojzesowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WojciechMojzesowicz">Dziękuję, panie przewodniczący, że pozwolił mi pan zabrać głos. Były już u nas powodzie, susze, huragany. Obecną powódź traktujemy jak jedną z klęsk, które niestety co jakiś czas spadają na rolnictwo. Tymczasem jest to całkiem inna klęska. Ona zniszczyła wszystko: plantacje upraw, domy, zabudowania gospodarcze. A najbardziej dramatyczny jest fakt, że klęska dotyka również psychiki. Ta powódź jest także czy przede wszystkim klęską społeczną. Ludzie siedzą przed rozwalonymi chałupami i mają poczucie całkowitej bezradności. Obawiam się, że w niedalekiej przyszłości te rejony mogą się całkowicie wyludnić. To jest bardzo duży problem. Nawet, jeśli wyremontuje się drogi, wybuduje mosty, to ludzi tam nie będzie. Oni w tych zrujnowanych domach nie mają nic, żadnych podstawowych mebli i urządzeń.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#WojciechMojzesowicz">Ta informacja była przygotowana 28 czerwca. A dziś jest 21 lipca. Minął prawie miesiąc i chciałbym się dowiedzieć, co nowego w tym czasie wypracował rząd, jakie rozwiązania i decyzje. Tego nie ma. Za to jest zalew słów. Na jednej stronie informacji jest napisane, że można skorzystać z ulgi podatkowej na podstawie takiego i takiego paragrafu, na drugiej stronie dodano, że te ulgi może przyznawać również wójt czy burmistrz, a jeszcze w innym miejscu, że płatności może rozłożyć także KRUS. Na jednej stronie pisze się, że jest dopłata do materiału, a na drugiej powołuje się na ustawę o dopłatach do materiału. W jednym miejscu mówi się, że można umorzyć podatek, a w drugim powołuje się na ustawę i paragraf, który mówi o umorzeniu podatku. Nie róbcie z nas idiotów. To wszystko można było zmieścić na jednej kartce.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#WojciechMojzesowicz">Proszę państwa, o tym że rolnik może skorzystać z dopłaty do materiału siewnego, wiadomo od dawna. Po co nad tym się rozwodzić? Widocznie ci, co o tym piszą, nie bardzo mają tego świadomość, bo w dodatku rozróżniają jeszcze materiał siewny kwalifikowany i elitarny. Przecież to jest jedno i to samo.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#WojciechMojzesowicz">Pan minister mówi, że rząd usilnym staraniem doprowadził do tego, że ta pomoc nie będzie zaliczana do puli de minimis. Chciałbym zauważyć, że de minimis ma znaczenie głównie dla dużych gospodarstw, które już wykorzystały środki przewidziane dla tego rodzaju dopłat. Ale 99,9% gospodarstw ten zapis kompletnie nie interesuje, rolnicy po prostu nie wykorzystują dopłat z de minimis. Naturalnie, de minimis jest ważne, ale dotyczy może pół procenta gospodarstw, które nawiedziła klęska powodzi.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#WojciechMojzesowicz">Opowiadali nam rolnicy, że przyjechała pani wicewojewoda i poleciła, że rolnicy mają się zgłosić do prac interwencyjnych w porządkowaniu gminy. Ale gdzie oni mają przyjść? Przyjdą i położą się na środku podwórza? Rozumiałbym, gdyby przyjęto założenie, że małżeństwa rolników będą zatrudniane ze środków na interwencje, a interwencja będzie polegała na tym, że przez rok będą porządkować swoje gospodarstwa. Otrzymaliby środki na przeżycie i jednocześnie doprowadzali do stanu użyteczności obejścia i gospodarstwa, mieliby więc poczucie, że rodzina odzyskuje podstawy bytu. Ale wydawać im polecenie porządkowania gminy?</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#WojciechMojzesowicz">Gdybym miał przedstawić pełny obraz sytuacji w tej gminie, posłużyłbym się opinią wójta, który mówił, że w infrastrukturze coś się dzieje, ale w sprawach rolnych nie dzieje się nic.