text_structure.xml
55.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanuszPalikot">Otwieram posiedzenie Komisji. Będziemy dziś rozpatrywać kilka projektów, które opatrzone są literką B: 92, 94 i 100, a więc projektami zaawansowanymi, oraz projektami będącymi we wstępnej fazie prac, z literką A: 184, 188 i 191. Są to propozycje przygotowane przez Accreo Taxand. Witam państwa serdecznie, witam przedstawicieli Ministerstwa Finansów i wszystkich gości. Jak zawsze, prosiłbym wnioskodawców o krótkie przypomnienie najistotniejszych elementów proponowanej zmiany, czyli projektu B-92.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#HannaFilipczyk">Nasza pierwsza propozycja dotyczy ujednolicenia określenia podstawy opodatkowania od czynności cywilnoprawnych w przypadku umów sprzedaży zawieranych między rezydentami i nierezydentami. W obecnym stanie prawnym przepis odsyła do kwoty określonej w zezwoleniu dewizowym. Tych zezwoleń na tego rodzaju transakcje się nie wydaje. Dlatego chcemy wprowadzić zasadę, jaka obowiązuje między innymi podmiotami, tzn. odniesienie do wartości rynkowej. Dodam, że na wcześniejszym etapie prac MF poparło ten projekt.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanuszPalikot">Co się zmieniło, jeśli chodzi o opinię Ministerstwa Finansów?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JustynaPrzekopiak">Z przyjemnością informuję, że nawet opinia Rady Ministrów jest pozytywna.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanuszPalikot">Mam coraz większe wyrzuty sumienia, że na poprzednim posiedzeniu skierowaliśmy pewien projekt do dalszych prac. Należało wrócić do tego projektu, w którym nie doszło do nawiązania współpracy miedzy MF a PKPP „Lewiatan” w sprawie ustalania leasingowych wartości początkowych. Ale to nic. Może gdy ów projekt upadnie, to później będzie lepsza współpraca? Może tak to trzeba potraktować? Bardzo się cieszę z tego stanowiska MF w omawianej teraz sprawie. Czy ktoś z państwa czuje potrzebę zabrania głosu?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RafałDębowski">Na rynku, w szczególności na rynku nieruchomości, obserwuje się obecnie duże wahania wartości nieruchomości. W sytuacji, gdy zawierane są umowy z deweloperem, albo niepodlegające VAT, a objęte podatkiem od czynności cywilnoprawnych, często ustalana jest sztywna cena, która później nie znajduje odzwierciedlenia w wartości rynkowej. Gwoli zwrócenia uwagi na problem, choć może niekoniecznie musi to być na tym etapie prac parlamentarnych, chciałbym zaznaczyć, że ludzie często nie chcą w aktach notarialnych składać oświadczeń, że wartość nieruchomości nabywanej odpowiada wartości rynkowej, ponieważ zgodnie z umową, w szczególności zawartą z deweloperem, cena jest sztywna, ustalona i nie ma ona wiele wspólnego z wartością nieruchomości.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JustynaPrzekopiak">Umowy z deweloperami akurat nie mają za wielkiego związku z podatkiem od czynności cywilnoprawnych, bo co do zasady, wchodzi tam w grę podatek VAT. Nie widzę tu więc problemu. Myślę, że to, o czym pan mówi, w ogóle nie dotyczy tej sprawy, lecz wartości rynkowej i innego artykułu. Owszem, to jest problem z zakresu ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych, natomiast dotyczy ustalania wartości rynkowej. Cena i wartość rynkowa to są dwie różne rzeczy. Wartość rynkowa jest ustalana na dzień zawierania transakcji. Akurat, jeśli chodzi o kwestie deweloperów, to jest to bez związku ze sprawą. Natomiast, na ile moja wiedza z zakresu prawa rzeczowego pozwala mi stwierdzić – umów przeniesienia własności nieruchomości nie zawiera się pod warunkiem. Umowa przedwstępna również tylko i wyłącznie określa pewne warunki, które mają być spełnione później. Nie widzę tu problemu. To, o czym pan mówi, to sprawa zmiany wartości rynkowej w trakcie dokonywania jakiegoś procesu. Kwestie związane z deweloperem znajdujemy w Prawie budowlanym i to dotyczy procesu budowlanego. W momencie, gdy zawieramy umowę z deweloperem, nie mamy nieruchomości. Myślę, że ten problem jest trochę sztuczny, natomiast rozumiem, że wzrost wartości nieruchomości spowodował, że wartość rynkowa będąca podstawą opodatkowania, uległa zmianie. Jednakże dynamika zmian cen nieruchomości obecnie osłabła. Wydaje się, że ten problem jest chyba opanowany. A co do tego, że osoby stające do aktu notarialnego, nie chcą oświadczać, że chodzi o wartość rynkową nieruchomości, to przecież w akcie notarialnym takich oświadczeń składać nie muszą.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanuszPalikot">Nie udzielam teraz więcej głosu, bo to nam nie posuwa sprawy do przodu. Opinia, co do zgodności z prawem europejskim, jest dla projektu korzystna. Jeśli chodzi o opinię BAS, to też ogólnie jest korzystna. Opinia BL wskazuje na drobne wady legislacyjne, które mają charakter redakcyjno-techniczny. Ponieważ jest pan poseł Jurgiel, poproszę jednak o przedstawienie tych uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JacekMarkiewicz">Powinno być tak: „W ustawie z dnia 9 września 2000 r. o podatku od czynności cywilnoprawnych” – tutaj brakuje podania zmian – nie byłoby sformułowania „wprowadza się zmiany”, tylko: „w art. 6 w ust. 1 pkt 1 otrzymuje brzmienie” i dalej tak, jak jest w tekście.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanuszPalikot">Dziękuję bardzo. Tę poprawkę, oczywiście, przyjmujemy, ma ona charakter czysto techniczny.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanuszPalikot">Składam wniosek o skierowanie tego projektu do Marszałka Sejmu. Kto jest za przyjęciem tego wniosku? Wniosek przyjęty jednogłośnie.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JanuszPalikot">Czy posłem sprawozdawcą w tej sprawie chce być pani poseł Zdanowska? Są inne kandydatury? Jednak pan poseł Jurgiel. Kto jest za przyjęciem tej kandydatury? – 4 głosy za, nie było głosów przeciwnych, 1 wstrzymujący się.