text_structure.xml 47.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MarekAst">Dzień dobry państwu. Otwieram kolejne posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Bardzo serdecznie witam przybyłych na dzisiejsze posiedzenie gości. Witam reprezentującego Ministerstwo Edukacji Narodowej pana ministra Zbigniewa Włodkowskiego. Witam bardzo serdecznie pana ministra Tomasza Siemoniaka, który reprezentuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Witam przedstawicieli mniejszości narodowych i etnicznych. Witam panią poseł i panów posłów.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MarekAst">Porządek dzienny posiedzenia mają państwo przed sobą. Dzisiaj w punkcie pierwszym mamy rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderaty nr 19, 21 i 22. W punkcie drugim zaplanowaliśmy rozpatrzenie projektu dezyderatu w sprawie dyskryminacji Romów na rynku pracy. W punkcie trzecim możemy poruszyć sprawy bieżące, jeśli takie będą. Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, to uznam, że porządek posiedzenia został przyjęty. Głosu sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#MarekAst">Zatem możemy przystąpić do realizacji przyjętego porządku dziennego. W punkcie pierwszym przewidujemy rozpatrzenie odpowiedzi ministra edukacji narodowej oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji na trzy zgłoszone przez nas dezyderaty. Rozpoczniemy od odpowiedzi na dezyderat nr 19 w sprawie nadreprezentacji dzieci romskich w grupie dzieci uzyskujących w poradniach psychologiczno-pedagogicznych orzeczenie o niepełnosprawności intelektualnej. Odpowiedź ministra edukacji narodowej państwo posłowie mają załączoną do materiałów. Poproszę pana ministra o przedstawienie tej odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZbigniewWłodkowski">Bardzo dziękuję. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, z danych Głównego Urzędu Statystycznego na dzień 30 września 2010 r. wynika, że z ogólnej liczby około 5 mln uczniów w Polsce, do szkół ogólnodostępnych i szkół specjalnych uczęszcza 3,17% uczniów, tj. około 158 tys. uczniów z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego. Z danych GUS wynika również, że dodatkowe zadania edukacyjne, w szczególności z obszaru pomocy psychologiczno-pedagogicznej oraz zajęć pozalekcyjnych, podejmowane są przez szkoły dla ogólnej liczby 2524 uczniów romskich, z czego dla 265 uczniów uczęszczających do szkół specjalnych, tj. dla 10,4%, głównie w formie zajęć rewalidacyjnych wskazywanych w zaleceniach zawartych w orzeczeniach o potrzebie kształcenia specjalnego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ZbigniewWłodkowski">Odniosę się teraz do stwierdzeń zawartych w dezyderacie, które dotyczyły niedostosowania przez poradnie psychologiczno-pedagogiczne technik badawczych do badania dzieci odmiennych kulturowo, a także stosowania nacisków ze strony rodziców na pracowników poradni w celu wydania stosownego orzeczenia, najczęściej z powodu uzyskania dzięki temu wsparcia materialnego i finansowego dla dziecka w ramach świadczeń z pomocy społecznej. Pragnę poinformować Wysoką Komisję, że w ostatnich dniach grudnia ubiegłego roku MEN przeprowadziło sondaż w 16 poradniach psychologiczno-pedagogicznych w 15 województwach, które to poradnie wydają dla dzieci romskich orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego. Pominięto poradnie w województwie wielkopolskim, gdyż z tego województwa nie wpłynęły do ministra edukacji narodowej – za pośrednictwem ministra spraw wewnętrznych i administracji – żadne wnioski o finansowanie realizacji modelu edukacyjnego rządowego „Programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce w 2010 r.”.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ZbigniewWłodkowski">W objętych sondażem poradniach w roku szkolnym 2009/2010 wydano ogółem 2541 orzeczeń o potrzebie kształcenia specjalnego, z czego dzieci romskich dotyczyły 23 orzeczenia, tj. 0,9% wszystkich orzeczeń. Z informacji uzyskanych od dyrektorów poradni wynika, iż asystent edukacji romskiej rzadko towarzyszy rodzicom dziecka romskiego w trakcie przeprowadzania wywiadów, które poprzedzają badania psychologiczno-pedagogiczne. Powód jest najczęściej taki, że zarówno dzieci, jak i rodzice uczniów nie mają problemów z komunikacją werbalną ze specjalistami poradni w trakcie przeprowadzanych wywiadów i badań. Fakt dobrej znajomości języka polskiego przez dzieci romskie potwierdza uwaga zawarta w raporcie o sytuacji mniejszości romskiej w województwie opolskim, sporządzonym przez wojewodę opolskiego w 2010 r. Zgodnie z tą uwagą uczniowie romscy uczęszczający do szkół specjalnych posługują się językiem polskim na poziomie co najmniej dobrym.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ZbigniewWłodkowski">W badaniach psychologicznych z wykorzystaniem testów opracowanych zgodnie z zasadami psychometrii są jasno określone zasady i rodzaj dopuszczalnych zachowań ze strony diagnosty. Dla każdego testu opracowuje się podręcznik, w którym dokładnie opisana jest procedura przeprowadzania badań. Obejmuje ona dokładny tekst instrukcji podawanej osobie badanej, od której nie może być żadnych odstępstw. Stąd udział w badaniach psychologicznych osób trzecich często jest niemożliwy. W badaniach dzieci z utrudnionym kontaktem słownym lub dzieci pochodzących z odmiennych kręgów kulturowych wykorzystuje się testy uwzględniające te uwarunkowania, często analogiczne, jak przy badaniach słabo słyszących i głuchych. W celu wydania orzeczenia lub opinii dla dzieci i młodzieży pochodzenia romskiego bierze się pod uwagę ich specyficzne cechy wynikające z dwukulturowości i dwujęzyczności. W badaniach psychologicznych stosowano testy niewerbalne oraz nieobciążone kulturowo. W przypadku osób dwukulturowych i dwujęzycznych stosowane są najczęściej testy Ravena, Leitera i Columbia, a także inne, takie jak np. test przesiewowy do badania percepcji i wymowy osób wielojęzycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#ZbigniewWłodkowski">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, w przedłożonym materiale opisaliśmy również procedury wydawania orzeczeń przez poradnie psychologiczno-pedagogiczne. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, nie będę cytował tych procedur, które opisaliśmy w odpowiedzi na dezyderat i które są w kilku punktach dość precyzyjnie ujęte.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#ZbigniewWłodkowski">Chciałbym jednak zwrócić uwagę na to, że w trakcie przeprowadzania sondażu wielu dyrektorów poradni zwracało uwagę na zjawisko wymuszania orzeczeń o potrzebie indywidualnego nauczania dla dziewczynek w wieku między 13 a 16 rokiem życia. W kulturze romskiej dziewczynki w tym wieku są już kandydatkami na żony i bywają porywane. Stąd bierze się niechęć rodziców do posyłania ich do szkoły. Dyrektorzy poradni zauważyli też nastawianie dzieci przez rodziców na to, aby w badaniach nie wypadały zbyt dobrze, gdyż słaby wynik badania daje szansę na otrzymanie orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego, co z kolei jest podstawą do ubiegania się przez rodziców o zasiłek w instytucjach pomocy społecznej w formie stałych zasiłków oraz zasiłków okresowych.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#ZbigniewWłodkowski">Z danych dostępnych w systemie informacji oświatowej, a także z przeprowadzonego w poradniach sondażu jednoznacznie nie wynika fakt nadreprezentacji dzieci romskich w grupie dzieci uzyskujących w poradniach psychologiczno-pedagogicznych orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego z uwagi na stwierdzone upośledzenie umysłowe.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#ZbigniewWłodkowski">Natomiast uprzejmie informuję pana przewodniczącego i Wysoką Komisję o tym, że w 2008 r. minister edukacji narodowej wystosował pismo do wszystkich kuratorów oświaty, w którym zalecił m.in. wydawanie zaleceń pracownikom poradni psychologiczno-pedagogicznych, aby w przypadku przeprowadzania badań uczniów romskich uwzględniali ich umiejętności językowe i stosowali formy badania ograniczające zakres komunikacji słownej, eliminując ewentualny negatywny wpływ słabej znajomości języka polskiego na ogólny wynik badania. W piśmie skierowanym do kuratorów zawarta była również prośba o zwracanie większej uwagi na zasadność decyzji o kierowaniu uczniów romskich do szkół specjalnych.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#ZbigniewWłodkowski">Minister edukacji narodowej planuje przeprowadzenie w okresie pierwszego półrocza 2011 r. 5 regionalnych konferencji organizowanych dla wszystkich 558 poradni psychologiczno-pedagogicznych. Do programu konferencji zostaną włączone zagadnienia związane z zasadami orzekania i opiniowania w sprawach dzieci pochodzenia romskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#ZbigniewWłodkowski">Natomiast w odniesieniu do postulatu Wysokiej Komisji, dotyczącego potrzeby szerszego wsparcia finansowego rodziców dzieci romskich spełniających szkolny obowiązek nauki, uprzejmie informuję, że w ustawie o systemie oświaty w rozdziale – Pomoc materialna dla uczniów wprowadzono podstawy rozwiązań legislacyjnych oraz organizacyjnych umożliwiających rozszerzenie zasięgu i zakresu pomocy o charakterze edukacyjnym, jaka jest udzielana uczniom. Zgodnie z ustawą również uczniowie pochodzenia romskiego mogą otrzymać wsparcie w ramach stypendium prezesa Rady Ministrów, stypendium ministra właściwego do spraw oświaty, stypendium ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego, stypendium za wyniki w nauce lub za osiągnięcia w sporcie, a także świadczenia pomocy materialnej o charakterze socjalnym w formie stypendiów szkolnych i zasiłków szkolnych. Wymienione formy pomocy mają charakter pomocy indywidualnej i nie są skierowane do podmiotów prowadzących szkoły, jak też nie różnicują odbiorców pomocy ze względu na występowanie niepełnosprawności. Dodatkowo w 2010 r. realizowany był rządowy program pomocy uczniom „Wyprawka szkolna”, jak również wypłacano uczniom zasiłki powodziowe na cele edukacyjne. Program ten jest kontynuowany w roku 2011. Udzielanie pomocy szkołom, w których uczą się osoby niepełnosprawne, możliwa jest również z programów realizowanych przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Rodzice dzieci romskich korzystają również ze środków pochodzących z wieloletniego „Programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce”. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MironSycz">Dziękuję bardzo. Czy są uwagi? Nie ma uwag. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjmuje odpowiedź na dezyderat nr 19. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#MironSycz">Rozumiem, że odpowiedź ministra edukacji narodowej na dezyderat nr 19 została przyjęta. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#MironSycz">Szanowni państwo, wobec tego przejdźmy do omawiania odpowiedzi na kolejny dezyderat. Jest to odpowiedź na dezyderat nr 21, skierowany do ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie planowania i zarządzania „Programem na rzecz społeczności romskiej w Polsce”. Proszę uprzejmie, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TomaszSiemoniak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, z uwagą zapoznaliśmy się z dezyderatem, wiedząc, że ten dezyderat został wywołany rozmowami członków Komisji i spotkaniami z przedstawicielami społeczności romskiej. Chcę powiedzieć, że również mieliśmy okazję wielokrotnie z przedstawicielami mniejszości romskiej rozmawiać na temat „Programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce”. Znamy oceny tego programu, które są bardzo różne – i pozytywne, i negatywne. W swojej pracy staramy się jak najbardziej wychodzić naprzeciw oczekiwaniom społeczności romskiej. W stanowisku ministra spraw wewnętrznych i administracji państwo posłowie znajdą wiele faktów, które to potwierdzają. Staramy się o to, aby procedura związana z programem w jak największym stopniu angażowała przedstawicieli społeczności romskiej. Uważamy, że istotnym podmiotem w realizacji tego programu są i powinny być organizacje romskie. Liczba tych organizacji w ostatnich latach znacząco wzrosła.