text_structure.xml
45.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekKuchciński">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam serdecznie wszystkich gości. Rząd reprezentuje pan minister Janusz Zaleski – podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska. Jest z nami również pan Władysław Majka – wiceprezes zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Najwyższą Izbę Kontroli reprezentuje pan Waldemar Wojnicz – wicedyrektor Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#MarekKuchciński">Porządek dzisiejszego posiedzenia Komisji jest następujący: rozpatrzenie informacji NIK o wynikach kontroli doraźnej postępowania z organizmami genetycznie modyfikowanymi oraz informacji o działaniach Ministra Środowiska w zakresie GMO, podjętych po kontroli NIK. Na koniec sprawy bieżące. Tylko sygnalizuję, że w sprawach bieżących wrócimy do tematu planu pracy Kopenhagi. Państwo pewnie już wiedzą, że poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko oraz niektórych innych ustaw, który w imieniu wnioskodawców będzie reprezentował pan poseł Litwiński, wprowadzaliśmy do porządku obrad piątkowego posiedzenia. Jest propozycja, aby powołać podkomisję w tej sprawie. Jest to bardzo ważna ustawa. Na następnym posiedzeniu zajmiemy się również programem Natura 2000 i wysłuchamy sprawozdanie z wizyty naszej delegacji na szczyt do Kopenhagi. Wracamy do porządku obrad. Proszę pana dyrektora Wojnicza o przedstawienie informacji o wynikach kontroli. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WaldemarWojnicz">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, tocząca się dyskusja wokół organizmów genetycznie zmodyfikowanych zainicjowała przeprowadzenie przez Najwyższą Izbę Kontroli w 2008 r. doraźnej kontroli postępowania z GMO. Celem kontroli była ocena realizacji wybranych zadań ministra środowiska oraz inspekcji weterynaryjnej dotyczących organizmów genetycznie zmodyfikowanych, ze szczególnym uwzględnieniem kontroli i nadzoru nad ich stosowaniem i obrotem. Badaniami kontrolnymi objęto lata 2005 do 2007 oraz pierwsze półrocze 2008 r. W opracowanej informacji o wynikach kontroli przedłożonej na początku bieżącego roku również Wysokiej Komisji, poza ustaleniami z kontroli jednostkowych, wykorzystaliśmy też informacje przekazane przez 11 podmiotów. Wykaz tych podmiotów zamieściliśmy w załączniku 5.1 do przedmiotowej informacji.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WaldemarWojnicz">Podsumowując wyniki kontroli, Najwyższa Izba Kontroli oceniła negatywnie zakres działań podejmowanych w sprawach dotyczących GMO. Ogólną ocenę negatywną determinowały następujące zasadnicze ustalenia. Po pierwsze, nie utworzono systemu zabezpieczeń w związku z uwalnianiem do środowiska i wprowadzaniem do obrotu GMO, co było skutkiem braku krajowej strategii bezpieczeństwa biologicznego wraz z programem stosownych działań. Po drugie, nieprecyzyjne były przepisy prawa krajowego, które nie regulowały kompleksowo kwestii dotyczących GMO, przede wszystkim spraw związanych z uprawą roślin genetycznie modyfikowanych. Nie utworzono rejestru upraw GMO, nie określono zasad zapewniających bezpieczne stosowanie dla środowiska funkcjonowanie upraw GMO w systemie rolniczym, to jest koegzystencji z uprawami tradycyjnymi i ekologicznymi. W takiej sytuacji uprawa roślin genetycznie modyfikowanych mogła być prowadzona bez ograniczeń i zabezpieczeń chroniących przed niekontrolowanym ich rozprzestrzenianiem. Po trzecie, niepełny i nieskuteczny był system nadzoru i kontroli nad przestrzeganiem przepisów o organizmach genetycznie modyfikowanych. Sprawowanie rzetelnego nadzoru przez wyznaczone do tego przepisami prawa organy i służby uniemożliwiał brak precyzyjnych przepisów kompetencyjnych i zadaniowych oraz brak kompleksowych danych o występowaniu organizmów genetycznie modyfikowanych w środowisku i obrocie nimi na terenie kraju. Ich brak uniemożliwiał też ministrowi środowiska pełnienia funkcji koordynatora gromadzenia i wymiany informacji dotyczących zapewnienia bezpieczeństwa ludzi i środowiska w zakresie GMO. Po czwarte, nie zlecano i nie przeprowadzano prac badawczych, które potwierdzałyby lub wykluczały wpływ GMO na środowisko. Po piąte, niepełny był zakres udostępnia społeczeństwu informacji o GMO.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WaldemarWojnicz">Wysoka Komisjo, NIK wyraża przekonanie, że wykorzystanie uwag zawartych w informacji, a przede wszystkim zakończenie trwających już kilka lat prac legislacyjnych nad kompleksowym uregulowaniem postępowania z organizmami genetycznie modyfikowanymi i wdrożenie tych przepisów, przyczyni się do poprawy realizacji działań w sprawach dotyczących GMO. Panie przewodniczący, dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekKuchciński">Dziękuję bardzo panu dyrektorowi. Poproszę pana ministra. Rozumiem, że teraz usłyszymy rozszerzenie i streszczenie tej informacji, którą pan do nas przysłał.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanuszZaleski">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Streszczenie i rozszerzenie jednocześnie, jeśli można. Otóż w wyniku kontroli NIK-u stwierdzono pewne nieprawidłowości, które, jak pan dyrektor powiedział, wynikały z jednej strony z niedoskonałości nadzoru, a z drugiej strony z braku regulacji prawnych. Zwłaszcza z tym drugim spostrzeżeniem powinniśmy się zgodzić, ponieważ dotychczasowa ustawa z roku 2001 nie przewidywała wprowadzenia rejestru i nie dawała delegacji do wykreowania strategii bezpieczeństwa biologicznego. Jutro ustawa trafi pod obrady parlamentu, będzie jej pierwsze czytanie i mamy nadzieję, że te wszystkie braki zostaną w trakcie prac legislacyjnych usunięte.