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#WojciechMojzesowicz">Zgadzam się, że rząd nie może odbudować wszystkiego, nie jest w stanie zrekompensować wszystkich strat. Sami o tym mówiliśmy. Logicznie biorąc, żaden rząd nie mógłby tego zrobić. Ale pewne rzeczy trzeba załatwiać natychmiast. Poszliśmy na wał, który został przerwany na długości 400 metrów i woda zalała całą gminę. Minęły od tego dramatu trzy tygodnie i ta wyrwa straszy nadal. Na tym wale, który w telewizji widziała cała Polska, nie zrobiono porządku. A przecież nawet ze względów psychologicznych trzeba to było jak najszybciej naprawić, zasypać, żeby ludzie nie musieli już tego oglądać. To prawda, gdy byliśmy na tym wale, widzieliśmy dwie koparki, które coś tam rozsypywały. Oczywiście, woda jak na razie, nie jest groźna. Ale przez pryzmat tego przerwanego wału ludzie oceniają, jak się do nich podchodzi, jak im pomaga.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#WojciechMojzesowicz">Na tym wale wycinano drzewa. Gdy już to zrobiono, wszystkie zrzucono na działkę samotnej kobiety.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#WojciechMojzesowicz">Ciągle słyszymy: zrobimy, wystąpimy, pomożemy. A czas goni. Panie ministrze, za trzy miesiące ci ludzie będą marzli i będą stamtąd uciekać. Nie widać konkretnych działań. Gdzie na przykład będą się uczyć dzieci, skoro szkoła też jest zniszczona? Za co rodzice mają im kupić podręczniki i zeszyty? Tym terenom grozi wyludnienie. Według mojej oceny ci ludzie nie wytrzymają psychicznie i wyjadą stamtąd, pójdą zamiatać ulice, bo tu nie widzą dla siebie żadnej szansy.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#WojciechMojzesowicz">Przed gminą Wilków siedziało z sześćdziesięciu ludzi z opuszczonymi głowami. Oni są zrezygnowani i to jest najgorsze. Przepraszam, ale gdzie są służby rolne, przedstawiciele resortu, żeby chłopom, którzy tam siedzieli, pomóc wypełnić wniosek? Oni są kompletnie bezradni. Są trzy agencje, które mają pomagać rolnikom: Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Agencja Rynku Rolnego, Agencja Nieruchomości Rolnych. W gminie Wilków nie spotkaliśmy ani jednego przedstawiciela tych trzech agencji.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#WojciechMojzesowicz">W informacji jest napisane, że Agencja Nieruchomości Rolnych może rozłożyć czynsze na raty, umorzyć raty za nieruchomości. Ale to przecież istnieje od dawna, to nie jest nic nowego.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#WojciechMojzesowicz">Czytamy też, że Agencja Rynku Rolnego będzie udzielać dopłat z tytułu zużytego ziarna siewnego. Przecież dopłaty do materiału siewnego są już od czterech lat. Powtarzacie to, bo inaczej nie mielibyście czym zapełnić tej informacji. A ona powinna nam mówić, jakie nowe decyzje i rozwiązania podjął rząd i resort w tej dramatycznej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#WojciechMojzesowicz">Panie ministrze, niech pan się nie gniewa, ale to, coście napisali, to jest nic.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#WojciechMojzesowicz">Te tereny trzeba rekultywować. Rolnicy mówią – potrzeba nam co najmniej po dwie tony wapna. Mówiliśmy o tym. Ale czy resort wystąpił o dodatkowe środki na sfinansowanie zakupu wapna na te tereny? To są proste sprawy.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#WojciechMojzesowicz">Piszecie, że służby weterynaryjne utylizują padłe zwierzęta. To nieprawda. Gdzie zwierzę zdechło, tam zostało.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#WojciechMojzesowicz">Powtarzam, my na tym spotkaniu nie mówiliśmy rolnikom, że każdy będzie miał wszystko odbudowane, bo nie jesteśmy populistami. Powiedziałem tylko, że powinni otrzymać kredyt na 15 lat i 5 lat karencji. Też się żachnęli, bo spytali, a kto im ten kredyt da?