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#TomaszSiemoniak">Chciałbym też powiedzieć, że zespół do spraw romskich, który działa przy Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych, stale zajmuje się kwestiami związanymi z „Programem na rzecz społeczności romskiej w Polsce”. Jest to dobre miejsce do tego, żeby różne postulaty i oczekiwania zgłaszać. Zespół do spraw romskich jest jedynym zespołem komisji wspólnej nakierowanym na jedną, konkretną mniejszość. Posiedzenia zespołu są więc okazją do tego, żeby w dość szerokim gronie kilkudziesięciu przedstawicieli społeczności romskiej rozmawiać na temat realizacji tego programu.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#TomaszSiemoniak">Jeśli chodzi o procedurę związaną z programem romskim, to w odpowiedzi na dezyderat zwracamy uwagę na to, że staramy się, żeby już na poziomie wojewódzkim przy komisyjnej ocenie wniosków brali udział przedstawiciele mniejszości romskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#TomaszSiemoniak">Obok odpowiedzi na dezyderat chciałbym też zwrócić uwagę Wysokiej Komisji na to, że z rozmów z przedstawicielami mniejszości romskiej odnosimy takie wrażenie, że w samej społeczności Romów są różne poglądy na temat tego, w jaki sposób program romski powinien być realizowany. Spotykając się z przedstawicielami mniejszości romskiej, mam okazję w takich dyskusjach uczestniczyć. To są klasyczne dylematy typu: Czy lepiej dawać wędkę, czy lepiej dawać rybę? Jak mówię, to jest sytuacja, w której wiele z tej krytyki, jaka czasami się zdarza, bierze się właśnie z tego, że staramy się widzieć i uwzględniać w programie np. podstawowe problemy społeczne. Pomagając w remoncie budynków, staramy się, żeby Romowie mieli godne warunki zamieszkania. Tutaj niezbędnym partnerem jest samorząd terytorialny. Jednak staramy się też, żeby w tych zadaniach, które są realizowane, uwzględniać inne elementy. Są to chociażby elementy szkoleniowe, zwiększające szanse Romów na rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#TomaszSiemoniak">Chciałem powiedzieć, że przez ostatnie 3 lata staraliśmy się szczególny akcent położyć na kwestie edukacji. Uważamy, że formuła asystentów romskich jest formułą bardzo dobrą. Jako ministerstwo organizowaliśmy nawet w Krakowie specjalną konferencję po to, aby wesprzeć sprawy asystentów romskich w szkołach.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#TomaszSiemoniak">Sądzę, że te uwagi, które dotyczą spraw finansowych, w jakiejś mierze – tej mierze, która jest zależna od samego ministerstwa – staraliśmy się uwzględniać. Tak samo, jak w przypadku innych mniejszości narodowych i etnicznych, te procedury stały się bardzo proste. Już nie musimy tak jak przed 3 laty, na posiedzeniu Komisji rozmawiać o tym, że decyzje zapadają w marcu czy kwietniu, a pieniądze trafiają jeszcze później. Jak państwo posłowie wiedzą, staramy się, aby te decyzje zapadały w odniesieniu do wszystkich mniejszości odpowiednio wcześnie.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#TomaszSiemoniak">Wiem, że Wysoka Komisja ma świadomość tego, że problemy romskie są kwestiami trudnymi. Naszą troską jest także to, żeby w zespole do spraw romskich była taka reprezentacja mniejszości romskiej, która jest reprezentatywna dla całej społeczności Romów w Polsce. Chcę również powiedzieć, że odnotowujemy postęp, jeśli chodzi o stopień zaangażowania społeczności romskiej w realizację programu.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#TomaszSiemoniak">Na koniec chciałabym dodać, że po sygnałach ze strony społeczności romskiej, które dotyczyły konieczności ewaluacji programu, przewidujemy, że w tym roku dokonamy takiej ewaluacji. Przewidzieliśmy pewne środki na ten cel. Myślę, że to też będzie argument w tej dyskusji, o której już mówiłem, a która ogniskuje się wokół pytań o to, na co najlepiej przeznaczać środki, jaka jest efektywność realizowanych zadań, co wynika z rozmaitych przedsięwzięć w szkole i czy one są trochę same dla siebie, czy jednak przynoszą konkretne rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#TomaszSiemoniak">Sprawa „Programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce” jest stale przedmiotem obrad zespołu do spraw romskich, o czym już mówiłem. Wspominałem kiedyś Wysokiej Komisji, że pracujemy nad tym, żeby trochę zmienić formułę tego zespołu, idąc właśnie w kierunku większej reprezentatywności przedstawicieli społeczności romskiej w zespole i w kierunku wzmocnienia tej reprezentacji Romów. Wymaga to jednak, oczywiście, zainteresowania i zaangażowania samych Romów. Takie rozmowy prowadzimy. Myślę, że to wzmocnienie zespołu do spraw romskich będzie też służyło temu, żeby „Program na rzecz społeczności romskiej w Polsce” w jak największym stopniu odpowiadał na te potrzeby, które Romowie zgłaszają i które w naszej ocenie są problemami najpoważniejszymi. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MironSycz">Dziękuję uprzejmie. Czy są uwagi? Nie ma uwag. Dziękuję bardzo. Wobec tego, drodzy państwo, jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjmuje odpowiedź na dezyderat nr 21. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MironSycz">Uznaję, że odpowiedź ministra spraw wewnętrznych i administracji na dezyderat nr 21 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#MironSycz">Podziękuję panom ministrom dopiero po przedstawieniu odpowiedzi na kolejny dezyderat, dlatego że dezyderat nr 22 w sprawie edukacji przedszkolnej dzieci romskich jest skierowany właśnie do ministra edukacji narodowej oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji. Proszę uprzejmie, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewWłodkowski">Bardzo dziękuję. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, na wstępie powiem może dwa zdania na temat w ogóle potrzeby upowszechniania wychowania przedszkolnego w Polsce. Z danych, które zebraliśmy na początku 2008 r., a które dotyczyły lat 2006–2007, wynikało, że w Polsce wychowaniem przedszkolnym objętych jest średnio 43% dzieci. Natomiast dzieci wiejskich objętych wychowaniem przedszkolnym mieliśmy wówczas 21%. Najsłabiej wyglądało to w województwach podlaskim i warmińsko-mazurskim, gdzie dzieci wiejskich w wychowaniu przedszkolnym było niecałe 10%. Po 3 latach funkcjonowania nowych rozwiązań prawnych i zaangażowania środków unijnych w upowszechnianie wychowania przedszkolnego, w obecnym roku szkolnym odnotowujemy już inny poziom procentowy. Średnio w Polsce około 65% dzieci objętych jest wychowaniem przedszkolnym. W grupie 5-latków poziom ten wynosi 81%, a na terenach wiejskich blisko 45%.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ZbigniewWłodkowski">Może nadmienię również, że przygotowaliśmy i wdrożyliśmy pakiet rozporządzeń ministra edukacji narodowej w zakresie wspomagania dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Dzieci romskie zostały uznane za dzieci, które wymagają takiego specjalnego wsparcia. Dezyderat Wysokiej Komisji wpisuje się właśnie w realizowaną politykę edukacyjną, zgodnie z którą dzieci należące do mniejszości narodowych i etnicznych traktuje się jako uczniów o szczególnych potrzebach edukacyjnych. W tej grupie szczególną troską objęto dzieci romskie, które na etapie wychowania przedszkolnego i na wczesnym etapie edukacji traktuje się jako dzieci dwujęzyczne i dwukulturowe. Ta diagnoza sprawia, że w ramach „Programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce” przyjęto zasadę bezpośredniego finansowania udziału dzieci pochodzenia romskiego w edukacji przedszkolnej, co łączy się z pokrywaniem miesięcznych opłat, do których wnoszenia zobowiązani są ich rodzice oraz z dofinansowaniem zakupu niezbędnych pomocy dydaktycznych. Ten sposób wspierania rozwoju edukacyjnego dzieci romskich eliminuje finansowe przeszkody uniemożliwiające rodzicom romskim posyłanie ich dzieci do przedszkola.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#ZbigniewWłodkowski">Minister edukacji narodowej jest partnerem ministra spraw wewnętrznych i administracji w finansowaniu zadań w ramach programu romskiego. Wspiera realizację modelu edukacyjnego, dofinansowując część zadań edukacyjnych. Środki z budżetu resortu oświaty są przekazywane na finansowanie zadań służących wyrównywaniu szans edukacyjnych uczniów romskich, w tym m.in. na zakup wyprawek dla dzieci romskich w wieku przedszkolnym. Na finansowanie zadań edukacyjnych realizowanych w ramach „Programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce” w latach 2004–2010 resort oświaty przeznaczył kwotę 5 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#ZbigniewWłodkowski">Należy również podkreślić, że w obecnie procedowanym w MEN nowym rozporządzeniu w sprawie ramowych statutów publicznych przedszkoli oraz publicznych szkół zawarto propozycję zapisu, zgodnie z którym statut przedszkola musi określać cele i zadania przedszkola m.in. w zakresie podejmowania działań mających na celu podtrzymanie poczucia tożsamości narodowej, etnicznej, językowej i religijnej dzieci, a także dodatkowych działań mających na celu podtrzymanie i rozwijanie poczucia tożsamości etnicznej dzieci romskich oraz wspomagających edukację dzieci romskich, jeśli przedszkole takie działania prowadzi.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#ZbigniewWłodkowski">Włączenie dzieci romskich w proces edukacji od jego etapu wczesnoszkolnego oraz kontynuacja przez dzieci romskie nauki na kolejnych etapach edukacji finansowane są z subwencji oświatowej oraz ze środków „Programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce”. Z danych systemu informacji oświatowej zebranych za rok szkolny 2009/2010 wynika, że dodatkowymi zadaniami wykonywanymi przez szkoły objętych było 2611 dzieci romskich, w tym 257 dzieci w przedszkolach i w oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych. Najwięcej dzieci romskich w wieku przedszkolnym odnotowano w województwach: małopolskim, dolnośląskim i śląskim. Dla porównania, w roku szkolnym 2008/2009 do przedszkoli i oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych uczęszczało ogółem jedynie 135 dzieci pochodzenia romskiego. Krótko mówiąc, mamy do czynienia z dwukrotnym przyrostem z roku na rok.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#ZbigniewWłodkowski">W ramach programu systematycznie wzrasta liczba zadań realizowanych przez organizacje pozarządowe i jednostki samorządu terytorialnego, których celem jest objęcie edukacją przedszkolną dzieci romskich. Z analizy zadań zgłoszonych do programu romskiego wynika, że w roku 2009 zostały zorganizowane 24 zadania związane z finansowaniem udziału dzieci romskich w przedszkolach na terenie 6 województw, natomiast w roku 2010 liczba ta wzrosła do 31 zadań realizowanych w 8 województwach. Zadania powyższe mają swoje odzwierciedlenie w konkretnym wsparciu finansowym dla rodzin romskich, bowiem na udział dzieci romskich w zajęciach przedszkolnych w 2009 r. wydano w programie kwotę 360 tys. zł, natomiast w 2010 r. kwotę ponad 420 tys. zł. Należy również podkreślić, że świetlice środowiskowe i szkolne, prowadzone przez organizacje pozarządowe i jednostki samorządu terytorialnego, a finansowane w ramach programu, oferują również zajęcia dla dzieci w wieku przedszkolnym, uzupełniając tym samym działania systemowe.