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JanuszZaleski">Minister środowiska zareagował na wyniki kontroli NIK w ten sposób, że przeprowadziliśmy w roku 2009 kontrolę wszystkich pól, na których były prowadzone doświadczenia z GMO. Tych pól mamy pięć i z pewną satysfakcją muszę powiedzieć, że tylko w jednym wypadku nastąpiło pewne niedopełnienie formalności czy przekroczenie prawa. Mianowicie podmiot prowadzący badania na tym polu nie poinformował nas o zmianie nazwy, co w naszym przekonaniu nie ma wpływu na możliwość rozprzestrzeniania się tego materiału. W pozostałych przypadkach nie stwierdziliśmy większych uchybień, ale położyliśmy większy nacisk na to, by sprawozdania roczne dotyczące uwolnienia do środowiska GMO były pełniejsze i bardziej na czasie. Również w odpowiedzi na kontrolę NIK wystąpiliśmy do Głównego Inspektora Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, Głównego Inspektora Sanitarnego oraz Głównego Inspektora Pracy o przekazanie nam wyników kontroli, jakie były prowadzone w 2008 r. Warto przy tej okazji wspomnieć o sprawie, która była dość głośna. Mianowicie stwierdzono, że na rynku szwedzkim i niemieckim pojawiła się partia kukurydzy i gorczycy z Polski, która była zanieczyszczona domieszkami roślin genetycznie modyfikowanych. Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa nie potwierdziła tych doniesień, zresztą ta domieszka była zupełnie marginalna.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JanuszZaleski">Wracając do możliwości kontroli, jakie tworzy nowa ustawa, to jutrzejsze pierwsze czytanie otworzy proces legislacyjny, dzięki któremu będzie można w pełni kontrolować nie tylko badania, ale również uwalnianie do środowiska GMO. Pozwoli ona w pełni kontrolować obrót roślinami genetycznie modyfikowanymi oraz, co jest niezwykle ważne, w razie potrzeby zakazywać uprawy tych roślin. Takiej możliwości nie było w dotychczasowej ustawie. Teraz taką możliwość będzie miał minister rolnictwa. Warto powiedzieć, że również rolnicy będą mogli tworzyć strefy wolne od GMO na zasadzie dobrowolnych związków. Sądzimy, że w ten sposób powstanie system, który zagwarantuje pełną kontrolę nad GMO. Uważamy również, że takie rozwiązanie spełnia wysuwane w tej kwestii postulaty społeczne. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekKuchciński">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos? Proszę, pan przewodniczący Rzymełka, potem pani poseł Ciemniak.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanRzymełka">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Panie ministrze, w imieniu parlamentarzystów chciałbym poprosić o stosowanie podczas jutrzejszej debaty pewnych szerszych wyjaśnień. Różne organizacje pozarządowe zasypują nasze skrzynki mailowe setkami różnych listów na temat GMO – od próśb do gróźb. My nie jesteśmy w stanie tego sami analizować. Nie wiemy, czy oni mają rację, czy też nie, ale widzimy, że polskie media zaczynają grać hasłem GMO. Chodzi o to, żeby nie popełniać takich błędów, jak w przypadku poprzednich kontrowersyjnych debat, np. takich jak ta na temat Rospudy. Rząd powinien przygotować stosowną informację na temat organizmów genetycznie modyfikowanych. Powinna być ona napisana bardzo prostym językiem, w taki sposób, w jaki próbowalibyśmy objaśnić te zagadnienia gimnazjaliście lub komuś, kto nie zna dobrze biologii, botaniki i chemii. Tak przygotowana informacja powinna być emitowana w mediach przynajmniej co kilka dni. Może wtedy udałoby się nam nie dopuścić do powiększania się tej histerii, którą już zaczynamy obserwować w związku z naszymi pracami chociażby nad najnowszą, wspomnianą przez pana ministra, ustawą. To PR jest konieczny. On mógłby być tarczą przed tysiącami argumentów, które zgłaszają głównie młodzi ludzie – często studenci czy licealiści, a którzy nie wchodzą głębiej w tę tematykę. Nauczony doświadczeniem z poprzednich kampanii zgłaszam właśnie taką prośbę. Możemy przegrać tę kampanię, jeśli okaże się, że wszystkie media będą głosiły nie do końca merytoryczne i naukowe argumenty. Ten temat wzbudza naprawdę duże emocje, więc musimy być do tej debaty dobrze przygotowani. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MarekKuchciński">Dziękuję. Proszę, pani poseł Grażyna Ciemniak, następnie poseł Masłowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#GrażynaCiemniak">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie ministrze, muszę powiedzieć, że po lekturze raportu NIK-u można by dojść do wniosku, że w Polsce nie ma żadnych uregulowań prawnych dotyczących GMO. Dla mnie ten raport jest druzgocący.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#GrażynaCiemniak">Uważam, że debata na temat GMO powinna być oparta na przesłankach merytorycznych. Zdaję sobie sprawę, że będzie ona trudna. Uczestniczyłam już w podobnej dyskusji parę lat temu na forum Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Pamiętam dość dużą grupę ekspertów i parlamentarzystów, którzy byli za bezwzględnym uwalnianiem GMO do środowiska. Podobnie liczna była grupa przeciwników takiego podejścia, którzy opowiadali się za bezwzględną ochroną środowiska i troską o człowieka. Problem wcale nie jest prosty, ponieważ nie ma jednoznacznych badań dotyczących tego, jak GMO wpływa na zdrowie ludzi i na środowisko.