text_structure.xml
83.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PiotrBuczkowski">Rozpoczynamy kolejne posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego poświęcone rozpatrzeniu projektu budżetu państwa. W programie podano o które punkty projektu budżetu chodzi. Chciałbym zaproponować dodanie, jako punktu pierwszego wystąpień: przedstawiciela Ministerstwa Finansów i pana posła Kazimierza Sasa, na temat dotacji celowych do zadań prowadzonych przez wielkie miasta. To są załączniki nr 8 i 9, do ustawy budżetowej. Potem już w kolejności będziemy realizowali porządek dzienny dzisiejszego spotkania. Czy jest sprzeciw wobec takiej propozycji? Nie ma. Uznaję, że przyjęliśmy zmieniony porządek obrad.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PiotrBuczkowski">W takim razie, proszę przedstawiciela Ministra Finansów o krótkie scharakteryzowanie założeń, które były podstawą konstrukcji obu załączników, nr 8 i 9, do projektu ustawy budżetowej na rok 1997. Są to dotacje celowe na finansowanie zadań zleconych, do realizacji dużym miastom. Chodzi tutaj o dwa działy: dział 70 - gospodarka komunalna i dział 74 - gospodarka mieszkaniowa oraz niematerialne usługi komunalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WaldemarDługołęcki">Dotacja na zadania zlecone gminom w myśl ustawy kompetencyjnej, została zaplanowana i pokazana w układzie działowym w załączniku nr 8, do ustawy budżetowej. Natomiast również dotacje celowe, tylko że według zakresu wynikającego z ustawy o wielkich miastach, z dnia 24 listopada 1995 roku, są wykazane w załączniku nr 9. Dotyczy to 46 największych miast w Polsce i jest to tylko zakres objęty ustawą. Pozostałe dotacje dla tych miast są wykazane w załączniku nr 8.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WaldemarDługołęcki">Najpierw sprawa dotacji na zadania zlecone gminom, a wynikające z ustawy kompetencyjnej. Ogółem przeznaczono na nie, w 1997 roku sumę 2.125.332 tys. zł. W stosunku do planu, po zmianach z końca października, środki te wzrastają o 9,8%. W dziale 74 - gospodarka mieszkaniowa i niematerialne usługi komunalne, zaplanowano 7.465 tys. zł, co w stosunku do roku bieżącego oznacza wzrost o 16,1%. Środki te są przeznaczone na utrzymanie i renowację grobów i cmentarzy wojennych, są to wyłącznie środki na wydatki bieżące. Wydatki inwestycyjne w zadaniach zleconych w tym dziale nie występują. W dziale 70 - gospodarka komunalna, do zadań zlecanych gminom w ogóle nie są planowane dotacje. Natomiast na zadania zlecone na podstawie ustawy z 24 listopada 1995 roku, dotacje zostały zaplanowane w budżetach 29 wojewodów. W obydwu przypadkach, zarówno w odniesieniu do zadań zleconych wielkim miastom, jak i tych normalnych zadań zleconych gminom, środki na dotacje celowe zaplanowano w wysokości zaproponowanej przez wojewodów. Dotacje na zadania zlecane wielkim miastom przewidziane zostały w kwocie 364.966 tys. zł, w stosunku do tegorocznego budżetu po zmianach wzrastają one o 30,7%. Z tej kwoty na wydatki bieżące planuje się przeznaczyć 242.119 tys. zł, a na zadania inwestycyjne pozostałą część, tzn. 122.847 tys. zł. Z dwóch działów, które tutaj zostały wymienione, w zakresie gospodarki komunalnej planuje się, na dotacje celowe dla wielkich miast sumę 188.501 tys. zł, co w stosunku do roku bieżącego oznacza wzrost o 39,7%. Natomiast w dziale 74 - gospodarka mieszkaniowa oraz niematerialne usługi komunalne, przewidziano 984 tys. zł, oznacza to wzrost o 24,1%. Są też środki przeznaczone na budowę i modernizację dróg miejskich oraz dróg krajowych w miastach prezydenckich, jest to kwota 181.501 tys. zł z czego, na wydatki bieżące przeznaczono 65.899 tys. zł, a na wydatki inwestycyjne 122.602 tys. zł, te dotacje są planowane w dziale 70 - gospodarka komunalna. W dziale 74, w przypadku wielkich miast, kwoty, które wymieniłem są przeznaczone na prowadzenie spraw wynikających z prawa budowlanego, prawa wodnego czy też ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości. Środki te są także przeznaczone na prowadzenie państwowego zasobu geodezyjno-kartograficznego i gospodarkę gruntami. Takie są wszystkie zadania, które są finansowane z tego działu. Pozostałe zadania ujęto w innych działach.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewJanowski">Czy są jakieś pytania do pana dyrektora? Nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#KazimierzSas">Sprawa, o której dzisiaj mówimy, dotyczy artykułów 16 i 17 ustawy budżetowej na 1997 rok. Zakładam, że jak to powiedział dyrektor W. Długołęcki, profesjonalne służby Ministerstwa Finansów z należytą starannością dopasowały wielkości kwot do realiów gospodarczych i potrzeb gmin. Chcę tylko zwrócić uwagę na jeden element, który został podany w ekspertyzie zamówionej przez Sejm. Jest ona zawarta w drugiej części uwag do projektu ustawy budżetowej, a jej autorami są: Teresa Augustyniak-Górna i profesor Włodzimierz Nykiel. Wypowiedziano tam zarzut dotyczący artykułu 16, który teraz omawiamy, że mówi się tam o dotacjach celowych na zadania z zakresu administracji rządowej zlecone gminom, a jednocześnie mówi się o innych zadaniach, np. z zakresu organizacji, przygotowań i przeprowadzenia wyborów powszechnych czy referendów. Zarzut polega na wewnętrznej niezgodności projektu z ustawą - prawo budżetowe, a konkretnie z art. 9 ust. 3 i art. 34 ust. 5 pkt 4 tej ustawy. Prosiłbym o wyjaśnienie tej sprawy, abyśmy nie spotkali się tutaj z zarzutem podczas II czytania, bo na pewno ktoś to dostrzeże. Natomiast jeśli chodzi o konkretne wielkości dotacji celowych na zlecane gminom zadania z zakresu administracji rządowej to, jak powiedział pan dyrektor są one ściśle określone oraz szczegółowo rozpisane w załączniku nr 8. Trudno jest w tej chwili dyskutować czy przystają one do rzeczywistych potrzeb. Jeżeli chodzi o art. 17, to w załączniku nr 8 jest mowa o dotacjach celowych dla gmin o statusie miasta, na finansowanie zadań zleconych z zakresu administracji rządowej, wynika to z ustawy z dnia 24 listopada 1995 o zmianie zakresu działania niektórych dużych miast. Tutaj chcę postawić pytanie, na ile te wyliczenia, dotyczące gospodarki komunalnej w 46 dużych miastach, odzwierciedlają rzeczywiste potrzeby i wysokość wniosków zgłaszanych przez te miasta. Czy nie będzie znowu ze strony prezydentów czy burmistrzów pretensji o niedoszacowanie środków na te zadania?</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#KazimierzSas">Tyle mam uwag. Myślę, że sprawa jest dość czytelna i pozostaje tylko ustalić, na ile wiarygodne są te zestawienia. Chcę również powiedzieć, że aktualnie kończone są prace nad nowelizacją ustawy o dużych miastach i strefach miejskich, w której ten wskaźnik udziału zostanie sprecyzowany. Odrębną sprawą jest kwestia, o której tutaj też trzeba powiedzieć, a mianowicie, miejska strefa usług publicznych, powstająca w tej chwili w Nowym Sączu. Jest to, jak na razie jedyne tego typu rozwiązanie w kraju, które będzie grupowało 14 gmin. W tym miejscu, przy sposobności, chciałbym zadać pytanie o zabezpieczenie środków na zadania zlecone przez administrację rządową, w tym konkretnym przypadku miejskiej sfery usług publicznych w Nowym Sączu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZbigniewJanowski">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać w tej sprawie głos? Czy pan dyrektor zechciałby odpowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WaldemarDługołęcki">Kwestia pierwsza poruszona przez pana posła, tzn. sposób finansowania referendów i wyborów. Dawniej, środki te były wykazywane w załącznikach dotyczących zadań administracji rządowej, kiedy to wojewódzkie biura wyborcze były praktycznie w strukturach urzędów wojewódzkich. Obecnie, zgodnie z obowiązującym stanem prawnym, Krajowe Biuro Wyborcze jest organem pozarządowym i ma swoje, sobie tylko podporządkowane jednostki organizacyjne, tzn. wojewódzkie biura wyborcze. W związku z takim stanem rzeczy, środki na przeprowadzenie wyborów i referendów i całe związane z tym koszty nie są już ujmowane w załączniku nr. 8, bo nie są już elementem dotacji na zadania zlecone gminom. Wykazuje się je w projekcie budżetu Krajowego Biura Wyborczego, który nie podlega weryfikacji przez Radę Ministrów, a jest tylko włączany do projektu budżetu państwa, jako odrębna część, zgodnie ze zgłoszeniem Państwowej Komisji Wyborczej. Środki, które gminy będą ewentualnie otrzymywać, na te właśnie zadania są wykazane w załączniku nr 2, do projektu ustawy budżetowej, w części 16 - Krajowe Biuro Wyborcze, w kolumnie 7, pod tytułem - dotacje i subwencje. Tam jest zaplanowana kwota w wysokości 3.997 tys. zł i są to środki przeznaczone na prowadzenie rejestru wyborców. Nawet w poprzednim układzie organizacyjnym i w poprzednim stanie prawnym, zadania te byłyby uwzględnione w dziale 91 - administracja państwowa, a nie w tych dwóch działach, o których mówił pan przewodniczący. Oczywiście w ustawie budżetowej jest również rezerwa na koszty przyszłorocznych wyborów i referendów. Na drugą część pytania pana posła można by syntetycznie odpowiedzieć, że generalna metodologia planowania dotacji na zadania zlecone przyjęta przez Ministerstwo Finansów, rząd i dysponentów części budżetowych jest taka, że dzielimy je na dwie części. Pierwsza część służy finansowaniu wydatków płacowych, czyli jest przeznaczona na wynagrodzenia osób wykonujących zadania zlecone, druga przeznaczona jest na finansowanie pozostałych rodzajów wydatków związanych z wykonywaniem tych zadań. Środki na część płacową dotacji na zadania zlecone, to zresztą bardziej dotyczy innych działów niż 70 i 74, a zwłaszcza administracji państwowej, zostały wyliczone, łącznie z przyszłorocznymi podwyżkami, w wysokości odpowiadającej uzgodnieniom przyjętym przez rząd w ramach Komisji Trójstronnej. Wysokość podwyżek i dynamika ich wzrostu w stosunku do roku 1996, w układzie poszczególnych działów, jest pokazana w uzasadnieniu do projektu ustawy budżetowej w części, która omawia i przedstawia wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej. Natomiast w pozostałych działach środki te, jak i druga część dotacji, wyliczone zostały wskaźnikiem wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych, a więc w wysokości 115% kwoty ubiegłorocznej. Wracając na moment do części płacowej dotacji celowej należy zauważyć, że w administracji państwowej wskaźnik wzrostu wynagrodzeń dla całego działu ma wynosić 115%, czyli ma być zachowana realna wartość wynagrodzeń. Taki również wskaźnik wzrostu przyjęto, do ustalenia części płacowej dotacji na zadania zlecone w administracji.