text_structure.xml
31.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanuszPalikot">Otwieram posiedzenie Komisji. Poświęcone jest ono nowelizacji ustawy o odpadach. Jak państwo wiedzą, odpowiedni projekt Komisji „Przyjazne Państwo”, otwierający ten biznes na inne technologie niż tylko spalarnie śmieci, utknął na wiele miesięcy w Komisji, a w międzyczasie wpłynął inny projekt, rządowy. Nasz projekt był uzgodniony w zespole uzgodnieniowym z ministrem Nowakiem; po iluś miesiącach szukania porozumienia, wypracowaliśmy pewien kompromis. Nie był tak daleko idący, jak to, co początkowo proponowała Komisja „Przyjazne Państwo”, ale jednak szedł w kierunku pewnego otwarcia tego biznesu. Projekt rządowy, który był zbieżny z projektem Komisji „Przyjazne Państwo”, był procedowany parę tygodni temu w komisjach stałych. Doszło do zmian w tym projekcie, które de facto konserwują czy raczej przywracają monopol spalarni śmieci. Powtarza się taka sama sytuacja, jak w 2005 r. Pod koniec rządów SLD doszło do takiej właśnie, niespodziewanej zmiany – projekt, który miał liberalizować biznes, został w ostatniej chwili zmieniony. Teraz, po czterech latach, mamy identyczną sytuację. Poprosiłem Prezydium Klubu PO o ponowne rozważenie tego projektu przed głosowaniami, które odbędą się w tym tygodniu. Jeszcze jutro, bądź pojutrze, odbędzie się posiedzenie Klubu w celu wypracowania ostatecznego stanowiska w tej sprawie. Jak powiadam, wynik głosowania w Komisji nie jest zgodny ani z duchem tego projektu rządowego, czy projektu Komisji „Przyjazne Państwo”, ani z uzgodnieniami, które dokonały się w międzyczasie. Aby ostatecznie wyjaśnić sobie te kwestie, przedstawić jeszcze raz wszystkie argumenty, wypracować stanowisko naszej komisji w stosunku do tego znowelizowanego projektu, poprosiłem o merytoryczną dyskusję. Nie ma ona charakteru procedowania nad jakimś projektem, bo projekty są już od dawna w odpowiednich Komisjach. Chodzi o powtórną wymianę argumentów pomiędzy zwolennikami a przeciwnikami tych rozwiązań. Chodzi o to, by przekazać odpowiednie stanowisko Klubowi PO. To zapewne będzie stanowiło podstawę głosowania członków Klubu w tym tygodniu w Parlamencie.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JanuszPalikot">Do tego dochodzi zainteresowanie mediów tą sprawą. Pojawiają się, jak zawsze, różnego typu zarzuty o lobbing. W zasadzie już nie można w Polsce niczego zrobić, żeby nie być oskarżonym o to, że się jest jakimś lobbystą. Pomału dochodzi do swego rodzaju paranoi pod tym względem. Musimy się dzielnie bronić przed tymi łatwymi strzałami ze strony mediów pod naszym adresem i starać się kontynuować prace związane z wprowadzeniem większej wolności i ze zmniejszeniem biurokracji w polskim życiu publicznym.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JanuszPalikot">Na tym bym zakończył te wstępne wyjaśnienia. Czy jest na posiedzeniu pan Tułecki? Nie ma go. Czy ktoś może w jego imieniu przedstawić stanowisko zwolenników otwarcia tego biznesu? Nie ma nikogo? Pan chce zabrać głos? W takim razie, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BolesławKulikowski">Zmiany zaproponowane na ostatnim posiedzeniu podkomisji, szczególnie w pkt. 1, gdzie wymaga się stosowania takiej technologii, która obniża zawartość węgla do 5%, powoduje de facto to, że wszystkie ustalenia przepisów, które dopuszczają stosowanie alternatywnych metod unieszkodliwiania odpadów medycznych, stają się pozbawione sensu. Ten przepis spowodował to, że zostały przywrócone te ustalenia, te poprawki ustawowe, które wprowadzono w 2005 r. Wówczas propozycję rządową, która brzmiała „zabrania się współspalania odpadów medycznych”, na posiedzeniu