text_structure.xml 54.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejSzarawarski">Otwieram posiedzenie Komisji Transportu, Łączności, Handlu i Usług, poświęcone spotkaniu z przedstawicielami samorządów rzemiosła krakowskiego i zapoznaniu się z nurtującymi je problemami. Witam zgromadzonych przedstawicieli krakowskich rzemieślników.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejSzarawarski">Będziemy chcieli zapoznać się także z opinią przedstawicieli samorządu o materii ustawy o samorządzie, która nastręcza wiele problemów przy jej konstruowaniu, budzi wiele emocji i co pozwoli na tę materię spojrzeć od drugiej strony. Praktycznie rzecz biorąc po półtora roku pracy nad tą ustawą jesteśmy - krótko mówiąc - w punkcie wyjścia, ale po wielu spotkaniach i doświadczeniach, także zagranicznych, co do rozwiązań w tej mierze przyjętych w innych krajach.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejSzarawarski">Praktycznie uniwersalnego modelu samorządu gospodarczego nie ma. Inny jest samorząd niemiecki, inny holenderski, inny włoski, inny francuski inaczej podchodzi się do samorządu w Wielkiej Brytanii, inaczej funkcjonuje samorząd w Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejSzarawarski">U nas tradycji samorządu gospodarczego poza rzemiosłem, z ukształtowaną strukturą, mechanizmami działania od lat nie było. Stąd w samych środowiskach gospodarczych jest wiele sprzeczności co do podstawowych zasad funkcjonowania takiego samorządu. Czy obligatoryjność zrzeszania, czy nie, czy cztery czy dwie izby - trudności te dobrze są państwu znane.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#AndrzejSzarawarski">Także rząd nie bardzo wie co z problemem samorządu zrobić, jakie zastosować rozwiązania: czy próbować go - jak było kiedyś - zmajoryzować i sterować nim poprzez zwierzchnika - ministra przemysłu, co jednak już upadło czy zastosować inne i jakie metody. Praktycznie stanowisko rządu zmienia się na kolejnych posiedzeniach Komisji i z takiej zmiany wynika ostatni impas w pracach nad tą ustawą.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#AndrzejSzarawarski">Należy mieć nadzieję, że nowy rząd zaprezentuje jednolite stanowisko. W pracach nad ustawą o samorządzie gospodarczym przeszliśmy tak długą drogę, że nadchodzi czas rozstrzygnięć. Wszystko zostało podpatrzone, co można było u innych znaleźć i przedyskutowane, rząd znalazł się w punkcie wyjścia po zatoczeniu całego koła propozycji stanowisk.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#AndrzejSzarawarski">Na ustawę tę oczekują środowiska gospodarcze, chociaż i wśród nich nie ma jednolitego stosunku do samorządu. Jest grupa naciskająca na jednoznaczną strukturę samorządu - są to środowiska związane z Krajową Izbą Gospodarczą i izbami regionalnymi. Mamy także naciski ze strony grupy środowisk, których - w pewnym sensie - reprezentantem jest Business Center Club, aby ustawy w tej wersji nie uchwalić.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#AndrzejSzarawarski">W czasie prac te dwa stanowiska nie znalazły zbliżenia na tyle, by można było mówić o zgodności środowisk gospodarczych co do rozwiązań ustawy.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#AndrzejSzarawarski">Osobiście uważam, że nie ma odwrotu od organizacji samorządów gospodarczych. W tej fazie gospodarki jeżeli chodzi o jej organizację i mechanizmy musimy stworzyć z samorządów gospodarczych silne opiniotwórcze środowiska, które w sposób partnerski będą bronić gospodarki przed upolitycznieniem jej, będą w sposób rzetelny współdziałać z władzami w kształtowaniu prawa gospodarczego, zwyczajów w środowisku, samooczyszczania się środowisk ze zjawisk patologicznych, które w gospodarce narosły w ostatnich latach.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#AndrzejSzarawarski">Samorządy muszą wziąć na siebie w pewnym sensie promocję biznesu, poręczania kredytów i innych instrumentów potrzebnych dla rozwoju firm.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#AndrzejSzarawarski">Polem do działania samorządu wydaje się też być dopływ informacji do środowisk gospodarczych, bowiem trudno w skali małego, kilku czy kilkunastuosobowego przedsiębiorstwa organizować sobie cały zestaw informacji potrzebnych do funkcjonowania i rozwoju w danej branży, jak też szkolenie zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#AndrzejSzarawarski">Wydaje nam się, że wzorem np. Niemiec całe szkolnictwo zawodowe powinno znaleźć się w gestii samorządów, tam najłatwiej rozpoznać potrzeby, najłatwiej kształcić gwarantując jednocześnie możliwość podjęcia pracy i rozwijania zawodowych umiejętności. Jest wiele argumentów za powstaniem samorządu.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#AndrzejSzarawarski">Sprawą do dyskusji jest wysokość składek; istnieje obawa, że przyjmując pewne sztywne struktury tego samorządu i obligatoryjność przynależności stworzymy biurokratyczną machinę, która będzie żyła własnym urzędniczym życiem swych struktur, a nie życiem podmiotów gospodarczych, które wejdą w jej skład.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#AndrzejSzarawarski">Niebezpieczeństw jest wiele, a my nie ukrywamy, że mamy wiele rozterek i wątpliwości co do ostatecznego kształtu ustawy, natomiast praktycznie nie ma już ludzi pracujących nad tą ustawą, którzy nie byliby przekonani o konieczności jej wydania.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#AndrzejSzarawarski">Na dzisiaj mamy rozstrzygnięte pierwsze cztery artykuły tej ustawy. Zatrzymaliśmy się na art. 5, bo od niego zaczynają się poważne decyzje strukturalne tej ustawy i jak tylko ukształtuje się nowy rząd, spróbujemy nadać szybsze tempo pracom nad tą ustawą, do czego potrzebne są decyzje tego rządu, wybierające poszczególne, już na wszystkie strony rozpatrzone rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#AndrzejSzarawarski">Brak ustawy oczywiście utrudnia rozwój bardzie dynamiczny, ale samorządy rzemieślnicze istnieją i działają, izby gospodarcze się rozwijają i potrzebne są do dalszego rozwoju dobre rozwiązania prawne.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#AndrzejSzarawarski">Jestem przekonany, że w tym roku tekst ustawy uda się opracować, trzeba go będzie jeszcze poddać weryfikacji środowisk gospodarczych, aby uzyskać opinię, na ile ten projekt zdaniem tych którzy mają tej regulacji podlegać będzie dla nich dobry i spełni ich oczekiwania.