text_structure.xml
53.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#SławomirRybicki">Otwieram posiedzenie Komisji. Czy mają państwo uwagi do porządku dziennego? Jeśli nie ma uwag, stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#SławomirRybicki">W pierwszym punkcie mamy rozpatrzenie wniosku Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość dotyczącego wypowiedzi posła Zbigniewa Chlebowskiego w dniu 16 grudnia 2008 r. na antenie Programu III Polskiego Radia. Mam informację, że przedstawiciela wnioskodawców dziś nie będzie. W oczekiwaniu na pana posła Zbigniewa Chlebowskiego proponuję, abyśmy przeszli do punktu czwartego porządku, czyli wyrażenia sugestii w kwestii tematów, które powinny być przedmiotem badań kontrolnych NIK w 2010 r. Otwieram dyskusję. Czy mają państwo sugestie dotyczące badań NIK w obszarze, który powinien interesować Komisję? Nie ma zgłoszeń. Uznaję więc, że Komisja nie wnosi sugestii co do badań kontrolnych NIK w 2010 r.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#SławomirRybicki">Przejdziemy do spraw bieżących. W dniu wczorajszym wpłynął do Komisji wniosek posła Arkadiusza Mularczyka z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość o rozpatrzenie sprawy posła zachowującego się w sposób nieodpowiadający godności poselskiej. Przeczytam uzasadnienie: „Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Śledczej w dniu 18 czerwca 2009 r. został złożony wniosek o przesłuchanie świadka Jaromira Netzla z udziałem biegłego. [...] W trakcie dyskusji nad powyższym wnioskiem przewodniczący Komisji, poseł Sebastian Karpiniuk kilkakrotnie w sposób stanowczy i kategoryczny stwierdził, że w dyspozycji Komisji nie znajduje się żadna opinia lekarska dotycząca Jaromira Netzla. Nie ulega wątpliwości, że kategoryczne stwierdzenie posła Karpiniuka wpływały na sposób prowadzenia debaty nad wnioskiem i opinie doradców Komisji. Działanie takie jest tym bardziej nieetyczne, że poseł Karpiniuk w sposób kategoryczny stwierdził, że zapoznał się z aktami będącymi w dyspozycji Komisji. Nieprawdziwa informacja, jakoby Komisja nie dysponowała opinią lekarską, była następnie rozpowszechniana przez posła Karpiniuka w mediach i miała na celu podważenie wiarygodności posłów opozycji składających wniosek o przesłuchanie Jaromira Netzla z udziałem biegłego, właśnie w oparciu o istniejącą opinię. Jak podniesiono powyżej, stwierdzenia posła Sebastiana Karpiniuka nie polegały na prawdzie, w aktach sprawy [...] znajduje się opinia sądowo-psychiatryczna oraz opinia uzupełniająca. Działanie posła, a szczególnie przewodniczącego Komisji, który dla celów politycznych, dezawuowania swoich przeciwników, posuwa się do świadomego kłamstwa, jest zachowaniem szczególnie nagannym i godzi nie tylko w honor posła, który je wypowiada, ale w całą społeczność parlamentarną. Mając na względzie powyższą okoliczność, wnoszę jak na wstępie.”</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#SławomirRybicki">Poseł sugeruje, że poseł Karpiniuk, zatajając informację o opinii lekarskiej, która jest w aktach sprawy, skłamał i wpływał na opinię.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#FranciszekStefaniuk">Zastanawiam się na gorąco, że jeśli obaj posłowie są członkami Komisji Śledczej, to na taki sposób prowadzenia obrad przez przewodniczącego, poseł Mularczyk powinien od razu, do protokołu ripostować, zwracać uwagę. To byłoby prawidłowe posunięcie. Komisja Etyki Poselskiej nie może wnikać w procedurę Komisji Śledczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ElżbietaWitek">Proponuję, aby ten wniosek skserować, abyśmy zapoznali się z tym, bo są tam chyba jakieś dodatkowe materiały, protokół. Proszę, aby dziś nie podejmować decyzji w tej kwestii, bo chcę się zapoznać z wnioskiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#SławomirRybicki">Przychylam się do wniosku. Decyzję podejmiemy na następnym posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#SławomirRybicki">Zarządzam przerwę do chwili przyjścia gości.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#SławomirRybicki">Wznawiam obrady. Powracamy do rozpatrzenia wniosku Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość dotyczącego wypowiedzi posła Zbigniewa Chlebowskiego w dniu 16 grudnia 2008 r. na antenie Programu III Polskiego Radia. Witam pana posła Chlebowskiego. Rozumiem, że miał pan możliwość zapoznania się z wnioskiem KP PiS. Proszę pana posła o ustosunkowanie się do zarzutów postawionych w tym wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZbigniewChlebowski">Gdyby rzeczywiście chcieć ten wniosek poważnie rozpatrywać, to wynikają z niego dwa wnioski o skierowanie spraw do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie posłów, którzy formułowali ten wniosek. Proszę zauważyć, że z jednej strony zarzuca mi się, że powiedziałem na antenie Polskiego Radia coś, o czym mówili wszyscy w Sejmie, o czym pisała prasa, o czym mówiła telewizja, że poseł PiS był zaangażowany w ustawę na rzecz bonów towarowych. Ja powiedziałem to, co wszyscy mówili publicznie, natomiast w tym wniosku są formułowane zarzuty pod adresem pana posła Palikota, którego oskarża się o pracę nad ustawą o bonach, i pana senatora Misiaka, którego też się oskarża o pracę nad tą ustawą.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#ZbigniewChlebowski">Gdyby patrzeć na ten wniosek literalnie, to powinniśmy tych, którzy podpisali się pod tym wnioskiem, a zwłaszcza pana przewodniczącego Gosiewskiego, postawić przed Komisją Etyki Poselskiej. Takie same zarzuty padają w uzasadnieniu, jakie zarzuca pan przewodniczący Gosiewski. Przypomnę, że podczas słynnej debaty o bonach towarowych padały zarzuty pod adresem posła PiS, a formułowali je różni politycy, np. z klubu Lewicy. Ja powtórzyłem to w publicznym radiu i tylko tyle mam do powiedzenia. Te informacje usłyszałem z mównicy sejmowej, z telewizji, przeczytałem w gazetach, że poseł PiS, który zasiada w Komisji „Przyjazne państwo”, był bezpośrednio zaangażowany w prace nad tą ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#SławomirRybicki">Dziękuję. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ElżbietaWitek">Czy prawdą jest, że użył pan sformułowania o „nielegalnej działalności lobbingowej”? Takie sformułowanie jest we wniosku. I drugie pytanie: czy przewodniczący największego klubu w Sejmie zwykł przekazywać informacje zasłyszane od innych, niesprawdzone? Myślę, że to, iż inni powtarzają czy piszą nie oznacza, że jest to zgodne z prawdą. Natomiast wypowiedź przewodniczącego klubu w radiu, na podstawie zasłyszanych informacji, nie jest chyba dobrym wyjściem.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ZbigniewChlebowski">Być może pani poseł ma rację, czasami powtarzamy coś, co powszechnie jest znane i pewnie w moim przypadku tak było. Chcę jednak zwrócić uwagę pani poseł, że w tym uzasadnieniu na identycznej podstawie przewodniczący drugiego co do wielkości klubu parlamentarnego zarzuca posłowi i senatorowi dokładnie to, o czym ja powiedziałem w programie radiowym.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#ZbigniewChlebowski">Powiedziałem o nielegalnej działalności lobbingowej, ponieważ lobbing jest czymś legalnym pod warunkiem, że spełnia się wszystkie przepisy ustawy. Mówiłem więc o nielegalnej działalności, a więc niezgodnej z ustawą regulującą działalność lobbingową.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ElżbietaWitek">To było powiedziane bardzo dawno temu, bo w grudniu ubiegłego roku. Czy do tej pory jest potwierdzenie tego, że ten poseł PiS, o którym pan mówił, prowadził nielegalną działalność lobbingową? Czy to się potwierdziło?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewChlebowski">Nie mam takiej wiedzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#SławomirRybicki">Dziękuję panu posłowi za udział w pracy Komisji.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#SławomirRybicki">Wiemy, że pani poseł Sadurska, reprezentująca wnioskodawców, nie będzie dziś obecna. Dlatego proponuję, aby – jak to bywało we wcześniejszej praktyce Komisji – przełożyć dokończenie rozpatrywania tej sprawy na następne posiedzenie Komisji i dać szansę przedstawicielom wnioskodawców, aby zabrali głos w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ElżbietaWitek">Możemy spróbować dzisiaj tę sprawę zamknąć, ponieważ przesuwamy ją kolejny raz.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#ElżbietaWitek">Wprawdzie państwo nie mieli pytań, ja podsumuję tylko pytania zadane przeze mnie panu posłowi Chlebowskiemu, bo to było dosyć dawno. Pan poseł przyznał, że powtarzał rzeczy, które nie były sprawdzone, że były to informacje zasłyszane od innych. Po drugie, nie zna żadnych faktów, nie ma dowodów na prowadzenie tej „nielegalnej działalności lobbingowej”. Pan poseł też to przyznał. Panu posłowi Chlebowskiemu udaje się już drugi czy trzeci raz w takiej wypowiedzi radiowej mijać z prawdą. Te sprawy omawia się dopiero po jakimś pół roku. Wiem, że to się dezaktualizuje i już nikt o tym nie pamięta.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#ElżbietaWitek">Proponuję, abyśmy panu posłowi Chlebowskiemu chociaż raz zwrócili uwagę, bo za każdym razem przyznaje się do błędu, ale nic z tego nie wynika. Proponuję, abyśmy próbowali tę sprawę dzisiaj zamknąć. Niczego innego od wnioskodawców nie usłyszymy. Stawiam wniosek o zwrócenie uwagi panu posłowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#SławomirRybicki">Rozumiem, że jest to wniosek formalny o ukaranie posła Chlebowskiego karą zwrócenia uwagi. Jest też propozycja, aby tę sprawę dziś zakończyć. Czy są inne głosy w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Nie wiem, ile czasu pani poseł Sadurska będzie na zwolnieniu lekarskim, bo jeśli długo, to przychylam się do wniosku, aby tę sprawę dziś zamknąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#SławomirRybicki">Ja także przychylam się do tego wniosku. Jestem gotów dziś do dyskusji, która zakończy tę sprawę. Otwieram więc dyskusję. Poznaliśmy wniosek pani poseł Witek. Jakie są państwa wnioski?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#FranciszekStefaniuk">W moim przekonaniu jest to wypowiedź standardowa w relacjach przeciwnych formacji politycznych. Na sali sejmowej zauważam często, że pewna grupa posłów ciągle podkreśla pewne kwestie, które mogłyby się nadawać do Komisji Etyki Poselskiej, ale po co. Jedni wnoszą do Komisji, a inni uważają, że to jest standard. Trudno to oceniać.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#FranciszekStefaniuk">Powiedzenie „nielegalna działalność lobbingowa” to takie określenie, jak „biały śnieg”. Wstrzymam się od głosu. Trudno mi konstruować jakiś wniosek w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Panie pośle, lobbing może być również prowadzony zgodnie z zasadami w Sejmie. Trzeba tylko spełnić wszystkie ustawowe kryteria. Problemem i zagrożeniem jest lobbowanie bez uzyskania tych oficjalnych możliwości działania w określonej sprawie przez określone osoby przy otwartej kurtynie. Jak widać, z tym śniegiem bywa różnie, bywa też w innym kolorze.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Podzielam opinię pani poseł, że dobrze byłoby, aby życie polityczne miało wyższe standardy, żeby polityk, zwłaszcza reprezentujący największy klub w Sejmie wyrażał się bardziej precyzyjnie i używał ewentualnie sformułowań typu „media donoszą”, „istnieje podejrzenie” czy „zachodzi obawa”, czyli ostrożniej wypowiadał poglądy, a nie wypowiadał się w formie twierdzącej.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#IzabelaJarugaNowacka">Nie możemy udawać jednak, że nie jest to niestety bardzo powszechne zjawisko. Politycy takiej staranności do swoich wypowiedzi nie stosują. W politycznej walce nie są tak precyzyjni i subtelni. Dlatego wydaje mi się, że biorąc pod uwagę różne przewinienia, jakie Komisja rozpatruje i kary stosowane przez Komisję, to w tym przypadku byłoby to nieproporcjonalne zwrócenie uwagi panu posłowi Chlebowskiemu za jego nieprecyzyjne zachowanie, ale niestety dosyć powszechne. Wstrzymam się więc podczas głosowania wniosku pani poseł o ukaranie pana posła Chlebowskiego karą zwrócenia uwagi.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#SławomirRybicki">Ja składam wniosek o oddalenie tej sprawy i przekazanie jej do zasobu archiwalnego Komisji. Słusznie zauważył przewodniczący Chlebowski, że ktoś, kto występuje w obronie posądzonego o nielegalny lobbing kolegi, oskarża w tym samym wniosku innych o nielegalny lobbing. Moralne prawo do składania takiego wniosku jest mocno dyskusyjne, dlatego wnoszę o oddalenie tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#SławomirRybicki">Poddaję pod głosowanie wniosek dalej idący, a więc o zwrócenie uwagi panu posłowi. Kto jest za przyjęciem tego wniosku? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#SławomirRybicki">Za głosował 1 poseł, przeciw był 1 poseł, 2 posłów wstrzymało się od głosu. Wniosek nie uzyskał poparcia większości, został oddalony i trafia do zasobu archiwalnego Komisji.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#SławomirRybicki">Zakończyliśmy rozpatrywanie punktu pierwszego porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#SławomirRybicki">Czekamy teraz na przybycie pana posła Palikota, więc zarządzam przerwę do 10.10.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#SławomirRybicki">Wznawiam obrady. Przechodzimy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku dziennego – jest to skierowane przez Marszałka Sejmu pismo Komendanta Głównego Policji w sprawie posła Janusza Palikota, którego witam na posiedzeniu naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#SławomirRybicki">Panie pośle, do Marszałka Sejmu wpłynęła korespondencja od komendanta głównego Policji gen. Matejuka w sprawie zbiórki ofiar na uiszczenie należności jednego z przedsiębiorców. Rozumiem, że pan poseł zapoznał się z korespondencją w tej sprawie. Proszę, aby ustosunkował się pan do pisma pana komendanta.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanuszPalikot">To jest jakieś nieporozumienie, ponieważ ja nie organizowałem żadnej zbiórki na rzecz tego piekarza. Wezwałem tylko do wpłacania pieniędzy na konto piekarza, nie na konto własne czy jakiejś fundacji lub stowarzyszenia. Na swoim blogu i publicznej konferencji prasowej podałem numer tego konta z prośbą, aby ci, którzy – jak wielu wówczas – uważają, że temu człowiekowi stała się krzywda, że przynajmniej w części oczekiwania urzędu skarbowego wobec niego są moralnie, społecznie czy etycznie dyskusyjne, wpłacali na konto tego człowieka pieniądze. Wówczas, a mam w tej sprawie opinie prawne, nie ma miejsca zbiórka pieniędzy, lecz są to darowizny od osób fizycznych na rzecz innej osoby fizycznej. Na to nie trzeba mieć żadnej zgody ani licencji. Od otrzymanych pieniędzy pan piekarz powinien zapłacić podatek od darowizny, a pozostała kwota staje się jego pieniędzmi, z którymi może zrobić, co chce, choć faktem jest, że moją intencją w zachęcaniu do wpłaty na jego konto pieniędzy było, aby on pokrył z tych pieniędzy swoje zobowiązania.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JanuszPalikot">Do tej pory nie zapadł ostateczny wyrok w jego sprawie i cały czas wielkość roszczenia urzędu skarbowego nie jest znana. Sejm, na wniosek Komisji „Przyjazne państwo”, z dniem 1 stycznia 2009 r. dokonał zmiany w przepisach, w wyniku której darowanie żywności, jak to miało miejsce w przypadku tego piekarza, jest zwolnione z VAT. Jednym z głównych czynników tej należnej kwoty był, zdaniem urzędu skarbowego, niezapłacony VAT od darowanej żywności. Były tam jeszcze inne tytuły, wobec czego jego dług był większy, ale przepisy zostały znowelizowane.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JanuszPalikot">Na podstawie opinii biegłych podatkowych i mojej wiedzy oraz intencji, celem mojego działania nie było zbieranie pieniędzy, lecz namawianie ludzi do pomocy poprzez wpłatę na konto tej osoby. Ja na swoje konto, ani żadnej fundacji nie otrzymałem ani złotówki. Nie wzywałem do wpłacania dla mnie żadnych pieniędzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#SławomirRybicki">Dziękuję. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ElżbietaWitek">W piśmie pana komendanta mamy informację, że komisariat Policji Warszawa-Wilanów prowadził czynności w tej sprawie, o której mowa. Czym one się zakończyły? Czy był pan przesłuchiwany? Jakie są wyniki tego postępowania?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanuszPalikot">Nie byłem ani razu wzywany, ani przesłuchiwany, ani nawet poinformowany. Dowiedziałem się o tym z gazet, że takie postępowanie jest prowadzone, ale w żadnej korespondencji skierowanej do mnie ta kwestia nie była postawiona.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ElżbietaWitek">Chodzi o piekarza z Legnicy, a więc z mojego okręgu. Tę sprawę znam, bo prowadziłam ją dwa lata temu. W tej sprawie była interpelacja i pismo do Ministra Finansów. Na tamten czas przepisy prawne nie zezwalały na uczynienie wyjątku w przypadku piekarza z Legnicy. Dopiero umożliwiła to zmiana przepisów. W związku z tym, czy nie uważa pan, że jeżeli Komisja „Przyjazne państwo” zajęła się tym projektem ustawy, to należało na tym poprzestać?</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ElżbietaWitek">Z informacji, jakie mam, wynika, że złamał pan prawo.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanuszPalikot">Powtórzę, że w moim najgłębszym przekonaniu prawa nie złamałem, ale jeśli będzie inna opinia, oczywiście poniosę konsekwencje.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JanuszPalikot">Jeśli chodzi o ten przypadek, to pani poseł doskonale wie, że często, prawie codziennie ktoś się do nas posłów zwraca o pomoc. W tych dniach, kiedy ma miejsce powódź, ja sam wczoraj i dziś dostałem dziesiątki sms-ów z prośbą o wpłacanie pieniędzy na rzecz ludzi, którzy stracili majątek. Pewnie wielu z nas wpłaci 50, 500 czy 1000 zł na pomoc dla tych osób. To normalna akcja i tak było w tym przypadku. Pan premier Marcinkiewicz, pan premier Kaczyński i liderzy wszystkich klubów wzywali do tego, żeby coś z tą sprawą zrobić. Pisaliśmy interpelacje, wnioski. Poza tym trzeba było zmienić przepisy i dokonaliśmy tego.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JanuszPalikot">Firma tego pana została zlikwidowana, a jego rodzina została bez środków do życia. Wydawało mi się to bardziej odruchem społecznym, to chęć pomocy ludziom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, nie było tu omijania prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Sprawa rzeczywiście wymagała uregulowania od dłuższego czasu. Pamiętam, że w 2006 r. w imieniu swojego klubu upominałam się o zwolnienie z podatku VAT tych, którzy chcieliby przekazywać pewną ilość żywności na potrzeby osób niedożywionych. Wiadomo, że jest to nie tylko wstydliwy, ale też dużych rozmiarów problem dotyczący Polski, zwłaszcza jeśli chodzi o niedożywienie dzieci. Są programy rządowe, ale są też absurdy prawne, jak ten. Ktoś, kto ma nadwyżki żywności nie może ich przekazać. Wiemy niestety, że ówczesna przewodnicząca Komisji Finansów Publicznych, pani poseł Natalli-Świat była temu przeciwna, kiedy był rozpatrywany ten wniosek i bardzo twarde było stanowisko Ministerstwa Finansów, że ta furtka zezwalająca na dożywianie stanie się bramą i będzie to wykorzystywane do nieuczciwego przekazywania żywności bez podatku.