text_structure.xml
89 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekAst">Jeżeli państwo pozwolą, to rozpocznę posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Bardzo serdecznie witam gości przybyłych na dzisiejsze posiedzenie. Witam serdecznie panią minister Elżbietę Radziszewską. Witam pana ministra Krzysztofa Stanowskiego, reprezentującego Ministerstwo Edukacji Narodowej. Witam serdecznie pana dyrektora Andrzeja Marciniaka, który reprezentuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Pan minister Tomasz Siemoniak przeprasza za to, że nie może dzisiaj uczestniczyć w posiedzeniu Komisji i prosi o usprawiedliwienie nieobecności z uwagi na uczestnictwo w posiedzeniu podkomisji romskiej. Witam wszystkich przedstawicieli mniejszości narodowych i etnicznych, którzy uczestniczą w posiedzeniu Komisji. Witam państwa posłów. Jak rozumiem, rozpoczynamy posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#MarekAst">Otrzymali państwo porządek dzisiejszego posiedzenia. Czy są uwagi do porządku dziennego? Ponieważ nie ma uwag, to rozumiem, że porządek dzienny został przez Komisję przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#MarekAst">W takim razie przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego posiedzenia. W punkcie pierwszym mamy rozpatrzenie informacji dotyczącej problematyki treści szowinistycznych i rasistowskich w publikacjach i mediach publicznych oraz sposobu zapobiegania tym zjawiskom. Rozumiem, że jako pierwsza zabierze głos pani minister, tak? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Jak państwo wiedzą, rasizm i ksenofobia oraz związana z nimi mowa nienawiści są zjawiskami społecznymi, które są obecne i widoczne w dyskusjach na forum publicznym, a także w mediach. Potwierdzają to badania prowadzone przez Agencję Praw Podstawowych Unii Europejskiej (FRA). W odniesieniu do Polski w badanym okresie 5-letnim od roku 2000 do 2005 odnotowano wzrost liczby przestępstw o charakterze rasistowskim. Nie jest to wzrost duży, bo wynosi 2,5%. Jednak patrząc na skalę zjawiska, jest to wzrost poważny i powinien on niepokoić. Z drugiej strony, jeżeli pojawiają się informacje na temat większej liczby przestępstw o charakterze rasistowskim, to można byłoby się zastanowić nad tym, czy przypadkiem nie powinniśmy życzyć sobie, żeby wzrost tych informacji był jeszcze wyższy, mając na uwadze większą świadomość społeczną. W końcu ludzie zaczynają rozumieć, że wygłaszane tego typu treści są w katalogu przestępstw i że należy na to zwracać uwagę oraz informować o tego typu przypadkach dlatego, żeby sprawca czynu został ukarany. Być może to, że coraz częściej o tym dyskutujemy i że w końcu wdrażamy Krajowy Program Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji, pozwoli na to, że będziemy się mogli lepiej uporać z tym problemem.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#ElżbietaRadziszewska">Niestety, ogromnym problemem – nie tylko w Polsce, ale również w Europie – jest fakt, że nadal mamy szeroki dostęp do wszelkich antysemickich, ksenofobicznych i rasistowskich treści, jak również materiałów, które propagują faszyzm. Łatwość publikacji i dostępność materiałów rasistowskich jest podkreślana przez wszystkie organizacje pozarządowe, które zajmują się tymi sprawami. Również wtedy, kiedy Polska jest opisywana przez różne organizacje międzynarodowe, we wszystkich raportach zwracana jest na to uwaga. Mówi się, że jako społeczeństwo zwracamy zbyt małą uwagę na to zjawisko i niezbyt mocno je potępiamy. Być może nie wykorzystujemy instrumentów prawnych, jakie mamy. Być może jednak posiadane przez nas instrumenty prawne nie są wystarczające do tego, by skutecznie walczyć z rasizmem i ksenofobią.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#ElżbietaRadziszewska">Przygotowując raport na ten temat, jako Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania, zwróciliśmy się do MSWiA, Policji, Prokuratury Krajowej, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz do Hotline Dyżurnet o dostarczenie informacji za lata 2007–2008. Przekazaliśmy państwu zbiorczy raport, opracowany na podstawie informacji dostarczonych przez poszczególne instytucje publiczne i Hotline Dyżurnet. Informacje są uszeregowane w pewnej kolejności. Myślę, że państwo posłowie dokładnie zapoznali się z wynikami tego raportu, który zawiera dane o zjawiskach rasizmu i ksenofobii w polskich mediach.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#ElżbietaRadziszewska">W każdym z cząstkowych raportów mamy również informację na temat zjawisk, które wypełniają kwalifikację prawną i są już karane. Zgodnie z art. 256 i 257 Kodeksu karnego przestępstwa dotyczące tej kategorii są ścigane. Art. 256 k.k. mówi o tym, że „kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Z naszego punktu widzenia jest też ważny drugi przepis, tj. przepis art. 257: „Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#ElżbietaRadziszewska">Wedle statystyk przekazanych nam przez Policję zgodnie z art. 256 k.k. w 2007 r. wszczęto 70 postępowań i stwierdzono 82 przestępstwa. W pierwszej połowie 2008 r. wszczęto 32 postępowania, a stwierdzono 49 przestępstw. Jeśli chodzi o statystyki, to mamy do czynienia mniej więcej z takim samym poziomem. Zgodnie z art. 257 k.k. w roku 2007 wszczęto 37 postępowań i stwierdzono 33 przestępstwa. W pierwszej połowie 2008 r. wszczęto 28 postępowań, a stwierdzono 22 przestępstwa. W roku 2008 widzimy więc wzrost. Prawdopodobnie także więcej ludzi dopomina się o swoje prawa i więcej osób reaguje, obserwując takie sytuacje z zewnątrz. Wedle Prokuratury Krajowej w 2007 r. na 62 postępowania prowadzone w sprawach o charakterze rasistowskim lub ksenofobicznym, 15 dotyczyło przestępstw popełnionych z wykorzystaniem Internetu, 5 – publikacji prasowych i książkowych, a 2 – zdarzeń związanych ze zorganizowaną manifestacją. W pierwszym półroczu 2008 roku na 70 postępowań prowadzonych w sprawach o charakterze ksenofobicznym i rasistowskim, 16 dotyczyło przestępstw popełnionych z wykorzystaniem Internetu, a 6 – publikacji prasowych i książkowych. Nie stwierdzono natomiast popełnienia żadnego przestępstwa związanego z organizacją manifestacji.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#ElżbietaRadziszewska">Myślę, że informację otrzymaną od Zespołu Monitorowania Rasizmu i Ksenofobii, funkcjonującego w MSWiA, przedstawią panie z ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#ElżbietaRadziszewska">Otrzymaliśmy również raport od Hotline Dyżurnet (NIFC Hotline Polska), czyli punktu kontaktowego ds. zwalczania nielegalnych treści w Internecie, który działa przy Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK). Hotline Dyżurnet przyjmuje zgłoszenia i prowadzi analizę treści wskazanych przez użytkowników. Stara się również wykonać dokumentację techniczną dotyczącą spraw związanych z nielegalnymi treściami w Internecie oraz informuje odpowiednie organa ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Wedle statystyki przekazanej przez Hotline Dyżurnet w okresie od stycznia 2005 r. do grudnia 2008 r. doszło łącznie do 134 incydentów, które zostały zgłoszone do właścicieli serwisów. Do innych organizacji zostały przekazane informacje o 109 incydentach, do Policji – o 56, do ISP (Internet Service Provider), czyli firm oferujących usługi dostępu do Internetu – o 21 incydentach, do INHOPE (The Association of Internet Hotline Providers), czyli międzynarodowej organizacji zrzeszającej hotliny – o 9 incydentach. Stwierdzono również 10 innych incydentów o charakterze rasistowskim i ksenofobicznym. Ważną kwestią jest lokalizacja serwerów, których dotyczyły sprawy. W Polsce znajdowało się 261 serwerów. Były to serwery znajdujące się pod krajową jurysdykcją, czyli podlegające polskiemu prawu, więc w tym wypadku sytuacja była prostsza. Jednak aż 118 serwerów było umiejscowionych w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Wiadomo, że funkcjonuje tam inne ustawodawstwo, zwłaszcza dotyczące treści faszystowskich. Ponadto 22 doniesienia dotyczyły serwerów umiejscowionych w Niemczech, a 36 w innych krajach świata. Wiemy, że coraz częściej ci, którzy chcą wykorzystać Internet do głoszenia treści rasistowskich, faszystowskich, ksenofobicznych i antysemickich, korzystają z serwerów umiejscowionych w krajach azjatyckich czy południowoamerykańskich.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#ElżbietaRadziszewska">Otrzymaliśmy również informację od KRRiT. Ustawa mówi o tym, że żadna z audycji radiowych i telewizyjnych nie może zawierać treści dyskryminujących – w szczególności ze względu na rasę, płeć i narodowość. Można powiedzieć, że pomimo tego monitoring nie był przeprowadzany szeroko i kompleksowo. Kontroli dokonywano raczej wyrywkowo. KRRiT stwierdziła, że brakuje środków finansowych na tego typu kontrole. W związku z tym mogły być one prowadzone tylko sporadycznie. W latach 2007–2008 media publiczne nie zostały objęte monitoringiem pod kątem wymienionych treści nie tylko z powodów finansowych, ale również dlatego, że nie było skarg na media publiczne w zakresie treści rasistowskich i ksenofobicznych.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#ElżbietaRadziszewska">Większość informacji, które docierały do KRRiT, była skargami telewidzów i radiosłuchaczy, ale dotyczyły one mediów niepublicznych. W związku z tym starano się wyrywkowo monitorować te media niepubliczne. Mam nadzieję, że im baczniej zaczniemy zwracać uwagę na te treści, to tym lepszy będzie monitoring, obejmujący stacje radiowe i telewizyjne, a KRRiT poświęci problemowi więcej uwagi. Myślę, że wtedy KRRiT nie będzie bazować tylko i wyłącznie na doniesieniach słuchaczy czy widzów. Mam nadzieję również, że bardziej skuteczny monitoring – nawet tylko wyrywkowy – będzie prowadzony na bieżąco przez osobę wyznaczoną w KRRiT.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#ElżbietaRadziszewska">Na posiedzeniu są obecni przedstawiciele organizacji pozarządowych, więc myślę, że będą się chcieli wypowiedzieć o swoim raporcie.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#ElżbietaRadziszewska">Konkluzja z tych informacji, które udało się uzyskać, jest jedna. Nie mamy dobrze działającego monitoringu, który monitorowałby te kwestie nie tylko w mediach elektronicznych, ale również w czasopismach – dziennikach, tygodnikach, miesięcznikach – które rozchodzą się centralnie lub stanowią tzw. prasę regionalną. Niestety, ten monitoring również nie jest wystarczający. Nie ma zbiorczych danych, które pokazywałyby, na ile przestrzegane jest prawo, zwłaszcza dotyczące spraw poruszanych w art. 256 i 257 k.k. Mamy propozycję uzupełnienia k.k. tak, żeby z punktu widzenia prawa lepiej monitorować, ścigać i karać te przestępstwa oraz starać się wychowywać poprzez prawo. O tym powiem jednak później.