text_structure.xml 70 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MarekAst">Proszę o zajmowanie miejsc. Proszę państwa, otwieram kolejne posiedzenie Komisji. Bardzo serdecznie witam przybyłych na dzisiejsze posiedzenie gości. Witam serdecznie panią minister Elżbietę Radziszewską, pełnomocnika rządu do spraw równego traktowania. Witam reprezentującego dzisiaj Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich pana dyrektora Tomasza Gellerta. Pan dyrektor w imieniu rzecznika przedstawi informację. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji reprezentuje dzisiaj pan dyrektor Józef Różański. Witam, panie dyrektorze. Witam przedstawicieli mniejszości narodowych i etnicznych. Witam panów posłów. Rozpoczynamy posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MarekAst">Porządek posiedzenia mają państwo przed sobą. Jeżeli nie usłyszę propozycji co do ewentualnej zmiany porządku dziennego, to uznam, że porządek został przyjęty. Propozycji nie słyszę, a zatem przyjęliśmy porządek dzienny.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#MarekAst">W pierwszym punkcie posiedzenia rozpatrzymy informację rzecznika praw obywatelskich na temat skarg i wniosków dotyczących mniejszości narodowych i etnicznych, jakie wpłynęły do biura rzecznika w 2009 roku. Informację otrzymali państwo na piśmie. O przedstawienie tej informacji poproszę pana dyrektora Tomasza Gellerta. Proszę bardzo, panie dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TomaszGellert">Szanowny panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, jak pan przewodniczący zechciał zapowiedzieć, w połowie listopada przedstawiliśmy na piśmie krótką informację o skargach i wnioskach w sprawach dotyczących mniejszości narodowych i etnicznych, które wpływały do rzecznika praw obywatelskich i były badane przez biuro rzecznika. Z szacunku do Wysokiej Komisji nie będę odczytywał informacji. Chciałem tylko zgłosić kilka uwag i problemów.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#TomaszGellert">Po pierwsze, chcę powiedzieć, że skargi kierowane do rzecznika w sprawach z obszaru praw mniejszości narodowych i etnicznych w skali wpływu do BRPO stanowią niewielki odsetek. Oczywiście, zastrzegam, że mówimy o wnioskach dotyczących praw mniejszości narodowych i etnicznych, związanych z realizacją norm wynikających z art. 35 konstytucji oraz o wnioskach dotyczących sytuacji środowisk mniejszości w relacjach z administracją publiczną i polską większością. Ani moja dzisiejsza informacja ustna, ani informacja przekazana w formie pisemnej nie obejmuje kwestii wniosków pochodzących od osób, które należą do mniejszości narodowych i etnicznych, ale dotyczących innych spraw niż prawa mniejszości. W BRPO nie żądamy bowiem od wnioskodawców danych na temat pochodzenia i nie prowadzimy statystyk pod kątem narodowości wnioskodawców.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#TomaszGellert">Analiza problemu przestrzegania praw mniejszości opiera się zarówno na podstawie nielicznych spraw, jakie badamy w BRPO, jak również na podstawie różnego rodzaju sygnałów dotyczących tego problemu, które staramy się bacznie obserwować. Analiza ta zdaje się potwierdzać aktualność oceny, że wejście do obiegu prawnego jakiś czas temu ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym, a także przyjęcie przez Polskę zobowiązań wynikających z Konwencji ramowej Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych oraz z Europejskiej karty języków regionalnych lub mniejszościowych, wywarło korzystny wpływ na sytuację mniejszości. Problemy charakterystyczne dla korespondencji otrzymywanej niegdyś od organizacji mniejszości i od osób fizycznych były związane głównie z edukacją w języku ojczystym, z nauką języka ojczystego oraz historii i geografii kraju przodków. Obecnie problemy te zupełnie znikły z korespondencji i nie pojawiają się w napływających do rzecznika wnioskach.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#TomaszGellert">Za uzasadnioną uważam pozytywną ocenę stanu prawa, które zabezpiecza wykonanie gwarancji konstytucyjnych wobec mniejszości. Prawo zapewnia obywatelom należącym do mniejszości narodowych i etnicznych wolność zachowania i rozwoju języka, zachowanie obyczajów i tradycji oraz rozwoju własnej kultury, a także prawo do tworzenia własnych instytucji edukacyjnych i kulturalnych oraz udział w rozstrzyganiu spraw dotyczących mniejszości. Rzecz jasna, ocena ta odnosi się do wymiaru generalnego. Oczywiście, w pewnych okolicznościach i w sytuacjach dotyczących szczegółów znajdujemy też powody do zadumy, refleksji czy do interwencji. O sprawach takich pisaliśmy w informacji przedstawionej Wysokiej Komisji na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#TomaszGellert">W uzupełnieniu tego, co napisaliśmy w informacji, chciałbym wyjaśnić, że postępowanie wyjaśniające w sprawie zawieszenia emisji programu „Telenowyny” na antenie TVP Info zostało zamknięte. Od dyrektora tej placówki otrzymaliśmy bowiem odpowiedź, z której wynika, że w listopadzie ta audycja wróciła na antenę i że emisja programu została wznowiona. Uzyskaliśmy też zapewnienie, że w przyszłości program będzie regularnie prezentowany w każdą ostatnią sobotę miesiąca o godzinie 14.45. Ponadto w odpowiedzi zaznaczono, że nie jest to jedyna audycja dotycząca mniejszości, wskazując na takie programy TVP Info, jak „Etniczne klimaty” czy „Kowalski i Schmidt”.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#TomaszGellert">Jeśli chodzi o zasygnalizowaną w pisemnej informacji sprawę skargi Towarzystwa Ukraińskiego w Lublinie na działania sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, to nadal czekamy na stanowisko tego organu, będące odpowiedzią na nasze wystąpienie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#TomaszGellert">W sprawie odmowy dofinansowania ze środków publicznych organizacji obchodów światowego Dnia Pamięci o Zagładzie Romów, kontynuujemy postępowanie wyjaśniające. Uzyskaliśmy wprawdzie odpowiedź z Narodowego Centrum Kultury, które dysponowało środkami z dotacji celowej, ale ta odpowiedz nie do końca nam sprawę wyjaśnia. Planujemy ponowne skierowanie wystąpienia do sekretarza ROPWiM.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#TomaszGellert">Wysoka Komisjo, naszym zdaniem najtrudniejszym obszarem pozostaje niezmiennie sytuacja części społeczności romskiej. Byłoby niestosowne, gdybym próbował szczegółowo charakteryzować Wysokiej Komisji problemy, które Komisja doskonale zna. Chcę jedynie podkreślić, że za kwestię o wymiarze zasadniczym rzecznik praw obywatelskich uznaje sprawę edukacji dzieci romskich i romskiej młodzieży. Brak edukacji to przecież praprzyczyna kłopotów i trudności, jakie Romowie napotykają w codziennym życiu oraz praprzyczyna ich niekonkurencyjności na rynku pracy. Wreszcie jest to jedna z podstawowych przeszkód w korzystaniu przez Romów ze zdobyczy cywilizacyjnych, zarówno w wymiarze materialnym, jak i w wymiarze duchowym. Dlatego spośród wielu problemów dotykających środowiska Romów w mijającym roku skupiliśmy uwagę przede wszystkim na sprawie dostępu małych Romów do edukacji. Mamy różne obserwacje wynikające z badań terenowych. Niektóre z nich opisaliśmy w przekazanej informacji. Po części są to obserwacje dość smutne.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#TomaszGellert">Można powiedzieć, że na przestrzeni kilkunastu lat daje się zaobserwować pewien postęp w obszarze edukacji dzieci romskich. Powoli wygaszane są klasy romskie i słusznie, bo jest to instytucja, która się przeżyła. Wysoka Komisja już obradowała na ten temat. W zakresie wyrównywania szans edukacyjnych postęp dokonuje się jednak niezwykle wolno. Brak jest wyraźnej koncepcji działań na rzecz polepszenia startu dzieci romskich w szkole, choć odnotowujemy pojedyncze inicjatywy w tym przedmiocie, np. w postaci świetlic, które powstają w osiedlach zamieszkałych przez rodziny romskie. W tych świetlicach dzieci mogą podciągnąć się – że tak powiem – z języka polskiego i uzyskać pomoc w odrabianiu lekcji, jakiej nie otrzymają w domu rodzinnym. W tym obszarze mamy też przykład nienajlepszy, a wręcz niedobry, gdzie można mówić o obstrukcji pomysłu świetlicy zarówno ze strony społeczności lokalnej, jak i władz samorządowych. Mam tu na myśli opisaną w informacji sprawę świetlicy z gminy Limanowa. Pragnę poinformować Wysoką Komisję, że z przyczyn organizacyjnych zmuszeni byliśmy przesunąć zapowiedziany termin spotkania z władzami gminy na 15 grudnia. Wybieramy się tam z nadzieją, że po pierwsze uda nam się szczegółowo sprawę rozpoznać i wychwycić jej niuanse, a po drugie, że może uda się przekonać władze gminy do bardziej życzliwego spojrzenia na ten problem.