text_structure.xml
47 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyCiemniewski">Rozpoczynamy posiedzenie połączonych Komisji. Witam wszystkich zaproszonych gości.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JerzyCiemniewski">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia wypełnia pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. O omówienie zasad projektu poproszę posła Jurgielańca, który jest upoważniony do reprezentowania tego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#SewerynJurgielaniec">Tak się złożyło, że w krótkim czasie po uchwaleniu nowelizacji ustawy okazało się, że istnieje konieczność dość pilnej nowelizacji tej ustawy. Jak państwo pamiętacie, w nowelizowanej ustawie - w ubiegłym roku, pojawił się zapis, który pozwolił na finansowanie przede wszystkim gmin, jeżeli chodzi o problem walki z alkoholizmem. W związku z tym, dotychczasowy zapis w ustawie znowelizowanej określał, jaką opłatę wnosi każdy, kto ma zezwolenie na sprzedaż alkoholu. Natomiast nieprecyzyjnie były określone terminy wpłat.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#SewerynJurgielaniec">Muszę tu powiedzieć, że interpretacje artykułu 11, proponowane przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, jak i przez Ministerstwo Finansów, okazały się jednoznaczne i nie podlegające dyskusji. Niemniej te zapisy, które w tej chwili są proponowane w obecnej nowelizacji, są bardzo istotne i bardzo ważne, bo nie będą powodowały kontrowersji w ich interpretacji.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#SewerynJurgielaniec">Chciałbym zwrócić uwagę państwa, że art. 11 - bo jest to zmiana głównie art. 11 - w stosunku do poprzedniego zapisu bardziej szczegółowo podchodzi do problemu opłat za sprzedaż alkoholu. W obecnie istniejącym art. 11 ujęta jest tylko opłata wartości 5 litrów spirytusu alkoholowego luksusowego - za każdy rok, jeśli chodzi o sprzedaż alkoholu do 18 proc. alkoholu i wartość 20 litrów spirytusu alkoholowego luksusowego - za każdy rok, jeżeli chodzi o sprzedaż alkoholu powyżej 18 proc. Natomiast propozycja nowelizacji jest bardziej szczegółowa, a więc: do 4,5 proc. alkoholu - jeżeli chodzi o sprzedaż piwa, następnie od 4,5 do 18 proc. zawartości alkoholu i powyżej 18 proc. zawartości alkoholu. A więc zrealizowaliśmy prośby, które bardzo często były kierowane pod adresem sejmowej Komisji Zdrowia i Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#SewerynJurgielaniec">Wreszcie zostało określone jednoznacznie, że jest to opłata, która jest wnoszona do kasy gminy w każdym kolejnym roku kalendarzowym objętym zezwoleniem w terminie do 31 stycznia danego roku. Poprzedni zapis nie precyzował daty, do jakiej można wnosić opłaty.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#SewerynJurgielaniec">Został również zrealizowany postulat, zgłoszony przy sprzedaży alkoholu, na terenach wiejskich. Chodzi tu mianowicie o rozłożenie wnoszonej opłaty na raty. Sprawa ta została załatwiona również w art. 11, gdzie proponujemy dołożenie dwóch ustępów, mówiących o możliwości rozłożenia takiej wpłaty, np. na 4 raty.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#SewerynJurgielaniec">W artykule 181 wyjaśniono wreszcie sprawę Ochotniczych Straży Pożarnych, które zgodnie z zapisem ustawowym otrzymały zgodę na jednorazowe zezwolenia na sprzedaż alkoholu. Niestety, poprzedni zapis nie przewidywał tego, kto ma wydać to zezwolenie. Wreszcie zostało to uregulowane w projekcie i sprawa jest jednoznaczna. To właściwie wszystko, co dotyczy tych najistotniejszych spraw zawartych w tym projekcie. Sądzę, że prace podkomisji, która powstanie, nie będą trwały zbyt długo i będzie można stosunkowo szybko jeszcze raz wnieść do drugiego czytania projekt tych zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyCiemniewski">Dziękuję za wprowadzenie. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszKowalczyk">Mam pewne wątpliwości, jeśli chodzi o ten nieszczęsny art. 18. Mówiłem już o wydawaniu jednorazowych zezwoleń m.in. właśnie Ochotniczym Strażom Pożarnym.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#TadeuszKowalczyk">Chciałem powiedzieć o protestach nadchodzących od samorządów. Samorządy twierdzą, że nie ma podstaw prawnych, ażeby mogły wydawać takie zezwolenia. Przeczytam państwu argumentację panów wójtów, która nadeszła na moje ręce: „Ponieważ cytowana wyżej ustawa wyklucza stosowanie art. 18 Dz.U. nr 40 poz. 194 w stosunku do zezwoleń jednorazowych. Artykuł ten wskazuje wójta lub burmistrza jako organ wydający zezwolenia, natomiast stosowanie go w przypadku zezwoleń jednorazowych jest niemożliwe ze względu na zmianę wprowadzoną w październiku 1996 r.”. W takiej sytuacji uważają oni nadal, wraz ze swymi doradcami prawnymi, że nie ma takiej możliwości.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#TadeuszKowalczyk">Pan przewodniczący Jurgielaniec powiedział, że dzisiejsza nowelizacja wyklucza ten problem - nie jestem prawnikiem, ale nie mogę znaleźć w tym projekcie odpowiedniego ustępu, który by jednoznacznie określał ten problem. Chciałem więc prosić Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu, żeby wskazało, jak jednoznacznie zinterpretować artykuł 18.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#TadeuszKowalczyk">Mam jeszcze jedną wątpliwość, choć może jako członek Komisji Zdrowia nie powinienem o to pytać, ale uważam, że zapis w art. 181, który mówi: „Zezwolenia, o których mowa w ust. 1, wydawane są na okres 2 dni”, i dalej „Opłata za jednorazowe zezwolenia, o których mowa w ust. 1: 1) wnoszona jest do kasy gminy w wysokości odpowiadającej 1/12 rocznej opłaty za poszczególne rodzaje zezwoleń, o których mowa w art. 111 ust. 2 i art. 18 ust. 1a”, jest trochę nieuczciwy. Przecież chodzi tu o dwa dni sprzedaży, a najczęściej jedną noc, a płacić trzeba za 30 dni. Czy taki zapis jest zasadny?