text_structure.xml
129 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#LeszekKorzeniowski">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich, stwierdzam kworum oraz przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#LeszekKorzeniowski">Informuję, że informacja o planie restrukturyzacji Krajowej Spółki Cukrowej SA została przekazana dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#LeszekKorzeniowski">Jestem zobowiązany przekazać Komisji następujące wyjaśnienie. Dzisiejsze posiedzenie zostało zwołane na wyrażone 8 lutego br. życzenie Komisji, by zapoznać się z informacją o planie restrukturyzacji KSC SA w związku ze złożonym wnioskiem o rezygnacji z części limitu produkcyjnego cukru. Po zakończeniu posiedzenia w dniu 8 lutego br. pan poseł Jacek Bogucki w imieniu członków Komisji reprezentujących klub PiS złożył wniosek o zwołanie posiedzenia naszej Komisji w trybie art. 152 ust. 2 regulaminu Sejmu. Tematem posiedzenia ma być przedstawienie ostatecznego stanowiska rządu w sprawie restrukturyzacji KSC.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#LeszekKorzeniowski">Zwołując dzisiejsze posiedzenie, jednocześnie uwzględniłem omawiany wniosek. Ponadto, proponuję nie rozpatrywać dzisiaj pkt. I porządku dziennego, który został włączony do porządku obrad niezwłocznie po otrzymaniu skierowania do Komisji poselskiego projektu ustawy, zawartego w druku nr 208, w celu przeprowadzenia pierwszego czytania. Dzisiaj Komisja otrzymała do pierwszego czytania rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o płatnościach do gruntów rolnych i płatności cukrowej, zawarty w druku nr 221. Jednocześnie pan Marszałek zalecił, aby Komisja przedłożyła sprawozdanie w terminie umożliwiającym jej rozpatrzenie na najbliższym posiedzeniu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#LeszekKorzeniowski">Proponuję, by pierwsze czytanie obu projektów odbyło się 26 lutego br. – we wtorek o godz. 13.00. Informuję Komisję, że stanowisko Biura Legislacyjnego w tej sprawie jest podobne. Proszę przedstawiciela wnioskodawców oraz pana ministra o ustosunkowanie się do tej informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MirosławMaliszewski">Jako jeden z wnioskodawców projektu ustawy o zmianie ustawy o płatnościach do gruntów rolnych i płatności cukrowej nie widzę przeszkód, by pierwsze czytanie tego projektu zostało przeniesione na następne posiedzeniu Komisji w czasie sesji Sejmu. Projekt rządowy uwzględnia wszystkie zmiany w ustawie, które także zostały zawarte w inicjatywie poselskiej. Patrząc na kalendarz prac parlamentarnych (zwłaszcza Senatu), widzimy, że nie ma zagrożenia terminu, że rozpatrywanie dzisiaj tego projektu i tak nic nie przyspieszy.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MirosławMaliszewski">Jeżeli strona rządowa nie widzi przeszkód i utrudnień, to jestem gotów zgodzić się na propozycję przewodniczącego Komisji i zrezygnować z procedowania tego projektu na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzPlocke">Chciałbym serdecznie podziękować państwu posłom za podjęcie inicjatywy przygotowania poselskiego projektu ustawy o płatnościach do gruntów rolnych i płatności cukrowej. Ta inicjatywa ma na celu przyspieszenie wypłat dla rolników z budżetu UE. Chciałbym powiedzieć, że stanowisko rządu wobec tej inicjatywy jest pozytywne.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#KazimierzPlocke">Równolegle rząd przygotował własny projekt, który niejako konsumuje projekt poselski, a jednocześnie rozszerza go o dodatkowe elementy, dotyczące nowego kształtu płatności bezpośrednich (m.in. do owoców miękkich), jak również dopłat do produkcji pomidorów. Chcieliśmy także zawrzeć w nim kwestie dotyczące odzyskiwania nadpłaconych w 2006 roku płatności cukrowych oraz wprowadzić nowe regulacje, dotyczące płatności do roślin energetycznych. Mielibyśmy jedną dużą ustawę o płatnościach bezpośrednich, która rzeczywiście zawierałaby wszystkie płatności do poszczególnych produkcji.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#KazimierzPlocke">Oczywiście, strona rządowa akceptuje rozwiązanie, by jednocześnie procedować projekt rządowy i projekt poselski.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę Biuro Legislacyjne o przedstawienie opinii prawnej w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#DariuszDąbkowski">Rzeczywiście, jest tak, jak powiedzieli moi przedmówcy. Do Marszałka Sejmu trafił już nowy projekt rządowy, który z legislacyjnego punktu widzenia bardzo szeroko zmienia ustawę o płatnościach – zmienia nawet sam tytuł ustawy. Z legislacyjnego punktu widzenia zasadna jest propozycja przewodniczącego Komisji, by pierwsze czytanie projektu rządowego odbyło się łącznie z pierwszym czytaniem projektu poselskiego, gdyż są nierozerwalnie ze sobą złączone. Komisja musi przedłożyć jedno sprawozdanie, które będzie nowelizowało ustawę o płatnościach cukrowych. Jest to działanie jak najbardziej racjonalne – przede wszystkim z legislacyjnego punktu widzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofJurgiel">Chciałbym poprzeć takie rozwiązanie, chociaż ta sytuacja nas niepokoi. Dopiero teraz rząd przygotował zmianę ustawy o płatnościach do gruntów rolnych. Minęły już 3 miesiące, a wiadomo, że ta ustawa ma być przygotowana. Chciałbym zapytać pana ministra o powody takiego przedłużania inicjatyw legislacyjnych, ważnych dla funkcjonowania rolnictwa. Zgłaszają się rolnicy i chciałbym zapytać o to, jaka jest skala niewypłacania płatności bezpośrednich rolnikom, którym przysługuje płatność cukrowa. Czy tych wypłat nie można by rozłożyć na raty? Wiadomo, że mamy już przednówek i rolnikom potrzebne są pieniądze. Czy nie można by zaliczkowo wypłacić tej części, która nie dotyczy płatności cukrowej?</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#KrzysztofJurgiel">Przy okazji tych ustaw klub PiS złożył projekt ustawy o wspieraniu organizacji rolniczych, działających w ramach COPA i COGECA. Czy rząd przygotowuje projekt takiej ustawy? W budżecie państwa jest zapisana rezerwa celowa na ten cel w wysokości 4 mln zł, natomiast nie ma ustawy.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#KrzysztofJurgiel">Proszę przewodniczącego Komisji, by zwrócił się do Marszałka Sejmu o skierowanie do Komisji tego druku zawierającego projekt poselski. Proszę rząd o w miarę szybką opinię, by ta sprawa została unormowana. W innym wypadku wyjeżdżający przedstawiciele związków zawodowych lub organizacji rolniczych robią to nieformalnie i nie mają zapewnionego pokrycia kosztów.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#LeszekKorzeniowski">Tę sprawę możemy poruszać dopiero w sprawach bieżących. Nie widzę potrzeby odpowiedzi, ponieważ będzie długa i zapewne wywoła następną dyskusję, a dzisiaj mamy omówić istotny temat. Być może, pan minister chciałby odnieść się do pytań pana posła Krzysztofa Jurgiela.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KazimierzPlocke">Pytanie pana posła jest ważne. Złożenie projektu ustawy o płatnościach bezpośrednich wcześniej nie było możliwe, ponieważ 21 stycznia br. zostały zakończone negocjacje z Komisją Europejską. Odbyło się specjalne posiedzenie Rady Ministrów państw UE, na którym przyjęto stosowne dokumenty wspólnotowe, które zostały wykorzystane w pracach nad projektem tej ustawy. Od 21 stycznia br. rząd natychmiast przystąpił do działania. Projekt został już skierowany do Sejmu i zapewne będzie procedowany na następnym posiedzeniu Komisji. Rząd nie zaniedbał żadnego terminu, pracowaliśmy rzeczywiście w bardzo szybkim trybie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#KazimierzPlocke">Kwestia wcześniejszych wypłat czy też rozłożenia ich na raty. Zgodnie z prawem wspólnotowym, nie jest to możliwe. Wypłaty mogą się odbywać tylko raz do roku, a więc taka będzie zasada.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#KazimierzPlocke">Kwestia wspierania organizacji rolniczych w ramach COPA i COGECA. Rząd będzie analizował własny projekt i, być może, zostanie osiągnięte porozumienie co do projektu przesłanego do rządu. Trwają dyskusje w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#LeszekKorzeniowski">Przystępujemy do realizacji punktu: rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderat nr 1 Komisji w sprawie planu restrukturyzacji KSC SA, skierowany do Ministra Skarbu Państwa. Odpowiedzi udzieli pan minister Krzysztof Żuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KrzysztofŻuk">Dezyderat Komisji byłby wykonalny wówczas, gdyby była współpraca z organami spółki w zakresie weryfikacji złożonego przez nią wniosku. Tej współpracy nie było, stąd Minister Skarbu Państwa wystąpił z wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia spółki w sprawie wyłonienia nowych organów spółki.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#KrzysztofŻuk">Dezyderat zakładał, że spółka wypracuje inną metodykę tworzenia wniosku do Agencji Rynku Rolnego. To oznaczało nawiązanie do dyskusji, prowadzonej wcześniej przez Komisję. Korespondencja prowadzona z KSC nie przyniosła rezultatów. KSC podtrzymała stanowisko, jakie wyrażała wcześniej, i wniosek, który wcześniej przesłała – również Sejmowi do dyskusji. Można powiedzieć, że pod tym względem dezyderat Komisji jest niewykonalny.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#KrzysztofŻuk">Stanowisko Ministra Skarbu Państwa wielokrotnie zostało wyraźnie wyrażone. MSP nie akceptuje ani metodyki konstruowania tego wniosku, ani jego założeń merytorycznych. W tej procedurze MSP nie jest istotnym ogniwem – nie wyraża zgód korporacyjnych. Organy spółki – rada nadzorcza i zarząd – mają wystarczające kompetencje do złożenia i podtrzymania wniosku. Takie stanowisko wyraził zarząd spółki, czego potwierdzeniem jest złożenie tego wniosku w ARR – w ostatniej chwili, po modyfikacjach i bez uwzględniania naszych sugestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#LeszekKorzeniowski">Otwieram dyskusję. W pierwszej kolejności proszę o zabranie głosu państwa posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JacekBogucki">Ze zdziwieniem słuchamy informacji, że pełniący nadzór właścicielski nad KSC Minister Skarbu Państwa ma inne zdanie niż zarząd spółki, a mimo to postępowanie KSC nadal nie tylko narusza interes ekonomiczny naszego rolnictwa, ale także obowiązujące prawo. Odbywa się to bez jakichkolwiek konsekwencji dla zarządu spółki. Czy rząd ma zamiar podjąć zdecydowane działania w tej sprawie, by wykonać swoje prawa właścicielskie? Nie można przedstawiać nam sytuacji w taki sposób, że właściciel, czyli Skarb Państwa, nie ma żadnego wpływu na działalność nadzorowanej przez siebie jednostki, spółki.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JacekBogucki">Oczekiwalibyśmy jednoznacznego stanowiska wobec tego, czy będzie jakikolwiek efekt naszych wielokrotnych wystąpień.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WojciechMojzesowicz">Ja również jestem zaniepokojony. Pamiętam, że na pierwszym posiedzeniu Komisji mówiliśmy o tym, że Skarb Państwa nie zgadza się z takim kierunkiem restrukturyzacji Spółki. Wówczas powiedziałem, że skoro nie zgadza się na to właściciel, to trzeba zwołać walne zgromadzenie i odwołać zarząd, a jeżeli właściciel nie ma pomysłu, to trzeba to uczciwie powiedzieć. Państwo nie mieli innego pomysłu i czekali na procedury, które musiały być prowadzone. Nie będę już mówił o tym, czy to dobrze, czy źle, ale wywołali państwo dużą burzę bez żadnej analizy. Czas pokazuje, że czekali państwo na upływ terminów. Tak było, gdyż mogli państwo zwołać wcześniej walne zgromadzenie, zmienić radę nadzorczą. Właśnie o tym mówiłem. Wtedy pan minister powiedział, że nie zgadza się z restrukturyzacją Spółki i w związku z tym trzeba było wykorzystać wszystkie mechanizmy, którymi dysponował minister. Mówię o mechanizmach, a nie o tym, czy jesteśmy z Kujaw czy z Lubelszczyzny, bo chodzi o coś innego. Czas pokazał, że wygodniej było przeczekać, a teraz odwołać zarząd. Wywołano burzę – na Kujawach, na Lubelszczyźnie, wywołano zaniepokojenie rolników i pracowników w zakładach. W telewizji oglądałem program „Tydzień” i wizytę pana ministra w Lublinie. Pan minister miał do tego prawo, ale jest to pewne utożsamianie się z jakąś koncepcją. Myślałem, że pan minister ma pomysł, że w imieniu Ministra Skarbu Państwa i przy wsparciu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi pan minister przedstawi lepszy pomysł. Dzisiaj czas pokazuje, że państwo nie mieli innego pomysłu i wprowadzili wszystkich w błąd. To jest nie w porządku.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WojciechMojzesowicz">Proszę przewodniczącego Komisji o sprawdzenie konkretnej daty złożenia przeze mnie wniosku, gdyż teraz tego nie pamiętam. Chodzi o sprawdzenie, czy od tej pory Minister Skarbu Państwa mógł zwołać walne zgromadzenie, zmienić radę nadzorczą i zarząd. Nowy zarząd mógłby dokonać zmian albo wycofać wniosek. Proszę o sprawdzenie tego wszystkiego. Jeżeli Minister Skarbu Państwa mógł to zrobić, to okazuje się, że działał na szkodę Spółki. Wywołał awanturę, z której nic nie wynikło, i nie wykorzystał tego, o czym mówił pan poseł Jacek Bogucki, tzn. terminów, jakie wówczas mógł wskazać.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#WojciechMojzesowicz">Komisja powinna otrzymać precyzyjną odpowiedź na pytanie: kiedy można było zwołać walne zgromadzenie, kiedy można było odwołać zarząd? Jeśli Minister Skarbu Państwa miał inne pomysły, to mógł zmienić ostateczną decyzję podjętą przez istniejący zarząd Spółki.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#WojciechMojzesowicz">Nieuczciwe jest to, że nie ma się odwagi powiedzieć, iż to musiało się stać i udawać, że ci, co to zrobili, są źli i nie można było nie zrobić. To jest nieuczciwe. To jest niegodne parlamentu, niegodne przedstawicieli rządu.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#WojciechMojzesowicz">Proszę o zbadanie tej sprawy, abstrahując od tego, czy chodzi o Kujawy czy o Lubelszczyznę. Co roku zarząd Spółki ją restrukturyzuje, a przedstawił to w grudniu i było wiadomo, jak to będzie następować. Powtarzam, że wszystkie osoby biorące udział w tej „grze” znały strukturę Spółki, zasady restrukturyzacji i to, jak wyglądają obce koncerny. Wydaje mi się, że jest to bardzo ważna sprawa i bardzo proszę o precyzyjną odpowiedź: czy był czas na odwołanie rady nadzorczej i zmianę zarządu, czy właściciel – Skarb Państwa mógł to zrobić? Jeżeli nie zrobił, to Minister Skarbu Państwa jest odpowiedzialny za wszystko złe, co się stanie – i, oczywiście, także za dobre.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JarosławŻaczek">Czy, zdaniem pana ministra, przy decyzji w tak ważnej sprawie, jak plan restrukturyzacji KSC, nie powinno się również wymagać uchwały walnego zgromadzenia wspólników?</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JarosławŻaczek">Efektem wszystkich naszych starań, dezyderatu i posiedzeń Komisji będzie tylko zmiana w zarządzie i radzie nadzorczej, a chyba nie o to nam chodziło.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KrzysztofJurgiel">Sytuacja jest bulwersująca, bo mamy dwa ministerstwa jednego rządu, a ich odpowiedzi są ze sobą sprzeczne. Jedna jest korzystna dla polskiej polityki rolnej, natomiast stanowisko Ministra Skarbu Państwa, zawarte w odpowiedzi na dezyderat, jest – moim zdaniem – nie do przyjęcia, gdyż nie udziela odpowiedzi na pytania dezyderatu, który Komisja przyjęła 10 stycznia br.