text_structure.xml
77.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam panie i panów posłów. Witam zaproszonych gości. Witam reprezentującego stronę rządową – głównego inspektora ochrony środowiska, pana Andrzeja Jagusiewicza. Nie widzę na sali generalnego dyrektora ochrony środowiska – pana Michała Kiełszni, który jest potrzebny przy rozpatrywaniu sprawozdania podkomisji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#ArkadiuszLitwiński">Wszyscy państwo otrzymali porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia na piśmie. Co do kolejności tematów – to chętnie postawiłbym wniosek o zmianę tej kolejności.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#ArkadiuszLitwiński">Właśnie wszedł na salę pan Piotr Otawski – zastępca generalnego dyrektora ochrony środowiska, czyli mogę już zaproponować zamianę kolejności rozpatrywania proponowanych tematów. Najpierw rozpatrzylibyśmy sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko, zawartym w druku nr 3367.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#ArkadiuszLitwiński">Czy w tej sprawie jest sprzeciw? Nie ma sprzeciwu. Uznaję, że przyjęliśmy porządek dzienny z uwzględnieniem proponowanej korekty.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#ArkadiuszLitwiński">Przystępujemy do realizacji pkt I, czyli rozpatrzenia sprawozdania podkomisji o poselskim projekcie zawartym w druku nr 3367.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#ArkadiuszLitwiński">Na poprzednim posiedzeniu Komisji wysłuchaliśmy relacji przewodniczącego podkomisji o jej pracy i postanowiliśmy, jako Komisja, wystąpić do Ministerstwa Spraw Zagranicznych o opinię w sprawie zgodności proponowanych przepisów z prawem Unii Europejskiej. W dniu 22 lipca ta opinia została Komisji przekazana. Wszyscy państwo otrzymaliście ją w wersji pisemnej wraz z innymi materiałami.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#ArkadiuszLitwiński">Poproszę teraz o ustosunkowanie się do tego w następującej kolejności: najpierw strona rządowa, potem Biuro Legislacyjne, a następnie przewodniczący podkomisji. Czy taka kolejność satysfakcjonuje państwa? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#ArkadiuszLitwiński">Pan Piotr Otawski – bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PiotrOtawski">Chciałbym tylko podtrzymać stanowisko strony rządowej, które było prezentowane na poprzednim posiedzeniu Komisji i na posiedzeniu podkomisji, iż jest to projekt, który nie dość, że jest niezgodny z prawem wspólnotowym, to tak naprawdę prowadziłby do zwiększenia obciążeń inwestorów, a nie do ich zmniejszenia.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PiotrOtawski">Zmiana, która została wprowadzona w lipcu 2010 r., pozwala na kontynuowanie procedury zgłoszenia w sytuacji, kiedy nie ma nałożonego obowiązku oceny w toku wydawania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych. Powrót do uregulowań sprzed lipca 2010 r. spowodowałby – zgodnie z prawem wspólnotowym – obowiązek każdorazowego uzyskiwania decyzji o pozwoleniu na budowę w przypadku postępowania w sprawie wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych. Stąd, podtrzymując stanowisko strony rządowej, proszę o nieprzyjmowanie tego projektu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PiotrOtawski">Dziękuję. Biuro Legislacyjne – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrzemysławSadłoń">Co do treści samej opinii – uwag nie mamy. Natomiast chcę państwu zwrócić uwagę, że opinia nie determinuje państwa zachowania w taki, czy inny sposób. Oczywiście biorą ją państwo pod uwagę, natomiast to, w jakim kształcie sprawozdanie Komisji zostanie przedstawione, nadal jest sprawą otwartą. Mogą państwo w tym sprawozdaniu zawrzeć wniosek o przyjęcie projektu bez poprawek, odrzucenie projektu, bądź przyjęcie projektu w brzmieniu załączonym do sprawozdania – jeżeli jakieś poprawki zostałyby zgłoszone w trakcie rozpatrywania. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Oczywiście zdajemy sobie z tego sprawę, niemniej jednak konkluzja opinii MSZ jest jasna – stwierdza, że projekt ustawy w wersji proponowanej przez podkomisję jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej, a w zasadzie w wersji proponowanej przez wnioskodawców, bo podkomisja wnosi o przyjęcie projektu bez zmian.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#ArkadiuszLitwiński">Proszę o zabranie głosu przez przewodniczącego podkomisji – pana posła Piotra Cybulskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PiotrCybulski">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, panie ministrze, szanowni goście. Rzeczywiście, podkomisja w swoim sprawozdaniu rekomendowała przyjęcie bez zmian projektu ustawy z druku nr 3367. Zasięgnięto opinii ministra spraw zagranicznych. Nie widzę potrzeby omawiania tej opinii, gdyż stanowisko MSZ zostało nam przekazane na piśmie w całości.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PiotrCybulski">Mój wniosek jest jeden – szanowna Komisja rozstrzygnie w głosowaniu, jakie będą dalsze losy tego projektu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Dziękuję. Rozumiem, że można tę wypowiedź traktować jako głos przewodniczącego podkomisji, ale też jako głos wnioskodawców. Czy tak? Dobrze.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#ArkadiuszLitwiński">Otwieram dyskusję. Czy ktoś chciałby zabrać głos? Nie ma zgłoszeń. Ja mam pytanie do pana mecenasa. Oczywiście nie jesteśmy zobligowani do respektowania opinii MSZ, natomiast mam pytanie, co do praktyki – jak często zdarza się – według pańskiej wiedzy – aby tak zasadnicza opinia w procesie legislacyjnym była pomijana, czy też nie była respektowana?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PrzemysławSadłoń">Można powiedzieć, że to historyczne pytanie pana przewodniczącego. Szczerze powiem, że w ogóle rzadko można spotkać się z krytyczną opinią odnośnie relacji z prawem Unii Europejskiej, przedstawianą przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. To są – na dobrą sprawę – dość rzadkie przypadki.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PrzemysławSadłoń">Pan przewodniczący pyta, jak często nie są uwzględniane opinie MSZ – trudno powiedzieć. Pewnie kiedyś były takie przypadki, że nie brano ich pod uwagę, ale nawet, jeśli tak było, to nie należy tego oceniać pozytywnie. Macie państwo opinię, której konkluzja jest dość oczywista i z tą świadomością musicie podjąć decyzję. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Bardzo proszę – pan dyrektor Otawski jeszcze raz.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PiotrOtawski">Szanowni państwo, chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Przyjęcie tej zmiany spowoduje, że projekty, które będą procedowane zgodnie z nią – czyli te, które aktualnie mogą być realizowane, i po zmianie również realizowane na zgłoszeniu budowlanym – będą zagrożone niezgodnością z prawem wspólnotowym. Tym samym, wszystkie te projekty, które ubiegają się o współfinansowanie, a „idą” na procedurze zgłoszenia, będą musiały zwrócić przyznane środki. Jednym słowem, nie będą mogły być współfinansowane ze środków wspólnotowych – nie mówiąc już o grożącym nam postępowaniu naruszeniowym – w wyniku niezgodności z prawem wspólnotowym. Teraz, od zmian w 2008 r., nie mamy żadnych problemów z prawem wspólnotowym, w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PiotrOtawski">Przypomnę też państwu, ile trudu kosztowało pozbycie się tego problemu, jakie były zagrożenia, dotyczące niezgodności z prawem wspólnotowym, gdy pod znakiem zapytania stanęły absorpcje środków wspólnotowych w tej perspektywie finansowej.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PiotrOtawski">Oczywiście, nie mamy tutaj problemu aż w takiej skali, bo dotyczy to tylko przedsięwzięć „na zgłoszenie”, niemniej jednak prosiłbym o wzięcie tego pod uwagę. Tak naprawdę jest to zagrożenie dla tych projektów, a nie żadna pomoc dla inwestorów. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PiotrOtawski">Jeszcze pan wiceprzewodniczący Gosiewski – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JerzyGosiewski">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Mam pytanie do przedmówcy. Projekt w intencji wnioskodawców ma służyć ułatwieniu realizacji przedsięwzięć. W związku z tym, że pana ocena tegoż projektu, jak również opinia MSZ, jest krytyczna – czy ma pan jakiś pomysł, aby w jakiś inny sposób mogła być zrealizowana nasza intencja?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Zaraz poproszę pana dyrektora o udzielenie odpowiedzi, ale jeszcze zapytam – czy ktoś, oprócz pana posła Szyszko, chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie ma więcej zgłoszeń. Najpierw pan poseł Szyszko, potem pan dyrektor Otawski, a następnie ja zgłoszę wniosek formalny.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ArkadiuszLitwiński">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanSzyszko">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Mam pytanie do pana dyrektora, w związku z jego wypowiedzią. Otóż ta ustawa, o której pan mówił, jest zła. Od tego trzeba wyjść, że jest ona zła. Próbowaliście ją nowelizować, ale po nowelizacji jest jeszcze większy bałagan. To wszystko jest do przebudowy. Ale wracając do pytania. Powiedział pan, że mogą być cofnięte wnioski – czy prawo może działać wstecz?