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Był to brak dobrej woli, bo można było wprowadzić pewne ograniczniki, np. zadeklarowanie wielkości pomocy i do jakich organizacji itd. Sprawa była rzeczywiście wstrząsająca, bo ktoś za swoje dobre serce i wrażliwość poniósł surową karę.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#IzabelaJarugaNowacka">Rozumiem, panie pośle, że pan równolegle złożył projekt nowelizacji ustawy, aby darczyńcy żywności w celach charytatywnych mogli być zwolnieni z podatku VAT, a jednocześnie wystosował pan apel o zbiórkę publiczną.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#IzabelaJarugaNowacka">Po drugie, jaki efekt przyniosła ta zbiórka?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanuszPalikot">W pierwszej kolejności złożyłem wnioski w tej sprawie. Jednym z pierwszych wniosków Komisji „Przyjazne państwo” był projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług. Trwało to wiele miesięcy zanim praca w Sejmie została zakończona. Jeszcze przed zakończeniem prac legislacyjnych zachęcałem do zbierania tych pieniędzy. Z informacji, jakie otrzymałem od pana piekarza, była to suma 38 tys. zł, które zostały wpłacone na jego rzecz przez różne osoby. Ja sam wpłaciłem 1 tys. zł. Ta kwota nie była wystarczająca do pokrycia tego zobowiązania, które rok temu wynosiło ponad 200 tys. zł, ale obejmowało nie tylko niezapłacony VAT od darowanej żywności, ale też uchybienia dotyczące rozliczenia receptury. Nie wnikając w niuanse, suma 38 tys. zł była bliska tej, która wynikała ze zobowiązań VAT. Do tego są odsetki, jeśli zasądzi je sąd, ale wyroku NSA z jakichś powodów nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#SławomirRybicki">Dziękuję. Czy są inne pytania w tej sprawie do pana posła? Jeśli nie ma, przejdziemy do trzeciego punktu porządku, czyli rozpatrzenia skierowanego za pośrednictwem Marszałka Sejmu pisma szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie posła Janusza Palikota. Czy zechciałby się pan ustosunkować do zarzutów, jakie sformułował w tym piśmie minister Kownacki?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanuszPalikot">Czy mógłby dostać tekst tego pisma, bo nie jestem pewien, czy odniosę się do tego pisma, które państwo rozpatrują.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JanuszPalikot">Moją intencją nie było oczywiście nakłanianie kogokolwiek do picia alkoholu w miejscu publicznym czy w ogóle do picia alkoholu. Mam świadomość, że tego typu zachowanie jest niewłaściwe i ktokolwiek, a tym bardziej poseł nie powinien pić alkoholu w miejscu publicznym. To nie było moją intencją.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JanuszPalikot">Intencją w tej sprawie było obnażenie pewnej obłudy ze strony prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który przez wiele lat ukrywa przed opinią publiczną wiedzę na temat swojego stanu zdrowia, mimo różnych deklaracji swego czasu, także pracowników Kancelarii Prezydenta, np. pana ministra Kamińskiego o zamiarze upublicznienia raportu na temat zdrowia pana prezydenta. Nic w tej sprawie przez kolejne 12 miesięcy się nie wydarzyło.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#JanuszPalikot">Kiedy okazało się, a była to informacja ujawniona przez panią Monikę Olejnik w Radiu Zet, że Kancelaria Prezydenta zakupuje, jako jedyna instytucja publiczna, ogromnej ilości butelek alkoholu w małych ilościach, uznałem, że jest to dobra okazja, aby przypomnieć tę sprawę i swoje oczekiwanie, a także części opinii publicznej, w tym zakresie i ponownie wrócić do obłudnego zachowania pana prezydenta. Taki był sens, a nie namawianie do picia alkoholu. Odwrotnie, namawiałem do niepicia alkoholu i to nie tylko przez Lecha Kaczyńskiego, ale też przez innych. Taki był sens mojego wystąpienia.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#JanuszPalikot">Swoją drogą złożyłem projekt nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej i nawet dziś Komisja Ustawodawcza będzie zajmować się projektem zmiany tej ustawy w celu zobowiązania osób na najwyższych urzędach w państwie do przedstawiania informacji na temat stanu ich zdrowia. Taki był sens tego wystąpienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#SławomirRybicki">Dziękuję. Czy są pytania do pana posła?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#ElżbietaWitek">Szczerze mówiąc, za każdym razem, kiedy przychodzi pan na posiedzenie tej Komisji, jest to samo – ma pan świadomość, że pan postąpił niewłaściwie, ale słowo „niewłaściwie” jest chyba zbyt delikatne. Pan złamał prawo, ponieważ namawiał pan w miejscu publicznym, pił pan w miejscu publicznym, zachęcał pan innych, żeby się napili. Nie mówię, żeby pili na stałe. Patrząc na osoby, które ten alkohol spożywały, to są to stali bywalcy sklepów monopolowych. Pana intencje, pana jako posła, w taki sposób zorganizowane, że pan w miejscu publicznym, pijąc alkohol, proponuje innym, żeby kosztowali, jest oburzające.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#ElżbietaWitek">My, jako posłowie, tworzymy prawo, mamy tworzyć pewne standardy. To nie jest nawet śmieszne, to jest żałosne, moim zdaniem. To co pan robi, to ciągłe upominanie się o zdrowie pana prezydenta, to nie wiem, czy ma pan kompleks. Do czego pan zmierza? Czy jest ktoś poza panem, jakieś ugrupowanie, stowarzyszenie, jakaś silna organizacja, obywatele w Polsce, którzy się domagają tego samego, co pan? Za każdym razem przyczyna, dla której jest pan proszony do Komisji Etyki Poselskiej, jest w zasadzie ta sama.