text_structure.xml
58.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanuszPalikot">Otwieram posiedzenie Komisji „Przyjazne Państwo”. Witam serdecznie wszystkich obecnych. W czasie tego posiedzenia rozpatrzymy projekty B-131, B-132, B-133 oraz A-205, natomiast na prośbę Ministerstwa Finansów punkt A-210 przełożymy na następne posiedzenie. Kiedy państwo będziecie gotowi, pani minister?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Dzisiaj projekt ustawy miał być rozpatrywany przez Komitet Stały Rady Ministrów, ale nie ma tego projektu w porządku obrad Komitetu. Podejrzewam, że będzie to za tydzień. Potem jeszcze jest dalsza droga legislacyjna, czyli Rada Ministrów, i dopiero potem trafi do parlamentu, tak więc termin miesięczny, jak sądzę, jest tu realny.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanuszPalikot">Czy możemy otrzymać od państwa ten projekt w takim kształcie, w jakim jest on w tej chwili? Zakładając, oczywiście, że mogą być jeszcze zmiany przyjęte w toku dalszych prac rządowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Jest taka sytuacja, że na prośbę pani prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów została dokonana zmiana w jednym z artykułów i w tej chwili jest on pisany na nowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanuszPalikot">Prośba jest taka, żeby zaraz po tym, jak państwo otrzymacie tę wersję napisaną jeszcze raz i cały dokument, skierować także do nas, do Komisji. My go przeczytamy i wtedy zdecydujemy, co dalej robimy z tym projektem.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Oczywiście, chciałabym tylko dodać, że 2 grudnia został wysłany na ręce pana przewodniczącego list do państwa, który się odnosi również do merytorycznych propozycji zawartych w projekcie, który miał być przedmiotem dzisiejszych obrad. Odnosimy się po kolei do wszystkich punktów.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanuszPalikot">Umawiamy się więc, że zdejmujemy ten punkt z dzisiejszego porządku obrad. Czy są inne wnioski dotyczące porządku obrad? Nie ma, w takim razie rozpoczynamy od punktu B-132 – projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks wykroczeń, który przygotowała Okręgowa Izba Radców Prawnych. Bardzo proszę o krótkie zreferowanie obecnego kształtu tej nowelizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MichałStępniewski">Dzień dobry, Michał Stępniewski, Okręgowa Izba Radców Prawnych w Warszawie. Przedmiotem nowelizacji jest art. 144 § 1 Kodeksu wykroczeń, który w swojej treści, w obecnym kształcie, tak naprawdę, nakłada grzywnę z tytułu niszczenia szeroko rozumianej zieleni w miejscach publicznych, czyli trawników, roślinności znajdującej się na tym terenie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MichałStępniewski">Intencją wnioskodawcy i intencją Komisji, która postanowiła zmienić ten przepis było, aby, podobnie jak to jest w innych krajach na świecie, można było korzystać z miejsc użytku publicznego w miejscach wyznaczonych do celów rekreacji przez właściwe organy gminy. Tym samym chodzi o to, aby w miejscach, które nazywamy parkami, w miejscach zielonych, można było wchodzić na te skwery, można było odpoczywać i uprawiać różne formy rekreacji.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MichałStępniewski">Tym samym został zmieniony przepis, który w chwili obecnej brzmi, pozwolę sobie przeczytać: „ Kto na terenie przeznaczonym do użytku publicznego w miejscach innych niż wyznaczone dla celów rekreacji przez właściwe organy gminy niszczy lub uszkadza rośliny albo depcze trawnik lub zieleniec, lub też dopuszcza do niszczenia przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem, podlega karze grzywny do 1000 zł albo karze nagany”.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MichałStępniewski">W tym zakresie należy wskazać, że nowelizacja czy też zmiana tego przepisu polegała na zmianie w części dotyczącej sankcji. Nie byłoby więc po przyjęciu tej nowelizacji sankcji z tytułu korzystania z miejsc przeznaczonych do rekreacji przez właściwe organy gminy.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MichałStępniewski">Taki był postulat i w tym zakresie przepis ten, będący opisem sankcji z tytułu naruszania miejsc użytku publicznego podlegałby zmianie.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#MichałStępniewski">Jest wiele opinii, które potwierdzają zasadność dokonania tej zmiany, jak również poprawność legislacyjną zaproponowanego zapisu. Natomiast pewnej wątpliwości poddano kwestię, które z miejsc powinny być oznaczane – czy te, które są przeznaczone do celów rekreacji z informacją, że w tym miejscu można korzystać z terenów zielonych, czy też powinny być oznaczone te miejsca, z których korzystanie w sposób niewłaściwy podlegałoby przedmiotowej karze grzywny do 1000 zł albo karze nagany.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#MichałStępniewski">Natomiast ze wstępnej analizy, którą przeprowadziliśmy, jako Okręgowa Izba Radców Prawnych w porozumieniu z dzielnicami i gminami na terenie miasta stołecznego Warszawy, sądzimy, że łatwiej jest oznaczyć miejsca przeznaczone do rekreacji, ponieważ po prostu jest tych miejsc mniej. Mam nadzieję, że będzie ich więcej, ale tam gdzie ten przepis wyłączałby tę grzywnę, tych miejsc jest mniej. Dlatego zaproponowaliśmy i rekomendujemy taki właśnie zapis, jaki jest w tym projekcie ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanuszPalikot">Jeżeli chodzi o opinię Biura Analiz Sejmowych i zgodność z prawem europejskim, nie ma tu żadnych problemów, skutków budżetowych również nie ma i właściwie inne opinie merytoryczne również nie mają zastrzeżeń. Ocena legislacyjna projektu nowelizacji jest także dobra, projekt jest skonstruowany poprawnie i w związku z tym, stawiam wniosek, aby projekt skierować do dalszych prac. Bardzo proszę, pan przewodniczący Woda.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WiesławWoda">Chciałem zapytać o tę drugą część, czyli o karę nagany. Kto udzielałby kary nagany? W jakiej formie, to znaczy czy powiedziałby to do ucha sprawcy, że udziela mu nagany, czy w jakiejś formie pisemnej by ją przekazał? Gdzie byłoby to uwidocznione? Kto by tę karę zacierał? W jakim terminie? Jakie skutki rodziłaby kara nagany? Gdybym miał do wyboru grzywnę 1000 złotych albo karę nagany, zapewne powiedziałbym: „Proszę mi udzielić nagany” i na tym by się po prostu skończyło. Stąd ta forma ukarania naganą jest dla mnie trochę dwuznaczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanuszPalikot">Ja odwrotnie, niż pan poseł, wolałbym dostać karę grzywny 1000 złotych niż naganę, ale tak czy inaczej problem jest. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MichałStępniewski">Jako radca prawny nie jestem najlepszym specjalistą, jeśli chodzi o Kodeks wykroczeń, niemniej jednak, jako prawnik, który również w tym zakresie ma jakąś wiedzę, powiedziałbym tak: przedmiotem zmiany tego przepisu w obecnym art. 144 § 1 jest kara nagany i jest kara do 1000 zł grzywny. Zmiana dotyczy pierwszej części wspomnianego art. 144 § 1.