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Bardzo proszę, panie dyrektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PiotrOtawski">Najpierw może odpowiem na pytanie pana posła Szyszko. Zdaje się, że zostałem źle zrozumiany. Chodzi o przyszłe projekty, które będą procedowane po wprowadzeniu tej zmiany. W tej chwili nie ma takiego problemu, bo nie można tak procedować tych wniosków, czyli nie ma zagrożenia odebrania środków. Natomiast, jeżeli szanowni państwo przyjmą tą zmianę i ona wejdzie do obrotu prawnego, to inwestycje realizowane w myśl tej zmiany, będą zagrożone nieuzyskaniem środków, ewentualnie zwrotem środków, w przypadku ich przyznania, po procedurze kontroli przez Komisję Europejską.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PiotrOtawski">Oczywiście, ocena ustawy jest indywidualną sprawą każdego z państwa, natomiast zwróciłbym uwagę, że od momentu wejścia w życie tej ustawy, nie mamy żadnych problemów z prawem wspólnotowym. Co więcej, płatności, jakie są realizowane w związku z projektami wymagającymi oceny oddziaływania na środowisko, rosną dosyć gwałtownie. Z moich informacji z Komisji Europejskiej, jeśli chodzi o nowe wnioski procedowane zgodnie z ustawą, wynika, iż nie ma w zasadzie sytuacji, w której nie są przyznawane środki na współfinansowanie. Moim zdaniem, jest to argument świadczący o tym, że ustawa w praktyce działa i pozwoliła na sięganie po środki wspólnotowe.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PiotrOtawski">Odpowiadając na pytanie pana wiceprzewodniczącego Gosiewskiego, dotyczące ewentualnych zmian, które realizowałyby ten pomysł, powiem tak – moim zdaniem, tą zmianą, która ułatwiła cały proces, była zmiana, która weszła w życie 20 lipca 2010 r.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PiotrOtawski">Przypomnę tylko, jaka była sytuacja przed tą nowelą. Każde przedsięwzięcie – czy potencjalne, czy zawsze oddziałujące na środowisko – jeżeli, zgodnie z prawem budowlanym, wymagało uzyskania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, musiało uzyskać decyzję o pozwoleniu na budowę.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PiotrOtawski">Zmiana wprowadzona w lipcu 2010 r. dotyczyła zarówno ustawy o udostępnianiu, jak i ustawy – Prawo budowlane. Spowodowała zatem to, że przedsięwzięcia mogące znacząco oddziaływać – czyli te, które muszą przejść procedurę oceny wstępnej – nie muszą uzyskiwać pozwolenia na budowę – pomimo tego, że mamy decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych – jeżeli w toku postępowania środowiskowego nie został nałożony obowiązek przeprowadzenia oceny. Oznacza to, że w tej chwili około 50% postępowań z drugiej grupy – czyli tych potencjalnie mogących oddziaływać – kończy się brakiem nałożenia obowiązków. Właściwie to nawet jest ponad 50%.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PiotrOtawski">Oznacza to, że te postępowania, które w myśl prawa budowlanego mogą być realizowane przez zgłoszenie, nie wymagają potem uzyskania pozwolenia na budowę, tylko „idą” procedurą zgłoszeniową. Ta nowela z 2010 r. powodowała zmniejszenie obciążenia dla inwestorów, bo ułatwiła im – w tych sytuacjach, w których nie jest nałożony obowiązek – postępowanie według procedury zgłoszeniowej, a nie wejście w procedurę budowlaną.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#PiotrOtawski">Zmiana, która jest w tej chwili proponowana, jest tylko zmianą cząstkową, dotyczącą ustawy o udostępnianiu, natomiast nie „zauważa”, iż powiązana z tym była zmiana ustawy – Prawo budowlane. Tym sposobem, wprowadzając zmianę w ustawie o udostępnianiu, a nie uwzględniając stanu sprzed lipca 2010 r. w ustawie – Prawo budowlane, powodujemy niezgodność z prawem wspólnotowym. Zawsze musimy mieć decyzje o uwarunkowaniach środowiskowych, a tym sposobem mówimy, iż przed zgłoszeniami nie ma obowiązku uzyskania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych – co oczywiście powoduje pełną niezgodność z prawem wspólnotowym, w odniesieniu do tych procedur.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#PiotrOtawski">Dlatego z przykrością muszę stwierdzić, że nie ma sposobu uwzględnienia tego pomysłu, bo mamy takie, a nie inne uwarunkowania prawa przedmiotowego. Nie możemy wykroczyć poza te ramy. Natomiast zmiana wprowadzona w 2010 r. była i tak najdalej idącą zmianą, jaką – po długich konsultacjach z Komisją Europejską – udało się nam uzyskać.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#PiotrOtawski">Dodam, że dlatego została ona wprowadzona nie w oryginalnym tekście ustawy z 2008 r., tylko dopiero w nowelizacji, bo pisemne stanowisko Komisji uzyskaliśmy dopiero na początku 2010 r., a nie chcieliśmy wprowadzać regulacji, które mogłyby zagrozić absorpcji środków wspólnotowych. Stąd, dopiero po jednoznacznym przyznaniu, że taka interpretacja jest dopuszczalna, poprosiliśmy państwa o wprowadzenie tej zmiany, która de facto ułatwiła proces inwestycyjny.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#PiotrOtawski">Oczywiście nie chcę twierdzić, że ten proces w ogóle jest łatwy, ale jednak te zmiany spowodowały, że jest to proces łatwiejszy niż przed lipcem 2010 r. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#PiotrOtawski">Dziękuję. Szanowni państwo, zakładam, że intencje posłów projektodawców ustawy były dobre, niemniej jednak, po tych wszystkich wyjaśnieniach, opiniach oraz biorąc pod uwagę ryzyko wprowadzania chaosu i utrudnień – oczywiście wbrew intencjom projektodawców – w procesie inwestycyjnym, a także biorąc pod uwagę sprzeczność proponowanych rozwiązań z prawem europejskim, stawiam wniosek o negatywne zaopiniowanie i rekomendowanie Sejmowi odrzucenia projektu ustawy z druku nr 3367.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#PiotrOtawski">Czy ktoś jest przeciwny temu wnioskowi? Pan poseł Szyszko.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanSzyszko">Nie wiem, czy jest to dobrze postawiony wniosek. Myślę, że raczej powinien być to wniosek o zwrot sprawozdania do podkomisji, w celu przepracowania go.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Oczywiście można taki wniosek postawić. Ja go nie stawiam, natomiast pan poseł może to zrobić, a wtedy poddamy go pod głosowanie. Na razie takiego wniosku nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzyGosiewski">Jest już zgłoszony taki wniosek – pan poseł zgłosił.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanSzyszko">Tak. Pamięta pan, panie przewodniczący, sprawę GMO – pan wtedy też był za tym, żeby projekt wrócił do podkomisji. Dlatego zgłaszam wniosek o skierowanie sprawozdania z powrotem do podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Dobrze. Wobec tego pytam pana mecenasa – jaka powinna być kolejność głosowania?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrzemysławSadłoń">Wnioskiem dalej idącym jest wniosek o odrzucenie, więc powinien być rozstrzygnięty w pierwszej kolejności.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Tak też postąpimy. Przypominam, że to był mój wniosek o odrzucenie projektu ustawy z druku nr 3367. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa posłów jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#ArkadiuszLitwiński">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje Sejmowi odrzucenie projektu ustawy z druku nr 3367, przy 10 głosach za, 5 głosach przeciw i 1 wstrzymującym się.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#ArkadiuszLitwiński">Drugi wniosek w tej sytuacji jest bezprzedmiotowy. Powinniśmy jeszcze wybrać posła sprawozdawcę. Proszę o zgłaszanie kandydatur.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JerzyGosiewski">Pan poseł Piotr Cybulski był sprawozdawcą, więc może nadal nim pozostać.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Mamy zgłoszoną kandydaturę. Czy ktoś z państwa jest przeciwny, aby pan poseł Cybulski przedstawił nasze ustalenia Wysokiej Izbie? Nie ma sprzeciwu. Pan poseł Cybulski będzie przedstawiał sprawozdanie Komisji na posiedzeniu plenarnym.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ArkadiuszLitwiński">Dziękuję. Zamykam pkt I. Ogłaszam 5 minut przerwy.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#ArkadiuszLitwiński">Wznawiam obrady. Przystępujemy do realizacji pkt II porządku dziennego, czyli rozpatrzenia informacji o realizacji zadań Inspekcji Ochrony Środowiska w 2010 r. Informację przedstawi główny inspektor ochrony środowiska – pan Andrzej Jaworski, natomiast koreferentem będzie pan poseł Adam Krzyśków.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#ArkadiuszLitwiński">Bardzo proszę o skupienie uwagi na tym punkcie, który będziemy realizowali. Osoby, które nie są zainteresowane tematem obrad, proszę o opuszczenie sali.