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyCiemniewski">Sądzę, że wątpliwości pana posła powinny zostać rozwiane podczas prac podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BarbaraJaworskaDębska">Wątpliwość, którą pan poseł przedstawił, jest na gruncie obecnego prawa, jak i planowanej poprawki, właściwie bezprzedmiotowa.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#BarbaraJaworskaDębska">Zacząć trzeba od tego, że nawet poprzednia wersja, to znaczy obecnie obowiązująca ustawa z ostatnią nowelizacją, nie likwiduje podstawy prawnej dla wójta, burmistrza czy prezydenta do wydawania zezwoleń jednorazowych. Wprawdzie wyklucza stosowanie art. 18, ale ustawa o samorządzie terytorialnym - a wójtowie, burmistrzowie i prezydenci o tym wiedzieć powinni - zawiera uprawnienia do rozstrzygania indywidualnych spraw w drodze decyzji administracyjnych, to po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#BarbaraJaworskaDębska">Po drugie, przechodząc do nowelizacji, to ona doprecyzowuje to, czego nie wiedzieli wójtowie, burmistrzowie lub prezydenci, a mianowicie, według tej nowelizacji proponowanej jednorazowe zezwolenia mają być wydawane - do których nie stosuje się przepisów art. 18 ustępy 2, 5 i 8 - na podstawie art. 18 ust. 1, który daje takie kompetencje do wydawania zezwoleń jednorazowych na sprzedaż alkoholu. Przecież nie trzeba wszystkiego tłumaczyć łopatologicznie. Stosowanie przepisów wymaga pewnej wiedzy i jeżeli wójt, burmistrz czy prezydent jej nie posiadają, to mają swoje służby prawne, które takie rzeczy wiedzieć powinny. Mnie się wydaje, że proponowana nowelizacja stawia już przysłowiową kropkę nad „i”, ale tej wątpliwości wcześniej też być nie powinno.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MariaDmochowska">Zacznę jednak od starożytnych Rzymian, tzn. od genezy tego zapisu, a także i od zasad prawa, które powinno wszystkie podmioty traktować podobnie. Stwierdzam, że nie ma żadnego ani prawnego, ani społecznego uzasadnienia, żeby jakiekolwiek - nawet najbardziej zasłużone i wrośnięte w teren wiejski pięknymi tradycjami organizacje, jakimi są Ochotnicze Straże Pożarne - miały prawo do odrębnych uregulowań prawnych, jak uzyskiwanie jednorazowych zezwoleń na sprzedaż alkoholu.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#MariaDmochowska">Przecież Ochotnicze Straże Pożarne organizują wspaniałe zabawy ludowe, ale prawo uzyskiwania jednorazowej koncesji na sprzedaż alkoholu nie leży ani w statucie tej organizacji, ani też w tym, czym one powinny być na wsi. Inne organizacje społeczne nie mają takich przywilejów. Nic nie usprawiedliwia wielkiej moralnej dwuznaczności i prawnej nieprawidłowości udzielania tego typu koncesji jednorazowych.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#MariaDmochowska">Przy pierwszym czytaniu opowiadam się za tym wszystkim, o czym Unia Wolności mówiła już wielokrotnie, tzn. opowiadam się przeciw ustawowemu udzielaniu takich koncesji i za skreśleniem tego problemu z tej ustawy, z przyczyn równości prawnej, moralnej itd. Niepoważną sprawą jest w ogóle, że taki problem został ujęty w ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MaciejPająk">Pozwolę sobie podzielić z państwem kilkoma refleksjami nad dyskutowanym projektem nowelizacji do nowelizacji ustawy. Refleksjami podyktowanymi moim praktycznym doświadczeniem w stosowaniu nowelizacji ubiegłorocznej.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MaciejPająk">Przede wszystkim pragnę wyrazić radość z tego, że w dyskutowanym projekcie pojawiły się artykuły 2 i 3. Przepisy te likwidują dosyć zasadniczą wątpliwość, jaka pojawiła się w trakcie stosowania znowelizowanej ustawy. Mianowicie, wątpliwość ta polegała na pytaniu: czy opłaty za zezwolenia wprowadzone art. 111 znowelizowanej ustawy stosują się do podmiotów, które uzyskały zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych przed wejściem w życie nowelizacji?</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MaciejPająk">Różne stanowiska różnych gminy były tutaj prezentowane, różne praktyki były stosowane w różnych gminach i ku mojemu zdumieniu w branżowym czasopiśmie, a mianowicie w tygodniku „Wspólnota” ukazywały się artykuły skłaniające się ku temu, że opłaty za zezwolenia wprowadzone przez art. 111 ustawy o zmianie ustawy, stosuje się dopiero do tych podmiotów, które uzyskały zezwolenia dopiero po wejściu w życie nowelizowanej ustawy. To wprowadzało duże zamieszanie. Dlatego bardzo dobrze się stało, że artykuły 2 i 3 sprawę stawiają jasno i jednoznacznie - a tak na marginesie mogę powiedzieć, że i zgodnie z praktyką przyjętą w gminie Kędzierzyn-Koźle.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MaciejPająk">Wyrażam również podziękowanie autorom projektu za to, że wprowadzili do art. 111 ust. 6. Przypominam, że ust. 6 powiada, iż: „opłata, o jakiej mowa w ust. 1, jest należnością, do której mają odpowiednie zastosowanie przepisy o zobowiązaniach podatkowych”. Wyrażam zadowolenie, że tak powiem - połowiczne, bo ten przepis wreszcie coś mówi o naturze tej opłaty - w praktyce niejasnej, bo np. rozumiem, że jeśli ktoś tej opłaty nie uiści w terminie, to decyzją administracyjną wygaszamy mu zezwolenie. Ale pamiętajmy, że proces uprawomacniania się decyzji administracyjnej trwa, i to czasami nawet kilka miesięcy. A więc rezultat na tle dotychczasowych przepisów mógł być taki, że podmiot nie wniósł należnej opłaty, a handluje jeszcze alkoholem przez kilka miesięcy, może nawet pół roku.