text_structure.xml 100 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#StanisławZając">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam panie i panów posłów. Witam zaproszonych gości: prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej – pana Andrzeja Sadurskiego, przedstawicieli Biura Pełnomocnika Rządu do Spraw Programu dla Odry-2006, przedstawicieli innych resortów, NIK, RZGW Gliwice, panów wójtów.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#StanisławZając">Panie i panowie posłowie otrzymali porządek dzisiejszego posiedzenia, który zawiera: pkt I – budowa zbiornika przeciwpowodziowego „Racibórz Dolny” – stan obecny, pkt II – sprawy bieżące. Czy są inne propozycje do porządku dzisiejszego posiedzenia? Nie słyszę. A zatem porządek został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#StanisławZając">Dodam, że w sprawach różnych będziemy musieli wyłonić przedstawicieli do Forum Polsko-Szwedzkiego, gdzie m.in. będą rozpatrywane problemy dotyczące ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#StanisławZając">Przystępujemy do realizacji pkt I. Proszę o zabranie głosu prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejSadurski">Zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny jest zbiornikiem, który będzie funkcjonował tylko przy gromadzeniu fali powodziowej. Można zatem powiedzieć, że jest to suchy zbiornik przeciwpowodziowy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejSadurski">Budowa zbiornika zakłada 3 etapy realizacji. Pierwszy etap realizacji to była budowa polderu „Buków”, który został ukończony w 2002 r. Polder ma pojemność około 40 mln m3 i już dwukrotnie został wykorzystany w czasie wysokich stanów wód na Odrze.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejSadurski">Drugi etap polegać będzie na budowie znacznie większego zbiornika o pojemności 185 mln m3 i w związku z tym będzie to już bardzo znaczący „magazyn” wód powodziowych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejSadurski">Dotychczas, żeby zrealizować drugi etap, wykonano studium wykonalności – pełną dokumentację – natomiast do przejęcia całego terenu brakuje nam jeszcze wykupu prawie połowy gospodarstw, które tam się znajdują, głównie w takich miejscowościach jak: Nieboczowy i Ligota Tworkowska.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejSadurski">Przez ostatnie dwa lata nie mogliśmy tej sprawy dokończyć, ponieważ nie były uruchomione środki. W tej chwili wiadomo, iż najpilniejszą sprawą jest sprawa pożyczek z Banku Światowego i z Europejskiego Banku Rady Europy. Do września br. chcemy zakończyć ten etap. Dopiero wtedy będziemy mogli podjąć prace przy modelowaniu, przy budowie zapór bocznych. Ten zbiornik powinien być w ciągu trzech lat ukończony.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejSadurski">Jeśli chodzi o szczegóły techniczne, moją wypowiedź uzupełni pan dyrektor Franciszek Franciszek Burek – dyrektor RZGW w Gliwicach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#FranciszekPistelak">Zaprojektowany zbiornik ma pojemność około 150 mln m3. Potrzeba pod niego wykupić około 2400 ha gruntów.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#FranciszekPistelak">Jeśli chodzi o wykup gruntów, to prace prowadzimy praktycznie od 3 lat. W tej chwili staliśmy się właścicielami około 53% całej powierzchni zbiornika. Trwają prace nad wykupieniem pozostałych gruntów. Przyczyną dotychczasowego braku działań w tym zakresie był brak środków finansowych.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#FranciszekPistelak">Jeśli chodzi o fundusze – do tej pory wydano około 42 mln zł na kosztorys przy opracowaniu projektu budowlanego, w którym wartość przedsięwzięcia określono na 1300 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#FranciszekPistelak">Zgodnie ze studium wykonalności, które było wykonane w 2002 r., na zbiornik w tej chwili zapewnione jest około 800 mln zł, z czego część pochodzi z Banku Światowego i część z Banku Rozwoju Rady Europy. Około 100 mln zł będzie pochodziło z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, a około 49 mln zł z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#FranciszekPistelak">Wykupy gruntów będą realizowane z pożyczki Banku Światowego. Pierwsza transza prawdopodobnie będzie uruchamiana do końca kwietnia br.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#FranciszekPistelak">Stan dokumentacji niezbędnej do realizacji tej inwestycji wygląda następująco: jest wykonany projekt techniczny zbiornika, jest wykonane studium wykonalności oraz raport oddziaływania na środowiska – z tym, że był on opracowany w 2005 r. i ze względu na zmianę przepisów trzeba go będzie opracować ponownie. W tej sprawie wystąpiliśmy do urzędu wojewódzkiego o przedstawienie zakresu raportu i otrzymaliśmy już odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#FranciszekPistelak">Jeśli chodzi o sprawy związane z procedurą przetargową, w tej chwili prowadzimy negocjacje, które w zasadzie są na ukończeniu i przed podpisaniem końcowej umowy z Hydroprojektem Warszawa, który wykonywał pierwszy raport oddziaływania na środowiska, a także studium wykonalności, a więc miał wszystkie dane, które pozwoliły na zaprojektowanie tych spraw.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#FranciszekPistelak">Jeśli chodzi o to, co robiliśmy przez ostatnie dwa lata, to informuję, że w ubiegłym roku dostaliśmy na realizację zbiornika zaledwie 700 tys. zł z Programu dla Odry 2006, co pozwoliło na wykupienie jednego gospodarstwa oraz wykonanie pewnych prac przygotowawczych, związanych z oceną projektu technicznego wykonaną przez Politechnikę Warszawską. Tę ocenę już otrzymaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#FranciszekPistelak">Rozpoczęliśmy również działania – razem z gminą Lubomia – zmierzające do pozyskania nowych źródeł zasilania wodociągu gminnego, bowiem dotychczasowe ujęcia są zlokalizowane na terenie samego zbiornika.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#FranciszekPistelak">W 2006 r. wystąpiliśmy do osób prawnych, które działają w rejonie zbiornika, z prośbą o zawarcie umowy użyczenia na obszar po to, żeby można było wystąpić o pozwolenie na budowę. Dzięki temu pozyskaliśmy około 400 ha dodatkowo, mimo że nie było środków na wykonanie innych prac.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#FranciszekPistelak">Tak więc my bez przerwy przez ostatnie 2 lata, kiedy środki były ograniczane, praktycznie pracujemy nad realizacją tego zbiornika i w naszym dziale inwestycji jest to jedna z najważniejszych spraw.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#FranciszekPistelak">Jeśli chodzi o sprawy związane z harmonogramem prac, to jesteśmy po rozmowach z urzędem wojewódzkim, który zapowiedział, że prawdopodobnie uda się podzielić pozwolenie na budowę zbiornika na trzy elementy.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#FranciszekPistelak">Do czerwca 2009 r. powinniśmy dostać pozwolenie na budowę zapory lewostronnej, w 2010 r. pozwolenie na budowę zapory prawostronnej, a następnie pozwolenie na budowę zapory czołowej wraz z czaszą.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#FranciszekPistelak">Tak więc nasz plan jest następujący: do czerwca 2009 r. chcemy mieć nowy raport oddziaływania na środowisko i chcemy pozyskać grunty pod zaporę lewostronną, aby można było rozpocząć tam prace.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#FranciszekPistelak">Dodam, że tam są prowadzone prace wywłaszczeniowe, jako że ten teren jest niezamieszkały i praktycznie rzecz biorąc, chodzi o to, żeby doprowadzić do wywłaszczenia gruntów. Prowadzi to starosta raciborski. Wnioski na całość tych gruntów zostały już złożone i są one już częściowo rozpatrzone, a nawet jakaś część z nich jest już uprawomocniona.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#FranciszekPistelak">Tak więc jeszcze raz podkreślam, przez cały czas – mimo że środki spływały w sposób niekontrolowany, nieplanowy – prowadziliśmy prace zmierzające do realizacji tego zbiornika.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#FranciszekPistelak">Mamy gotowy projekt techniczny, mamy już decyzję lokalizacyjną i można powiedzieć, że te wszystkie sprawy prawne udaje nam się po kolei załatwiać.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#FranciszekPistelak">Jeśli będą jakieś pytania – chętnie na nie odpowiem, natomiast tyle mogę powiedzieć tytułem wprowadzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławZając">Dziękuję bardzo. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Pełnomocnika Rządu do Spraw Programu dla Odry-2006.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławZięba">Zbiornik Racibórz to rzeczywiście najważniejsza inwestycja, z punktu widzenia bezpieczeństwa powodziowego Doliny Odry, od Raciborza po Wrocław włącznie. W tym całym systemie, który uważamy za podstawowy w Programie dla Odry, istotną rolę odgrywa również Wrocławski Węzeł Wodny.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#StanisławZięba">W ocenie Pełnomocnika Rządu podpisane umowy z Bankiem Światowym i Bankiem Rozwoju Rady Europy dają podstawy do zdecydowanego przyspieszenia realizacji tej inwestycji. Do tej pory bowiem rzeczywiście inwestor korzystał tylko z dwóch źródeł finansowania: ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz ze środków Programu dla Odry, gdzie udział środków z rezerwy celowej wynosił około 35% dotychczas poniesionych nakładów na realizację zbiornika.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#StanisławZięba">W kontekście tego problemu mam jeszcze dwie informacje – nie będę bowiem powtarzał tego, co już zostało powiedziane na ten temat. Otóż płyną do nas sygnały od inwestorów realizujących zadania w ramach Programu dla Odry, a także uwagi ze strony komitetu sterującego tym programem i Pełnomocnik Rządu do Spraw Programu dla Odry-2006 widzi konieczność podjęcia prac nad nowelizacją ustawy o ustanowieniu Programu dla Odry. Na najbliższym posiedzeniu komitetu, które się odbędzie jeszcze w tym półroczu, pełnomocnik przedstawi ogólne założenia do nowelizacji tej ustawy. Sądzę, że prace z tym związane zostaną podjęte.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#StanisławZięba">Trzeba pamiętać, że podstawy programu powstawały pod koniec lat dziewięćdziesiątych, potem była przygotowywana ustawa, a więc były to inne warunki ekonomiczne, inne warunki formalnoprawne. Dzisiaj sytuacja jest nieco inna, dlatego w ocenie komitetu sterującego i niektórych inwestorów konieczna jest nowelizacja tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#StanisławZięba">Trzeba też pamiętać, że mija 5 lat od rozpoczęcia Programu dla Odry, bowiem ustawa weszła w życie w 2002 r., ale program de facto ruszył od 2003 r., kiedy zostały przyznane pierwsze środki z rezerwy celowej na realizację programu.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#StanisławZięba">W związku z tym Pełnomocnik Rządu do Spraw Programu dla Odry dokona podsumowania, jakby stanu zaawansowania realizacji programu – i to zarówno w sferze dotychczas poniesionych nakładów, jakie są wyspecyfikowane w ustawie, jak również stanu zaawansowania rzeczowego programu.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#StanisławZięba">Będzie to dla nas niezmiernie ważny materiał analityczny, bowiem będzie formułował wnioski kierunkowe, co do dalszej realizacji programu, jego tempa, jak też koniecznych korekt.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#StanisławZięba">Tyle mogę powiedzieć tytułem uzupełnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławZając">Dziękuję bardzo. Koreferentem w tej sprawie jest poseł Henryk Siedlaczek. Bardzo proszę, panie pośle, o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#HenrykSiedlaczek">Panie przewodniczący, panie prezesie, koleżanki i koledzy, szanowni państwo, panowie wójtowie. Długo zastanawiałem się nad tym, w jakiej formie przekazać państwu kwestie, które powinienem wyłuszczyć w tymże koreferacie. Nie ukrywam, że zastanawialiśmy się nad tym wspólnie u nas, na miejscu. Po dyskusji zdecydowaliśmy, że w koreferacie należy zwrócić uwagę przede wszystkim na istotę problemu, który wiąże się z czaszą zbiornika.