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#AndrzejSzarawarski">Myślę, że czeka nas też dopracowanie mechanizmów współdziałania samorządów gospodarczych i ich reprezentacji z ogniwami władzy szczebla wojewódzkiego i centralnego, bo okazuje się, że najmniej problemów jest we współdziałaniu na szczeblu lokalnym, gdzie ludzie się znają i łatwo porozumiewają. Przy braku regulacji prawnej kłopoty kompetencyjne i ambicjonalne na tych wyższych szczeblach mogą bardzo przeszkadzać w rozwijaniu działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#AndrzejSzarawarski">Dlatego też nie mogę państwu przekazać informacji, że prace nad ustawą idą dobrze i że będzie ona w krótkim czasie uchwalona. Mogę natomiast zagwarantować, że jest wola większości w parlamencie dla powstania tej ustawy i że powinniśmy mieć - po ustabilizowaniu się nowego rządu - więcej czasu na zajęcie się między innymi ustawami także tą, najtrudniejszą.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#AndrzejSzarawarski">Jeżeli dzisiaj państwo zechcą się podzielić z nami waszymi doświadczeniami, wątpliwościami i oczekiwaniami w stosunku do tej ustawy, z pewnością bardzo nam pomożecie. Ustawa ta, z odpowiednio długim vacatio legis powinna spowodować uporządkowanie środowisk gospodarczych i uczynić je autentycznymi współtwórcami naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#AndrzejSzarawarski">W tych środowiskach powinny się rodzić programy gospodarcze, opinie co do programów rządowych czy lokalnych, stąd powinny wyrastać kadry dla gospodarki i dla administracji, ale trzeba też się będzie poddać pewnym samoograniczeniom, wynikającym z tej ustawy. Myślę, że dyskusje na jej temat będą trwały jeszcze długo po jej wejściu w życie.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#AndrzejSzarawarski">Zadania, jakie chcemy powierzyć samorządowi, dzisiaj przewidziane w ustawie zdaniem wielu z nas są niewystarczające. Jeżeli samorząd ma być autentyczny, to władza państwowa musi także ograniczyć się w swych zapędach decyzyjnych i kontrolnych wobec samorządów i przekazać należne jej dziś uprawnienia samorządom. Na ten temat z rządem jest trudna dyskusja, uważam że taka byłaby z każdym rządem, bo żaden rząd nie wyzbywa się łatwo uprawnień, a każdy urzędnik przywiązany jest do tego fragmentu władzy, jaki posiada. Trzeba więc stoczyć walkę, aby dać samorządom materię i uprawnienia do działania.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#AndrzejSzarawarski">Dlatego dobrze by było, aby państwo wyartykułowali, jako praktycy życia gospodarczego jakie sfery czy uprawnienia znajdujące się dziś w gestii władz państwowych czy samorządowych powinny zostać przekazane samorządowi gospodarczemu. Taki samorząd będzie miał odpowiedni prestiż i możliwości działania.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#AndrzejSzarawarski">Wszystkie państwa uwagi przyjmiemy z zadowoleniem, nawet te krytyczne natomiast z jednego chciałbym usprawiedliwić wszystkich pracujących nad ustawą, że przedłużające się prace wynikają z tego, że nie chcielibyśmy zrobić złej ustawy, za jaką państwo by mogli mieć do nas pretensje. Dlatego nie należy się spieszyć z tą ustawą dopóki nie wiemy dokładnie, co chcemy przy jej pomocy osiągnąć, a nie było tak nigdy na naszych spotkaniach tej ustawie poświęconych, by wszyscy mówili jednym głosem. Zdania zawsze były podzielone, a różnica między spotkaniem w Krakowie i w Warszawie była zupełnie zasadnicza.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#AndrzejSzarawarski">Samorząd nie jest tworzony dla samego samorządu ale po to, by w państwie polskim uporządkować sprawy działalności gospodarczej i podnieść rangę środowisk gospodarczych tak, jak one na to zasługują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanOkoński">Chciałbym zasugerować jedną rzecz, że dzisiaj na fali populizmu, przy związkach zawodowych stanowiących zwartą siłę i przy bardzo silnym lobby rolniczym jest koniecznie potrzebne lobby przedsiębiorców, działających na terenie Polski. Środowiska gospodarcze chciałyby mieć także swoje miejsce w kraju, na co chciałem zwrócić uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanuszKowalski">O tym, jak to ważny jest problem świadczy to, że przez godzinę oczekiwania nikt z nas nie odszedł, by mieć możność podzielenia się z wami naszymi doświadczeniami i uwagami.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JanuszKowalski">Wysłuchałem przemówienia pana przewodniczącego z mieszanymi uczuciami bo dowiedziałem się, że ustawa o której mówi się od lat 5 w zasadzie jest w punkcie wyjścia. Taka jest prawda i my o tym dobrze wiemy, że nic się w tym kierunku nie zrobiło, chociaż jak była kampania wyborcza do ostatniego parlamentu, to obojętnie z jakiej partii i jaki kandydat przychodził - wiedział doskonale, o co chodzi w ustawie o samorządzie gospodarczym i obiecywał, że się tym zajmie.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JanuszKowalski">Mało tego, na zjeździe rzemiosła polskiego w Warszawie obecny przewodniczący pan Modzelewski też wiedział, jak to trzeba zrobić i wiedzieli to także przybyli na zjazd pan premier W. Pawlak i pan marszałek J. Oleksy i przy oklaskach całej sali obiecali, że ustawa o działalności gospodarczej będzie za trzy miesiące - minęło dwa lata od tego czasu.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JanuszKowalski">Rezultat tych poczynań był taki, żeśmy zawierzyli i udzielili poparcia, pieniędzy poszczególnym kandydatom i partiom. W zamian mamy kompletną ruinę tego, co było i nic więcej, taka jest prawda.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JanuszKowalski">Pan poseł zaznaczył, że wy nie wiecie jakie jest nasze stanowisko - ono jest takie, że od pięciu lat nie dość że nic się nie robi z ustawą to jeszcze zrujnowało się to, co było. Mówię o rzemiośle, mającym kilkusetletnią tradycję w tym kraju, które miało tradycję swego samorządu, majątku, przynależności do tego narodu i pracy na rzecz tego narodu.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JanuszKowalski">Zaczęło się i skończyło na tym, że ustawa ministra M. Wilczka z rządu M. Rakowskiego, ministra bojącego się tego środowiska jako zalążka klasy średniej w tym kraju, dopuściła do obecnego stanu rzeczy, kiedy powyrastały kominy z pieniędzmi nie wiadomo jakiego pochodzenia, nie wiadomo kto je reprezentuje, a za nimi stoją byli sekretarze partii.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JanuszKowalski">My, zgromadzeni na tej sali pracujemy w swoich zawodach po kilkadziesiąt lat i wiemy czego się można dorobić własną ciężką pracą: domu, samochodu, szynki dwa razy w tygodniu, ale nie można się dorobić w ciągu trzech lat pałacu, willi z basenem i tego typu wszystkich innych rzeczy. To nie są pieniądze, które pochodzą z prawdziwej działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#JanuszKowalski">Pan przewodniczący zaznaczył, że zebrane zostały doświadczenia z działalności samorządów w różnych krajach, że przyglądaliście się tej działalności. I nie wynikło z tego nic, bo my naród polski jesteśmy tacy, że nie potrafimy nic swojego wypracować - albo patrzymy po sąsiadach i to przyjmujemy, albo wyważamy otwarte drzwi.