text_structure.xml 44.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanuszPalikot">Dzień dobry państwu. Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny obejmuje dzisiaj rozpatrzenie projektów nowelizacji zaproponowanych przez Okręgową Izbę Radców Prawnych i dotyczą one kwestii, którymi już się zajmowaliśmy, a państwo teraz przygotowali ostateczną wersję legislacyjną, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejDębiec">Częściowo były to przygotowywane wcześniej projekty, a częściowo są to tylko projekty, o których była mowa i są to pierwsze projekty zmian w ustawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MarekTrzciński">Te zagadnienia były już omawiane, natomiast Komisja poprosiła o przygotowanie projektów zmian i są to tylko i wyłącznie punkty, o których była już mowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanuszPalikot">Jest to bardzo ważna informacja, żebyśmy w trybie tego typu posiedzeń nie tylko zatwierdzali i kierowali do Biura Analiz Sejmowych i wprowadzali nowe wątki. To jest raz. Dwa, to widzę, że tych numerów jeszcze żeśmy nie wprowadzili, ale obiecuję członkom Komisji i państwu, że od przyszłego posiedzenia, czyli od 74 posiedzenia każde omawiane zagadnienie z tych, które były już omawiane i znajdują się w tym indeksie będzie miało numer z tego pierwszego i tego drugiego indeksu dla ułatwienia nam orientacji nad czym państwo i my pracujemy i czego dotyczą opinie z BAS.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanuszPalikot">Bardzo proszę w takim razie o przejście do prezentacji. Dzisiaj zaczynamy od… To jest ostatni raz taki bałagan. Ustawa o zmianie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RadosławKwaśnicki">Nawiązując do jednego z ostatnich zdań pana posła, to rzeczywiście żeby walczyć z bałaganem proponujemy dwie istotne zmiany w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej. Pierwszy projekt przewiduje przyznanie przedsiębiorcom, a także ich organizacjom, samorządom zawodowym, gospodarczym prawa do występowania do organów administracji publicznej z wnioskiem o udzielenie tzw. wiążącej interpretacji w zakresie materialnego prawa administracyjnego. Zaproponowany przez nas dokument – nie ukrywam – nawiązuje bezpośrednio do ordynacji podatkowej art. 14a i następnych tejże ustawy, a zawiera dość prosty mechanizm. Mianowicie przedsiębiorca bądź inny wskazany podmiot, który ma wątpliwości co do wykładni administracyjnego prawa materialnego, czyli przykładowo gdy kupuje od innego przedsiębiorcy część biznesu czy przechodzi na niego koncesja, czy gdy kupuje daną działkę czy spółkę i potrzebne jest mu zezwolenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, czy potrzebna jest mu zgoda Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na daną transakcję, która być może jest koncentracją bądź nie. Gdy ma taką wątpliwość na piśmie występuje do właściwego organu o interpretację, przedstawia swoje zapatrywanie na stan rzeczy i wówczas organ zajmuje stanowisko, w którym może zgodzić się z tym poglądem bądź nie i wtedy przedstawia własny. Jeśli organ we właściwym terminie nie zajmuje stanowiska wówczas przyjmuje się, jest to domniemanie ustawowe w ordynacji właśnie i my do niej odsyłamy, że rację ma przedsiębiorca i do tego czasu, gdy zastosuje własną wykładnię nie mogą w stosunku do niego być wyciągane jakiekolwiek konsekwencje. Tak to w sposób ogólny wygląda, przedstawiliśmy szczegółowy projekt wraz z uzasadnieniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanuszPalikot">Dziękuję bardzo. To rzeczywiście jest zgodne z naszymi ustaleniami na posiedzeniu Komisji w czasie której się tym zajmowaliśmy. Pytanie moje jest takie, czy w międzyczasie ten projekt był u ministra Adama Szejnfelda? Pani się chciała do tego odnieść?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KrystynaKrecińska">W projekcie, który aktualnie jest procedowany są zmieniane przepisy z zakresu interpretacji. Niemniej pierwotna wersja była tak szeroka jak panowie tutaj proponują i w takiej interpretacji został ograniczony do interpretacji z zakresu prawa podatkowego i ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych. Analizy wskazały, że administracja nie jest przygotowana do takiego szerokiego zakresu obsługi przedsiębiorców, po prostu nie podoła interpretacjom każdy urząd. Ten przepis nałoży obowiązek dokonania interpretacji na wszystkie organy łącznie z gminami. Naszym zdaniem, jeżeli by pójść tak szeroko, to trzeba byłoby się zastanowić nad uszczegółowieniem nawet w stosunku do tego trybu, który został określony w projekcie ministra Adama Szejnfelda, procedur dlatego, że będą zapewne problemy z określeniem właściwości organów. Jeśli chodzi o zezwolenia, to oczywiście nie będzie problemu, bo ta właściwość została określona. Niemniej można sobie wyobrazić, że ta propozycja zmierza do interpretacji praktycznie z całego zakresu prawa. Może dotyczyć każdej sprawy, o którą przedsiębiorca bądź organizacja wystąpi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanuszPalikot">Dziękuję bardzo. Mam taką propozycję w tej sprawie. Kierujemy to wszystko do BAS, dostajemy stamtąd opinię o zgodności lub nie z prawem europejskim, opinię legislatorów z komisji budżetowej i tak czy inaczej będzie stanowisko rządowe po pierwszym czytaniu. Jeżeli Komisja przegłosuje to pójdzie to do pierwszego czytania i ewentualnie po pierwszym czytaniu dokonamy jakiejś korekty w tym duchu.