text_structure.xml 85.1 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanuszPalikot">Otwieram posiedzenie Komisji. Dzisiaj będziemy zajmowali się przepisami podatkowymi i fiskalnymi wskazanymi przez obywateli w korespondencji nadesłanej na stronę internetową naszej Komisji. Pomogą nam je omówić przedstawiciele Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie. Oddaję panom głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PiotrKarwat">Pierwszy wniosek został zatytułowany: „Podatek kapitałowy tzw. podatek Belki”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanuszPalikot">Przepraszam, od razu panu przerwę, ale w tej sprawie jest pewien spór z ministrem finansów. Dzisiaj pojawiła się propozycja kompromisu, polegająca na tym, że z podatku zwolnione byłyby lokaty. Natomiast jeśli chodzi o zyski kapitałowe – one byłyby opodatkowane, przy czym ciągle jeszcze trwa dyskusja, czy nie można byłoby ograniczyć pewnego limitu kwoty wolnej od opodatkowania, tak aby drobni ciułacze giełdowi nie płacili tego podatku, tylko tzw. rekiny giełdowe. Dlatego skreśliłbym ten temat, ponieważ ta sprawa jest w tej chwili dyskutowana i zmierza do rozwiązania. Nie słyszę sprzeciwu. Przechodzimy do następnej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PiotrKarwat">Następny wniosek zatytułowany jest „Obowiązek zapłaty za towar”.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PiotrKarwat">Ustawa o VAT w art. 87 ust. 6 pkt 1 – jak pisze wnioskodawca – „nie respektuje ustaleń handlowych zawartych pomiędzy kontrahentami” a „wprowadzony obowiązek zapłaty do końca miesiąca za towar odebrany w danym miesiącu powoduje ograniczenie obrotu towarowego w ostatnich dniach każdego miesiąca”.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PiotrKarwat">Ten zarzut opiera się na nieporozumieniu. Ustawa o VAT nie wprowadza ogólnego wymogu zapłaty za towar, jako warunku odliczania podatku naliczonego. Ten wymóg jest wprowadzony w stosunku do tych podatników, którzy chcą skorzystać z terminu wcześniejszego niż standardowy termin zwrotu VAT.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PiotrKarwat">Dodam, że standardowy termin to 60 dni, a skrócony termin – 25 dni; jest to rodzaj preferencji podatkowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanuszPalikot">Przepraszam, że przerywam, ale my już się tym zajmowaliśmy. Ta sprawa była zgłaszana przez inne środowiska i jest już podjęta decyzja Komisji, co dalej z tym robić. Zatem przechodzimy do następnego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PiotrKarwat">Kolejny wniosek to „Ulga na dzieci”, w którym wnioskodawca pisze: „Państwo chciało pomóc rodzinom posiadającym dzieci. Dobrze, ale nie tym sposobem”. Dalej nie będę już cytował. Konkluzja wniosku jest taka, iż wprowadzone rozwiązanie ułatwia nadużycia związane z korzystaniem z tej ulgi, ponieważ formularz nie przewiduje podania numeru PESEL dziecka i nie eliminuje możliwości zgłoszenia ulgi na dzieci przez oboje rodziców, podczas gdy z przepisów wynika, że ulga przysługuje obojgu małżonków łącznie, czyli tylko jeden z nich może z niej skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PiotrKarwat">Moja rekomendacja jest taka, by nie zmieniać obecnego stanu prawnego. Zgłoszona sprawa to kolejne nieporozumienie. Cały system podatku dochodowego od osób fizycznych oparty jest na zeznaniach i oświadczeniach, które nie są automatycznie weryfikowane. One mogą być prawdziwe lub fałszywe, a podczas wyrywkowej kontroli oświadczenia fałszywe są wyłapywane i grozi za to odpowiedzialność karna skarbowa.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PiotrKarwat">Uszczelnienie systemu pod tym kątem musiałoby polegać na tym, że rezygnujemy z tzw. samowymiaru podatku i zobowiązujemy organy podatkowe do urzędowego wymiaru podatku dochodowego w stosunku do wszystkich podatników, czyli że nic nie muszą sami robić ani oświadczać, ale są co roku kontrolowani. Stąd właśnie moja rekomendacja, by nie zmieniać istniejącego stanu prawnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanuszPalikot">Ja skłaniam się ku temu. Czy są inne głosy w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ElżbietaLutow">Związek Rzemiosła Polskiego jest autorem wystąpienia do Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie ulgi, bowiem przepis wprowadzający ulgę w ustawie o podatku dochodowym w naszej opinii ma charakter dyskryminacyjny. Z ulgi nie mogą korzystać podatnicy opodatkowani na ryczałcie i podatnicy opodatkowani liniowo.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#ElżbietaLutow">Jesteśmy w stanie zgodzić się, że ulga może nie dotyczyć osób płacących podatek liniowy – bo jest to jednak niższa stawka. Natomiast tzw. ryczałtowcy mają ustalone stawki według skali podatkowej, a więc nie ma żadnego uzasadnienia, żeby ich w tej uldze pominąć.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#ElżbietaLutow">Czy jest szansa, że zgłoszony do Komisji wniosek w tej sprawie zostanie rozpatrzony? Argumenty mamy już przygotowane – były w wystąpieniu do RPO.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanuszPalikot">Bardzo proszę złożyć taki wniosek wprost do sekretariatu Komisji, a my go omówimy na posiedzeniu, być może w przyszłym tygodniu.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do następnego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PiotrKarwat">Kolejny wniosek zatytułowany jest „Przeglądy kas fiskalnych” i dotyczy obowiązkowych przeglądów kas rejestrujących, który to obowiązek ciąży na podatnikach podatku od towarów i usług, prowadzących sprzedaż detaliczną. Z przepisów wynika, że taki przegląd musi się odbywać co najmniej 1 raz w roku.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PiotrKarwat">Wnioskodawca określa to jako absurd i uzasadnia: „Przegląd trwa 3 minuty plus napisanie rachunku”, zatem sugeruje, iż jest to czysta formalność, a kosztuje około 100 zł.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PiotrKarwat">Moja opinia jest taka, iż brakuje tu czysto prawnych zastrzeżeń do obecnego stanu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PiotrKarwat">Można wprowadzić przegląd zarówno coroczny, jak i co pół roku. Natomiast doświadczenie życiowe wskazuje, że urządzenia elektroniczne, jakimi są kasy fiskalne, nie wymagają przeglądu tak częstego jak urządzenia mechaniczne. Dlatego zgadzam się z postawionym postulatem, by zmniejszyć częstotliwość przeglądów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanuszPalikot">Proponowałbym wprowadzenie dość prostej zmiany, aby taki przegląd obowiązywał raz na 2 lata. Słyszę, że poseł Mirosław Sekuła proponuje, by było to „nie rzadziej niż raz na 3 lata”. Czy w tej sprawie ktoś ma inne propozycje? Nie słyszę. Zatem wystosujemy dezyderat do Ministerstwa Finansów o wprowadzenie obowiązku raz na 3 lata.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JanuszPalikot">Proszę posła Mirosława Sekułę o przygotowanie projektu dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do następnego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PiotrKarwat">Następny wniosek zatytułowany jest „VAT od wynagrodzeń syndyków”. Wnioskodawca pisze: „Brak jednoznacznych zapisów w ustawach prawo upadłościowe i naprawcze oraz ustawie o VAT powoduje, że urzędy skarbowe nakładają na syndyków (podobnie jak na tłumaczy przysięgłych na przykład) obowiązek naliczania VAT-u od przyznanych wynagrodzeń. Sytuacja jest paradoksalna, ponieważ nie ma komu wystawiać faktury”.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PiotrKarwat">Zdaniem wnioskodawcy „Działalność syndyka nie jest działalnością usługową ani w stosunku do masy upadłości, ani sądu powołującego syndyka”.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PiotrKarwat">Wnioskodawca wnosi, by stan prawny został wyjaśniony, z sugestią, aby wynagrodzenie syndyków nie było opodatkowane podatkiem VAT.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PiotrKarwat">Moja opinia jest taka, iż wbrew tezie zawartej we wniosku działalność syndyków ponad wszelką wątpliwość jest działalnością usługową, mieszczącą się w definicji usługi wynikającej z ustawy o podatku od towarów i usług. W dodatku przepisy prawa wspólnotowego, w szczególności dyrektywa 112, w katalogu dopuszczalnych zwolnień nie zawierają usług syndyków.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PiotrKarwat">Nie jest też prawdą, że nie ma komu wystawiać faktury, bo działalność syndyka jest działalnością usługową wobec podmiotu upadłego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanuszPalikot">Zatem uznaje pan, że należy utrzymać opodatkowanie. A co z tą niejasnością – kto ma wystawiać fakturę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PiotrKarwat">Nie ma niejasności, kto ma wystawiać fakturę. Jeśli uznamy, że jest to działalność opodatkowana, to niewątpliwie syndyk ma wystawiać faktury. Z wniosku wypływa natomiast, iż jest wątpliwość, komu wystawiać tę fakturę.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PiotrKarwat">W mojej ocenie takiej wątpliwości być nie powinno. Mogłoby to być załatwione poprzez wykładnię dokonaną przez ministra finansów. Nie sądzę, żeby nowelizacja przepisów była tu konieczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanuszPalikot">Czy w tej sprawie ktoś z członków Komisji ma jakieś propozycje? Nie słyszę. W tej sytuacji proponuję, żebyśmy się tą sprawą w tym momencie nie zajmowali. Nie słyszę sprzeciwu. Zatem skreślamy ją z listy. Przechodzimy do następnej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PiotrKarwat">Następny wniosek to „Opodatkowanie użyczenia nieruchomości”. Jest to rzeczywiście bardzo delikatna sprawa. Wnioskodawca opisał to w sposób, z którym całkowicie się zgadzam, więc go przytoczę: „Właściciele nieruchomości, jeżeli decydują się na zawarcie umowy użyczenia, często liczą na to, że nie będą musieli zapłacić podatku dochodowego. Tymczasem opodatkowanie przychodu z tytułu umowy użyczenia odbywa się na analogicznych zasadach co przychody z najmu. Przepisy dotyczące opodatkowania przychodów z tytułu użyczenia nieruchomości zawiera art. 16 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych”.