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#TomaszGellert">Szanowny panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, właściwie tyle chciałem przedstawić w odniesieniu do informacji, którą przekazaliśmy wcześniej na piśmie. Jeżeli szanowny pan przewodniczący albo członkowie Komisji zechcą szczegółowo jakieś sprawy zgłębić, to jesteśmy do dyspozycji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo, panie dyrektorze, za przedstawienie informacji. Proszę państwa, otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tym punkcie? Czy mam rozumieć, że informacja rzecznika była na tyle wyczerpująca, że wszystko jest jasne i nie ma pytań? Jeżeli tak, to w tej sytuacji Komisja nie ma innego wyjścia niż podjąć decyzję o tym, czy informację przyjmuje, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#MarekAst">Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, to uznam, że informacja rzecznika praw obywatelskich na temat skarg i wniosków dotyczących mniejszości narodowych i etnicznych została przez Wysoką Komisję przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#MarekAst">Sprzeciwu nie słyszę, a zatem Komisja przyjęła informację.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#MarekAst">Proszę państwa, przechodzimy do punktu drugiego. W drugim punkcie mamy rozpatrzenie informacji pełnomocnika rządu do spraw równego traktowania na temat działań podjętych w ramach realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji 2004–2009. Niestety, pani minister nie przygotowała dla nas informacji na piśmie. Za moment pani minister wyjaśni przyczyny, ale w związku z powyższym nie będziemy też mieli możliwości przyjęcia bądź odrzucenia informacji. Tę informację przyjmiemy, gdy do nas wpłynie, a wpłynie w momencie, kiedy raport na temat realizacji programu zostanie przyjęty przez rząd. Tak – w skrócie – brak tej informacji uzasadniała pani minister, która powie o tym szerzej. Przekazuję głos pani minister. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Dziękuję bardzo. Szanowny panie przewodniczący, szanowni państwo posłowie, szanowni goście, Krajowy Program Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji został przyjęty przez Radę Ministrów dnia 18 maja 2004 r. Przyjęcie programu było wynikiem zobowiązań Polski, wynikających z dokumentów końcowych Światowej Konferencji Przeciwko Rasizmowi, Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Pokrewnym Formom Nietolerancji, zwołanej przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych. Konferencja odbywała się w Durbanie między 31 sierpnia a 7 września 2001 r. Program został przyjęty jako program pięcioletni. Celem programu było zwalczenie ksenofobii i rasizmu, w tym antysemityzmu oraz wykształcenie w społeczeństwie polskim szeroko pojętej kultury tolerancji wobec ludzi odmiennych rasowo i kulturowo.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ElżbietaRadziszewska">Program miał być realizowany przez zespół monitorujący, w skład którego mieli wchodzić przedstawiciele wszystkich resortów, wykonujący zadania przypisane ustawą o działach i ustawą o Radzie Ministrów. W skład owego komitetu monitorującego mieli wejść przedstawiciele organizacji pozarządowych zajmujących się walką z rasizmem i ksenofobią oraz eksperci, którzy mieli przygotować diagnozę na potrzeby realizacji tego programu.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#ElżbietaRadziszewska">Program został przyjęty jako program pięcioletni. Po każdym roku jego realizacji miało być przygotowywane kolejne sprawozdanie zamykające działania dokonane w ramach tegoż programu. Sprawozdanie powinno być przedstawiane na posiedzeniu Rady Ministrów i przyjmowane przez Radę Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#ElżbietaRadziszewska">Pierwszy rok pracy w ramach Krajowego Programu Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji miał polegać na monitorowaniu pracy eksperckiej oraz na postawieniu diagnozy. Należało zbadać sytuację, w jakiej znajduje się Polska i sprawdzić poziom świadomości walki z rasizmem. Po postawieniu diagnozy powinno się przyjąć działania zgodne z wypracowanymi celami i zadaniami, wyznaczone na dwa kolejne lata pracy w ramach tego programu. Ostatni rok miał być rokiem bez realizacji zadań. Miał to być bowiem okres ewaluacji i podsumowania.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#ElżbietaRadziszewska">Po przyjęciu programu został on opublikowany, a jego materiały przekazano wszystkim podmiotom, które miały go realizować. Niestety, stało się tak, że w pierwszych latach realizacji programu nie powołano zespołu monitorującego, a tym samym na posiedzeniu Rady Ministrów nie pojawiło się sprawozdanie przyjęte przez ów zespół monitorujący.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#ElżbietaRadziszewska">Krajowy Program Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji zaraz po swoim powstaniu był przypisany do pełnomocnika rządu do spraw równego statusu kobiet i mężczyzn, mieszczącego się w kancelarii premiera. Jednak w listopadzie 2005 r., po zlikwidowaniu funkcji pełnomocnika, realizacji programu nikomu nie przypisano. Niemniej jednak, ponieważ sam program rozesłano do ministerstw, a odpowiednio przygotowani urzędnicy zapoznali się z założeniami i celami zawartymi w programie, to jednak realizowano pewne zadania zaplanowane w ramach programu. W lipcu 2008 r. program został przypisany pełnomocnikowi rządu do spraw równego traktowania. Premier wydał też zarządzenie powołujące zespół monitorujący, złożony z przedstawicieli resortów i organizacji pozarządowych. Zespół ten odbył dwa spotkania. Ponieważ zespół monitorujący zbierał się w ostatnim roku realizacji programu, który miał być rokiem ewaluacji, to musiał wypracować wkład do podsumowania programu za lata 2004–2009. W przyszłym tygodniu odbędzie się trzecie spotkanie zespołu. Zostanie wówczas przeprowadzona wstępna dyskusja na temat priorytetów programu na kolejne lata. Członkowie zespołu zastanowią się nad tym, co dalej realizować, ale już poza tym programem.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#ElżbietaRadziszewska">Program został przyjęty do realizacji w czasie, kiedy staraliśmy się o akcesję do Unii Europejskiej, czyli w roku 2004. Od niemal pięciu lat jesteśmy już członkami UE. Część zadań w zakresie programu udało się wykonać. Kontynuacją programu krajowego będzie strategia rządu w zakresie walki z dyskryminacją, ze szczególnym uwzględnieniem dyskryminacji ze względu na rasę, pochodzenie etniczne i narodowe. Działania rządowe będą wprost realizacją Krajowego Program Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji. Celem tego typu działań jest systematyczna praca wszystkich organów władzy publicznej na rzecz walki z rasizmem i ksenofobią oraz związaną z nimi nietolerancją. Jesteśmy na etapie przygotowywania zarządzenia prezesa Rady Ministrów, które będzie określać, jak mają wyglądać w następnych latach działania w kierunku walki z rasizmem i ksenofobią, w tym antysemityzmem.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#ElżbietaRadziszewska">Poszczególne ministerstwa realizowały zadania programu w zakresie swoich kompetencji. Mimo, że Krajowy Program Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji 2004–2009 formalnie nie był realizowany, to jednak przez pięć lat w pracy ministerstw zmieniło się bardzo dużo. Wydaje się, że w porównaniu z tym, co było wcześniej, zrobiono naprawdę wiele, co nie znaczy, że wszystko. W związku z tym, że problem dyskryminacji i ksenofobii jest obecny w każdym kraju świata, również my mamy problemy z rasizmem i z zachowaniami rasistowskim, antysemickimi czy ksenofobicznymi praktycznie w każdym obszarze życia. Dlatego też nowe zadania, jakie przypadną do realizacji strukturom rządowym w porozumieniu z organizacjami pozarządowymi, które zajmują się tym zakresem działalności, zostaną sformułowane na kolejnych wiele lat.