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#HenrykSiedlaczek">Nie ukrywam, że tenże koreferat w jakiś sposób tworzyliśmy wspólnie, zarówno z panami wójtami, jak i z regionalnym zarządem gospodarki wodnej i obecnym tu panem dyrektorem, starając się stworzyć taki materiał, by państwo mogli poznać istotę problemu zbiornika raciborskiego.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#HenrykSiedlaczek">Myślę, że kwestie związane z procedurą ustawodawczą, programową, legislacyjną, kwestie dotyczące całego obszaru uruchomienia programu, są jasne i znane członkom Komisji.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#HenrykSiedlaczek">W tym momencie pan przewodniczący podpowiada mi, że państwo gościliście na terenie budowy zbiornika raciborskiego – miałem zresztą okazję gościć was w mojej wsi rodzinnej. Dlatego powtarzam – te kwestie są dla państwa jasne i znane. Tym bardziej że patrząc na posłów zebranych tu na sali, widzę wśród nich wielu wytrawnych znawców zagadnień ochrony środowiska, tak więc te tematy nie są im obce.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#HenrykSiedlaczek">Szanowni państwo, konieczność budowy suchego zbiornika Racibórz Dolny nie jest obecnie przez nikogo – szczególnie w naszym regionie – kwestionowana, choćby ze względu na ochronę dorzecza Odry. Jego powstanie pozwoli na ochronę ludności, zabudowy miast oraz obszarów cennych przyrodniczo i kulturowo – aż do Wrocławia. To jest jasne dla nas wszystkich z Ziemi Raciborskiej, bo, historycznie rzecz ujmując, nie jest to pomysł nowy. Ten projekt sięga czasów cesarza Wilhelma, aczkolwiek nie był zrealizowany. Teraz jestem przekonany, że nam się to uda i ochroną zostanie objętych 2,5 mln ludności.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#HenrykSiedlaczek">Powstanie zbiornika stanowi podstawowy warunek dla realizacji innych inwestycji przeciwpowodziowych na górnej i środkowej Odrze.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#HenrykSiedlaczek">Celowość jego budowy potwierdzili także ekolodzy, twierdząc, iż jest to jeden z nielicznych zbiorników, którego realizacja znacząco ograniczy zagrożenie powodziowe w skali tak dużego regionu.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#HenrykSiedlaczek">Obok beneficjentów istnieje jednak grupa osób, którą można nazwać poszkodowanymi. Są to głównie mieszkańcy gminy Lubomia, jej sołectw – Nieboczowy i Ligota Tworkowska oraz mieszkańcy gminy Krzyżanowice, a konkretnie sołectwa Bieńkowice. Te bowiem sołectwa są położone w czaszy zbiornika.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#HenrykSiedlaczek">Na dzień dzisiejszy problem zbiornika sprowadza się właśnie do problemu strategicznego, jak się potem okaże.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#HenrykSiedlaczek">Istniejące tu do tej pory wsie zawsze należały do bardzo zadbanych, o dużej kulturze rolnej i o dobrym sąsiedzkim zorganizowaniu. Nieboczowy i Ligota Tworkowska liczyły 176 budynków mieszkalnych, a zamieszkiwało je około 580 mieszkańców. Część z nich pogodziła się ze swoim losem, sprzedała swoje gospodarstwa.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#HenrykSiedlaczek">Do tej pory kupiono – jak pan dyrektor wspomniał – 71 gospodarstw. Ci ludzie przenieśli się do innych nieruchomości zlokalizowanych głównie na terenie gminy Lubomia. Losy tych mieszkańców są monitorowane przez ekspertów Banku Światowego. W zasadzie protestów nie ma, więc można przyjąć, że nie stwierdzono pogorszenia warunków życia przesiedlonych mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#HenrykSiedlaczek">Pozostała jednak znaczna grupa osób, która chce przenieść się do nowej wsi położonej na terenie sołectwa Syrynia w gminie Lubomia. Grupa ta działała najpierw jako „Stowarzyszenie Obrońców Wsi Nieboczowy przed Wysiedleniem”, a obecnie „Stowarzyszenie na Rzecz odbudowy Wsi Nieboczowy”. Ta zmiana wydaje się być korzystna dla wszystkich, w tym także dla inwestora. Stwarza ona nadzieję na uniknięcie najgorszego – przymusowego wywłaszczenia, ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#HenrykSiedlaczek">Jako poseł z tego regionu, będę na bieżąco monitorował te działania oraz współpracę inwestora z gminą Lubomia i z gminą Krzyżanowice.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#HenrykSiedlaczek">Z drugiej jednak strony inicjatywa o odbudowie wsi Nieboczowy stanowi znaczący problem organizacyjny, bowiem została zgłoszona przez mieszkańców wsi dopiero w 2007 r., a więc już po opracowaniu – w ramach studium wykonalności zbiornika Racibórz Dolny – planu przesiedlenia oraz po wykonaniu i uzgodnieniu planu zagospodarowania przestrzennego gminy Lubomia.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#HenrykSiedlaczek">W rezultacie okres przesiedlania mieszkańców wsi musi ulec wydłużeniu o około rok. Wynika to z konieczności opracowania zmian we wspomnianym planie zagospodarowania przestrzennego oraz opracowania na nowo koncepcji urbanistycznej sołectwa Syrynia w gminie Lubomia, gdzie nowa wieś ma być zlokalizowana. Wydaje się jednak, że dla zapewnienia spokoju społecznego takie działania należy podjąć.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#HenrykSiedlaczek">Myślę zresztą, że nie tylko dla zapewnienia spokoju społecznego, ale również dla dobra tych ludzi, którzy stamtąd w jakiś sposób muszą być wysiedleni.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#HenrykSiedlaczek">Osobną sprawą jest wartość odszkodowań, jakie otrzymują rolnicy. Odszkodowania te są znacząco niższe w przypadku przebiegających niedaleko wysiedleń, związanych z budową autostrady A1 oraz wysiedleń pod budowę zbiornika w Świnnej Porębie.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#HenrykSiedlaczek">My pozwoliliśmy sobie na wizytę na tych inwestycjach. Na ten temat pewnie będą mówić i pan dyrektor, i panowie wójtowie. Myślę, że tę sprawę można jakoś rozwiązać w drodze zmian legislacyjnych – oczywiście, jeśli taka wola z naszej strony będzie.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#HenrykSiedlaczek">Inwestor – Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach – zapewnia, że wycena jest zgodna z prawem i realizowana jest metodą rynkową, akceptowaną przez Bank Światowy. Jednak mieszkańcy wsi Nieboczowy nie chcą pogodzić się z tak znacznym zróżnicowaniem wielkości odszkodowania.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#HenrykSiedlaczek">Poszkodowana jest również sama gmina Lubomia, bowiem zbiornik w znacznym stopniu położony jest na jej terenie. Inwestor rozpoczął negocjacje z wójtem gminy, jednak szereg występujących problemów ma charakter prawny.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#HenrykSiedlaczek">Inwestor deklaruje – podkreślam: deklaruje pokrycie kosztów odtworzenia ujęć wody, stacji uzdatniania i części sieci wodociągowej, pokrycie kosztów związanych ze zmianą planów zagospodarowania przestrzennego oraz kosztów budowy infrastruktury nowej wsi. Wskazuje też na brak możliwości prawnych, dotyczących współudziału w budowie kanalizacji dla gminy oraz w utrzymaniu dróg na terenie zbiornika w okresie zamieszkiwania tam ludzi od momentu wysiedlenia oraz w okresie eksploatacji kruszywa.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#HenrykSiedlaczek">Wydaje się, że należy zastanowić się nad stworzeniem możliwości prawnych we współpracy między inwestorem a gminą Lubomia w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#HenrykSiedlaczek">Znaczący problem stanowi sprawa finansowania. Zgodnie z wykonanym w 2003 r. studium wykonalności koszt tego zbiornika oszacowano na około 800 mln zł. Zawarte w studium wykonalności wartości stały się podstawą rokowań z Bankiem Światowym i Bankiem Rozwoju Rady Europy, które zakończyły się w 2007 r. podpisaniem umowy pożyczki oraz odpowiedniego montażu finansowego dla pokrycia kosztów realizacji inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#HenrykSiedlaczek">Zdecydowanie wyższą wartość uzyskano w wyniku kosztorysu wykonanego w ramach projektu technicznego, po uwzględnieniu specyfiki terenu oraz przyjęciu szczegółowych rozwiązań konstrukcyjnych. Koszt ten określono na poziomie 1300 mln zł. Wpływ na tę wartość wywarła także konieczność zakupu około 6 mln m3 kruszywa niezbędnego do wykonania odpowiednich budowli technicznych oraz zmiana relacji złotego do euro.</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#HenrykSiedlaczek">Należy także dodatkowo uwzględnić fakt, że na koszt realizacji wpłynie znaczący wzrost cen nieruchomości. Wymusza to konieczność opracowania nowej inżynierii finansowania projektu – o czym dzisiaj była już mowa.</u>
          <u xml:id="u-7.25" who="#HenrykSiedlaczek">Zdziwienie budzi poziom dotychczasowego finansowania projektu. Zgodnie z danymi inwestora w latach 2003–2007 wydatkowano zaledwie 43,2 mln zł, w tym 14,7 mln zł z Programu dla Odry 2006 i 28,5 mln zł ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Sfinansowano z tego projekt techniczny zbiornika, wyceny i wykupy nieruchomości, wyburzenia i akty notarialne. Wynika z tego, że w ciągu ostatnich pięciu lat wydatkowano zaledwie 4% wartości projektu.</u>
          <u xml:id="u-7.26" who="#HenrykSiedlaczek">Zgodnie z oświadczeniem inwestora, przyczyna tak niskiego wykorzystania środków tkwi w braku możliwości finansowania budowy z budżetu państwa oraz ze środków krajowych.</u>
          <u xml:id="u-7.27" who="#HenrykSiedlaczek">Nadzieję na przyspieszenie realizacji wiązać należy z szybkim uruchomieniem kredytu z Banku Światowego. Wydaje się, że dzisiaj jest to jeden z najważniejszych kierunków działania. W przeciwnym wypadku nadal będziemy „stali”.</u>
          <u xml:id="u-7.28" who="#HenrykSiedlaczek">W materiałach przedłożonych Komisji zawarto planowane zakresy prac na rok bieżący oraz do 2015 r., kiedy to zaplanowano zakończenie robót budowlanych i oddanie zbiornika do realizacji.</u>
          <u xml:id="u-7.29" who="#HenrykSiedlaczek">Przedstawiony program należy uznać za bardzo ambitny. Będzie on trudny do zrealizowania w takim terminie. O ile prace zaplanowane na rok bieżący wydają się być ujęte w sposób prawidłowy, to jednak, biorąc pod uwagę konieczność zapewnienia dodatkowych środków, zakończenie budowy zbiornika w 2015 r. będzie sprawą niesłychanie trudną.</u>
          <u xml:id="u-7.30" who="#HenrykSiedlaczek">Dodatkowo należy uwzględnić fakt, że inwestor nie przewidział czasu na postępowania odwoławcze, które w przypadku procesów wywłaszczeniowych są bardzo prawdopodobne.</u>
          <u xml:id="u-7.31" who="#HenrykSiedlaczek">Sytuacja w tym przypadku jest zdecydowanie mniej korzystna niż w przypadku dróg i autostrad, gdzie w momencie uzyskania decyzji lokalizacyjnej inwestor może prowadzić bieżące prace, pomimo braku zgody właścicieli nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-7.32" who="#HenrykSiedlaczek">W przypadku realizacji urządzeń wodnych nie ma tego typu możliwości.</u>
          <u xml:id="u-7.33" who="#HenrykSiedlaczek">Inwestor wskazuje na szereg przeszkód natury prawnej, występujących w trakcie dotychczasowej realizacji budowy zbiornika. Dotyczą one m.in. rozbieżności pomiędzy prawem polskim a zapisami i procedurami Banku Światowego, w zakresie polityki i procedury wysiedleń, wydłużających się terminów związanych z uprawomocnieniem się decyzji wywłaszczeniowych, konieczności zakupu kruszywa do budowy zapór od jednostek działających w czaszy zbiornika i posiadających koncesję na jego wydobycie, niekorzystnych dla osób zbywających nieruchomości zapisów w ustawie o gruntach rolnych i leśnych.</u>
          <u xml:id="u-7.34" who="#HenrykSiedlaczek">Dodam, że na tę sprawę zwracaliśmy uwagę już wcześniej. 5 lutego br. odbyła się narada w gminie Lubomia, po której wspólnie z panem dyrektorem wysłaliśmy dokument do pana prezesa i pełnomocnika rządu, w którym zwracaliśmy uwagę na zapisy w ustawach, które należy zmienić. Było to stanowisko osób „z terenu”, a więc osób, które bezpośrednio zajmują się tymi sprawami na miejscu.</u>
          <u xml:id="u-7.35" who="#HenrykSiedlaczek">Wydaje się również, iż w wielu przypadkach – mimo dwustronnej chęci zawarcia umowy w sprawie zbycia nieruchomości, tzn. inwestora i właściciela – nie uda się uniknąć procedur wywłaszczeniowych.</u>