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#KrzysztofJurgiel">Zdaniem prasy, do końca stycznia br. było około 500 zmian w spółkach Skarbu Państwa – i to w dobrze funkcjonujących spółkach. Jednak Minister Skarbu Państwa nie ma czasu na to, by doprowadzić do porządku Spółkę, której zarząd nie realizuje postanowień, nie odpowiada na pytania właściciela.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#KrzysztofJurgiel">Komisja powinna otrzymać ekspertyzy ekonomiczne dotyczące prognoz funkcjonowania Spółki w różnych wariantach, o co pan minister prosił Spółkę już 18 grudnia ub. roku, a więc dwa miesiące temu. To skandal, że pan minister nie uzyskał tych informacji. Komisja, która, zgodnie z konstytucją, jest organem kontrolnym rządu, nie może otrzymać tych informacji. Dzisiaj nie wiemy, jakie byłyby skutki w wypadku rezygnacji z zaproponowanych przez Spółkę działań z zakończeniem limitu redukcji liniowej w 2010 roku.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#KrzysztofJurgiel">Zgłaszam wniosek, by Komisja nie przyjęła odpowiedzi na dezyderat nr 1 z 10 stycznia br. Komisja powinna wystąpić do pana premiera o to, by na ten dezyderat odpowiedział rząd – w kontekście informacji, jaką dzisiaj otrzymaliśmy od pana ministra Marka Sawickiego. Sprawa jest ważna, dlatego ją zacytuję: „Jednym z podstawowych założeń reformy wspólnotowej organizacji rynku cukru w Unii Europejskiej jest znacząca redukcja produkcji cukru, głównie w ramach mechanizmu dobrowolnego zrzekania się producentów cukru kwot produkcji cukru w zamian za odpowiednie rekompensaty z tzw. funduszu restrukturyzacyjnego. W ramach tego mechanizmu producenci cukru w Polsce do dnia 31 stycznia 2008 r. mogli skierować wnioski o pomoc restrukturyzacyjną do ARR. Zgodnie z przepisami ustawy o ARR i organizacji niektórych rynków rolnych, zadania dotyczące pomocy w zakresie restrukturyzacji przemysłu cukrowniczego w Polsce wykonuje ARR. Na Agencji spoczywa obowiązek prawidłowej realizacji tych zagadnień, zgodnie z przepisami wspólnotowymi i krajowymi. Rolą ARR jest jedynie sprawdzenie, czy wniosek spełnia określone w przepisach wspólnotowych wymogi formalne w zakresie kwalifikalności, przed wysłaniem go do Komisji Europejskiej do 14 lutego 2008 r. Oznacza to, iż Ministerstwo Rolnictwa i ARR nie mają wpływu na merytoryczną zawartość wniosku i zaproponowane w nim rozwiązania”. To mówi przedstawiciel rządu pana Donalda Tuska. Dalej czytamy: „Należy poinformować, że od wielu tygodni przedstawiciele związków pracowników, związków plantatorów buraka cukrowego, izb rolniczych, parlamentarzystów, samorządu terytorialnego, a także rolników informowali Ministerstwo o zagrożeniach związanych z procesem restrukturyzacji, w szczególności z wnioskiem w tym zakresie przygotowanym przez KSC SA”. Teraz najważniejsze stwierdzenia pana ministra: „Po zapoznaniu się z planem restrukturyzacji złożonym przez KSC SA, chciałbym wyrazić mój sprzeciw wobec podejścia, jakie zaproponowała Spółka, polegającego na całkowitym wyłączeniu z uprawy buraków cukrowych całych rejonów plantacyjnych województwa lubelskiego i podlaskiego, a także istotnym zmniejszeniu uprawy buraków cukrowych w województwach świętokrzyskim i mazowieckim. Jestem zaskoczony takim rozwiązaniem, biorąc pod uwagę, iż z prawodawstwa wspólnotowego nie wynika konieczność wyłączenia z uprawy całych regionów plantacyjnych. Takie podejście zaprezentowane we wniosku wskazuje wyraźnie, iż nie zostały uwzględnione bardzo istotne z punktu widzenia sektora rolniczego problemy, a w szczególności duże znaczenie agrotechniczne i rolno-środowiskowe uprawy buraka (ważny element płodozmianu). Uprawa buraka cukrowego jest szczególnie ważna na terenie północno-wschodniej Polski, gdzie rozwinięta jest produkcja mleczarska, a więc, gdzie istnieje duże zapotrzebowanie na produkt uboczny, jakim są wysłodki. Uprawa buraka cukrowego jest także ważnym źródłem dochodów dla rolników z uwagi na duże zasoby siły roboczej w tych regionach, związane ze specyficzną strukturą agrarną. Należy podkreślić, iż powyższe czynniki mogły być uwzględnione w decyzji producenta cukru, czemu nie stoją na przeszkodzie ani prawo wspólnotowe, ani prawo krajowe. Rezygnacja z produkcji cukru i trwałe wygaszenie nawet jednego z zakładów mogło być powiązane z bardziej równomiernym rozłożeniem redukcji uprawy buraka cukrowego, co pozwoliłoby na złagodzenie ww. negatywnych efektów dla sektora rolnego”.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#KrzysztofJurgiel">Mamy jasne stanowisko Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, natomiast Minister Skarbu Państwa „umywa ręce”.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#KrzysztofJurgiel">Proponuję zwołać w następnym tygodniu posiedzenie Komisji, na którym wysłuchamy stanowiska rządu, a więc pana premiera, w tej sprawie. Chodzi o to, by zawierało to zasady nadzoru właścicielskiego, odpowiedzialność Ministra Skarbu Państwa i jego wpływ jako właściciela na decyzje podległych podmiotów gospodarczych. Powinno to być spójne ze stanowiskiem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, który realizuje politykę rolną. Chcemy zapytać pana premiera, czy w tym rządzie jest jakaś polityka rolna – poza tezami przedstawionymi w exposé wygłoszonym przy powoływaniu rządu. Uważam, że jest to konieczne. Jeśli Komisja nie podejmie takiej decyzji, to PiS znowu skorzysta z artykułu regulaminu Sejmu, który pozwala zwołać posiedzenie komisji w trybie nadzwyczajnym w celu uzyskania stanowiska ministrów, zwłaszcza, że mamy niejednoznaczną odpowiedź Ministra Skarbu Państwa, twierdzącego, iż nie ma żadnej mocy do zarządzania majątkiem, który został mu powierzony jako organowi właścicielskiemu. Czynności te wynikają z ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#LeszekKorzeniowski">Wydaje mi się, że pan poseł trochę pomylił punkty porządku obrad. Jesteśmy w pkt. I, natomiast pan poseł już wyręczył przedstawiciela MRiRW w sprawie, która znajduje się w pkt. II porządku. Te kwestie są wyraźnie rozdzielne i w każdym temacie kto inny zabiera głos.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#LeszekKorzeniowski">Uważam, że pan poseł wprowadził tutaj zbyt dużo elementów politycznych. Ja wiem, że pan poseł jest dobrze przygotowany, gdyż wcześniej pełnił pan poseł funkcję ministra, a potem był przewodniczącym Komisji. Dzisiaj nie wypada panu posłowi powiedzieć nic innego, niż to, co powiedział przed chwilą. Uważam ten głos za potrzebny i nie będę go oceniał.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MirosławMaliszewski">Temat rzeczywiście jest bardzo drażliwy. Z jednej strony, mamy rozstrzygnąć, czy KSC ma się kierować rachunkiem ekonomicznym i podejmować korzystne dla niej decyzje, by mogła realizować cele, które kiedyś były założone przy powoływaniu tej Spółki. Podstawowym celem jest to, by mogła się utrzymać na rynku i stanowić zabezpieczenie przed dominacją funkcjonujących na rynku podmiotów, a nie są to podmioty o polskim kapitale. Z drugiej strony, mamy interes i racjonalność funkcjonowania gospodarstw rolnych, nastawionych na produkcję buraków cukrowych, stanowiących surowiec dla cukrowni zrzeszonych w Spółce.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MirosławMaliszewski">W tej chwili trudno jest podjąć ostateczną dobrą decyzję, która zadowoliłaby te dwie strony. W wyniku reformy, która się dokonała, nie uda się osiągnąć jednego i drugiego celu – tak, aby wszyscy byli zadowoleni.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#MirosławMaliszewski">Kilka pytań do pana ministra w kontekście wypowiedzi panów posłów z prezydium Komisji. Padło stwierdzenie, że MSP czy Minister Skarbu Państwa działa na szkodę Spółki. Zadano pytanie: czy nie było osób, które inaczej myślały, by powołać je do zarządu Spółki? Kto tych ludzi powołał do zarządu Spółki i kiedy? Czy w tamtym okresie rzeczywiście nie było ludzi, którzy inaczej myśleli, aby realizować cele, o których powiedziałem wcześniej?</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#MirosławMaliszewski">Wydaje mi się, że adresatem jest zupełnie kto inny. Kiedy zapoczątkowano tworzenie planu restrukturyzacji KSC? Czy to było miesiąc czy dwa miesiące temu? Moim zdaniem, takie dyskusje i plany powinny były mieć miejsce wtedy, kiedy mniej więcej znaliśmy już wyniki reformy rynku cukrowego, która nakłada na Polskę zmniejszenie produkcji cukru. Na te dwa pytania mogą również odpowiedzieć posłowie, którzy w tamtym okresie mieli możliwość kontrolowania zarządu KSC (z ramienia MSP i MRiRW), realizując założenia polskiej polityki rolnej – także tej, która była nakreślona w exposé premiera Kazimierza Marcinkiewicza i w exposé premiera Jarosława Kaczyńskiego.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#MirosławMaliszewski">Do tej pory staraliśmy się, i myślę, że to się nam udawało, by nasza Komisja była pozbawiona akcentów politycznych. Od dwóch czy trzech posiedzeń widzę, że jest dominacja akcentów politycznych i wykorzystywanie trudnej sytuacji, jaka panuje w polskim rolnictwie, np. w aspekcie produkcji cukru i działalności KSC, do zupełnie innych rzeczy, niż to, co jest potrzebne i czego oczekują rolnicy. Pozwoliłem sobie wygłosić taką uwagę, gdyż zawsze na posiedzeniach Komisji starałem się nie akcentować spraw politycznych. Nie jest to zjawisko niepokojące, które nigdy nie miało miejsca – ale, kto podgrzewa i prowokuje taką dyskusję polityczną, to chyba słychać.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JózefKlim">Na poprzednich posiedzeniach powiedziano wiele rzeczy w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JózefKlim">Z różnych informacji, które docierały do Łap, Białegostoku i do mnie osobiście, wynika, że już rok temu, w marcu, było wiadomo, że jest koncepcja wyłączenia m.in. obszaru łapskiego, lubelskiego. Decyzje w tej sprawie zaczęły nabierać tempa i wyłącznie wybory parlamentarne „spuściły kurtynę milczenia” nad pewnymi koncepcjami. Musimy sobie jasno powiedzieć (a nie grać w amerykańskiego pokera z jedną niewiadomą), że taką koncepcję restrukturyzacji przygotował zarząd Spółki – przy, oczywiście, politycznej woli byłego Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, byłego Ministra Skarbu Państwa. Ta koncepcja została przeanalizowana i na tej sali padały bardzo krytyczne uwagi, wskazujące na to, że ma ona wiele wad. Minister Skarbu Państwa mówił, że ta koncepcja się „nie dopina”, że się „rozjeżdża”, że nie bierze pod uwagę statystyki chociażby z ostatnich dwóch, trzech lat. Wymyślono sobie pięć lat. Dlaczego nie z trzech lat? Być może, było to komuś potrzebne, może w ten sposób można było coś udowodnić.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JózefKlim">Nie neguję całości tego opracowania, ale od czasu do czasu słyszałem głosy mówiące, że warto je wrzucić do kosza i zacząć od nowa. Nie jestem ekonomistą, ale zwracam uwagę na to, że dochodziło do mnie zbyt dużo opinii deprecjonujących ten materiał.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JózefKlim">Według mnie, jedno jest pewne. To opracowanie nie bierze pod uwagę polityki społecznej w Polsce, polityki w zakresie rolnictwa i polityki regionalnej. Te trzy elementy państwo „odpuścili”. Rozumiem, że zachowali się państwo jak prawdziwi menedżerowie, czyli najważniejszy jest zysk, i jestem w stanie to zrozumieć.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JózefKlim">Czy to prawda, że zarząd Spółki nie współpracował z Ministrem Skarbu Państwa, nie udzielał szybkich, pełnych informacji, nie uznawał zarzutów, jakie stawiało mu MSP? Można by odnieść wrażenie, że zarząd zachowywał się trochę jak „piąta kolumna”. To jest pytanie do zarządu Spółki.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#JózefKlim">Czy po walnym zgromadzeniu, które odbędzie się 29 lutego br., są chociażby teoretyczne możliwości zmiany koncepcji funkcjonowania KSC? Czy w tej sprawie mogą być jeszcze jakieś zmiany po np. powołaniu nowego zarządu i nowej rady nadzorczej? Pytanie teoretyczne, ale warto je zadać.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#EdwardWojtas">Mam kilka pytań. Dzisiaj praktycznie dyskutujemy nad „rozlanym mlekiem”, ale trzeba jednoznacznie stwierdzić, że poprzednia ekipa pozostawiła „minę” obecnemu rządowi i dzisiaj próbuje się za to rozliczać aktualnego Ministra Skarbu Państwa. Trzeba się uderzyć w piersi, a nie wykorzystywać tę sytuację do upolityczniania.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#EdwardWojtas">Kilka pytań merytorycznych. Czy prawdą jest, że wniosek restrukturyzacyjny był nieprawdziwy, zawierał kilkadziesiąt nieistniejących składników majątkowych bądź takich, które nie były poddawane konsultacjom społecznym? Czy prawdą jest, że poprawiono ten wniosek po terminie wynikającym z procedury i skierowano go do Brukseli? Jeśli tak, to ma to znamiona działania kryminalnego i ktoś powinien za to odpowiedzieć – myślę, że kierownictwo ARR.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#EdwardWojtas">Szkoda, że nie ma prezesa KSC. Od kilku lat kierownictwo Spółki działało na jej szkodę – przede wszystkim przez faworyzowanie niektórych regionów kosztem innych. Jak to wyglądało na początku, gdy praktycznie połowa całej produkcji cukru pochodziła właśnie z Lubelszczyzny? W wyniku kilkuletnich działań zarządu Spółki udział tego regionu spadł do 30%. Jest to ewidentnie działanie Spółki na niekorzyść wschodnich terenów – głównie Lubelszczyzny. Myślę, że zarząd powinien być za to rozliczony.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#EdwardWojtas">Likwidacja jednego z najlepszych zakładów cukrowniczych, produkującego najlepszy cukier, w sytuacji, w której jest możliwość wykorzystania tego zakładu w inny sposób – do produkcji surowca do wytwarzania biopaliw, nosi znamiona sabotażu gospodarczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#LeszekKorzeniowski">W tej chwili wkradł nam się w obrady galimatias organizacyjny. Wiem, że w kolejnym punkcie porządku będą zabierali głos przedstawiciele MSP i przedstawiciele resortu rolnictwa. Teraz jesteśmy przy rozpatrywaniu odpowiedzi na dezyderat. Proszę o przystąpienie do głosowania – nad przyjęciem bądź odrzuceniem odpowiedzi. Później kontynuowalibyśmy rozpoczętą już dyskusję.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#LeszekKorzeniowski">Sugeruję, byśmy w tej chwili przystąpili do głosowania nad odpowiedzią na dezyderat, o ile nie będzie jakichś innych propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WojciechMojzesowicz">Unikałem tego tematu, ale panu posłowi z Lubelszczyzny muszę powiedzieć, że na Kujawach też są porządni, ciężko pracujący rolnicy i też są pracownicy w cukrowniach – tacy sami, jak na Lubelszczyźnie. Nie dzielimy chłopów na Lubelszczyznę, Kujawy, gdyż wszędzie przeżywamy ten regres. Bardzo proszę tego nie robić.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#LeszekKorzeniowski">W sprawie formalnej zgłasza się pan poseł Romuald Ajcher. Jeśli pan poseł będzie mówił tylko o dezyderacie, to proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#RomualdAjchler">Postaram się mówić tylko na temat dezyderatu. Mamy odpowiedź Ministra Skarbu Państwa. Oprócz tego mamy informację pana ministra Marka Sawickiego, która ściśle łączy się z tym tematem. Z zażenowaniem słuchałem toczącej się dyskusji.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#RomualdAjchler">Proponuję przerwać rozpatrywanie tego punktu porządku posiedzenia. Niech rząd ustali stanowisko i przedstawi je Komisji. Nie może być tak, że Komisja jest stawiana w sytuacji „między młotem a kowadłem” – co innego mówi Minister Skarbu Państwa, a co innego Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. To jest jakieś nieporozumienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#LeszekKorzeniowski">Przypominam, że dezyderat jest skierowany do Ministra Skarbu Państwa i w tej chwili omawiamy tylko odpowiedź na ten dezyderat.