text_structure.xml
79.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#LeszekKorzeniowski">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Witam przybyłych gości, witam pana ministra i pana dyrektora oraz wszystkich innych, którzy zechcieli przyjść na naszą Komisję. Stwierdzam kworum. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia jest następujący: Rozpatrzenie Raportu z działalności Agencji Nieruchomości Rolnych na Zasobie Własności Rolnej Skarbu Państwa w 2007 r. (druk nr 927), referuje wiceminister Rolnictwa i Rozwoju Wsi pan Kazimierz Plocke. Drugi punkt – rozpatrzenie projektu dezyderatu w sprawie zwiększenia środków dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na dopłaty do oprocentowania kredytów inwestycyjnych dla rolników. Trzeci punkt – informacja o wizytacji przeprowadzonej przez grupę posłów 25 i 26 września br. w woj. kujawsko-pomorskim, referuje pan poseł Wojciech Mojzesowicz. Czwarty punkt – sprawy bieżące. Czy są uwagi do porządku dziennego?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jeśli można, prosiłbym, aby trzeci punkt został omówiony jako pierwszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#LeszekKorzeniowski">Pan poseł Wojciech Mojzesowicz prosi, żeby punkt trzeci przenieść na początek posiedzenia, ze względów technicznych. Nie ma sprzeciwu co do zmiany kolejności porządku dnia? Nie widzę. Uważam porządek za przyjęty. Rozpoczniemy od punktu trzeciego. Proszę bardzo, pan poseł Wojciech Mojzesowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WojciechMojzesowicz">Dziękuję, panie przewodniczący. Dziękuję wysokiej Komisji za zrozumienie. 25 i 26 września 2008 r. przeprowadziliśmy wizytację na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. Było nas 5 posłów. Na spotkaniach omawialiśmy dość ciekawe sprawy. Byliśmy w grupie producenckiej na terenie powiatu bydgoskiego, gdzie mówiono o niemożliwości korzystania z kredytów, bo nie ma do nich dopłat. W Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy odbyło się spotkanie na temat pomocy związanej z klęską suszy, poruszaliśmy też kwestię paliw odnawialnych. Rolnicy zgłaszali, że potrzebna jest dalsza promocja biopaliw, gdyż ma to znaczenie dla sytuacji na rynku. Wspominali też o załamaniu się cen zbóż, mleka. Staraliśmy się przedstawić na tych spotkaniach zadania i cele pracy Komisji. Panowie posłowie otrzymali szczegółową notatkę o przebiegu wizytacji.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WojciechMojzesowicz">Powiem o jednej sprawie, której nie ma w notatce. W jednej z gazet rolniczych ukazała się informacja, że wizytacja odbyła się dlatego – przepraszam, powiem to z przykrością – że posłowie na komisjach wyjazdowych mogą się napić. To jest skandaliczne, że tak pisze dziennik rolniczy. Chcę kolegom powiedzieć, że zachowaliśmy się, jak posłom przystało. Zastanawiam się, czy nie powinno być tak, żeby ktoś w naszym imieniu zaczął bronić dobrej opinii Sejmu. W urzędzie wojewódzkim na przykład, w którym było 5 posłów z jednej opcji politycznej, nie było żadnych zgrzytów, bo mówiliśmy sensownie o sprawach rolnictwa. Z wojewodą też odbyło się pożyteczne spotkanie. Chcę zauważyć, że nie było dużo artykułów w gazetach, bo nikt się z nikim nie kłócił, nikt nie robił skandali.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WojciechMojzesowicz">Przepraszam, że o tym powiem, ale mam prośbę do pana przewodniczącego, żeby pan marszałek przemyślał kwestię komisji wyjazdowych, bo wizytacja czy komisja wyjazdowa to nie jest kara dla posłów.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#WojciechMojzesowicz">Szkoda, że na tę wizytację nie przyjechał żaden przedstawiciel resortu rolnictwa. Myślę, że dobrze by było, abyśmy wspólnie zastanawiali się nad sprawami rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#WojciechMojzesowicz">Jeszcze raz bardzo dziękuję, panie przewodniczący, że Komisja się zgodziła na nasz wyjazd. Było to sensowne i pożyteczne spotkanie. Spotkaliśmy się z grupą producencką, która coś zrobiła – pobudowała elewator. Rolnicy zwracali jednak uwagę, że nie mogą sprzedać bez pośredników 5 tys. ton rzepaku. Oczywiście, część tych spraw jest nam dobrze znana, ale ludzie, których odwiedzamy, liczą na to, że problemy, które przedstawiają, zostaną przez nas poruszone na Komisji.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#WojciechMojzesowicz">Jeszcze raz serdecznie dziękuję wszystkim posłom, którzy brali udział w wizytacji. Dziękuję, panie przewodniczący, że pozwolił mi pan zabrać głos na początku debaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Dodam dwa słowa tytułem uzupełnienia. Wokół wyjazdowych posiedzeń narosło tyle mitów, że poszczególne komisje boją się organizować takie wyjazdy. A przecież są one potrzebne, a nawet niezbędne, bo wiele rzeczy w terenie trzeba samu zobaczyć i bezpośrednio się z nimi zapoznać. Media nie pozostawiają na posłach suchej nitki i każdą próbę wyjazdu w teren kojarzą z pewnego rodzaju burdami. Byłem kilka razy na komisjach wyjazdowych i mogę powiedzieć, że nic takiego się nie działo. A ostrożność ze strony Marszałka Sejmu jest podyktowana tym, że nie chce, aby o Sejmie i o posłach gazety pisały nieprzychylnie. Jeżeli ta opinia się nie zmieni, to prawdopodobnie ciężko będzie organizować jakiekolwiek komisje wyjazdowe. Mimo że otrzymujemy z terenu takie prośby, ostatnio na przykład z ośrodka doradztwa rolniczego na północy kraju. Zaplanowaliśmy wcześniej wyjazdową komisję na południe Polski do kombinatów Kietrz i Głubczyce, ale nie doszło do nich z tych powodów, o których wspominał pan poseł Mojzesowicz, i o których ja państwa informuję. Tyle na temat komisji wyjazdowych. Dziękuję bardzo kolegom, którzy tam byli. Poseł Zbigniew Babalski prosi o głos? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewBabalski">Dziękuję. Panie przewodniczący, panie ministrze. Chcę poprzeć głos pana wiceprzewodniczącego Mojzesowicza. Nic tak nie wzmacnia posłów, szczególnie tych, którzy wprawdzie mają wykształcenie rolnicze, ale nie są praktykami, nic tak nie wzmacnia, jak spotkanie z rolnikami, wysłuchanie ich problemów i później podjęcie próby ich rozwiązywania. Nie możemy się ograniczać tylko i wyłącznie do uroczystości pod tytułem dożynki, chociaż i tam powinniśmy być, aby wykorzystać okazję i porozmawiać o problematycznych sprawach. Jeżeli więc jest jakakolwiek możliwość, należy rozmawiać z marszałkiem, żeby do tych wyjazdów podchodzić zdroworozsądkowo. Jeden wybryk kolegi czy koleżanki nie może przekreślać takich roboczych spotkań w terenie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję panu. Przystępujemy do punktu pierwszego – rozpatrzenie Raportu z działalności Agencji Nieruchomości Rolnych na Zasobie Własności Rolnej Skarbu Państwa w 2007 r. Proszę o zabranie głosu pana sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi pana Kazmierza Plocke.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KazimierzPlocke">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, panie i panowie. Chciałbym przedstawić główne założenia Raportu z działalności Agencji Nieruchomości Rolnych w 2007 r. Przygotowano go, gdyż przepisy ustawy i innych dokumentów wymagają, aby Agencja Nieruchomości Rolnych przedstawiała co roku taki raport wysokiej Komisji a następnie wysokiemu Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#KazimierzPlocke">ANR w 2007 r. zrealizowała zadania, które postawiło przed nią kierownictwo Agencji, jak również resort rolnictwa. W roku 2007 z działalności operacyjnej ANR przekazano do budżetu państwa 1 mld 200 mln zł plus 463 mln zł na Fundusz Rekompensacyjny, tak zwany fundusz zabużański. Była to konkretna działalność, która dotyczy określonych wpłat na rzecz budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#KazimierzPlocke">Agencja Nieruchomości Rolnych funkcjonuje na podstawie dwóch kluczowych ustaw – ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego i ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. W roku 2007 został przekroczony 50-procentowy próg, jeśli chodzi o trwałe rozdysponowanie gruntów z zasobów ANR na rzecz beneficjentów. Z danych statystycznych wynika, że do rozdysponowania w sposób trwały pozostaje jeszcze 2 mln 400 tys. ha. Z tego 1 mln 800 tys. ha pozostaje w dzierżawach. Inaczej mówiąc, w Polsce w tej chwili jest taka sytuacja jak w 2006 r., że każdy metr kwadratowy ziemi ma swojego dzierżawcę albo właściciela.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#KazimierzPlocke">Ziemia państwowa, która jest w zasobach Skarbu Państwa, stanowi 10% użytków rolnych w Polsce, pozostałe 90% ziemi należy do rolników indywidualnych. Ogromny nacisk kładzie się na te 10%, a nie na 90% i dzieje się tak z różnych powodów. Dotychczasowe analizy i doświadczenia pokazują, że dopóki nie stworzymy mechanizmu rynkowego, który pozwoli na swobodny obrót nieruchomościami rolnymi pomiędzy rolnikami, zawsze będzie taka sytuacja, że rzeczywiście te 10% będzie miało kluczowe znaczenie. Chodzi więc o to, żeby stworzyć takie rozwiązania systemowe, które pozwolą na odblokowanie tego mechanizmu.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#KazimierzPlocke">Dlaczego nie ma obrotu miedzy rolnikami? Na podstawie doświadczeń z roku 2007 można postawić następująca diagnozę. Po pierwsze, brakuje dopłat bezpośrednich, po drugie, wprowadzono mechanizm rent strukturalnych, który powoduje, że w większości przypadków sytuacja się pogarsza, a nie polepsza. Inaczej mówiąc, często jest tak, że z jednego gospodarstwa tworzy się dwa, ponieważ rolnik dzieli je i przekazuje na rzecz swoich dzieci czy następców prawnych. W efekcie on otrzymuje w zamian rentę strukturalną, a dzieci dostają dopłaty bezpośrednie z programu „Ułatwiamy start młodym rolnikom”. Naturalnie, że nie jesteśmy z tego zadowoleni. Monitorujemy tę sytuację i będziemy chcieli w nowym Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich bardzo dokładnie tę kwestię zanalizować i doprowadzić do jej zmiany.