text_structure.xml
93.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dzień dobry państwu. Otwieram posiedzenie Komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. Witam bardzo serdecznie parlamentarzystów, zaproszonych gości i przedstawicieli poszczególnych resortów. Stwierdzam, że mamy kworum. Możemy obradować.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#GrzegorzNapieralski">Przedstawię porządek dzisiejszego posiedzenia. Punkt pierwszy to informacja o inwestycjach budowy sieci szerokopasmowego dostępu do Internetu w ramach Regionalnych programów operacyjnych. Punkt drugi to informacja o inwestycjach budowy regionalnych i lokalnych sieci szerokopasmowego dostępu do Internetu w ramach Programu operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej. Informacje przedstawia minister rozwoju regionalnego. Tak więc, mamy dzisiaj dwa punkty. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja porządek posiedzenia przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#GrzegorzNapieralski">W takim razie przechodzimy do realizacji porządku dziennego. Bardzo proszę panią minister Iwonę Wendel, podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego, o przedstawienie informacji o inwestycjach budowy sieci szerokopasmowego dostępu do Internetu w ramach RPO. Pani minister, oddaję pani głos. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#IwonaWendel">Dziękuję bardzo. Witam uprzejmie. Panie przewodniczący, chciałam się spytać, czy możemy te dwa punkty połączyć, ponieważ w ramach PO RPW budowana jest sieć szerokopasmowa dystrybucyjno-szkieletowa. Nie ma tam sieci lokalnych, więc tę informację przedstawilibyśmy łącznie z informacją o sieciach szerokopasmowych w regionach.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#GrzegorzNapieralski">Czy ktoś z posłów ma uwagę do takiej propozycji? Czy możemy się zgodzić na propozycję pani minister? Nie słyszę żadnych uwag ani sprzeciwu. Pani minister, przychylamy się do pani prośby. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#IwonaWendel">Szanowni państwo, w ramach RPO realizowane będą 93 projekty na łączną kwotę dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego 1,6 mld zł. Do dnia dzisiejszego mamy podpisane 64 umowy. Reszta jest w toku.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#IwonaWendel">Natomiast, chciałabym zwrócić uwagę na to, iż przygotowanie tych projektów to była bardzo długotrwała procedura i tak naprawdę te projekty są realizowane dopiero od zeszłego roku, z perspektywą ich zakończenia w 2014 r. Z czego to wynikało? Przede wszystkim z tego, iż megaustawa dotycząca budowy sieci szerokopasmowych weszła w życie dopiero w zeszłym roku. Sprawa inwentaryzacji oraz podziału obszarów na te, w których będzie można interweniować, czyli wytyczenia tzw. obszarów białych, szarych i czarnych, dla Polski Wschodniej tak naprawdę skończyła się dopiero w lutym br., a ostatnie dane związane z inwentaryzacją, publikowane przez Urząd Komunikacji Elektronicznej, mają datę 30 czerwca.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#IwonaWendel">Jak powiedziałam, w ramach RPO do realizacji przewidziane są 93 projekty, przy czym, w 21 projektach przewidziana jest notyfikacja do Komisji Europejskiej ze względu na występowanie pomocy publicznej. W 12 projektach realizowanych w województwie śląskim mamy model mieszany – w części sieć będzie wykorzystywana na potrzeby administracji, a w części na potrzeby operatorów komunikacyjnych i właśnie w tej części notyfikacja także będzie wymagana. Natomiast w 42 projektach nie przewiduje się występowania pomocy publicznej, w związku z czym ta notyfikacja nie będzie konieczna. Oprócz tego 18 projektów realizowanych jest zgodnie z rozporządzeniem ministra rozwoju regionalnego.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#IwonaWendel">W Polsce Wschodniej mamy do czynienia z realizacją największego dzisiaj w Europie projektu budowy sieci szerokopasmowej. Projekt jest tak przewidziany, że sieć ta będzie budowana w poszczególnych regionach Polski Wschodniej zgodnie z programem operacyjnym, natomiast w konsekwencji powstanie całościowa, ponadregionalna sieć dostępu szerokopasmowego do Internetu. Oczywiście, pomoc publiczna tam występuje, w związku z czym musimy uzyskać notyfikację KE. Jeśli chodzi o szczegóły dotyczące dużych projektów, to pan dyrektor Michał Ziętara za chwileczkę przedstawi państwu naszą prezentację. Natomiast teraz chciałabym zwrócić uwagę na coś innego, ponieważ wiosną w prasie pojawiały się niepokojące artykuły, z których wynikało, że nie zdążymy tych projektów zrealizować. Chciałam zapewnić, że mamy bieżący monitoring wszystkich dużych projektów związanych z realizacją RPO i PO RPW. Zgodnie z naszym monitoringiem wszystkie te projekty jak najbardziej mają szansę być zrealizowane i zakończyć się w roku 2014. Za chwileczkę będziemy jeszcze o tym mówić. Dostali od nas państwo informację związaną z certyfikacją płatności w tych projektach. To są specyficzne projekty. Tak naprawdę płatności będą występowały dopiero wtedy, kiedy rozpoczną się procesy inwestycyjne. Wtedy rzeczywiście będziemy mieć największe płatności. Przewidujemy, że to się stanie od drugiej połowy 2012 r., głównie w 2013 i 2014 r. Natomiast występujące dzisiaj płatności związane są z przygotowaniem dokumentacji. Siłą rzeczy, te środki, oczywiście, nie są jakieś znaczące.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#IwonaWendel">Co do stanu realizacji sieci szerokopasmowej Polski Wschodniej, chciałabym państwu powiedzieć, jaki mamy stan na dzień dzisiejszy, ponieważ to jest proces przebiegający teraz bardzo szybko. Mianowicie, w lutym skończyliśmy inwentaryzację dla Polski Wschodniej. Była ona robiona wspólnie z UKE. Wtedy po raz pierwszy rozpoczęliśmy negocjacje z KE, jeżeli chodzi o prenotyfikację tego dużego projektu. Okazało się wtedy, że pierwotne założenia dla projektu nie do końca odpowiadają KE. Chcieliśmy z tym projektem pójść troszeczkę do przodu, pod wytyczne Europejskiej Agendy Cyfrowej. Niestety, KE nie pozwoliła nam na to. Poproszono nas o ograniczenie zasięgu tego projektu do przepływności 2 Mb/s. Pierwotnie chcieliśmy realizować przepływność w zakresie 6 Mb/s. Oczywiście, miało to bezpośredni wpływ na wytyczenie obszarów białych i szarych, w których możemy interweniować. W związku z tym, całą inwentaryzację trzeba było przeprowadzić od początku. Oczywiście, nie muszę mówić, że to jest bardzo długotrwały proces. Dotyczy to wszystkich miejscowości występujących na terenie 5 regionów Polski Wschodniej. Oprócz tego, należało zweryfikować tę inwentaryzację z największym naszym operatorem telekomunikacyjnym, w związku z jego planami inwestycyjnymi na tych terenach, czyli Telekomunikacją Polską S.A. Następnie ogłoszono konsultacje, aby wszyscy potencjalni, występujący na tych terenach zainteresowani, którzy mają jakieś wiarygodne plany inwestycyjne, powiedzieli nam o tym. W związku z tym, po tych konsultacjach okazało się, że studium wykonalności po raz kolejny musi zostać poddane aktualizacji, ponieważ na tych terenach jedna firma ma dosyć poważne plany inwestycyjne i to znowu zakłóciło nam przygotowaną już do tej pory inwentaryzację.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#IwonaWendel">W każdym bądź razie, ten proces się już zakończył, jak również zakończyły się uzgodnienia prenotyfikacyjne z KE. W poniedziałek odbyło się posiedzenie komitetu sterującego dla tego projektu, który rekomendował przyjęcie studium wykonalności, jak również modele, które zostały wytyczone do realizacji dla tych projektów. Do piątku czekamy jeszcze na ewentualne, ostateczne uwagi z regionów. Mamy nadzieję, że w przyszłym tygodniu fisze notyfikacyjne dla tego dużego projektu – czyli 5, licząc dla każdego regionu – zostaną złożone do KE. Spodziewamy się notyfikacji w czwartym kwartale tego roku, czyli na jesieni. Proces inwestycyjny, czyli proces budowy, tak naprawdę mógłby się rozpocząć w pierwszym kwartale przyszłego roku, w marcu bądź kwietniu. Natomiast cały proces wyłonienia inżyniera kontraktu i operatora infrastruktury może się rozpoczynać już tak naprawdę od tego tygodnia. To tyle tytułem wstępu. Może teraz poproszę dyrektora Ziętarą o przedstawienie prezentacji szczegółowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MichałZiętara">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, państwo parlamentarzyści, pani minister, przygotowaliśmy krótką prezentację obrazującą obecny stan realizacji projektów szerokopasmowych w RPO i PO RPW. Nazywam się Michał Ziętara i jestem dyrektorem Departamentu Programów Ponadregionalnych, który jest instytucją zarządzającą dla PO RPW.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MichałZiętara">Proszę państwa, budowa i rozwój infrastruktury teleinformacyjnej jest bardzo ważnym celem polityki Unii Europejskiej. Cel ten jest wyrażony zarówno w strategii „Europa 2020”, jak i w jednej z głównych inicjatyw UE, czyli Europejskiej Agendzie Cyfrowej. W bieżącej perspektywie na lata 2007–2013 cele te realizowane są głównie poprzez budowę regionalnych sieci szerokopasmowych, budowę sieci dla administracji publicznej oraz wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw w zakresie budowy sieci dostępowych, czyli tzw. ostatniej mili.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MichałZiętara">Proszę państwa, środki na budowę sieci szerokopasmowych i sieci dostępowych przewidziane są w 16 RPO. To jest około 1,6 mld zł z EFRR. W PO RPW mamy przeznaczoną na ten cel kwotę około 1 mld zł. Natomiast w PO Innowacyjna gospodarka jest działanie dla MŚP z zakresu projektów ostatniej mili. W prezentacji skupię się na sieciach szerokopasmowych dostępowych, czyli 16 RPO i PO RPW.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#MichałZiętara">Na działania w ramach 10 kategorii interwencji, czyli infrastruktury teleinformatycznej, w tym również sieci szerokopasmowych, przewidziano około 2,3 mld zł w ramach RPO. Planowana wartość dofinansowania to – jak wspomniałem – 1,6 mld zł. Do realizacji planowane są 93 projekty. Proszę państwa, to będą różne projekty – zarówno sieci komercyjne, jak i sieci na użytek własny jednostek samorządu terytorialnego, a także sieci na użytek placówek edukacyjnych lub medycznych. Jak pani minister wspomniała, mamy 4 podstawowe typy projektów, jeśli chodzi o pomoc publiczną. Po pierwsze, w 21 projektach planowana jest indywidualna notyfikacja do KE. Po drugie, 18 projektów realizowanych jest na podstawie rozporządzenia ministra rozwoju regionalnego z dnia 7 grudnia 2009 r. w sprawie udzielania pomocy na inwestycje w zakresie: energetyki, infrastruktury telekomunikacyjnej, infrastruktury sfery badawczo-rozwojowej, lecznictwa uzdrowiskowego. Po trzecie, 12 projektów z województwa śląskiego planowanych jest w tzw. wariancie mieszanym. Po czwarte, 42 projekty nie przewidują pomocy publicznej.