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#RomualdAjchler">Mam przed sobą…</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#LeszekKorzeniowski">Za chwilę przejdziemy do kolejnego punktu porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#RomualdAjchler">Mam przed sobą dezyderat nr 1 Komisji i odpowiedź, która jest całkowicie odmienna od informacji dotyczącej restrukturyzacji KSC. Nie możemy tych dwóch rzeczy rozpatrywać w oderwaniu od siebie. W informacji Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi mówi, że jest przeciwko likwidacji itd. i, mówiąc skrótowo, przeciwko układaniu płodozmianu przez Ministra Skarbu Państwa. Minister Skarbu Państwa właśnie układa płodozmian Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jeśli chodzi o buraki cukrowe i decyduje o tym, gdzie mają być siane. To są dwa, niespójne ze sobą, dokumenty rządowe i właśnie o tym mówię. Mówię o odpowiedzi Ministra Skarbu Państwa i stanowisku pana ministra Marka Sawickiego (konstytucyjnego ministra), które zawiera problemy znajdujące się w odpowiedzi Ministra Skarbu Państwa na nasz dezyderat.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#RomualdAjchler">Nie może być dwóch różnych odpowiedzi tego samego rządu, odpowiedzi dwóch różnych ministrów. Trzeba ustalić rządowe stanowisko, to, co rząd myśli w sprawach, które podniosła Komisja. Pamiętam, że jesteśmy przeciwni zamykaniu tych cukrowni. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi popiera dezyderat Komisji, a Minister Skarbu Państwa mówi całkiem co innego. Czy teraz mamy głosować za odrzuceniem odpowiedzi Ministra Skarbu Państwa? Na pewno będę głosował za jej odrzuceniem i chyba niewielu posłów zrobi inaczej. Jednak to nie jest rozwiązanie problemu.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#RomualdAjchler">Zgłaszam wniosek o to, by Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Minister Skarbu Państwa przyjęli wspólne stanowisko, by odpowiedź na ten dezyderat nie była różna.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania. Potem przystąpimy do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#KrzysztofŻuk">Chciałbym zwrócić uwagę państwa posłów na treść tego dezyderatu: „Komisja wnosi o podjęcie działań zmierzających do zmiany decyzji Rady Nadzorczej i zarządu Krajowej Spółki Cukrowej SA dotyczących projektu restrukturyzacji Spółki”. Dokładnie to robiliśmy. W ogromnym skrócie, bo wszyscy doskonale znamy tę tematykę, pokazałem, że było to nieskuteczne.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#KrzysztofŻuk">Ze względu na zastrzeżenia i uwagi państwa posłów chciałbym powiedzieć, że Komisja uchwaliła dezyderat 10 stycznia br. Bezzwłocznie wystąpiliśmy do rady nadzorczej o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia. Na nasz wniosek członek rady nadzorczej zwołał to posiedzenie, na którym zarząd Spółki został zobowiązany do przedstawienia wyjaśnień w związku ze złożonym wcześniej (w grudniu ub. roku) wnioskiem Ministra Skarbu Państwa, na który zarząd w ogóle nie odpowiedział do czasu posiedzenia rady nadzorczej. Rada nadzorcza nie zakończyła debaty na jednym posiedzeniu, po jego przerwaniu kontynuowała je po kilku dniach i doszła do konkluzji, że właściwie nie będzie zalecała żadnych zmian w projekcie restrukturyzacji. Następną reakcją Ministra Skarbu Państwa był wniosek o zwołanie w trybie nadzwyczajnym walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Chciałbym przypomnieć, że to nie jest jednoosobowa spółka Skarbu Państwa, gdzie można zaprosić notariusza i tego samego dnia dokonać zmian. W tym wypadku jest potrzebne ogłoszenie w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Zarząd został zobowiązany do zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników, które zostało wyznaczone na 29 lutego br.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#KrzysztofŻuk">Na pierwszym posiedzeniu Komisji, stosownie do klimatu dyskusji, Minister Skarbu Państwa starał się zająć merytoryczne stanowisko. W momencie pierwszego posiedzenia Komisji najprościej było natychmiast odwołać zarząd. Pan poseł Wojciech Mojzesowicz wyraźnie podkreślał (również na posiedzeniu komisji senackiej) i apelował o spokój i rzetelną, merytoryczną dyskusję. Zgadzamy się z tym, że akurat sprawa cukru i zaszłości z nią związanych wymaga spokoju i rzetelnej, merytorycznej dyskusji. Jednak do takiej dyskusji potrzebny jest partner, a takiego partnera nie było – mówię o tym w sposób odpowiedzialny. Stąd konkluzja w postaci zmian w organach Spółki, na którą jednak nałożył się harmonogram, który tutaj, niestety, działał przeciwko nam. Wszyscy państwo doskonale orientują się w tym, że praktycznie „gramy” pod presją czasu.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#KrzysztofŻuk">W tej chwili zwracam się do pana posła Wojciecha Mojzesowicza. Wyraziłem swój szacunek za to, co państwo zrobili dla polskiego rolnictwa i jako urzędnik państwowy kibicowałem państwu w walce o KSC w kształcie, jakim była tworzona.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#KrzysztofŻuk">Za pewnego rodzaju nieuczciwość uważam twierdzenie, że Minister Skarbu Państwa działał na szkodę Spółki, że podejmujemy niemerytoryczne działania. Rozumiem, że polityka ma swoje prawa, ale panu posłowi Wojciechowi Mojzesowiczowi i mnie zależy na tym, by uratować polskie cukrownictwo. Wszyscy wiemy, jaka dzisiaj jest sytuacja.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#KrzysztofŻuk">Apelowałbym o to, by bardzo ostre wypowiedzi państwa posłów nie trafiły tylko do nas, gdyż mamy tutaj również określony kontekst historyczny. Ważna jest walka państwa o cukrownictwo polskie w minionych latach, ale także pewien rytm czy harmonogram działań MSP. Ta koncepcja została zaakcentowana już we wrześniu ub. roku – przez pana ministra Pawła Piotrowskiego, który dzisiaj nie jest członkiem rządu. W październiku ub. roku w Wożuczynie rada nadzorcza omawiała tę koncepcję z panem ministrem Pawłem Piotrowskim. To było przed wyborami parlamentarnymi. Nie mówmy, że odpowiedzialność spada tu na Ministra Skarbu Państwa czy na Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, gdyż ta dyskusja jest prowadzona od dłuższego czasu i wszyscy mamy świadomość ceny, jaką trzeba zapłacić za ratowanie cukrownictwa w takim kształcie, w jakim ono jest.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#KrzysztofŻuk">W dyskusji pojawił się wniosek o nadanie temu kształtu dyskusji merytorycznej o tym, co z tego wyniknie i co będzie dalej. Jest to wniosek jak najbardziej uzasadniony. Nie chciałbym się ustosunkowywać do pytań szczegółowych, które mają kontekst polityczny. Chcę tego uniknąć, gdyż czuję się bardziej urzędnikiem niż politykiem.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#KrzysztofŻuk">Jeszcze raz podkreślam, że MSP dochowało wszelkiej staranności, zwłaszcza w części analitycznej. Wykonaliśmy dużą pracę analizując te dokumenty i korespondując z zarządem, jednak nie było partnera po drugiej stronie. Mają państwo dowód – pana prezesa Krzysztofa Kowy nie ma od dłuższego czasu. Jeśli na posiedzenia senackiej Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska przysyła się swoich zastępców, to chyba coś oznacza. Nie ma tego partnera i w związku z tym stwierdzam jedynie fakt: wykorzystując procedurę opisaną ładem korporacyjnym mogliśmy zareagować jedynie poprzez zwołanie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia, rekomendując zmiany w radzie nadzorczej i zarządzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#LeszekKorzeniowski">Przystępujemy do głosowania nad odpowiedzią na dezyderat nr 1, skierowany do Ministra Skarbu Państwa. Kto jest za wnioskiem o przyjęcie odpowiedzi, udzielonej przez Ministra Skarbu Państwa?</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#LeszekKorzeniowski">Stwierdzam, że Komisja nie przyjmuje odpowiedzi przy 8 głosach za, 8 przeciwnych oraz 1 wstrzymującym się.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#LeszekKorzeniowski">Przechodzimy do realizacji punktu obrad: informacja o planie restrukturyzacji KSC, chociaż dyskusja na ten temat została już rozpoczęta.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#RomualdAjchler">Przepraszam, ale odpowiedź na dezyderat nie została odrzucona?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#LeszekKorzeniowski">Wniosek nie uzyskał akceptacji Komisji.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę o zabranie głosu pana ministra Kazimierza Plocke.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KazimierzPlocke">W imieniu pana ministra Marka Sawickiego chciałbym złożyć oświadczenie, które powinno rozwiać wątpliwości odnośnie do tego, że w rządzie są rozbieżne stanowiska: „W związku z sytuacją w KSC oraz informacją złożoną podczas ostatniego posiedzenia Rady Ministrów przez ministra skarbu państwa Aleksandra Grada w sprawie sposobu restrukturyzacji KSC, polegającego na rezygnacji z części limitu produkcji cukru oraz zamknięciu cukrowni w Lublinie, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Marek Sawicki ponownie wyraża jednoznaczne całkowite poparcie dla stanowiska Ministra Skarbu Państwa w jego zaniepokojeniu sytuacją w podległej mu spółce cukrowej”. Zdaniem pana ministra Marka Sawickiego, przyjęty przez zarząd KSC producencki wariant redukcji jest szkodliwy dla rozwoju gospodarczego Polski północno-wschodniej. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi jednocześnie wyraża nadzieję, że decyzje podjęte przez zarząd KSC, powołany za rządów PiS, są zgodne z interesem polskich plantatorów buraków cukrowych i polskich cukrowni. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi spodziewa się, że prezes ARR, przesyłając dziś do Komisji Europejskiej wniosek KSC o przyznanie pomocy restrukturyzacyjnej w wysokości 78,6 mln euro w związku z rezygnacją z części limitu produkcyjnego w kwocie 91,2 tys. ton cukru oraz demontażem urządzeń produkcyjnych w cukrowni Lublin, dokonał rzetelnej i wnikliwej analizy przekazywanego wniosku pod względem formalnym i merytorycznym, gwarantując tym samym zabezpieczenie interesów plantatorów i cukrowni.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#KazimierzPlocke">Przedstawiłem oświadczenie pana ministra Marka Sawickiego. Rozumiem, że z tego oświadczenia wypływają dwa wnioski. Po pierwsze – zarówno Minister Skarbu Państwa, jak i Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi wyrazili jednoznacznie negatywne stanowisko wobec programu restrukturyzacji. Po drugie – Minister Skarbu Państwa zamierza podjąć stosowne kroki wobec władz KSC, stąd na 29 lutego br. wyznaczono posiedzenie zgromadzenia akcjonariuszy. To działanie powinno porządkować tę sprawę.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#KazimierzPlocke">Chciałbym powiedzieć, że informacja, która została przedstawiona przez pana posła Krzysztofa Jurgiela, to jest właśnie stanowisko, jakie Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi zajął na posiedzeniu Rady Ministrów. Takie stanowisko wyraził również Minister Skarbu Państwa. Obydwaj ministrowie są zaniepokojeni sytuacją w KSC.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#KazimierzPlocke">Chciałbym wrócić do punktu wyjścia. Program restrukturyzacji przemysłu cukrowego w Polsce, albo w UE, ma swoją historię i wynika z porozumień między WTO, WHO a Komisją Europejską. Zgodnie z tym planem, Komisja Europejska ma docelowo zaprzestać produkcji cukru w ilości około 6 mln ton. Jest to model docelowy – obniżka z 18 mln ton do 12 mln ton z uwagi na to, że inne kraje trzecie również mają się znaleźć w strefie produkcji cukru – zwłaszcza państwa Ameryki Łacińskiej. Obecnie państwa UE są zobowiązane do wdrożenia planu restrukturyzacji przemysłu cukrowego na terenie całej UE – także w Polsce. Kierując się względami czysto formalnymi i merytorycznymi (nie politycznymi), Komisja Europejska przyjęła pewne założenia. Po pierwsze – nie przekazała żadnych uprawnień żadnemu rządowi do ingerowania w sprawy związane z programami restrukturyzacji. Żaden rząd UE, w tym także rząd polski, nie ma takich uprawnień. Po drugie – Komisja Europejska nie przyznała uprawnień nawet do tego, by lista plantatorów, którzy będą wyłączeni z produkcji buraka cukrowego, była uzgadniana z producentem. To wyłącznie producent decyduje o swym programie. Po trzecie – program restrukturyzacji w ujęciu producenckim jest konstruowany przez samego producenta. To są rzeczywiście bardzo poważne problemy, które odnoszą się tylko i wyłącznie do spraw merytorycznych.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#KazimierzPlocke">Z posiadanych przez nas informacji wynika, że zarząd KSC przygotował projekt planu restrukturyzacji, który uzyskał pozytywną opinię rady nadzorczej. I na tym się kończy. Po konsultacjach z rolnikami Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi zapoznał się z tym programem i stąd stanowisko Ministra, które zostało zaprezentowane w trakcie dzisiejszego posiedzenia. Minister Skarbu Państwa nie ma bezpośredniego wpływu na decyzje zarządu, więc zwołuje walne zgromadzenie akcjonariuszy – ale jest to działanie już po fakcie, bo dzisiaj ARR przesłała wniosek do Komisji Europejskiej. Z posiadanych przez nas informacji wynika, że już w styczniu br. KSC za pośrednictwem ARR złożyła w Komisji Europejskiej wniosek o wyłączenie limitów. Dzisiaj mamy następującą sytuację: organy rządu, ministrowie nie mieli i nie mają bezpośredniego wpływu na decyzje, które były podejmowane przez zarząd KSC.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#KazimierzPlocke">Oczywiście, można podejmować różne decyzje, ale chciałem to powiedzieć, by ewentualnie rozpocząć dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#LeszekKorzeniowski">Bardzo proszę o zabranie głosu pana Marcina Wrońskiego – wiceprezesa ARR, który powie nam o planach restrukturyzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MarcinWroński">Zasady przyznawania pomocy restrukturyzacyjnej w przemyśle cukrowniczym regulują rozporządzenia Rady UE – nr 320 z 20 lutego 2006 roku, zmienione rozporządzeniem nr 1261, i rozporządzenie nr 968. Stosownie do rozporządzenia nr 320 art. 2 ust. 2, wniosek producenta cukru o przyznanie pomocy restrukturyzacyjnej powinien zawierać: plan restrukturyzacyjny, potwierdzenie, że plan restrukturyzacyjny został opracowany po konsultacjach z plantatorami buraków cukrowych, trzciny cukrowej i cykorii, zobowiązanie do zrzeczenia się odpowiedniej kwoty w danym roku gospodarczym, zobowiązanie do całkowitego bądź częściowego demontażu urządzeń, zobowiązanie do niewykorzystywania tych urządzeń do rafinacji cukru surowego, zobowiązanie do przywrócenia właściwego stanu środowiska i zobowiązanie do ułatwienia pracownikom zmiany miejsca zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#MarcinWroński">Wnioski o przyznanie pomocy w ramach inicjatywy producenta podlegały weryfikacji pod względem zgodności z przepisami rozporządzenia nr 320. Jeśli wniosek zawierał braki formalne, to wnioskodawca był zobowiązany do ich usunięcia. Gdy wniosek został uznany za kompletny, wówczas wnioskodawca otrzymywał od ARR potwierdzenie odbioru wniosku. Po wydaniu potwierdzenia ARR przesyłała informację do Komisji Europejskiej. Komisja Europejska sporządza w porządku chronologicznym listę kompletnych wniosków o udzielenie pomocy w przemyśle cukrowniczym i określa szacunkową dostępność wniosku.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#MarcinWroński">Wniosek KSC był jednym z 17 wniosków, jakie wpłynęły do ARR. 6 wniosków zawierało zobowiązanie do całkowitego demontażu urządzeń cukrowniczych. 