text_structure.xml
114 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dzień dobry państwu, otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Witam przybyłych gości. Stwierdzam kworum.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#LeszekKorzeniowski">Porządek dzisiejszego posiedzenia jest następujący: ocena przebiegu zbioru zbóż i organizacji skupu płodów rolnych oraz informacja o realizacji zadań statutowych przez spółkę ELEWARR Sp. z o.o. w latach 2007–2009. Obydwa punkty będzie referował pan minister Artur Ławniczak. Materiały na dzisiejsze posiedzenie zostały doręczone panom posłom. Jeśli będzie potrzeba, to trzecim punktem będą sprawy bieżące.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#LeszekKorzeniowski">Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#LeszekKorzeniowski">Panie ministrze, proszę bardzo o omówienie obydwu punktów, bo chyba nie ma sensu, żebyśmy je rozdzielali. Prosiłbym, żeby omówić obydwa punkty, a później będzie dyskusja. Dobrze?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ArturŁawniczak">Tak, oczywiście.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ArturŁawniczak">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panowie posłowie, szanowni państwo, myślę, że materiał na temat sytuacji na rynku zbóż jest dosyć szczegółowy. Skoncentruję się na kilku najważniejszych punktach, czyli na tym, co się może czy powinno się wydarzyć na tym rynku w najbliższym czasie. Generalnie trzeba powiedzieć jedno. O ile jeszcze do początku maja wszyscy przypuszczali, że te zbiory będą niskie i że w większości regionów kraju wystąpi susza, o tyle opady, które dotarły do Polski w maju i czerwcu, spowodowały, że nawet na bardzo słabych glebach plony były na przyzwoitym poziomie. Jeśli chodzi o zboża ozime na najsłabszych glebach, to część fachowców twierdzi, że plony były zdecydowanie lepsze niż w latach ubiegłych. Generalnie sytuacja w Polsce, Unii Europejskiej i na rynkach światowych charakteryzuje się tym, że mamy spore zapasy zbóż. W samej UE są to około 34 mln ton, a – jak wiadomo – ten rynek jest zamknięty. Tutaj trudno cokolwiek więcej… Wszystko się w tym unijnym rynku jakby porusza.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#ArturŁawniczak">Odpowiem w ten sposób, że nasze wnioski, które trafiły do Komisji Europejskiej, są wnioskami o to, aby przede wszystkim przyspieszyć skup interwencyjny. Wnosimy, aby nie startował on 1 listopada, ale był uruchomiony jeszcze we wrześniu. Na ostatnim posiedzeniu Rady Ministrów UE w ubiegłym tygodniu rozpatrywano ten wniosek i jeszcze we wrześniu będzie decyzja, czy uda się przyspieszyć skup interwencyjny choć o kilka tygodni, co też powinno mieć duże znaczenie. Powinien być to spory sygnał.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#ArturŁawniczak">Myślę, że drugą, równie ważną rzeczą jest narzędzie krajowe, które posiadamy, o czym jeszcze nie mówiliśmy. Do końca września będzie zaakceptowany w KE program pomocy żywnościowej dla ludności najuboższej. Właśnie w ramach tego programu mamy jako kraj możliwość zakupu na rzecz ludności najmniej zasobnej finansowo łącznie około 200 tys. zboża, w tym również zboża przetworzonego na mąkę, na makarony i na inne produkty. Liczymy na to, że będzie to spory impuls dla rynku. Nawet, gdyby realnie było to około 150 tys. ton, to w sposób znaczący rynek podniósłby ceny i jednak ściągnął duże nadwyżki zboża, które w tej chwili mamy. Myślę, że pierwsze sygnały będą już we wrześniu. Oczywiście, musi być przeprowadzona cała procedura przetargowa. Jesteśmy zdeterminowani, aby w ramach pomocy żywnościowej największy nacisk położyć właśnie na produkty zbożowe i mleczne. Po raz pierwszy mamy tak dużą kwotę w ramach pomocy żywnościowej. Poproszę przedstawicieli Agencji Rynku Rolnego o to, żeby powiedzieli, ile to było w zeszłym roku, bo nie znam dokładnej kwoty i nie chciałbym Komisji wprowadzić w błąd. W tym roku kwota wyniesie łącznie 106 mln euro. Jeśli kurs będzie przyzwoity, to jest szansa na to, że około czterysta kilkadziesiąt milionów wejdzie w obieg. W roku ubiegłym były to około 102 mln euro – z tym, że w transzach. Teraz ta kwota będzie zdecydowanie wyższa.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#ArturŁawniczak">Jeśli chodzi o działania firmy Elewarr, to poproszę za chwilę przedstawicieli ARR, aby przybliżyli to, co spółka do tej pory zrobiła, choć występuję też do Wysokiej Komisji z pewnym apelem. Oczywiście, potencjał Elewarru jest istotny na rynku. Porównajmy go jednak ze zdecydowanie większym potencjałem, który dzisiaj mamy w innych podmiotach skupowych w rękach różnego rodzaju graczy. Mając świadomość bardzo niskich cen zboża zaapelowaliśmy do rolników o to, aby – jeśli nie muszą – nie sprzedawali zboża w momencie żniw. Myślę, że mechanizm, który został zaproponowany przez spółkę, jest dosyć ciekawy. W propozycji jest mowa o tym, że połowa ceny jest ceną obowiązującą w dniu skupu, a druga połowa – ceną w dniu wybranym przez rolnika i może to być listopad, grudzień, styczeń czy luty w zależności od tego, co rolnik wskaże. Producentom zbóż daje to szansę na lepsze wyniki ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#ArturŁawniczak">Myślę, że nie muszę przypominać o tym, że tak naprawdę kluczem jest też wewnętrzne spożycie, które zdecydowanie spadło. W zaokrągleniu rzecz biorąc, straciliśmy około 4 mln tuczników rocznie, które jednak były żywione głównie zbożem krajowym. To jest bardzo duży potencjał. Powoli zaczyna się odbudowywać potencjał produkcji zwierzęcej. Mniejsi producenci, małe gospodarstwa w większości powypadały z rynku – 4 mln sztuk to bardzo dużo. Sądzę, że to też ma wpływ na ceny płacone przez podmioty skupowe. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to poproszę przedstawiciela ARR o przedstawienie tego, co Elewarr do tej pory zrobił. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JózefKlim">Tak? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, mam koleżeńską prośbę. Bardzo bym prosił, żeby poważnie traktować Komisję. Mówimy o sprawie firmy, która ma być prywatyzowana, z którą coś ważnego ma się dziać. Poprzednio, chyba ponad miesiąc temu, nie było prezesa. Daleki jestem od tego, żeby podnosić tutaj fakt, którego nie było. Dzisiaj jest przedstawiciel agencji, natomiast nie ma prezesa. Mam taką prośbę. Panie i panowie, niezależnie od tego, kto jest z jakiej formacji, nie można w ten sposób traktować Komisji, jeżeli w Elewarze jest zarząd i jest prezes, a omawiamy punkt dotyczący ważnego – wbrew temu, co pan minister mówi – podmiotu na rynku. Elewarr potencjalnie ma być… Są materiały. Przepraszam bardzo, ale jest to niepoważne traktowanie Komisji i nas, posłów. Zwracam się z prośbą, żeby tego punktu nie omawiać. Przepraszam bardzo, drugi raz szanowny pan przychodzi. Nie mam żadnych uwag. No to jest pan prezes? Bierze pieniądze? Czy nie ma ochoty przyjść i uczestniczyć w posiedzeniu Komisji? Panie ministrze, naprawdę jest to niepoważne traktowanie Komisji przez prezesa firmy, o której dziś mamy mówić. Czyżby w państwie były takie ważne osoby, które nie chcą przyjść na posiedzenie Komisji? Jestem zainteresowany tematem, bo jest wiele pytań dotyczących działalności tej firmy. Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WojciechMojzesowiczniez">Pan przewodniczący Jurgiel.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KrzysztofJurgiel">Chciałem poprzeć wniosek pana przewodniczącego Mojzesowicza. Rozmawiamy o sytuacji na rynku zbóż, a Elewarr to spółka Skarbu Państwa, która ewentualnie ma włączyć się w politykę rządu w zakresie unormowania sytuacji na rynku zbóż. Powinniśmy oczekiwać pozytywnych wniosków z działalności statutowej spółki, a z tego, co czytaliśmy, wynika, że nic się tutaj nie opłaca. Dlatego stawiam wniosek o odłożenie posiedzenia Komisji i przerwę aż do momentu, kiedy zarząd spółki Elewarr będzie reprezentowany. Stawiam formalny wniosek, żebyśmy przerwali posiedzenie Komisji i zwołali je za jakiś czas, gdy będą władze spółki i pan prezes będzie nam tutaj udzielał informacji. Nie ukrywam, że nam wszystkim zależy – mam nadzieję – na tym, żeby rząd przyjął wreszcie politykę w zakresie rynku zbóż i żeby przygotował odpowiednie instrumenty. Powinniśmy wspierać rząd w wypracowaniu takich instrumentów, dzięki którym już wcześniej można byłoby prognozować i przewidzieć niektóre sprawy po to, żeby każdego roku nie było problemu kryzysu. Proszę o przegłosowanie tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JózefKlim">Tak? Proszę, pan minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ArturŁawniczak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, na sali jest obecny przewodniczący rady nadzorczej spółki Elewarr. Wydaje mi się, że jeśli spółka jest podmiotem prawa handlowego, związanym z kapitałem skarbu państwa, to szef rady nadzorczej nie jest przypadkową osobą. Przewodniczący rady może Komisji udzielić wszystkich wyczerpujących informacji równie dobrze, a może nawet lepiej – może nawet lepiej, bo jednak pełni funkcję nadzorczą. Jest szefem rady nadzorczej.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#ArturŁawniczak">Prosiłbym również uprzejmie wszystkich członków Komisji o zwrócenie uwagi na to, że państwo może w pewnym obszarze reagować. Natomiast nie wiem, czy państwo wiedzą, że w tej chwili w KE toczy się postępowanie sprzed trzech lat. Mamy zarzut, złożony przez kilka spółek skupowych, że państwo w sposób nieuprawniony wpływało na decyzje rynkowe innych spółek, co naraziło je na straty. Jest taki wniosek. Kopię postępowania możemy Komisji przekazać. Myślę, że warto też mieć to na uwadze. W pewnym obszarze państwo może reagować, natomiast w pewnym obszarze państwo nie powinno sterować pewnymi procesami. Dziękuję uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JózefKlim">Pan poseł Zarzycki, tak? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, ja też nie rozumiem tej sytuacji. Otóż weźmy pod uwagę, że spółka Elewarr miała i powinna mieć istotny wpływ na politykę państwa w zakresie skupu zbóż. Odpowiadając na nasze zapytania, przedstawione na sali plenarnej, pan minister twierdził, że sytuacja jest inna, niż to przedstawialiśmy my, posłowie. Pan minister mówił, że jesteśmy tymi, którzy doprowadzają do takiej sytuacji, w której to właśnie podmioty korzystają z naszej podpowiedzi o niskich cenach. Powiem, że nie zgadzam się z takim spojrzeniem. Pan minister zaprezentował przed chwilą zamierzenia, które mają uzdrowić tę dramatyczną, tragiczną sytuację. Jeżeli są sygnały z Opoczyńskiego czy Rawskiego – a można to sprawdzić – że za 10 zł nie można sprzedać kwintala żyta, to przepraszam najmocniej, ale te wszystkie opowieści o przyszłości i o tym, jak to sytuacja ma się poprawić… Mówi pan, żeby rolnicy jeszcze czekali. Mogę rozumieć, że mogą czekać gospodarstwa wielkotowarowe. Gospodarstw, o których mówimy i których sytuacja jest bardzo zła, jest prawie 90%. Pan minister pochodzi zresztą z województwa łódzkiego i wie, jaka jest sytuacja. Działania muszą być wręcz natychmiastowe. To, że nie ma tu prezesa zarządu spółki państwowej Elewarr, jest rzeczą nie do przyjęcia i popieram wniosek formalny, który został zgłoszony. Panie przewodniczący, prosiłbym o przegłosowanie wniosku, żeby zawiesić posiedzenie Komisji do czasu, kiedy przybędzie tutaj prezes zarządu – a nie przewodniczący rady nadzorczej, niczego nie ujmując przewodniczącemu – który przedstawi zamierzenia zarządu co do najbliższych działań tej spółki. Jeszcze raz podkreślę, że jest to spółka państwowa. Chciałbym prosić o to, żebyśmy na dzisiejszym posiedzeniu Komisji otrzymali informacje, które będziemy mogli wywieźć w teren. Chciałbym, żebyśmy jeszcze na odbywających się dożynkach mogli poinformować rolników o tym, jak w najbliższym czasie będzie przeprowadzany skup po to, żeby ratować tę dramatyczną sytuację. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JózefKlim">Przepraszam, ale jest wniosek formalny, a my powoli zamieniamy posiedzenie w debatę, bo następni mówcy popierają wniosek bądź nie. Może jeszcze pan poseł Walkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PiotrWalkowski">Szanowni państwo, jest taka kwestia, że mamy posiedzenie trzypunktowe. Sprawa Elewarru jest ważna, ale myślę, że na tę chwilę punktem pierwszym jest sytuacja na rynku zbóż i nie możemy odwlekać debaty na ten temat o dwa tygodnie, ponieważ za dwa tygodnie praktycznie rozpoczną się zbiory kukurydzy na ziarno, a mamy dramatyczną sytuację. Odnośnie do Elewarru, to praktycznie nie mam nic do powiedzenia, bo rzeczywiście powinniśmy uzyskać wiedzę od członków zarządu. Natomiast myślę, że dyskusja na temat sytuacji na rynku zbóż powinna w dniu dzisiejszym się odbyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. W związku z tym proponuję, żebyśmy procedowali zgodnie z przyjętym porządkiem, to znaczy żeby teraz zrealizować punkt pierwszy, czyli zapoznać się z sytuacją…</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Jest wniosek formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JózefKlim">Chwileczkę. Pamiętam, że jest wniosek formalny, ale chciałbym jednak, żebyśmy – korzystając z tej możliwości – porozmawiali o sytuacji na rynku zboża. Przy punkcie drugim możemy ewentualnie ten wniosek przegłosować, albo nawet przegłosować go zaraz, nie zrywając całego posiedzenia Komisji. Podjęlibyśmy wtedy decyzję, że sprawa Elewarru przechodzi na inne posiedzenie. Być może byłaby to sytuacja najmniej – powiedzmy – bolesna dla członków Komisji w tym sensie, że jednak odbylibyśmy teraz debatę w punkcie pierwszym, dotyczącym informacji o sytuacji na rynku zbóż. Proszę bardzo. Do mojego głosu jeszcze pan przewodniczący Mojzesowicz i głosujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">Panie przewodniczący, myślę, że jest to dość dobre wyjście. Natomiast nie wiem, czy nie można byłoby przyjąć innego rozwiązania. Nie będę się już odnosił do zachowania zarządu w stosunku do Komisji, bo nie chcę tego robić. Natomiast, panie przewodniczący, uważam, że nie uda nam się rozmawiać o rynku zbóż…</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Bez roli Elewarru. Oczywiście.