text_structure.xml 118 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MarekAst">Przede wszystkim serdecznie dziękuję za zaproszenie do liceum, gdzie dzisiaj możemy obradować. I za zaproszenie do Przemyśla, to pierwsze nasze wyjazdowe posiedzenie Komisji w tym roku. I bardzo cieszymy się, że możemy być w tak pięknym miejscu jakim jest Przemyśl.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MarekAst">Szanowni państwo! Kilka uwag technicznych, może na początek, z uwagi na to, że mikrofonów mamy, no nie tak mało, bo cztery, niemniej jednak, aby to spotkanie nasze zostało zarejestrowane to mikrofon będziemy przekazywali osobom, które będą zabierały głos, i pani Beata będzie pomagała w tym, i też będę bardzo serdecznie prosił o to, żebyście państwo zabierając głos w trakcie posiedzenia przedstawiali się, wyraźnie, tak, żebyśmy po prostu w protokóle to wszystko, co dzisiaj na Komisji będzie się działo mogli po prostu odnotować.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#MarekAst">Witam bardzo serdecznie pana ministra MSWiA pana Tomasza Siemoniaka. Witam bardzo serdecznie wojewodę podkarpackiego, pana Mirosława Karapytę, panią wicewojewodę Małgorzatę Chomicz, witam serdecznie dzisiaj obecnego na posiedzeniu Komisji zastępca prezydenta miasta Przemyśla, pana Wiesława Jurkiewicza, witam pana konserwatora zabytków, który też dzisiaj uczestniczy w posiedzeniu Komisji pana Mariusza Czubę.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#MarekAst">Witam bardzo, bardzo serdecznie prezesa Związku Ukraińców w Polsce Piotra Tymę. Witam serdecznie również przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej, panią Grażynę Płoszajską.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#MarekAst">Witam również pana dyrektora departamentu wyznań religijnych i mniejszości narodowych i etnicznych, pana Zbigniewa Filipkowskiego. Witam wszystkich państwa posłów bardzo serdecznie. Stwierdzam kworum. Porządek posiedzenia macie przed sobą, posiedzenie jest dwudniowe, czyli dzisiaj w porządku dziennym my mamy punkty następujące.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#MarekAst">Punkt pierwszy – omówienie problemów związanych z kulturą i zachowaniem tożsamości mniejszości ukraińskiej zamieszkałej na Podkarpaciu.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#MarekAst">W drugim punkcie omówienie sytuacji i problemów edukacji mniejszości ukraińskiej na Podkarpaciu.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#MarekAst">I w dniu jutrzejszym: w punkcie pierwszym – omówienie sytuacji problemów mniejszości narodowych i etnicznych z terenu Łemkowszczyzny i Bojkowszczyzny, oraz sprawy różne. Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu uznam, że porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia Komisji został przyjęty, głosu sprzeciwu nie słyszę, a zatem porządek posiedzenia przyjęliśmy.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#MarekAst">Oddam teraz głos gospodarzowi, panu dyrektorowi Piotrowi Pipce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PiotrPipka">Szanowni goście, pozwólcie, że jako gospodarz tego obiektu, czyli Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 im. Markiana Szaszkiewicza przywitam przede wszystkim parlamentarzystów z Komisji Mniejszości Narodowej oraz wszystkich zaproszonych gości, pana wojewodę, pana marszałka, pana prezydenta, ministrów, pana kuratora, no i wszystkich zaproszonych gości.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PiotrPipka">Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 2, to szkoła ukraińskiej mniejszości narodowej, która funkcjonuje w tym budynku od 1911 roku. Funkcjonowała do 1945 roku i później została odrodzona dekretem przemyskiego kuratora oświaty, pana Piotra Idzikowskiego jako szkoła podstawowa z ukraińskim językiem nauczania.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PiotrPipka">Pierwszym dyrektorem został wówczas obecny tu pan Julian Bak.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PiotrPipka">W 1995 roku przy szkole powstało pierwsze liceum ogólnokształcące. Reforma oświaty spowodowała, że w dniu dzisiejszym zespół szkół, to: oddział przedszkolny, szkoła podstawowa nr 17, gimnazjum nr 7 i III Liceum Ogólnokształcące.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PiotrPipka">W dniu dzisiejszym w szkole uczy się 197 uczniów. Najlepszą wizytówką szkoły myślę, że są wyniki w nauce i na egzaminach zewnętrznych uczniowie szkoły podstawowej, gimnazjum, osiągają wyniki na poziomie 7-go, 8-go staninu, a liceum, absolwenci liceum prawie w 100 procentach kontynuują naukę na wyższych uczelniach.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PiotrPipka">W 2004 roku, tygodnik Newsweek opublikował ranking szkół podgimnazjalnych, i w tym rankingu nasze liceum uplasowało się w kategorii małe licea na ósmym miejscu. Tak, że to jest nasza szkoła tak w telegraficznym skrócie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MarekAst">W tej sytuacji możemy przejść do punktu pierwszego, czyli omówienie problemów związanych z kulturą i z zachowaniem tożsamości mniejszości ukraińskiej zamieszkałej na Podkarpaciu. I w tym punkcie pan minister zabierze głos, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TomaszSiemoniak">Panie przewodniczący, szanowni państwo, rozumiem, że skoro przewodniczący mnie zapowiedział, to nie będę się dodatkowo przedstawiał. Dziękuję bardzo. Państwo posłowie otrzymali materiał przygotowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, taki materiał informacyjny (zał. nr 6), chciałbym powiedzieć przede wszystkim, że bardzo się nam podoba, stronie rządowej, taka inicjatywa Komisji, żeby w takim rytmie pracy, jaki już jest od kilku miesięcy, zajmować się problemami poszczególnych mniejszości narodowych i etnicznych. Daje to wysokiej Komisji przegląd różnych spraw, różnych działań, myślę, że też bardzo dobrą inicjatywą było to, że posiedzenie odbywa się no poza Warszawa, odbywa się w takim miejscu, które jest dość szczególne z punktu widzenia mniejszości ukraińskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#TomaszSiemoniak">Chciałbym powiedzieć, uzupełniając tę notatkę, że te wszystkie problemy, o których dzisiaj będziemy rozmawiali funkcjonują w takim obiegu publicznym od lat, a czasami nawet od dziesięcioleci. Są one także przedmiotem prac komisji wspólnej i mniejszości narodowych i etnicznych, zostały zapisane w planie pracy na najbliższy rok tej komisji.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#TomaszSiemoniak">Także i problemy tak trudne jak kwestie upamiętnień, planujemy jesienią na jednym z jesiennych posiedzeń Komisji, z tym problemem się zmierzyć, o tym podyskutować. Będzie obecny przedstawiciel Rady Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa to jest taki temat, który no od lat budzi bardzo duże napięcia i emocje.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#TomaszSiemoniak">Chciałbym powiedzieć przede wszystkim o takim problemie, o którym była mowa także i na posiedzeniach Komisji w Sejmie, i którym się państwo zajmą bliżej zaraz po dzisiejszej części posiedzenia. Mam na myśli kwestię Domu Ludowego w Przemyślu. Ta sprawa nie jest rozwiązana od lat, jak mi dzisiaj powiedziano, bo miałem okazję być w Domu Ludowym w Przemyślu i rozmawiać z osobami, które ten dom prowadzą. Właściwie od 1956 roku były próby odzyskania przez organizację mniejszości ukraińskiej tego obiektu, no i one do dzisiejszego dnia nie zakończyły się powodzeniem. Mimo prób, spotkań, obietnic i deklaracji stan rzeczy jest taki, że ten obiekt, który został wybudowany przez, dzisiaj byśmy powiedzieli sponsora, wtedy na początku XX wieku fundatora, został przejęty przez skarb państwa, w 2004 roku został skomunalizowany, czyli jest własnością miasta Przemyśla, no i stroną do rozmów jest właśnie miasto Przemyśl.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#TomaszSiemoniak">Nie chcę tutaj wracać do historii, i do tego jak ta sprawa nie została załatwiona, chcę powiedzieć co się wydarzyło w ostatnich tygodniach i miesiącach. Otóż po rozmowach, które odbyliśmy w lutym, w ministerstwie, z panem prezesem Tymą, który ten problem postawił, jako problem, który w końcu powinien być rozwiązany, ustaliliśmy, że podejmiemy, po raz kolejny rozmowy z władzami miasta Przemyśla, i do takiego spotkania doszło w kwietniu. Efektem tego spotkania było ponowiona, ale istotna propozycja, taka żeby zamienić własność jednego z dwóch obiektów, które są własnością skarbu państwa, w gestii Agencji Mienia Wojskowego, i Ministra Obrony Narodowej, na Dom Ludowy. Ze strony rządowej padła deklaracja wtedy, że do końca kwietnia uzyskamy stanowisko MON w tej kwestii, i tak się stało. Minister Obrony Narodowej wyraził zgodę na takie rozwiązanie, więc myślę, że ta decyzja, w sensie kierunkowym, bo formalności tutaj będzie sporo, będzie podjęta w najbliższym czasie. Ja miałem okazję dzisiaj być już tutaj od rana w Przemyślu, obejrzałem nie tylko Dom Ludowy, ale i te dwie nieruchomości, prosił mnie o to minister obrony, żeby też jemu wskazać jak to na miejscu wygląda. I wydaje mi się, że tutaj wskazanie będzie dość jasne. Ten problem zresztą nie jest tylko problemem wewnątrzpolskim, jest problemem podnoszonym w rozmowach międzypaństwowych, przez prezydenta Ukrainy, przez ambasadora Ukrainy. Spotkałem się także z taką inicjatywą strony ukraińskiej o gotowości sfinansowania zakupu na rzecz Związków Ukraińców w Polsce, tego obiektu. To jest szerszy kontekst tej trudnej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#TomaszSiemoniak">Państwo posłowie zobaczą w jak fatalnym stanie ten obiekt jest w tej chwili. Naprawdę, ja wiedziałem, że on jest w złym stanie, mówiono mi o tym, czytałem notatki, ale osobiste przekonanie się o tym na własne oczy, pokazuje że jest to obiekt, który chyba nigdy nie był remontowany, Były tylko jakieś doraźne remonty i obecnie znajduje się on w stanie opłakanym. Bardzo dobrze, że wysoka komisja na własne oczy zobaczy jak to wygląda. Oznacza to także tyle, że oprócz załatwienia sprawy formalnej, sprawy własności, użytkowania tego obiektu przez Związek Ukraińców, stanie przed nami kwestia kapitalnego remontu tego obiektu, no i potem kosztów utrzymania, to jest bardzo duży budynek, o dużej kubaturze, z dużą salą no koncertowo-teatralną, więc proste utrzymanie tego, ogrzewanie, będzie wymagało sporych kosztów. Będziemy nad tym się zastanawiali. Tutaj deklaruję gotowość Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji do współpracy ze Związkiem Ukraińców, po uporaniu się ze sprawami formalnymi i takim dobrym osadzeniu tej placówki w kulturalnych realiach miasta Przemyśla.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#TomaszSiemoniak">Będę, jeśli pan przewodniczący pozwoli, przy okazji następnych komisji, starał się sprawozdawać w sprawach różnych jak ta sprawa postępuje, i chcę powiedzieć, że absolutnie jesteśmy zdeterminowani, żeby tę kwestię do końca załatwić.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#TomaszSiemoniak">To jest pierwszy, z trudnych problemów, o drugim problemie, też tak trochę patrząc na kalendarz państwa pobytu w Przemyślu i w województwie podkarpackim, chcę teraz państwu powiedzieć. Państwo będą się spotykać z arcybiskupem Janem Martyniakiem. Tu jest kwestia bardzo poważna, jeśli chodzi o relacje kościoła grecko-katolickiego z kościołem prawosławnym w Polsce i też siłą rzeczy z władzami Rzeczypospolitej – mianowicie kwestia własności 24 cerkwi, które do Akcji Wisła były własnością kościoła grecko-katolickiego, potem po wysiedleniu ludności, wysiedleniu duchownych, zostały przekazane przez ówczesną władzę kościołowi prawosławnemu, pozostając własnością skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#TomaszSiemoniak">Ta sprawa, myślę że części z państwa posłów jest znana, bo ona trwa od 1989 roku w sensie różnych zabiegów formalnych. Były dyskusje przy okazji ustaw o stosunku państwa do kościołów przyjmowanych na początku okresu transformacji, niemniej jednak ta kwestia nie została rozwiązana. W tej chwili takim faktem, który no dość istotnie wpływa na sytuację, jest to, że kościół prawosławny złożył skargą na Rzeczpospolitą Polską w Strasburgu. Rozprawa jest planowana na 17 czerwca i chcę powiedzieć, że podejmujemy próby aby doprowadzić do porozumienia. Nie chcę uprzedzać tutaj pewnych faktów, bo rozmowy się toczą i będą się toczyły w różnych gronach, ale mamy taką nadzieję, że uda się doprowadzić do kompromisu też w warunkach, tak bym powiedział polsko-polskich, a nie za pomocą zewnętrznych instytucji, które w taki czy inny sposób mogą się wypowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#TomaszSiemoniak">Mówię o tej sprawie, bo jest ona bardzo ważna z punktu widzenia mniejszości ukraińskiej, związanej z tymi dwoma kościołami, no i też jest ważna dla rządu, dla władz Rzeczypospolitej, z tego powodu, że jest to majątek skarbu państwa a i Rzeczypospolita Polska jest stroną w Trybunale w Strasburgu. Trzecim problemem, który chciałbym państwu zasygnalizować, też myślę, części z państwa znanym jest sprawa tzw. ruskiej bursy w Gorlicach. Obiektu, o który od bardzo długiego czasu trwał spór między organizacjami mniejszości łemkowskiej. Chciałbym powiedzieć, że według moich informacji, a jestem w tej sprawie w stałym kontakcie z wojewodą małopolskim, doszło w ostatnich tygodniach do przełomu, i mamy nadzieję, że tutaj forma, która została zaproponowana będzie formą, która ten konflikt zakończy w ciągu najbliższych miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#TomaszSiemoniak">Są oczywiście różne inne problemy. O upamiętnieniach wspomniałem, są także problemy związane z funkcjonowaniem organizacji, dotacjami, to są sprawy no dobrze znane Komisji, bo na ten temat kilka razy już obradowaliśmy, i myślę, że państwo posłowie te kwestie znają. Więc nie będę tego tematu rozszerzał, jeśli będą jakieś pytania z państwa strony, to jesteśmy z dyrektorem Filipkowskim, z panem wojewodą, z panią wicewojewodą, którzy też się orientują w sprawach mniejszości w województwie podkarpackim, do dyspozycji. Chciałem tylko powiedzieć, bo sprawa dotacji jest zawsze taką sprawą, która budzi emocje, że powołaliśmy przy Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych podzespół, który ma przygotować zasady, które opierać się będą na wnioskach ze wszystkich niepowodzeń, kłopotów, trudności, i tego, że pieniądze przychodzą w maju, że nie ma pewności co do dotacji podmiotowych, itd. itd.