text_structure.xml 72.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AdamSzejnfeld">Witam państwa, otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo” do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji. W porządku dziennym mamy dziś dwa punkty. Pierwszy punkt to rozpatrzenie wniosku w sprawie nowelizacji ustawy – Prawo budowlane, oznaczony wo_RO∕A-357.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AdamSzejnfeld">Drugi punkt to rozpatrzenie inicjatywy ustawodawczej w sprawie komisyjnego projektu ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, oznaczony wo_KB∕B-207.2 – kontynuacja.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AdamSzejnfeld">Czy są uwagi do porządku obrad? Nie ma uwag. Uważam, że przyjęliśmy porządek obrad. Przystępujemy do rozpatrzenia pierwszego punktu – rozpatrzenie wniosku w sprawie nowelizacji ustawy – Prawo budowlane. Jest to dla nas bardzo ważne, bo dotyczy wszystkich aspektów zakresu rozwoju kraju, nie tylko spraw związanych z inwestycjami, z budownictwem.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#AdamSzejnfeld">Te zagadnienia to jest kwintesencja, jądro, wokół którego funkcjonują wszystkie inne dziedziny związane z rozwojem. Mamy tu jednak, niestety, nie najlepszą sytuację, gdy mówimy o łatwości inwestycyjnej w Polsce, łatwości prowadzenia działalności gospodarczej, łatwości rozpoczynania, realizowania i kończenia procesów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#AdamSzejnfeld">Powoduje to, że w różnego rodzaju rankingach, w których Polska oceniana jest pod względem łatwości prowadzenia działalności gospodarczej, przyjazności dla biznesu, dla inwestorów, jesteśmy, delikatnie mówiąc, nie najlepiej oceniani.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#AdamSzejnfeld">De facto, jeśli wziąć pod uwagę jakikolwiek ranking, nie tylko ten, który najczęściej jest cytowany, a więc ranking Doing Business Banku Światowego, ale każdy inny, każdy z nich ma bardzo wiele kryteriów oceny, od kilku do kilkunastu. Na ogół jednak decyzje inwestycyjne są najgorzej oceniane i Polska, pod wpływem tego kryterium, również jest najgorzej oceniana.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#AdamSzejnfeld">Tutaj najmniej w minionych latach się stało. W wielu innych kryteriach naprawdę zrobiliśmy bardzo poważne postępy i właściwie sukcesywnie, być może nie na miarę naszych ambicji, ale awansujemy.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#AdamSzejnfeld">Stale sukcesywnie awansujemy w poszczególnych kryteriach, natomiast w przypadku tego kryterium nie potrafimy sobie z nim poradzić. Aby ten problem ograniczyć – bo nie jestem na tyle optymistą, żebyśmy byli w stanie w ciągu kilku miesięcy jeszcze tej kadencji podejmować inne inicjatywy ustawodawcze, które wyeliminowałyby to i zrobiły z Polski kraj idealny dla inwestorów – ale możemy poprzez te zmiany radykalnie ograniczyć, radykalnie poprawić sytuację.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#AdamSzejnfeld">Uważamy, że jest taka możliwość i dlatego chcemy dziś państwu zaprezentować projekt przepisów, które mają na celu nowelizację prawa budowlanego, chociaż nie we wszystkich sprawach, nie we wszystkich barierach administracyjnych, które inwestorzy, przedsiębiorcy, ale także prawnicy diagnozują.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#AdamSzejnfeld">Materia jest bardzo skomplikowana, bardzo szeroka i bardzo trudna. Projekt dotyka według ekspertów najważniejszych spraw a zarazem spraw, które są najmniej kontrowersyjne. To nie oznacza, że wcale nie są kontrowersyjne, ale są najmniej kontrowersyjne spośród wszystkich propozycji, które pojawiały się w dyskusji politycznej, publicznej i eksperckiej. Jest to wybór propozycji rozwiązań, które mają szanse na zdobycie akceptacji.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#AdamSzejnfeld">Projekt został już przez ekspertów przejrzany z różnych stron i bardzo dobrze oceniony. Jeśli zdobędzie akceptację, byłaby szansa, aby go jeszcze w tej kadencji, w tym roku, uchwalić. Tym samym byłaby szansa, aby poprawić sytuację w procesie inwestycyjnym funkcjonującym na podstawie prawa budowlanego.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#AdamSzejnfeld">Oczywiście, gdyby nawet udało się uchwalić tę ustawę, w przyszłości będą potrzebne kolejne zmiany dotyczące nie tylko prawa budowlanego, ale także zagospodarowania przestrzennego, przepisów związanych z ochroną środowiska itd.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#AdamSzejnfeld">Dopiero wtedy będziemy mogli mówić, że kompleksowo i systemowo doszliśmy do rozwiązania, które daje nam optymalną sytuację w Polsce – mam nadzieję – sytuację porównywalną z tymi najlepszymi spośród ocenianych w innych krajach w różnych rankingach.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#AdamSzejnfeld">Jeśli nie można dokonać skoku, to warto podjąć choćby kroki, zwłaszcza jeżeli są one poważne i bardzo ułatwiające życie przedsiębiorcom, po to, żeby w przyszłości do tego celu zmierzać. Chciałbym, aby projekt ustawy przedstawił państwu pan Robert Oppenheim, który jest moim konsultantem, doradcą w zakresie procesów inwestycyjnych, w tym także w dziedzinie prawa budowlanego. Potem otworzę dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#AdamSzejnfeld">Będę szczególnie zainteresowany głosem Ministerstwa Infrastruktury. Witam bardzo serdecznie pana ministra Stycznia na naszym posiedzeniu. Państwa eksperckie, merytoryczne opinie najbardziej nas interesują, podobnie jak opinie wszystkich państwa, którzy postanowili wziąć udział w naszym dzisiejszym posiedzeniu. Dziękuję bardzo, oddaję głos panu Robertowi Oppenheimowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RobertOppenheim">Dzień dobry państwu, jest mi bardzo miło, że mogę przedstawić dzisiaj tak ważny temat. Przed posiedzeniem Komisji zapoznałem się z listą zaproszonych gości. Jest ona naprawdę imponująca. Jest to dla mnie zaszczyt, że w gronie tak wybitnych specjalistów mogę przedstawić tak ważny w tej chwili dla gospodarki temat.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RobertOppenheim">Pan przewodniczący wspomniał o raporcie Doing Business, który był opublikowany przez Bank Światowy pod koniec czwartego kwartału 2010 roku. Jeśli mogę, to przez minutę odniosę się do miejsca Polski w tym rankingu.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RobertOppenheim">O ile raport ten tak naprawdę odzwierciedla miejsce w rankingu cywilizacyjnego rozwoju świata na 170 krajów, które są w tym rankingu we wszystkich kategoriach przyjęte – pierwsze miejsca zajmują kraje OECD i niektóre z azjatyckich tygrysów – o tyle około 70 miejsca plasują się kraje Europy środkowej z naszego regionu, a Polska jest na 72 miejscu. 160 miejsce zajmują kraje Afryki subsaharyjskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RobertOppenheim">Pytanie do państwa. Na którym miejscu plasuje się Polska, jeżeli chodzi o procedury budowlane nazwane pozwoleniem na budowę?</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#RobertOppenheim">Okazuje się, że w tej dziedzinie Polska jest na zaszczytnym 164 miejscu. Tuż przed nami są takie kraje jak Malawi, Sudan, Uzbekistan, Togo i Mołdawia, a tuż za nami Benin, Kosowo, Iran, Angola, Tanzania, Albania, Afganistan i gdzieś jeszcze dalej, jeszcze gorzej ocenione są Kambodża, Zimbabwe i Haiti. To jest właśnie ta liga, w której jesteśmy w zakresie procedur budowlanych. Powstaje pytanie, czy rzeczywiście jest aż tak źle.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#RobertOppenheim">Pozwolę sobie zaryzykować twierdzenie, że jest nawet jeszcze gorzej, gdyż raport nie uwzględnia niezwykle czasochłonnej procedury uzyskania pozwolenia na użytkowanie i niezwykle trudnych procedur uzyskania warunków zabudowy i opracowania planu miejscowego, jak również takich drobiazgów, jak na przykład w Warszawie podłączenie się do mediów, czyli do elektryczności i do sieci wodociągowej.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#RobertOppenheim">Jeżeli mogę, chciałbym dosłownie w ciągu dwóch minut przedstawić, jakie są upatrywane przez większość z państwa, przez większość z ekspertów, wady obecnie funkcjonującego systemu.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#RobertOppenheim">Procedury są niezwykle długotrwałe. Krążą już legendy na temat wieloletnich procesów uchwalania planów i uzyskania pozwolenia na budowę. Ustawa, tak naprawdę, dotyczy tylko kwestii uzyskania pozwolenia na budowę.