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">Przepraszam, panie pośle, ale o tym rynku trzeba dzisiaj rozmawiać. Uważam natomiast, że na nasz wniosek informację na temat sytuacji w Elewarze powinno się przedstawić na najbliższym posiedzeniu Komisji, jeżeli nie dzisiaj, bo nie uda nam się dyskutować o rynku zbóż bez mówienia o wpływie Elewarru na ten rynek. Natomiast pan poseł słusznie podniósł, że nie możemy też nie mówić o tym trudnym temacie. Rozdzieliłbym to i postawił wniosek, że pierwszym punktem na następnym posiedzeniu Komisji będzie przedstawienie sytuacji Elewarru przez zarząd tej spółki. Panie przewodniczący, jeżeli nie dzisiaj, to przez zarząd tej spółki. Panie przewodniczący, wymagają tego pewne zasady i kultura. Zarząd nie jest jednoosobowy, więc powinien być tu chociaż członek zarządu. Powinno być chociażby pismo: „Przepraszam. Jestem chory. Nie mogę dzisiaj przybyć na posiedzenie. W moim imieniu wystąpi pan…”. Czy pan przewodniczący rady ma chociaż pismo od prezesa, że reprezentuje Elewarr? Powiedzmy, że brzmiałoby ono tak: „W imieniu zarządu upoważniam pana przewodniczącego rady nadzorczej do reprezentowania Elewarru”.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JózefKlim">Dziękuję pięknie. W związku z tym mogłoby dojść do takiego konsensusu, że punkt drugi możemy jako Komisja zdjąć z porządku dziennego i kontynuować punkt pierwszy. Czy mamy taki konsensus? Czy też będziemy głosować nad wnioskami, które były postawione? Pamiętam o wniosku formalnym pana przewodniczącego Jurgiela. Pytam państwa posłów o to, czy w tym momencie mamy konsensus, że punkt drugi możemy zdjąć z porządku dziennego, a zostawiamy punkt pierwszy. Czy jest zgoda? Proszę bardzo, pan poseł Szczerba.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MichałSzczerba">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, chciałem się odnieść do dyskusji. Jestem członkiem Komisji Skarbu Państwa i tam bardzo często zdarza się, że prezes zarządu spółki nie może – z różnych względów, czasami ze względów losowych – uczestniczyć w posiedzeniu Komisji. Spółkę bardzo często reprezentuje przewodniczący rady nadzorczej, który jest organem nadzorczym. Tego typu dyskusji nie ma na posiedzeniach Komisji Skarbu Państwa. Bardzo się więc dziwię tej dyskusji. Osobiście nie odczuwam potrzeby spotkania się z panem prezesem zarządu, bo mam nadzieję, że przewodniczący rady nadzorczej, czyli tego organu, który zatwierdza wszystkie strategie oraz dokonuje bieżącej kontroli i nadzoru nad funkcjonowaniem zarządu, ma pełną wiedzę na temat funkcjonowania spółki. Zakładamy więc w tej chwili, co wynika z wypowiedzi niektórych przedstawicieli Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, że przewodniczący rady nadzorczej nie wie, co się dzieje w spółce i nie jest w stanie w sposób kompetentny odpowiedzieć na pytania.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MichałSzczerba">Proponowałbym więc, aby zrealizować punkt drugi, a jeśli te informacje nie będą wystarczające dla panów posłów, to wtedy powrócić do dyskusji i wprowadzić ten punkt na nowo na kolejnym posiedzeniu Komisji. Natomiast tego typu dyskusja i obrażanie się, że nie ma prezesa zarządu, moim zdaniem jest niewłaściwym podejściem, i to tym bardziej, że spotykamy się w momencie, kiedy trwa ważna dyskusja na temat stoczni. Moim zdaniem ta dyskusja jest całkowicie chybiona. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JózefKlim">Rozumiem, że pan…</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MichałSzczerba">Poza tym, panie przewodniczący, zgodnie z dzisiejszym porządkiem obrad Komisji punkt obejmujący informację o realizacji działań statutowych przez spółkę Elewarr referuje minister rolnictwa. Nigdzie nie jest napisane, że te zagadnienia referuje prezes zarządu. Obecny na posiedzeniu Komisji prezes zarządu jest elementem wspierającym pana ministra. Jeżeli pan minister uznaje, że jest w stanie w sposób kompetentny odpowiedzieć na pytania Komisji przy współpracy z panem przewodniczącym rady nadzorczej, to uważam tego typu postawienie sprawy za wystarczające i spełniające wszystkie wymogi jakościowe, których oczekujemy od MRiRW. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JózefKlim">Rozumiem, że głosujemy wniosek formalny, bo to trzeba przegłosować. Wchodzimy w debatę. Proszę, pan przewodniczący Jurgiel.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KrzysztofJurgiel">Panie przewodniczący, zaraz będziemy głosowali. Akurat w tym temacie naprawdę możemy wysłuchać informacji szybko albo wolno, bo nie zależy nam na tempie. Natomiast dzisiaj trzeba przyjąć jakiś kierunek zmian na przyszłość, jakieś instrumenty, żeby ta sytuacja każdego roku się nie powtarzała. Jeśli w informacji, w stanowisku rządu mamy zapisany szereg działań dla Elewarru, a rząd rzeczywiście wskazuje na to, że Elewarr odgrywa tak dobrą rolę, to po debacie chcielibyśmy znać stanowisko prezesa, bo z informacji Elewarru wynika co innego. Uważam, że to nie musi być za dwa tygodnie. Spotkanie można zrobić wcześniej. Nikt nie mówi o tym, że mamy to zrobić za 2–3 tygodnie. Musi być jednak obecne przedstawicielstwo spółki, żeby stanowisko zarządu było jasne i żebyśmy wiedzieli, co spółka ma robić, czy ma możliwości, czy też trzeba szukać innych rozwiązań. Uważam bowiem, że akurat w tej sprawie jako Komisja powinniśmy przyjąć na końcu jakieś stanowisko i powołać zespół. Dlatego podtrzymuję wniosek, żeby jednak przerwać posiedzenie Komisji do czasu przybycia prezesa zarządu. Przypomnę tylko, że na początku – przy milczącej zgodzie członków Komisji – przewodniczący Komisji połączył dwa punkty mówiąc, że mają być debatowane łącznie i to jest słuszne, bo nie było powodu, żeby na oddzielne dwa tematy rozbijać jeden temat, skoro Elewarr jest częścią składową działania na rynku. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JózefKlim">Jeszcze króciutko pan poseł Kalemba i pan poseł Ajchler.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#StanisławKalemba">Zadaję tylko takie pytanie. Czy jako Komisja chcemy próbować pomóc rozwiązać te problemy, czy chcemy to odkładać na następne dwa tygodnie? Uważam, że gwoli uczciwości powinniśmy rozpatrzyć pierwszy punkt i drugi punkt. Rozumiem, że jeśli nie będziemy usatysfakcjonowani, jeśli będą problemy, to wtedy padnie wniosek, że na następne posiedzenie zapraszamy prezesa Elewarru. Uważam, bo cały czas to widzę, że rolnicy nie oczekują takiego przeciągania, rozdwajania, tylko oczekują rozwiązania sprawy. Prosiłbym, żebyśmy debatowali. Wyjdą wnioski, gdy będziemy wiedzieli, jakie informacje uzyskamy, a jakich nie uzyskamy i ewentualnie na następne posiedzenie na ten temat poprosimy pana prezesa Elewarru. Wtedy rozumiem, że jest to konstruktywne. Jeśli chcemy tylko odkładać sprawę na następne dwa tygodnie, to uważam, że na posiedzeniu Komisji taką młócką nie powinniśmy się zajmować. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JózefKlim">Pan poseł Ajchler, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#RomualdAjchler">Dziękuję, panie przewodniczący. To, co chciałem powiedzieć, zostało już powiedziane.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JózefKlim">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">Myślę, że znowu jest pewna próba. Pan poseł Kalemba sprytnie to zrobił – jak teraz nie będzie posiedzenia Komisji, to nie będzie skupu. Wycofujemy więc ten wniosek, natomiast uważamy, że poważne traktowanie Komisji należy się, tym bardziej że cały czas mówi się o prywatyzacji Elewarru. Prezes tej firmy powinien się tu stawić i tyle. Wycofujemy swój wniosek i przechodzimy do dyskusji. To wszystko.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WojciechMojzesowiczniez">Dziękuję pięknie. Przechodzimy do porządku obrad. Panie ministrze, bardzo proszę o kontynuowanie wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ArturŁawniczak">Dziękuję bardzo. W ramach uzupełnienia przekażę Wysokiej Komisji informację, że resort rolnictwa wystąpił do resortu gospodarki z wnioskiem o uzupełnieniem rezerw do takiego poziomu, który gwarantowałby pełne bezpieczeństwo żywnościowe w Polsce. Myślę, że to też będzie sygnał rynkowy, który pozwoli producentom lepiej reagować na trudną sytuację.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#ArturŁawniczak">Pragnę coś uzupełnić, bo myślę, że nie zostałem dobrze zrozumiany. Autentycznie mamy sygnały, że są podmioty skupowe, które nadużywają trudnej sytuacji i oferują rolnikom bardzo niskie ceny, np. 200 zł za tonę żyta, co jest rażąco niską ceną. Myślę, że przewodniczący rady nadzorczej przekaże, jakie są obecne ceny skupu, płacone przez spółkę Elewarr. Sądzę, że to istotne. W mojej wypowiedzi, gdy mówiłem o tym, żeby nie podawać tych niskich cen, chodziło o to, że jednak wszyscy na tej sali jesteśmy osobami opiniotwórczymi i przekazywanie takiego sygnału daje również podmiotom skupowym możliwość wykorzystywania i nadużywania trudnej sytuacji. Jak ktoś nie ma bazy do przechowania, to musi zboże sprzedać szybko, a część ludzi to wykorzystuje. Są firmy, które grają bezwzględnie i tyle. Osobiście dzwoniłem do dwóch takich podmiotów. Przekazano coś takiego: „Jak nie chcą, to niech nie przywożą. Dajemy tyle i koniec”. Skoro taka informacja jest przekazywana, to absolutnie nikomu nie zarzucam złej woli, natomiast warto dawać lepsze sygnały i mówić o tym, że te ceny będą rosły w sposób zdecydowany. Oczywiście, nie będą rosły do takiego poziomu, który znowu zachwiałby produkcją zwierzęcą, bo to też trzeba mieć na uwadze. W większości nasi rolnicy zużywają polskie zboże i chodzi o te proporcje. Teraz producenci tucznika się cieszą, choć z drugiej strony koncentraty – niestety – nie staniały ani o grosz, co też jest zastanawiające. Panie przewodniczący, proszę uprzejmie, aby przewodniczący rady nadzorczej Elewarru przekazał więcej szczegółowych informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JózefKlim">Bardzo proszę, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#LucjanZwolak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, nie będę omawiać materiału, który został dostarczony, natomiast mogę przekazać dodatkowe, szczegółowe informacje na temat bieżącej sytuacji w skupie i wielkości skupu. Dane są na dzień…</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#KrzysztofJurgiel">Przepraszam, czy można to odbić? Nie otrzymaliśmy tego materiału. Jeśli pan ma bieżące dane… Chodziło dzisiaj o to, żebyśmy otrzymali bieżące dane, a rząd nam nie przekazał bieżących informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#LucjanZwolak">Dane są z 8 września, czyli jak najbardziej bieżące. Nie jest to zbyt duża różnica w stosunku do danych przekazanych na posiedzenie Komisji. W tym momencie rzeczywiście wysokość skupu nie jest duża. Skup średnio wynosi około 500 ton dziennie, a powiedzmy sobie dalej, że np. jeżeli chodzi o jęczmień, to praktycznie nie ma skupu. Jeśli chodzi o jęczmień konsumpcyjny, to Elewarr proponuje ceny 340–360 zł/t, a konkurencja proponuje ceny do 350 zł/t i nie ma skupu. Nie ma skupu, dlatego że rolnicy, producenci zbóż i ci, którzy już skupili jęczmień, czekają na interwencję. Tak wygląda sytuacja w przypadku jęczmienia. Natomiast jeśli chodzi o wielkość skupu na dzień 8 września, to Elewarr skupił i przyjął na składowanie łącznie 150 tys. ton zbóż i rzepaku. Szczegółowo podam aktualne ceny skupu w magazynach Elewarru. Pszenica konsumpcyjna ekstra kosztuje 475–480 zł/t, pszenica jakościowa 450–455 zł/t, pszenica konsumpcyjna 425–435 zł/t, pszenica zwyczajna 390–400 zł/t, pszenica paszowa 380–390 zł/t, żyto konsumpcyjne 240–250 zł/t, jęczmień konsumpcyjny 340–360 zł/t. Należy dodać, że są punkty skupu, gdzie ceny są wyższe od cen Elewarru – bardzo rzadko, ale są. Natomiast są to tylko takie przypadki, gdy ten, który kupuje, oferuje skup zboża, ale z przedłużonym terminem płatności, np. 90 dni. Jeżeliby rzeczywiście przeliczyć dyskonto wartości pieniądza w stosunku do tego, co oferuje Elewarr, to ceny Elewarru są jednymi z najwyższych na rynku. Dajemy przykład jęczmienia, gdzie rzeczywiście ceny są najwyższe. Przez dłuższy czas cena wynosiła 380 zł/t w całym kraju. Po pewnym czasie, gdy spadły ceny w punktach skupu, to nastąpiło zróżnicowanie na 340–360 zł/t, ale w dalszym ciągu są jednymi z najwyższych cen. Nie mówię o tym, że są to ceny najwyższe, bo jednostkowo mogą być gdzieś ceny wyższe, natomiast na pewno są generalnie najwyższe.