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#ElżbietaWitek">Interesuje mnie bardziej nie to, jakie miał pan intencje, bo dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane, ale sam fakt złamania prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć, że w pewnych sytuacjach działania, które pan podejmuje, np. jak w poprzednio omawianym punkcie, choć też nie jesteśmy pewni, czy nie naruszył pan pewnych zasad prawa, wydają mi się znacznie mniej naganne, niż to, co pan robi, szkodząc polskiemu parlamentaryzmowi. Jak pan doskonale wie, nikt nie ma obowiązku opowiadać o swojej chorobie, także prezydent RP. Art. 47 Konstytucji RP gwarantuje nam takie prawo. Czy pan chce nam opowiadać o swoim zdrowiu i epatować obywateli, że jest pan fantastycznie zdrowy lub ma choroby i chce pan o tym porozmawiać – to jest raczej sprawa do psychologa, ale każdy robi według swojego uznania. Nie jest to zabronione.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Dziennikarze pana lubią, więc mogliśmy zobaczyć, jak pan się leczy. Jednak każdy ma prawo, zgodnie z art. 47, do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz decydowania o swoim życiu osobistym. Pan, który cieszy się moją sympatią, bo walczył pan o te wolności, nagle piętnuje homoseksualizm działaczy PiS, ich alkoholizm. Czy pan w swojej diagnozie jest tego pewien? Czy ma pan dowody na to i naśmiewa się z osoby chorej? Jeśli mówimy o alkoholizmie, to jeśli pan mówi, że chciał wypić tę „małpeczkę” w tak ohydny sposób, aby pana prezydenta zniechęcić do picia, to informuję pana, że według posiadanej przeze mnie wiedzy, jest to metoda nieskuteczna. Jeśli ktoś pije i wygląda bardzo brzydko, i nawet nazywa się Palikot, nie zniechęci nikogo do picia.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#IzabelaJarugaNowacka">Jeżeli pana diagnoza jest, po pierwsze, pewna, a nikt nie ma obowiązku mówić o swojej chorobie, bo to jest zagwarantowane w konstytucji i zgodne z dobrymi obyczajami, to nie tędy droga. Dlaczego pan dyskryminuje w sposób przykry prezydenta RP? Może go pan lubić albo nie lubić, są inne metody działania, a pana działanie jest uwłaczające głowie państwa. Choroba ani przynależność do jakiejkolwiek grupy mniejszościowej nie może być powodem drwin i śmiechu. Kiedy wystąpił pan w koszulce z napisem „jestem gejem”, bardzo z panem sympatyzowałam, ponieważ w Polsce jest dość duża nietolerancja i mówienie o sobie, że jestem Żydówką, gejem, Romką, jestem niepełnosprawny, to forma pokazania, że nie chcemy wykluczać tych ludzi. Jednak kiedy pan za chwilę zaczyna podejrzewać kogoś i tępić ową mniejszość, to miałam oczy okrągłe ze zdziwienia, niczym Monika Olejnik w rozmowie z panią Nelli Rokitą, że pan teraz będzie dociekać, kto jest jakiej orientacji seksualnej. To nie powinno pana interesować, chyba że ma pan jakieś relacje osobiste, ale w to nie wnikam.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#IzabelaJarugaNowacka">Pana podstawa jest bardzo medialna, ale kompletnie niespójna, Pana obraz, jako osoby, która chce walczyć o te wolności, w jakiś sposób mi się załamuje. Jeśli tak jest, jak pan twierdzi, że prezydent RP ma problem alkoholowy, to pijąc, pan go nie wyleczy, a tylko publice zapewni tanią rozrywkę. Jednak to jest kosztem polskiego parlamentaryzmu.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#IzabelaJarugaNowacka">Proszę, aby pan odpowiedział na pytania, które pomiędzy tym wywodem były zadane.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanuszPalikot">Mam świadomość tego, że złamałem prawo i proszę, aby Komisja mnie za to ukarała. Uważam, że w tym momencie nie mogę w inny sposób, bardziej dosadny i właściwy, zwrócić uwagę na ten problem. Trudno, za to jestem gotów ponieść konsekwencje. Polityka to nie tylko przywileje, ale czasem też kary. Niech ta kara będzie.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JanuszPalikot">Do komendanta wojewódzkiego Policji zwróciłem się o ukaranie mandatem i zadeklarowałem chęć wpłaty pewnej sumy pieniędzy, jaką Policja uzna za właściwą, na rzecz izby wytrzeźwień w Lublinie, gdzie miało miejsce to zdarzenie. Nadal stoję przy swoim słowie, proszę mnie ukarać.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JanuszPalikot">Jeśli chodzi o mój stosunek do mniejszości homoseksualnej, to otrzymałem nagrodę Hiacynta od stowarzyszenia. Jestem pełen tolerancji i gotów do podjęcia różnych działań. W ciągu ostatnich 2 tygodni publicznie pytano w środkach masowego przekazu o mój stosunek do małżeństw homoseksualnych i praw dziedziczenia. Zdeklarowałem się jako zwolennik takich rozwiązań. Pytanie o byłego premiera, pana Jarosława Kaczyńskiego, osobę publiczną, nie miało w intencji, choć znowu państwo powiedzą, że dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane, prześladowania kogoś za jakąś odmienność, w tym przypadku seksualną, tylko jest coś obłudnego, gdyby się okazało, że jest prawdą, że lider formacji konserwatywno-chrześcijańskiej narodowej, nawołującej do ksenofobii i nietolerancji wobec mniejszości seksualnych, sam do tej mniejszości należy. Wydaje mi się, że opinia publiczna musi wiedzieć, bo czym mają się kierować wyborcy, jeśli są przekonani w swoich złych postawach społecznych, pełnych ksenofobii, lęku i nieakceptacji dla mniejszości, jeżeli okazuje się, że ten, na kogo głosują, kto ich do tego wzywa i konserwuje ich uprzedzenia, sam należy do tych mniejszości. Na pewno ta informacja miałaby istotny wpływ na głosy bardzo wielu ludzi, nie tylko zwolenników Radia Maryja, ale wielu innych zwolenników PiS.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#JanuszPalikot">Jeśli jest cień wątpliwości w tej sprawie, który zasiała Nelli Rokita, a nie ja swoim bardzo dziwnym komentarzem „gdyby Jarosław Kaczyński był kobietą, to byłoby mu lepiej z mężczyzną”, choć nie wiem, czemu zdecydowała się powiedzieć takie zdanie, to ja je tylko skomentowałem i nic więcej.