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#GrażynaCiemniak">Z raportu NIK wynika, że MŚ nie zlecało żadnych badań, które mogłyby potwierdzić lub wykluczyć wpływ GMO na środowisko. Chciałabym zapytać, czy od czasu opublikowania raportu coś się w tej sprawie zmieniło? Czy takie badania były prowadzone? Czy są zebrane i dostępne wyniki badań prowadzone w UE?</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#GrażynaCiemniak">Obowiązująca ustawa zobowiązuje Ministerstwo Środowiska do opracowania strategii bezpieczeństwa biologicznego. Chciałam zapytać, czy taka strategia została już opracowana? Uważam, że to dobrze, iż w projekcie ustawy jest możliwość wprowadzenia zakazu uprawy roślin genetycznie zmodyfikowanych, ale jeżeli rolnicy będą się oddolnie organizować, żeby takie pola czy obszary wyznaczać, to ktoś musi te działania koordynować. W innym wypadku przepisy nowej ustawy nie będą miały sensu. Znowu wtedy sobie powiemy, że ta ustawa nie reguluje wszystkich kwestii związanych z GMO.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#GrażynaCiemniak">Chciałabym również zapytać pana ministra o to, ile zostało dotychczas wydanych decyzji o uwolnieniu GMO do środowiska. Czy w Polsce oprócz tych poletek doświadczalnych są też inne obszary, na których uprawiane są rośliny genetycznie zmodyfikowane? W końcu czy pan minister uważa, że projekt ustawy, który jutro będzie przedmiotem sejmowej debaty, daje gwarancję, że decyzje dotyczące GMO będą realizowane przy zapewnieniu bezpieczeństwa dla środowiska? Miałam już do czynienia z różnymi opiniami dotyczącymi projektów aktów prawnych Unii Europejskiej, które były przedmiotem prac Komisji do Spraw Unii Europejskiej i wówczas zapewniano nas, że nie mamy powodów do obaw, że nadzór nad genetycznie modyfikowanymi roślinami jest dobry. Wiemy, że amerykańskie firmy forsują wprowadzenie organizmów genetycznie zmodyfikowanych do obrotu na dużą skalę, wiele krajów ulega tym namowom. Z drugiej strony na terenie wielu państw wprowadzono całkowity zakaz ich uprawy. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarekKuchciński">Dziękuję, pani poseł. Teraz głos zabierze pani Mirosława Masłowska, następna będzie pani poseł Nelly Rokita.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MirosławaMasłowska">Postępowanie z organizmami genetycznie zmodyfikowanymi już od wielu lat zajmuje nie tylko parlamentarzystów, ale też bardzo wiele innych środowisk. Sam fakt, że aż 8 inspekcja nadzoruje i kontroluje te kwestie, świadczy o tym, że jest to duży problem. Muszę powiedzieć, że najbardziej niepokoi mnie wwożenie na nasz teren artykułów, które zawierają GMO. NIK zwróciła uwagę na to, że zadania służby celnej w odniesieniu do kontroli nad GMO nie zostały sprecyzowane w żadnym akcie prawnym. Pomimo tego, że na granicach działa inspekcja sanitarna i inspekcja weterynaryjna, to przedostanie się takich artykułów do naszego kraju jest bardzo łatwe. Co prawda moratorium z 1998 r. ograniczyło produkcję genetycznie zmodyfikowanej roślinności na terenie UE, ale wciąż istnieje duże niebezpieczeństwo przedostania się tej roślinności do Polski z krajów trzeciego świata, Stanów Zjednoczonych czy z Kanady. Nasze granice nie są dostatecznie szczelne. Jeśli nie pomyślimy o przygotowaniu jednoznacznych przepisów dla urzędu celnego w tej sprawie, to cały nasz wysiłek pójdzie na marne. To, że my będziemy kontrolować na swoim terytorium występowanie roślin genetycznie modyfikowanych to jeszcze nie wszystko. W sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli stwierdzono, że MŚ nie wskazało, w jakich laboratoriach powinno się przeprowadzać badania nad GMO, ale w tej chwili wiemy, że takie laboratoria są już wyznaczone. Chyba ciągle największym problemem pozostaje przepływ do naszego kraju GMO. Musimy uszczelnić granice i jak najszybciej przygotować odpowiednie prawo. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekKuchciński">Dziękuję bardzo, pani poseł. Teraz pani poseł Nelly Rokita, następnie poseł Jan Szyszko.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#NellyRokitaArnold">Dziękuję. Panie ministrze, mam do pana kilka pytań. Powszechnie wiadomo, i pan przewodniczący Rzymełka już o tym mówił, dostajemy bardzo dużo różnych rad, informacji i ulotek ze strony różnych organizacji pozarządowych na temat GMO. Odbyło się bardzo dużo konferencji i spotkań na ten temat. Czy ministerstwo dysponuje materiałami z tych spotkań? W jaki sposób takie materiały są opracowywane przez ministerstwo? Czy ministerstwo środowiska od grudnia 2008 r., kiedy był przedstawiony przez NIK ten raport, poczyniło jakieś trudy, aby sprecyzować sposoby informowania społeczeństwa o GMO? Mam wrażenie, że Platforma Obywatelska zmieniła swoje stanowisko w sprawie GMO. Czy pan minister mógłby potwierdzić moje podejrzenia? Czy pod wpływem opinii innych krajów członkowskich UE rząd zmienił swoją politykę w tej materii? Czy panu ministrowi znane są opinie innych rządów w UE w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#NellyRokitaArnold">Poza tym wydaje mi się, że dymisja czy też rezygnacja ministra ochrony środowiska nie była przypadkowa. Szkodliwy wpływ GMO na środowisko, którego my nie możemy jednoznacznie wykazać, mógł zostać udowodniony przez badaczy z innych państw. Czy MŚ korzysta z informacji, które są dostępne w innych państwach UE? Wiem o takich badaniach prowadzonych w Niemczech. Pan minister nic nie mówił o nastrojach w UE. Tak naprawdę jesteśmy zobowiązani dostosowywać nasze prawa do prawa unijnego. Mam wrażenie, że w Unii panuje tendencja „wypierania” GMO. Czy pan minister mógłby coś więcej powiedzieć na ten temat? Może mógłby pan przedstawić pisemną informację dotyczącą tego, co MŚ chce konkretnie robić, aby zwiększać wiedzę na temat GMO wśród społeczeństwa? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarekKuchciński">Dziękuję bardzo. Pan poseł Jan Szyszko, następnie pan poseł Gosiewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanSzyszko">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni państwo. Po wysłuchaniu wystąpienia przedstawiciela NIK trzeba powiedzieć, że nie panujemy nad napływem do naszego kraju roślin genetycznie zmodyfikowanych i nad ich uprawą w kraju.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanSzyszko">Jestem po lekturze projektu ustawy. Zajmowałem się wcześniej tym projektem i muszę powiedzieć, że jestem zbulwersowany tym, co przeczytałem. Powinniśmy zacząć od odpowiedzi na kilka ważnych pytań, m.in. na pytanie dlaczego w ogóle mielibyśmy uprawiać rośliny genetycznie modyfikowane. W Polsce istnieje bardzo silne lobby, które dąży do wprowadzenia GMO. To lobby się nie ujawnia, ale jest ono aktywne w różnych resortach i w różnych organizacjach. Motywacja, jaka przyświeca działaniom tego lobby, jest wieloraka. Mówi się m.in. o tym, że wprowadzenie genetycznie modyfikowanych roślin pozwoli nam na zwiększenie produkcji. Dlaczego jednak musimy produkować więcej, skoro mamy układ kwotowy i nadprodukcję żywności w Polsce? Równocześnie nasz układ przyrodniczy jest tak dobry, że powinniśmy promować raczej jakość naszej żywności, która może się przekładać na bardzo duże pieniądze. Istnieje zapotrzebowanie na atestację ze względu na pewien snobizm, ale w Europie chodzi o to, żeby produkować żywność w warunkach dużej bioróżnorodności. Argumenty dotyczące zwiększenia produkcji są więc nietrafione.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanSzyszko">W dyskusji podnoszona jest również kwestia kosztów. Szanowni państwo, zmniejszenie kosztów również nie jest żadnym argumentem. W tej chwili jabłka w województwie grójeckim kosztują 16 groszy za kilogram. Jeśli zaczniemy je genetycznie modyfikować, to ich cena spadnie do 2 groszy. To nie jest żadna motywacja. Wiśnia kosztuje teraz 40 groszy. Mamy ją zmodyfikować, żeby kosztowała 15 groszy? Nasi sadownicy wtedy bankrutują.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanSzyszko">W 2008 r. pan prezydent podpisał w pośpiechu ustawę o paszach. Czy rząd przeprowadził analizę tego, jak to wpłynęło na produkcję tuczników w Polsce? Mogę państwu powiedzieć, że znam zakłady, które zaczęły sprowadzać półtusze z Danii i z Holandii, ponieważ nie wytrzymują konkurencji. Nasze działania przyniosły odwrotny skutek od zamierzonego.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JanSzyszko">Ostatnia kwestia, która mnie nurtuje. Czy ustawa, nad którą będziemy jutro pracowali, jest zgodna z prawem UE? Muszę powiedzieć, że mam co do tego poważne wątpliwości. Prawo UE w tym zakresie jest potwornie sprzeczne i zróżnicowane. Postaram się udowodnić, że prawo unijne w gruncie rzeczy zabrania stosowania jakichkolwiek genetycznie modyfikowanych organizmów. Pamiętajmy, że my implementowaliśmy to prawo. Wprowadzając ustawę o GMO, będziemy je łamać.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JanSzyszko">Myślę, panie ministrze, że warto zastanowić się nad jedną sprawą – gdzie jest to lobby, które za wszelką cenę chce wprowadzać GMO do naszego kraju? Czy można je zdefiniować? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekKuchciński">Dziękuję bardzo. Teraz pan poseł Gosiewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyGosiewski">Panie przewodniczący, szanowni państwo. W materiałach NIK jest przedstawione stanowisko rządu RP dotyczące GMO – „rząd będzie konsekwentnie dążył do tego, by Polska uzyskała status kraju wolnego od GMO”. Niestety, w moim przekonaniu rząd otwiera drogę do wprowadzenia roślin genetycznie modyfikowanych w naszym kraju. Interesuję się opinią społeczeństwa na ten temat, ale uważam, że najważniejszą rzeczą jest dojście do prawdy i jednoznaczne wyjaśnienie tego, czy genetycznie modyfikowane organizmy szkodzą naszemu zdrowiu. Panie ministrze, ile rząd przeznaczył na badania w tym kierunku? W jaki sposób rząd zamierza zabezpieczyć się przed wpływem lobbystów, bo ich działalność jest bardzo widoczna. Co robi rząd, aby te badania były rzetelne i obiektywne? One muszą odpowiedzieć nam na pytanie, w jaki sposób GMO wpływa, np. na płodność. Jak to może wyglądać w drugim czy trzecim pokoleniu. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarekKuchciński">Dziękuję bardzo. Pan dyrektor pragnie jeszcze zabrać głos w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WaldemarWojnicz">Chciałem uzupełnić swoje wystąpienie o bardzo istotny element.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarekKuchciński">Dobrze, to może na samym końcu dyskusji. Proszę, pan Bogdan Szymański.