podkomisji zmieniono na „odpady medyczne można spalać tylko w spalarniach odpadów medycznych”. Wszystkie opinie BAS, a także opinie niezależnych ekspertów wskazują, że technologie alternatywne są powszechnie w świecie stosowane i do nielicznych wyjątków należą kraje, w których, z rozmaitych względów, stosowane jest tylko spalanie. Wydaje się nam absolutnie zasadne, że należy doprowadzić do likwidacji takiej patologii, do likwidacji monopolu spalarni. Sytuacja ta spowodowała m.in. wzrost cen utylizacji odpadów medycznych z ceny 2 zł – obowiązującej w roku 2005, do około 6–7 zł. Jest to cena, która obowiązuje obecnie. Wedle naszych szacunków, w całej służby zdrowia wydatki na tego typu działalność, nie tylko szpitali, ale także gabinetów prywatnych i przychodni, wzrosły do około 200 mln zł rocznie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#BolesławKulikowski">Chciałbym dodać, że doszły do nas słuchy, że powstał projekt budowy 17 spalarni odpadów medycznych w Polsce. Szacuję, że koszt ich budowy osiągnąłby pułap 500 mln zł. Na świecie nie buduje się obecnie spalarni odpadów. W Polsce chcemy je budować, co jest kompletnym nieporozumieniem i wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Zwracam uwagę na fakt, że producenci spalarni, to głównie firmy zachodnie – austriackie, niemieckie, francuskie. W tej chwili żadna polska firma nie jest producentem spalarni odpadów medycznych. Tak więc, firmy, które straciły rynek zbytu na Zachodzie, usiłują prowadzić swój interes u nas i za nasze pieniądze.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#BolesławKulikowski">Stanowisko naszego stowarzyszenia jest takie, iż jednoznacznie wspieramy propozycję rządową w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanuszPalikot">Skąd wziął się ten limit 5% zawartości węgla w resztkach po spalaniu? Czy to norma środowiskowa, czy jakaś inna?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BolesławKulikowski">Te 5% zapewne wprowadzono po to, by odpady o dużej zawartości węgla, które mogłyby być traktowane jako paliwo, nie były wywożone na śmietniska. Natomiast uzasadnienia merytorycznego absolutnie nie ma. Technologie alternatywne nie powodują zmniejszenia zawartości węgla aktywnego, więc wprowadzenie tego przepisu można tłumaczyć tylko w jeden sposób. Wprowadzając ten przepis spowodowano to, że nasze technologie, które nie powodują redukcji węgla, nie mogą być stosowane. W takim przypadku można zastosować tylko spalanie. Inne kraje europejskie takie wymogu nie wprowadziły.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanuszPalikot">Nie ma norm środowiskowych, które zabraniałyby składowania odpadów zawierających powyżej 5% węgla? Pan, jak rozumiem, tego nie wie. Dziękuję panu na razie za informacje i proszę o wypowiedź pana, który się zgłaszał.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PawełGłuszyński">Te 5% to mit, który krąży, mówiący, że jest to wymóg UE. To znaczy, że właściwie wszystkie odpady, zawierające powyżej 5% węgla organicznego, powinny być poddawane przetwarzaniu, w domyśle np. spaleniu, ponieważ przetwarzanie mechaniczne czy biologiczne nie powoduje takiej redukcji. W 2005 r., wtedy, gdy została wprowadzona ta zmiana dotycząca odpadów medycznych, pojawiło się rozporządzenie Ministra Gospodarki w sprawie wymogów związanych ze składowaniem odpadów. Tam znalazł się m.in. przepis, który spowodował, że w latach 2005–2007 w Polsce nie można było składować żadnych odpadów, bo był wymóg, że wszystkie odpady, czy to niebezpieczne, czy komunalne, czy inne, musiały spełniać to kryterium 5% węgla organicznego. To, oczywiście, absurd, tego nie da się zrobić, nie mamy