text_structure.xml
51.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi. Witam wszystkich gości i państwa posłów. Stwierdzam kworum. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony na piśmie. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę uwag.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WłodzimierzKarpiński">Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WłodzimierzKarpiński">Protokół z poprzedniego posiedzenia Komisji uważam za przyjęty wobec niezgłoszenia do niego zastrzeżeń. Przypominam, że pierwsze czytanie projektu odbyło się na 93 posiedzeniu Sejmu RP. Do Komisji nie wpłynął wniosek o przeprowadzenie wysłuchania publicznego. Rozpoczynamy szczegółowe rozpatrywanie projektu ustawy z druku nr 4148 o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#WłodzimierzKarpiński">Do projektu wpłynęło bardzo dużo różnych uwag i propozycji. Ponadto mamy wiele opinii. Krajowy Związek Spółek Wodnych zaproponował na przykład dodanie art. 41a, a Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa dodanie art. 60a. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” przy Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej oraz Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Wodnych i Melioracyjnych proponuje podzielić ustawę na dwie części. Pierwsza zawierałaby rozdziały od I do III, a druga rozdziały IV i V. Druga część projektu miałaby zostać odrzucona.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#WłodzimierzKarpiński">Wobec rozległej materii i wielu opinii, które mówią, aby nie tworzyć doraźnego prawa, tak jak miało to miejsce w 1997, 2001 czy 2010 r., musimy to skodyfikować w jednym akcie prawnym. Proponuję przeprowadzić ogólną dyskusję w ramach szczegółowego rozpatrywania projektu. Po dyskusji wysłuchamy opinii zainteresowanych środowisk. W konsekwencji debaty prosiłbym o przygotowanie konkretnych propozycji na piśmie. Czy są uwagi do takiego trybu postępowania? Nie słyszę uwag.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#WłodzimierzKarpiński">Stwierdzam, że przyjęliśmy taki tryb procedowania. Otwieram dyskusję. Na początku głos zabiorą państwo posłowie. Następnie zaproszeni goście, których proszę o przedstawianie się przy zabieraniu głosu. Bardzo proszę, pan poseł Siarka.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#EdwardSiarka">Chciałem poruszyć kwestię tytułu ustawy. Projekt mówi o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi. Największe wątpliwości budzą przepisy, które dotyczą problematyki prawa wodnego. Czy nie lepiej, aby to, co dotyczy szczególnych rozwiązań związanych z usuwaniem skutków powodzi, umieścić w tej ustawie, a przepisy prawa wodnego zawrzeć w odrębnym akcie prawnym? Pierwsza część projektu nie budzi wątpliwości, natomiast przepisy prawa wodnego powinny zostać przesunięte do odrębnego postępowania.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#EdwardSiarka">Czy w tym dokumencie powinniśmy odnosić się tylko do skutków powodzi? Rozszerzenie projektu dopełniłoby całą problematykę. Mamy w naszym kraju różnego rodzaju zdarzenia losowe. Chodzi m.in. o trąby powietrzne czy epidemię ptasiej grypy. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Bardzo proszę, pani poseł Paluch.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AnnaPaluch">Panie przewodniczący, szanowni państwo, moje uwagi mają charakter ogólny. O ile pierwsze trzy rozdziały po obróbce legislacyjnej są do przyjęcia, to kwestia zmiany organizacji w dziedzinie gospodarki wodnej już nie. Pierwszą kwestią jest zarządzanie zlewniowe. Jest to początek lat 90., w których takie rozwiązania zostały wprowadzone. Taki sposób zarządzania dorzeczami jest przyjęty we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Mówiąc delikatnie, nie ma merytorycznych argumentów, które przemawiają za tym, aby w tym momencie rozbić zlewniowy sposób zarządzania gospodarką wodną.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AnnaPaluch">Kilka lat doświadczeń w pracy w Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa pokazuje, że propozycje finansowe zgłaszane do budżetu przez zarządy gospodarki wodnej były zaspokajane w 10–15%. Często pojawiała się kwestia niedofinansowania regionalnych zarządów gospodarki wodnej. W powyższej sytuacji trudno jest mówić o racjonalnym gospodarowaniu dorzeczami. Proponowane zmiany są oderwane od strategicznych prac rządu. Jest taka zasada: dłużej klasztora niż przeora. Po to się tworzy strategię, aby odciążyć administrację państwową od zmian politycznych. W 2006 r. weszły w życie przepisy prawa wodnego, które powołały Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej. Nie minęło pięć lat, a wywracamy wszystko do góry nogami.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AnnaPaluch">Chciałabym usłyszeć odpowiedź na temat kosztów przekształceń. Przypomnę sytuację z poprzednich lat, kiedy powołano regionalne dyrekcje ochrony środowiska i Generalną Dyrekcję Ochroną Środowiska. Był to koszt kilkuset milionów złotych. Ideą zmian było to, aby przyspieszyć formułowanie postępowań w zakresie oddziaływania przedsięwzięć na środowisko. Do wykonywania ekspertyz niekoniecznie trzeba było powoływać nową instytucję. Jako poseł z południa Polski, jestem zasypana lawiną petycji i próśb ze strony wójtów, starostów o interwencje. Miesiącami nie otrzymują odpowiedzi na wnioski składane do regionalnych dyrekcji ochrony środowiska. Wydano kilkanaście milionów złotych na zmiany organizacyjne i nie mamy żadnego realnego przyspieszenia. Czego spodziewa się rząd po reorganizacji? Ile ta reorganizacja będzie kosztować?</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#AnnaPaluch">W ciężkich bólach ruszyło kilka projektów unijnych. Jakich efektów spodziewa się rząd przez okres pięciu następnych lat? Czy zmiany organizacyjne będą oddziaływać na rozwój projektów?</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#AnnaPaluch">Są to uwagi natury generalnej. Później będę proponowała szczegółowe rozwiązania. O ile trzy pierwsze rozdziały są do przyjęcia, to rozdział IV i V nadają się do wyrzucenia. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Bardzo proszę, pan przewodniczący Marian Starownik.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MarianStarownik">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, dobrze się dzieje, że nie działamy pod presją czasu. Procedujemy nad ustawą, która ureguluje przepisy dotyczące nadzwyczajnych sytuacji. Wydaje się, że trochę zawężamy problem. Życie pokazuje, że mamy do czynienia z różnymi zdarzeniami. Warto zastanowić się na rozszerzeniem projektu.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MarianStarownik">Jesteśmy zasypywani całą lawiną opinii, które dotyczą rozdziałów IV i V. Wywołują ogromne emocje. Pojawiły się głosy, że jest to posunięcie nieprzemyślane i może rodzić różnego rodzaju konsekwencje. Jakie rząd zamierza osiągnąć cele, wprowadzając powyższe rozdziały? W uzasadnieniu nie mogłem się doczytać, jakie były zamiary. Czy dzięki temu zwiększy się bezpieczeństwo wodne?</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MarianStarownik">W opiniach mamy informację, że rozdziały IV i V nijak się mają do dyrektywy Unii Europejskiej. Jak rząd chce to rozwiązać? Rozdziały I, II i III są pochodną przepisów, które uchwaliliśmy w ubiegłym roku. Są to sprawdzone rozwiązania. Należy tylko wzbogacić je o doświadczenia z tego roku. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Bardzo proszę, poseł Piotr Ołowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PiotrOłowski">Panie przewodniczący, na poprzednim posiedzeniu Sejmu RP posłowie pytali o tzw. projekt żuławski. Chodziło o opóźnienia w wykonaniu tego programu. W związku z tym, że zmienia się struktura RZGW, zmniejsza się ilość beneficjentów, Komisja Europejska miałaby wydać ocenę o projekcie. Czy można wyjaśnić uwagi? Czy dotyczą tylko obszaru Żuław? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Bardzo proszę, pan przewodniczący Marek Kwitek.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarekKwitek">Szanowni państwo, moje wystąpienie będzie zbieżne z poprzednimi głosami. Nie mam większych uwag do rozdziałów I, II i III. Niemniej jednak można było wyciągnąć więcej wniosków. Nie wszystkie regulacje dotyczące przedsiębiorców czy sposobu otrzymywania pomocy rządowej sprawdzały się w praktyce. Pojawiło się wiele uwag, które związane są z kwestią pomocy powodzianom. Niepokoi mnie sytuacja związana z prawem wodnym. Mamy wątpliwości do rozdziałów IV i V. Kto jest autorem zaproponowanych rozwiązań? Opinie, które otrzymałem, są w większości negatywne. Jak wyglądały konsultacje z zainteresowanymi organami? Dlaczego było ich tak mało?</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MarekKwitek">W przepisach nie widzę rozwiązań, które zapewniałyby pogłębianie koryta Wisły czy Ordy. Wiemy doskonale, że ma to ogromny wpływ na bezpieczeństwo. Ważną kwestią są także środki finansowe. Jeśli nie przeznaczymy odpowiednich kwot na meliorację, to projekt ustawy niewiele zmieni. Pamiętam wypowiedź pana ministra Millera, który mówił o kwestiach związanych ze stratami. Dotyczyło to m.in. wałów powodziowych. Po ostatniej powodzi straty zostały oszacowane na ok. 3.000.000 tys. zł, a usunięte straty na kwotę 650.000 tys. zł. Proszę sobie wyobrazić, w jakim stanie są zabezpieczenia przeciwpowodziowe. Czy rząd zabezpiecza środki finansowe na ten cel?</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MarekKwitek">Jeśli chodzi o zlewnie, to bardzo wątpliwa staje się rola wojewody-koordynatora. Przykładem może być Sandomierz, który znajduje się na styku woj. podkarpackiego i świętokrzyskiego. Widzieliśmy współdziałanie w tym zakresie, a wręcz czasami jego brak. Trudno sobie wyobrazić, aby problem zlewni był regulowany granicami administracyjnymi poszczególnych województw. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Bardzo proszę, pan poseł Paweł Orłowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PawełOrłowski">Panie przewodniczący, szanowni państwo, rysuje się podział projektu na część związaną z pomocą oraz część dotyczącą organizacji i zarządzania. Na ile zaawansowane jest przygotowanie aktów wykonawczych do powyższego projektu ustawy?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PawełOrłowski">Do drugiej części padły pytania dotyczące kwestii zarządzania zlewnią. Rozumiem, że odpowiedzią na ten problem jest wprowadzenie instytucji wojewody-koordynatora i Głównego Koordynatora Gospodarki Wodnej. Prawdopodobnie pan minister przybliży nam temat. Chciałem kontynuować wątek poruszony przez pana posła Ołowskiego, sprowadzając działanie ustawy do praktyki. To pytanie kierowałem w trakcie pierwszego czytania. Chodzi o uzgodnienia z KE. W wypadku pojawienia się nowego beneficjenta w projekcie projekt będzie wymagał zgody KE. Co więcej, projekty są bardzo zaawansowane i mają napiętym harmonogram. Tutaj będzie dochodziło do zmian w pozwoleniach na budowę, w decyzji wykonalności i w decyzji środowiskowej. Pojawia się obawa, czy nie wprowadzi to kłopotów z prawidłową realizacją harmonogramu? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Czy są jeszcze uwagi? Nie słyszę uwag. Czy robimy turę odpowiedzi, czy wysłuchamy pytań od gości? Dobrze, wysłuchamy pytań z sali. Bardzo proszę o zgłoszenia. Po włączeniu mikrofonu proszę się przedstawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KarolinaFirek">Karolina Firek z Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, w dniu 2 czerwca przesłaliśmy na ręce pana przewodniczącego pismo, w którym wskazaliśmy, że zgodnie z oceną skutków regulacji projektowane przepisy wpływają na osoby fizyczne, które na skutek powodzi doznały szkód majątkowych. Z punktu widzenia osób będących członkami SKOK za istotne musimy uznać uwzględnienie w projektowanych przepisach takich rozwiązań, które zapewniłyby członkom SKOK wsparcie tożsame z tym, które przewidziane jest dla klientów banków. Zgodnie z obowiązującą ustawą z 1997 r. o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych na usuwanie skutków powodzi członkom SKOK nie przysługuje prawo do otrzymania dopłat w przypadku zaciągnięcia kredytu na finansowanie usuwania skutków powodzi. Takie kredyty są udzielane m.in. na remont lub odtworzenie lokalu. Na terenach powodziowych działa ok. 750 placówek SKOK. Krąg potencjalnych kredytobiorców obejmuje także osoby, które są członkami SKOK.