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#ElżbietaRadziszewska">Ważne jest, żeby równocześnie prowadzić wszystkie działania, które przy udziale środków masowego przekazu pozwolą uaktywnić widzów, słuchaczy i czytelników, by bardziej reagowali na treści rasistowskie i ksenofobiczne. Po pierwsze, powinni wiedzieć, że tego robić nie wolno, a po drugie, że tego typu zjawiska są karalne, bo można trafić do więzienia nawet na 2 lata. Jeżeli świadomość społeczna będzie większa, to oczywiście monitorowanie też będzie skuteczniejsze. Ważny jest każdy element – nawet w najmniejszej miejscowości – który pokazuje się w lokalnej telewizji kablowej, małej stacji radiowej lub w piśmie o nakładzie 1000, 2000 czy 3000 egzemplarzy. Monitorowanie tylko wtedy będzie skuteczne, jeśli uaktywnimy ludzi wrażliwych społecznie.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#ElżbietaRadziszewska">Jak państwo wiedzą, Krajowy Program Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji został uchwalony w 2004 r. Program jest realizowany przez właściwe urzędy administracji rządowej i instytucje publiczne, ale we współpracy z samorządami lokalnymi i organizacjami pozarządowymi. Zadaniem tego programu jest wdrożenie działań mających na celu zwalczanie…</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekAst">Przepraszam, pani minister. Czy pani minister przeszła już do omawiania Krajowego Programu Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji? To drugi punkt posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Tylko w kontekście uzupełnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekAst">Dobrze. Przepraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Zadaniem programu jest wdrożenie działań mających na celu zwalczanie ksenofobii i rasizmu, w tym antysemityzmu oraz działań edukacyjnych na rzecz społeczeństwa. O samym programie powiem potem. Teraz padło tylko jedno zdanie, ponieważ monitorowanie przez stronę rządową jest bardzo ważne. Otrzymując program w lipcu 2008 r., nie mieliśmy nawet takiej osoby, którą moglibyśmy obarczyć monitorowaniem. Chciałam powiedzieć, że będzie to łatwiejsze po powołaniu zespołu monitorującego.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#ElżbietaRadziszewska">Jako Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Równego Tratowania w imieniu premiera wchodzimy jednak w 3-letni program edukacyjny, nakierowany na urzędy publiczne. Będziemy szkolić urzędników w zakresie różnych kategorii dyskryminacji, w tym przeciwdziałania przejawom rasizmu. Będziemy szkolić antydyskryminantów i osoby, które w imieniu administracji będą nam mogły pomóc w monitorowaniu wszystkich zjawisk związanych z rasizmem i ksenofobią. Projekt jest planowany na lata 2009–2012 i obejmie wszystkie ministerstwa, urzędy centralne, urzędy wojewódzkie, Urząd do Spraw Cudzoziemców, Państwową Inspekcję Pracy. Jeśli w regionach będziemy mieć pełnomocników, którzy będą naszymi mackami w terenie, to będzie nam również łatwiej monitorować to, co dzieje się w poszczególnych województwach, a więc poziom niżej. Zresztą w trakcie działania tego programu będzie można łatwiej monitorować także to, co dzieje się w telewizji i prasie centralnej. Na 3-letni program przeznaczone są pieniądze unijne – na samo szkolenie kwota 3.000.000 złotych.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#ElżbietaRadziszewska">Innym elementem działania będzie również akcja edukacyjna, poświęcona temu problemowi. Jej celem będzie sprawne monitorowanie zjawiska oraz uruchomienie działań wszystkich organizacji pozarządowych i pojedynczych ludzi po to, by reagowali w tego typu przypadkach. Przynajmniej tam, gdzie jest odpowiedzialność świata dziennikarskiego i szeroko rozumianych mediów, monitoring powinien służyć skuteczniejszemu zwalczaniu zjawisk rasistowskich i ksenofobicznych. Powinien edukować, ale również uświadamiać, co jest rasizmem, co jest ksenofobią. Okazuje się bowiem, że również osoby, które są wysoko wykształcone, nie potrafią czasem tych zjawisk zakwalifikować jako zjawisk przestępczych. Bardzo dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo, pani minister. Czy pani dyrektor Departamentu Kontroli, Skarg i Wniosków MSWiA dopowie jeszcze dwa słowa? Zwracam się do pani Danuty Głowackiej-Mazur, którą serdecznie witam.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#DanutaGłowackaMazur">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Państwo posłowie, szanowni państwo, pan wicepremier Schetyna przekazał na ręce pana przewodniczącego szczegółową informację, dotyczącą działania MSWiA na rzecz zwalczania treści rasistowskich i ksenofobicznych w prasie, publikacjach oraz mediach elektronicznych, toteż pozwolą państwo, że nie będę już dokładnie jej omawiać. Zwrócę tylko uwagę na jedną rzecz, ponieważ jest to informacja właściwie z ostatniej chwili. Jeżeli chodzi o treści, które pojawiały się na stronie internetowej www.aferyprawa.com, to opis naszych działań w tym zakresie znajduje się na stronie 5 informacji w punkcie 3. Opis działań skończył się w ten sposób, że Komenda Powiatowa Policji w Sanoku przesłała zebrane w sprawie materiały do Prokuratury Rejonowej w Sanoku. Mamy informację z ostatniej chwili, że prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie, czyli podjęła śledztwo.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#DanutaGłowackaMazur">Problem z treściami związanymi z rasizmem i ksenofobią, które pojawiają się w mediach publicznych, rodzi pytanie o granice pomiędzy wolnością słowa a konkretnymi wypowiedziami, mogącymi mieć charakter rasistowski, ksenofobiczny lub antysemicki. Wolność wypowiedzi jest bowiem jedną z naczelnych zasad demokracji. Z własnego doświadczenia wiemy już, że bardzo wiele zależy od kontekstu wypowiedzi. Jak zapewne państwo pamiętają, w 2007 r. Minister SWiA zlecił Poznańskiemu Centrum Praw Człowieka Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk opracowanie pierwszej części niezależnego raportu, zatytułowanego „Monitorowanie treści rasistowskich, ksenofobicznych i antysemickich w polskiej prasie”. Ten raport – zresztą na wniosek organizacji pozarządowych, których przedstawiciele są dzisiaj na sali – został zamieszczony na stronie internetowej MSWiA. W którymś momencie wywołał on ogromną burzę. Zaczęły nadchodzić informacje z portali internetowych, rozmaite pytania i zarzuty pod adresem ministra, że raport jest stronniczy, że we wskazanych przykładach takich treści w ogóle nie ma. Osoby, których nazwiska pojawiły się w raporcie jako autorów treści opublikowanych w powszechnie dostępnej prasie, zaczęły zwracać się do ministerstwa z żądaniem natychmiastowego zdjęcia tego raportu ze strony internetowej. Uznały, że raport godzi w ich dobra osobiste, bo ani nie są rasistami, antysemitami itd., ani też wcale nie miały na myśli tego, co autorzy raportu odczytali w ich wypowiedziach. Zatem kwestia kontekstu wypowiedzi jest niezwykle istotna. Jak mówię, podczas tej dyskusji zwracano uwagę na kwestie związane z subiektywnymi odczuciami autora i odbiorcy danego przekazu, z odbiorem przez ludzi niektórych sformułowań i wypowiedzi oraz ich znaczeniem dla kształtowania nie tylko naszego sposobu myślenia o innych, ale także naszych postaw wobec tych, którzy różnią się od nas czy to swoją kulturą, tradycjami, kolorem skóry, pochodzeniem etnicznym, czy nawet poglądami. Minister SWiA zadecydował o tym, że nie poprzestanie na pierwszym raporcie i w ubiegłym roku zlecił tej samej grupie autorów opracowanie drugiej części raportu. Obejmie ona nieco inne spektrum, jeśli chodzi o media publiczne.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#DanutaGłowackaMazur">W kontekście przepisów Kodeksu karnego, do których nawiązywała pani minister, czyli w szczególności art. 256 i 257, pojawia się kwestia mowy nienawiści. Angielski termin „hate speech” jak na razie jest kategorią pozaprawną i jako taki nie ma w Polsce legalnej definicji. Termin jest jednakże szeroko używany na potrzeby identyfikacji treści rasistowskich i antysemickich czy ksenofobicznych. W rekomendacji nr R 97 (20) Komitet Ministrów Rady Europy zdefiniował mowę nienawiści, określając ją jako „każdą formę wypowiedzi, która rozpowszechnia, podżega, propaguje lub usprawiedliwia nienawiść rasową, ksenofobię, antysemityzm lub inne formy nienawiści oparte na nietolerancji, włączając w to nietolerancję wyrażaną w formie agresywnego nacjonalizmu lub etnocentryzmu, dyskryminacji lub wrogości wobec mniejszości, migrantów, lub osób wywodzących się ze społeczności imigrantów”. W tym kontekście możemy zatem potraktować mowę nienawiści jako wszelkie wypowiedzi i wizerunki lżące, wyszydzające i poniżające grupy i jednostki z powodów całkowicie lub po części od nich niezależnych, takich jak cechy rasowe czy etniczne. Termin obejmuje nie tylko to, co jest penalizowane przepisami Kodeksu karnego, ale również inne wypowiedzi służące wyszydzaniu i poniżaniu. Wypowiedzi te mają charakter nienawistny w stosunku do innej osoby i mogą rodzić poczucie nienawiści u odbiorcy. Niestety, z tymi wypowiedziami mamy często do czynienia, ale znowu pojawia się kwestia oceny – na ile mieszczą się one w granicach wolności słowa, a na ile są już ewidentnym nawoływaniem do nienawiści na jakimś tle, podlegającym penalizacji na podstawie k.k.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#DanutaGłowackaMazur">Warto zwrócić uwagę na kwestię, o której mówiła już pani minister. Dotyczy ona sprzedaży przedmiotów, np. kubków, na których znajdują się symbole rasistowskie. Oczywiście ta praktyka nie znajduje poparcia u części społeczeństwa, czego wyrazem jest akcja zainicjowana przez Stowarzyszenie „Nigdy Więcej”. Akcja ma na celu zachęcenie do podpisania ogólnopolskiego apelu obywatelskiego do portalu Allegro.pl z prośbą o usunięcie aukcji gadżetów i ubrań z symboliką neonazistowską. Na razie k.k. nie umożliwia bezpośrednich działań związanych ze zdjęciem przedmiotów czy też ukaraniem osób oferujących sprzedaż takich przedmiotów. Nowelizacja k.k. w tym zakresie polegałaby na wprowadzeniu penalizacji takich czynów, jak produkcja, sprzedaż, prezentacja czy samo posiadanie druków, nagrań i innych przedmiotów, zawierających treści propagujących faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa albo nawołujące do nienawiści. Kwestia nowelizacji k.k. była podnoszona chociażby przez Stowarzyszenie Przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita” i Stowarzyszenie „Nigdy Więcej”. Pojawiła się też jako jedna z rekomendacji we wspomnianym przeze mnie raporcie, opracowanym na zlecenie Ministra SWiA.