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#JanuszKowalski">Poczynania władzy nie mające nic wspólnego z ekonomią i nieliczące się w ogóle ze zdaniem samorządów drobnych rzemieślników i kupców, doprowadziły do nielegalnej działalności na dużą skalę.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#JanuszKowalski">Gdy dwa lata temu pisząc do rządów pana K. Bieleckiego i pani H. Suchockiej do Ministerstwa Finansów dowiedziałem się, że do Polski przypływa złoto wartości 100 bln zł w ciągu roku przez granicę nielegalnie, zostałem zbyty stwierdzeniem, że to jest niemożliwe. Ale kilka miesięcy temu podano, że 70% działalności gospodarczej to szara strefa w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#JanuszKowalski">Postanowiono, że każdy może robić działalność gospodarczą w tym kraju, nawet nie mający żadnych uprawnień, czego nie ma na całym świecie. Jest 10 piekarń płacących podatki i prowadzących legalną działalność, a ktoś sobie postawi budkę i sprzedaje chleb bez żadnych praktycznie opłat i bez podatków.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#JanuszKowalski">Panowie posłowie, Pan poseł stwierdził, że to trudna ustawa i ciężko ją przeprowadzić - oczywiście jest to trudna sprawa, bo ustawa ujmie życie gospodarcze w kraju w pewne ramy, a są ludzie i to niejednokrotnie na stanowiskach ministerialnych, którym odpowiada sytuacja bez żadnych ram gospodarczych, by była możliwa dzika działalność.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#JanuszKowalski">My kontroli się nie boimy - chcemy pracować rzetelnie i uczciwie, by konsument miał gdzie złożyć reklamację, by były nasze organizacje, a nie by musiał dochodzić swych racji przed sądami. Pracowaliśmy tak przez 40 lat w gorszej dla nas sytuacji politycznej, bo się nas traktowało jak dojną krowę. A teraz po 5 latach słyszymy, po zrujnowaniu naszego środowiska kupców i rzemieślników, że nie wiadomo jak zrobić ustawę o działalności gospodarczej?</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#JanuszKowalski">Niemcy po wojnie dopiero w 1952 roku uwolnili czynsze za lokale. Najpierw budowali, potem postawili na rozwój działalności gospodarczej, a na końcu były wolne ceny czynszów. A u nas odwrotnie - czynsze zostały puszczone na wolny rynek, a w ich podnoszeniu brylowały organizacje państwowe i samorządowe, co doprowadziło do horrendalnych cen.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#JanuszKowalski">Teraz rzemiosło, które zawsze miało jakieś środki, mogło inwestować i rozwijać się, teraz nie może nic zrobić.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#JanuszKowalski">My tu wszyscy jesteśmy znani w Krakowie - a który z nas może iść do banku i wziąć kredyt? Żądają od nas siedmiokrotnie wyższej gwarancji niż suma kredytu. Gdybym miał te pieniądze, to bank mi nie jest potrzebny. Ale przychodzą ludzie, których nikt nie zna i otrzymują miliardowe kredyty, a potem się czyta w gazecie, że on jest na Wyspach Bahama. I nie myśmy do tego doprowadzili, że zniszczone zostało, co byłego dobrego w tym systemie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JacekGruszka">Słuchałem pana przewodniczącego z odczuciem doskonałej znajomości tematu przez pana i świadomości zagrożeń, jakie z tematem tym są związane.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JacekGruszka">Jesteśmy w sali cechu piekarzy, wisi tam sztandar cechu piekarzy białego pieczywa - 1412 r. Cechy mają w tym mieście tradycje od XIII wieku, a Krakowska Kongregacja Kupiecka istniała w dobrze zorganizowanej formie w 1410 roku, organizacje te istniały nieprzerwanie, działały cały czas i po prostu tu były od średniowiecza. Stąd niektóre rozwiązania samorządu gospodarczego nie są dla nas niczym nowym.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JacekGruszka">Po kodeksie napoleońskim w 1815 r. najmiłościwiej nam panujący cesarz austriacki zaanimował pewne ustawy gospodarcze. Między innymi w 1825 r. pojawiły się pierwsze, bardzo poważne, instytucjonalne rozwiązania samorządu gospodarczego, przemyślane. Już wtedy 170 lat temu widziano potrzebę istnienia tego samorządu i nie mogę dzisiaj zrozumieć zastanawiania się nad tym, czy on jest potrzebny.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JacekGruszka">Kapitalizm został wymyślony właśnie mniej więcej w tamtym czasie i on się nieprzerwanie rozwijał - również w Polsce do 1949 r. bo nawet wojna mu nie zaszkodziła do końca i dopiero Hilary Minc został jego grabarzem. Natomiast Kraków utworzył izbę przemysłowo-handlową, do której nie można wejść z ulicy, bowiem składała się z kongregacji kupieckiej, izby rzemieślniczej, izby przemysłowej i z izby kolejowej, ówczesnej izby transportu i przedstawiciele tych izb tworzyli rodzaj wspólnego przedstawicielstwa w Galicji - taka była geneza izby przemysłowo-handlowej. Po sięgnięciu do naszych archiwów, które na szczęście ocalały okazało się, że prawie wszystko to wymyślili nasi przodkowie i naprawdę nic nowego wymyślać nie trzeba.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JacekGruszka">Obligatoryjność przynależności wymyślono dopiero po wojnie, natomiast już w okresie międzywojennym Krakowska Kongregacja Kupiecka była bardzo liczna oraz bardzo mocna. O cechach nie mówię, bo one zawsze były bardzo dobrze zorganizowane. Kupcy ówcześni byli także bardzo dobrze wmontowani w system polityczny i gospodarczy naszego ówczesnego państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JacekGruszka">Dla nas potrzeba istnienia samorządu gospodarczego jest oczywista i jak najbardziej naturalna i to w dwóch aspektach. Pierwszy - stosunków z władzą lokalną, układający się dobrze na zasadzie wzajemnego zrozumienia. Jeżeli bowiem mamy w Krakowie ponad 70 tys. podmiotów a w cechach i kongregacjach jest nas kilkanaście tysięcy łącznie, to tylko dobrej woli samorządu można zawdzięczać, że traktuje nas jak rzeczywistych reprezentantów środowiska. Reprezentujemy chyba tylko elity a cała reszta to ludzie nowi, którzy pewnie nawet nie zdają sobie sprawy z tego, na ile ten samorząd jest im potrzebny, bowiem wydaje się, że nic im na tym liberalnym rynku nie zagraża i poradzą sobie sami.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JacekGruszka">Stanowisko zmieniają, gdy władza ich dotknie, urząd skarbowy pogoni i wtedy przychodzą do kongregacji z prośbą ratujcie i ratujemy ile się da, chociaż nie są członkami kongregacji, bo występujemy generalnie w imieniu całego tego środowiska. Ci niezrzeszeni nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że stanowią pewną siłę i powinni mieć tubę swego rodzaju do głoszenia swych racji.