</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#WojciechMojzesowicz">Ktoś tu mówił, że w niektórych rejonach są zapasy paszy objętościowej. To już przeszłość. Jeszcze w maju były świetne zbiory, ale dzisiaj w większości brakuje i kukurydzy, i pasz objętościowych, bo wszystko wyschło. Miesiąc temu mówiłem, że plony zbóż będą najniższe od wielu, wielu lat, ale niektórzy w naszym instytucie twierdzili, że plony wyniosą 27 mln ton. Okazuje się, że w tym roku zbierzemy poniżej 25 mln ton zbóż. Oczywiście, to nie jest wina rządu.</u>
<u xml:id="u-26.17" who="#WojciechMojzesowicz">Mówiliśmy, żeby wysyłać rolnikom materiał siewny niekwalifikowany, ale sprawdzony przez inspekcję nasienną, która potwierdzi, że siła kiełkowania i wszystkie parametry są właściwe. I żeby do tego materiału hodowca również otrzymał dopłaty. Nikt naszej propozycji nie brał pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-26.18" who="#WojciechMojzesowicz">Wiem, że nie można zrobić wszystkiego od razu. Ale nie widzę w rządzie determinacji.</u>
<u xml:id="u-26.19" who="#WojciechMojzesowicz">Ma pan rację, panie przewodniczący, że od gadania nic nie przybywa, i żeby się nie powtarzać. Ale jeżeli na dwóch kartkach pisze się to samo, używają tylko innych wyrazów, to co to jest? Ten dokument kompromituje resort.</u>
<u xml:id="u-26.20" who="#WojciechMojzesowicz">Panie ministrze, proszę mi podać chociaż jedną rzecz, którą wykonaliście albo sensownie wprowadziliście w ciągu miesiąca, jaki upłynął od daty przygotowania informacji, czyli od 28 czerwca. Jedną rzecz. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie pośle. Dopiero dzisiaj się dowiedziałem, że pojechaliście do gminy Wilków. Myślę, że o zamiarze wyjazdu powinniście powiedzieć pozostałym posłom, a przynajmniej członkom prezydium, z pewnością wielu z nas by pojechało, wtedy dyskusja byłaby bardziej wielostronna. Nie wiem, czy to był wyjazd oficjalny, czy prywatny. Wierzę w to, co mówicie, bo rzeczywiście stała się tragedia. Staramy się znaleźć jakieś rozwiązania, szukamy sposobów wyjścia. Jutro rano będzie posiedzenie prezydium Komisji i będzie pan mógł, panie pośle, zabrać głos w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WojciechMojzesowicz">Panie przewodniczący, pan jakby spadł z księżyca i nie wiedział, jak funkcjonuje Sejm. Wiadomo przecież, że marszałek Sejmu nigdy nie wyrażał zgody na wyjazd. W żadnej z dotychczasowych kadencji tak nie było, dopiero w tej wyjazdy okazały się niemożliwe. Wiedzieliśmy o tym, w związku z tym nie było sensu wysyłać pisma do pana marszałka. Pojechaliśmy prywatnie, żeby na miejscu zobaczyć, jak wygląda sytuacja powodzian. Byłbym wdzięczny, panie przewodniczący, gdyby pan wystąpił z taką inicjatywą, nic nie stało temu na przeszkodzie. Bardzo chętnie byśmy z panem pojechali. My nie negowaliśmy żadnych decyzji, nie atakowaliśmy Komisji, nie mówiliśmy, że nic nie robimy. Nie było tam żadnej polityki i żadnych deklaracji. A prywatnie, jako posłowie sprawujący mandat, mamy prawo wyjechać. Każdy z państwa może się tam pofatygować.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#LeszekKorzeniowski">Nie powiedział pan nic ponad to, co ja powiedziałem. Byłoby niezręcznością, gdyby wszyscy posłowie po kolei jeździli do Wilkowa i mówili o większych obietnicach poszczególnych rządów. Mamy różne poglądy na niektóre sprawy, ale znamy się dość dobrze prywatnie, wystarczyłby jeden telefon i pytanie, czy jedziemy do Wilkowa. I tylko tyle. Proszę bardzo, pan poseł Walkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PiotrWalkowski">Dziękuję. Panie przewodniczący, szanowni państwo, przysłuchuję się wystąpieniom i odnoszę wrażenie, że jesteśmy na pogrzebie, bo słyszę nieustanny chór płaczek.