odpowiednich instalacji, nie mówiąc już o tym, że w żadnym kraju UE nie wyśrubowano tak tych wymogów. Często przywołuje się przykład Niemiec, z tym, że jeśli spojrzy się na niemieckie przepisy, to w zakresie przetwarzania odpadów komunalnych lub o składzie zbliżonym do komunalnych, wymóg jest taki, że jeśli te odpady przeszły procesy mechaniczno-biologicznego przetwarzania, to maksymalną zawartość węgla organicznego określono na 18%, a nie na 5%, czyli tak, jak próbuje się to wprowadzić w Polsce. Dość powiedzieć, że jeśli zostanie wprowadzona norma wynosząca 5%, to oznaczać to będzie kompletny absurd. Proszę sobie wyobrazić, że odpady pozostające po spaleniu węgla w elektrociepłowniach nie zawsze to kryterium spełniają. Tak więc, elektrociepłownia musiałaby go gdzieś dopalać. To rozwiązanie ma wejść powtórnie, ponieważ zmieniono vacatio legis. Rozporządzenie Ministra Gospodarki zmieniono w 2007 r. i ten przepis ma ponownie wejść w życie od 1 stycznia 2013 r. Od strony praktycznej nie widzę celu wprowadzania specjalnego przepisu ustawą, że np. odpady medyczne też miałyby być jakoś szczególnie traktowane. Jest to po prostu absurdalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanuszPalikot">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos? Pan inspektor – bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanOrgelbrand">Ministerstwo Zdrowia i Główny Inspektor Sanitarny są zwolennikami przedłożenia rządowego, mianowicie alternatywnych metod likwidacji zakaźnych odpadów medycznych i weterynaryjnych. Istotą tych działań jest pozbawienie takich odpadów własności zakaźnych, niebezpiecznych. Jest to podyktowane, po pierwsze, realizacją zalecenia WHO. Światowa Organizacja Zdrowia stwierdziła wyraźnie, że należy odchodzić od spalania, jako jedynej metody unieszkodliwiania odpadów zakaźnych i weterynaryjnych. Z drugiej strony, poza spalaniem jest co najmniej osiem metod, które prowadzą do pozbawienia odpadów własności zakaźnych: sterylizacja za pomocą pary w autoklawie przemysłowym, odkażanie przegrzaną parą wodną, hydroliza organicznych składników odpadów, przetwarzanie mikrofalowe, dezaktywacja elektryczno-cieplna, sucha dezynfekcja termiczna, mineralizacja odpadów, dezynfekcja chemiczna. Poza tym, niezależnie od normy 5%, wiadomo nam, że odpady zakaźne stanowią tak znikomy procent ogólnego wolumenu odpadów, że nie wchodzi w rachubę jakiekolwiek zagrożenie z tego powodu. Natomiast w szpitalach istnieje duży nacisk ekonomiczny spowodowany monopolem. Zgadzam się z tezą, że to kosztuje je 200 mln zł. A mogło kosztować 3–4 razy mniej. Mamy na to dowody w postaci konkretnych pytań od dyrektorów szpitali, którzy, oczywiście, mówią o wzroście cen w związku z przyjęciem w 2005 r. monopolu spalania. Ceny „podskoczyły” niemalże z dnia na dzień. Nikt nie broni dyrektorowi szpitala zdecydować się na wykorzystywanie spalania. Nie jest tak, że chcemy tę metodę wyłączyć. To metoda, jak każda inna. Niech dyrektor szpitala decyduje biorąc pod uwagę kwestie ekonomiczne, byleby metoda była skuteczna. Dlatego przedłożenie rządowe zobowiązuje Ministra Zdrowia i Ministra Środowiska do określenia skuteczności tych metod, a więc parametrów powodujących, że taki odpad będzie pozbawiony własności zakaźnych. I tylko o to nam – z punktu widzenia MZ i GIS – chodzi, żeby te odpady były pozbawione własności zakaźnych. Poza tym pragnę zwrócić uwagę na to, że mówimy o Niemczech, ale tam taki odpad musi być zużyty w celach energetycznych. W Polsce nie ma, mimo istnienia 36 spalarni odpadów, ani jednej takiej spalarni, która prowadzi do odzyskania energii cieplnej. Otóż, 8% spalarni nie spełnia wymogów stawianych tego typu instalacjom, 