          <u xml:id="u-7.36" who="#HenrykSiedlaczek">Te sprawy stają się problemem nie tylko w przypadku tej inwestycji, ale także innych, podobnych w skali kraju.</u>
          <u xml:id="u-7.37" who="#HenrykSiedlaczek">Bardzo ważnym aspektem tej sprawy są kwestie związane z gminą Krzyżanowice, a konkretnie sołectwa Bieńkowice. Mamy tu problem z tzw. wymianą wartościową gruntów.</u>
          <u xml:id="u-7.38" who="#HenrykSiedlaczek">Zobrazuję to następującym przykładem. Jeżeli wartość gruntu rolnego znajdującego się w czaszy zbiornika osiąga wartość załóżmy 20 czy 30 tys. zł, to taką samą wartość ten rolnik powinien odzyskać w formie gruntu lub w innej formie.</u>
          <u xml:id="u-7.39" who="#HenrykSiedlaczek">Rolnikom należy zapewnić grunty zamienne w takiej ilości, aby gwarantowały wymianę działek zajętych pod obwałowania, jak również znajdujących się w czaszy zbiornika.</u>
          <u xml:id="u-7.40" who="#HenrykSiedlaczek">Te grunty zamienne są w zasobach Agencji Nieruchomości Rolnych. One znajdują się również m.in. na terenie tegoż sołectwa Bieńkowice.</u>
          <u xml:id="u-7.41" who="#HenrykSiedlaczek">Wydaje się, że rolnikom pragnącym zbyć swoje działki należy zaproponować ekwiwalent na odpowiednim poziomie. Nam wydaje się, że powinno się to odbyć na poziomie płatności za grunty pod drogi i autostrady. Wiem, że to jest bardzo kontrowersyjny postulat w tej chwili, jednak i na tę kwestię zwracamy uwagę w piśmie do pełnomocnika rządu datowanym 18 lutego br.</u>
          <u xml:id="u-7.42" who="#HenrykSiedlaczek">Jest jeszcze jedna bardzo ważna sprawa. Mówię o tym i jako poseł, i jako były starosta raciborski dwóch kadencji, a także w imieniu wójtów. Otóż trzeba zapewnić płynność finansową dla regionalnego zarządu gospodarki wodnej, pozwalającą na realizowanie na bieżąco płatności wykupów, zgodnie z podpisanymi porozumieniami.</u>
          <u xml:id="u-7.43" who="#HenrykSiedlaczek">Ważne jest też zabezpieczenie gruntów dla gminy Krzyżanowice w zamian za przekazane pod zbiornik tereny. Działki z zasobów agencji zostały już wskazane staroście raciborskiemu.</u>
          <u xml:id="u-7.44" who="#HenrykSiedlaczek">Na zakończenie wrócę jeszcze do spraw związanych z gminą Lubomia. Właściciele gruntów rolnych leżących w czaszy zbiornika Racibórz oczekują od inwestora odszkodowania fizycznego za grunty rolne w wysokości wynikającej z przeznaczenia tych gruntów na cele inwestycyjne. My tak to zapisaliśmy i jest to temat do rozmowy, do dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-7.45" who="#HenrykSiedlaczek">Sądzę, że stanowisko gminy w tej sprawie najlepiej odda stan rzeczy: „dotychczasowy wykup tych gruntów według cen wynikających z porównania ich z cenami innych gruntów rolnych w najbliższej okolicy nie jest zgodny z aktualnym i przyszłym statusem prawnym gruntów pod budowę zbiornika Racibórz”.</u>
          <u xml:id="u-7.46" who="#HenrykSiedlaczek">Dyskusja na ten temat trwa. Myślę, że właśnie dzięki dzisiejszemu posiedzeniu Komisji osiągniemy w tej sprawie konsensus. Trzeba przede wszystkim „ruszyć do przodu”. Myślę, że niewiele nam brakuje, a komitet sterujący swymi działaniami spowoduje ten ruch tam, na miejscu.</u>
          <u xml:id="u-7.47" who="#HenrykSiedlaczek">Wysokość odszkodowania – to jest bardzo istotne i dotyczy przede wszystkim sołectwa Nieboczowy w gminie Lubomia – za budynki mieszkalne, gospodarcze oraz urządzenia istniejącej infrastruktury gminnej, a więc drogi, sieci wodociągowe, kanalizacyjne, budynki użyteczności gminnej, powinna odpowiadać wartości odtworzeniowej, bez uwzględniania stopnia ich zużycia. Wybór odszkodowania pieniężnego bądź też uzyskanie substancji zamiennej od inwestora powinien zależeć od woli właściciela nieruchomości lub urządzenia.</u>
          <u xml:id="u-7.48" who="#HenrykSiedlaczek">Podstawę prawną zastosowania takich rozwiązań stanowi umowa pożyczki z dnia 11 maja 2007 r. między Rządem RP a Międzynarodowym Bankiem Odbudowy i Rozwoju. W tej chwili nie będę tego tematu rozwijał, ale tam te kwestie są dokładnie wyłuszczone.</u>
          <u xml:id="u-7.49" who="#HenrykSiedlaczek">Tyle tytułem koreferatu. Bardzo dziękuję za umożliwienie wygłoszenia go na posiedzeniu Komisji. Cieszę się, że to właśnie były starosta raciborski mógł tego dokonać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławZając">Dziękuję bardzo, panie pośle. Nam również jest miło, że to właśnie pan referuje ten temat. Jeżeli w toku dyskusji pojawią się jakieś sugestie, to będziemy pana prosić o dalsze wnioski w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#HenrykSiedlaczek">Przepraszam, ale byłbym nie w porządku, gdybym jeszcze raz nie podziękował za pomoc w przygotowaniu koreferatu panu wójtowi Burkowi, panu wójtowi Fulneczkowi oraz dyrektorowi RZGW – panu Franciszek Burkowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławZając">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JolantaHibner">Byliśmy na tym terenie, widzieliśmy stan przygotowania inwestycji. Już wówczas była mowa o tym, że należy jak najszybciej uruchomić tereny zamienne z Agencji Nieruchomości Rolnych.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JolantaHibner">Chciałabym dowiedzieć się, ile takich zamian dokonano i jaka część gruntów zamiennych została pozyskana z zasobów Agencji Nieruchomości Rolnych.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JolantaHibner">Pamiętam, iż mieszkańcy tych terenów mówili wprost, że jeśli tracą swoje gospodarstwo rolne, to chcą w innym miejscu takie samo gospodarstwo, bo to jest ich główne źródło utrzymania. Oni nie chcieli pieniędzy, oni chcieli ziemię, grunt za grunt.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#JolantaHibner">Jest też druga sprawa. Otóż chciałabym wiedzieć, czy przeprowadzone wyceny są na bieżąco aktualizowane.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#JolantaHibner">Dodam, że zgłaszałam interpelację poselską w sprawie ekspertów, którzy dokonują wycen, bo potem okazuje się, że wycena sprzed dwóch lat w żaden sposób nie przekłada się na aktualne ceny.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#JolantaHibner">Jak będzie przebiegało dalsze pozyskiwanie i wykup gruntów pod inwestycję? Czy państwo będziecie się opierać tylko na zamianach?</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#JolantaHibner">Trzeba pamiętać, że ci mieszkańcy przez ileś tam lat stworzyli społeczność, grupę zwartą, o jakimś poziomie regionalizacji i oni z reguły nie chcą zmieniać sąsiadów, nie chcą zmieniać terenu zamieszkania. Jeśli mają być przesiedleni, to pewnie chcieliby być przeniesieni grupowo.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#JolantaHibner">Chciałabym dowiedzieć się, jak będzie przebiegał proces odtworzeniowy. Wiadomo, że przy tego typu inwestycjach nigdy nie da się przełożyć tych strat, które mieszkańcy ponieśli. Oni przecież wnieśli swój wkład w budowę kanalizacji czy oczyszczalni, podoczyszczalni, dróg lokalnych. Nawet jeśli to było realizowane ileś tam lat temu, to przecież są określone standardy i te standardy muszą być teraz spełnione.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#JolantaHibner">Nie wyobrażam sobie, żeby wartość odtworzeniowa miała być np. na poziomie sprzed 10 lat, bo przecież trzeba uwzględnić wkład własny mieszkańców. To były całe lata wyrzeczeń tych ludzi. Dlatego trzeba zastanowić się czy ta wartość odtworzeniowa nie powinna być na takiej zasadzie: koszt drogi obecnie. Tu nie można patrzeć na to pod tym kątem, że ta droga była stara, dziurawa, nie miała poboczy i w związku z tym wycenia się ją jako 30% wartości. Mieszkańcy nie mogą być „obciążani” tego typu wycenami. Oni i tak ponieśli dodatkowe „koszty” tej przeprowadzki. Oni i tak żegnają się z jakimś – pewnie długim – okresem swego życia, bo te grunty zamieszkiwali z dziada pradziada. To też trzeba liczyć i uwzględniać. Oczywiście to nie są wymierne pieniądze, ale przy tych kosztach odtworzeniowych powinny być brane pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#JolantaHibner">Dlatego pytam – czy w tych kosztach odtworzeniowych nie będzie się karać mieszkańców za to, że się ich przesiedla i będą musieli dołożyć się do kanalizacji czy budowy drogi? Pamiętajmy, że oni to wszystko już mieli. Być może było to stare, o innych standardach, ale to wszystko działało, było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławZając">Myślę, że przyjmiemy taki tryb pracy, że o odpowiedzi na pytania poprosimy dopiero po zakończeniu dyskusji, w której pewnie padnie jeszcze wiele pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#HenrykGołębiewski">W tej jakże interesującej wypowiedzi posła Henryka Siedlaczka był fragment, który stanowił o niedosycie wykorzystania na tym etapie środków, bo ma on wymiar 4%. Pan poseł był uprzejmy stwierdzić o potrzebie zintensyfikowania oddziaływań, by Bank Światowy rozpoczął współfinansowanie – tak to zrozumiałem. Był pan uprzejmy stwierdzić również, iż występuje pewien dysonans pomiędzy formułą wywłaszczeniową, która jest u nas, a tymi wymogami, jakie są po stronie Banku Światowego.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#HenrykGołębiewski">Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden element. Otóż w materiale przygotowanym przez Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej na str. 20 w pkt 9 zatytułowanym „Podstawowe problemy występujące przy realizacji zbiornika” wymieniono m.in. „problemy związane z Naturą 2000”.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#HenrykGołębiewski">Jest pewne wyjaśnienie, dotyczące rodowodu poczynań związanych z tym stwierdzeniem, ale jesteśmy niejako „na świeżo” w problemami z Naturą 2000, bo nie tak dawno byliśmy na posiedzeniu wyjazdowym w Bieszczadzkim Parku Narodowym. Stąd właśnie chciałbym zapytać o stan wyeliminowania tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#HenrykGołębiewski">Dodam tu, że ostatnim przykładem takich problemów z Naturą 2000 jest sprawa Szyndzielni w Bielsku Białej, gdzie jest duża rozbieżność między tym, czy to jest problem, czy nie ma problemu.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#HenrykGołębiewski">Chciałbym tu przywołać przykład, który w jakimś stopniu koresponduje z tym problemem wywłaszczeniowym. Nie ma bowiem nic gorszego niż działania i zachęcanie do opuszczenia lokalizacji, a potem lata zastoju, bo nic się nie dzieje w zaplanowanej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#HenrykGołębiewski">Mówi się, że „starych drzew się nie przesadza”, ale najbardziej cierpią ci, którzy mówią: my byśmy tu dożyli, zanim rozpocznie się ta inwestycja. Mówię to na przykładzie zbiornika Kamieniec Ząbkowicki i miejscowości Pilce. Żaden ekwiwalent w postaci nowych domów nie stonował tych doznań, które dominują u tych mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#HenrykGołębiewski">Oczywiście nie chcielibyśmy, aby w tym tysiącleciu była powtórka z 1997 r., ale w materiale jest powiedziane, że ten zbiornik o pojemności 185 mln m3 zabezpieczyłby Wrocław, gdyby taka powódź się powtórzyła, bo byłoby obniżenie poziomu wody o 40 cm. Pytam – czy to nie za mało?</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#HenrykGołębiewski">Ja oczywiście liczę, że takiej powtórki nie będzie, ale jako Dolnoślązakowi dane mi było przeżyć powódź w 1997 r. i dlatego pytam – czy robiono symulacje, żeby ewentualnie pojemność zbiornika zwiększyć?</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#HenrykGołębiewski">Wierzę, że w 2015 r. będzie to wspaniały zbiornik. Chciałbym jednak wiedzieć jak się będzie plasował w hierarchii obecnych zbiorników w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#HenrykMilcarz">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni państwo. Zanim przejdę do meritum, chcę powiedzieć, że jestem bardzo życzliwie nastawiony do tego przedsięwzięcia.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#HenrykMilcarz">Powiem więcej – wszystkich członków Komisji bardzo lubię, a są też tacy, których jeszcze bardziej lubię. Na pewno do nich należą posłowie: Henryk Siedlaczek i Henryk Gołębiewski. To są synowie tej ziemi. To wszystko jednak sprawia, że mam spory chaos w sercu, bo w trakcie czytania tych materiałów mój optymizm zamiast rosnąć – malał.