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#ElżbietaRadziszewska">W skład Zespołu monitorującego Krajowy Program Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji, który został powołany w lutym 2009 r., wchodzą przedstawiciele następujących organizacji pozarządowych: Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Stowarzyszenie Przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita”, Stowarzyszenie „Nigdy Więcej”, Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego „Pro Humanum” i Fundacja „Polskie Forum Migracyjne”. Państwo działający w tych organizacjach są również obecni na tej sali.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#ElżbietaRadziszewska">Raport zbiorczy, obejmujący pięć lat działań prowadzonych w ramach przyjętego w 2004 r. programu, znajduje się na ostatnim etapie uzgodnień międzyresortowych. Nie ukrywam, że bardzo trudno jest podsumować program, który jednak został przyjęty i wszedł w życie, ale ministerstwa realizowały bardzo wiele rzeczy poza programem. Program był, ale trochę jakby go nie było. Są więc pewne kłopoty, jeśli chodzi o sporządzenie raportu. Na szczęście, dzięki dobrej pracy całego zespołu monitorującego, jesteśmy już na końcowym etapie. Pozwolę sobie przedstawić ten raport panu przewodniczącemu i Komisji, ale nie pod postacią tekstu roboczego przed ostatecznymi uzgodnieniami, tylko już w formie przyjętej przez Radę Ministrów albo przekazanej do Rady Ministrów. Zrobię to zgodnie z życzeniem pana przewodniczącego i wtedy z chęcią spotkamy się ponownie, żeby porozmawiać o konkretnych działaniach, które były wykonywane w latach 2004–2009. Oficjalnie program zakończył się w czerwcu 2009 r.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#ElżbietaRadziszewska">W niektórych ministerstwach wykonano bardzo wiele działań, które prowadzono w ramach programu. Zwłaszcza w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji przeprowadzono naprawdę wiele szkoleń. W strukturach i służbach mundurowych podległych MSWiA powołano pełnomocników odpowiedzialnych za przestrzeganie praw człowieka. W Policji i Straży Granicznej utworzono np. sieć pełnomocników do spraw ochrony praw człowieka. W zakres odpowiedzialności owych pełnomocników wchodzi również walka z dyskryminacją rasową i nietolerancją związaną z pochodzeniem etnicznym i narodowym.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#ElżbietaRadziszewska">Dużego wysiłku dokonano także w Ministerstwie Sprawiedliwości, które przez lata sukcesywnie organizowało szkolenia nakierowane na prokuratorów i sędziów. W przypadkach, gdy sprawa trafia już do wymiaru sprawiedliwości ważne jest bowiem, żeby ci, którzy osądzają i decydują o dalszym postępowaniu, mieli wiedzę oraz pewną wrażliwość z zakresu spraw związanych z dyskryminacją. Chodzi o to, żeby jak najrzadziej zdarzały się takie sytuacje, w których – ku oburzeniu społeczeństwa – prokuratura umarza postępowanie albo sąd nie wymierza kary za ewidentne działania rasistowskie, ksenofobiczne czy antysemickie.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#ElżbietaRadziszewska">Również w ramach działań Ministerstwa Edukacji Narodowej kilka lat temu wprowadzono pewne zmiany do programów nauczania. W ubiegłym roku, kiedy przygotowywano nową podstawę programową, również wprowadzono odpowiednie zmiany. W ramach nowej podstawy programowej umieszczono także sprawy związane z walką z rasizmem i ksenofobią oraz nietolerancją związaną z pochodzeniem, mniejszościami etnicznymi i narodowymi.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#ElżbietaRadziszewska">Od kilku miesięcy, a dokładniej od wiosny, pracuje międzyresortowy zespół, który ma wypracować strategię postępowania w polskiej szkole. Projekt nakierowany jest na dzieci odmienne rasowo i kulturowo. Zespół składa się z przedstawicieli kilku resortów i ma wypracować strategię, która pomoże przygotować społeczność szkolną – od dużego miasta do małej miejscowości – do uczenia dzieci tolerancji wobec odmienności. Poprzez dzieci strategia ma docierać również do rodziców. Chodzi o to, żeby w ramach tego projektu uwzględnić wszystkie trzy społeczności funkcjonujące w szkole – nauczycieli, którzy czasem bywają również źródłem dyskryminacji, rodziców i dzieci. Strategia jest potrzebna tym bardziej, że Polska robi się coraz bardziej różnorodna i nawet w małych miejscowościach mieszkają ludzie, którzy są inni niż reszta danej społeczności, co widać od razu, na pierwszy rzut oka. Odbyło się już kilka spotkań w ramach tego zespołu, który działa u mnie w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Mam nadzieję, że na początku przyszłego roku zespół zakończy prace i zaproponuje rozwiązania systemowe nakierowane na szeroko rozumianą społeczność szkolną.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#ElżbietaRadziszewska">Na moją prośbę Minister Edukacji Narodowej uwzględnił pewne uwagi przy dopuszczaniu do użytku podręczników szkolnych i ćwiczeń do różnych przedmiotów szkolnych. Chodzi, oczywiście, o podręczniki używane w szkole podstawowej, gimnazjum i szkołach ponadgimnazjalnych. Specjalny zespół ekspertów, który oceniał te podręczniki, na moją prośbę oceniał je również pod kątem treści, które w jakikolwiek sposób mogłyby dyskryminować. Do końca roku mamy otrzymać raport z MEN na temat dokonanego przeglądu podręczników.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#ElżbietaRadziszewska">Poza tym sporo działań zostało już podjętych w ramach zadań realizowanych przez ośrodki doskonalenia nauczycieli. Wydano szereg publikacji skierowanych od nauczycieli, którzy w ten sposób z dobrego źródła mogą czerpać wiedzę o tym, jak prowadzić nauczanie z uwzględnieniem treści antydyskryminacyjnych. Przygotowywane są nowe materiały w tym zakresie. Jak państwo wiedzą, Polska jako pierwszy kraj wydała w języku narodowym podręcznik „Kompasik”, przygotowany przez Radę Europy. Jest to bardzo ciekawy zbiór projektów, które mogą być wykorzystane w polskiej szkole. Trzy lata temu wydano „Kompas”, z tym, że jest on niedostępny, ponieważ wydany wówczas nakład został zniszczony. „Kompas” dla młodzieży musi być więc wydany po raz kolejny. „Kompasik” jednak jest dostępny i w formie książkowej, chociaż na razie nakład jest zbyt mały, żeby książka mogła dotrzeć do wszystkich szkół, i w wersji elektronicznej, dostępnej dla nauczycieli z każdej, nawet najmniejszej wiejskiej szkoły.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#ElżbietaRadziszewska">Dużym obszarem, w którym staraliśmy się zrobić jak najwięcej, jest obecność zachowań rasistowskich w sporcie. Jak państwo pamiętają, 16 października br. razem z organizacjami pozarządowymi zorganizowaliśmy dużą konferencję nakierowaną na szeroko rozumiane środowiska sportowe. Na konferencji byli obecni przedstawiciele wszystkich związków sportowych. Efektem tej konferencji było podpisanie deklaracji „Nie – dla rasizmu w sporcie” przez przedstawicieli związków sportowych. O szczegółach może zresztą powiedzieć obecny tutaj pan Jacek Purski, bo ową konferencję organizowaliśmy wspólnie ze Stowarzyszeniem „Nigdy Więcej”, a także z Ministerstwem Sportu i Turystyki, MSWiA oraz Polskim Komitetem Olimpijskim. Deklaracja „Nie – dla rasizmu w sporcie” jest swoistym kodeksem dobrych praktyk w zakresie walki z rasizmem i ksenofobią. Jeżeli każdy związek sportowy przyjmie tego typu deklarację, że w polu swojego działania, a więc na swoim podwórku, będzie zwalczał wszystkie przejawy zachowań dyskryminujących osoby ze względu na rasę, pochodzenie etniczne i narodowe, to przypuszczam, że wtedy efekt działania wszystkich struktur rządowych będzie po wielokroć większy niż wówczas, gdyby tylko monitorowano i ścigano złe zachowania i gdyby ci, którzy działają w obszarze sportu, nic w tym zakresie nie robili. Nie ukrywam, że bardzo liczę na pozytywne zachowania zarządów i prezesów wszystkich związków sportowych. Oczywiście, w sporcie są takie przestrzenie, w których rasizm jest obecny i bardziej widoczny oraz takie dziedziny sportu, gdzie z zachowaniami rasistowskimi mamy do czynienia niezwykle rzadko albo w ogóle. Zresztą 16 października odbył się także mecz, który potwierdzał zasadę walki z rasizmem w sporcie. Kibicami była młodzież warszawskich szkół, a na boisku występowały dwie drużyny mieszane. Nie chodziło o wynik, chociaż bramek było dużo, ale chodziło o to, żeby podkreślić, że na boisku sportowym i wśród kibiców ani kolor skóry, ani pochodzenie etniczne nie mają żadnego znaczenia. W sporcie wszyscy jesteśmy równi i właśnie na tym należy się koncentrować w ramach edukacji kibiców.