31% spalarni wyposażonych było w tego typu urządzenia techniczne, ale w żadnej energia cieplna nie była odzyskiwana. Oznacza to, że metoda, którą mają Niemcy i Austriacy, w Polsce nie jest stosowana. W związku z tym, z jednej strony, mamy znaczne obciążenie finansowe zakładów opieki zdrowotnej, a drugiej strony, nie widzimy żadnych powodów, dla których ma być stosowane wyłącznie spalanie. Jesteśmy zwolennikami alternatywnych metod, także dlatego, żeby zakład opieki zdrowotnej, który też musi dokonywać kalkulacji kosztów, mógł wybierać to, co jest dla niego uzasadnione ekonomicznie, pod warunkiem, że zachowana zostanie skuteczność likwidacji własności zakaźnych odpadów medycznych. Pozwolę sobie pod koniec posiedzenia złożyć Prezydium Komisji opracowanie odnoszące się do tych kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanuszPalikot">Będzie ono ważnym elementem, uzupełniającym stanowisko, które chcemy wypracować. Chciał zabrać głos pan poseł Woda – bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WiesławWoda">Chciałbym zapytać przedstawiciela GIS o pewną sprawę. Ponieważ to sprawozdanie otrzymaliśmy przed chwilą i trudno było przeanalizować je w kilka minut, zapytam pana o kwestię spalania mączki mięsno-kostnej. W wyniku uboju powstaje mączka mięsno-kostna. Jest traktowana jako odpad. Przez kilka lat można ją było spalać u nas. Przypomnę, że ma ona walory energetyczne, podobne jak węgiel wysokokaloryczny. Nie pamiętam dokładnie, od kiedy robić tego u nas nie wolno. Mączkę mięsno-kostną wywozi się na Słowację, gdzie wolno ją spalać. Pozyskuje się z tego spalania energię oraz zapłatę za spalanie mączki. Co stoi na przeszkodzie, by robić to u nas? Czy projekt, który mamy przed sobą, dopuszcza taką możliwość?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanuszPalikot">Proszę pana inspektora o udzielenie odpowiedzi, następnie udzielę głosu panu, który się zgłaszał.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanOrgelbrand">Muszę pana posła rozczarować. Ta kwestia dotyczy zakresu działania Państwowej Inspekcji Weterynaryjnej. Teraz nie mogę udzielić odpowiedzi, ale postaram się o jej uzyskanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanuszPalikot">W takim razie udzielę głosu panu, który o to prosił, chyba, że jest na sali przedstawiciel PIW? Nie ma. Proszę więc pana o wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PawełGłuszyński">Chciałbym podnieść sprawę, którą poruszył pan minister. Chodzi mi o kwestię ilości tych odpadów. Może jestem jedyną tu osobą, która od początku wskazywała na problem związany z odpadami medycznymi. Mianowicie, w przepisach dotyczących tzw. opłat produktowo-depozytowych wyłączono spod systemu recyclingu opakowania po produktach leczniczych i medycznych. Jest to ewenement na skalę europejską, gdyż w żadnym innym kraju nie ma tak dziwnych przepisów, jak u nas. We wszystkich innych krajach funkcjonują firmy wyspecjalizowane w tym zakresie. Dość powiedzieć, że chodzi o około 200 tys. ton odpadów – znacznie większą masę odpadów niż stanowią np. odpady zakaźne. I jakoś MŚ nie chce „pochylić się” nad tą kwestią uważając, że wszystko jest w porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanuszPalikot">To jest ważny głos. Prosiłbym, aby go wyraźnie zaznaczyć w protokole. To zaprezentowane w tej chwili merytoryczne stanowisko może posłużyć za podstawę do, być może, kolejnej nowelizacji innych przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PawełGłuszyński">To jest jeden z przypisów do tabel określających poziomy recyclingu odpadów w Polsce. Tam jest to wyłączenie. Powinno ono być zrobione w ten sposób, że jeżeli odpad wykazuje cechy odpadu niebezpiecznego, wówczas jest wyłączony. A jeśli nie – jest poddawany recyclingowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanuszPalikot">Mam prośbę: czy byłby pan w stanie przekazać nam w postaci dokumentu uwagę odnoszącą się do tego, która to jest tabela, abyśmy, zajmując się tą sprawą w przyszłości, mieli jasność, czego ona dotyczy?