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WaldemarDługołęcki">Tak się złożyło, że w tym dziale, tym samym wskaźnikiem przeliczono również część pozapłacową dotacji, a więc cały wskaźnik wzrostu, średnio w kraju wynosi właśnie 115%. W większości pozostałych działów część płacową dotacji przeliczano wskaźnikiem wzrostu 118,5%, a więc 3,5% wyżej niż wynosi wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych, takie założono tempo wzrostu wynagrodzeń bez preferencji. W projekcie budżetu państwa są jeszcze takie działy, jak - oświata i wychowanie oraz szkolnictwo wyższe, ale w nich nie występują dotacje na zadania zlecone gminom. A więc, generalnie rzecz biorąc można przyjąć, że w pozostałych działach zostały zaplanowane środki na podwyżki wynagrodzeń o 18,5%. Chciałbym jeszcze dodać, że Minister Finansów uwzględnił wnioski poszczególnych wojewodów dotyczące wielkości kwot na zadania zlecone. Te wskaźniki, które przed chwilą podawałem dotyczące generalnie przyjętych metod kalkulacji limitów wydatków, posłużyły wojewodom do opracowania projektów budżetów. Natomiast w projekcie ustawy budżetowej, są one zróżnicowane w poszczególnych województwach, ponieważ w niektórych województwach tempo wzrostu jest wyższe, a w niektórych nieco niższe niż by to wynikało z ogólnych założeń. Wojewodowie zmienili zwłaszcza, czy też zróżnicowali, tempo wzrostu środków na zasiłki z pomocy społecznej, które również są przekazywane gminom jako dotacje na zadania zlecone. Uwzględniano tutaj, po prostu, lokalne potrzeby przeznaczając część tych środków na inne zadania z zakresu opieki społecznej, których część jest wykonywana przez gminy jako zadania zlecone, np. usługi opiekuńcze rosną znacznie szybciej niż zasiłki z pomocy społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewJanowski">Czy pan poseł K. Sas ma jeszcze jakieś uwagi czy pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KazimierzSas">Postawiłem jeszcze pytanie, na ile te potrzeby lokalne są równoważone propozycjami Ministerstwa Finansów, choćby w tej sferze opiece społecznej? Czy sugestie wojewodów są realizowane w pełni? Czy ilość środków finansowych przeznaczonych na te cele jest w budżecie na 1997 rok równa, większa czy mniejsza, niż w roku bieżącym?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WaldemarDługołęcki">Chciałbym jeszcze raz potwierdzić, że Minister Finansów w projekcie budżetu, przedkładanym Radzie Ministrów w pełni uwzględnił propozycje wojewodów dotyczące proporcji budżetowych, w tym także w zakresie dotacji na zadania zlecone gminom. Rada Ministrów żadnych zmian tutaj nie wprowadziła. Natomiast na pytanie, czy środki zaplanowane w projekcie budżetu państwa będą odpowiadały potrzebom zgłaszanym przez gminy, można odpowiedzieć - z pewnością nie. Przed Wysoką Komisją niejednokrotnie, czy to przy omawianiu projektu budżetu, czy przy sprawozdaniu z wykonania budżetu, ta sprawa była dyskutowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewJanowski">Czy w tej sprawie jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Rozumiem, że pan poseł K. Sas stawia wniosek o pozytywne zaopiniowanie tej części budżetu w dziale 70 i 74.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzSas">Tak jest, wnoszę o przyjęcie projektu budżetu w wysokości, o której w nim mowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZbigniewJanowski">Czy są inne wnioski? Czy są głosy przeciwne? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła pozytywną opinię do części budżetu państwa na rok 1997 w dziale 70 - gospodarka komunalna i 74 - gospodarka mieszkaniowa oraz niematerialne usługi komunalne, załączniki nr 8 i 9. Zgodnie z tym co proponował pan przewodniczący P. Buczkowski wracamy do naszego porządku obrad, tj. do punktu 1 - Regionalne Izby Obrachunkowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ZofiaStawowiak">Projekt wydatków Regionalnych Izb Obrachunkowych został opracowany w ramach limitów określonych przez Radę Ministrów. Wydatki te stanowią kwotę 34.644 tys. zł. W stosunku do wydatków w roku 1996 wzrastają o 7,7%. Na planowane wydatki Izb składają się następujące zasadnicze elementy: świadczenia pieniężne na rzecz osób fizycznych w kwocie 528 tys. zł. Są to głównie wydatki związane z wynagrodzeniami ryczałtowymi dla nieetatowych członków kolegiów regionalnych Izb, wzrastają one dość wysoko w stosunku do roku 1996, bo o około 53%. Następna pozycja to pozostałe wydatki bieżące tj. kwota 33.263 tys. zł. Zasadniczy pozycja w tych wydatkach to wynagrodzenia wraz z pochodnymi, 23.471 tys. zł. Wzrastają one o 4,4% w stosunku do roku bieżącego i są to wyłącznie przechodzące skutki podwyżek wynagrodzeń od 1 lipca br. Oczywiście pracownicy Regionalnych Izb Obrachunkowych zostaną objęci podwyżkami płac w roku przyszłym, tak jak pozostali pracownicy państwowej sfery budżetowej. Kwoty na te podwyżki nie są uwzględnione w budżecie Izb Regionalnych, a w rezerwie celowej na podwyżkę wynagrodzeń. Liczba etatów kalkulacyjnych wynosi 1113, bo dzięki decyzji Sejmu w roku bieżącym nastąpił przyrost o 50 etatów. Średnia płaca na etat kalkulacyjny wynosi 1117 zł. Pozostałe wydatki bieżące są po prostu związane z bieżącymi kosztami funkcjonowania Izb, takim jak: energia, zakup towarów i usług, koszty łączności, delegacje służbowe itd. Wydatki majątkowe regionalnych izb planowane są w rok 1997 na kwotę 853 tys. zł, tj. o 10,8% więcej niż w roku 1996. Wydatki majątkowe przeznaczone są głównie na zakup sprzętu komputerowego, wdrożenie systemu informatycznego, a także zakup środków transportowych, chodzi o samochody, które już nieco się wyeksploatowały, gdyż zostały zakupione w 1993 roku. Jeżeli chodzi o dochody Izb, to zaplanowane je o 120% wyższe niż w roku 1996. Spotkaliśmy się, przy dyskusji nad wykonaniem budżetu 1995, z zarzutem, że planowanie dochodów jest bardzo nietrafne i ich wykonanie jest wielokrotnie wyższe od planu. Stąd nowy plan zakłada dochody wyższe o 120%. Dochody to głównie kary wymierzane przez komisje orzekające w sprawach o naruszenie dyscypliny budżetowej oraz sprzedaż zbędnych składników majątkowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewJankowski">Wczoraj dość długo dyskutowaliśmy o tym na posiedzeniu podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BarbaraImiołczyk">W imieniu podkomisji nie zgłaszam zastrzeżeń do planu wydatków majątkowych Regionalnych Izb Obrachunkowych, natomiast są istotne zastrzeżenia co do wydatków płacowych. Plan budżetu przewiduje bowiem wzrost wydatków płacowych w stosunku do 1996 roku tylko o 4,4%. Oznacza to degradację finansową pracowników RIO i pogłębianie kłopotów kadrowych. Wczoraj mówiłam o tym, że obserwujemy znaczną fluktuację kadr, że doświadczeni inspektorzy, pracownicy Regionalnych Izb Obrachunkowych przechodzą do pracy lepiej płatnej, i że np. są bardzo chętnie zatrudniani przez samorządy gmin. Uważam, że ten proces należy zatrzymać. W związku z tym należy podnieść i skalkulować średnią płacę w RIO w 1997, przynajmniej na poziomie 55% średniej płacy w Najwyższej Izbie Kontroli w 1996 roku. Żeby to uzyskać należy zaplanować wydatki na płace większe o 11.010.152 zł. Jest to wzrost na jeden etat kalkulacyjny, który w tej chwili ma wynosić 1.117 zł o 557 zł. Łącznie z pochodnymi, na 1113 etatów przez 12 miesięcy daje to wskazaną przeze mnie kwotę 11.010.152 zł. Proponuję również uwzględnić w budżecie na rok 1997 wydatki związane ze wzrostem zatrudnienia w Regionalnych Izbach Obrachunkowych o dalsze 100 etatów. Wymagałoby to dodatkowego zwiększenia budżetu o 2.973.024 zł. Jeśli uwzględnilibyśmy te dwa wnioski, to wzrost budżetu w części 80 musiałby wynosić 13.983.176 zł. Czyli z obecnie planowanej kwoty 33.263 tys, do kwoty 47.246 tys. zł. Wniosek, który zgłaszam chciałabym umotywować, po pierwsze, szczególnym znaczeniem, jakie mają Regionalne Izby Obrachunkowe jako organ kontroli i nadzoru w systemie państwa. Po drugie, chciałabym zwrócić uwagę na to, że obowiązki Regionalnych Izb Obrachunkowych, w związku z przekazywaniem dodatkowych zadań zostały zwiększone. Wiemy, że zostały przekazane gminom wszystkie szkoły, że zaczęła funkcjonować ustawa o dużych miastach, i że samorządy zostały objęte działaniem ustawy o zamówieniach publicznych, wszystkie te sprawy powodują zdecydowany wzrost zakresu prac RIO. W tej chwili jesteśmy również w trakcie prac nad nowelizacją ustawy o Regionalnych Izbach Obrachunkowych, która przewiduje poważne zwiększenie ich obowiązków. W związku z tym składam wniosek do Komisji Samorządu Terytorialnego, aby uwzględnić w projekcie budżetu na 1997 rok dodatkowe kwoty, które wymieniłam.