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PiotrKarwat">Mamy tu instytucję hipotetycznego przychodu. Przychód rzeczywisty właściwie nie powstaje, ponieważ jest „użyczenie”, czyli użyczający nie dostaje czynszu najmu. Ustawa jednak nakazuje wykazanie przychodu w wysokości czynszu najmu, jaki byłby należny, gdyby nieruchomość była odpłatnie wynajmowana.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PiotrKarwat">Wniosek, żeby takie rozwiązanie usunąć jest – w mojej ocenie – całkowicie słuszny.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PiotrKarwat">Podejmę tylko próbę wyjaśnienia państwu, co ustawodawca chciał osiągnąć. Otóż celem było utrudnienie oszustw podatkowych, polegających na wynajmowaniu nieruchomości pod pozorem użyczenia. Tyle tylko, że jest to „wylanie dziecka z kąpielą”, ponieważ rzeczywiście niektóre nieruchomości mogą być użyczane i nie zawsze jest to oszustwo podatkowe. Tymczasem obecne uregulowanie powoduje, że każdego, kto użycza nieruchomość, traktujemy de facto jak oszusta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanuszPalikot">Czy w tej sprawie ktoś z państwa ma jakąś sugestię?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PawełPoncyljusz">Uważam, że warto się nad tym dalej zastanawiać. Jednak gdybyśmy mieli się z tym nadal zmagać, to trzeba byłoby wystąpić do ministra finansów z prośbą o informację, ile tak naprawdę z tego tytułu budżet państwa zyskuje rocznie – chodzi o podatek od użyczenia. Wtedy dopiero moglibyśmy określić skalę problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AdamAbramowicz">Czy można prosić o wyjaśnienie mechanizmu uszczuplenia podatków, gdyby nie było takiego zapisu? Bo ja nie bardzo rozumiem, o co tu chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PiotrKarwat">Umowa o wynajmowanie nieruchomości czy jakichkolwiek innych rzeczy podlega opodatkowaniu albo na zasadach ogólnych, albo ryczałtem – według wyboru podatnika.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PiotrKarwat">Zasada jest prosta: chcę wynająć nieruchomość i umawiam się nieoficjalnie z najemcą, że on płaci określoną kwotę, natomiast oficjalnie spisuję z nim umowę użyczenia. Na tym polega oszustwo podatkowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AdamAbramowicz">Jednak wtedy ten, kto płaci bez umowy, nie może sobie tego wpisać w koszty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PiotrKarwat">Tak, nie może tego wpisać w koszty. Dodam, że to raczej nie dotyczy sfery biznesowej – nie dotyczy najmu na potrzeby biznesowe. To raczej dotyczy wynajmu mieszkań na potrzeby prywatne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AdamAbramowicz">Rozumiem. Dziękuję za wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PiotrKarwat">Odnosząc się do tego, co powiedział poseł Paweł Poncyljusz, ja jestem w stanie zaryzykować twierdzenie, iż przepis jest kompletnie nieskuteczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ElżbietaLutow">Wydaje się, że sprawa jest bardziej skomplikowana. Jeżeli chodzi o nieruchomości, to jest wiele zwolnień: na rzecz członków rodziny, na cele wyższej użyteczności, oświatowe itd. – to wszystko nie podlega opodatkowaniu.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#ElżbietaLutow">Natomiast jeśli rozwiązania miałyby iść w tym kierunku, to trzeba wziąć pod uwagę, że są i inne składniki majątku. Państwo mówicie, że jeśli użyczy się nieruchomość, to powinno być zwolnienie od podatku. A co w przypadku użyczenia maszyny, samochodu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PiotrKarwat">Przepis, o którym mówimy – art. 16 ustawy o podatku od osób fizycznych – nie dotyczy innych przedmiotów niż nieruchomości, czyli użyczenie np. samochodu, strzelby czy czegokolwiek innego nie podlega opodatkowaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#ElżbietaLutow">W działalności gospodarczej podlega opodatkowaniu – na pewno.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PiotrKarwat">To są dwie różne sprawy. My nie mówimy tu o przychodzie biorącego w użyczenie z tytułu nieodpłatnego świadczenia – na to jest odpowiedni przepis i każdy, kto używa nieodpłatnie cudzego majątku, ma z tego tytułu przychód. Ta sprawa nie jest przedmiotem wniosku.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PiotrKarwat">Przedmiotem wniosku jest fikcyjny przychód – narzucony przez ustawę – pojawiający się u tego, kto daje w użyczenie. Można powiedzieć, że to jest przychód bez pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanuszPalikot">Przerywam tę dyskusję – proszę obie strony o wyłączenie mikrofonów.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JanuszPalikot">Jako Komisja decydujemy, by nadal pracować nad tą sprawą w kierunku likwidacji tego przepisu. Prosiłbym Okręgową Izbę Radców Prawnych o przygotowanie zapisu legislacyjnego w tej sprawie. Jednocześnie zwrócimy się do ministra finansów o stanowisko rządowe w tej sprawie z dodatkową informacją o wielkości wpływów budżetowych z tytułu tego typu transakcji. O przygotowanie pisma do ministra finansów proszę nasz sekretariat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AdamAbramowicz">Jak wyjaśnił przedstawiciel OIRP, chodzi tu o wynajem między osobami fizycznymi. Jeżeli my ten zapis zniesiemy, to w zasadzie nikt lub niewiele osób będzie płaciło ten podatek ryczałtowy, bo będzie duża pokusa, by każdemu coś użyczyć nieodpłatnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PawełPoncyljusz">Mamy tu dwie sytuacje. Ta, o której pan mówi, dzisiaj jest w jakiś sposób sankcjonowana: są umowy dwustronne i ktoś, kto wynajmuje mieszkanie, podpisuje umowę z najemcą.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PawełPoncyljusz">My mówimy o sytuacji, kiedy jest użyczenie bezpłatne – a więc w domyśle bezumowne – a mimo to, właściciel np. mieszkania musi zapłacić podatek.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PawełPoncyljusz">Jeśli mówimy o sytuacjach, że ktoś dzisiaj wynajmuje mieszkanie i musi od tego odprowadzić podatek, to tu się nic nie zmienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AdamAbramowicz">Ja jednak proszę, by wyjaśnił to specjalista.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PiotrKarwat">W obecnym stanie prawnym praktyka jest taka, że jeżeli najemca i wynajmujący osiągają porozumienie i to porozumienie między nimi trwa, to kwestia nieopodatkowania najmu jest praktycznie nie do wykrycia. Sprawa wychodzi na jaw wtedy, kiedy najemca i wynajmujący się pokłócą i najemca szantażuje wynajmującego – czasami ten szantaż spełnia – że doniesie na niego do urzędu skarbowego. Taki donos jest skutecznym narzędziem opodatkowania tych dochodów z najmu, niezależnie od tego, co strony między sobą uzgodniły, napisały. W takim przypadku dobrym początkiem do rozpoczęcia postępowania wymiarowego przeciwko wynajmującemu jest właśnie taki donos i oświadczenie, że zapłacił tyle i tyle, a nie dostał rachunku ani nie ma umowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AdamAbramowicz">Wcześniej powiedział pan, że polski system wymiaru podatku polega na oświadczeniach. Tutaj jest kwestia taka, że ktoś dokonuje przestępstwa, ponieważ nie zgłasza w urzędzie skarbowym faktu wynajęcia mieszkania, ale ta druga strona mieszka, więc jest stwierdzony fakt. Zatem w momencie kiedy przychodzi kontrola, trudno powiedzieć, że ten ktoś nie mieszka, skoro mieszka lub mieszkał i mogą to potwierdzić świadkowie.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#AdamAbramowicz">Jeśli teraz zniesiemy ten zapis, to mieszkający i wynajmujący przedstawią umowę użyczenia. Wtedy nawet szantaż nie pomoże, bo wówczas wynajmujący będzie musiał udowodnić, że płacił, a zwykle odbywa się to „z ręki do ręki”. Dlatego byłbym ostrożny. Może lepiej pójdźmy w kierunku zmniejszenia ryczałtu, żeby ludziom nie opłacało się kombinować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JanuszPalikot">Czy w tej sprawie ktoś jeszcze chce zabrać głos? Nie słyszę. Ja podzielam w pewnym sensie wątpliwości posła Adama Abramowicza, choć ideologicznie jestem jakby „po drugiej stronie” i nie zakładam, że ludzie będą oszukiwać.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#JanuszPalikot">Może rzeczywiście warto pójść w kierunku zmniejszenia stawki ryczałtowej. Zwracam się do przedstawicieli OIRP – czy pamiętacie panowie wysokość stawki ryczałtowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PiotrKarwat">Stawka ryczałtowa nie jest zbyt atrakcyjna – z tym że zaznaczam, iż ryczałt jest opcjonalny. Można korzystać z opodatkowania na zasadach ogólnych, czyli według progresji podatkowej.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PiotrKarwat">Stawka ryczałtu wynosi 8,5% od przychodu do 4 tys. euro, czyli około 15 tys. zł, natomiast powyżej 15 tys. zł – 20%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanuszPalikot">W piśmie do ministra finansów powinniśmy rekomendować zmianę tego systemu. Trzeba jednak założyć, że wysokość wpływów nie jest zbyt duża, bo dzisiaj większość ludzi jednak to ukrywa, a z kolei gdyby zwiększyć kontrole, to ileż ludzi do tego by potrzeba! W związku z tym, gdyby obniżono te podatki, to wówczas wiele osób zalegalizowałoby te obroty.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JanuszPalikot">Reasumując – proponuję dalszą pracę nad tą sprawą. Kierujemy pismo do ministra finansów z prośbą o wykazanie skutków oraz rozważenie opcji zmiany tego ryczałtu, a jednocześnie przygotowujemy zmianę ustawową, która likwidowałaby ten zapis.