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#ElżbietaRadziszewska">Powołana przez premiera Rada Bezpieczeństwa Imprez Sportowych, której jestem członkiem, w ramach działań na rzecz dobrego kibicowania uwzględniła również elementy walki z rasizmem w sporcie. Natomiast w projekcie „Kibicowanie przez duże K”, który jest nakierowany na młodzież, znalazły się elementy walki z rasizmem i działania uwrażliwiające dzieci na zachowania dyskryminacyjne. W ramach współpracy z Polskim Komitetem Olimpijskim przygotowujemy jeden z elementów wizyty dzieci i młodzieży w PKOl. Co roku PKOl odwiedza około 6 tys. osób i planujemy, że w ramach każdego takiego spotkania pokażemy piętnastominutowy fragment filmowy poświęcony zachowaniom rasistowskim. Przygotowywany wspólnie z Telewizją Polską filmik ma uwrażliwić dzieci na to, co jest złe i pokazać, czego robić się nie powinno, a wszystko to robimy w ramach nauki dobrego zachowania się kibica w polskim sporcie. Deklarację „Nie – dla rasizmu w sporcie” przekażę panu przewodniczącemu.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#ElżbietaRadziszewska">Praktycznie rzecz biorąc, współpraca w każdym zakresie i z każdym ministerstwem jest bardzo dobra, co muszę podkreślić. Widzimy dużą otwartość i na działania prowadzone wspólnie z KPRM, i na działania międzyresortowe, bo realizacja części zadań wymaga współpracy na polu międzyresortowym. Jednak należałoby jeszcze zmienić bardzo wiele rzeczy, zwłaszcza w sferze edukacyjnej. Sprawy związane z dyskryminacją są sprawami, które jest najtrudniej zmienić, ponieważ wynikają one ze sposobu myślenia, z mentalności, z przyzwyczajeń czy zakorzenionych stereotypów. Pracy na pewno wystarczy na kilka lat.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#ElżbietaRadziszewska">Mam nadzieję, że nowa strategia zostanie przyjęta na kolejne lata po roku 2010 i to bez ograniczeń czasowych do jakiegoś konkretnego roku, bo strategia musi być realizowana sukcesywnie z roku na rok i bazować na doświadczeniach wynikających z pięcioletniego programu. Życzylibyśmy sobie, żeby te zadania były realizowane jak najskuteczniej. Poza tym od stycznia 2010 r. rusza duży projekt nakierowany na poprawę jakości działania administracji rządowej. W ramach dwuletniego projektu, na którego realizację przeznaczono około 6 mln zł, ponad 300 urzędników ze wszystkich ministerstw, urzędów centralnych i urzędów wojewódzkich zostanie bardzo dokładnie przeszkolonych na temat szeroko rozumianej dyskryminacji, ale ze szczególnym uwzględnieniem pola dyskryminacji ze względu na rasę, pochodzenie etniczne i narodowe. Efektem tego projektu będzie opracowanie strategii rządowej na kolejne lata, nakierowanej na walkę z dyskryminacją oraz powstanie sieci koordynatorów, którą stworzy 45 świetnie wykształconych osób. Sieć koordynatorów będzie działać w zakresie monitorowania i zwalczania zachowań dyskryminacyjnych w poszczególnych resortach i urzędach. Działania te będą koordynowane przez pełnomocnika rządu do spraw równego traktowania. Zostanie również stworzony intranet, a więc wewnętrzna płaszczyzna do porozumiewania się wszystkich zaangażowanych w projekt osób, żeby skuteczniej przeciwdziałać zachowaniom dyskryminującym. Ten projekt będzie obejmował urzędników struktur rządowych i będzie nakierowany na szeroko rozumianą walkę z dyskryminacją, a wezmą w nim udział eksperci zajmujący się różnymi dziedzinami związanymi z dyskryminacją.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#ElżbietaRadziszewska">Celem naszych przyszłych działań będzie również wykonanie pewnych zadań, których nie udało się zrealizować w ramach pięcioletniego programu, mimo, że takie zadania były wpisane w ów program. Niestety, nie udało się opracować systemu gromadzenia i analizowania danych społeczno-demograficznych, służącego monitorowaniu zjawisk rasizmu, dyskryminacji rasowej i ksenofobii. Te prace nigdy nie wyszły poza wstępną fazę studyjną. Nie udało się doprowadzić do monitorowania mediów, ze szczególnym uwzględnieniem mediów publicznych, w odniesieniu do działań, które byłyby nakierowane na promowanie dobrych zachowań i zwalczanie uprzedzeń. Nie określono również przedsięwzięć, które powinny być priorytetem na kolejne lata. Te zadania będą realizowane już w ramach stałej strategii rządu z udziałem ekspertów oraz środowisk i organizacji pozarządowych.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#ElżbietaRadziszewska">Jeżeli państwo posłowie będą mieli jeszcze jakieś pytania w tym zakresie, to chętnie udzielę odpowiedzi. Jeżeli te pytania będą bardzo szczegółowe, to ewentualnie poproszę o pomoc państwa z MSWiA, którzy są obecni na dzisiejszym posiedzeniu. W tymże ministerstwie działo się najwięcej dobrych rzeczy, jeśli chodzi o realizację Krajowego Programu Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji. Oczywiście, jeżeli mieliby państwo jakiekolwiek uwagi czy propozycje, to z chęcią się z nimi zapoznam, ponieważ materia jest bardzo trudna i musi polegać na długofalowym działaniu. Jesteśmy otwarci na wszystkie propozycje działań, które w węższym lub szerokim zakresie byłyby nakierowane na walkę z rasizmem, ksenofobią i nietolerancją z nimi związaną. Bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#ElżbietaRadziszewska">Dziękuję bardzo, pani minister. Przede wszystkim chciałbym przywitać nowego członka Komisji, pana Grzegorza Schetynę, byłego szefa resortu spraw wewnętrznych. Panie premierze, bardzo serdecznie witamy pana w gronie członków Komisji. Cieszymy się, że w sposób znaczący wzmacnia pan Komisję i pomoże nam w rozwiązywaniu problemów mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#ElżbietaRadziszewska">Wracając do rzeczy, pani minister, szkoda jednak, że stało się tak, że tej informacji nie otrzymaliśmy na piśmie, bo pewnie łatwiej by nam się dzisiaj rozmawiało. Lepiej by się dyskutowało, gdyby członkowie Komisji byli do tej rozmowy przygotowani. Fakt, że raport nie został jeszcze przyjęty przez rząd, chyba jednak nie był przeszkodą w złożeniu informacji na piśmie, tym bardziej, że interesuje nas głównie wycinek, który dotyczy traktowania mniejszości, czyli realizacja programu właśnie w tym zakresie. Niemniej jednak myślę, że możemy dzisiaj przeprowadzić wstępną dyskusję. Zgodnie z deklaracją pani minister, powrócimy do tematu w momencie, kiedy raport zostanie przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Czy mogę dodać jedno zdanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarekAst">Tak. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Gdyby pan przewodniczący zaproponował szerszą formułę, a nie tylko dyskusję nad raportem dotyczącym pięcioletniego programu, to przygotowalibyśmy informację o tym, co robimy już poza programem i jakie działania są podejmowane w zakresie ochrony praw mniejszości. Natomiast temat posiedzenia był określony wąsko. Nie mogę przekazać więc dokumentu, którego oficjalnie jeszcze nie ma. Zobowiązuję się jednak do tego, że w najbliższym czasie, kiedy raport zostanie przyjęty przez Radę Ministrów, przekażę go Wysokiej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MarekAst">Zgłaszał się pan przewodniczący Kazimierz Kutz. Panie marszałku, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzKutz">Panie przewodniczący, szanowni państwo, zostałem wprowadzony w szczególny stan. Siedzimy tu już dwa lata. Nasza Komisja zajmuje się wyłącznie nierównościami, dramatami, tragediami i problemami. Staramy się być Komisją pożyteczną, aktywną i bardzo dobrze współpracującą z MSWiA. Moje „rozgotowanie” wewnętrzne bierze się stąd, że przeżywam coś takiego, jak cud nad Wisłą. To jest rodzaj landszaftu z ukazującą się Matką Boską albo jakimś aniołem. To właśnie pani minister tak się dzisiaj objawiła, co mną wstrząsnęło. W dodatku, jako osoba z zaświatów, nic nam z siebie nie dała. Pani minister nie złożyła nawet dwóch kartek, a jesteśmy członkami Komisji, którą powinna się pani szczególnie interesować. Zwracam uwagę na to, że przez te dwa lata nikt z Komisji nie miał też do pani minister interesu, bo jej nie było, a przedstawicielka pani minister, która uczestniczyła w posiedzeniach, nigdy nie zabrała głosu. W związku z tym w ogóle nie mieliśmy żadnej potrzeby jakiegokolwiek przekazu albo próby załatwienia czegoś. To jest jakiś fenomen i bardziej literatura niż życie. Rozumiem, że pani minister przyszła i musiała coś wygłosić, więc wygłosiła czytankę. Jest to historia biurokraty, który się dzieli z nami jakimiś fantazjami, a te fantazje nic nas nie obchodzą. To było chińskie kazanie, które jest dla mnie przygnębiające.