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewJanowski">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chciałbym przypomnieć Wysokiej Komisji, że tym problemem zajmowaliśmy się także w ubiegłym roku i przedstawiciele rządu obiecali nam, że problem Regionalnych Izb Obrachunkowych, a szczególnie wynagrodzeń w RIO zostanie poddany analizie systemowej, i że przedstawią nam odpowiednie wnioski. Szkoda, że wnioski widoczne w tym roku w postaci liczb, jak gdyby nie odzwierciedlają tej obietnicy, którą tutaj w zeszłym roku słyszeliśmy. Chciałem zwrócić uwagę, jak ważny jest ten parytet płac w Regionalnych Izbach Obrachunkowych w stosunku do płac w analogicznych instytucja, gdzie są zatrudniani ludzie o podobnych kwalifikacjach. Tutaj, takim punktem odniesienia są płace w NIKu, a one w tej chwili przekraczają 3.000 zł na osobę. Można też znaleźć inny odnośnik, Samorządowe Kolegia Odwoławcze, tam średnia płaca przekroczyła 2.000 zł. Oznacza to, że Regionalne Izby Obrachunkowe, które mają kluczowe znaczenie w kontroli i nadzorze gospodarki finansowej gmin, a pełnią także dodatkowo funkcje konsultacyjne i szkoleniowe, zostały potraktowane w sposób dość niesprawiedliwy, co owocuje odpływem najlepszych kadr. Jeżeli ten proces, który się nasila nie zostanie powstrzymany, to przy takiej polityce finansowej, za rok czy dwa trudno się będzie dziwić, że RIO przestaną pełnić swoją rolę w sposób, który gwarantuje wysoką jakość funkcjonowania systemu samorządowego. Jeszcze w tej chwili, przy tych obciążeniach Izby wytrzymują, ale mamy sygnały, że to jest już kraniec ich wytrzymałości. Wyszkolenie nowego pracownika i przygotowanie go do samodzielnej pracy trwa około roku i jest procesem długotrwałym i kapitałochłonnym, więc w gruncie rzeczy jest chyba lepiej zainwestować w tych którzy już są, utrzymać ich i nie narażać się na ciągłą wymianę kadr. Tak że w imieniu tego zespołu, który zajmuje się sprawami RIO w ramach Komisji Samorządu Terytorialnego popieram wniosek, który przed chwilą przedstawiła pani poseł B. Imiołczyk, bo jest to niewielka, a bardzo konieczna inwestycja w element strukturalny systemu samorządowego, który ma wagę i znaczenie szczególne. Sprawne działanie RIO oznacza sprawną kontrolę wydatkowania sporej części finansów publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZbigniewJanowski">Panie pośle, sprostowanie. Zapamiętałem z wczorajszej dyskusji, że w Samorządowych Kolegiach Odwoławczych średnia płaca wynosi 1.519,40, i to jest jeszcze przed podwyżkami, które są planowane w przyszłym roku, natomiast w RIO jest to 1.116,90. Przypominam to, bo padła kwota 2.000 zł, która jest mocno zawyżona. Wczoraj podkomisja pozytywnie zaopiniowała wniosek pani poseł B. Imiołczyk i stawia go dziś pod obrady Komisji. Popieramy zwiększenie funduszy na płace dla pracowników RIO. Nie mówiliśmy jeszcze wtedy o kwotach, ale dziś widzę, że są już wyliczone szczegóły. Padł również dzisiaj nowy wniosek o zwiększenie ilości etatów i w tej sprawie proszę o stanowisko rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#GrażynaKotowicz">Chcę się wypowiedzieć w tym samym tonie co pan poseł W. Puzyna. Nie jestem wprawdzie członkiem tego zespołu Komisji Samorządu Terytorialnego, ale z zupełnie innych źródeł, również do mnie docierają informacje, że płace w RIO odstają od innych instytucji. Chcę tutaj podkreślić sprawę, że one nie tylko kontrolują, ale w znacznej mierze również szkolą samorządy i muszą w nich pracować odpowiednie kadry.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WaldemarDługołęcki">Myślę, że przy takim porównywaniu wynagrodzeń w różnych jednostkach ważne jest, żeby organ podejmujący decyzję, czy też proponujący rozwiązania wziął pod uwagę strukturę zatrudnienia i wykształcenia kadry. Wydaje mi się, że jest to okoliczność dość istotna. Natomiast chciałbym poinformować Wysoką Komisję i jednocześnie prosić o ustawienie tego wniosku na tle generalnej polityki płacowej w państwowej sferze budżetowej w 1997 roku. Rada Ministrów przedstawiła w Komisji Trójstronnej propozycję wzrostu wynagrodzeń z podziałem na poszczególne działy. Te ustalenia zostały w Komisji Trójstronnej uzgodnione. Rada Ministrów uznała, że w przyszłym roku wynagrodzenia pracowników administracji państwowej, o czym już tutaj była mowa, zostaną zachowane na dotychczasowym poziomie realnym, tzn. wzrosną o 15%. W związku z tym trudno było w takiej sytuacji proponować podwyższenie wynagrodzeń w określonych, nawet stosunkowo niewielkich grupach pracowniczych tej administracji. Jeżeli takie rozwiązanie zostało przyjęte, a takich grup moglibyśmy znaleźć więcej, to Rada Ministrów uznała, że nie należy którejś grupy specjalnie preferować, przynajmniej na tym etapie. Te kwestie są możliwe do rozstrzygnięcia, czy też zróżnicowania wzrostu pomiędzy poszczególnymi grupami pracowniczymi, również na etapie wykonywania budżetu, tzn. wtedy kiedy podwyżki wynagrodzeń są dzielone pomiędzy poszczególne części sfery budżetowej, aczkolwiek pole manewru na rok 1997, ze względu na tę stosunkowo niewysoką dynamikę podwyżek wynagrodzeń w administracji państwowej, jest bardzo ograniczone, ponieważ jest to tylko utrzymanie realnego poziom i trudno będzie, w takiej sytuacji cokolwiek różnicować. Natomiast jeżeli zapadnie decyzja o podwyższeniu tych wynagrodzeń, to, pomijając kwestię sfinansowania tych dodatkowych potrzeb, oczywiście inne będą relacje pomiędzy poszczególnymi działami. Zmniejszy to, np. tempo wyrównywania różnicy pomiędzy pracownikami oświaty a pracownikami administracji państwowej. Dlatego zaproponowaliśmy tutaj wzrost o 15%. W tej kwestii stanowisko rządu nie uległo zmianie i rząd jest przeciwny podwyższaniu wynagrodzeń, czy też zwiększaniu dynamiki wynagrodzeń w administracji państwowej. Z tych samych powodów nie zostało zwiększone zatrudnienie w administracji państwowej, poza niewielkimi wyjątkami kiedy wynikało to z nałożonych obowiązków ustawowych, generalnie zatrudnienie zostało utrzymane na poziomie tegorocznym. Te ustalenia dotyczą również Regionalnych Izb Obrachunkowych. Ponieważ przywoływano tutaj porównanie z Najwyższą Izbą Kontroli, to również NIK pomimo to, że jest jednostką pozarządową, dostosowała się do prośby Prezesa Rady Ministrów i ustaliła wzrost wynagrodzeń na rok przyszły w wysokości 15%, co zostało uwzględnione w projekcie budżetu państwa na rok 1997 rok.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PiotrBuczkowski">Chciałbym polemizować z wypowiedzią pana dyrektora W. Długołęckiego, argumenty, które były przedstawiane zarówno w wypowiedziach państwa posłów dzisiaj, jak i w czasie obrad podkomisji dotyczyły tego, że działalność Regionalnych Izb Obrachunkowych jest nerwem budowy nowego systemu. Relacje jakie występują pomiędzy różnymi instytucjami, które zajmują się kontrolą funkcjonowania administracji publicznej i to szczególnie w zakresie wydatkowania środków publicznych, a jest tak w przypadku NIKu i jest tak w przypadku RIO, są nieprawidłowe. Rozbieżność pomiędzy płacami w NIK, a płacami w Regionalnych Izbach Odwoławczych, i także w Samorządowych Kolegiach Odwoławczych jest zbyt duża. Poza tym, najbardziej istotnym argumentem, jaki tutaj padł, to zwrócenie uwagi na bardzo niepokojący proces odchodzenia z RIO najbardziej wartościowych ludzi, nie mówiąc o tym, że ludzie którzy potencjalnie mogliby w tym organizmie pracować, nie kwapią się do tego. Dlatego też, moim zdaniem, porównywanie sytuacji Regionalnych Izb Obrachunkowych z sytuacją całej sfery budżetowej nie powinno mieć miejsca. Naszą intencją było to, aby stworzyć warunki dobrego funkcjonowania tej specyficznej struktury, tym bardziej, że tak naprawdę koszty budżetowe tej decyzji nie są zbyt duże. W związku z tym taką decyzję możemy swobodnie podjąć i taka decyzja będzie przez Komisję wspierana.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Muszę powiedzieć, że mnie bardzo niepokoją wy-jaśnienia pana dyrektora, bo one dowodzą, że rząd w swoim rozumowaniu stosuje wyłącznie kryteria buchalterii, natomiast zupełnie zapomina o obowiązku prowadzenia polityki, której pierwszą zasadą jest chronienie newralgicznych instytucji. Mogę tutaj zaproponować bardzo proste rozwiązanie, którego rząd może użyć w celu chronienia Regionalnych Izb Obrachunkowych przed degradacją. Przecież, jak pamiętamy, reforma centrum miała doprowadzić do uwolnienia pewnej liczby etatów. Początkowo mówiono nawet o około 1000, potem o 200, a teraz się one w ogóle gdzieś rozpłynęły. Można by je odszukać. Po drugie, w ubiegłym roku szkoły zostały przekazane gminom, powinno to teoretycznie uwolnić sporą grupę pracowników, zarówno na szczeblu wojewódzkim, jak i na szczeblu centralnym, od zadań, których teraz w wykazie obowiązków administracji edukacyjnej nie ma. Chciałbym zapytać, ile etatów, w związku z tą sprawą zostało zredukowanych w Ministerstwie Edukacji? Myślę, że w MEN czy administracji edukacyjnej można by bez kłopotu znaleźć brakujące etaty. W ten sposób można zrealizować wniosek pani poseł B. Imiołczyk bez naruszania tej całej subtelnej struktury, o której pan dyrektor mówił. Trzeba tylko wykazać odrobinę dobrej woli i odrobinę gospodarskiego podejścia, a nie tylko zajmować się biurokratycznym liczeniem i marnotrawieniem środków. W ten sposób marnotrawi się znacznie więcej niż tych parę groszy, które są potrzebne, aby utrzymać RIO na właściwym poziomie. Jeśli chodzi o punkty odniesienia i pozostałe kryteria, to poziom wykształcenia pracowników kwalifikuje RIO do podniesienia płac ponieważ jest to instytucja, która ma przeszło 80% pracowników z wyższym wykształceniem. Jeśli chodzi o porównywanie zarobków w RIO z innymi standardami płacowymi, to trzeba również zważyć, że wiedza i zakres kompetencji ich pracowników są bardzo przydatne i atrakcyjne, np. w strefie służb finansowych samorządów, a tam płace są znacznie wyższe niż w administracji rządowej. Te kompetencje są także cenione i poszukiwane w sferze usług bankowych, gdzie płaci się jeszcze więcej, chociaż to także są jeszcze instytucje państwowe. Zapotrzebowanie na takich pracowników przejawiają również biura doradztwa prawnego, gdzie znowu zarobki są znacznie atrakcyjniejsze. Jeżeli się analizuje sytuację w RIO, to trzeba brać pod uwagę również taki kontekst. W związku z tym argumentacja, którą pan przedstawił nie jest przekonywująca, bo jeżeli już mówimy o konkretach i standardach, to np. pracownicy