11 wniosków uwzględniało częściowy demontaż urządzeń do produkcji cukru. KSC złożyła wniosek do ARR 22 stycznia br. Wniosek zawierał zobowiązanie do zrzeczenia się 13,5% przyznanej kwoty produkcyjnej oraz do całkowitego demontażu urządzeń produkcyjnych w cukrowni Lublin.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#MarcinWroński">Przypomnę, że KSC dysponuje kwotą produkcyjną w wysokości 675.313 ton cukru. Z wniosku restrukturyzacyjnego wynikało, że KSC zrzeka się 91.200 ton cukru, czyli 13,5%, co uprawniało ją do wystąpienia o pomoc restrukturyzacyjną w wysokości 283 mln 178 tys. zł. Na mocy zarządzenia prezesa ARR z dnia 6 listopada ub. roku został powołany w ARR Zespół Zadaniowy do oceny 17 wniosków restrukturyzacyjnych. Prace trwały do 31 stycznia br. Do tej daty producenci cukru zostali poproszeni o wyjaśnienia i pewne uzupełnienia. 31 stycznia br. wniosek KSC został uznany za kwalifikowalny. Dzisiaj prezes ARR przesyła ten wniosek do Komisji Europejskiej. Jak powiedziałem wcześniej, wniosek ten został pozytywnie zarekomendowany.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#MarcinWroński">Można powiedzieć, że ARR jest w pewien sposób tylko instytucją pośredniczącą. Jeśli wniosek spełniał wymagania określone w wymienionych przeze mnie rozporządzeniach, to ARR musiała go pozytywnie zaopiniować i przesłać do Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#MarcinWroński">Pan poseł Edward Wojtas zadał pytanie dotyczące kontroli. 1 stycznia br. do ARR wpłynęło pismo od Komisji Oddziałowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Krajowej Spółki Cukrowej Polski Cukier – Oddział Cukrownia Lublin zawierające listę niezgodności stanu faktycznego urządzeń ze stanem opisanym w projekcie wniosku. Wiadomo, że do 31 stycznia br. projekt wniosku został poddany pewnej modyfikacji, gdyż mieliśmy zastrzeżenia i zostały one uwzględnione. Kontrola odbyła się po 31 stycznia br. 31 stycznia br. upłynął termin modyfikacji wniosków o pomoc restrukturyzacyjną. Wniosek NSZZ „Solidarność” Cukrowni Lublin wpłynął 1 lutego br. Na wniosek Prezesa ARR zarządzono kontrolę, która została przeprowadzona w dniach 6–7 lutego br. Ponadto, 9 lutego br. dostaliśmy od KSC wyjaśnienia w sprawie tych niezgodności. W planie restrukturyzacyjnym figurowało ponad 500 urządzeń do produkcji cukru. Kontrola stwierdziła ponad 30 różnych niezgodności. ARR oceniła wniosek wcześniej – 31 stycznia br., a poza tym te niezgodności w żaden sposób nie wpływały na wysokość pomocy restrukturyzacyjnej. Pod uwagę brane były dwa główne czynniki określające wysokość pomocy restrukturyzacyjnej: rodzaj wniosku – z demontażem, bez demontażu czy też z częściowym demontażem oraz kwota cukru, jakiej zrzeka się producent. Nie ma znaczenia liczba zdemontowanych maszyn i urządzeń. Był to wniosek o całkowity demontaż i nie wpływało to na wysokość pomocy restrukturyzacyjnej.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#MarcinWroński">Jesteśmy gotowi udzielić odpowiedzi na ewentualne pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę o zabranie głosu pana ministra Krzysztofa Żuka.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KrzysztofŻuk">W tej części mam niewiele do dodania ze względu na to, że już powiedziałem o wszystkim, co miało wymiar merytoryczny.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#KrzysztofŻuk">Zakwestionowaliśmy pierwszą część projektu wniosku i korespondowaliśmy z zarządem Spółki w sprawie obszarów modyfikacji wniosku. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy albo otrzymaliśmy odpowiedź, którą uznaliśmy za niewystarczającą w warstwie metodycznej i merytorycznej. Ponieważ procedura konstruowania i składania takiego wniosku jest realizowana poza Ministrem Skarbu Państwa, MSP nie uczestniczyło w tej części, o której mówili moi przedmówcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#LeszekKorzeniowski">Otwieram dyskusję. Najpierw proszę o zabranie głosu państwa posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ŁukaszZbonikowski">Wiemy, że restrukturyzacja odbywa się nie ze względu na „widzimisię” Spółki, lecz z przyczyn zewnętrznych, ze względu na redukcyjne ustalenia unijne. Trzeba tego dokonać. Znamy także procedurę. Jedynym podmiotem uprawnionym do przeprowadzenia pewnych procesów restrukturyzacyjnych jest Spółka i to ona jest za to odpowiedzialna. Rodzi się pytanie: kto twierdzi, że można zlikwidować inne cukrownie niż te, które są w planie restrukturyzacyjnym? Jakie przesłanki merytoryczne temu służą? Jeśli nie ma przesłanek merytorycznych, to może jest tak, jak słusznie zdiagnozował to pan poseł Wojciech Mojzesowicz, że ktoś udaje, że chroni jakieś regiony, a tak naprawdę chce komuś „łeb ukręcić”. Jeżeli tak, to rodzi się pytanie: z czego MSP rozlicza Spółkę? Czy z racjonalnych działań, z wyniku ekonomicznego, czy też może z rozładowania napięcia politycznego?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#KrzysztofJurgiel">Powinniśmy odpowiedzieć sobie na kilka pytań, przede wszystkim dotyczących odpowiedzialności za gospodarkę, za stan majątku Skarbu Państwa. Słyszymy, że ani Minister Skarbu Państwa, ani Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie mają możliwości decyzyjnych. Jeśli taka informacja była udzielana, to czy rząd przyjął ją do wiadomości, czy też odrzucił?</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#KrzysztofJurgiel">W rozporządzeniu nr 968 z 27 czerwca 2006 roku jest wyraźnie napisane, że dane państwo członkowskie zgłasza Komisji Europejskiej krajowy plan restrukturyzacji, szczegółowo opisując działania, które należy podjąć w ramach limitów. Według mnie, za wprowadzenie w życie tych rozporządzeń odpowiada państwo członkowskie, zwłaszcza wtedy, gdy jest właścicielem spółki.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#KrzysztofJurgiel">W ostatnim rozporządzeniu, z października 2007 roku, jest napisane, że plantatorzy kierują do odpowiedniego państwa członkowskiego bezpośredni wniosek o pomoc. Nie ma tu więc mowy o tym, że plantatorzy są uzależnieni od Spółki. Tutaj decydentem jest państwo. Uważam, że powinniśmy dążyć do tego, by rząd jak najszybciej przyjął jednoznaczne stanowisko prawno-właścicielskie, zwłaszcza, że w informacji Ministra Skarbu Państwa możemy przeczytać: „Po dogłębnym przeanalizowaniu otrzymanych od KSC SA dokumentów, Minister Skarbu Państwa uznał, że przedstawiona w nich metodyka i argumentacja nie stanowią wystarczającej podstawy, uzasadniającej słuszność realizacji planowanych przez Spółkę kierunków i założeń restrukturyzacji. W szczególności Zarząd Spółki nie dokonał oceny techniczno-ekonomicznej całego potencjału produkcyjnego i w oparciu o tę analizę nie dokonał wyboru docelowych cukrowni, opartego na kryterium najbardziej opłacalnej i konkurencyjnej produkcji cukru o najwyższej jakości (przy jednoczesnym stosowaniu zasady alokacji nakładów inwestycyjnych wyłącznie do cukrowni docelowych)”.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#KrzysztofJurgiel">Zgłaszam wniosek, by Komisja skierowała do BAS pytanie o odpowiedzialność za nadzór właścicielski w przypadku takich stwierdzeń ministra w stosunku do podległego mu podmiotu. Jeśli podmiot podległy Ministrowi Skarbu Państwa nie realizuje polityki rządu ani nie działa zgodnie z pewnymi zasadami ekonomii, to trzeba podejmować działania, wynikające z innych przepisów prawa. Uważam, że powinniśmy wystąpić do BAS o taką ekspertyzę.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#KrzysztofJurgiel">Pierwszy mój wniosek dotyczy uzyskania stanowiska rządu. Drugi – dotyczy sporządzenia ekspertyzy odnośnie do odpowiedzialności w wypadku stosowania procedur związanych z wprowadzaniem tego rozporządzenia w Polsce – kto i za co odpowiada, oraz do tego – jaka jest odpowiedzialność cywilna.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#KrzysztofJurgiel">Z niepokojem przyjmuję stanowiska niektórych posłów, mówiących, że jest to sprawa polityczna. Nie jest to sprawa polityczna. Jest to sprawa setek tysięcy ludzi, w których obronie stajemy. Ktoś powiedział: może nie Białystok, może Kujawy, może Lublin. Nie o to chodzi, chcemy mieć dokumenty, o których pisze pan minister. Nasza Komisja musi do tego doprowadzić, bo w innym wypadku nie będziemy spełniali swojej roli. Proszę nie mówić, że to jest polityka. To są wnioski.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#KrzysztofJurgiel">Chcemy otrzymać jednoznaczne stanowisko rządu, który doszedł do władzy z pewnym programem i rządzi trzy miesiące. Nie można przerzucać odpowiedzialności na poprzedników. Rozporządzenie w tej sprawie zostało podpisane i opublikowane tydzień przed wyborami. Mieli państwo cztery miesiące na dokładne przygotowanie planu restrukturyzacji zgodnie z prawem i uwzględniając to, o czym mówił pan poseł Józef Klim, czyli problemy społeczne, problemy polityki regionalnej. W exposé Donald Tusk mówił o tym, że nastąpi regionalizacja polityki rolnej. Jak w ramach tej regionalizacji rząd widzi dalsze funkcjonowanie rolników w woj. podlaskim, kujawsko-pomorskim, lubelskim? To są pytania i proszę nie upolityczniać tych wystąpień.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WojciechMojzesowicz">Bardzo przepraszam za to, że byłem może zbyt jednoznaczny, ale nad tą Spółką, nad tym koncernem pracuję 5 może 6 lat.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#WojciechMojzesowicz">Komisja była apolityczna wtedy, gdy ratowaliśmy KSC. Było zamknięte posiedzenie Komisji, był Minister Skarbu Państwa, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Minister Finansów. Wszyscy razem (z różnych formacji politycznych) próbowaliśmy doprowadzić do tego, by ta Spółka zaczęła funkcjonować, zaczęła żyć. Dziękuję panu ministrowi za to, że zauważył, że ja też coś robiłem i właśnie dlatego bardzo się denerwuję.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#WojciechMojzesowicz">Pan poseł Józef Klim wspomniał o dwóch rzeczach: o aspekcie społecznym i aspekcie ekonomicznym. Jeśli „przegrzejemy” stronę ekonomiczną, to pociągnie to za sobą zbyt duże straty społeczne. Jeśli uczynimy odwrotnie – to też nic z tego nie będzie.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#WojciechMojzesowicz">Proszę nie mówić, że był to zarząd polityczny. Pan prezes Krzysztof Kowa był powołany w IV kadencji Sejmu, jeszcze za rządów SLD. Uważaliśmy, że Spółka potrzebuje stabilizacji i dlatego cały czas musieliśmy tłumaczyć pewne rzeczy. Lokalne patriotyzmy mogą nas zgubić. Pamiętam, jak zamykano trzy cukrownie na Kujawach. Byłem wtedy szefem Komisji i rolnicy mówili: dlaczego ty tam nie przyjeżdżasz? Wiedziałem, że nie ma innej drogi. Wiem, że może zbyt dużo sobie powiedzieliśmy, ale wtedy, jeszcze przed wejściem do UE, wymusiliśmy na rządzie, by poręczył chyba 700 mln zł dla Spółki. Wtedy rolnikom płacono dopiero po pół roku, pieniądze dostawali w czerwcu. Taka wówczas była sytuacja Spółki. Dzisiaj już nie możemy pomóc. Myślę o naszym rządzie, nie o byłym czy obecnym rządzie, lecz o naszym, polskim rządzie.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#WojciechMojzesowicz">Dlaczego państwo mówią, że następowała restrukturyzacja? Jako szef Komisji rozmawiałem z wieloma politykami różnych formacji – z prawicy i z lewicy, bo mieszkali gdzieś koło cukrowni. To nic nie da. Ja nie mam o coś pretensji do pana ministra Krzysztofa Żuka, natomiast wydaje mi się, że w tej chwili jest to państwu na rękę. Pan minister jako ekonomista wie, że bez pewnej redukcji nie da się utrzymać tej Spółki. Z przykrością muszę powiedzieć, że gdyby to padło na jedną z naszych cukrowni, to bardzo bym to przeżywał – tak jak państwo to przeżywają.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#WojciechMojzesowicz">Ta nasza Spółka znajduje się pod presją silnej konkurencji i tutaj ginie element socjalny. Trzeba również wyraźnie powiedzieć, że zmienia się polskie rolnictwo. Część mniejszych gospodarstw musi mieć pomoc socjalną. Dzisiaj nowoczesne maszyny potrzebują jakiegoś przyzwoitego obszaru – 1 ha, 1,5 ha, 2 ha, 3 ha. To są pewne koszty. Pamiętam, jak u nas likwidowano punkty skupu. Pytałem: co robią w tych cukrowniach? Pewne rzeczy są przez zewnętrzne otoczenie wymuszane na rolnikach i również na tej Spółce. Musimy się z tym pogodzić.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#WojciechMojzesowicz">Bardzo proszę o to, byśmy nie szukali winnych, bo każdy z nas przeżywa tę sprawę. Najważniejsze jest to, byśmy spotkali się za rok i powiedzieli: ta Spółka, największy polski koncern, dalej funkcjonuje. To musi być główny cel – dalsze funkcjonowanie Spółki, tego polskiego koncernu, który z takim trudem był budowany przez Gabriela Janowskiego, Stanisława Kalembę, Wojciecha Zarzyckiego. Chyba pamiętają państwo, jak trudno to było uratować. Oby nie było tak, że nasze polskie spory, niepokoje spowodują, że za rok ta Spółka będzie „rozprowadzona” przez inne koncerny. Wszystkich przed tym przestrzegam i siebie też. Chodzi o to, byśmy nie zrobili niczego złego. Powtarzam, pan prezes Krzysztof Kowa był powołany za rządów SLD. Można go było zaraz wyrzucić, bo powołał go rząd Leszka Millera. W pierwszym roku zbieraliśmy pieniądze na kredyt, gdyż nasze polskie banki nie były w stanie dać 650 mln zł kredytu. Wtedy pan prezes Krzysztof Kowa jako bankowiec działał w tej sprawie i uzbieraliśmy te pieniądze, bo nasze banki mogły dać 300 mln zł. Jeśli ARR nie poręczyłaby tego kredytu przed naszym wejściem do UE, to 5 lat temu nie byłoby tego kredytu i nie byłoby Spółki. Na szczęście, Spółka jest.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#WojciechMojzesowicz">Przepraszam za emocjonalną wypowiedź, ale pamiętam, jak z zamkniętego posiedzenia Komisji wyszedł pan prezes Krzysztof Kowa i powiedział mi: panie przewodniczący, nie wiem, czy to się da zrobić, a ja odpowiedziałem, że musi się udać, że musi być polski koncern.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#WojciechMojzesowicz">Zróbmy wszystko, by ten polski koncern się utrzymał. Powtarzam, że trzeba także zapewnić sprawy socjalne, ale w pewnych granicach. Nie możemy przecież zapomnieć o ekonomii.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#ZbigniewBabalski">Jednak poruszę wątek polityczny, zwłaszcza w stosunku do wypowiedzi pana ministra Krzysztofa Żuka. Pan minister zapewne nie zgodzi się z moją opinią. Mam wrażenie, że wszystkie trudne tematy (nie tylko związane z rolnictwem) odkładają państwo na półkę, albo, jako koalicja, próbują je państwo cedować na inne podmioty. Jednak czasami państwo zapominają, że te inne podmioty to też dobro państwa. Są one zależne albo od Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, albo od Ministra Skarbu Państwa, albo od obu ministrów. Tak jest w tym wypadku.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#ZbigniewBabalski">Może trzeba było poczekać aż „na stosie spłonie” prezes Spółki, bo to też jest dobra metoda, by móc powiedzieć, że nareszcie będzie dobry powód do zmian. Powtarzam, że jest to tylko i wyłącznie moja opinia.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#ZbigniewBabalski">W dyskusji zapominamy o kilkunastu tysiącach ludzi. Co im zaproponuje Spółka? Z cytowanych i analizowanych przez mnie pism nie wynikają żadne konkretne propozycje. Są tylko sugestie, co można zrobić. Trzeba pamiętać o tych ludziach – nie tylko o plantatorach, ale również o ludziach, którzy tam pracują. Chodzi również o ich rodziny.