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MichałStępniewski">Niemniej jednak, odpowiadając na pytanie, w których momentach mogłaby być wymierzana kara nagany, powiedziałbym w ten sposób: kara nagany, jako taka, jest jedną z kar, którą przewiduje Kodeks wykroczeń poza karą grzywny. Jest jedną z kar dopuszczalnych w zakresie przepisów Kodeksu wykroczeń.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#MichałStępniewski">To, czy na danym terenie jest stosowana kara nagany, czy też jest stosowana kara grzywny i kto tym się zajmuje, czy straż miejska, czy jakieś inne stosowne władze, czy oddelegowane do tego, aby przestrzegać porządku na terenie danego miejsca, bo zwróćmy uwagę, że Kodeks wykroczeń obowiązuje w całej Polsce.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#MichałStępniewski">Mamy taką sytuację, że może on dotyczyć w równej mierze rezerwatu, jak i zieleni rozumianej jako park, czy też innej formy zieleni, która znajduje się na terenie gminy. Dlatego trudno jest mi powiedzieć, jak ta kara nagany wygląda w praktyce, bo nigdy nie słyszałem o karze nagany dla kogoś, kto naruszył przepisy Kodeksu wykroczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanuszPalikot">Uwaga pana posła Wody jest ciekawa, i byłoby dobrze, gdybyśmy się zapoznali, jak to funkcjonuje w praktyce, ale ponieważ nie jest to coś, co akurat zmieniamy, tylko po prostu zachowujemy dzisiejszy zapis w tym zakresie, to ja składam jednak wniosek o skierowanie tego projektu do Marszałka Sejmu, natomiast postulowałbym, abyśmy się zajęli tą sprawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WiesławWoda">Panie przewodniczący, ja nie chcę hamować postępu prac, ale pan, który reprezentuje wnioskodawców, który mówi, że jest radcą prawnym, skończył studia prawnicze – mnie, jako nieprawnikowi nie jest w stanie udzielić odpowiedzi na pytanie, które ja mam prawo postawić.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WiesławWoda">Za chwilę zapyta mnie wyborca, który powie: „Uchwaliliście jakąś naganę i proszę mi powiedzieć, dlaczego pan głosował za tą zmianą, w jakiej formie i przez kogo wymierzoną naganę mogę dostać?”. My nie możemy, panie przewodniczący, wyjść z tego pomieszczenia z poczuciem nie do końca rozpoznanej formy ukarania.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanuszPalikot">Przedstawi pan jedną rzecz, mianowicie że dziś w Kodeksie wykroczeń jest zapis, że ktoś, kto popełnia wykroczenie, podlega karze grzywny do 1000 złotych lub karze nagany. On po prostu jest. My nie wprowadzamy czegoś nowego, on jest. Zmieniając pierwszą część przepisu, musieliśmy dla porządku formalnego zakończyć zdanie tak, jak ono dzisiaj brzmi, dlatego zostawiliśmy ten zapis. I odpowiedź dla takiego wyborcy, panie pośle, jest prosta,</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JanuszPalikot">Nie wprowadziliśmy nic nowego, ta kara nagany była, jest w Kodeksie wykroczeń, być może jest bez sensu, ale nie my ją wprowadziliśmy. Po drugie, na mój wniosek, drogi wyborco, Komisja „Przyjazne Państwo” zajmie się sprawą tej nagany i zbada, jaki ma ona rzeczywiście status prawny. Tak proponuję odpowiedzieć temu dociekliwemu wyborcy.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JanuszPalikot">Bardzo proszę, Biuro Legislacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PiotrPodczaski">Tak jak państwo powiedzieli, zmiana nie polega na wprowadzaniu nowej sankcji czy na zmianie sankcji, a jedynie na dookreślaniu znamion tego wykroczenia. Co do decydowania, czy to będzie kara grzywny, czy kara nagany, będzie to, oczywiście, robił sąd, bo o karach za wykroczenia w naszym kraju od jakiegoś czasu orzekają sądy.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PiotrPodczaski">Kara nagany jest opisana w art. 36 Kodeksu wykroczeń, mogę ją zacytować, jeśli państwo sobie życzycie. Art. 36 stwierdza, że „Naganę można orzec wtedy, gdy ze względu na charakter i okoliczności czynu lub właściwości i warunki osobiste sprawcy należy przypuszczać, że zastosowanie kary jest wystarczające do wdrożenia go do poszanowania prawa i zasad współżycia społecznego”.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PiotrPodczaski">Możemy się nie zgadzać z takim zapisem, ale sądzę, że nie jest to rola Komisji w tej fazie postępowania, bo czym innym miał się zajmować ten projekt i inne były jego założenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanuszPalikot">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WiesławWoda">Ale przecież karę grzywny może wymierzyć funkcjonariusz policji na przykład, w trybie mandatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PiotrPodczaski">W postępowaniu mandatowym tak, rzeczywiście. Ale nie wszystkie wykroczenia mogą być prowadzone w postępowaniu mandatowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanuszPalikot">Obiecuję tylko jedno, mianowicie, że zajmiemy się kwestią tej nagany na następnych posiedzeniach, bo to rzeczywiście wymaga wyjaśnienia. Pan tu postawił słuszne pytania – kto, kiedy, komu itd. Bardzo rozsądna uwaga, niemniej jednak, ponieważ my tego nie wprowadzamy, to po prostu jest, to ja składam wniosek, abyśmy ten projekt skierowali do marszałka Komorowskiego do dalszych prac w parlamencie.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JanuszPalikot">Kto jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JanuszPalikot">Stwierdzam, że wniosek został przyjęty jednomyślnie.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JanuszPalikot">W ten sposób zakończyliśmy punkt dotyczący projektu B-132. Musimy wybrać jeszcze posła, który będzie reprezentował Komisję w dalszych pracach. Może pan poseł Woda? Nie, w takim razie pani poseł Zdanowska będzie reprezentowała Komisje. Czy są inne kandydatury? Nie ma. Kto jest za przyjęciem tej kandydatury? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#JanuszPalikot">Stwierdzam, że kandydatura pani poseł Zdanowskiej została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do projektu B-131 – projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks cywilny. Bardzo proszę wnioskodawcę projektu B131 o przedstawienie tej zmiany. Nie ma wnioskodawcy. Rzeczywiście, był nim pan poseł Paweł Poncyljusz, on przygotował wniosek. W tej sytuacji wejdę w rolę pana posła Poncyljusza, ponieważ, jak wiadomo, koledzy z PiS-u nie przychodzą teraz na posiedzenia Komisji, chociaż formalnie nadal są członkami tej Komisji, bo jeszcze Sejm nie zdecydował o odwołaniu ich. Stanie się to w najbliższym czasie, ale tak czy inaczej, po prostu ich nie ma i trzeba przyjąć do wiadomości, że oni przestaną być członkami naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#JanuszPalikot">Przechodząc do meritum, zmiana w Kodeksie cywilnym mówi, że „w razie śmierci najemcy lokalu mieszkalnego w stosunek najmu lokalu wstępują niebędący współnajemcą lokalu, dzieci najemcy i jego współmałżonka, dzieci i małżonkowie pozostali po śmierci dzieci najemcy i jego współmałżonka, inne osoby, wobec których najemca był obowiązany do świadczeń alimentacyjnych oraz osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą”.