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanuszPalikot">Czy ktoś ma inne zdanie z członków Komisji? Nie? To kierujemy to do BAS.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JanuszPalikot">Poproszę o następny punkt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RadosławKwaśnicki">Kolejna propozycja również dotyczy ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Krótko przedstawię tło i problem, z którym chcemy w tym przypadku walczyć. Mianowicie chodzi tutaj o czas trwania kontroli prowadzonej u przedsiębiorcy, dopuszczalność przedłużania tej kontroli, a także w obecnym stanie prawnym brak możliwości przeciwdziałania przedsiębiorcy przedłużającej się kontroli, bądź też jakiemuś niepożądanemu czy bezprawnemu zbiegowi kontroli. W związku z powyższym proponujemy jedno rozwiązanie. Mianowicie proponujemy wykreślić z ustawy o swobodzie działalności gospodarczej przepis, który otwiera właściwie ustawodawcy w sposób nieograniczony furtkę do wprowadzania konkretnych regulacji szczególnych, czyli wyjątków od ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, na podstawie których te wyjątki mogłyby się pojawiać w innych aktach prawnych. Proponujemy tutaj zupełnie inny mechanizm. Proponujemy tutaj rozważenie wprowadzenia mechanizmu, który został już zastosowany w tej samej ustawie i istnieje w niej od początku w odniesieniu do zezwoleń i koncesji, to znaczy wprowadzenie wyjątku od wskazanych tutaj zasad, od zasad w art. 82 i 83. Byłyby dopuszczalne jedynie w trybie zmian ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, tzn. musiałyby expressis verbis zostać wyrażone w ustawie. Z dwóch powodów proponujemy takie rozwiązanie. Pamiętajmy, że polski przedsiębiorca jest obecnie zagubiony w gąszczu przepisów, oczywiście my szczególnie jako radcy prawni przestrzegamy zasady ignorantia iuris nocet, natomiast zobaczmy w jakiej sytuacji jest przedsiębiorca. Skoro ustawa o swobodzie działalności gospodarczej ma być sui generis „konstytucją przedsiębiorców”, to nie bójmy się do tej ustawy, skoro przewidujemy tam pewne zasady, wpisać expressis verbis wyjątki od tego. Będzie to bardziej przejrzyste i będą te informacje w sposób bardziej czytelny trafiały do przedsiębiorcy, gdy coś się zmieni. Stąd uważam, że ten postulat jest bardzo zasadny i powinien być rozważony.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#RadosławKwaśnicki">Kolejna istotna proponowana tutaj zmiana, to znaczy zastanówmy się tak naprawdę nad tym i spójrzmy z perspektywy przedsiębiorcy, co dana osoba może zrobić w przypadku, gdy kontrola się przedłuża, albo jest wszczynana kolejna kontrola. Tak naprawdę nie może obecnie zrobić nic bądź może zrobić bardzo mało. Co najwyżej z radością przyjmujemy jako radcy prawni orzecznictwo sądów administracyjnych, które wydając je mówią, że wyniki kontroli nielegalnych, czyli przedłużających się bądź dublujących się nie mogą być rozważane na niekorzyść przedsiębiorcy w postępowaniu administracyjnym. Ale z jednej strony zanim powstaną wyniki przedsiębiorca może być nękany długotrwałymi kontrolami. Proszę pamiętać, że obowiązkiem ustawodawcy zawsze podobnie jak obowiązkiem sądu jest zważenie dwóch interesów. Jeden interes to interes państwa, czyli polega on na tym, żeby państwo miało możliwość kontrolowania swoich obywateli w tym także tych, którzy zdecydowali się prowadzić biznes, czyli przedsiębiorców. To po jednej stronie. Po drugiej stronie jest interes przedsiębiorców, którzy muszą mieć czas, żeby dać powód tej kontroli. W przeciwnym razie niestety praktyka pokazuje, że niekiedy takie przypadki mają miejsce, przedsiębiorca będzie więcej czasu poświęcał umożliwieniu czy prowadzeniu kontroli niż prowadzeniu działalności gospodarczej. Z taką sytuacją nie możemy się zgodzić mając na względzie interes przedsiębiorców chcąc, by byli oni konkurencyjni na wspólnym rynku unijnym. W związku z powyższym proponujemy wprowadzenie mechanizmu tzw. sprzeciwu tu szczegółowo opisanego, na podstawie którego przedsiębiorca będzie mógł wyrazić swoje weto w drodze właśnie tego środka prawnego. Co więcej jeżeli sprzeciw zostanie zastosowany, a kontrole będą dalej trwały, przedsiębiorca będzie mógł dochodzić odszkodowania z tytułu szkody, którą poniesie w wyniku – podkreślamy – nielegalnej kontroli. Nie chodzi o to, aby przyznawać odszkodowanie za legalne kontrole. Chodzi o to, aby wprowadzić mechanizm dyscyplinujący również organa administracji publicznej. Zobaczmy mamy podobne regulacje w prawie budowlanym, gdy czekamy zbyt długo na pozwolenie na budowę. Dlaczego nie tutaj? W związku z powyższym uważam, że to uzasadnia nasz projekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanuszPalikot">Mam jedno pytanie. Czy w tym projekcie ministra Adama Szejnfelda są tego typu regulacje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KrystynaKrecińska">Nie ma, dlatego że minister Adam Szejnfeld i premier Waldemar Pawlak podjęli decyzję o