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#JanuszPalikot">Zobaczymy, jak minister do sprawy się odniesie i dopiero wtedy podejmiemy ostateczne decyzje.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do następnej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PiotrKarwat">Kolejny wniosek ma ogólny tytuł „Usprawnienie systemu podatkowego”, ale dotyczy kwestii bardzo szczegółowej: podatku od czynności cywilnoprawnej od hipoteki – 19 zł od hipoteki kaucyjnej i 0,1% od wartości hipoteki zwykłej.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PiotrKarwat">Kwoty – jak pisze wnioskodawca – są niewielkie, jednak uciążliwość dla kredytobiorcy jest duża, bo na te 19 zł czy na jakąkolwiek inną kwotę trzeba wypełnić czterostronicowy druk PCC – 3, podpisać go, wysłać i zapłacić podatek przelewem.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PiotrKarwat">Propozycja jest taka, żeby sąd rejestrujący hipotekę był – jak mówi autor – „pośrednikiem” w zapłacie podatku, co w sensie prawnym można przełożyć na funkcję płatnika. Czyli na sąd można by ustawowo przerzucić funkcję płatnika podatku i sąd pobierałby, obok opłaty sadowej, podatek od czynności cywilnoprawnych i odprowadzałby go do urzędu skarbowego. Moim zdaniem jest to propozycja bardzo rozsądna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanuszPalikot">Zgadzam się. Czy ktoś z członków Komisji jest innego zdania? Nie słyszę. Zatem prosimy OIRP o przygotowanie zapisu legislacyjnego w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do kolejnej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PiotrKarwat">Kolejny wniosek to „Podatek VAT – dostawy towarów do Wolnych Obszarów Celnych”. Autor wniosku pisze: „Obecna regulacja umożliwia zastosowanie stawki 0% jedynie dla dostaw towarów do Wolnych Obszarów Celnych znajdujących się na terenie portu lotniczego, morskiego lub rzecznego przejścia granicznego z przeznaczeniem do odsprzedaży podróżnym”. Jest to więc taki mały wyjątek od zasady.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PiotrKarwat">Wnioskodawca postuluje, żeby każda dostawa towarów do Wolnego Obszaru Celnego była objęta stawką 0% i mówi dalej, że gdyby ten towar z Wolnego Obszaru Celnego Znowu wyszedł na obszar Polski, to wtedy opodatkowujemy go stawką zwykłą 22%. Podkreśla też, że brak jest podstaw do różnicowania Wolnych Obszarów Celnych pod względem podatkowym jedynie z powodu położenia.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#PiotrKarwat">Mój komentarz jest następujący. Propozycja zawarta we wniosku prowadziłaby do niepotrzebnej komplikacji. Jeżeli towar wysyłany do Wolnego Obszaru Celnego docelowo ma opuścić Polskę, to on i tak będzie objęty stawką 0% w momencie opuszczenia Polski. Jeżeli natomiast ma wrócić do Polski, to po co obejmować go stawką 0% przy wejściu do Wolnego Obszaru Celnego, by później znowu pobierać podatek przy wyjściu z WOC.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#PiotrKarwat">Poza tym, odnosząc się do tego, że stawka 0% dotyczy „portu lotniczego, morskiego lub rzecznego przejścia granicznego z przeznaczeniem do odsprzedaży podróżnym”, uważam, iż jest to naprawdę drobny, wąski wyjątek, mający na celu wsparcie międzynarodowego transportu lotniczego, podniesienie jego konkurencyjności i nie widzę powodu, aby go rozszerzać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanuszPalikot">Podzielam tę opinię. Czy w tej sprawie są inne głosy? Nie słyszę. Zatem skreślamy ten punkt z prac Komisji. Proszę o prezentację następnego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PiotrKarwat">Kolejny wniosek jest podobny i dotyczy podatku akcyzowego: „Wprowadzenie towarów akcyzowych do Wolnego Obszaru Celnego”.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PiotrKarwat">Wnioskodawca pisze; „Obecne regulacje w tym zakresie uniemożliwiają wprowadzenie towarów akcyzowych wspólnotowych do Wolnego Obszaru Celnego bez uprzedniego oznaczenia go znakami akcyzy, chyba że towary przeznaczone są do sprzedaży w sklepach wolnocłowych”.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PiotrKarwat">Zdaniem wnioskodawcy sklepy wolnocłowe to zbyt wąski wyjątek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanuszPalikot">W tym wypadku moja opinia jest inna niż przy poprzednim wniosku. Tu rzeczywiście jest realna czynność, nie tylko w sensie fiskalnym, ale nałożenia tych banderoli – trzeba je przykleić itd. Dlatego tu skłaniałbym się w drugą stronę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PiotrKarwat">Mój stosunek do tej sprawy jest podobny jak do poprzedniej. Dodać muszę, iż nie ma przeszkód, żeby w ramach Wolnego Obszaru Celnego działał skład podatkowy, czyli instytucja właściwa podatkowi akcyzowemu, która to instytucja pozwala na zawieszenie poboru podatku akcyzowego – co wiąże się z brakiem obowiązku banderolowania, bowiem do momentu, kiedy towary są w składzie podatkowym, nie ma obowiązku banderolowania.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PiotrKarwat">Tak więc jeśli ktoś, kto prowadzi Wolny Obszar Celny, nie chce mieć problemu z banderolami, może na terenie Wolnego Obszaru celnego urządzić skład podatkowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JanuszPalikot">Urządzenie takiego składu podatkowego to czynność koncesjonowana i – oczywiście – odpłatna. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PiotrKarwat">Tak. Ponadto związana z bardzo dużymi wymogami m.in. co do kapitału, co do obrotów w składzie podatkowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JanuszPalikot">Wobec tego jest tu zasadnicza różnica. Pytanie brzmi: czy rzeczywiście w Wolnym Obszarze Celnym niewystarczająca jest gwarancja kontroli towaru, a potem ściągalności podatku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PiotrKarwat">W uzupełnieniu dodam, iż zawieszenie poboru akcyzy, zawieszenie banderolowania, jest regulowane przepisami prawa wspólnotowego. Przepisy prawa wspólnotowego dla zawieszenia poboru akcyzy wymagają przechowywania towarów w składzie podatkowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanuszPalikot">Wobec tego skreślamy ten punkt – jeżeli nie będzie innych głosów. Sprzeciwu nie słyszę. Przechodzimy do następnego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PiotrKarwat">Kolejny wniosek zatytułowany jest „Opodatkowanie ryczałtu za używanie samochodu prywatnego do celów służbowych”.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PiotrKarwat">Wniosek jest krótko sformułowany, więc przytoczę go w całości: „Od kilku lat pobiera się podatek dochodowy od ryczałtu za użytkowanie pojazdu prywatnego w celach służbowych. Ryczałt ten to zwrot kosztów, jakie ponosi pracownik użytkując samochód w pracy. Czuję się okradany. To tak, jakbym chorej sąsiadce kupił leki za własne pieniądze, a gdy ona mi zwraca wydaną kwotę, zjawia się fiskus i kasuje podatek, twierdząc, że zarobiłem, choć otrzymuję jedynie zwrot tego, co wydałem na leki sąsiadki”.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#PiotrKarwat">Moja opinia jest następująca: podany przykład nie wykazuje związku z istotą rzeczy. Pracodawca nie jest „chorą sąsiadką”, a używanie samochodu nie jest „lekiem” dla pracodawcy. De facto jeśli pracownik używa swego samochodu dla celów służbowych, to świadczy pracodawcy usługę. On daje mu swój samochód do używania i jeśli coś z tego ma, to jest to jego dochód podlegający opodatkowaniu.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#PiotrKarwat">Prawodawca uwzględnia fakt, iż jest to tylko zwrot kosztów, a nie zarobek i nie pobiera podatku od tego zwrotu kosztów, pod warunkiem prowadzenia ewidencji przebiegu pojazdu i w granicach wyznaczonych prawem. Zatem nic nie stoi na przeszkodzie, żeby każdy podatnik, który czuje się okradany, prowadził ewidencję przebiegu swojego prywatnego pojazdu wykorzystywanego na potrzeby pracodawcy.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#PiotrKarwat">Ryczałt był rozwiązaniem bardzo wygodnym, ponieważ nie wymagał prowadzenia ewidencji przebiegu pojazdu, ale nieodpornym na nadużycia. De facto w końcowym okresie działania tych ryczałtów na jazdy lokalne było tak, że ryczałt był w niektórych firmach oczywistym dodatkowym wynagrodzeniem, przysługującym każdemu pracownikowi, który był w stanie wylegitymować się tym, iż ma samochód – choć on wcale nie musiał jeździć na potrzeby pracodawcy.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#PiotrKarwat">Moja rekomendacja jest taka, by nie zmieniać stanu prawnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JanuszPalikot">Chyba zgodzę się z panem. Być może z czasem wprowadzimy nowa kategorię „najbardziej absurdalnych wniosków w sprawie absurdalnych przepisów” i kto wie, czy ten wniosek nie znajdzie się w czołówce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ElżbietaLutow">Wydaje mi się, że problem z tym przepisem polega na tym, iż w rzeczywistości niezależnie od tego, czy się prowadzi ewidencję przebiegu, czy nie, to w jazdach lokalnych zawsze jest opodatkowany ten przychód. Zwolnienie jest tylko w jazdach delegacyjnych, poza siedzibą pracodawcy – taka jest wykładnia Ministerstwa Finansów względem tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PiotrKarwat">Rzeczywiście taka jest wykładnia, natomiast w praktyce trudno sobie wyobrazić, żeby pracownik w obszarze Warszawy w ramach swoich obowiązków służbowych wyjeździł 700 km miesięcznie – a tak bywało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AdamAbramowicz">Panie przewodniczący, nie zgodziłbym się z panem w świetle tego, co tu usłyszeliśmy. Jeśli podatnik ma możliwość innego udokumentowania jazd i wtedy nie jest to opodatkowane, to w porządku. Jednak okazuje się, że ryczałty w mieście temu nie podlegają.