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#JanuszPalikot">W tej zmianie wymieniliśmy po prostu grupę osób, które mają taki tytuł. Obecna regulacja nie uwzględnia sytuacji, kiedy w lokalu zamieszkuje, jako główny najemca teść z synową i dziećmi zmarłego syna. Teść jest głównym najemcą i nie ma ustawowo możliwości, aby synowa weszła w tytuł najmu lokalu. Powyższa regulacja ma dać tym osobom możliwość wejścia w te prawa.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#JanuszPalikot">Jeżeli chodzi o skutki budżetowe, nie są one istotne, również nie ma rozbieżności z prawem europejskim, natomiast, jeśli chodzi o opinię Ministerstwa Sprawiedliwości w tym zakresie, jest ona pozytywna i przychyla się do propozycji. Jeżeli chodzi o Biuro Legislacyjne, nie ma żadnych uwag od strony legislacyjnej. Bardzo proszę, czy ktoś chce mimo to zabrać głos? Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#RobertZegadło">Robert Zegadło, sekretarz Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego działającej przy Ministrze Sprawiedliwości. Nie mogę komentować stanowiska Ministerstwa Sprawiedliwości, ale sądzę, że to stanowisko, co do zasady, jest pozytywne, natomiast w szczegółach zawiera szereg krytycznych uwag. Tak interpretuję to stanowisko. Takie też było stanowisko Komisji Kodyfikacyjnej, która opiniował ten projekt.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#RobertZegadło">Problem jest jednak złożony, nie jest taki oczywisty, ponieważ wchodzą tu w grę wartości konstytucyjne. Trybunał Konstytucyjny, do którego przepis ten trafił w kontekście pominięcia wnuków najemcy w kręgu osób uprawnionych orzekł, że jednak ten przepis w tym brzmieniu jest zgodny z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#RobertZegadło">Tu chodzi o zrównoważenie dwóch wartości. Prawa do schedy majątkowej czy też zabezpieczenia osób bliskich zmarłego najemcy, a z drugiej strony, chodzi o prawo własności przysługujące właścicielowi lokalu.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#RobertZegadło">Trzeba pamiętać, że w tym wypadku chodzi nie tylko o gminy. Ten przepis pomija w ogóle fakt, że wynajmującym mogą też być inne podmioty niż gmina. To jest nie tylko dawna publiczna gospodarka lokalami. Jest to zasadniczy problem konstytucyjny i trzeba postępować w sposób niezmiernie wyważony.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#RobertZegadło">Zdaniem Komisji Kodyfikacyjnej wszakże, mimo wyroku Trybunału, wartościowe byłoby poszerzenie kręgu osób uprawnionych, ale przede wszystkim myślimy tutaj o wnukach, o zstępnych zmarłego najemcy. Można też myśleć o rodzeństwie i rodzicach, czyli zstępni, wstępni i rodzeństwo, którzy również powinni być objęci tą regulacją.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#RobertZegadło">Generalnie rzecz biorąc, taki stan prawny już obowiązywał w latach 1994–2001 na gruncie ówczesnej ustawy o najmie i ochronie lokatorów w art. 8. Przepis ten funkcjonował przez parę lat i można do niego powrócić, tyle że nie ma w nim akurat zięciów i synowych, co w rozpatrywanym obecnie projekcie jest szczególnie podkreślone.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#RobertZegadło">Po pierwsze, trzeba rozważyć, jakie osoby można włączyć, żeby nie pójść za daleko, po drugie, na pewno nie można pominąć najbardziej doskwierającego problemu wnuków. Nie bez powodu sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego. Po trzecie, trzeba ten przepis zredagować na nowo, ponieważ nie jest on sformułowany legislacyjnie prawidłowo. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanuszPalikot">Mamy opinię Biura Legislacyjnego, że przepis jest prawidłowo sformułowany, i mamy pana opinię, że nie jest on prawidłowo sformułowany. To jest właśnie proza naszego życia w parlamencie. Bez przerwy mamy takie sytuacje, w których są kwestie odmiennych opinii.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JanuszPalikot">Z praktyki wynika, że marszałek skieruje ten projekt do komisji branżowej, do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Wtedy będzie można zaproponować, i ja bym oczekiwał, że pan nie będzie czekał, tylko przygotuje pan odpowiedni przepis i w komisji branżowej dojdzie do poprawienia tego dokumentu lub nie, ale w każdym razie ta propozycja zostanie rozważona.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JanuszPalikot">Dziś sprawa się nie zakończy, nadamy jej bieg i tym samym zmusimy pana do przygotowania tego przepisu. Gdybyśmy zaczęli teraz przeredagowywać go, stracimy kolejne dwa czy trzy tygodnie i nic z tego nie będzie. A tak, ja się później przychylę do pana propozycji, bo z pewnością będę pytany, czy akceptuję takie zmiany.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#JanuszPalikot">Sądzę, że jest to najlepsze wyjście. Chodzi o to, żeby nie tracić czasu. Przesyłamy to dalej, zakładając, że w komisji branżowej ten dokument zostanie uzupełniony. Czy są inne wnioski w tej sprawie? Nie ma innych wniosków. Czy ktoś chce jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie ma chętnych.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#JanuszPalikot">Poddaję pod głosowanie wniosek o przesłanie tego projektu do marszałka Komorowskiego. Kto jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#JanuszPalikot">Stwierdzam, że wniosek został przyjęty jednomyślnie. Dziękuję serdecznie.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#JanuszPalikot">Kto będzie posłem sprawozdawcą? Pan poseł Woda, nie, pani poseł Zdanowska, bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#JanuszPalikot">Kto jest za przyjęciem kandydatury pani poseł Zdanowskiej na posła reprezentującego Komisję w dalszych pracach parlamentarnych?</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#JanuszPalikot">Kandydatura pani poseł Zdanowskiej została przyjęta. Dziękuję serdecznie, zakończyliśmy prace nad projektem B-131. Przechodzimy do projektu B-133. Czy wnioskodawca jest na sali? Kto jest wnioskodawcą tego projektu? Chodzi o ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Lokalna Grupa Działania „Promenada S12”– bardzo proszę o krótkie zreferowanie sensu tej propozycji nowelizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WiesławKociuba">Proponowana zmiana art. 16 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z dnia 27 marca 2003 r. jest, naszym zdaniem, zmianą dobrą dla samorządów. Zmiana ta została zaproponowana podczas posiedzenia Komisji „Przyjazne Państwo” i przegłosowana.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#WiesławKociuba">Uważamy, że zmiana ta jest bardzo potrzebna samorządom. W zależności od potrzeb, samorządy mogłyby decydować o tym, jaka skala mapy jest potrzebna do opracowania miejscowego planu zagospodarowania. Zmiana pozwoliłaby gminom na przystąpienie do opracowań w skali uzależnionej od oceny swojego terytorium. Z pewnością przyspieszyłoby to rozwój, jeżeli chodzi o planowanie gmin.