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JacekGruszka">Dlaczego obligatoryjność naszym zdaniem jest potrzebna? Choćby dlatego by uszczęśliwiać trochę na siłę, by istniał przynajmniej jeden ośrodek informacyjny dla każdego środowiska. W tej chwili nikt w Krakowie nie jest w stanie stwierdzić, ile jest rzeczywiście działających podmiotów gospodarczych, bo każdy działalność zgłasza, ale nie wyrejestrowuje z chwilą jej zakończenia. Zgłasza tylko zaprzestanie działalności w urzędzie skarbowym, który nie prowadzi takich statystyk.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#JacekGruszka">Można zarejestrować i sto firm a prowadzić jedną i nikt tego nie jest w stanie w jednym miejscu uchwycić.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#JacekGruszka">Sprawa druga to styk kupca usługodawcy i klienta. Tu także przy kalekiej jeszcze działalności organizacji konsumenckich organizacje zrzeszające przeciwną klientowi stronę lady dają mu gwarancję jakości usług oraz rzetelnego załatwienia reklamacji. Ma to jednak skutek tylko do naszych członków, bowiem nie mamy żadnego prawa egzekwowania czegokolwiek od kupca nie zrzeszonego. Może on ewentualnie trafić do sądu, co przy naszym systemie sądowym jest skomplikowane, kosztowne i mało skuteczne.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#JacekGruszka">Trzecia sprawa, to może dziś niemodna, ale środowiska kupieckie zrzeszone wypracowują pewne normy moralne, co przy rozpasanym wręcz liberalizmie stanowi wartość niebagatelną. Środowiska te zawsze na swoich członków oddziaływały, propagując zawsze pewne niewzruszone zasady moralne dotyczące prowadzenia firmy - obojętnie jakiej firmy.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#JacekGruszka">Przy takim bezhołowiu, jakie istnieje trzeba będzie lat, żeby je wypracować, bo to na pewno nastąpi, choćby nie było ustawowego obowiązku należenia do samorządu - życie i tak to samo wprowadzi. Organizacje jak nasza będą elitarne i trudno będzie się do nich dostać, a kto w nich będzie, będzie miał pewne gwarancje.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#JacekGruszka">Co do obaw dotyczących całej sfery biurokratycznej na szczęście dzisiaj jest troszkę łatwiej, gdyż istnieje możliwość skomputeryzowania wszystkiego, jest możliwy szybki przepływ informacji i przy tworzeniu pewnych struktur w większej skali jest to sposób na ograniczenie aparatu biurokratycznego.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#JacekGruszka">My jesteśmy zwolennikami obligatoryjności zrzeszenia na szczeblu lokalnym, ponieważ sami sobie możemy wtedy wybrać własną tzw. „czapkę”, a nie być skazanymi wbrew własnej woli na „czapkę” centralnego szczebla. Chodzi o wyeliminowanie sytuacji jaka była w zrzeszeniach rzemiosła w okresie komunistycznym, że i rzemiosło i jego zrzeszenia stały się w pewnym okresie tubą władzy. Minister zadecydował i nawet nie raczył tego ogłosić, bo wystarczyło przesłanie do Centralnego Związku Rzemiosł, do Naczelnej Rady i na nich, a następnie na szczeblu lokalnym spoczywał obowiązek nie tylko rozpropagowania, ale i egzekwowania tych przepisów. Kiedy my sami będziemy wybierać naszych przedstawicieli, naszą „czapkę”, rząd będzie nie zwierzchnikiem, a stroną i to jest różnica, za którą my się opowiadamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanPamuła">Nie jest mi łatwo mówić na dzisiejszy temat, ponieważ w poprzednim parlamencie parałem się tą ustawą przewodząc Komisji, jaka tu dziś obraduje i dzień po rozwiązaniu parlamentu miałem sprawozdawać Sejmowi projekt ustawy, którym się zajmujemy. Ustawa ta właściwie była uzgodniona ze wszystkimi zainteresowanymi i zakończona w sensie przygotowań.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JanPamuła">Dziwi mnie dzisiaj głos pana Marka Goliszewskiego, który wtedy był również zapraszany przeze mnie do parlamentu i nie był przeciwny tej ustawie. Negował niektóre zapisy, generalnie jednak nie był przeciwko niej.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JanPamuła">Postaram się w mej wypowiedzi odpowiedzieć na pytanie pana przewodniczącego jak to zrobić, by środowisko gospodarcze było zadowolone z tej ustawy - oczywiście nie wszyscy i nie całkowicie, bo jest to niemożliwe - i wskazać na kilka najważniejszych elementów tej ustawy, aby je zapisać i przeforsować, byśmy ciągle nie byli w punkcie wyjścia.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JanPamuła">Najwyższy czas, by ustawę o samorządzie szybko uchwalić w zasadniczym kształcie, a po uchwaleniu można ją spokojnie w zakresie wyłaniających się potrzeb nowelizować. Ustawa ta jest bardzo potrzebna społeczeństwu, klientom, czyli nam wszystkim, a nie wyłącznie organizacjom samorządowym.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#JanPamuła">Przecież izba krakowska istnieje, cechy istnieją, kongregacja kupiecka również, nie jest nam zbyt dobrze, ale potrafimy to przetrzymać co jest dowodem, że to nie nam ta ustawa jest potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#JanPamuła">Natomiast jeżeli spojrzeć na naciąganie klientów, rejestrowanie i kończenie działalności na pobieraniu zaliczek i pożyczek, narażanie społeczeństwa na wydatki, brak etyki zawodowej itd.- ustawa ta jest na pewno potrzebna społeczeństwu.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#JanPamuła">Co należy zrobić, aby i środowisko i społeczeństwo generalnie było zadowolone? Moim zdaniem są trzy takie elementy, które powinny zostać zapisane w tej ustawie i te elementy są znane. Mam przed sobą jeden z projektów, których za mej pamięci parlamentarnej było ponad 30, a dziś pewnie jest jeszcze więcej i pośpiech jest tu potrzebny, by ich liczba już nie rosła.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#JanPamuła">Nie wymyślimy bowiem niczego odkrywczego, natomiast przy zapisaniu w ustawie trzech elementów, jakie wymienię, resztę można później poprawiać. Element pierwszy to ochrona etyki zawodowej - jest to potrzebne i społeczeństwu i organizacjom samorządu gospodarczego, by mogły reprezentować swoich członków i za nich odpowiadać.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#JanPamuła">Aby samorządy mogły odpowiadać za swoich członków i by etyka została zachowana, musi być drugi element - powszechność przynależności. Nie obligatoryjność, to jest złe słowo, ono drażni, ale powszechność.