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#DanutaGłowackaMazur">Muszę przyznać, że jako ministerstwo w sposób szczególny cenimy sobie współpracę z organizacjami pozarządowymi. Na tyle, na ile jest to możliwe, staramy się tę współpracę zacieśniać, prowadząc wspólnie pewne działania. Na przekazywane nam przez te organizacje informacje o tym, że dokonało się jakieś zdarzenie o charakterze rasistowskim czy ksenofobicznym, staramy się reagować w taki sposób, w jaki tylko możemy.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#DanutaGłowackaMazur">Zespół Monitorowania Rasizmu i Ksenofobii, który działa w strukturze Departamentu Kontroli, Skarg i Wniosków MSWiA, w sposób szczególny monitoruje te zdarzenia, interesując się tym, co Policja czy też inne służby robią w konkretnej sprawie. Na bieżąco staramy się dowiadywać, co się dzieje. Można zauważyć, jak wielką wagę minister SWiA przywiązuje do zwalczania treści i postaw rasistowskich. Należy wskazać sposób, w jaki minister realizuje zadania, nałożone na niego w ramach Krajowego Programu Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji, a także programu, którego jest koordynatorem, czyli Programu zwalczania przestępstw na tle nienawiści dla funkcjonariuszy organów ochrony porządku publicznego. Program zwalczania przestępstw został opracowany przez Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR), należące do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Jest to program opracowany przez praktyków, tj. policjantów, dla innych funkcjonariuszy służb porządku publicznego. Jeśli chodzi o polski grunt, to w tym przypadku mówimy o Policji i prokuraturze. Program ten jest realizowany w Polsce, choć czasem jest nam łatwiej, a czasem trudniej. Natomiast w sposób formalny udało się powołać pełnomocników komendantów do spraw ochrony praw człowieka, którzy są szkoleni w ramach tego programu i którzy już podjęli działalność, monitorując kwestie związane z ochroną praw człowieka, a w szczególności z prowadzonymi przez Policję postępowaniami z zakresu rasizmu i ksenofobii. W ostatnim czasie zostali również powołani analogiczni pełnomocnicy w strukturach Straży Granicznej. Wspólnie z pomagającymi nam organizacjami pozarządowymi, które zwykle zapraszamy na seminaria i konferencje, staramy się więc uwrażliwiać funkcjonariuszy porządku publicznego na kwestie związane z przeciwdziałaniem rasizmowi i ksenofobii. Bardzo dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarekAst">Dziękuję pani dyrektor za wyczerpujące przedstawienie informacji. Dziękuję również pani minister. W tym momencie otwieram dyskusję. Zapraszam państwa do zadawania pytań i zgłaszania się do wypowiedzi. Proszę bardzo, pan przewodniczący Sycz.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MironSycz">Panie przewodniczący, pani minister, panie ministrze, szanowni państwo, na początek tej dyskusji, żeby nie wyglądało, że problemu nie ma, chcę podkreślić rolę Internetu. Niestety, moc Internetu, jego siła w wyraźny sposób pokazuje nam, że mamy w Polsce problem z treściami rasistowskimi i ksenofobią. Wydaje mi się, że problemem jest pewnego rodzaju bezkarność osób, które pozwalają sobie pisać na różnych blogach internetowych i to przy założeniu, że administrator pochodzi z Polski. Skutek jest taki, że coraz chętniej zamieszcza się treści rasistowskie na stronach różnych administratorów i że jest ich coraz więcej. Problem jest tego rodzaju, że w pewnym sensie zaczyna się to przenosić na ulice, co z pewnością jest rzeczą niebezpieczną.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MironSycz">Jako przedstawiciel mniejszości ukraińskiej chcę zwrócić szczególną uwagę na pewne wydarzenia, jakie miały miejsce w poprzednim roku, zwłaszcza te, które były związane z rocznicą tragedii wołyńskich. Pojawiły się publikacje w prywatnych pismach, ale niestety także w publicznym radiu i telewizji. Prezydenta Ukrainy nazywano głównym nacjonalistą i to – co jeszcze raz podkreślam – w publicznej telewizji i publicznym radiu. Tego typu publikacje spowodowały, że co prawda nie doszło do aktów rozboju, ale mieliśmy jednak do czynienia z napadami chuligańskimi na członków mniejszości ukraińskiej. Słyszałem o takich przypadkach, a nawet interweniowałem w podobnych sprawach. Jednak owa bezkarność – powiedzmy sobie otwarcie – sprzyja temu, że grupy chuligańskie po prostu wykorzystują moment. Rzeczywiście prowadzi to do podtrzymywania antagonizmów, a nawet powiedziałbym, że do powstania społecznych niepokojów. Taki przypadek miał miejsce przynajmniej w województwie warmińsko-mazurskim, czyli tym województwie, gdzie istniały takie stosunki narodowościowe, które przez dłuższy czas były ukazywane wręcz jako modelowe. Wydaje się, że w województwie warmińsko-mazurskim stosunki narodowościowe są takie nadal. Natomiast nieinterweniowanie, a być może pozwalanie na taką radosną twórczość, szczególnie w Internecie, rzeczywiście może się stawać dla nas poważnym problemem. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekAst">Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Czy mogę zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarekAst">Proszę bardzo, pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Problemy rzeczywiście występują. Jak słusznie mówi pan poseł, nie wszystko wyłapujemy. Przy spolegliwości – czasem jednak dużej – ludzi widzących i słyszących przekazy o charakterze ksenofobicznym, nie postrzegamy tych wszystkich zjawisk jako przestępczych. W sprawie Internetu chciałabym jeszcze uzupełnić swoją wypowiedź, bo nie dotyczy to działań, jakie podejmuję w ramach programu walki z rasizmem i ksenofobią.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#ElżbietaRadziszewska">W Biurze Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania powstał Zespół ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji Małoletnich w Elektronicznych Środkach Masowego Przekazu. Zajmujemy się szeroko rozumianymi złymi treściami, bowiem dzieci nie potrafią odróżnić tego, co jest dobre, od tego, co jest złe. Małoletni nie są na tyle dojrzali, aby móc zanalizować te treści, które niosą bardzo duże ryzyko. Zespół złożony z 70 podmiotów jest ewenementem na skalę europejską. Gdy na konferencji Rady Europy przedstawiliśmy sposób działania polskiego zespołu, to spotkały nas same wyrazy uznania, bo akurat w tym jesteśmy pierwsi i znajdujemy się na czele Europy. Zespół składa się instytucji publicznych i ministerstw oraz wszystkich istniejących portali internetowych, telefonii komórkowych, telewizji i producentów sprzętu. Efektem pracy zespołu są zmiany uwzględnione w przepisach prawa, które dotyczą bardzo drastycznych treści, czyli głównie zagrożeń ze strony pedofilów. Niestety, czasem dotyczą one rówieśników osób młodocianych. Najczęściej jest to publikowanie wizerunku osób nagich lub w trakcie czynności seksualnych, czyli tego, co młodzież robi dzisiaj w Internecie. Jest to jednak odrębny problem.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#ElżbietaRadziszewska">Natomiast efektem pracy zespołu i podzespołów będzie podpisanie trzech kodeksów dobrych praktyk. Jako pierwszy będzie podpisany kodeks etyczny, który udało się nam opracować najszybciej. Dotyczy on producentów gier wideo i gier komputerowych. Kodeks zwraca uwagę na wszystkie złe treści, w tym treści rasistowskie i ksenofobiczne. Producenci gier sami biorą na siebie odpowiedzialność za to, że będą eliminować wszystkie złe treści, a więc nałożą na siebie ograniczenia.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#ElżbietaRadziszewska">Drugi kodeks dobrych praktyk zostanie podpisany przez wszystkich przedstawicieli portali internetowych oraz dostawców usług internetowych. W Internecie trudno jest monitorować setki tysięcy czy miliony stron. Nadawcy sygnału internetowego i właściciele portali podpisują kodeks etyczny, w którym zadeklarują, że będą się starali pilnować na swoich stronach internetowych, żeby eliminować wszystkie te rzeczy, które niosą niebezpieczeństwo.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#ElżbietaRadziszewska">Trzeci kodeks dobrych praktyk dotyczy stacji i nadawców telewizyjnych, którzy zobligują się do niepublikowania treści rasistowskich i tych treści, które mogą być niebezpieczne. Jeśli chodzi o te dwa kodeksy dobrych praktyk, to myślę, że w marcu zostanie podpisany kodeks dotyczący Internetu, a gdzieś w kwietniu czy w maju kodeks dotyczący stacji telewizyjnych. To też będzie przyczynek do tego, żeby skuteczniej zwalczać rasizm, ksenofobię i mowę nienawiści. Jako sojuszników będziemy mieć tych wszystkich, którzy są przekaźnikami informacji. Nie wszystko da się zapisać w prawie, a nawet jak zapiszemy, to nie wszystko da się dobrze zmonitorować pod kątem tego, czy prawo jest przestrzegane, czy nie. Wzorem wielu krajów europejskich poszliśmy w stronę kodeksów dobrych praktyk, dzięki którym – że tak powiem – sami nadawcy nakładają na siebie dużą odpowiedzialność.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#ElżbietaRadziszewska">Jako Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania złożyliśmy propozycję zmian w k.k., którą państwo posłowie mają w dokumentach. Jest to propozycja nowelizacji, która do art. 256 dodaje dwa paragrafy. Dotychczasowa treść art. 256 staje się § 1 i dodaje się do niej § 2 oraz § 3. Art. 256 § 2 otrzymuje brzmienie: „Tej samej karze podlega, kto w celu rozpowszechniania sporządza, gromadzi, przechowuje, przewozi, przenosi lub przesyła pismo, druk, nagranie, film lub inny przedmiot zawierający treść określoną w § 1.” Dodaje się również § 3 w brzmieniu: „W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2, sąd orzeka przepadek przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa, chociażby nie stanowiły własności sprawcy.”