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#KazimierzPlocke">Ale wracamy do zasobów, które są istotne i dotyczą przede wszystkim dzierżawców. Bo pozostałe grunty (około 600 tys. ha) pozostają co prawda w Agencji, ale mają inne funkcje. Część z nich przypisana jest do spółek Skarbu Państwa podległych Ministrowi Rolnictwa, którymi zarządzają przedstawiciele Agencji Nieruchomości Rolnych.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#KazimierzPlocke">Na przestrzeni kilkunastu lat Agencja Nieruchomości Rolnych spełniła swoje zadania, wykonała ogromną pracę na rzecz środowisk wiejskich i środowisk popegeerowskich. Chcę zauważyć, że w roku 2007 Komisja Rolnictwa intensywnie pracowała nad sformułowaniem dezyderatu adresowanego do rządu, ażeby jeszcze raz zanalizować sytuację środowisk popegeerowskich. Szczególne słowa podziękowania chciałbym skierować do pana posła Kalemby, który był przewodniczącym podkomisji. Wtedy rzeczywiście nam się udało w skutecznym i merytorycznym działaniu uzyskać porozumienie i taki dezyderat został sformułowany. Dzisiaj mogę poinformować wysoką Komisję, że ten dezyderat przybierze niedługo kształt prawny. Przy pomocy środków, które są w dyspozycji Agencji Nieruchomości Rolnych, chcemy stworzyć mechanizm dofinansowania do inwestycji komunalnych. Będzie to program 4-letni. Wysokość dofinansowania do inwestycji komunalnych w środowiskach popegeerowskich wyniesie rocznie 70 mln zł. Planujemy, że ten program zacznie funkcjonować od roku 2009. Takie są też oczekiwania samorządów i środowisk popegeerowskich.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#KazimierzPlocke">Co do przyszłości Agencji Nieruchomości Rolnych. Obecnie są dwie koncepcje. Pierwsza, która została przygotowana przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, zmierza ku temu, aby przekazać majątek na rzecz samorządów terytorialnych, a zwłaszcza powiatów. Kilka miesięcy temu odbyła się ogólnopolska konferencja z udziałem przedstawicieli powiatów, gdzie dyskutowano te kwestie. Przedstawiciele Ministra Rolnictwa i Agencji zwrócili uwagę na szereg kłopotów, które wynikałyby z takiego rozstrzygnięcia. Po pierwsze, trzeba by się było zastanowić, w jaki sposób zasilić Fundusz Rekompensacyjny (zabużański). Wiemy dobrze, że Agencja Nieruchomości Rolnych, jako agencja państwowa, między innymi miała obowiązek zasilać fundusz zabużański środkami pochodzącymi ze sprzedaży gruntów rolnych. Przypomnę, że w ciągu trzech lat zebrała się z tego kwota ponad miliarda złotych. Przypomnę także, że do obsługi będzie ponad 100 tys. wniosków. Czyli 100 tys. beneficjentów zgłosi się do budżetu po pieniądze, które im się należą zgodnie z ustawą o zadośćuczynieniu obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej za mienie pozostawione na wschodzie.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#KazimierzPlocke">Po drugie, sprawa reprywatyzacji i sprzedaży gruntów. Jeszcze raz powtórzę, że rok 2007 był trudny, a 2008 jest jeszcze trudniejszy, jeśli chodzi o sprzedaż ziemi. W dalszym ciągu obowiązuje pismo premiera Jerzego Buzka sporządzone w 1997 r., które było skierowane do Agencji wówczas Własności Rolnej Skarbu Państwa w kontekście przygotowywanej ustawy o reprywatyzacji. Zresztą pan prezydent ją zawetował i w zasadzie nie została zrealizowana. Rozporządzenie premiera Buzka mówiło, że nie można sprzedawać nieruchomości, jeśli byli właściciele złożyli zastrzeżenia reprywatyzacyjne. Ten zakaz dotyczy obecnie około 500 tys. ha. Można sobie wyobrazić, że z gruntów, które są w dyspozycji albo w zasobie Skarbu Państwa, duży procent nie podlega w tej chwili sprzedaży przez Agencje. W praktyce oznacza to, że Agencja nie może poddawać ich procesom rynkowym. To jest duży kłopot, bo na przykład w woj. kujawsko-pomorskim 95% gruntów będących w zasobach Skarbu Państwa ma zastrzeżenia reprywatyzacyjne i Agencja nie może ich sprzedać. Na terenie Wielkopolski to jest 85% gruntów, na Pomorzu około 60%. Na terenie Polski północnej, południowej, zachodniej ten odsetek jest bardzo wysoki. Oznacza to, że musimy znaleźć rozwiązanie prawne, które pozwoli na odblokowanie tego zastrzeżenia i spowoduje, że te grunty będzie można sprzedać.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#KazimierzPlocke">Informuję także, że Minister Rolnictwa wystąpił do rządu o przeanalizowanie, czy decyzja pana premiera Jerzego Buzka jest aktem prawnym, obowiązującym organy państwa. Jeśli się okaże, że to zastrzeżenie dotyczyło tamtej ustawy o reprywatyzacji, z roku 1997, wtedy będziemy się zastanawiać nad kolejnymi aktami prawnymi, ażeby zrealizować zadanie, które zostało postawione przed Ministerstwem Rolnictwa, aby jak najwięcej gruntów rozdysponować w sposób trwały.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#KazimierzPlocke">W związku z tym przygotowaliśmy projekt założeń do ustawy, który jeszcze dzisiaj będzie dyskutowany z przedstawicielami federacji dzierżawców. Jeżeli bowiem mówimy o trwałym rozdysponowaniu gruntów, to musimy zdać sobie sprawę z jednego. W dyspozycji państwa pozostają tylko i wyłącznie te ziemie, które są w dzierżawie, czyli 1 mln 800 tys. ha. Innych gruntów nie ma. Chcemy zaproponować rozwiązanie, które po pierwsze powinno być uczciwe ze względów społecznych. Jego treść powinna być wynikiem uzgodnień między dzierżawcami, Agencją, ministerstwem i ewentualnie przyszłymi beneficjentami, czyli rolnikami. Z tego 1 mln 800 tys. ha chcemy wyłączyć określoną powierzchnie, która byłaby przeznaczona do sprzedaży rolnikom na powiększenie gospodarstw. Pozostałe grunty, jeśli ustawa zyska akceptację parlamentu, byłyby na zasadzie pierwszeństwa sprzedawane ich obecnym dzierżawcom.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#KazimierzPlocke">Naszym zdaniem taka propozycja jest godna rozważenia. Obecnym dzierżawcom stwarza bowiem warunki do stabilizacji produkcji rolniczej, a rolnikom – dla których wydzielimy określoną liczbę hektarów do kupienia – daje szansę na powiększenie ich gospodarstw rolnych.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#KazimierzPlocke">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, to są propozycje. O szczegółach będziemy na pewno dyskutować jeszcze nieraz. Niemniej widzimy konieczność podjęcia tych działań. Wielokrotnie bowiem, kiedy spotykamy się rolnikami, dyskutujemy na posiedzeniach Komisji czy w parlamencie, słyszymy bardzo wiele pomysłów, w jakiej strukturze ma funkcjonować Agencja, czy ma być zlikwidowana, czy niezlikwidowana. My idziemy inną drogą, chcemy, żeby jak najwięcej gruntów można było rozdysponować w sposób trwały. To działanie podejmujemy i będziemy na pewno w tym obszarze ściśle współpracować z sejmową Komisją Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#KazimierzPlocke">Panie przewodniczący, poprosiłbym jeszcze pana wiceprezesa Jacka Podlewskiego, żeby poinformował wysoką Komisję o sytuacji finansowej 57 spółek Skarbu Państwa, które są przypisane Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a zarządzane przez Agencję Nieruchomości Rolnych. Jeżeli można, panie przewodniczący, poproszę teraz pana prezesa o wypowiedź. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JacekPodlewski">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Agencja sprawuje nadzór właścicielski w 57 spółkach Skarbu Państwa, umieszczonych na liście spółek o szczególnym znaczeniu dla gospodarki narodowej. Jest to 15 spółek hodowli roślin, a pozostałe, to spółki hodowli zwierząt: hodowli bydła – one odgrywają dominującą rolę – i hodowli koni, w tym stada ogierów i stadniny koni.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JacekPodlewski">Sytuacja finansowa spółek w większości jest dobra, gdyż w poprzednich latach zostały wyposażone zarówno w majątek w postaci gruntów dzierżawionych, jak i wniesionych aportem. Otrzymały również odpowiednie dofinansowanie w zakresie inwestycji mających na celu prawidłową realizację poszczególnych zadań hodowlanych, dla których zostały stworzone.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JacekPodlewski">Trudna jest sytuacja w grupie spółek hodowli koni, a przede wszystkim w stadach ogierów. Ze względu na stan rynku końskiego, jak również posiadany majątek i dofinansowanie w latach poprzednich, w większości nie mogą one funkcjonować samodzielnie w dotychczasowym kształcie. Agencja wspólnie z Ministerstwem Rolnictwa podjęła się analizy hodowlanej i ekonomicznej poszczególnych spółek. Celem jest, po pierwsze, zweryfikowanie listy spółek strategicznych, a po drugie, konsolidacja restrukturyzacji tych spółek, które tego wymagają. Powinno się to przyczynić do poprawy ich sytuacji ekonomicznej. To wszystko, co w skrócie chciałem powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JacekPodlewski">Jeszcze małe sprostowanie. W raporcie napisano, że spółek jest 58. Ale 31 grudnia połączyły się spółki PlantiCo Zielonki i PlantiCo Gołębiew, więc jest ich obecnie 57. Dziękuję państwu.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Przystępujemy do dyskusji. Jako pierwszy o głos poprosił pan poseł Babalski, potem pan poseł Kalemba i pan poseł Szczerba.