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#LucjanZwolak">W odniesieniu do materiałów, które zostały przedstawione, należy zaznaczyć, że potencjał przechowalniczy Elewarru wynosi 655 tys. ton, co stanowi około 12–15% w skali kraju. Natomiast możliwości skupowe Elewarru, które też zostały przedstawione w tym materiale, wynoszą realnie około 200 tys. ton. Jest to taka wielkość, którą Elewarr rzeczywiście może oferować na rynku. ARR nie ma możliwości dokapitalizowania Elewarru z własnych środków po to, żeby Elewarr mógł skupić produkty za większe kwoty. Ponadto Elewarr musi nawiązywać do walki konkurencyjnej innych podmiotów. W porównaniu z innymi podmiotami ceny są nieco wyższe – z reguły są nieco wyższe – ale są porównywalne z cenami innych podmiotów, bo nie można zejść niżej. Na jednym z posiedzeń Komisji padł zarzut, że w ubiegłym roku Elewarr kupował produkty zbyt drogo, a później musiał kupować taniej i miał stratę, choć w rezultacie osiągał jednak zysk, ale Elewarr po prostu nie może odejść od cen, które narzuca konkurencja. W tej sytuacji, gdy Elewarr dysponuje rzeczywistymi mocami przechowalniczymi około 12% i możliwościami zakupu 200 tys. ton, to w sumie nie są to zbyt duże kwoty. Nie są aż tak duże, żeby można było narzucić sytuację rynkową, czyli Elewarr musi się dostosowywać do aktualnej sytuacji rynkowej. W tej chwili, co wynika z jeszcze innych danych, wolna powierzchnia magazynowa spółki Elewarr wynosi około 200 tys. ton. Takie są możliwości. Jest możliwość skupowa określonej ilości zboża i skup jest prowadzony na bieżąco za te ceny, które zostały przedstawione, a każda ilość, która jest dostarczana do punktów skupu, jest rytmicznie odbierana. Praktycznie nie ma większych kolejek, a jeśli zdarzały się, to tylko okresowo na terenie Lubelszczyzny, ale były to rzeczywiście bardzo krótkie okresy. Generalnie w punktach skupu Elewarru nie ma kolejek, oferowana jest ustalona cena, a płatność następuje dość szybko. Tak wygląda sytuacja w nawiązaniu do polityki kukurydzy i jej stosunku do innych podmiotów.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">Płatność zgodna z przepisami.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#WojciechMojzesowiczniez">Natomiast są podmioty, które mają odroczony termin płatności – 90 dni. Wówczas rzeczywiście pokazują marketingowo, że mają ceny wyższe, lecz realnie są to ceny niższe. Jeżeli będą jakieś pytania w zakresie tego materiału, który został przedstawiony, uzupełnienie…</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">A jakie są koszty składowania? Przyjeżdża rolnik i teraz chodzi o skup, przyjęcie i składowanie zboża. Jakie są koszty?</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#WojciechMojzesowiczniez">Możemy udzielać informacji ogólnej. Natomiast jeżeli wejdziemy w szczegóły co do konkretnych kosztów, to wystawimy tę spółkę w zakresie polityki konkurencyjnej. Jeżeli ta spółka ma osiągnąć wynik finansowy na koniec roku, bo jest spółką prawa handlowego i musi osiągnąć korzystny wynik handlowy, to musi też mieć swobodę działania w warunkach rynkowych. Jeśli chodzi o koszty składowania i warunki skupu, to wszystkie dane rolnik otrzymuje w najbliższym punkcie skupu. W każdym punkcie skupu są wszystkie dane.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">A na posiedzeniu Komisji to jest tajemnica? Wie pan co…</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#WojciechMojzesowiczniez">Chodzi o te warunki, które są przedstawione dla celów handlowych. Przepraszam, panie przewodniczący, ale nie było informacji o tym, że będą wymagane tak szczegółowe dane, jeśli chodzi o konkretne punkty z cennika skupowego. Akurat tym nie dysponuję. Jeśli chodzi o dane ekonomiczne odnośnie do funkcjonowania spółki, wielkości zakupów i składowania, to – owszem – dysponuję nimi, natomiast rzeczywiście nie dysponuję tak szczegółowymi danymi jak punkty cennika. Natomiast nie ma przeszkód – każde dane możemy udostępnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PiotrWalkowski">Panie przewodniczący, chodzi o to, jakie są koszty przyjęcia i składowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#LucjanZwolak">Możemy udostępnić takie dane. Proszę?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PiotrWalkowski">Koszty miesiąca magazynowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#LeszekKorzeniowski">Panie pośle…</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PiotrWalkowski">Przepraszam, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">Dobrze. Przepraszam, bo to moja wina.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#LucjanZwolak">Jeśli chodzi o te dane z cennika, które są udostępniane rolnikom, to możemy udostępnić wszystko w każdej chwili. Natomiast jeśli chodzi o koszty jednostkowe, to są one jednak danymi firmy, które nie do końca tak szczegółowo mogą być udostępniane, bo wówczas rzeczywiście firma nie będzie mogła funkcjonować konkurencyjnie na rynku. Wszystkie dane, które są handlowo udostępnione, w każdej chwili możemy udostępnić. Są one na bieżąco dostępne dla każdego rolnika. Mimo że mam różne służbowe dane, to tak szczegółowych danych w tej chwili nie mam przy sobie. Natomiast nie ma problemu; w poniedziałek mogą być dostępne.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dobrze. Dziękuję bardzo. Panie ministrze, czy jeszcze jakieś uzupełnienie ze strony resortu? Otwieram dyskusję. Proszę bardzo, kto z panów posłów zabierze głos? Pan poseł Piotr Walkowski, a jako następny pan poseł Kowalczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PiotrWalkowski">W formie uzupełnienia. W Gądkach stosowana jest cena 9 zł za przyjęcie, 9 zł za wydanie, 5–7 zł/t na miesiąc. Myślę, że to chyba nie jest tajemnica.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#LeszekKorzeniowski">Bardzo proszę, pan poseł Kowalczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#HenrykKowalczyk">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie ministrze, w materiale o sytuacji na rynku zbóż zaciekawiło mnie kilka dość specyficznych informacji. Są one bardzo optymistyczne, tylko chciałbym się dowiedzieć, skąd takie informacje się biorą. Chodzi mianowicie o prognozy np. światowej produkcji zbóż, która w przyszłym roku ma być o 6% mniejsza. Prognozuje się też, że w roku gospodarczym 2009/2010 produkcja zbóż w Europie będzie o 7,6% mniejsza. Czy do tej pory ministerstwo miało problemy z oszacowaniem prognozy na rok bieżący? W czerwcu, czyli na miesiąc czy dwa miesiące przed zbiorami, ministerstwo chyba miało problemy z oszacowaniem, skoro wszelkie działania dotyczące interwencji na rynku bądź działań osłonowych w zakresie cen były przesyłane do KE dopiero w sierpniu. Tak było w ubiegłym roku (wniosek do KE o przywrócenie ceł z 18 sierpnia) i w tym roku (wniosek o podjecie interwencji z 13 sierpnia). Widać tutaj bardzo wyraźne opóźnienia w działaniach. Skąd więc takie przewidywania? Na jakiej podstawie oparte są takie prognozy, że w przyszłym roku gospodarczym o tyle procent spadnie produkcja zbóż i na świecie, i w Europie? Bardzo mnie to interesuje.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#HenrykKowalczyk">Sprawą następną jest właśnie to, że przy takich informacjach i takich prognozach można by powiedzieć, że właściwie nic nie musimy robić, bo problem się sam rozwiąże. I tak nic nie robimy od 2 lat, a problem jakoś się nie chce sam rozwiązywać. Wręcz odwrotnie. Problem narasta, i to bardzo mocno. Jeśli chodzi o rynek zbóż, to i w roku 2008, i w roku 2009 zapaść się pogłębia. Jest kilka propozycji działań, czyli takich wniosków, które minister rolnictwa chciałby zrealizować czy też które deklaruje słownie. Pomijam już wnioski złożone do KE, bo trudno w tej chwili powiedzieć, jakie będą losy tych wniosków, chyba że pan minister już potrafi powiedzieć, jaka jest tendencja. Natomiast bardzo mnie interesuje los wniosku do ministra gospodarki o uzupełnienie czy odbudowę rezerw produktów rolnych przez Agencję Rezerw Materiałowych. Rzeczywiście jest to instrument – powiedziałbym – znakomity, dlatego że tak naprawdę nie podlega żadnej regulacji i nawet sprzedaż z ARM nie podlega żadnej regulacji europejskiej. W ogóle dziwię się, że do tej pory jest całkowicie niewykorzystywany. Z drugiej strony dziwię się też, że minister rolnictwa jakoś nie potrafi się porozumieć z ministrem gospodarki. Tę sprawę trudno nawet złożyć na koalicjanta, bo jest to jak gdyby wewnętrzna sprawa PSL. Myślę więc, że nie powinno być tutaj nawet informacji o tym, że ktoś składa wnioski, itd., tylko powinna być informacja, że te zapasy są odbudowywane.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#HenrykKowalczyk">Sprawa następna to propozycja wystąpienia do Ministra Gospodarki i Urzędu Regulacji Energetyki w sprawie spalania zbóż, bo chyba o tych urzędach jest mowa w kolejnym akapicie opisu tych działań. Jest to wystąpienie w sprawie wykorzystania zboża do produkcji energii. Oprócz wstrętu moralnego, jaki możemy mieć z tego tytułu, bo do tej pory takich rzeczy się nie praktykowało, mam pytanie. Jakie są zamierzenia w tym zakresie? Podjęcie prac legislacyjnych będzie – oczywiście – strasznie długo trwało. Jakie jest natomiast wykorzystanie zbóż na biopaliwa? Było to już bowiem legislacyjnie przygotowane, a w zakresie programu produkcji biopaliw – powiem szczerze – przez 2 lata właściwie nie zrobiono żadnego kroku do przodu.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#HenrykKowalczyk">I sprawa ostatnia. Bardzo mnie zaniepokoiła wypowiedź pana ministra dotycząca wszczęcia postępowania w sprawie naruszenia równowagi rynkowej – tak to zrozumiałem – na wniosek niektórych przedsiębiorców z Polski. Wniosek miałby dotyczyć działań sprzed 3 lat. Po pierwsze, to dobrze, że te działania okazywały się skuteczne i wiele takich wyjaśnień przed KE rząd polski składał. Wcale nie oznacza to, że już w tym momencie musimy zaczynać panicznie się bać i przez to nie podejmować żadnych działań. Z tej wypowiedzi wynikałoby bowiem, że oto mamy skargę do KE, więc ze strachu przed KE nie musimy nic robić, skoro te działania były. A tak z ciekawości zapytam. Jacy to przedsiębiorcy złożyli wnioski do KE ze skargą na polski rząd w sprawie domniemanego wpływu na rynek zbóż? To taka ciekawostka. Myślę, że nie powinno to paraliżować rządu i ministra rolnictwa przed działaniami na rynku zbóż. Jeśli bowiem to rozumowanie przeniesiemy dalej, to oznacza tyle, że jeśli rzeczywiście nic nie będziemy robili, to sytuacja na pewno się nie poprawi, chyba że te prognozy, o których wspomniałem wcześniej, się sprawdzą, ale nie wiem jakim sposobem. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Przepraszam, bo panowie posłowie zapisali się wcześniej. W tej chwili do dyskusji zapisani są pan poseł Ajchler, pan poseł Mojzesowicz, pan poseł Kalemba i pan poseł Zarzycki. Czy ktoś jeszcze z panów posłów chciał zabrać głos? Pan poseł Walkowski, tak? To już wszyscy czy ktoś jeszcze? Dobrze. Zamykamy listę. Bardzo proszę, pan poseł Ajchler.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#RomualdAjchler">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, otóż wszyscy na tej sali wiemy, że sytuacja ekonomiczna na wsi jest zła. Z tegorocznymi zbiorami rolnicy wiązali nadzieje na to, że sytuacja może ulec poprawie. Wiązali nadzieje dlatego, że zbiory okazały się lepsze niż w latach minionych. Ba, w niektórych gospodarstwach osiągnięto rekordowe wyniki. Analizując jednak informację, którą nam pan minister przedstawił, powiem, że tak naprawdę niewiele z niej wynika. Dlaczego? Co znaczy dla nas przedstawiona na stronie 9 informacja, że rząd wystąpił o „uruchomienie regionalnego przetargu na eksport 0,5 mln ton” – czyli 500 tys. ton – „zbóż dla krajów o niekorzystnym położeniu względem głównych rynków zbytu”? Chciałbym wiedzieć, czy to zostało przyjęte przez KE, a przede wszystkim chciałbym się dowiedzieć, dlaczego rząd wystąpił tak późno. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#RomualdAjchler">Po drugie, interesują mnie następne wnioski odnośnie do importu i uruchomienia skupu interwencyjnego. Co z przesunięciem tego terminu o 2 lata? Przecież jeżeli KE podejmie decyzję w grudniu, to lepiej niech jej w ogóle nie podejmuje, bo to jest bez sensu. Czyli mamy taką informację – kwituję to – że rząd coś robi, tylko z tego niewiele wynika. Otóż od wielu lat mówimy o tym, żeby rząd polski wystąpił do KE o podniesienie wysokości cen interwencyjnych – myślę tu o pszenicy – ze 101 euro za tonę. Lewica proponowała, żeby to było 130 euro za 1 tonę. Przeanalizowałem najwyższą jakość pszenicy i kiedy odniesiemy to do realnych warunków, to nie byłoby dużo. Podają tu państwo cenę około 475 zł/t. Panie przewodniczący, chciałbym się tylko dowiedzieć, jaki procent ziarna w cenie 470–480 zł/t ma pan w magazynach. Jaki jest procent ziarna, którego cenę przed chwilą pan podał? Jaki to jest procent w skupie pszenic?