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#WiesławKociuba">Przypomnę jeszcze raz, że żaden samorząd od 2003 roku w województwie lubelskim nie opracował całego kompleksowego planu zagospodarowania gminy. Plany miejscowe składają się z części rysunkowej i opisowej. W części opisowej są ustalenia ogólne, obiekty wpisane do rejestru zabytków, mieszkalnictwo, zasady kształtowania sieci, infrastruktura techniczna, strefy ochronne itd. Linie zabudowy, linie rozgraniczania w zależności od kategorii drogi itd.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#WiesławKociuba">Jest on podstawą do wydania informacji o przeznaczeniu danego terenu, natomiast całkiem odrębną sprawą są kwestie związane z pozwoleniami na budowę, jeżeli takie procedury są prowadzone.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#WiesławKociuba">W przypadku inwestycji i pozwolenie na budowę należy oczywiście kupić odpowiednią mapę w ośrodku geodezyjnym. Uprawniony geodeta autoryzuje tę mapę, budowlaniec sporządza plan sytuacyjny, nanosząc na mapę budynek, linię zabudowy itd., zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#WiesławKociuba">Powyższe wymagania są spełnione przy wykorzystaniu mapy w skali 1:10.000, jeżeli chodzi o plany zagospodarowania przestrzennego, czyli tej skali, która obowiązywała do 2003 roku. Gminy doskonale posługiwały się planami w takiej skali aż do tamtego momentu. Przypomnę, że te plany, które zostały uchwalone do 2003 roku, w dalszym ciągu obowiązują. Są aktualne i my się nimi nadal posługujemy. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanuszPalikot">Jeżeli chodzi o opinie, to na przykład opinia Biura Analiz Sejmowych podnosi, że nie ma skutków budżetowych, ale ma pewne uwagi w odniesieniu do strony merytorycznej, to znaczy użytkowania, przydatności map w pewnych skalach w niektórych sytuacjach.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JanuszPalikot">Jeżeli chodzi o zgodność z prawem europejskim, to oczywiście, nie ma tutaj żadnych sprzeczności. Jeśli chodzi o opinię Biura Legislacyjnego, mówi ona, że projekt zawiera kilka drobnych wad legislacyjnych, które mogą być usunięte w toku dalszych prac.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JanuszPalikot">Możemy to załatwić, tak to czynimy zawsze, czyli upoważniając Biuro Legislacyjne do usunięcia tych wad. Jest też nowe brzmienie art. 16, zaproponowane przez Biuro Legislacyjne, jest to zmiana redakcyjna. Otwieram dyskusję. Czy pan minister zechce zabrać głos? Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#OlgierdDziekoński">Chciałem sprostować sformułowanie, które zostało przed chwilą użyte, o tym, że gminy sporządzały miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego w skali 1:10000. W świetle ustawy z 1994 roku, zgodnie z rozporządzeniem, skala map musiała pokazywać granice władania nieruchomościami. Jest to podstawowy element.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#OlgierdDziekoński">Przypominam też, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego kształtuje faktycznie przyszłe stosunki własnościowe, określając położenie dróg publicznych i innych inwestycji celu publicznego czy innych inwestycji, dla których konieczne jest dokonanie, mówiąc wprost, wywłaszczeń, musimy ten plan opierać na takiej mapie, na której określone są granice władania nieruchomościami, czyli inaczej mówiąc, na mapie posiadającej znamiona mapy ewidencyjnej.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#OlgierdDziekoński">Ponadto. Proszę zwrócić uwagę, co zresztą podniosła w swojej propozycji Komisja „Przyjazne Państwo” proponując projekt ustawy – Prawo budowlane i wprowadzając pojęcie zgody urbanistycznej. Zgoda urbanistyczna są to te warunki, które służą do sporządzania projektu budowlanego i są określone w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#OlgierdDziekoński">Tu przed chwilą pan wspomniał o tak zwanych liniach zabudowy. Projektant obiektu budowlanego sam podejmuje decyzje, ponieważ otrzymując wypis lub wyrys z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dokument wypisu lub wyrysu staje się dokumentem, na podstawie którego następuje usytuowanie obiektu budowlanego.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#OlgierdDziekoński">Przypomnę, że skala mapy 1:10.000 oznacza, że 1mm stanowi na mapie 10m, a to oznacza, że możemy przesunąć obiekt budowlany o 10m, Przypominam również, że warunki techniczne, jakim maja odpowiadać budynki i ich usytuowanie, mówią o odległości 3m od granicy działki w przypadku braku okien i 4m w przypadku posiadania okien.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#OlgierdDziekoński">Chcę uzmysłowić uczestnikom tego spotkania ten element, ponieważ wprowadzenie mapy topograficznej – przypominam, że jest to mapa w skali 1:1000 i jest mapą topograficzną, nieposiadającą odwzorowania ewidencyjnego, spowoduje sytuacje dużego poziomu niepewności, niejasności, a ponadto konieczność dużej ilości różnego rodzaju interpretacji ze strony urzędów gminy.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#OlgierdDziekoński">Tu zresztą przed chwilą padło sformułowanie, że później ktoś będzie określał na mapie zasadniczej linie zabudowy. Na jakiej zasadzie i na jakiej podstawie, jeżeli ta wielkość linii zabudowy może się wahać od 5 do 10m, bo to jest mniej więcej grubość kreski, która jest stawiana z reguły na miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#OlgierdDziekoński">Zwracam na to uwagę, ponieważ problemem gmin związanym z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego nie jest koszt tych map, o czym za chwilę będzie jeszcze mowa, tylko gotowość i zdolność gmin do sporządzania tego rodzaju planów. Przypominam również, że zgodnie z obecną ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym gmina sporządza miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego w skali 1:1000, co pozwala na względnie wierne odwzorowanie potencjalnego budynku.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#OlgierdDziekoński">Przypominam też przy okazji, że w przedmiocie odwzorowania budynku bardzo istotnym elementem jest kwestia konsultacji społecznych. Jest to szczególnie istotne w przedmiocie projektów, które mogą oddziaływać na środowisko, gdzie wszyscy uczestniczą w tego rodzaju konsultacjach.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#OlgierdDziekoński">Wówczas skala mapy powinna umożliwić zainteresowanemu zidentyfikowanie swojej nieruchomości, tak żeby mógł stwierdzić, czy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego w odniesieniu do jego nieruchomości wprowadza pewne niekorzystne zmiany, czy nie, ponieważ to może stanowić przesłankę dla jego ewentualnego oprotestowania proponowanych rozwiązań planu.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#OlgierdDziekoński">Tym samym również może stanowić przesłankę do korzystania w przyszłości z renty planistycznej z art. 36, czyli odszkodowania lub też przyrostu wartości nieruchomości, której w przypadku braku w szczegółowej skali mapy topograficznej praktycznie nie byłoby można określić ze względu na brak odwzorowania ewidencyjnego, ponieważ wzrost lub spadek wartości nieruchomości odnosi się do granic nieruchomości i tym samym do określenia, jaka część tej działki w tych granicach będzie przeznaczona na takie lub inne cele.