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#KazimierzKutz">Na dodatek przypominam państwu, że pani minister swego czasu zaprosiła nas do siebie do urzędu. Poszliśmy na spotkanie, na które ona nie przyszła. Siedziałem godzinę i wyszedłem. Myślę, że to jest właśnie ta konwencja. Pani minister, to jest komisja sejmowa. Jest to miejsce pracy, w którym trzeba złożyć relację ze swojej własnej pracy, a pani nam mówi o okólnikach, planach, urzędach. Naprawdę jest to niewłaściwe. Jest mi bardzo przykro, że muszę to mówić, ale muszę to powiedzieć, dlatego że nie może tak być. Są przedstawiciele rządu, którzy pracują z nami w sposób rzetelny, z obopólną korzyścią i w mniemaniu o dobrym spełnieniu obowiązku. U pani jest stan zerowy i w ogóle nie wiem, nad czym tu mamy głosować. Bardzo panią przepraszam, ale musiałem to powiedzieć, ponieważ trzeba mówić prawdę. Jest to poważne miejsce, w którym nie można sobie tak lekceważyć urzędu, który się piastuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarekAst">Dziękuję, panie przewodniczący, ale głosować właśnie dzisiaj nie będziemy. Proszę bardzo, pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Bardzo dziękuję, za tę uwagę pana posła Kutza. Zabrzmiała ona przykro, ale rozumiem wątpliwości, tylko że te wątpliwości wynikają, niestety, z nieznajomości odpowiedzialności za poszczególne działy. Pełnomocnik rządu do spraw równego taktowania jest organem, który w imieniu premiera monitoruje to, co robią poszczególne resorty, nie zastępując ich w pracy oraz koordynuje prace międzyresortowe tam, gdzie są one niezbędne. W związku z tym nie jest niczym dziwnym, że Komisja na bieżąco współpracuje z MSWiA w zakresie dotyczącym mniejszości etnicznych i narodowych. Nie przejęłam obowiązków ministerstwa. Zgodnie z ustawą o działach i z ustawą o Radzie Ministrów te obowiązki nadal wykonuje MSWiA. Gdyby ze strony członków Komisji czy osobiście ze strony pana posła Kutza trafiła do mnie informacja o tym, że ministerstwo nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, ewentualnie że coś szwankuje na linii porozumienia Komisji z ministerstwem, to – oczywiście – od razu bym zareagowała. Wszystkie sprawy indywidualne czy sprawy związane z dyskryminacją środowisk, które do mnie trafiają, są przeze mnie rozpatrywane i wspólnie z odpowiednimi ministerstwami rozwiązywane. Jeśli trafia do mnie sprawa, która jest związana z zakresem odpowiedzialności np. Ministerstwa Edukacji Narodowej, to jest ona rozwiązywana wspólnie z MEN. Jeżeli sprawa dotyczy zachowań policjantów czy w ogóle jurysdykcji MSWiA, to wtedy współpracuję z MSWiA. Jeśli trafia do mnie np. informacja o umorzeniach postępowań w sprawach przestępstw popełnianych wobec osób z polskich mniejszości narodowych i ze zgromadzonych danych wynika, że prokuratura źle wypełniła swoje zadanie, to moim obowiązkiem jest przeprowadzenie rozmowy z pracownikiem Ministerstwa Sprawiedliwości odpowiedzialnym w tym zakresie. Wśród spraw, które do mnie trafiały, były też problemy związane z mniejszościami narodowymi i nie uchylałam się od tego, żeby zajmować się sprawami indywidualnymi. Dlatego bardzo dziękuję za pytanie pana posła Kutza, ponieważ dzięki temu na forum Komisji mogę powiedzieć, na czym polega moja praca. W tym zakresie nie wyjmuję kompetencji ani z MSWiA, ani z MS, ani z Ministerstwa Zdrowia, ani z żadnego innego ministerstwa, które ma określone kompetencje. Inaczej bowiem trzeba byłoby stworzyć superministerstwo złożone co najmniej z 2 tys. urzędników i powyjmować kompetencje z wszystkich resortów. Przypuszczam, że byłoby wtedy jedno wielkie zamieszanie kompetencyjne. Jeżeli pan poseł uznaje, że w którymkolwiek dziale dzieje się coś złego w zakresie spraw mniejszości etnicznych i narodowych, to jestem do dyspozycji i pana posła osobiście, i członków Komisji. Zareaguję i podejmę interwencję w każdej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#ElżbietaRadziszewska">Odpowiadam też za Krajowy Program Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji. Objęłam odpowiedzialność za ten program w 2008 r. i stało się to na moją prośbę. Napisałam podanie do premiera, ponieważ program w ogóle nie był realizowany i do nikogo nie był przypisany. Program obejmuje rasizm, ksenofobię i szeroko rozumianą nietolerancję z nimi związaną. Muszę powiedzieć, że w okresie ewaluacji programu, czyli piątego roku formalnej, ale nie faktycznej realizacji zadań przyjętych przez Radę Ministrów w 2004 r., trudno jest działać zgodnie z programem.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#ElżbietaRadziszewska">W zakresie swojej odpowiedzialności robię to, co mogę, żeby rozwiązywać różne problemy we współpracy z ekspertami i organizacjami pozarządowymi, jak również w porozumieniu z organizacjami związanymi z mniejszościami narodowymi. Pomiędzy różnymi podmiotami, które się do mnie zgłaszają, występowały także organizacje mniejszości, chociażby stowarzyszenia skupiające obywateli polskich pochodzenia ukraińskiego czy niemieckiego, jak i Ormianie czy Tatarzy. Nigdy żadnej sprawy nie zaniedbałam. Oczywiście, nie są to sprawy spektakularne. Nie robię konferencji prasowej po każdym piśmie dotyczącym indywidualnej sprawy lub ogólnych problemów. Jeżeli państwo posłowie sobie życzą, to przygotuję sprawozdanie dotyczące interwencji, jakie podejmuje Biuro Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Traktowania w zakresie mniejszości etnicznych i narodowych.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#ElżbietaRadziszewska">Panie pośle, proszę jednak przeczytać, na jakie spotkanie zostałam dzisiaj zaproszona. Jak brzmi tytuł tego spotkania? „Rozpatrzenie informacji na temat działań podjętych w ramach realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji 2004–2009”. Realizację tego programu opisuje raport, który przygotowuję. Będzie on zamknięciem tego programu, którego realizacja skończyła się w czerwcu br. Będzie to pierwszy oficjalny dokument, opracowany w trakcie pięciu lat trwania programu, który zostanie przyjęty przez Radę Ministrów. W związku z tym, gdy otrzymałam zaproszenie od pana przewodniczącego Asta, to wystąpiłam z pismem, że takiego dokumentu jeszcze nie ma. Skoro więc nie ma dokumentu, to nie mogę przygotować informacji o tym dokumencie. Nie mogę tego zrobić tym bardziej, że w lutym br., kiedy ostatni raz spotkałam się z państwem i mówiłam o realizacji tego programu, nie działał jeszcze zespół monitorujący. Trwała wówczas dopiero procedura prawna, która prowadziła do stworzenia tego zespołu. Zadanie tego zespołu było właściwie jedno – zamknięcie pięcioletniego programu. Z chęcią porozmawiam o tym programie, ale nie wtedy, gdy raport znajduje się w wersji roboczej, tylko wówczas, gdy raport zostanie przyjęty po konsultacjach międzyresortowych. Jak już mówiłam, mogę rozmawiać o raporcie niekoniecznie dopiero po oficjalnym przyjęciu go przez Radę Ministrów, ale nawet wtedy, kiedy zostanie on złożony do Rady Ministrów w celu jego przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#ElżbietaRadziszewska">Jestem otwarta na udzielanie wszystkich informacji – nawet bardzo szczegółowych – z zakresu mojej odpowiedzialności, traktowanego wąsko albo szeroko. Bardzo ubolewam nad tym, że jest tak mała wiedza na temat tego, co robię, ale mam nadzieję, że po kolejnych spotkaniach będzie ona coraz większa. Jak mówię, w każdej chwili służę państwu każdą informacją na temat zakresu mojej odpowiedzialności. Jak państwo bowiem wiedzą, w swoim zakresie każdy resort robi to, co do niego jest przypisane prawem. Bardzo dziękuję. Jeśli będą jakieś wątpliwości, to uzupełnię wszystkie informacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MarekAst">Dziękuję, pani