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#ZbigniewWłodkowski">Wysoka Komisja w dezyderacie zwróciła również uwagę na problem, który utrudnia włączanie się uczniów romskich w proces edukacji na jego wczesnym etapie, polegający na odmiennym modelu wychowania w rodzinach romskich. Dlatego kolejnym ważnym elementem – obok wsparcia finansowego – jest obecność na tym etapie asystenta edukacji romskiej i nauczyciela wspomagającego edukację romską. Z każdym rokiem wzrasta profesjonalizm tych dwóch grup poprzez uczestnictwo asystentów i nauczycieli w kursach prowadzonych przez organizacje pozarządowe oraz udział w studiach podyplomowych z zakresu romologii, organizowanych ze środków programu na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#ZbigniewWłodkowski">W ramach działań kierowanych do rodziców romskim na roku 2011 zaplanowano wspólną inicjatywę Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie oraz MSWiA dotyczącą opracowania ulotki informacyjnej odnośnie do roli edukacji wczesnoszkolnej oraz znaczenia procesu edukacji dla przyszłości dzieci romskich. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MironSycz">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Czy pan minister Siemoniak chciałby tę wypowiedź uzupełnić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TomaszSiemoniak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, to było wspólne wystąpienie w imieniu obu resortów. Pan minister Włodkowski uwzględnił również wątki związane z MSWiA. W kwestiach związanych z wymienionym tutaj programem operacyjnym „Kapitał ludzki” chciałbym tylko dodać, że ów program ma swój komponent romski. Rzeczywiście, kwestia aktywizacji zawodowej rodziców romskich ma też wymiar związany z przedszkolami, bo tylko wtedy rodzice są gotowi pójść na rynek pracy, jeśli jest jakaś forma opieki nad dziećmi. Myślę więc, że to są kluczowe punkty w tym całym systemie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#TomaszSiemoniak">Wspominałem o asystentach edukacji romskiej. To jest formuła, która się sprawdza. Nie będziemy szczędzili środków z programu rządowego na rozwój instytucji asystentów. Asystenci powinni też pracować w przedszkolach. Wysoka Komisja zdaje sobie sprawę z tego, że względy kulturowe są w tym wypadku bardzo silne, więc osoba, które cieszy się zaufaniem społeczności romskiej, pracująca w szkole czy w przedszkolu, wytwarza zupełnie nową jakość. Jest to integralnie związane z rozmaitymi sprawami, które realizujemy na innych polach. Wedle przekonania obydwu resortów edukacja, w tym edukacja przedszkolna, na pewno jest bardzo istotna. Chodzi właśnie o to, żeby pewne długofalowe efekty osiągać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MironSycz">Dziękuję bardzo panu ministrowi Siemoniakowi, jak również panu ministrowi Włodkowskiemu. Odpowiedzi na dezyderaty były dosyć wyczerpujące. Niemniej jednak otwieram dyskusję. Jako pierwszego zapraszam do dyskusji pana przewodniczącego Gallę, który z pewnością też chciał podziękować za przedstawione informacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RyszardGallaniez">Tak, panie przewodniczący. Chciałbym podziękować za informacje, szczególnie MEN, bo wydaje mi się, że poruszają państwo problem edukacji młodzieży romskiej w sposób zasadniczy. Te uwagi, które są przedstawione w odpowiedzi na dezyderat, wydają mi się słuszne. Z mojego doświadczenia wynika, że przewijały się one także w dyskusjach wtedy, kiedy wojewoda opolski przygotowywał się do opracowania raportu o sytuacji społeczności romskiej na terenie województwa opolskiego. W czasie tych prac mieliśmy okazję spotkać się z asystentkami edukacji romskiej. Z ust tych osób słyszałem wyraźnie, że ich rola jest bardzo ważna. Mówili tutaj państwo o zaufaniu społeczności do kogoś, kto jest w szkole przy dzieciach i przy młodzieży, co jest sprawą bardzo ważną. Pojawiały się nawet takie sugestie, że dziecko romskie nie pojedzie na kolonie z dziećmi polskimi, jeśli nie ma opiekunki romskiej. Chciałbym tutaj zaapelować o to, aby jednak popracować nad wzmocnieniem roli asystentów, nad określeniem pewnych zadań dla nich i nad zwiększeniem ich liczby. Zresztą ten wniosek pojawił się także w raporcie wojewody opolskiego. Tak naprawdę asystent nie jest potrzebny tylko na etapie szkolnym, prawda? Czasami jest on asystentem socjalnym. Często pomaga w różnych innych sprawach, a nawet problemach rodzinnych, które gdzieś tam po drodze się pojawiają. Asystent w rzeczywistości jest łącznikiem pomiędzy dziećmi romskimi i ich rodzinami a dyrekcją szkoły, środowiskiem szkolnym i samorządem, w którym społeczność romska żyje.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#RyszardGallaniez">W odpowiedzi na dezyderat zwracają państwo uwagę na to, że czasami przy prowadzeniu badań okazuje się, że rodzicom zależy na tym, żeby ocena dziecka przez poradnię była jak najgorsza, bo wtedy dziecko trafi do szkoły specjalnej i będzie mu łatwiej, będzie lepiej, a nawet jakiś tam zasiłek się pojawi. Poziom edukacji tych rodziców też nie jest najwyższy, skoro dążą oni tylko do łatwizny. Wydaje mi się, że wzmocnienie roli asystentów edukacji romskiej mogłoby pomóc w utworzeniu ścieżki do poprawy tej sytuacji. Wrócę ponownie do spotkań z asystentami romskimi, podczas których ten temat bardzo wyraźnie się pojawiał.