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#JanPamuła">Ponadto by nie było monopolu powinny być cztery organizacje gospodarcze, tak jak to jest w projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#JanPamuła">I trzeci element - kwalifikacje. Przy zachowaniu tego elementu będzie i jakość i terminowość, a przy powszechności samorząd będzie za kwalifikacje odpowiadał. A któż ma lepsze doświadczenie na polu kwalifikacji jak nie samorząd gospodarczy? Przecież dyplomy izby rzemieślniczej są honorowane na całym świecie bez żadnej nostryfikacji i wystarczy okrągła pieczęć izby rzemieślniczej by było wiadomo, że to jest dobry fachowiec.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#JanPamuła">Takie elementy moim zdaniem powinna zawierać ustawa.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#JanPamuła">Co do składek nie wypowiadam się, bo o tym powinny decydować statuty i ten zapis jest bardzo dobry. Inne stawki mogą być w Krakowie, inne w Warszawie, a w innych ośrodkach jeszcze inne.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#JanPamuła">I sprawa ważna, jakie szanse uchwalenia ma taka ustawa. W obecnym parlamencie ustawa ta ma generalne poparcie, bowiem słyszałem, że popiera ją i SLD i PSL i wydaje się, że to wystarczy. Unia Wolności także przynajmniej w części ją popiera. Dlatego ustawa ma poważne szanse na uchwalenie, a wszelkie inne rozwiązania mogą być przedmiotem poprawek, co jest prostsze.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#JanPamuła">I jeszcze parę słów o poczynaniach Marka Goliszewskiego. Niedobrze jest, że nie mówił prawdy występując w programie „Listy o gospodarce”, bo z pewnością zna najnowsze propozycje uregulowań w zakresie opłat, składek na rzecz samorządu gospodarczego, a one są inne niż w tym programie przedstawił.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#JanPamuła">Trzeba, moim zdaniem, zmienić ustawę o stowarzyszeniach w tym kierunku, by organizacja przezeń reprezentowana mogła być stowarzyszeniem biznesmenów: największych czy najważniejszych, ale stowarzyszeniem a nie samorządem gospodarczym. Będzie wtedy dobrowolność należenia do takiego stowarzyszenia, a należący będą płacili składki i utożsamiali się z nim.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#JanPamuła">W tej chwili M. Goliszewski walczy o życie - czy jego organizacja będzie dalej istnieć, czy też nie. Natomiast po zmianie ustawy o stowarzyszeniach będzie walczył tylko o jej powszechność lub dobrowolność.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#JanPamuła">Jeszcze kwestia tzw. „czapki” centralnej - oczywiście opowiadamy się za jej dobrowolnością. W terenie niechby była obligatoryjność samorządu gospodarczego, bo tutaj izba czy kongregacja jest partnerem władz lokalnych, natomiast na szczeblu centralnym nie powinna ona być narzucana - my sami dojdziemy do tego, że stanie się w pewnej chwili potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#JanPamuła">I sprawa ostatnia. Bardzo zmartwiło mnie skreślenie przez Komisję Konstytucyjną w projekcie konstytucji zapisu o samorządzie gospodarczym, to znaczy o przekazaniu pewnych możliwości decydowania z gestii władz centralnych czy terenowych do samorządu gospodarczego. Jest to zły sygnał, gdyż samorząd gospodarczy może wiele zadań państwowych wykonywać z dużą solidnością i dla dobra kraju, ponieważ ma on najlepsze rozeznanie sytuacji w zakresie wiedzy, fachowości, rzetelności i możliwości podmiotów należących do tego samorządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanuszChwajoł">Pragnę zwrócić uwagę państwa na dwie sprawy, na których nam bardzo zależy i o które się upominamy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JanuszChwajoł">Pierwsza, to kwalifikacje i chciałbym tu przytoczyć ustawę z 7 lipca 1994 - prawo budowlane, stanowiącą przykład tego, o co się upominamy.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JanuszChwajoł">W art. 14 pkt 4 mówi: do wykonywania pracy na budowie na stanowisku majstra budowlanego i kierowania w powierzonym zakresie robotami budowlanymi wymaga się posiadania co najmniej wykształcenia zasadniczego i dyplomu mistrza w odpowiednim zawodzie budowlanym - zapis ten świadczy, że można to zrobić i w prawie budowlanym jest już zapis o kwalifikacjach.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JanuszChwajoł">Sprawa druga, na którą chciałem zwrócić uwagę, to straty dla państwa powodowane działalnością budowlaną bez uprawnień, bez podatków, wykonywaną zwłaszcza na wsi w ogromnej ilości przez ludzi nigdzie nie zrzeszonych. Czy nikt na to nie zwraca uwagi? Przecież to są ogromne pieniądze dla budżetu. Jeżeli tak będzie się dalej działo, to anarchia usługowa, budowlana ogarnie cały kraj.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JanuszChwajoł">Każdy, kto trochę pozna zawód, już zakłada własną, najczęściej jednoosobową firmę. Statystycznie jest ich bardzo wiele, ale co to są za firmy? Pracują na ich rzecz członkowie rodziny właściciela bez składek na ZUS, bez podatków, bez rejestracji. Z taką szarą strefą trudno wytrzymać konkurencję. Państwo musicie zauważyć, że szara strefa zabija rzemiosło. Nie jest to żadna konkurencja, a prócz rzemiosła poszkodowane jest państwo, któremu uciekają całe biliony. Tu potrzebne jest szybkie działanie, aby z tym zjawiskiem walczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BohdanKozłowski">Chciałbym zadać pytanie, jakie regulacje zawiera projekt ustawy, który jest projektem ostatnim i ma być rozpatrywany, która to jest wersja i czy istnieje wersja rządowa na ten sam temat i w jakich punktach przeciwstawna temu projektowi, jaki państwo proponujecie?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#BohdanKozłowski">Po drugie pragnę się dowiedzieć, jakie stanowisko zajmuje w sensie popierania projektu ustawy i której wersji Zarząd Główny Rzemiosła z jego Radą Naczelną w osobie pana posła K. Modzelewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanOkoński">Odpowiemy na zadane pytania - ja chciałem ustosunkować się do pierwszego, jak ta ustawa w chwili obecnej wygląda i na jakim jest etapie rozpatrywania.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanOkoński">Ustawa była już przygotowana do podjęcia dyskusji w drugim czytaniu podczas obrad parlamentu i był wyznaczony termin 27 grudnia ub. roku. W tej chwili zespół, który pracuje nad tą ustawą chciałby, by weszła ona pod obrady w maju br. Okazuje się, że zmieniło się zdecydowanie stanowisko ministra przemysłu, który doszedł do wniosku, że byłoby dla państwa bardzo dobrze, gdyby istniała wyłącznie jedna organizacja - izba handlowo-przemysłowa, która zrzeszałaby wszystkie podmioty gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JanOkoński">Z kolei środowiska takie, jak obecne na tej sali uważają, że w polskiej tradycji istnieją 4 organizacje i nic nie stoi na przeszkodzie, by te 4 organizacje reprezentowały środowiska gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JanOkoński">Poza tym jakże różne są interesy ludzi zajmujących się wielkim handlem od ludzi, zajmujących się handlem na placach targowych albo rzemieślnika i wielkiego przemysłu. Tę specyfikę trzeba zrozumieć i to jest jeden z podstawowych argumentów za projektem 4-izbowym.