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JanuszPalikot">Kolejny projekt, którym się zajmiemy, to B-94. Proszę wnioskodawcę o krótkie zreferowanie tej nowelizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#HannaFilipczyk">Chodzi tu o urealnienie zasad amortyzacji inwestycji w obcych budynkach, lokalach i budowlach. Obecnie okres amortyzacji to lat dziesięć. Praktyka rynkowa jest taka, że umowy najmu zawierane są na okres nieprzekraczający pięciu lat. Powoduje to, że po upływie pięciu lat, najemca zostaje ze znaczną częścią swego majątku niezamortyzowaną, co więcej, przepisy nie dają jednoznacznego wskazania, czy może tę kwotę zaliczyć do kosztów podatkowych. Orzecznictwo sądowe bywa przychylne podatnikom, ale zaznaczają się tu jednak pewne rozbieżności. Przepis mówiący, że w momencie ustania stosunku prawnego, na podstawie którego podatnik korzysta z lokalu lub budynku, podatnik ten może rozpoznać specjalny nadzwyczajny odpis amortyzacyjny w zakresie, w jakim nie została zamortyzowana wartość początkowa. Odpowiadając na obawy, które wystąpiły przy wcześniejszym rozpatrywaniu tego wniosku, sprowadzające się do tego, że możemy sprowokować podatników do sztucznego rozwiązywania umów najmu tylko po to, by je ponownie zawrzeć, to sądzę, że byłaby możliwość badania takich przypadków i kwestionowania ich przy użyciu przepisów już obecnych w polskim prawie – w Ordynacji podatkowej – mianowicie przepisów dotyczących czynności pozornych. Wówczas takie nawiązanie i rozwiązanie umowy byłoby uznane za bezskuteczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanuszPalikot">Proszę o stanowisko MF.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanuszWoźniak">Stanowisko MF, tak jak i przedstawione na poprzednim posiedzeniu Komisji, jest negatywne. Zostało nawet wzbogacone o opinię Rady Ministrów. Ona też jest negatywna. Wynika z niej, że obecnie przyjęty okres amortyzacji odpowiada faktycznemu zużyciu środków trwałych lub nakładów i jego skracanie nie jest zasadne. Rzeczywiście, tak jak pani wspomniała, przy tego rodzaju uregulowaniach istnieje możliwość „obchodzenia” przepisów dotyczących amortyzacji. W tym projekcie nie ma instrumentów, które by mogły temu przeciwdziałać. Założenie, że to zjawisko nie będzie występowało, nie jest dla nas do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanuszWoźniak">Istotą naszego stanowiska jest to, iż są rozwiązania, które także w prawie cywilnym stawiają przed właścicielem i najemcą dwie możliwości: albo zrekompensowanie najemcy poniesionych kosztów – wówczas następuje częściowy zwrot tych nakładów i sprawa jest rozwiązana, jeśli chodzi o wartość podatkową tego przedmiotu, lub usunięcie tych nakładów, czego oczywiście, może się słusznie domagać. Założenie, że nakłady będą pozostawione w prezencie właścicielowi nieruchomości i zaliczenie tej części do kosztów podatkowych jest, naszym zdaniem, nie do udźwignięcia.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JanuszWoźniak">Pragnę też zwrócić uwagę, że skutki podatkowe tego rozwiązania chyba nie będą małe. Dokonaliśmy szacunkowej oceny w oparciu o założenie, że tego typu nakłady mogą stanowić 2% nakładów w nieruchomości, budynki i budowle. Na rok 2009, a więc przy wejściu tych przepisów w życie, skutki te wyniosłyby 440 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanuszPalikot">Czy w tej sprawie ktoś chce zabrać głos? Pani wnioskodawca – bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#HannaFilipczyk">Art. 199a Ordynacji podatkowej jest tym przepisem, który – naszym zdaniem – umożliwiałby ściganie tych nadużyć. Jeśli chodzi o rozwiązania prawa cywilnego i ich relacje do praktyki gospodarczej, to nasza propozycja nie zakłada żadnego szczególnego wyboru przez przedsiębiorcę tej czy innej formy rozliczenia tych nakładów. Do wyobrażenia jest w praktyce, i to się zdarza, że szereg nakładów jest po prostu pozostawianych wynajmującemu, bo mają one charakter aranżacji powierzchni biurowej itp. Sądzę, że nasza propozycja jest propozycją spójną. Nawet, jeśli najemca otrzymałby od wynajmującego zwrot tych kosztów, to byłby zobowiązany do rozpoznania przychodów. Także więc, i w tym wariancie wszystko się „domyka”.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanuszPalikot">Ze względu na skutki budżetowe, składam wniosek o odrzucenie tego projektu. Czy są inne wnioski? Nie ma zgłoszeń. Kto jest za przyjęciem tego wniosku? – 4 głosy za, brak głosów sprzeciwu, nikt się nie wstrzymał, 1 poseł nie głosował.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanuszPalikot">Mam w materiałach projekt B-99, który nie został wymieniony w zawiadomieniu. Czy on tez jest przedmiotem dzisiejszych obrad? Tak. W takim razie, proszę wnioskodawców o zreferowanie projektu B-99.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#HannaFilipczyk">W projekcie tym chodzi o rozpoznawanie kosztów podatkowych związanych z tzw. sprzedażą premiową. Mamy do czynienia z tego typu sprzedażą wówczas, gdy sprzedający dołącza do danego towaru inny towar za darmo lub po obniżonej cenie. Chodzi o to, że obecnie przepisy nie mówią jasno, że podatek VAT, należny z tego tytułu, podlegałby zaliczeniu do kosztów uzyskania przychodów. Staramy się uzupełnić tę lukę i umieścić to w przepisie w wyraźny sposób.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanuszPalikot">Proszę o komentarz MF.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanuszWoźniak">Być może nie mam tej wersji projektu, ale w tej, którą dysponuję, mam przepis mówiący, że chodzi o VAT od sprzedaży promocji, w nawiasie – sprzedaży premiowej. Nasze poprzednie stanowisko podnosiło kwestię braku precyzji, jeśli chodzi o pojęcie sprzedaży premiowej. Państwo to mieli doprecyzować. Wydaje mi się, że w wersji, którą widzimy obecnie, została ona rozszerzona. Czy promocja miałaby obejmować, poza sprzedażą premiową, jeszcze inne kwestie? Nie ma tu doprecyzowania i obawiamy się, że może z tym być problem. Chciałbym, uprzedzając państwa argumenty powiedzieć, że w interpretacjach organów podatkowych te kwestie są powszechnie opisane, niemniej sytuacje są różne i interpretacja odnosi się do danego stanu, o który pytał podatnik. Jeżeli w ustawie znajdzie się takie stwierdzenie, to pada pytanie, gdzie należy szukać definicji sprzedaży premiowej? Czy należy sięgnąć do słownika języka polskiego czy do definicji zawartych w innych przepisach? Jednak tam ich chyba nie znajdziemy? Odwoływanie się do interpretacji organów podatkowych, wydanych w konkretnych sprawach, chyba nie będzie właściwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanuszPalikot">Nie jest dla mnie jasne, jakie ostatecznie jest stanowisko MF. Czy jest ono negatywne w ogóle, czy tylko w odniesieniu do przepisu, z powodu braku definicji sprzedaży premiowej lub rozszerzenia w tym zapisie tych intencji?