text_structure.xml
29 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejSmirnow">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisji Zdrowia. Witam wszystkich przybyłych państwa – pana ministra Fronczaka, pana ministra Marciniaka oraz przybyłych gości. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia przewiduje pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza oraz ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym, zawartego w druku nr 2786. Czy do porządku obrad są uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejSmirnow">Przystępujemy do realizacji porządku obrad. Proszę pana posła Raczkowskiego o przedstawienie projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DamianRaczkowski">Dziękuję, panie przewodniczący. Panowie ministrowie, Wysokie Komisje, chciałbym pokrótce przedstawić zmiany, które wraz z grupą posłów proponujemy Wysokim Komisjom do przyjęcia. Projekt ustawy dotyczy zmiany dwóch ustaw – ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#DamianRaczkowski">Zmiany są związane z tym, że w przyszłym miesiącu, niestety, tracą moc obowiązywania rozporządzenia wydane na podstawie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym, które normują cykl szkolenia osób odbywających szkolenie specjalizacyjne związane z kształceniem w zawodzie lekarza i lekarza dentysty. Przewidziany termin wejścia w życie tej ustawy jest ostatecznym terminem, w którym ustawa powinna zostać uchwalona, aby ten cykl szkolenia i podstawy prawnego szkolenia nie straciły mocy obowiązywania. Dodatkowo wprowadza się zmianę, która daje lekarzom odbywającym szkolenie w trybie studiów doktoranckich możliwość podjęcia dodatkowego szkolenia w trybie rezydentur, co do tej pory nie było możliwe. Wierzymy, że zapis ten będzie miał wpływ na poprawę jakości motywacji tych osób, które zgłaszają się na studia doktoranckie. W przekonaniu posłów wnioskodawców rozwiąże to też zauważalny problem, czyli rezygnację niektórych osób ze studiów doktoranckich, które podejmują. Rezygnują oni z tych studiów po to, aby kończyć szkolenie specjalizacyjne w trybie rezydentury ze względu na większą kwotę uposażenia. Dzisiaj osoby, które odbywają szkolenie w trybie studiów doktoranckich, są w stanie uzyskać zróżnicowane kwoty – od 1000 do 1500 zł netto – a jak sami wiemy, wynagrodzenie uzyskiwane w trybie szkolenia specjalizacyjnego rezydentury stanowi kwotę znacznie wyższą.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#DamianRaczkowski">Tyle pokrótce. Jeśli będą pytania postaram się na nie odpowiedzieć. Mam nadzieję, że strona rządowa również w tym pomoże. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że do reprezentowania rządu upoważniony jest Minister Zdrowia. Jeśli można, proszę pana ministra o przedstawienie opinii rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AdamFronczak">Dziękuję bardzo. W pełni popieramy projektowane zmiany. Dodam, że również ze strony konferencji rektorów nadesłano dokument, w którym rektorzy jednoznacznie mówią, że są za tym, aby podczas studiów doktoranckich można było wykonywać pracę w charakterze rezydenta, ponieważ tak naprawdę młodzi i zdolni ludzie, którzy kończą studia i mogą, a nawet powinni pracować naukowo, często rezygnują z podjęcia studiów doktoranckich z racji, o których wcześniej mówił pan poseł Raczkowski. W związku z tym możliwość specjalizowania się i pracy w trakcie stypendium doktoranckiego jest jak najbardziej zasadna. Napłynął również do resortu apel ze strony Ogólnopolskiego Porozumienia Doktorantów Uczelni Medycznych, którzy także postulują zmiany tego typu. Tak więc, mówiąc krótko, ta zmiana zdecydowanie poprawi status obecnych doktorantów, przyspieszy możliwość ich specjalizacji i nie będzie się obserwować odpływu młodych, zdolnych lekarzy z tej formy działalności, ponieważ potrzebujemy doktorantów, potrzebujemy, żeby pracowali i w ten sposób rozwijali się i tworzyli nowe jakości. Tak więc w pełni popieramy to stanowisko. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Chciałbym zapytać, czy pan minister Marciniak, który reprezentuje Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, chciałby coś dodać w tym zakresie?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewMarciniak">Popieramy proponowane zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejSmirnow">Wobec tego przystępujemy do dyskusji na temat projektu ustawy. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejSmirnow">Proszę, pan przewodniczący Kłosowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#SławomirKłosowski">Państwo przewodniczący, panowie ministrowie, szanowni państwo, odnośnie do art. 1 nie mam żadnych uwag, bo to jest swego rodzaju dostosowanie, natomiast jeżeli chodzi o art. 2, mam pewną wątpliwość – wydaje się, że uzasadnioną – i związane z tym pytanie. Byłbym całym sercem za tym, aby stworzyć lekarzom pewną ścieżkę osiągania doktoratów przez, między innymi, pracę zawodową, ale obawiam się, czy to nie spowoduje pewnych roszczeń i uzasadnionych pretensji, jeśli chodzi o inne grupy zawodowe, a więc te osoby, które również odbywają studia doktoranckie, ale w innych zawodach. Myślę, że jest to obciążenie, które przyjmuje na siebie Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, bo może to być precedens, który spowoduje życzeniowość i postulaty ze strony innych środowisk, aby i one zostały objęte tego typu uprawnieniami, żeby nie powiedzieć przywilejami.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#SławomirKłosowski">W związku z powyższym proszę o odpowiedź na pytanie, czy pan minister nie widzi takiego zagrożenia, że pociągnie to za sobą konsekwencje polegające na ubieganiu się innych grup zawodowych po tego typu przywileje.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejSmirnow">Proszę, pan minister Marciniak.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewMarciniak">Powiem, że w świetle, w jakim patrzymy na studia – a studia doktoranckie są teraz studiami trzeciego stopnia – widać, że następuje bardzo wyraźne przesunięcie uwagi z procesu na efekt. Tak więc regulowanie ustawami czy rozporządzeniami, jak ten proces ma przebiegać, czyli to, jak ten człowiek ma spędzać swój czas, ma mniejsze znaczenie niż to, co on osiągnie. I akurat ta zmiana proponowana przez Ministra Zdrowia wpisuje się w ten model. Proszę bowiem zwrócić uwagę na to, że praca zawodowa, o której tu mowa, jest ściśle związana z jego karierą edukacyjną, z kształceniem. To jest zawód stowarzyszony z badaniami, które prowadzi przy doktoracie. Widzę więc, że to jest zgodne nie tylko z logiką sytuacji, ale i z nowym myśleniem, które w Europie zaczyna dominować w sferze edukacji, przynajmniej poprzez efekty kształcenia.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZbigniewMarciniak">Czy ja się nie boję, że inne grupy zawodowe też będą mieć takie postulaty? Jeśli popatrzymy na to z perspektywy efektów kształcenia, a więc jak dobry doktorat na zakończenie powstaje, to tak naprawdę nie ma znaczenia, jak ten proce przebiega. W tym sensie, jeśli doktorant potrafi sobie zorganizować życie tak, że wytwarza świetny doktora, a jednocześnie gdzieś pracuje zawodowo, to nie widziałbym przeszkód. Problem pojawia się w wtedy, kiedy studia doktoranckie zaczynają kuleć z powodu pracy zawodowej, a to jest możliwe do rozstrzygnięcia w jednostkowych przypadkach, a nie ustawą, że to generalnie szkodzi. Takie jest nasze stanowisko w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Czy pan minister chciałby coś dodać?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AdamFronczak">Tak, jeśli można. W pełni popieram stanowisko pana ministra i dodam, że akurat w medycynie jest tak, że praktycznie każdy, kto kończy te studia musi podjąć specjalizację, bo tak naprawę bez specjalizacji lekarz nie ma prawa egzystować w systemie. Narodowy Fundusz Zdrowia kontraktuje z zakładem opieki zdrowotnej wówczas, kiedy są wykazani lekarze specjaliści. Natomiast jeśli ktoś nie ma specjalizacji, praktycznie nie istnieje w systemie. W związku z tym – jak myślę – taka jest specyfika tego zawodu, że prawie 100% osób, które kończą te studia, musi się specjalizować. Chodzi o to, że dopiero po minimum 5 latach uzyskują tytuł specjalisty. Jest to więc jakby przedłużenie edukacji zawodowej. A jeśli w międzyczasie powstaje dobry doktorat – jak powiedział pan minister – to tylko należy się cieszyć, że są to ludzie, którzy i tak wykonują więcej pracy niż przeciętny obywatel. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Proszę, pani przewodnicząca.