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#RobertOppenheim">Procedury są niezwykle skomplikowane, co dla profesjonalnych deweloperów nie ma znaczenia, natomiast inwestorami są również osoby fizyczne, które budują swoje domy. Dla osób, które nie są profesjonalnymi inwestorami, jest to absolutny koszmar przejść przez procedurę pozwolenia na budowę. Przepisy nie są jasne, jest duże ryzyko uznaniowości, a uznaniowość, jak wszyscy wiemy, jest zazwyczaj…</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#RobertOppenheim">Przepraszam. Wprowadzanie do ustawy nie jest długie, więc prosiłbym o cierpliwość i wysłuchanie go, bo w tej chwili na sali jest już taki pogłos, że niewiele słychać z tego, co mówi pan Oppenheim. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RobertOppenheim">Spróbuję w takim razie mówić dosłownie w trzy, cztery minuty, będzie to dla państwa zupełnie wystarczające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AdamSzejnfeld">To nie chodzi tylko o to, żeby pan zainteresowanym i fachowcom przedstawił projekt. Proszę nie zapominać, że nie mówimy tu tylko do siebie. Można założyć, a właściwie można być pewnym, że wszyscy, którzy przychodzą na posiedzenia Komisji, to są osoby zainteresowane, kompetentne i mają wiedzę ekspercką.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AdamSzejnfeld">To, co tu mówimy, mówimy także do ludzi, których tu na sali nie ma, a którzy tej wiedzy nie mają. Pozyskują tę wiedzę, czytając biuletyn z posiedzenia Komisji w formie papierowej lub elektronicznej. Z tego względu przedstawienie projektu jest bardzo ważne w każdym istotnym aspekcie.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AdamSzejnfeld">Chodzi także o to, aby ci, których tutaj nie ma na sali, a którzy będą się interesowali tą ustawą – dziennikarze, media, obywatele – rozumieli, co i dlaczego chcemy uchwalić. Dlatego też nie można przeszkadzać mówcy. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RobertOppenheim">Najważniejszą wadą obecnego systemu prawnego są długotrwałe procedury, które ponadto są zbyt skomplikowane dla inwestorów. Przepisy są niejasne, są oparte na dużej uznaniowości i – mówiąc kolokwialnie – często są niezbyt mądre.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#RobertOppenheim">Dam taki zabawny przykład sytuacji, która wydarzyła mi się na warszawskim Ursynowie, czyli w takim miejscu, gdzie decyzje wydaje elita urzędnicza Warszawy, a chodziło o zbudowanie dwustumetrowego dojazdu w miejscu, które w miejscowym planie jest oznaczone jako droga.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#RobertOppenheim">Zbudowanie drogi o szerokości pięciu metrów i dwustumetrowego dojazdu do domów jednorodzinnych wymagało decyzji urzędu. Wydanie takiej decyzji zajęło urzędowi dwa lata. Przez pół roku ta decyzja była zablokowana z tego względu, że urząd zażądał badania natężenia głośności, natężenia hałasu i natężenia ruchu dla uliczki o szerokości pięciu metrów i długości dwustu metrów.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#RobertOppenheim">Są to żądania uzasadnione w przypadku budowy autostrady. Po pół roku okazało się, że można było odstąpić od takich badań, natomiast tak wygląda rzeczywistość, tak wygląda niemalże każdy plac budowy, zanim rozpocznie się budowa. Procedury są uważane za skrajnie nieprzyjazne dla inwestorów. Państwo często wkracza ze swoimi procedurami tam, gdzie nie powinno go być.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#RobertOppenheim">Projekt, który mam dzisiaj zaszczyt przedstawić, stanowi zupełnie nową jakość. Ten projekt ma na celu ułatwienie życia budującym. Dzięki temu będzie mogło powstać więcej mieszkań, więcej biur. Dzięki takiej zmianie prawa, w dłuższej perspektywie, spadną ceny mieszkań, bo będzie większa podaż, większa konkurencja.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#RobertOppenheim">Godzi się podkreślić, że produkcja budowlano-montażowa w kraju stanowi 7–8% PKB, czyli przyspieszenie tych procedur w krótkim czasie dałoby więcej miejsc pracy i wyższe tempo wzrostu PKB.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#RobertOppenheim">Przechodząc już do najważniejszych zagadnień merytorycznych, projekt zakłada piętnaście zmian w prawie budowlanym. Najważniejsza z nich, która de facto stanowi rewolucję w obecnym stanie prawnym, to jest zgłoszenie obiektu budowlanego jako podstawową instytucję rozpoczęcia budowy.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#RobertOppenheim">Pozwolenie na budowę jest wymagane tylko w ściśle określonych w ustawie przypadkach, tylko wtedy, gdy jest to istotne z punktu widzenia ochrony środowiska. Normalnie przyjmuje się w tym projekcie ustawy, że jest to zgłoszenie obiektu budowlanego.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#RobertOppenheim">Jest to procedura niezwykle przyjazna. Urząd ma 30 dni na podjęcie sprzeciwu lub dopuszczenie do rozpoczęcia budowy. To z punktu widzenia obecnego stanu prawnego stanowi istotną pozytywną rewolucję, jeżeli tylko zostanie zaakceptowane.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#RobertOppenheim">Wprowadzono też zamknięty katalog obiektów budowlanych, które nie wymagają zgłoszenia – są to dość oczywiste sytuacje, gdzie nie powinno wkraczać państwo – oraz takie sytuacje, kiedy budowa wymaga zgłoszenia, lecz nie wymaga zgłoszenia projektu budowlanego.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#RobertOppenheim">Kolejna bardzo istotna zmiana to cały szereg zapisów w tym projekcie ustawy, które powodują, że procedury stają się niezwykle przyjazne dla inwestorów. Najważniejsza jest procedura mówiąca o tym, że urząd ma prawo tylko raz zażądać uzupełnienia wniosku o pozwolenie na budowę czy zgłoszenia budowlanego. Od postanowienia urzędu przysługuje odwołanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AdamSzejnfeld">Prosilibyśmy, aby pan przysunął nieco bliżej mikrofon, bo jest kłopot z tym, żeby słyszeć wyraźnie, co pan mówi, bo po pierwsze jest pogłos, a ponadto coś się dzieje na korytarzu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RobertOppenheim">Tak lepiej słychać? Jeśli tak, to powtórzę jeszcze raz. Najważniejsza zmiana to zgłoszenie budowlane zamiast pozwolenia na budowę. Niezwykle istotną kwestią jest takie ukształtowanie procedur, aby one były przyjazne dla inwestorów – ułatwienie uzyskania pozwolenia na użytkowanie oraz aby w pewnych sytuacjach nie było ono konieczne.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#RobertOppenheim">Podsumowując, zmiany proponowane w tej ustawie są zgodne z wszystkimi przepisami unijnymi dotyczącymi ochrony środowiska, które rzeczywiście stanowią dosyć istotne ograniczenie. Realizują one w pełni rekomendacje Banku Światowego, który w swoim raporcie postulował w tym zakresie bardzo konkretne zmiany.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#RobertOppenheim">Są to zmiany, które już od lat są postulowane przez specjalistów, szeroko opisywane w prasie fachowej i ten projekt idzie dokładnie w tym kierunku. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję bardzo. Biuro Legislacyjne prosi o głos. Otwieram dyskusję. Przypominam, że na razie nie mówimy o konkretnych przepisach, o szczegółach, ale jeśli Biuro Legislacyjne chce się wypowiedzieć w tym kontekście, to bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WojciechPaluch">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to chcę powiedzieć jedno zdanie, ale sądzę, że jest ono bardzo ważne. Po zapoznaniu się z tym projektem uznaliśmy…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AdamSzejnfeld">Chodzi o to, że jest on zbieżny z tym projektem, który był poprzednio…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechPaluch">Dokładnie tak…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AdamSzejnfeld">Ale to chwileczkę, dojdziemy i do tego, mamy pełną świadomość tego, co robimy. Jest to profesjonalna Komisja, która działa profesjonalnie, i wszystko wiemy. Otwieram dyskusję i jako pierwszego będę prosił o zajęcie głosu pana ministra. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PiotrStyczeń">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Jest ze mną pan minister, główny inspektor nadzoru budowlanego Robert Dziewiński i prosiłbym pana przewodniczącego również o przepytanie pana ministra w tym zakresie, ponieważ to Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego, jako organ centralny, w dużej rozciągłości stosuje prawo budowlane, a podległe mu bądź nadzorowane przez niego służby poniżej w dużej mierze zależą także od interpretacji tego prawa dokonywanej przez ten organ.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PiotrStyczeń">Jest również ze mną pan Krzysztof Antczak, dyrektor Departamentu Rynku Budowlanego i Techniki, który z kolei został dziś wyznaczony jako główny odpowiedzialny za to, co się będzie działo na tej sali z naszej strony, mówiąc żartobliwie, ze wszystkimi konsekwencjami, do fizycznego unicestwienia włącznie.