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BohdanSzymański">Wysoka Komisjo, problematyka GMO bardzo interesuje nie tylko środowiska czysto ekologiczne, które – jak mówił pan poseł Rzymełka – bywają dobrze zorganizowane i przeprowadzają różne akcje edukacyjne, ale jest również przedmiotem bardzo poważnej szerszej refleksji. Miałem okazję uczestniczyć w dwóch z szesnastu konferencjach problemowych organizowanych przez Centrum Informacji o Środowisku. Ku mojemu zniecierpliwieniu wybór przedstawicieli różnych środowisk mógł budzić uzasadnione zastrzeżenia. W każdym razie, pomimo argumentacji przedstawianej przez rzesze zwolenników wprowadzania GMO, dyskusja na ogół kończyła się ogromną większością głosów krytycznych i pełnych zaniepokojenia.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#BohdanSzymański">Miałem okazję uczestniczyć również w kilku spotkaniach na ten temat w parlamencie. Było m.in. spotkanie zorganizowane w Sali Kolumnowej, na którym – nad czym bardzo ubolewałem – poza posłami PiS-u, prawie nie było posłów z innych partii politycznych. Wydaje mi się, że w kilku sprawach powinniśmy wznieść się ponad podziały i zastanowić się nad strategią dla naszego kraju. We wspomnianym przeze mnie spotkaniu uczestniczyło wielu uczonych, którzy podnosili wiele krytycznych uwag. Głosów pozytywnych było niewiele. Panie pośle, niestety, jest tak, że media cały czas grają na stronę GMO. W audycjach rolniczych w telewizji występują tylko zwolennicy GMO. Kiedy w Sejmie prowadzone były prace nad zmianą ustawy o paszach, to telewizja wyemitowała wypowiedzi jedynie zwolenników nowelizacji. Na spotkaniu w Senacie wielu wybitnych polskich uczonych zwracało uwagę na niebezpieczeństwo wprowadzenia GMO, a żadne materiały z tego spotkania nie zostały przygotowane. Nie wyobrażam sobie, żeby praca w parlamencie nad tym zagadnieniem mogła toczyć się w oderwaniu od tego dorobku, który został zgromadzony.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#BohdanSzymański">Proszę państwa, kiedy ekolodzy angażowali się we wspieranie akcesji Polski do UE, to tzw. zasada przezorności była rozumiana bardzo prosto – ten, kto wprowadza zmianę do środowiska musi udowodnić, że jest ona bezpieczna. Dzisiaj niektóre kręgi lobbystów przekształciły ją w ten sposób, że ten, kto nie zgadza się na wprowadzenie zmiany, musi udowodnić, że jest ona niekorzystna. Proszę państwa, nie będę państwa zanudzał, to wszystko jest opisane, ale były prezentowane doświadczenia naukowców, którzy na różnych dobieranych próbach stwierdzali, że pasza z roślin genetycznie modyfikowanych tylko nieznacznie wpływa na populację, ale była uczona, która wykazała, że dopiero w trzecim, w czwartym pokoleniu większość populacji zostanie ciężko poszkodowana z powodu karmienia zwierząt paszą z dodatkiem GMO. Po upływie jakiego czasu będziemy mogli stwierdzić, że GMO nam nie szkodzą? Dla populacji ludzkiej to jest minimum 200 lat pełnej izolacji, przynajmniej ja to tak widzę. Właśnie dlatego ekolodzy chcą, żeby Polska była krajem wolnym od upraw GMO. Doświadczenia farmaceutyczne z użyciem GMO to już inna kwestia, chociaż też po paru latach często okazują się nie tak nadzwyczajne w skutkach.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#BohdanSzymański">Proszę państwa, z przedstawianych przez europosłów dokumentów wynika, że w Stanach Zjednoczonych rzepak złożony do wysuszenia został porwany przez huragan i rozprzestrzeniony na obszarze 400 kilometrów. Jakim zabezpieczeniem są w takim razie te 100– czy 200-metrowe bariery?</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#BohdanSzymański">Jeszcze taka refleksja. Obecnie teoria ewolucji jest bardzo poważana przez niektóre środowiska konserwatywne, ale wydaje mi się, że w praktyce postępowanie ludzi, którzy są zwolennikami GMO, wskazuje na ich wysoką bezczelność wobec powszechnie przyjętej teorii ewolucji, która opisuje ewolucję gatunków, jako skutek setek lat ich przystosowywania do środowiska. Niektórzy sobie wyobrażają, że wystarczy przeprowadzić parę zmian w genach i powstanie coś, co spełni wszystkie nasze marzenia. Pomijając podstawowe pytanie o celowość takich działań, o którym mówił pan profesor Szyszko, pozostaje jeszcze kwestia ceny, jaką zapłacimy za takie postępowanie. Jeżeli zagrożenie z tym związane nie jest nam znane, to ja nie widzę powodu, dla którego moglibyśmy przyjmować na siebie takie ryzyko. Apeluję do państwa posłów ze wszystkich klubów poselskich, żeby podejść do tej sprawy bardzo poważnie. Proszę państwa, wszystkie sejmiki w Polsce podjęły uchwałę, w której postulują, aby ich obszar był obszarem wolnym od GMO.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#BohdanSzymański">Podczas spotkania w dużym centrum medialnym, na którym obecny był chyba pan poseł Rzymełka, ktoś zacytował sprawozdanie lobbystów przesłane do Stanów Zjednoczonych na temat tego, jak im się udało spowodować przedłużenie moratorium na stosowanie genetycznie modyfikowanych roślin w paszach. Rodzi się pytanie, czy parlament nie powinien poprosić NIK o zbadanie tego, co działo się w ciągu dwóch lat, które były przewidziane w pierwszej wersji ustawy o paszach. Hurtownicy, importerzy oraz wszystkie stowarzyszenia hodowców i producentów pasz mieli czas, aby zapoznać się z rynkiem pasz „wolnych od GMO”. Po upływie dwóch lat powstaje wielki rwetes, że bez pasz zawierających GMO wszystko stanie, że bydło będzie głodne. To jest oczywistą nieprawdą, choć takie głosy padały w różnych dyskusjach. Nikt nie skontrolował działalności tych ludzi. Przecież ci prezesi powinni nie tylko stracić stołki, ale też pójść do kryminału.