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#ArkadiuszLitwiński">Bardzo proszę, panie inspektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejJagusiewicz">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni państwo. Mam zaszczyt po raz kolejny przedstawić – już czwarty raz – informację o realizacji zadań Inspekcji Ochrony Środowiska w minionym, 2010 roku.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejJagusiewicz">Informację przedstawię tradycyjnie opisując nasze pole działania, działalność kontrolną, działalność pokontrolną, działalność administracyjną oraz sprawy związane z kadrami Inspekcji Ochrony Środowiska. Jeśli chodzi o działalność kontrolną …</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Bardzo przepraszam, jak powiedziałem na wstępie, członkowie Komisji dysponują bardzo bogatymi materiałami w wersji pisemnej, w związku z tym zakładam, że informacja będzie przekazana w formie skróconej, że będzie to tylko uzupełnienie informacji o te, które nie znalazły się w materiale pisemnym. Chodzi o to, żeby nie powielać informacji. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejJagusiewicz">Jeśli chodzi o działalność kontrolną, to w prawie 1/3 przeprowadzonych kontroli stwierdziliśmy naruszenia. Natomiast dobrą wiadomością jest to, że w zaledwie 1/12 ogółu kontroli były to naruszenia, które rzeczywiście wpływały na stan środowiska. Warunki pozwoleń były naruszane w tym samym stopniu, natomiast, jeśli chodzi o niewielkie oddziaływania, to część z nich wynikała z błędów w dokumentacji.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#AndrzejJagusiewicz">Dobra wiadomość jest taka, że „wzięliśmy się” za branżę produkcji pasz. Okazało się, że funkcjonuje ona w zgodzie z prawem ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#AndrzejJagusiewicz">Do minusów mogę zaliczyć opóźnienia w realizacji Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych oraz powszechną niewydolność naszego Krajowego Planu Gospodarki Odpadami – o czym wszyscy wiemy, bo donosi o tym i prasa i telewizja. W przypadku transgranicznego przemieszania odpadów mieliśmy tradycyjnie przewagę „importu” nad „eksportem”. Wykryto 39 przypadków nielegalnego transgranicznego przemieszczania odpadów, co sytuuje nas na poziomie lat minionych.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#AndrzejJagusiewicz">Jeśli chodzi o poważne awarie, które skutkują koniecznością powiadamiania o tym Komisji Europejskiej, w 2010 r. był tylko jeden taki przypadek, natomiast sama liczba zdarzeń była na poziomie lat ubiegłych.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#AndrzejJagusiewicz">Rok 2010 poświęciliśmy na walkę ze zmorą Inspekcji Ochrony Środowiska oraz „skarbówki”, czyli na walkę z szarą strefą w gospodarce odpadami. Ta walka się zaczęła, będzie kontynuowana i zaostrzana. Oczywiście mamy tu pewne problemy, ale nawiązaliśmy ścisłą współpracę z Komendą Główną Policji i prokuraturą. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Prowadzimy szkolenia w tym zakresie, aby nasi partnerzy byli bardziej wyczuleni na te sprawy, żeby nam pomagali. Dobrze byłoby, aby wydanie decyzji o prowadzeniu działalności gospodarczej tego typu, było przez nas kontrolowane przed podjęciem takiej działalności. Niestety, my nie mamy takiego prawa, bo decyzje są wydawane przez samorządy, a my kontrolujemy sytuację po fakcie.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#AndrzejJagusiewicz">Jeśli chodzi o kary wydaliśmy ponad 1000 decyzji na łączną kwotę 85 mln zł. Rozpatrzyliśmy 6,5 tysiąca skarg i wniosków i ponad 100 interpelacji poselskich i senatorskich.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#AndrzejJagusiewicz">W przypadku monitoringu środowiska – mimo, że nie udało się nam wdrożyć do dzisiaj Dyrektywy CAFE, która mówi o jakości powietrza – wprowadziliśmy monitoring pyłu o frakcji 2,5 mikrona, który jest gorszym wrogiem niż dym papierosowy. Można powiedzieć, że to zadanie zostało wykonane, pomimo braku transpozycji dyrektywy.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#AndrzejJagusiewicz">Gorsza wiadomość jest taka, że jakość powietrza się nie poprawia – zwłaszcza w odniesieniu do tych zanieczyszczeń, które są emitowane przez sektor komunalny, czyli małe źródła spalania i pojazdy mechaniczne. Wynika to z braku infrastruktury ciepłowniczej i braku infrastruktury drogowej oraz faktu, iż sprowadzane są w dużej liczbie samochody niespełniające najnowszych standardów emisyjnych.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#AndrzejJagusiewicz">Dodam, że rok miniony był pierwszym rokiem realizacji pełnego 6-letniego cyklu monitoringu wód. Z pierwszych badań wynika, że sytuacja troszeczkę się poprawiła, przybyło wód w pierwszej klasie czystości.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#AndrzejJagusiewicz">Mówiąc o hałasie, w kontekście monitoringu, trzeba zaznaczyć, że mamy opóźnienia w przygotowaniu map akustycznych, czyli będziemy mieli też opóźnienia w przygotowaniu programów naprawczych. Z hałasem – podobnie jak z powietrzem – sytuacja nie jest najlepsza, co wynika z faktu, że Polska jest w tej chwili jednym wielkim placem budowy, a hałas budowlany jest dosyć dokuczliwy.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#AndrzejJagusiewicz">Powiem też, że 2010 r. był rokiem raportów. Raportowaliśmy o stanie środowiska w województwach, raportowaliśmy – zgodnie z ustawą – Prawo ochrony środowiska – o stanie środowiska w Polsce i uczestniczyliśmy w raporcie europejskim o stanie środowiska w Europie, tzw. SOER 2010. Wszystkim tym raportom nadaliśmy odpowiedni wymiar społeczny i medialny. Dużym zainteresowaniem cieszyły się konferencje prasowe.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#AndrzejJagusiewicz">Jeśli chodzi o współpracę międzynarodową, to bardzo aktywnie działaliśmy w obszarze Bałtyku. Był to rok różnych spotkań ministerialnych. Utrzymywaliśmy bardzo ożywioną i ścisłą współpracę z Europejską Agencją Środowiska, która wsparła nas tak, że mogliśmy gościć wszystkich szefów agencji ochrony środowiska. Takie spotkanie odbyło się w Krakowie. Było to bardzo udane spotkanie, które pozwoliło zaprezentować polski dorobek, polską gościnność, polską kulturę i piękny Kraków.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#AndrzejJagusiewicz">Teraz kilka spraw, które nie są zbyt mocno uwypuklone w raporcie. Po pierwsze, rozpoczęliśmy informatyzację Inspekcji na dużą skalę. Mam na myśli budowę systemu EKOINFONET – to już ruszyło na poważnie.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#AndrzejJagusiewicz">Jeśli chodzi o „wizytówkę” Inspekcji, to chcę poinformować, iż ubyło nam 65 etatów i stan Inspekcji na koniec 2010 r. wynosił 2400 osób. Jeśli chodzi o budżet – dysponowaliśmy 261 mln zł, z czego środki budżetowe to 163 mln zł. Było to mniej o 5%, w stosunku do 2009 r. W tej kwocie mieściło się 17 mln ze środków unijnych i z Mechanizmu Norweskiego. Dzięki funduszom dostaliśmy dodatkowo 69 mln zł, z czego 48 mln z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i 21 z funduszy wojewódzkich.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#AndrzejJagusiewicz">Dochody własne – walczyliśmy w ubiegłym roku o to, żeby były zachowane – przyniosły nam 29 mln zł, które poszły na tzw. działalność bieżącą, na rejestry – choćby rejestr zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#AndrzejJagusiewicz">Ze środków budżetowych wydaliśmy na płace 120 mln zł, na działalność bieżącą 23 mln zł i na inwestycje 20 mln zł.</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#AndrzejJagusiewicz">Kończąc powiem, że był to rok trudny, bo był to rok reformowania Inspekcji Ochrony Środowiska. Tu chcę bardzo podziękować Komisji za zaangażowanie w reformę Inspekcji, która miała polegać na zespoleniu z wojewódzkimi inspektoratami ochrony środowiska. Zachowaliśmy integralność Inspekcji, bowiem nasze wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska zostały organami – mimo zakusów na pewnego rodzaju dezintegrację naszych służb w województwie, czy w delegaturach.</u>
<u xml:id="u-26.17" who="#AndrzejJagusiewicz">Jest to duży sukces i ustawa, która została podpisana przez pana prezydenta Komorowskiego 15 grudnia 2010 r., tak jest odbierana. Tym bardziej, że dzięki poprawce senackiej i poparciu posłów zachowaliśmy dochody własne – chociaż nie wprost, a poprzez rezerwę celową – to pozwala nam łatwiej działać w roku bieżącym.</u>