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanuszWoźniak">Stanowisko jest negatywne z powodu braku precyzji tego przepisu. Na pewno VAT należny, o którym tu mowa, który mamy w domyśle w sytuacjach, gdy następuje nieodpłatne wydanie towaru, trzeba by ująć w tym przepisie. Natomiast pozostaje kwestia, jakie sytuacje będziemy rozumieli w tym przepisie; czy chodzi o sprzedaż, gdy zapłata jest po niższej cenie, czy też o inne sytuacje? Obawiamy się, że może być problem z tą precyzją przepisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanuszPalikot">Na poprzednim posiedzeniu dyskutowaliśmy o definicji sprzedaży premiowej. Pani podawała przykłady. Czy jest możliwość umieszczenia tej definicji w projekcie ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#HannaFilipczyk">Już dwukrotnie rozmawialiśmy o tym ewentualnym doprecyzowaniu przepisu. Wydaje nam się, że rzeczywistość gospodarcza jest na tyle bogata, że nie jest właściwe definiowanie tego typu pojęcia. Przypomnę, że w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych znajduje się już pojęcie sprzedaży premiowej, które nie jest zdefiniowane i ono funkcjonuje. Wydaje mi się, że wystarczające jest nazwanie tego sprzedażą premiową, a praktyka zadba sama o siebie. Chciałam też dodać, że jeśli MF jest zgodne, co do samego kierunku zmian, a zarazem widzi potrzebę doprecyzowania tego przepisu, to może samo ministerstwo mogłoby zaproponować jakąś lepszą wersję? Nie upieramy się przy tej wersji, gdyż zdajemy sobie sprawę z naszej ograniczonej kompetencji legislacyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanuszPalikot">W opinii BL mam taki akapit: „Wyjaśnienia wymaga także, czy użyte w projekcie pojęcie sprzedaż premiowa, oznacza to samo, co sprzedaż premiowa, o której mowa w art. 21 ust. 1 pkt. 68 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Jeśli pojęcia są tożsame, należałoby się posłużyć tym pojęciem bez konieczności definiowania go. W przeciwnym razie, należałoby użyć innego sformułowania”. Rozumiem, że używamy tego samego pojęcia. Czy do tej opinii BL zechce coś dodać?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JacekMarkiewicz">Czy mam przedstawić wszelkie wady tego projektu, czy skupić się na głównych?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanuszPalikot">Główna wada merytoryczna, na którą wskazywało MF, to niejednoznaczność przepisu. Chcielibyśmy jej uniknąć. Komisja powstała m.in. po to, by takich niejednoznaczności unikać. Jednakże, jeśli jest tak, że to pojęcie jest już gdzieś indziej używane i my je tylko przenosimy, ale ono, w tamtym miejscu, też nie jest zdefiniowane, to czy jest jakaś praktyka, czy są jakieś decyzje NSA lub innych organów, które by to w sposób jednoznaczny rozstrzygały?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JacekMarkiewicz">Nie mam aż tak szerokiej wiedzy w tej sprawie, czy są podejmowane przez sądy administracyjne jakieś decyzje w tej kwestii. Chodziło nam o to, że w art. 21 w ust. 1 w pkt. 68 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych użyte zostało sformułowanie „także nagród związanych ze sprzedażą premiową”. W tym zaś projekcie mowa jest o sprzedaży towarów lub usług w promocji – w nawiasie – sprzedaży premiowej. Nasuwają się tu wątpliwości interpretacyjne, czy rzeczywiście jest to to samo? Ale oczywiście podzielamy też te wątpliwości, które przedstawiło MF; ta kwestia może być przedmiotem sporów na temat tego, czy mamy do czynienia z taką samą sprzedażą premiową jak ta, o której mowa w art. 21 ust. 1 pkt 68. Ten przepis, wskazuje bowiem na to, że jest to coś innego.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanuszPalikot">To akurat możemy przeredagować. Chodzi mi, o co innego: w dalszym ciągu pozostaje aktualna uwaga pana dyr. Woźniaka, że nie mamy jasności w kwestii znaczenia tego pojęcia. Zwiększamy zasięg jego używania, a ono nie jest jednoznaczne. Dlaczego nie możemy go zdefiniować? Czy chodzi o to, że jeśli wymienimy różne przypadki, to one jednak nie obejmą wszystkich możliwych sytuacji? Wymieńmy te, które są. Jeśli pojawią się jakieś nowe, to będziemy je dopisywali. W prawie niemieckim tak jest, że wymienia się takie przypadki po kolei. Jeśli okaże się, że w trakcie roku w skutek rozwoju technik marketingowych pojawi się jakaś nowa forma, której nie uwzględniliśmy, to ją w kolejnej nowelizacji dopiszemy. Czy wymienienie tych przypadków nie jest najprostszym rozwiązaniem?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JacekMarkiewicz">Nie jest to problem legislacyjny, lecz merytoryczny, czy taki przepis, taką definicję, umieścić w ustawie. Jest to oczywiście możliwe, tylko wydaje mi się, że stroną bardziej kompetentną do udzielenia odpowiedzi na pytanie pana przewodniczącego, jest jednak MF.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanuszPalikot">Co pan o tym myśli, panie dyrektorze, żebyśmy po prostu dopisali jeszcze jeden punkt do tej ustawy, że „przez sprzedaż premiową rozumie się” – i tu wymienilibyśmy te przypadki?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanuszWoźniak">Wydaje mi się, że można by to było ująć troszkę ogólniej. Sądzę, że tu chodzi o towary wydane nieodpłatnie. Zamiast używać hasła, skrótu, trzeba by to ująć w sposób opisowy. Przedstawić, o jaką sytuację chodzi, wówczas nie trzeba będzie specjalnie tego nazywać, tworzyć jakiegoś długiego katalogu. Mam propozycję: z tego, co wiem, rząd przygotowuje opinię odnoszącą się do tego projektu. Sądzę, że w najbliższym czasie to stanowisko będzie konkretne. MF mogłoby jeszcze popracować nad tym zagadnieniem i opracować taką formułę.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanuszPalikot">Upierałbym się przy tym, aby doprowadzić do zdefiniowania sprzedaży premiowej, nawet w formie opisowej. A kiedy mogliśmy otrzymać taką propozycję opisowej definicji od MF?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JanuszWoźniak">Nie mam takich możliwości, aby obiecać, że taka uzgodniona definicja będzie gotowa w ciągu tygodnia.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanuszPalikot">Czternaście dni?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanuszWoźniak">Przypuszczam, że ten czas będzie wystarczający.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanuszPalikot">Umawiamy się tak, że w sprawie tego projektu akceptujemy zamiar przekazania go do Marszałka Sejmu. Ministerstwo przedstawi w ciągu czternastu dni definicję opisową sprzedaży premiowej, którą to definicję BL wprowadzi do tego projektu. Wówczas ten tekst projektu poddamy pod głosowanie. Czy są inne wnioski w tej sprawie? Nie ma zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JanuszPalikot">Kto jest za przyjęciem tego wniosku? Przyjęliśmy go jednogłośnie.