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MaciejPająk">Powstawało pytanie: czy gmina ma jakieś uprawnienia do ściągnięcia tej opłaty? Na tle prawa obecnie obowiązującego, ta sprawa jest bardzo wątpliwa. Sama opłata za zezwolenie - moim zdaniem - na gruncie naszego prawa jest czymś bardzo oryginalnym, jest skrzyżowaniem należności publicznoprawnej - bo jest to opłata wnoszona przy okazji decyzji administracyjnej i cywilnoprawnej - bo jeżeli nie wniesie się tej opłaty, to odbiorą ci coś, odbiorą uprawnienie do handlu alkoholem. Dobrze więc, że w ust. 6 odesłano do przepisów o zobowiązaniach podatkowych, które można stosować w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#MaciejPająk">Proszę państwa, przewiduję kłopoty. Będą trudności z interpretacją tego słowa „odpowiednio”. Dam państwu przykład, choćby to niewniesienie opłaty w terminie przewidzianym ustawą. Podmiot nie wnosi opłaty, i jak rozumiem, zachowują moc przepisy nakazujące wygaszenie zezwolenia. Czy ja mimo wygaszenia zezwolenia mogę pobrać zaległą opłatę, czy nie mogę? Nie mam tu żadnej koncepcji, sygnalizuję tylko pewne trudności w stosowaniu tego w praktyce.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#MaciejPająk">Proponowana w projekcie redakcja art. 182 jest niezręczna, a brzmi ona następująco: „Dochody z opłat za wydanie na podstawie art. 18 lub art. 181 zezwoleń oraz dochody z opłat określonych w art. 111 mogą być wykorzystywane jedynie na realizację gminnych programów profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych”. Pozwolę sobie mieć aż dwa zastrzeżenia do tego sformułowania.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#MaciejPająk">Po pierwsze, przepis ten sugeruje, że do gmin będą wpływać dwa rodzaje dochodów. Dochody z opłat za wydanie zezwoleń i dochody z opłat corocznie uiszczanych przez podmioty, które uzyskały zezwolenie. To nieprawda, wpływy będą jedne z opłat za wydanie zezwoleń wskazanych w artykułach 18 i 181, a określonych w art. 111. Nie ma dwóch odrębnych opłat.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#MaciejPająk">Po drugie, wcześniej przepis art. 111 powiada, że w celu zwiększenia środków gminy na realizację programów profilaktycznych wprowadza się te opłaty, a art. 182 zaostrza sprawę i powiada, że wpływy z tych opłat „mogą być wykorzystywane jedynie na realizację gminnych programów profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych”.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#MaciejPająk">Jestem praktykiem, nie teoretykiem prawa, ale znowu wietrzę w tych stwierdzeniach pewną niejasność. Czy ustawodawca chciałby się zdecydować na stworzenie półfunduszu w rozumieniu prawa budżetowego? Ustawodawca wyraźnie sugeruje nam, że do budżetu gminy trafiają środki z opłat i one mogą być wykorzystane tylko na określony cel. To - moim zdaniem - stoi w sprzeczności z podstawowymi zasadami prawa budżetowego, ale jeszcze raz powtarzam, jestem praktykiem a nie teoretykiem prawa.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#MaciejPająk">Jeszcze jedna uwaga, tym razem praktyczna. Ustawa zachowuje uprawnienia gmin do cofania zezwoleń na sprzedaż alkoholu w przypadku: „nieprzestrzegania zasad obrotu napojami alkoholowymi zawartych w ustawie, a w szczególności sprzedaży alkoholu osobom nieletnim i nietrzeźwym”. Nieprzestrzeganie zasad obrotu napojami alkoholowymi, zawartych w ustawie, a ta sama ustawa upoważnia i zobowiązuje gminy do wydawania uchwał w podmiocie zasad usytuowania punktów sprzedaży alkoholu oraz określenia warunków, jakim punkty sprzedaży detalicznej napojów alkoholowych powinny odpowiadać. Rozumiem, że zasady określone w tych uchwałach rady oraz nieprzestrzeganie przez podmiot handlujący alkoholem, np. określonych przez radę gminy zasad, jakim powinien odpowiadać punkt sprzedaży napojów alkoholowych, nie dają gminie podstaw do cofnięcia zezwolenia. Pytam więc: jaka będzie sankcja za nieprzestrzeganie warunków, jakim powinien odpowiadać punkt sprzedaży napojów alkoholowych określony w uchwale gminy? Moim zdaniem, żadna.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#MaciejPająk">Na koniec jeszcze jedna uwaga natury praktycznej. Co to jest Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych na gruncie przepisów ustawy o samorządzie terytorialnym? Czy to jest komisja rady? Ma daleko idące wątpliwości, które podziela ze mną zresztą sam ustawodawca, skoro wyłącza w projekcie nowelizacji do nowelizacji - wręcz stanowczo - stosowanie przepisów art. 21 ustawy o samorządzie terytorialnym w odniesieniu do tych komisji. Tak jakby chciał powiedzieć, że to nie jest komisja rady w rozumieniu ustawy o samorządzie terytorialnym. Więc co to jest? Moim zdaniem, zbliżamy się do kolejnego organu samorządu terytorialnego obok rady gminy i zarządu gminy. Ale mniejsza o to. Chodzi mi raczej o praktyczną konsekwencję tej wątpliwości - czy i jak wynagradzać członków owej komisji?</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#MaciejPająk">Zarówno ustawa po ubiegłorocznej nowelizacji sierpniowej, jak i ten projekt nie dają odpowiedzi na to patynie, dające praktycznie konsekwencje.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanOkoński">Cieszę się, że zabieram głos po przedstawicielu samorządu, bo widzę ewidentne zainteresowanie gmin, ale nie problemem wychowania w trzeźwości, a problemem kolejnym wiskalizacji, tzn. ściągania pieniędzy. Taka jest moja opinia.