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#AdamAbramowicz">To tutaj jest właśnie traktowanie każdego obywatela jako potencjalnego złodzieja. Z tym absolutnie się nie zgadzam. Zatem albo nich Ministerstwo Finansów wymyśli jakiś sposób uwiarygodniania, albo budżet będzie musiał tę „przykrość” znieść, bo przecież ryczałt jest ewidentnym zwrotem kosztów, a nie wynagrodzeniem za usługę – jak tu usłyszeliśmy.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#AdamAbramowicz">Pytanie jest jedno: czy te koszty są poniesione, czy nie?</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#AdamAbramowicz">Jeszcze raz powtarzam, to nie jest usługa. To jest ryczałt za zwrot kosztów i wynika on z przemnożenia odpowiedniej liczby kilometrów przez odpowiednia stawkę.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#AdamAbramowicz">Reasumując – proponuję jednak pochylić się nad tą sprawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JanuszPalikot">Przychylam się do głosu posła Adama Abramowicza. Myślę, że powinniśmy pójść w kierunku przywrócenia ryczałtów, jako najmniej biurokratycznego rozwiązania. Bo przecież tak naprawdę chodzi o odbiurokratyzowanie tej czynności. Co z tego, że obecnie obywatel może u siebie prowadzić rejestr przejazdów, kiedy dużo prostszym rozwiązaniem może być niski ryczałt.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#JanuszPalikot">Zwracam się do przedstawicieli OIRP – czy państwo podejmiecie się przygotowania tego typu propozycji legislacyjnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PiotrKarwat">Oczywiście – choć wewnętrznie się z nią nie zgadzamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#AdamAbramowicz">Jeszcze raz pytam: dlaczego ktoś, kto jest uczciwy, nie może sobie tego wpisać w koszty, żeby nie płacić drugi raz podatku?</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#AdamAbramowicz">Pan mówi, że jest wielu nieuczciwych. Zgoda, ale jest też wielu uczciwych, a takie rozwiązanie karze tych uczciwych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PiotrKarwat">Panie pośle, ja nie bardzo mogę sobie wyobrazić sytuacji, że pracownik przejeżdża po mieście, takim jak Warszawa, 700 km miesięcznie dla celów służbowych – zaznaczam, że dojazd do pracy nie jest celem służbowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#AdamAbramowicz">Wobec tego trzeba pomyśleć o zmniejszeniu tego ryczałtu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JanuszPalikot">Trzeba pójść w kierunku bardzo niskiego ryczałtu. To absolutnie jest lepsze niż obecne rozwiązania. Przekonuję się po raz kolejny, że im niższy i prostszy podatek, tym większa skłonność obywateli do płacenia tego podatku, dla „świętego spokoju”, żeby nie wikłać się w jakieś kłopoty.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#JanuszPalikot">Podobną filozofię zastosujmy tutaj. Dziękuję panom za deklarację przygotowania tego zapisu legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do kolejnej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PiotrKarwat">Wniosek zatytułowany jest „Przepisy podatkowe regulujące kwestie samozatrudnienia”. Jest on sformułowany dość obszernie, natomiast sama sprawa jest dość znana, dlatego przejdę od razu do komentarza.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#PiotrKarwat">Otóż przepisy dotyczące samozatrudnienia – szczególnie art. 5b dotyczący ograniczeń w samozatrudnieniu, kiedy działalności gospodarczej nie uznaje się za działalność gospodarczą – są nieostre i pozostawiają organom podatkowym nadmierny zakres uznaniowości.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#PiotrKarwat">Praktyka w dodatku wskazuje na to, że przepisy są traktowane przez organy podatkowe po najmniejszej linii oporu. Spotkałem się z interpretacjami, które w mojej ocenie były efektem ewidentnego „wyprowadzenie w pole” organu podatkowego przez podatnika, który np. wpisał do umowy, że nie ponosi ryzyka gospodarczego prowadzonej działalności, podczas gdy jego działalność polegała na tym, iż pracował w jakiejś hurtowni i pilnował magazynu. Jednym słowem – klasyczna praca, która nadaje się do stosunku pracy. Wystarczyło jednak, że wpisał, iż nie ponosi ryzyka gospodarczego, i to przesądzało, że mógł być opodatkowany jako prowadzący działalność gospodarczą, bo organ podatkowy to „kupił”.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#PiotrKarwat">Problem polega na tym, że organy podatkowe potrafią w swoich opiniach, co do przepisów nieostrych, ewoluować i za 3 albo 4 lata może się okazać, że takie zapisy umowne – zdaniem Ministerstwa Finansów, a w ślad za tym wszystkich organów podatkowych – są kompletnie niewystarczające i wszyscy, którzy w ciągu ostatnich 4 lat uważali się za przedsiębiorców i płacili podatek według stawki 19% będą wzywani, kontrolowani, a wymiar podatku będą mieli według stawki właściwej, natomiast ktoś, kto im wypłacał pieniądze na fakturę, będzie miał problem, bo powinien być płatnikiem ZUS i powinien być płatnikiem zaliczek na podatek dochodowy.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#PiotrKarwat">W mojej opinii przepisy art. 5a – ze względu na to, że są nieostre – są na razie interpretowane dość liberalnie, na korzyść podatników, ale nie mamy żadnej gwarancji, że to się utrzyma. Dlatego postuluję ich doprecyzowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JanuszPalikot">Podzielam ten punkt widzenia. Czy są inne głosy w tej sprawie? Nie słyszę. Zatem przystąpimy do dalszych prac nad tym zagadnieniem, a OIRP proszę o przygotowanie zapisu legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do następnego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PiotrKarwat">Następny temat to „Opodatkowanie szkoleń zawodowych”. Istota problemu opisanego we wniosku jest taka, iż traktowanie wydatków pracodawcy na szkolenia zawodowe zależy od statusu firmy szkolącej.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#PiotrKarwat">Mój komentarz jest następujący. Zrozumiałe jest dążenie ustawodawcy do wyeliminowania nadużyć, związanych z zaliczaniem do kosztów szkoleń niezwiązanych z uzyskaniem przychodu, ale kryterium rozróżniającym powinna być raczej tematyka szkoleń, a nie status jednostki szkolącej.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#PiotrKarwat">Zatem podzielam opinie wnioskodawcy co do tego, że nie powinno się badać przy zezwalaniu bądź niezezwalaniu na zaliczenie do kosztów uzyskania przychodów tego, kto prowadzi szkolenie i jaki ma status prowadzący szkolenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JanuszPalikot">To oczywiste. Czy w tej sprawie ktoś ma odmienne zdanie? Nie słyszę. Zatem pracujemy w kierunku dokonania zmiany w tym zakresie. Proszę OIRP o przygotowanie stosownego zapisu legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do następnej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PiotrKarwat">Następny wniosek zatytułowany jest „Odpowiedzialność zarządów spółek za zobowiązania podatkowe”. Istota problemu polega na tym, że jeśli spółka stanie się niewypłacalna i niewypłacalność dotyczy również zobowiązań podatkowych, to członkowie zarządu są osobiście odpowiedzialni – przy czym przepisy przewidują przesłanki uchylenia się od takiej odpowiedzialności, m.in. wykazanie braku winy w zgłoszeniu upadłości albo zgłoszenie tej upadłości we właściwym czasie.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#PiotrKarwat">Wnioskodawca sugeruje, że ten brak winy trudno wykazać w sytuacji, kiedy było zebranie zarządu i zarząd in gremio przegłosował, że nie zgłasza upadłości; wtedy mamy coś w rodzaju odpowiedzialności zbiorowej.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#PiotrKarwat">Mój komentarz w tej sprawie jest następujący. To nieprawda, ponieważ wniosek o ogłoszeniu upadłości może być zgłoszony indywidualnie przez każdą osobę, która może podlegać tej odpowiedzialności. Zarząd nie musi tu nad niczym głosować, bo każdy członek zarządu jest zobowiązany do ogłoszenia upadłości, kiedy uznaje, że są ku temu przesłanki.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#PiotrKarwat">Poza tym, gdybyśmy zgodzili się z propozycją wnioskodawcy, należałoby również rozważyć, czy art. 299 Kodeksu spółek handlowych – który przewiduje taką samą odpowiedzialność za długi niepodatkowe, tylko prywatne wobec kontrahentów – też należy uznać za kuriozum.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#PiotrKarwat">Dodam, że przesłanki odpowiedzialności są praktycznie takie same i w odpowiedzialności podatkowej, i w prywatnej. Dlatego jeśli za kuriozum uznamy nakładanie odpowiedzialności na osoby, które z natury mają być odpowiedzialne za sprawy spółki – to zgoda, ale mam wątpliwości, czy takie rozwiązanie, co do zasady, możemy uznać za kuriozum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JanuszPalikot">Podzielam ten punkt widzenia, iż nie jest to kwestia, którą powinniśmy się zajmować. Czy ktoś z członków Komisji jest innego zdania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#AdamAbramowicz">Nie, jestem podobnego zdania. To nie jest żadne kuriozum, to po prostu odpowiedzialność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JanuszPalikot">Zatem skreślamy ten punkt. Przechodzimy do kolejnego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PiotrKarwat">Następny temat to „Opodatkowanie przy umowie sprzedaży”. Wnioskodawca pisze: „Jeżeli chcę sprzedać przedmiot, który posiadałem mniej niż 6 miesięcy, muszę to wykazać w zeznaniu podatkowym, choćby jego wartość wynosiła 1 zł. Uważam, że w dobie popularności aukcji internetowych przepis ten utrudnia życie tym, którzy chcą np. sprzedać nietrafiony prezent. Czekanie pół roku znacznie obniża wartość przedmiotu, zwłaszcza jeśli jest to elektronika”.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#PiotrKarwat">Zarzut w mojej ocenie jest niezrozumiały. Mam pełną swobodę rozporządzania swoim majątkiem, w tym także nietrafionymi prezentami.