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#HenrykMilcarz">Chciałbym zadać kilka pytań. Zacznę od rzeczy chyba najważniejszej. Otóż to zadanie przewidziane jest do realizacji przy wykorzystaniu środków unijnych. W związku z tym chciałbym dowiedzieć się – bo z materiałów to nie wynika – kto będzie beneficjentem tych środków?</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#HenrykMilcarz">Z materiałów wynika – z uproszczonego montażu środków finansowych – że tych środków sporo brakuje. W związku z tym mowa jest o tym, że trzeba wziąć pożyczkę. Pytam – kto będzie ja brał? Czy ten podmiot ma zdolności kredytowe?</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#HenrykMilcarz">W materiale przygotowanym przez Pełnomocnika Rządu do Spraw Programu Odra 2006 na str. 6 w pkt V zatytułowanym „Koszt budowy zbiornika i jego źródła finansowania” podano wartości, moim zdaniem, nierealne. To wszystko trzeba pomnożyć przez dwa. Wiem, bo tym się zajmuję i orientuję się w cenach rynkowych.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#HenrykMilcarz">Chciałbym dowiedzieć, się na jakim etapie jest studium wykonalności i wszystkie inne dokumenty, które są niezbędne przy tego typu inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#HenrykMilcarz">Czy ten projekt podzielony jest na poszczególne kontrakty? Jak ta sprawa wygląda?</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#HenrykMilcarz">Wydaje się, że na dzień dzisiejszy wydano około 1/100 nakładów potrzebnych na to przedsięwzięcie. Proszę zastanowić się, jaki ogromny wysiłek ekonomiczny jeszcze przed nami.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#HenrykMilcarz">Z materiałów wynika, że jest pewien problem z grupą mieszkańców. W związku z tym chciałbym dowiedzieć się, jak wygląda współpraca inwestora z samorządem.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#HenrykMilcarz">Mówię o tym wszystkim nie dlatego, by pogłębiać brak wiary w to przedsięwzięcie, ale dlatego, byśmy wszyscy się zastanowili, w jaki sposób przynajmniej niektóre z tych spraw rozwiązać. Stąd pytanie do panów wójtów – jakie państwo macie oczekiwania, w czym moglibyśmy pomóc, jako Komisja?</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#HenrykMilcarz">Wszyscy musimy się za to wziąć, bo inaczej to chyba mój prawnuk – jeśli będzie politykiem – będzie mówił o finalizowaniu tej inwestycji. A to chyba byłby wstyd dla nas wszystkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AdamGawęda">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie. Cieszę się, że na posiedzeniu Komisji są obecni gospodarze terenu, na którym powstaje inwestycja. Nie będę się odnosił do szczegółów technicznych, wariantów i etapów jej realizacji, bo mamy to wszystko w materiałach. Nie będę też mówił o funkcjach ponadlokalnych tej inwestycji, bo to oczywiste.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AdamGawęda">Natomiast jako mieszkaniec tej gminy chciałbym zwrócić szczególną uwagę na dwa obszary działań.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#AdamGawęda">Przede wszystkim na konieczność zapewnienia właściwych, prowadzonych w drodze negocjacji, wycen wartości budynków i gruntów, aby ci wysiedlani mieszkańcy mogli dokonać zakupu takich samych lub o podobnej wartości nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#AdamGawęda">Chciałbym też, aby lepiej dopracowano, doprecyzowano wszystkie kwestie związane z zaporami oraz zagrożeniami, jakie występują przy realizacji tej ogromnej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#AdamGawęda">Myślę, że to, co już zostało tu powiedziane przez moich przedmówców, jest jakby spojrzeniem z zewnątrz, które też w jakiś sposób w przyszłości będzie rzutowało na realizację tej inwestycji i na to, by dochowano zaplanowanego terminu zakończenia tej inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławZając">Na tym etapie oddam głos jeszcze dwóm posłom, po czym poproszę o zabranie głosu przez pana wójta Burka i pana wójta Fulneczka.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#StanisławZając">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanMusiał">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni wójtowie. Po przeczytaniu tych materiałów wrócę jednak do pewnych pryncypiów i historii. Na pewno w studium wykonalności te rzeczy się znalazły, ale tu w materiale nie ma o tym ani słowa, więc z ciekawości chciałbym się kilku rzeczy dowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JanMusiał">Koszt inwestycji został tu wstępnie określony na 1,5 mld zł. Czy w studium wykonalności jest jakieś porównanie z tym, jakie straty zostały poniesione w 1997 r.? Chodzi mi o cały teren zalewowy.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JanMusiał">Od razu zaznaczam, że absolutnie nie kwestionuję tej inwestycji, ponieważ jest to najbardziej skuteczna osłona przeciwpowodziowa. Cały program osłony przeciwpowodziowej na pewno zawiera wiele elementów, a głównym będzie budowa tego zbiornika.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#JanMusiał">W studium wykonalności na pewno zostało określone, że przy realizacji tak dużego przedsięwzięcia ten teren zalewowy – ewentualny – pomniejszy się i te straty będą o ileś tam mniejsze. Czy tego typu porównania już istnieją? Chodzi o to, żeby była świadomość, na ile skuteczna będzie budowa tak dużej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#JanMusiał">Następna sprawa, która mnie interesuje, była już dzisiaj podnoszona. Chciałbym dowiedzieć się, jak będzie etapowana ta inwestycja. Dzisiaj wspomniano, że główny problem jest już na etapie wykupu gruntów, że są problemy prawne itd. Czy ta inwestycja będzie realizowana etapowo i problem wykupu gruntów będzie rozwiązywany łącznie z etapowaniem inwestycji, czy też najpierw zderzymy się z tematem zapewnienia potencjalnego inwestora, wykonawcy, z wejściem w teren i „wyczyszczeniem” spraw własnościowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanuszMikulicz">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, zaproszeni goście. Dwaj moi przedmówcy mówili o gruntach. Uważam, że ten problem należałoby uporządkować w skali całego kraju. Tu ten problem pojawia się przy budowie zbiornika, gdzie indziej przy budowie autostrady, a jeszcze gdzie indziej przy budowie kopalni. We wszystkich tych miejscach zderzymy się z tym, że trzeba będzie płacić określone pieniądze za zabierane grunty.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JanuszMikulicz">Najważniejsze jest to, iż nie możemy dopuścić do tego, żeby była pokrzywdzona ludność lokalna. To przecież my przychodzimy do nich z zewnątrz z budową jakiejś inwestycji, której celem jest np. ochrona określonych miast. Dlatego zastanawiam się, czy nie należałoby zainteresować tych miast, aby włączyły się w rozwiązanie tego problemu. Może mogą zaoferować jakieś grunty zamienne, jakieś mieszkania? Być może część z wysiedlonych mieszkańców zechciałaby skorzystać właśnie z takiej formy zamiany.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JanuszMikulicz">Jeszcze raz powtarzam – najważniejsza kwestia to uregulowanie spraw związanych z wykupem gruntów i to, że nie można w tym krzywdzić ludzi wysiedlanych. Najpierw powinno się te grunty wykupić, spisać umowę, w której gwarantowano by, że mogą tam mieszkać np. przez 10 lat, dopóki nie rozpocznie się budowa, a potem muszą się wyprowadzić. Moim zdaniem to jest najlepsze rozwiązanie tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu przez wójta gminy Lubomia, pana Czesława Burka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#CzesławBurek">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Chciałbym przekazać moje uwagi, jako wójta gminy, która została wymieniona jako poszkodowana i taką niewątpliwie jest.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#CzesławBurek">Specyfika tej gminy – od strony nas tu dzisiaj interesującej – polega m.in. na tym, że prawie 30% powierzchni gminy pokryje zbiornik i strefa ochronna. Tak więc na 30% powierzchni gminy uniemożliwia się nam prowadzenie zrównoważonego rozwoju. My wyrzekamy się tego terenu pod inwestycję celu publicznego, żeby chronić populację 2,5 mln ludzi – od Raciborza po Wrocław – przed skutkami powodzi.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#CzesławBurek">Chcę, żeby o tym nie zapomniano, ta sprawa dotyczy 30% naszej gminy i 800 osób. My żyjemy tą sprawą od początku, od kiedy zaczęły się „zaloty” wokół zbiornika.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#CzesławBurek">Wówczas, w 2002 r., było 800 osób. W tej chwili jest już tylko około 500. To jest rezultat braku wspólnej koncepcji, dotyczącej przesiedleń.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#CzesławBurek">Ja tu rozumiem inwestora, że nie było pieniędzy, ale w tej chwili te pieniądze są już dość znaczne – zwłaszcza na przesiedlenia. Zwracam uwagę, że 11 maja rząd polski wziął pożyczkę na zbiornik Racibórz i Wrocławski Węzeł Wodny w wysokości 505 mln euro, z czego na przesiedlenia jest przeznaczone 64,9 mln euro. Tak więc jest to kwota dość znaczna.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#CzesławBurek">W tej chwili można już tę koncepcję przesiedleń stworzyć. Gminy „zbiornikowe” są cztery: Racibórz, Lubomia, Krzyżanowice i Kornowac. My jesteśmy w szczególnej sytuacji, biorąc pod uwagę problem ludzki.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#CzesławBurek">Zacznę od tego – choć powinienem te słowa powiedzieć na końcu – że brakuje ustawy o inwestycjach celu publicznego, o jednakowym rygorze dla wszystkich inwestycji celu publicznego.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#CzesławBurek">Pytam – co ja mam powiedzieć ludziom, jeśli 15 km od nas budowana jest autostrada, gdzie płacą 20 zł? Pojechałem do Świnnej Poręby – tam też jest budowany zbiornik, tyle że wodny – w zeszłym roku płacili tam 23–24 zł. Mam to na piśmie. U nas płacą 3–4 zł. Jak można to wytłumaczyć ludziom?</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#CzesławBurek">Ja rozumiem inwestora, że to rzeczoznawcy majątkowi oceniają, biorąc pod uwagę to, jak w przyszłości będzie użytkowany zbiornik. Chodzi o to, że dalej będą to mogli użytkować rolnicy, bo woda będzie się tam pojawiać tylko co jakiś czas. Jednak jak to wytłumaczyć ludziom?</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#CzesławBurek">Jest też drugi czynnik, który może podnieść ceny tych gruntów. Otóż na tym terenie w czaszy zbiornika, która liczy 2626 ha zalega 100 mln m3 żwiru, czyli około 200 mln ton. Tona żwiru kosztuje około 40 zł, a więc jest to około 8 mld zł przychodu. Już teraz różne firmy zaczynają się tym interesować.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#CzesławBurek">Ta sprawa nie przysporzy inwestorowi kłopotów, bo drugą funkcją zbiornika – oprócz ochrony przeciwpowodziowej – jest wydobycie kruszywa.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#CzesławBurek">Oczywiście nie oznacza to, że za te grunty inwestor będzie musiał płacić tak wysokie kwoty, jak przy budowie autostrad. Bo nawet jeśli ktoś będzie wydobywał żwir, to on będzie robił swoje, a inwestorowi może użyczyć terenu.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#CzesławBurek">Mnie najbardziej boli to, że mieszkańcy z tego terenu mają tak mało płacone za grunt. Mówię jednak o tym sygnalnie, bo są dla nas sprawy ważniejsze – wspomniała już o tym pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#CzesławBurek">Chodzi o wycenę wartości, czyli według czego mamy liczyć wartość budynków czy infrastruktury gminnej. Dodam, że akurat na tym terenie mamy bardzo dobre drogi o długości 12,5 km, 17 km wodociągów, jedną stację uzdatniania wody, budynki użyteczności publicznej, bowiem są to wsie, jak na warunki śląskie, bogate.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#HenrykSiedlaczek">Dodam, że to najlepsza wieś województwa śląskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#CzesławBurek">Pierwszego miejsca nie dano tylko dlatego, że wieś ma być zlikwidowana.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#CzesławBurek">Powracam do kwestii oceny wartości. Wiadomo, że rzeczoznawcy stosują różne metody. Jest cena rynkowa, jest też cena odtworzeniowa, gdzie nie ma amortyzacji, czyli zużycia.