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#TomaszSiemoniak">Nie chcę tego rozwijać, bo Komisja bardzo dużo uwagi tej kwestii poświęciła, ten temat też i w rozmowach dwustronnych z przedstawicielami organizacji jest podnoszony, więc mam nadzieję, że system który stworzymy na rok 2009, będzie już takim systemem, który w ramach oczywiście przepisów o finansach publicznych i innych przepisów będzie systemem drożnym, sprawnym, i tylko od decyzji budżetowej państwa posłów będzie zależało ile tych środków będzie.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#TomaszSiemoniak">Organizacje i sam resort liczą na to, że to będzie kwota większa niż w roku 2008.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#TomaszSiemoniak">Ale decyzja oczywiście będzie należała do wysokiego Sejmu. Bardzo dziękuję, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo, panie ministrze, czyli możemy rozpocząć w tym punkcie dyskusję, zachęcam do zabierania głosu, i członków Komisji i gości zaproszonych na dzisiejsze posiedzenie, proszę bardzo, pan prezes Tyma, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PiotrTyma">Panie przewodniczący, panie ministrze, panie wojewodo, panowie posłowie, szanowni państwo! Przede wszystkim chciałem podziękować prezydium Komisji i panom posłom za zorganizowanie tego wyjazdowego posiedzenia, ponieważ dla naszej społeczności, a zwłaszcza dla społeczności ukraińskiej z terenu Podkarpacia, Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych Sejmu była bardzo często taką ostatnią instancją czy główną instancją, bardziej należałoby powiedzieć, która interweniowała w sprawach trudnych i doprowadziła do stanu, że wiele z tych kwestii, które wzbudzały emocje w latach 90-tych, obecnie są to już kwestie historyczne. Lista tych trudnych tematów, którymi zajmowali się panowie posłowie, państwa poprzednicy, w latach 90-tych na takim słynnym posiedzeniu wyjazdowym chyba w 1995 roku, jak pamiętam, jest bardzo długa. O tych dzisiejszych problemach wspomniał pan minister, więc ja pozwolę sobie tylko do kilku nawiązać.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PiotrTyma">Stanowisko naszej organizacji – Związku Ukraińców w Polsce, ocena sytuacji społeczności ukraińskiej w Polsce została zawarta w alternatywnym raporcie, który przekazaliśmy do sekretarza generalnego Rady Europy. W raporcie też zawarte zostały uwagi odnoszące się w wielu kwestiach do terenu Podkarpacia, ponieważ wbrew temu co się sądzi, bardzo często wśród lokalnych elit politycznych, nie wszystkie kwestie związane ze stosunkiem do społeczności ukraińskiej, przeszłości ukraińskiej są i w przeszłości były rozwiązywane na tym terenie tak samo, jak w innych regionach Polski.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PiotrTyma">I mamy tutaj szereg spraw, nierozwiązanych spraw, które po pierwsze są wynoszone przez obywateli tego miasta, obywateli Podkarpacia narodowości ukraińskiej. Spraw, które powodują, po pierwsze są to sprawy nierozwiązane, tak jak już znana, nie tylko w Polsce sprawa Domu Ludowego, ale także sprawa na przykład sposobu widzenia relacji polsko – ukraińskich przez część środowisk przemyskich. Chodzi tutaj głównie o upamiętnienia zarówno z okresu PRL-u, jak i powstałe niedawno. Upamiętnienia, co do których, stosuje się, mimo tego że jesteśmy obywatelami tego kraju, coś co nazywamy podwójnymi standardami. Ja nie będę mówił tutaj o szczegółach, bo to zostało przez nas, jak już zaznaczyłem, opisane, scharakteryzowane, czego dotyczą te nasze uwagi, w czym widzimy nierówne traktowanie naszej społeczności, natomiast chcemy się skupić na tych rzeczach, które są rzeczami generalnymi. To znaczy, przede wszystkim chcę podziękować panu ministrowi i panu wojewodzie za to, że mamy do czynienia z pewnego rodzaju zmianą jeżeli chodzi o dialog ze społecznością ukraińską. To, że nie tylko na posiedzeniu Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych Sejmu, ale w bezpośrednim kontakcie próbujemy te sprawy rozwiązywać. I zarówno to spotkanie z początku kwietnia, z udziałem pani wicewojewody, jak i nasza bezpośrednia korespondencja i rozmowy pokazują, że jeżeli jest wola z obu stron, to możemy bez emocji rozmawiać o tych trudnych sprawach, o tych trudnych sprawach, które bardzo często były nierozwiązywane, ponieważ nie było możliwości przedstawienia racji, przedyskutowania rozwiązań, które by doprowadziły do pozytywnych rezultatów.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PiotrTyma">Ze spraw takich bardziej praktycznych, myślę, że więcej powie o tym pan dyrektor, grono pedagogiczne tej szkoły. Ze spraw takich wiecznych, przez lata wysuwanych przez społeczność lokalną, ale także przez naszą organizację, jest problem metodyki nauczania języka ukraińskiego na terenie województwa podkarpackiego, i ogólnie rzecz biorąc schemat, problem schematu współpracy z władzami samorządowymi i administracją rządową. My w poprzednich latach podnosiliśmy problem nie funkcjonowania na terenie Podkarpacia pełnomocnika wojewody do spraw mniejszości, widzimy teraz, że jest wola, by się problemem zajmować, nie tylko na poziomie centralnym, czyli w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych ale także na poziomie urzędu wojewody.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PiotrTyma">A więc myślę, że kierunek w jakim powinniśmy zmierzać został już mniej więcej zaznaczony. Chciałbym zasugerować, że jest jeszcze potrzeba wypracowania takiego modelu reagowania na bieżąco w odniesieniu do spraw, które są przez lokalną społeczność ukraińską przedstawiane, żeby nie dochodziło do takiej sytuacji, że my o sprawach z regionu, z Podkarpacia, rozmawiamy tylko w takim kontekście spraw trudnych i tylko w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PiotrTyma">Tyle tytułem wstępu, jeżeli będą panowie posłowie mieli pytania, polecam kontakt bezpośrednio z przedstawicielami naszej społeczności z regionu, którzy z tymi sprawami obcują na co dzień i bardzo często zmuszeni są te sprawy przekazywać do nas do Warszawy, ponieważ na poziomie lokalnym nie zawsze znajdowali dotychczas partnera do dyskusji, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MarekAst">Pan przewodniczący Sycz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MironSycz">Panie przewodniczący, szanowni państwo! Chcę podkreślić w sposób zdecydowany, że obecność Komisji w Przemyślu jest to dosyć ważne wydarzenie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MironSycz">Nie tak dawno na posiedzeniu Sejmu wysłuchaliśmy exposé ministra spraw zagranicznych, byliśmy świadkami dużej debaty, w której wiele życzliwości było w stosunku do państwa ukraińskiego, narodu ukraińskiego. Osobiście nawet złożyłem podziękowanie i marszałkowi, premierowi, ministrowi, też i prezydentowi Rzeczypospolitej. I chcę podkreślić, że Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych Sejmu Rzeczypospolitej, z pewnością każdej kadencji, ale w tej kadencji zauważyłem to w sposób zdecydowany, przywiązuje wiele wagi, aby problem Przemyśla, ogólnie tak określę, został rozwiązany jak najlepiej i to dla wszystkich stron.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MironSycz">Ważne dzisiejsze wydarzenie, też i z tego względu, że ja osobiście, który często przebywa w Przemyślu, pierwszy raz widzę tak liczne grono, i jak się domyślam, zdecydowanie życzliwe, łącznie z władzami województwa, wojewodą i wicewojewodą, z przedstawicielami samorządu województwa, które reprezentuje pan przewodniczący Komisji Sejmiku Województwa, pan Maciej Lewicki, przedstawicielami miasta. To jest dobry moment, i w tej sytuacji, jak to się powiada, zza dobrej tarczy, to i zając warczy. Pan minister Tomasz Siemoniak ma ten komfort, że może sobie powiedzieć wiele, mało, powiem więcej jako organ wykonawczy może to uczynić, mając na względzie to, że ma potężną tarczę. To rzadko się zdarza, i mając na względzie również te poprawiające się stosunki Polski z Ukrainą, Euro 2012, wydaje się, że tą kadencję warto by rozpocząć z uregulowaniem tych spraw, na które i społeczeństwo ukraińskie, Przemyśla i nie tylko Przemyśla.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#MironSycz">Ja chcę przy tej okazji podziękować wszystkim, którzy byli zaangażowani, też i członkom Komisji – chcę podkreślić rolę pana byłego marszałka Leszka Deptuły, który znał problematykę doskonale, i często poruszał ten temat. Przy okazji, jako przedstawiciel mniejszości ukraińskiej w Polsce, pragnę podziękować wszystkim członkom Komisji, za tak daleko idącą życzliwość, i, panie ministrze, wierzę, że nasz problem zostanie rozwiązany. W zanadrzu mamy jeszcze ten jeden, bardzo mocny argument. Jeśli już się nie uda w normalnym terminie, to zawsze jest kalendarz juliański i te dwa tygodnie możemy poczekać. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarekAst">Proszę bardzo, pan poseł Deptuła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#LeszekDeptuła">To poseł Sycz wezwał mnie do tablicy, że tak się wyrażę, ale ja niezmiernie się cieszę, że dzisiaj możemy się spotkać właśnie tutaj. Oczywiście szanowni państwo, patrząc nawet na statystyki, w województwie podkarpackim, osób, które przyznają się oficjalnie do pochodzenia ukraińskiego, jest niecałe 3 tysiące. Na Warmii i Mazurach, skąd nasz przyjaciel Miron Sycz od lat...</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#komentarz">(głos z sali: Wraca)</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#LeszekDeptuła">... tak, zresztą z Laszek pochodzi w związku z tym znalazł się na północy naszego kraju, nie ze swojej woli, ale szanowni państwo tam jest ponad 11 tysięcy osób oficjalnie przyznających się. Życzyłbym sobie, aby stosunki narodowościowe, przede wszystkim kwestia zorganizowania się, i współpracy z lokalnymi społecznościami, były takie, jakie są na Warmii i Mazurach. To jest przykład do naśladowania w innych regionach. Ale wynika to, proszę państwa, i musimy to sobie powiedzieć, w tym gronie wprost, wynika to również i z pewnych uwarunkowań historycznych. W województwie podkarpackim i dzieliła nas, i łączy nas wspólnie przelana krew, musimy o tym pamiętać.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#LeszekDeptuła">Tutaj są pomniki historyczne pamięci tych, którzy zostali w jakiś sposób zamordowani, zarówno po stronie ukraińskiej, jak i po stronie polskiej. Są pomniki, które o tym przypominają, są jeszcze osoby, które to pamiętają, i stąd też tutaj, w tym regionie, powinniśmy włożyć jeszcze więcej wspólnych sił i determinacji, aby te stosunki nasze, nasza wspólna, czasami ciężka historia i trudna, nas łączyła i dopingowała do bardziej rzetelnej, opartej na prawdzie i perspektywie na przyszłość, współpracy.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#LeszekDeptuła">Ja, jako były marszałek województwa, przypominam sobie kiedy podjąłem jedną z najtrudniejszych decyzji, jako ówczesny gospodarz regionu. Obecna siedziba Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej, na Czackiego, została zwrócona Kurii Greko-Katolickiej, i wtedy podejmowaliśmy decyzję, co robić z siedzibą Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej w Przemyślu. Podjęliśmy, wbrew różnym opiniom i stanowiskom, decyzję o budowie nowej siedziby Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej, obok którego dzisiaj zresztą przejeżdżałem i stwierdzam z ukontentowaniem, że praktycznie jest ukończona. Natomiast była siedziba Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej, wróciła do rąk metropolity arcybiskupa Martyniaka. Bardzo się z tego cieszę, że ta kwestia została praktycznie załatwiona w sposób modelowy. Są, więc przykłady takich rozwiązań, które powodują, że te nasze stosunki normalnieją.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#LeszekDeptuła">Muszę państwu również powiedzieć, że miałem okazję być osobiście razem z prezydentami Polski i Ukrainy właśnie w Domu Ludowym. No nie jest tajemnicą, że na każdym posiedzeniu praktycznie, pan minister Siemoniak jak już na mnie patrzy, to już wie, że Dom Ludowy w Przemyślu będzie kwestią, którą będę poruszał.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#LeszekDeptuła">Ja bardzo się cieszę, że dzisiaj, dochodzimy do finału. Ma to również i pewne reperkusje ponadgraniczne. Ja wiem, że również jakie jest stanowisko po drugiej stronie granicy, w tej kwestii. Oczywiście, szanowni państwo, będziemy naprawdę wszyscy świętować, kiedy ten dom wróci z powrotem do prawowitych właścicieli, a miasto Przemyśl również otrzyma pewną rekompensatę za utracony majątek. Jestem przekonany, że pan minister i państwo wojewodowie w tej kwestii, zrobią wszystko, abyśmy mogli przyjechać na następne posiedzenie Komisji, wyjazdowe, gdzie będziemy wszyscy bardzo się z tego faktu cieszyć.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#LeszekDeptuła">Jest inna kwestia, którą też powinniśmy poruszyć. To jest kwestia upamiętnienia tych tragicznych wydarzeń, które miały tutaj miejsce.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#LeszekDeptuła">Byłem niedawno na środkowym Roztoczu, na północnej części terenów które zostały po II wojnie, w 1947 roku wysiedlone i widziałem w środku lasu postawiony pomnik. Pytam się starosty, pomijam wszystkie inne aspekty, uczczenia historii, pytam się, jest pozwolenie na ten pomnik? Nie, nie ma. Ktoś w nocy postawił.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#LeszekDeptuła">A więc to też w niektórych kręgach, proszę państwa, stwarza taką aureolę robienia czegoś pod osłoną nocy. Myślę, że ta kwestia powinna być w normalny sposób, administracyjny, uregulowana, żeby nie stwarzać po prostu jakiegoś podłoża, zarzewia konfliktów. Mamy tutaj takie trudne miejsca i myślę, że również wysoka komisja sejmowa z tymi problemami powinna się zapoznać.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#LeszekDeptuła">Bardzo się cieszę, że jestem w tej szkole, bo jest to miejsce, gdzie kultura ukraińska, język ukraiński, tętni i żyje.