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#RyszardGallaniez">Pan minister mówił o tym, że warto by było jednak organizować szkolenia dla asystentów. Często asystentkami są proste kobiety, które służą pomocą, pisząc pisma np. do gminy, a tak naprawdę mogłyby być porządnymi negocjatorami. Wydaje mi się, że jest to rzecz bardzo ważna.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#RyszardGallaniez">Ponadto zwracano uwagę na to, żeby przygotowywać asystentów dla małych dzieci, ale także dla młodzieży romskiej. To są po prostu inne grupy uczniów i troszkę inaczej trzeba do nich podchodzić. Myślę, że to byłoby bardzo dobre.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#RyszardGallaniez">Natomiast, jeśli chodzi o problem przedszkolny, to mam rozumieć, że to jest początek. Nauczanie dzieci romskich w przedszkolach i uczęszczanie ich na zajęcia podlegają nieco innym zasadom niż uczęszczanie do przedszkoli dzieci mniejszości narodowych. Praktycznie trzeba tutaj zadziałać odwrotnie. Jednak bardzo często w kontekście przedszkola pojawiał się element kosztowy, czyli rodziców romskich nie stać na to, aby dziecko wysyłać do przedszkola. Zwróciłbym uwagę na to, gdzie ewentualnie te środki miałyby się znaleźć. Mam rozumieć, że w wypadku 135 dzieci w roku szkolnym 2008/2009 pobyty w przedszkolach były po prostu sfinansowane przez ministerstwo, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewWłodkowski">Dofinansowane. Rodzice dzieci nie ponosili żadnych kosztów, bo były one pokryte z programu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RyszardGallaniez">Przypuszczam, że do tego należałoby jeszcze dodać całą grupę romską, która otrzymuje jakieś zasiłki z poziomu lokalnego, samorządowego, czyli na pewno tam też jest jakaś forma pomocy. Myślę, że to jest naprawdę dobry kierunek.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#RyszardGallaniez">Nie ukrywam, że bardzo mnie cieszy odpowiedź pana ministra Siemoniaka, a szczególnie ten jej element, który wskazuje na konieczność wprowadzenia w cały proces także i samych Romów. Myślę, że z naszego pobytu w województwie małopolskim pamiętamy obraz fachowców pracujących przy budowie domów dla Romów oraz szerokiej rzeszy młodych romskich mężczyzn, którzy, nudząc się, chodzili w kółko i oglądali budowę. To jest przykład tego, jak nie należy działać. Znowu posłużę się przykładem mojego województwa, a dokładniej przykładem Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie. Dyrektor urzędu przygotował projekt skierowany do bezrobotnych, czyli to bezrobotni budują dom. Chciałbym bardzo, abyśmy mogli doprowadzić do takiej sytuacji, w której społeczność romska mogłaby uczestniczyć w procesie stwarzania warunków mieszkaniowych. Wiem, że Romowie są tym zainteresowani, bo w Brzegu, gdzie miał miejsce konflikt między burmistrzem a społecznością romską, było właśnie tak, że Romowie mówili, jak to prace remontowe w mieszkaniach zostały wykonane nienależycie. Ich zdaniem prace nie były należycie wykonane. Nie oglądałem efektów tych prac remontowych. Zapytałem Romów o to, czy zrobiliby to lepiej. Odpowiedzieli mi: „Tak. Zrobilibyśmy to sobie lepiej. Niech nam tę pracę dadzą.”. Samozatrudnienie w ramach tych środków naprawdę więc byłoby rzeczą bardzo dobrą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MironSycz">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Jak przypuszczałem, pan przewodniczący Galla też wyraził swoje zadowolenie z przedstawionych odpowiedzi na dezyderaty, aczkolwiek jestem przekonany, że forma samozatrudnienia, którą pan przewodniczący proponuje, z pewnością nie zakończyłaby się takim stanem budynku, jak to ostatnio było w Olsztynku, o czym słyszeliśmy. Zresztą już wiele razy dyskutowałem na ten temat z panem Ryszardem Gallą. To dosyć interesująca forma i warto by skorzystać z podanych przykładów. Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, za ten głos w dyskusji. Czy są jeszcze jakieś uwagi? Proszę uprzejmie, pani poseł Krystyna Kłosin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KrystynaKłosin">Mam pytanie do pana ministra. Reprezentuję województwo pomorskie i chciałabym m.in. zapytać o sprawy z nim związane. Pan minister mówił o tym, że w latach 2004–2010 na „Program na rzecz społeczności romskiej w Polsce” resort edukacji przeznaczył kwotę 5 mln zł. Chciałabym zapytać o to, jaki był trend. Czy te 5 mln zł możemy jakoś średnio podzielić, czy też środki te były systematycznie zwiększane? Jak to wyglądało w poszczególnych latach? To jest pierwsze pytanie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#KrystynaKłosin">Drugie pytanie jest następujące. Jakie województwa partycypowały w podziale środków programu? Czy możemy uzyskać informację na temat podziału tych środków pomiędzy poszczególne województwa?</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#KrystynaKłosin">I trzecie pytanie. Czy województwo pomorskie, na terenie którego jest np. bardzo duże skupisko społeczności romskiej w Wejherowie, również aplikowało o środki w ramach programu romskiego i czy te środki otrzymało? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MironSycz">Dziękuję bardzo pani poseł. Zadała pani rzeczywiście trudne pytanie. Nie wiem, kto na nie teraz odpowie. Pani poseł, nie jest jednak aż tak źle, bo obawiałem się, że jako przedstawicielka mniejszości kaszëbskiej zacznie pani pytać o Kaszëbów, ale na to jeszcze przyjdzie czas, prawda?