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#BohdanSzymański">Powstaje projekt, który przewiduje dalsze przedłużenie na dwa lata, a w trakcie pracy w Sejmie z tych dwóch lat robią się cztery. Nie wiem, czy NIK jest uprawniona do kontroli procesów legislacyjnych, ale może Biuro Analiz Sejmowych albo Prezydium Sejmu zrobiło analizę, w której wykazano, że rząd, ustępując przed lobbingiem, zgodził się na dwa lata, a w toku prac sejmowych wydłużyło się to do czterech lat. To nas wszystkich po prostu przeraziło. Przepraszam za moją zbyt długą wypowiedź, ale reprezentuję także wielu moich kolegów, z którymi wymieniam się mailami i muszę przyznać, że naprawdę jesteśmy zrozpaczeni tym, co się dzieje. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekKuchciński">Dziękuję bardzo, pan chyba odnosił się również do ustawy o paszach, a nie tylko do tej, o której mówił pan minister Szyszko.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BohdanSzymański">Mówiłem o ustawie o paszach. Tak to właśnie wyglądało.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarekKuchciński">Dziękuję bardzo. Teraz jeszcze głos zabierze pan dyrektor Wojnicz, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WaldemarWojnicz">Dziękuję, panie przewodniczący. Jeszcze kilka słów gwoli uzupełnienia swojej informacji NIK. Może nie tyle o samych wynikach kontroli, ile o realizacji wyników kontroli w kontekście wypowiedzi pani poseł Masłowskiej. Chodzi o sprawę szczelności naszych granic. Chciałem państwa poinformować, że informację otrzymał również minister finansów i szef służby celnej. Szef służby celnej poinformował NIK, że pomimo braku ustawowego obowiązku wprowadził już w pierwszym półroczu 2009, czyli zaraz po kontroli, rejestrację zgłoszeń dotyczących przywozu GMO z krajów trzecich poprzez nałożenie obowiązku wpisania w deklaracji informacji dotyczącej zawartości GMO w przywożonych do Polski produktach rolno-spożywczych. Jego zdaniem, pozwoli to na uzyskanie danych dotyczących np. wielkości przywozu, podmiotów dopuszczających wyżej wymieniony towar do obrotu i tym podobnych. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MarekKuchciński">Dziękuję bardzo. To jest ważna informacja. Myślę, że warto zwrócić się do ministra finansów o informację, jakie są efekty tej kontroli. Jeszcze pani poseł Masłowska chciała zabrać głos, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MirosławaMasłowska">Bardzo króciutko zabiorę głos odnośnie do wypowiedzi pana Szymańskiego, która faktycznie była bardzo ważna. Mówiłam tutaj o kontroli granic, bo skupiliśmy się na zakazie wwożenia zmodyfikowanych pasz, ale przecież dobrze wiemy, że sprowadzane mięso pochodzi od zwierząt, które jadły te pasze. To nie może pozostawać dla nas obojętne, a jeśli chodzi o GMO, to trudno mówić o tym spokojnie. Faktycznie, jest tu też pewne odwrócenie kota ogonem. To ten, kto wskazuje na szkodliwy wpływ GMO musi to udowodnić, a nie ten, kto temu wpływowi zaprzecza. Bardzo słusznie pan zwrócił na to uwagę.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#MirosławaMasłowska">Niebezpieczeństwo jest olbrzymie. Pamiętam, że gdy pracowałam w Komisji Europejskiej i zaczynaliśmy przystosowywać nasze prawo do prawa europejskiego, to tam oczywiście silny był nurt za większym otwarciem na GMO. Nie da się ukryć, to właśnie w tym kierunku szliśmy. Przynajmniej zwrócono uwagę na to, że każda sprowadzona partia powinna być oznakowana. Próbowałam znaleźć oznakowania artykułów spożywczych. Proszę mi wierzyć, że są napisane taką czcionką jak czasem w umowie sprzedaży czy w umowie z bankiem, gdzie najważniejsze rzeczy są tak małe, że nikt ich nie odczyta. Tak samo wygląda sytuacja tutaj. Mimo że nałożyliśmy obowiązek oznakowania, to tego oznakowania de facto nie ma.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#MirosławaMasłowska">Natomiast przed posiedzeniem rozmawiałam z panią z sekretariatu, która powiedziała mi ważną rzecz i muszę ją powtórzyć. W „Polityce” przeczytała ona, że jeśli zastanawiamy się nad mutacjami wirusa grypy, których w ciągu jednego sezonu może być właściwie kilka, to trzeba również zastanowić się nad GMO i nad tym, co dzieje się z naszą żywnością. Przecież dotyczy to wszystkiego. Nikt inny, jak pan minister Szyszko w swoich licznych wypowiedziach zwrócił nam uwagę na to, że tam, gdzie robi się coś z genami, nie można wykluczyć, że nie pozostaje to obojętne dla środowiska. Nawet choroba szalonych krów nie wzięła się z niczego. Ona wzięła się z karmienia krów żywnością z dodatkiem mięsa krowiego – to już było wchodzeniem w genetykę. Wszędzie tam, gdzie stara się człowiek coś poprawić genetycznie, jest olbrzymie niebezpieczeństwo. Najgorsze jest to, że skutki możemy ocenić dopiero po bardzo wielu latach. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarekKuchciński">Dziękuję. To jest tak olbrzymi temat, że przy dyskusji nad raportem NIK możemy tylko zasygnalizować obszar całego zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#MarekKuchciński">Wracając do samej informacji NIK, zamykam w tej chwili dyskusję i chciałbym poprosić pana ministra o odniesienie się do kilku kwestii. Przewijały się wśród nich m.in. wątpliwości, czy jesteśmy w stanie zapanować nad kontrolą i nadzorem upraw oraz importu żywności genetycznie modyfikowanej. Proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanuszZaleski">Dziękuję, panie przewodniczący. Dyskusja właściwie dotyczyła nie tyle kontroli NIK, co już ustawy i jej regulowań. Z jej przebiegu chciałbym jednak wysnuć optymistyczny wniosek, że państwo posłowie są właściwie wszyscy w tej materii jednego zdania, co dobrze rokuje na prace nad ustawą, która według pana profesora Szyszki nie jest najlepsza. Otóż jest ona zgodna z prawem unijnym. Przed przesłaniem projektu do parlamentu dwukrotnie uzyskaliśmy pozytywną opinię Komisji do Spraw Unii Europejskiej, że zaproponowane przepisy są zgodne z prawem unijnym, więc myślę, że nie ma tutaj takich obaw.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JanuszZaleski">Pan poseł Rzymełka, również pani poseł Rokita mówili o edukacyjno-pijarowskiej stronie całego zagadnienia. Pan Szymański wyjaśnił, że Centrum Informacji o Środowisku, które jest agendą Ministerstwa Środowiska przeprowadziło właśnie bardzo szeroką akcję edukacyjno-szkoleniową skierowaną do administracji terenowej, zakończoną konferencją na Uniwersytecie im. kardynała Stefana Wyszyńskiego. Myślę, że było to duże przedsięwzięcie edukacyjne skierowane do administracji.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JanuszZaleski">Pani poseł Rokita pytała o to, w jaki sposób ewoluuje dzisiaj stanowisko państw UE w kwestii GMO. 7 państw wprowadziło na swoim terenie zakazy dotyczące GMO i można odnieść wrażenie, że wśród państw europejskich zaczyna dominować pogląd, że trzeba w tym kierunku zmierzać. Trzeba jeszcze dodać, że wbrew temu, co pisze prasa, większość z tych zakazów nie jest jeszcze utrwalona, ponieważ przysługuje odwołanie do Komisji Europejskiej, która byłaby tutaj ostateczną instancją. Niemniej istnieje taki kierunek, a na ostatnim listopadowym spotkaniu w Hadze, gdzie przedstawiciele ministrów środowiska i rolnictwa dyskutowali o problemie, ogólny wydźwięk był taki, że należy decyzje w tej kwestii pozostawić państwom członkowskim. Ustawa, którą chcemy wprowadzić, właśnie taką możliwości daje. Jestem przekonany, że jeżeli wczytacie się panie i panowie posłowie w przepisy tej ustawy, to zobaczycie, że w odpowiednim stopniu zabezpiecza ona interesy i zdrowie Polaków oraz dobry stan naszego środowiska przed niechcianymi GMO. Liczba instytucji, inspekcji i rejestrów monitorowania zgód powinna w pełni zabezpieczać nas przed tym, czego nie chcemy.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#JanuszZaleski">Odnosząc się do pytań o to, ile wydajemy zgód na zamierzone uwolnienie GMO do środowiska, to trzeba jeszcze raz podkreślić, że zamierzone uwolnienie nie jest zgodą na uprawę, tylko na eksperymentowanie na określonym, niewielkim i poddanym kontroli obszarze. W sumie takich zgód wydano 19, z tego ważnych jest 5. Trzeba podkreślić, że w ostatnich miesiącach odmówiliśmy wydania 2 zgód na zamierzone uwolnienie, opierając się na negatywnych opiniach samorządów lokalnych. To jest również jeden z kierunków zmian. Dzisiaj w KE rozmawia się na temat ewentualnej zmiany dyrektywy, która umożliwiałaby zakaz wprowadzania GMO z powodu przyczyn społeczno-gospodarczych. Wówczas opinia samorządu byłaby bardzo ważna, a jak wiemy, są one w swojej zdecydowanej większości przeciwne.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MirosławaMasłowska">Na jakich terenach są te pola, bo to także jest ważne ze względu na różę wiatrów?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanuszZaleski">To są poletka wielkości kilkuset metrów kwadratowych. Zresztą jest oczywiste, że te badania nie mogą być prowadzone na dużej powierzchni, bo i naukowcy nie daliby sobie rady z taką ilością materiałów.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JanuszZaleski">Jeśli chodzi o poruszany tutaj wielokrotnie problem badań naukowych – Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przeznaczyło ok. 10 mln zł na badania długoterminowe. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przeznaczyło kilka milionów, ale nie potrafię podać dokładnie, natomiast badania w tej chwili trwają.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#JanuszZaleski">Jeśli chodzi o służby celne, to chciałbym uzupełnić wystąpienie pana dyrektora. Już w 2004 r. do służb celnych trafiły wytyczne mówiące o tym, jak kontrolować materiały pochodzące od lub zawierające GMO. W naszej ustawie przewidujemy rozporządzenie, które będzie ściśle określało sposób kontrolowania materiałów przywożonych z zagranicy, więc zostanie to uściślone i sprecyzowane. O czym mówiła pani poseł Masłowska, ustawa reguluje również kwestie informacji o tym, czy produkt spożywczy pochodzi od GMO i w jakiej części. Zgodnie z dyrektywą, ustawa przewiduje, że informacja powinna być tej wielkości co nazwa towaru, więc nie będzie można tego ukryć. Oczywiście producenci mają swoje sposoby, ale myślimy, że jest to dobry sposób na poinformowanie wszystkich konsumentów o tym, gdzie znajdują się GMO.