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#LeszekDeptuła">Na pewno przedstawiciele tej szkoły, opowiedzą nam o swoich problemach, o kwestiach finansowych, kwestiach inwestycji, które przed nimi na pewno stoją. Bo nie wierzę, żebyście państwo takich zamiarów nie mieli.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#LeszekDeptuła">Dlatego też myślę, że Komisja będzie również takim dobrym impulsem do tego, abyśmy mogli powiedzieć, na zakończeniu kadencji parlamentarnej, że zrobiliśmy w tej kwestii, jako posłowie Rzeczypospolitej, dobre dzieło. I wszystkich proszę, żebyśmy wspólnie tworzyli to nasze dobre dzieło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarekAst">Dziękuję panie pośle. Proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MarekAst">Pan Aleksander Kolańczuk, Południowo-Wschodni Instytut Naukowy w Przemyślu:</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MarekAst">Chciałem nawiązać do tego, co powiedział mój przedmówca i prosić, żebyśmy rozpatrując problemy II wojny światowej i okres powojenny, popatrzyli troszeczkę szerzej. Od 1920 roku na podstawie porozumienia Piłsudski-Petlura w Łańcucie przez okres dwudziestego roku sformowano koło 10 tysięcy formacji armii Ukraińskiej Republiki Ludowej, która brała udział w wyprawie Kijowskiej i na cmentarzu w Łańcucie leży ponad 500 żołnierzy z konfliktu polsko-ukraińskiego, listopad – lipiec 1919 rok, ale i z wojny polsko-bolszewickiej z 1920 roku.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MarekAst">I do dzisiaj te miejsca pamięci, mam na myśli cmentarz w Łańcucie, kwatera na cmentarzu zamieniona na kwaterę wojska polskiego, do dzisiaj nie ma żadnego. A tam leżą ludzie, którzy po konflikcie, po prawie dwuletniej wojnie polsko-ukraińskiej, stanęli po stronie Polski i brali udział w utrwaleniu niepodległości Polski w 1920 roku. A po zakończeniu konfliktu byli do 1924 roku za drutami, jako internowani żołnierze. Chciałbym żebyśmy po prostu, nie dlatego, żeby mieć pretensje do kogoś, ale żebyśmy brali pod uwagę, że miejsca upamiętnień, to nie tylko II wojna światowa. Są cmentarze wojenne uczestników wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku, poczynając od Przemyśla, Pikulica, Łańcut, Wadowice, Kraków, Strzałkowo, Szczypiorno, Kalisz – dwa, trzy cmentarze, Warszawa – cmentarz prawosławny na Woli, Dubinył, Lublin, itd. itd. To gwoli prośby, żeby ten element prawdy uwzględniał, że nie tylko staliśmy po przeciwnych stronach, ale był moment, że wspólnie występowaliśmy przeciwko temu, żeby idea bolszewizmu nie rozszerzyła się na całą Europę. I to ten, jeszcze jeden element, że sformowana szósta dywizja siczowa generała Bezruczki w Łańcucie w 1920 roku w sierpniu, nie dopuściła armii konnej Budionnego pod Warszawę, i bardzo często wśród historyków, nie tylko ukraińskich, mówi się, że mówiąc o cudzie nad Wisłą, trzeba pamiętać o tym fragmencie cudu, który dokonał się pod Zamościem i o tym warto wiedzieć. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo za to przypomnienie panu Aleksandrowi Kolańczykowi. Rzeczywiście fakty historyczne, które nas łączą – naród polski, ukraiński, na pewno należy przypominać. Nie tylko te bolesne momenty, ale te również, które łączą się z chwałą oręża polskiego. Czy jeszcze ktoś z państwa, w tym punkcie zechce zabrać głos? Proszę bardzo panie wojewodo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MirosławKarapyta">Panie przewodniczący, szanowni parlamentarzyści, panie ministrze, myślę, że mówiąc o zachowaniu tożsamości mniejszości ukraińskiej na Podkarpaciu, należy popatrzeć też na problem troszeczkę w szerszym kontekście, mianowicie sytuacji bieżącej. Rzeczywiście sytuacja, która jest związana z organizacją Euro 2012 w pewien sposób rzutuje na całość problematyki, i nie można dyskutować o tym w oderwaniu. Dlatego dziękuję za wystąpienie panu przewodniczącemu Tymie, iż tak spostrzega w tej chwili współpracę, że są jakieś dobre symptomy na linii porozumienie organizacji, którą pan reprezentuję i administracji rządowej. Myślę, że rzeczywiście jesteśmy w województwie podkarpackim na etapie takiej odpowiedzi na podstawowe pytanie. Jaka jest funkcja tego województwa?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MirosławKarapyta">Czy jest to województwo peryferyjne Unii Europejskiej, czy jest to województwo pomostowe tzw. zwornikowe. Jeżeli tak, jeżeli pomostowe, to na granicy polsko-ukraińskiej. I tutaj oczywiście w szerszym aspekcie, pan minister Siemoniak odpowiedział o tym, jakie są działania MSWiA, natomiast to nie jest jeden tylko wątek, bo na pewno każdy wątek, który byśmy podjęli w organizacji administracji rządowej, ma związek właśnie z tą problematyką. To między innymi, z tym była związana wizyta pana ministra Stachańczyka, problematyka granicy. W bardzo mocny sposób jest widoczne to, jakie są zachowania, jeżeli chodzi o mniejszości po stronie polskiej, po stronie ukraińskiej, na to, jakie są stosunki, jaka jest relacja polsko-ukraińska. To w pewien sposób całościowo rzutuje.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MirosławKarapyta">Stąd też myślę, że bardzo dobre jest to miejsce, bardzo dobry wybór organizacji tej komisji, i ze swojej strony jako wojewoda podkarpacki, deklaruję daleko idącą współpracę z organizacjami, które istnieją tutaj. Ale również poprzez działania MSWiA, które się skupiają na szczeblu administracji, wojewody. Myślę, że to dobrze rokuje posiedzeniu komisji. W rozwiązywaniu problemów, tak jak wspomniał pan Tyma miała udział również pani wojewoda Chomycz, organizując to spotkanie. Pierwsze, które się spotkało z dobrym klimatem. I uważam, że taki klimat powinien być i taki klimat ze strony wojewody podkarpackiego deklaruję. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo, panie wojewodo, pan przewodniczący Czykwin, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#EugeniuszCzykwin">Dziękuję bardzo panie przewodniczący, szanowni państwo, atmosfera po naszych posiedzeniach komisji i te wypowiedzi, które już były, świadczą, że duża część problemów, które każda spośród mniejszości posiada, ale mówimy o społeczności ukraińskiej, zostały już rozwiązane. Część z nich, i to jest też bardzo pozytywne, deklaracji, przede wszystkim pana ministra, jest realna perspektywa rozwiązania, myślę o Narodowym Domu. Chciałem również podziękować za słowa pana przewodniczącego Tymy, w kierunku naszej komisji poprzednich kadencji, ponieważ bardzo często jest tak, że na naszych posiedzeniach wysłuchujemy często uzasadnionych, często mniej słów krytyki, słów gorzkich i sformułowanych często przez ludzi w sposób emocjonalny.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#EugeniuszCzykwin">Tyle tytułem wstępu. Chciałbym powiedzieć o dwóch sprawach. O jednej, o której wspomniał pan minister dotyczącej rozwiązania problemu własności świątyń. Ten problem jest bardzo złożony i trudny i rzeczywiście należałoby dołożyć wszelkich starań, żeby był rozwiązany wewnątrz kraju, żeby ostatecznie nie musiał o tym rozstrzygać Trybunał w Strasburgu. Tak się historia złożyła, zarówno w tradycji kościoła prawosławnego jak i greko-katolickiego czyli bym powiedział wschodniochrześcijańskiej, zawsze był aktywny i wieloznaczący głos ludu bożego, ludzi świeckich i o ważnych sprawach w kościele, nie tylko hierarchowie decydowali, ale my, którzy należymy do tych kościołów. Nasi przodkowie też tak postępowali, aktywnie wyrażali swoje opinie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#EugeniuszCzykwin">Sądzę, że głos społeczności ludzi przynależących do tych kościołów powinien być usłyszany. On już raz był wyrażony. W 1991 roku, kiedy była przyjmowana ustawa o stosunku państwa do kościoła prawosławnego, organizacje i łemkowskie i ukraińskie, niezależnie od przynależności do któregoś z kościołów, w tej sprawie zabrały głos oficjalnie i do Sejmu skierowały swoje stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#EugeniuszCzykwin">Myślę, że mogłoby być podobnie, jeśli byście państwo uznali, że potrzebne jest takie właśnie wyraże4nie stanowiska, w formule dostępnej i przyjętej społeczności kościoła i prawosławnego i grekokatolickiego, mogłoby to mieć znaczenie, być pomocne naszym biskupom i w kontaktach, w rozmowach z władzami państwowymi, w rozwiązaniu tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#EugeniuszCzykwin">A drugi problem jest inny, nie w wymiarze ogólnopolskim. Zapytałem pana dyrektora, i dowiedziałem się, że w lokalnej telewizji, nie ma audycji przeznaczonej dla mniejszości ukraińskiej. Myśmy kiedyś już, na posiedzeniu w poprzedniej kadencji omawiając problem obecności problematyki mniejszości w środkach masowego przekazu, o tym mówili. Nasza komisja mogła by tu odegrać pewną rolę, by również w tym ośrodku, taka problematyka, taka audycja się pojawiła, to bardzo istotne i ważne. Radio Rzeszów, które już od 50 lat właśnie przygotowuje, realizuje audycje, i serdecznie gratuluję tego jubileuszu, ma swoją, oczywiście, niezastąpioną rolę. Ale telewizja jest bardzo istotnym nośnikiem dla mniejszości, szczególnie takiej, co do której jeszcze funkcjonują pewne stereotypy negatywne. Dla członków tych mniejszości to ma wielkie znaczenie, ponieważ sama obecność tej problematyki i tych spraw telewizji jest takim elementem pozwalającym przełamać to poczucie pewnej „ gorszości. Ważne byłoby też na pewno dla społeczeństwa polskiego, oglądającego te audycje, aby wiedza się poszerzała i przyczyniała do budowania dobrych relacji.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#EugeniuszCzykwin">A na koniec już chciałem podziękować panu dyrektorowi, pogratulować, bo ja tu przyjechałem troszkę wcześniej, miałem okazję obejrzeć Kołę, popatrzeć na prezentację i usłyszeć o osiągnięciach edukacyjnych. Tam są wypisani laureaci ogólnopolskich różnorakich konkursów, i z satysfakcją czytałem, że i w najróżniejszych dziedzinach, w matematyce, fizyce, uczniowie zespołu szkół osiągają bardzo dobre rezultaty, są laureatami. Serdecznie gratuluję. Cała ta prezentacja odnośnie działalności zespołów, które kultywują tradycję, świadczą, że ukraińska społeczność w Przemyślu i w tym regionie jest żywa, i jeśli dzieci, młodzież w tej kulturze wyrasta, to z pewnością będzie kontynuatorem tradycji, która tu była od tysiąca lat obecna. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MarekAst">Dziękuję, panie przewodniczący, jeszcze pan poseł, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PiotrTomański">Witam serdecznie, Piotr Tomański, ja jestem jedynym posłem z Przemyśla, który jest tu obecny, tak przy okazji trochę reklamy, i chciałem w imieniu własnym i pana doktora Macieja Lewickiego, który jest radnym sejmiku, również z Przemyśla, chcieliśmy kilka kwestii. Cieszymy się, jak większość osób tutaj, że możemy się z państwem spotkać, dziękujemy za to, że Komisja odbywa się w Przemyślu. Dziękujemy, że pan minister był, jest i na pewno jeszcze z nami będzie, i że próbuje rozwiązać te problemy Domu Ludowego. Ale chciałem przedstawić jeszcze kilka problemów. Mamy pana wojewodę, który faktycznie chciałby rozwinąć przejścia z Ukrainą. W związku z tym chciałbym, żebyśmy też myśleli o tym, i ministerstwo, ale przede wszystkim pan wojewoda, o tym przejściu, które pan prezydent Przemyśla ma w planie. I jest to bardzo potrzebne dla Ukrainy i dla Polski. Wiem, że się rozbudowują przejścia, wiem, że pan wojewoda, i pani wojewoda wiele w tej sprawie robią. Ale naprawdę coś z tym musimy wszyscy wspólnie podjąć wysiłek, ponieważ na przejściu w tej chwili przejechać się nie da.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PiotrTomański">Jeżeli chodzi o konsulat, wiem, że to też jest trudna sprawa, ale wydawanie wiz w tej chwili jest po prostu wielką bolączką i myślę, że też powinniśmy to poprawić.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PiotrTomański">Myśmy z posłami z Przemyśla, podczas dyskusji w Sejmie rozmawiali o tym, rozmawialiśmy o tym co zrobić, żeby te kolejki zostały zmniejszone. Wiemy, że te konsulaty naprawdę bardzo ciężko pracują. Robią 250 procent normy można powiedzieć, ale myślę, że trzeba, musimy wszyscy wspólnie coś wymyślić, coś zrobić w tej kwestii. Ja pomysłu nie mam, ale mam nadzieję, że się znajdzie w tak zacnym gronie sposób, żebyśmy przede wszystkim poprosili pana konsula, żeby wydawał wizy wielokrotnego przekraczania granicy, nie na pół roku, nie jednokrotnego, tylko wielokrotnego. Tutaj jak przyjedzie jakaś wycieczka, czy dzieciaki do szkoły będą chciały się spotkać, to po prostu nie ma szans. Co najwyżej dostaną wizę jednokrotnego przekroczenia granicy, to wszystko. A mogłyby przyjeżdżać na przykład w ciągu pół roku, czy w ciągu trzech lat, bo i takie rozwiązania są.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PiotrTomański">Więc mam wielki apel, wielką prośbę o to, żebyśmy oprócz tego co robimy dobrego, jeszcze spróbowali udrożnić ten ruch, który dla Przemyśla i dla okolic jest istotny. Wiem, że były takie momenty, że 15 tysięcy ludzi dziennie przekraczało tę granicę. Mam tu apel jednego z wójtów, który niedawno przekraczał granicę, i był w konsulacie... Może zrobić punkt informacyjny czynny od dziewiątej do dwunastej, już nie chcę w szczegóły wchodzić, choć jestem bardzo precyzyjnie tutaj przygotowany w tej kwestii, ale coś musimy tam poprawić. Myślę, że trzeba by było poprosić pana konsula, żeby przyjrzał się tej sprawie, i starał się robić wszystko, żeby ludzie otrzymywali w jak najszybszym czasie to, po co tam przychodzą. Tak, że jeszcze raz cieszę się i dziękuję za to że jesteście państwo z nami, myślę, że obfity i sympatyczny program, przed nami, jutro jeszcze wyjazd do Sanoka. Dziękuję w imieniu tych wszystkich, którzy coś w tym Przemyślu próbują dobrego zrobić. Dziękuję za to, że jesteście, i myślę, że pełne deklaracje, jak gdyby dla pana prezesa, i dla wszystkich, którym właśnie mniejszość ukraińska leży na sercu. Z mojej strony i z pana doktora Lewickiego, że będziecie po prostu mogli zawsze na nas liczyć. Dziękuję serdecznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo, jeszcze pan prezes Tyma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PiotrTyma">Panie przewodniczący, ja tytułem trochę uzupełnienia tego co powiedział pan poseł Czykwin, ja już o tym mówiłem na poprzednich posiedzeniach Komisji Mniejszości, ale wydaje mi się, że sprawa jest poważna, więc należy o niej ciągle przypominać. Dużo słyszymy ostatnio o oddawaniu kompetencji z centrów do samorządów. Niestety nasze doświadczenie, jeżeli chodzi o zajmowanie się problematyką w takim wymiarze regionalnym, nakazuje jednak pewną ostrożność i zachowanie takiego dystansu do wszystkich pomysłów, które może się dobrze sprawdzają w innych regionach kraju. Chodzi tutaj także o kwestie obecności problematyki języka, kultury ukraińskiej w mediach. Pan poseł wspomniał o tym, że w telewizji nie ma takiego programu. Jest program radiowy, ale stoimy przed wielką niewiadomą co to będzie za jakiś czas. Więc jeszcze raz zwracam się do panów posłów z apelem, by pilnować tych spraw, by w trakcie reform, które czekają media publiczne, audycje w językach mniejszości nie zostały zaprzepaszczone, i też by w tych kwestiach brać pod uwagę opinie, postulaty, środowisk mniejszościowych. Na razie, niestety, nie było takiej możliwości, by te postulaty wybrzmiały. I to nas trochę niepokoi.