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#PiotrKarwat">Jeśli co do zasady godzimy się na istnienie opodatkowania dochodu, to nie możemy twierdzić, że opodatkowanie dochodu ze sprzedaży majątku jest z jakiejkolwiek przyczyny niesłuszne. Ustawodawca i tak idzie na ustępstwo, ponieważ mówi: po używaniu przedmiotu przez 6 miesięcy jesteś podatniku wolny od wykazywania dochodu i od opodatkowania tego dochodu. To jest odstępstwo od zasady ogólnej, dobre dla podatników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JanuszPalikot">Podzielam ten punkt widzenia. Czy są inne głosy? Nie słyszę. Zatem skreślamy ten punkt z prac Komisji. Przechodzimy do następnego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PiotrKarwat">Następny wniosek zatytułowany jest „Remanent likwidacyjny” i dotyczy ustawy o podatku od towarów i usług. Istota problemu jest taka, że kiedy osoba fizyczna albo spółka niemająca osobowości prawnej zamyka swoją działalność, to w odróżnieniu od spółek kapitałowych nie ma obowiązku przeprowadzić postępowania likwidacyjnego, czyli pozbyć się swego majątku. Może ten majątek zostawić sobie, swoim byłym wspólnikom, na cele dowolne, prywatne. W związku z tym ustawa o VAT dla zachowania neutralności podatku przewiduje opodatkowanie VAT takiego majątku, tak jak gdyby był sprzedany.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#PiotrKarwat">We wniosku poruszony jest również sposób likwidowania kas fiskalnych, który prowadzi do zmonopolizowania rynku przez podmioty dystrybuujące te kasy fiskalne.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#PiotrKarwat">Jeśli chodzi o problem likwidowania kas fiskalnych – nakazanie sprzedaży tej kasy temu, kto był uprawnionym dystrybutorem – to rzeczywiście jest to rozwiązanie niesprawiedliwe, przysparzające niesłusznych dochodów dystrybutorom kas fiskalnych.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#PiotrKarwat">Natomiast co do zasady podatnik ma wybór: albo może sprzedać swój majątek w ramach likwidacji działalności – pozbyć się wszelkiego majątku i zapłacić VAT od ceny – albo musi się pogodzić z tym, że musi opodatkować VAT pozostały majątek, tak jak gdyby go sprzedawał. Inaczej mielibyśmy naruszenie neutralności VAT i zasady opodatkowania konsumpcji, ponieważ pozostawienie majątku, od którego wcześniej odliczono podatek naliczony, jest de facto konsumpcją tego majątku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#AdamAbramowicz">Nie zgadzam się z panem. Tutaj spór jest nie o to, żeby nie opodatkowywać, tylko o to, od jakiej sumy opodatkowywać. Przedstawicielka Związku Rzemiosła Polskiego już poruszała tę sprawę w przypadku maszyn.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#AdamAbramowicz">Tu mamy ewidentny bubel i absurd. Dzisiaj niekoniecznie trzeba sprzedać te kasy dilerowi, który je wcześniej sprzedał. W ogóle komuś trzeba je sprzedać. Najczęściej robi się to „za złotówkę”, np. koledze prowadzącemu działalność gospodarczą, który gdzieś te kasy stawia. I w ten sposób została wykonana sprzedaż kasy bez modułu fiskalnego, bo moduł został już sczytany.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#AdamAbramowicz">Jest to jednak mnożenie sztucznych bytów i zmuszanie podatnika do fikcyjnych działań.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#AdamAbramowicz">Gdyby wprowadzić zasadę, że, owszem, likwidujemy ten majątek, ale w cenach na dzień likwidacji, nie byłoby problemu. Wiem, że może być kłopot z ustaleniem tej ceny, ale trzeba jakieś rozwiązanie znaleźć. Nie może to być cena na dzień zakupu, bo przecież to jest zupełnie inna cena.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#JanuszPalikot">Rozumiem, że głównie chodzi tu o maszyny, a nie np. o żywność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PiotrKarwat">Być może niepotrzebnie zajmujemy się tą sprawą, bo podobna sprawa była już rozpatrywana na którymś z poprzednich posiedzeń i kilka dni temu przygotowywałem propozycję rozwiązania legislacyjnego dotyczącą właśnie podstawy opodatkowania.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#PiotrKarwat">Zgadzam się z posłem Adamem Abramowiczem, że obecna regulacja, dotycząca określania podstawy opodatkowania, jest zła. Natomiast ja wcześniej mówiłem o zasadzie.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#PiotrKarwat">Zasada jest dobra, podstawa opodatkowania jest zła, dlatego przygotowaliśmy rozwiązanie legislacyjne, które naszym zdaniem jest dobre. Nie wiem tylko, czy ono już trafiło do Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#JanuszPalikot">Zdaje się, że trafiło, ale jeszcze nie zdążyliśmy przeczytać tych propozycji, które wpłynęły wczoraj czy przedwczoraj. Zrobimy to dopiero w sobotę i niedzielę.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#JanuszPalikot">W związku z tym uznaję, że nad sprawą pracujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#ElżbietaLutow">Sprawa jest bardzo ważna. Związek Rzemiosła Polskiego już rok temu korespondował z Ministerstwem Finansów w tej sprawie, przy okazji nowelizacji ustawy o VAT. Niestety, nasz wniosek został odrzucony, a jednym z argumentów było to, że dyrektywa unijna nakazuje stosowanie w takiej sytuacji ceny nabycia.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#ElżbietaLutow">Dlatego dobrze byłoby, gdyby była jakaś szansa ominięcia dyrektywy, w stosunku do sprzedawanego majątku trwałego. Bo w przypadku towarów handlowych można uznać, że takie rozwiązanie jest uzasadnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#JanuszPalikot">W tej sprawie zgodziliśmy się – jest już nawet propozycja Izby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PiotrKarwat">Dodam jedno zdanie na temat przepisów dyrektywy. Otóż w tym względzie przepisy dyrektywy napisane są takim „językiem Pytii”. Pierwsze wrażenie jest takie, że obecne rozwiązania polskie są z nimi zgodne, ponieważ mowa jest o tym, iż należy stosować cenę zakupu albo koszt wytworzenia. Na końcu jednak jest dopisane „w momencie przekazania do majątku prywatnego”, czyli chodzi o cenę zakupu lub koszt wytworzenia w momencie przekazania do majątku prywatnego. Mało tego, jest jeszcze zapisane „tych towarów lub towarów podobnych”.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#PiotrKarwat">Kiedy kilka dni temu przygotowywałem tę propozycję rozwiązania legislacyjnego, konsultowałem się z kilkoma osobami, które się dyrektywą VAT zajmują i doszliśmy do wniosku, że to ma być „realna cena nabycia takiego samego towaru, jeśli mielibyśmy nabyć go dzisiaj” – tak można tę dyrektywę zinterpretować. I o to nam chodziło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#JanuszPalikot">Zatem nadal pracujemy nad tą sprawą. Być może propozycja nadesłana przez OIRP w całości załatwi ten problem.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do następnego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PiotrKarwat">Kolejny wniosek to „Wykorzystanie własnego lokalu na potrzeby firmy”. Wnioskodawca pisze, że przedsiębiorca może wykorzystywać w części swój lokal na potrzeby własnej firmy, a przedsiębiorca działający w formie spółki cywilnej też ma taką możliwość, z tym że urzędy skarbowe nakazują, żeby pozostali wspólnicy samoopodatkowali się, bowiem przyjmują założenie, że inni wspólnicy uzyskują przychód z tego, iż jeden ze wspólników udostępnia swój prywatny lokal na potrzeby spółki.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#PiotrKarwat">Mój komentarz jest następujący. Opisany problem nie wynika z przepisów, tylko z ich „twórczej” interpretacji przez organy podatkowe. Fakt używania lokalu, należącego do jednego ze wspólników, może być przecież – i najczęściej jest – formą wkładu tego wspólnika do spółki. A wkład do spółki nie jest dochodem dla pozostałych wspólników. Wkład do spółki w ogóle nie jest niczyim dochodem.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#PiotrKarwat">Wkład do spółki może rodzić obowiązek podatkowy w podatku dochodowym, ale tylko w odniesieniu do spółek kapitałowych, a nie do spółek osobowych.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#PiotrKarwat">Jeżeli z eksploatacją tego lokalu wiążą się koszty, np. czynsz, media itd., to są to zwykłe koszty działalności prowadzonej przez spółkę – niezależnie od tego, czy pokrywa je osobiście jeden ze wspólników, czy wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#PiotrKarwat">Powtarzam – to jest zła interpretacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#JanuszPalikot">Zatem proponuje pan niezajmowanie się tą kwestią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PiotrKarwat">Albo niezajmowanie się, albo zwrócenie się do Ministerstwa Finansów z prośbą o interpretację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#AdamAbramowicz">Myślę, że to drugie rozwiązanie jest lepsze, bo sprawa jednak dotyka wielu podatników, a rzeczywiście jest tak, jak przedstawiciel OIRP to przedstawił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PiotrKarwat">Gorzej będzie, jeśli Ministerstwo Finansów zgodzi się z urzędem skarbowym. Wtedy trzeba będzie interweniować na poziomie legislacyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#JanuszPalikot">Zatem przygotowujemy dezyderat do Ministra Finansów z prośbą o interpretację przepisu. Czy pan poseł Adam Abramowicz może przygotować projekt dezyderatu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#AdamAbramowicz">Jeśli mogę liczyć na pomoc, to oczywiście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#JanuszPalikot">Od razu wyjaśniam, żeby była pełna jasność sytuacji. Za każdym razem, kiedy proszę posłów o przygotowanie projektu dezyderatu czy pisma, możecie państwo liczyć na pomoc ze strony sekretariatu w zakresie dotarcia do odpowiednich materiałów, dokumentów – mówił dzisiaj o tym poseł Marek Wikiński. Do dyspozycji są również nasi partnerzy społeczni. Chodzi tylko o to, że ktoś musi być odpowiedzialny za pilotowanie danej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do następnego punktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PiotrKarwat">Następny wniosek zatytułowany jest „Opłata za wniosek potwierdzający dokonanie zapłaty podatku akcyzowego”.