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#JanuszPalikot">Jeśli chodzi o sprawę dotyczącą alkoholu i pana prezydenta. Oczywiście nie mam pewności, bo tę pewność może dać tylko lekarz. Nie jestem lekarzem, wprawdzie zajmowałem się alkoholem przez lata i osobami uzależnionymi od alkoholu, wielu ludziom pomogłem wyjść z choroby alkoholowej i doskonale sobie zdaję sprawę z tego, że metodą terapii w tym przypadku nie jest tego typu zachowanie, chociaż wstrząśnięcie kimś przez zawstydzenie jest jednym z elementów, jak pani wie, postępowania zmierzającego do uniezależnienia. Od razu powiem jednak, że nie będę uciekać w tę furtkę, nie będę się tym zasłaniać. Moją intencją było tu nie tyle pomoc panu prezydentowi, jeśli jej potrzebuje, choć pewności nie mam, lecz domaganie się, wzorem np. rozwiązań amerykańskich, wprowadzenia do naszego życia publicznego obowiązku informowania o stanie zdrowia. Jest to w wielu krajach elementem normalnego, publicznego życia. W Polsce wiele osób z życia publicznego informowało o swojej chorobie. Pan prof. Religa, pani prof. Gilowska. Mają panie rację, że dziś jest to tylko prawo, a nie obowiązek, ale w tej sprawie złożyłem projekt nowelizacji wiele miesięcy temu i wreszcie po wielu miesiącach trafił z Komisji „Przyjazne państwo”, przez pana marszałka, do Komisji Ustawodawczej. Mam nadzieję, że to prawo zostanie zmienione i że jest to zgodne z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#JanuszPalikot">Mam pełną świadomość przepisu, który pani tu przywołała, ale jeszcze raz powtórzę, że w tej sprawie wyjaśnienia wymaga chociażby to, dlaczego zadeklarowano się ustami pana Michała Kamińskiego i pana Piotra Kownackiego chęć złożenia raportu w tej sprawie, a potem się z tego wycofano. Czy jest tu coś do ukrycia, czy nie? Bardzo dziwne zachowania pana prezydenta, nie tylko dotyczące niepodpisania Traktatu Lizbońskiego, ale też zachowanie w Strasburgu i innych miejscach publicznych, źle służą państwu polskiemu. Uważam, że opinia społeczna chce zrozumieć, dlaczego pan prezydent czasami się tak dziwnie zachowuje. Może to jest uroda charakteru pana prezydenta, a może za tym się kryje jakaś choroba, która może mu uniemożliwiać pełnienie tej funkcji.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#JanuszPalikot">Z tego powodu apeluję o zmianę przepisów, wprowadzenie obowiązku informowania nie tylko przez prezydenta, ale też premiera i marszałka, o stanie swojego zdrowia. Z tego powodu zrobiłem tę akcję wówczas. Mam świadomość, że złamałem prawo i proszę, aby mnie za to ukarać. Od swojego przekonania, że warto walczyć o to, aby obszar wolności poszerzyć także o informację o stanie zdrowia najważniejszych osób w państwie, nie zrezygnuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#SławomirRybicki">Dziękuję. Apelowałbym, aby nie wychodzić poza przedmiot sprawy i aby wątki towarzyszące nie zdominowały rozmowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#ElżbietaWitek">Pan poseł sam rozszerza tę dyskusję, łącząc ze sobą różne wątki.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#ElżbietaWitek">Nawet trudno mi skomentować ten apel o ukaranie. Chciałabym natomiast zwrócić uwagę na to, że chyba ma pan świadomość, iż będąc posłem, osobą, która tworzy prawo, a ryba zawsze psuje się od głowy, tym ekscesem, który miał być happeningiem, a stał się złamaniem prawa, bo do Komisji wpłynął również wniosek obywatela, który mówi, że jeśli posłowi wolno, to dlaczego mnie nie wolno, to jest to dowód na to, jak łatwo można takim jednym przykładem spowodować całą lawinę następstw. Nie spowodował pan niczego dobrego, wręcz odwrotnie.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#ElżbietaWitek">Po drugie, mówi pan o tym alkoholizmie prezydenta, może niech pan nawet nie odpowiada, czy bezpieczeństwo państwa jest zagrożone. Ja sobie np. nie życzę wiedzy na temat tego, czy pan jest gejem, czy nie. Mnie nie interesuje, czy część posłów z pańskiej formacji, gdzie także są ludzie konserwatywni, ludzie Kościoła i przeciwnicy małżeństw homoseksualnych, ja ich znam, nie życzę sobie, nie chcę wiedzieć. Każdy ma prawo do prywatności, dopóki jego postępowanie nie zagraża komuś innemu. Tu takiego zagrożenia nie ma, w związku z tym takie upublicznianie tego, jaki jest szef największej partii rządzącej czy opozycyjnej, nie chcę tego wiedzieć, mnie interesuje, jak on kieruje państwem, a nie, czy jest homoseksualistą, czy jest zdrowy, czy jest chory.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#ElżbietaWitek">Nie wiem, jaki jest projekt tej ustawy, ale jak zaczniemy wszystko upubliczniać, na co jesteśmy chorzy, jako osoby pełniące funkcje, takie jak funkcja posła, premiera czy kogokolwiek. Poseł teraz w Polsce nie znaczy już nic, m.in. takimi ekscesami, jak pańskie przyczynia się pan do tego, że gdybyśmy chcieli tu w Sejmie policzyć, wiem, że będzie to w protokole, ile posłowie wypili nie takich małych butelek, ale dużych, a pan nie robi happeningu z tego tytułu, nie zwraca pan na to uwagi. Głowa państwa pana interesuje od lat i pan mówi, że nie ma dowodów, ale pan chciałby wiedzieć, to może warto byłoby się zainteresować ważniejszymi sprawami, a nie tymi.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#ElżbietaWitek">Złamał pan ewidentnie prawo i na wyborców, na obywateli to wpływa destruktywnie, bo panu wolno, to im też.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Poza obszarem złamania prawa wydaje się, że jest rzecz istotniejsza. Po raz kolejny członkowie tej Komisji, przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych, chcielibyśmy zwrócić się do pana z apelem i prośbą, aby pan pracował raczej na rzecz dobrego imienia Sejmu RP, a nie imię to, i tak bardzo nadwątlone, pogarszał.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">W wielu obszarach się z panem zgadzam, jeśli chodzi o ujawnianie czyjegoś zakłamania i kabotynizmu. To prawda, że media publiczne nie prowadzą misji, bo choćby ostatnia debata o ustawie medialnej wyraźnie pokazała, że jak ktoś jest gejem, to nie może być katolikiem. To po prostu absurdalne. Po drugim Soborze Watykańskim spowiednicy otrzymali wskazówki, że mają wręcz utrzymać we wspólnocie, odnosić się ze szczególną wrażliwością, bo to są osoby wrażliwe itd. Więc u nas jest takie wykluczanie, Polak-katolik to ten, który jest pełnoprawnym, a wszyscy inni mogą być traktowani gorzej.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#IzabelaJarugaNowacka">Jeżeli pan chciałby poszerzać ten obszar wolności, to nie może pan rzucać bezpodstawnych podejrzeń, na podstawie, powiedzmy sobie szczerze, nie bardzo spójnych wypowiedzi pani poseł Rokity, czemu wielokrotnie dała wyraz, traktowanie jej wypowiedzi jako autorytatywnych jest co najmniej wątpliwe. Ostrzegałam pana przed budowaniem na poglądach pani poseł, bo są one zmieniane nawet w czasie jednej wypowiedzi. Jeżeli pan zdecydował się świadomie na postawienie tezy, że głowa państwa nadużywa alkoholu, choć nie ma pan dowodów, że te „małpeczki” znikają dzięki panu prezydentowi, bo być może ktoś inny z otoczenia jest ich zwolennikiem, jeżeli stawia pan tezę, że były premier, szef największego klubu opozycyjnego jest gejem i tak imiennie pan go wskazuje, to doskonale pan wie, że w pierwszym przypadku połowa osób będzie sympatyzowała z tą osobą, bo też pije, co mówię z przykrością, ale w drugim przypadku mogą taką osobę rozszarpać, gdyby to było jakoś wiarygodne. Bycie w Polsce gejem jest niebezpieczne, zwłaszcza gejem, który dokonał coming out.