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#KarolinaFirek">Umożliwienie dopłat członkom SKOK przyczyni się do większej skuteczności świadczonej pomocy, ale także do pełniejszej realizacji samej ustawy. Prosimy o rozważenie wprowadzenia do projektu poprawki polegającej na dodaniu art. 60a, który przewiduje odpowiednie zmiany w ustawie o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych na usuwanie skutków powodzi. Poprawka polega na zastąpieniu wyrazu „bank” słowami „instytucja kredytująca”. Zmiana przewiduje także wprowadzenie definicji instytucji kredytującej, przez którą należy rozumieć bank krajowy, oddział instytucji kredytowej, oddział banku zagranicznego albo SKOK, które udzieliły kredytu na usuwanie skutków powodzi. Taki zabieg legislacyjny jest stosowany m.in. w ustawie o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych udzielonych osobom, które utraciły pracę. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Czy są jeszcze uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#StanisławKubeł">Stanisław Kubeł. Reprezentuję Związek Powiatów Polskich. Nasze stanowisko zostało przesłane do sekretariatu Komisji. Powódź jest zdarzeniem sporadycznym, podczas gdy prowadzenie racjonalnej gospodarki wodnej jest procesem ciągłym. W projekcie ustawy wszystko podporządkowane jest powodzi. Pozytywną rzeczą jest proponowana zmiana dotycząca przekazania szczegółowej melioracji gminom. Dlaczego nie przekazuje się powiatom zadań z zakresu gospodarki wodnej? Powiaty też chcą być gospodarzami cieków wodnych, nie szczegółowych, tylko tych podstawowych, które są w granicach powiatu. Jeżeli ciek wodny płynie przez kilka powiatów, to jego gospodarzem powinien być marszałek województwa. Podczas zmian administracyjnych w Polsce nie znowelizowano problematyki wodnej, co teraz stwarza problemy. Nie przypisano roli gospodarza cieku wodnego gminie, powiatowi i województwu samorządowemu. Efektem tego jest sytuacja, w której marszałek ma wojewódzki zarząd melioracji urządzeń wodnych, który chce mu zabrać wojewoda, a środki z budżetu państwa nie są dochodami własnymi samorządów. Jest to absurdalne rozwiązanie. Mamy narzędzia, które mogą realizować te zadania, a zupełnie się z tego nie korzysta. Skoro powiat realizuje dochody Skarbu Państwa z państwowych gruntów, to dlaczego nie realizuje ich z wód? Może przecież dzierżawić wody. Czy wydolność RZWG nie wynika z tego, że zrobiono z nich śmietnik? Czy nie powinny zajmować się głównymi ciekami wodnymi? Trzeba te rzeczy uporządkować. Nie możecie państwo bać się przekazywać części zadań samorządom.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#StanisławKubeł">Jesteśmy zainteresowani uregulowaniem kwestii wodnych. Powódź zdarza się raz na kilka lat, a my zaczynamy teraz odczuwać suszę. Trzeba pomyśleć, skąd wziąć wodę, ponieważ jest jej co raz mniej. Na Mazowszu mamy 0,3% powierzchni wodnych. Musimy je stopniowo zwiększać. ZPP chce włączyć się w ten proces i jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje. Wykorzystajcie nas jako gospodarzy niektórych cieków wodnych. Pomysł przekazania szczegółowych obiektów wodnych jest bardzo dobry. Na terenie mojego powiatu jest ich ok. 5 tys. km. Są to drobne cieki wodne. Trudno jest nimi zarządzać z powiatu. Marszałek województwa ma w swojej kompetencji ok. 7–8 tys. km cieków podstawowych. Jest to stanowczo za dużo. Gdyby zostało mu ok. 2 tys. km, byłby w stanie nimi zarządzać. RZWG też powinny zostać odchudzone z ilości cieków, którymi zarządzają. Państwo nie możecie odchodzić od zlewniowego zarządzania wodą. W latach 90. próbowaliśmy negocjować pomiędzy samorządami, aby współdziałać w układach zlewniowych. Inaczej się nie dało, ponieważ nie było odpowiednich regulacji prawnych. Znacznie poprawiliśmy jakość wody. Gdyby nie współdziałanie Białegostoku, Łomży, Ostrołęki i Pułtuska, to rzeka Narew nie wyglądałaby tak jak teraz. Podobny system działa w Europie zachodniej. Przykładem może być Francja. Dlaczego Polska chce cofnąć się do sytuacji z lat 70. i podporządkowywać administracji rządowej? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanuszKubiakowski">Nazywam się Janusz Kubiakowski i reprezentuję Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Wodnych i Melioracyjnych. Nie wnosimy uwag do rozdziałów I, II i III. Wnioskujemy o wyłączenie rozdziałów IV i V z projektu ustawy. Uważamy, że reorganizacja zarządzania gospodarką wodną w Polsce powinna zostać załatwiona kompleksowo. Od 2002 r. mamy 37 zmian prawa wodnego. Wydaje się, że musimy to napisać od nowa. Wprowadzanie kolejnych przepisów pogłębi niemoc prawną. Sprawy gospodarki wodnej powinna zawierać ustawa – Prawo wodne. Wcześniej należy dokonać szeregu sprostowań w istniejącym już prawie. Chodzi o ustawy: o ochronie środowiska, Prawo zamówień publicznych, Prawo budowlane. To wszystko musi być uporządkowane.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JanuszKubiakowski">W rozdziałach IV i V znaleźliśmy sporo mankamentów. Jeżeli Komisja uzna za stosowne rozpatrywanie rozdziałów IV i V, to służymy pomocą. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Czy są jeszcze uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejMaciążek">Nazywam się Andrzej Maciążek i jestem wiceprezesem Polskiej Izby Ubezpieczeń. Ustawa definiuje zasady udzielania pomocy publicznej. Chcemy zwrócić uwagę, aby w pełni realizować to zadanie, musimy wzmocnić system ubezpieczeń. W polskich warunkach takie ubezpieczenia powinny być obowiązkowe. PIU współpracuje w pracach analitycznych z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wydaje się konieczne uzupełnienie legislacyjne powyższych rozwiązań. Powszechność ubezpieczeń zapewni pełną odbudowę zniszczonych budynków. Tylko 51% domów w Polsce jest ubezpieczonych. Mogą się zdarzyć osoby, które mają trudną sytuację materialną, stąd będzie tu trzeba użyć dopłat z budżetu. Pełne domknięcie systemu w finansowaniu przeciwdziałania powodzi będzie możliwe, gdy powstanie powszechny system ubezpieczeń. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Czy jeszcze ktoś chce zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WaldemarRudowski">Nazywam się Waldemar Rudowski i jestem przewodniczącym Krajowego Związku Spółek Wodnych. Na terenie całego kraju istnieje 2328 spółek wodnych oraz 118 związków spółek wodnych. Obejmują one swoją działalnością 141 tys. km. Wszystko byłoby w porządku, gdyby Ministerstwo Finansów w 2008 r. nie przeszkodziło nam w naszej pracy. W art. 170 ust. 5 ustawy mamy przepis, że członek, który nie opłaca składek…, a to nie jest żadna składka tylko opłata związana z konserwacją urządzeń melioracyjnych. Od egzekucji świadczeń i składek, o których mowa w ust. 1, na rzecz spółki wodnej stosuje się odpowiednio przepisy o egzekucji należności podatkowych. Do 2008 r. współpraca przebiegała bardzo dobrze, a płatność składek wyniosła ok. 97%. Po wprowadzeniu nowych regulacji budżety spadły do 41%. Prosiliśmy o zmianę przepisów, ale ministerstwo odmówiło pomocy i wysłało nas do sądu. Nie mamy pieniędzy na renowację i odbudowę infrastruktury przeciwpowodziowej. Związek Spółek Wodnych w Płocku działa na terenie 10 gmin. Od marca pracują tam tylko 3 brygady i 2 koparki. Mamy wiele takich miejsc w naszym kraju. Wnoszę o poprawkę, która przenosi kompetencje do wydania decyzji dotyczących spółek wodnych ze starosty na wójta. Takie wydanie decyzji nie będzie problemem.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WaldemarRudowski">Wracając do projektu ustawy, to nie zmieniałbym systemu organizacji, ponieważ jest dobry. Można go tylko udoskonalić. Z urzędów wojewódzkich otrzymujemy pisma o likwidacji spółek wodnych. W woj. podlaskim zlikwidowano 47 spółek, w Szczecinie 6. Nie ma podstawy do ich działania. Spółkę wodną bardzo ciężko jest później reaktywować. Ponadto przy obniżonych budżetach w 10 spółkach w dniu 15 czerwca skończyły się środki na działanie. Nie możemy wykonać robót. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Według kolejności, bardzo proszę, pan z końca sali.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ArkadiuszLewicki">Arkadiusz Lewicki ze Związku Banków Polskich. W imieniu banków proponujemy rozszerzenie w rozdziale III katalogu instytucji, które mogą udzielać pożyczek poszkodowanym przedsiębiorcom o banki spółdzielcze. Powyższy sektor posiada duże doświadczenie. W tym roku udzieliliśmy ponad 6 tys. takich kredytów. W latach 1997–2000 banki uczestniczyły w programie pomocowym i udzieliły pożyczek na ok. 800.000 tys. zł. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejRyński">Andrzej Ryński z RZGW w Gdańsku. Pojawiły się pytania o zagrożenia w realizacji projektów unijnych, więc dopowiem kilka kwestii. RZGW w Gdańsku pełni podwójną rolę. Z jednej strony to jednostka zarządzająca programem żuławskim, który będzie realizowany do 2030 r. W wyniku wprowadzenia ustawy nie będzie jednostki, która może nadzorować program. Obecnie jest on realizowany przez 6 beneficjentów, a po reformie pewne elementy zostaną przejęte przez wojewódzkie zarządy gospodarki wodnej. Zmiana beneficjenta nie będzie taka prosta. RZGW w Gdański realizuje projekt i ma 6 zadań, które są na obszarach dwóch województw. W przypadku podziału będziemy musieli przygotować wszystkie dokumenty dla obszaru podzielonych województw. Będzie to szereg dokumentacji. Oceniane będą w innym układzie przy bardzo napiętym harmonogramie realizacji. Wynika to z uwarunkowań środowiskowych. W przypadku połączenia zadań RZGW z WZMUW jeden z projektów będzie przewyższał kwotę 50.000 tys. euro. W związku z tym KE będzie musiała dokonać oceny. Jest to czasochłonne i może to spowodować opóźnienie w realizacji projektu. Powyższe kwestie budzą wielki niepokój. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Jeszcze pięć głosów i zamykam dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanuszKindler">Janusz Kindler. Jestem profesorem zwyczajnym Politechniki Warszawskiej. Zajmuje się gospodarką wodną prawie całe życie. Na prośbę ministra w 2008 r. prowadziłem dwudziestosześcioosobowy zespół, który zajął się narodową strategią gospodarowania wodami do 2030 r. To był pewnego rodzaju początek prac nad polityką wodną państwa. Ponadto pracuję w Banku Światowym i zajmuję się zlewnią morza Aralskiego, gdzie problemy instytucjonalne są niezwykle trudne. Pracowałem także na Bałkanach podczas rozpadu jednego z większych krajów. Powstały mniejsze kraje, które odziedziczyły infrastrukturę wodną i powstały problemy.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JanuszKindler">Zgadzam się z większością wypowiedzi. Warunkiem zmian musi być dobra współpraca pomiędzy administracją rządową a samorządem. To jest problem światowy. Woda przemieszcza się w granicach geograficznych, natomiast pieniądze krążą w administracyjnych granicach kraju. W tych warunkach rodzą się kontrowersje, którymi trzeba zarządzać. Musimy to jakoś rozładowywać. Sprawa z założenia jest niezwykle trudna. Należy zwrócić uwagę na procedury pozwalające uzgadniać decyzje. Proponowałem, aby zrobić konferencję o współpracy administracji rządowej z samorządem w kwestii gospodarowania wodą.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JanuszKindler">Propozycje z rozdziałów IV i V mogą zakłócić wykonywanie dyrektyw europejskich. Kolejną sprawą jest finansowanie. Jeżeli nie zostanie to rozwiązane, nic nam nie wyjdzie. Jestem głęboko przekonany, że same zmiany organizacyjne nie załatwią sprawy. Koszty realizacji zmian organizacyjnych mogą być ogromne. Dotyczy to ok. 5 tys. osób. Muszą zmienić pracę. Wiąże się z tym problem kadr. Wiele osób przechodzi na emeryturę i pojawia się dziura.