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PiotrTyma">I druga rzecz, przypomniałem sobie, wiele tutaj mówimy o budowaniu pozytywnych relacji w regionach. Mamy pewien problem w przypadku samorządów właśnie na terenie Podkarpacia, których działania bardzo często idą trochę w przeciwnym kierunku, niż ten, o którym tutaj rozmawiamy.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PiotrTyma">To znaczy pojawia się pytanie, co my, osoby spoza terenu Podkarpacia możemy zrobić, by ta problematyka trochę inaczej zabrzmiała tutaj na terenie Podkarpacia. Chodzi mi zarówno o problem monitorowania i takich mechanizmów kontrolnych w odniesieniu do sytuacji, które w poprzednich latach były nagminne jak na przykład: głoszenie potrzeby stosowania wobec naszych obywateli narodowości ukraińskiej zasady wzajemności, czy też głoszenie treści o jawnie antyukraińskiej wymowie. Ja nie będę tutaj się odnosił do przykładów, i mówił o jakie publikacje chodzi i który z samorządów ile środków przekazywał, ale jest to problem poważny. Nadal na terenie Podkarpacia, nie mówię, że w odniesieniu do wszystkich struktur samorządu, ale bardzo często jest takie odczucie wśród członków naszych społeczności, że bardzo chętnie się władze samorządowe otwierają na współpracę z Ukrainą, natomiast nie zauważają potrzeb, czy potrzeby rozmawiania, dialogu z lokalnymi, bardzo często, małymi, specyficznymi środowiskami ukraińskimi na tym terenie. I to jest, wydaje mi się złe zjawisko. Bardzo często wychodzi tak, że w sprawozdaniach wszelkiego rodzaju, na papierze, wygląda bardzo dobrze, natomiast w rzeczywistości przez nasze społeczności są zgłaszane problemy, i nie ma takiego gremium gdzie moglibyśmy o tym rozmawiać merytorycznie. Bo Komisja Sejmowa obraduje na innym poziomie. Natomiast nie ma na poziomie regionu organu, czy też woli do tego, by tego typu zjawiskami się zająć i metodą edukacji, rozmowy, przekonywania, jakoś reagować na te sytuacje. Więc mój taki postulat, by te kwestie specyficznie lokalne nie pozostawiać samym sobie, i jednak monitorować to, i z poziomu komisji sejmowej, i z poziomu MSWiA, jak to jest wykonywane.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PiotrTyma">I na koniec chciałem powiedzie, że mamy już pewien okres doświadczenia funkcjonowania mniejszości w ramach ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, i w imieniu społeczności ukraińskiej, chcę zaapelować o pewną refleksję nad ustawą. Wiele z tych zapisów, z których mogą skorzystać inne mniejszości, z racji rozproszenia, z racji historycznych, nasza społeczność pozostaje poza nimi, to znaczy tylko w niewielu miejscowościach można mówić o powrocie do nazw dwujęzycznych, czy stosowaniu na przykład języka mniejszości w administracji, czy umieszczaniu przedstawicieli mniejszości w parlamencie. I to jest temat, który według mnie powinien powrócić właśnie przy okazji omawiania funkcjonowania ustawy o mniejszościach narodowych, zarówno w tym wymiarze regionalnym, jak i tych rozwiązań generalnych, które jednym mniejszościom znacznie poprawiły sytuację, natomiast w przypadku Ukraińców, są to zapisy teoretyczne. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MarekAst">Dziękuję. Za chwilę pan minister Siemoniak, a pan prezes jakby już dokonał pewnego takiego podsumowania tego drugiego punktu, ustosunkuje się jeszcze pan minister, to znaczy pierwszego punktu, i do drugiego punktu przejdziemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TomaszSiemoniak">Panie przewodniczący, szanowni państwo. W dwóch sprawach, o których mówił pan prezes Tyma chciałbym się wypowiedzieć. Po pierwsze sprawa mediów publicznych. Na swoim kwietniowym posiedzeniu Komisja Wspólna Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych zajęła stanowisko w związku z zapowiedzią prac nad nowymi regulacjami w tym względzie. Żeby właśnie tematyka mniejszości narodowych i etnicznych oraz audycje w ich językach nie zostały przy okazji tych prac zgubione. Chciałem powiedzieć, że w tej chwili prace się nie rozpoczęły. Rząd będzie przygotowywał projekt stosownej ustawy, i myślę, że w toku tych prac, będzie okazja, żeby wszystkie postulaty właściwie wybrzmiały. Ostateczne decyzje będą należały do parlamentu, więc tutaj też na pewno państwo posłowie z Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, będą mieli możliwość zadbania o to, żeby zapisy były właściwe.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#TomaszSiemoniak">Ja już na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji mówiłem, że gestia rządu nad mediami publicznymi jest bardzo ograniczona, to jest tylko rola ministra skarbu jako właściciela, nie ma on wpływu na treści programowe. Chciałbym powiedzieć, że zawsze kiedy ze strony mniejszości narodowych jest prośba o interwencję związaną z audycjami, to minister spraw wewnętrznych, i to przez ostatnie lata takie interwencje podejmował. Z różnym skutkiem. Więc my mamy taką świadomość, że mimo dzisiejszych zapisów w ustawie o radiofonii i telewizji, które zostały zmienione ustawą o mniejszościach narodowych i etnicznych, i nakazały pewne rzeczy mediom publicznym, no to, to działa, tak jak działa. Myślę, że my w toku prac nad nową ustawą, jako Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, będziemy w procesie wewnątrzrządowym uczestniczyli, będziemy próbowali proponować takie regulacje, które pójdą trochę dalej. Zwłaszcza w sytuacji, gdyby media regionalne przeszły w gestię samorządu wojewódzkiego. To wtedy na pewno będzie to wymagało dodatkowych regulacji, dodatkowych mechanizmów gwarantujących obecność audycji dla mniejszości narodowych i etnicznych na antenie. Podzielam i rozumiem ten niepokój pana prezesa. Dzisiejszy stan rzeczy jest wysoce niezadowalający, tak, że, że te przyszłe rozwiązania na pewno nie będą gorsze, a dbajmy o to, żeby były rzeczywiście lepsze. O to, żeby nie było albo w ogóle braku obecności tych audycji, albo ich spychania na jakieś tory w ogóle, niesłuchane, czy nieoglądane w warunkach radia i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#TomaszSiemoniak">Odnosząc się do drugiej sprawy, o której mówił pan prezes – takim mechanizmem, który został stworzony, i który się rozwija, jeśli chodzi o administrację rządową, są pełnomocnicy do spraw mniejszości narodowych i etnicznych. To struktury, które są powołane do tego, żeby reagować, interweniować, informować, spotykać się, w ramach komisji wspólnej rządu i mniejszości. Począwszy od majowego posiedzenia będziemy dokonywać takiego przeglądu jak działają ci pełnomocnicy, oni będą nas informowali. Chcemy tę formę rozwijać. Przypomnę tylko, państwo posłowie dobrze pamiętają, rozmawialiśmy o województwie warmińsko-mazurskim, gdzie w ramach sejmiku (to wielka zasługa siedzącego obok mnie, pana przewodniczącego Sycza), działa specjalna komisja do spraw mniejszości. I ja myślę, że to jest model, wart upowszechnienia w innych województwach. Wraz ze wzrostem kompetencji samorządu, przekazywaniem różnych zadań, to tam powinien być ośrodek, który tymi sprawami się zajmuje. I wszelkie sprawy, postulaty organizacji mniejszościowych, których adresatem jest marszałek województwa, samorząd województwa powinny być tam rozwiązywane. Minister Kultury, czy Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, mogą to wspierać, ale tak naprawdę tego typu instytucje powinny prowadzić samorządy. Tak, że to jest właściwa droga, a rolę administracji rządowej widzimy właśnie jako interweniowanie. Tutaj mówimy o takich rzeczach najpoważniejszych, ale są dziesiątki różnych spraw, które wymagają zaangażowania, interwencji i telefonu, obecności i na pewno ci pełnomocnicy, o których wspomniałem, wykonują taką pracę. Z mojej wiedzy wynika, choć zobaczymy jak ten przegląd wypadnie, że są raczej dobrze oceniani przez przedstawicieli mniejszości. Wszyscy starają się być blisko ich spraw. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo, panie ministrze, zamykam dyskusję w punkcie pierwszym. Przechodzimy do punktu drugiego, omówienie sytuacji i problemów edukacji mniejszości ukraińskiej na Podkarpaciu. Pani Grażyna Płoszajska – przedstawiciel ministra edukacji narodowej, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#GrażynaPłoszajska">Witam bardzo, bardzo serdecznie wszystkich państwa i szczególnie cieszę się, że mogę gościć w szkole z językiem ukraińskim, którą znam od dawna, i którą ogromnie, ogromnie cenię i wspominam z sympatią.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#GrażynaPłoszajska">Ministerstwo Edukacji Narodowej przekazało komisji materiał dotyczący oświaty mniejszości ukraińskiej w Polsce. Materiał siłą rzeczy ogólny, dlatego że szkoły z językiem ukraińskim, znajdują się, do niedawna znajdowały się w ośmiu województwach. Od tego roku przybyło nowe województwo mazowieckie, powstały dwie placówki z językiem ukraińskim. Tak, że możemy mówić, że następuje pewien rozwój, i to rozwój w części centralnej Polski, czego do tej pory nie było.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#GrażynaPłoszajska">Jeśli chodzi o województwo podkarpackie, to ta część oświaty ukraińskiej, ja może powiem bardzo ogólnie, dlatego, że już specyfikę i problemy, to myślę, że gospodarz oświaty na tym terenie, przedstawi. Szkolnictwo, które ma chyba najstarszą tradycję w Polsce, a równocześnie bardzo aktywne. Nauczyciele ze szkół przemyskich uczestniczyli w tworzeniu podstawy programowej języka mniejszości narodowej i etnicznej, z tego środowiska były zgłaszane również programy i podręczniki do nauki języka ukraińskiego, za co tutaj oficjalnie bardzo serdecznie temu środowisku nauczycielskiemu dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#GrażynaPłoszajska">Kolejna cecha, która świadczy i o tradycji aktywności, to, że właśnie w Przemyślu powstało jedno z pierwszych przedszkoli, podejmujące zadanie podtrzymywania tożsamości narodowej i językowej. Drugie takie powstało w Białymstoku. W tej chwili bardzo aktywnie zaczynają się rozwijać w województwie opolskim, wśród mniejszości niemieckiej, ale te tradycje, tutaj można powiedzieć, miały korzenie na początku lat 90-tych. Tak, że tutaj też chylimy czoła dla inwencji i aktywności środowiska oświatowego.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#GrażynaPłoszajska">Chciałabym również powiedzieć, że problemy, bez względu na to, co zostanie w tej chwili powiedziane na tej sali, problemy dotyczące oświaty ukraińskiej są zgłaszane. M.in. powstał taki materiał bardzo wnikliwie przedstawiający tę sytuację, opracowany przez Towarzystwo Nauczycieli Ukraińskich w Polsce. I rozpoczęły się prace nad dokumentem „Strategia rozwoju oświaty ukraińskiej w Polsce”, jako trzecim z takiego pakietu strategii – mamy już w tej chwili strategię rozwoju oświaty mniejszości litewskiej, przyjętą strategię rozwoju oświaty mniejszości niemieckiej (przyjętą w zeszłym roku). Jest już w dosyć znacznych zarysach projekt strategii dotyczącej oświaty ukraińskiej i chciałam powiedzieć, że materiałem wyjściowym do opracowania tej strategii był właśnie materiał opracowany przez Towarzystwo Nauczycieli Ukraińskich. Ja bym bardzo chciała, żeby zabrzmiały tu jeszcze inne głosy, które będą pomocne w opracowaniu tej strategii, ponieważ strategia będzie dokumentem wspólnym. Dokumentem wspólnym w tym sensie, że opracowanym przez administrację centralną, kuratoria, wszystkie kuratoria na terenie których znajdują się szkoły z językiem ukraińskim.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#GrażynaPłoszajska">Czyli to znowu będzie cecha szczególna tego dokumentu. Taki, można powiedzieć ogólnopolski jego zasięg i ogólnopolski wkład. Wkład również samorządów, organizacji i mniejszości ukraińskiej, no i przede wszystkim nauczycieli. Tak, że każdy głos, który tutaj padnie jest bardzo ważny dla opracowania tego dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#GrażynaPłoszajska">Wyprzedzając może tylko jeszcze fakty, wspomniano tutaj o problemie niedostatecznej opieki metodycznej nauczyciela języka ukraińskiego. Jest to problem ogólnopolski o czym między innymi świadczy fakt, że właśnie w tej chwili przebywa w Przemyślu Komisja, Sejmowa Komisja do Spraw Edukacji, Nauki i Młodzieży, która przede wszystkim zajmuje się tematem doskonalenia nauczycieli i doradztwa metodycznego. Problem jest szeroki, ogólnopolski, niemniej myślę, że tutaj również zabrzmią pewne głosy, które będą brane pod uwagę i będziemy wspólnie poszukiwać rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#GrażynaPłoszajska">Jeśli chodzi o szczegóły to najwięcej może powiedzieć pan kurator karpacki. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarekAst">Rozumiem, że pan kurator teraz zabierze głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JacekWojtaś">Dzień dobry państwu. Jacek Wojtaś, Podkarpacki Kurator Oświaty, bardzo mi miło, jestem zaszczycony, że w tak szanownym gronie tutaj uczestniczę, panie przewodniczący, szanowni państwo.