i inspektorzy Regionalnych Izb Obrachunkowych nie dostają nagród, jak to ma miejsce w NIKu, tutaj puli na nagrody w ogóle nie ma. Tego się obecnie nie domagamy, ale jeżeli by chcieć wypełnić wszelkie wymogi standardu jaki jest przewidziany dla tego typu instytucji, to i o tym trzeba by pomyśleć. Sądzę, że w sumie te postulaty, które formułujemy są racjonalne i umiarkowane i nie ważą w budżecie aż tyle, żeby nie można było ich zrealizować. Sądzę, że Minister Finansów powinien szczególnie pilnować finansów publicznych, a ta instytucja, jak powiedział pan profesor P. Buczkowski, jest w tej kwestii kluczowa, jest rdzeniem systemu kontroli. Jeżeli się nie szanuje mózgu i układu nerwowego, to trudno się dziwić, że cały organizm się rozkłada. Jeżeli rozkład organizmu następuje z woli czy dopuszczenia ludzi, którzy są odpowiedzialni za jego stan, to coś tu jest nie tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JerzyOsiatyński">Na początek chciałbym jednak trochę wziąć w obronę pana dyrektora W. Długołęckiego oraz koleżanki i kolegów z Ministerstwa Finansów. Rozumiem, że pan poseł W. Puzyna rozgrzewał się przed krytyką Ministra Finansów, ale jednak koledzy którzy przychodzą tutaj z ministerstwa mają określony zakres pełnomocnictw i są zobowiązani do tego, żeby reprezentować ustalenia rządowe, a one są takie, że wzrost płac, poza wybranymi sektorami, ma wynosić w sferze budżetowej nominalnie 15%, a realnie 0%. Również struktura zatrudnienia została przyjęta taka, jaka została przyjęta. Wyrzucajmy te braki myślenia, mózgu czy oka panu Grzegorzowi Kołodce, kiedy będziemy mieli okazję z nim rozmawiać, a nie ma się co tutaj znęcać nad personelem.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JerzyOsiatyński">Jeżeli chodzi o proponowane zmiany, to jest oczywiście tak, że Komisja może z powodzeniem te wnioski przedstawiać dlatego, że myśmy znaleźli w Najwyższej Izbie Kontroli pewne nadwyżki zatrudnienia. Wiadomo już dziś, że NIK nie będzie w stanie wykonać tego planu przyrostu zatrudnienia, jaki zaproponowała w projekcie budżetu, ani w tym, ani w przyszłym roku. Myślę także, że z pomocą koleżanek i kolegów z innych Komisji znajdziemy te oszczędności w Ministerstwie Oświaty. Dlatego przedłożenie takiego wniosku o przyrost etatów, nawet jeżeli nie będzie ich 100, jak proponuje pani poseł B. Imiołczyk, a mniej, nie wydaje mi się z całą pewnością być żadnym ekscesem i można go przedstawić Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Nie ma tutaj żadnych, tego typu obiekcji, to nie jest wniosek, który byłby całkiem pozbawiony rozsądku. Co do podwyżki płac, to wydaje mi się, że w przedstawionych zapisach rządu jednak wykazuje się pewną elastyczność i dążność do zmiany struktury płac. Przecież poza podwyżkami, które są proponowane, proponuje się również pewne zamrożenia płac, w tym zamrożeniu płac „ERki”. Przecież, w gruncie rzeczy wszyscy zgadzamy się co do tego, że powinny nastąpić pewne zmiany struktury zatrudnienia i płac. Myślę, że te zmiany struktury płac zaproponowane we wniosku nie są tak bardzo daleko idące, i że w tym pakiecie oszczędnościowym, który corocznie otrzymuje od rządu sejmowa Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, znajdziemy z powodzeniem środki na te podwyżki, które na pewno będą lepiej spożytkowane, niż na inne choinkowe prezenty, które w poprzednich latach zdarzało się nam robić.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WaldemarDługołęcki">Mógłbym tutaj przedstawić kilka argumentów, aby ta krytyka pana posła W. Puzyny nie była aż tak druzgocąca. Natomiast po wypowiedzi pana posła Osiatyńskiego nie ma już sensu jeszcze raz ich przytaczać.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ZbigniewJanowski">Pani poseł Barbara Imiołczyk postuluje, aby podwyżka na jeden etat wynosiła 557 zł oraz, aby dodatkowo przyznać 100 etatów dla Regionalnych Izb Obrachunkowych. Łącznie zwiększy to wydatki w budżecie o 13.983.176 zł, jest to nasza opinia i wniosek, który składamy do Komisji Budżetowej. Ostatecznie to ta Komisja zdecyduje o sprawie na swoim plenarnym posiedzeniu. Jeżeli nie będę widział sprzeciwów to uznam, że wniosek został przyjęty. Sprzeciwów nie widzę.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#ZbigniewJanowski">Przechodzimy do kolejnego punktu. Jest to punkt drugi według naszego początkowego porządku. Część 86 - Samorządowe Kolegia Odwoławcze. Proszę przedstawiciela rządu o krótkie wprowadzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WaldemarDługołęcki">Wydatki 49 Samorządowych Kolegiów Odwoławczych zaplanowano na kwotę 28.838 tys. zł. Z danych zawartych w uzasadnieniu do ustawy budżetowej wynika, że oznacza to wzrost o 4,2%, jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę, że w 1996 roku w związku z tym, że były to jednostki nowe dopiero rozpoczynające funkcjonowanie, przyznano im dodatkowo, jednorazowo kwotę 2.184 tys. zł, to te wskaźniki będą wyglądały nieco inaczej. Dynamika wydatków bieżących w warunkach porównywalnych wynosi wówczas 114,8%, natomiast wydatków inwestycyjnych 77,2%. Jeżeli z wydatków bieżących wyłączymy środki na wynagrodzenia wraz z pochodnymi, i jeżeli wyeliminujemy to jednorazowe zwiększenie w roku 1966, to wówczas dynamika wzrostu tzw. pozostałych wydatków wyniesie 133,1%. Natomiast jeżeli do budżetów SKO, które są ujęte we właściwych częściach projektu, doliczymy 2 mln zł, które są ujęte w rezerwie celowej na uzupełnienie wydatków, to wówczas ta dynamika wyniesie nawet 168,7%. Nasuwa się tutaj pytanie, dlaczego w tak niewielkim stopniu wzrastają wydatki na inwestycje, bo tutaj jest 77,2%, a więc następuje spadek. Trzeba na to odpowiedzieć, że w pierwszym roku funkcjonowania SKO ponoszono zwiększone wydatki inwestycyjne co było związane z koniecznością wyposażaniem tych jednostek. Po drugie, w projekcie budżetu państwa na 1997 rok podział środków pomiędzy wydatki rzeczowe, a wydatki na inwestycje został ujęty zgodnie z propozycjami przedstawionymi przez 49 Kolegiów. Są to więc preferencje samych dysponentów środków budżetowych. Ogólnie środki na wynagrodzenia wynoszą 17.622 tys. zł i służą finansowaniu 662 etatów kalkulacyjnych, są to oczywiście środki bez podwyżek. Świadczenia na rzecz osób fizycznych, a to jest ważna grupa, bo z tej puli wydatków są finansowane wynagrodzenia pozaetatowych członków kolegiów, zaplanowano na kwotę 2.899 tys. zł. Pozostałe wydatki bieżące, a więc głównie wydatki rzeczowe, to suma 7.470 tys. zł. Tak w największym skrócie można scharakteryzować zaplanowane wydatki SKO na 1997 rok.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#GrażynaKotowicz">Uzupełniając to, co powiedział pan dyrektor chcę przypomnieć, że Samorządowe Kolegia Odwoławcze powołaliśmy w 1994 roku. Zaczęły one funkcjonować od stycznia 1995 roku, a ponieważ są to jednostki budżetowe, to każde z nich musi zatrudniać pracowników do obsługi finansowo-księgowej i biurowej, jak również minimum trzech etatowych członków orzekających. Poruszam sprawę tych etatów, ponieważ jest to główny problem do rozstrzygnięcia. Przypominam, że w 1995 roku, czyli w pierwszym roku funkcjonowania, było tych etatów 492, w roku 1996 612, a na 1997 zaplanowano 662 etaty kalkulacyjne. Otrzymaliśmy dwa pisma w tej sprawie i zarówno pan poseł Piotr Pankanin, jak i Krajowa Reprezentacja Samorządowych Kolegiów Odwoławczych uzasadniają w nich i postulują potrzebę zwiększenia w 1997 roku liczby etatów kalkulacyjnych o 90. Przypominam również, że w końcowym wystąpieniu przedstawiciela rządu w roku ubiegłym była mowa o potrzebie zwiększenia tej liczby etatów w przyszłości. Nie było wprawdzie powiedziane dokładnie o jaki zakres chodzi, ale życie samo podyktowało tę liczbę. Szczerze mówiąc nie mam w tej chwili gotowego wniosku na ten temat, bo niestety nie brałam udziału w posiedzeniu podkomisji do spraw finansów. Dlatego proszę przedstawiciela rządu o odniesienie się do tego problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#ZofiaPabich">Przede wszystkim chcę podziękować za stworzenie przedstawicielom Krajowej Reprezentacji Samorządowych Kolegiów Odwoławczych możliwości wzięcia udziału w tym posiedzeniu sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego. Jednocześnie w imieniu KRSKO chciałam podziękować wszystkim za wyjątkową życzliwość i dotychczasową okazywaną nam pomoc. Szczególnie było to pomocne w pierwszym etapie działania Kolegiów kiedy ponoszone były duże wydatki rzeczowe i inwestycyjne. Było to możliwe dzięki stworzonej rezerwie budżetowej, która przy udziale KRSKO była dzielona pomiędzy Kolegia, które w danym momencie najbardziej potrzebowały pomocy. Rezerwa ta została stworzona z myślą o opłatach jakie Kolegia ponoszą w przypadku przegrania sprawy przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Są to duże kwoty, ponieważ w sprawach finansowych opłaty są ustalane w stosunku procentowym i mogą wynosić za jedną sprawę nawet do 100 tys. zł. Dzięki dobremu orzecznictwu większą część tych pieniędzy zaoszczędziliśmy i można je było wydać na wyposażenie Kolegiów. Natomiast otwarty pozostaje problem środków na wynagrodzenia, choć i tutaj chciałabym podziękować za dodatkowe etaty, jakie Kolegia otrzymały w roku ubiegłym i w roku bieżącym. Ale trzeba sobie tutaj powiedzieć, że te dodatkowe etaty w wielu województwach, szczególnie tych mniejszych, pozwoliły zaledwie na odtworzenie stanu etatowego jaki mieliśmy w roku 1994, kiedy Kolegia działały jeszcze w ramach sejmików samorządowych. Jako przykład podam swoje województwo piotrkowskie, w 1994 roku zatrudnialiśmy 12 pracowników, a w roku 1995 w momencie startu jako samodzielna, państwowa jednostka budżetowa otrzymaliśmy 7 etatów kalkulacyjnych, czyli o pięć mniej, a przecież wcześniej obsługę finansowo-księgową, kadrową i gospodarczą zapewniała nam administracja sejmiku. Jak państwo wiecie Sejmiki również nie były bardzo hojne i przyznając nam etaty wymuszały na nas, poza ustawowymi obowiązkami, prowadzenie działalności działalność szkoleniowej na rzecz gmin, zresztą tę działalność do dnia dzisiejszego kontynuujemy. Jednocześnie, jak to już podkreślano, usamodzielnienie Samorządowych Kolegiów Odwoławczych spowodowało zwiększenie zatrudnienia z uwagi na konieczność własnej obsługi finansowo-księgowej, administracyjnej, gospodarczej i kadrowej. W dniu 1 stycznia 1995 wszystkie te sprawy spadły bezpośrednio na Kolegia i stąd te zwiększone zapotrzebowanie na etaty. Najważniejsze nasze zadanie to wypełnianie obowiązków ustawowych, a jak państwo wiecie SKO, jako organy II instancji, przede wszystkim rozpatrują odwołania od decyzji, zażalenia na postanowienia, wnioski o wznowienie postępowania i wnioski o stwierdzenie nieważności, a zakres tych zadań własnych gmin jest bardzo szeroki i z roku na rok się powiększa. Do kompetencji Kolegiów włączono dodatkowo rozstrzyganie sporów cywilnoprawnych dotyczących wysokości opłat za wieczyste użytkowanie gruntów. Liczba tych spraw ciągle wzrasta i o ile w pierwszym półroczu 1995 roku było ich 1046, to już w analogicznym okresie roku bieżącego 4163, jest to wzrost o 400%.