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JanuszPalikot">Pozostał nam do rozpatrzenia projekt B-100, o zmianie ustawy o opłacie skarbowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#HannaFilipczyk">W projekcie tym chodzi o obniżenie opłaty skarbowej od uwierzytelnienia kopii dokonywanego przez organy administracji. Obecnie ta opłata wynosi 5 zł od strony. Projekt, zgodnie z zaleceniem Komisji, przewiduje redukcję tej opłaty do 1 zł od strony. Może nie będę już powtarzała argumentów, bo nieraz była już o tym mowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JanuszPalikot">Proszę o opinie MF.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JustynaPrzekopiak">My jesteśmy twardzi, jesteśmy przeciw. W uzasadnieniu do zmiany jest następujące zdanie: „Nieuzasadnione jest pobieranie opłaty skarbowej w podanej wysokości od wydania uwierzytelnionych kopii, skoro nieskrępowany dostęp strony do akt jest jej uprawnieniem wynikającym z zasady czynnego udziału strony w postępowaniu”. To chyba kluczowy argument uzasadnienia. To prawda, że strona ma prawo nieodpłatnie zapoznawać się z aktami. Jednak, czym innym jest zażądanie uwierzytelnienia kopii tych akt. To uwierzytelnienie nie służy zapoznaniu się z aktami, tylko potwierdzeniu informacji w formie dokumentu, które z tych akt wynikały. Ponadto chciałbym zauważyć, że cały czas mówimy o postępowaniu kontrolnym, a w rzeczywistości, mamy do czynienia ze wszystkimi postępowaniami. Skala zjawiska jest dość duża. Zgodnie z art. 36 regulaminu Sejmu w kwestiach dotyczących obniżenia wpływów jednostek samorządu terytorialnego, a ten projekt nie ma żadnego związku z ograniczaniem biurokracji, nie upraszcza żadnej relacji obywatel – państwo lub obywatel – urząd, tylko mniejsza obciążenia fiskalne, w tej kwestii powinien wypowiedzieć się przedstawiciel samorządu. Pan Porawski jest tu obecny i ma większe kompetencje niż ja, skromny przedstawiciel administracji rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JanuszPalikot">Oddaję panu głos. Jestem pewien, że pan się nie zgodzi na tę obniżkę i to niewiele wniesie do debaty, ale proszę o krótką wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejPorawski">Ja również chciałbym polemizować z argumentem, o którym mówiła przedstawicielka MF. Poświadczenie zgodności z oryginałem ma na celu nadanie mocy urzędowej pewnej grupie dokumentów, a nie każdemu dokumentowi, i nie ma żadnego związku z udziałem obywatela jako strony w postępowaniu. Na podstawie innych przepisów obywatel ma nieskrępowany dostęp do wszystkich dokumentów, może zrobić sobie kopie niepoświadczone za cenę kserokopii. Wydanie dokumentu uwierzytelnionego, który wymagany jest tylko w niektórych czynnościach urzędowych, wymaga pewnej pracy. Jak sądzę, ta opłata skarbowa nie jest nierealna, gdyż wydanie uwierzytelnionego podpisu nie polega tylko na przybiciu pieczątki, ale też na sprawdzeniu zgodności kopii z oryginałem. Poza tym, chciałem zwrócić uwagę na istotny fakt postępującego w ostatnich latach zmniejszenia rzeczywistych, realnych dochodów jst. Chociażby największy ubytek w ostatnim czasie – ulga rodzina w PIT, która oczywiście w odpowiedni sposób wpłynęła także na budżety jst. Takich zmian jest kilkadziesiąt. Bardzo prosilibyśmy, alby Komisja „Przyjazne Państwo” była – o ile to możliwe – przyjazna również dla tej zdecentralizowanej części państwa. Budżet centralny ma jeszcze możliwość „odbić” sobie ubytek z tego źródła podatkiem VAT, akcyzą lub inną daniną publiczną, której samorząd nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanuszPalikot">Jesteśmy bardzo zainteresowani współpracą z samorządem, ponawiam apel także do pana, który formułowałem również do innych osób, będących przedstawicielami samorządów: czekamy na propozycje dotyczące odbiurokratyzowania samorządów. Jeśli którakolwiek z organizacji samorządowych chce przedstawić takie propozycje, to zapewniam, że jesteśmy na nie otwarci. Dotychczasowe nasze spotkania ograniczyły się do propozycji dotyczących ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. A to jeden z niewielu wątków w działalności samorządowej. Jesteśmy bardzo chętni do współpracy.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JanuszPalikot">Z tą propozycją zmiany mam pewien kłopot – to nie jest zmiana typowa, związana z odbiurokratyzowaniem gospodarki, lecz z obniżeniem opłat dla obywateli. Z drugiej strony, były też i argumenty na rzecz tej zmiany mówiące, że w rzeczywistości przecież urzędnicy za te czynności mają już zapłacone. Uznajemy tu, że prawdę mówiąc, opłata powinna uwzględniać tylko koszt zużytych materiałów, a więc raczej 1 zł niż 5 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AdamAbramowicz">Chciałbym poprzeć wywód pana przewodniczącego i dodać, że rozumiem, iż samorządy powinny mieć przychody. Te opłaty też je stanowią. Nie możemy jednak akceptować takiej oto filozofii, że przedsiębiorca, obywatel, który w podatkach od nieruchomości, w VAT, akcyzie itd. zapłacił za funkcjonowanie tego państwa, ma płacić sumę większą, niż wynikająca z kosztów wydania kopii, tylko dlatego, że ta procedura ma pełnić funkcję fiskalną. Moim zdaniem, to jest rozumowanie nieprawidłowe, chociaż rozumiem intencję. Uważam, że tę opłatę trzeba obniżyć. I to jest rola Komisji „Przyjazne Państwo”, gdyż obywatel powinien traktować swoje państwa jako naprawdę swoje. Gdy jednak idzie do urzędu i tam okazuje się, że urząd, który ma pracować także dla niego, bo to jego państwo, żąda od niego kwot niewspółmiernych do kosztów wydania dokumentów, choć już zapłacił temu urzędnikowi – to nie traktuje on swego państwa jako przyjazne, lecz jako opresyjne. Moim zdaniem, jest to bardzo ważna zmiana i składam wniosek, by ją przyjąć. Posłów można zachęcić do szukania uzupełnienia tych ubytków w finansach gdzie indziej. Jestem samorządowcem. Z mojego doświadczenia wynika, że wiele samorządów mogłoby poszerzyć bazę podatku od nieruchomości, np. poprzez weryfikację zeznań podatkowych, a tego nie robi, by nie wchodzić w konflikty z obywatelami. I jest tak, że niektórzy przedsiębiorcy płacą uczciwie podatek od nieruchomości, a niektórzy nie płacą, bo urzędy nie przeprowadzają kontroli zeznań podatkowych. Jest więc istotna dziedzina, w której można poszukiwać pieniędzy, bo one tam są.