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PawełGłuszyński">Oczywiście.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanuszPalikot">Dziękuję serdecznie. Jeszcze pani chciała zabrać głos – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MałgorzataSzymborska">Co prawda, nie ma przedstawiciela resortu rolnictwa, ale mimo to odpowiem na pytanie o mączkę mięsno-kostną, bo jest to nasza wspólna domena. Mączki mięsno-kostne nie są przedmiotem nowelizacji tej ustawy, ale sprawę tych mączek i postępowanie z nimi reguluje rozporządzenie unijne 1774/2000. Tam jest podział na kategorie I, II i III odpadów poubojowych ze względu na zawartość czynników zakaźnych. To było związane z pojawieniem się zagrożenia BSE. 1 listopada 2004 r. zakazano skarmiania zwierząt mączkami mięsno-kostnymi. Rzeczywiście, mączki mięsno– kostne z przeznaczeniem, jako produkt, nie są odpadem. Natomiast rozporządzenie 1774/2000 jednoznacznie nakazuje spalanie odpadów kategorii I, jako zakażonych prionami. Niestety, mączki mięsno-kostne z powodu przeznaczenia do unieszkodliwienia, czyli do spalenia, są odpadem. W związku z tym instalacje, które mogą spalać te mączki, powinny mieć decyzje. Rozporządzenie Rady Europy odwołuje się do dyrektywy „spalarniowej” i tu „wchodzi” kwestia standardów emisyjnych i zezwoleń. Z tego wynikają trudności ze spalaniem tych odpadów. To jest problem na dłuższą debatę. Bardzo skrótowo mogę powiedzieć, że obecnie jedna z cementowni spala w Polsce mączki mięsno-kostne. Jest to dopuszczone w cementowniach. Co z tym odpadem zrobić – decydują zakłady utylizacyjne. Z powodu tego trybu postępowania mączki muszą być traktowane jak odpad. Natomiast pozostałe kategorie mogą być wykorzystywane w inny sposób, np. jako polepszacze gleby. I tu absolutnie nie mówimy o odpadzie.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MałgorzataSzymborska">Odnosząc się do ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi rodzajami odpadów oraz o opłacie produktowej – bo już nie depozytowej, trzeba stwierdzić, że, rzeczywiście, w 2005 r. w trakcie prac parlamentarnych zmieniających tę ustawę ograniczono obowiązek dla wprowadzających produkty w opakowaniach. Zależnie od ilości wprowadzonych opakowań jest obowiązek zapewnienia określonych poziomów odzysku i recyclingu. Rzeczywiście, wyłączono tu leki w rozumieniu przepisów Prawa farmaceutycznego. Wszystkie suplementy, wszystkie inne produkty, są objęte przepisami, natomiast leki, w rozumieniu przepisów Prawa farmaceutycznego, są wyłączone. Tak jest obecnie. Ale jest to ograniczenie tylko do określonych produktów. Są to np. leki stosowane w klinikach, antybiotyki itp. Natomiast – o czym pan prezes Głuszyński doskonale wie – ta ustawa w tej chwili jest na etapie prac rządu i ten przepis został zmieniony. Rozszerzamy ten obowiązek również o te środki. Tak, jak mówię, jest to na etapie założeń, na etapie prac rządu. Mamy nadzieję, że niebawem gospodarzem tej ustawy będzie Parlament. Ten przepis jest rozważany, jest zmieniany.