rozgraniczeniu i etapowym dokonywaniu zmian w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WiesławWoda">Mam pytanie natury legislacyjnej. Dlaczego pan, panie mecenasie, proponuje dwa akty prawne zmieniające ustawę z 2 lipca 2004 r.? Przecież powinniśmy ograniczyć byty prawne i to wszystko, co jest możliwe, zawrzeć w jednej zmianie tak, żeby po prostu tych bytów prawnych nie mnożyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RadosławKwaśnicki">W pełni się zgadzam, panie pośle. Zamysłem moim było to, by Komisja po prostu dostała materiał czytelny i łatwiejszy do pracy, natomiast też jeszcze tak naprawdę jest tutaj drugie dno. Chodzi też o to, że czasami dyskusja na temat jednego artykułu czy jednego mechanizmu przedłuża się – wiemy to z praktyki – co powoduje, że inny dobry mechanizm niestety czeka gdzieś w kolejce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanuszPalikot">Specjalnie przyjąłem taką procedurę i proponuję, żebyśmy przy niej trwali. Mianowicie jak któryś z punktów tej zmiany, z jakiś powodów na przykład po pierwszym czytaniu przejdzie to mamy dalej możliwość pracy nad drukiem. Jest to dużo łatwiejsze do wprowadzenia wielu kompletnych zmian niż próbowanie tylko jednej nowelizacji. Potem to i tak – jak słusznie zauważył pan poseł Wiesław Woda – doprowadzi to do zbiorczych dokumentów i uchwalenia ustawy z korektami, ale to będzie inne zadanie. Natomiast trzymałbym się tej metodologii, że działamy pojedynczo i małymi zmianami, bo nie wiadomo jaki będzie los pojedynczych zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MarekWikiński">Mam dwie uwagi merytoryczne do Komisji i jeżeli Komisja je zaakceptuje, to poproszę pana mecenasa, aby je uwzględnić. Kiedy debatowaliśmy na ten temat z przedstawicielami Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, to argumenty przedstawiciela UOKiK mnie osobiście przekonały, że jest to instytucja, która nie kontroluje szewca, cukiernika czy restauratora, a kontroluje te największe firmy, holdingi, których zmowy cenowe mogą być niekorzystne dla konsumenta. Wydaje mi się, że tutaj trzeba ewidentnie doprowadzić do wyłączenia dla tej instytucji, jeżeli chodzi o dublowanie się kontroli, bo dotyczy to tak naprawdę kilkunastu podmiotów na rynku.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MarekWikiński">I druga sugestia merytoryczna. Proszę państwa, są różni przedsiębiorcy na rynku. Przedsiębiorca, który ma zakład szewski i sam klepie te fleki do butów jest tak samo traktowany jak PKN ORLEN, który też jest przedsiębiorcą. Postuluję, aby to zdywersyfikować, aby ten mały przedsiębiorca nie miał rzeczywiście na głowie i Sanepidu, i Urzędu Kontroli Skarbowej, i Straży Pożarnej i czegoś tam jeszcze, bo po prostu nie jest w stanie tego obsłużyć, natomiast taka instytucja jak PKN ORLEN czy Telekomunikacja Polska z powodzeniem sobie poradzi, aby obsłużyć i kontrolę Urzędu Kontroli Skarbowej i innych instytucji. Myślę, że można tutaj zawiesić poprzeczkę. Ten mały przedsiębiorca ma możliwości średniej kontroli, natomiast ten większy, który ma potencjał pracowniczy i kapitałowy powinien móc obsłużyć większą liczbę kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanuszPalikot">Kierujemy te dwa wnioski pana posła Marka Wikińskiego już bez rozstrzygania czy je przyjmujemy teraz, czy też nie do BAS, żeby mieć komplet opinii w tej sprawie. W ostatecznym głosowaniu i przy komplecie wszystkich materiałów podejmiemy decyzję o wprowadzeniu lub nie tych zmian zaproponowanych przez pana posła Marka Wikińskiego.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JanuszPalikot">Proszę o przejście do następnego punktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejDębiec">Następna zmiana dotyczy uchylenia art. 16 w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych w zakresie nieopodatkowania nieodpłatnego użyczenia nieruchomości. W obecnym stanie prawnym, jeżeli osoba fizyczna nieodpłatnie użycza nieruchomość innej osobie zobowiązana jest do ustalenia z tego tytułu przychodu podatkowego i de facto w konsekwencji ustalenia podatku od wartości świadczenia. Wartością świadczenia w takiej sytuacji jest wartość czynszowa tej nieruchomości, czyli wartość czynszu, jaki byłby zapłacony gdyby dana nieruchomość została przekazana na podstawie umowy najmu lub umowy o dzierżawę. Jest to przepis z istoty niesłuszny w związku z tym propozycja jest taka, aby art. 16 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, który tę kwestię reguluje, uchylić. W konsekwencji znikłoby opodatkowanie po stronie użyczającego, czyli po stronie osoby, która oddaje tę nieruchomość w użyczenie, opodatkowanie dochodu, którego tak naprawdę nigdy ta osoba nie zrealizowała. W dalszym ciągu pozostanie opodatkowanie z tytułu nieodpłatnego użyczenia nieruchomości po stronie osoby biorącej tę nieruchomość w użyczenie. U niej w dalszym ciągu będzie się pojawiał przymus z tytułu nieodpłatnego korzystania z cudzego mienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanuszPalikot">Myślę, że tutaj nie było wątpliwości. Wiadomo, że był to jeden z projektów, nad którym bardzo długo dyskutowaliśmy i nie do końca wiedzieliśmy czy nie otwieramy tutaj jakiejś