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#MichałZiętara">Proszę państwa, projekty realizowane w programach regionalnych dotyczą budowy lub rozbudowy regionalnych i lokalnych sieci szerokopasmowych. Chodzi o sieci szkieletowe lub dystrybucyjne. Oczywiście, łącznie z tym dopuszczalna jest też budowa lub rozbudowa sieci dostępowych. Projekty te są realizowane szczególnie na obszarach wiejskich i na obszarach małych miast, a realizacja tych projektów powinna zostać poprzedzona, oczywiście, dokładną analizą stanu infrastruktury na danym obszarze i stanu konkurencji na rynku telekomunikacyjnym.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#MichałZiętara">Projekty regionalne są różnej wielkości. Są wśród nich projekty bardzo duże. Największym jest projekt przewidziany do realizacji w województwie mazowieckim, którego wartość wynosi około 500 mln zł. Na następnym slajdzie mamy zestawienie największych projektów, które są widoczne jako zakreślone, obwiedzione. To są województwa dolnośląskie, małopolskie, mazowieckie i wielkopolskie, ze wskazaniem na Mazowsze i Wielkopolskę, gdzie projekty mają wartość odpowiednio 500 mln zł i 407 mln zł. Są to więc przedsięwzięcia ogromne.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#MichałZiętara">Na kilku następnych slajdach są krótkie informacje na temat największych projektów. Po pierwsze, w województwie mazowieckim jest to projekt „Internet dla Mazowsza”. Jak powiedziałem, jest to projekt indywidualny o wartości 500 mln zł. Co ważne, projekt przewiduje głównie budowę sieci w technologii NGA, czyli sieci najnowszej generacji z przesyłem danych w kierunku klienta na poziomie co najmniej 40 Mb/s. Przeprowadzono już szczegółową inwentaryzację stanu infrastruktury, opracowano studium wykonalności, pod koniec zeszłego roku złożony został do instytucji zarządzającej wniosek o dofinansowanie. Co ważne, rozpoczęła się procedura notyfikacji projektu w KE. Planowane zakończenie projektu to koniec 2014 r. Jak wiemy, bieżąca perspektywa ma kwalifikowalność wydatków do końca roku 2015. Większość projektów zakłada jeszcze rok zapasu, czyli mają się zakończyć z końcem roku 2014. Co będzie skutkiem realizacji tego projektu? Proszę państwa, realizacja tego projektu zapewni możliwość przyłączenia do sieci około 90% mieszkańców oraz 100% przedsiębiorców i organów administracji publicznej. Projekt jest objęty wsparciem komisyjnej inicjatywy JASPERS, co świadczy o tym, ze KE bierze udział w jego przygotowaniu. Szacujemy, że dzięki temu, cały proces wszystkich uzgodnień z KE będzie szybszy i prostszy.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#MichałZiętara">Po drugie, w województwie dolnośląskim mamy projekt „Likwidacja obszarów wykluczenia informacyjnego i budowa dolnośląskiej sieci szkieletowej”. Wartość projektu to około 200 mln zł. Tu również mamy wsparcie inicjatywą JASPERS, czyli pomocą KE w przygotowaniu projektów. Proszę państwa, w przypadku tego programu przygotowano już inwentaryzację infrastruktury, opracowano program funkcjonalno-użytkowy, pozyskano zgody na dysponowanie nieruchomościami na cel budowlany i opracowano studium wykonalności, jak również specyfikację istotnych warunków zamówienia dla postępowania, ponieważ tak województwo dolnośląskie zamierza realizować budowę. W trakcie realizacji jest przetarg na projekt i budowę dolnośląskiej sieci szerokopasmowej. Rozpoczęto także procedurę prenotyfikacji projektu w KE.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#MichałZiętara">Następny projekt to „Małopolska Sieć Szerokopasmowa”. Wartość projektu to około 165 mln zł. Tutaj model przewiduje partnerstwo publiczno-prywatne z powołaniem spółki z udziałem samorządu wojewódzkiego plus prywatnego partnera wyłonionego w drodze przetargu. Nie będzie wymagana indywidualna notyfikacja tego projektu w KE, gdyż będzie on realizowany na podstawie rozporządzenia ministra rozwoju regionalnego. Jak wygląda harmonogram? Małopolska jest na takim etapie, że w bieżącym roku planowane jest powołanie spółki do realizacji tego projektu plus wybór partnera prywatnego. W 2012 r. urząd marszałkowski przewiduje wniosek o dofinansowanie umowy o dofinansowanie i wybór wykonawców sieci. Rok 2013 to prace projektowe i prace budowlane wraz z uruchamianiem pierwszych odcinków sieci. W roku 2014 do sieci regionalnej włączane będą pozyskane zasoby, bo to mogą być zasoby nowo wybudowane lub zasoby pozyskane z rynku, już istniejące. Następować również będzie uruchamianie pozostałych odcinków sieci. Zakończenie projektu ma nastąpić z końcem roku 2014.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#MichałZiętara">Drugim największym projektem jest „Wielkopolska Sieć Szerokopasmowa”. Proszę państwa, wartość projektu to przeszło 400 mln zł. Tutaj również przewidziana jest najnowocześniejsza infrastruktura, czyli NGA. Planowana jest indywidualna notyfikacja do KE i – co ważne – wsparcie inicjatywą JASPERS, czyli pomocą ekspertów. Województwo wielkopolskie już złożyło w czerwcu dokumentację do prenotyfikacji pomocy publicznej do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, co świadczy o zaangażowaniu i postępach w realizacji tego projektu. Wielkopolska planuje w bieżącym roku pozyskać decyzję notyfikującą KE i decyzję odnośnie do dużego projektu, ponieważ ten projekt jest projektem dużym i wymaga specjalnej akceptacji ze strony KE. W roku 2012 przewidziane jest wyłonienie wykonawców. Od roku 2012 do 2014 trwać będzie budowa sieci. W 2014 r. sukcesywnie oddawane będą do użytku fragmenty sieci. Zakończenie projektu ma nastąpić pod koniec roku 2014.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#MichałZiętara">Proszę państwa, z innych ciekawych przykładów należy wymienić jeszcze województwo lubuskie. W województwie lubuskim to jest projekt „Szerokopasmowe Lubuskie – budowa sieci szkieletowo-dystrybucyjnej na terenie białych plam w województwie lubuskim” o wartości przeszło 150 mln zł. Projekt realizowany jest w partnerstwie z TP S.A. Została już podpisana umowa. Przez fakt, iż jest to właśnie takie partnerstwo, dofinansowanie z EFRR jest odpowiednio mniejsze i wynosi 43 mln zł. W zamian za to dofinansowanie TP S.A. pokryje, zgodnie z umową, wszystkie bądź prawie wszystkie białe plamy w województwie lubuskim tak, aby zapewnić możliwość dostępu do Internetu w jak największym zakresie.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#MichałZiętara">W województwie łódzkim realizowany jest projekt „Łódzka Regionalna Sieć Teleinformatyczna”. To jest projekt konkursowy o wartości ponad 71 mln zł z terminem realizacji do końca 2013 r. Beneficjent planuje zapewnienie dostępu do Internetu mieszkańcom 630 miejscowości w województwie łódzkim – właśnie w tych miejscach, gdzie występują tzw. białe plamy, czyli miejsca, gdzie nie ma wystarczającej infrastruktury, którą można by nazwać szerokopasmową.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#MichałZiętara">Proszę państwa, przeszedłbym teraz do projektu sieci szerokopasmowej w Polsce Wschodniej. Jak pani minister wspomniała, jest to projekt szczególny, największy w tej chwili w Europie. Traktujemy to jako jedno przedsięwzięcie. Formalnie jest to 5 projektów realizowanych przez 5 województw Polski Wschodniej, przy czym, jest jedna metodyka realizacji tego projektu i jedno studium wykonalności, a metody realizacji wszystkich 5 projektów są takie same, więc można to traktować jako jedno przedsięwzięcie. Budżet wynosi około 1 mld zł z EFRR.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#MichałZiętara">Jak powiedziałem, będzie 5 regionalnych sieci szkieletowo-dystrybucyjnych. Planujemy budowę ponad 10 tys. km światłowodów i ponad 1 tys. węzłów szkieletowo-dystrybucyjnych. Model interwencji to przede wszystkim nowoczesna sieć NGA z uzupełnieniem interwencji tradycyjnej. Neutralność technologiczna tej sieci będzie zapewniała otwarty dostęp dla wszystkich operatorów na tych samych warunkach. Sieć nie będzie siecią dostępową, tylko szkieletowo-dystrybucyjną. To rynek telekomunikacyjny będzie zapewniał dostęp na etapie ostatniej mili, czyli dostęp do klienta i będzie to właśnie świadczone przez dalszych operatorów. Ze względu na wielkość projektu zaangażowanych w jego realizację jest dosyć dużo podmiotów – nasze ministerstwo, jako instytucja zarządzająca, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości jako instytucja pośrednicząca, Dyrekcja do spraw Konkurencyjności, Dyrekcja do spraw Polityki Regionalnej, Urząd Komunikacji Elektronicznej i UOKiK. Po drugiej stronie są beneficjenci, czyli samorządy województw Polski Wschodniej i bardzo ważne podmioty zaangażowane w ten projekt, a więc operatorzy telekomunikacyjni.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#MichałZiętara">Co udało nam się dotychczas zrobić? Wykonano inwentaryzację stanu infrastruktury szerokopasmowej dla każdego regionu Polski Wschodniej. Jak pani minister wspomniała, studium wykonalności jest w tej chwili po bardzo dużej aktualizacji. Czekamy na ostatnie uwagi od naszych beneficjentów, czyli regionów Polski Wschodniej. Mamy zaakceptowane przez prezesa UKE warunki dostępu do infrastruktury. Mamy też podpisane umowy o dofinansowanie projektu ze wszystkimi województwami objętymi projektem.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#MichałZiętara">Osobnym tematem jest notyfikacja pomocy publicznej. Negocjacje z KE – jeszcze nieformalne – trwały około 1 roku. To jest bardzo długi okres, niemniej jednak, ze względu na skomplikowanie projektu i na jego rozmiar, KE potrzebowała tyle czasu. Proszę państwa, wiosną skończyliśmy prenotyfikację, która pozwoliła nam na aktualizację studium wykonalności i na przeprowadzenie konsultacji społecznych, które trwały od kwietnia do maja, ponieważ projekt musiał zostać pokazany rynkowi w ten sposób, żeby rynek mógł zareagować na naszą interwencję. Chodziło o stwierdzenie, czy nasza interwencja nie zakłóci konkurencji na rynku. Po prenotyfikacji, po uzgodnieniu z KE już ostatecznych zasad realizacji, musieliśmy w części od nowa wytyczyć obszary białe, szare i czarne, czyli te, gdzie nie ma infrastruktury, gdzie konkurencja jest zaburzona bądź gdzie nie możemy interweniować, ponieważ rynek funkcjonuje dobrze. Ustalenia z KE troszeczkę popchnęły nas w kierunku przejścia na model, gdzie duża część interwencji będzie możliwie jak najbardziej nowoczesna, czyli na model NGA, co w efekcie jest dla nas bardzo pozytywne, ponieważ zapewnimy najnowocześniejszą infrastrukturę. Formalna notyfikacja rozpocznie się w lipcu. Planujemy przesłanie tzw. fisz notyfikacyjnych do DG Competition za pośrednictwem UOKiK.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#MichałZiętara">Proszę państwa, jeszcze dwa słowa o konsultacjach projektu. Chodziło o to, aby prawidłowo zidentyfikować obszary interwencji i zapewnić całkowitą przejrzystość udzielania pomocy publicznej. Chcieliśmy ustalić, czy przypadkiem nie zaburzymy gdzieś konkurencji na rynku i czy nasze plany nie kolidują z planami operatorów. Zgłoszone uwagi dotyczyły np. rozwiązań technicznych w projekcie, czyli technologii, procedur wyboru i funkcjonowania operatora infrastruktury i lokalizacji węzłów. Wskutek konsultacji musieliśmy w niektórych miejscach troszeczkę zmniejszyć interwencję, ponieważ – jak tu już o tym wspomniano – jeden z operatorów telekomunikacyjnych ma bardzo ambitne plany inwestycyjne w części Polski Wschodniej.