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanuszPalikot">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofKanclerski">W pierwszej wersji ustawy o odpadach, tak, jak i w następnych, art. 42 ust. 3 zobowiązuje MZ w porozumieniu z MŚ do określenia warunków unieszkodliwiania odpadów medycznych. Takie rozporządzenie powstało w 2002 r. Wydane zostało na początku roku 2003. Określono w nim m.in., jakie dokumenty, jakie badania są niezbędne do określenia skuteczności procesu unieszkodliwiania odpadów. Wskazano pięć metod: termiczne przekształcanie odpadów, autoklawowanie, termiczną dezynfekcję, mikrofalę no i metodę fizykochemiczną, stosowaną głównie do odpadów chemicznych. Wszystkie te metody są uznane przez MZ za równorzędne. Nie ma tu preferencji dla którejś z nich. Wydaje mi się zbędne powielanie w rządowym projekcie tych wymogów w ust. 3, ponieważ w rozporządzeniu określono wszystkie dokumenty, wskazano, jakie badania powinny być zrobione.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#KrzysztofKanclerski">W roku 2005, czyli dwa lata później, w drodze nowelizacji ustawy wprowadzono w art. 42 przepis 1a nakazujący unieszkodliwianie zakaźnych odpadów medycznych i weterynaryjnych jedynie przez ich termiczne przekształcanie. Kłóci się to ze wspomnianym ust. 3 w art. 42, który upoważnia MZ do oznaczania metod unieszkodliwiania. Jednym słowem, MZ zabiera się to, z czego uprzednio mogło korzystać, czyli wyznaczanie tych metod.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#KrzysztofKanclerski">WHO oraz Agencja Ochrony Środowiska USA – jedne z najbardziej prestiżowych instytucji, dopuszczają te metody unieszkodliwiania odpadów medycznych. Metody te uznane są za skuteczne w takich krajach UE, jak Austria, Czechy, Estonia, Francja, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Portugalia, Wielka Brytania czy Włochy. Stosowane są one również poza Europą, w takich państwach, jak USA, Kanada, Argentyna czy Japonia. Z tego, co wiem, to np. w stanie Kalifornia obecnie obowiązuje zakaz spalania jakichkolwiek odpadów i używane są metody alternatywne ze względu na zanieczyszczenie powietrza. Można też podnieść tu kwestię wytwarzania dwutlenku węgla.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#KrzysztofKanclerski">Autoklawowanie jest od kilkudziesięciu lat stosowane w laboratoriach i do sterylizacji narzędzi chirurgicznych, co powinno w jakiś sposób świadczyć o jego skuteczności. Przepis o konieczności spalania odpadów medycznych z jednoczesnym nakazem spalania ich w spalarni położonej najbliżej dysponenta odpadami, kłóci się z ustawą o zamówieniach publicznych. Szpital nie ma możliwości wyboru spalarni ani metody unieszkodliwienia odpadów. Musi spalać je w spalarni położonej najbliżej. W związku z tym ceny tego unieszkodliwiania znacznie wzrosły. Najważniejsze jest to, że zlikwidowano możliwość dokonywania wyboru metody przez MZ, które powinno być najbardziej kompetentne w tej sprawie, jako odpowiedzialne za zdrowie ludzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanuszWandrasz">Jestem profesorem, od lat wielu lat zajmuję się problemami gospodarki odpadami. W roku 1979 byłem organizatorem Kongresu Recyclingu w Berlinie Zachodnim wraz z prof. Tomi-Kozmieńskim, który jest przywoływany. W roku 2000 wydałem książkę „Gospodarka odpadami medycznymi”, a w latach 90. XX w. miałem okazję praktykować na terenie Niemiec w wielu jednostkach medycznych w związku z problematyką sterylizacji, z tym, co dziś nazywamy sanitacją, ze względu na konieczność rozdrabniania odpadów. Jestem autorem pierwszej polskiej spalarni odpadów, co może potwierdzić pan Głuszyński, bo bardzo intensywnie ją zwalczał. Ta spalarnia posiadała testy międzynarodowe pod względem emisji i zabezpieczenia środowiska.