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#ZofiaPabich">Chcę przypomnieć, że spory te, rozstrzygane przez Kolegia, dotyczą nie tylko gruntów komunalnych, ale i gruntów będących własnością skarbu państwa, a w ostatnim okresie zarówno kierownicy urzędów rejonowych, jak zarządy gmin podjęły kroki zmierzające do aktualizacji opłat. Tendencja wzrostu liczby tego rodzaju spraw będzie się utrzymywać również w roku przyszłym. Również liczba spraw z zakresu ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym wzrosła w związku z wejściem w życie nowej ustawy o gospodarce przestrzennej. Przykładowo, w pierwszym półroczu 1995 roku liczba spraw dotyczących ustalania warunków zabudowy i zagospodarowania terenu wynosiła 2196, natomiast w analogicznym okresie br. 2973, czyli wzrost o 35%. Liczba spraw z zakresu gospodarki przestrzennej znacznie wzrośnie w momencie, w którym rady gmin będą uchwalały nowe plany zagospodarowania przestrzennego. O tej sprawie piszemy w naszym liście do pana wiceprzewodniczącego Komisji, nie będę tego jeszcze raz przytaczała. Tendencja wzrostu liczby spraw utrzymuje się i ich przyrost wynosi około 35%, przykładowo, w roku ubiegłym rozpatrzyliśmy 69 tys. spraw, a w roku bieżącym, według szacunków za trzy pierwsze kwartały, będzie ich około 95 tys., jest to wzrost o 37%. W najbliższym czasie czekają nas nowe zadania, część z nich już się pojawia, wynikające z noweli do ustawy o pomocy społecznej, z noweli do ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Będzie tu dużo spraw dotyczących jednorazowych zezwoleń i dotyczących możliwości ustalania przez rady gminne warunków sprzedaży alkoholu. Wchodzi w życie również nowela do ustaw podatkowych, chodzi mi tu głównie o podatek rolny, w związku z tym, że wyłączono lasy z definicji gospodarstwa rolnego, liczba spraw zapewne znacznie wzrośnie. Jeszcze jedna sprawa, w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie utraty mocy obowiązującej przez niektóre przepisy ustawy o najmie lokali i dodatkach mieszkaniowych, napływają do Kolegiów wnioski o stwierdzenie nieważności decyzji w sprawie dodatków mieszkaniowych. W przygotowaniu jest obecnie nowa ustawa o gospodarce nieruchomościami, która przewiduje nowe zadania dla gmin, a tym samym i dla Kolegiów Odwoławczych.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#ZofiaPabich">W związku z tym wszystkim, gdyby przyjąć, że liczba etatów powinna odpowiednio wzrastać proporcjonalnie do wzrostu liczby spraw, to na przyszły rok byłoby uzasadnione wystąpienie o 228 nowych etatów. Oczywiście, przy znanej sytuacji budżetowej kraju nie śmiemy tego postulować, ale każdą pomoc z państwa strony przyjmiemy z wdzięcznością. Pani poseł wspomniała tutaj o liczbie 90 etatów, oczywiście bylibyśmy nią usatysfakcjonowani i niezmiernie by nam to pomogło w realizacji nowych zadań. Dodatkowo jeszcze musimy wspomóc te Kolegia, które otrzymują nowe siedziby, aby mogły one pracować w godnych warunkach, w godnych warunkach przyjmować interesantów i prowadzić rozprawy. Jeszcze raz bardzo proszę o zrozumienie naszej sytuacji i poparcie naszego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ZbigniewJanowski">Mam pytanie do przedstawicielki Krajowej Reprezentacji Samorządowych Kolegiów Odwoławczych, według państwa o ile wzrośnie liczba rozpatrywanych spraw w przyszłym roku w stosunku do roku 1996? Procentowo o 10, 20 czy 30%?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#ZofiaPabich">Szacujemy, że na poziomie 30–35%.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WaldemarDługołęcki">Jeżeli pan przewodniczący i Wysoka Komisja pozwolą to ja też będę się posługiwał procentami. Otóż od tego stanu wyjściowego, stan zatrudnienia w SKO, tak jak to było powiedziane wzrósł o 170 etatów kalkulacyjnych, to znaczy dokładnie o 34,5%. W związku z tym, przygotowując budżet na 1997 rok, uznano, że ten wzrost zatrudnienia już miał miejsce i na rok przyszły go nie zaplanowano. Wynika to z tego, że w ogóle nie zaplanowano wzrostu zatrudnienia w administracji państwowej, z wyjątkiem kilku tylko rodzajów służb, takich jak służby skarbowe, celne i urzędy pracy, nie przewidziano tego wzrostu zatrudnienia i to tak niezupełnie bezmyślnie, jak pan poseł Puzyna był uprzejmy powiedzieć. Natomiast podkreślam, że została zaplanowana rezerwa na poprawę warunków pracy SKO. Natomiast, także z myślą o SKO zaproponowaliśmy rozwiązanie, które zostało przyjęte w ustawie o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej. W małych jednostkach, a takimi są przeważnie SKO, gdzie wypłata nagrody jubileuszowej czy odprawy emerytalnej mogłaby być problemem i obciążałaby nadmiernie pulę środków przeznaczoną na wynagrodzenia, stworzono możliwość wypłaty ich z rezerwy budżetowej. W ustawie budżetowej zaplanowano specjalną rezerwę na tego rodzaju wydatki, które normalnie musiałyby być wypłacane ze środków na wynagrodzenia. Tak ta sprawa generalnie wygląda i z tych powodów nie został przewidziany wzrost zatrudnienia w Samorządowych Kolegiach Odwoławczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#StanisławKracik">Muszę zacząć od tego ostatniego stwierdzenia pana dyrektora, iż uważa pan te decyzje zatrudnieniowe i finansowe za słuszne, otóż ja uważam, że są one niesłuszne i sprzeczne z założeniami do ostatniej nowelizacji ustawy, przyjmując je mówiło się, że należy docelowo przekształcić Kolegia w instytucję sądową. Jeżeli będziemy skąpili etatów i nie będziemy rozwijali kadr tej instytucji, to nie łudźmy się, że jesteśmy w stanie z roku na rok zrealizować tę ideę, która legła u podstaw tej nowelizacji związanej z powołaniem Krajowej Reprezentacji SKO. W związku z przewidywanym zwiększeniem się liczby spraw o 1/3 wnoszę o to, żeby chociaż o 1/3 potrzeb, czyli o 90, zwiększyć liczbę etatów, będzie to raptem 1,5 mln zł. W dziale - rezerwy celowe, projektu budżetu państwa jest kilka pozycji takich, jak np. 6 mln. zł na fundusz „Wiem jak”, rezerwa płacowa na nieprzewidziane zmiany organizacyjne - 7,5 mln. zł. Chociażby z tych dwóch pozycji, przez drobne ich zmniejszenie można by ten postulat zwiększenia liczby etatów zrealizować. Wydaje mi się, że nie co toczyć o to wojny, bo nie domagamy się tutaj większych pieniędzy tylko postulujemy wykonanie pewnych przesunięć. Jeszcze raz wnoszę o realizację tego postulatu, bo on naprawdę będzie działał na korzyść wszystkich. Nie będę tu powtarzał wywodów pana posła W. Puzyny, jako że jestem człowiekiem łagodnego serca.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#LeszekKamiński">Chciałbym poprzeć tutaj wypowiedź posła S. Kracika i podziękować Komisji za pozytywną ocenę naszej pracy. Chcę powiedzieć, że spotkaliśmy się w tym tygodniu z przedstawicielami Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy przedstawili nam pewne oceny naszej pracy. Może nie wypada się tym chwalić przy okazji budżetu, ale chcę powiedzieć, że Kolegia mają najniższy wskaźnik uchyleń swoich decyzji spośród wszystkich rodzajów organów orzekających w sprawach administracyjnych. Mamy poniżej 25% uchylonych przez NSA decyzji. Dla porównania podam, że organa administracji rządowej mają ponad 38% uchyleń, żeby nie wprowadzać nikogo w zakłopotanie nie powiem ile mają organy naczelne, ale powyżej 50%. Chcę przez to powiedzieć, że wbrew pozorom, sposób orzekania Kolegiów zaoszczędza pieniądze podatników, bo nie powtarza się postępowań. Dobre orzeczenie kończące sprawę oznacza, że sprawa się nie ciągnie, nie wraca i nie przechodzi przez kolejne instancje. Myślę, że to jest bardzo ważny argument w tej sprawie, który powinni państwo wziąć pod uwagę. Chcę również powiedzieć, że skoro Komisja zaakceptowała przychylnie wzrost płac w Regionalnych Izb Obrachunkowych, to przypominam, że w naszej ustawie w art. 15 zapisano, iż wysokość płace w Kolegiach ustala się na tym samym poziomie co w Regionalnych Izb Obrachunkowych. Żeby nie było nieporozumień co do wysokości płacy średniej, to chcę powiedzieć, że z porównania liczb zawartych w ustawie budżetowej na rok bieżący wynikało, że średnia płaca w Kolegiach wynosi 1.315 zł, a z obecnego projektu budżetu wynika, że będzie ona wynosiła w roku przyszłym 1.410 zł. Zdecydowaliście państwo podnieść średnią płacę w RIO na 1.674, bo tyle mi wypada z sumowania, wypadałoby w takim razie odpowiednio zwiększyć wysokość średniej płacy w Kolegiach, przynajmniej o 250 zł. na etat kalkulacyjny. Taka jest prosta konsekwencja podjętej decyzji. Nie chcę jeszcze raz wypowiadać się na temat zwiększenia liczby zadań, które czekają nas w przyszłym roku z tytułu już funkcjonujących ustaw. Szacujemy, że będzie to wzrost o 30–35%. Pragnę jednak uświadomić państwu, że gdyby się zdarzyło, w co ja osobiście wątpię, że ustawa o nieruchomościach uzyskałaby walor ustawowy jeszcze w części tego roku, to zgodnie z zadaniami, które tam określono, czyli że określanie tzw. wartości katastralnej gruntu stanie się zadaniem własnym gmin, to, ponieważ będzie to służyło ustalaniu wysokości podatku od nieruchomości, możemy spodziewać się olbrzymiej liczby odwołań. Ponieważ ta sprawa nie jest jeszcze przesądzona, nie stawiam jej jako argumentu w decyzjach budżetowych, ale gdyby tak się stało to proszę, żebyście państwo pamiętali, że rezerwa w tym względzie, która jest przewidziana w budżecie, przynajmniej jej część etatowo-płacowa, może być dalece niewystarczająca do wykonania tego zadania.