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#JanuszZaleski">Co do pytania o to, w jaki sposób rząd czy ministerstwo zamierza tłumaczyć społeczeństwu zagrożenia związane z GMO, to myślę, że to właśnie społeczeństwo wywiera największy nacisk na wprowadzenie ograniczeń. Oczywiście istniej duże lobby, o które pytał pan poseł Gosiewski, ale nie powinno i nie może mieć ono wpływu na badania naukowe, bo byłoby to karygodne i bezprawne. Jesteśmy przekonani, że naukowcy będą badali wszystko w zgodzie ze swoim sumieniem i jak najlepszą praktyką naukową.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#JanuszZaleski">Padły tutaj słowa na temat soi. Soja, jak wszyscy wiemy, jest, praktycznie rzecz biorąc, w całości już genetycznie modyfikowana i jest to właściwie nie do uniknięcia. Spożywamy ją poprzez mięso od wielu już lat.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#JanuszZaleski">Natomiast, mam tu ciekawostkę prosto z konferencji klimatycznej – jabłka niemodyfikowane pod hasłem „ekologiczne” wożone są na takim dużym wózku w Kopenhadze i jedno jabłko kosztuje 5 koron duńskich. Także ekologiczna i zdrowa żywność jak widać kosztuje niemało. Myślę, że to tyle wyjaśnień. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MarekKuchciński">Panie ministrze, mam pytanie odnoszące się do wniosków z kontroli NIK i pierwszych akapitów podsumowania – NIK zwraca uwagę na potrzebę opracowania strategii dla zapewnienia biologicznego bezpieczeństwa ludzi i środowiska naturalnego. Można rozumieć, że projekt ustawy, oprócz tego, że jest propozycją systemu, zawiera także takie regulacje? Czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanuszZaleski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MarekKuchciński">Dobrze, dziękuję. Czy pan dyrektor Wojnicz chciałby coś dodać?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WaldemarWojnicz">Nie. Dziękuję bardzo, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MarekKuchciński">Dziękuję bardzo. Czy są jakieś wnioski? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#MarekKuchciński">Mam następującą propozycję – sformułujmy pismo do ministra środowiska będące wyrazem troski naszej Komisji związanej ze skomplikowaną problematyką roślinności genetycznie modyfikowanej i z prośbą szybkiego wdrażania zaleceń NIK. Właściwie to chyba powinniśmy je skierować do Prezesa Rady Ministrów, bo sprawa dotyczy Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Czy mam zgodę państwa posłów, żeby skierować takie pismo do Prezesa Rady Ministrów? Jest zgoda. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#MarekKuchciński">Dziękuję panu ministrowi i panu dyrektorowi. Przechodzimy do ostatniego punktu porządku obrad – sprawy bieżące. Delegacja naszych parlamentarzystów uczestniczyła w pierwszej części konferencji klimatycznej. Będzie prośba o krótką relację z tego wydarzenia.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#MarekKuchciński">Kolejna sprawa to kwestia informacji na temat programu Natura 2000. Przedstawiłem w tej sprawie pewną propozycję ekspertom. Chodziło mi o porównanie krajowego systemu ochrony przyrody, tego, który istniał przed wprowadzeniem programu Natura 2000, z tym nowym programem. Dochodziły do mnie głosy wybitnych uczonych, że polski system ochrony przyrody, jest dużo lepszy od tego zaproponowanego w ramach Natury 2000. Przy okazji oceny programu Natura 2000 moglibyśmy poruszyć tę kwestię. Jeżeli uznacie państwo, że warto zaprosić na piątkowe posiedzenie Komisji osoby, które pomogłyby nam głębiej poznać tę problematykę, to proszę zgłaszać to do sekretariatu.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#MarekKuchciński">Niektórzy posłowie mieli przygotować projekty dezyderatów, m.in. pan poseł Krzyśków i pani poseł Masłowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MirosławaMasłowska">Zgadza się, ale w międzyczasie pojawiła się ta ustawa, na którą wszyscy czekaliśmy, dotycząca gospodarki odpadami. Ona będzie jutro po raz pierwszy w Sejmie. Wcześniej spotkaliśmy się na posiedzeniu podkomisji dotyczącej ustawy o czystości i porządku w gminie, to wszystko się z tym wiąże. Pisaliśmy już dezyderat w tej sprawie, w którym zwracaliśmy uwagę na to, że dobrze by było gdyby jedno ministerstwo zajmowało się gospodarką odpadami. Możemy to powtórzyć, ale wydaje mi się, że powinniśmy poczekać. Zobaczymy, jaki będzie los tej nowej ustawy. Ona właściwie nie zmienia niczego, jeśli chodzi o zmniejszenie ilości odpadów komunalnych. Jest w niej mowa w zasadzie tylko o zamykaniu wysypisk.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MarekKuchciński">Przypominam o tym, ponieważ takie sformułowaliśmy wnioski po posiedzeniu Komisji, a naszym obowiązkiem jest pilnować, żeby przynajmniej większość z tych wniosków była zrealizowana.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#MarekKuchciński">Czeka nas jeszcze decyzja dotycząca powołania podkomisji, która zajęłaby się zmianami w ustawie o ochronie przyrody, chodzi o system ochrony krajobrazu. Zgłoszeń jest niewiele, najprawdopodobniej będzie musiało dojść do jakichś uzgodnień klubowych. Zachęcam państwa posłów, którzy chcieliby pracować nad tym zagadnieniem, do zgłoszeń. Dobrze by było, gdybyśmy mogli jeszcze przed świętami taką podkomisję powołać.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#MarekKuchciński">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie ma zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#MarekKuchciński">Dziękuję. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>