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KrystynaKłosin">Panie przewodniczący, na razie pytam o Romów. Na Kaszëbów przyjdzie czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MironSycz">No właśnie. Panie ministrze, czy zechciałby pan odnieść się do tych pytań, które zostały zadane? Proszę uprzejmie. Głos zabierze pan minister Włodkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZbigniewWłodkowski">Bardzo dziękuję. Kwota 5 mln zł jest kwotą globalną, którą od 2004 r. przeznaczyliśmy na zadania w ramach programu. Mniej więcej daje to około 700 tys. zł rocznie. Natomiast szczegółowy podział tych środków w poszczególnych latach można znaleźć na stronach internetowych MSWiA, gdzie omawiane są sprawozdania z realizacji programu romskiego. Dzisiaj nie potrafię precyzyjnie odpowiedzieć na pani pytanie, ale jeżeli pani poseł będzie potrzebowała tych informacji na piśmie, to takie dane, oczywiście, przygotujemy. Na trzecie pytanie też postaram się odpowiedzieć na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KrystynaKłosin">Dziękuję bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MironSycz">Dziękuję uprzejmie. Czy byłyby jeszcze jakieś pytania czy uwagi? Proszę uprzejmie, pan przewodniczący Czykwin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#EugeniuszCzykwin">Nie mam uwag bezpośrednio dotyczących problemów, które omawiane są w odpowiedziach, jakie uzyskaliśmy i za które dziękuję. Korzystając z obecności pana ministra Włodkowskiego, chciałem o coś zapytać. W odpowiedziach na nasze dezyderaty pojawia się często kwestia dwujęzyczności. Ten problem dotyczy nie tylko dzieci romskich, ale także, a może nawet bardziej, innych społeczności mniejszościowych, szczególnie takich, których – że tak powiem – język ojczysty nie ma statusu międzynarodowego. W niektórych środowiskach istnieje dosyć zakorzeniony stereotyp, który wiąże się z wyobrażeniem o szkodliwości wychowania dziecka najpierw w swoim ojczystym języku, bo rzekomo dziecko będzie miało później w przedszkolu czy szkole problemy z poprawnym posługiwaniem się językiem polskim. Żeby nie być gołosłownym, powiem, że taki stereotyp jest bardzo rozpowszechniony w mniejszości białoruskiej. Spotykam się z nim dosyć często. Chciałem zapytać pana ministra o zagadnienie dwujęzyczności. Z rodzinnych doświadczeń wiem, że nauka jednoznacznie ten stereotyp neguje, bo dzieci dwujęzyczne – właśnie odwrotnie – mają większą wrażliwość językową i w ogóle łatwiej się uczą następnych języków. Czy w MEN podejmują państwo jakieś działania, które by ten stereotyp trochę obalały? Czy podejmuje się działania informacyjne, które uświadamiałyby rodzicom, że – poza wszystkimi wartościami, jakie wiążą się z zachowaniem ojczystego języka – dwujęzyczność wcale nie jest przeszkodą, a na odwrót, może być bardzo przydatna dziecku w jego rozwoju? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MironSycz">Dziękuję bardzo panu przewodniczącemu. Czy ktoś z państwa chciał jeszcze zabrać głos albo zadać pytanie? Nie słyszę. Wobec tego proszę uprzejmie, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewWłodkowski">Bardzo dziękuję. Mogę tylko potwierdzić, że pan przewodniczący Czykwin ma rację. Niedawno uczestniczyłem w dyskusji z psychologami, którzy potwierdzają, że dwujęzyczność czy wielojęzyczność jest tym elementem, który intelektualnie rozwija młodego człowieka. Jak to pan przewodniczący podkreślił, dwujęzyczne dziecko jest bardziej chłonne w zakresie przyswaja sobie wiedzy. Okazuje się, że młodzież, która wbrew stereotypowym obawom uczy się kilku języków, zaczyna mieć miej trudności nawet z przedmiotami matematyczno-przyrodniczymi, bo chociażby samo nazewnictwo, np. pochodzenia łacińskiego, zaczyna być dla niej bardziej zrozumiałe. To jest prawda. Natomiast, panie przewodniczący, muszę się przyznać do tego, że nie prowadzimy jakichś systemowych działań, które upowszechniałyby wiedzę na temat dwujęzyczności. Jest to jednak ważny sygnał, bo myślę, że przy promowaniu wychowania przedszkolnego i przy promowaniu szkół dwujęzycznych, a takie działania prowadzimy, warto zwrócić uwagę na ten aspekt. Nawet nie wiedziałem, że czasami ten stereotyp jest w środowiskach mniejszości. Po prostu jest, tak? Rzeczywiście, warto go przełamywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MironSycz">Dziękuję, panie ministrze. Drodzy państwo, skoro nie ma więcej pytań i uwag w tym temacie, zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MironSycz">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że odpowiedź ministra edukacji narodowej oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji na dezyderat nr 22 w sprawie edukacji przedszkolnej dzieci romskich została przyjęta. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#MironSycz">Uznaję, że odpowiedź na dezyderat została przez Komisję przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#MironSycz">Jeszcze raz chcę podziękować panom ministrom za wyczerpujące odpowiedzi. Przechodzimy do kolejnego punktu porządku, jakim jest rozpatrzenie projektu dezyderatu w sprawie dyskryminacji Romów na rynku pracy. Rozpatrywany dzisiaj projekt jest zresztą ostatnim dezyderatem w pakiecie dezyderatów romskich. Drodzy państwo, chcę powtórzyć, a nawet podkreślić, że cała ta grupa dezyderatów wynikała właściwie nie tyle z postulatów i wniosków Romów, ale przede wszystkim ze spostrzeżeń Komisji, która wizytowała środowiska romskie, szczególnie w Małopolsce. Okazuje się, co wynika tak z dezyderatów, jak i odpowiedzi na nie, że jednak pewne problemy istnieją i należy je rozwiązywać. Państwo posłowie otrzymali projekt dezyderatu skierowanego do prezesa Rady Ministrów w sprawie dyskryminacji Romów na rynku pracy. Zapytam państwa o to, czy byłyby jakieś uwagi do treści tego dezyderatu. Nie słyszę uwag.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#MironSycz">Drodzy państwo, jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja uchwaliła dezyderat. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#MironSycz">Wobec tego uznaję, że dezyderat został uchwalony przez Wysoką Komisję.