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#MichałZiętara">Co nam zostało w tej chwili do zrobienia w najbliższym okresie? Po naszej stronie, czyli po stronie ministerstwa, jest to dokończenie aktualizacji studium wykonalności, co zakończy się w bieżącym miesiącu, rozpoczęcie formalnej notyfikacji pomocy publicznej – termin to również lipiec, a także przekazanie wniosków do DG Regio, czyli potwierdzenie wkładu wspólnotowego, gdyż 5 naszych projektów to tzw. projekty duże, które wymagają odrębnej akceptacji przez Dyrekcję do spraw Polityki Regionalnej – planujemy, że odbędzie się to w końcu br. Co natomiast zostało do zrobienia po stronie naszych beneficjentów, czyli regionów Polski Wschodniej? Oczekujemy, iż zaczną one już przygotowywać proces inwestycyjny. Chodzi dokładnie o przygotowanie dokumentacji do poszczególnych postępowań o udzielenie zamówienia publicznego tak, aby już mniej więcej w trzecim kwartale 2012 r. rozpoczęła się fizyczna realizacja projektu.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#MichałZiętara">Ostatni slajd pokazuje, jakie są nasze doświadczenia. Proszę państwa, skala przedsięwzięcia i jego charakter niosły ze sobą kilka problemów i komplikacji. Po pierwsze, jeśli chodzi o notyfikację projektu w KE, to – jak wspomniałem – okazało się to być na tyle dużym przedsięwzięciem, że KE potrzebowała blisko roku na ustalenie z nami zasad. Po drugie, chodzi o zmiany prawne i konieczne dostosowania do nowych przepisów prawa. Następnie, nie było inwentaryzacji sieci szerokopasmowych w całej Polsce. Musieliśmy to zlecić i wykonać sami. Nasi beneficjenci, czyli regiony, dotychczas nie dysponowali doświadczeniem w realizacji tego typu projektów – projektów o takiej skali. Po czwarte, zachodziły zmiany modelu organizacyjno-prawnego projektu i zakresy jego realizacji, przez co też przedłużyły się różne działania w projekcie. Ostatnie, aczkolwiek będące podstawą do realizacji tego projektu, były trudności z ustaleniem obszarów białych, szarych i czarnych, czyli obszarów, gdzie nie ma infrastruktury, gdzie jakaś infrastruktura jest, jednak rynek nie funkcjonuje dobrze i gdzie rynek funkcjonuje, więc nie możemy wchodzić z interwencją publiczną. Bardzo państwu dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję pani minister i panu dyrektorowi. Czy ktoś ze strony rządowej bądź instytucji zarządzających chciałby w tej części zabrać głos? Proszę uprzejmie, jeszcze pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#IwonaWendel">Dziękuję bardzo. Chciałam jeszcze dodać, iż jeśli chodzi o projekty związane z budową sieci szerokopasmowych – oprócz tego, że te największe objęte są wsparciem JASPERS – to wszystkie one są objęte wsparciem tzw. projektu systemowego, realizowanego przez Ministerstwo Infrastruktury, w zakresie zarówno konsultacji prawnych, jak też inżynierskich i technologicznych. Ten projekt, co prawda, bardzo długo nie był realizowany, niemniej jednak teraz – od wyznaczenia beneficjenta w marcu br. i przeprowadzenia oceny wniosku projektu systemowego oraz po kilku spotkaniach z przedstawicielami regionów – z całą świadomością i przekonaniem mogę powiedzieć, że wszystkie prace idą w dobrym kierunku. Rzeczywiście, ta inicjatywa MI spotkała się z bardzo dobrym odbiorem beneficjentów – zarówno tych, którzy realizują swoje projekty w ramach RPO, jak i tych, którzy realizują projekty w ramach PO RPW. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję pani minister. Czy ktoś jeszcze ze strony rządowej chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Przechodzimy do dyskusji. Czy ktoś z panów posłów chciałby zadać pytania albo zabrać głos? Panie pośle, oddaję od razu mikrofon. Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PiotrWaśko">Dziękuję bardzo. Mam tylko jedno pytanie, oczywiście, dotyczące sieci i dostępu do tej sieci społeczeństwa po 2013 r. Jak to będzie wyglądało? Jaką mają państwo wiedzę na ten temat? Ile procent naszego społeczeństwa po zrealizowaniu tych programów będzie miało dostęp do szerokopasmowej sieci?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#IwonaWendel">Jeżeli chodzi o PO RPW, to celem tego programu jest dostęp co najmniej 90% indywidualnych odbiorców oraz 100% przedsiębiorców i instytucji. Jeśli chodzi o RPO, jest to uzależnione od tego, w jakim modelu te projekty są realizowane. Może pani dyrektor Wnukowska powie jeszcze o szczegółach.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#EwaWnukowska">Dziękuję bardzo. Jeżeli chodzi o programy regionalne, to każdy projekt ma określone wskaźniki. To zależy od tego, czy mówimy o dużych projektach regionalnych, czy o mniejszych. W przypadku dużego projektu mazowieckiego, o którym już dzisiaj już była mowa, zakłada się podłączenie 90% społeczeństwa województwa mazowieckiego, 100% jednostek administracji publicznej i 100% przedsiębiorców. Oczywiście, są też projekty mniejsze, które mają zasięg bądź lokalny, bądź częściowo regionalny. Niemniej jednak, musimy też spojrzeć na różną sytuację poszczególnych województw. Są takie województwa, które są lepiej zsieciowane już na wejściu i są takie województwa, które tę sytuację wejściową mają gorszą. Jeżeli państwo by chcieli, oczywiście, możemy przygotować informację mówiącą o tym, jak będzie wyglądała sytuacja w poszczególnych województwach po zakończeniu planowanych do realizacji projektów. Ta sytuacja w poszczególnych województwach może być różna, natomiast założenie jest mniej mniej więcej podobne, jak w Polsce Wschodniej i na Mazowszu, czyli docelowo około 90% społeczeństwa powinno być podłączone do sieci. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję. Bardzo proszę, pan poseł Suski.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PawełSuski">Dziękuję, panie przewodniczący. Chciałbym zapytać panią minister o współpracę z TP S.A. w województwie lubuskim. Z prezentacji wynikało, że część projektu będzie realizowała właśnie TP S.A. Jak wiemy, jest to zresztą największy operator sieci, który może dostarczać Internet szerokopasmowy. Jednak ze swej praktyki, a nawet pracy jako poseł, niestety, mam przykre doświadczenia ze współpracy z TP S.A. Sam nie dysponuję Internetem szerokopasmowym, a nawet nie cyfrowym, tylko jeszcze tzw. łączem na piechotę, które się bardzo często zawiesza i kosztuje bardzo dużo. Nawiasem mówiąc, przy mojej posesji przebiega instalacja światłowodowa, ale TP S.A. – w związku z tym, że istnieje w tej chwili taki stan prawny, że może udostępniać łącza innemu operatorowi – nie inwestuje i nie zamierza inwestować w modernizację centrali. Bardzo często centrale są analogowe. Od 4 lat właściwie nie ma z kim rozmawiać w TP S.A. Interesuje mnie to, jak ma wyglądać ta współpraca po podpisanej umowie w województwie lubuskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję bardzo, panie pośle. Bardzo proszę, pan przewodniczący Czarnecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WitoldCzarnecki">Dziękuję. Panie przewodniczący, szanowni państwo, chciałem spytać o rzeczy następujące. Megaustawa internetowa – bodajże z lipca zeszłego roku – zakładała, że za 2 lata w Polsce powstanie 28 tys. km światłowodów. Z danych UKE – co prawda, nie aż takich aktualnych, bo to są dane sprzed ponad pół roku – wynika, że do października ubiegłego roku zakontraktowano 350km światłowodów. Jak wygląda sytuacja w chwili obecnej? Czy cele założone w ustawie są jeszcze do osiągnięcia?</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WitoldCzarnecki">I drugie pytanie. W prasie można znaleźć informacje, że z 1,5 mld euro na budowę Internetu samorządy wykorzystały w tamtym czasie zaledwie 56 mln, co stanowi 3% przyznanych środków To też są dane trochę nieaktualne, ale zobaczymy, jak się sytuacja zmienia. Jakie działania mające na celu przyspieszenie tych inwestycji podejmuje resort?</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#WitoldCzarnecki">I trzecie pytanie. Jaki jest stopień wykorzystania funduszy na budowę Internetu w Polsce Wschodniej dzisiaj? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję, panie przewodniczący. Pani minister, oddaję pani głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#IwonaWendel">Po pierwsze, odpowiadając na pytanie związane z TP S.A., trzeba powiedzieć, że już od dłuższego czasu rynek telekomunikacyjny został dosyć mocno wyregulowany przez UKE, włącznie z TP S.A. Na skutek tych działań, które okazały się dosyć drastyczne dla TP S.A., w tej firmie chyba jednak nastąpiły jakieś daleko idące zmiany. Z tego, co wiemy, TP S.A. bardzo dobrze z nami współpracowała, przynajmniej przy realizacji projektu w Polsce Wschodniej. Odnosząc się natomiast konkretnie do projektu lubuskiego, to był partner zamówienia publicznego wyłoniony w trybie konkursu. Rzeczywiście, plany inwestycyjne TP S.A. w tamtym obszarze pokrywają się z planami inwestycyjnymi województwa i stąd wspólna realizacja tego projektu. Natomiast korzyść dla środków publicznych jest taka, że TP S.A. rzeczywiście wnosi do tego projektu swój aport w postaci chyba przeszło 50 mln zł.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#IwonaWendel">Jeżeli chodzi o raport UKE, to – oczywiście – jako ministerstwo, nie możemy odpowiadać za cele wskazane do realizacji przez UKE dla siebie samego. Mogę natomiast powiedzieć tylko tyle, że jeżeli chodzi o łączną długość wybudowanych sieci, to takie dane możemy dostarczyć. Nie mam dzisiaj tych danych, jeżeli chodzi o RPO. Natomiast tylko dla Polski Wschodniej to jest przeszło 10 tys. km, więc zbliżamy się na pewno do tego celu wyznaczonego przez UKE.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#IwonaWendel">Było jeszcze pytanie dotyczące stopnia wykorzystania funduszy. Na samym początku wspomniałam o tym, że te projekty są specyficzne. Tak naprawdę płatności związane z realizacją tych projektów pojawią się dopiero na etapie procesu inwestycyjnego. Te płatności dzisiaj są niskie, ponieważ obecnie projekty są na etapie przygotowania dokumentacji, studium wykonalności, ewentualnie kolejnych dokumentów projektowych. Natomiast dużych płatności spodziewamy się począwszy od drugiej połowy przyszłego roku przez 2013 i 2014 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#GrzegorzNapieralski">Bardzo dziękuję pani minister. Proszę, przewodniczący Piechociński.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanuszPiechociński">Widzę w tym gronie osoby, które pojawiły się na posiedzeniu dzięki interesującemu materiałowi, który przekazaliśmy i osoby, które stale uczestniczą w posiedzeniach Komisji, gdzie ten temat cały czas wraca. Na jednym z ostatnich posiedzeń był on zresztą bardzo szeroko dyskutowany. W pierwszą rocznicę wdrożenia ustawy o przyspieszeniu inwestycji związanych z szerokopasmowym Internetem mówiliśmy właśnie o podsumowaniu i o konsekwencjach, bo efekty są, ale pamiętajmy o tym, że samo oprzyrządowanie formalnoprawne to jedno. To dopiero daje szansę i daje narzędzia – często narzędzia, które powinny podlegać pewnej nowelizacji. Mamy już takie sygnały ze strony resortu, a także UKE, że życie było bardziej złożone i pokazało, że specustawa wymaga jeszcze pewnego uszczegółowienia. Podobnie było np. ze specustawą drogową i problemem wykupu gruntów pod cel publiczny. Robiona w trybie pozapartyjnego sporu duża i bardzo trudna specustawa, dotykająca różnych kwestii, a także nakładająca na różne instytucje i organy państwa dodatkowe rygory, dała wreszcie narzędzie.