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#ZbigniewBabalski">Wydaje mi się, że mieszamy „herbatę”, w której już nie ma cukru. Chodzi o co najmniej 91 tysięcy ton. Po prostu już go nie ma. Podejrzewam, że nawet wtedy, gdy wniosek będzie wadliwy, UE przyjmie go z ogromnym zadowoleniem – co najwyżej, zwróci go, by poprawić coś technicznie i powie, że, rzeczywiście, została zrobiona znakomita rzecz. Produkcja zostaje ograniczona.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#ZbigniewBabalski">Nie jestem z Lublina ani z Podlasia, ale wiem, że cukrownie w Lublinie i Łapach były kiedyś „sztandarowymi” cukrowniami. W czasie, gdy powstawała Spółka, były w czołówce, tworzyły siłę tej Spółki, a dzisiaj jest tak, jak jest. Powtarzam, że „mieszamy herbatę”, z której wyparowało 91 tysięcy ton cukru.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WłodzimierzKarpiński">W tej chwili pan poseł Wojciech Mojzesowicz bardzo zgrabnie przyjął pojednawczy ton – występując bardzo agresywnie i bardzo politycznie.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#WłodzimierzKarpiński">Prawdopodobnie pan poseł Zbigniew Babalski ma rację mówiąc, że tego cukru już nie ma. Z wypowiedzi i pism obu ministerstw wynika, by to zrobić w sposób najbardziej racjonalny dla Spółki. Pomijam kwestie regionalne, plantatorskie itd.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#WłodzimierzKarpiński">W ostatniej swojej wypowiedzi pan poseł Wojciech Mojzesowicz tak naprawdę powiedział, że jest to jego program restrukturyzacji. Jest to program restrukturyzacji, któremu patronował były minister – pan poseł Wojciech Mojzesowicz. Myślę, że pan poseł Krzysztof Jurgiel te pytania powinien zadać panu posłowi Wojciechowi Mojzesowiczowi. Wydaje mi się, że 19 grudnia ub. roku można było w MSP podjąć bardzo słuszną decyzję o zwołaniu nadzwyczajnego walnego zgromadzenia. Bardzo racjonalnie, przestrzegając ładu korporacyjnego i pewnej kultury w dyskusji, Minister Skarbu Państwa jako większościowy akcjonariusz prosi o to, by zracjonalizować program restrukturyzacyjny. Słyszymy, że operator, czyli zarząd, ma „w nosie” Ministra Skarbu Państwa i przez różne, właśnie polityczne ścieżki realizuje to, co jest nieuchronne, czyli czeka do 31 stycznia br. To jest całkowicie jasne.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#WłodzimierzKarpiński">Pan poseł Wojciech Mojzesowicz mówił o awanturze, a później pan poseł powiedział, że trzeba wyciągnąć wniosek, że należy wyciągnąć konsekwencje w sprawie nadzoru. Przecież to są kpiny. Ci „awanturnicy” walczą o swoje miejsca pracy i mają do tego prawo, a „psim obowiązkiem” ministra jest współpraca z przedstawicielem rządu na danym terenie, czyli wojewodą.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#WłodzimierzKarpiński">Jeśli dzisiaj „odwraca się kota ogonem”, to pytam, co zrobił minister Krzysztof Jurgiel, by ten plan restrukturyzacyjny był inny? Czy państwo nie chcieli prowadzić dialogu z zarządem, lecz go wymienić? Znali państwo i akceptowali plan tworzony przez 1,5 roku, a potem został on opracowany w ciągu 1,5 miesiąca. Co zrobił pan minister Wojciech Jasiński, co zrobił pan minister Wojciech Mojzesowicz?</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#WłodzimierzKarpiński">Nie wiem, czy dobrze usłyszałem. Czy wniosek, po sprawdzeniu i poprawieniu, został złożony do ARR po terminie?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WojciechMojzesowicz">U bardzo zacnego marszałka Piotra Całbeckiego z PO odbyło się spotkanie w sprawie obrony przedłożonej restrukturyzacji. Pan marszałek Piotr Całbecki wspólnie z posłami wszystkich formacji poparli ten plan restrukturyzacji. Proszę więc nie imputować, że jest to mój plan, lecz jest to plan, który został tam zaakceptowany przez wszystkich parlamentarzystów. Byli także senatorowie z PO. To nie był mój plan, lecz plan zarządu spółki. Ten plan jest oceniany różnie w zależności od tego, gdzie jest oceniany. Na Kujawach jest oceniany pozytywnie przez wszystkie formacje, a na Lubelszczyźnie – negatywnie. Tak to dzisiaj wygląda i nie ma tu żadnej polityki.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#WojciechMojzesowicz">Nigdy nie miałem żadnego kontaktu z zarządem ani z radą nadzorczą Spółki, by cokolwiek sugerować w przemianach. Nigdy tego nie robiłem, ponieważ uważałem, że zarząd i rada nadzorcza Spółki muszą samodzielnie podejmować decyzje. Chcę powiedzieć panu posłowi Włodzimierzowi Karpińskiemu, że w radzie nadzorczej Spółki jest dwóch plantatorów, dwóch pracowników – i te osoby nie zwracały się do ministra w tej sprawie. Żaden minister – ani Minister Skarbu Państwa, ani Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi – nie powinien wtrącać się w bieżące sprawy Spółki. Tak zawsze robiłem.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#WojciechMojzesowicz">Był Program Rozwoju Obszarów Wiejskich i Lubelszczyzna dostała więcej środków, a woj. kujawsko-pomorskie było w tyle. Czy Kujawy miały dostać więcej, bo stamtąd był Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi? Nie, decyzja została podjęta po przedstawieniu sprawy przez urzędników. Na Kujawach pytano mnie: dlaczego u nas jest mniej? Tak to wynikało z analiz i nic się temu nie poradzi.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#WojciechMojzesowicz">Powtarzam, że opinia zależy od tego, gdzie kto jest i jak na to patrzy. Na Kujawach zebrali się samorządowcy, jest list otwarty. Takie jest życie, a ci, którzy są w centrali, muszą przyjmować ciosy z jednej i drugiej strony.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Nie mówiłem o tym, by tę kwestię regionalizować. Jak powiedział pan poseł, wszyscy mają prawo do swojej opinii. My mamy materiały z centrali – nie zgadza się Minister Skarbu Państwa, a nie Lubelszczyzna czy Kujawy.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#WłodzimierzKarpiński">Chodzi o to, że program restrukturyzacji był realizowany nie przez miesiąc, lecz pod patronatem pana posła Wojciecha Mojzesowicza jako ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WojciechMojzesowicz">Pan poseł nie ma racji. Pan poseł sam sobie zaprzecza. Organy Spółki nie przedstawiły końcowego programu w czasie, gdy ja byłem ministrem. Trudno się było odnosić w trakcie opracowywania planu i nie wolno tego robić. Chcę wyraźnie powiedzieć panu posłowi, że nikt nie może ingerować w działalność Spółki na bieżąco. Nie wolno tego robić i o tym jako poseł powinien pan wiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#LeszekKorzeniowski">Kończymy tę polemikę panów posłów. Proszę o w miarę krótkie wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#KrzysztofJurgiel">Nie możemy się także spieszyć. Pan poseł Wojciech Mojzesowicz mówił o historii, a ja w 2000 roku podpisałem się pod projektem ustawy, którą pilotował pan prof. Adam Biela, w sprawie powołania KSC. Wówczas wszystkie środowiska liberalne mówiły, że nie ma to szansy powodzenia. Po paru latach okazało się, że Spółka funkcjonuje.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#KrzysztofJurgiel">Zwracam się do pana posła Włodzimierza Karpińskiego o to, by zapoznał się z faktami i z tym, co ja cały czas od dwóch miesięcy mówię. Oczekujemy od rządu merytorycznego działania w zakresie realizacji postanowień rozporządzenia z października ub. roku. Czy nie można wypłacić rekompensat rolnikom, którzy sami złożyli wnioski? Było dużo czasu, żeby rozwiązać te zadania.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#KrzysztofJurgiel">Nie ma obowiązku redukcji produkcji cukru w roku kwotowym 2008–2009, ponieważ można czekać do 2010 roku i nastąpiłaby redukcja liniowa w całej wspólnocie z niezlikwidowanej ilości, która ma wynosić 6 mln ton. Mówił o tym pan minister Kazimierz Plocke. Wtedy byłaby redukcja liniowa.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#KrzysztofJurgiel">Przed 9 października ub. roku nie mógł być odpowiedzialnie robiony żaden plan ani nie mogły być podejmowane decyzje. Do rozporządzenia 320/2006 dodano art. 4 a), w którym jednoznacznie stwierdza się, że na rok gospodarczy 2008/2009 każdy plantator buraków cukrowych lub trzciny cukrowej, przeznaczonych do przetworzenia na cukier kwotowy, może skierować do odpowiedniego państwa członkowskiego bezpośredni wniosek o tę redukcję. Proszę Biuro Legislacyjne o ustalenie zakresu odpowiedzialności decyzyjnej we wprowadzaniu tego rozporządzenia. Rząd twierdzi, że nie jest to jego odpowiedzialność, a ja twierdzę, że raczej tak. Z uzyskiwanych informacji wynika, że w Polsce złożono ponad 10% wniosków w sprawie redukcji w poszczególnych regionach. Są regiony plantatorskie, gdzie tych wniosków jest dużo.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#KrzysztofJurgiel">Pytanie jest podstawowe, a odpowiedź jest potrzebna, uzasadniona ekonomicznie. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest zaskoczony takim rozwiązaniem, tym bardziej, że z prawodawstwa nie wynika konieczność wyłączenia całych rejonów plantacyjnych. Nie ma konieczności redukcji. Można wypłacić odszkodowania, rekompensaty tym rolnikom, którzy sami zgłosili gotowość rezygnacji, a przy istniejących limitach cukrownie mogłyby dalej funkcjonować. Proszę o jednoznaczne stanowisko rządu w tym zakresie – czy nie można było funkcjonować ekonomicznie po wypłaceniu rekompensat tym plantatorom, którzy sami złożyli wnioski?</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#KrzysztofJurgiel">Nie nadzorując Spółki, pozwalając na podjęcie w tzw. drugim kroku tych decyzji, rząd odcina się od rozwiązań, które mogłyby być akceptowane społecznie. Jeszcze raz proszę, byśmy uzyskali od rządu odpowiedź na te pytania oraz o przedstawienie stanowiska w sprawie odpowiedzialności za wprowadzane rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MariuszGrad">Myślę, że dzisiejsza dyskusja i kolejne nadzwyczajne posiedzenie poświęcone rynkowi cukru i likwidacji poszczególnych cukrowni jednak są spowodowane przez zarząd KSC.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#MariuszGrad">Zadam zasadnicze pytanie: dlaczego ministerstwo nie doczekało się rzetelnej analizy? Nie chodzi o to, że ktoś kogoś ma przelicytować, czy o to, który region ma być mocniejszy, czy cukrownie mają likwidować Kujawy, czy też Lubelszczyzna. Chodzi o rzetelne analizy, które jednoznacznie stwierdziłyby, że przesłanki ekonomiczne, społeczne, historyczne są za likwidacją tej czy innej cukrowni. Nie doczekaliśmy się takiej analizy. Gdyby ta analiza była rzetelna i kompleksowa, to myślę, że nikt by nie dyskutował, tylko przyjął argumenty i w jakiś sposób podporządkował się tej decyzji.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#MariuszGrad">Pytanie do prezesa ARR. Czy na pewno wniosek KSC spełnił wszystkie wymogi merytoryczne i formalne? Z docierających do mnie informacji wynika, że jest wiele zastrzeżeń. Myślę, że powiedzą o nich przedstawiciele poszczególnych oddziałów.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#RobertTelus">Nie rozumiem pewnych rzeczy i prosiłbym o ich wyjaśnienie.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#RobertTelus">Bardzo trafne pytania zadał pan poseł Wojciech Mojzesowicz. Ja również chciałbym uzyskać na nie odpowiedź. Czy rząd, ministerstwo mogły coś zrobić w czasie 100 dni, które mają za sobą? Czy rząd mógł zmienić koncepcję, która już wcześniej była dyskutowana? Jeżeli mógł zmienić, to myślę, że przedłużanie tego czasu było „chowaniem głowy w piasek”, bo państwo nie mają koncepcji, która mogłaby zastąpić tę, o której dyskutujemy.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#RobertTelus">Myślę, że przewodniczący Komisji również jest winien. Od pierwszego posiedzenia Komisji pan poseł Dariusz Bąk pytał, jakie jest stanowisko rządu na temat tej koncepcji. Dzisiaj na wniosek opozycji spotykamy się na nadzwyczajnym posiedzeniu Komisji i okazuje się, że najprawdopodobniej jest już za późno. Dopiero dzisiaj dowiadujemy się, że rząd jest przeciwny tej koncepcji. Czy to nie jest za późno? Dlaczego do tej pory Komisja nie dyskutowała na tak ważny temat? Do dzisiaj nie wiem, co by się stało, gdybyśmy nie wdrażali tej koncepcji. Nie mam żadnych wyliczeń, analiz, mówiących o tym, co by było, gdybyśmy w ogóle nie wprowadzili tej koncepcji.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#RobertTelus">Myślę, że Komisja została trochę „zapędzona w kozi róg”. W tej chwili nic nie możemy zrobić i jeszcze do dzisiaj nie mamy konkretnych analiz. Stwierdzenie pana ministra Marka Sawickiego, że jest zaniepokojony sytuacją, to za mało. Proszę przekazać panu ministrowi, że poseł Robert Telus i wszyscy posłowie też są zaniepokojeni. Jednak poseł Robert Telus za mało wie, by przygotować koncepcję, a myślę, że minister powinien nam ją przedstawić dzisiaj czy nawet wcześniej. Nie mamy też koncepcji i najlepiej jest mówić, że winien jest obecny rząd albo poprzedni. Rząd PiS przedstawił swoją koncepcję i jej bronił. A teraz rząd się chowa. Do dzisiaj nie mamy przedstawionej konkretnej analizy tego, co by było, gdybyśmy nie ograniczali produkcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#LeszekKorzeniowski">Możemy co tydzień zwoływać posiedzenie Komisji na temat tej reformy – albo nawet dwa razy w tygodniu, jeśli pan poseł będzie sobie tego życzył. Akurat w tej sprawie nie mam sobie nic do zarzucenia.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#LeszekKorzeniowski">Komisja nie jest stroną. Jest jedynie organem, który może rozważać wnioski i przedstawić pewnego rodzaju argumentację. Nie jesteśmy organem, który będzie decydował o takich bądź innych zmianach w KSC. To również chciałem przypomnieć panu posłowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JarosławŻaczek">W zasadzie dyskutujemy o decyzjach, które już zapadły. Nie wiem, co może wnieść nasza rozmowa i moje pytania zarówno do Ministra Skarbu Państwa, jak i Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Co jeszcze panowie ministrowie zamierzają zrobić na etapie, gdy wniosek został pozytywnie zaopiniowany przez ARR i dzisiaj został lub zostanie wysłany? Czy jeszcze coś można zrobić w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#JarosławŻaczek">Popierając głos mojego przedmówcy, muszę powiedzieć, że mam żal do przewodniczącego i prezydium Komisji. Pan poseł Dariusz Bąk mówił o potrzebie rozmowy na temat restrukturyzacji KSC. Powinniśmy o tym wcześniej rozmawiać. Ja złożyłem wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Komisji. Gdyby to spotkanie odbyło się, to moglibyśmy rozmawiać o tych sprawach miesiąc wcześniej. Do takiego spotkania nie doszło. Odbyło się dopiero po upływie miesiąca od czasu złożenia przeze mnie takiego wniosku.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#JarosławŻaczek">Dzisiejsze posiedzenie również mogło się odbyć kilka dni wcześniej. Mieliśmy przygotowany projekt dezyderatu, w którym chcieliśmy zwrócić uwagę pana ministra Marka Sawickiego na błędy formalne, zawarte we wniosku, który oceniała ARR. Przyjęcie tego dezyderatu w tej chwili nie ma sensu, bo „klamka zapadła”. Gdybyśmy mieli szansę rozmawiać kilka dni wcześniej, to, być może, można byłoby jeszcze coś zrobić w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#LeszekKorzeniowski">Pozwolę sobie podsumować to, co powiedzieli panowie posłowie. Nie ma nic gorszego niż wkraczanie polityki do gospodarki. Mamy typowy przykład wkraczania polityków do gospodarki. Od listopada ub. roku, gdy zostałem przewodniczącym Komisji, mam sygnały, maile, listy, pisma w sprawie obrony Lublina, przedstawiające analizy, wskazujące na to, że ta cukrowania nie powinna być likwidowana. Za chwilę pokazuje się Białystok, Łapy i mówi się o tym, że przy likwidacji powinny być wzięte pod uwagę również względy społeczne, ekonomiczne. Takie sygnały otrzymuję z woj. kujawsko-pomorskiego, z Malborka. Przypomnę, że na posiedzeniu Komisji był pan poseł Tadeusz Cymański ze swoją „ekipą”.