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#PiotrKarwat">Wnioskodawca pisze, że przed opłaceniem podatku akcyzowego należy dokonać opłaty za wniosek o wydanie dokumentu potwierdzającego dokonanie zapłaty podatku akcyzowego na terytorium kraju od samochodu osobowego, w wysokości 17 zł. Wpłaty nie można dokonać w urzędzie celnym, ale np. na poczcie. Zdaniem wnioskodawcy jest to dodatkowa podróż, kłopoty, utrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#PiotrKarwat">Mój komentarz. Opłata, o której mowa we wniosku, jest opłatą skarbową uiszczaną na rzecz gminy i pobieraną na rzecz gminy, w odróżnieniu od podatku akcyzowego, który jest daniną na rzecz państwa pobieraną przez organy państwa. I to wyjaśnia, dlaczego urząd celny nie może pobrać opłaty skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#PiotrKarwat">Problem wynika z likwidacji znaków opłaty skarbowej. Pomysł był, być może, w założeniach słuszny, ale doprowadził do fatalnych w skutków praktycznych i bardzo źle wpłynął na wizerunek władzy publicznej. Właśnie takie sytuacje, kiedy trzeba zapłacić te kilkanaście złotych opłaty skarbowej i nie można tego zrobić w miejscu, w którym się dokonuje czynności, tylko trzeba iść gdzieś zupełnie indziej, są postrzegane jako kuriozum i jako absurd – chociaż formalnie nic nie można temu pomysłowi zarzucić.</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#PiotrKarwat">Mój postulat jest taki, by rozważyć wspólnie z Ministerstwem Finansów, czy nie dałoby się uznać opłaty skarbowej za dochód budżetu państwa, co oznaczałoby konieczność zrekompensowania strat w budżetach jednostek samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-88.5" who="#PiotrKarwat">Gdyby opłata skarbowa była dochodem budżetu państwa, to nie byłoby problemu z poborem tej opłaty przez wszystkie organy, przed którymi należy legitymować się uiszczeniem takiej opłaty skarbowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#JanuszPalikot">Czy w tej sprawie ktoś chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#JanuszPaczocha">Dotykamy tu rozdziału wpływów jednostek samorządu terytorialnego administracji państwowej od podatników, osób zobowiązanych. W tym wypadku, aby nie burzyć systemu, równie dobrze można rozważyć możliwość upoważnienia określonych organów do poboru „w imieniu”, wtedy mamy tylko problem przelewania środków, w ten sposób pozyskanych, na właściwy rachunek urzędu gminy. Jest to o wiele prostsze rozwiązanie, które odbywa się między urzędami – na tej samej zasadzie, na jakiej odbywają się rozliczenia miedzy urzędami skarbowymi a gminami, kiedy należy się rozliczyć z odpowiednich udziałów w podatkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#JanuszPalikot">Co na to OIRP?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PiotrKarwat">Myślę, że jest to dobry pomysł. Organy władzy publicznej stałyby się wtedy płatnikiem opłaty skarbowej. Nie wiem tylko, jak wyglądałoby to od strony technicznej, organizacyjnej, ale ministerstwa – bo tu nie tylko chodzi o Ministerstwo Finansów, ale również o Ministerstwo Sprawiedliwości, gdyż pobierana jest opłata skarbowa od pełnomocników, którzy występują przed sądem – musiałyby sobie z tym poradzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#JanuszPalikot">Mimo wszystko uznałbym, iż powinniśmy pracować nad tym zagadnieniem, a kierunek, jaki wskazał przedstawiciel NBP, jest dobry. Dlatego proszę OIRP o przygotowanie zapisu legislacyjnego idącego w tę stronę.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do następnego punktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PiotrKarwat">Kolejny temat to „Zniesienie podatku od dywidendy”. Wnioskodawca pisze: „Podatek od dywidendy (19%) powoduje nierówne opodatkowanie dochodów uzyskiwanych z działalności prowadzonej w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub akcyjnej, w stosunku do działalności prowadzonej jako osoba fizyczna”.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#PiotrKarwat">Chodzi o podwójne opodatkowanie: osoba prawna płaci podatek 19% i potem od wypłaty z zysku drugie 19% płacą udziałowcy tej osoby prawnej. Natomiast prowadzenie działalności osobiście lub w formie spółki osobowej wiąże się z jednokrotnym opodatkowaniem w wysokości 19%.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#PiotrKarwat">Propozycja wnioskodawcy idzie w tym kierunku, by znieść opodatkowanie dywidend.</u>
          <u xml:id="u-94.3" who="#PiotrKarwat">Postulat ten wydaje się słuszny, ale jego realizacja może mieć fatalne skutki budżetowe, których autor wniosku zapewne nie brał pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-94.4" who="#PiotrKarwat">Otóż znosząc podatek od dywidendy polski fiskus nie mógłby pobierać podatku także od dywidend uzyskiwanych przez Polaków od udziałów w spółkach zagranicznych oraz od cudzoziemców mających udziały w spółkach polskich. I w tym momencie nie jest to już sprawa marginalna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#JanuszPalikot">A czy nie można by wprowadzić zapisu, który wydaje się oczywisty, że to jakby się rozlicza z podatkiem zapłaconym przez spółkę matkę? Wtedy unikamy tylko podwójnego płacenia podatku dochodowego, a nie w ogóle opodatkowania udziałowców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PiotrKarwat">Nie ma problemów w przypadku wypłaty dywidendy od spółki do spółki, bo taka wypłata dywidendy kiedyś była załatwiona w ten sposób, jak pan przewodniczący mówi, a teraz jest po prostu zwolniona od podatku od dywidendy.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#PiotrKarwat">Natomiast chodzi o wypłatę dywidendy osobom fizycznym. Tu rzeczywiście jest podwójne opodatkowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#JanuszPalikot">Nie bardzo rozumiem, dlaczego osoby fizyczne mają być ukarane podwójnym opodatkowaniem – proszę to wyjaśnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PiotrKarwat">Ja wychodzę z założenia, że podatek nie jest karą – to po pierwsze. Po drugie, odpowiem na to najprościej, jak można: tak jest wszędzie. Wszędzie jest opodatkowanie dochodów w zyskach kapitałowych – niezależnie od tego, że dana spółka kapitałowa też jest opodatkowana podatkiem dochodowym.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#PiotrKarwat">Być może państwa nie przekonuje to, że tak jest wszędzie. Dlatego wracam do tego argumentu, iż nie moglibyśmy przyjąć rozwiązania legislacyjnego, że Polacy nie płacą, a zagraniczni udziałowcy polskich spółek płacą, bo to byłoby niezgodne m.in. z traktatową swobodą przepływu kapitału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#JanuszPalikot">Proponuję, byśmy nie zajmowali się tą sprawą. Czy ktoś z członków Komisji jest innego zdania? Nie słyszę. Zatem skreślamy ten punkt i przechodzimy do następnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PiotrKarwat">Następny temat zatytułowany jest „VAT na usługi radia i telewizji kablowej”.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#PiotrKarwat">Mój komentarz jest następujący: usługi radia i telewizji kablowej są opodatkowane stawka 7%, na podstawie przepisu, który stwierdza to wyraźnie i jego interpretacja nie nasuwa wątpliwości. Być może autor wniosku mówi o jakimś bardzo konkretnym stanie faktycznym, który jego dotyczy. Nie wiem, z czego wynikała jego wątpliwość, bo przepis jest dość jasny, a jeżeli budzi w kimś wątpliwości, to może być doprecyzowany przez interpretację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#JanuszPalikot">Proponuję, byśmy się tym nie zajmowali. Nie słyszę sprzeciwu, zatem skreślamy ten punkt.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do kolejnego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PiotrKarwat">Kolejny temat to „Coroczna informacja o saldach w rozliczeniach pomiędzy podmiotami gospodarczymi”. Nie jest to kwestia podatkowa. Wnioskodawca pisze: „Każdy podmiot gospodarczy dostaje informację o saldzie rozliczeń na koniec roku z jednoczesną informacją o podstawie prawnej i nakazie odpowiedzi. Brak odpowiedzi na piśmie jest równoznaczny z potwierdzeniem salda. Propozycja: każdy kontroluje swoje salda i wie, co kto komu jest winien lub nie. Jeśli ktoś będzie dłużnikiem to i tak salda są osobno sprawdzane”.