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#HannaZdanowska">Czy wiemy, jakiego rzędu są to wpływy do samorządów z tytułu tego typu opłat? Niecałkowicie zgadzam się z wypowiedzią mego poprzednika. Jeżeli mamy przenosić na samorządy ciężar obowiązków związanych z edukacją, do których samorządy muszą dopłacać, bo subwencje nie wystarczają na te cele, to do takich działań powinniśmy podchodzić z dużą rozwagą. Dlatego chciałabym wiedzieć, jaka jest skala dochodów związanych z czynnościami urzędów, o których tu mówimy? Kto najczęściej korzysta z tego typu usługi poświadczania kopii dokumentów? Może niekoniecznie trzeba darowywać te koszty tym, których stać na to, aby te koszty ponieść?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#RafałDębowski">Korzystając z okazji mam jedno pytanie. Adwokatów najbardziej dotyka problem opłaty od pełnomocnictw. Pani dyrektor się śmieje, ale bubel prawny polega m.in. na tym, że posługując się dowodem udzielenia prokury, chociażby w postaci odpisu z KRS, adwokat składając taki dokument, musi opłacić opłatę skarbową. I to uiszcza ją za kogoś. Opłacenie jej za kogoś nie zwalnia z obowiązku podatkowego, gdyż obowiązek podatkowy obciąża tego, kto udzielił prokury i tego, kto przyjął prokurę. Gdy składa się do sądu odpis z KRS, to jest w nim wpisane, że jest prokurent i adwokat płaci zazwyczaj dodatkowe 17 zł. Przy tym płaci się, zanim powstanie obowiązek podatkowy. Czy trwają prace nad tym zagadnieniem, czy państwo zwracają uwagę na ten aspekt ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JustynaPrzekopiak">Może rozpocznę od wątku pobocznego – sprawy pełnomocnictwa. W lutym br., na spotkaniu z przedstawicielami NRA, panią prezes i jej zastępcami, ustalono, że opłata skarbowa nie jest już w tej chwili problemem. Przedstawiciele NRA oraz KRRP uznali, że ten problem nie istnieje. Zatem proponuję, aby pan Dębowski omówił tę kwestię z szefami swego samorządu. Z tego względu wołałabym nie kontynuować tego tematu. Ten problem był już zresztą omawiany na którymś z posiedzeń Komisji „Przyjazne Państwo” i został uznany za zamknięty.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JustynaPrzekopiak">Pani poseł, my jako MF, nie prowadzimy supersprawozdawczości, która pozwalałaby nam na wyselekcjonowanie z kilkudziesięciu przedmiotów opłaty skarbowej opłaty za tego rodzaju czynności. Być może pan Porawski dysponowałby taką informacją, ale sadzę, że tego rodzaju dane nie są gromadzone. To raczej problem filozofii myślenia związanego z tymi problemami. Budżet samorządów składa się z iluś drobnych źródeł. Jeśli przy każdym, nawet drobnym źródle, będziemy stwierdzać, że jest to tak niewielka kwota, że możemy ją zmniejszyć, to skutek będzie zgodny z porzekadłem: „ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka”. Mówimy o 3 mld zł z PIT ulgi rodzinnej itd. a zadania są utrzymywane na tym samym poziomie, nie zaś ograniczane. Konstytucja stoi na straży dochodów samorządu terytorialnego. Oczywiście nam, urzędnikom, płacą wszyscy podatnicy poprzez wnoszenie podatków. Opłata, o której mówimy, ma charakter bardziej podatkowy niż ekwiwalentny, a więc de facto być może raczej nazwa tej opłaty powinna być zmieniona niż filozofia jej pobierania. Przedmiotem opłaty jest określona czynność urzędowa – zaświadczenie lub zezwolenie. Jest więc tu jakaś forma ekwiwalentu, bo jeśli nie oczekuję wydania zaświadczenia, to nie płacę opłaty skarbowej. Powiedziałabym więc tak: o ile wszyscy pośrednio płacimy na wynagrodzenia urzędników i na parę innych rzeczy dodatkowo, to w tym przypadku mamy bardziej skonkretyzowany ciężar, skupiony na tym podmiocie, który czegoś dodatkowo oczekuje. Nie każdy z nas udaje się do urzędu, by otrzymać 500 stron uwierzytelnionych kopii dokumentów z kontroli podatkowej. Tutaj, intuicyjnie podzielam obawy pani poseł, że ta opłata bardziej związana jest z przedsiębiorcami, z kancelariami, których pracownicy wolą przeglądać akta w bardziej komfortowych warunkach niźli w godzinach pracy urzędu. Ten rodzaj zmniejszenia obciążenia fiskalnego nie będzie ukierunkowany na odciążenie nas wszystkich, przeciętnych obywateli, tylko określonej grupy, a ubytek w dochodach samorządu – pozostanie. Dlatego mówię, że być może uczciwiej byłoby nazwać tę opłatę skarbową podatkiem skarbowym. To już jednak jest tylko kwestia semantyki a nie istoty sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejPorawski">Odpowiadając, niestety niekonkretnie, pani poseł chciałbym poinformować, że sprawozdawczość budżetowa odbywa się wedle wymogów określonych w rozporządzeniach i nie jest ona tak szczegółowa. Opłata skarbowa występuje jako jedno ze źródeł dochodów. Jak pani słusznie stwierdziła, jest to podatek lokalny. Wcześniej regulowany był ustawą o podatkach i opłatach lokalnych, teraz – ustawą o opłacie skarbowej. Stanowi ona źródło dochodów jst od 1990 r. Nie ma ona związku z kosztami czynności, lecz jest jednym ze źródeł dochodów własnych jst, które tworzą jakiś wspólny portfel, z którego finansujemy zadania. Nie mielibyśmy nic przeciwko tej zmianie, gdyby ten ubytek mógł być jakoś oszacowany i skompensowany, lub gdyby zdjęto z nas jakieś zadania, których wartość finansowa odpowiadałaby tej kwocie. Dopóki jednak jedna lub druga z tych czynności, przewidzianych zresztą w ustawie o dochodach jst, wynikającej z Konstytucji, nie będzie miała finansowania odpowiedniego do zakresu zadań, to pozytywnie nie możemy zaopiniować tej propozycji. Nie co do zasady, tylko co do okoliczności.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JanuszPalikot">Czy nie jest tak, że zmieniając dochody jst jesteśmy zobowiązani wskazać inne źródła finansowania? Pytanie kieruję do państwa legislatorów.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JustynaPrzekopiak">Obowiązku nie ma, ale rekompensata powinna być.