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PiotrWalkowski">Od dwóch miesięcy na wszystkich posiedzeniach jest tak samo: albo kogoś brakuje i trzeba przerwać posiedzenie, albo z innych powodów należy je przerwać, i tak od spotkania do spotkania. Pragnę przypomnieć, że była propozycja posiedzenia Komisji 9 lipca i przecież to nie pan przewodniczący jednoosobowo zmienił ten termin, tylko był to wynik uzgodnień.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#PiotrWalkowski">Skutki powodzi, która objęła 11 województw w naszym kraju, są bardzo różne. Pragnę zauważyć, że odbijają się one nie tylko na sytuacji gospodarstw rolnych, ale także konsumentów. Ze zdziwieniem stwierdziłem wczoraj, że listek pora, jedna marchew, ćwierć pietruszki, jedna dziesiąta selera, czyli tak zwana porcja rosołowa kosztuje już 6 zł. Za 6 zł jeszcze niedawno mogłem kupić całego kurczaka na rosół, a teraz tyle kosztuje wkład rosołowy. Czereśnie – 14 zł, i podobno już ich nie ma i niższych cen nie będzie.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#PiotrWalkowski">Mówiłem na ostatniej Komisji o cenach zbóż. Z uwagi na to, że dwa tygodnie temu zaczynały się małe żniwa, miejscami na lżejszych ziemiach przystąpiono do młócenia jęczmienia. Cena za kwintal 360 zł. Na szczęście wstrzymałem się ze sprzedażą, bo teraz cena wynosi już 420 zł. Nasi zachodni przyjaciele wezmą każdą ilość, więc cena idzie w górę. To tyle uwag obok tematu dzisiejszego posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#PiotrWalkowski">Przechodząc do meritum, rozpocznę od badań wykonywanych przez stacje chemiczno-rolnicze. Myślę, że stacje dostaną z tego tytułu dodatkowe środki. Chciałbym jednak wiedzieć, w jakim kierunku te badania są prowadzone? Czy tylko na obecność szkodliwych substancji, czy również będzie się stwierdzać pH? I czy te obiecane 3 mln zł z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska – które się wymsknęły przedstawicielowi rządu półtora miesiąca temu – zostaną wydzielone i rolnicy mogą na nie liczyć?</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#PiotrWalkowski">Chów bydła i owiec. W ubiegłym roku rząd zdecydował o utrzymaniu stanu pogłowia w czterech województwach. Kiedy powódź już przeszła i ziemie trochę obeschły, na terenie województwa wielkopolskiego pojawiły się podmioty zajmujące się skupem, które brały sztuki jak leci po 400kg, płacąc za każdą nie więcej niż 800 zł. Mówiąc wprost, rolnicy zostali okradzeni. Ale nie mieli innego wyjścia niż sprzedać, bo gdzie by trzymali bydło, skoro wszystko zniszczone? Dodam, że ten skup robiono również w imieniu podmiotów, które jeszcze niedawno otrzymały państwowe dotacje na restrukturyzację zakładów mięsnych. Doszło do zawirowania na rynku żywca wołowiny. W związku z tym, że pogłowie bydła spada, a z powodu pogody zmniejszają się również dostawy mleka do mleczarni, należałoby się zastanowić, co dalej. Bo w tych gospodarstwach, z których wyprowadzono czteronogi, raczej się produkcji nie odnowi. Ja przynajmniej nie widzę takich możliwości.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#PiotrWalkowski">Zgadzam się z tym, że zmniejszają się i znikają zapasy pasz objętościowych. Wskutek pogody nie będzie rewelacyjnych zbiorów kukurydzy i mimo deszczów część plantacji na pewno się nie odrodzi.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#PiotrWalkowski">Jeśli chodzi o zmiany systemu ubezpieczenia, rolnicy mówią – co z tego, że zawarliśmy umowy ubezpieczenia? My daliśmy pieniądze, państwo dało pieniądze, ale wzbogaciły się tylko firmy ubezpieczeniowe, a faktycznego zabezpieczenia produkcji, plonów i zwrotów nie ma, ponieważ ubezpieczyciele biorą wysokość odszkodowania z księżyca. Czy prace w tym kierunku idą dalej?