<u xml:id="u-26.18" who="#AndrzejJagusiewicz">Dodam, że raport został przygotowany w nowej, bardziej atrakcyjnej szacie graficznej, która – wierzę – zachęca do czytania nie tylko posłów tej Komisji, którzy zawsze są zainteresowani sprawami ochrony środowiska, ale i zwykłych czytelników. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Dziękuję bardzo. Proszę o zabranie głosu przez posła koreferenta – pana posła Adama Krzyśkowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AdamKrzyśków">Rozumiem, że też w takiej skrótowej wersji.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Nie, koreferatu nie znamy, więc pana posła nie ogranicza czas.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AdamKrzyśków">Szanowna Komisjo, panie ministrze, szanowni państwo. Raport otrzymaliśmy po raz kolejny. Wydany jest po europejsku, kolorowo, ładnie edytorsko. Teraz czas przejść do jego zawartości.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#AdamKrzyśków">Na str. 59 czytamy o nielegalnym międzynarodowym przemieszczaniu odpadów w postaci pojazdów. Nagle pojawia się wpis dotyczący paliwa alternatywnego i smoły węglowej. Sądzę, że jest to jakiś błąd edytorski, bo skąd ta informacja w tym miejscu? Mówię o tym, bo skoro ma być „po europejsku”, to warto zwrócić uwagę, aby nie pojawiały się takie wpadki.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#AdamKrzyśków">Minister środowiska z jednej strony ma w garści pieniądze z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a z drugiej strony ma narzędzie przymusu w postaci Inspekcji – tak to należy odczytywać. Teraz otrzymujemy informację o realizacji zadań, polach aktywności Inspekcji Ochrony Środowiska. Wygląda to imponująco, bo mimo ograniczania dotacji budżetowej i ograniczania zatrudnienia, liczba zadań nie maleje.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#AdamKrzyśków">Niestety, jak czytamy w „Podsumowaniu” na str. 162 „W dalszym ciągu brak jest wystarczających środków z budżetu państwa na pokrycie bieżących kosztów monitoringu i bieżącej eksploatacji bazy pomiarowo-sprzętowej. W związku z tym pojawiają się trudności z zapewnieniem wymaganej prawem kompletności serii danych”. To jest szczere, ale niepokojące wyznanie.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#AdamKrzyśków">Myślę, że pan minister, planując kolejne budżety, powinien się z tym zapoznać. Jeżeli mamy poważnie traktować Inspekcję Ochrony Środowiska, jako skuteczny instrument kształtowania polityki ochrony środowiska, egzekwowania przepisów ochrony środowiska, to trzeba zapewnić odpowiedni poziom finansowania tej służby.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#AdamKrzyśków">Jeśli chodzi o realizację zadań, to informacje zawarte w tym raporcie trzeba koniecznie uzupełnić tymi, zawartymi w materiale NIK o wynikach kontroli w sprawie wymierzania przez Inspekcję Ochrony Środowiska administracyjnych kar pieniężnych oraz ich egzekwowania, a szczególnie na temat rozbieżności w istniejącym systemie prawnym. Tu też jest ukłon w stronę ministerstwa, bo przecież ktoś musi być autorem tych zmian w prawie, które wyeliminowałyby luki, a jednocześnie pomogły w walce z szarą strefą.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#AdamKrzyśków">Tu dochodzimy do sedna sprawy. To było najbardziej niepokojące stwierdzenie, jakie padło podczas wypowiedzi pana inspektora – że jest szara strefa w ochronie środowiska. Mówi się spokojnie, że taki stan trwa już od wielu lat, że konieczne są działania na rzecz ograniczania szarej strefy. Wobec tego, jeśli Inspekcja ma wspierać działania na rzecz ograniczania, to na kim spoczywa główny ciężar – kto ma ograniczyć szarą strefę? Czy to ma być obowiązek obywatelski? Kto ma to robić, skoro Inspekcja ma tylko wspierać?</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#AdamKrzyśków">Panie inspektorze, czy pan jest w stanie powiedzieć, kto to ma robić: Policja, prokuratura, urząd celny, czy może stowarzyszenie pana Małyszko. Kto w końcu ma to wyegzekwować, żeby wreszcie był porządek ze starymi samochodami? W tej chwili to jest jakaś kompletna bezsilność państwa wobec funkcjonującego od lat systemu.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#AdamKrzyśków">W materiale dość dokładnie są opisane pola aktywności Inspekcji, ale brakuje mi opisu działań podejmowanych w kwestii odpadów komunalnych. Dużo jest o przemieszczaniu transgranicznym, dużo jest o pojazdach, dużo o niebezpiecznych substancjach, natomiast przy wspomnianych problemach ze zmianami kodów, z instalacjami komunalnymi, nie ma jakby „dalszego ciągu” w postaci konkretnych działań. Nie wiem, czy podejmowano jakieś działania, czy czekano na zmianę ustawy o gospodarce odpadami i utrzymaniu czystości, którą w tej chwili parlament przyjął – tego typu informacji brak.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#AdamKrzyśków">Jak zwykle chwalebne są działania Inspekcji Ochrony Środowiska na arenie międzynarodowej. Obliczyłem sobie, że około 16% objętości raportu zajmuje opis działalności międzynarodowej. To chyba dobrze?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejJagusiewicz">Jesteśmy w Unii.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AdamKrzyśków">Nawet mamy prezydencję. Chodzi o to, czy jest to w jakiś sposób skoordynowane z resortem i innymi służbami w resorcie. Ja nie mogę do końca zidentyfikować, kto w resorcie zajmuje się gospodarką wodną, w sensie kompleksowym: czy Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej czy Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, czy też wasza instytucja. Rozumiem te dokonania i myślę, że efekt synergii mógłby zostać osiągnięty i Polska byłaby bardzo dobrze postrzegana, gdyby te wszystkie instytucje prowadziły wspólne działania – być może prowadzą, ale nie wynika to z tego raportu.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#AdamKrzyśków">O finansach pan inspektor był łaskaw już powiedzieć. Tych środków jest trochę mało. Myślę, że warto byłoby pochwalić się tymi inwestycjami, które zostały wykonane przez państwa – np. wymiana taboru samochodowego. Na przykładzie mojego województwa mogę powiedzieć, że przeznaczono środki na remonty placówek. To też jest ważne, żeby podkreślać, iż walczy się z bylejakością, z biedą, bo – jak zaznaczyłem na początku – ma być po europejsku. Niech będzie mniej, ale niech będzie to na wysokim poziomie. Właśnie po to, żeby służba inspekcji środowiska nie była traktowana jako służba trzeciorzędna, bo ważniejszych jest cały szereg innych państwowych służb kontrolnych.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#AdamKrzyśków">Sądzę, że strategiczne kierunki zostały w tym raporcie wskazane i to jest bardzo wartościowe. Czekamy na raport o stanie środowiska.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#AdamKrzyśków">Rekomenduję Wysokiej Komisji – mimo drobnych uszczypliwości z mojej strony – przyjęcie „Informacji o realizacji zadań Inspekcji Ochrony Środowiska w 2010 r.”. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Dziękuję bardzo. Wszyscy państwo otrzymaliście również materiał przygotowany przez Najwyższą Izbę Kontroli. Są to wyniki kontroli, które częściowo dotyczą 2010 r., w zakresie wymierzanych przez Inspekcję Ochrony Środowiska administracyjnych kar pieniężnych oraz ich egzekwowania.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#ArkadiuszLitwiński">Dzisiaj na posiedzeniu Komisji NIK reprezentuje pani Joanna Krzywicka. Czy pani chciałaby coś dodać w tej sprawie? Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JoannaKrzywicka">Proszę państwa, mam pewną uwagę wobec Inspekcji, która również w tej informacji została przekazana. Chodzi o zmniejszającą się liczbę kontroli z pomiarami. Na str. 15 informacji, przygotowanej przez Inspekcję Ochrony Środowiska wykazany jest ten spadek. Dodam, że od 2006 r. do 2010 r. ten spadek sięgnął 40%.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JoannaKrzywicka">Przyjmujemy to ze zdziwieniem, bo wydaje się nam, iż Inspekcja powinna działać nie tylko na podstawie dokumentów dostarczanych przez podmioty, które wykonują badania, ale również sama powinna pobierać próbki i oceniać, czy nie ma przekroczeń, jak to wszystko faktycznie funkcjonuje.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#JoannaKrzywicka">Niestety, z przykrością musimy stwierdzić, iż pan inspektor jest przeciwny takim pomiarom twierdząc, iż przepisy prawa mu przeszkadzają. Zgłosiliśmy wnioski de lege ferenda i otrzymaliśmy pismo od pana inspektora, że wszystko jest zgodnie z prawem europejskim. My tego nie negujemy, natomiast sam pan inspektor przyznaje, że te przepisy prawa powodują kolizję.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#JoannaKrzywicka">W związku z tym proszę szanowną Komisję, aby jednak wzięła pod uwagę możliwość zmian przepisów prawa, ponieważ podczas naszych kontroli cały czas słyszeliśmy tłumaczenia, że rozporządzenie i ustawa stoją w kolizji i w związku z tym Inspekcja nie może wykonywać pomiarów.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#JoannaKrzywicka">Dlatego proszę o wsparcie Najwyższej Izby Kontroli, żeby jednak te pomiary w trakcie kontroli były wykonywane. Zadania Inspekcji nie polegają tylko na monitoringu przez podmioty, ale również na kontroli, jak to wszystko funkcjonuje. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Dziękuję. Bardzo proszę o przekazanie tych wniosków de lege ferenda Komisji. Właściwie trudno powiedzieć, czy jeszcze w tej kadencji zdążymy – planowane są jeszcze tylko dwa posiedzenia plenarne – skutecznie zająć się tą sprawą, ale rzeczywiście uważam, iż ten problem należy wyeliminować.