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#JanuszKindler">Ubezpieczenia są sprawą, o której mówi się od lat, ale nic nie idzie naprzód, a przecież w wielu krajach ubezpieczenia jednak działają. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Dziękuję bardzo panie profesorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#IwonaTyburska">Iwona Tyburska. Przyjechaliśmy na posiedzenie Komisji wspólnie z kolegą, ponieważ prowadzimy wspólnie projekt żuławski. Niepowodzenie projektu będzie tragedią dla całego województwa i jego mieszkańców. Odniosę się szczegółowo do przepisów ustawy, na które nie możemy znaleźć odpowiedzi. W projekcie mamy napisane, że ustawa nie wpłynie na zwiększenie wydatków w administracji, która zajmuje się gospodarką wodną. Niewiele wspominając o tym, że 80% majątku państwa związanego z wodą jest wykonywane przez WZMUW. Utrzymywane są przez marszałków województw. Zatrudniają ponad 2 tys. pracowników, wydając na to 150.000 tys. zł. W związku z tym wydatki muszą się zwiększyć. Marszałek województwa nie wpłaca przecież żadnych środków do budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#IwonaTyburska">Brakuje wskazania następstwa prawnego dla WZMUW. Wojewoda przejmuje część zadań związanych z melioracjami podstawowymi. Nie jest jednak wskazany następca prawny. W związku z tym nie wiadomo, czy umowy podpisywane przez WZMUW powinny zostać rozwiązane, czy też nie. Może to spowodować przestój.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#IwonaTyburska">Czy bez naruszenia konstytucji zostanie odebrany majątek samorządów? W art. 81 stwierdza się, że mienie samorządu województwa służące wykonywaniu zadań zleconych z zakresu administracji rządowej, przekazywanych ustawą zmienianą w art. 60, staje się z dniem 1 stycznia 2012 r. mieniem Skarbu Państwa będącym w dyspozycji właściwego wojewody. To samorządy przekazują środki na zwiększanie wartości trwałych i nie wiem, czy bez konsekwencji dla budżetu będzie można to mienie odebrać. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Następny głos według kolejności.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ZbigniewKuszlewicz">Nazywam się Zbigniew Kuszlewicz. Jestem przewodniczącym Krajowego Sekretariatu Zasobów Naturalnych, Ochrony Środowiska i Leśnictwa. Chciałem zaznaczyć, że 16 marca odnieśliśmy się do projektu. Jesteśmy przeciwni zmianom, jakie są proponowane w ostatnich częściach ustawy. Dotyczy to reorganizacji. Najważniejszą sprawą jest stworzenie aktu prawnego, który zajmie się zwalczaniem przyczyn powodzi. Takie są oczekiwania społeczeństwa. Nasze stanowisko jest oparte na głosach m.in. powodzian. Ludzie czekają na to, że państwo zabezpieczy ich przed powodziami. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Pani zgłaszała się, tak? Bardzo proszę włączyć mikrofon.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MariaPorada">Maria Porada. Nasze uwagi dotyczą drugiej części ustawy, które są zawarte w rozdziałach: IV i V. Zaznaczyć należy, że reforma gospodarki wodnej zawarta jest tylko w przepisach przejściowych. Reforma powinna zostać przeprowadzona po głębokiej analizie i uregulowana odrębną ustawą. W drugiej części projektu przewiduje się zmiany, które polegają na likwidacji RZGW i KZGW. W ich miejsce planuje się utworzenie 16 WZGW mających działać według podziału administracyjnego. Mamy nadzieje, że nie planuje się zmiany granic województw, aby dopasować je do granic regionów wodnych.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#MariaPorada">Z uzasadnienia projektu wynika, że tak rozbudowana administracja wodna nie spowoduje skutków finansowych, mimo że z wyliczeń Ministerstwa Środowiska wynika, że koszt utworzenia 9 dodatkowych zarządów wyniesie 240.000 tys. zł. Przemilcza się fakt, że RZGW otrzymują minimalne środki na swoją działalność. Są takie sytuacje, że nie ma pieniędzy na wyciągnięcie drzew, które zostały zwalone przez bobry do rzeki. Bez reformy, która spowoduje poważniejsze traktowanie gospodarki wodnej, sytuacja nie ulegnie poprawie. Ustawa tylko w pierwszej części mówi o usuwaniu skutków powodzi. W żadnej części nie mówi się o jej przeciwdziałaniu. Łatwiej jest zapobiegać, niż usuwać skutki. Prosimy o odrzucenie drugiej części ustawy. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Ostatni głos w dyskusji. Bardzo proszę, Biuro Legislacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JarosławLichocki">W przypadku powyższego projektu ustawy mamy uwagi o charakterze konstytucyjnym. Dotyczy to notyfikacji i konstrukcji przyjętej w art. 1 ust. 2. Chodzi o rozporządzenie, od którego uzależniona jest duża część przepisów projektu ustawy. Trzecia kwestia to zbyt mały związek, który jest konieczny, aby można było procedować projekt ustawy w zakresie zmian instytucjonalnych dotyczących gospodarki wodnej.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JarosławLichocki">W art. 108 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej w zdaniu drugim ust. 3 została określona natura postępowania. Główną cechą postępowania jest to, że państwa członkowskie nie mogą wprowadzać w życie rozwiązań, na podstawie których można udzielić pomocy publicznej przed podjęciem decyzji KE. Nie mamy informacji, że procedura notyfikacyjna została zakończona. Brakuje także przepisów, które przewidywałyby uzależnienie stosowania przepisów o charakterze pomocowym od wydania pozytywnej oceny KE. To rozwiązanie krytykowane jest w doktrynie legislacyjnej. Z procedury notyfikacyjnej wynika także obowiązek notyfikacji uzupełniającej. Jeżeli w trakcie postępowania jakikolwiek przepis dotyczący udzielania pomocy publicznej ulegnie zmianie, to Marszałek Sejmu RP jest zobowiązany dokonać notyfikacji uzupełniającej. Wydłuża to proces procedowania nad projektem ustawy.