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AdamAbramowicz">Bardzo się cieszę, że ustaliliśmy w końcu, z pomocą przedstawicielki MF i przedstawiciela ZMP, że jest to podatek. Teraz możemy sensownie się do tego odnieść. Trzeba by określić, jaka powinna być filozofia podatkowa państwa. Powiedzmy, że państwo chce sprawdzić, czy przedsiębiorca prowadzący działalność i płacący inne podatki na utrzymanie państwa płaci je uczciwie. Zakładamy, że jest to sumienny i uczciwy przedsiębiorca. Następuje kontrola. Przedsiębiorca potrzebuje danych z tej kontroli. Nie jest prawdą, że potrzebuje ich dla własnej wygody, jak była pani łaskawa stwierdzić. Gdyby wszyscy studiowali dokumentację tylko w urzędach skarbowych, to urzędy miałyby więcej pracy i większe koszty. Byłyby utrudnienia dla obydwu stron. Dobrze, że można sobie tę dokumentację przeanalizować w spokoju. Osoba skontrolowana ma zapłacić podatek od kontroli, bo tym jest pośrednio ta opłata, o której dziś rozmawiamy. Nie jest to dobra filozofia. Równie dobrze, można by szukać źródeł przychodów samorządów w innych dziwnych operacjach, np. wprowadzając opłatę skarbową od wydawanych chorym recept. Można wyobrazić sobie różne absurdalne sytuacje. To nie jest dobre rozwiązanie, że obywatel wnosi opłatę skarbową za czynność urzędniczą, którą to czynność urzędnik powinien wykonać właśnie jako urzędnik tego państwa. Nie jest to dobra sytuacja. Poruszało ten temat wiele osób. W momencie, gdy obywatel przychodzi do urzędu po tym, jak odbyła się kontrola, i musi płacić jeszcze za akta określoną, znaczącą sumę pieniędzy, nie traktuje on tego państwa jak swoje, lecz jako państwo opresyjne, które go kontroluje i na dodatek każe płacić za to, by mógł przeprowadzić procedurę i wykazać, że prowadzi swoją działalność uczciwie. Obniżenie tej opłaty spowoduje, że obywatele będą postrzegać państwo jako bardziej im przyjazne. W dochodach samorządów powstanie jakiś ubytek, jednak pan ze ZMP nie jest w stanie podać, jakiego rzędu. Ministerstwo też nie jest w stanie tego zrobić. Może niech MF poda te wielkości, a my zastanowimy się, jak uzupełnić te różnicę.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#HannaZdanowska">Przypuśćmy, że obywatel poprosi o zwykłą kopię. Rozumiem, że nie stanowi ona dowodu, ale pozwala zaznajomić się z merytoryczną stroną sprawy. Czy nie ma możliwości otrzymania takiej kopii?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JanuszPalikot">Kto odpowie na to pytanie? Pani dyrektor – proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JustynaPrzekopiak">Przepisy nie przewidują wydawania kopii jako kserokopii. Akta – to są akta. To, o czym tu mówimy, to jest dokument uwierzytelniony. Zatem, panie pośle, opresyjne państwo poprzez swego urzędnika, pobierając opłatę skarbową w kwocie 5 zł za każda rozpoczną stronicę, pobiera ją za to, że urzędnik ten potwierdza swoim nazwiskiem, z pełną odpowiedzialnością za poświadczenie nieprawdy, tożsamość dokumentu wydawanego z dokumentem znajdującym się w aktach. To nie jest kserokopiarka i urzędnik, który tego obywatela „napada”, domagając się tych 5 zł od strony, tylko to jest czynność poświadczenia tożsamości treści dokumentów. Notariusze, którzy takich czynności dokonują zgodnie z prawem o notariacie w zakresie dokumentów prywatnych, pobierają za to sowite wynagrodzenie. Gdybyśmy porównali stawki opłat notarialnych, opłatę notarialną, stanowiącą wynagrodzenie notariusza za pracę, której istota w tym przypadku jest taka sama, to prawdopodobnie okazałoby się, że to wynagrodzenie jest wyższe. Musimy mieć świadomość, że to nie jest kwestia pieczątki i kserokopiarki. To sprawa sprawdzenia, czy nas podstawie k.p.a. lub Ordynacji podatkowej dopuszczalne jest wprowadzenie możliwości wydawania kopii. Jednakże, dla odmiany, zrobimy z urzędów punkt kserograficzny. Natomiast, jeśli jest możliwość wykonania kopii, która „nie wynika” z przepisów – to tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JanuszPalikot">Proszę – teraz jedno zdanie ze strony pani wnioskodawcy. Zwracam uwagę, że ta dyskusja nie posuwa nas ku rozwianiu tej kwestii. Wszyscy wiemy, jak jest: zabieramy pieniądze samorządom, są ku temu pewne powody i trzeba się zdecydować, czy czynimy tak, czy nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejPorawski">Chciałbym uzupełnić odpowiedź na pytanie pani poseł. Na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej obywatel ma prawo uzyskać wgląd do każdego dokumentu oraz zrobić sobie kopię nieuwierzytelnioną, jeśli jej potrzebuje, ale nie ma ona charakteru dokumentu a jedynie jest do jego wiadomości.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#HannaFilipczyk">Jeśli chodzi o uwierzytelnianie dokumentu, poświadczanie kopii, to bym tego problemu nie demonizowała. Pamiętajmy, że to urzędnik sam wykonuje te kopie, a więc nie sprawdza ich zgodności z oryginałem, nie czyta słowo po słowie, aby się upewnić, że treść jest sama. Po prostu automatycznie przybija pieczątkę.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#HannaFilipczyk">Jeśli chodzi o możliwość wydawania nieuwierzytelnionych kopii akt, to proponowaliśmy na wcześniejszym etapie prac, by wpisać taką możliwość do Ordynacji podatkowej. Wówczas powiedziano, skądinąd słusznie, że w interesie przedsiębiorców, czy ogólnie, obywateli, leży posiadanie uwierzytelnionych kopii i prace poszły w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#HannaFilipczyk">Jeśli chodzi o wydawanie nieuwierzytelnionych kopii w praktyce, to proszę mi wierzyć, że nieraz spotkałam się z tym, że te kopie nie były wydawane, bo urzędnik, zgodnie ze słowami, które tu dziś wypowiedziała przedstawicielka MF – nie ma takiej możliwości prawnej.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#HannaFilipczyk">Oczywiście, dla podmiotów dużych, dla dużych przedsiębiorców, dużych kancelarii, podmiotów doradczych to nie jest problem. Jeśli byłby to problem dla kancelarii, to przeniosłaby ona ten koszt na klienta. Taka jest prawda. Dlatego proponowaliśmy tę zmianę z myślą o drobnych przedsiębiorcach, dla których to może być problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JanuszPalikot">Proszę państwa, o tym, czy zgodzić się na taką zmianę wpływów do samorządu czy nie, zadecyduje większość polityczna. Jako szef Komisji proponuję skierowanie tego projektu do Marszałka Sejmu. Posłowie na sali sejmowej podejmą decyzję w tej sprawie. Kto jest za przyjęciem tego wniosku? – 3 głosy za, przeciwnych głosów nie było, 2 posłów wstrzymało się od głosu. Wniosek został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#JanuszPalikot">Poseł wnioskodawca – w tej sprawie zgodził się reprezentować Komisję pan poseł Jurgiel. Czy są inne kandydatury? Nie ma zgłoszeń. Kto jest za przyjęciem tej kandydatury? – Przyjęta jednogłośnie.