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JanuszPiechociński">Po drugie, niskie wykorzystanie środków bierze się właśnie z tych powodów, że nie weszliśmy w fazę realizacji inwestycji, czyli faktury są bardzo niskie i dotyczą fazy przedrealizacyjnej, a więc tego przygotowania.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JanuszPiechociński">Po trzecie, samorządy nie do końca zrozumiały powagę sytuacji w zakresie doświadczeń z telekomunikacją. Miały bardzo dużo dobrych intencji, ale często posiłkowały się słabej jakości firmami doradczymi i projektami albo oderwanymi od życia i możliwości ocenami, co spowolniło znacząco cały ten proces.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JanuszPiechociński">Po czwarte i najważniejsze, jest coś, co trzeba oceniać bardzo wysoko. Swego czasu, na posiedzeniu Komisji, z wielką mocą właśnie o tym mówiłem jako o przykładzie bardzo pozytywnym. Można stosować administrację i regulację w stopniu minimum. My, urzędnicy państwowi i politycy, nie bierzemy na siebie obowiązków, które wprost nie wynikają z ustawy, a można traktować swoją misję szerzej. Mówię tu o postawie pani wiceminister Gaj i szefowej UKE w tym zakresie. Otóż znacząco wyszły one poza zakres przypisanych sobie obowiązków konstytucyjnych, bo weszły w obszar inicjowania, monitorowania i kontrolowania, inspirowania tego procesu, a także prowadzenia bardzo potrzebnego dialogu, konsultacji i pomocy w zakresie wsparcia i dla samorządów, i dla firm.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#JanuszPiechociński">Otóż, w Polsce w dalszym ciągu mamy do czynienia z tym, że przestrzeń kontaktowania się sektora publicznego z sektorem prywatnym, rynkowym jest przestrzenią szczególnej wrażliwości. W związku z tym jest pewien lęk, który teraz nakłada się jeszcze się na lęk świata urzędniczego. Jeden z dyrektorów zarządu dróg wojewódzkich sygnalizuje, że urzędnik w generalnej czy wojewódzkiej dyrekcji ochrony środowiska boi się dać pozwolenie na budowę 30-kilometrowego odcinka drogi wojewódzkiej. Woli dać na zgłoszenie, bo przy zgłoszeniu nie zostało wymienione, że ponosi się indywidualną odpowiedzialność, natomiast wniosek o budowę niesie ze sobą takie zagrożenia. Myślę więc, że coś niedobrego dzieje się w stosowaniu ducha i intencji prawa, bo przecież chodziło nam o coś zupełnie innego.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#JanuszPiechociński">Wracając jednak do obszaru Internetu i telekomunikacji, wydaje się, że pierwszy okres najprostszych programów realizowanych przez gminy i powiaty mamy za sobą. To był z reguły ogólnodostępny, bezpłatny Internet w określonej liczbie punktów, głównie radiowy. W tej chwili dochodzimy do tego, że – niestety – to nie był najlepszy model. Oczywiście, ten model dał nam jakieś rozwiązanie. Idziemy w stronę działań w regionalnym układzie, a więc trzeba to także pospinać między różnymi beneficjentami – gminnymi i powiatowymi a regionalnymi – jak również pospinać z programami inwestycyjnymi sektora prywatnego – firm telekomunikacyjnych.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#JanuszPiechociński">Tu pojawia się wielka dyskusja na temat tego, co w tym procesie pozostanie bezpłatne. Rynek sygnalizuje to także politykom i decydentom do rozstrzygnięcia. Żeby nie było tak, że będziemy mieli kilka rodzajów szerokopasmowego Internetu – Internet publiczny, ogólnodostępny, bezpłatny – pytanie: jakiej jakości? – i z drugiej strony, konkurencyjny, rynkowy – pytanie: jakiej jakości? Jak to będzie wyglądało z punktu widzenia tego, co nazywamy równowagą pomiędzy konkurencją na rynku a potrzebą inwestycji i odtwarzania? Szczególnie, że w dalszym ciągu jesteśmy zapóźnieni w tym obszarze w sposób znaczący. Czy będzie taki consensus, który będzie stymulował? Nie ma wśród nas pełniącej obowiązki prezesa UKE – jak wiadomo, kadencja pani Anny Strężyńskiej się skończyła – żeby na te pytania odpowiedzieć, ale to jest właśnie główny dylemat polityki regulacyjnej.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#JanuszPiechociński">W latach 2005–2009, kiedy inwestycje rosły poza infrastrukturą telekomunikacyjną, doszliśmy do sytuacji takiej, że przesunęliśmy akcenty na zwiększenie konkurencyjności, wygodnej dla ostatecznego beneficjenta usługi telekomunikacyjnej, kosztem inwestycji. Po czym patrzymy, jak to się dzieje w Europie i świecie, widząc, że to wygląda wręcz przeciwnie. Poprzez współpracę z dużymi graczami na rynku, stawia się na importowanie i implementację najnowszej technologii. Polecam opublikowaną na mojej stronie internetowej prezentację „Internet – świat”, złożoną materiałów z różnych, często niepublikowanych źródeł. Za chwilę pojawią się jeszcze prezentacje „Internet – Europa” i „Internet – kraj”. W tych dyskusjach, które razem z prezydium, w imieniu Komisji, prowadziłem z przedstawicielami rynku, widać wyraźnie dylematy, które dzisiaj stoją przed decydentami krajowymi. Jaki model przyjmiemy? Jeżeli bowiem będziemy się łudzić, że małe podmioty, lokalni gracze zbudują nam Internet szerokopasmowy najwyższych technologii – taki powyżej 20 Mb/s – to okaże się, że – po pierwsze – nikt nie ma takich pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#JanuszPiechociński">I jeszcze trzecia kwestia, którą cały czas powtarzam i kontynuuję. To jest problem pieniędzy. Otóż, programy rodziły się, kiedy sytuacja budżetowa i po stronie samorządu, i po stronie państwa była wyjątkowo dobra – w okresie swoistej prosperity na rzecz inwestycji. W tej chwili, w związku z problemami z finansowaniem deficytu i z niepewnością, pieniądz inwestycyjny drożeje po każdej stronie – i po stronie sektora publicznego, i po stronie firm rynkowych, które mają zrealizować cel postawiony przez politykę. I to jest właśnie pytanie: Skąd te podmioty mają brać środki? Gdzie je mają znajdować? Znowu wracam do punktu wyjścia. Po części musi być to nie tylko wiązanie środków biznesowych ze środkami unijnymi i krajowymi, ale po części muszą to być środki, które wypracowuje się na miejscowym rynku. Jest to kwestia rentowności oraz tego, jak pojmujemy tę konkurencyjność – czy na krótko, w przedziale kwartału albo roku, czy też potrafimy znaleźć consensus przyspieszający ten impuls inwestycyjny.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#JanuszPiechociński">Na koniec kilka uwag – myślę, że kluczowych. Po pierwsze, te programy będą realizowane w tzw. kategorii na zapalenie płuc. Fizycznie bowiem, wejdziemy w procesy wykonawstwa w końcówce perspektywy z zagrożeniem, że podmioty rynkowe, które będą to realizować, natrafią na określone kłopoty wykonawcze. Przecież ich potencjał jest ograniczony, bo przez lata tych inwestycji telekomunikacyjnych nie było dużo. To trochę przypomina sytuację, jaką mamy na drogach, gdy na początku lat dwutysięcznych mieliśmy 2 mld, później rzuciliśmy na rynek 20 i okazało, że o czterdzieści parę procent w ciągu dwóch sezonów inwestycyjnych podrożały nam ceny wykonawstwa, bo był taki impuls. W związku z tym takie środki, w telekomunikacji oznaczają duży wzrost podaży pieniądza, który przeznaczamy na inwestycje. Efektem tego – jednym z elementów – może być to, że będzie coraz trudniej w warunkach przetargu osiągać dobrą jakość wykonawstwa za cenę akceptowalną i skonstruowaną w tej perspektywie. Liczyć się więc trzeba z tym, że będzie potrzeba dodatkowych środków na zapewnienie wkładu krajowego.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#JanuszPiechociński">Poza tym, w polskich warunkach – sygnalizuję to jako facet, który obserwuje to już od paru lat – nie doceniamy kosztów tego procesu w czasie. Do tego, co liczymy jako koszty kwalifikowane i niekwalifikowane, trzeba jeszcze doliczyć jakieś 10–15% tych kosztów, które się pojawiają w czasie realizacji projektu w związku z jego wydłużaniem się, np. w związku z tym, że płatności są opóźnione. Dlatego trzeba bieżącą płynność beneficjenta czy firmy wykonawczej podtrzymywać np. bardzo drogim kredytem. Sygnalizuję ten problem.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#JanuszPiechociński">Jeśli chodzi o ogólną ocenę, to wreszcie widać, choćby na przykładzie Polski Wschodniej, że przestaliśmy dyskutować. Z dumą możemy już powiedzieć o zakontraktowaniu i przejściu do fazy realizacji. Faza najłatwiejsza jest za nami, a ona wyszła z opóźnieniem, prawda? To pokazuje, jak trzeba i po stronie resortu, i po stronie regulatora, i po stronie beneficjentów, czyli samorządów wojewódzkich, ale i po stronie firm rynkowych, potrzeba w fazie realizacji dużej mobilizacji i umiejętności bieżącego kontaktowania się ze sobą. Uważam, że model zielonogórski jest bardzo interesujący z punktu widzenia sprawdzenia, na ile największy operator – gracz telefonii stacjonarnej – jest w stanie zrealizować przedsięwzięcie bardzo trudne, a także pełne ryzyka po jego stronie. Jak popatrzymy dokładnie na to, kto ponosi ryzyko, to w mniejszym stopniu ryzyko związane z realizacją tego projektu ponosi samorząd województwa lubuskiego, a w większym stopniu gracz, który w trybie konkursowym wygrał realizację tego kontraktu. Pamiętajmy więc o tym, że ten kij też ma dwa końce.</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#JanuszPiechociński">Pytanie ostateczne jest takie: jaki docelowo ma być ten polski szerokopasmowy Internet? To nie jest tylko kwestia dostępu do Internetu. Na jakim poziomie ma być ten Internet i w jakiej cenie? Trochę bowiem podchodzimy do tego zagadnienia tak, że ten Internet mamy dać za darmo, najlepiej z 60 Mb/s, będziemy sobie ściągać filmiki, a rachunki będą niskie. No nie. Za jakość, ilość, przepustowość beneficjent końcowy, czyli konsument, będzie musiał zapłacić. Przygotowujmy więc opinię publiczną do tego, że to nie jest tylko kwestia tego, że środki unijne dają nam narzędzia. Później to musi być efektywnie, racjonalnie, ekonomicznie wykorzystywane, bo inaczej koszty tego będą wysokie. O tym także trzeba otwarcie mówić. Inaczej będzie musiał kosztować tradycyjny Internet, a inaczej nowy Internet. Pytanie tylko, która cena jest akceptowalna. Cieszyć musi, że na rynku telekomunikacyjnym od lat zaczyna dominować taka reguła: coraz większa jakość i liczba możliwości w tej samej cenie. Wydaje się, że ważne jest zachowanie racjonalności właśnie w wymiarze dostępu cenowego, a nie tylko intelektualnego i technicznego. Pamiętajmy o tym, że to jest kwestia poziomu, na jakim to będzie skalkulowane z punktu widzenia ostatecznego użytkownika, a jednocześnie trzeba pobudzać edukację tego użytkownika, który po raz pierwszy zetknie się z Internetem. W związku z tym, wydaje mi się, że muszą być uruchomione także działania w obszarze edukacyjnym, szczególnie kierowane do tych grup, które wchodzą do świata, żeby to były nie tylko gry, portale społecznościowe i oglądanie filmików, bo do kina daleko albo bilet kinowy jest za drogi. To tyle z mojej strony – ze strony praktyka z sejmowej Komisji Infrastruktury.