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#LeszekKorzeniowski">Rozmawiałem z panem posłem Wojciechem Mojzesowiczem i uważamy, że zrobiliśmy wszystko, co byliśmy w stanie zrobić. Poświęciliśmy temu zagadnieniu tak dużo czasu, jak to było możliwe. Jeszcze raz powtarzam, że nie ma nic gorszego niż wkraczanie polityki do gospodarki. A tak się stało. Wielu z nas zachowuje się, jak Rejtan, mówiący: po moim trupie itd. Bardzo istotne są względy ekonomiczne, względy społeczne, otoczenie, w którym się znajdujemy. To trzeba brać pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#LeszekKorzeniowski">Dlaczego mówimy o KSC? Moim zdaniem, jest to najsłabsza ze wszystkich spółek funkcjonujących na polskim runku cukrowym. Jest najsłabszą spółką pod względem efektów ekonomicznych. Proszę zauważyć, że w styczniu zakończyła się kampania cukrownicza, która podsumowuje pewien etap ekonomii. Dopiero na tej podstawie można zrobić pewne analizy, obliczenia itd. W tym czasie właściciel, czyli Skarb Państwa, zbytnio nie przeszkadzał KSC w podejmowaniu określonych decyzji. Czekał na przedstawienie planu, z którego jasno będzie wynikało, że KSC idzie w kierunku restrukturyzacji, czyli likwidacji, ograniczenia produkcji. Nie ma innej restrukturyzacji. Sam jestem właścicielem w pewnej spółce i wydaje mi się, że za wszystko finansowo odpowiada właściciel, a nie prezes zarządu, którego jutro może nie być.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#LeszekKorzeniowski">Nie przyjmuję argumentów, że Skarb Państwa za późno przedstawił swoje propozycje, że nie przedstawił koncepcji. Nie chcę podchodzić do tego w sposób polityczny. Jako właściciel, Skarb Państwa ma prawo zrobić to, co uważa za najbardziej słuszne dla tej Spółki, a ta Spółka ma nędzne efekty ekonomiczne, najsłabsze ze wszystkich spółek w Polsce. To jest niezaprzeczalny fakt.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#LeszekKorzeniowski">Dyrektywa unijna mówi o tzw. minimalnej cenie buraków – 26 euro. Jeśli będziemy mieli euro w cenie 3,50 zł, to cena 1 tony buraków będzie wynosiła około 92–95 zł. Przypomnę, że dzisiaj tona fosforanu amonu kosztuje już chyba prawie 2000 zł, tona saletry – 1000 zł. Systematycznie drożeją wszystkie środki do produkcji. Nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek mógł obrobić hektar buraka w normalnej uprawie towarowej za kwotę mniejszą niż 5000 zł. Wyliczenia odpowiednich instytucji rolniczych mówią nawet o większej kwocie – blisko 6000 zł i powyżej. Dzisiaj trzeba wyprodukować minimum ponad 50 ton buraków, by pokryć koszty. Proszę się zastanowić nad tym, o jakich regionach Polski mówimy – o regionach północno-wschodnich, o regionach wschodnich. Pochodzę z Opolszczyzny, gdzie ziemie są stosunkowo dobre, a już w tej chwili najwięksi producenci buraków mówią tam, że przestają je uprawiać, ponieważ to się nie opłaca. Lepiej posiać jakąś inną roślinę niż bawić się w buraki i z tego tytułu ponosić konsekwencje. Cała nasza dyskusja może doprowadzić jedynie do tego, że robimy z tego „pianę” polityczną, chociaż jestem od tego daleki. Zawsze sugerowałem państwu posłom, byśmy starali się rozważać te sprawy merytorycznie. Uważam, że rozważamy je merytorycznie. Jesteśmy w Sejmie i sprawy polityczne na pewno wchodzą w grę. Chodzi jednak o to, by nie była to jedyna i zasadnicza kwestia, jaką się zajmujemy.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#LeszekKorzeniowski">KSC jest największą spółką w Polsce i powinna dyktować cenę buraków. Rozporządzenie unijne mówi o minimalnej kwocie 26 euro za tonę buraków. Może zaistnieć sytuacja, w której lider na polskim rynku, czyli KSC, nie będzie miała buraków, bo wycofają się plantatorzy, i jako pierwsza będzie zmuszona podnieść cenę do 30–32 euro, ponieważ nie będzie podaży. Ktoś mówi, że można zamknąć cukrownie, jest wiele rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#LeszekKorzeniowski">Sugerowałbym, abyśmy nie podchodzili do tego politycznie. Jest właściciel, jest organ założycielski. Ci ludzie na pewno nie chcą, by KSC zniknęła z mapy polskiego cukrownictwa. Musimy mieć również świadomość tego, że działające i zdecydowanie silniejsze ekonomicznie koncerny zachodnie tylko czekają na to, abyśmy dalej debatowali na ten temat i doprowadzili do autentycznej upadłości tej Spółki. Taki jest mój wniosek.</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#LeszekKorzeniowski">Sugeruję, byśmy dopuścili do głosu osoby zaproszone. Wiem, że dużo osób, które są bliżej tego tematu, chciało wypowiedzieć się merytorycznie w sprawie KSC. Ja to powiedziałem jako osoba z zewnątrz. Ten problem nie dotyka mnie jako mieszkańca Opolszczyzny, ale jako mieszkańca Polski bardzo mnie wzburza to, że ktoś moją złotówką, która również jest w KSC, rozporządza gorzej lub lepiej. Ja bez tej złotówki przeżyję, ale tak nie powinno być.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#KrzysztofŻuk">W kilku wypowiedziach pojawiły się zarzuty, że MSP nic nie zrobiło.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#KrzysztofŻuk">Jeszcze raz przypomnę kalendarium. Po 15 grudnia ub. roku zarząd KSC przedstawił nam projekt restrukturyzacji KSC. 19 grudnia ub. roku wysłaliśmy do zarządu pytania, dotyczące uzupełnienia tego projektu ze wskazaniem obszarów, w których chcieliśmy uzupełnić naszą wiedzę co do racjonalności jakichś działań. Od 19 grudnia ub. roku do posiedzenia rady nadzorczej nie otrzymaliśmy od zarządu Spółki żadnych informacji. W związku z tym zostało zwołane nadzwyczajne posiedzenie rady nadzorczej, która ostatecznie nie dokonała we wniosku korekty, o jaką zabiegaliśmy, i dlatego 22 stycznia br. wystąpiliśmy z wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia. Gdzie tu jest opóźnienie działań?</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#KrzysztofŻuk">Jeśli ten wniosek istnieje od września lub października ub. roku, a daje się go Ministrowi Skarbu Państwa, Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz państwu posłom w końcu grudnia ub. roku, to czas jest dla nas wszystkich twardą determinantą. Oczywiście, można sobie wyobrazić, że zwołując nadzwyczajne walne zgromadzenie w połowie listopada można było ten zarząd odwołać w końcu grudnia br. Jednak byłoby to działanie niemerytoryczne.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#KrzysztofŻuk">Minister Skarbu Państwa nie odpowiada za działania zarządu. W świetle uregulowań kodeksowych, zarząd odpowiada za działanie w interesie spółki i na szkodę spółki. Pan poseł Krzysztof Jurgiel wręcz zgłosił wniosek o postawienie zarzutu działania na szkodę Spółki Ministrowi Skarbu Państwa. Oczywiście, przyjmuję to jako wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności zarządu Spółki, bo tylko w tym trybie możemy o tym rozmawiać.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#KrzysztofŻuk">Jeśli chodzi o MSP, to chciałbym powiedzieć, że nigdy w działaniach pana ministra Aleksandra Grada nie było zachowań, które łamałyby ład korporacyjny i nie było działań, które można by kwalifikować jako działania na szkodę Spółki. Zmiany kadrowe, o których mówi pan poseł Krzysztof Jurgiel, poprzedzone są szczegółową analizą merytoryczną członków rad nadzorczych, a w niektórych przypadkach – zarządów. Jesteśmy w stanie się z tego wylegitymować – niemalże w każdym przypadku, który przedstawił nam pan poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#KazimierzPlocke">KSC jest spółką prawa handlowego i organizacją nastawioną na maksymalizację zysków. W związku z tym powinna być wolna od nacisków politycznych. Choć (jak przyznał pan poseł Wojciech Mojzesowicz) koncern ten powstał dzięki staraniom wielu posłów – począwszy od pana ministra Gabriela Janowskiego. Pamiętam czasy, gdy o tym dyskutowaliśmy i dzięki naszej pracy powstała ta Spółka. W tej chwili jest ona poddana regułom rynkowym i ekonomicznym.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#KazimierzPlocke">Pan poseł Jarosław Żaczek zapytał, co w tej sytuacji może dzisiaj zrobić Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pan minister może poprzez ARR jedynie kontrolować to, jak jest realizowany program restrukturyzacji. Jest to jedyna kompetencja, pozostająca w gestii Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#KazimierzPlocke">Redukcja liniowa, która ma obowiązywać do 2010 roku, będzie się odbywać, ale bez pieniędzy. Wydając rozporządzenie w październiku ub. roku, Komisja Europejska wskazuje na możliwość uzyskania środków finansowych w określonej wysokości poprzez wdrożenie programów restrukturyzacyjnych, ale dotyczy to tylko producentów. Taki projekt może złożyć cukrownia – dostanie rekompensatę i to wszystko. Powstaje pytanie: jak powinien się zachować przedstawiciel rządu? Jeśli będzie ingerował w decyzje zarządu Spółki, to może to być odczytane jako działanie polityczne. Zarząd Spółki może uznać, że nie był w stanie złożyć stosownego programu restrukturyzacji, ponieważ był poddany naciskom politycznym i będzie żądał odszkodowania od Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#KazimierzPlocke">Sytuacja nie jest prosta ani łatwa, czasu było dramatycznie mało. Z przekazanych informacji wynika, że wniosek został opracowany i złożony poprawnie. Dzisiaj będzie przesłany do Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#KazimierzPlocke">Trzeba uznać, że Komisja Europejska w jakimś sensie wymusza za pieniądze wygaszanie produkcji do 2010 roku. KSC wystąpi z wnioskiem, uzyska dofinansowanie, a program restrukturyzacji będzie dobrze realizowany. KSC może uzyskać na rynku cukrowym lepszą pozycję w Polsce i w UE. Wierzę głęboko w to, że tak będzie. To są procesy ekonomiczne, które muszą nastąpić, gdyż one są faktem. Pan poseł Jarosław Żaczek ma rację mówiąc, że dyskusja jest w jakimś sensie spóźniona, bo nikt wcześniej, na żadnym etapie, nie miał możliwości ingerowania w proces restrukturyzacji, czy w program restrukturyzacji. To właśnie doprowadza nas do dzisiejszego spotkania. Chcąc pogodzić wszystkie interesy i występujące sprzeczności trzeba wrócić do punktu wyjścia – do programu ograniczania produkcji w całej UE, bo to jest początek. Jak do tego dojść? Te mechanizmy przedstawia państwu ARR, Minister Skarbu Państwa i, w zakresie swoich kompetencji, także Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#KazimierzPlocke">Pan poseł Krzysztof Jurgiel pytał o odpowiedzialność. Wyjaśniam, że państwo polskie powołało ARR w charakterze organu państwowego odpowiedzialnego za realizację programów restrukturyzacji, obsługę producentów itd. Cały system kontroli opisany jest w ustawie o ARR. W imieniu państwa polskiego tymi kwestiami zajmuje się ARR. ARR korzysta z tych uprawnień ustawowych.</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#KazimierzPlocke">Rzeczywiście, trzeba znaleźć modus vivendi, czyli środek pomiędzy ekonomią a sprawami socjalnymi. Poprzez wygaszanie produkcji niektóre regiony będą miały inną, być może trudniejszą sytuację. Trzeba się nad tym pochylić i przygotować stosowne programy, jak to wszystko zrekompensować ludziom, którzy utracą pracę i regionom, które będą miały mniejsze wpływy. Jest to zadanie dla rządu, nad którym, oczywiście, będziemy pracować i zastanawiać się nad tym trudnym problemem.</u>
<u xml:id="u-55.7" who="#KazimierzPlocke">Reasumując, chciałbym dodać, że sytuacja jest opisana i wytłumaczona na tyle, na ile dzisiaj umożliwia to nam nasza wiedza. Rzeczywiście, sytuacja ta wynika z uwarunkowań unijnych, do których Polska jest zobowiązana dostosować się. Przyjmujemy wyjaśnienia ARR, chociaż pan minister powiedział, że nie jest zadowolony z tego programu. Jednak jest to wyłącznie wyrażenie opinii, gdyż moc decyzyjna należy do KSC.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#GrzegorzRyczek">Długo rozmawiamy na ten temat. Były spotkania w Sejmie i w Senacie na temat reformy rynku cukru.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#GrzegorzRyczek">Warto powiedzieć, że ta reforma służyła wykonaniu postanowień arbitrażu Światowej Organizacji Handlu. W tej chwili wykonanie tego ruchu i zrealizowanie wniosków zgłoszonych przez producentów skutkuje tym, że limit z 1 mln 772 tys. ton zostanie zmniejszony do 1 mln 553 tys. ton. Przy konsumpcji od wielu lat na poziomie 1 mln 600 tys. ton Polska staje się importerem cukru. Warto to zaznaczyć na posiedzeniu tej Komisji. Trzeba o tym wiedzieć, ale nie wolno straszyć kolejnym ruchem, tzn. kolejnymi cięciami w 2010 roku. Nie taka była intencja reformy rynku cukru. Miała ona zapewnić to, że eksporterzy cukru przestaną mieć nadwyżki produkcji nad konsumpcją. W tej chwili Francja ma około 1 mln 800 tys. ton nadwyżki produkcji nad konsumpcją, Niemcy około 800 tys. ton, a po tym ruchu Polska jako trzeci producent cukru w UE praktycznie staje się importerem cukru.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#GrzegorzRyczek">Mieliśmy dezyderat Komisji, który brzmiał jednoznacznie: odstąpić od programu restrukturyzacji przedstawionego przez zarząd KSC – w szczególności od demontażu urządzeń w Cukrowni „Lublin”, od takiej skali redukcji limitów na Ścianie Wschodniej oraz wywiązać się ze zobowiązania względem Wożuczyna. Tak to brzmiało.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#GrzegorzRyczek">Słyszę wypowiedzi MSP i MRiRW, które również wyrażają jasne stanowiska. Mówią o tym, że ten program jest zły. MSP mówi o tym ze względu na wprowadzenie ładu korporacyjnego, a MRiRW wprost odnosi się do wniosku KSC. O tym, że program jest fatalny, mówi Komisja. Wyraziła to jasno w swoim dezyderacie. Mówi o tym także Minister Skarbu Państwa oraz Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Kuriozalne jest to, że się spotykamy i mówimy, że w zasadzie decyzje już zapadły.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#GrzegorzRyczek">Z wielką starannością staraliśmy się sprawdzić, czy rzeczywiście są tutaj kwestie natury formalnej. Pan poseł Wojciech Mojzesowicz powiedział, że Spółka poddana jest presji silnej konkurencji, a plan ten ma służyć m.in. temu, by stała się na rynku bardziej konkurencyjna. Nie wiem, czy rezygnacja z 60 tys. ton cukru pierwszej kategorii, produkowanego przez Cukrownię „Lublin”, jest akurat stworzeniem KSC lepszej konkurencyjności na rynku. Nie wiem, czy likwidacja cukrowni, która ma najmniejsze straty technologiczne i dzięki której można zaoszczędzić 33 mln zł dla całej Spółki, jest akurat celem zapewniającym Spółce konkurencyjność. Mówiono o tym wielokrotnie w różnych miejscach.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#GrzegorzRyczek">Ze strony MRiRW padły słowa, że w zasadzie ARR nic nie może, gdyż jest to tylko formalność. Mam inną wiedzę na ten temat i całkowicie się nie zgadzam z opinią ministerstwa. ARR nie występuje wyłącznie z roli „listonosza”. Do 31 stycznia br. wszyscy producenci mieli prawo złożyć wnioski i do tego dnia ARR sprawdzała wnioski pod względem ich kompletności. Sprawdzała, czy był podany zakres restrukturyzacji, czy odbyły się konsultacje, czy są wszystkie stosowne załączniki. Od tego momentu do dzisiaj, tzn. do 15 lutego br., odbywa się sprawdzanie wniosku pod względem tego, czy kwalifikuje się do przyznania pomocy. Nie jest to już sprawdzanie, czy wniosek zawiera załączniki, lecz jest to analizowanie od strony merytorycznej.</u>