. Proponujemy również rozważenie możliwości poszerzenia art. 257 o tego typu zapisy. Te paragrafy poszerzą katalog rzeczy, które zgodnie z k.k. są niedozwolone. Oczekujemy na opinię Ministerstwa Sprawiedliwości w tej kwestii. Mam nadzieję, że po odpowiednim przepracowaniu polskie prawo jednak da się zmienić. Zmiany byłyby zgodne z postulatami organizacji pozarządowych, organizacji mniejszości narodowych i grup etnicznych oraz stowarzyszeń i fundacji, które zajmują się imigrantami w Polsce. Bardzo dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekAst">Dziękuję pani minister. Proszę, pan minister Krzysztof Stanowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KrzysztofStanowski">Panie przewodniczący, szanowni państwo, jest rzeczą oczywistą, że edukacja i system szkolny pełnią bardzo ważną rolę w wychowaniu społeczeństwa i zapobieganiu tym zjawiskom. Nie pełnią co prawda roli bezpośrednio w zapobieganiu poszczególnym aktom, które wydarzają się też czasem w systemie edukacji, natomiast pełnią ważną funkcję przede wszystkim w edukacji i przygotowaniu młodego człowieka. Z tym zagadnieniem wiąże się kilka aspektów, na które chciałbym zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#KrzysztofStanowski">Pod koniec zeszłego roku została podpisana nowa podstawa programowa do nauczania ogólnego, której istotnym elementem są kwestie praw człowieka, edukacji obywatelskiej, a także edukacji globalnej. Co więcej, w ramach programu są one tym elementem, który w istotnej części będzie realizowany we współpracy z organizacjami pozarządowymi. Związana jest z tym nowa procedura dopuszczania podręczników. Od kilku tygodni wydawcy składają podręczniki. Można powiedzieć, że w ciągu 6 lat praktycznie wszystkie podręczniki ulegną wymianie. Podręczniki będą musiały zostać co najmniej zgłoszone od nowa. Chociaż w chwili obecnej nie jest to bardzo trudny temat, to szczególną uwagę zwracamy na to, aby nie dopuścić do podręczników jakichkolwiek treści, które aprobowałyby jakąkolwiek dyskryminację i to w jakimkolwiek stopniu. Będziemy również liczyli na współpracę z organizacjami pozarządowymi.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#KrzysztofStanowski">Jeśli chodzi o współpracę z organizacjami pozarządowymi, to jest kilka aspektów, które są bardzo ważne. Instytucja rzeczników praw ucznia, szczególnie na poziomie kuratoriów, wspiera uczniów również w sytuacjach, w których mają poczucie dyskryminacji.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#KrzysztofStanowski">Istotna jest kwestia edukacji globalnej i współpracy międzynarodowej. Pan przewodniczący podał przykład obelżywego zachowania w stosunku do prezydenta sąsiedniego kraju. Jest niesłychanie ważne, aby uczniowie spotykali się z kolegami, którzy jako cudzoziemcy mieszkają w Polsce albo są zagranicznymi sąsiadami. Ci koledzy mówią innym językiem, w inny sposób patrzą na historię, troszkę inaczej wyglądają. Codzienny kontakt edukacyjny jest czymś niesłychanie ważnym. Trzeba otworzyć szkoły. Podejmujemy działania w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#KrzysztofStanowski">Chciałbym wreszcie zwrócić uwagę na doświadczenie współpracy z MSWiA, dotyczące asystentów romskich. Przekonało ono Ministerstwo Edukacji Narodowej do tego, aby w aktualnej nowelizacji ustawy o systemie oświaty, która za chwilę będzie wchodziła w życie, wprowadzić instytucję asystentów dla różnych grup cudzoziemców. Chodzi o cudzoziemców, którzy po raz pierwszy pojawiają się w systemie oświaty. Może to dotyczyć zarówno czeczeńskich dzieci i młodzieży. Na niektórych terenach w związku z miejscem zamieszkiwania mamy do czynienia ze zwartymi grupami Czeczenów. Może to dotyczyć również sytuacji, w której pojawią się rodziny lokalnych mieszkańców, przyjeżdżających do Polski wraz z powracającymi kontyngentami wojskowymi. Znajdziemy się nagle w sytuacji, w której w danej miejscowości pojawi się grupa dzieci i młodzieży, których ojczystym językiem będzie język arabski. Będziemy potrzebowali narzędzia, które wprowadzi ich do polskiego systemu edukacji w sytuacji, w której – nie oszukujmy się – liczba nauczycieli znających język arabski nie jest duża. Asystenci byliby tym rozwiązaniem, które pomoże wprowadzić dzieci do szkół.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#KrzysztofStanowski">Ostatnia informacja dotyczy ważnego podręcznika, przygotowanego przez Radę Europy, o którym swego czasu było dość głośno. Podręcznik „Compas” został opublikowany przez Centralny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli i jest skutecznie stosowany w szkołach. Jest mi miło poinformować, że w tym roku – dzięki wsparciu finansowemu MEN – zostanie wydany podręcznik „Compasito”. Jest to kolejna, podobna edycja praktycznego podręcznika, adresowana do nauczycieli młodszych dzieci. „Compasito” pokazuje, w jaki sposób można uczyć dzieci praw człowieka, jak przeciwdziałać zjawiskom rasizmu i ksenofobii wśród młodszych dzieci. Jest to książka publikowana wprost ze środków MEN. Uważamy, że jest to sygnał, który ministerstwo daje wszystkim nauczycielom, gdyby mieli jakiekolwiek wątpliwości, czy taka tematyka powinna być obecna w szkole. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Więcej zgłoszeń do dyskusji nie widzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#EugeniuszCzykwin">Jeszcze ja, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarekAst">Tak, pan przewodniczący. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#EugeniuszCzykwin">Zgłaszała się też pani.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekAst">Tak, jeszcze pani w tylnym rzędzie. Gdyby pani siedziała w pierwszym rzędzie, to od razu bym zauważył. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#HannaMachińska">Dziękuję bardzo za zaproszenie. Nazywam się Hanna Machińska i jestem dyrektorem Biura Informacji Rady Europy. Chciałabym tylko zwrócić uwagę na jedną kwestię, a mianowicie na bogatą działalność Europejskiej Komisji przeciwko Rasizmowi i Nietolerancji (ECRI). Komisja ta wydała bardzo wiele zaleceń. Ostatnie zalecenia nr 10 i 11 powinny być przedmiotem szerokiej dyskusji. Otóż zalecenie nr 10 dotyczy zwalczania rasizmu i dyskryminacji w edukacji, a zalecenie nr 11 dotyczy zwalczania rasizmu w działalności policji. Chciałabym też państwa poinformować, że od jutra na stronie internetowej oba zalecenia będą przedstawione w wersji polskiej.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#HannaMachińska">Chciałabym również powiedzieć, że dotychczasowe zalecenia komisji ECRI, które są kierowane do rządów państw członkowskich UE, zostały opublikowane przez Biuro Informacji Rady Europy i są szeroko dystrybuowane. Myślę, że potrzebny jest szeroki front organizacji rządowych i pozarządowych, aby te zalecenia rzeczywiście trafiły do adresatów, np. do policji. Zalecenia są niezwykle istotne, zwłaszcza w jednym punkcie, a mianowicie dotyczącym tzw. profilowania rasowego. Zaleca się bowiem obowiązek wprowadzenia prawnego zakazu profilowania rasowego z podaniem definicji profilowania rasowego, jak również wprowadzenia do przepisów definicji incydentu o charakterze rasistowskim, także z podaniem definicji takiego incydentu.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#HannaMachińska">Jednocześnie bardzo ucieszyła nas informacja, o której mówił pan minister, czyli sprawa „Compasito”. Jesteśmy w stałym kontakcie z Centralnym Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli. Będziemy promowali „Compasito” w czasie 54 Międzynarodowych Targów Książki w Warszawie. Rada Europy z okazji 60-lecia będzie gościem honorowym targów. Liczę również na promowanie innych działań. Bardzo gorąco zachęcamy państwa do współpracy z nami. Zobowiązujemy się też do podjęcia takiej współpracy. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, dziękuję za wszystkie głosy w dyskusji. Jeszcze pan przewodniczący Czykwin chce zabrać głos, tak? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#EugeniuszCzykwin">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni państwo, przede wszystkim chciałem się zwrócić z pytaniem do pani minister. Krajowy Program Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji kończy się w tym roku, a jego dokonania i rezultaty są – delikatnie mówiąc – skromne.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MarekAst">Ten punkt porządku będziemy dopiero mieli.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#EugeniuszCzykwin">Tak? Czyli przejdziemy do niego później? Przepraszam. W takim razie może zapytam w tej chwili, żeby pani minister mogła się potem odnieść. Czy mogłaby nam pani przedstawić plany i zamierzenia co do kontynuacji programu?</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#EugeniuszCzykwin">Natomiast odnośnie tematu tej części posiedzenia chciałbym w szczególności powiedzieć o przedstawionej przez państwa informacji. Mowa jest w niej o działaniach, jakie ewentualnie będą podejmowane. Wszyscy jesteśmy chyba świadomi tego, że bez zmiany wrażliwości naszego społeczeństwa, bez zmiany świadomości społecznej, problemy rasizmu i ksenofobii będą dostrzegane jedynie na bardzo ograniczonej powierzchni, a rzeczywistych rezultatów będzie można osiągnąć bardzo mało.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#EugeniuszCzykwin">Przypomniany został przez panią minister problem mowy nienawiści. Jest to problem poważny i szeroki. W Polsce istnieje przekonanie, że nasz kraj jest krajem tolerancyjnym, przynajmniej w pobieżnym rozumieniu i że Polska zawsze taka była, co ma uwarunkowania historyczne, po części prawdziwe. Mamy jednak przykład Internetu, o którego możliwościach w zakresie szerzenia mowy nienawiści zaświadczają w szczególności fora. Z wpisów internautów można wyciągnąć wnioski o pewnych nastrojach, tendencjach i sposobie myślenia. Niestety, nie mówię o jakichś marginalnych portalach ani niszowych wydawnictwach. W prasie polskiej, a także w języku polityków – i to tutaj, w Parlamencie – mowa nienawiści jest używana. Mam nawet wrażenie, że ta mowa w niemal niezauważalny sposób poszerza swój zakres.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#EugeniuszCzykwin">W ostatnim 20-leciu przełomowym – przynajmniej dla mnie – przykładem była reakcja polskich mediów, a także polityków, na konflikt bałkański. W ciągu 2–3 lat, gdy Polska znalazła się po jednej stronie konfliktu, ze zrozumiałych względów zdiabolizowano jeden z narodów. Mówię o Serbach, których z Polakami łączyły wielowiekowe przyjazne relacje. W przeddzień ataku na suwerenne państwo w poważnych, głównych dziennikach publikowano teksty nawołujące do rozpoczęcia wojny i wskazujące jej potrzebę. Na te publikacje nie było żadnej reakcji, a przecież nawoływanie do wojny jest zabronione Kodeksem karnym.