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JanuszWandrasz">Chciałbym całkowicie przychylić się do głosu rządowego, do głosu pana inspektora sanitarnego. Tak się składa, że w moim zespole przeprowadzaliśmy badania produktów procesu sanitacji, sterylizacji odpadów. Jeśli zabraniamy sterylizacji, to zabrońmy jej w każdym przypadku: tak samo, jak sterylizacji odpadów, zabrońmy także sterylizacji narzędzi, tkanin. Będzie ona przecież równie niebezpieczna dla środowiska, dla wszystkich. Uchwalmy, że nie dopuszczamy sterylizacji. A co będziemy robić? To już nie jest istotne. A więc, pierwsza ważna sprzeczność: wypaczamy to, co jest uznane i zasadne. Produkt – o nim często mowa, bo jest on gdzieś tam wyrzucany. To jest problem organizacyjny. Są odpowiednie instytucje i urzędy w Polsce, które mogą wydać odpowiednie rozporządzenia. Badaliśmy produkt współspalając go w ciepłowni białostockiej. Poprawiał on warunki spalania, jest wysokoenergetyczny, wysokokaloryczny, obniża emisję. Sam tylko produkt. Jestem w stanie naukowo udowodnić, uzasadnić, co jest tego przyczyną. Czy będzie to rozsypywane po polach, po ulicach – to już sprawa organizacji całego systemu. Jest problem tych 5%. One się gdzieś „urodziły” i nawet nie umiem określić, w którym momencie pojawiło się te 5% substancji organicznej. Czy ktoś zadał sobie pytanie, w jaki sposób samochód, przywożący 15 ton odpadów, zlustrujemy pod kątem tych 5%? Kto te badania wykona, w jaki sposób? Dopuścimy do tego, że przepisy nadal będą fikcyjne, że nie będą w ogóle respektowane, szczególnie, że kraje europejskie są pod tym względem znacznie bardziej liberalne i dopuszczają większe ilości odpadów na składowiska. Tam m.in. chodzi o ograniczenie produkcji metanu i o emisję.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#JanuszWandrasz">Jeszcze raz podkreślam: w procesach współspalania tych produktów z węglem nie ma zagrożenia dla środowiska. Pod względem bakteriologicznym – od tego są tu specjaliści, ja nie będę się w tej kwestii wypowiadał, ale jest to udowodnione. Pod względem emisyjnym jest to bezpieczne, produkt może zostać wykorzystany jako paliwo, co od dawna lansujemy. Ponadto, w przepisach polskiego prawa pojawia się temperatura 1100 stopni Celsjusza jako temperatura graniczna, w której proces musi być realizowany. Jest to kolejna bzdura. Proszę spojrzeć na rozporządzenia UE 1777 dotyczące odpadów weterynaryjnych i niebezpiecznych. Temperatura, jaka jest tam wskazana, to 850 stopni i czas przebywania – 2 sekundy. Nie ma tego ograniczenia, które my wprowadziliśmy. Pani była uprzejma przywołać priony. Jeżeli w Puławach, w instalacji, w 600 stopniach rozkłada się mięso i wszystkie odpady i produkt tego spalania idzie na składowisko, to oznacza to, że mamy priony stałe i priony gazowe. Priony stałe rozłożą się w 600 stopniach, a priony gazowe – w 1100 stopniach… To jest bzdura, ponieważ temperatura 1100 stopni wynika z konieczności zachowania warunków wymiany ciepła w komorze dopalającej, tam, gdzie są węglowodory innego rzędu, a nie priony, tam gdzie są węglowodory chlorowane i chodzi o konieczność ich rozbicia. Stąd jest ta temperatura, i to mierzona na tylnej ściance itd. Nie będę cytował przepisów, bo państwo zasadniczo znają sprawę. Poza tym, jest jedna rzecz, powiedzmy sobie jasno i wyraźnie: odpady medyczne, to nie jest jedna pełna struktura. W odpadach medycznych są odpady komunalnopodobne, odpady potencjalnie zainfekowane, patologiczne, odpady elektroniczne itd. Każda z tych grup wymaga pewnego specyficznego traktowania. Odpady patologiczne na pewno muszą być spalane. Muszą trafić do spalarni i tam muszą być przetworzone w odpowiednio określonych temperaturach. Odpady komunalne – to jasna sprawa, a grupa potencjalnie zainfekowanych – zgodnie z techniką i różnymi technologiami, które są znane, powinna być dopuszczona do realizacji i objęta stosownymi rozporządzeniami odpowiednich resortów.