furtki dla masowych zamian umów czynszu na umowy użyczenia, ale to ryzyko oczywiście istnieje, nawet pamiętam argumenty, jakie państwo przedstawili w tej sprawie. Czy one są podane w uzasadnieniu czy nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejDębiec">Uzasadnienie odnosi się oczywiście jak zostało to ustalone do celów proponowanych zmian oraz skutków tych zmian. Nie wydaje nam się, żeby ta zmiana, która zostałaby wprowadzona spowodowała wyjątkowe nagromadzenie się nowych umów użyczenia, ponieważ w dalszym ciągu po stronie biorącego w użyczenie istnieje obowiązek podatkowy do rozliczenia podatku z tytułu nieodpłatnego korzystania z tej nieruchomości. Jest to pewną barierą do nadużywania tej nowej instytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanuszPalikot">Czy w tej sprawie jest jeszcze jakiś komentarz? Kierujemy to do BAS i oczywiście podejmiemy decyzję 14, 15 lub 16 kwietnia, kiedy dostaniemy komplet opinii w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanuszPalikot">Proszę o przedstawienie następnego zagadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejDębiec">Następna kwestia dotyczy ustawy o podatku od środków transportowych, ustawy o podatkach lokalnych. Dotyczy opodatkowania samochodów ciężarowych, środków transportowych samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony i poniżej 12 ton. Otóż tutaj zmiany, które były sugerowane nie są potrzebne, ponieważ zostały już wprowadzone i obecnie ustawa przewiduje, że samochody o masie całkowitej powyżej – słowo powyżej jest bardzo istotne – 3,5 ton podlegają opodatkowaniu, czyli – bo to było intencją zmiany – samochody o masie całkowitej 3,5 tony opodatkowaniu nie podlegają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanuszPalikot">Zamykamy ten projekt. Następne zagadnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejDębiec">Jeszcze jedna kwestia dotycząca ustawy o rachunkowości i obowiązku corocznego potwierdzania sald.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanuszPalikot">Jest to opinia nr 1, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejDębiec">Opinia Prawo podatkowe 1, tak.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejDębiec">Po dość dokładnym przeanalizowaniu tego problemu uznaliśmy, że zmiany w tym zakresie i zupełne wyeliminowanie tego obowiązku potwierdzania sald nie jest zasadne. Otóż potwierdzanie sald, które jest przewidziane w ustawie o rachunkowości jest konieczne w sytuacjach, w których następuje inwentaryzacja niektórych aktywów przede wszystkim chodzi tutaj o aktywa pieniężne, aktywa na rachunkach bankowych, depozyty, pożyczki. To potwierdzenie tych sald pomiędzy podmiotami gospodarczymi ma zapewnić rzetelność prowadzenia ksiąg rachunkowych. W przypadku wielu podmiotów na przykład podmiotów publicznych jest kwestią zasadniczą czy księgi w sposób prawidłowy oddają sytuację ekonomiczną i sytuację finansową tych podmiotów. Jest to oczywiście regulacja wynikająca bezpośrednio z ustawy o rachunkowości, ale jest to również pewna praktyka, która kształtowała się między podmiotami. Dla zapewnienia tej rzetelności zupełna rezygnacja z potwierdzania tych sald nie wydaje nam się zasadna. W takiej sytuacji powinno się – jeżeli chcielibyśmy z tego rezygnować – podmiot sam musiałby wykonywać tego typu potwierdzeń co oczywiście powodowałoby, że wiarygodność w takiej sytuacji byłaby dużo mniejsza. Można natomiast, bo w tej chwili przepisy przewidują, że takie potwierdzenie sald odbywa się tylko i wyłącznie w drodze pisemnej. Komentatorzy podkreślają, że można byłoby zastanowić się nad rozwiązaniem, żeby to potwierdzenie sald – żeby je ułatwić– następowało również w drodze elektronicznej lub nawet telefonicznej z przygotowaniem odpowiedniej notatki na ten temat. I to by było rozwiązanie, które naszym zdaniem byłoby rozwiązaniem właściwym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanuszPalikot">Ja bym w takim razie proponował, jeżeli koledzy i koleżanki się zgodzą, żeby państwo przygotowali taką nowelizację idącą w kierunku możliwości potwierdzenia salda elektronicznie albo nawet telefonicznie ze sporządzeniem notatki. Będziemy jeszcze mieli opinię w tej sprawie i podejmiemy decyzję po kompletnym zaopiniowaniu tego. Nie ma innych głosów? Prosimy państwa o przygotowanie tego rodzaju zapisów.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JanuszPalikot">Mam teraz taką propozycję organizacyjną, abyśmy teraz omówili sprawy, które dotyczą pani minister, bo do 9 i tak nie zdążymy zrobić wszystkich punktów, które tutaj są, a będziemy musieli pójść na głosowania. Te sprawy, które dotyczą ubezpieczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MarekTrzciński">To zaczniemy może od systemu ubezpieczeń społecznych. Pani doktor Magdalena Szczepańska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MagdalenaSzczepańska">Tutaj zaproponowaliśmy zmiany, które dotyczą ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Pierwsza zmiana jest zmianą dotyczącą zniesienia obowiązku obowiązkowego ubezpieczenia emerytalnego rencistów. Zagadnienie to było szeroko dyskutowane i uzasadnieniem do tej propozycji jest to, że obejmowanie obowiązkowo ubezpieczeniem