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JarosławLichocki">Jeśli chodzi o drugie zagadnienie i konstrukcję art. 1 ustawy, to jest upoważnienie do wydania rozporządzenia, od którego będzie uzależnione stosowanie przepisów ustawy. W rozporządzeniu Rady Ministrów można przewidzieć rozwiązania, jakie będą stosowane w przypadku wystąpienia powodzi. Przypomnę, że art. 92 Konstytucji RP mówi, że rozporządzenia są wydawane w celu wykonania ustawy, a nie na odwrót.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#JarosławLichocki">Obawy potęguje fakt, że większość przepisów z rozdziałów: II i III uzależniona jest od wydania rozporządzenia. W projekcie ustawy przewiduje się wiele przepisów, które mówią, że o pożyczki przedsiębiorcy będą mogli się ubiegać dopiero po wydaniu rozporządzenia. To w naszej ocenie jest niezgodne z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#JarosławLichocki">Jedną częścią, która nie jest związana z wydaniem rozporządzenia, są rozwiązania instytucjonalne przewidziane w prawie wodnym. Są to przepisy przejściowe i kilkadziesiąt ustaw, które zmieniamy. Istnieje tutaj obawa o naruszenie zasad techniki prawodawczej. Tym samym chodzi o naruszenie art. 2 Konstytucji RP w zakresie prawidłowej legislacji. Dotyczy to braku związku, jaki powinien zachodzić pomiędzy projektem ustawy a ustawami nowelizowanymi.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#JarosławLichocki">W projekcie przewidziano rozwiązania, które mają mieć szczególny charakter. Związane są tylko z usuwaniem skutków powodzi. Zmiany instytucjonalne dotyczą nie tylko szczególnych rozwiązań, nie tylko powodzi, ale gospodarki wodnej sensu largo. Związek, jaki zachodzi pomiędzy rozwiązaniami ujętymi w projekcie w części ogólnej, przepisami rozdziałów I, II i III a przepisami ustaw nowelizowanych i przepisów szczegółowych, jest niewystarczający. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Zakończyliśmy debatę w części ogólnej. Bardzo proszę, pan minister Siemoniak.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#TomaszSiemoniak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, chciałem podziękować za pytania i dyskusję wokół spraw związanych z powodzią. Projekt rządowy sumuje roczną dyskusję i doświadczenia z 2010 r. Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że powódź to incydent. W przekonaniu rządu tak nie jest. Mogę podawać różne liczby. Zeszłoroczna powódź przyniosła straty w wysokości 12.000.000 tys. zł. Usuwanie skutków tej tragedii pochłonęło ok. 3.000.000 tys. zł. Przypomnę, że wciąż usuwamy skutki powodzi z 2001 r. czy 1997 r. Powódź nie jest incydentem. Jest ogromnym problemem dla Polski. Rada Ministrów uznała, że wymaga to specjalnych działań.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#TomaszSiemoniak">Uznaliśmy, że sprawa ochrony przeciwpowodziowej powinna zostać osią projektu. Kwoty i skutki wywołane przez powódź przewyższają jakiekolwiek inne elementy. Inne zdarzenia, jakimi są klęski żywiołowe, bardzo trudno ustawić w jednej ramie ustawowej. Państwa decyzją osuwiska doczekały się odrębnej ustawy. Natomiast inne zdarzenia wymagają tylko szybkiej reakcji i pomocy określonych służb. Pojawiły się projekty, które określały pewnego rodzaju fundusz, ale nie zostały zaakceptowane. Wydaje się, że dzisiejsze rozwiązania są dobre.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#TomaszSiemoniak">Treść ustawy wynika z praktyki w 2010 r. Odpowiada za nią Rada Ministrów. Napisali ją ludzie, którzy byli związani z walką z powodzią w 2010 r., stąd na posiedzeniu Komisji mamy dzisiaj wojewodę i komendanta Państwowej Straży Pożarnej.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#TomaszSiemoniak">Dlaczego taka regulacja była potrzebna? Mogę się cofnąć do debaty sprzed roku. Padało wiele głosów, a wspólnym mianownikiem był problem gospodarki wodnej. Przykładem mogą być cieki wodne, które mają kilku gospodarzy. Wiąże się to z tym, że odpowiedzialność za infrastrukturę rozmywa się na kilka podmiotów. Uzgodnienie czegokolwiek było bardzo trudne. Należało to uporządkować. Odpowiedzialność powinna być jednoznaczna. Taka jest idea ustawy. Porządki idą od samej góry. Ustanawiamy Generalnego Koordynatora Gospodarki Wodnej w randze wiceministra środowiska. Osobami, które powinny wziąć na siebie odpowiedzialność za sprawy gospodarki wodnej, są wojewodowie. Zarządy gospodarki wodnej to administracja niezespolona, która nie jest związana z wojewodami. Podlega centralnie Warszawie. Zdaniem rządu, wojewodowie muszą mieć władzę nad wszystkimi instytucjami, które gwarantują bezpieczeństwo obywateli. Uważamy, że Polska potrzebuje administracji na poziomie wojewódzkim. Najrozmaitsze służby czy inspekcje powinny być zorganizowane w sposób wojewódzki. Silny wojewoda gwarantuje solidne działanie. Proszę zobaczyć, ile jest instytucji, które są zaangażowane w walkę z powodzią. Jak nimi efektywnie zarządzać? Czy dyrektorzy RZGW i KZGW są w stanie podjąć decyzję w krótkim czasie? Nie. Ponadto nie znam samorządowca, który miałby dobre zdanie o RZGW.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#TomaszSiemoniak">Kwestie zarządzania zlewniowego i dyrektyw były omawiane bardzo szczegółowo. Jesteśmy przekonani, że projekt ustawy odpowiada dyrektywie wodnej i powodziowej. Ponadto wszystkie projekty związane z gospodarką wodną nie są zagrożone. Rozumiem, że głos przedstawiciela RZGW z Gdańska był wypowiedzią prywatną. Inaczej mogę zrozumieć, że występuje pan przeciwko rządowi, który pan przecież reprezentuje.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#TomaszSiemoniak">Następna sprawa dotyczy wojewody-koordynatora. Minister Miller zwracał uwagę na to, że musimy to rozpatrywać w kontekście powołania GKGW. On będzie z ramienia ministra ponosił odpowiedzialność za aspekty organizacyjne. Taki stan rzeczy mamy obecnie. Wojewoda dolnośląski jest pełnomocnikiem rządu ds. programu „Odra 2006”. Koordynuje działania innych wojewodów w tym zakresie. Podobną konstrukcję tworzymy na potrzeby innego projektu, który będzie obejmował górne dorzecze Wisły. Tam koordynatorem będzie wojewoda małopolski. Obecny na sali wojewoda mazowiecki podjął działania mające na celu stworzenie projektu dotyczącego środkowej i dolnej Wisły.