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#OlgierdDziekoński">Obecna skala mapy, jak wspomniałem, jest 1:1000. co pozwala na relatywnie wierne odwzorowanie tej problematyki, przy czym obecna ustawa mówi także o tym, że w przypadku inwestycji liniowych, które w sposób oczywisty muszą być wydłużone, może być zastosowana skala 1:2000.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#OlgierdDziekoński">Jednocześnie, w przypadku takich nieruchomości, które nie są przeznaczone na cele budowlane, tylko mogą być przeznaczone na cele niebudowlane, czyli tam, gdzie plan miejscowy ma zakazać zabudowy, stosuje się mapę w skali 1:5000, ponieważ mapa w skali 1:5000 posiada odwzorowanie ewidencyjne.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#OlgierdDziekoński">Pozwala to na stwierdzenie, że w ramach określonych zakresów ewidencyjnych nic już nie będziemy budowali, czyli problem odległości linii rozgraniczających, odległości granic, tego już tu nie ma, ponieważ nie ma to już istotnego znaczenia. Obywatel jest w stanie zidentyfikować swoją własność i stwierdzić tylko tyle, że na tym terenie jemu nie będzie wolno budować, co wynika z obecnej ustawy.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#OlgierdDziekoński">Z tych względów uważamy, że wprowadzenie tego rodzaju zmiany nie tylko nie ułatwi sporządzania planów miejscowych, ale może wprowadzić bardzo daleko idący poziom konfliktów, niezrozumienia i rozmaitego rodzaju sporów, które będą potem skutkowały wobec obywateli niejasnością i konieczność w konsekwencji uznaniowością w postępowaniu administracji lokalnej, która będzie wówczas interpretowała, czy dana nieruchomość rzeczywiście jest objęta planem, czy też nie jest.</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#OlgierdDziekoński">Przypomnę przy okazji, że obecna ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nie nakazuje gminom sporządzania planów miejscowego zagospodarowania dla całości obszaru, bo wtedy mijałoby się z celem sporządzanie planów dla obszarów, które gmina nie zamierza zabudowywać. Jeżeli nie zamierza ich zabudowywać, a chce je chronić w sposób szczególny, można zastosować mapę w skali 1:5000, o której przed chwilą wspominałem.</u>
<u xml:id="u-25.16" who="#OlgierdDziekoński">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to szczegółowe informacje dotyczące kosztów przedstawiłby przedstawiciel Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanuszPalikot">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AdolfJankowski">Dzień dobry państwu, Adolf Jankowski Główny Urząd Geodezji i Kartografii. Po naszej ostatniej burzliwej dyskusji związanej z proponowaną nowelizacją podczas poprzedniego posiedzenia, pozwoliłem sobie wykonać telefon do starostwa w Chełmie i poprosiłem o informację, ile będzie kosztowała ortofotomapa z naniesionymi granicami działek całego powiatu chełmskiego.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#AdolfJankowski">Otrzymałem odpowiedź mailem, że wydrukowanie ortofotomapy z naniesionymi granicami działek – chodzi o arkusze A0 czyli potężne ploty na wyspecjalizowanym ploterze – kosztowałyby dla jednokrotnego wydrukowania dla całego powiatu 36.000 zł.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#AdolfJankowski">Natomiast dużo ciekawszym rozwiązaniem byłoby przejęcie przez gminę do wykorzystania – nie tylko dla planowania przestrzennego, ale dla wszystkich zadań w ogóle – ortofotomapy i wektorów tych działek za kwotę 63.000, bo wektory działek są nieodpłatne, natomiast ortofotomapa nadaje się do wszystkich zastosowań, o jakich sobie gmina zamarzy.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#AdolfJankowski">A zatem, nie są to koszty, o których mówiliśmy poprzednio, i przyznam, że ten rozdźwięk trochę mnie niepokoi. Być może powinna tu nastąpić jakaś wymiana dokumentów urzędowych pomiędzy miastem a starostą i wtedy coś by z tego nam wyszło. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanuszPalikot">Dziękuję, proszę wnioskodawców o odniesienie się do tych uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#LucjanPiotrowski">Pan minister mówił o wywłaszczeniu gruntów. Do wywłaszczenia gruntów służy operat ewidencji gruntów, gdzie jest wpisany właściciel działki, jest powierzchnia działki, natomiast plan zagospodarowania przestrzennego mówi tylko o przeznaczeniu danej działki, czy ona leży na terenach budowlanych, czy nie. Służy do wydania informacji o terenie.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#LucjanPiotrowski">W tej informacji, w części opisowej, są zawarte wszystkie obwarowania istniejące w danym terenie. Czy działka jest przeznaczona pod tereny zabudowy zagrodowej, jednorodzinnej, czy tereny usług, jakie są linie zabudowy, bo w skali 1:10.000 linii zabudowy nie ma.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#LucjanPiotrowski">Natomiast zupełnie inną sprawą jest pozwolenie na budowę. Inwestor, który chce uzyskać pozwolenie na budowę, zamawia mapę w składnicy geodezyjnej w skali 1:1000. Ma informację z gminy, że dana działka przeznaczona jest pod zabudowę na przykład jednorodzinną.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#LucjanPiotrowski">Uprawniony geodeta kupuje w składnicy geodezyjnej mapę do celów projektowych. Autoryzuje tę mapę, a następnie uprawniony budowlaniec nanosi na tę mapę plan sytuacyjny uwzględniający linie zabudowy i linie rozgraniczające. Na mapie w skali 1:10.000 tego nie ma. Jest to wszystko tylko w części opisowej, bo plan zagospodarowania przestrzennego składa się z dwóch części – rysunkowej i opisowej. Jest możliwość przeskalowania ze skali 1:10.000 na skalę 1:1000. I część opisowa o tym wszystkim mówi.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#LucjanPiotrowski">Dotychczas nie było żadnych konfliktów, jak pan mówił. Takich konfliktów nie było. Gminy pracowały i pracują nadal na takich mapach. Art. 87 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym mówi, że plany uchwalone do 1 stycznia 1991 roku zachowują swoją moc, czyli nadal obowiązują mapy w tej skali, w której te plany zostały opracowane. Nie ma nich naniesionych linii rozgraniczających zabudowy, są one, jak już mówiłem, w części opisowej.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#LucjanPiotrowski">Jeśli chodzi o cenę 36.000 zł, podczas poprzedniego posiedzenia pan mówił, że nie ma żadnych kosztów, że składnice geodezyjne wydają mapy nieodpłatnie. Rozporządzenie Rady Ministrów z 2004 roku mówi o tej odpłatności.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#LucjanPiotrowski">Te 36.000 to jest odpłatność za składnicę geodezyjną, natomiast składnica geodezyjna wydając mapy nie postawi na niej klauzuli, że jest aktualna i może służyć do celów projektowych. Musi to wykonać uprawniony geodeta, który autoryzuje dany teren.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#LucjanPiotrowski">Są tereny, dla których nie ma opracowanych map w skali 1:1000 i takie opracowanie wraz z autoryzacją kosztują w granicach 180–200 zł za hektar. Stąd takie duże koszty.