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WaldemarDługołęcki">Taka dyskusja przed Wysoką Komisją, a zwłaszcza poglądy reprezentowane przez przedstawicieli Kolegiów i administracji rządowej jest możliwa tylko dlatego, że tak naprawdę SKO, mimo że są państwowymi jednostkami budżetowymi, nie są przedstawicielami administracji rządowej. W innej sytuacji byłoby, co najmniej dziwne gdyby dwaj przedstawiciele tej samej administracji, w ten sposób, na posiedzeniu Komisji sejmowej dyskutowali. Ale proszę zwrócić uwagę na to, że Samorządowe Kolegia Odwoławcze są jednak państwowymi jednostkami budżetowymi i w związku z tym podlegają wszystkim rygorom, jakie niesie ze sobą budżet państwa. Stąd może, między innymi biorą się te oskarżenia o skąpstwo. Jest jeszcze jedna kwestia, którą chciałbym poruszyć, chociaż w tej chwili nie jestem w stanie podać konkretnych liczb, ale wydaje mi się, że są takie Kolegia, w których są wakaty, w każdym razie tak było na początku tego roku, być może należy się zastanowić nad bardziej prawidłowym rozłożeniem tych etatów, które już są, pomiędzy poszczególne SKO.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewJanowski">Mam pytanie do przedstawicieli Samorządowych Kolegiów Odwoławczych, jak dokładnie brzmi ten zapis? Czy to jest procentowe porównanie do płac w RIO, na czym ma ono polegać? Czy zwiększenie tej liczby etatów kalkulacyjnych spowoduje realny wzrost zatrudnienia, czy da tylko możliwość podniesienia płac?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#LeszekKamiński">Chciałbym wyjaśnić, że z tego co ja się orientuję, to rzeczywiście na początku roku w jednym z Kolegiów nie było pełnego zatrudnienia w stosunku do liczby etatów, ale tam była taka sytuacja, że po prostu brakowało środków na odprawę, które się odchodzącemu pracownikowi należała i powodowała powstanie dziury finansowej, aby tę wypłatę umożliwić wstrzymano zatrudnienie i nie obsadzono pewnej części etatów, ale to są dane z początków roku. Nie dysponuję w tej chwili danymi, ale sądzę, że już to zostało wyrównane. Jeżeli chodzi o ten zapis ustawowy, to trzeba sięgnąć do art. 15 ust. 5 naszej ustawy, który wyraźnie określa te zasady.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#ZbigniewJanowski">Czytamy tutaj, że „Prezes Rady Ministrów określi w drodze rozporządzenia szczegółowe zasady wynagradzania przewodniczącego, jego zastępców i pozostałych członków Kolegium, uwzględniając odpowiednio zasady i wysokość wynagradzania pracowników Regionalnych Izb Obrachunkowych, w rozporządzeniu tym Prezes Rady Ministrów określi też szczegółowe zasady wynagradzania pracowników biura Kolegium”. Rozumiem, że w ten sposób udowodniliśmy, że Regionalne Izby Obrachunkowe miały za małe płace.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WaldemarDługołęcki">To jest rozporządzenie umożliwiające wydanie tzw. siatki płac, inaczej taryfikatora.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ZbigniewJanowski">Przypominam, że Komisja wczoraj pozytywnie za-akceptowała w tej części projekt budżetu. Chciałbym zapytać panią poseł G. Kotowicz, czy wnosi o zwiększenie liczby etatów i funduszu płac? Jaki wniosek proponuje dzisiaj Komisji Samorządu Terytorialnego?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#GrażynaKotowicz">Trudno jest, na podstawie tej dyskusji wyrobić sobie pełen pogląd, ponieważ stanowisko rządu jest teraz nieco inne. Myślę, że w sumie powinniśmy, na koniec postawić wniosek, aby jednak w ramach możliwości jakie są poszukać sposobu zwiększenia liczby etatów i funduszu płac. Chyba takim wnioskiem należy tę część budżetu zakończyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#ZbigniewJanowski">Nie wiem czy dobrze zrozumiałem panią poseł, ale spróbuję to powtórzyć, że „Komisja Samorządu Terytorialnego pozytywnie opiniuje projekt budżetu państwa w części - Samorządowe Kolegia Odwoławcze, z wnioskiem do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów o ewentualne rozważenie możliwości zwiększenia liczby etatów w Samorządowych Kolegiach Odwoławczych o 90 etatów kalkulacyjnych”. Tutaj trzeba podać tę liczbę, bo bez niej to może będzie załatwić sprawę i jednym etatem, a tak wiadomo, że chodzi konkretnie o 90 etatów. Trzeba podać tę liczbę, aby Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów znała te realia, w których ta sprawa się obraca.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WaldemarDługołęcki">Chciałbym sprostować, jeżeli oczywiście dobrze zrozumiałem panią poseł, która wspomniała o stanowisku rządu. Stanowisko rządu zostało wyrażone w projekcie ustawy budżetowej i nie ulega zmianie, a więc jest negatywne.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PiotrBuczkowski">Myślę, że pani poseł chciała powiedzieć, że rząd nie przekonał Komisji do tego, żeby podtrzymała stanowisko zaproponowane w projekcie ustawy budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#ZbigniewJanowski">Stanowisko rządu zostało przez Komisję uwzględnione w czasie dyskusji. Czy są uwagi do tego, aby taką opinię Komisja Samorządu Terytorialnego przyjęła? Jeżeli nie ma to proponuję, abyśmy zakończyli debatę nad tym punktem. Chodzi jeszcze tylko o sprawę skąd możemy wziąć pieniądze. W rezerwach pod pozycją 19, jest tak zwany Polski Fundusz „Wiem jak”, jest na niego przeznaczone 6 mln. zł. Przeczytam co to jest, bo ta nazwa niewiele mówi. Ma być to fundusz, który służyć będzie promocji polskiej myśli technicznej, a także rozwiązań z dziedziny polityki gospodarczej w krajach dokonujących transformacji, czyli Białoruś, Ukraina i inne państwa. Finansowałby on wyjazdy polskich ekspertów, pobyty zagranicznych specjalistów, a także opracowania ekspertyz dla rządów wybranych państw. Natomiast drugi punkt nr 21 - wydatki nieprzewidziane na zmiany organizacyjne, i tj. 7,5 mln. zł rezerwy, z przeznaczeniem na wynagrodzenia, łącznie z pochodnymi, dla państwowych jednostek budżetowych w wysokości 5.068 tys. zł, to jest 300 etatów, oraz na dotacje dla gospodarki pozabudżetowej dotowanej i szkół wyższych w wysokości 2.400 tys. zł, to jest około 150 etatów. Czyli tutaj są te środki.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WaldemarDługołęcki">Przepraszam, że nie zrobiłem tego wcześniej, ale chciałbym powiedzieć, że ta rezerwa na nieprzewidziane zmiany organizacyjne, to jest 300 etatów dla państwowych jednostek budżetowych i to jest jedyna możliwość zwiększenia przez Radę Ministrów zatrudnienia w całej państwowej sferze budżetowej, oprócz oczywiście rezerw celowych. Czyli wszystko co się w przyszłym roku zdarzy, czy może się zdarzyć nieprzewidzianego z wynagrodzeniami może być finansowane tylko i wyłącznie z tej rezerwy. Myślę, że 300 etatów łącznie ze środkami na wynagrodzenia, to nie jest jakiś olbrzymie pole manewru dla Rady Ministrów. Co więcej, SKO też będą mogły partycypować w podziale tej rezerwy, oczywiście jeżeli Rada Ministrów taką decyzję podejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PiotrBuczkowski">Chciałbym uczulić państwa na ten przepis dotyczący funduszu „know how”, bo to jest prawdopodobnie tak, że warunkiem uzyskania środków pomocowych z funduszu „PHARE” i innych jest inwestowanie z naszych własnych środków. To że my wydatkujemy określone pieniądze, właśnie w ramach tego funduszu powoduje, że tak naprawdę dużo większe środki wpływają z pomocy zagranicznej, to jest po prostu warunek niezbędny uruchomienia tej pomocy, tak że tutaj nie wskazywałbym bezpośrednio na ten fundusz. Jestem natomiast przekonany, że w różnych rezerwach, jakie są w projekcie budżetu te drobne pieniądze na nasz postulat się znajdą.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#StanisławKracik">Nie będę powtarzał wypowiedzi pana przewodniczącego P. Buczkowskiego, jestem dokładnie tego samego zdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Ja też będę bronił tego funduszu „Know how”, ale chciałbym sprostować wypowiedź pana posła P. Buczkowskiego, to nie jest fundusz związany z naszym dodatkowym wkładem w to, co w sumie składa się na pomoc dla Polski. To jest nasz niezależny fundusz i co ważne nie jest to fundusz defensywny, a ofensywny, uważam, że to jest dobry pomysł i dlatego broniłbym tego zapisu i z tej kieszeni nie starałbym się uszczypnąć pieniędzy na podtrzymanie Samorządowych Kolegiów Odwoławczych. Natomiast ideę zasilenia Kolegiów oczywiście popieram.