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewBabalski">Dziękuję. Panie ministrze, panie przewodniczący. Za chwilę będę musiał iść na salę posiedzeń, a chciałbym jednak powiedzieć parę słów na temat tego raportu i Agencji. Myślę, że nie tylko według mnie, Agencja jest najbardziej dochodową agendą rządową. Może to dziwnie zabrzmi w ustach posła z opozycji, ale takie są fakty, które wynikają z raportu, zresztą nie tylko obecnego, ale i z raportów z lat poprzednich. Wiem to również z autopsji, ponieważ kilka lat przepracowałem w tej instytucji. A fakty są takie, że z ogólnych dochodów w wysokości 1 mld 900 mln zł Agencja przekazuje do budżetu państwa ponad 1 mld 600 mln zł, łącznie z Funduszem Rekompensacyjnym. Stanowi to, według ekspertów, 0,8% dochodów budżetu państwa. To są fakty, o których musimy po prostu wiedzieć, tocząc dalsze dyskusje nad funkcjonowaniem Agencji Nieruchomości Rolnych. Dodać do tego trzeba jeszcze ponad 500 tys. ha, objętych roszczeniami, o czym mówił pan minister. Średnia cena hektara za rok 2007 wynosi 9733 zł, więc średnia ogólna wartość to ponad 5 mld zł. To jest majątek narodowy, o którym musimy absolutnie pamiętać.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ZbigniewBabalski">Według mojej oceny pracownicy Agencji w sposób niezwykle należyty i staranny wykonują swoją pracę. Powiem, że nawet pod pewną presją, ponieważ, panie ministrze, narzucanie corocznych planów na oddziały terenowe, czyli na całą Agencję, ilościowej sprzedaży wydaje się chyba celem, którego raczej już nie powinno się stawiać. Patrząc bowiem z perspektywy kilku lat, plan finansowy nigdy nie był zachwiany. A wykonywanie planów ilościowych stwarza problemy, zmuszając do pewnego pośpiechu przy sprzedaży ziemi. Są pewne bariery i Agencja Nieruchomości Rolnych nie poradzi sobie sama bez rozwiązań, które może by trzeba było podjąć systemowo. Z jednej strony mówi się bowiem o tym, że w pewnych wypadkach następuje spowalnianie rozdysponowania ziemi Agencji Nieruchomości Rolnych, a z drugiej zapomina się, że jednym z hamulców jest brak planu zagospodarowania przestrzennego kraju, nie mówiąc już o poszczególnych gminach. Pojawił się dodatkowy element – mówię to na przykładzie niektórych gmin woj. warmińsko-mazurskiego – jakim są uchwały rad gmin, które postanawiają, że cała gmina może być objęta inwestycjami tzw. elektrowni wiatrowych. A to powoduje wstrzymanie jakichkolwiek działań Agencji. Wiadoma rzecz, że te grunty mają w danym dniu określoną wartość, a po sprzedaży praktycznie biorąc zmienia się plany i niebotycznie rośnie ich wartość.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#ZbigniewBabalski">Oczywiście, są i zjawiska mniej pozytywne niż te, o których mówię. Panie ministrze, panie prezesie, warto by było znaleźć rozwiązanie bardzo irytującego dzierżawców problemu, jakim jest okres wyczekiwania na finalizację sprzedaży gruntów dzierżawionych. Często tak bywa, nie mówię, że to jest reguła, że od momentu złożenia wniosku o wykup dzierżawionej ziemi – wiemy, że każdy rolnik ma prawo wykupić do 500 ha ziemi – ten proces trwa 2–3–4 lata, a znam przypadki, że i 5 a nawet 8 lat. Podam również z autopsji przykład sprawy, którą sam prowadziłem i pomogłem, oczywiście w sposób prawny, żeby ją przyspieszyć. Przy pierwszej wycenie gruntów jeden hektar kosztował 6,5 tys. zł. Proces trwał 62 miesiące i trzeba było zrobić ponowną wycenę – teraz hektar kosztował już 9,7 tys. zł. Jak wytłumaczyć temu dzierżawcy, dlaczego to tak długo trwało? Warto by było ten proces przyspieszyć.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#ZbigniewBabalski">Chcę również powiedzieć o działalności Agencji niezwiązanej bezpośrednio z ziemią i środowiskami popegeerowskimi. Przypominam – ustawa z marca 2004 r. pozbawiła stypendiów młodzież ze środowisk popegeerowskich. To jest bardzo bolesny cios dla tych młodych ludzi. Do dzisiaj się pytają, czy jest jakakolwiek szansa, żeby tę pomoc uzyskać. Niewiele programów, które Agencja prowadziła na rzecz tych środowisk, funkcjonuje do dzisiaj. Przykład – aktywizacja dziewcząt, tutaj w Warszawie, ze środowisk popegeerowskich, program „Budujmy razem”. No niestety, programy dożywiania, białe soboty, to wszystko gdzieś poginęło.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#ZbigniewBabalski">Panie ministrze, nie zrozumiałem pana wypowiedzi i prosiłbym ewentualnie o wyjaśnienie. Wydaje mi się, że dzisiaj Agencja Nieruchomości Rolnych ma możliwość wspierania gmin w budowie infrastruktury pod warunkiem, że ta infrastruktura zostanie przekazana gminie.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#ZbigniewBabalski">Jednym z mankamentów, który oczywiście powtarza się od lat, jest windykacja. Aczkolwiek z tego raportu i z liczb, które są w nim podane, wynika, że przebiega coraz sprawniej. Ale też, panie ministrze i wysoka Komisjo, należałoby się zastanowić i rozwiązać w końcu problem należności, których Agencja nie odzyska. To jest kwota dość poważna, która przechodzi z roku na rok i cały czas wisi na Agencji. Agencja sama nie może tych decyzji podjąć. Musimy po prostu się zastanowić, co z tym zrobić. Jeśli się nie mylę, to jest kwota około 800 mln zł, przy czym windykowanie jest już dość skuteczne powyżej chyba 95%. Oczywiście te negatywne sprawy nie zmieniają mojej dobrej opinii o Agencji.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#ZbigniewBabalski">A jeśli chodzi o ewentualną przyszłość Agencji. Są plany – czasami dowiaduję się o nich z gazet, z czasopism rolniczych – że koniec Agencji nastąpi może w r. 2010, 2011. Proszę zaprzeczyć, lub też potwierdzić, albo przemilczeć, czy prawdą jest, że dzierżawy powyżej 500 ha mają wrócić do Skarbu Państwa i być ponownie rozdysponowane? Jeśli tak, to chcę zapytać resort, gdzie jest ta uczciwość, o której pan wspomniał? Bo trzeba o tym rozmawiać. Na dzierżawionych gruntach ludzie przez kilkanaście lat prowadzą swoją produkcję, czasami przejęli je w opłakanym stanie, zainwestowali ogromne pieniądze. I teraz, gdy mają w dzierżawie 700–800 ha i kupują do 500 ha, Skarb Państwa przejmuje 300 ha. Co z inwestycjami, które oni poczynili przez 15, 16, a czasami nawet i więcej lat? Czy przewiduje się jakieś działania, które tę uczciwość społeczną, o której pan mówił, potwierdzą? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję bardzo. Pan dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WaldemarWojnicz">Dziękuję. Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, panie ministrze. Może moja wypowiedź ułatwi dalszą dyskusję, bo zasygnalizuję pewne sprawy systemowe, które w roku 2007 wystąpiły zarówno w działalności Agencji Nieruchomości Rolnych, jak i w gospodarowaniu zasobem własności rolnej Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WaldemarWojnicz">Szanowni państwo, w 2007 r. aktywność Najwyższej Izby Kontroli przejawiła się w trzech kontrolach. Jedną kontrolę przeprowadziliśmy po sugestii sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi – dotyczyła sprzedaży i wydzierżawiania nieruchomości rolnej Skarbu Państwa. Informację o jej wynikach wraz z uwagami i wnioskami systemowymi przekazaliśmy wysokiemu Sejmowi, w tym wysokiej Komisji w lipcu br. Druga kontrola – jak co roku – to wykonanie planów finansowych ANR, Agencja wykonuje dwa takie plany. Ustalenia tej kontroli weszły do analizy budżetu państwa, debata plenarna odbyła się również w lipcu br. I trzecia kontrola, dość wąska, przeprowadzona na terenie miasta stołecznego Warszawy, w której NIK oceniła wykorzystanie nieruchomości na potrzeby ministerstw, urzędów centralnych i państwowych osób prawnych, a taką osobą jest Agencja Nieruchomości Rolnych.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#WaldemarWojnicz">Szanowni państwo, generalna ocena działalności Agencji jest pozytywna. Podczas kontroli przeprowadzonej po sugestii sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, dotyczącej sprzedaży i wydzierżawiania, stwierdziliśmy istotne nieprawidłowości, których nie będę w tej chwili omawiać, gdyż mogą być one tematem odrębnego posiedzenia, ale jeżeli będzie taka potrzeba, przedstawię je w dalszej części.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#WaldemarWojnicz">W wyniku wszystkich trzech kontroli pojawiły się cztery sprawy natury systemowej, które w sposób istotny wpływają na finanse Agencji, a pośrednio również Skarbu Państwa, jak i na funkcjonowanie Agencji.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#WaldemarWojnicz">Po pierwsze, od paru lat wskazujemy, że w Agencji Nieruchomości Rolnych następuje kumulacja środków na funduszu rezerwowym. Prawo mówi, że mogą być z niego pokrywane tylko straty za ubiegły rok obrotowy. W 2007 r. ten fundusz wynosił blisko 61 mln zł, a w porównaniu do 2006 r. wzrósł prawie o 6 mln zł. Po raz kolejny stwierdzamy, że niezbędne jest przeprowadzenie zmian legislacyjnych, umożliwiających przekazywanie niewykorzystanych środków finansowych do zasobu własności rolnej Skarbu Państwa, a tam już można tymi pieniędzmi gospodarować. W tym aspekcie sprawdziłem zdarzenia historyczne. Jesienią 2007 r. rząd zainicjował zmianę ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa, ale z wiadomych przyczyn inicjatywa ta została zdjęta z porządku obrad Sejmu. Z zadowoleniem jednak należy odnotować, że jest ona obecnie kontynuowana i na początku bieżącego miesiąca została powołana w tej sprawie nadzwyczajna podkomisja, odbyło się też pierwsze czytanie proponowanej ustawy (druk nr 687). Jest więc szansa, że problem tych niewykorzystanych, kumulowanych środków zostanie rozwiązany. My nawet wskazywaliśmy, że może dojść do takiej sytuacji, że Agencja będzie miała niewykorzystane fundusze swojego rocznego planu finansowego. Bo jeżeli w tej chwili plan opiewa na 115 mln zł, to w roku 2007 takich nietkniętych środków już było 61 mln zł.