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#TomaszSiemoniak">Jesteśmy otwarci na wszelkiego rodzaju uwagi. Zgadzamy się, że wraz ze zmianami prawa muszą pojawić się większe pieniądze. Od wielu lat gospodarka wodna jest chronicznie niedofinansowana. Wszystkie dobre rozwiązania zgłoszone podczas prac Komisji znajdą się w ustawie.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#TomaszSiemoniak">Chciałem zwrócić uwagę na głos przedstawiciela PIU. Jakiś czas temu zostały utworzone założenia do powszechnego systemu ubezpieczeń. Sprawa jest dość skomplikowana. Zgadzamy się, że taki system jest potrzebny. Wiąże się z tym kwestia decyzji o obowiązkowości takiego ubezpieczania i stworzeniu mechanizmu, który będzie dofinansowywał obywateli. Jest to do przeanalizowania. Znamy propozycję programu i jesteśmy gotowi do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#TomaszSiemoniak">Nie chcemy podejmować szybkich decyzji o podzieleniu projektu czy odcięciu części o prawie wodnym. Projekt jest w rękach parlamentu. Jeśli państwo uznają, że efekt dyskusji jest niezadowalający, to podejmiemy stosowne decyzje. Dzisiaj prosimy o podejście do tematu z otwartością. Jesteśmy przekonani o niedoskonałości projektu, ale uważamy, że filozofia, jaką zaprezentowaliśmy, jest ideą głębokiej odpowiedzialności za sprawy przeciwpowodziowe.</u>
<u xml:id="u-38.9" who="#TomaszSiemoniak">Potwierdzamy problemy z brakiem w kadrach. Pojawiają się one na wielu polach. Nawet przyjęcie nowych rozwiązań nie spowoduje, że pojawią się fachowcy. Mamy ogromną lukę. Nie kształciło się wystarczająco dużo ludzi i dzisiaj brakuje profesjonalistów w tej dziedzinie. Ponadto poruszono temat wydawania środków. Jest to tempo na granicy możliwości instytucji i firm, które się tym zajmują. Prosiłbym o zabranie głosu przez pana wojewodę Kozłowskiego, który był najbliżej poszkodowanych i pracował w terenie podczas powodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Przedstawiciel rządu w terenie, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JacekKozłowski">Chcę powiedzieć, że są miejsca w Polsce, w których powódź nie jest zjawiskiem incydentalnym. W powiecie płockim, w którym Wisła przerwała wał w Świniarach, mimo że szybko zasypaliśmy powstałą wyrwę, to w opinii szkolnych psychologów nie jest możliwe normalne realizowanie programu szkolnego w sytuacji, w której całe rodziny z tego terenu żyją w ciągłym strachu. W niektórych okresach roku dzieci znikają na kilkanaście dni, bo rodzice uważają, że trzeba zacząć ewakuację. Czasami dzieci przychodzą do szkoły bez podręczników, bo rodzina jest spakowana do natychmiastowej ewakuacji. Jest to stan faktyczny. Dla dużej części obszarów zalewowych stan poczucia zagrożenia paraliżuje życie i normalną działalność gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JacekKozłowski">Po ubiegłorocznej powodzi w Opolu spotkało się kilku wojewodów, którzy mieli na swoim terenie do czynienia z faktycznym wystąpieniem powodzi. Wówczas sporządziliśmy wspólny raport o tytule „Zasadnicze wnioski i rekomendacje z powodzi w 2010 r. dla poprawy bezpieczeństwa powodziowego państwa”. Był to tzw. raport opolski wojewodów. Raport był ważną przesłanką przy pracach nad powyższym projektem ustawy. W pierwszej części, w rozdziale „Polityka bezpieczeństwa powodziowego państwa” pozwoliliśmy sobie sformułować kilka myśli. Zacytuję: „Daje się zauważyć brak długofalowej polityki bezpieczeństwa powodziowego państwa. Na ten stan rzeczy złożyło się wieloletnie usytuowanie zagadnień ochrony przeciwpowodziowej poza priorytetami państwa i podporządkowanie gospodarki wodnej innym aspektom niż bezpieczeństwo powodziowe.”. Napisaliśmy to we wrześniu ubiegłego roku. Doświadczenie z tego roku nakazuje nam to powtórzyć. W swoich wnioskach napisaliśmy, że najsłabszym elementem systemu ochrony przeciwpowodziowej kraju są: RZGW i KZGW. Przykładem niewykonywania przez KZGW prawa wodnego jest niezrealizowanie ogólnego planu ochrony przeciwpowodziowej. RZGW nie realizują tego w większości zlewni. Nie istnieją ponadto plany ochrony przeciwpowodziowej regionu wodnego. Z perspektywy wojewodów gospodarka zlewniowa jest fikcją. Jedynym jej przejawem jest struktura organizacyjna KZGW i RZGW. Nie ma strategii i długofalowych programów. Jedynym wyjątkiem mogą być Żuławy. Jeżeli pojawiają się strategie w obszarze bezpieczeństwa przeciwpowodziowego, to nie pochodzą one ze strony odpowiedzialnych za to instytucji, tylko powstają z inicjatywy wojewodów. Program bezpieczeństwa przeciwpowodziowego w dorzeczu Odry powstał dzięki wojewodom z tego dorzecza. Analogiczny program dla dorzecza Wisły został stworzony z inicjatywy wojewody małopolskiego, a nie przez powołane do tego celu instytucje. Podobnie jest z nowym projektem, który dotyczy środkowej Wisły. Wraz z innymi wojewodami zainicjowaliśmy ten projekt. Tak naprawdę to wojewodowie są przykładem, jak realizować bezpieczeństwo przeciwpowodziowe.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#JacekKozłowski">Prawo nie daje nam dostatecznej podstawy do takiego działania. Mimo to staramy się działać. Gospodarka wodna jest jednym z tych obszarów, w których mamy nieprawdopodobne rozproszenie kompetencji. W praktyce uniemożliwia to jakiekolwiek racjonalne reagowanie. Szczególnie w sytuacji zagrożenia. Za to, co jest pomiędzy wałem powodziowym, odpowiada RZWG, za sam wał – WZMUW, za to, co za wałem – samorząd gmin i powiatu. Każda z tych instytucji jest niezależna. Natomiast żadna nie posiada strategicznego planu. Gospodarka zlewniowa istnieje w przepisach, ale w praktyce nie można jej zastosować.