<u xml:id="u-56.6" who="#GrzegorzRyczek">Oprócz wymienionych rozporządzeń, dotyczących tych wniosków, jest również zarządzenie nr 439 Prezesa ARR, które w art. 8 ust. 1 bardzo wyraźnie precyzuje, jakie warunki muszą być spełnione, aby wniosek został uznany za kwalifikujący się do przyznania pomocy restrukturyzacyjnej. Musi on zawierać m.in. pełny opis techniczny urządzeń, biznesplan określający szczegółowy harmonogram i koszty zamknięcia zakładu, planowane inwestycje, plan finansowy szczegółowo ujmujący wszystkie koszty związane z planem restrukturyzacji, szczegółowy opis zakładu, urządzeń i budynków. Wymieniłem tylko niektóre z długiego katalogu wymagań formalnych.</u>
<u xml:id="u-56.7" who="#GrzegorzRyczek">W jednej z wypowiedzi pojawiło się zdanie, mówiące o tym, że miała miejsce jakaś kontrola, ale w zasadzie było to już po terminie. Kontrola w cukrowni „Lublin” odbyła się 7 lutego br. Jest to ważna data, gdyż, moim zdaniem i zdaniem dobrych prawników, którzy to sprawdzali, po dniu 1 lutego br. Spółka nie miała prawa zmienić nawet przecinka w złożonym wniosku. Do tego dnia miała prawo złożyć wniosek, a ARR miała prawo go przyjąć po sprawdzeniu, czy zawiera wszystkie załączniki. Po 1 lutego br. było prawnie zabronione składanie jakichkolwiek poprawek czy uzupełnień. Jeśli takie rzeczy miały miejsce, to powinny być zweryfikowane, sprawdzone, gdyż jest to sprawa karalna.</u>
<u xml:id="u-56.8" who="#GrzegorzRyczek">Sprawa kontroli. Nie można powiedzieć, że chodziło o jakieś 35 pozycji. Bardzo proszę, by państwo posłowie to zweryfikowali, gdyż mają takie uprawnienia. Z mojej wiedzy wynika, że ARR poddała kontroli próbę 10% środków trwałych, które występują w oddziale cukrownia „Lublin”. To była próba, czyli przedmiotem badania były 52 pozycje środków trwałych, a więc urządzeń do produkcji cukru oraz budynków. W wyniku próby, jakiej poddano 52 pozycje, okazało się, że 35 pozycji faktycznie nie występuje, gdyż kilka lat temu zostały zlikwidowane, wyburzone lub dawno usunięte. W tej chwili nie ważna jest wartość tych środków trwałych. Ważne jest to, czy ten dokument został sporządzony z należytą starannością. Wskazany przeze mnie dowód świadczy o tym, że jest to dokument wykonany „na kolanie” – mówiąc najdelikatniej. Jeśli w badanej próbie nie występuje 35 pozycji środków trwałych, a mówimy o tak poważnym dokumencie, to takie rzeczy nie mają prawa się zdarzyć. Powstaje to w niezgodzie z zarządzeniem Prezesa ARR, o którym powiedziałem wcześniej.</u>
<u xml:id="u-56.9" who="#GrzegorzRyczek">Plan restrukturyzacji jasno wskazywał i stwierdzał, że po zakończeniu demontażu urządzeń w cukrowni „Lublin” nie przewidywane są żadne inwestycje. Jest to jasne, precyzyjne sformułowanie, zawarte w dokumencie pt. „Plan restrukturyzacji”. Dokument ten był konsultowany ze związkami plantatorskimi i opiniowany przez radę nadzorczą. Plan likwidacji dotyczy ważnych obiektów: stacji uzdatniania wody, rozdzielni ciepła, stacji trafo, rurociągów ciepłowniczych przebiegających przez budynki przeznaczone do wyburzenia. To są inwestycje o dużym znaczeniu. Jest ich sześć i w raporcie z kontroli napisano, że wskutek konieczności wyburzenia tych budynków (zgodnie z wnioskiem) istnieje potrzeba przeprowadzenia wielu inwestycji odtworzeniowych – i je nazwano.</u>
<u xml:id="u-56.10" who="#GrzegorzRyczek">Chciałbym powiedzieć o sprawach czysto formalnych. Kilkakrotnie oddział informował Spółkę i radę nadzorczą o tym, że na terenie cukrowni „Lublin” jest dziewięć obiektów wpisanych do rejestru zabytków. W programie restrukturyzacji zarząd Spółki wpisuje, że w II kwartale 2010 roku nastąpi wyburzenie hali fabrycznej, głównego budynku cukrowni „Lublin”. Wszędzie są podane konkretne daty. Budynek hali jest konstrukcyjnie powiązany z budynkiem, który jest wpisany do rejestru zabytków woj. lubelskiego. Okazuje się, że główny budynek fabryczny był wzniesiony wcześniej niż ten, który został wpisany do rejestru zabytków. Z dokumentów konserwatora zabytków wynika, że demontaż tego budynku może być niemożliwy, a w 100% jest konieczna zgoda konserwatora zabytków. Jak można wpisać w programie restrukturyzacji, że budynek jest do wyburzenia, podawać daty, liczyć koszty wyburzenia, jeśli nie wykonało się nawet podstawowych czynności, by to stwierdzić? Jest to kolejny dowód na to, że dokument jest zrobiony w sposób partacki. Osoby, które go przygotowały, bezwzględnie powinny ponieść za to konsekwencje i za to odpowiadać. Niezależnie od stanowiska Komisji, pragnę powiedzieć, że jako pracownicy cukrowni „Lublin” wykorzystamy wszystkie możliwości, by zaskarżyć do Komisji Europejskiej ten wniosek. Wniosek nie powinien być przyjęty z powodów formalnych.</u>
<u xml:id="u-56.11" who="#GrzegorzRyczek">Przedmiotem konsultacji i opinii rady nadzorczej był wniosek, zgodnie z którym na terenie cukrowni „Lublin” pozostaje tzw. centrum logistyczne, czyli silos cukru, magazyn cukru, pakownia cukru. Taki dokument był opiniowany przez radę nadzorczą i był przedmiotem konsultacji społecznych. Na stronie internetowej Spółki podana jest informacja, że wniosek w takim kształcie został złożony w ARR 22 stycznia br. W ostatnich dniach stycznia br. Spółka zmieniła ten wniosek i podjęła decyzję, że w cukrowni „Lublin” wyburza silos cukru na około 20 tys. ton cukru, likwiduje pakownię, a w związku z tym faktycznie likwiduje również terminal cukru, który został wybudowany w ciągu ostatnich dwóch lat, a koszt tej inwestycji wyniósł około 5 mln zł. Z gospodarczego punktu widzenia jest to skandal. To jest sabotaż gospodarczy i tak to trzeba nazwać. W tym samym czasie KSC podejmuje decyzję o budowie silosu na 60 tys. ton cukru w cukrowni „Kruszwica” i wydaje na to 32 mln zł. Jednocześnie decyduje o wyburzeniu silosu na 20 tys. ton cukru. Koszt budowy takiego nowego silosu wynosi około 15–20 mln zł. W wyniku tej decyzji Spółka będzie ponosiła bardzo wysokie koszty składowania, magazynowania cukru. Będzie musiała ponosić dodatkowe koszty związane z pakowaniem cukru. Już w tej chwili cukier produkowany chociażby w cukrowni „Krasnystaw” częściowo jest pakowany przez firmy zewnętrzne. Jest to ewidentne niewykorzystywanie i trwonienie mienia Skarbu Państwa. Jest to zupełnie niegospodarna decyzja.</u>
<u xml:id="u-56.12" who="#GrzegorzRyczek">Dla mnie oczywiste jest to, że tak istotna zmiana wniosku wymagała ponownego rozpatrzenia przez radę nadzorczą i powtórzenia konsultacji społecznych. Jestem przekonany, że mając taką wiedzę organy Spółki nie przyjęłyby takiego wniosku.</u>
<u xml:id="u-56.13" who="#GrzegorzRyczek">Kolejne, mniejsze, ale również istotne sprawy. Podam przykłady.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#LeszekKorzeniowski">Przepraszam, ale chciałbym powiedzieć, że pan mówi już 15 minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#GrzegorzRyczek">Dla przykładu podam sprawę konsultacji społecznych. Nie odbyły się żadne konsultacje, a z układu zbiorowego pracy wynika obowiązek konsultowania z pracownikami planowanych zamierzeń. O zamiarze wyłączenia cukrowni Spółka powiadomiła wszystkie cukrownie w KSC. To jest paradoks. Dyrekcje tych cukrowni oraz związki zawodowe zostały powiadomione o zamiarze likwidacji również tych cukrowni, w których są prowadzone bardzo duże inwestycje.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#GrzegorzRyczek">W mojej ocenie, w ocenie pracowników cukrowni „Lublin” i dobrych ekspertyz prawnych wszystko to wskazuje, że ten wniosek w żadnym wypadku nie powinien być przyjęty przez ARR. Powinien zostać odrzucony za względu na braki formalne i merytoryczne.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#GrzegorzRyczek">Jeżeli ARR rzeczywiście go zakwestionowała przy wykazanych błędach, to będziemy się odwoływali do Komisji Europejskiej. Jeżeli okaże się, że tam te błędy zostaną zauważone, będzie to kompromitacja. Wiem, że UE jest bardzo wrażliwa na kwestie związane z konserwatorem zabytków. Tu nie chodzi o lobbing, lecz o rzetelność i dobre przygotowanie wniosku. Zasadność swojego dalszego istnienia cukrownia „Lublin” wykazywała posługując się argumentami merytorycznymi. Jednak nie zostało to zauważone i wniosku nie zmieniono. Uważamy, że mamy pełne prawo wskazywać bezsporne błędy formalne i merytoryczne tego wniosku.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#GrzegorzRyczek">Bardzo proszę, by Komisja zauważyła to, że wszyscy mówią, iż ten wniosek jest zły, a my dodatkowo dostarczamy wiele argumentów natury formalnej. Powinno dojść do zmiany tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę przedstawiciela KSC o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JarosławPoniatowicz">Chciałbym się odnieść do dyskusji, która już od dłuższego czasu toczy się wokół KSC, wokół wniosku, który składa KSC, a także wokół przyszłości polskiego przemysłu cukrowniczego.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#JarosławPoniatowicz">Rynek cukru w UE dynamicznie się zmienia, a te zmiany przypadają głównie na koniec ostatniego kwartału 2007 roku. Te zmiany będą miały dalsze konsekwencje w I kwartale. Wiadomo, że do 2010 roku zostanie zreformowany cały unijny przemysł cukrowniczy. Importerem cukru będzie Polska i cała UE zmieni się z eksportera w importera cukru. Producenci buraków muszą dostosować się do wymogu dostarczania producentom buraków cukrowych po 26 euro za tonę. Producenci cukru muszą się dostosować do konkurencji w postaci cukru trzcinowego. Barierą jest cena 404 euro za tonę. To są najważniejsze parametry tego rynku i KSC musi się do tego dostosować. Przypominam, że akcjonariuszami KSC oprócz MSP są także plantatorzy i cukrownicy.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#JarosławPoniatowicz">Pan przewodniczący zauważył, że KSC ma efekty ekonomicznie gorsze od innych producentów. Mówiono także o umiejętnym łączeniu ekonomii ze względami społecznymi. Określenie „umiejętnie łączyć” oznacza czasami to, że w niektórych przypadkach musimy robić więcej niż nasza konkurencja.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#JarosławPoniatowicz">Trwa proces restrukturyzacji. Cały czas cukrownie są wyłączane z produkcji. Ten proces jest trudniejszy w ostatniej fazie, a KSC właśnie wchodzi w tę ostatnią fazę restrukturyzacji. Pragnę przypomnieć, że docelowo w modelu KSC będzie funkcjonowało 6–7 cukrowni, które będą efektywnie produkowały cukier.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#JarosławPoniatowicz">W toczącej się dyskusji, oczywiście, braliśmy pod uwagę zgłaszane argumenty. Za każdym razem zarząd, kierownictwo KSC zastanawiało się, czy podejmowane działania są słuszne, czy robimy wszystko, co możemy zrobić. Analizowaliśmy wszystkie zgłaszane uwagi – w Sejmie, Senacie, ale także w trakcie konsultacji na temat projektu restrukturyzacji.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#JarosławPoniatowicz">Plan restrukturyzacji nie zmienił się co do meritum. Utrzymano w planie zakłady, które mają podlegać demontażowi oraz rejony plantacyjne. Według naszej oceny, oceny kancelarii prawnych współpracujących z KSC zrobiliśmy wszystko, co w tej sytuacji było możliwe. Na pewno jeszcze długo będziemy dyskutowali o tym procesie, co odciśnie piętno na funkcjonowaniu całej KSC, ale także na pracownikach i plantatorach.</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#JarosławPoniatowicz">Chciałbym powiedzieć o jednej ważnej sprawie. Z ekonomicznego punktu widzenia przed KSC stoją jeszcze tak samo ważne, istotne decyzje, które muszą i będą zapadać bardzo szybko. Chciałbym, aby Komisja i wszyscy zainteresowani funkcjonowaniem przemysłu cukrowniczego mieli świadomość tego, że te decyzje muszą zapadać i będą zapadały dla dobra polskiego cukrownictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#EdwardWojtas">Pytanie do prezesa KSC. Czy po 1 lutego br. wniosek restrukturyzacyjny był modyfikowany?</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#EdwardWojtas">Przewodniczący Komisji powiedział o marnych wynikach Spółki. Jak można mieć dobre wyniki, jeśli wyłączonych jest 16 cukrowni, które są utrzymywane i ponoszone są koszty z tego tytułu? Przecież pieniądze z UE są przeznaczone także na likwidację takich zakładów. Po prostu trzeba było sporządzać wnioski dotyczące właśnie tych cukrowni. Czy zarząd Spółki podejmował jakiekolwiek działania w tym zakresie?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JarosławPoniatowicz">Po 1 lutego br. nie było żadnych zmian we wniosku. Spełniliśmy wszystkie rygory prawne.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#JarosławPoniatowicz">Kwestia majątku pozostającego po wyłączeniu cukrowni. Na pewno staramy się robić wszystko, by optymalnie zagospodarować potencjał związany z pracownikami, a uwalniany w procesie zamykania zakładu. To samo odnosi się do majątku KSC. Nie jest to takie proste, jakby się wydawało. Trzeba wziąć pod uwagę skalę procesu, kwestię napiętych terminów oraz oczekiwania.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#JarosławPoniatowicz">KSC podejmuje próby uaktywnienia majątku pozostającego po wyłączonych cukrowniach. Prowadzimy tam działalność gospodarczą, pomocną przy produkcji cukru, i w tym celu wykorzystujemy ten majątek. Jednocześnie staramy się, by pracownicy KSC w sposób płynny zmieniali swój profil zawodowy i jednocześnie odchodzili z KSC. Na to również przeznaczane są środki finansowe.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#JarosławPoniatowicz">Powiem, jak ta sytuacja wygląda u naszej konkurencji. Naszą konkurencją są koncerny zachodnie, które produkują cukier zarówno na rynku europejskim, jak i na rynku polskim. Nie znam innej drogi postępowania z wyłączonym zakładem. Wyburza się obiekty, demontuje maszyny, zwalnia ludzi, a majątek w postaci nieruchomości przygotowanej do procesów produkcyjnych czeka na inwestora. Może służyć zarówno do produkcji szkła, jak i produkcji spożywczej. Ten majątek zmienia swoją funkcję i zaczyna inaczej pracować.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#JarosławPoniatowicz">Czasami w odniesieniu do KSC są trochę inne oczekiwania. Ze względu na nasz charakter musimy niekiedy bardzo delikatnie podchodzić do tych spraw.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Nie usłyszałem odpowiedzi ARR na wskazane przez przedstawiciela Komitetu Obrony Cukrowni „Lublin” poważne zastrzeżenia formalne co do wniosku KSC. Czy rzeczywiście ten wniosek był wypełniony i złożony poprawnie?</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#KrzysztofJurgiel">Chciałbym powtórzyć zgłoszone wnioski.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#KrzysztofJurgiel">Pierwszy wniosek mówi o odrzuceniu informacji. Drugi wniosek dotyczy wystąpienia o sporządzenie ekspertyzy odnośnie do kompetencji w kwestii odpowiedzialności poszczególnych organów za realizację w Polsce rozporządzenia unijnego. Ze stwierdzeń, które padały na posiedzeniu, wynika, że rząd nie ma nic do powiedzenia. Kolejna sprawa to prośba o przesłanie Komisji stanowiska rządu w tym zakresie i o odpowiedź na następujące pytania. Ktoś powiedział, że są to kwestie polityczne. Nie ma kwestii politycznych, gdyż właściwie na żadne pytanie nie dostaliśmy odpowiedzi popartych jakimiś analizami czy informacjami o wynikach. Co by się stało, gdyby w pierwszym etapie, tzw. inicjatywy plantatorskiej, zlikwidowano uprawę buraka cukrowego na podstawie złożonych wniosków? Czy mogłyby funkcjonować wszystkie zakłady – bez konieczności likwidacji np. cukrowni „Lublin”, czy też innych cukrowni? Nie mamy takiej informacji od rządu i bardzo proszę o przedstawienie jej na piśmie. Co by się stało, gdybyśmy nie dokonali redukcji w tym roku, tylko, zgodnie z rozporządzeniem, czekali do 2010 roku? Chodzi o jakieś prognozy ekonomiczne dla polskiego rynku cukru. To są pytania merytoryczne, zadawane od dwóch miesięcy i nikt nie chce na nie odpowiedzieć. Bardzo proszę, by rząd odpowiedział na te pytania na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#MarcinWroński">Odpowiem łącznie na pytania pana posła Włodzimierza Karpińskiego, pana posła Mariusza Grada oraz pana Grzegorza Ryczka.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#MarcinWroński">Wniosek, który wpłynął do ARR, nie był po 31 stycznia br. zmieniany. Wniosek spełniał wymogi formalne, wymogi kwalifikowalności.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#MarcinWroński">Sprawa kontroli w cukrowni „Lublin”. Kontrola była przeprowadzana po 31 stycznia br. Wniosek w tej sprawie złożył NSZZ „Solidarność” Polski Cukier Oddział w Lublinie 1 lutego br. Kontrola odbyła się w dniach 6–7 lutego br.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#MarcinWroński">We wniosku KSC wymieniono ponad 500 urządzeń przeznaczonych do demontażu. W piśmie NSZZ „Solidarność” wskazano 52 nieprawidłowości. Próba 10% nie była próbą losową z liczby 500 urządzeń. Była to dokładnie kontrola owych 52 pozycji, o których napisano, że w odniesieniu do stanu faktycznego są tam nieścisłości widoczne w projekcie planu restrukturyzacji KSC.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#MarcinWroński">Korespondowaliśmy z KSC, wymienialiśmy uwagi i projekt planu restrukturyzacji był modyfikowany. Część z owych 52 pozycji była nieaktualna. Okazało się, że są pewne wątpliwości w odniesieniu do 35 z ponad 500 pozycji. 9 lutego br. KSC przysłała do ARR wyjaśnienia, które nie były w sposób bezpośredni związane z całym procesem omawiania przez nas wniosku, ponieważ 31 stycznia br. upłynął termin dla zmiany wniosku. Nadesłane wyjaśnienia dotyczyły kontroli, która nie była przewidziana w procedurach wynikających z postępowania przy procesach restrukturyzacji produkcji cukru.</u>