</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#RomualdAjchler">Dochodzę teraz do następującej kwestii. Załóżmy, że mielibyśmy uruchomiony interwencyjny skup i że mielibyśmy załatwiony temat zakazu importu zbóż do UE. Jeżeli sytuacja jest taka, jak to nam rząd przedstawił, to podobny problem będą miały także inne kraje europejskie, a w związku z powyższym Europa powinna się przed tym bronić. Jeżeli teraz, tj. przy niekorzystnej sytuacji na rynku zbóż, można by było skorzystać z zaliczek na dopłaty powierzchniowe – co Lewica proponuje – i gdyby rolnicy mogli skorzystać z tych zaliczek, to nie musieliby dokonywać przymusowej sprzedaży zbóż. Przecież to, co się odbywa dzisiaj i co odbywało się w przeszłości, polega na tym, że w ten sposób sprzedają zboże ci rolnicy, którzy w żaden sposób nie mogą go przechować w gospodarstwach. Kiedy jestem na dożynkach, to namawiam rolników do tego, aby nie sprzedawali zboża po tych samych cenach. Tylko potem jest pytanie rolników: „Panie pośle, a za co mamy odnowić produkcję do zbiorów w roku 2010?”. Tutaj była więc propozycja Lewicy, aby rolnik mógł skorzystać z zaliczkowych środków na dopłaty powierzchniowe. Wtedy element ekonomiczny odnośnie odtworzenia produkcji nie byłby już brany pod uwagę. Byłaby szansa, aby tę kwestię załatwić tak, jak mówimy. Jest propozycja rządu odnośnie Elewarru i wyboru przez rolnika daty końcowego rozliczenia. Przewodniczący rady nadzorczej mówił o styczniu czy lutym. Tylko jest jeden kłopot. Trzeba byłoby zrobić rachunek ekonomiczny i porównać tę informację z warunkami, jakie się proponuje, bo przecież Elewarr – oczywiście – jest spółką handlową, a nie altruistą. Nie będzie tego robił z altruizmu i będzie po prostu kasował za przechowywanie każdej tony, za przyjęcie i wydanie, bo to są koszty. W konsekwencji sprzedanie dzisiaj zboża na takich zasadach może doprowadzić do sytuacji, w której po odciągnięciu zysku i robocizny Elewarru rolnikowi zostanie niewiele albo w ogóle nic mu nie zostanie. Pod tym względem rolnicy są więc troszeczkę nieufni. Oczywiście, ci rolnicy, którzy muszą sprzedać zboże, którzy są do tego przymuszeni, sprzedają je.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#RomualdAjchler">Poruszę teraz problem cen. Otóż, panie przewodniczący, mówił pan o cenach żyta. Pan minister również o nich mówił. Na jednych dożynkach ośmieliłem się wygłosić pewną tezę. Mówię rolnikom: „Nie sprzedawajcie żyta po 220 zł/t.”, a po moim wystąpieniu rolnicy podchodzą i mówią: „Panie pośle, gdzie pan żyje? U nas płaci się 180 zł albo 160 zł za tonę żyta”. Mówię o tym, dlatego że takie są fakty. Takie są fakty i dlatego mówię rolnikom: „Nie sprzedawajcie. Nie sprzedawajcie, bo to jest jedyne wyjście”. Ale druga odpowiedź rządu powinna być taka: „Rolnicy, macie zaliczki. Możecie skorzystać z wcześniejszych dopłat.”. Panie ministrze, gdybyście to wprowadzili… A przecież ta sytuacja powtarza się co roku. W tak trudnej sytuacji, w jakiej się dzisiaj znajdujemy, wystąpcie chociaż z wnioskiem o wcześniejsze zaliczkowanie dopłat powierzchniowych. Panie ministrze, to jest wniosek do pana. Proszę zwrócić uwagę na ceny nasion zbóż, które rolnicy kupują. Nie wiem, czy pan o tym wie, ale tona żyta z przeznaczeniem na nasiona kosztuje ponad 2 tys. zł. Tyle kosztuje tona nasion żyta, a żyto, które produkuje rolnik – oczywiście, nie jest ono wyczyszczone – kosztuje 180, 220 czy 230 zł. Odnieśmy to do wkładu, jakiego rolnik musi dokonać. Należałoby więc zapytać o to, czy koszty sprzedaży nasion są do zaakceptowania. Nie mówię już o pszenicach i innych kwestiach. Proszę państwa, pokusiłem się o wyliczenie kosztów, jakie trzeba ponieść na wyprodukowanie 1 tony zbóż. Powiem krótko o czterech zbożach łącznie, żeby było szybko i łatwo. Proszę państwa, przeciętny rolnik, który zbiera około 5 ton zboża, ponosi koszty na produkcję 1 tony na poziomie 490 zł. To około 490 zł/t. Mówię o czterech zbożach, w tym o owsie, który chce się spalać, a który kosztuje 160 zł/t, bo takie ceny są na rynku, jeśli chodzi o owies. O tym nie mówimy, a przecież owies występuje na tych słabych ziemiach. Jest też szereg innych gatunków zbóż, a tych kwestii nie podnosimy, prawda? Jeżeli takie są przeciętne koszty, to proszę to odnieść do tego, co robimy. Czy rząd powinien wystąpić i podnieść tę kwestię?</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#RomualdAjchler">Panie ministrze, jeżeli teraz uruchomilibyśmy biopaliwa, to przy tej okazji chciałbym się zapytać, ile spirytusu do produkcji biopaliw importujemy. Mówię, żeby uruchomić biopaliwa, które przecież były konikiem pana ministra Sawickiego. Jeżeli mielibyśmy eksport chociaż 500 tys. ton za dopłatami z UE, wcześniejsze zaliczkowanie dopłat i okres 2 lat – o co minister wystąpił, a jest to dobry pomysł – w czasie których nie bralibyśmy udziału w przetargach i nie musielibyśmy sprowadzać zboża, czyli gdyby wszystkie te elementy wspólnie zagrały, to moglibyśmy powiedzieć o wysiłku, który zrobiliśmy na rzecz rolnictwa i poprawy warunków ekonomicznych. Nie byłoby przymusu, a tego państwo nie robią. Ba, kupujemy spirytus, importujemy go z innych części świata, bo źle jest ustalony temat dopłat, którego w tej chwili nie chce się zmienić.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#RomualdAjchler">Proszę państwa, co zauważamy? Z całą odpowiedzialnością mówię publicznie, że mam pretensję do związków zawodowych w Polsce. Powiedziałem to w trakcie jednych dożynek. Jeżeli chcemy, żeby wsłuchano się w to, co mówimy, to związki zawodowe nie mogą siedzieć tak, jak do tej pory. Muszą tupnąć, bo w przeciwnym wypadku nic z tego, proszę państwa, nie będzie. Nawet gdyby minister rolnictwa chciał coś zrobić, to nie będzie miał argumentów w stosunku do pozostałych członków Rady Ministrów. Nie będzie miał argumentów, bo jeżeli związki zawodowe nic nie robią, to znaczy, że akceptują tę sytuację, jaka jest. A co się dzieje, jeśli chodzi o stoczniowców? Wyszli i co? Dostali ogromne pieniądze. A co się dzieje z innymi grupami zawodowymi? W ten proces i w rozmowy z rządem powinny się włączyć również związki zawodowe. Niech się nie boją. Dostaną te 3 mln zł, które mają dostać jako składkę do COPA-COGECA, bo mają to ustawowo zagwarantowane. Przypuszczam, że boją się tylko tego, żeby w jakiejś perspektywie czasowej rząd im tych 3 milionów nie zabrał.</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#RomualdAjchler">Proszę państwa, reasumuję, bo koledzy chcą również zabrać głos w tej sprawie. 130 euro za 1 tonę – taki powinien być wniosek i taka powinna być propozycja naszego rządu. Gdyby rząd wystąpił o pół miliona ton zbóż, to nie wiem, czy nie powinno być zwiększenia kwoty za dopłaty w eksportowaniu. Proponuję jedno. Niech minister zapomni o spalaniu. Lewica tego nigdy nie poprze. Będzie krzyczeć i będzie protestować, żebyśmy nie spalali zboża w piecach. Przecież to jest absurd. Już nie chodzi o tradycję, ale popatrzmy na to, że dzieci są niedożywione i że jest głód. Mamy palić zboże? No dajcie spokój. Takich rzeczy nie wolno w ogóle mówić. Polacy się na to nie godzą.</u>
<u xml:id="u-52.7" who="#RomualdAjchler">Nie będę się wypowiadał na temat spółki Elewarr, bo w tej chwili to nie jest przedmiot dzisiejszej debaty. Panie ministrze, przedstawiłem pięć punktów. Przedstawiłem je nie tylko tutaj, ale także na konferencji prasowej w Sejmie, którą zorganizowała Lewica, proponując rządowi pewne rozwiązania. Tam było dziesięć elementów, które przedstawiliśmy. Jeżeli wezmą to państwo pod uwagę, to jestem przekonany, że sytuacja się poprawi albo że będą symptomy świadczące o poprawie, co wystarczy do tego, żeby wieś polską uspokoić. To tyle. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie pośle. Proszę bardzo, pan poseł Mojzesowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">Jeżeli chodzi o sytuację, to chcę powiedzieć tak. Pan minister Ławniczak mówił, że na rynku trzody jest dobrze. Panie ministrze, myślę, że to jeszcze tylko chwila. Dzisiaj jest to, co jest, dlatego że tuczników jest mniej o 4 mln. Mamy naczynia połączone. Jeżeli mamy więcej zbóż i trochę mniej trzody, to znaczy, że mamy nadprodukcję. Przy tej nadprodukcji zaniechanie wsparcia dla biopaliw jest powodem problemów, bo jeżeli zmniejszyliśmy pogłowie trzody, to wtedy trzeba było energicznie wspierać produkcję biopaliw. Odpadła dopłata do roślin energetycznych. Ogłoszono, że rzepaku mamy 2,1 mln ton.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#WojciechMojzesowiczniez">Chcę powiedzieć jedną rzecz, bo pan minister już chyba trzeci raz przytacza słowa: „Nie mówcie, że żyto jest po 150 zł/t, bo wszyscy się dowiedzą”. Drogi panie ministrze, w Polsce firmy, które handlują zbożem, to naprawdę są firmy tak sprawne, że przytaczanie jako argumentu prośby, żebyśmy na posiedzeniu Komisji nie mówili o 150 zł, bo teraz wszystkie firmy powiedzą, że cena wynosi 150 zł, nie zda się na nic. Panie ministrze, przecież są to grupy kapitałowe tak zorganizowane, że znają każdy rynek powiatowy i wiedzą, gdzie można kupić zboże, więc nic nie da mówienie: „Nie mówcie tego, bo jak będziecie mówić, to będzie gorzej”. Nie, to nic nie da. Musimy mówić, że zboże jest po 240 zł/t. Chcę przytoczyć jedną rzecz. Troszkę mnie dziwiło to, co powiedział przewodniczący rady. Dziękuję panu posłowi z Wielkopolski za to, że nam pomógł i uzupełnił informację o dane na temat tego, za ile się zboże przyjmuje i wydaje, bo pan przewodniczący mówił, że to jest tajemnica. To śmieszne rzeczy. Natomiast przyjmując, że kupujecie żyto po 250 zł/t – takie są ceny rynkowe i o nich mówię – załóżmy teoretycznie, że rolnik dostanie 50%, to jest 125 zł. Zakładając to, co pan poseł przytoczył, że za 25 zł mamy przyjęcie, wydanie i składowanie w jednym miesiącu, to temu rolnikowi zostanie na bilet na autobus. Oczywiście, tak to dzisiaj wygląda, więc to kompletnie nie ma sensu.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#WojciechMojzesowiczniez">Natomiast według mojej oceny Elewarr zaniedbał pewne rzeczy, bo jeżeli prywatne spółki działające na tym samym rynku potrafiły sprzedawać zboże z dostawą do portu za 550 zł/t, to dlaczego Elewarr tego nie robił? Przepraszam, ale dlaczego np. moja grupa producencka – tak samo jak wielu rolników – nie dostała informacji, że Elewarr prowadzi skup i pomaga rolnikom wyeksportować część zboża? W tej sprawie kompletnie nic nie zrobiliście. Sprzedaliście coś zboża? Podpisaliście kontrakt zewnętrzny? To dziwne, że nie chcecie na tym zarabiać. Jeżeli za bardzo dobre zboże chlebowe proponujecie 475 zł/t, to chcę powiedzieć, że można było na nim zarobić. Oczywiście, nie mógł zarobić indywidualny rolnik, bo ma za mało zboża, a nawet, jeśli ma tysiąc ton, to nie podpisze umowy i są pewne zaniechania.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#WojciechMojzesowiczniez">Poza tym w informacji jest bardzo optymistyczny wykres. W 2009 r. praktycznie zwiększycie zapasy zbóż z Agencji Rezerw Materiałowych. Nie wiem, czy jest decyzja rządu na to, żeby skupić i uzupełnić zapasy. Napisano tak: „składowanie zbóż dla ARM i UE”. W 2009 r. ten poziom podskoczy. Jeżeli chodzi o zasyp ogółem, to stwierdziliście, że takiego nie będzie. To są wszystko optymistyczne wykresy.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#WojciechMojzesowiczniez">Jeszcze jedna rzecz. Cały czas – i słusznie – kreujemy rzeczywistość, w której rolnicy powinni zająć się przetwórstwem, przejmować firmy, młyny i magazyny. I cóż mamy w tym materiale? W tym materiale Elewarr, czyli duża firma skarbu państwa, pisze, że oddaje młyn, bo się nie opłaca i że zamyka kaszarnię, bo się nie opłaca. Chcę powiedzieć, że członkom samorządu rolniczego jest chyba wiadome to, że w Lubuskiem rolnicy chcieli przejąć kaszarnię i młyn, ale jakoś nie wyszło. Jakoś nie wyszło. Piszą tu panowie, że zamknięto obiekty, a pracownicy złożyli ofertę, ale była ona niekorzystna. Spółka skarbu państwa odstępuje dzisiaj od przetwórstwa. Mówi się o tym, że nie ma rynku, że spółka nie jest w stanie kontynuować produkcji, że ma stare młyny. Jeśli z drugiej strony jako politycy mówimy rolnikom, żeby się zrzeszali, a może nawet kupowali młyny i robili interesy, to przepraszam, ale jedno z drugim ma się nijak. Chcę powiedzieć, że przyspieszone dopłaty obszarowe spowodują tylko przyspieszenie wejścia pieniędzy do pustej kieszeni i nic więcej. Nie zwiększy się ilość pieniędzy, nawet jeśli przyspieszymy ich wejście o miesiąc. Jak na razie widać, ceny zbóż raczej się nie zmienią, dlatego że firmy przetwórcze kupiły zboże i mając zapasy na kilka miesięcy, grają dzisiaj na tym rynku dalej. Jeżeli chodzi o rzepak, to zrobiły to samo. Wydaje mi się, że wiele gospodarstw nie odtworzy produkcji i tutaj jest nasz wspólny kłopot. Uważam jednak, że jak ARM sprzedała zboże, to można było je uzupełnić, ale na początku żniw, a nie teraz. Teraz to już kompletnie nie ma sensu, bo rezerw nie uzupełnią rolnicy, tylko ci, którzy zboże kupili, czyli przedsiębiorcy. Jeżeli chodzi o skup interwencyjny na rzecz UE, to może jęczmień tak, ale jęczmienia jarego mamy mało i słabej jakości. Jeżeli o chodzi o pszenicę, to co to za wielka sprawa, że za jakościową pszenicę rolnik dostanie 420 zł? Skup interwencyjny, nawet jak uzyskacie zgodę, kompletnie niczego nie zmieni na rynku. Oczywiście, jak koledzy powiedzieli, napiszecie pismo i dostaniecie zgodę. Kto będzie chciał dobrą chlebową pszenicę sprzedawać po 420 zł, żeby uzyskać środki na odtworzenie produkcji?