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JacekWojtaś">Oczywiście przedstawicielka ministerstwa wywołała mnie do tablicy, jestem zorientowany, chociaż od kilku dni pełnię tę funkcję w problemach kształcenia jeżeli chodzi o nauczanie w języku ukraińskim i o problem mniejszości narodowych na terenie Przemyśla i okolicy. Tutaj pozwoliła pani dyrektor wprowadzić mnie krótko w problem nauczania tej mniejszości narodowej, jest wykaz, posiadam wykaz, jestem zorientowany gdzie odbywa się to nauczanie, pani dyrektor, i to mam potwierdzone informacje, stwierdziła, że nie dochodzi tutaj do większych problemów, jeżeli chodzi o kwestię sporów religijnych, nauczania religii. Jeżeli chodzi o kwestie nauczycieli, tutaj niestety, w 2006 roku, zgodnie z przepisami, przydział czynności wymusił na zakwalifikowaniu nauczycieli zgodnie z posiadanym wykształceniem. To spowodowało, że, pan dyrektor mnie może poprawi, jeżeli coś tutaj błędnie mam podane, kilku nauczycieli po prostu nie posiada umiejętności posługiwania się językiem ukraińskim. A taki wymóg no byłby konieczny jeżeli chodzi o szkoły...</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#komentarz">(głos z sali: ...)</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JacekWojtaś">... no tak, taki wymóg byłby konieczny w szkołach z nauczaniem języka ukraińskiego czy innego.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#JacekWojtaś">Wiem, że też są problemy, jeżeli chodzi o nostryfikację, czy o umożliwienie podjęcia pracy przez nauczycieli z Ukrainy, i vice versa, bo takie zjawisko też po drugiej stronie istnieje. Kadra pedagogiczna, jeżeli jesteśmy u gospodarza, trzeba tutaj stwierdzić, że jest bardzo doświadczona, i są tutaj wśród nauczycieli ludzie, autorzy podręczników, do szkoły podstawowej, nauczyciele, którzy przygotowują programy nauczania do języka ukraińskiego w gimnazjum. Ale generalnie jest problem z podręcznikami, podręcznikami szczególnie do gimnazjów i do przedmiotów artystycznych.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#JacekWojtaś">No i tutaj potwierdzam to co pani z ministerstwa stwierdziła, że istnieje problem pomocy metodycznej dla nauczycieli z małym dorobkiem czy stażem naukowym, czy nauczycielskim, i tutaj umiejscowienie na pewno doradcy metodycznego, czy w Podkarpackim Centrum Edukacji Nauczycieli, czy wyspecjalizowanie takiego metodyka przy oddziale przemyskim kuratorium, na pewno by było koniecznością, czy niezbędnym elementem wspomagania nauczania w tego typu szkołach gdzie dzisiaj my jesteśmy wszyscy tutaj obecni.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#JacekWojtaś">Znane są mi zasoby materiałowe szkół, gdzie jest prowadzone nauczanie, widzę tutaj już na pierwszy rzut oka, że pewne elementy, jeżeli chodzi o poprawę, estetykę, elewację, na pewno by można było tutaj, jeżeli taka pomoc z mojej strony będzie na pewno, postaram się ją w jakiś sposób udzielić i wspomagać zamierzenia dyrekcji, tego zespołu jak i innych szkół.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#JacekWojtaś">Na pewno ten pierwszy kontakt nie będzie ostatni. Powiem więcej, deklaruję, że pozwolę sobie nawiedzać, nie w sensie wizytacji jakiejś, ale rozmów, pomocy tą szkołę w Przemyślu, jak i inne, gdzie te mniejszości występują.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#JacekWojtaś">Natomiast tutaj pozwolę sobie na ręce pana przewodniczącego skierować list, w którym dziękuję za zaproszenie i obiecuję, deklaruję, że sprawy mniejszości narodowych i etnicznych będą mi bliskie i będę je pilotował. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo, panie kuratorze. Pan dyrektor chciał w tym punkcie podzielić się swoimi uwagami, tak, że proszę bardzo panie dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PiotrPipka">Piotr Pipka, dyrektor ZSO nr 2, czyli popularnej Szeszkełycziłki bo tak, ta szkoła jest w środowisku przemyskim nazywana. Bardzo dużo było dzisiaj powiedziane o rozproszeniu ludności ukraińskiej na terytorium Polski, no i akurat to rozproszenie niestety, naszej szkole również doskwiera, z tego względu, że klasy, które w tej chwili w naszej szkole są, to są klasy od 10 osób do 22 osób. Czyli klasy dość małe. To między innymi utrudnia stworzenie czasami oddziału, z tego względu, że zgodnie z ustawą o systemie oświaty i rozporządzeniem w sprawie warunku, sposobu wykonywania, podtrzymywania tożsamości narodowej, klasy w szkole podstawowej czy gimnazjum powinny liczyć 7 uczniów a w liceum 14 uczniów. To znaczy do tej pory nie było z tym problemów, ale to niż demograficzny, który również i w Przemyślu zagościł, niestety może być przyczyną, że będziemy mieć problem z kompletowaniem takiej klasy. Mała liczba uczniów klasy a tym samym szkoły, to przede wszystkim duże koszty utrzymania. Ta subwencja oświatowa, która wpływa do urzędu miejskiego w Przemyślu – wiem, ona nie wystarcza, i tutaj urząd miejski do naszej szkoły po prostu dokłada.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PiotrPipka">Wiadomo, że wzrastają koszty utrzymania budynków, a w tym budynku uczy się tyle dzieci ile mamy, i to m.in. powoduje, że ta nasza szkoła będzie zawsze droższa, i, no przykro jest mi słuchać na spotkaniu z dyrektorami, na konferencjach, że ZSO to jedna z droższych szkół Przemyśla, ale przyczyniło się do tego rozproszenie, które wynika nie z naszej woli.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PiotrPipka">Szkoła mniejszości narodowych spełnia wiele funkcji. Funkcje dydaktyczne, i funkcje wychowawcze. Aby szkoła mogła spełniać te wszystkie funkcje muszą działać zespoły artystyczne, i, no w tej chwili te zespoły działają, ale w ramowych planach nauczania, nie ma czegoś takiego jak właśnie kierowanie i koordynacja pracą zespołów artystycznych, i myślę, że ten temat na pewno powinien być poruszony i do tego typu szkół konieczni są instruktorzy, których również nie mamy u siebie, tak jak instruktor gry na bandurze, czy tańców – korzystamy z usług nauczycieli z Ukrainy.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PiotrPipka">I tutaj również jest problem z załatwieniem pracy, z tego względu, że mimo, że jest to porozumienie ministrów edukacji Polski i Ukrainy, z 2002 roku, które było podpisane w Górowie Iławeckim i w myśl tego porozumienia strony powinny pomagać przy zatrudnianiu tych nauczycieli, nie jest ono do końca respektowane. Przede wszystkim ze strony urzędu wojewódzkiego, musimy pisać szczegółowe wyjaśnienia dlaczego chcemy zatrudnić itd.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#PiotrPipka">Poważnym problemem jest również siatka godzin. Chodzi tu głównie o liceum ogólnokształcące. W chwili obecnej zajęcia z historii Ukrainy, i geografii Ukrainy mogą być realizowane z godzin do dyspozycji dyrektora. I tutaj, jeśli te godziny przeznaczę na przedmioty ukrainoznawcze, wówczas uczniowie będą mieli utrudnione możliwości przygotowania się, dobrego przygotowania do matury.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#PiotrPipka">W naszej szkole korzystamy z dobrodziejstwa tzw. godzin z puli prezydenta miasta Przemyśla, i praktycznie co roku prezydent miasta Przemyśla, cztery godziny ze swojej puli, ze swych funduszy przekazuje, tak, że tutaj uczniowie są przygotowani do matury, no i efektem jest to, że ponad 90 procent to są przyszli studenci.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#PiotrPipka">Problem doradztwa metodycznego to również jeden z takich większych problemów, z tego względu, że tak jak było wspomniane, nie ma podręczników do języka ukraińskiego na szczeblu gimnazjum. I to jest największy problem. Wiadomo, jaka młodzież gimnazjum jest i do tej pory korzystamy, mówię po cichu, z podręczników sprowadzonych z Ukrainy.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#PiotrPipka">Ale wiadomo, że te podręczniki nie są dostosowane dla naszej młodzieży, i są one traktowane jako to dodatkowe źródło. I nauczyciele wykonują ogromną pracę aby przygotować tych uczniów do później egzaminów, a zwłaszcza egzaminu maturalnego.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#PiotrPipka">Bardzo dużo mówimy ostatnio o tzw. przedmiocie – ukrainoznawstwo, który byłby przydatny w szkole podstawowej i gimnazjum. Z tego względu, że tam nie ma historii Ukrainy, nie ma geografii Ukrainy, a jest grupa uczniów, którzy naukę języka ukraińskiego kończą tylko na poziomie gimnazjum. I taki przedmiot byłby bardzo przydatny. Odnośnie tego doradztwa metodycznego pomaga nam tutaj wydział edukacji ze Lwowa. Co roku, w okresie Świąt Wielkanocnych, nauczyciele z wielu szkół Polski, nie tylko z Przemyśla, wyjeżdżają na takie kursy, i stamtąd właśnie przywożą głównie materiały metodyczne i uczestniczą w zajęciach, które są organizowane przez lwowskiego kuratora oświaty.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#PiotrPipka">Odnośnie zatrudnienia nauczycieli, to już ten temat również, no dobrze byłoby, żeby to porozumienie ministrów edukacji narodowej po prostu odświeżyć, i wprowadzić tam te nowe elementy.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#PiotrPipka">Odrębnym problemem są sprawy remontowe i inwestycyjne. Nasza szkoła mieści się w budynku z 1911 roku. Czyli panie kuratorze, za trzy lata będziemy, za trzy lata nasza szkoła będzie obchodzić stulecie, tak, że proszę sobie zarezerwować czas na pierwszą sobotę listopada, bo tak akurat obchodzimy święto szkoły, związane z patronem szkoły, i dobrze byłoby, żeby ta szkoła troszeczkę zmieniła, zwłaszcza ten front. Bo jeśli szkoła, ukraińska szkoła w Przemyślu będzie miała ładną elewację i nowe okna, to będzie przede wszystkim chwała władzom i miejskim i wojewódzkim, że Przemyśl to jest nowe miasto, to jest miasto o nowym obliczu, i myślę, że nie ma chyba takiej szkoły jak ta, żeby aż tyle delegacji przyjeżdżało.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#PiotrPipka">Dosłownie za dwie godziny przyjadą do nas uczniowie ze szkoły francuskiej i niemieckiej z Warszawy. Będziemy ich tutaj witać, ponieważ chcą nawiązać z nami ściślejszą współpracę.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#PiotrPipka">Przyjmuję was w tej sali, no to jest taka, musicie wybaczyć, że w takich skromnych progach, ale w naszej szkole na II piętrze jest taki piękny taras. Ale ten taras to by był wspaniały w Italii, albo w Hiszpanii, ale te warunki atmosferyczne, które u nas są, one spowodowały, że no tam większość płytek to już po prostu fruwa, i myśmy rozmawiali już z panem naczelnikiem na ten temat, jest taka piękna koncepcja zadaszenia i dobudowania dwóch ścian. I byłaby piękna aula na 120 miejsc siedzących. Wiadomo, że egzaminów przybywa, wnet będziemy mieć egzamin w III klasie szkoły podstawowej, już w tym roku robiliśmy próbny. Później sprawdzian w klasie szóstej, egzamin gimnazjalny, już na drugi rok to będzie trzydniowy. No i cały maj to matura. Czyli to by było idealne miejsce, wspaniałe warunki na sesje egzaminacyjne. I nie ukrywam, że jakbyśmy mieli taką aulę, to i szkoła by, coś na dochody własne też uzyskała. Tak, że ja bym tutaj właśnie prosił o pomoc między innymi tym najgorętszym takim, to jest ta stolarka okienna, elewacja i ta aula. Żeby to wspólnymi siłami do tego stulecia udało to wykonać.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#PiotrPipka">I jeszcze taka jedna sprawa, która mnie troszeczkę tak dużo problemów stwarza, to są święta według kalendarza juliańskiego. Szkoła powinna uczyć dyscypliny i porządku. A wiemy, że to odrabianie dni w te soboty, to różnie wygląda, bo uczniowie mają czy zaplanowane, czy.... w sumie, według mnie, takie trzy dni dodatkowe, jakby miały te szkoły mniejszości narodowych, w tych miejscowościach gdzie święta są obchodzone według kalendarza juliańskiego, bo w Warszawie już nie będzie tego problemu, bo tam święta są obchodzone według kalendarza gregoriańskiego.</u>
          <u xml:id="u-26.14" who="#komentarz">(Głosy z sali: Były, panie dyrektorze. Z chwilą kiedy powołano dwie placówki....)</u>
          <u xml:id="u-26.15" who="#PiotrPipka">I po prostu trzy, ja myślę, że przy dobrej organizacji można to po prostu, dyrektor szkoły mógłby zorganizować, a tutaj bez odrabiania po prostu, z urzędu, żebyśmy te dni wolne mieli, bo naprawdę, my musimy uczyć dyscypliny, porządku, a z tymi wolnymi sobotami, to sami wiecie. Komunikacja miejska nie jeździ tak jak zwyczajnie, ludzie wyjeżdżają, tak, że no jest problem. Ja dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MarekAst">Dziękuję, panie dyrektorze, pan się zgłasza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PiotrIdzikowski">Panie przewodniczący, panie i panowie, Piotr Idzikowski, Wydział Edukacji Urzędu Miejskiego, troszkę wywołany do tablicy jestem, pozwolicie państwo, że usiądę.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PiotrIdzikowski">Tak, że w moim życiu poukładało akurat, że w tym słynnym 1991 roku to ja podpisałem tę decyzję o powstaniu wówczas Szkoły Podstawowej nr 17, pan wojewoda Karapyta był pracownikiem kuratorium wówczas, a jest na sali również pan Julian Bak, który był pierwszym dyrektorem tej szkoły. I muszę tu wspomnieć jeszcze ś.p. doktora Jerzego Stabiszewskiego, ponieważ o ludziach trzeba też pamiętać, i o ludziach trzeba też mówić.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PiotrIdzikowski">Pani Marysia również... a, jest syn pana doktora, właśnie, rzeczywiście.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#PiotrIdzikowski">Proszę państwa, ideą było to, o czym pan przewodniczący Tyma mówi. Ideą było budowanie jak gdyby nowej społeczności, tu w Przemyślu, społeczności ludzi młodych, wolnych od pewnych uprzedzeń, od pewnych przekłamań, i z tą ideą wtedy żeśmy tą szkołę tworzyli i budowali.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#PiotrIdzikowski">Był to trudny czas. Pan marszałek Deptuła miał jedno roszczenie majątkowe, a ja miałem 56 roszczeń majątkowych, i praktycznie nie wychodziłem z komisji majątkowej, albo komisja majątkowa nie wyjeżdżała wówczas z Przemyśla, taki był czas, tu pan wojewoda to może potwierdzić.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#PiotrIdzikowski">I tak się proszę państwa ta idea sprawdziła, i sprawdza moim zdaniem, bo mówiłem zawsze, ta szkoła ma być szkołą integracyjną, ma integrować kolegę z ławki, który ma pochodzenie ukraińskie i Polaka, który siedzi koło niego, bo i takie przypadki są, że chodzą tutaj dzieci do tej szkoły pochodzenia polskiego, mam nawet takie dokumenty w wydziale, podziękowania od rodziców, właśnie za ten poziom, o którym tutaj już była mowa, za tą zdawalność wysoką matury.