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#WaldemarWojnicz">Druga kwestia, która jest niezmiernie ważna. Szanowni państwo, 14 marca 2007 r., w wyniku nowelizacji ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa, uchylono rozporządzenie Ministra Skarbu Państwa w sprawie szczegółowych zasad gospodarki finansowej Agencji i jej zasobów. Minęło już blisko półtora roku, a nie ma w tym zakresie żadnej regulacji prawnej. Zobligowany nowelizacją do wydania stosownego rozporządzenia Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie porozumiał się w tej sprawie z Ministrem Skarbu Państwa i do dziś nie ma takiego rozporządzenia. Jest to obligatoryjne rozporządzenie, tak że zwracam na to szczególną uwagę.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#WaldemarWojnicz">Trzecia sprawa, również systemowa, to brak rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie szczegółowych przesłanek odroczenia, rozłożenia na raty lub umorzenia należności Agencji Nieruchomości Rolnych oraz trybu postępowania w tych sprawach. W kontroli przeprowadzonej po sugestii sejmowej Komisji Rolnictwa stwierdziliśmy istotne nieprawidłowości. A umorzenia z badanego okresu były na sumę blisko 110 mln zł. Okres objęty kontrolą to były lata 2004–2007.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#WaldemarWojnicz">Czwarta sprawa systemowa, na którą ważniejszy czy bezpośredni wpływ ma sama Agencja, to wadliwe działanie systemów informatycznych do obsługi ewidencji finansowo-księgowej czy sprawozdawczości wewnętrznej. Jeżeli w samej Agencji pojawiają się niejasności, to informacja przekazywana wtórnie czy to Najwyższej Izbie Kontroli, czy wysokiemu Sejmowi może być obarczona dość dużym błędem. Na to również zwróciliśmy uwagę po kontroli przeprowadzonej po sugestii sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#WaldemarWojnicz">Na tym etapie dziękuję, panie przewodniczący. Jeżeli będą pytania szczegółowe, postaram się na nie odpowiedzieć. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie dyrektorze. Proszę bardzo o zabranie głosu pana posła Szczerbę.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MichałSzczerba">Szanowny panie przewodniczący, wysoka Komisjo, panie ministrze. Pan poseł Babalski mówił o ciśnieniu, które powstaje w Agencji w związku z koniecznością osiągania coraz to lepszych wyników finansowych. Moim zdaniem, są tutaj potrzebne rozwiązania systemowe i ta propozycja Ministra Rolnictwa, której jeszcze nie mamy na piśmie, idzie właśnie w takim kierunku. Jest ona związana z ustawą o kształtowaniu ustroju rolnego i w dużej mierze ma odciążyć pracowników Agencji od biurokratycznej roboty, która tak naprawdę jest nikomu niepotrzebna, ponieważ nie wpływa bezpośrednio na poprawę struktury agrarnej w Polsce.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MichałSzczerba">Z raportu wynika, że od początku obowiązywania ustawy do Agencji wpłynęło około 408 tys. aktów notarialnych związanych z pierwokupem, z których około 80% dotyczyło nieruchomości rolnych o powierzchni nieprzekraczającej jednego hektara. Czyli Agencja musiała się zajmować prawie pół milionem spraw, które nie były związane z poprawą struktury obszarowej gospodarstw. To jest pierwszy problem. W mojej opinii w pierwokupie muszą nastąpić istotne zmiany – mówię to w kontekście oczekiwanego projektu rządowego.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MichałSzczerba">Druga sprawa – odkup ziemi. Znamy te wszystkie spory konstytucyjne, wiemy, że Rzecznik Praw Obywatelskich skierował tę sprawę do Trybunału Konstytucyjnego. W mojej opinii na początku obowiązywania ustawy odkup też był czasami nienależycie wykorzystywany. Na ogół chodziło o małe działki. Przypomnę, w pierwszym roku obowiązywania ustawy – 6 odkupionych nieruchomości o powierzchni 4 ha. Śmieszna sprawa. Narzędzie w mojej ocenie całkowicie bezcelowe i niewykorzystywane. W związku z nowelizacją powinniśmy się tą sprawą zająć.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#MichałSzczerba">Jeśli chodzi o rekompensaty z tytułu pozostawienia nieruchomości poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej. Sytuacja jest dosyć dobra, gdyż 31 grudnia mija termin przyjmowania wniosków o rekompensaty z tytułu pozostawienia nieruchomości poza granicami RP. Wszystkie osoby, które dotychczas nie złożyły wniosku o rekompensaty zabużańskie, nie będą już mogły tego zrobić. Po tym terminie nastąpi więc ich weryfikacja przez wojewodów, wtedy ostatecznie będziemy znali liczbę uprawnionych i kwotę potrzebną do wypłat. Można zatem powiedzieć, że kwestia Funduszu Rekompensacyjnego będzie w miarę załatwiona. Oczywiście pozostaje jeszcze problem zadośćuczynienia tym osobom, których majątek znacjonalizowano. Ministerstwo Skarbu Państwa już niebawem przedstawi stosowną propozycję.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#MichałSzczerba">Absolutnie zgadzam się z tym, co mówił pan minister, że w tej chwili nastał czas na trwałe rozdysponowanie majątku Agencji, czyli tak naprawdę umożliwienia obecnym dzierżawcom wykupienia dzierżawionych przez nich nieruchomości na zasadzie pierwszeństwa. Oczywiście państwo powinno zapewnić rozłożenie spłat na raty, bo tylko wtedy te nieruchomości trafią do rolników i będą wykorzystywane na cele produkcyjne.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#MichałSzczerba">Pytanie do pana prezesa. Co roku widać w raportach, że są trudności w odzyskiwaniu władania nieruchomością od byłych dzierżawców. Na koniec 2007 roku takich przypadków było 336, a powierzchnia gruntów wynosiła łącznie 25 tys. ha. Agencja otrzymuje uprawnienia egzekucyjne na drodze postępowań sądowych. Znam wiele umów o dzierżawie nieruchomości w miastach, także najmu lokali użytkowych, gdzie dzierżawca czy najemca po prostu podpisuje gotowość do poddania się egzekucji w wyniku niepłacenia czynszu dzierżawnego. Stawiam pytanie, czy Agencja wprowadziła tego typu propozycje do zawieranych umów z dzierżawcami? Ciekawi mnie też, jak rozwiązano sprawy obiektów zabytkowych, które niszczeją, a które w mojej opinii powinny trafić w ręce osób prywatnych albo do samorządów, jeżeli są im potrzebne. No i pytanie, co zrobić z najemcami lokali zakładowych, którzy teoretycznie mają prawo je kupić, ale tak naprawdę egzekucja tego prawa spowodowałaby, że nie można by było w sposób kompleksowy załatwić sprawy obiektów zabytkowych.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#MichałSzczerba">Cały czas poruszamy kwestie związane z umorzeniami. Mówił o nich pan dyrektor z NIK, wczoraj odbyła się dyskusja, czy na stronie internetowej podawać informacje o beneficjentach razem z numerem NIP czy PESEL. W mojej ocenie transparentność wymaga, żeby takie przypadki były powszechnie znane, ponieważ chodzi o dosyć dużą kwotę.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#MichałSzczerba">I ostatnie pytanie – o siedzibę Agencji. W tegorocznym budżecie w planach finansowych trzech agencji, czyli Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Agencji Rynku Rolnego i Agencji Nieruchomości Rolnych zabezpieczyliśmy 50 mln zł dla każdej z tych instytucji na budowę nowej siedziby. W wypadku ARiMR te środki zostały przekierowane na inne cele i prace się nie rozpoczęły. Czy Agencja rozważa konieczność budowy nowej siedziby we współpracy z innymi Agencjami i czy jest to przedmiotem wewnętrznych ustaleń kierownictwa resortu i poszczególnych agencji? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#MichałSzczerba">Przepraszam bardzo, panie ministrze, ale niestety, za chwilę muszę wyjść, gdyż będę brał udział w konferencji. O dalszym przebiegu dzisiejszego posiedzenia przeczytam w biuletynie.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję panu posłowi. Proszę o zabranie głosu pana posła Mojzesowicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechMojzesowicz">Panie przewodniczący, panie ministrze. Niektórzy posłowie tak mówią, jakby Agencja wczoraj powstała i jutro trzeba ją rozwiązać. Agencja miała wykonać jedno zadanie – przejąć i rozdysponować grunty. I przez wiele lat z lepszym lub gorszym skutkiem to realizuje. Oczywiście, są momenty gwałtownego wzrostu kupowania ziemi w okresach koniunktury. Jestem rolnikiem prawie od urodzenia. W latach 90. nikt się nie interesował ziemią, bo panowała kompletna dekoniunktura. Rolnicy nie kupowali gruntów nie dlatego, że nie chcieli, tylko dlatego, że zmuszała ich do tego sytuacja ekonomiczna, która była fatalna.