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanuszPalikot">Pan minister najpierw prosił o głos, później udzielę głosu innym osobom.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#OlgierdDziekoński">Dziękuję bardzo. Panie wójcie, rozumiem, że w przypadku wydawania wypisów i wyrysów z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego na podstawie tych dokumentów projektant sporządza projekt budowlany. Czy tak?</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#OlgierdDziekoński">Chodzi mi o to, co pan przed chwilą powiedział, że to oznacza, że projektant przenosi na mapę sytuacyjną wysokościową wprowadzoną do zasobów, za którą ponosi się te koszty, o których pan mówił, przypomnę, że mapy dla celów planowania przestrzennego nie są mapami dla celów sporządzania projektów budowlanych, a zatem ich aktualność, ze względu na charakter jest inna. One nie muszą posiadać wartości geodezyjnej i tej klauzuli, tej pieczątki, o której pan mówił.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#OlgierdDziekoński">Powstaje problem, o którym też już wspomniałem, bo w momencie, gdy projektant będzie korzystał z wyrysu i z wypisu, przypominam, że z wyrysu, ponieważ większość oznaczeń, a właściwie wszystkie oznaczenia linii rozgraniczających są przecież tylko na mapie. Linie rozgraniczające nie mogą być w części opisowej.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#OlgierdDziekoński">Linie zabudowy również są tylko na mapie. Nie mogą być w części opisowej, ponieważ są oznaczone jedynie na mapie. One kształtują sposób wykonywania prawa własności i tym samym projektant, posiadając skalę mapy 1:10.000, gdzie grubość kreski, czyli milimetr, stanowi około 10 metrów, to projektant będzie decydował o tym, czy dana inwestycja może być przesunięta w prawo lub w lewo o 10 metrów.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#OlgierdDziekoński">Czy ma być bliżej lub dalej od drogi o 10 metrów, bliżej sąsiada lub dalej od niego o 10 metrów? Sądzę, że tego rodzaju sytuacja pozostawia zbyt wiele swobody dla uznaniowości projektanta, tym bardziej że nie jest on związany z żadnymi innymi przepisami prawa w rozstrzyganiu tych kwestii.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#OlgierdDziekoński">Sądzę również, że nastąpiło pewne nieporozumienie dotyczące jakości standardu mapy dla celów sporządzania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, poprosiłbym ponownie o wypowiedź w tej sprawie ze strony pana dyrektora Jankowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanuszPalikot">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AdolfJankowski">Analizowałem ten projekt pod kątem przepisów. Problem polega na tym, że dla skali 1:10.000 nie prowadzi się mapy zasadniczej ani map katastralnych. Jeżeli ten plan zagospodarowania przestrzennego mógłby odnosić się w jakikolwiek sposób do nieruchomości, na mapie topograficznej 1:10.000 granic nieruchomości nie ma.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#AdolfJankowski">Przedmiotem map topograficznych, w różnych skalach, jest przede wszystkim ukształtowanie terenu, gdyż cel ich produkcji jest powiedziałbym – turystyczny, żeby nie mówić wojskowy. Tam ma być zupełnie co innego. Tam ma być dobrze oddany krajobraz, a nie stany własnościowe nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#AdolfJankowski">Nie chcę wchodzić w szczegóły techniczne, bo dzisiaj mapy topograficzne produkuje się w innym odwzorowaniu niż mapy ewidencyjne i niż mapę zasadniczą. To jest pierwsza kwestia techniczna.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#AdolfJankowski">Druga kwestia techniczna jest taka, że mapy topograficzne 1:10.000 dzisiaj produkuje się głównie dla obszarów miast. A zatem gmina Chełm, nie przypuszczam, aby miała mapę w skali 1:10.000 i pokrycie całej gminy. Na pewno pokrycie całego kraju jest mapą ewidencyjną. W skalach różnych. 1:500, 1:5000.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#AdolfJankowski">Jeżeli chodzi o mapy ewidencyjne dla terenów wiejskich, tam gdzie jest zainwestowanie, stosuje się skale 1:5000, tam gdzie jest zainwestowanie duże – 1:500. Mapy zasadnicze nawet 1:200 i 1:250, jeżeli zachodzi taka potrzeba. Są to szczegóły techniczne, jeżeli chodzi o materiały Państwowego Zasobu Geodezyjnego i ich ewentualną przydatność.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#AdolfJankowski">Natomiast jeżeli chodzi o koszty udostępniania, to mapy i w ogóle dane ewidencji gruntów i budynków gmina otrzymuje nieodpłatnie. To wynika z ustawy. Starosta ma zapewnić nieodpłatny dostęp do tych danych, Dziś poruszamy się w trochę innym obszarze, a zatem pozostaje pytanie o wykorzystanie do celów planu zagospodarowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#AdolfJankowski">Pozwoliłem sobie po tej naszej dyskusji, dla uzmysłowienia, o co chodzi, ściągnąć z Internetu, bo to może zrobić każdy, z pierwszego lepszego miasta, i przekażę to na ręce pana przewodniczącego, bo nie zrobiłem większej liczby egzemplarzy, plan zagospodarowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#AdolfJankowski">Akurat nie Chełma, ale chodzi tu o pewne uzmysłowienie tego, o czym mówił pan minister przed chwilą. Pokazujemy na granicach działek, zasięgi, sposoby wykorzystania tych działek. Właściciel nie może w inny sposób korzystać z nieruchomości niż pozwala mu na to prawo miejscowe. Stąd to odniesienie do działek jest naprawdę istotnym elementem. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanuszPalikot">Pan poseł się zgłasza, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#ArturDunin">Chciałbym powiedzieć, że trochę nie rozumiem państwa, ponieważ wcześniej mówiłem, że byłem naczelnikiem wydziału urbanistyki, gospodarki przestrzennej i geodezji i moim obowiązkiem było zlecanie planów zagospodarowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#ArturDunin">Bardzo się ucieszyłem, gdy weszła w życie zmiana ustawy i na urzędnikach wymuszone zostało zwiększenie skali map, dlatego że to dopiero daje możliwość oddziaływania na to, co się dzieje w danym mieście i gminie. Jeśli chodzi o mapy, pan mówi, że projektant musi ją aktualizować. Nie musi, dlatego, że plany zagospodarowania przestrzennego tworzy się na mapach zasadniczych, które są w starostwie.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#ArturDunin">Są one używane do tak zwanej lokalizacji. Dopiero firma, która wgrywa przetarg na przygotowanie planów zagospodarowania przestrzennego, na podstawie tych map robi sobie aktualizację, ale już w ramach wykonywania całego zlecenia. Płaci się za całość. Proszę mi wierzyć.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#ArturDunin">Planów zagospodarowania nie tworzy się, ponieważ jest duży koszt map, ale dlatego, że dużo kosztuje całe opracowanie. Dotyczy to również skutków tworzenia planów zagospodarowania. Przypomnę, że w momencie uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego, w ciągu pół roku gmina powinna wykupić, uzbroić działki, jednym słowem przygotować teren do inwestowania. Tak jest w ustawie. I to jest właściwa przyczyna tego, że gminy i miasta nie robią planów zagospodarowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#ArturDunin">Oprócz tego są jeszcze terminy odwoławcze, które utrudniają wykonywanie planów zagospodarowania, stąd wójtowie i naczelnicy wydziałów posiłkują się decyzjami o warunkach zabudowy, które są w istocie miniplanami zagospodarowania przestrzennego, tylko nie dla całości, ale na tę jedną działkę.