</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#PiotrWalkowski">Kto zapłaci za pracę komisjom gminnym? Sam pracuję jako członek takiej komisji w mojej liczącej ponad 200 gospodarstw gminie, wykorzystując przerwy między obradami Sejmu. Ale nawet nie pomyślałem o tym, że ktoś powinien mi za tę pracę zapłacić. Spokojnie mogę stwierdzić, że członkowie izby rolniczej też nie upominają się o zapłatę. Co do pracowników urzędów gmin – przypominam, że istnieją one w gminach od dwóch lat – wycena szkód powstałych wskutek powodzi należy do zadań własnych gmin, a wykonujący je pracownicy gminni otrzymują przecież pensje. Jeśli chodzi o urzędy marszałkowskie, to o ile wiem, podlegające im zadania przekazały ośrodkom doradztwa rolniczego.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#PiotrWalkowski">Odnosząc się do dyskutowanego tu kryterium 30%, pragnę zauważyć, że nie 30% strat daje podstawę do otrzymania pomocy, ale 30 razy zmniejszony dochód. To jest trochę skomplikowana sprawa, która powoduje, że 50% straty użytków na danym hektarze nie jest równoznaczne z 30% zmniejszeniem dochodów. Ten sposób liczenia istnieje od dwóch lat, zawsze jednak w pewnym momencie wywołuje nadzieje rolników, że ich prywatne rachuby się sprawdzą. Ale na ogół się okazuje, że po skomplikowanych działaniach matematycznych – są w tym celu przygotowane specjalne tabele – pomoc się nie należy w takim zakresie, jak wynikałoby to ze strat.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#PiotrWalkowski">W ostatnich dwóch tygodniach przemierzyłem całą Wielkopolskę i coraz częściej słyszałem, że rolnicy zastanawiają się nad składaniem pozwów zbiorowych, oskarżając Skarb Państwa o zaniedbania w gospodarce wodnej i coroczne niedoszacowania. Wiemy, że powódź i nawalne deszcze, które na niższych terenach powodowały zalania, to siła wyższa. Ale wszystkich strat nie da się usprawiedliwić siłą wyższą. Za część z nich odpowiada człowiek, który zaniedbał swoje obowiązki. Chcę powiedzieć, że sam będę przygotowywał te pozwy. Jako prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej uruchomiłem służby prawnicze do tworzenia takich wniosków. Rolnicy idą śladem innych grup społecznych, które również występują z pozwami zbiorowymi.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#PiotrWalkowski">Jeszcze jedno pytanie do pana ministra Artura Ławniczaka. Wczoraj z nieoficjalnych informacji dowiedziałem się, że nie wszystkie zapisane tutaj działania zostały przyjęte przez Radę Ministrów. Proszę o odpowiedź, czy te działania, o których mówimy, że będą podejmowane, są w całości przyjęte przez Radę Ministrów, czy część z nich to dopiero propozycje Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję bardzo. Zakończyliśmy dyskusję. Panie ministrze, bardzo proszę o odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ArturŁawniczak">Dziękuję. Panie przewodniczący, szanowni państwo. Myślę, że doszło do pewnego nieporozumienia i warto je wyjaśnić. Mogę mówić tylko o tym, co jest przypisane resortowi rolnictwa i za co odpowiada Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#ArturŁawniczak">Faktycznie, informacja była przygotowana 28 czerwca, ale ja przedstawiłem panom posłom aktualne dane i mówiłem o tym, co zostało wykonane do 20 lipca, czyli do wczoraj.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#ArturŁawniczak">Pierwsza decyzja, jaką podjął rząd w związku z powodzią, to była pomoc doraźna w wysokości 6 tys. zł, którą automatycznie otrzymali wszyscy powodzianie. Nie mamy sygnałów, że ktoś nie dostał tych pieniędzy. Jeśli chodzi o zasiłek socjalny po 2 i 4 tys. zł, jest on kierowany wyłącznie do rolników.