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WojciechMojzesowicz">Cały czas próbujemy, i słusznie, zakończyć działalność Agencji Nieruchomości Rolnych. Z doświadczenia wiem, że potrzeba jeszcze trochę czasu, żeby sensownie rozdysponować grunty. Jestem za tym, żebyśmy stali się właścicielami, chociaż w Europie mówi się o stałych dzierżawach, które są też bezpieczne. Ale nasze doświadczenia historyczne sprawiają, że każdy z nas czuje się pewniej, gdy jest właścicielem. Jednak żeby się nim stać, trzeba mieć pieniądze na kupno. Do 2012 roku jest jakaś ochrona gruntów, a panowie jeszcze mówią, że teraz pojawi się ich więcej dla rolników. Jestem za tym. Mam tylko przyziemne pytanie – za co rolnicy kupią te grunty? Jeden z panów posłów mówi, że coś tam będzie rozłożone na raty, więc postawiłem to pytanie. Do tej pory potencjalny nabywca rolnik brał kredyt w banku. Odchodził i z ziemią, i z nadzorem nad spłatą. Agencja brała w imieniu Skarbu Państwa pieniądze, a rolnik był stroną dla banku. Dzisiaj rolnicy, szczególnie ci, o których mówimy, nie będą kupować gruntów, jeśli nie ma kredytów. No więc możemy tę ziemię wystawić na rynku z oprocentowaniem na 15%, bo takie za chwilę będzie. Przepraszam, kto ją kupi? Ludzie z kasą, a nie ludzie z branży rolnej. Bo oni, biorąc pod uwagę dekoniunkturę, już w tym roku mają problem z utrzymaniem gospodarstw. Z punktu widzenia politycznego, propagandowego sytuacja będzie dobra, bo pojawia się więcej gruntów na rynku. Agencja będzie miała obowiązek je sprzedać, i słusznie, bo ona ma się ich pozbywać. Zostanie ogłoszony pierwszy przetarg, na którym nikt się nie pojawi, bo dzisiaj kupowanie ziemi po 20 tys. zł hektar to katastrofa. W związku z tym ziemię kupi nie rolnik, bo nie ma środków wsparcia ze strony państwa. I tylko tyle na początek.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#WojciechMojzesowicz">Sprawa następna. Niektórzy mylą stada ogierów i stadniny koni. Jest tradycją w hodowli stad ogierów, że tam są piękne zabytkowe obiekty, podwórza, stodoły, pałace, ale nie ma nawet tych 50 ha, żeby zasiać je i mieć dla ogierów owies i słomę. W tych gospodarstwach wszystko się kupuje. Nie ukrywam, że ja też dostrzegałem ten problem i próbowałem coś zrobić. Spora grupa tak zwanych gospodarstw strategicznych, świetnie na ogół prowadzonych – o czym mówił pan prezes – jest w bardzo dobrej kondycji. Ale to wynika z tego, że były bardzo mocno dokapitalizowane. Próbowaliśmy – myślę, że w tym kierunku można by i teraz pójść – żeby jednak te stada ogierów włączyć do stadnin gospodarstw skarbowych, które są dobrze prowadzone. Bo w inny sposób nie można ich wspierać, a postęp hodowlany jest bardzo potrzebny.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#WojciechMojzesowicz">Mówi się o tych zobowiązaniach sięgających około miliarda złotych. Myślę, że dobrze by było, gdybyśmy otrzymali dokument opisujący sytuację. Bo chodzi o grunty dzierżawione przez producentów rolnych, rolników, ale też o grunty bardzo atrakcyjne, w różny sposób przejęte przez potentatów i krezusów ze sfery biznesu, którzy nie realizują zobowiązań. Z tego, co pamiętam, bo to nie jest tajemnica, jeden z wielkich przedsiębiorców ma około 100 mln zł zobowiązań. Pan podpowiada, że 50 mln spłacił? W takim razie dobrze, że rok temu zrobiliśmy ostrą konferencję, na której jako minister rolnictwa zażądałem, żeby zaczął płacić. To jest nasze osiągnięcie. Daj Boże, żeby oddał resztę. Gdybyśmy jednak publicznie tego tematu nie poruszyli, to pewnie nadal by nie płacił. Ale to jest inna sprawa.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#WojciechMojzesowicz">Powtarzam, obrót ziemią, nabywanie ziemi, oprócz tych elementów patriotyczno-historycznych, jest związany z ekonomią. Według mojej oceny, jeżeli nie przedstawimy czytelnego programu wspierania rolników, a będziemy mówili tylko o upełnorolnianiu gospodarstw, o gospodarstwach rodzinnych, rolnicy nie kupią ziemi. Bo jeżeli gospodarstwo rodzinne ma na przykład 30 ha i obok jest 10 ha za 200 tys. zł, to niech mi ekonomista powie, w jaki sposób gospodarz je kupi, jeśli nie będzie kredytu preferencyjnego na wiele lat? Nie ma takiej możliwości. Pojawią się grunty, które nabędą ludzie spoza rolnictwa. Kupią je w dekoniunkturze za grosze, a gdy koniunktura znów przyjdzie, pojawią się na rynku za duże pieniądze.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#WojciechMojzesowicz">Kierunek, który dzisiaj panowie przedstawiają, nie jest czymś nowym, bo Agencja Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa musi mieć za cel zakończyć swoją działalność, niezależnie od tego, kto rządzi. Trzeba sprzedać, zmienić właściciela i skończyć ten nadzór, różnie zresztą oceniany. Ja na przykład chcę wyraźnie powiedzieć, że nie jest żadnym sukcesem – nie mówię o obecnych tu osobach – że przez wiele lat Agencja miała dochody. Trudno ich nie mieć, jeśli się ma czynsze dzierżawne i sprzedaje się grunty.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#WojciechMojzesowicz">W nowej ustawie 30% gruntów planuje się przeznaczyć dla rolników. Bardzo bym prosił, żeby wobec tego racjonalnie rozwiązać kwestię budynków, które się na nich znajdują. Są one położone na kilkuset hektarach. Gdy dojdzie do podziału ziemi, na jednym kawałku gruntu znajdzie się wartościowa budowla, na innym komórka. Trzeba więc jak najszybciej zrobić inwentaryzację zbędnych budynków. Dlatego że spora grupa dzierżawców, nie tylko rolników, ale i byłych kierowników i dyrektorów pegeerów płaci czynsze za te obiekty. Jestem przekonany, że rolnicy będą zainteresowani, i słusznie, żeby dokupić ziemię, ale bez budynków, bo te już mają. Spora ich część będzie nieużytkowana, co zresztą już się dzieje. Prosiłbym, żeby tutaj, publicznie powiedzieć, że należy robić inwentaryzację. Żeby potem pracownik Agencji nie bał się w rozsądny sposób wyłączać lub likwidować obiekty, które są zbędne.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#WojciechMojzesowicz">Jednocześnie trzeba załatwić jeszcze jedną rzecz. W wielu pałacach, znajdujących się na dzierżawionych gruntach, mieszkają lokatorzy, których trzeba stamtąd wyprowadzić. Proponuję stosunkowo proste rozwiązanie. Należy przeliczyć wartość zajmowanego mieszkania według stawek obowiązujących w danej miejscowości i wypłacić lokatorom gotówkę. Pracownik otrzyma 80% zwrotu i jeżeli w danej wsi mieszkanie jest warte na przykład 30 tys. zł, będzie miał już 24 tysiące złotych na zakup mieszkania czy domku, a resztę spłaci. To jest szansa, żeby wyprowadził się z tych zasobów. Niekiedy mieszkają w nich 2–3 rodziny, a dzierżawca nie jest zainteresowany naprawą obiektu, zresztą najczęściej nie stać go na to.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#WojciechMojzesowicz">Proponowałbym, panie ministrze, spotkać się z centralnym konserwatorem zabytków i zrobić krajowy remanent obiektów. Te, które mają wartość historyczną, chronić i wspierać, a co do pozostałych podjąć konkretne decyzje. Ich stan techniczny często jest beznadziejny, ale konserwator mówi: nie ruszać. Dzierżawcy nie stać na remonty, Agencja też nie jest tym zainteresowana, bo obiekt jest w takim miejscu, że nie będzie z niego żadnej korzyści. Chrońmy więc wartościowe obiekty.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#WojciechMojzesowicz">Jeżeli chodzi o łączenie gospodarstw skarbowych, trzeba to bardzo dobrze przemyśleć. W komputerze robi się to bardzo łatwo. Ale w rolnictwie jest tak, że szef firmy powinien raz na jakiś czas przejść przez pole. Jeżeli będziemy łączyć gospodarstwa odległe o 300km albo więcej, to będzie to sztuczne połączenie, bez żadnej możliwości wspólnego działania gospodarczego i wspólnego wykorzystywania na przykład sprzętu. Zobaczymy, jaka będzie ustawa, ale proszę, żeby przy jej konstruowaniu nie używać populistycznych haseł.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#WojciechMojzesowicz">Jeszcze jedna rzecz, która nie jest konfliktogenna, a warto zwrócić na nią uwagę. Dobrzy rolnicy mówią tak – jeżeli komuś nie powiodło się prowadzenie gospodarstwa i ono upadło, trzeba je rozparcelować. To jest okazja, żeby dać szansę większej grupie rolników na kupno ziemi.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#WojciechMojzesowicz">Powtarzam, jeżeli Agencja ma zakończyć działalność, powinny się znaleźć środki na kredyty. Rolnik otrzyma z banku kredyt, kupi ziemię i zostanie dłużnikiem banku, a Agencja nie będzie już musiała sprawować nad nim nadzoru. W ten sposób można powoli zmniejszać zadania Agencji Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję panu posłowi. Proszę o zabranie głosu pana posła Jurgiela.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję. Panie przewodniczący, panie ministrze. Chcę zapytać o terminy. Poinformował pan, jak ma wyglądać przyszłość Agencji Nieruchomości Rolnych, ale czy jest plan, program, w jakim czasie te działania zostaną dokończone? Pan premier Pawlak trochę inaczej mówił o przyszłości Agencji.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#KrzysztofJurgiel">Źle się stało, że Marszałek Sejmu nie skierował do rozpatrzenia przez Komisję i przez Sejm projektu ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, który złożył PiS. Były tam zapisy dotyczące pierwokupu. Projekt złożyliśmy w listopadzie ub.r., ale blokada trwa nadal.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#KrzysztofJurgiel">Jeśli chodzi o uwagi NIK. To rzeczywiście dziwne, że w ciągu roku rząd nie potrafił tych ujemnych zjawisk wyeliminować. To jest niepokojące. Apelujemy, żeby jednak podjąć właściwe prace, mając na uwadze te cztery uwagi czy zastrzeżenia poczynione przez NIK.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#KrzysztofJurgiel">Jedną sprawę chcę omówić bardzo szczegółowo. Głośno jest teraz w Polsce o tak zwanych wrogich przejęciach. Sprawa dotyczy jeziora Zygmunta Augusta, powstałego w 1565 r. poprzez przegrodzenie rzeki Nery oraz zbiornika wodnego Czechowizma w gminie Knyszyn. To jest sprawa bardzo głośna. Moim zdaniem mogło tam dojść do przestępstwa, polegającego na tym, że odpowiednie organy uznały wbrew prawu, że ten zbiornik jest ciekiem niepłynącym, tylko stałym, co prawdopodobnie ma umożliwić Agencji zbycie tych 466 ha na rzecz osoby, która dzierżawi ten zbiornik. Bardzo proszę pana ministra i szczególnie Agencję, aby ten przypadek dobrze zbadać, żeby nie doszło do złamania prawa. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. O głos poprosił pan poseł Pomajda.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WojciechPomajda">Dziękuję, panie przewodniczący. W pierwszych słowach muszę przyznać wiele racji panu przewodniczącemu Mojzesowiczowi, który zasygnalizował i podkreślił element dekoniunktury na rynkach producenckich. Faktycznie mamy z nią do czynienia na wszystkich rynkach producenckich, z małymi wyjątkami, i to wpływa na możliwości zakupu ziemi czy to z zasobów Agencji Nieruchomości Rolnych – co jest niewątpliwie najtańszą transakcją, najbardziej korzystną dla rolników, czy z rynku wtórnego. Musimy sobie zdać sprawę, że koniunktura na samą ziemię jest w rozkwicie. Jej ceny cały czas rosną i trudno przewidywać, że jakieś czynniki, łącznie z globalnym kryzysem finansowym, tak zadziałają, że ceny ziemi w Polsce zaczną spadać. One albo się ustabilizują, albo w dalszym ciągu będą rosły. Możliwości nabywcze naszych rolników na pewno się nie zwiększą.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WojciechPomajda">Przepraszam, nie uczestniczyłem od początku w posiedzeniu Komisji, ale mam takie przeczucie, że pan minister czy pan prezes mówili już o pomysłach na wprowadzenie pewnych mechanizmów. Zresztą wielokrotnie już dyskutowaliśmy w Komisji Rolnictwa na temat wprowadzenia pewnych preferencji – w dużym cudzysłowie – dla rolników w zakupie gruntów z zasobów Skarbu Państwa. Ale ta koniunktura na ziemię trwa przede wszystkim dlatego, że stanowi ona wartość kapitałową, wartość inwestycyjną dla tych, którzy dysponują w tej chwili gotówką. Oczywiście niekoniecznie są to rolnicy. Ale to wywód jakby w uzupełnieniu tego, co mówił pan poseł Mojzesowicz.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#WojciechPomajda">Chcę postawić kilka konkretnych pytań. Po pierwsze, panie ministrze, dlaczego już od kilku tygodni tak ważna instytucja, związana z obsługą rolnictwa, nie ma swojego szefa? Agencja nie ma prezesa, który jest organem tej instytucji. A to przecież prezes wydaje jednoosobowo decyzje, a nie zarząd. Również w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, jest wakat od kilku tygodni. Co się dzieje? Czyżbyśmy mieli do czynienia w dalszym ciągu z dzieleniem tego tortu po blisko rocznych rządach koalicji? Być może w PSL jest zbyt dużo frakcji, które próbują obsadzić swojego człowieka. Apeluję do pana ministra z Platformy Obywatelskiej, żeby może Platforma zajęła się tą kwestią i powołała kompetentnego człowieka na stanowisko prezesa. Może być nawet z Lewicy, niekoniecznie z PiS. W każdym razie trzeba pamiętać, że z punktu widzenia prawa pracy i prawa administracyjnego prezesi są organami agencji, którzy jednoosobowo podejmują najważniejsze decyzje.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#WojciechPomajda">Druga kwestia. Czy w niedługim czasie przewiduje się sprzedaż bądź prywatyzację spółek i ewentualnie jakich? Czy będą wystawione na sprzedaż hodowle koni i stada ogierów, gospodarstwa rolne, które są w administracji Agencji?</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#WojciechPomajda">Powtórzę jeszcze pytanie, które zadał pan poseł Szczerba, bo to jest nam obu bliskie. Ja też pamiętam, że Zdzisław Siewierski, będąc prezesem Agencji, oddał jedną z działek na budowę wspólnej siedziby dla wszystkich trzech Agencji. Oczywiście, to by trzeba było teraz powiązać z obecnymi planami co do przyszłości Agencji Nieruchomości Rolnych. Niemniej, przeznaczenie działki na budowę w dłuższej perspektywie czasu byłoby korzystne, gdyż agencja płatnicza w Polsce na pewno będzie funkcjonowała. Czy to będzie Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, czy Agencja Rynku Rolnego, czy jakaś jedna wspólna agencja, o której się mówiło, to ten budynek, ta centrala ważnej dla polskiego rolnictwa instytucji jest konieczna dla sprawniejszego działania sztabu administracji, który musi w tych agencjach funkcjonować. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę bardzo, pan poseł Krupa.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AdamKrupa">Panie przewodniczący. Odniosę się do paru spraw. Pierwsza, to ta, o której mówił pan poseł Jurgiel. Chcielibyśmy poznać harmonogram działań, związanych z przyszłością Agencji. Powinien on być opracowany przede wszystkim dla pracowników, którzy muszą wiedzieć, ile jeszcze w tej Agencji mogą popracować. Ja też, jak pan Babalski, mam bardzo dobre zdanie o pracy Agencji. Co prawda nie pracowałem w niej, ale współpracowałem jako samorządowiec i moja opinia o tej Agencji jest jak najlepsza. Przy tych zawirowaniach, planach, jakie się tworzy, pracownicy powinni wiedzieć, na co mogą liczyć.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AdamKrupa">Druga sprawa. Nawet w tej dyskusji widać, że jednak głównym zagadnieniem jest sprzedaż ziemi. Oczywiście to jest bardzo ważne. Ale jest jeszcze drugie, nie mniej ważne, a może nawet trudniejsze zagadnienie, które się trochę pomija. Mam na myśli majątek Agencji, niezwiązany z ziemią, a przede wszystkim uporządkowanie spraw majątkowych na popegeerowskich osiedlach. To niby sprawy drobne, ale dla ludzi tam mieszkających mają podstawowe znaczenie. Niekiedy jest taka sytuacja, że Agencja sprzedała mieszkania w budynku, który stoi na gruntach Agencji, ale nie wiadomo, czyja jest droga dojazdowa, która do niego prowadzi. Jedni mówią, że dzierżawcy, drudzy, że Agencji. Z czasem będzie się to wiązać z potężnymi kosztami, ponieważ te mapy trzeba będzie zrobić. I na to będą konieczne pieniądze. Że nie powiem o infrastrukturze na tych osiedlach. Są oczyszczalnie ścieków, instalacje wodociągowe, kanalizacyjne, instalacje elektryczne, które, jak się okazuje, nie należą do spółek energetycznych. Bo w dawnych czasach pegeery budowały wewnętrzne instalacje elektryczne. I teraz nie wiadomo nawet, czyją własnością jest transformator. Spotykałem się z takimi sprawami w swojej gminie. Te wszystkie niejasności trzeba rozwiązać. Myślę, że i samorządy wykażą dobrą wolę. Ale na to wszystko potrzebne są pieniądze. Mam nadzieję, że nie będzie takiej sytuacji, że to co najlepsze w majątku Agencji zostanie rozprzedane, a przysłowiowe wrzody wrzuci się samorządowi. Na to nie zgodzą się samorządy. Owszem, jeżeli będą pieniądze, jeżeli wyremontuje się drogi, instalacje, to samorządy ten majątek przejmą. Taka procedura jest prowadzona, wiele oddziałów Agencji robi to bardzo dobrze. Tylko na to, jak mówię, potrzeba pieniędzy i może więcej rozmów z samorządami, żeby jak najszybciej to zrobić.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#AdamKrupa">Pytanie szczegółowe. W zestawieniu o zagospodarowaniu obiektów rolno-przemysłowych widnieją też zespoły dworsko-pałacowe i parkowe. Jest ich w Agencji 2136. Ale trwale rozdysponowano tylko 852, czyli mniej niż połowę. Reszta jest w dzierżawach, a niektóre w ogóle nie są rozdysponowane. Nie ma się co dziwić, że ich stan jest nie najlepszy. One wymagają olbrzymich nakładów i nikt, kto nie ma prawa własności do tych obiektów, nie będzie ryzykował remontów, bo w którymś momencie okaże się, że będzie musiał stawać do przetargu i nie wiadomo, czy go nie przegra. Myślę, że trzeba podjąć bardzo radykalne działania mające na celu sprzedaż tych obiektów, bo tylko w ten sposób je uratujemy. Ich stan jest fatalny, kto wie, czy część z nich jeszcze istnieje? Czy nie są tylko na papierze? Nie chciałbym być złym prorokiem, ale tak to wygląda.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#AdamKrupa">Sprawa stadnin koni. Proponowałem już, żeby był to temat oddzielnego posiedzenia Komisji i mam nadzieję, że tak będzie. Słusznie tutaj powiedziano, że inna jest sytuacja w stadninach koni, a inna w stadach ogierów, które też nie wszystkie przetrwały. Dobrze by było, żebyśmy mieli jasność. Żeby ministerstwo przygotowało zbiorczą informację na ten temat. Dobrze by też było wiedzieć, jak to się przedstawia w innych krajach. Najlepiej byłoby się wzorować na przykład na Niemczech lub Holandii, gdzie poziom hodowli koni jest na światowym poziomie. Wydaje mi się, choć nie jestem tego w stu procentach pewien, że nawet jeśli stada ogierów są prywatną własnością, państwo częściowo łoży na ich utrzymanie. Bo to jest bezcenny materiał genetyczny, na który się złożyła niekiedy wielusetletnia praca hodowców. Zmarnowanie tego dorobku byłoby karygodne. To tyle, dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję panu posłowi. Przysłuchiwałem się uważnie wszystkim wypowiedziom i dołożę swoje zdanie. Proszę państwa, znam Agencję od momentu powstania. Były momenty, że Agencja myślała, że jej majątek jest ogromny. Te wszystkie stare budy zostały wycenione nie wiem przez kogo, bo na papierze stanowiły wielką wartość. A Agencja, jak dobry sprzedawca, chce sprzedać swój majątek jak najdrożej, bo takie ma zadanie. Uważam, że powinno się skończyć z tą fikcją. Obora, chlewnia czy jakikolwiek budynek wybudowany 20 lat temu, mimo że jego stan techniczny jest w miarę przyzwoity, absolutnie nie przystaje do obecnych warunków. Jeżeli ktoś się zdecyduje na ich zasiedlenie, będzie ponosił straty. Bo rentowność jest nieduża i nie ma takiego mądrego, który by umiał z tego wyjść. Tak że to są bezwartościowe obiekty i Agencja powinna rozważyć wariant sprzedawania ich tak, jak się sprzedaje złom. Ale wy z uporem maniaka wciskacie to tym, którzy kupują nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#LeszekKorzeniowski">Pan poseł Mojzesowicz mówił o cenie ziemi i dekoniunkturze. To fakt, że sytuacja w rolnictwie jest trudna i przez najbliższy czas będzie trudna, ale trwałe rozdysponowanie ziemi z zasobów Agencji jest przewidziane na 3–4 lata. Kryzys na rynku światowym na pewno nie będzie trwał tak długo, bo inaczej to wszystko nie miałoby sensu.