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#IzabelaJarugaNowacka">Mam do pana prośbę. Jeżeli pan chce poszerzyć obszar wolności, to niech pan nie rzuca takich podejrzeń i nie naraża imiennie ludzi na zachowania nietolerancji. Cieszę się, że zwrócił się pan do Komisji o ukaranie, ale moja prośba i te rozmowy stąd, że wydaje mi się, iż kara karą, ale taka osobista prośba do pana posła, jako osoby zaangażowanej od lat w sprawy wolnościowe, jako osoby, która w Krakowie zapowiedziała, że będzie uczestniczyć w Paradzie Wolności i dzięki temu tylko 3 uczestników parady wywieziono karetką, bo rzucano w nich kamieniami. Koło mnie, tak dla wiedzy Komisji, stała Włoszka sympatyzująca z obszarem wolności, z dwojgiem małych dzieci, które miały baloniki przywiązane do rączek i dobrze, że nie oberwały kamieniem, a to dzięki temu, że mieliśmy ochronę.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#IzabelaJarugaNowacka">Namawiam więc pana do większej odpowiedzialności. Pana działania są jednak w tym sensie obarczone zarzutem nierzetelności, że pan jest osobą bardzo widoczną po stronie partii, która jest w opozycji do osób, które pan krytykuje. Pan prezydent i pan premier Kaczyński są osobami ściśle związanymi z PiS. Gdyby pan chciał leczyć swojego kolegę z alkoholizmu, czy namawiał do coming out, to byłoby powiedzmy trochę bardziej rzetelne. A tu wiadomo, że jest to walka rządzących obecnie z opozycją i niestety ma to taki posmak. Namawiam pana do dbania o dobre imię Sejmu RP, bo to wielki przywilej móc służyć obywatelom.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#SławomirRybicki">Dziękuję. Czy są jeszcze pytania do pana posła? Czy pan poseł chciałby jeszcze coś dodać?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanuszPalikot">Jest mi bardzo przykro, że jakiś obywatel uznał, że on w związku z tym ma też prawo do picia alkoholu w miejscu publicznym. Mam świadomość, że niestety mogło to zostać tak przez niektórych ludzi odebrane. To oczywiście źle i nie ma wątpliwości, nie takie były intencje, tłumaczyłem to, ale czasem tak to bywa.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JanuszPalikot">Jeśli chodzi o moje sugestie dotyczące homoseksualizmu, to uznałem je i uznaję za niewłaściwe. Uznałem, że w tamtym przypadku posunąłem się za daleko i za to przeprosiłem. Zdaję sobie sprawę, że niezależnie od ewentualnej obłudy Jarosława Kaczyńskiego, mogło zrobić więcej szkody niż pożytku. Należało tego uniknąć.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#JanuszPalikot">Jeżeli zaś chodzi o sprawę nadużywani alkoholu, to mimo chęci zrozumienia apeli i wezwań, nie widzę żadnego istotnego powodu, dla którego nie można by w tej sprawie w prosty sposób zamknąć odpowiednią opinią medyczną dyskusję, która szkodzi polskiemu państwu i w interesie nas wszystkich jest, aby wątpliwości były przez pana prezydenta rozwiane. Z tą różnicą zdań pozostaję.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#SławomirRybicki">Dziękujemy panu posłowi. Komisja odbędzie debatę w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#SławomirRybicki">Pana posła Stefaniuka nie będzie, musiał wyjść do innych ważnych obowiązków.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#SławomirRybicki">Proszę, jakie są państwa wnioski w tej sprawie? Zacznijmy od drugiej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Myślę, że trzeba by pójść za oczekiwaniami pana posła Palikota, więc wystąpiłabym z wnioskiem o ukaranie pana posła karą zwrócenia uwagi. Wydaje mi się, że pan poseł nie ma za dużo argumentów. Wyszedł wprawdzie ze stwierdzeniem, że oczekuje jednak ujawnienia, a prezydent, jak każdy obywatel, może skorzystać z art. 47 Konstytucji RP, mając prawo do ochrony swojego życia prywatnego. Nie mam nic do dodania, ponieważ przeprowadziliśmy przed chwilą obszerną dyskusję. Proponuję więc taką sankcję.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#ElżbietaWitek">Zgadzam się, że kara powinna być, ale myślę, że jednak większa. Pan poseł Palikot miał już zwróconą uwagę, o ile pamiętam, przez naszą Komisję. Był chyba trzy razy tutaj i za każdym razem pan poseł wyrażał wielką skruchę. Rozumiał, że intencje były inne, a źle się stało, był bardzo grzeczny i kulturalny, po czym kilka godzin później poszedł do telewizji z świńską głową. Nie wierzę więc, nie dlatego że nie mam wiary w sobie, ale dlatego, że mówię to na podstawie faktów.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#ElżbietaWitek">Nie uważam tego za szczery żal za popełnione winy, a ponieważ było już zwrócenie uwagi, a tu mamy do czynienia z kilkoma wątkami, bo cały czas omijamy wątek złamania prawa przez posła. To jest rzecz podstawowa. Ludzie piszą jednak do nas e-maile z pytaniem, czy mi, jako zwykłemu obywatelowi, też uszłoby na sucho, skoro nie jestem posłem Palikotem? Nie może być tak, że posłowie mają szczególne przywileje w tym zakresie. Zgadzam się z panią poseł, że jesteśmy jednak wybrańcami, to 460 osób na trzydziestokilkumilionowy naród. Powinien to być zaszczyt i wielki honor, a to się dezawuuje m.in. przez takie sytuacje.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#ElżbietaWitek">Wnoszę o podwyższenie kary, ponieważ było już zwrócenie uwagi i nie przyniosło absolutnie żadnego skutku. Wiem, że nagana nie może wchodzić w grę, bo nie jesteśmy w pełnym składzie Komisji. W związku z tym proponuję upomnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#SławomirRybicki">Upomnienie jest też karą kwalifikowaną, więc wymaga większości ¾ członków Komisji. Rozumiem, że pani poseł podkreśla, że były złamane przepisy prawa, ale naruszono też godność pana prezydenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#ElżbietaWitek">Nie tylko pana prezydenta, bo to jest kilka osób. Nie mówię już o panu Jarosławie Kaczyńskim, ale jest tu też naruszenie dobrego imienia Sejmu. My, jako posłowie, powinniśmy szczególnie ważyć słowa i czyny. W przypadku pana posła Palikota to nie są już tylko słowa powtarzane ciągle te same, ale też czyny, które godzą w dobre imię Sejmu. Nierzetelność już pomijam, bo pan poseł sam stwierdza, że nie jest pewien, ale rzuca oskarżenia i idą one w świat. Jak się kogoś błotem obrzuci, to nawet jeśli z niego spadnie, to odrobina zawsze zostanie, nawet jeśli jest niewinny. Jak mówiła pani poseł Jaruga-Nowacka, połowa ludzi może pogłaskać, a druga połowa nawet w irracjonalny sposób jest nienawistna. Takie nieudowodnione oskarżenia padły, nie powinny w ogóle paść, bo to jest kwestia konstytucyjnego prawa do ochrony prywatności.