</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#WojciechMojzesowiczniez">Myślę, że do tego, co panowie napisali w materiałach, trzeba by dłuższej dyskusji. Jeżeli chodzi o Elewarr, to chcę wyraźnie powiedzieć, że z tych materiałów wynika, że jest zwijanie firmy, a nie jej rozwijanie. Mamy do czynienia ze zwijaniem firmy, a nie rozwijaniem firmy. Jeżeli pan minister przytacza informację o działaniach w 2007 r., to powiem, że nie, bo Elewarr w 2007 r. płacił tak samo jak inne firmy, ale przeciętna cena zbóż wynosiła jednak 600 zł. Taka była wtedy przeciętna cena zbóż. To była cena, która dawała szansę na odtworzenie produkcji. Dzisiaj nie ma takiej możliwości i tego nie widać. Chcę wyraźnie powiedzieć, że pomysłu tu za bardzo nie ma. Są dwie grupy gospodarstw. Mówimy o tym, że proponujemy rolnikom – a ja też jestem rolnikiem – żeby magazynowali zboże, ale żeby magazynować, to nie tylko trzeba mieć magazyny, ale trzeba mieć pieniądze, aby wstrzymać się ze sprzedażą, a przecież firmy skupujące, które handlują zbożem, wiedzą o tym, że w sierpniu i we wrześniu przychodzą płatności, i rolnicy prowadzący gospodarstwa towarowe muszą wtedy sprzedać zboże. Muszą sprzedać, bo terminy miną i komornik przyjdzie na podwórze. W związku z tym sytuacja jest jasna i mówienie o tym, że możemy odsunąć sprzedaż zbóż, jest niepoważne, bo odsunięcie sprzedaży zbóż i sprzedanie pszenicy w grudniu po tyle samo co dzisiaj, a może taniej, kompletnie nie ma sensu. W związku z tym chcę powiedzieć, że zdaję sobie sprawę z tego, że rząd wszystkiego nie może zrobić, natomiast rezerwy można było uzupełnić i choć Elewarr mógł mocniej wejść w skup, to tego nie zrobił. Jeżeli chodzi o składowanie, to uważam, że przy tych cenach zbóż składowanie kompletnie zje praktycznie całe zboże, które chłop zawiezie. Sytuacja jest bardzo trudna. Są dwa typy gospodarstw – gospodarstwa towarowe, które w większości mają problemy finansowe oraz nieduże gospodarstwa rodzinne, które pozostaną biedne i trzeba sobie z tego zdawać sprawę. Jeżeli dzisiaj na słabych ziemiach sprzeda się żyto za 250 zł/t, to jest to klęska. To jest klęska – tak to dziś wygląda. Taka jest sytuacja i atmosfera krytyki nie powinna dziwić, ale nie krytykuję, tylko stwierdzam fakty.</u>
<u xml:id="u-54.6" who="#WojciechMojzesowiczniez">Natomiast uważam, że dzisiaj głównym powodem krytyki jest brak wsparcia dla biopaliw. To jest główny powód. W ciągu dwóch lat odstąpiliśmy od dopłaty do krajowych roślin energetycznych i poddaliśmy się w UE. Dzisiaj rolnicy praktycznie poszli w produkcję rzepaku i znowu jest kłopot, bo rzepak jest około 20% tańszy niż w innych latach.</u>
<u xml:id="u-54.7" who="#WojciechMojzesowiczniez">Panie przewodniczący rady nadzorczej, jeżeli chodzi o konkurencyjność, to jestem członkiem grupy producenckiej i u nas na tablicy wisi informacja, że za przyjęcie należy się tyle, za wydanie tyle i za miesiąc składowania tyle, a pan mówi, że to jest tajemnica. Szczerze mówiąc, myślę, że nie mamy o czym mówić. Nie pytam o kredyty, inwestycje i szczegóły, chociaż też można o to pytać, ale o to, za ile rolnik będzie miał przyjęcie, wydanie i składowanie. Dzięki Bogu, że kolega poseł nam pomógł, bo myśmy się nie dowiedzieli. To taka polska tajemnica, że Komisja naprawdę nie mogłaby o tym wiedzieć i dlatego uważam, że nie jest pan przygotowany, bo na dzisiaj powinniśmy mieć pełen materiał, z którego wynika m.in., gdzie przyjmujecie, jaką ilość zboża chcecie kupić, jak to wszystko wygląda, bo o to rolnicy pytają. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-54.8" who="#WojciechMojzesowiczniez">Dziękuję. Proszę bardzo, pan poseł Kalemba.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#StanisławKalemba">Dziękuję bardzo. Tutaj wyszły pewne sprawy, bo więcej oczekujemy od UE i słusznie. Kolega przewodniczący mówił o odejściu od dopłat do roślin energetycznych, ale tylko przypomnę o tym, że w sprawie cukru też zapadły decyzje, jeżeli chodzi o reformy. Niestety, tak wyszła ta reforma. Powiem natomiast, że pewne rzeczy trudno jest zrozumieć. Z jakiego względu? Biorąc pod uwagę pszenicę i generalnie zboża, zbiory w UE nie są wyższe, a w Polsce są one nawet niższe w pewnych partiach, natomiast spadek cen jest zauważalny nie tylko w Polsce, ale i na rynku unijnym. Dzisiaj powinniśmy to szerzej wziąć pod uwagę. Spadek jest na poziomie 36%. Co się tutaj stało? Zbiory na tym samym poziomie, zapasy dosyć wysokie, ale ceny po prostu siadły i to o 36%. Żeby było jasne – rynek polski nie jest specyficzny. Mamy informacje z Danii czy z Holandii. W ubiegłym roku np. w Danii tona pszenicy kosztowała 180 koron, a dzisiaj kosztuje 100 koron. Taka jest cena ledwie rok później, tak? Na stronie 3 informacji mamy wykres, z którego wynika, że w lipcu ubiegłego roku we Francji i w Niemczech za pszenicę płacono 308–318 dolarów za tonę, a teraz cena spadła poniżej 200 dolarów. Uważam, że sytuacja wymaga analizy. Co się w ogóle stało na rynku europejskim? Zresztą nie tylko na rynku europejskim stało się coś niedobrego. Powiedziałbym, że bilans zbiorów nie uzasadnia takiego spadku cen.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#StanisławKalemba">Miałbym natomiast pytanie do pana ministra. Ile stanowisk na piśmie wpłynęło z organizacji rolniczych? To pytanie już zresztą padało. Chodzi o merytoryczne stanowiska organizacji rolniczych i samorządów. Do nas też one docierają. Kolega poseł Piotr Walkowski na pewno będzie o tym mówił, ale jeżeli chodzi o Wielkopolskę, to odbyło się spotkanie Wielkopolskiej Izby Rolniczej, instytucji branżowych, wszystkich związków rolniczych i Krajowej Federacji Producentów Zbóż. Jeżeli chodzi o sytuację na rynku zbóż, to musimy się zgodzić z tym, że jest ona tragiczna, dramatyczna. Co do tego jesteśmy zgodni, biorąc pod uwagę sytuację dochodową w rolnictwie i sytuację na rynkach. Doszedł kolejny bardzo trudny problem. W latach 90. byłem w sejmowej Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Być może są tutaj obecne osoby, które jeszcze w niej zasiadały. Na czym polegała nasza mądrość? Powiedzieliśmy, żeby wszystkiego nie prywatyzować: „Tylko nie Agencja Rynku Rolnego. Rząd też ma wpływ i przejmie część magazynów”. To odegrało bardzo dużą rolę. Był wtedy z nami kolega Wojtek Zarzycki. Kierunkowo podjęliśmy bardzo mądrą decyzję. Gdybyśmy dzisiaj nie mieli spółki Elewarr, to już w ogóle nie mówilibyśmy o kolejnym instrumencie, który można wdrażać. To była dobra decyzja, bo dzisiaj mamy pewne instrumenty, które ochroniliśmy, a były i takie głosy, żeby wszystko sprywatyzować. Dobrze, że dzisiaj ta instytucja jest.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#StanisławKalemba">Dokładnie przeczytałem informację i jest w niej dużo ciekawych rzeczy, jeżeli chodzi o Elewarr. Za jakiś czas będziemy rozgrzeszali Elewarr na podstawie tego, ile Elewarr skupił. Przypomnę tylko, że z tej analizy wynika, że skup zbóż na rok 2009 przewidywany jest na poziomie tego, co było w latach 2007–2008. Nie jest to gołosłowne, skoro mamy informację, że na dzisiaj skupiono około 150 tys. ton. Widzę, że ten plan w zasadzie będzie zrealizowany i róbmy wszystko, żeby on został przekroczony. Natomiast biorąc pod uwagę stanowisko Wielkopolskiej Izby Rolniczej, należy zauważyć, że są tutaj mechanizmy do wykorzystania. W związku z sytuacją na rynku polskim – ale nie tylko, bo także na rynku unijnym – uważam, że sprawą zasadniczą jest przyspieszenie terminu skupu interwencyjnego. W tej sprawie należy jeszcze bardziej bombardować KE i to skutecznie. Wniosek został złożony. Wiemy, że od 1 września tego skupu nie ma. Decyzja należy dzisiaj do KE, ale my jesteśmy w tejże komisji i to jest jeden z mechanizmów.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#StanisławKalemba">Teraz tak. Na pewno ważne są biopaliwa. Powiem, że w tej chwili rodzą się pewne koncepcje, bo nastąpiła zmiana dwóch dyrektyw związanych z biopaliwami. Chodzi o dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/28/WE z dnia 23 kwietnia 2009 r. w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych zmieniającą i w następstwie uchylającą dyrektywy 2001/77/WE oraz 2003/30/WE. W dyrektywie jest mowa o wykorzystaniu surowców zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju. Uważam, że są tutaj prawne możliwości. Co zapisaliśmy w ustawie o biopaliwach? Zapisaliśmy, że 75% surowców do produkcji biopaliw pochodzi z rynku polskiego i rynku UE czy nawet Europejskiego Obszaru Gospodarczego, tylko że są pewne luki. Uważam, że to też nie jest przypadek, że nie wprowadziliśmy obowiązku wykonania przez rafinerie zapisów ustawowych. Na tym powinniśmy się skoncentrować i takich propozycji oczekuję od rządu.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#StanisławKalemba">Mam natomiast pytanie odnośnie do skupu zboża przez ARM. Czy taki skup zgodnie z przepisami europejskimi jest możliwy teraz, czy też – jak w przypadku skupu interwencyjnego – od 1 listopada br.? Prosiłbym o bardzo precyzyjną informację.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#StanisławKalemba">Panie ministrze, prosiłbym też o odniesienie się do punktów tego stanowiska, jakie zajęła m.in. Wielkopolska Izba Rolnicza. Wypracowała ona bardzo konkretne stanowisko, ale nie będę tutaj omawiał wszystkich jego punktów.</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#StanisławKalemba">Jeśli natomiast mówimy o przyspieszeniu terminu skupu, o skupie zboża przez ARM, o biopaliwach, to uważam, że będę bardzo konsekwentny i spokojny, twierdząc, że nie możemy tylko wnioskować o to, żeby coś odkładać na następne dwa tygodnie. Proponuję, żeby dzisiaj znowuż powstał zespół, który wesprze te działania. Powinien powstać dezyderat, w którym Komisja proponuje jakieś działania w tej trudnej sytuacji. Nie chodzi o to, żeby przeszkadzać, tylko żeby wesprzeć działania resortu, rządu itd. Uważam, że wtedy będziemy mieli moralne prawo powiedzieć, że Komisja coś jasno wskazała, że tu wspiera działania, a tu ma swoje stanowisko. Proponuję, żeby może – skoro jest tak trudna sytuacja – po raz kolejny ponowić próbę. Niech prezydium zaproponuje wsparcie rządu w tych działaniach i wesprze rolników, bo sytuacja ekonomiczna i sytuacja na rynku zbóż są dramatyczne. Te ceny, o których nam mówią rolnicy m.in. na dożynkach, faktycznie są jeszcze gorsze od tych, które tutaj podajemy, szczególnie jeżeli chodzi o żyto. W tym roku urodzaj tego zboża, m.in. w Wielkopolsce, jest dosyć dobry, bo nie było suszy. Nie będę już przedłużał. Z bardzo dużą odpowiedzialnością parę rzeczy powinniśmy podpowiedzieć i wzmocnić wszystkie działania. Bardzo proszę, napiszmy dezyderat. Wesprzyjmy działania i napiszmy, co jako Komisja chcielibyśmy uzyskać. Nie może być tak, że kolejny raz tylko sobie pogadamy i nie zajmiemy stanowiska w faktycznie trudnej, dramatycznej sytuacji, jeżeli chodzi o rolnictwo i cały rynek zbożowy. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#RomualdAjchler">Panie przewodniczący, jeszcze jedno słowo, bo muszę wyjechać.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#LeszekKorzeniowski">Przykro nam z tego powodu.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#RomualdAjchler">Dziękuję, panie przewodniczący. Otóż, panie ministrze, opracowaliście i chcecie wdrożyć program uprawy roślin motylkowych. Warto wyliczyć, bo to nie jest wielka filozofia, że jeżeli dziś udałoby się go… Przepraszam, w przyszłym roku. Dziś to byłaby prawie musztarda po obiedzie, choć jeśli chodzi o wykę ozimą, to mogłaby się jeszcze załapać do programu, ale już też nie bardzo. Gdyby w przyszłym roku udało się wprowadzić uprawy roślin motylkowych, to zabieramy pod ten program 500 tys. ha. Mamy około 100 tys. ha, a 500 tys. ha zabieramy. Jeżeli te 500 tys. ha zdejmiemy, to jednocześnie zdejmiemy zboża, a więc w przyszłym roku czy wtedy, kiedy ten program będzie funkcjonował, zbiory w Polsce będą mniejsze o około 2 mln ton zbóż. Praktycznie mówiąc, mamy wtedy problem rozwiązany. Jeśli do tego dodamy, że nastąpi wzrost trzody chlewnej, bo on następuje, to nie ma problemu zboża. Dlatego też wczoraj gorąco namawiałem ministra Plockego, żeby zrealizował ten program i chciałbym, żeby to się udało, ale bez pieniędzy tego się nie zrobi.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. To już koniec, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#RomualdAjchler">Tak, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#LeszekKorzeniowski">Życzymy panu posłowi przyjemnej i szczęśliwej podroży. Dobrze. Jeszcze pan poseł Zarzycki.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Dziękuję. Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, myślę, że te wszystkie działania, które miałyby być podjęte, muszą uwzględniać – komplementarnie – te propozycje, które już dzisiaj padły i których nie będę powtarzał. Natomiast trzeba się odnieść do sytuacji, która jest dziś. Otóż w związku ze zmniejszeniem się areałów buraków truizmem byłoby przywracać … W strukturze zasiewów jest siedemdziesiąt kilka, a nawet 80% zbóż, więc trzeba próbować organizować działania w ten sposób, żeby nie dopuścić do sytuacji, jaka jest dzisiaj, gdy mówimy o cenach m.in. tych zbóż, których nie mogą siać wszystkie gospodarstwa. Generalnie polskie gleby to gleby lekkie, a pszenica nie urośnie na glebie V klasy, szczególnie przy słabych stosunkach wodnych.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Panie ministrze, mówi pan, że niskie ceny zbóż zachęcają do produkcji trzody chlewnej i tak rzeczywiście jest, ale każda produkcja, a szczególnie spora, musi być opłacalna. Produkcja musi być opłacalna. Nie może być tak, że te gospodarstwa, które nie prowadzą trzody chlewnej, a które mają produkcję zbożową, mają niejako dostarczać po niższych cenach produkty do produkcji trzody.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Pojawiła się tutaj informacja o tym, że rząd zamierza przeznaczyć pieniądze m.in. na zakup zbóż na wsparcie dla najbiedniejszych. Moje pytanie nawiązuje do czasów wcześniejszych. Z czasów, kiedy byłem posłem, pamiętam taką akcję, która polegała na przeznaczeniu chyba 70 mln zł – jeśli się nie mylę, panie pośle Kalemba – na wsparcie przy zakupie i przetworzeniu puszki mięsa. I co się okazało? Duża część tego niby skupionego materiału wsadowego pochodziła z zagranicy. Jaka jest pewność, że przetwarzana potem mąka czy pszenica nie będzie pochodziła spoza granic Polski? Czy ktoś ma nad tym pieczę, czy nie? Żeby nie powtórzyły się tego typu sytuacje.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Chciałbym jeszcze o coś zapytać, bo ostatecznie mówimy tutaj o zbożach. Podano informację, że Elewarr skupił 150 tys. ton zbóż i rzepaku. Ile jest w tym rzepaku? Jeżeli rzepak będzie blokował pomieszczenia magazynowe, to nie kupimy już więcej zboża. Najważniejsza sprawa jest tego rodzaju, co chcę szczególnie podkreślić, że biopaliwa – w tym bioetanol – rozwiązałyby problem dotyczący rolników mniejszych, którzy nie mają dostępu do Elewarru, bo – jeśli dobrze pamiętam – ma on tylko 4 czy 5 magazynów.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#LucjanZwolak">Jest 18 magazynów.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">18? Ale nie przypominam sobie, żeby w województwie łódzkim była duża liczba magazynów. Chodzi o to, że przecież można by było tę sytuację rozładować. Jeśli dobrze się orientuję, to zlikwidowane cukrownie mają podjąć działania przetwórcze, a gdyby w ten sposób można było produkować bioetanol, to sytuacja by się trochę poprawiła. Na pewno trzeba iść w kierunku przetwarzania zbóż i rzepaku na bioetanol i bioestry po to, żeby jak najszybciej rozwiązywać ten problem, uwzględniając to, że inaczej pomoc się nie powiedzie. Potwierdzam, że sytuacja jest szczególnie trudna, a wręcz dramatyczna w tych gospodarstwach, które mają po 4–5 ton zbóż, i to jeszcze trzech rodzajów. Tutaj nie ma skąd wziąć… Ci rolnicy nie mają innej możliwości pozyskania pieniędzy. Nie dostaną nawet kredytów, bo po prostu nie są wypłacalni. Dlatego nie wiem… Sam też poszukuję rozwiązania, żeby pomóc tym wszystkim, którzy są w takiej sytuacji. Myślę, że rząd – także w oparciu o tę dyskusję – będzie chciał poszukać rozwiązań, żeby wręcz natychmiast pomóc gospodarstwom, bo rzeczywiście może dojść do tego, że problem zbożowy w pewnej części się rozwiąże, czyli że zboża nie będą posiane. To najczarniejszy scenariusz, ale jest on już widoczny. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie pośle. Bardzo proszę, pan poseł Walkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PiotrWalkowski">Dziękuję, panie przewodniczący. Szanowni państwo, nie będę przedstawiał tych stanowisk, które trzy tygodnie temu przekazałem ministrowi rolnictwa i posłom z województwa wielkopolskiego. Wiele rzeczy jest aktualnych i zostały tutaj wypowiedziane, ale nie ma nic constans, a życie idzie dalej. Szanowni państwo, pan minister nie przekazał tej informacji, więc wyręczę pana ministra i powiem, że w ubiegłym tygodniu w ministerstwie odbył się szczyt zbożowy z udziałem organizacji związkowych, organizacji branżowych. Odbyła się szeroka dyskusja w kwestiach dotyczących rynku zbóż. Tylko cóż można zrobić, jeżeli brakuje podstawowego elementu? Brak jest zabezpieczenia finansowego słabego rynku polskiego. Dwa lata temu uczestniczyliśmy w mechanizmach spekulacyjnych, kiedy to ceny zboża doprowadzono do 1000 zł. Częściowo spowodowane to było nieurodzajem na terenie UE i u naszych sąsiadów, ale było to też spowodowane wpuszczeniem – w celach spekulacyjnych – środków finansowych na rynek zbożowy. Po podniesieniu ceny zbóż do odpowiedniego poziomu następowała ich sprzedaż. W tej chwili też mamy do czynienia z działaniami spekulacyjnymi na rynku, z tym że nie zaczyna się podnoszenie ceny do górnego pułapu, tylko praktycznie idzie się w dół. Sytuacja większości gospodarstw rolnych jest osłabiona. Nie mówię o gospodarstwach dużych, mocnych, towarowych, ale małych i średnich. Ubiegłoroczna susza spowodowała, że rolnicy brali już środki na odnowienie produkcji. Uruchomione zostały kredyty wieloletnie.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#PiotrWalkowski">Brak takiego zorganizowania rynku, jakie występuje w krajach starej Unii, powoduje w praktyce, że kapitał spekulacyjny może sobie z łatwością wejść na rynek, o czym mówił przewodniczący rady nadzorczej Elewarru. Ci, którzy mają pieniądze, mogą dyktować ceny. Dlatego też są propozycje: wyższe ceny – późniejsza płatność. Mechanizmy, o których tutaj posłowie mówili, są dobre. Jeżeli jednak nie stworzymy mechanizmu, który będzie powodował, że przynajmniej 20–30% obrotu zbożem na rynku będzie stanowić podstawę działania, to niczego innego nie wymyślimy. Francuzi praktycznie mają ceny kontraktowane, które uzgadniają rok do przodu. W momencie zasiewu ustalane są ceny, w tym cenach podpisywane są kontrakty międzynarodowe i w tych też cenach zboże zostało z Francji w tym roku wywiezione. Są to dobre ceny na poziomie 137–140 euro za tonę. Francuzom nie sprawia to jednak satysfakcji, bo w tym momencie ta cena nie jest dla nich za wysoka. Pan poseł Kalemba podawał ceny w dolarach, z tym, że trzeba wziąć poprawkę, bo w ubiegłym roku o tej porze dolar kosztował 2 zł, a teraz 2,80 zł. Różnice byłyby więc dosyć znaczne, ale zorganizowany rynek powoduje, że Francuzi mogą sobie na to pozwolić.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#PiotrWalkowski">Przedwczoraj na posiedzeniu Komisji omawialiśmy kwestie grup producenckich. Pamiętam, że od 2–3 lat staramy się o to, żeby dać wsparcie finansowe dla spółek czy związków i grup producenckich, aby miały możliwości uzyskania gwarancji przy zaciąganiu kredytów. Powinniśmy się okręcić, żeby znalazły się środki na ten cel, ponieważ dla rolników skupionych w grupach producenckich niemożliwe jest skupywanie i chociażby częściowe ich spłacanie bez posiadania tych środków finansowych. Powiedziałbym, że wymaga to dość szerokiego podejścia, bo tego mechanizmu w Komisji nie jesteśmy w stanie sami wytworzyć. Będzie to wymagało szerokiej dyskusji i działań międzyresortowych.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#PiotrWalkowski">Kolego ministrze, problem świński rzeczywiście jest problemem dosyć znaczącym, ale gdzieś w granicach 1 mln ton, a będziemy mieli nadwyżkę 3 mln ton. Można dorzucić 200 tys. ton, bo w tym roku jest niekorzystna sytuacja na rynku gęsiny. Gęsi jest mniej o około 30% i też można to uzupełnić. Zostaną nam jednak nadwyżki, które będą skonsumowane, więc z rezerwą, która pozostanie na poziomie 2,5 mln ton, wejdziemy w następny rok. Co będzie jednak w następnym roku? Tak, jak koledzy, jeżdżę po dożynkach. Ostatnio wizytowałem tereny pana przewodniczącego, ale w takich godzinach, że nie śmiałem niepokoić. Muszę państwu powiedzieć, że część zboża nie jest jeszcze skoszona. Przeważnie jest to żyto albo owies. Już w momencie siewu to zboże zostało oszukane mniejszymi dawkami nawozów i w tej chwili pozostaje jeszcze na polach. Zapowiada się, że to zboże nie zostanie zebrane, ponieważ właścicieli upraw nie stać na wynajęcie kombajnu. Koszt wynajęcia kombajnu może się bowiem okazać wyższy niż wartość tego zboża. Na razie chodzi o kilka procent, ale liczba nieużytków może wzrosnąć, bo jest też tzw. dzierżawa nieumowna, która funkcjonuje w naszym kraju od 5 lat. Wiemy, że – zgodnie z zasadami – dopłaty bezpośrednie bierze ten, kto użytkuje i to potwierdzam, jednakże dzierżawa nieumowna dosyć często się zdarza. Miałem z nią do czynienia w szczególności, kiedy wiosną pomagałem rolnikom wypełniać wnioski. Przychodzili do mnie rolnicy, którzy przy mnie dzwonili i pytali się przez telefon: „Co mam obsiane na tym kawałku?” albo „Co jest zasiane na tamtym kawałku?”. Szanowni państwo, owa tzw. bezumowna dzierżawa powodowała, że właściciel gruntu otrzymywał dopłaty. W niektórych przypadkach właściciel gruntu dostawał nawet tonę pszenicy i musiał jeszcze dać na podatek. Z tego, co wiem i co w tej chwili wynika z moich rozmów, nawet w rejonach hodowlanych, gdzie jest głód ziemi, gdzie przy produkcji bydła grunty są przeznaczane głównie pod produkcję kukurydzy na kiszonkę i gdzie słoma jest dokupywana, rolnicy, którzy do tej pory dzierżawili grunty, odmawiają tych dzierżaw. Okazuje się bowiem, że cena płodów na rynku, cena zboża i cena słomy jest tak niska, że rolkom, którzy nie mają sprzętu do zbioru i kapitału na odtworzenie, nie opłaca się tej ziemi przywracać, ponosić dodatkowych kosztów i wkładać pieniędzy w kieszeń właścicielom gruntów. Z tego też względu wiosną możemy się spodziewać zmniejszonej liczby zgłoszeń podmiotów rolniczych w agencji, jak również zwiększonego areału nieobsianego na terenie naszego kraju. Myślę, że to będzie gdzieś w granicach 5–7%. Panie przewodniczący, z uwagi na to, że jest piątek, godzina 15.30, myślę, że pan minister ustosunkuje się…</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">Nie ma jeszcze 14.00.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#WojciechMojzesowiczniez">Godzina 14.00?</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Można jeszcze mówić.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PiotrWalkowski">Nie. Nie będę taki, bo ci, którzy mnie znają, wiedzą, że jak się rozgadam, to dla mnie czas nie istnieje. Z tego też względu za dobrą uważam propozycję kolegi Staszka, żeby osoby zainteresowane tym tematem – a wszyscy jesteśmy nim szczególnie zainteresowani – spotkały się np. w podzespole i wypracowały stanowisko. Podobno w nomenklaturze poselskiej to stanowisko nazywa się „dezyderat”. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#LeszekKorzeniowski">Ja również. Pan poseł Telus, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#RobertTelus">Obiecuję, że jako ostatni mówca nie będę mówił długo, bo wszystko zostało już przede mną powiedziane, ale do kilku kwestii będę się chciał odnieść. Pierwsza kwestia jest taka. Panie ministrze, poprę głosy, które odnosiły się do oceny, jaka padła na sali plenarnej w trakcie zadawania przez nas pytań na temat zboża. Jednym z pytających był pan poseł Zarzycki. Panie ministrze, wszyscy trzej jesteśmy z jednego województwa, a pan nas bardzo źle ocenił. Powiedział pan: „Nie mówcie, bo przez was ceny będą niższe”. Panie ministrze, potrzeba chyba troszeczkę rozwagi. Zostaliśmy wybrani przez rolników. Tak mówią rolnicy, a nawet wymagają od nas, żebyśmy o tym mówili. Panie ministrze, myślę więc, że należy się nam za to krótkie słowo: „Przepraszam”. Myślę, że to było niefortunne, nieprzemyślane przez pana i że pan tego żałuje. Mam taką wielką nadzieję.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#RobertTelus">Nie powiedziano o jednej rzeczy. To, co w tej chwili dzieje się ze zbożem, zaczęło się w zeszłym roku i zaczęło się od tego, że do Polski napłynęło bardzo dużo zboża z Ukrainy w cenie 200 zł za tonę. Jedną z win rządu jest właśnie zaniechanie działań w zeszłym roku, bo pozwoliliśmy na to, żeby po tak niskiej cenie wpłynęło do nas ukraińskie zboże. Mówiono już tutaj o tym, że nie wiadomo, jaki chleb jemy w tej chwili. Przypuszczam, że bardzo często jemy chleb nie z naszego zboża, a ze zboża ukraińskiego. To prosta sprawa i o tym trzeba mówić. Wtedy rząd dopuścił do zaniedbania, bo na wprowadzenie ceł w październiku 2008 r. było już za późno. Nasze magazyny były już pełne zboża. Tu było zaniechanie, ale sprawa należy już do przeszłości, a w tej chwili musimy robić wszystko, żeby wybronić się z bardzo ciężkiej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#RobertTelus">Naprawdę bowiem mamy bardzo ciężką sytuację i wesprę tutaj głos pana posła Ajchlera. Jest potrzeba, żeby wszystkie związki się zjednoczyły i żeby pomogły ministerstwu. Nie patrzmy na różnice polityczne, bo w tej chwili musimy pomóc ministrowi rolnictwa, żeby obronić polskie rolnictwo. Rolnictwo jest teraz w takiej sytuacji, w jakiej nie było chyba jeszcze od wielu, wielu lat. Dlatego istnieje potrzeba ponadpolitycznego zbliżenia i udzielenia pomocy ministrowi rolnictwa, żeby najpierw w Radzie Ministrów, a później w UE walczył o polskie sprawy. Muszę powiedzieć, że bardzo brakuje mi tutaj głosu mojego samorządu rolniczego, bo jestem członkiem izby rolniczej. W tak ciężkiej sytuacji izby rolnicze nie zabierają w ogóle głosu. Wiemy, że nasze izby rolnicze są jeszcze chore, bo są polityczne i trzeba byłoby coś z tym zrobić. Należałoby je odpolitycznić po to, żeby izba rolnicza była naprawdę izbą rolników, a nie izbą polityczną. Wiemy o tym, że w tej chwili izby rolnicze mają dylemat: „Czy powinniśmy zaatakować i mówić o tej ciężkiej sytuacji, czy nie powinniśmy? Bo przecież tam siedzą nasi koledzy”. Powinniście. Izby rolnicze powinny mówić, bo w tej chwili wszyscy musimy mówić jednym głosem. Istnieje bardzo silna potrzeba takiego zjednoczenia.</u>