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Pozwolę sobie kontynuować ten wątek, dodając małe uzupełnienie. Otóż moim zdaniem dzisiejszy temat naszego posiedzenia jest jednym z najważniejszych, którymi się zajmujemy. Tak jak kiedyś bardzo ważnym tematem było to, jak buduje się infrastrukturę kolejową czy drogową, czy nawet energetyczną, bo to wskazywało na rozwój każdego kraju, tak dzisiaj dostęp do szerokopasmowego Internetu będzie determinował nie tylko rozwój regionów – jak w przypadku regionów Polski Wschodniej, o których mówiła pani minister albo wspomnianego przez pana przewodniczącego Piechocińskiego województwa lubuskiego – ale też rozwój całego kraju. To jest dzisiaj fundament, który leży przed nami.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#GrzegorzNapieralski">Musimy na coś zwrócić uwagę, trochę w obronie dużych operatorów, w kontekście wypowiedzi pana posła Suskiego, który wspominał o jednym z tych operatorów. Otóż myślę, że powinniśmy dzisiaj – nie tylko jako Komisja, ale też rząd czy regulator – spojrzeć na operatorów bardziej przyjaźnie. Popatrzmy na rozkład naszego kraju, szczególnie tam, gdzie jest wielkie opóźnienie cyfrowe i to nie tylko na Polskę Wschodnią. Tam, gdzie są góry, lasy, małe wioski, nikomu nie będzie się opłacało doprowadzać Internetu. To po prostu jest nieopłacalne – mała gęstość zaludnienia. Ostatnio byłem w Sztokholmie i rozmawiałem ze szwedzkim operatorem. Szwedzi mają bardzo ciekawy model. Jak załatwiono tę sprawę w Szwecji, gdzie większość kraju pokryta jest lasami, a gęstość zaludnienia bardzo mała? Szwedzi zaprosili wszystkich dużych operatorów do rozmowy i tam nie chodziło o kryterium ceny czy konkurencyjności, tylko zasięgu. Jest także model włoski, który warto rozważyć. We Włoszech zaproszono wszystkich do okrągłego stołu, do rozmów z udziałem rządu. Rozmawiano o tym, jak tę całą infrastrukturę zbudować i co z nią zrobić. Przed nami jest dzisiaj pytanie o to, jak nasz model, o którym mówił dobitnie pan przewodniczący Piechociński, zmienić, zreformować czy raczej usprawnić, bo to powinno być nasze zadanie. Chodzi o to, żeby na tyle ów model usprawnić, żeby to zaczęło po prostu funkcjonować, działać. Jeśli się spóźnimy, to spóźnimy się nie tylko w Europie, ale również na świecie. Szanowni państwo, zwróćmy uwagę na to, co dzieje się w innych krajach. To tyle uwag.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#GrzegorzNapieralski">Pani minister, myślę, że możemy teraz oddać głos naszym gościom. Będziemy prowadzili tę dyskusję dalej. Oczywiście, parlamentarzyści jak najbardziej mogą się zgłaszać. Czy ktoś jeszcze chce się wypowiedzieć? Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekDaszkiewicz">Marek Daszkiewicz, Rada Główna Instytutów Badawczych. Bardzo się cieszę, że przeszliśmy do momentu, w którym sieć szerokopasmowa ma pokryć cały kraj i to przy wydatnym wsparciu UE. Akurat mój sektor, czyli nauka, ma doświadczenia, dlatego że pierwszym dużym projektem był właśnie szerokopasmowym Internet dla potrzeb badań. Władowano w ten projekt największe pieniądze, jakie w ogóle można było wydać – w owym czasie, oczywiście – z budżetu nauki. Efekt był dosyć dobry. Niemniej jednak, podstawowym problemem całego tego przedsięwzięcia był dostęp. Po prostu piękne były autostrady, ale dojazdy do poszczególnych furtek były już o wiele gorsze. Tu tkwił problem. Jak to zrobić, żeby te dostępy były dobre? Ten sam problem pojawi się tutaj, bo jeżeli mówimy o tym, żeby maksymalnie dużo osób korzystało z szerokopasmowego Internetu, i żeby nie było wykluczenia cyfrowego, to te piękne sieci będą o tyle funkcjonalne, o ile do ostatniej furtki, czyli do pojedynczego obywatela, ten Internet dotrze. Tu jest problem. To, co pan poseł Piechociński podniósł, to jest kwintesencja tego problemu. Rzeczywiście, możemy wydać bardzo duże pieniądze na układ szkieletowy sieci, ale liczba wykluczonych czy mających mniejszy dostęp niewiele nam się zmieni.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MarekDaszkiewicz">Ten wskaźnik, o którym mówimy, nie może być wskaźnikiem teoretycznym – że do tylu osób Internet szerokopasmowy może dotrzeć. Wskaźnik rzeczywisty to jest taki – ile korzysta. W zasadzie to, co jest podawane we wszystkich statystykach, to jest liczba osób korzystających z Internetu, a nie osób mających dostęp do Internetu. To są dwie różne liczby. Kwestia dostępu to jest również kwestia ceny. Czy ta cena będzie adekwatna do możliwości potencjalnego konsumenta Internetu? I druga sprawa. Jak rzeczywiście ten Internet będzie wykorzystywany? Czy będzie wykorzystywany, jak tu wspomniano, do filmików czy do edukacji? Przecież w tej chwili e-learning staje się jednym z istotnych elementów edukacji i to nawet na poziomie wyższym. Wszystkie sieci powinny właśnie umożliwić tej części młodzieży, która jest wykluczona z powodu odległości – tak to nazwijmy – czy braków finansowych, korzystanie z e-learningu.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#MarekDaszkiewicz">Mówię to w kontekście może bardziej zbliżonym do moich środowiskowych zainteresowań, niemniej jednak, w sensie cywilizacyjnym i w ogóle w kontekście postępu jest to sprawa bardzo istotna. Internet nie jest jedynie po to, żeby ściągać filmy czy komunikować się z przyjaciółmi, chociaż to jest, oczywiście, bardzo ważne. Istotnym, cywilizacyjnym elementem jest to, żeby poprzez Internet podnieść ogólny poziom społeczeństwa, a przede wszystkim umożliwić ludziom dostęp do kultury, edukacji, nauki, informacji. Informacji rzeczywiście istotnej, a nie informacji o tym, kto z kim i kiedy. Informacji dostępnej nie tylko przez Wikipedię, ale przez bardzo poważne i interesujące portale, zamieszczające informacje z zakresu nauki, badań, kultury, geografii, itd.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#MarekDaszkiewicz">Ten problem jest istotny o tyle, że powinniśmy przede wszystkim zastanowić się nad tym, czy nasze szkoły peryferyjne będą miały, i w jakim zakresie, dostęp do Internetu. Nawet, jeżeli nie do każdego płotu dojdzie Internet, to musi być koniecznie w szkole – i to jest podstawowy problem. Wszystkie szkoły, a zwłaszcza prowincjonalne, odległe od dużych ośrodków muszą mieć dostęp do Internetu na odpowiednim poziomie. To się wiąże z drugą sprawą. Sam Internet nie załatwia sprawy. Muszą być odpowiednie stanowiska w tych szkołach, a to jest dalszy problem. Nie wystarczy zrobić sieci kanalizacyjnej. Jeżeli nie będziemy mieli dostępu do tej sieci z poszczególnych domów, to nadal będziemy mieli szamba i zaśmiecali okolicę. Problem jest bardzo istotny. Wydaje mi się, że oprócz tego, że będziemy się cieszyć z tego, ile to Mb/s przepuścimy przez tę sieć, musimy sobie zadać pytanie. To będzie kluczowe pytanie w sensie rezultatów tego projektu. Ile osób fizycznie, a szczególnie młodych osób, bo te najłatwiej jednak przyswajają sobie to narzędzie i potem mogą z niego sprawnie korzystać, ma dostęp do tego źródła informacji, wiedzy i nauki? Proponowałbym jednak, żeby mimo wszystko skupiać się nie tylko i wyłącznie na problemach technicznych czy czysto inwestycyjnych, ale na problemach efektu końcowego. Jest w końcu wskaźnik, który mówi o liczbie osób mających rzeczywisty dostęp do Internetu, czyli korzystających z Internetu. Czy ten wskaźnik nam przez to wzrośnie? To powinno być połączone równocześnie z problemem ostatniej mili i możliwością korzystania z Internetu. Co z tego, że mogę pojechać w tej chwili na Wyspy Kanaryjskie bez problemu, kiedy nie mam na to pieniędzy. Nie mogę wsiąść do samolotu w każdej chwili, bo mnie na to nie stać. Trzeba zrobić tak, żeby jednak ludzi było stać na dostęp do Internetu, przynajmniej w podstawowej części, a zwłaszcza w części dotyczącej edukacji, kultury, oświaty była możliwość dostępu w miarę taniego. Te rzeczy można przecież zrobić. Są różnego rodzaju filtry. Jeżeli mamy określoną liczbę programów z satelity, to mogę mieć pakiet maleńki albo bardzo szeroki, prawda? Trzeba zastanowić się nad tym, czy ta technika, mimo wszystko, nie powinna być zastosowana w kraju. Internet też może być w odpowiedni sposób dostępny. Nawet po to, żeby dotować elementy edukacyjno-kulturowe. Niech to wszystko się odbije w tej części rozrywkowo-społecznościowej, wykorzystywania sieci na pogaduszki. To jest bardzo istotna rzecz.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#MarekDaszkiewicz">Zdaje mi się, że problemem będzie to, żeby do sieciowego, infrastrukturalnego układu dodać element rzeczywistej efektywności i dostępności Internetu. Zdaje mi się, że nie można rozdzielać tych dwóch rzeczy. Dlatego, że efekt końcowy nie polega na tym, że mamy szybki Internet. Rzeczywiście mieliśmy szybki Internet, jeżeli chodzi o naukę. Rzeczywiście, ale część instytucji nie miała szansy z tego Internetu skorzystać – dosłownie nie miała szansy. To jest problem bardzo istotny.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#MarekDaszkiewicz">Może jeszcze powiem parę słów. Mam bardziej konkretne pytanie. Czy mamy założony pewien wskaźnik aktywnych uczestników korzystających z Internetu? Czy przyjęto jakiś wskaźnik? Czy jest jakaś szansa uzyskania wiedzy o tym, czy to zostało zrealizowane?</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#MarekDaszkiewicz">Pani minister wspomniała o jakichś ograniczeniach do 2 Mb/s. Nie bardzo złapałem, o co tu chodzi, ale było to związane z nałożeniem przez UE jakichś ograniczeń na pewne rzeczy. Wydaje mi się, że jeżeli chodzi o te sprawy, to jednak trzeba dbać o to, żeby startować od razu z najwyższego poziomu. Jeżeli robimy coś nowego, to powinniśmy robić w najwyższych technologiach i w najlepszym wykonaniu. Nawet, jeśli to nie będzie od razu szeroko wykorzystane, a to dlatego, że wtedy nie będziemy spóźnieni tak bardzo w następnych latach. Jeżeli pójdziemy troszeczkę niżej, będziemy zawsze z tyłu i zawsze opóźnieni.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#MarekDaszkiewicz">Pani minister wspomniała o negocjacjach na terenie Polski Wschodniej. Mówiła pani, że pewne rzeczy trzeba negocjować z firmami i firmy obiecywały, że to zrobią. No dobrze, ale czy to jest wiarygodne? Jeżeli ktoś mi obiecuje, że coś zrobi, a ja odstępuję od działań, które ułatwiają mu wykonanie, to musi być jakaś gwarancja, że on rzeczywiście tego dokona. Inaczej w pewnym momencie powie: „A mnie się to nie opłaca. Nie będę tego robił.”. To też jest rzecz istotna, jeżeli chodzi o te wszystkie sprawy. Podsumowując, bardzo dobrze, że te projekty się robi, i że szerokopasmowy Internet będzie, ale wszystkie uwarunkowania i problemy, o których wspomniałem, należy brać pod uwagę, żeby efekt końcowy był rzeczywiście efektywny z naszego punktu widzenia, z punktu widzenia rozwoju kraju i celów, które chcemy uzyskać. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję bardzo. Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PiotrMuszyński">Nazywam się Piotr Muszyński. Pełnię funkcję wiceprezesa do spraw operacyjnych TP S.A. W związku z tym bezwzględnie jestem tą osobą, do której pan poseł Suski może składać wszelkie reklamacje i zażalenia związane z brakiem dostępu do Internetu, bo pan poseł mówił, że nie wiadomo do kogo się zwrócić.