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ElżbietaStrekerDembińska">Mam pytanie do Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#ElżbietaStrekerDembińska">W związku z pana komentarzem rozumiem, że przy proponowanym zapisie będzie ograniczenie dla doktorantów wykonujących inny zawód niż lekarza i lekarza dentysty. Mam więc pytanie, czy by nie rozszerzyć pozwolenia na zarobkowanie w dowolnym wymiarze czasu pracy na wszystkich doktorantów?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Proszę, pan przewodniczący chciałby jeszcze zabrać głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panowie ministrowie, zwracam się przede wszystkim do pana ministra Fronczaka. Proszę precyzyjnie cytować opinię Ogólnopolskiego Porozumienia Doktorantów Uczelni Medycznych, bo jest ona bardzo charakterystyczna. Tam jest wniosek, postulat i pytanie, które kieruję głównie do pana ministra Marciniaka.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#BolesławPiecha">Dzisiaj przepisy stanowią, że doktorant, czyli osoba na studiach doktoranckich, nie może podejmować pracy w pełnym wymiarze czasu pracy. Co było przesłanką takiego, a nie innego sformułowania przepisu, skoro pan minister sam sobie zaprzecza? Praca zawodowa i doświadczenie zawodowe jest tak samo ważne wśród lekarzy, jak i wśród inżynierów. Nie budzi to żadnych wątpliwości. Natomiast nie bardzo rozumiem, dlaczego doktorant ma zostawić swoją pracę zawodową i pisać doktorat, bo nie jest akurat lekarzem, a lekarz ma mieć do tego prawo. Nie jest też prawdą, że doktorat powstaje ściśle w związku ze specjalizacją, panie ministrze. Różnie to bywa. Czy w związku z tym nie warto się zastanowić nad wykreśleniem z ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym ust. 4 w art. 200, a nie nadawać mu nowe brzmienie, które budzi dyskomfort wśród innych młodych i zdolnych absolwentów wyższych uczelni? Powtarzam, że pytam o przesłanki, dlaczego tak to zrobiono.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Ja bym jeszcze rozszerzył to pytanie do pana ministra Marciniaka, ponieważ czeka nas nowelizacja ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym. Czy w ogóle nie należałoby zupełnie inaczej ująć kwestii stypendiów doktoranckich, tak jak jest w innych krajach, gdzie są one nadawane za pośrednictwem promotorów? To niejako wiąże promotora z doktorantem i ma to zupełnie inną rangę. A u nas jest to coś odrębnego – studia doktoranckie i stypendium, a odrębną sprawą jest przewód doktorski prowadzony przez doktoranta. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejSmirnow">Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZbigniewMarciniak">To jest cały kompleks spraw. Po pierwsze, jakie były przesłanki takiego zapisu? Rzeczywistość dość szybko się zmienia. W roku 2005, kiedy powstawała ustawa, wciąż jeszcze myśleliśmy językiem procesu, to znaczy, że jeśli dobrze uregulujemy proces kształcenia, to przyjdą efekty. W międzyczasie wiele się wydarzyło, także to, że znacznie zwiększyła się liczba studentów i już ten sam proces nie bardzo pasuje do każdego studenta. Dostrzegła to cała Europa i stąd wynika przesunięcie uwagi w stronę efektu i analizy efektu, a nie procesu. W ustawie widać tego więcej śladów, nie tylko w tym miejscu. Przykładem jest chociażby delegacja rozporządzenia o standardach kształcenia. Cóż ona mówi? Opiszcie proces, to jak będziecie kształcić na tych 118 kierunkach – tyle godzin na to, a tyle na to – krótko mówiąc, specyfikację procesu tego, co trzeba uzyskać. Dzisiaj Europa zmierza w zupełnie innym kierunku – opisujcie efekty kształcenia. Cały proces związany z Europejskimi Ramami Kwalifikacji to jest to. My to przemodelujemy i przy nowelizacji ustawy to się pojawi. W szczególności straci sens mówienie, że jeśli proces ustawimy tak, że doktorant nie będzie robić jednego, a będzie robić drugie, to się nauczy. To straciło rację bytu w dzisiejszym myśleniu o kształceniu, generalnie o edukacji. To była ta przesłanka. W tamtych czasach jeszcze tak myśleliśmy. To był bezpieczny sposób myślenia przez wiele lat, kiedy kształciliśmy wyłącznie 10% najzdolniejszych studentów. Jeśli się ma samych najzdolniejszych studentów, wtedy dobrze zaprojektowany proces gwarantuje efekt. Dzisiaj, kiedy mamy studentów bardzo zróżnicowanych pod względem zdolności, musimy się skoncentrować na efektach, a proces jest sprawą wtórną. I w tym sensie sugestia, żeby tej regulacji w ogóle nie było, żeby nie precyzować tego, co on robi w wolnym czasie, tylko patrzeć, jakie uzyskuje efekty, ma głęboki sens. I przy nowelizacji ustawy mamy w zamyśle się tym zająć. W związku z tym nie oponuję i nie mówię, że to nie byłoby lepsze rozwiązanie. Natomiast zwracam uwagę na to, że jest to niezwykle pilny akt i wobec tego apelowałbym o to, aby pozostawić to, tak jak jest, a przedłużyć to logicznie przy najbliższej nowelizacji ustawy za całym kompleksem spraw reorientując tę ustawę na efekty.