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanOkoński">Dysponuję tutaj opinią Kancelarii Prezydenta RP, którą otrzymał również dyrektor Melibruda z Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych - dotyczącą nowelizacji i zmiany tej ustawy. Radca prawny, pani magister Janina Raszyńska pisze w swojej opinii: „Biuro prawnoustrojowe ustosunkowuje się do art. 11 i wyraża pogląd, iż stosowanie przepisu w stosunku do podmiotów posiadających już zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych, które zostało wydane przed wejściem w życie noweli ustawy, tj. przed 20 grudnia 1996 r. stanowiłoby podważenie kardynalnej zasady państwa prawnego, niedziałania prawa wstecz”. Myślę, że to już nam wyjaśnia w sposób jednoznaczny błąd, który popełniliśmy, błąd kardynalny i błąd zasadniczy.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JanOkoński">Ustawa nie może działać wstecz. Ten, kto za koncesję już zapłacił i ma ją na określony czas, niestety - w moim rozumieniu i rozumieniu Kancelarii Prezydenta RP - ponownie tej opłaty nie powinien wnosić. Mogłaby ona dotyczyć wyłącznie podmiotów gospodarczych, które otrzymują nową koncesję, koncesję wydaną na podstawie obecnie obowiązującej ustawy. Myślę, że ta interpretacja jest jednoznaczna i sejmowe Komisje powinny ją wziąć pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JanOkoński">Następna sprawa i błąd tejże ustawy, którego nie skorygowaliśmy w tej nowelizacji. Dotyczy to progów koncesji i ilości sprzedawanego alkoholu. Oczywiście progi te są stosowane dla wszystkich przedsiębiorstw handlowych, które, wykupując najdroższą koncesję - chodzi mi tu o supermarkety i hipermarkety - płacą za nią stosunkowo niewielkie kwoty, porównując to z obrotami. Tworzą one w ten sposób niezdrową konkurencję dla małych i średnich podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JanOkoński">W moim odczuciu, szczególnie Komisja Transportu, Łączności, Handlu i Usług powinna zająć się stworzeniem realnych programów, które zmieniłyby tę sytuację. Tego typu działanie może doprowadzić do likwidacji małych i średnich restauracji oraz małych i średnich sklepów, które dzisiaj zajmują się sprzedażą alkoholu albo uzupełniają swoją sprzedaż o sprzedaż alkoholu. Chciałbym, abyśmy na ten temat porozmawiali, bo jest to duża skala problemu.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#JanOkoński">Kończąc, myślę że Komisje powinny wziąć pod uwagę i to, że prawo nie może działać wstecz. Jest to kardynalna zasada, myśmy jej nie uwzględnili i stąd taka opinia Kancelarii Prezydenta RP.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JerzyMelibruda">W tej sprawie, którą pan poseł Okoński poruszył, wypowiedzi autorytetów są niejednoznaczne. Chcę powiedzieć, że stanowisko kilku resortów, i to nie tylko resortu zdrowia, ale także finansów oraz sprawiedliwości, w tej podstawowej sprawie, na gruncie istniejącego zapisu, jest odmienne niż stanowisko pani radcy prawny z Kancelarii Prezydenta RP.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JerzyMelibruda">Mogę tylko wspomnieć, że zgodnie z praktyką orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego nie można odmówić ustawodawcy racji do posługiwania się zasadą taką, w której dokonuje się zmian - tego rodzaju, jakie tutaj były postulowane - pod warunkiem, że zmiana prawa dotychczas obowiązującego, która pociąga za sobą niekorzystne skutki dla podmiotów prawnych będzie dokonana z zastosowaniem odpowiedniej techniki przepisów przejściowych oraz odpowiedniego vacatio legis. W tej sprawie mamy dużo opinii, które powołują się na stanowisko Trybunału Konstytucyjnego i dopuszczają taką możliwość. Argumentują to jeszcze tym, że bardzo wiele przepisów prawnych stanowionych przez ustawodawcę, gdyby nie miało tej możliwości zmiany, byłoby zamrożonych i sprawa nowelizacji obowiązującego prawa byłaby w bardzo poważny sposób utrudniona.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JerzyMelibruda">W związku z tym, proponowałbym jednak, żeby wziąć pod uwagę, że ta opinia jest jedną z wielu, a istniejące przepisy dotyczące administracji państwowej w tym zakresie nie ustanawiają, że opinia Biura Prawnoustrojowego Kancelarii Prezydenta RP miała wyższą moc od opinii prawnych innych organów naczelnej administracji państwowej, bo nie jest to podmiotem decyzji, która zgodnie z konstytucją byłaby przekazana w gestię prezydenta. Prowadziliśmy w tej sprawie rozmowy i jestem przekonany, że gdyby w odpowiednim momencie ten, kto przygotowywał te opinie, skonsultował się z innymi organami administracji centralnej, to opinia taka by nie powstała. Istnieje więc istotny powód, aby w tej nowelizacji jednoznacznie, za pomocą przepisów przejściowych, wprowadzić tę zasadę. Jednak - jak mówiłem - w chwili obecnej jest przygotowywane wspólne stanowisko ministra finansów oraz ministra zdrowia i opieki społecznej w tej sprawie po to, aby gminom pomóc w rozstrzygnięciu dylematu.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JerzyMelibruda">Muszę jednak zaznaczyć, że trzy czwarte gmin zebrało już pieniądze, a tylko niektóre w obliczu ataku silnego biznesu alkoholowego zastanawiają się nad tym, czy dodatkowo zbierać pieniądze. Podmioty gospodarcze w tych gminach próbują znaleźć luki prawne bądź zakwestionować istniejące przepisy. Jest oczywistą sprawą, że ludzie handlujący alkoholem w obliczu nowego obciążenia przeciwko temu protestują, zachowują się tak, jak zachowują się normalni obywatele, którzy mają dodatkowo coś zapłacić. Czasem im się to udaje, czasem nie, ale - jak już mówiłem - trzy czwarte gmin zebrało już te pieniądze.