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#PiotrKarwat">Mój komentarz: tzw. potwierdzenie sald ma znaczenie czysto informacyjne dla podmiotu, który takiego potwierdzenia się domaga. Brak reakcji na takie żądanie nie powoduje żadnych skutków prawnych dla tego, kto reaguje lub nie reaguje. Na przykład jeśli nie odpowiem na prośbę o potwierdzenie salda, to nie znaczy, że ja w przyszłości mogę kwestionować wysokość swojej należności albo wysokość swego zobowiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#JanuszPalikot">Rozumiem, że rekomendacja jest taka, by tą sprawą się nie zajmować. Ja podzielam ten punkt widzenia. Czy są inne głosy w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#AdamAbramowicz">Zastanawiam się, czy nie ma obowiązku występowania o te salda. Jeśli tak, to znieśmy ten obowiązek, skoro i tak nie załatwia to problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#PiotrKarwat">Jako klasyczny prawnik administratywista podszedłem do wniosku bardzo wąsko i spojrzałem na sprawę z punktu widzenia tego, kto jest pytany o potwierdzenie salda, natomiast nie zastanawiałem się nad obowiązkiem tego, kto pyta. Jednak uwaga pana posła jest słuszna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#JanuszPalikot">Wobec tego przychylam się do wniosku posła Adama Abramowicza, któremu gratuluję spostrzegawczości. To rzeczywiście trzeba rozważyć, bo nie wiem, czy nie przekłada się to na jakieś sprawy sądowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#PiotrKarwat">Nie, zdecydowanie nie. Muszę się przyznać, że w ogóle nie mam pewności, czy jest taki wymóg prawny, ponieważ nie jestem specjalistą od rachunkowości. Dlatego proponuję, że najpierw sprawdzimy, czy jest taki wymóg prawny, a jeżeli się okaże, że jest, to dopiero wtedy Komisja zastanowi się nad jego ewentualnym zniesieniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#JanuszPalikot">Proszę zatem, byście panowie sprawdzili to, a jeżeli jest taki wymóg, to proszę o przygotowanie rozwiązania legislacyjnego w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do kolejnego punktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#PiotrKarwat">Kolejny wniosek to „Transakcje w walucie i różnice kursowe”. Ta sprawa jest już przedmiotem opracowania, więc proponuję się nią nie zajmować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#JanuszPalikot">Tak jest. Przechodzimy dalej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#PiotrKarwat">Wniosek zatytułowany jest „Przychody z kilku źródeł”. Zdaniem autora „przepisy zawarte w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych w sposób asymetryczny i niesprawiedliwy traktują państwo i obywatela”. Chodzi o to, że jeżeli jest dochód, to oczywiście należy się podatek, natomiast jeśli jest strata, to może być ona rozliczana wyłącznie z dochodem z określonego źródła – z tego źródła, z którego strata powstała.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#PiotrKarwat">We wniosku podany jest przykład, że jeżeli jest dochód z pracy i straty z działalności gospodarczej, to nie można dochodu z pracy pomniejszyć o straty z działalności gospodarczej i zapłacić podatku od różnicy.</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#PiotrKarwat">Komentując, zacznę od tego, iż nie istnieje takie założenie jak równość stron w stosunku prawnopodatkowym. W stosunku prawnopodatkowym z założenia władza publiczna jest górą, a podatnik podlega tej władzy publicznej.</u>
          <u xml:id="u-111.3" who="#PiotrKarwat">Przechodząc do meritum – strata jest rodzajem skumulowanego kosztu uzyskania przychodu i dlatego jest powiązana z konkretnym źródłem przychodu, a nie z przychodem w ogóle. Zatem tak samo, jak musimy wykazać, że dany wydatek jest kosztem związanym z danym przychodem, musimy też wykazać, że skumulowane wydatki, czyli strata, są związane z konkretnym źródłem przychodu.</u>
          <u xml:id="u-111.4" who="#PiotrKarwat">Natomiast rzeczywiście może być zniesiona – i w moim przekonaniu powinna być zniesiona – zasada rozliczenia tylko 50% straty w jednym roku. Ta zasada ma znaczenie jedynie fiskalne. Została wprowadzona z przyczyn fiskalnych, ale trzeba przyznać, że historycznie rzecz biorąc, jest to liberalizacja, ponieważ w stanie prawnym jeszcze sprzed kilku lat w jednym roku można było rozliczać jedynie 1/3 straty, więc i tak jest lepiej. Mogłoby być jednak jeszcze lepiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#AdamAbramowicz">W tym momencie „kłania się” ten problem, który rozpatrywaliśmy wczoraj, dotyczący grup kapitałowych. Był postulat, żeby znieść limit 1 mln zł, że powyżej 1 mln zł można tworzyć grupy kapitałowe.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#AdamAbramowicz">Gdyby znieść ten limit, to podatnik mógłby zrobić sobie grupę kapitałową dwóch firm: jednej przynoszącej straty, drugiej nieprzynoszącej i wszystko by rozliczył. To pokazuje, że te grupy kapitałowe są absurdalne, bo ten przywilej jest dany tylko części rynku, co powoduje, że nie wszystkie reguły są stosowane jednakowo względem wszystkich. Tu jest naruszona reguła równości.</u>
          <u xml:id="u-112.2" who="#AdamAbramowicz">Dlatego dobrze zrobiliśmy wczoraj, że nie zajmowaliśmy się tą sprawą, bo gdybyśmy się zajmowali, to proszę bardzo – ta sama reguła dla wszystkich, a wtedy wszyscy rozliczają straty i zyski na wszystkie możliwe sposoby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#JanuszPalikot">To chyba nie do końca jest tak. Ja skłaniałbym się ku temu, aby była możliwość rozliczenia straty w całości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#AdamAbramowicz">Tu nie chodzi o to, że w całości. Proszę posłuchać: ma pan dwie firmy, w jednej firmie ponosi pan straty, w drugiej ma pan zysk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#PiotrKarwat">A co pan poseł ma na myśli: czy jako osoba fizyczna ma pan dwie firmy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#AdamAbramowicz">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#PiotrKarwat">To jest to jedno źródło i nie ma problemu z rozliczeniem strat. Źródłem jest rodzaj dochodu, czyli jeśli mam dochody z działalności gospodarczej, a tych działalności mam pięć, to wszystko to jest jedno źródło. Natomiast tu chodzi o nierozliczanie strat z działalności gospodarczej z dochodami np. z handlu akcjami albo z pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#AdamAbramowicz">Muszę to jeszcze przemyśleć, ale chyba rzeczywiście pomyliłem się – dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#PiotrKarwat">Tytułem dygresji, jeśli chodzi o grupy kapitałowe – proponuję, aby Komisja zajęła się grupami kapitałowymi, bo ich działanie w praktyce jest obrazą dla ustawodawcy.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#PiotrKarwat">Przeciętna liczba grup kapitałowych w Polsce, w ciągu ostatnich dziesięciu lat, to między 1 a 3, a zatem te przepisy są w ogóle nieużywane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#JanuszPalikot">Na razie uznaliśmy, że w tej sprawie zwrócimy się do Komisji Finansów Publicznych i zobaczymy, a potem ewentualnie tym się zajmiemy.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#JanuszPalikot">Natomiast w tej dzisiejszej sprawie upieram się, byśmy pracowali nadal, a decyzję podejmiemy po rozpatrzeniu propozycji legislacyjnej. Myślę, że trzeba pójść w kierunku nowelizacji przepisów, aby można było rozliczać straty w pierwszym roku w 100%. Proszę OIRP o przygotowanie zapisu legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-120.2" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do następnej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#PiotrKarwat">Sprawa zatytułowana jest „Amortyzacja środków trwałych”. Wnioskodawca proponuje rewolucyjne rozwiązanie, tzn. likwidację instytucji amortyzacji i zaliczanie wszystkich wydatków do kosztów bieżących.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#PiotrKarwat">Stosowanie zapisów o amortyzacji ma znaczenie wyłącznie fiskalne. Oczywiście, jeśli chcielibyśmy aksjologicznie do tej kwestii podchodzić, to wnioskodawca ma rację. Natomiast wnioskodawca nie ma racji twierdząc, że dla budżetu jest to wszystko jedno. Wprawdzie, jeśli ponosimy wydatek, to będzie on w całości kosztem uzyskania przychodu – z tą tylko różnicą, że albo od razu, albo w rozłożeniu na 10, 20 czy 30 lat – ale dla budżetu ma znaczenie to, czy podatnik swój przychód w wysokości 1 mln zł obniży sobie o koszt w wysokości 1 mln zł i w ogóle nie odprowadzi podatku, czy podatnik obniży ten przychód jedynie o 100 tys. zł, dlatego że wolno mu jedynie 1/10 wydatków potraktować jako koszt uzyskania przychodów w danym roku. To jest po prostu dbałość władzy publicznej o zapewnienie płynności dochodów budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-121.2" who="#PiotrKarwat">Z punktu widzenia wartości zgadzam się z wnioskodawcą, ale to jest nie do przeprowadzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#JanuszPalikot">To jest polityka finansowa państwa. My się tym nie zajmujemy. Skreślamy ten punkt i przechodzimy do następnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#PiotrKarwat">Następny temat to „Podatek VAT w obrocie nieruchomościami”. Wnioskodawca roztrząsa kwestie sprzedaży działek pochodzących z tzw. majątku prywatnego. Były wątpliwości, czy są one opodatkowane VAT-em, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#PiotrKarwat">Uważam, iż błędny jest nie tyle sam przepis, co jego stosowanie. Stosowanie tego przepisu było niejednolite. Pod koniec zeszłego roku Naczelny Sąd Administracyjny podjął uchwałę, w której przyjął – moim zdaniem – prawidłową interpretację: sprzedaż działek pochodzących z majątku prywatnego nie podlega VAT, niezależnie od tego, czy ta działka jest jedna, czy jest ich 50, bo to nie jest działalność gospodarcza.</u>
          <u xml:id="u-123.2" who="#PiotrKarwat">Ja poprzestałbym na odnotowaniu, iż jest taka interpretacja i możemy ją uznać za obowiązującą, chyba że praktyka pokaże, że organy podatkowe nie przejmują się uchwałą Naczelnego Sądu Administracyjnego – co oczywiście nie jest wykluczone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#JanuszPalikot">Czy w tej sprawie ktoś chce zabrać głos? Nie słyszę. Jaka zatem jest rekomendacja OIRP?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#PiotrKarwat">Nic nie robić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#JanuszPalikot">Podzielam ten punkt widzenia. Skreślamy ten punkt i przechodzimy dalej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#PiotrKarwat">Następny temat to „Opodatkowanie dochodów z giełdy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#JanuszPalikot">O tym już mówiliśmy. To jest „podatek Belki”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#PiotrKarwat">Nie, to nie o to chodzi. Tu jest po prostu zły tytuł. Wnioskodawca odnosi się do dochodów z giełdy, ale jego propozycja może dotyczyć również innych dochodów, np. z działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#PiotrKarwat">Propozycja jest taka, by straty były rozliczane nie tylko „w tył”, jak jest teraz, ale również „w przód”. Według obecnych przepisów jeśli wykażę stratę w tym roku, to mogę ją rozliczyć z dochodami w roku przyszłym. Autor wniosku pyta: dlaczego nie mógłbym rozliczyć jej z dochodami z roku poprzedniego, albo jeszcze z poprzedniego? Wiązałoby się to z korektą starych zeznań.</u>