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#MironSycz">Jeszcze raz chcę panom ministrom i państwu serdecznie podziękować. Natomiast w sprawach bieżących chciałbym państwu przypomnieć o tym, że w ciągu najbliższych miesięcy – od jutra, czyli od 1 kwietnia, do końca czerwca – odbywa się spis powszechny. Drodzy państwo, chciałbym poinformować, że to od państwa będzie zależało, czy nie zwiększy się bezrobocie, szczególnie w MSWiA i czy funkcjonowanie naszej Komisji w ogóle będzie miało sens. Od jutra rozpoczyna się spis powszechny i to nie jest żart primaaprilisowy. Wobec tego jeszcze raz powtarzam, że aby Komisja mogła funkcjonować i aby w ministerstwie absolutnie nie zmniejszała się liczba pracowników, zachęcam wszystkich państwa do odpowiadania na pytanie drugie. Pierwsze pytanie brzmi: „Jaka jest pana/pani narodowość?”, a drugie: „Czy odczuwa pan/pani przynależność także do innego narodu lub wspólnoty etnicznej?”. Proszę pogrzebać wobec tego w swoich sumieniach i zadeklarować właściwą odpowiedź, ratując nas wszystkich, a jednocześnie siebie przy okazji. Przypomnę, że jest formularz skrócony i jest też formularz rozszerzony. Są jeszcze dwa dodatkowe zapytania: „Jakim językiem zazwyczaj posługuje się pan/pani w domu?” i „Jaki jest pana/pani język ojczysty?”. W formularzu dłuższym jest też dodatkowe zapytanie: „Do jakiego wyznania religijnego, kościoła lub związku wyznaniowego pan/pani należy?”. Niestety, w formularzu krótszym już takiego zapytania nie ma.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#MironSycz">Czy byłyby jeszcze jakieś uwagi w sprawach różnych? Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Proszę uprzejmie, najpierw pan minister Siemoniak, a później pan przewodniczący Czykwin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TomaszSiemoniak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, chciałbym poinformować, że po konsultacji z panem przewodniczącym Markiem Astem byłem w Lublinie w sprawach związanych z kontynuacją konferencji, która miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku. Spotkaliśmy się i z władzami uniwersytetu, i z marszałkiem województwa, i z wojewodą, i z prezydentem Lublina. Są oni bardzo chętni do współorganizowania i finansowania konferencji w podobnym wymiarze, jak to miało miejsce w roku ubiegłym. Kontekstem jest, oczywiście, prezydencja Polski w UE. Głównym tematem konferencji byłaby sytuacja mniejszości narodowych i etnicznych w UE. Chciałem poinformować państwa o tym, że gospodarze bardzo proszą o to, żeby w Lublinie – tak jak w roku ubiegłym – pierwszego dnia konferencji mogło się odbyć posiedzenie sejmowej Komisji. W stosownym trybie gospodarze konferencji będą zapewne o to występowali. Jak to było rok temu w Lublinie, zarówno jako ministerstwo, jak również w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych, deklarujemy nasze zaangażowanie w organizację konferencji oraz przewidujemy posiedzenie komisji wspólnej w czasie tej konferencji. Chciałem Wysoką Komisję o tym poinformować, licząc na to, że z panem przewodniczącym i z prezydium Komisji popracujemy nad szczegółami, a państwo posłowie ponownie wyrażą wolę uczestniczenia w tym przedsięwzięciu. Bardzo chcemy, żeby stało się to lubelską tradycją. W Lublinie naprawdę jest wielkie zainteresowanie tym tematem i jest chęć, żeby to właśnie Lublin stawał się na kilka dni w roku stolicą spraw mniejszości narodowych i etnicznych w Polsce, a w tym roku może nawet szerzej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MironSycz">Dziękuję bardzo, panie ministrze, za tę informację. Konferencja odbędzie się we wrześniu, tak? To wydarzenie będzie bardzo ważne, tym bardziej, że rozpocznie się polska prezydencja w UE, a rzeczywiście mamy się też czym pochwalić. Proszę bardzo, pan przewodniczący Czykwin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#EugeniuszCzykwin">Dziękuję. Pod wrażeniem wypowiedzi pana przewodniczącego o spisie powszechnym pomyślałem sobie, że może warto zwrócić uwagę na wypowiedź, z której wynikało, że dwujęzyczność wspomaga rozwój intelektualny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MironSycz">Dlatego właśnie osoby dwujęzyczne będą odpowiadać na wszystkie pytania w spisie powszechnym. Dziękuję bardzo za tę uwagę.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#MironSycz">Szanowni państwo, pozwolę sobie jeszcze poinformować państwa o tym, że na posiedzeniu naszej Komisji są stażystki z Ukrainy, które serdecznie witam. Panie są stażystkami programu parlamentarnego i przez trzy miesiące będą pracować w naszym Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#MironSycz">Serdecznie dziękuję państwu za przybycie na posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#MironSycz">Przypominam, że przygotowujemy się do uchwalenia kolejnych dezyderatów, a w maju jedziemy z wizytacją na Podlasie, aby zobaczyć, co się dzieje z mniejszością tatarską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ArkadyFiedler">Kiedy dokładnie odbędzie się ten wyjazd?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MironSycz">Na Podlasiu będziemy 18 i 19 maja. To nie jest posiedzenie wyjazdowe, tylko wizytacja. Proszę się zgłaszać, bo wszyscy posłowie na pewno nie mogą pojechać na Podlasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#EugeniuszCzykwin">Kto ma stresy, ten na Kresy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MironSycz">Przy okazji wizytacji na Podlasiu sprawdzimy, jak mocno Tatarzy zaangażowali się w spis powszechny, ilu ich jest itd. U Tatarów chyba jeszcze nie byliśmy, przynajmniej w tej kadencji Sejmu. Dobrze, żebyśmy tam pojechali, więc zapraszam państwa do wpisywania się na listę. Serdecznie dziękuję wszystkim za przybycie, a panom ministrom za wyczerpujące odpowiedzi. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>