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#CzesławBurek">Jeżeli dalej będzie się tak postępować, to do niczego nie dojdziemy, bo obecne rozwiązania są krzywdzące dla tych ludzi. Przecież ci mieszkańcy nie chcieli i nie chcą się stamtąd wyprowadzić. Jeżeli ktoś ma 100-metrowy stary dom, to ile pieniędzy za niego dostanie i co za to wybuduje? A jeśli dostanie w zamian mieszkanie w mieście, to kto za niego będzie płacił czynsz? Ci ludzie są „wyrywani z korzeniami” ze swoich gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#CzesławBurek">Wiadomo, że inwestor musi mieć podstawę prawną, żeby za tę wartość odtworzeniową płacić. Otóż w umowie pożyczki z 11 maja 2007 r. są odpowiednie odnośniki do tego, co teraz zacytuję: „Plan przesiedleń i rehabilitacji – oznacza plan przesiedlenia, przyjęty przez Pożyczkobiorcę (Rząd RP), z sierpnia 2005 r. określający w niniejszym dokumencie środki niezbędne dla zapewnienia, że osoby poszkodowane działaniami prowadzonymi w ramach części A projektu (tj. Budowa suchego zbiornika Racibórz) (…) otrzymają w jak najkrótszym terminie i skutecznie rekompensatę o wartości pełnych kosztów przesiedlenia za utratę majątku wynikającego bezpośrednio z projektu (…) mieszkanie w budynku lub domu lub działkę pod budowę domu lub, jeżeli to konieczne, działkę rolną, których parametry produkcyjne, lokalizacyjne oraz inne czynniki są co najmniej równe parametrom dotychczasowego zamieszkania;”.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#CzesławBurek">Zacytuję też, jak przez Bank Światowy i Rząd Polski rozumiany jest termin „koszty przesiedlenia”: „Termin „koszty przesiedlenia” oznacza wydatki poniesione na sfinansowanie uzasadnionych kosztów nabycia gruntów, wartości odtworzeniowej budynków i innego majątku, przeniesienia majątku wspólnego, przemieszczenia, infrastruktury w nowych lokalizacjach wiejskich, (…).”</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#CzesławBurek">Bank Światowy w umowie pożyczki umieścił też zasady i dyrektywy swoich polityk, zgodnie z którymi wyjaśnia, co to jest „budynek zamienny”. Otóż jeśli ktoś pozostawia budynek na terenie inwestycji celu publicznego, to dostaje budynek zamienny i jest to „pełny koszt zastąpienia budynków lub innych nieruchomości nowymi budynkami lub nieruchomościami wybudowanymi w nowych miejscach, wybranych przez zainteresowanych zgodnie ze współczesnymi standardami i normatywami projektowymi z zachowaniem tej samej wielkości, co stare budynki i równoważnych zalet starej lokalizacji”. Tak więc podstawy prawne są.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#CzesławBurek">My dysponujemy dwoma ekspertyzami prawnymi. Jedną stworzył inwestor, jeszcze w 2005 r. i ona wskazuje możliwość zastosowania przepisów Banku Światowego, jeżeli są one zawarte w umowie pożyczki. Wówczas – w 2005 r. – kiedy był tworzony dokument „Raport, czyli plan przesiedleń” nie było wiadomo czy ta umowa będzie, czy nie. Podkreślam – ta ekspertyza powstała na zlecenie inwestora i wyraźnie z niej wynika, że można zastosować przepisy zawarte w umowie pożyczki.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#CzesławBurek">Drugą ekspertyzę zleciłem profesorowi Dolnickiemu – kierownikowi Katedry Samorządu Terytorialnego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego – który również potwierdził taką możliwość.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#CzesławBurek">Tak więc przede wszystkim musimy ten problem rozstrzygnąć, inaczej nie ma mowy o żadnym działaniu.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#CzesławBurek">Zastanówmy się, jeśli ktoś ma np. sklep o powierzchni 50 m2, to jaki postawią mu teraz sklep? Pewnie o powierzchni 10 m2 – jeśli wezmą pod uwagę amortyzację. To samo dotyczy budynków użyteczności publicznej. One są tam 100 czy 80 lat, ale nadal dobrze wszystkim służą, bo są remontowane. Jeżeli będzie się uwzględniało jakieś procenty, to te nowe budynki, które powstaną, będą o połowę mniejsze.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#CzesławBurek">A przecież mamy dobry przykład – i to wcale nie jest precedens. Chodzi o Świnną Porębę, gdzie byliśmy razem z posłami Komisji Ochrony Środowiska. Tam zawarto porozumienie między inwestorem a gminami, które są zaangażowane w budowę zbiornika Świnna Poręba, choć są tam dużo gorsze warunki budowy. Ta inwestycja trwa już 21 lat i nie ma tam środków zewnętrznych, tylko polskie. W porozumieniu napisano, że nastąpi „odtworzenie budynków wielkości nie mniejszej niż obecne”.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#CzesławBurek">My nie chcemy tych paru groszy. My nie chcemy się wzbogacić. My chcemy, żeby te składniki obecnej infrastruktury były w innym miejscu. Zwracam uwagę, że te wsie tworzyły się przez 700 lat.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#CzesławBurek">Tak więc powtarzam – problem podstawowy to decyzja, według jakiej wartości to wszystko przeliczyć. Dobre przykłady są: umowa pożyczki, dwie ekspertyzy prawne, przykład Świnnej Poręby.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#CzesławBurek">My nie chcemy czegoś nowego. To państwo chce mieć ten teren pod budowę celu publicznego.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#CzesławBurek">Jeżeli chodzi o prywatne budynki mieszkańców, to tu można jeszcze dyskutować.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#CzesławBurek">Inwestor to organizacja państwowa, która reprezentuje interes publiczny na szczeblu ogólnopolskim. Gmina też reprezentuje interes publiczny. Tak więc dwie jednostki sektora finansów publicznych nie mogą się dogadać.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#CzesławBurek">Pan dyrektor powiedział, że trzeba sporządzić projekt porozumienia. Gdyby podzielić ten czas mojej walki o prawa mieszkańców z terenu pod zbiornik – a trwa to już 9 lat – to określiłbym go jako 8 lat wojny i sprzeciwów i 1 rok nadziei. Oby tylko nie okazało się – jak to czasami bywa – że „nadzieja jest matką głupich”. Choć ja wierzę panu dyrektorowi, bo ostatnie posunięcia w tym mnie utwierdzają.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#CzesławBurek">Następny problem związany jest z pozwoleniem na budowę. Tu sprawa przedstawia się tak: za rządów poprzedniej ekipy ówczesny wojewoda – notabene doktor nauk prawnych – zdecydowanie nie zgodził się na częściowe pozwolenie, ponieważ zgodnie z art. 33 ust. 1 ustawy – Prawo budowlane pozwolenie dotyczy całego przedsięwzięcia budowlanego, określonego decyzją lokalizacyjną. Decyzja lokalizacyjna jednoznacznie wskazuje, że teren inwestycji wynosi 2626 ha. I taki teren dotyczy tego pozwolenia.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#CzesławBurek">W tej chwili inwestor próbuje załatwić częściowe pozwolenia. Częściowe pozwolenie – również zgodnie z art. 33 ust. 1 – jest możliwe „jeżeli dana inwestycja składa się z kilku obiektów, których każdy może samodzielnie funkcjonować”. Tak więc poprzednia władza uważała, że nie – obecna, że być może tak.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#CzesławBurek">Szanowni państwo, mnie – z punktu widzenia budowlanego – to średnio obchodzi. Obawiam się jednak, że częściowe pozwolenie może zrodzić u inwestora pokusę postawienia nas, mieszkańców gminy, w roli petenta. Może bowiem być tak, że inwestor powie: my sobie teraz postawimy lewostronną zaporę, a wy sobie poczekajcie aż będą pieniądze. I wtedy cała idea budowy nowej wsi, to po prostu fatamorgana.</u>
          <u xml:id="u-22.20" who="#CzesławBurek">Z mojego punktu widzenia, czyli wójta gminy, inwestor może sobie robić te częściowe pozwolenia, ale podstawowa rzecz, jaka musi być dochowana, to ludzkie podejście do problemu przesiedleń. My już tam dalej nie chcemy mieszkać w tej beznadziei, w tym marazmie, który trwa od lat. Jest stagnacja planistyczna, niczego nie można wybudować.</u>
          <u xml:id="u-22.21" who="#CzesławBurek">Szanowni państwo, proszę o interwencję, aby problem przesiedleń był załatwiony jako pierwszy. Tym bardziej że wcale nie ma tak mało pieniędzy na załatwienie tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-22.22" who="#CzesławBurek">Jeśli tę sprawę się załatwi, to potem można spokojnie budować najpierw jedną zaporę, potem drugą, trzecią. Nie będzie wtedy męczenia ludzi, nadwyrężania ich godności.</u>
          <u xml:id="u-22.23" who="#CzesławBurek">Ja, jako wójt tej gminy, przygotuję panu dyrektorowi RZGW plan, harmonogram odszkodowań, jakie chce gmina i za co. Uważam, że ta sprawa powinna być załatwiona do 2010 r.</u>
          <u xml:id="u-22.24" who="#CzesławBurek">Zresztą, jeśli ktoś buduje, to musi mieć prawo dysponowania nieruchomością. Inwestor nie może mówić, że za wodociąg zapłaci, a za drogi nie, bo one są mu potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-22.25" who="#CzesławBurek">Szanowni państwo, jedna sprawa to własność, a druga to administrowanie. Z tych 800 ludzi w mojej gminie, którzy byli w 2002 r., jest szansa, że 200–250 przeniesie się do tej nowej wsi. Pozostali przeprowadzą się prawdopodobnie na teren gminy. Dlatego potrzebuję środków, żeby zintensyfikować naszą infrastrukturę drogową, wodociągową w pozostałej części gminy, żeby dać tym ludziom propozycję mieszkania w naszej gminie.</u>
          <u xml:id="u-22.26" who="#CzesławBurek">Inwestor nie może mówić, że za drogi zapłaci po 2015 r., bo wtedy będzie mnie to już średnio interesowało.</u>
          <u xml:id="u-22.27" who="#CzesławBurek">Szanowni państwo, jest jeszcze jedna istotna sprawa. Otóż pieniądze z odszkodowania gmina może podwoić. Pamiętajmy, że jest okres budżetowania unijnego 2007–2013. Gminy nie mają środków na wkład własny, bo to są znaczne kwoty. My mamy kilka projektów. Gdyby inwestor załatwił godne odszkodowania, to dla tej części gminy, która pozostała, można byłoby zainwestować w nową infrastrukturę.</u>
          <u xml:id="u-22.28" who="#CzesławBurek">Dodam, że ta nowa wieś będzie zajmowała powierzchnię 20–30 ha, natomiast w tej chwili nasza infrastruktura rozpościera się na 186 ha.</u>
          <u xml:id="u-22.29" who="#CzesławBurek">Chciałbym zawrzeć z inwestorem porozumienie właśnie na tych zasadach, o których państwu mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-22.30" who="#CzesławBurek">Jest jeszcze sprawa ostatnia. Projekt budowy zbiornika Racibórz był realizowany w atmosferze społecznej niezgody. To nie jest wina tylko inwestora. To wina całej tej sytuacji: i nas – mieszkańców, i inwestora, i braku pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-22.31" who="#CzesławBurek">Kiedy angielska firma Jacobs wykonała raport jak w przyszłości będzie wyglądała sfera społeczna – mieszkańcy w ogóle nie chcieli współpracować. Jako reprezentant interesu lokalnego również niechętnie współpracowałem, bo ludzie się bronili przed tą inwestycją. Pięć lat temu występowałem do senackiej Komisji Ochrony Środowiska w tej sprawie. Zmiana w postawie mieszkańców nastąpiła rok temu. Ludzie pogodzili się z sytuacją. Myślę, że państwo wiecie, iż zgoda ludzi, to bardzo poważny atut dla tej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-22.32" who="#CzesławBurek">Inwestycja była realizowana bez brania pod uwagę tzw. kompensacji za utracone korzyści. Nikt nam nie wynagrodzi np. że na tych 30% tego terytorium nie będzie dwóch ośrodków wypoczynkowych, które były.</u>
          <u xml:id="u-22.33" who="#CzesławBurek">W Świnnej Porębie cały ten problem kompensacji oznaczał uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej, gdyż wybudowano oczyszczalnię, stację uzdatniania wody itd.</u>
          <u xml:id="u-22.34" who="#CzesławBurek">Tu tego nie ma. Jeżeli już jakaś kanalizacja będzie, jeżeli powstaną Nowe Nieboczowy, to inwestor zapewnia, że zapłaci za główny kolektor, który połączy gminę Lubomia z Raciborzem.</u>
          <u xml:id="u-22.35" who="#CzesławBurek">Tego programu nie da się już tak zmienić, żeby zrobić całkowitą kanalizację dla gminy Lubomia czy dla gmin „zbiornikowych” typu Krzyżanowice, Kornowac czy Racibórz. Natomiast biorąc pod uwagę okres budżetowania unijnego 2007–2013 gminy: Racibórz, Kornowac, Lubomia, Krzyżanowice stworzyły Aglomerację Racibórz. Ta aglomeracja spełnia wszelkie warunki do budowy kanalizacji sanitarnej.</u>