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JerzyMelibruda">Mam nadzieję, że pracująca podkomisja i współpracujący z nią eksperci będą mogli doprowadzić do tego, żeby jednak ta spraw została rozwiązana. Niezręcznie byłoby, gdyby przyjąć regułę, że w tej sprawie ustawodawca nie może nic zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#HenrykChoryngiewicz">Chciałem poruszyć kilka spraw, które wynikły z dotychczasowej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#HenrykChoryngiewicz">Pierwsza sprawa to nowelizacja tej ustawy w kontekście przedstawionym przez moją przedmówczynię. Mnie się wydaje - mówię tu o wydawaniu jednorazowych zezwoleń - że sama ustawa powinna być komplementarna i powinna określać bez odnoszenia się do innych aktów prawnych, gdzie to jest zapisane, kto i na jakich warunkach może wydawać to zezwolenie. Sama ustawa powinna jasno i precyzyjnie określać ten fakt i powinna nawiązywać do innych aktów prawnych. Nie wójt powinien poszukiwać przepisów, a sama ustawa powinna wynikać jak gdyby z innych aktów.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#HenrykChoryngiewicz">Druga sprawa to sprawa sprzedaży alkoholu na zabawach organizowanych przez Ochotnicze Straże Pożarne. Była długa i burzliwa dyskusja w czasie debaty sejmowej na temat wprowadzania tego zapisu. Nie chcę powracać do tego, ale mnie się wydaje, że Ochotnicze Straże Pożarne, prowadząc sprzedaż alkoholu, zyski z tej sprzedaży przeznaczają na cele społeczne. Przecież uzyskane w ten sposób środki przeznaczane są na remonty strażnic, doposażenie jednostek itp., czyli na cele, które w danym rejonie są celami ponad strażackimi.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#HenrykChoryngiewicz">Tak więc, mając to na uwadze stworzyliśmy zapis umożliwiający Ochotniczym Strażom Pożarnym sprzedaż alkoholu na zabawach. Pani poseł - ta sprzedaż istnieje i jeżeli jest zakaz sprzedaży na zabawie, to pod remizą stoją handlarze, którzy z samochodu tę sprzedaż prowadzą i nie jest ona wcale mniejsza, niż byłaby w remizie, tyle tylko, że zyski z tej sprzedaży trafiają nie do tej kieszeni, co potrzeba. W tym kontekście ten zapis był wprowadzony przez przedstawicieli Ochotniczych Straży Pożarnych.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#HenrykChoryngiewicz">Trzeci element, o którym również chciałem powiedzieć, to sprawa wydawania zezwoleń do 31 stycznia danego roku. A jak odwrócilibyśmy sytuację i pobierali opłaty comiesięczne za faktycznie sprzedaną ilość alkoholu? Trzeba by tylko wtedy ustalić opłaty za jednostkę sprzedawanego alkoholu. Wtedy zachowana byłaby ta ścisła proporcja pomiędzy ilością sprzedanego alkoholu a wnoszoną opłatą. Opłaty wnoszone do 31 stycznia danego roku są nieadekwatne do rzeczywistej ilości sprzedawanego alkoholu. Przecież nie wiadomo w styczniu, jaki będzie popyt, jaki będzie układ finansowy tych małych i średnich punktów sprzedaży napojów alkoholowych. Takimi sformułowaniami przepisów, jakie są zawarte w projekcie, my preferujemy ogromne jednostki handlowe, które też płacą równowartość 20 litrów czystego spirytusu luksusowego i mogą napoje alkoholowe sprzedawać w tysiącach litrów. Sklepy, które w niewielkim zakresie prowadzą sprzedaż napojów alkoholowych, wnoszą również opłatę w tej samej wysokości. Nie ma żadnego sprzężenia pomiędzy ilością sprzedanego alkoholu a wysokością wnoszonej opłaty. Z takim oficjalnym właśnie wnioskiem występuję.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#HenrykChoryngiewicz">Proponuję, aby w naszym projekcie zapisane było, że opłaty związane są z ilością sprzedanego alkoholu. Wielkość tej należności możemy wypracować w toku prac podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KrzysztofBudnik">Chciałbym odnieść się do dwóch kwestii. Rozumiem, że jest to pierwsze czytanie i dyskutujemy w sposób bardzo ogólny.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#KrzysztofBudnik">Powiedziałbym w ten sposób: rozumiejąc argumentację strony rządowej, bardziej przychylam się do tego, o czym mówił pan poseł Okoński. Jest to bardzo poważny problem, właśnie w kontekście art. 2, który wywoływał u niektórych moich przedmówców satysfakcję czy radość.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#KrzysztofBudnik">Wydaje mi się, że w dalszych pracach legislacyjnych powinniśmy się zastanowić nad charakterem tej opłaty. W moim przekonaniu, opłata ta jest bardziej zbliżona swoją istotą np. do opłaty za gospodarcze korzystanie ze środowiska naturalnego. Jest to mniej więcej taka sama sytuacja. Przy sprzedaży alkoholu, trudno nam jest przecież wprowadzać zakaz sprzedaży tego towaru, mimo iż mamy świadomość tego, że wywołuje to negatywne skutki społeczne.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#KrzysztofBudnik">Nie możemy wprowadzać zakazu, więc obciążamy pewnymi kosztami tych, którzy osiągają ze sprzedaży korzyść, na rzecz różnych patologii społecznych z tym związanych. To jest główne, merytoryczne uzasadnienie tej opłaty. Stąd uważam, że jeżeli już oceniamy ten rok, to - w moim przekonaniu - nie powinien to być rok kalendarzowy, tylko rok prowadzenia działalności, tzn. sprzedaży alkoholu. Od tego okresu powinna być pobierana opłata, choćby z tego względu, że nie jest tak, iż raz w roku gminy wydają zezwolenia do 31 grudnia czy 1 stycznia. Zezwolenia wydawane są również w trakcie całego roku.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#KrzysztofBudnik">Co prawda proponuje się tutaj już wprowadzenie opłaty cząstkowej, ale jest to naprawienie złego rozwiązania, a nie przejście na coś, co jest zrozumiałe, i czytelne i jasne dla każdego, kto podejmuje się prowadzenia takiej działalności. Musi to być również jasne dla gmin, które mają gromadzić środki w celu wykonywania swoich zadań publicznych w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#KrzysztofBudnik">Dlatego uważam, że w dalszych pracach podkomisji prace powinny pójść właśnie w tym kierunku. Uważam, że nie ma żadnego uzasadnienia, aby z mocą wsteczną - czy to przez praktykę, czy na podstawie obecnie istniejących przepisów, czy wreszcie przez wprowadzenie art. 2 - nakładać ten szczególny obowiązek uiszczania parapodatku, bo ta opłata jest zbliżona obecnie do podatku celowego od tych, którzy uzyskali to zezwolenie wcześniej. W moim przekonaniu, wszyscy ci, którzy uzyskali zezwolenia i one były ważne w tym okresie przejściowym, za pierwszy rok swojej działalności nie powinni uiszczać tej opłaty, bo wcześniej musieli uiścić opłatę skarbową. Kolejną opłatę będą uiszczać na nowych zasadach, z tymi, którzy rozpoczynają swą działalność. W tym właśnie kierunku powinny pójść rozwiązania, ponieważ ta próba regulacji opłat wstecznych jest nielegalna.