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PiotrMuszyński">Pozwolą państwo, że przytoczę znakomity przykład. Zrobię krótką historyczną wycieczkę, żeby powiedzieć, dlaczego jest tak, jak jest i dlaczego – moim zdaniem – istnieje ogromne ryzyko, że mimo całego wysiłku i nakładu pracy, jaki wykonujemy dzisiaj, wcale nie musi być lepiej. To właśnie jest jeden z przykładów, o których należałoby sobie porozmawiać, żeby odpowiedzieć na pytanie, dlaczego pan poseł nadal korzysta z tak słabego dostępu do Internetu. Od 4 lat rzeczywiście funkcjonujemy na rynku, który – historycznie rzecz biorąc – skupił się i spriorytetyzował na zbudowaniu konkurencji i zwiększeniu liczby podmiotów działających na rynku dostępu do Internetu. Proszę państwa, to się odbyło w sposób bezinwestycyjny. Rzeczywiście, wykreowała się grupa operatorów telekomunikacyjnych, ale – praktycznie rzecz biorąc – każdy z tych podmiotów założył jeden podstawowy cel biznesowy. W tzw. procesie BSA (Bitstream Access), wynikającym z oferty hurtowej, postanowił sprzedawać na istniejącej infrastrukturze TP S.A. To spowodowało, że przy relatywnie niskich cenach hurtowego dostępu TP S.A. zaczęła tracić możliwość odtwarzania tej infrastruktury, ponosząc relatywnie wysokie koszty jej utrzymania, jak również, niestety, tracąc możliwość budowania nowych przedsięwzięć. Oczywiście, sytuacja zmieniła się od 2009 r. po podpisaniu porozumienia z UKE. Rzadko mówi się o tym, że zmieniło się podejście do budowania ceny detalicznej. Przede wszystkim, zarządzamy kosztem i budujemy marżę w oparciu o faktyczny koszt inwestycji, ustanawiając cenę detaliczną na podstawie takiej analizy ekonomicznej. W związku z tym, prawdopodobnie, jeżeli pan poseł nie został jeszcze objęty inwestycją, to wydarzy się to w najbliższej przyszłości. Chciałbym, żebyśmy może jeszcze o tym porozmawiali po zakończeniu posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanuszPiechociński">Nie. Panie prezesie, muszę stanowczo zaprotestować, bo otrzymuję cały czas oferty od tych nowych podmiotów, które chcą mi dawać upusty na waszej sieci, a jakość tej sieci jest żadna. Panie pośle, niech pan nie wierzy w to, że inwestycja będzie szybko. Poseł Piechociński, wiceprzewodniczący Komisji Infrastruktury, mieszka 300m od granic wielkiej Warszawy i ma ten sam problem, co pan. Mimo, że wszyscy mi mówią: „Już wkrótce!”, to już minęło 10 lat i tyle.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PiotrMuszyński">Podpisuję się obiema rękami. Pełna zgoda.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanuszPiechociński">I uwaga. Walczę o lepszą stację i sieć dla wszystkich, a nie dla posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PiotrMuszyński">Taka też jest moja intencja ewentualnej mojej rozmowy z panem posłem po posiedzeniu. Chodzi o to, żebyśmy dla lokalnej społeczności mogli zrobić coś więcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#GrzegorzNapieralski">Panie prezesie, ale jesteśmy trochę zazdrośni. Poseł Suski załatwił już sobie tę sprawę. A my?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PiotrMuszyński">Może po prostu zostanę pół godziny po posiedzeniu. To bardzo poważna i ważka sprawa. Musimy stworzyć mechanizm, który będzie mechanizmem działającym na zasadzie rynkowej, gdzie element popytu i element ceny będzie napędzał inwestycję. Jeżeli tego nie zrobimy, to za chwilę dotacje unijne się skończą. Te pieniądze po prostu wypłyną i powstanie wielki znak zapytania. Co dalej? A mamy bardzo ambitne cele wyznaczone przez UE i przez rząd polski. Mówimy o tym, że w 2020 r. dostępność Internetu ma być na poziomie 30 Mb/s, że 50% obywateli UE powinna mieć dostępność na poziomie 100 Mb/s, itd. Jeżeli te mechanizmy się dzisiaj nie zmienią i nie wyciągniemy wniosków z historii, to się nie wydarzy, bo nie ma szans, żeby się wydarzyło.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PiotrMuszyński">Słuchając pani minister, mogę tylko potwierdzić, że zmiana jakościowa w funkcjonowaniu ministerstwa – relatywnie od niedawna – jest ogromna. Nasza współpraca z ministerstwem nabrała rzeczywiście zupełnie innej jakości, bo mamy szansę na dialog, a ten dialog prowadzić może tylko i wyłącznie do korzyści – obopólnych, dobrze rozumianych korzyści. Natomiast to, czego mi zabrakło w państwa prezentacji, to jest element analizy ryzyk. Jeżeli dzisiaj spojrzymy na to od strony praktycznej – od strony praktyka, codziennego uczestnika tej gry rynkowej – to zobaczymy owe ryzyka.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PiotrMuszyński">Chciałem zwrócić uwagę na cztery grupy ryzyk. Po pierwsze, funkcjonujemy cały czas – to dotyczy m.in. samorządów – w bardzo rozproszonych, różnych modelach inwestowania. Mamy co najmniej trzy dominujące modele. Proszę mi wierzyć, że rozmawiając z marszałkami, bardzo głęboko zastanawiałem się nad tym, kto może im pomóc wybrać właściwy model inwestowania. W związku z tym, dobrze byłoby, żebyśmy zaczęli myśleć o tym, w jaki sposób ujednolicić podejście do realizowania tych inwestycji. Oczywiście, nie chcę wchodzić w szczegóły, ale o każdym z tych modeli mógłbym państwu dokładnie opowiedzieć, mówiąc, czym się różnią i dlaczego marszałkowie mają problemy z wyborem modelu.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#PiotrMuszyński">Drugą niezwykle istotną rzeczą, o której wspomniał pan poseł Piechociński, jest przyszłość, czyli wybór modelu biznesowego. Budujemy, ale co dalej? Nie ma dzisiaj jednolitego podejścia do tego, w jaki sposób będziemy tą infrastrukturą operować. Nie ma dzisiaj jednolitego podejścia do tego, w jaki sposób będziemy ponosili koszty jej utrzymania i co będzie źródłem utrzymania tej właśnie infrastruktury. Wynika to stąd, że nie ma jednolitego podejścia do wyboru operatora, który będzie tą infrastrukturą zarządzał, a zarządzanie tą infrastrukturą to przede wszystkim obsługa bieżąca klientów, biling, usuwanie uszkodzeń. Z mojego doświadczenia wynika, że na infrastrukturze TP S.A. jest około 10 tys. różnych zdarzeń dziennie. Tyle jest ich dziennie w relacji z naszymi klientami.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#PiotrMuszyński">Jeśli chodzi o kwestię standaryzacji i nasze inwestycje, to – znowu historycznie sięgając – popełniliśmy i popełniamy cały czas grzech zaniechania, ponieważ nie mamy standaryzacji. Nie mamy ujednoliconego podejścia do wymagań technicznych dla inwestycji. Mówiąc o Polsce Wschodniej i o wielkim sukcesie, jakim dzisiaj PO RPW ma szansę się stać, pamiętam, kiedy powstało pierwsze studium wykonalności i na jakich parametrach technicznych ono było oparte. Obchodziliśmy niedawno drugą rocznicę powstania pierwszego studium wykonalności dla PO RPW. Przyznają państwo chyba, że przez ten czas nie wydarzyło się od strony realizacji tego projektu wiele. W związku z tym nadal pozostaje kwestia standaryzacji.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#PiotrMuszyński">Jest jeszcze kwestia inwentaryzacji. Wykonaliśmy wspólnie ogromny wysiłek, żeby zinwentaryzować infrastrukturę. I co dalej? Czy mamy dzisiaj model zintegrowanego, zsynchronizowanego zarządzania tą wiedzą, którą zebraliśmy? Proszę pamiętać o tym, że każda dzisiejsza inwestycja na tej infrastrukturze pociąga za sobą daleko idące zmiany w architekturze sieci.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanuszPiechociński">Panie prezesie, mówimy o obowiązku ustawowym. Do określonego czasu operatorzy telekomunikacyjni mieli przekazać informacje do UKE. O tym mówimy, tak? I przekazali.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PiotrMuszyński">I przekazaliśmy te informacje. Panie pośle, a ja mówię o tym, co dalej. Przekazaliśmy, a teraz proszę zwrócić uwagę na to, że przez kilka najbliższych lat będą miały miejsce ogromne inwestycje. Ta wiedza, niestety, przestaje być aktualna. Ona straci swoją wartość. Naprawdę doskonale wiem, co to znaczy „aktualizowanie baz danych na temat sieci” i jakim źródłem problemów jest brak ujednoliconych procedur i jednoznacznie opisanego procesu.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanuszPiechociński">I zakres dostępności do tej bazy danych.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PiotrMuszyński">Który potem wynika z samego zdefiniowania tego procesu. To się zaczyna od pierwszego dnia – od wbicia pierwszej łopaty i od pociągnięcia pierwszego kabla. Jeżeli od razu nie będziemy tych zmian nanosić w sposób ujednolicony, nie będziemy mieli właściciela biznesowego, który będzie za to odpowiedzialny, i który będzie zarządzał tą bazą danych, to będziemy zarządzali – już w ciągu najbliższych kilku miesięcy – chaosem, a później koszty wyjścia... Cały czas wydajemy około 10 mln zł rocznie na uporządkowanie danych historycznych na temat sieci TP S.A. Nie wiem, czy ktoś w budżecie samorządów czy Skarbu Państwa przewidział tego typu środki na to, żeby później tę bazę ujednolicić i żebyśmy uniknęli wszelkich ryzyk związanych z zarządzaniem chaosem.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PiotrMuszyński">W związku z tym, przechodząc do meritum, dałem tylko poszlaki dotyczące ryzyk, które z mojego punktu widzenia – z punktu widzenia praktyka zajmującego się operacją w TP S.A. – są oczywiste. Mam ogromną prośbę. Jestem w ogóle pierwszy raz na obradach komisji sejmowej. Chciałem powiedzieć państwu, że dla mnie to spotkanie jest niezwykle interesujące i pouczające. Jest niezwykle wartościowe dlatego, że jest merytoryczne. Proszę nie mieć mi tego za złe, ale jestem tym nawet lekko zaskoczony. Boję się tylko jednego.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#GrzegorzNapieralski">Ale jest pan zaskoczony pozytywnie, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PiotrMuszyński">Ależ zdecydowanie tak. To jest innowacja, panie przewodniczący. Obawiam się tego, że merytoryczny element będzie przypisany tylko i wyłącznie do tego typu jednorazowych spotkań. Czy moglibyśmy zastanowić się wspólnie nad tym, co zrobić, żeby nie utracić tego elementu synergii, który tutaj dzisiaj widać? Mając przedstawicieli administracji rządowej, mając szanownych przedstawicieli naszego społeczeństwa, czyli posłów, mając tak naprawdę wszystkich interesariuszy i graczy rynkowych, powinniśmy się zastanowić nad synergią. Obecnie takiej synergii nie ma.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PiotrMuszyński">Nie ma jednego miejsca, do którego moglibyśmy zapukać i zapytać w poniedziałek po weekendzie, czy ryzyka, o których mówię, są gdzieś zaadresowane i w sposób jednolity kontrolowane. Mamy, oczywiście, regulatora, którego zadaniem jest przede wszystkim funkcjonowanie na istniejącym rynku. Może mniej kreowanie tego rynku, a bardziej pilnowanie, żeby ten rynek rozwijał się we właściwym kierunku. Na pewno zmiana jest nam tutaj potrzebna, bo zmieniły się czasy. Mamy MI. Mamy MRR. Mamy cały szereg innych interesariuszy – takich, jak Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, czy choćby nawet Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego – którzy dzisiaj są aktywnymi uczestnikami i graczami na tym rynku. Kto jest dzisiaj właścicielem biznesowym? Kto jest dzisiaj takim ciałem, które jest w stanie to skoordynować i zagwarantować nam synergię podejmowanych działań? Kto następnie przyjmie odpowiedzialność za realizację tego rozproszonego modelu, który będzie modelem łączącym element biznesowy z elementem samorządowym i z elementem administracji państwowej? To jest pytanie, które chciałem zadać panom posłom, licząc na to, że być może będziemy mogli – nie dzisiaj, ale w najbliższej przyszłości – jeszcze na ten temat porozmawiać.