<u xml:id="u-72.3" who="#RobertTelus">Wychodząc naprzeciw głosom posłów, którzy tutaj się wypowiadali, jak np. poseł Kalemba, przygotowałem już projekt takiego dezyderatu. Myślę, że każde podobne posiedzenie Komisji powinno się kończyć zajęciem jakiegoś stanowiska, uchwaleniem jakiegoś dezyderatu, bo inaczej po co cała nasza dyskusja. Możemy sobie tutaj gadać i gadać, a nic z tego nie będzie. Dlatego przygotowałem już projekt dezyderatu i chciałbym go przedstawić Wysokiej Komisji.</u>
<u xml:id="u-72.4" who="#RobertTelus">„Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi po wysłuchaniu informacji przygotowanej przez MRiRW o sytuacji na rynku zbóż stwierdza, że rolnicy znaleźli się w trudnej sytuacji ekonomicznej, o wiele gorszej niż w poprzednich latach.</u>
<u xml:id="u-72.5" who="#RobertTelus">Cena zbóż jest nader niska, np. na Zamojszczyźnie zakłady zbożowe za pszenicę płacą 470 zł/t. By uzyskać wyższą cenę, trzeba mieć ziarno, które ma odpowiednią wilgotność, gęstość i nie jest zanieczyszczone. Dramatyczna sytuacja zaczęła się w poprzednim roku, kiedy do Polski sprowadzono duże ilości taniego zboża z Ukrainy. W takiej sytuacji jest większość polskich rolników. Proponuje się im przetrzymanie zboża, a następnie jego sprzedaż w terminie późniejszym. Ale co mogą zrobić rolnicy, u których nie stoi żaden bin czy inny zbiornik wieżowy? Co mają począć ci, którym gotówka jest niezbędna i którzy nie chcą ryzykować przechowywania ziarna i nasion, nawet jeśli owe biny czy magazyny posiadają? Czy ktoś może im zagwarantować, że cena zboża wzrośnie za 5 miesięcy? Czy pszenica będzie przynajmniej kosztowała więcej niż 600 zł/t? Nie do zaakceptowania jest także fakt wyzyskiwania rolników, których naciąga się na szybką sprzedaż zboża, wmawiając im, że ich zboże nadaje się tylko na zboże paszowe. Takie głosy rozgoryczenia płyną ze strony rolników.</u>
<u xml:id="u-72.6" who="#RobertTelus">Mając na uwadze wyżej wymienioną sytuację oraz niepokój, że ceny zbóż są dalekie od opłacalnych, Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi postuluje, aby Rada Ministrów” – podkreślam tutaj, że kierujemy dezyderat do Rady Ministrów, a nie do ministra rolnictwa, bo chcemy pomóc ministrowi w tej ciężkiej sytuacji – „przyjęła działania mające na celu doprowadzenie do stabilizacji na rynku zboża, przeciwdziałała praktykom monopolistycznym i zmowie cenowej podmiotów skupowych, podjęła natychmiastowe skuteczne działania w celu zabezpieczenia polskiego rynku zbożowego przed napływem taniego ziarna z innych krajów oraz działania poprawiające konkurencyjność polskiego zboża na rynkach zewnętrznych i uruchomiła skup interwencyjny zbóż”.</u>
<u xml:id="u-72.7" who="#RobertTelus">Dziękuję bardzo i proszę o przegłosowanie tego dezyderatu na dzisiejszym posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie pośle. Osobiście ten projekt mi się nie podoba, ale to jest moje zdanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#RobertTelus">Wiem, że zawsze się panu nie podoba.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#LeszekKorzeniowski">Pan poseł Mojzesowicz. Zaraz się ustosunkuję do pana wypowiedzi, jeżeli pan pozwoli. Pan poseł Walkowski chciałby coś uzupełnić? Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PiotrWalkowski">To znaczy prosiłbym kolegę posła o informację, z jakiego terenu jest kolega. Na którymś z najbliższych posiedzeń Komisji chciałbym może przedstawić różnicę między izbą rolniczą a związkami zawodowymi, bo widzę, że tutaj nie wszyscy członkowie Komisji odróżniają zadania, jakie ustawowo są postawione przed izbą od zadań, jakie wynikają z ustawy o związkach zawodowych i związkach branżowych. Jeżeli nie ma działania, to na pewno będę interweniował u kolegi w terenie. Jak już powiedziałem i co kolega zaznaczył w tym dezyderacie, przede wszystkim trzeba starać się przeciwdziałać spekulacji i praktykom monopolistycznym.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#PiotrWalkowski">To nie są praktyki monopolistyczne, bo istnieje wiele przedsiębiorstw. Niejednokrotnie występowaliśmy o działania monopolistyczne. Wpłacaliśmy środki finansowe, a potem się okazywało, że te działania nic nie dają, bo jeśli jest kilka podmiotów, to nie można mówić o działaniach monopolistycznych. Jest to zmowa cenowa. Jak powiedziałem, trzeba to nazwać spekulacją, tak? Kiedyś te działania były zabronione na rynku, a dzisiaj mija 20 lat od czasu, kiedy to powiedziano, że co nie jest zabronione, jest dozwolone i spekulacja została przyjęta jako jeden z mechanizmów wolnego rynku.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#PiotrWalkowski">Jeśli rolnictwo jest poddane zasadom wolnego rynku, to generalnie jest to pozbawienie się najważniejszego mechanizmu bezpieczeństwa żywnościowego państwa. Myślę, że jeżeli nie doprowadzi się do tego, że będzie to strategiczna gałąź naszej gospodarki, to w pewnym okresie będziemy zmuszeni do tego, żeby określić się jako kraj, w którym produkcja żywności jest niewystarczająca dla pokrycia potrzeb naszego narodu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Pan poseł Mojzesowicz, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">Nie ukrywam, że szkoda, iż nie ma przedstawiciela samorządu. Oczywiście, jest pan poseł, ale w programie mamy trudny temat, więc ktoś z samorządu rolniczego powinien tutaj być. Nie rozróżniamy tego, co mogą związki, a co mogą samorządy rolnicze, natomiast chcę powiedzieć, że spekulacja jest paskudną rzeczą. Pan poseł przytoczył jednak rok 2007. Chciałbym, żeby co roku spekulowano na rynku tak, żebym przez 10 miesięcy dostawał za pszenicę 800 zł. Niech spekuluje, kto chce, żebym za pszenicę dostał taką cenę, jak w roku 2007 – 800 zł, za jęczmień – 600 zł, a za pszenżyto – 600 zł. Panie pośle, niech spekulują, tylko niech ta spekulacja nam pomaga. W takiej sytuacji spekulacyjnej, jaka miała miejsce w 2007 roku, chciałbym cały czas gospodarzyć. Chciałbym, żeby cały czas były takie ceny.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#WojciechMojzesowiczniez">Dziękuję. Pan senator chciał zabrać głos? Bardzo proszę, pan senator gościnnie jako przewodniczący senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#WojciechMojzesowiczniez">Senator Jerzy Chróścikowski, przewodniczący senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych „Solidarność”:</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#WojciechMojzesowiczniez">Dzień dobry. Panie przewodniczący, chciałbym dzisiaj zabrać głos w innej roli, czyli w imieniu rolniczej „Solidarności” jako organizacji reprezentującej związki zawodowe. Mówiono tu dość dużo na temat tego, że organizacje wiele nie robią. Chcę zwrócić uwagę na to, że NSZZ RI „Solidarność” podnosił problem od 31 lipca, a potem ogłosił pogotowie strajkowe i organizował protesty w tej sprawie. Odbyło się wiele spotkań z ministerstwem. Nie jest więc tak, że organizacje związkowe nic nie robią. Jest tylko tak, jak mówił pan poseł Mojzesowicz, czyli że jest to problem bardzo złożony. Mam jednak nadzieję, że stanowisko rządu będzie zmierzało w pewnym kierunku. Na ten temat odbyła się ostatnio dyskusja tzw. firm zbożowych. Mam nadzieję, że chodzi nie tylko o te sprawy, które były stawiane na forum zbożowym, na którym występowały wszystkie organizacje, ale również o następne działania, o których nie musi się mówić, ale które powinny być wykonywane. Myślę, że minister to rozumie i wie, o co chodzi. Nie tyle trzeba więcej mówić, co więcej robić. Chcę zwrócić uwagę na to, że jeśli nie będzie działań ze strony rządu, to rada krajowa rolniczej „Solidarności” postanowiła, że akcje będą robione w terenie, a jeśli nie, to dojdzie do ogólnokrajowego, szerokiego protestu. Dlatego zachęcam rząd do wspólnego działania w tej sprawie, aby wyjść naprzeciw tym problemom, z którymi zmagają się rolnicy, szczególnie w trakcie akcji żniwnej i już po akcji żniwnej. Chodzi również o problem pozyskiwania środków, które umożliwią rolnikom dalsze funkcjonowanie i nowe zasiewy. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#WojciechMojzesowiczniez">Dziękuję, panie senatorze. Właściwie wyczerpaliśmy już listę mówców. Proszę państwa, przez moment nie było mnie na posiedzeniu Komisji, ale uważam, że niedopuszczalne jest to, iż na posiedzeniu ciągle nie ma prezesa Elewarru. Prezes nie zgłosił się po raz drugi. Uważam, że ten punkt nie jest zakończony i będę domagał się osobistego przybycia prezesa Elewarru, pana Śmietanki. Z całym szacunkiem do pana, który nie jest prezesem – skierowano wyraźną informację, że to ma być prezes, a nie ktoś, kto reprezentuje tę spółkę. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#WojciechMojzesowiczniez">Po drugie, proszę państwa, nie wiem, czy wiecie, czy nie, ale już od 20 lat zajmuję się obrotem zbóż. Otóż, niestety czy stety, przyjęliśmy pewne warunki, które obowiązują przez ostatnie 5 lat. Zgodziliśmy się na to, żeby nasz kraj przystąpił do Unii Europejskiej. Przyjęliśmy więc również pewne warunki interwencji na rynku zbóż. Panowie posłowie doskonale wiedzą, że ta interwencja może istnieć jedynie w ograniczonym zakresie, w ograniczonej ilości i jakości zbóż. Nie możemy odejść od jakości, bo takie są reguły gry. W tej chwili interwencji podlega – o ile dobrze pamiętam – chyba jęczmień i pszenica. Natomiast kukurydza to w tej chwili zero. Proszę państwa, dlatego też uważam, że pisanie dezyderatu do Prezesa Rady Ministrów po to, żeby na 5 miesięcy zapewnić cenę zboża na poziomie 600 zł jest… Napisane jest tutaj: „Czy ktoś może im zagwarantować, że cena zboża wzrośnie za 5 miesięcy? Czy pszenica będzie przynajmniej kosztowała więcej niż 600 zł/t?”. Cena interwencyjna wynosi 101 i jakieś ułamki euro. Rzeczywiście, rząd wystąpił do Komisji Europejskiej z prośbą czy z jakimś wnioskiem o to, żeby zwiększyć tę cenę do 130 euro. To rzeczywiście byłaby cena, która odpowiadałaby aktualnym realiom rynkowym, a przynajmniej ja tak myślę. Natomiast nie jest sprawą rządu, panie pośle, zapewnienie takiej ceny. Nie jest sprawą…</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#RobertTelus">Mogę, panie przewodniczący?</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#LeszekKorzeniowski">Za chwilę udzielę panu głosu, nie ma sprawy. Słuchałem państwa wypowiedzi, więc jeżeli chodzi o biopaliwa, to coś się robi. Co prawda faktem jest, że w Polsce gorzelnie w większości zostały zamknięte, bo nie wytrzymały konkurencji. Jednak u nas, w południowej Polsce, na Opolszczyźnie w tej chwili powstała bardzo duża wytwórnia bioetanolu, której współwłaścicielem jest pan Komorowski. To wcale nie zmienia faktu, że będą przerabiali 360 tys. ton kukurydzy, bo produkują 140 tys. m³ czystego bioetanolu. W tej chwili np. zgłosili się do Orlenu i Orlen prawdopodobnie kupi od nich w tym roku 80 tys. m³ bioetanolu. To nie jest wcale taka zła sytuacja.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#LeszekKorzeniowski">Również ubolewam nad ceną zboża, bo oprócz tego, że handluję, jestem także producentem. Mówię o firmach, które są ode mnie jakoś zależne czy w których mam udziały. Proszę państwa, rzeczywiście dzisiejsza cena na poziomie 250 czy 280 zł za żyto spowoduje, że na pewno znaczna część żyta i owsa będzie sprzedana na cele energetyczne. W tym akuratnie nie widzę już w tej chwili żadnych nieetycznych historii, bo wydaje mi się, że lepiej to sprzedać na cele energetyczne niż nie sprzedać tego wcale, a zdjęcie z rynku np. miliona czy półtora miliona ton tego zboża – co jest rzeczą realną – spowoduje, że pozostałe zboże nie będzie miało tak drastycznie niskich cen. Przypomnę tylko, że... Nie wiem, czy państwo o tym wiedzą, czy nie, ale spotkałem się z tym kiedyś w opracowaniu na temat tzw. sztywnego rynku cukru. Rynek cukru jest rynkiem sztywnym. Zazwyczaj każdy, kto słodzi herbatę, używa dwóch łyżeczek cukru, a nie np. trzech, prawda? Gdzieś to jest wyliczone, ile tego cukru potrzeba i tyle go potrzeba. Jest taka zasada, że zwiększenie podaży cukru o 3% powoduje obniżkę ceny cukru o 30%. Jeżeli chodzi o zboże, to w tym wypadku nie mam żadnych moralnych hamulców, żeby go nie sprzedawać na cele energetyczne. I tak będę sprzedawał, bo nie mam innego wyjścia.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#LeszekKorzeniowski">Pan poseł Zarzycki wspomniał o tym, że zamknięte cukrownie miały produkować bioetanol. Miały, ale kto się ma tym zająć? Kto się ma tym zająć? To jest normalny biznes. Przypuszczam, że gdyby i polski koncern Krajowa Spółka Cukrowa, i wszystkie inne cukrownie, takie jak cukrownie spółki Pfeifer & Langen, itd. – czyli wszystkie podmioty działające na polskim rynku, które pozamykały cukrownie – widziały w tym biznes, to by go zrobiły. Po prostu nie widzą w tym biznesu.</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#LeszekKorzeniowski">Jeśli chodzi o zboże z Ukrainy, to znowuż, panie pośle, jesteśmy na rynku unijnym. Reguły są otwarte i takie same dla Polski, jak dla innych krajów. Taka jest realna prawda.</u>