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do rozpatrzenia projektu A-184. Proszę wnioskodawcę o jego krótkie zreferowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#HannaFilipczyk">To projekt z zakresu podatku od towarów i usług. Proponujemy przywrócenie rozwiązania, które już kiedyś obowiązywało, a zniesione zostało z początkiem bieżącego roku. Chodzi o to, by w sytuacji, gdy transakcja nie powinna podlegać podatkowi VAT, ale jednak została potraktowana przez stronę jako taka właśnie, i udokumentowana fakturą VAT – to kwota podatku naliczonego pozostawała do odliczenia przez nabywcę. Skarb Państwa oczywiście nic na tym nie traci, gdyż założenie jest takie, że nawet, jeśli ogólnie podatek nie był należny, zostanie on wpłacony przez jedną stronę do odpowiedniego organu, a druga strona od swojego właściwego organu ten podatek odzyska. Gdy po raz ostatni zajmowaliśmy się tą sprawą, powstała wątpliwość zgłoszona przez przedstawicieli MF, dotycząca zgodności tego projektu z regulacją wspólnotową. Chciałam zwrócić uwagę, że przynajmniej wstępna opinia, co do zgodności z prawem wspólnotowym, jest pozytywna.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JanuszPalikot">Proszę MF o stanowisko w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#TomaszTrotkiewicz">Cieszymy się, że został tu powołany wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie Genius Holding. Z wyroku tego, moim zdaniem, wynika jednoznacznie, że nie jest możliwe, jak proponuje się w projekcie, odliczenie podatku z takiej faktury, bo nie jest to podatek naliczony. Powołany przez wnioskodawców został drugi wyrok, w którym m.in. podnosi się, że powinna być zapewniona możliwość dokonania korekty. Uważamy, że taka korekta jest zapewniona. Podatnik, który się pomyli, nawet wystawi fakturę, która nie dokumentuje rzeczywistej transakcji lub dokumentuje transakcję zwolnioną, i wykaże podatek od tej transakcji, może przedstawić korektę do takiej faktury. Uważam, że ten projekt cofa nas przed 1 stycznia 2008 r., do pewnej niezgodności, która występowała wcześniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JanuszPalikot">Czyli opinia jest negatywna? Kto chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Podstawowym problemem jest to, czy ten projekt jest zgodny czy nie z prawodawstwem unijnym. Są tu prezentowane dwa odmienne stanowiska. Pan dyrektor z MF twierdzi, że nie jest zgodny, a pani uważa, że zgodny jest. Wobec powyższego, skierowałbym ten projekt do BAS z prośbą o szczególnie dokładną analizę pod kątem zgodności z prawem europejskim. Mamy tu opinię BAS, przeoczyłem ją, przepraszam bardzo. Opinia stwierdza, iż projekt jest zgodny z przepisami unijnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#AdamAbramowicz">Mam pytanie do wnioskodawczyni: czy jest możliwość dokonania korekty, jak twierdzi przedstawiciel MF? Jeśli jest, to jaka jest różnica? Skoro byłaby możliwość dokonania korekty, to po co tę zmianę wprowadzać? Chyba, że jest jakaś zasadnicza różnica. Proszę spróbować nam to wyjaśnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#HannaFilipczyk">Problem bierze się z tego, że na gruncie polskiej ustawy o VAT są takie typy transakcji, co do których panuje niejasność, czy one podlegają podatkowi. Dotyczy to np. sprzedaży ze zorganizowanej części przedsiębiorstwa, tych wszystkich premii za wartość obrotu. Jest przynajmniej kilka zagadnień, w których podatnicy nie mają jasności co do tego, jak należy traktować te sprawy. Powoływanie się na możliwość stosowania korekty prowadziłaby w praktyce rynkowej do tego, że podatnicy wystawialiby faktury, a potem byliby zmuszeni występować z wnioskami o stwierdzenie nadpłaty. Ponieważ tyle jest niejasności wokół tych zagadnień, podatnicy – chcąc zapewnić sobie bezpieczeństwo podatkowe – nie chcieliby korygować tego od razu, nie mając pewności, czy ktoś do nich za rok lub dwa, nie przyjdzie i nie powie, że transakcja, którą skorygowali, jednak powinna być opodatkowana. Ten przepis jest o tyle dobry, że zabezpiecza obie strony umowy, a Skarb Państwa na tym nie traci.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#TomaszTrotkiewicz">Chcemy chyba rozwiązać problem „od drugiej strony”. W sytuacji, gdy podatnik ma wątpliwości czy transakcja podlega opodatkowaniu, może zawsze wystąpić o interpretację do Ministra Finansów. Wówczas ma pewność co do tego, czy transakcja podlega opodatkowaniu, czy nie. Chcemy tu, poprzez sferę odliczenia, sankcjonować sytuację, w której podatek jest odliczany nieprawidłowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#AdamAbramowicz">Uważam, że interes podatnika jest zabezpieczony, a wprowadzając to rozwiązanie, będziemy komplikowali obrót i być może narażali się na niepewność, czy jest to zgodne z prawem czy nie, bo opinia BAS w tej sprawie nie jest ostateczna. Nie jest to problem palący. Jeśli można się zwrócić o interpretację, to podatnicy powinni się o to zwracać. Po to mamy ten instrument. Wnioskuję o to, by ten projekt odrzucić, by dalej nad nim nie procedować.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JanuszPalikot">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem dotyczącym rezygnacji z prac nad tym projektem. Kto jest za jego przyjęciem? – Wniosek przyjęty jednogłośnie.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do rozpatrzenia projektu A-188.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#HannaFilipczyk">Ten projekt dotyczy także ustawy o podatku VAT. Z regulacji wspólnotowej wynika, że jeśli podatnik przy nabyciu danego towaru nie mógł odliczyć naliczonego podatku, to kolejna dostawa tego towaru jest zwolniona. Taki podatnik traktowany jest jak konsument, jako ostateczny odbiorca danego towaru. W związku z tym, jeśli ten towar jest przedmiotem jego obrotu, to nie wchodzi w system VAT, lecz jest traktowany jako towar poza tym systemem. Niestety, polska ustawa o podatku VAT odbiega od tej regulacji wspólnotowej przez to, że wprowadza dodatkowy warunek, aby ten towar w sytuacji, o jakiej tu mowa, był używany, i definiuje dla rzeczy ruchomych, że towar używany to taki, który był używany przez pół roku. Tego nie ma w regulacji wspólnotowej. Na ostatnim posiedzeniu, na którym zajmowaliśmy się tym projektem, zostaliśmy poproszeni o spojrzenie w projekt MF nowelizacji ustawy o VAT. Uczyniliśmy to. Niestety, ten projekt nadal nie zrywa z tym warunkiem nieznajdującym umocowania w prawie wspólnotowym. Nadal jest mowa o używaniu rzeczy, dalej wskazuje się okres używania. W naszej ocenie, jest on niezgodny z prawem unijnym i powoduje podwójne opodatkowanie. To nie jest dobre z punktu widzenia funkcjonowania mechanizmu VAT.