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JanOkoński">W najbliższy wtorek zespół spotyka się ponownie w Warszawie i mamy podjąć pewne decyzje dotyczące ustawy. Będziemy się starali, by ustawa weszła pod obrady zgodnie z projektem sejmowym, bo taki był ten projekt; jeżeli ministerstwo ma swój, to niech go przedstawia oddzielnie ponieważ uważamy, że naprawdę nie ma więcej czasu, bo walczymy o tę ustawę 5 lat i ciągle jest ona w punkcie wyjścia.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JanOkoński">Zespół, o jakim mówiłem, składa się z przedstawicieli wszystkich ugrupowań politycznych parlamentu, więc nie ma tu żadnej jednostronności i mam nadzieję, że ustawa ta w końcu - jeśli będzie taka wola parlamentu - ujrzy światło dzienne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejSzarawarski">W pracach nad tą ustawą są zarówno przedstawiciele rzemiosła, reprezentowani przez pana posła K. Modzelewskiego, który mimo że nie jest członkiem żadnej komisji pracującej nad projektem, to we wszystkich posiedzeniach udział bierze; z naszej Komisji oddelegowaliśmy innego przedstawiciela rzemiosła, posła P. Saara;bardzo aktywnie jako konsultant udziela się znany państwu pan Tadeusz Młyńczak.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#AndrzejSzarawarski">Sądzę, że do waszych przedstawicieli nie powinniście mieć zastrzeżeń, są oni bardzo aktywni i naciskają na zakończenie prac nad ustawą, podobnie jak środowiska związane z Krajową Izbą Gospodarczą, m.in. poseł J. Łochowski, który w imieniu wnioskodawców reprezentuje nas jako sprawozdawca tego projektu w pracach podkomisji; bardzo aktywny jest pan Marek Kłoczko, sekretarz Krajowej Izby Gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#AndrzejSzarawarski">W tej ustawie jednak bardzo znaczące jest stanowisko rządu, które reprezentuje minister przemysłu i tu jest główny punkt blokady, ponieważ on się nie może zdecydować na wypracowanie czytelnego jednoznacznego stanowiska na potrzeby prac nad tą ustawą.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#AndrzejSzarawarski">Jesteśmy zdeterminowani tę ustawę zakończyć i gdyby patrzeć tylko od strony arytmetyki, podpisało się pod nią grubo ponad 200 posłów i jest to jedna z niewielu ustaw wprowadzona pod obrady z taką ilością podpisów i praktycznie można ją uchwalić w każdej chwili. Ale jest to ustawa nie tylko o rzemiośle ale o charakterze konstytucyjnym, która w całej strukturze państwa ma ustanowić samorząd gospodarczy jako jeden z bardzo ważnych strukturalnych elementów.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#AndrzejSzarawarski">I to było przyczyną studiowania modeli zagranicznych. Ja zgadzam się, że musimy zrobić polski model samorządu, ale to nie znaczy, że mamy go robić na ślepo, bez znajomości jak to funkcjonuje gdzie indziej, z jakich dobrych doświadczeń skorzystać a jakie są dla nas nieprzydatne.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#AndrzejSzarawarski">Istotne jest to, co ja mówiłem, a państwo potraktowali dość lekko - jaki ma być ten samorząd, jakie mają być jego kompetencje? Czy my mamy stworzyć tylko strukturę, co możemy zrobić jutro, czy mamy was obarczyć także pewną - i pytanie jaką - ilością uprawnień, będących dzisiaj w rękach państwa, bo inaczej to nie będzie samorząd.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#AndrzejSzarawarski">Jeżeli będzie on taki, że wy możecie się zrzeszać, tworzyć sobie struktury tylko nic nie będziecie mogli załatwić bez pieczęci urzędnika w ministerstwie czy województwie, to z takiego samorządu na pewno nie będziecie zadowoleni, bo poza strukturami nic wam nie przyniesie.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#AndrzejSzarawarski">Zwróćcie więc uwagę, że my w interesie tego samorządu próbujemy ustalić, co państwu odjąć a dać samorządowi, by mógł w imieniu państwa to realizować, bo dopiero wtedy będzie on miał prestiż i autorytet.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#AndrzejSzarawarski">Na przykład, gdyby ten przysłowiowy Kowalski, o którym pan mówił, że może mieć sto firm, musiał najpierw przyjść do samorządu by dostać pieczątkę, bez której urząd nie zarejestruje jego działalności, to już mamy rolę samorządu wręcz administracyjną. Także konkretnym uprawnieniem mogłoby być poręczanie izby za swego członka, by nie musiał przy pożyczce z banku składać siedmiokrotnego zabezpieczenia, bo izba by za niego ręczyła. Takie korzyści z przynależności spowodowałyby, że każdy chciałby zostać członkiem samorządu, aby mieć wsparcie.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#AndrzejSzarawarski">My robimy ustawę dla wszystkich w całym kraju i nie możemy patrzeć przez pryzmat Krakowa, który ma pięćsetletnią tradycję samorządu, gdzie on działa. Ale Kraków jest jeden. W innych miastach środowiska są zatomizowane, trudno je zjednoczyć. Chcielibyśmy, aby ta ustawa była przez środowiska gospodarcze zaakceptowana, a nie odrzucona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarekBania">Mnie się wydaje, że jest jakieś niezrozumienie naszych potrzeb na najwyższym szczeblu. Zgłaszaliśmy uwagi do kolejnych projektów ustawy o samorządzie, uwzględniono nasze propozycje w zakresie czterech izb w projekcie, a teraz pan minister M. Pol proponuje jedną izbę. Nie rozumiem, po co było to wszystko i po co w ogóle jedna izba - przecież wystarczy minister przemysłu, bo to do tego się sprowadza.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MarekBania">Przecież ta ustawa jest potrzebna przede wszystkim społeczeństwu, oszukiwanemu przez nieuczciwych wykonawców, nielegalnych producentów, których nie można ani znaleźć ani dojść od nich wyłudzonych pieniędzy, bo nie są nigdzie zrzeszeni i po prostu robią co chcą bez żadnych konsekwencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TomaszRymar">Zgadzam się ze zdaniem kolegi, że panuje jakieś wzajemne niezrozumienie co do tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#TomaszRymar">Z jednej strony pan przewodniczący namawia raczej do spowolnienia prac nad ustawą samorządową licząc na to, że urodzi się ona w formie pełnej, skończonej i przyniesie zadowolenie całemu środowisku.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#TomaszRymar">Koledzy moi zaś mówią na temat etyki, na temat kwalifikacji i na temat różnych powinności podmiotów gospodarczych, jakie mają być zrzeszone w samorządzie.