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#ArturŁawniczak">W jaki sposób stwierdzić, kto jest rolnikiem? Odpowiadam, ten kto płaci KRUS. Jeśli ktoś ma inne dochody i płaci składki do ZUS, nie otrzyma zasiłku socjalnego. Rada Ministrów przyjęła ten konkretny projekt 13 lipca i środki są już na kontach gmin. Procedura przyznawania zasiłku jest uproszczona, nie wymagamy przeprowadzenia uciążliwego dla powodzian wywiadu środowiskowego, co z pewnością usprawnia i przyspiesza skorzystanie z pomocy.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#ArturŁawniczak">Dlaczego pracują komisje gminne? Bo duża jest złożoność sytuacji i przyznawane są różne formy pomocy. Należy do nich również wsparcie na remont budynków mieszkalnych. W pierwszym etapie, w uproszczonej formule poszkodowani rolnicy otrzymują pomoc w wysokości do 20 tys. zł, a później, po wycenie rzeczoznawcy do 100 tys. zł. Protokół komisji jest konieczny, bo te pieniądze muszą być przyznawane na jakiejś podstawie, według jakichś kryteriów. Oczywiście w tej dramatycznej sytuacji czas liczy się podwójnie, ale tych papierów nie dało się uniknąć. To co można było uprościć, to już zrobiliśmy.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#ArturŁawniczak">Trudno mi się pogodzić z informacją, że ktoś głoduje. Jeśli tylko był sygnał z samorządu gminnego, że potrzebna jest pomoc żywnościowa, Agencja Rynku Rolnego natychmiast kierowała zapasy żywności pod wskazany adres. Na ten cel jest przeznaczone 97,4 mln euro, o których wspominał pan poseł Ajchler. Kiedy wystąpiła powódź, agencja natychmiast dostała nakaz, że ma współpracować z samorządami. Nie słyszałem o takim przypadku, żeby zabrakło pomocy żywnościowej dla osób poszkodowanych. Jeśli ktoś jednak wie o takiej sytuacji, proszę o konkrety. Po co rozsiewać nieprawdziwe wieści. Pomoc jest udzielana w tym asortymencie, który jest dostępny: mleko w kartonach, cukier, ryż, makaron, konserwy, woda pitna.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#ArturŁawniczak">Co do kryterium 30%. Naturalnie, jeśli cała gmina została zalana i zostało zniszczone 100% upraw, to nie ma sensu, żeby komisja biegała po polach. Powinna od razu zapisać w protokóle: 100% zniszczeń. W protokóle jednak trzeba wyraźnie rozgraniczyć, czy zniszczone zostały budynki mieszkalne, inwentarskie, czy magazynowo-składowe. Jakiś szacunek strat musi być zrobiony, żeby podjąć decyzję o wysokości pomocy.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#ArturŁawniczak">Jeśli chodzi o uprawy roślinne, Komisja Europejska wyznaczyła minimum 30% strat. Niestety, nie ma innego systemu w miarę przejrzystego, który pozwalałby oszacować szkody.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#ArturŁawniczak">Mówiąc o liczbie zalanych hektarów i zniszczonych gospodarstw, posługiwałem się danymi z 20 lipca, które do nas dotarły. Nie mogłem przekazać innych wiadomości. Kiedy wszystkie do nas dotrą, przekażemy kompleksowe dane o wielkości strat.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#ArturŁawniczak">Szczerze mówiąc, dziwi mnie pytanie, jak będzie wynagradzana praca członków komisji gminnych. Nie rozumiem, skąd te pytania. Jeśli ktoś jest pracownikiem administracji, to przecież ma wpisane do swoich obowiązków wykonywanie zadań należących do obowiązków urzędu gminnego i za to otrzymuje co miesiąc płacę. Delikatnie mówiąc, jest to nieeleganckie. Inaczej ma się sprawa z przedstawicielami samorządu rolniczego, którzy w komisjach pracują jako wolontariusze. Oczywiście urzędy ponoszą dodatkowe koszty związane z pracami komisji, w postaci wydatków na przejazdy, kupno papieru, materiałów technicznych. W związku z tym planujemy dla każdej instytucji przeznaczyć dziennie 50 zł. Nie ma jednak mowy o tym, żeby dodatkowo opłacać etatowych pracowników za uczestnictwo w komisjach.