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#ArturDunin">Prosiłbym bardzo Komisję o rozważenie zaproponowanego rozwiązania, ponieważ nie będzie to dobre dla tworzenia planów zagospodarowania przestrzennego. Można przyjąć, tak jak mówił pan minister, na terenach rolnych, bo tam nie tworzy się planów zagospodarowania przestrzennego, ponieważ studium wyznacza cel tych terenów.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#ArturDunin">Proszę zwrócić uwagę, że jeżeli w skali 1:10.000. u mnie w Zgierzu były działki nawet po 8 metrów, czyli mniej niż grubość pisaka, którym się kreśli. Jeżeli projektantowi uda się trafić, który przecież nie zna granic, a ma mapę w skali 1:10.000, i przeciągnie kreskę równo po tej działce, to ta działka leży w której granicy?</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#ArturDunin">Proszę też sobie uzmysłowić, że nie ma tych granic. Wtedy projektant nie ma w ogóle pojęcia o przebiegu tych granic, czyli może narysować, na przykład, w poprzek działki. Dlatego prosiłbym bardzo o rozważenie i wysłuchanie argumentów wygłoszonych przez pana ministra. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanuszPalikot">Pan minister prosił jeszcze o głos. Bardzo proszę. Jeszcze pan poseł Raniewicz, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#GrzegorzRaniewicz">Zderzają się tu dwa punkty widzenia. Punkt widzenia praktyków, którzy pracują od wielu lat, jak jeden z wnioskodawców, który od 30 lat pracuje w gminie i pracuje na planie zagospodarowania przestrzennego dla gminy w skali 1:10.000.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#GrzegorzRaniewicz">Na tym planie są granice działek i przez 30 lat nie było w gminie żadnych konfliktów prawnych. Nie było mieszkańców, którzy występowaliby z wnioskiem o wypis z planu zagospodarowania przestrzennego, gdyż są to dwa elementy – część opisowa, bardzo ważna, w której między innymi są zawarte informacje na temat linii rozgraniczających od dróg.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#GrzegorzRaniewicz">Mamy na przykład drogę krajową, gdzie będzie linia rozgraniczająca 100m w momencie, gdy inwestor będzie już miał od gminy informację o planie zagospodarowania przestrzennego, pobiera mapę projektową w skali 1:1000 i projektant, uwzględniając część opisową planu zagospodarowania przestrzennego nanosi granice i nanosi odległości od drogi.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#GrzegorzRaniewicz">Wiadomo, że od sąsiada jest 4m dla budynku z oknem, a 3m dla ściany bez okna. Wtedy też wiadomo, że linia rozgraniczająca 50m, a dla drogi gminnej 8m, jeżeli w planie zagospodarowania przestrzennego nie jest inaczej, tych zagrożeń nie ma, zwłaszcza że należy też spojrzeć na historię, na to, że ten system działał do momentu zmiany ustawy w 2003 roku i nadal funkcjonuje, ponieważ gminy nie wykonały tych planów w nowym systemie.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#GrzegorzRaniewicz">Gdyby gminy wykonały, oznaczałoby to, na przykład dla gminy Chełm, że Dziennik Ustaw musiałby drukować mapę w skali 1:1000, co zajęłoby około 50.000 stron A4. Możemy sobie tylko wyobrazić, jaka to jest ilość papieru. Nie mówiąc już o tym, że będzie to w iluś egzemplarzach i jaki to będzie koszt.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#GrzegorzRaniewicz">Pan tu mówił o koszcie w wysokości 36.000 zł w momencie, gdy się pobiera mapę. Ale później firma, która wykonuje ten plan, przystępuje do przetargu i od tego, w jakiej skali jest ta mapa, będzie zależał koszt wykonania planu. Oczywiście, wygra firma, która złoży tańszą ofertę.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#GrzegorzRaniewicz">Z punktu widzenia praktyka mogę powiedzieć, że budowałem wiele inwestycji różnego typu, począwszy od inwestycji przemysłowych, poprzez większe obiekty i nigdy nie było żadnego problemu. Jeżeli chodzi o gminę i plan zagospodarowania przestrzennego. Tak się składa, że działam na tym rynku lokalnym, stąd mój patronat nad tą inicjatywą.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#GrzegorzRaniewicz">Pobieram plan zagospodarowania przestrzennego i informację na temat planu zagospodarowania przestrzennego, później mapę projektową i nigdy nie zdarzyło się, żeby coś się nie zgadzało. Praktyka pokazuje, że to dobrze działa.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JanuszPalikot">Czy wnioskodawcy chcą jeszcze coś powiedzieć? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WiesławKociuba">Pytał pan wcześniej czy mamy pokrycie w skali 1:10.000. Od niepamiętnych lat gminy w powiecie chełmskim mają pokrycie w skali 1:10.000. Te mapy naprawdę są czytelne, są granice działek, chociaż nie ma na nich numeracji działek. Ale są czytelne.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#WiesławKociuba">Jeszcze jedna sprawa, plan zagospodarowania przestrzennego nie służy tylko do celów budowlanych, służy także do obrotu nieruchomościami, sprzedaży gruntów w obrocie prywatnym, jak i przez Agencję Własności Rolnej. Notariusz nie spisze żadnego aktu notarialnego, jeżeli z gminy nie ma informacji o terenie, o przeznaczeniu danej działki.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#WiesławKociuba">Chciałbym jeszcze powiedzieć o trudnościach, jakie wprowadziłaby konieczność stosowania skali 1:1000 do opracowania mapy. W naszym przypadku jeden egzemplarz dla gminy to jest prawie 600 arkuszy A1.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#WiesławKociuba">Proszę sobie wyobrazić wyłożenie takiego planu zagospodarowania przestrzennego do wglądu. Ile osób musiałoby obsługiwać i w jaki sposób, jeżeli jedna działka leży na dwóch, trzech, a nawet i czterech arkuszach. Wiem, że jest wersja elektroniczna do wglądu, ale mieszkańcom gminy nie damy do wglądu dyskietki. Musi być to fizycznie wyłożone, bo każdy, kto przychodzi, chce fizycznie to zobaczyć.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#WiesławKociuba">Plan faktycznie musi być wyłożony do wglądu nie tylko w trakcie uzgodnień i ustaleń z mieszkańcami, ale faktycznie przez cały czas jego obowiązywania. Dziennie w gminie są dziesiątki petentów, którzy chcą po prostu przyjść, zobaczyć i zapytać się, gdzie jest ich działka, czy są tereny budowlane itd.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#WiesławKociuba">Przy tej skali jest sprawna i szybka obsługa interesanta, do chwili obecnej nie było żadnych problemów, bo wszystko dobrze funkcjonowało. Dlatego też wnosimy o wprowadzenie tej możliwości dla samorządów gminnych, nie tylko dla naszej gminy, ponieważ występujemy w imieniu Lokalnej Grupy Działania „Promenada S12”.