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#KrzysztofBudnik">Nie jest prawdą, że we wszystkich gminach pobierano takie opłaty, bardzo to różnie wygląda w skali kraju. Wiemy, że w międzyczasie było wysłane z Ministerstwa Finansów do gmin bardzo kontrowersyjne stanowisko resortu i wiele gmin podjęło się ogromnego ryzyka pobrania tych opłat w zasadzie bez wyraźnej podstawy prawnej, z ryzykiem ich zwrotu wraz z odsetkami. Nie doszło tutaj do właściwej kontroli administracyjnej, ponieważ problem też polegał na tym, że gminy nie wydawały decyzji stricte administracyjnych. W razie sporu co do zasady: czy należy pobierać tę opłatę w okresie przejściowym, czy nie, jak również co do jej wysokości, tych decyzji zabrakło. Wówczas nie było odwołań i kontroli sądowej przez Naczelny Sąd Administracyjny.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#KrzysztofBudnik">Osobiście jestem zwolennikiem istnienia takiej opłaty, ale powinna ona być wprowadzona w sposób cywilizowany i, jak pan poseł Okoński mówił, jeżeli praktyka w tym kierunku szła - wspierana przez stronę rządową - to narusza to konstytucyjną zasadę niedziałania prawa wstecz, zwłaszcza w nakładaniu danin publicznych. Bo jest to niewątpliwie danina publiczna.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#KrzysztofBudnik">Druga kwestia, jaką chciałem poruszyć, to sprawa Ochotniczych Straży Pożarnych. Wydaje się, że straże pożarne powinny gasić pożary, a nie pragnienie uczestników różnych zabaw. Mamy więc okazję naprawienia ewidentnego błędu. Trwa postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym w tej sprawie. Rozstrzygnięcia jeszcze nie ma, ale już znamy stanowisko Prokuratora Generalnego, uczestnika postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, który zgadza się z zastrzeżeniami wnoszonymi przez skarżących, że to rozwiązanie, w tej części jest niekonstytucyjne. Oczywiście, że możemy czekać na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego, ale - w moim przekonaniu - również ze względów merytorycznych, tych, o których mówiła pani poseł Dmochowska - jest to niezasadne i powinniśmy usunąć ten zapis z naszego ustawodawstwa, korzystając z obecnej nowelizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanOkoński">Chciałem jeszcze ustosunkować się do jednego z aspektów wypowiedzi reprezentanta samorządu, mianowicie sprawy powołania komisji przeciwdziałania alkoholizmowi na terenie gminy. Chodzi o to, czy to ma być komisja składająca się z członków rady, czy składająca się z osób spoza rady.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanOkoński">Myślę, że to powinna być komisja, w której zasiadaliby radni stanowiący prawo lokalne, ale z możliwością zapraszania do udziału w pracach autorytetów z zewnątrz. Wydaje mi się, że wtedy byłoby to sensowne rozwiązanie. Do prac takiej komisji dopuścić trzeba byłoby również lekarzy i ludzi, którzy na co dzień zajmują się leczeniem ludzi uzależnionych od alkoholu.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JanOkoński">Powiem państwu, co mnie dość mocno martwi, mianowicie to, że my, tworząc tę ustawę, popełniamy ten sam błąd, który popełniliśmy w poprzednim okresie ostatnich 50 lat. Tworzymy system zakazów i nakazów, zupełnie nie zastanawiając się, czemu te środki z koncesji alkoholowych będą służyć.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JanOkoński">Myślę, że jeśli przyjrzymy się podobnym ustawom w krajach, które mają u siebie demokrację już od dłuższego czasu, to zauważymy jedną sprawę, te pieniądze przeznaczane są przede wszystkim na reklamę, na wprowadzanie mody na niepalenie, niepicie, na programy uświadamiające ludziom zagrożenia, jakie to za sobą niesie itp. U nas na ten temat się nic nie mówi i w moim odczuciu, ustawa powinna jednoznacznie określić, na co są te pieniądze przeznaczone.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JanOkoński">Jak na razie nasze już istniejące ciała, które powinny przeciwdziałać alkoholizmowi - obawiam się, takiej funkcji nie spełniają. Leczą skutki, a nie prowadzą działań profilaktycznych. Myślę, że byłoby bardzo dobrze, aby przy okazji nowelizacji ustawy udało nam się określić, na co te środki powinny być przekazywane, czemu te pieniądze miałyby służyć. Sądzę, że tworząc dobre programy telewizyjne i wydatkując na to odpowiednie kwoty możemy nareszcie próbować coś w tym kraju zmienić. Jak na razie my tylko ludziom zakazujemy lub coś nakazujemy.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#JanOkoński">Poza tym, obawiam się jeszcze jednej sprawy, że wprowadzając zbyt wysokie stawki koncesyjne dokonamy pewnego powrotu do szarej strefy, która świetnie się rozwijała w poprzednim systemie. W chwili obecnej, po wprowadzeniu pewnej wolności gospodarczej, szara strefa zaprzestała swoich działań. Drodzy państwo, takim działaniem wprowadzimy z powrotem meliny, a potem będziemy mówić, że państwo jest słabe, że policja nie jest w stanie ingerować w szarą strefę. Ta szara strefa powstanie, jeżeli stawki za sprzedaż napojów alkoholowych będą zbyt wysokie.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#JanOkoński">Chciałbym, aby podkomisja w swoich pracach ten aspekt też wzięła pod uwagę, bo życie toczy się wokół nas, a my, stwarzając bariery, możemy czasami spowodować powrót do szarej strefy, która błyskawicznie zacznie się rozwijać.