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#TomaszTrotkiewicz">Trzeba by prosić wnioskodawcę o wskazanie artykułu dyrektywy, wedle której ta propozycja jest zgodna z dyrektywą. Uważam, że nie ma w dyrektywie takiego artykułu. Nasza regulacja stanowi kompromis pomiędzy dyrektywą a praktyką, jaką zastaliśmy 1 maja 2004 r. Chodzi i o to, by zapewnić dosyć elastyczne funkcjonowanie tego zwolnienia. Może niezgodnie z literą dyrektywy. Gdybyśmy to bowiem uczynili, to bardzo wiele rzeczy „wskoczyłoby” na opodatkowanie. Aby zachować zgodność z dyrektywą, w naszym projekcie rządowym zaproponowaliśmy pewne rozwiązanie. Spotkało się ono z powszechną krytyką. Przyjęliśmy ją. Są takie zaszłości, że budynki były wnoszone jeszcze przez wejściem VAT, np. w 1993 r. Nagle „wpadałyby” one w opodatkowanie. Doszliśmy więc do wniosku, że niech zostanie to tak, jak jest obecnie, że nie będziemy iść w kierunku pełnej zgodności z dyrektywą. Jednakże to, co proponuje pani powodowałoby, że oddalalibyśmy się jeszcze bardziej od zgodności z dyrektywą, a na to nie możemy sobie pozwolić, chyba, że chcemy się narazić na postępowanie przed ETS, bo nie jest tak, że Komisja Europejska nie śledzi naszych ruchów, które wykonujemy w zakresie legislacji. Musimy notyfikować wszystkie zmiany. Bardzo łatwo wystawiamy się na obserwację i działania KE w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#HannaFilipczyk">Tak się szczęśliwie składa, że przygotowałam się do odpowiedzi na pytanie o to, o który artykuł dyrektywy tu chodzi. Otóż jest to art. 136. Mówi on, że: 1. Państwa członkowskie zwalniają następujące transakcje: dostawy towarów wykorzystywane wyłącznie do działalności zwolnionej na podstawie – i tu następuje katalog przepisów dyrektywy – jeżeli towary te nie dały prawa do odliczenia. 2. Dostawy towarów, przy których nabyciu lub wykorzystaniu VAT nie podlegał odliczeniu zgodnie z art. 176.” Art. 176 jest przepisem skomplikowanym, na podstawie którego generalnie obowiązują nasze różne wyłączenia z odliczalności VAT, łącznie z wyłączeniem towarów i usług związanych z wydatkami, które są „niepodatkowe”. W tym przepisie nie ma nic na temat towarów używanych. Badając, w ramach przygotowań do dzisiejszego posiedzenia, jakie jest zdanie innych przedstawicieli doktryny, znalazłam informację, że owszem, uważają obecnie obowiązujący przepis, którego nie naprawia nowelizacja, za niezgodny z zasadami unijnymi. Mówię tu o wypowiedziach Bartosiewicza, Kubackiego, o znanych komentarzach Krzysztofa Zaksa i Romana Namysłowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JanuszPalikot">Proponuję, byśmy przychylili się do wniosku złożonego przez wnioskodawcę i skierowali projekt do BAS. Tam się rozstrzygnie, czy projekt jest zgodny z prawem unijnym. Na razie jesteśmy skłonni bardziej wierzyć wnioskodawcy niż przedstawicielowi MF. Kto jest za przyjęciem tego wniosku? – Wniosek przyjęty jednogłośnie.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do rozpatrzenia projektu A-191.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#HannaFilipczyk">Ten projekt w poprzedniej wersji był obszerniejszy, gdyż zawierał przepis dotyczący tzw. refaktury usług. Ponieważ przepis ten został wprowadzony przy użyciu nieco innej metody do projektu nowelizacji, który przekazano do dalszych prac, zostaliśmy poproszeni o wyłączenie tej części omawianego tu projektu, która objęta jest innym uregulowaniem. Tak uczyniliśmy. W efekcie, ta zmiana znacznie traci na ciężarze gatunkowym i ma charakter głównie doprecyzowujący. Mówi ona, że jeśli podatnik działa jako pełnomocnik lub agent w imieniu i na rzecz swego kontrahenta, nabywa towary lub usługi, których własność następnie przenosi na swego kontrahenta, to może obie swoje transakcje potraktować jako niewystępujące w obrocie VAT, zarazem nie odliczać podatku naliczonego przy nabyciu tego towaru i sprzedając dalej, czy też w gruncie rzeczy, wydając go swemu zleceniodawcy, również nie naliczać podatku VAT. Obecnie obowiązujące przepisy wprost o tym nie mówią. Można stosować art. 30 ustawy o podatku VAT. Można to wyinterpretować tego przepisu. Powstaje pytanie, czy jest to wystarczające, czy nie lepiej zapisać to w przepisie wprost? Tworząc te przepisy oparliśmy się na brzmieniu dyrektywy.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#TomaszTrotkiewicz">Uważamy, że ta zmiana nie jest potrzebna. Jedyna umowa, jak nam się nasuwa, kiedy o tym mówimy, to umowa agencyjna. Obecnie podstawą opodatkowania w umowie agencyjnej dla agenta jest kwota prowizji. Wynika to expressis verbis z art. 30. Jeśli wprowadzimy taki przepis – art. 29 ust 4a i konsekwentnie do art. 88, to powstanie wątpliwość: jak było do tej pory? Jeśli weźmiemy pod uwagę samą umowę agencyjną, to zwrot wydatków jest regulowany odrębnie. Zwrot wydatków nie wchodzi do kwoty prowizji. Moim zdaniem, ta zmiana tylko pogorszy stan obecny, wprowadzi zamieszanie, a na pewno nie doprecyzuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JanuszPalikot">Czy są jakieś komentarze lub opinie? Nie widzę zgłoszeń. Proszę panią wnioskodawczynię o ustosunkowanie się do uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#HannaFilipczyk">Myślimy, że to dotyczy nie tylko sytuacji agentów, ale też i innych pośredników, którzy nie działają na podstawie tego stosunku prawnego. Powiem szczerze, że po „wyjęciu” z tego projektu tej głównej naszej zmiany, widzimy, że on może mieć charakter bardziej przyczynkarski. Doceniam też wagę argumentu powołanego przez przedmówcę, że mogłoby po zmianie powstać wrażenie, że przedtem było inaczej. To trochę taka gra różnych względów, słowem: nie jestem wielką fanką tej zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JanuszPalikot">Jednym słowem, zgłaszam zmianę, którą ostro krytykuję, obrażam się na tych, którzy chcą ją zaakceptować i domagam się natychmiastowej zmiany przewodniczącego Komisji.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#JanuszPalikot">Składam wniosek o odrzucenie tego projektu. Kto jest za przyjęciem tego wniosku? Wniosek przyjęty jednogłośnie.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#JanuszPalikot">Na tym zakończyliśmy bardzo udane posiedzenie Komisji. Jutro widzimy się o której godzinie? O godz. 11.00, w sali nr 12. Dziękuję, a więc do jutrzejszego spotkania.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>