          <u xml:id="u-22.36" who="#CzesławBurek">Stosowny dokument w tej sprawie będzie podpisany przez wojewodę śląskiego w przeciągu miesiąca lub dwóch miesięcy. Dzięki temu będziemy mogli się starać o środki unijne.</u>
          <u xml:id="u-22.37" who="#CzesławBurek">Skoro kompensacja nie była brana pod uwagę przy budowie zbiornika, jako inwestycja okołozbiornikowa porządkująca gospodarkę wodno-ściekową, to proszę Wysoką Komisję, prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, Ministra Środowiska, aby skanalizowano te trzy gminy.</u>
          <u xml:id="u-22.38" who="#CzesławBurek">Myślę, że dla państwa nie jest to duży problem finansowy, natomiast uzasadnienie jest wielkie. Nasze sołectwa graniczą z wałem i choć jest to zbiornik, w którym woda będzie się pokazywała raz na jakiś czas – oby jak najrzadziej – to w decyzji lokalizacyjnej są zawarte zapisy, iż inwestor jest zobowiązany zapewnić dopływ czystej wody i odpływ czystej wody.</u>
          <u xml:id="u-22.39" who="#CzesławBurek">My nie będziemy już „płakać nad rozlanym mlekiem” – chodzi o kanalizację – ale prosimy o udzielenie pomocy w inny sposób. Chodzi o to, żeby ta Aglomeracja Racibórz, która zrzesza gminy zbiornikowe, znalazła się w pierwszej kolejności w Krajowym Programie Oczyszczania Ścieków Komunalnych. Wtedy ten problem będzie rozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-22.40" who="#CzesławBurek">Na koniec chciałbym dodać, iż pojawiła się pewna nadzieja. Ostatnio z panem dyrektorem Franciszek Burkiem dobrze nam się współpracuje. Wspólnie dochodzimy do jakichś wniosków. Jeśli pewne problemy prawne usuniemy, to może rzeczywiście 31 grudnia 2012 r. zaprosimy państwa na Sylwestra do Nowych Nieboczów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławZając">Dziękuję bardzo. Proszę o zabranie głosu wójta gminy Krzyżanowice – pana Leonarda Fulneczka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#LeonardFulneczek">Pan wójt Czesław Burek przedstawił problemy wysiedleń mieszkańców w swojej gminie. Ja chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz, która bardziej dotyczy gminy Krzyżanowice. Ona w skali całego zbiornika mogłaby być drobnostką, ale niestety nie jest nią. Rzecz dotyczy gruntów zamiennych dla rolników.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#LeonardFulneczek">Jak powiedział kolega, dzisiaj jest zgoda – mieszkańcy rozumieją potrzebę budowy tego zbiornika. Wiedzą, że muszą z czegoś zrezygnować. Muszą zrezygnować ze swoich gruntów, ze swoich mieszkań. Oni to rozumieją. To naprawdę jest pozytywne i należy to cenić. Jednak ludzie z całej tej sprawy nie mogą wyjść z poczuciem krzywdy.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#LeonardFulneczek">Pani poseł wspomniała o konieczności zachowania warsztatu pracy rolnika. Na terenie gminy Krzyżanowice rolnicy są właścicielami gruntów leżących w czaszy zbiornika i obwałowania i w zamian oczekują na ofertę gruntów zamiennych, które są w samych Bieńkowicach i w bezpośrednim sąsiedztwie. Te grunty są w zasobach Agencji Nieruchomości Rolnych, ale są dzierżawione przez inne podmioty.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#LeonardFulneczek">Dzisiaj praktycznie nie są dla tych rolników dostępne. I tej sytuacji rolnik nie może zrozumieć. Bo jak to jest: państwo buduje zbiornik, jako inwestycję celu publicznego, państwo ma swoje grunty za moją miedzą i państwo nie może mi ich zaproponować. To jest niepojęte.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#LeonardFulneczek">Szacując potrzeby gminy Krzyżanowice, dotyczące typowo rolnych gruntów, jest to rząd około 300 ha. W skali 2620 ha całego zbiornika jest to 300 ha do wymiany – w ramach wymiany gruntów po procesie wywłaszczeniowym.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#LeonardFulneczek">Dzisiaj na podobnym stanowisku stoi RZGW i wojewoda śląski, natomiast są pewne problemy prawne, które podobno są nie do przeskoczenia.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#LeonardFulneczek">Państwo pytaliście, jakie są nasze postulaty, jakie potrzeby. Otóż to jest jeden z tych problemów, które trzeba rozwiązać. Trzeba sprawić, aby ci rolnicy mogli te grunty uzyskać – oczywiście ci, którzy nadal chcą gospodarzyć, którzy z tego żyją.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#LeonardFulneczek">Jest jeszcze jedna ważna sprawa. Dzisiaj część gruntów jest dostępna do wymiany. One nie zaspokajają całych potrzeb, ale rzeczoznawca wycenia grunt w czaszy zbiornika na 35 tys. zł, poza czaszą na 20 tys. zł i rolnikowi mówi się: dostaniesz hektar plus różnicę w gotówce. Rolnicy chcą się rozwijać i chcą tę różnicę dostać również w postaci gruntów. Okazuje się, że – podobno – prawnie tak nie da się zrobić, bo procedury obowiązujące agencję na to nie pozwalają.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#LeonardFulneczek">Takie postawienie sprawy jest niemożliwe. Dlatego tu też moja prośba, żebyście państwo pozwolili nam te bariery „przeskoczyć”.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#LeonardFulneczek">Z naszego punktu widzenia, z punktu widzenia gmin, nie trzeba wiele, żeby przeskoczyć problemy społeczne, załatwić problemy lokalne i zająć się już tylko budową.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#LeonardFulneczek">Jest jeszcze kwestia kompensat przyrodniczych, ale myślę, że na ten temat wypowiedzą się lepsi od nas fachowcy.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#LeonardFulneczek">Jeszcze raz podkreślam, z punktu widzenia samorządów – to wszystko są rzeczy do przeskoczenia. To wszystko jest w zasięgu ręki: będą pieniądze, będą dokumenty – będzie można budować. Trzeba jednak pamiętać, że ludzie są już tym wszystkim zmęczeni i zaufanie względem parlamentarzystów i RZWG jest coraz mniejsze, bo wy po prostu chcecie nas „wykołować” i „gracie na czas” – cytuję tu wypowiedzi mieszkańców, jakie słyszymy na co dzień. My dalej tak nie chcemy. My chcemy pomóc, a te oczekiwania mieszkańców naprawdę są do spełnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławZając">Dziękuję bardzo. Oddaję głos panu przewodniczącemu Litwińskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Myślę, że te informacje, przynajmniej niektóre z nich, będą dobrym uzasadnieniem do wystosowania dezyderatu – jeśli nie dzisiaj, to w najbliższych dniach. Te problemy związane z niespójnością przepisów prawa, nad którymi pieczę sprawuje resort rolnictwa, wydają się możliwe do rozwiązania. Może nie na poziomie administracji, ale na poziomie parlamentu. Wydaje się, że nie znajdziemy tu jakiegoś kontrargumentu. Dlatego, jak już powiedziałem, trzeba w tej sprawie wystąpić w odpowiedniej formie, a dopiero później – ewentualnie – podejmować inicjatywę komisyjną, bo nie wykluczam, że i taka będzie potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#ArkadiuszLitwiński">Mam prośbę do pana prezesa, by – przy okazji udzielania odpowiedzi, czy ustosunkowania się do poruszonych kwestii – odpowiedział na pytanie: czy w tej chwili trwają jakieś prace zmierzające do aktualizacji Programu dla Odry-2006?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu przewodniczącemu. Nie widzę innych zgłoszeń. Padło tu wiele pytań ze strony posłów, gości, podnoszono wiele kwestii, tak więc – panie prezesie, panie dyrektorze – przed wami ciężkie zadanie. Proszę zaczynać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejSadurski">Postaramy się we dwóch odpowiedzieć na liczne pytania.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#AndrzejSadurski">Jak ważny jest to zbiornik, najlepiej świadczy to, że został wpisany jako priorytet do programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Mamy tylko 3 takie priorytety w kraju: Racibórz, Włocławek i Żuławy.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#AndrzejSadurski">Najlepiej przygotowany – pod względem dokumentacji – jest w tej chwili Racibórz. To tu w pierwszej kolejności zostaną uruchomione środki i przystąpimy do realizacji.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#AndrzejSadurski">Wiadomo, że jeżeli szybko realizuje się obiekty budowlane, to relatywnie cena jest niższa. Dlatego będziemy starali się jak najszybciej ten zbiornik zbudować.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#AndrzejSadurski">Nawet w tej naszej informacji jeden z najważniejszych problemów, to problem wykupu gruntów. Specjalnie w tym celu została zaciągnięta pożyczka w Banku Rozwoju Rady Europy i w Banku Światowym. Te środki chcemy uruchomić jak najszybciej.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#AndrzejSadurski">W tym roku chcielibyśmy gros tych zakupów dokonać. W przyszłym roku ewentualnie je zakończymy.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#AndrzejSadurski">W pożyczce Banku Światowego jest gwarancja, że mieszkańcy otrzymają zwrot kosztów, według tych cen, które są praktycznie w 100% cenami odtworzeniowymi.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#AndrzejSadurski">Proszę państwa, tu nie ma lepszej gwarancji, bo inaczej nie wywiązalibyśmy się z umowy pożyczki.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#AndrzejSadurski">Co chwilę potykamy się o niespójne przepisy prawne. I chyba w lepszym miejscu nie mogę apelować, żeby one były spójne.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#AndrzejSadurski">Druga sprawa. To jest zbiornik nie o trwałym piętrzeniu, tylko okresowo zalewany. Gdyby był wypełniony w całości, byłby w pierwszej piątce. Mamy bowiem największy Włocławek potem Goczałkowice, Solinę i gdzieś 4–5 miejsce to będzie Racibórz.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#AndrzejSadurski">Zbiornik, jak powiedziałem, będzie zalewany okresowo, po bardzo dużych opadach, kiedy będziemy mieli stan powodzi. Ten zbiornik ma zabezpieczyć 200 km Odry, zatem będzie miał bardzo duże znaczenie. Integralną częścią jest Wrocławski Węzeł Wodny.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#AndrzejSadurski">Te inwestycje zabezpieczą nam bardzo niebezpieczny teren, jeśli chodzi o powodzie, bowiem w obszarze Wrocławia zbiega się 5 rzek i to rzek górskich, które prowadzą bardzo duże wezbrania. To są rzeki, które po dużych opadach w ciągu dosłownie 3–4 godzin powodują olbrzymie podtopienia.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#AndrzejSadurski">W tym obszarze przystępujemy nie tylko do modernizacji, remontów tych wielkich zbiorników. Warto wspomnieć np. zbiornik Nysa – on też powinien być w pierwszej kolejności wzięty do modernizacji. I takie przedsięwzięcia będziemy czynić.</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#AndrzejSadurski">Jeśli chodzi o złoża kruszywa, to jest to 110 mln ton i rzeczywiście prawie w połowie koncesje są już rozdzielone, ale zwracam uwagę, że są to kopaliny pospolite. To samorządy wydają zgodę na eksploatację.</u>
          <u xml:id="u-28.14" who="#AndrzejSadurski">W tej chwili byłoby idealnie, gdyby Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej był właścicielem tych złóż, ale, zgodnie z prawem geologicznym i górniczym, niestety nie może być właścicielem złoża i nie może go eksploatować. Może jedynie uzyskać koncesję na eksploatację.</u>
          <u xml:id="u-28.15" who="#AndrzejSadurski">Te złoża po wyeksploatowaniu zwiększają nam powierzchnię, a w wielu miejscach odsłonią również oczka wodne. Te tereny będą miały duże znaczenie rekreacyjne. Tak więc miejscowości najbliższe na pewno nie stracą na tym. Teren będzie uporządkowany, wyprofilowany do czaszy zbiornika, a jednocześnie walory krajobrazowe będą bardzo wysokie.</u>
          <u xml:id="u-28.16" who="#AndrzejSadurski">Jeśli chodzi o koszty budowy – one są stale aktualizowane. To nie jest tak, że my koszt sprzed 5–6 lat powtarzamy. Nie, on jest systematycznie aktualizowany.</u>