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanSierosławski">Pracuję w Instytucie, zajmuję się badaniami problemów związanych z alkoholem. Chciałbym poruszyć tu dwie kwestie.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanSierosławski">Kwestia pierwsza dotyczy sposobu pobierania opłat. Otóż jeżeli utrzymany zostanie ten sposób, który funkcjonuje obecnie, który został wprowadzony ustawą i potwierdzony nowelizacją, czyli opłaty koncesyjne, to pragnę zwrócić uwagę państwa na to, iż jest to sposób, który pośrednio, przy użyciu ekonomicznego mechanizmu może sprzyjać ograniczeniu liczby punktów sprzedaży alkoholu. Jest to sprawa, na którą zwrócił uwagę mój przedmówca, warto jednak zdać sobie sprawę z tego, iż wysokość tych opłat - jeżeli będzie odpowiednio dobrana - spowoduje, że w naszym kraju będzie tych punktów tyle, ile potrzeba. A więc nie za dużo, tak żeby nie napędzać popytu, bo wiadomo, że zbyt duża dostępność napojów alkoholowych zwiększa popyt, a jednocześnie nie za mało - tak żeby te punkty legalne nie zostały zastąpione punktami nielegalnymi. Jest to tylko kwestia empirycznego doboru takiej ilości punktów sprzedaży, która będzie dla naszego kraju optymalna.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanSierosławski">Druga kwestia, na którą chciałem zwrócić uwagę, dotyczy profilaktyki. W tym temacie nie zgadzam się całkowicie z mym przedmówcą, gdyż istnieje wiele programów profilaktycznych, również z wykorzystaniem telewizji, z wykorzystaniem środków masowego przekazu, a także programów prowadzonych wśród młodzieży, programów adresowanych do całego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanSierosławski">Natomiast głównym problem tych programów jest to, że są one w głównej części realizowane ze środków centralnych i w związku z tym mają charakter centralny. Natomiast takie programy lokalne dostosowane do lokalnych możliwości, a przede wszystkim do lokalnych potrzeb, wydają się być znacznie bardziej skuteczne, bo będą lepiej dostosowane do miejscowych warunków.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyCiemniewski">Proponowałbym, żebyśmy jednak bardziej syntetycznie się wypowiadali, czas nas pogania, bo Komisje związane są następnymi terminami posiedzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejNagiel">Reprezentuję również Ogólnopolski Ośrodek Ruchu Abstynenckiego, to jest ogromna rzesza ludzi i ogromna ilość spraw.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejNagiel">Chciałem się zwrócić do pana posła Okońskiego. Panie pośle, niedokładne przeczytanie tej ustawy być może spowodowało, że pan ją mylnie interpretuje. Art. 4 wyraźnie mówi o zadaniach, które finansowane są ze środków, które są zbierane z tzw. opłat.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#AndrzejNagiel">Również chciałem się odnieść do wypowiedzi pana posła Budnika. Panie pośle, jeżeli mielibyśmy przyjąć zasadę, że nie działamy wstecz, że nie pobieramy opłat za dotychczasowo prowadzoną działalność, to ten właśnie art. 4 tej ustawy wypada. Pamiętajmy, że to są zadania, które zleciliśmy samorządom do realizacji, a powstałby wtedy zarzut, że zleciliśmy kolejne zadania, na które nie ma pieniędzy. Są to kolejne zadania administracji państwowej narzucone ustawą sejmową, których nie ma z czego sfinansować.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#AndrzejNagiel">Jeszcze jedna kwestia dotycząca budżetu. Uważam, że ten fundusz, który się kumuluje w związku z pobieraniem opłat, to jest to dopełnienie kropki nad „i”, ma to być wykorzystane właśnie na wszystkie te cele, o których mówiliśmy. Będzie powodowało to, że my będziemy naprawdę autentycznie ograniczali skutki społeczne alkoholizmu i wpływu alkoholu na nasze życie społeczne.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#AndrzejNagiel">Już w tej chwili obserwujemy, dzięki mądrym działaniom samorządów, powolny spadek spożycia alkoholu. Jest to bardzo powolny spadek tych problemów, ale uważam, że ta dynamika na pewno bardzo wzrośnie, kiedy gminy będą miały jasno określone pieniądze i jasno określone zadania. Oczywiście jest to pole do dyskusji i przy pracach podkomisji można się spierać co do różnego rodzaju kwestii.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#AndrzejNagiel">Ostatnia sprawa dotyczy Ochotniczych Straży Pożarnych. Oczywiście pani poseł Dmochowska ma rację, bo przy takich sformułowaniach teraz Koło Gospodyń Wiejskich może wystąpić o ustawowe zezwolenie na sprzedaż alkoholu itd. Natomiast jest to taka sytuacja, o której tu mówił pan poseł z PSL, że jeżeli straż pożarna nie dostanie takiego zezwolenia, to załatwi je sobie jakiś sklepikarz, który będzie handlować w pobliżu, a jednocześnie nie będzie odpowiadać za dewastację pomieszczeń straży, za ilość sprzedanego alkoholu itp. Jest to kwestia, co do której nie chcę się wypowiadać, niech zabiorą tu głos ci, którzy się lepiej na tym znają.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#AndrzejNagiel">Natomiast jeszcze raz mówię, jeżeli chcemy coś zrobić w kraju, chcemy ograniczyć skutki spożycia alkoholu - a są to skutki, które można w tej chwili wyliczyć i sięgają one już ogromnych sum - to spojrzymy na tę sprawę od strony, o której mówiłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KrzysztofWojcieszek">Chciałbym się podzielić z państwem refleksją wynikającą z naszej półrocznej praktyki funkcjonowania w roli doradców samorządowych i we współorganizowaniu pewnych przedsięwzięć.