minister. Myślę, że pan premier nie pogniewałby się na panią minister, gdyby przed przyjęciem raportu na posiedzeniu Komisji była przedstawiona informacja na temat wykonania Krajowego Programu Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i związanej z nimi Nietolerancji 2004–2009. Pani minister, przyjmujemy jednak wyjaśnienie, chociaż myślę, że to…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Prosiłam o przełożenie terminu dostarczenia informacji o miesiąc, bo w styczniu miałabym już tę informację. Przedstawiłabym ten raport w styczniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekAst">Jeśli chodzi o ten wątek, to myślę, że na tym byśmy skończyli dyskusję. Dla mniejszości narodowych i etnicznych instytucja pełnomocnika rządu do spraw równego traktowania jest zapewne równie ważna, jak bezpośredni partnerzy, czyli MSWiA, rzecznik praw obywatelskich czy resort oświaty, bo z tymi urzędami mniejszości mają ciągłą styczność. Pełni pani bardzo ważną funkcję. Cieszymy się też z tego, że pani Kostrzewa-Zorbas uczestniczy w spotkaniach. Nie jest tak, jak pan przewodniczący mówił, bo w momentach, kiedy trzeba zabrać głos, pani Kostrzewa-Zorbas uczestniczy w dyskusji. Natomiast rzeczywiście wydaje się zasadne, żeby na przyszłość pani minister częściej uczestniczyła w posiedzeniach. Będziemy panią częściej zapraszać do udziału w obradach Komisji, aby więcej do takich sytuacji nie dochodziło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Bardzo proszę. Zawsze bardzo chętnie udzielę i pisemnej, i ustnej informacji na każdy temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarekAst">Tak. Poproszę teraz o zabranie głosu pana prezesa Kwiatkowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RomanKwiatkowski">Szanowny panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowna pani minister, mówiła pani o tym, że udzielała pani pomocy m.in. organizacjom pozarządowym różnych mniejszości. Z pewnością nie dotyczy to naszej organizacji, choć zwracaliśmy się do pani kilkakrotnie, a także telefonowaliśmy. Nasz problem dotyczył organizacji obchodów Dnia Pamięci o Zagładzie Romów. Pomimo naszych wyraźnych, bardzo konkretnych sygnałów, które dotyczyły działań pana sekretarza ROPWiM, niestety, nie podjęła pani żadnych działań i do dzisiejszego dnia nie otrzymałem od pani żadnej odpowiedzi. Jest mi to bardzo przykro mówić, ale wydaje mi się, że środowiska romskie nie mają co na panią liczyć. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarekAst">Proszę bardzo, pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Pan Kwiatkowski mówi o tym, że nie podjęłam żadnych działań. Podjęłam je i o tym pan dobrze wie. Sprawy obchodów są związane z działalnością MSWiA i rozdziałem środków na rzecz poszczególnych organizacji pozarządowych. Jest tutaj obecny pan dyrektor Departamentu Wyznań Religijnych oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Mam nadzieję, że pan dyrektor udzieli panu szczegółowych informacji. Kontaktowałam się z MSWiA i wystosowałam odpowiednie pisma do tego resortu. Pan dokładnie wie, jak to wyglądało. W tej sprawie wystosowałam również pismo do ROPWiM i do pana ministra. Pani Kostrzewa-Zorbas mówiła o tym panu prezesowi. Niestety, nie mam wpływu na ostateczne decyzje, jeśli któryś z urzędów, mając swoje podstawy prawne, nie chce przyznać którejś organizacji środków na jakąś imprezę albo musi je ograniczyć lub ma zastrzeżenia…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RomanKwiatkowski">To nie jest impreza, szanowna pani minister. To nie jest jakaś impreza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ElżbietaRadziszewska">…lub ma zastrzeżenia co do wydatkowania środków publicznych. Chodziło o…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#RomanKwiatkowski">Szanowna pani minister, nie chodzi tutaj o MSWiA, tylko o ROPWiM.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarekAst">Panie prezesie, nie przerywajmy wypowiedzi. Panie prezesie, to ja prowadzę posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RomanKwiatkowski">Oczywiście. Przepraszam bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Tak. Otrzymał pan ode mnie informację na piśmie. Bardzo proszę, pani Wiesława Kostrzewa-Zorbas przypomni to panu prezesowi. Chodziło dokładnie o imprezę związaną z rocznicą likwidacji cygańskiego obozu rodzinnego w Oświęcimiu. Uczestniczę w tych uroczystościach od dwóch lat, jak zresztą we wszystkich romskich imprezach. Z naszego punktu widzenia to impreza bardzo ważna, ponieważ jest poświęcona pamięci Romów zamordowanych w obozie zagłady. Czy mogę poprosić, by pani Kostrzewa-Zorbas wyjaśniła tę sprawę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MarekAst">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WiesławaKostrzewaZorbas">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Powiem dość ogólnie, ponieważ nie mam przed sobą dokumentów. Oczywiście, wszystko jest do sprawdzenia. Jak pan prezes wie, rzeczywiście na pańską prośbę wystąpiliśmy do ROPWiM z prośbą o przyspieszenie procedur związanych z opiniowaniem projektów. Z całą pewnością pan prezes Kwiatkowski wiedział o podjętych przez nas krokach, jak też o tym, że prosiliśmy ROPWiM o przekazanie informacji bezpośrednio panu Kwiatkowskiemu. Pan prezes był informowany na piśmie i myślę, że kiedy teraz przypominam ten fakt, pan także przypomina sobie kilka dni, w trakcie których wymienialiśmy się faksami. Rzeczywiście, jeśli chodzi o skuteczność naszej interwencji, to z punktu widzenia Stowarzyszenia Romów w Polsce nie była ona taka, jakiej mogliby oczekiwać. Krótko mówiąc, odpowiedź RPOWiM generalnie była taka, że opiniowanie nie jest elementem niezbędnym. Jak rozumiem, interwencja nie spowodowała też przydzielenia środków na obchody Holokaustu romskiego w Auschwitz. Z naszego punktu widzenia zrobiliśmy to, co mogliśmy zrobić. Prosiliśmy o przyspieszenie opiniowania. Prosiliśmy o wyjaśnienie. W tym konkretnym przypadku tylko taka mogła być nasza rola.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MarekAst">Jeszcze pani minister?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Myślę, że skoro jest pan dyrektor departamentu, to może o tej sprawie powiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MarekAst">Proszę bardzo, jeszcze pan dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Albo pani dyrektor Głowacka-Mazur.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MarekAst">Rozumiem, że w tym przedmiocie pan dyrektor nie jest dzisiaj przygotowany do konkretnej odpowiedzi. W tej kwestii chciał jeszcze zabrać głos pan prezes, czy tak? Myślę, że może nie będziemy tego tematu…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#RomanKwiatkowski">To nie dotyczyło MSWiA. To była nasza konkretna prośba w sprawie ROPWiM. Były dwie sprawy i nie chciałbym, żebyśmy je mylili. Jedna rzecz to fakt, że zwróciliśmy się z wnioskiem o dofinansowanie w ramach środków własnych ROPWiM, a drugą kwestią była prośba o dofinansowanie w ramach środków, które zostały wyasygnowane przez rząd na obchody 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Tutaj chodzi o opinię, bo opinia była bardzo potrzebna. Bez opinii wniosek nie mógł być rozpatrywany. Pan Przewoźnik do ostatniego dnia nie podjął żadnej decyzji i o to chodziło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MarekAst">Rozumiem, że pan prezes po prostu nie jest usatysfakcjonowany sposobem załatwienia sprawy i taka jest konkluzja. Tak. Panie prezesie, ale myślę, że właśnie taka jest konkluzja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#RomanKwiatkowski">Chciałem tylko dodać jedno słowo. Szanowni państwo, chciałem podkreślić, że uroczystości obchodzone w Auschwitz są związane z zagładą Romów europejskich i to nie jest żadna impreza, tylko to są uroczystości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MarekAst">Dziękuję. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PaulaSawicka">Dzień dobry państwu. Paula Sawicka. Panie przewodniczący, chciałam zapytać, czy można jeszcze wrócić na chwilę do tematu Krajowego Programu Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i związanej z nimi Nietolerancji, czy też jest to już sprawa zamknięta?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MarekAst">Oczywiście, że nie jest zamknięta. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PaulaSawicka">Po prostu chciałam państwu powiedzieć, że jestem uczestnikiem bojów o realizację tego programu od samego początku. Mam więc parę sprostowań do tego, co powiedziała pani minister, a także parę uwag do tego, co powiedział pan marszałek. Mianowicie program w roku 2004 rzeczywiście został uchwalony do realizacji. Nie było tak, że nie istniał żaden zespół i nikt się tym programem nie zajmował. Powstały nawet dwa zespoły monitorowania rasizmu i ksenofobii. Jeden z nich powstał w MSWiA i ten zespół działa do dzisiaj, mimo że realizacja krajowego programu została chyba zakończona. Drugi zespół został powołany przez panią minister Środę. Nie był to zespół formalnie powołany przez premiera, niemniej jednak była to grupa bardzo intensywnie pracujących ludzi.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PaulaSawicka">Teraz powiem to, na co szczególnie chciałam zwrócić państwa uwagę. Od razu było widać, że realizacja tego programu napotyka na bardzo poważne kłopoty, m.in. z powodu pewnych nawyków biurokratycznych i na pewno nie należy o tym zapominać, kiedy mówi się o wdrażaniu tego projektu. Druga sprawa dotyczy powodów, dla którego program krajowy został w ogóle powołany i na pewno w każdym z nas to siedzi. Chodzi o kwestię stereotypów w myśleniu. Stereotypy tkwią nie tylko w głowach ludzi, którzy demonstrują je np. w sposób rasistowski czy jakiś inny, ale siedzą także w głowie każdego z nas, bo to są stare i utrwalone rzeczy. Poradzenie sobie z tymi stereotypami na pewno wymaga czasu.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PaulaSawicka">Niestety, przyszedł taki moment, w którym do tychże problemów dołączył kolejny, a mianowicie problem polityczny. Ze względów politycznych realizacja Krajowego Programu Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji została całkowicie zamknięta. Panie marszałku, chcę powiedzieć, że zawsze przychodzę na posiedzenia Komisji, kiedy jestem na nie zapraszana. Zawsze, kiedy na posiedzeniach jest mowa o realizacji programu, zabieram głos. Wielokrotnie apelowałam do państwa posłów o to, żeby spowodowali, aby jednak ten program był realizowany. Na posiedzeniach odbywały się bardzo burzliwe dyskusje na ten temat i do końca poprzedniej kadencji Sejmu sprawa programu nie ruszyła z miejsca. Inna sprawa jest tego typu, że w nowej kadencji Sejmu program był uruchamiany bardzo powoli.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#PaulaSawicka">Przy tym wszystkim warto może powiedzieć, że dzisiaj pisanie raportu z programu, który nie został zrealizowany… Po prostu powiedzmy to sobie otwarcie. Tego już nic nie zmieni. Program nie został zrealizowany i to się już nie odstanie. Myślę, że właśnie od tego trzeba zaczynać wszelkie dyskusje na ten temat. Oczywiście, bardzo ważne jest to, żebyśmy planowali, co będziemy robić dalej. Są zmiany, które nastąpiły staraniem MSWiA, ale ciągle jeszcze znajdują się one na zbyt wysokim poziomie organizacyjnym, żeby mogły skutkować w życiu społecznym. To znaczy, że są komórki, o których pani minister wspomniała i wiem, że są przeprowadzane bardzo intensywne szkolenia. Natomiast na poziomie funkcjonariuszy Policji, jak również – niestety – na poziomie wymiaru sprawiedliwości te efekty są po prostu bardzo mizerne.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#PaulaSawicka">Przyniosłam dzisiaj raport z ostatnich dwóch lat, przygotowany przez nasze stowarzyszenie, który zawiera m.in. analizę akt sądowym. W raporcie są opisane przypadki, które są po prostu bulwersujące i świadczą o tym, że jak najintensywniej trzeba pracować nad tym, żeby zmienić sytuację. Nie powinno być tak, że z powodu znikomej szkodliwości sąd umarza sprawę o rozpowszechnianie materiałów faszystowskich i nie wymierza kary osobie, która studiuje prawo, bo gdyby została skazana, to wyrok by jej w przyszłości popsuł karierę zawodową. Sędziego, który wydaje takie uzasadnienia, powinno się chyba naprawdę jeszcze wiele lat szkolić, żeby po raz drugi nie napisał podobnego rodzaju uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#PaulaSawicka">Nie chcę dłużej zajmować tymi sprawami i mówić, co jest nie tak, ale chciałabym, żeby państwo brali pod uwagę fakt, że program krajowy nie został zrealizowany i że odpowiedzialność rozkłada się na wszystkich, również na parlamentarzystów, którzy nic nie zrobili, żeby ta sprawa mogła być załatwiona. Dziękuję bardzo. Przy okazji zapraszam do naszego stowarzyszenia po raporty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo. Pan przewodniczący Eugeniusz Czykwin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#EugeniuszCzykwin">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni goście, pani Sawicka w swojej wypowiedzi w zasadzie wyczerpała dużą część moich spostrzeżeń, które chciałem przedstawić. Rzeczywiście, za niewykonanie tego programu odpowiadamy również my, posłowie, a także ci posłowie, którzy zasiadali w Sejmie poprzedniej kadencji. Ponieważ wspomniała pani, że z przyczyn politycznych program w ogóle został zawieszony, to w tej sytuacji – dla usprawiedliwienia – chcę powiedzieć o tym, o czym jeszcze pamiętamy, czyli że Komisja kilkakrotnie podejmowała działania, monity i starania w tej sprawie. O ile pamiętam, po ponad rocznym oczekiwaniu udało się nam nawet uzyskać od ówczesnego wiceministra spraw wewnętrznych informację o tym, że koordynatorem Krajowego Programu Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji zostanie konkretnie wiceminister spraw wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#EugeniuszCzykwin">Oczywiście, jest kuriozalne, że nie otrzymaliśmy na piśmie informacji na temat programu i nie ma o czym mówić. Pan marszałek Kutz dosyć ostro wyraził swój pogląd. Pani minister, mógłbym postawić wiele konkretnych pytań odnoszących się do zapisów, które w programie były przypisane do pani. Ograniczę się jednak tylko do jednego zagadnienia, o które chciałem panią zapytać, bo w czasie naszego lutowego spotkania złożyła pani oficjalną deklarację. Powiedziała pani członkom Komisji, że trwają zaawansowane prace nad zmianą pewnych przepisów i że podejmie pani odpowiednie działania w sprawie zgłoszenia projektu nowelizacji dwóch artykułów Kodeksu karnego. Chodziło o zaostrzenie sankcji wobec osób propagujących treści rasistowskie i ideologie promujące nienawiść. W szczególności rozmawialiśmy wtedy o mediach elektronicznych. O ile wiem, ze strony pani czy też ze strony rządu działanie w sprawie takiego projektu nie zostało zrealizowane. Dzisiaj chyba już wszyscy mamy świadomość, że najwięcej zjawisk negatywnych wylewa się z sieci internetowych, a język nienawiści jest chyba w ogóle syndromem choroby toczącej współczesną debatę, że tak ją nazwę. Oczywiście, nie dotyczy to tylko kwestii mniejszości narodowych i etnicznych czy dyskryminacji rasowej, ale język nienawiści jest szczególnie dostrzegalny i bolesny w mediach elektronicznych. Mam przed sobą wycinek z wydania „Gazety Wyborczej” z 27 listopada. Tytuł artykułu brzmi: „Nie ma siły na faszystów w sieci”. Oczywiście, nie chcę powiedzieć, że to obciąża tylko i wyłącznie rząd czy panią, bo to obciąża także nas. Mamy przecież siłę sprawczą, która przejawia się choćby w możliwości przedłożenia projektu nowelizacji konkretnych przepisów. W tym wypadku chodzi o nowelizację k.k., a ponieważ moglibyśmy podjąć takie działanie, to mam nadzieję, że może je podejmiemy.