rentowym emerytów, w stosunku do których nie ma szans zrealizować się ryzyko niezdolności do pracy trwałej przed wejściem w wiek emerytalny i nabyciem uprawnień z tego tytułu jest sprzeczne z istotą ubezpieczenia. Ubezpieczenia powinny dotyczyć ryzyk, które są możliwe do wystąpienia. Tutaj jest oczywiście pewna wątpliwość dotycząca jednego ze świadczeń z ubezpieczenia rentowego. Chodzi o rentę rodzinną. Można by natomiast ewentualnie przyjąć, że jeżeli emeryt przez cały okres kariery zawodowej opłacał składki na ubezpieczenie rentowe, to w ramach tych składek to ryzyko było pokryte. Nasza propozycja ma odzwierciedlać istotę zniesienia obowiązku ubezpieczenia rentowego dla emerytów, natomiast pozostawiliśmy obowiązek ubezpieczenia zarówno rentowego, jak i emerytalnego rencistów z tego względu, że może to dotyczyć na przykład rencistów, w stosunku do których została orzeczona tylko częściowa niezdolność do pracy i wtedy to ryzyko może się zintensyfikować. Więc to jest jedna zmiana…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanuszPalikot">Dobrze, to na razie ta pierwsza zmiana. Czy pani minister chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Mamy pewne zastrzeżenia co do brzmienia przepisu dlatego, że jak przeczytamy ustęp: „osoby, o których mowa mające ustalone prawo do emerytury lub renty, podlegają obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowemu, a osoby mając ustalone prawo do emerytury podlegają obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu”. Jest tutaj wewnętrzna sprzeczność w zapisie w wersji, którą dostaliśmy, także jak państwo tworzą przepisy, to myślę, że warto jest, aby nie miały one wewnętrznej sprzeczności w zapisach, które państwo proponują. Po drugie mam pytanie, jak państwo wobec tego proponują wprowadzić zapisy, które są związane z tymi świadczeniami z ubezpieczenia rentowego, które nie są rentą z tytułu niezdolności do pracy, bo rozumiem, że takie zapisy powinniśmy wprowadzić. Oczekiwałabym pełnej propozycji, która obejmuje cały zakres świadczeń ubezpieczenia rentowego, z którego jak rozumiem państwo wyłączają osoby mające prawo do emerytury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MagdalenaSzczepańska">Wydaje mi się, że nie jest to ostatnia wersja i oczywiście tutaj ją przedstawię. Jeżeli chodzi o cały zakres pozostałych świadczeń, to wydaje mi się, że jeżeli dany ubezpieczony emeryt przez trzydzieści czy trzydzieści parę lat opłacał składkę na ubezpieczenie rentowe, to ten wkład, który on wniósł powinien pokryć te ryzyka, które obejmuje ubezpieczenie rentowe. Natomiast podział składki rentowej na dodatkowe podskładki przyporządkowane do poszczególnych ryzyk, to wydaje mi się to niezgodne z ideą systemową. Mamy jedną łączną składkę rentową, która obejmuje wszystkie te ryzyka i ponieważ będzie opłacana przez tych emerytów przez długi okres w karierze zawodowej, to moim zdaniem wniesie on wkład do systemu i do funduszu, który powinien zabezpieczać pokrycie tych świadczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Rozumiem te intencje, natomiast jeżeli państwo proponują wyłączenie z ubezpieczenia w związku z tym ktoś nie opłaca składek, a ma prawo do świadczeń to muszą być również wprowadzone zapisy do ustawy o emeryturach i rentach, które regulują kwestie tego, że te osoby pomimo nieopłacania składek na rzeczone ubezpieczenie mają prawo do świadczeń. Jeżeli państwo proponują taką regulację, to naszym zdaniem regulacja ta powinna być kompleksowa, to znaczy regulować także kwestie, co się dzieje po drugiej stronie w przypadku nieopłacania tego ubezpieczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanuszPalikot">Dobrze, dziękuję za to wyjaśnienie…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Jeszcze przepraszam mam jedną kwestię, mianowicie prośbę o informację, w jaki sposób mają być pokryte ubytki z tytułu składek wynikające z tego, że składki nie są płacone i żeby państwo oszacowali te składki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MagdalenaSzczepańska">Jest problem taki, że moim zdaniem odrębnie moglibyśmy oszacować kwestię tego, czy ubytki mamy pokrywać z budżetu państwa, czy jest opcja taka, że zastanawiamy się nad ideą ubezpieczenia. Jeżeli przyjmujemy, że niesłuszne z punktu widzenia ubezpieczenia jest opłacanie składki, czyli coś co nigdy nie będzie przysługiwało osobie opłacającej składki no to nie jest de facto ubezpieczenie, tylko ta osoba opłaca składki w ramach jakiegoś ogólnego systemu solidarności społecznej, prawda? W części, ale mimo wszystko moim zdaniem istota ubezpieczenia polega na tym, że jeżeli opłacamy składki, to mamy prawo do jakiegoś świadczenia, w tym przypadku emeryt nie będzie miał prawa do świadczenia rentowego i jak gdyby kwestią inną jest gospodarka finansowa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Oczywiście możemy przyjąć zasadę taką, że nie możemy wprowadzać żadnych zmian, które mają wpływ na gospodarkę finansową ZUS. Jeżeli taką zasadę przyjmiemy, to oczywiście wszystkie te zmiany, a właściwie większość zmian, bo dotyczące również przedawnienia ściągania składek też mają wpływ na gospodarkę ZUS i ten argument powoduje brak możliwości