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanuszPalikot">Jeśli nie ma innych wniosków – bo pana stanowisko znamy doskonale, więc nie ma potrzeby, by wysłuchiwać go jeszcze raz – proponowałbym przyjęcie przez Komisję stanowiska. Czy członkowie Komisji chcą jeszcze o coś zapytać, czy zabrać głos w jakiejś sprawie? Nie. Proponowałbym, abyśmy przyjęli stanowisko, że Komisja „Przyjazne Państwo” popiera swój własny projekt przedstawiony poprzednio Marszałkowi oraz obecnie procedowany – ale w pierwotnym kształcie rządowym, bez poprawek, których dokonano podczas prac. W szczególności nie można zaakceptować poprawki, która dotyczy nowelizacji art. 32 ust. 1a i wprowadza te pięcioprocentowe progi dla odpadów, na co zwracamy szczególną uwagę i podkreślamy jednocześnie, że proponowane przez nas przepisy są stosowane w wielu krajach UE. Polska jest jedynym krajem, który tak rygorystycznie nie dopuszcza alternatywnych metod unieszkodliwiania odpadów medycznych, co ma nie tylko skutki gospodarcze i dotyczące ustawy o konkurencji, ale przede wszystkim w sposób nieuzasadniony podnosi koszty tego procesu, zwłaszcza w szpitalach, które mają inne problemy. Nie ma żadnego uzasadnienia dla utrzymywania tego typu ograniczeń. Co więcej, nie widać innych powodów, dla których należałoby wprowadzić nowelizację proponowaną przez podkomisję w art. 9 i 8, dotyczącym wygasających zezwoleń, jak i inne propozycje nowelizacji, zgłoszone w podkomisji. Do tego stanowiska dołączylibyśmy protokół z dzisiejszego posiedzenia oraz informację pisemną GIS, którą otrzymaliśmy. Czy do takiego brzmienia projektu stanowiska członkowie Komisji mają uwagi? Nie. Zgłasza się ktoś z sali – bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełWładysławSzkopniezspozaskładuKomisji">Nie jestem członkiem Komisji. Mam tylko jedną prośbę. W stanowisku, które zamierza pan przedstawić, proszę, by wpisać 5% węgla organicznego, a nie 5% substancji organicznej, bo to istotna różnica.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PosełWładysławSzkopniezspozaskładuKomisji">Oczywiście, chodzi o węgiel organiczny, tak jak to jest zaproponowane w tych nowelizacjach. Czy są jeszcze inne uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PiotrHeczko">Uważam, że sformułowanie „metody alternatywne” jest niesłuszne, ponieważ cytowane tu przez pana ministra stanowisko WHO wymienia po prostu 10 metod, nie mówiąc, która jest lepsza.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanuszPalikot">A więc, w miejsce słowa „alternatywne” wpiszemy „inne”.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PiotrHeczko">I jeszcze anegdota: nie wiem, czy państwo wiedzą, że w zeszłym roku podobna dyskusja toczyła się w Pakistanie, w Indiach i w Chile. Dyskutowano, czy poza tradycyjnym na tych terenach spalaniem, można dopuścić inną metodę. I ta debata także zakończyła się dopuszczeniem innych metod.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanuszPalikot">Jeśli nie ma innych wniosków – poddaję pod głosowanie to stanowisko, uzupełnione wnioskami dotyczącymi owego progu, doprecyzowania tej definicji, o jaki próg, jakiego elementu chodzi, oraz wykreślenia słowa „alternatywnych” i wpisania „innych” metod. Czy są jeszcze jakieś uwagi? Nie ma. Kto jest za przyjęciem tego stanowiska? Przyjęto je jednogłośnie. Zakończyliśmy procedowanie. Mam nadzieję, że Klub PO uwzględni to stanowisko i że za dwa dni będziemy głosowali poprawki przywracające pierwotny kształt projektu rządowego.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JanuszPalikot">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>