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#PiotrIdzikowski">Szkoła miała integrować i integruje się z całą społecznością uczniowską miasta Przemyśla. Absolutnie aktywny udział w sporcie, wydarzeniach kulturalnych. W wydarzeniach kulturalnych to w ogóle biją na głowę wszystkie pozostałe szkoły, bo jak wyjdzie zespół wokalny, a jak jeszcze wyjdzie zespół taneczny, to proszę państwa ludzie wstają i biją brawo naprawdę, bo warto, i tutaj myślę, pan dyrektor co mówił, żeby w jakiś sposób szukać pieniędzy na to. Również, jeśli przez program wyrównywania szans pan kurator mógłby otworzyć takie możliwości, to pewnie byłaby też taka szansa. Lub ze środków kapitału ludzkiego, no, ale tu trzeba by było już w tej chwili występować właśnie z tymi programami.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#PiotrIdzikowski">Sprawa doradztwa metodycznego. Jestem zwolennikiem proszę państwa prostych rozwiązań. Otóż sprawa doradztwa metodycznego może być rozwiązana w dwojaki sposób. I była. Ponieważ przy Podkarpackim Centrum Edukacji Nauczycieli, oddziale w Przemyślu, funkcjonował konsultant jako doradca metodyczny. Był taki czas jeszcze, ten dawny, o którym wspomniałem, że ten konsultant jeździł do Legnicy, jeździł... praktycznie był metodykiem prawie dla połowy Polski tutaj południowej całej. Nie wiem dlaczego tak się stało, powiem szczerze, to nie jest nasza placówka, prowadzona jest przez pana marszałka, dlaczego w tej chwili nie ma tego konsultanta, być może nie ma człowieka.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#PiotrIdzikowski">Drugie rozwiązanie tego problemu jest może być po mojej stronie, po stronie Urzędu Miasta, ponieważ my mamy środki z odpisu na doskonalenie nauczycieli, i jeśli tylko znajdzie się chętna osoba, to chętnie pan prezydent zawrze taką umowę na prowadzenie doradztwa metodycznego.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#PiotrIdzikowski">Czy szkoła jest droga? Jak tu pan dyrektor powiedział – i tak, i nie. Ja się bardzo cieszę, że jest taka okazja, że mogę to powiedzieć. Czy szkoła jest droga? Proszę państwa, szkoła nie byłaby droga, dokładnie wygląda to w ten sposób, że dostajemy z ministerstwa, na tę szkołę, gdzie jest oddział przedszkolny, szkoła podstawowa, gimnazjum, liceum ogólnokształcące, dostajemy niecałe 800 tysięcy złotych, a to kosztuje wszystko, przedsięwzięcie całe kosztuje milion dwieście. Czyli dokładamy, i to proszę rozumieć, dokładamy z przyjemnością, ponieważ uważamy, że należy dołożyć. Dokładamy 400 tysięcy – z tamtego roku tylko to są dane. Ponadto zaraz powiem, ponadto prowadzimy jako zadanie własne oddział przedszkolny, który kosztował w ubiegłym roku dokładnie 107 tysięcy złotych.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#komentarz">(Głos z sali: A do innych szkół ile dokładacie?)</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#PiotrIdzikowski">Zaraz właśnie powiem, ja państwu przygotowałem materiał, i na ręce pana przewodniczącego pozwolę sobie złożyć za chwileczkę, żeby pokazać te różnice, ale pokazać w sensie konstruktywnym, nie wyrzucając, że jak to, szkoła, my dokładamy tyle. Jeżeli jeden uczeń, proszę państwa, szkoły, na takim samym poziomie a więc liceum ogólnokształcącego w Przemyślu, rocznie, kosztuje 3401 złotych, kosztował w ubiegłym roku, to uczeń tutaj kosztuje 6161 złotych. I nie jest to wymówka, ja się bardzo cieszę, że jest pani z Ministerstwa Edukacji Narodowej i że jest budowana ta strategia w tej chwili, ponieważ moim zdaniem, i prostym rozwiązaniem, i nie kosztownym wcale w skali kraju, jest zmiana wagi subwencji oświatowej. Ta waga subwencji oświatowej w tej chwili, proszę państwa, to jest 0,2 – to jest zdecydowanie za mało, na jednego ucznia. Czyli uczeń dostaje jedynkę plus 0,2 dziesiąte jako uczeń w szkole mniejszości narodowej. Gdybyśmy tę wagę podnieśli troszkę, myślę do 0,5 przynajmniej, 06. To szkoła, jak gdyby żyła by z subwencji, a przepraszam, te pół miliona, które dokłada miasto do szkoły mogłoby dołożyć na elewację, na okna, i na ewentualnie budowę tego zadaszenia.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#PiotrIdzikowski">Powiedziałem, oczywiście, jest tu pewne uproszczenie w tym wszystkim, ale jest też pewna recepta, o którą proszę, żeby uwzględnić ją. Bo to jest rozwiązanie problemu, moim zdaniem. Przecież tych szkół w skali polskiej nie ma tak wiele, żeby było to wielki uszczerbek dla Ministerstwa Edukacji Narodowej, gdyby nieznacznie, niewiele, tę subwencję podniósł. Uważam również, jeśli mogę taki.... ja nie mam oczywiście prawa zgłaszać tu żadnych wniosków, ani postulatów, ale uważam również, że przedszkola dla mniejszości narodowej powinny być subwencjonowane. Nie powinny być zadaniem własnym gminy, bo stawia to w pewnej nierówności gminy, które mają takie przedszkola, i gminy, które nie mają takich przedszkoli. I to też nie są wielkie pieniądze, bo jak państwo widzicie, jeżeli taki jeden oddział kosztuje 100 tysięcy złotych, no ileż takich oddziałów w Polsce jest, żeby nie można by było tego zasubwencjonować?</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#PiotrIdzikowski">Więc to są takie moje przemyślenia i uwagi, ja pozwolę sobie, tak jak powiedziałem, panie przewodniczący, jest tu kilka egzemplarzy, gdyby członkowie Komisji byli zainteresowani, to w takim syntetycznym skrócie jest o szkole, o tych finansach. Jeszcze raz serdecznie dziękuję, i proszę dobrze zrozumieć to, co powiedziałem, to nie jest forma wymówki, utyskiwania, jest to próba konstruktywnego podejścia do tego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo, pani Maria Tucka, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MariaTucka">Jestem w tym środowisku na dwóch stronach: reprezentuję Związek Ukraińców w Polsce, i ukraińskie szkolnictwo mniejszościowe. Chciałam zwrócić uwagę na szkolnictwo nie w samej szkole, bo to jest inny aspekt, a inaczej to wygląda w tzw. punktach nauczania. I w dostępności punktów nauczania do pobierania nauki w języku ojczystym.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#MariaTucka">I przykład z własnego podwórka. Mamy gros dzieci, które uczęszcza do takiego punktu nauczania w Hotyńcu, w Jarosławiu, czy chociażby kiedyś w Lutowiskach. Proszę państwa, nauczyciel, który dojeżdża do Lutowisk nie zapracuje, że tak powiem, z tych środków, które otrzymuje za naukę języka ukraińskiego, nie pokryje kosztów dojazdu do Lutowisk.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#MariaTucka">Gros takich punktów po prostu umiera śmiercią naturalną. W tym roku mieliśmy taki przypadek, pozytywny, i tutaj chciałam się ukłonić w stronę gminy Radymno, gdzie nas podtrzymała, gdzie uczeń z gminy Radymno dojeżdża do nas do szkoły, bo chciał pobierać naukę w tej szkole. To nie jest tak, że wszyscy mają dostęp do przedszkola. Kłaniam się i dziękuję panu naczelnikowi, ale na przykład, żeby dzieci mogły uczęszczać do przedszkola w Przemyślu – rodzice musieli ich przemeldować do Przemyśla. A więc z tą dostępnością to nie jest tak różowo.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#MariaTucka">Innym aspektem jest kwestia doradcy metodycznego, i wspomnianych tutaj podręczników. Po prostu, w momencie kiedy powołaliśmy tą szkołę do życia, musieliśmy się zmagać z programami, z podręcznikami. A więc usiedliśmy i napisaliśmy swoje autorskie podręczniki. Z większym lub mniejszym sukcesem, ale jest to już baza, na której pracują inne szkoły.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#MariaTucka">Proszę państwa, żeby skonsultować moje osiągnięcia z osiągnięciami koleżanki w Białym Borze, musimy pokonać 800–600 kilometrów, dojeżdżając do Bartoszyc, czy do Legnicy, jest to wszystko, że tak powiem, i w czasie, w przestrzeni, i jeżeli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o finanse. Żeby zebrać tych nauczycieli chociaż na jedną konferencję, pozbywamy ich czasu wolnego, tak jak dyrektor powiedział, świąt. Pozbywamy ich finansów, bo żaden dyrektor nie wydeleguje nauczyciela, nie zwróci kosztów podróży, jeżeli on w jego szkole pracuje tylko dwie godziny czy trzy godziny tygodniowo. To są realia życia. Ci nauczyciele przyjeżdżają z drugiego końca Polski, żeby tutaj wspólnie wyjechać na jedno, powtarzam, jedno szkolenie w roku do Lwowa, ewentualnie Kijowa, czy do Tarnopola. Ostatnio byliśmy w Iwanofrankowsku. To są realia rozproszenia. Nie mam pretensji, mówię, jak potrafimy tak pracujemy. I wydaje mi się, że bardzo dobrze pracujemy.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#MariaTucka">Są efekty tej pracy w 99 procentach zdawalności matury i wstępu dzieci na nauczanie. Jeżeli chodzi o kultywowanie tradycji narodowych, gros dzieci chciałoby uczęszczać, brać udział w zespołach artystycznych. Część kosztów pokrywamy ze Związku Ukraińców w Polsce, ale gros kosztów pokrywają właśnie rodzice.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#MariaTucka">Bo żeby zatańczyć taniec ukraiński ludowy, to ja sobie nie wyobrażam w czym innym, jak w stroju ukraińskim. Żeby kupić taki strój ukraiński, każdy instruktor musi wyjechać na Ukrainę, ponieważ w Polsce tego nie ma. Jeżeli to sprowadzamy legalnie, stroje kosztują 15 tysięcy złotych, a podatek celny kosztuje 5 tysięcy złotych. Więc za te 5 tysięcy złoty, ja bym ubrała w buty do tańców następny zespół.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#MariaTucka">Kiedy zwracałam się z prośbą o zwolnienie mnie z tego podatku, ponieważ jest to dla mnie materiał dydaktyczny. Otrzymałam odpowiedź, że stroje nie są uwzględnione w ustawie, że jest to materiał dydaktyczny. Dla mnie, proszę państwa, jest to materiał dydaktycznych.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#MariaTucka">W porównaniu z tysiącami papierosów, alkoholu przewożonego przez tą granicę, dla mnie jest to materiał dydaktyczny. I takich przykładów z życia codziennego możemy mnożyć. O książkach, które przewozimy z Ukrainy, w torbach, ponieważ jeżeli chcielibyśmy większą ilość sprowadzić, oczywiście obowiązuje nas również cło.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#MariaTucka">I niestety, no każdy nauczyciel, który wyjeżdża raz w roku na Ukrainę albo prywatnie, książki te wiezie na własnym grzbiecie. Zabezpieczenie finansowe bibliotek w szkołach wygląda tak, że przy okazji takich wizyt, otrzymujemy gros prezentów z Ukrainy. Jeżeli chodzi o finansowanie na zakup książek, wygląda znacznie gorzej. Nie wspomnę, że jeżeli państwo odwiedzilibyście punkty nauczania, w ogóle nie mają takich bibliotek.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#MariaTucka">Chciałabym się tu pochwalić, że z naszej biblioteki szkolnej korzysta również ukrainistyka, która powstała tutaj w Przemyślu, i jesteśmy również bazą dla wyższej uczelni.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#MariaTucka">Chciałabym też dodać, że ta szkoła jest również bazą dla filologów z wszystkich uczelni, gdzie prowadzi się nauczanie języka ukraińskiego, przygotowuje się filologów, praktyki studenckie odbywają się właśnie tutaj, w naszych szkołach. A więc myślę, że nie jest to bagaż, którego nie można udźwignąć, ale po prostu znam zasady pisania ustawodawstwa. Ustawodawstwo pisze się dla większości tylko nie zapomnijmy, że jeszcze w tej większości czasami bywa mniejszość, która nie umie się wcisnąć w te paragrafy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MarekAst">Pan poseł Rębek, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JerzyRębek">Dziękuję bardzo, Jerzy Rębek.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JerzyRębek">Ja chciałbym skomentować tę konkluzję, którą wyraził pan naczelnik wydziału oświaty Urzędu Miejskiego. Otóż odnośnie tych wag, prawda, ten wniosek, który złożył tutaj pan naczelnik, jest w pełni zasadny, tak ja to oceniam, ponieważ podniesienie tych wag myślę że jest w pełni zasadne, dlatego, że kwestia mniejszości narodowych w mojej ocenie, nie jest tylko i wyłącznie kwestią samorządu, na którego terenie znajduje się ta szkoła, czy znajdują się te szkoły. Jest to sprawa już całego państwa, nas wszystkich. W związku z tym, myślę, że jest to zasadne, i warto o tym mówić i w Ministerstwie Edukacji, ale warto o tym mówić również w parlamencie. Tak, że jest to taka konkluzja pod którą i ja się podpisuję, i jako ten, który reprezentuje, owszem, całą Polskę, ale również swoje to środowisko, gdzie mniejszości narodowe nie występują, to przyznam, że jest to godne uwagi, i myślę, godne rozważenia. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MarekAst">Pan poseł Preiss.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#SławomirPreiss">Ja może nawiązując do wielu wypowiedzi, pana prezesa, pana ministra, co prawda rozpatrujemy tematykę Podkarpacia, ja jestem posłem z zachodniopomorskiego, i patrząc na informację, którą otrzymaliśmy, zresztą dokładnie o tym wiem, województwo zachodniopomorskie jest drugim województwem pod względem ilości społeczności ukraińskiej mieszkającej w Polsce. I mi się wydaje, że Sejm, naturalnie powinien, globalnie myśleć o uregulowaniach, ale w dużej mierze, współpraca z samorządem miejskim, powiatowym, wojewódzkim jest bardzo ważna.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#SławomirPreiss">Jako przykład może podam, że w moim mieście gdzie mieszkam, w Stargardzie, uchwałą Rady Miasta dla gminy został przekazany, gminy wyznania grekokatolickiego, został przekazany teren gdzie będzie budowany kościół, i na tym, mi się wydaje polega bardzo zasadna praca i współpraca, żeby każdej mniejszości działo się jak najlepiej. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MironSycz">Szanowni państwo, jesteśmy w części oświatowej, tutaj była mowa o tych wagach, dobrze, że akurat podjąłeś ten temat, dlatego, że ta waga, prawdę mówiąc, 0,2 – ona dotyczy rzeczywistości, zwiększenie na dodatkowe nauczanie języka ojczystego, historii, czy też geografii, nie biorąc pod uwagę tego, że klasy są właśnie 7-osobowe i 14-osobowe w liceach. Ta waga zupełnie ma inne znaczenie, zupełnie inne. I od dawna postulowaliśmy aby uwzględnić ten fakt, że tu 14 uczniów, a tu 30 uczniów. I to jest ta różnica.