jakichkolwiek zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JanuszPalikot">Zgadzam się z panią wnioskującą, że jest tak, że bardzo dużo ludzi pracuje na czarno, ponieważ pracodawcom się nie opłaca zatrudniać ich w sposób oficjalny. Ich wejście na rynek pracy, bo oni zostali wypchnięci z tego rynku na początku lat 90. przez wprowadzenie tego typu ustawodawstwa, zamiast tego „miliona Ukraińców”, wprowadzenie chociaż części emerytów na rynek spowoduje wpływy do budżetu z tytułu podatków dochodowych i innych nie mówiąc w ogóle już o sprawach społecznych i pozycji ludzi. Tego argumentu nie przyjmuję, natomiast zgadzam się z tym co pani powiedziała, że trzeba – to co pani powiedziała – uzupełnić tę nowelizację ustawy o rentach i emeryturach, żeby wyjaśnić tam brak tej składki. Tego nie kierujemy w tej chwili do BAS, prosimy panią o dokonanie korekty tej nowelizacji w celu kompletności tego wniosku i wrócimy do tego na następnym posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JanuszPalikot">Bardzo proszę o kolejny punkt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MagdalenaSzczepańska">Kolejnym punktem, który dotyczył zmiany ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych były zmiany, które zmieniały okres przedawnienia należności z tytułu składek i tutaj zaproponowaliśmy zmianę tego okresu z 10 na 5 lat…</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#MagdalenaSzczepańska">Wracając jeszcze do tych zmian z pierwszego projektu…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanuszPalikot">Przepraszam, ale to ja prowadzę to spotkanie, bo inaczej zrobi się taki bałagan i nie damy sobie rady. Skończyliśmy pierwszy punkt, pani to poprawi, teraz bardzo proszę o następny punkt, ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych. Ma pani zreferować punkt dotyczący przedawnienia należności. Na ten temat w tej chwili rozmawiamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MagdalenaSzczepańska">Wracając do tego tematu jak już wspomniałam proponujemy zmianę okresu przedawnienia okresu z 10 na 5 lat oraz łączącą się z tym pośrednio zmianę dotyczącą obowiązku przechowywania dokumentów ubezpieczeniowych też z okresu 10 na 5 lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JanuszPalikot">Myśmy to dyskutowali bardzo długo w obecności przedstawicieli MPiPS. To jest koniec tych ustaleń. Nie mam żadnych uwag. Czy państwo mają jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Wczoraj odbyło się drugie czytanie ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, z których także była nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych i Wysoka Izba w drugim czytaniu zaakceptowała rozwiązanie, gdzie wydłużamy okres przedawnienia należności z tytułu nadpłaconych składek od ZUS do płatników do 10 lat. Krótko mówiąc mielibyśmy w tym momencie dwie zmiany, które idą w zupełnie przeciwstawnych kierunkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JanuszPalikot">Wiem, trudno, ale jesteśmy oczywiście za racjonalizacją tego w celu zmniejszenia biurokracji, nie jej zwiększenia. Jeżeli jest inny wniosek w tej chwili, to po pierwszym czytanie być może Kluby dysponujące polityczną większością dokonają jakiś zmian, ale póki co wydaje nam się to uzasadnione i dalej bym nad tym pracował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Tylko oczywiście jest to także związane z kwestią prawa do świadczeń. Jeśli mówimy o przedawnieniu z tytułu składek, to automatycznie w sytuacjach kiedy mielibyśmy do czynienia z tym prawem do świadczeń, a państwo proponują to dla wszystkich płatników składek, nie tylko dla tych małych, ale także dla dużych, to oznacza to konsekwencje takie, że część osób ubezpieczonych może w efekcie tego typu propozycji mieć mniejsze prawo do emerytury czy do renty. Trzeba pamiętać, że ubezpieczenie emerytalne i rentowe jest ubezpieczeniem, które trwa czterdzieści lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanuszPalikot">Czy chce się pani do tego odnieść?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#MagdalenaSzczepańska">Może tylko w dwóch słowach. Pani minister mówiła, że to jest jedna koncepcja, to wydłużenie do 10 lat okresu przedawnienia powoduje zrównanie praw i obowiązków stron, bo są różnice między prawami ubezpieczonych i ZUS, ale rozumiem, że intencją Komisji było jednak zmniejszenie obowiązków biurokratycznych, a wydłużanie okresu przedawnienia i wydłużanie okresów dotyczących przechowywania dokumentów rodzi jednak dodatkowe obowiązki dla ubezpieczonych. Natomiast mam wrażenie, że okresy pięcioletnie są dosyć długie i wystarczające, aby osoby zainteresowane, chociaż mogą się zdarzyć sytuacje, gdy osoby, za które nie zostały przekazane składki na urlopach wychowawczych nie będą miały świadomości. Natomiast wydaje mi się, że jest koncepcja taka, że albo wydłużamy okresy, ale wtedy są liczne obowiązki, ale również dłużej są uprawnienia albo twierdzimy, że niestety ubezpieczeni w ciągu 5 lat powinni na tyle zainteresować się swoją sytuacją w szczególności dotyczącą składek, żeby zadbać o ewentualne korekty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#KrystynaKrecińska">Chciałabym tylko na jedną rzecz zwrócić