          <u xml:id="u-129.2" who="#PiotrKarwat">Uważam, że pomysł jest bardzo dobry. Z tym oczywiście zastrzeżeniem, że rozliczanie strat „w tył” powinno być dopuszczalne ze wszystkich źródeł przychodu, a nie tylko z dochodów z giełdy. Można jedynie postawić tego typu zarzut, iż jest to swego rodzaju rozgrzebywanie przeszłości i wprowadzanie zamieszania w rozliczenia z fiskusem. Jednak od strony aksjologicznej – popieram pomysł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#JanuszPalikot">Przyznam szczerze, że nie wiem, co o tym myśleć. Już raz zetknąłem się z tego rodzaju pomysłem i jestem teraz trochę zakłopotany. Nie wiem, co dalej z tym robić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#MirosławSekuła">Mam poważne wątpliwości, bowiem proponowane rozwiązanie mogłoby znacząco zwiększyć ilość biurokracji w rozliczeniach podatkowych, a nie zmniejszyć. Nastąpiłoby takie sprzężenie zwrotne, które nie prowadziłoby do jednoznacznej sytuacji podatkowej.</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#MirosławSekuła">Zgadzam się, że proponowane rozwiązanie jest logiczne z tego punktu widzenia, który pan przedstawił. Jednak uważam, że jest ono bardzo niepraktyczne. W związku z tym, jeżeli miałoby być podjęte, to jednak powinno być podjęte przez branżową komisję, a nie naszą, bo to nie jest działanie, które zmniejszy biurokrację, tylko takie, które tę biurokracje zwiększy.</u>
          <u xml:id="u-131.2" who="#MirosławSekuła">Dlatego proponuję, abyśmy się tą sprawą nie zajmowali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#AdamAbramowicz">Czy w jakimś kraju takie rozwiązanie jest stosowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#PiotrKarwat">Tak. To nie jest rozwiązanie powszechnie stosowane, ale bywa stosowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#AdamAbramowicz">Byłaby to prawdziwa rewolucja. Ja też pierwszy raz o tym słyszę, ale przyznaję, że jest to bardzo logiczne. Może zatem zwróćmy się do Komisji Finansów Publicznych – podając przykład tych krajów, gdzie takie rozwiązanie jest stosowane – żeby rozważyła tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#JanuszPaczocha">Chciałbym wtórować temu głosowi. Wtedy, kiedy Komisja pozostawia sprawę bez biegu, to nie ma żadnego ciągu dalszego. A przecież jeżeli jest to w miarę rozsądna inspiracja dla stałej komisji sejmowej, to w imię tzw. urobku tej Komisji dobrze byłoby przekazywać takie sprawy, bo a nuż znajdzie to ciąg dalszy.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#JanuszPaczocha">Ta sama uwaga dotyczy sprawy przed chwilą zamkniętej. Gdyby na stronie internetowej Komisji „Przyjazne Państwo” ukazała się informacja, iż jest rozsądna uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego w tej sprawie, to Komisja spełniłaby jeszcze jeden ważny cel – cel edukacyjny. Byłoby to coś w rodzaju bieżącego raportowania urobku Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#JanuszPalikot">Skłaniam się ku tej propozycji. Rzeczywiście wprowadźmy to do protokołu, iż zamieścimy w tej poprzedniej sprawie informację, którą uzyskaliśmy z Okręgowej Izby Radców Prawnych, na temat uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-136.1" who="#JanuszPalikot">Natomiast w tej ostatniej sprawie skierujemy pismo do Komisji Finansów Publicznych z opisem propozycji nadesłanej jako wniosek obywatelski.</u>
          <u xml:id="u-136.2" who="#JanuszPalikot">Zwracam się do przedstawicieli Okręgowej Izby Radców Prawnych – czy państwo możecie przygotować taką krótką informację, dotyczącą rozliczania się „wstecz”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#PiotrKarwat">Oczywiście, spróbujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#AdamAbramowicz">Informacja z naszej Komisji o tym, że rozporządzenie Ministra Finansów stanowi, iż podatnicy, którzy mieli 100 tys. paragonów fiskalnych, są zwolnieni od pięcioletniego ich przechowywania, zrobiła wielką furorę. Okazało się, iż to rozporządzenie w ogóle nie dotarło do świadomości handlowców. To też jest dorobek naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#AdamAbramowicz">Dlatego warto robić to, o czym mówił przedstawiciel NBP. Ta edukacja prawna jest niezwykle cenna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do następnego punktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#PiotrKarwat">Następny temat to „Obowiązek składania PIT – 8C”. Wnioskodawca pisze: „Bank w swojej działalności dokonuje umorzeń drobnych kwot niedopłat do kredytów, odsetek czy opłat za prowadzenie rachunku ROR. Umorzone przez bank odsetki od udzielonego kredytu, prowizje za prowadzenie rachunku ROR i niedopłaty kredytów powodują powstanie u klienta banku przychodu w rozumieniu art. 11 ust. 1 ustawy PIT”. Dalej pisze, że na banku ciąży obowiązek sporządzenia informacji o wysokości przychodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#JanuszPalikot">Rozpatrywaliśmy już tę sprawę i skonkludowaliśmy, że potrzebna jest nowelizacja przepisu, który określałby minimalną kwotę zwrotu. Nie wiem, na jakim jest to w tej chwili etapie – chyba jeszcze nie wpłynęła propozycja zapisu legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#JanuszPalikot">Tak więc tą sprawa już Komisja się zajmuje. Przechodzimy do następnego punktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#PiotrKarwat">Kolejny temat zatytułowany jest „Podatek od spadku i darowizn”. Autor pisze; „Na mocy obowiązujących przepisów, a może praktyki urzędów, w przypadku spraw, w których spadkodawca zmarł przed wejściem w życie nowej ustawy, stosuje się stawki podatkowe z chwili śmierci spadkodawcy. Jednak masa spadkowa wyceniana jest według aktualnej wartości”. Rzeczywiście tak jest.</u>
          <u xml:id="u-142.1" who="#PiotrKarwat">Autor konkluduje, że „Jeśli stosuje się stare stawki, to dla zachowania uczciwości wartość również powinna być liczona z chwili śmierci spadkodawcy. Jeśli zaś stosowana jest wartość aktualna, należałoby stosować aktualne stawki”.</u>
          <u xml:id="u-142.2" who="#PiotrKarwat">Opisana reguła rzeczywiście jest podstawową regułą ustalania podstawy opodatkowania w podatku od spadków i darowizn. Czyli stosujemy ceny z chwili nabycia rzeczy, a stawki i zasady opodatkowania z chwili powstania obowiązku podatkowego.</u>
          <u xml:id="u-142.3" who="#PiotrKarwat">Autor przytacza przykład, że ktoś zmarł dawno temu, a obowiązek podatkowy powstał teraz, bo teraz było stwierdzenie nabycia spadku.</u>
          <u xml:id="u-142.4" who="#PiotrKarwat">To rozwiązanie ma na celu urealnienie podstawy opodatkowania w sytuacji, gdy podatnik świadomie zaniechał zgłoszenia obowiązku przez dłuższy czas, a przedmiot opodatkowania zdążył się zdewaluować. Zatem celem nie było „uderzenie” w podatników z opisywanej sytuacji, tylko w takich, którzy nie zgłosili przedmiotu opodatkowania dawno temu i żeby teraz nie skorzystali ze swojej nieuczciwości, to sięga się do historycznej wartości przedmiotu spadku.</u>
          <u xml:id="u-142.5" who="#PiotrKarwat">Ja to rozwiązanie, co do zasady, uważam za sprawiedliwe. Natomiast w tym konkretnym opisywanym przypadku „pokrzywdzenie” podatników wynika z błędnej praktyki.</u>
          <u xml:id="u-142.6" who="#PiotrKarwat">Powszechną praktyką jest składanie zeznań podatkowych na podatek od spadków i darowizn po orzeczeniu sądu o stwierdzenie nabycia spadku. Proszę jednak pamiętać, iż w tym momencie postaje obowiązek podatkowy po raz drugi. Natomiast po raz pierwszy ten obowiązek podatkowy powstał z chwilą przyjęcia spadku.</u>
          <u xml:id="u-142.7" who="#PiotrKarwat">Zatem, żeby uniknąć tej rewaluacji podstawy opodatkowania, wystarczy złożyć oświadczenie o przyjęciu spadku przed notariuszem – niekoniecznie przed sądem – tuż po śmierci spadkodawcy i złożyć zeznanie. Wtedy obowiązek podatkowy powstaje według zasad obowiązujących tuż po śmierci spadkodawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#JanuszPalikot">Czy w tej sprawie ktoś chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Co zatem robimy w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#PiotrKarwat">Moim zdaniem nie trzeba robić nic. Natomiast można byłoby wykorzystać informacyjną funkcję Komisji i taką informację zamieścić na stronie internetowej Komisji „Przyjazne Państwo”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#ElżbietaLutow">Myślę, że cenne byłoby doprecyzowanie przepisów w ustawie o spadkach i darowiznach w zakresie tego, z jaką datą powstaje obowiązek podatkowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#PiotrKarwat">To jest bardzo precyzyjnie uregulowane. Powtarzam, obowiązek podatkowy powstaje dwa razy: jeżeli ten pierwszy nie „zadziałał”, to powstaje drugi obowiązek podatkowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#JanuszPalikot">Przepraszam, ale musimy kończyć posiedzenie Komisji, bowiem zabierają nam salę. W związku z tym, że nie skończyliśmy rozpatrywania wniosków, a o godzinie 15 mamy następne posiedzenie, to dokończymy to rozpatrywanie dosłownie za 15 minut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#WiesławWoda">Mam mały komunikat. Przed południem rozpatrywaliśmy najbardziej absurdalne przepisy, wśród których znalazła się sprawa „zielonej strzałki”. Otrzymałem informację, że podobno w Ministerstwie Infrastruktury jest przygotowywane rozporządzenie, które wprowadzi możliwość zainstalowania „zielonej strzałki” upoważniającej do skrętu w prawo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#JanuszPalikot">Dziękuję wszystkim. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>