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#MironSycz">I pan naczelnik, oczywiście, przecież samorządowiec, sprytnie to przedstawia. Ja zapytałem nawet pana ile dopłaca się do innych szkół, pan to oczywiście, bardzo inteligentnie, i pana rozumiem, pewnie też bym zrobił na pana miejscu. Do jednego ucznia dopłacamy tyle, a nie do szkoły. Z punktu widzenia samorządu, waszego samorządu, każdego samorządu, nie ma to znaczenia, czy do jednego ucznia tylko do całego oddziału ile dopłacacie, i tak nie można manipulować, tak samo, jak nie można manipulować tymi danymi ze spisu powszechnego, gdzie wyraźnie było stwierdzone, nie jest to obowiązkowo, bo jeśli mówimy o tych pięciu tysiącach, trzech tysiącach, to też mówmy, że milion osób prawie w Polsce nie podało swojej narodowości. Nie wiem, może się wstydzą, może po prostu uznali, skoro nie muszą, to po co?</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#MironSycz">Natomiast, proszę państwa, z tą wagą warto powojować, i może taki dezyderat, albo taki wniosek komisji wystosować. Pani Grażyna jest świadkiem, że my wiele razy zwracaliśmy uwagę na to, i to da się podnieść, dlaczego powinniśmy zrobić szkoły mniejszościowe, organami prowadzącymi tych szkół są samorządy. I nie można samorządów stawiać w takiej sytuacji, że szkoły tego rodzaju są zakładnikiem. Inne szkoły też mogą, i śmiało o tym mówią, na tą szkołę – jest, na tą – nie ma. Tym bardziej jak się używa takich argumentów, że jeden uczeń tutaj kosztuje 6 tysięcy, a tu... trzech tysięcy. Panie naczelniku niech pan więcej nie robi takich porównań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PiotrIdzikowski">To znaczy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MironSycz">Ja wiem, ale niech pan nie czyni tego więcej, ja wiem, że tak się liczy, ale to nie ma znaczenia dla budżetu, bo pan otrzymuje mniej, a oddział pana czy szkoła kosztuje tyle, a inna tyle, i to nie ma znaczenia. Lepiej żeby w tych szkołach było więcej uczniów, wówczas subwencja będzie większa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MarekAst">Ale to wszystko możemy sobie już po komisji wyjaśnić, natomiast pan przewodniczący Galla się zgłasza, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#RyszardGallaniez">Serdecznie dziękuję, panie przewodniczący, szanowni państwo, przede wszystkim przepraszam za spóźnienie, ale jechałem z Opola, wyjechałem o godzinie siódmej, no i zdołałem dojechać do Przemyśla na godzinę 15.00. Myślałem, że spokojnie będę gdzieś w okolicach godziny 13.00. Ale najgorsza sytuacja to na trasie.... Proszę? Nie, nie, właśnie tutaj macie ten Jarosław, tak? Proszę pana, godzinę ponad czasu wjeżdżając.... tak? No nie znam no to myślę, że nauczę się ich.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#komentarz">(Głosy i śmiech na sali)</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#RyszardGallaniez">Natomiast jeśli pozwolicie, to chciałbym państwa także poinformować, szczególnie tutaj w Przemyślu i w województwie podkarpackim, że w polskim parlamencie, ja reprezentuję mniejszość niemiecką, tak się stało, że od tej kadencji to już tylko jako jeden poseł jestem. Zawsze myślano, że my mamy jakby te dwa miejsce zagwarantowane, i myślę, że tutaj pan przewodniczący Tyma jakby szedł w tym kierunku, żeby pewna gwarancja dla przedstawicieli mniejszości w parlamencie także była. No, oby tak było. Natomiast jeśli pozwolicie, to chciałbym kilka zdań co do funkcjonowania, ponieważ jak zauważyliście mocno tutaj rozdyskutowaliśmy się na temat wagi. Myślę, że tutaj ministerstwo weźmie to pod uwagę, bo nawet u nas, w środowisku mniejszości niemieckiej także te postulaty się pojawiały.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#RyszardGallaniez">Ale ja bym chciał jeszcze zwrócić uwagę, szanownym kolegom posłom, i panu przewodniczącemu na jeszcze jeden element, który się pojawia w tej chwili. Pan naczelnik tak tylko wspomniał o przedszkolach, które będą podejmowały kwestię nauczania języka mniejszości, właśnie na tym poziomie przedszkolnym. Jak wiemy dzisiaj zadania z zakresu przedszkola są zadaniami własnymi samorządów. No i tak naprawdę, no trzeba by się był zastanowić nad tym, a wiem, że tutaj stanowisko ministerstwa jest takie, że także i w zakresie nauczania języka mniejszości powinien finansować samorząd lokalny. I muszę powiedzieć, że po tym rozporządzeniu, które się pod koniec ubiegłego roku pojawiło, jest w tej chwili, jak pani sama zauważyła, nawet u nas, wielkie zainteresowanie środowiska mniejszości, aby korzystać z tych uprawnień. Tutaj rodzice składają deklaracje, i obawiam się jednego, że w momencie, kiedy dyrektorzy przedszkoli będą uzgadniali, szczególnie budżet w lokalnych samorządach, to w wielu samorządach pojawi się tutaj jednak zdecydowane sprzeciwienie się temu, żeby te dodatkowe środki wyłożyć.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#RyszardGallaniez">I czy, jest możliwym, aby właśnie tylko na tę część, bo tak myślę, że pan naczelnik myślał, na tę część związaną z nauczaniem języka mniejszości, w tym przedszkolu znalazła się subwencja. No i, żeby chociaż to było.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#RyszardGallaniez">Natomiast do pana kuratora. Panie kuratorze, ja u siebie w województwie może nie walczyłem, ale próbowałem przekonywać kuratora do tego, aby on powołał pełnomocnika do spraw mniejszości narodowych i etnicznych. I muszę powiedzieć, że właśnie od momentu rządów Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedli... i PSL-u, przepraszam, mamy taką sytuację...</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#komentarz">(śmiech)</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#RyszardGallaniez">... zapomniałbym o moim koledze. I mamy taką sytuację, że taki pełnomocnik został przez kuratora powołany, z czego się bardzo cieszymy, który także jest tutaj, nam, jako mniejszościom na terenie województwa opolskiego bardzo pomocny. Może warto by było z tego skorzystać. Ponownie, nie wiem czy jest ktoś tutaj z urzędu marszałkowskiego województwa?</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#komentarz">(Głosy z sali: Jest.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#RyszardGallaniez">Tak, ja muszę powiedzieć, że właśnie my też na poziomie województwa opolskiego od wielu lat mamy taki program, my go nazywamy „Niwki” tylko dlatego, że realizowany jest w takim ośrodku Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego, ale generalnie jest to program, który jest właśnie skierowany dla nauczycieli nauczających języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowych. Możemy tutaj też posłużyć takim przykładem, jak ewentualnie, jak on może programowo wyglądać, myślę, że na pewno tutaj macie wiele pomysłów, natomiast chciałbym zwrócić uwagę, że właśnie w rozpoczynającym się w tej chwili programie operacyjnym „Kapitał ludzki” można by było także aplikować o takie środki aby przeznaczyć je właśnie dla celów tutaj doskonalenia nauczycieli, tych, którzy nauczają języka mniejszości ukraińskiej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#NowaLewica">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, szanowni państwo! Ja dziękuję bardzo za te wszystkie wypowiedzi, informacje, komentarze i sugestie, które zostały powiedziane, i szereg spraw sobie odnotowałem, i parę słów o nich powiem, ale na wstępie chciałem powiedzieć, z jakiej perspektywy ja patrzę jako członek Komisji Mniejszości Narodowych. Z perspektywy takiej, co my możemy jako parlament zrobić, żeby poprawić sytuację mniejszości. I co my, jako posłowie, z racji zasad konstytucji, sprawujący nadzór nad administracją rządową, możemy zrobić, żeby administracja rządowa funkcjonowała lepiej. I te dwie perspektywy są dla mnie zasadnicze i zawsze staram się znaleźć jakiś konkret, żeby posiedzenia Komisji nie były tylko wymianą informacji, ale też żeby były za nimi jakieś następstwa.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#NowaLewica">No i trzecia rzecz, monitorowanie sytuacji, bo z tego mogą jakieś dodatkowe wnioski wyniknąć.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#NowaLewica">I pierwsza sprawa, jeśli chodzi o to, co może zrobić parlament, to parlament uchwala ustawę budżetową, i ten postulat, który się tu przewijał przez kilka wypowiedzi, ja myślę, że powinniśmy zawrzeć w dezyderacie Komisji, tak, że na następnym posiedzeniu moglibyśmy przyjąć dezyderat dotyczący subwencji oświatowych. Bo to nie jest pierwszy przypadek przy omawianiu problemów mniejszości, kiedy okazuje się, że ta waga subwencji oświatowej jest niewystarczająca. I teraz pytanie, do czego nie wystarczająca? Jak my mamy patrzeć na funkcje subwencji oświatowej dla szkół w których, które mają język nauczania mniejszości narodowej. Ta subwencja ma, powinna mieć funkcje tą, która służy celowi realizacji prawa do kultywowania własnego języka, własnej kultury, i rozwijania osobowości w tych granicach. I jeśli tak na to spojrzymy, no to ta subwencja z pewnością jest niewystarczająca, bo jest wystarczająco dużo twardych faktów, żeby to stwierdzić.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#NowaLewica">A skoro jest niewystarczająca, to znaczy, że państwo nie wypełnia tego obowiązku w stosunku do mniejszości, tak, jak to powinno wypełniać i tak jakie są standardy w Unii Europejskiej, i w większości krajów. szczególnie w starej Unii, te standardy są realizowane.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#NowaLewica">Czyli ja popieram to co pan poseł Sycz powiedział, żebyśmy w formie dezyderatu zawarli to stanowisko, przedstawili rządowi, bo też jest tak, że parlament uchwala ustawę budżetową, ale to jest jedyna ustawa, w której parlament nie ma możliwości inicjatywy ustawodawczej. Czyli projekt ustawy budżetowej jest przygotowywany przez rząd.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#NowaLewica">Czyli pierwszy punkt zwiększenie subwencji. Ja nie wiem, czy to ma być automatycznie jako reguła czy też nie należałoby tego różnicować, to nie chcę teraz zabierać głosu w tej sprawie, bo trzeba by wejrzeć bliżej w szczegóły, bo w zależności od gęstości i od liczby uczniów, może to pewno wyglądać inaczej. Ale na pewno kierunek zwiększenia tej subwencji jest zasadny i konieczny.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#NowaLewica">Drugi element. Przedszkola. Przedszkola to jest szerszy problem, i coraz powszechniej się przyjmuje, że przedszkola w ogóle pełnią funkcję istotną w rozwoju człowieka i w zapewnianiu mu równych szans w przyszłym rozwoju. Stąd w wielu krajach dominuje takie stanowisko, że państwo, w taki czy inny sposób powinno zapewnić wszystkim dostęp do przedszkoli. U nas, niestety, ciągle tak nie jest, dlatego ta dyskusja na temat przedszkoli trochę jest zakłócona tym nie do końca wypełnieniem obowiązku, który powinien być chyba realizowany przez państwo, przy tym poziomie rozwoju gospodarczego na jakim jest Polska. Ale skoro ta kwestia zasadnicza nie jest rozwiązana, to być może, to co wiąże się tylko z tym charakterem, że część przedszkoli powinna być adresowana do mniejszości, i tutaj znaleźć jakieś rozwiązanie, no może tymczasowe do czasu rozwiązania tej sprawy zasadniczej, finansowania przedszkoli w Polsce, no bo wtedy jakby sprawa zasadnicza była rozwiązana, to można by analogiczne instrumenty jak w przypadku subwencji oświatowej zastosować.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#NowaLewica">I to są te dwie zasadnicze sprawy, które są no w połowie rządu i parlamentu, i dwie mniejsze, muszę powiedzieć, sobie zapisałem które, jedna jest w tej części posiedzenia komisji, a druga jeszcze w tej pierwszej części, którą pan przewodniczący zamknął, ale nie zabierałem głosu, to sobie zdanie pozwolę powiedzieć. Chodzi mi o Dom Ludowy.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#NowaLewica">Ja się bardzo cieszę z tego co pan minister powiedział, że jest wola dwóch ministrów, no bo tu trzeba znaleźć nieruchomość, która miała być ekwiwalentna dla przekazania przez samorząd miasta Przemyśla, nieruchomość z Domem Ludowym, tylko jedna rzecz mnie trochę zaniepokoiła. Bo sprawa i tak się ciągnie ponad granice, które byłyby do akceptacji. I ja wiem, oczywiście, że to norma w Polsce funkcjonowania administracji rządowej, i to nie dlatego, że ludzie chcą czy nie chcą, no tak jakoś to się, tak jakoś się nauczyliśmy funkcjonować, to czasem jest zbyt długa. Ale też mamy przykłady takie, że administracja rządowa potrafi coś zrobić bardzo szybko. I rzeczy, które wydają się niemożliwe są możliwe do załatwienia bardzo szybkiego.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#NowaLewica">I ja bym, znając również ministra obrony narodowej, ja bym do pana ministra apelował żeby spróbować tę sprawę załatwić szybko. Jeśli jest taka zdecydowana wola polityczna, to można. Ja w ogóle bym chciał, żeby państwo działało szybko, ale jak całe nie może działać szybko, niech chociaż w tych sprawach, gdzie jest tak duże zapóźnienie niech zrobi to szybko, to można w tym roku zrobić, ja tak sądzę.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#NowaLewica">I ostatnia rzecz, która jest już zupełnym drobiazgiem ale muszę powiedzieć, że najbardziej mnie zaskoczyła, jeśli to rzeczywiście tak jest jak pan dyrektor powiedział, jeśli dobrze zrozumiałem, że tu jest potrzebny nauczyciel, który nie ma obywatelstwa polskiego. W związku z tym musi uzyskać zezwolenie na pracę. I że w takiej sytuacji jeszcze są jakieś takie biurokratyczne przeszkody, czyli przeciągające się, ten proces wydawania zezwolenia, to dla mnie jest niezrozumiałe, więc ja bym apelował tutaj bardziej do wojewody, bo o ile pamiętam to są kompetencje wojewody, żeby przyjrzeć się tym procesom w takich sprawach, które związane są z realizacją obowiązku państwa wobec mniejszości narodowych. Realizacja tego obowiązku jest no z roku na rok lepsza, ale ciągle jeszcze mamy coś do zrobienia, również w tych bardzo drobiazgowych sprawach, więc myślę, że też to będzie można załatwić. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#NowaLewica">Dziękuję, panie pośle. Ja rozumiem, że został złożony wniosek formalny, prezydium przygotuje projekt dezyderatu w sprawie podniesienia subwencji na kolejnej Komisji poddamy ten dezyderat pod głosowanie, proszę bardzo pani Grażyna Płoszajska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#GrażynaPłoszajska">(poza mikrofonem) Skoro była mowa o subwencjach, ja chciałabym zwrócić uwagę na tak zwane... są dwie wagi dla mniejszości – 0,2 i 1,5.