uwagę, bo pewnie na wcześniejszym etapie nie było o tym mowy. Spośród środowisk przedsiębiorców również płyną propozycje zmniejszenia biurokracji również w tym obszarze. Przedsiębiorcy nie domagają się tak dramatycznie skrócenia okresu, bo widzą zagrożenie w postaci trudności w ustaleniu prawa do świadczeń. Pewnym remedium na ten stan są propozycje przedsiębiorców co do sposobu przechowywania dokumentacji. Przedsiębiorcy są za tym, aby wprowadzić możliwość elektronicznego przechowywania dokumentacji co ich zdaniem znacznie zmniejszyłoby biurokrację i ograniczyłoby ten obowiązek, ułatwiłoby, a nie powodowałoby zagrożenia dla ubezpieczonych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JanuszPalikot">Czy pani się do tego odniesie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MagdalenaSzczepańska">Wtedy wymagałoby to zmiany propozycji, które myśmy przedstawili. Po prostu pozostawienie przepisów dotyczących przedawnienia w obecnym kształcie ewentualnie licząc na możliwe zmiany, które są teraz przedmiotem rozważań. Natomiast zmiany musiałyby dotyczyć samego sposobu przechowywania dokumentacji i jeżeli faktycznie rozwiązywałoby to problemy związane ze zmniejszeniem obowiązków biurokratycznych, to byłoby być może to rozwiązanie korzystniejsze dla wszystkich stron.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanuszPalikot">A dlaczego nie mogłoby być tak, żeby przed skróceniem tego okresu można było mówić o elektronicznym przechowywaniu dokumentów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MagdalenaSzczepańska">To można, tylko problem jest taki, że być może skrócenie tego okresu przedawnienia nie jest najlepszym rozwiązaniem dlatego, że jednak wiąże się to z tym, że zdarzają się sytuacje, że w ciągu 5 lat ubezpieczeni nie będą nawet świadomi tego, że pewne składki nie zostały zapłacone, czy zostały nadpłacone i to niewątpliwie skraca okres przez który mogą dochodzić swoich spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#MarekWikiński">Myślę, że po tych wyjaśnieniach strony rządowej nie możemy być głusi na te argumenty i proponuję, żeby przedostatnie zdanie pani doktor, czyli ten okres 10 lat zachować, natomiast zastanowić się nad nośnikami przechowywania tych informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JanuszPalikot">Czy są jakieś inne głosy? Ja się przychylam do tej sugestii pana posła Marka Wikińskiego, który prosi o kolejną zmianę tej propozycji w kierunku utrzymania dotychczasowego okresu przedawnienia, ale umożliwienia elektronicznego przechowywania tych dokumentów.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#JanuszPalikot">Przed wyjściem na głosowania zdążymy jeszcze omówić jedno zagadnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#TomaszNiedziński">W obecnym stanie prawnym pracodawców u których wystąpiły zwolnienia grupowe…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JanuszPalikot">Który to jest projekt?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#TomaszNiedziński">O zmianie ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych. W aktualnym stanie prawnym pracodawcy u których wystąpiły zwolnienia grupowe nie mogą zatrudniać pracowników tymczasowych, tak samo w przypadku kiedy następuje zwolnienie takiego pracownika pracodawca jest zobowiązany wystawić mu świadectwo pracy, jak również ma obowiązek jeżeli ponownie go przyjmuje od Agencji Pracy Tymczasowej do przeprowadzenia badań oraz przeprowadzania szkoleń. OIRP proponuje likwidację zapisu dotyczącego niemożności zatrudniania pracowników tymczasowych, u których wystąpiły zwolnienia grupowe, jak również likwidację zapisów dotyczących wystawiania świadectw po każdym zakończonym stosunku pracy, jak również nie będzie obowiązku przeprowadzania wstępnych badań lekarskich, a pomiędzy jednym a drugim zatrudnieniem tej samej Agencji Pracy Tymczasowej różnica była 30 dniowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JanuszPalikot">Czy ktoś chciałby zabrać w tej sprawie głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#MonikaFrączek">Chciałabym się odnieść do zgłoszonych przez państwa propozycji tylko i wyłącznie z punktu widzenia legislacyjnego i zwrócić uwagę na to, że troszeczkę inne jest brzmienie przepisów niż treść propozycji, która znalazła się w uzasadnieniu do tego projektu. W uzasadnieniu do projektu piszą państwo, że zamierzają po prostu ułatwić sytuację pracodawców użytkowników, w których wystąpiły zwolnienia grupowe szczególnie w działach u których nie było takich zwolnień i gdzie jest zapotrzebowanie na pracowników tymczasowych. Art. 3 został wprowadzony po to, żeby nie dochodziło do sytuacji, w której firma zwalnia swoich stałych pracowników po to, żeby zatrudnić ich poprzez Agencję Pracy Tymczasowej – przypominam – na umowy wyłącznie terminowe. Uzasadnienie idzie w kierunku, że chcemy pomóc tym pracodawcom, którzy mają oddziały w których do zwolnienia nie doszło. W obecnym stanie prawnym nie jest tak, że pracodawca nie może przyjąć pracownika z Agencji Pracy Tymczasowej jeśli dokonał zwolnienia grupowego, tylko musi odczekać 6 miesięcy. Jest to zasada chroniąca przed nieprzemyślanymi zwolnieniami swoich stałych pracowników. Natomiast