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PiotrStyczeń">Pozwalam sobie, proszę państwa, podejść lżej do materii, którą przerabiamy, ponieważ jest ona bardzo ciężka. Nie potrafimy wyzwolić w systemie prawa polskiego, w tym przypadku prawa budowlanego i praw – ustaw i przepisów – pokrewnych, pewnej równowagi pomiędzy ochroną prawa własności, prawa decydowania o przeznaczeniu prawa własności a możliwością wykonywania procesów inwestycyjnych, w szczególności w szeroko rozumianym budownictwie.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PiotrStyczeń">Doszliśmy do takiej determinacji, że właśnie za tego rządu dokonano silnego wejścia w materię realizacji inwestycji tam, gdzie są one potrzebne, przede wszystkim społeczeństwu, przez spec ustawy.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PiotrStyczeń">Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że tworzenie spec ustaw jest wyjściem, które powinno mieć charakter wyłącznie – w tym przypadku – z okazji dużego nagromadzenia środków inwestycyjnych, w tym także pozyskanych z Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#PiotrStyczeń">Przedłożenie, które otrzymaliśmy od państwa, od Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo”, jest przedłożeniem, które w pewnym sensie przegląda się w lustrze dokonywanych dotychczas prób. Między innymi próby, która zawarta jest w ustawie o zmianie ustawy o planowaniu przestrzennym, prawa budowlanego i innych ustaw dokonanej przez pana ministra Olgierda Dziekońskiego, której projekt jest obecnie w Kancelarii Rady Ministrów, w Rządowym Centrum Legislacji.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#PiotrStyczeń">Drugim punktem odniesienia jest ustawa, którą ustawodawca przyjął, a następnie prezydent skierował do Trybunału Konstytucyjnego, gdzie rozstrzygnięcia konstytucyjne, gdyby już obowiązywały, znakomicie pozwoliłyby nam podjąć próbę zabudowania przestrzeni legislacyjnej oczekiwanej przez rynek inwestycyjny, ale także przez szerzej rozumianą społeczność. Niestety, tak się nie stało.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#PiotrStyczeń">W związku z tym, po otrzymaniu tego projektu, wyrażam wstępnie następującą opinię. Po pierwsze, uważamy, że jest to właściwy kierunek rozwiązań, czyli wektorowo jest to liberalizacja podejścia w ogóle do prawa dysponowania własnością, jaką jest potencjalnie nieruchomość, którą można zabudować czy też wręcz należy zabudować, bo jest oczekiwanie społeczne na taką zabudowę.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#PiotrStyczeń">Po drugie, jest to klasyczne podejście do realizacji inwestycji na podstawie przeniesienia środka ciężkości i odpowiedzialności za jej kształt na inwestora.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#PiotrStyczeń">Po trzecie, przedłożone w tym projekcie propozycje idą w stronę ewentualnego, konsekwentnego działania organów nadzoru budowlanego w zakresie następczym, czyli takim, które decyduje później o ewentualnych konsekwencjach dla inwestora, który nie spełniał przepisów prawa, nie wypełniał ich w sposób należyty.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#PiotrStyczeń">Także całość tego projektu odnosi się do wyjęcia z instytucji pozwolenia na budowę wszystkich tych zdarzeń inwestycyjnych, które nie mają związku z oddziaływaniem na obszary objęte szeroko rozumianą ochroną środowiska, bo nie tylko na obszary „Natura 2000”, chociaż akurat one są w przepisie art. 28 ust. 2 pkt 2 wymienione.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#PiotrStyczeń">W tym zbiorze przepisów zauważyliśmy także jeszcze jedną próbę, do której muszę się odnieść szczegółowo, ponieważ pozostałe, jak mniemam, wypełnią swoją oceną towarzyszący mi panowie. Jest to próba uczynienia w Polsce jednoznacznym sposób obmiaru powierzchni użytkowej budynku.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#PiotrStyczeń">Jest to, można by sądzić, norma, którą proponujemy ocenić, sami ją zresztą tak oceniamy, jako niezwykle potrzebną ze względu na pewien kształt i sposób stosowania normy pomiaru powierzchni użytkowej w Polsce, która ma znaczenie istotne z punktu widzenia ustalania udziałów w nieruchomości wspólnej – mówię tutaj o lokalach mieszkalnych i użytkowych.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#PiotrStyczeń">Jest to istotne także z punktu widzenia wymiaru prawidłowego kształtowania parametrów przedmiotu zbywania, czyli prawa własności konkretnych lokali, czyli po prostu obrotu nieruchomościami. Jest to bardzo ważne.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#PiotrStyczeń">Szanowni państwo, panie przewodniczący, proszę, aby głos mogli zabrać towarzyszący mi panowie. Na tym wyczerpuję swoją wypowiedź. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję bardzo. Proszę bardzo. Który z panów najpierw, pan minister czy pan dyrektor? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KrzysztofAntczak">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Jak zaznaczył pan minister, rzeczywiście jest to zmiana spojrzenia na proces budowlany. Tutaj przyjmujemy założenie, że rozpoczynamy budowę generalnie na podstawie zgłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#KrzysztofAntczak">Jest to podstawowy dokument, czynność, jaką musi wykonać inwestor, aby móc rozpocząć budowę. Tylko sprawy środowiskowe, czyli to, co wynika z ustawy o dostępie do informacji o ochronie środowiska, są objęte obowiązkiem uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#KrzysztofAntczak">Co w takim razie robi inwestor? Otóż inwestor dokonuje zgłoszenia, a organ, zgodnie z propozycją art. 30a projektu, dokonuje weryfikacji złożonej dokumentacji, ale w mocno ograniczonym zakresie w stosunku do tego, co obowiązuje obecnie. Nie ma tu weryfikacji projektu architektoniczno-budowlanego, bo ta weryfikacja jest mocno ograniczona.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#KrzysztofAntczak">W związku z tym odpowiedzialność za rozwiązania architektoniczno-budowlane i zgodność z przepisami techniczno-budowlanymi i zasadami wiedzy technicznej spoczywa w całości na projektancie.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#KrzysztofAntczak">W konsekwencji, jeżeli tutaj zostanie popełniony błąd, to skutki tego błędu poniesie również inwestor, który będzie musiał w jakiś sposób zaspokoić swoje roszczenia, czyli żądać jakichś polis ubezpieczeniowych od projektanta, żeby móc zaspokoić swoje roszczenia.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#KrzysztofAntczak">Kiedy następuje kontrola i w jakich przypadkach? Tam, gdzie do budynku, mówiąc ogólnie, wchodzą osoby trzecie, czyli budynki wielorodzinne, mieszkalne, budynki użyteczności publicznej, budynki zamieszkania zbiorowego. W tych przypadkach można będzie rozpocząć użytkowanie po wcześniejszej obowiązkowej kontroli przeprowadzonej przez nadzór budowlany.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#KrzysztofAntczak">Kontrola ta potwierdzi, że obiekt jest bezpieczny dla osób trzecich, został wybudowany zgodnie z przepisami techniczno-budowlanymi, w tym momencie weryfikując również to, co zaprojektował projektant, a co nie było sprawdzane przy zgłoszeniu.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#KrzysztofAntczak">Proszę zwrócić uwagę, że nie ma tu instytucji zatwierdzenia projektu, bo przy zgłoszeniu nie ma zatwierdzenia projektu budowlanego. Obiekt będzie realizowany po bardzo wąskim sprawdzeniu przez organ przyjmujący zgłoszenie dokumentów, czy spełniają one wymagania formalne, czy projekt został wykonany przez osobę posiadającą uprawnienia budowlane.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#KrzysztofAntczak">Natomiast organ nie weryfikuje już tego, co jest w środku tego budynku, tylko sprawdza, czy stoi on w tym miejscu, gdzie może stać i czy nie narusza przepisów z zakresu urbanistyki, czyli tak zwanego trzeciego wymiaru. W tym kierunku idzie propozycja tej zmiany, tak ja to widzę.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#KrzysztofAntczak">Tworzy się wprost listy tych wyjątków, gdzie nie będzie trzeba załączać nawet do zgłoszenia projektu budowlanego, a część robót typu przebudowa, montaże i remonty w ogóle znalazły się poza systemem, czyli nawet nie będą wymagały zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#KrzysztofAntczak">Uważamy, że należy się tylko zastanowić, czy nie wprowadzić konieczności nadzorowania tych robót, czy wskazania nadzorowania robót typu przebudowa przez osoby pełniące samodzielne funkcje, ponieważ przebudowa może dotyczyć również jedenastokondygnacyjnego wieżowca. Z punktu widzenia bezpieczeństwa należałoby tutaj wprowadzić taką regulację.