<u xml:id="u-80.4" who="#LeszekKorzeniowski">Podsumowując, oczekuję na prezesa Śmietankę. Moim zdaniem po prostu niepoważne jest to, co wyprawia, i mówię to jako koalicjant tego rządu. Zgadzam się tutaj z kolegami, którzy w bardzo surowy sposób ocenili fakt jego nieobecności.</u>
<u xml:id="u-80.5" who="#LeszekKorzeniowski">Nie zgadzam się z dezyderatem. Panie pośle, jeżeli mamy napisać dezyderat, który ma coś przynieść albo coś zrobić, to – jak podpowiedział mi pan przewodniczący Mojzesowicz – sugeruję, żebyśmy wspólnie ustalili jakiś dezyderat, bo ta sprawa mnie również dotyczy, ale wiem o tym, że z taką treścią i w takiej formie, w jakiej jest to napisane, dezyderat jest nie do zaakceptowania. Sami wystawiamy się troszeczkę na śmieszność. Jeżeli pan poseł uznałby moją sugestię, to za chwilę, już po posiedzeniu Komisji, możemy się spotkać i przygotować taki dezyderat, który – powiedzmy – zadowoli zarówno was jako opozycję, jak i nas jako koalicję, bo trzeba coś napisać, ale nie w takim tonie, na jaki nie za bardzo bym się zgodził. Takiego tonu absolutnie nie chciałbym zaakceptować. Jeżeli jest na to pana zgoda, to fajnie. Jeżeli nie, to będziemy głosować. Czy wygracie, czy przegracie, to po prostu uważam, że to wy wystawicie się na pewnego rodzaju śmieszność. Wniosek formalny? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">Dziękuję bardzo. Mam prośbę, żeby Komisja, jeżeli pan poseł się zgodzi, upoważniła jakąś grupę posłów, żeby zaraz po posiedzeniu Komisji napisała dezyderat. Chodzi o to, żeby upoważnić ją do napisania dezyderatu i przesłania go, bo inaczej sprawa będzie zawieszona.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Nie można tak zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">Nie może tak być?</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#StanisławKalemba">Mamy regulamin.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Nie można. Dezyderat musi być przegłosowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">Panie pośle, ale chcemy, żeby było dobrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#LeszekKorzeniowski">Może nawet nie musimy się tak ściśle trzymać tego regulaminu. Zróbmy coś takiego, co będzie miało sens i logikę. Jestem za tym, żeby takie coś ewentualnie napisać. Jak mówię, znowuż nie mogę się zgodzić na to, żeby Komisja postulowała podjęcie „natychmiastowych skutecznych działań w celu zabezpieczenia polskiego rynku zbożowego przed napływem taniego ziarna z innych krajów oraz działań poprawiających konkurencyjność polskiego zboża na rynkach zewnętrznych”. Jak to? To ma się nijak, jeżeli chodzi o… Są pewne reguły.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Ale jakie?</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#LeszekKorzeniowski">Jesteśmy na rynku unijnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Ale jakie reguły? Panie przewodniczący, ale zaraz.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#LeszekKorzeniowski">Powoli, panie pośle. Niech pan się tak nie podnieca. No bez przesady. Mówię, że są pewne zasady, są pewne reguły. Uważam, że na takie coś nie ma miejsca. Czy jest jakaś sugestia, panie przewodniczący? Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#SławomirZawiślak">Dziękuję, panie przewodniczący. Słucham ze zdumieniem tych wypowiedzi, bo mam wrażenie, że Komisja poważnie zajmuje się tematem trudnym dla rolników, a dotyczącym rynku zbóż. Naprawdę, panie przewodniczący, apeluję o to, żeby nie traktować tej dyskusji bardzo swobodnie i nie oceniać w ten sposób poszczególnych dezyderatów. Zadam problematyczne pytanie. Słuszna jest uwaga pana przewodniczącego, bo wszyscy poważnie zastanawiamy się nad tym tematem i chcemy to zrobić dobrze, ale mam wielki dylemat w obliczu sytuacji, jaka ostatnio dotknęła Komisję, która przyjęła dezyderat dotyczący pszczelarstwa. Czy pan przewodniczący uzgodnił z marszałkiem Sejmu, że ten dezyderat będzie później przesłany do ministra? Przeżyliśmy już bowiem taką sytuację, że Komisja uchwaliła dezyderat, a on dalej nie poszedł. Jeżeli mielibyśmy to dobrze zrobić, to w ironizującym tonie, który pan przewodniczący podjął, zaproponowałbym, żeby wysłać jeszcze delegację, która uzgodniłaby z innymi osobami, czy ten dezyderat dalej pójdzie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Pozwoli pan, że nie ustosunkuję się do pańskiej wypowiedzi na temat tego, o co pan mnie podejrzewa. Proszę, pan poseł Telus.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#RobertTelus">Panie przewodniczący, jest mi niezmiernie przykro z powodu potraktowania mnie przez pana na tym posiedzeniu Komisji. To, o czym pan mówił, czyli 600 zł/t, znajdowało się we wprowadzeniu. To nie jest wystąpienie do ministra. To jest wprowadzenie do pytań. Gdyby pan dobrze przeczytał projekt, to by pan to zauważył. Panie przewodniczący, wyszedłem naprzeciw postulatom Komisji i przygotowałem projekt, co kosztowało mnie jakąś tam pracę. Nie mówię, że jest to idealne. Chciałbym, żeby to poprawiono i – oczywiście – zgadzam się na to, żeby tekst poprawić, ale nie zgadzam się na to, żeby mnie pan tak rugał.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#LeszekKorzeniowski">Ja pana nie zrugałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#RobertTelus">Nie. No nie. To jest któryś z kolei dezyderat, jaki przygotowałem. Nie wiem, ile dezyderatów pan przygotował i nie chcę tego liczyć. Przygotowałem już któryś z kolei dezyderat i każdy z nich pan zrugał. Nie mówię, że musi to być dokładnie taki dezyderat, ale wychodzę naprzeciw potrzebom Komisji, aby z takim dezyderatem wystąpić.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dobrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#RobertTelus">Powiedziałem, że każde nasze spotkanie powinno się kończyć jakimś wnioskiem i jest to jeden z wniosków, nie tylko złożony przeze mnie, ale w tej chwili podpisany już przez ośmiu posłów. Dlatego, panie przewodniczący, oczywiście zgadzam się na to, żebyśmy pracowali nad tym dezyderatem i żebyśmy wypracowali dobry tekst, ale prosiłbym… Jako człowiekowi jest mi w tej chwili po prostu i normalnie przykro, że mnie pan tak potraktował. Dziękuje bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#LeszekKorzeniowski">Absolutnie nie miałem takiego zamiaru. Jeżeli pan się czuje zrugany przeze mnie, to przepraszam, ale ani nie było to moim celem, ani nie miałem takiego zamiaru. W ogóle w życiu nie miałem takiego zamiaru. Jesteśmy w takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy. Jest dezyderat. Uważam, że…</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Przepraszam, panie przewodniczący. Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, chciałbym zadać pytanie panu przewodniczącemu. Na jakie przepisy powołuje się pan, mówiąc o tym, że Polska, minister rolnictwa czy rząd nie może nie zgodzić się na import zboża? Import zboża był w zeszłym roku i to nie tylko z Ukrainy, ale także z innych krajów, np. z Czech. Zapasy, które dzisiaj są, były obracane. Ukraina jest krajem spoza UE, więc jeżeli mówimy o rynku wspólnotowym, to wydaje mi się, że nie ma pan racji. Chce pan tutaj narzucić sposób usprawiedliwiania sytuacji, która nie powinna wystąpić. Mówimy o tym, jaka jest sytuacja i jak powinna być ona rozwiązana. W tak trudnej sytuacji nie można dopuścić do wpłynięcia na nasz rynek nawet tony zboża z zagranicy. Chciałem popełnić tutaj taką uwagę, ale także osobiście zwrócić się do pana z prośbą, żeby również mnie nie traktował pan jako człowieka, który nie wie, co mówi, albo człowieka, którego w ogóle nie dopuszcza pan do dyskusji. Myślę, że nikt panu takiego uprawnienia nie dał. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Powiem jedno – że punkt widzenia zależy od punktu widzenia i wszystko. Proszę państwa, ponieważ jest taka sytuacja, więc…</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">To wszystko tłumaczy. Proszę państwa, to wszystko tłumaczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#LeszekKorzeniowski">Panie pośle, nie udzieliłem panu głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Pan przewodniczący tam siedzi i wszystko mu wolno. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#LeszekKorzeniowski">Ja panu nie udzieliłem głosu, panie pośle. Proszę bardzo, przygotowujemy się do głosowania. Zatem będziemy głosować za przyjęciem dezyderatu zaproponowanego przez pana posła Telusa i paru kolegów posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#RobertTelus">Panie przewodniczący, mówiłem o tym, że zgadzam się na to, żeby przygotować dezyderat. Wiem, że w tej chwili macie większość i przegłosujecie sprzeciw.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#LeszekKorzeniowski">Panie pośle, ale nie mam zamiaru znosić impertynencji. Padły tutaj zarzuty pod moim adresem.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#RobertTelus">Ale powiedziałem, że się zgadzam, bo dla mnie jest ważna inicjatywa, a nie to, żeby w tej chwili przegrać i żeby upadła cała inicjatywa dezyderatu. Dlatego proszę o powołanie…</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#LeszekKorzeniowski">W tej chwili, proszę państwa, przystępujemy do głosowania. Został złożony wniosek. Został złożony dezyderat. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#LeszekKorzeniowski">Kto z panów posłów jest za przyjęciem dezyderatu, o którym wcześniej mówiłem? Proszę bardzo o podniesienie ręki. Proszę o podanie wyniku głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#WłodzimierzWieczorkowski">8 głosów za, 7 przeciw, 2 posłów się wstrzymało od głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dezyderat przeszedł w tym kształcie, jaki zgłosił pan poseł Telus. Czy są jeszcze jakieś inne punkty? Proszę bardzo. Przechodzimy chyba do spraw bieżących.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#StanisławKalemba">Panie przewodniczący, była to bardzo merytoryczna dyskusja i naprawdę ta końcówka nie była rolnicza. Takie jest moje zdanie. Naprawdę była wola, żeby przygotować inny dezyderat i przejawiali ją nawet posłowie wnioskodawcy. Niepotrzebnie wniosek był poddawany pod głosowanie, ale już nie było czasu, a należało wykorzystać merytoryczną dyskusję. Przepraszam, ale zgłosiłem wniosek – i proszę to potraktować jako wniosek formalny – o powołanie zespołu i przygotowanie dezyderatu, tak? Nie chodziło o przyjęcie tego dezyderatu, tylko dezyderatu, który będzie odpowiadał treściom poruszanym w naszej dyskusji. Nie pójdę już tak daleko, ale bardzo bym prosił, żeby powołać zespół, co zaproponowałem i przygotować właściwy dezyderat. Była dzisiaj możliwość, żeby to zrobić i żeby zakończyć dyskusję w innej atmosferze. Dziękuję bardzo. Proszę to potraktować jako wniosek formalny. Ten wniosek był zresztą zgłoszony wcześniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę państwa, jesteśmy w takiej sytuacji w jakiej jesteśmy. Dezyderat został przyjęty i nie ma dyskusji na ten temat.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#LeszekKorzeniowski">Przechodzimy do punktu – sprawy bieżące. Czy są uwagi? Czy są jakieś pytania w sprawach bieżących? Nie słyszę. Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia Komisji. Pan poseł Kowalczyk chciał zabrać głos? Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#HenrykKowalczyk">Bardzo przepraszam za mało energiczne zorientowanie się. Panie przewodniczący, składam wniosek do prezydium Komisji. Czy nie można by wystąpić do Ministra RiRW o informację na temat projektowanego budżetu na rok 2010? Oczywiście, w zakresie rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#LeszekKorzeniowski">Bardzo proszę o zgłoszenie tego na piśmie do sekretariatu. Ta sprawa na pewno zostanie uwzględniona.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#StanisławKalemba">Panie ministrze, czy nie…</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#LeszekKorzeniowski">Nie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#StanisławKalemba">Panie przewodniczący, pan minister nie dostał głosu, żeby mógł odpowiedzieć na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#LeszekKorzeniowski">Aha, przepraszam bardzo. Ależ namieszałem. Namieszałem trochę.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>