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#EugeniuszCzykwin">Tego rodzaju tendencje są zauważalne i wynikają jednak z przekonania, które rozpowszechniają głównie środowiska polskich elit politycznych. Podobny sposób pisania, mówienia i w ogóle wyrażania dotyczy np. Białorusi. Niezależnie od tego, jak ocenialibyśmy sytuację wewnętrzną Białorusi, to sposób wyrażania się na temat Białorusinów nie powinien przekraczać pewnych granic. Staram się nawet zwracać koleżankom i kolegom posłom uwagę na to, że przekraczają granicę urażania i poniżania już nawet nie organów państwa, konkretnych osób czy prezydenta, tylko w ogóle narodu białoruskiego. W sytuacji, w której nasi posłowie zachowują się nagannie, np. w czasie awantury na temat spraw wewnętrznych, w polskim Sejmie słyszymy skandowanie: „Na Białoruś!” Co to oznacza? Posłowie nie mają poczucia, że mówieniem o innych w taki sposób naruszają poczucie – nawet nie znajduję odpowiedniego słowa – godności czy przyzwoitości.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#EugeniuszCzykwin">Nie śledzę tak bardzo forów internetowych pod kątem wypowiedzi antysemickich. Nie znam zresztą języka hebrajskiego, a należałoby porównywać obie strony i zobaczyć, jakie teksty internautów pojawiają się o Polakach, bo to zawsze jest ciekawe. Śledzę jednak ostatnio np. fora rosyjskojęzyczne. Chciałem państwu powiedzieć, że jedna z najpopularniejszych rosyjskich stron internetowych zaczęła tłumaczyć polskie fora. Znalazłem wpisy polskich internautów, komentujące różne publikacje. Jeżeli tłumaczenie polskich wpisów będzie kontynuowane, to widać, że stworzy się bardzo poważną barierę w nawiązywaniu racjonalnych stosunków z sąsiadami. Mówię o tym nie dlatego, że mamy jakiś pomysł do zrealizowania na dzisiaj, bo nie da się ot tak zabronić używania tego typu mowy albo ją ograniczyć. Natomiast problem jest poważny. Zgadzam się z panem ministrem, że jedynie edukacja i szeroka kampania społeczna, której zapowiedzi znalazłem chyba w informacji, mogłyby pozwolić nam na zmianę stosunku do innych, na zmianę myślenia. Dotyczy to szczególnie młodych Polaków, bo większość tego typu wpisów w Internecie jest jednak autorstwa młodych ludzi. Powiem może o jeszcze jednym przykładzie. Zaskoczyło mnie to, co działo się w polskiej prasie i radiu w związku ze śmiercią zwierzchnika Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Szczególnie zaskoczyły mnie patologiczne wypowiedzi w radiowej Trójce, ale ręce mi opadły, gdy przeczytałem to, co wypisywano na forach internetowych w sam dzień śmierci patriarchy Aleksego II. Nie podejrzewałem nigdy, że wśród młodzieży do tego stopnia rozpowszechnione jest patologiczne myślenie o innym narodzie, a w tym przypadku o sąsiadach. Mam nadzieję, że pani minister przedstawi nam pozytywne zamierzenia co do kontynuacji programu, ale rzeczywiście w drugiej części posiedzenia. Teraz tylko ponawiam prośbę. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarekAst">Tak, w drugiej części oddamy głos pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PaulaSawicka">Panie przewodniczący, przepraszam. Czy można zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MarekAst">Tak, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PaulaSawicka">Bardzo państwa przepraszam. Zdecydowałam się zabrać głos właściwie dlatego, że w tej dyskusji zabrakło mi pewnych elementów. Przedstawię się – Paula Sawicka, „Otwarta Rzeczpospolita”. Dyskusja dotyczy treści rasistowskich i ksenofobicznych w publikacjach i mediach publicznych. Zabrakło mi jednak zajęcia się pewnymi konkretami, z których można wymienić np. fakt, że na czele polskiej telewizji publicznej stoi dzisiaj były neonazista. Nie tylko, że były neonazista stoi na czele tego ważnego publikatora, to jeszcze co chwila czytam w gazecie, że mianuje na stanowiska swoich kolegów. Ci koledzy są znani nam z wcześniejszych publikacji prasowych i z tego, że zamawiają pięć piw w charakterystyczny sposób, że bawią się na nazimajówkach, że fotografują się na tle symbolów faszystowskich itd. Myślę, że jest to bardzo ważna sprawa. Racja, że wszystkie sprawy, o których państwo mówią, są trudne. Trudno jest zdefiniować, gdzie znajduje się granica wolności słowa i trudno powiedzieć, co faktycznie jest mową nienawiści. Myślę jednak, że prawdą jest, że jako społeczeństwo musimy się nauczyć reagować na pewne sytuacje, zdarzenia, publikacje, bo za mało reagujemy.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PaulaSawicka">Proszę zwrócić uwagę na to, jakie możliwości ma przed sobą obywatel, jeżeli idzie ulicą i spotyka demonstrację z faszystowskimi hasłami typu „Polska dla Polaków”, „Cała Polska tylko biała”. Ten obywatel dowiaduje się, że to on jest przestępcą, jeżeli protestuje przeciw demonstracji, która jest legalna. Co ma zrobić człowiek, który chce wejść do kościoła, żeby pomodlić się za duszę zmarłego przyjaciela, a przed tym kościołem stoją ludzie z transparentem „Dzięki Ci, Boże, za to, że nam go zabrałeś”? Proboszczowi to nie przeszkadza. Ci ludzie też są legalni, bo jest ich siedmioro, a dopiero grupa 15 osób byłaby nielegalna. Co mają zrobić ludzie, którzy co roku w Myślenicach są narażeni na spotkanie z marszami faszystowskimi? Faszyści świętują publicznie rocznicę wydarzenia, którego sprawcy zostali przed wojną ukarani przez sąd. Co roku nasza organizacja zwraca się do burmistrza o to, żeby nie wydawał zezwolenia na tę manifestację, a ma taką możliwość. Jeżeli bowiem można przewidzieć, że manifestacja stwarza zagrożenie, to można odmówić na nią zgody. Burmistrz jednak nie odmawia i ci ludzie maszerują w koalicyjkach, w paramilitarnych strojach, wykrzykując hasła i budząc w wielu ludziach, którzy pamiętają wojnę, wręcz bardzo przykre emocje. Nie chcę mówić, jak to wpływa na młodzież i czy to wpływa koniecznie dobrze. Dlatego chciałabym państwu posłom postawić pytanie. Jakie możliwości ma obywatel, który nie chce być obojętny, który chce zareagować? Co takiego może zrobić, żeby to się zmieniło?</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#PaulaSawicka">Jak mówimy, prawo jest dobre. Zwykle po analizie przepisów okazuje się, że prawo jest dobre. Nie powinno ono bowiem być zbyt restrykcyjne, bo to nie drogą restrykcji winno się walczyć z tymi zjawiskami. Na razie jednak okazuje się, że prawo w zasadzie broni tych ludzi, którzy nienawiść szerzą. Jestem teraz wzywana do prokuratury w Toruniu jako świadek, żeby wykazać, że określenia i poglądy głoszone przez pana Bogusława Wolniewicza rzeczywiście wzywają do nienawiści. W moim przekonaniu wzywają. Jeżeli mówi się, że Polsce grozi judaizacja i co Żydzi złego robią itd., to wydaje mi się, że jest to wzywanie do nienawiści. Zresztą zdarzyło się pierwszy raz, że prokuratura w Toruniu zareagowała w taki sposób, że prosi na świadka, co oznacza, że nie umarza tego typu sprawy od razu. Nie mówię o tym dlatego, że mam rozwiązanie dla państwa. Jednak jako ustawodawcy powinni się państwo zastanowić nad tym, jak mamy wybrnąć z tej sytuacji. Dzisiaj bowiem cała Polska patrzy na to, co robią byli neofaszyści, którzy opanowują media publiczne. Nie wiem, czy o wszystkich można powiedzieć, że są byli, bo w zasadzie nie znam żadnych innych osiągnięć tych panów poza publikacjami i deklaracjami faszystowskimi. Wszyscy czekamy, bo uważa się, że sytuacja się jakoś zmieni, gdy wejdzie nowa ustawa. Jako obywatel, który nie chce być obojętny, naprawdę jestem tym głęboko wzburzona. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo. Tak? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AdamŚwierblewski">Dzień dobry państwu. Adam Świerblewski, Muzułmański Związek Religijny. Chciałbym powiedzieć kilka słów, kontynuując wypowiedź pana Czykwina. Niekoniecznie jest tak, że publikacje, które ukazują się w Internecie, są spontanicznymi wypowiedziami nastolatków. Być może jest tak, że niektóre wypowiedzi są kreowane przez jakieś ośrodki albo osoby, które mają w tym określony cel. Niekoniecznie jest tak, że nastolatek, któremu się nudzi w domu, siedzi przed komputerem i z tego powodu wypisuje różne treści. Z nudów raz te treści ma wypisywać w Internecie, a innym razem na murach, tak?</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#AdamŚwierblewski">Chciałbym również powiedzieć, że zmiana świadomości nie nastąpi bez wprowadzenia pewnego obiektywizmu do publikacji, które ukazują się w prasie. W znanym tygodniku „Wprost” ukazują się publikacje na temat islamu, pisane ręką pana Tomasza Terlikowskiego, które z prawdą mają niewiele wspólnego. Pan Terlikowski myli się nie tylko co do osób, które działają w związku, ale popełnia masę błędów. Wypisuje o islamie rzeczy, które mają z nim niewiele wspólnego, i to na zasadzie sensacji. Gdzieś dokonano jakiegoś zamachu, to jest czas i miejsce, żeby pisać o islamie. Nikt nas nigdy nie zapytał o to, jakie jest nasze zdanie na temat zapłodnienia in vitro. Nikt nas nie pyta o zdanie na temat związków homoseksualnych. Nikt nas o to nie pyta. Pyta się nas tylko o terroryzm, a ewentualnie prosi o wypowiedź na temat zamachów, jakie zdarzają się gdzieś w świecie. Przez to jest tworzony określony obraz naszej społeczności. Myślę, że dotyczy to również innych mniejszości.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#AdamŚwierblewski">Dotknę również sprawy drobnych uszczypliwości, które pojawiają się często – jak chciałbym wierzyć – przez głupotę. W Białymstoku czy Gdańsku dosyć często zdarzają się takie sytuacje, że przychodzi pani z pieskiem pod nasz dom modlitwy tylko i wyłącznie w tym celu, aby piesek załatwił tam swoje potrzeby. Nie wiem, czy ludzie robią to przez głupotę, czy mają w tym jakiś cel. Chciałbym wierzyć, że pani z pieskiem jest aż tak głupia. Widzę, że to samo dzieje się w Białymstoku przy cmentarzu żydowskim. Mieszkam blisko, więc często przejeżdżam koło cmentarza i widzę, że na jego teren ludzie także wyprowadzają swoje pieski. Też chciałbym wierzyć, że to się dzieje przez głupotę i nieuświadomienie. To tyle. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MarekAst">Dziękuję panu. Jeszcze pan przewodniczący Galla. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#RyszardGallaniez">Powiem krótko. Panie przewodniczący, szanowni państwo, w naszej dyskusji przewijają się dwa wątki. Pierwszy dotyczy konieczności edukacji. Mówił o tym pan minister. Wydaje mi się, że rzeczywiście trzeba poświęcić wiele wysiłku i dużo środków, także dla przygotowania ludzi, którzy na poziomie lokalnym prowadziliby proces edukacyjny, będąc – jak mógłbym ich nazwać – naszymi przedstawicielami. Na to nie powinniśmy na pewno żałować pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#RyszardGallaniez">Drugi wątek dotyczy momentu, w którym zjawisko faktycznie występuje, czyli karania. Cieszy mnie to, że pani minister Radziszewska mówi o poprawkach do Kodeksu karnego. Wydaje mi się, że przy okazji szkolenia dobrze byłoby wejść w nasze środowisko prokuratorskie i sędziowskie. Może należałoby też podszkolić sędziów i prokuratorów? Podam nasz opolski przykład. Pamiętają państwo dużą awanturę związaną z obchodami rocznicy powstań śląskich na Górze Św. Anny, prawda? Reprezentanci władz regionu przemawiają i składają kwiaty. Od kilku lat na obchodach pojawiali się przedstawiciele jednej z organizacji młodzieżowych, ubrani w stroje zbliżone do ubiorów z okresu hitleryzmu, wznosząc okrzyki, wykonując faszystowskie gesty i składając kwiaty. Proszę państwa, za pierwszym razem nie było nikogo odważnego, kto zgłosiłby wniosek do prokuratury. A jak wniosek został już złożony przez wojewodę, to wyrok sądu był następujący – przecież wcale nie jest to symbol hitlerowski, tylko nic innego, jak salut starorzymski. Co się okazuje? W następnym roku mamy podobną sytuację. Młodzież niczym się nie krępowała, nikt nie reagował. Dopiero w momencie, gdy został wniesiony wniosek o rewizję wyroku i kiedy nad tą sprawą naprawdę się pochylono, to sąd podjął odpowiednią decyzję i wymierzył właściwą karę. Wydaje mi się, że jeśli faktycznie mamy do czynienia ze znamionami takiego przestępstwa, to powinno być ono surowo karane.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#RyszardGallaniez">Dziękuję bardzo za te głosy. Proszę państwa, w związku z tym, że drugi punkt bardzo mocno wiąże się z pierwszym, proponuję, żeby w tym momencie przyjąć informację pani minister i MSWiA. Później przystąpimy o punktu drugiego i będziemy kontynuować dyskusję.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#RyszardGallaniez">Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, to uznam, że zarówno informacja pani minister Elżbiety Radziszewskiej, jak i informacja MSWiA, zostały przyjęte.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#RyszardGallaniez">Głosu sprzeciwu nie słyszę, a zatem Komisja przedstawione informacje przyjęła.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#RyszardGallaniez">Przystępujemy do punktu drugiego, czyli rozpatrzenia informacji pełnomocnika rządu do spraw równego traktowania na temat stanu realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji w latach 2004–2009. Jak państwo widzą, drugi punkt ściśle wiąże się z pierwszym. O problemach, o których już mówiliśmy, będziemy mogli mówić również w tym punkcie. Skoro zgłaszał się pan do dyskusji, to zapraszam do zabrania głosu w tym punkcie. Proszę bardzo, pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Bardzo dziękuję. W nawiązaniu do poprzedniej części i tego, o czym mówił pan poseł Czykwin, powiem tylko o ciekawym badaniu. Zostało ono przeprowadzone przez Centrum Badania Opinii Społecznej w grudniu 2008 r. i dotyczy stosunku Polaków do innych narodów. Badania CBOS obejmują lata 1993–2008, a więc 15 lat, czyli dość długą przestrzeń czasową. Rzeczywiście zmiany zachodzą bardzo powoli, ale zmierzamy jednak w dobrym kierunku. Patrząc bowiem na badania, widać, że otwieramy się na inne narody. Może być to związane z wyjazdami, czy do Europy, czy do Azji, czy do Afryki z najczęściej odwiedzanym Egiptem, dzięki którym uczymy się odmienności i traktowania ludzi należących do innych narodów jako równych sobie. Stosunek do odmienności procentowo wyglądał naprawdę strasznie w statystykach z początku lat 90. XX w. Dzisiaj jest zdecydowanie lepiej, co nie znaczy, że jest dobrze. Badanie CBOS jest krótkie i jego wyniki możemy przekazać panu przewodniczącemu. Myślę, że wyniki tych badań znajdują się również w Kancelarii Sejmu. Są one bardzo interesujące, i myślę, że dużo nam powiedzą.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#ElżbietaRadziszewska">Odpowiem na jeszcze jedno pytanie. Moim zadaniem jako pełnomocnika rządu ds. równego traktowania jest współpraca z wszystkimi ministrami konstytucyjnymi i wszystkimi ministrami w zakresie szeroko rozumianych problemów dyskryminacji. Jestem po uzgodnieniach z Ministerstwem Sprawiedliwości. Korzystając z pieniędzy unijnych, będziemy wspólnie kształcić prokuratorów i sędziów w kwestiach dyskryminacji, a więc także dyskryminacji ze względu na rasę i pochodzenie etniczne. Nie mówiłam o tym, bo fizycznie nie ja to będę robić, ale będę patronem. We wszystkich sprawach – mówiąc bardzo ogólnie – równego traktowania i uczenia się odmienności mamy szalony kłopot i ogromne braki edukacyjne.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#ElżbietaRadziszewska">Będziemy również kształcić policjantów. Zaraz poproszę panią dyrektor Wiesławę Zorbas o przybliżenie tego zagadnienia. Będzie także istniała sieć pełnomocników do współpracy na poziomie województw. Nareszcie więc ruszy to w innym wymiarze.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#ElżbietaRadziszewska">Wrócę do samego krajowego programu przeciwdziałania dyskryminacji. Jak państwo wiedzą, został on uchwalony w 2004 r. Program był przypisany do pełnomocnika rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn z siedzibą w Kancelarii Premiera. Jedyny raport dotyczący tego programu jest raportem za lata 2004–2005, obejmującym rok funkcjonowania Krajowego Programu Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji. Stworzono więc raport otwarcia. Natomiast mimo że program zakłada stworzenie tzw. zespołu monitorującego, to nie powstał zespół służący potrzebom tegoż programu. Pod koniec 2005 r. w Kancelarii Premiera zlikwidowano funkcję pełnomocnika rządu. Niestety, przez ponad dwa i pół roku nikomu nie przypisano tego programu, więc nikt nie monitorował tego, co się dzieje we wszystkich ministerstwach. Ministerstwa robiły to, co do nich należy w zakresie zwalczania rasizmu i dyskryminacji, ale nie było międzyresortowej koordynacji tych działań. W lipcu 2008 r. premier swoją decyzją przypisał program do pełnomocnika rządu ds. równego traktowania. Zarządzeniem Prezesa Rady Ministrów z dnia 2 lutego 2009 r. powołano Zespół Monitorujący Krajowy Program Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#ElżbietaRadziszewska">Wszystko wskazuje na to, że program nie skończy się na roku 2009. Jesteśmy już w trakcie uzgodnień. Program będzie przedłużony na następne lata. Ponadto znajdziemy się w innej rzeczywistości prawnej, ponieważ wejdzie ustawa, którą kiedyś nazywano ustawą o równym traktowaniu. Znajdują się w niej przepisy zwalczające również dyskryminację ze względu na rasę i pochodzenie etniczne. Dzisiaj ustawa ta nosi tytuł ustawy o wdrażaniu niektórych dyrektyw unijnych, ale będą w niej zawarte elementy dyskryminacji. Będzie ona innym spojrzeniem na kwestię dyskryminacji.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#ElżbietaRadziszewska">Jednym z ważnych elementów nowej ustawy, która lada moment zostanie zatwierdzona przez Radę Ministrów, jest traktowanie stron. Osoba dyskryminowana, np. ze względu na rasę i pochodzenie etniczne, powinna tylko uprawdopodobnić to, że spotyka ją dyskryminacja. Natomiast osoba posądzona o działania dyskryminacyjne będzie musiała udowodnić, że tego nie robi. Zgodnie z dyrektywami unijnymi w kwestiach dyskryminacyjnych następuje odrzucenie porządku prowadzenia postępowania dowodowego, więc zmieni się obecna sytuacja związana z dyskryminacją ze względu na rasę i pochodzenie etniczne.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#ElżbietaRadziszewska">Krajowy Program Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji ma zadanie wdrożenia zadań mających na celu zwalczanie tych dwóch zjawisk, tj. ksenofobii i rasizmu oraz kształtowanie kultury tolerancji. Kulturę tolerancji powinno się kształtować poprzez diagnozowanie problemów, a więc badanie, zbieranie danych statystycznych, prowadzenie badań socjologicznych, edukację i podnoszenie poziomu świadomości. Mówiliśmy o tym, że z udziałem organizacji pozarządowych należy podnosić świadomość i samych osób, które mogą się czuć zagrożone tego typu dyskryminacją, ale również świadomość urzędników oraz pracowników administracji publicznej i niepublicznej. Edukacja musi być związana z zakresem praw i obowiązków związanych z występowaniem samego zjawiska dyskryminacji, a także pozytywnymi działaniami w zakresie kultury, szkolnictwa, zdrowia, rynku pracy i spraw społecznych. Beneficjentami programu są mniejszości narodowe i etniczne, cudzoziemcy oraz inne osoby narażone na tego typu dyskryminację. Instytucjami realizującymi ten program są centralne organy administracji rządowej, centralne instytucje publiczne, organy administracji rządowej ulokowane w województwie jako agendy rządowe, rzecznik praw obywatelskich, a także publiczni nadawcy. Koordynatorem programu od lipca 2008 r. jestem ja, jako pełnomocnik rządu ds. równego traktowania. Elementem monitorującym program jest wspomniany już zespół monitorujący. Szczegóły programu przedstawi pani Wiesława Kostrzewa-Zorbas, która odpowiada za program jako jego dyrektor. Pani dyrektor przedstawi również zadania oraz to wszystko, co w ramach programu chcemy jeszcze zrobić w 2009 r. Panie przewodniczący, jeśli mogę, to proszę o udzielenie głosu pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MarekAst">Proszę bardzo, pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WiesławaKostrzewaZorbas">Dziękuję, panie przewodniczący. Dziękuję pani minister za wprowadzenie. Oczywiście nie opowiem o wszystkich działaniach podjętych w ramach programu. Przesłaliśmy państwu dość obszerny raport, w którym odnosimy się do wszystkich zadań zapisanych w programie. Powiem może kilka ogólniejszych słów, dotyczących samych zadań. Zasadny jest zarzut, że – delikatnie mówiąc – nie wszystko, co zapisano w programie, udało się zrealizować. Broniłabym jednak tezy, że w ramach programu przeprowadzono bardzo wiele działań. Dotyczy to szczególnie zadań stałych, nakierowanych na szkolenie administracji, w tym służb i wypracowanie procedur, które zapisy Kodeksu karnego czynią skuteczniejszymi. Wiele tego typu działań się udało.