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#KrzysztofWojcieszek">Otóż wydaje mi się, że dla tej nowelizacji najważniejszą sprawą jest wzmocnienie procesu, który już się rozpoczął. To wydaje mi się niezwykle ważną sprawą. Bardzo wiele samorządów uruchomiło pewne działania i czuło się skrępowanych brakiem decyzji w zapisach ustawowych. Te działania nie mogły nabrać dostatecznej dynamiki, w związku z tym ten impet, który mógłby pójść w zasadniczą pracę, stworzenie programów lokalnych, był skoncentrowany zupełnie niepotrzebnie na kwestiach opłat i tworzeniu funduszy.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#KrzysztofWojcieszek">Wydaje mi się, że stoimy przed poważną szansą przesunięcia jak gdyby akcentu na tę sprawę, której uwagę poświęcił pan poseł Okoński. To znaczy ułatwiając samorządom uregulowanie kwestii prawnych, damy pole do popisu wszystkim ludziom, którzy już rozpoczęli swoją pracę merytoryczną. Zdajmy sobie sprawę, że samorządy stanęły przed dużym wyzwaniem. Nagle pojawiła się konieczność zorganizowania pewnych struktur, nauczenia się pewnych nowych rzeczy, przyswojenia sobie spraw, które niby są w zasięgu ręki, a jednak były odległe.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#KrzysztofWojcieszek">Zupełnie niepotrzebnie część tej energii została skierowana na sprawy, o których tu mowa, a początek roku był pod tym względem bardzo trudny. Teraz mielibyśmy szansę, żeby przesunąć uwagę ludzi w samorządach terytorialnych na merytoryczną pracę w tej dziedzinie. Z tego powodu - od strony praktyka - opowiadałbym się za zapisami zawartymi w tej propozycji nowelizacji. Pracuję bezpośrednio z ludźmi z gmin, z samorządów, spostrzegam te zapisy jako coś, co zdejmuje im pęta wątpliwości co do przepisów i pozwala im skupić się na tym, żeby lokalna społeczność zaczęła wypracowywać swoje własne zasady, żeby zaczęła wcielać w życie programy itp. Już wszystko dojrzało do tego. Myślę więc, że trzeba to wziąć pod uwagę, że jest to moment historyczny, społeczny i rozwojowy tego całego procesu, zresztą bardzo ciekawego procesu od strony wartości, jakie ze sobą niesie. My akurat z racji zawodu, z racji pracy mamy tę możliwość stykania się z tym ludźmi bezpośrednio przy pracy.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#KrzysztofWojcieszek">Jeszcze małe uzupełnienie dla posła Okońskiego. Te programy w Polsce są bardzo szerokie i są propagowane i dokonywane. Dam panu taki przykład, ponieważ wspomniał pan o programie telewizyjnym. Tylko jeden program „Sonda 21” zaangażował osobiście ponad 200 tys. uczniów w roku ubiegłym, w jednym tylko ruchu. Natomiast opinia specjalistów i nasza jest zdecydowanie taka, że lokalny program, gdzie pracuje się oko w oko z młodym człowiekiem, czy nawet z dorosłymi, jest zdecydowanie bardziej efektywny. To, czego nam ogromnie brakuje, a co zaczęło się już ukazywać, to właśnie lokalne programy. W Piastowie pod Warszawą mieliśmy najlepszą realizację programów profilaktycznych tylko z tego względu, że one były zakorzenione w lokalnej społeczności, że burmistrz był tym zainteresowany, że włączyli się w to rodzice. Rezultaty, które osiągnęliśmy w sensie badawczym, są na poziomie nie gorszym niż rezultaty najlepszych programów amerykańskich, zresztą dużo droższych od naszych. W związku z tym służę wszelką konieczną pomocą przy realizacji takich programów.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#KrzysztofWojcieszek">Jeszcze jedna uwaga. Od paru już lat zajmuje się tą problematyką i zawsze mnie bolało, że w różnych decyzjach administracyjnych czy procesach prawnych osoby decydujące czy stanowiące prawo jakby troszczą się o tę grupę społeczną, która z natury rzeczy jest aktywna, samodzielna i przedsiębiorcza. Chodzi mi tu mianowicie o sprzedawców i przedsiębiorców, wiem, że w naszych warunkach jest to ceniona grupa ludzi i tak powinno być. Tak więc rozumiem uwagi pana posła Budnika, ale wiem, że pozostała część społeczeństwa, która ponosi koszty tej działalności, nie jest tak aktywna, nie jest tak zorganizowana i my dopiero otwieramy im szansę. W związku z tym bardzo bym uważał na to, żeby pomagać tym ludziom naszymi decyzjami, żeby pomagać samorządom i całej lokalnej społeczności, a w mniejszym stopniu czynić wygodnym życie tej grupie, która z natury rzeczy jest lepiej zorganizowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyCiemniewski">Wydaje mi się sprawą oczywistą, że musimy powołać podkomisję do prac nad tą ustawą. Podkomisja powinna mieć rozsądny skład, jeśli chodzi o wielkość. Proponuję więc, aby 3–4 przedstawicieli z poszczególnych Komisji weszło w skład podkomisji.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JerzyCiemniewski">Ze strony Komisji Ustawodawczej proponuję na członków podkomisji posłów: Sergiusza Karpińskiego (UP), Mieczysława Pieckę (SLD), Wiesława Opęchowskiego (PSL), Tadeusza Zielińskiego (UW).</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JerzyCiemniewski">Ze strony Komisji Zdrowia proponuję posłów: Marię Dmochowską (UW), Seweryna Jurgielańca (SLD), Andrzeja Piotrowskiego (SLD).</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JerzyCiemniewski">Ze strony Komisji Transportu, Łączności, Handlu i Usług proponuję posłów: Jadwigę Błoch (SLD), Pawła Saara (BBWR i KPN), Jana Okońskiego (UW), Stanisława Wójcika (PSL), Henryka Choryngiewicza (PSL).</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JerzyCiemniewski">Czy jest sprzeciw wobec takiego składu podkomisji? Nie słyszę. Podkomisja w wymienionym składzie została powołana. Proszę członków podkomisji o pozostanie na sali.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#JerzyCiemniewski">Dziękuję wszystkim zaproszonym gościom i posłom za udział w dzisiejszej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#JerzyCiemniewski">Zamykam dzisiejsze posiedzenie połączonych Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>