          <u xml:id="u-28.17" who="#AndrzejSadurski">Pytano, czy możliwe jest wpisanie do Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych. Odpowiadam – nie jest możliwe, bo program dotyczy aglomeracji powyżej 2000 mieszkańców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#CzesławBurek">Przepraszam, ale chciałbym sprostować. Aglomeracja Racibórz liczy ponad 100 tys. mieszkańców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejSadurski">W takim wypadku, jeśli potraktujemy aglomerację jako całość, to na pewno ten projekt jest już na liście indykatywnej. Tak więc ten problem został praktycznie rozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#AndrzejSadurski">Jeśli chodzi o budowę zbiornika w etapach, to takie rozwiązanie nie wchodzi w grę, ponieważ istotne znaczenie ochrony przed powodzią ma cały zbiornik. Jeżeli wybudujemy tylko część zbiornika, to nie ochroni on w ogóle tych terenów przed powodzią. Tak, więc musimy wybudować cały zbiornik.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#AndrzejSadurski">Na pozostałe tematy odpowie pan dyrektor Franciszek Burek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#FranciszekPistelak">Odnosząc się do tego, o czym mówił pan wójt Fulneczek, sprawa wygląda tak. Na początku, kiedy rozpoczynano akcje wywłaszczeń, kiedy inwestor występował o pozwolenie na budowę i lokalizację, zabezpieczono – zabezpieczył to starosta raciborski – prawie 360 ha wymiennych gruntów na tym terenie. Chętnych było na 36 ha. Tak było w 2005 r., kiedy występowano o pozwolenia.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#FranciszekPistelak">W związku z tym nie było sensu przetrzymywania tych ziem i one poszły w dzierżawę.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#FranciszekPistelak">Dzisiaj, kiedy zmieniły się zasady, kiedy przyszły unijne dotacje itp., zmienił się pogląd ludzi na tę sprawę i rolnicy występują teraz o 180 ha gruntów na wymianę. Starosta, niestety, tych hektarów zabezpieczonych już nie ma.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#FranciszekPistelak">Sytuacja, jeśli chodzi o wymianę, wygląda następująco. Otóż nie jest skrzywdzony rolnik, który podlega wywłaszczeniu obecnie, bo dostanie przynajmniej jeden za jeden. Agencja Nieruchomości Rolnych ma zapewnić wymianę jeden za jeden. Ziemia praktycznie jest podobnej klasy, więc produkcja jest zapewniona.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#FranciszekPistelak">Ponieważ jednak są tam złoża kruszywa, są też inne elementy, to rolnik dostaje jeszcze dopłatę rzędu mniej więcej 2 zł na każdym metrze kwadratowym.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#FranciszekPistelak">W związku z powyższym rolnicy doszli do wniosku, że ta dopłata należy im się w ziemi. Natomiast Agencja Nieruchomości Rolnych stoi na stanowisku, że kiedy daje wymianę jeden za jeden i starosta uzupełnia to o kwotę różnicy wyceny, a ponadto ziemie leżące w czaszy zbiornika będą mogły być wydzierżawiane, to, praktycznie rzecz biorąc, rolnik strat tu nie ponosi.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#FranciszekPistelak">Pani poseł pytała o wycenę. My każdorazowo, przed przystąpieniem do wypłaty, robimy wycenę korygującą. Natomiast sytuacja jest dość skomplikowana – o czym mówił pan wójt Czesław Burek – bo w polskim prawie dopuszcza się dwie metody wyceny nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#FranciszekPistelak">Jedną z nich jest wycena oparta na wartości rynkowej, którą my stosujemy od samego początku. Dodam, że ta metoda jest akceptowana przez Bank Światowy.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#FranciszekPistelak">Jeśli chodzi o to, co mówił pan wójt Czesław Burek, ja się z nim zgadzam, ale podkreślam, iż inwestor nie ma dziś możliwości, by pójść w kierunku metody odtworzeniowej, bez uwzględnienia amortyzacji. W Polsce w ustawie, jaka w tym zakresie obowiązuje, takiej możliwości nie ma.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#FranciszekPistelak">Jeżeli nawet będziemy budowali nową wieś, to znajdziemy się w takiej sytuacji, że wieś wybudujemy i będzie to „dom za dom”, i nie będziemy mogli go przekazać rolnikowi, bo to będzie musiało iść poprzez wywłaszczenie i poprzez starostę. My, jako firma, będziemy mogli przekazać to wszystko staroście, który będzie „szedł” procesem wywłaszczeniowym i przekaże to, jako końcowy efekt, temu gospodarzowi.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#FranciszekPistelak">Tak więc problem nie polega na tym, że RZGW nie chce wybudować, ale problem tkwi w szczegółach, bo będą różnice w tym, co będzie chciał rolnik otrzymać: czy ma to być też 200 m2, czy np. 120 m2, ale w lepszym wydaniu. I tu właśnie zaczyna się problem, jak do tego podejść.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#FranciszekPistelak">W dodatku nie mamy dobrego prawa. To prawo, które jest, nie zezwala nam na takie rozwiązania, o jakich tu mówiono.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#FranciszekPistelak">Dzisiaj prawo zezwala nam na stosowanie metody rynkowej wyceny i my tę metodę stosujemy.</u>
          <u xml:id="u-31.13" who="#FranciszekPistelak">Dodam, że to nie są aż tak wielkie straty, bo w tej chwili za m2 budynku z lat 30-tych płacimy 1900–2000 zł. Oczywiście osobno wycenia się grunt, osobno wycenia się budynki gospodarcze itd., czyli są to ceny rzeczywiście rynkowe. Natomiast zgadzam się, że nie pokrywa to w całości kosztów budowy nowego budynku o odpowiednim standardzie.</u>
          <u xml:id="u-31.14" who="#FranciszekPistelak">Sytuacja jest podobna jak w przypadku ziemi. Początkowo rolnicy chcieli 36 ha ziemi choć przygotowanych było 360 ha. W rezultacie tę ziemię wynajęto, ktoś zainwestował w to pieniądze i teraz chce odszkodowania, bo dzierżawa obowiązuje do 2023 r. W rezultacie Agencja Nieruchomości Rolnych nie chce tej umowy zerwać. Stoimy zatem między młotem a kowadłem.</u>
          <u xml:id="u-31.15" who="#FranciszekPistelak">Szczerze powiedziawszy, wymiana jeden za jeden – a nawet więcej niż 1 ha za 1 ha – jest możliwa, natomiast więcej ziemi w tym terenie zdobyć się nie da.</u>
          <u xml:id="u-31.16" who="#FranciszekPistelak">Jeżeli chodzi o Naturę 2000, to myśmy trochę powalczyli z ekologami, ale na pewno nie wyszło nam to na zdrowie. Po uzyskaniu opinii z urzędu wojewódzkiego oraz po wstępnych działaniach w celu uzyskiwania decyzji zgody doszliśmy do wniosku, że wpływ zbiornika na zlewnię Odry będzie stosunkowo niewielki.</u>
          <u xml:id="u-31.17" who="#FranciszekPistelak">Rzeczywiście jest problem z Lasem Tworkowskim – nie ukrywamy tego. Jest sprawa łęgów zdzieszowickich i też nie ukrywamy, że byliśmy skłonni zrobić raport oddziaływania na środowisko w tym przypadku. Natomiast kiedy powiedziano nam, że mamy robić raport w sprawie Grądów Odrzańskich, które są 180 km od zbiornika, to trochę nas to zbulwersowało. W sumie jednak doszliśmy do wniosku, że jak trzeba to trzeba.</u>
          <u xml:id="u-31.18" who="#FranciszekPistelak">Ten zbiornik będzie zbiornikiem suchym. Nie wiem, czy państwo wiecie, na czym rzecz polega. Otóż praktycznie tam będzie zatrzymywana woda raz na 10 lat i tylko wtedy będziemy mieli wpływ na to, co „poleci” poniżej. Ja nie znam rośliny, która potrzebuje zalewania raz na 10 lat, ale dla świętego spokoju robimy tę całą inwentaryzację i raport.</u>
          <u xml:id="u-31.19" who="#FranciszekPistelak">Jeśli chodzi o wyceny, to – jak już powiedziałem – stosujemy ją, opierając się na metodzie rynkowej. Za średnie gospodarstwo daje to wartość rzędu 400–500 tys. zł, za duże gospodarstwo – ponad 1 mln zł. Wycenę stosujemy zgodnie z polskim prawem. Jeżeli chcielibyśmy przejść na metodę odtworzeniową, to wymagałoby to zmiany prawa i zupełnie innego systemu podchodzenia do tematu.</u>
          <u xml:id="u-31.20" who="#FranciszekPistelak">Jeżeli chodzi o grunt w czaszy zbiornika, to żaden rzeczoznawca nie chce podpisać się pod wyceną 16 zł za m2. Zgodnie z ustawą o gruntach rolnych i leśnych grunty, które stanowią i wchodzą w skład urządzeń wodnych, nie podlegają zmianie klasyfikacji. Dlatego, jeśli chcemy innych wycen, to zmieńmy prawo, wykreślmy z przepisu jedno czy dwa słowa i wtedy dostajemy zupełnie inne możliwości, a rzeczoznawcy będę te grunty inaczej oceniali. Dzisiaj znalazł się jeden rzeczoznawca, który chciał to zmienić, ale bardzo szybko się wycofał – już przy samych decyzjach wywłaszczeniowych.</u>
          <u xml:id="u-31.21" who="#FranciszekPistelak">Jeśli chodzi o to, kto jest beneficjentem środków – to my nim jesteśmy. Natomiast jeśli chodzi o sprawy związane z samą realizacją płatności, to muszę państwu powiedzieć, że jest powołany konsultant projektu. U nas będzie powołana jednostka realizująca projekt. Faktury będą przychodziły najpierw do jednostki realizującej projekt, następnie do jednostki koordynującej we Wrocławiu, a potem do konsultanta.</u>
          <u xml:id="u-31.22" who="#FranciszekPistelak">Konsultant będzie faktycznie pełnił cztery funkcje. Po pierwsze, będzie inżynierem kontraktu. Po drugie, będzie służył pomocą techniczną dla inwestora. Po trzecie, będzie oceniał dokumentację przed przystąpieniem do prac. Po czwarte, będzie pełnił rolę doradcy, rzeczoznawcy dla rolników w przypadkach własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-31.23" who="#FranciszekPistelak">Jeśli chodzi o sprawy, które poruszył pan wójt Czesław Burek, a dotyczące wsi Nieboczowy, to po prostu nie dopilnowano tych spraw na etapie przygotowania planu zagospodarowania przestrzennego, ani wtedy, gdy powstawał plan wysiedlania. Rolnicy doszli wówczas do wniosku, że będą to bojkotowali i tak też robili. W rezultacie w dokumentach nie znalazły się te zapisy, które powinny się tam znaleźć.</u>
          <u xml:id="u-31.24" who="#FranciszekPistelak">Faktem jest, że ta inwestycja nie idzie tak jak Świnna Poręba, gdzie wszystko idzie z budżetu. Tutaj, praktycznie rzecz biorąc, konsultant, który przyjdzie, otworzy plan przesiedleń i rehabilitacji i zainteresuje się, za co płacono, bo przecież w planie nie ma kanalizacji, nie ma tego czy tamtego. Takich możliwości, które pozwalałyby mnie na jakieś odstępstwa od planu, jest niesłychanie mało, a właściwie nie ma. Tymczasem w planie jest zapisane: za ziemię w zbiorniku płacimy 2 zł za 1 m2, a nie 12 czy 20 zł. W planie jest też zapisane, że za ziemię pod budynkiem płacimy 10 zł za 1 m2. Tak więc nie ma takich możliwości, że to wszystko zależy od woli inwestora.</u>
          <u xml:id="u-31.25" who="#FranciszekPistelak">Jeśli chodzi o studium wykonalności, to wystąpiliśmy do Banku Światowego, żeby już teraz zrobić nowe studium wykonalności. Jest 1300 mln zł i naszym zdaniem należy takie nowe studium wykonalności zrobić. Otrzymaliśmy odpowiedź, że od tego będzie konsultant. To konsultant będzie decydował, co ma się zmienić. Zatem dopiero na tym etapie będzie możliwość zmiany planu i na tym etapie będzie można wprowadzić pewne korzystne zapisy.</u>
          <u xml:id="u-31.26" who="#FranciszekPistelak">Natomiast wracając do wyceny – dla nas byłoby o wiele łatwiejsze rozwiązanie, o którym mówił pan wójt Czesław Burek, tzn. wartość odtworzenia bez możliwości odliczenia amortyzacji, bo wtedy nie wchodzą już w rachubę wszystkie sprawy związane z wywłaszczeniem. Załatwiałoby się to poprzez umowę cywilnoprawną. Natomiast teraz, jeśli jest aż tak duża różnica wartości – bo rzeczoznawca wycenia nieruchomość na 300 tys. zł, a ja za wybudowanie miałbym zapłacić 600 tys. zł – to ja takiej decyzji na własną odpowiedzialność podjąć nie mogę. Zatem tu jest kwestia zmiany pewnych unormowań prawnych.</u>
          <u xml:id="u-31.27" who="#FranciszekPistelak">Jest jeszcze jedna bardzo ważna sprawa – i tu akurat jestem w opozycji do pana wójta Czesława Burka. Otóż moim zdaniem, jeżeli chcemy robić duże inwestycje, także w gospodarce wodnej, to należy pójść w kierunku zapisów takich, jakie obowiązują przy autostradach, tzn. że po decyzji administracyjnej można podejmować decyzje.</u>
          <u xml:id="u-31.28" who="#FranciszekPistelak">Jeżeli chodzi o przetargi i etapowanie, to etapowania nie będzie. Bank Światowy stoi na stanowisku, że powinien być jeden przetarg na realizację całej inwestycji, jeden przetarg na konsultanta – co, prawdę mówiąc, oprotestowywaliśmy, bo wyklucza to w wielu przypadkach udział naszych firm, ze względu na koszty tego zbiornika. Tak więc to są tego typu sytuacje.</u>