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#GrzegorzNapieralski">Bardzo dziękuję, panie prezesie. Czy strona rządowa, parlamentarzyści bądź zaproszeni goście w tej części chcieliby zabrać głos? Wystąpienie pana prezesa było wyczerpujące, więc wszyscy są pod wrażeniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanuszPiechociński">Chcę tylko zwrócić uwagę na to, że obrady są relacjonowane. Parę deklaracji tutaj padło. Panie prezesie, wszyscy użytkownicy tradycyjnego Internetu trzymają za słowo, że niebawem, wkrótce nastąpi poprawa.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JanuszPiechociński">Kilka słów komentarza. Wydaje się, że to jest to, o czym mówiłem na wyjazdowym posiedzeniu Komisji. O procesie innowacyjności, o e-administrowaniu czy e-gospodarowaniu, itd., mówiłem wtedy, że oddziały muszą iść razem. Z punktu widzenia koordynacji, monitoringu tych spraw, to się zaczyna po prostu wewnątrz rządu. Ustawa o działach pozornie wszystko podzieliła i role mamy rozdane, tak? Okazuje się tylko, że na styku tych działań może się pojawić wiele nieefektywności. Mamy choćby całą feerię programów związanych z bezpieczeństwem i administracją w resorcie jednym. Mieliśmy publiczną kłótnię o to, kto i jak wykorzysta pieniądze zapisane na szkolenia dla samorządów. Efektywność tej kłótni, niestety, jest żadna, bo tylko obnażyła słabość. Silna wymiana ciosów między wiceministrem a panią prezes była niegodna wysokich funkcjonariuszy administracji publicznej współodpowiedzialnych za ten sam proces. Można powiedzieć, że tylko podsekretarz stanu w resorcie infrastruktury i pani prezes wychodzą poza słowa z ofertą dla samorządów. Myślę, że to jest właśnie istotne.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#JanuszPiechociński">Pan prezes zwrócił na koniec uwagę właśnie na to, co jest kluczowe w tym procesie. Impuls środków unijnych we wszystkich obszarach jest przejściowy. Musimy mieć taką świadomość, że to jest ta i przyszła perspektywa. Pytanie: na jakim poziomie? Chociaż wiemy, że ten poziom jest coraz bardziej zagrożony niepewnością bytowania Europejczyków i świata, prawda? No, a później co? Będziemy mieli czarną dziurę? Dojdziemy do tych 90% społeczeństwa, którym udostępniliśmy Internet szerokopasmowy – na etapie światłowodu 20 Mb/s, a na etapie komputera domowego 56 Kb/s przesyłu. Tak to wygląda u posła Piechocińskiego pod Warszawą od 10 lat niezmiennie w godzinach szczytu albo nie najlepszej pogody. Może będzie to na poziomie takim, jak serwery naszych komputerów sejmowych. Czasami trzeba 8 minut wysyłać jakiś drobny plik, bo coś się sprzęgło. Wydaje się, że to jest dzisiaj bardzo istotne i o tym nie możemy zapominać.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#JanuszPiechociński">I na koniec uwaga od ludzi rynku. Myślę, że wszyscy pozostali przedstawiciele rynku też pewnie chcieliby uzyskać odpowiedź, jeśli chodzi o perspektywę. Otóż widzimy już, że także w obszarze telekomunikacji sprawne państwo będzie coraz więcej celów musiało realizować poprzez sprawny rynek, artykułowanie i stawianie celu publicznego przed nami wszystkimi. Oczywiście, poprzez mechanizmy tego, co nazywamy procesem regulacji – prawo, instytucje, umiejętność współdziałania, legislacja, zachęty, upusty, ulgi inwestycyjne i co tam jeszcze tylko Europa w tym obszarze wymyśliła. To wymaga przewartościowania i po stronie polityki, i – uwaga – po stronie administracji. Jak popatrzymy choćby na procesy inwestycyjne, to za chwilę się zapytamy o to, gdzie w konkretnych projektach i kawałkach, fragmentach projektów inwestycyjnych utyka proces szerokopasmowego Internetu Polski Wschodniej. Ano w dostępie do drogi, w dostępie do słupa energetycznego, w konkretnej decyzji, w studium oddziaływania na środowisko, w kwestii postawienia masztu czy czegoś tam jeszcze. Nagle okaże się, że to się rozsypie na ileś tam decyzji wydawanych masowo przez różnych ludzi. Można powiedzieć tak: Parlament zrobił swoje, urzędnicy zrobili swoje, samorząd zrobił swoje, ogłoszono przetargi, ktoś wygrał, a efekt projektu „E-buduj” mamy na etapie Kowek pod Warszawą. Dlaczego? Bo ktoś tam przy rozstrzyganiu przetargu zastosował tylko kryterium ceny, ktoś zgłosił nieracjonalną ofertę, ktoś zapomniał o tym, że przeniesiono na sektor rynkowy uzyskanie pozwolenia budowlanego i zamiast po 6 miesiącach to pozwolenie budowlane przyszło po 24 miesiącach, itd. Pokazuję, że wchodzimy w fazę konsumowania projektów, gdzie będzie bardzo dużo właśnie takich elementów, stąd jest potrzeba silnej koordynacji, a także mobilizacji po stronie świata urzędniczego. Jeśli nie będzie zrozumienia i PO RPW będzie hamować właśnie na decyzjach administracyjnych urzędników u wojewody czy marszałka albo dyrektora nowej agendy ochrony środowiska, którą powołaliśmy nie tak dawno, to będzie po prostu bardzo źle. Pamiętajmy o tym, że te instytucje są zasypane, w ramach trybu specustaw, wnioskami kanalizacyjnymi, drogowymi, energetycznymi, itd. W związku z tym, to jest tak, że projekty informatyczno-telekomunikacyjne wchodzą z dużym opóźnieniem i stoją w kolejce iluś tam postępowań, odwołań, protestów, itd. Równocześnie, poprzez konsolidację i przejęcia na rynku telekomunikacyjnym, nowe wyzwania rzuca telekomunikacja internetowa satelitarna w wymiarze biznesowym, prawda? Nagle może się okazać, że budowaliśmy wielkie inwestycje tradycyjną, stacjonarną metodą – tak to nazwijmy – a tu satelitarna biznesowo poszła poprzez rynek.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#JanuszPiechociński">Na koniec jedna jeszcze uwaga. Oczekujemy też, że po stronie rynku będzie zrozumienie, że skoro rynek telekomunikacyjny się poszerza poprzez wzrost infrastruktury i to jeszcze lepszej infrastruktury, to w swojej ofercie dla beneficjenta, dla klienta będą też państwo umieli obniżyć marże. Skoro pracujemy na większej grupie, skoro wprowadziliśmy 5 mln Polaków do świata Internetu, to, przepraszam, ale cena jednostkowa powinna być odpowiednio zaniżona, nawet przy uwzględnieniu kosztów utrzymania, odtworzenia i modernizacji. To jest apel do rynku, żeby to nie musiało się dziać tylko metodą młotka regulacyjnego i ciągłego sporu, tylko pewnego rozumnego wychodzenia naprzeciw. Jak pracujemy na większym rynku i ściągamy kożuszek z mleka, które ma szerokość już nie sadzawki, ale dużego jeziora, to grubość tego kożuszka u każdego jest mniejsza. Powinien tutaj wystąpić słabszy efekt strzyżenia owieczki. Rynek powinien ten proces wyraźnie zasygnalizować w swoich działaniach marketingowych, przyciąganiu nowych klientów, edukowaniu klientów. Spodziewam się i takiej reakcji po stronie rynku.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#JanuszPiechociński">Na koniec jeszcze jedna uwaga, bo pan prezes z łatwością apelował tutaj do polityków o dialog i zrozumienie. Apeluję o dialog wewnątrz rynku. Apeluję o mniej postaw pasożytniczych, a więcej postaw rywalizacji nie poprzez walkę, tylko rywalizacji poprzez umiejętność współpracy w bardzo szerokim kontekście. Widzimy, że część rynku telekomunikacyjnego w dalszym ciągu myśli, że będzie po staremu. No nie, bo świat ucieka do przodu. Wchodzą nowi gracze. Nie tylko zmieniają się brandingi, ale przede wszystkim zmienia się myślenie. Pojawiają się zmiany wynikające z pewnych doświadczeń szerszego, a przynajmniej jednolitego rynku europejskiego. W kolejce stoją jeszcze następni gracze, co pewnie zauważymy za chwilę na rynku medialnym. W związku z tym, myślę, że to spotkanie jest istotne i bardzo pouczające. Jeszcze raz chciałem podziękować resortowi za w sumie dobre informacje, bo z tych materiałów wynika, że wyszliśmy z piaskownicy, a teraz wchodzimy na plac budowy, ale między piaskownicą a placem budowy jest przepaść, bo łopatki są większe.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję. Pani minister chciała zabrać głos. Proszę bardzo, pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#IwonaWendel">Dziękuję bardzo. Chciałabym jeszcze odnieść się do jednej rzeczy, żebyśmy nie wyszli z tego spotkania z takim przekonaniem, że po zrealizowaniu projektów związanych z budową sieci szerokopasmowej 90% mieszkańców Polski będzie miało dostęp indywidualny do Internetu. To nie jest tak, ponieważ budujemy sieci szkieletowo-dystrybucyjne. Celami tych projektów jest wybudowanie twardej infrastruktury i stworzenie potencjalnej możliwości dołączania się do tej sieci operatorów i sprzedawców detalicznych, tak? Programy, o których dzisiaj mówiliśmy, dotyczą budowania sieci szkieletowo-dystrybucyjnej, bo tak naprawdę tej infrastruktury twardej w Polsce nie mamy. Dlatego od czegoś trzeba było zacząć.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#IwonaWendel">Natomiast PO Innowacyjna gospodarka, o którym dzisiaj nie mówiliśmy, w swoim priorytecie VIII ma dwa działania. Jeśli chodzi o ostatnią milę, czyli budowanie sieci dostępowej na ostatnim etapie, to tutaj też możemy interweniować z pomocą tylko w obszarach białych i szarych, tzn. tam, gdzie rynek sobie normalnie nie może pozwolić na inwestycje, ponieważ te obszary są nieatrakcyjne, jeżeli chodzi o zwrot kosztów inwestycji. Dlatego środki unijne tutaj mają nam pomóc w budowaniu ostatniej mili, czyli rzeczywiście ostatniego dostępu do indywidualnego odbiorcy. To jest jedno działanie.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#IwonaWendel">Drugie działanie związane jest z likwidacją wykluczenia cyfrowego, czyli przeznaczone jest dla osób, które są wykluczone cyfrowo ze względów społecznych. To są ci indywidualni odbiorcy, których nigdy nie byłoby stać na wykupienie dostępu do Internetu. To jest zadanie, które realizują samorządy lokalne na poziomie gmin, ponieważ to one wiedzą dokładnie, których to właśnie mieszkańców wykluczenie cyfrowe ze względów społecznych dotyczy, więc to jest celem uzupełnienia. Oczywiście, w obszarach czarnych, w których nie możemy interweniować ze środkami publicznymi, rynek – jak wiemy – sobie bardzo dobrze radzi. Natomiast powtarzam, że dostęp do sieci szkieletowo-dystrybucyjnych jest dostępem otwartym dla wszystkich operatorów. Takie są założenia tych projektów. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję. Pani minister, myślę, że po wysłuchaniu tej dyskusji nasuwają się dwa bardzo pozytywne wnioski. Otóż pierwszy wniosek jest taki. Mówiła o tym i pani, i pan prezes, i parlamentarzyści. Bez względu na to, jaki będzie wynik wyborów za chwilę, to jednak jedno miejsce, gdzie się koordynuje te wszystkie działania, jest potrzebne. To miejsce będzie spinało i koordynowało tę pracę. Jak powiedział pan przewodniczący Piechociński, wyszliśmy z jednego miejsca i jesteśmy w drugim. Jest przepaść. Albo to przyspieszymy i skoordynujemy, albo będziemy daleko w tyle. Być może więc warto by nad tym pomyśleć.