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#WiesławKociuba">Z tego, co wiem, w województwie żadna gmina nie opracowała takiego planu właśnie ze względu na trudności, o których mówiliśmy. Są opracowania w innej skali, ale dla jednej czy dwóch działek, nie dla całej gminy.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#WiesławKociuba">W naszym przypadku jest planowana obwodnica miasta Chełma, która przebiega przez cały teren. Jest już gotowa koncepcja zaaprobowana przez Generalną Dyrekcję Dróg i Autostrad. Obwodnica ta nie przebiega zgodnie z planem, chociaż była wprowadzana do planu przez 30 lat, dziś zmieniła całkowicie swój przebieg. Jesteśmy zmuszeni do opracowania nowego planu zagospodarowania przestrzennego, a więc musimy przystąpić do zmiany planu.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#WiesławKociuba">Z terenu gminy napłynęło mnóstwo wniosków. Wiem, że ustawa mówi, że można ograniczyć się do danej części. Mam powiedzieć mieszkańcom, że zrobimy to, ale poczekajcie jeszcze rok czy dwa? Dlatego podtrzymujemy swój wniosek i prosimy o danie możliwości samorządom. Jeżeli zachodzi potrzeba, może być zmiana skali na 1:1500 i 1:10.000. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JanuszPalikot">Dziękuję, pan minister jeszcze prosił o głos, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#OlgierdDziekoński">Chciałem zwrócić uwagę na jeszcze jeden element. Od końca przyszłego roku będzie obowiązek stosowania map w wersji elektronicznej dostępnej przez Internet, nieodpłatnie, w związku z koniecznością wprowadzenia dyrektywy unijnej.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#OlgierdDziekoński">Zakładam, że na mapach dostępnych przez Internet powinny być również uwidocznione miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, ponieważ dyrektywa ta jest właśnie w tym celu wprowadzana, zarówno w Polsce, jak i w innych krajach. Aby każdy obywatel mógł bez żmudnej i kłopotliwej wizyty w urzędzie uzyskać przez Internet informację o tym, jaki są warunki urbanistyczne dla jego działki.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#OlgierdDziekoński">Dlatego też sądzę, że w tej dzisiejszej dyskusji zostały pomieszane dwie kwestie. Kwestia systemowego podejścia, czyli bazy ewidencyjnej, na której sporządzany jest miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, a więc tego, o czym mówili wnioskodawcy, czyli odwzorowania, które jest upubliczniane i pokazywane w różnych miejscach.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#OlgierdDziekoński">Sądzę, że ta kwestia dzisiejszej dyskusji nie powinna być oddalona, ani też oderwana od kwestii opracowanych w tej chwili w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i administracji w ramach prac Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii, wdrożenia dyrektywy unijnej i pewnych obowiązków także wobec samorządów. Wynika to z konieczności wdrożenia tej dyrektywy i z konieczności zawarcia w bazach informacyjnych powszechnie dostępnych pewnego standardu informacyjnego.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#OlgierdDziekoński">Na końcu krótki komentarz do wypowiedzi pana posła, mianowicie rysunek miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nie zawsze jest możliwy do opisania w części opisowej miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Przypomnę tutaj, że zarówno kwestia linii rozgraniczających, które mogą być przecież mniejsze lub większe, bo to projektant wyznacza wielkość linii rozgraniczających, nie tylko w odniesieniu do inwestycji celu publicznego, ale również rozgraniczając różne sposoby użytkowania terenu.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#OlgierdDziekoński">Linie rozgraniczające, zgodnie z ustawą i praktyką, służą do określenia możliwości wykorzystania terenu i również w przyszłości opłacania kosztów z tego tytułu czy też „dzielenia się” zyskami, w przypadku, gdy właściciel sprzedaje nieruchomość, której wartość wzrosła w stosunku do poprzedniego użytkownika.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#OlgierdDziekoński">Również takie informacje zawarte w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, bardzo istotne, jak linia zabudowy, która nie musi być wcale związania z linią rozgraniczającą. Te informacje w sposób znaczący kształtują sposób wykorzystywania swojej własności. Nie jest rzeczą obojętną dla właściciela, czy linia zabudowy jest od granicy jego działki bliżej o 5 metrów, czy dalej o 5 metrów. A to jest właśnie ten problem odwzorowania technicznego mapy topograficznej, o jakiej mówiliśmy.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#OlgierdDziekoński">Na koniec uwaga techniczna. Od roku 1956 lub może 1957 istnieje obowiązek prowadzenia ewidencji w skali 1:5000, a zatem mapy topograficzne, o których pan wójt wspomniał, które, jak powiedział, są mapami aktualnymi, nie odpowiadają mapom, które są w państwowym zasobie geodezyjno-kartograficznym jako mapy ewidencyjne. Tam mogą być tylko i wyłącznie mapy w skali 1:5000. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanuszPalikot">Dziękuję bardzo, mamy rzeczywiście problem, ponieważ między mną a panią posłanką jest różnica w poglądach. Mamy zupełnie odmienne zdania w tej sprawie. Mnie się ta propozycja podoba, a pani poseł nie. Nie jesteśmy w stanie tego rozstrzygnąć.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JanuszPalikot">Pan poseł Marcinkiewicz musiał pójść głosować w Komisji Finansów Publicznych w sprawach nowelizacji budżetu. Mamy naturalną skłonność do popierania wszystkich propozycji, jednak w tym przypadku mam dwie wątpliwości i chciałbym, abyśmy nie zakończyli tego dzisiaj, tylko, nawiązując do słów pana ministra, poprosili Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Główny Urząd Geodezji i Kartografii o opinię dotyczącą tego projektu w aspekcie koniecznej do wprowadzenia do końca przyszłego roku dyrektywy w sprawie elektronicznego dostępu do map i zamieszczonych tam planów zagospodarowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JanuszPalikot">Prosiłbym również o opinie związek miast i gmin. Prawdopodobnie, gdyby ta zmiana trafiła do marszałka, też musiałby się zwrócić do nich o opinię. Poprośmy ich więc teraz o opinię w tym zakresie. Jest to oddalenie tego problemu także z tego powodu, że ze względu na skład osobowy Komisji nie możemy podjąć decyzji. Ponadto mamy odmienne zdania, więc nie moglibyśmy tego przegłosować.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#JanuszPalikot">Być może dodatkowe opinie i materiały spowodują, że ktoś z nas zmieni zdanie. Sądzę, że następne posiedzenie będzie miało szanse na większą frekwencję, ponieważ kończą się prace w Komisji Finansów Publicznych, które zabierają nam aż dwóch posłów, pana posła Wikińskiego i pana posła Marcinkiewicza. Z tego powodu właśnie niestety, dzisiaj nie mogą brać udziału w posiedzeniach.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#JanuszPalikot">Kończymy, nie rozstrzygając tej sprawy, wnioskami o te dwie opinie. Po otrzymaniu tych opinii, będzie następne posiedzenie, prawdopodobnie już ostateczne. Dziękuję wszystkim. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>