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#JacekKozłowski">Projekt ustawy jest konieczny, ponieważ musimy dostosować uregulowania prawne do tego, co spowodowało życie. Pozwoli to realizować wojewodom politykę bezpieczeństwa przeciwpowodziowego i zlewniowego. W moim przekonaniu, projekt jest zgodny z dyrektywami, ponieważ w praktyce pokazaliśmy, że umiemy realizować działania w obszarze zlewniowym. Projekt pozostawia także odpowiednią kontrolę państwa w rękach ministra środowiska i skupia rozproszone kompetencje u wojewody. Na poziomie regionalnym i lokalnym określa rozproszone kompetencje w rękach jednego gospodarza. Kompetencje trzeba skoordynować lokalnie i regionalnie. Dzisiaj sytuacja nie pozwala na racjonalną gospodarkę wodną ani na konsekwentne i długofalowe programy. Ponadto mamy sytuacje kryzysowe i musimy podejmować decyzje na granicy prawa. Zmusza nas do tego życie.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#JacekKozłowski">Mało mówiono o spółkach wodnych. W woj. mazowieckim jedna trzecia spółek wodnych istnieje tylko na papierze. W powiecie ostrołęckim żadna spółka nie złożyła wniosku o jakiekolwiek dofinansowanie. Badaliśmy ściągalność w spółkach wodnych. Przeciętnie wynosi ok. 40%. Wiele spółek ze względu na rozkład działania nie jest w stanie skorzystać nawet z proponowanych środków. Koniczne jest skoncentrowanie odpowiedzialności na szczeblu lokalnym w gminie i na szczeblu regionalnym u wojewody. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Panie starosto zakończyłem dyskusję. Proszę o wystąpienie komendanta PSP. Będzie to ostatni głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#StanisławKubeł">Mając na myśli zdarzenie sporadyczne, mówiłem, że powódź nie występuje ciągle. Raz na jakiś czas. Nigdy nie bagatelizowałem zjawisk losowych i koordynowałem różne akcje. Nasze stanowisko nie odnosi się krytycznie do rozwiązań związanych z zarządzaniem kryzysowym. Uważamy, że nie można pozbawić samorządów kompetencji z zakresu gospodarki wodnej. Z całym szacunkiem, ale pan wojewoda nie skoordynuje wszystkich działań.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WłodzimierzKarpiński">To już wykracza poza sprostowanie. Zamykamy dyskusję. Bardzo proszę, pan komendant.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AnnaPaluch">Chciałabym zabrać głos w trybie sprostowania. Pan minister nie zrozumiał mojej wypowiedzi. Poruszając kwestię administracji zespolonej i niezespolonej, zwracałam uwagę rządu na celowość wydawania środków na reorganizację w sytuacji, w której pojawiają się problemy finansowania instytucji, która obecnie odpowiada za te sprawy. Likwidacja RZGW to będzie leczenie dżumy poprzez ucięcie głowy. Ta zmiana niczemu nie służy. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Kończymy dyskusję. Wszystkim zależy na bezpieczeństwie państwa. Na kolejnych posiedzeniach będziemy szczegółowo analizować przepisy. Bardzo proszę, pan wojewoda.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JacekKozłowski">Ze zdenerwowania przeoczyłem ważną kwestię. W ocenie funkcjonowania gospodarki wodnej i bezpieczeństwa przeciwpowodziowego należy powiedzieć o planowaniu przestrzennym. Jest to kwestia erozji ustaleń planów zagospodarowania przestrzennego i braku funkcjonowania uzgodnień związanych z bezpieczeństwem przeciwpowodziowym. Są to tzw. warunki zabudowy na obszarach nieobjętych planami. Duża część obszarów zalewowych nie jest objęta planami zagospodarowania przestrzennego. W praktyce ustalanie takiego planu jest fikcją. Przykładem mogą być Łomianki, w których buduje się osiedla poniżej lustra wody. W poprzednim roku wały w tych miejscach przesiąkały i powstawały lokalne rozlewiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WiesławLeśniakiewicz">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, analizując ryzyko klęsk żywiołowych na terenie naszego kraju, to powódź jest elementem kluczowym. W latach 1997, 2001 i 2010 mieliśmy bardzo duże powodzie. Co roku powódź nawiedza południe Polski, jak nie Podkarpacie, to Dolny Śląsk.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#WiesławLeśniakiewicz">Patrzymy na ustawę przez pryzmat zarządzania kryzysowego. Jeżeli stworzy się dobry instrument mówiący o organizacji i finansowaniu fazy odbudowy, to sytuacja może się poprawić. Ludzie pytają strażaków, kto im później pomoże.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#WiesławLeśniakiewicz">Potem patrzymy na fazę długofalowej odbudowy. Wpływa to później na proces zapobiegania. Dobrze zainwestowane środki w procesie budowy dają lepszą organizację. Odciążenie budżetu gmin daje lepsze funkcjonowanie systemu ratownictwa. Mamy większą swobodę w dysponowaniu strażakami ochotnikami, którzy brali udział w działaniach m.in. w 2010 r.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#WiesławLeśniakiewicz">Ważna jest także rola wojewody. Jesteśmy za wprowadzeniem zmian. To pozwoli budować lepszy system zarządzania kryzysowego. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Na zakończenie pan minister Siemoniak.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#TomaszSiemoniak">Nie odniosłem się do uwag Biura Legislacyjnego. Wszystkie rozwiązania zawarte w projekcie zostały przeanalizowane. Jesteśmy gotowi do rozmów nad ulepszeniem przepisów, ale główną przesłanką było to, aby Sejm RP nie musiał zwoływać nadzwyczajnych posiedzeń. Chcemy uregulować oczywiste sprawy.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#TomaszSiemoniak">Jeśli chodzi o procedurę notyfikacji, to jest ona w toku. Rok temu też mieliśmy z tym do czynienia. Będziemy na bieżąco informować Komisję o postępach prac.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Będziemy musieli wyjaśnić uwagi Biura Legislacyjnego. Dziękuję wszystkim za udział w posiedzeniu. Pojawiło się wiele uwag i wątpliwości. Oczekujemy na opinię Biura Analiz Sejmowych. Prezydium Komisji wyznaczy termin posiedzenia do szczegółowego omówienia projektu.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#WłodzimierzKarpiński">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>