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#EugeniuszCzykwin">Mam jeszcze ogólną refleksję, związaną z tym, co pani powiedziała o perspektywie kontynuacji założeń programu. Mówiła pani o przygotowywanej strategii. To jest bardzo istotne zadanie, ale chciałbym jeszcze dodać jedno zdanie wyjaśnienia, dlaczego ten program nie został zrealizowany. Wiadomo, że stało się to z przyczyn politycznych, ale trzeba również powiedzieć o urzędnikach państwowych wysokiej rangi, o szerokich kręgach polskiej opinii, a przede wszystkim o inteligencji. Otóż wśród wymienionych przeze mnie grup istnieje takie przekonanie, że Polska jest krajem wyjątkowo tolerancyjnym. Mówi się o tym, że historycznie zawsze tacy byliśmy. To jest obowiązujący stereotyp. Nie chcę powiedzieć, że w dużej części jest nieprawdziwy, ale jest to stereotyp, co widać wyraźnie w zderzeniu go z sytuacjami, które – niestety – mają miejsce w demokratycznym państwie. Podam przykład Białegostoku, w którym mieszkam. Przeciętny mieszkaniec Białegostoku jest absolutnie przekonany o tym, że jest tolerancyjny, a przecież co chwila dowiaduje się o tym, że np. w czasie Światowego Kongresu Esperanto pomnik Zamenhofa został oblany farbą i że w sądzie odbywają się kolejne procesy – i prasa to nagłaśnia – w sprawie zajść na tle rasowym. Chodzi o obrażanie i wyśmiewanie ludzi czy nawet o fizyczną agresję wobec studentów odróżniających się kolorem skóry. To dopiero zaczyna być przedmiotem refleksji, chociaż przecież o tym wszystkim my, mieszkańcy tego regionu, wiemy od bardzo dawna. Jeden z ważnych dla mnie problemów, związany z edukacją dzieci, pojawiał się wtedy, gdy kolejne dziecko przynosiło z przedszkola pytanie: „Dlaczego my jesteśmy kacapy?”. Już na etapie przedszkola rozróżniano dzieci według kryterium narodowego czy wyznaniowego. Oczywiście, zjawisko jest głęboko zakorzenione i tkwi w ludzkiej świadomości, więc zmienianie takiego myślenia nie jest proste ani łatwe. Mam nadzieję, że mój wnuk będzie już pozbawiony styczności z takimi sytuacjami, bo obserwuję pewną poprawę i – zgodnie ze znaną formułą – jest dobrze, ale nie najgorzej jest.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#EugeniuszCzykwin">Mam przekonanie, że projekt strategii, o którym pani wspomniała, powinien być również przedmiotem zainteresowania naszej Komisji. Zgłaszam taki wniosek. Nie wiem, na jakim etapie jest ten projekt, ale bardzo chętnie byśmy się z nim zapoznali. Sądzę, że – jak pan przewodniczący powiedział – informację na temat programu będziemy ewentualnie przyjmować wtedy, kiedy ją otrzymamy. Szczerze mówiąc, nie bardzo jest co przyjmować, jeśli program nie został zrealizowany, ale to nie zwalnia nas z tego zadania, które jest nam przypisane. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MarekAst">Panie przewodniczący, dziękuję za tę refleksję. Pani minister, myślę, że będzie okazja, by wrócić do tego tematu w momencie, kiedy raport zostanie przyjęty przez rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Przepraszam, ale czy mogę odpowiedzieć na pytanie pana posła?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MarekAst">Tak, tak. Pani minister podpowiedziała nam też ciekawy temat posiedzenia Komisji, a mianowicie informację na temat wniosków z prośbą o interwencję, które zostały złożone do pełnomocnika. Jest to ciekawy obszar i bardzo chętnie wysłuchalibyśmy takich informacji. Jeszcze odpowiedź na pytanie pana przewodniczącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Panie pośle, co do zmiany k.k. pod kątem treści rasistowskich, to zobowiązanie zostało przyjęte i wykonane. Złożyliśmy propozycję zmiany brzmienia dwóch punktów w art. 256, która została przyjęta przez komisję sejmową. Zmiany zostały zaaprobowane i wdrożone w życie. Zadanie zostało wypełnione, co niniejszym raportuję.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#ElżbietaRadziszewska">Rzeczywiście jest problem z siecią. Większość stron internetowych, które zawierają najtwardsze treści rasistowskie, jest umieszczana na serwerach w państwach, z którymi nie mamy podpisanej odpowiedniej umowy. Niestety, nie uzyskujemy wsparcia. Pamiętamy sytuacje związane z portalem Redwatch. Mówiąc kolokwialnie i na skróty, kiedy polała się krew, to po długiej walce Stany Zjednoczone Ameryki stały się sojusznikiem. Teraz, kiedy strona Redwatch wędruje z serwera na serwer, niestety, nie uzyskujemy wsparcia chociażby ze strony takiego kraju, jak Stany Zjednoczone. Nie mówię już o tym, że jeżeli tego typu polskojęzyczne strony umieszczane są na serwerach południowoamerykańskich czy azjatyckich, to nie mamy żadnego wpływu na ściganie ich administratorów. W takim wypadku urzędy państwa i wszystkie służby są po prostu bezradne.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#ElżbietaRadziszewska">Ważna jest natomiast jeszcze jedna rzecz, o której pan poseł wspomniał. Jest strasznie dużo do zrobienia. Zmiana sposobu myślenia, wyrugowanie różnych stereotypów, zmiana mentalności to rzecz, nad którą bardzo ciężko trzeba pracować. W przyszłym roku zamierzamy zacząć bliższą współpracę w tej kwestii z samorządami, ze związkami gmin, powiatów i miast metropolitalnych. Niezmiernie ważny jest udział samorządów i odpowiedzialność samorządów we własnym zakresie. Jeżeli nie włączymy do działania wszystkich elementów władzy publicznej, organizacji pozarządowych i każdego człowieka dobrej woli, to efekty walki z dyskryminacją i ksenofobią będą osiągnięte znacznie później niż byśmy chcieli. Nie mamy już czasu na to, żeby – jak kraje Europy Zachodniej – przez 30 lat dopracowywać się pewnych metod działania. Musimy wszystko skrócić. Niestety, jest to materia bardzo trudna do wychwycenia. Wszystkie rzeczy, które siedzą w głowach ludzi, a potem skutkują różnymi złymi zachowaniami w sytuacjach najmniej przewidywalnych, stanowią ogromny problem.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#ElżbietaRadziszewska">Problem jest tym większy, że Krajowy Program Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji nie zadziałał, więc jako państwo nie dopracowaliśmy się systemu monitorowania zjawisk rasistowskich i ksenofobicznych. Mam jednak nadzieję, że stanie się to w ramach projektu dalszego działania.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#ElżbietaRadziszewska">Chciałam teraz państwu przekazać kolejną dobrą wiadomość. W dniu 29 października premier wyraził zgodę na kontynuację działań i celów, które były zapisane w pięcioletnim programie, którego realizacja już się skończyła. Mamy więc otwartą furtkę i wraz z gronem ekspertów pracujemy teraz nad merytorycznym wkładem, czyli przygotowaniem dalszych działań antydyskryminacyjnych w ramach strategii rządu. Wśród tych działań znajdą się również zadania, które powinny być realizowane w ramach walki z rasizmem, ksenofobią i związaną z nimi nietolerancją. Robimy wszystko w najszybszym tempie i najlepiej jak potrafimy.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#ElżbietaRadziszewska">Obiecuję panu przewodniczącemu, że dostarczę raport wtedy, kiedy będzie on gotowy. Pani Sawicka powiedziała o trudnościach związanych ze stworzeniem tego raportu. Program był, ale kłopoty są tego typu, że nawet wtedy, kiedy coś zrobiono, to – niestety – żadne dokumenty dotyczące formalnych czy nieformalnych działań w ramach pracy KPRM się nie zachowały. Gdyby było inaczej, to w raporcie moglibyśmy uwzględnić te dokonania. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MarekAst">Dziękujemy bardzo, pani minister. Pani dyrektor chciała jeszcze dodać dwa słowa? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#DanutaGłowackaMazur">Jeżeli mogę, to chciałam tylko uzupełnić wypowiedź pani minister. Na zlecenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Fundacja Instytut Spraw Publicznych opracowuje obecnie metodologię gromadzenia bazy danych właśnie po to, żeby monitorować zjawiska rasizmu i ksenofobii. Liczymy na to, że w grudniu br. otrzymamy produkt.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#DanutaGłowackaMazur">Odbyło się też szkolenie trenerów – pierwsze z prawdziwego zdarzenia – w ramach Programu Stosowania Prawa na rzecz Zwalczania Przestępstw z Nienawiści. Patrzę na pana Jacka Purskiego, który był jednym z wykładowców. Szkolenia te, przeznaczone dla funkcjonariuszy porządku publicznego, będą szkoleniami kaskadowymi. Zostały już zatwierdzone do realizacji przez komendanta głównego Policji. Szkolenia schodzą więc na coraz niższe poziomy organizacyjne. Od siebie chciałam również powiedzieć, że bardzo ściśle monitorujemy działania Policji, jeżeli chodzi o prawidłową, właściwą reakcję na zgłaszane Policji przypadki zdarzeń o podłożu rasistowskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo, pani dyrektor. Niestety, nikogo nie mogę już dopuścić do głosu, ponieważ musimy zamknąć posiedzenie. Dziękuję bardzo, pani minister. Dziękuję tym z państwa, którzy wzięli udział w dyskusji oraz wszystkim państwu za udział w posiedzeniu Komisji i zapraszam na kolejne. Zamykam posiedzenie Komisji. Dziękuję.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>