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#ArkadiuszLitwiński">Zanim oddam głos pani poseł Masłowskiej, chciałbym skierować pytanie do pani i do pana ministra – oczywiście nie oczekując od razu odpowiedzi. Czy to zmniejszenie się liczby kontroli wynika z kwestii formalno-prawnych – tych niespójności – czy też w jakimś sensie wynika z możliwości finansowych? To jest pytanie zasadnicze, bo też jestem zwolennikiem tego, że należy „patrzeć” własnymi oczyma, a nie tylko i wyłącznie obserwować to, na co wzrok jest skierowany. Takie może być skojarzenie, jeżeli bada się wyłącznie próbki dostarczane przez zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#ArkadiuszLitwiński">Bardzo proszę, pani poseł Masłowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MirosławaMasłowska">Dziękuję za pytanie, które zadała moja poprzedniczka, bo ta sprawa najbardziej mnie nurtowała. No cóż, w ramach „europeizacji” Polski wprowadzono nową ustawę, która mówi o zapowiadaniu kontroli. Mam pytanie do pana inspektora – czy to nie odbija się na pracy inspektorów ochrony środowiska? Podkreślam – dwa tygodnie wcześniej zapowiadana jest kontrola.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#MirosławaMasłowska">Faktycznie, to, co najbardziej uderzyło w tym materiale, to brak badań własnych. Stąd pytanie związane z bardzo poważnym pożarem składowiska, na którym były odpady z plastiku. Czy wykonywano pomiary? Czy uprzedzano okolicznych mieszkańców o zagrożeniach zatrucia dioksynami? Jakie państwo macie dane związane z tym przypadkiem? Podkreślam – to był bardzo poważny pożar. Paliły się bardzo niebezpieczne odpady, a przeszło to jakoś bez specjalnego echa – nawet wśród mediów – co bardzo mnie zdziwiło.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#MirosławaMasłowska">Kolejne pytanie. Czy wykonywaliście państwo badania powietrza – i ile – w związku z rosnącymi cenami gazu? Większość właścicieli małych domków jednorodzinnych, które były opalane gazem, przerzuca się na opalanie „byle czym”. Palone są stare meble, śmieci, plastiki – jednym słowem wszystko. Wiem o tym, bo mieszkałam w dzielnicy domków jednorodzinnych, gdzie jako jedna zostałam przy opalaniu gazem. W końcu tak dało mi się to we znaki, że opuściłam tę dzielnicę, bo nie byłam w stanie ponosić kosztów ogrzewania. Taka sytuacja dotyczy olbrzymiej części naszego społeczeństwa. Każdy pali czym może. Powraca się do pieców, które to wszystko znoszą. Czy w związku z tą sytuacją były jakieś sugestie Ministerstwa Środowiska kierowane do premiera, że trzeba się zastanowić nad problemem cen gazu? Przecież wiele osób, jak ja, decydując się na opalanie gazem, kierowało się tym, iż trzeba chronić środowisko.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#MirosławaMasłowska">Mieszkam w Szczecinie i widzę wielu Niemców, którzy mają podręczne aparaty do mierzenia zanieczyszczeń. Oby nam się ta europeizacja nie odbiła kiedyś czkawką, bo przypominam, że kiedyś Niemcy żądali badania Odry twierdząc, iż to my ją zanieczyszczamy.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#MirosławaMasłowska">Teraz pytanie w sprawie dzikich wysypisk, których liczba nie tylko nie zmniejsza się, ale wręcz się zwiększa. W tej sprawie nic się od lat nie robi. Oglądałam program mówiący, że duże składowisko powstało w dwa lata i kompletnie bezsilny wójt nie umiał sobie z tym problemem poradzić. Mówił, że zgłaszał sprawę do powiatowego inspektora ochrony środowiska. Nic to nie dało, bo ten powiedział, że powinien się tym zająć inspektor wojewódzki. Pytanie brzmi – czy Inspekcja Ochrony Środowiska sama, kiedy dostanie informację o zagrożeniu dla środowiska, idzie i przeprowadza kontrolę, czy tylko wtedy reaguje, jeśli dostanie zgłoszenie oficjalne?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MirosławaMasłowska">Jeszcze tylko podsumuję. Nie ma odczucia, że w ciągu ostatnich czterech lat jest lepiej niż było poprzednio. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ArkadiuszLitwiński">To już jakiś postęp, że nie jest gorzej. Kto jeszcze chciałby zadać pytanie? Pan poseł Szyszko, pan poseł Gosiewski.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#ArkadiuszLitwiński">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JanSzyszko">Panie przewodniczący, szanowna Komisjo. Panie inspektorze, jest pan wysokiej klasy specjalistą, jest pan związany z Inspekcją Ochrony Środowiska od wielu lat. Mam pytanie podobne do pytania pani poseł Masłowskiej. W latach 90-tych rozpoczęliśmy reorganizację Inspekcji Ochrony Środowiska. W tym czasie Inspekcja dysponowała wyśmienitą aparaturą, była świetnie zorganizowana i doskonale funkcjonowała.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JanSzyszko">Jak pan ocenia rolę Inspekcji Ochrony Środowiska w ostatnich latach? Czy ona wzrasta? Czy słuszne były późniejsze reorganizacje polegające na tym, że coraz mniej macie pieniędzy, a coraz lepiej funkcjonujecie? Może to były dobre posunięcia. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Pan poseł Gosiewski, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JerzyGosiewski">Szanowny panie przewodniczący, szanowni państwo. Pierwsze pytanie do pana inspektora. Z materiału przygotowanego przez Najwyższą Izbę Kontroli wynika, że jest bardzo dużo wad w egzekwowaniu wydanych decyzji, dotyczących kar. Panie inspektorze, może lepiej byłoby nakładać mniej kar, ale za to dobrze je egzekwowano. Bowiem wydawanie decyzji, a potem odstępowanie od nich, to po prostu demoralizowanie kontrolowanych.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JerzyGosiewski">Następne pytanie kieruję do przedstawicielki NIK, ale w drugiej kolejności proszę o odpowiedź pana inspektora. W materiale bardzo dużo miejsca poświęcono Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie. Między innymi czytamy, że na 15 wniosków ukaranych podmiotów, ani jeden nie został zweryfikowany. Stwierdzono też błędy w wyliczaniu kar administracyjnych. Szczerze powiedziawszy, prawie połowa informacji dotyczących wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska dotyczy inspektoratu olsztyńskiego.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JerzyGosiewski">Tu pytanie do przedstawicielki NIK – czy to wynika z tego, że kontrolerzy NIK dlatego tak intensywnie – w stosunku do innych – kontrolowali Olsztyn, bo tak źle się tam dzieje? A może lepiej niż gdzie indziej? O odpowiedź na to pytanie proszę też pana inspektora. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JoannaKrzywicka">Mogę tylko powiedzieć, że to są ustalenia kontroli, to kontrolerzy wykryli te nieprawidłowości w Olsztynie. Natomiast w innych województwach mniej było nieprawidłowości w kontrolowanym zakresie. Mamy informację na temat wymierzania i egzekwowania administracyjnych kar pieniężnych, a nie na temat całej działalności Inspekcji.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#JoannaKrzywicka">Tak, jak wynika z tej informacji, najwięcej nieprawidłowości w zakresie wymierzania kar administracyjnych było w Olsztynie.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Dziękuję bardzo. Teraz jeszcze pan Ziaja i pan Małyszko. Na tym zamykamy dyskusję, następnie będzie tura odpowiedzi. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JerzyZiaja">Mam pytanie, które w zasadzie już pan wiceprzewodniczący Gosiewski zadał. Chodzi mi o kwoty, które zostały nałożone i być może zostaną ściągnięte. Wydaje się środki budżetowe na przeprowadzenie kontroli, nakłada się kary administracyjne, a później okazuje się, że one są umarzane. Czyli te pieniądze wydawane są bezcelowo. Poza tym, ma to negatywny wpływ na przedsiębiorców czy administrację, którzy tworzą „szarą strefę”, bo doskonale wiedzą, że i tak nie poniosą kary finansowej. Bardzo prosiłbym o zestawienie nałożonych kar administracyjnych z podziałem na gminy i przedsiębiorców. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Dziękuję bardzo. Proszę, pan prezes Małyszko.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AdamMałyszko">Szanowny panie przewodniczący, szanowni państwo. Nawiążę w zasadzie do jednego obszaru szarej strefy, o której mówił główny inspektor ochrony środowiska, bo ona w ostatnich latach – według mnie – zwiększyła się, a nie zmniejszyła.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#AdamMałyszko">Część przedsiębiorców zajmujących się recyklingiem pojazdów, działających w szarej strefie, działa teraz pod przykrywką legalnej stacji demontażu, i w zasadzie operuje dokumentami, a nie wykonuje faktycznej pracy. Wydaje mi się, że Inspekcja tylko przygląda się dokumentom, a za mało działa w terenie i nie widzi, co tam się dzieje. Za chwilę będzie procedowana zmiana ustawy o akumulatorach. Zwracam uwagę, że w rejestrze jest kilkanaście przedsiębiorstw, ale żadne nie spełnia określonych warunków.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#AdamMałyszko">Dlatego pytam: jak to się dzieje, że w rejestrach są firmy, które nie spełniają warunków? To samo dotyczy stacji demontażu oraz stacji przetwarzania sprzętu elektrycznego i elektronicznego.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#AdamMałyszko">W ubiegłym roku, w marcu, była nowelizowana ustawa o odpadach. Inspekcja dostała narzędzie w postaci kar od 10.000 zł do 300.000 zł za nielegalny demontaż. Co się okazuje? WIOŚ przegrywa te sprawy. Sądy zwykle nie znajdują uzasadnienia dla ukarania przedsiębiorcy, który nielegalnie demontuje pojazdy i WIOŚ pokrywa koszty postępowania sądowego.