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#TomaszRymar">Tymczasem środowisku potrzebne są przede wszystkim stabilne przepisy gospodarcze, którymi można się posługiwać przez długie lata w stanie nie zmienianym bezustannie, pozwalające planować działalność, rozwój i przyszłość zakładów.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#TomaszRymar">Oczekujemy także jak najszybciej na to, by samorządy uzyskały swój głos, swoją siłę na forum parlamentu, bo nam bardzo na tym zależy, gdyż nie możemy bez tego działać. Nasze zakłady są na granicy finansowej opłacalności i chyba przyjdzie nam przejść do szarej strefy, jak sytuacja nie ulegnie szybkiej i radykalnej odmianie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanKról">Mam ten luksus, że jestem z ziemi słupskiej i w swojej kampanii nikomu nie obiecywałem takiego kształtu ustawy o samorządzie, o jakim w Sejmie dyskutujemy. Jestem też przekonany, że państwo nie wybierali 460 posłów tylko kilku krakowskich i wobec nich macie żal za niespełnione obietnice przedwyborcze, dlatego generalizowanie tej sytuacji jest niewłaściwe.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JanKról">Ponadto ostatnio miałem spotkanie z cechem rzemiosł różnych w Słupsku, gdzie jego członkowie stwierdzili, że żadna obligatoryjność w rozpatrywanej ustawie nie jest im potrzebna. Skupiają oni ok. 30% rzemieślników, radzą sobie zupełnie nieźle w zakresie finansowym i nawet mieliby kłopot z wykonaniem zadań samorządu, gdyby liczba jego członków z dnia na dzień powiększyła się trzykrotnie.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JanKról">Chciałbym, abyśmy zdefiniowali najpierw skalę problemu do uregulowania ustawą o samorządzie: dotyczy ona naprawdę nie tylko kongregacji kupieckiej, cechów, ale dotyczy wszystkich liczących około 2,5 mln podmiotów gospodarczych łącznie z pocztą, PKP, hutami, kopalniami, które też do samorządów by należały, a z racji swej wielkości dominowały inne podmioty.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JanKról">Pierwszy punkt sporu co do ustawy o samorządzie gospodarczym dotyczy zapisu o wykonywaniu przez samorząd zadań w imieniu państwa ze wszystkimi tego konsekwencjami. Ja też jestem zasmucony, że w dyskusji nad konstytucją nie został wprowadzony zapis o możliwości scedowania dla samorządu gospodarczego określonych kompetencji ze strony państwa, ponieważ takie rozumienie samorządu powinno mieć swoje konstytucyjne umocowanie.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JanKról">Przy zgodzie na taką formę samorządu gospodarczego jest druga sprawa. Oczywiście samorząd ma powszechny charakter bez obligatoryjności, ale wówczas - jak to było w rozwiązaniach międzywojennych - należy rozróżnić, że organami samorządu są izby gospodarcze, lecz obok tego istnieją zrzeszenia gospodarcze, które skupiają, w moim przekonaniu na zasadach dobrowolności, różne środowiska gospodarcze według klucza, jaki one by przyjęły.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JanKról">Takie są w mojej ocenie zasadnicze linie podziału i sporów toczących się w parlamencie i w rządzie. Ustawa natomiast jakby odwraca ten problem bo robi wrażenie, że jej zamiarem jest wtłoczenie w istniejące organizacje wszystkich podmiotów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JanKról">Nasuwa się pytanie, co będzie, kiedy 50% podmiotów gospodarczych nie będzie chciało należeć do tych organizacji? Powstała propozycja rozwiązania, że to wojewoda będzie wskazywał organizację do jakiej podmiot ma należeć, ale to już jest przecież regulacja drogą decyzji administracyjnej, nie wiem czy do przyjęcia przez zainteresowanych.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JanKról">Rozpatrywane były modele niemiecki i anglosaski samorządów - w anglosaskim nie ma obowiązkowej przynależności, w niemieckim jest, ale w tym modelu samorząd sprawuje określone kompetencje w imieniu państwa. Jeżeli się zdecydujemy na taki samorząd, oczywiście będziemy mieć do czynienia z powszechnością przynależności, ale wówczas wybór izb gospodarczych czy radców do izb gospodarczych będzie dokonywany w ramach wyborów samorządowych, a nie na zebraniu samorządu. To zupełnie inny ustrój, mający wpływ na funkcjonowanie państwa.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#JanKról">To są rzeczywiście dylematy, z którymi w sejmowej Komisji się borykamy, wyrażane także przez przedsiębiorców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanOkoński">Chciałbym zauważyć, że przedsiębiorcy są dziś w trudnej sytuacji, gdyż nie są reprezentowani w żadnej formie i działają w rozbiciu.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanOkoński">Jest oczywiste, że największe przedsiębiorstwa przemysłowe, huty, kopalnie i inne oraz największy handel powinny być zrzeszone w izbie przemysłowo-handlowej, a nie razem z drobnymi firmami.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JanOkoński">Moim zdaniem sytuacja wymaga pozytywnego patrzenia, a nie szukania rozbieżności i wydaje mi się, że środowisko krakowskie, w którym się przedsiębiorcy nie konfliktują, a samorządy mają sukcesy - może służyć za przykład rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanPamuła">Widzę parę sprzeczności w wypowiedzi posła J.Króla, a chciałbym się do nich ustosunkować.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanPamuła">Twierdzi on, że do zagospodarowania przez samorząd gospodarczy jest 2,5 mln podmiotów gospodarczych, co jest prawdą, więc na pewno przy tej ilości 4 izby będą lepszym rozwiązaniem od jednej, co we mnie jako pragmatyku nie budzi wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JanPamuła">Co do powszechności zaś uważam, byśmy nie próbowali decydować za podmioty gospodarcze - zanim ustawa wejdzie w życie, będą mieć czas na zastanowienie i każdy jakąś izbę sobie wybierze. Na pewno Huta Sendzimira w izbie rzemieślniczej się nie zrzeszy tylko w izbie przemysłowo-handlowej.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JanPamuła">Co do wyboru modelu poszedłbym drogą pragmatyczną - mamy najbliższe kontakty z partnerami niemieckimi, utrzymywane prawie na co dzień, dalej z Francją i Włochami, które mają struktury zbliżone do niemieckich. Jeśli zaś chodzi o struktury anglosaskie to wcale nie jest tak, że tam przedsiębiorcy nigdzie nie należą i jest im dobrze - jak nie należy do korporacji, to nie ma pracy i wypada z rynku, biorąc rzecz generalnie, bo są i wyjątki.