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#GrażynaPłoszajska">0,2 jest od dawna, druga waga dotycząca... jest dość systematycznie podnoszona od kilku lat w sposób taki może mało zauważalny ale ministerstwo edukacji stara się co roku sytuację poprawić.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#GrażynaPłoszajska">Druga waga dla małych szkół wynosiła 0,5, po roku została podniesiona do wskaźnika – 1, w następnym roku – 1,5, a w zeszłym roku rozwiązanie było trochę inne. Nie była podnoszona waga, bo podnoszenie wag i w ogóle wprowadzanie wag jest dosyć krytycznie odbierane przez autorów prawa oświatowego tutaj, natomiast zrobiona została inna sprawa. Mianowicie zmieniono kryterium zastosowania tej drugiej, zwiększonej wagi 1,5 do małej szkoły przez zmianę definicji małej szkoły. Poprzednio stosowaliśmy określenie, że waga 1,5 dotyczy szkół, które mają tę minimalną liczbę uczniów, to znaczy 7 w szkole podstawowej, czyli 42 w szkole podstawowej i odpowiednio 21 w liceum i w gimnazjum. Zwiększone zostało kryterium, i za małą szkołę, w tej chwili uważamy szkołę o podwojonej liczbie uczniów. Czyli 84 – dla szkoły podstawowej – 42. Czyli to wygląda tak, że 14 uczniów w szkole podstawowej w klasie szkoły podstawowej, 21 w gimnazjum. Czyli zwracam uwagę, że co roku robimy coś po to, żeby zwiększyć ten przypływ środków dla szkół, dla małych szkół dla mniejszości i zarazem do tego, do tej grupy małych szkół wprowadzając kolejne szkoły, jako, że była to zmiana ilościowa ogromna.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#GrażynaPłoszajska">Natomiast bardzo się cieszę z tej inicjatywy dezyderatu, który wspomoże nas, jako, że mamy tutaj jako partnera i Ministerstwo Finansów i Komisję Wspólną Rządu i Samorządu, z której akurat, z tej strony nie obawiamy się specjalnych protestów, natomiast no, przede wszystkim Ministerstwo Finansów, które tutaj wymaga od nas bardzo dokładnie wyliczonych skutków finansowych każdej zmiany, jeśli chodzi o subwencję.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#GrażynaPłoszajska">Nie wypowiadam się na temat finansowania przedszkoli, bo jest to po prostu sprawa decyzyjna, na zupełnie innym poziomie, na innym szczeblu. Natomiast cieszę się z tego, że padło tutaj stwierdzenie, że szkoły dla mniejszości nie są aż tak drogie. I jakby odpowiadając pani Marii na jej niepokój, czy w ogóle wyrażony tutaj niepokój z powodu niżu demograficznego, chciałam zwrócić uwagę, że w nowelizacji rozporządzenia z 14 listopada 2007 roku został dosyć nieśmiało wprowadzony, ale wprowadzony taki przepis, że za zgodą organu prowadzącego przedszkole lub szkołę, liczba uczniów w oddziałach, grupach międzyoddziałowych, międzyszkolnych może być mniejsza niż określono to w innej części rozporządzenia, czyli minimum 7 lub 14 uczniów. Czyli jeżeli organy prowadzące uznają, że szkoły nie kosztują aż tak dużo, to myślę, że będą również życzliwe jeśli chodzi o zatwierdzanie planów tutaj dla klas o mniejszej liczbie uczniów niż te 7 wymieniane w rozporządzeniu.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#GrażynaPłoszajska">Chciałam jeszcze poinformować o tym, że porozumienie pomiędzy ministrem edukacji narodowej Rzeczypospolitej Polskiej, ministrem oświaty i nauki Ukrainy jest w tej chwili w fazie projektu na etapie konsultacji wewnętrznych, i myślę, że wkrótce będzie podpisane. I jeszcze jedna sprawa, podniesiona tutaj, problem dni wolnych bez odpracowania w święta religijne według kalendarza juliańskiego.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#GrażynaPłoszajska">Wbrew pozorom problem bardzo trudny do rozwiązania w sposób doraźny bez zmiany zapisów ustawowych. I Ministerstwo Edukacji Narodowej, w ramach obowiązującego stanu prawnego, czyli przepisów ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, podejmowało dwa razy próbę już rozwiązania tej sprawy poprzez nowelizację rozporządzenia organizacji roku szkolnego, starając się, może tutaj wykorzystać możliwość na przykład wprowadzenia, czy wydłużenia ferii zimowych czy innych. I dwa razy projekty tego rozwiązania zostały odrzucone w wyniku krytycznych uwag w konsultacjach zewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#GrażynaPłoszajska">Czyli w tej chwili nie mamy kolejnego narzędzia, można powiedzieć, które rozwiązałoby ten problem, w ramach istniejącego stanu prawnego, czyli przy tym zapisie ustawowym, jaki narzuca nam tutaj ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. Że te dni są wolne, pod warunkiem odpracowania lub wyrównania zaległości dydaktycznych.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#GrażynaPłoszajska">W tej chwili, o ile wiem, sprawą zajmują się inne gremia i tutaj już pan minister zwraca uwagę, że.... dobrze, czyli ja przekazuję mikrofon. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#MarekAst">Dziękuję pani Grażyno za te wyjaśnienia, jeszcze pan minister, a ja za moment będę zamykał posiedzenie Komisji z tego względu, że niestety goni nas czas, czeka na nas jeszcze ekscelencja, biskup, a wcześniej wizyta w Domu Ludowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#TomaszSiemoniak">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo! Bardzo krótko w sprawie dni wolnych. Otóż ta sprawa była już dwukrotnie przedmiotem obrad w ramach wspólnego zespołu rządu i kościoła prawosławnego. Ministerstwo Edukacji, w skład tego zespołu wchodzi pani minister Szumilas, i przedstawiała tutaj projekt nowelizacji, czy nowego rozporządzenia, i ta sprawa jest w trakcie, w trakcie dyskusji. Tutaj różne rozwiązania zostały rozważone. Generalna konkluzja oczywiście jest taka, jak powiedziała pani Płoszajska. Że bez zmian ustawowych, tutaj to pole manewru jest dość ograniczone. Tak, że chciałem powiedzieć, że można się spodziewać, że na następnym posiedzeniu zespołu, jakaś tutaj konkluzja będzie w tej sprawie sformułowana. Została stworzona taka grupa dwuosobowa gdzie jest pani minister Szumilas, przedstawiciel kościoła prawosławnego i oni z ekspertami pracują nad tym, żeby tutaj no znaleźć właściwe rozwiązanie. Nie jest możliwe wydłużanie roku, rozwiązanie z dodatkowymi feriami, znaczy z przesunięciem ferii, na po nowym roku zaraz, no budzi bardzo duże wątpliwości. Bo to protestują ci, którzy chcą wyjeżdżać na ferie, jest mniejszość, jest większość, tak, że tutaj te wszystkie rzeczy były bardzo solidnie rozważone.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#TomaszSiemoniak">Myślę, że po końcu tych rozmów z przedstawicielami kościoła prawosławnego, bo to dotyczy kalendarza juliańskiego, no będzie jakiś komunikat i na pewno będziemy chcieli to uzgodnić.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#TomaszSiemoniak">Dużo też zależy od praktyki, tak mówili tutaj kurator podlaski jest w to zaangażowany, jak dyrektorzy do tego podchodzą, i są bardzo dobre przykłady, ale też i złe przykłady, no rozwiązywania tego problemu. Tyle na tym etapie, bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#MarekAst">Dziękuję, panie ministrze, i naprawdę ostatni głos, pan przewodniczący Czykwin, ale pani oczywiście udzielimy, pani na końcu chciała jeszcze? Nie. Przed przewodniczącym Czykwinem, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#StowarzyszeniaPrzemyskieCentrumInicjatywKulturalnychMytusa">Chciałam zwrócić uwagę, tu już częściowo było mówione na ten temat na działalność kulturalną. Na kulturę, na ukraińską kulturę niematerialną, która jest tak trudna do zachowania ponieważ jest to takie zjawisko ulotne, którego nie można dotknąć, i nie można często zarejestrować nawet. W dzisiejszych warunkach już pewne formy mamy oczywiście, ale są pewne rzeczy, których się nie da jakoś na dłuższy czas po prostu zachować i przekazać dla potomnych. Dlatego musimy bardzo dbać o to, żeby to pokolenie, które mamy do dyspozycji w tym momencie, nasiąknęło tą kulturą. Żeby to pokolenie potrafiło tę kulturę potem przekazać następnemu.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#StowarzyszeniaPrzemyskieCentrumInicjatywKulturalnychMytusa">To jest oczywiście działalność zespołów kulturalnych, zespołów, no niestety amatorskich, ponieważ mamy tak mały dostęp do tej kultury na poziomie profesjonalnym, że nie bardzo mamy możliwość kultywować kulturę ukraińską właśnie w takiej formie. Nie mamy specjalistów. Dlatego problem jest w tym, żeby zapewnić działalność zespołom kulturalnym na dłuższy czas. Bo to bardzo często jest tak, że tworzy się jakaś grupa, która działa całkiem nieźle, ładnie się rozwija, i po jakimś czasie, ze względu na brak środków finansowych, niestety musi zrezygnować z tego.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#StowarzyszeniaPrzemyskieCentrumInicjatywKulturalnychMytusa">Chcielibyśmy właśnie nasze społeczeństwo uchronić przed tym. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że w dzisiejszych warunkach finansowych jest to bardzo trudne do zapewnienia. Takiej ciągłej ochrony finansowej nad tymi grupami które istnieją, a może jednak tak, może gdyby się przynajmniej niektóre zespoły wykazały jakimiś osiągnięciami, i może te warte byłyby objęcia taką opieką.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#StowarzyszeniaPrzemyskieCentrumInicjatywKulturalnychMytusa">W Przemyślu na przykład mamy ostatni w Polsce działający ukraiński teatr, ostatni, nie ma już więcej. I ten teatr boryka się ze strasznymi trudnościami finansowymi. Wiadomo, że jest to bardzo trudna forma artystyczna, powiedzmy chór czy coś, jest łatwiejszą formą. Natomiast teatr wymaga środków na scenografię, oczywiście byłoby najlepiej gdyby był zatrudniony reżyser, co jest oczywiście niemożliwe. No, radzimy sobie jak możemy, ale widzę, że ten teatr umiera śmiercią naturalną.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#StowarzyszeniaPrzemyskieCentrumInicjatywKulturalnychMytusa">Też, żeby zwiększyć dostęp do tej kultury na poziomie profesjonalnym. Byłoby dobre, gdybyśmy mieli możliwość właśnie jakiegoś ułatwionego przejścia przez granicę, na Ukrainę, i szczególnie z powrotem. Bo w tamtą stronę jeszcze jesteśmy jakoś, jesteśmy w stanie zajechać, natomiast powrót jest koszmarny. Dam tu tylko taki przykład. Młodzież nasza jesienią pojechała do teatru. W drodze powrotnej, jedna z pań, które były w tej grupie uległa wypadkowi. Przyjechali na granicę... znaczy była wstępnie opatrzona tam, przyjechali na granicę, strona ukraińska przepuściła bez problemu ten autobus, natomiast na granicy polskiej, ten autobus został skierowany na kanał, do badania. Młodzież! Czy na pewno nie przemycają czegoś co nie jest potrzebne, uważam, że to jest szczyt złośliwości po prostu.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#StowarzyszeniaPrzemyskieCentrumInicjatywKulturalnychMytusa">Tak, że takie przypadki są. Poza tym, no mamy możliwość na przykład wyjechania na delegację. Ale na granicy dowiadujemy się, że delegacja nie jest podstawą do przekroczenia tej granicy bez kolejki. Gdzie pas jeden jest zupełnie wolny. I takich osób, które przyjeżdżają na delegację jest kilka, kilkanaście na cały dzień, gdzie powiedzmy kilka tysięcy w tym samym dniu przechodzi, no zwykłych przemytników, nazwijmy to po imieniu. Nie mamy szans dogadania się na tej granicy. No byłoby po prostu wskazane, żeby na te sprawy zwrócić uwagę.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#StowarzyszeniaPrzemyskieCentrumInicjatywKulturalnychMytusa">Przyznam jeszcze, że Lwów jest dla nas, z tych wielkich ośrodków kulturalnych, najbliższym ośrodkiem. I chcąc poznać swoją kulturę na wysokim poziomie, który tam jest prezentowany, no, bylibyśmy wdzięczni gdyby to było dla nas po prostu jakoś umożliwione. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo, i pan przewodniczący Czykwin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#EugeniuszCzykwin">Ja przepraszam, że zabieram głos, wiem że powinniśmy już kończyć, ale mam pytanie, bo tu jest ważna kwestia, czy pan konserwator zabytków będzie jutro na posiedzeniu, albo ewentualnie przedstawiciel?</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Prawdopodobnie będę spóźniony... bo jutro mam rano komisję.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MarekAst">Dzisiaj pytanie, jutro odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#EugeniuszCzykwin">Ponieważ problem dotyczył tamtego regionu i to bardzo istotny, chodzi o... może pan kurator się orientuje, o kwestie ochrony zabytków, które są właśnie w świątyniach, które nie są własnością kościoła prawosławnego. A ustawa o ochronie zabytków... no, sądzę, że jeśli nie pan, to może przedstawiciel, który mógłby być, udzielić informacji...</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Ale dzisiaj nie będzie.)</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#EugeniuszCzykwin">Już wolałbym nie, ponieważ to wymagałoby...</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Ja postaram się być...)</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#EugeniuszCzykwin">Tak, dobrze, dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#MarekAst">Szanowni państwo, bardzo serdecznie dziękuję za uczestnictwo w dzisiejszym posiedzeniu Komisji, zwyczajem jest zawsze podsumowanie takiego posiedzenia wyjazdowego, czyli te wszystkie postulaty, które państwo dzisiaj zgłosiliście, uwagi, informacje, one zostaną podsumowane i rozpatrzone na najbliższym posiedzeniu już w Sejmie, łącznie... 28 maja, czyli zainteresowanych państwa, oczywiście na to posiedzenie zaprosimy, na tym też posiedzeniu, mam nadzieję, przyjmiemy dezyderat zgłoszony przez pana posła Marka Balickiego i Mirona Sycza. A na dzisiaj to myślę, wszystko, panie dyrektorze, serdecznie dziękuję za gościnne przyjęcie. Oczywiście jeszcze naszej wizyty nie kończymy, jeszcze gościmy w pięknym Przemyślu. Za moment udajemy się do Domu Ludowego. Jutro jesteśmy w Sanoku, tak, że.....</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#komentarz">(Głos z sali: A następnie po dyspensę)</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#MarekAst">Po dyspensę, ja już mówiłem, że do ekscelencji się udajemy... panie dyrektorze, trochę sejmowych gadżetów dla młodzieży szkolnej proszę przyjąć. Dziękuję, dziękuję panie ministrze, dziękuję panie wojewodo, dziękuję państwu.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>