          <u xml:id="u-31.29" who="#FranciszekPistelak">Nie wiem, czy odpowiedziałem na wszystkie pytania. Jeżeli nie – jestem do dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StanisławZięba">Jestem winien odpowiedzi na pytanie pana posła w sprawie aktualizacji ustawy o ustanowieniu Programu dla Odry. Ja już wspomniałem o tym na początku posiedzenia – tak, pełnomocnik rządu widzi taką konieczność i na najbliższym posiedzeniu komitetu sterującego programem ten problem postawi. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w tym półroczu ruszą prace nad nowelizacją tej ustawy i to przynajmniej w trzech zakresach: aktualizacji zadań, aktualizacji okresów realizacji, jak i pewnych korekt terytorialnego zasięgu programu – ponieważ tego typu uwagi, postulaty spływają z obszaru Dolnej Odry.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#StanisławZięba">Oczywiście wszystko to będzie przedmiotem dyskusji na posiedzeniu komitetu sterującego, na którym ustalone zostaną kierunki nowelizacji, które komitet zaakceptuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławZając">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AdamKrzyśków">W wypowiedzi pana dyrektora zaniepokoiło mnie to, że będzie powołany jakiś konsultant, który zajmie się realizacją projektu. Kto zatem dzisiaj zajmuje się tym projektem? Ile osób bezpośrednio jest w to zaangażowanych i jak to się ma w stosunku do zatrudnienia w RZGW? Bo być może za mało osób tym projektem się zajmuje i dlatego są takie opory i tak długo to trwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StanisławZając">Bardzo proszę, pan poseł Siedlaczek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#HenrykSiedlaczek">Może najpierw odpowie na pytanie pan dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#StanisławZając">Jeśli było pytanie do pana dyrektora, to bardzo proszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#FranciszekPistelak">Na pewno nie jest tematem to, ile osób pracuje przy tym zagadnieniu. Jeżeli będą środki, będzie ich dopływ, a sądzę, że tak będzie w kwietniu, to inwestycja ruszy w zupełnie innym tempie.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#FranciszekPistelak">W tej chwili przy samym projekcie pracuje 5 osób plus częściowo pracownicy z działu inwestycji, czyli w sumie jest to praktycznie 10 osób zaangażowanych bezpośrednio w ten projekt.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#FranciszekPistelak">Mamy już, po wstępnych działaniach, po wstępnych wycenach, następne 25 osób, które chcą się w to zaangażować. Choć u nas praca idzie na takiej zasadzie, że ci, co etatowo przy tym pracują, mogą pracować, natomiast na wszystkie inne rzeczy muszą być zapisy w ustawie budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#FranciszekPistelak">Tak więc powtarzam – w sumie pracuje 10 osób, przy czym 5 osób w 100%, a 5 zajmuje się tym na zasadzie jednej części swoich zadań.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#FranciszekPistelak">Sądzę, że jeśli będą środki w kwietniu, to w bardzo krótkim czasie będziemy w stanie wydać 10–12 mln zł na wykupy. Tak więc tutaj powinno być stosunkowo dobrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejSadurski">Uzupełnię odpowiedź o informację, po co jest ten koordynator. Otóż jest to wymóg Banku Światowego. Koordynatorem jest pan prof. Zalewski – były wojewoda wrocławski. Ma on duże doświadczenie, bowiem prowadził już niejedną tak dużą pożyczkę.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#AndrzejSadurski">Zatrudnienie w jednostce koordynującej to 2 etaty plus koordynator. Tak więc jest to bardzo niewielki zespół.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#HenrykSiedlaczek">Na koniec chciałbym powiedzieć dwa słowa. Mamy przekonanie, zarówno ja, jak panowie wójtowie, pan senator i wszyscy, którzy znają problem zbiornika raciborskiego, że jeszcze wszystko dobrze się zakończy.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#HenrykSiedlaczek">Cieszę się, że mogliśmy wyłuszczyć, na czym polega problem na tej polsko-czeskiej granicy. Jak zauważyliście państwo, chociaż dzisiaj RZGW „krzyżem legło” – powiedziałem to po śląsku – i wójtowie zrobili to samo, to de facto jest klincz w pewnych działaniach, w których nie można zrobić żadnego ruchu.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#HenrykSiedlaczek">Z naszych ust nie padło nic, co odwoływałoby się historycznie do tego, co było kiedyś, Nie chciałbym teraz do tego nawiązywać, ale jednak dzisiaj „konsumujemy” pewne zaniechania, które kiedyś miały tam miejsce – począwszy od „góry” aż do samorządów.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#HenrykSiedlaczek">My w terenie siedzimy w tym „po uszy” od kilkunastu lat. Nie będę przytaczał przykładów co działo się w Krzyżanowicach, w Lubomii, w powiecie raciborskim – myśmy tam swoje przeszli. Nie będę mówił, co działo się w relacji RZGW – starosta – wójtowie itd.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#HenrykSiedlaczek">Dzisiaj chcieliśmy pokazać w jak trudnej sytuacji, dotyczącej ważnych spraw ludzkich, jest tamten teren, na którym dzisiaj realizowana jest jedna z kluczowych inwestycji hydrotechnicznych w państwie.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#HenrykSiedlaczek">Szanowni państwo, podniosę tylko jeden wątek. Mówimy o międzywalu. Pytam – co rolnika obchodzi, że powiększyły się wały? Mówię tu o tym klinczu: z jednej strony RZGW z drugiej my w samorządach.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#HenrykSiedlaczek">Tak więc powiększają się wały po 1 km z każdej strony. Na tym terenie są producenci bydła rzeźnego, bydła mlecznego itd. W powiecie raciborskim – bo o nim mówimy – można wskazać kilkunastu rolników, których grunty znalazły się na obszarze międzywala. Identyczny problem jest w Bierkowicach – grunty rolników znalazły się w międzywalu. Mówi się, że jest to teren zalewany „daj Boże raz na 100 lat”. Jednak zdarza się – mamy to udokumentowane – że te tereny zalewane są cyklicznie co 10 lat. Dlatego nie ma co podpierać się stwierdzeniami „powódź stulecia” czy „powódź tysiąclecia”, bo te zalania czy podtopienia są co pewien czas.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#HenrykSiedlaczek">I w tym momencie zwracam uwagę na jedną rzecz – cóż z tego, że ten rolnik będzie uprawiał ziemię na terenie międzywala. Pytanie brzmi – kto mu to ubezpieczy? A przecież wchodzą obowiązkowe ubezpieczenia.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#HenrykSiedlaczek">Wydaje mi się, że w kwestii międzywala – jak również i samego zbiornika, bo to ten sam problem – koniecznie trzeba zwołać wspólne posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#HenrykSiedlaczek">Zwracam uwagę, że nas zalewają Sudety. Proszę sobie wyobrazić, co będzie, jeśli woda ze zbiornika pójdzie w takim stanie, że obejmie całe międzywale, od Opola aż do Wrocławia. Przecież tam są gospodarze, którzy mają po 400–500 krów mlecznych. Konia z rzędem temu, kto go ubezpieczy. I co wtedy?</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#HenrykSiedlaczek">W zeszłej kadencji zadałem takie pytanie ministrowi rolnictwa. Otrzymałem wtedy kuriozalną odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#HenrykSiedlaczek">Ta sprawa wymaga wspólnej debaty dwóch wymienionych Komisji. To są problemy, które bezpośrednio są związane ze zbiornikiem.</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#HenrykSiedlaczek">To, że tej wody tam nie ma stałe, nie upoważnia do lekkiego traktowania tego tematu. Ta woda prędzej czy później tam pojawi się. My jesteśmy po porządnej dyskusji na ten temat, bo „zjedliśmy zęby”, przygotowując się do tego posiedzenia. Ja tylko wyłuszczam pewne sprawy tutaj, żebyście państwo zrozumieli cały problem.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#HenrykSiedlaczek">I ostatnie zdanie. Z finansowaniem nie mielibyśmy dzisiaj problemu, gdyby komitet sterujący w poprzedniej kadencji – krótko przed jej zakończeniem – zrobił to, co do niego należało. Tutaj nie ma co chować głowy w piasek – tak się po prostu stało.</u>
          <u xml:id="u-40.14" who="#HenrykSiedlaczek">Wiem, że teraz te sprawy będą rozwiązane w przeciągu bardzo krótkiego czasu. Jednak te kilka miesięcy czy pół roku straciliśmy zupełnie niepotrzebnie. Dzisiaj zupełnie inaczej podchodziliśmy do tego problemu, ale mamy to, co mamy.</u>
          <u xml:id="u-40.15" who="#HenrykSiedlaczek">Dalej – wartość odtworzeniowa. Otóż to są tereny, gdzie ludzie prawie w 60% pracują w kopalniach i znają problemy z wycenami odtworzeniowymi przy szkodach górniczych. Oni się tego po prostu boją. Problemy z wycenami odtworzeniowymi na terenie czaszy zbiornika, a szczególnie wsi Nieboczowy, są podobne. To są gospodarstwa, które mają po 50–100 lat, ale one są pokoleniowo zadbane. Jeżeli ktoś stosuje przelicznik 80-letni, to jest to katastrofa.</u>
          <u xml:id="u-40.16" who="#HenrykSiedlaczek">Wójt gminy Lubomia, pan Czesław Burek powiedział – myślę, że w imieniu nas wszystkich tu obecnych mieszkańców z terenu czaszy zbiornika i RZGW – że bardzo liczymy na Komisję Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Kwestie finansowania zbiornika na dzisiaj są poukładane, natomiast trzeba wszcząć postępowanie legislacyjne, by wprowadzić zmiany w ustawach, bo pewnych rzeczy możemy nie ruszyć. Jest też inne wyjście, o którym mówił pan dyrektor Franciszek Burek i wójt Czesław Burek, jeśli chodzi o kwestie kanalizacji i całej infrastruktury, której nie można objąć działaniami związanymi z inwestycją. Otóż tu można wspomóc tę inwestycję działaniami monitorowanymi przez Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Zanim oddam następnej osobie głos, muszę państwa poinformować, że jesteśmy w dość trudnej sytuacji, bo trzech członków Komisji, łącznie ze mną – a w tej chwili jestem jedynym członkiem prezydium Komisji na sali – powinno już od 10 minut uczestniczyć w posiedzeniu podkomisji nadzwyczajnej do spraw rozpatrzenia projektu ustawy o odpadach wydobywczych. Czekają tam na nas przedstawiciele ministerstwa, Wyższego Urzędu Górniczego. Stąd moja prośba, byśmy zmierzali do zakończenia posiedzenia Komisji, nie zamykając jego tematu.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#ArkadiuszLitwiński">Zanim oddam głos, chciałbym zaproponować, byśmy przyjęli następujące stanowisko: Komisja przyjmuje do wiadomości informację przedstawioną przez Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej i deklaruje wolę zorganizowania wspólnego posiedzenia z Komisją Rolnictwa i Rozwoju Wsi poświęconego problemom środowiskowym i rolniczym związanym z tą inwestycją, a także przyjęcie dezyderatu – tu prośba do posła Siedlaczka, by był jednym z głównych twórców treści tego dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#ArkadiuszLitwiński">Za chwilę zwrócę się do członków Komisji o przyjęcie takiego stanowiska, a teraz oddaję głos panu dyrektorowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#FranciszekPistelak">Mam jeszcze dwie informacje dla pana, który pytał o koszty powodzi. Otóż było to około 10–12 mld zł, czyli różnica jest. Jeśli chodzi o to, czy zbiornik mógłby być większy i czy to by coś dało, to odpowiadam, iż nic by nie dało, bo to, co my proponujemy, czyli zejście do poziomu 1800 m3/sek. przepływu, mieści się w korycie. Natomiast to, co potem się dzieje, to już są kwestie dopływów sudeckich.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#FranciszekPistelak">Chciałbym państwu bardzo podziękować za możliwość przedstawienia tych wszystkich danych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanuszMikulicz">Chciałbym zwrócić uwagę, że nie rozstrzygnęliśmy, jak będzie się postępować z wykupem nieruchomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Właśnie na tym będzie polegał dezyderat, że zwrócimy się do rządu z prośbą o przedstawienie inicjatywy, która uporządkuje te kwestie. Jeżeli rząd się tego nie podejmie, będziemy mieli możliwość podjęcia inicjatywy legislacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#ArkadiuszLitwiński">Zwracam się z pytaniem – czy przedstawiona propozycja konkluzji dzisiejszego posiedzenia, naszego stanowiska w tej sprawie, jest możliwa do zaakceptowania? Nie słyszę sprzeciwu. Zatem przyjęliśmy ją w tej treści, jaką zaproponowałem. Serdecznie wszystkim dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#ArkadiuszLitwiński">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>