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JanPamuła">Tak więc ja kierując się pragmatyzmem nie martwiłbym się za podmioty, za samorząd, ani czy on podoła zadaniom, natomiast przygotowując ustawę i dając im możliwości czekałbym na realizację. Po doświadczeniach dopiero można ustawę poprawiać, zmieniać, bo trudno liczyć na zrobienie ustawy ideału, zadowalającego wszystkich - to oczywiste.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanOkoński">Ja jeszcze chciałbym zaprosić wszystkich z posłów, którzy będą chcieli uczestniczyć w takim spotkaniu, na organizowaną w dniach 24–25 marca 1995 r. przez samorząd gospodarczy Krakowa ogólnopolską konferencję samorządu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JanOkoński">Tematem spotkania będą prawne i faktyczne bariery rozwoju przedsiębiorczości, a na spotkanie oprócz przedstawicieli samorządów z całego kraju zapraszamy także ministrów G. Kołodkę i M. Pola, jako reprezentanta rządu i przedstawiciela rządu w zakresie projektu ustawy o samorządzie gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JanOkoński">Zajmiemy się między innymi problematyką małych przedsiębiorstw - ich liczba spada, co jest zjawiskiem niepokojącym, bowiem to one stabilizują gospodarkę i politykę państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejSzarawarski">Na zakończenie posiedzenia chciałbym państwa uspokoić, że my tę ustawę o samorządzie, uwzględniając wszelkie aspekty - zrobimy.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejSzarawarski">Na bazie tej dyskusji chciałbym zwrócić uwagę na bardzo częste mylenie samorządu gospodarczego z samorządem zawodowym, bo takie głosy tu padały. My nie tworzymy tej ustawy dla samorządu zawodowego, a dla samorządu gospodarczego, o innych i bardzo szerokich kompetencjach.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#AndrzejSzarawarski">Po drugie - nie robimy ustawy o rzemiośle, bo taka ustawa już w Polsce jest od 1989 roku. My tworzymy ustawę o samorządzie gospodarczym, którego elementem są izby rzemieślnicze, ale tworzymy także ustawę dla wielkich przedsiębiorstw i jest to problem złożony.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#AndrzejSzarawarski">Apeluję więc do państwa o pewną cierpliwość. Ustawa ta, jeśli ma spełnić swoje zadania, nie może dzielić środowisk gospodarczych. Ona ma te środowiska jednoczyć, pozwalać im na współdziałanie i wypracowywanie swych stanowisk, na oddziaływanie na władze, na kształtowanie prawa gospodarczego i mechanizmów gospodarczych w kraju i reguł gry gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#AndrzejSzarawarski">Przyznajemy więc samorządowi bardzo szerokie kompetencje; ma to być potężne lobby, które ma naszą gospodarkę odpolityczniać, by życie gospodarcze w Polsce było stabilne, czytelne i co najważniejsze - uczciwe.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#AndrzejSzarawarski">Chciałbym jednak przestrzec przed przebijającą z niektórych wypowiedzi manierą przedsiębiorstw rzemieślniczych i kupieckich, jakie w państwa tradycji dają się zaobserwować. Dyskusje toczą się od jednej do drugiej ściany, od zagorzałych zwolenników po zagorzałych przeciwników.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#AndrzejSzarawarski">Tak więc wola do uchwalenia ustawy jest i nie w arytmetyce tkwi klucz do jej uchwalenia. Chcemy zrobić taką ustawę, która będzie czynnikiem napędzającym konsolidację środowisk gospodarczych, porządkowanie gospodarki, wzrost znaczenia środowisk gospodarczych w kształtowaniu polityki gospodarczej kraju.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#AndrzejSzarawarski">I z tego punktu widzenia powinni państwo na tę ustawę patrzeć, a dopiero w następnej kolejności patrzcie, co ona wam przyniesie w kategorii rzemiosła czy handlu i jakie stworzy możliwości.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#AndrzejSzarawarski">Chciałbym też wyraźnie stwierdzić, że do stanowienia prawa, każdego prawa, powołany jest parlament i samorząd nie będzie nigdy i w żadnym zakresie takiego prawa tworzył. On ma stworzyć lobby naciskające na pewne rozwiązania i powinien w pracach legislacyjnych uczestniczyć po to, by prawo było jak najlepsze.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#AndrzejSzarawarski">Pragnę też wyjaśnić, że nam nie chodzi o wtłoczenie w istniejące struktury nowych podmiotów gospodarczych. My chcemy stworzyć zupełnie nową strukturę izb gospodarczych i inne mechanizmy nimi kierujące. Izby istniejące mogłyby być zaczynem powstawania nowych, ale nikt nie może mieć zagwarantowanych stanowisk ani funkcji, bo o co innego chodzi. Nie chcemy konserwować żadnego z istniejących układów.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#AndrzejSzarawarski">Na koniec chciałbym zaznaczyć, że rząd ma prawo wyrazić swoją opinię w stosunku do kształtującej się struktury samorządu, bo to właśnie rząd będzie głównym partnerem do współdziałania z samorządem gospodarczym. W ustawie też muszą znaleźć się rozwiązania tonujące, a nie prowadzące do walki rządu z samorządem czy odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#AndrzejSzarawarski">Mówiąc o spowolnieniu prac nad ustawą miałem na myśli najwyżej kilka miesięcy, bowiem wyraziłem swe stanowisko jasno, że ustawa musi być zakończona i uchwalona w tym roku. Prace nad nią są niepokojąco długie i nieskuteczne.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#AndrzejSzarawarski">Jesteśmy na tyle zdeterminowani by przyjąć, że rząd nie ma stanowiska co do tej ustawy i przyjąć do jej uchwalenia własne. Mamy jednak nadzieję, że rząd takie stanowisko niedługo zajmie.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#AndrzejSzarawarski">Uważamy, że i krytykom i zwolennikom tej ustawy przyświeca jeden wspólny cel, by życie gospodarcze w Polsce zostało uporządkowane, zorganizowane i toczyło się według czytelnych reguł.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#AndrzejSzarawarski">Wam, proszę państwa, jako samorządom już zorganizowanym, życzę sukcesów w działaniu; zapraszam też do prac nad tą ustawą jako przedstawiciela środowiska pana Jana Pamułę; stale trzyma rękę na pulsie pan poseł Jan Okoński, przedstawiciel środowiska krakowskiego i nie mamy tu naprawdę nic do ukrycia, bo nic ukryć się nie da.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#AndrzejSzarawarski">Chciałbym zagwarantować państwu, że chcemy zrobić dobrą ustawę i zaapelować o zaufanie nam w tym zakresie - proszę o współdziałanie i zrozumienie racji, które utrudniają pracę nad ustawą o samorządzie gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#AndrzejSzarawarski">Dziękuję państwu za spotkanie, które i nam i wam coś dało, nie był to więc czas zmarnowany. Zamykam posiedzenie wyjazdowe Komisji Transportu, Łączności, Handlu i Usług w Krakowie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>