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejSmirnow">Proszę, pani przewodnicząca.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ElżbietaStrekerDembińska">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Właśnie chciałam o tym powiedzieć, że z uwagi na pilność podjęcia pewnych decyzji rzeczywiście dobrze by było dzisiaj przyjąć takie rozwiązanie, ponieważ każda owa propozycja wymagały ponownych uzgodnień, opinii itd. Natomiast chciałabym się dowiedzieć, w jakim czasie możliwe jest, aby tę nowelizację rozszerzyć i objąć wszystkich doktorantów prawem do wykonywania pracy zarobkowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZbigniewMarciniak">W mojej ocenie jest to okres kilku miesięcy. My już mamy wersję roboczą – ona znajduje się w Rządowym Centrum Legislacji – tak więc to nie będzie długi czas.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejSmirnow">Za chwilę poproszę pana ministra, ale zgłasza się jeszcze pan przewodniczący Piecha.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BolesławPiecha">Bardzo mnie pan minister zmartwił mówiąc, że to jest pilny projekt. To co rząd robił? Przecież to nie jest projekt rządowy. My mówimy o tym projekcie zmieniającym ustawę i podobno to jest projekt pilny…</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ZbigniewMarciniak">Ja powtarzam za panem ministrem zdrowia…</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#BolesławPiecha">Czyli to nie jest pilny projekt. Rozumiem. Dziwiła mnie ta droga – dlaczego pilnym projektem zajmują się posłowie którzy lepiej wiedzą, co jest pilniejsze dla rządu, niż sam rząd.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#BolesławPiecha">W związku z tym ja bym zgłosił poprawkę. Skoro pan minister zapowiedział, że będzie duża nowelizacja albo nawet nowa ustawa – Prawo o szkolnictwie wyższym, to pewnie będzie ona konsumować tę poprawkę. A ponieważ – jeśli dobrze znam życie – przy dużych regulacjach prawnych uzgodnienia są długie i żmudne, chciałbym zgłosić poprawkę w następującym brzmieniu, żeby w ustawie z dnia 27 lipca 2005 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym – tu przywołanie Dziennika Ustaw – w art. 200 skreślić ust. 4. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Czy pan minister chciałby się do tego ustosunkować?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AdamFronczak">Ponieważ ja odpowiadam za część czysto medyczną, już wcześniej wyjaśniłem istotę tej zmiany, to, dlaczego do niej dążymy i że uzyskaliśmy akceptację również Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w tym zakresie, sądzę, że przy okazji tej dużej zmiany, o której mówił pan minister, a która będzie za klika miesięcy, można tę sprawę podsumować i skonsumować. Natomiast, ponieważ – jak przedstawił pan poseł Raczkowski – 23 kwietnia 2010 r. jest końcowym terminem obowiązywania pewnych przepisów, rozszerzanie tego zakresu i dążenie do podejmowania jeszcze jakichś innych działań, może tę sprawę przedłużyć. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Czy pan minister mógłby się ustosunkować do poprawki pana przewodniczącego Piechy?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ZbigniewMarciniak">Ona pozostaje w duchu mojej wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Czy wobec tego są jeszcze inne głosy w tej sprawie? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#KingaKurowska">Kinga Kurowska – Krajowa Reprezentacja Doktorantów. Wysokie Komisje, my również mieliśmy wątpliwości odnośnie do tego zapisu z tego względu, że obejmuje on tylko małą liczbę doktorantów. W związku z tym bylibyśmy za skreśleniem tego ustępu. Mamy nadzieję, że wstępne zapewnienie, że w nowej ustawie nie będzie już mowy o niepełnym wymiarze czasu pracy, przychylamy się do decyzji Komisji. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejSmirnow">Rozumiem, że poprawka zmierza do tego, aby skreślić ust. 4 w art. 200, czyli całkowicie znieść ograniczenie zatrudnienia doktorantów.