<u xml:id="u-65.5" who="#MarcinWroński">Jeśli chodzi o silos, to dostaliśmy z Komisji Europejskiej odpowiedź mówiącą o tym, że silos musi być zdemontowany, aby wniosek był poprawny. Przed 31 stycznia br. zgłosiliśmy takie uwagi KSC.</u>
<u xml:id="u-65.6" who="#MarcinWroński">W żaden sposób nie rzutowało to na kwalifikowalność wniosku, ponieważ kwota pomocy zależna jest od rodzaju wniosku i od wysokości kwoty cukru, jakiej się zrzekamy. W tym przypadku był to wniosek zakładający całkowity demontaż, a więc w końcowym etapie tego procesu na terenie zakładu nie może pozostać żadne urządzenie i żadna maszyna.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#EdwardWojtas">Z wypowiedzi pana prezesa wynika, że wnioskodawca może przysłać wniosek zawierający nierzetelne, nieprawdziwe dane i agencja rządowa nie ma prawa tego skorygować. Czy tak mam to rozumieć? W ogóle nie było 52 czy 39 pozycji. Poza tym było kilkadziesiąt pozycji, które nie były przedmiotem wcześniejszych konsultacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#WaldemarSochaczewski">Właściwie dyskusja sprowadza się do poprawności sporządzenia wykazu środków trwałych, przedstawionych w planie do dnia 31 stycznia br. i ich położenia w konkretnym zakładzie.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#WaldemarSochaczewski">Przyznajemy, iż, rzeczywiście, kontrola wykazała rozbieżności, ale nie takie, jakie wymienia się na sali, tzn., że w ogóle nie było tych środków trwałych, że zostały „wyprowadzone” z zakładu. W niektórych pozycjach (mało znaczących z technologicznego punktu widzenia) stwierdzono, że części te nie były w ciągu technologicznym, natomiast istnieją i znajdują się na terenie zakładu. Zasadne jest ich ujęcie w kosztach demontażu. Spółka poniesie koszty z tytułu likwidacji, wyprowadzenia, zniszczenia, utylizacji tych środków. Po tych wyjaśnieniach, przedłożonych po 31 stycznia br., ARR uznała, że nie może to stanowić podstawy do nieprzyjęcia wniosku jako niespełniającego wymogu kwalifikowalności.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#WaldemarSochaczewski">Chcę powiedzieć, że w tym przypadku mówimy o pełnym demontażu urządzeń. Komisja Europejska nie przewidziała jednostkowych kosztów dla poszczególnych pozycji środków trwałych. Jest to podejście blokowe. Trzeba zlikwidować wszystkie środki trwałe, które służyły do produkcji cukru. Nie ma takiej procedury, by jednostkowo rozliczać każdy środek trwały. Oznacza to, że w przypadku likwidacji niektórych środków trwałych, urządzeń czy budynków, Spółka może ponieść większy koszt na ich likwidację niż założyła, a na niektórych pozycjach może uzyskać „sztuczny zysk”, tzn. koszt będzie mniejszy niż to przewidziała. Płatność nastąpi po zakończeniu akcji likwidacji środków trwałych. Zweryfikujemy, czy na terenie zakładu nie istnieje nic, co potencjalnie mogłoby służyć produkcji cukru.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#WaldemarSochaczewski">Myślę, że w tym przypadku kierowanie tego do Komisji w kontekście uwarunkowań, chyba jest trochę niewłaściwe. Miałem wrażenie, że dyskusja na posiedzeniu toczyła się na zupełnie innym poziomie – na poziomie makroekonomicznym, a mamy do czynienia z próbą oceny wykazu części środków trwałych, w ogóle z próbą podważenia podejścia makroekonomicznego do likwidacji zakładu w Lublinie. A to jest zupełnie inna sprawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#LeszekKorzeniowski">Wnikamy coraz głębiej w arkana tego tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JanPauliński">Myślę, że państwo są w szczęśliwej sytuacji, bo mogą dyskutować z właścicielem. Jednak nie o to chodzi.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#JanPauliński">Nikt nie dyskutuje o tym, że restrukturyzacja jest koniecznością niezależną od nas. Problemem jest to, jak to się robi. Dzisiaj dyskutujemy o 40% limitu w Polsce, a 60% plantatorów w Polsce zostało skazanych na łaskę lub niełaskę właściciela.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#JanPauliński">Czytałem wszystkie przepisy, ustawy i śni mi się to po nocach. Są straszne luki prawne. Nie ma konkretnych zapisów, a ja oczekiwałem od państwa polskiego, że staje po stronie słabszych, czyli w obronie plantatorów, w obronie rejonów uprawy. Z przykrością powiem, że państwo polskie tego nie zrobiło. Nie mam żalu do urzędników, ministerstwa, ale można było zrobić trochę więcej – mając na uwadze chociażby intencje pani komisarz Mariann Fischer-Boel. Pani komisarz mówiła o tym, że będą konsultacje, będą ustalenia. Jakie były te konsultacje? Zaproszenia, lista obecności i podziękowanie za obecność.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#JanPauliński">Do planu restrukturyzacji są odrębne protokoły. Czy ARR rozpatrzyła te stanowiska odrębne? Czy pochyliła się nad tym problemem? Czy ARR pytała strony o to, co miały na uwadze zgłaszając pretensje?</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#JanPauliński">Dzisiaj potraktowano restrukturyzację jak instrument fiskalny. Każdy zobaczył przed oczami owe miliony euro i nie można tego zostawić. Przez dwa lata mieliśmy zmniejszenie limitu o 13,5% i to przeżyliśmy. A dzisiaj mówimy: jest okazja i trzeba wziąć te pieniądze. Może trzeba wziąć, ale ma to służyć umocnieniu.</u>
<u xml:id="u-69.5" who="#JanPauliński">Pan poseł Wojciech Mojzesowicz mówi, że trzeba zostawić plantatorów, którzy mają duże obszary, mają sprzęt, potrafią uprawiać. U mnie wyrzucono plantatorów, którzy mieli po 4000 ton limitu, mieli kombajny, maszyny. Nikt się ich nie pytał, po prostu zostali wyrzuceni, bo mieszkają nie w tym miejscu. To jest tragedia. Przecież byli chętni do tego, by odejść, bo im się nie opłacało ze względów ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-69.6" who="#JanPauliński">Członek zarządu KSC powiedział, że tona buraków będzie kosztowała 26 euro. Nikt nas nie zmusi do uprawy. Nie będziemy uprawiać buraków i to jest tragedia. W tym roku Polska produkowała limit na rzecz Rumunii. Obawiam się, że w następnym roku nasz limit będą produkowali Niemcy, Francuzi, może Anglicy, bo producenci cukru powiedzą, że naszym plantatorom nie opłaca się uprawiać buraka za te pieniądze. Przestrzegam przed taką sytuacją. Restrukturyzacja nie umocniła ani naszego rynku produkcyjnego, ani produkcji buraka.</u>
<u xml:id="u-69.7" who="#JanPauliński">Plantatorzy nie rozumieją pewnej kwestii. Prosiłbym przewodniczącego Komisji o to, aby rząd jasno powiedział, w którym momencie i kto pozbawia plantatora prawa do uprawy. Czy umieszczenie mnie na liście do restrukturyzacji oznacza, że już nie jestem plantatorem? Czy ktoś prawnie ma mi odebrać prawo do uprawy? Plantatorzy muszą to wiedzieć. Część z nich zrzekła się uprawy, ale inni nie podpisali takiego zrzeczenia i oczekują, że będą uprawiać buraki. Skoro państwo polskie wyznaczyło limit, to państwo polskie powinno dać mi na piśmie, że wyrzuciło mnie z uprawy mimo, iż chcę ją kontynuować. Sytuacja jest niewyraźna i myślę, że trzeba to wyjaśnić, powiedzieć, jak to wygląda. Są to sprawy, które potem w terenie powodują niepokoje i niepotrzebny zamęt.</u>
<u xml:id="u-69.8" who="#JanPauliński">Oczekiwałem, że ta sytuacja będzie „zbudowana” trochę inaczej, bardziej po gospodarsku, że będzie się również widziało ludzi i przyszłość polskiego rolnictwa. Dzisiaj Duńczycy taniej produkują trzodę, to my idziemy „pod płot”. Nie wszystko da się przeliczyć na pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#LeszekKorzeniowski">To był taki głos otrzeźwienia. Nie chciałbym, abyśmy za rok dyskutowali o rzeczach, przed którymi pan nas przestrzegał.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#LeszekKorzeniowski">Pan powiedział bardzo istotną rzecz. Tam się nikt o to nie pyta, a wyniki finansowe są takie, jakie są. Oprócz czynników socjalnych czy społecznych KSC powinna także brać pod uwagę czynnik ekonomiczny, i to przede wszystkim.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#RobertTelus">Jedno konkretne pytanie. ARR przeprowadziła kontrolę, jest 39 mniejszych lub większych uchybień, są jakieś zalecenia. Wniosek zostanie przyjęty, podpiszemy umowę. Po wykonaniu demontażu przyjedzie Komisja Europejska, skoryguje i okaże się, że nie wszystkie rzeczy były zrobione zgodnie z prawem – np. nie został wyburzony jakiś budynek, ponieważ wymaga to zgody konserwatora zabytków, a konserwator nie wyda takiej zgody. Co będzie z płatnościami, które będą uruchamiane po wykonaniu demontażu? Czy w takiej sytuacji Komisja Europejska ma prawo wstrzymać płatność?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#LeszekKorzeniowski">Czy ktoś chce odpowiedzieć na to pytanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#WaldemarSochaczewski">Kwestia budynków, które znajdują się pod ochroną i nadzorem konserwatora zabytków, została wyjaśniona przez ARR w korespondencji i na spotkaniu technicznym z Komisją Europejską. Ta kwestia była podnoszona przez wielu wnioskodawców. Uzyskaliśmy pisemne wyjaśnienie w tej sprawie. Cała idea sprowadza się do pozbawienia zakładu urządzeń i budowli służących do produkcji cukru. Dysponujemy obiektami z dawnego okresu, a więc z mocy prawa znajdują się one pod ochroną. Komisja Europejska dopuszcza pozostawienie takich budynków, nazywając je – może brzydko – „pustymi skorupami”. Oczywiście, mają one walor zabytkowy, ale w żaden sposób nie będą służyć do produkcji cukru. Jesteśmy przekonani, że kontrola przedstawicieli Komisji Europejskiej nie zakwestionuje tego, że zapłacimy określoną kwotę za demontaż, w tym likwidację budynków, pozostawiając te budynki, które znajdują się pod nadzorem konserwatora zabytków. Nie mamy żadnych wątpliwości w tej sprawie. Naszym zdaniem, ta kwestia nie ważyła i nie będzie ważyć na kwalifikowalności oraz na wypłatach związanych z procesem likwidacji zakładów produkcyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JarosławŻaczek">Pytanie dotyczyło innej sprawy. Pytaliśmy o budynki, które są objęte ochroną konserwatorską. We wstępnej opinii lubelski konserwator zabytków twierdzi, że w przypadku jakichkolwiek zmian, mogących negatywnie skutkować dla obiektu zabytkowego, konieczne jest uzyskanie zgody konserwatora.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#WaldemarSochaczewski">Ta kwestia jest bardzo prosta. Te budynki pozostaną, one nie będą rozbierane. Komisja Europejska wyraziła zgodę na ich pozostawienie. Jeśli jest w nich jakiekolwiek urządzenie, to ma ono zniknąć, natomiast same budynki pozostaną. Spółka nie naruszy przepisów o ochronie zabytków, a my nie naruszymy przepisów wspólnotowych dotyczących wypłat w odniesieniu do budynków, które pozostaną na mocy decyzji konserwatora. Naszym zdaniem, ta kwestia nie budzi żadnych wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#WojciechMojzesowicz">Mówiliśmy, że nie było możliwe odwołanie zarządu Spółki. Trudno, ale jest wiele uwag do prezesa ARR. Jeżeli jako minister zauważyłbym, że prezes ARR nie realizuje mojej polityki rolnej, to zostałby odwołany w ciągu dwóch godzin i powołany nowy, który realizuje tę politykę.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#WojciechMojzesowicz">Zgadzam się z tym, co powiedział pan Grzegorz Ryczek na temat inwestycji w poszczególnych cukrowniach. Na koniec zadam retoryczne pytanie. Było 27 cukrowni. Na początku, po gospodarsku, powinno się wyznaczyć 9–10 cukrowni w Polsce i w nie inwestować. Jeśli ktoś by zrobił coś takiego, to czy nie „wysadzono by go w powietrze”? Mówię o sytuacji, w której wyznaczyłby 10 cukrowni, a 17 miałoby być zamknięte docelowo. Proszę sobie wyobrazić, co by się wydarzyło. Nie byłoby żadnego ruchu i w związku z tym zgadzam się z panem Grzegorzem Ryczkiem. Inwestowano w wielu miejscach, gdyż od początku nie wyznaczono tego docelowo. Nie było na to szans i każdy musi sobie zdawać z tego sprawę. Co najmniej 17 otoczeń poszczególnych cukrowni byłoby przeciwko tej restrukturyzacji.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#WojciechMojzesowicz">Pan Grzegorz Ryczek nawiązał do mojej wypowiedzi na temat plantatorów, „rozłożenia” plantacji. To jest przykre dla rolników. Trzeba zauważyć, że przy KSC dyskutujemy, rozmawiamy, a nie robimy tego w przypadku obcych koncernów i nie dlatego, że są tam mądrzejsi ludzie. Po prostu dzieją się tam brutalne, paskudne rzeczy, trudne do zaakceptowania, ale decyzje podejmuje się tam tylko na podstawie rachunku ekonomicznego. Nasz koncern zderzy się z pozostałymi koncernami.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#WojciechMojzesowicz">Nie tylko Opole dorobiło się chybionych inwestycji. Stało się tak w wielu cukrowniach, gdyż na początku nie zostały wyznaczone cukrownie, bo nie było na to szans i każdy o tym dobrze wie.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#LeszekKorzeniowski">Ponieważ nie ma więcej głosów, zamykamy punkt: informacja o planie restrukturyzacji KSC.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#LeszekKorzeniowski">Przechodzimy do spraw bieżących. Czy ktoś chciałby zabrać głos? Zgłoszeń nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#LeszekKorzeniowski">Informuję, że zgłoszone wnioski będą złożone na piśmie. Chciałbym poinformować, że zasięgnęliśmy opinii prawnej w kwestii wyniku głosowania w sprawie odpowiedzi na dezyderat. Oficjalna opinia brzmi: w wyniku głosowania odpowiedź została uznana za nieprzyjętą.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#LeszekKorzeniowski">Chciałbym poinformować pana posła Jarosława Żaczka, że prezydium Komisji zawsze podejmowało temat cukru, restrukturyzacji cukrowni – jeśli ktoś z posłów się o to zwracał. Zawsze wspólnie podejmowaliśmy decyzję. Nie decydowałem jednoosobowo.</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#LeszekKorzeniowski">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>