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#AdamMałyszko">I ostatnia sprawa. W tej samej nowelizacji wydano delegację dla ministra infrastruktury do wydania rozporządzenia, które dawałoby podstawy do kwalifikowania samochodów jako odpady. Co czytamy w raporcie? Zanotowano 40 transgranicznych przemieszczeń odpadów, podczas gdy rocznie z samej Anglii trafia do Polski ponad 200 tys. samochodów, które w różnych miejscach są demontowane. Tu 40, a tu 200 tysięcy – to duża różnica. Minister infrastruktury do dzisiaj nie wydał rozporządzenia, choć minęło półtora roku. Czy są jakieś naciski w tej sprawie? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Bardzo dziękuję. Panie inspektorze, bardzo proszę o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejJagusiewicz">Dziękuję za wszystkie pytania. Spróbuję się do nich ustosunkować na tyle, na ile pozwala mi stan wiedzy.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#AndrzejJagusiewicz">Zacznę od pytań pana posła sprawozdawcy. Faktycznie, walka z szarą strefą – będzie to też po części odpowiedź dla pana Małyszko – nie jest naszym bezpośrednim obowiązkiem, bo walka z szarą strefą, to walka z przestępczością, często zorganizowaną. My nie jesteśmy służbą operacyjną powołaną do tego celu – ani prawnie, ani fizycznie. W związku z tym możemy jedynie wskazywać podmioty, które mogą taką działalność prowadzić. Dopiero z naszymi partnerami, czyli Policją, Inspekcją Transportu Drogowego, Strażą Graniczną czy Służbą Celną, możemy prowadzić pewne działania operacyjne. Dlatego mówimy, że tylko wspomagamy walkę z szarą strefą.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#AndrzejJagusiewicz">Walka z szarą strefą jest tym bardziej trudna, że działalność gospodarcza jest „poza nami” – mówiłem o tym wcześniej. Zgodę na prowadzenie działalności gospodarczej – bez sprawdzania, czy dana osoba, czy dany podmiot jest odpowiednio wyposażony do prowadzenie tej działalności – wydaje władza samorządowa. Takich decyzji jest ogromna liczba – setki tysięcy, a np. inspektorów kontrolujących pojazdy wycofane z eksploatacji jest 50.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#AndrzejJagusiewicz">Dlatego chcemy zmiany prawa. Chcemy, żeby warunki techniczne były wymagane dla prowadzenia takiej działalności. Chcemy te warunki sprawdzać przed wydaniem pozwolenia na prowadzenie działalności, bo to jest sprawa bezpośrednio związana z ochroną środowiska. Jeżeli samorząd wyda decyzję bez naszej zgody, to będzie to decyzja nielegalna.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#AndrzejJagusiewicz">Ta sprawa jest bardzo ważna, a wiąże się z nią drugie pytanie, które zadała pani poseł Masłowska. Ustawa o swobodzie wykonywania działalności gospodarczej i to, że musimy uprzedzać o kontroli. Nie muszę państwu tłumaczyć, że jeżeli inspektor przyjdzie na zapowiedzianą z tygodniowym wyprzedzeniem kontrolę, to wszystko można „posprzątać”. Proszę państwa, nie chcę „odbijać piłeczki”, ale to nie my stanowimy prawo. Nam się to prawo nie podoba. My chcielibyśmy być inspektorami, którzy mają „czapkę niewidkę”, którzy mogą wejść o każdej porze w nocy i w dzień.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#AndrzejJagusiewicz">Następna sprawa, która się z tym łączy, Inspekcja, łącznie z laboratoriami, traktowana jest jak urząd. Taki laborant, jak urzędnik, kończy pracę w piątek o 16.00 lub 16.15. Jeśli coś się dzieje w sobotę czy w niedzielę i my – mimo wszystko – poświęcamy nasze siły i środki, to wchodzimy w konflikt z Państwową Inspekcją Pracy, która mówi, że naruszamy prawo pracy. Jesteśmy między „młotem a kowadłem”. Staramy się robić to, co możemy, ale często „zamiatamy” nasze działania, jak najbardziej poprawne, „pod dywan” i mówimy „nie”, bo nie mamy swobody działania.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#AndrzejJagusiewicz">Dlatego mówię – dobrze byłoby, gdybyśmy byli policją i mieli prawo do działań operacyjnych. Wtedy gwarantuję, że walka z szarą strefą byłaby znacznie bardziej skuteczna.</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#AndrzejJagusiewicz">Dodam na pocieszenie, że w tej chwili – w ramach polskiej prezydencji – jest procedowana zmiana dyrektywy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym. Mieliśmy wczoraj delegację europejskich przedsiębiorców, którzy zajmują się recyklingiem właśnie tego sprzętu. Otóż okazuje się, że sytuacja jest podobna w bardzo wielu krajach i wcale na tym polu nie jesteśmy gorsi. Takie problemy – i jeszcze gorsze – są w Anglii i na Słowacji. Mam tutaj wczorajszy raport europejskiej organizacji odzysku zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego – mogę go udostępnić. Oczywiście nie jest on dla nas pocieszeniem, ani w niczym nie zmienia naszej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#AndrzejJagusiewicz">Chcemy zmiany prawa. Chcemy mieć prawo do decydowania o pewnych standardach technicznych tych wszystkich, którzy zajmują się rynkiem zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego.</u>
<u xml:id="u-49.9" who="#AndrzejJagusiewicz">Teraz kilka zdań na temat odpadów komunalnych. Proszę państwa, my zajmujemy się dużymi wysypiskami – tymi, które mają pozwolenia. Proszę pamiętać, że Inspekcja może kontrolować tylko to, co jest oparte na licencji, na zgodzie na wykonywanie pewnej działalności. Zrobiliśmy 2-letni cykl kontrolny dużych składowisk odpadów i ten raport został opublikowany. Jego wyniki zostały przekazane każdemu marszałkowi na biurko, żeby poprawił sytuację na swoim terenie.</u>
<u xml:id="u-49.10" who="#AndrzejJagusiewicz">Sytuację poprawi prawo unijne, które mówi, że nasze składowiska odpadów muszą być uporządkowane – i to w ciągu najbliższych dwóch lat – a do ich zamknięcia jest 6 lat. Ten proces jest w toku. To jest proces karny wobec Polski zobowiązanej prawem unijnym. Zostawiamy tę sprawę biegowi naturalnemu.</u>
<u xml:id="u-49.11" who="#AndrzejJagusiewicz">Zwracam jednak uwagę, że składowiska są w zarządzie samorządów. Wobec tego jeszcze raz powtarzam – te „rózgi”, które tu otrzymaliśmy, dotyczą samorządów, ich złej działalności.</u>
<u xml:id="u-49.12" who="#AndrzejJagusiewicz">Dam przykład burmistrza miejscowości Kórnik. Urosła mu kupa śmieci, która ma przewyższenie w stosunku do wymogów, jakie były dane na prowadzenie działalności związanej ze składowaniem odpadów, o 21 metrów, tj. 7 pięter. Podkreślam – pod okiem burmistrza. Próba zamknięcia tego składowiska przez nas wzbudziła opór burmistrza i marszałka województwa wielkopolskiego. W dodatku moja decyzja jest nielegalna. Dlaczego? Bo w wojewódzkim planie gospodarowania odpadami nie ma rekultywacji tego składowiska. Wszyscy się przyzwyczaili, że to matka natura sobie z tym poradzi.</u>
<u xml:id="u-49.13" who="#AndrzejJagusiewicz">Proszę państwa, to jest horror. To się dzieje dziś w Polsce. Efekt jest taki, że moje działania od półtora roku – poparte przez ministra Gawłowskiego – doprowadziły to tego, iż sytuacja stała się patowa i wszyscy „poszli” do sądu – poszedł burmistrz, poszedł marszałek i poszliśmy my. Tak to się dzieje.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JanRzymełka">Jaka to jest miejscowość?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejJagusiewicz">Kórnik. Chodzi o składowisko odpadów niebezpiecznych „Ćmoniów” w gminie Kórnik. Proszę się temu przyjrzeć, bo to jest horror. To pokazuje sytuację patową z wysypiskami śmieci.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#AndrzejJagusiewicz">Była tu mowa o składowiskach dzikich. Rzeczywiście one są. Był wywiad z ministrem Kraszewskim w Gazecie Wyborczej. Proszę go przeczytać. Te wysypiska dzikie powstają tak, jak powstaje nielegalna działalność związana z demontażem pojazdów wycofanych z eksploatacji. Nie możemy sami z siebie kontrolować takich składowisk, bo nie mamy lunety zainstalowanej na dachu ministerstwa obejmującej swym zasięgiem całą Polskę. Natomiast z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że jeżeli tylko dostajemy sygnał od społeczeństwa, to każdą taką sprawą się zajmujemy i natychmiast nasi inspektorzy działają. Wiele rzeczy załatwianych jest dzięki skargom obywateli.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#AndrzejJagusiewicz">Przypomnę, że w tej Informacji podaliśmy, iż mieliśmy 6522 skargi i wnioski o interwencję. Żadna z nich nie została pozostawiona bez echa. Dodam, że jeżeli jakaś sprawa nie leżała w naszych kompetencjach, to przekazywaliśmy ją władzom samorządowym albo innym służbom.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#AndrzejJagusiewicz">Z tymi skargami i pracami interwencyjnymi wiąże się kwestia wykonywania pomiarów i naliczanie kar. Tych kar naliczyliśmy na kwotę 85 mln zł. Było to 1000 decyzji o karach. Krytykuje się Inspekcję, że wymierza za mało kar, zawiesza kary itd. Chcę powiedzieć, że mechanizm kar jest mechanizmem, który jest chwalony. Otóż nałożona kara jest karą biegnącą. Ona jest odraczana w przypadku podmiotu czy osoby fizycznej, która zobowiązuje się do usunięcia zaniedbań. Dajemy czas na wykonanie danej inwestycji, na naprawę sytuacji. Jeśli ta sytuacja zostaje naprawiona – kary nie egzekwujemy, kara jest darowana. Taki jest ten mechanizm.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#AndrzejJagusiewicz">Dodam, że pieniądze z opłat i kar idą przez Narodowy Fundusz i wojewódzkie fundusze na projekty środowiskowe. Jest to zamknięty obrót pieniędzmi, który służy poprawie stanu środowiska.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#AndrzejJagusiewicz">Dam przykład Hajnówki. Burmistrz Hajnówki dostał karę 4,5 mln zł. To przekracza jego budżet. Za co dostał? Za niewłaściwe działania w zakresie gospodarki wodno-ściekowej, bo pomiary były wykonywane przez nieakredytowane laboratorium. Sprawę załatwiliśmy w ten sposób, że ma on poprawić gospodarkę wodno-ściekową, ma zgłaszać się do laboratorium akredytowanego – sprawa została zawieszona. Proszę jednak pamiętać, że 4,5 mln zł to „zarżnięcie” Hajnówki.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#AndrzejJagusiewicz">Wypowiedział się na ten temat nie główny inspektor ochrony środowiska, tylko Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który powiedział – zawieście te kary, bo zarżniecie wszystkie gminy.</u>