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#AndrzejSmirnow">Czy są jeszcze inne uwagi? Nie ma innych uwag. Rozumiem, że pan przewodniczący zgłosi tę poprawkę w momencie, kiedy przejdziemy do rozpatrywania projektu ustawy, bo w tej chwili odbywamy jeszcze pierwsze czytanie.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#AndrzejSmirnow">Ponieważ nie ma więcej chętnych do zabrania głosu, zamykam pierwsze czytani i proponuję, abyśmy przystąpili do rozpatrzenia projektu ustawy. Sprzeciwu nie słyszę. W związku z tym przystępujemy do rozpatrzenia projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#AndrzejSmirnow">Czy do tytułu ustawy są uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że tytuł ustawy został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#AndrzejSmirnow">Czy do art. 1 ustawy są uwagi? Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#BogdanCichy">Jeżeli państwo pozwolą, z naszej strony jest jedna uwaga i jedno pytanie.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#BogdanCichy">Uwaga jest następująca. W naszym przekonaniu, art. 1 wiąże się z art. 3, z którego wynika, że ustawa wchodzi w życie z dniem 23 kwietnia 2010 r. Zwracamy państwa uwagę na to, że art. 2 jest umieszczony w ustawie nowelizującej ustawę o zawodach lekarza i lekarza dentysty datowanej na 12 marca 2008 r., a ogłoszonej w Dzienniku Ustaw 8 kwietnia 2008 r. Z przepisu tego wynikało, że akty wykonawcze wydane na podstawie nowelizowanych upoważnień zachowują moc przez okres nie dłuższy niż 24 miesiące od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy. W naszym przekonaniu, biorąc pod uwagę proces ścieżki legislacyjnej – Senat ma 30 dni na rozpatrzenie ustawy, która została uchwalona przez Sejm, przekazanie przez Senat ustawy do pana prezydenta zabiera zazwyczaj 2–3 dni, a pan prezydent, zgodnie z konstytucją ma 21 dni na podjęcie decyzji odnośnie do podpisania ustawy – termin wejścia w życie proponowany 23 kwietnia 2010 r. jest nierealny. W tym kontekście, w naszym odczuciu, zmiana proponowana w art. 1 – uwzględniając propozycję, która wynika z art. 3 – jest bezprzedmiotowa. Bo nawet jeżeliby państwo podjęli decyzję dalszego procedowania art. 1, gdyby tak się zdarzyło, że ustawa byłaby ogłoszona w Dzienniku Ustaw po dacie 23 kwietnia br., to art. 2 będzie funkcjonować w takim brzmieniu, w jakim jest, co będzie oznaczać że rozporządzenia, o których mowa w tym przepisie, ekspirują po tym terminie. Tak więc zwracamy państwu uwagę na tę kwestię.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#BogdanCichy">Pytanie z naszej strony jest następujące. W aktualnym stanie prawnym, w art. 2 przywołuje się art. 41 ust. 2 ustawy, która zawierała zmiany w tych przepisach, a także art. 41 ust. 9. Natomiast w propozycji zawartej w art. 1 pomija się te dwa artykuły. Powstaje więc pytanie, czy to jest celowe pominięcie, czy nastąpiły jakieś zmiany, zostały wydane jakieś rozporządzenia? Nawet, gdyby rozporządzenia zostały wydane, to nam by się wydawało, że również należałoby te przywołania art. 41 ust. 2 i 41 ust. 9 pozostawić, bo one znikną z obrotu prawnego. Gdyby tak się stało, że ustawę udałoby się uchwalić i ogłosić do 23 kwietnia 2010 r., to wtedy one znikną z tego obrotu prawnego. Trzeba by porównywać dwa brzmienia art. 2 i wtedy wnioskować, że w określonym stanie prawnym art. 41 ust. 2 i 41 ust. 9 były.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#BogdanCichy">Konkludując uwaga z naszej strony, że to ściśle się wiąże z terminem wejścia w życie ustawy, który wydaje się całkowicie nierealny. I pytanie – czy wtedy nie należałoby uzupełnić o przywołania art. 41 ust. 2 i 41 ust. 9? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Nie wiem, czy to pan poseł sprawozdawca czy pan minister zechciałby się ustosunkować do tej kwestii i zaproponować ewentualne rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#AndrzejSmirnow">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#DamianRaczkowski">Panie przewodniczący, jeśli pan pozwoli na kilka minut przerwy, to byśmy to przedyskutowali – jest to technicznie trudna sprawa – chyba że pan mecenas Cichy ma jakąś propozycję, która mogłaby rozwiązać ten problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejSmirnow">Rozumiem, że ewentualnie pan mecenas pomógłby sformułować odpowiednie poprawki w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#AndrzejSmirnow">Proszę, pan przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#BolesławPiecha">Mam pytanie do prawników, bo to jest sprawa prawna. Czy jest możliwy inny zapis, aby ta ustawa jednak weszła w życie? Nie przesądzajmy terminu 23 kwietnia 2010 r., który – podzielę wątpliwości pana mecenasa – jest wysoce ryzykowny. Może jednak inny zapis byłby dobry i być może uda się tę ustawę opublikować i wejdzie ona w życie przez 23 kwietnia. Nie takie cuda w Sejmie się zdarzają, panie mecenasie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejSmirnow">Tylko że na cuda trudno liczyć. Ogłaszam 10 minut przerwy.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#AndrzejSmirnow">Wznawiam posiedzenie po przerwie. Proszę posła sprawozdawcę ustawy o przedstawienie rezultatów konsultacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#DamianRaczkowski">Panie przewodniczący, Wysokie Komisje, wspólnie z Biurem Legislacyjny ustaliliśmy, że jednak nie ma potrzeby uzupełniania zapisu art. 1 o przywołania, o których wspominał pan mecenas Cichy. Nie zmieniamy również daty wejścia w życie ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Czy do art. 1 są inne uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że art. 1 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#AndrzejSmirnow">Przechodzimy do rozpatrzenia art. 2. Proszę pana przewodniczącego Piechę o przedstawienie poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#BolesławPiecha">Art. 2: „W ustawie z dnia 27 lipca 2005 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz. U Nr 164, poz. 1365 z późniejszymi zmianami) w art. 200 skreśla się ust. 4”.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Czy są uwagi do tej poprawki? Nie ma uwag.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#AndrzejSmirnow">Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia poprawki? Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że poprawka został przyjęta.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#AndrzejSmirnow">Czy są inne uwagi do art. 2? Nie ma uwag. Stwierdzam, że art. 2 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#AndrzejSmirnow">Czy są uwagi do art. 3? Nie ma uwag. Stwierdzam, że art. 3 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#AndrzejSmirnow">Poddaję pod głosowanie całość projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#AndrzejSmirnow">Kto z państwa jest za przyjęciem projektu ustawy wraz z poprawką? Dziękuję. Kto jest przeciwny? Kto się wstrzymał od głosu? Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#AndrzejSmirnow">Stwierdzam, że przy 38 głosach za, braku przeciwnych i wstrzymujących się, a więc jednomyślnie, Komisje przyjęły projekt ustawy.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#AndrzejSmirnow">Pozostaje nam wybór posła sprawozdawcy. Proponuję, aby sprawozdawcą był pan poseł Damian Raczkowski. Czy są inne propozycje? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#AndrzejSmirnow">Jest jeszcze jedno pytanie ze strony pana przewodniczącego. Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#BolesławPiecha">To jest pytanie do prawników. Czy ta nowelizacja będzie podlegać ocenie Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej? Tak. To może trzeba wyznaczyć termin na jutro rano, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejSmirnow">Tak więc termin na wydanie opinii przez ministra właściwego do spraw członkostwa Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej wyznaczamy na jutro do godziny 10.00, ze względu na tryb prac. Chodzi o drugie czytanie, żeby je wprowadzić na tym posiedzeniu Sejmu. Ta ustawa nie podlega prawu Unii Europejskiej, niemniej jednak opinia powinna być.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#AndrzejSmirnow">Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia kandydatury pana posła Raczkowskiego jako posła sprawozdawcy? Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że pan poseł Raczkowski jest sprawozdawcą Komisji.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#AndrzejSmirnow">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji i informuję, że protokół z posiedzenia będzie wyłożony w sekretariatach Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>