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#ArturŁawniczak">Jeśli chodzi o samorządy. Komisja Wspólna Rządu i Samorządu informowała, że gminy niedotknięte przez powódź delegują swoich pracowników lub z samorządu gminnego do tych gmin, gdzie budynki zostały zalane. Ci ludzie znają się na procedurach wyceny szkód, wiedzą, jak wypełniać wnioski. Lepiej, żeby oni to robili niż pracownik którejś z agencji rolnych. Wiem, że samorządy bardzo chętnie delegują swoich ludzi na tereny powodziowe.</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#ArturŁawniczak">Spełnię życzenie pana posła Mojzesowicza i wymienię działania, które rząd przeprowadził. Są to badania pod kątem skażenia gleb i roślin robione przez stacje chemiczno-rolnicze, a także wydawanie przez nie zaleceń nawozowych. Są one wykonywane bezpłatnie. Zrealizowanym przedsięwzięciem jest również pomoc socjalna dla rolników.</u>
<u xml:id="u-32.12" who="#ArturŁawniczak">Jeśli chodzi o pomoc dla przedsiębiorców, którzy zatrudniają pracowników. Jest ona uruchamiana w ramach środków z Funduszu Pracy czy Funduszu Świadczeń Pracowniczych. Nie potrafię w tej chwili powiedzieć, jakie to są kwoty, ale na pewno są to pożyczki nieoprocentowane, możliwe do umorzenia.</u>
<u xml:id="u-32.13" who="#ArturŁawniczak">Remonty infrastruktury samorządowej, a więc budynków użyteczności publicznej będą finansowane z Funduszu Solidarnościowego. Oczywiście tego od razu się nie zrobi. Trwa proces szacowania inwestycji. Środki na budowę i odbudowę dróg są bezpośrednio kierowane do samorządów.</u>
<u xml:id="u-32.14" who="#ArturŁawniczak">Nie mogą zgodzić się z opinią, że poszkodowani rolnicy zostali pozostawieni sami sobie. Jest to nieprawdziwe twierdzenie, odbiegające od rzeczywistości. Ale zrozumiałe, że w tak dramatycznej sytuacji, każdy może odczuwać apatię i zniechęcenie do jakiejkolwiek aktywności.</u>
<u xml:id="u-32.15" who="#ArturŁawniczak">Działania, które można będzie uruchomić w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, to odbudowa budynków, kupno maszyn, urządzeń rolniczych, zwierząt. To także odbudowa plantacji trwałych, w tym również upraw chmielu, które dominują w gminie Wilków. Są na ten cel środki. Do hektara upraw chmielu dopłata wynosi 14 tys. zł, to wcale nie tak mało. Rządowi udało się uruchomić tę pomoc po różnych perturbacjach, ale nikt tego nie zauważył.</u>
<u xml:id="u-32.16" who="#ArturŁawniczak">Kosztorysy i wyceny są potrzebne dlatego, żeby sprawiedliwie dzielić wsparcie finansowe budów i inwestycji. Żeby nie było sytuacji, które zdarzały się wcześniej, że gospodarstwo, w którym została zniszczona baza produkcyjna, zwierzęca i przechowalnicza, otrzymało tyle samo, co gospodarstwo, w którym straty były minimalne. Pomoc musi być udzielana proporcjonalnie do wielkości strat.</u>
<u xml:id="u-32.17" who="#ArturŁawniczak">Pierwszy raz słyszę, żeby ktoś był zmuszany do pracy interwencyjnej. Jest to tylko jedna z możliwości zyskania dochodu i jeśli rolnicy odczuwają taką potrzebę, mogą podjąć pracę interwencyjną, za którą otrzymają wynagrodzenie. Ale nie ma mowy o przymusie. Jest to po prostu wprowadzanie w błąd.</u>
<u xml:id="u-32.18" who="#ArturŁawniczak">Myślę, że szacowanie strat zakończy się w ciągu dwóch miesięcy. Jest to praca wymagająca czasu, bardzo odpowiedzialna, bo na tej podstawie rolnicy otrzymają większą albo mniejszą pomoc. Tym bardziej, że Komisja Europejska też będzie wymagała od nas rzetelnego rozliczenia wszystkich strat i wydatków.</u>