<u xml:id="u-51.7" who="#AndrzejJagusiewicz">My nałożyliśmy kar bardzo dużo. Nie ma dziś pani poseł Ciemniak, ale była też kara nałożona na spółkę przemysłowo-komunalną w Bydgoszczy – 206 mln zł. To jest z kolei „zabicie” miasta. Takie są konsekwencje naszego prawa.</u>
<u xml:id="u-51.8" who="#AndrzejJagusiewicz">Proszę wziąć pod uwagę, że nie możemy być takim szeryfem, który natychmiast strzela z biodra, bo zabijalibyśmy gminy i miasta. My musimy mieć rozsądne podejście do nakładania kar i ich egzekwowania. Moim zdaniem, jest ono rozsądne, bo prowadzi do poprawy sytuacji w gminie czy w mieście.</u>
<u xml:id="u-51.9" who="#AndrzejJagusiewicz">Idąc dalej. Wierzę, że nowa ustawa o utrzymaniu porządku i czystości w gminach – dzięki wszystkim za jej uchwalenie – wreszcie uporządkuje tę sprawę. Byliśmy jednym z dwóch ostatnich państw – obok Węgier – które nie miało takiej ustawy i nie dawało władztwa nad odpadami gminom i samorządom. W tej chwili samorządy będą bardziej odpowiedzialne za to, co robią na swoim obszarze.</u>
<u xml:id="u-51.10" who="#AndrzejJagusiewicz">Od razu odpowiem pani poseł Masłowskiej – niestety, jesteśmy bezbronni w odniesieniu do palenisk domowych. Tu nie mamy nic do powiedzenia, bo rozporządzenie Rady Ministrów o tzw. obiektach czy podmiotach, które są uciążliwe dla środowiska, mówi, że to są obiekty nieuciążliwe dla środowiska. Nie ma mechanizmu kontrolnego, nie ma mechanizmu naprawczego. Można tylko i wyłącznie oddziaływać instrumentami ekonomicznymi. Sponsorować sieć ciepłowniczą albo dopłacać do gazu. To też jest zadanie samorządu.</u>
<u xml:id="u-51.11" who="#AndrzejJagusiewicz">Dlatego napisaliśmy w informacji – podkreśliłem to w swojej wypowiedzi – że nie ma postępu w zakresie poprawy jakości powietrza w Polsce. Powtórzę to jeszcze raz – od czterech lat, od czasu, kiedy referuję państwu stan środowiska w Polsce, nie ma poprawy w zakresie jakości powietrza atmosferycznego. Dlaczego? Bo palimy „kaloszami”, bo taniej jest opalać dom kaloszem niż gazem. Tu jesteśmy bezsilni.</u>
<u xml:id="u-51.12" who="#AndrzejJagusiewicz">Tak samo bezsilni jesteśmy w kwestii sprowadzania do Polski starych, zużytych pojazdów, których rocznie przybywa około 1 miliona. To nie my rejestrujemy pojazdy. To jest pytanie do ministra infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-51.13" who="#AndrzejJagusiewicz">Mamy problem z ministrem infrastruktury – bo nie ma rozporządzenia w sprawie określenia, co jest odpadem. To jest odpowiedź dla pana prezesa. Minister infrastruktury nie chce wydać tego rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-51.14" who="#AndrzejJagusiewicz">Minister środowiska pisał trzy razy w tej sprawie. Minister Infrastruktury nie chce wydać rozporządzenia, bo uważa, że każdy pojazd powinien jeździć po naszych drogach. My natomiast uważamy, że gros tych pojazdów to są odpady.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JanRzymełka">Kto ma to rozstrzygnąć? Sąd Najwyższy? Unia?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejJagusiewicz">Prawdopodobnie rozstrzygnie to rozporządzenie Unii i wtedy będzie święty spokój. Jestem zwolennikiem – wielokrotnie dyskutowaliśmy o tym w gronie szefów europejskich inspekcji ochrony środowiska – żeby skończyć z dyrektywami. Powinny być wyłącznie rozporządzenia, które obowiązują wprost. Jeżeli jest dyrektywa, to jej transpozycja, to zawsze jest „pójście na skróty”. Podkreślam – zawsze. Nie mówiąc już o czasie, który zabierany jest zarówno posłom, jak Radzie Ministrów, komitetom stałym, europejskim itd. To jest horror.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#AndrzejJagusiewicz">Prawo europejskie się zmienia, a my stale musimy „kawałkować” nasze prawo ochrony środowiska, czy prawo wodne, dostosowując je do wszystkiego, co się w Unii pojawi – co oczywiście wzbudza niechęć posłów i rządu, bo ciągle „zawracamy głowę” kolejną zmianą. Tymczasem zrezygnować z tego nie można, bo grozi nam ETS, czy jakieś postępowanie w sprawie naruszenia prawa unijnego. O tym rozmawialiśmy poprzednio, kiedy pan dyrektor Otawski referował sprawę. To wszystko nie jest takie łatwe, żeby „wrzucić” do Inspekcji i powiedzieć – za to odpowiada główny inspektor ochrony środowiska czy generalny dyrektor ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#AndrzejJagusiewicz">Było pytanie o wodę. Nie chcę się tu wypowiadać – czy w tym obszarze mamy porządek, czy bałagan. Mogę tylko powiedzieć, że mamy porządek w wodzie słonej, bo za Bałtyk trzykrotnie odpowiada główny inspektor ochrony środowiska. Odpowiada za HELCOM, czyli Bałtyckiego Planu Działania, który to plan wprowadził do realizacji pan minister Szyszko w 2007 r. Odpowiada za Strategię UE dla Regionu Morza Bałtyckiego w obszarze środowisko – wspólnie z Finlandią. Odpowiada za transpozycję i realizację dyrektywy ramowej w sprawie strategii morskiej, która mówi o osiągnięciu do 2010 r. dobrego stanu środowiskowego Bałtyku.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#AndrzejJagusiewicz">Za to wszystko, jako Inspekcja, odpowiadamy. Dlatego tak dużo miejsca poświęciliśmy sprawom międzynarodowym. To minister środowiska nałożył na nas te zadania. Chcę powiedzieć, że jesteśmy unikatowym krajem w Unii Europejskiej, w którym jedna instytucja, jedna osoba, jest odpowiedzialna za te trzy sprawy. Nie ma takiego drugiego kraju. Tu jest porządek. Tu mamy pełną kontrolę nad sytuacją. Jesteśmy z tego dumni – mamy co zaprezentować.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#AndrzejJagusiewicz">Teraz sprawy związane z inwestycjami. Chcę powiedzieć, panie pośle sprawozdawco, że te zadania, opiewające na kwotę 44 mln zł w ramach Programu operacyjnego „Infrastruktura i środowisko”, były zakończone dopiero w czerwcu tego roku. Dlatego nie są ujęte w tej informacji.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#AndrzejJagusiewicz">Słusznie pan zauważył, że „uzbroiliśmy” wszystkie wojewódzkie inspektoraty w aparaturę do pomiaru hałasu, do pomiaru prób wody, czy do pomiaru najważniejszego pyłu PM 2,5. Nasze inspektoraty rzeczywiście są w tej chwili super wyposażone. Więcej –oddaliśmy w ciągu tego roku sprawozdawczego dwa nowe inspektoraty: w Białymstoku i w Łodzi. Proszę tam pojechać i zobaczyć – to są europejskie, znakomicie wyposażone laboratoria. Laboratorium w Białymstoku jest naszym oknem wystawowym na Wschód. Te pieniądze, które dostajemy, są dobrze wydawane.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#AndrzejJagusiewicz">Z całą satysfakcją chcę powiedzieć – choć nie jest to objęte omawianym okresem sprawozdawczości – że ten projekt unijny za 44 mln skończył się bez skazy. N stawaliśmy przed sądem, ani przed rzecznikiem dyscypliny finansów publicznych – zrobiliśmy to wzorowo.</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#AndrzejJagusiewicz">Odpowiadając dalej panu posłowi sprawozdawcy – te raporty są dla władzy. One służą temu, żeby zmieniać politykę, bo musi być reakcja na raport. Jeśli jest coś złego, to trzeba zmienić sposób wykonywania prawa. Nie wszystko leży w naszej gestii. Taki raport to nie jest książeczka do przejrzenia w autobusie. To jest poważny dokument, który musi służyć przesterowaniu polityki ekologicznej państwa, żeby następny raport był lepszy. Nie kolorowo lepszy, tylko lepszy w sensie treści i poprawy stanu środowiska.</u>
<u xml:id="u-53.8" who="#AndrzejJagusiewicz">I powtarzam jeszcze raz – dopóki nie uporamy się z budową dróg, dopóki nie uporamy się z budową sieci ciepłowniczej, tak długo będziemy mieli przekroczenia pyłu drobnego 10 mikronów. A przypominam, że wchodzi już norma 2,5 mikrona. Stworzyliśmy system monitoringu na tą normę 2,5 mikrona, ale dyrektywa, która każe stworzyć ten system, nie jest jeszcze transponowana.</u>
<u xml:id="u-53.9" who="#AndrzejJagusiewicz">Dlaczego nie jest transponowana? Bo my chcemy pieniędzy i etatów, a nam się mówi: „figa”. To nam mówi rząd, bo nie przeszło przez Radę Ministrów to, że chcemy etaty dla prowadzenia działań związanych z dyrektywą CAFE. W tej chwili sytuacja jest patowa. To jest kolejne naruszenie, za które Polska będzie prawdopodobnie pociągnięta do odpowiedzialności.</u>