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#GrzegorzNapieralski">Myślę, że wniosek z tego jest też taki, że być może ciekawa byłaby pewna propozycja. Otóż, dobrze by było, gdyby jedna z dużych izb plus przedstawiciele resortu rozwoju regionalnego i Ministerstwa Infrastruktury oraz prezydium naszej Komisji odbyli takie robocze spotkanie, oczywiście, otwarte dla innych parlamentarzystów, jeśli chcieliby w nim wziąć udział. W spokojnym, roboczym trybie naprawdę moglibyśmy się zastanowić nad tym, jak to układać czy ulepiać, żeby to się udało. Myślę, że bez względu na barwę polityczną wszyscy mamy jeden cel. Musimy coś zrobić, żeby to zaczęło działać i żeby – jak wszyscy tu mówiliśmy – to się spięło. Bez żadnych złośliwości i podziałów należy po prostu nad tym popracować. To pierwszy mój wniosek. Gdyby pani minister była przychylna, to myślę, że moglibyśmy również porozmawiać z panią minister Gaj. Nie byłoby chyba problemu, ale, żeby to było ładnie spięte, wymyśliliśmy z przewodniczącym Piechocińskim, że jedna z izb mogłaby być gospodarzem takiego spotkania, gdzie odbyłaby się spokojna, rzetelna, merytoryczna debata.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#GrzegorzNapieralski">I drugi wniosek. Parlamentarzyści przyjęli moją propozycję rozpatrzenia pierwszego w historii Komisji projektu dezyderatu, który pokazuje kierunki działania, jest podpowiedzią i sugestią, ale też – jak myślę – elementem dalszej debaty, o której przed chwilą mówiłem. Mam pytanie do panów posłów, którym rozdaliśmy tekst dezyderatu. Czy są jakieś uwagi do tekstu tego dokumentu? Jeśli są, to bardzo proszę o ich zgłoszenie. Proszę bardzo, przewodniczący Czarnecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WitoldCzarnecki">Dziękuję. Panie przewodniczący, mam dwie zupełnie drobne uwagi, a jedną może trochę ważniejszą. Jeśli chodzi o drobne uwagi, to jakoś niezręczne wydaje mi się używanie słów „fundusze dedykowane”. Dedykacja to jest coś innego. Może należałoby mówić o funduszach planowanych albo przeznaczonych… Proponowałbym tylko taką drobną zmianę.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#WitoldCzarnecki">Poza tym tekst ma być spójny, więc jeśli w pewnym miejscu używamy takich określeń, jak np. 13,5%, to w innych zdaniach nie używajmy punktów procentowych. W zdaniu zaczynającym się od sformułowania „zgodnie z 15 Raportem UE” używamy słów „poziom 13,5%”, a na końcu dezyderatu w zdaniu zaczynającym się od słów „od dostępu do sieci szerokopasmowego Internetu zależy w dużej mierze rozwój gospodarczy” mówimy o wzroście gęstości usług „o 10 p.p.”. No to albo wszędzie są procenty, albo punkty procentowe. Niech będzie „o 10%”.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dobrze. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WitoldCzarnecki">I druga sprawa. Panie przewodniczący, w dezyderacie mówimy o tym, że błędem była likwidacja resortu łączności. To co, chcielibyśmy wrócić do tego resortu? Chyba nie, bo przecież są już dzisiaj inne agendy. Istnieje Urząd Komunikacji Elektronicznej. Nasz tekst mógłby sugerować, że chcielibyśmy wrócić do resortu łączności, do jego oddzielenia. Wydaje mi się, że lepsze byłoby zakończenie tego tekstu nie na wymienianiu czynników, tylko w miejscu „brak spójnego zarządzania i jednoznacznie przypisanej odpowiedzialności wywiera negatywny wpływ także na wdrożenie programu rozwoju społeczeństwa informacyjnego”. Nie wydaje mi się, żeby po tych słowach konieczne było wymienianie wszystkich czynników. Oczywiście, jest to tylko propozycja. Czy to wszystko wymieniamy, czy też nie… Nie wydaje mi się, że błędem jest likwidacja resortu, bo musiał być zlikwidowany, jeżeli jest nowa agenda. Jest przecież UKE. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#GrzegorzNapieralski">Jasne, panie przewodniczący. Dziękuję bardzo. Nie wchodząc w żaden spór, powiem tylko, że w tekście jest wymienione to, co się wydarzyło, co się stało i co istnieje. Oczywiście, ten tekst nie sugeruje, że mamy do czegoś wracać, tylko mówi o tym, co się wydarzyło. Mówiliśmy nawet o tym przed chwilą, gdy sugerowałem pani minister spotkanie. Tyle rzeczy się wydarzyło. Mamy taki stan, jaki widzieliśmy w prezentacji pani minister i w referacie samego resortu. Operatorzy również mówili o tym, co się mniej więcej dzisiaj w kraju dzieje. Wiemy, że tak jest. Teraz starajmy się iść dalej. Chodzi o formę dalszej dyskusji, jak też zaangażowanie się strony rządowej w tę dyskusję. Idźmy krok dalej, żebyśmy starali się znaleźć mądre rozwiązanie i stąd taka propozycja.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#GrzegorzNapieralski">Oczywiście, zgadzam się co do tych procentów. Co do zamiany słowa „dedykowanych” na „przeznaczonych”, to absolutnie tak. Proszę bardzo, jeszcze pan prezes.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PiotrMuszyński">Bardzo przepraszam, bo nie znam dokumentu. Przysłuchując się jednak tej dyskusji, mam jedną malutką uwagę. Przy zapisie punktów procentowych może byśmy sprawdzili, jaka jest intencja, bo gdybyśmy mówili, że „o 10% od 20%”, to znaczy, że „o 2%”, a jak się mówi „o 4 p.p.”, to znaczy, że to jest „20+4”, tak? W związku z tym to jest kwestia może raczej kontekstu intencji, bo przynajmniej w dokumentach, które my…</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#GrzegorzNapieralski">Taka była intencja. Taki był kontekst.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PiotrMuszyński">To wtedy jakby jest to uzasadnione. Bardzo przepraszam. Nie chcę się wymądrzać, ale można po prostu popełnić błąd semantyczny, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#GrzegorzNapieralski">Panie prezesie, mogę zapewnić, że uwaga przewodniczącego Czarneckiego nie zmieni absolutnie wagi tego dokumentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WitoldCzarnecki">Panie przewodniczący, jednak myślę, że to jest sprawa pewnej naleciałości anglosaskiej, bo jednak w naszej tradycji były procenty, a w tamtej tradycji pojawia się punkt procentowy. Tak samo, jak używa się biliona zamiast miliarda. W naszej tradycji jest miliard, a tam jest bilion. To jest tylko kwestia językowa, bo jednak myślę, że znaczenie tego procentu tak naprawdę jest takie samo jak punktu procentowego. Chciałbym znać inne przypadki, a jeżeli tak jest, to rzeczywiście należałoby to wprowadzić do nauczania w szkołach podstawowych, bo źle by było, gdyby uczeń kończył szkołę i nie rozróżniał procentów od punktów procentowych, ale w matematyce z całą pewnością takiego pojęcia nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie prezesie, dziękuję za tę ciekawą wymianę poglądów. Absolutnie jestem za tym, aby przyjąć poprawki proponowane przez pana przewodniczącego Czarneckiego. Mówię o tych słownych i procentowych, bo rozumiem, że panu przewodniczącemu wystarczyło moje wyjaśnienie co do intencji. Czy są jeszcze inne uwagi? Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JakubWilk">Jakub Wilk, Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego, a więc reprezentant beneficjenta PO RPW. Proszę państwa, w tym dezyderacie czytamy, że w samorządach brak było kompetencji do realizacji projektów. Można wywnioskować, że była to błędna decyzja. Być może była błędna, ale nie czas i miejsce, żeby teraz o tym dyskutować. Natomiast z całą pewnością można powiedzieć, że samorządy dozbroiły się w kompetencje w odpowiednim czasie. Jeżeli chodzi o pomoc z rynku, czyli o pomoc ekspercką, to – jak wiemy – akurat w przypadku tego projektu właśnie ta pomoc zawiodła, ale pytanie brzmi: czy ona mogła być skuteczniejsza? Widzę, że to jest tylko skutek, natomiast przyczyna leży po prostu w bardzo trudnych regulacjach unijnych dotyczących budowy sieci szerokopasmowych. To jest zasadnicza przyczyna i moim zdaniem powinna być tutaj wpisana. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#GrzegorzNapieralski">Od razu chciałem wyjaśnić. Nie pamiętam na którym, ale na jednym z posiedzeń Komisji, jakie odbyło się jakiś czas temu, mówiono o tym problemie jako o czymś, na co, być może, nie byliśmy przygotowani. Nie było pomocy rzeczowej dla samorządów. To nie jest absolutnie uwaga do was. To bardziej ma wspomagać, żeby tam na miejscu, gdzie tak naprawdę podejmuje się decyzje, ta decyzja – jak mówił przewodniczący Piechociński czy pani minister – była podejmowana świadomie i przy użyciu jak największej wiedzy na temat danego projektu. Stąd też się wziął taki zapis. Chodzi o to, żeby jakby uzbroić samorządy, czy dać im możliwości dostępu do jak najbardziej fachowej pomocy.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JakubWilk">Podkreślam tylko, że to jest skutek, prawda? Przyczyna leży w ciężkich regulacjach. Komisja z jednej strona zakłada ambitne plany dostępu NGA dla 100% obywateli UE w jakichś tam perspektywach czasowych. Natomiast, kiedy przychodzi do notyfikacji – pani minister zapewne mogłaby to potwierdzić – to problemy są gigantyczne i to jest w ogóle główna przyczyna opóźnienia realizacji tego projektu. Nie ma żadnej innej. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#GrzegorzNapieralski">Szanowni państwo, ale ranga tego dokumentu jest taka, żeby pomóc, a nie zaszkodzić. To są pewne wskazówki na przyszłość. Wszyscy się uczymy. Proszę zwrócić uwagę na tę debatę, którą tutaj odbyliśmy. Powtórzę to po przewodniczącym Piechocińskim, bo dzisiaj najwięcej ciekawych rzeczy powiedział. Wyszliśmy z piaskownicy i poszliśmy na budowę. Dzisiaj dla nas budowa jest przedsięwzięciem naprawdę bardzo istotnym. Chcemy zrobić wszystko, żeby ta budowa przebiegała jak najlepiej i jak najbezpieczniej, żeby zakończyła się wielkim sukcesem. Taka jest intencja naszego pierwszego dezyderatu. Absolutnie, chodzi o dalsze drążenie tematu. Panie pośle, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PiotrWaśko">Wczytuję się w to zdanie o samorządach. Może wyjściem byłoby zastąpienie słów „brak jest” słowami „brak było”, tak? Bo oceniamy…</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JakubWilk">Nie o to chodzi. Może być „brak jest” albo „brak było”. To jest obojętne. Chciałbym tylko, aby znalazło się w tym dezyderacie słowo na temat regulacji, które utrudniają proces notyfikacji. To wszystko. Do tego zmierzam i do tego dążę, żeby coś takiego tutaj się znalazło. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#GrzegorzNapieralski">Zgoda, ale proszę pójść dalej w tym dokumencie. We wnioskach traktujemy sprawę bardzo szeroko. Idziemy bardzo ambitnie. Proponowałbym więc nie uszczegóławiać już tego dokumentu. Zróbmy ten pierwszy ruch. Zobaczymy, jak na to zareaguje strona rządowa. Będziemy dalej drążyć temat, jeżeli mogę to panu zaproponować, dobrze?</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#GrzegorzNapieralski">Szanowni panowie parlamentarzyści, jeżeli nie słyszę uwag i nie byłoby sprzeciwu, to byśmy ten dezyderat przyjęli, oczywiście, z zaproponowanymi poprawkami. Nie ma sprzeciwu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#GrzegorzNapieralski">Szanowni państwo, chciałem powiedzieć, że porządek dzisiejszych obrad został wyczerpany. Protokół z posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji. Wszystkim bardzo serdecznie dziękuję.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>