<u xml:id="u-32.19" who="#ArturŁawniczak">Wydatki na urządzenia regulujące stosunki wodne. Postanowiliśmy przesunąć dodatkowe środki, plus 60 mln euro ekstra na program małej retencji ze środków PROW. To z pewnością polepszy stan techniczny małej retencji. Nie potrafię powiedzieć, dlaczego w Jeziorsku nie spuszczano wody na czas.</u>
<u xml:id="u-32.20" who="#ArturŁawniczak">W trakcie realizacji jest pomoc udzielana przez Fundusz Składkowy Ubezpieczenia Społecznego Rolników w porozumieniu z KRUS. Wypoczynek dzieci jest finansowany w 100%, organizatorzy wakacji nie ponoszą już żadnych kosztów. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę państwa, salę musimy opuścić o godzinie 17.45. W tej chwili pragnę poinformować pana posła Jurgiela, że w regulaminie Sejmu nie ma czegoś takiego jak wniosek formalny. Może być natomiast wniosek merytoryczny.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#LeszekKorzeniowski">Po tym wyjaśnieniu możemy przystąpić do głosowania. Kto z panów posłów jest za przyjęciem wniosku pana posła Jurgiela o odrzucenie informacji o realizacji Uchwały Rady Ministrów w sprawie ustanowienia programu pomocy dla rodzin rolniczych, w których gospodarstwach rolnych i działach specjalnych produkcji rolnej powstały szkody spowodowane przez powódź, obsunięcia ziemi i huragan w 2010 r., proszę podnieść rękę. Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał od głosu? 12 posłów głosowało za, 11 przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#LeszekKorzeniowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła wniosek pana posła Jurgiela.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#KrzysztofJurgiel">Pan poseł Żaczek i ja składaliśmy również wniosek o zorganizowanie wyjazdowego posiedzenia Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proponuję, żeby tę sprawę odłożyć do posiedzenia prezydium Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#KrzysztofJurgiel">Komisja może uchwalić, że odbędzie się wyjazdowe posiedzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#LeszekKorzeniowski">Komisja może uchwalić, ale w regulaminie tego nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JarosławŻaczek">Panie przewodniczący, jak wyraźnie sformułowałem to jako wniosek formalny i proszę o przegłosowanie go.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#LeszekKorzeniowski">Nie ma wniosków formalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WojciechMojzesowicz">Panie przewodniczący, bardzo proszę, żebyśmy się poważnie traktowali. Zapytałem pana ministra, jakie nowe decyzje czy działania podjął lub przeprowadził rząd od czasu przygotowania informacji, nad którą dzisiaj dyskutowaliśmy, czyli od 28 czerwca. Pan minister odpowiedział mi w sposób dość niegrzeczny, że nie zauważyłem tego nowego posunięcia rządu.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#WojciechMojzesowicz">Panie ministrze, zacytuję fragment przedstawionej nam pisemnej informacji: „Krajowa Stacja Chemiczno-Rolnicza i okręgowe stacje chemiczno-rolnicze na terenach rolniczych dotkniętych powodzią nieodpłatnie wykonują następujące działania”. To było wiadome już 28 czerwca, bo taka jest data na tej informacji. I pan mówi, że to jest coś nowego? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Proszę państwa, zakończyliśmy dyskusję w pierwszym punkcie. Czy są jakieś wnioski w sprawach bieżących? Nikt się nie zgłasza. Dziękuję. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia. Zamykam posiedzenie Komisji. Protokół będzie do wglądu w sekretariacie Komisji. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>