<u xml:id="u-53.10" who="#AndrzejJagusiewicz">Nie mówiąc o tym, że 30 czerwca tego roku minął okres realizacji normy na pył 10 mikronów. Zaprezentowaliśmy Komisji Europejskiej 100 programów naprawczych – dodam, że za to odpowiada marszałek województwa. Żaden program, w żadnym województwie nie dał efektów. Bo po to, żeby dał efekt, trzeba wydać miliardy złotych – na co nas nie stać. Teraz czekamy z biciem serca, co się wydarzy, ale nie zanosi się na nic dobrego. Chcę jednak podkreślić, iż emisja się zmniejsza – oczywiście poza tą emisją, o której mówiła pani poseł Masłowska.</u>
<u xml:id="u-53.11" who="#AndrzejJagusiewicz">Dodam, że to samo mam u siebie. Jeżeli mój sąsiad pali jakieś szmaty w swoim kominku, to do niego zaraz biegnę i zostawiam wizytówkę „Główny Inspektor Ochrony Środowiska” i wtedy dym znika. To jest jednak unikatowa interwencja. Normalnie dzieje się tak, jak mówiła pani poseł. Też mam ten sam problem, bo mieszkam na pograniczu miasta i wsi. Wdycham palone kalosze, palone plastiki itd., bo sąsiad po przeciwnej stronie ulicy, gdzie jest już inna miejscowość, ma prawo to robić. Nikt go nie kontroluje – ani wójt, ani straż miejsca – jeśli taka jest.</u>
<u xml:id="u-53.12" who="#AndrzejJagusiewicz">Wrócę teraz do raportu NIK. Nie podzielamy poglądu, że każda interwencja musi być oparta na pomiarach. Otóż prawo polskie – w ślad za prawem unijnym – ewoluuje w tym kierunku, że coraz więcej pomiarów może wykonywać podmiot gospodarczy. Jeśli podmiot gospodarczy ma swoje laboratorium akredytowane, to my nie mamy powodu mówić – my wam nie ufamy. Dlatego bierzemy te wyniki pomiarów do naszej oceny sytuacji. Dlatego mniej jest wykorzystania naszego potencjału laboratoryjnego w naszych interwencjach. Tak to było sformułowane w odpowiedzi wysłanej do NIK. Natomiast dziękujemy za ogólną pozytywną ocenę.</u>
<u xml:id="u-53.13" who="#AndrzejJagusiewicz">Drugi zarzut był taki, że coraz mniej nakładamy kar. Już wyjaśniałem, dlaczego jest ich mniej – bo po prostu mamy „ludzkie” podejście do gmin, do miast. Stąd zawieszamy kary wierząc, że inwestycje dadzą skutek.</u>
<u xml:id="u-53.14" who="#AndrzejJagusiewicz">Nie możemy inaczej. Proszę państwa, ilu prezydentów miast, ilu wojewodów było u mnie w gabinecie na takich rozmowach, ile spółek wodnych było. My mówimy – zrobicie inwestycję, będzie OK. I ono robią. Oczywiście nie zrobią tego w dzień, czy w pół roku, bo to wymaga czasu.</u>
<u xml:id="u-53.15" who="#AndrzejJagusiewicz">Pan poseł Szyszko zadał mi pytanie na referat „Jaka jest rola Inspekcji Ochrony Środowiska”. Nie jestem do takiego referatu dziś przygotowany, a poza tym nie chcę państwu zabierać czasu. Jedno mogę powiedzieć – nam się wydaje, iż nasza rola jest duża i ona rośnie. Dlaczego rośnie? Działalność gospodarcza w Unii Europejskiej nie może być wbrew zdrowym zasadom postępowania wobec środowiska i wobec zdrowia człowieka. Ona jest nasycona ekologią, którą sprawdza Inspekcja Ochrony Środowiska.</u>
<u xml:id="u-53.16" who="#AndrzejJagusiewicz">Mamy też swoje słabości, o których mówiłem szczerze. Powiem więcej – jak rozmawiałem wprost z komisarzem europejskim i zapytałem, jak on widzi naszą rolę, to usłyszałem – wy jesteście moimi inspektorami.</u>
<u xml:id="u-53.17" who="#AndrzejJagusiewicz">Proszę zauważyć – Inspekcja Ochrony Środowiska w Polsce, Inspekcja Ochrony Środowiska w Słowacji, Inspekcja Ochrony Środowiska w Anglii, to są inspektorzy brukselscy. Prawo ochrony środowiska jest uniwersalne, spójne i obowiązuje tak samo w Anglii, w Polsce, jak i na Słowacji.</u>
<u xml:id="u-53.18" who="#AndrzejJagusiewicz">My jesteśmy inspekcją unijną, mimo że nie jesteśmy formalnie zarejestrowani w Brukseli, tylko w Warszawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Nie jesteście też opłacani przez Brukselę.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejJagusiewicz">Właśnie. Tu można by dodać kolejny rozdział do raportu, że będąc inspekcją unijną nie mamy pieniędzy unijnych. Ale tak to zostało powiedziane, przyjęliśmy to i dowartościowaliśmy się.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#AndrzejJagusiewicz">Chyba na wszystkie pytania odpowiedziałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JerzyGosiewski">Jeszcze sprawa Olsztyna. Dlaczego tak słabo wypadł?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AndrzejJagusiewicz">O to trzeba zapytać pana posła. Dodam, że mnie jest też przykro, bo jestem olsztyniakiem – tam kończyłem liceum. Dodam też, że myślimy o nowej siedzibie dla warmińskiego inspektoratu i mam nadzieję, że wszystko się uda – rozmawiałem już z wojewodą.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#AndrzejJagusiewicz">Chcę też powiedzieć, że narada wojewódzkich inspektorów ochrony środowiska odbyła się w Rynie, na terenie województwa warmińskiego-mazurskiego, aby właśnie dowartościować ten inspektorat. To była super narada.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#AndrzejJagusiewicz">Jeśli chodzi o kwestie poruszone przez pana Ziaję, to już chyba powiedziałem, dlaczego tak się dzieje, jeśli chodzi o te pomiary.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#AndrzejJagusiewicz">Natomiast, jeśli chodzi o kwestię recyklingu pojazdów, to podpisuję się pod tym, że są dziury w prawie, są przecieki, ale wspólnie możemy zewrzeć szeregi i postarać się, żeby tego było jak najmniej.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#AndrzejJagusiewicz">Ktoś z państwa powiedział, że prokuratura czy sądy są wobec tych przestępców środowiskowych przyjazne. Niestety – są nieprzyjazne wobec nas. Często dostajemy „policzek” od sądu, a wtedy kończy się nasza interwencja. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Dziękuję bardzo. Jeszcze pani poseł Masłowska – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#MirosławaMasłowska">Po wystąpieniu pana głównego inspektora ochrony środowiska przede wszystkim chcę przeprosić za moją niewiedzę odnośnie do inspektorów powiatowych. Po prostu „przeniosłam” strukturę organizacyjną inspekcji sanitarnej i sądziłam, że też macie powiatowych inspektorów – teraz wiem, że nie. To oczywiście wiele zmienia w tym, co mówiłam na temat reagowania Inspekcji. Niestety, pana wystąpienie wykazało dużą niemożność działania w pewnych dziedzinach, w których bezwzględnie Inspekcja Ochrony Środowiska powinna działać.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#MirosławaMasłowska">Pozwoliłam sobie na zabranie głosu, bo pewnie już nie będą mogła się spotkać z Inspekcją. W zasadzie kończymy juz swoją działalność w tej kadencji, a więcej kandydować w wyborach nie zamierzam. Chciałabym, aby choć ten mój głos pozostał w tej Komisji – bo zdaję sobie sprawę, że nie zrobimy tego teraz, ale aż się prosi, żeby jednak opracować nową ustawę o Inspekcji Ochrony Środowiska, w której rozwiano by wszystkie te wątpliwości, jakie teraz mamy, w której dano by Inspekcji znacznie silniejszą pozycję.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#MirosławaMasłowska">Dzisiaj na pewno wszyscy są bogatsi o doświadczenia. Warto też wziąć pod uwagę opinie naszych doradców, bo to są wspaniali fachowcy. Na przykład, jeśli chodzi o recykling samochodów, na pewno warto wziąć pod uwagę to, co mówi pan prezes Ziaja. Myślę, że w ogóle powinna najpierw odbyć się „burza mózgów”, zanim powstanie nowa ustawa o Inspekcji Ochrony Środowiska.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#MirosławaMasłowska">Zgadzam się też z panem inspektorem, że to nie powinny być dyrektywy, ale konkretne rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#MirosławaMasłowska">Więcej już nie będę mówiła, ale mam nadzieję, że mój kolega, który od lat „siedzi” ze mną w ochronie środowiska – bo i w radzie miasta byliśmy razem i tutaj razem – może nie zapomni mojego skromnego postulatu, że jednak coś trzeba zrobić w sprawie nowej ustawy. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Oczywiście z przyjemnością będę realizował – o ile będzie mi dane – intencje wyrażone przez panią poseł.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#ArkadiuszLitwiński">Konkludując – bardzo dziękuję panu inspektorowi za tak rzeczową i szczerą informację, za odpowiedzi na pytania. Myślę, że jest to inspiracja dla wielu prac przyszłego składu Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#ArkadiuszLitwiński">Bądźmy realistami – pewne kwestie możemy podjąć w formie interwencji czy dezyderatu na przyszłym posiedzeniu Komisji w sierpniu, ale spodziewać się ich rezultatu już niespecjalnie można w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#ArkadiuszLitwiński">W związku z tym, że padł wniosek pana posła koreferenta o przyjęcie informacji, poddam go pod głosowanie. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#ArkadiuszLitwiński">Stwierdzam, że Komisja przyjęła „Informację o realizacji zadań Inspekcji Ochrony Środowiska w 2010 r.”, przy 8 głosach za, braku głosów przeciw i 2 głosach wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#ArkadiuszLitwiński">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>