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#ZbigniewJanowski">Tak łagodnie przeszliśmy do rezerw celowych, część 83. Rozumiem, że pozycje 6 i 56, były już omówione na posiedzeniu wspólnym Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego. Pozostały nam części: 9, 45, 57, 51, 65 i 66. Wczoraj na ten temat też bardzo dużo mówiliśmy i po wypowiedzi pana dyrektora, praktycznie nie było większych uwag. Rezerwy są po to, aby finansować z nich pewne zadania, których nie da się przewidzieć. Komisja to zaakceptowała. Czy będą uwagi do rezerw celowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#ZbigniewWieczorek">Ja, może nie w formie konkretnych uwag merytorycznych, natomiast chciałbym zwrócić uwagę na dwie rzeczy natury bardziej ogólnej. Pierwsza sprawa dotyczy strony formalnej, tego że informacje na temat rezerw zawarte, tak w budżecie, jak i w uzasadnieniu są dosyć rozproszone i przedstawione w sposób bardzo niejasny, bardzo trudno dostrzec w tym wszystkim jakiś ład. Bardzo trudno się w to wgłębić i poddać szczegółowej analizie. Ma to znaczenie, ponieważ wysokość rezerw ujętych w budżecie tegorocznym jest dosyć znaczna, dotyczy to, tak wysokości zapisanych kwot, jak i ilości tych różnych rezerw. Sądzę, że Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, która będzie to analizowała zajmie się tym problemem osobno. Natomiast jeżeli chodzi o rezerwy, którymi my mamy się dzisiaj zajmować, to są one dwojakiego rodzaju. Część rezerw wynika wprost z zapisów poszczególnych ustaw i zwykle są to pozycje w tych rezerwach najwyższe. Dotyczy to przede wszystkim pozycji 6 - dodatki mieszkaniowe, pozycji 9 - wyrównanie ustawowych ulg podatkowych gminom w podatkach: rolnym i leśnym, oraz pozycji 56 - przygotowanie terenów pod budownictwo mieszkaniowe. Tutaj oczywiście trudno mieć jakiekolwiek wątpliwości, to wszystko wynika wprost z ustaw. Pozostałe rezerwy są dużo mniejsze i dotyczą różnego rodzaju incydentalnych spraw, których w inny sposób w budżecie nie można zaplanować. Stąd postuluję, a taka sama była konkluzja na wczorajszym posiedzeniu podkomisji, aby pozytywnie zaakceptować merytoryczną zasadność tych rezerw.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#ZbigniewJanowski">Czy są przeciwni, aby pozytywnie zaopiniować projekt budżetu w części 83 - rezerwy celowe? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#ZbigniewJanowski">Przechodzimy do części 82 - subwencja ogólna dla gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#DanutaWawrzynkiewicz">Wysokość łącznej kwoty subwencji na 1997 rok rząd oparł na delegacji zawartej w art. 12 ustawy o finansowaniu gmin, który brzmi „łączną kwotę subwencji ogólnej dla gmin ustala się jako kwotę nie mniejszą niż 7,5% planowanych dochodów budżetu państwa, powiększonych o wpłaty”. Tak wyliczona ogólna kwota subwencji na 1997 rok wynosi 9.486.737 tys. zł i stanowi 8,15% planowanych dochodów budżetu państwa. Czyli tą normę „nie mniej jak 7,5%” wypełnia. W ramach tej kwoty najistotniejszą sumą, zarówno w sensie wielkości strukturalnej, jak i bezwzględnej jest subwencja oświatowa, która stanowi 8.367.727 tys. zł, a w strukturze stanowi 21,33% planowanych dochodów budżetu państwa. Ta preferencja widoczna w oświacie w stosunku do ubiegłego roku jest, między innymi wyrazem tego, że w ramach porozumień w Komisji Trójstronnej płace w oświacie mają wzrosnąć w 1997 roku o 21,5%, a stanowią one około 80% wydatków oświatowych i stąd taki przyrost. Pozostałe wydatki, jeżeli cała subwencja rośnie o 21,33% również są ustawione w sposób preferencyjny w stosunku do wydatków budżetu państwa. Z łącznej kwoty subwencji, subwencja ogólna jaka zostaje stanowi, zgodnie z ustawą o finansowaniu gmin 0,9% planowanych dochodów budżetu państwa. W stosunku do kwoty ubiegłorocznej rośnie o 14%, w ramach subwencji ogólnej najważniejsza jej część to subwencja wyrównawcza, której algorytm podziału określa art. 14 ustawy o finansowaniu gmin. Subwencją wyrównawczą w 1997 roku będą objęte 1504 gminy. Mechanizm jest też ściśle określony. Myślę, że nie będziemy szczegółowo mówić o subwencji na zadania oświatowe, dlatego że będzie ona szczegółowo omawiana na posiedzeniu w dniu 26 listopada. Mówiłam już państwu na posiedzeniu podkomisji, że strona samorządowa zaproponowała poprawę algorytmu subwencji na zadania oświatowe i przy czynnym udziale pana posła S. Kracika wprowadzono szereg zmian w tym algorytmie. Mówię tutaj o wprowadzeniu 5 poziomów wykształcenia i średniej płacy, w miejsce dotychczasowych trzech. Mówię o rozbiciu wydatków ogólnych, które nazywaliśmy wtedy „KO”, na dzisiejsze „R” i wydatki biurowe, czyli o narzucie pracownika administracyjnego w stosunku do pracownika pedagogicznego. Mówię o dodatkowych zajęciach lekcyjnych i o zajęciach z religii. Wszystkie te prace prowadzono w ramach zespołu do przejmowania szkół w komisji wspólnej rządu i samorządu, zostały, między innymi uwzględnione w nowym algorytmie subwencji na zadania oświatowe. Wypełniając delegację ustawowy o finansowaniu gmin Minister Finansów poinformował 29 października, a więc przed terminem, wszystkie gminy o projektowanej kwocie subwencji, z wyszczególnieniem subwencji na zadania oświatowe, subwencji ogólnej i subwencji wyrównawczej, tak aby gminy mogły wstawić te kwoty do swoich projektów budżetu, które do 15 listopada miały opracować. Również państwu dostarczyliśmy materiały uzupełniające, w których te procesy są szczegółowo opisane.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#ZbigniewJanowski">Chciałbym prosić, abyśmy nie mówili dzisiaj o subwencji oświatowej, ponieważ to będzie tematem odrębnego posiedzenie wspólnego Komisji Samorządu Terytorialnego i Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego. Dzisiaj zajmiemy się tylko tą częścią, która dotyczy subwencji ogólnej dla gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Ponieważ tutaj działa wyłącznie matematyka czyli system, to właściwie nie ma powodu do dyskusji, bo trudno z matematyką czy z sadami algebry dyskutować. Chciałbym tylko oficjalnie usłyszeć od pani dyrektor potwierdzenie, że jeśli ulegnie zmianie system podatkowy, bo już uległ, i tym samym ulegną zmianie podstawy do obliczenia subwencji ogólnej, to jednak kwoty pozostaną te same. Wczoraj na posiedzeniu podkomisji otrzymaliśmy zapewnienie, że rząd ma zamiar trzymać się tej pierwotnych kwot, które były oparte na starym systemie podatkowym. Zapytam wprost, czy państwo przewidują korektę tej subwencji, wywołaną zmianą systemu podatkowego, bo na innym PITcie oparty był w projekcie budżetu rachunek subwencji ogólnej, a inny mechanizm dzisiaj ustaliliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#DanutaWawrzynkiewicz">Pan poseł dobrze powiedział, że to jest matematyka, która wynika z zapisów ustawy o finansowaniu gmin. Mówiąc wprost, wywalczyliście państwo zapis pozornie najprostszy dla nas do przyjęcia, że subwencja na zadania oświatowe stanowi nie mniej niż 6,6%, i że subwencja ogólna stanowi 0,9% planowanych dochodów budżetu państwa, i koniec. Czyli tym samym rząd, przynajmniej to co ja wiem, przygotowujemy dzisiaj, po dyskusji o skalach podatkowych, autopoprawkę Ministerstwa Finansów. Oczywiście utrzymana zostanie, z racji preferencji zawartych w założeniach do ustawy budżetowej, bezwzględna kwota subwencji na zadania oświatowe, bez względu na wielkość dochodów. Natomiast te 0,9% jest pochodną od planowanych dochodów budżetu państwa i tu kwota oczywiście spadnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#ZbigniewJanowski">Czy mogę rozumieć, że pozytywnie opiniujemy tę część budżetu państwa? Bez subwencji oświatowej, bo ją rząd inaczej liczy i twierdzi, że będzie to wzrost procentowy w stosunku do ubiegłego roku i rozumiem, że kwota pierwotna będzie zachowana. Natomiast przy subwencji ogólnej mamy w ustawie, tak jak pani dyrektor mówiła konkretną kwotę 0,9% i to też będzie utrzymane, co oznaczy, że nominalna suma spadnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chciałbym zapytać, czy pani dyrektor byłaby w stanie oszacować, jakiego rzędu to będzie spadek kwoty subwencji ogólnej, przy uwzględnieniu dzisiejszych warunków dochodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#DanutaWawrzynkiewicz">W ustawie, a pan poseł pewnie szybciej liczy niż ja, chodzi o spadek PITu Podatek dochodowy w ustawie przedłożonej parlamentowi wynosił 41.683.357 tys. zł, zakładamy, że w przyjętym dzisiaj przez Sejm wyliczeniu ten PIT będzie wynosił 39.424.986 tys. zł, a więc różnica między tymi liczbami razy 0,009.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WłodzimierzPuzyna">To oznacza około 200 mld zł. Czy korekta obejmuje również VAT i inne źródła dochodowe, bo jeżeli spadnie PIT to podniesie się VAT i akcyza. Czy te efekty nie zostały uwzględnione w kalkulacjach dochodów budżetu państwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#DanutaWawrzynkiewicz">Nie mogę na to precyzyjnie odpowiedzieć, ponieważ dopiero po dzisiejszych głosowaniach wracamy do Ministerstwa Finansów i przeprowadzamy szczegółowe wyliczenia. Dopiero po tym Ministerstwo Finansów skieruje poprawkę na posiedzenie Rady Ministrów. Jakie jeszcze źródła dochodowe wzrosną z tego tytułu albo spadną nie mogę dzisiaj powiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#ZbigniewJanowski">Chciałbym tylko przypomnieć, że posłowie ustalili na przyszły rok podatki wyższe niż te, które proponował rząd, czyli dochody budżetu również będą wyższe.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PiotrBuczkowski">Na marginesie dyskusji, ponieważ na 27 listopada planujemy debatę na temat tych 17%, chciałbym prosić panią dyrektor, abyśmy mogli dostać takie porównawcze wyliczenia dochodów z tytułu podatku od osób fizycznych za ostatnie trzy lata, łącznie z prognozą na przyszły rok wynikającą z przyjętej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#DanutaWawrzynkiewicz">Myśmy wczoraj posłowi F. Potulskiemu dali takie dane, bez prognozy wprawdzie, ale oczywiście przygotujemy panom takie zestawienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#StanisławKracik">Owszem, nawet się tym dzisiaj posługiwał, jako bronią przeciwko samorządom.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#DanutaWawrzynkiewicz">Przekażemy to oficjalnie na posiedzeniu Komisji, będzie tam pokazana dynamika od 1992 roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Czy ja mógłbym zapytać, jaki był owoc dzisiejszych obrad podkomisji do spraw ustawy o finansach gmin? Czy tam jakieś rozwiązania już się wykluły?