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#KrzysztofAntczak">Natomiast rzeczywiście regulacja, co do zasady, przypomina tę zmianę, która w tej chwili znajduje się w Trybunale Konstytucyjnym. Jeżeli chodzi o moją ocenę tego dokumentu, to wszystko, dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RobertDziwiński">Szanowny panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Oczywiście nie odnosząc się szczegółowo, bo jeszcze ten projekt wymaga bardzo szczegółowej analizy, bo jest to trudna materia, jak powiedział pan minister Styczeń na początku, co do zasady jest to kierunek „odadministratyzowania” procesu budowlanego. Projektodawcy proponują wycofanie decyzji administracyjnej z procesu budowlanego wszędzie tam, gdzie tylko można tej decyzji uniknąć.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#RobertDziwiński">Jest tutaj to samo ryzyko, które ciąży nad ustawą, która znalazła się w Trybunale Konstytucyjnym. Na ile problemem administracyjnym będziemy chronić prawa osób trzecich? To pytanie będzie nam się przewijało, jak podejrzewam, przez cały okres procedowania nad tym projektem.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#RobertDziwiński">Natomiast z dużym zadowoleniem organy administracji przyjmują rozwiązania upraszczające procedury, ale trzeba mieć jeszcze jedną świadomość. Ten projekt, tak naprawdę, likwiduje kontrolę wstępną procesu budowlanego, wprowadzając wyłącznie kontrolę następczą, czyli kontrolę nadzoru budowlanego.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#RobertDziwiński">Kontrola prawidłowości, legalności, bezpieczeństwa procesu będzie sprawowana wyłącznie przez organ nadzorujący. W uzasadnieniu projektu, z przykrością to stwierdzam, nie zauważyłem jakichkolwiek konsekwencji finansowych. Trzeba mieć świadomość, że nadzór budowlany, w obecnej sile i obecnej organizacji, może sobie nie poradzić z tak postawionym zadaniem. Tę świadomość, podkreślam to bardzo stanowczo, mieć musimy.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#RobertDziwiński">Odnosząc się do szczegółowych rozwiązań, bardzo nam się podoba zrezygnowanie z zezwoleń na budowę tam, gdzie nie jest to absolutnie konieczne. Rozumiemy, że ustawa o dostępie do informacji środowiskowej ma tutaj prymat, aczkolwiek też właściwie aż się prosi, żeby choć troszkę to poluzować.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#RobertDziwiński">Wynika to z faktu, że pozwolenie na budowę wydawane w stosunku do tych inwestycji oznacza udział w postępowaniu na prawach strony również organizacji społecznych, co przy większych inwestycjach jest dla inwestora rozmową, bo tak trzeba to nazwać, ale jako że tutaj jest wdrażane prawo europejskie, nie będę postulował zasadniczych zmian czy jakichkolwiek zmian w tym obszarze.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#RobertDziwiński">Co do szczegółowych rozwiązań, na pewno trzeba będzie się nad nimi pochylić. Już pobieżna lektura wskazuje na pewne wątpliwości, chociażby termin ważności zgłoszenia. Przy pozwoleniu na budowę mamy trzy lata. Przy zgłoszeniu nie wiadomo jak to jest.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#RobertDziwiński">Chodzi też o wzajemne relacje. Wiemy, że tam, gdzie jest decyzja administracyjna, na ten sam obszar nie można wydać drugiej decyzji administracyjnej. Jak to się ma do tak sformułowanego zgłoszenia?</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#RobertDziwiński">W momencie, gdy tak jak jest obecnie w prawie budowlanym, zgłoszenia dotyczą niewielkich obiektów, nieistotnych tak naprawdę robót budowlanych, ten problem nie występuje. W momencie, gdy zasadą jest zgłoszenie, a nie pozwolenie na budowę, regulacja powinna być wprowadzona już do samej ustawy. Trzeba się troszkę zastanowić nad przepisami przejściowymi, ale nie jest to problem nie do rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#RobertDziwiński">Reasumując, projekt wymaga na pewno pochylenia się nad tym, aczkolwiek kierunek zmian nam się bardzo podoba pod warunkiem, że nadzór budowlany będzie w stanie wykonać obowiązki nakładane tą ustawą na te służby.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#RobertDziwiński">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, na koniec muszę się odnieść do słowa wprowadzającego. Przykro mi to powiedzieć, ale to, co pan powiedział, nie do końca jest prawdą.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#RobertDziwiński">Po pierwsze, miejsce Polski czy procedury budowlane, które Doing Business przyjął, w Polsce polegają na bardzo błędnym założeniu, którego, z przyczyn bliżej nam nieznanych, mimo że to było sygnalizowane, autorzy nie zmienili. Mianowicie, do terminu, do czasu uzyskiwania pozwolenia na budowę wliczono czynności projektanta i inwestora, a nie organów.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#RobertDziwiński">Jest to błąd metodologiczny, jak sądzę. Z naszych wyliczeń wynika, że nie 260, ale maksymalnie 129 dni wynosi procedura łącznie z lokalizacją. Pomijam złą wolę. Zła wola występuje wszędzie i dosyć często, ale nie zawsze.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#RobertDziwiński">Patrząc na liczbę pozwoleń na budowę, a od piętnastu lat zbieram informacje o ruchu budowlanym i wbrew pozorom zmiany prawa nie przekładają się bezpośrednio na decyzje inwestycyjne, na decyzje inwestycyjne Polaków przekładają się środki finansowe. Natomiast niewątpliwie rzeczą absolutnie potrzebną jest ułatwienie procesu inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#RobertDziwiński">Chodzi o to, ale nie wyłącznie o to, żeby obywatele budowali wille, tylko o to, żeby to prawo i to państwo było przyjazne dla obywatela, żeby obywatele chcieli budować. Będą mieli pieniądze, będą budować także na podstawie bardzo trudnych przepisów, ale dlaczego mają się męczyć? I to w zasadzie jest podstawowa sprawa.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#RobertDziwiński">Druga kwestia, bardzo bym prosił pana, bo sądzę, że gdy mówił pan o tej warszawskiej budowie, połączyły się procedury i lokalizacyjne, i budowlane, i środowiskowe, i stąd wyszło tyle czasu. Gwarantuję panu, że prawidłowo działający organ nie może zapytać o natężenie hałasu przy drodze, bo nie ma takiego prawa.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#RobertDziwiński">Natomiast, jeżeli jakiś organ nadużywa prawa, to jest to zupełnie inna sprawa. Sądzę, że wówczas regulacja prawa karnego, a nie prawa budowlanego, powinna na te pytania odpowiedzieć. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#RobertDziwiński">Dziękuję bardzo. Jeśli chodzi o te optymistyczne poglądy dotyczące pozycji Polski w rankingach, to nie pocieszą nas. W każdej innej dziedzinie – akurat zajmuję się deregulacją i muszę także zajmować się tymi rankingami i znać ich kryteria – pan minister ma rację. Kryteria przyjmowane przez określoną instytucję badającą są dziwne, niezrozumiałe, na przykład przy zakładaniu działalności gospodarczej, przy ocenie według tych kryteriów Polska plasuje się na siedemdziesiątym którymś miejscu, już nie pamiętam dokładnie. Tymczasem nie znam innego kraju na świecie, w którym można założyć firmę szybciej niż w Polsce, nawet w krajach subsaharyjskich, ale tak jesteśmy postrzegani.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#RobertDziwiński">Jeżeli art. 14 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej mówi, że można rozpoczynać działalność gospodarczą już w dniu złożenia wniosku o rejestrację, to już nie można krócej. Nie można przecież zacząć jej, zanim ten dzień nastąpi. Zanim wymyślę, że chcę być przedsiębiorcą, nie mogę być przedsiębiorcą.</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#RobertDziwiński">Mimo to, oceniając nas w rankingach, nie biorą tego pod uwagę zupełnie. Nie pocieszałbym się jednak, bo z drugiej strony te same kryteria i ten sam szablon są przykładane do wszystkich, nie tylko do Polski. I dlatego, nawet jeśli się nie zgadzamy, to jednak nie najlepiej wypadamy w wielu dziedzinach i w tej także.</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#RobertDziwiński">Nie chcemy poprawiać, usprawniać, deregulować polskiego prawa, aby mieć wyższe pozycje w rankingach, choć to także ważne. Chcemy to robić po to, żeby Polakom po prostu łatwiej się żyło, żeby państwo było mniej widoczne. Oczywiście, inwestorom chodzi także o rozwój gospodarczy. To jest cel. Dlatego chcemy podjąć te działania. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejKwiatkowski">Andrzej Kwiatkowski, Ministerstwo Finansów. Słyszymy tutaj dość zgodne zdanie, że ten projekt ma służyć uproszczeniu procedur budowlanych i uproszczeniu procedury administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejKwiatkowski">Podstawową czynnością będzie zgłoszenie, a nie pozwolenie na budowę, czyli będzie można się spodziewać, że ta mitręga administracyjna będzie mniejsza i w związku z tym można się spodziewać jakichś oszczędności wynikających ze zmniejszenia aparatu administracyjnego. Tymczasem, o paradoksie, słyszymy tutaj, że ta ustawa będzie wymagała dodatkowych środków budżetowych, bo nadzór nie da sobie rady. Chciałem ten paradoks zasygnalizować. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję. My akurat do tego jesteśmy przyzwyczajeni. Nie ma ustawy, która by nie była od razu związana z uwagą, że jeżeli zostanie uchwalona, to będzie potrzebna większa ilość pracowników administracji. Tymczasem życie niekoniecznie to potwierdza.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AdamSzejnfeld">Ale gdyby nawet tak było, to tu była mowa o tym, ile produktu krajowego brutto wytwarza budownictwo. Każde podniesienie wzrostu gospodarczego niewątpliwie opłaca się. Opłaca się zainwestować, jeżeli w ogóle jest taka potrzeba, po to, żeby właśnie potem odzyskać tę kwotę inwestycji i zobaczyć ją w poziomie wzrostu gospodarczego. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JacekBielecki">Dziękuję, panie przewodniczący. Jacek Bielecki, Polski Związek Firm Deweloperskich. Na początek pozwolę sobie włączyć się w tę dyskusję, czy jest dobrze, czy źle.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JacekBielecki">Tutaj pan prezes Dziwiński mówił, że jest bardzo dobrze, że to wszystko trwa dni, a nie miesiące. Próbowaliśmy jako związek przeprowadzić taką ankietę wśród miast, pytając, ile rzeczywiście trwają procedury.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JacekBielecki">Większość miast po prostu nam odmówiła, z niektórymi jesteśmy jeszcze w sądzie administracyjnym, który odpowie na pytanie, czy mamy prawo takie informacje uzyskać, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JacekBielecki">W związku z tym przeprowadziliśmy ankietę wśród stu firm deweloperskich w Polsce. Firm, o których tu mówiono, że są profesjonalne i nie mają kłopotów. Ponad połowa opinii w sprawie warunków zabudowy jest wydawana w Polsce w czasie dłuższym niż rok. Ponad połowa pozwoleń na budowę jest wydawana w czasie dłuższym niż pół roku. Średnio.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JacekBielecki">To są fakty wynikające z ankiety. Niestety, nie dostaliśmy informacji z miast, bo nam większość miast odmówiła. Jest to skrzętnie chowana tajemnica. Być może dopiero sąd nam pozwoli dojść do tych dokumentów. Ale to jest dygresja.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#JacekBielecki">Natomiast na temat tego projektu, generalnie, z punktu widzenia przedstawiciela organizacji inwestorów uważamy, że są tu dobre rozwiązania, chociaż od razu muszę powiedzieć, że tych dobrych rozwiązań jest zbyt mało. Można by więcej wykorzystać propozycji z projektu ustawy zawartej w druku nr 1048. Ale lepiej troszeczkę niż nic.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#JacekBielecki">Sądzę, że można jeszcze tutaj więcej rzeczy wykorzystać, zwłaszcza tych, które są niekonfliktowe w sensie zastrzeżeń konstytucyjnych, które swego czasu pan prezydent Kaczyński zgłosił do Trybunału Konstytucyjnego. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#JacekBielecki">Drugie zastrzeżenie to mocno niedopracowana legislacyjnie ustawa. Mogę wskazać tutaj odniesienia do artykułu, który dziś już nie ma zastosowania. Trzeba to zmienić także w kilku innych artykułach w tym projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#JacekBielecki">Są w tej ustawie także pewne odniesienia, które straciły aktualność w związku z pewnymi zmianami, a zatem znowu ustawa jest niedopracowana legislacyjnie. Poza tym ona za wcześnie się kończy.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#JacekBielecki">W tym druku nr 1048, do którego przyznaję się, bo byłem mocno zaangażowany w jego tworzenie, jest ponad trzydzieści artykułów, które zmieniały inne ustawy, w których były odniesienia do prawa budowlanego. Tutaj trzeba mocno nad tym popracować, bo w wielu ustawach jest użyte na przykład określenie „pozwolenie na budowę”.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#JacekBielecki">Sądzę, że warto sięgnąć do tego druku nr 1048, żeby znaleźć te odniesienia, które są niezbędne, aby cały system był w miarę spójny.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#JacekBielecki">Jeśli chodzi jeszcze o takie szczegóły, chciałbym zwrócić państwa uwagę na fakt, że projekt ustawy z druku nr 1048, który wyszedł z Komisji „Przyjazne Państwo”, a który był na kilku posiedzeniach punkt po punkcie, a niekiedy po dwa, trzy razy każdy punkt procedowany, aż był konsensus Komisji „Przyjazne Państwo”, został bardzo znacząco, z punktu widzenia sensowności tego rozwiązania, zmieniony in minus w Komisji Infrastruktury.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#JacekBielecki">Niestety, nadal jest obawa, że w Komisji Infrastruktury może zdarzyć się to samo, czyli zostanie dokonana „mała demolka” tego projektu. I na to także chciałbym zwrócić uwagę pana przewodniczącego i całej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#JacekBielecki">Zresztą sam byłem świadkiem swego czasu, jak pan przewodniczący Komisji Infrastruktury bronił innych rozwiązań z tej samej dziedziny i przy całym swoim zaangażowaniu niezbyt wiele wywalczył w tejże Komisji. Trzeba zwrócić szczególną uwagę, aby w Komisji Infrastruktury ten projekt został utrzymany przynajmniej w tym kształcie.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#JacekBielecki">Jeżeli Komisja będzie chciała rozpatrywać ten projekt szczegółowo, mam kilka uwag do poszczególnych punktów, które, jak sądzę, mogłyby go jeszcze udoskonalić. Na koniec, jeśli pan przewodniczący pozwoli, mała dygresja na temat tego, o czym pan powiedział w sprawie działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#JacekBielecki">To „jedno okienko” czasami sprawia nam więcej kłopotów niż pożytku. W zeszłym tygodniu miałem taką sytuację, że słysząc o likwidacji firmy sąd rejestrowy nakazał nam złożyć wszystkie potrzebne dokumenty, łącznie z numerami NIP.</u>
          <u xml:id="u-20.16" who="#JacekBielecki">Po tygodniu, urząd skarbowy nas wezwał do złożenia tych numerów NIP. Wyjaśnienie, że poszły już do sądu, nic nie dało. Urząd skarbowy zagroził karą, jeśli natychmiast nie dostarczymy numerów NIP. To, że złożyliśmy je do sądu rejestrowego, to one kiedyś do nas dotrą – powiedział jeden z urzędników – ale my to musimy mieć już dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-20.17" who="#JacekBielecki">Tak wygląda „jedno okienko” w praktyce – dla informacji pana przewodniczącego. Pozwoliłem sobie na tę dygresję, ponieważ pan sam do tego nawiązał. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję bardzo. Najbezpieczniej będzie jak będzie 90%, być może mógłbym powiedzieć 100%, ale niekoniecznie mógłbym się wtedy podpisać pod tymi informacjami. Informacje tego typu jak ostatnia pana refleksja dotycząca „jednego okienka”, przynajmniej te, które do mnie docierają, które czytam w gazetach, usłyszę w radio albo podczas spotkań z przedsiębiorcami, dotyczą KRS.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#AdamSzejnfeld">„Jednego okienka” w ewidencji działalności gospodarczej nie udaje się zrobić. W gminach też nie jest dobrze, panie odsyłają bardzo często klientów jak petentów do ZUS czy KRUS itd., ale poziom nieprzyjazności jest radykalnie niższy.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#AdamSzejnfeld">W KRS faktycznie słabo to działa, dlatego też rejestr sądowy wymaga zupełnie innych rozwiązań, jeśli ma zostać. Osobiście byłem zawsze i jestem zwolennikiem likwidacji i unifikacji rejestru, bez względu na status prawny, ale oprócz mnie i mojego odbicia w lustrze nikt tego nie rozumie.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#AdamSzejnfeld">Natomiast zmiany są i będą. Już podjęliśmy zmianę, jeżeli chodzi o spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, bo od stycznia 2012 roku wejdzie tak zwana rejestracja dwudziestoczterogodzinna. Przynajmniej jeśli chodzi o spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, będziemy mieli tu radykalne przyspieszenie. Trwają też prace nad zmianami dotyczącymi spółki akcyjnej, ale tu trzeba bardzo wielu zmian.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#AdamSzejnfeld">Wracając do przedmiotu naszych obrad, bardzo się cieszę, że pan reprezentuje nie tylko odmienne opinie, ale i szczegółowe. Przypominam, że nie kończymy dzisiaj pracy nad tym projektem w sensie tworzenia projektu.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#AdamSzejnfeld">Ci, którzy częściej bywają na naszych posiedzeniach, wiedzą, że pracujemy otwierając daną dyskusję bez względu na to, czy otwieramy ją na podstawie koncepcji, czy też na podstawie projektu, który jest dopiero projektem projektu. Chodzi nam o to, żeby przyspieszać prace, zwłaszcza że mamy bardzo mało czasu do końca kadencji. Wszystkie konkretne propozycje bądź uwagi do przedłożonego państwu projektu bardzo chętnie zbieramy i zbieramy natychmiast, nie odkładając na kiedyś. Jeśli są gotowe już dzisiaj, to bardzo dobrze, jeśli nie, to proszę przekazać je nam drogą mailową po to, żebyśmy mogli dopracować projekt do takiego poziomu – przynajmniej wśród tych, którzy biorą udział w pracach nad projektem – aby był on akceptowalny, zanim podejmiemy decyzję o skierowaniu projektu do laski marszałkowskiej. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PiotrOtawski">Dziękuję, panie przewodniczący. Piotr Otawski, zastępca generalnego dyrektora ochrony środowiska. Chciałbym przedstawić kilka uwag o charakterze ogólnym.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PiotrOtawski">Faktycznie, znaczna część regulacji związanych z ochroną środowiska została ujęta w projekcie. Natomiast muszę się tu przyłączyć do jednego głosu, który już był, mianowicie, że tak naprawdę, w całości projekt ten jest pozbawiony przepisów zmieniających inne ustawy, w tym między innymi ustawę o udostępnieniu informacji o środowisku i ustawę o ochronie przyrody.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PiotrOtawski">Oznacza to, że de facto projekt w tym kształcie nie jest dopasowany do istniejącego systemu prawnego. Wypadają nam tam oceny oddziaływania na środowisko. Tak naprawdę nie da się przeprowadzić i nie da się zastosować tak skonstruowanych przepisów ze względu na brak powiązań w ustawie o udostępnianiu informacji o środowisku. Tam nie ma tego w ogóle w tym momencie.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PiotrOtawski">Przypomnę, że projekt ministerialny czy projekt, który został uchwalony przez Sejm, posiadały wielorakie powiązania i wielorakie zmiany w ustawie o udostępnianiu, między innymi o udostępnianiu informacji o środowisku. Bez tych regulacji ta propozycja zmiany ustawy – Prawo budowlane de facto spowoduje olbrzymie problemy.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#PiotrOtawski">Jeśli chodzi o uwagi szczegółowe, to w zasadzie mam tylko jedną. Mam prośbę o rozważenie i wskazanie na pewne ryzyko, które z punktu widzenia zgodności z prawem wspólnotowym w praktyce wykonywania przepisów może się okazać dosyć istotne.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#PiotrOtawski">Dotyczy to terminu, po upływie którego można przystąpić do prowadzenia prac po zgłoszeniu. Jest to termin 30 dni. W praktyce będzie to oznaczało, że organ architektoniczno-budowlany, czyli w tym przypadku starosta, będzie miał na reakcję około 10 dni. Tak to wynika z mojego wyliczenia.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#PiotrOtawski">Wystarczy przez dwa tygodnie, co jest powszechną praktyką, nie odbierać przesyłki poleconej. W konsekwencji oznacza to, że organ musi wysłać sprzeciw nie po 30 dniach od momentu zgłoszenia, a po dniach 14, nie mówiąc o tym, że poczta ma czas na dostarczenie przesyłki.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#PiotrOtawski">W efekcie organ powinien w ciągu 10 dni od zgłoszenia zweryfikować i wysłać sprzeciw, aby na przykład przedsięwzięcie, które wymaga decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, nie mogło w sposób legalny się rozpocząć bez tej decyzji. W praktyce może się to okazać niewykonalne.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#PiotrOtawski">Będzie to prowadziło do sytuacji, w której inwestorzy będą próbowali tego rozwiązania, czyli może mi się uda, bo organ w ciągu 10 dni nie zdąży podjąć decyzji. W praktyce – jak powiedziałem – jest to 10 dni. W rezultacie inwestor rozpocznie prace bez decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, ale w myśl zmiany rozpocznie te prace legalnie.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#PiotrOtawski">Nie będziemy mieli postępowania zmuszającego do wstrzymania tej działalności ani rozebrania nielegalnej budowy, bo organ w ciągu 30 dni nie zdążył zareagować.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#PiotrOtawski">Mamy orzeczenia, na przykład orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z roku 2006 dotyczące sprawy Komisja przeciwko Irlandii, które wyraźnie wskazuje, że system nie może zachęcać do obchodzenia prawa, że nie może być tak skonstruowany – zresztą Irlandia musiała potem zmieniać swoje regulacje prawne – żeby zachęcał do obchodzenia prawa.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#PiotrOtawski">Akurat w tym projekcie przepis jest stworzony na gruncie legalizacji, ale de facto ta propozycja może mieć podobne skutki. Nie możemy doprowadzić do takiej sytuacji, że poprzez system dajemy zachętę do obchodzenia decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#PiotrOtawski">Co do samego zgłoszenia nie mam uwag, proszę tylko o rozwagę i wzięcie pod uwagę tego terminu, bo tak naprawdę nie jest to 30 dni, tylko 10 dni.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#PiotrOtawski">W praktyce może to spowodować poważne problemy z wykonywaniem prawa wspólnotowego, a tym samym poważne problemy jako kraju znajdującego się w sytuacji niezgodności procesu inwestycyjnego budowlanego z dyrektywą 85/337. Zazwyczaj tego typu niezgodności są dla nas bolesne, bo istnieje wtedy groźba na przykład wstrzymania płatności. Tyle, jeśli chodzi o uwagi z mojej strony. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#PiotrOtawski">Dziękuję bardzo. Nader często, kiedy omawiamy jakieś projekty, na przykład w ubiegłym tygodniu omawialiśmy partnerstwo publiczno-prywatne, teraz prawo budowlane, aby przytoczyć tylko te dwa, przychodzi mi taka refleksja, że właściwie my niepotrzebnie marnujemy czas i pieniądze w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#PiotrOtawski">Trzy czwarte posłów i 100% senatorów, a także połowa urzędników w Polsce powinno się zwolnić z roboty. Państwo byłoby lżejsze, bardziej oszczędne i na pewno bezpieczne w swoim działaniu. Być może jest czas na to, abyśmy zaprzestali krajowego, narodowego procesu legislacyjnego. Brać gotowe regulacje z państw Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#PiotrOtawski">Jeśli chodzi o inwestycje chyba najwyższy poziom reprezentują Niemcy, potem Francja. Wystarczy przetłumaczyć ich regulacje, a nawet niekoniecznie trzeba tłumaczyć, bo dziś już prawie wszyscy mówią po angielsku.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#PiotrOtawski">Weźmy z takiego odpowiednika naszego „Dziennika Ustaw” ustawę niemiecką lub francuską i ją stosujmy. Te kraje akurat znane są z tego, że we wszystkich ocenach, nie tylko rankingów i instytucji, ale także w opiniach inwestorów ich prawo jest zdecydowanie łatwiejsze i bardziej przyjazne dla inwestorów, dla przedsiębiorców niż stosowane w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#PiotrOtawski">Kiedy cokolwiek chcemy poprawić, zaraz zaczyna się mówić o tym, że na pewno się nie uda, że nie ma odpowiedniego terminu, że Unia Europejska, że fundusze unijne stracimy, bo kary, że Bóg wie co, wkoło Macieju to samo ględzenie. Kto jeszcze chce zabrać głos? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarianKołodziejczyk">Marian Kołodziejczyk, radca prawny w MSWiA. Przejrzałem wstępnie ten projekt przed wejściem na salę. Uważam, że zawiera on bardzo wiele błędów i jest od strony legislacyjnej bardzo źle przygotowany.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#MarianKołodziejczyk">Projekt wprowadza pewne pojęcia, które się ciągle powtarzają zamiast zdefiniować je, na przykład „właściwy organ”. Ten „właściwy organ” przewija się przez całą ustawę. Odesłania, które tutaj występują, są odesłaniami pustymi. Odsyła się do ministra, którego na przykład w przepisie w ogóle nie ma, ponadto robi się to w wielkim stopniu ogólności.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#MarianKołodziejczyk">Projekt zawiera subdelegacje. Przykładem takiej subdelegacji jest wyrażenie zgody na odstępstwa od spełnienia dodatkowych warunków, które są nieokreślone. Jest to subdelegacja, w której ustala się jakieś tam warunki, które mają skrócić ten cały proces. Nie wiadomo, czy ten wniosek zostanie pozytywnie rozpatrzony. Obecnie tak, bo obecnie też takie rozwiązanie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#MarianKołodziejczyk">Z przerażeniem spojrzałem na to, bo kiedyś zajmowałem się przez wiele lat ustawą – Prawo budowlane i widzę, że w tej chwili nie tylko w tym projekcie, ale w ustawie są delegacje, subdelegacje, które zezwalają na mnożenie dodatkowych warunków. To cały czas się powtarza. Przykładowo, subdelegacja w art. 1 pkt 1.1, bo są tu podpunkty i zmiana kolejności, mówi się o ministrze, o którym mowa w ust. 2, a w ust. 2 nie ma już ministra, jest za to „właściwy organ”.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#MarianKołodziejczyk">Trzeba bardzo dokładnie przeanalizować ten projekt od strony legislacyjnej i nanieść poprawki tam, gdzie jest to możliwe, sprawdzić odniesienia i tam, gdzie powtarza się stale o ocenach oddziaływania na środowisko, trzeba ją dookreślić „zwana dalej”, bo tak to ona nieustannie się powtarza. Przez to cały projekt jest po prostu nieczytelny. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję bardzo. Czy jeszcze ktoś chce zająć głos? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JacekŻalek">Chciałem zapytać o kwestię dotyczącą całej dokumentacji. Moim zdaniem z tego projektu to nie wynika, a przynajmniej w tych artykułach, które są tutaj proponowane do zmiany, nie ma odniesienia do wszystkich dokumentów, które trzeba przedłożyć.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JacekŻalek">Moim zdaniem nie ma takiego odniesienia. Na gruncie obowiązującego prawa ma to związek z coraz częściej stosowanym – w mojej ocenie niewłaściwie – prawem z Kodeksu postępowania administracyjnego art. 176a, gdzie przepis mówi o tym, że kopie dokumentów należy uwiarygodnić.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JacekŻalek">Do tej pory sam projektant mógł to zrobić, bo zakładało się, że skoro sam projektant podpisał się pod czymś, to jest to wiarygodne. Teraz jest tak, że może to zrobić albo korporacyjny prawnik, a w zasadzie notariusz, adwokat będący pełnomocnikiem, i jeszcze są tam wymienione osoby, ale nie ma to znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#JacekŻalek">Są dwie instytucje, które mają prawo doprowadzić do uwiarygodnienia. Skutek jest taki, że teczki dokumentów są grube od samych uprawnień, które trzeba poświadczać. Jeżeli jest to projekt projektanta branżowego, który ma sto, dwieście czy trzysta takich małych projekcików kanalizacyjnych, to on musi do każdego projektu dołączyć potwierdzony dokument swoich uprawnień, oczywiście musi dołączyć także te projekty i ich cztery kopie, itd. Coś nieprawdopodobnie absurdalnego. Nie widzę tego w tym projekcie, dlatego chciałem zapytać, czy ten projekt przewiduje taką zmianę.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#JacekŻalek">Mam też pytanie do pana ministra, czy jest jakaś inicjatywa, żeby to zmienić. Niedawno zmienialiśmy przepisy dotyczące procedury administracyjnej i czy w związku z tym, że to prawo jest tak, a nie inaczej stosowane przez urzędników, to należy je zmienić, czy ewentualnie te zmiany mogłyby znaleźć odzwierciedlenie w przepisach prawa budowlanego.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#JacekŻalek">Pytam panów z ministerstwa i panów, którzy przygotowali ten projekt. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję bardzo. Czy pan minister chciałby na to pytanie odpowiedzieć? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PiotrStyczeń">Odpowiem krótko, bo sądzimy, że ten projekt, który jest projektem Komisji, na pewno nie zmienia w istotny sposób ustroju prawa budowlanego rozumianego bardzo szeroko, czyli od pierwszego do ostatniego artykułu tejże ustawy. Jest on próbą wyjścia naprzeciw tylko w zakresie tych potrzeb, które związane są z procesami inwestycyjnymi. Tak go traktujemy.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PiotrStyczeń">Pytanie pana posła dotyczące kwestii liczby kopii projektu budowlanego pozostaje pytaniem na przyszłość. Nie uważamy, żeby dzisiaj można było tym projektem z naszej inicjatywy, to znaczy z inicjatywy rządu, dopisać się do kolejnych zmian.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PiotrStyczeń">Jeśli chodzi o kwestie związane – nazwałbym to ogólnie – z postępowaniem osób, które tak naprawdę reprezentują lub same są organem odpowiedzialnym za organizację pewnych przepisów ustawy – Prawo budowlane, to odejście od stosowania Kodeksu postępowania administracyjnego, jak sądzę, jest wnioskiem, na który nie mógłbym z żadnym poziomem odwagi odpowiedzieć w tej chwili pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PiotrStyczeń">Sądzę, że jest to pewien system, który gdyby musiał ulec zmianie, musiałby być dyskutowany zupełnie innym trybem. Tutaj k.p.a. jest według mnie pewnego rodzaju bezpiecznikiem, a jednocześnie obowiązkiem ze strony administracji, czyli organów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JacekŻalek">Te przepisy mówią zupełnie co innego, tylko są niewłaściwie interpretowane przez urzędników, bo ten przepis mówi o tym, że kopie należy uwiarygodnić czy uwierzytelnić – tam jest jeszcze inne określenie – w związku z tym, że w k.p.a jest zapis ograniczający, a tak naprawdę zobowiązujący, bo wcześniej zakładano, że dokumenty dostarczone przez projektanta są wiarygodne. Teraz skutek jest taki, że w k.p.a., o którym pan minister mówi, że jego przepisy powinny być właśnie takim wzorem, są przepisy, które mówią, że jeżeli ten dokument jest w posiadaniu urzędu, to urząd nie powinien go żądać.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JacekŻalek">Ale w tym samym k.p.a. jest inny przepis, który został dorzucony i mówił tylko o zwykłych kopiach, a który powoduje, że inwestor – nawet w sytuacji, gdy to samorząd wystawia taką decyzję – jeżeli urząd wystawi decyzję, to inwestor musi ją przynieść ponownie i musi na kopii tej decyzji mieć podpis notariusza. Absurd.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JacekŻalek">Gdyby to dotyczyło dokumentu, którego urząd nie posiada, to ja to rozumiem. Ale urzędy nie zamierzają stosować właśnie k.p.a., tylko zamierzają stosować ten przepis, który utrudnia życie inwestorom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PiotrStyczeń">W tym przypadku łatwo jest udzielić odpowiedzi, bo jest pan minister Dziewiński, a problem dotyczy postępowania tych organów, które bezpośrednio decydują o kształcie procesu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RobertDziwiński">Rozumiem, panie przewodniczący, że rozpoczynamy dyskusję już bardzo merytoryczną, nawet poza zakresem tego projektu. Mówiąc poważnie, rzeczywiście, przez moment po uchwaleniu tej zmiany – trochę niefortunnej, bo brzmienie w k.p.a. nie jest takie czyste, jak powinno być – pojawiły się głosy, że każdy dokument, każdy akt musi być poświadczony.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#RobertDziwiński">Bardzo szybko zareagowaliśmy na to. Do wszystkich wojewodów i wszystkich organów administracji poszło stanowisko, z którym wojewodowie generalnie, a w ślad za nimi starostowie zgodzili się, że oczywiście nie chodzi o poświadczanie dokumentów, co do których nie ma wątpliwości, że jest to kopia z oryginału, czyli może to stwierdzić sam organ. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#RobertDziwiński">Po drugie, co do zaświadczeń wydawanych przez organy samorządu zawodowego, czyli zaświadczenie o przynależności do izby, wypracowaliśmy z izbami stanowisko, które pozwala uniknąć w ogóle weryfikacji papierowej zaświadczeń z tego względu, że wszystkie organy administracji i nadzoru budowlanego mają dostęp do strony internetowej, na której mogą zweryfikować przynależność do izby, zostały zobligowane do stosowania tego.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#RobertDziwiński">Bardzo proszę o informację, które starostwo nadal rozwija twórczo działalność zaświadczeniowo-poświadczeniową. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, czas nam się skończył. Proponuję, że ponieważ jest to kwestia praktyki, a nie przepisów, a po drugie jakiejś sytuacji wyjątkowej, aby panowie skontaktowali się po posiedzeniu z panem ministrem.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#AdamSzejnfeld">Takie rzeczy trzeba eliminować. Niestety ludzie czy, jak to się zwykło mówić, opinia publiczna kreuje takie opinie na podstawie przypadków. Nawet, jeśli są one skrajne, precedensowe, to potem się mówi, że administracja publiczna jest kompletnie do kitu, nieprzyjazna, nieprzychylna, bo… i tu daje się jeden przykład, i na tym koniec.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#AdamSzejnfeld">Te przykłady, nawet jeśli jednostkowe, to niestety trzeba likwidować, bo one rzutują na wizerunek całej administracji. Chciałbym teraz oddać głos do Biura Legislacyjnego, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JacekPędzisz">Dziękuję bardzo panie przewodniczący. Z punktu widzenia poprawności procesu legislacyjnego chcielibyśmy jedynie poinformować szanowną Komisję, że ustawa z dnia 23 kwietnia 2009 roku o zmianie ustawy – Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw została skierowana przez pana prezydenta do Trybunału Konstytucyjnego dnia 16 maja 2009 roku i na tej podstawie chcielibyśmy poinformować o niebezpieczeństwie możliwości uchwalenia przepisów o takiej samej treści jak przepisy zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję bardzo. Ta informacja gwoli formalności musiała się znaleźć. Jak mówiłem na początku, zdajemy sobie z tego sprawę. W dalszych pracach nad projektem będziemy chcieli uniknąć tego rodzaju kolizji. Mam nadzieję, że wszystkie zainteresowane strony też będą chciały tego uniknąć.