faktycznie jest możliwe, że jeżeli firma ma wiele oddziałów i w jednym z oddziałów jest konieczność zwolnienia grupowego, a w innym pracownicy są potrzebni to może jakieś ułatwienie byłoby tu uzasadnione, natomiast uchylenie całego art. 3 idzie dalej niż to, co państwo napisali w uzasadnieniu do projektu. Jeżeli projektodawcy oczywiście uważają, że ta obrona przed całkowitym czy w większości wyzbyciem się swoich stałych pracowników nie jest już w obecnym stanie gospodarki tak bardzo potrzebna, to trzeba byłoby odnieść się do tego uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#MonikaFrączek">Następna kwestia to kwestia przeprowadzenia szkoleń bhp pracowników tymczasowych w przypadku powtarzania się skierowania do tego samego pracodawcy użytkownika na to samo stanowisko pracy. W uzasadnieniu jest napisane, że chodzi państwu o to, żeby szkolenia nie były ponawiane, jeżeli osoba jest kierowana w okresie krótszym niż 30 dni. Jest to w uzasadnieniu i nie ma tego w projekcie przepisu. Jest to przepis w pewnym sensie ochronny, bo proszę pamiętać, że pracownik tymczasowy może wrócić do pracodawcy użytkownika po zakończeniu 36 miesięcznego okresu obliczeniowego na to samo stanowisko. 36 miesięcy to 3 lata i tutaj może się przy linii produkcyjnej zmienić wszystko i być tam zupełnie inny rodzaj pracy. Dlatego to ograniczenie czasowe jednak byłoby wskazane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JanuszPalikot">Jak długie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#MonikaFrączek">W uzasadnieniu projektodawcy chcieli 30 dni, a w przepisie po prostu nie wpisano tego. Chciałabym zwrócić uwagę, że jakieś ograniczenie czasowe powinno być wskazane.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#MonikaFrączek">Następna kwestia to kwestia wstępnych badań lekarskich. Tutaj oczywiście projektodawcy pamiętali o okresie do 30 dni, natomiast nie ma tutaj żadnej kwestii dotyczącej tego, co spowodowało tę 30 dniową przerwę. Te propozycje nie są nowymi propozycjami, one były przez Agencję i pracodawców zgłaszane i chciałabym podkreślić, że była konsultacja z Ministerstwem Zdrowia i MZ jest skłonne przyznać, że nie trzeba tak często powtarzać badań w odniesieniu do pracowników tymczasowych kierowanych ponownie do wykonywania tego typu pracy w tych samych warunkach. Niemniej jednak MZ zależy na tym, żeby przerwa nie była spowodowana zwolnieniem lekarskim, ani żadnym innym zdarzeniem wpływającym na stan zdrowia pracownika. Powinien odbyć badania, jeśli przerwa była spowodowana tym, że nie było zapotrzebowania na pracę, którą potrafi świadczyć, a inaczej jest, jeżeli był chory i dlatego Agencja nie kierowała go do pracodawcy użytkownika.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#MonikaFrączek">Na sam koniec chciałabym dodać kwestię wystawienia świadectwa pracy. Projektodawcy oczywiście zgłaszali tutaj uwagę, że wystawianie świadectwa pracy po każdym okresie skierowania pracownika tymczasowego i po każdym zakończeniu pracy tymczasowej jest dużym obciążeniem dla pracodawcy. W uzasadnieniu jest jednak napisane, że chodzi o wystawienie świadectwa co najmniej raz na rok, a częściej na życzenie pracownika. Jest wyraźnie napisane „wszystkie okresy zatrudnienia w danym roku”, państwo piszą w „danym roku”. W przepisie nie ma słowa o danym roku. Pracownik tymczasowy może być kierowany tylko na 12 miesięcy do 1 użytkownika, ale do różnych użytkowników przez tę samą Agencję może być kierowany nawet przez cały okres swojej kariery zawodowej, jeśli nie będzie szukał innej pracy. Dlatego wskazane jest, żeby przynajmniej raz na jakiś czas ze względu na zabezpieczenie jego interesów nawet ubezpieczeniowych dostawał to świadectwo pracy. Stąd w uzasadnieniu jest taka granica, żeby przynajmniej raz na rok dostawał zawsze, a w przepisie tego nie ma. Chciałabym zwrócić uwagę, że rozwiązania w treści przepisów idą czasami dalej niż w uzasadnieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JanuszPalikot">Zgadzam się oczywiście z częścią pani propozycji zwłaszcza, jeżeli chodzi o te oddziały, bo to było tak w czasie tego posiedzenia, że myśmy się zgodzili na tę zmianę właśnie z punktu widzenia przedsiębiorców, którzy mają oddziały. Przynajmniej tę zmianę na pewno trzeba zrobić.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#JanuszPalikot">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#MarekWikiński">Chciałbym uprawić trochę prywaty. Pani jest tak kompetentna, gdyby była pani łaskawa przygotować taką zmianę przepisów, która by obligowała posłów i senatorów RP do badań okresowych, bo nie wiem czy pani wie, ale posłowie nie są do tego zobowiązani czy przymuszeni żadną normą prawną i ja od 11 lat nie miałem żadnych badań okresowych. Uważam, że jest to po prostu skandal.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JanuszPalikot">Mam taką propozycję, żeby te uwagi, które pani zgłosiła, żebyście skorygowali panowie propozycję zapisu tej ustawy i po otrzymaniu korekty, po tych kolejnych zmianach wrócimy do tego. Na tym niestety kończę posiedzenie. Dnia 2 kwietnia będzie kolejne posiedzenie z państwem w celu zakończenia.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>