</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#ZbigniewJanowski">Podkomisja zakończyła pracę i zaproponowała, aby w roku 1997 udział gmin w podatku dochodowym od osób fizycznych wzrósł z 15 do 16%, a w 1998 z 16 do 17%, co dalej zadecyduje już następny Sejm. Staramy się zapisać tę sprawę na dwa lata, ponieważ prawdopodobnie nowo wybrany Sejm nie będzie w stanie załatwić tego na rok 1998. Aby to załatwić już w tej chwili załatwić, trzeba było zapisać to ustawie. Zobaczymy dalej co ostatecznie ustali Komisja Samorządu Terytorialnego, a następnie Sejm.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#ZbigniewJanowski">Pozytywnie opiniujemy budżet państwa w części 82 - subwencja ogólna dla gmin. Jeżeli nie będzie sprzeciwu to przejdziemy do następnego punktu. Sprzeciwów nie widzę.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#ZbigniewJanowski">Przechodzimy do art. 18 ust. 1 pkt 3 projektu ustawy budżetowej na rok 1997, rozumiem, że są to inwestycje oświatowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#DanutaWawrzynkiewicz">Chciałam państwu powiedzieć, że rzeczywiście w tej ustawie, o co pytał mnie pan poseł S. Kracik, trudno znaleźć wprost kwotę, która na szczęście jest zapisana w art. 18 i stanowi normę parlamentarną, że raz ustalone dotacje na dofinansowanie zadań gminnych nie powinny być zmniejszane. Ponieważ obecnie, w ramach reformy centrum kuratoria przekazano wojewodom, to w części 85 pokazano te kwoty, ale niestety w rozbiciu na rozdziały, tak że są one trudne do uchwycenia. I tak, w rozdziale 79.11 wykazano kwotę 309.128 tys. zł, która dotyczy wyłącznie dofinansowania inwestycji w szkołach podstawowych, a więc przejdzie wprost do gmin, w rozdziale 79.21 - licea ogólnokształcące, dla miast, które przejęły szkoły ponadpodstawowe jest przypisana dotacja w wysokości 2.920 tys. zł, w rozdziale 79.31 - szkoły specjalne ogólnokształcące kwota 300 tys. zł i w rozdziale 80.11 - szkoły zawodowe 600 tys. zł. Razem jest to kwota 312.948 tys. zł. Kwota ta odniesiona wprost do kwot dotacji z bieżącego roku, która wynosi 278,5 mln zł. daje wzrost niewielki, bo tylko 13%, ale jeżeli będziemy pamiętali, że wzrost cen inwestycyjnych wynosi 11,8%, to normę jakby zostaje wypełniona. Ja wiem, że to jest mało, ale tak jest przyjęte w założeniach. Przypominam, że ceny inwestycyjne rosły wolniej niż ceny towarów i usług, i wolniej niż płace. Czyli z propozycją 312.948 tys. zł wyszedł rząd w ust. 2 art. 18 tej ustawy, upoważniając ministrów, Ministra Kultury i wojewodów do możliwego zwiększania tych kwot, jednocześnie nie dając możliwości ich zmniejszania. Czyli norma zawarta w tym artykule dopuszcza wyłącznie możliwość zwiększania, nie można zmniejszać kwot, co państwo w dawnych latach odbierali, jako naganną decyzję Ministra Edukacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#StanisławKracik">Czyli kasa się zgadza, ale jest za mała. Chciałbym powiedzieć, a to powinna wiedzieć Komisja Samorządu Terytorialnego, że mamy 2880 zadań inwestycyjnych w oświacie, jeżeli wyłączymy te, które są kuratoryjnymi, a jest ich kilkaset, to zostaje 1757 zadań, na które mamy te 300 mln. złotych. To tak naprawdę jest po sto kilkanaście tysięcy złotych na jedno zadanie. To właściwie nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać, bo to oznacza, że połowa tych zadań będzie czekać na lepsze czasy przykryta folią. Będzie można skończyć tylko niektóre z nich, nawet przy dołożeniu 2 złotówek ze strony gminy, bo rozumiem, że tego rodzaju domniemanie istniało przy tworzeniu tych założeń. Ta kwota jest nie do zaakceptowanie w żadnym układzie. Poza tym, zwracam uwagę na asymetrię podziału. Łącznie na inwestycje jest 590.000 tys. zł, z czego 309.000 tys. idzie do gmin, a zadań jest 1700 do 500, mimo że również te zadania są nieporównywalne co do wielkości, bo tam jest jakieś studium nauczycielskie czy zakład doskonalenia zawodowego, a więc nie szkoła. Jakby na to nie patrzeć, to podział pieniędzy 1 : 1, przy parytecie ilościowym zadań 1 : 4, nie broni się. Trzeba jasno powiedzieć, że Ministerstwo Edukacji podzieliło pieniądze pod siebie. W tym miejscu mam dla Ministerstwa Finansów następującą propozycję nie do odrzucenia, otóż trzeba skądś znaleźć co najmniej 100 milionów złotych, na wsparcie tych inwestycji, bo bez tego nie ma co ruszać. Mam tutaj propozycję, jest w rezerwach celowych taki sympatyczny tytuł - stworzenie warunków do przekształcania jednostek budżetowych, placówek służby zdrowia w samodzielne placówki. To tworzenie warunków brzmi bardzo enigmatycznie i nie bardzo wiadomo o co chodzi. Jeżeliby Ministerstwo Finansów nie umiało się w tej sprawie obronić, a tam jest prawie 230 mln. zł, to trzeba 100 mln. zdjąć, bo za te pieniądze i tak nikomu się warunków nie stworzy. Jeszcze raz powiadam, bez dodatkowych 100 mln. zł na inwestycje w szkołach podstawowych nie wybierajmy się na wojnę o lepsze warunki nauki. To jest pozycja, o której mówiłem nazywa się dokładnie - stworzenie warunków do przekształcania jednostek budżetowych ochrony zdrowia w samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej, między innymi w celu dostosowania ich działalności do systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Nie wiemy przecież kiedy system ubezpieczeń zdrowotnych ruszy, poza tym zwracam uwagę, że część pierwsza tego zapisu jest nowomową, a część druga wskazuje na warunki, które nie koniecznie zaistnieją w przyszłym roku. To jest 229 mln. nowych złotych, no to niech tam zostanie 129 mln., a te 100 mln przesuńmy na inwestycje oświatowe. Sprawimy w ten sposób, że na poziomie sejmików wojewódzkich będzie można przynajmniej część tych zadań zakończyć. Gdyby się udało zakończyć przynajmniej te 757 szkół, a 1000 czekałoby na lepsze czasy, to już by było coś. To jest wniosek, o którego poparcie zwracam się do Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#ZbigniewJanowski">Panie pośle, dotknął pan sfery, która nas tutaj nie dotyczy, nie obradujemy wspólnie z Komisją Zdrowia. Chcę tylko powiedzieć, choć zastrzegam, że nie jestem w tej kwestii specjalistą, że jeżeli nie przekształcimy służby zdrowia zgodnie z tą propozycją, to jej zadłużenie będzie rosło z roku na rok i będzie to budżet państwa kosztowało jeszcze więcej. Sytuacja służby zdrowia jest podobnie zła, jak oświaty i myślę, że byłoby to złe, albo nawet nie wypada nam zabierać pieniędzy z części tak niedoinwestowanej, jak służba zdrowia. Mamy w tej chwili strajk lekarzy, a to są pieniądze przeznaczone na zmiany strukturalne w służbie zdrowia. Według Ministerstwa Zdrowia, jeżeli to nie zostanie wprowadzone, to po prostu nie obronimy się przed zadłużeniami, które będą cały czas wzrastały.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#StanisławKracik">Nie upieram się, żeby to była dokładnie ta działka. Mogę wskazać kilka innych, równie ciekawych, np. 250 mln. zł dofinansowania do PKS, 700 mln. zł dofinansowania do PKP, jak to się wszystko doda, to na statystycznego obywatela, łącznie z noworodkami i dziadkami, który już nie podróżują, przypada 25 zł dofinansowania do przejazdów. Proszę mi pokazać ile osób z tego korzysta, ile osób w ogóle z transportu publicznego w tej formie korzysta. Znajdźmy te pieniądze w innych miejscach, bo ja zwracam uwagę 1757 inwestycji stoi i czeka na pieniądze, często bez dachu, często jako obiekty nie zamknięte lub na poziomie troszkę nad fundamentami. To nie jest taka kwestia, że mówimy - będą większe straty, bo służba zdrowia się będzie zadłużać. Dyrektorzy szpitali mówią, że w sprawach służby zdrowia, każde pieniądze to są pieniądze głęboko za małe, tam można utopić dowolną ilość pieniędzy. Pytanie jest tylko takie, ile utopić? A za ile skończyć budowę szkół? Ja tych szkół nie rozpoczynałem budować, ale to są fakty.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#ZbigniewJanowski">Ja oczywiście nie kwestionuje faktu, że szkoły trzeba dokończyć, bo straty są większe wtedy kiedy one stoją, niż gdybyśmy je na czas wybudowali. Czy ktoś z państwa chciałby w tej sprawie zabrać głos? Nie widzę. Rozumiem, że jest wniosek pana posła S. Kracika, aby zwrócić się do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów o rozważenie możliwości dofinansowania inwestycji oświatowych sumą 100 mln. nowych zł. Jednocześnie wskazujemy kilka możliwych, naszym zdaniem pozycji, z których można by zabrać te pieniądze.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#ZbigniewJanowski">Nie ma sprzeciwu? Na tym zakończyliśmy omawianie dzisiejszego porządku obrad. Pozostała nam tylko jeszcze jedna sprawa, wyznaczenie posła, który będzie reprezentował Komisję na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Jeżeli mógłbym zaproponować, ponieważ największe zmiany wprowadziliśmy w regionalnych Izbach Obrachunkowych, to może pani poseł Barbara Imiołczyk mogłaby reprezentować naszą Komisję. Tam walka będzie twarda i będzie trzeba przedstawiać argumenty, na obronę naszego stanowiska. Niestety nie ma pani poseł B. Imiołczyk na sali.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PiotrBuczkowski">Ponieważ nie ma pani poseł B. Imiołczyk na sali i nie wiadomo, jak jej plany wyglądają, to może jednak pan poseł S. Kracik byłby naszym reprezentantem.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Panie przewodniczący, może jednak reprezentować nas będzie pani poseł B. Imiołczyk, a gdyby jej nie było, to zastąpiłby ją pan poseł S. Kracik. Uważam, że takie sztafetowe rozwiązanie jest najlepsze, bo wtedy większe są nasze szanse w konfrontacji z panią poseł W. Ziółkowską. Proponowałbym jeszcze przed tym obóz kondycyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#ZbigniewJanowski">Na tym posiedzeniu będzie i tak trzech naszych posłów: B. Imiołczyk, S. Kracik i S. Pawlak, a te punkty i tak są na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów połączone. Dziękuję bardzo, czy są jeszcze jakieś inne sprawy? Nie ma. Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>