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#ElżbietaWitek">Jest więc kilka wątków i dlatego uważam zdecydowanie, że zwrócenie uwagi już było i nie przyniosło skutku. Jako Komisja mamy prawo zastosować trzy formy kary, które wiemy, jaki mają skutek, choć na większość posłów wpływają. Na niektórych niestety nie. Dlatego podtrzymuję wniosek, aby tę karę podwyższyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#SławomirRybicki">To prawda, że raz zwróciliśmy już posłowi uwagę za narażenie głowy państwa na niedogodności związane z oskarżeniem o nadużywanie alkoholu, więc w tym sensie rozumiem, że kara jest proponowana przez panią poseł w wyższym wymiarze.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Chcę zaproponować, aby do rozstrzygnięcia przystąpić na kolejnym posiedzeniu Komisji, w pełnym składzie, kiedy będzie już pan poseł Stefaniuk. Kwestia wymaga jeszcze przedyskutowania, bo rozumiem, że jesteśmy zgodni co do tego, że pan poseł zostanie przez Komisję ukarany. Pozostaje kwestia zrozumienia argumentów pani poseł, czy ma to być wyższa kara. Myślę, że wypowiedź pana posła Stefaniuka i udział w głosowaniu są wskazane i pożyteczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#SławomirRybicki">Przychylam się do tej propozycji, ponieważ sprawa jest ważna, precedensowa. Być może jest tu potrzebna kwalifikowana większość, a może pełen skład, aby osiągnąć zamierzony cel wychowawczy.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#SławomirRybicki">Odkładam więc decyzję w tej sprawie do kolejnego posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#SławomirRybicki">Wracam do rozstrzygnięcia w drugim punkcie porządku dziennego, czyli w sprawie skierowanego przed komendanta głównego pisma dotyczącego pana posła. Komisja wysłuchała pana posła Palikota, więc otwieram dyskusję w tej sprawie. Jakie są wnioski w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#ElżbietaWitek">Na razie nie chciałabym formułować wniosku w tej kwestii, a raczej wniosek formalny, aby wszystkie te głosowania przenieść na następne posiedzenie Komisji.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#ElżbietaWitek">Sprawę piekarza z Legnicy znam, bo osobiście się nią zajmowałam. Nie zadawałam pytania, bo to nie było tematem dzisiejszego posiedzenia, ale pisałam pisma do ministra finansów i prosiłam o informacje z urzędu skarbowego i sprawa nie była taka prosta, jak mówi pan poseł. Wspomniał wprawdzie, że chodziło też o recepturę. Dostałam pisma, i dlatego w którymś momencie się wstrzymałam z dalszymi interwencjami, w których urzędy kontrolujące tego piekarza wykazywałyby, że musiałby do jednego chleba wlać załóżmy 100 litrów mleka itd. Takie tam były rozliczenia. Nie wiem, czy to jest prawda. Miałam całą teczkę dokumentów dotyczących tego piekarza i chodzi o to, czy pan poseł znał całą sprawę, bo sam fakt przekazywania nadwyżki jedzenia dla biednych całkowicie wymaga interwencji, bo to karygodne, żeby od tego płacić podatek, natomiast nie wiem, jak było.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#ElżbietaWitek">Pan komendant Matejuk napisał, że prowadzone było postępowanie, a pan poseł twierdzi, że niczym się nie zakończyło, że nie był przesłuchiwany, nie otrzymał żadnej oficjalnej informacji. Nie wiem w związku z tym, jak od strony formalnoprawnej to wygląda. Czy tu nie należy się zwrócić do pana komendanta Matejuka, żeby nam odpisał, na czym się to postępowanie zakończyło, czy są jakieś wnioski. Nie umiem się teraz do tego odnieść.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Niemniej jednak w świetle wiedzy, jaką ma opinia publiczna i w świetle naszej dzisiejszej rozmowy z panem posłem Palikotem wykazano wyraźnie, że on nie tylko podjął pewne działania medialne, nawołując do zbiórki i to nie sam zbierał, lecz – jak oświadczył – wskazał tylko numer konta piekarza, ale przede wszystkim podjął to, co leży w gestii posłów, a więc działania na rzecz dostosowania prawa, aby ta żywność mogła być przekazywana. Wydaje mi się, że w tym przypadku nie było intencji zachowania nieetycznego.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Sądzę, że wniosek należałoby oddalić. Być może postępowanie, o którym tu napisał pan komendant, będzie się toczyć swoim trybem, ale z punktu widzenia Komisji Etyki Poselskiej w świetle złożonych wyjaśnień nie widzę powodu do karania pana posła za ten czyn.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#SławomirRybicki">Przychylam się do takiej opinii, jaką przedstawiła pani poseł Jaruga-Nowacka. Nie ma tu potrzeby odkładania głosowania w tej sprawie, bo też nie ma propozycji ukarania karą kwalifikowaną. Nie padła propozycja ukarania, więc poddam pod głosowanie wniosek o oddalenie tej sprawy, tym bardziej, że regulamin mówi, iż gdyby zaszły nowe okoliczności, to można wrócić do sprawy.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#SławomirRybicki">Poddaję pod głosowanie wniosek o oddalenie tej sprawy. Kto jest za? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#SławomirRybicki">Za było 2 posłów, nikt nie był przeciw, 1 poseł się wstrzymał.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#SławomirRybicki">Sprawa trafia więc do zasobu archiwalnego Komisji.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#SławomirRybicki">Wyczerpaliśmy porządek dzienny.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#ElżbietaWitek">Rozumiem, że wniosek pana Mariana Dudka traktujemy razem z pismem Kancelarii Prezydenta?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#SławomirRybicki">Tak, kiedy podejmiemy decyzję, poinformujemy również autora wniosku o decyzji Komisji w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#SławomirRybicki">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>