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#LeszekKorzeniowski">Wiem, że jest jedno gospodarstwo z tak zwanego odzysku w woj. kujawsko-pomorskim. Państwo z Agencji doskonale wiedzą, o jakim gospodarstwie mówię. Ma ono 700 czy 800 ha, nie pamiętam. Zostało teraz podzielone na 8–10-hektarowe działki i proszę wierzyć, że cena wywoławcza zaczyna się od 35 tys. zł za hektar. Oczekiwania są takie, że na niektórych działkach dojdzie do 79 tys. zł. Jest to pewnego rodzaju sprzeczność z tym, co mówił pan poseł Mojzesowicz. Na Opolszczyźnie, z której pochodzę, cena ziemi, która jest wystawiana na sprzedaż, również dochodzi do niebotycznych kwot i to wcale nie są jednohektarowe czy półhektarowe działki, tylko całkiem duże kompleksy. Jeżeli są sprzedawane, to uzyskują wartość do kilkudziesięciu tysięcy złotych za hektar. Tak że nie zawsze jest tak, jak się chce, a realizacja trwałego rozdysponowania ziemi przez Agencję powinna być celem. Według mnie Agencja powinna zakończyć swoją działalność za 4 lata i w tym momencie Skarb Państwa pozbędzie się tego, nie ukrywam, sympatycznego garbu. Z tego, co prawda, są korzyści, ale nie przystoi, żeby Skarb Państwa zajmował się takimi rzeczami, żeby ciągle nakręcał sobie koniunkturę na rynku dzierżaw.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#LeszekKorzeniowski">To jest moje zdanie, które pozwoliłem sobie powiedzieć. Proszę bardzo pana ministra i panów z Agencji o zabranie głosu i udzielenie odpowiedzi na pytania, która padły w trakcie dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KazimierzPlocke">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, na początek chcę podziękować wszystkim kolegom posłom za dyskusję i za troskę o Agencję Nieruchomości Rolnych. To ważne, że potrafimy o trudnych sprawach rozmawiać merytorycznie i to jest duży kapitał, o który należy zabiegać. Dziękuję również panu dyrektorowi z Najwyższej Izby Kontroli za sformułowane wnioski, które w tej chwili są w trakcie realizacji. Na te cztery postulaty, które Izba zgłosiła, Agencja odpowiedziała i w związku z tym minister będzie je realizował.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#KazimierzPlocke">Co do kwestii windykacji. To rzeczywiście ważna sprawa. W raporcie jest mowa o około 700 mln zł, z czego tak naprawdę 250 mln zł są to zobowiązania nie do odzyskania z różnych powodów, a przede wszystkim dlatego, że nie ma już tych firm, które są dłużne Skarbowi Państwa te pieniądze. To były zadłużenia z początku lat 90., ale teraz mogę powiedzieć jednoznacznie, że sytuacja uległa zdecydowanej poprawie i jesteśmy na bieżąco z odzyskiwaniem płatności.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#KazimierzPlocke">Pan przewodniczący określił czas, w którym Agencja mogłaby zakończyć swój byt. My na razie nie formułujemy ostatecznie takiego stanowiska, gdyż wiele zależy od tego, jak szybko zostanie uchwalona ustawa i jakie stworzy możliwości dojścia do porozumienia. Z pewnością będzie to okres kilkuletni, myślę, że 5 lat to granica realna. Chyba, że będziemy mieli możliwości innej realizacji naszego zadania.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#KazimierzPlocke">Siedziba dla trzech agencji rolniczych. Po pierwsze, trwają rozmowy z Ministrem Skarbu Państwa na temat ewentualnie odzyskania od ministra obiektów, które mogłyby być wykorzystane na potrzeby agencji. Po drugie, informuję, że kierownictwo resortu podjęło inicjatywę i uzyskaliśmy od poszczególnych agencji informacje o wielkości potrzeb lokalowych. Na kolejne posiedzenia kierownictwa Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przygotowuje propozycje, w jaki sposób i gdzie należałoby taki obiekt zlokalizować, za jakie środki i w jakim terminie. A więc kontynuujemy ten pomysł, który był zgłoszony kilka lat temu.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#KazimierzPlocke">Kandydatura na prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych. Informuję, że Minister Rolnictwa, zgodnie z procedurą, wypełnił wszystkie wymagania i zgłosił kandydata. Myślę, że w ciągu kilku najbliższych godzin zostanie powołany decyzją premiera.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#KazimierzPlocke">Obiekty zabytkowe w zespołach dworsko-parkowych. To jest rzeczywiście kłopot, bo chcąc jak najwięcej tych obiektów sprzedać, musimy się zastanowić, w jaki sposób dojść do porozumienia i z konserwatorami zabytków, i z lokatorami, którzy w nich mieszkają. W każdym razie Agencja czyni starania, żeby przeszły one w ręce beneficjenta. Propozycja, o której mówiliśmy, dotycząca rozdysponowania ziemi na rzecz dzierżawców, z pewnością ten wynik nam polepszy. O tym jesteśmy bardzo mocno przekonani.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#KazimierzPlocke">Polepszenie infrastruktury na terenach popegeerowskich. Rzeczywiście od wielu lat ta kwestia nie była rozstrzygana. Wspólnie z Agencją udało się nam dojść do porozumienia, że spróbujemy podjąć to wyzwanie – aczkolwiek mamy pełną świadomość, że posiadane środki nie są wystarczające. Fundusze skierujemy do samorządów i myślę, że gdy połączy się je ze środkami rządowymi i samorządowymi, będzie możliwa poprawa podstawowej infrastruktury w wielu miejscowościach popegeerowskich, która będzie służyć wszystkim mieszkańcom.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#KazimierzPlocke">Jeśli chodzi o stada ogierów poproszę pana prezesa Podlewskiego o krótki komentarz do propozycji, które są przygotowane dla kierownictwa resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JacekPodlewski">Dziękuję, panie ministrze. Problem stad ogierów można rozpatrywać na różnych płaszczyznach. Myślę, że jeśli chodzi o samą hodowlę, musimy od nowa zinwentaryzować potrzeby hodowlane i zdecydować, w jaki sposób je zabezpieczyć z punktu widzenia hodowli państwowych. To jest podstawowy poziom dyskusji. Drugi to są budynki, w których znajdują się stada ogierów. Mogę powiedzieć, że są to zwykle obiekty zabytkowe, ale – o czym wspominał pan poseł Mojzesowicz – nie zostały wyposażone w zaplecze produkcyjne – mówię o ziemi, infrastrukturze – które umożliwiłoby im samodzielną egzystencję. Są to też często obiekty w centrach miast i z tego względu raczej nie można w nich prowadzić hodowli. Przykładem mogą być Gniezno i Kętrzyn. Byłem w Kętrzynie, tam starcza miejsca na kilkaset koni, a stacjonuje tylko 6 ogierów. W dodatku są one w terenie i nie potrzebują tego miejsca – tak przynajmniej wskazują analizy. Jest więc pytanie, co się stanie z tymi obiektami? Jak ma wyglądać hodowla państwowa? Staramy się na nie odpowiedzieć w materiale, który jest już na bardzo zaawansowanym etapie przygotowywania.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JacekPodlewski">Ostatnia kwestia – te spółki często stoją na krawędzi bankructwa. W tej chwili są potrzebne bardzo pilne działania, żeby ratować, co jest najcenniejszego i nie dopuścić do tragedii. Decyzje muszą zapaść w najbliższym czasie, mamy tego świadomość. Są one bardzo trudne, ale dłużej nie można czekać. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Zakończyliśmy dyskusję. Proszę państwa, Marszałek Sejmu skierował raport do Komisji w celu rozpatrzenia. Proponuję, żeby Komisja przyjęła raport. Czy są głosy przeciwne? Nie widzę. Stwierdzam, że raport został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#LeszekKorzeniowski">Teraz wybierzemy posła sprawozdawcę do reprezentowania Komisji w Sejmie. Czy są kandydatury?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StanisławStec">Proponuję posła Wojciecha Pomajdę.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#LeszekKorzeniowski">Czy pan Wojciech Pomajda wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WojciechPomajda">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#LeszekKorzeniowski">Czy są inne propozycje? Nie ma. Pan poseł Pomajda będzie posłem sprawozdawcą w debacie sejmowej.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#LeszekKorzeniowski">Przystępujemy do drugiego punktu. Grupa posłów, na czele z panem posłem Stecem, przygotowała projekt dezyderatu, który został doręczony panom posłom. Proszę o ewentualne uwagi i przystąpienie do dyskusji. Proponuję, aby najpierw zabrał głos pan poseł wnioskodawca, autor dezyderatu, a potem będzie odpowiedź pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#StanisławStec">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie ministrze. Dezyderat powstał w związku z tym, że pan minister Ławniczak oświadczył, że Minister Rolnictwa złożył wniosek do Ministerstwa Finansów o 50 mln zł dopłat do kredytów inwestycyjnych. Ponieważ na bieżąco współpracuję z bankami, które realizują dopłaty do kredytów inwestycyjnych dla rolników i dla przetwórstwa rolno-spożywczego, wiem, że te banki od lipca praktycznie nie rozpatrują wniosków, bo nie mają limitów dopłat. Wynika to miedzy innymi z tego, że w tym roku znacznie podwyższono stopy redyskonta weksli i część środków, które były przeznaczone na dopłaty na rok bieżący, musiała pójść na dopłaty do stałych kredytów. Dlatego brak jest realizacji tych dopłat. Proponuję podjęcie dezyderatu z uwagi na to, że w tym roku rolnicy są w trudnej sytuacji finansowej. Ceny mleka spadły o 50 gr na litrze, na razie nie funkcjonuje program 2007–2013, czyli nie ma udziału w finansowaniu inwestycji. W tej sytuacji rolnicy muszą korzystać z kredytów inwestycyjnych z dopłatami Agencji, inaczej sobie nie poradzą. Uważam, że decyzje w tej sprawie trzeba podjąć bardzo szybko. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#LeszekKorzeniowski">Prosiłbym, żeby głos zabrał pan minister Plocke.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#KazimierzPlocke">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, jestem winien panu posłowi Stecowi informację z wczorajszej debaty w Sejmie. Banki zwolniły środki na limity do dopłat do kredytów inwestycyjnych. Jest tego w sumie 7 mln 248 tys. zł. Poszczególne banki zwróciły następujące kwoty: Bank Gospodarki Żywnościowej 2 mln 187 tys. zł, Bank BPH S.A. 77 tys. 433 zł, Bank Polskiej Spółdzielczości S.A. 2 mln 10 tys. zł – to jest rzeczywiście wielkie zdziwienie, że bank spółdzielczy oddaje środki, które powinny iść na dopłaty do kredytów klęskowych, ING BSK S.A. 259 tys. zł, Gospodarczy Bank Wielkopolski S.A. 873 tys. zł, Bank Zachodni WBK 42 tys. zł, Mazowiecki Bank Regionalny 1 mln 560 tys. zł i Bank PKO S.A. 237 tys. zł, co razem daje 7 mln 248 tys. zł. Informuję, że te środki z powrotem zostaną uruchomione na kredyty inwestycyjne, co daje akcję kredytową na poziomie 800 mln zł.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#KazimierzPlocke">Rzeczywiście jest sformułowany wniosek Ministra Finansów do Komisji Finansów Publicznych o zwiększenie o 15 mln zł środków na dopłaty do kredytów klęskowych. W najbliższym czasie będzie on przedmiotem obrad sejmowej Komisji Finansów Publicznych. I bardzo bym prosił pana posła o wsparcie i poparcie tego wniosku.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#KazimierzPlocke">Jeszcze jedna istotna uwaga. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zaoszczędziła 3 mln zł i one również zostaną przeznaczone na dopłaty do kredytów klęskowych, bo taka jest potrzeba.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#KazimierzPlocke">To tyle tytułem wyjaśnienia. Jeżeli chodzi o całą akcję kredytową, która była zaplanowana na rok 2008, kształtowała się ona na poziomie 849 mln zł, z tego na kredyty inwestycyjne poszło 649 mln zł, na kredyty klęskowe 200 mln 500 tys. zł. Staramy się w ramach możliwości finansowych resortu i Agencji przekazać jak najwięcej środków na dopłaty do kredytów inwestycyjnych i klęskowych. Wydaje się, że plan na 2008 r., jeśli chodzi o kredyty inwestycyjne, będzie do końca roku zrealizowany. Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję panu ministrowi. Proszę bardzo, pan poseł wnioskodawca Stanisław Stec.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#StanisławStec">Po pierwsze, panie ministrze, jestem zaskoczony, że Ministerstwo Finansów wystąpiło do Komisji Finansów Publicznych o 15 mln zł na dopłaty do kredytów klęskowych. We wrześniu rozpatrywaliśmy wniosek Ministerstwa Finansów, gdzie przeznaczono 250 mln zł na pomoc socjalną i dopłaty do kredytów klęskowych. Razem zostało przyznanych 250 mln zł. Dyrektor Indra mówił, że dla uruchomienia kredytów klęskowych jest potrzebne tylko wystąpienie Ministra Rolnictwa do Ministra Finansów o uruchomienie tej rezerwy. Komisji Finansów już w to nie mieszajcie, dlatego, że ona swoje decyzje już podjęła.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#StanisławStec">Panie ministrze, muszę powiedzieć tak. Przedstawiciele resortu też chyba jeżdżą w teren. Wszędzie rolnicy mówią, że nie ma dopłat do kredytów. To trzeba się spotkać z bankami, które czynią trudności, bo mają zbyt małą marżę i nie opłaca się im udzielać kredytów z dopłatami Agencji. Coś z tym trzeba zrobić. Pan mówi, że akcja kredytowa w roku bieżącym wyniesie 800 mln zł, to przypomnę, że w roku ubiegłym było to ponad 2 mld złotych. Wysokość obecnych dopłat musi być zwiększona. Niech Agencja zorganizuje spotkanie z bankami i tę sprawę załatwi. Inna rzecz, że w Agencji nie ma kto tego robić, bo w dziale pomocy krajowej zwolniliście najlepszych fachowców. A nowi ludzie nie mają o tym pojęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#LeszekKorzeniowski">Czy pan minister zabierze głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#KazimierzPlocke">Chcę tylko podziękować panu posłowi. Rozważymy poważnie wszystkie uwagi pana posła. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#LeszekKorzeniowski">Ponieważ musimy ten punkt porządku dnia zakończyć jakimiś wnioskami, czy strona rządowa jest gotowa zająć stanowisko?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#KazimierzPlocke">Panie przewodniczący, gospodarzem jest Komisja, stronie rządowej więc trudno jest cokolwiek sugerować. Wydaje się, że wyjaśnienia, które zostały złożone, powinny być wystarczające. Współpraca z panem posłem Stecem będzie trwała na bieżąco. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#LeszekKorzeniowski">Czy pan poseł Stec chce coś uzupełnić?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#StanisławStec">Nie wycofuję się z tego dezyderatu. Ale Komisja jest gospodarzem i niech podejmie decyzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#LeszekKorzeniowski">Pan poseł Kowalczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#HenrykKowalczyk">Panie przewodniczący, wiadomo, że brakuje kredytów inwestycyjnych. Fakt, że jakieś banki zwróciły pieniądze, nie jest dowodem na to, że wszędzie tak jest. W czasie naszej wizytacji terenowej również wyniknął ten problem. Sądzę, że dezyderat na pewno nikomu nie zaszkodzi, a wręcz pomoże Ministrowi Rolnictwa i w takiej intencji został napisany.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#HenrykKowalczyk">Mam jeszcze dwa pytania. Ponieważ były już pewne zmiany budżetu dotyczące kredytów klęskowych i inwestycyjnych, proszę o informację, ile jest łącznie środków na ten cel? Drugie pytanie – czym się kierowało ministerstwo, podnosząc stopy procentowe minimalne na 3,5% w rozporządzeniu wydanym pod koniec czerwca? Myślę, że w tej sytuacji, w jakiej znajduje się rolnictwo, podniesienie stóp procentowych powyżej progu wymaganego współczynnikiem aż do 3,5% wydaje się niefortunnym posunięciem.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#LeszekKorzeniowski">Pan minister Plocke.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#KazimierzPlocke">Panie przewodniczący. To są ważne pytania. Ale o szczegółowe informacje poproszę panią dyrektor Madej.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#GrażynaMadej">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Jeśli chodzi o kwotę sumaryczną wszystkich środków po wszystkich zwiększeniach – bo na dopłaty do oprocentowania kredytów inwestycyjnych zostały one zwiększone o 75 mln zł – łącznie w tej chwili jest 724 mln 1 tys. zł. To są kredyty inwestycyjne. Jeśli chodzi o kredyty klęskowe, na dopłaty jest przewidziana kwota 200 mln 574 tys. zł, przy czym w tej chwili został skierowany wniosek do Ministra Finansów o dodatkowe 15 mln zł, czyli łącznie byłoby 215.574 tys. zł. Jeśli chodzi o sumaryczną akcję kredytową, to akcja ta na rok bieżący – po zwiększeniu o 800 mln zł, jak wspomniał pan minister – będzie wynosiła 2 mld 631 mln zł dla kredytów inwestycyjnych. Jest to nieco mniej, niż planowano, ale w tej chwili w pełni zabezpiecza zgłoszenia banków.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#GrażynaMadej">Jeśli chodzi o wskaźnik 3,5%. Podstawową przesłanką było zapewnienie dostępności do kredytów preferencyjnych, ponieważ w przypadku podwyższenia stopy redyskontowej weksli – w tym roku sześciokrotnie – od momentu opracowania budżetu z 4,75 na 6,25 ogromne środki szły na dopłaty, gdyż kredytobiorca płacił tylko 0,25 stopy redyskontowej, a pozostałą część, czyli 1,25 dopłacała Agencja. Oprocentowanie dla kredytobiorcy zostało nieco podwyższone, ale to spowodowało, że w sumie wygospodarowane środki pozwoliły na zwiększenie dostępności do kredytów.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę, pan poseł Stec.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#StanisławStec">Zwracam się szczególnie do przedmówczyni. Nie może pani mówić, że oprocentowanie dla rolników „zostało nieco podwyższone”. Bo zostało podwyższone o 50%, z 2,20 na 3,5. To jest poważne podwyższenie oprocentowania na przykład kredytu klęskowego, jak również kredytu dla młodego rolnika. To jest poważny cios. A fakt, że Rada Polityki Pieniężnej podejmuje taką dość restrykcyjną politykę monetarną, nie oznacza, że rolnik z tego tytułu powinien cierpieć. Takich rzeczy nie powinno się robić w ciągu roku, bo to jest zmiana warunków działania. Jeżeliby państwo podjęli taką decyzję 1 stycznia 2009 r., to byłoby dla mnie zrozumiałe. Ale w tak ciężkim roku dla rolnictwa podwyższać oprocentowanie o 50%? To jest nieporozumienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#LeszekKorzeniowski">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem dezyderatu do Ministra Finansów, proszę o podniesienie ręki. Kto jest przeciwnego zdania? Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#LeszekKorzeniowski">5 osób za, 5 przeciw. Wniosek nie uzyskał większości.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#LeszekKorzeniowski">Trzeci punkt mamy już za sobą. Zostały nam sprawy bieżące. Czy mają państwo jakieś tematy w sprawach bieżących?</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#LeszekKorzeniowski">Na skutek wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie Komisji. Protokoł zostanie wyłożony do wglądu w sekretariacie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>