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#AdamSzejnfeld">Nie możemy w nieskończoność czekać z brakiem rozwiązań i krytyką tego w Polsce bez względu na to, kto krytykuje i czy ma do tego uzasadnienie, czy nie. Stan jest taki, że słowa dobrego w Polsce o procesach inwestycyjnych, jeżeli chodzi o prawo budowlane, znaleźć nie można.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#AdamSzejnfeld">Będę kończył ten punkt porządku obrad. Proponuję rozwiązanie podobne do przyjmowanego przez nas w każdym podobnym przypadku. U nas jest tak, że do roboty jest ten, kto zabiera głos. Ten, kto siedzi cicho przez całe posiedzenie Komisji, nie musi potem pracować, mówiąc żartobliwie. Te osoby, które zgłosiły określone uwagi, wątpliwości są proszone o to, żeby przełożyły je na papier i skierowały do nas, aby łatwiej było je wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#AdamSzejnfeld">Na początku posiedzenia podkreślam, że szanuję tych, którzy podchodzą do pracy w sposób konstruktywny, czyli w sposób czynny, a nie bierny. Jeżeli ktoś widzi wady lub ma pewne wątpliwości co do określonego zapisu czy rozwiązania, oczekujemy, że zaproponuje inne rozwiązanie, a nie tylko wytyka nam to i idzie sobie na lunch.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#AdamSzejnfeld">Oczekujemy, że przedstawi propozycję innego, w jego mniemaniu bardziej poprawnego, zapisu prawnego. Wtedy można pracować po pierwsze – konstruktywnie, po drugie – efektywnie i po trzecie – szybko.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#AdamSzejnfeld">Gdy zgłasza się tylko uwagi, ale nie przykłada się w ogóle ręki do stworzenia dobrego rozwiązania, to po pierwsze niewiele się wnosi, a po drugie praktycznie nie osiąga się także swojego celu, tego, który legł u podstaw zgłoszenia uwagi. A więc pisma i uwagi, zwłaszcza konstruktywne, mile widziane.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#AdamSzejnfeld">W Komisji przyjęliśmy, że na zebranie tego typu uwag i propozycji rozwiązań mamy tydzień. W tym przypadku mam nadzieję, że nie jest to termin zbyt długi, nawet chętnie bym go skrócił, bowiem materia jest znana tym, którzy nad nią pracują. Była już wielokrotnie omawiana, więc poglądy są raczej wyrobione.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#AdamSzejnfeld">Gdy już zbierzemy te opinie, oczywiście także na podstawie tego, co zostało tu zgłoszone, a ujawni się w protokole, będziemy próbować uzupełnić, ewentualnie poprawić czy zmodyfikować projekt i odbędzie się następne posiedzenie Komisji, na którym rozstrzygniemy o dalszych losach tego projektu. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#AdamSzejnfeld">Przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad, czyli rozpatrzenia inicjatywy ustawodawczej w sprawie komisyjnego projektu ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Ten porządek obrad to już tylko formalność, dlatego że my już ten projekt ustawy omawialiśmy i praktycznie prace zakończyliśmy podjęciem decyzji o zawieszeniu inicjatywy ustawodawczej do czasu rozstrzygnięcia, czy zdążymy załatwić tę kwestię w innej formie, mianowicie poprawką do procedowanej ustawy. Nie zdążyliśmy.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#AdamSzejnfeld">Oczywiście, mamy jeszcze Senat. Spróbujemy poprosić senatorów o przyjęcie tej poprawki, ale żeby nie tracić czasu i aby przypadkiem nie stracić z oczu tej inicjatywy, podjęliśmy decyzję, żeby tę inicjatywę uruchomić.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#AdamSzejnfeld">Jej losy będą w naturalny sposób uzależnione od tego, kto pierwszy wprowadzi tę poprawkę. Czy pierwsza zrobi to ustawa rozpatrywana dzisiaj w Sejmie, czy też ta ustawa zostanie poprawiona za pośrednictwem Senatu, który przyjmie tę poprawkę. Wtedy wycofamy swoją inicjatywę.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#AdamSzejnfeld">Jeżeli nie zostanie poprawiona, będziemy kontynuować tę inicjatywę, modyfikując ją w zależności od tego, jak zostanie zrealizowana ustawa w Sejmie i w Senacie. Sprawa ma dla nas fundamentalne znaczenie i nie będziemy chcieli od niej odstąpić. Zwłaszcza że propozycja ma poparcie wszystkich, łącznie z ministrem zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#AdamSzejnfeld">Jeśli nie będę widział sprzeciwu, uznam, że inicjatywa została przyjęta. Nie widzę sprzeciwu, a więc przyjęliśmy inicjatywę ustawodawczą w sprawie komisyjnego projektu ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Dziękuję bardzo. Pan mecenas jeszcze, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JacekPędzisz">Jacek Pędzisz, Biuro Legislacyjne. Panie przewodniczący, jak pan wspomniał, istotnie ta kwestia została zgłoszona jako poprawka do projektu ustawy o refundacji leków w ramach tak zwanego pakietu zdrowotnego.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JacekPędzisz">Niestety ta propozycja poprawki uzyskała negatywną opinię Komisji Zdrowia i Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki. Z punktu widzenia poprawności procesu legislacyjnego można sądzić, że jest niezasadne podejmowanie inicjatywy, która została odrzucona przez…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AdamSzejnfeld">Przepraszam, my to wszystko wiemy i niestety musimy kończyć obrady. Jestem w kontakcie z Komisją Zdrowia i wiem, że ta poprawka została odrzucona nie ze względu na różnicę poglądów merytorycznych, lecz uznano, że należy to zrobić ze względów formalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JacekPędzisz">Poprawka była wadliwa pod względem legislacyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AdamSzejnfeld">Tak, była odrzucona ze względów formalnych. Merytorycznie sprawa jest akceptowana i przez Komisję, i przez Ministerstwo Zdrowia. W związku z tym, ta poprawka będzie poprawiona, przeredagowana zgodnie z oczekiwaniem Biura Legislacyjnego i zgłoszona ponownie. Tym razem do Senatu, bo już nie ma czasu w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#AdamSzejnfeld">Aby jednak nie tracić czasu, bo kończy się kadencja, a w Senacie także może ta poprawka z powodu jakiegoś przecinka czy kropki ugrzęznąć, chcemy podjąć inicjatywę jako Komisja „Przyjazne Państwo”.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#AdamSzejnfeld">Trzeba pamiętać, że każda Komisja ma swoją autonomię, swoją inicjatywę, bez względu na to, co się dzieje w okolicy. Procedujemy nad dziesiątkami ustaw równolegle i taka jest specyfika polskiego procesu legislacyjnego. Pan ma głos, ale proszę krótko, bo zamykam posiedzenie, nie mamy już czasu. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#GrzegorzKucharewicz">Dziękuję bardzo panie przewodniczący. Grzegorz Kucharewicz, Naczelna Izba Aptekarska, jestem prezesem Izby. Uczestniczyłem w posiedzeniu Komisji, wypowiadałem się wtedy na temat tych zapisów i odniosłem zupełnie inne wrażenie, mianowicie, że oprócz tych wad legislacyjnych, które tu pan mecenas zgłosił, to jednak, mimo wszystko, posłowie nie poparli tej poprawki, ponieważ w głosowaniu było 26 do 0. Była wręcz próba wycofania tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#GrzegorzKucharewicz">Uważamy, że mimo wszystko, ze względu…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AdamSzejnfeld">Panie prezesie, bardzo przepraszam, po prostu czas nas ogranicza. Ale to wszystko znamy. Taki był wynik głosowania ze względu na wady formalne. Nigdy, jeśli są różnice poglądów merytorycznych, głosowanie nie jest zerojedynkowe.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#AdamSzejnfeld">Natomiast, jeśli nie ma różnic merytorycznych, tylko są przeszkody formalne, to właśnie ich specyfiką jest to, że wszyscy na ogół, przynajmniej ludzie odpowiedzialni, nie podejmują głosowania nad czymś, co ma wadę prawną.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#AdamSzejnfeld">Ta poprawka miała wadę prawną i dlatego, na moją prośbę, poproszono o wycofanie jej, ale uznano, że jest już za późno i dlatego poddano pod głosowanie. To ja prosiłem o wycofanie poprawki, gdy dowiedziałem się, że są uwagi formalne do tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#AdamSzejnfeld">Teraz już nie jest ważne, jaki jest stosunek Komisji Zdrowia do tej poprawki. Jest to inicjatywa Komisji „Przyjazne Państwo” i przed chwilą została podjęta. Gdy zostanie wszczęty proces legislacyjny, który zaczyna się pierwszym czytaniem, potem jest drugie czytanie, będzie jeszcze kilka miesięcy, aby pan mógł udowadniać, że odsyłanie chorych i starych ludzi z apteki do lekarza nie naraża życia i zdrowia tych ludzi. Ja uważam, że jest akurat odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#AdamSzejnfeld">Posłem sprawozdawcą zostaje poseł Adam Szejnfeld. Czy jest jakieś inne zgłoszenie? Nie ma. Dziękuję Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>