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#WiesławaKostrzewaZorbas">W tej chwili w Biurze Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania myślimy jednak o dwóch rzeczach. Przede wszystkim podsumowujemy program. Wielu z państwa było obecnych na spotkaniu z mniejszościami narodowymi, na które zaprosiliśmy też Prezydium Sejmu. Na współpracę Sejmu bardzo zresztą liczymy. Jak państwo słyszą, pewne zobowiązania i zapowiedzi poczynione w grudniu powoli wypełniamy. Jest już zarządzenie. Jest też pierwsza wersja raportu, która zostanie przedstawiona zespołowi monitorującemu. W skład zespołu monitorującego wchodzą oczywiście przedstawiciele wszystkich resortów realizujących zadania. Do zespołu zapraszamy również przedstawicieli organizacji pozarządowych oraz ekspertów. Mamy nadzieję, że na pierwszym posiedzeniu zespołu podsumujemy raport. Posiedzenie planujemy wstępnie na 27 lutego. Jak państwo zapewne wiedzą, jest to Międzynarodowy Dzień Pamięci o Holokauście. Choć nie jest naszą intencją, żeby go w ten sposób świętować, to jednak myślę, że jest to dobry dzień na rozpoczęcie tego typu pracy. Wszystkich państwa prosilibyśmy o rekomendacje do nowego programu.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#WiesławaKostrzewaZorbas">Jak mówiła już pani minister, naszą intencją jest kontynuowanie programu. Planujemy kontynuować generalnie wszystkie zadania, które były traktowane jako stałe. W nawiązaniu do pierwszej części naszej debaty chciałam wspomnieć o działaniach w dziedzinie, która nie bardzo się powiodła, co widać zresztą na posiedzeniach Komisji sejmowej. W odniesieniu do mediów chcielibyśmy do nowego programu wnieść pewne działania. Chodzi przede wszystkim o udostępnienie mniejszościom mediów, w tym mediów elektronicznych. Jesteśmy przekonani, że udostępnienie mediów w szerszym zakresie i na lepszych zasadach mniejszościom narodowym i etnicznym oraz cudzoziemcom jest ważne z uwagi na pewną równowagę i równość w mediach. Tylko to będzie służyć zarówno zwalczaniu stereotypów, jak i walce z przestępstwami rasizmu i ksenofobii.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#WiesławaKostrzewaZorbas">Chcielibyśmy także, żeby jednym z zadań zespołu monitorującego było znalezienie sposobu na coś, co się zupełnie nie udało, czyli szkolenie dziennikarzy, w tym dziennikarzy mniejszości. Jak wynika jednak z sygnałów organizacji pozarządowych, równie ważne jest szkolenie dziennikarzy większości po to, żeby o sprawach tak ważnych, jak sprawy mniejszości narodowych, nie mówili wyłącznie w formie sprawozdawania folkloru bądź w atmosferze sensacji. Myślę, że to tyle uzupełniających informacji, poza jedną.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#WiesławaKostrzewaZorbas">Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania współpracuje z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, które przygotowuje polskie stanowisko i wystąpienie na tzw. konferencji Durban II. Ta konferencja będzie kontynuacją konferencji, z której wywodzi się program, czyli Światowej Konferencji Przeciwko Rasizmowi, Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Pokrewnym Formom Nietolerancji, która odbyła się w Durbanie w 2001 r. Tym razem mamy do czynienia z nieco inną formułą współpracy. Unia Europejska występuje ze wspólnym stanowiskiem. Zostaną podtrzymane generalnie wszystkie zalecenia z poprzedniej konferencji. Jest to podstawa stanowiska, na której można budować wstępne założenia programu.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MarekAst">Dziękuję, pani dyrektor. Otwieram dyskusję. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PaulaSawicka">Przepraszam. Mam tylko małą uwagę do raportu. Chciałabym powiedzieć, że zespół koordynacyjny istniał przez jakiś czas. Były nawet dwa takie zespoły. Jeden dosyć duży zespół powstał w MSWiA. Był on prowadzony przez panią dyrektor Wiśniewską, a zajmował się wszystkimi sprawami, które leżały w kompetencjach tego resortu. Był również zespół powołany przez panią minister Środę, który pracował bardzo intensywnie z udziałem przedstawicieli wszystkich resortów. Drugi zespół został rozwiązany siłą – że tak powiem – wyborczą. Chciałam jeszcze dodać, że kiedy zespół został rozwiązany, to wielokrotnie dopominałam się na tym forum o powołanie go na nowo. Myślę, że warto pamiętać o tym, że był taki zespół. Ma on na pewno jakiś dorobek.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PaulaSawicka">Mam jeszcze uwagę dodatkową. Niestety, nie ma już pana ministra Stanowskiego. Chciałabym powiedzieć, że w latach 90. XX w. na Uniwersytecie Opolskim pani profesor Barbara Weigl przeprowadziła badanie, w konsekwencji którego powstał program edukacyjny wraz z podręcznikiem. Chodziło o uczniów szkół podstawowych, a dokładniej chyba uczniów klas I-IV. Program realizowany był pod hasłem „Niech inni nie będą obcymi” i wprowadzał pewne treści, które pozwalały oswoić dzieci z innymi kulturami, narodami, obyczajami i religiami. Skuteczność tego projektu została poparta dosyć prostymi badaniami, które przeprowadzono na dzieciach i ich rodzicach. Badania dotyczyły preferencji, sympatii i antypatii do różnych narodów, z których wymieniono chyba kilkanaście. Okazało się, że jeżeli dzieci przeszły przez ten program edukacyjny, to nie tylko one miały dużo niższy poziom niechęci do innych narodów, ale – co ciekawe – również ich rodzice. Wynika z tego, że nie tylko rodzice mają wpływ na swoje dzieci. To, co dziecko przynosi ze szkoły, również jest bardzo istotne. Dlaczego o tym mówię? Dlatego, że projekt pani profesor Weigl jakoś się nie przebił. Projekt został chyba zapomniany, a przecież aż się prosi o to, żeby wprowadzić go do szkół jako rodzaj modelu do pracy z dzieckiem, z bardzo młodym uczniem. Jest to również rodzaj szkolenia dla nauczycieli, żeby zrozumieli, że jednak problem można starać się rozwiązać na poziomie najniższym. Myślę, że właśnie na tym poziomie możemy zrobić najwięcej – właśnie z małymi dziećmi. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MarekAst">Dziękuję. Jeszcze pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WiesławaKostrzewaZorbas">Chciałam wyjaśnić, że w naszym biurze mamy świadomość tego, że zespoły opiniodawcze czy opiniotwórcze pracowały za poprzedniego pełnomocnika, który nazywał się pełnomocnikiem ds. równego statusu kobiet i mężczyzn. Zresztą w dokumentach został odnotowany fakt istnienia tej świadomości. Jeśli chodzi o wypracowane materiały, to odzyskaliśmy te nieliczne, które są w archiwach.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#WiesławaKostrzewaZorbas">Natomiast nigdy nie został powołany formalny zespół monitorujący. Mamy nadzieję na to, że zespół powołany zarządzeniem Prezesa Rady Ministrów będzie miał też większą skuteczność w przekazywaniu swoich opinii. W dużej mierze słuszny jest bowiem jeden z zarzutów stawianych programowi. Mówi się, że program jest niewidoczny politycznie i że często realizowany jest bez świadomości, że istnieje. Niestety, mogłam to potwierdzić przy zbieraniu materiałów. Myślimy, że przejście całej tej długiej, formalnej drogi i usytuowanie zespołu jako organu doradczego Prezesa Rady Ministrów będzie służyć zarówno programowi, jak i jego kontynuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MarekAst">Dziękuję, pani dyrektor. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MartynaMajewska">Dzień dobry. Martyna Majewska, Stowarzyszenie Pro Humanum. Bardzo cieszę się ze zobowiązania, które padło, że program będzie kontynuowany. Cieszę się z paru powodów. Po pierwsze, program jest dobry, a po drugie mam powody osobiste, bo dość długo pracowali nad nim moi przyjaciele. Wszystkie osoby, które funkcjonują w ramach Stowarzyszenia Pro Humanum głęboko wierzą, że program trzeba kontynuować.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#MartynaMajewska">O ile się nie rozproszyłam, to prosiłabym o taką informację. Na jaki czas przewidują państwo przedłużenie tego programu? Czy za przedłużeniem trwania programu idą również prace nad zapewnieniem finansów? Jeżeli bowiem chce się kontynuować program i zrealizować jego założenia, to muszą za tym iść nakłady finansowe na diagnozy, badania, edukację, podnoszenie stanu świadomości dzieci i dorosłych, szkolenia zawodowe dla różnych grup zawodowych. W związku z powyższym mam również drugie pytanie. Czy planują państwo jakieś ramy finansowe, które muszą dotyczyć programu? Żeby nie było tak, że program zostanie przedłużony i przez następny okres – dajmy na to 3 czy 5 lat – znowu nie będzie istniał.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MarekAst">Dziękuję. Proszę bardzo, pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WiesławaKostrzewaZorbas">Jeśli chodzi o okres, na który chcielibyśmy, aby program został przedłużony – bo w tej chwili należy to rozpatrywać w takich kategoriach – to jesteśmy jeszcze przed pierwszym spotkaniem zespołu monitorującego. Zespół będzie miał również głos w tej sprawie. W przeciwnym wypadku nie byłoby warto powoływać tego zespołu, prawda? W sprawie merytorycznej zawartości i długości programu gra rolę drugi czynnik, który w tej chwili jest trudny do przewidzenia. Chodzi bowiem o szczegóły ustawy, którą nazywamy ustawą o równym traktowaniu, czyli o to, w jaki sposób program antydyskryminacyjny będzie w niej zapisany. Można bowiem świetnie wyobrazić sobie taką sytuację. Jeśli w kraju będzie jeden duży program antydyskryminacyjny, prowadzony przez pełnomocnika ds. równego traktowania, to będą w nim różne moduły. Moduł etniczno-narodowościowy byłby jednym z nich.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#WiesławaKostrzewaZorbas">Jeśli chodzi o pieniądze, to mogę powiedzieć tylko tyle, że jako Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania w okresie najbliższych 3 lat pewne zadania chcemy realizować z programu, o którym wspominała pani minister. Odnoszą się one jednak do podnoszenia kwalifikacji administracji rządowej. Mamy nadzieję, że zespół monitorujący wskaże inne instrumenty, które będzie można wykorzystać. O tych instrumentach zresztą wiemy i są one wykorzystywane. Wśród nich, poza funduszami strukturalnymi, chciałabym wymienić program Progress, który jest troszkę innym instrumentem. Myśląc realistycznie, możemy w tej chwili myśleć w ten sposób. Będziemy koordynować wysiłki i wspólnie decydować o tym, którymi projektami się zajmiemy. Nie sądzę, żeby w tej chwili można było obiecać, że będzie wydzielony fundusz. Szczęśliwie jest pani minister, więc być może usłyszymy jakiś komentarz, ale tak to w tej chwili widzę. Natomiast w biurze mamy nadzieję, że zespół doradczy będzie sugerował premierowi, żeby na program wydzielić pewne fundusze. Jak jednak mówię, o konkretne zobowiązania w warstwie instytucjonalnej, a tym bardziej finansowej jest dość trudno po ostatnich dwóch tygodniach. Myślę, że niestety trzeba brać pod uwagę, że te pieniądze nie będą większe. Być może będą inaczej wykorzystywane. Ten problem pojawia się zresztą też w kontekście programów na rzecz mniejszości narodowych i etnicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#MarekAst">Dziękuję. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MartynaMajewska">Jest jeszcze jedna rzecz, o którą chciałabym zapytać. Ponieważ zapoznałam się z treścią informacji, którą otrzymaliśmy, to chciałam zauważyć, że z jednej strony wygląda ona imponująco. W niektórych jej częściach są bowiem zawarte bardzo szczegółowe informacje. Z kolei jednak niektóre części są bardzo, bardzo niedopracowane, a informacje nader skąpe.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#MartynaMajewska">Mam jednak pytanie i propozycję, ponieważ – jak rozumiem – priorytetem mają być szkolenia dla grup decyzyjnych. Tak? Chodzi o grupy docelowe, które najczęściej spotykają się i z przedstawicielami mniejszości, i z przedstawicielami organizacji pozarządowych, i z przedstawicielami uchodźców oraz samymi uchodźcami. Miałabym ogromną prośbę do państwa i sugestię, żeby wypracować pewną praktykę czy mechanizm. Dotyczyłby on np. sposobu zlecania przez podmioty reprezentujące rząd polski wykonania pewnych prac. Chodzi o to, żeby uniknąć tak konkretnych sytuacji, jak finansowanie przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego takich pism, których profil jest – nazwijmy to w ten sposób – daleki od profilu otwartego i tolerancyjnego. Chodzi również o podniesienie kwalifikacji i umiejętności urzędników chociażby Urzędu ds. Cudzoziemców, który zajmuje się uchodźcami.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#MartynaMajewska">W tej chwili Urząd ds. Cudzoziemców jest bardzo bolesnym przykładem na to, że jest poważny problem z traktowaniem osób, które są inne niż Polacy albo są mentalnie pojmowane jako inne. Częściej niż co 2 czy 3 tygodnie pojawiają się bowiem informacje prasowe, telewizyjne i radiowe o osobach, które w sposób przewidziany przez polskie prawo ubiegają się o przyznanie karty pobytu czy zalegalizowanie pobytu, a są traktowane w sposób żenujący i skandaliczny. Podałam dwa przykłady, które mogłyby dać państwu impuls do tego, żeby w ramach programu zająć się również tą kwestią. Podnoszenie kwalifikacji i poszerzanie świadomości tych osób, które mają bezpośredni kontakt z osobami postrzeganymi jako inne, jest bardzo ważne. Rzutuje to także na nas wszystkich, tak? Niestety, działalność nawet jednej osoby czy dwóch osób w takim miejscu, w miejscu strategicznym, dorabia nam wszystkim gombrowiczowską gębę, z której ciężko jest się uwolnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#MarekAst">Dziękuję. Pani dyrektor, bardzo proszę o odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WiesławaKostrzewaZorbas">Jeśli mogę, to odniosę się do na uwag na temat raportu. Oczywiście, pani minister zaraz skomentuje pomysły i sugestie. Jeśli chodzi o raport, to w części wstępnej poczyniliśmy zastrzeżenia. Ma pani rację, ale wynika to z co najmniej dwóch przesłanek. Po pierwsze są takie dziedziny, takie części tego programu, które były znacznie lepiej wykonane niż inne. Powiedziałabym, że zdecydowanie wiodącą instytucją jest MSWiA. Nie chcę jednak krzywdzić innych instytucji, bo niektóre rzeczy są może mniejsze, ale równie ważne.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#WiesławaKostrzewaZorbas">Sposób sprawozdawania jest drugą przyczyną tego, że raport wygląda tak, a nie inaczej. Jest wiele powodów, dla których pewne instytucje przysłały informacje jednozdaniowe. Działo się tak do tego stopnia, że na podstawie jawnie dostępnych raportów musiałam dopisywać rzeczy oczywiste, chociaż formuła jest bardzo jasna. Tak pracuje administracja rządowa i tego się trzymamy, zwracając się do poszczególnych ministerstw o tzw. wkłady. Przekazują one informacje o realizacji zadań. Otóż ta wersja informacji, którą mają państwo jako pierwszą, jest uzupełnioną na podstawie jawnie dostępnych raportów informacją przesłaną przez ministerstwa. Jednym z problemów jest to, że w wielu ministerstwach nie ma w ogóle świadomości, że ministerstwo ma jakieś zobowiązania w ramach programu. Często zupełnie nie ma osoby, która by te zobowiązania śledziła. Takie są realia.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Czy mogę powiedzieć parę słów?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MarekAst">Tak. Proszę bardzo, pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Rzeczywiście bardzo ubolewamy nad faktem, że sytuacja tak wygląda. Jak państwu powiedziałam, był tylko jeden wstępny raport, obejmujący początek działania tego programu. Nie wypracowano nawet wzorca sprawozdawczości, który powinien obowiązywać wszystkie instytucje zobowiązane do sprawozdawania. Mam nadzieję, że uda się to nadrobić. Informacja przekazana państwu jest pierwszym z raportów po prawie 3-letniej przerwie. Chcę to podkreślić tym bardziej, że kompetencje otrzymaliśmy pod koniec lipca ubiegłego roku. Tyle udało nam się zrobić. Mam nadzieję, że jest do dobry przyczynek i do dyskusji, i do pracy. Teraz 2 lutego pan premier podpisał zarządzenie, które powołuje zespół monitorujący. Liczymy na dobrą współpracę z organizacjami pozarządowymi, żeby zespół był dobrym miejscem konsultacji i zwracania uwagi na szereg nieprawidłowości, które w życiu są jednak spotykane. Warto je dookreślić, tępić, a w razie czego karać. Mamy nadzieję, że działania zespołu monitorującego, w skład którego wchodzą przedstawiciele wszystkich ministerstw, uzmysłowią ministrom konstytucyjnym, że w każdym ministerstwie trzeba wyznaczyć konkretną osobę, która będzie odpowiadać za tę część odpowiedzialności państwa.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#ElżbietaRadziszewska">Inną rzeczą jest kwestia, o której pani mówiła, czyli kwestia współfinansowania czy też udziału pieniędzy publicznych w finansowaniu gazet, tygodników, miesięczników lub innych wydawnictw. Jeżeli są takie uwagi, to bardzo proszę, aby od razu je przekazać pani dyrektor. Zajmiemy się taką sprawą. Jeżeli są jakiekolwiek tego typu rzeczy, to świadczą one źle o tych, którzy dotacje ukierunkowują. Jednak osoby, które przeznaczają większe czy mniejsze kwoty na wydawnictwa, powinny interesować się tym, jakie treści niosą te wydawnictwa. Partycypują w nich przecież pieniądze publiczne. Prosimy o zgłoszenie wszystkich tego typu rzeczy. Podejmę interwencję w Ministerstwie KiDN. Gdyby się okazało, że są jeszcze inne tego typu przypadki, to bardzo chętnie podejmę działania. Mam jednak nadzieję, że wszystkie te sprawy wyjdą po pierwszym spotkaniu zespołu monitorującego. Ponieważ jesteśmy już w trakcie daleko zaawansowanych uzgodnień, to mam nadzieję, że te sprawy uda nam się rozwiązać.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#ElżbietaRadziszewska">Kwestia edukacji znajduje się akurat w bardzo wrażliwej sferze dyskryminacji, a w tym przypadku walki z rasizmem i ksenofobią, jako jedna z priorytetowych rzeczy. Im więcej osób będzie miało świadomość tego, co jest złem, tym lepsze będą i metody, i efekty zwalczania tego typu zachowań.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#ElżbietaRadziszewska">W ramach programu chcemy również szkolić dziennikarzy, żeby potrafili lepiej reagować w ocenie rzeczy, o których piszą i aby starali się nie zawierać w nich ani treści ksenofobicznych, ani rasistowskich. Dziennikarze, zamieszczając artykuły w swoich pismach, również powinni przestrzegać prawa.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#ElżbietaRadziszewska">Co do Urzędu ds. Cudzoziemców, to jesteśmy już po daleko posuniętych rozmowach. W ramach odpowiedzialności, jaką ma urząd, chcemy razem wprowadzać pewne programy. W celu poprawienia jakości pracy urzędników publicznych przewidzieliśmy również szkolenia pracowników tego urzędu w ramach działania 5.1 Programu Operacyjnego „Kapitał Ludzki”. Myślę, że po tym szkoleniu efekt pracy urzędników będzie lepszy.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#ElżbietaRadziszewska">Takie Biuro pełnomocnika, jakie mamy teraz w Kancelarii Premiera, funkcjonuje po raz pierwszy, więc trzeba trochę odkrywać ziemię nieznaną. Muszę powiedzieć, że trzeba się też rozpychać, bo resortom niespecjalnie się podoba, że ktoś dokładnie patrzy im na ręce. Mamy jednak w sobie dużo determinacji, by to czynić. Tworzymy sobie narzędzia i instrumenty, potrzebne nam do skuteczniejszej pracy w tym zakresie. Mam nadzieję, że po pewnym czasie będziemy mogli się pochwalić dużą liczbą sukcesów, bo pole do odnoszenia sukcesów jest duże. Panie przewodniczący, jeśli mogę jeszcze coś powiedzieć, to chciałabym pochwalić MSWiA, bo rzeczywiście akurat w tej kwestii współpraca odbywa się bardzo dobrze. Zgodnie z ustawą o działach i zgodnie z ustawami merytorycznymi, które dotyczą omawianych kwestii, jesteśmy instytucją monitorującą i koordynującą. Współpraca z MSWiA układa się naprawdę bardzo dobrze, a myślę, że będzie jeszcze lepiej. W innych aspektach dyskryminacji równie dobrze układa się zresztą nasza współpraca z MSZ. Jestem wiceprzewodniczącą zespołu romskiego, więc współpraca jest bardzo bliska. W ramach programu będą funkcjonowały podzespoły doradcze, zajmujące się kwestiami np. uchodźców czy mniejszości narodowych. Jesteśmy po pierwszych spotkaniach od czasu otrzymania tej kompetencji. Myślę więc, że przy okazji kolejnego spotkania będziemy mogli przedstawić raport szerszy, pełniejszy i ciekawszy, który pozwoli również pokazać konkretne sukcesy. Bardzo dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MarekAst">Dziękuję, pani minister. Oczywiście Komisja życzy pani wielu sukcesów w tej niełatwej dziedzinie. Może pani liczyć na pełne wsparcie Komisji w dziele realizacji programu i we wszystkich sprawach, o których dzisiaj mówiliśmy.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#MarekAst">Proszę państwa, jeżeli nie usłyszę dalszych zgłoszeń do dyskusji, to zaproponuję przyjęcie informacji pani minister na temat realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#MarekAst">Głosu sprzeciwu nie słyszę, a zatem informacja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#MarekAst">Bardzo serdecznie dziękuję pani minister za to, że mimo przeziębienia dzielnie wytrzymała z nami i przekazała nam wszystkie informacje. Dziękuję paniom dyrektor. Pan minister już wyszedł. Dziękuję wszystkim państwu, którzy uczestniczyli w dzisiejszym posiedzeniu. Zamykam posiedzenie Komisji. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>